wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką...

73
władzasądzenia ISSN 2300-1690 nr 3/2014 Radykalny inkluzywizm Orygenes zamiast Schmitta pod redakcją Konrada Kubali Krzysztofa Nawratka W numerze: Agata Bielik-Robson Andrzej Kaniowski Andrzej Szahaj Grażyna Woroniecka

Upload: others

Post on 31-Mar-2021

3 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania

władzasądzenia

ISSN 2300-1690

nr 32014

Radykalny inkluzywizm Orygenes zamiast Schmittapod redakcją Konrada Kubali i Krzysztofa Nawratka

W numerze Agata Bielik-RobsonAndrzej KaniowskiAndrzej SzahajGrażyna Woroniecka

Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmuKonrad Kubala Uniwersytet ŁoacutedzKi

Ryzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania szans na uprawianie polityki o ekumenicznej mocy z ktoacuterego

pragnęliśmy uczynić podstawowy trop tego numeru spotkało się z widocznym sprze-ciwem Autoroacutew zaproszonych do wspoacuteł-tworzenia tomu Jako że wstrzemięźliwość co do możliwości myślenia o radykalnym inkluzywizmie wynikać musi z konsekwen-tnego myślenia krytycznego a więc takiego ktoacutere opiera się optykom perspektywiczno-

-konwencjonalnym nie byliśmy tym całkowicie zaskoczeni Wszak zaroacutewno em-piryczne świadectwa ludzkiej niedoli gwał-tu i niesprawiedliwości są na tyle dotkliwie obecne w naszej rzeczywistości że chęć ukrycia ich pod jedną totalizującą narracją staje się tożsama z co najmniej brakiem dobrej woli z drugiej zaś strony szersze kulturowo-światopoglądowe okoliczno-ści rozwiniętej modalności dzisiejszego świata sprawiają że trudno a być może po prostu nierozsądnie jest apelować o jaki-kolwiek projekt wyrażany w kategoriach uniwersalistycznych Niemniej posiłkując się przekonaniem o konieczności ciągłego testowania rzeczywistości ukształtowanej w dużej mierze w atmosferze rozkwitające-go przekonania o ułomności ontologicznej jakiegokolwiek bdquoprojektu prawdyrdquo posta-nowiliśmy zapytać o możliwości podsta-wowe wady i zalety myślenia o polityce

w kategoriach uniwersalizmu pluralizmu oraz inkluzywizmu

Kierując się ideą przewodnią czasopis-ma ndash interdyscyplinarnymi studiami nad rzeczywistością społeczną ndash oraz przede wszystkim pomysłem na organizację te-matyczną numeru oproacutecz standardowego

bdquocall for papersrdquo wystosowaliśmy zaprosze-nie do przedstawicieli roacuteżnych dyscyplin akademickich z prośbą o przedstawienie autorskich stanowisk ktoacutere pozwoliłyby na wskazanie przezwyciężalnych i nieprzezwy-ciężalnych trudności w myśleniu o projek-towaniu inkluzywnego ładu U podstaw tego pomysłu leżała intencja zredagowania krytycznej przedmowy do obecnego nu-meru bdquoWładzy sądzeniardquo pozwalającej na refleksyjny namysł nad potencjalnie pro-uniwersalistycznymi artykułami ktoacuterych pojawienia się oczekiwaliśmy Ku naszej i miejmy nadzieję że roacutewnież czytelnikoacutew satysfakcji pomysł ten udało się zrealizo-wać choć wymowa artykułoacutew obecnych w tomie raczej wspoacutełbrzmi z przedstawia-nymi stanowiskami niźli stawi dla nich kontrapunkt Nieprojektowana zgoda Autoroacutew prezentujących w tym tomie swo-je stanowiska stanowić musi dla każdego uważnego czytelnika istotną lekcję pokory Przebijający się i na roacuteżne sposoby uza-sadniany komunikat dotyczący głoacutewnego tematu być może moacutegłby brzmieć (jeśli

wstępniak

Fot Monika Szymańska-Chachuła

Wstępniak 5

zgodziliby się co do takiego uzgodnienia i odczytania sami Autorzy) ndash nie możemy uprawiać polityki poza konfliktem nie znosi to jednak etycznie uzasadnione-go dążenia dla poszukiwania sposoboacutew zmniejszania konfliktowych napięć Robić to należy jednako z nieustającą czujnością w sposoacuteb ktoacutery nieopatrznie nie przyczyni się do nobilitowania porządku myślenia opartego na takiej zasadzie heterotomii ktoacutera restytuuje osie rządzący ndash rządzeni władcy ndash podwładni czy w końcu panowie i słudzy Nawet jeśli porządek ten pojawiać miałby się w najbardziej zawoalowanych formach

Przestrogą przed reprezentowaniem takiego porządku była korespondencja z profesorem Jerzym Kochanem ktoacutery upoważnił nas do potraktowania jej jako głosu w dyskusji Nie będziemy przywoły-wać w tym miejscu całej treści korespon-dencji dość jednak wspomnieć że co traktujemy z całą powagą zarzutu sam projekt zaproponowanej przez nas wymia-ny opinii potraktować można jako szczegoacutel-ny rodzaj przemocy symbolicznej mającej ukryte funkcje mistyfikowania rzeczywistej sytuacji społecznej By zacytować same-go profesora (hellip) nie do zaakceptowania jest sytuacja w ktoacuterej byłbym obsadzany w roli jednego z wielu raquodyskutantoacutewlaquo jako urozmaicenie do panującego prawicowe-go i liberalnego otoczenia Na dodatek przy założeniu skroacutetowej wypowiedzi nie pozwalającej na szersze przedstawienie własnego stanowiska Logika raquodebatlaquo tego typu już jest przemocą i polityką Gloryfikuje ona mainstream i status quo Do tego nie mogę dać się użyć Abstrahując od zgoła odmiennych intencji zespołu redakcyjnego czasopisma oraz redaktoroacutew tomu tego rodzaju zarzutoacutew nie należy bagatelizować Są one zawsze aktualne władza ze swoim

cyrkulacyjnym charakterem nieodmiennie znajdzie drogę do reifikacji swojego otocze-nia oraz naturalizacji określonych domi-nujących form myślenia Wskutek szeregu zdarzeń historycznych w XX i XXI wieku wy-kształca się we wspoacutełczesnym kapitalizmie obraz człowieka ktoacuterego ontologiczną autodefinicją możemy uczynić umiejętność bycia samodzielnym przedsiębiorcą (Beck) Większość trosk życia prywatnego oraz problemoacutew życia społecznego ma swoje źroacutedło właśnie w takiej bdquooperacjonalizacjirdquo człowieczeństwa i siłą rzeczy owocuje myśleniem o społeczeństwie jako syndyka-cie egoizmoacutew Wiedza tego faktu dotycząca stając się częścią bdquobezspornych oczywi-stościrdquo buduje bdquopowszechne mniemaniardquo dzisiejszych zindywidualizowanych społe-czeństw Prawdziwym problemem w bdquotych smutnych okolicznościach przyrodyrdquo jest rzeczywiste społeczne wykluczenie ale nie mniejszym ryzykiem obarczone jest stop-niowe wygasanie sporoacutew o wykładnię życia publicznego Dopiero te dwa elementy dają efekt hegemonii dyspozytywu cha-rakterystycznego dla wspoacutełczesnej formy kapitalizmu

Co istotne wszyscy ktoacuterzy pozytyw-nie odpowiedzieli na nasze zaproszenie uwrażliwiają czytelnika na podobny aspekt rzeczywistości społecznej Jednako jak ujęła to profesor Agata Bielik-Robson pozwoliliśmy sobie na bdquozabawę w myśle-nierdquo podrażnieni faktem hańby czyniącej z człowieka wyłącznie adres kapitału Ten (hellip) zawsze niedostateczny sprzeciw wobec powszechnego pozbawiania istot żyjących godności (Sloterdijk) jest wystarczającym powodem dla ciągłego ponawiania dyskur-sywnych i niedyskursywnych proacuteb ujawnia-nia mechanizmoacutew władzy wykluczającej i opresyjnej być może szczegoacutelnie wtedy kiedy pozytywne efekty takich interwencji

wydają się fantazmatem oraz na wszelkie nawet grzeszące naiwnością sposoby (bo jakże inaczej w dominującym publicznie idiomie określić trud podjęty przez Autoroacutew na łamach niszowego czasopisma)

Podtrzymując tradycję unikania wpro-wadzeń zawierających bezpośrednie odniesienia tematyczne do zawartych w numerze tekstoacutew (wszak Autorzy najle-piej robią to sami a czytelnicy oczekujący abstraktoacutew mogą znaleźć je na początku każdego z artykułoacutew) chcielibyśmy jedynie zasygnalizować trzy największe ponieważ odnotowane w prawie każdym tekście trudności z ktoacuterymi należy sobie poradzić przy każdej wspoacutełczesnej proacutebie myślenia o inkluzywizmie Będą to a) wszechobej-mujący brak poczucia wspoacutelnoty losu wynikający z ekonomizacji wszystkich aspektoacutew naszego życia b) niecałkowicie redukowalne rozbieżności i sprzeczności zbiorowych oraz indywidualnych interesoacutew będące konsekwencją zasady autonomii jako fundamentu wspoacutełczesnego porządku politycznego c) renaturalizacyjny charakter wspoacutełczesnej kultury ktoacutera z Kantowskiej sfery powinności czyni zbędny nadda-tek oddalając tym samym powagę pytań o etyczne powinności wobec Innych

W tych okolicznościach istotnie szale-nie trudno pokusić się o trud rehabilitacji myślenia by użyć słoacutew profesora Andrzeja Szahaja poszukującego elementoacutew zgody za zasłoną konfliktu Być może jednak nie wszystko stracone jeśli zaufać intuicji że pewne formy artefaktualnej działalności człowieka z obszaru sztuki w tym archi-tektury stanowić mogą odległą prognozę trendoacutew transformacji świata w ktoacuterym człowiek zdobędzie się na to by w niektoacute-rych przynajmniej elementach zerwać z logiką rozwoju sprzyjającego nieroacutewnoś-ciom i wykluczeniu (vide artykuł Krzysztofa

Nawratka) Wszystkich czytelnikoacutew aktu-alnego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo i po-tencjalnych autoroacutew numeroacutew kolejnych zapraszamy do refleksji i dyskusji na temat jednego z pytań ktoacutere mimowolnie wyłania się z lektury w ktoacuterych elementach i w jaki sposoacuteb kroczyć ścieżką inkluzywizmu i uniwersalizmu nie trwoniąc jednocześnie dorobku jasnej strony oświecenia ndash umo-tywowanego działania wynikającego z wolności i wyboru Będziemy ten temat podejmować ponownie w przyszłości

Jednocześnie otwieramy bdquonowy rozdziałrdquo funkcjonowania czasopisma bogatszy o część eseistyczną ktoacuterą roboczo nazwać moglibyśmy bdquowładząpolityką obrazurdquo Chcielibyśmy aby choćby nieregularnie pojawiały się w niej teksty poświęcone

bdquoczytaniu światardquo oraz jego społecznie determinowanej interpretacji Znakowy charakter rzeczywistości prowokuje nie-ustające komentarze zaroacutewno do otaczają-cych nas symboli jak i samej lektury oraz jej politycznego etycznego i estetycznego uwikłania Mamy nadzieję że nowa struk-tura naszej strony internetowej oraz treść czasopisma mogą stać się miejscem cieka-wych debat i polemik wokoacuteł tego zagadnie-nia Mamy ambicje stać się medium ktoacutere tradycyjną formułę akademicką wzbogaci o obszar sztuk wizualnych wraz z polemi-kami towarzyszącymi ich odczytaniom

Konrad KubalaAfiliacja autoraKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedź

e-mail suspensoo2pl

Call for papersRozważania o kulturze politycznej

W czwartym numerze bdquoWładzy Sądzeniardquo nie chcemy radykalnie odchodzić od tematu podjętego

w poprzednim tomie ktoacutery dotyczył możli-wości uprawiania polityki poza konfliktem Tym razem chcemy zająć się polską kulturą polityczną Kategoria ta definiowana jest w naukach społecznych w roacuteżny sposoacuteb Część koncepcji koncentruje się na rozwią-zaniach ustrojowo-instytucjonalnych Część z kolei rozbudowuje opisy wzoroacutew zacho-wań politycznych obserwowanych między innymi w szeroko rozumianej partycypacji politycznej Kulturę polityczną za Marcinem Kroacutelem można roacutewnież potraktować jak zbioacuter utrwalonych zasad (mających swe źroacutedło zaroacutewno w prawie jak i w tradycji) funkcjonujących w życiu publicznym Czy możliwe jest dziś zatem stworzenie katalogu owych reguł na ktoacuterych opierają się funda-menty naszej kultury politycznej Jaki jest ich charakter uniwersalny czy partykular-ny Czy o ich przestrzeganiu bądź łamaniu decyduje ich użyteczność dla stron związa-nych ze sobą relacjami władzy Wreszcie na-leży zapytać o to jakie ideologie dostarczają dziś języka ktoacutery potem służy do opisu świata tworząc tym samym ramy kultury symbolicznej a w konsekwencji politycznej Jeśli potraktujemy zatem język jako trwały kulturowy komponent polityki to istotne jest w takim razie jak za jego pomocą do-chodzi do procesoacutew legitymizowana władzy

Zakładamy że przyglądając się toczącym się w Polsce dyskursom politycznym i poli-tyki możemy sproacutebować choć w części od-powiedzieć na postawione wyżej pytania Zależy nam na tym aby analizie poddane były nie tylko działania głoacutewnych aktoroacutew politycznych (tych indywidualnych i tych zbiorowych) ale roacutewnież pozostałe grupy należące do elity symbolicznej naszego kraju dziennikarze reprezentanci świata akademii duchowni czy grupa umownie określana medialnymi celebrytami Wiele wyjaśnić może analiza wzajemnych stosun-koacutew między pracodawcami a pracobior-cami organizacjami pozarządowymi (tzw III sektorem) a władzami i mieszkańcami miast miedzy i uczestnikami sfery publicz-nej pozostającymi pod wpływem liberalnej bądź konserwatywnej ideologii między materialistami i postmaterialistami

Interesuje nas to czy rozwiązania ustro-jowe i instytucjonalne w Polsce umożli-wiają wzrost politycznego zaangażowania obywateli Innymi słowy czy ich charakter jest inkluzyjny czy ekskluzywny Czy rację mają ci ktoacuterzy twierdzą że dziś w Polsce to w sporach o moralne pryncypia a nie polityczne programy działania (w obszarze policy) powinniśmy poszukiwać przyczyn politycznej aktywności Polakoacutew Co można dziś powiedzieć o podziałach społecznych obserwowanych w Polsce Czy mają one wpływ na instytucjonalizację systemu

Fot Krystian Berlak

Call for papers

władzasądzenia

redakcjaRedaktor naczelna Danuta Walczak-DurajRedaktorzy prowadzący Konrad Kubala Marcin KotrasRedaktorzy tematyczni Iza Desperak Barbara Ober-Domagalska Alicja Łaska-Formejster Łukasz KutyłoSekretarz redakcji Karolina MessyaszRedaktor językowy Barbara Fronczkowska

rada naukowaZbigniew Bokszański Uniwersytet ŁoacutedzkiJanusz Mariański Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIYali Cong Peking University ChinaKazimierz Kik Uniwersytet Jana Kochanowskiego w KielcachKatarzyna Grzeszkiewicz-Radulska Uniwersytet ŁoacutedzkiAndrew McKinnon University of Aberdeen UKTomasz Ferenc Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Konecki Uniwersytet ŁoacutedzkiDavid Ost Hobart and William Smith Colleges NYMikołaj Cześnik ISP PANAnna Horolets Uniwersytet GdańskiAdam Ostolski Uniwersytet WarszawskiKrzysztof Kędziora Uniwersytet ŁoacutedzkiStanisław Kosmynka Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Nawratek University of Plymouth UKGuglielmo Meardi University of Warwick UKHasan Huumlseyin Akkaş Univeristy of Usak Turkey

Lista recenzentoacutew umieszczona jest na stronie internetowej wwwwladzasadzeniacom

kontakt

Władza sądzeniaKatedra Socjologii Polityki i Moralności IS UŁul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedźe-mail wladzasadzeniagmailcomtel +48 42 635 55 33wwwwladzasadzeniapl

prawa autorskie Artykuły zamieszczone w naszym czasopiśmie mogą zostać wykorzystane dla celoacutew naukowych edukacyjnych poznawczych i niekomercyjnych z podaniem źroacutedła Pobieranie opłat za dostęp do informacji lub artykułoacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo lub ograniczanie do niego dostępu jest zabronione Wykorzystywanie ogoacutelnodostępnych zasoboacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo dla celoacutew komercyj-nych lub marketingowych wymaga uzyskania specjalnej zgody od wydawcy Odpo-wiedzialność za uzyskanie zezwoleń na publikowanie materiałoacutew do ktoacuterych prawa autorskie są w posiadaniu osoacuteb trzecich ponosi autor nadesłanej pracy Logotyp szata graficzna strony znajdują się w wyłącznym posiadaniu wydawcy Wszystkie pozostałe obiekty graficzne znaki handlowe nazwy czy logotypy zamieszczone na tej stronie stanowią własności ich poszczegoacutelnych posiadaczy

skład projekt okładkiKooperatywaorg

podziękowaniaFotografia na okładce Klaudyna Hady Kamuflaż Wszystkie zdjęcia powstały w Pracowni Fotografii II na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP w Łodzi

partyjnego a jeśli tak to czy polskie partie polityczne mają dziś tzw społeczną tożsa-mość i kogo tym samym reprezentują

Czekamy na teksty w ktoacuterych Autorki i Autorzy zdecydują się zmierzyć z posta-wionymi przez nas pytaniami Ważne będą dla nas głosy zaroacutewno te ktoacutere pozytywnie charakteryzują obecny stan kultury poli-tycznej jak i wypowiedzi zdecydowanie kry-tyczne Liczymy że uda nam się używając Castellsowskiej metafory sieci choć w czę-ści odpowiedzieć na pytanie kto dziś tworzy grupę programistoacutew i łącznikoacutew odpowie-dzialnych za wprowadzanie kodoacutew i in-strukcji służących do sprawowania władzy w ramach sieci kto decyduje o włączaniu i wyłączaniu poszczegoacutelnych elementoacutew w sieć Gdzie wreszcie należy poszukiwać tych ktoacuterzy zgodnie z regułą przeciwwładzy chcą redefiniować oacutew bdquomateriał kulturowyrdquo szukając innych nieoczywistych i nie mai-nstreamowych formuł organizowania spo-łeczeństwa Nadsyłane teksty mogą mieć formę opracowań teoretycznych empirycz-nych raportoacutew badawczych lub odnosić się do analizy konkretnych przypadkoacutew

Numer otworzy dyskusja redakcyjna gdzie tym razem strony oddamy nie aka-demikom ale praktykom działaczom redaktorom i idealistom zaangażowanym w (świadomie bądź nie) w kształtowanie kultury politycznej w naszym kraju

Szanowni Państwo serdecznie zaprasza-my do nadsyłania tekstoacutew do kolejnego numeru czasopisma bdquoWładza sądzeniardquo (42014) ktoacuterego redaktorami będą Ewa Migaczewska oraz członek naszej redakcji Marcin Kotras

Termin nadsyłania do 30 listopada 2014 r Adres wladzasadzeniagmailcomStrona internetowa wwwwladzasadzeniapl

Redakcja bdquoWładzy sądzeniardquo

Spis treściWstępniak Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu 3Konrad Kubala

Call for papers Rozważania o kulturze politycznej 7

StanowiskaW tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 13agata bieliK-robson

Konflikt a zasada autonomii 19andrzej Maciej KaniowsKi

O zgodzie bez złudzeń 33andrzej szahaj

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 37grażyna woroniecKa

ArtykułyO denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 43Krzysztof nawrateK

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 53jerzy PawliK

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 67PrzeMysław PlucińsKi

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 79Karolina Messyasz

EsejeDlaczego fotografia otworkowa 98MareK doMańsKi

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 110Małgorzata grygielewicz

Jak wyszedłem z masarni 118łuKasz filaK

SprawozdaniaNowa utopia i ostatni pozytywista 127Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w JokohamiefranciszeK czech

RecenzjeO subkulturach z roacuteżnych perspektyw 133Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam MarszałekKarolina Messyasz

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellipAgAtA BieliK-roBson Instytut Filozofii i Socjologii PAN University of NottinghAm

Na pytanie czy możliwa jest polityka poza konfliktem odpowiedź jest jedna NIE Ale na pytanie czy możli-

wa jest polityka ktoacutera nie czyni z konfliktu swojej alfy i omegi należy natychmiast odpowiedzieć TAK Roacuteżnica między tymi dwiema replikami jest roacuteżnicą poziomoacutew modalnych podczas gdy pierwsze zdanie jest opisowe drugie ma charakter wyraźnie normatywny Na diagnozę zgodnie z ktoacuterą konflikt jest nieusuwalną cechą ludzkiego życia politycznego nakłada normę ktoacutera apeluje do naszego zmysłu etycznego poszukiwania wspoacutelnego dobra wiary w wartość pokoju społecznego przekona-niu o konieczności choćby minimalnego moralnego sensus communis

W odczarowanym świecie poacuteźnej no-woczesności konstatacje zawsze mają przewagę nad normami diagnozy trzyma-jące się twardych faktoacutew usuwają w cień etyczne postulaty ktoacutere wobec tamtych wydają się naiwną niczym nie ugrunto-waną tanią ndash i coraz tańszą ndash moralistyką Poacuteźnonowoczesny realizm jako swą po-znawczą zdobycz przedstawia coś co jesz-cze dwa wieki temu uchodziłoby za błąd ontologiczny czyli proacutebę wywiedzenia tego co być powinno z tego co jest Dziś do ni-kogo już prawie nie przemawia argumenta-cja Kanta że Sollen (sfera powinności) nie tylko nie bierze się z Sein (sfery bytu) ale

jest mu wręcz przeciwstawna Jak mawiał Steven Schwarzschild wspoacutełczesny żydow-ski kantysta bdquoMieć etykę jest tym samym co mieć alternatywę dla rzeczywistościrdquo Otoacuteż to właśnie radykalne rozumienie etycznej normy ndash niewywodliwej z faktoacutew i oferującej wobec nich alternatywną wizję życia ndash dziś uległo głębokiemu zakwestio-nowaniu Zasada rzeczywistości rządzi niepodzielnie żądając by nasze normy podporządkowały się czemuś co Adorno (kolejny żydowski kantysta) nazywał wciąż jeszcze w poczuciu oporu bdquohańbą adapta-cjirdquo Wszystko co jakkolwiek wystaje poza adaptacyjny obraz rzeczywistości trak-towane jest przez dzisiejszych ekspertoacutew (ktoacuterzy bez reszty wyparli moralizujących intelektualistoacutew) jako albo śmieszna albo niebezpieczna utopia To co niegdyś ucho-dziło za normę normy ndash jej alternatywność wobec świata faktycznego ndash dziś uchodzi za utopistyczną patologię wyrażającą nie-uprawnione roszczenia wobec społecznego bytu ktoacutery bdquojest jaki jestrdquo

Polityki ktoacutera nie byłaby tylko bdquohańbą adaptacjirdquo nie sposoacuteb więc uprawiać bez etycznego zaangażowania ndash a ta postawa nie ma dziś dobrej prasy ani na prawicy ani na lewicy Carl Schmitt ktoacutery wyde-stylował pojęcie czystej polityczności das Politische uczynił to między innymi po to by wyrugować zeń wszelkie wątki moralne

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 15

Gatunkowy egoizm przybiera dziś rozma-ite formy ndash od bdquorodziny na swoimrdquo ktoacutera postrzega społeczeństwo w kategoriach konkurencji i zagrożenia po grupy sku-piające się wokoacuteł łatwo rozpoznawalnych identyfikatoroacutew gdzie nawet bardziej zło-żone tożsamości jak narodowa czy religij-na upraszczają się do biologicznego wzoru

bdquonaszościrdquo (etnos jako wzorzec i podstawa w możliwie najprostszy sposoacuteb kodująca poczucie wspoacutelnoty)

Tej gatunkowej naturalizacji sprzyja urzą-dzenie poacuteźnego kapitalizmu ktoacutery utracił wszelkie cechy polityczno-kulturowe a stał się czymś na wzoacuter biologicznego ekosyste-mu wielkiego układu subtelnych global-nych powiązań roacutewnie niesterowalnego jak klimat albo amazońska dżungla Myśl że człowiek ndash jako człowiek a nie jeden z gatunkoacutew walczących o przetrwanie w ekonomicznym systemie globalnym ndash moacutegłby swoją decyzją i działaniem zmienić coś w tym układzie celowo wydaje się dziś absolutnie fantastyczna Co najwyżej jego polityczne decyzje (jeśli takie jeszcze są możliwe) mogłyby jedynie wywołać falę

bdquoniechcianych konsekwencjirdquo ndash znoacutew na podobieństwo owych biologicznych kata-strof gdzie nagłe zachwianie roacutewnowagi w ekosystemie prowadzi do jego dysfunkcji i rozpadu Zresztą tak właśnie myśli dziś rewolucyjna lewica jeśli liczy na jakiś suk-ces swojej subwersywnej praktyki to tylko na zasadzie zaburzenia ekwilibrium ktoacute-re ndash jak sama przyznaje zupełnie niewia-domo do czego doprowadzi w następstwie (wystarczy tu przypomnieć Zizka ktoacutery niestrudzenie cytuje Napoleona bdquoRzucamy się w walkę ndash a potem się zobaczyrdquo) Idea planowego przekształcenia społecznej rzeczywistości nad jaką pracował jeszcze Marks dziś została włożona między bajki

Wobec tak głębokiego upadku życia ludz-kiego w naturę wszelkie pomysły ndash jako

pomysły właśnie ndash wydają się zupełnie nie na miejscu Wobec obojętności tego quasi-biologicznego cyklu w ktoacuterym neoliberalny kapitalizm wzrasta i ginie choruje i zdrowieje traci i przywraca swą wewnętrzną roacutewnowagę nie tylko perspek-tywa etyczna nie ma na czym się oprzeć w ogoacutele wszelkie idee projekty myśli stają się czymś zbędnym i zaledwie epife-nomenalnym jak owa bdquopianardquo ze skrajnie odczarowanej wizji Petera Sloterdijka ktoacutery ndash wbrew swemu mistrzowi Adorno ndash postanowił grać tę renaturalizacyjną grę do końca Tego właśnie obawiali się autorzy Dialektyki oświecenia że pod wpływem renaturalizacji cywilizacja cofnie się do swego momentu założycielskiego czyli ek-sodusu ze świata przyrody ktoacutery albo zdoła powtoacuterzyć raz jeszcze by się ocalić ndash albo na powroacutet wsiąknie w otchłanie kosmicz-nego cyklu bdquopowstawania i ginięciardquo gdzie jedyne reguly gry wyznacza walka o domi-nację i przetrwanie Zanim więc zaczniemy zastanawiać się nad tym czy w naszych projektach polityczno-społecznych lepiej jest odwoływać się raczej do Orygenesa niż do Schmitta (albo na odwroacutet) musimy naj-pierw zdobyć się na siłę i odwagę Mojżesza ndash i wyprowadzić ludzkość z Egiptu wtoacuternej kapitalistycznej natury w jaką z własnej winy popadła

To jedyny obecnie godny uwagi uniwer-salistyczny pomysł głęboko świadomy swojej wewnętrznej aporetyczności tego że jako pomysł na dodatek inspirowany etyczną normą (że z natury wyjść należy) ma on bardzo małe szanse trafić do lu-dzi ktoacuterych podmiotowość od dawna już wystawiana jest na ciężką proacutebę kapitali-stycznej naturalizacji Tak jak zwierzę nie musi nikogo słuchać ani niczego czytać by oddać się znanej sobie instynktownie sztuce przeżycia ndash tak też bdquoludzkie zwierzęrdquo w jakie wcielił się Nietzscheański bdquoostatni

domagające się alternatywy wobec tego co jest ndash było i będzie ndash czyli odwiecznego kon-fliktu wroacuteg-przyjaciel Odarłszy politycz-ność z tego co etyczne Schmitt istotnie zaprojektował świat skrajnie odczarowanej poacuteźnej nowoczesności w jakim żyjemy ndash choć jednocześnie świat ten nie poszedł całkiem po jego myśli (nawet Schmitt bowiem nieświadomie dla siebie zawie-ra komponentę utopijną jaką jest wiara w odzyskanie dla polityki iskry boskiej suwerenności czyli zdolności do decydo-wania ex nihilo) W świecie tym polityka występuje tylko w dwoacutech postaciach jest albo biopolityczną administracją procesa-mi życiowymi obywateli gdzie reguły gry dyktuje sama fizjologia czyli faktyczność natury biologicznej ndash albo nagłą suwerenną interwencją państwa decydującego o sta-nie wyjątkowym ktoacutera pojawia się tylko wtedy gdy ciało społeczne zagrożone jest obcą infekcją Rozbudowane biopolityczne metafory w jakie obfituje od czasoacutew wło-skiego i niemieckiego faszyzmu dzisiejsza teoria polityczna ndash ciało tkanka zakażenie odporność kryzys (ktoacutery bardziej przypo-mina przesilenie choroby albo coś w ro-dzaju okresowego kataru jaki przechodzi system kapitalistyczny) ndash wskazują jedynie na głębię upadku myślenia w sferę tego co naturalne i znaturalizowane a co jako natura właśnie nie poddaje się żadnemu kształtowaniu W naturze bowiem nie ma i nie może być norm ponieważ niepodziel-nie kroacuteluje w niej adaptacja albo przysto-sowujesz się albo giniesz

Między diagnozą ktoacutera moacutewi że nie jest możliwa polityka poza konfliktami a normą ktoacutera zakłada że należy dążyć do sytuacji w jakiej konflikty te ulegną rozwiązaniu zachodzi więc głęboka asy-metria To asymetria siły ktoacutera spycha nas dziś wszystkich ku bdquohańbie adaptacjirdquo czyli pozornie naturalnemu uznaniu że ndash jak

w świecie przyrody ndash otaczają nas nasi i obcy przyjaciele i wrogowie nasze plemię i reszta ludzkości ktoacuterej istnienie jest nam doskonale obojętne I choć Schmitt co innego miał na myśli wprowadzjąc ideę jak mniemał szlachetnego agonu mię-dzy Freund und Feind to naturalistyczny klimat naszej epoki zroacutewnał ten pojedynek z brutalną walką o przetrwanie rodem z Darwinowskiego survivalu Innymi słowy diagnozę o wszechobecności konfliktu w dzisiejszej polityce trzeba wzbogacić diagnozą kontekstu nie jest to bowiem jak chciałaby twierdzić Chantal Mouffe konflikt natury politycznej antagonizm klasowy a la Marx a raczej przyrodnicza walka gatunkoacutew konkurujących ze sobą o panowanie w niszach kapitalistycznego ekosystemu

Największym osiągnięciem wczesnej Szkoły Frankfurckiej ktoacuterego moc krytycz-na nie słabnie lecz wciąż się potwierdza było nazwanie tej tendencji jaka steruje ciemną stroną oświecenia jednym trafnym mianem renaturalizacja Wtoacuterne upodob-nienie się się ludzkiego społeczeństwa do relacji panujących w przyrodzie ndash w tym samym czasie opiewane przez niemieckich wyznawcoacutew Lebensphilosophie (Spengler Juumlnger Klages Haeckel) ktoacuterzy pozostawili nam w spadku faszystowską biopolitykę ndash myśliciele w rodzaju Benjamina Adorna i Horkheimera widzą jako największą groźbę jaka zawisła nad nowoczesnością Częścią tego zagrożenia jest pełna natura-lizacja konfliktu ktoacutery powoli traci ludzkie cechy a nabiera właściwości przyrodni-czych O ile jeszcze niedawno socjologo-wie moacutewili o powrocie neoplemienności (Maffesoli Bauman) jako archaicznego wzorca przeciwstawiającego swojską naszość wrogiej obcości o tyle dziś trzeba sięgnąć do jeszcze starszego paradygmatu czyli battle of the species walki gatunkowej

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip

człowiekrdquo nie potrzebuje już komplika-cji w postaci kultury i etyki by walczyć o swoje w wolnej amerykance społecznego survivalu To też niestety rodzaj uniwersa-lizmu ndash jednej jedynej hiperprostej reguły jaką natura narzuca wszystkim swoim mieszkańcom ndash ale z pewnością nie takiego o jakim nam ludziom wciąż jeszcze bawią-cym się w myślenie by chodziło

Czy zatem ktoś z nas okaże się Mojżeszem i z tej ludyczej piany jaką to-czymy od lat udając że uprawiamy bdquonową posthumanistykęrdquo wydobędzie słowo za ktoacuterym poacutejdą miliony ożywione nadzieją na lepsze życie Szanse są nikłe nie ma żadnego racjonalnego powodu do optymi-zmu ale proacutebować trzeba Wedle Becketta bowiem to co ludzkie sprowadza się osta-tecznie do jednego imperatywu Fail fail again fail better

prof dr hab Agata Bielik-Robson ndash ur 1966 zamieszkała w Warszawie i Nottingham Pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz jako profesor Jewish Studies na Wydziale Teologii i Religioznawstwa w University of Nottingham Opublikowała kilkadziesiąt artykułoacutew w językach polskim niemieckim i angielskim oraz sześć książek Na drugim brzegu nihilizmu (Warszawa 1997) Inna nowoczesność (Krakoacutew 2000) Duch po-wierzchni rewizja romantyczna i filozofia (Krakoacutew 2004) Romantyzm niedokończony projekt Eseje (Krakoacutew 2008) bdquoNa pustynirdquo Kryptoteologie poacuteźnej nowoczesności (Krakoacutew 2008) oraz Erros Mesjański witalizm i filozofia (Krakoacutew 2012) W roku 2011 w wydawnictwie Northwestern University wyszła jej książka amerykańska poświęcona filozofii literatury Harolda Blooma The Saving Lie Harold Bloom and Deconstruction Zajmuje się wspoacutełczesną filozofią podmiotu teorią literatury oraz filozofią religii ze szczegoacutelnym uwzględnie-niem dziedzictwa żydowskiego Na jesień 2014

w wydawnictwie Routledge ukaże się jej nowa książka Jewish Cryptotheologies of Late Modernity Philosophical MarranosAfiliacja autorkiInstytut Filozofii i Socjologii PAN

ul Nowy Świat 72 00ndash330 Warszawa

e-mail abielikifispanwawpl

CytowanieBielik-Robson Agata (2014) W tych smutnych oko-

licznościach przyrodyhellip bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 13ndash16 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Konflikt a zasada autonomiiAndrzej maciej Kaniowski Uniwersytet ŁoacutedzKi

Jeśli ktoś by twierdził że życie społecz-ne przebiegać może bez konfliktoacutew walk i konfrontacji należałoby go

bez wątpienia uznać za człowieka ktoacutery bądź to z naiwności bądź też świadomie kierując się chęcią bdquozaczarowaniardquo rzeczy-wistości mistyfikuję ją i czyni niemożli-wym rozpoznanie jej faktycznej kondycji Zaklinanie rzeczywistości roztaczanie obrazu harmonii i dyktowane względami ideologicznymi rugowanie ze świadomo-ści faktu istnienia konfliktoacutew może być groźne i może służyć przesłanianiu rze-czywistych krzywd bezspornego wyzysku czy wykorzystywania innych dla własnych celoacutew ndash z takim ideologicznym mistyfiko-waniem rzeczywistości możemy się spotkać w wypadku relacji społecznych z jakimi mamy do czynienia w rodzinie w organi-zacji w przedsiębiorstwie w przeroacuteżnych instytucjach w społeczeństwie w państwie i w relacjach międzynarodowych

Niemniej groźne a niekiedy nawet znacznie groźniejsze będzie obranie postawy biegunowo przeciwnej to znaczy takiej ktoacutera konflikt walkę napięcie czy konfrontację gloryfikuje bądź też demo-nizuje czyniąc z konfliktu trwały w żaden sposoacuteb nieusuwalny element na ktoacuterym ufundowane są niektoacutere z podstawowych relacji społecznych Nie znaczy to jednak że w pewnych szczegoacutelnych wypadkach rzeczą całkowicie uzasadnioną nie będzie

właśnie eksponowanie konfliktu jak też nadawaniu walce rangi fundamentalnego medium realizacji relacji społecznej ndash i to nie bynajmniej walce rozumianej na modłę sportowej rywalizacji lecz walce o włas-ne przetrwanie bądź walce tego typu jak heglowska walka dwu świadomości ktoacutera jest bdquowalką o uznanierdquo ta ostatnia podobnie jak walka o przetrwanie jest oczywiście bdquowalką na śmierć i życierdquo atoli prowadzoną nie li tylko w imię samego przetrwania (ale też nie po to tylko by unicestwić drugą stronę) lecz po to by otrzymać od drugiej strony należne uzna-nie ndash taki byłby sens walki wcześniejszych

bdquopoddanychrdquo ktoacuterzy nie chcieli już być dalej bdquopoddanymirdquo lecz domagali się dla siebie statusu bdquoobywatelardquo (i domagali się też takiego samego statusu przyznania do-tychczasowym bdquozwierzchnikomrdquo) obydwa wskazane tu aspekty walki bdquoprzetrwanierdquo i bdquouznanierdquo splatają się ze sobą w wypad-ku owej beznadziejnej walki jaką podjęli powstańcy z warszawskiego Getta ktoacuterzy chcieli przynajmniej sami zadecydować o rodzaju śmierci jaką przyjdzie im odejść z owego nieludzkiego świata W podanych przypadkach obranie walki i to walki na śmierć i życie wydaje się czymś jak najbar-dziej uzasadnionym Czym innym jednak będzie apoteozowanie walki i traktowanie konfliktu jako konstytutywnego momentu polityczności

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

Konflikt a zasada autonomii 21

rewolucyjnych posługują się ndash czując się do tego zmuszone ndash narzędziem fizycznej eliminacji zamierzona bdquozmiana stosun-koacutew społecznychrdquo przestaje w faktycznej realizacji roacuteżnić się od bdquofizycznej eliminacji przeciwnikardquo

Z powyższej ogoacutelnej charakterystyki dwu skrajnych postaw w kwestii konfliktu czy antagonizmu wysnuć można dwa wnioski natury ogoacutelnej (1) o ile głoszenie tezy że w stosunkach społecznych panuje harmo-nia a konflikt nie istnieje bądź jest jakimś przejściowym stanem patologicznym (ktoacutery daje się całkowicie przezwyciężyć) może być świadectwem ndash niekiedy zapewne nie-zbyt szkodliwej ndash naiwności kiedy indziej zaś będzie świadectwem czegoś groźniej-szego mianowicie świadomego zamazy-wania prawdziwego obrazu rzeczywistości o tyle eksponowanie konfliktu napięcia i nieuchronności walki może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji takich mianowicie że metody walki nie będą poddawane niemal żadnym moralnym ograniczeniom (kwestią tą zajmowała się Maria Ossowska w rozprawce O pewnych przemianach etyki walki) a definitywna nie-usuwalność konfliktu skutkująca ostatecz-nie walką na wyniszczenie stanowić będzie ultima ratio w postrzeganych przez pryzmat takowego konfliktu stosunkach społecz-nych (2) drugi zaś nasuwający się tu wniosek dotyczy kwestii możliwości prze-prowadzenia linii demarkacyjnej w jednym wypadku pomiędzy naiwnym zamazy-waniem prawdy o rzeczywistości a owym groźnym i mającym poważne skutki fałszowaniem obrazu rzeczywistości ktoacutery służy przesłanianiu wyzysku niesprawied-liwości i nieuzasadnionej przemocy w dru-gim zaś wypadku pomiędzy zasadnym eksponowaniem konfliktu ndash i głoszeniem w konsekwencji tezy o nieuchronności walki ndash a jego demonizowaniem jego

sztucznym potęgowaniem bądź też jego gloryfikowaniem i apoteozowaniem

Konflikty i sprzeczności są oczywiście czymś czego definitywnie z życia spo-łecznego usunąć się nie da co jednak nie oznacza że rozmaitych konfliktoacutew i sprzeczności nie można rozładowywać zmniejszać stopień ich natężenia czy wręcz eliminować poprzez wykazanie w toku operującej argumentami dyskusji iż mają charakter pozorny istnieją jednak-że konflikty ktoacutere bdquorozwiązać sięrdquo dadzą tylko na drodze bdquowalki na śmierć i życierdquo Rzeczą wymagającą rozważenia jest więc po pierwsze kwestia sposoboacutew i narzędzi

bdquocywilizowanegordquo radzenia sobie z konflik-tami po drugie zaś możliwości rozroacuteżnie-nia konfliktoacutew z ktoacuterymi w bdquocywilizowanyrdquo sposoacuteb ndash niezależnie od tego podług jakich standardoacutew byśmy mierzyli oacutew stopień ucywilizowania (czy np bdquowalkardquo za pomocą moralnie dyskredytujących epitetoacutew jest jeszcze ucywilizowana formą walki czy już nie) ndash można sobie radzić i tymi ktoacuterych rozstrzygnięcie przynieść może tylko zwy-cięstwo odniesione w walce przez jedną ze stron konfliktu tą mianowicie ndash o ile rozstrzygnięcie ma mieć charakter trwały ndash ktoacuterej (zwykle ex post) przyznana będzie przez wyraźną większość moralna słusz-ność (tak jak z czasem przyznano rację tym ktoacuterzy byli przeciwko niewolnictwu tym ktoacuterzy byli przeciwko nieograniczonemu kapitalistycznemu wyzyskowi i pracy dzieci jak też tym ktoacuterzy byli przeciwko nazizmo-wi apartheidowi czy komunizmowi)

Zacznijmy najpierw od tej ostatniej kwe-stii a do sprawy bdquocywilizowanegordquo sposobu radzenia sobie z konfliktami przejdziemy w drugiej kolejności Przypadkiem skraj-nie patologicznej wizji świata był hitle-rowski nazizm ktoacutery ostatecznie uznał eksterminację narodu żydowskiego za pierwszy i najważniejszy krok na drodze

Przykładem wskazanej wcześniej po-stawy mistyfikującej rzeczywistość będą zaroacutewno utopie w rodzaju idealnego państwa platońskiego w ktoacuterym każdy winien (z zadowoleniem) wypełnia to do czego wypełniania jest najlepiej uposażo-ny jak i w rodzaju młodomarksowskiego wyobrażenia o komunizmie jako znoszą-cym podział pracy porządku w ktoacuterym

bdquospołeczeństwo reguluje ogoacutelną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego a jutro owego pozwala mi rano polować po południu łowić ryby wieczo-rem paść bydło po jedzeniu krytykować słowem ndash robić to na co mam ochotę nie robiąc przy tym ze mnie wcale myśliwego rybaka pasterza czy krytykardquo [K Marks F Engels Ideologia niemiecka w Dzieła t 3 Warszawa 1961 s 35] O ile te wizje były wizjami postulowanej rzeczywistości ktoacuterych realizacja miała dopiero nastąpić o tyle metafizyczne tudzież ideologiczne interpretacje świata ndash w pierwszym wy-padku moacutewiące na przykład że to zgodnie z boskim zrządzeniem i tym samym z mocy prawa naturalnego jedni są zwierzchnika-mi i prawodawcami inni zaś poddanymi i sługami w drugim zaś wypadku głoszące znowuż iż umowa pomiędzy bdquokapitalistąrdquo i (niezrzeszonym w związkach zawodo-wych) bdquorobotnikiemrdquo (czy pracobiorcą) jest wynikiem obustronnej wolności zawie-rania umoacutew na bdquowolnym rynkurdquo i tym samym jest wyrazem sprawiedliwości ndash są mistyfikującymi interpretacjami istnie-jącej rzeczywistości wytwarzającymi oacutew Verblendungszusammenhang o ktoacuterym moacutewił Adorno jako pewnym całościowym układzie powiązań i zależności powodują-cych bdquoumysłowe zaślepienierdquo ktoacutere nie po-zwala rozpoznać rzeczywistości jako takiej w ktoacuterej mamy do czynienia z nieakcepto-walnym już z racji moralnych wyzyskiem realizacją partykularnego interesu bądź

z nieakceptowalnym nadmiarem przemocy Podobnego bdquosorturdquo są normatywne iluzje harmonijnego ładu rodzinnego wzbrania-jące w ogoacutele podejmowania spraw ujaw-niających fakty rażąco falsyfikujące tezę o bdquorodzinnej harmoniirdquo o braku zasadni-czych konfliktoacutew i nieistnieniu walki w ktoacute-rej chodzi jedynie o przeforsowanie czyichś partykularnych interesoacutew

Przykładem skrajnej odmiany drugiej postawy będzie zabsolutyzowanie opozy-cji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo jak to uczynił Carl Schmitt podnosząc tę opozycję do rangi fundamentalnej ndash w warunkach nowoczes-nego świata ndash zasady polityczności Z ab-solutyzowaniem konfliktu sprzeczności i walki mamy też do czynienia w wypadku wizji wedle ktoacuterych naprawa świata jest możliwa tylko przez eliminację z tego świata wrogiego podmiotu ndash tym wrogim podmiotem może być jakaś rasa jakaś cywilizacja czy klasa społeczna Na mar-ginesie należy tu wprawdzie odnotować pewną teoretyczną roacuteżnicę (ktoacutera może w praktyce walki o naprawę świata nie mieć de facto istotnego znaczenia) pomię-dzy tymi bdquomanichejskimirdquo wizjami świata ktoacutere jego naprawę realizować mogą tylko poprzez eksterminacje wrogiego podmiotu (jak niemiecki nazizm) a tymi ktoacutere (jak marksowski komunizm) drogę do naprawy świata widzą na przykład w rewolucyjnej przemianie stosunkoacutew własności czyli pozbawieniu dotychczasowych bdquowyzyski-waczyrdquo oraz tych ktoacuterzy dysponują w in-kryminowanej rzeczywistości przymusem i środkami przemocy ich dotychczasowego statusu odebranie własności będącej źroacutedłem uprzywilejowanej pozycji jak też pozbawienie godności i tytułoacutew tu-dzież odebranie przywilejoacutew jest wszak czymś innym niż fizyczna eksterminacja Nierzadko jednak podmioty skądinąd zrozumiałych i usprawiedliwionych działań

Konflikt a zasada autonomii 23

historyczne ndash oznacza odstąpienie od zasady heteronomii i zaakceptowanie zasady autonomii Dokonuje się to wpraw-dzie w wyniku walki toczonej w imię zasady autonomii ale owa walka wsparta jest też rozumowymi racjami a zatem uzasadnie-niami ktoacutere mogą pretendować do tego by spotkały się z akceptacją każdej jednostki (czego nie można powiedzieć ani o bdquoargu-mentachrdquo wspierających niewolnictwo

bdquouzasadniającychrdquo ustawy norymberskie zniesienie prywatnej własności czy segre-gację rasową)

Z racji dającej się wyraźnie zauważyć w naszych polskich warunkach aktualności tegoż właśnie fundamentalnego konfliktu konfliktu pomiędzy rzecznikami zasady heteronomii i zasady autonomii (czego ilustracją w Polsce jest obstawanie jednej ze stron konfliktu za podrzędnością prawa stanowionego w stosunku do mającego stać wyżej odeń prawa naturalnego bądź prawa boskiego) warto przypomnieć głoacutew-ne tezy rzecznikoacutew (zasady) heteronomii

Nim jeszcze fundamentem porządku politycznego stała się zasada autonomii i zanim ustanowiona została świeckość państwa w ktoacuterym dopuszczona została wolność słowa i wolność religijna a zatem zanim mogło dojść do tego że władza świecka poczynała działać całkowicie nie po myśli Kościoła katolickiego (lub wręcz wbrew jego zamiarom i interesom) ndash czego przykładem będą liczne zdarzenia zjawi-ska i procesy zachodzące w wieku XIX jak zjednoczenie Włoch pociągające za sobą likwidację państwa Kościelnego jak toczą-ca się w wielu państwach Europy nie tylko w Bawarii Saksonii i Prusach bdquowojna kultu-rowardquo (czyli sławny Kulturkampf) ndash panują-cą zasadą była zasada podporządkowania

bdquozwierzchnościrdquo i teza o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Z głoszą-cymi ten pogląd enuncjacjami spotykamy

się w licznych dokumentach papieskich z pierwszej i drugiej połowy XIX wieku źroacutedłem tych poglądoacutew są nauki św Pawła a głębokie teoretyczne uzasadnienie owa odwołująca się do zasady heterono-mii koncepcja władzy uzyskuje w nauce Tomasza z Akwinu Oczywiście władza na gruncie tego metafizyczno-teleologicznego myślenia nie mogła być rozumiana jako pochodzącą od tych ktoacuterzy władzy owej są podporządkowani ndash dlatego też ci co zwierzchności są podporządkowani nie mogli być bdquoobywatelamirdquo a jedynie bdquopod-danymirdquo lub bdquosługamirdquo zaś owa bdquozwierzch-nośćrdquo czyli władza była władzą z boskiego ustanowienia a nie z woli bdquopodwładnychrdquo dlatego też zwierzchności tej winnym się było posłuszeństwo zaś sprzeciw wobec zwierzchności winien być rozumiany jak sprzeciw wobec bożego postanowienia Nauczał był tego już św Paweł bdquoWszelka dusza niechaj poddana będzie wyższym zwierzchnościom Albowiem niemasz zwierzchności jedno od Boga A ktoacutere są od Boga są postanowione Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności sprzeciwia się postanowieniu Bożemurdquo (List do Rzymian 13 12 przekład Jakuba Wujka) To właśnie ten sposoacuteb myślenia stał za jasno wyar-tykułowaną tezą papieża Grzegorza XVI moacutewiącą o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Jak twierdził bowiem oacutew papież w osławionej encyklice bdquoCum primumrdquo adresowanej po powstaniu listo-padowym do biskupoacutew polskich bdquoposłu-szeństwo ktoacutere ze strony ludzi należy się ustanowionym od Pana Boga władzom jest prawem bezwzględnym ktoacuteremu nikt chy-ba gdyby się zdarzyło iż one coś boskiemu i Kościoła prawu przeciwnego rozkazują sprzeciwiać się nie możerdquo Najdobitniejszy wyraz temu stanowisku Kościoła dawać będzie Leon XIII za ktoacuterego pontyfikatu ogłoszona została największa ilość encyklik

do ndash przeprowadzanej na narodowo--socjalistyczną modłę ndash bdquonaprawyrdquo świata W wypadku tej bdquoideologiirdquo nie było możli-wości doprowadzenia do jakiegoś bdquorozwią-zania konflikturdquo ndash jeśli słowo bdquokonfliktrdquo jest tu jeszcze w ogoacutele na miejscu jedyną drogą było pokonanie bdquow walce na śmierć i życierdquo tej ideologii i jej rzecznikoacutew Podobnie nie był też możliwy żaden bdquokompromisrdquo żadne

bdquocywilizowanerdquo rozwiązanie bdquogodzącerdquo ze sobą strony konfliktu w wypadku niewol-nictwa i w wypadku doktryny apartheidu ndash w jednym i w drugim wypadku obrońcy tych stanowisk musieli przestać ich bronić a ich poglądy mogły otrzymać jedynie status ich prywatnych idiosynkratycznych (a zarazem można tak powiedzieć patolo-gicznych) poglądoacutew nie zaś szerzej akcep-towanych wizji urządzenia rzeczywistości społecznej (co nie znaczy że całe niemal społeczności nie mogą co i raz ulegać siłom propagującym tego rodzaju wizje) Nieco inaczej będzie wyglądał przypadek wizji i diagnoz komunistycznych ktoacutere zaroacutew-no w sytuacji kiedy wizje te były jedynie ideologicznymi propozycjami jak w sytua-cji kiedy kształtowały konkretną rzeczywi-stość społeczną polityczną i gospodarczą mogły zostać przez jej rzecznikoacutew poddane dość radykalnym rewizjom pozwalają-cym wszelako zachować ważność pew-nych zgłaszanych w ramach tej ideologii roszczeń przy jednoczesnej rezygnacji z podstawowego postulatu radykalnego zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji Można zatem powiedzieć że

bdquokomuniścirdquo musieli bdquopoacutejść na kompromisrdquo z właścicielami środkoacutew produkcji czyli z bdquokapitałemrdquo (oraz całym acz istotnie zmodyfikowanym systemem gospodarki kapitalistycznej) jak też z bdquoburżuazyjnymrdquo systemem politycznym (ktoacutery roacutewnież mu-siał ulec modyfikacjom pod wpływem prak-tyki komunistycznej) czyli z porządkiem

demokracji liberalnej w istocie owi komuniści musieli zrezygnować z ich fun-damentalnego niegdyś żądania ndash zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji ndash a poprzestać na żądaniach ktoacuterym zadość-uczynić można w drodze kompromisu

Na szczegoacutelną uwagę zasługuje dziś w naszych warunkach walka jaką od czasoacutew Oświecenia prowadzono z dok-tryną uznającą przyrodzony charakter podziału na prawodawcoacutew i poddanych na zwierzchnikoacutew i tych ktoacuterzy mają dawać posłuch zwierzchności ndash walka ktoacuterą prowadzono w imię zasady roacutewności wszystkich oraz tego iż wszyscy są prawo-dawcami czyli są uprawnieni do stano-wienia o sobie czyli walka mająca na celu urządzenia życia społecznego i polityczne-go w oparciu o zasadę autonomii Strona przeciwko ktoacuterej się w tej walce zwracano uznawała że właściwą zasadą na ktoacuterej opierać się musi porządek społeczny i poli-tyczny jest natomiast zasada heteronomii Kompromis pomiędzy tymi przeciwnymi stanowiskami nie był możliwy albowiem chodziło tu o fundamentalne zasady urzą-dzenia porządku społecznego i porządku politycznego W wypadku konfrontacji ze sobą myślenia reprezentowanego przez głosicieli tezy o pochodzeniu władzy od Boga (czyli ndash moacutewiąc językiem encyklik Leona XIII a też językiem używanym dziś w Polsce ndash głosicieli tezy o raquoświętościlaquo władzy) ktoacuterzy stali na gruncie zasady he-teronomii ze stojącymi na gruncie zasady autonomii głosicielami tezy iż władza jest wyrazem zespolonej woli rzeczywistego suwerena jakim są ndash według rzecznikoacutew zasady autonomii ndash właśnie owe jednost-ki bdquokompromisrdquo jest w istocie niemożliwy a zatem z przezwyciężeniem konfliktu będziemy mieli do czynienia dopiero woacutew-czas gdy jedna ze stron odstąpi od głoszo-nej tezy co ndash jak pokazuje doświadczenie

Konflikt a zasada autonomii 25

i przeciw woli Bożej i dlatego nie są ani prawem ani ustawąrdquo

Pomiędzy przedstawionymi tu dwoma przeciwstawnymi sposobami myśle-nia ndash jednego odwołującego się do zasa-dy heteronomii drugiego zaś do zasady autonomii ndash nie może dojść do jakiegoś

bdquokompromisurdquo albo jest bowiem tak że suwerenem są ci ktoacuterym dane jest żyć w obrębie danego porządku prawnego a woacutewczas oacutew porządek prawny ma umo-cowanie w ich zjednoczonej woli i ich pra-wodawczym rozumie albo też suwerenem jest jakaś władza zwierzchnia a woacutewczas porządek prawny ma ostateczne umoco-wanie w najwyższej bdquozwierzchnościrdquo czyli w rozumie boskim i w boskiej woli tudzież w je odzwierciedlającym bdquoobiektywnymrdquo porządku teleologiczno-metafizycznie pomyślanej natury ktoacuterego właściwej to znaczy wiążącej wykładni dokonać może oczywiście jedynie Kościoacuteł czyli najwyż-sza ziemska bdquozwierzchnośćrdquo teoretycz-nie jest to najwyższa zwierzchność tylko w sprawach duchowych de facto jednak we wszystkich sprawach albowiem nie ma spraw ktoacutere nie mogłyby się okazać ndash z punktu widzenia Kościoła ndash istotnymi roacutewnież ze względu na kwestie duchowe Jak zatem widać w wypadku tego myślenia ktoacutere odwołuje się do zasady heteronomii i uznaje istnienie obiektywnego hierar-chicznego porządku władz czy hierarchicz-nego układu zwierzchności drugą w całym porządku bytu ale zarazem najwyższą w porządku stworzenia a też w porządku ziemskim musi być Kościoacuteł i dlatego też on władny jest dokonać ostatecznej wykładni tego co ma mieć moc wiążącą dokonać definitywnej wykładni prawa i tym samym dokonać definitywnej ostatecznie wią-żącej oceny prawa stanowionego czyli stanowionych praw i uchwalanych ustaw Ostatecznej wykładni nie dokonuje zatem

sam podmiot owego prawa lecz najwyż-sza zwierzchność z jaką możemy mieć do czynienia w porządku ziemskim Natomiast w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii do dokonania tej ostatecznej wykładni powołany jest sam

bdquosuwerenrdquo jakim jest w tym wypadku nie najwyższa zwierzchność ndash jaką w myśl pierwszego stanowiska będzie Boacuteg i jego Namiestnik w porządku ziemskim ndash lecz same owe zespolone w jedną wolę prawo-dawczą jednostki ktoacutere ustanawiają oacutew porządek prawny i dobrowolnie mu się podporządkowują jednostki te są jedno-cześnie zobowiązane do dokonania ndash w sy-tuacji rodzenia się pewnych wątpliwości co do prawowitości stanowionego pra-wa ndash ponownego krytycznego namysłu nad wiążącą mocą tego prawa a miarą podług ktoacuterej o tym mają orzekać jest prawodaw-cza wola owych suwerennych jednostek dla ktoacuterych prawem może być tylko to na co zgodę wyrazić by mogła każda z jed-nostek ktoacutera znaleźć by się miała pod rządami tego właśnie prawa przy czym owe jednostki ndash o czym trzeba pamiętać ndash postrzegane są jako istoty rozumne czyli zdolne przedstawić sobie pewną regułę postępowania jako prawo powszechne to znaczy rządzące bezwarunkowo zachowa-niem każdej jednej jednostki Na gruncie myślenia odwołującego się do zasady autonomii tym ostatecznym arbitrem może stać się ogoacuteł obywateli (ktoacuterzy w referen-dum dokonują ostatecznego rozstrzygnię-cia ktoacutere jednakże nie może uniemożliwić dalszej dyskusji nad zasadnością tegoż rozstrzygnięcia) ale też powołane przez tych obywateli specjalne ciało w rodzaju sądu konstytucyjnego Istotna roacuteżnica pomiędzy powyższymi stanowiskami gdy chodzi o kwestię ostatecznego rozstrzyga-nia o tym co jest prawem a czego prawem nazwać się nie godzi polega na tym że na

w ktoacuterych jednoznacznie przedstawione zo-stało stanowisko Kościoła w fundamental-nej kwestii jaką dla Kościoła była (i wciąż też jest przynajmniej w takich krajach jak Polska) kwestia bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiego społeczeństwa ludzkiegordquo (civi-lis hominum societatis christiana) Myślenie to ktoacutere stało na gruncie zasady bdquozwierzch-nościrdquo czyli właśnie zasady heteronomii dopuszczało wszelako w jednym przypadku odstępstwo od głoszonej bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo koniecz-ność taka nie zachodzi bowiem woacutewczas ndash a zatem dopuszczone (a jak się niebawem okaże nawet nakazane) jest bdquonieposłu-szeństwordquo ndash gdy to co owa zwierzchność rozkazuje sprzeciwia się bdquoboskiemu i Kościoła prawurdquo (przy czym wykładni jed-nego i drugiego dokonuje oczywiście sam Kościoacuteł) Ten sposoacuteb myślenia o władzy ma swoje ugruntowanie w metafizycznie-tele-ologicznym widzeniu rzeczywistości wedle ktoacuterego porządek bytu to porządek hierar-chiczny i to co w tym porządku znajduje się wyżej w istotny sposoacuteb przesądza też o tym co znajduje się niżej a zatem też o tym co ono czynić winno a czego czynienie jest wręcz wbrew jego naturze Czymś oczywi-stym jest też więc dla Tomasza z Akwinu ndash i dla tych ktoacuterzy wciąż myślą tak jak on był myślał (i jak myśli ndash a z pewnością przez wieki myślał co udokumentowane jest w dziesiątkach dokumentoacutew kościelnych ndash Kościoacuteł katolicki) bdquoże podwładny jako taki i sługa jako taki nie mają kierować i rzą-dzić lecz być kierowanymi i rządzonymirdquo (św Tomasz z Akwinu S theol II-II q 47 art 12)

Z czasem pogląd ten ulega pewnej modyfikacji Obowiązujący w Stanach Zjednoczonych od końca XVIII wieku rozdział Kościoła od państwa w Europie urzeczywistniany przez władzę świecką nierzadko z użyciem przemocy wpływał

na zmianę myślenia Kościoła w kwestii bdquozwierzchnościrdquo zasada zwierzchności bez-względnie miała obowiązywać katolikoacutew ale jedynie w stosunku do władzy boskiej i kościelnej ale już nie w stosunku do wła-dzy świeckiej Procesy zachodzące w wieku XIX prowadziły do tego że ndash jak stwierdza w Encyklice bdquoSapientiae christianerdquo papież Leon XIII ndash bdquospaczeniurdquo ulega bdquoporządek naturalnyrdquo zgodnie z ktoacuterym winniśmy wprawdzie bdquokochać (hellip) naszą ziemską ojczyznę ktoacutera nam śmiertelne życie dałardquo ale bdquowinniśmy oczywiście o wiele większą miłość Kościołowi ktoacuteremu zawdzięcza-my życie nie mające końcardquo spaczenie to zaś ndash do ktoacuterego dochodzi bdquowskutek niepomyślnych czasoacutew bądź to ludzkiej przewrotnościrdquo ndash bierze się stąd bdquoże ci ktoacuterzy stoją u steru państw albo nie sza-nują świętej władzy Kościoła albo pragną aby im podległą byłardquo W tej sytuacji czyli w sytuacji owego dwuwładztwa zwłaszcza

bdquogdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła gdy naruszają nawet władzę Jezusa Chrystusa w osobie najwyższego Jego Namiestnika wtenczas zdrożnym jest ich słuchać obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła lecz także we własnym interesie państwa samego na ktoacuterego zgubę wszyst-ko obroacutecić się musi co się dzieje z krzywdą religiirdquo W wypadku tych ktoacuterzy działają wbrew bdquoprawom państwardquo woacutewczas gdy

bdquoprawa państwa zbaczają od prawa Bożegordquo nie można też w żadnym razie stwierdza Leon XIII w przywołanej encyklice moacutewić o jakimś bdquonieposłuszeństwierdquo albowiem

bdquojasną [hellip]jest rzeczą że nie odmawiają oni sprawiedliwego posłuszeństwa władzy i ustawom swego kraju lecz tylko w tych rzeczach nie są im powolni w ktoacuterych te nie mają żadnej władzy ponieważ są ustanowione bez upoważnienia Bożego

Konflikt a zasada autonomii 27

militarnymi a więc tą drogą pokonanie rzecznikoacutew zasady autonomii nie jest moż-liwe z kolei rzecznicy zasady autonomii działali by wbrew własnej zasadzie a także regułom porządku ustanowionego na grun-cie głoszonej przez nich zasady autonomii ktoacutery to porządek gwarantuje wszystkim podstawowe wolności obywatelskie gdyby z rzecznikami zasady heteronomii walczyli zbrojnie Niemniej jednak dopoacuteki liczni głośni wpływowi będą rzecznicy zasady heteronomii walka będzie się nadal toczyć gdyż samych przeciwnych sobie zasad podług ktoacuterych urządzona miałaby być rzeczywistość pogodzić się ze sobą nie da Sądząc po wyniku procesoacutew zachodzących od wieku XIX w krajach Europy zachodniej roacutewnież w Polsce rozstrzygnięcie tej walki wypadnie ostatecznie na korzyść zasady autonomii

Warto też zauważyć że zasada autono-mii ndash chociaż wprowadzanie jej w życie nie obyło się bez gwałtu i przemocy ndash przyczy-niła się ostatecznie do ucywilizowania walk konfliktoacutew nieuchronnych konfrontacji Przez to że każdy jest idealiter prawo-dawcą (a zatem zarazem podwładnym jak i zwierzchnikiem) nikt z kręgu tych ktoacuterych dane prawo dotyczy nie jest wykluczony i dlatego nie może tu mieć miejsca zwykła przemoc i eliminacja ze strony rzecznikoacutew innego poglądu Ponieważ jednak plura-lizm poglądoacutew i porządkoacutew wartości jest już faktem jak też nie są usunięte ndash bo i nie da się tego zrobić ndash konflikty interesoacutew przeto walka konflikt i konfrontacja muszą mieć miejsce zasada autonomii sprawia jednak że konfrontacja ta i walka przebie-gać muszą w bardziej cywilizowany sposoacuteb będą to kampanie propagandowe walka prasowa spory parlamentarne konfron-tacja stanowisk i wysuwanie wzajemnych oskarżeń i wzajemnych zarzutoacutew niemniej jednak przeciwnik w tej walce nie zostaje

uwięziony wykluczony czy w inny sposoacuteb całkowicie wyeliminowany Jest rzeczą oczywistą że niektoacuterzy sięga

będą po nieczyste chwyty że użyty język będzie niekiedy plugawym pod względem moralnym Ciekawym zjawiskiem god-nym głębszego nieco namysłu będzie też operowanie w tej bdquoucywilizowanejrdquo walce zarzutem ndash wysuwanym wobec tych ktoacuterzy zdecydowanie przeciwstawiają się owemu plugawemu językowi i ktoacuterzy chcieliby by w sferze publicznej funkcjonował język ktoacutery nikogo nie urazi a więc wobec tych ktoacuterzy moacutewiąc kroacutetko opowiadają się zde-cydowanie za bdquopolityczną poprawnościąrdquo ndash iż ich poprawność polityczna to postać

bdquoliberalnego totalitaryzmurdquo Zważywszy że z zarzutem tym występują ci ktoacuterych uznać należy raczej za zwolennikoacutew zasady heteronomii zaś przedstawiciele strony przeciwnej są zdecydowanie rzecznika-mi zasady autonomii możemy tu moacutewić rzeczywiście o konflikcie natury fundamen-talnej jednakże dzięki temu iż nasz świat zachodni ufundował nasze życie społeczne i życie polityczne raczej na zasadzie au-tonomii to i sposoby manifestowania się tych konfliktoacutew mają zdecydowanie ucywi-lizowaną postać Podkreślić trzeba jednak jedno nadal mamy do czynienia z bdquowalką o uznanierdquo z bdquowalką na śmierć i życierdquo ndash al-bowiem pomiędzy wizją świata opartą na jednej zasadzie (zasadzie heteronomii) i wizją świata opartą na drugiej zasadzie (zasadzie autonomii) kompromisu być nie może (tak jak nie mogło być kompromi-su pomiędzy obrońcami i przeciwnikami apartheidu) niemniej jednak zwycięstwo jednej ndash zasady autonomii ndash nie pociągnie za sobą eliminacji rzecznikoacutew przeciwnej zasady a jedynie stałe pomniejszanie się liczby jej zwolennikoacutew Nie można wyklu-czyć że to właśnie dlatego że rzecznicy zasady heteronomii świadomi są tego iż

gruncie myślenia heteronomicznego tym ostatecznym arbitrem w wymiarze doczes-nym ma być instancja najwyżej usytuo-wana w hierarchicznym porządku władzy (zwierzchność najwyższego szczebla) a jest nią Kościoacuteł zaś w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii tą najwyższą instancją jest sam prawodawczy podmiot czyli obywatele ktoacuterzy mocą swej woli i swego rozumu ustanawiają porządek prawny ktoacuteremu nadają moc rządzenia nimi W myśl stanowiska czyniącego z hete-ronomii zasadę organizującą byt bdquopoczątek władzy państwowej Bogu a nie ludowi przypisywać należyrdquo jak to jednoznacznie stwierdził Leon XIII w Encyklice bdquoImmortale Deirdquo (z 1XI1885) w ktoacuterej przedstawiony został obraz bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiej społecznościrdquo (civilis hominum societatis christiana temperatio) a co jeszcze dobitniej i w sposoacuteb rozbudowany wyłożył wcześniej w encyklice bdquoDiuturnum illudrdquo (z 29VI1881) W dokumentach tych jak najbardziej trafnie zidentyfikowana została całkowicie sprzeczna z nauką Kościoła fundamentalna teza na ktoacuterej opiera się odrzucone przez Kościoacuteł myśle-nie o porządku państwowym i politycz-nym czyli teza o bdquosuwerenności ludurdquo Analizując bdquozasady i podwaliny nowego prawa nieznanego dotychczas a pod niejednym względem chrześcijańskiemu i nawet naturalnemu prawu przeciwnegordquo uznaje Leon XIII w przywołanej encyklice za najgłoacutewniejszą spośroacuted tych opacznych zasad właśnie zasadę autonomii Ona to jako fundament nowoczesnego pojmo-wania państwa zostaje ndash jak w ogoacutele całe to bdquonowoczesne pojmowanie państwardquo ndash zakwestionowana i poddana zasadniczej krytyce Zasada ta jak i oparta na niej teoria są całkowicie fałszywe i niezgodne z nauką Kościoła rzeczą całkowicie nie do zaakceptowania jak czytamy w encyklice

bdquoImmortale Deirdquo jest stanowisko uznające bdquoże wszyscy ludzie jak z natury są do siebie podobni tak i w życiu są roacutewni że każdy tak dalece jest niezawisły że żadnej zgoła nie podlega władzy że wolno mu myśleć o wszystkim co chce i działać jak mu się podoba a prawo rozkazywania innym nie przysługuje nikomurdquo Negatywną konse-kwencją przyjęcia się w społeczeństwie takiego myślenia ndash jeśli oceniać to z punktu widzenia Kościoła katolickiego i poglądoacutew na władzę i porządek społeczny wyłożo-nych w licznych encyklikach Leona XIII ndashjest to że bdquospołeczeństwo nie zna innej władzy jeno wolę ludu lud zaś samowładny wybie-rając tych ktoacuterym się powierza nie przele-wa na nich prawa tylko urząd im porucza ktoacutery w jego imieniu winien być sprawowa-nyrdquo Spoacutejną z powyższą krytyczną charak-terystyką będzie też i ostateczna ocena zasady autonomii i na niej ufundowanego porządku politycznego ktoacutery ndash postrzegany przez pryzmat myślenia ufundowanego na zasadzie heteronomii ndash widziany jest jako władza mnogich jako władza tłumu

bdquoW taki sposoacuteb jak widać państwo (respub-lica) niczym innym nie jest tylko tłumem (multitudo) co sam sobie jest mistrzem i panem [hellip]rdquordquo (bdquoImmortale Deirdquo)

Pomiędzy dwoma wyżej wskazanymi sposobami myślenia musi toczyć się walka kompromis nie jest bowiem w wypadku tych sprzecznych zasad możliwy Walka ta swego czasu miała postać zbrojnej walki walki z użyciem drastycznych środkoacutew przemocy ndash częstokroć nie obyło się bez przelewu krwi (podobnie jak w walce jaką prowadzili innowiercy czy heretycy o prawo do swej bdquoodmiennościrdquo) W dzisiejszych warunkach nie musi ona przybierać tak drastycznych postaci rzecznicy zasady heteronomii ndash niegdyś nie tylko Kościoacuteł ale byli to przede wszystkim książęta i mo-narchowie ndash nie dysponują na ogoacuteł siłami

Konflikt a zasada autonomii 29

i charakter uformowane zostały w istotnym stopniu przez zasadę autonomii jest odbie-ranie sprzeciwu czy wręcz buntu przez stro-nę ku ktoacuterej skierowany jest oacutew sprzeciw czy na ktoacuterą przypuszczony jest oacutew atak jako godzenie w jakiś uświęcony porządek jako godzenie w uzasadnioną tym porząd-kiem czyjąś nadrzędność wyższość czy czyjeś zwierzchnictwo albo też naruszenie jakiś fundamentalnych zasad na ktoacuterych naruszenie przyzwolenia być nie może

Ten sposoacuteb odbioru konfliktu jak też reagowania na atak skierowany przez pro-testujących wobec drugiej strony konflik-tu znamienny jest przede wszystkim dla scharakteryzowanego powyżej myślenia odwołującego się do zasady heteronomii Jest jednak też jeden przypadek reagowa-nia przez stronę odwołującą się do zasady autonomii w sposoacuteb odbiegający od stan-dardu reakcją jest woacutewczas odrzucenie możliwości szukania kompromisu opo-wiedzenie się za walką bądź wręcz koniecz-nością użycia przemocy Z taką reakcją ze strony tych ktoacuterych myślenie zbudowane jest wokoacuteł zasady autonomii mamy do czy-nienia na przykład woacutewczas gdy bojoacutewki wkraczające na uniwersytet uniemożliwiają dyskusje polemikę czy nawet przeprowa-dzenie w cywilizowany sposoacuteb krytyki jak też woacutewczas gdy druga strona z zasady samej wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyskusji wyklucza jakąkolwiek możli-wość spierania się w sposoacuteb cywilizowany W świetle powyższych wywodoacutew za całko-wicie nietrafne uznać należy stwierdzenie obrońcoacutew tezy Carla Schmitta (moacutewiącej jak wiadomo o fundamentalnym charak-terze opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo) że uniemożliwianie faszystom głoszenia przez nich swych poglądoacutew czy raczej proacuteba ograniczenia możliwości głoszenia przez nich swych poglądoacutew w przestrzeni pub-licznej jest niczym innym jak tworzeniem

opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo a tym samym potwierdzeniem słuszności tezy Carla Schmitta Argument ten jest jednak nie-trafny Carl Schmitt wychodzi bowiem od owej opozycji ndash ktoacutera ma charakter fundamentalny i ktoacuterej przezwyciężyć się nie da ndash jako fundamentu polityczności a zatem w punkcie wyjścia uznaje że inny modus polityczności jest z gruntu niemoż-liwy Myślenie odwołujące się do zasady autonomii wychodzi od całkiem innego przeświadczenia że mianowicie wszyst-kie człony bytu politycznego ndash roacutewnież wtedy gdy mają miejsce konflikty i ście-rają się systemy wartości oraz kolidują ze sobą interesy ndash zdolne są dojść ze sobą do porozumienia jako że mamy wszak do czynienia z istotami rozumnymi ktoacutere powszechną ważność wiążą z akcepto-walnością ze strony każdej jednej istoty rozumnej Fundamentalnie roacuteżne jest wyjściowe przeświadczenie i rozumienie polityczności przez Carla Schmitta i przez ukształtowaną w tradycji Oświecenia (ale też i chrześcijański uniwersalizm) bdquofrakcjęrdquo opowiadającą się za zasadą autonomii Trudno bowiem traktować ndash jeśli stoi się na gruncie logocentrycznej tradycji świata zachodniego ndash jako dające się sprowadzić do wspoacutelnego mianownika i tym samym ze sobą bdquoporoacutewnaćrdquo ndash jedno i drugie myślenie o polityczności Z całą pewnością jednak można stwierdzić że w konfrontacji ze stanowiskiem każącym postrzegać poli-tyczność przez pryzmat opozycji bdquowroacutegrdquo-

-bdquoprzyjacielrdquo myślenie opowiadające się za zasadą heteronomii (w jego rzymsko-

-katolickim wydaniu) i myślenie opowia-dające się za zasadą autonomii znajdą się po jednej stronie i będą w opozycji wobec poglądu Carla Schmitta Faktem jednak jest że rzeczony Carl Schmitt ndash sam będąc myślicielem arcykatolickim ndash stał się ido-lem części naszych rodzimych katolickich

stoją na pozycjach jak się wydaje przegra-nych demonizują oni ten konflikt a czemu służyć też ma min zarzut moacutewiący o bdquolibe-ralnym totalitaryzmierdquo (tej samej prowe-niencji będą też formułowane w publicznie toczonej walce na słowa ndash nie na argumen-ty ndash zarzuty i diagnozy moacutewiące o bdquopankon-sumpcjonizmierdquo czy o bdquocywilizacji śmiercirdquo)

We wszystkich wspominanych wyżej wy-padkach walka była i jest rzeczą nieodzow-ną Zmianie na szczęście uległy formy tej walki bez walki pochłaniającej wiele ofiar nie bdquozniknąłbyrdquo hitlerowski nazizm bez walki nie stworzone też by zostały warunki do znajdowania w sposoacuteb ucywilizowany kompromisu i rozwiązań w jakimś stopniu godzących materialne interesy i porząd-ki wartości stron pozostających ze sobą w konflikcie jak też bez walk nie doszłoby do oddzielenia Kościoła od państwa nie doszłoby do przezwyciężenia metafizyczno-

-teleologicznej wizji heteronomicznego porządku władzy efektem tych walk jest natomiast ustanowienie warunkoacutew pozwa-lających szukać kompromisoacutew oraz toczyć te walki w sposoacuteb ucywilizowany czyli w formie sporoacutew w wolnej przestrzeni pub-licznej i w formie walki parlamentarnej

Odpowiadając na postawione wcześ-niej pytania o rozgraniczenie pomiędzy kwestiami co do ktoacuterych jest możliwy kompromis i kwestiami ktoacuterych na drodze kompromisu rozstrzygnąć się nie da jak też na pytanie o cywilizowane formy rozwiązy-wania konfliktu stwierdzić należy przede wszystkim rzecz następującą zwycięstwo w cywilizacji zachodniej ndash a przynajmniej znacząca siła ndash zasady autonomii stworzyło warunki dla rozstrzygania wszelkich kon-fliktoacutew w sposoacuteb cywilizowany Nie znaczy to że wyeliminowana została potrzeba pro-wadzenia walki W warunkach zdecydowa-nej przewagi i instytucjonalnej akceptacji w podstawowych obszarach życia zasady

autonomii istotnej transformacji ulec musi też sama walka ktoacutera w warunkach tych prowadzona winna być jednak metoda-mi cywilizowanymi czyli bez zadawania gwałtu innym Walka przybierać tu może postać świadomego naruszania pewnych przepisoacutew ndash czego przykładem może na przykład być przypinanie się przez ekolo-goacutew do drzew ktoacutere w imię jakiś interesoacutew ekonomicznych mają zostać wycięte czy blokowanie przejazdu pociągoacutew z odpada-mi radioaktywnymi O tego rodzaju kon-fliktach w ktoacuterych dana strona konfliktu przystępuje do walki ndash a nie ogranicza się do wysuwania w dyskursach publicznych merytorycznych argumentoacutew ndash nie można powiedzieć że są konfliktami o charak-terze fundamentalnym w tego rodzaju konfliktach chodzi raczej o uzmysłowienie iż w danym wypadku czyjś partykularny interes bierze goacuterę nad interesem pub-licznym czy też uzmysłowienie jakiego rodzaju poważnymi konsekwencjami grozi lekceważenie przez społeczeństwo pew-nych zagrożeń Oczywiście co i raz będą nasilały się konflikty na tle ekonomicznym związane z brakiem pracy czy niesprawied-liwym obciążeniem poszczegoacutelnych grup społecznych kosztami kryzysu ekonomicz-nego Ale w wypadku roacutewnież tych konflik-toacutew obydwie strony konfliktu wiedzą że konieczne jest znalezienie jakiegoś satys-fakcjonującego obie strony rozwiązania a strona atakowana przez tych ktoacuterych do sprzeciwu i do podjęcia walki pchnęła świadomość własnej krzywdy i poczucie niesprawiedliwości ma ndash a przynajmniej winna mieć ndash świadomość że konflikt jest do rozwiązania na drodze kompromisu a dojść do niego można drogą negocjacji i rozwiązań politycznych Tym czego nie ma ndash a z pewnością nie powinno być ndash w wypadku konfliktoacutew rozgrywających się w rzeczywistości społecznej ktoacuterej kształt

Konflikt a zasada autonomii

Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 20032 HM Baumgartner Rozum skończony Warszawa 1996 J Habermas Teoria działania komunikacyjnego t 1 t 2 Warszawa PWN 1999 2002 J Habermas Rzecz o kondycji i konstytucji Europy (w druku)Afiliacja autoraKatedra Etyki Instytut Filozofii

Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Kopcińskiego 1618 90ndash232 Łoacutedź

e-mail maciekfilozofunilodzpl

CytowanieKaniowski Andrzej M (2014) Konflikt a zasada au-

tonomii bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 19ndash31 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

intelektualistoacutew Być może jest to wyrazem świadomości tychże katolickich intelektua-listoacutew iż pomocą św Tomasza i rozumowo ufundowanej zasady heteronomii nie da się obronić politycznego przywoacutedztwa katolikoacutew i że w tej sytuacji właściwą drogą jest wsparta teoretycznie naukami Carla Schmitta teologia polityczna

Zostawmy jednak ten wątek na boku Przedmiotem rozważań jest tu bowiem kwestia konfliktu myślenia odwołujące-go się do zasady autonomii i sięgania po instrument jakim jest ndash prowadzona nawet w formie ucywilizowanej ndash walka Walka ta ndash pominąwszy przypadek konfrontacji z myśleniem i frakcją pragnącą całkowicie usunąć porządek ufundowany na zasadzie autonomii (jak to chcieliby uczynić sulafici czy faszyści) ndash może też się jednak toczyć (przybierając jednak relatywnie mało groź-ne formy) roacutewnież wewnątrz społeczeń-stwa ufundowanego na zasadzie autonomii Wystarczy tylko by bdquosprawujący władzęrdquo w jakieś instytucji publicznej (na przykład w uczelni publicznej niepodlegającej rygo-rom wojskowym) zaczęli lekceważyć sobie opinię czy stanowisko bdquopodwładnychrdquo ndash z ktoacuterymi bez problemoacutew mogliby skonsul-tować planowane decyzje (np dotyczące zamknięcia jakiejś wydziałowej biblioteki czy zablokowania rekrutacji na dany kierunek studioacutew) ndash a już mamy zarzewie konfliktu To myślenie lekceważące opinie samych zainteresowanych jest myśleniem ufundowanym na zasadzie heteronomii Postępowanie lekceważące roszczenia strony pragnącej praktykować autonomię w swym najmniejszym wymiarze (roacutewnież w rodzinie) wywołać musi chęć walki ktoacutera w takim wypadku przybierać będzie okre-ślone formy Jedną z nich jest wymuszenie na bdquozwierzchnościrdquo tego by posłuchała

bdquogłosu ludurdquo czego dokonać można przez odwołanie się do szerszego kręgu opinii

publicznej to znaczy w drodze poinformo-wania ndash zewnętrznej w stosunku do stron konfliktu ndash opinii publicznej o istniejącym konflikcie i o ewentualnych budzących wąt-pliwości decyzjach bdquozwierzchnościrdquo

W naszych polskich warunkach mamy jednak obecnie do czynienia przede wszystkim z jednym podstawowym kon-fliktem ndash oproacutecz oczywiście konfliktoacutew na tle niesprawiedliwego rozłożenia kosztoacutew transformacji czy kosztoacutew wzrostu gospo-darczego ndash a jest nim konflikt pomiędzy instytucjonalnie zaakceptowaną zasadą au-tonomii a walczącym o jej odrzucenie obo-zem zwolennikoacutew zasady zwierzchności W tym konflikcie kompromisu nie będzie W dłuższym okresie czasu strona opowia-dająca się za porządkiem ufundowanym na zasadzie autonomii odniesie zapewne zwy-cięstwo ndash nie znaczy to jednak że w okresie najbliższym nie mogą mieć miejsca roacuteżne wahnięcia i że rzecznicy zasady zwierzch-ności nie będą mogli przejąć steru rządoacutew co o tyle jest pożądane że przyczynić się będzie musiało albo do tego że wzrośnie świadomość potrzeby fundowania relacji społecznych w oparciu o zasadę autonomii bądź też będzie wymuszało na rzecznikach zasady heteronomii odstępowanie od niej w praktyce życia politycznego Zaroacutewno jeden jak i drugi proces nie będzie jednak przebiegał bez konfliktoacutew walk i konfron-tacji

prof dr hab Andrzej M Kaniowski 1951 (dr hab prof UŁ) Katedra Etyki IF UŁ teoria krytyczna etyka filozofia praktyczna Kanta filozofia społeczna i polityczna bioe-tyka Stypendysta Fundacji A von Humboldta Publikacje min Filozofia a polityka w krytycz-nej teorii społecznej J Habermasa (Warszawa 1989) Supererogacja (Warszawa 1999) wspoacuteł-autor Leben mit Laumlrm (Berlin-New York 2006) Tłumaczenia min O Houmlffe Immanuel Kant

O zgodzie bez złudzeńAndrzej szahaj Uniwersytet MiKołAjA KoperniKA w Toruniu

Hasłowo wygląda to ładnie rady-kalny inkluzywizm uniwersalizm itd Problem w tym że naszą co-

dziennością jest wykluczenie i niezgoda Wykluczenie wynika min z tego że istnieją grupy w społeczeństwie ktoacutere są bdquoniemerdquo nie wyrażają swojej sytuacji ani swoich interesoacutew nie mają bowiem nadziei na jakąkolwiek zmianę Stan ten znajduje swoje odzwierciedlenie w wyborach spora część populacji od lat nie bierze w nich udziału (tak jest nie tylko Polsce) Być może dałoby się temu zaradzić starając się na-głośnić interesy niesłyszalnych niejako za nich wyrazić ich sytuację życiową Na razie mało kto proacutebuje to robić Większy kłopot mamy jednak ze zgodą i uniwersalizmem Czy się to komuś podoba czy nie od bardzo dawna mamy na Zachodzie do czynienia z czymś co John Rawls nazwał trwałym pluralizmem Jego źroacutedła są z jednej strony polityczne (podziały sięgające czasoacutew Wielkiej Rewolucji Francuskiej ktoacutere dały asumpt do wyłonienia się dominujących ideologii Zachodu liberalizmu socjalizmu i konserwatyzmu) i światopoglądowe (jak podział na zwolennikoacutew jakiejś moralno-ści religijnej i zwolennikoacutew jakiejś wersji moralności świeckiej czy po prostu zwo-lennikoacutew wizji teocentrycznej i zwolenni-koacutew wizji antropocentrycznej) z drugiej zaś z wciąż istniejącą sprzecznością interesoacutew roacuteżnych grup czy wręcz klas społecznych w łonie społeczeństwa nowoczesnego i ponowoczesnego dającą asumpt do

odmiennego postrzegania status quo (świat niesprawiedliwości społecznej vs świata doskonałej sprawiedliwości wyznaczonej przez kryteria działania rynku kapitalistycz-nego) Do tego dochodzą wciąż istniejące konflikty pomiędzy ludźmi pochodzącymi z odmiennych tradycji kulturowych czy religijnych ktoacuterym nie jest w stanie za-radzić jak dotąd żaden multikulturalizm jak i znane od dawna konflikty etniczne dotykające ludzi żyjących obok siebie w odmiennych państwach i od dawna niedarzących się sympatią (szczegoacutelnie dotkliwie odczuwany jest wciąż bdquonarcyzm małych roacuteżnicrdquo) Przykłady owych sytuacji konfliktowych czy potencjalnie konflikto-wych można by mnożyć Czy to oznacza że wciąż aktualna jest idea Schmitta polityki jako nieuchronnie związanej z identyfikacją wroga Niekoniecznie Nie ulega żadnej wątpliwości że to nader proste kryterium polityczności jest zdecydowanie za proste dla pełnego zrozumienia wchodzących w grę napięć i konfliktoacutew (tu w szcze-goacutelności ważna jest lekcja Fouaculta) Odrzucenie podejścia Schmitta nie oznacza jednak wcale że nieaktualne jest także istnienie faktycznych konfliktoacutew postaw i interesoacutew Nie ulega żadnej wątpliwo-ści że kawałek dobrej roboty wykonali ci ktoacuterzy za swoacutej punkt honoru uznali ich ujawnienie w imię obrony słabszych Mam tu na myśli np JF Lyotarda czy Ch Mouffe Podobnie jak to że ich podejście (w szcze-goacutelności tego pierwszego) nieco przesadnie

stanowisko

Fot Joanna Strelnik

O zgodzie bez złudzeń 35

nowego paradygmatu teorii krytycznej (Warszawa 1990) Ironia i miłość Neopragmatyzm Richarda Rortyrsquoego w kontekście sporu o postmodernizm (Wrocław 1996) Jednostka czy wspoacutelnota Spoacuter liberałoacutew z komunitarystami a bdquosprawa polskardquo (Warszawa 2000) Postmodernizm w kulturze wspoacutełczesnej (Bydgoszcz 2003) Zniewalająca moc kultury Artykuły i szkice z filozofii kultury poznania i polityki (Toruń 2004) E pluribus unum Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności (Krakoacutew 2004) Filozofia polityki (razem z Markiem N Jakubowskim Warszawa 2005) Teoria kry-tyczna szkoły frankfurckiej (Warszawa 2008) Relatywizm i fundamentalizm Szkice z filozofii kultury i polityki (Toruń 2008) Liberalizm wspoacutel-notowość roacutewność Eseje z filozofii polityki (Toruń 2012) Stażysta uniwersytetoacutew w Oksfordzie Cambridge St Andrews Leeds a także University of California (Berkeley) Stanford University University of Virginia (Charlottesville) The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences (Wassennar) Bellagio Rockefeller CenterAfiliacja autoraZakład Filozofii Wspoacutełczesnej

Instytut Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

w Toruniu

ul Fosa Staromiejska 1a 87ndash100 Toruń

e-mail szahajunitorunpl

CytowanieSzahaj Andrzej (2014) O zgodzie bez złudzeń

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 33ndash35 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

akcentowało rolę konfliktu zgodnie zresztą z duchem myśli postmodernistycznej dla ktoacuterej ujawnienie konfliktoacutew kryjących się za pozorem zgody było zawsze ważniejsze niż ukazanie elementoacutew zgody za zasłoną konfliktoacutew Być może faktycznie pora aby rehabilitować myślenie akcentujące rolę porozumienia czy nawet powszechnej zgody nie domagających się eliminacji odmienności Problem jedynie w tym że w kulturze zachodniej przećwiczyliśmy wszystkie warianty myślenia o owej zgo-dzie i znamy dosyć dobrze ich ograniczenia Z jednej strony wiemy np że wszelkie idee uniwersalizmu napotykają czy prędzej czy poacuteźniej na barierę faktycznie występują-cych niezgodności w naszych ideach dobre-go życia i dobrego społeczeństwa z drugiej zaś że wszelkie procedury dochodzenia do zgody powszechnej zaprojektowane np przez Jurgena Habermasa cierpią na istotne słabości o czym pisałem obszer-nie gdzie indziej W tej sytuacji wydaje mi się że sprawą rozsądną jest praca na rzecz rewitalizacji idei dobra wspoacutelnego oraz minimalnego konsensu moralnego jako realistycznych sposoboacutew osiągania porozu-mienia w obliczu wielorakich niezgodności Wymagałoby to jednak rewitalizacji poczu-cia wspoacutelnotowości ktoacutere zostało całko-wicie rozbite przez prymitywną ideologię neoliberalną i uboczne skutki jej wprowa-dzania w życie w postaci ukonstytuowania się systemu gospodarczego i społecznego noszącego wyraźne cechy darwinizmu społecznego Sądzę zatem że wszelkie idee radykalnego inkluzywizmu czy bdquoplurali-styczngo totalizmurdquo (domyślam się jedynie o co chodzi) będą trafiały na mur obojęt-ności tak długo jak długo nie uda nam się odbudować poczucia wspoacutelnoty losu i to zaroacutewno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym Wymagałoby to jednak uświa-domienia sobie i innym katastrofalnych

skutkoacutew dziś obowiązujących narracji o dobrym życiu i dobrym społeczeństwie co jest o tyle trudne że po latach neoli-beralnego bdquoprania moacutezgoacutewrdquo przekonanie o nadrzędności egoistycznie postrze-ganych interesoacutew jednostek lub całych grup społecznych nad dobrem wspoacutelnym stało się elementem zdrowego rozsądku Spustoszenia moralne jakie poczynił neoli-beralizm i socjaldarwinizm będą odczuwa-ne jeszcze przez wiele lat tym bardziej że nie zaszły żadne istotne zmiany w sposobie organizacji naszego życia gospodarcze-go a ostatni kryzys mało kogo ze świata polityki i ekonomii czegoś nauczył Jestem raczej pesymistą Nie sądzę aby w obliczu praktyki ekonomicznej popychającej nas w stronę totalnego utowarowienia wszyst-kich aspektoacutew naszego życia oraz obsesyj-nego nastawienia na konkurencję możliwa była skuteczna rewitalizacja sposoboacutew myślenia w kategoriach dobra wspoacutelnego czy uniwersalizmu Tym bardziej że siły moralne takie jak kościoły zdolne kiedyś do wpływania na moralność publiczną całkowicie wycofały się z tego pola czego przykład doskonały stanowi polski kościoacuteł katolicki obsesyjnie wypowiadający się na temat etyki seksualnej ale milczący na te-mat niesprawiedliwości społecznych W tej sytuacji jedyną nadzieję na zmianę pokła-dam w młodym pokoleniu ktoacutere ndash mam nadzieję ndash wreszcie zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew i doprowadzi do narodzin kontrkultury promującej solidar-ność i braterstwo zamiast hiperindywidua-lizmu i hiperkonkurencji

prof dr hab Andrzej Szahaj ndash profe-sor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu członek Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Nauk o Kulturze PAN Autor książek Krytyka emancy-pacja dialog Juumlrgen Habermas w poszukiwaniu

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktemgrażyna woroniecka ISNS Uniwersytet WArszAwsKi

Konfliktowe jest już samo rozumienie tego co polityczne a kiedy zagłębia-my się w kolejne plany organizowa-

nia działań w życiu politycznym konflikt zdaje się jedynie rozszerzać i narastać Pytanie redakcyjne każe pomyśleć czy polityczność może istnieć bez konfliktu

W 2012 roku ukazała się bardzo pole-miczna książka białostockiego politologa Ryszarda Skarzyńskiego pt bdquoPodstawowy dylemat politologii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwierdquo (Skarzyński 2012) Autor dąży w niej do wyklarowania fenomenu polityczności suchej nitki nie zostawiając na politolo-gach i tych socjologach ktoacuterym zdarzyło o problematykę polityczną się otrzeć Sama też ndash w bardzo godnym towarzy-stwie ndash doczekałam się tam opinii że jedna z moich książek jest bdquopomnikowym przykłademrdquo nieporozumień i niedorzecz-ności w pojmowaniu zjawisk politycznych czym zresztą grzeszyć ma cała socjologia Jako osoba niekonfliktowa z natury chęt-nie wyjdę autorowi naprzeciw i za punkt wyjścia do niniejszych rozważań przyjmę

zaproponowane przez niego rozumienie tego co polityczne

Pole problemowe wyznacza szerokie rozumienie podmiotu politycznego jako

bdquozjednoczenia ludzi walczących z powołania do ustanowienia powszechnego porząd-kurdquo (s290) Już w definicji zatem explicite ukazuje się bdquowalkardquo czyli czysta postać konfliktu Głębiej mamy problem legity-mizacji owego bdquozjednoczeniardquo sposoboacutew

bdquoustanawianiardquo porządku oraz treści jakie się w tym porządku zawierają Przyjrzyjmy się tym kwestiom po kolei

Sposoby mobilizacji politycznej w efek-cie ktoacuterej powstaje ciało zbiorowe są zbyt liczne by możliwe było choćby ich wylicze-nie w tym miejscu Upraszczając zawsze będzie to tzw grupa celowa zatem zakre-ślająca granice dopuszczalnego uczestni-ctwa kierując się kryterium efektywnego osiągania nakreślonego celu Ta faza procesu politycznego niespecjalnie zajmuje socjologoacutew gdyż nie wyroacuteżnia się spośroacuted bezliku innych postaci jakie przyjmuje gromadzenie się ludzi w zespoły połączone jedną wizją

stanowisko

Fot Krystian Berlak

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 39

jeśli ndash poważnie upraszczając ndash podsumo-wać sytuację opisaną przez przywołanych autoroacutew

Dalsze człony początkowej definicji kierują dalej ku sposobom bdquoustanawianiardquo pożądanego porządku oraz jego postaciom W rozszerzeniu tej samej definicji czytamy że podmiot polityczny ma możność posłu-żenia się wszelkimi środkami (Sarzyński 2012 ss290ndash292) Cel zatem te środki uświęca Otwiera się tu szerokie pole do ewolucji od przemocy do debaty ktoacutere filozofia polityczna wypełnia szczelnie po krańce kontinuum Obok apologetoacutew racji stanu ktoacutera uzasadniać ma najbrutalniej-sze środki znajdziemy też na przykład tra-dycję pragmatyzmu ndash filozofii racjonalnego i demokratycznego rozwiązywania prob-lemoacutew społecznych George Herbert Mead przedstawia uniwersalne procesy komuni-kacyjne zachodzące w samoświadomym społeczeństwie jako środek radzenia sobie z konfliktowym potencjałem polityczno-ści (Mead 1975 ss358ndash9) Społeczeństwo zatem jako moralny organizm jest progre-sywnym tworem proacutebnie wypracowywanym przez eksperyment walkę i przetrwanie (hellip) Jego ideały chociaż proste w duchu osiąga-ne są poprzez nieustanne wypracowywanie środkoacutew pisze w podobnym duchu Cooley (Cooley 1994 s75) Społeczne reformy są jak naukowe hipotezy trzeba je nieustan-nie weryfikować

Retoryka porozumienia cieszy się wielką popularnością w filozofii społecz-nej zinstytucjonalizowanie rewolucji w formach ustrojoacutew demokratycznych zasady etyki mowy w ideach Habermasa czy też ndash sięgając dalej ndash obfitość utopii w myśli społecznej ukazują tęsknotę za konsensem Zamiast niego jednak coraz częściej spotykamy diagnozy że konsens jest pozorny a jego ceną ndash manipulacja [Masy] ndash pisze Jean Baudrillard ndash przystroją

się w pragnienia ażeby się rozerwać Ongi posiadały świadomość (zmistyfikowaną) i były wyobcowane ndash teraz mają podświado-mość pragnienia (stłumione i zepsute) i są uwodzone (hellip) Ongi kazano im znosić ucisk grożąc przemocą teraz każą ją uznawać grożąc uwiedzeniem (Baudrillard 2005 s171)

Socjologowie zgadzają się generalnie że w XXI wieku racjonalny podmiot stracił swoje miejsce w polityce Kontekst pań-stwa narodowego przestał organizować ży-cie polityczne konsens i konflikt to pojęcia archaiczne dla pojmowanej w kategoriach globalnych polityki a jej legitymizacją jest przede wszystkim podtrzymywany stan nieustannego zagrożenia (por Beck 2005 ss318ndash319) Prowadzony z mitologicznymi pozaracjonalnymi niebezpieczeństwami (terroryści globalne ocieplenie epidemia SARS itp) konflikt wroacutecił tylnymi drzwiami do ponadpaństwowej polityki i uzasadnia użycie wszelkich środkoacutew

W wymiarze państwa z kolei ndash jak stwier-dzają Beck Giddens i Lash (2009) ndash indy-widualny podmiot powraca do instytucji społecznych (s 32) lecz nie dzieje się to w ramach formalnych procedur politycz-nych Nowe konteksty stowarzyszeń ruchoacutew konsumenckich happeningoacutew protestoacutew to postacie w jakich subpoli-tyka wkracza w miejsca opuszczane przez politykę Konflikty choć nie na drodze politycznej doraźnie znajdują przestrzeń dla swego wyrażenia w szerokim spectrum możliwych aktywności subpolitycznych ktoacuterych metodami są presja nacisk zablo-kowanie rutynowych działań (strajk korek uliczny) (zob Woroniecka 2010 s79)

Czy możliwe jest zatem organizowa-nie życia politycznego poza konfliktem Dwudzieste stulecie ndash paradoksalnie ndash po-kazało że można wyrugować z niektoacute-rych przynajmniej zakresoacutew polityki i na

Problem wchodzi w obszar polityczności dopiero wtedy kiedy rozważamy stopień uprawomocnienia wdrażanego projek-tu W terminologii Skarzyńskiego musi to być bdquodziałająca na uczucia ludzi wizja powszechnego porządkurdquo (s294) socjolo-gowie rozważą raczej roacuteżne typy legitymiza-cji Jeśli skorzystamy choćby z klasycznych Weberowskich kategorii charyzma ndash tra-dycja ndash legalność bez wnikania w deta-le zobaczymy że są one niejednakowo konfliktogenne i zawierają roacuteżny potencjał regulacji potencjalnego konfliktu Najmniej konfliktowych sytuacji powstaje w warun-kach legitymizacji tradycyjnej tradycja też ułatwia zarządzanie przebiegiem i skutka-mi konfliktu ktoacutery z przestrzeni politycznej przesuwa się przede wszystkim do wymiaru obyczajowego Legitymizacja za pomocą charyzmy mimo pozornie pokojowego potencjału niesie bardzo wysokie ryzyko wystąpienia konfliktu czego doświadczył nawet tak pokojowy charyzmatyk jak Mahatma Ghandi Uzgadnianie wizji celu redefiniowanie interesoacutew w warunkach panowania charyzmatycznego napotyka-ją ograniczenia jakie wiążą się z silnym emocjonalnym zaangażowaniem wyznaw-coacutew Najlepiej przygotowana na instytu-cjonalizację konfliktu jest legitymacja typu trzeciego ndash legalna Jej możliwości w prze-budowywaniu konfliktoacutew w inne formy relacji badają od dziesięcioleci teoretycy krytyczni Rezultaty wyrugowania otwarte-go konfliktu z życia politycznego lub spro-wadzenia go do kwestii peryferyjnych nie są jednak tak bezdyskusyjnie pozytywne jak można byłoby sobie życzyć Spoacutejrzmy na trzy przykładowe analizy

Ralf Dahrendorf przedstawia lata sześćdziesiąte w Europie i Stanach Zjednoczonych jako okres w ktoacuterym międzypartyjny konflikt polityczny zo-staje poddany regulacjom arbitrażowym

w polityce zagnieżdża się myślenie ekono-miczne a ona sama ulega redukcji do walki o głosy Gospodarcza teoria demokracji nie pozostawia partiom innej strategii niż oportunizm zinstytucjonalizowana i bdquooswojonardquo wzajemna wrogość skutkuje tworzeniem karteli do obrony wspoacutelnych interesoacutew i kontrolowania podziału korzy-ści (Dahrendorf 1993 ss173ndash178) Charles Wright Mills rozwija koncepcję bdquoelity władzyrdquo specyficznego amerykańskiego mechanizmu związkoacutew między władzą ustawodawczą wykonawczą i kręgami wojskowymi Jego efektem jest zorganizo-wany impas ciała ustawodawczego rozrost uprawnień ciał wykonawczych i biurokra-cji i zepchnięcie politykoacutew do średniego szczebla władzy gdzie priorytetem stają się dla nich interesy lokalne zamiast ogoacutelno-narodowych Powstanie elity władzy ndash czy-tamy ndash (hellip) opiera się i po części stanowi część procesu przekształcania społeczeń-stwa publiczności w społeczeństwo mas (Mills 1961 s390) Immanuel Wallerstein postrzega państwo jako głoacutewnego aktora w procesach alokacji wartości dodatko-wej powstającej w rezultacie produkcji Z tej perspektywy zawładnięcie państwem w efekcie mobilizacji politycznej pozwala na skuteczniejsze realizowanie swoich inte-resoacutew grupowych na światowych rynkach Polityczne narzędzia gier ekonomicznych oddziałują w kostiumie środkoacutew prawnych nie w retoryce bezpośredniego starcia To ostatnie znajduje swoje miejsce w sferze ideologii rozwijanych zaroacutewno przez ruchy pro jak i antysystemowe (Wallerstein 2007 ss 63ndash128)

Coacuteż zatem dzieje się kiedy konflikt poli-tyczny zostanie bdquooswojonyrdquo Korporacyjne

bdquoupupienierdquo demokratycznej walki kla-sowej w łatwym układzie z biurokracją show dla mas albo pełzająca kolonizacja wystawiona na wszelkie ryzyka bifurkacji

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem

pewien czas otwarty konflikt lecz skutki tego są raczej niebezpieczne Rozbieżności i sprzeczności zbiorowych interesoacutew nie znikną a jeśli nie w żywym i kontrolowa-nym proceduralnie rytuale politycznym znajdują wyraz w innych formach ktoacutere mniej poddają się jakiejkolwiek kontroli

prof dr hab Grażyna Woroniecka ndash (dr hab prof UW) absolwentka socjologii UJ doktorat w IFiS PAN Warszawa habilitacja ISNS UW Latami zaangażowana w PTS w prace sekcji socjologii nauki metodologii badań społecznych i antropologii społecznej ndash jako przewodnicząca i członek zarządu Autorka książek Interakcja symboliczna a hermeneutyczna kategoria przed-

-rozumienia Działanie polityczne Proacuteba socjo-logii interpretatywnej Członek redakcji pisma SocietasCommunitas i Rady Programowej pisma Zagadnienia Naukoznawstwa Tłumaczka min prac Blumera (Interakcjonizm symboliczny Perspektywa i metoda) Giddensa (Zasady metody socjologicznej) wspoacutełtłumaczka podręcznikoacutew te-orii socjologicznej pod redakcją Bryana S Turnera (red) (Teoria społeczna) Jonathana H Turnera (Struktura teorii socjologicznej) redaktorka nauko-wa przekładoacutew prac Goffmana Zainteresowania naukowe socjologia wiedzy socjologia nauki teoria socjologiczna hermeneutyka interakcyjna socjologia zamieszkiwania socjologia politykiAfiliacja autorkiInstytut Stosowanych Nauk Społecznych

Uniwersytet Warszawski

ul Nowy Świat 69 00ndash927 Warszawa

Literatura Arendt H (1994) Między czasem minionym

a przyszłym Osiem ćwiczeń z myśli politycznej Warszawa ALETHEIA

Baudrillard J (2005) O uwodzeniu Warszawa SICBeck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce

globalnej Warszawa Scholar

Beck U Anthony G Scott L (2009) Modernizacja re-fleksyjna Polityka tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności Warszawa WN PWN

Cooley C H (1994) Rozszerzenie pierwotnych ideałoacutew W E Hałas (red) Obywatelska socjo-logia szkoły chicagowskiej Lublin Redakcja Wydawnictw KUL

Dahrendorf R (1993) Nowoczesny konflikt społeczny Esej o polityce wolności Warszawa Czytelnik

Mead G H (1975) Umysł osobowość społeczeństwo Warszawa PWN

Mills C W (1961) Elita władzy Warszawa Książka i wiedza

Skarzyński R (2012) Podstawowy dylemat politolo-gii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społe-czeństwie Białystok Temida

Wallerstein I (2007) Analiza systemoacutew-światoacutew Wprowadzenie Warszawa Wydawnictwo Akademickie Dialog

Woroniecka G (2010) Od racjonalnej debaty do poli-tycznej mimetyki polityka wspoacutełczesna w świetle teorii socjologicznych SocietasCommunitas nr 2 (10) 2010 ss 75ndash86

CytowanieWoroniecka Grażyna (2014) Czy istnieją możliwości

organizowania życia politycznego poza konflik-tem bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 37ndash40 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architekturyKrzysztof nawratek Plymouth University

AbstraktArtykuł rozważa możliwość i warunki zaistnienia architektu-

ry i przestrzeni inkluzywnej reinterpretując i bdquouprzestrzenniającrdquo idee powszechnego zbawienia (Orygenes) oraz punktu Omega (Theilard de Chardin w interpretacji Paolo Solierego) Powołując się na chrześcijański bdquoproblem piekłardquo jako przestrzeni z definicji ekskluzywnej artykuł konstruuje model architektury ktoacutera oacutew ekskluzywizm przezwycię-ża Artykuł przywołuje przykłady zrealizowanych obiektoacutew oraz elementy postmoderni-stycznych teorii architektonicznych by pokazać możliwość dalszego rozwoju architektury poza obecnie obowiązujący paradygmat autonomicznego obiektu o zdefiniowanych funkcjach

Słowa kluczowe Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernizm architektura

Fot Marek Domański

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 45

przestrzeni w jakiej istnieje architektura Podobną do Orygenesa ścieżką podążała myśl Teilharda de Chardina i jego idea

bdquopunktu omegardquo (Teilhard de Chardin 2008) Punkt omega w myśli de Chardina jest tożsamy z Chrystusem ale możemy przyjąć bardziej ogoacutelną perspektywę i uznać że jest to punkt maksymalnej koncentracji świadomości Jest to po prostu pełnia ndash ostateczny kres ewolucji Owa punktowość jest tu istotna jest bowiem oczywistym wyzwaniem dla przestrzeni inkluzywnej W punkcie nie ma architektury Punkt Omega dla architektury czy urbanistyki sta-je się nie tylko projektem niemożliwym ale obnaża roacutewnież totalitarną pokusę inklu-zywnego myślenia ndash to redukcja kompresja wszystkiego w jedno Do myśli Teilharda de Chardina w dyskusji dotyczącej archi-tektury czy miasta wprost odwoływał się Paolo Soleri jeden z najbardziej awangar-dowych architektoacutew XX wieku ktoacutery wokoacuteł myśli Teilharda budował swą fascynującą wizję architektury Soleri zdawał sobie sprawę z niemożliwości a nawet szkodli-wości proacuteby bezpośredniej translacji myśli de Chardina w architekturę Idea punktu omega jako horyzontu urbanistyki ma jednak swoje bardzo konkretne konse-kwencje bdquoIstotą arkologii jest odwroacutecenie kierunku rozwoju [bezładnej] zabudowy miejskiej (urban sprawl) ku wewnętrznym granicom miasta określonym poprzez logikę efektywności Myślenie arkologiczne zatrzymuje ruch rozproszenia ktoacutere jest istotą bezładnego rozrastania się miasta (urban sprawl) i odwraca go w implozję za-chowując i radykalnie skracając wszystkie niezbędne powiązania pomiędzy ludźmi rzeczami i miejscami W tej sposoacuteb arkolo-gia zmienia ogromne miasta w intensywnie skomunikowane gęsto zaludnione prze-strzenne formy o ściśle zdefiniowanym stre-fowaniurdquo (McCullough 2012 s782) Soleri

w swojej wizji domaga się gęstości bdquominia-turyzacjirdquo (rozumianej jako maksymalne skroacutecenie dystansu) zdaje sobie jednak sprawę z niemożliwości zbytniej redukcji ndash przestrzeń jest dla niego pojęciem funda-mentalnym nie można jej zredukować do punktu bdquoWszystko ndash duże i małe młode i stare żywe i nieożywione istnieje w prze-strzeni Przestrzenność jest warunkiem koniecznym rzeczywistościrdquo (McCullough 2012 s329) Myśl Teilharda szczegoacutelnie w interpretacji Soleriego jest w zaskaku-jący sposoacuteb bdquopłaskardquo ndash w takim znaczeniu w jakim to słowo występuje w idei flat ontology (DeLanda 2005) bdquoPrzestrzennośćrdquo (spatiality) zdaje się (przynajmniej częścio-wo) unieważniać wszelką esencjonalność tym co dla Soleriego jest istotne są relację pomiędzy poszczegoacutelnymi przestrzennymi bytami ale już niekoniecznie owe byty

Inkluzywizm czerpiący inspirację od Orygenesa oparty byłby więc na procesie wykształcania odpowiednich przyłączy ndash zaroacutewno (i to oczywiście już jest nadin-terpretacja myśli Orygenesa) po stronie budynku jak i użytkownika Taki inkluzy-wizm byłby po prostu powolnym procesem uczenia się bdquodocieraniardquo roacuteżnych by-toacutew ndash w horyzoncie nieskończonego czasu integracja tych bytoacutew byłaby całkowita Tak jak Soleri uznał myśl Teilharda za inspira-cję a nie za rozwiązanie tak i w przypadku Orygenesa warto przyjąć że w skończonej perspektywie czasowej będziemy mieli do czynienia z dopasowanymi powierzchnia-mi bez potrzeby pełnej integracji roacuteżnych bytoacutew

Apokatastaza jest procesem dostoso-wania niedoskonałego bytu do wspoacuteł-istnienia z Absolutem zakłada istnienie pewnego niezmiennego jądra esencji bytu Powierzchnia (bdquointerfejsrdquo) tego bytu musi się dostosować i zmienić ale to wciąż bę-dzie ten sam byt Taki mechanizm pozwala

Proacuteba pomyślenia (a tym bardziej za-projektowania) absolutnie inkluzyw-nej przestrzeni wydaje się skazana

na (spektakularną) klęskę Czym miałaby być i jak mogłaby funkcjonować taka przestrzeń Jak miałby bowiem wyglądać absolutnie inkluzywny budynek Myśląc o przestrzeni architektonicznej musimy myśleć o ograniczeniach ndash przestrzeń nie jest tu abstrakcyjnym i nieograniczonym bytem jest fizycznym oddzieleniem jest fragmentem ktoacutery gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy Można powiedzieć że nie ma nic bardziej ekskluzywnego niż budynek czy miasto Zaroacutewno miasto jak i budynek powstały w wyniku radykalnego oddzielenia ndash na mieszkańcoacutew Polis i bar-barzyńcoacutew na kulturę i cywilizację oraz naturę na wnętrze i zewnętrze Absolutnie inkluzywne miasto czy budynek stają się więc rodzajem figury niemożliwej a wręcz zaprzeczeniem bdquoistotyrdquo miasta czy budynku Z drugiej jednak strony fascynującą cechą wspoacutełczesnego miasta jest jego otwarcie na roacuteżnorodność (Leonie Sandercock używa wręcz ndash w jak najbardziej pozytywnym sen-sie ndash określenia bdquoMongrel Cityrdquo (Sandercock 2003) czyli bdquomiasto-kundelrdquo) a wspoacutełcześni architekci starają się projektować budynki ktoacuterych jedną z podstawowych cech jest

bdquowielofunkcyjnośćrdquo Mamy więc do czynie-nia z interesującym napięciem pomiędzy deklarowaną i intencjonalną otwartością elastycznością i wielowartościowością a fizycznymi ograniczeniami w jakich powstaje architektura i urbanistyka Zanim jednak zajmę się fizycznością przestrzeni architektonicznej chciałbym przez chwilę spojrzeć na inkluzywizm w bardziej ogoacutelny sposoacuteb

Absolutna (albo radykalna) inkluzyjność o ktoacuterej chciałbym moacutewić w tym tekście ma dwa źroacutedła ndash oba wywodzące się z myśli chrześcijańskiej Nie znaczy to oczywiście

że inny niechrześcijański radykalny in-kluzywizm nie jest możliwy a jedynie że przyjęcie chrześcijańskiej perspektywy wydaje mi się interesujące pozwala bo-wiem zmierzyć się z jednym z ważniejszych wyzwań przed ktoacuterym stawał i wciąż staje europejski uniwersalizm ndash proacutebą pogodze-nia wolności i autonomii jednostki z ideą zbiorowego podmiotu politycznego ideą wspoacutelnoty Chrześcijaństwo jako religia monoteistyczna w ktoacuterej wszystko bdquood boga pochodzirdquo nigdy tak do końca nie było w stanie zaakceptować istnienia piekła (Kvanvig 1993) ndash piekło bowiem jest

bdquozbędną resztkąrdquo ktoacutera od boga się oddzie-liła osłabiając i kwestionując jego wszech-moc i jednostkowość Istnienie piekła jest usprawiedliwieniem niepełnej inkluzyw-ności jest przyznaniem że boacuteg nie jest rze-czywistym absolutem Jeśli więc chcemy pomyśleć przestrzeń w ktoacuterej może zmieś-cić się zaistnieć wszystko ndash musimy odrzu-cić istnienie piekła Zadanie niemożliwe dla chrześcijan i dla architektoacutew Najbardziej oczywistym (choć oczywiście nie jedynym) myślicielem ktoacuterego możemy przyjąć za przewodnika będzie Orygenes ze swą koncepcją apokatastazy Musimy bowiem pamiętać że apokatastaza nie zakłada

bdquoautomatycznegordquo powrotu stworzenia do boga lecz jest długim i bolesnym procesem (MacDonnald 2011) Moacutewiąc wprost ndash nikt nie jest odrzucony ale przyjęcie następuje na bardzo określonych warunkach Możesz wpiąć się w bdquocałośćrdquo ale jedynie wtedy gdy potrafisz się zintegrować z odpowiednim przyłączem Piekło więc wciąż istnieje ndash po prostu jest tymczasowe Ta tymczasowość piekła nie jest być może specjalnie pocie-szająca jednak wprowadzenie elementu czasu do dyskusji o inkluzywnej archi-tekturze jest niezwykle ważne pozwala bowiem ndash przynajmniej w pewnym sen-sie ndash przezwyciężyć ograniczenia fizycznej

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 47

(roacuteżnorodnych) powierzchni lecz wciąż wiodą do tego samego wnętrza tej samej istoty

Możemy proacutebować moacutewić o inkluzywnej przestrzeni architektonicznej z czterech perspektyw

technicznej skupionej na interfejsie użytkownik ndash budynekprzestrzeń (wszelkiego rodzaju flexible spaces po-zwalające zmieniać funkcje użytkowa-nej przestrzeni łoacuteżka ukryte w ścianie zmienna wysokość prysznica etc)

przestrzennej skupionej na dynamicz-nej manipulacji przestrzenią lub na

bdquodiagonalnej geometriirdquo (teoretyczne projekty Archigramu opera w Oslo bi-blioteka Mecanoo w Delft)

związanej z czasem skupionej na procesie użytkowania przestrzeni (roacuteżne aktywności w tym samym miejscu ale w roacuteżnym czasie)

związanej z językiem ktoacuterym archi-tektoniczny obiekt komunikuje się z użytkownikami (postmodernistyczne podwoacutejne kodowanie)

Każda z tych perspektyw (w mniejszym lub większym stopniu) dotyka problemu powierzchni Trudno zresztą pomyśleć architekturę ktoacutera omija problem po-wierzchni ndash powierzchnia jest tym na czym stoimy jest tym co odgradza nas od desz-czu i wiatru Można natomiast (i należy) dyskutować o przekraczaniu czy reinterpre-tacji powierzchni ndash wyzwaniem dla (inklu-zywnej) architektury jest przedefiniowanie powierzchni tak by nie tylko była oparciem i zaporą lecz by stała się membraną inter-fejsem pozwalającym wpinać się w budy-nek (i wewnątrz niego) roacuteżnym aktorom nie zmuszając ich jednakże by przekonfiguro-wywali sami siebie Ze znanych zrealizowa-nych budynkoacutew zaroacutewno opera w Oslo jak i biblioteka zaprojektowana przez Mecanoo

w Delft pokazują ndash w bardzo ograniczonym oczywiście zakresie ndash kierunek w ktoacuterym taka architektura powinna się rozwijać W obu przypadkach przyjęto bardzo proste lecz efektywne rozwiązanie ndash przegroda (dach) z jednej strony wytwarza to co (poacuteł)prywatne tworzy wydzieloną (autonomicz-ną) przestrzeń z drugiej jednak wytwarza to co publiczne stając się placem To bardzo wyraźne odejście od modernistycz-nego marzenia o przezwyciężeniu podziału na wnętrze ndash zewnętrze (co udało się do pewnego stopnia osiągnąć Miesowi w jego pawilonie w Barcelonie ndash choć trzeba zwroacute-cić uwagę na bardzo ograniczony charakter tej interwencji cały budynek umieszczony jest na płycie ktoacutera wyraźnie oddziela to co na niej od tego co poza nią) i zdecydowane odrzucenie postmodernistycznego języko-wego zwrotu w architekturze ndash podział na budynek-kaczkę i budynek bdquodekorowaną budęrdquo (Brown Izenour Benturi 1972)1 nie ma tu żadnego zastosowania W przypadku dwoacutech wymienionych powyżej budynkoacutew nie interesuje nas czym budynek jest inte-resuje nas co budynek robi Idea budynku jako aktora w szerszym przestrzenno-spo-łecznym planie jest bliska rozważaniom Stana Allena dotyczącego idei bdquopolardquo (Allen 1999) Pomysł Allena jest interesującą post--postmodernistyczną proacutebą zastosowania deleuzjańskiego myślenia bdquokłączemrdquo do wspoacutełczesnej architektury Allen wprost wiąże architekturę z instytucjonalnym kontekstem w jakim ona powstaje jego field conditio jest więc proacutebą projektowania architektury dla radykalnie demokratycz-nego społeczeństwa Lokalnośćfragment

1 Podział na budynki ktoacuterych forma jest związana z funkcją (kaczka) oraz budynki w ktoacuterych fasada jest rodzajem tablicy ogłoszeniowej (billboardu) i może skrywać dowolne funkcje (dekorowana buda)

nam uciec o niebezpieczeństwa totalnego wchłonięcia i skupić się jedynie na definio-waniu mechanizmoacutew wpięcia

Myśl Teilharda w interpretacji Paolo Soleriego kieruje nas w kierunku innego modelu inkluzywizmu Byty nie mają esen-cji są zawsze definiowane poprzez sieci relacji w jakich się znajdują Pomyślenie

bdquopowszechnego zbawieniardquo takich rela-cyjnych bytoacutew jest oczywiście znacznie łatwiejsze i na pozoacuter mniej brutalne niż bytoacutew esencjonalnych ndash nie moacutewimy tu nigdy o odrzuceniu czegokolwiek a jedynie o rekonfiguracji sieci Problem oczywiście polega na tym że jeśli byt jest definiowany jedynie poprzez relacje to zmiana tych relacji zmienia byt Znowu ndash nie powin-niśmy proacutebować wprost traktować myśli Teilharda jako recepty do projektowania architektury lecz potraktować ją jako inspirację mechanizmu w ktoacuterym zmiana położenia i relacji poszczegoacutelnych ele-mentoacutew pozwala im stawać się częściami większej całości

Jeśli więc bdquomodel orygenejskirdquo jest sta-tyczny i skłania do rozważań technicznych to bdquomodel teilhardowskirdquo jest dynamiczny i przestrzenny Warto jednak zaznaczyć że oba modele uchylają roacutewnież furtkę w kie-runku manipulacji czasem dostępu i relacji Jeśli technika i przestrzeń są elementami ktoacuterymi architekci posługują się z łatwoś-cią to już czas należy bardziej do narzę-dziowni urbanisty (choć trzeba przyznać że wspoacutełcześni co bardziej nowatorscy architekci pracują raczej nad procesem niż nad obiektem)

Myśl Orygenesa pozwala roacutewnież do-konać radykalnie inkluzywnej rewizji architektury postmodernizmu (tu ważne zastrzeżenie ndash architektura postmoderni-zmu tylko do pewnego stopnia związana jest z bogactwem filozofii postmoderni-zmu) W architekturze postmodernizmu

najciekawsze jest podjęcie proacuteby po-dwoacutejnego (a właściwie wielokrotnego) kodowania budynkoacutew (Jencks 2012 s134) Z jednej strony nawiązanie do kultury popularnej bdquoludowejrdquo z drugiej zaś do wyrafinowanej bdquokultury wysokiejrdquo Postmodernizm to proacuteba ironicznego inklu-zywizmu języka inkluzywizmu opartego na pozbawionym uprzedzeń pluralizmie Dla architektury postmodernistycznej wszystko jest dopuszczalne architektura postmo-dernizmu to więcej i więcej to bdquoi to i tamtordquo Budynki zyskują kolory i ornament wra-cają historyczne referencje pojawiają się odniesienia do kultury popularnej w mie-ście z jednej strony pojawia się ambicja Rossiego (1967) by obronić autonomicz-ność budynku z drugiej jednak budynki zawsze znajdują się w kontekście i to ten kontekst pozwala patrzeć i interpretować je na wiele roacuteżnych sposoboacutew Za manifest postmodernistycznej urbanistyki można chyba uznać książkę Collage City (Rowe Koetter 1983) postulującą urbanistykę fragmentu i lokalnych narracji To co w ar-chitekturze postmodernizmu jest groźne to po pierwsze pogodzenie się ze światem takim jakim on jest a więc odrzucenie marzenia o lepszym świecie ndash co zgodnie z krytyką Habermasa (1997) prowadzi na konserwatywne czy wręcz reakcyjne pozycje polityczne a po drugie odrzuceniu architektury ktoacutera działa w przestrzeni na rzecz architektury ktoacutera komunikuje Te zarzuty są uprawnione nie powinny nam jednak przesłaniać tego co z tej architektu-ry można uratować Inkluzywny pluralizm języka postmodernistycznej architektury przypomina Orygenesa gdy ten moacutewi o Chrystusie zwracając uwagę na wielość jego imion (MacDonnald 2011 s1077) Mamy więc tu znoacutew do czynienia z rodza-jem interfejsu ndash tym interfejsem jest język są roacuteżne imiona boga ktoacutere dotykają jego

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 49

użytkowania budynku na roacuteżne sposoby przez roacuteżnych użytkownikoacutew (ludzi i nie tylko) Każdy element infrastruktury ktoacutery służy bdquoegoistycznemu interesowirdquo budynku może być wykorzystywany roacutewnież dla in-nych może tworzyć dobro wspoacutelne Ściany budynkoacutew stają się bdquointerfejsamirdquo stają się materializacją granicy instytucji mediu-jącej pomiędzy tym co prywatne i tym co wspoacutelne Synergia i wspoacutełdziałanie stają się podstawowym prawem Budynek staje się bdquoprzyłączemrdquo każdy (roacutewnież prywatny) budynek staje się elementem społecznej infrastruktury Tak jak w przypadku ekologii przemysłowej mamy do czynienia z domy-kaniem procesoacutew technologicznych i wy-korzystywaniem odpadoacutew jako surowcoacutew tak też w architekturze możemy myśleć o budynkach ktoacutere robią znacznie więcej niż tylko stoją i zawierają jakąś funkcję Budynek staje się więc czymś znacznie więcej niż tylko postmodernistyczną grą z komunikatem czymś znacznie więcej niż pojemnikiem na funkcje i technologie Staje się strefą wpięcia pozwalającą na techno-logiczne społeczne i polityczne ekspery-menty Staje się uniwersalnym gniazdem (nie ma powodu by nie było ono masowo produkowane i powtarzalne) pozwalającym na tworzenie prototypowych odgałęzień

Czas ktoacuterego manipulowanie jest jedną z technik pozwalającą zbliżać się do abso-lutnego inkluzywizmu (ta sama przestrzeń może być wykorzystywana przez roacuteżnych użytkownikoacutew w roacuteżnych celach w innym czasie) pozwala też wyzwolić się z niewoli tego co tu i teraz Wprowadzenie czasu do architektury otwiera ją zaroacutewno na pytania o genezę ndash stawia pytania o pochodzenie materiałoacutew budowlanych o wykształce-nie i standard pracy wykonawcoacutew ndash jak i na konsekwencje wybudowania budyn-ku ndash koszty eksploatacji koszty rozbioacuterki nie tylko liczone bdquopo cenach rynkowychrdquo

ale koszty społeczne i dla środowiska Architektura radykalnego inkluzywizmu jest więc programem rewolucyjnej zmiany mającej na celu wyrwać architekturę z neo-liberalnego paradygmatu kroacutetkotermino-wej zysku z architektury będącej efektem spekulacji gruntami i nieruchomościami Nie twierdzę że architektura sama z sie-bie może przynieść społeczną i polityczną zmianę wciąż jednak (a może nawet dziś bardziej niż wczoraj) wierzę że może jej po-moacutec się narodzić i okrzepnąć Architektura i urbanistyka radykalnego inkluzywizmu jest częścią politycznego projektu nowego postneoliberalnego świata i w takim szero-kim planie należy ją widzieć i oceniać

dr Krzysztof Nawratek ndash dyrektor studioacutew magisterskich w szkole architektury w Plymouth University (UK) teoretyk miasta au-tor książek Ideologie w przestrzeni Proacuteby demisty-fikacji (Krakoacutew 2005) Miasto jako idea polityczna (Krakoacutew 2008 wydanie angielskie Plymouth 2011) Dziury w całym Wstęp do miejskich rewolucji (Warszawa 2012 wydanie angielskie Washington 2012) W przygotowaniu Re-industrialisation and progressive urbanism (Nowy Jork 2015) [Architecture and Urbanism of] Radical Inclusivity (Plymouth 2015) oraz Autonomia terytorium i eko-nomia mocy Studia nad miastem po-kapitalistycz-nym (Warszawa 2015)Afiliacja autoraSchool of Architecture Design and Environment

Plymouth University UK

e-mail krzysztofnawratekplymouthacuk

LiteraturaAllen S (1999) Points + Lines Diagrams and Projects

for the City Princeton Architectural PressBrown D S Izenour S Venturi R (1972) Learning

from Las Vegas Revised 1977 Cambridge MA MIT Press

DeLanda M (2005) Intensive Science and Virtual Philosophy London Continuum

wpływają na całość ndash to zbioacuter zasad kon-stytuuje powstający (i zmieniający) się budynek a nie jedna bdquoczystardquo idea Co ciekawe ndash mimo że Allen odcina się od mo-dernizmu jednym z przykładoacutew na ktoacutery się powołuje jest projekt szpitala w Wenecji autorstwa Le Corbusiera Ten projekt do-brze ilustruje czym mogłaby by być propo-nowana przez Allena bdquoarchitektura polardquo Le Corbusier operuje podstawowymi modu-łami funkcjonalnymi (sala szpitalna pokoacutej zabiegowy etc) powtarzając je i nakładając na siebie ndash w efekcie powstaje obiekt bez określonego centrum obiekt ktoacutery bdquorozmy-wa sięrdquo na brzegach wpisując się gładko w tkankę miejską Field Condition rozmywa budynek w miasto ndash jednak nie na zasadzie kolażu co proponowali Rowe i Koetter (nie zajmując się tak naprawdę budynkiem jako takim lecz układami urbanistycznymi) lecz raczej na zasadzie (nieograniczonej) akumulacji łączonej z lokalnymi mutacjami Jeśli więc postmodernizm zadowalał się lokalnymi autonomicznymi logikami bdquofield conditiordquo kwestionuje autonomiczność fragmentu oraz homogeniczność całości Myśl Allena jest roacutewnież (jak Solierego) op-arta o myślenie relacją nie ma tu miejsca na rozważania o interfejsie jest jednak ona interesująca przede wszystkim ze wzglę-du na swoacutej upoacuter by materializować to co niematerialne (reguły i regulacje) oraz na

bdquootwartąrdquo formułę proponowanej architek-tury Allena interesuje to jak architektura powstaje i ewoluuje a niekoniecznie to czym się staje Zwroacutecenie uwagi na proces a nie na produkt pozwala zachować bez-pieczny dystans wobec wszystkich błędoacutew i niezręczności budynku (są one ndash podobnie jak sam budynek ndash tymczasowe) co z jed-nej strony umożliwia nieustanne popra-wianie i ewolucję z drugiej jednak strony zdejmuje odpowiedzialność za to co dzieje się tu i teraz

Architektura absolutnego inkluzywizmu jest zadaniem niemożliwym może (i po-winna) stanowić jednak horyzont myślenia i działania Gdyby proacutebować sformułować zestaw wytycznych na drodze do tego wiecznie oddalającego się ideału nale-żałoby wroacutecić do czterech wymienionych przeze mnie powyżej perspektyw i starać się traktować je jako wiązkę jednej narracji Podstawowym pytaniem przy projektowa-niu radykalnie inkluzywnej architektury jest pytanie ndash w jaki jeszcze sposoacuteb można użyć każdą przestrzeń każdy fragment obiektu Horyzontem takiego myślenia rzeczywiście jest coś w rodzaju bdquopunktu omegardquo swego rodzaju bdquoabsolut wielofunkcyjnościrdquo gdzie

bdquominiaturyzacjardquo Soleriego jest rozumiana jako radykalna efektywność połączona z radykalną elastycznością Nie mamy tu jednak do czynienia jedynie z siecią relacji z bdquopolemrdquo lecz raczej proacutebujemy myśleć strukturę korpuskularno-falową Poszczegoacutelne fragmenty budynku (i sam budynek) mają własną autonomiczną logi-kę funkcjonują jednak roacutewnież w większym polu pływoacutew i relacji

To większe pole należy rozumieć zaroacutew-no fizycznie ndash jako urbanistyczny kontekst dla architektury jak też ndash jako otoczenie społeczne polityczne i kulturowe W mie-ście całość tworzą roacuteżnorodne czasem sobie zupełnie obce a czasem wręcz wrogie fragmenty Jeśli w polityce mamy problem z antagonizmem w mieście czy w architekturze prosta manipulacja prze-strzenią lub czasem użytkowania prze-strzeni antagonizm pozbawia znaczenia Budynek wielokondygnacyjny nie jest tylko proacutebą wielokrotnej kapitalizacji wartości działki lecz jest (może być) udaną proacutebą ominięcia nieprzezwyciężalnego wydawać by się mogło roszczenia wielu ludzi do tej samej przestrzeni Jeśli więc moacutewię o bu-dynku-przyłączu mam na myśli możliwość

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury

Habermas J (1997) Modernizm ndash niedokończony pro-jekt W R Nycz (red) Postmodernizm Antologia przekładoacutew Krakoacutew Wydawnictwo Baran i Suszczyński

Jencks C (2012) The Story of Post-Modernism Five Decades of the Ironic Iconic and Critical in Architecture [Kindle Edition] location 134

Kvanvig J (1993) The Problem of Hell New York Oxford University Press

MacDonnald G ed (2011) ldquoAll Shall Be Wellrdquo Explorations in Universal Salvation and Christian Theology from Origen to Moltmann [Kindle Edition] location 1044

McCullough L (2012) Conversations with Paolo Soleri (Conversations with Students) [Kindle Edition] location 782

Rossi A (1967) Introduction to Eacutetienne-Louis Boulleacutee Architettura saggio sullrsquoarte Padua Marsilio

Rowe C Koetter F (1983) Collage City Massachusetts MIT Press

Sandercock L (2003) Cosmopolis II Mongrel Cities in the 21st Century London Continuum

Teilhard de Chardin P (2008) The Phenomenon of Man New York Harper Collins Publishers

CytowanieNawratek Krzysztof (2014) O denerwującej niemoż-

liwości inkluzywnej architektury bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 43ndash50 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

About Annoying Impossibility of Inclusive Architecture

SummaryArticle considers the possibility and condi-tions for the occurrence of inclusive ar-chitecture and space re-interpreting and spatialising ideas of universal salvation (Origen) and the Omega point (Teilhard de Chardin in the interpretation of Paolo Solieri) Referring to the Christian problem of hell as a zone of exclusion the article constructs a model of architecture that overcomes this exclusivity Article uses ex-amples of buildings and elements of post-modernist architectural theory to show the possibility of further development of architecture beyond the current paradigm of autonomous object

Key words Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernism architecture

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracjijerzy pawlik Uniwersytet ŁoacutedzKi

AbstraktTransformacje ustrojowe krajoacutew dawnego ZSRR wywołały

falę przemian w sposobie patrzenia na rolę państwa i władzy w sferze publicznej Wraz ze zmianami w perspektywach oferowanych przez środowiska intelektualne czy opinio-twoacutercze zmieniły się roacutewnież odgrywane przez nie role społeczne czego oznaką jest pojawienie się rozproszonych tłumaczy czyli idąc za Baumanem postaci zajmujących się wyjaśnianiem nowej rzeczywistości przy pomocy pozalokalnych interpretacji Jedną z postaci ktoacutera zyskała dzięki tym przekładom uznanie i ustanowiła nowy punkt ciężkości w debacie publicznej od lat 90 począwszy był niemiecki teoretyk prawa i politolog ndash Carl Schmitt W niniejszym artykule filozofia Schmitta będzie traktowana jako tzw wędrująca teoria czyli taka ktoacutera nie jest poddawana potocznie pojmowanej recepcji dzieła lecz stanowi rekontekstualizowany obiekt sporu i negocjacji w środowisku pozaźroacutedłowym ktoacutere w tym przypadku stanowi Polska ndash kraj uznawany za modelową młodą demokrację i podążający za metanarracją liberalno-demokratyczną Poddana proacutebie analizy z per-spektywy tzw zwrotu translacyjnego zostanie literatura przedmiotu dotycząca Schmitta i wybranych odczytań jego myśli a także sposoacuteb w jaki te interpretacje wspoacutełtworzą ogoacutel-niejszy rezerwuar symboliczny

Słowa kluczowe Carl Schmitt młode demokracje zwrot translacyjny wędrująca teoria metanarracje

Fot Kaja Kaja

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 55

Wprowadzenie

Jednym z symptomoacutew trudności w poszu-kiwaniu lokalnego zakorzenienia filozo-ficznego jakie przeżywa polska tradycja intelektualna okresu poacuteźnego kapitalizmu jest jej nieustająca fascynacja światem zewnętrznym niezależnie czy jest to spoj-rzenie skierowane na Zachoacuted czy Wschoacuted Można ten stan rzeczy tłumaczyć nikłym wkładem rodzimych filozofoacutew teologoacutew teoretykoacutew społecznych w światowy roz-woacutej ich dziedzin1 W polu krajowych dys-kusji nad kondycją polityczności pojawiają się nazwiska Stanisława Brzozowskiego i Romana Dmowskiego ktoacuterzy w zależ-ności od politycznych sympatii wzorowo spełniają role herosoacutew mobilizujących nostalgicznie nastawione wspoacutełczesne pokolenia Nostalgia ta nie skutkuje jedynie romantyczną wizją autorytetu moralno-

-intelektualnego lecz aktualizuje się przede wszystkim w proacutebie odpowiedzi na pragmatyczne pytanie ktoacutere muszą sobie postawić nowopowstałe byty geopolitycz-ne i instytucje państwa ndash ktoacuterędy droga Jednakowoż ndash brak jasno przetartych szlakoacutew otwiera szanse przed prądami in-telektualnymi zorientowanymi na autoroacutew zagranicznych by wziąć na siebie ciężar konstruowania wciąż znajdującej się w nie-doczasie samowiedzy debaty publicznej w tym przypadku ndash polskiej

1 Tych znaczących w rozważaniach teoretycz-nych można wymienić na palcach jednej ręki ndash Kazimierz Ajdukiewicz i Tadeusz Kotarbiński są ważni dla logikoacutew Ludwig Fleck dla socjologoacutew wiedzy Leszek Kołakowski dla historykoacutew idei W tradycjach empirycznych badań terenowych swoje zasłużone miejsce mają Florian Znaniecki czy Bronisław Malinowski ale im bardziej pole sta-je się zorientowane na abstrakcyjne rozważania tym mniejsze znaczenie mają nasi rodzimi autorzy

Zasadniczym problemem wskazywania na głoacutewne nurty filozofii ktoacutere odnalazły swoją drogę do szerszej publiczności jest pułapka polegająca na utożsamieniu waż-ności danego nurtu w dyskursach elit aka-demickich i publicystycznych z faktycznymi zmianami w kulturze politycznej i sposo-bach rządzenia państwem Byłoby wielką naiwnością przypisać w analizie podstaw transformacji ustrojowej Polski tę samą wagę dziedzictwu myśli Isaiaha Berlina Fryderyka Hayeka czy Miltona Friedmana co myśli Carla Schmitta mimo że pozycja tego ostatniego jest poroacutewnywalna jeśli nie większa z pozycją trzech pierwszych przynajmniej w debatach środowisk inte-lektualnych Miejsce Schmitta w tych deba-tach jest niejednorodne i często sprzeczne polaryzujące kontrowersyjne oportuni-styczne Schmitt to nie tylko autor dzieł teorii i perspektyw ale przede wszystkim figura i punkt odniesienia odnajdywany i odczytywany w roacuteżnej odległości od oryginału wewnątrz danego tekstu ndash cza-sami jako autor osiowy bazowy ale coraz częściej roacutewnież jako ten już przepracowa-ny przez jego wielu czytelnikoacutew i komenta-toroacutew Popularność myśli tego autora nie dotyczy jedynie Polski ndash Schmitt przeżywa renesans także w liberalnych demokra-cjach świata zachodniego zmagających się z trudnością odnalezienia balansu między demontażem państwa opiekuńczego a pro-wadzeniem polityki zagranicznej mierzącej się z zagrożeniami definiowanymi jako długoterminowo przesądzające o kształcie tej cywilizacji takimi jak migracje ludności z krajoacutew III świata roacuteżne formy outsourcin-gu i globalnych zależności ekonomicznych zagrożenie terroryzmem itp Proacutebując rozwinąć Schuumltzowską triadę człowiek z ulicyndashekspertndashświatły obywatel (Schuumltz 1946) możemy odnaleźć bezosobowe figu-ratywne ogniwa między tymi rolami ktoacutere

pozwalają na odwoływanie się do Schmitta jako kogoś więcej niż tylko źroacutedła wiedzy bądź interpretacji lecz jako szerzej zakro-jonej funkcji głoacutewnego wyjaśniającego albo mobilizującego pośrednika2 Role przypisy-wane już wtedy nie postaci historycznej ale negocjowalnej figurze dawnego prawni-ka nazistowskich Niemiec3 mają decydują-ce znaczenie dla stopnia w jakim pewnym zjawiskom poddawanym politologicznej prawniczej i filozoficznej analizie przypisa-ny zostanie stopień konieczności nagłości i ważności Konsekwencją wymowy i funk-cją społeczną tych interpretacji będzie roacutewnież specyficzny stopień atencji z jaką grupy interesu apelują by do tych opisy-

2 Za intuicje w tym zakresie dziękuję Jerzemu Stachowiakowi i prof Markowi Czyżewskiemu (obaj Zakład Badań Komunikacji Społecznej IS UŁ) ktoacuterzy pracowali wspoacutelnie nad proacutebą wykorzystania tej perspektywy Schuumltza w opisie roli elit symbolicznych (np Al Gore Vaclav Klaus) w nagłaśnianiu problematyki naukowej w debacie nad globalnym ociepleniem

3 W zamierzeniu poniższy artykuł nie powinien być rozpatrywany jako proacuteba de facto biograficznej analizy Schmitta a także nie koncentruje się na nim jedynie jako moralnie ambiwalentnej postaci historycznej ktoacutera uwikłana była zaroacutewno w in-stytucjonalny jak i ideologiczny sposoacuteb z kon-strukcją III Rzeszy Ten aspekt mocno zubożyłby trajektorie po ktoacuterych filozofia Schmitta przebyła drogę od bycia systemem intelektualnym obsłu-gującym hitleryzm po mnożące się interpretacje w zupełnie nieprzystających do siebie konteks-tach i środowiskach ideologicznych w II połowie XX wieku Jednocześnie ndash fakt bycia nazywanym koronnym prawnikiem Trzeciej Rzeszy jest nie do pominięcia od strony analizy Schmitta już nie jako figury interpretacyjnej dla wspoacutełczesnych komentatoroacutew ale jako osobnego autora ktoacutery we własnym zakresie dochodził do takich a nie innych wnioskoacutew na podstawie jeszcze innych założeń i przesłanek heurystycznych Zatem genealogia proponowana w tekście zaczyna się od Schmitta z celowym i praktycznie umotywowa-nym pominięciem tego co uformowało myślenie samego Schmitta

wanych problemoacutew i bolączek podejść praktycznie

Przepaść dzieląca tak zroacuteżnicowane konteksty ndash kraje Zachodu i młode moder-nizujące się przez wolnorynkowe reformy demokracje postkomunistyczne ndash a także dyskursy jakie obsługują procesy tłuma-czenia tych kontekstoacutew czynią zadanie przystosowania Schmitta do nich tyleż obiecującym co gęstym od nieporozumień być może nawet wątpliwym moralnie biorąc pod uwagę biografię tego filozofa Upowszechnienie myśli Schmitta nastę-pujące w obliczu mobilizacji świata akade-mickiego do wspoacutełkonstruowania polityki doprowadziło do tego że Schmittańskie uniwersum teoretyczne stało się elemen-tem paradygmatu uprawiania takiego rodzaju politologii ktoacutera ma potencjał by nie tylko interpretować ale także wytwa-rzać praxis i zmieniać rzeczywistość Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ndash kto zaczął Wskazanie na samego Schmitta nie wystarcza a nawet byłoby unikiem przed jeszcze ważniejszym pytaniem ndash dlaczego tak łatwo przychodzi skrajnie odmiennym środowiskom traktowanie Schmitta jako przodującego tłumacza rzeczywistości politycznej

Wędroacutewki a wariacje teoriiTransfer wiedzy jest zjawiskiem wyjaśnial-nym w dwoacutejnasoacuteb przez ideę dedystan-cjacji kulturowej Po pierwsze artefakty i fragmenty epistemiczne4 będące przed-miotem transferu prowadzą do redefinicji barier ktoacutere wcześniej blokowały rekon-tekstualizację owych fragmentoacutew a co za tym idzie ndash sprzyjają hybrydyzacji i eklek-tyzmowi teoretyczno-metodologicznemu

4 Przez co rozumiem wszelkie idee myśli uwagi i udokumentowane proacuteby usystematyzowania takowych w postaci filozofii paradygmatoacutew itp

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 57

w obu przypadkach prowadząc do zbliżania i przecinania się wątkoacutew Po drugie w spo-soacuteb mniej lub bardziej pożądany krążenie tych konstrukcji w coraz szerszym zasięgu prowadzić może do przesilenia komunika-cji i utraty odpowiednio zogniskowanego spojrzenia na kolejne interpretacje ktoacute-rymi coraz bardziej przebrzmiewa debata Osobnym zjawiskiem jest sposoacuteb reakcji na dedystancjację Za przykład może służyć Marks ndash zanim filozofia autora Kapitału zdążyła zostać na dobre umiejscowiona w centrum dyskusji nad nowymi formami uprawiania polityki ekonomicznej już istniały wersje marksizmu upowszech-niane przez Lenina a to wszystko i tak na długo zanim Louis Althusser lamentował nad humanizacją marksizmu w połowie XX-wiecznej Francji wewnątrz odczytań Jeana-Paula Sartrersquoa Spory ortodoksji z reformacją wprowadzać mogą mnoacutestwo dynamiki ale nie zawsze z produktywnym efektem zwłaszcza jeśli stawka jest tak wy-soka jak w przypadku marksizmu (sposoacuteb patrzenia na relacje ekonomiczne klaso-we) czy schmittanizmu (wizja polityczności i rozumienie państwowości)

Stojąc w opozycji do esencjalistycznych koncepcji kultury idea podroacuteżującej teorii (traveling theory) Edwarda Saida przyjmuje że artefakty kulturowe wewnątrz procesoacutew komunikacji są naznaczone śladami po drodze przebytej od danego źroacutedła ndash jeśli kontrfaktycznie założymy że takie źroacutedło w ogoacutele istnieje ndash do innego środowiska Podroacuteż teorii przechodzi przez następujące etapy1 Pierwotne warunki w jakich zacho-

dzą procesy konstruowania teorii w dyskursie

2 Odbycie podroacuteży przez teorię do innego miejsca i innego momentu historycznego a zatem nowego kontekstu

3 Ważenie szans na skuteczny opoacuter wobec nowej teorii a w dalszej kolej-ności ndash wstępne koncesje tolerancja i akceptacja

4 Odmienne od pierwotnego korzystanie z teorii i idące za tym transformacje w nowym kontekście (Said 1986 s226)

Etapy rozwoju teorii ktoacutera podroacuteżu-je nie powinny być wyjaśniane jedynie poprzez tzw recepcję ndash ta bowiem zakłada znaczne ilości intencjonalnych i świado-mych wyboroacutew procesoacutew selekcji i pracy nad tekstem obrazem itp co wpisywało-by się w potoczne i zarazem normatywne rozumienie komunikacji kulturowej jako procesu kończącego się pełnym i bez-konfliktowym pogodzeniem perspektyw wszystkich uczestniczących stron W przy-padku filozofii Carla Schmitta od razu po-jawiają się z tego powodu problemy ktoacutere decydują o wektorach bądź kierunkach podroacuteży jakie przyjmują jego teorie Warto na wstępie zaznaczyć iż zapał z jakim Schmitt jest przystosowywany do specjali-stycznych i publicystycznych interpretacji roacuteżnych zjawisk (w tym przypadku polskiej) polityki stałby się nagle jałowy i wykorze-niony jeśli przyjęte zostałoby założenie o możliwości wyabstrahowania jego szcze-goacutelnego rozumienia polityczności i pod-miotu politycznego z immanencji konfliktu Proacutebując usystematyzować przynajmniej część transferoacutew tłumaczeń i swoistych kalejdoskopoacutew przez ktoacutere rozpatrywany jest Schmitt w rodzimym polskim kon-tekście proponuję następujący schemat (celowo pominięte zostały poniżej źroacutedła polskie5 z racji ich konstytutywnej funkcji

5 Niektoacutere z opracowań polskich proacutebowali usy-stematyzować w formie bibliografii min Marek Cichocki i Tomasz Krawczyk (Cichocki Krawczyk 2014)

jaką spełniają wobec rzeczywistości ktoacutera jest w tekście przedmiotem refleksji ndash sta-nowią ogniwo najbardziej zakorzenione w tym kontekście i przestają być odległym i zdystansowanym pryzmatem a stają się częścią bezpośrednim głosem w polskiej dyskusji)

Rys 1 Głoacutewne ramy odniesienia do Carla Schmitta w polskiej literaturze przedmiotu

Carl Schmitt

L Strauss i

E Voegelin

J Derrida J Habermas

M Hardt i

A Negri

W Benjamin i

Th Adorno

E Laclau i

Ch Mouffe

G Agamben A Badiou J Ranciere

i S Žižek

J Taubes

Z konieczności ograniczenia sprawo-zdawczego charakteru tekstu odrzucam interpretacje Schmitta poprzez Derridę autoroacutew Imperium Hardta i Negriego (2005) i reprezentantoacutew Szkoły Frankfurckiej w tym konkretnym przypadku Benjamina i Adorna zwracając jednocześnie uwagę na wątki wspoacutelne dla pozostałych op-tyk W kontekście tego prowizorycznego zobrazowania zagranicznych interpreta-toroacutew Schmitta6 przede wszystkim ko-

6 Schemat pokazany na Rys 1 nie powinien stanowić reprezentacji faktycznych środowisk

nieczne jest odnotowanie istnienia teraz już niemalże działającego prefiguracyjnie ruchu wahadłowego w jaki wprowadzony został Schmitt ndash czy to w globalnym wy-miarze czy w poszczegoacutelnych lokalnych odmianach ndash jest to autor ktoacutery zaroacutewno z podobnych jak i kompletnie odmien-nych powodoacutew odnalazł drogę7 do myśli prawicowej i lewicowej zarazem w dużej mierze stając się figurą nobilitującą ten konflikt poprzez bardziej zradykalizowane spojrzenie i obnażanie słabości fantazji centryzmu ndash myślenia zorientowanego na konsens proceduralność ugodowość i niwelowanie napięć a więc wszystko to co według komentatoroacutew Schmitta dominuje w zmedializowanej polityce głoacutewnego nurtu liberalnych demokracji Standardowym punktem odniesienia jest w tych perspektywach kapitał intelektualny i ideologiczny zbity na postzimnowojennej formule Francisa Fukuyamy ndash koniec historii już nadszedł (Fukuyama 2000) Ta krytycz-na i nierzadko prześmiewcza dyskursywna strategia zebrała mnoacutestwo plonoacutew ktoacutere pozwoliły jej na zaanonsowanie się w szer-

intelektualnych do ktoacuterych mieliby należeć poszczegoacutelni autorzy Logika ktoacuterą podążam w powyższej konstrukcji odnosi się ściśle od rozu-mienia myśli Schmitta jako podroacuteżujących i poja-wiających się w pewnych względnie regularnych opracowaniach teorii ndash nawet jeśli np Jacques Ranciere nie występuje jako postać tożsama ze skądinąd traktowaną jako troacutejcą ndash Agamben Badiou Žižek ndash to w opracowaniach na jeszcze głębszym poziomie lokalności staje się on często czwartym elementem tego prądu Podobnie jest z Habermasem i Derridą np w kontekście pro-wadzenia tzw polityki przyjaźni i ich poparcia dla dialogu ekumenizmu

7 Dla wyklarowania otoczenia teoretycznego koncepcji Saida można przypomnieć że było ono uformowane po ogłoszeniu śmierci autora przez Barthesa toteż sformułowanie że bdquoautor [hellip] odnalazł drogę dordquo jest trochę na wyrost i nie powinno być traktowane antropocentrycznie

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 59

szych kręgach niczym zmiana paradyg-matu ndash rozziew między tym co Fukuyama z fanfarami prognozował pod koniec lat 80 a tym co wydarzyło się w kolejnych dziesięciu dwudziestu latach był tak wielki że jego głoacutewny argument stał się na długi okres czasu przedmiotem ćwiczeń z polemiki żeby nie powiedzieć workiem treningowym dla znacznej części filozofoacutew socjologoacutew politologoacutew

Schmitt był oczywiście już wcześniej istotnym punktem odniesienia dla wielu z nich ale szczegoacutelny przypadek masowej krytycznej reakcji na tezę Fukuyamy był na tyle niezwykły że wypada zastanowić się nad tym zjawiskiem jako przykładem mobilizacji do dwoacutech typoacutew reakcji inte-lektualnej ndash historiozoficznej i demaska-cyjnej Odpowiedź historiozoficzna jest mniej istotna w kontekście wywodu ale dla wierności powyższemu podziałowi wska-załbym tutaj przede wszystkim krytykę opartą na apologii i otwartym odczytaniu Heglowskiej i Marksowskiej filozofii hi-storii z konieczności zahaczającą także o wymogi ustosunkowania się do Lyotarda i jego własnej (anty-)tezy historiozoficznej Bardziej interesująca przynajmniej w kon-tekście dyskursoacutew o Schmitcie jest reakcja demaskacyjna wrażliwsza na proceduralny wymiar Fukuyamowskiego stylu myślenia W tym przypadku dominuje argumenta-cja opowiadająca się za przywroacuteceniem należnego miejsca takiej wersji geopolityki ktoacutera nie będzie unikać patrzenia na realia międzynarodowe z pominięciem konflik-toacutew i mnoacutestwa punktoacutew zapalnych ktoacutere pojawiły się wewnątrz relacji USA ndash Bliski Wschoacuted ataki z 11 września 2001 dwie wojny w Iraku i jedna w Afganistanie kryzys w strefie Gazy rewolucje w Tunezji i Egipcie przewroacutet w Libii itd Głośnym i otwartym krytykiem przeoczenia tych konfliktoacutew militarnych politycznych i ekonomicznych

jest od lat Slavoj Žižek ktoacuterego fascynacje Schmittem docierają do szerszej publicz-ności już od okresu przełomu transforma-cyjnego byłych państw bloku wschodniego Linia argumentacyjna Žižka wiedzie do wątkoacutew Schmittańskich ale nie bezpo-średnio od krytyki Fukuyamy ndash pojawienie się tezy Samuela Huntingtona o starciu cywilizacji (Huntington 1997) sprawiło że w skądinąd bardzo bliskim ideologicznie środowisku dla Fukuyamy pojawił się konkurencyjny mocno kontrowersyjny ze względu na imputowane autorowi rasi-stowskie podteksty pogląd dotyczący tego samego okresu historycznego Forsowana jest u Žižka komplementarność tych dwoacutech stanowisk ndash starcie cywilizacji ma być w świetle marksistowskiej krytyki ideologii kulturowo-rasowo-etniczną przykrywką dla prawdziwych konfliktoacutew ekonomicznych (wyzysku eksploatacji nieroacutewności itd) te zaś z kolei mają być wewnątrz tej ideologii wyparte wraz z wyjałowieniem się konflik-tu dwoacutech metanarracji (kapitalistycznej i komunistycznej gdzie pierwsza przezwy-ciężyła drugą) jaki toczył się przez cały okres zimnej wojny (Žižek 2007) Schmitt jest zatem u Žižka wynaleziony odkopa-ny zaroacutewno jako intelektualista z gruntu cyniczny i oportunistyczny ktoacutery akcentuje roacuteżnice i interesy narodowe cywilizacyjne jak roacutewnież jako interpretator rzeczywisto-ści ktoacutery jest w stanie doniośle i z emfazą wskazać na nieredukowalność tych kon-fliktogennych roacuteżnic Žižek z jednej strony operując na polu psychoanalizy a z drugiej strony będąc głośnym i kontrowersyjnym publicznym intelektualistą przekonuje do tez Schmitta w sposoacuteb ktoacutery psychologizu-je niektoacutere ze stanowisk niemieckiego filo-zofa po to by z pozycji psychoanalitycznej moacutec te tezy rozpisać po lacanowsku (Žižek 1999) czym w zamierzeniu dekonstruuje nazistowski rodowoacuted Schmitta

Ponadto wewnątrz dyskusji neomarksi-stowskich w ktoacuterych Žižek jest ulokowany jako modny wspoacutełcześnie krytyk kultury8 filozofia Schmitta pokrywa się z niektoacute-rymi tezami słoweńskiego filozofa ktoacutery postuluje z lewicowych pozycji spojrzenie na wielkie postacie XX-wiecznego aktywi-zmu pokroju Martina L Kinga czy Nelsona Mandeli jako jednostki polaryzujące i ra-dykalne a nie zaś jako ugodowo nastawio-nych reformatoroacutew i lideroacutew pokojowych czy tzw aksamitnych rewolucji jak sugeruje potoczna i obiegowa opinia Powyższy schemat interpretacyjny doskonale przy-staje do zaangażowanej w wielkie i meta-narracyjne spory ideologiczne publicystyce potransformacyjnej Polski ndash poczynając od szkolnych zajęć z tzw wiedzy o społeczeń-stwie przez w znacznym stopniu szkol-nictwo wyższe aż po lideroacutew politycznych pokutuje przekonanie o cnotliwości kom-promisoacutew i zasadności wygaszania sporoacutew Banalnym wręcz przykładem realizowania się tych napięć jest już od kilku lat rytual-nie odgrywany podział na roacuteżne pochody w trakcie obchodoacutew Święta Niepodległości Według logiki proponowanej przez Žižka i bliskich mu autoroacutew powinniśmy rozpa-trywać ten konflikt na dwoacutech poziomach jednocześnie ndash najpierw jako zjawisko ktoacute-re dopiero konfliktem musi zostać nazwane a poacuteźniej dopiero opisane konkretnymi po-zycjami I to właśnie pierwszy etap jest mo-mentem mobilizującym kategorie Schmitta bowiem wskazywanie samego konfliktu jest performatywnie kłoacutecące się ze zdro-worozsądkowo uzasadnianymi ideami jakie stoją za wersją marszu proponowaną przez obecnego Prezydenta RP Bronisława

8 Co samo w sobie powinno być przedmiotem osob-nego artykułu i przyjrzenia się temu czy Žižek ma w ogoacutele osiowy sposoacuteb uprawiania filozofii i publicystyki

Komorowskiego ktoacutery odmawia uznania tych napięć jako fundamentalnych i imma-nentnych roacuteżnic ktoacutere miałyby podzielić Polakoacutew przy tak szczegoacutelnej okazji bądź na co dzień

Doniosłość polityki a tematy zastępcze

Symptomatyczne dla sposobu w jaki Schmitt funkcjonuje w środowisku intelek-tualnym jest roacutewnież to że bycie rzeczo-znawcą i specjalistą z zakresu jego filozofii wymaga reakcji na jeden z głoacutewnych motywoacutew Teologii politycznej (Schmitt 2012) Zjawisko upolitycznienia podmiotu ludzkiego dokonujące się przez podział na wrogoacutew i przyjacioacuteł to nie tylko zdy-stansowana obserwacja czy akademicka diagnoza ktoacutera dokonuje się w otoczeniu czegoś szczelnie domkniętego w postaci systemu politycznego lecz proces wikłania się autoroacutew roacuteżnych odczytań Schmitta ze zdefiniowaną przez nich samych szansą na osiągnięcie wpływowej pozycji wewnątrz systemu politycznego Poczucie bycia przy-partym do muru nie musi brać się z presji od strony konkurencji intelektualnej ale czasami wychodzi z ambicji jakie żywi się w nadziei na sprawczość instytucjonalną i z konieczności wykazania się tą spraw-czością Tym większe jest uczucie nacisku jeśli poluzowane zostaną standardowe procedury demokracji reprezentatywnej i otwierać zaczną się szanse na możliwość przyłożenia ręki do zmiany co dla środo-wiska intelektualnego akademickiego nierzadko wiąże się z bolesnym i pub-licznym rozliczaniem się ze zgłaszanych wątpliwości co do aktywizmu i jego konse-kwencji dla neutralności światopoglądowej obiektywizmu

Peryferyjną w kontekście poniższego tekstu lecz głoacutewną dla całej myśli Saida

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 61

jest oczywiście kategoria orientalizmu i spojrzenia odwrotnego ndash okcydentali-zmu ktoacutere może pomoacutec odszukać pewne regularności w sposobie oddziaływania Schmitta a także bliskich mu teoretycznie myślicieli Przykład losoacutew i kariery akade-mickiej Leo Straussa jest tutaj znamienny ndash u podstaw sceptycyzmu czy wręcz niechęci do tej postaci w latach 50 i 60 XX wieku stało samopoczucie zasłużonej dominacji umiarkowanego liberalizmu i niepodwa-żalnej zasadności prowadzenia post-New Dealowej polityki welfare state a także bar-dziej progresywnie zorientowanego świata akademickiego Wraz z rosnącą renomą myśliciela tego typu scenariusz awansu akademickiego i intelektualnego stał się doniosłą ideą dla wielu adeptoacutew samego Straussa na Uniwersytecie w Chicago dla brytyjskich konserwatystoacutew i torysoacutew ktoacuterzy mieli poacuteźniej stać się ideowym zaple-czem i dziećmi thatcheryzmu lat 80 czy dla innych środowisk ktoacutere sprzeciwiały się establishmentom na głoacutewnych uniwersyte-tach zachodniej strony jeszcze wtedy istnie-jącej żelaznej kurtyny Szukanie odpowiedzi na pytanie czy po jej upadku scenariusz ten obroacutecił się w obliczu potoczności przeko-nania o końcu historii zostawiam innym ale zwroacuteciłbym uwagę na polski kontekst jako przestrzeń przeżywającą podobny problem co wspomniane zachodnie demokracje trzy cztery czy pięć dekad wcześniej ndash problem przystosowania apropriacji abstrakcyjnej i wyrafinowanej konceptualnie filozofii polityki w szerszym polu polityki praktyko-wanej instytucjonalnie i do prozaicznych wymogoacutew tejże Od strony tej pierwszej widać w tych proacutebach resztki dawniej silnie pobudzonej wyobraźni ktoacutera starała się o wypracowanie reguł gry i zależności jakie miałyby definiować relacje między naukami politycznymi a polityką Wbrew sugestiom Maxa Webera by oddzielać sądy

normatywne i interpretatywne Strauss wi-dział w filozofii politycznej i filozofii ogoacutełem coś doniosłego i nadrzędnego ale skąd-inąd przez politykę właściwą potencjalnie skorumpowanego Przypisywana tej filo-zofii doniosłość autoteliczność i wartości charakterystyczne dla kultury wysokiej po wcale niedużych tłumaczeniach odnajdują (chyba jednak niestety) drogę do specy-ficznego rodzaju instrumentalizmu ktoacutery cechuje dzisiejsze rozumienie i traktowanie świata akademickiego jako kuźni talentoacutew dla instytucji kolejnego szczebla ndash rządu korporacji itp Doniosłość jako przodow-nictwo i liderowanie autoteliczność jako misyjność a kultura wysoka jako neofickie przywiązanie do antycznych ideałoacutew pracy nad sobą i samodoskonalenia się według tradycji przekazywanych w formie wyśmie-wanych za anachronizm relacji mistrz ndash uczeń (por Czyżewski 2011)

Sprzyjający powyższym zjawiskom klimat ma swoje korzenie w wydawałoby się zupełnie niekontrowersyjnych relacjach osobowych jakie wytwarzają się osobno w środowiskach akademickich i publicy-stycznych ale też w punkcie przecięcia się obu Spotkania dyskusyjne znane z au-tobiografii największych umysłoacutew końca XIX i początku XX wieku z czasem zaczęły stawać się jak mniemam ofiarą postępu-jącej instytucjonalizacji i algorytmizacji dążąc do ustanowienia tożsamości gru-powej ktoacutera pozwalałaby na identyfikację pod patronatem ktoacuteregoś z tych wielkich umysłoacutew ndash tutaj głoacutewnie wskazałbym właśnie na młodsze studenckie otocze-nie Straussa i bractwa studenckie9 ktoacutere

9 Dla uściślenia ndash mam na myśli tzw fraternities czyli organizacje zrzeszające męskich studentoacutew zwykle znane roacutewnież z określania statusu i tra-jektorii kariery członkoacutew Żeński odpowiednik to tzw sororities a warto jest o tych roacutewnież wspo-mnieć bo roacuteżnice w społecznym znaczeniu obu

odgrywają znaczącą rolę w wytyczaniu ścieżek życia akademickiego w cywilizacji anglosaskiej ktoacutera tak rozpala i polaryzuje polskie dyskusje rzucając jednocześnie cień na rodowoacuted i przemiany roacutel społecz-nych tychże bractw

Klikowość lojalizm i kultura plemienna połączone ze specyficznie zmaskulinizo-wanym spojrzeniem na priorytety polity-ki ndash przede wszystkim polityka zagraniczna militaryzacja wojska i służb mundurowych ndash nie są ani niezamierzonymi konsekwen-cjami uprawiania tego rodzaju dialogu filozoficznego ani nie są przypadkowymi naleciałościami czy zdegenerowanymi interpretacjami uniwersalnych prawd Powodoacutew tych trendoacutew lepiej upatrywać w ogoacutelnospołecznie odbywających się procesach interpretowania i negocjowania ważności tematoacutew politycznych i wytwa-rzania się pośroacuted nich hierarchii ktoacutere poprzez bardzo gęstą reprodukcję i reifika-cję nowoczesnymi formami badań opinii publicznej wytworzyły warunki epistemicz-ne pod popularną dzisiaj ideę tzw tematu zastępczego ndash czyli kwestii ktoacutera wytra-cając kompletnie swoacutej niegdyś herme-neutycznie marksistowski w rodowodzie postulat obnażania fałszywej świadomości przyjęła w zamian formę wojen kulturo-wych ktoacutere rozgrywają się o rzekomo drugorzędne sprawy kulturowo-moralne (prawa dla środowisk LGBTQ i mniejszości etnicznych prawa reprodukcyjne kobiet itp) Przypisywane przez samych zaintere-sowanych elegancja powaga i pierwszeń-stwo sprawom z pola dyplomacji relacji geopolitycznych konfliktoacutew militarnych

nie mogłyby być większe ndash podczas gdy bractwa są miejscem hartowania się poacuteźniejszych głoacutew państw żeńska część tego podziału jest być może nawet ograniczana przez przynależność do jednej z sororities

mają to do siebie że stały się wyjałowione i pozbawione precyzji na przestrzeni lat przez ktoacutere przeszły największe fale globa-lizacji częściej niż rzadziej dramatycznie obnażając brak przygotowania i kulturowo-

-religijnego zniuansowania neokonserwa-tywnych apologetoacutew

Schmitt ndash bohater homerycki czy tukidydesowski

Przyjmując że Carl Schmitt w kontekście globalnym nie tyle figuruje jako politolog czy filozof par excellence ale jako jeden z tych ktoacuterym udało się dojść do pozycji o pewnej istotnej społecznie władzy warto jest spojrzeć na pierwszych historykoacutew cywilizacji greckiej ktoacuterzy sami byli bli-sko wydarzeń wielkiej wagi ndash Homera10 i Tukidydesa Wyznawane przez nich dwa style uprawiania historii ndash mityczno-

-idiomatyczny i chłodno-analityczny ndash nie powinny być widziane jedynie z perspek-tywy odgoacuternej jako ahistorycznie rozgry-wające się konflikty ktoacutere przechodzą do wszelkich ludzkich przedsięwzięć kulturo-wych ale także jako zestawy prerogatyw ktoacutere mają służyć za systemy heurystyczne I u nikogo innego jak właśnie u ojca poli-tologii i rozważań dyplomatycznych czyli Tukidydesa możemy znaleźć jeden z najpo-ważniejszych zarzutoacutew jakie powinniśmy postawić dzisiejszemu znaczeniu i koniecz-ności Schmitta ndash odrzucenie nostalgii za złotym wiekiem (Tsanoff 1958) Forsowana zaroacutewno przez środowiska prawicowe jak i lewicowe aktualność Schmitta ma tę wadę że ucieka w stronę pamięci i polityki

10 Zakładam w tym momencie pogląd że o Homerze możemy moacutewić przynajmniej w kategoriach czasowo zdefiniowanej figury nawet jeśli nie jako o rzeczywistej i intersubiektywnie uwiarygodnio-nej postaci historycznej

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 63

historycznej w przypadku tych pierwszych i rehabilitacji aktywizmu i unaocznienia wygaszanych konfliktoacutew w kontekście tych drugich Prawicowa interpretacja Schmitta widzi w dawnych elitach politycznych nie tyle etos co po prostu zdolności i kompe-tencje intelektualne ktoacuterych brak coraz bardziej stechnokratyzowanym menedże-rom jakich się dzisiaj rozpoznaje u szczy-toacutew władzy Tymczasem lewicowa wersja zakłada konieczność działań naprawczych na narracjach emancypacyjnych i odnale-zienia inspiracji dla wspoacutełczesnej lewicy na kartach historii pisanej oddolnie na uli-cach a nie w kryształowych pałacach Jeśli figura Nelsona Mandeli niegdyś członka organizacji komunistycznych i radykalnego antyapartheidowego aktywisty funkcjonuje jako przedmiot sporu jedynie w opraco-waniach specjalistycznych ale mimo to oświetlających rzeczywistość względnie niedawną i świeżą tak postacie Pileckiego czy Brzozowskiego a nawet Baczyńskiego bądź Boya-Żeleńskiego służyć powinny ce-lom chyba jedynie kronikarskim a przestać służyć za punkty odniesienia ktoacutere przy całej namiętności i zawzięciu intelektual-nym obu stron potrafią wytracić zdolność krytycznego opisu kontekstu zawirowań i tragedii w obliczu ktoacuterych te jednostki działały bądź tworzyły

Jest coś zdumiewająco samoświado-mego w tym że Tukidydes zrugałby takie romantyzujące spojrzenie na przeszłość i wskazałby na barbarzyństwo stojące za nią ndash był on bowiem prekursorem właści-wie wszystkich historykoacutew a jednocześnie z większym bagażem doświadczeń od wielu poacuteźniejszych historykoacutew rezygnował z fetyszyzowania czy to ocenzurowanej pamięci czy też wykluczonych narracji jednostkowych Nie umniejsza to wkładu poznawczego jaki stoi za inicjatywami ba-dawczymi zorientowanymi na te problemy

ale przykład Schmitta umieszczonego we-wnątrz szerzej zorganizowanego dyspozy-tywu (por Deleuze 1992 Nowicka 2011)11 pokazuje że zwrot historyczny w publi-cystyce politycznej przeszedł długą drogę i może mieć zwrotny efekt reorientując uwagę ze zjawisk na problemy a zatem na coś co musi być przede wszystkim rozwią-zane i coś co musi spotkać się z mobiliza-cją aktywizmem

PodsumowanieTradycja pesymizmu raczej wiązana jest z konserwatywnym spojrzeniem na rzeczy-wistość i dostrzeganiem barier a nie granic Można byłoby zatem dojść do wniosku że proponowane tutaj spojrzenie na przeby-tą przez Schmitta drogę od okresu hitle-ryzmu przez renesans po obu stronach ideologicznych na zachodnich uniwersy-tetach do wspoacutełczesnej polskiej debaty publicystyczno-akademickiej ma właśnie taki charakter ndash nie da się i nie powinno się czytać Schmitta Tak nie jest ndash jakkolwiek Schmitt nie jest tematem przepracowanym do końca przez żadną ze stron szczegoacutelnie w kwestii jego biografii jako prawnika III Rzeszy tak jego dotychczasowe proacuteby funk-cjonalizacji jego myśli mają dwa wyraźne wspoacutelne punkty krytyki wspoacutełczesności ndash postępująca depolitycyzacja i panująca hegemonicznie bezalternatywna rezygna-cja z proacuteby nawiązania poważnej dyskusji nad możliwością syntetycznego zwięk-szania roli państwa (Mouffe Laclau 2007 por Nawratek 2013) Nie ma absolutnie żadnego powodu by tych tematoacutew unikać

11 Proacutebując dookreślić rodzaj tego konkretnego dyspozytywu proponowałbym roboczy termin dyspozytywu mnemoaktywizmu ndash mechanizmoacutew mobilizacji na rzecz podtrzymania ciągłości narracji i pamięci w obliczu prawdopodobieństwa wypchnięcia ich poza obieg przez hegemoniczne i oficjalne narracje

ale wątpliwości trzeba zgłosić wobec tego czy miejsce Schmitta powinno być w tych debatach centralne czy peryferyjne wobec np analiz z wewnątrz tzw studioacutew nad rzą-domyślnością Dewolucja i decentralizacja państwa na rzecz rozmnażających się inicja-tyw oddolnych chwalonych wspoacutełcześ-nie już nie jedynie przez lewicę ale przez środowiska konserwatywne i co najistot-niejsze przez technokratyczne centrum to nie dyskusja między Hobbesem i Rousseau ale raczej instytucjonalizacja napięć jakie tworzą się przy neoliberalnych naciskach na uwłasnowolnienie podmiotu sprawcze-go (Boltanski Chiapello 2007) Tym samym warto zadać pytanie w jaki sposoacuteb chcemy opisywać dzisiejsze przykłady społecznych ruchoacutew emancypacyjnych i ich stosunku do państwa jeśli unikamy ich paralelizacji z wytycznymi stawianymi na potrzeby III Rzeszy w Staat Bewegung Volk (Schmitt 2001) Czy istnieje na dłuższą metę strategia ktoacuterą oacutew ruchy mogłyby podjąć i czy świat akademicki vide Chantal Mouffe (Mouffe Laclau 2007) i Ernesto Laclau (2004) powi-nien się w to wikłać wobec nieprzewidzia-nych i przeciwskutecznych konsekwencji

Kończąc wątkiem analitycznym filo-zofia Carla Schmitta może z powodze-niem funkcjonować jako alternatywa dla standardowych sposoboacutew interpretacji zjawisk politycznych zorientowanych na akty mowy propagandystyczną zawar-tość polityki i idącą w stronę krytyki tejże hermeneutykę podejrzliwości w stylu Marksa i Nietzschego Schmitt docenia elementy definiowalne raczej jako impon-derabilia metodologiczne ndash godność aura charyzma cnota i szlachetność (Schmitt 1996) ndash i dostrzega tam przestrzeń podatną na gwałtowność interpretacji i nieokiełz-nany charakter momentu przesilenia populistycznego i uniesienia polityczno-

-religijnego w dużej mierze symbolizujący

wydarzenia ktoacutere odbiły się echem po całej Europie w trakcie powstawania państw narodowego socjalizmu i komunizmu a ktoacuterych ślady widać w wielu miejscach biografii Schmitta

mgr Jerzy Pawlik ndash doktorant w Zakładzie Badań Komunikacji Społecznej w Instytucie Socjologii UŁ Autor pracy magisterskiej pt Nauki kognitywne a nauki społeczne Proacuteba problematy-zacji komunikacji międzynaukowej (2013) za ktoacuterą dostał Nagrodę im Jana Lutyńskiego Interesuje się socjologią wiedzy i nauki teorią krytyczną cognitive science polityką Stanoacutew Zjednoczonych a także problematyką badań opinii publicznej W rozprawie doktorskiej pod roboczym tytułem Kognitywistyka a socjologia zamierza kontynuo-wać temat kognitywistyki i jej relacji z bardziej tra-dycyjnymi naukami o człowieku i społeczeństwieAfiliacja autoraZakład Badań Komunikacji Społecznej Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail jerzypawlik89gmailcom

BibliografiaBachman-Medick D (2012) Cultural Turns Nowe

kierunki w naukach o kulturze Warszawa Oficyna Naukowa

Boltanski L Chiapello E (2007) The New Spirit of Capitalism LondynNowy Jork Verso

Cichocki M (2005) Władza i Pamięć Krakoacutew Ośrodek Myśli Politycznej

Cichocki M Krawczyk T (2014) Secondary Literature of Carl Schmitt in Poland (1990ndash2012) [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwcarl-schmittdesec_CS_poland

Czyżewski M (2012) Wiedza specjalistyczna i prakty-ka społeczna ndash przemiany i pułapki W Jabłoński A Szymczyk J Zemło M (red) Kontrowersje dyskur-sywne Między wiedzą specjalistyczną a praktyką społeczną (1ndash23) Lublin Wydawnictwo KUL

Deleuze G (1992) What is a Dispositif W Armstrong Timothy J (red) Michel Foucault

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 65

Carl Schmitts Philosophy Travelling Through Young Polish Democracy

SummaryThe system transformations of former USSR countries were quickly followed by a wave of changes in approaches to the role of the state and power in public sphere Along with the changes in perspectives offered by intellectual and pundit circles came a shift in roles undertaken by these circles in a wider social reality One of such new roles were those of dispersed translators as Bauman suggests whose task was to explain and critique the new reality by the use of nonlocal interpretations One of the foremost figures who through those trans-lations gained recognition and leverage in public debate since the 1990s was Carl Schmitt German legal scholar and political scientist What is proposed in the article relates to Schmittrsquos philosophy through the prism of traveling theory which rather than being just received is mainly a recontex-tualised object of dispute and negotiation in the vicinity of the sourcersquos environment which in this case is a country treated as model of a young democracy following the path of the liberal democratic metanar-rativendash Poland Reflections are based on secondary literature concerning Schmitt and the diverse readings of his ideas as well as the manner in which these interpreta-tions co-create a more wholesome sym-bolic vessel

Keywords Carl Schmitt young democracies translational turn traveling theory metanarratives

Philosopher (s 159ndash168) Hemel Hempstead Harvester Wheatsheaf

Fukuyama F (2000) Koniec historii Poznań Wydawnictwo Zysk i Spoacutełka

Fundacja Sapere Aude (2014) Prawicowy flirt z nazi-zmem [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwmeritumplprawicowy-flirt-nazizmem

Hardt M Negri A (2005) Imperium Warszawa Wydawnictwo WAB

Huntington S (1997) Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego Warszawa Wydawnictwo Muza

Laclau E (2004) Emancypacje Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Lubelski J (2007) Czy Carl Schmitt rządzi Polską [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpjakublubelskisalon24pl30674czy-carl-schmitt-rzadzi-polska

Mouffe Ch (2005) Paradoks demokracji Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (2007) Hegemonia i strategia socja-listyczna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (red) (2011) Carl Schmitt Wyzwanie polityczności Warszawa Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Nawratek K (2013) Przestrzeń Miejsce Terytorium Carl Schmitt i miasto post-neoliberalne Władza sądzenia nr 2 s 11ndash20 [dostęp 29092014] DOI 110893758 Dostępny w Internecie wwwwladza-sadzeniapl

Nowicka M (2011) bdquoUrządzenierdquo bdquozastosowanierdquo bdquoukładrdquo ndash kategoria dispositif u Michela Foucaulta jej tłumaczenia i ich implikacje dla postfoucau-ltowskich analiz władzy Przegląd Socjologii Jakościowej 22011 94ndash110

Said E (1983) Traveling Theory W idem The World the Text and the Critic (s 226ndash247) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Said E (2000) Traveling Theory Reconsidered W idem Reflections on Exile and Other Essays (s 436ndash452) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Schmitt C (1996) Roman Catholicism and Political Form Westport Connecticut Greenwood Press

Schmitt C (2001) State Movement People The Triadic Structure of the Political Unity Corvallis Oregon Plutarch Press

Schmitt C (2004) The Theory of the Partisan A CommentaryRemark on the Concept of the Political East Lansing Michigan Michigan State University Press

Schmitt C (2012) Teologia polityczna i inne pisma Warszawa Wydawnictwo Aletheia

Schuumltz A (1946) The Well-informed Citizen An Essay on the Social Distribution of Knowledge Social Research 13 (4)1946 463ndash478

Staniszkis J (2012) Zawładnąć Zarys procesualnej teorii władzy Warszawa Wydawnictwo Naukowe Scholar

Tsanoff R A (1958) Ancient Classical Alternatives and Approaches to the Idea of Progress Greek and Byzantine Studies 071958 81ndash92

Wildstein D (2014) Potrzeba rusofobii Gazeta Polska Codziennie 757 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpgpcodzienniepl28080-potrzeba-rusofobiihtml

Żiżek S (1999) Raduj się swoim narodem jak sobą samym Nowa Krytyka 101999 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwnowakrytykaplspipphparticle78

Żiżek S (2007) Jeśli Boga nie ma to wszystko jest zakazane EUROPA 15520070324

CytowaniePawlik Jerzy (2014) Filozofia Carla Schmitta i jej

wędroacutewki po młodej polskiej demokracji bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 53ndash65 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsceprzemysław pluciński Uniwersytet AdAmA MicKiewiczA w PoznAniu

AbstraktGłoacutewne problemy planowego artykułu dotyczą krytycznej ana-

lizy uniwersalistycznych roszczeń wysuwanych przez rozmaite podmioty pozaparlamen-tarnej polityki w tym wypadku część tzw miejskich ruchoacutew społecznych Podstawowe pytanie jakie stawiam dotyczy (nie)możliwości takiego modelu pozaparlamentarnej polityczności ktoacutery proacutebuje być jednocześnie polityczny i aideologiczny Przedmiotem rozważań są wewnętrzne napięcia pomiędzy rozmaitymi frakcjami miejskich ruchoacutew spo-łecznych we wspoacutełczesnej Polsce ze szczegoacutelnym uwzględnienie kontekstu tak zwanych

bdquonarracji konkretnychrdquo jako proacuteby ich bdquoodpolitycznieniardquo Konkluzją rozważań jest kon-cepcja bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim w jej wersji Purcellowskiej (Recapturing Democracy 2008) jako możliwie proste narzędzie nietotalizującego uniwersalistycznego pluralizmu politycznego

Słowa kluczowe (miejskie) ruchy społeczne ideologia prawo do miasta demokracja miejska

Fot Kaja Kaja

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 69

Fenomen miasta i bdquożycia po miejskurdquo na powroacutet stały się przedmiotem zainteresowania zaroacutewno licznych

nauk jak i praktykoacutew oraz aktywistoacutew najczęściej reprezentantoacutew tak zwanych miejskich ruchoacutew społecznych (dalej MRS) Tak zwany zwrot przestrzenny dotarł do Polski Do łask wroacuteciła socjologia miasta rozwija się zainteresowana miastem geo-grafia społeczna bdquouspołecznieniurdquo ndash z całą jego dwuznacznością ndash zaczynają ulegać architektura i urbanistyka Tryumfy święcą miejskie tropy w sztuce zaroacutewno w sztu-kach plastycznych jak i performatywnych szczegoacutelnie aprecjowany jest na powroacutet urban art Moda na miejskość stała się ele-mentem kapitalizmu kulturowego i samo-rządowego brandingu

Poruszenie to należy zapewne widzieć w szerszym kontekście Być może jako spo-łeczeństwo wyraźnie postagrarne z ciągle wyraźnie obecnymi elementami postfeu-dalnymi i w pewnym sensie genetycznie

bdquonie-miejskierdquo (Jedlicki 1991 Mergler Pobłocki Wudarski 2013) uruchomili-śmy właśnie proces (modernizacyjnego) re-konstruowania tożsamości Jako bdquonie-

-miejscyrdquo ze społeczno-historycznej natury przepracowujemy tym samym bdquozruralizo-waną świadomośćrdquo (por Pobłocki 2011) klasowy resentyment wobec bdquolepszego urodzeniardquo i bdquowstydrdquo najpewniej chłop-skich korzeni

W artykule interesuje nas bliżej tylko jeden ndash spośroacuted wyżej zaznaczonych ndash ele-ment mianowicie fenomen MRS szcze-goacutelnie zaś kwestie takie jak ich złożona geneza powstanie oraz postępująca dyfe-rencjacja ktoacuterej ndash jak mi się zdaje ndash głoacutewną przyczyną są wyraźne roacuteżnice ideologiczne przekładające się ostatecznie na cele czyli wizję bdquodobrze urządzonego miastardquo Znoacutew ndash tak zarysowane pole badawcze od razu sugeruje że nie sposoacuteb będzie dokonać

wnikliwej analizy mając do dyspozycji format artykułu Posłużę się tu zatem przede wszystkim przykładem określonej ideologii wypracowanej przez część ru-choacutew miejskich szczegoacutelnie środowiska poznańskiego określonej mianem bdquonarracji konkretnejrdquo ktoacutera rości sobie pretensje do określonej wizji uniwersalizmu

Istotne są tu zatem dwa plany praktycz-ny ndash wskazujący na ewolucję polskich MRS zatem na wewnętrzne zroacuteżnicowanie oraz wzrastającą złożoność ich struktury i pola działania a także ideologiczny ndash wska-zujący na określone rozstrzygnięcia w tej materii

Miejskie ruchy społeczne w Polsce ndash proacuteba charakterystyki

Ruchy społeczne ktoacutere zaczęły określać się mianem miejskich pojawiły się scenie niezinstytucjonalizowanej polityki w Polsce mniej więcej w latach 2006ndash2007 w naj-większych ośrodkach miejskich począt-kowo w Poznaniu i Łodzi rychło poacuteźniej zaś w Warszawie Troacutejmieście Wrocławiu1

1 Analiza ma charakter lokalny dotyczy zatem bdquotu i terazrdquo Siłą rzeczy abstrahować muszę od długiej historii globalnych ruchoacutew miejskich zaroacutewno tych w obrębie kapitalistycznego rdzeniu jak i na obszarach poacuteł ndash i peryferyjnych oraz złożonej problematyki teoretyczno-empirycznej dotyczącej sposoacuteb o kryterium ich identyfikacji szczegoacutelnie w kontekście relacji między ruchami miejskimi a doktryną bdquoprawa do miastardquo Korpus literatury jest tu ogromny począwszy od klasycznych stu-dioacutew marksistowskich (Engels 1979) ich interpre-tacji (Katznelson 1994 Marrifield 2002) przez neomarksistowskie studia Lefebvrersquoa (2012) po klasyczne analizy wspoacutełczesnych autoroacutew słabiej czy silniej związanych z perspektywą the right to the city (Castells 1982 Castells 1983 Fainstein Fainstein 1974 Harvey 2009 2012 Mitchell 2003) lub demokracji miejskiej (Fung 2004 Purcell 2008) by wymienić tylko ndash oczywiście wybrane ndash pozycje kanoniczne

Od tego mniej więcej czasu zresztą da-tujemy przywoływany we wstępie boom miejskości2

Wybuch miejskiego aktywizmu i na-dzieje z nim związane sprawiały że część środowisk ruchoacutew miejskich proklamo-wała rychły początek bdquomiejskiej rewolu-cjirdquo (Mergler Pobłocki 2010) Oczywiście rewolucyjność tę należy traktować raczej metaforycznie częściowo pewnie jako celową ekstrawagancję językową Wstępne rozpoznanie bdquopolitycznościrdquo MRS w Polsce wskazuje bowiem że mają one w domi-nującej mierze ewolucyjny reformatorski charakter W chwili obecnej pole MRS jest dość złożone Starałem się ten problem omoacutewić w innym miejscu (por Pluciński 2013) zatem tu przywołam go jedynie skroacutetowo Głoacutewni aktorzy to zatem ruchy mieszczańskie i bliskie im NGOrsquos ruchy lokatorskie i neoanarchistyczne wreszcie partie polityczne

Skrzydło mieszczańskie Kluczowe jest tu ukonstytuowanie się tak zwanych ru-choacutew bdquomieszczańskichrdquo niekiedy wewnętrz-nie silnie zroacuteżnicowanych Z jednej strony wywodzą się one bardzo często z lokalnych ruchoacutew protestu (bdquoMy Poznaniacyrdquo) nie-kiedy o charakterze NIMBY lub środowisk kontrkulturowo-happenerskich odwo-łujących się do kulturalistycznej party-zantki miejskiej (bdquoGrupa Pewnych Osoacutebrdquo) Z drugiej strony silne są też środowiska tak zwanych bdquoforoacutew rozwojowychrdquo czyli grupy proinwestycyjne zainteresowane przede wszystkim gospodarczym rozwojem

2 Jego początki w sensie intelektualnym z kolei wy-znaczyła najprawdopodobniej publikacja książki Miasto jako idea polityczna Krzysztofa Nawratka (2008) w ktoacuterej autor postawił ndash nienową prze-cież ndash kwestię polityczności miasta Udzielił przy tym autorskich odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania niejako intelektualnie antycypując rychłe nadejście bdquomiejskich (r)ewolucjirdquo

miasta szczegoacutelnie o charakterze metro-politalnym Wreszcie w polu działania MRS odnajdziemy też liczne klasyczne NGOrsquosy niekiedy wręcz QUANGOrsquos z jednej strony przecież realizujące w myśl grantowej logiki pro-miejskie działania głoacutewnie w ramach stymulowania lokalnych polityk kultural-nych z drugiej działające jako para-przed-siębiorstwa czyli w myśl logiki absorpcji publicznych (lokalnych państwowych europejskich) środkoacutew

Przedmiotem działania wskazanych śro-dowisk są najczęściej kwestie transportu zbiorowego i komunikacji publicznej prob-lemy urbanistyczne i rozwiązania architek-toniczne w miastach oraz ich estetyzacja kwestie ekologii i miejskich ekosystemoacutew polityka kulturalna oraz konstytuowanie

bdquodemokracji miejskiejrdquo ndash udział obywateli w podejmowaniu decyzji czy budżetowanie obywatelskie Nawet te ostatnie jednak traktowane są z perspektywy bdquowewnątrz-systemowejrdquo Krytyka społeczna nie jest tu jednak najczęściej krytyką systemu raczej krytyką źle sprawowanej władzy zatem horyzont działań jest ograniczony do jego reformy zaś postulaty te dotyczą przy tym najczęściej określonych wizji dobrego życia w kategoriach jakościowych

Ruchy socjalne neoanarchistyczne i lokatorskie Z drugiej strony mamy do czynienia z kontynuacją tradycji neo-anarchistycznej w ramach ktoacuterej doszło do wyraźnego lokalnego zwrotu oraz odradzających się ruchoacutew lokatorskich ktoacutere animowane są z jednej strony przez środowiska socjalistyczne (na przykład w Warszawie przede wszystkim przez śro-dowiska związane z Piotrem Ikonowiczem) z drugiej właśnie przez grupy neoanarchi-styczne (na przykład w Poznaniu częścio-wo w Warszawie i w Krakowie)

Kluczowe miejskie problemy są tu definiowane jako problemy przestrzennej

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 71

ekonomicznej i politycznej marginaliza-cji przede wszystkim negatywnie uprzy-wilejowanych mieszkańcoacutew Kluczowe kwestie to zatem mieszkalnictwo system edukacji służba zdrowia czy prawa pra-cownicze jako prawa obywateli miast Nie idzie zatem wyłącznie o kwestie dobrego życia raczej idzie o zdecydowane żądania w kategoriach praw socjalnych jako praw obywatelskich

Partie polityczne w polu MRS Nowym podmiotem rywalizującym w polu MRS są partie polityczne ktoacuterych cele i strategie działania są rozmaite Tradycyjne par-tie władzy dokonują od pewnego czasu klasycznego przechwycenia zaroacutewno w sensie symbolicznym jak i materialnym Dość szybko zatem nauczyły się bdquosłuchaćrdquo aktywistoacutew i obywateli przyswajając ich retorykę W momencie nadchodzących wyboroacutew samorządowych do ktoacuterych zresztą akces MRS zgłosiły powołując do życia ogoacutelnopolską strukturę Porozumienie Ruchoacutew Miejskich (PRM) tendencja ta uległa wyłącznie wzmocnieniu Klasyczne partie władzy przede wszystkim SLD PO i PiS penetrują środowisko MRS i pozy-skują aktywistoacutew na swoje listy wyborcze w klasyczny sposoacuteb kolonizując społeczną energię

Relacje MRS ze zinstytucjonalizowaną polityką są jednak jeszcze bardziej zło-żone szczegoacutelnie za sprawą wspoacutełpracy części środowisk związanych z MRS z Partią Zielonych Ta ostatnia mimo że formalnie jest partią w sensie pragmatycznym ndash jako że sama wyrasta z zinstytucjonalizowanego ruchu protestu ndash przedstawia patchwor-kową logikę działania z jednej strony jest partią i reprezentuje stanowisko właści-we partiom politycznym z drugiej strony przywiązana jest silniej do horyzontalnych struktur i podejmuje problemy polityczne przez partie władzy porzucone częściowo

wspoacutełdzielone z polityczną wyobraźnią MRS Aktywność Partii Zielonych w polu MRS wzbudziła jednak opoacuter części akty-wistoacutew dystansujących się podobnych aliansoacutew i postrzegających je jako zagro-żenie oraz ndash identyczną jak w przypadku partii władzy ndash kolonizację Najsilniejszą dramatyzacją tego napięcia stał się spoacuter o start znanej działaczki związanej do tej pory z MRS Joanny Erbel w wyborach prezydenckich w Warszawie3

Rozważania o pękniętej tożsamości

Powyższe kwestie zaznaczyliśmy tylko szki-cowo ndash wyraźnie jednak widać (postępują-cą) dywersyfikację i wzrastającą złożoność (coraz większa liczba aktoroacutew zbiorowych zaroacutewno zinstytucjonalizowanych jak i nie-zinstytucjonalizowanych) w polu działania ruchoacutew miejskich oraz potencjalne zagro-żenie ich kolonizacją Ewidentne jest też co nas tu bardziej interesuje postępujące roacuteżnicowanie ideologicznie Kluczowa linia demarkacyjna rysuje się pomiędzy ruchami mieszczańskimi z ich wizją dobrego życia a ruchami ukierunkowanymi socjalnie szczegoacutelnie ruchami neoanarchistycznymi

Kluczowi działacze ruchoacutew mieszczań-skich wykluczają na przykład poza pole działania ruchoacutew miejskich ruchy neoanar-chistyczne4 Lech Mergler dla przykładu

3 Jako że nie jest to głoacutewny przedmiot wywodu zaznaczę tu jedynie że dla części środowisk MRS jakiekolwiek relacje z partiami politycznymi są wykluczone dla części z kolei wspoacutełpraca z partiami ktoacutere nie są partiami władzy (Partia Zielonych partie pozaparlamentarnej lewicy) jest albo naturalną albo też pragmatyczną ścieżką wzmacniania lub częściowej instytucjonalizacji MRS

4 Jest to działanie o tyle osobliwe że ndash jakkol-wiek nie omawiam tego szerzej w artykule czyniąc to w innym miejscu ndash to właśnie ruchy

ujął to następująco (hellip) Ruchy miejskie (hellip) nie jest to porozumienie pozamainstre-amowych ruchoacutew politycznych takich jak anarchiści feminiści alterglobaliści zieloni (hellip) (Mergler 2014 s90) Poza polem MRS w proacutebie ich popularnonaukowej typologii lokowała większość ruchoacutew ukierunkowa-nych socjalnie neoanarchistycznych i loka-torskich Marta Żakowska (2013) Z drugiej strony bdquoruchy socjalnerdquo otwarcie pytają o bazę doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo i bdquoproblemoacutew pracyrdquo w mieście (Urbański 2011) odwołując się przede wszystkim do genetycznie materialistycznego i konflikto-wego pojmowania idei bdquoprawa do miastardquo dziś wyraźnie przekształconej w bdquopuste znaczącerdquo

Konstytuujący się podział przypomina zresztą klasyczne podziały rekonstruowane przez Nancy Fraser między ruchami zo-rientowanymi kulturalistycznie a ruchami

neoanarchistyczne jako pierwsze w Polsce podejmowały liczne kluczowe miejskie prob-lemy Możemy je zatem uznać ndash excusez le mot ndash za bdquoruchy (proto)miejskierdquo Już ćwierć wieku temu troacutejmiejscy anarchiści skupieni wokoacuteł Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego ogłaszali potrzebę bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim na łamach organu wydawniczego ruchu pisma bdquoHomekrdquo (Berendt Brzechczyn Stybel Waluszko 2013) poacutełtorej dekady temu to środowiska neoanarchistyczne zbliżały się powoli do osamotnionych i słabych ruchoacutew lokatorskich podnosząc doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo (Antonoacutew 2004 340) to ruchy neoanarchistycz-ne szczegoacutelnie zaś ich skrzydło ekologiczne upowszechniało idee reclaim the streets obecnie sprowadzaną najczęściej do rowerowych bdquomas krytycznychrdquo zaś mniej więcej dekadę temu to właśnie ze środowisk neoanarchistycznych wy-płynęła idea budżetowania partycypacyjnego (porGoacuterski 2007) dziś zinstrumentalizowana przez niemal każdy lokalny nie tylko polski samorząd (Baiocchi Ganuza 2014 Martela 2013) Tropoacutew wskazujących na miejską logikę działań ruchu neoanarchistycznego jest zbyt wiele by je w tym kontekście ignorować

materialistyczno-redystrybucyjnymi Podobnie więc choć za pomocą nieco innego języka ruchy miejskie w Polsce zarzucają sobie bdquofałszywą świadomośćrdquo konstytuując napięcie polityczne pomiędzy dwoma odmiennymi partykularyzmami (Fraser Honneth 2005 ss30ndash34) Prowadzi to ostatecznie do uruchomienia stricte funkcjonalistycznych rodem z klasycz-nych analiz Lewisa Cosera (2009 ss85ndash90) naciskoacutew na wzrost spoacutejności ideologicznej i wyznaczania jasnej granicy bdquomyrdquo wzmac-niającej procesy tożsamościowego uspoacutej-nienia i ograniczenia możliwej bdquoosmozyrdquo Taką proacutebą ideologicznego zwierania szeregoacutew wydaje mi się być wypracowana przez reprezentantoacutew poznańskich ruchoacutew mieszczańskich idea narracji konkretnych

Narracje konkretne narracje postpolityczne

Idea narracji konkretnych jest proacutebą my-ślenia aideologicznego dla ktoacuterej punktem wyjścia była deklarowana długo w środo-wiskach miejskich aktywistoacutew idea nie-politycznego charakteru MRS Oczywiście deklarując apolityczność aktywiści w istocie deklarowali nie tyle istotowo niemożliwą bdquowolność od politycznościrdquo co raczej dystans wobec jej parlamentarne-go i zinstytucjonalizowanego roacutewnież na poziomie lokalnym charakteru (Mergler 2014 s92) Chcieli zatem proacutebując tu już jedynie rekonstruować reprezentowany przez nich interes podkreślać społeczny charakter swoich działań Po kilka latach i powtoacuternym zgłoszeniu przez dużą część polskich MRS udziału w lokalnych wybo-rach samorządowych owo wykrzyknie-nie bdquoniepolitycznościrdquo ma oczywiście już zupełnie inny sens Wyrażać je ma właśnie idea narracji konkretnych wypracowana przede wszystkim przez Lecha Merglera

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 73

i Kacpra Pobłockiego przedstawiona zaś w ich książce napisanej wespoacuteł z Maciejem Wudarskim (2013)

Głoacutewnym interesem jest zdystansowanie się wobec dwoacutech podmiotoacutew politycz-nych oficjalnych partii politycznych ndash za-roacutewno partii władzy jak też podmiotoacutew typu Partia Zielonych ale też otwarcie politycznych (zatem nie proacutebujących maskować swojego otwarcie politycznego uwikłania) przy tym jednak dystansują-cych się najczęściej od jakichkolwiek walk o polityczną reprezentację radykalnych ruchoacutew społecznych między innymi działających w polu MRS ugrupowań neoanarchistycznych

Pobłocki i Mergler podejmują wątek z perspektywy filozofii społecznej dość mocno (wy)eksploatowany mianowicie problem bdquozmierzchu narracji ideologicz-nychrdquo Oczywiście są bardziej zniuansowa-ni niż skompromitowani piewcy rozlicznych

bdquokońcoacutew historiirdquo niemniej w mniej czy bardziej otwarty sposoacuteb wyrażają przeko-nanie że wielkie narracje ideologiczne nie wyznaczają dziś sensu politycznego zaan-gażowania ich znaczenie ma zaś charakter wyłącznie pragmatyczny nie dostarczają nam bowiem nic ponad projekty partyku-larnych rozstrzygnięć Tak ujmują to sami aktywiści (hellip) Istnieją historycznie trzy wiel-kie narracje ideologiczno-polityczne socja-lizm liberalizm konserwatyzm W roacuteżnych wariantach konfiguracjach i proporcjach rozstrzygają one w swoich opowieściach o tym kim jest człowiek społeczeństwo gospodarka polityka władza wolność i inne podstawowe wartości oraz strategie działania na ich rzecz (hellip) Ruchy miejskie korzystają z wielkich narracji gdy jest to pro-duktywne dla rozwiązywania takich właśnie wymiernych problemoacutew Na przykład myśl liberalna bywa pomocna w problemach gospodarczych lewicowa w sprawach

społecznych ekologiczna w kwestiach zroacutew-noważonego rozwoju (Mergler i in 2013)

Sama idea narracji konkretnej ma się zatem realizować poprzez rzekomą moim zdaniem możliwość (a)ideologicznej neutralności zdolność do abstrahowania od politycznych partykularyzmoacutew Czy obietnica potencjalnie unifikującej mocy uniwersalizującego pluralizmu nie jest tu sofizmatem Czy nie jest innymi słowy zawoalowaną postacią ruchomych piaskoacutew postpolityki

Myślenie narracją konkretną opiera się bowiem na uproszczonym przekonaniu że

bdquopodziały na prawicę i lewicę ukształtowa-ne głoacutewnie w wieku XX są w dużej mierze przestarzałe i nie odpowiadają realnym podziałom we wspoacutełczesnym społeczeń-stwierdquo (Mergler i in 2013 s37) Naturalnie przywołany konstytutywny dla nowoczes-ności podział niekiedy więcej mistyfikuje niż wyjaśnia (szczegoacutelnie gdy kluczowe w myśl jego logiki konflikty o zasoby ma-terialne na przykład dostęp do środkoacutew produkcji lub sprawiedliwą redystrybucję ulegają przemieszczeniu i są przekładane na bdquojęzykrdquo konfliktoacutew etnicznych czy naro-dowych) nie jest też wspoacutełcześnie jedyną osią społecznych roacuteżnic

Trudno jednak sądzić by oacutew bdquostary esencjalizmrdquo całkowicie stracił rację bytu Liczni autorzy pośroacuted ktoacuterych warto przywołać argumentację Norberto Bobbio (1996) nie poddają tak łatwo kategorii

bdquolewicowościrdquo nie tyle poszukując dla niej racji bytu we wspoacutełczesnym świecie co raczej wydobywając jej genetyczny sens i oczyszczając z historycznych naleciało-ści ndash licznych korelatoacutew idei lewicowych Ta zaś pierwotna logika lewicowości jest przede wszystkim sensem skupionym wokoacuteł kwestii nieroacutewności społecznych i wykluczającego mechanizmu immanen-tnie wpisanego w kapitalizm Dopoacuteki zatem

horyzont nowoczesności wyznaczany jest przez stosunki kapitalistyczne dopoacutety idee lewicowe mają rację bytu5

Przekonanie Bobbio można uzupełnić analizą socjohistoryczną w duchu longue dureacutee zaprezentowaną przed kilku laty przez Immanuela Wallersteina w czwar-tym tomie jego magnum opus The Modern World-System pod znaczącym tytułem Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Wallerstein podejmujący kwestię liberal-nego charakteru tak zwanej geokultury wyraźnie zrekonstruował zwycięstwo centrystycznego liberalizmu z jego kulturą indywidualizmu i aprecjacją (lub ewentual-nie tylko akceptacją) nieroacutewności społecz-nych jako ideologii istotowo zintegrowanej z duchem i praktyką kapitalizmu Pokazał dokładnie w jaki sposoacuteb ideologia libe-ralna zdominowała bdquonadbudowęrdquo dając podstawy liberalnej demokracji i liberal-nego państwa koncepcji obywatelstwa wreszcie ndash w jaki sposoacuteb uprawomocniały ją nauki społeczne Dzięki tak gęstej siatce uprawomocnień to liberalizm wyznacza nasz horyzont myślenia Jako konstytu-tywny element geokultury choćby dzięki przekazom socjalizacyjnym staje się bdquodru-gą naturąrdquo ktoacuterą niekiedy trudno choćby intelektualnie przekraczać

Powtoacuterzę zatem wątpliwość bardzo mocno wyrażaną już poacuteł wieku temu choć-by przez reprezentantoacutew szkoły frankfur-ckiej czy walka o bdquowolność od ideologiirdquo nie jest w praktyce pustą walką toczoną na polu określonej ndash liberalnej ndash ideologii i na warunkach jej zwolennikoacutew czy beneficjen-toacutew Czy zatem uniwersalistyczne roszcze-nia idei bdquoliberalnej tolerancjirdquo (por Marcuse

5 Osobnym zaś problemem jest to w jaki sposoacuteb wykorzystują je partie odwołujące się do lewico-wych ideałoacutew wyłącznie werbalnie szczegoacutelnie polskie partie lewicy parlamentarnej

1965) nie są li tylko ideologią panowania Abstrahując zatem od subiektywnych intencji prodemokratycznych aktywistoacutew proacuteba uniknięcia wyboru jest w sensie strukturalnym podjętym wyborem wybo-rem na rzecz określonej ideologii

Demokracja miejska czyli bdquokrytyka sprawiedliwości okrojonejrdquo

Przywołując w śroacutedtytule frazę ze wspoacutelnej książki Fraser i Honnetha robię to celowo Wracam tym samym do sygnalizowanego wcześniej dualizmu ruchoacutew mieszczań-skich i socjalnych jako (być może) bdquofałszy-wej alternatywyrdquo szczegoacutelnie wskazując na partykularny w zasadzie charakter proacuteb narracji konkretnej jako narracji uniwersa-listycznej Rodzi to pytanie o potencjalne alternatywy Odpowiedź nie jest łatwa tym bardziej w czasach bdquonowej nieprzej-rzystościrdquo Niemniej należy proacutebować odpowiadać

Taką możliwą i uniwersalistyczną narra-cją zdaje się być idea demokracji miejskiej w jej pluralistycznym ndash ale odmiennym od pluralizmu liberalnego ndash sensie jaki proponuje przede wszystkim Mark Purcell6 Nie miejsce tu na szeroką rekonstrukcję poglądoacutew Purcella7 niezbędne jest jednak to by kroacutetko je zasygnalizować Roacuteżnicując za pomocą sześciu kryterioacutew (istoty de-mokracji stosunku do neoliberalizmu roli państwa podziału na sferę publiczną i prywatną stosunku do roacutewności oraz do dobra wspoacutelnego) Purcell wyroacuteżnił

6 Wcześniejsze propozycje Funga (2004) były za silnie zakotwiczone w jednym modelu delibera-cyjnym tym bardziej że mam on silne korzenie liberalne

7 Należałoby w zasadzie rekonstruować cały obszerny rozdział jego znanej dość powszechnie książki zatem lepiej odesłać zainteresowanego czytelnika bezpośrednio do niej (Purcell 2008)

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 75

ostatecznie pięć głoacutewnych tradycji de-mokratycznych liberalną deliberacyjną partycypacyjną rewolucyjną (radykalną) i radykalnie pluralistyczną (agonistyczną) (Purcell 2008 s39)

Te dwie pierwsze są oczywiście silnie związane z poziomem makro oraz perspek-tywą liberalnej demokracji przedstawiciel-skiej na poziomie państwa narodowego Nie są jednak nieistotne bowiem (dziś horyzontu przyszłości ciągle nie znamy) ndash o ile mamy do czynienia z dojrzałą jakby ujął to Habermas bdquopewną siebie demokra-cjąrdquo ndash zabezpieczają alternatywne wobec nich samych perspektywy demokratyczne partycypacyjną radykalną oraz radykalnie pluralistyczną Te ostatnie zaś są silniej zakorzenione w porządkach lokalnych i stanową głoacutewne punkty odniesienia MRS zaroacutewno tych reformistycznych (mieszczań-skich) w przypadku modelu partycypacyj-nego jak i środowisk bliższych radykalnym (miejskie ruchy antysystemowe) w przy-padku modelu demokracji rewolucyjnej

Perspektywa Purcella jakkolwiek na pierwszy rzut oka może się nam wydawać prostym przedłużeniem idei e pluribus unum nie jest z nim tożsama Stanowi jego radykalizujące rozwinięcie Klasyczna oparta na bdquojedności poprzez wielośćrdquo idea demokracji bliższa bowiem była bdquotolerancji represyjnejrdquo ortodoksyjnie liberalnej ktoacutera popełnia stary błąd Johna Stuarta Milla ndash przydając formalnych praw obwieszcza-ła jednocześnie że nie przysługują one rozmaitym bdquobarbarzyńcomrdquo Demokracja miejska w sensie Purcella jest silniej włą-czająca z całym ryzykiem tego włączenia Perspektywa demokratyzowania demokra-cji polega częściowo na jej zaprzeczaniu kwestionowaniu poddawaniu w wąt-pliwość z perspektywy radykalizujących sceptykoacutew Idzie zatem przede wszystkim o taki model stosunkoacutew demokratycznych

w ramach ktoacuterych konsensus i konflikt są wartościami roacutewnorzędnymi zaś idea sprawiedliwości czy też bdquodobrze urządzo-nej wspoacutelnotyrdquo nie jest w żaden sposoacuteb esencjalistyczna jest raczej efektem bdquodyna-micznej roacutewnowagirdquo ciągłej gry sił przede wszystkim w wyniku wpisanej w ramy systemu możliwości kwestionowania jego podstaw Zdawać sobie należy spra-wę z tego że tak pojmowany radykalizm może być dla pewnych środowisk nazbyt koncesjonowany zresztą jest to obawa uzasadniona Co więcej taka wizja we-wnątrzsystemowego usytuowania protestu może wzbudzać wątpliwości co do jej funk-cjonalistycznych wzmacniających system funkcji I te są uzasadnione Niemniej brak chyba obecnie lepszych rozstrzygnięć ktoacute-re pozwalałyby koegzystować rzecznikom umiarkowanej i nieumiarkowanej zmia-ny społecznej rozmaitych wizji dobrego życia i sprawiedliwości społecznej (zatem z naciskiem na egalitarne ergo lewicowe jej pojmowanie) Takie właśnie odczytanie Purcellowskiej idei nie pozwoliłoby zresztą na strategie wykluczające przede wszyst-kim w polu MRS

dr Przemysław Pluciński ndash ur 1978 Socjolog adiunkt w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu Autor licznych artykułoacutew w cza-sopismach specjalistycznych (min bdquoRuch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologicznyrdquo

bdquoPrzegląd Zachodnirdquo bdquoNowa Krytykardquo bdquoPraktyka Teoretycznardquo bdquoHegel-Jahrbuchrdquo) oraz opraco-waniach zbiorowych mniej licznych przekła-doacutew z zakresu krytycznej teorii społecznej oraz szczypty publicystyki Wspoacutełautor i wspoacutełredaktor wraz z Markiem Nowakiem pracy pt O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o prze-strzeń (haart Krakoacutew 2011) Interesuje się teorią socjologiczną i teorią krytyczną społeczeństwa socjologią miasta dynamiką ruchoacutew społecz-nych szczegoacutelnie miejskich ruchoacutew społecznych

i kulturą alternatywną Radykałowie wymyślają mu od liberałoacutew liberałowie zarzucają socjalizm Za młodu zaczytywał się w Abramowskim cały czas ndash po Kropotkinowsku ndash wierzy w człowieka i jego sprawczość Ofiara kapitalizmu kulturowe-go kocha muzykę ktoacutera zastępuje mu powietrzeAfiliacja autoraInstytut Socjologii Uniwersytet Adama Mickiewicza

w Poznaniu

ul Szamarzewskiego 89 60ndash568 Poznań

e-mail plucinamuedupl

LiteraturaAntonoacutew R (2004) Pod czarnym sztandarem

Anarchizm w Polsce po 1980 roku Wrocław Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Baiocchi G Ganuza E (2014) Participatory Budgeting as if Emancipation Mattered Politics and Society Vol 42no 1 29ndash50

Berendt G Brzechczyn K Stybel Z Waluszko J (red) (2013) Homek Pismo Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego 1983ndash1990 Gdańsk Instytut Pamięci Narodowej

Bobbio N (1996) Prawica i lewica Krakoacutew ndash Warszawa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Fundacja im Stefana Batorego

Castells M (1982) Kwestia miejska Warszawa PWNCastells M (1983) The City and the Grassroots

A Cross-Cultural Theory of Urban Social Movements BerkeleyndashLos Angeles University of California Press

Coser L A (2009) Funkcje konfliktu społecznego Krakoacutew Zakład Wydawniczy bdquoNOMOSrdquo

Engels F (1979) Położenie klasy robotniczej w Anglii W K Marks F Engels Dzieła t 2 Warszawa Książka i Wiedza

Fainstein S S Feinstein N I (1974) Urban Political Movements The Search for Power by Minority Groups in American Cities New Jersey Prentice-Hall Inc

Fraser N Honneth A (2005) Redystrybucja czy uznanie Debata polityczno-filozoficzna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu

Fung A (2004) Empowered Participation Reinventing Urban Democracy Princeton Princeton University Press

Goacuterski R (2007) Bez państwa Demokracja uczestni-cząca w działaniu Krakoacutew Korporacja haart

Harvey D (2009 I wyd 1973) Social Justice and the City AthensndashLondon University of Georgia Press

Harvey D (2012) Bunt miast Prawo do miasta i miej-ska rewolucja Warszawa Wyd Bęc Zmiana

Holston J (2009) Insurgent Citizenship Disjunctions of Democracy and Modernity in Brazil Princeton Princeton University Press

Jedlicki J (1991) Proces przeciwko miastu Teksty Drugie nr 5

Katznelson I (1994) Marxism and the City Oxford Oxford University Press

Lefebvre H (2012) Prawo do miasta Praktyka Teoretyczna nr 5

httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr5_2012_Logika_sensu14Lefebvrepdf

Marcuse H (1965) Repressive Tolarence W RP Wolff B Moore Jr H Marcuse A Critique of Pure Tolerance Boston Beacon Press

Martela B (2013) Budżet partycypacyjny w Polsce ndash wdrożenie i perspektywy Władza Sądzenia nr 2 23ndash33 DOI 110893752

Mergler L (2014) O ruchach miejskich czyli dla kogo jest miasto W Ł Bukowiecki M Obarska X Stańczyk (red) Miasto na żądanie Aktywizm polityki miejskie doświadczenia Warszawa Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Mergler L Pobłocki K (2010) Nadchodząca rewolu-cja miejska artykuł usunięty ze strony stowarzy-szenia bdquoMy Poznaniacyrdquo archiwum autora

Mergler L Pobłocki K Wudarski M (2013) Anty-bezradnik przestrzenny prawo do miasta w działa-niu Warszawa Fundacja Res Publica

Merrifield A (2002) Metromarxism A Marxist Tale of the City New YorkndashLondon Routledge

Mitchell D (2003) The Right to the City Social Justice and the Fight for Public Space New York and London Guilford Press

Nawratek K (2008) Miasto jako idea polityczna Krakoacutew Korporacja haart

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce

Pluciński P (2013) Miejskie (r)ewolucje Radykalizm retoryki a praktyka reformy Praktyka Teoretyczna nr 3 httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr9_2013_Po_kapitalizmie06Plucinskipdf

Pobłocki K (2011) Prawo do miasta i ruralizacja świadomości w powojennej Polsce W M Nowak P Pluciński (red) O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o przestrzeń Krakoacutew Korporacja haart

Purcell M (2008) Recapturing Democracy Neoliberalization and the Struggle for Alternative Urban Futures New York and London Routledge

Urbański J (2011) Co to są problemy miejskie Po Kongresie Ruchoacutew Miejskich httpwwwrozbratorgpublicystykaaktywizm2517-co-to-sa-prob-lemy-miejskie-po-kongresie-ruchow-miejskich (data dostępu 27092014)

Wallerstein I (2011) The Modern World-System vol IV Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Berkeley ndash Los Angeles ndash London University of California Press

Żakowska M (2013) Ruchy miejskie a tradycja ruchoacutew społecznych Animacja Życia Publicznego Zeszyty Centrum Badan Społeczności i Polityk Lokalnych nr 3(10)

CytowaniePluciński Przemysław (2014) O roszczeniach

pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 67ndash76 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

About the Claims of Extraparliamentary (Post)politics The Case of Urban Social Movements in Poland

SummaryThe article presents a critical analysis towards the universalist claims expressed by various actors of extra-parliamentary politics in contemporary Poland mainly so-called urban social movements It deals with the (im)possibility of such model(s) of the extra-parliamentary politics which tries to be both a political and non-ideo-logical at the same time The article also refers to the political tension between various factions of urban social movements and puts an emphasis on the so-called site-specific narrative(s) (pol bdquonarracje konkretnerdquo) as an attempt of de-politiciza-tion of movementrsquos political strategies It concludes with a discussion on the concept of urban democracy as a potential tool of inclusive universalist political pluralism

Keywords (urban) social movements ideology the right to the city urban democracy

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniowąKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Abstrakt Analizy przedstawione w poniższym artykule dotyczą procesoacutew

kształtowania się położenia młodzieży w okresie transformacji ustrojowej Dynamicznie zmieniające się normy i wartości świata instytucjonalnego oraz bdquoświata życiardquo prowadzą do poszukiwania skutecznych strategii adaptacyjnych ktoacutere zmieniają charakter i treść integracji społecznej wpływając tym samym na procesy tożsamościowe Analiza raportu Młodzi 2011 oraz obrazy młodzieży i świata społecznego wynikające z debat prasowych pozwalają na doprecyzowanie statusu młodzieży jako kategorii społecznej w okresie burz-liwych zmian społeczno-gospodarczych Autorka swoją uwagę skoncentrowała na wskaź-nikach ekonomicznych ponieważ to ekonomia staje się zasadniczym medium interakcji społecznych i głoacutewnym regulatorem życia społecznego

Słowa kluczowe młodzież kapitalizm pokolenie ekonomia

Fot Karolina Zielińska

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 81

Wprowadzenie ndash w stronę społeczeństwa enklawowegoWspoacutełczesne społeczeństwo polskie ndash zgodnie z tezą wysuniętą przez Piotra Glińskiego ndash charakteryzuje się dwoma dominującymi cechami (1) kulturą bdquoprzy-musurdquo i (2) segmentacją rzeczywistości społecznej Są one efektem procesoacutew fragmentaryzacji i dezintegracji społecznej charakterystycznych dla polskiej trans-formacji (2009 ss124ndash125) Poszczegoacutelne światy coraz mniej o sobie wiedzą coraz mniej się sobą interesują a wręcz dążą do wzajemnej separacji i izolacji (Gołdyka Machaj 2007 ss10ndash11)

Wydaje się że są to cechy charaktery-styczne nie tylko dla społeczeństwa pol-skiego w dobie transformacji ale w ogoacutele dla społeczeństw poacuteźnej nowoczesności ktoacutere podlegają nieustannym zmianom i fluktuacjom ndash dynamika tych procesoacutew pozostaje jednym z ich głoacutewnych wyznacz-nikoacutew Z procesami fragmentaryzacji mamy do czynienia w przestrzeniach miejskich w mediach w kulturze w strukturze społecznej itp W perspektywie normatyw-nej bardziej niepokojący może wydawać się fakt iż nakładają się one na procesy dezintegracji związane z rozpadem więzi społecznych i brakiem społecznej solidar-ności Procesy te ulegają nasileniu w okre-sach dekoniunktury gospodarczej z jakim dla przykładu mamy do czynienia obecnie Mogą one w konsekwencji prowadzić do społeczeństwa o charakterze enklawowym w ktoacuterym zaznacza się daleko posunięta separacja poszczegoacutelnych elementoacutew rze-czywistości społecznej

Niniejszy artykuł poświęcony jest ana-lizie zagadnienia społecznego położenia młodzieży w Polsce oraz refleksji nad tym czy młodych ludzi jako kategorię społecz-ną (ewentualnie określone podkategorie)

charakteryzuje choćby względna jedność pokoleniowa ktoacutera mogłaby stanowić pod-stawę dla rzeczywistej realizacji idei inklu-zywizmu bądź uniwersalizmu rozważanych na łamach tego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo W dobie ostatniego kryzysu ekonomicz-nego można bowiem założyć że zaistnia-ły obiektywne warunki do wyjścia poza wspoacutelnotę pokoleniowego losu być może nawet w europejskim kontekście Pojawiły się sygnały intencjonalnego uczestnictwa młodzieży w poruszeniach mających na celu restytucję szeroko definiowanej idei dobra wspoacutelnego Przyjmowały one posta

ruchoacutew społecznych np Occupy Wall Street czy innych Oburzonych ktoacutere pozwalały przypuszczać że bunt młodych stworzy nowy kontekst społeczny Czy oacutew nadmiar wykształconych młodych ludzi bez pracy i przyszłości uzbrojonych w nowe technologie ktoacuterych łączy brak dostępu do zasoboacutew materialnych symbolicznych oraz niemożność realizacji aspiracji i osiągnięcia adekwatnej pozycji społecznej o ktoacuterym moacutewi Edwin Bendyk w przedmowie pol-skiego wydania książki Paula Masona (2013 s10) to coś więcej niż Mannheimowska Generationslagerung Czy wbrew daleko posuniętej indywidualizacji i utowarowie-niu wszystkich aspektoacutew życia społecznego istnieje szansa na inkluzywne społeczeń-stwo i takową politykę Czy nadzieję na ich realizację można pokładać w młodzie-ży Proacutebując udzielić odpowiedzi na tak postawione pytania dokonuję krytycznego oglądu procesoacutew ktoacutere w moim przeko-naniu utrudniają możliwość wyjścia poza działania bieżące i doraźne

Kapitalizm a młodzieżOdrębny status młodzieży jest stosunko-wo nowym zagadnieniem społecznym W kręgu kultury zachodniej faza młodości zyskała na znaczeniu dopiero w XIX wieku

a upowszechniła się w wieku XX Z biolo-gicznego punktu widzenia bdquofaza młodościrdquo związana z okresem dorastania i najszyb-szego rozwoju istniała zawsze jednak jako zjawisko społeczno-kulturowe młodość jest wynikiem określonych uwarunkowań histo-rycznych Historyczna zmienność polega na tym iż przestała być ona wiązana tylko i wyłącznie z fizycznym dojrzewaniem czło-wieka zaczęła natomiast być znaczącym etapem w społecznym rozwoju jednostki i społeczeństw

Wielki przewroacutet dokonuje się wraz z narodzinami społeczeństwa przemysło-wego Rozwoacutej kapitalizmu pociągający za sobą procesy urbanizacji industrializacji emancypacji społecznej nasilające się migracje rozwoacutej szkolnictwa podział pracy zmieniają rytm życia człowieka kształt rodziny i strukturę społeczną Następuje intensyfikacja zainteresowania fazą młodo-ści Wtedy to roacutewnież młodzież jako część społeczeństwa wyodrębniona w trakcie procesu historycznego zaczęła ulegać stopniowej instytucjonalizacji

Kategoria młodzieży nieprzypadkowo pojawia się jako znaczący element struk-tury społeczeństwa kapitalistycznego Jest logiczną konsekwencją nowych warunkoacutew systemowych Społeczeństwo kapitali-styczne jak pisze Anthony Giddens jako specyficzny podrodzaj społeczeństw nowo-czesnych posiada kilka znamionujących je cech (1) innowacje technologiczne mają zwykle charakter stały i wszechobecny (2) gospodarka jest wyraźnie oddzielona od innych sfer społecznych relacje ekono-miczne mają znaczną kontrolę nad innymi instytucjami (3) własność kapitału łączy się bezpośrednio z bdquobrakiem własnościrdquo czyli utowarowieniem pracy zarobkowej (4) autonomia państwa uzależniona jest od akumulacji kapitału nad ktoacuterą państwo sprawuje bardzo niepełną kontrolę (2008

s42) Takie warunki wymagają bdquonowe-go człowiekardquo i systemowej socjalizacji do pożądanego wzorca Szczegoacutelną rolę w tym procesie zyskuje młodzież stając się aktywnym podmiotem zmian uzyskując status ważności i potencjał innowacyjno-ści Refleksje odnoszące się do młodzieży jako potencjalnego podmiotu generują-cego zmianę odnaleźć można w pismach oacutewczesnych myślicieli ndash Karola Marksa Georga Simmla Augusta Comtersquoa czy Karla Mannheima Młodzież zaczęła być reifiko-wana jako osobna kategoria ludzkich zaso-boacutew niezbędnych do reprodukcji systemu kapitalistycznego

Po okresie pierwszej nowoczesności ktoacutery zrodził państwa narodowe rywali-zujące w oparciu o siłę militarną nastąpił okres drugiej czy też poacuteźnej nowoczes-ności charakteryzujący się rywalizacją państw w sferze gospodarki światowej Proces globalizacji sprawił że kluczem do władzy zaczęła być pozycja na światowych rynkach finansowych Logika ekonomiczna powoduje że istotnymi wymiarami władzy stają się rozmiar kapitału inwestycyjnego rozwoacutej produkcji liczba filii firm za granicą inwestycje w badania i rozwoacutej (Giddens 2008 ss42ndash43) Neoliberalna globalizacja jak zwraca uwagę Ulrich Beck dążąc do zawładnięcia strukturami myślowymi ludzi musi zakorzenić w nich obraz człowieka jako bdquosamodzielnego przedsiębiorcyrdquo (2005 s90)

Lata 50 XX wieku to kolejny skok histo-ryczny kiedy to radykalnemu wydłużeniu i intensyfikacji ulega proces scholaryzacji Roacutewnolegle zdeterminowało to rozciągnię-cie okresu pomiędzy dzieciństwem a do-rosłością Proces ten spowodował zmianę w postaci przekształcenia się młodości z kroacutetkiego epizodu w odrębną fazę życia a młodzieży ndash w stały element struktury społecznej W drugiej połowie XX wieku

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 83

ugruntowały się koncepcje ujmujące mło-dzież jako grupę społecznie ważną i mającą wpływ na całe społeczeństwo Autorzy tych teorii wskazują że młodzież to nie tylko osoby w określonym wieku ale zbiorowość ktoacutera charakteryzuje się podobieństwem dążeń aspiracji wzoroacutew zachowań języka ubioru form spędzania czasu wolnego czy specyficznych potrzeb W myśli społecz-nej okresu powojennego następuje zwrot ku koncepcjom stabilizacyjnym w duchu funkcjonalizmu Przykładem takiego podejścia do młodzieży są teorie Helmuta Schelskyrsquoego i Shmuela Eisenstadta

Helmut Schelsky traktuje młodość jako formę zachowań o ktoacuterej wspoacutełdecydują czynniki społeczne Socjologia młodzieży miałaby przede wszystkim badać w jaki sposoacuteb system społeczny określa zachowa-nia młodzieży a celem byłoby stworzenie jej całościowego obrazu jako fragmentu rzeczywistości społecznej Wśroacuted czyn-nikoacutew społecznych stale i roacutewnocześnie decydujących o zachowaniach młodzieży Schelsky wymienia podstawowe struktury społeczne (instytucja rodziny dychotomia roacutel ze względu na płeć istniejący ład spo-łeczny system władzy publicznej i instytu-cji panowania) strukturę społeczną danej formacji historycznej (ustroacutej społeczny i system produkcji społeczeństwo prze-mysłowe) oraz bieżącą sytuację polityczną (aktualne historyczne wydarzenia siły i zadania) Schelsky wskazuje że nowo-czesne społeczeństwa (przemysłowo-biu-rokratyczne) naznaczone są immanentnym konfliktem między rodziną a instytucjami socjalizacji wtoacuternej co powoduje że mło-dość staje się okresem społecznych kon-fliktoacutew strukturalnych (hellip) Struktura życia rodzinnego w żadnej mierze nie odpowiada już strukturze szerszego pozarodzinnego otoczenia społecznego istniejąca jeszcze

intymna pierwotna wspoacutelnota rodziny tkwi w niechętnym jej jeśli wręcz nie wrogo zorganizowanym środowisku społecznym (Schelsky 1963 s36) Takie strukturalne sprzeczności wywołują z kolei niepewność zachowań młodych ludzi Głoacutewna teza Schelskyrsquoego brzmi że (hellip) niepewność zachowań młodzieży spowodowana czynni-kami społeczno-strukturalnymi i instytucjo-nalnymi prowadzić może do proacuteb zyskania tej pewności poprzez oddanie się jakiejś idei ilub podjęcie wysiłkoacutew na rzecz uporząd-kowania własnych poczynań (Griese 1996 s104) Należy pamiętać iż jest to pokole-nie naznaczone szczegoacutelnymi warunkami strukturalnymi (pokolenie powojenne) Pokolenie poszukujące stabilizacji bezpie-czeństwa nastawione w głoacutewnej mierze na teraźniejszość dążące do zakorzenie-nia się w tradycyjnych rolach rodzinnych i zawodowych Silna orientacja na wartości tradycyjne owocuje jak pisze Hartmut M Griese przystosowaniem się do reguł do-rosłego życia trzeźwą i realistyczną oceną własnych możliwości sceptyczną postawą intelektualną i sceptycznym poglądem na życie (1996 s105)

Na podobnych przesłankach swoją koncepcję oparł Shmuel Eisenstadt do-strzegając jednocześnie rolę tzw instytucji pośredniczących Funkcję pomostu agendy socjalizującej jednostkę przejmują w roz-winiętych społeczeństwach homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe ktoacutere w ten sposoacuteb stają się mechanizmem ciągłości systemu społecznego Ich celem jest (hellip) kształtowanie poczucia identyfikacji i po-szerzenie zakresu solidarności z szerszym systemem odniesień ustrukturowanym według odmiennych kryterioacutew (Eisenstadt 1956 s37) Homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe w ujęciu Eisenstadta poma-gają w utrzymaniu roacutewnowagi systemu

ktoacutery ulega postępującej dyferencjacji Dzięki nim (hellip) w zbiorowościach zorga-nizowanych według kryterioacutew i wartości uniwersalistycznych swoistych i zasadniczo roacuteżnych od ukształtowanych w systemie życia rodzinnego członkowie społeczeństwa nabywają dyspozycji do przechodzenia od roacutel zinstytucjonalizowanych więzami krwi do roacutel wyznaczanych przez potrzeby interakcji i wchodzenia w stosunki społeczne regu-lowane w oparciu o kryteria rozproszone i przypisane ktoacutere ndash jako odmienne od obo-wiązujących w stosunkach pokrewieństwa ndash mogą być wspoacutelne i wiążące dla wszystkich członkoacutew społeczeństwa (dotyczyć całości systemu) (Eisenstadt 1956 s45)

Wydaje się jednak że oproacutecz tak zary-sowanej funkcji tzw peer groups w ich obrębie wytworzyło się coś co umknęło uwadze obu autoroacutew Pojawienie się tzw grup roacutewieśniczych możliwe było (nawet jeśli miały spełniać funkcję reprodukcyj-ną na rzecz systemu) dzięki (a) wspoacutelnej definicji przestrzeni życiowej i losu oraz (b) z powodu wspoacutelnych emocjonalnych na-pięć i doświadczeń właściwych dla okresu młodości Pozwoliło to na wytworzenie poziomej więzi pokoleniowej (poczucia solidarności) uświadomienie sobie po-dobieństwa położenia i zachowań (Griese 1996 s117) Wspoacutelne problemy i potrzeby członkoacutew nadały tym grupom spoistość co zaowocowało możliwością buntu

Cykle ekonomiczne a zmiana społeczna Fenomen pokolenia rsquo68

Pokolenie powojenne poddane było zatem moacutewiąc słowami Piotra Glińskiego wpływowi bdquokultury przymusurdquo Jak za-uważa Paul Berman (hellip) faza dorastania (hellip) pokolenia [powojennego ndash przyp KM] zbiegła się z najdłuższym okresem

koniunktury w historii kapitalizmu Młode pokolenie otrzymało dostęp do wszystkich doacutebr i wartości ktoacuterych brakowała jego rodzicom pokoju bezpieczeństwa demo-kracji wykształcenia i perspektyw (hellip) Rodzicoacutew kapitalistyczny boom przemienił w podstarzałych mieszczan nie hołdujących już ideologii marksistowskiej lecz po cichu uważających że młode pokolenie powinno być im wdzięczne za tak przyjemne i łatwe dzieciństwo (2008 ss27ndash28)

Taki stan rzeczy doprowadził niektoacuterych młodych ludzi do zakwestionowania swo-jego własnego uprzywilejowanego statusu i do zaangażowania po stronie bdquoinnychrdquo oraz afirmacji ich odmienności Pokolenie rodzicoacutew było zmęczone ciągłą walką Młodzież natomiast pragnęła porzucić kom-fortowe życie klasy średniej tym samym uwolnić się od kultury przymusu i narzuca-nych przez nią scenariuszy roacutel i zachowań społecznych Znalazło to wyraz w zamani-festowaniu poparcia dla rozwiązań radykal-nych (Berman 2008 ss29ndash33) Zasadniczy konflikt rozgrywał się także w obszarze polityki gdzie młodzi członkowie partii lewicowych chcąc podejmować ryzyko zmian prezentowali postawy ultraradykal-ne wobec konserwatywno-zachowawczych poglądoacutew starszej generacji politykoacutew (Berman 2008 22ndash24)

Wnioskując z sytuacji nakreślonej powyżej zarzewie buntu pojawia się w określonych warunkach systemowych ktoacutere dodatkowo go stymulują Bunt pokoleniarsquo68 pojawia się na styku relacji między strukturą a działaniem W optyce Giddensa stanowienie społeczeństwa po-przez działania podmiotoacutew nie odbywa się w całkowicie dowolny sposoacuteb a w oparciu o reguły (schematy) ktoacutere można stosować w praktyce i zasoby w postaci autorytetu (możliwości organizacyjnych) oraz alokacji

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 85

(wyposażenia materialnego) ktoacutere mogą być wykorzystywane do realizacji owych działań Struktura to reguły i zasoby ktoacutere aktorzy obdarzeni inicjatywą i zdolnością do refleksji wykorzystują do osiągnięcia celoacutew zbiorowych i indywidualnych Przez operowanie regułami i zasobami aktorzy podtrzymują (reprodukują) bądź modyfi-kują struktury w wymiarze przestrzennym i czasowym (2003 ss39ndash78)

Wydaje się że do buntu pokoleniarsquo68 jako ucieleśnienia swoistej enklawy przed kulturą przymusu mogło dojść nie tylko dzięki szczegoacutelnej buntowniczości młodych ludzi ale przede wszystkim dzięki specy-ficznym warunkom systemowym w posta-ci zaroacutewno reguł jak i zasoboacutew Moacutewiąc o specyficznych warunkach mam na myśli okres panowania bdquopaństwa dobrobyturdquo Tylko tak szczegoacutelny okres koniunktury gospodarczej ktoacutery pozwolił zabezpieczyć podstawowe potrzeby zbudować instytu-cje jak i wykształcić przestrzeń społeczną dla zaistnienia tzw peer groups moacutegł do-prowadzić do buntu obyczajowego zwień-czonego radykalnymi zmianami w systemie aksjologicznym Bez czynnikoacutew natury strukturalnej nie byłoby zatem możliwości pojawienia się świadomości alternatyw a następnie buntu Z tych też przyczyn bunt pokoleniarsquo68 do dzisiejszego dnia pozosta-je swego rodzaju fenomenem społecznym ktoacutery nie powtoacuterzył się na taką skalę w do-tychczasowej historii

Od lat 70 ubiegłego wieku następuje systematyczne rozmontowywanie państwa opiekuńczego i zastępowanie go przez pań-stwo neoliberalne (hellip) ktoacutere jest państwem konkurencyjnym rynkowym w ktoacuterym polityka trzyma się logiki kapitału (Beck 2005 s325) Państwo to kanonem swych działań czyni trzy zasady deregulację liberalizację i prywatyzację Jednocześnie

ugruntowywane zostaje przekonanie że nie ma żadnych alternatyw dla działań instrumentalnych podporządkowanych logice kapitału (Beck 2005 s326) Zmiany dokonujące się w porządku ekonomicznym nie pozostały bez wpływu na porządek społeczny Zasadniczym rysem jest zamia-na wszelkich relacji na transakcje w klu-czowych sferach życia (hellip) Finansjalizacja sprawiła że chory przestał być pacjentem a stał się klientem korporacji medycznej Student przestał być uczniem a stał się nabywcą usługi edukacyjnej (hellip) Bo prawie wszystko stało się biznesem (hellip) W tej logice wyrosły dwa pokolenia Ukształtowała ona elity polityczne gospodarcze medialne (hellip) Wszyscy w tym mentalnie jesteśmy (Dembinski 2012 s23)

Trzem wspomnianym zasadom neolibe-ralnej globalizacji towarzyszy symboliczne legitymizowanie ich dominacji Dokonuje się to poprzez naturalizację i uniwersali-zowanie procesoacutew indywidualizacji i frag-mentaryzacji w dyskursie publicznym W społeczeństwie gdzie posługując się terminologią CW Millsa (2007 ss55ndash62) następuje zamiana publicznych proble-moacutew na prywatne troski gdzie odpowie-dzialność przerzucana jest z systemu na jednostkę (chociażby zjawisko bezrobocia wśroacuted młodych) trudno wyobrazić sobie rewoltę przypominającą tą z roku 1968 Do tego bowiem potrzebne jest poczucie wspoacutelnotowości na poziomie systemo-wym i świadomościowym natomiast (hellip) rynek od zarania promuje indywidualizm w postaci praw i obowiązkoacutew jednostek ale z początku odnoszą się one przede wszyst-kim do wolności zawierania umoacutew i ruchli-wości jaka charakteryzuje kapitalistyczny rynek Jednakże z czasem indywidualizm ten zaczyna rozciągać się na sferę konsump-cji a tworzenie indywidualnych potrzeb

staje się podstawowym warunkiem trwania całego systemu Zarządzana przez rynek jednostkowa wolność wyboru przejmuje rolę ogoacutelnej struktury za pośrednictwem ktoacuterej jednostka wyraża samą siebie (Giddens 2006 s270) Urynkowieniu ulegają roacutewnież procesy tożsamościowe na poziomie jed-nostkowym i zbiorowym Jednostce ktoacutera musi być bdquoinnardquo niż wszyscy trudno wspoacuteł-grać z oczekiwaniami innych w otoczeniu społecznym W ten sposoacuteb systemowe nastawienie na efektywność wypiera soli-darność i sprawiedliwość społeczną (Offe 2007 s11) Neoliberalny kapitalizm uczynił z buntu wentyl bezpieczeństwa i produkt marketingowy Bunt został wystawiony na sprzedaż stał się częścią systemu konsu-menckiego Dziś by być buntownikiem wystarczy kupić w sklepie odpowiedni kostium Możliwość buntu została sku-tecznie wymontowana z systemu Ujmując rzecz w kategoriach teorii strukturacji uruchomione wraz z początkiem okresu dominacji ideologii neoliberalnej procesy prywatyzacji państwa i sfery publicznej oraz powszechna internalizacja kulturowe-go imperatywu do tego aby bdquomieć własne życierdquo powodują że procesy powstawania zbiorowych tożsamości zostają skutecznie bo systemowo osłabione Brak jest odpo-wiednich reguł i zasoboacutew ktoacutere w wymia-rze aksjonormatywnym stwarzałyby okazję do generacyjnego protestu przeciwko

bdquoutowarowieniu obyczajowościrdquo

Młodzież w sytuacji kryzysu ekonomicznego

Nakreślona powyżej logika neoliberalnych rozwiązań przynosi co najmniej trzy skutki ważne w obszarze socjologii młodzieży (a) stosowanie jednostkowych rozwiązań dla systemowych problemoacutew (b) osłabienie

systemowych podstaw więzi grupowych (c) zniwelowanie ryzyka pokoleniowego buntu ograniczenie go do zdarzeń spo-radycznych doraźnych Wobec takich warunkoacutew społecznych warto zastanowić się do ktoacuterego z wyroacuteżnionych przez Karla Mannheima fenomenoacutew społecznych zaliczyć można obecne pokolenie mło-dych ludzi Pierwszym z nich jest bdquopoło-żenieusytuowanie pokoleniowerdquo (niem Generationslagerung ang generation location) czyli wspoacutelne dla zbiorowości młodzieży obiektywne podłoże społeczne przynależność do tej samej przestrzeni historyczno-społecznej drugim ndashbdquopowią-zaniewspoacutelnota pokoleniowardquo (niem Generationszusammenhang ang genera-tion as actuality) czyli uczestnictwo w wie-lorodnej i często wewnętrznie sprzecznej wspoacutelnocie doświadczenia wzajemnych oddziaływaniach społecznych trzecim są

bdquojednostki pokoleniowerdquo inaczej bdquopokole-niowa jednośćrdquo (niem Generationseinheit ang generation unit) a zatem pokolenie w ścisłym sensie socjologicznym bazują-ce na wspoacutelnym przepracowaniu przeżyć i doświadczeń ndash wspoacutelnocie światopoglą-dowej (Mannheim 1992ndash1993) Wydaje się że wspoacutełczesnych młodych ludzi charakteryzuje bdquousytuowanie pokolenio-werdquo lub co najwyżej kategoria bdquowspoacutelno-ty pokoleniowejrdquo Warunki systemowe utrudniają pojawienie się aspektu świado-mościowego kluczowego dla wspoacutelnoty światopoglądowej

W sytuacji dekoniunktury gospodarczej młodzież jest grupą szczegoacutelnie narażoną na procesy marginalizacji i wykluczenia ktoacutere w efekcie mogą prowadzi

do pojawienia się zjawiska enklaw młodych ludzi zaroacutewno w wymiarze realnym jak i symbolicznym O realnym wymiarze takiego zagrożenia świadczą

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 87

rozmaite wskaźniki dotyczące wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy (charakteru podejmowanej pracy zawieranych umoacutew bezrobocia aktywności ekonomicznej etc) Młodzież traktowana od XIX w jako rezerwuar innowacyjności i zmiany w poacuteź-nej nowoczesności coraz dłużej pozostaje niesamodzielna ekonomicznie co utrudnia osiągnięcie statusu bdquodorosłegordquo (hellip) Dziś młodzi ludzie pozostają w rolach ucznioacutewstudentoacutew do 25 roku życia żenią się (wy-chodzą za mąż) w granicach trzydziestki (lub nie pobierają się wcale) a posiadanie dziecka podobnie jak posiadanie samo-dzielnego mieszkania czy domu ma miejsce jeszcze poacuteźniej i coraz rzadziej W dużej mierze dlatego że klucz do dorosłości (czyli autonomii) ndash praca ndash stał się dobrem deficy-towym i niepewnym (Szafraniec 2011 s38) Procesy te są dodatkowo legitymizowane symbolicznie Przejawy tendencji izola-cyjnych odnaleźć można w publicznych dyskursach eksperckich polityki medioacutew ekonomii nauki w ktoacuterych młodzież coraz częściej charakteryzuje kategoria SEP-u (ang Somebodyelse problem) (Czyżewski Dunin Piotrowski 1991 ss7ndash16) Skutkuje to pojawieniem się kategorii bdquostracone-go pokoleniardquo czy zjawiska bdquoprekariaturdquo Młodzi ludzie coraz dłużej pozostają poza rynkiem pracy a wchodząc do sfery pracy borykają się z niskimi zarobkami co prze-kłada się na ich społeczny status i życiowe możliwości

Przejście ze sfery edukacji do sfery pracy jest kluczowym procesem dla młodego człowieka Od efektoacutew tego procesu zależy samodzielność finansowa możliwość realizacji aspiracji i planoacutew ndash życiowych

i zawodowych (zakup mieszkania zało-żenie własnej rodziny) Praca to nie tylko źroacutedło dochodoacutew ale roacutewnież źroacutedło satys-fakcji i możliwość do osobistego rozwoju Jest ona źroacutedłem niezależności i autonomii w podejmowaniu samodzielnych decyzji życiowych Praca jest jednym z warunkoacutew osiągnięcia statusu osoby dorosłej Brak zatrudnienia powoduje przedłużenie okresu zawieszenia i zależności uniemoż-liwia zaspokojenie podstawowych potrzeb prowadząc do możliwości społecznego wy-kluczenia (Szafraniec 2011 s135) W dobie obecnego kryzysu ekonomicznego mło-dzież coraz częściej staje się ofiarą nieko-rzystnych trendoacutew makroekonomicznych (hellip) Wpływ kryzysu uwidacznia się najbar-dziej pod postacią bezrobocia i związanych z nim społecznych zagrożeń w tym przedłu-żającej się bierności zawodowej młodzieży Liczne badania ilustrują tezę że wchodzenie na rynki pracy w okresie recesji może pozo-stawiać trwały ślad na młodym pokoleniu (Szafraniec 2011 s135) Warto wobec tego przyjrzeć się wskaźnikom sytuacji społecz-no-ekonomicznej młodych Polakoacutew na tle pozostałych krajoacutew Unii Europejskiej

Wspoacutełczynnik aktywności zawodowej (pracujący i poszukujący pracy) dla kate-gorii wiekowej 15ndash34 lata wynosi w Polsce 607 zaś nieaktywni (niepracujący i nieposzukujący pracy) stanowią 393 Wskaźnik aktywności zawodowej ulega obniżeniu dla grupy osoacuteb w wieku 15ndash29 lat wzrasta natomiast wskaźnik bierno-ści zawodowej Taki poziom wskaźnikoacutew aktywnościbierności zawodowej sytuuje polską młodzież poniżej przeciętnej dla 27 krajoacutew UE (Szafraniec 2011 ss146ndash147)

Rysunek 1 Młodzi w wieku 15ndash34 lata wg aktywności ekonomicznej

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 146

Rysunek 2 Średnie wskaźniki aktywności i bierności zawodowej w populacji 15ndash29 lat w krajach UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 89

Rysunek 3 Poziom aktywności zawodowej wśroacuted młodszych i starszych kategorii wiekowych młodzieży ndash kraje UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Wskaźnik zatrudnienia wśroacuted młodych w 2009 roku wynioacutesł 542 a zatem do osoacuteb pracujących zaliczyć można było niewiele ponad połowę z nich Aktywność zawodowa młodych Polakoacutew wzrasta w miarę przechodzenia do wyższych kategorii wiekowych Największy wzrost dokonuje się w kategorii 25ndash29 lat kiedy to wskaźnik zatrudnienia wzrasta z niecałych 50 do prawie 80 Jednakże na tle kra-joacutew UE wskaźnik zatrudnienia szczegoacutelnie w przypadku osoacuteb w wieku 15ndash24 lata jest niższy niż średnia europejska (Szafraniec 2011 s150)

Młodzi ludzie są bardziej narażeni na znalezienie się w grupie osoacuteb bezrobotnych niż osoby dorosłe (hellip) Recesja gospodarcza

znajduje odzwierciedlenie w największej od czasoacutew bdquowielkiego kryzysurdquo kohorcie bezro-botnej młodzieży W latach 2007ndash2009 bezro-bocie w tej grupie powiększyło się o 78 mln w skali globalnej (hellip) W 2009 roku było 807 milionoacutew młodych ludzi zmagających się z szukaniem pracy W szczytowym momencie kryzysu (lata 2007ndash2009) stopa bezrobocia młodzieży (w skali globalnej) ujawniła swoacutej największy roczny przyrost ndash z 119 do 13 odwracając tendencje przedkryzysowe polegające na systematycznym od 2002 roku spadku bezrobocia (Szafraniec 2011 s173) Dodatkowo częściej zatrudniani są na gorszych warunkach zaroacutewno prawnych (umowy czasowe) i finansowych

Rysunek 4 Wskaźniki zatrudnienia młodych ndash Polska na tle UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 116 za Młodzi 2011 s 151

Innym wskaźnikiem statusu społeczne-go młodych jest zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem Jest to wskaźnik istotny szczegoacutelnie w kontekście wielkiej obietnicy demokracji czyli społeczeń-stwa merytokratycznego Jak pokazują dane GUS tylko co druga młoda osoba podejmująca pracę wykonuje ją zgodnie bądź częściowo zgodnie z odebranym wykształceniem Dla osoacuteb ktoacutere pracują poza wyuczonym zawodem (23 przypad-koacutew) nie była to decyzja w pełni autono-miczna ndash przyczyną było niepowodzenie w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom Inne przyczyny to niechęć wobec pracy w swoim zawodzie dogod-niejsze warunki bądź płaca zaoferowane w innym zawodzie Jeden na dziesięciu młodych Polakoacutew podejmuje pracę bez wyuczonego zawodu Największe praw-dopodobieństwo znalezienia pracy zgod-nej z wyuczonym zawodem mają osoby

o wysokich kwalifikacjach (Szafraniec 2011 s157)

W maju 2010 roku młodzi w wieku 18ndash34 lata stanowili ponad połowę zarejestrowa-nych bezrobotnych z czego 214 to osoby poniżej 25 roku życia 562 nie miało stażu pracy Natężenie bezrobocia jest odwrot-nie proporcjonalne do wieku maleje wraz z przechodzeniem do wyższych kategorii wiekowych W grupach 18ndash19 lat i 20ndash24 lata dominują absolwenci Łącznie stopa bezrobocia dla osoacuteb w wieku 18ndash24 lata wynosi 214 Bezrobocie częściej dotyka absolwentoacutew szkoacuteł średnich niż wyższych Najmniejsze szanse na rynku pracy mają absolwenci szkoacuteł policealnych (stopa bez-robocia 215) i liceoacutew ogoacutelnokształcących (stopa bezrobocia 158) natomiast wśroacuted osoacuteb opuszczających mury uczelni wyż-szych ndash absolwenci studioacutew licencjackich (stopa bezrobocia 129) (Szafraniec 2011 s161)

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 91

Rysunek 5 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 6 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem według wybranych kategorii wykształcenia

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 7 Stopa bezrobocia w 5-ciu grupach wiekowych w Polsce w latach 2003ndash2010

Źroacutedło DAS KPRM Wejście na rynek pracy i kryzys rsquo25 oprac na podstawie danych BAEL za Młodzi 2011 s 160

Dyplom wyższej uczelni ndash jeszcze nie-dawno otwierający dostęp do dobrych pozycji społecznych ndash dziś ulega dewaluacji i nie gwarantuje nawet otrzymania pracy Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele Wśroacuted nich warto wskazać na kryzys eko-nomiczny wysoką podaż absolwentoacutew na rynku pracy czy brak chłonnej i innowacyj-nej gospodarki Jak pokazuje raport Młodzi 2011 (hellip) wśroacuted bezskutecznie poszuku-jących pracy znajdują się zaroacutewno absol-wenci kierunkoacutew tradycyjnie uważanych za zapewniające znalezienie pracy (ekonomia marketing prawo) osoby kończące kierunki humanistyczne i społeczne jak i absolwen-ci kierunkoacutew promowanych (nauki ścisłe) czy związanych z rolnictwem (hellip) Liczba posiadaczy dyplomu wyższej uczelni zareje-strowanych w urzędach pracy zwiększyła się

w ciągu ostatniego 2010 roku (dane GUS) o blisko 30 zaś stopa bezrobocia wzrosła z 823 do 1145 Propozycje skierowane do absolwentoacutew szkoacuteł stanowiły zaledwie 07 wszystkich propozycji pracy z czego blisko jedna trzecia była tylko propozycją stażu (Szafraniec 2011 s162)

Oproacutecz wskaźnikoacutew bezrobocia proble-mem ktoacutery szczegoacutelnie dotyka młodych osoacuteb w Polsce są elastyczne formy za-trudnienia Jak pokazuje poniższa tabela udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych dla kategorii 15ndash24 lata jest jednym z najwyższych w Europie Dla pierwszej z tych kategorii wskaźnik ten wynosił 657 w roku 2007 i 620 w roku 2009 Ten rodzaj zatrudnienia sprzyja i pe-tryfikuje sytuację niepewności ekonomicz-nej młodych Polakoacutew

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 93

Rysunek 8 Udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych w roacuteżnych kategoriach wieku ndash kraje UE ()

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 125 za Młodzi 2011 s 167

Rysunek 9 Typ zawieranych kontraktoacutew w przypadku pierwszej pracy

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 128 za Młodzi 2011 s 169

Kontrakty tymczasowe to jeden z ele-mentoacutew ktoacutery może się przyczyniać do zamykania młodych w swoistej enklawie bowiem doprowadza do (hellip) podwoacutejnego (podzielonego na segmenty) rynku pracy Jeden (bdquowewnętrznyrdquo) zagospodarowują etatowi pracownicy nastawieni na stałe zatrudnienie i karierę proponującą awans oraz wzrastające dochody (tzw insiders) Drugi ndash tymczasowi pracownicy ktoacuterzy żyją w niepewnej sytuacji zagrożeni bezro-bociem i słabymi perspektywami awansu zawodowego (tzw outsiders) Dwoisty rynek pracy staje się szczegoacutelnie poważnym prob-lemem dla ludzi młodych albowiem może dla nich oznaczać trwałe balansowanie w roli pracownika nieustannie stażującego (Szafraniec 2011 169) Czasowe formy za-trudnienia pociągają za sobą nie tylko brak stabilności zawodowej i ekonomicznej ale

roacutewnież wydłużony czas pracy ograniczony dostęp do szkoleń trudności z przejściem do zatrudnienia na czas nieokreślony Wspoacutełczynnik bezpiecznego przejścia z za-trudnienia tymczasowego do stałego jest w Polsce niższy od 1 co oznacza że młodzi ludzie zostali złapani w pułapkę tymcza-sowych form zatrudnienia (Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s142 za Szafraniec 2011 s170)

Wszystko to sprawia że są to problemy natury publicznej z ktoacuterymi młodzi ludzie nie poradzą sobie sami Wydawać by się mogło iż jest to miejsce dla interwencji państwa Tymczasem w dyskursie publicz-nym trudno doszukać się debat w ktoacuterych sugerowano by konieczność użycia pań-stwowych instrumentoacutew interwencyjnych Analiza debaty o młodzieży ktoacutera miała miejsce na łamach bdquoGazety Wyborczejrdquo

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 95

pomiędzy 19 a 26 marca 2011 roku noszą-cej nazwę Stracone pokolenie wykazuje że część ekspertoacutew marginalizuje sygna-lizowane przez młodych problemy (zob Messyasz 2013a) Wyraża się to w stoso-wanych kliszach językowych np bdquolepsza kiepska praca niż żadnardquo bdquobrać co jest nie wybrzydzaćrdquo bdquonie dopłacać do młodychrdquo (hellip) Język ten używany jest w stosunku do elitarnej wykształconej części młodzieży ktoacutera przez większość swojego życia starała się zdobywać wszystkie edukacyjne szlify mające zgodnie z uniwersalizowanym mitem bdquoawansu poprzez edukacjęrdquo pozwolić jej na osiągnięcie pozycji społecznej zgodnej z posiadanymi umiejętnościami i kwalifika-cjami W dyskursie następuje przeniesienie definicji głoacutewnego problemu debaty ndash bezro-bocia wykształconej młodzieży ndash na syste-mowe błędy obecne w niedopasowanej do rynku strukturze oferty edukacyjnej i ko-nieczności antycypowania swoich wyboroacutew edukacyjnych przez samych zaintereso-wanych (Messyasz 2012 s223) Innym przykładem może być wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska że bdquolepiej być pra-cującym dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracyrdquo

W dyskursie publicznym samej mło-dzieży ujawniającym się na łamach prasy w okresie transformacji daje się wyraźnie zauważyć dominację zagadnień natury gospodarczej zaś w sferze uzasadnień ak-sjologicznych przejście do postaw pragma-tycznych i realistycznych Mamy zatem do czynienia (hellip) ze światem młodzieży ktoacutera w mniejszym bądź większym stopniu po-dziela rynkowe indywidualistyczne definicje moralności łącząc je z kategorią bdquonormalno-ścirdquo W ten sposoacuteb dochodziło w dyskursie do naturalizowania przedzałożeń o konieczno-ści podporządkowania się logice wymagań rynkowych (Messyasz 2012 s224)

Charakter i zakres zmian jakie dokonały się w ponad dwudziestoletniej transfor-macji doprowadziły w wielu obszarach do ograniczania roli państwa W związku z tym w dyskursie publicznym najbardziej popu-larnym komunikatem dla młodych stała się naturalizacja i uniwersalizacja wzorca tzw self-made man Ten stan rzeczy powoduje że młodzi ludzie pozostawieni sami sobie nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji

bdquoprywatnychrdquo wyboroacutew

PodsumowaniePostawionych w tekście tez nie należy trak-tować jako analizy wszystkich czynnikoacutew pod wpływem ktoacuterych pozostaje młodzież wspoacutełkształtująca przecież rzeczywistość społeczną Swoją uwagę skoncentro-wałam na wskaźnikach ekonomicznych wychodząc z dobrze udokumentowanego w literaturze socjologicznej założenia że gospodarka staje się głoacutewnym regulatorem życia społecznego Według tego imperaty-wu kształtowana jest obecnie wyobraźnia społeczna czego świadectwem może być zogniskowanie uwagi na sytuacji młodzieży na rynku pracy podczas organizowanych co jakiś czas debat prasowych z jej udziałem Kiedy zatem system gospodarczy znajduje się w fazie kryzysu zawęża się pole do rea-lizacji aspiracji młodych ludzi (ograniczona liczba miejsc pracy niskie dochody brak własnego mieszkania) co opoacuteźnia wcho-dzenie w dorosłość Dodatkowo system edukacji szczegoacutelnie na szczeblu wyższym stracił swą funkcję nadawania statusu Nie gwarantuje już zatrudnienia a tym samym nie daje gwarancji bezpiecznej egzystencji Zjawisko to coraz częściej dotyka roacutewnież absolwentoacutew uczelni wyższych (Szafraniec 2011 ss90ndash91)

Wszystkie te czynniki sprawiają że mamy do czynienia z tzw bdquoefektem win-dy w doacutełrdquo ktoacutery prowadzi do procesoacutew

marginalizowania coraz większej liczby młodych osoacuteb Zjawiska te dokonują się zaroacutewno w sferze realnej jak i w symbo-licznej (zob Messyasz 2009) Stwarza to sy-tuację systemowego generowania enklaw młodzieży ktoacuterych przykładem może być kategoria NEET (not in education employ-ment or training) W Polsce odnotowuje się wzrost NEET wraz z wiekiem i poziomem wykształcenia Wskaźniki te są także wyższe w stosunku do kobiet (Szafraniec2011 s149) (hellip) Badania przeprowadzone w kra-jach OECD ujawniają że wyjście ze stanu przedłużającej się bierności zawodowej do zatrudnienia i pomyślnych perspektyw zawodowych jest w przypadku młodych znacznie trudniejsze niż przejście z niskich stawek płacowych do bardziej korzystnych (Quintini Martin 2006 za Szafraniec 2011 s150) Po drugie wobec panującego kryzysu i braku aktywnej roli państwa coraz większy odsetek młodych ludzi nawet do-brze wykształconych jest zagrożony trwałą utratą związku z rynkiem pracy Prowadzić to może do wzrastającej ilości i złożoności subuniwersoacutew społecznych w coraz więk-szym stopniu stających się środowiskami

bdquozapieczętowanymi hermetycznierdquo (Berger Luckmann 2010 s128) Dodać można że zjawisko enklaw młodych ludzi staje się dysfunkcjonalne wobec potrzeby ciągłej innowacji na ktoacuterej opiera się kapitalizm (hellip) Sytuacja bdquostraconej generacjirdquo (lost ge-neration) jest niekorzystna w skali globalnej Im więcej młodych ludzi będzie pozostawać poza rynkiem pracy lub mieć niepewny sta-tus zatrudnienia tym nadzieja że młodzież dokona pchnięcia cywilizacyjnego będzie mniejsza a tym większa obawa że rozwoacutej gospodarczy będzie opoacuteźniony To młodzi ludzie budują jutrzejsze fundamenty społe-czeństwom ndash przynoszą im energię talent i inwencję twoacuterczą wnoszą ważny wkład

jako wydajni pracownicy przedsiębiorcy konsumenci jako czynnik zmiany i członko-wie społeczeństwa obywatelskiego Nie ma wątpliwości że to młodzi ambitni ludzie są szansą na dobrą i wydajną pracę od ktoacuterej zależy lepsza przyszłość Zabierać tę nadzieję młodym i pozbawiać ich złudzeń poprzez kanalizowanie ich energii życiowej na walkę z własnym uboacutestwem czy proacutebami zaistnie-nia na rynku pracy ndash to marnowanie ogrom-nego gospodarczego potencjału (Szafraniec 2011 s136) szczegoacutelnie w starzejących się krajach Europy

Czy bdquostracona generacjardquo z jednej strony warunkowana przez sytuację kryzysu ekonomicznego z drugiej przez brak syste-mowych mechanizmoacutew i wspoacutelnotowych treści w procesie socjalizacji zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew czyli światu zalegitymizowanych nieroacutewności społecznych Wobec nakreślonego powyżej obrazu oraz prognoz o świecie pospołecz-nym (Touraine 2013) trudno być optymistą W moim przekonaniu coraz trudniej będzie nam moacutewić o młodzieży w kategoriach pokolenia czy też jedności pokoleniowej posługując się językiem Mannheima Same obiektywne warunki o charakterze społecz-no-ekonomicznym nie wystarczą by w mło-dych ludziach zrodziła się świadomość wspoacutelnego położenia ktoacuterą można byłoby rozbudowywać w poczucie jedności Fakt iż młodzi ludzie dostali narzędzia w postaci nowych technologii komunikacyjnych nie oznacza lepszych umiejętności komuni-kacyjnych ktoacutere stwarzałyby szansę na dialog i myślenie w kategoriach wspoacutelno-towych Pojawiające się w sieci inicjatywy społeczne wydają się mieć raczej charakter kroacutetkotrwały Wspoacutelnota przestaje istnieć wraz z wygaśnięciem integrującego ją problemu (por Messyasz 2013b) Część ru-choacutew wyrosłych na fali ostatniego kryzysu

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 97

społeczna W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia społecznego Kontynuacje (ss257ndash275) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Messyasz K (2013a) Obrazy młodzieży polskiej w dys-kursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej Łoacutedź Wydawnictwo Uniwersytetu Łoacutedzkiego

Messyasz K (2012) Od świadomości aksjologicz-nej do świadomości pragmatycznej Przemiany systemu wartości w dyskursywnych rekonstruk-cjach młodych generacji w III RP Folia Sociologica 402012 207ndash230 DOI11089881

Messyasz K (2013b) Władza i przeciwładza a nowe media Dyskurs polityczny i jego aktorzy Folia Sociologica 462013 41ndash62 DOI 110894236

Mills Wright C (2007) Wyobraźnia socjologiczna Warszawa PWN

Offe C (2007) Liberalizacja rynkoacutew zagraża ludziom Europa 1742007

Schelsky H (1963) Die skeptische Generation Eine Soziologie der Jugend Duumlsseldorf und Koumlln

Szafraniec K (2011) Młodzi 2011 Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministroacutew

Touraine A (2013) La fin des socieacuteteacutes Paris Seuil Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej

subkulturowości Warszawa PWN

CytowanieMessyasz Karolina (2014) Między wspoacutelnotą poło-

żenia a jednością pokoleniową bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 79ndash97 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Between Generation Location and Generation Unit

Summary The analyzes presented in this article refer to the position of young people in the political and economic transformation Dynamically changing norms and values of the institutional world and the ldquolifeworldrdquo lead to the search for effective adaptation strategies Those strategies change the nature and content of social inclusion thus affecting the processes of youth identifica-tion Analysis of the report Young 2011 and the images of young people and the social world resulting of the press debates allow for clarification of the status of youth as a social category during the tumultu-ous socio-economic changes The author has focused its attention on economic indicators because it economy is becoming a major medium of social interaction and the main regulator of social life

Key words youth capitalism generation economy

proacutebuje przejść z poziomu normatywnego na poziom organizacyjny poprzez tworze-nie organizacji lub partii ubiegających się o mandat wyborczy (Domosławski 2014) Wspoacutełczesna demokracja liberalna z dość sztywną sceną partyjną oraz fasadową de-batą publiczną nie ułatwia zadania przez co sama stała się przedmiotem krytyki młodych ludzi Nie stwarza ona bowiem możliwości szerokiej reprezentacji spo-łecznej poczucia wspoacutełuczestnictwa oraz sprawstwa W tym kontekście coraz mniej jest przestrzeni mechanizmoacutew i instytucji ktoacutere pozwalają na myślenie o roacuteżnych problemach jako problemach społecznych właśnie Wspoacutełczesny kapitalizm posiada zniewalającą moc osłabiania systemowych podstaw więzi grupowych Nawet subkul-tury te szczegoacutelne przyczoacutełki młodzieżowej aktywności coraz częściej osuwają się w zjawiska o charakterze mody czy fascyna-cji (zob Wrzesień 2013) To wszystko raczej nie wroacuteży narodzin masowej kontrkultury młodych dla ktoacuterej spoiwem stałaby się idea społecznej solidarności Bez odpo-wiedniej socjalizacji będzie o takie zjawiska coraz trudniej Co nie oznacza że fenomen młodzieży i jej kulturotwoacuterczego kapitału nie da o sobie jeszcze znać

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

Bibliografia

Beck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce globalnej Nowa ekonomia polityki światowej Warszawa Scholar

Berger PL Luckmann T (2010) Społeczne tworzenie rzeczywistości Warszawa PWN

Berman P (2008) Opowieść o dwoacutech utopiach Ewolucja polityczna pokoleniarsquo68 Krakoacutew Universitas

Czyżewski M Dunin K Piotrowski A (1991) Cudze problemy czyli wstęp do sepologii W M Czyżewski K Dunin A Piotrowski (red) Cudze problemy O ważności tego co nieważne Analiza dyskursu publicznego w Polsce (ss7ndash16) Warszawa OBS

Dembiński PH (2012) Zagubiona rzeczywistość ndash rozmowa J Żakowskiego Polityka 52012 21ndash23

Domosławski A (2014) Polityka 112014 47ndash48 Eisenstadt SN (1956) From generation to generation

Age Groups and Social Structure London Collier-Macmillan Limited

Giddens A (2003) Stanowienie społeczeństwa Poznań Wyd Zysk i S-ka

Giddens A (2006) Nowoczesność i tożsamość Warszawa PWN

Giddens A (2008) Konsekwencje nowoczesności Krakoacutew Wyd Uniwersytetu Jagiellońskiego

Gliński P (2009) Enklawy kulturowo-aksjologiczne we wspoacutełczesnej Polsce ndash proacuteba wstępnego opisu W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia spo-łecznego Kontynuacje (ss113ndash148) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Gołdyka L Machaj I (red) (2007) Enklawy ży-cia społecznego Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Griese HM (1996) Socjologiczne teorie młodzieży Krakoacutew Impuls

Mason P (2013) Skąd ten kryzys Nowe światowe rewolucje Warszawa Wyd Krytyki Politycznej

Mannheim K (1992ndash1993) Problem pokoleń Colloquia Communia 112

Messyasz K (2009) Młodzież w dyskursie publicy-stycznym ndash pełnoprawni uczestnicy czy enklawa

99

Dlaczego fotografia otworkowamarek domański AKAdemiA SztuK PięKnych w Łodzi

Fotografia otworkowa to technika po-legająca na wykorzystaniu małego ot-worka w miejsce szklanego obiektywu

Proces rejestracji obrazu zaroacutewno fotoche-miczny jak i cyfrowy pozostaje bez zmian Fotografia otworkowa z angielskiego na-zywana bdquopinholerdquo w świadomości wielu fo-tografoacutew zwłaszcza młodego pokolenia to po prostu jedna z wielu dostępnych technik kreowania obrazu Jej medialne właściwo-ści zostały dość gruntownie przebadane w drugiej ołowie XX wieku Często można spotkać się z przekonaniem że ruch pinho-lowy to głoacutewnie powroacutet do źroacutedeł fotografii Jeśli tak jest to w aspekcie postawy foto-grafa a nie techniki Już pobieżny rzut oka na historię camery obscury uzmysłowi nam że poszukiwanie korzeni fotografii w historii tego urządzenia nie jest do końca zasadne Camera obscura czyli ciemny pokoacutej u zara-nia była zjawiskiem przyrodniczym ktoacutere mogło się pojawić w każdej zaciemnionej przestrzeni na przykład jaskini Poacuteł żartem poacuteł serio można wyobrazić sobie naszego neolitycznego przodka obserwującego pro-jekcję na ścianie jaskini Jako urządzenie celowo wytwarzane przez człowieka came-ra obscura była stosowana przez astrono-moacutew do obserwacji zaćmienia słońca już w starożytności Wśroacuted użytkownikoacutew tego urządzenia wymienić można Arystotelesa Rogera Bacona Viteliusza oraz wielu renesansowych twoacutercoacutew badających

perspektywę i poszukujących natury świat-ła Leonardo da Vinci w bdquoCodex Atlanticusrdquo pisał bdquoGdy fronton domu lub krajobraz jest oświetlony słońcem a w zaciemnionej ścia-nie znajdującej się naprzeciw domu uczyni się otwoacuter to oświetlone przedmioty będą wysyłać przez ten otwoacuter swoacutej obraz i obraz ten będzie odwroacuteconyrdquo Najstarszy znany rysunek kamery obskury pochodzi z bdquoDe ratio astronomico et geometricordquo autor-stwa Reinera Gemma Frisiusa i ilustruje jej użycie do obserwacji zaćmienia słońca 24 stycznia 1544 roku Giambattista dela Porta i Johanes Kepler na stulecia sformatowali nasze rozumienie percepcji wzrokowej objaśniając budowę oka przez analogię do camery obscury Keplerowi zawdzięczamy roacutewnież zastosowanie terminu bdquocamera obscurardquo nie tylko do ciemnego pokoju ale także dla każdego nie wyłączając przenoś-nego urządzenia wykorzystującego zasadę projekcji Udoskonalenia czarnego pudełka takie jak umieszczenie zwierciadła prze-słony a przede wszystkim soczewek przez Girolamo Cardano i niemal jednocześnie Daniele Barbaro doprowadziły do powsta-nia aparatu fotograficznego Powszechnie stosowane przez artystoacutew urządzenia optyczne między ktoacuterymi na pewno znaj-dowała się camera obscura pozwoliły na zbudowanie percepcyjnego modelu naszej wiedzy o świecie ktoacutery został ostatecz-nie potwierdzony w fotografii Nie ulega

esej

wątpliwości że artyści tacy jak Vermeer czy Bernardo Bellotto znany jako Canaletto posługiwali się urządzeniem przypomi-nającym kamerę W 1839 roku aparaty fotograficzne czekały już na wynalazcoacutew fotografii ktoacuterzy mogli nabyć je w sklepie z urządzeniami optycznymi Istotne dla nas rozroacuteżnienie terminologiczne pozwalające oddzielać pudełko z dziurką potocznie nazywane camera obscura od wszelkich in-nych urządzeń optycznych nazywanych tak samo poczynił dopiero w połowie XIX w sir David Brewster wprowadzając termin pinhole Obecnie pinholem nazywamy tylko aparaty fotograficzne wyposażone w dziur-kę zamiast szklanej optyki Prawdziwy renesans fotografii otworkowej obserwuje-my na zachodzie od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w ktoacuterych organizo-wane były pierwsze wystawy i powstały specjalistyczne czasopisma

Jakie są przyczyny dużej popularności fo-tografii otworkowej w ostatnich kilku deka-dach Dlaczego wspoacutełcześni artyści mający dostęp do wszystkich najbardziej wyszuka-nych technologii fotografują przez włas-noręcznie wykonaną dziurkę szparkę lub wiele dziurek jednocześnie Odpowiedzi jest tyle ilu artystoacutew ale można je uporząd-kować w kilku grupach

Często używanie pinhola jest wyrazem postawy kontestującej konformistyczny i konsumpcyjny styl życia Przejawia się głoacutewnie w zastosowaniu do budowy kamer materiałoacutew odpadowych

Dla wielu budowanie aparatu przez autora jest integralnym elementem krea-cji częścią bdquofilozofii pinholardquo Pobrzmiewa w tym echo eseju Vilema Flussera bdquoKu filozofii fotografiirdquo w ktoacuterym pisał bdquoDopoacuteki aparat fotograficzny nie jest całkowicie zautomatyzowany dopoacutety też można manipulować tzn można manipulować

kategoriami fotograficznej czasoprzestrze-nirdquo [s 39] Zatem fotograf ma szansę prze-stać być funkcjonariuszem aparatu

Ciekawą przesłankę dla ktoacuterej fotogra-fowie rozpoczynają swoją przygodę z ot-workiem wyodrębnił Zbigniew Tomaszczuk nazywając ją bdquoefektem niespodziankirdquo Niestandardowa konstrukcja aparatu lub jego nietypowy kształt często wręcz uniemożliwiają precyzyjne kadrowanie Wymienione powyżej przyczyny uniemożli-wiają zwłaszcza początkującemu fotogra-fowi wizualizację przyszłego zdjęcia ktoacutere w ciemni pojawia się z całym bagażem niespodzianki Przypomina to raczej zaba-wę lub eksperyment choć nie wyklucza w pełni celowego działania Efekt niespo-dzianki słabnie lub znika w miarę doskona-lenia warsztatu

Specyficzne cechy obrazoacutew otworko-wych takie jak miękkość rysunku czy nieograniczona głębia ostrości zdają się być zdominowane przez efekty uzyskiwa-ne dzięki długiemu czasowi ekspozycji Wielkość przesłony rzędu 250 lub 450 w na-szym klimacie wymusza nawet kilkugo-dzinne ekspozycje Taki sposoacuteb rejestracji powoduje że aparat przestaje bdquowyjmowaćrdquo wyglądy rzeczywistości a staje się uczest-niczącym obserwatorem procesu zacho-dzącego przed kamerą Zarejestrowanie kamerą otworkową nie jest wyjęciem poza czas wycięciem momentu ze strumienia czasu i utrwaleniem w zastygłej formie ndash chwili Możemy przyjąć że czas zawarty w obrazie fotograficznym jest wielowy-miarowy nieciągły niespoacutejny i cykliczny Bardzo długie czasy ekspozycji nawet wielomiesięczne zdają się ujawniać nowe zaskakujące cechy rzeczywistości

Wielu fotografoacutew swoje fotografie otwor-kowe pokazuje w formie odbitek kontakto-wych Wydaje się że w tym przypadku nad

Dlaczego fotografia otworkowa 101

flusserowską koncepcją fotografii-obrazu pojęć dominuje myśl Barhesa (fotografia jest obrazem bez kodu) Wprawdzie Walter Benjanin już w 1936 roku pisał bdquoKażdą fotografię można uznać za dokument po-nieważ każda jest reprodukcją albo nawet faksymile fragmentu rzeczywistościrdquo to jednak w dobie powszechnej manipulacji i odejścia w zapomnienie paradygmatu realizmu tylko fotografia kontaktowa jest prawdziwym śladem rzeczywistości Można zatem przyjąć założenie że sens odbitki kontaktowej zdaje się być dany w pełni i od razu zatem nie jest kopią lecz bezpośrednią emanacją tego co zostało zarejestrowane

Nieostre niewyraźne poruszone fotogra-fie otworkowe dalekie od inwentarycznej perfekcji fotografii cyfrowej czasem są jedynym sposobem aby zarejestrować to co wymyka się słowom

Marek Domański ndash fotograf Studiował w PWSSP w Łodzi w latach 1990ndash95 Na jego dyplom złożyły się litografie wykonane w pra-cowni prof Jerzego Grabowskiego oraz fotografie z pracowni prof Ireneusza Pierzgalskiego W la-tach 1995ndash2008 był asystentem prof Grzegorza Przyborka Obecnie prowadzi Pracownię Fotografii II w Katedrze Multimedioacutew na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP im Wł Strzemińskiego w Łodzi Obok pracy dydaktycznej zajmuje się przede wszystkim twoacuterczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej otworkowej i dokumentalnej Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub w formie odbitek kontaktowych Od wielu lat konsekwen-tnie tworzy przy użyciu kamer otworkowych ktoacutere sam buduje Fotografie Domańskiego można było oglądać na kilkudziesięciu wystawach indywidu-alnych oraz wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą Jego twoacuterczość jest roacuteżnorodna i wielowątkowa Artysta stosuje rozmaite techniki

i sposoby prezentacji za podstawę przyjmując przede wszystkim wewnętrzną potrzebę poszu-kiwania i eksperymentowania Niektoacutere swoje realizacje celowo sytuuje na pograniczu fotografii

CytowanieDomański Marek (2014) Dlaczego fotografia otwor-

kowa bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 98ndash100 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 103

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 105

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 107

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 109

111

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradismałgorzata grygielewicz EESI w Poitiers

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonn soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraAvec les saints et les assassins

Les femmes du monde et puis les putainsOn ira tous au paradis

Ne crois pas ce que les gens disentCest ton coeur qui est la seule eacuteglise

Laisse un peu de vague iacute ton acircmeNaie pas peur de la couleur des flammes de lenfer

On ira tous au paradis mecircm moiQuon croie en Dieu ou quon ny croie pas on ira

Quon ait fait le bien ou bien Ie malOn sera tous inviteacutes au bal

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon croie en Dieu ou quon ny croie pas on iraAvec les chreacutetiens avec les paiumlens

Et mecircme les chiens et mecircme les requinsOn ira tous au paradis

esej

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraTout

Et puisEt puis

Et tous lesOn ira tous au paradis

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisSurtout moi

Michel Polnareff On Ira Tous Au Paradis

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 113

W 2003 roku francuska filozof Marie Jose Mandzain publikuje Le Commerce des regards w ktoacuterej

podkreśla że żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez obraz Nasze oko stale jest narażane na wizerunki ktoacutere pretendują do odbijania rzeczywistości Powiedzielibyśmy że jesteśmy częścią

bdquospołeczeństwa obrazurdquo Jesteśmy więź-niami naszego oka i to nie dlatego że patrzymy na świat ktoacutery nas otacza tylko dlatego że największa ilość wydarzeń dociera do nas w ułamku sekundy poprzez ekran telewizyjny Wierzymy w to co widzi-my w pourywane głowy zatopione statki walące się na bdquonaszych oczachrdquo gmachy i widzimy to w co wierzymy Autorka za-stanawia się nad tym czy każdy obraz nie nosi żałoby po pokazywanym obiekcie Jak wyrobić sobie zdolność sądzenia o obiek-tach bdquoikonachrdquo ktoacutere są figurami opartymi bezpośrednio na naszych emocjach Marie Jose Mandzain przypomina że namiętność obrazu jest w zachodniej kulturze niero-zerwalnie związana z ikonograficznym przedstawieniem chrystusowej Pasji Pasja ta nie ogranicza się do artykulacji doktryny wcielenia jest roacutewnież uprzedmiotowie-niem kościoła Cielesność została związana z ciałem kościoła dosłownie i metaforycz-nie a następnie z każdą władzą opartą na podporządkowaniu i poddaniu patrzenia Decyzja o ujawnieniu jakiegoś obrazu jest sprawą handlową tego kto rozpowszech-nia znaki ndash znaki ktoacutere tworzą wspoacutelny świat Ekonomia widzialności jest więc de-cyzją polityczną ktoacutera rządzi się prawami smaku i niesmaku zasadami ktoacutere kształ-tują naszą miłość i nienawiść co nazwiemy człowieczeństwem

Rzeczywistość widziana oczami świad-koacutew ktoacuterzy rejestrują ją przekształcają i za pośrednictwem najwyższej technolo-gii przesyłają dociera do nas już całkiem

nierzeczywista A co by było gdyby taki świadek wydarzenia pokazał nam niepraw-dę Czy udałoby się nam rozroacuteżnić obraz prawdziwy od nieprawdziwego Czy obraz ktoacutery widzimy może być obiektywny Czy obraz nas samych może być obiektywny Czy jest odbiciem wiernym wiernym kogo Czy więc jest środkiem nieodzownym do tego byśmy byli obywatelami świadomymi i wolnymi I obywatelami wolnymi od cze-go Od obrazu tego co widzimy i tego w co wierzymy

Stworzeni na boskie podobieństwo sami jesteśmy obrazem świata Orygenes teolog chrześcijański z trzeciego wieku zwraca uwagę na pochodzenie i eschatologię człowieka Podkreśla że jego rozumność i wolna wola są bezpośrednio związane z faktem stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże Już w Pierwszej Księdze Rodzaju czytamy wezwanie (hellip) Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podob-nego Nam () Stworzył więc Boacuteg człowieka na swoacutej obraz1 Człowiek będący obrazem bożym podczas życia doczesnego dąży do swego ideału Doskonałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym kiedy to właś-nie jego obraz przeistoczy się w dosko-nałą identyczność Zespolenie obrazu ze wzorem urzeczywistni się w upragnionym zbawieniu2 Orygenes w swoich dziełach podejmował problem powszechnego zbawienia tak zwanej apokatastazy Słowo apokatastaza składajace się z prefiksu

bdquoapordquo ndash ponad bdquokatardquo ndash przez bdquostasisrdquo ndash od

1 Biblia Tysiąclecia Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu 2003 Rdz 1 26 i 27 i dalej Rdz 9 6

bdquo[Jeśli] kto przeleje krew ludzką przez ludzi ma być przelana krew jego bo człowiek został stworzony na obraz Bogardquo

2 Biblia Tysiąclecia Nowy Testament 1 List do Koryntian 1 Kor 15 49 bdquoA jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka] tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiegordquo

bdquozająć miejscerdquo jest obietnicą zbawienia dla wszystkich ndash uczciwych i nieuczciwych bez wyjątku δικαίως εἴτε ἀδίκως ndash i oznacza dynamiczny cykliczny ruch3 To kluczowe pojęcie w myśli Orygenesa charaktery-zujące się chęcią osiągnięcia utraconego ideału boskości nierozerwalnie związane z orygenesową teorią obrazu Doskonałym urzeczywistnieniem podobieństwa czyli osiągnięciem obrazu boskiego miałby być właśnie ten upragniony powroacutet na własne miejsce Orygenes podkreśla że w chwili stworzenia człowiek otrzymał godność obrazu Bożego εἰκὼν τοῦ θεοῦ natomiast doskonałe podobieństwo ὁμοιότης do Boga zostało zachowane dla niego na koniec chodzi o to by człowiek zdobył je własnym wysiłkiem φιλοπόνου przez naśladowanie Boga4

3 Origenes Theol In Jeremiam (homiliae 12ndash20) Origenes Werke vol 3 Ed Klostermann E Leipzig Hinrichs 1901 Die griechischen christli-chen Schriftsteller 6 Διὰ τοῦτο τάδε λέγει κύριοςmiddot ἐὰν ἐπιστρέψῃς καὶ ἀποκαταστήσω σεraquo ταῦτα πάλιν λέγεται πρὸς ἕκαστον ὃν παρακαλέσει ὁ θεὸς ἐπι ndash 141815 στρέψαι πρὸς αὐτόν μυστήριον δέ μοι δοκεῖ ἐνταῦθα δηλοῦσθαι ἐν τῷ laquoἀποκαταστήσω σεraquo οὐδεὶς ἀποκαθίσταται εἴς τινα τόπον μηδαμῶς ποτε γενόμενος ἐκεῖ ἀλλ ἡ ἀποκατάστασίς ἐστιν εἰς τὰ οἰκεῖα οἷον ἔξαρθρόν μου ἐὰν γένηται μέλος ὁ ἰατρὸς πειρᾶται ἀποκατάστασιν ποιῆσαι τοῦ ἐξάρθρου ὅταν ἔξω τις γένηται τῆς πατρίδος εἴτε 141820 δικαίως εἴτε ἀδίκως ἀπολαμβάνῃ δὲ τὸ δύνασθαι πάλιν ἐν τῇ πατρίδι εἶναι κατὰ τοὺς νόμους ἀπεκατέστη ἐπὶ τὴν πατρίδα τὴν ἑαυτοῦ

4 Orygenes Origenes Theol Fragmenta de principiis (2042 003) Origenes vier Buumlcher von den Prinzipien Ed Goumlrgemanns H Karpp HDarmstadt Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1976 321 Ὅτι κτίσμα καὶ γενητὸς ὁ υἱός ἐκ τοῦ αὐτοῦ τετάρτου λόγου rarrΟὗτος δὴ ὁ υἱὸς ἐκ θελήματος τοῦ πατρὸς ἐγενήθη ldquoὅς ἐστιν εἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ ἀοράτουrdquo καὶ ldquoἀπαύγασμα τῆς δόξης αὐτοῦ χαρακτήρ τε τῆς ὑποστάσεως αὐτοῦrdquo

ldquoπρωτότοκος πάσης κτίσεωςrdquo κτίσμα σοφίαmiddot αὐτὴ γὰρ ἡ σοφία φησίνmiddot ldquoὁ θεὸς ἔκτισέ με ἀρχὴν ὁδῶν αὐτοῦ εἰς ἔργα αὐτοῦrdquolarr 331 Athan De decr Nic

Co tylko kiedy okaże się że nasze po-kraczne podobieństwa ulegające ciągłej deformacji gubią się w naśladowaniu ideału i przestają być autentyczne Fabryka snoacutew konsumpcyjny świat obrazoacutew ta-śmowo przekształca rzeczywistość do tego stopnia że ta się całkiem zaciera a na jej miejscu pojawia się łatwe do zaakcepto-wania odbicie Już nie ten obraz stworzony na podobieństwo ideału tylko fałszywe odbicie naszych zdeformowanych inten-cji Zatem przychodzą kolejne pytania Co znaczy moacutewić o tym co się widzi Co znaczy pokazywać Kto moacutewi na co trzeba patrzeć Kto wytacza drogę do ideału ktoacuterą mamy wiernie podążać

Religie monoteistyczne spowodowały rozroacuteżnienie między widzeniem obrazu i wi-dzeniem powszednim Obraz ndash jako wierny wizerunek Boży ndash pojawia się w Nowym Testamencie w momencie zmartwychwsta-nia Marie Jose Mandzain ktoacutera często wskazuje na źroacutedło postrzegania obrazoacutew

syn 27 1 ndash 2 (p 23 17 ndash 30 Opitz) Περὶ δὲ τοῦ ἀιδίως συνεῖναι τὸν λόγον τῷ πατρὶ καὶ μὴ ἑτέρας οὐσίας ἢ ὑποστάσεως ἀλλὰ τῆς τοῦ πατρὸς ἴδιον ltγέννημαgt αὐτὸν εἶναι ὡς εἰρήκασιν οἱ ἐν τῇ συνόδῳ ἐξέστω πάλιν ὑμᾶς ἀκοῦσαι καὶ παρὰ τοῦ φιλοπόνου 335 Ὠριγένους ἃ μὲν γὰρ ὡς ζητῶν καὶ γυμνάζων ἔγραψε ταῦτα μὴ ὡς αὐτοῦ φρονοῦντος δεχέσθω τις ἀλλὰ τῶν πρὸς ἔριν φιλονεικούντων ἐν τῷ ζητεῖνmiddot ἃ δὲ ὡς ὁρίζων ἀποφαίνεται τοῦτο τοῦ φιλοπόνου τὸ φρόνημά ἐστι (2) μετὰ γοῦν τὰ ὡς ἐν γυμνασίᾳ λεγόμενα πρὸς τοὺς αἱρετικοὺς εὐθὺς αὐτὸς ἐπιφέρει τὰ ἴδια λέγων οὕτωςmiddot rarrΕἰ ἔστιν lsquoεἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ 3310 ἀοράτουrsquo ἀόρατος εἰκώνmiddot ἐγὼ δὲ τολμήσας προσθείην ἄν ὅτι καὶ lsquoὁμοιότηςrsquo τυγχάνων τοῦ πατρὸς οὐκ ἔστιν ὅτε οὐκ ἦν πότε γὰρ ὁ θεὸς ὁ κατὰ τὸν Ἰωάννην lsquoφῶςrsquo λεγόμενος (lsquoὁ θεὸςrsquo γὰρ lsquoφῶς ἐστινrsquo) lsquoἀπαύγασμαrsquo οὐκ εἶχε τῆς ἰδίας lsquoδόξηςrsquo ἵνα τολμήσας τις ἀρχὴν δῷ εἶναι υἱοῦ πρότερον οὐκ ὄντος πότε δὲ ἡ τῆς ἀρρήτου καὶ ἀκατονομάστου καὶ ἀφθέγκτου ὑποστάσεως τοῦ πατρὸς lsquoεἰκώνrsquo ὁ lsquoχαρακτήρrsquo ltὁgt λόγος ὁ lsquoγινώσκων τὸν πατέραrsquo οὐκ ἦν κατανοείτω γὰρ ὁ τολμῶν καὶ λέγωνmiddot lsquoἦν ποτε ὅτε οὐκ ἦν ὁ υἱόςrsquo ὅτι ἐρεῖ καὶ τόmiddot σοφία ποτὲ οὐκ ἦν καὶ λόγος οὐκ ἦν καὶ ζωὴ οὐκ ἦν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 115

w Bizancjum moacutewi że kiedy patrzymy na obraz to patrzymy na Boga i ten akt świadczy o bdquoidentyfikacji odroacuteżniającejrdquo5 Patrzenie nigdy nie jest aktem organicznym lecz procesem skomplikowanym gdzie podmiot ktoacutery patrzy jest podmiotem moacutewiącym i gdzie następuje proces od-separowania podmiotu od przedmiotu obserwowanego W chwili uświadomienia sobie swojego oddzielenia od przedmio-tu widzianego następuje zroacuteżnicowanie podmiotu widzącego z przedmiotem widzianym i właśnie obraz jest tu niezbęd-nym narzędziem oddzielającym Obraz jest granicą miedzy sobą samym i wizją innego w sobie ktoacutera akcentuje niemożliwość widzenia siebie samego inaczej jak w wi-dzeniu innego Obraz przez to co odkrywa z pustki i braku zaprasza do myślenia nad tym czego nie widać Porządkuje stosunek do obserwującego bezustannie pielęgnuje kontakt ze swoim widzem stara się o jego zrozumienie i przyzwolenie Zależy mu na nim o tyle o ile jest on niezbędny do swego zaistnienia

Paradoksalne doświadczenie obrazu będące udziałem każdego z nas zmusza nas do użycia słoacutew Widzimy za pomocą oczu spojrzenia i słoacutew Widzenie wiąże się z wiedzą a wszystkie otaczające nas obrazy obejmujemy wzrokiem i słowami proce-sami poznania Możemy się z nim związać i dać się porwać biegowi obrazu ktoacutery raz nakaże nam milczeć innym razem doprosi się nazwania A doświadczenie wolności lub zniewolenia w splocie wiedzy i niewie-dzy zależeć będzie od ostrości spojrzenia

Francuski filozof sztuki Georges Didi-Huberman w książce zatytułowanej Ce que

5 Konferencja Marie Jose Mandzain QUEST-CE QUE VOIR UNE IMAGE 14 min httpwwwcanalutvvideouniversite_de_tous_les_savoirsqu_est_ce_que_voir_une_image1405

nous voyons ce qui nous regarde (To na co patrzymy patrzy na nas) zwraca uwagę na to że patrzenie jest sprawą indywidualną W ujęciu Didi-Hubermana roacutewnanie mię-dzy widzeniem a wiedzą (voir et sa ndash voir) ustępuje miejsca zasadzie niepewności w ktoacuterej spojrzenie opiera się na bdquonie-

-wiedzyrdquo a obraz wymyka się oku Widzieć znaczy przeczuwać że coś bezpowrotnie nam ucieka widzieć znaczy tracić Ten nie-pokoacutej patrzącego podmiotu oddaje ontolo-giczne doświadczenie utraty i braku ktoacutere znajduje swoacutej wyraz w języku Patrzenie i pokazywanie w pierwszym momencie łączy nas we wspoacutelnym niewidzeniu żeby następnie rozdzielić się przez uwalniające słowo Słowo w obrazie znaczy tak wiele że nie sposoacuteb ująć je jednoznacznie Wiadomo jedynie że ma ono moc rozjemcy ktoacutery godzi lub skłoacuteca zawsze jednak coś do nas moacutewi We wszystkich tych wypowiedziach dochodzi do swoistej rewelacji objawienia Wszystko na tej samej powierzchni obrazu gdzie nic się nie ukrywa lecz pozostaje po prostu obecne a tę obecność zdradza sło-wo Wypadałoby przytoczyć w tym miejscu słowa wyroczni delfickiej znane z fragmen-tu Heraklita B93 ktoacutera moacutewi że ona (hellip) nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje6 Nieodparte wrażenie paradoksu nosi zna-mię mrocznej oczywistości Kiedy zdajemy sobie sprawę że wszystko co wydaje się wyraźne jest jedynie rezultatem zamasko-wania i mistyfikacji szukamy pomocnych słoacutew

Pytanie ktoacutere stale się nasuwa doty-czy roli jaką odgrywa obraz w naszym życiu Kiedy a może zawsze obraz jest

6 Heraclitus Phil Fragmenta Die Fragmente der Vorsokratiker vol 1 6th edn Ed Diels H Kranz WBerlin Weidmann 1951 Repr 1966 Fragment 93 line 2 ουτέ λεγει ουτέ κρυπτει αλλα σεμαινει tłumaczenie własne

przekształceniem fałszerstwem naszych intencji A jeśli byśmy odwroacutecili perspekty-wę analizy i zastanowili się nie nad obra-zem jako takim tylko nad bdquowidzeniemrdquo aktem patrzenia ktoacutery jednocześnie łączy i oddziela

Przytoczmy w tym miejscu anegdotę za-pisaną przez Pliniusza Starszego7opisującą malarski pojedynek Parrasjosa z Zeuksisem greckich malarzy piątego wieku pne Według przekazu Zeuksis namalował winogrona w tak realistyczny sposoacuteb że ptaki podlatywały do obrazu proacutebując zjeść owoce Parrasjos w odpowiedzi zaprosił rywala do swojej pracowni a kie-dy ten przyszedł i chciał odsłonić zasłonę zakrywającą obraz okazało się że zasłona była namalowana Zeuksis wiec przegry-wa potyczkę oszukując ptaki Parrasjos ją wygrywa oszukując człowieka

A może każdy obraz na ktoacutery patrzy-my jest okryty taką zasłoną A może jak Zeuksis bezustannie proacutebujemy odsłaniać zasłonę z obrazu Parrasjosa Co za nią się ukrywa Żadna wiedza nie zastąpi niewier-nego obmacywania rzeczywistości A dzieło Parrasjosa zostanie na wieki paradygma-tem dzieła sztuki To dzieło wzoacuter ideał będący wynikiem zagadkowej zabawy z nicością ukrywającą się za namalowa-ną zasłoną to projekcja naszego obrazu Wyobraźmy sobie przez chwilę że nasze powieki to takie zasłony Parrasjosa Z ktoacute-rej więc strony znajduje się rzeczywistość

7 Pliniusz Starszy Historia Naturalna (XXXV 65 1) aequales eius et aemuli fuere Timanthes Androcydes Eupompus Parrhasius 35651 descendisse hic in certamen cum Zeuxide traditur et cum ille detulisset uvas pictas tanto successu ut in scaenam aves advolarent ipse detulisse lin-teum pictum ita veritate repraesentata ut Zeuxis alitum iudicio tumens 35655 flagitaret tandem remoto linteo ostendi picturam atque intellecto errore

Czy domniemana rzeczywistość gdzieś w ogoacutele istnieje A może istnieje jedynie gra zabawa w chowanego W tym miejscu od niepamiętnych czasoacutew spotykamy się z prawem bdquouwierzyć to znaczy zobaczyćrdquo Tylko co zobaczyć Nicość za zasłoną Nasze wnętrze Niewierny Tomasz figura emblematyczna zmartwychwstania sytu-uje nas na początku drogi do wiecznego zbawienia Stojąc przed obliczem Jezusa apostoł pragnie sprawdzić ślady przekro-czonej granicy Wyciąga rękę w kierunku otwartego ciała A może dotknie prawdy

Wizja eschatologiczna św Pawła przed-stawia koniec świata jako ostateczne po-rzucenie tego co śmiertelne Apostoł moacutewi że czas tej odmiany nadejdzie w jednej chwili w chwili zamknięcia oka8 W Liście do Koryntian czytamy (hellip) Oto ogłaszam wam tajemnicę nie wszyscy pomrzemy lecz wszyscy będziemy odmienieni W jednym momencie w mgnieniu oka na dźwięk ostatniej trąby ndash zabrzmi bowiem trą-ba ndash umarli powstaną nienaruszeni a my będziemy odmienieni Trzeba ażeby to co zniszczalne przyodziało się w niezniszczal-ność a to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność9 W chwili zamknięcia oka wszystko ulegnie odmianie i możemy sie domyślać że przyodziejemy wieczny wi-zerunek ten przypisany Bogu A to wszyst-ko stanie sie w mgnieniu oka

8 Słowo greckie ῥιπτω oznacza rzucanie wznosze-nie ale też obniżanie wyciąganie do goacutery jak i zno-szenie podejmowanie ryzyka w tym kontekście może znaczyć zaroacutewno otwarcie jak i zamknięcie oka

9 1 Kor 15 50 ndash 53 Ἰδού μυστήριον ὑμῖν λέγω πάντες μὲν (οὐ κοιμηθησόμεθα πάντες δὲ ἀλλαγησόμεθα ἐν ἀτόμῳ ἐν ῥιπῇ ὀφθαλμοῦ ἐν τῇ ἐσχάτῃ σάλπιγγι σαλπίσει γάρ καὶ οἱ νεκροὶ ἐγερθήσονται ἄφθαρτοι καὶ ἡμεῖς ἀλλαγησόμεθα Δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 117

Żeby oko mogło się zamknąć potrzeb-na jest powieka Czy to będzie zasłona Parrasjosa ukrywająca zagadkową nicość czy zoom filmowej kamery przybliżającej obraz rzeczywistości będzie zawsze tuż za centralnie usytuowanym okiem Powieka ktoacutera regularnie skanduje czas obserwa-cji świata może zastygnąć w zamknięciu na zawsze go od nas oddzielając Wtedy właśnie nastąpi rzekoma odmiana o ktoacuterej moacutewi apostoł Może się roacutewnież wydarzyć że powieka otworzy się i nie zamknie Obraz wtedy będzie w nas przenikać bez przerwy będzie nas pochłaniać Zaczniemy wtedy myśleć tym co oglądamy przez co sami staniemy sie obrazem na to podobieństwo Przypomnijmy bohatera Mechanicznej Pomarańczy10 ktoacutery w trakcie seansoacutew resocjalizacji aktywnie ogląda filmy przed-stawiające najokrutniejsze sceny przemocy Przytwierdzony do fotela unieruchomiony nie może mrugnąć oczami Filmy oglądane przez Alexa stają się obrazami jego myśli jego myślami Na drodze wzrokowej terapii szokowej bohater odczuwa potworność przemocy Przemoc ktoacuterej wcześniej doko-nywał przedostaje sie do jego świadomości bezpośrednio przez otwarte oczy

Orygenesowa nadzieja eschatologicz-na też nakazuje otwarcie oczu i odsyła widza do źroacutedeł własnych obrazu po to żeby zjednoczyć widzenie z wiedzeniem Obietnica zbawienia dla wszystkich uczci-wych i nieuczciwych bez wyjątku sprawia że nie jesteśmy bohaterami obrazoacutew ktoacutere na podobieństwo zewnętrznego świata przemocy zniewalają nas w bezruchu

Obraz ktoacutery sie nam ukaże nie narzuca niczego jeśli nie wolności wolności wyni-kającej z boskiego podobieństwa

10 Mechaniczna pomarańcza reż Stanley Kubrick 1971

To właśnie dlatego trzeba do niego dojrzeć i dążyć Chodzi przecież o naszą wolność dzięki ktoacuterej poacutejdziemy wszyscy do raju

dr Małgorzata Grygielewicz ndash dok-tor filozofii po studiach filologii klasycznej w Warszawie uzupełnionych studiami filozofii na Uniwersytecie Paris VIII obroniła pracę doktorską zatytułowaną La rencontre philosophique dans le jardin grec Specjalizuje się w filozofii antycznej i wspoacutełczesnej jak roacutewnież w filozofii sztuki Wspoacutełpracuje z centrami sztuki w Polsce i Francji Obecnie wykłada teorie sztuki w EESI Europejskiej Szkole Obrazu w Poitiers i filozofie polityki na Paris VIII Interesuje się głoacutewnie przestrzenią kreacji artystycznej miejscem radykalnego i poli-tycznego spotkania bliskim filozoficznej koncepcji Jacquesa Ranciegravera Rozroacuteżnieniem etycznym i mo-ralnym w sztuce wspoacutełczesnej oraz wypływającym z tego ryzykiem artystycznym

BibliografiaMandzain M J (2003) Le Commerce des regards

SeuilDidi-Huberman G (1992) Ce que nous voyons ce qui

nous regarde

CytowanieGrygielewicz Małgorzata (2014) Władza obrazu

polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 110ndash117 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

Timm Ulrichs The end 1981 ndash 97

119

Jak wyszedłem z masarniłukasz filak KAtedrA FotogrAfii PWSFTviT w Łodzi

Wszędobylski dźwięk uderzającego lustra aparatu już dawno przestał mnie zaskakiwać Bez zastanowie-

nia rozroacuteżniam odgłosy automatycznych małpek w pełni zaawansowanych bdquoluster-kowcoacutewrdquo migawek szczelinowych cen-tralnych udających aparaty fotograficzne telefonoacutew wszelkiej maści aż na kamerze obscurze kończąc (choć w tym wypadku czasami bywam omylny) Tytułem wstępu pragnę jednocześnie przeprosić za moją nonszalancję jednak wynika ona z przy-czyn ode mnie niezależnych ktoacutere dawno już przestały spędzać sen z powiek dając w zamian obojętność przyprawioną cza-sami sarkazmem Stan ten zawdzięczam obranej przed paru laty drodze życiowej ktoacuterą nadal kroczę i ndash niech Boacuteg (w ktoacuterego zresztą nie wierzę) mi świadkiem ndash nie za-mieniłbym na żadną inną Jeżeli nie jest się gwiazdą wielkiego czy średniego formatu droga z poręcznym małym obrazkiem jest całkiem przyjemna i tym lepsza o tyle o ile porzucimy go przy pierwszej nadarzają-cej się okazji Świat bowiem jest bardziej wyraźny jeśli przyglądamy się mu bez pośrednictwa mechanicznego sprzętu czę-sto ze zmienną ogniskową Doświadczymy woacutewczas więcej prawdziwiej i mocniej niż zdołalibyśmy zaledwie zauważyć przez wizjer z ograniczonym kadrem

To właśnie przez ograniczone pole widze-nia postanowiłem wziąć rozbrat z aparatem jednak nie z fotografią Decyzja ta nie wywią-zuje się bynajmniej z kwestii wynikających

z wygody jaką mogły mi przynieść spacery bez uwiązanego na szyi paska kamery lecz z przyczyn czysto ideowych Otoacuteż po paru latach obcowania z materią światłoczułą zdałem sobie sprawę z wielu ograniczeń i przywar z nią związanych a kryją się one już w samej foto-terminologii ktoacutera ma więcej wspoacutelnego z wyrachowaniem Machiavellego niż z odkrytą bdquoreprezentacją rzeczywistościrdquo Nieacutepcea wynalazcy fotograficznego zapisu

Weźmy za przykład z pozoru prozaiczną sytuację kiedy wyruszamy w przysłowiową drogę celem poszukiwania inspiracji po czym potykamy się o kamień Skamielina wywołuje w nas pewne emocje ktoacuterych jako twoacutercy wizualni oczekiwaliśmy by mo-gły powodować u odbiorcy wrażenie podob-ne do naszego w momencie szczęśliwego (lub przeciwnie ndash w zależności od usposo-bienia) zbiegu okoliczności Obojętnym jest czy jesteśmy typem fotografa-odkrywcy czy fotografa-wynalazcy prędzej czy poacuteźniej wyciągniemy aparat i wykonamy zdjęcie posiadające ładunek chwili kiedy nasza roacutewnowaga została zachwiana Sposoacuteb w jaki wykonamy zdjęcie za pomocą kame-ry jest nieistotny w mojej dywagacji gdyż chodzi tu raczej o akt percepcji ktoacutery jest przedstawiany przez samo medium Z tej niechęci tłumaczy mnie jedynie fakt ograni-czonej formy pisemnej gdzie nie starczyło-by miejsca dla tak ogromnej dywersyfikacji osobistych pobudek z ktoacuterych twoacutercy materii fotograficznej generują swoje obrazy Mamy więc do czynienia z pewnego

esej

rodzaju dychotomią obrazu ktoacutery zawiera w sobie jego składowe obraz zewnętrz-ny i wewnętrzny Takie pojęcie może być pojmowane tylko i wyłącznie przez pryzmat antropologiczny

Przyglądając się z bliska tejże materii możemy zaobserwować wiele biologicz-nych cech podobnych struktur fotografii i człowieka Skala mikro odsłania jedną z nich ndash jest nią komoacuterka prymarny skład-nik obu organizmoacutew przy czym ten człowie-czy jest z pewnością ożywiony W fotografii głoacutewnym składnikiem analogicznym do komoacuterki jest w przypadku formy analogo-wej ndash ziarno a w przypadku cyfrowej ndash pik-sel Warto zauważyć że obraz fotograficzny jest jedynie odbiciem rzeczywistości zapisanym w niepołączonych ze sobą punk-tach co w formalnej kwestii bardziej zbliża fotografię do malarstwa zwłaszcza pointy-listycznego Skoro ta pozorna dokładność oceniana z pewnej odległości daje wielu z nas przesądzenie o wiarygodności przed-stawianych form jest zatem oczywiste że wiąże się z nią zjawisko widmowości

Obraz po określeniu nadających mu właś-ciwości formalnych i treściowych przestaje być bezzwłocznie tworzony i staje się produ-kowany Etapy tejże produkcji wytyczył już Hans Belting dzieląc je na obrazndashmediumndashwidz lub obrazndashaparat obrazundashżywe ciało (przy czym ten ostatni należy rozumieć jako ciało medialne lub mediatyzowane) Naciśniecie przycisku migawki ktoacuteremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk jest dla mnie istotnym symbolem zwiastującym początek najgorszego bdquouczty rzeźnikoacutewrdquo wieszających smaczne obrazy w swych zakładach pod skrzętnie uprasowaną mary-narką Zanim jednak do tego dojdzie trzeba uprzednio odnaleźć obiekt (ofiarę) fotogra-ficzny i bezceremonialnie wycelować w nie-go obiektyw naciskając oacutew spust Mogłoby

się wydawać że w słusznej sprawie wszak dokonaliśmy być może ważnej dla nas ma-terializacji bezpowrotnej chwili Następnie przychodzi pora na wywoływanie proszę mi wierzyć niczym wilka z lasu fotografii wszak jest to materia niezwykle chytra w swej oka-załości zwłaszcza dla widza ktoacuteremu nigdy nie zda relacji rzeczywistości

Zastanawiające jest zjawisko chęci posiadania obrazu o jak najlepszej jakości odwzorowania Jesteśmy przecież w stanie rozpoznać piktogramy i łączyć je z rzeczywi-stym przedmiotem czy osobą Redundancja informacji jakie niesie ze sobą obraz sre-browy jest niebywałym dowodem na bar-barzyńską wręcz naturę człowieka ktoacutera potwierdza że pragniemy posiadać wszyst-ko co się bdquomienirdquo a także to co z pozoru chociaż żywe Jestem przekonany że gdyby istniała możliwość materializacji kopii człowieka i to w pełnym troacutejwymiarze dziś większość z nas miałaby bdquoodbicie lustrzanerdquo pierwszej miłości w swej szafie Nie jest to jednak zjawisko ktoacutere zasługuje na poklask czy nawet dozę uśmiechu Przypatrując się zabiegom jakie funduje się fotografii na poziomie 2D i to w pełni kulturalnym wymiarze gdyż są to zabiegi praktykowane głoacutewnie w galeriach jestem nie tyle pełen obaw przyszłości co świadom wielkiej tragedii sztuki ktoacutera ma na swoich rękach

bdquoślady krwirdquo w dniu dzisiejszym Otoacuteż nie je-stem w stanie znieść faktu z jaką pieczoło-witością odbicia obiektoacutew natury a często samych ludzi ktoacuterzy wierzą że to co widzą to rzeczy realne są (zupełnie jak w rze-miośle masarskim) oprawiane I to w ramy najrozmaitszych sortoacutew Co więcej prace te są roacutewnież WIESZANE i często przybijane do ścian a ludzie jak gdyby nigdy nic chodzą między nimi sącząc wino oddając się prak-tykom towarzyskim w iście handshakeowej atmosferze Na całe szczęście często ramy

Jak wyszedłem z masarni 121

bywają czarne i zachowawcze jednak tylko eksponują te oprawione smakowite kąski

Poroacutewnanie sfery sztuki do pewnego rodzaju organizmu zauważył roacutewnież sam Marshall McLuhan w swoim tekście The relation of environment to anti-environment Z powodzeniem można zestroić go z rosną-cą liczbą fotografujących i odbierających fotografię nie tylko jako sztukę ale roacutewnież jako medium samo w sobie Moacutewi on że wprowadzenie kolejnych przekaźnikoacutew i technik służących przedłużaniu nas sa-mych stanowi zbiorową operację chirurgicz-ną przeprowadzoną na ciele społeczeństwa bez użycia jakichkolwiek środkoacutew bakterio-boacutejczych Musimy zatem być świadomi nie-uniknionego zainfekowania całego systemu bezbronnie ulegającego kolejnym zmianom prowadzącym do braku roacutewnowagi między zmysłami Poszukiwane są więc sposoby całkowitego uniknięcia tych zmian albo przejęcia nad nimi kontroli jednak żadne społeczeństwo nie zdobyło takiej wiedzy czy umiejętności by temu zaradzić Według niego tylko sztuka właśnie jest w stanie temu pomoacutec ponieważ jest jedyną pseudo-nauką ktoacutera traktuje o tym jak radzić sobie z psychicznymi i społecznymi skutkami

oddziaływania tych kolejnych przedłużeń Jeżeli zawierzać teorii moacutewiącej że sztuka jest kolejnym przekaźnikiem możemy być pewni że oacutew środowisko kiedyś się prze-kształci Nie może być jednak narzędziem walki z technologią poprzez tworzenie anty-środowisk tylko sposobem obserwacji i przewidywania zmian jakie w niej zajdą

W swojej postawie nie postulowałem żeby zupełnie porzucić materię fotografii Postanowiłem się jej przyglądać mając świadomość tendencji do zacierania granic między gatunkami i mediami w sztuce Oczywistym jest że pewne systemy zostały już sprawdzone i nie oddziałują jak dawniej Jestem jednak zdania że posługując się prostymi metodami jak np ready-made możemy komentować wspoacutełczesne media i technologie Cieszę się niezmiernie z mo-jego bdquowyjścia z masarnirdquo gdyż lepiej jest pytać niż błądzić

CytowanieFilak Łukasz (2014) Jak wyszedłem z masarni

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 118ndash124 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

ldquowhat for is itrdquo Posługując się pierwszą techniką fotograficzną (heliografia) oraz jej charakterystycznymi atrybuta-mi (statyw światło) autor bezpośrednio zadaje pytanie temu medium W chłodnym konceptuali-stycznym geście odwołuje się do początku kultury obrazu w symboliczny sposoacuteb Podroacuteż w czasie

to także gra słoacutew ktoacutera wydaje się odprowadzać nie tylko do pytania bdquopo cordquo (what for) nam obecnie obraz ale przede wszystkim czy w ogoacutele konotuje on z rzeczywistością (is it )

Galeria bdquoLetordquo Warsaw Gallery Week 2014

Jak wyszedłem z masarni 123

bdquoFotostrukturardquo to wystawa mająca na celu ukazanie fotografii w czysto formalny sposoacuteb za pomo-cą zjawisk fizycznych bez ktoacuterych nie byłaby w stanie zaistnieć jako obraz Obecny jest tu głoacutewnie

symbol odnoszący się do podstawowych terminoacutew i zjawisk fotograficznych Wystawa jest więc proacutebą przedstawienia fotografii bez jej obecności Głoacutewną rolę pełni światło ndash najważniejszy

składnik obrazu ndash będący zarazem spoiwem wiążącym zestawione ze sobą obiekty i instalacje

Uchylone drzwi zza ktoacuterych wydostaje się światło nawiązują do migawki w aparacie tak samo jak oacutew mechanizm umożliwiają lub nie ndash dopływ światła Znajdują się one naprzeciwko okna

z usztywnioną firaną ktoacutera mimo przeciągu podobnie jak fotografia jest nieruchoma

By wykonać fotografię a także by ją następnie zo-baczyć niezbędne jest światło Wpisując je w ramę uzyskuje się najczystszą a zarazem najprostszą formę prezentacji fotografii

Tuż obok znajduje się neonowy krąg zatytułowany bdquokrążek rozproszeniardquo Wisi on naprzeciw zbudowa-nej w galerii kamery obscury do ktoacuterej można wejść jakby do środka wyświetlanej właśnie fotografii Na ścianie wewnątrz widnieje świetlna reprezentacja technicznego terminu bdquokrążek rozproszeniardquo

Jak wyszedłem z masarni

Galeria bdquoMieszkanie Geppertoacutewrdquo Festiwal Fotografii bdquoTIFFrdquo Wrocław 2014

Krzywe zwierciadło symbolizuje w tym wypadku nieprawdziwie przedstawianą przez fotografię rzeczywistość

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie

franciszek czech Uniwersytet JAgiellońsKi

W lipcu 2014 roku w Jokohamie odbył się XVIII Światowy Kongres Socjologii International

Sociological Associacion Był to zdecy-dowanie największy jak dotąd zjazd tej założonej kroacutetko po wojnie z inicjatywy UNESCO organizacji zrzeszającej socjolo-goacutew z całego świata Wzięło w nim udział ponad 6 tysięcy prelegentoacutew i wygłoszono prawie 9 tysięcy odczytoacutew (wśroacuted uczestni-koacutew znalazło się 83 socjologoacutew z Polski co wydaje się znaczną liczbą zważywszy że cztery lata wcześniej w kongresie odbywa-jącym się w znacznie bliższym Goteborgu wzięło udział 89 Polakoacutew) Jak zazwyczaj bywa w wypadku tego rodzaju olbrzymich zjazdoacutew trudno uczestniczyć nawet w dzie-siątej części wszystkich zaplanowanych sesji paneli grup dyskusyjnych oraz innych spotkań Dość powiedzieć że sama księga abstraktoacutew liczyła niemal 1200 stron Jest więc całkiem prawdopodobne że kilkoro uczestnikoacutew wybierających roacuteżne sesje napisałoby relacje z zupełnie innych kon-gresoacutew (inna sprawa że po kameralnym seminarium roacutewnież może powstać kilka zupełnie roacuteżnych sprawozdań) Niemniej jednak przygotowania do kongresu w tym wertowanie programu i wyboacuter paneli

w ktoacuterych chce się uczestniczyć wystą-pienia i dyskusje w trakcie zjazdu a nawet z pozoru błahe sytuacje mające miejsce w czasie obrad zachęcają do proacuteby sfor-mułowania ogoacutelniejszej opinii o wielowąt-kowym złożonym wydarzeniu w ktoacuterym się brało udział Taki właśnie charakter ma niniejsza notka

Wiele o Kongresie moacutewi jego temat ndash Facing the unequal world Challenges for Global Sociology Tak jak na poprzednich zjazdach ramy tematyczne obrad zostały wskazane przez kierownictwo ISA ktoacutere-go kadencja właśnie upływała Kończący w Jokohamie przewodnictwo Michael Buravoy od dłuższego czasu propaguje program socjologii publicznej w ktoacuterym zasadniczy rdzeń stanowi właśnie od-zwierciedlone w haśle kongresu badanie nieroacutewności w kontekście globalnym To nie przypadek że dokładnie tak samo za-tytułowana jak zjazd jest ogromna ndash liczą-ca około 1000 stron ndash trzytomowa praca zbiorowa wydana w 2010 roku pod redak-cją Buravoya i jego wspoacutełpracownikoacutew1

1 Michael Burawoy Mau-kuei Chang Michelle Fei-yu Hsieh (red) Facing an Unequal World Challenges for a Global Sociology vol 1ndash3 Taipei Taiwan

sprawozdanie

Fot Karolina Zielińska

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International 129

Ale nie można powiedzie że temat kon-gresu został narzucony wbrew środowisku Tendencję do uwzględniania kontekstu glo-balnego (nawet jeżeli badania koncentrują się na lokalnych zjawiskach) i uwypuklania problematyki nieroacutewności można dostrzec w całej dzisiejszej socjologii nie tylko na kongresie gdzie po części także z racji obranego hasła zagadnienia te domino-wały (choć nie zawsze musi tak być o czym świadczy przykład ostatniego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Szczecinie gdzie obrady wręcz zdomino-wała tematyka miejska mimo że w tytule zjazdu nie była ona wspomniana)

Nieco precyzyjniej zainteresowania prelegentoacutew można poznać analizując popularność poszczegoacutelnych komitetoacutew badawczych (Research Comittee ndash RC) do ktoacuterych prelegenci zgłaszali swoje wystąpienia Najwięcej referatoacutew bo aż 328 wygłoszonych zostało w sesjach zorganizowanych przez RC32 Women in Society Ponad 250 wystąpień wy-głoszonych zostało jeszcze w trzech innych komitetach RC04 Sociology of Education RC06 Family Research RC24 Environment and Society Natomiast najmniej aktywnych uczestnikoacutew tylko 39 wzięło udział ndash co jest na swoacutej sposoacuteb wymowne ndash w pracach Komitetu RC26 Sociotechnics Sociological Practice Za japoński akcent programu Kongresu można uznać oproacutecz całego cyklu sesji poświęconych kulturze i społeczeństwu japońskiemu oraz imprez towarzyszących znaczne zainteresowanie pracami Komitetu zajmującego się społecznym wymiarem katastrof naturalnych (RC39 Sociology of Disasters) Ta zupełnie nieobecna w Polsce subdyscyplina w Japonii ma długą tradycję

Institute of Sociology Academia Sinica and International Sociological Association 2010

ktoacuterą ndash niestety ndash podtrzymują częste trzę-sienia ziemi i katastrofy takie jak w elektro-wni atomowej w Fukushimie w 2011 roku

Słuchając wielu referatoacutew można było odnieść wrażenie że kluczowe zagadnienie nieroacutewności jest rozumiane przede wszyst-kim na sposoacuteb ekonomiczny ndash jako roz-warstwienie poziomu dochodoacutew Podczas sesji plenarnych najdobitniej ujął to Goumlran Therborn Ten pracujący w Cambridge Szwed był jednym z najbardziej aktywnych (cztery roacuteżne wystąpienia) i przyciągają-cych uwagę prelegentoacutew W trakcie jednej z sesji plenarnych w wystąpieniu Stunting and Deadly ndash Effects of Inequality opartym na jego najnowszej książce The Killing Fields of Inequality zaprezentował dane na temat liczby zgonoacutew powodowanych nie-roacutewnościami w roacuteżnych krajach Stwierdził na przykład że w krajach byłego Związku Radzieckiego bdquood restauracji kapitalizmurdquo w ostatniej dekadzie XX wieku zginęły z powodu nieroacutewności 4 miliony osoacuteb Problematyczność tego rodzaju mocnych twierdzeń (czy rzeczywiście można powie-dzieć że system ktoacutery powstał zaraz po rozpadzie ZSRR to kapitalizm jak zostały wykluczone inne przyczyny zgonoacutew niż nieroacutewności w omawianym okresie ndash np złe rządy albo korupcja) nie została pod-niesiona w dyskusji Można zrozumieć że w trakcie kroacutetkiego referatu nie są podane szczegoacuteły metodologiczne i dlatego przy-dałaby się krytyczna analiza pracy ktoacutera w tytule poroacutewnuje nieroacutewności społeczne do bestialskich mordoacutew komunistycznych Czerwonych Khmeroacutew

Skoro było o niepostawionych pyta-niach to teraz o pytaniu ktoacutere padło na jednej z sesji plenarnych Znamienna jak sądzę sytuacja miała miejsce po wystą-pieniu filipińskiej profesor Emmy Porio ktoacutera omawiając nieroacutewności ekonomicz-ne w Azji i sposoby radzenia sobie z nimi

przywołała pracę Jeffreya Sachsa Koniec z nędzą Uczestniczka z Niemiec z niekry-tym oburzeniem zadała pytanie dlaczego w ogoacutele cytuje się prace człowieka ktoacutery swoimi radami pogrążył w kryzysie kilka krajoacutew Pytanie to zostało powitane spo-rym aplauzem Na to Saskia Sassen ktoacutera miała wystąpienie w tej samej sesji (intere-sujący referat o społecznych konsekwen-cjach rosnącego zadłużenia wspoacutełczesnych rodzin) stwierdziła że zna Sachsa ponie-waż czasami natyka się na niego na uczelni i zwroacuteciła się protekcjonalnie do Porio że musi od niej jeszcze kilka rzeczy na jego temat usłyszeć zanim zacznie go cyto-wać To roacutewnież spotkało się z aplauzem Innymi słowy można odnieść wrażenie że są autorzy ktoacuterych cytować się nie powin-no W wypadku Sachsa dotyczy to nawet książki w ktoacuterej wyraźnie zrywa on z neo-liberalizmem A przecież nawet te stare neoliberalne poglądy i rady Sachsa jak to doskonale widać w Polsce mimo niepod-ważalnych kosztoacutew społecznych przyniosły też wiele pozytywnych rezultatoacutew i z po-wodu swej niejednoznaczności stanowią interesujący temat do ważkiej dyskusji i gruntownych badań

Mocnych oskarżeń neoliberalizmu ale i kapitalizmu jako takiego było znacz-nie więcej w salach podczepionego do ogromnego centrum handlowego ośrodka konferencyjnego Choć oczywiście wiele także krytycznych referatoacutew wymykało się ze schematu rytualnych oskarżeń Sądzę że znacznie ciekawsze i owocne byłoby zorganizowanie kilku paneli z udziałem zwolennikoacutew i przeciwnikoacutew neolibera-lizmu (albo debaty na inne tematy) niż jednostronna krytyka idei bez obrońcoacutew Wydaje się że z braku autentycznych de-bat ndash przynajmniej w trakcie największych sesji plenarnych i prezydenckich ndash broniły się zwłaszcza referaty w formie studioacutew

przypadkoacutew i przyjmujące ograniczone cele w tym swoiste teorie krytyczne śred-niego zasięgu (np krytyka lub omoacutewienie konkretnego mechanizmu a nie ogoacutelna krytyka całego systemu) Tym bardziej że nie odnotowałem jakichś przełomowych propozycji teoretycznych

W trakcie głoacutewnych sesji zdecydowaną dyskusję ze szkicowanym tu jak to kiedyś nazwałem nowym ortodoksyjnym kon-sensusem2 podjął w zasadzie jedynie Piotr Sztompka W po raz pierwszy zorganizowa-nym panelu byłych przewodniczących ISA przywołał wysuwane już wcześniej w tek-ście Another Sociological Utopia zastrzeże-nia wobec programu socjologii publicznej Burawoya zakładającej swoiste parytety dla socjologii spoza najbardziej rozwiniętych krajoacutew3 Sztompka wyraźnie skrytykował też odejście od opisu zjawisk społecznych na rzecz ideologicznego zaangażowania socjologii O tym jak odosobnione było to stanowisko wśroacuted najbardziej prominen-tnych socjologoacutew świadczyć mogły uwagi Buravoya że Sztompka jest ostatnim po-zytywistą i wygłaszając takie poglądy sam sobie kopie groacuteb

Sądzę że przywołane wystąpienia dość dobrze obrazują nie tylko charakter obrad ale i stan dzisiejszej socjologii Trudno też spodziewać się w najbliższym czasie jakichś gwałtownych zmian Świadczyć o tym mogą wyniki wyboroacutew nowych władz ISA ktoacutere roacutewnież odbyły się w Jokohamie Przewodniczącą wybrana została Margaret Abraham ndash pochodząca z Indii

2 Zob Franciszek Czech Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dys-kursie globalizacyjnym Krakoacutew Wydawnictwo UJ s 161ndash171

3 Por Piotr Sztompka Another Sociological Utopiacedil Contemporary Sociology 404 2011 s 388ndash396 Zob też Michael Buravoy The Last Positivist Contemporary Sociology 404 2011 s 396ndash404

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International

profesor Hofstra University w Stanach Zjednoczonych odwołująca się w swoich pracach do programu socjologii publicz-nej i zajmująca się problematyką gender migracjami oraz kwestiami etnicznymi Zastępcami zostali Markus Schulz (także pracujący w Stanach Zjednoczonych) Sari Hanafi z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie (Liban) Vineeta Sinha (Singapur) i Benjamin Tejerina z Hiszpanii Warto też odnotować że do szesnastoosobowego Komitetu Wykonawczego na kadencję 2012ndash2016 wybrana została przewodniczą-ca Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Grażyna Skąpska

dr Franciszek Czech ndash socjolog i politolog pracownik Instytutu Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Jest autorem monografii Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dyskursie globaliza-cyjnym (Krakoacutew 2010) Ostatnio pod jego redakcją ukazała się antologia przekładoacutew Struktura teorii spiskowych (Krakoacutew 2014)Afiliacja autoraInstytut Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytet

Jagielloński

ul Gronostajowa 3 30ndash387 Krakoacutew

e-mail franciszekczechujedupl

CytowanieCzech Franciszek (2014) Nowa utopia i ostatni

pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 127ndash130 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O subkulturach z roacuteżnych perspektywKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

W roku 2013 nakładem roacuteżnych wydawnictw ukazały się trzy książki dotyczące zjawiska sub-

kultur młodzieżowych Każda przedstawia je z innej perspektywy bowiem autorzy zawodowo zajmują się roacuteżnymi dyscy-plinami ndash socjologią kulturoznawstwem i pedagogiką Stwarza to możliwość prze-prowadzenia poroacutewnawczej analizy spo-soboacutew definiowania zastosowanych teorii naukowych metod i narzędzi badawczych oceny kontekstu i sposobu prezentacji zja-wiska subkulturowości w ramach roacuteżnych dyscyplin naukowych Zjawisko młodzie-żowych subkultur to jeden z najciekaw-szych fenomenoacutew XX wieku Są z jednej strony wytworem specyficznych warunkoacutew

społeczno-ekonomicznych z drugiej swoi-stą formą aktywności społecznej młodzieży będącą odpowiedzią na naturalne potrzeby związane ściśle z przemianami organicz-nymi i psychicznymi charakterystycznymi dla okresu dorastania (Gwozda i Krawczak 1996 s 173) Przez ostatnie kilkadziesiąt lat zjawisko subkultur młodzieżowych było rozmaicie przedstawiane w literaturze przedmiotu Termin subkultura używany był w znaczeniu wartościującym w powią-zaniu z roacuteżnymi formami patologii społecz-nej lub z prymitywizmem niską jakością uczestnictwa w kulturze W tym kontekście pojawiały się opisy grup pozostających w konflikcie ze społeczeństwem takich jak subkultury narkomanoacutew alkoholikoacutew

recenzja

Fot Anita Osuch

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 135

złodziei kieszonkowych itp (Filipiak 2001 s 14) Z upływem czasu subkultury zaczę-ły być postrzegane roacutewnież jako przejaw twoacuterczego (kreatywnego) działania mło-dych ludzi oraz swego rodzaju alternatywa stanowiąca uzupełnienie deficytu w sferze wartości Jednostki działające w takich warunkach stają się aktywnym podmiotem starają się działać modyfikować two-rzyć nowe struktury systemy czy normy Jednostka jest wspoacutełtwoacutercą świata społecz-nego Subkultury pojawiły się bowiem jako (hellip) wyraz niezgody na zastany świat jego instytucje wzory społeczne normy kulturo-we i obyczajowe (Filipiak 2001 s 22) W lite-raturze pojawiły się także roacuteżne propozycje teoretycznego bdquoujarzmieniardquo spontanicznie powstających subkultur młodzieżowych wskazując na ich cechy konstytutywne bądź dzieląc je na roacuteżnego rodzaju katego-rie np buntu kreacji czy izolacji

Subkultury młodzieżowe stały się roacutew-nież probierzem procesu zmiany społecz-nej W ostatnich dwoacutech dekadach możemy obserwować radykalne zmiany kontekstu społecznego co nie pozostaje bez wpły-wu na same subkultury Rozwoacutej medioacutew w tym szczegoacutelnie internetu stwarza nowe warunki dla funkcjonowania młodego po-kolenia To z kolei stanowi nowe wyzwanie dla badaczy młodzieży i subkultur mło-dzieżowych W jaki sposoacuteb uchwycić nowe zjawiska Do jakich kategorii je zaliczyć Czy potrzebujemy nowych teorii i metod badania Czy subkultury przetrwają w co-raz bardziej spluralizowanym i zindywidu-alizowanym świecie młodych ludzi Jaką rolę spełniają wspoacutełcześnie subkultury

Na te i inne pytania poszukiwałam odpo-wiedzi w recenzowanych książkach Celem niniejszego przeglądu było przybliżenie potencjalnym czytelnikom zakresu treś-ciowego każdej książki wskazanie najbar-dziej interesujących i nowych wątkoacutew oraz

wskazanie tych autorskich propozycji ktoacute-re mogą budzić wątpliwości i zastrzeżenia

Pierwszą z omawianych książek jest Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowo-ści autorstwa socjologa Witolda Września Publikacja ta to kolejna pozycja z zakresu socjologii młodzieży w dorobku naukowym autora Ma on na swoim koncie trzy mono-grafie (zob 2004 2005 2009) oraz liczne artykuły (zob 2007 2011 2012) dotyczące młodzieży Recenzowana książka to szcze-goacutełowe studium młodzieżowej subkul-turowości przedstawione w całej swojej rozciągłości i zroacuteżnicowanych formach Z jednej strony czytelnik ma możliwość poznania pełnego spektrum subkultur młodzieżowych wraz z całym zapleczem muzyczno-kulturowym z drugiej co dla socjologa nie mniej istotne poznajemy szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny ktoacutery decydował o charakterze poszcze-goacutelnych subkultur Dzięki temu zyskujemy możliwość oglądu zmieniającej się rzeczy-wistości od lat 40 XX wieku aż po drugą dekadę XXI wieku

Kroacutetka historia młodzieżowej subkultu-rowości składa się z ośmiu rozdziałoacutew oraz epilogu Pierwsze dwa rozdziały poświęco-ne są dwoacutem węzłowym kategoriom ndash od-powiednio młodzieży i subkulturze Oba rozdziały służą przeglądowi literatury przedmiotu w tym prezentacji roacuteżnych znaczeń jakimi terminy młodzież i subkul-tura obrosły przez ostatnie kilkadziesiąt lat W ten sposoacuteb otrzymujemy uporządkowa-nie istniejących stanowisk wraz z krytyczną ich analizą W rozdziale poświęconym mło-dzieży autor przybliża nam roacuteżne sposoby jej definiowania wśroacuted ktoacuterych znajdziemy takie jak adolescent nastolatek (teenager) młody dorosły młodość (youth) W tym celu odwołuje się do koncepcji takich badaczy jak Schelsky Eisenstadt Griese Tenbruck Kenistone Kłoskowska Fatyga

Wertenstein-Żuławski Paleczny Na tym tle Witold Wrzesień dokonuje własnych roz-strzygnięć terminologicznych przyjmując ostatecznie że młodzież należy traktować zaroacutewno jako kategorię i grupę społeczną jednocześnie przyjmując że nie istnieje jed-na młodzież a tylko bdquomłodzieżerdquo W takim ujęciu (hellip) młodzież to zbioacuter grup roacutewieśni-czych w ktoacuterych dokonuje się przeważająca część socjalizacji (Wrzesień 2013 s 24) co zbliża podejście Września do koncepcji Fridricha Tenbrucka Według teorii działań F Tenbrucka młodzieży nie można cha-rakteryzować jako kategorii statystycznej lecz jako grupę społeczną w ktoacuterej istnieją relacje między członkami prowadzące do wspoacutelnoty świadomości a przez to do wspoacutelnego działania Młodzież charakte-ryzuje się wspoacutelnymi zainteresowaniami swoistymi cechami i formami świadomości a więc wspoacutelnotą więzi W tym znaczeniu młodzież w ogoacutele istnieje tylko dlatego że jej członkoacutew łączą określone styczności zaś przenikające się w roacuteżnorodny sposoacuteb formalne i nieformalne grupy młodzieżo-we tworzą podstawę pośredniej łączności między młodymi ludźmi Dopiero w tej przestrzeni społecznej odnajdują oni włas-ną świadomość i formy własnej życiowej aktywności (Griese 1996 ss 128ndash129) Drugim ważnym elementem tego rozdziału jest omoacutewienie kwestii fenomenu kultury młodzieżowej na ktoacuterą składa się wszyst-ko (hellip) co młodzi robią myślą i posiadają a zatem charakterystyczny dla nich sposoacuteb życia danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 p 25) Omawiając to zjawisko autor przedstawia jego historię oraz teoretyczne proacuteby jego opisu W tym celu sięga między innymi po troacutejfazową koncepcję Jerzego Wertensteina-Żuławskiego (subkultu-ra ndash kontrkultura ndash kultura alternatywna) z jednej strony podtrzymując trafność opisu i analityczną przydatność wszystkich

trzech komponentoacutew z drugiej postulując odejście od fazowego ujmowania kultury młodzieżowej W ostatniej części rozdziału autor wprowadza propozycję nowego po-działu kultury młodzieżowej na subkulturę modę i fascynację W odroacuteżnieniu od ujęcia Wertensteina-Żuławskiego w omawianym przypadku wszystkie trzy zjawiska wspoacuteł-występują czasem konkurując a czasem kooperując ze sobą Charakteryzują się także mniejszym potencjałem wspoacutelno-towym ndash zaroacutewno moda jak i fascynacja są często ulotne i kroacutetkotrwałe co wyda-je się odzwierciedlać specyfikę naszych czasoacutew Przy trafności przedstawionej propozycji problemoacutew może nastręczać odroacuteżnienie mody od fascynacji oraz ich analityczna aplikacja Modę rozumie autor jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowanego stylu ekspresji jak i sy-stem wzoroacutew zachowań manifestujących się w życiu codziennym definiujących styl życia jednostki zaś fascynację jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowa-nego stylu ekspresji oraz system zachowań manifestujących się w życiu codziennym wspoacutełdefiniujący styl życia jednostek ktoacutere nie aspirują jednak w sposoacuteb zdecydowany do stworzenia wyraźnej grupy pozostającej na marginesie dominujących tendencji życia społecznego lecz bardziej starają się two-rzyć awangardowe kręgi czy szersze zbioro-wości zmierzające do wytworzenia kultury alternatywnej (Wrzesień 2013 s 32) Są to definicje w dużej mierze pokrywające się co w praktyce badawczej może być trudne do odroacuteżnienia

W rozdziale drugim autor dokonuje kry-tycznego przegląduanalizy zakresu znacze-niowego terminu bdquosubkulturardquo postulując by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (hellip) Subkulturowość jako cecha i kategoria analityczna w socjologii zasłużyła w ciągu wielu lat swojego istnienia

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 137

na nieco inne miejsce niż to ktoacutere zajmu-ją zwykłe grupy i zbiorowości wpisujące się bezproblemowo w kulturę dominującą danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 s 58) W takim ujęciu z zakresu subkulturo-wości powinniśmy wyłączyć aktywność grup zawodowych etnicznych religijnych Wprowadzenie tego terminologicznego porządku to niewątpliwa zaleta książki Termin subkultura przez ostatnie kilkadzie-siąt lat obroacutesł licznymi znaczeniami co wspoacutełcześnie nadal prowadzi do mylnych interpretacji tego zjawiska np wyłącznie jako patologii Oacutew pojęciowy porządek był także konieczny ze względu na przemiany jakim wspoacutełcześnie ulegają subkultury Stawia to przed nami pytanie czy nadal możemy moacutewić o subkulturach czy też obecne formy aktywności młodzieżowej to nowa kategoria zjawisk ktoacuterych do subkul-tury zaliczyć nie można Pojęcie subkultury konstytuowane jest zgodnie z tezą autora przez (a) grupowy charakter (b) subkul-turową więź (c) subkulturowy styl (d) subkulturowe działania (Wrzesień 2013 ss 58ndash59) W tak rozumianej definicji zwraca jednak uwagę brak czynnika ideologiczne-go ktoacutery jeszcze do niedawna był jednym z podstawowych elementoacutew charaktery-zujących i odroacuteżniających kontestacyjne grupy młodzieżowe (por Filipiak 2001 s 22) Proponowane ujęcie wskazuje zatem iż można nadal posługiwać się terminem subkultura w przypadku grup o charakte-rze aideologicznym pod warunkiem że występowania wspoacutelnoty więzi i grupowe-go charakteru zachowań Jest to definicja kompromisowa pomiędzy tradycyjnym modelem subkulturowości a zjawiskiem postsubkulturowści opisanego przez Muggletona a sprowadzającego się do wspoacutelnoty stylu (Muggleton 2004)

Drugim ważnym wątkiem rozdziału poświęconego subkulturze jest prezentacja

perspektywy z jakiej autor przygląda się jej kolejnym wcieleniom Łączy on sub-kulturowość z pokoleniowością bowiem w założeniach autora (hellip) powstanie i dzia-łalność subkultur ma mniejszy lub większy udział w tworzeniu pokoleń formowaniu ich społecznej tożsamości oraz kształtowa-niu poczucia pokoleniowej przynależności (Wrzesień 2013 s 59) Z jednej strony po-kolenie to bdquoobiektywne położenierdquo roczni-koacutew urodzonych w określonym przedziale czasu czyli kontekst społeczno-ekonomicz-ny z drugiej musi ono zostać uzupełnione o subiektywne odczucia związane ze wspoacutel-notą położenia Dopiero kiedy uświada-miamy sobie swoją społeczną tożsamość pojawia się pokoleniowa przynależność rozumiana jako (a) poczucie wspoacutelnoty doświadczeń (b) poczucie wspoacutelnoty inte-resoacutew norm wartości i wzoroacutew zachowań (c) poczucie solidarności (Wrzesień 2013 s 60) To właśnie subkultury stwarzały szansę na narodziny poczucia pokolenio-wej przynależności poprzez możliwość uczestnictwa we wspoacutelnych wydarzeniach odbioru tych samych przekazoacutew muzycz-nych i literackich dzielenia wspoacutelnych emocji W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa perspektywa ktoacutera nie spotkała się dotychczas w Polsce z tak szerokim opracowaniem Autor stara się odtworzyć poszczegoacutelne formacje pokoleniowe na podstawie danych demograficznych na-stępnie wskazuje charakterystyczne dla da-nego przedziału wydarzenia o charakterze społecznym politycznym i ekonomicznym by finalnie rozpoznać kluczowe dla uformo-wania pokolenia w sensie socjologicznym subkultury danego czasu Połączenie tych dwoacutech wątkoacutew stwarza nowe pespektywy poznawcze i poszerza możliwości interpre-tacyjne funkcjonowania subkultur

W dalszej części książki Witold Wrzesień przedstawia zgodnie z wypracowanym

modelem kolejne odsłony młodzieżowej subkulturowości W rozdziale trzecim poznajemy pierwsze subkultury ktoacutere pojawiały się w tym samym mniej więcej czasie w Europie Zachodniej i Wschodniej czy USA Prezentując poszczegoacutelne sub-kultury poznajemy roacutewnież otaczający ich świat ktoacutery w dużym stopniu miał wpływ na ich charakter W ten sposoacuteb poznajemy silent generation a zatem osoby urodzone w latach 1925ndash1945 ktoacutera tworzyła trzon kultury młodzieżowej w latach 50 i 60 prowokując powstanie takich subkultur jak hipstersi beatnicy częściowo teddy boys Rdzennie polskim odpowiednikiem była subkultura bikiniarzy

Kolejny rozdział to przybliżenie poko-lenia baby boomers (1946ndash19571960) ktoacuterego przedstawiciele (hellip) w młodości przewodzili młodzieżowej kontrkulturze lat 60 a w dorosłym życiu odgrywali głoacutewne role w świecie polityki i biznesu (Wrzesień 2013 s 65) To oni stanowili trzon takich subkultur jak modsi rockersi hipisi

Lata 1961ndash1983 to dominacja pokolenia X a zatem w odroacuteżnieniu od poprzedni-koacutew kohorta ktoacuterą charakteryzował niż demograficzny Młodość osoacuteb urodzonych w tym przedziale czasowym przypadała głoacutewnie na lata 80 i 90 To czas ktoacutery naznaczony był głoacutewnie kryzysem nafto-wym z 1973 r i zmianami w gospodarce o charakterze neoliberalnym zaś w świecie młodzieżowych subkultur pojawiają się skinheadzi punkowcy rastafarianie czy heavymetalowcy

Ostatnimi formacjami kultury mło-dzieżowej według autora są subkultury hip-hopu i grungersquou ktoacutere były kolejnymi wcieleniami pokolenia X i Y Pokolenie Y to osoby urodzone w latach 80 i 90 ktoacuterych dominacja przypadła na koniec XX wieku W Polsce mamy do czynienia z przesu-nięciem czasowym dlatego autor tworzy

własny model pokoleniowej wymiany w ktoacuterej znaczącą rolę odrywają cztery grupy pokoleniowe pokoleniersquo89 (urodzeni w latach 1964ndash1970) dzieci transforma-cji (1971ndash1976) maruderzy końca wieku (1977ndash1982) i europejscy poszukiwacze (1983ndash1991) Specyfikę tego podziału czy-telnik może znaleźć w poprzedniej książce autora (zob Wrzesień 2009) Następcami subkultury grunge i hip-hop byli goci emo clubbing ktoacuterzy pojawili się na scenie sub-kulturowej na przełomie wiekoacutew

W ten sposoacuteb poznając historię mło-dzieżowej subkulturowości ktoacutera była jednym z ważniejszych fenomenoacutew kultury XX wieku docieramy do epilogu książki i pytania co dalej Jakie perspektywy mają przed sobą subkultury Czy młodzież ktoacutera przeszła drogę od bycia rezerwuarem awangardy i buntu po bycie konsumentem rynkowych doacutebr i moacuted ma jeszcze szansę na wytworzenie czegoś poza przelotną fascynacją Czy w dobie indywidualizmu i globalnej kapitalistycznej gospodarki termin subkultura będzie miał jeszcze rację bytu Na pewno aspektami ktoacutere będą utrudniały formowanie się subkul-tur w przyszłości jest przemożny wpływ rynku na kształt kultury młodzieżowej czy szerokie spektrum dla konstruowania indywidualnej tożsamości Wobec takich mechanizmoacutew coraz częściej będziemy mieli do czynienia z modami i fascynacjami a nie subkulturami sensu stricto

Podsumowując książka Witolda Września to niezwykle ciekawa podroacuteż poznawcza po świecie młodzieżowych sub-kultur Poza drobiazgową charakterystyką poszczegoacutelnych subkultur otrzymujemy ich bogatą historię i genezę ktoacuterej towa-rzyszy analiza zaplecza muzycznego ktoacutere nierzadko stanowiło awangardę nowych subkultur ich imagersquou i zachowania To co charakteryzuje recenzowaną książkę to

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 139

skrupulatność opisu ndash to chyba pierwsza tak szczegoacutełowa praca na temat subkultur na polskim rynku wydawniczym Sama bibliografia może już wskazywać jak bene-dyktyńską pracę musiał wykonać autor dla wiarygodnego odtworzenia klimatu każde-go pokolenia Oproacutecz tego zyskujemy także nowe definicje i porządek terminologiczny Najważniejszą zaś zaletą jest wskazanie nowej drogi dla analizy subkultur zaroacutewno tych minionych jak i wskazanie możliwych ścieżek interpretacji nowych form aktywno-ści młodzieży XXI wieku

Druga z recenzowanych książek to Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja autorstwa Mirosława Pęczaka Jest to opracowanie poświęcone wyłącznie sub-kulturom występującym w okresie PRL-u Ma ono zatem z założenia węziej zakro-jone cele poznawcze niż książka Witolda Września Mirosław Pęczak to kulturo-znawca i publicysta tygodnika bdquoPolitykardquo Zajmuje się badaniami uczestnictwa w kul-turze w tym tematyką kultury i subkultury młodzieżowej Opublikował na ten temat liczne teksty publicystyczne Jest autorem min Małego słownika subkultur młodzie-żowych oraz wspoacutełautorem (z Jerzym Wertensteinem-Żuławskim) Spontanicznej kultury młodzieżowej

Książka składa się z wprowadzenia i trzech głoacutewnych części zatytułowanych odpowiednio ndash gangi bohema ostatnia dekada PRL Zaproponowany układ książ-ki odsyła do tematycznego a nie chro-nologicznego (jak w przypadku książki Września) podziału subkultur W części poświęconej gangom autor przedstawia cztery głoacutewne subkultury ndash chuliganoacutew git-

-ludzi szalikowcoacutew i skinheadoacutew Używając terminologii Marka Jędrzejewskiego wszystkie cztery zaliczają się do tzw sub-kultur izolacji od społeczeństwa odwo-łujących się do kultu siły i podległości

W części opisującej bohemę znajdziemy charakterystykę subkultury bikiniarzy hipisoacutew i punkoacutew a zatem subkultur buntu społeczno-obyczajowego i autokreacji artystycznej (Jędrzejewski 2013 ss 86ndash87) Wobec przyjęcia takiego układu treści wąt-pliwości budzi ostatnia część książki ktoacutera w sposoacuteb ewidentny nawiązuje do specy-fiki lat 80 Jej zawartość koncentruje się na zagadnieniach ndash tzw następnej generacji Pomarańczowej Alternatywie alternatyw-nym komunikowaniu i piosence rockowej Nazwą bdquonastępnej generacjirdquo autor określa wszelkie działania antysystemowe ja-kie miały miejsce po roku 1980 Zaliczyć do nich należy powstanie tzw trzeciego obiegu kultury pojawienie się wzorca antyidola zanik podziału na nadawcoacutew i odbiorcoacutew manifestację antypolitycznych nastrojoacutew Przejawy tego typu zachowań miały miejsce głoacutewnie na koncertach muzycznych (np Jarocin Roacutebreggae) zaś ich werbalny wydźwięk odnajdujemy w tekstach utworoacutew muzycznych oraz treści fanzinoacutew Przedstawicielami bdquona-stępnej generacjirdquo byli zaroacutewno punkowcy rastafarianie heavymetalowcy jak i człon-kowie Pomarańczowej Alternatywy Zatem w ostatnim rozdziale czytelnik nie znajdzie określonego typu subkultur a raczej zestaw roacuteżnych zachowań i atrybutoacutew charaktery-stycznych dla młodzieży ostatniej dekady PRL-u

W mojej ocenie trzeci rozdział książki jest jej najsłabszym elementem Składa się na to kilka powodoacutew Po pierwsze nie koresponduje on z dwoma poprzednimi częściami ktoacutere zorganizowane są we-dług innego pomysłu Po drugie zawar-tość treściowa rozdziału to luźno ze sobą powiązane wątki Autor zawarł w nim podrozdziały poświęcone charakterystyce spontanicznej kultury młodzieżowej lat 80 ruchowi Pomarańczowa Alternatywa

specyfice sposoboacutew alternatywnego komunikowania oraz osobliwości piosenki rockowej Jak dowiadujemy się z przypisoacutew każdy z wymienionych podrozdziałoacutew to

bdquoodrestaurowanardquo wersja artykułoacutew autora ktoacutere można znaleźć w takich publikacjach jak Spontaniczna kultura młodzieżowa pod redakcją J Wertensteina-Żuławskiego i M Pęczaka Wybrane zagadnienia spontanicznej kultury młodzieżowej pod redakcją Z Rykowskiego i J Wertensteina-Żuławskiego oraz w czasopismach bdquoKultura i Społeczeństwordquo i bdquoWięźrdquo Omawiane przez autora zagadnienia są w swej istocie ważne i interesujące jednakże umieszczone we wspoacutelnym kontekście sprawiają wrażenie treści jedynie uzupełniających książkę Po lekturze bardziej zasadnym w mojej opinii byłoby przeniesienie tekstu dotyczącego Pomarańczowej Alternatywy do rozdziału o bohemie (jest to bowiem ruch o krea-cyjno-happeningowym charakterze) oraz zbudowanie ostatniego rozdziału w opar-ciu o inne kryterium Rozdział ten de facto koncentruje się na specyfice i atrybutach kultury młodzieżowej oraz procesie zmian jakim ulegała w okresie PRL Niezrozumiałe jest także umieszczenie zakończenia ndash nawiązującego przecież do tytułu całej książki ndash w ramach ostatniego rozdziału To w zakończeniu znajdujemy ciekawe rozważania autora na temat oryginalności i odmienności rodzimych subkultur od ich zachodnich wzorcoacutew Zdaniem Pęczaka na-wet subkultury będące bezpośrednią imita-cją zachodnich odpowiednikoacutew w realiach Polski Ludowej stanowiły wyzwanie rzuco-ne systemowi będąc formą politycznego oporu wobec kultury dominującej (Pęczak 2013 s 183) To zaś co roacuteżniło rodzime subkultury od subkultur zachodnich to ich status i pochodzenie Większość uczestni-koacutew ruchoacutew subkulturowych na Zachodzie rekrutowała się z klasy robotniczej (teddy

boys modsi rockersi) zaś w Polsce linia podziału pomiędzy subkulturami od-zwierciedlała dychotomię bogaci (bohe-ma) ndash biedni (gangi) Elementem łączącym wszystkie subkultury była natomiast ich dużo większa niż na Zachodzie antysy-stemowość (Pęczak 2013 s 184) Można i warto polemizować z autorem na temat przedstawionej przez niego linii podziału rodzimych subkultur ktoacutera staje się mo-mentami zbyt czarno-biała Odnosząc się do dokonanej przez autora charakterystyki poszczegoacutelnych subkultur należy zwroacutecić uwagę że największy nacisk położony jest na wymiar kulturowy Najwięcej dowia-dujemy się na temat zaplecza muzyczno-

-artystycznego obyczajowości imagersquou czy społecznego odbioru subkultur Jest to inne studium subkulturowości niż książka Witolda Września co wynika z odmiennych celoacutew autora oraz przyjęcia odmiennej perspektywy

Podsumowując dzięki lekturze książki Mirosława Pęczaka zyskujemy wgląd w spe-cyfikę minionych subkultur ze szczegoacutelnym uwzględnieniem ich wymiaru kulturowego i antysystemowego Autor ukazuje je na tle specyficznego czasu jakim był okres realnego socjalizmu w Polsce Rzutowało to w dużym stopniu na charakter samych sub-kultur jak i ich odbioacuter przez społeczeństwo i władzę Jest to książka ktoacuterej odbiorcami mogą być nie tylko kręgi akademickie ale przede wszystkim osoby chcące dowiedzieć się więcej o przeszłości rodzimych subkul-tur Napisana jest z lekkością i językową wprawą zawiera wiele ciekawych informa-cji i może stanowić inspirację do dalszych podroacuteży po świecie subkultur

Autorem trzeciej z prezentowanych ksią-żek zatytułowanej Subkultury a samoreali-zacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży jest pedagog Marek Jędrzejewski W swoim naukowym dorobku posiada

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 141

wiele publikacji poświęconych kategorii młodzieży w tym subkulturom proble-mom dewiacji marginalizacji i zagrożeń wychowawczych Dotychczas zagadnie-nie subkultur zostało opracowane przez autora w książkach Młodzież a subkultury Problematyka edukacyjna oraz Subkultury a przemoc Kluczowym wątkiem recenzo-wanej monografii jest związek pomiędzy samorealizacją młodzieży a jej uczestni-ctwem w subkulturach Książka składa się z dwoacutech głoacutewnych części Część pierwsza zatytułowana Subkultury a samorealizacja Teoretyczno-metodologiczne uwarunkowa-nia studioacutew i refleksji jest podzielona na osiem rozdziałoacutew każdy zaś rozdział na kilka podrozdziałoacutew W części pierwszej autor dokonuje opracowania zagadnienia młodzieży i jej medialnej tożsamości oraz fenomenu samorealizacji w aspekcie psy-chologicznym aksjologicznym twoacuterczym i wycofania Część druga pracy pod tytułem Subkultury a samorealizacja Nowa plemien-ność w zmieniającym się świecie poświęco-na jest przedstawieniu idei samorealizacji w praktyce czyli poprzez uczestnictwo w roacuteżnych typach subkultur młodzieżo-wych ndash zrodzonych przez uboacutestwo hip-

-hopu medialnych muzycznych Zasadnicza teza pracy brzmi (hellip) że

subkultury można wyjaśnić poprzez samo-realizację Zaroacutewno tę ktoacutera ma znaczenie pozytywne jak i tę ktoacutera określa negatywny aspekt ludzkiej kreatywności (Jędrzejewski 2013 s 13) Połączenie subkultur z ideą samorealizacji to interesujące rozwiąza-nie pozwalające przyjrzeć się jaką rolę w procesie socjalizacji odgrywać mogą roacuteżne subkultury oraz jakie wartości i potrzeby poprzez nie realizują młodzi ludzie Szczegoacutelnie jak zaznacza autor że po przełomie 1989 roku pojawiły się nowe perspektywy w studiach nad samorealiza-cją i subkulturami (Jędrzejewski 2013 s

13) Studia te koncentrowały się wokoacuteł osi adaptacja ndash ucieczka ndash twoacuterczość Triada ta posłużyła także Markowi Jędrzejewskiemu do zbudowania modelu subkultur (zob Jędrzejewski 1999 ss 86ndash87) W swojej najnowszej książce autor odwołuje się do niego uzupełniając o subkultury medial-ne sieciowe muzyczne Jednak w mojej ocenie mocne strony książki kończą się na dobrym pomyśle Jego realizacja budzi zastrzeżenia roacuteżnej natury Zasadniczymi problemami recenzowanej pracy są (1) zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew (2) brak precyzji przy określaniu problemoacutew badawczych (3) brak wskazania metodo-logii badawczej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sformułowane zostały wnioski (4) brak konkretyzacji zasadniczych pojęć (5) zapro-ponowana typologia subkultur (6) błędy merytoryczne (7) marginalność wątku sa-morealizacji (8) język pracy i chaotyczność treści Poniżej przedstawiam rozwinięcie wyroacuteżnionych problemoacutew

Zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew Znajduje to odzwierciedlenie w mnogości rozdziałoacutew podrozdziałoacutew wątkoacutew i prob-lemoacutew jakie autor postanowił poruszyć w jednej monografii Skutkuje to powierz-chownym opracowaniem wielu z nich i zbyt dużym ich rozproszeniem Każda omawiana subkultura wymagałaby de facto osobnego i dogłębnego opracowania inaczej kończy się to uciekaniem w stereo-typy uproszczenia i mylące skroacutety myślo-we Autor zdecydował się ująć w książce specyfikę styloacutew grunge neohippi chuli-gańskiego discopolowego sXe oldskulo-wego cyberpunkowego squotingu dzieci ulicy hip-hopu emo ano techno club-bingu hackerskiego rockowego skejto-wego parkour psychobilly Większości omawianych subkultur niestety poświęca niewiele miejsca a ich opis jest chaotyczny

i powierzchowny np (hellip) Grungowcy pre-ferują styl bdquośmietnikardquo ubierają się w to co można tam znaleźć podarte dżinsy stare trampki t-shirty flanelowe koszule w kratę wyciągnięte swetry Mogą to być roacutewnież zdarte bdquoglanyrdquo i wytarte kurtki skoacuterzane (Jędrzejewski 2013 s 170) (hellip) Globalnym przesłaniem hip-hopu stała się pokoleniowa komunikacja podczas imprez klubowych i koncertoacutew czy choćby rozmoacutew na ławeczce przed blokiem (Jędrzejewski 2013 s 229) (hellip) Być bdquoostrą laskąrdquo stanowi wyzwanie dla mężczyzn ostrą jak tabasko wyznaje rapu-jący Pezet To wspaniały obiekt dla ucznioacutew ze szkoły uwodzenia (Jędrzejewski 2013 s 233) (hellip) Spodnie skejta powinny być luźne i szerokie z głębokimi kieszeniami i wszel-kimi zaszywkami Buty z grubą podeszwą muszą być szerokie i kilka numeroacutew za duże (Jędrzejewski 2013 s 246) (hellip) Najbardziej zdolni raperzy nawijają o wszystkim co ich dotyczy i zarabiają przy okazji pie-niądze (niektoacuterzy stają się milionerami) (Jędrzejewski 2013 s 225) Trudno dociec skąd autor czerpał tego typu wiedzę W mo-jej ocenie ma ona status wiedzy bdquoobiego-wejrdquo a nie naukowej

Brak precyzji przy określaniu proble-moacutew badawczych Autor już we wprowa-dzeniu utrudnia czytelnikowi odczytanie celoacutew i głoacutewnych problemoacutew książki Raz wskazuje że jest nim proces przeobrażania się subkultur pod wpływem przemian cy-wilizacyjnych i kulturowych (Jędrzejewski 2013 s 19) by na następnej stronie uczynić go jednym z problemoacutew szczegoacutełowych głoacutewnym zaś czyniąc samorealizację młodzieży w subkulturach (Jędrzejewski 2013 s 20) Niestety znajduje to odzwier-ciedlenie w sposobie prezentacji treści Autor nie koncentruje się ani na przemia-nach subkultur jako zasadniczym procesie ani na ukazaniu specyfiki samorealizacji w nich młodzieży W książce przeważają

publicystyczne opisy poszczegoacutelnych sty-loacutew i subkultur młodzieży

Brak wskazania metodologii badaw-czej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sfor-mułowane zostały wnioski To jeden z zasadniczych problemoacutew recenzowanej publikacji Czytelnik nie dowiaduje się na jakiej podstawie autor formułuje swoje twierdzenia Nie wiadomo czy są one wynikiem analizy (czego i jakiej) skąd autor czerpie wiedzę na temat subkultur medialnych i sieciowych (na jakiej podsta-wie został dokonany taki wyboacuter) kiedy i jak długo trwała analiza Jedyne informa-cje na temat warsztatu pracy autor pre-zentuje we wprowadzeniu Dowiadujemy się że podstawą dla treści książki stały się prawie wyłącznie materiały istniejące już w opracowaniach innych autoroacutew (hellip) Interesowały mnie analizy subkultur w po-staci raportoacutew lub dane empiryczne z prac monograficznych Początkowo wykorzysty-wałem doświadczenia zebrane z bezpośred-niego kontaktu z subkulturami zdając sobie sprawę z niepewności źroacutedeł internetowych i opracowań popularnych dezaktualizującej się wiedzy bdquoilościowejrdquo zawartej w opraco-waniach wykorzystujących metody staty-styczne (hellip) W analizie badawczej postaw i świadomości młodzieży wykorzystuję wiedzę o młodzieżowych aspektach samo-realizacji stylach życia i kontestacji daw-nych i aktualnych subkultur (Jędrzejewski 2013 s 28ndash29) Na tej podstawie można wnioskować że była to głoacutewnie anali-za literatury przedmiotu Jest to jedna z możliwych metod badawczych jednakże w takim kontekście uwagę zwraca przede wszystkim brak krytycznego podejścia do treści zawartych w istniejącej literaturze Wtoacuterne jej opracowanie przynosi mizerne efekty prowadzące do błędoacutew merytorycz-nych W mojej opinii trudno zgodzić się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 143

z autorem w sprawie braku wspoacutełczesnych teorii odnoszących się do subkultur czy szerzej niewielkiego zakresu literatury (hellip) O problemie subkultur informują niszowe opracowania publikacje znane w wąskich kręgach odbiorcoacutew Nie istnieje całościowa ściśle dostosowana do tematyki wiedza jedynie w postaci cząstkowej i rozproszonej zawierająca często subiektywne relacje i wyrywkowe opinie Stąd w pracy występują częściej naukowe interpretacje i autorskie uogoacutelnienia (Jędrzejewski 2013 s 27) Być może w polu pedagogiki brak takich opracowań jednakże nie można tego po-wiedzieć o literaturze socjologicznej ktoacutera jak wynika z treści nie jest autorowi obca Szczegoacutelnie w dobie interdyscyplinarności nauki Zwraca też uwagę brak odniesień do literatury obcojęzycznej ktoacutera w ostatnich latach staje się coraz bardziej dostępna

Brak konkretyzacji zasadniczych pojęć Część problemoacutew ktoacutere dotyczą recenzo-wanej monografii wynika z braku przyjęcia konkretnych założeń oraz definicji kluczo-wych pojęć takich jak subkultura czy po-kolenie Autor w sposoacuteb niekonsekwentny posługuje się nimi tworząc takie etykiety jak bdquopokolenie ACTArdquo bdquopokolenie Trzy raz Nic ndash NEETrdquo bdquopokolenie Crdquo bdquopokolenie JPrdquo Autor nie podaje definicji według ktoacuterych nadaje takie miano kolejnym grupom mło-dzieży ani nie przytacza żadnych danych empirycznych na potwierdzenie swoich tez nie opatruje żadnym źroacutedłowym przypisem np (hellip) pokolenie C preferuje elastyczne zatrudnienie (nad projektami i wieloma zleceniami) To pierwsza w Polsce w pełni skomputeryzowana generacja młodzieżowa nastawiona na szybki awans karierę i czas wolny (wyłącznie dla siebie) Doświadczenie Pokolenia C opiera się na bezpośrednim uczestnictwie w cyfrowej rewolucji w Polsce i szybkim rozwoju sieci (Jędrzejewski 2013 s 50) Podobnie jest w przypadku

terminu bdquosubkulturardquo Autor posługuje się nim w dość swobodny i uznaniowy sposoacuteb W konsekwencji raz pisze o subkulturach muzycznych w innym miejscu o subkul-turze hackerskiej innym razem o subkul-turach medialnych lub o poszczegoacutelnych subkulturach Nakłada się na to podział na subkultury kreatywne i destrukcyjne Wprowadza to niepotrzebny chaos poję-ciowy i trudno zorientować się na jakiej podstawie autor używa tego typu kategorii Dodatkowo często poruszanym wątkiem są subkultury sieciowe Bez wskazania na granice tego pojęcia czy jego konstytu-tywne cechy trudno orzekać czy każde niestandardowe i nonkonformistyczne zachowania młodzieży można zaliczyć do kategorii subkultur Szczegoacutelnie iż obecnie mamy raczej do czynienia z trendem zani-kania tradycyjnych subkultur a o nowych ich formach trudno jednoznacznie roz-strzygać (część nie spełnia podstawowych kryterioacutew subkultury) Warto przywołać tu postulat Witolda Września by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (Wrzesień 2013 s 58)

Zaproponowana typologia subkultur Podjęta przez autora proacuteba typologizacji subkultur obejmuje (a) zjawiska samorea-lizacji w subkulturach kreatywnych buntu społeczno-obyczajowego ucieczki i izola-cji1 (b) samorealizacji wyrażającej warto-ści wycofania rezygnacji marginalizacji wykluczenia (także) ekspresji artystycznej subkultur uboacutestwa (c) samorealizacji w ponowoczesnych subkulturach medial-nych (d) samorealizacji w subkulturach muzycznych jako mozaiki styloacutew życia i za-bawy samospełnienia na obszarze kultury alternatywnej (Jędrzejewski 2013 s 30)

1 Jest to typologia zaproponowana przez autora w książce Subkultury a problematyka edukacyjna (1999) Warszawa Wydawnictwo bdquoŻakrdquo

W mojej opinii zaproponowana typologia jest niekonsekwentna a zaproponowane typy subkultur powstały w oparciu o od-mienne kryteria Do subkultur muzycznych autor zalicza jedynie te ktoacutere związane są z muzyką rockową podczas gdy większość subkultur włączonych do pozostałych typoacutew roacutewnież przypisać można do okre-ślonych gatunkoacutew muzycznych np hip-hop emo techno Kolejna uwaga dotyczy zbyt dychotomicznego oglądu subkultur i mło-dzieżowej aktywności Wynika to zapewne z założenia dotyczącego postrzegania procesu samorealizacji Autor dzieli ją na samorealizację prawdziwą oraz pseudo-samorealizację (Jędrzejewski 2013 s 18) tym samym przypisując do każdej wybrane subkultury Momentami dychotomia ta staje się zbyt rażąca np (hellip) Bo coacuteż może łączyć squotersoacutew (na nielegalu) z osied-lowymi chuliganami z grupy blokersoacutew (Jędrzejewski 2013 s 17) W książce do-datkowo pojawiają się jeszcze inne typo-logie dotyczące np plemion sieci Jednym z plemion sieci czyni subkultury medial-ne wśroacuted ktoacuterych wymienia posthip-pisoacutew cyberpunkoacutew raperoacutew skejtoacutew grungersquoowcoacutew technomanoacutew rockmania-koacutew squotersoacutew hip-hopowcoacutew graczy komputerowych hackeroacutew cybermania-koacutew cyberdzieci (Jędrzejewski 2013 ss 48ndash49) Niestety po raz kolejny nie dowia-dujemy się na jakiej podstawie powstała tego typu klasyfikacja Nie otrzymujemy także wyjaśnienia powstałych etykiet typu cybermaniakoacutew czy cyberdzieci Nie jest to jedyny podział plemion sieci jaki proponu-je autor Według niego plemiona sieci wy-korzystują internet jako obszar działalności zawodowej marketingowej i informacyjnej dzieląc się na grupy mediaterapeutoacutew telenowelistoacutew samozatrudnieniowcoacutew e-copywriteroacutew rekolekcjonistoacutew e-emi-grantoacutew (Jędrzejewski 2013 ss 50ndash51)

Podobnie jak w poprzednich przypadkach tu roacutewnież nie dowiadujemy się o źroacutedłach tego typu wiedzy Liczba przedstawionych propozycji osłabia wiarygodność i traf-ność diagnozy i możliwość adaptacji przez innych badaczy

Błędy merytoryczne Proacutebując nakreślić specyfikę licznych subkultur niektoacuterym poświęcając bardzo niewiele miejsca nie udało się autorowi uniknąć błędoacutew meryto-rycznych W tym miejscu swoją uwagę po-stanowiłam skoncentrować na subkulturze hip-hopu ktoacuterej charakterystyka zawiera istotne błędy W części zatytułowanej Czym jest hip-hop stwierdza że istnieją na ten temat roacuteżnorodne poglądy Trudno stwier-dzić jakie rozbieżności ma autor na myśli bowiem dla badaczy odbiorcoacutew i twoacutercoacutew hip-hopu trzonem tej subkultury były i są cztery elementy rap graffiti breakdance i djrsquoing Brak takich bazowych założeń powoduje dalsze błędy Wśroacuted odmian hip-hopu autor wymienia w jednym rzędzie hip-hop imprezowy gangsterski ekspery-mentalny mroczny artystyczny z break-dancem graffiti breakdance inspirowany przez murzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223) Następnie stwierdza że (hellip) Pośroacuted odmian hip-hopu wyroacuteżnia się RAP (Jędrzejewski 2013 p 223) Rap nie jest odmianą hip-hopu to część tzw kultury czterech elementoacutew o ktoacuterej pisałam powyżej Autor w nieprawidłowy sposoacuteb posługuje się terminami mającymi swo-je określone znaczenie wprowadzając do dyskursu naukowego błędne poję-cia Niezrozumiałe jest roacutewnież dla mnie wskazywanie jako przejawu młodzieżowej ekspresji subkultury hip-hopowej poza rapem graffiti breakdancem werbalnych popisoacutew mistrzoacutew ceremonii koncertowej () oraz akceptacji samorealizacji młodzie-ży () (Jędrzejewski 2013 s 222) Z opisu przedstawionego przez autora możemy się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 145

roacutewnież dowiedzieć że (hellip) Wielu raperoacutew ma problemy z zachowaniem roacutewnowagi psychofizycznej popadając w roacuteżne nałogi (lekomanię narkomanię alkoholizm) Jedni umierają z przedawkowania drudzy po-pełniają samoboacutejstwa (Jędrzejewski 2013 s 228) Ten fragment podobnie jak inne tego typu stwierdzenia nie został opatrzo-ny żadnym przypisem wskazującym źroacutedła W innym miejscu czytelnik przeczyta że (hellip) w Polsce gangsta rap nie zaistniał Z tego powodu iż skazani po wyjściu z wię-zienia nie pisali tekstoacutew i nie nagrywali płyt (Jędrzejewski 2013 s 238)

Pod dyskusję poddałabym także fakt co-raz większej powszechności zachowań sub-kulturowych Po pierwsze nie można moacutewić o powszechności takich zachowań kiedy zaledwie 1 młodzieży deklaruje przyna-leżność do tego typu grup Obecnie mamy do czynienia raczej z trendem zanikania tradycyjnych subkultur a o nowych ich for-mach trudno jednoznacznie rozstrzygać

Marginalność wątku samorealizacji Niestety czytelnik niewiele dowiaduje się roacutewnież o samorealizacji W części drugiej łączącej wątki samorealizacji i funkcjo-nowania poszczegoacutelnych subkultur nie-wiele miejsca poświęca się zagadnieniu samorealizacji Przeważa charakterystyka subkultur ktoacutera budzi zastrzeżenia meryto-ryczne Opis jest pobieżny i nacechowany uproszczeniami

Język pracy i chaotyczność treści Największym problemem recenzowanej książki jest jej język a dokładniej to co język ten obnaża Jest nim zbyt duża liczba informacji jaką autor chciał przeka-zać czytelnikowi a w związku z tym brak precyzji wywodu Uwidocznia się to w for-mie ndash bardzo duża liczba kroacutetkich pod-rozdziałoacutew oraz bardzo częste stosowanie

akapitoacutew (nawet dla pojedynczych zdań) Zdaniach ktoacutere choć powinny być swoim następstwem wyrażają odmiennenowe wątki myślowe To wszystko utrudnia lekturę książkę trzeba studiować uważnie i kilkukrotnie by odczytać intencje auto-ra czytelnik gubi się w gąszczu wątkoacutew i określeń Autor zbyt często posługuje się także obiegowym językiem przesiąkniętym stereotypami dla przykładu (hellip) W post-subkulturowej tonacji występuje bdquocyberpunkrdquo nawiązujący do prowokacji klasycznego punka z minionej epoki To już nie tylko epatowanie odrażającym wyglądem prosto ze śmietnika ale pesymistyczna prognoza wobec tzw cywilizacji śmietnika ulicznych korkoacutew zdehumanizowanych fabryk ano-nimowych blokoacutew szarości i beznadziejno-ści (Jędrzejewski 2013 s 26) lub (hellip) We wspoacutełczesnych społeczeństwach Zachodu wiele grup o wysokim statusie przejmuje elementy stylu ktoacutery jest typowy dla grup o niskim statusie (np włosy typu afro czy kurtka w stylu punk) (Jędrzejewski 2013 s 45) (hellip) breakdance inspirowany przez mu-rzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223)

Podsumowując pragnę zwroacutecić uwagę że autor podjął naprawdę interesujące zagadnienie ktoacutere mogło stać się cieka-wym polem do dyskusji środowiskowej Niestety z uwagi na sposoacuteb realizacji pomysłu badawczego w mojej ocenie ta dyskusja koncentrować musi się na zawar-tości treściowej języku oraz formie książki zamiast na kwestii pozytywnych i negatyw-nych aspektach samorealizacji młodych ludzi w ramach subkultur Obawiam się że książka zamiast przełamywać stereotypy dotyczące subkultur może prowadzić do ich utrwalenia szczegoacutelnie wśroacuted peda-gogoacutew i studentoacutew do ktoacuterych zapewne kierowana jest w pierwszej kolejności

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

BibliografiaFilipiak M (2001) Wokoacuteł problematyki socjologii

młodzieży W M Filipiak F Lis (red) W kręgu kultury postmodernistycznej młodzież ndash kultura ndash wartości Lublin Przedsiębiorstwo Wydawnicze Związku Niewidomych bdquoPrint 6rdquo

Griese H M (1996) Socjologiczne teorie młodzieży wprowadzenie Krakoacutew Impuls

Gwozda M Krawczak E (1996) Subkultury mło-dzieżowe Pomiędzy spontanicznością a uniwer-salizmem W M Filipiak (red) Socjologia kultury zarys zagadnień Lublin UMCS

Jędrzejewski M (1999) Młodzież a subkultury prob-lematyka edukacyjna Warszawa Żak

Jędrzejewski M (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

Muggleton D (2004) Wewnątrz subkultury ponowo-czesne znaczenie stylu Krakoacutew Wydawnictwo UJ

Pęczak M (2013) Subkultury w PRL opoacuter kreacja imitacja Warszawa Narodowe Centrum Kultury

Wrzesień W (2009) Europejscy poszukiwacze im-presje na temat wspoacutełczesnego pokolenia polskiej młodzieży Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN

Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN

Cytowanie

Messyasz Karolina (2014) O subkulturach z roacuteż-nych perspektyw bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 133ndash145 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Page 2: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania

Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmuKonrad Kubala Uniwersytet ŁoacutedzKi

Ryzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania szans na uprawianie polityki o ekumenicznej mocy z ktoacuterego

pragnęliśmy uczynić podstawowy trop tego numeru spotkało się z widocznym sprze-ciwem Autoroacutew zaproszonych do wspoacuteł-tworzenia tomu Jako że wstrzemięźliwość co do możliwości myślenia o radykalnym inkluzywizmie wynikać musi z konsekwen-tnego myślenia krytycznego a więc takiego ktoacutere opiera się optykom perspektywiczno-

-konwencjonalnym nie byliśmy tym całkowicie zaskoczeni Wszak zaroacutewno em-piryczne świadectwa ludzkiej niedoli gwał-tu i niesprawiedliwości są na tyle dotkliwie obecne w naszej rzeczywistości że chęć ukrycia ich pod jedną totalizującą narracją staje się tożsama z co najmniej brakiem dobrej woli z drugiej zaś strony szersze kulturowo-światopoglądowe okoliczno-ści rozwiniętej modalności dzisiejszego świata sprawiają że trudno a być może po prostu nierozsądnie jest apelować o jaki-kolwiek projekt wyrażany w kategoriach uniwersalistycznych Niemniej posiłkując się przekonaniem o konieczności ciągłego testowania rzeczywistości ukształtowanej w dużej mierze w atmosferze rozkwitające-go przekonania o ułomności ontologicznej jakiegokolwiek bdquoprojektu prawdyrdquo posta-nowiliśmy zapytać o możliwości podsta-wowe wady i zalety myślenia o polityce

w kategoriach uniwersalizmu pluralizmu oraz inkluzywizmu

Kierując się ideą przewodnią czasopis-ma ndash interdyscyplinarnymi studiami nad rzeczywistością społeczną ndash oraz przede wszystkim pomysłem na organizację te-matyczną numeru oproacutecz standardowego

bdquocall for papersrdquo wystosowaliśmy zaprosze-nie do przedstawicieli roacuteżnych dyscyplin akademickich z prośbą o przedstawienie autorskich stanowisk ktoacutere pozwoliłyby na wskazanie przezwyciężalnych i nieprzezwy-ciężalnych trudności w myśleniu o projek-towaniu inkluzywnego ładu U podstaw tego pomysłu leżała intencja zredagowania krytycznej przedmowy do obecnego nu-meru bdquoWładzy sądzeniardquo pozwalającej na refleksyjny namysł nad potencjalnie pro-uniwersalistycznymi artykułami ktoacuterych pojawienia się oczekiwaliśmy Ku naszej i miejmy nadzieję że roacutewnież czytelnikoacutew satysfakcji pomysł ten udało się zrealizo-wać choć wymowa artykułoacutew obecnych w tomie raczej wspoacutełbrzmi z przedstawia-nymi stanowiskami niźli stawi dla nich kontrapunkt Nieprojektowana zgoda Autoroacutew prezentujących w tym tomie swo-je stanowiska stanowić musi dla każdego uważnego czytelnika istotną lekcję pokory Przebijający się i na roacuteżne sposoby uza-sadniany komunikat dotyczący głoacutewnego tematu być może moacutegłby brzmieć (jeśli

wstępniak

Fot Monika Szymańska-Chachuła

Wstępniak 5

zgodziliby się co do takiego uzgodnienia i odczytania sami Autorzy) ndash nie możemy uprawiać polityki poza konfliktem nie znosi to jednak etycznie uzasadnione-go dążenia dla poszukiwania sposoboacutew zmniejszania konfliktowych napięć Robić to należy jednako z nieustającą czujnością w sposoacuteb ktoacutery nieopatrznie nie przyczyni się do nobilitowania porządku myślenia opartego na takiej zasadzie heterotomii ktoacutera restytuuje osie rządzący ndash rządzeni władcy ndash podwładni czy w końcu panowie i słudzy Nawet jeśli porządek ten pojawiać miałby się w najbardziej zawoalowanych formach

Przestrogą przed reprezentowaniem takiego porządku była korespondencja z profesorem Jerzym Kochanem ktoacutery upoważnił nas do potraktowania jej jako głosu w dyskusji Nie będziemy przywoły-wać w tym miejscu całej treści korespon-dencji dość jednak wspomnieć że co traktujemy z całą powagą zarzutu sam projekt zaproponowanej przez nas wymia-ny opinii potraktować można jako szczegoacutel-ny rodzaj przemocy symbolicznej mającej ukryte funkcje mistyfikowania rzeczywistej sytuacji społecznej By zacytować same-go profesora (hellip) nie do zaakceptowania jest sytuacja w ktoacuterej byłbym obsadzany w roli jednego z wielu raquodyskutantoacutewlaquo jako urozmaicenie do panującego prawicowe-go i liberalnego otoczenia Na dodatek przy założeniu skroacutetowej wypowiedzi nie pozwalającej na szersze przedstawienie własnego stanowiska Logika raquodebatlaquo tego typu już jest przemocą i polityką Gloryfikuje ona mainstream i status quo Do tego nie mogę dać się użyć Abstrahując od zgoła odmiennych intencji zespołu redakcyjnego czasopisma oraz redaktoroacutew tomu tego rodzaju zarzutoacutew nie należy bagatelizować Są one zawsze aktualne władza ze swoim

cyrkulacyjnym charakterem nieodmiennie znajdzie drogę do reifikacji swojego otocze-nia oraz naturalizacji określonych domi-nujących form myślenia Wskutek szeregu zdarzeń historycznych w XX i XXI wieku wy-kształca się we wspoacutełczesnym kapitalizmie obraz człowieka ktoacuterego ontologiczną autodefinicją możemy uczynić umiejętność bycia samodzielnym przedsiębiorcą (Beck) Większość trosk życia prywatnego oraz problemoacutew życia społecznego ma swoje źroacutedło właśnie w takiej bdquooperacjonalizacjirdquo człowieczeństwa i siłą rzeczy owocuje myśleniem o społeczeństwie jako syndyka-cie egoizmoacutew Wiedza tego faktu dotycząca stając się częścią bdquobezspornych oczywi-stościrdquo buduje bdquopowszechne mniemaniardquo dzisiejszych zindywidualizowanych społe-czeństw Prawdziwym problemem w bdquotych smutnych okolicznościach przyrodyrdquo jest rzeczywiste społeczne wykluczenie ale nie mniejszym ryzykiem obarczone jest stop-niowe wygasanie sporoacutew o wykładnię życia publicznego Dopiero te dwa elementy dają efekt hegemonii dyspozytywu cha-rakterystycznego dla wspoacutełczesnej formy kapitalizmu

Co istotne wszyscy ktoacuterzy pozytyw-nie odpowiedzieli na nasze zaproszenie uwrażliwiają czytelnika na podobny aspekt rzeczywistości społecznej Jednako jak ujęła to profesor Agata Bielik-Robson pozwoliliśmy sobie na bdquozabawę w myśle-nierdquo podrażnieni faktem hańby czyniącej z człowieka wyłącznie adres kapitału Ten (hellip) zawsze niedostateczny sprzeciw wobec powszechnego pozbawiania istot żyjących godności (Sloterdijk) jest wystarczającym powodem dla ciągłego ponawiania dyskur-sywnych i niedyskursywnych proacuteb ujawnia-nia mechanizmoacutew władzy wykluczającej i opresyjnej być może szczegoacutelnie wtedy kiedy pozytywne efekty takich interwencji

wydają się fantazmatem oraz na wszelkie nawet grzeszące naiwnością sposoby (bo jakże inaczej w dominującym publicznie idiomie określić trud podjęty przez Autoroacutew na łamach niszowego czasopisma)

Podtrzymując tradycję unikania wpro-wadzeń zawierających bezpośrednie odniesienia tematyczne do zawartych w numerze tekstoacutew (wszak Autorzy najle-piej robią to sami a czytelnicy oczekujący abstraktoacutew mogą znaleźć je na początku każdego z artykułoacutew) chcielibyśmy jedynie zasygnalizować trzy największe ponieważ odnotowane w prawie każdym tekście trudności z ktoacuterymi należy sobie poradzić przy każdej wspoacutełczesnej proacutebie myślenia o inkluzywizmie Będą to a) wszechobej-mujący brak poczucia wspoacutelnoty losu wynikający z ekonomizacji wszystkich aspektoacutew naszego życia b) niecałkowicie redukowalne rozbieżności i sprzeczności zbiorowych oraz indywidualnych interesoacutew będące konsekwencją zasady autonomii jako fundamentu wspoacutełczesnego porządku politycznego c) renaturalizacyjny charakter wspoacutełczesnej kultury ktoacutera z Kantowskiej sfery powinności czyni zbędny nadda-tek oddalając tym samym powagę pytań o etyczne powinności wobec Innych

W tych okolicznościach istotnie szale-nie trudno pokusić się o trud rehabilitacji myślenia by użyć słoacutew profesora Andrzeja Szahaja poszukującego elementoacutew zgody za zasłoną konfliktu Być może jednak nie wszystko stracone jeśli zaufać intuicji że pewne formy artefaktualnej działalności człowieka z obszaru sztuki w tym archi-tektury stanowić mogą odległą prognozę trendoacutew transformacji świata w ktoacuterym człowiek zdobędzie się na to by w niektoacute-rych przynajmniej elementach zerwać z logiką rozwoju sprzyjającego nieroacutewnoś-ciom i wykluczeniu (vide artykuł Krzysztofa

Nawratka) Wszystkich czytelnikoacutew aktu-alnego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo i po-tencjalnych autoroacutew numeroacutew kolejnych zapraszamy do refleksji i dyskusji na temat jednego z pytań ktoacutere mimowolnie wyłania się z lektury w ktoacuterych elementach i w jaki sposoacuteb kroczyć ścieżką inkluzywizmu i uniwersalizmu nie trwoniąc jednocześnie dorobku jasnej strony oświecenia ndash umo-tywowanego działania wynikającego z wolności i wyboru Będziemy ten temat podejmować ponownie w przyszłości

Jednocześnie otwieramy bdquonowy rozdziałrdquo funkcjonowania czasopisma bogatszy o część eseistyczną ktoacuterą roboczo nazwać moglibyśmy bdquowładząpolityką obrazurdquo Chcielibyśmy aby choćby nieregularnie pojawiały się w niej teksty poświęcone

bdquoczytaniu światardquo oraz jego społecznie determinowanej interpretacji Znakowy charakter rzeczywistości prowokuje nie-ustające komentarze zaroacutewno do otaczają-cych nas symboli jak i samej lektury oraz jej politycznego etycznego i estetycznego uwikłania Mamy nadzieję że nowa struk-tura naszej strony internetowej oraz treść czasopisma mogą stać się miejscem cieka-wych debat i polemik wokoacuteł tego zagadnie-nia Mamy ambicje stać się medium ktoacutere tradycyjną formułę akademicką wzbogaci o obszar sztuk wizualnych wraz z polemi-kami towarzyszącymi ich odczytaniom

Konrad KubalaAfiliacja autoraKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedź

e-mail suspensoo2pl

Call for papersRozważania o kulturze politycznej

W czwartym numerze bdquoWładzy Sądzeniardquo nie chcemy radykalnie odchodzić od tematu podjętego

w poprzednim tomie ktoacutery dotyczył możli-wości uprawiania polityki poza konfliktem Tym razem chcemy zająć się polską kulturą polityczną Kategoria ta definiowana jest w naukach społecznych w roacuteżny sposoacuteb Część koncepcji koncentruje się na rozwią-zaniach ustrojowo-instytucjonalnych Część z kolei rozbudowuje opisy wzoroacutew zacho-wań politycznych obserwowanych między innymi w szeroko rozumianej partycypacji politycznej Kulturę polityczną za Marcinem Kroacutelem można roacutewnież potraktować jak zbioacuter utrwalonych zasad (mających swe źroacutedło zaroacutewno w prawie jak i w tradycji) funkcjonujących w życiu publicznym Czy możliwe jest dziś zatem stworzenie katalogu owych reguł na ktoacuterych opierają się funda-menty naszej kultury politycznej Jaki jest ich charakter uniwersalny czy partykular-ny Czy o ich przestrzeganiu bądź łamaniu decyduje ich użyteczność dla stron związa-nych ze sobą relacjami władzy Wreszcie na-leży zapytać o to jakie ideologie dostarczają dziś języka ktoacutery potem służy do opisu świata tworząc tym samym ramy kultury symbolicznej a w konsekwencji politycznej Jeśli potraktujemy zatem język jako trwały kulturowy komponent polityki to istotne jest w takim razie jak za jego pomocą do-chodzi do procesoacutew legitymizowana władzy

Zakładamy że przyglądając się toczącym się w Polsce dyskursom politycznym i poli-tyki możemy sproacutebować choć w części od-powiedzieć na postawione wyżej pytania Zależy nam na tym aby analizie poddane były nie tylko działania głoacutewnych aktoroacutew politycznych (tych indywidualnych i tych zbiorowych) ale roacutewnież pozostałe grupy należące do elity symbolicznej naszego kraju dziennikarze reprezentanci świata akademii duchowni czy grupa umownie określana medialnymi celebrytami Wiele wyjaśnić może analiza wzajemnych stosun-koacutew między pracodawcami a pracobior-cami organizacjami pozarządowymi (tzw III sektorem) a władzami i mieszkańcami miast miedzy i uczestnikami sfery publicz-nej pozostającymi pod wpływem liberalnej bądź konserwatywnej ideologii między materialistami i postmaterialistami

Interesuje nas to czy rozwiązania ustro-jowe i instytucjonalne w Polsce umożli-wiają wzrost politycznego zaangażowania obywateli Innymi słowy czy ich charakter jest inkluzyjny czy ekskluzywny Czy rację mają ci ktoacuterzy twierdzą że dziś w Polsce to w sporach o moralne pryncypia a nie polityczne programy działania (w obszarze policy) powinniśmy poszukiwać przyczyn politycznej aktywności Polakoacutew Co można dziś powiedzieć o podziałach społecznych obserwowanych w Polsce Czy mają one wpływ na instytucjonalizację systemu

Fot Krystian Berlak

Call for papers

władzasądzenia

redakcjaRedaktor naczelna Danuta Walczak-DurajRedaktorzy prowadzący Konrad Kubala Marcin KotrasRedaktorzy tematyczni Iza Desperak Barbara Ober-Domagalska Alicja Łaska-Formejster Łukasz KutyłoSekretarz redakcji Karolina MessyaszRedaktor językowy Barbara Fronczkowska

rada naukowaZbigniew Bokszański Uniwersytet ŁoacutedzkiJanusz Mariański Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIYali Cong Peking University ChinaKazimierz Kik Uniwersytet Jana Kochanowskiego w KielcachKatarzyna Grzeszkiewicz-Radulska Uniwersytet ŁoacutedzkiAndrew McKinnon University of Aberdeen UKTomasz Ferenc Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Konecki Uniwersytet ŁoacutedzkiDavid Ost Hobart and William Smith Colleges NYMikołaj Cześnik ISP PANAnna Horolets Uniwersytet GdańskiAdam Ostolski Uniwersytet WarszawskiKrzysztof Kędziora Uniwersytet ŁoacutedzkiStanisław Kosmynka Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Nawratek University of Plymouth UKGuglielmo Meardi University of Warwick UKHasan Huumlseyin Akkaş Univeristy of Usak Turkey

Lista recenzentoacutew umieszczona jest na stronie internetowej wwwwladzasadzeniacom

kontakt

Władza sądzeniaKatedra Socjologii Polityki i Moralności IS UŁul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedźe-mail wladzasadzeniagmailcomtel +48 42 635 55 33wwwwladzasadzeniapl

prawa autorskie Artykuły zamieszczone w naszym czasopiśmie mogą zostać wykorzystane dla celoacutew naukowych edukacyjnych poznawczych i niekomercyjnych z podaniem źroacutedła Pobieranie opłat za dostęp do informacji lub artykułoacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo lub ograniczanie do niego dostępu jest zabronione Wykorzystywanie ogoacutelnodostępnych zasoboacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo dla celoacutew komercyj-nych lub marketingowych wymaga uzyskania specjalnej zgody od wydawcy Odpo-wiedzialność za uzyskanie zezwoleń na publikowanie materiałoacutew do ktoacuterych prawa autorskie są w posiadaniu osoacuteb trzecich ponosi autor nadesłanej pracy Logotyp szata graficzna strony znajdują się w wyłącznym posiadaniu wydawcy Wszystkie pozostałe obiekty graficzne znaki handlowe nazwy czy logotypy zamieszczone na tej stronie stanowią własności ich poszczegoacutelnych posiadaczy

skład projekt okładkiKooperatywaorg

podziękowaniaFotografia na okładce Klaudyna Hady Kamuflaż Wszystkie zdjęcia powstały w Pracowni Fotografii II na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP w Łodzi

partyjnego a jeśli tak to czy polskie partie polityczne mają dziś tzw społeczną tożsa-mość i kogo tym samym reprezentują

Czekamy na teksty w ktoacuterych Autorki i Autorzy zdecydują się zmierzyć z posta-wionymi przez nas pytaniami Ważne będą dla nas głosy zaroacutewno te ktoacutere pozytywnie charakteryzują obecny stan kultury poli-tycznej jak i wypowiedzi zdecydowanie kry-tyczne Liczymy że uda nam się używając Castellsowskiej metafory sieci choć w czę-ści odpowiedzieć na pytanie kto dziś tworzy grupę programistoacutew i łącznikoacutew odpowie-dzialnych za wprowadzanie kodoacutew i in-strukcji służących do sprawowania władzy w ramach sieci kto decyduje o włączaniu i wyłączaniu poszczegoacutelnych elementoacutew w sieć Gdzie wreszcie należy poszukiwać tych ktoacuterzy zgodnie z regułą przeciwwładzy chcą redefiniować oacutew bdquomateriał kulturowyrdquo szukając innych nieoczywistych i nie mai-nstreamowych formuł organizowania spo-łeczeństwa Nadsyłane teksty mogą mieć formę opracowań teoretycznych empirycz-nych raportoacutew badawczych lub odnosić się do analizy konkretnych przypadkoacutew

Numer otworzy dyskusja redakcyjna gdzie tym razem strony oddamy nie aka-demikom ale praktykom działaczom redaktorom i idealistom zaangażowanym w (świadomie bądź nie) w kształtowanie kultury politycznej w naszym kraju

Szanowni Państwo serdecznie zaprasza-my do nadsyłania tekstoacutew do kolejnego numeru czasopisma bdquoWładza sądzeniardquo (42014) ktoacuterego redaktorami będą Ewa Migaczewska oraz członek naszej redakcji Marcin Kotras

Termin nadsyłania do 30 listopada 2014 r Adres wladzasadzeniagmailcomStrona internetowa wwwwladzasadzeniapl

Redakcja bdquoWładzy sądzeniardquo

Spis treściWstępniak Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu 3Konrad Kubala

Call for papers Rozważania o kulturze politycznej 7

StanowiskaW tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 13agata bieliK-robson

Konflikt a zasada autonomii 19andrzej Maciej KaniowsKi

O zgodzie bez złudzeń 33andrzej szahaj

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 37grażyna woroniecKa

ArtykułyO denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 43Krzysztof nawrateK

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 53jerzy PawliK

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 67PrzeMysław PlucińsKi

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 79Karolina Messyasz

EsejeDlaczego fotografia otworkowa 98MareK doMańsKi

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 110Małgorzata grygielewicz

Jak wyszedłem z masarni 118łuKasz filaK

SprawozdaniaNowa utopia i ostatni pozytywista 127Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w JokohamiefranciszeK czech

RecenzjeO subkulturach z roacuteżnych perspektyw 133Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam MarszałekKarolina Messyasz

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellipAgAtA BieliK-roBson Instytut Filozofii i Socjologii PAN University of NottinghAm

Na pytanie czy możliwa jest polityka poza konfliktem odpowiedź jest jedna NIE Ale na pytanie czy możli-

wa jest polityka ktoacutera nie czyni z konfliktu swojej alfy i omegi należy natychmiast odpowiedzieć TAK Roacuteżnica między tymi dwiema replikami jest roacuteżnicą poziomoacutew modalnych podczas gdy pierwsze zdanie jest opisowe drugie ma charakter wyraźnie normatywny Na diagnozę zgodnie z ktoacuterą konflikt jest nieusuwalną cechą ludzkiego życia politycznego nakłada normę ktoacutera apeluje do naszego zmysłu etycznego poszukiwania wspoacutelnego dobra wiary w wartość pokoju społecznego przekona-niu o konieczności choćby minimalnego moralnego sensus communis

W odczarowanym świecie poacuteźnej no-woczesności konstatacje zawsze mają przewagę nad normami diagnozy trzyma-jące się twardych faktoacutew usuwają w cień etyczne postulaty ktoacutere wobec tamtych wydają się naiwną niczym nie ugrunto-waną tanią ndash i coraz tańszą ndash moralistyką Poacuteźnonowoczesny realizm jako swą po-znawczą zdobycz przedstawia coś co jesz-cze dwa wieki temu uchodziłoby za błąd ontologiczny czyli proacutebę wywiedzenia tego co być powinno z tego co jest Dziś do ni-kogo już prawie nie przemawia argumenta-cja Kanta że Sollen (sfera powinności) nie tylko nie bierze się z Sein (sfery bytu) ale

jest mu wręcz przeciwstawna Jak mawiał Steven Schwarzschild wspoacutełczesny żydow-ski kantysta bdquoMieć etykę jest tym samym co mieć alternatywę dla rzeczywistościrdquo Otoacuteż to właśnie radykalne rozumienie etycznej normy ndash niewywodliwej z faktoacutew i oferującej wobec nich alternatywną wizję życia ndash dziś uległo głębokiemu zakwestio-nowaniu Zasada rzeczywistości rządzi niepodzielnie żądając by nasze normy podporządkowały się czemuś co Adorno (kolejny żydowski kantysta) nazywał wciąż jeszcze w poczuciu oporu bdquohańbą adapta-cjirdquo Wszystko co jakkolwiek wystaje poza adaptacyjny obraz rzeczywistości trak-towane jest przez dzisiejszych ekspertoacutew (ktoacuterzy bez reszty wyparli moralizujących intelektualistoacutew) jako albo śmieszna albo niebezpieczna utopia To co niegdyś ucho-dziło za normę normy ndash jej alternatywność wobec świata faktycznego ndash dziś uchodzi za utopistyczną patologię wyrażającą nie-uprawnione roszczenia wobec społecznego bytu ktoacutery bdquojest jaki jestrdquo

Polityki ktoacutera nie byłaby tylko bdquohańbą adaptacjirdquo nie sposoacuteb więc uprawiać bez etycznego zaangażowania ndash a ta postawa nie ma dziś dobrej prasy ani na prawicy ani na lewicy Carl Schmitt ktoacutery wyde-stylował pojęcie czystej polityczności das Politische uczynił to między innymi po to by wyrugować zeń wszelkie wątki moralne

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 15

Gatunkowy egoizm przybiera dziś rozma-ite formy ndash od bdquorodziny na swoimrdquo ktoacutera postrzega społeczeństwo w kategoriach konkurencji i zagrożenia po grupy sku-piające się wokoacuteł łatwo rozpoznawalnych identyfikatoroacutew gdzie nawet bardziej zło-żone tożsamości jak narodowa czy religij-na upraszczają się do biologicznego wzoru

bdquonaszościrdquo (etnos jako wzorzec i podstawa w możliwie najprostszy sposoacuteb kodująca poczucie wspoacutelnoty)

Tej gatunkowej naturalizacji sprzyja urzą-dzenie poacuteźnego kapitalizmu ktoacutery utracił wszelkie cechy polityczno-kulturowe a stał się czymś na wzoacuter biologicznego ekosyste-mu wielkiego układu subtelnych global-nych powiązań roacutewnie niesterowalnego jak klimat albo amazońska dżungla Myśl że człowiek ndash jako człowiek a nie jeden z gatunkoacutew walczących o przetrwanie w ekonomicznym systemie globalnym ndash moacutegłby swoją decyzją i działaniem zmienić coś w tym układzie celowo wydaje się dziś absolutnie fantastyczna Co najwyżej jego polityczne decyzje (jeśli takie jeszcze są możliwe) mogłyby jedynie wywołać falę

bdquoniechcianych konsekwencjirdquo ndash znoacutew na podobieństwo owych biologicznych kata-strof gdzie nagłe zachwianie roacutewnowagi w ekosystemie prowadzi do jego dysfunkcji i rozpadu Zresztą tak właśnie myśli dziś rewolucyjna lewica jeśli liczy na jakiś suk-ces swojej subwersywnej praktyki to tylko na zasadzie zaburzenia ekwilibrium ktoacute-re ndash jak sama przyznaje zupełnie niewia-domo do czego doprowadzi w następstwie (wystarczy tu przypomnieć Zizka ktoacutery niestrudzenie cytuje Napoleona bdquoRzucamy się w walkę ndash a potem się zobaczyrdquo) Idea planowego przekształcenia społecznej rzeczywistości nad jaką pracował jeszcze Marks dziś została włożona między bajki

Wobec tak głębokiego upadku życia ludz-kiego w naturę wszelkie pomysły ndash jako

pomysły właśnie ndash wydają się zupełnie nie na miejscu Wobec obojętności tego quasi-biologicznego cyklu w ktoacuterym neoliberalny kapitalizm wzrasta i ginie choruje i zdrowieje traci i przywraca swą wewnętrzną roacutewnowagę nie tylko perspek-tywa etyczna nie ma na czym się oprzeć w ogoacutele wszelkie idee projekty myśli stają się czymś zbędnym i zaledwie epife-nomenalnym jak owa bdquopianardquo ze skrajnie odczarowanej wizji Petera Sloterdijka ktoacutery ndash wbrew swemu mistrzowi Adorno ndash postanowił grać tę renaturalizacyjną grę do końca Tego właśnie obawiali się autorzy Dialektyki oświecenia że pod wpływem renaturalizacji cywilizacja cofnie się do swego momentu założycielskiego czyli ek-sodusu ze świata przyrody ktoacutery albo zdoła powtoacuterzyć raz jeszcze by się ocalić ndash albo na powroacutet wsiąknie w otchłanie kosmicz-nego cyklu bdquopowstawania i ginięciardquo gdzie jedyne reguly gry wyznacza walka o domi-nację i przetrwanie Zanim więc zaczniemy zastanawiać się nad tym czy w naszych projektach polityczno-społecznych lepiej jest odwoływać się raczej do Orygenesa niż do Schmitta (albo na odwroacutet) musimy naj-pierw zdobyć się na siłę i odwagę Mojżesza ndash i wyprowadzić ludzkość z Egiptu wtoacuternej kapitalistycznej natury w jaką z własnej winy popadła

To jedyny obecnie godny uwagi uniwer-salistyczny pomysł głęboko świadomy swojej wewnętrznej aporetyczności tego że jako pomysł na dodatek inspirowany etyczną normą (że z natury wyjść należy) ma on bardzo małe szanse trafić do lu-dzi ktoacuterych podmiotowość od dawna już wystawiana jest na ciężką proacutebę kapitali-stycznej naturalizacji Tak jak zwierzę nie musi nikogo słuchać ani niczego czytać by oddać się znanej sobie instynktownie sztuce przeżycia ndash tak też bdquoludzkie zwierzęrdquo w jakie wcielił się Nietzscheański bdquoostatni

domagające się alternatywy wobec tego co jest ndash było i będzie ndash czyli odwiecznego kon-fliktu wroacuteg-przyjaciel Odarłszy politycz-ność z tego co etyczne Schmitt istotnie zaprojektował świat skrajnie odczarowanej poacuteźnej nowoczesności w jakim żyjemy ndash choć jednocześnie świat ten nie poszedł całkiem po jego myśli (nawet Schmitt bowiem nieświadomie dla siebie zawie-ra komponentę utopijną jaką jest wiara w odzyskanie dla polityki iskry boskiej suwerenności czyli zdolności do decydo-wania ex nihilo) W świecie tym polityka występuje tylko w dwoacutech postaciach jest albo biopolityczną administracją procesa-mi życiowymi obywateli gdzie reguły gry dyktuje sama fizjologia czyli faktyczność natury biologicznej ndash albo nagłą suwerenną interwencją państwa decydującego o sta-nie wyjątkowym ktoacutera pojawia się tylko wtedy gdy ciało społeczne zagrożone jest obcą infekcją Rozbudowane biopolityczne metafory w jakie obfituje od czasoacutew wło-skiego i niemieckiego faszyzmu dzisiejsza teoria polityczna ndash ciało tkanka zakażenie odporność kryzys (ktoacutery bardziej przypo-mina przesilenie choroby albo coś w ro-dzaju okresowego kataru jaki przechodzi system kapitalistyczny) ndash wskazują jedynie na głębię upadku myślenia w sferę tego co naturalne i znaturalizowane a co jako natura właśnie nie poddaje się żadnemu kształtowaniu W naturze bowiem nie ma i nie może być norm ponieważ niepodziel-nie kroacuteluje w niej adaptacja albo przysto-sowujesz się albo giniesz

Między diagnozą ktoacutera moacutewi że nie jest możliwa polityka poza konfliktami a normą ktoacutera zakłada że należy dążyć do sytuacji w jakiej konflikty te ulegną rozwiązaniu zachodzi więc głęboka asy-metria To asymetria siły ktoacutera spycha nas dziś wszystkich ku bdquohańbie adaptacjirdquo czyli pozornie naturalnemu uznaniu że ndash jak

w świecie przyrody ndash otaczają nas nasi i obcy przyjaciele i wrogowie nasze plemię i reszta ludzkości ktoacuterej istnienie jest nam doskonale obojętne I choć Schmitt co innego miał na myśli wprowadzjąc ideę jak mniemał szlachetnego agonu mię-dzy Freund und Feind to naturalistyczny klimat naszej epoki zroacutewnał ten pojedynek z brutalną walką o przetrwanie rodem z Darwinowskiego survivalu Innymi słowy diagnozę o wszechobecności konfliktu w dzisiejszej polityce trzeba wzbogacić diagnozą kontekstu nie jest to bowiem jak chciałaby twierdzić Chantal Mouffe konflikt natury politycznej antagonizm klasowy a la Marx a raczej przyrodnicza walka gatunkoacutew konkurujących ze sobą o panowanie w niszach kapitalistycznego ekosystemu

Największym osiągnięciem wczesnej Szkoły Frankfurckiej ktoacuterego moc krytycz-na nie słabnie lecz wciąż się potwierdza było nazwanie tej tendencji jaka steruje ciemną stroną oświecenia jednym trafnym mianem renaturalizacja Wtoacuterne upodob-nienie się się ludzkiego społeczeństwa do relacji panujących w przyrodzie ndash w tym samym czasie opiewane przez niemieckich wyznawcoacutew Lebensphilosophie (Spengler Juumlnger Klages Haeckel) ktoacuterzy pozostawili nam w spadku faszystowską biopolitykę ndash myśliciele w rodzaju Benjamina Adorna i Horkheimera widzą jako największą groźbę jaka zawisła nad nowoczesnością Częścią tego zagrożenia jest pełna natura-lizacja konfliktu ktoacutery powoli traci ludzkie cechy a nabiera właściwości przyrodni-czych O ile jeszcze niedawno socjologo-wie moacutewili o powrocie neoplemienności (Maffesoli Bauman) jako archaicznego wzorca przeciwstawiającego swojską naszość wrogiej obcości o tyle dziś trzeba sięgnąć do jeszcze starszego paradygmatu czyli battle of the species walki gatunkowej

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip

człowiekrdquo nie potrzebuje już komplika-cji w postaci kultury i etyki by walczyć o swoje w wolnej amerykance społecznego survivalu To też niestety rodzaj uniwersa-lizmu ndash jednej jedynej hiperprostej reguły jaką natura narzuca wszystkim swoim mieszkańcom ndash ale z pewnością nie takiego o jakim nam ludziom wciąż jeszcze bawią-cym się w myślenie by chodziło

Czy zatem ktoś z nas okaże się Mojżeszem i z tej ludyczej piany jaką to-czymy od lat udając że uprawiamy bdquonową posthumanistykęrdquo wydobędzie słowo za ktoacuterym poacutejdą miliony ożywione nadzieją na lepsze życie Szanse są nikłe nie ma żadnego racjonalnego powodu do optymi-zmu ale proacutebować trzeba Wedle Becketta bowiem to co ludzkie sprowadza się osta-tecznie do jednego imperatywu Fail fail again fail better

prof dr hab Agata Bielik-Robson ndash ur 1966 zamieszkała w Warszawie i Nottingham Pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz jako profesor Jewish Studies na Wydziale Teologii i Religioznawstwa w University of Nottingham Opublikowała kilkadziesiąt artykułoacutew w językach polskim niemieckim i angielskim oraz sześć książek Na drugim brzegu nihilizmu (Warszawa 1997) Inna nowoczesność (Krakoacutew 2000) Duch po-wierzchni rewizja romantyczna i filozofia (Krakoacutew 2004) Romantyzm niedokończony projekt Eseje (Krakoacutew 2008) bdquoNa pustynirdquo Kryptoteologie poacuteźnej nowoczesności (Krakoacutew 2008) oraz Erros Mesjański witalizm i filozofia (Krakoacutew 2012) W roku 2011 w wydawnictwie Northwestern University wyszła jej książka amerykańska poświęcona filozofii literatury Harolda Blooma The Saving Lie Harold Bloom and Deconstruction Zajmuje się wspoacutełczesną filozofią podmiotu teorią literatury oraz filozofią religii ze szczegoacutelnym uwzględnie-niem dziedzictwa żydowskiego Na jesień 2014

w wydawnictwie Routledge ukaże się jej nowa książka Jewish Cryptotheologies of Late Modernity Philosophical MarranosAfiliacja autorkiInstytut Filozofii i Socjologii PAN

ul Nowy Świat 72 00ndash330 Warszawa

e-mail abielikifispanwawpl

CytowanieBielik-Robson Agata (2014) W tych smutnych oko-

licznościach przyrodyhellip bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 13ndash16 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Konflikt a zasada autonomiiAndrzej maciej Kaniowski Uniwersytet ŁoacutedzKi

Jeśli ktoś by twierdził że życie społecz-ne przebiegać może bez konfliktoacutew walk i konfrontacji należałoby go

bez wątpienia uznać za człowieka ktoacutery bądź to z naiwności bądź też świadomie kierując się chęcią bdquozaczarowaniardquo rzeczy-wistości mistyfikuję ją i czyni niemożli-wym rozpoznanie jej faktycznej kondycji Zaklinanie rzeczywistości roztaczanie obrazu harmonii i dyktowane względami ideologicznymi rugowanie ze świadomo-ści faktu istnienia konfliktoacutew może być groźne i może służyć przesłanianiu rze-czywistych krzywd bezspornego wyzysku czy wykorzystywania innych dla własnych celoacutew ndash z takim ideologicznym mistyfiko-waniem rzeczywistości możemy się spotkać w wypadku relacji społecznych z jakimi mamy do czynienia w rodzinie w organi-zacji w przedsiębiorstwie w przeroacuteżnych instytucjach w społeczeństwie w państwie i w relacjach międzynarodowych

Niemniej groźne a niekiedy nawet znacznie groźniejsze będzie obranie postawy biegunowo przeciwnej to znaczy takiej ktoacutera konflikt walkę napięcie czy konfrontację gloryfikuje bądź też demo-nizuje czyniąc z konfliktu trwały w żaden sposoacuteb nieusuwalny element na ktoacuterym ufundowane są niektoacutere z podstawowych relacji społecznych Nie znaczy to jednak że w pewnych szczegoacutelnych wypadkach rzeczą całkowicie uzasadnioną nie będzie

właśnie eksponowanie konfliktu jak też nadawaniu walce rangi fundamentalnego medium realizacji relacji społecznej ndash i to nie bynajmniej walce rozumianej na modłę sportowej rywalizacji lecz walce o włas-ne przetrwanie bądź walce tego typu jak heglowska walka dwu świadomości ktoacutera jest bdquowalką o uznanierdquo ta ostatnia podobnie jak walka o przetrwanie jest oczywiście bdquowalką na śmierć i życierdquo atoli prowadzoną nie li tylko w imię samego przetrwania (ale też nie po to tylko by unicestwić drugą stronę) lecz po to by otrzymać od drugiej strony należne uzna-nie ndash taki byłby sens walki wcześniejszych

bdquopoddanychrdquo ktoacuterzy nie chcieli już być dalej bdquopoddanymirdquo lecz domagali się dla siebie statusu bdquoobywatelardquo (i domagali się też takiego samego statusu przyznania do-tychczasowym bdquozwierzchnikomrdquo) obydwa wskazane tu aspekty walki bdquoprzetrwanierdquo i bdquouznanierdquo splatają się ze sobą w wypad-ku owej beznadziejnej walki jaką podjęli powstańcy z warszawskiego Getta ktoacuterzy chcieli przynajmniej sami zadecydować o rodzaju śmierci jaką przyjdzie im odejść z owego nieludzkiego świata W podanych przypadkach obranie walki i to walki na śmierć i życie wydaje się czymś jak najbar-dziej uzasadnionym Czym innym jednak będzie apoteozowanie walki i traktowanie konfliktu jako konstytutywnego momentu polityczności

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

Konflikt a zasada autonomii 21

rewolucyjnych posługują się ndash czując się do tego zmuszone ndash narzędziem fizycznej eliminacji zamierzona bdquozmiana stosun-koacutew społecznychrdquo przestaje w faktycznej realizacji roacuteżnić się od bdquofizycznej eliminacji przeciwnikardquo

Z powyższej ogoacutelnej charakterystyki dwu skrajnych postaw w kwestii konfliktu czy antagonizmu wysnuć można dwa wnioski natury ogoacutelnej (1) o ile głoszenie tezy że w stosunkach społecznych panuje harmo-nia a konflikt nie istnieje bądź jest jakimś przejściowym stanem patologicznym (ktoacutery daje się całkowicie przezwyciężyć) może być świadectwem ndash niekiedy zapewne nie-zbyt szkodliwej ndash naiwności kiedy indziej zaś będzie świadectwem czegoś groźniej-szego mianowicie świadomego zamazy-wania prawdziwego obrazu rzeczywistości o tyle eksponowanie konfliktu napięcia i nieuchronności walki może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji takich mianowicie że metody walki nie będą poddawane niemal żadnym moralnym ograniczeniom (kwestią tą zajmowała się Maria Ossowska w rozprawce O pewnych przemianach etyki walki) a definitywna nie-usuwalność konfliktu skutkująca ostatecz-nie walką na wyniszczenie stanowić będzie ultima ratio w postrzeganych przez pryzmat takowego konfliktu stosunkach społecz-nych (2) drugi zaś nasuwający się tu wniosek dotyczy kwestii możliwości prze-prowadzenia linii demarkacyjnej w jednym wypadku pomiędzy naiwnym zamazy-waniem prawdy o rzeczywistości a owym groźnym i mającym poważne skutki fałszowaniem obrazu rzeczywistości ktoacutery służy przesłanianiu wyzysku niesprawied-liwości i nieuzasadnionej przemocy w dru-gim zaś wypadku pomiędzy zasadnym eksponowaniem konfliktu ndash i głoszeniem w konsekwencji tezy o nieuchronności walki ndash a jego demonizowaniem jego

sztucznym potęgowaniem bądź też jego gloryfikowaniem i apoteozowaniem

Konflikty i sprzeczności są oczywiście czymś czego definitywnie z życia spo-łecznego usunąć się nie da co jednak nie oznacza że rozmaitych konfliktoacutew i sprzeczności nie można rozładowywać zmniejszać stopień ich natężenia czy wręcz eliminować poprzez wykazanie w toku operującej argumentami dyskusji iż mają charakter pozorny istnieją jednak-że konflikty ktoacutere bdquorozwiązać sięrdquo dadzą tylko na drodze bdquowalki na śmierć i życierdquo Rzeczą wymagającą rozważenia jest więc po pierwsze kwestia sposoboacutew i narzędzi

bdquocywilizowanegordquo radzenia sobie z konflik-tami po drugie zaś możliwości rozroacuteżnie-nia konfliktoacutew z ktoacuterymi w bdquocywilizowanyrdquo sposoacuteb ndash niezależnie od tego podług jakich standardoacutew byśmy mierzyli oacutew stopień ucywilizowania (czy np bdquowalkardquo za pomocą moralnie dyskredytujących epitetoacutew jest jeszcze ucywilizowana formą walki czy już nie) ndash można sobie radzić i tymi ktoacuterych rozstrzygnięcie przynieść może tylko zwy-cięstwo odniesione w walce przez jedną ze stron konfliktu tą mianowicie ndash o ile rozstrzygnięcie ma mieć charakter trwały ndash ktoacuterej (zwykle ex post) przyznana będzie przez wyraźną większość moralna słusz-ność (tak jak z czasem przyznano rację tym ktoacuterzy byli przeciwko niewolnictwu tym ktoacuterzy byli przeciwko nieograniczonemu kapitalistycznemu wyzyskowi i pracy dzieci jak też tym ktoacuterzy byli przeciwko nazizmo-wi apartheidowi czy komunizmowi)

Zacznijmy najpierw od tej ostatniej kwe-stii a do sprawy bdquocywilizowanegordquo sposobu radzenia sobie z konfliktami przejdziemy w drugiej kolejności Przypadkiem skraj-nie patologicznej wizji świata był hitle-rowski nazizm ktoacutery ostatecznie uznał eksterminację narodu żydowskiego za pierwszy i najważniejszy krok na drodze

Przykładem wskazanej wcześniej po-stawy mistyfikującej rzeczywistość będą zaroacutewno utopie w rodzaju idealnego państwa platońskiego w ktoacuterym każdy winien (z zadowoleniem) wypełnia to do czego wypełniania jest najlepiej uposażo-ny jak i w rodzaju młodomarksowskiego wyobrażenia o komunizmie jako znoszą-cym podział pracy porządku w ktoacuterym

bdquospołeczeństwo reguluje ogoacutelną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego a jutro owego pozwala mi rano polować po południu łowić ryby wieczo-rem paść bydło po jedzeniu krytykować słowem ndash robić to na co mam ochotę nie robiąc przy tym ze mnie wcale myśliwego rybaka pasterza czy krytykardquo [K Marks F Engels Ideologia niemiecka w Dzieła t 3 Warszawa 1961 s 35] O ile te wizje były wizjami postulowanej rzeczywistości ktoacuterych realizacja miała dopiero nastąpić o tyle metafizyczne tudzież ideologiczne interpretacje świata ndash w pierwszym wy-padku moacutewiące na przykład że to zgodnie z boskim zrządzeniem i tym samym z mocy prawa naturalnego jedni są zwierzchnika-mi i prawodawcami inni zaś poddanymi i sługami w drugim zaś wypadku głoszące znowuż iż umowa pomiędzy bdquokapitalistąrdquo i (niezrzeszonym w związkach zawodo-wych) bdquorobotnikiemrdquo (czy pracobiorcą) jest wynikiem obustronnej wolności zawie-rania umoacutew na bdquowolnym rynkurdquo i tym samym jest wyrazem sprawiedliwości ndash są mistyfikującymi interpretacjami istnie-jącej rzeczywistości wytwarzającymi oacutew Verblendungszusammenhang o ktoacuterym moacutewił Adorno jako pewnym całościowym układzie powiązań i zależności powodują-cych bdquoumysłowe zaślepienierdquo ktoacutere nie po-zwala rozpoznać rzeczywistości jako takiej w ktoacuterej mamy do czynienia z nieakcepto-walnym już z racji moralnych wyzyskiem realizacją partykularnego interesu bądź

z nieakceptowalnym nadmiarem przemocy Podobnego bdquosorturdquo są normatywne iluzje harmonijnego ładu rodzinnego wzbrania-jące w ogoacutele podejmowania spraw ujaw-niających fakty rażąco falsyfikujące tezę o bdquorodzinnej harmoniirdquo o braku zasadni-czych konfliktoacutew i nieistnieniu walki w ktoacute-rej chodzi jedynie o przeforsowanie czyichś partykularnych interesoacutew

Przykładem skrajnej odmiany drugiej postawy będzie zabsolutyzowanie opozy-cji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo jak to uczynił Carl Schmitt podnosząc tę opozycję do rangi fundamentalnej ndash w warunkach nowoczes-nego świata ndash zasady polityczności Z ab-solutyzowaniem konfliktu sprzeczności i walki mamy też do czynienia w wypadku wizji wedle ktoacuterych naprawa świata jest możliwa tylko przez eliminację z tego świata wrogiego podmiotu ndash tym wrogim podmiotem może być jakaś rasa jakaś cywilizacja czy klasa społeczna Na mar-ginesie należy tu wprawdzie odnotować pewną teoretyczną roacuteżnicę (ktoacutera może w praktyce walki o naprawę świata nie mieć de facto istotnego znaczenia) pomię-dzy tymi bdquomanichejskimirdquo wizjami świata ktoacutere jego naprawę realizować mogą tylko poprzez eksterminacje wrogiego podmiotu (jak niemiecki nazizm) a tymi ktoacutere (jak marksowski komunizm) drogę do naprawy świata widzą na przykład w rewolucyjnej przemianie stosunkoacutew własności czyli pozbawieniu dotychczasowych bdquowyzyski-waczyrdquo oraz tych ktoacuterzy dysponują w in-kryminowanej rzeczywistości przymusem i środkami przemocy ich dotychczasowego statusu odebranie własności będącej źroacutedłem uprzywilejowanej pozycji jak też pozbawienie godności i tytułoacutew tu-dzież odebranie przywilejoacutew jest wszak czymś innym niż fizyczna eksterminacja Nierzadko jednak podmioty skądinąd zrozumiałych i usprawiedliwionych działań

Konflikt a zasada autonomii 23

historyczne ndash oznacza odstąpienie od zasady heteronomii i zaakceptowanie zasady autonomii Dokonuje się to wpraw-dzie w wyniku walki toczonej w imię zasady autonomii ale owa walka wsparta jest też rozumowymi racjami a zatem uzasadnie-niami ktoacutere mogą pretendować do tego by spotkały się z akceptacją każdej jednostki (czego nie można powiedzieć ani o bdquoargu-mentachrdquo wspierających niewolnictwo

bdquouzasadniającychrdquo ustawy norymberskie zniesienie prywatnej własności czy segre-gację rasową)

Z racji dającej się wyraźnie zauważyć w naszych polskich warunkach aktualności tegoż właśnie fundamentalnego konfliktu konfliktu pomiędzy rzecznikami zasady heteronomii i zasady autonomii (czego ilustracją w Polsce jest obstawanie jednej ze stron konfliktu za podrzędnością prawa stanowionego w stosunku do mającego stać wyżej odeń prawa naturalnego bądź prawa boskiego) warto przypomnieć głoacutew-ne tezy rzecznikoacutew (zasady) heteronomii

Nim jeszcze fundamentem porządku politycznego stała się zasada autonomii i zanim ustanowiona została świeckość państwa w ktoacuterym dopuszczona została wolność słowa i wolność religijna a zatem zanim mogło dojść do tego że władza świecka poczynała działać całkowicie nie po myśli Kościoła katolickiego (lub wręcz wbrew jego zamiarom i interesom) ndash czego przykładem będą liczne zdarzenia zjawi-ska i procesy zachodzące w wieku XIX jak zjednoczenie Włoch pociągające za sobą likwidację państwa Kościelnego jak toczą-ca się w wielu państwach Europy nie tylko w Bawarii Saksonii i Prusach bdquowojna kultu-rowardquo (czyli sławny Kulturkampf) ndash panują-cą zasadą była zasada podporządkowania

bdquozwierzchnościrdquo i teza o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Z głoszą-cymi ten pogląd enuncjacjami spotykamy

się w licznych dokumentach papieskich z pierwszej i drugiej połowy XIX wieku źroacutedłem tych poglądoacutew są nauki św Pawła a głębokie teoretyczne uzasadnienie owa odwołująca się do zasady heterono-mii koncepcja władzy uzyskuje w nauce Tomasza z Akwinu Oczywiście władza na gruncie tego metafizyczno-teleologicznego myślenia nie mogła być rozumiana jako pochodzącą od tych ktoacuterzy władzy owej są podporządkowani ndash dlatego też ci co zwierzchności są podporządkowani nie mogli być bdquoobywatelamirdquo a jedynie bdquopod-danymirdquo lub bdquosługamirdquo zaś owa bdquozwierzch-nośćrdquo czyli władza była władzą z boskiego ustanowienia a nie z woli bdquopodwładnychrdquo dlatego też zwierzchności tej winnym się było posłuszeństwo zaś sprzeciw wobec zwierzchności winien być rozumiany jak sprzeciw wobec bożego postanowienia Nauczał był tego już św Paweł bdquoWszelka dusza niechaj poddana będzie wyższym zwierzchnościom Albowiem niemasz zwierzchności jedno od Boga A ktoacutere są od Boga są postanowione Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności sprzeciwia się postanowieniu Bożemurdquo (List do Rzymian 13 12 przekład Jakuba Wujka) To właśnie ten sposoacuteb myślenia stał za jasno wyar-tykułowaną tezą papieża Grzegorza XVI moacutewiącą o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Jak twierdził bowiem oacutew papież w osławionej encyklice bdquoCum primumrdquo adresowanej po powstaniu listo-padowym do biskupoacutew polskich bdquoposłu-szeństwo ktoacutere ze strony ludzi należy się ustanowionym od Pana Boga władzom jest prawem bezwzględnym ktoacuteremu nikt chy-ba gdyby się zdarzyło iż one coś boskiemu i Kościoła prawu przeciwnego rozkazują sprzeciwiać się nie możerdquo Najdobitniejszy wyraz temu stanowisku Kościoła dawać będzie Leon XIII za ktoacuterego pontyfikatu ogłoszona została największa ilość encyklik

do ndash przeprowadzanej na narodowo--socjalistyczną modłę ndash bdquonaprawyrdquo świata W wypadku tej bdquoideologiirdquo nie było możli-wości doprowadzenia do jakiegoś bdquorozwią-zania konflikturdquo ndash jeśli słowo bdquokonfliktrdquo jest tu jeszcze w ogoacutele na miejscu jedyną drogą było pokonanie bdquow walce na śmierć i życierdquo tej ideologii i jej rzecznikoacutew Podobnie nie był też możliwy żaden bdquokompromisrdquo żadne

bdquocywilizowanerdquo rozwiązanie bdquogodzącerdquo ze sobą strony konfliktu w wypadku niewol-nictwa i w wypadku doktryny apartheidu ndash w jednym i w drugim wypadku obrońcy tych stanowisk musieli przestać ich bronić a ich poglądy mogły otrzymać jedynie status ich prywatnych idiosynkratycznych (a zarazem można tak powiedzieć patolo-gicznych) poglądoacutew nie zaś szerzej akcep-towanych wizji urządzenia rzeczywistości społecznej (co nie znaczy że całe niemal społeczności nie mogą co i raz ulegać siłom propagującym tego rodzaju wizje) Nieco inaczej będzie wyglądał przypadek wizji i diagnoz komunistycznych ktoacutere zaroacutew-no w sytuacji kiedy wizje te były jedynie ideologicznymi propozycjami jak w sytua-cji kiedy kształtowały konkretną rzeczywi-stość społeczną polityczną i gospodarczą mogły zostać przez jej rzecznikoacutew poddane dość radykalnym rewizjom pozwalają-cym wszelako zachować ważność pew-nych zgłaszanych w ramach tej ideologii roszczeń przy jednoczesnej rezygnacji z podstawowego postulatu radykalnego zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji Można zatem powiedzieć że

bdquokomuniścirdquo musieli bdquopoacutejść na kompromisrdquo z właścicielami środkoacutew produkcji czyli z bdquokapitałemrdquo (oraz całym acz istotnie zmodyfikowanym systemem gospodarki kapitalistycznej) jak też z bdquoburżuazyjnymrdquo systemem politycznym (ktoacutery roacutewnież mu-siał ulec modyfikacjom pod wpływem prak-tyki komunistycznej) czyli z porządkiem

demokracji liberalnej w istocie owi komuniści musieli zrezygnować z ich fun-damentalnego niegdyś żądania ndash zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji ndash a poprzestać na żądaniach ktoacuterym zadość-uczynić można w drodze kompromisu

Na szczegoacutelną uwagę zasługuje dziś w naszych warunkach walka jaką od czasoacutew Oświecenia prowadzono z dok-tryną uznającą przyrodzony charakter podziału na prawodawcoacutew i poddanych na zwierzchnikoacutew i tych ktoacuterzy mają dawać posłuch zwierzchności ndash walka ktoacuterą prowadzono w imię zasady roacutewności wszystkich oraz tego iż wszyscy są prawo-dawcami czyli są uprawnieni do stano-wienia o sobie czyli walka mająca na celu urządzenia życia społecznego i polityczne-go w oparciu o zasadę autonomii Strona przeciwko ktoacuterej się w tej walce zwracano uznawała że właściwą zasadą na ktoacuterej opierać się musi porządek społeczny i poli-tyczny jest natomiast zasada heteronomii Kompromis pomiędzy tymi przeciwnymi stanowiskami nie był możliwy albowiem chodziło tu o fundamentalne zasady urzą-dzenia porządku społecznego i porządku politycznego W wypadku konfrontacji ze sobą myślenia reprezentowanego przez głosicieli tezy o pochodzeniu władzy od Boga (czyli ndash moacutewiąc językiem encyklik Leona XIII a też językiem używanym dziś w Polsce ndash głosicieli tezy o raquoświętościlaquo władzy) ktoacuterzy stali na gruncie zasady he-teronomii ze stojącymi na gruncie zasady autonomii głosicielami tezy iż władza jest wyrazem zespolonej woli rzeczywistego suwerena jakim są ndash według rzecznikoacutew zasady autonomii ndash właśnie owe jednost-ki bdquokompromisrdquo jest w istocie niemożliwy a zatem z przezwyciężeniem konfliktu będziemy mieli do czynienia dopiero woacutew-czas gdy jedna ze stron odstąpi od głoszo-nej tezy co ndash jak pokazuje doświadczenie

Konflikt a zasada autonomii 25

i przeciw woli Bożej i dlatego nie są ani prawem ani ustawąrdquo

Pomiędzy przedstawionymi tu dwoma przeciwstawnymi sposobami myśle-nia ndash jednego odwołującego się do zasa-dy heteronomii drugiego zaś do zasady autonomii ndash nie może dojść do jakiegoś

bdquokompromisurdquo albo jest bowiem tak że suwerenem są ci ktoacuterym dane jest żyć w obrębie danego porządku prawnego a woacutewczas oacutew porządek prawny ma umo-cowanie w ich zjednoczonej woli i ich pra-wodawczym rozumie albo też suwerenem jest jakaś władza zwierzchnia a woacutewczas porządek prawny ma ostateczne umoco-wanie w najwyższej bdquozwierzchnościrdquo czyli w rozumie boskim i w boskiej woli tudzież w je odzwierciedlającym bdquoobiektywnymrdquo porządku teleologiczno-metafizycznie pomyślanej natury ktoacuterego właściwej to znaczy wiążącej wykładni dokonać może oczywiście jedynie Kościoacuteł czyli najwyż-sza ziemska bdquozwierzchnośćrdquo teoretycz-nie jest to najwyższa zwierzchność tylko w sprawach duchowych de facto jednak we wszystkich sprawach albowiem nie ma spraw ktoacutere nie mogłyby się okazać ndash z punktu widzenia Kościoła ndash istotnymi roacutewnież ze względu na kwestie duchowe Jak zatem widać w wypadku tego myślenia ktoacutere odwołuje się do zasady heteronomii i uznaje istnienie obiektywnego hierar-chicznego porządku władz czy hierarchicz-nego układu zwierzchności drugą w całym porządku bytu ale zarazem najwyższą w porządku stworzenia a też w porządku ziemskim musi być Kościoacuteł i dlatego też on władny jest dokonać ostatecznej wykładni tego co ma mieć moc wiążącą dokonać definitywnej wykładni prawa i tym samym dokonać definitywnej ostatecznie wią-żącej oceny prawa stanowionego czyli stanowionych praw i uchwalanych ustaw Ostatecznej wykładni nie dokonuje zatem

sam podmiot owego prawa lecz najwyż-sza zwierzchność z jaką możemy mieć do czynienia w porządku ziemskim Natomiast w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii do dokonania tej ostatecznej wykładni powołany jest sam

bdquosuwerenrdquo jakim jest w tym wypadku nie najwyższa zwierzchność ndash jaką w myśl pierwszego stanowiska będzie Boacuteg i jego Namiestnik w porządku ziemskim ndash lecz same owe zespolone w jedną wolę prawo-dawczą jednostki ktoacutere ustanawiają oacutew porządek prawny i dobrowolnie mu się podporządkowują jednostki te są jedno-cześnie zobowiązane do dokonania ndash w sy-tuacji rodzenia się pewnych wątpliwości co do prawowitości stanowionego pra-wa ndash ponownego krytycznego namysłu nad wiążącą mocą tego prawa a miarą podług ktoacuterej o tym mają orzekać jest prawodaw-cza wola owych suwerennych jednostek dla ktoacuterych prawem może być tylko to na co zgodę wyrazić by mogła każda z jed-nostek ktoacutera znaleźć by się miała pod rządami tego właśnie prawa przy czym owe jednostki ndash o czym trzeba pamiętać ndash postrzegane są jako istoty rozumne czyli zdolne przedstawić sobie pewną regułę postępowania jako prawo powszechne to znaczy rządzące bezwarunkowo zachowa-niem każdej jednej jednostki Na gruncie myślenia odwołującego się do zasady autonomii tym ostatecznym arbitrem może stać się ogoacuteł obywateli (ktoacuterzy w referen-dum dokonują ostatecznego rozstrzygnię-cia ktoacutere jednakże nie może uniemożliwić dalszej dyskusji nad zasadnością tegoż rozstrzygnięcia) ale też powołane przez tych obywateli specjalne ciało w rodzaju sądu konstytucyjnego Istotna roacuteżnica pomiędzy powyższymi stanowiskami gdy chodzi o kwestię ostatecznego rozstrzyga-nia o tym co jest prawem a czego prawem nazwać się nie godzi polega na tym że na

w ktoacuterych jednoznacznie przedstawione zo-stało stanowisko Kościoła w fundamental-nej kwestii jaką dla Kościoła była (i wciąż też jest przynajmniej w takich krajach jak Polska) kwestia bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiego społeczeństwa ludzkiegordquo (civi-lis hominum societatis christiana) Myślenie to ktoacutere stało na gruncie zasady bdquozwierzch-nościrdquo czyli właśnie zasady heteronomii dopuszczało wszelako w jednym przypadku odstępstwo od głoszonej bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo koniecz-ność taka nie zachodzi bowiem woacutewczas ndash a zatem dopuszczone (a jak się niebawem okaże nawet nakazane) jest bdquonieposłu-szeństwordquo ndash gdy to co owa zwierzchność rozkazuje sprzeciwia się bdquoboskiemu i Kościoła prawurdquo (przy czym wykładni jed-nego i drugiego dokonuje oczywiście sam Kościoacuteł) Ten sposoacuteb myślenia o władzy ma swoje ugruntowanie w metafizycznie-tele-ologicznym widzeniu rzeczywistości wedle ktoacuterego porządek bytu to porządek hierar-chiczny i to co w tym porządku znajduje się wyżej w istotny sposoacuteb przesądza też o tym co znajduje się niżej a zatem też o tym co ono czynić winno a czego czynienie jest wręcz wbrew jego naturze Czymś oczywi-stym jest też więc dla Tomasza z Akwinu ndash i dla tych ktoacuterzy wciąż myślą tak jak on był myślał (i jak myśli ndash a z pewnością przez wieki myślał co udokumentowane jest w dziesiątkach dokumentoacutew kościelnych ndash Kościoacuteł katolicki) bdquoże podwładny jako taki i sługa jako taki nie mają kierować i rzą-dzić lecz być kierowanymi i rządzonymirdquo (św Tomasz z Akwinu S theol II-II q 47 art 12)

Z czasem pogląd ten ulega pewnej modyfikacji Obowiązujący w Stanach Zjednoczonych od końca XVIII wieku rozdział Kościoła od państwa w Europie urzeczywistniany przez władzę świecką nierzadko z użyciem przemocy wpływał

na zmianę myślenia Kościoła w kwestii bdquozwierzchnościrdquo zasada zwierzchności bez-względnie miała obowiązywać katolikoacutew ale jedynie w stosunku do władzy boskiej i kościelnej ale już nie w stosunku do wła-dzy świeckiej Procesy zachodzące w wieku XIX prowadziły do tego że ndash jak stwierdza w Encyklice bdquoSapientiae christianerdquo papież Leon XIII ndash bdquospaczeniurdquo ulega bdquoporządek naturalnyrdquo zgodnie z ktoacuterym winniśmy wprawdzie bdquokochać (hellip) naszą ziemską ojczyznę ktoacutera nam śmiertelne życie dałardquo ale bdquowinniśmy oczywiście o wiele większą miłość Kościołowi ktoacuteremu zawdzięcza-my życie nie mające końcardquo spaczenie to zaś ndash do ktoacuterego dochodzi bdquowskutek niepomyślnych czasoacutew bądź to ludzkiej przewrotnościrdquo ndash bierze się stąd bdquoże ci ktoacuterzy stoją u steru państw albo nie sza-nują świętej władzy Kościoła albo pragną aby im podległą byłardquo W tej sytuacji czyli w sytuacji owego dwuwładztwa zwłaszcza

bdquogdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła gdy naruszają nawet władzę Jezusa Chrystusa w osobie najwyższego Jego Namiestnika wtenczas zdrożnym jest ich słuchać obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła lecz także we własnym interesie państwa samego na ktoacuterego zgubę wszyst-ko obroacutecić się musi co się dzieje z krzywdą religiirdquo W wypadku tych ktoacuterzy działają wbrew bdquoprawom państwardquo woacutewczas gdy

bdquoprawa państwa zbaczają od prawa Bożegordquo nie można też w żadnym razie stwierdza Leon XIII w przywołanej encyklice moacutewić o jakimś bdquonieposłuszeństwierdquo albowiem

bdquojasną [hellip]jest rzeczą że nie odmawiają oni sprawiedliwego posłuszeństwa władzy i ustawom swego kraju lecz tylko w tych rzeczach nie są im powolni w ktoacuterych te nie mają żadnej władzy ponieważ są ustanowione bez upoważnienia Bożego

Konflikt a zasada autonomii 27

militarnymi a więc tą drogą pokonanie rzecznikoacutew zasady autonomii nie jest moż-liwe z kolei rzecznicy zasady autonomii działali by wbrew własnej zasadzie a także regułom porządku ustanowionego na grun-cie głoszonej przez nich zasady autonomii ktoacutery to porządek gwarantuje wszystkim podstawowe wolności obywatelskie gdyby z rzecznikami zasady heteronomii walczyli zbrojnie Niemniej jednak dopoacuteki liczni głośni wpływowi będą rzecznicy zasady heteronomii walka będzie się nadal toczyć gdyż samych przeciwnych sobie zasad podług ktoacuterych urządzona miałaby być rzeczywistość pogodzić się ze sobą nie da Sądząc po wyniku procesoacutew zachodzących od wieku XIX w krajach Europy zachodniej roacutewnież w Polsce rozstrzygnięcie tej walki wypadnie ostatecznie na korzyść zasady autonomii

Warto też zauważyć że zasada autono-mii ndash chociaż wprowadzanie jej w życie nie obyło się bez gwałtu i przemocy ndash przyczy-niła się ostatecznie do ucywilizowania walk konfliktoacutew nieuchronnych konfrontacji Przez to że każdy jest idealiter prawo-dawcą (a zatem zarazem podwładnym jak i zwierzchnikiem) nikt z kręgu tych ktoacuterych dane prawo dotyczy nie jest wykluczony i dlatego nie może tu mieć miejsca zwykła przemoc i eliminacja ze strony rzecznikoacutew innego poglądu Ponieważ jednak plura-lizm poglądoacutew i porządkoacutew wartości jest już faktem jak też nie są usunięte ndash bo i nie da się tego zrobić ndash konflikty interesoacutew przeto walka konflikt i konfrontacja muszą mieć miejsce zasada autonomii sprawia jednak że konfrontacja ta i walka przebie-gać muszą w bardziej cywilizowany sposoacuteb będą to kampanie propagandowe walka prasowa spory parlamentarne konfron-tacja stanowisk i wysuwanie wzajemnych oskarżeń i wzajemnych zarzutoacutew niemniej jednak przeciwnik w tej walce nie zostaje

uwięziony wykluczony czy w inny sposoacuteb całkowicie wyeliminowany Jest rzeczą oczywistą że niektoacuterzy sięga

będą po nieczyste chwyty że użyty język będzie niekiedy plugawym pod względem moralnym Ciekawym zjawiskiem god-nym głębszego nieco namysłu będzie też operowanie w tej bdquoucywilizowanejrdquo walce zarzutem ndash wysuwanym wobec tych ktoacuterzy zdecydowanie przeciwstawiają się owemu plugawemu językowi i ktoacuterzy chcieliby by w sferze publicznej funkcjonował język ktoacutery nikogo nie urazi a więc wobec tych ktoacuterzy moacutewiąc kroacutetko opowiadają się zde-cydowanie za bdquopolityczną poprawnościąrdquo ndash iż ich poprawność polityczna to postać

bdquoliberalnego totalitaryzmurdquo Zważywszy że z zarzutem tym występują ci ktoacuterych uznać należy raczej za zwolennikoacutew zasady heteronomii zaś przedstawiciele strony przeciwnej są zdecydowanie rzecznika-mi zasady autonomii możemy tu moacutewić rzeczywiście o konflikcie natury fundamen-talnej jednakże dzięki temu iż nasz świat zachodni ufundował nasze życie społeczne i życie polityczne raczej na zasadzie au-tonomii to i sposoby manifestowania się tych konfliktoacutew mają zdecydowanie ucywi-lizowaną postać Podkreślić trzeba jednak jedno nadal mamy do czynienia z bdquowalką o uznanierdquo z bdquowalką na śmierć i życierdquo ndash al-bowiem pomiędzy wizją świata opartą na jednej zasadzie (zasadzie heteronomii) i wizją świata opartą na drugiej zasadzie (zasadzie autonomii) kompromisu być nie może (tak jak nie mogło być kompromi-su pomiędzy obrońcami i przeciwnikami apartheidu) niemniej jednak zwycięstwo jednej ndash zasady autonomii ndash nie pociągnie za sobą eliminacji rzecznikoacutew przeciwnej zasady a jedynie stałe pomniejszanie się liczby jej zwolennikoacutew Nie można wyklu-czyć że to właśnie dlatego że rzecznicy zasady heteronomii świadomi są tego iż

gruncie myślenia heteronomicznego tym ostatecznym arbitrem w wymiarze doczes-nym ma być instancja najwyżej usytuo-wana w hierarchicznym porządku władzy (zwierzchność najwyższego szczebla) a jest nią Kościoacuteł zaś w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii tą najwyższą instancją jest sam prawodawczy podmiot czyli obywatele ktoacuterzy mocą swej woli i swego rozumu ustanawiają porządek prawny ktoacuteremu nadają moc rządzenia nimi W myśl stanowiska czyniącego z hete-ronomii zasadę organizującą byt bdquopoczątek władzy państwowej Bogu a nie ludowi przypisywać należyrdquo jak to jednoznacznie stwierdził Leon XIII w Encyklice bdquoImmortale Deirdquo (z 1XI1885) w ktoacuterej przedstawiony został obraz bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiej społecznościrdquo (civilis hominum societatis christiana temperatio) a co jeszcze dobitniej i w sposoacuteb rozbudowany wyłożył wcześniej w encyklice bdquoDiuturnum illudrdquo (z 29VI1881) W dokumentach tych jak najbardziej trafnie zidentyfikowana została całkowicie sprzeczna z nauką Kościoła fundamentalna teza na ktoacuterej opiera się odrzucone przez Kościoacuteł myśle-nie o porządku państwowym i politycz-nym czyli teza o bdquosuwerenności ludurdquo Analizując bdquozasady i podwaliny nowego prawa nieznanego dotychczas a pod niejednym względem chrześcijańskiemu i nawet naturalnemu prawu przeciwnegordquo uznaje Leon XIII w przywołanej encyklice za najgłoacutewniejszą spośroacuted tych opacznych zasad właśnie zasadę autonomii Ona to jako fundament nowoczesnego pojmo-wania państwa zostaje ndash jak w ogoacutele całe to bdquonowoczesne pojmowanie państwardquo ndash zakwestionowana i poddana zasadniczej krytyce Zasada ta jak i oparta na niej teoria są całkowicie fałszywe i niezgodne z nauką Kościoła rzeczą całkowicie nie do zaakceptowania jak czytamy w encyklice

bdquoImmortale Deirdquo jest stanowisko uznające bdquoże wszyscy ludzie jak z natury są do siebie podobni tak i w życiu są roacutewni że każdy tak dalece jest niezawisły że żadnej zgoła nie podlega władzy że wolno mu myśleć o wszystkim co chce i działać jak mu się podoba a prawo rozkazywania innym nie przysługuje nikomurdquo Negatywną konse-kwencją przyjęcia się w społeczeństwie takiego myślenia ndash jeśli oceniać to z punktu widzenia Kościoła katolickiego i poglądoacutew na władzę i porządek społeczny wyłożo-nych w licznych encyklikach Leona XIII ndashjest to że bdquospołeczeństwo nie zna innej władzy jeno wolę ludu lud zaś samowładny wybie-rając tych ktoacuterym się powierza nie przele-wa na nich prawa tylko urząd im porucza ktoacutery w jego imieniu winien być sprawowa-nyrdquo Spoacutejną z powyższą krytyczną charak-terystyką będzie też i ostateczna ocena zasady autonomii i na niej ufundowanego porządku politycznego ktoacutery ndash postrzegany przez pryzmat myślenia ufundowanego na zasadzie heteronomii ndash widziany jest jako władza mnogich jako władza tłumu

bdquoW taki sposoacuteb jak widać państwo (respub-lica) niczym innym nie jest tylko tłumem (multitudo) co sam sobie jest mistrzem i panem [hellip]rdquordquo (bdquoImmortale Deirdquo)

Pomiędzy dwoma wyżej wskazanymi sposobami myślenia musi toczyć się walka kompromis nie jest bowiem w wypadku tych sprzecznych zasad możliwy Walka ta swego czasu miała postać zbrojnej walki walki z użyciem drastycznych środkoacutew przemocy ndash częstokroć nie obyło się bez przelewu krwi (podobnie jak w walce jaką prowadzili innowiercy czy heretycy o prawo do swej bdquoodmiennościrdquo) W dzisiejszych warunkach nie musi ona przybierać tak drastycznych postaci rzecznicy zasady heteronomii ndash niegdyś nie tylko Kościoacuteł ale byli to przede wszystkim książęta i mo-narchowie ndash nie dysponują na ogoacuteł siłami

Konflikt a zasada autonomii 29

i charakter uformowane zostały w istotnym stopniu przez zasadę autonomii jest odbie-ranie sprzeciwu czy wręcz buntu przez stro-nę ku ktoacuterej skierowany jest oacutew sprzeciw czy na ktoacuterą przypuszczony jest oacutew atak jako godzenie w jakiś uświęcony porządek jako godzenie w uzasadnioną tym porząd-kiem czyjąś nadrzędność wyższość czy czyjeś zwierzchnictwo albo też naruszenie jakiś fundamentalnych zasad na ktoacuterych naruszenie przyzwolenia być nie może

Ten sposoacuteb odbioru konfliktu jak też reagowania na atak skierowany przez pro-testujących wobec drugiej strony konflik-tu znamienny jest przede wszystkim dla scharakteryzowanego powyżej myślenia odwołującego się do zasady heteronomii Jest jednak też jeden przypadek reagowa-nia przez stronę odwołującą się do zasady autonomii w sposoacuteb odbiegający od stan-dardu reakcją jest woacutewczas odrzucenie możliwości szukania kompromisu opo-wiedzenie się za walką bądź wręcz koniecz-nością użycia przemocy Z taką reakcją ze strony tych ktoacuterych myślenie zbudowane jest wokoacuteł zasady autonomii mamy do czy-nienia na przykład woacutewczas gdy bojoacutewki wkraczające na uniwersytet uniemożliwiają dyskusje polemikę czy nawet przeprowa-dzenie w cywilizowany sposoacuteb krytyki jak też woacutewczas gdy druga strona z zasady samej wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyskusji wyklucza jakąkolwiek możli-wość spierania się w sposoacuteb cywilizowany W świetle powyższych wywodoacutew za całko-wicie nietrafne uznać należy stwierdzenie obrońcoacutew tezy Carla Schmitta (moacutewiącej jak wiadomo o fundamentalnym charak-terze opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo) że uniemożliwianie faszystom głoszenia przez nich swych poglądoacutew czy raczej proacuteba ograniczenia możliwości głoszenia przez nich swych poglądoacutew w przestrzeni pub-licznej jest niczym innym jak tworzeniem

opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo a tym samym potwierdzeniem słuszności tezy Carla Schmitta Argument ten jest jednak nie-trafny Carl Schmitt wychodzi bowiem od owej opozycji ndash ktoacutera ma charakter fundamentalny i ktoacuterej przezwyciężyć się nie da ndash jako fundamentu polityczności a zatem w punkcie wyjścia uznaje że inny modus polityczności jest z gruntu niemoż-liwy Myślenie odwołujące się do zasady autonomii wychodzi od całkiem innego przeświadczenia że mianowicie wszyst-kie człony bytu politycznego ndash roacutewnież wtedy gdy mają miejsce konflikty i ście-rają się systemy wartości oraz kolidują ze sobą interesy ndash zdolne są dojść ze sobą do porozumienia jako że mamy wszak do czynienia z istotami rozumnymi ktoacutere powszechną ważność wiążą z akcepto-walnością ze strony każdej jednej istoty rozumnej Fundamentalnie roacuteżne jest wyjściowe przeświadczenie i rozumienie polityczności przez Carla Schmitta i przez ukształtowaną w tradycji Oświecenia (ale też i chrześcijański uniwersalizm) bdquofrakcjęrdquo opowiadającą się za zasadą autonomii Trudno bowiem traktować ndash jeśli stoi się na gruncie logocentrycznej tradycji świata zachodniego ndash jako dające się sprowadzić do wspoacutelnego mianownika i tym samym ze sobą bdquoporoacutewnaćrdquo ndash jedno i drugie myślenie o polityczności Z całą pewnością jednak można stwierdzić że w konfrontacji ze stanowiskiem każącym postrzegać poli-tyczność przez pryzmat opozycji bdquowroacutegrdquo-

-bdquoprzyjacielrdquo myślenie opowiadające się za zasadą heteronomii (w jego rzymsko-

-katolickim wydaniu) i myślenie opowia-dające się za zasadą autonomii znajdą się po jednej stronie i będą w opozycji wobec poglądu Carla Schmitta Faktem jednak jest że rzeczony Carl Schmitt ndash sam będąc myślicielem arcykatolickim ndash stał się ido-lem części naszych rodzimych katolickich

stoją na pozycjach jak się wydaje przegra-nych demonizują oni ten konflikt a czemu służyć też ma min zarzut moacutewiący o bdquolibe-ralnym totalitaryzmierdquo (tej samej prowe-niencji będą też formułowane w publicznie toczonej walce na słowa ndash nie na argumen-ty ndash zarzuty i diagnozy moacutewiące o bdquopankon-sumpcjonizmierdquo czy o bdquocywilizacji śmiercirdquo)

We wszystkich wspominanych wyżej wy-padkach walka była i jest rzeczą nieodzow-ną Zmianie na szczęście uległy formy tej walki bez walki pochłaniającej wiele ofiar nie bdquozniknąłbyrdquo hitlerowski nazizm bez walki nie stworzone też by zostały warunki do znajdowania w sposoacuteb ucywilizowany kompromisu i rozwiązań w jakimś stopniu godzących materialne interesy i porząd-ki wartości stron pozostających ze sobą w konflikcie jak też bez walk nie doszłoby do oddzielenia Kościoła od państwa nie doszłoby do przezwyciężenia metafizyczno-

-teleologicznej wizji heteronomicznego porządku władzy efektem tych walk jest natomiast ustanowienie warunkoacutew pozwa-lających szukać kompromisoacutew oraz toczyć te walki w sposoacuteb ucywilizowany czyli w formie sporoacutew w wolnej przestrzeni pub-licznej i w formie walki parlamentarnej

Odpowiadając na postawione wcześ-niej pytania o rozgraniczenie pomiędzy kwestiami co do ktoacuterych jest możliwy kompromis i kwestiami ktoacuterych na drodze kompromisu rozstrzygnąć się nie da jak też na pytanie o cywilizowane formy rozwiązy-wania konfliktu stwierdzić należy przede wszystkim rzecz następującą zwycięstwo w cywilizacji zachodniej ndash a przynajmniej znacząca siła ndash zasady autonomii stworzyło warunki dla rozstrzygania wszelkich kon-fliktoacutew w sposoacuteb cywilizowany Nie znaczy to że wyeliminowana została potrzeba pro-wadzenia walki W warunkach zdecydowa-nej przewagi i instytucjonalnej akceptacji w podstawowych obszarach życia zasady

autonomii istotnej transformacji ulec musi też sama walka ktoacutera w warunkach tych prowadzona winna być jednak metoda-mi cywilizowanymi czyli bez zadawania gwałtu innym Walka przybierać tu może postać świadomego naruszania pewnych przepisoacutew ndash czego przykładem może na przykład być przypinanie się przez ekolo-goacutew do drzew ktoacutere w imię jakiś interesoacutew ekonomicznych mają zostać wycięte czy blokowanie przejazdu pociągoacutew z odpada-mi radioaktywnymi O tego rodzaju kon-fliktach w ktoacuterych dana strona konfliktu przystępuje do walki ndash a nie ogranicza się do wysuwania w dyskursach publicznych merytorycznych argumentoacutew ndash nie można powiedzieć że są konfliktami o charak-terze fundamentalnym w tego rodzaju konfliktach chodzi raczej o uzmysłowienie iż w danym wypadku czyjś partykularny interes bierze goacuterę nad interesem pub-licznym czy też uzmysłowienie jakiego rodzaju poważnymi konsekwencjami grozi lekceważenie przez społeczeństwo pew-nych zagrożeń Oczywiście co i raz będą nasilały się konflikty na tle ekonomicznym związane z brakiem pracy czy niesprawied-liwym obciążeniem poszczegoacutelnych grup społecznych kosztami kryzysu ekonomicz-nego Ale w wypadku roacutewnież tych konflik-toacutew obydwie strony konfliktu wiedzą że konieczne jest znalezienie jakiegoś satys-fakcjonującego obie strony rozwiązania a strona atakowana przez tych ktoacuterych do sprzeciwu i do podjęcia walki pchnęła świadomość własnej krzywdy i poczucie niesprawiedliwości ma ndash a przynajmniej winna mieć ndash świadomość że konflikt jest do rozwiązania na drodze kompromisu a dojść do niego można drogą negocjacji i rozwiązań politycznych Tym czego nie ma ndash a z pewnością nie powinno być ndash w wypadku konfliktoacutew rozgrywających się w rzeczywistości społecznej ktoacuterej kształt

Konflikt a zasada autonomii

Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 20032 HM Baumgartner Rozum skończony Warszawa 1996 J Habermas Teoria działania komunikacyjnego t 1 t 2 Warszawa PWN 1999 2002 J Habermas Rzecz o kondycji i konstytucji Europy (w druku)Afiliacja autoraKatedra Etyki Instytut Filozofii

Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Kopcińskiego 1618 90ndash232 Łoacutedź

e-mail maciekfilozofunilodzpl

CytowanieKaniowski Andrzej M (2014) Konflikt a zasada au-

tonomii bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 19ndash31 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

intelektualistoacutew Być może jest to wyrazem świadomości tychże katolickich intelektua-listoacutew iż pomocą św Tomasza i rozumowo ufundowanej zasady heteronomii nie da się obronić politycznego przywoacutedztwa katolikoacutew i że w tej sytuacji właściwą drogą jest wsparta teoretycznie naukami Carla Schmitta teologia polityczna

Zostawmy jednak ten wątek na boku Przedmiotem rozważań jest tu bowiem kwestia konfliktu myślenia odwołujące-go się do zasady autonomii i sięgania po instrument jakim jest ndash prowadzona nawet w formie ucywilizowanej ndash walka Walka ta ndash pominąwszy przypadek konfrontacji z myśleniem i frakcją pragnącą całkowicie usunąć porządek ufundowany na zasadzie autonomii (jak to chcieliby uczynić sulafici czy faszyści) ndash może też się jednak toczyć (przybierając jednak relatywnie mało groź-ne formy) roacutewnież wewnątrz społeczeń-stwa ufundowanego na zasadzie autonomii Wystarczy tylko by bdquosprawujący władzęrdquo w jakieś instytucji publicznej (na przykład w uczelni publicznej niepodlegającej rygo-rom wojskowym) zaczęli lekceważyć sobie opinię czy stanowisko bdquopodwładnychrdquo ndash z ktoacuterymi bez problemoacutew mogliby skonsul-tować planowane decyzje (np dotyczące zamknięcia jakiejś wydziałowej biblioteki czy zablokowania rekrutacji na dany kierunek studioacutew) ndash a już mamy zarzewie konfliktu To myślenie lekceważące opinie samych zainteresowanych jest myśleniem ufundowanym na zasadzie heteronomii Postępowanie lekceważące roszczenia strony pragnącej praktykować autonomię w swym najmniejszym wymiarze (roacutewnież w rodzinie) wywołać musi chęć walki ktoacutera w takim wypadku przybierać będzie okre-ślone formy Jedną z nich jest wymuszenie na bdquozwierzchnościrdquo tego by posłuchała

bdquogłosu ludurdquo czego dokonać można przez odwołanie się do szerszego kręgu opinii

publicznej to znaczy w drodze poinformo-wania ndash zewnętrznej w stosunku do stron konfliktu ndash opinii publicznej o istniejącym konflikcie i o ewentualnych budzących wąt-pliwości decyzjach bdquozwierzchnościrdquo

W naszych polskich warunkach mamy jednak obecnie do czynienia przede wszystkim z jednym podstawowym kon-fliktem ndash oproacutecz oczywiście konfliktoacutew na tle niesprawiedliwego rozłożenia kosztoacutew transformacji czy kosztoacutew wzrostu gospo-darczego ndash a jest nim konflikt pomiędzy instytucjonalnie zaakceptowaną zasadą au-tonomii a walczącym o jej odrzucenie obo-zem zwolennikoacutew zasady zwierzchności W tym konflikcie kompromisu nie będzie W dłuższym okresie czasu strona opowia-dająca się za porządkiem ufundowanym na zasadzie autonomii odniesie zapewne zwy-cięstwo ndash nie znaczy to jednak że w okresie najbliższym nie mogą mieć miejsca roacuteżne wahnięcia i że rzecznicy zasady zwierzch-ności nie będą mogli przejąć steru rządoacutew co o tyle jest pożądane że przyczynić się będzie musiało albo do tego że wzrośnie świadomość potrzeby fundowania relacji społecznych w oparciu o zasadę autonomii bądź też będzie wymuszało na rzecznikach zasady heteronomii odstępowanie od niej w praktyce życia politycznego Zaroacutewno jeden jak i drugi proces nie będzie jednak przebiegał bez konfliktoacutew walk i konfron-tacji

prof dr hab Andrzej M Kaniowski 1951 (dr hab prof UŁ) Katedra Etyki IF UŁ teoria krytyczna etyka filozofia praktyczna Kanta filozofia społeczna i polityczna bioe-tyka Stypendysta Fundacji A von Humboldta Publikacje min Filozofia a polityka w krytycz-nej teorii społecznej J Habermasa (Warszawa 1989) Supererogacja (Warszawa 1999) wspoacuteł-autor Leben mit Laumlrm (Berlin-New York 2006) Tłumaczenia min O Houmlffe Immanuel Kant

O zgodzie bez złudzeńAndrzej szahaj Uniwersytet MiKołAjA KoperniKA w Toruniu

Hasłowo wygląda to ładnie rady-kalny inkluzywizm uniwersalizm itd Problem w tym że naszą co-

dziennością jest wykluczenie i niezgoda Wykluczenie wynika min z tego że istnieją grupy w społeczeństwie ktoacutere są bdquoniemerdquo nie wyrażają swojej sytuacji ani swoich interesoacutew nie mają bowiem nadziei na jakąkolwiek zmianę Stan ten znajduje swoje odzwierciedlenie w wyborach spora część populacji od lat nie bierze w nich udziału (tak jest nie tylko Polsce) Być może dałoby się temu zaradzić starając się na-głośnić interesy niesłyszalnych niejako za nich wyrazić ich sytuację życiową Na razie mało kto proacutebuje to robić Większy kłopot mamy jednak ze zgodą i uniwersalizmem Czy się to komuś podoba czy nie od bardzo dawna mamy na Zachodzie do czynienia z czymś co John Rawls nazwał trwałym pluralizmem Jego źroacutedła są z jednej strony polityczne (podziały sięgające czasoacutew Wielkiej Rewolucji Francuskiej ktoacutere dały asumpt do wyłonienia się dominujących ideologii Zachodu liberalizmu socjalizmu i konserwatyzmu) i światopoglądowe (jak podział na zwolennikoacutew jakiejś moralno-ści religijnej i zwolennikoacutew jakiejś wersji moralności świeckiej czy po prostu zwo-lennikoacutew wizji teocentrycznej i zwolenni-koacutew wizji antropocentrycznej) z drugiej zaś z wciąż istniejącą sprzecznością interesoacutew roacuteżnych grup czy wręcz klas społecznych w łonie społeczeństwa nowoczesnego i ponowoczesnego dającą asumpt do

odmiennego postrzegania status quo (świat niesprawiedliwości społecznej vs świata doskonałej sprawiedliwości wyznaczonej przez kryteria działania rynku kapitalistycz-nego) Do tego dochodzą wciąż istniejące konflikty pomiędzy ludźmi pochodzącymi z odmiennych tradycji kulturowych czy religijnych ktoacuterym nie jest w stanie za-radzić jak dotąd żaden multikulturalizm jak i znane od dawna konflikty etniczne dotykające ludzi żyjących obok siebie w odmiennych państwach i od dawna niedarzących się sympatią (szczegoacutelnie dotkliwie odczuwany jest wciąż bdquonarcyzm małych roacuteżnicrdquo) Przykłady owych sytuacji konfliktowych czy potencjalnie konflikto-wych można by mnożyć Czy to oznacza że wciąż aktualna jest idea Schmitta polityki jako nieuchronnie związanej z identyfikacją wroga Niekoniecznie Nie ulega żadnej wątpliwości że to nader proste kryterium polityczności jest zdecydowanie za proste dla pełnego zrozumienia wchodzących w grę napięć i konfliktoacutew (tu w szcze-goacutelności ważna jest lekcja Fouaculta) Odrzucenie podejścia Schmitta nie oznacza jednak wcale że nieaktualne jest także istnienie faktycznych konfliktoacutew postaw i interesoacutew Nie ulega żadnej wątpliwo-ści że kawałek dobrej roboty wykonali ci ktoacuterzy za swoacutej punkt honoru uznali ich ujawnienie w imię obrony słabszych Mam tu na myśli np JF Lyotarda czy Ch Mouffe Podobnie jak to że ich podejście (w szcze-goacutelności tego pierwszego) nieco przesadnie

stanowisko

Fot Joanna Strelnik

O zgodzie bez złudzeń 35

nowego paradygmatu teorii krytycznej (Warszawa 1990) Ironia i miłość Neopragmatyzm Richarda Rortyrsquoego w kontekście sporu o postmodernizm (Wrocław 1996) Jednostka czy wspoacutelnota Spoacuter liberałoacutew z komunitarystami a bdquosprawa polskardquo (Warszawa 2000) Postmodernizm w kulturze wspoacutełczesnej (Bydgoszcz 2003) Zniewalająca moc kultury Artykuły i szkice z filozofii kultury poznania i polityki (Toruń 2004) E pluribus unum Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności (Krakoacutew 2004) Filozofia polityki (razem z Markiem N Jakubowskim Warszawa 2005) Teoria kry-tyczna szkoły frankfurckiej (Warszawa 2008) Relatywizm i fundamentalizm Szkice z filozofii kultury i polityki (Toruń 2008) Liberalizm wspoacutel-notowość roacutewność Eseje z filozofii polityki (Toruń 2012) Stażysta uniwersytetoacutew w Oksfordzie Cambridge St Andrews Leeds a także University of California (Berkeley) Stanford University University of Virginia (Charlottesville) The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences (Wassennar) Bellagio Rockefeller CenterAfiliacja autoraZakład Filozofii Wspoacutełczesnej

Instytut Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

w Toruniu

ul Fosa Staromiejska 1a 87ndash100 Toruń

e-mail szahajunitorunpl

CytowanieSzahaj Andrzej (2014) O zgodzie bez złudzeń

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 33ndash35 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

akcentowało rolę konfliktu zgodnie zresztą z duchem myśli postmodernistycznej dla ktoacuterej ujawnienie konfliktoacutew kryjących się za pozorem zgody było zawsze ważniejsze niż ukazanie elementoacutew zgody za zasłoną konfliktoacutew Być może faktycznie pora aby rehabilitować myślenie akcentujące rolę porozumienia czy nawet powszechnej zgody nie domagających się eliminacji odmienności Problem jedynie w tym że w kulturze zachodniej przećwiczyliśmy wszystkie warianty myślenia o owej zgo-dzie i znamy dosyć dobrze ich ograniczenia Z jednej strony wiemy np że wszelkie idee uniwersalizmu napotykają czy prędzej czy poacuteźniej na barierę faktycznie występują-cych niezgodności w naszych ideach dobre-go życia i dobrego społeczeństwa z drugiej zaś że wszelkie procedury dochodzenia do zgody powszechnej zaprojektowane np przez Jurgena Habermasa cierpią na istotne słabości o czym pisałem obszer-nie gdzie indziej W tej sytuacji wydaje mi się że sprawą rozsądną jest praca na rzecz rewitalizacji idei dobra wspoacutelnego oraz minimalnego konsensu moralnego jako realistycznych sposoboacutew osiągania porozu-mienia w obliczu wielorakich niezgodności Wymagałoby to jednak rewitalizacji poczu-cia wspoacutelnotowości ktoacutere zostało całko-wicie rozbite przez prymitywną ideologię neoliberalną i uboczne skutki jej wprowa-dzania w życie w postaci ukonstytuowania się systemu gospodarczego i społecznego noszącego wyraźne cechy darwinizmu społecznego Sądzę zatem że wszelkie idee radykalnego inkluzywizmu czy bdquoplurali-styczngo totalizmurdquo (domyślam się jedynie o co chodzi) będą trafiały na mur obojęt-ności tak długo jak długo nie uda nam się odbudować poczucia wspoacutelnoty losu i to zaroacutewno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym Wymagałoby to jednak uświa-domienia sobie i innym katastrofalnych

skutkoacutew dziś obowiązujących narracji o dobrym życiu i dobrym społeczeństwie co jest o tyle trudne że po latach neoli-beralnego bdquoprania moacutezgoacutewrdquo przekonanie o nadrzędności egoistycznie postrze-ganych interesoacutew jednostek lub całych grup społecznych nad dobrem wspoacutelnym stało się elementem zdrowego rozsądku Spustoszenia moralne jakie poczynił neoli-beralizm i socjaldarwinizm będą odczuwa-ne jeszcze przez wiele lat tym bardziej że nie zaszły żadne istotne zmiany w sposobie organizacji naszego życia gospodarcze-go a ostatni kryzys mało kogo ze świata polityki i ekonomii czegoś nauczył Jestem raczej pesymistą Nie sądzę aby w obliczu praktyki ekonomicznej popychającej nas w stronę totalnego utowarowienia wszyst-kich aspektoacutew naszego życia oraz obsesyj-nego nastawienia na konkurencję możliwa była skuteczna rewitalizacja sposoboacutew myślenia w kategoriach dobra wspoacutelnego czy uniwersalizmu Tym bardziej że siły moralne takie jak kościoły zdolne kiedyś do wpływania na moralność publiczną całkowicie wycofały się z tego pola czego przykład doskonały stanowi polski kościoacuteł katolicki obsesyjnie wypowiadający się na temat etyki seksualnej ale milczący na te-mat niesprawiedliwości społecznych W tej sytuacji jedyną nadzieję na zmianę pokła-dam w młodym pokoleniu ktoacutere ndash mam nadzieję ndash wreszcie zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew i doprowadzi do narodzin kontrkultury promującej solidar-ność i braterstwo zamiast hiperindywidua-lizmu i hiperkonkurencji

prof dr hab Andrzej Szahaj ndash profe-sor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu członek Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Nauk o Kulturze PAN Autor książek Krytyka emancy-pacja dialog Juumlrgen Habermas w poszukiwaniu

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktemgrażyna woroniecka ISNS Uniwersytet WArszAwsKi

Konfliktowe jest już samo rozumienie tego co polityczne a kiedy zagłębia-my się w kolejne plany organizowa-

nia działań w życiu politycznym konflikt zdaje się jedynie rozszerzać i narastać Pytanie redakcyjne każe pomyśleć czy polityczność może istnieć bez konfliktu

W 2012 roku ukazała się bardzo pole-miczna książka białostockiego politologa Ryszarda Skarzyńskiego pt bdquoPodstawowy dylemat politologii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwierdquo (Skarzyński 2012) Autor dąży w niej do wyklarowania fenomenu polityczności suchej nitki nie zostawiając na politolo-gach i tych socjologach ktoacuterym zdarzyło o problematykę polityczną się otrzeć Sama też ndash w bardzo godnym towarzy-stwie ndash doczekałam się tam opinii że jedna z moich książek jest bdquopomnikowym przykłademrdquo nieporozumień i niedorzecz-ności w pojmowaniu zjawisk politycznych czym zresztą grzeszyć ma cała socjologia Jako osoba niekonfliktowa z natury chęt-nie wyjdę autorowi naprzeciw i za punkt wyjścia do niniejszych rozważań przyjmę

zaproponowane przez niego rozumienie tego co polityczne

Pole problemowe wyznacza szerokie rozumienie podmiotu politycznego jako

bdquozjednoczenia ludzi walczących z powołania do ustanowienia powszechnego porząd-kurdquo (s290) Już w definicji zatem explicite ukazuje się bdquowalkardquo czyli czysta postać konfliktu Głębiej mamy problem legity-mizacji owego bdquozjednoczeniardquo sposoboacutew

bdquoustanawianiardquo porządku oraz treści jakie się w tym porządku zawierają Przyjrzyjmy się tym kwestiom po kolei

Sposoby mobilizacji politycznej w efek-cie ktoacuterej powstaje ciało zbiorowe są zbyt liczne by możliwe było choćby ich wylicze-nie w tym miejscu Upraszczając zawsze będzie to tzw grupa celowa zatem zakre-ślająca granice dopuszczalnego uczestni-ctwa kierując się kryterium efektywnego osiągania nakreślonego celu Ta faza procesu politycznego niespecjalnie zajmuje socjologoacutew gdyż nie wyroacuteżnia się spośroacuted bezliku innych postaci jakie przyjmuje gromadzenie się ludzi w zespoły połączone jedną wizją

stanowisko

Fot Krystian Berlak

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 39

jeśli ndash poważnie upraszczając ndash podsumo-wać sytuację opisaną przez przywołanych autoroacutew

Dalsze człony początkowej definicji kierują dalej ku sposobom bdquoustanawianiardquo pożądanego porządku oraz jego postaciom W rozszerzeniu tej samej definicji czytamy że podmiot polityczny ma możność posłu-żenia się wszelkimi środkami (Sarzyński 2012 ss290ndash292) Cel zatem te środki uświęca Otwiera się tu szerokie pole do ewolucji od przemocy do debaty ktoacutere filozofia polityczna wypełnia szczelnie po krańce kontinuum Obok apologetoacutew racji stanu ktoacutera uzasadniać ma najbrutalniej-sze środki znajdziemy też na przykład tra-dycję pragmatyzmu ndash filozofii racjonalnego i demokratycznego rozwiązywania prob-lemoacutew społecznych George Herbert Mead przedstawia uniwersalne procesy komuni-kacyjne zachodzące w samoświadomym społeczeństwie jako środek radzenia sobie z konfliktowym potencjałem polityczno-ści (Mead 1975 ss358ndash9) Społeczeństwo zatem jako moralny organizm jest progre-sywnym tworem proacutebnie wypracowywanym przez eksperyment walkę i przetrwanie (hellip) Jego ideały chociaż proste w duchu osiąga-ne są poprzez nieustanne wypracowywanie środkoacutew pisze w podobnym duchu Cooley (Cooley 1994 s75) Społeczne reformy są jak naukowe hipotezy trzeba je nieustan-nie weryfikować

Retoryka porozumienia cieszy się wielką popularnością w filozofii społecz-nej zinstytucjonalizowanie rewolucji w formach ustrojoacutew demokratycznych zasady etyki mowy w ideach Habermasa czy też ndash sięgając dalej ndash obfitość utopii w myśli społecznej ukazują tęsknotę za konsensem Zamiast niego jednak coraz częściej spotykamy diagnozy że konsens jest pozorny a jego ceną ndash manipulacja [Masy] ndash pisze Jean Baudrillard ndash przystroją

się w pragnienia ażeby się rozerwać Ongi posiadały świadomość (zmistyfikowaną) i były wyobcowane ndash teraz mają podświado-mość pragnienia (stłumione i zepsute) i są uwodzone (hellip) Ongi kazano im znosić ucisk grożąc przemocą teraz każą ją uznawać grożąc uwiedzeniem (Baudrillard 2005 s171)

Socjologowie zgadzają się generalnie że w XXI wieku racjonalny podmiot stracił swoje miejsce w polityce Kontekst pań-stwa narodowego przestał organizować ży-cie polityczne konsens i konflikt to pojęcia archaiczne dla pojmowanej w kategoriach globalnych polityki a jej legitymizacją jest przede wszystkim podtrzymywany stan nieustannego zagrożenia (por Beck 2005 ss318ndash319) Prowadzony z mitologicznymi pozaracjonalnymi niebezpieczeństwami (terroryści globalne ocieplenie epidemia SARS itp) konflikt wroacutecił tylnymi drzwiami do ponadpaństwowej polityki i uzasadnia użycie wszelkich środkoacutew

W wymiarze państwa z kolei ndash jak stwier-dzają Beck Giddens i Lash (2009) ndash indy-widualny podmiot powraca do instytucji społecznych (s 32) lecz nie dzieje się to w ramach formalnych procedur politycz-nych Nowe konteksty stowarzyszeń ruchoacutew konsumenckich happeningoacutew protestoacutew to postacie w jakich subpoli-tyka wkracza w miejsca opuszczane przez politykę Konflikty choć nie na drodze politycznej doraźnie znajdują przestrzeń dla swego wyrażenia w szerokim spectrum możliwych aktywności subpolitycznych ktoacuterych metodami są presja nacisk zablo-kowanie rutynowych działań (strajk korek uliczny) (zob Woroniecka 2010 s79)

Czy możliwe jest zatem organizowa-nie życia politycznego poza konfliktem Dwudzieste stulecie ndash paradoksalnie ndash po-kazało że można wyrugować z niektoacute-rych przynajmniej zakresoacutew polityki i na

Problem wchodzi w obszar polityczności dopiero wtedy kiedy rozważamy stopień uprawomocnienia wdrażanego projek-tu W terminologii Skarzyńskiego musi to być bdquodziałająca na uczucia ludzi wizja powszechnego porządkurdquo (s294) socjolo-gowie rozważą raczej roacuteżne typy legitymiza-cji Jeśli skorzystamy choćby z klasycznych Weberowskich kategorii charyzma ndash tra-dycja ndash legalność bez wnikania w deta-le zobaczymy że są one niejednakowo konfliktogenne i zawierają roacuteżny potencjał regulacji potencjalnego konfliktu Najmniej konfliktowych sytuacji powstaje w warun-kach legitymizacji tradycyjnej tradycja też ułatwia zarządzanie przebiegiem i skutka-mi konfliktu ktoacutery z przestrzeni politycznej przesuwa się przede wszystkim do wymiaru obyczajowego Legitymizacja za pomocą charyzmy mimo pozornie pokojowego potencjału niesie bardzo wysokie ryzyko wystąpienia konfliktu czego doświadczył nawet tak pokojowy charyzmatyk jak Mahatma Ghandi Uzgadnianie wizji celu redefiniowanie interesoacutew w warunkach panowania charyzmatycznego napotyka-ją ograniczenia jakie wiążą się z silnym emocjonalnym zaangażowaniem wyznaw-coacutew Najlepiej przygotowana na instytu-cjonalizację konfliktu jest legitymacja typu trzeciego ndash legalna Jej możliwości w prze-budowywaniu konfliktoacutew w inne formy relacji badają od dziesięcioleci teoretycy krytyczni Rezultaty wyrugowania otwarte-go konfliktu z życia politycznego lub spro-wadzenia go do kwestii peryferyjnych nie są jednak tak bezdyskusyjnie pozytywne jak można byłoby sobie życzyć Spoacutejrzmy na trzy przykładowe analizy

Ralf Dahrendorf przedstawia lata sześćdziesiąte w Europie i Stanach Zjednoczonych jako okres w ktoacuterym międzypartyjny konflikt polityczny zo-staje poddany regulacjom arbitrażowym

w polityce zagnieżdża się myślenie ekono-miczne a ona sama ulega redukcji do walki o głosy Gospodarcza teoria demokracji nie pozostawia partiom innej strategii niż oportunizm zinstytucjonalizowana i bdquooswojonardquo wzajemna wrogość skutkuje tworzeniem karteli do obrony wspoacutelnych interesoacutew i kontrolowania podziału korzy-ści (Dahrendorf 1993 ss173ndash178) Charles Wright Mills rozwija koncepcję bdquoelity władzyrdquo specyficznego amerykańskiego mechanizmu związkoacutew między władzą ustawodawczą wykonawczą i kręgami wojskowymi Jego efektem jest zorganizo-wany impas ciała ustawodawczego rozrost uprawnień ciał wykonawczych i biurokra-cji i zepchnięcie politykoacutew do średniego szczebla władzy gdzie priorytetem stają się dla nich interesy lokalne zamiast ogoacutelno-narodowych Powstanie elity władzy ndash czy-tamy ndash (hellip) opiera się i po części stanowi część procesu przekształcania społeczeń-stwa publiczności w społeczeństwo mas (Mills 1961 s390) Immanuel Wallerstein postrzega państwo jako głoacutewnego aktora w procesach alokacji wartości dodatko-wej powstającej w rezultacie produkcji Z tej perspektywy zawładnięcie państwem w efekcie mobilizacji politycznej pozwala na skuteczniejsze realizowanie swoich inte-resoacutew grupowych na światowych rynkach Polityczne narzędzia gier ekonomicznych oddziałują w kostiumie środkoacutew prawnych nie w retoryce bezpośredniego starcia To ostatnie znajduje swoje miejsce w sferze ideologii rozwijanych zaroacutewno przez ruchy pro jak i antysystemowe (Wallerstein 2007 ss 63ndash128)

Coacuteż zatem dzieje się kiedy konflikt poli-tyczny zostanie bdquooswojonyrdquo Korporacyjne

bdquoupupienierdquo demokratycznej walki kla-sowej w łatwym układzie z biurokracją show dla mas albo pełzająca kolonizacja wystawiona na wszelkie ryzyka bifurkacji

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem

pewien czas otwarty konflikt lecz skutki tego są raczej niebezpieczne Rozbieżności i sprzeczności zbiorowych interesoacutew nie znikną a jeśli nie w żywym i kontrolowa-nym proceduralnie rytuale politycznym znajdują wyraz w innych formach ktoacutere mniej poddają się jakiejkolwiek kontroli

prof dr hab Grażyna Woroniecka ndash (dr hab prof UW) absolwentka socjologii UJ doktorat w IFiS PAN Warszawa habilitacja ISNS UW Latami zaangażowana w PTS w prace sekcji socjologii nauki metodologii badań społecznych i antropologii społecznej ndash jako przewodnicząca i członek zarządu Autorka książek Interakcja symboliczna a hermeneutyczna kategoria przed-

-rozumienia Działanie polityczne Proacuteba socjo-logii interpretatywnej Członek redakcji pisma SocietasCommunitas i Rady Programowej pisma Zagadnienia Naukoznawstwa Tłumaczka min prac Blumera (Interakcjonizm symboliczny Perspektywa i metoda) Giddensa (Zasady metody socjologicznej) wspoacutełtłumaczka podręcznikoacutew te-orii socjologicznej pod redakcją Bryana S Turnera (red) (Teoria społeczna) Jonathana H Turnera (Struktura teorii socjologicznej) redaktorka nauko-wa przekładoacutew prac Goffmana Zainteresowania naukowe socjologia wiedzy socjologia nauki teoria socjologiczna hermeneutyka interakcyjna socjologia zamieszkiwania socjologia politykiAfiliacja autorkiInstytut Stosowanych Nauk Społecznych

Uniwersytet Warszawski

ul Nowy Świat 69 00ndash927 Warszawa

Literatura Arendt H (1994) Między czasem minionym

a przyszłym Osiem ćwiczeń z myśli politycznej Warszawa ALETHEIA

Baudrillard J (2005) O uwodzeniu Warszawa SICBeck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce

globalnej Warszawa Scholar

Beck U Anthony G Scott L (2009) Modernizacja re-fleksyjna Polityka tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności Warszawa WN PWN

Cooley C H (1994) Rozszerzenie pierwotnych ideałoacutew W E Hałas (red) Obywatelska socjo-logia szkoły chicagowskiej Lublin Redakcja Wydawnictw KUL

Dahrendorf R (1993) Nowoczesny konflikt społeczny Esej o polityce wolności Warszawa Czytelnik

Mead G H (1975) Umysł osobowość społeczeństwo Warszawa PWN

Mills C W (1961) Elita władzy Warszawa Książka i wiedza

Skarzyński R (2012) Podstawowy dylemat politolo-gii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społe-czeństwie Białystok Temida

Wallerstein I (2007) Analiza systemoacutew-światoacutew Wprowadzenie Warszawa Wydawnictwo Akademickie Dialog

Woroniecka G (2010) Od racjonalnej debaty do poli-tycznej mimetyki polityka wspoacutełczesna w świetle teorii socjologicznych SocietasCommunitas nr 2 (10) 2010 ss 75ndash86

CytowanieWoroniecka Grażyna (2014) Czy istnieją możliwości

organizowania życia politycznego poza konflik-tem bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 37ndash40 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architekturyKrzysztof nawratek Plymouth University

AbstraktArtykuł rozważa możliwość i warunki zaistnienia architektu-

ry i przestrzeni inkluzywnej reinterpretując i bdquouprzestrzenniającrdquo idee powszechnego zbawienia (Orygenes) oraz punktu Omega (Theilard de Chardin w interpretacji Paolo Solierego) Powołując się na chrześcijański bdquoproblem piekłardquo jako przestrzeni z definicji ekskluzywnej artykuł konstruuje model architektury ktoacutera oacutew ekskluzywizm przezwycię-ża Artykuł przywołuje przykłady zrealizowanych obiektoacutew oraz elementy postmoderni-stycznych teorii architektonicznych by pokazać możliwość dalszego rozwoju architektury poza obecnie obowiązujący paradygmat autonomicznego obiektu o zdefiniowanych funkcjach

Słowa kluczowe Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernizm architektura

Fot Marek Domański

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 45

przestrzeni w jakiej istnieje architektura Podobną do Orygenesa ścieżką podążała myśl Teilharda de Chardina i jego idea

bdquopunktu omegardquo (Teilhard de Chardin 2008) Punkt omega w myśli de Chardina jest tożsamy z Chrystusem ale możemy przyjąć bardziej ogoacutelną perspektywę i uznać że jest to punkt maksymalnej koncentracji świadomości Jest to po prostu pełnia ndash ostateczny kres ewolucji Owa punktowość jest tu istotna jest bowiem oczywistym wyzwaniem dla przestrzeni inkluzywnej W punkcie nie ma architektury Punkt Omega dla architektury czy urbanistyki sta-je się nie tylko projektem niemożliwym ale obnaża roacutewnież totalitarną pokusę inklu-zywnego myślenia ndash to redukcja kompresja wszystkiego w jedno Do myśli Teilharda de Chardina w dyskusji dotyczącej archi-tektury czy miasta wprost odwoływał się Paolo Soleri jeden z najbardziej awangar-dowych architektoacutew XX wieku ktoacutery wokoacuteł myśli Teilharda budował swą fascynującą wizję architektury Soleri zdawał sobie sprawę z niemożliwości a nawet szkodli-wości proacuteby bezpośredniej translacji myśli de Chardina w architekturę Idea punktu omega jako horyzontu urbanistyki ma jednak swoje bardzo konkretne konse-kwencje bdquoIstotą arkologii jest odwroacutecenie kierunku rozwoju [bezładnej] zabudowy miejskiej (urban sprawl) ku wewnętrznym granicom miasta określonym poprzez logikę efektywności Myślenie arkologiczne zatrzymuje ruch rozproszenia ktoacutere jest istotą bezładnego rozrastania się miasta (urban sprawl) i odwraca go w implozję za-chowując i radykalnie skracając wszystkie niezbędne powiązania pomiędzy ludźmi rzeczami i miejscami W tej sposoacuteb arkolo-gia zmienia ogromne miasta w intensywnie skomunikowane gęsto zaludnione prze-strzenne formy o ściśle zdefiniowanym stre-fowaniurdquo (McCullough 2012 s782) Soleri

w swojej wizji domaga się gęstości bdquominia-turyzacjirdquo (rozumianej jako maksymalne skroacutecenie dystansu) zdaje sobie jednak sprawę z niemożliwości zbytniej redukcji ndash przestrzeń jest dla niego pojęciem funda-mentalnym nie można jej zredukować do punktu bdquoWszystko ndash duże i małe młode i stare żywe i nieożywione istnieje w prze-strzeni Przestrzenność jest warunkiem koniecznym rzeczywistościrdquo (McCullough 2012 s329) Myśl Teilharda szczegoacutelnie w interpretacji Soleriego jest w zaskaku-jący sposoacuteb bdquopłaskardquo ndash w takim znaczeniu w jakim to słowo występuje w idei flat ontology (DeLanda 2005) bdquoPrzestrzennośćrdquo (spatiality) zdaje się (przynajmniej częścio-wo) unieważniać wszelką esencjonalność tym co dla Soleriego jest istotne są relację pomiędzy poszczegoacutelnymi przestrzennymi bytami ale już niekoniecznie owe byty

Inkluzywizm czerpiący inspirację od Orygenesa oparty byłby więc na procesie wykształcania odpowiednich przyłączy ndash zaroacutewno (i to oczywiście już jest nadin-terpretacja myśli Orygenesa) po stronie budynku jak i użytkownika Taki inkluzy-wizm byłby po prostu powolnym procesem uczenia się bdquodocieraniardquo roacuteżnych by-toacutew ndash w horyzoncie nieskończonego czasu integracja tych bytoacutew byłaby całkowita Tak jak Soleri uznał myśl Teilharda za inspira-cję a nie za rozwiązanie tak i w przypadku Orygenesa warto przyjąć że w skończonej perspektywie czasowej będziemy mieli do czynienia z dopasowanymi powierzchnia-mi bez potrzeby pełnej integracji roacuteżnych bytoacutew

Apokatastaza jest procesem dostoso-wania niedoskonałego bytu do wspoacuteł-istnienia z Absolutem zakłada istnienie pewnego niezmiennego jądra esencji bytu Powierzchnia (bdquointerfejsrdquo) tego bytu musi się dostosować i zmienić ale to wciąż bę-dzie ten sam byt Taki mechanizm pozwala

Proacuteba pomyślenia (a tym bardziej za-projektowania) absolutnie inkluzyw-nej przestrzeni wydaje się skazana

na (spektakularną) klęskę Czym miałaby być i jak mogłaby funkcjonować taka przestrzeń Jak miałby bowiem wyglądać absolutnie inkluzywny budynek Myśląc o przestrzeni architektonicznej musimy myśleć o ograniczeniach ndash przestrzeń nie jest tu abstrakcyjnym i nieograniczonym bytem jest fizycznym oddzieleniem jest fragmentem ktoacutery gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy Można powiedzieć że nie ma nic bardziej ekskluzywnego niż budynek czy miasto Zaroacutewno miasto jak i budynek powstały w wyniku radykalnego oddzielenia ndash na mieszkańcoacutew Polis i bar-barzyńcoacutew na kulturę i cywilizację oraz naturę na wnętrze i zewnętrze Absolutnie inkluzywne miasto czy budynek stają się więc rodzajem figury niemożliwej a wręcz zaprzeczeniem bdquoistotyrdquo miasta czy budynku Z drugiej jednak strony fascynującą cechą wspoacutełczesnego miasta jest jego otwarcie na roacuteżnorodność (Leonie Sandercock używa wręcz ndash w jak najbardziej pozytywnym sen-sie ndash określenia bdquoMongrel Cityrdquo (Sandercock 2003) czyli bdquomiasto-kundelrdquo) a wspoacutełcześni architekci starają się projektować budynki ktoacuterych jedną z podstawowych cech jest

bdquowielofunkcyjnośćrdquo Mamy więc do czynie-nia z interesującym napięciem pomiędzy deklarowaną i intencjonalną otwartością elastycznością i wielowartościowością a fizycznymi ograniczeniami w jakich powstaje architektura i urbanistyka Zanim jednak zajmę się fizycznością przestrzeni architektonicznej chciałbym przez chwilę spojrzeć na inkluzywizm w bardziej ogoacutelny sposoacuteb

Absolutna (albo radykalna) inkluzyjność o ktoacuterej chciałbym moacutewić w tym tekście ma dwa źroacutedła ndash oba wywodzące się z myśli chrześcijańskiej Nie znaczy to oczywiście

że inny niechrześcijański radykalny in-kluzywizm nie jest możliwy a jedynie że przyjęcie chrześcijańskiej perspektywy wydaje mi się interesujące pozwala bo-wiem zmierzyć się z jednym z ważniejszych wyzwań przed ktoacuterym stawał i wciąż staje europejski uniwersalizm ndash proacutebą pogodze-nia wolności i autonomii jednostki z ideą zbiorowego podmiotu politycznego ideą wspoacutelnoty Chrześcijaństwo jako religia monoteistyczna w ktoacuterej wszystko bdquood boga pochodzirdquo nigdy tak do końca nie było w stanie zaakceptować istnienia piekła (Kvanvig 1993) ndash piekło bowiem jest

bdquozbędną resztkąrdquo ktoacutera od boga się oddzie-liła osłabiając i kwestionując jego wszech-moc i jednostkowość Istnienie piekła jest usprawiedliwieniem niepełnej inkluzyw-ności jest przyznaniem że boacuteg nie jest rze-czywistym absolutem Jeśli więc chcemy pomyśleć przestrzeń w ktoacuterej może zmieś-cić się zaistnieć wszystko ndash musimy odrzu-cić istnienie piekła Zadanie niemożliwe dla chrześcijan i dla architektoacutew Najbardziej oczywistym (choć oczywiście nie jedynym) myślicielem ktoacuterego możemy przyjąć za przewodnika będzie Orygenes ze swą koncepcją apokatastazy Musimy bowiem pamiętać że apokatastaza nie zakłada

bdquoautomatycznegordquo powrotu stworzenia do boga lecz jest długim i bolesnym procesem (MacDonnald 2011) Moacutewiąc wprost ndash nikt nie jest odrzucony ale przyjęcie następuje na bardzo określonych warunkach Możesz wpiąć się w bdquocałośćrdquo ale jedynie wtedy gdy potrafisz się zintegrować z odpowiednim przyłączem Piekło więc wciąż istnieje ndash po prostu jest tymczasowe Ta tymczasowość piekła nie jest być może specjalnie pocie-szająca jednak wprowadzenie elementu czasu do dyskusji o inkluzywnej archi-tekturze jest niezwykle ważne pozwala bowiem ndash przynajmniej w pewnym sen-sie ndash przezwyciężyć ograniczenia fizycznej

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 47

(roacuteżnorodnych) powierzchni lecz wciąż wiodą do tego samego wnętrza tej samej istoty

Możemy proacutebować moacutewić o inkluzywnej przestrzeni architektonicznej z czterech perspektyw

technicznej skupionej na interfejsie użytkownik ndash budynekprzestrzeń (wszelkiego rodzaju flexible spaces po-zwalające zmieniać funkcje użytkowa-nej przestrzeni łoacuteżka ukryte w ścianie zmienna wysokość prysznica etc)

przestrzennej skupionej na dynamicz-nej manipulacji przestrzenią lub na

bdquodiagonalnej geometriirdquo (teoretyczne projekty Archigramu opera w Oslo bi-blioteka Mecanoo w Delft)

związanej z czasem skupionej na procesie użytkowania przestrzeni (roacuteżne aktywności w tym samym miejscu ale w roacuteżnym czasie)

związanej z językiem ktoacuterym archi-tektoniczny obiekt komunikuje się z użytkownikami (postmodernistyczne podwoacutejne kodowanie)

Każda z tych perspektyw (w mniejszym lub większym stopniu) dotyka problemu powierzchni Trudno zresztą pomyśleć architekturę ktoacutera omija problem po-wierzchni ndash powierzchnia jest tym na czym stoimy jest tym co odgradza nas od desz-czu i wiatru Można natomiast (i należy) dyskutować o przekraczaniu czy reinterpre-tacji powierzchni ndash wyzwaniem dla (inklu-zywnej) architektury jest przedefiniowanie powierzchni tak by nie tylko była oparciem i zaporą lecz by stała się membraną inter-fejsem pozwalającym wpinać się w budy-nek (i wewnątrz niego) roacuteżnym aktorom nie zmuszając ich jednakże by przekonfiguro-wywali sami siebie Ze znanych zrealizowa-nych budynkoacutew zaroacutewno opera w Oslo jak i biblioteka zaprojektowana przez Mecanoo

w Delft pokazują ndash w bardzo ograniczonym oczywiście zakresie ndash kierunek w ktoacuterym taka architektura powinna się rozwijać W obu przypadkach przyjęto bardzo proste lecz efektywne rozwiązanie ndash przegroda (dach) z jednej strony wytwarza to co (poacuteł)prywatne tworzy wydzieloną (autonomicz-ną) przestrzeń z drugiej jednak wytwarza to co publiczne stając się placem To bardzo wyraźne odejście od modernistycz-nego marzenia o przezwyciężeniu podziału na wnętrze ndash zewnętrze (co udało się do pewnego stopnia osiągnąć Miesowi w jego pawilonie w Barcelonie ndash choć trzeba zwroacute-cić uwagę na bardzo ograniczony charakter tej interwencji cały budynek umieszczony jest na płycie ktoacutera wyraźnie oddziela to co na niej od tego co poza nią) i zdecydowane odrzucenie postmodernistycznego języko-wego zwrotu w architekturze ndash podział na budynek-kaczkę i budynek bdquodekorowaną budęrdquo (Brown Izenour Benturi 1972)1 nie ma tu żadnego zastosowania W przypadku dwoacutech wymienionych powyżej budynkoacutew nie interesuje nas czym budynek jest inte-resuje nas co budynek robi Idea budynku jako aktora w szerszym przestrzenno-spo-łecznym planie jest bliska rozważaniom Stana Allena dotyczącego idei bdquopolardquo (Allen 1999) Pomysł Allena jest interesującą post--postmodernistyczną proacutebą zastosowania deleuzjańskiego myślenia bdquokłączemrdquo do wspoacutełczesnej architektury Allen wprost wiąże architekturę z instytucjonalnym kontekstem w jakim ona powstaje jego field conditio jest więc proacutebą projektowania architektury dla radykalnie demokratycz-nego społeczeństwa Lokalnośćfragment

1 Podział na budynki ktoacuterych forma jest związana z funkcją (kaczka) oraz budynki w ktoacuterych fasada jest rodzajem tablicy ogłoszeniowej (billboardu) i może skrywać dowolne funkcje (dekorowana buda)

nam uciec o niebezpieczeństwa totalnego wchłonięcia i skupić się jedynie na definio-waniu mechanizmoacutew wpięcia

Myśl Teilharda w interpretacji Paolo Soleriego kieruje nas w kierunku innego modelu inkluzywizmu Byty nie mają esen-cji są zawsze definiowane poprzez sieci relacji w jakich się znajdują Pomyślenie

bdquopowszechnego zbawieniardquo takich rela-cyjnych bytoacutew jest oczywiście znacznie łatwiejsze i na pozoacuter mniej brutalne niż bytoacutew esencjonalnych ndash nie moacutewimy tu nigdy o odrzuceniu czegokolwiek a jedynie o rekonfiguracji sieci Problem oczywiście polega na tym że jeśli byt jest definiowany jedynie poprzez relacje to zmiana tych relacji zmienia byt Znowu ndash nie powin-niśmy proacutebować wprost traktować myśli Teilharda jako recepty do projektowania architektury lecz potraktować ją jako inspirację mechanizmu w ktoacuterym zmiana położenia i relacji poszczegoacutelnych ele-mentoacutew pozwala im stawać się częściami większej całości

Jeśli więc bdquomodel orygenejskirdquo jest sta-tyczny i skłania do rozważań technicznych to bdquomodel teilhardowskirdquo jest dynamiczny i przestrzenny Warto jednak zaznaczyć że oba modele uchylają roacutewnież furtkę w kie-runku manipulacji czasem dostępu i relacji Jeśli technika i przestrzeń są elementami ktoacuterymi architekci posługują się z łatwoś-cią to już czas należy bardziej do narzę-dziowni urbanisty (choć trzeba przyznać że wspoacutełcześni co bardziej nowatorscy architekci pracują raczej nad procesem niż nad obiektem)

Myśl Orygenesa pozwala roacutewnież do-konać radykalnie inkluzywnej rewizji architektury postmodernizmu (tu ważne zastrzeżenie ndash architektura postmoderni-zmu tylko do pewnego stopnia związana jest z bogactwem filozofii postmoderni-zmu) W architekturze postmodernizmu

najciekawsze jest podjęcie proacuteby po-dwoacutejnego (a właściwie wielokrotnego) kodowania budynkoacutew (Jencks 2012 s134) Z jednej strony nawiązanie do kultury popularnej bdquoludowejrdquo z drugiej zaś do wyrafinowanej bdquokultury wysokiejrdquo Postmodernizm to proacuteba ironicznego inklu-zywizmu języka inkluzywizmu opartego na pozbawionym uprzedzeń pluralizmie Dla architektury postmodernistycznej wszystko jest dopuszczalne architektura postmo-dernizmu to więcej i więcej to bdquoi to i tamtordquo Budynki zyskują kolory i ornament wra-cają historyczne referencje pojawiają się odniesienia do kultury popularnej w mie-ście z jednej strony pojawia się ambicja Rossiego (1967) by obronić autonomicz-ność budynku z drugiej jednak budynki zawsze znajdują się w kontekście i to ten kontekst pozwala patrzeć i interpretować je na wiele roacuteżnych sposoboacutew Za manifest postmodernistycznej urbanistyki można chyba uznać książkę Collage City (Rowe Koetter 1983) postulującą urbanistykę fragmentu i lokalnych narracji To co w ar-chitekturze postmodernizmu jest groźne to po pierwsze pogodzenie się ze światem takim jakim on jest a więc odrzucenie marzenia o lepszym świecie ndash co zgodnie z krytyką Habermasa (1997) prowadzi na konserwatywne czy wręcz reakcyjne pozycje polityczne a po drugie odrzuceniu architektury ktoacutera działa w przestrzeni na rzecz architektury ktoacutera komunikuje Te zarzuty są uprawnione nie powinny nam jednak przesłaniać tego co z tej architektu-ry można uratować Inkluzywny pluralizm języka postmodernistycznej architektury przypomina Orygenesa gdy ten moacutewi o Chrystusie zwracając uwagę na wielość jego imion (MacDonnald 2011 s1077) Mamy więc tu znoacutew do czynienia z rodza-jem interfejsu ndash tym interfejsem jest język są roacuteżne imiona boga ktoacutere dotykają jego

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 49

użytkowania budynku na roacuteżne sposoby przez roacuteżnych użytkownikoacutew (ludzi i nie tylko) Każdy element infrastruktury ktoacutery służy bdquoegoistycznemu interesowirdquo budynku może być wykorzystywany roacutewnież dla in-nych może tworzyć dobro wspoacutelne Ściany budynkoacutew stają się bdquointerfejsamirdquo stają się materializacją granicy instytucji mediu-jącej pomiędzy tym co prywatne i tym co wspoacutelne Synergia i wspoacutełdziałanie stają się podstawowym prawem Budynek staje się bdquoprzyłączemrdquo każdy (roacutewnież prywatny) budynek staje się elementem społecznej infrastruktury Tak jak w przypadku ekologii przemysłowej mamy do czynienia z domy-kaniem procesoacutew technologicznych i wy-korzystywaniem odpadoacutew jako surowcoacutew tak też w architekturze możemy myśleć o budynkach ktoacutere robią znacznie więcej niż tylko stoją i zawierają jakąś funkcję Budynek staje się więc czymś znacznie więcej niż tylko postmodernistyczną grą z komunikatem czymś znacznie więcej niż pojemnikiem na funkcje i technologie Staje się strefą wpięcia pozwalającą na techno-logiczne społeczne i polityczne ekspery-menty Staje się uniwersalnym gniazdem (nie ma powodu by nie było ono masowo produkowane i powtarzalne) pozwalającym na tworzenie prototypowych odgałęzień

Czas ktoacuterego manipulowanie jest jedną z technik pozwalającą zbliżać się do abso-lutnego inkluzywizmu (ta sama przestrzeń może być wykorzystywana przez roacuteżnych użytkownikoacutew w roacuteżnych celach w innym czasie) pozwala też wyzwolić się z niewoli tego co tu i teraz Wprowadzenie czasu do architektury otwiera ją zaroacutewno na pytania o genezę ndash stawia pytania o pochodzenie materiałoacutew budowlanych o wykształce-nie i standard pracy wykonawcoacutew ndash jak i na konsekwencje wybudowania budyn-ku ndash koszty eksploatacji koszty rozbioacuterki nie tylko liczone bdquopo cenach rynkowychrdquo

ale koszty społeczne i dla środowiska Architektura radykalnego inkluzywizmu jest więc programem rewolucyjnej zmiany mającej na celu wyrwać architekturę z neo-liberalnego paradygmatu kroacutetkotermino-wej zysku z architektury będącej efektem spekulacji gruntami i nieruchomościami Nie twierdzę że architektura sama z sie-bie może przynieść społeczną i polityczną zmianę wciąż jednak (a może nawet dziś bardziej niż wczoraj) wierzę że może jej po-moacutec się narodzić i okrzepnąć Architektura i urbanistyka radykalnego inkluzywizmu jest częścią politycznego projektu nowego postneoliberalnego świata i w takim szero-kim planie należy ją widzieć i oceniać

dr Krzysztof Nawratek ndash dyrektor studioacutew magisterskich w szkole architektury w Plymouth University (UK) teoretyk miasta au-tor książek Ideologie w przestrzeni Proacuteby demisty-fikacji (Krakoacutew 2005) Miasto jako idea polityczna (Krakoacutew 2008 wydanie angielskie Plymouth 2011) Dziury w całym Wstęp do miejskich rewolucji (Warszawa 2012 wydanie angielskie Washington 2012) W przygotowaniu Re-industrialisation and progressive urbanism (Nowy Jork 2015) [Architecture and Urbanism of] Radical Inclusivity (Plymouth 2015) oraz Autonomia terytorium i eko-nomia mocy Studia nad miastem po-kapitalistycz-nym (Warszawa 2015)Afiliacja autoraSchool of Architecture Design and Environment

Plymouth University UK

e-mail krzysztofnawratekplymouthacuk

LiteraturaAllen S (1999) Points + Lines Diagrams and Projects

for the City Princeton Architectural PressBrown D S Izenour S Venturi R (1972) Learning

from Las Vegas Revised 1977 Cambridge MA MIT Press

DeLanda M (2005) Intensive Science and Virtual Philosophy London Continuum

wpływają na całość ndash to zbioacuter zasad kon-stytuuje powstający (i zmieniający) się budynek a nie jedna bdquoczystardquo idea Co ciekawe ndash mimo że Allen odcina się od mo-dernizmu jednym z przykładoacutew na ktoacutery się powołuje jest projekt szpitala w Wenecji autorstwa Le Corbusiera Ten projekt do-brze ilustruje czym mogłaby by być propo-nowana przez Allena bdquoarchitektura polardquo Le Corbusier operuje podstawowymi modu-łami funkcjonalnymi (sala szpitalna pokoacutej zabiegowy etc) powtarzając je i nakładając na siebie ndash w efekcie powstaje obiekt bez określonego centrum obiekt ktoacutery bdquorozmy-wa sięrdquo na brzegach wpisując się gładko w tkankę miejską Field Condition rozmywa budynek w miasto ndash jednak nie na zasadzie kolażu co proponowali Rowe i Koetter (nie zajmując się tak naprawdę budynkiem jako takim lecz układami urbanistycznymi) lecz raczej na zasadzie (nieograniczonej) akumulacji łączonej z lokalnymi mutacjami Jeśli więc postmodernizm zadowalał się lokalnymi autonomicznymi logikami bdquofield conditiordquo kwestionuje autonomiczność fragmentu oraz homogeniczność całości Myśl Allena jest roacutewnież (jak Solierego) op-arta o myślenie relacją nie ma tu miejsca na rozważania o interfejsie jest jednak ona interesująca przede wszystkim ze wzglę-du na swoacutej upoacuter by materializować to co niematerialne (reguły i regulacje) oraz na

bdquootwartąrdquo formułę proponowanej architek-tury Allena interesuje to jak architektura powstaje i ewoluuje a niekoniecznie to czym się staje Zwroacutecenie uwagi na proces a nie na produkt pozwala zachować bez-pieczny dystans wobec wszystkich błędoacutew i niezręczności budynku (są one ndash podobnie jak sam budynek ndash tymczasowe) co z jed-nej strony umożliwia nieustanne popra-wianie i ewolucję z drugiej jednak strony zdejmuje odpowiedzialność za to co dzieje się tu i teraz

Architektura absolutnego inkluzywizmu jest zadaniem niemożliwym może (i po-winna) stanowić jednak horyzont myślenia i działania Gdyby proacutebować sformułować zestaw wytycznych na drodze do tego wiecznie oddalającego się ideału nale-żałoby wroacutecić do czterech wymienionych przeze mnie powyżej perspektyw i starać się traktować je jako wiązkę jednej narracji Podstawowym pytaniem przy projektowa-niu radykalnie inkluzywnej architektury jest pytanie ndash w jaki jeszcze sposoacuteb można użyć każdą przestrzeń każdy fragment obiektu Horyzontem takiego myślenia rzeczywiście jest coś w rodzaju bdquopunktu omegardquo swego rodzaju bdquoabsolut wielofunkcyjnościrdquo gdzie

bdquominiaturyzacjardquo Soleriego jest rozumiana jako radykalna efektywność połączona z radykalną elastycznością Nie mamy tu jednak do czynienia jedynie z siecią relacji z bdquopolemrdquo lecz raczej proacutebujemy myśleć strukturę korpuskularno-falową Poszczegoacutelne fragmenty budynku (i sam budynek) mają własną autonomiczną logi-kę funkcjonują jednak roacutewnież w większym polu pływoacutew i relacji

To większe pole należy rozumieć zaroacutew-no fizycznie ndash jako urbanistyczny kontekst dla architektury jak też ndash jako otoczenie społeczne polityczne i kulturowe W mie-ście całość tworzą roacuteżnorodne czasem sobie zupełnie obce a czasem wręcz wrogie fragmenty Jeśli w polityce mamy problem z antagonizmem w mieście czy w architekturze prosta manipulacja prze-strzenią lub czasem użytkowania prze-strzeni antagonizm pozbawia znaczenia Budynek wielokondygnacyjny nie jest tylko proacutebą wielokrotnej kapitalizacji wartości działki lecz jest (może być) udaną proacutebą ominięcia nieprzezwyciężalnego wydawać by się mogło roszczenia wielu ludzi do tej samej przestrzeni Jeśli więc moacutewię o bu-dynku-przyłączu mam na myśli możliwość

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury

Habermas J (1997) Modernizm ndash niedokończony pro-jekt W R Nycz (red) Postmodernizm Antologia przekładoacutew Krakoacutew Wydawnictwo Baran i Suszczyński

Jencks C (2012) The Story of Post-Modernism Five Decades of the Ironic Iconic and Critical in Architecture [Kindle Edition] location 134

Kvanvig J (1993) The Problem of Hell New York Oxford University Press

MacDonnald G ed (2011) ldquoAll Shall Be Wellrdquo Explorations in Universal Salvation and Christian Theology from Origen to Moltmann [Kindle Edition] location 1044

McCullough L (2012) Conversations with Paolo Soleri (Conversations with Students) [Kindle Edition] location 782

Rossi A (1967) Introduction to Eacutetienne-Louis Boulleacutee Architettura saggio sullrsquoarte Padua Marsilio

Rowe C Koetter F (1983) Collage City Massachusetts MIT Press

Sandercock L (2003) Cosmopolis II Mongrel Cities in the 21st Century London Continuum

Teilhard de Chardin P (2008) The Phenomenon of Man New York Harper Collins Publishers

CytowanieNawratek Krzysztof (2014) O denerwującej niemoż-

liwości inkluzywnej architektury bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 43ndash50 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

About Annoying Impossibility of Inclusive Architecture

SummaryArticle considers the possibility and condi-tions for the occurrence of inclusive ar-chitecture and space re-interpreting and spatialising ideas of universal salvation (Origen) and the Omega point (Teilhard de Chardin in the interpretation of Paolo Solieri) Referring to the Christian problem of hell as a zone of exclusion the article constructs a model of architecture that overcomes this exclusivity Article uses ex-amples of buildings and elements of post-modernist architectural theory to show the possibility of further development of architecture beyond the current paradigm of autonomous object

Key words Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernism architecture

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracjijerzy pawlik Uniwersytet ŁoacutedzKi

AbstraktTransformacje ustrojowe krajoacutew dawnego ZSRR wywołały

falę przemian w sposobie patrzenia na rolę państwa i władzy w sferze publicznej Wraz ze zmianami w perspektywach oferowanych przez środowiska intelektualne czy opinio-twoacutercze zmieniły się roacutewnież odgrywane przez nie role społeczne czego oznaką jest pojawienie się rozproszonych tłumaczy czyli idąc za Baumanem postaci zajmujących się wyjaśnianiem nowej rzeczywistości przy pomocy pozalokalnych interpretacji Jedną z postaci ktoacutera zyskała dzięki tym przekładom uznanie i ustanowiła nowy punkt ciężkości w debacie publicznej od lat 90 począwszy był niemiecki teoretyk prawa i politolog ndash Carl Schmitt W niniejszym artykule filozofia Schmitta będzie traktowana jako tzw wędrująca teoria czyli taka ktoacutera nie jest poddawana potocznie pojmowanej recepcji dzieła lecz stanowi rekontekstualizowany obiekt sporu i negocjacji w środowisku pozaźroacutedłowym ktoacutere w tym przypadku stanowi Polska ndash kraj uznawany za modelową młodą demokrację i podążający za metanarracją liberalno-demokratyczną Poddana proacutebie analizy z per-spektywy tzw zwrotu translacyjnego zostanie literatura przedmiotu dotycząca Schmitta i wybranych odczytań jego myśli a także sposoacuteb w jaki te interpretacje wspoacutełtworzą ogoacutel-niejszy rezerwuar symboliczny

Słowa kluczowe Carl Schmitt młode demokracje zwrot translacyjny wędrująca teoria metanarracje

Fot Kaja Kaja

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 55

Wprowadzenie

Jednym z symptomoacutew trudności w poszu-kiwaniu lokalnego zakorzenienia filozo-ficznego jakie przeżywa polska tradycja intelektualna okresu poacuteźnego kapitalizmu jest jej nieustająca fascynacja światem zewnętrznym niezależnie czy jest to spoj-rzenie skierowane na Zachoacuted czy Wschoacuted Można ten stan rzeczy tłumaczyć nikłym wkładem rodzimych filozofoacutew teologoacutew teoretykoacutew społecznych w światowy roz-woacutej ich dziedzin1 W polu krajowych dys-kusji nad kondycją polityczności pojawiają się nazwiska Stanisława Brzozowskiego i Romana Dmowskiego ktoacuterzy w zależ-ności od politycznych sympatii wzorowo spełniają role herosoacutew mobilizujących nostalgicznie nastawione wspoacutełczesne pokolenia Nostalgia ta nie skutkuje jedynie romantyczną wizją autorytetu moralno-

-intelektualnego lecz aktualizuje się przede wszystkim w proacutebie odpowiedzi na pragmatyczne pytanie ktoacutere muszą sobie postawić nowopowstałe byty geopolitycz-ne i instytucje państwa ndash ktoacuterędy droga Jednakowoż ndash brak jasno przetartych szlakoacutew otwiera szanse przed prądami in-telektualnymi zorientowanymi na autoroacutew zagranicznych by wziąć na siebie ciężar konstruowania wciąż znajdującej się w nie-doczasie samowiedzy debaty publicznej w tym przypadku ndash polskiej

1 Tych znaczących w rozważaniach teoretycz-nych można wymienić na palcach jednej ręki ndash Kazimierz Ajdukiewicz i Tadeusz Kotarbiński są ważni dla logikoacutew Ludwig Fleck dla socjologoacutew wiedzy Leszek Kołakowski dla historykoacutew idei W tradycjach empirycznych badań terenowych swoje zasłużone miejsce mają Florian Znaniecki czy Bronisław Malinowski ale im bardziej pole sta-je się zorientowane na abstrakcyjne rozważania tym mniejsze znaczenie mają nasi rodzimi autorzy

Zasadniczym problemem wskazywania na głoacutewne nurty filozofii ktoacutere odnalazły swoją drogę do szerszej publiczności jest pułapka polegająca na utożsamieniu waż-ności danego nurtu w dyskursach elit aka-demickich i publicystycznych z faktycznymi zmianami w kulturze politycznej i sposo-bach rządzenia państwem Byłoby wielką naiwnością przypisać w analizie podstaw transformacji ustrojowej Polski tę samą wagę dziedzictwu myśli Isaiaha Berlina Fryderyka Hayeka czy Miltona Friedmana co myśli Carla Schmitta mimo że pozycja tego ostatniego jest poroacutewnywalna jeśli nie większa z pozycją trzech pierwszych przynajmniej w debatach środowisk inte-lektualnych Miejsce Schmitta w tych deba-tach jest niejednorodne i często sprzeczne polaryzujące kontrowersyjne oportuni-styczne Schmitt to nie tylko autor dzieł teorii i perspektyw ale przede wszystkim figura i punkt odniesienia odnajdywany i odczytywany w roacuteżnej odległości od oryginału wewnątrz danego tekstu ndash cza-sami jako autor osiowy bazowy ale coraz częściej roacutewnież jako ten już przepracowa-ny przez jego wielu czytelnikoacutew i komenta-toroacutew Popularność myśli tego autora nie dotyczy jedynie Polski ndash Schmitt przeżywa renesans także w liberalnych demokra-cjach świata zachodniego zmagających się z trudnością odnalezienia balansu między demontażem państwa opiekuńczego a pro-wadzeniem polityki zagranicznej mierzącej się z zagrożeniami definiowanymi jako długoterminowo przesądzające o kształcie tej cywilizacji takimi jak migracje ludności z krajoacutew III świata roacuteżne formy outsourcin-gu i globalnych zależności ekonomicznych zagrożenie terroryzmem itp Proacutebując rozwinąć Schuumltzowską triadę człowiek z ulicyndashekspertndashświatły obywatel (Schuumltz 1946) możemy odnaleźć bezosobowe figu-ratywne ogniwa między tymi rolami ktoacutere

pozwalają na odwoływanie się do Schmitta jako kogoś więcej niż tylko źroacutedła wiedzy bądź interpretacji lecz jako szerzej zakro-jonej funkcji głoacutewnego wyjaśniającego albo mobilizującego pośrednika2 Role przypisy-wane już wtedy nie postaci historycznej ale negocjowalnej figurze dawnego prawni-ka nazistowskich Niemiec3 mają decydują-ce znaczenie dla stopnia w jakim pewnym zjawiskom poddawanym politologicznej prawniczej i filozoficznej analizie przypisa-ny zostanie stopień konieczności nagłości i ważności Konsekwencją wymowy i funk-cją społeczną tych interpretacji będzie roacutewnież specyficzny stopień atencji z jaką grupy interesu apelują by do tych opisy-

2 Za intuicje w tym zakresie dziękuję Jerzemu Stachowiakowi i prof Markowi Czyżewskiemu (obaj Zakład Badań Komunikacji Społecznej IS UŁ) ktoacuterzy pracowali wspoacutelnie nad proacutebą wykorzystania tej perspektywy Schuumltza w opisie roli elit symbolicznych (np Al Gore Vaclav Klaus) w nagłaśnianiu problematyki naukowej w debacie nad globalnym ociepleniem

3 W zamierzeniu poniższy artykuł nie powinien być rozpatrywany jako proacuteba de facto biograficznej analizy Schmitta a także nie koncentruje się na nim jedynie jako moralnie ambiwalentnej postaci historycznej ktoacutera uwikłana była zaroacutewno w in-stytucjonalny jak i ideologiczny sposoacuteb z kon-strukcją III Rzeszy Ten aspekt mocno zubożyłby trajektorie po ktoacuterych filozofia Schmitta przebyła drogę od bycia systemem intelektualnym obsłu-gującym hitleryzm po mnożące się interpretacje w zupełnie nieprzystających do siebie konteks-tach i środowiskach ideologicznych w II połowie XX wieku Jednocześnie ndash fakt bycia nazywanym koronnym prawnikiem Trzeciej Rzeszy jest nie do pominięcia od strony analizy Schmitta już nie jako figury interpretacyjnej dla wspoacutełczesnych komentatoroacutew ale jako osobnego autora ktoacutery we własnym zakresie dochodził do takich a nie innych wnioskoacutew na podstawie jeszcze innych założeń i przesłanek heurystycznych Zatem genealogia proponowana w tekście zaczyna się od Schmitta z celowym i praktycznie umotywowa-nym pominięciem tego co uformowało myślenie samego Schmitta

wanych problemoacutew i bolączek podejść praktycznie

Przepaść dzieląca tak zroacuteżnicowane konteksty ndash kraje Zachodu i młode moder-nizujące się przez wolnorynkowe reformy demokracje postkomunistyczne ndash a także dyskursy jakie obsługują procesy tłuma-czenia tych kontekstoacutew czynią zadanie przystosowania Schmitta do nich tyleż obiecującym co gęstym od nieporozumień być może nawet wątpliwym moralnie biorąc pod uwagę biografię tego filozofa Upowszechnienie myśli Schmitta nastę-pujące w obliczu mobilizacji świata akade-mickiego do wspoacutełkonstruowania polityki doprowadziło do tego że Schmittańskie uniwersum teoretyczne stało się elemen-tem paradygmatu uprawiania takiego rodzaju politologii ktoacutera ma potencjał by nie tylko interpretować ale także wytwa-rzać praxis i zmieniać rzeczywistość Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ndash kto zaczął Wskazanie na samego Schmitta nie wystarcza a nawet byłoby unikiem przed jeszcze ważniejszym pytaniem ndash dlaczego tak łatwo przychodzi skrajnie odmiennym środowiskom traktowanie Schmitta jako przodującego tłumacza rzeczywistości politycznej

Wędroacutewki a wariacje teoriiTransfer wiedzy jest zjawiskiem wyjaśnial-nym w dwoacutejnasoacuteb przez ideę dedystan-cjacji kulturowej Po pierwsze artefakty i fragmenty epistemiczne4 będące przed-miotem transferu prowadzą do redefinicji barier ktoacutere wcześniej blokowały rekon-tekstualizację owych fragmentoacutew a co za tym idzie ndash sprzyjają hybrydyzacji i eklek-tyzmowi teoretyczno-metodologicznemu

4 Przez co rozumiem wszelkie idee myśli uwagi i udokumentowane proacuteby usystematyzowania takowych w postaci filozofii paradygmatoacutew itp

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 57

w obu przypadkach prowadząc do zbliżania i przecinania się wątkoacutew Po drugie w spo-soacuteb mniej lub bardziej pożądany krążenie tych konstrukcji w coraz szerszym zasięgu prowadzić może do przesilenia komunika-cji i utraty odpowiednio zogniskowanego spojrzenia na kolejne interpretacje ktoacute-rymi coraz bardziej przebrzmiewa debata Osobnym zjawiskiem jest sposoacuteb reakcji na dedystancjację Za przykład może służyć Marks ndash zanim filozofia autora Kapitału zdążyła zostać na dobre umiejscowiona w centrum dyskusji nad nowymi formami uprawiania polityki ekonomicznej już istniały wersje marksizmu upowszech-niane przez Lenina a to wszystko i tak na długo zanim Louis Althusser lamentował nad humanizacją marksizmu w połowie XX-wiecznej Francji wewnątrz odczytań Jeana-Paula Sartrersquoa Spory ortodoksji z reformacją wprowadzać mogą mnoacutestwo dynamiki ale nie zawsze z produktywnym efektem zwłaszcza jeśli stawka jest tak wy-soka jak w przypadku marksizmu (sposoacuteb patrzenia na relacje ekonomiczne klaso-we) czy schmittanizmu (wizja polityczności i rozumienie państwowości)

Stojąc w opozycji do esencjalistycznych koncepcji kultury idea podroacuteżującej teorii (traveling theory) Edwarda Saida przyjmuje że artefakty kulturowe wewnątrz procesoacutew komunikacji są naznaczone śladami po drodze przebytej od danego źroacutedła ndash jeśli kontrfaktycznie założymy że takie źroacutedło w ogoacutele istnieje ndash do innego środowiska Podroacuteż teorii przechodzi przez następujące etapy1 Pierwotne warunki w jakich zacho-

dzą procesy konstruowania teorii w dyskursie

2 Odbycie podroacuteży przez teorię do innego miejsca i innego momentu historycznego a zatem nowego kontekstu

3 Ważenie szans na skuteczny opoacuter wobec nowej teorii a w dalszej kolej-ności ndash wstępne koncesje tolerancja i akceptacja

4 Odmienne od pierwotnego korzystanie z teorii i idące za tym transformacje w nowym kontekście (Said 1986 s226)

Etapy rozwoju teorii ktoacutera podroacuteżu-je nie powinny być wyjaśniane jedynie poprzez tzw recepcję ndash ta bowiem zakłada znaczne ilości intencjonalnych i świado-mych wyboroacutew procesoacutew selekcji i pracy nad tekstem obrazem itp co wpisywało-by się w potoczne i zarazem normatywne rozumienie komunikacji kulturowej jako procesu kończącego się pełnym i bez-konfliktowym pogodzeniem perspektyw wszystkich uczestniczących stron W przy-padku filozofii Carla Schmitta od razu po-jawiają się z tego powodu problemy ktoacutere decydują o wektorach bądź kierunkach podroacuteży jakie przyjmują jego teorie Warto na wstępie zaznaczyć iż zapał z jakim Schmitt jest przystosowywany do specjali-stycznych i publicystycznych interpretacji roacuteżnych zjawisk (w tym przypadku polskiej) polityki stałby się nagle jałowy i wykorze-niony jeśli przyjęte zostałoby założenie o możliwości wyabstrahowania jego szcze-goacutelnego rozumienia polityczności i pod-miotu politycznego z immanencji konfliktu Proacutebując usystematyzować przynajmniej część transferoacutew tłumaczeń i swoistych kalejdoskopoacutew przez ktoacutere rozpatrywany jest Schmitt w rodzimym polskim kon-tekście proponuję następujący schemat (celowo pominięte zostały poniżej źroacutedła polskie5 z racji ich konstytutywnej funkcji

5 Niektoacutere z opracowań polskich proacutebowali usy-stematyzować w formie bibliografii min Marek Cichocki i Tomasz Krawczyk (Cichocki Krawczyk 2014)

jaką spełniają wobec rzeczywistości ktoacutera jest w tekście przedmiotem refleksji ndash sta-nowią ogniwo najbardziej zakorzenione w tym kontekście i przestają być odległym i zdystansowanym pryzmatem a stają się częścią bezpośrednim głosem w polskiej dyskusji)

Rys 1 Głoacutewne ramy odniesienia do Carla Schmitta w polskiej literaturze przedmiotu

Carl Schmitt

L Strauss i

E Voegelin

J Derrida J Habermas

M Hardt i

A Negri

W Benjamin i

Th Adorno

E Laclau i

Ch Mouffe

G Agamben A Badiou J Ranciere

i S Žižek

J Taubes

Z konieczności ograniczenia sprawo-zdawczego charakteru tekstu odrzucam interpretacje Schmitta poprzez Derridę autoroacutew Imperium Hardta i Negriego (2005) i reprezentantoacutew Szkoły Frankfurckiej w tym konkretnym przypadku Benjamina i Adorna zwracając jednocześnie uwagę na wątki wspoacutelne dla pozostałych op-tyk W kontekście tego prowizorycznego zobrazowania zagranicznych interpreta-toroacutew Schmitta6 przede wszystkim ko-

6 Schemat pokazany na Rys 1 nie powinien stanowić reprezentacji faktycznych środowisk

nieczne jest odnotowanie istnienia teraz już niemalże działającego prefiguracyjnie ruchu wahadłowego w jaki wprowadzony został Schmitt ndash czy to w globalnym wy-miarze czy w poszczegoacutelnych lokalnych odmianach ndash jest to autor ktoacutery zaroacutewno z podobnych jak i kompletnie odmien-nych powodoacutew odnalazł drogę7 do myśli prawicowej i lewicowej zarazem w dużej mierze stając się figurą nobilitującą ten konflikt poprzez bardziej zradykalizowane spojrzenie i obnażanie słabości fantazji centryzmu ndash myślenia zorientowanego na konsens proceduralność ugodowość i niwelowanie napięć a więc wszystko to co według komentatoroacutew Schmitta dominuje w zmedializowanej polityce głoacutewnego nurtu liberalnych demokracji Standardowym punktem odniesienia jest w tych perspektywach kapitał intelektualny i ideologiczny zbity na postzimnowojennej formule Francisa Fukuyamy ndash koniec historii już nadszedł (Fukuyama 2000) Ta krytycz-na i nierzadko prześmiewcza dyskursywna strategia zebrała mnoacutestwo plonoacutew ktoacutere pozwoliły jej na zaanonsowanie się w szer-

intelektualnych do ktoacuterych mieliby należeć poszczegoacutelni autorzy Logika ktoacuterą podążam w powyższej konstrukcji odnosi się ściśle od rozu-mienia myśli Schmitta jako podroacuteżujących i poja-wiających się w pewnych względnie regularnych opracowaniach teorii ndash nawet jeśli np Jacques Ranciere nie występuje jako postać tożsama ze skądinąd traktowaną jako troacutejcą ndash Agamben Badiou Žižek ndash to w opracowaniach na jeszcze głębszym poziomie lokalności staje się on często czwartym elementem tego prądu Podobnie jest z Habermasem i Derridą np w kontekście pro-wadzenia tzw polityki przyjaźni i ich poparcia dla dialogu ekumenizmu

7 Dla wyklarowania otoczenia teoretycznego koncepcji Saida można przypomnieć że było ono uformowane po ogłoszeniu śmierci autora przez Barthesa toteż sformułowanie że bdquoautor [hellip] odnalazł drogę dordquo jest trochę na wyrost i nie powinno być traktowane antropocentrycznie

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 59

szych kręgach niczym zmiana paradyg-matu ndash rozziew między tym co Fukuyama z fanfarami prognozował pod koniec lat 80 a tym co wydarzyło się w kolejnych dziesięciu dwudziestu latach był tak wielki że jego głoacutewny argument stał się na długi okres czasu przedmiotem ćwiczeń z polemiki żeby nie powiedzieć workiem treningowym dla znacznej części filozofoacutew socjologoacutew politologoacutew

Schmitt był oczywiście już wcześniej istotnym punktem odniesienia dla wielu z nich ale szczegoacutelny przypadek masowej krytycznej reakcji na tezę Fukuyamy był na tyle niezwykły że wypada zastanowić się nad tym zjawiskiem jako przykładem mobilizacji do dwoacutech typoacutew reakcji inte-lektualnej ndash historiozoficznej i demaska-cyjnej Odpowiedź historiozoficzna jest mniej istotna w kontekście wywodu ale dla wierności powyższemu podziałowi wska-załbym tutaj przede wszystkim krytykę opartą na apologii i otwartym odczytaniu Heglowskiej i Marksowskiej filozofii hi-storii z konieczności zahaczającą także o wymogi ustosunkowania się do Lyotarda i jego własnej (anty-)tezy historiozoficznej Bardziej interesująca przynajmniej w kon-tekście dyskursoacutew o Schmitcie jest reakcja demaskacyjna wrażliwsza na proceduralny wymiar Fukuyamowskiego stylu myślenia W tym przypadku dominuje argumenta-cja opowiadająca się za przywroacuteceniem należnego miejsca takiej wersji geopolityki ktoacutera nie będzie unikać patrzenia na realia międzynarodowe z pominięciem konflik-toacutew i mnoacutestwa punktoacutew zapalnych ktoacutere pojawiły się wewnątrz relacji USA ndash Bliski Wschoacuted ataki z 11 września 2001 dwie wojny w Iraku i jedna w Afganistanie kryzys w strefie Gazy rewolucje w Tunezji i Egipcie przewroacutet w Libii itd Głośnym i otwartym krytykiem przeoczenia tych konfliktoacutew militarnych politycznych i ekonomicznych

jest od lat Slavoj Žižek ktoacuterego fascynacje Schmittem docierają do szerszej publicz-ności już od okresu przełomu transforma-cyjnego byłych państw bloku wschodniego Linia argumentacyjna Žižka wiedzie do wątkoacutew Schmittańskich ale nie bezpo-średnio od krytyki Fukuyamy ndash pojawienie się tezy Samuela Huntingtona o starciu cywilizacji (Huntington 1997) sprawiło że w skądinąd bardzo bliskim ideologicznie środowisku dla Fukuyamy pojawił się konkurencyjny mocno kontrowersyjny ze względu na imputowane autorowi rasi-stowskie podteksty pogląd dotyczący tego samego okresu historycznego Forsowana jest u Žižka komplementarność tych dwoacutech stanowisk ndash starcie cywilizacji ma być w świetle marksistowskiej krytyki ideologii kulturowo-rasowo-etniczną przykrywką dla prawdziwych konfliktoacutew ekonomicznych (wyzysku eksploatacji nieroacutewności itd) te zaś z kolei mają być wewnątrz tej ideologii wyparte wraz z wyjałowieniem się konflik-tu dwoacutech metanarracji (kapitalistycznej i komunistycznej gdzie pierwsza przezwy-ciężyła drugą) jaki toczył się przez cały okres zimnej wojny (Žižek 2007) Schmitt jest zatem u Žižka wynaleziony odkopa-ny zaroacutewno jako intelektualista z gruntu cyniczny i oportunistyczny ktoacutery akcentuje roacuteżnice i interesy narodowe cywilizacyjne jak roacutewnież jako interpretator rzeczywisto-ści ktoacutery jest w stanie doniośle i z emfazą wskazać na nieredukowalność tych kon-fliktogennych roacuteżnic Žižek z jednej strony operując na polu psychoanalizy a z drugiej strony będąc głośnym i kontrowersyjnym publicznym intelektualistą przekonuje do tez Schmitta w sposoacuteb ktoacutery psychologizu-je niektoacutere ze stanowisk niemieckiego filo-zofa po to by z pozycji psychoanalitycznej moacutec te tezy rozpisać po lacanowsku (Žižek 1999) czym w zamierzeniu dekonstruuje nazistowski rodowoacuted Schmitta

Ponadto wewnątrz dyskusji neomarksi-stowskich w ktoacuterych Žižek jest ulokowany jako modny wspoacutełcześnie krytyk kultury8 filozofia Schmitta pokrywa się z niektoacute-rymi tezami słoweńskiego filozofa ktoacutery postuluje z lewicowych pozycji spojrzenie na wielkie postacie XX-wiecznego aktywi-zmu pokroju Martina L Kinga czy Nelsona Mandeli jako jednostki polaryzujące i ra-dykalne a nie zaś jako ugodowo nastawio-nych reformatoroacutew i lideroacutew pokojowych czy tzw aksamitnych rewolucji jak sugeruje potoczna i obiegowa opinia Powyższy schemat interpretacyjny doskonale przy-staje do zaangażowanej w wielkie i meta-narracyjne spory ideologiczne publicystyce potransformacyjnej Polski ndash poczynając od szkolnych zajęć z tzw wiedzy o społeczeń-stwie przez w znacznym stopniu szkol-nictwo wyższe aż po lideroacutew politycznych pokutuje przekonanie o cnotliwości kom-promisoacutew i zasadności wygaszania sporoacutew Banalnym wręcz przykładem realizowania się tych napięć jest już od kilku lat rytual-nie odgrywany podział na roacuteżne pochody w trakcie obchodoacutew Święta Niepodległości Według logiki proponowanej przez Žižka i bliskich mu autoroacutew powinniśmy rozpa-trywać ten konflikt na dwoacutech poziomach jednocześnie ndash najpierw jako zjawisko ktoacute-re dopiero konfliktem musi zostać nazwane a poacuteźniej dopiero opisane konkretnymi po-zycjami I to właśnie pierwszy etap jest mo-mentem mobilizującym kategorie Schmitta bowiem wskazywanie samego konfliktu jest performatywnie kłoacutecące się ze zdro-worozsądkowo uzasadnianymi ideami jakie stoją za wersją marszu proponowaną przez obecnego Prezydenta RP Bronisława

8 Co samo w sobie powinno być przedmiotem osob-nego artykułu i przyjrzenia się temu czy Žižek ma w ogoacutele osiowy sposoacuteb uprawiania filozofii i publicystyki

Komorowskiego ktoacutery odmawia uznania tych napięć jako fundamentalnych i imma-nentnych roacuteżnic ktoacutere miałyby podzielić Polakoacutew przy tak szczegoacutelnej okazji bądź na co dzień

Doniosłość polityki a tematy zastępcze

Symptomatyczne dla sposobu w jaki Schmitt funkcjonuje w środowisku intelek-tualnym jest roacutewnież to że bycie rzeczo-znawcą i specjalistą z zakresu jego filozofii wymaga reakcji na jeden z głoacutewnych motywoacutew Teologii politycznej (Schmitt 2012) Zjawisko upolitycznienia podmiotu ludzkiego dokonujące się przez podział na wrogoacutew i przyjacioacuteł to nie tylko zdy-stansowana obserwacja czy akademicka diagnoza ktoacutera dokonuje się w otoczeniu czegoś szczelnie domkniętego w postaci systemu politycznego lecz proces wikłania się autoroacutew roacuteżnych odczytań Schmitta ze zdefiniowaną przez nich samych szansą na osiągnięcie wpływowej pozycji wewnątrz systemu politycznego Poczucie bycia przy-partym do muru nie musi brać się z presji od strony konkurencji intelektualnej ale czasami wychodzi z ambicji jakie żywi się w nadziei na sprawczość instytucjonalną i z konieczności wykazania się tą spraw-czością Tym większe jest uczucie nacisku jeśli poluzowane zostaną standardowe procedury demokracji reprezentatywnej i otwierać zaczną się szanse na możliwość przyłożenia ręki do zmiany co dla środo-wiska intelektualnego akademickiego nierzadko wiąże się z bolesnym i pub-licznym rozliczaniem się ze zgłaszanych wątpliwości co do aktywizmu i jego konse-kwencji dla neutralności światopoglądowej obiektywizmu

Peryferyjną w kontekście poniższego tekstu lecz głoacutewną dla całej myśli Saida

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 61

jest oczywiście kategoria orientalizmu i spojrzenia odwrotnego ndash okcydentali-zmu ktoacutere może pomoacutec odszukać pewne regularności w sposobie oddziaływania Schmitta a także bliskich mu teoretycznie myślicieli Przykład losoacutew i kariery akade-mickiej Leo Straussa jest tutaj znamienny ndash u podstaw sceptycyzmu czy wręcz niechęci do tej postaci w latach 50 i 60 XX wieku stało samopoczucie zasłużonej dominacji umiarkowanego liberalizmu i niepodwa-żalnej zasadności prowadzenia post-New Dealowej polityki welfare state a także bar-dziej progresywnie zorientowanego świata akademickiego Wraz z rosnącą renomą myśliciela tego typu scenariusz awansu akademickiego i intelektualnego stał się doniosłą ideą dla wielu adeptoacutew samego Straussa na Uniwersytecie w Chicago dla brytyjskich konserwatystoacutew i torysoacutew ktoacuterzy mieli poacuteźniej stać się ideowym zaple-czem i dziećmi thatcheryzmu lat 80 czy dla innych środowisk ktoacutere sprzeciwiały się establishmentom na głoacutewnych uniwersyte-tach zachodniej strony jeszcze wtedy istnie-jącej żelaznej kurtyny Szukanie odpowiedzi na pytanie czy po jej upadku scenariusz ten obroacutecił się w obliczu potoczności przeko-nania o końcu historii zostawiam innym ale zwroacuteciłbym uwagę na polski kontekst jako przestrzeń przeżywającą podobny problem co wspomniane zachodnie demokracje trzy cztery czy pięć dekad wcześniej ndash problem przystosowania apropriacji abstrakcyjnej i wyrafinowanej konceptualnie filozofii polityki w szerszym polu polityki praktyko-wanej instytucjonalnie i do prozaicznych wymogoacutew tejże Od strony tej pierwszej widać w tych proacutebach resztki dawniej silnie pobudzonej wyobraźni ktoacutera starała się o wypracowanie reguł gry i zależności jakie miałyby definiować relacje między naukami politycznymi a polityką Wbrew sugestiom Maxa Webera by oddzielać sądy

normatywne i interpretatywne Strauss wi-dział w filozofii politycznej i filozofii ogoacutełem coś doniosłego i nadrzędnego ale skąd-inąd przez politykę właściwą potencjalnie skorumpowanego Przypisywana tej filo-zofii doniosłość autoteliczność i wartości charakterystyczne dla kultury wysokiej po wcale niedużych tłumaczeniach odnajdują (chyba jednak niestety) drogę do specy-ficznego rodzaju instrumentalizmu ktoacutery cechuje dzisiejsze rozumienie i traktowanie świata akademickiego jako kuźni talentoacutew dla instytucji kolejnego szczebla ndash rządu korporacji itp Doniosłość jako przodow-nictwo i liderowanie autoteliczność jako misyjność a kultura wysoka jako neofickie przywiązanie do antycznych ideałoacutew pracy nad sobą i samodoskonalenia się według tradycji przekazywanych w formie wyśmie-wanych za anachronizm relacji mistrz ndash uczeń (por Czyżewski 2011)

Sprzyjający powyższym zjawiskom klimat ma swoje korzenie w wydawałoby się zupełnie niekontrowersyjnych relacjach osobowych jakie wytwarzają się osobno w środowiskach akademickich i publicy-stycznych ale też w punkcie przecięcia się obu Spotkania dyskusyjne znane z au-tobiografii największych umysłoacutew końca XIX i początku XX wieku z czasem zaczęły stawać się jak mniemam ofiarą postępu-jącej instytucjonalizacji i algorytmizacji dążąc do ustanowienia tożsamości gru-powej ktoacutera pozwalałaby na identyfikację pod patronatem ktoacuteregoś z tych wielkich umysłoacutew ndash tutaj głoacutewnie wskazałbym właśnie na młodsze studenckie otocze-nie Straussa i bractwa studenckie9 ktoacutere

9 Dla uściślenia ndash mam na myśli tzw fraternities czyli organizacje zrzeszające męskich studentoacutew zwykle znane roacutewnież z określania statusu i tra-jektorii kariery członkoacutew Żeński odpowiednik to tzw sororities a warto jest o tych roacutewnież wspo-mnieć bo roacuteżnice w społecznym znaczeniu obu

odgrywają znaczącą rolę w wytyczaniu ścieżek życia akademickiego w cywilizacji anglosaskiej ktoacutera tak rozpala i polaryzuje polskie dyskusje rzucając jednocześnie cień na rodowoacuted i przemiany roacutel społecz-nych tychże bractw

Klikowość lojalizm i kultura plemienna połączone ze specyficznie zmaskulinizo-wanym spojrzeniem na priorytety polity-ki ndash przede wszystkim polityka zagraniczna militaryzacja wojska i służb mundurowych ndash nie są ani niezamierzonymi konsekwen-cjami uprawiania tego rodzaju dialogu filozoficznego ani nie są przypadkowymi naleciałościami czy zdegenerowanymi interpretacjami uniwersalnych prawd Powodoacutew tych trendoacutew lepiej upatrywać w ogoacutelnospołecznie odbywających się procesach interpretowania i negocjowania ważności tematoacutew politycznych i wytwa-rzania się pośroacuted nich hierarchii ktoacutere poprzez bardzo gęstą reprodukcję i reifika-cję nowoczesnymi formami badań opinii publicznej wytworzyły warunki epistemicz-ne pod popularną dzisiaj ideę tzw tematu zastępczego ndash czyli kwestii ktoacutera wytra-cając kompletnie swoacutej niegdyś herme-neutycznie marksistowski w rodowodzie postulat obnażania fałszywej świadomości przyjęła w zamian formę wojen kulturo-wych ktoacutere rozgrywają się o rzekomo drugorzędne sprawy kulturowo-moralne (prawa dla środowisk LGBTQ i mniejszości etnicznych prawa reprodukcyjne kobiet itp) Przypisywane przez samych zaintere-sowanych elegancja powaga i pierwszeń-stwo sprawom z pola dyplomacji relacji geopolitycznych konfliktoacutew militarnych

nie mogłyby być większe ndash podczas gdy bractwa są miejscem hartowania się poacuteźniejszych głoacutew państw żeńska część tego podziału jest być może nawet ograniczana przez przynależność do jednej z sororities

mają to do siebie że stały się wyjałowione i pozbawione precyzji na przestrzeni lat przez ktoacutere przeszły największe fale globa-lizacji częściej niż rzadziej dramatycznie obnażając brak przygotowania i kulturowo-

-religijnego zniuansowania neokonserwa-tywnych apologetoacutew

Schmitt ndash bohater homerycki czy tukidydesowski

Przyjmując że Carl Schmitt w kontekście globalnym nie tyle figuruje jako politolog czy filozof par excellence ale jako jeden z tych ktoacuterym udało się dojść do pozycji o pewnej istotnej społecznie władzy warto jest spojrzeć na pierwszych historykoacutew cywilizacji greckiej ktoacuterzy sami byli bli-sko wydarzeń wielkiej wagi ndash Homera10 i Tukidydesa Wyznawane przez nich dwa style uprawiania historii ndash mityczno-

-idiomatyczny i chłodno-analityczny ndash nie powinny być widziane jedynie z perspek-tywy odgoacuternej jako ahistorycznie rozgry-wające się konflikty ktoacutere przechodzą do wszelkich ludzkich przedsięwzięć kulturo-wych ale także jako zestawy prerogatyw ktoacutere mają służyć za systemy heurystyczne I u nikogo innego jak właśnie u ojca poli-tologii i rozważań dyplomatycznych czyli Tukidydesa możemy znaleźć jeden z najpo-ważniejszych zarzutoacutew jakie powinniśmy postawić dzisiejszemu znaczeniu i koniecz-ności Schmitta ndash odrzucenie nostalgii za złotym wiekiem (Tsanoff 1958) Forsowana zaroacutewno przez środowiska prawicowe jak i lewicowe aktualność Schmitta ma tę wadę że ucieka w stronę pamięci i polityki

10 Zakładam w tym momencie pogląd że o Homerze możemy moacutewić przynajmniej w kategoriach czasowo zdefiniowanej figury nawet jeśli nie jako o rzeczywistej i intersubiektywnie uwiarygodnio-nej postaci historycznej

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 63

historycznej w przypadku tych pierwszych i rehabilitacji aktywizmu i unaocznienia wygaszanych konfliktoacutew w kontekście tych drugich Prawicowa interpretacja Schmitta widzi w dawnych elitach politycznych nie tyle etos co po prostu zdolności i kompe-tencje intelektualne ktoacuterych brak coraz bardziej stechnokratyzowanym menedże-rom jakich się dzisiaj rozpoznaje u szczy-toacutew władzy Tymczasem lewicowa wersja zakłada konieczność działań naprawczych na narracjach emancypacyjnych i odnale-zienia inspiracji dla wspoacutełczesnej lewicy na kartach historii pisanej oddolnie na uli-cach a nie w kryształowych pałacach Jeśli figura Nelsona Mandeli niegdyś członka organizacji komunistycznych i radykalnego antyapartheidowego aktywisty funkcjonuje jako przedmiot sporu jedynie w opraco-waniach specjalistycznych ale mimo to oświetlających rzeczywistość względnie niedawną i świeżą tak postacie Pileckiego czy Brzozowskiego a nawet Baczyńskiego bądź Boya-Żeleńskiego służyć powinny ce-lom chyba jedynie kronikarskim a przestać służyć za punkty odniesienia ktoacutere przy całej namiętności i zawzięciu intelektual-nym obu stron potrafią wytracić zdolność krytycznego opisu kontekstu zawirowań i tragedii w obliczu ktoacuterych te jednostki działały bądź tworzyły

Jest coś zdumiewająco samoświado-mego w tym że Tukidydes zrugałby takie romantyzujące spojrzenie na przeszłość i wskazałby na barbarzyństwo stojące za nią ndash był on bowiem prekursorem właści-wie wszystkich historykoacutew a jednocześnie z większym bagażem doświadczeń od wielu poacuteźniejszych historykoacutew rezygnował z fetyszyzowania czy to ocenzurowanej pamięci czy też wykluczonych narracji jednostkowych Nie umniejsza to wkładu poznawczego jaki stoi za inicjatywami ba-dawczymi zorientowanymi na te problemy

ale przykład Schmitta umieszczonego we-wnątrz szerzej zorganizowanego dyspozy-tywu (por Deleuze 1992 Nowicka 2011)11 pokazuje że zwrot historyczny w publi-cystyce politycznej przeszedł długą drogę i może mieć zwrotny efekt reorientując uwagę ze zjawisk na problemy a zatem na coś co musi być przede wszystkim rozwią-zane i coś co musi spotkać się z mobiliza-cją aktywizmem

PodsumowanieTradycja pesymizmu raczej wiązana jest z konserwatywnym spojrzeniem na rzeczy-wistość i dostrzeganiem barier a nie granic Można byłoby zatem dojść do wniosku że proponowane tutaj spojrzenie na przeby-tą przez Schmitta drogę od okresu hitle-ryzmu przez renesans po obu stronach ideologicznych na zachodnich uniwersy-tetach do wspoacutełczesnej polskiej debaty publicystyczno-akademickiej ma właśnie taki charakter ndash nie da się i nie powinno się czytać Schmitta Tak nie jest ndash jakkolwiek Schmitt nie jest tematem przepracowanym do końca przez żadną ze stron szczegoacutelnie w kwestii jego biografii jako prawnika III Rzeszy tak jego dotychczasowe proacuteby funk-cjonalizacji jego myśli mają dwa wyraźne wspoacutelne punkty krytyki wspoacutełczesności ndash postępująca depolitycyzacja i panująca hegemonicznie bezalternatywna rezygna-cja z proacuteby nawiązania poważnej dyskusji nad możliwością syntetycznego zwięk-szania roli państwa (Mouffe Laclau 2007 por Nawratek 2013) Nie ma absolutnie żadnego powodu by tych tematoacutew unikać

11 Proacutebując dookreślić rodzaj tego konkretnego dyspozytywu proponowałbym roboczy termin dyspozytywu mnemoaktywizmu ndash mechanizmoacutew mobilizacji na rzecz podtrzymania ciągłości narracji i pamięci w obliczu prawdopodobieństwa wypchnięcia ich poza obieg przez hegemoniczne i oficjalne narracje

ale wątpliwości trzeba zgłosić wobec tego czy miejsce Schmitta powinno być w tych debatach centralne czy peryferyjne wobec np analiz z wewnątrz tzw studioacutew nad rzą-domyślnością Dewolucja i decentralizacja państwa na rzecz rozmnażających się inicja-tyw oddolnych chwalonych wspoacutełcześ-nie już nie jedynie przez lewicę ale przez środowiska konserwatywne i co najistot-niejsze przez technokratyczne centrum to nie dyskusja między Hobbesem i Rousseau ale raczej instytucjonalizacja napięć jakie tworzą się przy neoliberalnych naciskach na uwłasnowolnienie podmiotu sprawcze-go (Boltanski Chiapello 2007) Tym samym warto zadać pytanie w jaki sposoacuteb chcemy opisywać dzisiejsze przykłady społecznych ruchoacutew emancypacyjnych i ich stosunku do państwa jeśli unikamy ich paralelizacji z wytycznymi stawianymi na potrzeby III Rzeszy w Staat Bewegung Volk (Schmitt 2001) Czy istnieje na dłuższą metę strategia ktoacuterą oacutew ruchy mogłyby podjąć i czy świat akademicki vide Chantal Mouffe (Mouffe Laclau 2007) i Ernesto Laclau (2004) powi-nien się w to wikłać wobec nieprzewidzia-nych i przeciwskutecznych konsekwencji

Kończąc wątkiem analitycznym filo-zofia Carla Schmitta może z powodze-niem funkcjonować jako alternatywa dla standardowych sposoboacutew interpretacji zjawisk politycznych zorientowanych na akty mowy propagandystyczną zawar-tość polityki i idącą w stronę krytyki tejże hermeneutykę podejrzliwości w stylu Marksa i Nietzschego Schmitt docenia elementy definiowalne raczej jako impon-derabilia metodologiczne ndash godność aura charyzma cnota i szlachetność (Schmitt 1996) ndash i dostrzega tam przestrzeń podatną na gwałtowność interpretacji i nieokiełz-nany charakter momentu przesilenia populistycznego i uniesienia polityczno-

-religijnego w dużej mierze symbolizujący

wydarzenia ktoacutere odbiły się echem po całej Europie w trakcie powstawania państw narodowego socjalizmu i komunizmu a ktoacuterych ślady widać w wielu miejscach biografii Schmitta

mgr Jerzy Pawlik ndash doktorant w Zakładzie Badań Komunikacji Społecznej w Instytucie Socjologii UŁ Autor pracy magisterskiej pt Nauki kognitywne a nauki społeczne Proacuteba problematy-zacji komunikacji międzynaukowej (2013) za ktoacuterą dostał Nagrodę im Jana Lutyńskiego Interesuje się socjologią wiedzy i nauki teorią krytyczną cognitive science polityką Stanoacutew Zjednoczonych a także problematyką badań opinii publicznej W rozprawie doktorskiej pod roboczym tytułem Kognitywistyka a socjologia zamierza kontynuo-wać temat kognitywistyki i jej relacji z bardziej tra-dycyjnymi naukami o człowieku i społeczeństwieAfiliacja autoraZakład Badań Komunikacji Społecznej Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail jerzypawlik89gmailcom

BibliografiaBachman-Medick D (2012) Cultural Turns Nowe

kierunki w naukach o kulturze Warszawa Oficyna Naukowa

Boltanski L Chiapello E (2007) The New Spirit of Capitalism LondynNowy Jork Verso

Cichocki M (2005) Władza i Pamięć Krakoacutew Ośrodek Myśli Politycznej

Cichocki M Krawczyk T (2014) Secondary Literature of Carl Schmitt in Poland (1990ndash2012) [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwcarl-schmittdesec_CS_poland

Czyżewski M (2012) Wiedza specjalistyczna i prakty-ka społeczna ndash przemiany i pułapki W Jabłoński A Szymczyk J Zemło M (red) Kontrowersje dyskur-sywne Między wiedzą specjalistyczną a praktyką społeczną (1ndash23) Lublin Wydawnictwo KUL

Deleuze G (1992) What is a Dispositif W Armstrong Timothy J (red) Michel Foucault

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 65

Carl Schmitts Philosophy Travelling Through Young Polish Democracy

SummaryThe system transformations of former USSR countries were quickly followed by a wave of changes in approaches to the role of the state and power in public sphere Along with the changes in perspectives offered by intellectual and pundit circles came a shift in roles undertaken by these circles in a wider social reality One of such new roles were those of dispersed translators as Bauman suggests whose task was to explain and critique the new reality by the use of nonlocal interpretations One of the foremost figures who through those trans-lations gained recognition and leverage in public debate since the 1990s was Carl Schmitt German legal scholar and political scientist What is proposed in the article relates to Schmittrsquos philosophy through the prism of traveling theory which rather than being just received is mainly a recontex-tualised object of dispute and negotiation in the vicinity of the sourcersquos environment which in this case is a country treated as model of a young democracy following the path of the liberal democratic metanar-rativendash Poland Reflections are based on secondary literature concerning Schmitt and the diverse readings of his ideas as well as the manner in which these interpreta-tions co-create a more wholesome sym-bolic vessel

Keywords Carl Schmitt young democracies translational turn traveling theory metanarratives

Philosopher (s 159ndash168) Hemel Hempstead Harvester Wheatsheaf

Fukuyama F (2000) Koniec historii Poznań Wydawnictwo Zysk i Spoacutełka

Fundacja Sapere Aude (2014) Prawicowy flirt z nazi-zmem [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwmeritumplprawicowy-flirt-nazizmem

Hardt M Negri A (2005) Imperium Warszawa Wydawnictwo WAB

Huntington S (1997) Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego Warszawa Wydawnictwo Muza

Laclau E (2004) Emancypacje Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Lubelski J (2007) Czy Carl Schmitt rządzi Polską [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpjakublubelskisalon24pl30674czy-carl-schmitt-rzadzi-polska

Mouffe Ch (2005) Paradoks demokracji Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (2007) Hegemonia i strategia socja-listyczna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (red) (2011) Carl Schmitt Wyzwanie polityczności Warszawa Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Nawratek K (2013) Przestrzeń Miejsce Terytorium Carl Schmitt i miasto post-neoliberalne Władza sądzenia nr 2 s 11ndash20 [dostęp 29092014] DOI 110893758 Dostępny w Internecie wwwwladza-sadzeniapl

Nowicka M (2011) bdquoUrządzenierdquo bdquozastosowanierdquo bdquoukładrdquo ndash kategoria dispositif u Michela Foucaulta jej tłumaczenia i ich implikacje dla postfoucau-ltowskich analiz władzy Przegląd Socjologii Jakościowej 22011 94ndash110

Said E (1983) Traveling Theory W idem The World the Text and the Critic (s 226ndash247) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Said E (2000) Traveling Theory Reconsidered W idem Reflections on Exile and Other Essays (s 436ndash452) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Schmitt C (1996) Roman Catholicism and Political Form Westport Connecticut Greenwood Press

Schmitt C (2001) State Movement People The Triadic Structure of the Political Unity Corvallis Oregon Plutarch Press

Schmitt C (2004) The Theory of the Partisan A CommentaryRemark on the Concept of the Political East Lansing Michigan Michigan State University Press

Schmitt C (2012) Teologia polityczna i inne pisma Warszawa Wydawnictwo Aletheia

Schuumltz A (1946) The Well-informed Citizen An Essay on the Social Distribution of Knowledge Social Research 13 (4)1946 463ndash478

Staniszkis J (2012) Zawładnąć Zarys procesualnej teorii władzy Warszawa Wydawnictwo Naukowe Scholar

Tsanoff R A (1958) Ancient Classical Alternatives and Approaches to the Idea of Progress Greek and Byzantine Studies 071958 81ndash92

Wildstein D (2014) Potrzeba rusofobii Gazeta Polska Codziennie 757 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpgpcodzienniepl28080-potrzeba-rusofobiihtml

Żiżek S (1999) Raduj się swoim narodem jak sobą samym Nowa Krytyka 101999 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwnowakrytykaplspipphparticle78

Żiżek S (2007) Jeśli Boga nie ma to wszystko jest zakazane EUROPA 15520070324

CytowaniePawlik Jerzy (2014) Filozofia Carla Schmitta i jej

wędroacutewki po młodej polskiej demokracji bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 53ndash65 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsceprzemysław pluciński Uniwersytet AdAmA MicKiewiczA w PoznAniu

AbstraktGłoacutewne problemy planowego artykułu dotyczą krytycznej ana-

lizy uniwersalistycznych roszczeń wysuwanych przez rozmaite podmioty pozaparlamen-tarnej polityki w tym wypadku część tzw miejskich ruchoacutew społecznych Podstawowe pytanie jakie stawiam dotyczy (nie)możliwości takiego modelu pozaparlamentarnej polityczności ktoacutery proacutebuje być jednocześnie polityczny i aideologiczny Przedmiotem rozważań są wewnętrzne napięcia pomiędzy rozmaitymi frakcjami miejskich ruchoacutew spo-łecznych we wspoacutełczesnej Polsce ze szczegoacutelnym uwzględnienie kontekstu tak zwanych

bdquonarracji konkretnychrdquo jako proacuteby ich bdquoodpolitycznieniardquo Konkluzją rozważań jest kon-cepcja bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim w jej wersji Purcellowskiej (Recapturing Democracy 2008) jako możliwie proste narzędzie nietotalizującego uniwersalistycznego pluralizmu politycznego

Słowa kluczowe (miejskie) ruchy społeczne ideologia prawo do miasta demokracja miejska

Fot Kaja Kaja

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 69

Fenomen miasta i bdquożycia po miejskurdquo na powroacutet stały się przedmiotem zainteresowania zaroacutewno licznych

nauk jak i praktykoacutew oraz aktywistoacutew najczęściej reprezentantoacutew tak zwanych miejskich ruchoacutew społecznych (dalej MRS) Tak zwany zwrot przestrzenny dotarł do Polski Do łask wroacuteciła socjologia miasta rozwija się zainteresowana miastem geo-grafia społeczna bdquouspołecznieniurdquo ndash z całą jego dwuznacznością ndash zaczynają ulegać architektura i urbanistyka Tryumfy święcą miejskie tropy w sztuce zaroacutewno w sztu-kach plastycznych jak i performatywnych szczegoacutelnie aprecjowany jest na powroacutet urban art Moda na miejskość stała się ele-mentem kapitalizmu kulturowego i samo-rządowego brandingu

Poruszenie to należy zapewne widzieć w szerszym kontekście Być może jako spo-łeczeństwo wyraźnie postagrarne z ciągle wyraźnie obecnymi elementami postfeu-dalnymi i w pewnym sensie genetycznie

bdquonie-miejskierdquo (Jedlicki 1991 Mergler Pobłocki Wudarski 2013) uruchomili-śmy właśnie proces (modernizacyjnego) re-konstruowania tożsamości Jako bdquonie-

-miejscyrdquo ze społeczno-historycznej natury przepracowujemy tym samym bdquozruralizo-waną świadomośćrdquo (por Pobłocki 2011) klasowy resentyment wobec bdquolepszego urodzeniardquo i bdquowstydrdquo najpewniej chłop-skich korzeni

W artykule interesuje nas bliżej tylko jeden ndash spośroacuted wyżej zaznaczonych ndash ele-ment mianowicie fenomen MRS szcze-goacutelnie zaś kwestie takie jak ich złożona geneza powstanie oraz postępująca dyfe-rencjacja ktoacuterej ndash jak mi się zdaje ndash głoacutewną przyczyną są wyraźne roacuteżnice ideologiczne przekładające się ostatecznie na cele czyli wizję bdquodobrze urządzonego miastardquo Znoacutew ndash tak zarysowane pole badawcze od razu sugeruje że nie sposoacuteb będzie dokonać

wnikliwej analizy mając do dyspozycji format artykułu Posłużę się tu zatem przede wszystkim przykładem określonej ideologii wypracowanej przez część ru-choacutew miejskich szczegoacutelnie środowiska poznańskiego określonej mianem bdquonarracji konkretnejrdquo ktoacutera rości sobie pretensje do określonej wizji uniwersalizmu

Istotne są tu zatem dwa plany praktycz-ny ndash wskazujący na ewolucję polskich MRS zatem na wewnętrzne zroacuteżnicowanie oraz wzrastającą złożoność ich struktury i pola działania a także ideologiczny ndash wska-zujący na określone rozstrzygnięcia w tej materii

Miejskie ruchy społeczne w Polsce ndash proacuteba charakterystyki

Ruchy społeczne ktoacutere zaczęły określać się mianem miejskich pojawiły się scenie niezinstytucjonalizowanej polityki w Polsce mniej więcej w latach 2006ndash2007 w naj-większych ośrodkach miejskich począt-kowo w Poznaniu i Łodzi rychło poacuteźniej zaś w Warszawie Troacutejmieście Wrocławiu1

1 Analiza ma charakter lokalny dotyczy zatem bdquotu i terazrdquo Siłą rzeczy abstrahować muszę od długiej historii globalnych ruchoacutew miejskich zaroacutewno tych w obrębie kapitalistycznego rdzeniu jak i na obszarach poacuteł ndash i peryferyjnych oraz złożonej problematyki teoretyczno-empirycznej dotyczącej sposoacuteb o kryterium ich identyfikacji szczegoacutelnie w kontekście relacji między ruchami miejskimi a doktryną bdquoprawa do miastardquo Korpus literatury jest tu ogromny począwszy od klasycznych stu-dioacutew marksistowskich (Engels 1979) ich interpre-tacji (Katznelson 1994 Marrifield 2002) przez neomarksistowskie studia Lefebvrersquoa (2012) po klasyczne analizy wspoacutełczesnych autoroacutew słabiej czy silniej związanych z perspektywą the right to the city (Castells 1982 Castells 1983 Fainstein Fainstein 1974 Harvey 2009 2012 Mitchell 2003) lub demokracji miejskiej (Fung 2004 Purcell 2008) by wymienić tylko ndash oczywiście wybrane ndash pozycje kanoniczne

Od tego mniej więcej czasu zresztą da-tujemy przywoływany we wstępie boom miejskości2

Wybuch miejskiego aktywizmu i na-dzieje z nim związane sprawiały że część środowisk ruchoacutew miejskich proklamo-wała rychły początek bdquomiejskiej rewolu-cjirdquo (Mergler Pobłocki 2010) Oczywiście rewolucyjność tę należy traktować raczej metaforycznie częściowo pewnie jako celową ekstrawagancję językową Wstępne rozpoznanie bdquopolitycznościrdquo MRS w Polsce wskazuje bowiem że mają one w domi-nującej mierze ewolucyjny reformatorski charakter W chwili obecnej pole MRS jest dość złożone Starałem się ten problem omoacutewić w innym miejscu (por Pluciński 2013) zatem tu przywołam go jedynie skroacutetowo Głoacutewni aktorzy to zatem ruchy mieszczańskie i bliskie im NGOrsquos ruchy lokatorskie i neoanarchistyczne wreszcie partie polityczne

Skrzydło mieszczańskie Kluczowe jest tu ukonstytuowanie się tak zwanych ru-choacutew bdquomieszczańskichrdquo niekiedy wewnętrz-nie silnie zroacuteżnicowanych Z jednej strony wywodzą się one bardzo często z lokalnych ruchoacutew protestu (bdquoMy Poznaniacyrdquo) nie-kiedy o charakterze NIMBY lub środowisk kontrkulturowo-happenerskich odwo-łujących się do kulturalistycznej party-zantki miejskiej (bdquoGrupa Pewnych Osoacutebrdquo) Z drugiej strony silne są też środowiska tak zwanych bdquoforoacutew rozwojowychrdquo czyli grupy proinwestycyjne zainteresowane przede wszystkim gospodarczym rozwojem

2 Jego początki w sensie intelektualnym z kolei wy-znaczyła najprawdopodobniej publikacja książki Miasto jako idea polityczna Krzysztofa Nawratka (2008) w ktoacuterej autor postawił ndash nienową prze-cież ndash kwestię polityczności miasta Udzielił przy tym autorskich odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania niejako intelektualnie antycypując rychłe nadejście bdquomiejskich (r)ewolucjirdquo

miasta szczegoacutelnie o charakterze metro-politalnym Wreszcie w polu działania MRS odnajdziemy też liczne klasyczne NGOrsquosy niekiedy wręcz QUANGOrsquos z jednej strony przecież realizujące w myśl grantowej logiki pro-miejskie działania głoacutewnie w ramach stymulowania lokalnych polityk kultural-nych z drugiej działające jako para-przed-siębiorstwa czyli w myśl logiki absorpcji publicznych (lokalnych państwowych europejskich) środkoacutew

Przedmiotem działania wskazanych śro-dowisk są najczęściej kwestie transportu zbiorowego i komunikacji publicznej prob-lemy urbanistyczne i rozwiązania architek-toniczne w miastach oraz ich estetyzacja kwestie ekologii i miejskich ekosystemoacutew polityka kulturalna oraz konstytuowanie

bdquodemokracji miejskiejrdquo ndash udział obywateli w podejmowaniu decyzji czy budżetowanie obywatelskie Nawet te ostatnie jednak traktowane są z perspektywy bdquowewnątrz-systemowejrdquo Krytyka społeczna nie jest tu jednak najczęściej krytyką systemu raczej krytyką źle sprawowanej władzy zatem horyzont działań jest ograniczony do jego reformy zaś postulaty te dotyczą przy tym najczęściej określonych wizji dobrego życia w kategoriach jakościowych

Ruchy socjalne neoanarchistyczne i lokatorskie Z drugiej strony mamy do czynienia z kontynuacją tradycji neo-anarchistycznej w ramach ktoacuterej doszło do wyraźnego lokalnego zwrotu oraz odradzających się ruchoacutew lokatorskich ktoacutere animowane są z jednej strony przez środowiska socjalistyczne (na przykład w Warszawie przede wszystkim przez śro-dowiska związane z Piotrem Ikonowiczem) z drugiej właśnie przez grupy neoanarchi-styczne (na przykład w Poznaniu częścio-wo w Warszawie i w Krakowie)

Kluczowe miejskie problemy są tu definiowane jako problemy przestrzennej

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 71

ekonomicznej i politycznej marginaliza-cji przede wszystkim negatywnie uprzy-wilejowanych mieszkańcoacutew Kluczowe kwestie to zatem mieszkalnictwo system edukacji służba zdrowia czy prawa pra-cownicze jako prawa obywateli miast Nie idzie zatem wyłącznie o kwestie dobrego życia raczej idzie o zdecydowane żądania w kategoriach praw socjalnych jako praw obywatelskich

Partie polityczne w polu MRS Nowym podmiotem rywalizującym w polu MRS są partie polityczne ktoacuterych cele i strategie działania są rozmaite Tradycyjne par-tie władzy dokonują od pewnego czasu klasycznego przechwycenia zaroacutewno w sensie symbolicznym jak i materialnym Dość szybko zatem nauczyły się bdquosłuchaćrdquo aktywistoacutew i obywateli przyswajając ich retorykę W momencie nadchodzących wyboroacutew samorządowych do ktoacuterych zresztą akces MRS zgłosiły powołując do życia ogoacutelnopolską strukturę Porozumienie Ruchoacutew Miejskich (PRM) tendencja ta uległa wyłącznie wzmocnieniu Klasyczne partie władzy przede wszystkim SLD PO i PiS penetrują środowisko MRS i pozy-skują aktywistoacutew na swoje listy wyborcze w klasyczny sposoacuteb kolonizując społeczną energię

Relacje MRS ze zinstytucjonalizowaną polityką są jednak jeszcze bardziej zło-żone szczegoacutelnie za sprawą wspoacutełpracy części środowisk związanych z MRS z Partią Zielonych Ta ostatnia mimo że formalnie jest partią w sensie pragmatycznym ndash jako że sama wyrasta z zinstytucjonalizowanego ruchu protestu ndash przedstawia patchwor-kową logikę działania z jednej strony jest partią i reprezentuje stanowisko właści-we partiom politycznym z drugiej strony przywiązana jest silniej do horyzontalnych struktur i podejmuje problemy polityczne przez partie władzy porzucone częściowo

wspoacutełdzielone z polityczną wyobraźnią MRS Aktywność Partii Zielonych w polu MRS wzbudziła jednak opoacuter części akty-wistoacutew dystansujących się podobnych aliansoacutew i postrzegających je jako zagro-żenie oraz ndash identyczną jak w przypadku partii władzy ndash kolonizację Najsilniejszą dramatyzacją tego napięcia stał się spoacuter o start znanej działaczki związanej do tej pory z MRS Joanny Erbel w wyborach prezydenckich w Warszawie3

Rozważania o pękniętej tożsamości

Powyższe kwestie zaznaczyliśmy tylko szki-cowo ndash wyraźnie jednak widać (postępują-cą) dywersyfikację i wzrastającą złożoność (coraz większa liczba aktoroacutew zbiorowych zaroacutewno zinstytucjonalizowanych jak i nie-zinstytucjonalizowanych) w polu działania ruchoacutew miejskich oraz potencjalne zagro-żenie ich kolonizacją Ewidentne jest też co nas tu bardziej interesuje postępujące roacuteżnicowanie ideologicznie Kluczowa linia demarkacyjna rysuje się pomiędzy ruchami mieszczańskimi z ich wizją dobrego życia a ruchami ukierunkowanymi socjalnie szczegoacutelnie ruchami neoanarchistycznymi

Kluczowi działacze ruchoacutew mieszczań-skich wykluczają na przykład poza pole działania ruchoacutew miejskich ruchy neoanar-chistyczne4 Lech Mergler dla przykładu

3 Jako że nie jest to głoacutewny przedmiot wywodu zaznaczę tu jedynie że dla części środowisk MRS jakiekolwiek relacje z partiami politycznymi są wykluczone dla części z kolei wspoacutełpraca z partiami ktoacutere nie są partiami władzy (Partia Zielonych partie pozaparlamentarnej lewicy) jest albo naturalną albo też pragmatyczną ścieżką wzmacniania lub częściowej instytucjonalizacji MRS

4 Jest to działanie o tyle osobliwe że ndash jakkol-wiek nie omawiam tego szerzej w artykule czyniąc to w innym miejscu ndash to właśnie ruchy

ujął to następująco (hellip) Ruchy miejskie (hellip) nie jest to porozumienie pozamainstre-amowych ruchoacutew politycznych takich jak anarchiści feminiści alterglobaliści zieloni (hellip) (Mergler 2014 s90) Poza polem MRS w proacutebie ich popularnonaukowej typologii lokowała większość ruchoacutew ukierunkowa-nych socjalnie neoanarchistycznych i loka-torskich Marta Żakowska (2013) Z drugiej strony bdquoruchy socjalnerdquo otwarcie pytają o bazę doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo i bdquoproblemoacutew pracyrdquo w mieście (Urbański 2011) odwołując się przede wszystkim do genetycznie materialistycznego i konflikto-wego pojmowania idei bdquoprawa do miastardquo dziś wyraźnie przekształconej w bdquopuste znaczącerdquo

Konstytuujący się podział przypomina zresztą klasyczne podziały rekonstruowane przez Nancy Fraser między ruchami zo-rientowanymi kulturalistycznie a ruchami

neoanarchistyczne jako pierwsze w Polsce podejmowały liczne kluczowe miejskie prob-lemy Możemy je zatem uznać ndash excusez le mot ndash za bdquoruchy (proto)miejskierdquo Już ćwierć wieku temu troacutejmiejscy anarchiści skupieni wokoacuteł Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego ogłaszali potrzebę bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim na łamach organu wydawniczego ruchu pisma bdquoHomekrdquo (Berendt Brzechczyn Stybel Waluszko 2013) poacutełtorej dekady temu to środowiska neoanarchistyczne zbliżały się powoli do osamotnionych i słabych ruchoacutew lokatorskich podnosząc doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo (Antonoacutew 2004 340) to ruchy neoanarchistycz-ne szczegoacutelnie zaś ich skrzydło ekologiczne upowszechniało idee reclaim the streets obecnie sprowadzaną najczęściej do rowerowych bdquomas krytycznychrdquo zaś mniej więcej dekadę temu to właśnie ze środowisk neoanarchistycznych wy-płynęła idea budżetowania partycypacyjnego (porGoacuterski 2007) dziś zinstrumentalizowana przez niemal każdy lokalny nie tylko polski samorząd (Baiocchi Ganuza 2014 Martela 2013) Tropoacutew wskazujących na miejską logikę działań ruchu neoanarchistycznego jest zbyt wiele by je w tym kontekście ignorować

materialistyczno-redystrybucyjnymi Podobnie więc choć za pomocą nieco innego języka ruchy miejskie w Polsce zarzucają sobie bdquofałszywą świadomośćrdquo konstytuując napięcie polityczne pomiędzy dwoma odmiennymi partykularyzmami (Fraser Honneth 2005 ss30ndash34) Prowadzi to ostatecznie do uruchomienia stricte funkcjonalistycznych rodem z klasycz-nych analiz Lewisa Cosera (2009 ss85ndash90) naciskoacutew na wzrost spoacutejności ideologicznej i wyznaczania jasnej granicy bdquomyrdquo wzmac-niającej procesy tożsamościowego uspoacutej-nienia i ograniczenia możliwej bdquoosmozyrdquo Taką proacutebą ideologicznego zwierania szeregoacutew wydaje mi się być wypracowana przez reprezentantoacutew poznańskich ruchoacutew mieszczańskich idea narracji konkretnych

Narracje konkretne narracje postpolityczne

Idea narracji konkretnych jest proacutebą my-ślenia aideologicznego dla ktoacuterej punktem wyjścia była deklarowana długo w środo-wiskach miejskich aktywistoacutew idea nie-politycznego charakteru MRS Oczywiście deklarując apolityczność aktywiści w istocie deklarowali nie tyle istotowo niemożliwą bdquowolność od politycznościrdquo co raczej dystans wobec jej parlamentarne-go i zinstytucjonalizowanego roacutewnież na poziomie lokalnym charakteru (Mergler 2014 s92) Chcieli zatem proacutebując tu już jedynie rekonstruować reprezentowany przez nich interes podkreślać społeczny charakter swoich działań Po kilka latach i powtoacuternym zgłoszeniu przez dużą część polskich MRS udziału w lokalnych wybo-rach samorządowych owo wykrzyknie-nie bdquoniepolitycznościrdquo ma oczywiście już zupełnie inny sens Wyrażać je ma właśnie idea narracji konkretnych wypracowana przede wszystkim przez Lecha Merglera

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 73

i Kacpra Pobłockiego przedstawiona zaś w ich książce napisanej wespoacuteł z Maciejem Wudarskim (2013)

Głoacutewnym interesem jest zdystansowanie się wobec dwoacutech podmiotoacutew politycz-nych oficjalnych partii politycznych ndash za-roacutewno partii władzy jak też podmiotoacutew typu Partia Zielonych ale też otwarcie politycznych (zatem nie proacutebujących maskować swojego otwarcie politycznego uwikłania) przy tym jednak dystansują-cych się najczęściej od jakichkolwiek walk o polityczną reprezentację radykalnych ruchoacutew społecznych między innymi działających w polu MRS ugrupowań neoanarchistycznych

Pobłocki i Mergler podejmują wątek z perspektywy filozofii społecznej dość mocno (wy)eksploatowany mianowicie problem bdquozmierzchu narracji ideologicz-nychrdquo Oczywiście są bardziej zniuansowa-ni niż skompromitowani piewcy rozlicznych

bdquokońcoacutew historiirdquo niemniej w mniej czy bardziej otwarty sposoacuteb wyrażają przeko-nanie że wielkie narracje ideologiczne nie wyznaczają dziś sensu politycznego zaan-gażowania ich znaczenie ma zaś charakter wyłącznie pragmatyczny nie dostarczają nam bowiem nic ponad projekty partyku-larnych rozstrzygnięć Tak ujmują to sami aktywiści (hellip) Istnieją historycznie trzy wiel-kie narracje ideologiczno-polityczne socja-lizm liberalizm konserwatyzm W roacuteżnych wariantach konfiguracjach i proporcjach rozstrzygają one w swoich opowieściach o tym kim jest człowiek społeczeństwo gospodarka polityka władza wolność i inne podstawowe wartości oraz strategie działania na ich rzecz (hellip) Ruchy miejskie korzystają z wielkich narracji gdy jest to pro-duktywne dla rozwiązywania takich właśnie wymiernych problemoacutew Na przykład myśl liberalna bywa pomocna w problemach gospodarczych lewicowa w sprawach

społecznych ekologiczna w kwestiach zroacutew-noważonego rozwoju (Mergler i in 2013)

Sama idea narracji konkretnej ma się zatem realizować poprzez rzekomą moim zdaniem możliwość (a)ideologicznej neutralności zdolność do abstrahowania od politycznych partykularyzmoacutew Czy obietnica potencjalnie unifikującej mocy uniwersalizującego pluralizmu nie jest tu sofizmatem Czy nie jest innymi słowy zawoalowaną postacią ruchomych piaskoacutew postpolityki

Myślenie narracją konkretną opiera się bowiem na uproszczonym przekonaniu że

bdquopodziały na prawicę i lewicę ukształtowa-ne głoacutewnie w wieku XX są w dużej mierze przestarzałe i nie odpowiadają realnym podziałom we wspoacutełczesnym społeczeń-stwierdquo (Mergler i in 2013 s37) Naturalnie przywołany konstytutywny dla nowoczes-ności podział niekiedy więcej mistyfikuje niż wyjaśnia (szczegoacutelnie gdy kluczowe w myśl jego logiki konflikty o zasoby ma-terialne na przykład dostęp do środkoacutew produkcji lub sprawiedliwą redystrybucję ulegają przemieszczeniu i są przekładane na bdquojęzykrdquo konfliktoacutew etnicznych czy naro-dowych) nie jest też wspoacutełcześnie jedyną osią społecznych roacuteżnic

Trudno jednak sądzić by oacutew bdquostary esencjalizmrdquo całkowicie stracił rację bytu Liczni autorzy pośroacuted ktoacuterych warto przywołać argumentację Norberto Bobbio (1996) nie poddają tak łatwo kategorii

bdquolewicowościrdquo nie tyle poszukując dla niej racji bytu we wspoacutełczesnym świecie co raczej wydobywając jej genetyczny sens i oczyszczając z historycznych naleciało-ści ndash licznych korelatoacutew idei lewicowych Ta zaś pierwotna logika lewicowości jest przede wszystkim sensem skupionym wokoacuteł kwestii nieroacutewności społecznych i wykluczającego mechanizmu immanen-tnie wpisanego w kapitalizm Dopoacuteki zatem

horyzont nowoczesności wyznaczany jest przez stosunki kapitalistyczne dopoacutety idee lewicowe mają rację bytu5

Przekonanie Bobbio można uzupełnić analizą socjohistoryczną w duchu longue dureacutee zaprezentowaną przed kilku laty przez Immanuela Wallersteina w czwar-tym tomie jego magnum opus The Modern World-System pod znaczącym tytułem Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Wallerstein podejmujący kwestię liberal-nego charakteru tak zwanej geokultury wyraźnie zrekonstruował zwycięstwo centrystycznego liberalizmu z jego kulturą indywidualizmu i aprecjacją (lub ewentual-nie tylko akceptacją) nieroacutewności społecz-nych jako ideologii istotowo zintegrowanej z duchem i praktyką kapitalizmu Pokazał dokładnie w jaki sposoacuteb ideologia libe-ralna zdominowała bdquonadbudowęrdquo dając podstawy liberalnej demokracji i liberal-nego państwa koncepcji obywatelstwa wreszcie ndash w jaki sposoacuteb uprawomocniały ją nauki społeczne Dzięki tak gęstej siatce uprawomocnień to liberalizm wyznacza nasz horyzont myślenia Jako konstytu-tywny element geokultury choćby dzięki przekazom socjalizacyjnym staje się bdquodru-gą naturąrdquo ktoacuterą niekiedy trudno choćby intelektualnie przekraczać

Powtoacuterzę zatem wątpliwość bardzo mocno wyrażaną już poacuteł wieku temu choć-by przez reprezentantoacutew szkoły frankfur-ckiej czy walka o bdquowolność od ideologiirdquo nie jest w praktyce pustą walką toczoną na polu określonej ndash liberalnej ndash ideologii i na warunkach jej zwolennikoacutew czy beneficjen-toacutew Czy zatem uniwersalistyczne roszcze-nia idei bdquoliberalnej tolerancjirdquo (por Marcuse

5 Osobnym zaś problemem jest to w jaki sposoacuteb wykorzystują je partie odwołujące się do lewico-wych ideałoacutew wyłącznie werbalnie szczegoacutelnie polskie partie lewicy parlamentarnej

1965) nie są li tylko ideologią panowania Abstrahując zatem od subiektywnych intencji prodemokratycznych aktywistoacutew proacuteba uniknięcia wyboru jest w sensie strukturalnym podjętym wyborem wybo-rem na rzecz określonej ideologii

Demokracja miejska czyli bdquokrytyka sprawiedliwości okrojonejrdquo

Przywołując w śroacutedtytule frazę ze wspoacutelnej książki Fraser i Honnetha robię to celowo Wracam tym samym do sygnalizowanego wcześniej dualizmu ruchoacutew mieszczań-skich i socjalnych jako (być może) bdquofałszy-wej alternatywyrdquo szczegoacutelnie wskazując na partykularny w zasadzie charakter proacuteb narracji konkretnej jako narracji uniwersa-listycznej Rodzi to pytanie o potencjalne alternatywy Odpowiedź nie jest łatwa tym bardziej w czasach bdquonowej nieprzej-rzystościrdquo Niemniej należy proacutebować odpowiadać

Taką możliwą i uniwersalistyczną narra-cją zdaje się być idea demokracji miejskiej w jej pluralistycznym ndash ale odmiennym od pluralizmu liberalnego ndash sensie jaki proponuje przede wszystkim Mark Purcell6 Nie miejsce tu na szeroką rekonstrukcję poglądoacutew Purcella7 niezbędne jest jednak to by kroacutetko je zasygnalizować Roacuteżnicując za pomocą sześciu kryterioacutew (istoty de-mokracji stosunku do neoliberalizmu roli państwa podziału na sferę publiczną i prywatną stosunku do roacutewności oraz do dobra wspoacutelnego) Purcell wyroacuteżnił

6 Wcześniejsze propozycje Funga (2004) były za silnie zakotwiczone w jednym modelu delibera-cyjnym tym bardziej że mam on silne korzenie liberalne

7 Należałoby w zasadzie rekonstruować cały obszerny rozdział jego znanej dość powszechnie książki zatem lepiej odesłać zainteresowanego czytelnika bezpośrednio do niej (Purcell 2008)

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 75

ostatecznie pięć głoacutewnych tradycji de-mokratycznych liberalną deliberacyjną partycypacyjną rewolucyjną (radykalną) i radykalnie pluralistyczną (agonistyczną) (Purcell 2008 s39)

Te dwie pierwsze są oczywiście silnie związane z poziomem makro oraz perspek-tywą liberalnej demokracji przedstawiciel-skiej na poziomie państwa narodowego Nie są jednak nieistotne bowiem (dziś horyzontu przyszłości ciągle nie znamy) ndash o ile mamy do czynienia z dojrzałą jakby ujął to Habermas bdquopewną siebie demokra-cjąrdquo ndash zabezpieczają alternatywne wobec nich samych perspektywy demokratyczne partycypacyjną radykalną oraz radykalnie pluralistyczną Te ostatnie zaś są silniej zakorzenione w porządkach lokalnych i stanową głoacutewne punkty odniesienia MRS zaroacutewno tych reformistycznych (mieszczań-skich) w przypadku modelu partycypacyj-nego jak i środowisk bliższych radykalnym (miejskie ruchy antysystemowe) w przy-padku modelu demokracji rewolucyjnej

Perspektywa Purcella jakkolwiek na pierwszy rzut oka może się nam wydawać prostym przedłużeniem idei e pluribus unum nie jest z nim tożsama Stanowi jego radykalizujące rozwinięcie Klasyczna oparta na bdquojedności poprzez wielośćrdquo idea demokracji bliższa bowiem była bdquotolerancji represyjnejrdquo ortodoksyjnie liberalnej ktoacutera popełnia stary błąd Johna Stuarta Milla ndash przydając formalnych praw obwieszcza-ła jednocześnie że nie przysługują one rozmaitym bdquobarbarzyńcomrdquo Demokracja miejska w sensie Purcella jest silniej włą-czająca z całym ryzykiem tego włączenia Perspektywa demokratyzowania demokra-cji polega częściowo na jej zaprzeczaniu kwestionowaniu poddawaniu w wąt-pliwość z perspektywy radykalizujących sceptykoacutew Idzie zatem przede wszystkim o taki model stosunkoacutew demokratycznych

w ramach ktoacuterych konsensus i konflikt są wartościami roacutewnorzędnymi zaś idea sprawiedliwości czy też bdquodobrze urządzo-nej wspoacutelnotyrdquo nie jest w żaden sposoacuteb esencjalistyczna jest raczej efektem bdquodyna-micznej roacutewnowagirdquo ciągłej gry sił przede wszystkim w wyniku wpisanej w ramy systemu możliwości kwestionowania jego podstaw Zdawać sobie należy spra-wę z tego że tak pojmowany radykalizm może być dla pewnych środowisk nazbyt koncesjonowany zresztą jest to obawa uzasadniona Co więcej taka wizja we-wnątrzsystemowego usytuowania protestu może wzbudzać wątpliwości co do jej funk-cjonalistycznych wzmacniających system funkcji I te są uzasadnione Niemniej brak chyba obecnie lepszych rozstrzygnięć ktoacute-re pozwalałyby koegzystować rzecznikom umiarkowanej i nieumiarkowanej zmia-ny społecznej rozmaitych wizji dobrego życia i sprawiedliwości społecznej (zatem z naciskiem na egalitarne ergo lewicowe jej pojmowanie) Takie właśnie odczytanie Purcellowskiej idei nie pozwoliłoby zresztą na strategie wykluczające przede wszyst-kim w polu MRS

dr Przemysław Pluciński ndash ur 1978 Socjolog adiunkt w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu Autor licznych artykułoacutew w cza-sopismach specjalistycznych (min bdquoRuch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologicznyrdquo

bdquoPrzegląd Zachodnirdquo bdquoNowa Krytykardquo bdquoPraktyka Teoretycznardquo bdquoHegel-Jahrbuchrdquo) oraz opraco-waniach zbiorowych mniej licznych przekła-doacutew z zakresu krytycznej teorii społecznej oraz szczypty publicystyki Wspoacutełautor i wspoacutełredaktor wraz z Markiem Nowakiem pracy pt O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o prze-strzeń (haart Krakoacutew 2011) Interesuje się teorią socjologiczną i teorią krytyczną społeczeństwa socjologią miasta dynamiką ruchoacutew społecz-nych szczegoacutelnie miejskich ruchoacutew społecznych

i kulturą alternatywną Radykałowie wymyślają mu od liberałoacutew liberałowie zarzucają socjalizm Za młodu zaczytywał się w Abramowskim cały czas ndash po Kropotkinowsku ndash wierzy w człowieka i jego sprawczość Ofiara kapitalizmu kulturowe-go kocha muzykę ktoacutera zastępuje mu powietrzeAfiliacja autoraInstytut Socjologii Uniwersytet Adama Mickiewicza

w Poznaniu

ul Szamarzewskiego 89 60ndash568 Poznań

e-mail plucinamuedupl

LiteraturaAntonoacutew R (2004) Pod czarnym sztandarem

Anarchizm w Polsce po 1980 roku Wrocław Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Baiocchi G Ganuza E (2014) Participatory Budgeting as if Emancipation Mattered Politics and Society Vol 42no 1 29ndash50

Berendt G Brzechczyn K Stybel Z Waluszko J (red) (2013) Homek Pismo Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego 1983ndash1990 Gdańsk Instytut Pamięci Narodowej

Bobbio N (1996) Prawica i lewica Krakoacutew ndash Warszawa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Fundacja im Stefana Batorego

Castells M (1982) Kwestia miejska Warszawa PWNCastells M (1983) The City and the Grassroots

A Cross-Cultural Theory of Urban Social Movements BerkeleyndashLos Angeles University of California Press

Coser L A (2009) Funkcje konfliktu społecznego Krakoacutew Zakład Wydawniczy bdquoNOMOSrdquo

Engels F (1979) Położenie klasy robotniczej w Anglii W K Marks F Engels Dzieła t 2 Warszawa Książka i Wiedza

Fainstein S S Feinstein N I (1974) Urban Political Movements The Search for Power by Minority Groups in American Cities New Jersey Prentice-Hall Inc

Fraser N Honneth A (2005) Redystrybucja czy uznanie Debata polityczno-filozoficzna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu

Fung A (2004) Empowered Participation Reinventing Urban Democracy Princeton Princeton University Press

Goacuterski R (2007) Bez państwa Demokracja uczestni-cząca w działaniu Krakoacutew Korporacja haart

Harvey D (2009 I wyd 1973) Social Justice and the City AthensndashLondon University of Georgia Press

Harvey D (2012) Bunt miast Prawo do miasta i miej-ska rewolucja Warszawa Wyd Bęc Zmiana

Holston J (2009) Insurgent Citizenship Disjunctions of Democracy and Modernity in Brazil Princeton Princeton University Press

Jedlicki J (1991) Proces przeciwko miastu Teksty Drugie nr 5

Katznelson I (1994) Marxism and the City Oxford Oxford University Press

Lefebvre H (2012) Prawo do miasta Praktyka Teoretyczna nr 5

httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr5_2012_Logika_sensu14Lefebvrepdf

Marcuse H (1965) Repressive Tolarence W RP Wolff B Moore Jr H Marcuse A Critique of Pure Tolerance Boston Beacon Press

Martela B (2013) Budżet partycypacyjny w Polsce ndash wdrożenie i perspektywy Władza Sądzenia nr 2 23ndash33 DOI 110893752

Mergler L (2014) O ruchach miejskich czyli dla kogo jest miasto W Ł Bukowiecki M Obarska X Stańczyk (red) Miasto na żądanie Aktywizm polityki miejskie doświadczenia Warszawa Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Mergler L Pobłocki K (2010) Nadchodząca rewolu-cja miejska artykuł usunięty ze strony stowarzy-szenia bdquoMy Poznaniacyrdquo archiwum autora

Mergler L Pobłocki K Wudarski M (2013) Anty-bezradnik przestrzenny prawo do miasta w działa-niu Warszawa Fundacja Res Publica

Merrifield A (2002) Metromarxism A Marxist Tale of the City New YorkndashLondon Routledge

Mitchell D (2003) The Right to the City Social Justice and the Fight for Public Space New York and London Guilford Press

Nawratek K (2008) Miasto jako idea polityczna Krakoacutew Korporacja haart

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce

Pluciński P (2013) Miejskie (r)ewolucje Radykalizm retoryki a praktyka reformy Praktyka Teoretyczna nr 3 httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr9_2013_Po_kapitalizmie06Plucinskipdf

Pobłocki K (2011) Prawo do miasta i ruralizacja świadomości w powojennej Polsce W M Nowak P Pluciński (red) O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o przestrzeń Krakoacutew Korporacja haart

Purcell M (2008) Recapturing Democracy Neoliberalization and the Struggle for Alternative Urban Futures New York and London Routledge

Urbański J (2011) Co to są problemy miejskie Po Kongresie Ruchoacutew Miejskich httpwwwrozbratorgpublicystykaaktywizm2517-co-to-sa-prob-lemy-miejskie-po-kongresie-ruchow-miejskich (data dostępu 27092014)

Wallerstein I (2011) The Modern World-System vol IV Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Berkeley ndash Los Angeles ndash London University of California Press

Żakowska M (2013) Ruchy miejskie a tradycja ruchoacutew społecznych Animacja Życia Publicznego Zeszyty Centrum Badan Społeczności i Polityk Lokalnych nr 3(10)

CytowaniePluciński Przemysław (2014) O roszczeniach

pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 67ndash76 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

About the Claims of Extraparliamentary (Post)politics The Case of Urban Social Movements in Poland

SummaryThe article presents a critical analysis towards the universalist claims expressed by various actors of extra-parliamentary politics in contemporary Poland mainly so-called urban social movements It deals with the (im)possibility of such model(s) of the extra-parliamentary politics which tries to be both a political and non-ideo-logical at the same time The article also refers to the political tension between various factions of urban social movements and puts an emphasis on the so-called site-specific narrative(s) (pol bdquonarracje konkretnerdquo) as an attempt of de-politiciza-tion of movementrsquos political strategies It concludes with a discussion on the concept of urban democracy as a potential tool of inclusive universalist political pluralism

Keywords (urban) social movements ideology the right to the city urban democracy

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniowąKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Abstrakt Analizy przedstawione w poniższym artykule dotyczą procesoacutew

kształtowania się położenia młodzieży w okresie transformacji ustrojowej Dynamicznie zmieniające się normy i wartości świata instytucjonalnego oraz bdquoświata życiardquo prowadzą do poszukiwania skutecznych strategii adaptacyjnych ktoacutere zmieniają charakter i treść integracji społecznej wpływając tym samym na procesy tożsamościowe Analiza raportu Młodzi 2011 oraz obrazy młodzieży i świata społecznego wynikające z debat prasowych pozwalają na doprecyzowanie statusu młodzieży jako kategorii społecznej w okresie burz-liwych zmian społeczno-gospodarczych Autorka swoją uwagę skoncentrowała na wskaź-nikach ekonomicznych ponieważ to ekonomia staje się zasadniczym medium interakcji społecznych i głoacutewnym regulatorem życia społecznego

Słowa kluczowe młodzież kapitalizm pokolenie ekonomia

Fot Karolina Zielińska

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 81

Wprowadzenie ndash w stronę społeczeństwa enklawowegoWspoacutełczesne społeczeństwo polskie ndash zgodnie z tezą wysuniętą przez Piotra Glińskiego ndash charakteryzuje się dwoma dominującymi cechami (1) kulturą bdquoprzy-musurdquo i (2) segmentacją rzeczywistości społecznej Są one efektem procesoacutew fragmentaryzacji i dezintegracji społecznej charakterystycznych dla polskiej trans-formacji (2009 ss124ndash125) Poszczegoacutelne światy coraz mniej o sobie wiedzą coraz mniej się sobą interesują a wręcz dążą do wzajemnej separacji i izolacji (Gołdyka Machaj 2007 ss10ndash11)

Wydaje się że są to cechy charaktery-styczne nie tylko dla społeczeństwa pol-skiego w dobie transformacji ale w ogoacutele dla społeczeństw poacuteźnej nowoczesności ktoacutere podlegają nieustannym zmianom i fluktuacjom ndash dynamika tych procesoacutew pozostaje jednym z ich głoacutewnych wyznacz-nikoacutew Z procesami fragmentaryzacji mamy do czynienia w przestrzeniach miejskich w mediach w kulturze w strukturze społecznej itp W perspektywie normatyw-nej bardziej niepokojący może wydawać się fakt iż nakładają się one na procesy dezintegracji związane z rozpadem więzi społecznych i brakiem społecznej solidar-ności Procesy te ulegają nasileniu w okre-sach dekoniunktury gospodarczej z jakim dla przykładu mamy do czynienia obecnie Mogą one w konsekwencji prowadzić do społeczeństwa o charakterze enklawowym w ktoacuterym zaznacza się daleko posunięta separacja poszczegoacutelnych elementoacutew rze-czywistości społecznej

Niniejszy artykuł poświęcony jest ana-lizie zagadnienia społecznego położenia młodzieży w Polsce oraz refleksji nad tym czy młodych ludzi jako kategorię społecz-ną (ewentualnie określone podkategorie)

charakteryzuje choćby względna jedność pokoleniowa ktoacutera mogłaby stanowić pod-stawę dla rzeczywistej realizacji idei inklu-zywizmu bądź uniwersalizmu rozważanych na łamach tego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo W dobie ostatniego kryzysu ekonomicz-nego można bowiem założyć że zaistnia-ły obiektywne warunki do wyjścia poza wspoacutelnotę pokoleniowego losu być może nawet w europejskim kontekście Pojawiły się sygnały intencjonalnego uczestnictwa młodzieży w poruszeniach mających na celu restytucję szeroko definiowanej idei dobra wspoacutelnego Przyjmowały one posta

ruchoacutew społecznych np Occupy Wall Street czy innych Oburzonych ktoacutere pozwalały przypuszczać że bunt młodych stworzy nowy kontekst społeczny Czy oacutew nadmiar wykształconych młodych ludzi bez pracy i przyszłości uzbrojonych w nowe technologie ktoacuterych łączy brak dostępu do zasoboacutew materialnych symbolicznych oraz niemożność realizacji aspiracji i osiągnięcia adekwatnej pozycji społecznej o ktoacuterym moacutewi Edwin Bendyk w przedmowie pol-skiego wydania książki Paula Masona (2013 s10) to coś więcej niż Mannheimowska Generationslagerung Czy wbrew daleko posuniętej indywidualizacji i utowarowie-niu wszystkich aspektoacutew życia społecznego istnieje szansa na inkluzywne społeczeń-stwo i takową politykę Czy nadzieję na ich realizację można pokładać w młodzie-ży Proacutebując udzielić odpowiedzi na tak postawione pytania dokonuję krytycznego oglądu procesoacutew ktoacutere w moim przeko-naniu utrudniają możliwość wyjścia poza działania bieżące i doraźne

Kapitalizm a młodzieżOdrębny status młodzieży jest stosunko-wo nowym zagadnieniem społecznym W kręgu kultury zachodniej faza młodości zyskała na znaczeniu dopiero w XIX wieku

a upowszechniła się w wieku XX Z biolo-gicznego punktu widzenia bdquofaza młodościrdquo związana z okresem dorastania i najszyb-szego rozwoju istniała zawsze jednak jako zjawisko społeczno-kulturowe młodość jest wynikiem określonych uwarunkowań histo-rycznych Historyczna zmienność polega na tym iż przestała być ona wiązana tylko i wyłącznie z fizycznym dojrzewaniem czło-wieka zaczęła natomiast być znaczącym etapem w społecznym rozwoju jednostki i społeczeństw

Wielki przewroacutet dokonuje się wraz z narodzinami społeczeństwa przemysło-wego Rozwoacutej kapitalizmu pociągający za sobą procesy urbanizacji industrializacji emancypacji społecznej nasilające się migracje rozwoacutej szkolnictwa podział pracy zmieniają rytm życia człowieka kształt rodziny i strukturę społeczną Następuje intensyfikacja zainteresowania fazą młodo-ści Wtedy to roacutewnież młodzież jako część społeczeństwa wyodrębniona w trakcie procesu historycznego zaczęła ulegać stopniowej instytucjonalizacji

Kategoria młodzieży nieprzypadkowo pojawia się jako znaczący element struk-tury społeczeństwa kapitalistycznego Jest logiczną konsekwencją nowych warunkoacutew systemowych Społeczeństwo kapitali-styczne jak pisze Anthony Giddens jako specyficzny podrodzaj społeczeństw nowo-czesnych posiada kilka znamionujących je cech (1) innowacje technologiczne mają zwykle charakter stały i wszechobecny (2) gospodarka jest wyraźnie oddzielona od innych sfer społecznych relacje ekono-miczne mają znaczną kontrolę nad innymi instytucjami (3) własność kapitału łączy się bezpośrednio z bdquobrakiem własnościrdquo czyli utowarowieniem pracy zarobkowej (4) autonomia państwa uzależniona jest od akumulacji kapitału nad ktoacuterą państwo sprawuje bardzo niepełną kontrolę (2008

s42) Takie warunki wymagają bdquonowe-go człowiekardquo i systemowej socjalizacji do pożądanego wzorca Szczegoacutelną rolę w tym procesie zyskuje młodzież stając się aktywnym podmiotem zmian uzyskując status ważności i potencjał innowacyjno-ści Refleksje odnoszące się do młodzieży jako potencjalnego podmiotu generują-cego zmianę odnaleźć można w pismach oacutewczesnych myślicieli ndash Karola Marksa Georga Simmla Augusta Comtersquoa czy Karla Mannheima Młodzież zaczęła być reifiko-wana jako osobna kategoria ludzkich zaso-boacutew niezbędnych do reprodukcji systemu kapitalistycznego

Po okresie pierwszej nowoczesności ktoacutery zrodził państwa narodowe rywali-zujące w oparciu o siłę militarną nastąpił okres drugiej czy też poacuteźnej nowoczes-ności charakteryzujący się rywalizacją państw w sferze gospodarki światowej Proces globalizacji sprawił że kluczem do władzy zaczęła być pozycja na światowych rynkach finansowych Logika ekonomiczna powoduje że istotnymi wymiarami władzy stają się rozmiar kapitału inwestycyjnego rozwoacutej produkcji liczba filii firm za granicą inwestycje w badania i rozwoacutej (Giddens 2008 ss42ndash43) Neoliberalna globalizacja jak zwraca uwagę Ulrich Beck dążąc do zawładnięcia strukturami myślowymi ludzi musi zakorzenić w nich obraz człowieka jako bdquosamodzielnego przedsiębiorcyrdquo (2005 s90)

Lata 50 XX wieku to kolejny skok histo-ryczny kiedy to radykalnemu wydłużeniu i intensyfikacji ulega proces scholaryzacji Roacutewnolegle zdeterminowało to rozciągnię-cie okresu pomiędzy dzieciństwem a do-rosłością Proces ten spowodował zmianę w postaci przekształcenia się młodości z kroacutetkiego epizodu w odrębną fazę życia a młodzieży ndash w stały element struktury społecznej W drugiej połowie XX wieku

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 83

ugruntowały się koncepcje ujmujące mło-dzież jako grupę społecznie ważną i mającą wpływ na całe społeczeństwo Autorzy tych teorii wskazują że młodzież to nie tylko osoby w określonym wieku ale zbiorowość ktoacutera charakteryzuje się podobieństwem dążeń aspiracji wzoroacutew zachowań języka ubioru form spędzania czasu wolnego czy specyficznych potrzeb W myśli społecz-nej okresu powojennego następuje zwrot ku koncepcjom stabilizacyjnym w duchu funkcjonalizmu Przykładem takiego podejścia do młodzieży są teorie Helmuta Schelskyrsquoego i Shmuela Eisenstadta

Helmut Schelsky traktuje młodość jako formę zachowań o ktoacuterej wspoacutełdecydują czynniki społeczne Socjologia młodzieży miałaby przede wszystkim badać w jaki sposoacuteb system społeczny określa zachowa-nia młodzieży a celem byłoby stworzenie jej całościowego obrazu jako fragmentu rzeczywistości społecznej Wśroacuted czyn-nikoacutew społecznych stale i roacutewnocześnie decydujących o zachowaniach młodzieży Schelsky wymienia podstawowe struktury społeczne (instytucja rodziny dychotomia roacutel ze względu na płeć istniejący ład spo-łeczny system władzy publicznej i instytu-cji panowania) strukturę społeczną danej formacji historycznej (ustroacutej społeczny i system produkcji społeczeństwo prze-mysłowe) oraz bieżącą sytuację polityczną (aktualne historyczne wydarzenia siły i zadania) Schelsky wskazuje że nowo-czesne społeczeństwa (przemysłowo-biu-rokratyczne) naznaczone są immanentnym konfliktem między rodziną a instytucjami socjalizacji wtoacuternej co powoduje że mło-dość staje się okresem społecznych kon-fliktoacutew strukturalnych (hellip) Struktura życia rodzinnego w żadnej mierze nie odpowiada już strukturze szerszego pozarodzinnego otoczenia społecznego istniejąca jeszcze

intymna pierwotna wspoacutelnota rodziny tkwi w niechętnym jej jeśli wręcz nie wrogo zorganizowanym środowisku społecznym (Schelsky 1963 s36) Takie strukturalne sprzeczności wywołują z kolei niepewność zachowań młodych ludzi Głoacutewna teza Schelskyrsquoego brzmi że (hellip) niepewność zachowań młodzieży spowodowana czynni-kami społeczno-strukturalnymi i instytucjo-nalnymi prowadzić może do proacuteb zyskania tej pewności poprzez oddanie się jakiejś idei ilub podjęcie wysiłkoacutew na rzecz uporząd-kowania własnych poczynań (Griese 1996 s104) Należy pamiętać iż jest to pokole-nie naznaczone szczegoacutelnymi warunkami strukturalnymi (pokolenie powojenne) Pokolenie poszukujące stabilizacji bezpie-czeństwa nastawione w głoacutewnej mierze na teraźniejszość dążące do zakorzenie-nia się w tradycyjnych rolach rodzinnych i zawodowych Silna orientacja na wartości tradycyjne owocuje jak pisze Hartmut M Griese przystosowaniem się do reguł do-rosłego życia trzeźwą i realistyczną oceną własnych możliwości sceptyczną postawą intelektualną i sceptycznym poglądem na życie (1996 s105)

Na podobnych przesłankach swoją koncepcję oparł Shmuel Eisenstadt do-strzegając jednocześnie rolę tzw instytucji pośredniczących Funkcję pomostu agendy socjalizującej jednostkę przejmują w roz-winiętych społeczeństwach homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe ktoacutere w ten sposoacuteb stają się mechanizmem ciągłości systemu społecznego Ich celem jest (hellip) kształtowanie poczucia identyfikacji i po-szerzenie zakresu solidarności z szerszym systemem odniesień ustrukturowanym według odmiennych kryterioacutew (Eisenstadt 1956 s37) Homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe w ujęciu Eisenstadta poma-gają w utrzymaniu roacutewnowagi systemu

ktoacutery ulega postępującej dyferencjacji Dzięki nim (hellip) w zbiorowościach zorga-nizowanych według kryterioacutew i wartości uniwersalistycznych swoistych i zasadniczo roacuteżnych od ukształtowanych w systemie życia rodzinnego członkowie społeczeństwa nabywają dyspozycji do przechodzenia od roacutel zinstytucjonalizowanych więzami krwi do roacutel wyznaczanych przez potrzeby interakcji i wchodzenia w stosunki społeczne regu-lowane w oparciu o kryteria rozproszone i przypisane ktoacutere ndash jako odmienne od obo-wiązujących w stosunkach pokrewieństwa ndash mogą być wspoacutelne i wiążące dla wszystkich członkoacutew społeczeństwa (dotyczyć całości systemu) (Eisenstadt 1956 s45)

Wydaje się jednak że oproacutecz tak zary-sowanej funkcji tzw peer groups w ich obrębie wytworzyło się coś co umknęło uwadze obu autoroacutew Pojawienie się tzw grup roacutewieśniczych możliwe było (nawet jeśli miały spełniać funkcję reprodukcyj-ną na rzecz systemu) dzięki (a) wspoacutelnej definicji przestrzeni życiowej i losu oraz (b) z powodu wspoacutelnych emocjonalnych na-pięć i doświadczeń właściwych dla okresu młodości Pozwoliło to na wytworzenie poziomej więzi pokoleniowej (poczucia solidarności) uświadomienie sobie po-dobieństwa położenia i zachowań (Griese 1996 s117) Wspoacutelne problemy i potrzeby członkoacutew nadały tym grupom spoistość co zaowocowało możliwością buntu

Cykle ekonomiczne a zmiana społeczna Fenomen pokolenia rsquo68

Pokolenie powojenne poddane było zatem moacutewiąc słowami Piotra Glińskiego wpływowi bdquokultury przymusurdquo Jak za-uważa Paul Berman (hellip) faza dorastania (hellip) pokolenia [powojennego ndash przyp KM] zbiegła się z najdłuższym okresem

koniunktury w historii kapitalizmu Młode pokolenie otrzymało dostęp do wszystkich doacutebr i wartości ktoacuterych brakowała jego rodzicom pokoju bezpieczeństwa demo-kracji wykształcenia i perspektyw (hellip) Rodzicoacutew kapitalistyczny boom przemienił w podstarzałych mieszczan nie hołdujących już ideologii marksistowskiej lecz po cichu uważających że młode pokolenie powinno być im wdzięczne za tak przyjemne i łatwe dzieciństwo (2008 ss27ndash28)

Taki stan rzeczy doprowadził niektoacuterych młodych ludzi do zakwestionowania swo-jego własnego uprzywilejowanego statusu i do zaangażowania po stronie bdquoinnychrdquo oraz afirmacji ich odmienności Pokolenie rodzicoacutew było zmęczone ciągłą walką Młodzież natomiast pragnęła porzucić kom-fortowe życie klasy średniej tym samym uwolnić się od kultury przymusu i narzuca-nych przez nią scenariuszy roacutel i zachowań społecznych Znalazło to wyraz w zamani-festowaniu poparcia dla rozwiązań radykal-nych (Berman 2008 ss29ndash33) Zasadniczy konflikt rozgrywał się także w obszarze polityki gdzie młodzi członkowie partii lewicowych chcąc podejmować ryzyko zmian prezentowali postawy ultraradykal-ne wobec konserwatywno-zachowawczych poglądoacutew starszej generacji politykoacutew (Berman 2008 22ndash24)

Wnioskując z sytuacji nakreślonej powyżej zarzewie buntu pojawia się w określonych warunkach systemowych ktoacutere dodatkowo go stymulują Bunt pokoleniarsquo68 pojawia się na styku relacji między strukturą a działaniem W optyce Giddensa stanowienie społeczeństwa po-przez działania podmiotoacutew nie odbywa się w całkowicie dowolny sposoacuteb a w oparciu o reguły (schematy) ktoacutere można stosować w praktyce i zasoby w postaci autorytetu (możliwości organizacyjnych) oraz alokacji

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 85

(wyposażenia materialnego) ktoacutere mogą być wykorzystywane do realizacji owych działań Struktura to reguły i zasoby ktoacutere aktorzy obdarzeni inicjatywą i zdolnością do refleksji wykorzystują do osiągnięcia celoacutew zbiorowych i indywidualnych Przez operowanie regułami i zasobami aktorzy podtrzymują (reprodukują) bądź modyfi-kują struktury w wymiarze przestrzennym i czasowym (2003 ss39ndash78)

Wydaje się że do buntu pokoleniarsquo68 jako ucieleśnienia swoistej enklawy przed kulturą przymusu mogło dojść nie tylko dzięki szczegoacutelnej buntowniczości młodych ludzi ale przede wszystkim dzięki specy-ficznym warunkom systemowym w posta-ci zaroacutewno reguł jak i zasoboacutew Moacutewiąc o specyficznych warunkach mam na myśli okres panowania bdquopaństwa dobrobyturdquo Tylko tak szczegoacutelny okres koniunktury gospodarczej ktoacutery pozwolił zabezpieczyć podstawowe potrzeby zbudować instytu-cje jak i wykształcić przestrzeń społeczną dla zaistnienia tzw peer groups moacutegł do-prowadzić do buntu obyczajowego zwień-czonego radykalnymi zmianami w systemie aksjologicznym Bez czynnikoacutew natury strukturalnej nie byłoby zatem możliwości pojawienia się świadomości alternatyw a następnie buntu Z tych też przyczyn bunt pokoleniarsquo68 do dzisiejszego dnia pozosta-je swego rodzaju fenomenem społecznym ktoacutery nie powtoacuterzył się na taką skalę w do-tychczasowej historii

Od lat 70 ubiegłego wieku następuje systematyczne rozmontowywanie państwa opiekuńczego i zastępowanie go przez pań-stwo neoliberalne (hellip) ktoacutere jest państwem konkurencyjnym rynkowym w ktoacuterym polityka trzyma się logiki kapitału (Beck 2005 s325) Państwo to kanonem swych działań czyni trzy zasady deregulację liberalizację i prywatyzację Jednocześnie

ugruntowywane zostaje przekonanie że nie ma żadnych alternatyw dla działań instrumentalnych podporządkowanych logice kapitału (Beck 2005 s326) Zmiany dokonujące się w porządku ekonomicznym nie pozostały bez wpływu na porządek społeczny Zasadniczym rysem jest zamia-na wszelkich relacji na transakcje w klu-czowych sferach życia (hellip) Finansjalizacja sprawiła że chory przestał być pacjentem a stał się klientem korporacji medycznej Student przestał być uczniem a stał się nabywcą usługi edukacyjnej (hellip) Bo prawie wszystko stało się biznesem (hellip) W tej logice wyrosły dwa pokolenia Ukształtowała ona elity polityczne gospodarcze medialne (hellip) Wszyscy w tym mentalnie jesteśmy (Dembinski 2012 s23)

Trzem wspomnianym zasadom neolibe-ralnej globalizacji towarzyszy symboliczne legitymizowanie ich dominacji Dokonuje się to poprzez naturalizację i uniwersali-zowanie procesoacutew indywidualizacji i frag-mentaryzacji w dyskursie publicznym W społeczeństwie gdzie posługując się terminologią CW Millsa (2007 ss55ndash62) następuje zamiana publicznych proble-moacutew na prywatne troski gdzie odpowie-dzialność przerzucana jest z systemu na jednostkę (chociażby zjawisko bezrobocia wśroacuted młodych) trudno wyobrazić sobie rewoltę przypominającą tą z roku 1968 Do tego bowiem potrzebne jest poczucie wspoacutelnotowości na poziomie systemo-wym i świadomościowym natomiast (hellip) rynek od zarania promuje indywidualizm w postaci praw i obowiązkoacutew jednostek ale z początku odnoszą się one przede wszyst-kim do wolności zawierania umoacutew i ruchli-wości jaka charakteryzuje kapitalistyczny rynek Jednakże z czasem indywidualizm ten zaczyna rozciągać się na sferę konsump-cji a tworzenie indywidualnych potrzeb

staje się podstawowym warunkiem trwania całego systemu Zarządzana przez rynek jednostkowa wolność wyboru przejmuje rolę ogoacutelnej struktury za pośrednictwem ktoacuterej jednostka wyraża samą siebie (Giddens 2006 s270) Urynkowieniu ulegają roacutewnież procesy tożsamościowe na poziomie jed-nostkowym i zbiorowym Jednostce ktoacutera musi być bdquoinnardquo niż wszyscy trudno wspoacuteł-grać z oczekiwaniami innych w otoczeniu społecznym W ten sposoacuteb systemowe nastawienie na efektywność wypiera soli-darność i sprawiedliwość społeczną (Offe 2007 s11) Neoliberalny kapitalizm uczynił z buntu wentyl bezpieczeństwa i produkt marketingowy Bunt został wystawiony na sprzedaż stał się częścią systemu konsu-menckiego Dziś by być buntownikiem wystarczy kupić w sklepie odpowiedni kostium Możliwość buntu została sku-tecznie wymontowana z systemu Ujmując rzecz w kategoriach teorii strukturacji uruchomione wraz z początkiem okresu dominacji ideologii neoliberalnej procesy prywatyzacji państwa i sfery publicznej oraz powszechna internalizacja kulturowe-go imperatywu do tego aby bdquomieć własne życierdquo powodują że procesy powstawania zbiorowych tożsamości zostają skutecznie bo systemowo osłabione Brak jest odpo-wiednich reguł i zasoboacutew ktoacutere w wymia-rze aksjonormatywnym stwarzałyby okazję do generacyjnego protestu przeciwko

bdquoutowarowieniu obyczajowościrdquo

Młodzież w sytuacji kryzysu ekonomicznego

Nakreślona powyżej logika neoliberalnych rozwiązań przynosi co najmniej trzy skutki ważne w obszarze socjologii młodzieży (a) stosowanie jednostkowych rozwiązań dla systemowych problemoacutew (b) osłabienie

systemowych podstaw więzi grupowych (c) zniwelowanie ryzyka pokoleniowego buntu ograniczenie go do zdarzeń spo-radycznych doraźnych Wobec takich warunkoacutew społecznych warto zastanowić się do ktoacuterego z wyroacuteżnionych przez Karla Mannheima fenomenoacutew społecznych zaliczyć można obecne pokolenie mło-dych ludzi Pierwszym z nich jest bdquopoło-żenieusytuowanie pokoleniowerdquo (niem Generationslagerung ang generation location) czyli wspoacutelne dla zbiorowości młodzieży obiektywne podłoże społeczne przynależność do tej samej przestrzeni historyczno-społecznej drugim ndashbdquopowią-zaniewspoacutelnota pokoleniowardquo (niem Generationszusammenhang ang genera-tion as actuality) czyli uczestnictwo w wie-lorodnej i często wewnętrznie sprzecznej wspoacutelnocie doświadczenia wzajemnych oddziaływaniach społecznych trzecim są

bdquojednostki pokoleniowerdquo inaczej bdquopokole-niowa jednośćrdquo (niem Generationseinheit ang generation unit) a zatem pokolenie w ścisłym sensie socjologicznym bazują-ce na wspoacutelnym przepracowaniu przeżyć i doświadczeń ndash wspoacutelnocie światopoglą-dowej (Mannheim 1992ndash1993) Wydaje się że wspoacutełczesnych młodych ludzi charakteryzuje bdquousytuowanie pokolenio-werdquo lub co najwyżej kategoria bdquowspoacutelno-ty pokoleniowejrdquo Warunki systemowe utrudniają pojawienie się aspektu świado-mościowego kluczowego dla wspoacutelnoty światopoglądowej

W sytuacji dekoniunktury gospodarczej młodzież jest grupą szczegoacutelnie narażoną na procesy marginalizacji i wykluczenia ktoacutere w efekcie mogą prowadzi

do pojawienia się zjawiska enklaw młodych ludzi zaroacutewno w wymiarze realnym jak i symbolicznym O realnym wymiarze takiego zagrożenia świadczą

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 87

rozmaite wskaźniki dotyczące wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy (charakteru podejmowanej pracy zawieranych umoacutew bezrobocia aktywności ekonomicznej etc) Młodzież traktowana od XIX w jako rezerwuar innowacyjności i zmiany w poacuteź-nej nowoczesności coraz dłużej pozostaje niesamodzielna ekonomicznie co utrudnia osiągnięcie statusu bdquodorosłegordquo (hellip) Dziś młodzi ludzie pozostają w rolach ucznioacutewstudentoacutew do 25 roku życia żenią się (wy-chodzą za mąż) w granicach trzydziestki (lub nie pobierają się wcale) a posiadanie dziecka podobnie jak posiadanie samo-dzielnego mieszkania czy domu ma miejsce jeszcze poacuteźniej i coraz rzadziej W dużej mierze dlatego że klucz do dorosłości (czyli autonomii) ndash praca ndash stał się dobrem deficy-towym i niepewnym (Szafraniec 2011 s38) Procesy te są dodatkowo legitymizowane symbolicznie Przejawy tendencji izola-cyjnych odnaleźć można w publicznych dyskursach eksperckich polityki medioacutew ekonomii nauki w ktoacuterych młodzież coraz częściej charakteryzuje kategoria SEP-u (ang Somebodyelse problem) (Czyżewski Dunin Piotrowski 1991 ss7ndash16) Skutkuje to pojawieniem się kategorii bdquostracone-go pokoleniardquo czy zjawiska bdquoprekariaturdquo Młodzi ludzie coraz dłużej pozostają poza rynkiem pracy a wchodząc do sfery pracy borykają się z niskimi zarobkami co prze-kłada się na ich społeczny status i życiowe możliwości

Przejście ze sfery edukacji do sfery pracy jest kluczowym procesem dla młodego człowieka Od efektoacutew tego procesu zależy samodzielność finansowa możliwość realizacji aspiracji i planoacutew ndash życiowych

i zawodowych (zakup mieszkania zało-żenie własnej rodziny) Praca to nie tylko źroacutedło dochodoacutew ale roacutewnież źroacutedło satys-fakcji i możliwość do osobistego rozwoju Jest ona źroacutedłem niezależności i autonomii w podejmowaniu samodzielnych decyzji życiowych Praca jest jednym z warunkoacutew osiągnięcia statusu osoby dorosłej Brak zatrudnienia powoduje przedłużenie okresu zawieszenia i zależności uniemoż-liwia zaspokojenie podstawowych potrzeb prowadząc do możliwości społecznego wy-kluczenia (Szafraniec 2011 s135) W dobie obecnego kryzysu ekonomicznego mło-dzież coraz częściej staje się ofiarą nieko-rzystnych trendoacutew makroekonomicznych (hellip) Wpływ kryzysu uwidacznia się najbar-dziej pod postacią bezrobocia i związanych z nim społecznych zagrożeń w tym przedłu-żającej się bierności zawodowej młodzieży Liczne badania ilustrują tezę że wchodzenie na rynki pracy w okresie recesji może pozo-stawiać trwały ślad na młodym pokoleniu (Szafraniec 2011 s135) Warto wobec tego przyjrzeć się wskaźnikom sytuacji społecz-no-ekonomicznej młodych Polakoacutew na tle pozostałych krajoacutew Unii Europejskiej

Wspoacutełczynnik aktywności zawodowej (pracujący i poszukujący pracy) dla kate-gorii wiekowej 15ndash34 lata wynosi w Polsce 607 zaś nieaktywni (niepracujący i nieposzukujący pracy) stanowią 393 Wskaźnik aktywności zawodowej ulega obniżeniu dla grupy osoacuteb w wieku 15ndash29 lat wzrasta natomiast wskaźnik bierno-ści zawodowej Taki poziom wskaźnikoacutew aktywnościbierności zawodowej sytuuje polską młodzież poniżej przeciętnej dla 27 krajoacutew UE (Szafraniec 2011 ss146ndash147)

Rysunek 1 Młodzi w wieku 15ndash34 lata wg aktywności ekonomicznej

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 146

Rysunek 2 Średnie wskaźniki aktywności i bierności zawodowej w populacji 15ndash29 lat w krajach UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 89

Rysunek 3 Poziom aktywności zawodowej wśroacuted młodszych i starszych kategorii wiekowych młodzieży ndash kraje UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Wskaźnik zatrudnienia wśroacuted młodych w 2009 roku wynioacutesł 542 a zatem do osoacuteb pracujących zaliczyć można było niewiele ponad połowę z nich Aktywność zawodowa młodych Polakoacutew wzrasta w miarę przechodzenia do wyższych kategorii wiekowych Największy wzrost dokonuje się w kategorii 25ndash29 lat kiedy to wskaźnik zatrudnienia wzrasta z niecałych 50 do prawie 80 Jednakże na tle kra-joacutew UE wskaźnik zatrudnienia szczegoacutelnie w przypadku osoacuteb w wieku 15ndash24 lata jest niższy niż średnia europejska (Szafraniec 2011 s150)

Młodzi ludzie są bardziej narażeni na znalezienie się w grupie osoacuteb bezrobotnych niż osoby dorosłe (hellip) Recesja gospodarcza

znajduje odzwierciedlenie w największej od czasoacutew bdquowielkiego kryzysurdquo kohorcie bezro-botnej młodzieży W latach 2007ndash2009 bezro-bocie w tej grupie powiększyło się o 78 mln w skali globalnej (hellip) W 2009 roku było 807 milionoacutew młodych ludzi zmagających się z szukaniem pracy W szczytowym momencie kryzysu (lata 2007ndash2009) stopa bezrobocia młodzieży (w skali globalnej) ujawniła swoacutej największy roczny przyrost ndash z 119 do 13 odwracając tendencje przedkryzysowe polegające na systematycznym od 2002 roku spadku bezrobocia (Szafraniec 2011 s173) Dodatkowo częściej zatrudniani są na gorszych warunkach zaroacutewno prawnych (umowy czasowe) i finansowych

Rysunek 4 Wskaźniki zatrudnienia młodych ndash Polska na tle UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 116 za Młodzi 2011 s 151

Innym wskaźnikiem statusu społeczne-go młodych jest zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem Jest to wskaźnik istotny szczegoacutelnie w kontekście wielkiej obietnicy demokracji czyli społeczeń-stwa merytokratycznego Jak pokazują dane GUS tylko co druga młoda osoba podejmująca pracę wykonuje ją zgodnie bądź częściowo zgodnie z odebranym wykształceniem Dla osoacuteb ktoacutere pracują poza wyuczonym zawodem (23 przypad-koacutew) nie była to decyzja w pełni autono-miczna ndash przyczyną było niepowodzenie w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom Inne przyczyny to niechęć wobec pracy w swoim zawodzie dogod-niejsze warunki bądź płaca zaoferowane w innym zawodzie Jeden na dziesięciu młodych Polakoacutew podejmuje pracę bez wyuczonego zawodu Największe praw-dopodobieństwo znalezienia pracy zgod-nej z wyuczonym zawodem mają osoby

o wysokich kwalifikacjach (Szafraniec 2011 s157)

W maju 2010 roku młodzi w wieku 18ndash34 lata stanowili ponad połowę zarejestrowa-nych bezrobotnych z czego 214 to osoby poniżej 25 roku życia 562 nie miało stażu pracy Natężenie bezrobocia jest odwrot-nie proporcjonalne do wieku maleje wraz z przechodzeniem do wyższych kategorii wiekowych W grupach 18ndash19 lat i 20ndash24 lata dominują absolwenci Łącznie stopa bezrobocia dla osoacuteb w wieku 18ndash24 lata wynosi 214 Bezrobocie częściej dotyka absolwentoacutew szkoacuteł średnich niż wyższych Najmniejsze szanse na rynku pracy mają absolwenci szkoacuteł policealnych (stopa bez-robocia 215) i liceoacutew ogoacutelnokształcących (stopa bezrobocia 158) natomiast wśroacuted osoacuteb opuszczających mury uczelni wyż-szych ndash absolwenci studioacutew licencjackich (stopa bezrobocia 129) (Szafraniec 2011 s161)

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 91

Rysunek 5 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 6 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem według wybranych kategorii wykształcenia

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 7 Stopa bezrobocia w 5-ciu grupach wiekowych w Polsce w latach 2003ndash2010

Źroacutedło DAS KPRM Wejście na rynek pracy i kryzys rsquo25 oprac na podstawie danych BAEL za Młodzi 2011 s 160

Dyplom wyższej uczelni ndash jeszcze nie-dawno otwierający dostęp do dobrych pozycji społecznych ndash dziś ulega dewaluacji i nie gwarantuje nawet otrzymania pracy Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele Wśroacuted nich warto wskazać na kryzys eko-nomiczny wysoką podaż absolwentoacutew na rynku pracy czy brak chłonnej i innowacyj-nej gospodarki Jak pokazuje raport Młodzi 2011 (hellip) wśroacuted bezskutecznie poszuku-jących pracy znajdują się zaroacutewno absol-wenci kierunkoacutew tradycyjnie uważanych za zapewniające znalezienie pracy (ekonomia marketing prawo) osoby kończące kierunki humanistyczne i społeczne jak i absolwen-ci kierunkoacutew promowanych (nauki ścisłe) czy związanych z rolnictwem (hellip) Liczba posiadaczy dyplomu wyższej uczelni zareje-strowanych w urzędach pracy zwiększyła się

w ciągu ostatniego 2010 roku (dane GUS) o blisko 30 zaś stopa bezrobocia wzrosła z 823 do 1145 Propozycje skierowane do absolwentoacutew szkoacuteł stanowiły zaledwie 07 wszystkich propozycji pracy z czego blisko jedna trzecia była tylko propozycją stażu (Szafraniec 2011 s162)

Oproacutecz wskaźnikoacutew bezrobocia proble-mem ktoacutery szczegoacutelnie dotyka młodych osoacuteb w Polsce są elastyczne formy za-trudnienia Jak pokazuje poniższa tabela udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych dla kategorii 15ndash24 lata jest jednym z najwyższych w Europie Dla pierwszej z tych kategorii wskaźnik ten wynosił 657 w roku 2007 i 620 w roku 2009 Ten rodzaj zatrudnienia sprzyja i pe-tryfikuje sytuację niepewności ekonomicz-nej młodych Polakoacutew

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 93

Rysunek 8 Udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych w roacuteżnych kategoriach wieku ndash kraje UE ()

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 125 za Młodzi 2011 s 167

Rysunek 9 Typ zawieranych kontraktoacutew w przypadku pierwszej pracy

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 128 za Młodzi 2011 s 169

Kontrakty tymczasowe to jeden z ele-mentoacutew ktoacutery może się przyczyniać do zamykania młodych w swoistej enklawie bowiem doprowadza do (hellip) podwoacutejnego (podzielonego na segmenty) rynku pracy Jeden (bdquowewnętrznyrdquo) zagospodarowują etatowi pracownicy nastawieni na stałe zatrudnienie i karierę proponującą awans oraz wzrastające dochody (tzw insiders) Drugi ndash tymczasowi pracownicy ktoacuterzy żyją w niepewnej sytuacji zagrożeni bezro-bociem i słabymi perspektywami awansu zawodowego (tzw outsiders) Dwoisty rynek pracy staje się szczegoacutelnie poważnym prob-lemem dla ludzi młodych albowiem może dla nich oznaczać trwałe balansowanie w roli pracownika nieustannie stażującego (Szafraniec 2011 169) Czasowe formy za-trudnienia pociągają za sobą nie tylko brak stabilności zawodowej i ekonomicznej ale

roacutewnież wydłużony czas pracy ograniczony dostęp do szkoleń trudności z przejściem do zatrudnienia na czas nieokreślony Wspoacutełczynnik bezpiecznego przejścia z za-trudnienia tymczasowego do stałego jest w Polsce niższy od 1 co oznacza że młodzi ludzie zostali złapani w pułapkę tymcza-sowych form zatrudnienia (Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s142 za Szafraniec 2011 s170)

Wszystko to sprawia że są to problemy natury publicznej z ktoacuterymi młodzi ludzie nie poradzą sobie sami Wydawać by się mogło iż jest to miejsce dla interwencji państwa Tymczasem w dyskursie publicz-nym trudno doszukać się debat w ktoacuterych sugerowano by konieczność użycia pań-stwowych instrumentoacutew interwencyjnych Analiza debaty o młodzieży ktoacutera miała miejsce na łamach bdquoGazety Wyborczejrdquo

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 95

pomiędzy 19 a 26 marca 2011 roku noszą-cej nazwę Stracone pokolenie wykazuje że część ekspertoacutew marginalizuje sygna-lizowane przez młodych problemy (zob Messyasz 2013a) Wyraża się to w stoso-wanych kliszach językowych np bdquolepsza kiepska praca niż żadnardquo bdquobrać co jest nie wybrzydzaćrdquo bdquonie dopłacać do młodychrdquo (hellip) Język ten używany jest w stosunku do elitarnej wykształconej części młodzieży ktoacutera przez większość swojego życia starała się zdobywać wszystkie edukacyjne szlify mające zgodnie z uniwersalizowanym mitem bdquoawansu poprzez edukacjęrdquo pozwolić jej na osiągnięcie pozycji społecznej zgodnej z posiadanymi umiejętnościami i kwalifika-cjami W dyskursie następuje przeniesienie definicji głoacutewnego problemu debaty ndash bezro-bocia wykształconej młodzieży ndash na syste-mowe błędy obecne w niedopasowanej do rynku strukturze oferty edukacyjnej i ko-nieczności antycypowania swoich wyboroacutew edukacyjnych przez samych zaintereso-wanych (Messyasz 2012 s223) Innym przykładem może być wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska że bdquolepiej być pra-cującym dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracyrdquo

W dyskursie publicznym samej mło-dzieży ujawniającym się na łamach prasy w okresie transformacji daje się wyraźnie zauważyć dominację zagadnień natury gospodarczej zaś w sferze uzasadnień ak-sjologicznych przejście do postaw pragma-tycznych i realistycznych Mamy zatem do czynienia (hellip) ze światem młodzieży ktoacutera w mniejszym bądź większym stopniu po-dziela rynkowe indywidualistyczne definicje moralności łącząc je z kategorią bdquonormalno-ścirdquo W ten sposoacuteb dochodziło w dyskursie do naturalizowania przedzałożeń o konieczno-ści podporządkowania się logice wymagań rynkowych (Messyasz 2012 s224)

Charakter i zakres zmian jakie dokonały się w ponad dwudziestoletniej transfor-macji doprowadziły w wielu obszarach do ograniczania roli państwa W związku z tym w dyskursie publicznym najbardziej popu-larnym komunikatem dla młodych stała się naturalizacja i uniwersalizacja wzorca tzw self-made man Ten stan rzeczy powoduje że młodzi ludzie pozostawieni sami sobie nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji

bdquoprywatnychrdquo wyboroacutew

PodsumowaniePostawionych w tekście tez nie należy trak-tować jako analizy wszystkich czynnikoacutew pod wpływem ktoacuterych pozostaje młodzież wspoacutełkształtująca przecież rzeczywistość społeczną Swoją uwagę skoncentro-wałam na wskaźnikach ekonomicznych wychodząc z dobrze udokumentowanego w literaturze socjologicznej założenia że gospodarka staje się głoacutewnym regulatorem życia społecznego Według tego imperaty-wu kształtowana jest obecnie wyobraźnia społeczna czego świadectwem może być zogniskowanie uwagi na sytuacji młodzieży na rynku pracy podczas organizowanych co jakiś czas debat prasowych z jej udziałem Kiedy zatem system gospodarczy znajduje się w fazie kryzysu zawęża się pole do rea-lizacji aspiracji młodych ludzi (ograniczona liczba miejsc pracy niskie dochody brak własnego mieszkania) co opoacuteźnia wcho-dzenie w dorosłość Dodatkowo system edukacji szczegoacutelnie na szczeblu wyższym stracił swą funkcję nadawania statusu Nie gwarantuje już zatrudnienia a tym samym nie daje gwarancji bezpiecznej egzystencji Zjawisko to coraz częściej dotyka roacutewnież absolwentoacutew uczelni wyższych (Szafraniec 2011 ss90ndash91)

Wszystkie te czynniki sprawiają że mamy do czynienia z tzw bdquoefektem win-dy w doacutełrdquo ktoacutery prowadzi do procesoacutew

marginalizowania coraz większej liczby młodych osoacuteb Zjawiska te dokonują się zaroacutewno w sferze realnej jak i w symbo-licznej (zob Messyasz 2009) Stwarza to sy-tuację systemowego generowania enklaw młodzieży ktoacuterych przykładem może być kategoria NEET (not in education employ-ment or training) W Polsce odnotowuje się wzrost NEET wraz z wiekiem i poziomem wykształcenia Wskaźniki te są także wyższe w stosunku do kobiet (Szafraniec2011 s149) (hellip) Badania przeprowadzone w kra-jach OECD ujawniają że wyjście ze stanu przedłużającej się bierności zawodowej do zatrudnienia i pomyślnych perspektyw zawodowych jest w przypadku młodych znacznie trudniejsze niż przejście z niskich stawek płacowych do bardziej korzystnych (Quintini Martin 2006 za Szafraniec 2011 s150) Po drugie wobec panującego kryzysu i braku aktywnej roli państwa coraz większy odsetek młodych ludzi nawet do-brze wykształconych jest zagrożony trwałą utratą związku z rynkiem pracy Prowadzić to może do wzrastającej ilości i złożoności subuniwersoacutew społecznych w coraz więk-szym stopniu stających się środowiskami

bdquozapieczętowanymi hermetycznierdquo (Berger Luckmann 2010 s128) Dodać można że zjawisko enklaw młodych ludzi staje się dysfunkcjonalne wobec potrzeby ciągłej innowacji na ktoacuterej opiera się kapitalizm (hellip) Sytuacja bdquostraconej generacjirdquo (lost ge-neration) jest niekorzystna w skali globalnej Im więcej młodych ludzi będzie pozostawać poza rynkiem pracy lub mieć niepewny sta-tus zatrudnienia tym nadzieja że młodzież dokona pchnięcia cywilizacyjnego będzie mniejsza a tym większa obawa że rozwoacutej gospodarczy będzie opoacuteźniony To młodzi ludzie budują jutrzejsze fundamenty społe-czeństwom ndash przynoszą im energię talent i inwencję twoacuterczą wnoszą ważny wkład

jako wydajni pracownicy przedsiębiorcy konsumenci jako czynnik zmiany i członko-wie społeczeństwa obywatelskiego Nie ma wątpliwości że to młodzi ambitni ludzie są szansą na dobrą i wydajną pracę od ktoacuterej zależy lepsza przyszłość Zabierać tę nadzieję młodym i pozbawiać ich złudzeń poprzez kanalizowanie ich energii życiowej na walkę z własnym uboacutestwem czy proacutebami zaistnie-nia na rynku pracy ndash to marnowanie ogrom-nego gospodarczego potencjału (Szafraniec 2011 s136) szczegoacutelnie w starzejących się krajach Europy

Czy bdquostracona generacjardquo z jednej strony warunkowana przez sytuację kryzysu ekonomicznego z drugiej przez brak syste-mowych mechanizmoacutew i wspoacutelnotowych treści w procesie socjalizacji zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew czyli światu zalegitymizowanych nieroacutewności społecznych Wobec nakreślonego powyżej obrazu oraz prognoz o świecie pospołecz-nym (Touraine 2013) trudno być optymistą W moim przekonaniu coraz trudniej będzie nam moacutewić o młodzieży w kategoriach pokolenia czy też jedności pokoleniowej posługując się językiem Mannheima Same obiektywne warunki o charakterze społecz-no-ekonomicznym nie wystarczą by w mło-dych ludziach zrodziła się świadomość wspoacutelnego położenia ktoacuterą można byłoby rozbudowywać w poczucie jedności Fakt iż młodzi ludzie dostali narzędzia w postaci nowych technologii komunikacyjnych nie oznacza lepszych umiejętności komuni-kacyjnych ktoacutere stwarzałyby szansę na dialog i myślenie w kategoriach wspoacutelno-towych Pojawiające się w sieci inicjatywy społeczne wydają się mieć raczej charakter kroacutetkotrwały Wspoacutelnota przestaje istnieć wraz z wygaśnięciem integrującego ją problemu (por Messyasz 2013b) Część ru-choacutew wyrosłych na fali ostatniego kryzysu

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 97

społeczna W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia społecznego Kontynuacje (ss257ndash275) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Messyasz K (2013a) Obrazy młodzieży polskiej w dys-kursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej Łoacutedź Wydawnictwo Uniwersytetu Łoacutedzkiego

Messyasz K (2012) Od świadomości aksjologicz-nej do świadomości pragmatycznej Przemiany systemu wartości w dyskursywnych rekonstruk-cjach młodych generacji w III RP Folia Sociologica 402012 207ndash230 DOI11089881

Messyasz K (2013b) Władza i przeciwładza a nowe media Dyskurs polityczny i jego aktorzy Folia Sociologica 462013 41ndash62 DOI 110894236

Mills Wright C (2007) Wyobraźnia socjologiczna Warszawa PWN

Offe C (2007) Liberalizacja rynkoacutew zagraża ludziom Europa 1742007

Schelsky H (1963) Die skeptische Generation Eine Soziologie der Jugend Duumlsseldorf und Koumlln

Szafraniec K (2011) Młodzi 2011 Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministroacutew

Touraine A (2013) La fin des socieacuteteacutes Paris Seuil Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej

subkulturowości Warszawa PWN

CytowanieMessyasz Karolina (2014) Między wspoacutelnotą poło-

żenia a jednością pokoleniową bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 79ndash97 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Between Generation Location and Generation Unit

Summary The analyzes presented in this article refer to the position of young people in the political and economic transformation Dynamically changing norms and values of the institutional world and the ldquolifeworldrdquo lead to the search for effective adaptation strategies Those strategies change the nature and content of social inclusion thus affecting the processes of youth identifica-tion Analysis of the report Young 2011 and the images of young people and the social world resulting of the press debates allow for clarification of the status of youth as a social category during the tumultu-ous socio-economic changes The author has focused its attention on economic indicators because it economy is becoming a major medium of social interaction and the main regulator of social life

Key words youth capitalism generation economy

proacutebuje przejść z poziomu normatywnego na poziom organizacyjny poprzez tworze-nie organizacji lub partii ubiegających się o mandat wyborczy (Domosławski 2014) Wspoacutełczesna demokracja liberalna z dość sztywną sceną partyjną oraz fasadową de-batą publiczną nie ułatwia zadania przez co sama stała się przedmiotem krytyki młodych ludzi Nie stwarza ona bowiem możliwości szerokiej reprezentacji spo-łecznej poczucia wspoacutełuczestnictwa oraz sprawstwa W tym kontekście coraz mniej jest przestrzeni mechanizmoacutew i instytucji ktoacutere pozwalają na myślenie o roacuteżnych problemach jako problemach społecznych właśnie Wspoacutełczesny kapitalizm posiada zniewalającą moc osłabiania systemowych podstaw więzi grupowych Nawet subkul-tury te szczegoacutelne przyczoacutełki młodzieżowej aktywności coraz częściej osuwają się w zjawiska o charakterze mody czy fascyna-cji (zob Wrzesień 2013) To wszystko raczej nie wroacuteży narodzin masowej kontrkultury młodych dla ktoacuterej spoiwem stałaby się idea społecznej solidarności Bez odpo-wiedniej socjalizacji będzie o takie zjawiska coraz trudniej Co nie oznacza że fenomen młodzieży i jej kulturotwoacuterczego kapitału nie da o sobie jeszcze znać

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

Bibliografia

Beck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce globalnej Nowa ekonomia polityki światowej Warszawa Scholar

Berger PL Luckmann T (2010) Społeczne tworzenie rzeczywistości Warszawa PWN

Berman P (2008) Opowieść o dwoacutech utopiach Ewolucja polityczna pokoleniarsquo68 Krakoacutew Universitas

Czyżewski M Dunin K Piotrowski A (1991) Cudze problemy czyli wstęp do sepologii W M Czyżewski K Dunin A Piotrowski (red) Cudze problemy O ważności tego co nieważne Analiza dyskursu publicznego w Polsce (ss7ndash16) Warszawa OBS

Dembiński PH (2012) Zagubiona rzeczywistość ndash rozmowa J Żakowskiego Polityka 52012 21ndash23

Domosławski A (2014) Polityka 112014 47ndash48 Eisenstadt SN (1956) From generation to generation

Age Groups and Social Structure London Collier-Macmillan Limited

Giddens A (2003) Stanowienie społeczeństwa Poznań Wyd Zysk i S-ka

Giddens A (2006) Nowoczesność i tożsamość Warszawa PWN

Giddens A (2008) Konsekwencje nowoczesności Krakoacutew Wyd Uniwersytetu Jagiellońskiego

Gliński P (2009) Enklawy kulturowo-aksjologiczne we wspoacutełczesnej Polsce ndash proacuteba wstępnego opisu W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia spo-łecznego Kontynuacje (ss113ndash148) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Gołdyka L Machaj I (red) (2007) Enklawy ży-cia społecznego Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Griese HM (1996) Socjologiczne teorie młodzieży Krakoacutew Impuls

Mason P (2013) Skąd ten kryzys Nowe światowe rewolucje Warszawa Wyd Krytyki Politycznej

Mannheim K (1992ndash1993) Problem pokoleń Colloquia Communia 112

Messyasz K (2009) Młodzież w dyskursie publicy-stycznym ndash pełnoprawni uczestnicy czy enklawa

99

Dlaczego fotografia otworkowamarek domański AKAdemiA SztuK PięKnych w Łodzi

Fotografia otworkowa to technika po-legająca na wykorzystaniu małego ot-worka w miejsce szklanego obiektywu

Proces rejestracji obrazu zaroacutewno fotoche-miczny jak i cyfrowy pozostaje bez zmian Fotografia otworkowa z angielskiego na-zywana bdquopinholerdquo w świadomości wielu fo-tografoacutew zwłaszcza młodego pokolenia to po prostu jedna z wielu dostępnych technik kreowania obrazu Jej medialne właściwo-ści zostały dość gruntownie przebadane w drugiej ołowie XX wieku Często można spotkać się z przekonaniem że ruch pinho-lowy to głoacutewnie powroacutet do źroacutedeł fotografii Jeśli tak jest to w aspekcie postawy foto-grafa a nie techniki Już pobieżny rzut oka na historię camery obscury uzmysłowi nam że poszukiwanie korzeni fotografii w historii tego urządzenia nie jest do końca zasadne Camera obscura czyli ciemny pokoacutej u zara-nia była zjawiskiem przyrodniczym ktoacutere mogło się pojawić w każdej zaciemnionej przestrzeni na przykład jaskini Poacuteł żartem poacuteł serio można wyobrazić sobie naszego neolitycznego przodka obserwującego pro-jekcję na ścianie jaskini Jako urządzenie celowo wytwarzane przez człowieka came-ra obscura była stosowana przez astrono-moacutew do obserwacji zaćmienia słońca już w starożytności Wśroacuted użytkownikoacutew tego urządzenia wymienić można Arystotelesa Rogera Bacona Viteliusza oraz wielu renesansowych twoacutercoacutew badających

perspektywę i poszukujących natury świat-ła Leonardo da Vinci w bdquoCodex Atlanticusrdquo pisał bdquoGdy fronton domu lub krajobraz jest oświetlony słońcem a w zaciemnionej ścia-nie znajdującej się naprzeciw domu uczyni się otwoacuter to oświetlone przedmioty będą wysyłać przez ten otwoacuter swoacutej obraz i obraz ten będzie odwroacuteconyrdquo Najstarszy znany rysunek kamery obskury pochodzi z bdquoDe ratio astronomico et geometricordquo autor-stwa Reinera Gemma Frisiusa i ilustruje jej użycie do obserwacji zaćmienia słońca 24 stycznia 1544 roku Giambattista dela Porta i Johanes Kepler na stulecia sformatowali nasze rozumienie percepcji wzrokowej objaśniając budowę oka przez analogię do camery obscury Keplerowi zawdzięczamy roacutewnież zastosowanie terminu bdquocamera obscurardquo nie tylko do ciemnego pokoju ale także dla każdego nie wyłączając przenoś-nego urządzenia wykorzystującego zasadę projekcji Udoskonalenia czarnego pudełka takie jak umieszczenie zwierciadła prze-słony a przede wszystkim soczewek przez Girolamo Cardano i niemal jednocześnie Daniele Barbaro doprowadziły do powsta-nia aparatu fotograficznego Powszechnie stosowane przez artystoacutew urządzenia optyczne między ktoacuterymi na pewno znaj-dowała się camera obscura pozwoliły na zbudowanie percepcyjnego modelu naszej wiedzy o świecie ktoacutery został ostatecz-nie potwierdzony w fotografii Nie ulega

esej

wątpliwości że artyści tacy jak Vermeer czy Bernardo Bellotto znany jako Canaletto posługiwali się urządzeniem przypomi-nającym kamerę W 1839 roku aparaty fotograficzne czekały już na wynalazcoacutew fotografii ktoacuterzy mogli nabyć je w sklepie z urządzeniami optycznymi Istotne dla nas rozroacuteżnienie terminologiczne pozwalające oddzielać pudełko z dziurką potocznie nazywane camera obscura od wszelkich in-nych urządzeń optycznych nazywanych tak samo poczynił dopiero w połowie XIX w sir David Brewster wprowadzając termin pinhole Obecnie pinholem nazywamy tylko aparaty fotograficzne wyposażone w dziur-kę zamiast szklanej optyki Prawdziwy renesans fotografii otworkowej obserwuje-my na zachodzie od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w ktoacuterych organizo-wane były pierwsze wystawy i powstały specjalistyczne czasopisma

Jakie są przyczyny dużej popularności fo-tografii otworkowej w ostatnich kilku deka-dach Dlaczego wspoacutełcześni artyści mający dostęp do wszystkich najbardziej wyszuka-nych technologii fotografują przez włas-noręcznie wykonaną dziurkę szparkę lub wiele dziurek jednocześnie Odpowiedzi jest tyle ilu artystoacutew ale można je uporząd-kować w kilku grupach

Często używanie pinhola jest wyrazem postawy kontestującej konformistyczny i konsumpcyjny styl życia Przejawia się głoacutewnie w zastosowaniu do budowy kamer materiałoacutew odpadowych

Dla wielu budowanie aparatu przez autora jest integralnym elementem krea-cji częścią bdquofilozofii pinholardquo Pobrzmiewa w tym echo eseju Vilema Flussera bdquoKu filozofii fotografiirdquo w ktoacuterym pisał bdquoDopoacuteki aparat fotograficzny nie jest całkowicie zautomatyzowany dopoacutety też można manipulować tzn można manipulować

kategoriami fotograficznej czasoprzestrze-nirdquo [s 39] Zatem fotograf ma szansę prze-stać być funkcjonariuszem aparatu

Ciekawą przesłankę dla ktoacuterej fotogra-fowie rozpoczynają swoją przygodę z ot-workiem wyodrębnił Zbigniew Tomaszczuk nazywając ją bdquoefektem niespodziankirdquo Niestandardowa konstrukcja aparatu lub jego nietypowy kształt często wręcz uniemożliwiają precyzyjne kadrowanie Wymienione powyżej przyczyny uniemożli-wiają zwłaszcza początkującemu fotogra-fowi wizualizację przyszłego zdjęcia ktoacutere w ciemni pojawia się z całym bagażem niespodzianki Przypomina to raczej zaba-wę lub eksperyment choć nie wyklucza w pełni celowego działania Efekt niespo-dzianki słabnie lub znika w miarę doskona-lenia warsztatu

Specyficzne cechy obrazoacutew otworko-wych takie jak miękkość rysunku czy nieograniczona głębia ostrości zdają się być zdominowane przez efekty uzyskiwa-ne dzięki długiemu czasowi ekspozycji Wielkość przesłony rzędu 250 lub 450 w na-szym klimacie wymusza nawet kilkugo-dzinne ekspozycje Taki sposoacuteb rejestracji powoduje że aparat przestaje bdquowyjmowaćrdquo wyglądy rzeczywistości a staje się uczest-niczącym obserwatorem procesu zacho-dzącego przed kamerą Zarejestrowanie kamerą otworkową nie jest wyjęciem poza czas wycięciem momentu ze strumienia czasu i utrwaleniem w zastygłej formie ndash chwili Możemy przyjąć że czas zawarty w obrazie fotograficznym jest wielowy-miarowy nieciągły niespoacutejny i cykliczny Bardzo długie czasy ekspozycji nawet wielomiesięczne zdają się ujawniać nowe zaskakujące cechy rzeczywistości

Wielu fotografoacutew swoje fotografie otwor-kowe pokazuje w formie odbitek kontakto-wych Wydaje się że w tym przypadku nad

Dlaczego fotografia otworkowa 101

flusserowską koncepcją fotografii-obrazu pojęć dominuje myśl Barhesa (fotografia jest obrazem bez kodu) Wprawdzie Walter Benjanin już w 1936 roku pisał bdquoKażdą fotografię można uznać za dokument po-nieważ każda jest reprodukcją albo nawet faksymile fragmentu rzeczywistościrdquo to jednak w dobie powszechnej manipulacji i odejścia w zapomnienie paradygmatu realizmu tylko fotografia kontaktowa jest prawdziwym śladem rzeczywistości Można zatem przyjąć założenie że sens odbitki kontaktowej zdaje się być dany w pełni i od razu zatem nie jest kopią lecz bezpośrednią emanacją tego co zostało zarejestrowane

Nieostre niewyraźne poruszone fotogra-fie otworkowe dalekie od inwentarycznej perfekcji fotografii cyfrowej czasem są jedynym sposobem aby zarejestrować to co wymyka się słowom

Marek Domański ndash fotograf Studiował w PWSSP w Łodzi w latach 1990ndash95 Na jego dyplom złożyły się litografie wykonane w pra-cowni prof Jerzego Grabowskiego oraz fotografie z pracowni prof Ireneusza Pierzgalskiego W la-tach 1995ndash2008 był asystentem prof Grzegorza Przyborka Obecnie prowadzi Pracownię Fotografii II w Katedrze Multimedioacutew na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP im Wł Strzemińskiego w Łodzi Obok pracy dydaktycznej zajmuje się przede wszystkim twoacuterczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej otworkowej i dokumentalnej Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub w formie odbitek kontaktowych Od wielu lat konsekwen-tnie tworzy przy użyciu kamer otworkowych ktoacutere sam buduje Fotografie Domańskiego można było oglądać na kilkudziesięciu wystawach indywidu-alnych oraz wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą Jego twoacuterczość jest roacuteżnorodna i wielowątkowa Artysta stosuje rozmaite techniki

i sposoby prezentacji za podstawę przyjmując przede wszystkim wewnętrzną potrzebę poszu-kiwania i eksperymentowania Niektoacutere swoje realizacje celowo sytuuje na pograniczu fotografii

CytowanieDomański Marek (2014) Dlaczego fotografia otwor-

kowa bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 98ndash100 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 103

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 105

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 107

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 109

111

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradismałgorzata grygielewicz EESI w Poitiers

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonn soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraAvec les saints et les assassins

Les femmes du monde et puis les putainsOn ira tous au paradis

Ne crois pas ce que les gens disentCest ton coeur qui est la seule eacuteglise

Laisse un peu de vague iacute ton acircmeNaie pas peur de la couleur des flammes de lenfer

On ira tous au paradis mecircm moiQuon croie en Dieu ou quon ny croie pas on ira

Quon ait fait le bien ou bien Ie malOn sera tous inviteacutes au bal

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon croie en Dieu ou quon ny croie pas on iraAvec les chreacutetiens avec les paiumlens

Et mecircme les chiens et mecircme les requinsOn ira tous au paradis

esej

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraTout

Et puisEt puis

Et tous lesOn ira tous au paradis

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisSurtout moi

Michel Polnareff On Ira Tous Au Paradis

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 113

W 2003 roku francuska filozof Marie Jose Mandzain publikuje Le Commerce des regards w ktoacuterej

podkreśla że żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez obraz Nasze oko stale jest narażane na wizerunki ktoacutere pretendują do odbijania rzeczywistości Powiedzielibyśmy że jesteśmy częścią

bdquospołeczeństwa obrazurdquo Jesteśmy więź-niami naszego oka i to nie dlatego że patrzymy na świat ktoacutery nas otacza tylko dlatego że największa ilość wydarzeń dociera do nas w ułamku sekundy poprzez ekran telewizyjny Wierzymy w to co widzi-my w pourywane głowy zatopione statki walące się na bdquonaszych oczachrdquo gmachy i widzimy to w co wierzymy Autorka za-stanawia się nad tym czy każdy obraz nie nosi żałoby po pokazywanym obiekcie Jak wyrobić sobie zdolność sądzenia o obiek-tach bdquoikonachrdquo ktoacutere są figurami opartymi bezpośrednio na naszych emocjach Marie Jose Mandzain przypomina że namiętność obrazu jest w zachodniej kulturze niero-zerwalnie związana z ikonograficznym przedstawieniem chrystusowej Pasji Pasja ta nie ogranicza się do artykulacji doktryny wcielenia jest roacutewnież uprzedmiotowie-niem kościoła Cielesność została związana z ciałem kościoła dosłownie i metaforycz-nie a następnie z każdą władzą opartą na podporządkowaniu i poddaniu patrzenia Decyzja o ujawnieniu jakiegoś obrazu jest sprawą handlową tego kto rozpowszech-nia znaki ndash znaki ktoacutere tworzą wspoacutelny świat Ekonomia widzialności jest więc de-cyzją polityczną ktoacutera rządzi się prawami smaku i niesmaku zasadami ktoacutere kształ-tują naszą miłość i nienawiść co nazwiemy człowieczeństwem

Rzeczywistość widziana oczami świad-koacutew ktoacuterzy rejestrują ją przekształcają i za pośrednictwem najwyższej technolo-gii przesyłają dociera do nas już całkiem

nierzeczywista A co by było gdyby taki świadek wydarzenia pokazał nam niepraw-dę Czy udałoby się nam rozroacuteżnić obraz prawdziwy od nieprawdziwego Czy obraz ktoacutery widzimy może być obiektywny Czy obraz nas samych może być obiektywny Czy jest odbiciem wiernym wiernym kogo Czy więc jest środkiem nieodzownym do tego byśmy byli obywatelami świadomymi i wolnymi I obywatelami wolnymi od cze-go Od obrazu tego co widzimy i tego w co wierzymy

Stworzeni na boskie podobieństwo sami jesteśmy obrazem świata Orygenes teolog chrześcijański z trzeciego wieku zwraca uwagę na pochodzenie i eschatologię człowieka Podkreśla że jego rozumność i wolna wola są bezpośrednio związane z faktem stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże Już w Pierwszej Księdze Rodzaju czytamy wezwanie (hellip) Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podob-nego Nam () Stworzył więc Boacuteg człowieka na swoacutej obraz1 Człowiek będący obrazem bożym podczas życia doczesnego dąży do swego ideału Doskonałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym kiedy to właś-nie jego obraz przeistoczy się w dosko-nałą identyczność Zespolenie obrazu ze wzorem urzeczywistni się w upragnionym zbawieniu2 Orygenes w swoich dziełach podejmował problem powszechnego zbawienia tak zwanej apokatastazy Słowo apokatastaza składajace się z prefiksu

bdquoapordquo ndash ponad bdquokatardquo ndash przez bdquostasisrdquo ndash od

1 Biblia Tysiąclecia Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu 2003 Rdz 1 26 i 27 i dalej Rdz 9 6

bdquo[Jeśli] kto przeleje krew ludzką przez ludzi ma być przelana krew jego bo człowiek został stworzony na obraz Bogardquo

2 Biblia Tysiąclecia Nowy Testament 1 List do Koryntian 1 Kor 15 49 bdquoA jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka] tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiegordquo

bdquozająć miejscerdquo jest obietnicą zbawienia dla wszystkich ndash uczciwych i nieuczciwych bez wyjątku δικαίως εἴτε ἀδίκως ndash i oznacza dynamiczny cykliczny ruch3 To kluczowe pojęcie w myśli Orygenesa charaktery-zujące się chęcią osiągnięcia utraconego ideału boskości nierozerwalnie związane z orygenesową teorią obrazu Doskonałym urzeczywistnieniem podobieństwa czyli osiągnięciem obrazu boskiego miałby być właśnie ten upragniony powroacutet na własne miejsce Orygenes podkreśla że w chwili stworzenia człowiek otrzymał godność obrazu Bożego εἰκὼν τοῦ θεοῦ natomiast doskonałe podobieństwo ὁμοιότης do Boga zostało zachowane dla niego na koniec chodzi o to by człowiek zdobył je własnym wysiłkiem φιλοπόνου przez naśladowanie Boga4

3 Origenes Theol In Jeremiam (homiliae 12ndash20) Origenes Werke vol 3 Ed Klostermann E Leipzig Hinrichs 1901 Die griechischen christli-chen Schriftsteller 6 Διὰ τοῦτο τάδε λέγει κύριοςmiddot ἐὰν ἐπιστρέψῃς καὶ ἀποκαταστήσω σεraquo ταῦτα πάλιν λέγεται πρὸς ἕκαστον ὃν παρακαλέσει ὁ θεὸς ἐπι ndash 141815 στρέψαι πρὸς αὐτόν μυστήριον δέ μοι δοκεῖ ἐνταῦθα δηλοῦσθαι ἐν τῷ laquoἀποκαταστήσω σεraquo οὐδεὶς ἀποκαθίσταται εἴς τινα τόπον μηδαμῶς ποτε γενόμενος ἐκεῖ ἀλλ ἡ ἀποκατάστασίς ἐστιν εἰς τὰ οἰκεῖα οἷον ἔξαρθρόν μου ἐὰν γένηται μέλος ὁ ἰατρὸς πειρᾶται ἀποκατάστασιν ποιῆσαι τοῦ ἐξάρθρου ὅταν ἔξω τις γένηται τῆς πατρίδος εἴτε 141820 δικαίως εἴτε ἀδίκως ἀπολαμβάνῃ δὲ τὸ δύνασθαι πάλιν ἐν τῇ πατρίδι εἶναι κατὰ τοὺς νόμους ἀπεκατέστη ἐπὶ τὴν πατρίδα τὴν ἑαυτοῦ

4 Orygenes Origenes Theol Fragmenta de principiis (2042 003) Origenes vier Buumlcher von den Prinzipien Ed Goumlrgemanns H Karpp HDarmstadt Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1976 321 Ὅτι κτίσμα καὶ γενητὸς ὁ υἱός ἐκ τοῦ αὐτοῦ τετάρτου λόγου rarrΟὗτος δὴ ὁ υἱὸς ἐκ θελήματος τοῦ πατρὸς ἐγενήθη ldquoὅς ἐστιν εἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ ἀοράτουrdquo καὶ ldquoἀπαύγασμα τῆς δόξης αὐτοῦ χαρακτήρ τε τῆς ὑποστάσεως αὐτοῦrdquo

ldquoπρωτότοκος πάσης κτίσεωςrdquo κτίσμα σοφίαmiddot αὐτὴ γὰρ ἡ σοφία φησίνmiddot ldquoὁ θεὸς ἔκτισέ με ἀρχὴν ὁδῶν αὐτοῦ εἰς ἔργα αὐτοῦrdquolarr 331 Athan De decr Nic

Co tylko kiedy okaże się że nasze po-kraczne podobieństwa ulegające ciągłej deformacji gubią się w naśladowaniu ideału i przestają być autentyczne Fabryka snoacutew konsumpcyjny świat obrazoacutew ta-śmowo przekształca rzeczywistość do tego stopnia że ta się całkiem zaciera a na jej miejscu pojawia się łatwe do zaakcepto-wania odbicie Już nie ten obraz stworzony na podobieństwo ideału tylko fałszywe odbicie naszych zdeformowanych inten-cji Zatem przychodzą kolejne pytania Co znaczy moacutewić o tym co się widzi Co znaczy pokazywać Kto moacutewi na co trzeba patrzeć Kto wytacza drogę do ideału ktoacuterą mamy wiernie podążać

Religie monoteistyczne spowodowały rozroacuteżnienie między widzeniem obrazu i wi-dzeniem powszednim Obraz ndash jako wierny wizerunek Boży ndash pojawia się w Nowym Testamencie w momencie zmartwychwsta-nia Marie Jose Mandzain ktoacutera często wskazuje na źroacutedło postrzegania obrazoacutew

syn 27 1 ndash 2 (p 23 17 ndash 30 Opitz) Περὶ δὲ τοῦ ἀιδίως συνεῖναι τὸν λόγον τῷ πατρὶ καὶ μὴ ἑτέρας οὐσίας ἢ ὑποστάσεως ἀλλὰ τῆς τοῦ πατρὸς ἴδιον ltγέννημαgt αὐτὸν εἶναι ὡς εἰρήκασιν οἱ ἐν τῇ συνόδῳ ἐξέστω πάλιν ὑμᾶς ἀκοῦσαι καὶ παρὰ τοῦ φιλοπόνου 335 Ὠριγένους ἃ μὲν γὰρ ὡς ζητῶν καὶ γυμνάζων ἔγραψε ταῦτα μὴ ὡς αὐτοῦ φρονοῦντος δεχέσθω τις ἀλλὰ τῶν πρὸς ἔριν φιλονεικούντων ἐν τῷ ζητεῖνmiddot ἃ δὲ ὡς ὁρίζων ἀποφαίνεται τοῦτο τοῦ φιλοπόνου τὸ φρόνημά ἐστι (2) μετὰ γοῦν τὰ ὡς ἐν γυμνασίᾳ λεγόμενα πρὸς τοὺς αἱρετικοὺς εὐθὺς αὐτὸς ἐπιφέρει τὰ ἴδια λέγων οὕτωςmiddot rarrΕἰ ἔστιν lsquoεἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ 3310 ἀοράτουrsquo ἀόρατος εἰκώνmiddot ἐγὼ δὲ τολμήσας προσθείην ἄν ὅτι καὶ lsquoὁμοιότηςrsquo τυγχάνων τοῦ πατρὸς οὐκ ἔστιν ὅτε οὐκ ἦν πότε γὰρ ὁ θεὸς ὁ κατὰ τὸν Ἰωάννην lsquoφῶςrsquo λεγόμενος (lsquoὁ θεὸςrsquo γὰρ lsquoφῶς ἐστινrsquo) lsquoἀπαύγασμαrsquo οὐκ εἶχε τῆς ἰδίας lsquoδόξηςrsquo ἵνα τολμήσας τις ἀρχὴν δῷ εἶναι υἱοῦ πρότερον οὐκ ὄντος πότε δὲ ἡ τῆς ἀρρήτου καὶ ἀκατονομάστου καὶ ἀφθέγκτου ὑποστάσεως τοῦ πατρὸς lsquoεἰκώνrsquo ὁ lsquoχαρακτήρrsquo ltὁgt λόγος ὁ lsquoγινώσκων τὸν πατέραrsquo οὐκ ἦν κατανοείτω γὰρ ὁ τολμῶν καὶ λέγωνmiddot lsquoἦν ποτε ὅτε οὐκ ἦν ὁ υἱόςrsquo ὅτι ἐρεῖ καὶ τόmiddot σοφία ποτὲ οὐκ ἦν καὶ λόγος οὐκ ἦν καὶ ζωὴ οὐκ ἦν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 115

w Bizancjum moacutewi że kiedy patrzymy na obraz to patrzymy na Boga i ten akt świadczy o bdquoidentyfikacji odroacuteżniającejrdquo5 Patrzenie nigdy nie jest aktem organicznym lecz procesem skomplikowanym gdzie podmiot ktoacutery patrzy jest podmiotem moacutewiącym i gdzie następuje proces od-separowania podmiotu od przedmiotu obserwowanego W chwili uświadomienia sobie swojego oddzielenia od przedmio-tu widzianego następuje zroacuteżnicowanie podmiotu widzącego z przedmiotem widzianym i właśnie obraz jest tu niezbęd-nym narzędziem oddzielającym Obraz jest granicą miedzy sobą samym i wizją innego w sobie ktoacutera akcentuje niemożliwość widzenia siebie samego inaczej jak w wi-dzeniu innego Obraz przez to co odkrywa z pustki i braku zaprasza do myślenia nad tym czego nie widać Porządkuje stosunek do obserwującego bezustannie pielęgnuje kontakt ze swoim widzem stara się o jego zrozumienie i przyzwolenie Zależy mu na nim o tyle o ile jest on niezbędny do swego zaistnienia

Paradoksalne doświadczenie obrazu będące udziałem każdego z nas zmusza nas do użycia słoacutew Widzimy za pomocą oczu spojrzenia i słoacutew Widzenie wiąże się z wiedzą a wszystkie otaczające nas obrazy obejmujemy wzrokiem i słowami proce-sami poznania Możemy się z nim związać i dać się porwać biegowi obrazu ktoacutery raz nakaże nam milczeć innym razem doprosi się nazwania A doświadczenie wolności lub zniewolenia w splocie wiedzy i niewie-dzy zależeć będzie od ostrości spojrzenia

Francuski filozof sztuki Georges Didi-Huberman w książce zatytułowanej Ce que

5 Konferencja Marie Jose Mandzain QUEST-CE QUE VOIR UNE IMAGE 14 min httpwwwcanalutvvideouniversite_de_tous_les_savoirsqu_est_ce_que_voir_une_image1405

nous voyons ce qui nous regarde (To na co patrzymy patrzy na nas) zwraca uwagę na to że patrzenie jest sprawą indywidualną W ujęciu Didi-Hubermana roacutewnanie mię-dzy widzeniem a wiedzą (voir et sa ndash voir) ustępuje miejsca zasadzie niepewności w ktoacuterej spojrzenie opiera się na bdquonie-

-wiedzyrdquo a obraz wymyka się oku Widzieć znaczy przeczuwać że coś bezpowrotnie nam ucieka widzieć znaczy tracić Ten nie-pokoacutej patrzącego podmiotu oddaje ontolo-giczne doświadczenie utraty i braku ktoacutere znajduje swoacutej wyraz w języku Patrzenie i pokazywanie w pierwszym momencie łączy nas we wspoacutelnym niewidzeniu żeby następnie rozdzielić się przez uwalniające słowo Słowo w obrazie znaczy tak wiele że nie sposoacuteb ująć je jednoznacznie Wiadomo jedynie że ma ono moc rozjemcy ktoacutery godzi lub skłoacuteca zawsze jednak coś do nas moacutewi We wszystkich tych wypowiedziach dochodzi do swoistej rewelacji objawienia Wszystko na tej samej powierzchni obrazu gdzie nic się nie ukrywa lecz pozostaje po prostu obecne a tę obecność zdradza sło-wo Wypadałoby przytoczyć w tym miejscu słowa wyroczni delfickiej znane z fragmen-tu Heraklita B93 ktoacutera moacutewi że ona (hellip) nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje6 Nieodparte wrażenie paradoksu nosi zna-mię mrocznej oczywistości Kiedy zdajemy sobie sprawę że wszystko co wydaje się wyraźne jest jedynie rezultatem zamasko-wania i mistyfikacji szukamy pomocnych słoacutew

Pytanie ktoacutere stale się nasuwa doty-czy roli jaką odgrywa obraz w naszym życiu Kiedy a może zawsze obraz jest

6 Heraclitus Phil Fragmenta Die Fragmente der Vorsokratiker vol 1 6th edn Ed Diels H Kranz WBerlin Weidmann 1951 Repr 1966 Fragment 93 line 2 ουτέ λεγει ουτέ κρυπτει αλλα σεμαινει tłumaczenie własne

przekształceniem fałszerstwem naszych intencji A jeśli byśmy odwroacutecili perspekty-wę analizy i zastanowili się nie nad obra-zem jako takim tylko nad bdquowidzeniemrdquo aktem patrzenia ktoacutery jednocześnie łączy i oddziela

Przytoczmy w tym miejscu anegdotę za-pisaną przez Pliniusza Starszego7opisującą malarski pojedynek Parrasjosa z Zeuksisem greckich malarzy piątego wieku pne Według przekazu Zeuksis namalował winogrona w tak realistyczny sposoacuteb że ptaki podlatywały do obrazu proacutebując zjeść owoce Parrasjos w odpowiedzi zaprosił rywala do swojej pracowni a kie-dy ten przyszedł i chciał odsłonić zasłonę zakrywającą obraz okazało się że zasłona była namalowana Zeuksis wiec przegry-wa potyczkę oszukując ptaki Parrasjos ją wygrywa oszukując człowieka

A może każdy obraz na ktoacutery patrzy-my jest okryty taką zasłoną A może jak Zeuksis bezustannie proacutebujemy odsłaniać zasłonę z obrazu Parrasjosa Co za nią się ukrywa Żadna wiedza nie zastąpi niewier-nego obmacywania rzeczywistości A dzieło Parrasjosa zostanie na wieki paradygma-tem dzieła sztuki To dzieło wzoacuter ideał będący wynikiem zagadkowej zabawy z nicością ukrywającą się za namalowa-ną zasłoną to projekcja naszego obrazu Wyobraźmy sobie przez chwilę że nasze powieki to takie zasłony Parrasjosa Z ktoacute-rej więc strony znajduje się rzeczywistość

7 Pliniusz Starszy Historia Naturalna (XXXV 65 1) aequales eius et aemuli fuere Timanthes Androcydes Eupompus Parrhasius 35651 descendisse hic in certamen cum Zeuxide traditur et cum ille detulisset uvas pictas tanto successu ut in scaenam aves advolarent ipse detulisse lin-teum pictum ita veritate repraesentata ut Zeuxis alitum iudicio tumens 35655 flagitaret tandem remoto linteo ostendi picturam atque intellecto errore

Czy domniemana rzeczywistość gdzieś w ogoacutele istnieje A może istnieje jedynie gra zabawa w chowanego W tym miejscu od niepamiętnych czasoacutew spotykamy się z prawem bdquouwierzyć to znaczy zobaczyćrdquo Tylko co zobaczyć Nicość za zasłoną Nasze wnętrze Niewierny Tomasz figura emblematyczna zmartwychwstania sytu-uje nas na początku drogi do wiecznego zbawienia Stojąc przed obliczem Jezusa apostoł pragnie sprawdzić ślady przekro-czonej granicy Wyciąga rękę w kierunku otwartego ciała A może dotknie prawdy

Wizja eschatologiczna św Pawła przed-stawia koniec świata jako ostateczne po-rzucenie tego co śmiertelne Apostoł moacutewi że czas tej odmiany nadejdzie w jednej chwili w chwili zamknięcia oka8 W Liście do Koryntian czytamy (hellip) Oto ogłaszam wam tajemnicę nie wszyscy pomrzemy lecz wszyscy będziemy odmienieni W jednym momencie w mgnieniu oka na dźwięk ostatniej trąby ndash zabrzmi bowiem trą-ba ndash umarli powstaną nienaruszeni a my będziemy odmienieni Trzeba ażeby to co zniszczalne przyodziało się w niezniszczal-ność a to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność9 W chwili zamknięcia oka wszystko ulegnie odmianie i możemy sie domyślać że przyodziejemy wieczny wi-zerunek ten przypisany Bogu A to wszyst-ko stanie sie w mgnieniu oka

8 Słowo greckie ῥιπτω oznacza rzucanie wznosze-nie ale też obniżanie wyciąganie do goacutery jak i zno-szenie podejmowanie ryzyka w tym kontekście może znaczyć zaroacutewno otwarcie jak i zamknięcie oka

9 1 Kor 15 50 ndash 53 Ἰδού μυστήριον ὑμῖν λέγω πάντες μὲν (οὐ κοιμηθησόμεθα πάντες δὲ ἀλλαγησόμεθα ἐν ἀτόμῳ ἐν ῥιπῇ ὀφθαλμοῦ ἐν τῇ ἐσχάτῃ σάλπιγγι σαλπίσει γάρ καὶ οἱ νεκροὶ ἐγερθήσονται ἄφθαρτοι καὶ ἡμεῖς ἀλλαγησόμεθα Δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 117

Żeby oko mogło się zamknąć potrzeb-na jest powieka Czy to będzie zasłona Parrasjosa ukrywająca zagadkową nicość czy zoom filmowej kamery przybliżającej obraz rzeczywistości będzie zawsze tuż za centralnie usytuowanym okiem Powieka ktoacutera regularnie skanduje czas obserwa-cji świata może zastygnąć w zamknięciu na zawsze go od nas oddzielając Wtedy właśnie nastąpi rzekoma odmiana o ktoacuterej moacutewi apostoł Może się roacutewnież wydarzyć że powieka otworzy się i nie zamknie Obraz wtedy będzie w nas przenikać bez przerwy będzie nas pochłaniać Zaczniemy wtedy myśleć tym co oglądamy przez co sami staniemy sie obrazem na to podobieństwo Przypomnijmy bohatera Mechanicznej Pomarańczy10 ktoacutery w trakcie seansoacutew resocjalizacji aktywnie ogląda filmy przed-stawiające najokrutniejsze sceny przemocy Przytwierdzony do fotela unieruchomiony nie może mrugnąć oczami Filmy oglądane przez Alexa stają się obrazami jego myśli jego myślami Na drodze wzrokowej terapii szokowej bohater odczuwa potworność przemocy Przemoc ktoacuterej wcześniej doko-nywał przedostaje sie do jego świadomości bezpośrednio przez otwarte oczy

Orygenesowa nadzieja eschatologicz-na też nakazuje otwarcie oczu i odsyła widza do źroacutedeł własnych obrazu po to żeby zjednoczyć widzenie z wiedzeniem Obietnica zbawienia dla wszystkich uczci-wych i nieuczciwych bez wyjątku sprawia że nie jesteśmy bohaterami obrazoacutew ktoacutere na podobieństwo zewnętrznego świata przemocy zniewalają nas w bezruchu

Obraz ktoacutery sie nam ukaże nie narzuca niczego jeśli nie wolności wolności wyni-kającej z boskiego podobieństwa

10 Mechaniczna pomarańcza reż Stanley Kubrick 1971

To właśnie dlatego trzeba do niego dojrzeć i dążyć Chodzi przecież o naszą wolność dzięki ktoacuterej poacutejdziemy wszyscy do raju

dr Małgorzata Grygielewicz ndash dok-tor filozofii po studiach filologii klasycznej w Warszawie uzupełnionych studiami filozofii na Uniwersytecie Paris VIII obroniła pracę doktorską zatytułowaną La rencontre philosophique dans le jardin grec Specjalizuje się w filozofii antycznej i wspoacutełczesnej jak roacutewnież w filozofii sztuki Wspoacutełpracuje z centrami sztuki w Polsce i Francji Obecnie wykłada teorie sztuki w EESI Europejskiej Szkole Obrazu w Poitiers i filozofie polityki na Paris VIII Interesuje się głoacutewnie przestrzenią kreacji artystycznej miejscem radykalnego i poli-tycznego spotkania bliskim filozoficznej koncepcji Jacquesa Ranciegravera Rozroacuteżnieniem etycznym i mo-ralnym w sztuce wspoacutełczesnej oraz wypływającym z tego ryzykiem artystycznym

BibliografiaMandzain M J (2003) Le Commerce des regards

SeuilDidi-Huberman G (1992) Ce que nous voyons ce qui

nous regarde

CytowanieGrygielewicz Małgorzata (2014) Władza obrazu

polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 110ndash117 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

Timm Ulrichs The end 1981 ndash 97

119

Jak wyszedłem z masarniłukasz filak KAtedrA FotogrAfii PWSFTviT w Łodzi

Wszędobylski dźwięk uderzającego lustra aparatu już dawno przestał mnie zaskakiwać Bez zastanowie-

nia rozroacuteżniam odgłosy automatycznych małpek w pełni zaawansowanych bdquoluster-kowcoacutewrdquo migawek szczelinowych cen-tralnych udających aparaty fotograficzne telefonoacutew wszelkiej maści aż na kamerze obscurze kończąc (choć w tym wypadku czasami bywam omylny) Tytułem wstępu pragnę jednocześnie przeprosić za moją nonszalancję jednak wynika ona z przy-czyn ode mnie niezależnych ktoacutere dawno już przestały spędzać sen z powiek dając w zamian obojętność przyprawioną cza-sami sarkazmem Stan ten zawdzięczam obranej przed paru laty drodze życiowej ktoacuterą nadal kroczę i ndash niech Boacuteg (w ktoacuterego zresztą nie wierzę) mi świadkiem ndash nie za-mieniłbym na żadną inną Jeżeli nie jest się gwiazdą wielkiego czy średniego formatu droga z poręcznym małym obrazkiem jest całkiem przyjemna i tym lepsza o tyle o ile porzucimy go przy pierwszej nadarzają-cej się okazji Świat bowiem jest bardziej wyraźny jeśli przyglądamy się mu bez pośrednictwa mechanicznego sprzętu czę-sto ze zmienną ogniskową Doświadczymy woacutewczas więcej prawdziwiej i mocniej niż zdołalibyśmy zaledwie zauważyć przez wizjer z ograniczonym kadrem

To właśnie przez ograniczone pole widze-nia postanowiłem wziąć rozbrat z aparatem jednak nie z fotografią Decyzja ta nie wywią-zuje się bynajmniej z kwestii wynikających

z wygody jaką mogły mi przynieść spacery bez uwiązanego na szyi paska kamery lecz z przyczyn czysto ideowych Otoacuteż po paru latach obcowania z materią światłoczułą zdałem sobie sprawę z wielu ograniczeń i przywar z nią związanych a kryją się one już w samej foto-terminologii ktoacutera ma więcej wspoacutelnego z wyrachowaniem Machiavellego niż z odkrytą bdquoreprezentacją rzeczywistościrdquo Nieacutepcea wynalazcy fotograficznego zapisu

Weźmy za przykład z pozoru prozaiczną sytuację kiedy wyruszamy w przysłowiową drogę celem poszukiwania inspiracji po czym potykamy się o kamień Skamielina wywołuje w nas pewne emocje ktoacuterych jako twoacutercy wizualni oczekiwaliśmy by mo-gły powodować u odbiorcy wrażenie podob-ne do naszego w momencie szczęśliwego (lub przeciwnie ndash w zależności od usposo-bienia) zbiegu okoliczności Obojętnym jest czy jesteśmy typem fotografa-odkrywcy czy fotografa-wynalazcy prędzej czy poacuteźniej wyciągniemy aparat i wykonamy zdjęcie posiadające ładunek chwili kiedy nasza roacutewnowaga została zachwiana Sposoacuteb w jaki wykonamy zdjęcie za pomocą kame-ry jest nieistotny w mojej dywagacji gdyż chodzi tu raczej o akt percepcji ktoacutery jest przedstawiany przez samo medium Z tej niechęci tłumaczy mnie jedynie fakt ograni-czonej formy pisemnej gdzie nie starczyło-by miejsca dla tak ogromnej dywersyfikacji osobistych pobudek z ktoacuterych twoacutercy materii fotograficznej generują swoje obrazy Mamy więc do czynienia z pewnego

esej

rodzaju dychotomią obrazu ktoacutery zawiera w sobie jego składowe obraz zewnętrz-ny i wewnętrzny Takie pojęcie może być pojmowane tylko i wyłącznie przez pryzmat antropologiczny

Przyglądając się z bliska tejże materii możemy zaobserwować wiele biologicz-nych cech podobnych struktur fotografii i człowieka Skala mikro odsłania jedną z nich ndash jest nią komoacuterka prymarny skład-nik obu organizmoacutew przy czym ten człowie-czy jest z pewnością ożywiony W fotografii głoacutewnym składnikiem analogicznym do komoacuterki jest w przypadku formy analogo-wej ndash ziarno a w przypadku cyfrowej ndash pik-sel Warto zauważyć że obraz fotograficzny jest jedynie odbiciem rzeczywistości zapisanym w niepołączonych ze sobą punk-tach co w formalnej kwestii bardziej zbliża fotografię do malarstwa zwłaszcza pointy-listycznego Skoro ta pozorna dokładność oceniana z pewnej odległości daje wielu z nas przesądzenie o wiarygodności przed-stawianych form jest zatem oczywiste że wiąże się z nią zjawisko widmowości

Obraz po określeniu nadających mu właś-ciwości formalnych i treściowych przestaje być bezzwłocznie tworzony i staje się produ-kowany Etapy tejże produkcji wytyczył już Hans Belting dzieląc je na obrazndashmediumndashwidz lub obrazndashaparat obrazundashżywe ciało (przy czym ten ostatni należy rozumieć jako ciało medialne lub mediatyzowane) Naciśniecie przycisku migawki ktoacuteremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk jest dla mnie istotnym symbolem zwiastującym początek najgorszego bdquouczty rzeźnikoacutewrdquo wieszających smaczne obrazy w swych zakładach pod skrzętnie uprasowaną mary-narką Zanim jednak do tego dojdzie trzeba uprzednio odnaleźć obiekt (ofiarę) fotogra-ficzny i bezceremonialnie wycelować w nie-go obiektyw naciskając oacutew spust Mogłoby

się wydawać że w słusznej sprawie wszak dokonaliśmy być może ważnej dla nas ma-terializacji bezpowrotnej chwili Następnie przychodzi pora na wywoływanie proszę mi wierzyć niczym wilka z lasu fotografii wszak jest to materia niezwykle chytra w swej oka-załości zwłaszcza dla widza ktoacuteremu nigdy nie zda relacji rzeczywistości

Zastanawiające jest zjawisko chęci posiadania obrazu o jak najlepszej jakości odwzorowania Jesteśmy przecież w stanie rozpoznać piktogramy i łączyć je z rzeczywi-stym przedmiotem czy osobą Redundancja informacji jakie niesie ze sobą obraz sre-browy jest niebywałym dowodem na bar-barzyńską wręcz naturę człowieka ktoacutera potwierdza że pragniemy posiadać wszyst-ko co się bdquomienirdquo a także to co z pozoru chociaż żywe Jestem przekonany że gdyby istniała możliwość materializacji kopii człowieka i to w pełnym troacutejwymiarze dziś większość z nas miałaby bdquoodbicie lustrzanerdquo pierwszej miłości w swej szafie Nie jest to jednak zjawisko ktoacutere zasługuje na poklask czy nawet dozę uśmiechu Przypatrując się zabiegom jakie funduje się fotografii na poziomie 2D i to w pełni kulturalnym wymiarze gdyż są to zabiegi praktykowane głoacutewnie w galeriach jestem nie tyle pełen obaw przyszłości co świadom wielkiej tragedii sztuki ktoacutera ma na swoich rękach

bdquoślady krwirdquo w dniu dzisiejszym Otoacuteż nie je-stem w stanie znieść faktu z jaką pieczoło-witością odbicia obiektoacutew natury a często samych ludzi ktoacuterzy wierzą że to co widzą to rzeczy realne są (zupełnie jak w rze-miośle masarskim) oprawiane I to w ramy najrozmaitszych sortoacutew Co więcej prace te są roacutewnież WIESZANE i często przybijane do ścian a ludzie jak gdyby nigdy nic chodzą między nimi sącząc wino oddając się prak-tykom towarzyskim w iście handshakeowej atmosferze Na całe szczęście często ramy

Jak wyszedłem z masarni 121

bywają czarne i zachowawcze jednak tylko eksponują te oprawione smakowite kąski

Poroacutewnanie sfery sztuki do pewnego rodzaju organizmu zauważył roacutewnież sam Marshall McLuhan w swoim tekście The relation of environment to anti-environment Z powodzeniem można zestroić go z rosną-cą liczbą fotografujących i odbierających fotografię nie tylko jako sztukę ale roacutewnież jako medium samo w sobie Moacutewi on że wprowadzenie kolejnych przekaźnikoacutew i technik służących przedłużaniu nas sa-mych stanowi zbiorową operację chirurgicz-ną przeprowadzoną na ciele społeczeństwa bez użycia jakichkolwiek środkoacutew bakterio-boacutejczych Musimy zatem być świadomi nie-uniknionego zainfekowania całego systemu bezbronnie ulegającego kolejnym zmianom prowadzącym do braku roacutewnowagi między zmysłami Poszukiwane są więc sposoby całkowitego uniknięcia tych zmian albo przejęcia nad nimi kontroli jednak żadne społeczeństwo nie zdobyło takiej wiedzy czy umiejętności by temu zaradzić Według niego tylko sztuka właśnie jest w stanie temu pomoacutec ponieważ jest jedyną pseudo-nauką ktoacutera traktuje o tym jak radzić sobie z psychicznymi i społecznymi skutkami

oddziaływania tych kolejnych przedłużeń Jeżeli zawierzać teorii moacutewiącej że sztuka jest kolejnym przekaźnikiem możemy być pewni że oacutew środowisko kiedyś się prze-kształci Nie może być jednak narzędziem walki z technologią poprzez tworzenie anty-środowisk tylko sposobem obserwacji i przewidywania zmian jakie w niej zajdą

W swojej postawie nie postulowałem żeby zupełnie porzucić materię fotografii Postanowiłem się jej przyglądać mając świadomość tendencji do zacierania granic między gatunkami i mediami w sztuce Oczywistym jest że pewne systemy zostały już sprawdzone i nie oddziałują jak dawniej Jestem jednak zdania że posługując się prostymi metodami jak np ready-made możemy komentować wspoacutełczesne media i technologie Cieszę się niezmiernie z mo-jego bdquowyjścia z masarnirdquo gdyż lepiej jest pytać niż błądzić

CytowanieFilak Łukasz (2014) Jak wyszedłem z masarni

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 118ndash124 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

ldquowhat for is itrdquo Posługując się pierwszą techniką fotograficzną (heliografia) oraz jej charakterystycznymi atrybuta-mi (statyw światło) autor bezpośrednio zadaje pytanie temu medium W chłodnym konceptuali-stycznym geście odwołuje się do początku kultury obrazu w symboliczny sposoacuteb Podroacuteż w czasie

to także gra słoacutew ktoacutera wydaje się odprowadzać nie tylko do pytania bdquopo cordquo (what for) nam obecnie obraz ale przede wszystkim czy w ogoacutele konotuje on z rzeczywistością (is it )

Galeria bdquoLetordquo Warsaw Gallery Week 2014

Jak wyszedłem z masarni 123

bdquoFotostrukturardquo to wystawa mająca na celu ukazanie fotografii w czysto formalny sposoacuteb za pomo-cą zjawisk fizycznych bez ktoacuterych nie byłaby w stanie zaistnieć jako obraz Obecny jest tu głoacutewnie

symbol odnoszący się do podstawowych terminoacutew i zjawisk fotograficznych Wystawa jest więc proacutebą przedstawienia fotografii bez jej obecności Głoacutewną rolę pełni światło ndash najważniejszy

składnik obrazu ndash będący zarazem spoiwem wiążącym zestawione ze sobą obiekty i instalacje

Uchylone drzwi zza ktoacuterych wydostaje się światło nawiązują do migawki w aparacie tak samo jak oacutew mechanizm umożliwiają lub nie ndash dopływ światła Znajdują się one naprzeciwko okna

z usztywnioną firaną ktoacutera mimo przeciągu podobnie jak fotografia jest nieruchoma

By wykonać fotografię a także by ją następnie zo-baczyć niezbędne jest światło Wpisując je w ramę uzyskuje się najczystszą a zarazem najprostszą formę prezentacji fotografii

Tuż obok znajduje się neonowy krąg zatytułowany bdquokrążek rozproszeniardquo Wisi on naprzeciw zbudowa-nej w galerii kamery obscury do ktoacuterej można wejść jakby do środka wyświetlanej właśnie fotografii Na ścianie wewnątrz widnieje świetlna reprezentacja technicznego terminu bdquokrążek rozproszeniardquo

Jak wyszedłem z masarni

Galeria bdquoMieszkanie Geppertoacutewrdquo Festiwal Fotografii bdquoTIFFrdquo Wrocław 2014

Krzywe zwierciadło symbolizuje w tym wypadku nieprawdziwie przedstawianą przez fotografię rzeczywistość

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie

franciszek czech Uniwersytet JAgiellońsKi

W lipcu 2014 roku w Jokohamie odbył się XVIII Światowy Kongres Socjologii International

Sociological Associacion Był to zdecy-dowanie największy jak dotąd zjazd tej założonej kroacutetko po wojnie z inicjatywy UNESCO organizacji zrzeszającej socjolo-goacutew z całego świata Wzięło w nim udział ponad 6 tysięcy prelegentoacutew i wygłoszono prawie 9 tysięcy odczytoacutew (wśroacuted uczestni-koacutew znalazło się 83 socjologoacutew z Polski co wydaje się znaczną liczbą zważywszy że cztery lata wcześniej w kongresie odbywa-jącym się w znacznie bliższym Goteborgu wzięło udział 89 Polakoacutew) Jak zazwyczaj bywa w wypadku tego rodzaju olbrzymich zjazdoacutew trudno uczestniczyć nawet w dzie-siątej części wszystkich zaplanowanych sesji paneli grup dyskusyjnych oraz innych spotkań Dość powiedzieć że sama księga abstraktoacutew liczyła niemal 1200 stron Jest więc całkiem prawdopodobne że kilkoro uczestnikoacutew wybierających roacuteżne sesje napisałoby relacje z zupełnie innych kon-gresoacutew (inna sprawa że po kameralnym seminarium roacutewnież może powstać kilka zupełnie roacuteżnych sprawozdań) Niemniej jednak przygotowania do kongresu w tym wertowanie programu i wyboacuter paneli

w ktoacuterych chce się uczestniczyć wystą-pienia i dyskusje w trakcie zjazdu a nawet z pozoru błahe sytuacje mające miejsce w czasie obrad zachęcają do proacuteby sfor-mułowania ogoacutelniejszej opinii o wielowąt-kowym złożonym wydarzeniu w ktoacuterym się brało udział Taki właśnie charakter ma niniejsza notka

Wiele o Kongresie moacutewi jego temat ndash Facing the unequal world Challenges for Global Sociology Tak jak na poprzednich zjazdach ramy tematyczne obrad zostały wskazane przez kierownictwo ISA ktoacutere-go kadencja właśnie upływała Kończący w Jokohamie przewodnictwo Michael Buravoy od dłuższego czasu propaguje program socjologii publicznej w ktoacuterym zasadniczy rdzeń stanowi właśnie od-zwierciedlone w haśle kongresu badanie nieroacutewności w kontekście globalnym To nie przypadek że dokładnie tak samo za-tytułowana jak zjazd jest ogromna ndash liczą-ca około 1000 stron ndash trzytomowa praca zbiorowa wydana w 2010 roku pod redak-cją Buravoya i jego wspoacutełpracownikoacutew1

1 Michael Burawoy Mau-kuei Chang Michelle Fei-yu Hsieh (red) Facing an Unequal World Challenges for a Global Sociology vol 1ndash3 Taipei Taiwan

sprawozdanie

Fot Karolina Zielińska

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International 129

Ale nie można powiedzie że temat kon-gresu został narzucony wbrew środowisku Tendencję do uwzględniania kontekstu glo-balnego (nawet jeżeli badania koncentrują się na lokalnych zjawiskach) i uwypuklania problematyki nieroacutewności można dostrzec w całej dzisiejszej socjologii nie tylko na kongresie gdzie po części także z racji obranego hasła zagadnienia te domino-wały (choć nie zawsze musi tak być o czym świadczy przykład ostatniego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Szczecinie gdzie obrady wręcz zdomino-wała tematyka miejska mimo że w tytule zjazdu nie była ona wspomniana)

Nieco precyzyjniej zainteresowania prelegentoacutew można poznać analizując popularność poszczegoacutelnych komitetoacutew badawczych (Research Comittee ndash RC) do ktoacuterych prelegenci zgłaszali swoje wystąpienia Najwięcej referatoacutew bo aż 328 wygłoszonych zostało w sesjach zorganizowanych przez RC32 Women in Society Ponad 250 wystąpień wy-głoszonych zostało jeszcze w trzech innych komitetach RC04 Sociology of Education RC06 Family Research RC24 Environment and Society Natomiast najmniej aktywnych uczestnikoacutew tylko 39 wzięło udział ndash co jest na swoacutej sposoacuteb wymowne ndash w pracach Komitetu RC26 Sociotechnics Sociological Practice Za japoński akcent programu Kongresu można uznać oproacutecz całego cyklu sesji poświęconych kulturze i społeczeństwu japońskiemu oraz imprez towarzyszących znaczne zainteresowanie pracami Komitetu zajmującego się społecznym wymiarem katastrof naturalnych (RC39 Sociology of Disasters) Ta zupełnie nieobecna w Polsce subdyscyplina w Japonii ma długą tradycję

Institute of Sociology Academia Sinica and International Sociological Association 2010

ktoacuterą ndash niestety ndash podtrzymują częste trzę-sienia ziemi i katastrofy takie jak w elektro-wni atomowej w Fukushimie w 2011 roku

Słuchając wielu referatoacutew można było odnieść wrażenie że kluczowe zagadnienie nieroacutewności jest rozumiane przede wszyst-kim na sposoacuteb ekonomiczny ndash jako roz-warstwienie poziomu dochodoacutew Podczas sesji plenarnych najdobitniej ujął to Goumlran Therborn Ten pracujący w Cambridge Szwed był jednym z najbardziej aktywnych (cztery roacuteżne wystąpienia) i przyciągają-cych uwagę prelegentoacutew W trakcie jednej z sesji plenarnych w wystąpieniu Stunting and Deadly ndash Effects of Inequality opartym na jego najnowszej książce The Killing Fields of Inequality zaprezentował dane na temat liczby zgonoacutew powodowanych nie-roacutewnościami w roacuteżnych krajach Stwierdził na przykład że w krajach byłego Związku Radzieckiego bdquood restauracji kapitalizmurdquo w ostatniej dekadzie XX wieku zginęły z powodu nieroacutewności 4 miliony osoacuteb Problematyczność tego rodzaju mocnych twierdzeń (czy rzeczywiście można powie-dzieć że system ktoacutery powstał zaraz po rozpadzie ZSRR to kapitalizm jak zostały wykluczone inne przyczyny zgonoacutew niż nieroacutewności w omawianym okresie ndash np złe rządy albo korupcja) nie została pod-niesiona w dyskusji Można zrozumieć że w trakcie kroacutetkiego referatu nie są podane szczegoacuteły metodologiczne i dlatego przy-dałaby się krytyczna analiza pracy ktoacutera w tytule poroacutewnuje nieroacutewności społeczne do bestialskich mordoacutew komunistycznych Czerwonych Khmeroacutew

Skoro było o niepostawionych pyta-niach to teraz o pytaniu ktoacutere padło na jednej z sesji plenarnych Znamienna jak sądzę sytuacja miała miejsce po wystą-pieniu filipińskiej profesor Emmy Porio ktoacutera omawiając nieroacutewności ekonomicz-ne w Azji i sposoby radzenia sobie z nimi

przywołała pracę Jeffreya Sachsa Koniec z nędzą Uczestniczka z Niemiec z niekry-tym oburzeniem zadała pytanie dlaczego w ogoacutele cytuje się prace człowieka ktoacutery swoimi radami pogrążył w kryzysie kilka krajoacutew Pytanie to zostało powitane spo-rym aplauzem Na to Saskia Sassen ktoacutera miała wystąpienie w tej samej sesji (intere-sujący referat o społecznych konsekwen-cjach rosnącego zadłużenia wspoacutełczesnych rodzin) stwierdziła że zna Sachsa ponie-waż czasami natyka się na niego na uczelni i zwroacuteciła się protekcjonalnie do Porio że musi od niej jeszcze kilka rzeczy na jego temat usłyszeć zanim zacznie go cyto-wać To roacutewnież spotkało się z aplauzem Innymi słowy można odnieść wrażenie że są autorzy ktoacuterych cytować się nie powin-no W wypadku Sachsa dotyczy to nawet książki w ktoacuterej wyraźnie zrywa on z neo-liberalizmem A przecież nawet te stare neoliberalne poglądy i rady Sachsa jak to doskonale widać w Polsce mimo niepod-ważalnych kosztoacutew społecznych przyniosły też wiele pozytywnych rezultatoacutew i z po-wodu swej niejednoznaczności stanowią interesujący temat do ważkiej dyskusji i gruntownych badań

Mocnych oskarżeń neoliberalizmu ale i kapitalizmu jako takiego było znacz-nie więcej w salach podczepionego do ogromnego centrum handlowego ośrodka konferencyjnego Choć oczywiście wiele także krytycznych referatoacutew wymykało się ze schematu rytualnych oskarżeń Sądzę że znacznie ciekawsze i owocne byłoby zorganizowanie kilku paneli z udziałem zwolennikoacutew i przeciwnikoacutew neolibera-lizmu (albo debaty na inne tematy) niż jednostronna krytyka idei bez obrońcoacutew Wydaje się że z braku autentycznych de-bat ndash przynajmniej w trakcie największych sesji plenarnych i prezydenckich ndash broniły się zwłaszcza referaty w formie studioacutew

przypadkoacutew i przyjmujące ograniczone cele w tym swoiste teorie krytyczne śred-niego zasięgu (np krytyka lub omoacutewienie konkretnego mechanizmu a nie ogoacutelna krytyka całego systemu) Tym bardziej że nie odnotowałem jakichś przełomowych propozycji teoretycznych

W trakcie głoacutewnych sesji zdecydowaną dyskusję ze szkicowanym tu jak to kiedyś nazwałem nowym ortodoksyjnym kon-sensusem2 podjął w zasadzie jedynie Piotr Sztompka W po raz pierwszy zorganizowa-nym panelu byłych przewodniczących ISA przywołał wysuwane już wcześniej w tek-ście Another Sociological Utopia zastrzeże-nia wobec programu socjologii publicznej Burawoya zakładającej swoiste parytety dla socjologii spoza najbardziej rozwiniętych krajoacutew3 Sztompka wyraźnie skrytykował też odejście od opisu zjawisk społecznych na rzecz ideologicznego zaangażowania socjologii O tym jak odosobnione było to stanowisko wśroacuted najbardziej prominen-tnych socjologoacutew świadczyć mogły uwagi Buravoya że Sztompka jest ostatnim po-zytywistą i wygłaszając takie poglądy sam sobie kopie groacuteb

Sądzę że przywołane wystąpienia dość dobrze obrazują nie tylko charakter obrad ale i stan dzisiejszej socjologii Trudno też spodziewać się w najbliższym czasie jakichś gwałtownych zmian Świadczyć o tym mogą wyniki wyboroacutew nowych władz ISA ktoacutere roacutewnież odbyły się w Jokohamie Przewodniczącą wybrana została Margaret Abraham ndash pochodząca z Indii

2 Zob Franciszek Czech Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dys-kursie globalizacyjnym Krakoacutew Wydawnictwo UJ s 161ndash171

3 Por Piotr Sztompka Another Sociological Utopiacedil Contemporary Sociology 404 2011 s 388ndash396 Zob też Michael Buravoy The Last Positivist Contemporary Sociology 404 2011 s 396ndash404

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International

profesor Hofstra University w Stanach Zjednoczonych odwołująca się w swoich pracach do programu socjologii publicz-nej i zajmująca się problematyką gender migracjami oraz kwestiami etnicznymi Zastępcami zostali Markus Schulz (także pracujący w Stanach Zjednoczonych) Sari Hanafi z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie (Liban) Vineeta Sinha (Singapur) i Benjamin Tejerina z Hiszpanii Warto też odnotować że do szesnastoosobowego Komitetu Wykonawczego na kadencję 2012ndash2016 wybrana została przewodniczą-ca Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Grażyna Skąpska

dr Franciszek Czech ndash socjolog i politolog pracownik Instytutu Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Jest autorem monografii Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dyskursie globaliza-cyjnym (Krakoacutew 2010) Ostatnio pod jego redakcją ukazała się antologia przekładoacutew Struktura teorii spiskowych (Krakoacutew 2014)Afiliacja autoraInstytut Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytet

Jagielloński

ul Gronostajowa 3 30ndash387 Krakoacutew

e-mail franciszekczechujedupl

CytowanieCzech Franciszek (2014) Nowa utopia i ostatni

pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 127ndash130 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O subkulturach z roacuteżnych perspektywKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

W roku 2013 nakładem roacuteżnych wydawnictw ukazały się trzy książki dotyczące zjawiska sub-

kultur młodzieżowych Każda przedstawia je z innej perspektywy bowiem autorzy zawodowo zajmują się roacuteżnymi dyscy-plinami ndash socjologią kulturoznawstwem i pedagogiką Stwarza to możliwość prze-prowadzenia poroacutewnawczej analizy spo-soboacutew definiowania zastosowanych teorii naukowych metod i narzędzi badawczych oceny kontekstu i sposobu prezentacji zja-wiska subkulturowości w ramach roacuteżnych dyscyplin naukowych Zjawisko młodzie-żowych subkultur to jeden z najciekaw-szych fenomenoacutew XX wieku Są z jednej strony wytworem specyficznych warunkoacutew

społeczno-ekonomicznych z drugiej swoi-stą formą aktywności społecznej młodzieży będącą odpowiedzią na naturalne potrzeby związane ściśle z przemianami organicz-nymi i psychicznymi charakterystycznymi dla okresu dorastania (Gwozda i Krawczak 1996 s 173) Przez ostatnie kilkadziesiąt lat zjawisko subkultur młodzieżowych było rozmaicie przedstawiane w literaturze przedmiotu Termin subkultura używany był w znaczeniu wartościującym w powią-zaniu z roacuteżnymi formami patologii społecz-nej lub z prymitywizmem niską jakością uczestnictwa w kulturze W tym kontekście pojawiały się opisy grup pozostających w konflikcie ze społeczeństwem takich jak subkultury narkomanoacutew alkoholikoacutew

recenzja

Fot Anita Osuch

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 135

złodziei kieszonkowych itp (Filipiak 2001 s 14) Z upływem czasu subkultury zaczę-ły być postrzegane roacutewnież jako przejaw twoacuterczego (kreatywnego) działania mło-dych ludzi oraz swego rodzaju alternatywa stanowiąca uzupełnienie deficytu w sferze wartości Jednostki działające w takich warunkach stają się aktywnym podmiotem starają się działać modyfikować two-rzyć nowe struktury systemy czy normy Jednostka jest wspoacutełtwoacutercą świata społecz-nego Subkultury pojawiły się bowiem jako (hellip) wyraz niezgody na zastany świat jego instytucje wzory społeczne normy kulturo-we i obyczajowe (Filipiak 2001 s 22) W lite-raturze pojawiły się także roacuteżne propozycje teoretycznego bdquoujarzmieniardquo spontanicznie powstających subkultur młodzieżowych wskazując na ich cechy konstytutywne bądź dzieląc je na roacuteżnego rodzaju katego-rie np buntu kreacji czy izolacji

Subkultury młodzieżowe stały się roacutew-nież probierzem procesu zmiany społecz-nej W ostatnich dwoacutech dekadach możemy obserwować radykalne zmiany kontekstu społecznego co nie pozostaje bez wpły-wu na same subkultury Rozwoacutej medioacutew w tym szczegoacutelnie internetu stwarza nowe warunki dla funkcjonowania młodego po-kolenia To z kolei stanowi nowe wyzwanie dla badaczy młodzieży i subkultur mło-dzieżowych W jaki sposoacuteb uchwycić nowe zjawiska Do jakich kategorii je zaliczyć Czy potrzebujemy nowych teorii i metod badania Czy subkultury przetrwają w co-raz bardziej spluralizowanym i zindywidu-alizowanym świecie młodych ludzi Jaką rolę spełniają wspoacutełcześnie subkultury

Na te i inne pytania poszukiwałam odpo-wiedzi w recenzowanych książkach Celem niniejszego przeglądu było przybliżenie potencjalnym czytelnikom zakresu treś-ciowego każdej książki wskazanie najbar-dziej interesujących i nowych wątkoacutew oraz

wskazanie tych autorskich propozycji ktoacute-re mogą budzić wątpliwości i zastrzeżenia

Pierwszą z omawianych książek jest Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowo-ści autorstwa socjologa Witolda Września Publikacja ta to kolejna pozycja z zakresu socjologii młodzieży w dorobku naukowym autora Ma on na swoim koncie trzy mono-grafie (zob 2004 2005 2009) oraz liczne artykuły (zob 2007 2011 2012) dotyczące młodzieży Recenzowana książka to szcze-goacutełowe studium młodzieżowej subkul-turowości przedstawione w całej swojej rozciągłości i zroacuteżnicowanych formach Z jednej strony czytelnik ma możliwość poznania pełnego spektrum subkultur młodzieżowych wraz z całym zapleczem muzyczno-kulturowym z drugiej co dla socjologa nie mniej istotne poznajemy szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny ktoacutery decydował o charakterze poszcze-goacutelnych subkultur Dzięki temu zyskujemy możliwość oglądu zmieniającej się rzeczy-wistości od lat 40 XX wieku aż po drugą dekadę XXI wieku

Kroacutetka historia młodzieżowej subkultu-rowości składa się z ośmiu rozdziałoacutew oraz epilogu Pierwsze dwa rozdziały poświęco-ne są dwoacutem węzłowym kategoriom ndash od-powiednio młodzieży i subkulturze Oba rozdziały służą przeglądowi literatury przedmiotu w tym prezentacji roacuteżnych znaczeń jakimi terminy młodzież i subkul-tura obrosły przez ostatnie kilkadziesiąt lat W ten sposoacuteb otrzymujemy uporządkowa-nie istniejących stanowisk wraz z krytyczną ich analizą W rozdziale poświęconym mło-dzieży autor przybliża nam roacuteżne sposoby jej definiowania wśroacuted ktoacuterych znajdziemy takie jak adolescent nastolatek (teenager) młody dorosły młodość (youth) W tym celu odwołuje się do koncepcji takich badaczy jak Schelsky Eisenstadt Griese Tenbruck Kenistone Kłoskowska Fatyga

Wertenstein-Żuławski Paleczny Na tym tle Witold Wrzesień dokonuje własnych roz-strzygnięć terminologicznych przyjmując ostatecznie że młodzież należy traktować zaroacutewno jako kategorię i grupę społeczną jednocześnie przyjmując że nie istnieje jed-na młodzież a tylko bdquomłodzieżerdquo W takim ujęciu (hellip) młodzież to zbioacuter grup roacutewieśni-czych w ktoacuterych dokonuje się przeważająca część socjalizacji (Wrzesień 2013 s 24) co zbliża podejście Września do koncepcji Fridricha Tenbrucka Według teorii działań F Tenbrucka młodzieży nie można cha-rakteryzować jako kategorii statystycznej lecz jako grupę społeczną w ktoacuterej istnieją relacje między członkami prowadzące do wspoacutelnoty świadomości a przez to do wspoacutelnego działania Młodzież charakte-ryzuje się wspoacutelnymi zainteresowaniami swoistymi cechami i formami świadomości a więc wspoacutelnotą więzi W tym znaczeniu młodzież w ogoacutele istnieje tylko dlatego że jej członkoacutew łączą określone styczności zaś przenikające się w roacuteżnorodny sposoacuteb formalne i nieformalne grupy młodzieżo-we tworzą podstawę pośredniej łączności między młodymi ludźmi Dopiero w tej przestrzeni społecznej odnajdują oni włas-ną świadomość i formy własnej życiowej aktywności (Griese 1996 ss 128ndash129) Drugim ważnym elementem tego rozdziału jest omoacutewienie kwestii fenomenu kultury młodzieżowej na ktoacuterą składa się wszyst-ko (hellip) co młodzi robią myślą i posiadają a zatem charakterystyczny dla nich sposoacuteb życia danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 p 25) Omawiając to zjawisko autor przedstawia jego historię oraz teoretyczne proacuteby jego opisu W tym celu sięga między innymi po troacutejfazową koncepcję Jerzego Wertensteina-Żuławskiego (subkultu-ra ndash kontrkultura ndash kultura alternatywna) z jednej strony podtrzymując trafność opisu i analityczną przydatność wszystkich

trzech komponentoacutew z drugiej postulując odejście od fazowego ujmowania kultury młodzieżowej W ostatniej części rozdziału autor wprowadza propozycję nowego po-działu kultury młodzieżowej na subkulturę modę i fascynację W odroacuteżnieniu od ujęcia Wertensteina-Żuławskiego w omawianym przypadku wszystkie trzy zjawiska wspoacuteł-występują czasem konkurując a czasem kooperując ze sobą Charakteryzują się także mniejszym potencjałem wspoacutelno-towym ndash zaroacutewno moda jak i fascynacja są często ulotne i kroacutetkotrwałe co wyda-je się odzwierciedlać specyfikę naszych czasoacutew Przy trafności przedstawionej propozycji problemoacutew może nastręczać odroacuteżnienie mody od fascynacji oraz ich analityczna aplikacja Modę rozumie autor jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowanego stylu ekspresji jak i sy-stem wzoroacutew zachowań manifestujących się w życiu codziennym definiujących styl życia jednostki zaś fascynację jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowa-nego stylu ekspresji oraz system zachowań manifestujących się w życiu codziennym wspoacutełdefiniujący styl życia jednostek ktoacutere nie aspirują jednak w sposoacuteb zdecydowany do stworzenia wyraźnej grupy pozostającej na marginesie dominujących tendencji życia społecznego lecz bardziej starają się two-rzyć awangardowe kręgi czy szersze zbioro-wości zmierzające do wytworzenia kultury alternatywnej (Wrzesień 2013 s 32) Są to definicje w dużej mierze pokrywające się co w praktyce badawczej może być trudne do odroacuteżnienia

W rozdziale drugim autor dokonuje kry-tycznego przegląduanalizy zakresu znacze-niowego terminu bdquosubkulturardquo postulując by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (hellip) Subkulturowość jako cecha i kategoria analityczna w socjologii zasłużyła w ciągu wielu lat swojego istnienia

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 137

na nieco inne miejsce niż to ktoacutere zajmu-ją zwykłe grupy i zbiorowości wpisujące się bezproblemowo w kulturę dominującą danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 s 58) W takim ujęciu z zakresu subkulturo-wości powinniśmy wyłączyć aktywność grup zawodowych etnicznych religijnych Wprowadzenie tego terminologicznego porządku to niewątpliwa zaleta książki Termin subkultura przez ostatnie kilkadzie-siąt lat obroacutesł licznymi znaczeniami co wspoacutełcześnie nadal prowadzi do mylnych interpretacji tego zjawiska np wyłącznie jako patologii Oacutew pojęciowy porządek był także konieczny ze względu na przemiany jakim wspoacutełcześnie ulegają subkultury Stawia to przed nami pytanie czy nadal możemy moacutewić o subkulturach czy też obecne formy aktywności młodzieżowej to nowa kategoria zjawisk ktoacuterych do subkul-tury zaliczyć nie można Pojęcie subkultury konstytuowane jest zgodnie z tezą autora przez (a) grupowy charakter (b) subkul-turową więź (c) subkulturowy styl (d) subkulturowe działania (Wrzesień 2013 ss 58ndash59) W tak rozumianej definicji zwraca jednak uwagę brak czynnika ideologiczne-go ktoacutery jeszcze do niedawna był jednym z podstawowych elementoacutew charaktery-zujących i odroacuteżniających kontestacyjne grupy młodzieżowe (por Filipiak 2001 s 22) Proponowane ujęcie wskazuje zatem iż można nadal posługiwać się terminem subkultura w przypadku grup o charakte-rze aideologicznym pod warunkiem że występowania wspoacutelnoty więzi i grupowe-go charakteru zachowań Jest to definicja kompromisowa pomiędzy tradycyjnym modelem subkulturowości a zjawiskiem postsubkulturowści opisanego przez Muggletona a sprowadzającego się do wspoacutelnoty stylu (Muggleton 2004)

Drugim ważnym wątkiem rozdziału poświęconego subkulturze jest prezentacja

perspektywy z jakiej autor przygląda się jej kolejnym wcieleniom Łączy on sub-kulturowość z pokoleniowością bowiem w założeniach autora (hellip) powstanie i dzia-łalność subkultur ma mniejszy lub większy udział w tworzeniu pokoleń formowaniu ich społecznej tożsamości oraz kształtowa-niu poczucia pokoleniowej przynależności (Wrzesień 2013 s 59) Z jednej strony po-kolenie to bdquoobiektywne położenierdquo roczni-koacutew urodzonych w określonym przedziale czasu czyli kontekst społeczno-ekonomicz-ny z drugiej musi ono zostać uzupełnione o subiektywne odczucia związane ze wspoacutel-notą położenia Dopiero kiedy uświada-miamy sobie swoją społeczną tożsamość pojawia się pokoleniowa przynależność rozumiana jako (a) poczucie wspoacutelnoty doświadczeń (b) poczucie wspoacutelnoty inte-resoacutew norm wartości i wzoroacutew zachowań (c) poczucie solidarności (Wrzesień 2013 s 60) To właśnie subkultury stwarzały szansę na narodziny poczucia pokolenio-wej przynależności poprzez możliwość uczestnictwa we wspoacutelnych wydarzeniach odbioru tych samych przekazoacutew muzycz-nych i literackich dzielenia wspoacutelnych emocji W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa perspektywa ktoacutera nie spotkała się dotychczas w Polsce z tak szerokim opracowaniem Autor stara się odtworzyć poszczegoacutelne formacje pokoleniowe na podstawie danych demograficznych na-stępnie wskazuje charakterystyczne dla da-nego przedziału wydarzenia o charakterze społecznym politycznym i ekonomicznym by finalnie rozpoznać kluczowe dla uformo-wania pokolenia w sensie socjologicznym subkultury danego czasu Połączenie tych dwoacutech wątkoacutew stwarza nowe pespektywy poznawcze i poszerza możliwości interpre-tacyjne funkcjonowania subkultur

W dalszej części książki Witold Wrzesień przedstawia zgodnie z wypracowanym

modelem kolejne odsłony młodzieżowej subkulturowości W rozdziale trzecim poznajemy pierwsze subkultury ktoacutere pojawiały się w tym samym mniej więcej czasie w Europie Zachodniej i Wschodniej czy USA Prezentując poszczegoacutelne sub-kultury poznajemy roacutewnież otaczający ich świat ktoacutery w dużym stopniu miał wpływ na ich charakter W ten sposoacuteb poznajemy silent generation a zatem osoby urodzone w latach 1925ndash1945 ktoacutera tworzyła trzon kultury młodzieżowej w latach 50 i 60 prowokując powstanie takich subkultur jak hipstersi beatnicy częściowo teddy boys Rdzennie polskim odpowiednikiem była subkultura bikiniarzy

Kolejny rozdział to przybliżenie poko-lenia baby boomers (1946ndash19571960) ktoacuterego przedstawiciele (hellip) w młodości przewodzili młodzieżowej kontrkulturze lat 60 a w dorosłym życiu odgrywali głoacutewne role w świecie polityki i biznesu (Wrzesień 2013 s 65) To oni stanowili trzon takich subkultur jak modsi rockersi hipisi

Lata 1961ndash1983 to dominacja pokolenia X a zatem w odroacuteżnieniu od poprzedni-koacutew kohorta ktoacuterą charakteryzował niż demograficzny Młodość osoacuteb urodzonych w tym przedziale czasowym przypadała głoacutewnie na lata 80 i 90 To czas ktoacutery naznaczony był głoacutewnie kryzysem nafto-wym z 1973 r i zmianami w gospodarce o charakterze neoliberalnym zaś w świecie młodzieżowych subkultur pojawiają się skinheadzi punkowcy rastafarianie czy heavymetalowcy

Ostatnimi formacjami kultury mło-dzieżowej według autora są subkultury hip-hopu i grungersquou ktoacutere były kolejnymi wcieleniami pokolenia X i Y Pokolenie Y to osoby urodzone w latach 80 i 90 ktoacuterych dominacja przypadła na koniec XX wieku W Polsce mamy do czynienia z przesu-nięciem czasowym dlatego autor tworzy

własny model pokoleniowej wymiany w ktoacuterej znaczącą rolę odrywają cztery grupy pokoleniowe pokoleniersquo89 (urodzeni w latach 1964ndash1970) dzieci transforma-cji (1971ndash1976) maruderzy końca wieku (1977ndash1982) i europejscy poszukiwacze (1983ndash1991) Specyfikę tego podziału czy-telnik może znaleźć w poprzedniej książce autora (zob Wrzesień 2009) Następcami subkultury grunge i hip-hop byli goci emo clubbing ktoacuterzy pojawili się na scenie sub-kulturowej na przełomie wiekoacutew

W ten sposoacuteb poznając historię mło-dzieżowej subkulturowości ktoacutera była jednym z ważniejszych fenomenoacutew kultury XX wieku docieramy do epilogu książki i pytania co dalej Jakie perspektywy mają przed sobą subkultury Czy młodzież ktoacutera przeszła drogę od bycia rezerwuarem awangardy i buntu po bycie konsumentem rynkowych doacutebr i moacuted ma jeszcze szansę na wytworzenie czegoś poza przelotną fascynacją Czy w dobie indywidualizmu i globalnej kapitalistycznej gospodarki termin subkultura będzie miał jeszcze rację bytu Na pewno aspektami ktoacutere będą utrudniały formowanie się subkul-tur w przyszłości jest przemożny wpływ rynku na kształt kultury młodzieżowej czy szerokie spektrum dla konstruowania indywidualnej tożsamości Wobec takich mechanizmoacutew coraz częściej będziemy mieli do czynienia z modami i fascynacjami a nie subkulturami sensu stricto

Podsumowując książka Witolda Września to niezwykle ciekawa podroacuteż poznawcza po świecie młodzieżowych sub-kultur Poza drobiazgową charakterystyką poszczegoacutelnych subkultur otrzymujemy ich bogatą historię i genezę ktoacuterej towa-rzyszy analiza zaplecza muzycznego ktoacutere nierzadko stanowiło awangardę nowych subkultur ich imagersquou i zachowania To co charakteryzuje recenzowaną książkę to

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 139

skrupulatność opisu ndash to chyba pierwsza tak szczegoacutełowa praca na temat subkultur na polskim rynku wydawniczym Sama bibliografia może już wskazywać jak bene-dyktyńską pracę musiał wykonać autor dla wiarygodnego odtworzenia klimatu każde-go pokolenia Oproacutecz tego zyskujemy także nowe definicje i porządek terminologiczny Najważniejszą zaś zaletą jest wskazanie nowej drogi dla analizy subkultur zaroacutewno tych minionych jak i wskazanie możliwych ścieżek interpretacji nowych form aktywno-ści młodzieży XXI wieku

Druga z recenzowanych książek to Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja autorstwa Mirosława Pęczaka Jest to opracowanie poświęcone wyłącznie sub-kulturom występującym w okresie PRL-u Ma ono zatem z założenia węziej zakro-jone cele poznawcze niż książka Witolda Września Mirosław Pęczak to kulturo-znawca i publicysta tygodnika bdquoPolitykardquo Zajmuje się badaniami uczestnictwa w kul-turze w tym tematyką kultury i subkultury młodzieżowej Opublikował na ten temat liczne teksty publicystyczne Jest autorem min Małego słownika subkultur młodzie-żowych oraz wspoacutełautorem (z Jerzym Wertensteinem-Żuławskim) Spontanicznej kultury młodzieżowej

Książka składa się z wprowadzenia i trzech głoacutewnych części zatytułowanych odpowiednio ndash gangi bohema ostatnia dekada PRL Zaproponowany układ książ-ki odsyła do tematycznego a nie chro-nologicznego (jak w przypadku książki Września) podziału subkultur W części poświęconej gangom autor przedstawia cztery głoacutewne subkultury ndash chuliganoacutew git-

-ludzi szalikowcoacutew i skinheadoacutew Używając terminologii Marka Jędrzejewskiego wszystkie cztery zaliczają się do tzw sub-kultur izolacji od społeczeństwa odwo-łujących się do kultu siły i podległości

W części opisującej bohemę znajdziemy charakterystykę subkultury bikiniarzy hipisoacutew i punkoacutew a zatem subkultur buntu społeczno-obyczajowego i autokreacji artystycznej (Jędrzejewski 2013 ss 86ndash87) Wobec przyjęcia takiego układu treści wąt-pliwości budzi ostatnia część książki ktoacutera w sposoacuteb ewidentny nawiązuje do specy-fiki lat 80 Jej zawartość koncentruje się na zagadnieniach ndash tzw następnej generacji Pomarańczowej Alternatywie alternatyw-nym komunikowaniu i piosence rockowej Nazwą bdquonastępnej generacjirdquo autor określa wszelkie działania antysystemowe ja-kie miały miejsce po roku 1980 Zaliczyć do nich należy powstanie tzw trzeciego obiegu kultury pojawienie się wzorca antyidola zanik podziału na nadawcoacutew i odbiorcoacutew manifestację antypolitycznych nastrojoacutew Przejawy tego typu zachowań miały miejsce głoacutewnie na koncertach muzycznych (np Jarocin Roacutebreggae) zaś ich werbalny wydźwięk odnajdujemy w tekstach utworoacutew muzycznych oraz treści fanzinoacutew Przedstawicielami bdquona-stępnej generacjirdquo byli zaroacutewno punkowcy rastafarianie heavymetalowcy jak i człon-kowie Pomarańczowej Alternatywy Zatem w ostatnim rozdziale czytelnik nie znajdzie określonego typu subkultur a raczej zestaw roacuteżnych zachowań i atrybutoacutew charaktery-stycznych dla młodzieży ostatniej dekady PRL-u

W mojej ocenie trzeci rozdział książki jest jej najsłabszym elementem Składa się na to kilka powodoacutew Po pierwsze nie koresponduje on z dwoma poprzednimi częściami ktoacutere zorganizowane są we-dług innego pomysłu Po drugie zawar-tość treściowa rozdziału to luźno ze sobą powiązane wątki Autor zawarł w nim podrozdziały poświęcone charakterystyce spontanicznej kultury młodzieżowej lat 80 ruchowi Pomarańczowa Alternatywa

specyfice sposoboacutew alternatywnego komunikowania oraz osobliwości piosenki rockowej Jak dowiadujemy się z przypisoacutew każdy z wymienionych podrozdziałoacutew to

bdquoodrestaurowanardquo wersja artykułoacutew autora ktoacutere można znaleźć w takich publikacjach jak Spontaniczna kultura młodzieżowa pod redakcją J Wertensteina-Żuławskiego i M Pęczaka Wybrane zagadnienia spontanicznej kultury młodzieżowej pod redakcją Z Rykowskiego i J Wertensteina-Żuławskiego oraz w czasopismach bdquoKultura i Społeczeństwordquo i bdquoWięźrdquo Omawiane przez autora zagadnienia są w swej istocie ważne i interesujące jednakże umieszczone we wspoacutelnym kontekście sprawiają wrażenie treści jedynie uzupełniających książkę Po lekturze bardziej zasadnym w mojej opinii byłoby przeniesienie tekstu dotyczącego Pomarańczowej Alternatywy do rozdziału o bohemie (jest to bowiem ruch o krea-cyjno-happeningowym charakterze) oraz zbudowanie ostatniego rozdziału w opar-ciu o inne kryterium Rozdział ten de facto koncentruje się na specyfice i atrybutach kultury młodzieżowej oraz procesie zmian jakim ulegała w okresie PRL Niezrozumiałe jest także umieszczenie zakończenia ndash nawiązującego przecież do tytułu całej książki ndash w ramach ostatniego rozdziału To w zakończeniu znajdujemy ciekawe rozważania autora na temat oryginalności i odmienności rodzimych subkultur od ich zachodnich wzorcoacutew Zdaniem Pęczaka na-wet subkultury będące bezpośrednią imita-cją zachodnich odpowiednikoacutew w realiach Polski Ludowej stanowiły wyzwanie rzuco-ne systemowi będąc formą politycznego oporu wobec kultury dominującej (Pęczak 2013 s 183) To zaś co roacuteżniło rodzime subkultury od subkultur zachodnich to ich status i pochodzenie Większość uczestni-koacutew ruchoacutew subkulturowych na Zachodzie rekrutowała się z klasy robotniczej (teddy

boys modsi rockersi) zaś w Polsce linia podziału pomiędzy subkulturami od-zwierciedlała dychotomię bogaci (bohe-ma) ndash biedni (gangi) Elementem łączącym wszystkie subkultury była natomiast ich dużo większa niż na Zachodzie antysy-stemowość (Pęczak 2013 s 184) Można i warto polemizować z autorem na temat przedstawionej przez niego linii podziału rodzimych subkultur ktoacutera staje się mo-mentami zbyt czarno-biała Odnosząc się do dokonanej przez autora charakterystyki poszczegoacutelnych subkultur należy zwroacutecić uwagę że największy nacisk położony jest na wymiar kulturowy Najwięcej dowia-dujemy się na temat zaplecza muzyczno-

-artystycznego obyczajowości imagersquou czy społecznego odbioru subkultur Jest to inne studium subkulturowości niż książka Witolda Września co wynika z odmiennych celoacutew autora oraz przyjęcia odmiennej perspektywy

Podsumowując dzięki lekturze książki Mirosława Pęczaka zyskujemy wgląd w spe-cyfikę minionych subkultur ze szczegoacutelnym uwzględnieniem ich wymiaru kulturowego i antysystemowego Autor ukazuje je na tle specyficznego czasu jakim był okres realnego socjalizmu w Polsce Rzutowało to w dużym stopniu na charakter samych sub-kultur jak i ich odbioacuter przez społeczeństwo i władzę Jest to książka ktoacuterej odbiorcami mogą być nie tylko kręgi akademickie ale przede wszystkim osoby chcące dowiedzieć się więcej o przeszłości rodzimych subkul-tur Napisana jest z lekkością i językową wprawą zawiera wiele ciekawych informa-cji i może stanowić inspirację do dalszych podroacuteży po świecie subkultur

Autorem trzeciej z prezentowanych ksią-żek zatytułowanej Subkultury a samoreali-zacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży jest pedagog Marek Jędrzejewski W swoim naukowym dorobku posiada

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 141

wiele publikacji poświęconych kategorii młodzieży w tym subkulturom proble-mom dewiacji marginalizacji i zagrożeń wychowawczych Dotychczas zagadnie-nie subkultur zostało opracowane przez autora w książkach Młodzież a subkultury Problematyka edukacyjna oraz Subkultury a przemoc Kluczowym wątkiem recenzo-wanej monografii jest związek pomiędzy samorealizacją młodzieży a jej uczestni-ctwem w subkulturach Książka składa się z dwoacutech głoacutewnych części Część pierwsza zatytułowana Subkultury a samorealizacja Teoretyczno-metodologiczne uwarunkowa-nia studioacutew i refleksji jest podzielona na osiem rozdziałoacutew każdy zaś rozdział na kilka podrozdziałoacutew W części pierwszej autor dokonuje opracowania zagadnienia młodzieży i jej medialnej tożsamości oraz fenomenu samorealizacji w aspekcie psy-chologicznym aksjologicznym twoacuterczym i wycofania Część druga pracy pod tytułem Subkultury a samorealizacja Nowa plemien-ność w zmieniającym się świecie poświęco-na jest przedstawieniu idei samorealizacji w praktyce czyli poprzez uczestnictwo w roacuteżnych typach subkultur młodzieżo-wych ndash zrodzonych przez uboacutestwo hip-

-hopu medialnych muzycznych Zasadnicza teza pracy brzmi (hellip) że

subkultury można wyjaśnić poprzez samo-realizację Zaroacutewno tę ktoacutera ma znaczenie pozytywne jak i tę ktoacutera określa negatywny aspekt ludzkiej kreatywności (Jędrzejewski 2013 s 13) Połączenie subkultur z ideą samorealizacji to interesujące rozwiąza-nie pozwalające przyjrzeć się jaką rolę w procesie socjalizacji odgrywać mogą roacuteżne subkultury oraz jakie wartości i potrzeby poprzez nie realizują młodzi ludzie Szczegoacutelnie jak zaznacza autor że po przełomie 1989 roku pojawiły się nowe perspektywy w studiach nad samorealiza-cją i subkulturami (Jędrzejewski 2013 s

13) Studia te koncentrowały się wokoacuteł osi adaptacja ndash ucieczka ndash twoacuterczość Triada ta posłużyła także Markowi Jędrzejewskiemu do zbudowania modelu subkultur (zob Jędrzejewski 1999 ss 86ndash87) W swojej najnowszej książce autor odwołuje się do niego uzupełniając o subkultury medial-ne sieciowe muzyczne Jednak w mojej ocenie mocne strony książki kończą się na dobrym pomyśle Jego realizacja budzi zastrzeżenia roacuteżnej natury Zasadniczymi problemami recenzowanej pracy są (1) zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew (2) brak precyzji przy określaniu problemoacutew badawczych (3) brak wskazania metodo-logii badawczej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sformułowane zostały wnioski (4) brak konkretyzacji zasadniczych pojęć (5) zapro-ponowana typologia subkultur (6) błędy merytoryczne (7) marginalność wątku sa-morealizacji (8) język pracy i chaotyczność treści Poniżej przedstawiam rozwinięcie wyroacuteżnionych problemoacutew

Zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew Znajduje to odzwierciedlenie w mnogości rozdziałoacutew podrozdziałoacutew wątkoacutew i prob-lemoacutew jakie autor postanowił poruszyć w jednej monografii Skutkuje to powierz-chownym opracowaniem wielu z nich i zbyt dużym ich rozproszeniem Każda omawiana subkultura wymagałaby de facto osobnego i dogłębnego opracowania inaczej kończy się to uciekaniem w stereo-typy uproszczenia i mylące skroacutety myślo-we Autor zdecydował się ująć w książce specyfikę styloacutew grunge neohippi chuli-gańskiego discopolowego sXe oldskulo-wego cyberpunkowego squotingu dzieci ulicy hip-hopu emo ano techno club-bingu hackerskiego rockowego skejto-wego parkour psychobilly Większości omawianych subkultur niestety poświęca niewiele miejsca a ich opis jest chaotyczny

i powierzchowny np (hellip) Grungowcy pre-ferują styl bdquośmietnikardquo ubierają się w to co można tam znaleźć podarte dżinsy stare trampki t-shirty flanelowe koszule w kratę wyciągnięte swetry Mogą to być roacutewnież zdarte bdquoglanyrdquo i wytarte kurtki skoacuterzane (Jędrzejewski 2013 s 170) (hellip) Globalnym przesłaniem hip-hopu stała się pokoleniowa komunikacja podczas imprez klubowych i koncertoacutew czy choćby rozmoacutew na ławeczce przed blokiem (Jędrzejewski 2013 s 229) (hellip) Być bdquoostrą laskąrdquo stanowi wyzwanie dla mężczyzn ostrą jak tabasko wyznaje rapu-jący Pezet To wspaniały obiekt dla ucznioacutew ze szkoły uwodzenia (Jędrzejewski 2013 s 233) (hellip) Spodnie skejta powinny być luźne i szerokie z głębokimi kieszeniami i wszel-kimi zaszywkami Buty z grubą podeszwą muszą być szerokie i kilka numeroacutew za duże (Jędrzejewski 2013 s 246) (hellip) Najbardziej zdolni raperzy nawijają o wszystkim co ich dotyczy i zarabiają przy okazji pie-niądze (niektoacuterzy stają się milionerami) (Jędrzejewski 2013 s 225) Trudno dociec skąd autor czerpał tego typu wiedzę W mo-jej ocenie ma ona status wiedzy bdquoobiego-wejrdquo a nie naukowej

Brak precyzji przy określaniu proble-moacutew badawczych Autor już we wprowa-dzeniu utrudnia czytelnikowi odczytanie celoacutew i głoacutewnych problemoacutew książki Raz wskazuje że jest nim proces przeobrażania się subkultur pod wpływem przemian cy-wilizacyjnych i kulturowych (Jędrzejewski 2013 s 19) by na następnej stronie uczynić go jednym z problemoacutew szczegoacutełowych głoacutewnym zaś czyniąc samorealizację młodzieży w subkulturach (Jędrzejewski 2013 s 20) Niestety znajduje to odzwier-ciedlenie w sposobie prezentacji treści Autor nie koncentruje się ani na przemia-nach subkultur jako zasadniczym procesie ani na ukazaniu specyfiki samorealizacji w nich młodzieży W książce przeważają

publicystyczne opisy poszczegoacutelnych sty-loacutew i subkultur młodzieży

Brak wskazania metodologii badaw-czej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sfor-mułowane zostały wnioski To jeden z zasadniczych problemoacutew recenzowanej publikacji Czytelnik nie dowiaduje się na jakiej podstawie autor formułuje swoje twierdzenia Nie wiadomo czy są one wynikiem analizy (czego i jakiej) skąd autor czerpie wiedzę na temat subkultur medialnych i sieciowych (na jakiej podsta-wie został dokonany taki wyboacuter) kiedy i jak długo trwała analiza Jedyne informa-cje na temat warsztatu pracy autor pre-zentuje we wprowadzeniu Dowiadujemy się że podstawą dla treści książki stały się prawie wyłącznie materiały istniejące już w opracowaniach innych autoroacutew (hellip) Interesowały mnie analizy subkultur w po-staci raportoacutew lub dane empiryczne z prac monograficznych Początkowo wykorzysty-wałem doświadczenia zebrane z bezpośred-niego kontaktu z subkulturami zdając sobie sprawę z niepewności źroacutedeł internetowych i opracowań popularnych dezaktualizującej się wiedzy bdquoilościowejrdquo zawartej w opraco-waniach wykorzystujących metody staty-styczne (hellip) W analizie badawczej postaw i świadomości młodzieży wykorzystuję wiedzę o młodzieżowych aspektach samo-realizacji stylach życia i kontestacji daw-nych i aktualnych subkultur (Jędrzejewski 2013 s 28ndash29) Na tej podstawie można wnioskować że była to głoacutewnie anali-za literatury przedmiotu Jest to jedna z możliwych metod badawczych jednakże w takim kontekście uwagę zwraca przede wszystkim brak krytycznego podejścia do treści zawartych w istniejącej literaturze Wtoacuterne jej opracowanie przynosi mizerne efekty prowadzące do błędoacutew merytorycz-nych W mojej opinii trudno zgodzić się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 143

z autorem w sprawie braku wspoacutełczesnych teorii odnoszących się do subkultur czy szerzej niewielkiego zakresu literatury (hellip) O problemie subkultur informują niszowe opracowania publikacje znane w wąskich kręgach odbiorcoacutew Nie istnieje całościowa ściśle dostosowana do tematyki wiedza jedynie w postaci cząstkowej i rozproszonej zawierająca często subiektywne relacje i wyrywkowe opinie Stąd w pracy występują częściej naukowe interpretacje i autorskie uogoacutelnienia (Jędrzejewski 2013 s 27) Być może w polu pedagogiki brak takich opracowań jednakże nie można tego po-wiedzieć o literaturze socjologicznej ktoacutera jak wynika z treści nie jest autorowi obca Szczegoacutelnie w dobie interdyscyplinarności nauki Zwraca też uwagę brak odniesień do literatury obcojęzycznej ktoacutera w ostatnich latach staje się coraz bardziej dostępna

Brak konkretyzacji zasadniczych pojęć Część problemoacutew ktoacutere dotyczą recenzo-wanej monografii wynika z braku przyjęcia konkretnych założeń oraz definicji kluczo-wych pojęć takich jak subkultura czy po-kolenie Autor w sposoacuteb niekonsekwentny posługuje się nimi tworząc takie etykiety jak bdquopokolenie ACTArdquo bdquopokolenie Trzy raz Nic ndash NEETrdquo bdquopokolenie Crdquo bdquopokolenie JPrdquo Autor nie podaje definicji według ktoacuterych nadaje takie miano kolejnym grupom mło-dzieży ani nie przytacza żadnych danych empirycznych na potwierdzenie swoich tez nie opatruje żadnym źroacutedłowym przypisem np (hellip) pokolenie C preferuje elastyczne zatrudnienie (nad projektami i wieloma zleceniami) To pierwsza w Polsce w pełni skomputeryzowana generacja młodzieżowa nastawiona na szybki awans karierę i czas wolny (wyłącznie dla siebie) Doświadczenie Pokolenia C opiera się na bezpośrednim uczestnictwie w cyfrowej rewolucji w Polsce i szybkim rozwoju sieci (Jędrzejewski 2013 s 50) Podobnie jest w przypadku

terminu bdquosubkulturardquo Autor posługuje się nim w dość swobodny i uznaniowy sposoacuteb W konsekwencji raz pisze o subkulturach muzycznych w innym miejscu o subkul-turze hackerskiej innym razem o subkul-turach medialnych lub o poszczegoacutelnych subkulturach Nakłada się na to podział na subkultury kreatywne i destrukcyjne Wprowadza to niepotrzebny chaos poję-ciowy i trudno zorientować się na jakiej podstawie autor używa tego typu kategorii Dodatkowo często poruszanym wątkiem są subkultury sieciowe Bez wskazania na granice tego pojęcia czy jego konstytu-tywne cechy trudno orzekać czy każde niestandardowe i nonkonformistyczne zachowania młodzieży można zaliczyć do kategorii subkultur Szczegoacutelnie iż obecnie mamy raczej do czynienia z trendem zani-kania tradycyjnych subkultur a o nowych ich formach trudno jednoznacznie roz-strzygać (część nie spełnia podstawowych kryterioacutew subkultury) Warto przywołać tu postulat Witolda Września by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (Wrzesień 2013 s 58)

Zaproponowana typologia subkultur Podjęta przez autora proacuteba typologizacji subkultur obejmuje (a) zjawiska samorea-lizacji w subkulturach kreatywnych buntu społeczno-obyczajowego ucieczki i izola-cji1 (b) samorealizacji wyrażającej warto-ści wycofania rezygnacji marginalizacji wykluczenia (także) ekspresji artystycznej subkultur uboacutestwa (c) samorealizacji w ponowoczesnych subkulturach medial-nych (d) samorealizacji w subkulturach muzycznych jako mozaiki styloacutew życia i za-bawy samospełnienia na obszarze kultury alternatywnej (Jędrzejewski 2013 s 30)

1 Jest to typologia zaproponowana przez autora w książce Subkultury a problematyka edukacyjna (1999) Warszawa Wydawnictwo bdquoŻakrdquo

W mojej opinii zaproponowana typologia jest niekonsekwentna a zaproponowane typy subkultur powstały w oparciu o od-mienne kryteria Do subkultur muzycznych autor zalicza jedynie te ktoacutere związane są z muzyką rockową podczas gdy większość subkultur włączonych do pozostałych typoacutew roacutewnież przypisać można do okre-ślonych gatunkoacutew muzycznych np hip-hop emo techno Kolejna uwaga dotyczy zbyt dychotomicznego oglądu subkultur i mło-dzieżowej aktywności Wynika to zapewne z założenia dotyczącego postrzegania procesu samorealizacji Autor dzieli ją na samorealizację prawdziwą oraz pseudo-samorealizację (Jędrzejewski 2013 s 18) tym samym przypisując do każdej wybrane subkultury Momentami dychotomia ta staje się zbyt rażąca np (hellip) Bo coacuteż może łączyć squotersoacutew (na nielegalu) z osied-lowymi chuliganami z grupy blokersoacutew (Jędrzejewski 2013 s 17) W książce do-datkowo pojawiają się jeszcze inne typo-logie dotyczące np plemion sieci Jednym z plemion sieci czyni subkultury medial-ne wśroacuted ktoacuterych wymienia posthip-pisoacutew cyberpunkoacutew raperoacutew skejtoacutew grungersquoowcoacutew technomanoacutew rockmania-koacutew squotersoacutew hip-hopowcoacutew graczy komputerowych hackeroacutew cybermania-koacutew cyberdzieci (Jędrzejewski 2013 ss 48ndash49) Niestety po raz kolejny nie dowia-dujemy się na jakiej podstawie powstała tego typu klasyfikacja Nie otrzymujemy także wyjaśnienia powstałych etykiet typu cybermaniakoacutew czy cyberdzieci Nie jest to jedyny podział plemion sieci jaki proponu-je autor Według niego plemiona sieci wy-korzystują internet jako obszar działalności zawodowej marketingowej i informacyjnej dzieląc się na grupy mediaterapeutoacutew telenowelistoacutew samozatrudnieniowcoacutew e-copywriteroacutew rekolekcjonistoacutew e-emi-grantoacutew (Jędrzejewski 2013 ss 50ndash51)

Podobnie jak w poprzednich przypadkach tu roacutewnież nie dowiadujemy się o źroacutedłach tego typu wiedzy Liczba przedstawionych propozycji osłabia wiarygodność i traf-ność diagnozy i możliwość adaptacji przez innych badaczy

Błędy merytoryczne Proacutebując nakreślić specyfikę licznych subkultur niektoacuterym poświęcając bardzo niewiele miejsca nie udało się autorowi uniknąć błędoacutew meryto-rycznych W tym miejscu swoją uwagę po-stanowiłam skoncentrować na subkulturze hip-hopu ktoacuterej charakterystyka zawiera istotne błędy W części zatytułowanej Czym jest hip-hop stwierdza że istnieją na ten temat roacuteżnorodne poglądy Trudno stwier-dzić jakie rozbieżności ma autor na myśli bowiem dla badaczy odbiorcoacutew i twoacutercoacutew hip-hopu trzonem tej subkultury były i są cztery elementy rap graffiti breakdance i djrsquoing Brak takich bazowych założeń powoduje dalsze błędy Wśroacuted odmian hip-hopu autor wymienia w jednym rzędzie hip-hop imprezowy gangsterski ekspery-mentalny mroczny artystyczny z break-dancem graffiti breakdance inspirowany przez murzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223) Następnie stwierdza że (hellip) Pośroacuted odmian hip-hopu wyroacuteżnia się RAP (Jędrzejewski 2013 p 223) Rap nie jest odmianą hip-hopu to część tzw kultury czterech elementoacutew o ktoacuterej pisałam powyżej Autor w nieprawidłowy sposoacuteb posługuje się terminami mającymi swo-je określone znaczenie wprowadzając do dyskursu naukowego błędne poję-cia Niezrozumiałe jest roacutewnież dla mnie wskazywanie jako przejawu młodzieżowej ekspresji subkultury hip-hopowej poza rapem graffiti breakdancem werbalnych popisoacutew mistrzoacutew ceremonii koncertowej () oraz akceptacji samorealizacji młodzie-ży () (Jędrzejewski 2013 s 222) Z opisu przedstawionego przez autora możemy się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 145

roacutewnież dowiedzieć że (hellip) Wielu raperoacutew ma problemy z zachowaniem roacutewnowagi psychofizycznej popadając w roacuteżne nałogi (lekomanię narkomanię alkoholizm) Jedni umierają z przedawkowania drudzy po-pełniają samoboacutejstwa (Jędrzejewski 2013 s 228) Ten fragment podobnie jak inne tego typu stwierdzenia nie został opatrzo-ny żadnym przypisem wskazującym źroacutedła W innym miejscu czytelnik przeczyta że (hellip) w Polsce gangsta rap nie zaistniał Z tego powodu iż skazani po wyjściu z wię-zienia nie pisali tekstoacutew i nie nagrywali płyt (Jędrzejewski 2013 s 238)

Pod dyskusję poddałabym także fakt co-raz większej powszechności zachowań sub-kulturowych Po pierwsze nie można moacutewić o powszechności takich zachowań kiedy zaledwie 1 młodzieży deklaruje przyna-leżność do tego typu grup Obecnie mamy do czynienia raczej z trendem zanikania tradycyjnych subkultur a o nowych ich for-mach trudno jednoznacznie rozstrzygać

Marginalność wątku samorealizacji Niestety czytelnik niewiele dowiaduje się roacutewnież o samorealizacji W części drugiej łączącej wątki samorealizacji i funkcjo-nowania poszczegoacutelnych subkultur nie-wiele miejsca poświęca się zagadnieniu samorealizacji Przeważa charakterystyka subkultur ktoacutera budzi zastrzeżenia meryto-ryczne Opis jest pobieżny i nacechowany uproszczeniami

Język pracy i chaotyczność treści Największym problemem recenzowanej książki jest jej język a dokładniej to co język ten obnaża Jest nim zbyt duża liczba informacji jaką autor chciał przeka-zać czytelnikowi a w związku z tym brak precyzji wywodu Uwidocznia się to w for-mie ndash bardzo duża liczba kroacutetkich pod-rozdziałoacutew oraz bardzo częste stosowanie

akapitoacutew (nawet dla pojedynczych zdań) Zdaniach ktoacutere choć powinny być swoim następstwem wyrażają odmiennenowe wątki myślowe To wszystko utrudnia lekturę książkę trzeba studiować uważnie i kilkukrotnie by odczytać intencje auto-ra czytelnik gubi się w gąszczu wątkoacutew i określeń Autor zbyt często posługuje się także obiegowym językiem przesiąkniętym stereotypami dla przykładu (hellip) W post-subkulturowej tonacji występuje bdquocyberpunkrdquo nawiązujący do prowokacji klasycznego punka z minionej epoki To już nie tylko epatowanie odrażającym wyglądem prosto ze śmietnika ale pesymistyczna prognoza wobec tzw cywilizacji śmietnika ulicznych korkoacutew zdehumanizowanych fabryk ano-nimowych blokoacutew szarości i beznadziejno-ści (Jędrzejewski 2013 s 26) lub (hellip) We wspoacutełczesnych społeczeństwach Zachodu wiele grup o wysokim statusie przejmuje elementy stylu ktoacutery jest typowy dla grup o niskim statusie (np włosy typu afro czy kurtka w stylu punk) (Jędrzejewski 2013 s 45) (hellip) breakdance inspirowany przez mu-rzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223)

Podsumowując pragnę zwroacutecić uwagę że autor podjął naprawdę interesujące zagadnienie ktoacutere mogło stać się cieka-wym polem do dyskusji środowiskowej Niestety z uwagi na sposoacuteb realizacji pomysłu badawczego w mojej ocenie ta dyskusja koncentrować musi się na zawar-tości treściowej języku oraz formie książki zamiast na kwestii pozytywnych i negatyw-nych aspektach samorealizacji młodych ludzi w ramach subkultur Obawiam się że książka zamiast przełamywać stereotypy dotyczące subkultur może prowadzić do ich utrwalenia szczegoacutelnie wśroacuted peda-gogoacutew i studentoacutew do ktoacuterych zapewne kierowana jest w pierwszej kolejności

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

BibliografiaFilipiak M (2001) Wokoacuteł problematyki socjologii

młodzieży W M Filipiak F Lis (red) W kręgu kultury postmodernistycznej młodzież ndash kultura ndash wartości Lublin Przedsiębiorstwo Wydawnicze Związku Niewidomych bdquoPrint 6rdquo

Griese H M (1996) Socjologiczne teorie młodzieży wprowadzenie Krakoacutew Impuls

Gwozda M Krawczak E (1996) Subkultury mło-dzieżowe Pomiędzy spontanicznością a uniwer-salizmem W M Filipiak (red) Socjologia kultury zarys zagadnień Lublin UMCS

Jędrzejewski M (1999) Młodzież a subkultury prob-lematyka edukacyjna Warszawa Żak

Jędrzejewski M (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

Muggleton D (2004) Wewnątrz subkultury ponowo-czesne znaczenie stylu Krakoacutew Wydawnictwo UJ

Pęczak M (2013) Subkultury w PRL opoacuter kreacja imitacja Warszawa Narodowe Centrum Kultury

Wrzesień W (2009) Europejscy poszukiwacze im-presje na temat wspoacutełczesnego pokolenia polskiej młodzieży Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN

Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN

Cytowanie

Messyasz Karolina (2014) O subkulturach z roacuteż-nych perspektyw bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 133ndash145 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Page 3: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania

Wstępniak 5

zgodziliby się co do takiego uzgodnienia i odczytania sami Autorzy) ndash nie możemy uprawiać polityki poza konfliktem nie znosi to jednak etycznie uzasadnione-go dążenia dla poszukiwania sposoboacutew zmniejszania konfliktowych napięć Robić to należy jednako z nieustającą czujnością w sposoacuteb ktoacutery nieopatrznie nie przyczyni się do nobilitowania porządku myślenia opartego na takiej zasadzie heterotomii ktoacutera restytuuje osie rządzący ndash rządzeni władcy ndash podwładni czy w końcu panowie i słudzy Nawet jeśli porządek ten pojawiać miałby się w najbardziej zawoalowanych formach

Przestrogą przed reprezentowaniem takiego porządku była korespondencja z profesorem Jerzym Kochanem ktoacutery upoważnił nas do potraktowania jej jako głosu w dyskusji Nie będziemy przywoły-wać w tym miejscu całej treści korespon-dencji dość jednak wspomnieć że co traktujemy z całą powagą zarzutu sam projekt zaproponowanej przez nas wymia-ny opinii potraktować można jako szczegoacutel-ny rodzaj przemocy symbolicznej mającej ukryte funkcje mistyfikowania rzeczywistej sytuacji społecznej By zacytować same-go profesora (hellip) nie do zaakceptowania jest sytuacja w ktoacuterej byłbym obsadzany w roli jednego z wielu raquodyskutantoacutewlaquo jako urozmaicenie do panującego prawicowe-go i liberalnego otoczenia Na dodatek przy założeniu skroacutetowej wypowiedzi nie pozwalającej na szersze przedstawienie własnego stanowiska Logika raquodebatlaquo tego typu już jest przemocą i polityką Gloryfikuje ona mainstream i status quo Do tego nie mogę dać się użyć Abstrahując od zgoła odmiennych intencji zespołu redakcyjnego czasopisma oraz redaktoroacutew tomu tego rodzaju zarzutoacutew nie należy bagatelizować Są one zawsze aktualne władza ze swoim

cyrkulacyjnym charakterem nieodmiennie znajdzie drogę do reifikacji swojego otocze-nia oraz naturalizacji określonych domi-nujących form myślenia Wskutek szeregu zdarzeń historycznych w XX i XXI wieku wy-kształca się we wspoacutełczesnym kapitalizmie obraz człowieka ktoacuterego ontologiczną autodefinicją możemy uczynić umiejętność bycia samodzielnym przedsiębiorcą (Beck) Większość trosk życia prywatnego oraz problemoacutew życia społecznego ma swoje źroacutedło właśnie w takiej bdquooperacjonalizacjirdquo człowieczeństwa i siłą rzeczy owocuje myśleniem o społeczeństwie jako syndyka-cie egoizmoacutew Wiedza tego faktu dotycząca stając się częścią bdquobezspornych oczywi-stościrdquo buduje bdquopowszechne mniemaniardquo dzisiejszych zindywidualizowanych społe-czeństw Prawdziwym problemem w bdquotych smutnych okolicznościach przyrodyrdquo jest rzeczywiste społeczne wykluczenie ale nie mniejszym ryzykiem obarczone jest stop-niowe wygasanie sporoacutew o wykładnię życia publicznego Dopiero te dwa elementy dają efekt hegemonii dyspozytywu cha-rakterystycznego dla wspoacutełczesnej formy kapitalizmu

Co istotne wszyscy ktoacuterzy pozytyw-nie odpowiedzieli na nasze zaproszenie uwrażliwiają czytelnika na podobny aspekt rzeczywistości społecznej Jednako jak ujęła to profesor Agata Bielik-Robson pozwoliliśmy sobie na bdquozabawę w myśle-nierdquo podrażnieni faktem hańby czyniącej z człowieka wyłącznie adres kapitału Ten (hellip) zawsze niedostateczny sprzeciw wobec powszechnego pozbawiania istot żyjących godności (Sloterdijk) jest wystarczającym powodem dla ciągłego ponawiania dyskur-sywnych i niedyskursywnych proacuteb ujawnia-nia mechanizmoacutew władzy wykluczającej i opresyjnej być może szczegoacutelnie wtedy kiedy pozytywne efekty takich interwencji

wydają się fantazmatem oraz na wszelkie nawet grzeszące naiwnością sposoby (bo jakże inaczej w dominującym publicznie idiomie określić trud podjęty przez Autoroacutew na łamach niszowego czasopisma)

Podtrzymując tradycję unikania wpro-wadzeń zawierających bezpośrednie odniesienia tematyczne do zawartych w numerze tekstoacutew (wszak Autorzy najle-piej robią to sami a czytelnicy oczekujący abstraktoacutew mogą znaleźć je na początku każdego z artykułoacutew) chcielibyśmy jedynie zasygnalizować trzy największe ponieważ odnotowane w prawie każdym tekście trudności z ktoacuterymi należy sobie poradzić przy każdej wspoacutełczesnej proacutebie myślenia o inkluzywizmie Będą to a) wszechobej-mujący brak poczucia wspoacutelnoty losu wynikający z ekonomizacji wszystkich aspektoacutew naszego życia b) niecałkowicie redukowalne rozbieżności i sprzeczności zbiorowych oraz indywidualnych interesoacutew będące konsekwencją zasady autonomii jako fundamentu wspoacutełczesnego porządku politycznego c) renaturalizacyjny charakter wspoacutełczesnej kultury ktoacutera z Kantowskiej sfery powinności czyni zbędny nadda-tek oddalając tym samym powagę pytań o etyczne powinności wobec Innych

W tych okolicznościach istotnie szale-nie trudno pokusić się o trud rehabilitacji myślenia by użyć słoacutew profesora Andrzeja Szahaja poszukującego elementoacutew zgody za zasłoną konfliktu Być może jednak nie wszystko stracone jeśli zaufać intuicji że pewne formy artefaktualnej działalności człowieka z obszaru sztuki w tym archi-tektury stanowić mogą odległą prognozę trendoacutew transformacji świata w ktoacuterym człowiek zdobędzie się na to by w niektoacute-rych przynajmniej elementach zerwać z logiką rozwoju sprzyjającego nieroacutewnoś-ciom i wykluczeniu (vide artykuł Krzysztofa

Nawratka) Wszystkich czytelnikoacutew aktu-alnego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo i po-tencjalnych autoroacutew numeroacutew kolejnych zapraszamy do refleksji i dyskusji na temat jednego z pytań ktoacutere mimowolnie wyłania się z lektury w ktoacuterych elementach i w jaki sposoacuteb kroczyć ścieżką inkluzywizmu i uniwersalizmu nie trwoniąc jednocześnie dorobku jasnej strony oświecenia ndash umo-tywowanego działania wynikającego z wolności i wyboru Będziemy ten temat podejmować ponownie w przyszłości

Jednocześnie otwieramy bdquonowy rozdziałrdquo funkcjonowania czasopisma bogatszy o część eseistyczną ktoacuterą roboczo nazwać moglibyśmy bdquowładząpolityką obrazurdquo Chcielibyśmy aby choćby nieregularnie pojawiały się w niej teksty poświęcone

bdquoczytaniu światardquo oraz jego społecznie determinowanej interpretacji Znakowy charakter rzeczywistości prowokuje nie-ustające komentarze zaroacutewno do otaczają-cych nas symboli jak i samej lektury oraz jej politycznego etycznego i estetycznego uwikłania Mamy nadzieję że nowa struk-tura naszej strony internetowej oraz treść czasopisma mogą stać się miejscem cieka-wych debat i polemik wokoacuteł tego zagadnie-nia Mamy ambicje stać się medium ktoacutere tradycyjną formułę akademicką wzbogaci o obszar sztuk wizualnych wraz z polemi-kami towarzyszącymi ich odczytaniom

Konrad KubalaAfiliacja autoraKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedź

e-mail suspensoo2pl

Call for papersRozważania o kulturze politycznej

W czwartym numerze bdquoWładzy Sądzeniardquo nie chcemy radykalnie odchodzić od tematu podjętego

w poprzednim tomie ktoacutery dotyczył możli-wości uprawiania polityki poza konfliktem Tym razem chcemy zająć się polską kulturą polityczną Kategoria ta definiowana jest w naukach społecznych w roacuteżny sposoacuteb Część koncepcji koncentruje się na rozwią-zaniach ustrojowo-instytucjonalnych Część z kolei rozbudowuje opisy wzoroacutew zacho-wań politycznych obserwowanych między innymi w szeroko rozumianej partycypacji politycznej Kulturę polityczną za Marcinem Kroacutelem można roacutewnież potraktować jak zbioacuter utrwalonych zasad (mających swe źroacutedło zaroacutewno w prawie jak i w tradycji) funkcjonujących w życiu publicznym Czy możliwe jest dziś zatem stworzenie katalogu owych reguł na ktoacuterych opierają się funda-menty naszej kultury politycznej Jaki jest ich charakter uniwersalny czy partykular-ny Czy o ich przestrzeganiu bądź łamaniu decyduje ich użyteczność dla stron związa-nych ze sobą relacjami władzy Wreszcie na-leży zapytać o to jakie ideologie dostarczają dziś języka ktoacutery potem służy do opisu świata tworząc tym samym ramy kultury symbolicznej a w konsekwencji politycznej Jeśli potraktujemy zatem język jako trwały kulturowy komponent polityki to istotne jest w takim razie jak za jego pomocą do-chodzi do procesoacutew legitymizowana władzy

Zakładamy że przyglądając się toczącym się w Polsce dyskursom politycznym i poli-tyki możemy sproacutebować choć w części od-powiedzieć na postawione wyżej pytania Zależy nam na tym aby analizie poddane były nie tylko działania głoacutewnych aktoroacutew politycznych (tych indywidualnych i tych zbiorowych) ale roacutewnież pozostałe grupy należące do elity symbolicznej naszego kraju dziennikarze reprezentanci świata akademii duchowni czy grupa umownie określana medialnymi celebrytami Wiele wyjaśnić może analiza wzajemnych stosun-koacutew między pracodawcami a pracobior-cami organizacjami pozarządowymi (tzw III sektorem) a władzami i mieszkańcami miast miedzy i uczestnikami sfery publicz-nej pozostającymi pod wpływem liberalnej bądź konserwatywnej ideologii między materialistami i postmaterialistami

Interesuje nas to czy rozwiązania ustro-jowe i instytucjonalne w Polsce umożli-wiają wzrost politycznego zaangażowania obywateli Innymi słowy czy ich charakter jest inkluzyjny czy ekskluzywny Czy rację mają ci ktoacuterzy twierdzą że dziś w Polsce to w sporach o moralne pryncypia a nie polityczne programy działania (w obszarze policy) powinniśmy poszukiwać przyczyn politycznej aktywności Polakoacutew Co można dziś powiedzieć o podziałach społecznych obserwowanych w Polsce Czy mają one wpływ na instytucjonalizację systemu

Fot Krystian Berlak

Call for papers

władzasądzenia

redakcjaRedaktor naczelna Danuta Walczak-DurajRedaktorzy prowadzący Konrad Kubala Marcin KotrasRedaktorzy tematyczni Iza Desperak Barbara Ober-Domagalska Alicja Łaska-Formejster Łukasz KutyłoSekretarz redakcji Karolina MessyaszRedaktor językowy Barbara Fronczkowska

rada naukowaZbigniew Bokszański Uniwersytet ŁoacutedzkiJanusz Mariański Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIYali Cong Peking University ChinaKazimierz Kik Uniwersytet Jana Kochanowskiego w KielcachKatarzyna Grzeszkiewicz-Radulska Uniwersytet ŁoacutedzkiAndrew McKinnon University of Aberdeen UKTomasz Ferenc Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Konecki Uniwersytet ŁoacutedzkiDavid Ost Hobart and William Smith Colleges NYMikołaj Cześnik ISP PANAnna Horolets Uniwersytet GdańskiAdam Ostolski Uniwersytet WarszawskiKrzysztof Kędziora Uniwersytet ŁoacutedzkiStanisław Kosmynka Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Nawratek University of Plymouth UKGuglielmo Meardi University of Warwick UKHasan Huumlseyin Akkaş Univeristy of Usak Turkey

Lista recenzentoacutew umieszczona jest na stronie internetowej wwwwladzasadzeniacom

kontakt

Władza sądzeniaKatedra Socjologii Polityki i Moralności IS UŁul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedźe-mail wladzasadzeniagmailcomtel +48 42 635 55 33wwwwladzasadzeniapl

prawa autorskie Artykuły zamieszczone w naszym czasopiśmie mogą zostać wykorzystane dla celoacutew naukowych edukacyjnych poznawczych i niekomercyjnych z podaniem źroacutedła Pobieranie opłat za dostęp do informacji lub artykułoacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo lub ograniczanie do niego dostępu jest zabronione Wykorzystywanie ogoacutelnodostępnych zasoboacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo dla celoacutew komercyj-nych lub marketingowych wymaga uzyskania specjalnej zgody od wydawcy Odpo-wiedzialność za uzyskanie zezwoleń na publikowanie materiałoacutew do ktoacuterych prawa autorskie są w posiadaniu osoacuteb trzecich ponosi autor nadesłanej pracy Logotyp szata graficzna strony znajdują się w wyłącznym posiadaniu wydawcy Wszystkie pozostałe obiekty graficzne znaki handlowe nazwy czy logotypy zamieszczone na tej stronie stanowią własności ich poszczegoacutelnych posiadaczy

skład projekt okładkiKooperatywaorg

podziękowaniaFotografia na okładce Klaudyna Hady Kamuflaż Wszystkie zdjęcia powstały w Pracowni Fotografii II na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP w Łodzi

partyjnego a jeśli tak to czy polskie partie polityczne mają dziś tzw społeczną tożsa-mość i kogo tym samym reprezentują

Czekamy na teksty w ktoacuterych Autorki i Autorzy zdecydują się zmierzyć z posta-wionymi przez nas pytaniami Ważne będą dla nas głosy zaroacutewno te ktoacutere pozytywnie charakteryzują obecny stan kultury poli-tycznej jak i wypowiedzi zdecydowanie kry-tyczne Liczymy że uda nam się używając Castellsowskiej metafory sieci choć w czę-ści odpowiedzieć na pytanie kto dziś tworzy grupę programistoacutew i łącznikoacutew odpowie-dzialnych za wprowadzanie kodoacutew i in-strukcji służących do sprawowania władzy w ramach sieci kto decyduje o włączaniu i wyłączaniu poszczegoacutelnych elementoacutew w sieć Gdzie wreszcie należy poszukiwać tych ktoacuterzy zgodnie z regułą przeciwwładzy chcą redefiniować oacutew bdquomateriał kulturowyrdquo szukając innych nieoczywistych i nie mai-nstreamowych formuł organizowania spo-łeczeństwa Nadsyłane teksty mogą mieć formę opracowań teoretycznych empirycz-nych raportoacutew badawczych lub odnosić się do analizy konkretnych przypadkoacutew

Numer otworzy dyskusja redakcyjna gdzie tym razem strony oddamy nie aka-demikom ale praktykom działaczom redaktorom i idealistom zaangażowanym w (świadomie bądź nie) w kształtowanie kultury politycznej w naszym kraju

Szanowni Państwo serdecznie zaprasza-my do nadsyłania tekstoacutew do kolejnego numeru czasopisma bdquoWładza sądzeniardquo (42014) ktoacuterego redaktorami będą Ewa Migaczewska oraz członek naszej redakcji Marcin Kotras

Termin nadsyłania do 30 listopada 2014 r Adres wladzasadzeniagmailcomStrona internetowa wwwwladzasadzeniapl

Redakcja bdquoWładzy sądzeniardquo

Spis treściWstępniak Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu 3Konrad Kubala

Call for papers Rozważania o kulturze politycznej 7

StanowiskaW tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 13agata bieliK-robson

Konflikt a zasada autonomii 19andrzej Maciej KaniowsKi

O zgodzie bez złudzeń 33andrzej szahaj

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 37grażyna woroniecKa

ArtykułyO denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 43Krzysztof nawrateK

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 53jerzy PawliK

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 67PrzeMysław PlucińsKi

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 79Karolina Messyasz

EsejeDlaczego fotografia otworkowa 98MareK doMańsKi

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 110Małgorzata grygielewicz

Jak wyszedłem z masarni 118łuKasz filaK

SprawozdaniaNowa utopia i ostatni pozytywista 127Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w JokohamiefranciszeK czech

RecenzjeO subkulturach z roacuteżnych perspektyw 133Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam MarszałekKarolina Messyasz

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellipAgAtA BieliK-roBson Instytut Filozofii i Socjologii PAN University of NottinghAm

Na pytanie czy możliwa jest polityka poza konfliktem odpowiedź jest jedna NIE Ale na pytanie czy możli-

wa jest polityka ktoacutera nie czyni z konfliktu swojej alfy i omegi należy natychmiast odpowiedzieć TAK Roacuteżnica między tymi dwiema replikami jest roacuteżnicą poziomoacutew modalnych podczas gdy pierwsze zdanie jest opisowe drugie ma charakter wyraźnie normatywny Na diagnozę zgodnie z ktoacuterą konflikt jest nieusuwalną cechą ludzkiego życia politycznego nakłada normę ktoacutera apeluje do naszego zmysłu etycznego poszukiwania wspoacutelnego dobra wiary w wartość pokoju społecznego przekona-niu o konieczności choćby minimalnego moralnego sensus communis

W odczarowanym świecie poacuteźnej no-woczesności konstatacje zawsze mają przewagę nad normami diagnozy trzyma-jące się twardych faktoacutew usuwają w cień etyczne postulaty ktoacutere wobec tamtych wydają się naiwną niczym nie ugrunto-waną tanią ndash i coraz tańszą ndash moralistyką Poacuteźnonowoczesny realizm jako swą po-znawczą zdobycz przedstawia coś co jesz-cze dwa wieki temu uchodziłoby za błąd ontologiczny czyli proacutebę wywiedzenia tego co być powinno z tego co jest Dziś do ni-kogo już prawie nie przemawia argumenta-cja Kanta że Sollen (sfera powinności) nie tylko nie bierze się z Sein (sfery bytu) ale

jest mu wręcz przeciwstawna Jak mawiał Steven Schwarzschild wspoacutełczesny żydow-ski kantysta bdquoMieć etykę jest tym samym co mieć alternatywę dla rzeczywistościrdquo Otoacuteż to właśnie radykalne rozumienie etycznej normy ndash niewywodliwej z faktoacutew i oferującej wobec nich alternatywną wizję życia ndash dziś uległo głębokiemu zakwestio-nowaniu Zasada rzeczywistości rządzi niepodzielnie żądając by nasze normy podporządkowały się czemuś co Adorno (kolejny żydowski kantysta) nazywał wciąż jeszcze w poczuciu oporu bdquohańbą adapta-cjirdquo Wszystko co jakkolwiek wystaje poza adaptacyjny obraz rzeczywistości trak-towane jest przez dzisiejszych ekspertoacutew (ktoacuterzy bez reszty wyparli moralizujących intelektualistoacutew) jako albo śmieszna albo niebezpieczna utopia To co niegdyś ucho-dziło za normę normy ndash jej alternatywność wobec świata faktycznego ndash dziś uchodzi za utopistyczną patologię wyrażającą nie-uprawnione roszczenia wobec społecznego bytu ktoacutery bdquojest jaki jestrdquo

Polityki ktoacutera nie byłaby tylko bdquohańbą adaptacjirdquo nie sposoacuteb więc uprawiać bez etycznego zaangażowania ndash a ta postawa nie ma dziś dobrej prasy ani na prawicy ani na lewicy Carl Schmitt ktoacutery wyde-stylował pojęcie czystej polityczności das Politische uczynił to między innymi po to by wyrugować zeń wszelkie wątki moralne

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 15

Gatunkowy egoizm przybiera dziś rozma-ite formy ndash od bdquorodziny na swoimrdquo ktoacutera postrzega społeczeństwo w kategoriach konkurencji i zagrożenia po grupy sku-piające się wokoacuteł łatwo rozpoznawalnych identyfikatoroacutew gdzie nawet bardziej zło-żone tożsamości jak narodowa czy religij-na upraszczają się do biologicznego wzoru

bdquonaszościrdquo (etnos jako wzorzec i podstawa w możliwie najprostszy sposoacuteb kodująca poczucie wspoacutelnoty)

Tej gatunkowej naturalizacji sprzyja urzą-dzenie poacuteźnego kapitalizmu ktoacutery utracił wszelkie cechy polityczno-kulturowe a stał się czymś na wzoacuter biologicznego ekosyste-mu wielkiego układu subtelnych global-nych powiązań roacutewnie niesterowalnego jak klimat albo amazońska dżungla Myśl że człowiek ndash jako człowiek a nie jeden z gatunkoacutew walczących o przetrwanie w ekonomicznym systemie globalnym ndash moacutegłby swoją decyzją i działaniem zmienić coś w tym układzie celowo wydaje się dziś absolutnie fantastyczna Co najwyżej jego polityczne decyzje (jeśli takie jeszcze są możliwe) mogłyby jedynie wywołać falę

bdquoniechcianych konsekwencjirdquo ndash znoacutew na podobieństwo owych biologicznych kata-strof gdzie nagłe zachwianie roacutewnowagi w ekosystemie prowadzi do jego dysfunkcji i rozpadu Zresztą tak właśnie myśli dziś rewolucyjna lewica jeśli liczy na jakiś suk-ces swojej subwersywnej praktyki to tylko na zasadzie zaburzenia ekwilibrium ktoacute-re ndash jak sama przyznaje zupełnie niewia-domo do czego doprowadzi w następstwie (wystarczy tu przypomnieć Zizka ktoacutery niestrudzenie cytuje Napoleona bdquoRzucamy się w walkę ndash a potem się zobaczyrdquo) Idea planowego przekształcenia społecznej rzeczywistości nad jaką pracował jeszcze Marks dziś została włożona między bajki

Wobec tak głębokiego upadku życia ludz-kiego w naturę wszelkie pomysły ndash jako

pomysły właśnie ndash wydają się zupełnie nie na miejscu Wobec obojętności tego quasi-biologicznego cyklu w ktoacuterym neoliberalny kapitalizm wzrasta i ginie choruje i zdrowieje traci i przywraca swą wewnętrzną roacutewnowagę nie tylko perspek-tywa etyczna nie ma na czym się oprzeć w ogoacutele wszelkie idee projekty myśli stają się czymś zbędnym i zaledwie epife-nomenalnym jak owa bdquopianardquo ze skrajnie odczarowanej wizji Petera Sloterdijka ktoacutery ndash wbrew swemu mistrzowi Adorno ndash postanowił grać tę renaturalizacyjną grę do końca Tego właśnie obawiali się autorzy Dialektyki oświecenia że pod wpływem renaturalizacji cywilizacja cofnie się do swego momentu założycielskiego czyli ek-sodusu ze świata przyrody ktoacutery albo zdoła powtoacuterzyć raz jeszcze by się ocalić ndash albo na powroacutet wsiąknie w otchłanie kosmicz-nego cyklu bdquopowstawania i ginięciardquo gdzie jedyne reguly gry wyznacza walka o domi-nację i przetrwanie Zanim więc zaczniemy zastanawiać się nad tym czy w naszych projektach polityczno-społecznych lepiej jest odwoływać się raczej do Orygenesa niż do Schmitta (albo na odwroacutet) musimy naj-pierw zdobyć się na siłę i odwagę Mojżesza ndash i wyprowadzić ludzkość z Egiptu wtoacuternej kapitalistycznej natury w jaką z własnej winy popadła

To jedyny obecnie godny uwagi uniwer-salistyczny pomysł głęboko świadomy swojej wewnętrznej aporetyczności tego że jako pomysł na dodatek inspirowany etyczną normą (że z natury wyjść należy) ma on bardzo małe szanse trafić do lu-dzi ktoacuterych podmiotowość od dawna już wystawiana jest na ciężką proacutebę kapitali-stycznej naturalizacji Tak jak zwierzę nie musi nikogo słuchać ani niczego czytać by oddać się znanej sobie instynktownie sztuce przeżycia ndash tak też bdquoludzkie zwierzęrdquo w jakie wcielił się Nietzscheański bdquoostatni

domagające się alternatywy wobec tego co jest ndash było i będzie ndash czyli odwiecznego kon-fliktu wroacuteg-przyjaciel Odarłszy politycz-ność z tego co etyczne Schmitt istotnie zaprojektował świat skrajnie odczarowanej poacuteźnej nowoczesności w jakim żyjemy ndash choć jednocześnie świat ten nie poszedł całkiem po jego myśli (nawet Schmitt bowiem nieświadomie dla siebie zawie-ra komponentę utopijną jaką jest wiara w odzyskanie dla polityki iskry boskiej suwerenności czyli zdolności do decydo-wania ex nihilo) W świecie tym polityka występuje tylko w dwoacutech postaciach jest albo biopolityczną administracją procesa-mi życiowymi obywateli gdzie reguły gry dyktuje sama fizjologia czyli faktyczność natury biologicznej ndash albo nagłą suwerenną interwencją państwa decydującego o sta-nie wyjątkowym ktoacutera pojawia się tylko wtedy gdy ciało społeczne zagrożone jest obcą infekcją Rozbudowane biopolityczne metafory w jakie obfituje od czasoacutew wło-skiego i niemieckiego faszyzmu dzisiejsza teoria polityczna ndash ciało tkanka zakażenie odporność kryzys (ktoacutery bardziej przypo-mina przesilenie choroby albo coś w ro-dzaju okresowego kataru jaki przechodzi system kapitalistyczny) ndash wskazują jedynie na głębię upadku myślenia w sferę tego co naturalne i znaturalizowane a co jako natura właśnie nie poddaje się żadnemu kształtowaniu W naturze bowiem nie ma i nie może być norm ponieważ niepodziel-nie kroacuteluje w niej adaptacja albo przysto-sowujesz się albo giniesz

Między diagnozą ktoacutera moacutewi że nie jest możliwa polityka poza konfliktami a normą ktoacutera zakłada że należy dążyć do sytuacji w jakiej konflikty te ulegną rozwiązaniu zachodzi więc głęboka asy-metria To asymetria siły ktoacutera spycha nas dziś wszystkich ku bdquohańbie adaptacjirdquo czyli pozornie naturalnemu uznaniu że ndash jak

w świecie przyrody ndash otaczają nas nasi i obcy przyjaciele i wrogowie nasze plemię i reszta ludzkości ktoacuterej istnienie jest nam doskonale obojętne I choć Schmitt co innego miał na myśli wprowadzjąc ideę jak mniemał szlachetnego agonu mię-dzy Freund und Feind to naturalistyczny klimat naszej epoki zroacutewnał ten pojedynek z brutalną walką o przetrwanie rodem z Darwinowskiego survivalu Innymi słowy diagnozę o wszechobecności konfliktu w dzisiejszej polityce trzeba wzbogacić diagnozą kontekstu nie jest to bowiem jak chciałaby twierdzić Chantal Mouffe konflikt natury politycznej antagonizm klasowy a la Marx a raczej przyrodnicza walka gatunkoacutew konkurujących ze sobą o panowanie w niszach kapitalistycznego ekosystemu

Największym osiągnięciem wczesnej Szkoły Frankfurckiej ktoacuterego moc krytycz-na nie słabnie lecz wciąż się potwierdza było nazwanie tej tendencji jaka steruje ciemną stroną oświecenia jednym trafnym mianem renaturalizacja Wtoacuterne upodob-nienie się się ludzkiego społeczeństwa do relacji panujących w przyrodzie ndash w tym samym czasie opiewane przez niemieckich wyznawcoacutew Lebensphilosophie (Spengler Juumlnger Klages Haeckel) ktoacuterzy pozostawili nam w spadku faszystowską biopolitykę ndash myśliciele w rodzaju Benjamina Adorna i Horkheimera widzą jako największą groźbę jaka zawisła nad nowoczesnością Częścią tego zagrożenia jest pełna natura-lizacja konfliktu ktoacutery powoli traci ludzkie cechy a nabiera właściwości przyrodni-czych O ile jeszcze niedawno socjologo-wie moacutewili o powrocie neoplemienności (Maffesoli Bauman) jako archaicznego wzorca przeciwstawiającego swojską naszość wrogiej obcości o tyle dziś trzeba sięgnąć do jeszcze starszego paradygmatu czyli battle of the species walki gatunkowej

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip

człowiekrdquo nie potrzebuje już komplika-cji w postaci kultury i etyki by walczyć o swoje w wolnej amerykance społecznego survivalu To też niestety rodzaj uniwersa-lizmu ndash jednej jedynej hiperprostej reguły jaką natura narzuca wszystkim swoim mieszkańcom ndash ale z pewnością nie takiego o jakim nam ludziom wciąż jeszcze bawią-cym się w myślenie by chodziło

Czy zatem ktoś z nas okaże się Mojżeszem i z tej ludyczej piany jaką to-czymy od lat udając że uprawiamy bdquonową posthumanistykęrdquo wydobędzie słowo za ktoacuterym poacutejdą miliony ożywione nadzieją na lepsze życie Szanse są nikłe nie ma żadnego racjonalnego powodu do optymi-zmu ale proacutebować trzeba Wedle Becketta bowiem to co ludzkie sprowadza się osta-tecznie do jednego imperatywu Fail fail again fail better

prof dr hab Agata Bielik-Robson ndash ur 1966 zamieszkała w Warszawie i Nottingham Pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz jako profesor Jewish Studies na Wydziale Teologii i Religioznawstwa w University of Nottingham Opublikowała kilkadziesiąt artykułoacutew w językach polskim niemieckim i angielskim oraz sześć książek Na drugim brzegu nihilizmu (Warszawa 1997) Inna nowoczesność (Krakoacutew 2000) Duch po-wierzchni rewizja romantyczna i filozofia (Krakoacutew 2004) Romantyzm niedokończony projekt Eseje (Krakoacutew 2008) bdquoNa pustynirdquo Kryptoteologie poacuteźnej nowoczesności (Krakoacutew 2008) oraz Erros Mesjański witalizm i filozofia (Krakoacutew 2012) W roku 2011 w wydawnictwie Northwestern University wyszła jej książka amerykańska poświęcona filozofii literatury Harolda Blooma The Saving Lie Harold Bloom and Deconstruction Zajmuje się wspoacutełczesną filozofią podmiotu teorią literatury oraz filozofią religii ze szczegoacutelnym uwzględnie-niem dziedzictwa żydowskiego Na jesień 2014

w wydawnictwie Routledge ukaże się jej nowa książka Jewish Cryptotheologies of Late Modernity Philosophical MarranosAfiliacja autorkiInstytut Filozofii i Socjologii PAN

ul Nowy Świat 72 00ndash330 Warszawa

e-mail abielikifispanwawpl

CytowanieBielik-Robson Agata (2014) W tych smutnych oko-

licznościach przyrodyhellip bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 13ndash16 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Konflikt a zasada autonomiiAndrzej maciej Kaniowski Uniwersytet ŁoacutedzKi

Jeśli ktoś by twierdził że życie społecz-ne przebiegać może bez konfliktoacutew walk i konfrontacji należałoby go

bez wątpienia uznać za człowieka ktoacutery bądź to z naiwności bądź też świadomie kierując się chęcią bdquozaczarowaniardquo rzeczy-wistości mistyfikuję ją i czyni niemożli-wym rozpoznanie jej faktycznej kondycji Zaklinanie rzeczywistości roztaczanie obrazu harmonii i dyktowane względami ideologicznymi rugowanie ze świadomo-ści faktu istnienia konfliktoacutew może być groźne i może służyć przesłanianiu rze-czywistych krzywd bezspornego wyzysku czy wykorzystywania innych dla własnych celoacutew ndash z takim ideologicznym mistyfiko-waniem rzeczywistości możemy się spotkać w wypadku relacji społecznych z jakimi mamy do czynienia w rodzinie w organi-zacji w przedsiębiorstwie w przeroacuteżnych instytucjach w społeczeństwie w państwie i w relacjach międzynarodowych

Niemniej groźne a niekiedy nawet znacznie groźniejsze będzie obranie postawy biegunowo przeciwnej to znaczy takiej ktoacutera konflikt walkę napięcie czy konfrontację gloryfikuje bądź też demo-nizuje czyniąc z konfliktu trwały w żaden sposoacuteb nieusuwalny element na ktoacuterym ufundowane są niektoacutere z podstawowych relacji społecznych Nie znaczy to jednak że w pewnych szczegoacutelnych wypadkach rzeczą całkowicie uzasadnioną nie będzie

właśnie eksponowanie konfliktu jak też nadawaniu walce rangi fundamentalnego medium realizacji relacji społecznej ndash i to nie bynajmniej walce rozumianej na modłę sportowej rywalizacji lecz walce o włas-ne przetrwanie bądź walce tego typu jak heglowska walka dwu świadomości ktoacutera jest bdquowalką o uznanierdquo ta ostatnia podobnie jak walka o przetrwanie jest oczywiście bdquowalką na śmierć i życierdquo atoli prowadzoną nie li tylko w imię samego przetrwania (ale też nie po to tylko by unicestwić drugą stronę) lecz po to by otrzymać od drugiej strony należne uzna-nie ndash taki byłby sens walki wcześniejszych

bdquopoddanychrdquo ktoacuterzy nie chcieli już być dalej bdquopoddanymirdquo lecz domagali się dla siebie statusu bdquoobywatelardquo (i domagali się też takiego samego statusu przyznania do-tychczasowym bdquozwierzchnikomrdquo) obydwa wskazane tu aspekty walki bdquoprzetrwanierdquo i bdquouznanierdquo splatają się ze sobą w wypad-ku owej beznadziejnej walki jaką podjęli powstańcy z warszawskiego Getta ktoacuterzy chcieli przynajmniej sami zadecydować o rodzaju śmierci jaką przyjdzie im odejść z owego nieludzkiego świata W podanych przypadkach obranie walki i to walki na śmierć i życie wydaje się czymś jak najbar-dziej uzasadnionym Czym innym jednak będzie apoteozowanie walki i traktowanie konfliktu jako konstytutywnego momentu polityczności

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

Konflikt a zasada autonomii 21

rewolucyjnych posługują się ndash czując się do tego zmuszone ndash narzędziem fizycznej eliminacji zamierzona bdquozmiana stosun-koacutew społecznychrdquo przestaje w faktycznej realizacji roacuteżnić się od bdquofizycznej eliminacji przeciwnikardquo

Z powyższej ogoacutelnej charakterystyki dwu skrajnych postaw w kwestii konfliktu czy antagonizmu wysnuć można dwa wnioski natury ogoacutelnej (1) o ile głoszenie tezy że w stosunkach społecznych panuje harmo-nia a konflikt nie istnieje bądź jest jakimś przejściowym stanem patologicznym (ktoacutery daje się całkowicie przezwyciężyć) może być świadectwem ndash niekiedy zapewne nie-zbyt szkodliwej ndash naiwności kiedy indziej zaś będzie świadectwem czegoś groźniej-szego mianowicie świadomego zamazy-wania prawdziwego obrazu rzeczywistości o tyle eksponowanie konfliktu napięcia i nieuchronności walki może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji takich mianowicie że metody walki nie będą poddawane niemal żadnym moralnym ograniczeniom (kwestią tą zajmowała się Maria Ossowska w rozprawce O pewnych przemianach etyki walki) a definitywna nie-usuwalność konfliktu skutkująca ostatecz-nie walką na wyniszczenie stanowić będzie ultima ratio w postrzeganych przez pryzmat takowego konfliktu stosunkach społecz-nych (2) drugi zaś nasuwający się tu wniosek dotyczy kwestii możliwości prze-prowadzenia linii demarkacyjnej w jednym wypadku pomiędzy naiwnym zamazy-waniem prawdy o rzeczywistości a owym groźnym i mającym poważne skutki fałszowaniem obrazu rzeczywistości ktoacutery służy przesłanianiu wyzysku niesprawied-liwości i nieuzasadnionej przemocy w dru-gim zaś wypadku pomiędzy zasadnym eksponowaniem konfliktu ndash i głoszeniem w konsekwencji tezy o nieuchronności walki ndash a jego demonizowaniem jego

sztucznym potęgowaniem bądź też jego gloryfikowaniem i apoteozowaniem

Konflikty i sprzeczności są oczywiście czymś czego definitywnie z życia spo-łecznego usunąć się nie da co jednak nie oznacza że rozmaitych konfliktoacutew i sprzeczności nie można rozładowywać zmniejszać stopień ich natężenia czy wręcz eliminować poprzez wykazanie w toku operującej argumentami dyskusji iż mają charakter pozorny istnieją jednak-że konflikty ktoacutere bdquorozwiązać sięrdquo dadzą tylko na drodze bdquowalki na śmierć i życierdquo Rzeczą wymagającą rozważenia jest więc po pierwsze kwestia sposoboacutew i narzędzi

bdquocywilizowanegordquo radzenia sobie z konflik-tami po drugie zaś możliwości rozroacuteżnie-nia konfliktoacutew z ktoacuterymi w bdquocywilizowanyrdquo sposoacuteb ndash niezależnie od tego podług jakich standardoacutew byśmy mierzyli oacutew stopień ucywilizowania (czy np bdquowalkardquo za pomocą moralnie dyskredytujących epitetoacutew jest jeszcze ucywilizowana formą walki czy już nie) ndash można sobie radzić i tymi ktoacuterych rozstrzygnięcie przynieść może tylko zwy-cięstwo odniesione w walce przez jedną ze stron konfliktu tą mianowicie ndash o ile rozstrzygnięcie ma mieć charakter trwały ndash ktoacuterej (zwykle ex post) przyznana będzie przez wyraźną większość moralna słusz-ność (tak jak z czasem przyznano rację tym ktoacuterzy byli przeciwko niewolnictwu tym ktoacuterzy byli przeciwko nieograniczonemu kapitalistycznemu wyzyskowi i pracy dzieci jak też tym ktoacuterzy byli przeciwko nazizmo-wi apartheidowi czy komunizmowi)

Zacznijmy najpierw od tej ostatniej kwe-stii a do sprawy bdquocywilizowanegordquo sposobu radzenia sobie z konfliktami przejdziemy w drugiej kolejności Przypadkiem skraj-nie patologicznej wizji świata był hitle-rowski nazizm ktoacutery ostatecznie uznał eksterminację narodu żydowskiego za pierwszy i najważniejszy krok na drodze

Przykładem wskazanej wcześniej po-stawy mistyfikującej rzeczywistość będą zaroacutewno utopie w rodzaju idealnego państwa platońskiego w ktoacuterym każdy winien (z zadowoleniem) wypełnia to do czego wypełniania jest najlepiej uposażo-ny jak i w rodzaju młodomarksowskiego wyobrażenia o komunizmie jako znoszą-cym podział pracy porządku w ktoacuterym

bdquospołeczeństwo reguluje ogoacutelną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego a jutro owego pozwala mi rano polować po południu łowić ryby wieczo-rem paść bydło po jedzeniu krytykować słowem ndash robić to na co mam ochotę nie robiąc przy tym ze mnie wcale myśliwego rybaka pasterza czy krytykardquo [K Marks F Engels Ideologia niemiecka w Dzieła t 3 Warszawa 1961 s 35] O ile te wizje były wizjami postulowanej rzeczywistości ktoacuterych realizacja miała dopiero nastąpić o tyle metafizyczne tudzież ideologiczne interpretacje świata ndash w pierwszym wy-padku moacutewiące na przykład że to zgodnie z boskim zrządzeniem i tym samym z mocy prawa naturalnego jedni są zwierzchnika-mi i prawodawcami inni zaś poddanymi i sługami w drugim zaś wypadku głoszące znowuż iż umowa pomiędzy bdquokapitalistąrdquo i (niezrzeszonym w związkach zawodo-wych) bdquorobotnikiemrdquo (czy pracobiorcą) jest wynikiem obustronnej wolności zawie-rania umoacutew na bdquowolnym rynkurdquo i tym samym jest wyrazem sprawiedliwości ndash są mistyfikującymi interpretacjami istnie-jącej rzeczywistości wytwarzającymi oacutew Verblendungszusammenhang o ktoacuterym moacutewił Adorno jako pewnym całościowym układzie powiązań i zależności powodują-cych bdquoumysłowe zaślepienierdquo ktoacutere nie po-zwala rozpoznać rzeczywistości jako takiej w ktoacuterej mamy do czynienia z nieakcepto-walnym już z racji moralnych wyzyskiem realizacją partykularnego interesu bądź

z nieakceptowalnym nadmiarem przemocy Podobnego bdquosorturdquo są normatywne iluzje harmonijnego ładu rodzinnego wzbrania-jące w ogoacutele podejmowania spraw ujaw-niających fakty rażąco falsyfikujące tezę o bdquorodzinnej harmoniirdquo o braku zasadni-czych konfliktoacutew i nieistnieniu walki w ktoacute-rej chodzi jedynie o przeforsowanie czyichś partykularnych interesoacutew

Przykładem skrajnej odmiany drugiej postawy będzie zabsolutyzowanie opozy-cji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo jak to uczynił Carl Schmitt podnosząc tę opozycję do rangi fundamentalnej ndash w warunkach nowoczes-nego świata ndash zasady polityczności Z ab-solutyzowaniem konfliktu sprzeczności i walki mamy też do czynienia w wypadku wizji wedle ktoacuterych naprawa świata jest możliwa tylko przez eliminację z tego świata wrogiego podmiotu ndash tym wrogim podmiotem może być jakaś rasa jakaś cywilizacja czy klasa społeczna Na mar-ginesie należy tu wprawdzie odnotować pewną teoretyczną roacuteżnicę (ktoacutera może w praktyce walki o naprawę świata nie mieć de facto istotnego znaczenia) pomię-dzy tymi bdquomanichejskimirdquo wizjami świata ktoacutere jego naprawę realizować mogą tylko poprzez eksterminacje wrogiego podmiotu (jak niemiecki nazizm) a tymi ktoacutere (jak marksowski komunizm) drogę do naprawy świata widzą na przykład w rewolucyjnej przemianie stosunkoacutew własności czyli pozbawieniu dotychczasowych bdquowyzyski-waczyrdquo oraz tych ktoacuterzy dysponują w in-kryminowanej rzeczywistości przymusem i środkami przemocy ich dotychczasowego statusu odebranie własności będącej źroacutedłem uprzywilejowanej pozycji jak też pozbawienie godności i tytułoacutew tu-dzież odebranie przywilejoacutew jest wszak czymś innym niż fizyczna eksterminacja Nierzadko jednak podmioty skądinąd zrozumiałych i usprawiedliwionych działań

Konflikt a zasada autonomii 23

historyczne ndash oznacza odstąpienie od zasady heteronomii i zaakceptowanie zasady autonomii Dokonuje się to wpraw-dzie w wyniku walki toczonej w imię zasady autonomii ale owa walka wsparta jest też rozumowymi racjami a zatem uzasadnie-niami ktoacutere mogą pretendować do tego by spotkały się z akceptacją każdej jednostki (czego nie można powiedzieć ani o bdquoargu-mentachrdquo wspierających niewolnictwo

bdquouzasadniającychrdquo ustawy norymberskie zniesienie prywatnej własności czy segre-gację rasową)

Z racji dającej się wyraźnie zauważyć w naszych polskich warunkach aktualności tegoż właśnie fundamentalnego konfliktu konfliktu pomiędzy rzecznikami zasady heteronomii i zasady autonomii (czego ilustracją w Polsce jest obstawanie jednej ze stron konfliktu za podrzędnością prawa stanowionego w stosunku do mającego stać wyżej odeń prawa naturalnego bądź prawa boskiego) warto przypomnieć głoacutew-ne tezy rzecznikoacutew (zasady) heteronomii

Nim jeszcze fundamentem porządku politycznego stała się zasada autonomii i zanim ustanowiona została świeckość państwa w ktoacuterym dopuszczona została wolność słowa i wolność religijna a zatem zanim mogło dojść do tego że władza świecka poczynała działać całkowicie nie po myśli Kościoła katolickiego (lub wręcz wbrew jego zamiarom i interesom) ndash czego przykładem będą liczne zdarzenia zjawi-ska i procesy zachodzące w wieku XIX jak zjednoczenie Włoch pociągające za sobą likwidację państwa Kościelnego jak toczą-ca się w wielu państwach Europy nie tylko w Bawarii Saksonii i Prusach bdquowojna kultu-rowardquo (czyli sławny Kulturkampf) ndash panują-cą zasadą była zasada podporządkowania

bdquozwierzchnościrdquo i teza o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Z głoszą-cymi ten pogląd enuncjacjami spotykamy

się w licznych dokumentach papieskich z pierwszej i drugiej połowy XIX wieku źroacutedłem tych poglądoacutew są nauki św Pawła a głębokie teoretyczne uzasadnienie owa odwołująca się do zasady heterono-mii koncepcja władzy uzyskuje w nauce Tomasza z Akwinu Oczywiście władza na gruncie tego metafizyczno-teleologicznego myślenia nie mogła być rozumiana jako pochodzącą od tych ktoacuterzy władzy owej są podporządkowani ndash dlatego też ci co zwierzchności są podporządkowani nie mogli być bdquoobywatelamirdquo a jedynie bdquopod-danymirdquo lub bdquosługamirdquo zaś owa bdquozwierzch-nośćrdquo czyli władza była władzą z boskiego ustanowienia a nie z woli bdquopodwładnychrdquo dlatego też zwierzchności tej winnym się było posłuszeństwo zaś sprzeciw wobec zwierzchności winien być rozumiany jak sprzeciw wobec bożego postanowienia Nauczał był tego już św Paweł bdquoWszelka dusza niechaj poddana będzie wyższym zwierzchnościom Albowiem niemasz zwierzchności jedno od Boga A ktoacutere są od Boga są postanowione Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności sprzeciwia się postanowieniu Bożemurdquo (List do Rzymian 13 12 przekład Jakuba Wujka) To właśnie ten sposoacuteb myślenia stał za jasno wyar-tykułowaną tezą papieża Grzegorza XVI moacutewiącą o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Jak twierdził bowiem oacutew papież w osławionej encyklice bdquoCum primumrdquo adresowanej po powstaniu listo-padowym do biskupoacutew polskich bdquoposłu-szeństwo ktoacutere ze strony ludzi należy się ustanowionym od Pana Boga władzom jest prawem bezwzględnym ktoacuteremu nikt chy-ba gdyby się zdarzyło iż one coś boskiemu i Kościoła prawu przeciwnego rozkazują sprzeciwiać się nie możerdquo Najdobitniejszy wyraz temu stanowisku Kościoła dawać będzie Leon XIII za ktoacuterego pontyfikatu ogłoszona została największa ilość encyklik

do ndash przeprowadzanej na narodowo--socjalistyczną modłę ndash bdquonaprawyrdquo świata W wypadku tej bdquoideologiirdquo nie było możli-wości doprowadzenia do jakiegoś bdquorozwią-zania konflikturdquo ndash jeśli słowo bdquokonfliktrdquo jest tu jeszcze w ogoacutele na miejscu jedyną drogą było pokonanie bdquow walce na śmierć i życierdquo tej ideologii i jej rzecznikoacutew Podobnie nie był też możliwy żaden bdquokompromisrdquo żadne

bdquocywilizowanerdquo rozwiązanie bdquogodzącerdquo ze sobą strony konfliktu w wypadku niewol-nictwa i w wypadku doktryny apartheidu ndash w jednym i w drugim wypadku obrońcy tych stanowisk musieli przestać ich bronić a ich poglądy mogły otrzymać jedynie status ich prywatnych idiosynkratycznych (a zarazem można tak powiedzieć patolo-gicznych) poglądoacutew nie zaś szerzej akcep-towanych wizji urządzenia rzeczywistości społecznej (co nie znaczy że całe niemal społeczności nie mogą co i raz ulegać siłom propagującym tego rodzaju wizje) Nieco inaczej będzie wyglądał przypadek wizji i diagnoz komunistycznych ktoacutere zaroacutew-no w sytuacji kiedy wizje te były jedynie ideologicznymi propozycjami jak w sytua-cji kiedy kształtowały konkretną rzeczywi-stość społeczną polityczną i gospodarczą mogły zostać przez jej rzecznikoacutew poddane dość radykalnym rewizjom pozwalają-cym wszelako zachować ważność pew-nych zgłaszanych w ramach tej ideologii roszczeń przy jednoczesnej rezygnacji z podstawowego postulatu radykalnego zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji Można zatem powiedzieć że

bdquokomuniścirdquo musieli bdquopoacutejść na kompromisrdquo z właścicielami środkoacutew produkcji czyli z bdquokapitałemrdquo (oraz całym acz istotnie zmodyfikowanym systemem gospodarki kapitalistycznej) jak też z bdquoburżuazyjnymrdquo systemem politycznym (ktoacutery roacutewnież mu-siał ulec modyfikacjom pod wpływem prak-tyki komunistycznej) czyli z porządkiem

demokracji liberalnej w istocie owi komuniści musieli zrezygnować z ich fun-damentalnego niegdyś żądania ndash zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji ndash a poprzestać na żądaniach ktoacuterym zadość-uczynić można w drodze kompromisu

Na szczegoacutelną uwagę zasługuje dziś w naszych warunkach walka jaką od czasoacutew Oświecenia prowadzono z dok-tryną uznającą przyrodzony charakter podziału na prawodawcoacutew i poddanych na zwierzchnikoacutew i tych ktoacuterzy mają dawać posłuch zwierzchności ndash walka ktoacuterą prowadzono w imię zasady roacutewności wszystkich oraz tego iż wszyscy są prawo-dawcami czyli są uprawnieni do stano-wienia o sobie czyli walka mająca na celu urządzenia życia społecznego i polityczne-go w oparciu o zasadę autonomii Strona przeciwko ktoacuterej się w tej walce zwracano uznawała że właściwą zasadą na ktoacuterej opierać się musi porządek społeczny i poli-tyczny jest natomiast zasada heteronomii Kompromis pomiędzy tymi przeciwnymi stanowiskami nie był możliwy albowiem chodziło tu o fundamentalne zasady urzą-dzenia porządku społecznego i porządku politycznego W wypadku konfrontacji ze sobą myślenia reprezentowanego przez głosicieli tezy o pochodzeniu władzy od Boga (czyli ndash moacutewiąc językiem encyklik Leona XIII a też językiem używanym dziś w Polsce ndash głosicieli tezy o raquoświętościlaquo władzy) ktoacuterzy stali na gruncie zasady he-teronomii ze stojącymi na gruncie zasady autonomii głosicielami tezy iż władza jest wyrazem zespolonej woli rzeczywistego suwerena jakim są ndash według rzecznikoacutew zasady autonomii ndash właśnie owe jednost-ki bdquokompromisrdquo jest w istocie niemożliwy a zatem z przezwyciężeniem konfliktu będziemy mieli do czynienia dopiero woacutew-czas gdy jedna ze stron odstąpi od głoszo-nej tezy co ndash jak pokazuje doświadczenie

Konflikt a zasada autonomii 25

i przeciw woli Bożej i dlatego nie są ani prawem ani ustawąrdquo

Pomiędzy przedstawionymi tu dwoma przeciwstawnymi sposobami myśle-nia ndash jednego odwołującego się do zasa-dy heteronomii drugiego zaś do zasady autonomii ndash nie może dojść do jakiegoś

bdquokompromisurdquo albo jest bowiem tak że suwerenem są ci ktoacuterym dane jest żyć w obrębie danego porządku prawnego a woacutewczas oacutew porządek prawny ma umo-cowanie w ich zjednoczonej woli i ich pra-wodawczym rozumie albo też suwerenem jest jakaś władza zwierzchnia a woacutewczas porządek prawny ma ostateczne umoco-wanie w najwyższej bdquozwierzchnościrdquo czyli w rozumie boskim i w boskiej woli tudzież w je odzwierciedlającym bdquoobiektywnymrdquo porządku teleologiczno-metafizycznie pomyślanej natury ktoacuterego właściwej to znaczy wiążącej wykładni dokonać może oczywiście jedynie Kościoacuteł czyli najwyż-sza ziemska bdquozwierzchnośćrdquo teoretycz-nie jest to najwyższa zwierzchność tylko w sprawach duchowych de facto jednak we wszystkich sprawach albowiem nie ma spraw ktoacutere nie mogłyby się okazać ndash z punktu widzenia Kościoła ndash istotnymi roacutewnież ze względu na kwestie duchowe Jak zatem widać w wypadku tego myślenia ktoacutere odwołuje się do zasady heteronomii i uznaje istnienie obiektywnego hierar-chicznego porządku władz czy hierarchicz-nego układu zwierzchności drugą w całym porządku bytu ale zarazem najwyższą w porządku stworzenia a też w porządku ziemskim musi być Kościoacuteł i dlatego też on władny jest dokonać ostatecznej wykładni tego co ma mieć moc wiążącą dokonać definitywnej wykładni prawa i tym samym dokonać definitywnej ostatecznie wią-żącej oceny prawa stanowionego czyli stanowionych praw i uchwalanych ustaw Ostatecznej wykładni nie dokonuje zatem

sam podmiot owego prawa lecz najwyż-sza zwierzchność z jaką możemy mieć do czynienia w porządku ziemskim Natomiast w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii do dokonania tej ostatecznej wykładni powołany jest sam

bdquosuwerenrdquo jakim jest w tym wypadku nie najwyższa zwierzchność ndash jaką w myśl pierwszego stanowiska będzie Boacuteg i jego Namiestnik w porządku ziemskim ndash lecz same owe zespolone w jedną wolę prawo-dawczą jednostki ktoacutere ustanawiają oacutew porządek prawny i dobrowolnie mu się podporządkowują jednostki te są jedno-cześnie zobowiązane do dokonania ndash w sy-tuacji rodzenia się pewnych wątpliwości co do prawowitości stanowionego pra-wa ndash ponownego krytycznego namysłu nad wiążącą mocą tego prawa a miarą podług ktoacuterej o tym mają orzekać jest prawodaw-cza wola owych suwerennych jednostek dla ktoacuterych prawem może być tylko to na co zgodę wyrazić by mogła każda z jed-nostek ktoacutera znaleźć by się miała pod rządami tego właśnie prawa przy czym owe jednostki ndash o czym trzeba pamiętać ndash postrzegane są jako istoty rozumne czyli zdolne przedstawić sobie pewną regułę postępowania jako prawo powszechne to znaczy rządzące bezwarunkowo zachowa-niem każdej jednej jednostki Na gruncie myślenia odwołującego się do zasady autonomii tym ostatecznym arbitrem może stać się ogoacuteł obywateli (ktoacuterzy w referen-dum dokonują ostatecznego rozstrzygnię-cia ktoacutere jednakże nie może uniemożliwić dalszej dyskusji nad zasadnością tegoż rozstrzygnięcia) ale też powołane przez tych obywateli specjalne ciało w rodzaju sądu konstytucyjnego Istotna roacuteżnica pomiędzy powyższymi stanowiskami gdy chodzi o kwestię ostatecznego rozstrzyga-nia o tym co jest prawem a czego prawem nazwać się nie godzi polega na tym że na

w ktoacuterych jednoznacznie przedstawione zo-stało stanowisko Kościoła w fundamental-nej kwestii jaką dla Kościoła była (i wciąż też jest przynajmniej w takich krajach jak Polska) kwestia bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiego społeczeństwa ludzkiegordquo (civi-lis hominum societatis christiana) Myślenie to ktoacutere stało na gruncie zasady bdquozwierzch-nościrdquo czyli właśnie zasady heteronomii dopuszczało wszelako w jednym przypadku odstępstwo od głoszonej bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo koniecz-ność taka nie zachodzi bowiem woacutewczas ndash a zatem dopuszczone (a jak się niebawem okaże nawet nakazane) jest bdquonieposłu-szeństwordquo ndash gdy to co owa zwierzchność rozkazuje sprzeciwia się bdquoboskiemu i Kościoła prawurdquo (przy czym wykładni jed-nego i drugiego dokonuje oczywiście sam Kościoacuteł) Ten sposoacuteb myślenia o władzy ma swoje ugruntowanie w metafizycznie-tele-ologicznym widzeniu rzeczywistości wedle ktoacuterego porządek bytu to porządek hierar-chiczny i to co w tym porządku znajduje się wyżej w istotny sposoacuteb przesądza też o tym co znajduje się niżej a zatem też o tym co ono czynić winno a czego czynienie jest wręcz wbrew jego naturze Czymś oczywi-stym jest też więc dla Tomasza z Akwinu ndash i dla tych ktoacuterzy wciąż myślą tak jak on był myślał (i jak myśli ndash a z pewnością przez wieki myślał co udokumentowane jest w dziesiątkach dokumentoacutew kościelnych ndash Kościoacuteł katolicki) bdquoże podwładny jako taki i sługa jako taki nie mają kierować i rzą-dzić lecz być kierowanymi i rządzonymirdquo (św Tomasz z Akwinu S theol II-II q 47 art 12)

Z czasem pogląd ten ulega pewnej modyfikacji Obowiązujący w Stanach Zjednoczonych od końca XVIII wieku rozdział Kościoła od państwa w Europie urzeczywistniany przez władzę świecką nierzadko z użyciem przemocy wpływał

na zmianę myślenia Kościoła w kwestii bdquozwierzchnościrdquo zasada zwierzchności bez-względnie miała obowiązywać katolikoacutew ale jedynie w stosunku do władzy boskiej i kościelnej ale już nie w stosunku do wła-dzy świeckiej Procesy zachodzące w wieku XIX prowadziły do tego że ndash jak stwierdza w Encyklice bdquoSapientiae christianerdquo papież Leon XIII ndash bdquospaczeniurdquo ulega bdquoporządek naturalnyrdquo zgodnie z ktoacuterym winniśmy wprawdzie bdquokochać (hellip) naszą ziemską ojczyznę ktoacutera nam śmiertelne życie dałardquo ale bdquowinniśmy oczywiście o wiele większą miłość Kościołowi ktoacuteremu zawdzięcza-my życie nie mające końcardquo spaczenie to zaś ndash do ktoacuterego dochodzi bdquowskutek niepomyślnych czasoacutew bądź to ludzkiej przewrotnościrdquo ndash bierze się stąd bdquoże ci ktoacuterzy stoją u steru państw albo nie sza-nują świętej władzy Kościoła albo pragną aby im podległą byłardquo W tej sytuacji czyli w sytuacji owego dwuwładztwa zwłaszcza

bdquogdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła gdy naruszają nawet władzę Jezusa Chrystusa w osobie najwyższego Jego Namiestnika wtenczas zdrożnym jest ich słuchać obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła lecz także we własnym interesie państwa samego na ktoacuterego zgubę wszyst-ko obroacutecić się musi co się dzieje z krzywdą religiirdquo W wypadku tych ktoacuterzy działają wbrew bdquoprawom państwardquo woacutewczas gdy

bdquoprawa państwa zbaczają od prawa Bożegordquo nie można też w żadnym razie stwierdza Leon XIII w przywołanej encyklice moacutewić o jakimś bdquonieposłuszeństwierdquo albowiem

bdquojasną [hellip]jest rzeczą że nie odmawiają oni sprawiedliwego posłuszeństwa władzy i ustawom swego kraju lecz tylko w tych rzeczach nie są im powolni w ktoacuterych te nie mają żadnej władzy ponieważ są ustanowione bez upoważnienia Bożego

Konflikt a zasada autonomii 27

militarnymi a więc tą drogą pokonanie rzecznikoacutew zasady autonomii nie jest moż-liwe z kolei rzecznicy zasady autonomii działali by wbrew własnej zasadzie a także regułom porządku ustanowionego na grun-cie głoszonej przez nich zasady autonomii ktoacutery to porządek gwarantuje wszystkim podstawowe wolności obywatelskie gdyby z rzecznikami zasady heteronomii walczyli zbrojnie Niemniej jednak dopoacuteki liczni głośni wpływowi będą rzecznicy zasady heteronomii walka będzie się nadal toczyć gdyż samych przeciwnych sobie zasad podług ktoacuterych urządzona miałaby być rzeczywistość pogodzić się ze sobą nie da Sądząc po wyniku procesoacutew zachodzących od wieku XIX w krajach Europy zachodniej roacutewnież w Polsce rozstrzygnięcie tej walki wypadnie ostatecznie na korzyść zasady autonomii

Warto też zauważyć że zasada autono-mii ndash chociaż wprowadzanie jej w życie nie obyło się bez gwałtu i przemocy ndash przyczy-niła się ostatecznie do ucywilizowania walk konfliktoacutew nieuchronnych konfrontacji Przez to że każdy jest idealiter prawo-dawcą (a zatem zarazem podwładnym jak i zwierzchnikiem) nikt z kręgu tych ktoacuterych dane prawo dotyczy nie jest wykluczony i dlatego nie może tu mieć miejsca zwykła przemoc i eliminacja ze strony rzecznikoacutew innego poglądu Ponieważ jednak plura-lizm poglądoacutew i porządkoacutew wartości jest już faktem jak też nie są usunięte ndash bo i nie da się tego zrobić ndash konflikty interesoacutew przeto walka konflikt i konfrontacja muszą mieć miejsce zasada autonomii sprawia jednak że konfrontacja ta i walka przebie-gać muszą w bardziej cywilizowany sposoacuteb będą to kampanie propagandowe walka prasowa spory parlamentarne konfron-tacja stanowisk i wysuwanie wzajemnych oskarżeń i wzajemnych zarzutoacutew niemniej jednak przeciwnik w tej walce nie zostaje

uwięziony wykluczony czy w inny sposoacuteb całkowicie wyeliminowany Jest rzeczą oczywistą że niektoacuterzy sięga

będą po nieczyste chwyty że użyty język będzie niekiedy plugawym pod względem moralnym Ciekawym zjawiskiem god-nym głębszego nieco namysłu będzie też operowanie w tej bdquoucywilizowanejrdquo walce zarzutem ndash wysuwanym wobec tych ktoacuterzy zdecydowanie przeciwstawiają się owemu plugawemu językowi i ktoacuterzy chcieliby by w sferze publicznej funkcjonował język ktoacutery nikogo nie urazi a więc wobec tych ktoacuterzy moacutewiąc kroacutetko opowiadają się zde-cydowanie za bdquopolityczną poprawnościąrdquo ndash iż ich poprawność polityczna to postać

bdquoliberalnego totalitaryzmurdquo Zważywszy że z zarzutem tym występują ci ktoacuterych uznać należy raczej za zwolennikoacutew zasady heteronomii zaś przedstawiciele strony przeciwnej są zdecydowanie rzecznika-mi zasady autonomii możemy tu moacutewić rzeczywiście o konflikcie natury fundamen-talnej jednakże dzięki temu iż nasz świat zachodni ufundował nasze życie społeczne i życie polityczne raczej na zasadzie au-tonomii to i sposoby manifestowania się tych konfliktoacutew mają zdecydowanie ucywi-lizowaną postać Podkreślić trzeba jednak jedno nadal mamy do czynienia z bdquowalką o uznanierdquo z bdquowalką na śmierć i życierdquo ndash al-bowiem pomiędzy wizją świata opartą na jednej zasadzie (zasadzie heteronomii) i wizją świata opartą na drugiej zasadzie (zasadzie autonomii) kompromisu być nie może (tak jak nie mogło być kompromi-su pomiędzy obrońcami i przeciwnikami apartheidu) niemniej jednak zwycięstwo jednej ndash zasady autonomii ndash nie pociągnie za sobą eliminacji rzecznikoacutew przeciwnej zasady a jedynie stałe pomniejszanie się liczby jej zwolennikoacutew Nie można wyklu-czyć że to właśnie dlatego że rzecznicy zasady heteronomii świadomi są tego iż

gruncie myślenia heteronomicznego tym ostatecznym arbitrem w wymiarze doczes-nym ma być instancja najwyżej usytuo-wana w hierarchicznym porządku władzy (zwierzchność najwyższego szczebla) a jest nią Kościoacuteł zaś w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii tą najwyższą instancją jest sam prawodawczy podmiot czyli obywatele ktoacuterzy mocą swej woli i swego rozumu ustanawiają porządek prawny ktoacuteremu nadają moc rządzenia nimi W myśl stanowiska czyniącego z hete-ronomii zasadę organizującą byt bdquopoczątek władzy państwowej Bogu a nie ludowi przypisywać należyrdquo jak to jednoznacznie stwierdził Leon XIII w Encyklice bdquoImmortale Deirdquo (z 1XI1885) w ktoacuterej przedstawiony został obraz bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiej społecznościrdquo (civilis hominum societatis christiana temperatio) a co jeszcze dobitniej i w sposoacuteb rozbudowany wyłożył wcześniej w encyklice bdquoDiuturnum illudrdquo (z 29VI1881) W dokumentach tych jak najbardziej trafnie zidentyfikowana została całkowicie sprzeczna z nauką Kościoła fundamentalna teza na ktoacuterej opiera się odrzucone przez Kościoacuteł myśle-nie o porządku państwowym i politycz-nym czyli teza o bdquosuwerenności ludurdquo Analizując bdquozasady i podwaliny nowego prawa nieznanego dotychczas a pod niejednym względem chrześcijańskiemu i nawet naturalnemu prawu przeciwnegordquo uznaje Leon XIII w przywołanej encyklice za najgłoacutewniejszą spośroacuted tych opacznych zasad właśnie zasadę autonomii Ona to jako fundament nowoczesnego pojmo-wania państwa zostaje ndash jak w ogoacutele całe to bdquonowoczesne pojmowanie państwardquo ndash zakwestionowana i poddana zasadniczej krytyce Zasada ta jak i oparta na niej teoria są całkowicie fałszywe i niezgodne z nauką Kościoła rzeczą całkowicie nie do zaakceptowania jak czytamy w encyklice

bdquoImmortale Deirdquo jest stanowisko uznające bdquoże wszyscy ludzie jak z natury są do siebie podobni tak i w życiu są roacutewni że każdy tak dalece jest niezawisły że żadnej zgoła nie podlega władzy że wolno mu myśleć o wszystkim co chce i działać jak mu się podoba a prawo rozkazywania innym nie przysługuje nikomurdquo Negatywną konse-kwencją przyjęcia się w społeczeństwie takiego myślenia ndash jeśli oceniać to z punktu widzenia Kościoła katolickiego i poglądoacutew na władzę i porządek społeczny wyłożo-nych w licznych encyklikach Leona XIII ndashjest to że bdquospołeczeństwo nie zna innej władzy jeno wolę ludu lud zaś samowładny wybie-rając tych ktoacuterym się powierza nie przele-wa na nich prawa tylko urząd im porucza ktoacutery w jego imieniu winien być sprawowa-nyrdquo Spoacutejną z powyższą krytyczną charak-terystyką będzie też i ostateczna ocena zasady autonomii i na niej ufundowanego porządku politycznego ktoacutery ndash postrzegany przez pryzmat myślenia ufundowanego na zasadzie heteronomii ndash widziany jest jako władza mnogich jako władza tłumu

bdquoW taki sposoacuteb jak widać państwo (respub-lica) niczym innym nie jest tylko tłumem (multitudo) co sam sobie jest mistrzem i panem [hellip]rdquordquo (bdquoImmortale Deirdquo)

Pomiędzy dwoma wyżej wskazanymi sposobami myślenia musi toczyć się walka kompromis nie jest bowiem w wypadku tych sprzecznych zasad możliwy Walka ta swego czasu miała postać zbrojnej walki walki z użyciem drastycznych środkoacutew przemocy ndash częstokroć nie obyło się bez przelewu krwi (podobnie jak w walce jaką prowadzili innowiercy czy heretycy o prawo do swej bdquoodmiennościrdquo) W dzisiejszych warunkach nie musi ona przybierać tak drastycznych postaci rzecznicy zasady heteronomii ndash niegdyś nie tylko Kościoacuteł ale byli to przede wszystkim książęta i mo-narchowie ndash nie dysponują na ogoacuteł siłami

Konflikt a zasada autonomii 29

i charakter uformowane zostały w istotnym stopniu przez zasadę autonomii jest odbie-ranie sprzeciwu czy wręcz buntu przez stro-nę ku ktoacuterej skierowany jest oacutew sprzeciw czy na ktoacuterą przypuszczony jest oacutew atak jako godzenie w jakiś uświęcony porządek jako godzenie w uzasadnioną tym porząd-kiem czyjąś nadrzędność wyższość czy czyjeś zwierzchnictwo albo też naruszenie jakiś fundamentalnych zasad na ktoacuterych naruszenie przyzwolenia być nie może

Ten sposoacuteb odbioru konfliktu jak też reagowania na atak skierowany przez pro-testujących wobec drugiej strony konflik-tu znamienny jest przede wszystkim dla scharakteryzowanego powyżej myślenia odwołującego się do zasady heteronomii Jest jednak też jeden przypadek reagowa-nia przez stronę odwołującą się do zasady autonomii w sposoacuteb odbiegający od stan-dardu reakcją jest woacutewczas odrzucenie możliwości szukania kompromisu opo-wiedzenie się za walką bądź wręcz koniecz-nością użycia przemocy Z taką reakcją ze strony tych ktoacuterych myślenie zbudowane jest wokoacuteł zasady autonomii mamy do czy-nienia na przykład woacutewczas gdy bojoacutewki wkraczające na uniwersytet uniemożliwiają dyskusje polemikę czy nawet przeprowa-dzenie w cywilizowany sposoacuteb krytyki jak też woacutewczas gdy druga strona z zasady samej wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyskusji wyklucza jakąkolwiek możli-wość spierania się w sposoacuteb cywilizowany W świetle powyższych wywodoacutew za całko-wicie nietrafne uznać należy stwierdzenie obrońcoacutew tezy Carla Schmitta (moacutewiącej jak wiadomo o fundamentalnym charak-terze opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo) że uniemożliwianie faszystom głoszenia przez nich swych poglądoacutew czy raczej proacuteba ograniczenia możliwości głoszenia przez nich swych poglądoacutew w przestrzeni pub-licznej jest niczym innym jak tworzeniem

opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo a tym samym potwierdzeniem słuszności tezy Carla Schmitta Argument ten jest jednak nie-trafny Carl Schmitt wychodzi bowiem od owej opozycji ndash ktoacutera ma charakter fundamentalny i ktoacuterej przezwyciężyć się nie da ndash jako fundamentu polityczności a zatem w punkcie wyjścia uznaje że inny modus polityczności jest z gruntu niemoż-liwy Myślenie odwołujące się do zasady autonomii wychodzi od całkiem innego przeświadczenia że mianowicie wszyst-kie człony bytu politycznego ndash roacutewnież wtedy gdy mają miejsce konflikty i ście-rają się systemy wartości oraz kolidują ze sobą interesy ndash zdolne są dojść ze sobą do porozumienia jako że mamy wszak do czynienia z istotami rozumnymi ktoacutere powszechną ważność wiążą z akcepto-walnością ze strony każdej jednej istoty rozumnej Fundamentalnie roacuteżne jest wyjściowe przeświadczenie i rozumienie polityczności przez Carla Schmitta i przez ukształtowaną w tradycji Oświecenia (ale też i chrześcijański uniwersalizm) bdquofrakcjęrdquo opowiadającą się za zasadą autonomii Trudno bowiem traktować ndash jeśli stoi się na gruncie logocentrycznej tradycji świata zachodniego ndash jako dające się sprowadzić do wspoacutelnego mianownika i tym samym ze sobą bdquoporoacutewnaćrdquo ndash jedno i drugie myślenie o polityczności Z całą pewnością jednak można stwierdzić że w konfrontacji ze stanowiskiem każącym postrzegać poli-tyczność przez pryzmat opozycji bdquowroacutegrdquo-

-bdquoprzyjacielrdquo myślenie opowiadające się za zasadą heteronomii (w jego rzymsko-

-katolickim wydaniu) i myślenie opowia-dające się za zasadą autonomii znajdą się po jednej stronie i będą w opozycji wobec poglądu Carla Schmitta Faktem jednak jest że rzeczony Carl Schmitt ndash sam będąc myślicielem arcykatolickim ndash stał się ido-lem części naszych rodzimych katolickich

stoją na pozycjach jak się wydaje przegra-nych demonizują oni ten konflikt a czemu służyć też ma min zarzut moacutewiący o bdquolibe-ralnym totalitaryzmierdquo (tej samej prowe-niencji będą też formułowane w publicznie toczonej walce na słowa ndash nie na argumen-ty ndash zarzuty i diagnozy moacutewiące o bdquopankon-sumpcjonizmierdquo czy o bdquocywilizacji śmiercirdquo)

We wszystkich wspominanych wyżej wy-padkach walka była i jest rzeczą nieodzow-ną Zmianie na szczęście uległy formy tej walki bez walki pochłaniającej wiele ofiar nie bdquozniknąłbyrdquo hitlerowski nazizm bez walki nie stworzone też by zostały warunki do znajdowania w sposoacuteb ucywilizowany kompromisu i rozwiązań w jakimś stopniu godzących materialne interesy i porząd-ki wartości stron pozostających ze sobą w konflikcie jak też bez walk nie doszłoby do oddzielenia Kościoła od państwa nie doszłoby do przezwyciężenia metafizyczno-

-teleologicznej wizji heteronomicznego porządku władzy efektem tych walk jest natomiast ustanowienie warunkoacutew pozwa-lających szukać kompromisoacutew oraz toczyć te walki w sposoacuteb ucywilizowany czyli w formie sporoacutew w wolnej przestrzeni pub-licznej i w formie walki parlamentarnej

Odpowiadając na postawione wcześ-niej pytania o rozgraniczenie pomiędzy kwestiami co do ktoacuterych jest możliwy kompromis i kwestiami ktoacuterych na drodze kompromisu rozstrzygnąć się nie da jak też na pytanie o cywilizowane formy rozwiązy-wania konfliktu stwierdzić należy przede wszystkim rzecz następującą zwycięstwo w cywilizacji zachodniej ndash a przynajmniej znacząca siła ndash zasady autonomii stworzyło warunki dla rozstrzygania wszelkich kon-fliktoacutew w sposoacuteb cywilizowany Nie znaczy to że wyeliminowana została potrzeba pro-wadzenia walki W warunkach zdecydowa-nej przewagi i instytucjonalnej akceptacji w podstawowych obszarach życia zasady

autonomii istotnej transformacji ulec musi też sama walka ktoacutera w warunkach tych prowadzona winna być jednak metoda-mi cywilizowanymi czyli bez zadawania gwałtu innym Walka przybierać tu może postać świadomego naruszania pewnych przepisoacutew ndash czego przykładem może na przykład być przypinanie się przez ekolo-goacutew do drzew ktoacutere w imię jakiś interesoacutew ekonomicznych mają zostać wycięte czy blokowanie przejazdu pociągoacutew z odpada-mi radioaktywnymi O tego rodzaju kon-fliktach w ktoacuterych dana strona konfliktu przystępuje do walki ndash a nie ogranicza się do wysuwania w dyskursach publicznych merytorycznych argumentoacutew ndash nie można powiedzieć że są konfliktami o charak-terze fundamentalnym w tego rodzaju konfliktach chodzi raczej o uzmysłowienie iż w danym wypadku czyjś partykularny interes bierze goacuterę nad interesem pub-licznym czy też uzmysłowienie jakiego rodzaju poważnymi konsekwencjami grozi lekceważenie przez społeczeństwo pew-nych zagrożeń Oczywiście co i raz będą nasilały się konflikty na tle ekonomicznym związane z brakiem pracy czy niesprawied-liwym obciążeniem poszczegoacutelnych grup społecznych kosztami kryzysu ekonomicz-nego Ale w wypadku roacutewnież tych konflik-toacutew obydwie strony konfliktu wiedzą że konieczne jest znalezienie jakiegoś satys-fakcjonującego obie strony rozwiązania a strona atakowana przez tych ktoacuterych do sprzeciwu i do podjęcia walki pchnęła świadomość własnej krzywdy i poczucie niesprawiedliwości ma ndash a przynajmniej winna mieć ndash świadomość że konflikt jest do rozwiązania na drodze kompromisu a dojść do niego można drogą negocjacji i rozwiązań politycznych Tym czego nie ma ndash a z pewnością nie powinno być ndash w wypadku konfliktoacutew rozgrywających się w rzeczywistości społecznej ktoacuterej kształt

Konflikt a zasada autonomii

Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 20032 HM Baumgartner Rozum skończony Warszawa 1996 J Habermas Teoria działania komunikacyjnego t 1 t 2 Warszawa PWN 1999 2002 J Habermas Rzecz o kondycji i konstytucji Europy (w druku)Afiliacja autoraKatedra Etyki Instytut Filozofii

Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Kopcińskiego 1618 90ndash232 Łoacutedź

e-mail maciekfilozofunilodzpl

CytowanieKaniowski Andrzej M (2014) Konflikt a zasada au-

tonomii bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 19ndash31 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

intelektualistoacutew Być może jest to wyrazem świadomości tychże katolickich intelektua-listoacutew iż pomocą św Tomasza i rozumowo ufundowanej zasady heteronomii nie da się obronić politycznego przywoacutedztwa katolikoacutew i że w tej sytuacji właściwą drogą jest wsparta teoretycznie naukami Carla Schmitta teologia polityczna

Zostawmy jednak ten wątek na boku Przedmiotem rozważań jest tu bowiem kwestia konfliktu myślenia odwołujące-go się do zasady autonomii i sięgania po instrument jakim jest ndash prowadzona nawet w formie ucywilizowanej ndash walka Walka ta ndash pominąwszy przypadek konfrontacji z myśleniem i frakcją pragnącą całkowicie usunąć porządek ufundowany na zasadzie autonomii (jak to chcieliby uczynić sulafici czy faszyści) ndash może też się jednak toczyć (przybierając jednak relatywnie mało groź-ne formy) roacutewnież wewnątrz społeczeń-stwa ufundowanego na zasadzie autonomii Wystarczy tylko by bdquosprawujący władzęrdquo w jakieś instytucji publicznej (na przykład w uczelni publicznej niepodlegającej rygo-rom wojskowym) zaczęli lekceważyć sobie opinię czy stanowisko bdquopodwładnychrdquo ndash z ktoacuterymi bez problemoacutew mogliby skonsul-tować planowane decyzje (np dotyczące zamknięcia jakiejś wydziałowej biblioteki czy zablokowania rekrutacji na dany kierunek studioacutew) ndash a już mamy zarzewie konfliktu To myślenie lekceważące opinie samych zainteresowanych jest myśleniem ufundowanym na zasadzie heteronomii Postępowanie lekceważące roszczenia strony pragnącej praktykować autonomię w swym najmniejszym wymiarze (roacutewnież w rodzinie) wywołać musi chęć walki ktoacutera w takim wypadku przybierać będzie okre-ślone formy Jedną z nich jest wymuszenie na bdquozwierzchnościrdquo tego by posłuchała

bdquogłosu ludurdquo czego dokonać można przez odwołanie się do szerszego kręgu opinii

publicznej to znaczy w drodze poinformo-wania ndash zewnętrznej w stosunku do stron konfliktu ndash opinii publicznej o istniejącym konflikcie i o ewentualnych budzących wąt-pliwości decyzjach bdquozwierzchnościrdquo

W naszych polskich warunkach mamy jednak obecnie do czynienia przede wszystkim z jednym podstawowym kon-fliktem ndash oproacutecz oczywiście konfliktoacutew na tle niesprawiedliwego rozłożenia kosztoacutew transformacji czy kosztoacutew wzrostu gospo-darczego ndash a jest nim konflikt pomiędzy instytucjonalnie zaakceptowaną zasadą au-tonomii a walczącym o jej odrzucenie obo-zem zwolennikoacutew zasady zwierzchności W tym konflikcie kompromisu nie będzie W dłuższym okresie czasu strona opowia-dająca się za porządkiem ufundowanym na zasadzie autonomii odniesie zapewne zwy-cięstwo ndash nie znaczy to jednak że w okresie najbliższym nie mogą mieć miejsca roacuteżne wahnięcia i że rzecznicy zasady zwierzch-ności nie będą mogli przejąć steru rządoacutew co o tyle jest pożądane że przyczynić się będzie musiało albo do tego że wzrośnie świadomość potrzeby fundowania relacji społecznych w oparciu o zasadę autonomii bądź też będzie wymuszało na rzecznikach zasady heteronomii odstępowanie od niej w praktyce życia politycznego Zaroacutewno jeden jak i drugi proces nie będzie jednak przebiegał bez konfliktoacutew walk i konfron-tacji

prof dr hab Andrzej M Kaniowski 1951 (dr hab prof UŁ) Katedra Etyki IF UŁ teoria krytyczna etyka filozofia praktyczna Kanta filozofia społeczna i polityczna bioe-tyka Stypendysta Fundacji A von Humboldta Publikacje min Filozofia a polityka w krytycz-nej teorii społecznej J Habermasa (Warszawa 1989) Supererogacja (Warszawa 1999) wspoacuteł-autor Leben mit Laumlrm (Berlin-New York 2006) Tłumaczenia min O Houmlffe Immanuel Kant

O zgodzie bez złudzeńAndrzej szahaj Uniwersytet MiKołAjA KoperniKA w Toruniu

Hasłowo wygląda to ładnie rady-kalny inkluzywizm uniwersalizm itd Problem w tym że naszą co-

dziennością jest wykluczenie i niezgoda Wykluczenie wynika min z tego że istnieją grupy w społeczeństwie ktoacutere są bdquoniemerdquo nie wyrażają swojej sytuacji ani swoich interesoacutew nie mają bowiem nadziei na jakąkolwiek zmianę Stan ten znajduje swoje odzwierciedlenie w wyborach spora część populacji od lat nie bierze w nich udziału (tak jest nie tylko Polsce) Być może dałoby się temu zaradzić starając się na-głośnić interesy niesłyszalnych niejako za nich wyrazić ich sytuację życiową Na razie mało kto proacutebuje to robić Większy kłopot mamy jednak ze zgodą i uniwersalizmem Czy się to komuś podoba czy nie od bardzo dawna mamy na Zachodzie do czynienia z czymś co John Rawls nazwał trwałym pluralizmem Jego źroacutedła są z jednej strony polityczne (podziały sięgające czasoacutew Wielkiej Rewolucji Francuskiej ktoacutere dały asumpt do wyłonienia się dominujących ideologii Zachodu liberalizmu socjalizmu i konserwatyzmu) i światopoglądowe (jak podział na zwolennikoacutew jakiejś moralno-ści religijnej i zwolennikoacutew jakiejś wersji moralności świeckiej czy po prostu zwo-lennikoacutew wizji teocentrycznej i zwolenni-koacutew wizji antropocentrycznej) z drugiej zaś z wciąż istniejącą sprzecznością interesoacutew roacuteżnych grup czy wręcz klas społecznych w łonie społeczeństwa nowoczesnego i ponowoczesnego dającą asumpt do

odmiennego postrzegania status quo (świat niesprawiedliwości społecznej vs świata doskonałej sprawiedliwości wyznaczonej przez kryteria działania rynku kapitalistycz-nego) Do tego dochodzą wciąż istniejące konflikty pomiędzy ludźmi pochodzącymi z odmiennych tradycji kulturowych czy religijnych ktoacuterym nie jest w stanie za-radzić jak dotąd żaden multikulturalizm jak i znane od dawna konflikty etniczne dotykające ludzi żyjących obok siebie w odmiennych państwach i od dawna niedarzących się sympatią (szczegoacutelnie dotkliwie odczuwany jest wciąż bdquonarcyzm małych roacuteżnicrdquo) Przykłady owych sytuacji konfliktowych czy potencjalnie konflikto-wych można by mnożyć Czy to oznacza że wciąż aktualna jest idea Schmitta polityki jako nieuchronnie związanej z identyfikacją wroga Niekoniecznie Nie ulega żadnej wątpliwości że to nader proste kryterium polityczności jest zdecydowanie za proste dla pełnego zrozumienia wchodzących w grę napięć i konfliktoacutew (tu w szcze-goacutelności ważna jest lekcja Fouaculta) Odrzucenie podejścia Schmitta nie oznacza jednak wcale że nieaktualne jest także istnienie faktycznych konfliktoacutew postaw i interesoacutew Nie ulega żadnej wątpliwo-ści że kawałek dobrej roboty wykonali ci ktoacuterzy za swoacutej punkt honoru uznali ich ujawnienie w imię obrony słabszych Mam tu na myśli np JF Lyotarda czy Ch Mouffe Podobnie jak to że ich podejście (w szcze-goacutelności tego pierwszego) nieco przesadnie

stanowisko

Fot Joanna Strelnik

O zgodzie bez złudzeń 35

nowego paradygmatu teorii krytycznej (Warszawa 1990) Ironia i miłość Neopragmatyzm Richarda Rortyrsquoego w kontekście sporu o postmodernizm (Wrocław 1996) Jednostka czy wspoacutelnota Spoacuter liberałoacutew z komunitarystami a bdquosprawa polskardquo (Warszawa 2000) Postmodernizm w kulturze wspoacutełczesnej (Bydgoszcz 2003) Zniewalająca moc kultury Artykuły i szkice z filozofii kultury poznania i polityki (Toruń 2004) E pluribus unum Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności (Krakoacutew 2004) Filozofia polityki (razem z Markiem N Jakubowskim Warszawa 2005) Teoria kry-tyczna szkoły frankfurckiej (Warszawa 2008) Relatywizm i fundamentalizm Szkice z filozofii kultury i polityki (Toruń 2008) Liberalizm wspoacutel-notowość roacutewność Eseje z filozofii polityki (Toruń 2012) Stażysta uniwersytetoacutew w Oksfordzie Cambridge St Andrews Leeds a także University of California (Berkeley) Stanford University University of Virginia (Charlottesville) The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences (Wassennar) Bellagio Rockefeller CenterAfiliacja autoraZakład Filozofii Wspoacutełczesnej

Instytut Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

w Toruniu

ul Fosa Staromiejska 1a 87ndash100 Toruń

e-mail szahajunitorunpl

CytowanieSzahaj Andrzej (2014) O zgodzie bez złudzeń

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 33ndash35 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

akcentowało rolę konfliktu zgodnie zresztą z duchem myśli postmodernistycznej dla ktoacuterej ujawnienie konfliktoacutew kryjących się za pozorem zgody było zawsze ważniejsze niż ukazanie elementoacutew zgody za zasłoną konfliktoacutew Być może faktycznie pora aby rehabilitować myślenie akcentujące rolę porozumienia czy nawet powszechnej zgody nie domagających się eliminacji odmienności Problem jedynie w tym że w kulturze zachodniej przećwiczyliśmy wszystkie warianty myślenia o owej zgo-dzie i znamy dosyć dobrze ich ograniczenia Z jednej strony wiemy np że wszelkie idee uniwersalizmu napotykają czy prędzej czy poacuteźniej na barierę faktycznie występują-cych niezgodności w naszych ideach dobre-go życia i dobrego społeczeństwa z drugiej zaś że wszelkie procedury dochodzenia do zgody powszechnej zaprojektowane np przez Jurgena Habermasa cierpią na istotne słabości o czym pisałem obszer-nie gdzie indziej W tej sytuacji wydaje mi się że sprawą rozsądną jest praca na rzecz rewitalizacji idei dobra wspoacutelnego oraz minimalnego konsensu moralnego jako realistycznych sposoboacutew osiągania porozu-mienia w obliczu wielorakich niezgodności Wymagałoby to jednak rewitalizacji poczu-cia wspoacutelnotowości ktoacutere zostało całko-wicie rozbite przez prymitywną ideologię neoliberalną i uboczne skutki jej wprowa-dzania w życie w postaci ukonstytuowania się systemu gospodarczego i społecznego noszącego wyraźne cechy darwinizmu społecznego Sądzę zatem że wszelkie idee radykalnego inkluzywizmu czy bdquoplurali-styczngo totalizmurdquo (domyślam się jedynie o co chodzi) będą trafiały na mur obojęt-ności tak długo jak długo nie uda nam się odbudować poczucia wspoacutelnoty losu i to zaroacutewno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym Wymagałoby to jednak uświa-domienia sobie i innym katastrofalnych

skutkoacutew dziś obowiązujących narracji o dobrym życiu i dobrym społeczeństwie co jest o tyle trudne że po latach neoli-beralnego bdquoprania moacutezgoacutewrdquo przekonanie o nadrzędności egoistycznie postrze-ganych interesoacutew jednostek lub całych grup społecznych nad dobrem wspoacutelnym stało się elementem zdrowego rozsądku Spustoszenia moralne jakie poczynił neoli-beralizm i socjaldarwinizm będą odczuwa-ne jeszcze przez wiele lat tym bardziej że nie zaszły żadne istotne zmiany w sposobie organizacji naszego życia gospodarcze-go a ostatni kryzys mało kogo ze świata polityki i ekonomii czegoś nauczył Jestem raczej pesymistą Nie sądzę aby w obliczu praktyki ekonomicznej popychającej nas w stronę totalnego utowarowienia wszyst-kich aspektoacutew naszego życia oraz obsesyj-nego nastawienia na konkurencję możliwa była skuteczna rewitalizacja sposoboacutew myślenia w kategoriach dobra wspoacutelnego czy uniwersalizmu Tym bardziej że siły moralne takie jak kościoły zdolne kiedyś do wpływania na moralność publiczną całkowicie wycofały się z tego pola czego przykład doskonały stanowi polski kościoacuteł katolicki obsesyjnie wypowiadający się na temat etyki seksualnej ale milczący na te-mat niesprawiedliwości społecznych W tej sytuacji jedyną nadzieję na zmianę pokła-dam w młodym pokoleniu ktoacutere ndash mam nadzieję ndash wreszcie zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew i doprowadzi do narodzin kontrkultury promującej solidar-ność i braterstwo zamiast hiperindywidua-lizmu i hiperkonkurencji

prof dr hab Andrzej Szahaj ndash profe-sor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu członek Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Nauk o Kulturze PAN Autor książek Krytyka emancy-pacja dialog Juumlrgen Habermas w poszukiwaniu

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktemgrażyna woroniecka ISNS Uniwersytet WArszAwsKi

Konfliktowe jest już samo rozumienie tego co polityczne a kiedy zagłębia-my się w kolejne plany organizowa-

nia działań w życiu politycznym konflikt zdaje się jedynie rozszerzać i narastać Pytanie redakcyjne każe pomyśleć czy polityczność może istnieć bez konfliktu

W 2012 roku ukazała się bardzo pole-miczna książka białostockiego politologa Ryszarda Skarzyńskiego pt bdquoPodstawowy dylemat politologii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwierdquo (Skarzyński 2012) Autor dąży w niej do wyklarowania fenomenu polityczności suchej nitki nie zostawiając na politolo-gach i tych socjologach ktoacuterym zdarzyło o problematykę polityczną się otrzeć Sama też ndash w bardzo godnym towarzy-stwie ndash doczekałam się tam opinii że jedna z moich książek jest bdquopomnikowym przykłademrdquo nieporozumień i niedorzecz-ności w pojmowaniu zjawisk politycznych czym zresztą grzeszyć ma cała socjologia Jako osoba niekonfliktowa z natury chęt-nie wyjdę autorowi naprzeciw i za punkt wyjścia do niniejszych rozważań przyjmę

zaproponowane przez niego rozumienie tego co polityczne

Pole problemowe wyznacza szerokie rozumienie podmiotu politycznego jako

bdquozjednoczenia ludzi walczących z powołania do ustanowienia powszechnego porząd-kurdquo (s290) Już w definicji zatem explicite ukazuje się bdquowalkardquo czyli czysta postać konfliktu Głębiej mamy problem legity-mizacji owego bdquozjednoczeniardquo sposoboacutew

bdquoustanawianiardquo porządku oraz treści jakie się w tym porządku zawierają Przyjrzyjmy się tym kwestiom po kolei

Sposoby mobilizacji politycznej w efek-cie ktoacuterej powstaje ciało zbiorowe są zbyt liczne by możliwe było choćby ich wylicze-nie w tym miejscu Upraszczając zawsze będzie to tzw grupa celowa zatem zakre-ślająca granice dopuszczalnego uczestni-ctwa kierując się kryterium efektywnego osiągania nakreślonego celu Ta faza procesu politycznego niespecjalnie zajmuje socjologoacutew gdyż nie wyroacuteżnia się spośroacuted bezliku innych postaci jakie przyjmuje gromadzenie się ludzi w zespoły połączone jedną wizją

stanowisko

Fot Krystian Berlak

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 39

jeśli ndash poważnie upraszczając ndash podsumo-wać sytuację opisaną przez przywołanych autoroacutew

Dalsze człony początkowej definicji kierują dalej ku sposobom bdquoustanawianiardquo pożądanego porządku oraz jego postaciom W rozszerzeniu tej samej definicji czytamy że podmiot polityczny ma możność posłu-żenia się wszelkimi środkami (Sarzyński 2012 ss290ndash292) Cel zatem te środki uświęca Otwiera się tu szerokie pole do ewolucji od przemocy do debaty ktoacutere filozofia polityczna wypełnia szczelnie po krańce kontinuum Obok apologetoacutew racji stanu ktoacutera uzasadniać ma najbrutalniej-sze środki znajdziemy też na przykład tra-dycję pragmatyzmu ndash filozofii racjonalnego i demokratycznego rozwiązywania prob-lemoacutew społecznych George Herbert Mead przedstawia uniwersalne procesy komuni-kacyjne zachodzące w samoświadomym społeczeństwie jako środek radzenia sobie z konfliktowym potencjałem polityczno-ści (Mead 1975 ss358ndash9) Społeczeństwo zatem jako moralny organizm jest progre-sywnym tworem proacutebnie wypracowywanym przez eksperyment walkę i przetrwanie (hellip) Jego ideały chociaż proste w duchu osiąga-ne są poprzez nieustanne wypracowywanie środkoacutew pisze w podobnym duchu Cooley (Cooley 1994 s75) Społeczne reformy są jak naukowe hipotezy trzeba je nieustan-nie weryfikować

Retoryka porozumienia cieszy się wielką popularnością w filozofii społecz-nej zinstytucjonalizowanie rewolucji w formach ustrojoacutew demokratycznych zasady etyki mowy w ideach Habermasa czy też ndash sięgając dalej ndash obfitość utopii w myśli społecznej ukazują tęsknotę za konsensem Zamiast niego jednak coraz częściej spotykamy diagnozy że konsens jest pozorny a jego ceną ndash manipulacja [Masy] ndash pisze Jean Baudrillard ndash przystroją

się w pragnienia ażeby się rozerwać Ongi posiadały świadomość (zmistyfikowaną) i były wyobcowane ndash teraz mają podświado-mość pragnienia (stłumione i zepsute) i są uwodzone (hellip) Ongi kazano im znosić ucisk grożąc przemocą teraz każą ją uznawać grożąc uwiedzeniem (Baudrillard 2005 s171)

Socjologowie zgadzają się generalnie że w XXI wieku racjonalny podmiot stracił swoje miejsce w polityce Kontekst pań-stwa narodowego przestał organizować ży-cie polityczne konsens i konflikt to pojęcia archaiczne dla pojmowanej w kategoriach globalnych polityki a jej legitymizacją jest przede wszystkim podtrzymywany stan nieustannego zagrożenia (por Beck 2005 ss318ndash319) Prowadzony z mitologicznymi pozaracjonalnymi niebezpieczeństwami (terroryści globalne ocieplenie epidemia SARS itp) konflikt wroacutecił tylnymi drzwiami do ponadpaństwowej polityki i uzasadnia użycie wszelkich środkoacutew

W wymiarze państwa z kolei ndash jak stwier-dzają Beck Giddens i Lash (2009) ndash indy-widualny podmiot powraca do instytucji społecznych (s 32) lecz nie dzieje się to w ramach formalnych procedur politycz-nych Nowe konteksty stowarzyszeń ruchoacutew konsumenckich happeningoacutew protestoacutew to postacie w jakich subpoli-tyka wkracza w miejsca opuszczane przez politykę Konflikty choć nie na drodze politycznej doraźnie znajdują przestrzeń dla swego wyrażenia w szerokim spectrum możliwych aktywności subpolitycznych ktoacuterych metodami są presja nacisk zablo-kowanie rutynowych działań (strajk korek uliczny) (zob Woroniecka 2010 s79)

Czy możliwe jest zatem organizowa-nie życia politycznego poza konfliktem Dwudzieste stulecie ndash paradoksalnie ndash po-kazało że można wyrugować z niektoacute-rych przynajmniej zakresoacutew polityki i na

Problem wchodzi w obszar polityczności dopiero wtedy kiedy rozważamy stopień uprawomocnienia wdrażanego projek-tu W terminologii Skarzyńskiego musi to być bdquodziałająca na uczucia ludzi wizja powszechnego porządkurdquo (s294) socjolo-gowie rozważą raczej roacuteżne typy legitymiza-cji Jeśli skorzystamy choćby z klasycznych Weberowskich kategorii charyzma ndash tra-dycja ndash legalność bez wnikania w deta-le zobaczymy że są one niejednakowo konfliktogenne i zawierają roacuteżny potencjał regulacji potencjalnego konfliktu Najmniej konfliktowych sytuacji powstaje w warun-kach legitymizacji tradycyjnej tradycja też ułatwia zarządzanie przebiegiem i skutka-mi konfliktu ktoacutery z przestrzeni politycznej przesuwa się przede wszystkim do wymiaru obyczajowego Legitymizacja za pomocą charyzmy mimo pozornie pokojowego potencjału niesie bardzo wysokie ryzyko wystąpienia konfliktu czego doświadczył nawet tak pokojowy charyzmatyk jak Mahatma Ghandi Uzgadnianie wizji celu redefiniowanie interesoacutew w warunkach panowania charyzmatycznego napotyka-ją ograniczenia jakie wiążą się z silnym emocjonalnym zaangażowaniem wyznaw-coacutew Najlepiej przygotowana na instytu-cjonalizację konfliktu jest legitymacja typu trzeciego ndash legalna Jej możliwości w prze-budowywaniu konfliktoacutew w inne formy relacji badają od dziesięcioleci teoretycy krytyczni Rezultaty wyrugowania otwarte-go konfliktu z życia politycznego lub spro-wadzenia go do kwestii peryferyjnych nie są jednak tak bezdyskusyjnie pozytywne jak można byłoby sobie życzyć Spoacutejrzmy na trzy przykładowe analizy

Ralf Dahrendorf przedstawia lata sześćdziesiąte w Europie i Stanach Zjednoczonych jako okres w ktoacuterym międzypartyjny konflikt polityczny zo-staje poddany regulacjom arbitrażowym

w polityce zagnieżdża się myślenie ekono-miczne a ona sama ulega redukcji do walki o głosy Gospodarcza teoria demokracji nie pozostawia partiom innej strategii niż oportunizm zinstytucjonalizowana i bdquooswojonardquo wzajemna wrogość skutkuje tworzeniem karteli do obrony wspoacutelnych interesoacutew i kontrolowania podziału korzy-ści (Dahrendorf 1993 ss173ndash178) Charles Wright Mills rozwija koncepcję bdquoelity władzyrdquo specyficznego amerykańskiego mechanizmu związkoacutew między władzą ustawodawczą wykonawczą i kręgami wojskowymi Jego efektem jest zorganizo-wany impas ciała ustawodawczego rozrost uprawnień ciał wykonawczych i biurokra-cji i zepchnięcie politykoacutew do średniego szczebla władzy gdzie priorytetem stają się dla nich interesy lokalne zamiast ogoacutelno-narodowych Powstanie elity władzy ndash czy-tamy ndash (hellip) opiera się i po części stanowi część procesu przekształcania społeczeń-stwa publiczności w społeczeństwo mas (Mills 1961 s390) Immanuel Wallerstein postrzega państwo jako głoacutewnego aktora w procesach alokacji wartości dodatko-wej powstającej w rezultacie produkcji Z tej perspektywy zawładnięcie państwem w efekcie mobilizacji politycznej pozwala na skuteczniejsze realizowanie swoich inte-resoacutew grupowych na światowych rynkach Polityczne narzędzia gier ekonomicznych oddziałują w kostiumie środkoacutew prawnych nie w retoryce bezpośredniego starcia To ostatnie znajduje swoje miejsce w sferze ideologii rozwijanych zaroacutewno przez ruchy pro jak i antysystemowe (Wallerstein 2007 ss 63ndash128)

Coacuteż zatem dzieje się kiedy konflikt poli-tyczny zostanie bdquooswojonyrdquo Korporacyjne

bdquoupupienierdquo demokratycznej walki kla-sowej w łatwym układzie z biurokracją show dla mas albo pełzająca kolonizacja wystawiona na wszelkie ryzyka bifurkacji

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem

pewien czas otwarty konflikt lecz skutki tego są raczej niebezpieczne Rozbieżności i sprzeczności zbiorowych interesoacutew nie znikną a jeśli nie w żywym i kontrolowa-nym proceduralnie rytuale politycznym znajdują wyraz w innych formach ktoacutere mniej poddają się jakiejkolwiek kontroli

prof dr hab Grażyna Woroniecka ndash (dr hab prof UW) absolwentka socjologii UJ doktorat w IFiS PAN Warszawa habilitacja ISNS UW Latami zaangażowana w PTS w prace sekcji socjologii nauki metodologii badań społecznych i antropologii społecznej ndash jako przewodnicząca i członek zarządu Autorka książek Interakcja symboliczna a hermeneutyczna kategoria przed-

-rozumienia Działanie polityczne Proacuteba socjo-logii interpretatywnej Członek redakcji pisma SocietasCommunitas i Rady Programowej pisma Zagadnienia Naukoznawstwa Tłumaczka min prac Blumera (Interakcjonizm symboliczny Perspektywa i metoda) Giddensa (Zasady metody socjologicznej) wspoacutełtłumaczka podręcznikoacutew te-orii socjologicznej pod redakcją Bryana S Turnera (red) (Teoria społeczna) Jonathana H Turnera (Struktura teorii socjologicznej) redaktorka nauko-wa przekładoacutew prac Goffmana Zainteresowania naukowe socjologia wiedzy socjologia nauki teoria socjologiczna hermeneutyka interakcyjna socjologia zamieszkiwania socjologia politykiAfiliacja autorkiInstytut Stosowanych Nauk Społecznych

Uniwersytet Warszawski

ul Nowy Świat 69 00ndash927 Warszawa

Literatura Arendt H (1994) Między czasem minionym

a przyszłym Osiem ćwiczeń z myśli politycznej Warszawa ALETHEIA

Baudrillard J (2005) O uwodzeniu Warszawa SICBeck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce

globalnej Warszawa Scholar

Beck U Anthony G Scott L (2009) Modernizacja re-fleksyjna Polityka tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności Warszawa WN PWN

Cooley C H (1994) Rozszerzenie pierwotnych ideałoacutew W E Hałas (red) Obywatelska socjo-logia szkoły chicagowskiej Lublin Redakcja Wydawnictw KUL

Dahrendorf R (1993) Nowoczesny konflikt społeczny Esej o polityce wolności Warszawa Czytelnik

Mead G H (1975) Umysł osobowość społeczeństwo Warszawa PWN

Mills C W (1961) Elita władzy Warszawa Książka i wiedza

Skarzyński R (2012) Podstawowy dylemat politolo-gii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społe-czeństwie Białystok Temida

Wallerstein I (2007) Analiza systemoacutew-światoacutew Wprowadzenie Warszawa Wydawnictwo Akademickie Dialog

Woroniecka G (2010) Od racjonalnej debaty do poli-tycznej mimetyki polityka wspoacutełczesna w świetle teorii socjologicznych SocietasCommunitas nr 2 (10) 2010 ss 75ndash86

CytowanieWoroniecka Grażyna (2014) Czy istnieją możliwości

organizowania życia politycznego poza konflik-tem bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 37ndash40 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architekturyKrzysztof nawratek Plymouth University

AbstraktArtykuł rozważa możliwość i warunki zaistnienia architektu-

ry i przestrzeni inkluzywnej reinterpretując i bdquouprzestrzenniającrdquo idee powszechnego zbawienia (Orygenes) oraz punktu Omega (Theilard de Chardin w interpretacji Paolo Solierego) Powołując się na chrześcijański bdquoproblem piekłardquo jako przestrzeni z definicji ekskluzywnej artykuł konstruuje model architektury ktoacutera oacutew ekskluzywizm przezwycię-ża Artykuł przywołuje przykłady zrealizowanych obiektoacutew oraz elementy postmoderni-stycznych teorii architektonicznych by pokazać możliwość dalszego rozwoju architektury poza obecnie obowiązujący paradygmat autonomicznego obiektu o zdefiniowanych funkcjach

Słowa kluczowe Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernizm architektura

Fot Marek Domański

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 45

przestrzeni w jakiej istnieje architektura Podobną do Orygenesa ścieżką podążała myśl Teilharda de Chardina i jego idea

bdquopunktu omegardquo (Teilhard de Chardin 2008) Punkt omega w myśli de Chardina jest tożsamy z Chrystusem ale możemy przyjąć bardziej ogoacutelną perspektywę i uznać że jest to punkt maksymalnej koncentracji świadomości Jest to po prostu pełnia ndash ostateczny kres ewolucji Owa punktowość jest tu istotna jest bowiem oczywistym wyzwaniem dla przestrzeni inkluzywnej W punkcie nie ma architektury Punkt Omega dla architektury czy urbanistyki sta-je się nie tylko projektem niemożliwym ale obnaża roacutewnież totalitarną pokusę inklu-zywnego myślenia ndash to redukcja kompresja wszystkiego w jedno Do myśli Teilharda de Chardina w dyskusji dotyczącej archi-tektury czy miasta wprost odwoływał się Paolo Soleri jeden z najbardziej awangar-dowych architektoacutew XX wieku ktoacutery wokoacuteł myśli Teilharda budował swą fascynującą wizję architektury Soleri zdawał sobie sprawę z niemożliwości a nawet szkodli-wości proacuteby bezpośredniej translacji myśli de Chardina w architekturę Idea punktu omega jako horyzontu urbanistyki ma jednak swoje bardzo konkretne konse-kwencje bdquoIstotą arkologii jest odwroacutecenie kierunku rozwoju [bezładnej] zabudowy miejskiej (urban sprawl) ku wewnętrznym granicom miasta określonym poprzez logikę efektywności Myślenie arkologiczne zatrzymuje ruch rozproszenia ktoacutere jest istotą bezładnego rozrastania się miasta (urban sprawl) i odwraca go w implozję za-chowując i radykalnie skracając wszystkie niezbędne powiązania pomiędzy ludźmi rzeczami i miejscami W tej sposoacuteb arkolo-gia zmienia ogromne miasta w intensywnie skomunikowane gęsto zaludnione prze-strzenne formy o ściśle zdefiniowanym stre-fowaniurdquo (McCullough 2012 s782) Soleri

w swojej wizji domaga się gęstości bdquominia-turyzacjirdquo (rozumianej jako maksymalne skroacutecenie dystansu) zdaje sobie jednak sprawę z niemożliwości zbytniej redukcji ndash przestrzeń jest dla niego pojęciem funda-mentalnym nie można jej zredukować do punktu bdquoWszystko ndash duże i małe młode i stare żywe i nieożywione istnieje w prze-strzeni Przestrzenność jest warunkiem koniecznym rzeczywistościrdquo (McCullough 2012 s329) Myśl Teilharda szczegoacutelnie w interpretacji Soleriego jest w zaskaku-jący sposoacuteb bdquopłaskardquo ndash w takim znaczeniu w jakim to słowo występuje w idei flat ontology (DeLanda 2005) bdquoPrzestrzennośćrdquo (spatiality) zdaje się (przynajmniej częścio-wo) unieważniać wszelką esencjonalność tym co dla Soleriego jest istotne są relację pomiędzy poszczegoacutelnymi przestrzennymi bytami ale już niekoniecznie owe byty

Inkluzywizm czerpiący inspirację od Orygenesa oparty byłby więc na procesie wykształcania odpowiednich przyłączy ndash zaroacutewno (i to oczywiście już jest nadin-terpretacja myśli Orygenesa) po stronie budynku jak i użytkownika Taki inkluzy-wizm byłby po prostu powolnym procesem uczenia się bdquodocieraniardquo roacuteżnych by-toacutew ndash w horyzoncie nieskończonego czasu integracja tych bytoacutew byłaby całkowita Tak jak Soleri uznał myśl Teilharda za inspira-cję a nie za rozwiązanie tak i w przypadku Orygenesa warto przyjąć że w skończonej perspektywie czasowej będziemy mieli do czynienia z dopasowanymi powierzchnia-mi bez potrzeby pełnej integracji roacuteżnych bytoacutew

Apokatastaza jest procesem dostoso-wania niedoskonałego bytu do wspoacuteł-istnienia z Absolutem zakłada istnienie pewnego niezmiennego jądra esencji bytu Powierzchnia (bdquointerfejsrdquo) tego bytu musi się dostosować i zmienić ale to wciąż bę-dzie ten sam byt Taki mechanizm pozwala

Proacuteba pomyślenia (a tym bardziej za-projektowania) absolutnie inkluzyw-nej przestrzeni wydaje się skazana

na (spektakularną) klęskę Czym miałaby być i jak mogłaby funkcjonować taka przestrzeń Jak miałby bowiem wyglądać absolutnie inkluzywny budynek Myśląc o przestrzeni architektonicznej musimy myśleć o ograniczeniach ndash przestrzeń nie jest tu abstrakcyjnym i nieograniczonym bytem jest fizycznym oddzieleniem jest fragmentem ktoacutery gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy Można powiedzieć że nie ma nic bardziej ekskluzywnego niż budynek czy miasto Zaroacutewno miasto jak i budynek powstały w wyniku radykalnego oddzielenia ndash na mieszkańcoacutew Polis i bar-barzyńcoacutew na kulturę i cywilizację oraz naturę na wnętrze i zewnętrze Absolutnie inkluzywne miasto czy budynek stają się więc rodzajem figury niemożliwej a wręcz zaprzeczeniem bdquoistotyrdquo miasta czy budynku Z drugiej jednak strony fascynującą cechą wspoacutełczesnego miasta jest jego otwarcie na roacuteżnorodność (Leonie Sandercock używa wręcz ndash w jak najbardziej pozytywnym sen-sie ndash określenia bdquoMongrel Cityrdquo (Sandercock 2003) czyli bdquomiasto-kundelrdquo) a wspoacutełcześni architekci starają się projektować budynki ktoacuterych jedną z podstawowych cech jest

bdquowielofunkcyjnośćrdquo Mamy więc do czynie-nia z interesującym napięciem pomiędzy deklarowaną i intencjonalną otwartością elastycznością i wielowartościowością a fizycznymi ograniczeniami w jakich powstaje architektura i urbanistyka Zanim jednak zajmę się fizycznością przestrzeni architektonicznej chciałbym przez chwilę spojrzeć na inkluzywizm w bardziej ogoacutelny sposoacuteb

Absolutna (albo radykalna) inkluzyjność o ktoacuterej chciałbym moacutewić w tym tekście ma dwa źroacutedła ndash oba wywodzące się z myśli chrześcijańskiej Nie znaczy to oczywiście

że inny niechrześcijański radykalny in-kluzywizm nie jest możliwy a jedynie że przyjęcie chrześcijańskiej perspektywy wydaje mi się interesujące pozwala bo-wiem zmierzyć się z jednym z ważniejszych wyzwań przed ktoacuterym stawał i wciąż staje europejski uniwersalizm ndash proacutebą pogodze-nia wolności i autonomii jednostki z ideą zbiorowego podmiotu politycznego ideą wspoacutelnoty Chrześcijaństwo jako religia monoteistyczna w ktoacuterej wszystko bdquood boga pochodzirdquo nigdy tak do końca nie było w stanie zaakceptować istnienia piekła (Kvanvig 1993) ndash piekło bowiem jest

bdquozbędną resztkąrdquo ktoacutera od boga się oddzie-liła osłabiając i kwestionując jego wszech-moc i jednostkowość Istnienie piekła jest usprawiedliwieniem niepełnej inkluzyw-ności jest przyznaniem że boacuteg nie jest rze-czywistym absolutem Jeśli więc chcemy pomyśleć przestrzeń w ktoacuterej może zmieś-cić się zaistnieć wszystko ndash musimy odrzu-cić istnienie piekła Zadanie niemożliwe dla chrześcijan i dla architektoacutew Najbardziej oczywistym (choć oczywiście nie jedynym) myślicielem ktoacuterego możemy przyjąć za przewodnika będzie Orygenes ze swą koncepcją apokatastazy Musimy bowiem pamiętać że apokatastaza nie zakłada

bdquoautomatycznegordquo powrotu stworzenia do boga lecz jest długim i bolesnym procesem (MacDonnald 2011) Moacutewiąc wprost ndash nikt nie jest odrzucony ale przyjęcie następuje na bardzo określonych warunkach Możesz wpiąć się w bdquocałośćrdquo ale jedynie wtedy gdy potrafisz się zintegrować z odpowiednim przyłączem Piekło więc wciąż istnieje ndash po prostu jest tymczasowe Ta tymczasowość piekła nie jest być może specjalnie pocie-szająca jednak wprowadzenie elementu czasu do dyskusji o inkluzywnej archi-tekturze jest niezwykle ważne pozwala bowiem ndash przynajmniej w pewnym sen-sie ndash przezwyciężyć ograniczenia fizycznej

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 47

(roacuteżnorodnych) powierzchni lecz wciąż wiodą do tego samego wnętrza tej samej istoty

Możemy proacutebować moacutewić o inkluzywnej przestrzeni architektonicznej z czterech perspektyw

technicznej skupionej na interfejsie użytkownik ndash budynekprzestrzeń (wszelkiego rodzaju flexible spaces po-zwalające zmieniać funkcje użytkowa-nej przestrzeni łoacuteżka ukryte w ścianie zmienna wysokość prysznica etc)

przestrzennej skupionej na dynamicz-nej manipulacji przestrzenią lub na

bdquodiagonalnej geometriirdquo (teoretyczne projekty Archigramu opera w Oslo bi-blioteka Mecanoo w Delft)

związanej z czasem skupionej na procesie użytkowania przestrzeni (roacuteżne aktywności w tym samym miejscu ale w roacuteżnym czasie)

związanej z językiem ktoacuterym archi-tektoniczny obiekt komunikuje się z użytkownikami (postmodernistyczne podwoacutejne kodowanie)

Każda z tych perspektyw (w mniejszym lub większym stopniu) dotyka problemu powierzchni Trudno zresztą pomyśleć architekturę ktoacutera omija problem po-wierzchni ndash powierzchnia jest tym na czym stoimy jest tym co odgradza nas od desz-czu i wiatru Można natomiast (i należy) dyskutować o przekraczaniu czy reinterpre-tacji powierzchni ndash wyzwaniem dla (inklu-zywnej) architektury jest przedefiniowanie powierzchni tak by nie tylko była oparciem i zaporą lecz by stała się membraną inter-fejsem pozwalającym wpinać się w budy-nek (i wewnątrz niego) roacuteżnym aktorom nie zmuszając ich jednakże by przekonfiguro-wywali sami siebie Ze znanych zrealizowa-nych budynkoacutew zaroacutewno opera w Oslo jak i biblioteka zaprojektowana przez Mecanoo

w Delft pokazują ndash w bardzo ograniczonym oczywiście zakresie ndash kierunek w ktoacuterym taka architektura powinna się rozwijać W obu przypadkach przyjęto bardzo proste lecz efektywne rozwiązanie ndash przegroda (dach) z jednej strony wytwarza to co (poacuteł)prywatne tworzy wydzieloną (autonomicz-ną) przestrzeń z drugiej jednak wytwarza to co publiczne stając się placem To bardzo wyraźne odejście od modernistycz-nego marzenia o przezwyciężeniu podziału na wnętrze ndash zewnętrze (co udało się do pewnego stopnia osiągnąć Miesowi w jego pawilonie w Barcelonie ndash choć trzeba zwroacute-cić uwagę na bardzo ograniczony charakter tej interwencji cały budynek umieszczony jest na płycie ktoacutera wyraźnie oddziela to co na niej od tego co poza nią) i zdecydowane odrzucenie postmodernistycznego języko-wego zwrotu w architekturze ndash podział na budynek-kaczkę i budynek bdquodekorowaną budęrdquo (Brown Izenour Benturi 1972)1 nie ma tu żadnego zastosowania W przypadku dwoacutech wymienionych powyżej budynkoacutew nie interesuje nas czym budynek jest inte-resuje nas co budynek robi Idea budynku jako aktora w szerszym przestrzenno-spo-łecznym planie jest bliska rozważaniom Stana Allena dotyczącego idei bdquopolardquo (Allen 1999) Pomysł Allena jest interesującą post--postmodernistyczną proacutebą zastosowania deleuzjańskiego myślenia bdquokłączemrdquo do wspoacutełczesnej architektury Allen wprost wiąże architekturę z instytucjonalnym kontekstem w jakim ona powstaje jego field conditio jest więc proacutebą projektowania architektury dla radykalnie demokratycz-nego społeczeństwa Lokalnośćfragment

1 Podział na budynki ktoacuterych forma jest związana z funkcją (kaczka) oraz budynki w ktoacuterych fasada jest rodzajem tablicy ogłoszeniowej (billboardu) i może skrywać dowolne funkcje (dekorowana buda)

nam uciec o niebezpieczeństwa totalnego wchłonięcia i skupić się jedynie na definio-waniu mechanizmoacutew wpięcia

Myśl Teilharda w interpretacji Paolo Soleriego kieruje nas w kierunku innego modelu inkluzywizmu Byty nie mają esen-cji są zawsze definiowane poprzez sieci relacji w jakich się znajdują Pomyślenie

bdquopowszechnego zbawieniardquo takich rela-cyjnych bytoacutew jest oczywiście znacznie łatwiejsze i na pozoacuter mniej brutalne niż bytoacutew esencjonalnych ndash nie moacutewimy tu nigdy o odrzuceniu czegokolwiek a jedynie o rekonfiguracji sieci Problem oczywiście polega na tym że jeśli byt jest definiowany jedynie poprzez relacje to zmiana tych relacji zmienia byt Znowu ndash nie powin-niśmy proacutebować wprost traktować myśli Teilharda jako recepty do projektowania architektury lecz potraktować ją jako inspirację mechanizmu w ktoacuterym zmiana położenia i relacji poszczegoacutelnych ele-mentoacutew pozwala im stawać się częściami większej całości

Jeśli więc bdquomodel orygenejskirdquo jest sta-tyczny i skłania do rozważań technicznych to bdquomodel teilhardowskirdquo jest dynamiczny i przestrzenny Warto jednak zaznaczyć że oba modele uchylają roacutewnież furtkę w kie-runku manipulacji czasem dostępu i relacji Jeśli technika i przestrzeń są elementami ktoacuterymi architekci posługują się z łatwoś-cią to już czas należy bardziej do narzę-dziowni urbanisty (choć trzeba przyznać że wspoacutełcześni co bardziej nowatorscy architekci pracują raczej nad procesem niż nad obiektem)

Myśl Orygenesa pozwala roacutewnież do-konać radykalnie inkluzywnej rewizji architektury postmodernizmu (tu ważne zastrzeżenie ndash architektura postmoderni-zmu tylko do pewnego stopnia związana jest z bogactwem filozofii postmoderni-zmu) W architekturze postmodernizmu

najciekawsze jest podjęcie proacuteby po-dwoacutejnego (a właściwie wielokrotnego) kodowania budynkoacutew (Jencks 2012 s134) Z jednej strony nawiązanie do kultury popularnej bdquoludowejrdquo z drugiej zaś do wyrafinowanej bdquokultury wysokiejrdquo Postmodernizm to proacuteba ironicznego inklu-zywizmu języka inkluzywizmu opartego na pozbawionym uprzedzeń pluralizmie Dla architektury postmodernistycznej wszystko jest dopuszczalne architektura postmo-dernizmu to więcej i więcej to bdquoi to i tamtordquo Budynki zyskują kolory i ornament wra-cają historyczne referencje pojawiają się odniesienia do kultury popularnej w mie-ście z jednej strony pojawia się ambicja Rossiego (1967) by obronić autonomicz-ność budynku z drugiej jednak budynki zawsze znajdują się w kontekście i to ten kontekst pozwala patrzeć i interpretować je na wiele roacuteżnych sposoboacutew Za manifest postmodernistycznej urbanistyki można chyba uznać książkę Collage City (Rowe Koetter 1983) postulującą urbanistykę fragmentu i lokalnych narracji To co w ar-chitekturze postmodernizmu jest groźne to po pierwsze pogodzenie się ze światem takim jakim on jest a więc odrzucenie marzenia o lepszym świecie ndash co zgodnie z krytyką Habermasa (1997) prowadzi na konserwatywne czy wręcz reakcyjne pozycje polityczne a po drugie odrzuceniu architektury ktoacutera działa w przestrzeni na rzecz architektury ktoacutera komunikuje Te zarzuty są uprawnione nie powinny nam jednak przesłaniać tego co z tej architektu-ry można uratować Inkluzywny pluralizm języka postmodernistycznej architektury przypomina Orygenesa gdy ten moacutewi o Chrystusie zwracając uwagę na wielość jego imion (MacDonnald 2011 s1077) Mamy więc tu znoacutew do czynienia z rodza-jem interfejsu ndash tym interfejsem jest język są roacuteżne imiona boga ktoacutere dotykają jego

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 49

użytkowania budynku na roacuteżne sposoby przez roacuteżnych użytkownikoacutew (ludzi i nie tylko) Każdy element infrastruktury ktoacutery służy bdquoegoistycznemu interesowirdquo budynku może być wykorzystywany roacutewnież dla in-nych może tworzyć dobro wspoacutelne Ściany budynkoacutew stają się bdquointerfejsamirdquo stają się materializacją granicy instytucji mediu-jącej pomiędzy tym co prywatne i tym co wspoacutelne Synergia i wspoacutełdziałanie stają się podstawowym prawem Budynek staje się bdquoprzyłączemrdquo każdy (roacutewnież prywatny) budynek staje się elementem społecznej infrastruktury Tak jak w przypadku ekologii przemysłowej mamy do czynienia z domy-kaniem procesoacutew technologicznych i wy-korzystywaniem odpadoacutew jako surowcoacutew tak też w architekturze możemy myśleć o budynkach ktoacutere robią znacznie więcej niż tylko stoją i zawierają jakąś funkcję Budynek staje się więc czymś znacznie więcej niż tylko postmodernistyczną grą z komunikatem czymś znacznie więcej niż pojemnikiem na funkcje i technologie Staje się strefą wpięcia pozwalającą na techno-logiczne społeczne i polityczne ekspery-menty Staje się uniwersalnym gniazdem (nie ma powodu by nie było ono masowo produkowane i powtarzalne) pozwalającym na tworzenie prototypowych odgałęzień

Czas ktoacuterego manipulowanie jest jedną z technik pozwalającą zbliżać się do abso-lutnego inkluzywizmu (ta sama przestrzeń może być wykorzystywana przez roacuteżnych użytkownikoacutew w roacuteżnych celach w innym czasie) pozwala też wyzwolić się z niewoli tego co tu i teraz Wprowadzenie czasu do architektury otwiera ją zaroacutewno na pytania o genezę ndash stawia pytania o pochodzenie materiałoacutew budowlanych o wykształce-nie i standard pracy wykonawcoacutew ndash jak i na konsekwencje wybudowania budyn-ku ndash koszty eksploatacji koszty rozbioacuterki nie tylko liczone bdquopo cenach rynkowychrdquo

ale koszty społeczne i dla środowiska Architektura radykalnego inkluzywizmu jest więc programem rewolucyjnej zmiany mającej na celu wyrwać architekturę z neo-liberalnego paradygmatu kroacutetkotermino-wej zysku z architektury będącej efektem spekulacji gruntami i nieruchomościami Nie twierdzę że architektura sama z sie-bie może przynieść społeczną i polityczną zmianę wciąż jednak (a może nawet dziś bardziej niż wczoraj) wierzę że może jej po-moacutec się narodzić i okrzepnąć Architektura i urbanistyka radykalnego inkluzywizmu jest częścią politycznego projektu nowego postneoliberalnego świata i w takim szero-kim planie należy ją widzieć i oceniać

dr Krzysztof Nawratek ndash dyrektor studioacutew magisterskich w szkole architektury w Plymouth University (UK) teoretyk miasta au-tor książek Ideologie w przestrzeni Proacuteby demisty-fikacji (Krakoacutew 2005) Miasto jako idea polityczna (Krakoacutew 2008 wydanie angielskie Plymouth 2011) Dziury w całym Wstęp do miejskich rewolucji (Warszawa 2012 wydanie angielskie Washington 2012) W przygotowaniu Re-industrialisation and progressive urbanism (Nowy Jork 2015) [Architecture and Urbanism of] Radical Inclusivity (Plymouth 2015) oraz Autonomia terytorium i eko-nomia mocy Studia nad miastem po-kapitalistycz-nym (Warszawa 2015)Afiliacja autoraSchool of Architecture Design and Environment

Plymouth University UK

e-mail krzysztofnawratekplymouthacuk

LiteraturaAllen S (1999) Points + Lines Diagrams and Projects

for the City Princeton Architectural PressBrown D S Izenour S Venturi R (1972) Learning

from Las Vegas Revised 1977 Cambridge MA MIT Press

DeLanda M (2005) Intensive Science and Virtual Philosophy London Continuum

wpływają na całość ndash to zbioacuter zasad kon-stytuuje powstający (i zmieniający) się budynek a nie jedna bdquoczystardquo idea Co ciekawe ndash mimo że Allen odcina się od mo-dernizmu jednym z przykładoacutew na ktoacutery się powołuje jest projekt szpitala w Wenecji autorstwa Le Corbusiera Ten projekt do-brze ilustruje czym mogłaby by być propo-nowana przez Allena bdquoarchitektura polardquo Le Corbusier operuje podstawowymi modu-łami funkcjonalnymi (sala szpitalna pokoacutej zabiegowy etc) powtarzając je i nakładając na siebie ndash w efekcie powstaje obiekt bez określonego centrum obiekt ktoacutery bdquorozmy-wa sięrdquo na brzegach wpisując się gładko w tkankę miejską Field Condition rozmywa budynek w miasto ndash jednak nie na zasadzie kolażu co proponowali Rowe i Koetter (nie zajmując się tak naprawdę budynkiem jako takim lecz układami urbanistycznymi) lecz raczej na zasadzie (nieograniczonej) akumulacji łączonej z lokalnymi mutacjami Jeśli więc postmodernizm zadowalał się lokalnymi autonomicznymi logikami bdquofield conditiordquo kwestionuje autonomiczność fragmentu oraz homogeniczność całości Myśl Allena jest roacutewnież (jak Solierego) op-arta o myślenie relacją nie ma tu miejsca na rozważania o interfejsie jest jednak ona interesująca przede wszystkim ze wzglę-du na swoacutej upoacuter by materializować to co niematerialne (reguły i regulacje) oraz na

bdquootwartąrdquo formułę proponowanej architek-tury Allena interesuje to jak architektura powstaje i ewoluuje a niekoniecznie to czym się staje Zwroacutecenie uwagi na proces a nie na produkt pozwala zachować bez-pieczny dystans wobec wszystkich błędoacutew i niezręczności budynku (są one ndash podobnie jak sam budynek ndash tymczasowe) co z jed-nej strony umożliwia nieustanne popra-wianie i ewolucję z drugiej jednak strony zdejmuje odpowiedzialność za to co dzieje się tu i teraz

Architektura absolutnego inkluzywizmu jest zadaniem niemożliwym może (i po-winna) stanowić jednak horyzont myślenia i działania Gdyby proacutebować sformułować zestaw wytycznych na drodze do tego wiecznie oddalającego się ideału nale-żałoby wroacutecić do czterech wymienionych przeze mnie powyżej perspektyw i starać się traktować je jako wiązkę jednej narracji Podstawowym pytaniem przy projektowa-niu radykalnie inkluzywnej architektury jest pytanie ndash w jaki jeszcze sposoacuteb można użyć każdą przestrzeń każdy fragment obiektu Horyzontem takiego myślenia rzeczywiście jest coś w rodzaju bdquopunktu omegardquo swego rodzaju bdquoabsolut wielofunkcyjnościrdquo gdzie

bdquominiaturyzacjardquo Soleriego jest rozumiana jako radykalna efektywność połączona z radykalną elastycznością Nie mamy tu jednak do czynienia jedynie z siecią relacji z bdquopolemrdquo lecz raczej proacutebujemy myśleć strukturę korpuskularno-falową Poszczegoacutelne fragmenty budynku (i sam budynek) mają własną autonomiczną logi-kę funkcjonują jednak roacutewnież w większym polu pływoacutew i relacji

To większe pole należy rozumieć zaroacutew-no fizycznie ndash jako urbanistyczny kontekst dla architektury jak też ndash jako otoczenie społeczne polityczne i kulturowe W mie-ście całość tworzą roacuteżnorodne czasem sobie zupełnie obce a czasem wręcz wrogie fragmenty Jeśli w polityce mamy problem z antagonizmem w mieście czy w architekturze prosta manipulacja prze-strzenią lub czasem użytkowania prze-strzeni antagonizm pozbawia znaczenia Budynek wielokondygnacyjny nie jest tylko proacutebą wielokrotnej kapitalizacji wartości działki lecz jest (może być) udaną proacutebą ominięcia nieprzezwyciężalnego wydawać by się mogło roszczenia wielu ludzi do tej samej przestrzeni Jeśli więc moacutewię o bu-dynku-przyłączu mam na myśli możliwość

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury

Habermas J (1997) Modernizm ndash niedokończony pro-jekt W R Nycz (red) Postmodernizm Antologia przekładoacutew Krakoacutew Wydawnictwo Baran i Suszczyński

Jencks C (2012) The Story of Post-Modernism Five Decades of the Ironic Iconic and Critical in Architecture [Kindle Edition] location 134

Kvanvig J (1993) The Problem of Hell New York Oxford University Press

MacDonnald G ed (2011) ldquoAll Shall Be Wellrdquo Explorations in Universal Salvation and Christian Theology from Origen to Moltmann [Kindle Edition] location 1044

McCullough L (2012) Conversations with Paolo Soleri (Conversations with Students) [Kindle Edition] location 782

Rossi A (1967) Introduction to Eacutetienne-Louis Boulleacutee Architettura saggio sullrsquoarte Padua Marsilio

Rowe C Koetter F (1983) Collage City Massachusetts MIT Press

Sandercock L (2003) Cosmopolis II Mongrel Cities in the 21st Century London Continuum

Teilhard de Chardin P (2008) The Phenomenon of Man New York Harper Collins Publishers

CytowanieNawratek Krzysztof (2014) O denerwującej niemoż-

liwości inkluzywnej architektury bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 43ndash50 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

About Annoying Impossibility of Inclusive Architecture

SummaryArticle considers the possibility and condi-tions for the occurrence of inclusive ar-chitecture and space re-interpreting and spatialising ideas of universal salvation (Origen) and the Omega point (Teilhard de Chardin in the interpretation of Paolo Solieri) Referring to the Christian problem of hell as a zone of exclusion the article constructs a model of architecture that overcomes this exclusivity Article uses ex-amples of buildings and elements of post-modernist architectural theory to show the possibility of further development of architecture beyond the current paradigm of autonomous object

Key words Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernism architecture

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracjijerzy pawlik Uniwersytet ŁoacutedzKi

AbstraktTransformacje ustrojowe krajoacutew dawnego ZSRR wywołały

falę przemian w sposobie patrzenia na rolę państwa i władzy w sferze publicznej Wraz ze zmianami w perspektywach oferowanych przez środowiska intelektualne czy opinio-twoacutercze zmieniły się roacutewnież odgrywane przez nie role społeczne czego oznaką jest pojawienie się rozproszonych tłumaczy czyli idąc za Baumanem postaci zajmujących się wyjaśnianiem nowej rzeczywistości przy pomocy pozalokalnych interpretacji Jedną z postaci ktoacutera zyskała dzięki tym przekładom uznanie i ustanowiła nowy punkt ciężkości w debacie publicznej od lat 90 począwszy był niemiecki teoretyk prawa i politolog ndash Carl Schmitt W niniejszym artykule filozofia Schmitta będzie traktowana jako tzw wędrująca teoria czyli taka ktoacutera nie jest poddawana potocznie pojmowanej recepcji dzieła lecz stanowi rekontekstualizowany obiekt sporu i negocjacji w środowisku pozaźroacutedłowym ktoacutere w tym przypadku stanowi Polska ndash kraj uznawany za modelową młodą demokrację i podążający za metanarracją liberalno-demokratyczną Poddana proacutebie analizy z per-spektywy tzw zwrotu translacyjnego zostanie literatura przedmiotu dotycząca Schmitta i wybranych odczytań jego myśli a także sposoacuteb w jaki te interpretacje wspoacutełtworzą ogoacutel-niejszy rezerwuar symboliczny

Słowa kluczowe Carl Schmitt młode demokracje zwrot translacyjny wędrująca teoria metanarracje

Fot Kaja Kaja

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 55

Wprowadzenie

Jednym z symptomoacutew trudności w poszu-kiwaniu lokalnego zakorzenienia filozo-ficznego jakie przeżywa polska tradycja intelektualna okresu poacuteźnego kapitalizmu jest jej nieustająca fascynacja światem zewnętrznym niezależnie czy jest to spoj-rzenie skierowane na Zachoacuted czy Wschoacuted Można ten stan rzeczy tłumaczyć nikłym wkładem rodzimych filozofoacutew teologoacutew teoretykoacutew społecznych w światowy roz-woacutej ich dziedzin1 W polu krajowych dys-kusji nad kondycją polityczności pojawiają się nazwiska Stanisława Brzozowskiego i Romana Dmowskiego ktoacuterzy w zależ-ności od politycznych sympatii wzorowo spełniają role herosoacutew mobilizujących nostalgicznie nastawione wspoacutełczesne pokolenia Nostalgia ta nie skutkuje jedynie romantyczną wizją autorytetu moralno-

-intelektualnego lecz aktualizuje się przede wszystkim w proacutebie odpowiedzi na pragmatyczne pytanie ktoacutere muszą sobie postawić nowopowstałe byty geopolitycz-ne i instytucje państwa ndash ktoacuterędy droga Jednakowoż ndash brak jasno przetartych szlakoacutew otwiera szanse przed prądami in-telektualnymi zorientowanymi na autoroacutew zagranicznych by wziąć na siebie ciężar konstruowania wciąż znajdującej się w nie-doczasie samowiedzy debaty publicznej w tym przypadku ndash polskiej

1 Tych znaczących w rozważaniach teoretycz-nych można wymienić na palcach jednej ręki ndash Kazimierz Ajdukiewicz i Tadeusz Kotarbiński są ważni dla logikoacutew Ludwig Fleck dla socjologoacutew wiedzy Leszek Kołakowski dla historykoacutew idei W tradycjach empirycznych badań terenowych swoje zasłużone miejsce mają Florian Znaniecki czy Bronisław Malinowski ale im bardziej pole sta-je się zorientowane na abstrakcyjne rozważania tym mniejsze znaczenie mają nasi rodzimi autorzy

Zasadniczym problemem wskazywania na głoacutewne nurty filozofii ktoacutere odnalazły swoją drogę do szerszej publiczności jest pułapka polegająca na utożsamieniu waż-ności danego nurtu w dyskursach elit aka-demickich i publicystycznych z faktycznymi zmianami w kulturze politycznej i sposo-bach rządzenia państwem Byłoby wielką naiwnością przypisać w analizie podstaw transformacji ustrojowej Polski tę samą wagę dziedzictwu myśli Isaiaha Berlina Fryderyka Hayeka czy Miltona Friedmana co myśli Carla Schmitta mimo że pozycja tego ostatniego jest poroacutewnywalna jeśli nie większa z pozycją trzech pierwszych przynajmniej w debatach środowisk inte-lektualnych Miejsce Schmitta w tych deba-tach jest niejednorodne i często sprzeczne polaryzujące kontrowersyjne oportuni-styczne Schmitt to nie tylko autor dzieł teorii i perspektyw ale przede wszystkim figura i punkt odniesienia odnajdywany i odczytywany w roacuteżnej odległości od oryginału wewnątrz danego tekstu ndash cza-sami jako autor osiowy bazowy ale coraz częściej roacutewnież jako ten już przepracowa-ny przez jego wielu czytelnikoacutew i komenta-toroacutew Popularność myśli tego autora nie dotyczy jedynie Polski ndash Schmitt przeżywa renesans także w liberalnych demokra-cjach świata zachodniego zmagających się z trudnością odnalezienia balansu między demontażem państwa opiekuńczego a pro-wadzeniem polityki zagranicznej mierzącej się z zagrożeniami definiowanymi jako długoterminowo przesądzające o kształcie tej cywilizacji takimi jak migracje ludności z krajoacutew III świata roacuteżne formy outsourcin-gu i globalnych zależności ekonomicznych zagrożenie terroryzmem itp Proacutebując rozwinąć Schuumltzowską triadę człowiek z ulicyndashekspertndashświatły obywatel (Schuumltz 1946) możemy odnaleźć bezosobowe figu-ratywne ogniwa między tymi rolami ktoacutere

pozwalają na odwoływanie się do Schmitta jako kogoś więcej niż tylko źroacutedła wiedzy bądź interpretacji lecz jako szerzej zakro-jonej funkcji głoacutewnego wyjaśniającego albo mobilizującego pośrednika2 Role przypisy-wane już wtedy nie postaci historycznej ale negocjowalnej figurze dawnego prawni-ka nazistowskich Niemiec3 mają decydują-ce znaczenie dla stopnia w jakim pewnym zjawiskom poddawanym politologicznej prawniczej i filozoficznej analizie przypisa-ny zostanie stopień konieczności nagłości i ważności Konsekwencją wymowy i funk-cją społeczną tych interpretacji będzie roacutewnież specyficzny stopień atencji z jaką grupy interesu apelują by do tych opisy-

2 Za intuicje w tym zakresie dziękuję Jerzemu Stachowiakowi i prof Markowi Czyżewskiemu (obaj Zakład Badań Komunikacji Społecznej IS UŁ) ktoacuterzy pracowali wspoacutelnie nad proacutebą wykorzystania tej perspektywy Schuumltza w opisie roli elit symbolicznych (np Al Gore Vaclav Klaus) w nagłaśnianiu problematyki naukowej w debacie nad globalnym ociepleniem

3 W zamierzeniu poniższy artykuł nie powinien być rozpatrywany jako proacuteba de facto biograficznej analizy Schmitta a także nie koncentruje się na nim jedynie jako moralnie ambiwalentnej postaci historycznej ktoacutera uwikłana była zaroacutewno w in-stytucjonalny jak i ideologiczny sposoacuteb z kon-strukcją III Rzeszy Ten aspekt mocno zubożyłby trajektorie po ktoacuterych filozofia Schmitta przebyła drogę od bycia systemem intelektualnym obsłu-gującym hitleryzm po mnożące się interpretacje w zupełnie nieprzystających do siebie konteks-tach i środowiskach ideologicznych w II połowie XX wieku Jednocześnie ndash fakt bycia nazywanym koronnym prawnikiem Trzeciej Rzeszy jest nie do pominięcia od strony analizy Schmitta już nie jako figury interpretacyjnej dla wspoacutełczesnych komentatoroacutew ale jako osobnego autora ktoacutery we własnym zakresie dochodził do takich a nie innych wnioskoacutew na podstawie jeszcze innych założeń i przesłanek heurystycznych Zatem genealogia proponowana w tekście zaczyna się od Schmitta z celowym i praktycznie umotywowa-nym pominięciem tego co uformowało myślenie samego Schmitta

wanych problemoacutew i bolączek podejść praktycznie

Przepaść dzieląca tak zroacuteżnicowane konteksty ndash kraje Zachodu i młode moder-nizujące się przez wolnorynkowe reformy demokracje postkomunistyczne ndash a także dyskursy jakie obsługują procesy tłuma-czenia tych kontekstoacutew czynią zadanie przystosowania Schmitta do nich tyleż obiecującym co gęstym od nieporozumień być może nawet wątpliwym moralnie biorąc pod uwagę biografię tego filozofa Upowszechnienie myśli Schmitta nastę-pujące w obliczu mobilizacji świata akade-mickiego do wspoacutełkonstruowania polityki doprowadziło do tego że Schmittańskie uniwersum teoretyczne stało się elemen-tem paradygmatu uprawiania takiego rodzaju politologii ktoacutera ma potencjał by nie tylko interpretować ale także wytwa-rzać praxis i zmieniać rzeczywistość Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ndash kto zaczął Wskazanie na samego Schmitta nie wystarcza a nawet byłoby unikiem przed jeszcze ważniejszym pytaniem ndash dlaczego tak łatwo przychodzi skrajnie odmiennym środowiskom traktowanie Schmitta jako przodującego tłumacza rzeczywistości politycznej

Wędroacutewki a wariacje teoriiTransfer wiedzy jest zjawiskiem wyjaśnial-nym w dwoacutejnasoacuteb przez ideę dedystan-cjacji kulturowej Po pierwsze artefakty i fragmenty epistemiczne4 będące przed-miotem transferu prowadzą do redefinicji barier ktoacutere wcześniej blokowały rekon-tekstualizację owych fragmentoacutew a co za tym idzie ndash sprzyjają hybrydyzacji i eklek-tyzmowi teoretyczno-metodologicznemu

4 Przez co rozumiem wszelkie idee myśli uwagi i udokumentowane proacuteby usystematyzowania takowych w postaci filozofii paradygmatoacutew itp

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 57

w obu przypadkach prowadząc do zbliżania i przecinania się wątkoacutew Po drugie w spo-soacuteb mniej lub bardziej pożądany krążenie tych konstrukcji w coraz szerszym zasięgu prowadzić może do przesilenia komunika-cji i utraty odpowiednio zogniskowanego spojrzenia na kolejne interpretacje ktoacute-rymi coraz bardziej przebrzmiewa debata Osobnym zjawiskiem jest sposoacuteb reakcji na dedystancjację Za przykład może służyć Marks ndash zanim filozofia autora Kapitału zdążyła zostać na dobre umiejscowiona w centrum dyskusji nad nowymi formami uprawiania polityki ekonomicznej już istniały wersje marksizmu upowszech-niane przez Lenina a to wszystko i tak na długo zanim Louis Althusser lamentował nad humanizacją marksizmu w połowie XX-wiecznej Francji wewnątrz odczytań Jeana-Paula Sartrersquoa Spory ortodoksji z reformacją wprowadzać mogą mnoacutestwo dynamiki ale nie zawsze z produktywnym efektem zwłaszcza jeśli stawka jest tak wy-soka jak w przypadku marksizmu (sposoacuteb patrzenia na relacje ekonomiczne klaso-we) czy schmittanizmu (wizja polityczności i rozumienie państwowości)

Stojąc w opozycji do esencjalistycznych koncepcji kultury idea podroacuteżującej teorii (traveling theory) Edwarda Saida przyjmuje że artefakty kulturowe wewnątrz procesoacutew komunikacji są naznaczone śladami po drodze przebytej od danego źroacutedła ndash jeśli kontrfaktycznie założymy że takie źroacutedło w ogoacutele istnieje ndash do innego środowiska Podroacuteż teorii przechodzi przez następujące etapy1 Pierwotne warunki w jakich zacho-

dzą procesy konstruowania teorii w dyskursie

2 Odbycie podroacuteży przez teorię do innego miejsca i innego momentu historycznego a zatem nowego kontekstu

3 Ważenie szans na skuteczny opoacuter wobec nowej teorii a w dalszej kolej-ności ndash wstępne koncesje tolerancja i akceptacja

4 Odmienne od pierwotnego korzystanie z teorii i idące za tym transformacje w nowym kontekście (Said 1986 s226)

Etapy rozwoju teorii ktoacutera podroacuteżu-je nie powinny być wyjaśniane jedynie poprzez tzw recepcję ndash ta bowiem zakłada znaczne ilości intencjonalnych i świado-mych wyboroacutew procesoacutew selekcji i pracy nad tekstem obrazem itp co wpisywało-by się w potoczne i zarazem normatywne rozumienie komunikacji kulturowej jako procesu kończącego się pełnym i bez-konfliktowym pogodzeniem perspektyw wszystkich uczestniczących stron W przy-padku filozofii Carla Schmitta od razu po-jawiają się z tego powodu problemy ktoacutere decydują o wektorach bądź kierunkach podroacuteży jakie przyjmują jego teorie Warto na wstępie zaznaczyć iż zapał z jakim Schmitt jest przystosowywany do specjali-stycznych i publicystycznych interpretacji roacuteżnych zjawisk (w tym przypadku polskiej) polityki stałby się nagle jałowy i wykorze-niony jeśli przyjęte zostałoby założenie o możliwości wyabstrahowania jego szcze-goacutelnego rozumienia polityczności i pod-miotu politycznego z immanencji konfliktu Proacutebując usystematyzować przynajmniej część transferoacutew tłumaczeń i swoistych kalejdoskopoacutew przez ktoacutere rozpatrywany jest Schmitt w rodzimym polskim kon-tekście proponuję następujący schemat (celowo pominięte zostały poniżej źroacutedła polskie5 z racji ich konstytutywnej funkcji

5 Niektoacutere z opracowań polskich proacutebowali usy-stematyzować w formie bibliografii min Marek Cichocki i Tomasz Krawczyk (Cichocki Krawczyk 2014)

jaką spełniają wobec rzeczywistości ktoacutera jest w tekście przedmiotem refleksji ndash sta-nowią ogniwo najbardziej zakorzenione w tym kontekście i przestają być odległym i zdystansowanym pryzmatem a stają się częścią bezpośrednim głosem w polskiej dyskusji)

Rys 1 Głoacutewne ramy odniesienia do Carla Schmitta w polskiej literaturze przedmiotu

Carl Schmitt

L Strauss i

E Voegelin

J Derrida J Habermas

M Hardt i

A Negri

W Benjamin i

Th Adorno

E Laclau i

Ch Mouffe

G Agamben A Badiou J Ranciere

i S Žižek

J Taubes

Z konieczności ograniczenia sprawo-zdawczego charakteru tekstu odrzucam interpretacje Schmitta poprzez Derridę autoroacutew Imperium Hardta i Negriego (2005) i reprezentantoacutew Szkoły Frankfurckiej w tym konkretnym przypadku Benjamina i Adorna zwracając jednocześnie uwagę na wątki wspoacutelne dla pozostałych op-tyk W kontekście tego prowizorycznego zobrazowania zagranicznych interpreta-toroacutew Schmitta6 przede wszystkim ko-

6 Schemat pokazany na Rys 1 nie powinien stanowić reprezentacji faktycznych środowisk

nieczne jest odnotowanie istnienia teraz już niemalże działającego prefiguracyjnie ruchu wahadłowego w jaki wprowadzony został Schmitt ndash czy to w globalnym wy-miarze czy w poszczegoacutelnych lokalnych odmianach ndash jest to autor ktoacutery zaroacutewno z podobnych jak i kompletnie odmien-nych powodoacutew odnalazł drogę7 do myśli prawicowej i lewicowej zarazem w dużej mierze stając się figurą nobilitującą ten konflikt poprzez bardziej zradykalizowane spojrzenie i obnażanie słabości fantazji centryzmu ndash myślenia zorientowanego na konsens proceduralność ugodowość i niwelowanie napięć a więc wszystko to co według komentatoroacutew Schmitta dominuje w zmedializowanej polityce głoacutewnego nurtu liberalnych demokracji Standardowym punktem odniesienia jest w tych perspektywach kapitał intelektualny i ideologiczny zbity na postzimnowojennej formule Francisa Fukuyamy ndash koniec historii już nadszedł (Fukuyama 2000) Ta krytycz-na i nierzadko prześmiewcza dyskursywna strategia zebrała mnoacutestwo plonoacutew ktoacutere pozwoliły jej na zaanonsowanie się w szer-

intelektualnych do ktoacuterych mieliby należeć poszczegoacutelni autorzy Logika ktoacuterą podążam w powyższej konstrukcji odnosi się ściśle od rozu-mienia myśli Schmitta jako podroacuteżujących i poja-wiających się w pewnych względnie regularnych opracowaniach teorii ndash nawet jeśli np Jacques Ranciere nie występuje jako postać tożsama ze skądinąd traktowaną jako troacutejcą ndash Agamben Badiou Žižek ndash to w opracowaniach na jeszcze głębszym poziomie lokalności staje się on często czwartym elementem tego prądu Podobnie jest z Habermasem i Derridą np w kontekście pro-wadzenia tzw polityki przyjaźni i ich poparcia dla dialogu ekumenizmu

7 Dla wyklarowania otoczenia teoretycznego koncepcji Saida można przypomnieć że było ono uformowane po ogłoszeniu śmierci autora przez Barthesa toteż sformułowanie że bdquoautor [hellip] odnalazł drogę dordquo jest trochę na wyrost i nie powinno być traktowane antropocentrycznie

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 59

szych kręgach niczym zmiana paradyg-matu ndash rozziew między tym co Fukuyama z fanfarami prognozował pod koniec lat 80 a tym co wydarzyło się w kolejnych dziesięciu dwudziestu latach był tak wielki że jego głoacutewny argument stał się na długi okres czasu przedmiotem ćwiczeń z polemiki żeby nie powiedzieć workiem treningowym dla znacznej części filozofoacutew socjologoacutew politologoacutew

Schmitt był oczywiście już wcześniej istotnym punktem odniesienia dla wielu z nich ale szczegoacutelny przypadek masowej krytycznej reakcji na tezę Fukuyamy był na tyle niezwykły że wypada zastanowić się nad tym zjawiskiem jako przykładem mobilizacji do dwoacutech typoacutew reakcji inte-lektualnej ndash historiozoficznej i demaska-cyjnej Odpowiedź historiozoficzna jest mniej istotna w kontekście wywodu ale dla wierności powyższemu podziałowi wska-załbym tutaj przede wszystkim krytykę opartą na apologii i otwartym odczytaniu Heglowskiej i Marksowskiej filozofii hi-storii z konieczności zahaczającą także o wymogi ustosunkowania się do Lyotarda i jego własnej (anty-)tezy historiozoficznej Bardziej interesująca przynajmniej w kon-tekście dyskursoacutew o Schmitcie jest reakcja demaskacyjna wrażliwsza na proceduralny wymiar Fukuyamowskiego stylu myślenia W tym przypadku dominuje argumenta-cja opowiadająca się za przywroacuteceniem należnego miejsca takiej wersji geopolityki ktoacutera nie będzie unikać patrzenia na realia międzynarodowe z pominięciem konflik-toacutew i mnoacutestwa punktoacutew zapalnych ktoacutere pojawiły się wewnątrz relacji USA ndash Bliski Wschoacuted ataki z 11 września 2001 dwie wojny w Iraku i jedna w Afganistanie kryzys w strefie Gazy rewolucje w Tunezji i Egipcie przewroacutet w Libii itd Głośnym i otwartym krytykiem przeoczenia tych konfliktoacutew militarnych politycznych i ekonomicznych

jest od lat Slavoj Žižek ktoacuterego fascynacje Schmittem docierają do szerszej publicz-ności już od okresu przełomu transforma-cyjnego byłych państw bloku wschodniego Linia argumentacyjna Žižka wiedzie do wątkoacutew Schmittańskich ale nie bezpo-średnio od krytyki Fukuyamy ndash pojawienie się tezy Samuela Huntingtona o starciu cywilizacji (Huntington 1997) sprawiło że w skądinąd bardzo bliskim ideologicznie środowisku dla Fukuyamy pojawił się konkurencyjny mocno kontrowersyjny ze względu na imputowane autorowi rasi-stowskie podteksty pogląd dotyczący tego samego okresu historycznego Forsowana jest u Žižka komplementarność tych dwoacutech stanowisk ndash starcie cywilizacji ma być w świetle marksistowskiej krytyki ideologii kulturowo-rasowo-etniczną przykrywką dla prawdziwych konfliktoacutew ekonomicznych (wyzysku eksploatacji nieroacutewności itd) te zaś z kolei mają być wewnątrz tej ideologii wyparte wraz z wyjałowieniem się konflik-tu dwoacutech metanarracji (kapitalistycznej i komunistycznej gdzie pierwsza przezwy-ciężyła drugą) jaki toczył się przez cały okres zimnej wojny (Žižek 2007) Schmitt jest zatem u Žižka wynaleziony odkopa-ny zaroacutewno jako intelektualista z gruntu cyniczny i oportunistyczny ktoacutery akcentuje roacuteżnice i interesy narodowe cywilizacyjne jak roacutewnież jako interpretator rzeczywisto-ści ktoacutery jest w stanie doniośle i z emfazą wskazać na nieredukowalność tych kon-fliktogennych roacuteżnic Žižek z jednej strony operując na polu psychoanalizy a z drugiej strony będąc głośnym i kontrowersyjnym publicznym intelektualistą przekonuje do tez Schmitta w sposoacuteb ktoacutery psychologizu-je niektoacutere ze stanowisk niemieckiego filo-zofa po to by z pozycji psychoanalitycznej moacutec te tezy rozpisać po lacanowsku (Žižek 1999) czym w zamierzeniu dekonstruuje nazistowski rodowoacuted Schmitta

Ponadto wewnątrz dyskusji neomarksi-stowskich w ktoacuterych Žižek jest ulokowany jako modny wspoacutełcześnie krytyk kultury8 filozofia Schmitta pokrywa się z niektoacute-rymi tezami słoweńskiego filozofa ktoacutery postuluje z lewicowych pozycji spojrzenie na wielkie postacie XX-wiecznego aktywi-zmu pokroju Martina L Kinga czy Nelsona Mandeli jako jednostki polaryzujące i ra-dykalne a nie zaś jako ugodowo nastawio-nych reformatoroacutew i lideroacutew pokojowych czy tzw aksamitnych rewolucji jak sugeruje potoczna i obiegowa opinia Powyższy schemat interpretacyjny doskonale przy-staje do zaangażowanej w wielkie i meta-narracyjne spory ideologiczne publicystyce potransformacyjnej Polski ndash poczynając od szkolnych zajęć z tzw wiedzy o społeczeń-stwie przez w znacznym stopniu szkol-nictwo wyższe aż po lideroacutew politycznych pokutuje przekonanie o cnotliwości kom-promisoacutew i zasadności wygaszania sporoacutew Banalnym wręcz przykładem realizowania się tych napięć jest już od kilku lat rytual-nie odgrywany podział na roacuteżne pochody w trakcie obchodoacutew Święta Niepodległości Według logiki proponowanej przez Žižka i bliskich mu autoroacutew powinniśmy rozpa-trywać ten konflikt na dwoacutech poziomach jednocześnie ndash najpierw jako zjawisko ktoacute-re dopiero konfliktem musi zostać nazwane a poacuteźniej dopiero opisane konkretnymi po-zycjami I to właśnie pierwszy etap jest mo-mentem mobilizującym kategorie Schmitta bowiem wskazywanie samego konfliktu jest performatywnie kłoacutecące się ze zdro-worozsądkowo uzasadnianymi ideami jakie stoją za wersją marszu proponowaną przez obecnego Prezydenta RP Bronisława

8 Co samo w sobie powinno być przedmiotem osob-nego artykułu i przyjrzenia się temu czy Žižek ma w ogoacutele osiowy sposoacuteb uprawiania filozofii i publicystyki

Komorowskiego ktoacutery odmawia uznania tych napięć jako fundamentalnych i imma-nentnych roacuteżnic ktoacutere miałyby podzielić Polakoacutew przy tak szczegoacutelnej okazji bądź na co dzień

Doniosłość polityki a tematy zastępcze

Symptomatyczne dla sposobu w jaki Schmitt funkcjonuje w środowisku intelek-tualnym jest roacutewnież to że bycie rzeczo-znawcą i specjalistą z zakresu jego filozofii wymaga reakcji na jeden z głoacutewnych motywoacutew Teologii politycznej (Schmitt 2012) Zjawisko upolitycznienia podmiotu ludzkiego dokonujące się przez podział na wrogoacutew i przyjacioacuteł to nie tylko zdy-stansowana obserwacja czy akademicka diagnoza ktoacutera dokonuje się w otoczeniu czegoś szczelnie domkniętego w postaci systemu politycznego lecz proces wikłania się autoroacutew roacuteżnych odczytań Schmitta ze zdefiniowaną przez nich samych szansą na osiągnięcie wpływowej pozycji wewnątrz systemu politycznego Poczucie bycia przy-partym do muru nie musi brać się z presji od strony konkurencji intelektualnej ale czasami wychodzi z ambicji jakie żywi się w nadziei na sprawczość instytucjonalną i z konieczności wykazania się tą spraw-czością Tym większe jest uczucie nacisku jeśli poluzowane zostaną standardowe procedury demokracji reprezentatywnej i otwierać zaczną się szanse na możliwość przyłożenia ręki do zmiany co dla środo-wiska intelektualnego akademickiego nierzadko wiąże się z bolesnym i pub-licznym rozliczaniem się ze zgłaszanych wątpliwości co do aktywizmu i jego konse-kwencji dla neutralności światopoglądowej obiektywizmu

Peryferyjną w kontekście poniższego tekstu lecz głoacutewną dla całej myśli Saida

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 61

jest oczywiście kategoria orientalizmu i spojrzenia odwrotnego ndash okcydentali-zmu ktoacutere może pomoacutec odszukać pewne regularności w sposobie oddziaływania Schmitta a także bliskich mu teoretycznie myślicieli Przykład losoacutew i kariery akade-mickiej Leo Straussa jest tutaj znamienny ndash u podstaw sceptycyzmu czy wręcz niechęci do tej postaci w latach 50 i 60 XX wieku stało samopoczucie zasłużonej dominacji umiarkowanego liberalizmu i niepodwa-żalnej zasadności prowadzenia post-New Dealowej polityki welfare state a także bar-dziej progresywnie zorientowanego świata akademickiego Wraz z rosnącą renomą myśliciela tego typu scenariusz awansu akademickiego i intelektualnego stał się doniosłą ideą dla wielu adeptoacutew samego Straussa na Uniwersytecie w Chicago dla brytyjskich konserwatystoacutew i torysoacutew ktoacuterzy mieli poacuteźniej stać się ideowym zaple-czem i dziećmi thatcheryzmu lat 80 czy dla innych środowisk ktoacutere sprzeciwiały się establishmentom na głoacutewnych uniwersyte-tach zachodniej strony jeszcze wtedy istnie-jącej żelaznej kurtyny Szukanie odpowiedzi na pytanie czy po jej upadku scenariusz ten obroacutecił się w obliczu potoczności przeko-nania o końcu historii zostawiam innym ale zwroacuteciłbym uwagę na polski kontekst jako przestrzeń przeżywającą podobny problem co wspomniane zachodnie demokracje trzy cztery czy pięć dekad wcześniej ndash problem przystosowania apropriacji abstrakcyjnej i wyrafinowanej konceptualnie filozofii polityki w szerszym polu polityki praktyko-wanej instytucjonalnie i do prozaicznych wymogoacutew tejże Od strony tej pierwszej widać w tych proacutebach resztki dawniej silnie pobudzonej wyobraźni ktoacutera starała się o wypracowanie reguł gry i zależności jakie miałyby definiować relacje między naukami politycznymi a polityką Wbrew sugestiom Maxa Webera by oddzielać sądy

normatywne i interpretatywne Strauss wi-dział w filozofii politycznej i filozofii ogoacutełem coś doniosłego i nadrzędnego ale skąd-inąd przez politykę właściwą potencjalnie skorumpowanego Przypisywana tej filo-zofii doniosłość autoteliczność i wartości charakterystyczne dla kultury wysokiej po wcale niedużych tłumaczeniach odnajdują (chyba jednak niestety) drogę do specy-ficznego rodzaju instrumentalizmu ktoacutery cechuje dzisiejsze rozumienie i traktowanie świata akademickiego jako kuźni talentoacutew dla instytucji kolejnego szczebla ndash rządu korporacji itp Doniosłość jako przodow-nictwo i liderowanie autoteliczność jako misyjność a kultura wysoka jako neofickie przywiązanie do antycznych ideałoacutew pracy nad sobą i samodoskonalenia się według tradycji przekazywanych w formie wyśmie-wanych za anachronizm relacji mistrz ndash uczeń (por Czyżewski 2011)

Sprzyjający powyższym zjawiskom klimat ma swoje korzenie w wydawałoby się zupełnie niekontrowersyjnych relacjach osobowych jakie wytwarzają się osobno w środowiskach akademickich i publicy-stycznych ale też w punkcie przecięcia się obu Spotkania dyskusyjne znane z au-tobiografii największych umysłoacutew końca XIX i początku XX wieku z czasem zaczęły stawać się jak mniemam ofiarą postępu-jącej instytucjonalizacji i algorytmizacji dążąc do ustanowienia tożsamości gru-powej ktoacutera pozwalałaby na identyfikację pod patronatem ktoacuteregoś z tych wielkich umysłoacutew ndash tutaj głoacutewnie wskazałbym właśnie na młodsze studenckie otocze-nie Straussa i bractwa studenckie9 ktoacutere

9 Dla uściślenia ndash mam na myśli tzw fraternities czyli organizacje zrzeszające męskich studentoacutew zwykle znane roacutewnież z określania statusu i tra-jektorii kariery członkoacutew Żeński odpowiednik to tzw sororities a warto jest o tych roacutewnież wspo-mnieć bo roacuteżnice w społecznym znaczeniu obu

odgrywają znaczącą rolę w wytyczaniu ścieżek życia akademickiego w cywilizacji anglosaskiej ktoacutera tak rozpala i polaryzuje polskie dyskusje rzucając jednocześnie cień na rodowoacuted i przemiany roacutel społecz-nych tychże bractw

Klikowość lojalizm i kultura plemienna połączone ze specyficznie zmaskulinizo-wanym spojrzeniem na priorytety polity-ki ndash przede wszystkim polityka zagraniczna militaryzacja wojska i służb mundurowych ndash nie są ani niezamierzonymi konsekwen-cjami uprawiania tego rodzaju dialogu filozoficznego ani nie są przypadkowymi naleciałościami czy zdegenerowanymi interpretacjami uniwersalnych prawd Powodoacutew tych trendoacutew lepiej upatrywać w ogoacutelnospołecznie odbywających się procesach interpretowania i negocjowania ważności tematoacutew politycznych i wytwa-rzania się pośroacuted nich hierarchii ktoacutere poprzez bardzo gęstą reprodukcję i reifika-cję nowoczesnymi formami badań opinii publicznej wytworzyły warunki epistemicz-ne pod popularną dzisiaj ideę tzw tematu zastępczego ndash czyli kwestii ktoacutera wytra-cając kompletnie swoacutej niegdyś herme-neutycznie marksistowski w rodowodzie postulat obnażania fałszywej świadomości przyjęła w zamian formę wojen kulturo-wych ktoacutere rozgrywają się o rzekomo drugorzędne sprawy kulturowo-moralne (prawa dla środowisk LGBTQ i mniejszości etnicznych prawa reprodukcyjne kobiet itp) Przypisywane przez samych zaintere-sowanych elegancja powaga i pierwszeń-stwo sprawom z pola dyplomacji relacji geopolitycznych konfliktoacutew militarnych

nie mogłyby być większe ndash podczas gdy bractwa są miejscem hartowania się poacuteźniejszych głoacutew państw żeńska część tego podziału jest być może nawet ograniczana przez przynależność do jednej z sororities

mają to do siebie że stały się wyjałowione i pozbawione precyzji na przestrzeni lat przez ktoacutere przeszły największe fale globa-lizacji częściej niż rzadziej dramatycznie obnażając brak przygotowania i kulturowo-

-religijnego zniuansowania neokonserwa-tywnych apologetoacutew

Schmitt ndash bohater homerycki czy tukidydesowski

Przyjmując że Carl Schmitt w kontekście globalnym nie tyle figuruje jako politolog czy filozof par excellence ale jako jeden z tych ktoacuterym udało się dojść do pozycji o pewnej istotnej społecznie władzy warto jest spojrzeć na pierwszych historykoacutew cywilizacji greckiej ktoacuterzy sami byli bli-sko wydarzeń wielkiej wagi ndash Homera10 i Tukidydesa Wyznawane przez nich dwa style uprawiania historii ndash mityczno-

-idiomatyczny i chłodno-analityczny ndash nie powinny być widziane jedynie z perspek-tywy odgoacuternej jako ahistorycznie rozgry-wające się konflikty ktoacutere przechodzą do wszelkich ludzkich przedsięwzięć kulturo-wych ale także jako zestawy prerogatyw ktoacutere mają służyć za systemy heurystyczne I u nikogo innego jak właśnie u ojca poli-tologii i rozważań dyplomatycznych czyli Tukidydesa możemy znaleźć jeden z najpo-ważniejszych zarzutoacutew jakie powinniśmy postawić dzisiejszemu znaczeniu i koniecz-ności Schmitta ndash odrzucenie nostalgii za złotym wiekiem (Tsanoff 1958) Forsowana zaroacutewno przez środowiska prawicowe jak i lewicowe aktualność Schmitta ma tę wadę że ucieka w stronę pamięci i polityki

10 Zakładam w tym momencie pogląd że o Homerze możemy moacutewić przynajmniej w kategoriach czasowo zdefiniowanej figury nawet jeśli nie jako o rzeczywistej i intersubiektywnie uwiarygodnio-nej postaci historycznej

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 63

historycznej w przypadku tych pierwszych i rehabilitacji aktywizmu i unaocznienia wygaszanych konfliktoacutew w kontekście tych drugich Prawicowa interpretacja Schmitta widzi w dawnych elitach politycznych nie tyle etos co po prostu zdolności i kompe-tencje intelektualne ktoacuterych brak coraz bardziej stechnokratyzowanym menedże-rom jakich się dzisiaj rozpoznaje u szczy-toacutew władzy Tymczasem lewicowa wersja zakłada konieczność działań naprawczych na narracjach emancypacyjnych i odnale-zienia inspiracji dla wspoacutełczesnej lewicy na kartach historii pisanej oddolnie na uli-cach a nie w kryształowych pałacach Jeśli figura Nelsona Mandeli niegdyś członka organizacji komunistycznych i radykalnego antyapartheidowego aktywisty funkcjonuje jako przedmiot sporu jedynie w opraco-waniach specjalistycznych ale mimo to oświetlających rzeczywistość względnie niedawną i świeżą tak postacie Pileckiego czy Brzozowskiego a nawet Baczyńskiego bądź Boya-Żeleńskiego służyć powinny ce-lom chyba jedynie kronikarskim a przestać służyć za punkty odniesienia ktoacutere przy całej namiętności i zawzięciu intelektual-nym obu stron potrafią wytracić zdolność krytycznego opisu kontekstu zawirowań i tragedii w obliczu ktoacuterych te jednostki działały bądź tworzyły

Jest coś zdumiewająco samoświado-mego w tym że Tukidydes zrugałby takie romantyzujące spojrzenie na przeszłość i wskazałby na barbarzyństwo stojące za nią ndash był on bowiem prekursorem właści-wie wszystkich historykoacutew a jednocześnie z większym bagażem doświadczeń od wielu poacuteźniejszych historykoacutew rezygnował z fetyszyzowania czy to ocenzurowanej pamięci czy też wykluczonych narracji jednostkowych Nie umniejsza to wkładu poznawczego jaki stoi za inicjatywami ba-dawczymi zorientowanymi na te problemy

ale przykład Schmitta umieszczonego we-wnątrz szerzej zorganizowanego dyspozy-tywu (por Deleuze 1992 Nowicka 2011)11 pokazuje że zwrot historyczny w publi-cystyce politycznej przeszedł długą drogę i może mieć zwrotny efekt reorientując uwagę ze zjawisk na problemy a zatem na coś co musi być przede wszystkim rozwią-zane i coś co musi spotkać się z mobiliza-cją aktywizmem

PodsumowanieTradycja pesymizmu raczej wiązana jest z konserwatywnym spojrzeniem na rzeczy-wistość i dostrzeganiem barier a nie granic Można byłoby zatem dojść do wniosku że proponowane tutaj spojrzenie na przeby-tą przez Schmitta drogę od okresu hitle-ryzmu przez renesans po obu stronach ideologicznych na zachodnich uniwersy-tetach do wspoacutełczesnej polskiej debaty publicystyczno-akademickiej ma właśnie taki charakter ndash nie da się i nie powinno się czytać Schmitta Tak nie jest ndash jakkolwiek Schmitt nie jest tematem przepracowanym do końca przez żadną ze stron szczegoacutelnie w kwestii jego biografii jako prawnika III Rzeszy tak jego dotychczasowe proacuteby funk-cjonalizacji jego myśli mają dwa wyraźne wspoacutelne punkty krytyki wspoacutełczesności ndash postępująca depolitycyzacja i panująca hegemonicznie bezalternatywna rezygna-cja z proacuteby nawiązania poważnej dyskusji nad możliwością syntetycznego zwięk-szania roli państwa (Mouffe Laclau 2007 por Nawratek 2013) Nie ma absolutnie żadnego powodu by tych tematoacutew unikać

11 Proacutebując dookreślić rodzaj tego konkretnego dyspozytywu proponowałbym roboczy termin dyspozytywu mnemoaktywizmu ndash mechanizmoacutew mobilizacji na rzecz podtrzymania ciągłości narracji i pamięci w obliczu prawdopodobieństwa wypchnięcia ich poza obieg przez hegemoniczne i oficjalne narracje

ale wątpliwości trzeba zgłosić wobec tego czy miejsce Schmitta powinno być w tych debatach centralne czy peryferyjne wobec np analiz z wewnątrz tzw studioacutew nad rzą-domyślnością Dewolucja i decentralizacja państwa na rzecz rozmnażających się inicja-tyw oddolnych chwalonych wspoacutełcześ-nie już nie jedynie przez lewicę ale przez środowiska konserwatywne i co najistot-niejsze przez technokratyczne centrum to nie dyskusja między Hobbesem i Rousseau ale raczej instytucjonalizacja napięć jakie tworzą się przy neoliberalnych naciskach na uwłasnowolnienie podmiotu sprawcze-go (Boltanski Chiapello 2007) Tym samym warto zadać pytanie w jaki sposoacuteb chcemy opisywać dzisiejsze przykłady społecznych ruchoacutew emancypacyjnych i ich stosunku do państwa jeśli unikamy ich paralelizacji z wytycznymi stawianymi na potrzeby III Rzeszy w Staat Bewegung Volk (Schmitt 2001) Czy istnieje na dłuższą metę strategia ktoacuterą oacutew ruchy mogłyby podjąć i czy świat akademicki vide Chantal Mouffe (Mouffe Laclau 2007) i Ernesto Laclau (2004) powi-nien się w to wikłać wobec nieprzewidzia-nych i przeciwskutecznych konsekwencji

Kończąc wątkiem analitycznym filo-zofia Carla Schmitta może z powodze-niem funkcjonować jako alternatywa dla standardowych sposoboacutew interpretacji zjawisk politycznych zorientowanych na akty mowy propagandystyczną zawar-tość polityki i idącą w stronę krytyki tejże hermeneutykę podejrzliwości w stylu Marksa i Nietzschego Schmitt docenia elementy definiowalne raczej jako impon-derabilia metodologiczne ndash godność aura charyzma cnota i szlachetność (Schmitt 1996) ndash i dostrzega tam przestrzeń podatną na gwałtowność interpretacji i nieokiełz-nany charakter momentu przesilenia populistycznego i uniesienia polityczno-

-religijnego w dużej mierze symbolizujący

wydarzenia ktoacutere odbiły się echem po całej Europie w trakcie powstawania państw narodowego socjalizmu i komunizmu a ktoacuterych ślady widać w wielu miejscach biografii Schmitta

mgr Jerzy Pawlik ndash doktorant w Zakładzie Badań Komunikacji Społecznej w Instytucie Socjologii UŁ Autor pracy magisterskiej pt Nauki kognitywne a nauki społeczne Proacuteba problematy-zacji komunikacji międzynaukowej (2013) za ktoacuterą dostał Nagrodę im Jana Lutyńskiego Interesuje się socjologią wiedzy i nauki teorią krytyczną cognitive science polityką Stanoacutew Zjednoczonych a także problematyką badań opinii publicznej W rozprawie doktorskiej pod roboczym tytułem Kognitywistyka a socjologia zamierza kontynuo-wać temat kognitywistyki i jej relacji z bardziej tra-dycyjnymi naukami o człowieku i społeczeństwieAfiliacja autoraZakład Badań Komunikacji Społecznej Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail jerzypawlik89gmailcom

BibliografiaBachman-Medick D (2012) Cultural Turns Nowe

kierunki w naukach o kulturze Warszawa Oficyna Naukowa

Boltanski L Chiapello E (2007) The New Spirit of Capitalism LondynNowy Jork Verso

Cichocki M (2005) Władza i Pamięć Krakoacutew Ośrodek Myśli Politycznej

Cichocki M Krawczyk T (2014) Secondary Literature of Carl Schmitt in Poland (1990ndash2012) [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwcarl-schmittdesec_CS_poland

Czyżewski M (2012) Wiedza specjalistyczna i prakty-ka społeczna ndash przemiany i pułapki W Jabłoński A Szymczyk J Zemło M (red) Kontrowersje dyskur-sywne Między wiedzą specjalistyczną a praktyką społeczną (1ndash23) Lublin Wydawnictwo KUL

Deleuze G (1992) What is a Dispositif W Armstrong Timothy J (red) Michel Foucault

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 65

Carl Schmitts Philosophy Travelling Through Young Polish Democracy

SummaryThe system transformations of former USSR countries were quickly followed by a wave of changes in approaches to the role of the state and power in public sphere Along with the changes in perspectives offered by intellectual and pundit circles came a shift in roles undertaken by these circles in a wider social reality One of such new roles were those of dispersed translators as Bauman suggests whose task was to explain and critique the new reality by the use of nonlocal interpretations One of the foremost figures who through those trans-lations gained recognition and leverage in public debate since the 1990s was Carl Schmitt German legal scholar and political scientist What is proposed in the article relates to Schmittrsquos philosophy through the prism of traveling theory which rather than being just received is mainly a recontex-tualised object of dispute and negotiation in the vicinity of the sourcersquos environment which in this case is a country treated as model of a young democracy following the path of the liberal democratic metanar-rativendash Poland Reflections are based on secondary literature concerning Schmitt and the diverse readings of his ideas as well as the manner in which these interpreta-tions co-create a more wholesome sym-bolic vessel

Keywords Carl Schmitt young democracies translational turn traveling theory metanarratives

Philosopher (s 159ndash168) Hemel Hempstead Harvester Wheatsheaf

Fukuyama F (2000) Koniec historii Poznań Wydawnictwo Zysk i Spoacutełka

Fundacja Sapere Aude (2014) Prawicowy flirt z nazi-zmem [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwmeritumplprawicowy-flirt-nazizmem

Hardt M Negri A (2005) Imperium Warszawa Wydawnictwo WAB

Huntington S (1997) Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego Warszawa Wydawnictwo Muza

Laclau E (2004) Emancypacje Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Lubelski J (2007) Czy Carl Schmitt rządzi Polską [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpjakublubelskisalon24pl30674czy-carl-schmitt-rzadzi-polska

Mouffe Ch (2005) Paradoks demokracji Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (2007) Hegemonia i strategia socja-listyczna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (red) (2011) Carl Schmitt Wyzwanie polityczności Warszawa Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Nawratek K (2013) Przestrzeń Miejsce Terytorium Carl Schmitt i miasto post-neoliberalne Władza sądzenia nr 2 s 11ndash20 [dostęp 29092014] DOI 110893758 Dostępny w Internecie wwwwladza-sadzeniapl

Nowicka M (2011) bdquoUrządzenierdquo bdquozastosowanierdquo bdquoukładrdquo ndash kategoria dispositif u Michela Foucaulta jej tłumaczenia i ich implikacje dla postfoucau-ltowskich analiz władzy Przegląd Socjologii Jakościowej 22011 94ndash110

Said E (1983) Traveling Theory W idem The World the Text and the Critic (s 226ndash247) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Said E (2000) Traveling Theory Reconsidered W idem Reflections on Exile and Other Essays (s 436ndash452) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Schmitt C (1996) Roman Catholicism and Political Form Westport Connecticut Greenwood Press

Schmitt C (2001) State Movement People The Triadic Structure of the Political Unity Corvallis Oregon Plutarch Press

Schmitt C (2004) The Theory of the Partisan A CommentaryRemark on the Concept of the Political East Lansing Michigan Michigan State University Press

Schmitt C (2012) Teologia polityczna i inne pisma Warszawa Wydawnictwo Aletheia

Schuumltz A (1946) The Well-informed Citizen An Essay on the Social Distribution of Knowledge Social Research 13 (4)1946 463ndash478

Staniszkis J (2012) Zawładnąć Zarys procesualnej teorii władzy Warszawa Wydawnictwo Naukowe Scholar

Tsanoff R A (1958) Ancient Classical Alternatives and Approaches to the Idea of Progress Greek and Byzantine Studies 071958 81ndash92

Wildstein D (2014) Potrzeba rusofobii Gazeta Polska Codziennie 757 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpgpcodzienniepl28080-potrzeba-rusofobiihtml

Żiżek S (1999) Raduj się swoim narodem jak sobą samym Nowa Krytyka 101999 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwnowakrytykaplspipphparticle78

Żiżek S (2007) Jeśli Boga nie ma to wszystko jest zakazane EUROPA 15520070324

CytowaniePawlik Jerzy (2014) Filozofia Carla Schmitta i jej

wędroacutewki po młodej polskiej demokracji bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 53ndash65 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsceprzemysław pluciński Uniwersytet AdAmA MicKiewiczA w PoznAniu

AbstraktGłoacutewne problemy planowego artykułu dotyczą krytycznej ana-

lizy uniwersalistycznych roszczeń wysuwanych przez rozmaite podmioty pozaparlamen-tarnej polityki w tym wypadku część tzw miejskich ruchoacutew społecznych Podstawowe pytanie jakie stawiam dotyczy (nie)możliwości takiego modelu pozaparlamentarnej polityczności ktoacutery proacutebuje być jednocześnie polityczny i aideologiczny Przedmiotem rozważań są wewnętrzne napięcia pomiędzy rozmaitymi frakcjami miejskich ruchoacutew spo-łecznych we wspoacutełczesnej Polsce ze szczegoacutelnym uwzględnienie kontekstu tak zwanych

bdquonarracji konkretnychrdquo jako proacuteby ich bdquoodpolitycznieniardquo Konkluzją rozważań jest kon-cepcja bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim w jej wersji Purcellowskiej (Recapturing Democracy 2008) jako możliwie proste narzędzie nietotalizującego uniwersalistycznego pluralizmu politycznego

Słowa kluczowe (miejskie) ruchy społeczne ideologia prawo do miasta demokracja miejska

Fot Kaja Kaja

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 69

Fenomen miasta i bdquożycia po miejskurdquo na powroacutet stały się przedmiotem zainteresowania zaroacutewno licznych

nauk jak i praktykoacutew oraz aktywistoacutew najczęściej reprezentantoacutew tak zwanych miejskich ruchoacutew społecznych (dalej MRS) Tak zwany zwrot przestrzenny dotarł do Polski Do łask wroacuteciła socjologia miasta rozwija się zainteresowana miastem geo-grafia społeczna bdquouspołecznieniurdquo ndash z całą jego dwuznacznością ndash zaczynają ulegać architektura i urbanistyka Tryumfy święcą miejskie tropy w sztuce zaroacutewno w sztu-kach plastycznych jak i performatywnych szczegoacutelnie aprecjowany jest na powroacutet urban art Moda na miejskość stała się ele-mentem kapitalizmu kulturowego i samo-rządowego brandingu

Poruszenie to należy zapewne widzieć w szerszym kontekście Być może jako spo-łeczeństwo wyraźnie postagrarne z ciągle wyraźnie obecnymi elementami postfeu-dalnymi i w pewnym sensie genetycznie

bdquonie-miejskierdquo (Jedlicki 1991 Mergler Pobłocki Wudarski 2013) uruchomili-śmy właśnie proces (modernizacyjnego) re-konstruowania tożsamości Jako bdquonie-

-miejscyrdquo ze społeczno-historycznej natury przepracowujemy tym samym bdquozruralizo-waną świadomośćrdquo (por Pobłocki 2011) klasowy resentyment wobec bdquolepszego urodzeniardquo i bdquowstydrdquo najpewniej chłop-skich korzeni

W artykule interesuje nas bliżej tylko jeden ndash spośroacuted wyżej zaznaczonych ndash ele-ment mianowicie fenomen MRS szcze-goacutelnie zaś kwestie takie jak ich złożona geneza powstanie oraz postępująca dyfe-rencjacja ktoacuterej ndash jak mi się zdaje ndash głoacutewną przyczyną są wyraźne roacuteżnice ideologiczne przekładające się ostatecznie na cele czyli wizję bdquodobrze urządzonego miastardquo Znoacutew ndash tak zarysowane pole badawcze od razu sugeruje że nie sposoacuteb będzie dokonać

wnikliwej analizy mając do dyspozycji format artykułu Posłużę się tu zatem przede wszystkim przykładem określonej ideologii wypracowanej przez część ru-choacutew miejskich szczegoacutelnie środowiska poznańskiego określonej mianem bdquonarracji konkretnejrdquo ktoacutera rości sobie pretensje do określonej wizji uniwersalizmu

Istotne są tu zatem dwa plany praktycz-ny ndash wskazujący na ewolucję polskich MRS zatem na wewnętrzne zroacuteżnicowanie oraz wzrastającą złożoność ich struktury i pola działania a także ideologiczny ndash wska-zujący na określone rozstrzygnięcia w tej materii

Miejskie ruchy społeczne w Polsce ndash proacuteba charakterystyki

Ruchy społeczne ktoacutere zaczęły określać się mianem miejskich pojawiły się scenie niezinstytucjonalizowanej polityki w Polsce mniej więcej w latach 2006ndash2007 w naj-większych ośrodkach miejskich począt-kowo w Poznaniu i Łodzi rychło poacuteźniej zaś w Warszawie Troacutejmieście Wrocławiu1

1 Analiza ma charakter lokalny dotyczy zatem bdquotu i terazrdquo Siłą rzeczy abstrahować muszę od długiej historii globalnych ruchoacutew miejskich zaroacutewno tych w obrębie kapitalistycznego rdzeniu jak i na obszarach poacuteł ndash i peryferyjnych oraz złożonej problematyki teoretyczno-empirycznej dotyczącej sposoacuteb o kryterium ich identyfikacji szczegoacutelnie w kontekście relacji między ruchami miejskimi a doktryną bdquoprawa do miastardquo Korpus literatury jest tu ogromny począwszy od klasycznych stu-dioacutew marksistowskich (Engels 1979) ich interpre-tacji (Katznelson 1994 Marrifield 2002) przez neomarksistowskie studia Lefebvrersquoa (2012) po klasyczne analizy wspoacutełczesnych autoroacutew słabiej czy silniej związanych z perspektywą the right to the city (Castells 1982 Castells 1983 Fainstein Fainstein 1974 Harvey 2009 2012 Mitchell 2003) lub demokracji miejskiej (Fung 2004 Purcell 2008) by wymienić tylko ndash oczywiście wybrane ndash pozycje kanoniczne

Od tego mniej więcej czasu zresztą da-tujemy przywoływany we wstępie boom miejskości2

Wybuch miejskiego aktywizmu i na-dzieje z nim związane sprawiały że część środowisk ruchoacutew miejskich proklamo-wała rychły początek bdquomiejskiej rewolu-cjirdquo (Mergler Pobłocki 2010) Oczywiście rewolucyjność tę należy traktować raczej metaforycznie częściowo pewnie jako celową ekstrawagancję językową Wstępne rozpoznanie bdquopolitycznościrdquo MRS w Polsce wskazuje bowiem że mają one w domi-nującej mierze ewolucyjny reformatorski charakter W chwili obecnej pole MRS jest dość złożone Starałem się ten problem omoacutewić w innym miejscu (por Pluciński 2013) zatem tu przywołam go jedynie skroacutetowo Głoacutewni aktorzy to zatem ruchy mieszczańskie i bliskie im NGOrsquos ruchy lokatorskie i neoanarchistyczne wreszcie partie polityczne

Skrzydło mieszczańskie Kluczowe jest tu ukonstytuowanie się tak zwanych ru-choacutew bdquomieszczańskichrdquo niekiedy wewnętrz-nie silnie zroacuteżnicowanych Z jednej strony wywodzą się one bardzo często z lokalnych ruchoacutew protestu (bdquoMy Poznaniacyrdquo) nie-kiedy o charakterze NIMBY lub środowisk kontrkulturowo-happenerskich odwo-łujących się do kulturalistycznej party-zantki miejskiej (bdquoGrupa Pewnych Osoacutebrdquo) Z drugiej strony silne są też środowiska tak zwanych bdquoforoacutew rozwojowychrdquo czyli grupy proinwestycyjne zainteresowane przede wszystkim gospodarczym rozwojem

2 Jego początki w sensie intelektualnym z kolei wy-znaczyła najprawdopodobniej publikacja książki Miasto jako idea polityczna Krzysztofa Nawratka (2008) w ktoacuterej autor postawił ndash nienową prze-cież ndash kwestię polityczności miasta Udzielił przy tym autorskich odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania niejako intelektualnie antycypując rychłe nadejście bdquomiejskich (r)ewolucjirdquo

miasta szczegoacutelnie o charakterze metro-politalnym Wreszcie w polu działania MRS odnajdziemy też liczne klasyczne NGOrsquosy niekiedy wręcz QUANGOrsquos z jednej strony przecież realizujące w myśl grantowej logiki pro-miejskie działania głoacutewnie w ramach stymulowania lokalnych polityk kultural-nych z drugiej działające jako para-przed-siębiorstwa czyli w myśl logiki absorpcji publicznych (lokalnych państwowych europejskich) środkoacutew

Przedmiotem działania wskazanych śro-dowisk są najczęściej kwestie transportu zbiorowego i komunikacji publicznej prob-lemy urbanistyczne i rozwiązania architek-toniczne w miastach oraz ich estetyzacja kwestie ekologii i miejskich ekosystemoacutew polityka kulturalna oraz konstytuowanie

bdquodemokracji miejskiejrdquo ndash udział obywateli w podejmowaniu decyzji czy budżetowanie obywatelskie Nawet te ostatnie jednak traktowane są z perspektywy bdquowewnątrz-systemowejrdquo Krytyka społeczna nie jest tu jednak najczęściej krytyką systemu raczej krytyką źle sprawowanej władzy zatem horyzont działań jest ograniczony do jego reformy zaś postulaty te dotyczą przy tym najczęściej określonych wizji dobrego życia w kategoriach jakościowych

Ruchy socjalne neoanarchistyczne i lokatorskie Z drugiej strony mamy do czynienia z kontynuacją tradycji neo-anarchistycznej w ramach ktoacuterej doszło do wyraźnego lokalnego zwrotu oraz odradzających się ruchoacutew lokatorskich ktoacutere animowane są z jednej strony przez środowiska socjalistyczne (na przykład w Warszawie przede wszystkim przez śro-dowiska związane z Piotrem Ikonowiczem) z drugiej właśnie przez grupy neoanarchi-styczne (na przykład w Poznaniu częścio-wo w Warszawie i w Krakowie)

Kluczowe miejskie problemy są tu definiowane jako problemy przestrzennej

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 71

ekonomicznej i politycznej marginaliza-cji przede wszystkim negatywnie uprzy-wilejowanych mieszkańcoacutew Kluczowe kwestie to zatem mieszkalnictwo system edukacji służba zdrowia czy prawa pra-cownicze jako prawa obywateli miast Nie idzie zatem wyłącznie o kwestie dobrego życia raczej idzie o zdecydowane żądania w kategoriach praw socjalnych jako praw obywatelskich

Partie polityczne w polu MRS Nowym podmiotem rywalizującym w polu MRS są partie polityczne ktoacuterych cele i strategie działania są rozmaite Tradycyjne par-tie władzy dokonują od pewnego czasu klasycznego przechwycenia zaroacutewno w sensie symbolicznym jak i materialnym Dość szybko zatem nauczyły się bdquosłuchaćrdquo aktywistoacutew i obywateli przyswajając ich retorykę W momencie nadchodzących wyboroacutew samorządowych do ktoacuterych zresztą akces MRS zgłosiły powołując do życia ogoacutelnopolską strukturę Porozumienie Ruchoacutew Miejskich (PRM) tendencja ta uległa wyłącznie wzmocnieniu Klasyczne partie władzy przede wszystkim SLD PO i PiS penetrują środowisko MRS i pozy-skują aktywistoacutew na swoje listy wyborcze w klasyczny sposoacuteb kolonizując społeczną energię

Relacje MRS ze zinstytucjonalizowaną polityką są jednak jeszcze bardziej zło-żone szczegoacutelnie za sprawą wspoacutełpracy części środowisk związanych z MRS z Partią Zielonych Ta ostatnia mimo że formalnie jest partią w sensie pragmatycznym ndash jako że sama wyrasta z zinstytucjonalizowanego ruchu protestu ndash przedstawia patchwor-kową logikę działania z jednej strony jest partią i reprezentuje stanowisko właści-we partiom politycznym z drugiej strony przywiązana jest silniej do horyzontalnych struktur i podejmuje problemy polityczne przez partie władzy porzucone częściowo

wspoacutełdzielone z polityczną wyobraźnią MRS Aktywność Partii Zielonych w polu MRS wzbudziła jednak opoacuter części akty-wistoacutew dystansujących się podobnych aliansoacutew i postrzegających je jako zagro-żenie oraz ndash identyczną jak w przypadku partii władzy ndash kolonizację Najsilniejszą dramatyzacją tego napięcia stał się spoacuter o start znanej działaczki związanej do tej pory z MRS Joanny Erbel w wyborach prezydenckich w Warszawie3

Rozważania o pękniętej tożsamości

Powyższe kwestie zaznaczyliśmy tylko szki-cowo ndash wyraźnie jednak widać (postępują-cą) dywersyfikację i wzrastającą złożoność (coraz większa liczba aktoroacutew zbiorowych zaroacutewno zinstytucjonalizowanych jak i nie-zinstytucjonalizowanych) w polu działania ruchoacutew miejskich oraz potencjalne zagro-żenie ich kolonizacją Ewidentne jest też co nas tu bardziej interesuje postępujące roacuteżnicowanie ideologicznie Kluczowa linia demarkacyjna rysuje się pomiędzy ruchami mieszczańskimi z ich wizją dobrego życia a ruchami ukierunkowanymi socjalnie szczegoacutelnie ruchami neoanarchistycznymi

Kluczowi działacze ruchoacutew mieszczań-skich wykluczają na przykład poza pole działania ruchoacutew miejskich ruchy neoanar-chistyczne4 Lech Mergler dla przykładu

3 Jako że nie jest to głoacutewny przedmiot wywodu zaznaczę tu jedynie że dla części środowisk MRS jakiekolwiek relacje z partiami politycznymi są wykluczone dla części z kolei wspoacutełpraca z partiami ktoacutere nie są partiami władzy (Partia Zielonych partie pozaparlamentarnej lewicy) jest albo naturalną albo też pragmatyczną ścieżką wzmacniania lub częściowej instytucjonalizacji MRS

4 Jest to działanie o tyle osobliwe że ndash jakkol-wiek nie omawiam tego szerzej w artykule czyniąc to w innym miejscu ndash to właśnie ruchy

ujął to następująco (hellip) Ruchy miejskie (hellip) nie jest to porozumienie pozamainstre-amowych ruchoacutew politycznych takich jak anarchiści feminiści alterglobaliści zieloni (hellip) (Mergler 2014 s90) Poza polem MRS w proacutebie ich popularnonaukowej typologii lokowała większość ruchoacutew ukierunkowa-nych socjalnie neoanarchistycznych i loka-torskich Marta Żakowska (2013) Z drugiej strony bdquoruchy socjalnerdquo otwarcie pytają o bazę doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo i bdquoproblemoacutew pracyrdquo w mieście (Urbański 2011) odwołując się przede wszystkim do genetycznie materialistycznego i konflikto-wego pojmowania idei bdquoprawa do miastardquo dziś wyraźnie przekształconej w bdquopuste znaczącerdquo

Konstytuujący się podział przypomina zresztą klasyczne podziały rekonstruowane przez Nancy Fraser między ruchami zo-rientowanymi kulturalistycznie a ruchami

neoanarchistyczne jako pierwsze w Polsce podejmowały liczne kluczowe miejskie prob-lemy Możemy je zatem uznać ndash excusez le mot ndash za bdquoruchy (proto)miejskierdquo Już ćwierć wieku temu troacutejmiejscy anarchiści skupieni wokoacuteł Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego ogłaszali potrzebę bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim na łamach organu wydawniczego ruchu pisma bdquoHomekrdquo (Berendt Brzechczyn Stybel Waluszko 2013) poacutełtorej dekady temu to środowiska neoanarchistyczne zbliżały się powoli do osamotnionych i słabych ruchoacutew lokatorskich podnosząc doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo (Antonoacutew 2004 340) to ruchy neoanarchistycz-ne szczegoacutelnie zaś ich skrzydło ekologiczne upowszechniało idee reclaim the streets obecnie sprowadzaną najczęściej do rowerowych bdquomas krytycznychrdquo zaś mniej więcej dekadę temu to właśnie ze środowisk neoanarchistycznych wy-płynęła idea budżetowania partycypacyjnego (porGoacuterski 2007) dziś zinstrumentalizowana przez niemal każdy lokalny nie tylko polski samorząd (Baiocchi Ganuza 2014 Martela 2013) Tropoacutew wskazujących na miejską logikę działań ruchu neoanarchistycznego jest zbyt wiele by je w tym kontekście ignorować

materialistyczno-redystrybucyjnymi Podobnie więc choć za pomocą nieco innego języka ruchy miejskie w Polsce zarzucają sobie bdquofałszywą świadomośćrdquo konstytuując napięcie polityczne pomiędzy dwoma odmiennymi partykularyzmami (Fraser Honneth 2005 ss30ndash34) Prowadzi to ostatecznie do uruchomienia stricte funkcjonalistycznych rodem z klasycz-nych analiz Lewisa Cosera (2009 ss85ndash90) naciskoacutew na wzrost spoacutejności ideologicznej i wyznaczania jasnej granicy bdquomyrdquo wzmac-niającej procesy tożsamościowego uspoacutej-nienia i ograniczenia możliwej bdquoosmozyrdquo Taką proacutebą ideologicznego zwierania szeregoacutew wydaje mi się być wypracowana przez reprezentantoacutew poznańskich ruchoacutew mieszczańskich idea narracji konkretnych

Narracje konkretne narracje postpolityczne

Idea narracji konkretnych jest proacutebą my-ślenia aideologicznego dla ktoacuterej punktem wyjścia była deklarowana długo w środo-wiskach miejskich aktywistoacutew idea nie-politycznego charakteru MRS Oczywiście deklarując apolityczność aktywiści w istocie deklarowali nie tyle istotowo niemożliwą bdquowolność od politycznościrdquo co raczej dystans wobec jej parlamentarne-go i zinstytucjonalizowanego roacutewnież na poziomie lokalnym charakteru (Mergler 2014 s92) Chcieli zatem proacutebując tu już jedynie rekonstruować reprezentowany przez nich interes podkreślać społeczny charakter swoich działań Po kilka latach i powtoacuternym zgłoszeniu przez dużą część polskich MRS udziału w lokalnych wybo-rach samorządowych owo wykrzyknie-nie bdquoniepolitycznościrdquo ma oczywiście już zupełnie inny sens Wyrażać je ma właśnie idea narracji konkretnych wypracowana przede wszystkim przez Lecha Merglera

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 73

i Kacpra Pobłockiego przedstawiona zaś w ich książce napisanej wespoacuteł z Maciejem Wudarskim (2013)

Głoacutewnym interesem jest zdystansowanie się wobec dwoacutech podmiotoacutew politycz-nych oficjalnych partii politycznych ndash za-roacutewno partii władzy jak też podmiotoacutew typu Partia Zielonych ale też otwarcie politycznych (zatem nie proacutebujących maskować swojego otwarcie politycznego uwikłania) przy tym jednak dystansują-cych się najczęściej od jakichkolwiek walk o polityczną reprezentację radykalnych ruchoacutew społecznych między innymi działających w polu MRS ugrupowań neoanarchistycznych

Pobłocki i Mergler podejmują wątek z perspektywy filozofii społecznej dość mocno (wy)eksploatowany mianowicie problem bdquozmierzchu narracji ideologicz-nychrdquo Oczywiście są bardziej zniuansowa-ni niż skompromitowani piewcy rozlicznych

bdquokońcoacutew historiirdquo niemniej w mniej czy bardziej otwarty sposoacuteb wyrażają przeko-nanie że wielkie narracje ideologiczne nie wyznaczają dziś sensu politycznego zaan-gażowania ich znaczenie ma zaś charakter wyłącznie pragmatyczny nie dostarczają nam bowiem nic ponad projekty partyku-larnych rozstrzygnięć Tak ujmują to sami aktywiści (hellip) Istnieją historycznie trzy wiel-kie narracje ideologiczno-polityczne socja-lizm liberalizm konserwatyzm W roacuteżnych wariantach konfiguracjach i proporcjach rozstrzygają one w swoich opowieściach o tym kim jest człowiek społeczeństwo gospodarka polityka władza wolność i inne podstawowe wartości oraz strategie działania na ich rzecz (hellip) Ruchy miejskie korzystają z wielkich narracji gdy jest to pro-duktywne dla rozwiązywania takich właśnie wymiernych problemoacutew Na przykład myśl liberalna bywa pomocna w problemach gospodarczych lewicowa w sprawach

społecznych ekologiczna w kwestiach zroacutew-noważonego rozwoju (Mergler i in 2013)

Sama idea narracji konkretnej ma się zatem realizować poprzez rzekomą moim zdaniem możliwość (a)ideologicznej neutralności zdolność do abstrahowania od politycznych partykularyzmoacutew Czy obietnica potencjalnie unifikującej mocy uniwersalizującego pluralizmu nie jest tu sofizmatem Czy nie jest innymi słowy zawoalowaną postacią ruchomych piaskoacutew postpolityki

Myślenie narracją konkretną opiera się bowiem na uproszczonym przekonaniu że

bdquopodziały na prawicę i lewicę ukształtowa-ne głoacutewnie w wieku XX są w dużej mierze przestarzałe i nie odpowiadają realnym podziałom we wspoacutełczesnym społeczeń-stwierdquo (Mergler i in 2013 s37) Naturalnie przywołany konstytutywny dla nowoczes-ności podział niekiedy więcej mistyfikuje niż wyjaśnia (szczegoacutelnie gdy kluczowe w myśl jego logiki konflikty o zasoby ma-terialne na przykład dostęp do środkoacutew produkcji lub sprawiedliwą redystrybucję ulegają przemieszczeniu i są przekładane na bdquojęzykrdquo konfliktoacutew etnicznych czy naro-dowych) nie jest też wspoacutełcześnie jedyną osią społecznych roacuteżnic

Trudno jednak sądzić by oacutew bdquostary esencjalizmrdquo całkowicie stracił rację bytu Liczni autorzy pośroacuted ktoacuterych warto przywołać argumentację Norberto Bobbio (1996) nie poddają tak łatwo kategorii

bdquolewicowościrdquo nie tyle poszukując dla niej racji bytu we wspoacutełczesnym świecie co raczej wydobywając jej genetyczny sens i oczyszczając z historycznych naleciało-ści ndash licznych korelatoacutew idei lewicowych Ta zaś pierwotna logika lewicowości jest przede wszystkim sensem skupionym wokoacuteł kwestii nieroacutewności społecznych i wykluczającego mechanizmu immanen-tnie wpisanego w kapitalizm Dopoacuteki zatem

horyzont nowoczesności wyznaczany jest przez stosunki kapitalistyczne dopoacutety idee lewicowe mają rację bytu5

Przekonanie Bobbio można uzupełnić analizą socjohistoryczną w duchu longue dureacutee zaprezentowaną przed kilku laty przez Immanuela Wallersteina w czwar-tym tomie jego magnum opus The Modern World-System pod znaczącym tytułem Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Wallerstein podejmujący kwestię liberal-nego charakteru tak zwanej geokultury wyraźnie zrekonstruował zwycięstwo centrystycznego liberalizmu z jego kulturą indywidualizmu i aprecjacją (lub ewentual-nie tylko akceptacją) nieroacutewności społecz-nych jako ideologii istotowo zintegrowanej z duchem i praktyką kapitalizmu Pokazał dokładnie w jaki sposoacuteb ideologia libe-ralna zdominowała bdquonadbudowęrdquo dając podstawy liberalnej demokracji i liberal-nego państwa koncepcji obywatelstwa wreszcie ndash w jaki sposoacuteb uprawomocniały ją nauki społeczne Dzięki tak gęstej siatce uprawomocnień to liberalizm wyznacza nasz horyzont myślenia Jako konstytu-tywny element geokultury choćby dzięki przekazom socjalizacyjnym staje się bdquodru-gą naturąrdquo ktoacuterą niekiedy trudno choćby intelektualnie przekraczać

Powtoacuterzę zatem wątpliwość bardzo mocno wyrażaną już poacuteł wieku temu choć-by przez reprezentantoacutew szkoły frankfur-ckiej czy walka o bdquowolność od ideologiirdquo nie jest w praktyce pustą walką toczoną na polu określonej ndash liberalnej ndash ideologii i na warunkach jej zwolennikoacutew czy beneficjen-toacutew Czy zatem uniwersalistyczne roszcze-nia idei bdquoliberalnej tolerancjirdquo (por Marcuse

5 Osobnym zaś problemem jest to w jaki sposoacuteb wykorzystują je partie odwołujące się do lewico-wych ideałoacutew wyłącznie werbalnie szczegoacutelnie polskie partie lewicy parlamentarnej

1965) nie są li tylko ideologią panowania Abstrahując zatem od subiektywnych intencji prodemokratycznych aktywistoacutew proacuteba uniknięcia wyboru jest w sensie strukturalnym podjętym wyborem wybo-rem na rzecz określonej ideologii

Demokracja miejska czyli bdquokrytyka sprawiedliwości okrojonejrdquo

Przywołując w śroacutedtytule frazę ze wspoacutelnej książki Fraser i Honnetha robię to celowo Wracam tym samym do sygnalizowanego wcześniej dualizmu ruchoacutew mieszczań-skich i socjalnych jako (być może) bdquofałszy-wej alternatywyrdquo szczegoacutelnie wskazując na partykularny w zasadzie charakter proacuteb narracji konkretnej jako narracji uniwersa-listycznej Rodzi to pytanie o potencjalne alternatywy Odpowiedź nie jest łatwa tym bardziej w czasach bdquonowej nieprzej-rzystościrdquo Niemniej należy proacutebować odpowiadać

Taką możliwą i uniwersalistyczną narra-cją zdaje się być idea demokracji miejskiej w jej pluralistycznym ndash ale odmiennym od pluralizmu liberalnego ndash sensie jaki proponuje przede wszystkim Mark Purcell6 Nie miejsce tu na szeroką rekonstrukcję poglądoacutew Purcella7 niezbędne jest jednak to by kroacutetko je zasygnalizować Roacuteżnicując za pomocą sześciu kryterioacutew (istoty de-mokracji stosunku do neoliberalizmu roli państwa podziału na sferę publiczną i prywatną stosunku do roacutewności oraz do dobra wspoacutelnego) Purcell wyroacuteżnił

6 Wcześniejsze propozycje Funga (2004) były za silnie zakotwiczone w jednym modelu delibera-cyjnym tym bardziej że mam on silne korzenie liberalne

7 Należałoby w zasadzie rekonstruować cały obszerny rozdział jego znanej dość powszechnie książki zatem lepiej odesłać zainteresowanego czytelnika bezpośrednio do niej (Purcell 2008)

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 75

ostatecznie pięć głoacutewnych tradycji de-mokratycznych liberalną deliberacyjną partycypacyjną rewolucyjną (radykalną) i radykalnie pluralistyczną (agonistyczną) (Purcell 2008 s39)

Te dwie pierwsze są oczywiście silnie związane z poziomem makro oraz perspek-tywą liberalnej demokracji przedstawiciel-skiej na poziomie państwa narodowego Nie są jednak nieistotne bowiem (dziś horyzontu przyszłości ciągle nie znamy) ndash o ile mamy do czynienia z dojrzałą jakby ujął to Habermas bdquopewną siebie demokra-cjąrdquo ndash zabezpieczają alternatywne wobec nich samych perspektywy demokratyczne partycypacyjną radykalną oraz radykalnie pluralistyczną Te ostatnie zaś są silniej zakorzenione w porządkach lokalnych i stanową głoacutewne punkty odniesienia MRS zaroacutewno tych reformistycznych (mieszczań-skich) w przypadku modelu partycypacyj-nego jak i środowisk bliższych radykalnym (miejskie ruchy antysystemowe) w przy-padku modelu demokracji rewolucyjnej

Perspektywa Purcella jakkolwiek na pierwszy rzut oka może się nam wydawać prostym przedłużeniem idei e pluribus unum nie jest z nim tożsama Stanowi jego radykalizujące rozwinięcie Klasyczna oparta na bdquojedności poprzez wielośćrdquo idea demokracji bliższa bowiem była bdquotolerancji represyjnejrdquo ortodoksyjnie liberalnej ktoacutera popełnia stary błąd Johna Stuarta Milla ndash przydając formalnych praw obwieszcza-ła jednocześnie że nie przysługują one rozmaitym bdquobarbarzyńcomrdquo Demokracja miejska w sensie Purcella jest silniej włą-czająca z całym ryzykiem tego włączenia Perspektywa demokratyzowania demokra-cji polega częściowo na jej zaprzeczaniu kwestionowaniu poddawaniu w wąt-pliwość z perspektywy radykalizujących sceptykoacutew Idzie zatem przede wszystkim o taki model stosunkoacutew demokratycznych

w ramach ktoacuterych konsensus i konflikt są wartościami roacutewnorzędnymi zaś idea sprawiedliwości czy też bdquodobrze urządzo-nej wspoacutelnotyrdquo nie jest w żaden sposoacuteb esencjalistyczna jest raczej efektem bdquodyna-micznej roacutewnowagirdquo ciągłej gry sił przede wszystkim w wyniku wpisanej w ramy systemu możliwości kwestionowania jego podstaw Zdawać sobie należy spra-wę z tego że tak pojmowany radykalizm może być dla pewnych środowisk nazbyt koncesjonowany zresztą jest to obawa uzasadniona Co więcej taka wizja we-wnątrzsystemowego usytuowania protestu może wzbudzać wątpliwości co do jej funk-cjonalistycznych wzmacniających system funkcji I te są uzasadnione Niemniej brak chyba obecnie lepszych rozstrzygnięć ktoacute-re pozwalałyby koegzystować rzecznikom umiarkowanej i nieumiarkowanej zmia-ny społecznej rozmaitych wizji dobrego życia i sprawiedliwości społecznej (zatem z naciskiem na egalitarne ergo lewicowe jej pojmowanie) Takie właśnie odczytanie Purcellowskiej idei nie pozwoliłoby zresztą na strategie wykluczające przede wszyst-kim w polu MRS

dr Przemysław Pluciński ndash ur 1978 Socjolog adiunkt w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu Autor licznych artykułoacutew w cza-sopismach specjalistycznych (min bdquoRuch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologicznyrdquo

bdquoPrzegląd Zachodnirdquo bdquoNowa Krytykardquo bdquoPraktyka Teoretycznardquo bdquoHegel-Jahrbuchrdquo) oraz opraco-waniach zbiorowych mniej licznych przekła-doacutew z zakresu krytycznej teorii społecznej oraz szczypty publicystyki Wspoacutełautor i wspoacutełredaktor wraz z Markiem Nowakiem pracy pt O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o prze-strzeń (haart Krakoacutew 2011) Interesuje się teorią socjologiczną i teorią krytyczną społeczeństwa socjologią miasta dynamiką ruchoacutew społecz-nych szczegoacutelnie miejskich ruchoacutew społecznych

i kulturą alternatywną Radykałowie wymyślają mu od liberałoacutew liberałowie zarzucają socjalizm Za młodu zaczytywał się w Abramowskim cały czas ndash po Kropotkinowsku ndash wierzy w człowieka i jego sprawczość Ofiara kapitalizmu kulturowe-go kocha muzykę ktoacutera zastępuje mu powietrzeAfiliacja autoraInstytut Socjologii Uniwersytet Adama Mickiewicza

w Poznaniu

ul Szamarzewskiego 89 60ndash568 Poznań

e-mail plucinamuedupl

LiteraturaAntonoacutew R (2004) Pod czarnym sztandarem

Anarchizm w Polsce po 1980 roku Wrocław Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Baiocchi G Ganuza E (2014) Participatory Budgeting as if Emancipation Mattered Politics and Society Vol 42no 1 29ndash50

Berendt G Brzechczyn K Stybel Z Waluszko J (red) (2013) Homek Pismo Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego 1983ndash1990 Gdańsk Instytut Pamięci Narodowej

Bobbio N (1996) Prawica i lewica Krakoacutew ndash Warszawa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Fundacja im Stefana Batorego

Castells M (1982) Kwestia miejska Warszawa PWNCastells M (1983) The City and the Grassroots

A Cross-Cultural Theory of Urban Social Movements BerkeleyndashLos Angeles University of California Press

Coser L A (2009) Funkcje konfliktu społecznego Krakoacutew Zakład Wydawniczy bdquoNOMOSrdquo

Engels F (1979) Położenie klasy robotniczej w Anglii W K Marks F Engels Dzieła t 2 Warszawa Książka i Wiedza

Fainstein S S Feinstein N I (1974) Urban Political Movements The Search for Power by Minority Groups in American Cities New Jersey Prentice-Hall Inc

Fraser N Honneth A (2005) Redystrybucja czy uznanie Debata polityczno-filozoficzna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu

Fung A (2004) Empowered Participation Reinventing Urban Democracy Princeton Princeton University Press

Goacuterski R (2007) Bez państwa Demokracja uczestni-cząca w działaniu Krakoacutew Korporacja haart

Harvey D (2009 I wyd 1973) Social Justice and the City AthensndashLondon University of Georgia Press

Harvey D (2012) Bunt miast Prawo do miasta i miej-ska rewolucja Warszawa Wyd Bęc Zmiana

Holston J (2009) Insurgent Citizenship Disjunctions of Democracy and Modernity in Brazil Princeton Princeton University Press

Jedlicki J (1991) Proces przeciwko miastu Teksty Drugie nr 5

Katznelson I (1994) Marxism and the City Oxford Oxford University Press

Lefebvre H (2012) Prawo do miasta Praktyka Teoretyczna nr 5

httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr5_2012_Logika_sensu14Lefebvrepdf

Marcuse H (1965) Repressive Tolarence W RP Wolff B Moore Jr H Marcuse A Critique of Pure Tolerance Boston Beacon Press

Martela B (2013) Budżet partycypacyjny w Polsce ndash wdrożenie i perspektywy Władza Sądzenia nr 2 23ndash33 DOI 110893752

Mergler L (2014) O ruchach miejskich czyli dla kogo jest miasto W Ł Bukowiecki M Obarska X Stańczyk (red) Miasto na żądanie Aktywizm polityki miejskie doświadczenia Warszawa Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Mergler L Pobłocki K (2010) Nadchodząca rewolu-cja miejska artykuł usunięty ze strony stowarzy-szenia bdquoMy Poznaniacyrdquo archiwum autora

Mergler L Pobłocki K Wudarski M (2013) Anty-bezradnik przestrzenny prawo do miasta w działa-niu Warszawa Fundacja Res Publica

Merrifield A (2002) Metromarxism A Marxist Tale of the City New YorkndashLondon Routledge

Mitchell D (2003) The Right to the City Social Justice and the Fight for Public Space New York and London Guilford Press

Nawratek K (2008) Miasto jako idea polityczna Krakoacutew Korporacja haart

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce

Pluciński P (2013) Miejskie (r)ewolucje Radykalizm retoryki a praktyka reformy Praktyka Teoretyczna nr 3 httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr9_2013_Po_kapitalizmie06Plucinskipdf

Pobłocki K (2011) Prawo do miasta i ruralizacja świadomości w powojennej Polsce W M Nowak P Pluciński (red) O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o przestrzeń Krakoacutew Korporacja haart

Purcell M (2008) Recapturing Democracy Neoliberalization and the Struggle for Alternative Urban Futures New York and London Routledge

Urbański J (2011) Co to są problemy miejskie Po Kongresie Ruchoacutew Miejskich httpwwwrozbratorgpublicystykaaktywizm2517-co-to-sa-prob-lemy-miejskie-po-kongresie-ruchow-miejskich (data dostępu 27092014)

Wallerstein I (2011) The Modern World-System vol IV Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Berkeley ndash Los Angeles ndash London University of California Press

Żakowska M (2013) Ruchy miejskie a tradycja ruchoacutew społecznych Animacja Życia Publicznego Zeszyty Centrum Badan Społeczności i Polityk Lokalnych nr 3(10)

CytowaniePluciński Przemysław (2014) O roszczeniach

pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 67ndash76 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

About the Claims of Extraparliamentary (Post)politics The Case of Urban Social Movements in Poland

SummaryThe article presents a critical analysis towards the universalist claims expressed by various actors of extra-parliamentary politics in contemporary Poland mainly so-called urban social movements It deals with the (im)possibility of such model(s) of the extra-parliamentary politics which tries to be both a political and non-ideo-logical at the same time The article also refers to the political tension between various factions of urban social movements and puts an emphasis on the so-called site-specific narrative(s) (pol bdquonarracje konkretnerdquo) as an attempt of de-politiciza-tion of movementrsquos political strategies It concludes with a discussion on the concept of urban democracy as a potential tool of inclusive universalist political pluralism

Keywords (urban) social movements ideology the right to the city urban democracy

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniowąKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Abstrakt Analizy przedstawione w poniższym artykule dotyczą procesoacutew

kształtowania się położenia młodzieży w okresie transformacji ustrojowej Dynamicznie zmieniające się normy i wartości świata instytucjonalnego oraz bdquoświata życiardquo prowadzą do poszukiwania skutecznych strategii adaptacyjnych ktoacutere zmieniają charakter i treść integracji społecznej wpływając tym samym na procesy tożsamościowe Analiza raportu Młodzi 2011 oraz obrazy młodzieży i świata społecznego wynikające z debat prasowych pozwalają na doprecyzowanie statusu młodzieży jako kategorii społecznej w okresie burz-liwych zmian społeczno-gospodarczych Autorka swoją uwagę skoncentrowała na wskaź-nikach ekonomicznych ponieważ to ekonomia staje się zasadniczym medium interakcji społecznych i głoacutewnym regulatorem życia społecznego

Słowa kluczowe młodzież kapitalizm pokolenie ekonomia

Fot Karolina Zielińska

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 81

Wprowadzenie ndash w stronę społeczeństwa enklawowegoWspoacutełczesne społeczeństwo polskie ndash zgodnie z tezą wysuniętą przez Piotra Glińskiego ndash charakteryzuje się dwoma dominującymi cechami (1) kulturą bdquoprzy-musurdquo i (2) segmentacją rzeczywistości społecznej Są one efektem procesoacutew fragmentaryzacji i dezintegracji społecznej charakterystycznych dla polskiej trans-formacji (2009 ss124ndash125) Poszczegoacutelne światy coraz mniej o sobie wiedzą coraz mniej się sobą interesują a wręcz dążą do wzajemnej separacji i izolacji (Gołdyka Machaj 2007 ss10ndash11)

Wydaje się że są to cechy charaktery-styczne nie tylko dla społeczeństwa pol-skiego w dobie transformacji ale w ogoacutele dla społeczeństw poacuteźnej nowoczesności ktoacutere podlegają nieustannym zmianom i fluktuacjom ndash dynamika tych procesoacutew pozostaje jednym z ich głoacutewnych wyznacz-nikoacutew Z procesami fragmentaryzacji mamy do czynienia w przestrzeniach miejskich w mediach w kulturze w strukturze społecznej itp W perspektywie normatyw-nej bardziej niepokojący może wydawać się fakt iż nakładają się one na procesy dezintegracji związane z rozpadem więzi społecznych i brakiem społecznej solidar-ności Procesy te ulegają nasileniu w okre-sach dekoniunktury gospodarczej z jakim dla przykładu mamy do czynienia obecnie Mogą one w konsekwencji prowadzić do społeczeństwa o charakterze enklawowym w ktoacuterym zaznacza się daleko posunięta separacja poszczegoacutelnych elementoacutew rze-czywistości społecznej

Niniejszy artykuł poświęcony jest ana-lizie zagadnienia społecznego położenia młodzieży w Polsce oraz refleksji nad tym czy młodych ludzi jako kategorię społecz-ną (ewentualnie określone podkategorie)

charakteryzuje choćby względna jedność pokoleniowa ktoacutera mogłaby stanowić pod-stawę dla rzeczywistej realizacji idei inklu-zywizmu bądź uniwersalizmu rozważanych na łamach tego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo W dobie ostatniego kryzysu ekonomicz-nego można bowiem założyć że zaistnia-ły obiektywne warunki do wyjścia poza wspoacutelnotę pokoleniowego losu być może nawet w europejskim kontekście Pojawiły się sygnały intencjonalnego uczestnictwa młodzieży w poruszeniach mających na celu restytucję szeroko definiowanej idei dobra wspoacutelnego Przyjmowały one posta

ruchoacutew społecznych np Occupy Wall Street czy innych Oburzonych ktoacutere pozwalały przypuszczać że bunt młodych stworzy nowy kontekst społeczny Czy oacutew nadmiar wykształconych młodych ludzi bez pracy i przyszłości uzbrojonych w nowe technologie ktoacuterych łączy brak dostępu do zasoboacutew materialnych symbolicznych oraz niemożność realizacji aspiracji i osiągnięcia adekwatnej pozycji społecznej o ktoacuterym moacutewi Edwin Bendyk w przedmowie pol-skiego wydania książki Paula Masona (2013 s10) to coś więcej niż Mannheimowska Generationslagerung Czy wbrew daleko posuniętej indywidualizacji i utowarowie-niu wszystkich aspektoacutew życia społecznego istnieje szansa na inkluzywne społeczeń-stwo i takową politykę Czy nadzieję na ich realizację można pokładać w młodzie-ży Proacutebując udzielić odpowiedzi na tak postawione pytania dokonuję krytycznego oglądu procesoacutew ktoacutere w moim przeko-naniu utrudniają możliwość wyjścia poza działania bieżące i doraźne

Kapitalizm a młodzieżOdrębny status młodzieży jest stosunko-wo nowym zagadnieniem społecznym W kręgu kultury zachodniej faza młodości zyskała na znaczeniu dopiero w XIX wieku

a upowszechniła się w wieku XX Z biolo-gicznego punktu widzenia bdquofaza młodościrdquo związana z okresem dorastania i najszyb-szego rozwoju istniała zawsze jednak jako zjawisko społeczno-kulturowe młodość jest wynikiem określonych uwarunkowań histo-rycznych Historyczna zmienność polega na tym iż przestała być ona wiązana tylko i wyłącznie z fizycznym dojrzewaniem czło-wieka zaczęła natomiast być znaczącym etapem w społecznym rozwoju jednostki i społeczeństw

Wielki przewroacutet dokonuje się wraz z narodzinami społeczeństwa przemysło-wego Rozwoacutej kapitalizmu pociągający za sobą procesy urbanizacji industrializacji emancypacji społecznej nasilające się migracje rozwoacutej szkolnictwa podział pracy zmieniają rytm życia człowieka kształt rodziny i strukturę społeczną Następuje intensyfikacja zainteresowania fazą młodo-ści Wtedy to roacutewnież młodzież jako część społeczeństwa wyodrębniona w trakcie procesu historycznego zaczęła ulegać stopniowej instytucjonalizacji

Kategoria młodzieży nieprzypadkowo pojawia się jako znaczący element struk-tury społeczeństwa kapitalistycznego Jest logiczną konsekwencją nowych warunkoacutew systemowych Społeczeństwo kapitali-styczne jak pisze Anthony Giddens jako specyficzny podrodzaj społeczeństw nowo-czesnych posiada kilka znamionujących je cech (1) innowacje technologiczne mają zwykle charakter stały i wszechobecny (2) gospodarka jest wyraźnie oddzielona od innych sfer społecznych relacje ekono-miczne mają znaczną kontrolę nad innymi instytucjami (3) własność kapitału łączy się bezpośrednio z bdquobrakiem własnościrdquo czyli utowarowieniem pracy zarobkowej (4) autonomia państwa uzależniona jest od akumulacji kapitału nad ktoacuterą państwo sprawuje bardzo niepełną kontrolę (2008

s42) Takie warunki wymagają bdquonowe-go człowiekardquo i systemowej socjalizacji do pożądanego wzorca Szczegoacutelną rolę w tym procesie zyskuje młodzież stając się aktywnym podmiotem zmian uzyskując status ważności i potencjał innowacyjno-ści Refleksje odnoszące się do młodzieży jako potencjalnego podmiotu generują-cego zmianę odnaleźć można w pismach oacutewczesnych myślicieli ndash Karola Marksa Georga Simmla Augusta Comtersquoa czy Karla Mannheima Młodzież zaczęła być reifiko-wana jako osobna kategoria ludzkich zaso-boacutew niezbędnych do reprodukcji systemu kapitalistycznego

Po okresie pierwszej nowoczesności ktoacutery zrodził państwa narodowe rywali-zujące w oparciu o siłę militarną nastąpił okres drugiej czy też poacuteźnej nowoczes-ności charakteryzujący się rywalizacją państw w sferze gospodarki światowej Proces globalizacji sprawił że kluczem do władzy zaczęła być pozycja na światowych rynkach finansowych Logika ekonomiczna powoduje że istotnymi wymiarami władzy stają się rozmiar kapitału inwestycyjnego rozwoacutej produkcji liczba filii firm za granicą inwestycje w badania i rozwoacutej (Giddens 2008 ss42ndash43) Neoliberalna globalizacja jak zwraca uwagę Ulrich Beck dążąc do zawładnięcia strukturami myślowymi ludzi musi zakorzenić w nich obraz człowieka jako bdquosamodzielnego przedsiębiorcyrdquo (2005 s90)

Lata 50 XX wieku to kolejny skok histo-ryczny kiedy to radykalnemu wydłużeniu i intensyfikacji ulega proces scholaryzacji Roacutewnolegle zdeterminowało to rozciągnię-cie okresu pomiędzy dzieciństwem a do-rosłością Proces ten spowodował zmianę w postaci przekształcenia się młodości z kroacutetkiego epizodu w odrębną fazę życia a młodzieży ndash w stały element struktury społecznej W drugiej połowie XX wieku

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 83

ugruntowały się koncepcje ujmujące mło-dzież jako grupę społecznie ważną i mającą wpływ na całe społeczeństwo Autorzy tych teorii wskazują że młodzież to nie tylko osoby w określonym wieku ale zbiorowość ktoacutera charakteryzuje się podobieństwem dążeń aspiracji wzoroacutew zachowań języka ubioru form spędzania czasu wolnego czy specyficznych potrzeb W myśli społecz-nej okresu powojennego następuje zwrot ku koncepcjom stabilizacyjnym w duchu funkcjonalizmu Przykładem takiego podejścia do młodzieży są teorie Helmuta Schelskyrsquoego i Shmuela Eisenstadta

Helmut Schelsky traktuje młodość jako formę zachowań o ktoacuterej wspoacutełdecydują czynniki społeczne Socjologia młodzieży miałaby przede wszystkim badać w jaki sposoacuteb system społeczny określa zachowa-nia młodzieży a celem byłoby stworzenie jej całościowego obrazu jako fragmentu rzeczywistości społecznej Wśroacuted czyn-nikoacutew społecznych stale i roacutewnocześnie decydujących o zachowaniach młodzieży Schelsky wymienia podstawowe struktury społeczne (instytucja rodziny dychotomia roacutel ze względu na płeć istniejący ład spo-łeczny system władzy publicznej i instytu-cji panowania) strukturę społeczną danej formacji historycznej (ustroacutej społeczny i system produkcji społeczeństwo prze-mysłowe) oraz bieżącą sytuację polityczną (aktualne historyczne wydarzenia siły i zadania) Schelsky wskazuje że nowo-czesne społeczeństwa (przemysłowo-biu-rokratyczne) naznaczone są immanentnym konfliktem między rodziną a instytucjami socjalizacji wtoacuternej co powoduje że mło-dość staje się okresem społecznych kon-fliktoacutew strukturalnych (hellip) Struktura życia rodzinnego w żadnej mierze nie odpowiada już strukturze szerszego pozarodzinnego otoczenia społecznego istniejąca jeszcze

intymna pierwotna wspoacutelnota rodziny tkwi w niechętnym jej jeśli wręcz nie wrogo zorganizowanym środowisku społecznym (Schelsky 1963 s36) Takie strukturalne sprzeczności wywołują z kolei niepewność zachowań młodych ludzi Głoacutewna teza Schelskyrsquoego brzmi że (hellip) niepewność zachowań młodzieży spowodowana czynni-kami społeczno-strukturalnymi i instytucjo-nalnymi prowadzić może do proacuteb zyskania tej pewności poprzez oddanie się jakiejś idei ilub podjęcie wysiłkoacutew na rzecz uporząd-kowania własnych poczynań (Griese 1996 s104) Należy pamiętać iż jest to pokole-nie naznaczone szczegoacutelnymi warunkami strukturalnymi (pokolenie powojenne) Pokolenie poszukujące stabilizacji bezpie-czeństwa nastawione w głoacutewnej mierze na teraźniejszość dążące do zakorzenie-nia się w tradycyjnych rolach rodzinnych i zawodowych Silna orientacja na wartości tradycyjne owocuje jak pisze Hartmut M Griese przystosowaniem się do reguł do-rosłego życia trzeźwą i realistyczną oceną własnych możliwości sceptyczną postawą intelektualną i sceptycznym poglądem na życie (1996 s105)

Na podobnych przesłankach swoją koncepcję oparł Shmuel Eisenstadt do-strzegając jednocześnie rolę tzw instytucji pośredniczących Funkcję pomostu agendy socjalizującej jednostkę przejmują w roz-winiętych społeczeństwach homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe ktoacutere w ten sposoacuteb stają się mechanizmem ciągłości systemu społecznego Ich celem jest (hellip) kształtowanie poczucia identyfikacji i po-szerzenie zakresu solidarności z szerszym systemem odniesień ustrukturowanym według odmiennych kryterioacutew (Eisenstadt 1956 s37) Homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe w ujęciu Eisenstadta poma-gają w utrzymaniu roacutewnowagi systemu

ktoacutery ulega postępującej dyferencjacji Dzięki nim (hellip) w zbiorowościach zorga-nizowanych według kryterioacutew i wartości uniwersalistycznych swoistych i zasadniczo roacuteżnych od ukształtowanych w systemie życia rodzinnego członkowie społeczeństwa nabywają dyspozycji do przechodzenia od roacutel zinstytucjonalizowanych więzami krwi do roacutel wyznaczanych przez potrzeby interakcji i wchodzenia w stosunki społeczne regu-lowane w oparciu o kryteria rozproszone i przypisane ktoacutere ndash jako odmienne od obo-wiązujących w stosunkach pokrewieństwa ndash mogą być wspoacutelne i wiążące dla wszystkich członkoacutew społeczeństwa (dotyczyć całości systemu) (Eisenstadt 1956 s45)

Wydaje się jednak że oproacutecz tak zary-sowanej funkcji tzw peer groups w ich obrębie wytworzyło się coś co umknęło uwadze obu autoroacutew Pojawienie się tzw grup roacutewieśniczych możliwe było (nawet jeśli miały spełniać funkcję reprodukcyj-ną na rzecz systemu) dzięki (a) wspoacutelnej definicji przestrzeni życiowej i losu oraz (b) z powodu wspoacutelnych emocjonalnych na-pięć i doświadczeń właściwych dla okresu młodości Pozwoliło to na wytworzenie poziomej więzi pokoleniowej (poczucia solidarności) uświadomienie sobie po-dobieństwa położenia i zachowań (Griese 1996 s117) Wspoacutelne problemy i potrzeby członkoacutew nadały tym grupom spoistość co zaowocowało możliwością buntu

Cykle ekonomiczne a zmiana społeczna Fenomen pokolenia rsquo68

Pokolenie powojenne poddane było zatem moacutewiąc słowami Piotra Glińskiego wpływowi bdquokultury przymusurdquo Jak za-uważa Paul Berman (hellip) faza dorastania (hellip) pokolenia [powojennego ndash przyp KM] zbiegła się z najdłuższym okresem

koniunktury w historii kapitalizmu Młode pokolenie otrzymało dostęp do wszystkich doacutebr i wartości ktoacuterych brakowała jego rodzicom pokoju bezpieczeństwa demo-kracji wykształcenia i perspektyw (hellip) Rodzicoacutew kapitalistyczny boom przemienił w podstarzałych mieszczan nie hołdujących już ideologii marksistowskiej lecz po cichu uważających że młode pokolenie powinno być im wdzięczne za tak przyjemne i łatwe dzieciństwo (2008 ss27ndash28)

Taki stan rzeczy doprowadził niektoacuterych młodych ludzi do zakwestionowania swo-jego własnego uprzywilejowanego statusu i do zaangażowania po stronie bdquoinnychrdquo oraz afirmacji ich odmienności Pokolenie rodzicoacutew było zmęczone ciągłą walką Młodzież natomiast pragnęła porzucić kom-fortowe życie klasy średniej tym samym uwolnić się od kultury przymusu i narzuca-nych przez nią scenariuszy roacutel i zachowań społecznych Znalazło to wyraz w zamani-festowaniu poparcia dla rozwiązań radykal-nych (Berman 2008 ss29ndash33) Zasadniczy konflikt rozgrywał się także w obszarze polityki gdzie młodzi członkowie partii lewicowych chcąc podejmować ryzyko zmian prezentowali postawy ultraradykal-ne wobec konserwatywno-zachowawczych poglądoacutew starszej generacji politykoacutew (Berman 2008 22ndash24)

Wnioskując z sytuacji nakreślonej powyżej zarzewie buntu pojawia się w określonych warunkach systemowych ktoacutere dodatkowo go stymulują Bunt pokoleniarsquo68 pojawia się na styku relacji między strukturą a działaniem W optyce Giddensa stanowienie społeczeństwa po-przez działania podmiotoacutew nie odbywa się w całkowicie dowolny sposoacuteb a w oparciu o reguły (schematy) ktoacutere można stosować w praktyce i zasoby w postaci autorytetu (możliwości organizacyjnych) oraz alokacji

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 85

(wyposażenia materialnego) ktoacutere mogą być wykorzystywane do realizacji owych działań Struktura to reguły i zasoby ktoacutere aktorzy obdarzeni inicjatywą i zdolnością do refleksji wykorzystują do osiągnięcia celoacutew zbiorowych i indywidualnych Przez operowanie regułami i zasobami aktorzy podtrzymują (reprodukują) bądź modyfi-kują struktury w wymiarze przestrzennym i czasowym (2003 ss39ndash78)

Wydaje się że do buntu pokoleniarsquo68 jako ucieleśnienia swoistej enklawy przed kulturą przymusu mogło dojść nie tylko dzięki szczegoacutelnej buntowniczości młodych ludzi ale przede wszystkim dzięki specy-ficznym warunkom systemowym w posta-ci zaroacutewno reguł jak i zasoboacutew Moacutewiąc o specyficznych warunkach mam na myśli okres panowania bdquopaństwa dobrobyturdquo Tylko tak szczegoacutelny okres koniunktury gospodarczej ktoacutery pozwolił zabezpieczyć podstawowe potrzeby zbudować instytu-cje jak i wykształcić przestrzeń społeczną dla zaistnienia tzw peer groups moacutegł do-prowadzić do buntu obyczajowego zwień-czonego radykalnymi zmianami w systemie aksjologicznym Bez czynnikoacutew natury strukturalnej nie byłoby zatem możliwości pojawienia się świadomości alternatyw a następnie buntu Z tych też przyczyn bunt pokoleniarsquo68 do dzisiejszego dnia pozosta-je swego rodzaju fenomenem społecznym ktoacutery nie powtoacuterzył się na taką skalę w do-tychczasowej historii

Od lat 70 ubiegłego wieku następuje systematyczne rozmontowywanie państwa opiekuńczego i zastępowanie go przez pań-stwo neoliberalne (hellip) ktoacutere jest państwem konkurencyjnym rynkowym w ktoacuterym polityka trzyma się logiki kapitału (Beck 2005 s325) Państwo to kanonem swych działań czyni trzy zasady deregulację liberalizację i prywatyzację Jednocześnie

ugruntowywane zostaje przekonanie że nie ma żadnych alternatyw dla działań instrumentalnych podporządkowanych logice kapitału (Beck 2005 s326) Zmiany dokonujące się w porządku ekonomicznym nie pozostały bez wpływu na porządek społeczny Zasadniczym rysem jest zamia-na wszelkich relacji na transakcje w klu-czowych sferach życia (hellip) Finansjalizacja sprawiła że chory przestał być pacjentem a stał się klientem korporacji medycznej Student przestał być uczniem a stał się nabywcą usługi edukacyjnej (hellip) Bo prawie wszystko stało się biznesem (hellip) W tej logice wyrosły dwa pokolenia Ukształtowała ona elity polityczne gospodarcze medialne (hellip) Wszyscy w tym mentalnie jesteśmy (Dembinski 2012 s23)

Trzem wspomnianym zasadom neolibe-ralnej globalizacji towarzyszy symboliczne legitymizowanie ich dominacji Dokonuje się to poprzez naturalizację i uniwersali-zowanie procesoacutew indywidualizacji i frag-mentaryzacji w dyskursie publicznym W społeczeństwie gdzie posługując się terminologią CW Millsa (2007 ss55ndash62) następuje zamiana publicznych proble-moacutew na prywatne troski gdzie odpowie-dzialność przerzucana jest z systemu na jednostkę (chociażby zjawisko bezrobocia wśroacuted młodych) trudno wyobrazić sobie rewoltę przypominającą tą z roku 1968 Do tego bowiem potrzebne jest poczucie wspoacutelnotowości na poziomie systemo-wym i świadomościowym natomiast (hellip) rynek od zarania promuje indywidualizm w postaci praw i obowiązkoacutew jednostek ale z początku odnoszą się one przede wszyst-kim do wolności zawierania umoacutew i ruchli-wości jaka charakteryzuje kapitalistyczny rynek Jednakże z czasem indywidualizm ten zaczyna rozciągać się na sferę konsump-cji a tworzenie indywidualnych potrzeb

staje się podstawowym warunkiem trwania całego systemu Zarządzana przez rynek jednostkowa wolność wyboru przejmuje rolę ogoacutelnej struktury za pośrednictwem ktoacuterej jednostka wyraża samą siebie (Giddens 2006 s270) Urynkowieniu ulegają roacutewnież procesy tożsamościowe na poziomie jed-nostkowym i zbiorowym Jednostce ktoacutera musi być bdquoinnardquo niż wszyscy trudno wspoacuteł-grać z oczekiwaniami innych w otoczeniu społecznym W ten sposoacuteb systemowe nastawienie na efektywność wypiera soli-darność i sprawiedliwość społeczną (Offe 2007 s11) Neoliberalny kapitalizm uczynił z buntu wentyl bezpieczeństwa i produkt marketingowy Bunt został wystawiony na sprzedaż stał się częścią systemu konsu-menckiego Dziś by być buntownikiem wystarczy kupić w sklepie odpowiedni kostium Możliwość buntu została sku-tecznie wymontowana z systemu Ujmując rzecz w kategoriach teorii strukturacji uruchomione wraz z początkiem okresu dominacji ideologii neoliberalnej procesy prywatyzacji państwa i sfery publicznej oraz powszechna internalizacja kulturowe-go imperatywu do tego aby bdquomieć własne życierdquo powodują że procesy powstawania zbiorowych tożsamości zostają skutecznie bo systemowo osłabione Brak jest odpo-wiednich reguł i zasoboacutew ktoacutere w wymia-rze aksjonormatywnym stwarzałyby okazję do generacyjnego protestu przeciwko

bdquoutowarowieniu obyczajowościrdquo

Młodzież w sytuacji kryzysu ekonomicznego

Nakreślona powyżej logika neoliberalnych rozwiązań przynosi co najmniej trzy skutki ważne w obszarze socjologii młodzieży (a) stosowanie jednostkowych rozwiązań dla systemowych problemoacutew (b) osłabienie

systemowych podstaw więzi grupowych (c) zniwelowanie ryzyka pokoleniowego buntu ograniczenie go do zdarzeń spo-radycznych doraźnych Wobec takich warunkoacutew społecznych warto zastanowić się do ktoacuterego z wyroacuteżnionych przez Karla Mannheima fenomenoacutew społecznych zaliczyć można obecne pokolenie mło-dych ludzi Pierwszym z nich jest bdquopoło-żenieusytuowanie pokoleniowerdquo (niem Generationslagerung ang generation location) czyli wspoacutelne dla zbiorowości młodzieży obiektywne podłoże społeczne przynależność do tej samej przestrzeni historyczno-społecznej drugim ndashbdquopowią-zaniewspoacutelnota pokoleniowardquo (niem Generationszusammenhang ang genera-tion as actuality) czyli uczestnictwo w wie-lorodnej i często wewnętrznie sprzecznej wspoacutelnocie doświadczenia wzajemnych oddziaływaniach społecznych trzecim są

bdquojednostki pokoleniowerdquo inaczej bdquopokole-niowa jednośćrdquo (niem Generationseinheit ang generation unit) a zatem pokolenie w ścisłym sensie socjologicznym bazują-ce na wspoacutelnym przepracowaniu przeżyć i doświadczeń ndash wspoacutelnocie światopoglą-dowej (Mannheim 1992ndash1993) Wydaje się że wspoacutełczesnych młodych ludzi charakteryzuje bdquousytuowanie pokolenio-werdquo lub co najwyżej kategoria bdquowspoacutelno-ty pokoleniowejrdquo Warunki systemowe utrudniają pojawienie się aspektu świado-mościowego kluczowego dla wspoacutelnoty światopoglądowej

W sytuacji dekoniunktury gospodarczej młodzież jest grupą szczegoacutelnie narażoną na procesy marginalizacji i wykluczenia ktoacutere w efekcie mogą prowadzi

do pojawienia się zjawiska enklaw młodych ludzi zaroacutewno w wymiarze realnym jak i symbolicznym O realnym wymiarze takiego zagrożenia świadczą

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 87

rozmaite wskaźniki dotyczące wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy (charakteru podejmowanej pracy zawieranych umoacutew bezrobocia aktywności ekonomicznej etc) Młodzież traktowana od XIX w jako rezerwuar innowacyjności i zmiany w poacuteź-nej nowoczesności coraz dłużej pozostaje niesamodzielna ekonomicznie co utrudnia osiągnięcie statusu bdquodorosłegordquo (hellip) Dziś młodzi ludzie pozostają w rolach ucznioacutewstudentoacutew do 25 roku życia żenią się (wy-chodzą za mąż) w granicach trzydziestki (lub nie pobierają się wcale) a posiadanie dziecka podobnie jak posiadanie samo-dzielnego mieszkania czy domu ma miejsce jeszcze poacuteźniej i coraz rzadziej W dużej mierze dlatego że klucz do dorosłości (czyli autonomii) ndash praca ndash stał się dobrem deficy-towym i niepewnym (Szafraniec 2011 s38) Procesy te są dodatkowo legitymizowane symbolicznie Przejawy tendencji izola-cyjnych odnaleźć można w publicznych dyskursach eksperckich polityki medioacutew ekonomii nauki w ktoacuterych młodzież coraz częściej charakteryzuje kategoria SEP-u (ang Somebodyelse problem) (Czyżewski Dunin Piotrowski 1991 ss7ndash16) Skutkuje to pojawieniem się kategorii bdquostracone-go pokoleniardquo czy zjawiska bdquoprekariaturdquo Młodzi ludzie coraz dłużej pozostają poza rynkiem pracy a wchodząc do sfery pracy borykają się z niskimi zarobkami co prze-kłada się na ich społeczny status i życiowe możliwości

Przejście ze sfery edukacji do sfery pracy jest kluczowym procesem dla młodego człowieka Od efektoacutew tego procesu zależy samodzielność finansowa możliwość realizacji aspiracji i planoacutew ndash życiowych

i zawodowych (zakup mieszkania zało-żenie własnej rodziny) Praca to nie tylko źroacutedło dochodoacutew ale roacutewnież źroacutedło satys-fakcji i możliwość do osobistego rozwoju Jest ona źroacutedłem niezależności i autonomii w podejmowaniu samodzielnych decyzji życiowych Praca jest jednym z warunkoacutew osiągnięcia statusu osoby dorosłej Brak zatrudnienia powoduje przedłużenie okresu zawieszenia i zależności uniemoż-liwia zaspokojenie podstawowych potrzeb prowadząc do możliwości społecznego wy-kluczenia (Szafraniec 2011 s135) W dobie obecnego kryzysu ekonomicznego mło-dzież coraz częściej staje się ofiarą nieko-rzystnych trendoacutew makroekonomicznych (hellip) Wpływ kryzysu uwidacznia się najbar-dziej pod postacią bezrobocia i związanych z nim społecznych zagrożeń w tym przedłu-żającej się bierności zawodowej młodzieży Liczne badania ilustrują tezę że wchodzenie na rynki pracy w okresie recesji może pozo-stawiać trwały ślad na młodym pokoleniu (Szafraniec 2011 s135) Warto wobec tego przyjrzeć się wskaźnikom sytuacji społecz-no-ekonomicznej młodych Polakoacutew na tle pozostałych krajoacutew Unii Europejskiej

Wspoacutełczynnik aktywności zawodowej (pracujący i poszukujący pracy) dla kate-gorii wiekowej 15ndash34 lata wynosi w Polsce 607 zaś nieaktywni (niepracujący i nieposzukujący pracy) stanowią 393 Wskaźnik aktywności zawodowej ulega obniżeniu dla grupy osoacuteb w wieku 15ndash29 lat wzrasta natomiast wskaźnik bierno-ści zawodowej Taki poziom wskaźnikoacutew aktywnościbierności zawodowej sytuuje polską młodzież poniżej przeciętnej dla 27 krajoacutew UE (Szafraniec 2011 ss146ndash147)

Rysunek 1 Młodzi w wieku 15ndash34 lata wg aktywności ekonomicznej

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 146

Rysunek 2 Średnie wskaźniki aktywności i bierności zawodowej w populacji 15ndash29 lat w krajach UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 89

Rysunek 3 Poziom aktywności zawodowej wśroacuted młodszych i starszych kategorii wiekowych młodzieży ndash kraje UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Wskaźnik zatrudnienia wśroacuted młodych w 2009 roku wynioacutesł 542 a zatem do osoacuteb pracujących zaliczyć można było niewiele ponad połowę z nich Aktywność zawodowa młodych Polakoacutew wzrasta w miarę przechodzenia do wyższych kategorii wiekowych Największy wzrost dokonuje się w kategorii 25ndash29 lat kiedy to wskaźnik zatrudnienia wzrasta z niecałych 50 do prawie 80 Jednakże na tle kra-joacutew UE wskaźnik zatrudnienia szczegoacutelnie w przypadku osoacuteb w wieku 15ndash24 lata jest niższy niż średnia europejska (Szafraniec 2011 s150)

Młodzi ludzie są bardziej narażeni na znalezienie się w grupie osoacuteb bezrobotnych niż osoby dorosłe (hellip) Recesja gospodarcza

znajduje odzwierciedlenie w największej od czasoacutew bdquowielkiego kryzysurdquo kohorcie bezro-botnej młodzieży W latach 2007ndash2009 bezro-bocie w tej grupie powiększyło się o 78 mln w skali globalnej (hellip) W 2009 roku było 807 milionoacutew młodych ludzi zmagających się z szukaniem pracy W szczytowym momencie kryzysu (lata 2007ndash2009) stopa bezrobocia młodzieży (w skali globalnej) ujawniła swoacutej największy roczny przyrost ndash z 119 do 13 odwracając tendencje przedkryzysowe polegające na systematycznym od 2002 roku spadku bezrobocia (Szafraniec 2011 s173) Dodatkowo częściej zatrudniani są na gorszych warunkach zaroacutewno prawnych (umowy czasowe) i finansowych

Rysunek 4 Wskaźniki zatrudnienia młodych ndash Polska na tle UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 116 za Młodzi 2011 s 151

Innym wskaźnikiem statusu społeczne-go młodych jest zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem Jest to wskaźnik istotny szczegoacutelnie w kontekście wielkiej obietnicy demokracji czyli społeczeń-stwa merytokratycznego Jak pokazują dane GUS tylko co druga młoda osoba podejmująca pracę wykonuje ją zgodnie bądź częściowo zgodnie z odebranym wykształceniem Dla osoacuteb ktoacutere pracują poza wyuczonym zawodem (23 przypad-koacutew) nie była to decyzja w pełni autono-miczna ndash przyczyną było niepowodzenie w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom Inne przyczyny to niechęć wobec pracy w swoim zawodzie dogod-niejsze warunki bądź płaca zaoferowane w innym zawodzie Jeden na dziesięciu młodych Polakoacutew podejmuje pracę bez wyuczonego zawodu Największe praw-dopodobieństwo znalezienia pracy zgod-nej z wyuczonym zawodem mają osoby

o wysokich kwalifikacjach (Szafraniec 2011 s157)

W maju 2010 roku młodzi w wieku 18ndash34 lata stanowili ponad połowę zarejestrowa-nych bezrobotnych z czego 214 to osoby poniżej 25 roku życia 562 nie miało stażu pracy Natężenie bezrobocia jest odwrot-nie proporcjonalne do wieku maleje wraz z przechodzeniem do wyższych kategorii wiekowych W grupach 18ndash19 lat i 20ndash24 lata dominują absolwenci Łącznie stopa bezrobocia dla osoacuteb w wieku 18ndash24 lata wynosi 214 Bezrobocie częściej dotyka absolwentoacutew szkoacuteł średnich niż wyższych Najmniejsze szanse na rynku pracy mają absolwenci szkoacuteł policealnych (stopa bez-robocia 215) i liceoacutew ogoacutelnokształcących (stopa bezrobocia 158) natomiast wśroacuted osoacuteb opuszczających mury uczelni wyż-szych ndash absolwenci studioacutew licencjackich (stopa bezrobocia 129) (Szafraniec 2011 s161)

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 91

Rysunek 5 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 6 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem według wybranych kategorii wykształcenia

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 7 Stopa bezrobocia w 5-ciu grupach wiekowych w Polsce w latach 2003ndash2010

Źroacutedło DAS KPRM Wejście na rynek pracy i kryzys rsquo25 oprac na podstawie danych BAEL za Młodzi 2011 s 160

Dyplom wyższej uczelni ndash jeszcze nie-dawno otwierający dostęp do dobrych pozycji społecznych ndash dziś ulega dewaluacji i nie gwarantuje nawet otrzymania pracy Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele Wśroacuted nich warto wskazać na kryzys eko-nomiczny wysoką podaż absolwentoacutew na rynku pracy czy brak chłonnej i innowacyj-nej gospodarki Jak pokazuje raport Młodzi 2011 (hellip) wśroacuted bezskutecznie poszuku-jących pracy znajdują się zaroacutewno absol-wenci kierunkoacutew tradycyjnie uważanych za zapewniające znalezienie pracy (ekonomia marketing prawo) osoby kończące kierunki humanistyczne i społeczne jak i absolwen-ci kierunkoacutew promowanych (nauki ścisłe) czy związanych z rolnictwem (hellip) Liczba posiadaczy dyplomu wyższej uczelni zareje-strowanych w urzędach pracy zwiększyła się

w ciągu ostatniego 2010 roku (dane GUS) o blisko 30 zaś stopa bezrobocia wzrosła z 823 do 1145 Propozycje skierowane do absolwentoacutew szkoacuteł stanowiły zaledwie 07 wszystkich propozycji pracy z czego blisko jedna trzecia była tylko propozycją stażu (Szafraniec 2011 s162)

Oproacutecz wskaźnikoacutew bezrobocia proble-mem ktoacutery szczegoacutelnie dotyka młodych osoacuteb w Polsce są elastyczne formy za-trudnienia Jak pokazuje poniższa tabela udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych dla kategorii 15ndash24 lata jest jednym z najwyższych w Europie Dla pierwszej z tych kategorii wskaźnik ten wynosił 657 w roku 2007 i 620 w roku 2009 Ten rodzaj zatrudnienia sprzyja i pe-tryfikuje sytuację niepewności ekonomicz-nej młodych Polakoacutew

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 93

Rysunek 8 Udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych w roacuteżnych kategoriach wieku ndash kraje UE ()

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 125 za Młodzi 2011 s 167

Rysunek 9 Typ zawieranych kontraktoacutew w przypadku pierwszej pracy

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 128 za Młodzi 2011 s 169

Kontrakty tymczasowe to jeden z ele-mentoacutew ktoacutery może się przyczyniać do zamykania młodych w swoistej enklawie bowiem doprowadza do (hellip) podwoacutejnego (podzielonego na segmenty) rynku pracy Jeden (bdquowewnętrznyrdquo) zagospodarowują etatowi pracownicy nastawieni na stałe zatrudnienie i karierę proponującą awans oraz wzrastające dochody (tzw insiders) Drugi ndash tymczasowi pracownicy ktoacuterzy żyją w niepewnej sytuacji zagrożeni bezro-bociem i słabymi perspektywami awansu zawodowego (tzw outsiders) Dwoisty rynek pracy staje się szczegoacutelnie poważnym prob-lemem dla ludzi młodych albowiem może dla nich oznaczać trwałe balansowanie w roli pracownika nieustannie stażującego (Szafraniec 2011 169) Czasowe formy za-trudnienia pociągają za sobą nie tylko brak stabilności zawodowej i ekonomicznej ale

roacutewnież wydłużony czas pracy ograniczony dostęp do szkoleń trudności z przejściem do zatrudnienia na czas nieokreślony Wspoacutełczynnik bezpiecznego przejścia z za-trudnienia tymczasowego do stałego jest w Polsce niższy od 1 co oznacza że młodzi ludzie zostali złapani w pułapkę tymcza-sowych form zatrudnienia (Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s142 za Szafraniec 2011 s170)

Wszystko to sprawia że są to problemy natury publicznej z ktoacuterymi młodzi ludzie nie poradzą sobie sami Wydawać by się mogło iż jest to miejsce dla interwencji państwa Tymczasem w dyskursie publicz-nym trudno doszukać się debat w ktoacuterych sugerowano by konieczność użycia pań-stwowych instrumentoacutew interwencyjnych Analiza debaty o młodzieży ktoacutera miała miejsce na łamach bdquoGazety Wyborczejrdquo

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 95

pomiędzy 19 a 26 marca 2011 roku noszą-cej nazwę Stracone pokolenie wykazuje że część ekspertoacutew marginalizuje sygna-lizowane przez młodych problemy (zob Messyasz 2013a) Wyraża się to w stoso-wanych kliszach językowych np bdquolepsza kiepska praca niż żadnardquo bdquobrać co jest nie wybrzydzaćrdquo bdquonie dopłacać do młodychrdquo (hellip) Język ten używany jest w stosunku do elitarnej wykształconej części młodzieży ktoacutera przez większość swojego życia starała się zdobywać wszystkie edukacyjne szlify mające zgodnie z uniwersalizowanym mitem bdquoawansu poprzez edukacjęrdquo pozwolić jej na osiągnięcie pozycji społecznej zgodnej z posiadanymi umiejętnościami i kwalifika-cjami W dyskursie następuje przeniesienie definicji głoacutewnego problemu debaty ndash bezro-bocia wykształconej młodzieży ndash na syste-mowe błędy obecne w niedopasowanej do rynku strukturze oferty edukacyjnej i ko-nieczności antycypowania swoich wyboroacutew edukacyjnych przez samych zaintereso-wanych (Messyasz 2012 s223) Innym przykładem może być wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska że bdquolepiej być pra-cującym dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracyrdquo

W dyskursie publicznym samej mło-dzieży ujawniającym się na łamach prasy w okresie transformacji daje się wyraźnie zauważyć dominację zagadnień natury gospodarczej zaś w sferze uzasadnień ak-sjologicznych przejście do postaw pragma-tycznych i realistycznych Mamy zatem do czynienia (hellip) ze światem młodzieży ktoacutera w mniejszym bądź większym stopniu po-dziela rynkowe indywidualistyczne definicje moralności łącząc je z kategorią bdquonormalno-ścirdquo W ten sposoacuteb dochodziło w dyskursie do naturalizowania przedzałożeń o konieczno-ści podporządkowania się logice wymagań rynkowych (Messyasz 2012 s224)

Charakter i zakres zmian jakie dokonały się w ponad dwudziestoletniej transfor-macji doprowadziły w wielu obszarach do ograniczania roli państwa W związku z tym w dyskursie publicznym najbardziej popu-larnym komunikatem dla młodych stała się naturalizacja i uniwersalizacja wzorca tzw self-made man Ten stan rzeczy powoduje że młodzi ludzie pozostawieni sami sobie nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji

bdquoprywatnychrdquo wyboroacutew

PodsumowaniePostawionych w tekście tez nie należy trak-tować jako analizy wszystkich czynnikoacutew pod wpływem ktoacuterych pozostaje młodzież wspoacutełkształtująca przecież rzeczywistość społeczną Swoją uwagę skoncentro-wałam na wskaźnikach ekonomicznych wychodząc z dobrze udokumentowanego w literaturze socjologicznej założenia że gospodarka staje się głoacutewnym regulatorem życia społecznego Według tego imperaty-wu kształtowana jest obecnie wyobraźnia społeczna czego świadectwem może być zogniskowanie uwagi na sytuacji młodzieży na rynku pracy podczas organizowanych co jakiś czas debat prasowych z jej udziałem Kiedy zatem system gospodarczy znajduje się w fazie kryzysu zawęża się pole do rea-lizacji aspiracji młodych ludzi (ograniczona liczba miejsc pracy niskie dochody brak własnego mieszkania) co opoacuteźnia wcho-dzenie w dorosłość Dodatkowo system edukacji szczegoacutelnie na szczeblu wyższym stracił swą funkcję nadawania statusu Nie gwarantuje już zatrudnienia a tym samym nie daje gwarancji bezpiecznej egzystencji Zjawisko to coraz częściej dotyka roacutewnież absolwentoacutew uczelni wyższych (Szafraniec 2011 ss90ndash91)

Wszystkie te czynniki sprawiają że mamy do czynienia z tzw bdquoefektem win-dy w doacutełrdquo ktoacutery prowadzi do procesoacutew

marginalizowania coraz większej liczby młodych osoacuteb Zjawiska te dokonują się zaroacutewno w sferze realnej jak i w symbo-licznej (zob Messyasz 2009) Stwarza to sy-tuację systemowego generowania enklaw młodzieży ktoacuterych przykładem może być kategoria NEET (not in education employ-ment or training) W Polsce odnotowuje się wzrost NEET wraz z wiekiem i poziomem wykształcenia Wskaźniki te są także wyższe w stosunku do kobiet (Szafraniec2011 s149) (hellip) Badania przeprowadzone w kra-jach OECD ujawniają że wyjście ze stanu przedłużającej się bierności zawodowej do zatrudnienia i pomyślnych perspektyw zawodowych jest w przypadku młodych znacznie trudniejsze niż przejście z niskich stawek płacowych do bardziej korzystnych (Quintini Martin 2006 za Szafraniec 2011 s150) Po drugie wobec panującego kryzysu i braku aktywnej roli państwa coraz większy odsetek młodych ludzi nawet do-brze wykształconych jest zagrożony trwałą utratą związku z rynkiem pracy Prowadzić to może do wzrastającej ilości i złożoności subuniwersoacutew społecznych w coraz więk-szym stopniu stających się środowiskami

bdquozapieczętowanymi hermetycznierdquo (Berger Luckmann 2010 s128) Dodać można że zjawisko enklaw młodych ludzi staje się dysfunkcjonalne wobec potrzeby ciągłej innowacji na ktoacuterej opiera się kapitalizm (hellip) Sytuacja bdquostraconej generacjirdquo (lost ge-neration) jest niekorzystna w skali globalnej Im więcej młodych ludzi będzie pozostawać poza rynkiem pracy lub mieć niepewny sta-tus zatrudnienia tym nadzieja że młodzież dokona pchnięcia cywilizacyjnego będzie mniejsza a tym większa obawa że rozwoacutej gospodarczy będzie opoacuteźniony To młodzi ludzie budują jutrzejsze fundamenty społe-czeństwom ndash przynoszą im energię talent i inwencję twoacuterczą wnoszą ważny wkład

jako wydajni pracownicy przedsiębiorcy konsumenci jako czynnik zmiany i członko-wie społeczeństwa obywatelskiego Nie ma wątpliwości że to młodzi ambitni ludzie są szansą na dobrą i wydajną pracę od ktoacuterej zależy lepsza przyszłość Zabierać tę nadzieję młodym i pozbawiać ich złudzeń poprzez kanalizowanie ich energii życiowej na walkę z własnym uboacutestwem czy proacutebami zaistnie-nia na rynku pracy ndash to marnowanie ogrom-nego gospodarczego potencjału (Szafraniec 2011 s136) szczegoacutelnie w starzejących się krajach Europy

Czy bdquostracona generacjardquo z jednej strony warunkowana przez sytuację kryzysu ekonomicznego z drugiej przez brak syste-mowych mechanizmoacutew i wspoacutelnotowych treści w procesie socjalizacji zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew czyli światu zalegitymizowanych nieroacutewności społecznych Wobec nakreślonego powyżej obrazu oraz prognoz o świecie pospołecz-nym (Touraine 2013) trudno być optymistą W moim przekonaniu coraz trudniej będzie nam moacutewić o młodzieży w kategoriach pokolenia czy też jedności pokoleniowej posługując się językiem Mannheima Same obiektywne warunki o charakterze społecz-no-ekonomicznym nie wystarczą by w mło-dych ludziach zrodziła się świadomość wspoacutelnego położenia ktoacuterą można byłoby rozbudowywać w poczucie jedności Fakt iż młodzi ludzie dostali narzędzia w postaci nowych technologii komunikacyjnych nie oznacza lepszych umiejętności komuni-kacyjnych ktoacutere stwarzałyby szansę na dialog i myślenie w kategoriach wspoacutelno-towych Pojawiające się w sieci inicjatywy społeczne wydają się mieć raczej charakter kroacutetkotrwały Wspoacutelnota przestaje istnieć wraz z wygaśnięciem integrującego ją problemu (por Messyasz 2013b) Część ru-choacutew wyrosłych na fali ostatniego kryzysu

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 97

społeczna W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia społecznego Kontynuacje (ss257ndash275) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Messyasz K (2013a) Obrazy młodzieży polskiej w dys-kursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej Łoacutedź Wydawnictwo Uniwersytetu Łoacutedzkiego

Messyasz K (2012) Od świadomości aksjologicz-nej do świadomości pragmatycznej Przemiany systemu wartości w dyskursywnych rekonstruk-cjach młodych generacji w III RP Folia Sociologica 402012 207ndash230 DOI11089881

Messyasz K (2013b) Władza i przeciwładza a nowe media Dyskurs polityczny i jego aktorzy Folia Sociologica 462013 41ndash62 DOI 110894236

Mills Wright C (2007) Wyobraźnia socjologiczna Warszawa PWN

Offe C (2007) Liberalizacja rynkoacutew zagraża ludziom Europa 1742007

Schelsky H (1963) Die skeptische Generation Eine Soziologie der Jugend Duumlsseldorf und Koumlln

Szafraniec K (2011) Młodzi 2011 Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministroacutew

Touraine A (2013) La fin des socieacuteteacutes Paris Seuil Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej

subkulturowości Warszawa PWN

CytowanieMessyasz Karolina (2014) Między wspoacutelnotą poło-

żenia a jednością pokoleniową bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 79ndash97 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Between Generation Location and Generation Unit

Summary The analyzes presented in this article refer to the position of young people in the political and economic transformation Dynamically changing norms and values of the institutional world and the ldquolifeworldrdquo lead to the search for effective adaptation strategies Those strategies change the nature and content of social inclusion thus affecting the processes of youth identifica-tion Analysis of the report Young 2011 and the images of young people and the social world resulting of the press debates allow for clarification of the status of youth as a social category during the tumultu-ous socio-economic changes The author has focused its attention on economic indicators because it economy is becoming a major medium of social interaction and the main regulator of social life

Key words youth capitalism generation economy

proacutebuje przejść z poziomu normatywnego na poziom organizacyjny poprzez tworze-nie organizacji lub partii ubiegających się o mandat wyborczy (Domosławski 2014) Wspoacutełczesna demokracja liberalna z dość sztywną sceną partyjną oraz fasadową de-batą publiczną nie ułatwia zadania przez co sama stała się przedmiotem krytyki młodych ludzi Nie stwarza ona bowiem możliwości szerokiej reprezentacji spo-łecznej poczucia wspoacutełuczestnictwa oraz sprawstwa W tym kontekście coraz mniej jest przestrzeni mechanizmoacutew i instytucji ktoacutere pozwalają na myślenie o roacuteżnych problemach jako problemach społecznych właśnie Wspoacutełczesny kapitalizm posiada zniewalającą moc osłabiania systemowych podstaw więzi grupowych Nawet subkul-tury te szczegoacutelne przyczoacutełki młodzieżowej aktywności coraz częściej osuwają się w zjawiska o charakterze mody czy fascyna-cji (zob Wrzesień 2013) To wszystko raczej nie wroacuteży narodzin masowej kontrkultury młodych dla ktoacuterej spoiwem stałaby się idea społecznej solidarności Bez odpo-wiedniej socjalizacji będzie o takie zjawiska coraz trudniej Co nie oznacza że fenomen młodzieży i jej kulturotwoacuterczego kapitału nie da o sobie jeszcze znać

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

Bibliografia

Beck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce globalnej Nowa ekonomia polityki światowej Warszawa Scholar

Berger PL Luckmann T (2010) Społeczne tworzenie rzeczywistości Warszawa PWN

Berman P (2008) Opowieść o dwoacutech utopiach Ewolucja polityczna pokoleniarsquo68 Krakoacutew Universitas

Czyżewski M Dunin K Piotrowski A (1991) Cudze problemy czyli wstęp do sepologii W M Czyżewski K Dunin A Piotrowski (red) Cudze problemy O ważności tego co nieważne Analiza dyskursu publicznego w Polsce (ss7ndash16) Warszawa OBS

Dembiński PH (2012) Zagubiona rzeczywistość ndash rozmowa J Żakowskiego Polityka 52012 21ndash23

Domosławski A (2014) Polityka 112014 47ndash48 Eisenstadt SN (1956) From generation to generation

Age Groups and Social Structure London Collier-Macmillan Limited

Giddens A (2003) Stanowienie społeczeństwa Poznań Wyd Zysk i S-ka

Giddens A (2006) Nowoczesność i tożsamość Warszawa PWN

Giddens A (2008) Konsekwencje nowoczesności Krakoacutew Wyd Uniwersytetu Jagiellońskiego

Gliński P (2009) Enklawy kulturowo-aksjologiczne we wspoacutełczesnej Polsce ndash proacuteba wstępnego opisu W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia spo-łecznego Kontynuacje (ss113ndash148) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Gołdyka L Machaj I (red) (2007) Enklawy ży-cia społecznego Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Griese HM (1996) Socjologiczne teorie młodzieży Krakoacutew Impuls

Mason P (2013) Skąd ten kryzys Nowe światowe rewolucje Warszawa Wyd Krytyki Politycznej

Mannheim K (1992ndash1993) Problem pokoleń Colloquia Communia 112

Messyasz K (2009) Młodzież w dyskursie publicy-stycznym ndash pełnoprawni uczestnicy czy enklawa

99

Dlaczego fotografia otworkowamarek domański AKAdemiA SztuK PięKnych w Łodzi

Fotografia otworkowa to technika po-legająca na wykorzystaniu małego ot-worka w miejsce szklanego obiektywu

Proces rejestracji obrazu zaroacutewno fotoche-miczny jak i cyfrowy pozostaje bez zmian Fotografia otworkowa z angielskiego na-zywana bdquopinholerdquo w świadomości wielu fo-tografoacutew zwłaszcza młodego pokolenia to po prostu jedna z wielu dostępnych technik kreowania obrazu Jej medialne właściwo-ści zostały dość gruntownie przebadane w drugiej ołowie XX wieku Często można spotkać się z przekonaniem że ruch pinho-lowy to głoacutewnie powroacutet do źroacutedeł fotografii Jeśli tak jest to w aspekcie postawy foto-grafa a nie techniki Już pobieżny rzut oka na historię camery obscury uzmysłowi nam że poszukiwanie korzeni fotografii w historii tego urządzenia nie jest do końca zasadne Camera obscura czyli ciemny pokoacutej u zara-nia była zjawiskiem przyrodniczym ktoacutere mogło się pojawić w każdej zaciemnionej przestrzeni na przykład jaskini Poacuteł żartem poacuteł serio można wyobrazić sobie naszego neolitycznego przodka obserwującego pro-jekcję na ścianie jaskini Jako urządzenie celowo wytwarzane przez człowieka came-ra obscura była stosowana przez astrono-moacutew do obserwacji zaćmienia słońca już w starożytności Wśroacuted użytkownikoacutew tego urządzenia wymienić można Arystotelesa Rogera Bacona Viteliusza oraz wielu renesansowych twoacutercoacutew badających

perspektywę i poszukujących natury świat-ła Leonardo da Vinci w bdquoCodex Atlanticusrdquo pisał bdquoGdy fronton domu lub krajobraz jest oświetlony słońcem a w zaciemnionej ścia-nie znajdującej się naprzeciw domu uczyni się otwoacuter to oświetlone przedmioty będą wysyłać przez ten otwoacuter swoacutej obraz i obraz ten będzie odwroacuteconyrdquo Najstarszy znany rysunek kamery obskury pochodzi z bdquoDe ratio astronomico et geometricordquo autor-stwa Reinera Gemma Frisiusa i ilustruje jej użycie do obserwacji zaćmienia słońca 24 stycznia 1544 roku Giambattista dela Porta i Johanes Kepler na stulecia sformatowali nasze rozumienie percepcji wzrokowej objaśniając budowę oka przez analogię do camery obscury Keplerowi zawdzięczamy roacutewnież zastosowanie terminu bdquocamera obscurardquo nie tylko do ciemnego pokoju ale także dla każdego nie wyłączając przenoś-nego urządzenia wykorzystującego zasadę projekcji Udoskonalenia czarnego pudełka takie jak umieszczenie zwierciadła prze-słony a przede wszystkim soczewek przez Girolamo Cardano i niemal jednocześnie Daniele Barbaro doprowadziły do powsta-nia aparatu fotograficznego Powszechnie stosowane przez artystoacutew urządzenia optyczne między ktoacuterymi na pewno znaj-dowała się camera obscura pozwoliły na zbudowanie percepcyjnego modelu naszej wiedzy o świecie ktoacutery został ostatecz-nie potwierdzony w fotografii Nie ulega

esej

wątpliwości że artyści tacy jak Vermeer czy Bernardo Bellotto znany jako Canaletto posługiwali się urządzeniem przypomi-nającym kamerę W 1839 roku aparaty fotograficzne czekały już na wynalazcoacutew fotografii ktoacuterzy mogli nabyć je w sklepie z urządzeniami optycznymi Istotne dla nas rozroacuteżnienie terminologiczne pozwalające oddzielać pudełko z dziurką potocznie nazywane camera obscura od wszelkich in-nych urządzeń optycznych nazywanych tak samo poczynił dopiero w połowie XIX w sir David Brewster wprowadzając termin pinhole Obecnie pinholem nazywamy tylko aparaty fotograficzne wyposażone w dziur-kę zamiast szklanej optyki Prawdziwy renesans fotografii otworkowej obserwuje-my na zachodzie od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w ktoacuterych organizo-wane były pierwsze wystawy i powstały specjalistyczne czasopisma

Jakie są przyczyny dużej popularności fo-tografii otworkowej w ostatnich kilku deka-dach Dlaczego wspoacutełcześni artyści mający dostęp do wszystkich najbardziej wyszuka-nych technologii fotografują przez włas-noręcznie wykonaną dziurkę szparkę lub wiele dziurek jednocześnie Odpowiedzi jest tyle ilu artystoacutew ale można je uporząd-kować w kilku grupach

Często używanie pinhola jest wyrazem postawy kontestującej konformistyczny i konsumpcyjny styl życia Przejawia się głoacutewnie w zastosowaniu do budowy kamer materiałoacutew odpadowych

Dla wielu budowanie aparatu przez autora jest integralnym elementem krea-cji częścią bdquofilozofii pinholardquo Pobrzmiewa w tym echo eseju Vilema Flussera bdquoKu filozofii fotografiirdquo w ktoacuterym pisał bdquoDopoacuteki aparat fotograficzny nie jest całkowicie zautomatyzowany dopoacutety też można manipulować tzn można manipulować

kategoriami fotograficznej czasoprzestrze-nirdquo [s 39] Zatem fotograf ma szansę prze-stać być funkcjonariuszem aparatu

Ciekawą przesłankę dla ktoacuterej fotogra-fowie rozpoczynają swoją przygodę z ot-workiem wyodrębnił Zbigniew Tomaszczuk nazywając ją bdquoefektem niespodziankirdquo Niestandardowa konstrukcja aparatu lub jego nietypowy kształt często wręcz uniemożliwiają precyzyjne kadrowanie Wymienione powyżej przyczyny uniemożli-wiają zwłaszcza początkującemu fotogra-fowi wizualizację przyszłego zdjęcia ktoacutere w ciemni pojawia się z całym bagażem niespodzianki Przypomina to raczej zaba-wę lub eksperyment choć nie wyklucza w pełni celowego działania Efekt niespo-dzianki słabnie lub znika w miarę doskona-lenia warsztatu

Specyficzne cechy obrazoacutew otworko-wych takie jak miękkość rysunku czy nieograniczona głębia ostrości zdają się być zdominowane przez efekty uzyskiwa-ne dzięki długiemu czasowi ekspozycji Wielkość przesłony rzędu 250 lub 450 w na-szym klimacie wymusza nawet kilkugo-dzinne ekspozycje Taki sposoacuteb rejestracji powoduje że aparat przestaje bdquowyjmowaćrdquo wyglądy rzeczywistości a staje się uczest-niczącym obserwatorem procesu zacho-dzącego przed kamerą Zarejestrowanie kamerą otworkową nie jest wyjęciem poza czas wycięciem momentu ze strumienia czasu i utrwaleniem w zastygłej formie ndash chwili Możemy przyjąć że czas zawarty w obrazie fotograficznym jest wielowy-miarowy nieciągły niespoacutejny i cykliczny Bardzo długie czasy ekspozycji nawet wielomiesięczne zdają się ujawniać nowe zaskakujące cechy rzeczywistości

Wielu fotografoacutew swoje fotografie otwor-kowe pokazuje w formie odbitek kontakto-wych Wydaje się że w tym przypadku nad

Dlaczego fotografia otworkowa 101

flusserowską koncepcją fotografii-obrazu pojęć dominuje myśl Barhesa (fotografia jest obrazem bez kodu) Wprawdzie Walter Benjanin już w 1936 roku pisał bdquoKażdą fotografię można uznać za dokument po-nieważ każda jest reprodukcją albo nawet faksymile fragmentu rzeczywistościrdquo to jednak w dobie powszechnej manipulacji i odejścia w zapomnienie paradygmatu realizmu tylko fotografia kontaktowa jest prawdziwym śladem rzeczywistości Można zatem przyjąć założenie że sens odbitki kontaktowej zdaje się być dany w pełni i od razu zatem nie jest kopią lecz bezpośrednią emanacją tego co zostało zarejestrowane

Nieostre niewyraźne poruszone fotogra-fie otworkowe dalekie od inwentarycznej perfekcji fotografii cyfrowej czasem są jedynym sposobem aby zarejestrować to co wymyka się słowom

Marek Domański ndash fotograf Studiował w PWSSP w Łodzi w latach 1990ndash95 Na jego dyplom złożyły się litografie wykonane w pra-cowni prof Jerzego Grabowskiego oraz fotografie z pracowni prof Ireneusza Pierzgalskiego W la-tach 1995ndash2008 był asystentem prof Grzegorza Przyborka Obecnie prowadzi Pracownię Fotografii II w Katedrze Multimedioacutew na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP im Wł Strzemińskiego w Łodzi Obok pracy dydaktycznej zajmuje się przede wszystkim twoacuterczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej otworkowej i dokumentalnej Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub w formie odbitek kontaktowych Od wielu lat konsekwen-tnie tworzy przy użyciu kamer otworkowych ktoacutere sam buduje Fotografie Domańskiego można było oglądać na kilkudziesięciu wystawach indywidu-alnych oraz wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą Jego twoacuterczość jest roacuteżnorodna i wielowątkowa Artysta stosuje rozmaite techniki

i sposoby prezentacji za podstawę przyjmując przede wszystkim wewnętrzną potrzebę poszu-kiwania i eksperymentowania Niektoacutere swoje realizacje celowo sytuuje na pograniczu fotografii

CytowanieDomański Marek (2014) Dlaczego fotografia otwor-

kowa bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 98ndash100 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 103

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 105

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 107

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 109

111

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradismałgorzata grygielewicz EESI w Poitiers

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonn soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraAvec les saints et les assassins

Les femmes du monde et puis les putainsOn ira tous au paradis

Ne crois pas ce que les gens disentCest ton coeur qui est la seule eacuteglise

Laisse un peu de vague iacute ton acircmeNaie pas peur de la couleur des flammes de lenfer

On ira tous au paradis mecircm moiQuon croie en Dieu ou quon ny croie pas on ira

Quon ait fait le bien ou bien Ie malOn sera tous inviteacutes au bal

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon croie en Dieu ou quon ny croie pas on iraAvec les chreacutetiens avec les paiumlens

Et mecircme les chiens et mecircme les requinsOn ira tous au paradis

esej

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraTout

Et puisEt puis

Et tous lesOn ira tous au paradis

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisSurtout moi

Michel Polnareff On Ira Tous Au Paradis

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 113

W 2003 roku francuska filozof Marie Jose Mandzain publikuje Le Commerce des regards w ktoacuterej

podkreśla że żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez obraz Nasze oko stale jest narażane na wizerunki ktoacutere pretendują do odbijania rzeczywistości Powiedzielibyśmy że jesteśmy częścią

bdquospołeczeństwa obrazurdquo Jesteśmy więź-niami naszego oka i to nie dlatego że patrzymy na świat ktoacutery nas otacza tylko dlatego że największa ilość wydarzeń dociera do nas w ułamku sekundy poprzez ekran telewizyjny Wierzymy w to co widzi-my w pourywane głowy zatopione statki walące się na bdquonaszych oczachrdquo gmachy i widzimy to w co wierzymy Autorka za-stanawia się nad tym czy każdy obraz nie nosi żałoby po pokazywanym obiekcie Jak wyrobić sobie zdolność sądzenia o obiek-tach bdquoikonachrdquo ktoacutere są figurami opartymi bezpośrednio na naszych emocjach Marie Jose Mandzain przypomina że namiętność obrazu jest w zachodniej kulturze niero-zerwalnie związana z ikonograficznym przedstawieniem chrystusowej Pasji Pasja ta nie ogranicza się do artykulacji doktryny wcielenia jest roacutewnież uprzedmiotowie-niem kościoła Cielesność została związana z ciałem kościoła dosłownie i metaforycz-nie a następnie z każdą władzą opartą na podporządkowaniu i poddaniu patrzenia Decyzja o ujawnieniu jakiegoś obrazu jest sprawą handlową tego kto rozpowszech-nia znaki ndash znaki ktoacutere tworzą wspoacutelny świat Ekonomia widzialności jest więc de-cyzją polityczną ktoacutera rządzi się prawami smaku i niesmaku zasadami ktoacutere kształ-tują naszą miłość i nienawiść co nazwiemy człowieczeństwem

Rzeczywistość widziana oczami świad-koacutew ktoacuterzy rejestrują ją przekształcają i za pośrednictwem najwyższej technolo-gii przesyłają dociera do nas już całkiem

nierzeczywista A co by było gdyby taki świadek wydarzenia pokazał nam niepraw-dę Czy udałoby się nam rozroacuteżnić obraz prawdziwy od nieprawdziwego Czy obraz ktoacutery widzimy może być obiektywny Czy obraz nas samych może być obiektywny Czy jest odbiciem wiernym wiernym kogo Czy więc jest środkiem nieodzownym do tego byśmy byli obywatelami świadomymi i wolnymi I obywatelami wolnymi od cze-go Od obrazu tego co widzimy i tego w co wierzymy

Stworzeni na boskie podobieństwo sami jesteśmy obrazem świata Orygenes teolog chrześcijański z trzeciego wieku zwraca uwagę na pochodzenie i eschatologię człowieka Podkreśla że jego rozumność i wolna wola są bezpośrednio związane z faktem stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże Już w Pierwszej Księdze Rodzaju czytamy wezwanie (hellip) Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podob-nego Nam () Stworzył więc Boacuteg człowieka na swoacutej obraz1 Człowiek będący obrazem bożym podczas życia doczesnego dąży do swego ideału Doskonałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym kiedy to właś-nie jego obraz przeistoczy się w dosko-nałą identyczność Zespolenie obrazu ze wzorem urzeczywistni się w upragnionym zbawieniu2 Orygenes w swoich dziełach podejmował problem powszechnego zbawienia tak zwanej apokatastazy Słowo apokatastaza składajace się z prefiksu

bdquoapordquo ndash ponad bdquokatardquo ndash przez bdquostasisrdquo ndash od

1 Biblia Tysiąclecia Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu 2003 Rdz 1 26 i 27 i dalej Rdz 9 6

bdquo[Jeśli] kto przeleje krew ludzką przez ludzi ma być przelana krew jego bo człowiek został stworzony na obraz Bogardquo

2 Biblia Tysiąclecia Nowy Testament 1 List do Koryntian 1 Kor 15 49 bdquoA jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka] tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiegordquo

bdquozająć miejscerdquo jest obietnicą zbawienia dla wszystkich ndash uczciwych i nieuczciwych bez wyjątku δικαίως εἴτε ἀδίκως ndash i oznacza dynamiczny cykliczny ruch3 To kluczowe pojęcie w myśli Orygenesa charaktery-zujące się chęcią osiągnięcia utraconego ideału boskości nierozerwalnie związane z orygenesową teorią obrazu Doskonałym urzeczywistnieniem podobieństwa czyli osiągnięciem obrazu boskiego miałby być właśnie ten upragniony powroacutet na własne miejsce Orygenes podkreśla że w chwili stworzenia człowiek otrzymał godność obrazu Bożego εἰκὼν τοῦ θεοῦ natomiast doskonałe podobieństwo ὁμοιότης do Boga zostało zachowane dla niego na koniec chodzi o to by człowiek zdobył je własnym wysiłkiem φιλοπόνου przez naśladowanie Boga4

3 Origenes Theol In Jeremiam (homiliae 12ndash20) Origenes Werke vol 3 Ed Klostermann E Leipzig Hinrichs 1901 Die griechischen christli-chen Schriftsteller 6 Διὰ τοῦτο τάδε λέγει κύριοςmiddot ἐὰν ἐπιστρέψῃς καὶ ἀποκαταστήσω σεraquo ταῦτα πάλιν λέγεται πρὸς ἕκαστον ὃν παρακαλέσει ὁ θεὸς ἐπι ndash 141815 στρέψαι πρὸς αὐτόν μυστήριον δέ μοι δοκεῖ ἐνταῦθα δηλοῦσθαι ἐν τῷ laquoἀποκαταστήσω σεraquo οὐδεὶς ἀποκαθίσταται εἴς τινα τόπον μηδαμῶς ποτε γενόμενος ἐκεῖ ἀλλ ἡ ἀποκατάστασίς ἐστιν εἰς τὰ οἰκεῖα οἷον ἔξαρθρόν μου ἐὰν γένηται μέλος ὁ ἰατρὸς πειρᾶται ἀποκατάστασιν ποιῆσαι τοῦ ἐξάρθρου ὅταν ἔξω τις γένηται τῆς πατρίδος εἴτε 141820 δικαίως εἴτε ἀδίκως ἀπολαμβάνῃ δὲ τὸ δύνασθαι πάλιν ἐν τῇ πατρίδι εἶναι κατὰ τοὺς νόμους ἀπεκατέστη ἐπὶ τὴν πατρίδα τὴν ἑαυτοῦ

4 Orygenes Origenes Theol Fragmenta de principiis (2042 003) Origenes vier Buumlcher von den Prinzipien Ed Goumlrgemanns H Karpp HDarmstadt Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1976 321 Ὅτι κτίσμα καὶ γενητὸς ὁ υἱός ἐκ τοῦ αὐτοῦ τετάρτου λόγου rarrΟὗτος δὴ ὁ υἱὸς ἐκ θελήματος τοῦ πατρὸς ἐγενήθη ldquoὅς ἐστιν εἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ ἀοράτουrdquo καὶ ldquoἀπαύγασμα τῆς δόξης αὐτοῦ χαρακτήρ τε τῆς ὑποστάσεως αὐτοῦrdquo

ldquoπρωτότοκος πάσης κτίσεωςrdquo κτίσμα σοφίαmiddot αὐτὴ γὰρ ἡ σοφία φησίνmiddot ldquoὁ θεὸς ἔκτισέ με ἀρχὴν ὁδῶν αὐτοῦ εἰς ἔργα αὐτοῦrdquolarr 331 Athan De decr Nic

Co tylko kiedy okaże się że nasze po-kraczne podobieństwa ulegające ciągłej deformacji gubią się w naśladowaniu ideału i przestają być autentyczne Fabryka snoacutew konsumpcyjny świat obrazoacutew ta-śmowo przekształca rzeczywistość do tego stopnia że ta się całkiem zaciera a na jej miejscu pojawia się łatwe do zaakcepto-wania odbicie Już nie ten obraz stworzony na podobieństwo ideału tylko fałszywe odbicie naszych zdeformowanych inten-cji Zatem przychodzą kolejne pytania Co znaczy moacutewić o tym co się widzi Co znaczy pokazywać Kto moacutewi na co trzeba patrzeć Kto wytacza drogę do ideału ktoacuterą mamy wiernie podążać

Religie monoteistyczne spowodowały rozroacuteżnienie między widzeniem obrazu i wi-dzeniem powszednim Obraz ndash jako wierny wizerunek Boży ndash pojawia się w Nowym Testamencie w momencie zmartwychwsta-nia Marie Jose Mandzain ktoacutera często wskazuje na źroacutedło postrzegania obrazoacutew

syn 27 1 ndash 2 (p 23 17 ndash 30 Opitz) Περὶ δὲ τοῦ ἀιδίως συνεῖναι τὸν λόγον τῷ πατρὶ καὶ μὴ ἑτέρας οὐσίας ἢ ὑποστάσεως ἀλλὰ τῆς τοῦ πατρὸς ἴδιον ltγέννημαgt αὐτὸν εἶναι ὡς εἰρήκασιν οἱ ἐν τῇ συνόδῳ ἐξέστω πάλιν ὑμᾶς ἀκοῦσαι καὶ παρὰ τοῦ φιλοπόνου 335 Ὠριγένους ἃ μὲν γὰρ ὡς ζητῶν καὶ γυμνάζων ἔγραψε ταῦτα μὴ ὡς αὐτοῦ φρονοῦντος δεχέσθω τις ἀλλὰ τῶν πρὸς ἔριν φιλονεικούντων ἐν τῷ ζητεῖνmiddot ἃ δὲ ὡς ὁρίζων ἀποφαίνεται τοῦτο τοῦ φιλοπόνου τὸ φρόνημά ἐστι (2) μετὰ γοῦν τὰ ὡς ἐν γυμνασίᾳ λεγόμενα πρὸς τοὺς αἱρετικοὺς εὐθὺς αὐτὸς ἐπιφέρει τὰ ἴδια λέγων οὕτωςmiddot rarrΕἰ ἔστιν lsquoεἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ 3310 ἀοράτουrsquo ἀόρατος εἰκώνmiddot ἐγὼ δὲ τολμήσας προσθείην ἄν ὅτι καὶ lsquoὁμοιότηςrsquo τυγχάνων τοῦ πατρὸς οὐκ ἔστιν ὅτε οὐκ ἦν πότε γὰρ ὁ θεὸς ὁ κατὰ τὸν Ἰωάννην lsquoφῶςrsquo λεγόμενος (lsquoὁ θεὸςrsquo γὰρ lsquoφῶς ἐστινrsquo) lsquoἀπαύγασμαrsquo οὐκ εἶχε τῆς ἰδίας lsquoδόξηςrsquo ἵνα τολμήσας τις ἀρχὴν δῷ εἶναι υἱοῦ πρότερον οὐκ ὄντος πότε δὲ ἡ τῆς ἀρρήτου καὶ ἀκατονομάστου καὶ ἀφθέγκτου ὑποστάσεως τοῦ πατρὸς lsquoεἰκώνrsquo ὁ lsquoχαρακτήρrsquo ltὁgt λόγος ὁ lsquoγινώσκων τὸν πατέραrsquo οὐκ ἦν κατανοείτω γὰρ ὁ τολμῶν καὶ λέγωνmiddot lsquoἦν ποτε ὅτε οὐκ ἦν ὁ υἱόςrsquo ὅτι ἐρεῖ καὶ τόmiddot σοφία ποτὲ οὐκ ἦν καὶ λόγος οὐκ ἦν καὶ ζωὴ οὐκ ἦν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 115

w Bizancjum moacutewi że kiedy patrzymy na obraz to patrzymy na Boga i ten akt świadczy o bdquoidentyfikacji odroacuteżniającejrdquo5 Patrzenie nigdy nie jest aktem organicznym lecz procesem skomplikowanym gdzie podmiot ktoacutery patrzy jest podmiotem moacutewiącym i gdzie następuje proces od-separowania podmiotu od przedmiotu obserwowanego W chwili uświadomienia sobie swojego oddzielenia od przedmio-tu widzianego następuje zroacuteżnicowanie podmiotu widzącego z przedmiotem widzianym i właśnie obraz jest tu niezbęd-nym narzędziem oddzielającym Obraz jest granicą miedzy sobą samym i wizją innego w sobie ktoacutera akcentuje niemożliwość widzenia siebie samego inaczej jak w wi-dzeniu innego Obraz przez to co odkrywa z pustki i braku zaprasza do myślenia nad tym czego nie widać Porządkuje stosunek do obserwującego bezustannie pielęgnuje kontakt ze swoim widzem stara się o jego zrozumienie i przyzwolenie Zależy mu na nim o tyle o ile jest on niezbędny do swego zaistnienia

Paradoksalne doświadczenie obrazu będące udziałem każdego z nas zmusza nas do użycia słoacutew Widzimy za pomocą oczu spojrzenia i słoacutew Widzenie wiąże się z wiedzą a wszystkie otaczające nas obrazy obejmujemy wzrokiem i słowami proce-sami poznania Możemy się z nim związać i dać się porwać biegowi obrazu ktoacutery raz nakaże nam milczeć innym razem doprosi się nazwania A doświadczenie wolności lub zniewolenia w splocie wiedzy i niewie-dzy zależeć będzie od ostrości spojrzenia

Francuski filozof sztuki Georges Didi-Huberman w książce zatytułowanej Ce que

5 Konferencja Marie Jose Mandzain QUEST-CE QUE VOIR UNE IMAGE 14 min httpwwwcanalutvvideouniversite_de_tous_les_savoirsqu_est_ce_que_voir_une_image1405

nous voyons ce qui nous regarde (To na co patrzymy patrzy na nas) zwraca uwagę na to że patrzenie jest sprawą indywidualną W ujęciu Didi-Hubermana roacutewnanie mię-dzy widzeniem a wiedzą (voir et sa ndash voir) ustępuje miejsca zasadzie niepewności w ktoacuterej spojrzenie opiera się na bdquonie-

-wiedzyrdquo a obraz wymyka się oku Widzieć znaczy przeczuwać że coś bezpowrotnie nam ucieka widzieć znaczy tracić Ten nie-pokoacutej patrzącego podmiotu oddaje ontolo-giczne doświadczenie utraty i braku ktoacutere znajduje swoacutej wyraz w języku Patrzenie i pokazywanie w pierwszym momencie łączy nas we wspoacutelnym niewidzeniu żeby następnie rozdzielić się przez uwalniające słowo Słowo w obrazie znaczy tak wiele że nie sposoacuteb ująć je jednoznacznie Wiadomo jedynie że ma ono moc rozjemcy ktoacutery godzi lub skłoacuteca zawsze jednak coś do nas moacutewi We wszystkich tych wypowiedziach dochodzi do swoistej rewelacji objawienia Wszystko na tej samej powierzchni obrazu gdzie nic się nie ukrywa lecz pozostaje po prostu obecne a tę obecność zdradza sło-wo Wypadałoby przytoczyć w tym miejscu słowa wyroczni delfickiej znane z fragmen-tu Heraklita B93 ktoacutera moacutewi że ona (hellip) nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje6 Nieodparte wrażenie paradoksu nosi zna-mię mrocznej oczywistości Kiedy zdajemy sobie sprawę że wszystko co wydaje się wyraźne jest jedynie rezultatem zamasko-wania i mistyfikacji szukamy pomocnych słoacutew

Pytanie ktoacutere stale się nasuwa doty-czy roli jaką odgrywa obraz w naszym życiu Kiedy a może zawsze obraz jest

6 Heraclitus Phil Fragmenta Die Fragmente der Vorsokratiker vol 1 6th edn Ed Diels H Kranz WBerlin Weidmann 1951 Repr 1966 Fragment 93 line 2 ουτέ λεγει ουτέ κρυπτει αλλα σεμαινει tłumaczenie własne

przekształceniem fałszerstwem naszych intencji A jeśli byśmy odwroacutecili perspekty-wę analizy i zastanowili się nie nad obra-zem jako takim tylko nad bdquowidzeniemrdquo aktem patrzenia ktoacutery jednocześnie łączy i oddziela

Przytoczmy w tym miejscu anegdotę za-pisaną przez Pliniusza Starszego7opisującą malarski pojedynek Parrasjosa z Zeuksisem greckich malarzy piątego wieku pne Według przekazu Zeuksis namalował winogrona w tak realistyczny sposoacuteb że ptaki podlatywały do obrazu proacutebując zjeść owoce Parrasjos w odpowiedzi zaprosił rywala do swojej pracowni a kie-dy ten przyszedł i chciał odsłonić zasłonę zakrywającą obraz okazało się że zasłona była namalowana Zeuksis wiec przegry-wa potyczkę oszukując ptaki Parrasjos ją wygrywa oszukując człowieka

A może każdy obraz na ktoacutery patrzy-my jest okryty taką zasłoną A może jak Zeuksis bezustannie proacutebujemy odsłaniać zasłonę z obrazu Parrasjosa Co za nią się ukrywa Żadna wiedza nie zastąpi niewier-nego obmacywania rzeczywistości A dzieło Parrasjosa zostanie na wieki paradygma-tem dzieła sztuki To dzieło wzoacuter ideał będący wynikiem zagadkowej zabawy z nicością ukrywającą się za namalowa-ną zasłoną to projekcja naszego obrazu Wyobraźmy sobie przez chwilę że nasze powieki to takie zasłony Parrasjosa Z ktoacute-rej więc strony znajduje się rzeczywistość

7 Pliniusz Starszy Historia Naturalna (XXXV 65 1) aequales eius et aemuli fuere Timanthes Androcydes Eupompus Parrhasius 35651 descendisse hic in certamen cum Zeuxide traditur et cum ille detulisset uvas pictas tanto successu ut in scaenam aves advolarent ipse detulisse lin-teum pictum ita veritate repraesentata ut Zeuxis alitum iudicio tumens 35655 flagitaret tandem remoto linteo ostendi picturam atque intellecto errore

Czy domniemana rzeczywistość gdzieś w ogoacutele istnieje A może istnieje jedynie gra zabawa w chowanego W tym miejscu od niepamiętnych czasoacutew spotykamy się z prawem bdquouwierzyć to znaczy zobaczyćrdquo Tylko co zobaczyć Nicość za zasłoną Nasze wnętrze Niewierny Tomasz figura emblematyczna zmartwychwstania sytu-uje nas na początku drogi do wiecznego zbawienia Stojąc przed obliczem Jezusa apostoł pragnie sprawdzić ślady przekro-czonej granicy Wyciąga rękę w kierunku otwartego ciała A może dotknie prawdy

Wizja eschatologiczna św Pawła przed-stawia koniec świata jako ostateczne po-rzucenie tego co śmiertelne Apostoł moacutewi że czas tej odmiany nadejdzie w jednej chwili w chwili zamknięcia oka8 W Liście do Koryntian czytamy (hellip) Oto ogłaszam wam tajemnicę nie wszyscy pomrzemy lecz wszyscy będziemy odmienieni W jednym momencie w mgnieniu oka na dźwięk ostatniej trąby ndash zabrzmi bowiem trą-ba ndash umarli powstaną nienaruszeni a my będziemy odmienieni Trzeba ażeby to co zniszczalne przyodziało się w niezniszczal-ność a to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność9 W chwili zamknięcia oka wszystko ulegnie odmianie i możemy sie domyślać że przyodziejemy wieczny wi-zerunek ten przypisany Bogu A to wszyst-ko stanie sie w mgnieniu oka

8 Słowo greckie ῥιπτω oznacza rzucanie wznosze-nie ale też obniżanie wyciąganie do goacutery jak i zno-szenie podejmowanie ryzyka w tym kontekście może znaczyć zaroacutewno otwarcie jak i zamknięcie oka

9 1 Kor 15 50 ndash 53 Ἰδού μυστήριον ὑμῖν λέγω πάντες μὲν (οὐ κοιμηθησόμεθα πάντες δὲ ἀλλαγησόμεθα ἐν ἀτόμῳ ἐν ῥιπῇ ὀφθαλμοῦ ἐν τῇ ἐσχάτῃ σάλπιγγι σαλπίσει γάρ καὶ οἱ νεκροὶ ἐγερθήσονται ἄφθαρτοι καὶ ἡμεῖς ἀλλαγησόμεθα Δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 117

Żeby oko mogło się zamknąć potrzeb-na jest powieka Czy to będzie zasłona Parrasjosa ukrywająca zagadkową nicość czy zoom filmowej kamery przybliżającej obraz rzeczywistości będzie zawsze tuż za centralnie usytuowanym okiem Powieka ktoacutera regularnie skanduje czas obserwa-cji świata może zastygnąć w zamknięciu na zawsze go od nas oddzielając Wtedy właśnie nastąpi rzekoma odmiana o ktoacuterej moacutewi apostoł Może się roacutewnież wydarzyć że powieka otworzy się i nie zamknie Obraz wtedy będzie w nas przenikać bez przerwy będzie nas pochłaniać Zaczniemy wtedy myśleć tym co oglądamy przez co sami staniemy sie obrazem na to podobieństwo Przypomnijmy bohatera Mechanicznej Pomarańczy10 ktoacutery w trakcie seansoacutew resocjalizacji aktywnie ogląda filmy przed-stawiające najokrutniejsze sceny przemocy Przytwierdzony do fotela unieruchomiony nie może mrugnąć oczami Filmy oglądane przez Alexa stają się obrazami jego myśli jego myślami Na drodze wzrokowej terapii szokowej bohater odczuwa potworność przemocy Przemoc ktoacuterej wcześniej doko-nywał przedostaje sie do jego świadomości bezpośrednio przez otwarte oczy

Orygenesowa nadzieja eschatologicz-na też nakazuje otwarcie oczu i odsyła widza do źroacutedeł własnych obrazu po to żeby zjednoczyć widzenie z wiedzeniem Obietnica zbawienia dla wszystkich uczci-wych i nieuczciwych bez wyjątku sprawia że nie jesteśmy bohaterami obrazoacutew ktoacutere na podobieństwo zewnętrznego świata przemocy zniewalają nas w bezruchu

Obraz ktoacutery sie nam ukaże nie narzuca niczego jeśli nie wolności wolności wyni-kającej z boskiego podobieństwa

10 Mechaniczna pomarańcza reż Stanley Kubrick 1971

To właśnie dlatego trzeba do niego dojrzeć i dążyć Chodzi przecież o naszą wolność dzięki ktoacuterej poacutejdziemy wszyscy do raju

dr Małgorzata Grygielewicz ndash dok-tor filozofii po studiach filologii klasycznej w Warszawie uzupełnionych studiami filozofii na Uniwersytecie Paris VIII obroniła pracę doktorską zatytułowaną La rencontre philosophique dans le jardin grec Specjalizuje się w filozofii antycznej i wspoacutełczesnej jak roacutewnież w filozofii sztuki Wspoacutełpracuje z centrami sztuki w Polsce i Francji Obecnie wykłada teorie sztuki w EESI Europejskiej Szkole Obrazu w Poitiers i filozofie polityki na Paris VIII Interesuje się głoacutewnie przestrzenią kreacji artystycznej miejscem radykalnego i poli-tycznego spotkania bliskim filozoficznej koncepcji Jacquesa Ranciegravera Rozroacuteżnieniem etycznym i mo-ralnym w sztuce wspoacutełczesnej oraz wypływającym z tego ryzykiem artystycznym

BibliografiaMandzain M J (2003) Le Commerce des regards

SeuilDidi-Huberman G (1992) Ce que nous voyons ce qui

nous regarde

CytowanieGrygielewicz Małgorzata (2014) Władza obrazu

polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 110ndash117 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

Timm Ulrichs The end 1981 ndash 97

119

Jak wyszedłem z masarniłukasz filak KAtedrA FotogrAfii PWSFTviT w Łodzi

Wszędobylski dźwięk uderzającego lustra aparatu już dawno przestał mnie zaskakiwać Bez zastanowie-

nia rozroacuteżniam odgłosy automatycznych małpek w pełni zaawansowanych bdquoluster-kowcoacutewrdquo migawek szczelinowych cen-tralnych udających aparaty fotograficzne telefonoacutew wszelkiej maści aż na kamerze obscurze kończąc (choć w tym wypadku czasami bywam omylny) Tytułem wstępu pragnę jednocześnie przeprosić za moją nonszalancję jednak wynika ona z przy-czyn ode mnie niezależnych ktoacutere dawno już przestały spędzać sen z powiek dając w zamian obojętność przyprawioną cza-sami sarkazmem Stan ten zawdzięczam obranej przed paru laty drodze życiowej ktoacuterą nadal kroczę i ndash niech Boacuteg (w ktoacuterego zresztą nie wierzę) mi świadkiem ndash nie za-mieniłbym na żadną inną Jeżeli nie jest się gwiazdą wielkiego czy średniego formatu droga z poręcznym małym obrazkiem jest całkiem przyjemna i tym lepsza o tyle o ile porzucimy go przy pierwszej nadarzają-cej się okazji Świat bowiem jest bardziej wyraźny jeśli przyglądamy się mu bez pośrednictwa mechanicznego sprzętu czę-sto ze zmienną ogniskową Doświadczymy woacutewczas więcej prawdziwiej i mocniej niż zdołalibyśmy zaledwie zauważyć przez wizjer z ograniczonym kadrem

To właśnie przez ograniczone pole widze-nia postanowiłem wziąć rozbrat z aparatem jednak nie z fotografią Decyzja ta nie wywią-zuje się bynajmniej z kwestii wynikających

z wygody jaką mogły mi przynieść spacery bez uwiązanego na szyi paska kamery lecz z przyczyn czysto ideowych Otoacuteż po paru latach obcowania z materią światłoczułą zdałem sobie sprawę z wielu ograniczeń i przywar z nią związanych a kryją się one już w samej foto-terminologii ktoacutera ma więcej wspoacutelnego z wyrachowaniem Machiavellego niż z odkrytą bdquoreprezentacją rzeczywistościrdquo Nieacutepcea wynalazcy fotograficznego zapisu

Weźmy za przykład z pozoru prozaiczną sytuację kiedy wyruszamy w przysłowiową drogę celem poszukiwania inspiracji po czym potykamy się o kamień Skamielina wywołuje w nas pewne emocje ktoacuterych jako twoacutercy wizualni oczekiwaliśmy by mo-gły powodować u odbiorcy wrażenie podob-ne do naszego w momencie szczęśliwego (lub przeciwnie ndash w zależności od usposo-bienia) zbiegu okoliczności Obojętnym jest czy jesteśmy typem fotografa-odkrywcy czy fotografa-wynalazcy prędzej czy poacuteźniej wyciągniemy aparat i wykonamy zdjęcie posiadające ładunek chwili kiedy nasza roacutewnowaga została zachwiana Sposoacuteb w jaki wykonamy zdjęcie za pomocą kame-ry jest nieistotny w mojej dywagacji gdyż chodzi tu raczej o akt percepcji ktoacutery jest przedstawiany przez samo medium Z tej niechęci tłumaczy mnie jedynie fakt ograni-czonej formy pisemnej gdzie nie starczyło-by miejsca dla tak ogromnej dywersyfikacji osobistych pobudek z ktoacuterych twoacutercy materii fotograficznej generują swoje obrazy Mamy więc do czynienia z pewnego

esej

rodzaju dychotomią obrazu ktoacutery zawiera w sobie jego składowe obraz zewnętrz-ny i wewnętrzny Takie pojęcie może być pojmowane tylko i wyłącznie przez pryzmat antropologiczny

Przyglądając się z bliska tejże materii możemy zaobserwować wiele biologicz-nych cech podobnych struktur fotografii i człowieka Skala mikro odsłania jedną z nich ndash jest nią komoacuterka prymarny skład-nik obu organizmoacutew przy czym ten człowie-czy jest z pewnością ożywiony W fotografii głoacutewnym składnikiem analogicznym do komoacuterki jest w przypadku formy analogo-wej ndash ziarno a w przypadku cyfrowej ndash pik-sel Warto zauważyć że obraz fotograficzny jest jedynie odbiciem rzeczywistości zapisanym w niepołączonych ze sobą punk-tach co w formalnej kwestii bardziej zbliża fotografię do malarstwa zwłaszcza pointy-listycznego Skoro ta pozorna dokładność oceniana z pewnej odległości daje wielu z nas przesądzenie o wiarygodności przed-stawianych form jest zatem oczywiste że wiąże się z nią zjawisko widmowości

Obraz po określeniu nadających mu właś-ciwości formalnych i treściowych przestaje być bezzwłocznie tworzony i staje się produ-kowany Etapy tejże produkcji wytyczył już Hans Belting dzieląc je na obrazndashmediumndashwidz lub obrazndashaparat obrazundashżywe ciało (przy czym ten ostatni należy rozumieć jako ciało medialne lub mediatyzowane) Naciśniecie przycisku migawki ktoacuteremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk jest dla mnie istotnym symbolem zwiastującym początek najgorszego bdquouczty rzeźnikoacutewrdquo wieszających smaczne obrazy w swych zakładach pod skrzętnie uprasowaną mary-narką Zanim jednak do tego dojdzie trzeba uprzednio odnaleźć obiekt (ofiarę) fotogra-ficzny i bezceremonialnie wycelować w nie-go obiektyw naciskając oacutew spust Mogłoby

się wydawać że w słusznej sprawie wszak dokonaliśmy być może ważnej dla nas ma-terializacji bezpowrotnej chwili Następnie przychodzi pora na wywoływanie proszę mi wierzyć niczym wilka z lasu fotografii wszak jest to materia niezwykle chytra w swej oka-załości zwłaszcza dla widza ktoacuteremu nigdy nie zda relacji rzeczywistości

Zastanawiające jest zjawisko chęci posiadania obrazu o jak najlepszej jakości odwzorowania Jesteśmy przecież w stanie rozpoznać piktogramy i łączyć je z rzeczywi-stym przedmiotem czy osobą Redundancja informacji jakie niesie ze sobą obraz sre-browy jest niebywałym dowodem na bar-barzyńską wręcz naturę człowieka ktoacutera potwierdza że pragniemy posiadać wszyst-ko co się bdquomienirdquo a także to co z pozoru chociaż żywe Jestem przekonany że gdyby istniała możliwość materializacji kopii człowieka i to w pełnym troacutejwymiarze dziś większość z nas miałaby bdquoodbicie lustrzanerdquo pierwszej miłości w swej szafie Nie jest to jednak zjawisko ktoacutere zasługuje na poklask czy nawet dozę uśmiechu Przypatrując się zabiegom jakie funduje się fotografii na poziomie 2D i to w pełni kulturalnym wymiarze gdyż są to zabiegi praktykowane głoacutewnie w galeriach jestem nie tyle pełen obaw przyszłości co świadom wielkiej tragedii sztuki ktoacutera ma na swoich rękach

bdquoślady krwirdquo w dniu dzisiejszym Otoacuteż nie je-stem w stanie znieść faktu z jaką pieczoło-witością odbicia obiektoacutew natury a często samych ludzi ktoacuterzy wierzą że to co widzą to rzeczy realne są (zupełnie jak w rze-miośle masarskim) oprawiane I to w ramy najrozmaitszych sortoacutew Co więcej prace te są roacutewnież WIESZANE i często przybijane do ścian a ludzie jak gdyby nigdy nic chodzą między nimi sącząc wino oddając się prak-tykom towarzyskim w iście handshakeowej atmosferze Na całe szczęście często ramy

Jak wyszedłem z masarni 121

bywają czarne i zachowawcze jednak tylko eksponują te oprawione smakowite kąski

Poroacutewnanie sfery sztuki do pewnego rodzaju organizmu zauważył roacutewnież sam Marshall McLuhan w swoim tekście The relation of environment to anti-environment Z powodzeniem można zestroić go z rosną-cą liczbą fotografujących i odbierających fotografię nie tylko jako sztukę ale roacutewnież jako medium samo w sobie Moacutewi on że wprowadzenie kolejnych przekaźnikoacutew i technik służących przedłużaniu nas sa-mych stanowi zbiorową operację chirurgicz-ną przeprowadzoną na ciele społeczeństwa bez użycia jakichkolwiek środkoacutew bakterio-boacutejczych Musimy zatem być świadomi nie-uniknionego zainfekowania całego systemu bezbronnie ulegającego kolejnym zmianom prowadzącym do braku roacutewnowagi między zmysłami Poszukiwane są więc sposoby całkowitego uniknięcia tych zmian albo przejęcia nad nimi kontroli jednak żadne społeczeństwo nie zdobyło takiej wiedzy czy umiejętności by temu zaradzić Według niego tylko sztuka właśnie jest w stanie temu pomoacutec ponieważ jest jedyną pseudo-nauką ktoacutera traktuje o tym jak radzić sobie z psychicznymi i społecznymi skutkami

oddziaływania tych kolejnych przedłużeń Jeżeli zawierzać teorii moacutewiącej że sztuka jest kolejnym przekaźnikiem możemy być pewni że oacutew środowisko kiedyś się prze-kształci Nie może być jednak narzędziem walki z technologią poprzez tworzenie anty-środowisk tylko sposobem obserwacji i przewidywania zmian jakie w niej zajdą

W swojej postawie nie postulowałem żeby zupełnie porzucić materię fotografii Postanowiłem się jej przyglądać mając świadomość tendencji do zacierania granic między gatunkami i mediami w sztuce Oczywistym jest że pewne systemy zostały już sprawdzone i nie oddziałują jak dawniej Jestem jednak zdania że posługując się prostymi metodami jak np ready-made możemy komentować wspoacutełczesne media i technologie Cieszę się niezmiernie z mo-jego bdquowyjścia z masarnirdquo gdyż lepiej jest pytać niż błądzić

CytowanieFilak Łukasz (2014) Jak wyszedłem z masarni

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 118ndash124 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

ldquowhat for is itrdquo Posługując się pierwszą techniką fotograficzną (heliografia) oraz jej charakterystycznymi atrybuta-mi (statyw światło) autor bezpośrednio zadaje pytanie temu medium W chłodnym konceptuali-stycznym geście odwołuje się do początku kultury obrazu w symboliczny sposoacuteb Podroacuteż w czasie

to także gra słoacutew ktoacutera wydaje się odprowadzać nie tylko do pytania bdquopo cordquo (what for) nam obecnie obraz ale przede wszystkim czy w ogoacutele konotuje on z rzeczywistością (is it )

Galeria bdquoLetordquo Warsaw Gallery Week 2014

Jak wyszedłem z masarni 123

bdquoFotostrukturardquo to wystawa mająca na celu ukazanie fotografii w czysto formalny sposoacuteb za pomo-cą zjawisk fizycznych bez ktoacuterych nie byłaby w stanie zaistnieć jako obraz Obecny jest tu głoacutewnie

symbol odnoszący się do podstawowych terminoacutew i zjawisk fotograficznych Wystawa jest więc proacutebą przedstawienia fotografii bez jej obecności Głoacutewną rolę pełni światło ndash najważniejszy

składnik obrazu ndash będący zarazem spoiwem wiążącym zestawione ze sobą obiekty i instalacje

Uchylone drzwi zza ktoacuterych wydostaje się światło nawiązują do migawki w aparacie tak samo jak oacutew mechanizm umożliwiają lub nie ndash dopływ światła Znajdują się one naprzeciwko okna

z usztywnioną firaną ktoacutera mimo przeciągu podobnie jak fotografia jest nieruchoma

By wykonać fotografię a także by ją następnie zo-baczyć niezbędne jest światło Wpisując je w ramę uzyskuje się najczystszą a zarazem najprostszą formę prezentacji fotografii

Tuż obok znajduje się neonowy krąg zatytułowany bdquokrążek rozproszeniardquo Wisi on naprzeciw zbudowa-nej w galerii kamery obscury do ktoacuterej można wejść jakby do środka wyświetlanej właśnie fotografii Na ścianie wewnątrz widnieje świetlna reprezentacja technicznego terminu bdquokrążek rozproszeniardquo

Jak wyszedłem z masarni

Galeria bdquoMieszkanie Geppertoacutewrdquo Festiwal Fotografii bdquoTIFFrdquo Wrocław 2014

Krzywe zwierciadło symbolizuje w tym wypadku nieprawdziwie przedstawianą przez fotografię rzeczywistość

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie

franciszek czech Uniwersytet JAgiellońsKi

W lipcu 2014 roku w Jokohamie odbył się XVIII Światowy Kongres Socjologii International

Sociological Associacion Był to zdecy-dowanie największy jak dotąd zjazd tej założonej kroacutetko po wojnie z inicjatywy UNESCO organizacji zrzeszającej socjolo-goacutew z całego świata Wzięło w nim udział ponad 6 tysięcy prelegentoacutew i wygłoszono prawie 9 tysięcy odczytoacutew (wśroacuted uczestni-koacutew znalazło się 83 socjologoacutew z Polski co wydaje się znaczną liczbą zważywszy że cztery lata wcześniej w kongresie odbywa-jącym się w znacznie bliższym Goteborgu wzięło udział 89 Polakoacutew) Jak zazwyczaj bywa w wypadku tego rodzaju olbrzymich zjazdoacutew trudno uczestniczyć nawet w dzie-siątej części wszystkich zaplanowanych sesji paneli grup dyskusyjnych oraz innych spotkań Dość powiedzieć że sama księga abstraktoacutew liczyła niemal 1200 stron Jest więc całkiem prawdopodobne że kilkoro uczestnikoacutew wybierających roacuteżne sesje napisałoby relacje z zupełnie innych kon-gresoacutew (inna sprawa że po kameralnym seminarium roacutewnież może powstać kilka zupełnie roacuteżnych sprawozdań) Niemniej jednak przygotowania do kongresu w tym wertowanie programu i wyboacuter paneli

w ktoacuterych chce się uczestniczyć wystą-pienia i dyskusje w trakcie zjazdu a nawet z pozoru błahe sytuacje mające miejsce w czasie obrad zachęcają do proacuteby sfor-mułowania ogoacutelniejszej opinii o wielowąt-kowym złożonym wydarzeniu w ktoacuterym się brało udział Taki właśnie charakter ma niniejsza notka

Wiele o Kongresie moacutewi jego temat ndash Facing the unequal world Challenges for Global Sociology Tak jak na poprzednich zjazdach ramy tematyczne obrad zostały wskazane przez kierownictwo ISA ktoacutere-go kadencja właśnie upływała Kończący w Jokohamie przewodnictwo Michael Buravoy od dłuższego czasu propaguje program socjologii publicznej w ktoacuterym zasadniczy rdzeń stanowi właśnie od-zwierciedlone w haśle kongresu badanie nieroacutewności w kontekście globalnym To nie przypadek że dokładnie tak samo za-tytułowana jak zjazd jest ogromna ndash liczą-ca około 1000 stron ndash trzytomowa praca zbiorowa wydana w 2010 roku pod redak-cją Buravoya i jego wspoacutełpracownikoacutew1

1 Michael Burawoy Mau-kuei Chang Michelle Fei-yu Hsieh (red) Facing an Unequal World Challenges for a Global Sociology vol 1ndash3 Taipei Taiwan

sprawozdanie

Fot Karolina Zielińska

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International 129

Ale nie można powiedzie że temat kon-gresu został narzucony wbrew środowisku Tendencję do uwzględniania kontekstu glo-balnego (nawet jeżeli badania koncentrują się na lokalnych zjawiskach) i uwypuklania problematyki nieroacutewności można dostrzec w całej dzisiejszej socjologii nie tylko na kongresie gdzie po części także z racji obranego hasła zagadnienia te domino-wały (choć nie zawsze musi tak być o czym świadczy przykład ostatniego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Szczecinie gdzie obrady wręcz zdomino-wała tematyka miejska mimo że w tytule zjazdu nie była ona wspomniana)

Nieco precyzyjniej zainteresowania prelegentoacutew można poznać analizując popularność poszczegoacutelnych komitetoacutew badawczych (Research Comittee ndash RC) do ktoacuterych prelegenci zgłaszali swoje wystąpienia Najwięcej referatoacutew bo aż 328 wygłoszonych zostało w sesjach zorganizowanych przez RC32 Women in Society Ponad 250 wystąpień wy-głoszonych zostało jeszcze w trzech innych komitetach RC04 Sociology of Education RC06 Family Research RC24 Environment and Society Natomiast najmniej aktywnych uczestnikoacutew tylko 39 wzięło udział ndash co jest na swoacutej sposoacuteb wymowne ndash w pracach Komitetu RC26 Sociotechnics Sociological Practice Za japoński akcent programu Kongresu można uznać oproacutecz całego cyklu sesji poświęconych kulturze i społeczeństwu japońskiemu oraz imprez towarzyszących znaczne zainteresowanie pracami Komitetu zajmującego się społecznym wymiarem katastrof naturalnych (RC39 Sociology of Disasters) Ta zupełnie nieobecna w Polsce subdyscyplina w Japonii ma długą tradycję

Institute of Sociology Academia Sinica and International Sociological Association 2010

ktoacuterą ndash niestety ndash podtrzymują częste trzę-sienia ziemi i katastrofy takie jak w elektro-wni atomowej w Fukushimie w 2011 roku

Słuchając wielu referatoacutew można było odnieść wrażenie że kluczowe zagadnienie nieroacutewności jest rozumiane przede wszyst-kim na sposoacuteb ekonomiczny ndash jako roz-warstwienie poziomu dochodoacutew Podczas sesji plenarnych najdobitniej ujął to Goumlran Therborn Ten pracujący w Cambridge Szwed był jednym z najbardziej aktywnych (cztery roacuteżne wystąpienia) i przyciągają-cych uwagę prelegentoacutew W trakcie jednej z sesji plenarnych w wystąpieniu Stunting and Deadly ndash Effects of Inequality opartym na jego najnowszej książce The Killing Fields of Inequality zaprezentował dane na temat liczby zgonoacutew powodowanych nie-roacutewnościami w roacuteżnych krajach Stwierdził na przykład że w krajach byłego Związku Radzieckiego bdquood restauracji kapitalizmurdquo w ostatniej dekadzie XX wieku zginęły z powodu nieroacutewności 4 miliony osoacuteb Problematyczność tego rodzaju mocnych twierdzeń (czy rzeczywiście można powie-dzieć że system ktoacutery powstał zaraz po rozpadzie ZSRR to kapitalizm jak zostały wykluczone inne przyczyny zgonoacutew niż nieroacutewności w omawianym okresie ndash np złe rządy albo korupcja) nie została pod-niesiona w dyskusji Można zrozumieć że w trakcie kroacutetkiego referatu nie są podane szczegoacuteły metodologiczne i dlatego przy-dałaby się krytyczna analiza pracy ktoacutera w tytule poroacutewnuje nieroacutewności społeczne do bestialskich mordoacutew komunistycznych Czerwonych Khmeroacutew

Skoro było o niepostawionych pyta-niach to teraz o pytaniu ktoacutere padło na jednej z sesji plenarnych Znamienna jak sądzę sytuacja miała miejsce po wystą-pieniu filipińskiej profesor Emmy Porio ktoacutera omawiając nieroacutewności ekonomicz-ne w Azji i sposoby radzenia sobie z nimi

przywołała pracę Jeffreya Sachsa Koniec z nędzą Uczestniczka z Niemiec z niekry-tym oburzeniem zadała pytanie dlaczego w ogoacutele cytuje się prace człowieka ktoacutery swoimi radami pogrążył w kryzysie kilka krajoacutew Pytanie to zostało powitane spo-rym aplauzem Na to Saskia Sassen ktoacutera miała wystąpienie w tej samej sesji (intere-sujący referat o społecznych konsekwen-cjach rosnącego zadłużenia wspoacutełczesnych rodzin) stwierdziła że zna Sachsa ponie-waż czasami natyka się na niego na uczelni i zwroacuteciła się protekcjonalnie do Porio że musi od niej jeszcze kilka rzeczy na jego temat usłyszeć zanim zacznie go cyto-wać To roacutewnież spotkało się z aplauzem Innymi słowy można odnieść wrażenie że są autorzy ktoacuterych cytować się nie powin-no W wypadku Sachsa dotyczy to nawet książki w ktoacuterej wyraźnie zrywa on z neo-liberalizmem A przecież nawet te stare neoliberalne poglądy i rady Sachsa jak to doskonale widać w Polsce mimo niepod-ważalnych kosztoacutew społecznych przyniosły też wiele pozytywnych rezultatoacutew i z po-wodu swej niejednoznaczności stanowią interesujący temat do ważkiej dyskusji i gruntownych badań

Mocnych oskarżeń neoliberalizmu ale i kapitalizmu jako takiego było znacz-nie więcej w salach podczepionego do ogromnego centrum handlowego ośrodka konferencyjnego Choć oczywiście wiele także krytycznych referatoacutew wymykało się ze schematu rytualnych oskarżeń Sądzę że znacznie ciekawsze i owocne byłoby zorganizowanie kilku paneli z udziałem zwolennikoacutew i przeciwnikoacutew neolibera-lizmu (albo debaty na inne tematy) niż jednostronna krytyka idei bez obrońcoacutew Wydaje się że z braku autentycznych de-bat ndash przynajmniej w trakcie największych sesji plenarnych i prezydenckich ndash broniły się zwłaszcza referaty w formie studioacutew

przypadkoacutew i przyjmujące ograniczone cele w tym swoiste teorie krytyczne śred-niego zasięgu (np krytyka lub omoacutewienie konkretnego mechanizmu a nie ogoacutelna krytyka całego systemu) Tym bardziej że nie odnotowałem jakichś przełomowych propozycji teoretycznych

W trakcie głoacutewnych sesji zdecydowaną dyskusję ze szkicowanym tu jak to kiedyś nazwałem nowym ortodoksyjnym kon-sensusem2 podjął w zasadzie jedynie Piotr Sztompka W po raz pierwszy zorganizowa-nym panelu byłych przewodniczących ISA przywołał wysuwane już wcześniej w tek-ście Another Sociological Utopia zastrzeże-nia wobec programu socjologii publicznej Burawoya zakładającej swoiste parytety dla socjologii spoza najbardziej rozwiniętych krajoacutew3 Sztompka wyraźnie skrytykował też odejście od opisu zjawisk społecznych na rzecz ideologicznego zaangażowania socjologii O tym jak odosobnione było to stanowisko wśroacuted najbardziej prominen-tnych socjologoacutew świadczyć mogły uwagi Buravoya że Sztompka jest ostatnim po-zytywistą i wygłaszając takie poglądy sam sobie kopie groacuteb

Sądzę że przywołane wystąpienia dość dobrze obrazują nie tylko charakter obrad ale i stan dzisiejszej socjologii Trudno też spodziewać się w najbliższym czasie jakichś gwałtownych zmian Świadczyć o tym mogą wyniki wyboroacutew nowych władz ISA ktoacutere roacutewnież odbyły się w Jokohamie Przewodniczącą wybrana została Margaret Abraham ndash pochodząca z Indii

2 Zob Franciszek Czech Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dys-kursie globalizacyjnym Krakoacutew Wydawnictwo UJ s 161ndash171

3 Por Piotr Sztompka Another Sociological Utopiacedil Contemporary Sociology 404 2011 s 388ndash396 Zob też Michael Buravoy The Last Positivist Contemporary Sociology 404 2011 s 396ndash404

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International

profesor Hofstra University w Stanach Zjednoczonych odwołująca się w swoich pracach do programu socjologii publicz-nej i zajmująca się problematyką gender migracjami oraz kwestiami etnicznymi Zastępcami zostali Markus Schulz (także pracujący w Stanach Zjednoczonych) Sari Hanafi z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie (Liban) Vineeta Sinha (Singapur) i Benjamin Tejerina z Hiszpanii Warto też odnotować że do szesnastoosobowego Komitetu Wykonawczego na kadencję 2012ndash2016 wybrana została przewodniczą-ca Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Grażyna Skąpska

dr Franciszek Czech ndash socjolog i politolog pracownik Instytutu Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Jest autorem monografii Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dyskursie globaliza-cyjnym (Krakoacutew 2010) Ostatnio pod jego redakcją ukazała się antologia przekładoacutew Struktura teorii spiskowych (Krakoacutew 2014)Afiliacja autoraInstytut Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytet

Jagielloński

ul Gronostajowa 3 30ndash387 Krakoacutew

e-mail franciszekczechujedupl

CytowanieCzech Franciszek (2014) Nowa utopia i ostatni

pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 127ndash130 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O subkulturach z roacuteżnych perspektywKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

W roku 2013 nakładem roacuteżnych wydawnictw ukazały się trzy książki dotyczące zjawiska sub-

kultur młodzieżowych Każda przedstawia je z innej perspektywy bowiem autorzy zawodowo zajmują się roacuteżnymi dyscy-plinami ndash socjologią kulturoznawstwem i pedagogiką Stwarza to możliwość prze-prowadzenia poroacutewnawczej analizy spo-soboacutew definiowania zastosowanych teorii naukowych metod i narzędzi badawczych oceny kontekstu i sposobu prezentacji zja-wiska subkulturowości w ramach roacuteżnych dyscyplin naukowych Zjawisko młodzie-żowych subkultur to jeden z najciekaw-szych fenomenoacutew XX wieku Są z jednej strony wytworem specyficznych warunkoacutew

społeczno-ekonomicznych z drugiej swoi-stą formą aktywności społecznej młodzieży będącą odpowiedzią na naturalne potrzeby związane ściśle z przemianami organicz-nymi i psychicznymi charakterystycznymi dla okresu dorastania (Gwozda i Krawczak 1996 s 173) Przez ostatnie kilkadziesiąt lat zjawisko subkultur młodzieżowych było rozmaicie przedstawiane w literaturze przedmiotu Termin subkultura używany był w znaczeniu wartościującym w powią-zaniu z roacuteżnymi formami patologii społecz-nej lub z prymitywizmem niską jakością uczestnictwa w kulturze W tym kontekście pojawiały się opisy grup pozostających w konflikcie ze społeczeństwem takich jak subkultury narkomanoacutew alkoholikoacutew

recenzja

Fot Anita Osuch

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 135

złodziei kieszonkowych itp (Filipiak 2001 s 14) Z upływem czasu subkultury zaczę-ły być postrzegane roacutewnież jako przejaw twoacuterczego (kreatywnego) działania mło-dych ludzi oraz swego rodzaju alternatywa stanowiąca uzupełnienie deficytu w sferze wartości Jednostki działające w takich warunkach stają się aktywnym podmiotem starają się działać modyfikować two-rzyć nowe struktury systemy czy normy Jednostka jest wspoacutełtwoacutercą świata społecz-nego Subkultury pojawiły się bowiem jako (hellip) wyraz niezgody na zastany świat jego instytucje wzory społeczne normy kulturo-we i obyczajowe (Filipiak 2001 s 22) W lite-raturze pojawiły się także roacuteżne propozycje teoretycznego bdquoujarzmieniardquo spontanicznie powstających subkultur młodzieżowych wskazując na ich cechy konstytutywne bądź dzieląc je na roacuteżnego rodzaju katego-rie np buntu kreacji czy izolacji

Subkultury młodzieżowe stały się roacutew-nież probierzem procesu zmiany społecz-nej W ostatnich dwoacutech dekadach możemy obserwować radykalne zmiany kontekstu społecznego co nie pozostaje bez wpły-wu na same subkultury Rozwoacutej medioacutew w tym szczegoacutelnie internetu stwarza nowe warunki dla funkcjonowania młodego po-kolenia To z kolei stanowi nowe wyzwanie dla badaczy młodzieży i subkultur mło-dzieżowych W jaki sposoacuteb uchwycić nowe zjawiska Do jakich kategorii je zaliczyć Czy potrzebujemy nowych teorii i metod badania Czy subkultury przetrwają w co-raz bardziej spluralizowanym i zindywidu-alizowanym świecie młodych ludzi Jaką rolę spełniają wspoacutełcześnie subkultury

Na te i inne pytania poszukiwałam odpo-wiedzi w recenzowanych książkach Celem niniejszego przeglądu było przybliżenie potencjalnym czytelnikom zakresu treś-ciowego każdej książki wskazanie najbar-dziej interesujących i nowych wątkoacutew oraz

wskazanie tych autorskich propozycji ktoacute-re mogą budzić wątpliwości i zastrzeżenia

Pierwszą z omawianych książek jest Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowo-ści autorstwa socjologa Witolda Września Publikacja ta to kolejna pozycja z zakresu socjologii młodzieży w dorobku naukowym autora Ma on na swoim koncie trzy mono-grafie (zob 2004 2005 2009) oraz liczne artykuły (zob 2007 2011 2012) dotyczące młodzieży Recenzowana książka to szcze-goacutełowe studium młodzieżowej subkul-turowości przedstawione w całej swojej rozciągłości i zroacuteżnicowanych formach Z jednej strony czytelnik ma możliwość poznania pełnego spektrum subkultur młodzieżowych wraz z całym zapleczem muzyczno-kulturowym z drugiej co dla socjologa nie mniej istotne poznajemy szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny ktoacutery decydował o charakterze poszcze-goacutelnych subkultur Dzięki temu zyskujemy możliwość oglądu zmieniającej się rzeczy-wistości od lat 40 XX wieku aż po drugą dekadę XXI wieku

Kroacutetka historia młodzieżowej subkultu-rowości składa się z ośmiu rozdziałoacutew oraz epilogu Pierwsze dwa rozdziały poświęco-ne są dwoacutem węzłowym kategoriom ndash od-powiednio młodzieży i subkulturze Oba rozdziały służą przeglądowi literatury przedmiotu w tym prezentacji roacuteżnych znaczeń jakimi terminy młodzież i subkul-tura obrosły przez ostatnie kilkadziesiąt lat W ten sposoacuteb otrzymujemy uporządkowa-nie istniejących stanowisk wraz z krytyczną ich analizą W rozdziale poświęconym mło-dzieży autor przybliża nam roacuteżne sposoby jej definiowania wśroacuted ktoacuterych znajdziemy takie jak adolescent nastolatek (teenager) młody dorosły młodość (youth) W tym celu odwołuje się do koncepcji takich badaczy jak Schelsky Eisenstadt Griese Tenbruck Kenistone Kłoskowska Fatyga

Wertenstein-Żuławski Paleczny Na tym tle Witold Wrzesień dokonuje własnych roz-strzygnięć terminologicznych przyjmując ostatecznie że młodzież należy traktować zaroacutewno jako kategorię i grupę społeczną jednocześnie przyjmując że nie istnieje jed-na młodzież a tylko bdquomłodzieżerdquo W takim ujęciu (hellip) młodzież to zbioacuter grup roacutewieśni-czych w ktoacuterych dokonuje się przeważająca część socjalizacji (Wrzesień 2013 s 24) co zbliża podejście Września do koncepcji Fridricha Tenbrucka Według teorii działań F Tenbrucka młodzieży nie można cha-rakteryzować jako kategorii statystycznej lecz jako grupę społeczną w ktoacuterej istnieją relacje między członkami prowadzące do wspoacutelnoty świadomości a przez to do wspoacutelnego działania Młodzież charakte-ryzuje się wspoacutelnymi zainteresowaniami swoistymi cechami i formami świadomości a więc wspoacutelnotą więzi W tym znaczeniu młodzież w ogoacutele istnieje tylko dlatego że jej członkoacutew łączą określone styczności zaś przenikające się w roacuteżnorodny sposoacuteb formalne i nieformalne grupy młodzieżo-we tworzą podstawę pośredniej łączności między młodymi ludźmi Dopiero w tej przestrzeni społecznej odnajdują oni włas-ną świadomość i formy własnej życiowej aktywności (Griese 1996 ss 128ndash129) Drugim ważnym elementem tego rozdziału jest omoacutewienie kwestii fenomenu kultury młodzieżowej na ktoacuterą składa się wszyst-ko (hellip) co młodzi robią myślą i posiadają a zatem charakterystyczny dla nich sposoacuteb życia danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 p 25) Omawiając to zjawisko autor przedstawia jego historię oraz teoretyczne proacuteby jego opisu W tym celu sięga między innymi po troacutejfazową koncepcję Jerzego Wertensteina-Żuławskiego (subkultu-ra ndash kontrkultura ndash kultura alternatywna) z jednej strony podtrzymując trafność opisu i analityczną przydatność wszystkich

trzech komponentoacutew z drugiej postulując odejście od fazowego ujmowania kultury młodzieżowej W ostatniej części rozdziału autor wprowadza propozycję nowego po-działu kultury młodzieżowej na subkulturę modę i fascynację W odroacuteżnieniu od ujęcia Wertensteina-Żuławskiego w omawianym przypadku wszystkie trzy zjawiska wspoacuteł-występują czasem konkurując a czasem kooperując ze sobą Charakteryzują się także mniejszym potencjałem wspoacutelno-towym ndash zaroacutewno moda jak i fascynacja są często ulotne i kroacutetkotrwałe co wyda-je się odzwierciedlać specyfikę naszych czasoacutew Przy trafności przedstawionej propozycji problemoacutew może nastręczać odroacuteżnienie mody od fascynacji oraz ich analityczna aplikacja Modę rozumie autor jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowanego stylu ekspresji jak i sy-stem wzoroacutew zachowań manifestujących się w życiu codziennym definiujących styl życia jednostki zaś fascynację jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowa-nego stylu ekspresji oraz system zachowań manifestujących się w życiu codziennym wspoacutełdefiniujący styl życia jednostek ktoacutere nie aspirują jednak w sposoacuteb zdecydowany do stworzenia wyraźnej grupy pozostającej na marginesie dominujących tendencji życia społecznego lecz bardziej starają się two-rzyć awangardowe kręgi czy szersze zbioro-wości zmierzające do wytworzenia kultury alternatywnej (Wrzesień 2013 s 32) Są to definicje w dużej mierze pokrywające się co w praktyce badawczej może być trudne do odroacuteżnienia

W rozdziale drugim autor dokonuje kry-tycznego przegląduanalizy zakresu znacze-niowego terminu bdquosubkulturardquo postulując by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (hellip) Subkulturowość jako cecha i kategoria analityczna w socjologii zasłużyła w ciągu wielu lat swojego istnienia

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 137

na nieco inne miejsce niż to ktoacutere zajmu-ją zwykłe grupy i zbiorowości wpisujące się bezproblemowo w kulturę dominującą danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 s 58) W takim ujęciu z zakresu subkulturo-wości powinniśmy wyłączyć aktywność grup zawodowych etnicznych religijnych Wprowadzenie tego terminologicznego porządku to niewątpliwa zaleta książki Termin subkultura przez ostatnie kilkadzie-siąt lat obroacutesł licznymi znaczeniami co wspoacutełcześnie nadal prowadzi do mylnych interpretacji tego zjawiska np wyłącznie jako patologii Oacutew pojęciowy porządek był także konieczny ze względu na przemiany jakim wspoacutełcześnie ulegają subkultury Stawia to przed nami pytanie czy nadal możemy moacutewić o subkulturach czy też obecne formy aktywności młodzieżowej to nowa kategoria zjawisk ktoacuterych do subkul-tury zaliczyć nie można Pojęcie subkultury konstytuowane jest zgodnie z tezą autora przez (a) grupowy charakter (b) subkul-turową więź (c) subkulturowy styl (d) subkulturowe działania (Wrzesień 2013 ss 58ndash59) W tak rozumianej definicji zwraca jednak uwagę brak czynnika ideologiczne-go ktoacutery jeszcze do niedawna był jednym z podstawowych elementoacutew charaktery-zujących i odroacuteżniających kontestacyjne grupy młodzieżowe (por Filipiak 2001 s 22) Proponowane ujęcie wskazuje zatem iż można nadal posługiwać się terminem subkultura w przypadku grup o charakte-rze aideologicznym pod warunkiem że występowania wspoacutelnoty więzi i grupowe-go charakteru zachowań Jest to definicja kompromisowa pomiędzy tradycyjnym modelem subkulturowości a zjawiskiem postsubkulturowści opisanego przez Muggletona a sprowadzającego się do wspoacutelnoty stylu (Muggleton 2004)

Drugim ważnym wątkiem rozdziału poświęconego subkulturze jest prezentacja

perspektywy z jakiej autor przygląda się jej kolejnym wcieleniom Łączy on sub-kulturowość z pokoleniowością bowiem w założeniach autora (hellip) powstanie i dzia-łalność subkultur ma mniejszy lub większy udział w tworzeniu pokoleń formowaniu ich społecznej tożsamości oraz kształtowa-niu poczucia pokoleniowej przynależności (Wrzesień 2013 s 59) Z jednej strony po-kolenie to bdquoobiektywne położenierdquo roczni-koacutew urodzonych w określonym przedziale czasu czyli kontekst społeczno-ekonomicz-ny z drugiej musi ono zostać uzupełnione o subiektywne odczucia związane ze wspoacutel-notą położenia Dopiero kiedy uświada-miamy sobie swoją społeczną tożsamość pojawia się pokoleniowa przynależność rozumiana jako (a) poczucie wspoacutelnoty doświadczeń (b) poczucie wspoacutelnoty inte-resoacutew norm wartości i wzoroacutew zachowań (c) poczucie solidarności (Wrzesień 2013 s 60) To właśnie subkultury stwarzały szansę na narodziny poczucia pokolenio-wej przynależności poprzez możliwość uczestnictwa we wspoacutelnych wydarzeniach odbioru tych samych przekazoacutew muzycz-nych i literackich dzielenia wspoacutelnych emocji W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa perspektywa ktoacutera nie spotkała się dotychczas w Polsce z tak szerokim opracowaniem Autor stara się odtworzyć poszczegoacutelne formacje pokoleniowe na podstawie danych demograficznych na-stępnie wskazuje charakterystyczne dla da-nego przedziału wydarzenia o charakterze społecznym politycznym i ekonomicznym by finalnie rozpoznać kluczowe dla uformo-wania pokolenia w sensie socjologicznym subkultury danego czasu Połączenie tych dwoacutech wątkoacutew stwarza nowe pespektywy poznawcze i poszerza możliwości interpre-tacyjne funkcjonowania subkultur

W dalszej części książki Witold Wrzesień przedstawia zgodnie z wypracowanym

modelem kolejne odsłony młodzieżowej subkulturowości W rozdziale trzecim poznajemy pierwsze subkultury ktoacutere pojawiały się w tym samym mniej więcej czasie w Europie Zachodniej i Wschodniej czy USA Prezentując poszczegoacutelne sub-kultury poznajemy roacutewnież otaczający ich świat ktoacutery w dużym stopniu miał wpływ na ich charakter W ten sposoacuteb poznajemy silent generation a zatem osoby urodzone w latach 1925ndash1945 ktoacutera tworzyła trzon kultury młodzieżowej w latach 50 i 60 prowokując powstanie takich subkultur jak hipstersi beatnicy częściowo teddy boys Rdzennie polskim odpowiednikiem była subkultura bikiniarzy

Kolejny rozdział to przybliżenie poko-lenia baby boomers (1946ndash19571960) ktoacuterego przedstawiciele (hellip) w młodości przewodzili młodzieżowej kontrkulturze lat 60 a w dorosłym życiu odgrywali głoacutewne role w świecie polityki i biznesu (Wrzesień 2013 s 65) To oni stanowili trzon takich subkultur jak modsi rockersi hipisi

Lata 1961ndash1983 to dominacja pokolenia X a zatem w odroacuteżnieniu od poprzedni-koacutew kohorta ktoacuterą charakteryzował niż demograficzny Młodość osoacuteb urodzonych w tym przedziale czasowym przypadała głoacutewnie na lata 80 i 90 To czas ktoacutery naznaczony był głoacutewnie kryzysem nafto-wym z 1973 r i zmianami w gospodarce o charakterze neoliberalnym zaś w świecie młodzieżowych subkultur pojawiają się skinheadzi punkowcy rastafarianie czy heavymetalowcy

Ostatnimi formacjami kultury mło-dzieżowej według autora są subkultury hip-hopu i grungersquou ktoacutere były kolejnymi wcieleniami pokolenia X i Y Pokolenie Y to osoby urodzone w latach 80 i 90 ktoacuterych dominacja przypadła na koniec XX wieku W Polsce mamy do czynienia z przesu-nięciem czasowym dlatego autor tworzy

własny model pokoleniowej wymiany w ktoacuterej znaczącą rolę odrywają cztery grupy pokoleniowe pokoleniersquo89 (urodzeni w latach 1964ndash1970) dzieci transforma-cji (1971ndash1976) maruderzy końca wieku (1977ndash1982) i europejscy poszukiwacze (1983ndash1991) Specyfikę tego podziału czy-telnik może znaleźć w poprzedniej książce autora (zob Wrzesień 2009) Następcami subkultury grunge i hip-hop byli goci emo clubbing ktoacuterzy pojawili się na scenie sub-kulturowej na przełomie wiekoacutew

W ten sposoacuteb poznając historię mło-dzieżowej subkulturowości ktoacutera była jednym z ważniejszych fenomenoacutew kultury XX wieku docieramy do epilogu książki i pytania co dalej Jakie perspektywy mają przed sobą subkultury Czy młodzież ktoacutera przeszła drogę od bycia rezerwuarem awangardy i buntu po bycie konsumentem rynkowych doacutebr i moacuted ma jeszcze szansę na wytworzenie czegoś poza przelotną fascynacją Czy w dobie indywidualizmu i globalnej kapitalistycznej gospodarki termin subkultura będzie miał jeszcze rację bytu Na pewno aspektami ktoacutere będą utrudniały formowanie się subkul-tur w przyszłości jest przemożny wpływ rynku na kształt kultury młodzieżowej czy szerokie spektrum dla konstruowania indywidualnej tożsamości Wobec takich mechanizmoacutew coraz częściej będziemy mieli do czynienia z modami i fascynacjami a nie subkulturami sensu stricto

Podsumowując książka Witolda Września to niezwykle ciekawa podroacuteż poznawcza po świecie młodzieżowych sub-kultur Poza drobiazgową charakterystyką poszczegoacutelnych subkultur otrzymujemy ich bogatą historię i genezę ktoacuterej towa-rzyszy analiza zaplecza muzycznego ktoacutere nierzadko stanowiło awangardę nowych subkultur ich imagersquou i zachowania To co charakteryzuje recenzowaną książkę to

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 139

skrupulatność opisu ndash to chyba pierwsza tak szczegoacutełowa praca na temat subkultur na polskim rynku wydawniczym Sama bibliografia może już wskazywać jak bene-dyktyńską pracę musiał wykonać autor dla wiarygodnego odtworzenia klimatu każde-go pokolenia Oproacutecz tego zyskujemy także nowe definicje i porządek terminologiczny Najważniejszą zaś zaletą jest wskazanie nowej drogi dla analizy subkultur zaroacutewno tych minionych jak i wskazanie możliwych ścieżek interpretacji nowych form aktywno-ści młodzieży XXI wieku

Druga z recenzowanych książek to Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja autorstwa Mirosława Pęczaka Jest to opracowanie poświęcone wyłącznie sub-kulturom występującym w okresie PRL-u Ma ono zatem z założenia węziej zakro-jone cele poznawcze niż książka Witolda Września Mirosław Pęczak to kulturo-znawca i publicysta tygodnika bdquoPolitykardquo Zajmuje się badaniami uczestnictwa w kul-turze w tym tematyką kultury i subkultury młodzieżowej Opublikował na ten temat liczne teksty publicystyczne Jest autorem min Małego słownika subkultur młodzie-żowych oraz wspoacutełautorem (z Jerzym Wertensteinem-Żuławskim) Spontanicznej kultury młodzieżowej

Książka składa się z wprowadzenia i trzech głoacutewnych części zatytułowanych odpowiednio ndash gangi bohema ostatnia dekada PRL Zaproponowany układ książ-ki odsyła do tematycznego a nie chro-nologicznego (jak w przypadku książki Września) podziału subkultur W części poświęconej gangom autor przedstawia cztery głoacutewne subkultury ndash chuliganoacutew git-

-ludzi szalikowcoacutew i skinheadoacutew Używając terminologii Marka Jędrzejewskiego wszystkie cztery zaliczają się do tzw sub-kultur izolacji od społeczeństwa odwo-łujących się do kultu siły i podległości

W części opisującej bohemę znajdziemy charakterystykę subkultury bikiniarzy hipisoacutew i punkoacutew a zatem subkultur buntu społeczno-obyczajowego i autokreacji artystycznej (Jędrzejewski 2013 ss 86ndash87) Wobec przyjęcia takiego układu treści wąt-pliwości budzi ostatnia część książki ktoacutera w sposoacuteb ewidentny nawiązuje do specy-fiki lat 80 Jej zawartość koncentruje się na zagadnieniach ndash tzw następnej generacji Pomarańczowej Alternatywie alternatyw-nym komunikowaniu i piosence rockowej Nazwą bdquonastępnej generacjirdquo autor określa wszelkie działania antysystemowe ja-kie miały miejsce po roku 1980 Zaliczyć do nich należy powstanie tzw trzeciego obiegu kultury pojawienie się wzorca antyidola zanik podziału na nadawcoacutew i odbiorcoacutew manifestację antypolitycznych nastrojoacutew Przejawy tego typu zachowań miały miejsce głoacutewnie na koncertach muzycznych (np Jarocin Roacutebreggae) zaś ich werbalny wydźwięk odnajdujemy w tekstach utworoacutew muzycznych oraz treści fanzinoacutew Przedstawicielami bdquona-stępnej generacjirdquo byli zaroacutewno punkowcy rastafarianie heavymetalowcy jak i człon-kowie Pomarańczowej Alternatywy Zatem w ostatnim rozdziale czytelnik nie znajdzie określonego typu subkultur a raczej zestaw roacuteżnych zachowań i atrybutoacutew charaktery-stycznych dla młodzieży ostatniej dekady PRL-u

W mojej ocenie trzeci rozdział książki jest jej najsłabszym elementem Składa się na to kilka powodoacutew Po pierwsze nie koresponduje on z dwoma poprzednimi częściami ktoacutere zorganizowane są we-dług innego pomysłu Po drugie zawar-tość treściowa rozdziału to luźno ze sobą powiązane wątki Autor zawarł w nim podrozdziały poświęcone charakterystyce spontanicznej kultury młodzieżowej lat 80 ruchowi Pomarańczowa Alternatywa

specyfice sposoboacutew alternatywnego komunikowania oraz osobliwości piosenki rockowej Jak dowiadujemy się z przypisoacutew każdy z wymienionych podrozdziałoacutew to

bdquoodrestaurowanardquo wersja artykułoacutew autora ktoacutere można znaleźć w takich publikacjach jak Spontaniczna kultura młodzieżowa pod redakcją J Wertensteina-Żuławskiego i M Pęczaka Wybrane zagadnienia spontanicznej kultury młodzieżowej pod redakcją Z Rykowskiego i J Wertensteina-Żuławskiego oraz w czasopismach bdquoKultura i Społeczeństwordquo i bdquoWięźrdquo Omawiane przez autora zagadnienia są w swej istocie ważne i interesujące jednakże umieszczone we wspoacutelnym kontekście sprawiają wrażenie treści jedynie uzupełniających książkę Po lekturze bardziej zasadnym w mojej opinii byłoby przeniesienie tekstu dotyczącego Pomarańczowej Alternatywy do rozdziału o bohemie (jest to bowiem ruch o krea-cyjno-happeningowym charakterze) oraz zbudowanie ostatniego rozdziału w opar-ciu o inne kryterium Rozdział ten de facto koncentruje się na specyfice i atrybutach kultury młodzieżowej oraz procesie zmian jakim ulegała w okresie PRL Niezrozumiałe jest także umieszczenie zakończenia ndash nawiązującego przecież do tytułu całej książki ndash w ramach ostatniego rozdziału To w zakończeniu znajdujemy ciekawe rozważania autora na temat oryginalności i odmienności rodzimych subkultur od ich zachodnich wzorcoacutew Zdaniem Pęczaka na-wet subkultury będące bezpośrednią imita-cją zachodnich odpowiednikoacutew w realiach Polski Ludowej stanowiły wyzwanie rzuco-ne systemowi będąc formą politycznego oporu wobec kultury dominującej (Pęczak 2013 s 183) To zaś co roacuteżniło rodzime subkultury od subkultur zachodnich to ich status i pochodzenie Większość uczestni-koacutew ruchoacutew subkulturowych na Zachodzie rekrutowała się z klasy robotniczej (teddy

boys modsi rockersi) zaś w Polsce linia podziału pomiędzy subkulturami od-zwierciedlała dychotomię bogaci (bohe-ma) ndash biedni (gangi) Elementem łączącym wszystkie subkultury była natomiast ich dużo większa niż na Zachodzie antysy-stemowość (Pęczak 2013 s 184) Można i warto polemizować z autorem na temat przedstawionej przez niego linii podziału rodzimych subkultur ktoacutera staje się mo-mentami zbyt czarno-biała Odnosząc się do dokonanej przez autora charakterystyki poszczegoacutelnych subkultur należy zwroacutecić uwagę że największy nacisk położony jest na wymiar kulturowy Najwięcej dowia-dujemy się na temat zaplecza muzyczno-

-artystycznego obyczajowości imagersquou czy społecznego odbioru subkultur Jest to inne studium subkulturowości niż książka Witolda Września co wynika z odmiennych celoacutew autora oraz przyjęcia odmiennej perspektywy

Podsumowując dzięki lekturze książki Mirosława Pęczaka zyskujemy wgląd w spe-cyfikę minionych subkultur ze szczegoacutelnym uwzględnieniem ich wymiaru kulturowego i antysystemowego Autor ukazuje je na tle specyficznego czasu jakim był okres realnego socjalizmu w Polsce Rzutowało to w dużym stopniu na charakter samych sub-kultur jak i ich odbioacuter przez społeczeństwo i władzę Jest to książka ktoacuterej odbiorcami mogą być nie tylko kręgi akademickie ale przede wszystkim osoby chcące dowiedzieć się więcej o przeszłości rodzimych subkul-tur Napisana jest z lekkością i językową wprawą zawiera wiele ciekawych informa-cji i może stanowić inspirację do dalszych podroacuteży po świecie subkultur

Autorem trzeciej z prezentowanych ksią-żek zatytułowanej Subkultury a samoreali-zacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży jest pedagog Marek Jędrzejewski W swoim naukowym dorobku posiada

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 141

wiele publikacji poświęconych kategorii młodzieży w tym subkulturom proble-mom dewiacji marginalizacji i zagrożeń wychowawczych Dotychczas zagadnie-nie subkultur zostało opracowane przez autora w książkach Młodzież a subkultury Problematyka edukacyjna oraz Subkultury a przemoc Kluczowym wątkiem recenzo-wanej monografii jest związek pomiędzy samorealizacją młodzieży a jej uczestni-ctwem w subkulturach Książka składa się z dwoacutech głoacutewnych części Część pierwsza zatytułowana Subkultury a samorealizacja Teoretyczno-metodologiczne uwarunkowa-nia studioacutew i refleksji jest podzielona na osiem rozdziałoacutew każdy zaś rozdział na kilka podrozdziałoacutew W części pierwszej autor dokonuje opracowania zagadnienia młodzieży i jej medialnej tożsamości oraz fenomenu samorealizacji w aspekcie psy-chologicznym aksjologicznym twoacuterczym i wycofania Część druga pracy pod tytułem Subkultury a samorealizacja Nowa plemien-ność w zmieniającym się świecie poświęco-na jest przedstawieniu idei samorealizacji w praktyce czyli poprzez uczestnictwo w roacuteżnych typach subkultur młodzieżo-wych ndash zrodzonych przez uboacutestwo hip-

-hopu medialnych muzycznych Zasadnicza teza pracy brzmi (hellip) że

subkultury można wyjaśnić poprzez samo-realizację Zaroacutewno tę ktoacutera ma znaczenie pozytywne jak i tę ktoacutera określa negatywny aspekt ludzkiej kreatywności (Jędrzejewski 2013 s 13) Połączenie subkultur z ideą samorealizacji to interesujące rozwiąza-nie pozwalające przyjrzeć się jaką rolę w procesie socjalizacji odgrywać mogą roacuteżne subkultury oraz jakie wartości i potrzeby poprzez nie realizują młodzi ludzie Szczegoacutelnie jak zaznacza autor że po przełomie 1989 roku pojawiły się nowe perspektywy w studiach nad samorealiza-cją i subkulturami (Jędrzejewski 2013 s

13) Studia te koncentrowały się wokoacuteł osi adaptacja ndash ucieczka ndash twoacuterczość Triada ta posłużyła także Markowi Jędrzejewskiemu do zbudowania modelu subkultur (zob Jędrzejewski 1999 ss 86ndash87) W swojej najnowszej książce autor odwołuje się do niego uzupełniając o subkultury medial-ne sieciowe muzyczne Jednak w mojej ocenie mocne strony książki kończą się na dobrym pomyśle Jego realizacja budzi zastrzeżenia roacuteżnej natury Zasadniczymi problemami recenzowanej pracy są (1) zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew (2) brak precyzji przy określaniu problemoacutew badawczych (3) brak wskazania metodo-logii badawczej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sformułowane zostały wnioski (4) brak konkretyzacji zasadniczych pojęć (5) zapro-ponowana typologia subkultur (6) błędy merytoryczne (7) marginalność wątku sa-morealizacji (8) język pracy i chaotyczność treści Poniżej przedstawiam rozwinięcie wyroacuteżnionych problemoacutew

Zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew Znajduje to odzwierciedlenie w mnogości rozdziałoacutew podrozdziałoacutew wątkoacutew i prob-lemoacutew jakie autor postanowił poruszyć w jednej monografii Skutkuje to powierz-chownym opracowaniem wielu z nich i zbyt dużym ich rozproszeniem Każda omawiana subkultura wymagałaby de facto osobnego i dogłębnego opracowania inaczej kończy się to uciekaniem w stereo-typy uproszczenia i mylące skroacutety myślo-we Autor zdecydował się ująć w książce specyfikę styloacutew grunge neohippi chuli-gańskiego discopolowego sXe oldskulo-wego cyberpunkowego squotingu dzieci ulicy hip-hopu emo ano techno club-bingu hackerskiego rockowego skejto-wego parkour psychobilly Większości omawianych subkultur niestety poświęca niewiele miejsca a ich opis jest chaotyczny

i powierzchowny np (hellip) Grungowcy pre-ferują styl bdquośmietnikardquo ubierają się w to co można tam znaleźć podarte dżinsy stare trampki t-shirty flanelowe koszule w kratę wyciągnięte swetry Mogą to być roacutewnież zdarte bdquoglanyrdquo i wytarte kurtki skoacuterzane (Jędrzejewski 2013 s 170) (hellip) Globalnym przesłaniem hip-hopu stała się pokoleniowa komunikacja podczas imprez klubowych i koncertoacutew czy choćby rozmoacutew na ławeczce przed blokiem (Jędrzejewski 2013 s 229) (hellip) Być bdquoostrą laskąrdquo stanowi wyzwanie dla mężczyzn ostrą jak tabasko wyznaje rapu-jący Pezet To wspaniały obiekt dla ucznioacutew ze szkoły uwodzenia (Jędrzejewski 2013 s 233) (hellip) Spodnie skejta powinny być luźne i szerokie z głębokimi kieszeniami i wszel-kimi zaszywkami Buty z grubą podeszwą muszą być szerokie i kilka numeroacutew za duże (Jędrzejewski 2013 s 246) (hellip) Najbardziej zdolni raperzy nawijają o wszystkim co ich dotyczy i zarabiają przy okazji pie-niądze (niektoacuterzy stają się milionerami) (Jędrzejewski 2013 s 225) Trudno dociec skąd autor czerpał tego typu wiedzę W mo-jej ocenie ma ona status wiedzy bdquoobiego-wejrdquo a nie naukowej

Brak precyzji przy określaniu proble-moacutew badawczych Autor już we wprowa-dzeniu utrudnia czytelnikowi odczytanie celoacutew i głoacutewnych problemoacutew książki Raz wskazuje że jest nim proces przeobrażania się subkultur pod wpływem przemian cy-wilizacyjnych i kulturowych (Jędrzejewski 2013 s 19) by na następnej stronie uczynić go jednym z problemoacutew szczegoacutełowych głoacutewnym zaś czyniąc samorealizację młodzieży w subkulturach (Jędrzejewski 2013 s 20) Niestety znajduje to odzwier-ciedlenie w sposobie prezentacji treści Autor nie koncentruje się ani na przemia-nach subkultur jako zasadniczym procesie ani na ukazaniu specyfiki samorealizacji w nich młodzieży W książce przeważają

publicystyczne opisy poszczegoacutelnych sty-loacutew i subkultur młodzieży

Brak wskazania metodologii badaw-czej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sfor-mułowane zostały wnioski To jeden z zasadniczych problemoacutew recenzowanej publikacji Czytelnik nie dowiaduje się na jakiej podstawie autor formułuje swoje twierdzenia Nie wiadomo czy są one wynikiem analizy (czego i jakiej) skąd autor czerpie wiedzę na temat subkultur medialnych i sieciowych (na jakiej podsta-wie został dokonany taki wyboacuter) kiedy i jak długo trwała analiza Jedyne informa-cje na temat warsztatu pracy autor pre-zentuje we wprowadzeniu Dowiadujemy się że podstawą dla treści książki stały się prawie wyłącznie materiały istniejące już w opracowaniach innych autoroacutew (hellip) Interesowały mnie analizy subkultur w po-staci raportoacutew lub dane empiryczne z prac monograficznych Początkowo wykorzysty-wałem doświadczenia zebrane z bezpośred-niego kontaktu z subkulturami zdając sobie sprawę z niepewności źroacutedeł internetowych i opracowań popularnych dezaktualizującej się wiedzy bdquoilościowejrdquo zawartej w opraco-waniach wykorzystujących metody staty-styczne (hellip) W analizie badawczej postaw i świadomości młodzieży wykorzystuję wiedzę o młodzieżowych aspektach samo-realizacji stylach życia i kontestacji daw-nych i aktualnych subkultur (Jędrzejewski 2013 s 28ndash29) Na tej podstawie można wnioskować że była to głoacutewnie anali-za literatury przedmiotu Jest to jedna z możliwych metod badawczych jednakże w takim kontekście uwagę zwraca przede wszystkim brak krytycznego podejścia do treści zawartych w istniejącej literaturze Wtoacuterne jej opracowanie przynosi mizerne efekty prowadzące do błędoacutew merytorycz-nych W mojej opinii trudno zgodzić się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 143

z autorem w sprawie braku wspoacutełczesnych teorii odnoszących się do subkultur czy szerzej niewielkiego zakresu literatury (hellip) O problemie subkultur informują niszowe opracowania publikacje znane w wąskich kręgach odbiorcoacutew Nie istnieje całościowa ściśle dostosowana do tematyki wiedza jedynie w postaci cząstkowej i rozproszonej zawierająca często subiektywne relacje i wyrywkowe opinie Stąd w pracy występują częściej naukowe interpretacje i autorskie uogoacutelnienia (Jędrzejewski 2013 s 27) Być może w polu pedagogiki brak takich opracowań jednakże nie można tego po-wiedzieć o literaturze socjologicznej ktoacutera jak wynika z treści nie jest autorowi obca Szczegoacutelnie w dobie interdyscyplinarności nauki Zwraca też uwagę brak odniesień do literatury obcojęzycznej ktoacutera w ostatnich latach staje się coraz bardziej dostępna

Brak konkretyzacji zasadniczych pojęć Część problemoacutew ktoacutere dotyczą recenzo-wanej monografii wynika z braku przyjęcia konkretnych założeń oraz definicji kluczo-wych pojęć takich jak subkultura czy po-kolenie Autor w sposoacuteb niekonsekwentny posługuje się nimi tworząc takie etykiety jak bdquopokolenie ACTArdquo bdquopokolenie Trzy raz Nic ndash NEETrdquo bdquopokolenie Crdquo bdquopokolenie JPrdquo Autor nie podaje definicji według ktoacuterych nadaje takie miano kolejnym grupom mło-dzieży ani nie przytacza żadnych danych empirycznych na potwierdzenie swoich tez nie opatruje żadnym źroacutedłowym przypisem np (hellip) pokolenie C preferuje elastyczne zatrudnienie (nad projektami i wieloma zleceniami) To pierwsza w Polsce w pełni skomputeryzowana generacja młodzieżowa nastawiona na szybki awans karierę i czas wolny (wyłącznie dla siebie) Doświadczenie Pokolenia C opiera się na bezpośrednim uczestnictwie w cyfrowej rewolucji w Polsce i szybkim rozwoju sieci (Jędrzejewski 2013 s 50) Podobnie jest w przypadku

terminu bdquosubkulturardquo Autor posługuje się nim w dość swobodny i uznaniowy sposoacuteb W konsekwencji raz pisze o subkulturach muzycznych w innym miejscu o subkul-turze hackerskiej innym razem o subkul-turach medialnych lub o poszczegoacutelnych subkulturach Nakłada się na to podział na subkultury kreatywne i destrukcyjne Wprowadza to niepotrzebny chaos poję-ciowy i trudno zorientować się na jakiej podstawie autor używa tego typu kategorii Dodatkowo często poruszanym wątkiem są subkultury sieciowe Bez wskazania na granice tego pojęcia czy jego konstytu-tywne cechy trudno orzekać czy każde niestandardowe i nonkonformistyczne zachowania młodzieży można zaliczyć do kategorii subkultur Szczegoacutelnie iż obecnie mamy raczej do czynienia z trendem zani-kania tradycyjnych subkultur a o nowych ich formach trudno jednoznacznie roz-strzygać (część nie spełnia podstawowych kryterioacutew subkultury) Warto przywołać tu postulat Witolda Września by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (Wrzesień 2013 s 58)

Zaproponowana typologia subkultur Podjęta przez autora proacuteba typologizacji subkultur obejmuje (a) zjawiska samorea-lizacji w subkulturach kreatywnych buntu społeczno-obyczajowego ucieczki i izola-cji1 (b) samorealizacji wyrażającej warto-ści wycofania rezygnacji marginalizacji wykluczenia (także) ekspresji artystycznej subkultur uboacutestwa (c) samorealizacji w ponowoczesnych subkulturach medial-nych (d) samorealizacji w subkulturach muzycznych jako mozaiki styloacutew życia i za-bawy samospełnienia na obszarze kultury alternatywnej (Jędrzejewski 2013 s 30)

1 Jest to typologia zaproponowana przez autora w książce Subkultury a problematyka edukacyjna (1999) Warszawa Wydawnictwo bdquoŻakrdquo

W mojej opinii zaproponowana typologia jest niekonsekwentna a zaproponowane typy subkultur powstały w oparciu o od-mienne kryteria Do subkultur muzycznych autor zalicza jedynie te ktoacutere związane są z muzyką rockową podczas gdy większość subkultur włączonych do pozostałych typoacutew roacutewnież przypisać można do okre-ślonych gatunkoacutew muzycznych np hip-hop emo techno Kolejna uwaga dotyczy zbyt dychotomicznego oglądu subkultur i mło-dzieżowej aktywności Wynika to zapewne z założenia dotyczącego postrzegania procesu samorealizacji Autor dzieli ją na samorealizację prawdziwą oraz pseudo-samorealizację (Jędrzejewski 2013 s 18) tym samym przypisując do każdej wybrane subkultury Momentami dychotomia ta staje się zbyt rażąca np (hellip) Bo coacuteż może łączyć squotersoacutew (na nielegalu) z osied-lowymi chuliganami z grupy blokersoacutew (Jędrzejewski 2013 s 17) W książce do-datkowo pojawiają się jeszcze inne typo-logie dotyczące np plemion sieci Jednym z plemion sieci czyni subkultury medial-ne wśroacuted ktoacuterych wymienia posthip-pisoacutew cyberpunkoacutew raperoacutew skejtoacutew grungersquoowcoacutew technomanoacutew rockmania-koacutew squotersoacutew hip-hopowcoacutew graczy komputerowych hackeroacutew cybermania-koacutew cyberdzieci (Jędrzejewski 2013 ss 48ndash49) Niestety po raz kolejny nie dowia-dujemy się na jakiej podstawie powstała tego typu klasyfikacja Nie otrzymujemy także wyjaśnienia powstałych etykiet typu cybermaniakoacutew czy cyberdzieci Nie jest to jedyny podział plemion sieci jaki proponu-je autor Według niego plemiona sieci wy-korzystują internet jako obszar działalności zawodowej marketingowej i informacyjnej dzieląc się na grupy mediaterapeutoacutew telenowelistoacutew samozatrudnieniowcoacutew e-copywriteroacutew rekolekcjonistoacutew e-emi-grantoacutew (Jędrzejewski 2013 ss 50ndash51)

Podobnie jak w poprzednich przypadkach tu roacutewnież nie dowiadujemy się o źroacutedłach tego typu wiedzy Liczba przedstawionych propozycji osłabia wiarygodność i traf-ność diagnozy i możliwość adaptacji przez innych badaczy

Błędy merytoryczne Proacutebując nakreślić specyfikę licznych subkultur niektoacuterym poświęcając bardzo niewiele miejsca nie udało się autorowi uniknąć błędoacutew meryto-rycznych W tym miejscu swoją uwagę po-stanowiłam skoncentrować na subkulturze hip-hopu ktoacuterej charakterystyka zawiera istotne błędy W części zatytułowanej Czym jest hip-hop stwierdza że istnieją na ten temat roacuteżnorodne poglądy Trudno stwier-dzić jakie rozbieżności ma autor na myśli bowiem dla badaczy odbiorcoacutew i twoacutercoacutew hip-hopu trzonem tej subkultury były i są cztery elementy rap graffiti breakdance i djrsquoing Brak takich bazowych założeń powoduje dalsze błędy Wśroacuted odmian hip-hopu autor wymienia w jednym rzędzie hip-hop imprezowy gangsterski ekspery-mentalny mroczny artystyczny z break-dancem graffiti breakdance inspirowany przez murzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223) Następnie stwierdza że (hellip) Pośroacuted odmian hip-hopu wyroacuteżnia się RAP (Jędrzejewski 2013 p 223) Rap nie jest odmianą hip-hopu to część tzw kultury czterech elementoacutew o ktoacuterej pisałam powyżej Autor w nieprawidłowy sposoacuteb posługuje się terminami mającymi swo-je określone znaczenie wprowadzając do dyskursu naukowego błędne poję-cia Niezrozumiałe jest roacutewnież dla mnie wskazywanie jako przejawu młodzieżowej ekspresji subkultury hip-hopowej poza rapem graffiti breakdancem werbalnych popisoacutew mistrzoacutew ceremonii koncertowej () oraz akceptacji samorealizacji młodzie-ży () (Jędrzejewski 2013 s 222) Z opisu przedstawionego przez autora możemy się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 145

roacutewnież dowiedzieć że (hellip) Wielu raperoacutew ma problemy z zachowaniem roacutewnowagi psychofizycznej popadając w roacuteżne nałogi (lekomanię narkomanię alkoholizm) Jedni umierają z przedawkowania drudzy po-pełniają samoboacutejstwa (Jędrzejewski 2013 s 228) Ten fragment podobnie jak inne tego typu stwierdzenia nie został opatrzo-ny żadnym przypisem wskazującym źroacutedła W innym miejscu czytelnik przeczyta że (hellip) w Polsce gangsta rap nie zaistniał Z tego powodu iż skazani po wyjściu z wię-zienia nie pisali tekstoacutew i nie nagrywali płyt (Jędrzejewski 2013 s 238)

Pod dyskusję poddałabym także fakt co-raz większej powszechności zachowań sub-kulturowych Po pierwsze nie można moacutewić o powszechności takich zachowań kiedy zaledwie 1 młodzieży deklaruje przyna-leżność do tego typu grup Obecnie mamy do czynienia raczej z trendem zanikania tradycyjnych subkultur a o nowych ich for-mach trudno jednoznacznie rozstrzygać

Marginalność wątku samorealizacji Niestety czytelnik niewiele dowiaduje się roacutewnież o samorealizacji W części drugiej łączącej wątki samorealizacji i funkcjo-nowania poszczegoacutelnych subkultur nie-wiele miejsca poświęca się zagadnieniu samorealizacji Przeważa charakterystyka subkultur ktoacutera budzi zastrzeżenia meryto-ryczne Opis jest pobieżny i nacechowany uproszczeniami

Język pracy i chaotyczność treści Największym problemem recenzowanej książki jest jej język a dokładniej to co język ten obnaża Jest nim zbyt duża liczba informacji jaką autor chciał przeka-zać czytelnikowi a w związku z tym brak precyzji wywodu Uwidocznia się to w for-mie ndash bardzo duża liczba kroacutetkich pod-rozdziałoacutew oraz bardzo częste stosowanie

akapitoacutew (nawet dla pojedynczych zdań) Zdaniach ktoacutere choć powinny być swoim następstwem wyrażają odmiennenowe wątki myślowe To wszystko utrudnia lekturę książkę trzeba studiować uważnie i kilkukrotnie by odczytać intencje auto-ra czytelnik gubi się w gąszczu wątkoacutew i określeń Autor zbyt często posługuje się także obiegowym językiem przesiąkniętym stereotypami dla przykładu (hellip) W post-subkulturowej tonacji występuje bdquocyberpunkrdquo nawiązujący do prowokacji klasycznego punka z minionej epoki To już nie tylko epatowanie odrażającym wyglądem prosto ze śmietnika ale pesymistyczna prognoza wobec tzw cywilizacji śmietnika ulicznych korkoacutew zdehumanizowanych fabryk ano-nimowych blokoacutew szarości i beznadziejno-ści (Jędrzejewski 2013 s 26) lub (hellip) We wspoacutełczesnych społeczeństwach Zachodu wiele grup o wysokim statusie przejmuje elementy stylu ktoacutery jest typowy dla grup o niskim statusie (np włosy typu afro czy kurtka w stylu punk) (Jędrzejewski 2013 s 45) (hellip) breakdance inspirowany przez mu-rzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223)

Podsumowując pragnę zwroacutecić uwagę że autor podjął naprawdę interesujące zagadnienie ktoacutere mogło stać się cieka-wym polem do dyskusji środowiskowej Niestety z uwagi na sposoacuteb realizacji pomysłu badawczego w mojej ocenie ta dyskusja koncentrować musi się na zawar-tości treściowej języku oraz formie książki zamiast na kwestii pozytywnych i negatyw-nych aspektach samorealizacji młodych ludzi w ramach subkultur Obawiam się że książka zamiast przełamywać stereotypy dotyczące subkultur może prowadzić do ich utrwalenia szczegoacutelnie wśroacuted peda-gogoacutew i studentoacutew do ktoacuterych zapewne kierowana jest w pierwszej kolejności

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

BibliografiaFilipiak M (2001) Wokoacuteł problematyki socjologii

młodzieży W M Filipiak F Lis (red) W kręgu kultury postmodernistycznej młodzież ndash kultura ndash wartości Lublin Przedsiębiorstwo Wydawnicze Związku Niewidomych bdquoPrint 6rdquo

Griese H M (1996) Socjologiczne teorie młodzieży wprowadzenie Krakoacutew Impuls

Gwozda M Krawczak E (1996) Subkultury mło-dzieżowe Pomiędzy spontanicznością a uniwer-salizmem W M Filipiak (red) Socjologia kultury zarys zagadnień Lublin UMCS

Jędrzejewski M (1999) Młodzież a subkultury prob-lematyka edukacyjna Warszawa Żak

Jędrzejewski M (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

Muggleton D (2004) Wewnątrz subkultury ponowo-czesne znaczenie stylu Krakoacutew Wydawnictwo UJ

Pęczak M (2013) Subkultury w PRL opoacuter kreacja imitacja Warszawa Narodowe Centrum Kultury

Wrzesień W (2009) Europejscy poszukiwacze im-presje na temat wspoacutełczesnego pokolenia polskiej młodzieży Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN

Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN

Cytowanie

Messyasz Karolina (2014) O subkulturach z roacuteż-nych perspektyw bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 133ndash145 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Page 4: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania

Call for papersRozważania o kulturze politycznej

W czwartym numerze bdquoWładzy Sądzeniardquo nie chcemy radykalnie odchodzić od tematu podjętego

w poprzednim tomie ktoacutery dotyczył możli-wości uprawiania polityki poza konfliktem Tym razem chcemy zająć się polską kulturą polityczną Kategoria ta definiowana jest w naukach społecznych w roacuteżny sposoacuteb Część koncepcji koncentruje się na rozwią-zaniach ustrojowo-instytucjonalnych Część z kolei rozbudowuje opisy wzoroacutew zacho-wań politycznych obserwowanych między innymi w szeroko rozumianej partycypacji politycznej Kulturę polityczną za Marcinem Kroacutelem można roacutewnież potraktować jak zbioacuter utrwalonych zasad (mających swe źroacutedło zaroacutewno w prawie jak i w tradycji) funkcjonujących w życiu publicznym Czy możliwe jest dziś zatem stworzenie katalogu owych reguł na ktoacuterych opierają się funda-menty naszej kultury politycznej Jaki jest ich charakter uniwersalny czy partykular-ny Czy o ich przestrzeganiu bądź łamaniu decyduje ich użyteczność dla stron związa-nych ze sobą relacjami władzy Wreszcie na-leży zapytać o to jakie ideologie dostarczają dziś języka ktoacutery potem służy do opisu świata tworząc tym samym ramy kultury symbolicznej a w konsekwencji politycznej Jeśli potraktujemy zatem język jako trwały kulturowy komponent polityki to istotne jest w takim razie jak za jego pomocą do-chodzi do procesoacutew legitymizowana władzy

Zakładamy że przyglądając się toczącym się w Polsce dyskursom politycznym i poli-tyki możemy sproacutebować choć w części od-powiedzieć na postawione wyżej pytania Zależy nam na tym aby analizie poddane były nie tylko działania głoacutewnych aktoroacutew politycznych (tych indywidualnych i tych zbiorowych) ale roacutewnież pozostałe grupy należące do elity symbolicznej naszego kraju dziennikarze reprezentanci świata akademii duchowni czy grupa umownie określana medialnymi celebrytami Wiele wyjaśnić może analiza wzajemnych stosun-koacutew między pracodawcami a pracobior-cami organizacjami pozarządowymi (tzw III sektorem) a władzami i mieszkańcami miast miedzy i uczestnikami sfery publicz-nej pozostającymi pod wpływem liberalnej bądź konserwatywnej ideologii między materialistami i postmaterialistami

Interesuje nas to czy rozwiązania ustro-jowe i instytucjonalne w Polsce umożli-wiają wzrost politycznego zaangażowania obywateli Innymi słowy czy ich charakter jest inkluzyjny czy ekskluzywny Czy rację mają ci ktoacuterzy twierdzą że dziś w Polsce to w sporach o moralne pryncypia a nie polityczne programy działania (w obszarze policy) powinniśmy poszukiwać przyczyn politycznej aktywności Polakoacutew Co można dziś powiedzieć o podziałach społecznych obserwowanych w Polsce Czy mają one wpływ na instytucjonalizację systemu

Fot Krystian Berlak

Call for papers

władzasądzenia

redakcjaRedaktor naczelna Danuta Walczak-DurajRedaktorzy prowadzący Konrad Kubala Marcin KotrasRedaktorzy tematyczni Iza Desperak Barbara Ober-Domagalska Alicja Łaska-Formejster Łukasz KutyłoSekretarz redakcji Karolina MessyaszRedaktor językowy Barbara Fronczkowska

rada naukowaZbigniew Bokszański Uniwersytet ŁoacutedzkiJanusz Mariański Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIYali Cong Peking University ChinaKazimierz Kik Uniwersytet Jana Kochanowskiego w KielcachKatarzyna Grzeszkiewicz-Radulska Uniwersytet ŁoacutedzkiAndrew McKinnon University of Aberdeen UKTomasz Ferenc Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Konecki Uniwersytet ŁoacutedzkiDavid Ost Hobart and William Smith Colleges NYMikołaj Cześnik ISP PANAnna Horolets Uniwersytet GdańskiAdam Ostolski Uniwersytet WarszawskiKrzysztof Kędziora Uniwersytet ŁoacutedzkiStanisław Kosmynka Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Nawratek University of Plymouth UKGuglielmo Meardi University of Warwick UKHasan Huumlseyin Akkaş Univeristy of Usak Turkey

Lista recenzentoacutew umieszczona jest na stronie internetowej wwwwladzasadzeniacom

kontakt

Władza sądzeniaKatedra Socjologii Polityki i Moralności IS UŁul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedźe-mail wladzasadzeniagmailcomtel +48 42 635 55 33wwwwladzasadzeniapl

prawa autorskie Artykuły zamieszczone w naszym czasopiśmie mogą zostać wykorzystane dla celoacutew naukowych edukacyjnych poznawczych i niekomercyjnych z podaniem źroacutedła Pobieranie opłat za dostęp do informacji lub artykułoacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo lub ograniczanie do niego dostępu jest zabronione Wykorzystywanie ogoacutelnodostępnych zasoboacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo dla celoacutew komercyj-nych lub marketingowych wymaga uzyskania specjalnej zgody od wydawcy Odpo-wiedzialność za uzyskanie zezwoleń na publikowanie materiałoacutew do ktoacuterych prawa autorskie są w posiadaniu osoacuteb trzecich ponosi autor nadesłanej pracy Logotyp szata graficzna strony znajdują się w wyłącznym posiadaniu wydawcy Wszystkie pozostałe obiekty graficzne znaki handlowe nazwy czy logotypy zamieszczone na tej stronie stanowią własności ich poszczegoacutelnych posiadaczy

skład projekt okładkiKooperatywaorg

podziękowaniaFotografia na okładce Klaudyna Hady Kamuflaż Wszystkie zdjęcia powstały w Pracowni Fotografii II na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP w Łodzi

partyjnego a jeśli tak to czy polskie partie polityczne mają dziś tzw społeczną tożsa-mość i kogo tym samym reprezentują

Czekamy na teksty w ktoacuterych Autorki i Autorzy zdecydują się zmierzyć z posta-wionymi przez nas pytaniami Ważne będą dla nas głosy zaroacutewno te ktoacutere pozytywnie charakteryzują obecny stan kultury poli-tycznej jak i wypowiedzi zdecydowanie kry-tyczne Liczymy że uda nam się używając Castellsowskiej metafory sieci choć w czę-ści odpowiedzieć na pytanie kto dziś tworzy grupę programistoacutew i łącznikoacutew odpowie-dzialnych za wprowadzanie kodoacutew i in-strukcji służących do sprawowania władzy w ramach sieci kto decyduje o włączaniu i wyłączaniu poszczegoacutelnych elementoacutew w sieć Gdzie wreszcie należy poszukiwać tych ktoacuterzy zgodnie z regułą przeciwwładzy chcą redefiniować oacutew bdquomateriał kulturowyrdquo szukając innych nieoczywistych i nie mai-nstreamowych formuł organizowania spo-łeczeństwa Nadsyłane teksty mogą mieć formę opracowań teoretycznych empirycz-nych raportoacutew badawczych lub odnosić się do analizy konkretnych przypadkoacutew

Numer otworzy dyskusja redakcyjna gdzie tym razem strony oddamy nie aka-demikom ale praktykom działaczom redaktorom i idealistom zaangażowanym w (świadomie bądź nie) w kształtowanie kultury politycznej w naszym kraju

Szanowni Państwo serdecznie zaprasza-my do nadsyłania tekstoacutew do kolejnego numeru czasopisma bdquoWładza sądzeniardquo (42014) ktoacuterego redaktorami będą Ewa Migaczewska oraz członek naszej redakcji Marcin Kotras

Termin nadsyłania do 30 listopada 2014 r Adres wladzasadzeniagmailcomStrona internetowa wwwwladzasadzeniapl

Redakcja bdquoWładzy sądzeniardquo

Spis treściWstępniak Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu 3Konrad Kubala

Call for papers Rozważania o kulturze politycznej 7

StanowiskaW tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 13agata bieliK-robson

Konflikt a zasada autonomii 19andrzej Maciej KaniowsKi

O zgodzie bez złudzeń 33andrzej szahaj

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 37grażyna woroniecKa

ArtykułyO denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 43Krzysztof nawrateK

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 53jerzy PawliK

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 67PrzeMysław PlucińsKi

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 79Karolina Messyasz

EsejeDlaczego fotografia otworkowa 98MareK doMańsKi

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 110Małgorzata grygielewicz

Jak wyszedłem z masarni 118łuKasz filaK

SprawozdaniaNowa utopia i ostatni pozytywista 127Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w JokohamiefranciszeK czech

RecenzjeO subkulturach z roacuteżnych perspektyw 133Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam MarszałekKarolina Messyasz

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellipAgAtA BieliK-roBson Instytut Filozofii i Socjologii PAN University of NottinghAm

Na pytanie czy możliwa jest polityka poza konfliktem odpowiedź jest jedna NIE Ale na pytanie czy możli-

wa jest polityka ktoacutera nie czyni z konfliktu swojej alfy i omegi należy natychmiast odpowiedzieć TAK Roacuteżnica między tymi dwiema replikami jest roacuteżnicą poziomoacutew modalnych podczas gdy pierwsze zdanie jest opisowe drugie ma charakter wyraźnie normatywny Na diagnozę zgodnie z ktoacuterą konflikt jest nieusuwalną cechą ludzkiego życia politycznego nakłada normę ktoacutera apeluje do naszego zmysłu etycznego poszukiwania wspoacutelnego dobra wiary w wartość pokoju społecznego przekona-niu o konieczności choćby minimalnego moralnego sensus communis

W odczarowanym świecie poacuteźnej no-woczesności konstatacje zawsze mają przewagę nad normami diagnozy trzyma-jące się twardych faktoacutew usuwają w cień etyczne postulaty ktoacutere wobec tamtych wydają się naiwną niczym nie ugrunto-waną tanią ndash i coraz tańszą ndash moralistyką Poacuteźnonowoczesny realizm jako swą po-znawczą zdobycz przedstawia coś co jesz-cze dwa wieki temu uchodziłoby za błąd ontologiczny czyli proacutebę wywiedzenia tego co być powinno z tego co jest Dziś do ni-kogo już prawie nie przemawia argumenta-cja Kanta że Sollen (sfera powinności) nie tylko nie bierze się z Sein (sfery bytu) ale

jest mu wręcz przeciwstawna Jak mawiał Steven Schwarzschild wspoacutełczesny żydow-ski kantysta bdquoMieć etykę jest tym samym co mieć alternatywę dla rzeczywistościrdquo Otoacuteż to właśnie radykalne rozumienie etycznej normy ndash niewywodliwej z faktoacutew i oferującej wobec nich alternatywną wizję życia ndash dziś uległo głębokiemu zakwestio-nowaniu Zasada rzeczywistości rządzi niepodzielnie żądając by nasze normy podporządkowały się czemuś co Adorno (kolejny żydowski kantysta) nazywał wciąż jeszcze w poczuciu oporu bdquohańbą adapta-cjirdquo Wszystko co jakkolwiek wystaje poza adaptacyjny obraz rzeczywistości trak-towane jest przez dzisiejszych ekspertoacutew (ktoacuterzy bez reszty wyparli moralizujących intelektualistoacutew) jako albo śmieszna albo niebezpieczna utopia To co niegdyś ucho-dziło za normę normy ndash jej alternatywność wobec świata faktycznego ndash dziś uchodzi za utopistyczną patologię wyrażającą nie-uprawnione roszczenia wobec społecznego bytu ktoacutery bdquojest jaki jestrdquo

Polityki ktoacutera nie byłaby tylko bdquohańbą adaptacjirdquo nie sposoacuteb więc uprawiać bez etycznego zaangażowania ndash a ta postawa nie ma dziś dobrej prasy ani na prawicy ani na lewicy Carl Schmitt ktoacutery wyde-stylował pojęcie czystej polityczności das Politische uczynił to między innymi po to by wyrugować zeń wszelkie wątki moralne

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 15

Gatunkowy egoizm przybiera dziś rozma-ite formy ndash od bdquorodziny na swoimrdquo ktoacutera postrzega społeczeństwo w kategoriach konkurencji i zagrożenia po grupy sku-piające się wokoacuteł łatwo rozpoznawalnych identyfikatoroacutew gdzie nawet bardziej zło-żone tożsamości jak narodowa czy religij-na upraszczają się do biologicznego wzoru

bdquonaszościrdquo (etnos jako wzorzec i podstawa w możliwie najprostszy sposoacuteb kodująca poczucie wspoacutelnoty)

Tej gatunkowej naturalizacji sprzyja urzą-dzenie poacuteźnego kapitalizmu ktoacutery utracił wszelkie cechy polityczno-kulturowe a stał się czymś na wzoacuter biologicznego ekosyste-mu wielkiego układu subtelnych global-nych powiązań roacutewnie niesterowalnego jak klimat albo amazońska dżungla Myśl że człowiek ndash jako człowiek a nie jeden z gatunkoacutew walczących o przetrwanie w ekonomicznym systemie globalnym ndash moacutegłby swoją decyzją i działaniem zmienić coś w tym układzie celowo wydaje się dziś absolutnie fantastyczna Co najwyżej jego polityczne decyzje (jeśli takie jeszcze są możliwe) mogłyby jedynie wywołać falę

bdquoniechcianych konsekwencjirdquo ndash znoacutew na podobieństwo owych biologicznych kata-strof gdzie nagłe zachwianie roacutewnowagi w ekosystemie prowadzi do jego dysfunkcji i rozpadu Zresztą tak właśnie myśli dziś rewolucyjna lewica jeśli liczy na jakiś suk-ces swojej subwersywnej praktyki to tylko na zasadzie zaburzenia ekwilibrium ktoacute-re ndash jak sama przyznaje zupełnie niewia-domo do czego doprowadzi w następstwie (wystarczy tu przypomnieć Zizka ktoacutery niestrudzenie cytuje Napoleona bdquoRzucamy się w walkę ndash a potem się zobaczyrdquo) Idea planowego przekształcenia społecznej rzeczywistości nad jaką pracował jeszcze Marks dziś została włożona między bajki

Wobec tak głębokiego upadku życia ludz-kiego w naturę wszelkie pomysły ndash jako

pomysły właśnie ndash wydają się zupełnie nie na miejscu Wobec obojętności tego quasi-biologicznego cyklu w ktoacuterym neoliberalny kapitalizm wzrasta i ginie choruje i zdrowieje traci i przywraca swą wewnętrzną roacutewnowagę nie tylko perspek-tywa etyczna nie ma na czym się oprzeć w ogoacutele wszelkie idee projekty myśli stają się czymś zbędnym i zaledwie epife-nomenalnym jak owa bdquopianardquo ze skrajnie odczarowanej wizji Petera Sloterdijka ktoacutery ndash wbrew swemu mistrzowi Adorno ndash postanowił grać tę renaturalizacyjną grę do końca Tego właśnie obawiali się autorzy Dialektyki oświecenia że pod wpływem renaturalizacji cywilizacja cofnie się do swego momentu założycielskiego czyli ek-sodusu ze świata przyrody ktoacutery albo zdoła powtoacuterzyć raz jeszcze by się ocalić ndash albo na powroacutet wsiąknie w otchłanie kosmicz-nego cyklu bdquopowstawania i ginięciardquo gdzie jedyne reguly gry wyznacza walka o domi-nację i przetrwanie Zanim więc zaczniemy zastanawiać się nad tym czy w naszych projektach polityczno-społecznych lepiej jest odwoływać się raczej do Orygenesa niż do Schmitta (albo na odwroacutet) musimy naj-pierw zdobyć się na siłę i odwagę Mojżesza ndash i wyprowadzić ludzkość z Egiptu wtoacuternej kapitalistycznej natury w jaką z własnej winy popadła

To jedyny obecnie godny uwagi uniwer-salistyczny pomysł głęboko świadomy swojej wewnętrznej aporetyczności tego że jako pomysł na dodatek inspirowany etyczną normą (że z natury wyjść należy) ma on bardzo małe szanse trafić do lu-dzi ktoacuterych podmiotowość od dawna już wystawiana jest na ciężką proacutebę kapitali-stycznej naturalizacji Tak jak zwierzę nie musi nikogo słuchać ani niczego czytać by oddać się znanej sobie instynktownie sztuce przeżycia ndash tak też bdquoludzkie zwierzęrdquo w jakie wcielił się Nietzscheański bdquoostatni

domagające się alternatywy wobec tego co jest ndash było i będzie ndash czyli odwiecznego kon-fliktu wroacuteg-przyjaciel Odarłszy politycz-ność z tego co etyczne Schmitt istotnie zaprojektował świat skrajnie odczarowanej poacuteźnej nowoczesności w jakim żyjemy ndash choć jednocześnie świat ten nie poszedł całkiem po jego myśli (nawet Schmitt bowiem nieświadomie dla siebie zawie-ra komponentę utopijną jaką jest wiara w odzyskanie dla polityki iskry boskiej suwerenności czyli zdolności do decydo-wania ex nihilo) W świecie tym polityka występuje tylko w dwoacutech postaciach jest albo biopolityczną administracją procesa-mi życiowymi obywateli gdzie reguły gry dyktuje sama fizjologia czyli faktyczność natury biologicznej ndash albo nagłą suwerenną interwencją państwa decydującego o sta-nie wyjątkowym ktoacutera pojawia się tylko wtedy gdy ciało społeczne zagrożone jest obcą infekcją Rozbudowane biopolityczne metafory w jakie obfituje od czasoacutew wło-skiego i niemieckiego faszyzmu dzisiejsza teoria polityczna ndash ciało tkanka zakażenie odporność kryzys (ktoacutery bardziej przypo-mina przesilenie choroby albo coś w ro-dzaju okresowego kataru jaki przechodzi system kapitalistyczny) ndash wskazują jedynie na głębię upadku myślenia w sferę tego co naturalne i znaturalizowane a co jako natura właśnie nie poddaje się żadnemu kształtowaniu W naturze bowiem nie ma i nie może być norm ponieważ niepodziel-nie kroacuteluje w niej adaptacja albo przysto-sowujesz się albo giniesz

Między diagnozą ktoacutera moacutewi że nie jest możliwa polityka poza konfliktami a normą ktoacutera zakłada że należy dążyć do sytuacji w jakiej konflikty te ulegną rozwiązaniu zachodzi więc głęboka asy-metria To asymetria siły ktoacutera spycha nas dziś wszystkich ku bdquohańbie adaptacjirdquo czyli pozornie naturalnemu uznaniu że ndash jak

w świecie przyrody ndash otaczają nas nasi i obcy przyjaciele i wrogowie nasze plemię i reszta ludzkości ktoacuterej istnienie jest nam doskonale obojętne I choć Schmitt co innego miał na myśli wprowadzjąc ideę jak mniemał szlachetnego agonu mię-dzy Freund und Feind to naturalistyczny klimat naszej epoki zroacutewnał ten pojedynek z brutalną walką o przetrwanie rodem z Darwinowskiego survivalu Innymi słowy diagnozę o wszechobecności konfliktu w dzisiejszej polityce trzeba wzbogacić diagnozą kontekstu nie jest to bowiem jak chciałaby twierdzić Chantal Mouffe konflikt natury politycznej antagonizm klasowy a la Marx a raczej przyrodnicza walka gatunkoacutew konkurujących ze sobą o panowanie w niszach kapitalistycznego ekosystemu

Największym osiągnięciem wczesnej Szkoły Frankfurckiej ktoacuterego moc krytycz-na nie słabnie lecz wciąż się potwierdza było nazwanie tej tendencji jaka steruje ciemną stroną oświecenia jednym trafnym mianem renaturalizacja Wtoacuterne upodob-nienie się się ludzkiego społeczeństwa do relacji panujących w przyrodzie ndash w tym samym czasie opiewane przez niemieckich wyznawcoacutew Lebensphilosophie (Spengler Juumlnger Klages Haeckel) ktoacuterzy pozostawili nam w spadku faszystowską biopolitykę ndash myśliciele w rodzaju Benjamina Adorna i Horkheimera widzą jako największą groźbę jaka zawisła nad nowoczesnością Częścią tego zagrożenia jest pełna natura-lizacja konfliktu ktoacutery powoli traci ludzkie cechy a nabiera właściwości przyrodni-czych O ile jeszcze niedawno socjologo-wie moacutewili o powrocie neoplemienności (Maffesoli Bauman) jako archaicznego wzorca przeciwstawiającego swojską naszość wrogiej obcości o tyle dziś trzeba sięgnąć do jeszcze starszego paradygmatu czyli battle of the species walki gatunkowej

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip

człowiekrdquo nie potrzebuje już komplika-cji w postaci kultury i etyki by walczyć o swoje w wolnej amerykance społecznego survivalu To też niestety rodzaj uniwersa-lizmu ndash jednej jedynej hiperprostej reguły jaką natura narzuca wszystkim swoim mieszkańcom ndash ale z pewnością nie takiego o jakim nam ludziom wciąż jeszcze bawią-cym się w myślenie by chodziło

Czy zatem ktoś z nas okaże się Mojżeszem i z tej ludyczej piany jaką to-czymy od lat udając że uprawiamy bdquonową posthumanistykęrdquo wydobędzie słowo za ktoacuterym poacutejdą miliony ożywione nadzieją na lepsze życie Szanse są nikłe nie ma żadnego racjonalnego powodu do optymi-zmu ale proacutebować trzeba Wedle Becketta bowiem to co ludzkie sprowadza się osta-tecznie do jednego imperatywu Fail fail again fail better

prof dr hab Agata Bielik-Robson ndash ur 1966 zamieszkała w Warszawie i Nottingham Pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz jako profesor Jewish Studies na Wydziale Teologii i Religioznawstwa w University of Nottingham Opublikowała kilkadziesiąt artykułoacutew w językach polskim niemieckim i angielskim oraz sześć książek Na drugim brzegu nihilizmu (Warszawa 1997) Inna nowoczesność (Krakoacutew 2000) Duch po-wierzchni rewizja romantyczna i filozofia (Krakoacutew 2004) Romantyzm niedokończony projekt Eseje (Krakoacutew 2008) bdquoNa pustynirdquo Kryptoteologie poacuteźnej nowoczesności (Krakoacutew 2008) oraz Erros Mesjański witalizm i filozofia (Krakoacutew 2012) W roku 2011 w wydawnictwie Northwestern University wyszła jej książka amerykańska poświęcona filozofii literatury Harolda Blooma The Saving Lie Harold Bloom and Deconstruction Zajmuje się wspoacutełczesną filozofią podmiotu teorią literatury oraz filozofią religii ze szczegoacutelnym uwzględnie-niem dziedzictwa żydowskiego Na jesień 2014

w wydawnictwie Routledge ukaże się jej nowa książka Jewish Cryptotheologies of Late Modernity Philosophical MarranosAfiliacja autorkiInstytut Filozofii i Socjologii PAN

ul Nowy Świat 72 00ndash330 Warszawa

e-mail abielikifispanwawpl

CytowanieBielik-Robson Agata (2014) W tych smutnych oko-

licznościach przyrodyhellip bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 13ndash16 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Konflikt a zasada autonomiiAndrzej maciej Kaniowski Uniwersytet ŁoacutedzKi

Jeśli ktoś by twierdził że życie społecz-ne przebiegać może bez konfliktoacutew walk i konfrontacji należałoby go

bez wątpienia uznać za człowieka ktoacutery bądź to z naiwności bądź też świadomie kierując się chęcią bdquozaczarowaniardquo rzeczy-wistości mistyfikuję ją i czyni niemożli-wym rozpoznanie jej faktycznej kondycji Zaklinanie rzeczywistości roztaczanie obrazu harmonii i dyktowane względami ideologicznymi rugowanie ze świadomo-ści faktu istnienia konfliktoacutew może być groźne i może służyć przesłanianiu rze-czywistych krzywd bezspornego wyzysku czy wykorzystywania innych dla własnych celoacutew ndash z takim ideologicznym mistyfiko-waniem rzeczywistości możemy się spotkać w wypadku relacji społecznych z jakimi mamy do czynienia w rodzinie w organi-zacji w przedsiębiorstwie w przeroacuteżnych instytucjach w społeczeństwie w państwie i w relacjach międzynarodowych

Niemniej groźne a niekiedy nawet znacznie groźniejsze będzie obranie postawy biegunowo przeciwnej to znaczy takiej ktoacutera konflikt walkę napięcie czy konfrontację gloryfikuje bądź też demo-nizuje czyniąc z konfliktu trwały w żaden sposoacuteb nieusuwalny element na ktoacuterym ufundowane są niektoacutere z podstawowych relacji społecznych Nie znaczy to jednak że w pewnych szczegoacutelnych wypadkach rzeczą całkowicie uzasadnioną nie będzie

właśnie eksponowanie konfliktu jak też nadawaniu walce rangi fundamentalnego medium realizacji relacji społecznej ndash i to nie bynajmniej walce rozumianej na modłę sportowej rywalizacji lecz walce o włas-ne przetrwanie bądź walce tego typu jak heglowska walka dwu świadomości ktoacutera jest bdquowalką o uznanierdquo ta ostatnia podobnie jak walka o przetrwanie jest oczywiście bdquowalką na śmierć i życierdquo atoli prowadzoną nie li tylko w imię samego przetrwania (ale też nie po to tylko by unicestwić drugą stronę) lecz po to by otrzymać od drugiej strony należne uzna-nie ndash taki byłby sens walki wcześniejszych

bdquopoddanychrdquo ktoacuterzy nie chcieli już być dalej bdquopoddanymirdquo lecz domagali się dla siebie statusu bdquoobywatelardquo (i domagali się też takiego samego statusu przyznania do-tychczasowym bdquozwierzchnikomrdquo) obydwa wskazane tu aspekty walki bdquoprzetrwanierdquo i bdquouznanierdquo splatają się ze sobą w wypad-ku owej beznadziejnej walki jaką podjęli powstańcy z warszawskiego Getta ktoacuterzy chcieli przynajmniej sami zadecydować o rodzaju śmierci jaką przyjdzie im odejść z owego nieludzkiego świata W podanych przypadkach obranie walki i to walki na śmierć i życie wydaje się czymś jak najbar-dziej uzasadnionym Czym innym jednak będzie apoteozowanie walki i traktowanie konfliktu jako konstytutywnego momentu polityczności

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

Konflikt a zasada autonomii 21

rewolucyjnych posługują się ndash czując się do tego zmuszone ndash narzędziem fizycznej eliminacji zamierzona bdquozmiana stosun-koacutew społecznychrdquo przestaje w faktycznej realizacji roacuteżnić się od bdquofizycznej eliminacji przeciwnikardquo

Z powyższej ogoacutelnej charakterystyki dwu skrajnych postaw w kwestii konfliktu czy antagonizmu wysnuć można dwa wnioski natury ogoacutelnej (1) o ile głoszenie tezy że w stosunkach społecznych panuje harmo-nia a konflikt nie istnieje bądź jest jakimś przejściowym stanem patologicznym (ktoacutery daje się całkowicie przezwyciężyć) może być świadectwem ndash niekiedy zapewne nie-zbyt szkodliwej ndash naiwności kiedy indziej zaś będzie świadectwem czegoś groźniej-szego mianowicie świadomego zamazy-wania prawdziwego obrazu rzeczywistości o tyle eksponowanie konfliktu napięcia i nieuchronności walki może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji takich mianowicie że metody walki nie będą poddawane niemal żadnym moralnym ograniczeniom (kwestią tą zajmowała się Maria Ossowska w rozprawce O pewnych przemianach etyki walki) a definitywna nie-usuwalność konfliktu skutkująca ostatecz-nie walką na wyniszczenie stanowić będzie ultima ratio w postrzeganych przez pryzmat takowego konfliktu stosunkach społecz-nych (2) drugi zaś nasuwający się tu wniosek dotyczy kwestii możliwości prze-prowadzenia linii demarkacyjnej w jednym wypadku pomiędzy naiwnym zamazy-waniem prawdy o rzeczywistości a owym groźnym i mającym poważne skutki fałszowaniem obrazu rzeczywistości ktoacutery służy przesłanianiu wyzysku niesprawied-liwości i nieuzasadnionej przemocy w dru-gim zaś wypadku pomiędzy zasadnym eksponowaniem konfliktu ndash i głoszeniem w konsekwencji tezy o nieuchronności walki ndash a jego demonizowaniem jego

sztucznym potęgowaniem bądź też jego gloryfikowaniem i apoteozowaniem

Konflikty i sprzeczności są oczywiście czymś czego definitywnie z życia spo-łecznego usunąć się nie da co jednak nie oznacza że rozmaitych konfliktoacutew i sprzeczności nie można rozładowywać zmniejszać stopień ich natężenia czy wręcz eliminować poprzez wykazanie w toku operującej argumentami dyskusji iż mają charakter pozorny istnieją jednak-że konflikty ktoacutere bdquorozwiązać sięrdquo dadzą tylko na drodze bdquowalki na śmierć i życierdquo Rzeczą wymagającą rozważenia jest więc po pierwsze kwestia sposoboacutew i narzędzi

bdquocywilizowanegordquo radzenia sobie z konflik-tami po drugie zaś możliwości rozroacuteżnie-nia konfliktoacutew z ktoacuterymi w bdquocywilizowanyrdquo sposoacuteb ndash niezależnie od tego podług jakich standardoacutew byśmy mierzyli oacutew stopień ucywilizowania (czy np bdquowalkardquo za pomocą moralnie dyskredytujących epitetoacutew jest jeszcze ucywilizowana formą walki czy już nie) ndash można sobie radzić i tymi ktoacuterych rozstrzygnięcie przynieść może tylko zwy-cięstwo odniesione w walce przez jedną ze stron konfliktu tą mianowicie ndash o ile rozstrzygnięcie ma mieć charakter trwały ndash ktoacuterej (zwykle ex post) przyznana będzie przez wyraźną większość moralna słusz-ność (tak jak z czasem przyznano rację tym ktoacuterzy byli przeciwko niewolnictwu tym ktoacuterzy byli przeciwko nieograniczonemu kapitalistycznemu wyzyskowi i pracy dzieci jak też tym ktoacuterzy byli przeciwko nazizmo-wi apartheidowi czy komunizmowi)

Zacznijmy najpierw od tej ostatniej kwe-stii a do sprawy bdquocywilizowanegordquo sposobu radzenia sobie z konfliktami przejdziemy w drugiej kolejności Przypadkiem skraj-nie patologicznej wizji świata był hitle-rowski nazizm ktoacutery ostatecznie uznał eksterminację narodu żydowskiego za pierwszy i najważniejszy krok na drodze

Przykładem wskazanej wcześniej po-stawy mistyfikującej rzeczywistość będą zaroacutewno utopie w rodzaju idealnego państwa platońskiego w ktoacuterym każdy winien (z zadowoleniem) wypełnia to do czego wypełniania jest najlepiej uposażo-ny jak i w rodzaju młodomarksowskiego wyobrażenia o komunizmie jako znoszą-cym podział pracy porządku w ktoacuterym

bdquospołeczeństwo reguluje ogoacutelną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego a jutro owego pozwala mi rano polować po południu łowić ryby wieczo-rem paść bydło po jedzeniu krytykować słowem ndash robić to na co mam ochotę nie robiąc przy tym ze mnie wcale myśliwego rybaka pasterza czy krytykardquo [K Marks F Engels Ideologia niemiecka w Dzieła t 3 Warszawa 1961 s 35] O ile te wizje były wizjami postulowanej rzeczywistości ktoacuterych realizacja miała dopiero nastąpić o tyle metafizyczne tudzież ideologiczne interpretacje świata ndash w pierwszym wy-padku moacutewiące na przykład że to zgodnie z boskim zrządzeniem i tym samym z mocy prawa naturalnego jedni są zwierzchnika-mi i prawodawcami inni zaś poddanymi i sługami w drugim zaś wypadku głoszące znowuż iż umowa pomiędzy bdquokapitalistąrdquo i (niezrzeszonym w związkach zawodo-wych) bdquorobotnikiemrdquo (czy pracobiorcą) jest wynikiem obustronnej wolności zawie-rania umoacutew na bdquowolnym rynkurdquo i tym samym jest wyrazem sprawiedliwości ndash są mistyfikującymi interpretacjami istnie-jącej rzeczywistości wytwarzającymi oacutew Verblendungszusammenhang o ktoacuterym moacutewił Adorno jako pewnym całościowym układzie powiązań i zależności powodują-cych bdquoumysłowe zaślepienierdquo ktoacutere nie po-zwala rozpoznać rzeczywistości jako takiej w ktoacuterej mamy do czynienia z nieakcepto-walnym już z racji moralnych wyzyskiem realizacją partykularnego interesu bądź

z nieakceptowalnym nadmiarem przemocy Podobnego bdquosorturdquo są normatywne iluzje harmonijnego ładu rodzinnego wzbrania-jące w ogoacutele podejmowania spraw ujaw-niających fakty rażąco falsyfikujące tezę o bdquorodzinnej harmoniirdquo o braku zasadni-czych konfliktoacutew i nieistnieniu walki w ktoacute-rej chodzi jedynie o przeforsowanie czyichś partykularnych interesoacutew

Przykładem skrajnej odmiany drugiej postawy będzie zabsolutyzowanie opozy-cji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo jak to uczynił Carl Schmitt podnosząc tę opozycję do rangi fundamentalnej ndash w warunkach nowoczes-nego świata ndash zasady polityczności Z ab-solutyzowaniem konfliktu sprzeczności i walki mamy też do czynienia w wypadku wizji wedle ktoacuterych naprawa świata jest możliwa tylko przez eliminację z tego świata wrogiego podmiotu ndash tym wrogim podmiotem może być jakaś rasa jakaś cywilizacja czy klasa społeczna Na mar-ginesie należy tu wprawdzie odnotować pewną teoretyczną roacuteżnicę (ktoacutera może w praktyce walki o naprawę świata nie mieć de facto istotnego znaczenia) pomię-dzy tymi bdquomanichejskimirdquo wizjami świata ktoacutere jego naprawę realizować mogą tylko poprzez eksterminacje wrogiego podmiotu (jak niemiecki nazizm) a tymi ktoacutere (jak marksowski komunizm) drogę do naprawy świata widzą na przykład w rewolucyjnej przemianie stosunkoacutew własności czyli pozbawieniu dotychczasowych bdquowyzyski-waczyrdquo oraz tych ktoacuterzy dysponują w in-kryminowanej rzeczywistości przymusem i środkami przemocy ich dotychczasowego statusu odebranie własności będącej źroacutedłem uprzywilejowanej pozycji jak też pozbawienie godności i tytułoacutew tu-dzież odebranie przywilejoacutew jest wszak czymś innym niż fizyczna eksterminacja Nierzadko jednak podmioty skądinąd zrozumiałych i usprawiedliwionych działań

Konflikt a zasada autonomii 23

historyczne ndash oznacza odstąpienie od zasady heteronomii i zaakceptowanie zasady autonomii Dokonuje się to wpraw-dzie w wyniku walki toczonej w imię zasady autonomii ale owa walka wsparta jest też rozumowymi racjami a zatem uzasadnie-niami ktoacutere mogą pretendować do tego by spotkały się z akceptacją każdej jednostki (czego nie można powiedzieć ani o bdquoargu-mentachrdquo wspierających niewolnictwo

bdquouzasadniającychrdquo ustawy norymberskie zniesienie prywatnej własności czy segre-gację rasową)

Z racji dającej się wyraźnie zauważyć w naszych polskich warunkach aktualności tegoż właśnie fundamentalnego konfliktu konfliktu pomiędzy rzecznikami zasady heteronomii i zasady autonomii (czego ilustracją w Polsce jest obstawanie jednej ze stron konfliktu za podrzędnością prawa stanowionego w stosunku do mającego stać wyżej odeń prawa naturalnego bądź prawa boskiego) warto przypomnieć głoacutew-ne tezy rzecznikoacutew (zasady) heteronomii

Nim jeszcze fundamentem porządku politycznego stała się zasada autonomii i zanim ustanowiona została świeckość państwa w ktoacuterym dopuszczona została wolność słowa i wolność religijna a zatem zanim mogło dojść do tego że władza świecka poczynała działać całkowicie nie po myśli Kościoła katolickiego (lub wręcz wbrew jego zamiarom i interesom) ndash czego przykładem będą liczne zdarzenia zjawi-ska i procesy zachodzące w wieku XIX jak zjednoczenie Włoch pociągające za sobą likwidację państwa Kościelnego jak toczą-ca się w wielu państwach Europy nie tylko w Bawarii Saksonii i Prusach bdquowojna kultu-rowardquo (czyli sławny Kulturkampf) ndash panują-cą zasadą była zasada podporządkowania

bdquozwierzchnościrdquo i teza o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Z głoszą-cymi ten pogląd enuncjacjami spotykamy

się w licznych dokumentach papieskich z pierwszej i drugiej połowy XIX wieku źroacutedłem tych poglądoacutew są nauki św Pawła a głębokie teoretyczne uzasadnienie owa odwołująca się do zasady heterono-mii koncepcja władzy uzyskuje w nauce Tomasza z Akwinu Oczywiście władza na gruncie tego metafizyczno-teleologicznego myślenia nie mogła być rozumiana jako pochodzącą od tych ktoacuterzy władzy owej są podporządkowani ndash dlatego też ci co zwierzchności są podporządkowani nie mogli być bdquoobywatelamirdquo a jedynie bdquopod-danymirdquo lub bdquosługamirdquo zaś owa bdquozwierzch-nośćrdquo czyli władza była władzą z boskiego ustanowienia a nie z woli bdquopodwładnychrdquo dlatego też zwierzchności tej winnym się było posłuszeństwo zaś sprzeciw wobec zwierzchności winien być rozumiany jak sprzeciw wobec bożego postanowienia Nauczał był tego już św Paweł bdquoWszelka dusza niechaj poddana będzie wyższym zwierzchnościom Albowiem niemasz zwierzchności jedno od Boga A ktoacutere są od Boga są postanowione Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności sprzeciwia się postanowieniu Bożemurdquo (List do Rzymian 13 12 przekład Jakuba Wujka) To właśnie ten sposoacuteb myślenia stał za jasno wyar-tykułowaną tezą papieża Grzegorza XVI moacutewiącą o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Jak twierdził bowiem oacutew papież w osławionej encyklice bdquoCum primumrdquo adresowanej po powstaniu listo-padowym do biskupoacutew polskich bdquoposłu-szeństwo ktoacutere ze strony ludzi należy się ustanowionym od Pana Boga władzom jest prawem bezwzględnym ktoacuteremu nikt chy-ba gdyby się zdarzyło iż one coś boskiemu i Kościoła prawu przeciwnego rozkazują sprzeciwiać się nie możerdquo Najdobitniejszy wyraz temu stanowisku Kościoła dawać będzie Leon XIII za ktoacuterego pontyfikatu ogłoszona została największa ilość encyklik

do ndash przeprowadzanej na narodowo--socjalistyczną modłę ndash bdquonaprawyrdquo świata W wypadku tej bdquoideologiirdquo nie było możli-wości doprowadzenia do jakiegoś bdquorozwią-zania konflikturdquo ndash jeśli słowo bdquokonfliktrdquo jest tu jeszcze w ogoacutele na miejscu jedyną drogą było pokonanie bdquow walce na śmierć i życierdquo tej ideologii i jej rzecznikoacutew Podobnie nie był też możliwy żaden bdquokompromisrdquo żadne

bdquocywilizowanerdquo rozwiązanie bdquogodzącerdquo ze sobą strony konfliktu w wypadku niewol-nictwa i w wypadku doktryny apartheidu ndash w jednym i w drugim wypadku obrońcy tych stanowisk musieli przestać ich bronić a ich poglądy mogły otrzymać jedynie status ich prywatnych idiosynkratycznych (a zarazem można tak powiedzieć patolo-gicznych) poglądoacutew nie zaś szerzej akcep-towanych wizji urządzenia rzeczywistości społecznej (co nie znaczy że całe niemal społeczności nie mogą co i raz ulegać siłom propagującym tego rodzaju wizje) Nieco inaczej będzie wyglądał przypadek wizji i diagnoz komunistycznych ktoacutere zaroacutew-no w sytuacji kiedy wizje te były jedynie ideologicznymi propozycjami jak w sytua-cji kiedy kształtowały konkretną rzeczywi-stość społeczną polityczną i gospodarczą mogły zostać przez jej rzecznikoacutew poddane dość radykalnym rewizjom pozwalają-cym wszelako zachować ważność pew-nych zgłaszanych w ramach tej ideologii roszczeń przy jednoczesnej rezygnacji z podstawowego postulatu radykalnego zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji Można zatem powiedzieć że

bdquokomuniścirdquo musieli bdquopoacutejść na kompromisrdquo z właścicielami środkoacutew produkcji czyli z bdquokapitałemrdquo (oraz całym acz istotnie zmodyfikowanym systemem gospodarki kapitalistycznej) jak też z bdquoburżuazyjnymrdquo systemem politycznym (ktoacutery roacutewnież mu-siał ulec modyfikacjom pod wpływem prak-tyki komunistycznej) czyli z porządkiem

demokracji liberalnej w istocie owi komuniści musieli zrezygnować z ich fun-damentalnego niegdyś żądania ndash zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji ndash a poprzestać na żądaniach ktoacuterym zadość-uczynić można w drodze kompromisu

Na szczegoacutelną uwagę zasługuje dziś w naszych warunkach walka jaką od czasoacutew Oświecenia prowadzono z dok-tryną uznającą przyrodzony charakter podziału na prawodawcoacutew i poddanych na zwierzchnikoacutew i tych ktoacuterzy mają dawać posłuch zwierzchności ndash walka ktoacuterą prowadzono w imię zasady roacutewności wszystkich oraz tego iż wszyscy są prawo-dawcami czyli są uprawnieni do stano-wienia o sobie czyli walka mająca na celu urządzenia życia społecznego i polityczne-go w oparciu o zasadę autonomii Strona przeciwko ktoacuterej się w tej walce zwracano uznawała że właściwą zasadą na ktoacuterej opierać się musi porządek społeczny i poli-tyczny jest natomiast zasada heteronomii Kompromis pomiędzy tymi przeciwnymi stanowiskami nie był możliwy albowiem chodziło tu o fundamentalne zasady urzą-dzenia porządku społecznego i porządku politycznego W wypadku konfrontacji ze sobą myślenia reprezentowanego przez głosicieli tezy o pochodzeniu władzy od Boga (czyli ndash moacutewiąc językiem encyklik Leona XIII a też językiem używanym dziś w Polsce ndash głosicieli tezy o raquoświętościlaquo władzy) ktoacuterzy stali na gruncie zasady he-teronomii ze stojącymi na gruncie zasady autonomii głosicielami tezy iż władza jest wyrazem zespolonej woli rzeczywistego suwerena jakim są ndash według rzecznikoacutew zasady autonomii ndash właśnie owe jednost-ki bdquokompromisrdquo jest w istocie niemożliwy a zatem z przezwyciężeniem konfliktu będziemy mieli do czynienia dopiero woacutew-czas gdy jedna ze stron odstąpi od głoszo-nej tezy co ndash jak pokazuje doświadczenie

Konflikt a zasada autonomii 25

i przeciw woli Bożej i dlatego nie są ani prawem ani ustawąrdquo

Pomiędzy przedstawionymi tu dwoma przeciwstawnymi sposobami myśle-nia ndash jednego odwołującego się do zasa-dy heteronomii drugiego zaś do zasady autonomii ndash nie może dojść do jakiegoś

bdquokompromisurdquo albo jest bowiem tak że suwerenem są ci ktoacuterym dane jest żyć w obrębie danego porządku prawnego a woacutewczas oacutew porządek prawny ma umo-cowanie w ich zjednoczonej woli i ich pra-wodawczym rozumie albo też suwerenem jest jakaś władza zwierzchnia a woacutewczas porządek prawny ma ostateczne umoco-wanie w najwyższej bdquozwierzchnościrdquo czyli w rozumie boskim i w boskiej woli tudzież w je odzwierciedlającym bdquoobiektywnymrdquo porządku teleologiczno-metafizycznie pomyślanej natury ktoacuterego właściwej to znaczy wiążącej wykładni dokonać może oczywiście jedynie Kościoacuteł czyli najwyż-sza ziemska bdquozwierzchnośćrdquo teoretycz-nie jest to najwyższa zwierzchność tylko w sprawach duchowych de facto jednak we wszystkich sprawach albowiem nie ma spraw ktoacutere nie mogłyby się okazać ndash z punktu widzenia Kościoła ndash istotnymi roacutewnież ze względu na kwestie duchowe Jak zatem widać w wypadku tego myślenia ktoacutere odwołuje się do zasady heteronomii i uznaje istnienie obiektywnego hierar-chicznego porządku władz czy hierarchicz-nego układu zwierzchności drugą w całym porządku bytu ale zarazem najwyższą w porządku stworzenia a też w porządku ziemskim musi być Kościoacuteł i dlatego też on władny jest dokonać ostatecznej wykładni tego co ma mieć moc wiążącą dokonać definitywnej wykładni prawa i tym samym dokonać definitywnej ostatecznie wią-żącej oceny prawa stanowionego czyli stanowionych praw i uchwalanych ustaw Ostatecznej wykładni nie dokonuje zatem

sam podmiot owego prawa lecz najwyż-sza zwierzchność z jaką możemy mieć do czynienia w porządku ziemskim Natomiast w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii do dokonania tej ostatecznej wykładni powołany jest sam

bdquosuwerenrdquo jakim jest w tym wypadku nie najwyższa zwierzchność ndash jaką w myśl pierwszego stanowiska będzie Boacuteg i jego Namiestnik w porządku ziemskim ndash lecz same owe zespolone w jedną wolę prawo-dawczą jednostki ktoacutere ustanawiają oacutew porządek prawny i dobrowolnie mu się podporządkowują jednostki te są jedno-cześnie zobowiązane do dokonania ndash w sy-tuacji rodzenia się pewnych wątpliwości co do prawowitości stanowionego pra-wa ndash ponownego krytycznego namysłu nad wiążącą mocą tego prawa a miarą podług ktoacuterej o tym mają orzekać jest prawodaw-cza wola owych suwerennych jednostek dla ktoacuterych prawem może być tylko to na co zgodę wyrazić by mogła każda z jed-nostek ktoacutera znaleźć by się miała pod rządami tego właśnie prawa przy czym owe jednostki ndash o czym trzeba pamiętać ndash postrzegane są jako istoty rozumne czyli zdolne przedstawić sobie pewną regułę postępowania jako prawo powszechne to znaczy rządzące bezwarunkowo zachowa-niem każdej jednej jednostki Na gruncie myślenia odwołującego się do zasady autonomii tym ostatecznym arbitrem może stać się ogoacuteł obywateli (ktoacuterzy w referen-dum dokonują ostatecznego rozstrzygnię-cia ktoacutere jednakże nie może uniemożliwić dalszej dyskusji nad zasadnością tegoż rozstrzygnięcia) ale też powołane przez tych obywateli specjalne ciało w rodzaju sądu konstytucyjnego Istotna roacuteżnica pomiędzy powyższymi stanowiskami gdy chodzi o kwestię ostatecznego rozstrzyga-nia o tym co jest prawem a czego prawem nazwać się nie godzi polega na tym że na

w ktoacuterych jednoznacznie przedstawione zo-stało stanowisko Kościoła w fundamental-nej kwestii jaką dla Kościoła była (i wciąż też jest przynajmniej w takich krajach jak Polska) kwestia bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiego społeczeństwa ludzkiegordquo (civi-lis hominum societatis christiana) Myślenie to ktoacutere stało na gruncie zasady bdquozwierzch-nościrdquo czyli właśnie zasady heteronomii dopuszczało wszelako w jednym przypadku odstępstwo od głoszonej bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo koniecz-ność taka nie zachodzi bowiem woacutewczas ndash a zatem dopuszczone (a jak się niebawem okaże nawet nakazane) jest bdquonieposłu-szeństwordquo ndash gdy to co owa zwierzchność rozkazuje sprzeciwia się bdquoboskiemu i Kościoła prawurdquo (przy czym wykładni jed-nego i drugiego dokonuje oczywiście sam Kościoacuteł) Ten sposoacuteb myślenia o władzy ma swoje ugruntowanie w metafizycznie-tele-ologicznym widzeniu rzeczywistości wedle ktoacuterego porządek bytu to porządek hierar-chiczny i to co w tym porządku znajduje się wyżej w istotny sposoacuteb przesądza też o tym co znajduje się niżej a zatem też o tym co ono czynić winno a czego czynienie jest wręcz wbrew jego naturze Czymś oczywi-stym jest też więc dla Tomasza z Akwinu ndash i dla tych ktoacuterzy wciąż myślą tak jak on był myślał (i jak myśli ndash a z pewnością przez wieki myślał co udokumentowane jest w dziesiątkach dokumentoacutew kościelnych ndash Kościoacuteł katolicki) bdquoże podwładny jako taki i sługa jako taki nie mają kierować i rzą-dzić lecz być kierowanymi i rządzonymirdquo (św Tomasz z Akwinu S theol II-II q 47 art 12)

Z czasem pogląd ten ulega pewnej modyfikacji Obowiązujący w Stanach Zjednoczonych od końca XVIII wieku rozdział Kościoła od państwa w Europie urzeczywistniany przez władzę świecką nierzadko z użyciem przemocy wpływał

na zmianę myślenia Kościoła w kwestii bdquozwierzchnościrdquo zasada zwierzchności bez-względnie miała obowiązywać katolikoacutew ale jedynie w stosunku do władzy boskiej i kościelnej ale już nie w stosunku do wła-dzy świeckiej Procesy zachodzące w wieku XIX prowadziły do tego że ndash jak stwierdza w Encyklice bdquoSapientiae christianerdquo papież Leon XIII ndash bdquospaczeniurdquo ulega bdquoporządek naturalnyrdquo zgodnie z ktoacuterym winniśmy wprawdzie bdquokochać (hellip) naszą ziemską ojczyznę ktoacutera nam śmiertelne życie dałardquo ale bdquowinniśmy oczywiście o wiele większą miłość Kościołowi ktoacuteremu zawdzięcza-my życie nie mające końcardquo spaczenie to zaś ndash do ktoacuterego dochodzi bdquowskutek niepomyślnych czasoacutew bądź to ludzkiej przewrotnościrdquo ndash bierze się stąd bdquoże ci ktoacuterzy stoją u steru państw albo nie sza-nują świętej władzy Kościoła albo pragną aby im podległą byłardquo W tej sytuacji czyli w sytuacji owego dwuwładztwa zwłaszcza

bdquogdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła gdy naruszają nawet władzę Jezusa Chrystusa w osobie najwyższego Jego Namiestnika wtenczas zdrożnym jest ich słuchać obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła lecz także we własnym interesie państwa samego na ktoacuterego zgubę wszyst-ko obroacutecić się musi co się dzieje z krzywdą religiirdquo W wypadku tych ktoacuterzy działają wbrew bdquoprawom państwardquo woacutewczas gdy

bdquoprawa państwa zbaczają od prawa Bożegordquo nie można też w żadnym razie stwierdza Leon XIII w przywołanej encyklice moacutewić o jakimś bdquonieposłuszeństwierdquo albowiem

bdquojasną [hellip]jest rzeczą że nie odmawiają oni sprawiedliwego posłuszeństwa władzy i ustawom swego kraju lecz tylko w tych rzeczach nie są im powolni w ktoacuterych te nie mają żadnej władzy ponieważ są ustanowione bez upoważnienia Bożego

Konflikt a zasada autonomii 27

militarnymi a więc tą drogą pokonanie rzecznikoacutew zasady autonomii nie jest moż-liwe z kolei rzecznicy zasady autonomii działali by wbrew własnej zasadzie a także regułom porządku ustanowionego na grun-cie głoszonej przez nich zasady autonomii ktoacutery to porządek gwarantuje wszystkim podstawowe wolności obywatelskie gdyby z rzecznikami zasady heteronomii walczyli zbrojnie Niemniej jednak dopoacuteki liczni głośni wpływowi będą rzecznicy zasady heteronomii walka będzie się nadal toczyć gdyż samych przeciwnych sobie zasad podług ktoacuterych urządzona miałaby być rzeczywistość pogodzić się ze sobą nie da Sądząc po wyniku procesoacutew zachodzących od wieku XIX w krajach Europy zachodniej roacutewnież w Polsce rozstrzygnięcie tej walki wypadnie ostatecznie na korzyść zasady autonomii

Warto też zauważyć że zasada autono-mii ndash chociaż wprowadzanie jej w życie nie obyło się bez gwałtu i przemocy ndash przyczy-niła się ostatecznie do ucywilizowania walk konfliktoacutew nieuchronnych konfrontacji Przez to że każdy jest idealiter prawo-dawcą (a zatem zarazem podwładnym jak i zwierzchnikiem) nikt z kręgu tych ktoacuterych dane prawo dotyczy nie jest wykluczony i dlatego nie może tu mieć miejsca zwykła przemoc i eliminacja ze strony rzecznikoacutew innego poglądu Ponieważ jednak plura-lizm poglądoacutew i porządkoacutew wartości jest już faktem jak też nie są usunięte ndash bo i nie da się tego zrobić ndash konflikty interesoacutew przeto walka konflikt i konfrontacja muszą mieć miejsce zasada autonomii sprawia jednak że konfrontacja ta i walka przebie-gać muszą w bardziej cywilizowany sposoacuteb będą to kampanie propagandowe walka prasowa spory parlamentarne konfron-tacja stanowisk i wysuwanie wzajemnych oskarżeń i wzajemnych zarzutoacutew niemniej jednak przeciwnik w tej walce nie zostaje

uwięziony wykluczony czy w inny sposoacuteb całkowicie wyeliminowany Jest rzeczą oczywistą że niektoacuterzy sięga

będą po nieczyste chwyty że użyty język będzie niekiedy plugawym pod względem moralnym Ciekawym zjawiskiem god-nym głębszego nieco namysłu będzie też operowanie w tej bdquoucywilizowanejrdquo walce zarzutem ndash wysuwanym wobec tych ktoacuterzy zdecydowanie przeciwstawiają się owemu plugawemu językowi i ktoacuterzy chcieliby by w sferze publicznej funkcjonował język ktoacutery nikogo nie urazi a więc wobec tych ktoacuterzy moacutewiąc kroacutetko opowiadają się zde-cydowanie za bdquopolityczną poprawnościąrdquo ndash iż ich poprawność polityczna to postać

bdquoliberalnego totalitaryzmurdquo Zważywszy że z zarzutem tym występują ci ktoacuterych uznać należy raczej za zwolennikoacutew zasady heteronomii zaś przedstawiciele strony przeciwnej są zdecydowanie rzecznika-mi zasady autonomii możemy tu moacutewić rzeczywiście o konflikcie natury fundamen-talnej jednakże dzięki temu iż nasz świat zachodni ufundował nasze życie społeczne i życie polityczne raczej na zasadzie au-tonomii to i sposoby manifestowania się tych konfliktoacutew mają zdecydowanie ucywi-lizowaną postać Podkreślić trzeba jednak jedno nadal mamy do czynienia z bdquowalką o uznanierdquo z bdquowalką na śmierć i życierdquo ndash al-bowiem pomiędzy wizją świata opartą na jednej zasadzie (zasadzie heteronomii) i wizją świata opartą na drugiej zasadzie (zasadzie autonomii) kompromisu być nie może (tak jak nie mogło być kompromi-su pomiędzy obrońcami i przeciwnikami apartheidu) niemniej jednak zwycięstwo jednej ndash zasady autonomii ndash nie pociągnie za sobą eliminacji rzecznikoacutew przeciwnej zasady a jedynie stałe pomniejszanie się liczby jej zwolennikoacutew Nie można wyklu-czyć że to właśnie dlatego że rzecznicy zasady heteronomii świadomi są tego iż

gruncie myślenia heteronomicznego tym ostatecznym arbitrem w wymiarze doczes-nym ma być instancja najwyżej usytuo-wana w hierarchicznym porządku władzy (zwierzchność najwyższego szczebla) a jest nią Kościoacuteł zaś w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii tą najwyższą instancją jest sam prawodawczy podmiot czyli obywatele ktoacuterzy mocą swej woli i swego rozumu ustanawiają porządek prawny ktoacuteremu nadają moc rządzenia nimi W myśl stanowiska czyniącego z hete-ronomii zasadę organizującą byt bdquopoczątek władzy państwowej Bogu a nie ludowi przypisywać należyrdquo jak to jednoznacznie stwierdził Leon XIII w Encyklice bdquoImmortale Deirdquo (z 1XI1885) w ktoacuterej przedstawiony został obraz bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiej społecznościrdquo (civilis hominum societatis christiana temperatio) a co jeszcze dobitniej i w sposoacuteb rozbudowany wyłożył wcześniej w encyklice bdquoDiuturnum illudrdquo (z 29VI1881) W dokumentach tych jak najbardziej trafnie zidentyfikowana została całkowicie sprzeczna z nauką Kościoła fundamentalna teza na ktoacuterej opiera się odrzucone przez Kościoacuteł myśle-nie o porządku państwowym i politycz-nym czyli teza o bdquosuwerenności ludurdquo Analizując bdquozasady i podwaliny nowego prawa nieznanego dotychczas a pod niejednym względem chrześcijańskiemu i nawet naturalnemu prawu przeciwnegordquo uznaje Leon XIII w przywołanej encyklice za najgłoacutewniejszą spośroacuted tych opacznych zasad właśnie zasadę autonomii Ona to jako fundament nowoczesnego pojmo-wania państwa zostaje ndash jak w ogoacutele całe to bdquonowoczesne pojmowanie państwardquo ndash zakwestionowana i poddana zasadniczej krytyce Zasada ta jak i oparta na niej teoria są całkowicie fałszywe i niezgodne z nauką Kościoła rzeczą całkowicie nie do zaakceptowania jak czytamy w encyklice

bdquoImmortale Deirdquo jest stanowisko uznające bdquoże wszyscy ludzie jak z natury są do siebie podobni tak i w życiu są roacutewni że każdy tak dalece jest niezawisły że żadnej zgoła nie podlega władzy że wolno mu myśleć o wszystkim co chce i działać jak mu się podoba a prawo rozkazywania innym nie przysługuje nikomurdquo Negatywną konse-kwencją przyjęcia się w społeczeństwie takiego myślenia ndash jeśli oceniać to z punktu widzenia Kościoła katolickiego i poglądoacutew na władzę i porządek społeczny wyłożo-nych w licznych encyklikach Leona XIII ndashjest to że bdquospołeczeństwo nie zna innej władzy jeno wolę ludu lud zaś samowładny wybie-rając tych ktoacuterym się powierza nie przele-wa na nich prawa tylko urząd im porucza ktoacutery w jego imieniu winien być sprawowa-nyrdquo Spoacutejną z powyższą krytyczną charak-terystyką będzie też i ostateczna ocena zasady autonomii i na niej ufundowanego porządku politycznego ktoacutery ndash postrzegany przez pryzmat myślenia ufundowanego na zasadzie heteronomii ndash widziany jest jako władza mnogich jako władza tłumu

bdquoW taki sposoacuteb jak widać państwo (respub-lica) niczym innym nie jest tylko tłumem (multitudo) co sam sobie jest mistrzem i panem [hellip]rdquordquo (bdquoImmortale Deirdquo)

Pomiędzy dwoma wyżej wskazanymi sposobami myślenia musi toczyć się walka kompromis nie jest bowiem w wypadku tych sprzecznych zasad możliwy Walka ta swego czasu miała postać zbrojnej walki walki z użyciem drastycznych środkoacutew przemocy ndash częstokroć nie obyło się bez przelewu krwi (podobnie jak w walce jaką prowadzili innowiercy czy heretycy o prawo do swej bdquoodmiennościrdquo) W dzisiejszych warunkach nie musi ona przybierać tak drastycznych postaci rzecznicy zasady heteronomii ndash niegdyś nie tylko Kościoacuteł ale byli to przede wszystkim książęta i mo-narchowie ndash nie dysponują na ogoacuteł siłami

Konflikt a zasada autonomii 29

i charakter uformowane zostały w istotnym stopniu przez zasadę autonomii jest odbie-ranie sprzeciwu czy wręcz buntu przez stro-nę ku ktoacuterej skierowany jest oacutew sprzeciw czy na ktoacuterą przypuszczony jest oacutew atak jako godzenie w jakiś uświęcony porządek jako godzenie w uzasadnioną tym porząd-kiem czyjąś nadrzędność wyższość czy czyjeś zwierzchnictwo albo też naruszenie jakiś fundamentalnych zasad na ktoacuterych naruszenie przyzwolenia być nie może

Ten sposoacuteb odbioru konfliktu jak też reagowania na atak skierowany przez pro-testujących wobec drugiej strony konflik-tu znamienny jest przede wszystkim dla scharakteryzowanego powyżej myślenia odwołującego się do zasady heteronomii Jest jednak też jeden przypadek reagowa-nia przez stronę odwołującą się do zasady autonomii w sposoacuteb odbiegający od stan-dardu reakcją jest woacutewczas odrzucenie możliwości szukania kompromisu opo-wiedzenie się za walką bądź wręcz koniecz-nością użycia przemocy Z taką reakcją ze strony tych ktoacuterych myślenie zbudowane jest wokoacuteł zasady autonomii mamy do czy-nienia na przykład woacutewczas gdy bojoacutewki wkraczające na uniwersytet uniemożliwiają dyskusje polemikę czy nawet przeprowa-dzenie w cywilizowany sposoacuteb krytyki jak też woacutewczas gdy druga strona z zasady samej wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyskusji wyklucza jakąkolwiek możli-wość spierania się w sposoacuteb cywilizowany W świetle powyższych wywodoacutew za całko-wicie nietrafne uznać należy stwierdzenie obrońcoacutew tezy Carla Schmitta (moacutewiącej jak wiadomo o fundamentalnym charak-terze opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo) że uniemożliwianie faszystom głoszenia przez nich swych poglądoacutew czy raczej proacuteba ograniczenia możliwości głoszenia przez nich swych poglądoacutew w przestrzeni pub-licznej jest niczym innym jak tworzeniem

opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo a tym samym potwierdzeniem słuszności tezy Carla Schmitta Argument ten jest jednak nie-trafny Carl Schmitt wychodzi bowiem od owej opozycji ndash ktoacutera ma charakter fundamentalny i ktoacuterej przezwyciężyć się nie da ndash jako fundamentu polityczności a zatem w punkcie wyjścia uznaje że inny modus polityczności jest z gruntu niemoż-liwy Myślenie odwołujące się do zasady autonomii wychodzi od całkiem innego przeświadczenia że mianowicie wszyst-kie człony bytu politycznego ndash roacutewnież wtedy gdy mają miejsce konflikty i ście-rają się systemy wartości oraz kolidują ze sobą interesy ndash zdolne są dojść ze sobą do porozumienia jako że mamy wszak do czynienia z istotami rozumnymi ktoacutere powszechną ważność wiążą z akcepto-walnością ze strony każdej jednej istoty rozumnej Fundamentalnie roacuteżne jest wyjściowe przeświadczenie i rozumienie polityczności przez Carla Schmitta i przez ukształtowaną w tradycji Oświecenia (ale też i chrześcijański uniwersalizm) bdquofrakcjęrdquo opowiadającą się za zasadą autonomii Trudno bowiem traktować ndash jeśli stoi się na gruncie logocentrycznej tradycji świata zachodniego ndash jako dające się sprowadzić do wspoacutelnego mianownika i tym samym ze sobą bdquoporoacutewnaćrdquo ndash jedno i drugie myślenie o polityczności Z całą pewnością jednak można stwierdzić że w konfrontacji ze stanowiskiem każącym postrzegać poli-tyczność przez pryzmat opozycji bdquowroacutegrdquo-

-bdquoprzyjacielrdquo myślenie opowiadające się za zasadą heteronomii (w jego rzymsko-

-katolickim wydaniu) i myślenie opowia-dające się za zasadą autonomii znajdą się po jednej stronie i będą w opozycji wobec poglądu Carla Schmitta Faktem jednak jest że rzeczony Carl Schmitt ndash sam będąc myślicielem arcykatolickim ndash stał się ido-lem części naszych rodzimych katolickich

stoją na pozycjach jak się wydaje przegra-nych demonizują oni ten konflikt a czemu służyć też ma min zarzut moacutewiący o bdquolibe-ralnym totalitaryzmierdquo (tej samej prowe-niencji będą też formułowane w publicznie toczonej walce na słowa ndash nie na argumen-ty ndash zarzuty i diagnozy moacutewiące o bdquopankon-sumpcjonizmierdquo czy o bdquocywilizacji śmiercirdquo)

We wszystkich wspominanych wyżej wy-padkach walka była i jest rzeczą nieodzow-ną Zmianie na szczęście uległy formy tej walki bez walki pochłaniającej wiele ofiar nie bdquozniknąłbyrdquo hitlerowski nazizm bez walki nie stworzone też by zostały warunki do znajdowania w sposoacuteb ucywilizowany kompromisu i rozwiązań w jakimś stopniu godzących materialne interesy i porząd-ki wartości stron pozostających ze sobą w konflikcie jak też bez walk nie doszłoby do oddzielenia Kościoła od państwa nie doszłoby do przezwyciężenia metafizyczno-

-teleologicznej wizji heteronomicznego porządku władzy efektem tych walk jest natomiast ustanowienie warunkoacutew pozwa-lających szukać kompromisoacutew oraz toczyć te walki w sposoacuteb ucywilizowany czyli w formie sporoacutew w wolnej przestrzeni pub-licznej i w formie walki parlamentarnej

Odpowiadając na postawione wcześ-niej pytania o rozgraniczenie pomiędzy kwestiami co do ktoacuterych jest możliwy kompromis i kwestiami ktoacuterych na drodze kompromisu rozstrzygnąć się nie da jak też na pytanie o cywilizowane formy rozwiązy-wania konfliktu stwierdzić należy przede wszystkim rzecz następującą zwycięstwo w cywilizacji zachodniej ndash a przynajmniej znacząca siła ndash zasady autonomii stworzyło warunki dla rozstrzygania wszelkich kon-fliktoacutew w sposoacuteb cywilizowany Nie znaczy to że wyeliminowana została potrzeba pro-wadzenia walki W warunkach zdecydowa-nej przewagi i instytucjonalnej akceptacji w podstawowych obszarach życia zasady

autonomii istotnej transformacji ulec musi też sama walka ktoacutera w warunkach tych prowadzona winna być jednak metoda-mi cywilizowanymi czyli bez zadawania gwałtu innym Walka przybierać tu może postać świadomego naruszania pewnych przepisoacutew ndash czego przykładem może na przykład być przypinanie się przez ekolo-goacutew do drzew ktoacutere w imię jakiś interesoacutew ekonomicznych mają zostać wycięte czy blokowanie przejazdu pociągoacutew z odpada-mi radioaktywnymi O tego rodzaju kon-fliktach w ktoacuterych dana strona konfliktu przystępuje do walki ndash a nie ogranicza się do wysuwania w dyskursach publicznych merytorycznych argumentoacutew ndash nie można powiedzieć że są konfliktami o charak-terze fundamentalnym w tego rodzaju konfliktach chodzi raczej o uzmysłowienie iż w danym wypadku czyjś partykularny interes bierze goacuterę nad interesem pub-licznym czy też uzmysłowienie jakiego rodzaju poważnymi konsekwencjami grozi lekceważenie przez społeczeństwo pew-nych zagrożeń Oczywiście co i raz będą nasilały się konflikty na tle ekonomicznym związane z brakiem pracy czy niesprawied-liwym obciążeniem poszczegoacutelnych grup społecznych kosztami kryzysu ekonomicz-nego Ale w wypadku roacutewnież tych konflik-toacutew obydwie strony konfliktu wiedzą że konieczne jest znalezienie jakiegoś satys-fakcjonującego obie strony rozwiązania a strona atakowana przez tych ktoacuterych do sprzeciwu i do podjęcia walki pchnęła świadomość własnej krzywdy i poczucie niesprawiedliwości ma ndash a przynajmniej winna mieć ndash świadomość że konflikt jest do rozwiązania na drodze kompromisu a dojść do niego można drogą negocjacji i rozwiązań politycznych Tym czego nie ma ndash a z pewnością nie powinno być ndash w wypadku konfliktoacutew rozgrywających się w rzeczywistości społecznej ktoacuterej kształt

Konflikt a zasada autonomii

Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 20032 HM Baumgartner Rozum skończony Warszawa 1996 J Habermas Teoria działania komunikacyjnego t 1 t 2 Warszawa PWN 1999 2002 J Habermas Rzecz o kondycji i konstytucji Europy (w druku)Afiliacja autoraKatedra Etyki Instytut Filozofii

Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Kopcińskiego 1618 90ndash232 Łoacutedź

e-mail maciekfilozofunilodzpl

CytowanieKaniowski Andrzej M (2014) Konflikt a zasada au-

tonomii bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 19ndash31 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

intelektualistoacutew Być może jest to wyrazem świadomości tychże katolickich intelektua-listoacutew iż pomocą św Tomasza i rozumowo ufundowanej zasady heteronomii nie da się obronić politycznego przywoacutedztwa katolikoacutew i że w tej sytuacji właściwą drogą jest wsparta teoretycznie naukami Carla Schmitta teologia polityczna

Zostawmy jednak ten wątek na boku Przedmiotem rozważań jest tu bowiem kwestia konfliktu myślenia odwołujące-go się do zasady autonomii i sięgania po instrument jakim jest ndash prowadzona nawet w formie ucywilizowanej ndash walka Walka ta ndash pominąwszy przypadek konfrontacji z myśleniem i frakcją pragnącą całkowicie usunąć porządek ufundowany na zasadzie autonomii (jak to chcieliby uczynić sulafici czy faszyści) ndash może też się jednak toczyć (przybierając jednak relatywnie mało groź-ne formy) roacutewnież wewnątrz społeczeń-stwa ufundowanego na zasadzie autonomii Wystarczy tylko by bdquosprawujący władzęrdquo w jakieś instytucji publicznej (na przykład w uczelni publicznej niepodlegającej rygo-rom wojskowym) zaczęli lekceważyć sobie opinię czy stanowisko bdquopodwładnychrdquo ndash z ktoacuterymi bez problemoacutew mogliby skonsul-tować planowane decyzje (np dotyczące zamknięcia jakiejś wydziałowej biblioteki czy zablokowania rekrutacji na dany kierunek studioacutew) ndash a już mamy zarzewie konfliktu To myślenie lekceważące opinie samych zainteresowanych jest myśleniem ufundowanym na zasadzie heteronomii Postępowanie lekceważące roszczenia strony pragnącej praktykować autonomię w swym najmniejszym wymiarze (roacutewnież w rodzinie) wywołać musi chęć walki ktoacutera w takim wypadku przybierać będzie okre-ślone formy Jedną z nich jest wymuszenie na bdquozwierzchnościrdquo tego by posłuchała

bdquogłosu ludurdquo czego dokonać można przez odwołanie się do szerszego kręgu opinii

publicznej to znaczy w drodze poinformo-wania ndash zewnętrznej w stosunku do stron konfliktu ndash opinii publicznej o istniejącym konflikcie i o ewentualnych budzących wąt-pliwości decyzjach bdquozwierzchnościrdquo

W naszych polskich warunkach mamy jednak obecnie do czynienia przede wszystkim z jednym podstawowym kon-fliktem ndash oproacutecz oczywiście konfliktoacutew na tle niesprawiedliwego rozłożenia kosztoacutew transformacji czy kosztoacutew wzrostu gospo-darczego ndash a jest nim konflikt pomiędzy instytucjonalnie zaakceptowaną zasadą au-tonomii a walczącym o jej odrzucenie obo-zem zwolennikoacutew zasady zwierzchności W tym konflikcie kompromisu nie będzie W dłuższym okresie czasu strona opowia-dająca się za porządkiem ufundowanym na zasadzie autonomii odniesie zapewne zwy-cięstwo ndash nie znaczy to jednak że w okresie najbliższym nie mogą mieć miejsca roacuteżne wahnięcia i że rzecznicy zasady zwierzch-ności nie będą mogli przejąć steru rządoacutew co o tyle jest pożądane że przyczynić się będzie musiało albo do tego że wzrośnie świadomość potrzeby fundowania relacji społecznych w oparciu o zasadę autonomii bądź też będzie wymuszało na rzecznikach zasady heteronomii odstępowanie od niej w praktyce życia politycznego Zaroacutewno jeden jak i drugi proces nie będzie jednak przebiegał bez konfliktoacutew walk i konfron-tacji

prof dr hab Andrzej M Kaniowski 1951 (dr hab prof UŁ) Katedra Etyki IF UŁ teoria krytyczna etyka filozofia praktyczna Kanta filozofia społeczna i polityczna bioe-tyka Stypendysta Fundacji A von Humboldta Publikacje min Filozofia a polityka w krytycz-nej teorii społecznej J Habermasa (Warszawa 1989) Supererogacja (Warszawa 1999) wspoacuteł-autor Leben mit Laumlrm (Berlin-New York 2006) Tłumaczenia min O Houmlffe Immanuel Kant

O zgodzie bez złudzeńAndrzej szahaj Uniwersytet MiKołAjA KoperniKA w Toruniu

Hasłowo wygląda to ładnie rady-kalny inkluzywizm uniwersalizm itd Problem w tym że naszą co-

dziennością jest wykluczenie i niezgoda Wykluczenie wynika min z tego że istnieją grupy w społeczeństwie ktoacutere są bdquoniemerdquo nie wyrażają swojej sytuacji ani swoich interesoacutew nie mają bowiem nadziei na jakąkolwiek zmianę Stan ten znajduje swoje odzwierciedlenie w wyborach spora część populacji od lat nie bierze w nich udziału (tak jest nie tylko Polsce) Być może dałoby się temu zaradzić starając się na-głośnić interesy niesłyszalnych niejako za nich wyrazić ich sytuację życiową Na razie mało kto proacutebuje to robić Większy kłopot mamy jednak ze zgodą i uniwersalizmem Czy się to komuś podoba czy nie od bardzo dawna mamy na Zachodzie do czynienia z czymś co John Rawls nazwał trwałym pluralizmem Jego źroacutedła są z jednej strony polityczne (podziały sięgające czasoacutew Wielkiej Rewolucji Francuskiej ktoacutere dały asumpt do wyłonienia się dominujących ideologii Zachodu liberalizmu socjalizmu i konserwatyzmu) i światopoglądowe (jak podział na zwolennikoacutew jakiejś moralno-ści religijnej i zwolennikoacutew jakiejś wersji moralności świeckiej czy po prostu zwo-lennikoacutew wizji teocentrycznej i zwolenni-koacutew wizji antropocentrycznej) z drugiej zaś z wciąż istniejącą sprzecznością interesoacutew roacuteżnych grup czy wręcz klas społecznych w łonie społeczeństwa nowoczesnego i ponowoczesnego dającą asumpt do

odmiennego postrzegania status quo (świat niesprawiedliwości społecznej vs świata doskonałej sprawiedliwości wyznaczonej przez kryteria działania rynku kapitalistycz-nego) Do tego dochodzą wciąż istniejące konflikty pomiędzy ludźmi pochodzącymi z odmiennych tradycji kulturowych czy religijnych ktoacuterym nie jest w stanie za-radzić jak dotąd żaden multikulturalizm jak i znane od dawna konflikty etniczne dotykające ludzi żyjących obok siebie w odmiennych państwach i od dawna niedarzących się sympatią (szczegoacutelnie dotkliwie odczuwany jest wciąż bdquonarcyzm małych roacuteżnicrdquo) Przykłady owych sytuacji konfliktowych czy potencjalnie konflikto-wych można by mnożyć Czy to oznacza że wciąż aktualna jest idea Schmitta polityki jako nieuchronnie związanej z identyfikacją wroga Niekoniecznie Nie ulega żadnej wątpliwości że to nader proste kryterium polityczności jest zdecydowanie za proste dla pełnego zrozumienia wchodzących w grę napięć i konfliktoacutew (tu w szcze-goacutelności ważna jest lekcja Fouaculta) Odrzucenie podejścia Schmitta nie oznacza jednak wcale że nieaktualne jest także istnienie faktycznych konfliktoacutew postaw i interesoacutew Nie ulega żadnej wątpliwo-ści że kawałek dobrej roboty wykonali ci ktoacuterzy za swoacutej punkt honoru uznali ich ujawnienie w imię obrony słabszych Mam tu na myśli np JF Lyotarda czy Ch Mouffe Podobnie jak to że ich podejście (w szcze-goacutelności tego pierwszego) nieco przesadnie

stanowisko

Fot Joanna Strelnik

O zgodzie bez złudzeń 35

nowego paradygmatu teorii krytycznej (Warszawa 1990) Ironia i miłość Neopragmatyzm Richarda Rortyrsquoego w kontekście sporu o postmodernizm (Wrocław 1996) Jednostka czy wspoacutelnota Spoacuter liberałoacutew z komunitarystami a bdquosprawa polskardquo (Warszawa 2000) Postmodernizm w kulturze wspoacutełczesnej (Bydgoszcz 2003) Zniewalająca moc kultury Artykuły i szkice z filozofii kultury poznania i polityki (Toruń 2004) E pluribus unum Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności (Krakoacutew 2004) Filozofia polityki (razem z Markiem N Jakubowskim Warszawa 2005) Teoria kry-tyczna szkoły frankfurckiej (Warszawa 2008) Relatywizm i fundamentalizm Szkice z filozofii kultury i polityki (Toruń 2008) Liberalizm wspoacutel-notowość roacutewność Eseje z filozofii polityki (Toruń 2012) Stażysta uniwersytetoacutew w Oksfordzie Cambridge St Andrews Leeds a także University of California (Berkeley) Stanford University University of Virginia (Charlottesville) The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences (Wassennar) Bellagio Rockefeller CenterAfiliacja autoraZakład Filozofii Wspoacutełczesnej

Instytut Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

w Toruniu

ul Fosa Staromiejska 1a 87ndash100 Toruń

e-mail szahajunitorunpl

CytowanieSzahaj Andrzej (2014) O zgodzie bez złudzeń

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 33ndash35 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

akcentowało rolę konfliktu zgodnie zresztą z duchem myśli postmodernistycznej dla ktoacuterej ujawnienie konfliktoacutew kryjących się za pozorem zgody było zawsze ważniejsze niż ukazanie elementoacutew zgody za zasłoną konfliktoacutew Być może faktycznie pora aby rehabilitować myślenie akcentujące rolę porozumienia czy nawet powszechnej zgody nie domagających się eliminacji odmienności Problem jedynie w tym że w kulturze zachodniej przećwiczyliśmy wszystkie warianty myślenia o owej zgo-dzie i znamy dosyć dobrze ich ograniczenia Z jednej strony wiemy np że wszelkie idee uniwersalizmu napotykają czy prędzej czy poacuteźniej na barierę faktycznie występują-cych niezgodności w naszych ideach dobre-go życia i dobrego społeczeństwa z drugiej zaś że wszelkie procedury dochodzenia do zgody powszechnej zaprojektowane np przez Jurgena Habermasa cierpią na istotne słabości o czym pisałem obszer-nie gdzie indziej W tej sytuacji wydaje mi się że sprawą rozsądną jest praca na rzecz rewitalizacji idei dobra wspoacutelnego oraz minimalnego konsensu moralnego jako realistycznych sposoboacutew osiągania porozu-mienia w obliczu wielorakich niezgodności Wymagałoby to jednak rewitalizacji poczu-cia wspoacutelnotowości ktoacutere zostało całko-wicie rozbite przez prymitywną ideologię neoliberalną i uboczne skutki jej wprowa-dzania w życie w postaci ukonstytuowania się systemu gospodarczego i społecznego noszącego wyraźne cechy darwinizmu społecznego Sądzę zatem że wszelkie idee radykalnego inkluzywizmu czy bdquoplurali-styczngo totalizmurdquo (domyślam się jedynie o co chodzi) będą trafiały na mur obojęt-ności tak długo jak długo nie uda nam się odbudować poczucia wspoacutelnoty losu i to zaroacutewno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym Wymagałoby to jednak uświa-domienia sobie i innym katastrofalnych

skutkoacutew dziś obowiązujących narracji o dobrym życiu i dobrym społeczeństwie co jest o tyle trudne że po latach neoli-beralnego bdquoprania moacutezgoacutewrdquo przekonanie o nadrzędności egoistycznie postrze-ganych interesoacutew jednostek lub całych grup społecznych nad dobrem wspoacutelnym stało się elementem zdrowego rozsądku Spustoszenia moralne jakie poczynił neoli-beralizm i socjaldarwinizm będą odczuwa-ne jeszcze przez wiele lat tym bardziej że nie zaszły żadne istotne zmiany w sposobie organizacji naszego życia gospodarcze-go a ostatni kryzys mało kogo ze świata polityki i ekonomii czegoś nauczył Jestem raczej pesymistą Nie sądzę aby w obliczu praktyki ekonomicznej popychającej nas w stronę totalnego utowarowienia wszyst-kich aspektoacutew naszego życia oraz obsesyj-nego nastawienia na konkurencję możliwa była skuteczna rewitalizacja sposoboacutew myślenia w kategoriach dobra wspoacutelnego czy uniwersalizmu Tym bardziej że siły moralne takie jak kościoły zdolne kiedyś do wpływania na moralność publiczną całkowicie wycofały się z tego pola czego przykład doskonały stanowi polski kościoacuteł katolicki obsesyjnie wypowiadający się na temat etyki seksualnej ale milczący na te-mat niesprawiedliwości społecznych W tej sytuacji jedyną nadzieję na zmianę pokła-dam w młodym pokoleniu ktoacutere ndash mam nadzieję ndash wreszcie zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew i doprowadzi do narodzin kontrkultury promującej solidar-ność i braterstwo zamiast hiperindywidua-lizmu i hiperkonkurencji

prof dr hab Andrzej Szahaj ndash profe-sor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu członek Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Nauk o Kulturze PAN Autor książek Krytyka emancy-pacja dialog Juumlrgen Habermas w poszukiwaniu

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktemgrażyna woroniecka ISNS Uniwersytet WArszAwsKi

Konfliktowe jest już samo rozumienie tego co polityczne a kiedy zagłębia-my się w kolejne plany organizowa-

nia działań w życiu politycznym konflikt zdaje się jedynie rozszerzać i narastać Pytanie redakcyjne każe pomyśleć czy polityczność może istnieć bez konfliktu

W 2012 roku ukazała się bardzo pole-miczna książka białostockiego politologa Ryszarda Skarzyńskiego pt bdquoPodstawowy dylemat politologii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwierdquo (Skarzyński 2012) Autor dąży w niej do wyklarowania fenomenu polityczności suchej nitki nie zostawiając na politolo-gach i tych socjologach ktoacuterym zdarzyło o problematykę polityczną się otrzeć Sama też ndash w bardzo godnym towarzy-stwie ndash doczekałam się tam opinii że jedna z moich książek jest bdquopomnikowym przykłademrdquo nieporozumień i niedorzecz-ności w pojmowaniu zjawisk politycznych czym zresztą grzeszyć ma cała socjologia Jako osoba niekonfliktowa z natury chęt-nie wyjdę autorowi naprzeciw i za punkt wyjścia do niniejszych rozważań przyjmę

zaproponowane przez niego rozumienie tego co polityczne

Pole problemowe wyznacza szerokie rozumienie podmiotu politycznego jako

bdquozjednoczenia ludzi walczących z powołania do ustanowienia powszechnego porząd-kurdquo (s290) Już w definicji zatem explicite ukazuje się bdquowalkardquo czyli czysta postać konfliktu Głębiej mamy problem legity-mizacji owego bdquozjednoczeniardquo sposoboacutew

bdquoustanawianiardquo porządku oraz treści jakie się w tym porządku zawierają Przyjrzyjmy się tym kwestiom po kolei

Sposoby mobilizacji politycznej w efek-cie ktoacuterej powstaje ciało zbiorowe są zbyt liczne by możliwe było choćby ich wylicze-nie w tym miejscu Upraszczając zawsze będzie to tzw grupa celowa zatem zakre-ślająca granice dopuszczalnego uczestni-ctwa kierując się kryterium efektywnego osiągania nakreślonego celu Ta faza procesu politycznego niespecjalnie zajmuje socjologoacutew gdyż nie wyroacuteżnia się spośroacuted bezliku innych postaci jakie przyjmuje gromadzenie się ludzi w zespoły połączone jedną wizją

stanowisko

Fot Krystian Berlak

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 39

jeśli ndash poważnie upraszczając ndash podsumo-wać sytuację opisaną przez przywołanych autoroacutew

Dalsze człony początkowej definicji kierują dalej ku sposobom bdquoustanawianiardquo pożądanego porządku oraz jego postaciom W rozszerzeniu tej samej definicji czytamy że podmiot polityczny ma możność posłu-żenia się wszelkimi środkami (Sarzyński 2012 ss290ndash292) Cel zatem te środki uświęca Otwiera się tu szerokie pole do ewolucji od przemocy do debaty ktoacutere filozofia polityczna wypełnia szczelnie po krańce kontinuum Obok apologetoacutew racji stanu ktoacutera uzasadniać ma najbrutalniej-sze środki znajdziemy też na przykład tra-dycję pragmatyzmu ndash filozofii racjonalnego i demokratycznego rozwiązywania prob-lemoacutew społecznych George Herbert Mead przedstawia uniwersalne procesy komuni-kacyjne zachodzące w samoświadomym społeczeństwie jako środek radzenia sobie z konfliktowym potencjałem polityczno-ści (Mead 1975 ss358ndash9) Społeczeństwo zatem jako moralny organizm jest progre-sywnym tworem proacutebnie wypracowywanym przez eksperyment walkę i przetrwanie (hellip) Jego ideały chociaż proste w duchu osiąga-ne są poprzez nieustanne wypracowywanie środkoacutew pisze w podobnym duchu Cooley (Cooley 1994 s75) Społeczne reformy są jak naukowe hipotezy trzeba je nieustan-nie weryfikować

Retoryka porozumienia cieszy się wielką popularnością w filozofii społecz-nej zinstytucjonalizowanie rewolucji w formach ustrojoacutew demokratycznych zasady etyki mowy w ideach Habermasa czy też ndash sięgając dalej ndash obfitość utopii w myśli społecznej ukazują tęsknotę za konsensem Zamiast niego jednak coraz częściej spotykamy diagnozy że konsens jest pozorny a jego ceną ndash manipulacja [Masy] ndash pisze Jean Baudrillard ndash przystroją

się w pragnienia ażeby się rozerwać Ongi posiadały świadomość (zmistyfikowaną) i były wyobcowane ndash teraz mają podświado-mość pragnienia (stłumione i zepsute) i są uwodzone (hellip) Ongi kazano im znosić ucisk grożąc przemocą teraz każą ją uznawać grożąc uwiedzeniem (Baudrillard 2005 s171)

Socjologowie zgadzają się generalnie że w XXI wieku racjonalny podmiot stracił swoje miejsce w polityce Kontekst pań-stwa narodowego przestał organizować ży-cie polityczne konsens i konflikt to pojęcia archaiczne dla pojmowanej w kategoriach globalnych polityki a jej legitymizacją jest przede wszystkim podtrzymywany stan nieustannego zagrożenia (por Beck 2005 ss318ndash319) Prowadzony z mitologicznymi pozaracjonalnymi niebezpieczeństwami (terroryści globalne ocieplenie epidemia SARS itp) konflikt wroacutecił tylnymi drzwiami do ponadpaństwowej polityki i uzasadnia użycie wszelkich środkoacutew

W wymiarze państwa z kolei ndash jak stwier-dzają Beck Giddens i Lash (2009) ndash indy-widualny podmiot powraca do instytucji społecznych (s 32) lecz nie dzieje się to w ramach formalnych procedur politycz-nych Nowe konteksty stowarzyszeń ruchoacutew konsumenckich happeningoacutew protestoacutew to postacie w jakich subpoli-tyka wkracza w miejsca opuszczane przez politykę Konflikty choć nie na drodze politycznej doraźnie znajdują przestrzeń dla swego wyrażenia w szerokim spectrum możliwych aktywności subpolitycznych ktoacuterych metodami są presja nacisk zablo-kowanie rutynowych działań (strajk korek uliczny) (zob Woroniecka 2010 s79)

Czy możliwe jest zatem organizowa-nie życia politycznego poza konfliktem Dwudzieste stulecie ndash paradoksalnie ndash po-kazało że można wyrugować z niektoacute-rych przynajmniej zakresoacutew polityki i na

Problem wchodzi w obszar polityczności dopiero wtedy kiedy rozważamy stopień uprawomocnienia wdrażanego projek-tu W terminologii Skarzyńskiego musi to być bdquodziałająca na uczucia ludzi wizja powszechnego porządkurdquo (s294) socjolo-gowie rozważą raczej roacuteżne typy legitymiza-cji Jeśli skorzystamy choćby z klasycznych Weberowskich kategorii charyzma ndash tra-dycja ndash legalność bez wnikania w deta-le zobaczymy że są one niejednakowo konfliktogenne i zawierają roacuteżny potencjał regulacji potencjalnego konfliktu Najmniej konfliktowych sytuacji powstaje w warun-kach legitymizacji tradycyjnej tradycja też ułatwia zarządzanie przebiegiem i skutka-mi konfliktu ktoacutery z przestrzeni politycznej przesuwa się przede wszystkim do wymiaru obyczajowego Legitymizacja za pomocą charyzmy mimo pozornie pokojowego potencjału niesie bardzo wysokie ryzyko wystąpienia konfliktu czego doświadczył nawet tak pokojowy charyzmatyk jak Mahatma Ghandi Uzgadnianie wizji celu redefiniowanie interesoacutew w warunkach panowania charyzmatycznego napotyka-ją ograniczenia jakie wiążą się z silnym emocjonalnym zaangażowaniem wyznaw-coacutew Najlepiej przygotowana na instytu-cjonalizację konfliktu jest legitymacja typu trzeciego ndash legalna Jej możliwości w prze-budowywaniu konfliktoacutew w inne formy relacji badają od dziesięcioleci teoretycy krytyczni Rezultaty wyrugowania otwarte-go konfliktu z życia politycznego lub spro-wadzenia go do kwestii peryferyjnych nie są jednak tak bezdyskusyjnie pozytywne jak można byłoby sobie życzyć Spoacutejrzmy na trzy przykładowe analizy

Ralf Dahrendorf przedstawia lata sześćdziesiąte w Europie i Stanach Zjednoczonych jako okres w ktoacuterym międzypartyjny konflikt polityczny zo-staje poddany regulacjom arbitrażowym

w polityce zagnieżdża się myślenie ekono-miczne a ona sama ulega redukcji do walki o głosy Gospodarcza teoria demokracji nie pozostawia partiom innej strategii niż oportunizm zinstytucjonalizowana i bdquooswojonardquo wzajemna wrogość skutkuje tworzeniem karteli do obrony wspoacutelnych interesoacutew i kontrolowania podziału korzy-ści (Dahrendorf 1993 ss173ndash178) Charles Wright Mills rozwija koncepcję bdquoelity władzyrdquo specyficznego amerykańskiego mechanizmu związkoacutew między władzą ustawodawczą wykonawczą i kręgami wojskowymi Jego efektem jest zorganizo-wany impas ciała ustawodawczego rozrost uprawnień ciał wykonawczych i biurokra-cji i zepchnięcie politykoacutew do średniego szczebla władzy gdzie priorytetem stają się dla nich interesy lokalne zamiast ogoacutelno-narodowych Powstanie elity władzy ndash czy-tamy ndash (hellip) opiera się i po części stanowi część procesu przekształcania społeczeń-stwa publiczności w społeczeństwo mas (Mills 1961 s390) Immanuel Wallerstein postrzega państwo jako głoacutewnego aktora w procesach alokacji wartości dodatko-wej powstającej w rezultacie produkcji Z tej perspektywy zawładnięcie państwem w efekcie mobilizacji politycznej pozwala na skuteczniejsze realizowanie swoich inte-resoacutew grupowych na światowych rynkach Polityczne narzędzia gier ekonomicznych oddziałują w kostiumie środkoacutew prawnych nie w retoryce bezpośredniego starcia To ostatnie znajduje swoje miejsce w sferze ideologii rozwijanych zaroacutewno przez ruchy pro jak i antysystemowe (Wallerstein 2007 ss 63ndash128)

Coacuteż zatem dzieje się kiedy konflikt poli-tyczny zostanie bdquooswojonyrdquo Korporacyjne

bdquoupupienierdquo demokratycznej walki kla-sowej w łatwym układzie z biurokracją show dla mas albo pełzająca kolonizacja wystawiona na wszelkie ryzyka bifurkacji

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem

pewien czas otwarty konflikt lecz skutki tego są raczej niebezpieczne Rozbieżności i sprzeczności zbiorowych interesoacutew nie znikną a jeśli nie w żywym i kontrolowa-nym proceduralnie rytuale politycznym znajdują wyraz w innych formach ktoacutere mniej poddają się jakiejkolwiek kontroli

prof dr hab Grażyna Woroniecka ndash (dr hab prof UW) absolwentka socjologii UJ doktorat w IFiS PAN Warszawa habilitacja ISNS UW Latami zaangażowana w PTS w prace sekcji socjologii nauki metodologii badań społecznych i antropologii społecznej ndash jako przewodnicząca i członek zarządu Autorka książek Interakcja symboliczna a hermeneutyczna kategoria przed-

-rozumienia Działanie polityczne Proacuteba socjo-logii interpretatywnej Członek redakcji pisma SocietasCommunitas i Rady Programowej pisma Zagadnienia Naukoznawstwa Tłumaczka min prac Blumera (Interakcjonizm symboliczny Perspektywa i metoda) Giddensa (Zasady metody socjologicznej) wspoacutełtłumaczka podręcznikoacutew te-orii socjologicznej pod redakcją Bryana S Turnera (red) (Teoria społeczna) Jonathana H Turnera (Struktura teorii socjologicznej) redaktorka nauko-wa przekładoacutew prac Goffmana Zainteresowania naukowe socjologia wiedzy socjologia nauki teoria socjologiczna hermeneutyka interakcyjna socjologia zamieszkiwania socjologia politykiAfiliacja autorkiInstytut Stosowanych Nauk Społecznych

Uniwersytet Warszawski

ul Nowy Świat 69 00ndash927 Warszawa

Literatura Arendt H (1994) Między czasem minionym

a przyszłym Osiem ćwiczeń z myśli politycznej Warszawa ALETHEIA

Baudrillard J (2005) O uwodzeniu Warszawa SICBeck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce

globalnej Warszawa Scholar

Beck U Anthony G Scott L (2009) Modernizacja re-fleksyjna Polityka tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności Warszawa WN PWN

Cooley C H (1994) Rozszerzenie pierwotnych ideałoacutew W E Hałas (red) Obywatelska socjo-logia szkoły chicagowskiej Lublin Redakcja Wydawnictw KUL

Dahrendorf R (1993) Nowoczesny konflikt społeczny Esej o polityce wolności Warszawa Czytelnik

Mead G H (1975) Umysł osobowość społeczeństwo Warszawa PWN

Mills C W (1961) Elita władzy Warszawa Książka i wiedza

Skarzyński R (2012) Podstawowy dylemat politolo-gii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społe-czeństwie Białystok Temida

Wallerstein I (2007) Analiza systemoacutew-światoacutew Wprowadzenie Warszawa Wydawnictwo Akademickie Dialog

Woroniecka G (2010) Od racjonalnej debaty do poli-tycznej mimetyki polityka wspoacutełczesna w świetle teorii socjologicznych SocietasCommunitas nr 2 (10) 2010 ss 75ndash86

CytowanieWoroniecka Grażyna (2014) Czy istnieją możliwości

organizowania życia politycznego poza konflik-tem bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 37ndash40 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architekturyKrzysztof nawratek Plymouth University

AbstraktArtykuł rozważa możliwość i warunki zaistnienia architektu-

ry i przestrzeni inkluzywnej reinterpretując i bdquouprzestrzenniającrdquo idee powszechnego zbawienia (Orygenes) oraz punktu Omega (Theilard de Chardin w interpretacji Paolo Solierego) Powołując się na chrześcijański bdquoproblem piekłardquo jako przestrzeni z definicji ekskluzywnej artykuł konstruuje model architektury ktoacutera oacutew ekskluzywizm przezwycię-ża Artykuł przywołuje przykłady zrealizowanych obiektoacutew oraz elementy postmoderni-stycznych teorii architektonicznych by pokazać możliwość dalszego rozwoju architektury poza obecnie obowiązujący paradygmat autonomicznego obiektu o zdefiniowanych funkcjach

Słowa kluczowe Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernizm architektura

Fot Marek Domański

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 45

przestrzeni w jakiej istnieje architektura Podobną do Orygenesa ścieżką podążała myśl Teilharda de Chardina i jego idea

bdquopunktu omegardquo (Teilhard de Chardin 2008) Punkt omega w myśli de Chardina jest tożsamy z Chrystusem ale możemy przyjąć bardziej ogoacutelną perspektywę i uznać że jest to punkt maksymalnej koncentracji świadomości Jest to po prostu pełnia ndash ostateczny kres ewolucji Owa punktowość jest tu istotna jest bowiem oczywistym wyzwaniem dla przestrzeni inkluzywnej W punkcie nie ma architektury Punkt Omega dla architektury czy urbanistyki sta-je się nie tylko projektem niemożliwym ale obnaża roacutewnież totalitarną pokusę inklu-zywnego myślenia ndash to redukcja kompresja wszystkiego w jedno Do myśli Teilharda de Chardina w dyskusji dotyczącej archi-tektury czy miasta wprost odwoływał się Paolo Soleri jeden z najbardziej awangar-dowych architektoacutew XX wieku ktoacutery wokoacuteł myśli Teilharda budował swą fascynującą wizję architektury Soleri zdawał sobie sprawę z niemożliwości a nawet szkodli-wości proacuteby bezpośredniej translacji myśli de Chardina w architekturę Idea punktu omega jako horyzontu urbanistyki ma jednak swoje bardzo konkretne konse-kwencje bdquoIstotą arkologii jest odwroacutecenie kierunku rozwoju [bezładnej] zabudowy miejskiej (urban sprawl) ku wewnętrznym granicom miasta określonym poprzez logikę efektywności Myślenie arkologiczne zatrzymuje ruch rozproszenia ktoacutere jest istotą bezładnego rozrastania się miasta (urban sprawl) i odwraca go w implozję za-chowując i radykalnie skracając wszystkie niezbędne powiązania pomiędzy ludźmi rzeczami i miejscami W tej sposoacuteb arkolo-gia zmienia ogromne miasta w intensywnie skomunikowane gęsto zaludnione prze-strzenne formy o ściśle zdefiniowanym stre-fowaniurdquo (McCullough 2012 s782) Soleri

w swojej wizji domaga się gęstości bdquominia-turyzacjirdquo (rozumianej jako maksymalne skroacutecenie dystansu) zdaje sobie jednak sprawę z niemożliwości zbytniej redukcji ndash przestrzeń jest dla niego pojęciem funda-mentalnym nie można jej zredukować do punktu bdquoWszystko ndash duże i małe młode i stare żywe i nieożywione istnieje w prze-strzeni Przestrzenność jest warunkiem koniecznym rzeczywistościrdquo (McCullough 2012 s329) Myśl Teilharda szczegoacutelnie w interpretacji Soleriego jest w zaskaku-jący sposoacuteb bdquopłaskardquo ndash w takim znaczeniu w jakim to słowo występuje w idei flat ontology (DeLanda 2005) bdquoPrzestrzennośćrdquo (spatiality) zdaje się (przynajmniej częścio-wo) unieważniać wszelką esencjonalność tym co dla Soleriego jest istotne są relację pomiędzy poszczegoacutelnymi przestrzennymi bytami ale już niekoniecznie owe byty

Inkluzywizm czerpiący inspirację od Orygenesa oparty byłby więc na procesie wykształcania odpowiednich przyłączy ndash zaroacutewno (i to oczywiście już jest nadin-terpretacja myśli Orygenesa) po stronie budynku jak i użytkownika Taki inkluzy-wizm byłby po prostu powolnym procesem uczenia się bdquodocieraniardquo roacuteżnych by-toacutew ndash w horyzoncie nieskończonego czasu integracja tych bytoacutew byłaby całkowita Tak jak Soleri uznał myśl Teilharda za inspira-cję a nie za rozwiązanie tak i w przypadku Orygenesa warto przyjąć że w skończonej perspektywie czasowej będziemy mieli do czynienia z dopasowanymi powierzchnia-mi bez potrzeby pełnej integracji roacuteżnych bytoacutew

Apokatastaza jest procesem dostoso-wania niedoskonałego bytu do wspoacuteł-istnienia z Absolutem zakłada istnienie pewnego niezmiennego jądra esencji bytu Powierzchnia (bdquointerfejsrdquo) tego bytu musi się dostosować i zmienić ale to wciąż bę-dzie ten sam byt Taki mechanizm pozwala

Proacuteba pomyślenia (a tym bardziej za-projektowania) absolutnie inkluzyw-nej przestrzeni wydaje się skazana

na (spektakularną) klęskę Czym miałaby być i jak mogłaby funkcjonować taka przestrzeń Jak miałby bowiem wyglądać absolutnie inkluzywny budynek Myśląc o przestrzeni architektonicznej musimy myśleć o ograniczeniach ndash przestrzeń nie jest tu abstrakcyjnym i nieograniczonym bytem jest fizycznym oddzieleniem jest fragmentem ktoacutery gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy Można powiedzieć że nie ma nic bardziej ekskluzywnego niż budynek czy miasto Zaroacutewno miasto jak i budynek powstały w wyniku radykalnego oddzielenia ndash na mieszkańcoacutew Polis i bar-barzyńcoacutew na kulturę i cywilizację oraz naturę na wnętrze i zewnętrze Absolutnie inkluzywne miasto czy budynek stają się więc rodzajem figury niemożliwej a wręcz zaprzeczeniem bdquoistotyrdquo miasta czy budynku Z drugiej jednak strony fascynującą cechą wspoacutełczesnego miasta jest jego otwarcie na roacuteżnorodność (Leonie Sandercock używa wręcz ndash w jak najbardziej pozytywnym sen-sie ndash określenia bdquoMongrel Cityrdquo (Sandercock 2003) czyli bdquomiasto-kundelrdquo) a wspoacutełcześni architekci starają się projektować budynki ktoacuterych jedną z podstawowych cech jest

bdquowielofunkcyjnośćrdquo Mamy więc do czynie-nia z interesującym napięciem pomiędzy deklarowaną i intencjonalną otwartością elastycznością i wielowartościowością a fizycznymi ograniczeniami w jakich powstaje architektura i urbanistyka Zanim jednak zajmę się fizycznością przestrzeni architektonicznej chciałbym przez chwilę spojrzeć na inkluzywizm w bardziej ogoacutelny sposoacuteb

Absolutna (albo radykalna) inkluzyjność o ktoacuterej chciałbym moacutewić w tym tekście ma dwa źroacutedła ndash oba wywodzące się z myśli chrześcijańskiej Nie znaczy to oczywiście

że inny niechrześcijański radykalny in-kluzywizm nie jest możliwy a jedynie że przyjęcie chrześcijańskiej perspektywy wydaje mi się interesujące pozwala bo-wiem zmierzyć się z jednym z ważniejszych wyzwań przed ktoacuterym stawał i wciąż staje europejski uniwersalizm ndash proacutebą pogodze-nia wolności i autonomii jednostki z ideą zbiorowego podmiotu politycznego ideą wspoacutelnoty Chrześcijaństwo jako religia monoteistyczna w ktoacuterej wszystko bdquood boga pochodzirdquo nigdy tak do końca nie było w stanie zaakceptować istnienia piekła (Kvanvig 1993) ndash piekło bowiem jest

bdquozbędną resztkąrdquo ktoacutera od boga się oddzie-liła osłabiając i kwestionując jego wszech-moc i jednostkowość Istnienie piekła jest usprawiedliwieniem niepełnej inkluzyw-ności jest przyznaniem że boacuteg nie jest rze-czywistym absolutem Jeśli więc chcemy pomyśleć przestrzeń w ktoacuterej może zmieś-cić się zaistnieć wszystko ndash musimy odrzu-cić istnienie piekła Zadanie niemożliwe dla chrześcijan i dla architektoacutew Najbardziej oczywistym (choć oczywiście nie jedynym) myślicielem ktoacuterego możemy przyjąć za przewodnika będzie Orygenes ze swą koncepcją apokatastazy Musimy bowiem pamiętać że apokatastaza nie zakłada

bdquoautomatycznegordquo powrotu stworzenia do boga lecz jest długim i bolesnym procesem (MacDonnald 2011) Moacutewiąc wprost ndash nikt nie jest odrzucony ale przyjęcie następuje na bardzo określonych warunkach Możesz wpiąć się w bdquocałośćrdquo ale jedynie wtedy gdy potrafisz się zintegrować z odpowiednim przyłączem Piekło więc wciąż istnieje ndash po prostu jest tymczasowe Ta tymczasowość piekła nie jest być może specjalnie pocie-szająca jednak wprowadzenie elementu czasu do dyskusji o inkluzywnej archi-tekturze jest niezwykle ważne pozwala bowiem ndash przynajmniej w pewnym sen-sie ndash przezwyciężyć ograniczenia fizycznej

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 47

(roacuteżnorodnych) powierzchni lecz wciąż wiodą do tego samego wnętrza tej samej istoty

Możemy proacutebować moacutewić o inkluzywnej przestrzeni architektonicznej z czterech perspektyw

technicznej skupionej na interfejsie użytkownik ndash budynekprzestrzeń (wszelkiego rodzaju flexible spaces po-zwalające zmieniać funkcje użytkowa-nej przestrzeni łoacuteżka ukryte w ścianie zmienna wysokość prysznica etc)

przestrzennej skupionej na dynamicz-nej manipulacji przestrzenią lub na

bdquodiagonalnej geometriirdquo (teoretyczne projekty Archigramu opera w Oslo bi-blioteka Mecanoo w Delft)

związanej z czasem skupionej na procesie użytkowania przestrzeni (roacuteżne aktywności w tym samym miejscu ale w roacuteżnym czasie)

związanej z językiem ktoacuterym archi-tektoniczny obiekt komunikuje się z użytkownikami (postmodernistyczne podwoacutejne kodowanie)

Każda z tych perspektyw (w mniejszym lub większym stopniu) dotyka problemu powierzchni Trudno zresztą pomyśleć architekturę ktoacutera omija problem po-wierzchni ndash powierzchnia jest tym na czym stoimy jest tym co odgradza nas od desz-czu i wiatru Można natomiast (i należy) dyskutować o przekraczaniu czy reinterpre-tacji powierzchni ndash wyzwaniem dla (inklu-zywnej) architektury jest przedefiniowanie powierzchni tak by nie tylko była oparciem i zaporą lecz by stała się membraną inter-fejsem pozwalającym wpinać się w budy-nek (i wewnątrz niego) roacuteżnym aktorom nie zmuszając ich jednakże by przekonfiguro-wywali sami siebie Ze znanych zrealizowa-nych budynkoacutew zaroacutewno opera w Oslo jak i biblioteka zaprojektowana przez Mecanoo

w Delft pokazują ndash w bardzo ograniczonym oczywiście zakresie ndash kierunek w ktoacuterym taka architektura powinna się rozwijać W obu przypadkach przyjęto bardzo proste lecz efektywne rozwiązanie ndash przegroda (dach) z jednej strony wytwarza to co (poacuteł)prywatne tworzy wydzieloną (autonomicz-ną) przestrzeń z drugiej jednak wytwarza to co publiczne stając się placem To bardzo wyraźne odejście od modernistycz-nego marzenia o przezwyciężeniu podziału na wnętrze ndash zewnętrze (co udało się do pewnego stopnia osiągnąć Miesowi w jego pawilonie w Barcelonie ndash choć trzeba zwroacute-cić uwagę na bardzo ograniczony charakter tej interwencji cały budynek umieszczony jest na płycie ktoacutera wyraźnie oddziela to co na niej od tego co poza nią) i zdecydowane odrzucenie postmodernistycznego języko-wego zwrotu w architekturze ndash podział na budynek-kaczkę i budynek bdquodekorowaną budęrdquo (Brown Izenour Benturi 1972)1 nie ma tu żadnego zastosowania W przypadku dwoacutech wymienionych powyżej budynkoacutew nie interesuje nas czym budynek jest inte-resuje nas co budynek robi Idea budynku jako aktora w szerszym przestrzenno-spo-łecznym planie jest bliska rozważaniom Stana Allena dotyczącego idei bdquopolardquo (Allen 1999) Pomysł Allena jest interesującą post--postmodernistyczną proacutebą zastosowania deleuzjańskiego myślenia bdquokłączemrdquo do wspoacutełczesnej architektury Allen wprost wiąże architekturę z instytucjonalnym kontekstem w jakim ona powstaje jego field conditio jest więc proacutebą projektowania architektury dla radykalnie demokratycz-nego społeczeństwa Lokalnośćfragment

1 Podział na budynki ktoacuterych forma jest związana z funkcją (kaczka) oraz budynki w ktoacuterych fasada jest rodzajem tablicy ogłoszeniowej (billboardu) i może skrywać dowolne funkcje (dekorowana buda)

nam uciec o niebezpieczeństwa totalnego wchłonięcia i skupić się jedynie na definio-waniu mechanizmoacutew wpięcia

Myśl Teilharda w interpretacji Paolo Soleriego kieruje nas w kierunku innego modelu inkluzywizmu Byty nie mają esen-cji są zawsze definiowane poprzez sieci relacji w jakich się znajdują Pomyślenie

bdquopowszechnego zbawieniardquo takich rela-cyjnych bytoacutew jest oczywiście znacznie łatwiejsze i na pozoacuter mniej brutalne niż bytoacutew esencjonalnych ndash nie moacutewimy tu nigdy o odrzuceniu czegokolwiek a jedynie o rekonfiguracji sieci Problem oczywiście polega na tym że jeśli byt jest definiowany jedynie poprzez relacje to zmiana tych relacji zmienia byt Znowu ndash nie powin-niśmy proacutebować wprost traktować myśli Teilharda jako recepty do projektowania architektury lecz potraktować ją jako inspirację mechanizmu w ktoacuterym zmiana położenia i relacji poszczegoacutelnych ele-mentoacutew pozwala im stawać się częściami większej całości

Jeśli więc bdquomodel orygenejskirdquo jest sta-tyczny i skłania do rozważań technicznych to bdquomodel teilhardowskirdquo jest dynamiczny i przestrzenny Warto jednak zaznaczyć że oba modele uchylają roacutewnież furtkę w kie-runku manipulacji czasem dostępu i relacji Jeśli technika i przestrzeń są elementami ktoacuterymi architekci posługują się z łatwoś-cią to już czas należy bardziej do narzę-dziowni urbanisty (choć trzeba przyznać że wspoacutełcześni co bardziej nowatorscy architekci pracują raczej nad procesem niż nad obiektem)

Myśl Orygenesa pozwala roacutewnież do-konać radykalnie inkluzywnej rewizji architektury postmodernizmu (tu ważne zastrzeżenie ndash architektura postmoderni-zmu tylko do pewnego stopnia związana jest z bogactwem filozofii postmoderni-zmu) W architekturze postmodernizmu

najciekawsze jest podjęcie proacuteby po-dwoacutejnego (a właściwie wielokrotnego) kodowania budynkoacutew (Jencks 2012 s134) Z jednej strony nawiązanie do kultury popularnej bdquoludowejrdquo z drugiej zaś do wyrafinowanej bdquokultury wysokiejrdquo Postmodernizm to proacuteba ironicznego inklu-zywizmu języka inkluzywizmu opartego na pozbawionym uprzedzeń pluralizmie Dla architektury postmodernistycznej wszystko jest dopuszczalne architektura postmo-dernizmu to więcej i więcej to bdquoi to i tamtordquo Budynki zyskują kolory i ornament wra-cają historyczne referencje pojawiają się odniesienia do kultury popularnej w mie-ście z jednej strony pojawia się ambicja Rossiego (1967) by obronić autonomicz-ność budynku z drugiej jednak budynki zawsze znajdują się w kontekście i to ten kontekst pozwala patrzeć i interpretować je na wiele roacuteżnych sposoboacutew Za manifest postmodernistycznej urbanistyki można chyba uznać książkę Collage City (Rowe Koetter 1983) postulującą urbanistykę fragmentu i lokalnych narracji To co w ar-chitekturze postmodernizmu jest groźne to po pierwsze pogodzenie się ze światem takim jakim on jest a więc odrzucenie marzenia o lepszym świecie ndash co zgodnie z krytyką Habermasa (1997) prowadzi na konserwatywne czy wręcz reakcyjne pozycje polityczne a po drugie odrzuceniu architektury ktoacutera działa w przestrzeni na rzecz architektury ktoacutera komunikuje Te zarzuty są uprawnione nie powinny nam jednak przesłaniać tego co z tej architektu-ry można uratować Inkluzywny pluralizm języka postmodernistycznej architektury przypomina Orygenesa gdy ten moacutewi o Chrystusie zwracając uwagę na wielość jego imion (MacDonnald 2011 s1077) Mamy więc tu znoacutew do czynienia z rodza-jem interfejsu ndash tym interfejsem jest język są roacuteżne imiona boga ktoacutere dotykają jego

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 49

użytkowania budynku na roacuteżne sposoby przez roacuteżnych użytkownikoacutew (ludzi i nie tylko) Każdy element infrastruktury ktoacutery służy bdquoegoistycznemu interesowirdquo budynku może być wykorzystywany roacutewnież dla in-nych może tworzyć dobro wspoacutelne Ściany budynkoacutew stają się bdquointerfejsamirdquo stają się materializacją granicy instytucji mediu-jącej pomiędzy tym co prywatne i tym co wspoacutelne Synergia i wspoacutełdziałanie stają się podstawowym prawem Budynek staje się bdquoprzyłączemrdquo każdy (roacutewnież prywatny) budynek staje się elementem społecznej infrastruktury Tak jak w przypadku ekologii przemysłowej mamy do czynienia z domy-kaniem procesoacutew technologicznych i wy-korzystywaniem odpadoacutew jako surowcoacutew tak też w architekturze możemy myśleć o budynkach ktoacutere robią znacznie więcej niż tylko stoją i zawierają jakąś funkcję Budynek staje się więc czymś znacznie więcej niż tylko postmodernistyczną grą z komunikatem czymś znacznie więcej niż pojemnikiem na funkcje i technologie Staje się strefą wpięcia pozwalającą na techno-logiczne społeczne i polityczne ekspery-menty Staje się uniwersalnym gniazdem (nie ma powodu by nie było ono masowo produkowane i powtarzalne) pozwalającym na tworzenie prototypowych odgałęzień

Czas ktoacuterego manipulowanie jest jedną z technik pozwalającą zbliżać się do abso-lutnego inkluzywizmu (ta sama przestrzeń może być wykorzystywana przez roacuteżnych użytkownikoacutew w roacuteżnych celach w innym czasie) pozwala też wyzwolić się z niewoli tego co tu i teraz Wprowadzenie czasu do architektury otwiera ją zaroacutewno na pytania o genezę ndash stawia pytania o pochodzenie materiałoacutew budowlanych o wykształce-nie i standard pracy wykonawcoacutew ndash jak i na konsekwencje wybudowania budyn-ku ndash koszty eksploatacji koszty rozbioacuterki nie tylko liczone bdquopo cenach rynkowychrdquo

ale koszty społeczne i dla środowiska Architektura radykalnego inkluzywizmu jest więc programem rewolucyjnej zmiany mającej na celu wyrwać architekturę z neo-liberalnego paradygmatu kroacutetkotermino-wej zysku z architektury będącej efektem spekulacji gruntami i nieruchomościami Nie twierdzę że architektura sama z sie-bie może przynieść społeczną i polityczną zmianę wciąż jednak (a może nawet dziś bardziej niż wczoraj) wierzę że może jej po-moacutec się narodzić i okrzepnąć Architektura i urbanistyka radykalnego inkluzywizmu jest częścią politycznego projektu nowego postneoliberalnego świata i w takim szero-kim planie należy ją widzieć i oceniać

dr Krzysztof Nawratek ndash dyrektor studioacutew magisterskich w szkole architektury w Plymouth University (UK) teoretyk miasta au-tor książek Ideologie w przestrzeni Proacuteby demisty-fikacji (Krakoacutew 2005) Miasto jako idea polityczna (Krakoacutew 2008 wydanie angielskie Plymouth 2011) Dziury w całym Wstęp do miejskich rewolucji (Warszawa 2012 wydanie angielskie Washington 2012) W przygotowaniu Re-industrialisation and progressive urbanism (Nowy Jork 2015) [Architecture and Urbanism of] Radical Inclusivity (Plymouth 2015) oraz Autonomia terytorium i eko-nomia mocy Studia nad miastem po-kapitalistycz-nym (Warszawa 2015)Afiliacja autoraSchool of Architecture Design and Environment

Plymouth University UK

e-mail krzysztofnawratekplymouthacuk

LiteraturaAllen S (1999) Points + Lines Diagrams and Projects

for the City Princeton Architectural PressBrown D S Izenour S Venturi R (1972) Learning

from Las Vegas Revised 1977 Cambridge MA MIT Press

DeLanda M (2005) Intensive Science and Virtual Philosophy London Continuum

wpływają na całość ndash to zbioacuter zasad kon-stytuuje powstający (i zmieniający) się budynek a nie jedna bdquoczystardquo idea Co ciekawe ndash mimo że Allen odcina się od mo-dernizmu jednym z przykładoacutew na ktoacutery się powołuje jest projekt szpitala w Wenecji autorstwa Le Corbusiera Ten projekt do-brze ilustruje czym mogłaby by być propo-nowana przez Allena bdquoarchitektura polardquo Le Corbusier operuje podstawowymi modu-łami funkcjonalnymi (sala szpitalna pokoacutej zabiegowy etc) powtarzając je i nakładając na siebie ndash w efekcie powstaje obiekt bez określonego centrum obiekt ktoacutery bdquorozmy-wa sięrdquo na brzegach wpisując się gładko w tkankę miejską Field Condition rozmywa budynek w miasto ndash jednak nie na zasadzie kolażu co proponowali Rowe i Koetter (nie zajmując się tak naprawdę budynkiem jako takim lecz układami urbanistycznymi) lecz raczej na zasadzie (nieograniczonej) akumulacji łączonej z lokalnymi mutacjami Jeśli więc postmodernizm zadowalał się lokalnymi autonomicznymi logikami bdquofield conditiordquo kwestionuje autonomiczność fragmentu oraz homogeniczność całości Myśl Allena jest roacutewnież (jak Solierego) op-arta o myślenie relacją nie ma tu miejsca na rozważania o interfejsie jest jednak ona interesująca przede wszystkim ze wzglę-du na swoacutej upoacuter by materializować to co niematerialne (reguły i regulacje) oraz na

bdquootwartąrdquo formułę proponowanej architek-tury Allena interesuje to jak architektura powstaje i ewoluuje a niekoniecznie to czym się staje Zwroacutecenie uwagi na proces a nie na produkt pozwala zachować bez-pieczny dystans wobec wszystkich błędoacutew i niezręczności budynku (są one ndash podobnie jak sam budynek ndash tymczasowe) co z jed-nej strony umożliwia nieustanne popra-wianie i ewolucję z drugiej jednak strony zdejmuje odpowiedzialność za to co dzieje się tu i teraz

Architektura absolutnego inkluzywizmu jest zadaniem niemożliwym może (i po-winna) stanowić jednak horyzont myślenia i działania Gdyby proacutebować sformułować zestaw wytycznych na drodze do tego wiecznie oddalającego się ideału nale-żałoby wroacutecić do czterech wymienionych przeze mnie powyżej perspektyw i starać się traktować je jako wiązkę jednej narracji Podstawowym pytaniem przy projektowa-niu radykalnie inkluzywnej architektury jest pytanie ndash w jaki jeszcze sposoacuteb można użyć każdą przestrzeń każdy fragment obiektu Horyzontem takiego myślenia rzeczywiście jest coś w rodzaju bdquopunktu omegardquo swego rodzaju bdquoabsolut wielofunkcyjnościrdquo gdzie

bdquominiaturyzacjardquo Soleriego jest rozumiana jako radykalna efektywność połączona z radykalną elastycznością Nie mamy tu jednak do czynienia jedynie z siecią relacji z bdquopolemrdquo lecz raczej proacutebujemy myśleć strukturę korpuskularno-falową Poszczegoacutelne fragmenty budynku (i sam budynek) mają własną autonomiczną logi-kę funkcjonują jednak roacutewnież w większym polu pływoacutew i relacji

To większe pole należy rozumieć zaroacutew-no fizycznie ndash jako urbanistyczny kontekst dla architektury jak też ndash jako otoczenie społeczne polityczne i kulturowe W mie-ście całość tworzą roacuteżnorodne czasem sobie zupełnie obce a czasem wręcz wrogie fragmenty Jeśli w polityce mamy problem z antagonizmem w mieście czy w architekturze prosta manipulacja prze-strzenią lub czasem użytkowania prze-strzeni antagonizm pozbawia znaczenia Budynek wielokondygnacyjny nie jest tylko proacutebą wielokrotnej kapitalizacji wartości działki lecz jest (może być) udaną proacutebą ominięcia nieprzezwyciężalnego wydawać by się mogło roszczenia wielu ludzi do tej samej przestrzeni Jeśli więc moacutewię o bu-dynku-przyłączu mam na myśli możliwość

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury

Habermas J (1997) Modernizm ndash niedokończony pro-jekt W R Nycz (red) Postmodernizm Antologia przekładoacutew Krakoacutew Wydawnictwo Baran i Suszczyński

Jencks C (2012) The Story of Post-Modernism Five Decades of the Ironic Iconic and Critical in Architecture [Kindle Edition] location 134

Kvanvig J (1993) The Problem of Hell New York Oxford University Press

MacDonnald G ed (2011) ldquoAll Shall Be Wellrdquo Explorations in Universal Salvation and Christian Theology from Origen to Moltmann [Kindle Edition] location 1044

McCullough L (2012) Conversations with Paolo Soleri (Conversations with Students) [Kindle Edition] location 782

Rossi A (1967) Introduction to Eacutetienne-Louis Boulleacutee Architettura saggio sullrsquoarte Padua Marsilio

Rowe C Koetter F (1983) Collage City Massachusetts MIT Press

Sandercock L (2003) Cosmopolis II Mongrel Cities in the 21st Century London Continuum

Teilhard de Chardin P (2008) The Phenomenon of Man New York Harper Collins Publishers

CytowanieNawratek Krzysztof (2014) O denerwującej niemoż-

liwości inkluzywnej architektury bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 43ndash50 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

About Annoying Impossibility of Inclusive Architecture

SummaryArticle considers the possibility and condi-tions for the occurrence of inclusive ar-chitecture and space re-interpreting and spatialising ideas of universal salvation (Origen) and the Omega point (Teilhard de Chardin in the interpretation of Paolo Solieri) Referring to the Christian problem of hell as a zone of exclusion the article constructs a model of architecture that overcomes this exclusivity Article uses ex-amples of buildings and elements of post-modernist architectural theory to show the possibility of further development of architecture beyond the current paradigm of autonomous object

Key words Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernism architecture

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracjijerzy pawlik Uniwersytet ŁoacutedzKi

AbstraktTransformacje ustrojowe krajoacutew dawnego ZSRR wywołały

falę przemian w sposobie patrzenia na rolę państwa i władzy w sferze publicznej Wraz ze zmianami w perspektywach oferowanych przez środowiska intelektualne czy opinio-twoacutercze zmieniły się roacutewnież odgrywane przez nie role społeczne czego oznaką jest pojawienie się rozproszonych tłumaczy czyli idąc za Baumanem postaci zajmujących się wyjaśnianiem nowej rzeczywistości przy pomocy pozalokalnych interpretacji Jedną z postaci ktoacutera zyskała dzięki tym przekładom uznanie i ustanowiła nowy punkt ciężkości w debacie publicznej od lat 90 począwszy był niemiecki teoretyk prawa i politolog ndash Carl Schmitt W niniejszym artykule filozofia Schmitta będzie traktowana jako tzw wędrująca teoria czyli taka ktoacutera nie jest poddawana potocznie pojmowanej recepcji dzieła lecz stanowi rekontekstualizowany obiekt sporu i negocjacji w środowisku pozaźroacutedłowym ktoacutere w tym przypadku stanowi Polska ndash kraj uznawany za modelową młodą demokrację i podążający za metanarracją liberalno-demokratyczną Poddana proacutebie analizy z per-spektywy tzw zwrotu translacyjnego zostanie literatura przedmiotu dotycząca Schmitta i wybranych odczytań jego myśli a także sposoacuteb w jaki te interpretacje wspoacutełtworzą ogoacutel-niejszy rezerwuar symboliczny

Słowa kluczowe Carl Schmitt młode demokracje zwrot translacyjny wędrująca teoria metanarracje

Fot Kaja Kaja

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 55

Wprowadzenie

Jednym z symptomoacutew trudności w poszu-kiwaniu lokalnego zakorzenienia filozo-ficznego jakie przeżywa polska tradycja intelektualna okresu poacuteźnego kapitalizmu jest jej nieustająca fascynacja światem zewnętrznym niezależnie czy jest to spoj-rzenie skierowane na Zachoacuted czy Wschoacuted Można ten stan rzeczy tłumaczyć nikłym wkładem rodzimych filozofoacutew teologoacutew teoretykoacutew społecznych w światowy roz-woacutej ich dziedzin1 W polu krajowych dys-kusji nad kondycją polityczności pojawiają się nazwiska Stanisława Brzozowskiego i Romana Dmowskiego ktoacuterzy w zależ-ności od politycznych sympatii wzorowo spełniają role herosoacutew mobilizujących nostalgicznie nastawione wspoacutełczesne pokolenia Nostalgia ta nie skutkuje jedynie romantyczną wizją autorytetu moralno-

-intelektualnego lecz aktualizuje się przede wszystkim w proacutebie odpowiedzi na pragmatyczne pytanie ktoacutere muszą sobie postawić nowopowstałe byty geopolitycz-ne i instytucje państwa ndash ktoacuterędy droga Jednakowoż ndash brak jasno przetartych szlakoacutew otwiera szanse przed prądami in-telektualnymi zorientowanymi na autoroacutew zagranicznych by wziąć na siebie ciężar konstruowania wciąż znajdującej się w nie-doczasie samowiedzy debaty publicznej w tym przypadku ndash polskiej

1 Tych znaczących w rozważaniach teoretycz-nych można wymienić na palcach jednej ręki ndash Kazimierz Ajdukiewicz i Tadeusz Kotarbiński są ważni dla logikoacutew Ludwig Fleck dla socjologoacutew wiedzy Leszek Kołakowski dla historykoacutew idei W tradycjach empirycznych badań terenowych swoje zasłużone miejsce mają Florian Znaniecki czy Bronisław Malinowski ale im bardziej pole sta-je się zorientowane na abstrakcyjne rozważania tym mniejsze znaczenie mają nasi rodzimi autorzy

Zasadniczym problemem wskazywania na głoacutewne nurty filozofii ktoacutere odnalazły swoją drogę do szerszej publiczności jest pułapka polegająca na utożsamieniu waż-ności danego nurtu w dyskursach elit aka-demickich i publicystycznych z faktycznymi zmianami w kulturze politycznej i sposo-bach rządzenia państwem Byłoby wielką naiwnością przypisać w analizie podstaw transformacji ustrojowej Polski tę samą wagę dziedzictwu myśli Isaiaha Berlina Fryderyka Hayeka czy Miltona Friedmana co myśli Carla Schmitta mimo że pozycja tego ostatniego jest poroacutewnywalna jeśli nie większa z pozycją trzech pierwszych przynajmniej w debatach środowisk inte-lektualnych Miejsce Schmitta w tych deba-tach jest niejednorodne i często sprzeczne polaryzujące kontrowersyjne oportuni-styczne Schmitt to nie tylko autor dzieł teorii i perspektyw ale przede wszystkim figura i punkt odniesienia odnajdywany i odczytywany w roacuteżnej odległości od oryginału wewnątrz danego tekstu ndash cza-sami jako autor osiowy bazowy ale coraz częściej roacutewnież jako ten już przepracowa-ny przez jego wielu czytelnikoacutew i komenta-toroacutew Popularność myśli tego autora nie dotyczy jedynie Polski ndash Schmitt przeżywa renesans także w liberalnych demokra-cjach świata zachodniego zmagających się z trudnością odnalezienia balansu między demontażem państwa opiekuńczego a pro-wadzeniem polityki zagranicznej mierzącej się z zagrożeniami definiowanymi jako długoterminowo przesądzające o kształcie tej cywilizacji takimi jak migracje ludności z krajoacutew III świata roacuteżne formy outsourcin-gu i globalnych zależności ekonomicznych zagrożenie terroryzmem itp Proacutebując rozwinąć Schuumltzowską triadę człowiek z ulicyndashekspertndashświatły obywatel (Schuumltz 1946) możemy odnaleźć bezosobowe figu-ratywne ogniwa między tymi rolami ktoacutere

pozwalają na odwoływanie się do Schmitta jako kogoś więcej niż tylko źroacutedła wiedzy bądź interpretacji lecz jako szerzej zakro-jonej funkcji głoacutewnego wyjaśniającego albo mobilizującego pośrednika2 Role przypisy-wane już wtedy nie postaci historycznej ale negocjowalnej figurze dawnego prawni-ka nazistowskich Niemiec3 mają decydują-ce znaczenie dla stopnia w jakim pewnym zjawiskom poddawanym politologicznej prawniczej i filozoficznej analizie przypisa-ny zostanie stopień konieczności nagłości i ważności Konsekwencją wymowy i funk-cją społeczną tych interpretacji będzie roacutewnież specyficzny stopień atencji z jaką grupy interesu apelują by do tych opisy-

2 Za intuicje w tym zakresie dziękuję Jerzemu Stachowiakowi i prof Markowi Czyżewskiemu (obaj Zakład Badań Komunikacji Społecznej IS UŁ) ktoacuterzy pracowali wspoacutelnie nad proacutebą wykorzystania tej perspektywy Schuumltza w opisie roli elit symbolicznych (np Al Gore Vaclav Klaus) w nagłaśnianiu problematyki naukowej w debacie nad globalnym ociepleniem

3 W zamierzeniu poniższy artykuł nie powinien być rozpatrywany jako proacuteba de facto biograficznej analizy Schmitta a także nie koncentruje się na nim jedynie jako moralnie ambiwalentnej postaci historycznej ktoacutera uwikłana była zaroacutewno w in-stytucjonalny jak i ideologiczny sposoacuteb z kon-strukcją III Rzeszy Ten aspekt mocno zubożyłby trajektorie po ktoacuterych filozofia Schmitta przebyła drogę od bycia systemem intelektualnym obsłu-gującym hitleryzm po mnożące się interpretacje w zupełnie nieprzystających do siebie konteks-tach i środowiskach ideologicznych w II połowie XX wieku Jednocześnie ndash fakt bycia nazywanym koronnym prawnikiem Trzeciej Rzeszy jest nie do pominięcia od strony analizy Schmitta już nie jako figury interpretacyjnej dla wspoacutełczesnych komentatoroacutew ale jako osobnego autora ktoacutery we własnym zakresie dochodził do takich a nie innych wnioskoacutew na podstawie jeszcze innych założeń i przesłanek heurystycznych Zatem genealogia proponowana w tekście zaczyna się od Schmitta z celowym i praktycznie umotywowa-nym pominięciem tego co uformowało myślenie samego Schmitta

wanych problemoacutew i bolączek podejść praktycznie

Przepaść dzieląca tak zroacuteżnicowane konteksty ndash kraje Zachodu i młode moder-nizujące się przez wolnorynkowe reformy demokracje postkomunistyczne ndash a także dyskursy jakie obsługują procesy tłuma-czenia tych kontekstoacutew czynią zadanie przystosowania Schmitta do nich tyleż obiecującym co gęstym od nieporozumień być może nawet wątpliwym moralnie biorąc pod uwagę biografię tego filozofa Upowszechnienie myśli Schmitta nastę-pujące w obliczu mobilizacji świata akade-mickiego do wspoacutełkonstruowania polityki doprowadziło do tego że Schmittańskie uniwersum teoretyczne stało się elemen-tem paradygmatu uprawiania takiego rodzaju politologii ktoacutera ma potencjał by nie tylko interpretować ale także wytwa-rzać praxis i zmieniać rzeczywistość Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ndash kto zaczął Wskazanie na samego Schmitta nie wystarcza a nawet byłoby unikiem przed jeszcze ważniejszym pytaniem ndash dlaczego tak łatwo przychodzi skrajnie odmiennym środowiskom traktowanie Schmitta jako przodującego tłumacza rzeczywistości politycznej

Wędroacutewki a wariacje teoriiTransfer wiedzy jest zjawiskiem wyjaśnial-nym w dwoacutejnasoacuteb przez ideę dedystan-cjacji kulturowej Po pierwsze artefakty i fragmenty epistemiczne4 będące przed-miotem transferu prowadzą do redefinicji barier ktoacutere wcześniej blokowały rekon-tekstualizację owych fragmentoacutew a co za tym idzie ndash sprzyjają hybrydyzacji i eklek-tyzmowi teoretyczno-metodologicznemu

4 Przez co rozumiem wszelkie idee myśli uwagi i udokumentowane proacuteby usystematyzowania takowych w postaci filozofii paradygmatoacutew itp

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 57

w obu przypadkach prowadząc do zbliżania i przecinania się wątkoacutew Po drugie w spo-soacuteb mniej lub bardziej pożądany krążenie tych konstrukcji w coraz szerszym zasięgu prowadzić może do przesilenia komunika-cji i utraty odpowiednio zogniskowanego spojrzenia na kolejne interpretacje ktoacute-rymi coraz bardziej przebrzmiewa debata Osobnym zjawiskiem jest sposoacuteb reakcji na dedystancjację Za przykład może służyć Marks ndash zanim filozofia autora Kapitału zdążyła zostać na dobre umiejscowiona w centrum dyskusji nad nowymi formami uprawiania polityki ekonomicznej już istniały wersje marksizmu upowszech-niane przez Lenina a to wszystko i tak na długo zanim Louis Althusser lamentował nad humanizacją marksizmu w połowie XX-wiecznej Francji wewnątrz odczytań Jeana-Paula Sartrersquoa Spory ortodoksji z reformacją wprowadzać mogą mnoacutestwo dynamiki ale nie zawsze z produktywnym efektem zwłaszcza jeśli stawka jest tak wy-soka jak w przypadku marksizmu (sposoacuteb patrzenia na relacje ekonomiczne klaso-we) czy schmittanizmu (wizja polityczności i rozumienie państwowości)

Stojąc w opozycji do esencjalistycznych koncepcji kultury idea podroacuteżującej teorii (traveling theory) Edwarda Saida przyjmuje że artefakty kulturowe wewnątrz procesoacutew komunikacji są naznaczone śladami po drodze przebytej od danego źroacutedła ndash jeśli kontrfaktycznie założymy że takie źroacutedło w ogoacutele istnieje ndash do innego środowiska Podroacuteż teorii przechodzi przez następujące etapy1 Pierwotne warunki w jakich zacho-

dzą procesy konstruowania teorii w dyskursie

2 Odbycie podroacuteży przez teorię do innego miejsca i innego momentu historycznego a zatem nowego kontekstu

3 Ważenie szans na skuteczny opoacuter wobec nowej teorii a w dalszej kolej-ności ndash wstępne koncesje tolerancja i akceptacja

4 Odmienne od pierwotnego korzystanie z teorii i idące za tym transformacje w nowym kontekście (Said 1986 s226)

Etapy rozwoju teorii ktoacutera podroacuteżu-je nie powinny być wyjaśniane jedynie poprzez tzw recepcję ndash ta bowiem zakłada znaczne ilości intencjonalnych i świado-mych wyboroacutew procesoacutew selekcji i pracy nad tekstem obrazem itp co wpisywało-by się w potoczne i zarazem normatywne rozumienie komunikacji kulturowej jako procesu kończącego się pełnym i bez-konfliktowym pogodzeniem perspektyw wszystkich uczestniczących stron W przy-padku filozofii Carla Schmitta od razu po-jawiają się z tego powodu problemy ktoacutere decydują o wektorach bądź kierunkach podroacuteży jakie przyjmują jego teorie Warto na wstępie zaznaczyć iż zapał z jakim Schmitt jest przystosowywany do specjali-stycznych i publicystycznych interpretacji roacuteżnych zjawisk (w tym przypadku polskiej) polityki stałby się nagle jałowy i wykorze-niony jeśli przyjęte zostałoby założenie o możliwości wyabstrahowania jego szcze-goacutelnego rozumienia polityczności i pod-miotu politycznego z immanencji konfliktu Proacutebując usystematyzować przynajmniej część transferoacutew tłumaczeń i swoistych kalejdoskopoacutew przez ktoacutere rozpatrywany jest Schmitt w rodzimym polskim kon-tekście proponuję następujący schemat (celowo pominięte zostały poniżej źroacutedła polskie5 z racji ich konstytutywnej funkcji

5 Niektoacutere z opracowań polskich proacutebowali usy-stematyzować w formie bibliografii min Marek Cichocki i Tomasz Krawczyk (Cichocki Krawczyk 2014)

jaką spełniają wobec rzeczywistości ktoacutera jest w tekście przedmiotem refleksji ndash sta-nowią ogniwo najbardziej zakorzenione w tym kontekście i przestają być odległym i zdystansowanym pryzmatem a stają się częścią bezpośrednim głosem w polskiej dyskusji)

Rys 1 Głoacutewne ramy odniesienia do Carla Schmitta w polskiej literaturze przedmiotu

Carl Schmitt

L Strauss i

E Voegelin

J Derrida J Habermas

M Hardt i

A Negri

W Benjamin i

Th Adorno

E Laclau i

Ch Mouffe

G Agamben A Badiou J Ranciere

i S Žižek

J Taubes

Z konieczności ograniczenia sprawo-zdawczego charakteru tekstu odrzucam interpretacje Schmitta poprzez Derridę autoroacutew Imperium Hardta i Negriego (2005) i reprezentantoacutew Szkoły Frankfurckiej w tym konkretnym przypadku Benjamina i Adorna zwracając jednocześnie uwagę na wątki wspoacutelne dla pozostałych op-tyk W kontekście tego prowizorycznego zobrazowania zagranicznych interpreta-toroacutew Schmitta6 przede wszystkim ko-

6 Schemat pokazany na Rys 1 nie powinien stanowić reprezentacji faktycznych środowisk

nieczne jest odnotowanie istnienia teraz już niemalże działającego prefiguracyjnie ruchu wahadłowego w jaki wprowadzony został Schmitt ndash czy to w globalnym wy-miarze czy w poszczegoacutelnych lokalnych odmianach ndash jest to autor ktoacutery zaroacutewno z podobnych jak i kompletnie odmien-nych powodoacutew odnalazł drogę7 do myśli prawicowej i lewicowej zarazem w dużej mierze stając się figurą nobilitującą ten konflikt poprzez bardziej zradykalizowane spojrzenie i obnażanie słabości fantazji centryzmu ndash myślenia zorientowanego na konsens proceduralność ugodowość i niwelowanie napięć a więc wszystko to co według komentatoroacutew Schmitta dominuje w zmedializowanej polityce głoacutewnego nurtu liberalnych demokracji Standardowym punktem odniesienia jest w tych perspektywach kapitał intelektualny i ideologiczny zbity na postzimnowojennej formule Francisa Fukuyamy ndash koniec historii już nadszedł (Fukuyama 2000) Ta krytycz-na i nierzadko prześmiewcza dyskursywna strategia zebrała mnoacutestwo plonoacutew ktoacutere pozwoliły jej na zaanonsowanie się w szer-

intelektualnych do ktoacuterych mieliby należeć poszczegoacutelni autorzy Logika ktoacuterą podążam w powyższej konstrukcji odnosi się ściśle od rozu-mienia myśli Schmitta jako podroacuteżujących i poja-wiających się w pewnych względnie regularnych opracowaniach teorii ndash nawet jeśli np Jacques Ranciere nie występuje jako postać tożsama ze skądinąd traktowaną jako troacutejcą ndash Agamben Badiou Žižek ndash to w opracowaniach na jeszcze głębszym poziomie lokalności staje się on często czwartym elementem tego prądu Podobnie jest z Habermasem i Derridą np w kontekście pro-wadzenia tzw polityki przyjaźni i ich poparcia dla dialogu ekumenizmu

7 Dla wyklarowania otoczenia teoretycznego koncepcji Saida można przypomnieć że było ono uformowane po ogłoszeniu śmierci autora przez Barthesa toteż sformułowanie że bdquoautor [hellip] odnalazł drogę dordquo jest trochę na wyrost i nie powinno być traktowane antropocentrycznie

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 59

szych kręgach niczym zmiana paradyg-matu ndash rozziew między tym co Fukuyama z fanfarami prognozował pod koniec lat 80 a tym co wydarzyło się w kolejnych dziesięciu dwudziestu latach był tak wielki że jego głoacutewny argument stał się na długi okres czasu przedmiotem ćwiczeń z polemiki żeby nie powiedzieć workiem treningowym dla znacznej części filozofoacutew socjologoacutew politologoacutew

Schmitt był oczywiście już wcześniej istotnym punktem odniesienia dla wielu z nich ale szczegoacutelny przypadek masowej krytycznej reakcji na tezę Fukuyamy był na tyle niezwykły że wypada zastanowić się nad tym zjawiskiem jako przykładem mobilizacji do dwoacutech typoacutew reakcji inte-lektualnej ndash historiozoficznej i demaska-cyjnej Odpowiedź historiozoficzna jest mniej istotna w kontekście wywodu ale dla wierności powyższemu podziałowi wska-załbym tutaj przede wszystkim krytykę opartą na apologii i otwartym odczytaniu Heglowskiej i Marksowskiej filozofii hi-storii z konieczności zahaczającą także o wymogi ustosunkowania się do Lyotarda i jego własnej (anty-)tezy historiozoficznej Bardziej interesująca przynajmniej w kon-tekście dyskursoacutew o Schmitcie jest reakcja demaskacyjna wrażliwsza na proceduralny wymiar Fukuyamowskiego stylu myślenia W tym przypadku dominuje argumenta-cja opowiadająca się za przywroacuteceniem należnego miejsca takiej wersji geopolityki ktoacutera nie będzie unikać patrzenia na realia międzynarodowe z pominięciem konflik-toacutew i mnoacutestwa punktoacutew zapalnych ktoacutere pojawiły się wewnątrz relacji USA ndash Bliski Wschoacuted ataki z 11 września 2001 dwie wojny w Iraku i jedna w Afganistanie kryzys w strefie Gazy rewolucje w Tunezji i Egipcie przewroacutet w Libii itd Głośnym i otwartym krytykiem przeoczenia tych konfliktoacutew militarnych politycznych i ekonomicznych

jest od lat Slavoj Žižek ktoacuterego fascynacje Schmittem docierają do szerszej publicz-ności już od okresu przełomu transforma-cyjnego byłych państw bloku wschodniego Linia argumentacyjna Žižka wiedzie do wątkoacutew Schmittańskich ale nie bezpo-średnio od krytyki Fukuyamy ndash pojawienie się tezy Samuela Huntingtona o starciu cywilizacji (Huntington 1997) sprawiło że w skądinąd bardzo bliskim ideologicznie środowisku dla Fukuyamy pojawił się konkurencyjny mocno kontrowersyjny ze względu na imputowane autorowi rasi-stowskie podteksty pogląd dotyczący tego samego okresu historycznego Forsowana jest u Žižka komplementarność tych dwoacutech stanowisk ndash starcie cywilizacji ma być w świetle marksistowskiej krytyki ideologii kulturowo-rasowo-etniczną przykrywką dla prawdziwych konfliktoacutew ekonomicznych (wyzysku eksploatacji nieroacutewności itd) te zaś z kolei mają być wewnątrz tej ideologii wyparte wraz z wyjałowieniem się konflik-tu dwoacutech metanarracji (kapitalistycznej i komunistycznej gdzie pierwsza przezwy-ciężyła drugą) jaki toczył się przez cały okres zimnej wojny (Žižek 2007) Schmitt jest zatem u Žižka wynaleziony odkopa-ny zaroacutewno jako intelektualista z gruntu cyniczny i oportunistyczny ktoacutery akcentuje roacuteżnice i interesy narodowe cywilizacyjne jak roacutewnież jako interpretator rzeczywisto-ści ktoacutery jest w stanie doniośle i z emfazą wskazać na nieredukowalność tych kon-fliktogennych roacuteżnic Žižek z jednej strony operując na polu psychoanalizy a z drugiej strony będąc głośnym i kontrowersyjnym publicznym intelektualistą przekonuje do tez Schmitta w sposoacuteb ktoacutery psychologizu-je niektoacutere ze stanowisk niemieckiego filo-zofa po to by z pozycji psychoanalitycznej moacutec te tezy rozpisać po lacanowsku (Žižek 1999) czym w zamierzeniu dekonstruuje nazistowski rodowoacuted Schmitta

Ponadto wewnątrz dyskusji neomarksi-stowskich w ktoacuterych Žižek jest ulokowany jako modny wspoacutełcześnie krytyk kultury8 filozofia Schmitta pokrywa się z niektoacute-rymi tezami słoweńskiego filozofa ktoacutery postuluje z lewicowych pozycji spojrzenie na wielkie postacie XX-wiecznego aktywi-zmu pokroju Martina L Kinga czy Nelsona Mandeli jako jednostki polaryzujące i ra-dykalne a nie zaś jako ugodowo nastawio-nych reformatoroacutew i lideroacutew pokojowych czy tzw aksamitnych rewolucji jak sugeruje potoczna i obiegowa opinia Powyższy schemat interpretacyjny doskonale przy-staje do zaangażowanej w wielkie i meta-narracyjne spory ideologiczne publicystyce potransformacyjnej Polski ndash poczynając od szkolnych zajęć z tzw wiedzy o społeczeń-stwie przez w znacznym stopniu szkol-nictwo wyższe aż po lideroacutew politycznych pokutuje przekonanie o cnotliwości kom-promisoacutew i zasadności wygaszania sporoacutew Banalnym wręcz przykładem realizowania się tych napięć jest już od kilku lat rytual-nie odgrywany podział na roacuteżne pochody w trakcie obchodoacutew Święta Niepodległości Według logiki proponowanej przez Žižka i bliskich mu autoroacutew powinniśmy rozpa-trywać ten konflikt na dwoacutech poziomach jednocześnie ndash najpierw jako zjawisko ktoacute-re dopiero konfliktem musi zostać nazwane a poacuteźniej dopiero opisane konkretnymi po-zycjami I to właśnie pierwszy etap jest mo-mentem mobilizującym kategorie Schmitta bowiem wskazywanie samego konfliktu jest performatywnie kłoacutecące się ze zdro-worozsądkowo uzasadnianymi ideami jakie stoją za wersją marszu proponowaną przez obecnego Prezydenta RP Bronisława

8 Co samo w sobie powinno być przedmiotem osob-nego artykułu i przyjrzenia się temu czy Žižek ma w ogoacutele osiowy sposoacuteb uprawiania filozofii i publicystyki

Komorowskiego ktoacutery odmawia uznania tych napięć jako fundamentalnych i imma-nentnych roacuteżnic ktoacutere miałyby podzielić Polakoacutew przy tak szczegoacutelnej okazji bądź na co dzień

Doniosłość polityki a tematy zastępcze

Symptomatyczne dla sposobu w jaki Schmitt funkcjonuje w środowisku intelek-tualnym jest roacutewnież to że bycie rzeczo-znawcą i specjalistą z zakresu jego filozofii wymaga reakcji na jeden z głoacutewnych motywoacutew Teologii politycznej (Schmitt 2012) Zjawisko upolitycznienia podmiotu ludzkiego dokonujące się przez podział na wrogoacutew i przyjacioacuteł to nie tylko zdy-stansowana obserwacja czy akademicka diagnoza ktoacutera dokonuje się w otoczeniu czegoś szczelnie domkniętego w postaci systemu politycznego lecz proces wikłania się autoroacutew roacuteżnych odczytań Schmitta ze zdefiniowaną przez nich samych szansą na osiągnięcie wpływowej pozycji wewnątrz systemu politycznego Poczucie bycia przy-partym do muru nie musi brać się z presji od strony konkurencji intelektualnej ale czasami wychodzi z ambicji jakie żywi się w nadziei na sprawczość instytucjonalną i z konieczności wykazania się tą spraw-czością Tym większe jest uczucie nacisku jeśli poluzowane zostaną standardowe procedury demokracji reprezentatywnej i otwierać zaczną się szanse na możliwość przyłożenia ręki do zmiany co dla środo-wiska intelektualnego akademickiego nierzadko wiąże się z bolesnym i pub-licznym rozliczaniem się ze zgłaszanych wątpliwości co do aktywizmu i jego konse-kwencji dla neutralności światopoglądowej obiektywizmu

Peryferyjną w kontekście poniższego tekstu lecz głoacutewną dla całej myśli Saida

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 61

jest oczywiście kategoria orientalizmu i spojrzenia odwrotnego ndash okcydentali-zmu ktoacutere może pomoacutec odszukać pewne regularności w sposobie oddziaływania Schmitta a także bliskich mu teoretycznie myślicieli Przykład losoacutew i kariery akade-mickiej Leo Straussa jest tutaj znamienny ndash u podstaw sceptycyzmu czy wręcz niechęci do tej postaci w latach 50 i 60 XX wieku stało samopoczucie zasłużonej dominacji umiarkowanego liberalizmu i niepodwa-żalnej zasadności prowadzenia post-New Dealowej polityki welfare state a także bar-dziej progresywnie zorientowanego świata akademickiego Wraz z rosnącą renomą myśliciela tego typu scenariusz awansu akademickiego i intelektualnego stał się doniosłą ideą dla wielu adeptoacutew samego Straussa na Uniwersytecie w Chicago dla brytyjskich konserwatystoacutew i torysoacutew ktoacuterzy mieli poacuteźniej stać się ideowym zaple-czem i dziećmi thatcheryzmu lat 80 czy dla innych środowisk ktoacutere sprzeciwiały się establishmentom na głoacutewnych uniwersyte-tach zachodniej strony jeszcze wtedy istnie-jącej żelaznej kurtyny Szukanie odpowiedzi na pytanie czy po jej upadku scenariusz ten obroacutecił się w obliczu potoczności przeko-nania o końcu historii zostawiam innym ale zwroacuteciłbym uwagę na polski kontekst jako przestrzeń przeżywającą podobny problem co wspomniane zachodnie demokracje trzy cztery czy pięć dekad wcześniej ndash problem przystosowania apropriacji abstrakcyjnej i wyrafinowanej konceptualnie filozofii polityki w szerszym polu polityki praktyko-wanej instytucjonalnie i do prozaicznych wymogoacutew tejże Od strony tej pierwszej widać w tych proacutebach resztki dawniej silnie pobudzonej wyobraźni ktoacutera starała się o wypracowanie reguł gry i zależności jakie miałyby definiować relacje między naukami politycznymi a polityką Wbrew sugestiom Maxa Webera by oddzielać sądy

normatywne i interpretatywne Strauss wi-dział w filozofii politycznej i filozofii ogoacutełem coś doniosłego i nadrzędnego ale skąd-inąd przez politykę właściwą potencjalnie skorumpowanego Przypisywana tej filo-zofii doniosłość autoteliczność i wartości charakterystyczne dla kultury wysokiej po wcale niedużych tłumaczeniach odnajdują (chyba jednak niestety) drogę do specy-ficznego rodzaju instrumentalizmu ktoacutery cechuje dzisiejsze rozumienie i traktowanie świata akademickiego jako kuźni talentoacutew dla instytucji kolejnego szczebla ndash rządu korporacji itp Doniosłość jako przodow-nictwo i liderowanie autoteliczność jako misyjność a kultura wysoka jako neofickie przywiązanie do antycznych ideałoacutew pracy nad sobą i samodoskonalenia się według tradycji przekazywanych w formie wyśmie-wanych za anachronizm relacji mistrz ndash uczeń (por Czyżewski 2011)

Sprzyjający powyższym zjawiskom klimat ma swoje korzenie w wydawałoby się zupełnie niekontrowersyjnych relacjach osobowych jakie wytwarzają się osobno w środowiskach akademickich i publicy-stycznych ale też w punkcie przecięcia się obu Spotkania dyskusyjne znane z au-tobiografii największych umysłoacutew końca XIX i początku XX wieku z czasem zaczęły stawać się jak mniemam ofiarą postępu-jącej instytucjonalizacji i algorytmizacji dążąc do ustanowienia tożsamości gru-powej ktoacutera pozwalałaby na identyfikację pod patronatem ktoacuteregoś z tych wielkich umysłoacutew ndash tutaj głoacutewnie wskazałbym właśnie na młodsze studenckie otocze-nie Straussa i bractwa studenckie9 ktoacutere

9 Dla uściślenia ndash mam na myśli tzw fraternities czyli organizacje zrzeszające męskich studentoacutew zwykle znane roacutewnież z określania statusu i tra-jektorii kariery członkoacutew Żeński odpowiednik to tzw sororities a warto jest o tych roacutewnież wspo-mnieć bo roacuteżnice w społecznym znaczeniu obu

odgrywają znaczącą rolę w wytyczaniu ścieżek życia akademickiego w cywilizacji anglosaskiej ktoacutera tak rozpala i polaryzuje polskie dyskusje rzucając jednocześnie cień na rodowoacuted i przemiany roacutel społecz-nych tychże bractw

Klikowość lojalizm i kultura plemienna połączone ze specyficznie zmaskulinizo-wanym spojrzeniem na priorytety polity-ki ndash przede wszystkim polityka zagraniczna militaryzacja wojska i służb mundurowych ndash nie są ani niezamierzonymi konsekwen-cjami uprawiania tego rodzaju dialogu filozoficznego ani nie są przypadkowymi naleciałościami czy zdegenerowanymi interpretacjami uniwersalnych prawd Powodoacutew tych trendoacutew lepiej upatrywać w ogoacutelnospołecznie odbywających się procesach interpretowania i negocjowania ważności tematoacutew politycznych i wytwa-rzania się pośroacuted nich hierarchii ktoacutere poprzez bardzo gęstą reprodukcję i reifika-cję nowoczesnymi formami badań opinii publicznej wytworzyły warunki epistemicz-ne pod popularną dzisiaj ideę tzw tematu zastępczego ndash czyli kwestii ktoacutera wytra-cając kompletnie swoacutej niegdyś herme-neutycznie marksistowski w rodowodzie postulat obnażania fałszywej świadomości przyjęła w zamian formę wojen kulturo-wych ktoacutere rozgrywają się o rzekomo drugorzędne sprawy kulturowo-moralne (prawa dla środowisk LGBTQ i mniejszości etnicznych prawa reprodukcyjne kobiet itp) Przypisywane przez samych zaintere-sowanych elegancja powaga i pierwszeń-stwo sprawom z pola dyplomacji relacji geopolitycznych konfliktoacutew militarnych

nie mogłyby być większe ndash podczas gdy bractwa są miejscem hartowania się poacuteźniejszych głoacutew państw żeńska część tego podziału jest być może nawet ograniczana przez przynależność do jednej z sororities

mają to do siebie że stały się wyjałowione i pozbawione precyzji na przestrzeni lat przez ktoacutere przeszły największe fale globa-lizacji częściej niż rzadziej dramatycznie obnażając brak przygotowania i kulturowo-

-religijnego zniuansowania neokonserwa-tywnych apologetoacutew

Schmitt ndash bohater homerycki czy tukidydesowski

Przyjmując że Carl Schmitt w kontekście globalnym nie tyle figuruje jako politolog czy filozof par excellence ale jako jeden z tych ktoacuterym udało się dojść do pozycji o pewnej istotnej społecznie władzy warto jest spojrzeć na pierwszych historykoacutew cywilizacji greckiej ktoacuterzy sami byli bli-sko wydarzeń wielkiej wagi ndash Homera10 i Tukidydesa Wyznawane przez nich dwa style uprawiania historii ndash mityczno-

-idiomatyczny i chłodno-analityczny ndash nie powinny być widziane jedynie z perspek-tywy odgoacuternej jako ahistorycznie rozgry-wające się konflikty ktoacutere przechodzą do wszelkich ludzkich przedsięwzięć kulturo-wych ale także jako zestawy prerogatyw ktoacutere mają służyć za systemy heurystyczne I u nikogo innego jak właśnie u ojca poli-tologii i rozważań dyplomatycznych czyli Tukidydesa możemy znaleźć jeden z najpo-ważniejszych zarzutoacutew jakie powinniśmy postawić dzisiejszemu znaczeniu i koniecz-ności Schmitta ndash odrzucenie nostalgii za złotym wiekiem (Tsanoff 1958) Forsowana zaroacutewno przez środowiska prawicowe jak i lewicowe aktualność Schmitta ma tę wadę że ucieka w stronę pamięci i polityki

10 Zakładam w tym momencie pogląd że o Homerze możemy moacutewić przynajmniej w kategoriach czasowo zdefiniowanej figury nawet jeśli nie jako o rzeczywistej i intersubiektywnie uwiarygodnio-nej postaci historycznej

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 63

historycznej w przypadku tych pierwszych i rehabilitacji aktywizmu i unaocznienia wygaszanych konfliktoacutew w kontekście tych drugich Prawicowa interpretacja Schmitta widzi w dawnych elitach politycznych nie tyle etos co po prostu zdolności i kompe-tencje intelektualne ktoacuterych brak coraz bardziej stechnokratyzowanym menedże-rom jakich się dzisiaj rozpoznaje u szczy-toacutew władzy Tymczasem lewicowa wersja zakłada konieczność działań naprawczych na narracjach emancypacyjnych i odnale-zienia inspiracji dla wspoacutełczesnej lewicy na kartach historii pisanej oddolnie na uli-cach a nie w kryształowych pałacach Jeśli figura Nelsona Mandeli niegdyś członka organizacji komunistycznych i radykalnego antyapartheidowego aktywisty funkcjonuje jako przedmiot sporu jedynie w opraco-waniach specjalistycznych ale mimo to oświetlających rzeczywistość względnie niedawną i świeżą tak postacie Pileckiego czy Brzozowskiego a nawet Baczyńskiego bądź Boya-Żeleńskiego służyć powinny ce-lom chyba jedynie kronikarskim a przestać służyć za punkty odniesienia ktoacutere przy całej namiętności i zawzięciu intelektual-nym obu stron potrafią wytracić zdolność krytycznego opisu kontekstu zawirowań i tragedii w obliczu ktoacuterych te jednostki działały bądź tworzyły

Jest coś zdumiewająco samoświado-mego w tym że Tukidydes zrugałby takie romantyzujące spojrzenie na przeszłość i wskazałby na barbarzyństwo stojące za nią ndash był on bowiem prekursorem właści-wie wszystkich historykoacutew a jednocześnie z większym bagażem doświadczeń od wielu poacuteźniejszych historykoacutew rezygnował z fetyszyzowania czy to ocenzurowanej pamięci czy też wykluczonych narracji jednostkowych Nie umniejsza to wkładu poznawczego jaki stoi za inicjatywami ba-dawczymi zorientowanymi na te problemy

ale przykład Schmitta umieszczonego we-wnątrz szerzej zorganizowanego dyspozy-tywu (por Deleuze 1992 Nowicka 2011)11 pokazuje że zwrot historyczny w publi-cystyce politycznej przeszedł długą drogę i może mieć zwrotny efekt reorientując uwagę ze zjawisk na problemy a zatem na coś co musi być przede wszystkim rozwią-zane i coś co musi spotkać się z mobiliza-cją aktywizmem

PodsumowanieTradycja pesymizmu raczej wiązana jest z konserwatywnym spojrzeniem na rzeczy-wistość i dostrzeganiem barier a nie granic Można byłoby zatem dojść do wniosku że proponowane tutaj spojrzenie na przeby-tą przez Schmitta drogę od okresu hitle-ryzmu przez renesans po obu stronach ideologicznych na zachodnich uniwersy-tetach do wspoacutełczesnej polskiej debaty publicystyczno-akademickiej ma właśnie taki charakter ndash nie da się i nie powinno się czytać Schmitta Tak nie jest ndash jakkolwiek Schmitt nie jest tematem przepracowanym do końca przez żadną ze stron szczegoacutelnie w kwestii jego biografii jako prawnika III Rzeszy tak jego dotychczasowe proacuteby funk-cjonalizacji jego myśli mają dwa wyraźne wspoacutelne punkty krytyki wspoacutełczesności ndash postępująca depolitycyzacja i panująca hegemonicznie bezalternatywna rezygna-cja z proacuteby nawiązania poważnej dyskusji nad możliwością syntetycznego zwięk-szania roli państwa (Mouffe Laclau 2007 por Nawratek 2013) Nie ma absolutnie żadnego powodu by tych tematoacutew unikać

11 Proacutebując dookreślić rodzaj tego konkretnego dyspozytywu proponowałbym roboczy termin dyspozytywu mnemoaktywizmu ndash mechanizmoacutew mobilizacji na rzecz podtrzymania ciągłości narracji i pamięci w obliczu prawdopodobieństwa wypchnięcia ich poza obieg przez hegemoniczne i oficjalne narracje

ale wątpliwości trzeba zgłosić wobec tego czy miejsce Schmitta powinno być w tych debatach centralne czy peryferyjne wobec np analiz z wewnątrz tzw studioacutew nad rzą-domyślnością Dewolucja i decentralizacja państwa na rzecz rozmnażających się inicja-tyw oddolnych chwalonych wspoacutełcześ-nie już nie jedynie przez lewicę ale przez środowiska konserwatywne i co najistot-niejsze przez technokratyczne centrum to nie dyskusja między Hobbesem i Rousseau ale raczej instytucjonalizacja napięć jakie tworzą się przy neoliberalnych naciskach na uwłasnowolnienie podmiotu sprawcze-go (Boltanski Chiapello 2007) Tym samym warto zadać pytanie w jaki sposoacuteb chcemy opisywać dzisiejsze przykłady społecznych ruchoacutew emancypacyjnych i ich stosunku do państwa jeśli unikamy ich paralelizacji z wytycznymi stawianymi na potrzeby III Rzeszy w Staat Bewegung Volk (Schmitt 2001) Czy istnieje na dłuższą metę strategia ktoacuterą oacutew ruchy mogłyby podjąć i czy świat akademicki vide Chantal Mouffe (Mouffe Laclau 2007) i Ernesto Laclau (2004) powi-nien się w to wikłać wobec nieprzewidzia-nych i przeciwskutecznych konsekwencji

Kończąc wątkiem analitycznym filo-zofia Carla Schmitta może z powodze-niem funkcjonować jako alternatywa dla standardowych sposoboacutew interpretacji zjawisk politycznych zorientowanych na akty mowy propagandystyczną zawar-tość polityki i idącą w stronę krytyki tejże hermeneutykę podejrzliwości w stylu Marksa i Nietzschego Schmitt docenia elementy definiowalne raczej jako impon-derabilia metodologiczne ndash godność aura charyzma cnota i szlachetność (Schmitt 1996) ndash i dostrzega tam przestrzeń podatną na gwałtowność interpretacji i nieokiełz-nany charakter momentu przesilenia populistycznego i uniesienia polityczno-

-religijnego w dużej mierze symbolizujący

wydarzenia ktoacutere odbiły się echem po całej Europie w trakcie powstawania państw narodowego socjalizmu i komunizmu a ktoacuterych ślady widać w wielu miejscach biografii Schmitta

mgr Jerzy Pawlik ndash doktorant w Zakładzie Badań Komunikacji Społecznej w Instytucie Socjologii UŁ Autor pracy magisterskiej pt Nauki kognitywne a nauki społeczne Proacuteba problematy-zacji komunikacji międzynaukowej (2013) za ktoacuterą dostał Nagrodę im Jana Lutyńskiego Interesuje się socjologią wiedzy i nauki teorią krytyczną cognitive science polityką Stanoacutew Zjednoczonych a także problematyką badań opinii publicznej W rozprawie doktorskiej pod roboczym tytułem Kognitywistyka a socjologia zamierza kontynuo-wać temat kognitywistyki i jej relacji z bardziej tra-dycyjnymi naukami o człowieku i społeczeństwieAfiliacja autoraZakład Badań Komunikacji Społecznej Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail jerzypawlik89gmailcom

BibliografiaBachman-Medick D (2012) Cultural Turns Nowe

kierunki w naukach o kulturze Warszawa Oficyna Naukowa

Boltanski L Chiapello E (2007) The New Spirit of Capitalism LondynNowy Jork Verso

Cichocki M (2005) Władza i Pamięć Krakoacutew Ośrodek Myśli Politycznej

Cichocki M Krawczyk T (2014) Secondary Literature of Carl Schmitt in Poland (1990ndash2012) [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwcarl-schmittdesec_CS_poland

Czyżewski M (2012) Wiedza specjalistyczna i prakty-ka społeczna ndash przemiany i pułapki W Jabłoński A Szymczyk J Zemło M (red) Kontrowersje dyskur-sywne Między wiedzą specjalistyczną a praktyką społeczną (1ndash23) Lublin Wydawnictwo KUL

Deleuze G (1992) What is a Dispositif W Armstrong Timothy J (red) Michel Foucault

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 65

Carl Schmitts Philosophy Travelling Through Young Polish Democracy

SummaryThe system transformations of former USSR countries were quickly followed by a wave of changes in approaches to the role of the state and power in public sphere Along with the changes in perspectives offered by intellectual and pundit circles came a shift in roles undertaken by these circles in a wider social reality One of such new roles were those of dispersed translators as Bauman suggests whose task was to explain and critique the new reality by the use of nonlocal interpretations One of the foremost figures who through those trans-lations gained recognition and leverage in public debate since the 1990s was Carl Schmitt German legal scholar and political scientist What is proposed in the article relates to Schmittrsquos philosophy through the prism of traveling theory which rather than being just received is mainly a recontex-tualised object of dispute and negotiation in the vicinity of the sourcersquos environment which in this case is a country treated as model of a young democracy following the path of the liberal democratic metanar-rativendash Poland Reflections are based on secondary literature concerning Schmitt and the diverse readings of his ideas as well as the manner in which these interpreta-tions co-create a more wholesome sym-bolic vessel

Keywords Carl Schmitt young democracies translational turn traveling theory metanarratives

Philosopher (s 159ndash168) Hemel Hempstead Harvester Wheatsheaf

Fukuyama F (2000) Koniec historii Poznań Wydawnictwo Zysk i Spoacutełka

Fundacja Sapere Aude (2014) Prawicowy flirt z nazi-zmem [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwmeritumplprawicowy-flirt-nazizmem

Hardt M Negri A (2005) Imperium Warszawa Wydawnictwo WAB

Huntington S (1997) Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego Warszawa Wydawnictwo Muza

Laclau E (2004) Emancypacje Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Lubelski J (2007) Czy Carl Schmitt rządzi Polską [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpjakublubelskisalon24pl30674czy-carl-schmitt-rzadzi-polska

Mouffe Ch (2005) Paradoks demokracji Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (2007) Hegemonia i strategia socja-listyczna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (red) (2011) Carl Schmitt Wyzwanie polityczności Warszawa Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Nawratek K (2013) Przestrzeń Miejsce Terytorium Carl Schmitt i miasto post-neoliberalne Władza sądzenia nr 2 s 11ndash20 [dostęp 29092014] DOI 110893758 Dostępny w Internecie wwwwladza-sadzeniapl

Nowicka M (2011) bdquoUrządzenierdquo bdquozastosowanierdquo bdquoukładrdquo ndash kategoria dispositif u Michela Foucaulta jej tłumaczenia i ich implikacje dla postfoucau-ltowskich analiz władzy Przegląd Socjologii Jakościowej 22011 94ndash110

Said E (1983) Traveling Theory W idem The World the Text and the Critic (s 226ndash247) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Said E (2000) Traveling Theory Reconsidered W idem Reflections on Exile and Other Essays (s 436ndash452) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Schmitt C (1996) Roman Catholicism and Political Form Westport Connecticut Greenwood Press

Schmitt C (2001) State Movement People The Triadic Structure of the Political Unity Corvallis Oregon Plutarch Press

Schmitt C (2004) The Theory of the Partisan A CommentaryRemark on the Concept of the Political East Lansing Michigan Michigan State University Press

Schmitt C (2012) Teologia polityczna i inne pisma Warszawa Wydawnictwo Aletheia

Schuumltz A (1946) The Well-informed Citizen An Essay on the Social Distribution of Knowledge Social Research 13 (4)1946 463ndash478

Staniszkis J (2012) Zawładnąć Zarys procesualnej teorii władzy Warszawa Wydawnictwo Naukowe Scholar

Tsanoff R A (1958) Ancient Classical Alternatives and Approaches to the Idea of Progress Greek and Byzantine Studies 071958 81ndash92

Wildstein D (2014) Potrzeba rusofobii Gazeta Polska Codziennie 757 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpgpcodzienniepl28080-potrzeba-rusofobiihtml

Żiżek S (1999) Raduj się swoim narodem jak sobą samym Nowa Krytyka 101999 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwnowakrytykaplspipphparticle78

Żiżek S (2007) Jeśli Boga nie ma to wszystko jest zakazane EUROPA 15520070324

CytowaniePawlik Jerzy (2014) Filozofia Carla Schmitta i jej

wędroacutewki po młodej polskiej demokracji bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 53ndash65 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsceprzemysław pluciński Uniwersytet AdAmA MicKiewiczA w PoznAniu

AbstraktGłoacutewne problemy planowego artykułu dotyczą krytycznej ana-

lizy uniwersalistycznych roszczeń wysuwanych przez rozmaite podmioty pozaparlamen-tarnej polityki w tym wypadku część tzw miejskich ruchoacutew społecznych Podstawowe pytanie jakie stawiam dotyczy (nie)możliwości takiego modelu pozaparlamentarnej polityczności ktoacutery proacutebuje być jednocześnie polityczny i aideologiczny Przedmiotem rozważań są wewnętrzne napięcia pomiędzy rozmaitymi frakcjami miejskich ruchoacutew spo-łecznych we wspoacutełczesnej Polsce ze szczegoacutelnym uwzględnienie kontekstu tak zwanych

bdquonarracji konkretnychrdquo jako proacuteby ich bdquoodpolitycznieniardquo Konkluzją rozważań jest kon-cepcja bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim w jej wersji Purcellowskiej (Recapturing Democracy 2008) jako możliwie proste narzędzie nietotalizującego uniwersalistycznego pluralizmu politycznego

Słowa kluczowe (miejskie) ruchy społeczne ideologia prawo do miasta demokracja miejska

Fot Kaja Kaja

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 69

Fenomen miasta i bdquożycia po miejskurdquo na powroacutet stały się przedmiotem zainteresowania zaroacutewno licznych

nauk jak i praktykoacutew oraz aktywistoacutew najczęściej reprezentantoacutew tak zwanych miejskich ruchoacutew społecznych (dalej MRS) Tak zwany zwrot przestrzenny dotarł do Polski Do łask wroacuteciła socjologia miasta rozwija się zainteresowana miastem geo-grafia społeczna bdquouspołecznieniurdquo ndash z całą jego dwuznacznością ndash zaczynają ulegać architektura i urbanistyka Tryumfy święcą miejskie tropy w sztuce zaroacutewno w sztu-kach plastycznych jak i performatywnych szczegoacutelnie aprecjowany jest na powroacutet urban art Moda na miejskość stała się ele-mentem kapitalizmu kulturowego i samo-rządowego brandingu

Poruszenie to należy zapewne widzieć w szerszym kontekście Być może jako spo-łeczeństwo wyraźnie postagrarne z ciągle wyraźnie obecnymi elementami postfeu-dalnymi i w pewnym sensie genetycznie

bdquonie-miejskierdquo (Jedlicki 1991 Mergler Pobłocki Wudarski 2013) uruchomili-śmy właśnie proces (modernizacyjnego) re-konstruowania tożsamości Jako bdquonie-

-miejscyrdquo ze społeczno-historycznej natury przepracowujemy tym samym bdquozruralizo-waną świadomośćrdquo (por Pobłocki 2011) klasowy resentyment wobec bdquolepszego urodzeniardquo i bdquowstydrdquo najpewniej chłop-skich korzeni

W artykule interesuje nas bliżej tylko jeden ndash spośroacuted wyżej zaznaczonych ndash ele-ment mianowicie fenomen MRS szcze-goacutelnie zaś kwestie takie jak ich złożona geneza powstanie oraz postępująca dyfe-rencjacja ktoacuterej ndash jak mi się zdaje ndash głoacutewną przyczyną są wyraźne roacuteżnice ideologiczne przekładające się ostatecznie na cele czyli wizję bdquodobrze urządzonego miastardquo Znoacutew ndash tak zarysowane pole badawcze od razu sugeruje że nie sposoacuteb będzie dokonać

wnikliwej analizy mając do dyspozycji format artykułu Posłużę się tu zatem przede wszystkim przykładem określonej ideologii wypracowanej przez część ru-choacutew miejskich szczegoacutelnie środowiska poznańskiego określonej mianem bdquonarracji konkretnejrdquo ktoacutera rości sobie pretensje do określonej wizji uniwersalizmu

Istotne są tu zatem dwa plany praktycz-ny ndash wskazujący na ewolucję polskich MRS zatem na wewnętrzne zroacuteżnicowanie oraz wzrastającą złożoność ich struktury i pola działania a także ideologiczny ndash wska-zujący na określone rozstrzygnięcia w tej materii

Miejskie ruchy społeczne w Polsce ndash proacuteba charakterystyki

Ruchy społeczne ktoacutere zaczęły określać się mianem miejskich pojawiły się scenie niezinstytucjonalizowanej polityki w Polsce mniej więcej w latach 2006ndash2007 w naj-większych ośrodkach miejskich począt-kowo w Poznaniu i Łodzi rychło poacuteźniej zaś w Warszawie Troacutejmieście Wrocławiu1

1 Analiza ma charakter lokalny dotyczy zatem bdquotu i terazrdquo Siłą rzeczy abstrahować muszę od długiej historii globalnych ruchoacutew miejskich zaroacutewno tych w obrębie kapitalistycznego rdzeniu jak i na obszarach poacuteł ndash i peryferyjnych oraz złożonej problematyki teoretyczno-empirycznej dotyczącej sposoacuteb o kryterium ich identyfikacji szczegoacutelnie w kontekście relacji między ruchami miejskimi a doktryną bdquoprawa do miastardquo Korpus literatury jest tu ogromny począwszy od klasycznych stu-dioacutew marksistowskich (Engels 1979) ich interpre-tacji (Katznelson 1994 Marrifield 2002) przez neomarksistowskie studia Lefebvrersquoa (2012) po klasyczne analizy wspoacutełczesnych autoroacutew słabiej czy silniej związanych z perspektywą the right to the city (Castells 1982 Castells 1983 Fainstein Fainstein 1974 Harvey 2009 2012 Mitchell 2003) lub demokracji miejskiej (Fung 2004 Purcell 2008) by wymienić tylko ndash oczywiście wybrane ndash pozycje kanoniczne

Od tego mniej więcej czasu zresztą da-tujemy przywoływany we wstępie boom miejskości2

Wybuch miejskiego aktywizmu i na-dzieje z nim związane sprawiały że część środowisk ruchoacutew miejskich proklamo-wała rychły początek bdquomiejskiej rewolu-cjirdquo (Mergler Pobłocki 2010) Oczywiście rewolucyjność tę należy traktować raczej metaforycznie częściowo pewnie jako celową ekstrawagancję językową Wstępne rozpoznanie bdquopolitycznościrdquo MRS w Polsce wskazuje bowiem że mają one w domi-nującej mierze ewolucyjny reformatorski charakter W chwili obecnej pole MRS jest dość złożone Starałem się ten problem omoacutewić w innym miejscu (por Pluciński 2013) zatem tu przywołam go jedynie skroacutetowo Głoacutewni aktorzy to zatem ruchy mieszczańskie i bliskie im NGOrsquos ruchy lokatorskie i neoanarchistyczne wreszcie partie polityczne

Skrzydło mieszczańskie Kluczowe jest tu ukonstytuowanie się tak zwanych ru-choacutew bdquomieszczańskichrdquo niekiedy wewnętrz-nie silnie zroacuteżnicowanych Z jednej strony wywodzą się one bardzo często z lokalnych ruchoacutew protestu (bdquoMy Poznaniacyrdquo) nie-kiedy o charakterze NIMBY lub środowisk kontrkulturowo-happenerskich odwo-łujących się do kulturalistycznej party-zantki miejskiej (bdquoGrupa Pewnych Osoacutebrdquo) Z drugiej strony silne są też środowiska tak zwanych bdquoforoacutew rozwojowychrdquo czyli grupy proinwestycyjne zainteresowane przede wszystkim gospodarczym rozwojem

2 Jego początki w sensie intelektualnym z kolei wy-znaczyła najprawdopodobniej publikacja książki Miasto jako idea polityczna Krzysztofa Nawratka (2008) w ktoacuterej autor postawił ndash nienową prze-cież ndash kwestię polityczności miasta Udzielił przy tym autorskich odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania niejako intelektualnie antycypując rychłe nadejście bdquomiejskich (r)ewolucjirdquo

miasta szczegoacutelnie o charakterze metro-politalnym Wreszcie w polu działania MRS odnajdziemy też liczne klasyczne NGOrsquosy niekiedy wręcz QUANGOrsquos z jednej strony przecież realizujące w myśl grantowej logiki pro-miejskie działania głoacutewnie w ramach stymulowania lokalnych polityk kultural-nych z drugiej działające jako para-przed-siębiorstwa czyli w myśl logiki absorpcji publicznych (lokalnych państwowych europejskich) środkoacutew

Przedmiotem działania wskazanych śro-dowisk są najczęściej kwestie transportu zbiorowego i komunikacji publicznej prob-lemy urbanistyczne i rozwiązania architek-toniczne w miastach oraz ich estetyzacja kwestie ekologii i miejskich ekosystemoacutew polityka kulturalna oraz konstytuowanie

bdquodemokracji miejskiejrdquo ndash udział obywateli w podejmowaniu decyzji czy budżetowanie obywatelskie Nawet te ostatnie jednak traktowane są z perspektywy bdquowewnątrz-systemowejrdquo Krytyka społeczna nie jest tu jednak najczęściej krytyką systemu raczej krytyką źle sprawowanej władzy zatem horyzont działań jest ograniczony do jego reformy zaś postulaty te dotyczą przy tym najczęściej określonych wizji dobrego życia w kategoriach jakościowych

Ruchy socjalne neoanarchistyczne i lokatorskie Z drugiej strony mamy do czynienia z kontynuacją tradycji neo-anarchistycznej w ramach ktoacuterej doszło do wyraźnego lokalnego zwrotu oraz odradzających się ruchoacutew lokatorskich ktoacutere animowane są z jednej strony przez środowiska socjalistyczne (na przykład w Warszawie przede wszystkim przez śro-dowiska związane z Piotrem Ikonowiczem) z drugiej właśnie przez grupy neoanarchi-styczne (na przykład w Poznaniu częścio-wo w Warszawie i w Krakowie)

Kluczowe miejskie problemy są tu definiowane jako problemy przestrzennej

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 71

ekonomicznej i politycznej marginaliza-cji przede wszystkim negatywnie uprzy-wilejowanych mieszkańcoacutew Kluczowe kwestie to zatem mieszkalnictwo system edukacji służba zdrowia czy prawa pra-cownicze jako prawa obywateli miast Nie idzie zatem wyłącznie o kwestie dobrego życia raczej idzie o zdecydowane żądania w kategoriach praw socjalnych jako praw obywatelskich

Partie polityczne w polu MRS Nowym podmiotem rywalizującym w polu MRS są partie polityczne ktoacuterych cele i strategie działania są rozmaite Tradycyjne par-tie władzy dokonują od pewnego czasu klasycznego przechwycenia zaroacutewno w sensie symbolicznym jak i materialnym Dość szybko zatem nauczyły się bdquosłuchaćrdquo aktywistoacutew i obywateli przyswajając ich retorykę W momencie nadchodzących wyboroacutew samorządowych do ktoacuterych zresztą akces MRS zgłosiły powołując do życia ogoacutelnopolską strukturę Porozumienie Ruchoacutew Miejskich (PRM) tendencja ta uległa wyłącznie wzmocnieniu Klasyczne partie władzy przede wszystkim SLD PO i PiS penetrują środowisko MRS i pozy-skują aktywistoacutew na swoje listy wyborcze w klasyczny sposoacuteb kolonizując społeczną energię

Relacje MRS ze zinstytucjonalizowaną polityką są jednak jeszcze bardziej zło-żone szczegoacutelnie za sprawą wspoacutełpracy części środowisk związanych z MRS z Partią Zielonych Ta ostatnia mimo że formalnie jest partią w sensie pragmatycznym ndash jako że sama wyrasta z zinstytucjonalizowanego ruchu protestu ndash przedstawia patchwor-kową logikę działania z jednej strony jest partią i reprezentuje stanowisko właści-we partiom politycznym z drugiej strony przywiązana jest silniej do horyzontalnych struktur i podejmuje problemy polityczne przez partie władzy porzucone częściowo

wspoacutełdzielone z polityczną wyobraźnią MRS Aktywność Partii Zielonych w polu MRS wzbudziła jednak opoacuter części akty-wistoacutew dystansujących się podobnych aliansoacutew i postrzegających je jako zagro-żenie oraz ndash identyczną jak w przypadku partii władzy ndash kolonizację Najsilniejszą dramatyzacją tego napięcia stał się spoacuter o start znanej działaczki związanej do tej pory z MRS Joanny Erbel w wyborach prezydenckich w Warszawie3

Rozważania o pękniętej tożsamości

Powyższe kwestie zaznaczyliśmy tylko szki-cowo ndash wyraźnie jednak widać (postępują-cą) dywersyfikację i wzrastającą złożoność (coraz większa liczba aktoroacutew zbiorowych zaroacutewno zinstytucjonalizowanych jak i nie-zinstytucjonalizowanych) w polu działania ruchoacutew miejskich oraz potencjalne zagro-żenie ich kolonizacją Ewidentne jest też co nas tu bardziej interesuje postępujące roacuteżnicowanie ideologicznie Kluczowa linia demarkacyjna rysuje się pomiędzy ruchami mieszczańskimi z ich wizją dobrego życia a ruchami ukierunkowanymi socjalnie szczegoacutelnie ruchami neoanarchistycznymi

Kluczowi działacze ruchoacutew mieszczań-skich wykluczają na przykład poza pole działania ruchoacutew miejskich ruchy neoanar-chistyczne4 Lech Mergler dla przykładu

3 Jako że nie jest to głoacutewny przedmiot wywodu zaznaczę tu jedynie że dla części środowisk MRS jakiekolwiek relacje z partiami politycznymi są wykluczone dla części z kolei wspoacutełpraca z partiami ktoacutere nie są partiami władzy (Partia Zielonych partie pozaparlamentarnej lewicy) jest albo naturalną albo też pragmatyczną ścieżką wzmacniania lub częściowej instytucjonalizacji MRS

4 Jest to działanie o tyle osobliwe że ndash jakkol-wiek nie omawiam tego szerzej w artykule czyniąc to w innym miejscu ndash to właśnie ruchy

ujął to następująco (hellip) Ruchy miejskie (hellip) nie jest to porozumienie pozamainstre-amowych ruchoacutew politycznych takich jak anarchiści feminiści alterglobaliści zieloni (hellip) (Mergler 2014 s90) Poza polem MRS w proacutebie ich popularnonaukowej typologii lokowała większość ruchoacutew ukierunkowa-nych socjalnie neoanarchistycznych i loka-torskich Marta Żakowska (2013) Z drugiej strony bdquoruchy socjalnerdquo otwarcie pytają o bazę doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo i bdquoproblemoacutew pracyrdquo w mieście (Urbański 2011) odwołując się przede wszystkim do genetycznie materialistycznego i konflikto-wego pojmowania idei bdquoprawa do miastardquo dziś wyraźnie przekształconej w bdquopuste znaczącerdquo

Konstytuujący się podział przypomina zresztą klasyczne podziały rekonstruowane przez Nancy Fraser między ruchami zo-rientowanymi kulturalistycznie a ruchami

neoanarchistyczne jako pierwsze w Polsce podejmowały liczne kluczowe miejskie prob-lemy Możemy je zatem uznać ndash excusez le mot ndash za bdquoruchy (proto)miejskierdquo Już ćwierć wieku temu troacutejmiejscy anarchiści skupieni wokoacuteł Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego ogłaszali potrzebę bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim na łamach organu wydawniczego ruchu pisma bdquoHomekrdquo (Berendt Brzechczyn Stybel Waluszko 2013) poacutełtorej dekady temu to środowiska neoanarchistyczne zbliżały się powoli do osamotnionych i słabych ruchoacutew lokatorskich podnosząc doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo (Antonoacutew 2004 340) to ruchy neoanarchistycz-ne szczegoacutelnie zaś ich skrzydło ekologiczne upowszechniało idee reclaim the streets obecnie sprowadzaną najczęściej do rowerowych bdquomas krytycznychrdquo zaś mniej więcej dekadę temu to właśnie ze środowisk neoanarchistycznych wy-płynęła idea budżetowania partycypacyjnego (porGoacuterski 2007) dziś zinstrumentalizowana przez niemal każdy lokalny nie tylko polski samorząd (Baiocchi Ganuza 2014 Martela 2013) Tropoacutew wskazujących na miejską logikę działań ruchu neoanarchistycznego jest zbyt wiele by je w tym kontekście ignorować

materialistyczno-redystrybucyjnymi Podobnie więc choć za pomocą nieco innego języka ruchy miejskie w Polsce zarzucają sobie bdquofałszywą świadomośćrdquo konstytuując napięcie polityczne pomiędzy dwoma odmiennymi partykularyzmami (Fraser Honneth 2005 ss30ndash34) Prowadzi to ostatecznie do uruchomienia stricte funkcjonalistycznych rodem z klasycz-nych analiz Lewisa Cosera (2009 ss85ndash90) naciskoacutew na wzrost spoacutejności ideologicznej i wyznaczania jasnej granicy bdquomyrdquo wzmac-niającej procesy tożsamościowego uspoacutej-nienia i ograniczenia możliwej bdquoosmozyrdquo Taką proacutebą ideologicznego zwierania szeregoacutew wydaje mi się być wypracowana przez reprezentantoacutew poznańskich ruchoacutew mieszczańskich idea narracji konkretnych

Narracje konkretne narracje postpolityczne

Idea narracji konkretnych jest proacutebą my-ślenia aideologicznego dla ktoacuterej punktem wyjścia była deklarowana długo w środo-wiskach miejskich aktywistoacutew idea nie-politycznego charakteru MRS Oczywiście deklarując apolityczność aktywiści w istocie deklarowali nie tyle istotowo niemożliwą bdquowolność od politycznościrdquo co raczej dystans wobec jej parlamentarne-go i zinstytucjonalizowanego roacutewnież na poziomie lokalnym charakteru (Mergler 2014 s92) Chcieli zatem proacutebując tu już jedynie rekonstruować reprezentowany przez nich interes podkreślać społeczny charakter swoich działań Po kilka latach i powtoacuternym zgłoszeniu przez dużą część polskich MRS udziału w lokalnych wybo-rach samorządowych owo wykrzyknie-nie bdquoniepolitycznościrdquo ma oczywiście już zupełnie inny sens Wyrażać je ma właśnie idea narracji konkretnych wypracowana przede wszystkim przez Lecha Merglera

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 73

i Kacpra Pobłockiego przedstawiona zaś w ich książce napisanej wespoacuteł z Maciejem Wudarskim (2013)

Głoacutewnym interesem jest zdystansowanie się wobec dwoacutech podmiotoacutew politycz-nych oficjalnych partii politycznych ndash za-roacutewno partii władzy jak też podmiotoacutew typu Partia Zielonych ale też otwarcie politycznych (zatem nie proacutebujących maskować swojego otwarcie politycznego uwikłania) przy tym jednak dystansują-cych się najczęściej od jakichkolwiek walk o polityczną reprezentację radykalnych ruchoacutew społecznych między innymi działających w polu MRS ugrupowań neoanarchistycznych

Pobłocki i Mergler podejmują wątek z perspektywy filozofii społecznej dość mocno (wy)eksploatowany mianowicie problem bdquozmierzchu narracji ideologicz-nychrdquo Oczywiście są bardziej zniuansowa-ni niż skompromitowani piewcy rozlicznych

bdquokońcoacutew historiirdquo niemniej w mniej czy bardziej otwarty sposoacuteb wyrażają przeko-nanie że wielkie narracje ideologiczne nie wyznaczają dziś sensu politycznego zaan-gażowania ich znaczenie ma zaś charakter wyłącznie pragmatyczny nie dostarczają nam bowiem nic ponad projekty partyku-larnych rozstrzygnięć Tak ujmują to sami aktywiści (hellip) Istnieją historycznie trzy wiel-kie narracje ideologiczno-polityczne socja-lizm liberalizm konserwatyzm W roacuteżnych wariantach konfiguracjach i proporcjach rozstrzygają one w swoich opowieściach o tym kim jest człowiek społeczeństwo gospodarka polityka władza wolność i inne podstawowe wartości oraz strategie działania na ich rzecz (hellip) Ruchy miejskie korzystają z wielkich narracji gdy jest to pro-duktywne dla rozwiązywania takich właśnie wymiernych problemoacutew Na przykład myśl liberalna bywa pomocna w problemach gospodarczych lewicowa w sprawach

społecznych ekologiczna w kwestiach zroacutew-noważonego rozwoju (Mergler i in 2013)

Sama idea narracji konkretnej ma się zatem realizować poprzez rzekomą moim zdaniem możliwość (a)ideologicznej neutralności zdolność do abstrahowania od politycznych partykularyzmoacutew Czy obietnica potencjalnie unifikującej mocy uniwersalizującego pluralizmu nie jest tu sofizmatem Czy nie jest innymi słowy zawoalowaną postacią ruchomych piaskoacutew postpolityki

Myślenie narracją konkretną opiera się bowiem na uproszczonym przekonaniu że

bdquopodziały na prawicę i lewicę ukształtowa-ne głoacutewnie w wieku XX są w dużej mierze przestarzałe i nie odpowiadają realnym podziałom we wspoacutełczesnym społeczeń-stwierdquo (Mergler i in 2013 s37) Naturalnie przywołany konstytutywny dla nowoczes-ności podział niekiedy więcej mistyfikuje niż wyjaśnia (szczegoacutelnie gdy kluczowe w myśl jego logiki konflikty o zasoby ma-terialne na przykład dostęp do środkoacutew produkcji lub sprawiedliwą redystrybucję ulegają przemieszczeniu i są przekładane na bdquojęzykrdquo konfliktoacutew etnicznych czy naro-dowych) nie jest też wspoacutełcześnie jedyną osią społecznych roacuteżnic

Trudno jednak sądzić by oacutew bdquostary esencjalizmrdquo całkowicie stracił rację bytu Liczni autorzy pośroacuted ktoacuterych warto przywołać argumentację Norberto Bobbio (1996) nie poddają tak łatwo kategorii

bdquolewicowościrdquo nie tyle poszukując dla niej racji bytu we wspoacutełczesnym świecie co raczej wydobywając jej genetyczny sens i oczyszczając z historycznych naleciało-ści ndash licznych korelatoacutew idei lewicowych Ta zaś pierwotna logika lewicowości jest przede wszystkim sensem skupionym wokoacuteł kwestii nieroacutewności społecznych i wykluczającego mechanizmu immanen-tnie wpisanego w kapitalizm Dopoacuteki zatem

horyzont nowoczesności wyznaczany jest przez stosunki kapitalistyczne dopoacutety idee lewicowe mają rację bytu5

Przekonanie Bobbio można uzupełnić analizą socjohistoryczną w duchu longue dureacutee zaprezentowaną przed kilku laty przez Immanuela Wallersteina w czwar-tym tomie jego magnum opus The Modern World-System pod znaczącym tytułem Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Wallerstein podejmujący kwestię liberal-nego charakteru tak zwanej geokultury wyraźnie zrekonstruował zwycięstwo centrystycznego liberalizmu z jego kulturą indywidualizmu i aprecjacją (lub ewentual-nie tylko akceptacją) nieroacutewności społecz-nych jako ideologii istotowo zintegrowanej z duchem i praktyką kapitalizmu Pokazał dokładnie w jaki sposoacuteb ideologia libe-ralna zdominowała bdquonadbudowęrdquo dając podstawy liberalnej demokracji i liberal-nego państwa koncepcji obywatelstwa wreszcie ndash w jaki sposoacuteb uprawomocniały ją nauki społeczne Dzięki tak gęstej siatce uprawomocnień to liberalizm wyznacza nasz horyzont myślenia Jako konstytu-tywny element geokultury choćby dzięki przekazom socjalizacyjnym staje się bdquodru-gą naturąrdquo ktoacuterą niekiedy trudno choćby intelektualnie przekraczać

Powtoacuterzę zatem wątpliwość bardzo mocno wyrażaną już poacuteł wieku temu choć-by przez reprezentantoacutew szkoły frankfur-ckiej czy walka o bdquowolność od ideologiirdquo nie jest w praktyce pustą walką toczoną na polu określonej ndash liberalnej ndash ideologii i na warunkach jej zwolennikoacutew czy beneficjen-toacutew Czy zatem uniwersalistyczne roszcze-nia idei bdquoliberalnej tolerancjirdquo (por Marcuse

5 Osobnym zaś problemem jest to w jaki sposoacuteb wykorzystują je partie odwołujące się do lewico-wych ideałoacutew wyłącznie werbalnie szczegoacutelnie polskie partie lewicy parlamentarnej

1965) nie są li tylko ideologią panowania Abstrahując zatem od subiektywnych intencji prodemokratycznych aktywistoacutew proacuteba uniknięcia wyboru jest w sensie strukturalnym podjętym wyborem wybo-rem na rzecz określonej ideologii

Demokracja miejska czyli bdquokrytyka sprawiedliwości okrojonejrdquo

Przywołując w śroacutedtytule frazę ze wspoacutelnej książki Fraser i Honnetha robię to celowo Wracam tym samym do sygnalizowanego wcześniej dualizmu ruchoacutew mieszczań-skich i socjalnych jako (być może) bdquofałszy-wej alternatywyrdquo szczegoacutelnie wskazując na partykularny w zasadzie charakter proacuteb narracji konkretnej jako narracji uniwersa-listycznej Rodzi to pytanie o potencjalne alternatywy Odpowiedź nie jest łatwa tym bardziej w czasach bdquonowej nieprzej-rzystościrdquo Niemniej należy proacutebować odpowiadać

Taką możliwą i uniwersalistyczną narra-cją zdaje się być idea demokracji miejskiej w jej pluralistycznym ndash ale odmiennym od pluralizmu liberalnego ndash sensie jaki proponuje przede wszystkim Mark Purcell6 Nie miejsce tu na szeroką rekonstrukcję poglądoacutew Purcella7 niezbędne jest jednak to by kroacutetko je zasygnalizować Roacuteżnicując za pomocą sześciu kryterioacutew (istoty de-mokracji stosunku do neoliberalizmu roli państwa podziału na sferę publiczną i prywatną stosunku do roacutewności oraz do dobra wspoacutelnego) Purcell wyroacuteżnił

6 Wcześniejsze propozycje Funga (2004) były za silnie zakotwiczone w jednym modelu delibera-cyjnym tym bardziej że mam on silne korzenie liberalne

7 Należałoby w zasadzie rekonstruować cały obszerny rozdział jego znanej dość powszechnie książki zatem lepiej odesłać zainteresowanego czytelnika bezpośrednio do niej (Purcell 2008)

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 75

ostatecznie pięć głoacutewnych tradycji de-mokratycznych liberalną deliberacyjną partycypacyjną rewolucyjną (radykalną) i radykalnie pluralistyczną (agonistyczną) (Purcell 2008 s39)

Te dwie pierwsze są oczywiście silnie związane z poziomem makro oraz perspek-tywą liberalnej demokracji przedstawiciel-skiej na poziomie państwa narodowego Nie są jednak nieistotne bowiem (dziś horyzontu przyszłości ciągle nie znamy) ndash o ile mamy do czynienia z dojrzałą jakby ujął to Habermas bdquopewną siebie demokra-cjąrdquo ndash zabezpieczają alternatywne wobec nich samych perspektywy demokratyczne partycypacyjną radykalną oraz radykalnie pluralistyczną Te ostatnie zaś są silniej zakorzenione w porządkach lokalnych i stanową głoacutewne punkty odniesienia MRS zaroacutewno tych reformistycznych (mieszczań-skich) w przypadku modelu partycypacyj-nego jak i środowisk bliższych radykalnym (miejskie ruchy antysystemowe) w przy-padku modelu demokracji rewolucyjnej

Perspektywa Purcella jakkolwiek na pierwszy rzut oka może się nam wydawać prostym przedłużeniem idei e pluribus unum nie jest z nim tożsama Stanowi jego radykalizujące rozwinięcie Klasyczna oparta na bdquojedności poprzez wielośćrdquo idea demokracji bliższa bowiem była bdquotolerancji represyjnejrdquo ortodoksyjnie liberalnej ktoacutera popełnia stary błąd Johna Stuarta Milla ndash przydając formalnych praw obwieszcza-ła jednocześnie że nie przysługują one rozmaitym bdquobarbarzyńcomrdquo Demokracja miejska w sensie Purcella jest silniej włą-czająca z całym ryzykiem tego włączenia Perspektywa demokratyzowania demokra-cji polega częściowo na jej zaprzeczaniu kwestionowaniu poddawaniu w wąt-pliwość z perspektywy radykalizujących sceptykoacutew Idzie zatem przede wszystkim o taki model stosunkoacutew demokratycznych

w ramach ktoacuterych konsensus i konflikt są wartościami roacutewnorzędnymi zaś idea sprawiedliwości czy też bdquodobrze urządzo-nej wspoacutelnotyrdquo nie jest w żaden sposoacuteb esencjalistyczna jest raczej efektem bdquodyna-micznej roacutewnowagirdquo ciągłej gry sił przede wszystkim w wyniku wpisanej w ramy systemu możliwości kwestionowania jego podstaw Zdawać sobie należy spra-wę z tego że tak pojmowany radykalizm może być dla pewnych środowisk nazbyt koncesjonowany zresztą jest to obawa uzasadniona Co więcej taka wizja we-wnątrzsystemowego usytuowania protestu może wzbudzać wątpliwości co do jej funk-cjonalistycznych wzmacniających system funkcji I te są uzasadnione Niemniej brak chyba obecnie lepszych rozstrzygnięć ktoacute-re pozwalałyby koegzystować rzecznikom umiarkowanej i nieumiarkowanej zmia-ny społecznej rozmaitych wizji dobrego życia i sprawiedliwości społecznej (zatem z naciskiem na egalitarne ergo lewicowe jej pojmowanie) Takie właśnie odczytanie Purcellowskiej idei nie pozwoliłoby zresztą na strategie wykluczające przede wszyst-kim w polu MRS

dr Przemysław Pluciński ndash ur 1978 Socjolog adiunkt w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu Autor licznych artykułoacutew w cza-sopismach specjalistycznych (min bdquoRuch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologicznyrdquo

bdquoPrzegląd Zachodnirdquo bdquoNowa Krytykardquo bdquoPraktyka Teoretycznardquo bdquoHegel-Jahrbuchrdquo) oraz opraco-waniach zbiorowych mniej licznych przekła-doacutew z zakresu krytycznej teorii społecznej oraz szczypty publicystyki Wspoacutełautor i wspoacutełredaktor wraz z Markiem Nowakiem pracy pt O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o prze-strzeń (haart Krakoacutew 2011) Interesuje się teorią socjologiczną i teorią krytyczną społeczeństwa socjologią miasta dynamiką ruchoacutew społecz-nych szczegoacutelnie miejskich ruchoacutew społecznych

i kulturą alternatywną Radykałowie wymyślają mu od liberałoacutew liberałowie zarzucają socjalizm Za młodu zaczytywał się w Abramowskim cały czas ndash po Kropotkinowsku ndash wierzy w człowieka i jego sprawczość Ofiara kapitalizmu kulturowe-go kocha muzykę ktoacutera zastępuje mu powietrzeAfiliacja autoraInstytut Socjologii Uniwersytet Adama Mickiewicza

w Poznaniu

ul Szamarzewskiego 89 60ndash568 Poznań

e-mail plucinamuedupl

LiteraturaAntonoacutew R (2004) Pod czarnym sztandarem

Anarchizm w Polsce po 1980 roku Wrocław Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Baiocchi G Ganuza E (2014) Participatory Budgeting as if Emancipation Mattered Politics and Society Vol 42no 1 29ndash50

Berendt G Brzechczyn K Stybel Z Waluszko J (red) (2013) Homek Pismo Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego 1983ndash1990 Gdańsk Instytut Pamięci Narodowej

Bobbio N (1996) Prawica i lewica Krakoacutew ndash Warszawa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Fundacja im Stefana Batorego

Castells M (1982) Kwestia miejska Warszawa PWNCastells M (1983) The City and the Grassroots

A Cross-Cultural Theory of Urban Social Movements BerkeleyndashLos Angeles University of California Press

Coser L A (2009) Funkcje konfliktu społecznego Krakoacutew Zakład Wydawniczy bdquoNOMOSrdquo

Engels F (1979) Położenie klasy robotniczej w Anglii W K Marks F Engels Dzieła t 2 Warszawa Książka i Wiedza

Fainstein S S Feinstein N I (1974) Urban Political Movements The Search for Power by Minority Groups in American Cities New Jersey Prentice-Hall Inc

Fraser N Honneth A (2005) Redystrybucja czy uznanie Debata polityczno-filozoficzna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu

Fung A (2004) Empowered Participation Reinventing Urban Democracy Princeton Princeton University Press

Goacuterski R (2007) Bez państwa Demokracja uczestni-cząca w działaniu Krakoacutew Korporacja haart

Harvey D (2009 I wyd 1973) Social Justice and the City AthensndashLondon University of Georgia Press

Harvey D (2012) Bunt miast Prawo do miasta i miej-ska rewolucja Warszawa Wyd Bęc Zmiana

Holston J (2009) Insurgent Citizenship Disjunctions of Democracy and Modernity in Brazil Princeton Princeton University Press

Jedlicki J (1991) Proces przeciwko miastu Teksty Drugie nr 5

Katznelson I (1994) Marxism and the City Oxford Oxford University Press

Lefebvre H (2012) Prawo do miasta Praktyka Teoretyczna nr 5

httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr5_2012_Logika_sensu14Lefebvrepdf

Marcuse H (1965) Repressive Tolarence W RP Wolff B Moore Jr H Marcuse A Critique of Pure Tolerance Boston Beacon Press

Martela B (2013) Budżet partycypacyjny w Polsce ndash wdrożenie i perspektywy Władza Sądzenia nr 2 23ndash33 DOI 110893752

Mergler L (2014) O ruchach miejskich czyli dla kogo jest miasto W Ł Bukowiecki M Obarska X Stańczyk (red) Miasto na żądanie Aktywizm polityki miejskie doświadczenia Warszawa Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Mergler L Pobłocki K (2010) Nadchodząca rewolu-cja miejska artykuł usunięty ze strony stowarzy-szenia bdquoMy Poznaniacyrdquo archiwum autora

Mergler L Pobłocki K Wudarski M (2013) Anty-bezradnik przestrzenny prawo do miasta w działa-niu Warszawa Fundacja Res Publica

Merrifield A (2002) Metromarxism A Marxist Tale of the City New YorkndashLondon Routledge

Mitchell D (2003) The Right to the City Social Justice and the Fight for Public Space New York and London Guilford Press

Nawratek K (2008) Miasto jako idea polityczna Krakoacutew Korporacja haart

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce

Pluciński P (2013) Miejskie (r)ewolucje Radykalizm retoryki a praktyka reformy Praktyka Teoretyczna nr 3 httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr9_2013_Po_kapitalizmie06Plucinskipdf

Pobłocki K (2011) Prawo do miasta i ruralizacja świadomości w powojennej Polsce W M Nowak P Pluciński (red) O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o przestrzeń Krakoacutew Korporacja haart

Purcell M (2008) Recapturing Democracy Neoliberalization and the Struggle for Alternative Urban Futures New York and London Routledge

Urbański J (2011) Co to są problemy miejskie Po Kongresie Ruchoacutew Miejskich httpwwwrozbratorgpublicystykaaktywizm2517-co-to-sa-prob-lemy-miejskie-po-kongresie-ruchow-miejskich (data dostępu 27092014)

Wallerstein I (2011) The Modern World-System vol IV Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Berkeley ndash Los Angeles ndash London University of California Press

Żakowska M (2013) Ruchy miejskie a tradycja ruchoacutew społecznych Animacja Życia Publicznego Zeszyty Centrum Badan Społeczności i Polityk Lokalnych nr 3(10)

CytowaniePluciński Przemysław (2014) O roszczeniach

pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 67ndash76 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

About the Claims of Extraparliamentary (Post)politics The Case of Urban Social Movements in Poland

SummaryThe article presents a critical analysis towards the universalist claims expressed by various actors of extra-parliamentary politics in contemporary Poland mainly so-called urban social movements It deals with the (im)possibility of such model(s) of the extra-parliamentary politics which tries to be both a political and non-ideo-logical at the same time The article also refers to the political tension between various factions of urban social movements and puts an emphasis on the so-called site-specific narrative(s) (pol bdquonarracje konkretnerdquo) as an attempt of de-politiciza-tion of movementrsquos political strategies It concludes with a discussion on the concept of urban democracy as a potential tool of inclusive universalist political pluralism

Keywords (urban) social movements ideology the right to the city urban democracy

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniowąKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Abstrakt Analizy przedstawione w poniższym artykule dotyczą procesoacutew

kształtowania się położenia młodzieży w okresie transformacji ustrojowej Dynamicznie zmieniające się normy i wartości świata instytucjonalnego oraz bdquoświata życiardquo prowadzą do poszukiwania skutecznych strategii adaptacyjnych ktoacutere zmieniają charakter i treść integracji społecznej wpływając tym samym na procesy tożsamościowe Analiza raportu Młodzi 2011 oraz obrazy młodzieży i świata społecznego wynikające z debat prasowych pozwalają na doprecyzowanie statusu młodzieży jako kategorii społecznej w okresie burz-liwych zmian społeczno-gospodarczych Autorka swoją uwagę skoncentrowała na wskaź-nikach ekonomicznych ponieważ to ekonomia staje się zasadniczym medium interakcji społecznych i głoacutewnym regulatorem życia społecznego

Słowa kluczowe młodzież kapitalizm pokolenie ekonomia

Fot Karolina Zielińska

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 81

Wprowadzenie ndash w stronę społeczeństwa enklawowegoWspoacutełczesne społeczeństwo polskie ndash zgodnie z tezą wysuniętą przez Piotra Glińskiego ndash charakteryzuje się dwoma dominującymi cechami (1) kulturą bdquoprzy-musurdquo i (2) segmentacją rzeczywistości społecznej Są one efektem procesoacutew fragmentaryzacji i dezintegracji społecznej charakterystycznych dla polskiej trans-formacji (2009 ss124ndash125) Poszczegoacutelne światy coraz mniej o sobie wiedzą coraz mniej się sobą interesują a wręcz dążą do wzajemnej separacji i izolacji (Gołdyka Machaj 2007 ss10ndash11)

Wydaje się że są to cechy charaktery-styczne nie tylko dla społeczeństwa pol-skiego w dobie transformacji ale w ogoacutele dla społeczeństw poacuteźnej nowoczesności ktoacutere podlegają nieustannym zmianom i fluktuacjom ndash dynamika tych procesoacutew pozostaje jednym z ich głoacutewnych wyznacz-nikoacutew Z procesami fragmentaryzacji mamy do czynienia w przestrzeniach miejskich w mediach w kulturze w strukturze społecznej itp W perspektywie normatyw-nej bardziej niepokojący może wydawać się fakt iż nakładają się one na procesy dezintegracji związane z rozpadem więzi społecznych i brakiem społecznej solidar-ności Procesy te ulegają nasileniu w okre-sach dekoniunktury gospodarczej z jakim dla przykładu mamy do czynienia obecnie Mogą one w konsekwencji prowadzić do społeczeństwa o charakterze enklawowym w ktoacuterym zaznacza się daleko posunięta separacja poszczegoacutelnych elementoacutew rze-czywistości społecznej

Niniejszy artykuł poświęcony jest ana-lizie zagadnienia społecznego położenia młodzieży w Polsce oraz refleksji nad tym czy młodych ludzi jako kategorię społecz-ną (ewentualnie określone podkategorie)

charakteryzuje choćby względna jedność pokoleniowa ktoacutera mogłaby stanowić pod-stawę dla rzeczywistej realizacji idei inklu-zywizmu bądź uniwersalizmu rozważanych na łamach tego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo W dobie ostatniego kryzysu ekonomicz-nego można bowiem założyć że zaistnia-ły obiektywne warunki do wyjścia poza wspoacutelnotę pokoleniowego losu być może nawet w europejskim kontekście Pojawiły się sygnały intencjonalnego uczestnictwa młodzieży w poruszeniach mających na celu restytucję szeroko definiowanej idei dobra wspoacutelnego Przyjmowały one posta

ruchoacutew społecznych np Occupy Wall Street czy innych Oburzonych ktoacutere pozwalały przypuszczać że bunt młodych stworzy nowy kontekst społeczny Czy oacutew nadmiar wykształconych młodych ludzi bez pracy i przyszłości uzbrojonych w nowe technologie ktoacuterych łączy brak dostępu do zasoboacutew materialnych symbolicznych oraz niemożność realizacji aspiracji i osiągnięcia adekwatnej pozycji społecznej o ktoacuterym moacutewi Edwin Bendyk w przedmowie pol-skiego wydania książki Paula Masona (2013 s10) to coś więcej niż Mannheimowska Generationslagerung Czy wbrew daleko posuniętej indywidualizacji i utowarowie-niu wszystkich aspektoacutew życia społecznego istnieje szansa na inkluzywne społeczeń-stwo i takową politykę Czy nadzieję na ich realizację można pokładać w młodzie-ży Proacutebując udzielić odpowiedzi na tak postawione pytania dokonuję krytycznego oglądu procesoacutew ktoacutere w moim przeko-naniu utrudniają możliwość wyjścia poza działania bieżące i doraźne

Kapitalizm a młodzieżOdrębny status młodzieży jest stosunko-wo nowym zagadnieniem społecznym W kręgu kultury zachodniej faza młodości zyskała na znaczeniu dopiero w XIX wieku

a upowszechniła się w wieku XX Z biolo-gicznego punktu widzenia bdquofaza młodościrdquo związana z okresem dorastania i najszyb-szego rozwoju istniała zawsze jednak jako zjawisko społeczno-kulturowe młodość jest wynikiem określonych uwarunkowań histo-rycznych Historyczna zmienność polega na tym iż przestała być ona wiązana tylko i wyłącznie z fizycznym dojrzewaniem czło-wieka zaczęła natomiast być znaczącym etapem w społecznym rozwoju jednostki i społeczeństw

Wielki przewroacutet dokonuje się wraz z narodzinami społeczeństwa przemysło-wego Rozwoacutej kapitalizmu pociągający za sobą procesy urbanizacji industrializacji emancypacji społecznej nasilające się migracje rozwoacutej szkolnictwa podział pracy zmieniają rytm życia człowieka kształt rodziny i strukturę społeczną Następuje intensyfikacja zainteresowania fazą młodo-ści Wtedy to roacutewnież młodzież jako część społeczeństwa wyodrębniona w trakcie procesu historycznego zaczęła ulegać stopniowej instytucjonalizacji

Kategoria młodzieży nieprzypadkowo pojawia się jako znaczący element struk-tury społeczeństwa kapitalistycznego Jest logiczną konsekwencją nowych warunkoacutew systemowych Społeczeństwo kapitali-styczne jak pisze Anthony Giddens jako specyficzny podrodzaj społeczeństw nowo-czesnych posiada kilka znamionujących je cech (1) innowacje technologiczne mają zwykle charakter stały i wszechobecny (2) gospodarka jest wyraźnie oddzielona od innych sfer społecznych relacje ekono-miczne mają znaczną kontrolę nad innymi instytucjami (3) własność kapitału łączy się bezpośrednio z bdquobrakiem własnościrdquo czyli utowarowieniem pracy zarobkowej (4) autonomia państwa uzależniona jest od akumulacji kapitału nad ktoacuterą państwo sprawuje bardzo niepełną kontrolę (2008

s42) Takie warunki wymagają bdquonowe-go człowiekardquo i systemowej socjalizacji do pożądanego wzorca Szczegoacutelną rolę w tym procesie zyskuje młodzież stając się aktywnym podmiotem zmian uzyskując status ważności i potencjał innowacyjno-ści Refleksje odnoszące się do młodzieży jako potencjalnego podmiotu generują-cego zmianę odnaleźć można w pismach oacutewczesnych myślicieli ndash Karola Marksa Georga Simmla Augusta Comtersquoa czy Karla Mannheima Młodzież zaczęła być reifiko-wana jako osobna kategoria ludzkich zaso-boacutew niezbędnych do reprodukcji systemu kapitalistycznego

Po okresie pierwszej nowoczesności ktoacutery zrodził państwa narodowe rywali-zujące w oparciu o siłę militarną nastąpił okres drugiej czy też poacuteźnej nowoczes-ności charakteryzujący się rywalizacją państw w sferze gospodarki światowej Proces globalizacji sprawił że kluczem do władzy zaczęła być pozycja na światowych rynkach finansowych Logika ekonomiczna powoduje że istotnymi wymiarami władzy stają się rozmiar kapitału inwestycyjnego rozwoacutej produkcji liczba filii firm za granicą inwestycje w badania i rozwoacutej (Giddens 2008 ss42ndash43) Neoliberalna globalizacja jak zwraca uwagę Ulrich Beck dążąc do zawładnięcia strukturami myślowymi ludzi musi zakorzenić w nich obraz człowieka jako bdquosamodzielnego przedsiębiorcyrdquo (2005 s90)

Lata 50 XX wieku to kolejny skok histo-ryczny kiedy to radykalnemu wydłużeniu i intensyfikacji ulega proces scholaryzacji Roacutewnolegle zdeterminowało to rozciągnię-cie okresu pomiędzy dzieciństwem a do-rosłością Proces ten spowodował zmianę w postaci przekształcenia się młodości z kroacutetkiego epizodu w odrębną fazę życia a młodzieży ndash w stały element struktury społecznej W drugiej połowie XX wieku

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 83

ugruntowały się koncepcje ujmujące mło-dzież jako grupę społecznie ważną i mającą wpływ na całe społeczeństwo Autorzy tych teorii wskazują że młodzież to nie tylko osoby w określonym wieku ale zbiorowość ktoacutera charakteryzuje się podobieństwem dążeń aspiracji wzoroacutew zachowań języka ubioru form spędzania czasu wolnego czy specyficznych potrzeb W myśli społecz-nej okresu powojennego następuje zwrot ku koncepcjom stabilizacyjnym w duchu funkcjonalizmu Przykładem takiego podejścia do młodzieży są teorie Helmuta Schelskyrsquoego i Shmuela Eisenstadta

Helmut Schelsky traktuje młodość jako formę zachowań o ktoacuterej wspoacutełdecydują czynniki społeczne Socjologia młodzieży miałaby przede wszystkim badać w jaki sposoacuteb system społeczny określa zachowa-nia młodzieży a celem byłoby stworzenie jej całościowego obrazu jako fragmentu rzeczywistości społecznej Wśroacuted czyn-nikoacutew społecznych stale i roacutewnocześnie decydujących o zachowaniach młodzieży Schelsky wymienia podstawowe struktury społeczne (instytucja rodziny dychotomia roacutel ze względu na płeć istniejący ład spo-łeczny system władzy publicznej i instytu-cji panowania) strukturę społeczną danej formacji historycznej (ustroacutej społeczny i system produkcji społeczeństwo prze-mysłowe) oraz bieżącą sytuację polityczną (aktualne historyczne wydarzenia siły i zadania) Schelsky wskazuje że nowo-czesne społeczeństwa (przemysłowo-biu-rokratyczne) naznaczone są immanentnym konfliktem między rodziną a instytucjami socjalizacji wtoacuternej co powoduje że mło-dość staje się okresem społecznych kon-fliktoacutew strukturalnych (hellip) Struktura życia rodzinnego w żadnej mierze nie odpowiada już strukturze szerszego pozarodzinnego otoczenia społecznego istniejąca jeszcze

intymna pierwotna wspoacutelnota rodziny tkwi w niechętnym jej jeśli wręcz nie wrogo zorganizowanym środowisku społecznym (Schelsky 1963 s36) Takie strukturalne sprzeczności wywołują z kolei niepewność zachowań młodych ludzi Głoacutewna teza Schelskyrsquoego brzmi że (hellip) niepewność zachowań młodzieży spowodowana czynni-kami społeczno-strukturalnymi i instytucjo-nalnymi prowadzić może do proacuteb zyskania tej pewności poprzez oddanie się jakiejś idei ilub podjęcie wysiłkoacutew na rzecz uporząd-kowania własnych poczynań (Griese 1996 s104) Należy pamiętać iż jest to pokole-nie naznaczone szczegoacutelnymi warunkami strukturalnymi (pokolenie powojenne) Pokolenie poszukujące stabilizacji bezpie-czeństwa nastawione w głoacutewnej mierze na teraźniejszość dążące do zakorzenie-nia się w tradycyjnych rolach rodzinnych i zawodowych Silna orientacja na wartości tradycyjne owocuje jak pisze Hartmut M Griese przystosowaniem się do reguł do-rosłego życia trzeźwą i realistyczną oceną własnych możliwości sceptyczną postawą intelektualną i sceptycznym poglądem na życie (1996 s105)

Na podobnych przesłankach swoją koncepcję oparł Shmuel Eisenstadt do-strzegając jednocześnie rolę tzw instytucji pośredniczących Funkcję pomostu agendy socjalizującej jednostkę przejmują w roz-winiętych społeczeństwach homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe ktoacutere w ten sposoacuteb stają się mechanizmem ciągłości systemu społecznego Ich celem jest (hellip) kształtowanie poczucia identyfikacji i po-szerzenie zakresu solidarności z szerszym systemem odniesień ustrukturowanym według odmiennych kryterioacutew (Eisenstadt 1956 s37) Homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe w ujęciu Eisenstadta poma-gają w utrzymaniu roacutewnowagi systemu

ktoacutery ulega postępującej dyferencjacji Dzięki nim (hellip) w zbiorowościach zorga-nizowanych według kryterioacutew i wartości uniwersalistycznych swoistych i zasadniczo roacuteżnych od ukształtowanych w systemie życia rodzinnego członkowie społeczeństwa nabywają dyspozycji do przechodzenia od roacutel zinstytucjonalizowanych więzami krwi do roacutel wyznaczanych przez potrzeby interakcji i wchodzenia w stosunki społeczne regu-lowane w oparciu o kryteria rozproszone i przypisane ktoacutere ndash jako odmienne od obo-wiązujących w stosunkach pokrewieństwa ndash mogą być wspoacutelne i wiążące dla wszystkich członkoacutew społeczeństwa (dotyczyć całości systemu) (Eisenstadt 1956 s45)

Wydaje się jednak że oproacutecz tak zary-sowanej funkcji tzw peer groups w ich obrębie wytworzyło się coś co umknęło uwadze obu autoroacutew Pojawienie się tzw grup roacutewieśniczych możliwe było (nawet jeśli miały spełniać funkcję reprodukcyj-ną na rzecz systemu) dzięki (a) wspoacutelnej definicji przestrzeni życiowej i losu oraz (b) z powodu wspoacutelnych emocjonalnych na-pięć i doświadczeń właściwych dla okresu młodości Pozwoliło to na wytworzenie poziomej więzi pokoleniowej (poczucia solidarności) uświadomienie sobie po-dobieństwa położenia i zachowań (Griese 1996 s117) Wspoacutelne problemy i potrzeby członkoacutew nadały tym grupom spoistość co zaowocowało możliwością buntu

Cykle ekonomiczne a zmiana społeczna Fenomen pokolenia rsquo68

Pokolenie powojenne poddane było zatem moacutewiąc słowami Piotra Glińskiego wpływowi bdquokultury przymusurdquo Jak za-uważa Paul Berman (hellip) faza dorastania (hellip) pokolenia [powojennego ndash przyp KM] zbiegła się z najdłuższym okresem

koniunktury w historii kapitalizmu Młode pokolenie otrzymało dostęp do wszystkich doacutebr i wartości ktoacuterych brakowała jego rodzicom pokoju bezpieczeństwa demo-kracji wykształcenia i perspektyw (hellip) Rodzicoacutew kapitalistyczny boom przemienił w podstarzałych mieszczan nie hołdujących już ideologii marksistowskiej lecz po cichu uważających że młode pokolenie powinno być im wdzięczne za tak przyjemne i łatwe dzieciństwo (2008 ss27ndash28)

Taki stan rzeczy doprowadził niektoacuterych młodych ludzi do zakwestionowania swo-jego własnego uprzywilejowanego statusu i do zaangażowania po stronie bdquoinnychrdquo oraz afirmacji ich odmienności Pokolenie rodzicoacutew było zmęczone ciągłą walką Młodzież natomiast pragnęła porzucić kom-fortowe życie klasy średniej tym samym uwolnić się od kultury przymusu i narzuca-nych przez nią scenariuszy roacutel i zachowań społecznych Znalazło to wyraz w zamani-festowaniu poparcia dla rozwiązań radykal-nych (Berman 2008 ss29ndash33) Zasadniczy konflikt rozgrywał się także w obszarze polityki gdzie młodzi członkowie partii lewicowych chcąc podejmować ryzyko zmian prezentowali postawy ultraradykal-ne wobec konserwatywno-zachowawczych poglądoacutew starszej generacji politykoacutew (Berman 2008 22ndash24)

Wnioskując z sytuacji nakreślonej powyżej zarzewie buntu pojawia się w określonych warunkach systemowych ktoacutere dodatkowo go stymulują Bunt pokoleniarsquo68 pojawia się na styku relacji między strukturą a działaniem W optyce Giddensa stanowienie społeczeństwa po-przez działania podmiotoacutew nie odbywa się w całkowicie dowolny sposoacuteb a w oparciu o reguły (schematy) ktoacutere można stosować w praktyce i zasoby w postaci autorytetu (możliwości organizacyjnych) oraz alokacji

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 85

(wyposażenia materialnego) ktoacutere mogą być wykorzystywane do realizacji owych działań Struktura to reguły i zasoby ktoacutere aktorzy obdarzeni inicjatywą i zdolnością do refleksji wykorzystują do osiągnięcia celoacutew zbiorowych i indywidualnych Przez operowanie regułami i zasobami aktorzy podtrzymują (reprodukują) bądź modyfi-kują struktury w wymiarze przestrzennym i czasowym (2003 ss39ndash78)

Wydaje się że do buntu pokoleniarsquo68 jako ucieleśnienia swoistej enklawy przed kulturą przymusu mogło dojść nie tylko dzięki szczegoacutelnej buntowniczości młodych ludzi ale przede wszystkim dzięki specy-ficznym warunkom systemowym w posta-ci zaroacutewno reguł jak i zasoboacutew Moacutewiąc o specyficznych warunkach mam na myśli okres panowania bdquopaństwa dobrobyturdquo Tylko tak szczegoacutelny okres koniunktury gospodarczej ktoacutery pozwolił zabezpieczyć podstawowe potrzeby zbudować instytu-cje jak i wykształcić przestrzeń społeczną dla zaistnienia tzw peer groups moacutegł do-prowadzić do buntu obyczajowego zwień-czonego radykalnymi zmianami w systemie aksjologicznym Bez czynnikoacutew natury strukturalnej nie byłoby zatem możliwości pojawienia się świadomości alternatyw a następnie buntu Z tych też przyczyn bunt pokoleniarsquo68 do dzisiejszego dnia pozosta-je swego rodzaju fenomenem społecznym ktoacutery nie powtoacuterzył się na taką skalę w do-tychczasowej historii

Od lat 70 ubiegłego wieku następuje systematyczne rozmontowywanie państwa opiekuńczego i zastępowanie go przez pań-stwo neoliberalne (hellip) ktoacutere jest państwem konkurencyjnym rynkowym w ktoacuterym polityka trzyma się logiki kapitału (Beck 2005 s325) Państwo to kanonem swych działań czyni trzy zasady deregulację liberalizację i prywatyzację Jednocześnie

ugruntowywane zostaje przekonanie że nie ma żadnych alternatyw dla działań instrumentalnych podporządkowanych logice kapitału (Beck 2005 s326) Zmiany dokonujące się w porządku ekonomicznym nie pozostały bez wpływu na porządek społeczny Zasadniczym rysem jest zamia-na wszelkich relacji na transakcje w klu-czowych sferach życia (hellip) Finansjalizacja sprawiła że chory przestał być pacjentem a stał się klientem korporacji medycznej Student przestał być uczniem a stał się nabywcą usługi edukacyjnej (hellip) Bo prawie wszystko stało się biznesem (hellip) W tej logice wyrosły dwa pokolenia Ukształtowała ona elity polityczne gospodarcze medialne (hellip) Wszyscy w tym mentalnie jesteśmy (Dembinski 2012 s23)

Trzem wspomnianym zasadom neolibe-ralnej globalizacji towarzyszy symboliczne legitymizowanie ich dominacji Dokonuje się to poprzez naturalizację i uniwersali-zowanie procesoacutew indywidualizacji i frag-mentaryzacji w dyskursie publicznym W społeczeństwie gdzie posługując się terminologią CW Millsa (2007 ss55ndash62) następuje zamiana publicznych proble-moacutew na prywatne troski gdzie odpowie-dzialność przerzucana jest z systemu na jednostkę (chociażby zjawisko bezrobocia wśroacuted młodych) trudno wyobrazić sobie rewoltę przypominającą tą z roku 1968 Do tego bowiem potrzebne jest poczucie wspoacutelnotowości na poziomie systemo-wym i świadomościowym natomiast (hellip) rynek od zarania promuje indywidualizm w postaci praw i obowiązkoacutew jednostek ale z początku odnoszą się one przede wszyst-kim do wolności zawierania umoacutew i ruchli-wości jaka charakteryzuje kapitalistyczny rynek Jednakże z czasem indywidualizm ten zaczyna rozciągać się na sferę konsump-cji a tworzenie indywidualnych potrzeb

staje się podstawowym warunkiem trwania całego systemu Zarządzana przez rynek jednostkowa wolność wyboru przejmuje rolę ogoacutelnej struktury za pośrednictwem ktoacuterej jednostka wyraża samą siebie (Giddens 2006 s270) Urynkowieniu ulegają roacutewnież procesy tożsamościowe na poziomie jed-nostkowym i zbiorowym Jednostce ktoacutera musi być bdquoinnardquo niż wszyscy trudno wspoacuteł-grać z oczekiwaniami innych w otoczeniu społecznym W ten sposoacuteb systemowe nastawienie na efektywność wypiera soli-darność i sprawiedliwość społeczną (Offe 2007 s11) Neoliberalny kapitalizm uczynił z buntu wentyl bezpieczeństwa i produkt marketingowy Bunt został wystawiony na sprzedaż stał się częścią systemu konsu-menckiego Dziś by być buntownikiem wystarczy kupić w sklepie odpowiedni kostium Możliwość buntu została sku-tecznie wymontowana z systemu Ujmując rzecz w kategoriach teorii strukturacji uruchomione wraz z początkiem okresu dominacji ideologii neoliberalnej procesy prywatyzacji państwa i sfery publicznej oraz powszechna internalizacja kulturowe-go imperatywu do tego aby bdquomieć własne życierdquo powodują że procesy powstawania zbiorowych tożsamości zostają skutecznie bo systemowo osłabione Brak jest odpo-wiednich reguł i zasoboacutew ktoacutere w wymia-rze aksjonormatywnym stwarzałyby okazję do generacyjnego protestu przeciwko

bdquoutowarowieniu obyczajowościrdquo

Młodzież w sytuacji kryzysu ekonomicznego

Nakreślona powyżej logika neoliberalnych rozwiązań przynosi co najmniej trzy skutki ważne w obszarze socjologii młodzieży (a) stosowanie jednostkowych rozwiązań dla systemowych problemoacutew (b) osłabienie

systemowych podstaw więzi grupowych (c) zniwelowanie ryzyka pokoleniowego buntu ograniczenie go do zdarzeń spo-radycznych doraźnych Wobec takich warunkoacutew społecznych warto zastanowić się do ktoacuterego z wyroacuteżnionych przez Karla Mannheima fenomenoacutew społecznych zaliczyć można obecne pokolenie mło-dych ludzi Pierwszym z nich jest bdquopoło-żenieusytuowanie pokoleniowerdquo (niem Generationslagerung ang generation location) czyli wspoacutelne dla zbiorowości młodzieży obiektywne podłoże społeczne przynależność do tej samej przestrzeni historyczno-społecznej drugim ndashbdquopowią-zaniewspoacutelnota pokoleniowardquo (niem Generationszusammenhang ang genera-tion as actuality) czyli uczestnictwo w wie-lorodnej i często wewnętrznie sprzecznej wspoacutelnocie doświadczenia wzajemnych oddziaływaniach społecznych trzecim są

bdquojednostki pokoleniowerdquo inaczej bdquopokole-niowa jednośćrdquo (niem Generationseinheit ang generation unit) a zatem pokolenie w ścisłym sensie socjologicznym bazują-ce na wspoacutelnym przepracowaniu przeżyć i doświadczeń ndash wspoacutelnocie światopoglą-dowej (Mannheim 1992ndash1993) Wydaje się że wspoacutełczesnych młodych ludzi charakteryzuje bdquousytuowanie pokolenio-werdquo lub co najwyżej kategoria bdquowspoacutelno-ty pokoleniowejrdquo Warunki systemowe utrudniają pojawienie się aspektu świado-mościowego kluczowego dla wspoacutelnoty światopoglądowej

W sytuacji dekoniunktury gospodarczej młodzież jest grupą szczegoacutelnie narażoną na procesy marginalizacji i wykluczenia ktoacutere w efekcie mogą prowadzi

do pojawienia się zjawiska enklaw młodych ludzi zaroacutewno w wymiarze realnym jak i symbolicznym O realnym wymiarze takiego zagrożenia świadczą

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 87

rozmaite wskaźniki dotyczące wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy (charakteru podejmowanej pracy zawieranych umoacutew bezrobocia aktywności ekonomicznej etc) Młodzież traktowana od XIX w jako rezerwuar innowacyjności i zmiany w poacuteź-nej nowoczesności coraz dłużej pozostaje niesamodzielna ekonomicznie co utrudnia osiągnięcie statusu bdquodorosłegordquo (hellip) Dziś młodzi ludzie pozostają w rolach ucznioacutewstudentoacutew do 25 roku życia żenią się (wy-chodzą za mąż) w granicach trzydziestki (lub nie pobierają się wcale) a posiadanie dziecka podobnie jak posiadanie samo-dzielnego mieszkania czy domu ma miejsce jeszcze poacuteźniej i coraz rzadziej W dużej mierze dlatego że klucz do dorosłości (czyli autonomii) ndash praca ndash stał się dobrem deficy-towym i niepewnym (Szafraniec 2011 s38) Procesy te są dodatkowo legitymizowane symbolicznie Przejawy tendencji izola-cyjnych odnaleźć można w publicznych dyskursach eksperckich polityki medioacutew ekonomii nauki w ktoacuterych młodzież coraz częściej charakteryzuje kategoria SEP-u (ang Somebodyelse problem) (Czyżewski Dunin Piotrowski 1991 ss7ndash16) Skutkuje to pojawieniem się kategorii bdquostracone-go pokoleniardquo czy zjawiska bdquoprekariaturdquo Młodzi ludzie coraz dłużej pozostają poza rynkiem pracy a wchodząc do sfery pracy borykają się z niskimi zarobkami co prze-kłada się na ich społeczny status i życiowe możliwości

Przejście ze sfery edukacji do sfery pracy jest kluczowym procesem dla młodego człowieka Od efektoacutew tego procesu zależy samodzielność finansowa możliwość realizacji aspiracji i planoacutew ndash życiowych

i zawodowych (zakup mieszkania zało-żenie własnej rodziny) Praca to nie tylko źroacutedło dochodoacutew ale roacutewnież źroacutedło satys-fakcji i możliwość do osobistego rozwoju Jest ona źroacutedłem niezależności i autonomii w podejmowaniu samodzielnych decyzji życiowych Praca jest jednym z warunkoacutew osiągnięcia statusu osoby dorosłej Brak zatrudnienia powoduje przedłużenie okresu zawieszenia i zależności uniemoż-liwia zaspokojenie podstawowych potrzeb prowadząc do możliwości społecznego wy-kluczenia (Szafraniec 2011 s135) W dobie obecnego kryzysu ekonomicznego mło-dzież coraz częściej staje się ofiarą nieko-rzystnych trendoacutew makroekonomicznych (hellip) Wpływ kryzysu uwidacznia się najbar-dziej pod postacią bezrobocia i związanych z nim społecznych zagrożeń w tym przedłu-żającej się bierności zawodowej młodzieży Liczne badania ilustrują tezę że wchodzenie na rynki pracy w okresie recesji może pozo-stawiać trwały ślad na młodym pokoleniu (Szafraniec 2011 s135) Warto wobec tego przyjrzeć się wskaźnikom sytuacji społecz-no-ekonomicznej młodych Polakoacutew na tle pozostałych krajoacutew Unii Europejskiej

Wspoacutełczynnik aktywności zawodowej (pracujący i poszukujący pracy) dla kate-gorii wiekowej 15ndash34 lata wynosi w Polsce 607 zaś nieaktywni (niepracujący i nieposzukujący pracy) stanowią 393 Wskaźnik aktywności zawodowej ulega obniżeniu dla grupy osoacuteb w wieku 15ndash29 lat wzrasta natomiast wskaźnik bierno-ści zawodowej Taki poziom wskaźnikoacutew aktywnościbierności zawodowej sytuuje polską młodzież poniżej przeciętnej dla 27 krajoacutew UE (Szafraniec 2011 ss146ndash147)

Rysunek 1 Młodzi w wieku 15ndash34 lata wg aktywności ekonomicznej

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 146

Rysunek 2 Średnie wskaźniki aktywności i bierności zawodowej w populacji 15ndash29 lat w krajach UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 89

Rysunek 3 Poziom aktywności zawodowej wśroacuted młodszych i starszych kategorii wiekowych młodzieży ndash kraje UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Wskaźnik zatrudnienia wśroacuted młodych w 2009 roku wynioacutesł 542 a zatem do osoacuteb pracujących zaliczyć można było niewiele ponad połowę z nich Aktywność zawodowa młodych Polakoacutew wzrasta w miarę przechodzenia do wyższych kategorii wiekowych Największy wzrost dokonuje się w kategorii 25ndash29 lat kiedy to wskaźnik zatrudnienia wzrasta z niecałych 50 do prawie 80 Jednakże na tle kra-joacutew UE wskaźnik zatrudnienia szczegoacutelnie w przypadku osoacuteb w wieku 15ndash24 lata jest niższy niż średnia europejska (Szafraniec 2011 s150)

Młodzi ludzie są bardziej narażeni na znalezienie się w grupie osoacuteb bezrobotnych niż osoby dorosłe (hellip) Recesja gospodarcza

znajduje odzwierciedlenie w największej od czasoacutew bdquowielkiego kryzysurdquo kohorcie bezro-botnej młodzieży W latach 2007ndash2009 bezro-bocie w tej grupie powiększyło się o 78 mln w skali globalnej (hellip) W 2009 roku było 807 milionoacutew młodych ludzi zmagających się z szukaniem pracy W szczytowym momencie kryzysu (lata 2007ndash2009) stopa bezrobocia młodzieży (w skali globalnej) ujawniła swoacutej największy roczny przyrost ndash z 119 do 13 odwracając tendencje przedkryzysowe polegające na systematycznym od 2002 roku spadku bezrobocia (Szafraniec 2011 s173) Dodatkowo częściej zatrudniani są na gorszych warunkach zaroacutewno prawnych (umowy czasowe) i finansowych

Rysunek 4 Wskaźniki zatrudnienia młodych ndash Polska na tle UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 116 za Młodzi 2011 s 151

Innym wskaźnikiem statusu społeczne-go młodych jest zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem Jest to wskaźnik istotny szczegoacutelnie w kontekście wielkiej obietnicy demokracji czyli społeczeń-stwa merytokratycznego Jak pokazują dane GUS tylko co druga młoda osoba podejmująca pracę wykonuje ją zgodnie bądź częściowo zgodnie z odebranym wykształceniem Dla osoacuteb ktoacutere pracują poza wyuczonym zawodem (23 przypad-koacutew) nie była to decyzja w pełni autono-miczna ndash przyczyną było niepowodzenie w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom Inne przyczyny to niechęć wobec pracy w swoim zawodzie dogod-niejsze warunki bądź płaca zaoferowane w innym zawodzie Jeden na dziesięciu młodych Polakoacutew podejmuje pracę bez wyuczonego zawodu Największe praw-dopodobieństwo znalezienia pracy zgod-nej z wyuczonym zawodem mają osoby

o wysokich kwalifikacjach (Szafraniec 2011 s157)

W maju 2010 roku młodzi w wieku 18ndash34 lata stanowili ponad połowę zarejestrowa-nych bezrobotnych z czego 214 to osoby poniżej 25 roku życia 562 nie miało stażu pracy Natężenie bezrobocia jest odwrot-nie proporcjonalne do wieku maleje wraz z przechodzeniem do wyższych kategorii wiekowych W grupach 18ndash19 lat i 20ndash24 lata dominują absolwenci Łącznie stopa bezrobocia dla osoacuteb w wieku 18ndash24 lata wynosi 214 Bezrobocie częściej dotyka absolwentoacutew szkoacuteł średnich niż wyższych Najmniejsze szanse na rynku pracy mają absolwenci szkoacuteł policealnych (stopa bez-robocia 215) i liceoacutew ogoacutelnokształcących (stopa bezrobocia 158) natomiast wśroacuted osoacuteb opuszczających mury uczelni wyż-szych ndash absolwenci studioacutew licencjackich (stopa bezrobocia 129) (Szafraniec 2011 s161)

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 91

Rysunek 5 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 6 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem według wybranych kategorii wykształcenia

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 7 Stopa bezrobocia w 5-ciu grupach wiekowych w Polsce w latach 2003ndash2010

Źroacutedło DAS KPRM Wejście na rynek pracy i kryzys rsquo25 oprac na podstawie danych BAEL za Młodzi 2011 s 160

Dyplom wyższej uczelni ndash jeszcze nie-dawno otwierający dostęp do dobrych pozycji społecznych ndash dziś ulega dewaluacji i nie gwarantuje nawet otrzymania pracy Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele Wśroacuted nich warto wskazać na kryzys eko-nomiczny wysoką podaż absolwentoacutew na rynku pracy czy brak chłonnej i innowacyj-nej gospodarki Jak pokazuje raport Młodzi 2011 (hellip) wśroacuted bezskutecznie poszuku-jących pracy znajdują się zaroacutewno absol-wenci kierunkoacutew tradycyjnie uważanych za zapewniające znalezienie pracy (ekonomia marketing prawo) osoby kończące kierunki humanistyczne i społeczne jak i absolwen-ci kierunkoacutew promowanych (nauki ścisłe) czy związanych z rolnictwem (hellip) Liczba posiadaczy dyplomu wyższej uczelni zareje-strowanych w urzędach pracy zwiększyła się

w ciągu ostatniego 2010 roku (dane GUS) o blisko 30 zaś stopa bezrobocia wzrosła z 823 do 1145 Propozycje skierowane do absolwentoacutew szkoacuteł stanowiły zaledwie 07 wszystkich propozycji pracy z czego blisko jedna trzecia była tylko propozycją stażu (Szafraniec 2011 s162)

Oproacutecz wskaźnikoacutew bezrobocia proble-mem ktoacutery szczegoacutelnie dotyka młodych osoacuteb w Polsce są elastyczne formy za-trudnienia Jak pokazuje poniższa tabela udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych dla kategorii 15ndash24 lata jest jednym z najwyższych w Europie Dla pierwszej z tych kategorii wskaźnik ten wynosił 657 w roku 2007 i 620 w roku 2009 Ten rodzaj zatrudnienia sprzyja i pe-tryfikuje sytuację niepewności ekonomicz-nej młodych Polakoacutew

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 93

Rysunek 8 Udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych w roacuteżnych kategoriach wieku ndash kraje UE ()

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 125 za Młodzi 2011 s 167

Rysunek 9 Typ zawieranych kontraktoacutew w przypadku pierwszej pracy

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 128 za Młodzi 2011 s 169

Kontrakty tymczasowe to jeden z ele-mentoacutew ktoacutery może się przyczyniać do zamykania młodych w swoistej enklawie bowiem doprowadza do (hellip) podwoacutejnego (podzielonego na segmenty) rynku pracy Jeden (bdquowewnętrznyrdquo) zagospodarowują etatowi pracownicy nastawieni na stałe zatrudnienie i karierę proponującą awans oraz wzrastające dochody (tzw insiders) Drugi ndash tymczasowi pracownicy ktoacuterzy żyją w niepewnej sytuacji zagrożeni bezro-bociem i słabymi perspektywami awansu zawodowego (tzw outsiders) Dwoisty rynek pracy staje się szczegoacutelnie poważnym prob-lemem dla ludzi młodych albowiem może dla nich oznaczać trwałe balansowanie w roli pracownika nieustannie stażującego (Szafraniec 2011 169) Czasowe formy za-trudnienia pociągają za sobą nie tylko brak stabilności zawodowej i ekonomicznej ale

roacutewnież wydłużony czas pracy ograniczony dostęp do szkoleń trudności z przejściem do zatrudnienia na czas nieokreślony Wspoacutełczynnik bezpiecznego przejścia z za-trudnienia tymczasowego do stałego jest w Polsce niższy od 1 co oznacza że młodzi ludzie zostali złapani w pułapkę tymcza-sowych form zatrudnienia (Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s142 za Szafraniec 2011 s170)

Wszystko to sprawia że są to problemy natury publicznej z ktoacuterymi młodzi ludzie nie poradzą sobie sami Wydawać by się mogło iż jest to miejsce dla interwencji państwa Tymczasem w dyskursie publicz-nym trudno doszukać się debat w ktoacuterych sugerowano by konieczność użycia pań-stwowych instrumentoacutew interwencyjnych Analiza debaty o młodzieży ktoacutera miała miejsce na łamach bdquoGazety Wyborczejrdquo

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 95

pomiędzy 19 a 26 marca 2011 roku noszą-cej nazwę Stracone pokolenie wykazuje że część ekspertoacutew marginalizuje sygna-lizowane przez młodych problemy (zob Messyasz 2013a) Wyraża się to w stoso-wanych kliszach językowych np bdquolepsza kiepska praca niż żadnardquo bdquobrać co jest nie wybrzydzaćrdquo bdquonie dopłacać do młodychrdquo (hellip) Język ten używany jest w stosunku do elitarnej wykształconej części młodzieży ktoacutera przez większość swojego życia starała się zdobywać wszystkie edukacyjne szlify mające zgodnie z uniwersalizowanym mitem bdquoawansu poprzez edukacjęrdquo pozwolić jej na osiągnięcie pozycji społecznej zgodnej z posiadanymi umiejętnościami i kwalifika-cjami W dyskursie następuje przeniesienie definicji głoacutewnego problemu debaty ndash bezro-bocia wykształconej młodzieży ndash na syste-mowe błędy obecne w niedopasowanej do rynku strukturze oferty edukacyjnej i ko-nieczności antycypowania swoich wyboroacutew edukacyjnych przez samych zaintereso-wanych (Messyasz 2012 s223) Innym przykładem może być wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska że bdquolepiej być pra-cującym dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracyrdquo

W dyskursie publicznym samej mło-dzieży ujawniającym się na łamach prasy w okresie transformacji daje się wyraźnie zauważyć dominację zagadnień natury gospodarczej zaś w sferze uzasadnień ak-sjologicznych przejście do postaw pragma-tycznych i realistycznych Mamy zatem do czynienia (hellip) ze światem młodzieży ktoacutera w mniejszym bądź większym stopniu po-dziela rynkowe indywidualistyczne definicje moralności łącząc je z kategorią bdquonormalno-ścirdquo W ten sposoacuteb dochodziło w dyskursie do naturalizowania przedzałożeń o konieczno-ści podporządkowania się logice wymagań rynkowych (Messyasz 2012 s224)

Charakter i zakres zmian jakie dokonały się w ponad dwudziestoletniej transfor-macji doprowadziły w wielu obszarach do ograniczania roli państwa W związku z tym w dyskursie publicznym najbardziej popu-larnym komunikatem dla młodych stała się naturalizacja i uniwersalizacja wzorca tzw self-made man Ten stan rzeczy powoduje że młodzi ludzie pozostawieni sami sobie nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji

bdquoprywatnychrdquo wyboroacutew

PodsumowaniePostawionych w tekście tez nie należy trak-tować jako analizy wszystkich czynnikoacutew pod wpływem ktoacuterych pozostaje młodzież wspoacutełkształtująca przecież rzeczywistość społeczną Swoją uwagę skoncentro-wałam na wskaźnikach ekonomicznych wychodząc z dobrze udokumentowanego w literaturze socjologicznej założenia że gospodarka staje się głoacutewnym regulatorem życia społecznego Według tego imperaty-wu kształtowana jest obecnie wyobraźnia społeczna czego świadectwem może być zogniskowanie uwagi na sytuacji młodzieży na rynku pracy podczas organizowanych co jakiś czas debat prasowych z jej udziałem Kiedy zatem system gospodarczy znajduje się w fazie kryzysu zawęża się pole do rea-lizacji aspiracji młodych ludzi (ograniczona liczba miejsc pracy niskie dochody brak własnego mieszkania) co opoacuteźnia wcho-dzenie w dorosłość Dodatkowo system edukacji szczegoacutelnie na szczeblu wyższym stracił swą funkcję nadawania statusu Nie gwarantuje już zatrudnienia a tym samym nie daje gwarancji bezpiecznej egzystencji Zjawisko to coraz częściej dotyka roacutewnież absolwentoacutew uczelni wyższych (Szafraniec 2011 ss90ndash91)

Wszystkie te czynniki sprawiają że mamy do czynienia z tzw bdquoefektem win-dy w doacutełrdquo ktoacutery prowadzi do procesoacutew

marginalizowania coraz większej liczby młodych osoacuteb Zjawiska te dokonują się zaroacutewno w sferze realnej jak i w symbo-licznej (zob Messyasz 2009) Stwarza to sy-tuację systemowego generowania enklaw młodzieży ktoacuterych przykładem może być kategoria NEET (not in education employ-ment or training) W Polsce odnotowuje się wzrost NEET wraz z wiekiem i poziomem wykształcenia Wskaźniki te są także wyższe w stosunku do kobiet (Szafraniec2011 s149) (hellip) Badania przeprowadzone w kra-jach OECD ujawniają że wyjście ze stanu przedłużającej się bierności zawodowej do zatrudnienia i pomyślnych perspektyw zawodowych jest w przypadku młodych znacznie trudniejsze niż przejście z niskich stawek płacowych do bardziej korzystnych (Quintini Martin 2006 za Szafraniec 2011 s150) Po drugie wobec panującego kryzysu i braku aktywnej roli państwa coraz większy odsetek młodych ludzi nawet do-brze wykształconych jest zagrożony trwałą utratą związku z rynkiem pracy Prowadzić to może do wzrastającej ilości i złożoności subuniwersoacutew społecznych w coraz więk-szym stopniu stających się środowiskami

bdquozapieczętowanymi hermetycznierdquo (Berger Luckmann 2010 s128) Dodać można że zjawisko enklaw młodych ludzi staje się dysfunkcjonalne wobec potrzeby ciągłej innowacji na ktoacuterej opiera się kapitalizm (hellip) Sytuacja bdquostraconej generacjirdquo (lost ge-neration) jest niekorzystna w skali globalnej Im więcej młodych ludzi będzie pozostawać poza rynkiem pracy lub mieć niepewny sta-tus zatrudnienia tym nadzieja że młodzież dokona pchnięcia cywilizacyjnego będzie mniejsza a tym większa obawa że rozwoacutej gospodarczy będzie opoacuteźniony To młodzi ludzie budują jutrzejsze fundamenty społe-czeństwom ndash przynoszą im energię talent i inwencję twoacuterczą wnoszą ważny wkład

jako wydajni pracownicy przedsiębiorcy konsumenci jako czynnik zmiany i członko-wie społeczeństwa obywatelskiego Nie ma wątpliwości że to młodzi ambitni ludzie są szansą na dobrą i wydajną pracę od ktoacuterej zależy lepsza przyszłość Zabierać tę nadzieję młodym i pozbawiać ich złudzeń poprzez kanalizowanie ich energii życiowej na walkę z własnym uboacutestwem czy proacutebami zaistnie-nia na rynku pracy ndash to marnowanie ogrom-nego gospodarczego potencjału (Szafraniec 2011 s136) szczegoacutelnie w starzejących się krajach Europy

Czy bdquostracona generacjardquo z jednej strony warunkowana przez sytuację kryzysu ekonomicznego z drugiej przez brak syste-mowych mechanizmoacutew i wspoacutelnotowych treści w procesie socjalizacji zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew czyli światu zalegitymizowanych nieroacutewności społecznych Wobec nakreślonego powyżej obrazu oraz prognoz o świecie pospołecz-nym (Touraine 2013) trudno być optymistą W moim przekonaniu coraz trudniej będzie nam moacutewić o młodzieży w kategoriach pokolenia czy też jedności pokoleniowej posługując się językiem Mannheima Same obiektywne warunki o charakterze społecz-no-ekonomicznym nie wystarczą by w mło-dych ludziach zrodziła się świadomość wspoacutelnego położenia ktoacuterą można byłoby rozbudowywać w poczucie jedności Fakt iż młodzi ludzie dostali narzędzia w postaci nowych technologii komunikacyjnych nie oznacza lepszych umiejętności komuni-kacyjnych ktoacutere stwarzałyby szansę na dialog i myślenie w kategoriach wspoacutelno-towych Pojawiające się w sieci inicjatywy społeczne wydają się mieć raczej charakter kroacutetkotrwały Wspoacutelnota przestaje istnieć wraz z wygaśnięciem integrującego ją problemu (por Messyasz 2013b) Część ru-choacutew wyrosłych na fali ostatniego kryzysu

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 97

społeczna W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia społecznego Kontynuacje (ss257ndash275) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Messyasz K (2013a) Obrazy młodzieży polskiej w dys-kursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej Łoacutedź Wydawnictwo Uniwersytetu Łoacutedzkiego

Messyasz K (2012) Od świadomości aksjologicz-nej do świadomości pragmatycznej Przemiany systemu wartości w dyskursywnych rekonstruk-cjach młodych generacji w III RP Folia Sociologica 402012 207ndash230 DOI11089881

Messyasz K (2013b) Władza i przeciwładza a nowe media Dyskurs polityczny i jego aktorzy Folia Sociologica 462013 41ndash62 DOI 110894236

Mills Wright C (2007) Wyobraźnia socjologiczna Warszawa PWN

Offe C (2007) Liberalizacja rynkoacutew zagraża ludziom Europa 1742007

Schelsky H (1963) Die skeptische Generation Eine Soziologie der Jugend Duumlsseldorf und Koumlln

Szafraniec K (2011) Młodzi 2011 Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministroacutew

Touraine A (2013) La fin des socieacuteteacutes Paris Seuil Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej

subkulturowości Warszawa PWN

CytowanieMessyasz Karolina (2014) Między wspoacutelnotą poło-

żenia a jednością pokoleniową bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 79ndash97 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Between Generation Location and Generation Unit

Summary The analyzes presented in this article refer to the position of young people in the political and economic transformation Dynamically changing norms and values of the institutional world and the ldquolifeworldrdquo lead to the search for effective adaptation strategies Those strategies change the nature and content of social inclusion thus affecting the processes of youth identifica-tion Analysis of the report Young 2011 and the images of young people and the social world resulting of the press debates allow for clarification of the status of youth as a social category during the tumultu-ous socio-economic changes The author has focused its attention on economic indicators because it economy is becoming a major medium of social interaction and the main regulator of social life

Key words youth capitalism generation economy

proacutebuje przejść z poziomu normatywnego na poziom organizacyjny poprzez tworze-nie organizacji lub partii ubiegających się o mandat wyborczy (Domosławski 2014) Wspoacutełczesna demokracja liberalna z dość sztywną sceną partyjną oraz fasadową de-batą publiczną nie ułatwia zadania przez co sama stała się przedmiotem krytyki młodych ludzi Nie stwarza ona bowiem możliwości szerokiej reprezentacji spo-łecznej poczucia wspoacutełuczestnictwa oraz sprawstwa W tym kontekście coraz mniej jest przestrzeni mechanizmoacutew i instytucji ktoacutere pozwalają na myślenie o roacuteżnych problemach jako problemach społecznych właśnie Wspoacutełczesny kapitalizm posiada zniewalającą moc osłabiania systemowych podstaw więzi grupowych Nawet subkul-tury te szczegoacutelne przyczoacutełki młodzieżowej aktywności coraz częściej osuwają się w zjawiska o charakterze mody czy fascyna-cji (zob Wrzesień 2013) To wszystko raczej nie wroacuteży narodzin masowej kontrkultury młodych dla ktoacuterej spoiwem stałaby się idea społecznej solidarności Bez odpo-wiedniej socjalizacji będzie o takie zjawiska coraz trudniej Co nie oznacza że fenomen młodzieży i jej kulturotwoacuterczego kapitału nie da o sobie jeszcze znać

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

Bibliografia

Beck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce globalnej Nowa ekonomia polityki światowej Warszawa Scholar

Berger PL Luckmann T (2010) Społeczne tworzenie rzeczywistości Warszawa PWN

Berman P (2008) Opowieść o dwoacutech utopiach Ewolucja polityczna pokoleniarsquo68 Krakoacutew Universitas

Czyżewski M Dunin K Piotrowski A (1991) Cudze problemy czyli wstęp do sepologii W M Czyżewski K Dunin A Piotrowski (red) Cudze problemy O ważności tego co nieważne Analiza dyskursu publicznego w Polsce (ss7ndash16) Warszawa OBS

Dembiński PH (2012) Zagubiona rzeczywistość ndash rozmowa J Żakowskiego Polityka 52012 21ndash23

Domosławski A (2014) Polityka 112014 47ndash48 Eisenstadt SN (1956) From generation to generation

Age Groups and Social Structure London Collier-Macmillan Limited

Giddens A (2003) Stanowienie społeczeństwa Poznań Wyd Zysk i S-ka

Giddens A (2006) Nowoczesność i tożsamość Warszawa PWN

Giddens A (2008) Konsekwencje nowoczesności Krakoacutew Wyd Uniwersytetu Jagiellońskiego

Gliński P (2009) Enklawy kulturowo-aksjologiczne we wspoacutełczesnej Polsce ndash proacuteba wstępnego opisu W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia spo-łecznego Kontynuacje (ss113ndash148) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Gołdyka L Machaj I (red) (2007) Enklawy ży-cia społecznego Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Griese HM (1996) Socjologiczne teorie młodzieży Krakoacutew Impuls

Mason P (2013) Skąd ten kryzys Nowe światowe rewolucje Warszawa Wyd Krytyki Politycznej

Mannheim K (1992ndash1993) Problem pokoleń Colloquia Communia 112

Messyasz K (2009) Młodzież w dyskursie publicy-stycznym ndash pełnoprawni uczestnicy czy enklawa

99

Dlaczego fotografia otworkowamarek domański AKAdemiA SztuK PięKnych w Łodzi

Fotografia otworkowa to technika po-legająca na wykorzystaniu małego ot-worka w miejsce szklanego obiektywu

Proces rejestracji obrazu zaroacutewno fotoche-miczny jak i cyfrowy pozostaje bez zmian Fotografia otworkowa z angielskiego na-zywana bdquopinholerdquo w świadomości wielu fo-tografoacutew zwłaszcza młodego pokolenia to po prostu jedna z wielu dostępnych technik kreowania obrazu Jej medialne właściwo-ści zostały dość gruntownie przebadane w drugiej ołowie XX wieku Często można spotkać się z przekonaniem że ruch pinho-lowy to głoacutewnie powroacutet do źroacutedeł fotografii Jeśli tak jest to w aspekcie postawy foto-grafa a nie techniki Już pobieżny rzut oka na historię camery obscury uzmysłowi nam że poszukiwanie korzeni fotografii w historii tego urządzenia nie jest do końca zasadne Camera obscura czyli ciemny pokoacutej u zara-nia była zjawiskiem przyrodniczym ktoacutere mogło się pojawić w każdej zaciemnionej przestrzeni na przykład jaskini Poacuteł żartem poacuteł serio można wyobrazić sobie naszego neolitycznego przodka obserwującego pro-jekcję na ścianie jaskini Jako urządzenie celowo wytwarzane przez człowieka came-ra obscura była stosowana przez astrono-moacutew do obserwacji zaćmienia słońca już w starożytności Wśroacuted użytkownikoacutew tego urządzenia wymienić można Arystotelesa Rogera Bacona Viteliusza oraz wielu renesansowych twoacutercoacutew badających

perspektywę i poszukujących natury świat-ła Leonardo da Vinci w bdquoCodex Atlanticusrdquo pisał bdquoGdy fronton domu lub krajobraz jest oświetlony słońcem a w zaciemnionej ścia-nie znajdującej się naprzeciw domu uczyni się otwoacuter to oświetlone przedmioty będą wysyłać przez ten otwoacuter swoacutej obraz i obraz ten będzie odwroacuteconyrdquo Najstarszy znany rysunek kamery obskury pochodzi z bdquoDe ratio astronomico et geometricordquo autor-stwa Reinera Gemma Frisiusa i ilustruje jej użycie do obserwacji zaćmienia słońca 24 stycznia 1544 roku Giambattista dela Porta i Johanes Kepler na stulecia sformatowali nasze rozumienie percepcji wzrokowej objaśniając budowę oka przez analogię do camery obscury Keplerowi zawdzięczamy roacutewnież zastosowanie terminu bdquocamera obscurardquo nie tylko do ciemnego pokoju ale także dla każdego nie wyłączając przenoś-nego urządzenia wykorzystującego zasadę projekcji Udoskonalenia czarnego pudełka takie jak umieszczenie zwierciadła prze-słony a przede wszystkim soczewek przez Girolamo Cardano i niemal jednocześnie Daniele Barbaro doprowadziły do powsta-nia aparatu fotograficznego Powszechnie stosowane przez artystoacutew urządzenia optyczne między ktoacuterymi na pewno znaj-dowała się camera obscura pozwoliły na zbudowanie percepcyjnego modelu naszej wiedzy o świecie ktoacutery został ostatecz-nie potwierdzony w fotografii Nie ulega

esej

wątpliwości że artyści tacy jak Vermeer czy Bernardo Bellotto znany jako Canaletto posługiwali się urządzeniem przypomi-nającym kamerę W 1839 roku aparaty fotograficzne czekały już na wynalazcoacutew fotografii ktoacuterzy mogli nabyć je w sklepie z urządzeniami optycznymi Istotne dla nas rozroacuteżnienie terminologiczne pozwalające oddzielać pudełko z dziurką potocznie nazywane camera obscura od wszelkich in-nych urządzeń optycznych nazywanych tak samo poczynił dopiero w połowie XIX w sir David Brewster wprowadzając termin pinhole Obecnie pinholem nazywamy tylko aparaty fotograficzne wyposażone w dziur-kę zamiast szklanej optyki Prawdziwy renesans fotografii otworkowej obserwuje-my na zachodzie od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w ktoacuterych organizo-wane były pierwsze wystawy i powstały specjalistyczne czasopisma

Jakie są przyczyny dużej popularności fo-tografii otworkowej w ostatnich kilku deka-dach Dlaczego wspoacutełcześni artyści mający dostęp do wszystkich najbardziej wyszuka-nych technologii fotografują przez włas-noręcznie wykonaną dziurkę szparkę lub wiele dziurek jednocześnie Odpowiedzi jest tyle ilu artystoacutew ale można je uporząd-kować w kilku grupach

Często używanie pinhola jest wyrazem postawy kontestującej konformistyczny i konsumpcyjny styl życia Przejawia się głoacutewnie w zastosowaniu do budowy kamer materiałoacutew odpadowych

Dla wielu budowanie aparatu przez autora jest integralnym elementem krea-cji częścią bdquofilozofii pinholardquo Pobrzmiewa w tym echo eseju Vilema Flussera bdquoKu filozofii fotografiirdquo w ktoacuterym pisał bdquoDopoacuteki aparat fotograficzny nie jest całkowicie zautomatyzowany dopoacutety też można manipulować tzn można manipulować

kategoriami fotograficznej czasoprzestrze-nirdquo [s 39] Zatem fotograf ma szansę prze-stać być funkcjonariuszem aparatu

Ciekawą przesłankę dla ktoacuterej fotogra-fowie rozpoczynają swoją przygodę z ot-workiem wyodrębnił Zbigniew Tomaszczuk nazywając ją bdquoefektem niespodziankirdquo Niestandardowa konstrukcja aparatu lub jego nietypowy kształt często wręcz uniemożliwiają precyzyjne kadrowanie Wymienione powyżej przyczyny uniemożli-wiają zwłaszcza początkującemu fotogra-fowi wizualizację przyszłego zdjęcia ktoacutere w ciemni pojawia się z całym bagażem niespodzianki Przypomina to raczej zaba-wę lub eksperyment choć nie wyklucza w pełni celowego działania Efekt niespo-dzianki słabnie lub znika w miarę doskona-lenia warsztatu

Specyficzne cechy obrazoacutew otworko-wych takie jak miękkość rysunku czy nieograniczona głębia ostrości zdają się być zdominowane przez efekty uzyskiwa-ne dzięki długiemu czasowi ekspozycji Wielkość przesłony rzędu 250 lub 450 w na-szym klimacie wymusza nawet kilkugo-dzinne ekspozycje Taki sposoacuteb rejestracji powoduje że aparat przestaje bdquowyjmowaćrdquo wyglądy rzeczywistości a staje się uczest-niczącym obserwatorem procesu zacho-dzącego przed kamerą Zarejestrowanie kamerą otworkową nie jest wyjęciem poza czas wycięciem momentu ze strumienia czasu i utrwaleniem w zastygłej formie ndash chwili Możemy przyjąć że czas zawarty w obrazie fotograficznym jest wielowy-miarowy nieciągły niespoacutejny i cykliczny Bardzo długie czasy ekspozycji nawet wielomiesięczne zdają się ujawniać nowe zaskakujące cechy rzeczywistości

Wielu fotografoacutew swoje fotografie otwor-kowe pokazuje w formie odbitek kontakto-wych Wydaje się że w tym przypadku nad

Dlaczego fotografia otworkowa 101

flusserowską koncepcją fotografii-obrazu pojęć dominuje myśl Barhesa (fotografia jest obrazem bez kodu) Wprawdzie Walter Benjanin już w 1936 roku pisał bdquoKażdą fotografię można uznać za dokument po-nieważ każda jest reprodukcją albo nawet faksymile fragmentu rzeczywistościrdquo to jednak w dobie powszechnej manipulacji i odejścia w zapomnienie paradygmatu realizmu tylko fotografia kontaktowa jest prawdziwym śladem rzeczywistości Można zatem przyjąć założenie że sens odbitki kontaktowej zdaje się być dany w pełni i od razu zatem nie jest kopią lecz bezpośrednią emanacją tego co zostało zarejestrowane

Nieostre niewyraźne poruszone fotogra-fie otworkowe dalekie od inwentarycznej perfekcji fotografii cyfrowej czasem są jedynym sposobem aby zarejestrować to co wymyka się słowom

Marek Domański ndash fotograf Studiował w PWSSP w Łodzi w latach 1990ndash95 Na jego dyplom złożyły się litografie wykonane w pra-cowni prof Jerzego Grabowskiego oraz fotografie z pracowni prof Ireneusza Pierzgalskiego W la-tach 1995ndash2008 był asystentem prof Grzegorza Przyborka Obecnie prowadzi Pracownię Fotografii II w Katedrze Multimedioacutew na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP im Wł Strzemińskiego w Łodzi Obok pracy dydaktycznej zajmuje się przede wszystkim twoacuterczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej otworkowej i dokumentalnej Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub w formie odbitek kontaktowych Od wielu lat konsekwen-tnie tworzy przy użyciu kamer otworkowych ktoacutere sam buduje Fotografie Domańskiego można było oglądać na kilkudziesięciu wystawach indywidu-alnych oraz wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą Jego twoacuterczość jest roacuteżnorodna i wielowątkowa Artysta stosuje rozmaite techniki

i sposoby prezentacji za podstawę przyjmując przede wszystkim wewnętrzną potrzebę poszu-kiwania i eksperymentowania Niektoacutere swoje realizacje celowo sytuuje na pograniczu fotografii

CytowanieDomański Marek (2014) Dlaczego fotografia otwor-

kowa bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 98ndash100 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 103

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 105

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 107

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 109

111

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradismałgorzata grygielewicz EESI w Poitiers

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonn soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraAvec les saints et les assassins

Les femmes du monde et puis les putainsOn ira tous au paradis

Ne crois pas ce que les gens disentCest ton coeur qui est la seule eacuteglise

Laisse un peu de vague iacute ton acircmeNaie pas peur de la couleur des flammes de lenfer

On ira tous au paradis mecircm moiQuon croie en Dieu ou quon ny croie pas on ira

Quon ait fait le bien ou bien Ie malOn sera tous inviteacutes au bal

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon croie en Dieu ou quon ny croie pas on iraAvec les chreacutetiens avec les paiumlens

Et mecircme les chiens et mecircme les requinsOn ira tous au paradis

esej

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraTout

Et puisEt puis

Et tous lesOn ira tous au paradis

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisSurtout moi

Michel Polnareff On Ira Tous Au Paradis

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 113

W 2003 roku francuska filozof Marie Jose Mandzain publikuje Le Commerce des regards w ktoacuterej

podkreśla że żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez obraz Nasze oko stale jest narażane na wizerunki ktoacutere pretendują do odbijania rzeczywistości Powiedzielibyśmy że jesteśmy częścią

bdquospołeczeństwa obrazurdquo Jesteśmy więź-niami naszego oka i to nie dlatego że patrzymy na świat ktoacutery nas otacza tylko dlatego że największa ilość wydarzeń dociera do nas w ułamku sekundy poprzez ekran telewizyjny Wierzymy w to co widzi-my w pourywane głowy zatopione statki walące się na bdquonaszych oczachrdquo gmachy i widzimy to w co wierzymy Autorka za-stanawia się nad tym czy każdy obraz nie nosi żałoby po pokazywanym obiekcie Jak wyrobić sobie zdolność sądzenia o obiek-tach bdquoikonachrdquo ktoacutere są figurami opartymi bezpośrednio na naszych emocjach Marie Jose Mandzain przypomina że namiętność obrazu jest w zachodniej kulturze niero-zerwalnie związana z ikonograficznym przedstawieniem chrystusowej Pasji Pasja ta nie ogranicza się do artykulacji doktryny wcielenia jest roacutewnież uprzedmiotowie-niem kościoła Cielesność została związana z ciałem kościoła dosłownie i metaforycz-nie a następnie z każdą władzą opartą na podporządkowaniu i poddaniu patrzenia Decyzja o ujawnieniu jakiegoś obrazu jest sprawą handlową tego kto rozpowszech-nia znaki ndash znaki ktoacutere tworzą wspoacutelny świat Ekonomia widzialności jest więc de-cyzją polityczną ktoacutera rządzi się prawami smaku i niesmaku zasadami ktoacutere kształ-tują naszą miłość i nienawiść co nazwiemy człowieczeństwem

Rzeczywistość widziana oczami świad-koacutew ktoacuterzy rejestrują ją przekształcają i za pośrednictwem najwyższej technolo-gii przesyłają dociera do nas już całkiem

nierzeczywista A co by było gdyby taki świadek wydarzenia pokazał nam niepraw-dę Czy udałoby się nam rozroacuteżnić obraz prawdziwy od nieprawdziwego Czy obraz ktoacutery widzimy może być obiektywny Czy obraz nas samych może być obiektywny Czy jest odbiciem wiernym wiernym kogo Czy więc jest środkiem nieodzownym do tego byśmy byli obywatelami świadomymi i wolnymi I obywatelami wolnymi od cze-go Od obrazu tego co widzimy i tego w co wierzymy

Stworzeni na boskie podobieństwo sami jesteśmy obrazem świata Orygenes teolog chrześcijański z trzeciego wieku zwraca uwagę na pochodzenie i eschatologię człowieka Podkreśla że jego rozumność i wolna wola są bezpośrednio związane z faktem stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże Już w Pierwszej Księdze Rodzaju czytamy wezwanie (hellip) Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podob-nego Nam () Stworzył więc Boacuteg człowieka na swoacutej obraz1 Człowiek będący obrazem bożym podczas życia doczesnego dąży do swego ideału Doskonałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym kiedy to właś-nie jego obraz przeistoczy się w dosko-nałą identyczność Zespolenie obrazu ze wzorem urzeczywistni się w upragnionym zbawieniu2 Orygenes w swoich dziełach podejmował problem powszechnego zbawienia tak zwanej apokatastazy Słowo apokatastaza składajace się z prefiksu

bdquoapordquo ndash ponad bdquokatardquo ndash przez bdquostasisrdquo ndash od

1 Biblia Tysiąclecia Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu 2003 Rdz 1 26 i 27 i dalej Rdz 9 6

bdquo[Jeśli] kto przeleje krew ludzką przez ludzi ma być przelana krew jego bo człowiek został stworzony na obraz Bogardquo

2 Biblia Tysiąclecia Nowy Testament 1 List do Koryntian 1 Kor 15 49 bdquoA jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka] tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiegordquo

bdquozająć miejscerdquo jest obietnicą zbawienia dla wszystkich ndash uczciwych i nieuczciwych bez wyjątku δικαίως εἴτε ἀδίκως ndash i oznacza dynamiczny cykliczny ruch3 To kluczowe pojęcie w myśli Orygenesa charaktery-zujące się chęcią osiągnięcia utraconego ideału boskości nierozerwalnie związane z orygenesową teorią obrazu Doskonałym urzeczywistnieniem podobieństwa czyli osiągnięciem obrazu boskiego miałby być właśnie ten upragniony powroacutet na własne miejsce Orygenes podkreśla że w chwili stworzenia człowiek otrzymał godność obrazu Bożego εἰκὼν τοῦ θεοῦ natomiast doskonałe podobieństwo ὁμοιότης do Boga zostało zachowane dla niego na koniec chodzi o to by człowiek zdobył je własnym wysiłkiem φιλοπόνου przez naśladowanie Boga4

3 Origenes Theol In Jeremiam (homiliae 12ndash20) Origenes Werke vol 3 Ed Klostermann E Leipzig Hinrichs 1901 Die griechischen christli-chen Schriftsteller 6 Διὰ τοῦτο τάδε λέγει κύριοςmiddot ἐὰν ἐπιστρέψῃς καὶ ἀποκαταστήσω σεraquo ταῦτα πάλιν λέγεται πρὸς ἕκαστον ὃν παρακαλέσει ὁ θεὸς ἐπι ndash 141815 στρέψαι πρὸς αὐτόν μυστήριον δέ μοι δοκεῖ ἐνταῦθα δηλοῦσθαι ἐν τῷ laquoἀποκαταστήσω σεraquo οὐδεὶς ἀποκαθίσταται εἴς τινα τόπον μηδαμῶς ποτε γενόμενος ἐκεῖ ἀλλ ἡ ἀποκατάστασίς ἐστιν εἰς τὰ οἰκεῖα οἷον ἔξαρθρόν μου ἐὰν γένηται μέλος ὁ ἰατρὸς πειρᾶται ἀποκατάστασιν ποιῆσαι τοῦ ἐξάρθρου ὅταν ἔξω τις γένηται τῆς πατρίδος εἴτε 141820 δικαίως εἴτε ἀδίκως ἀπολαμβάνῃ δὲ τὸ δύνασθαι πάλιν ἐν τῇ πατρίδι εἶναι κατὰ τοὺς νόμους ἀπεκατέστη ἐπὶ τὴν πατρίδα τὴν ἑαυτοῦ

4 Orygenes Origenes Theol Fragmenta de principiis (2042 003) Origenes vier Buumlcher von den Prinzipien Ed Goumlrgemanns H Karpp HDarmstadt Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1976 321 Ὅτι κτίσμα καὶ γενητὸς ὁ υἱός ἐκ τοῦ αὐτοῦ τετάρτου λόγου rarrΟὗτος δὴ ὁ υἱὸς ἐκ θελήματος τοῦ πατρὸς ἐγενήθη ldquoὅς ἐστιν εἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ ἀοράτουrdquo καὶ ldquoἀπαύγασμα τῆς δόξης αὐτοῦ χαρακτήρ τε τῆς ὑποστάσεως αὐτοῦrdquo

ldquoπρωτότοκος πάσης κτίσεωςrdquo κτίσμα σοφίαmiddot αὐτὴ γὰρ ἡ σοφία φησίνmiddot ldquoὁ θεὸς ἔκτισέ με ἀρχὴν ὁδῶν αὐτοῦ εἰς ἔργα αὐτοῦrdquolarr 331 Athan De decr Nic

Co tylko kiedy okaże się że nasze po-kraczne podobieństwa ulegające ciągłej deformacji gubią się w naśladowaniu ideału i przestają być autentyczne Fabryka snoacutew konsumpcyjny świat obrazoacutew ta-śmowo przekształca rzeczywistość do tego stopnia że ta się całkiem zaciera a na jej miejscu pojawia się łatwe do zaakcepto-wania odbicie Już nie ten obraz stworzony na podobieństwo ideału tylko fałszywe odbicie naszych zdeformowanych inten-cji Zatem przychodzą kolejne pytania Co znaczy moacutewić o tym co się widzi Co znaczy pokazywać Kto moacutewi na co trzeba patrzeć Kto wytacza drogę do ideału ktoacuterą mamy wiernie podążać

Religie monoteistyczne spowodowały rozroacuteżnienie między widzeniem obrazu i wi-dzeniem powszednim Obraz ndash jako wierny wizerunek Boży ndash pojawia się w Nowym Testamencie w momencie zmartwychwsta-nia Marie Jose Mandzain ktoacutera często wskazuje na źroacutedło postrzegania obrazoacutew

syn 27 1 ndash 2 (p 23 17 ndash 30 Opitz) Περὶ δὲ τοῦ ἀιδίως συνεῖναι τὸν λόγον τῷ πατρὶ καὶ μὴ ἑτέρας οὐσίας ἢ ὑποστάσεως ἀλλὰ τῆς τοῦ πατρὸς ἴδιον ltγέννημαgt αὐτὸν εἶναι ὡς εἰρήκασιν οἱ ἐν τῇ συνόδῳ ἐξέστω πάλιν ὑμᾶς ἀκοῦσαι καὶ παρὰ τοῦ φιλοπόνου 335 Ὠριγένους ἃ μὲν γὰρ ὡς ζητῶν καὶ γυμνάζων ἔγραψε ταῦτα μὴ ὡς αὐτοῦ φρονοῦντος δεχέσθω τις ἀλλὰ τῶν πρὸς ἔριν φιλονεικούντων ἐν τῷ ζητεῖνmiddot ἃ δὲ ὡς ὁρίζων ἀποφαίνεται τοῦτο τοῦ φιλοπόνου τὸ φρόνημά ἐστι (2) μετὰ γοῦν τὰ ὡς ἐν γυμνασίᾳ λεγόμενα πρὸς τοὺς αἱρετικοὺς εὐθὺς αὐτὸς ἐπιφέρει τὰ ἴδια λέγων οὕτωςmiddot rarrΕἰ ἔστιν lsquoεἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ 3310 ἀοράτουrsquo ἀόρατος εἰκώνmiddot ἐγὼ δὲ τολμήσας προσθείην ἄν ὅτι καὶ lsquoὁμοιότηςrsquo τυγχάνων τοῦ πατρὸς οὐκ ἔστιν ὅτε οὐκ ἦν πότε γὰρ ὁ θεὸς ὁ κατὰ τὸν Ἰωάννην lsquoφῶςrsquo λεγόμενος (lsquoὁ θεὸςrsquo γὰρ lsquoφῶς ἐστινrsquo) lsquoἀπαύγασμαrsquo οὐκ εἶχε τῆς ἰδίας lsquoδόξηςrsquo ἵνα τολμήσας τις ἀρχὴν δῷ εἶναι υἱοῦ πρότερον οὐκ ὄντος πότε δὲ ἡ τῆς ἀρρήτου καὶ ἀκατονομάστου καὶ ἀφθέγκτου ὑποστάσεως τοῦ πατρὸς lsquoεἰκώνrsquo ὁ lsquoχαρακτήρrsquo ltὁgt λόγος ὁ lsquoγινώσκων τὸν πατέραrsquo οὐκ ἦν κατανοείτω γὰρ ὁ τολμῶν καὶ λέγωνmiddot lsquoἦν ποτε ὅτε οὐκ ἦν ὁ υἱόςrsquo ὅτι ἐρεῖ καὶ τόmiddot σοφία ποτὲ οὐκ ἦν καὶ λόγος οὐκ ἦν καὶ ζωὴ οὐκ ἦν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 115

w Bizancjum moacutewi że kiedy patrzymy na obraz to patrzymy na Boga i ten akt świadczy o bdquoidentyfikacji odroacuteżniającejrdquo5 Patrzenie nigdy nie jest aktem organicznym lecz procesem skomplikowanym gdzie podmiot ktoacutery patrzy jest podmiotem moacutewiącym i gdzie następuje proces od-separowania podmiotu od przedmiotu obserwowanego W chwili uświadomienia sobie swojego oddzielenia od przedmio-tu widzianego następuje zroacuteżnicowanie podmiotu widzącego z przedmiotem widzianym i właśnie obraz jest tu niezbęd-nym narzędziem oddzielającym Obraz jest granicą miedzy sobą samym i wizją innego w sobie ktoacutera akcentuje niemożliwość widzenia siebie samego inaczej jak w wi-dzeniu innego Obraz przez to co odkrywa z pustki i braku zaprasza do myślenia nad tym czego nie widać Porządkuje stosunek do obserwującego bezustannie pielęgnuje kontakt ze swoim widzem stara się o jego zrozumienie i przyzwolenie Zależy mu na nim o tyle o ile jest on niezbędny do swego zaistnienia

Paradoksalne doświadczenie obrazu będące udziałem każdego z nas zmusza nas do użycia słoacutew Widzimy za pomocą oczu spojrzenia i słoacutew Widzenie wiąże się z wiedzą a wszystkie otaczające nas obrazy obejmujemy wzrokiem i słowami proce-sami poznania Możemy się z nim związać i dać się porwać biegowi obrazu ktoacutery raz nakaże nam milczeć innym razem doprosi się nazwania A doświadczenie wolności lub zniewolenia w splocie wiedzy i niewie-dzy zależeć będzie od ostrości spojrzenia

Francuski filozof sztuki Georges Didi-Huberman w książce zatytułowanej Ce que

5 Konferencja Marie Jose Mandzain QUEST-CE QUE VOIR UNE IMAGE 14 min httpwwwcanalutvvideouniversite_de_tous_les_savoirsqu_est_ce_que_voir_une_image1405

nous voyons ce qui nous regarde (To na co patrzymy patrzy na nas) zwraca uwagę na to że patrzenie jest sprawą indywidualną W ujęciu Didi-Hubermana roacutewnanie mię-dzy widzeniem a wiedzą (voir et sa ndash voir) ustępuje miejsca zasadzie niepewności w ktoacuterej spojrzenie opiera się na bdquonie-

-wiedzyrdquo a obraz wymyka się oku Widzieć znaczy przeczuwać że coś bezpowrotnie nam ucieka widzieć znaczy tracić Ten nie-pokoacutej patrzącego podmiotu oddaje ontolo-giczne doświadczenie utraty i braku ktoacutere znajduje swoacutej wyraz w języku Patrzenie i pokazywanie w pierwszym momencie łączy nas we wspoacutelnym niewidzeniu żeby następnie rozdzielić się przez uwalniające słowo Słowo w obrazie znaczy tak wiele że nie sposoacuteb ująć je jednoznacznie Wiadomo jedynie że ma ono moc rozjemcy ktoacutery godzi lub skłoacuteca zawsze jednak coś do nas moacutewi We wszystkich tych wypowiedziach dochodzi do swoistej rewelacji objawienia Wszystko na tej samej powierzchni obrazu gdzie nic się nie ukrywa lecz pozostaje po prostu obecne a tę obecność zdradza sło-wo Wypadałoby przytoczyć w tym miejscu słowa wyroczni delfickiej znane z fragmen-tu Heraklita B93 ktoacutera moacutewi że ona (hellip) nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje6 Nieodparte wrażenie paradoksu nosi zna-mię mrocznej oczywistości Kiedy zdajemy sobie sprawę że wszystko co wydaje się wyraźne jest jedynie rezultatem zamasko-wania i mistyfikacji szukamy pomocnych słoacutew

Pytanie ktoacutere stale się nasuwa doty-czy roli jaką odgrywa obraz w naszym życiu Kiedy a może zawsze obraz jest

6 Heraclitus Phil Fragmenta Die Fragmente der Vorsokratiker vol 1 6th edn Ed Diels H Kranz WBerlin Weidmann 1951 Repr 1966 Fragment 93 line 2 ουτέ λεγει ουτέ κρυπτει αλλα σεμαινει tłumaczenie własne

przekształceniem fałszerstwem naszych intencji A jeśli byśmy odwroacutecili perspekty-wę analizy i zastanowili się nie nad obra-zem jako takim tylko nad bdquowidzeniemrdquo aktem patrzenia ktoacutery jednocześnie łączy i oddziela

Przytoczmy w tym miejscu anegdotę za-pisaną przez Pliniusza Starszego7opisującą malarski pojedynek Parrasjosa z Zeuksisem greckich malarzy piątego wieku pne Według przekazu Zeuksis namalował winogrona w tak realistyczny sposoacuteb że ptaki podlatywały do obrazu proacutebując zjeść owoce Parrasjos w odpowiedzi zaprosił rywala do swojej pracowni a kie-dy ten przyszedł i chciał odsłonić zasłonę zakrywającą obraz okazało się że zasłona była namalowana Zeuksis wiec przegry-wa potyczkę oszukując ptaki Parrasjos ją wygrywa oszukując człowieka

A może każdy obraz na ktoacutery patrzy-my jest okryty taką zasłoną A może jak Zeuksis bezustannie proacutebujemy odsłaniać zasłonę z obrazu Parrasjosa Co za nią się ukrywa Żadna wiedza nie zastąpi niewier-nego obmacywania rzeczywistości A dzieło Parrasjosa zostanie na wieki paradygma-tem dzieła sztuki To dzieło wzoacuter ideał będący wynikiem zagadkowej zabawy z nicością ukrywającą się za namalowa-ną zasłoną to projekcja naszego obrazu Wyobraźmy sobie przez chwilę że nasze powieki to takie zasłony Parrasjosa Z ktoacute-rej więc strony znajduje się rzeczywistość

7 Pliniusz Starszy Historia Naturalna (XXXV 65 1) aequales eius et aemuli fuere Timanthes Androcydes Eupompus Parrhasius 35651 descendisse hic in certamen cum Zeuxide traditur et cum ille detulisset uvas pictas tanto successu ut in scaenam aves advolarent ipse detulisse lin-teum pictum ita veritate repraesentata ut Zeuxis alitum iudicio tumens 35655 flagitaret tandem remoto linteo ostendi picturam atque intellecto errore

Czy domniemana rzeczywistość gdzieś w ogoacutele istnieje A może istnieje jedynie gra zabawa w chowanego W tym miejscu od niepamiętnych czasoacutew spotykamy się z prawem bdquouwierzyć to znaczy zobaczyćrdquo Tylko co zobaczyć Nicość za zasłoną Nasze wnętrze Niewierny Tomasz figura emblematyczna zmartwychwstania sytu-uje nas na początku drogi do wiecznego zbawienia Stojąc przed obliczem Jezusa apostoł pragnie sprawdzić ślady przekro-czonej granicy Wyciąga rękę w kierunku otwartego ciała A może dotknie prawdy

Wizja eschatologiczna św Pawła przed-stawia koniec świata jako ostateczne po-rzucenie tego co śmiertelne Apostoł moacutewi że czas tej odmiany nadejdzie w jednej chwili w chwili zamknięcia oka8 W Liście do Koryntian czytamy (hellip) Oto ogłaszam wam tajemnicę nie wszyscy pomrzemy lecz wszyscy będziemy odmienieni W jednym momencie w mgnieniu oka na dźwięk ostatniej trąby ndash zabrzmi bowiem trą-ba ndash umarli powstaną nienaruszeni a my będziemy odmienieni Trzeba ażeby to co zniszczalne przyodziało się w niezniszczal-ność a to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność9 W chwili zamknięcia oka wszystko ulegnie odmianie i możemy sie domyślać że przyodziejemy wieczny wi-zerunek ten przypisany Bogu A to wszyst-ko stanie sie w mgnieniu oka

8 Słowo greckie ῥιπτω oznacza rzucanie wznosze-nie ale też obniżanie wyciąganie do goacutery jak i zno-szenie podejmowanie ryzyka w tym kontekście może znaczyć zaroacutewno otwarcie jak i zamknięcie oka

9 1 Kor 15 50 ndash 53 Ἰδού μυστήριον ὑμῖν λέγω πάντες μὲν (οὐ κοιμηθησόμεθα πάντες δὲ ἀλλαγησόμεθα ἐν ἀτόμῳ ἐν ῥιπῇ ὀφθαλμοῦ ἐν τῇ ἐσχάτῃ σάλπιγγι σαλπίσει γάρ καὶ οἱ νεκροὶ ἐγερθήσονται ἄφθαρτοι καὶ ἡμεῖς ἀλλαγησόμεθα Δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 117

Żeby oko mogło się zamknąć potrzeb-na jest powieka Czy to będzie zasłona Parrasjosa ukrywająca zagadkową nicość czy zoom filmowej kamery przybliżającej obraz rzeczywistości będzie zawsze tuż za centralnie usytuowanym okiem Powieka ktoacutera regularnie skanduje czas obserwa-cji świata może zastygnąć w zamknięciu na zawsze go od nas oddzielając Wtedy właśnie nastąpi rzekoma odmiana o ktoacuterej moacutewi apostoł Może się roacutewnież wydarzyć że powieka otworzy się i nie zamknie Obraz wtedy będzie w nas przenikać bez przerwy będzie nas pochłaniać Zaczniemy wtedy myśleć tym co oglądamy przez co sami staniemy sie obrazem na to podobieństwo Przypomnijmy bohatera Mechanicznej Pomarańczy10 ktoacutery w trakcie seansoacutew resocjalizacji aktywnie ogląda filmy przed-stawiające najokrutniejsze sceny przemocy Przytwierdzony do fotela unieruchomiony nie może mrugnąć oczami Filmy oglądane przez Alexa stają się obrazami jego myśli jego myślami Na drodze wzrokowej terapii szokowej bohater odczuwa potworność przemocy Przemoc ktoacuterej wcześniej doko-nywał przedostaje sie do jego świadomości bezpośrednio przez otwarte oczy

Orygenesowa nadzieja eschatologicz-na też nakazuje otwarcie oczu i odsyła widza do źroacutedeł własnych obrazu po to żeby zjednoczyć widzenie z wiedzeniem Obietnica zbawienia dla wszystkich uczci-wych i nieuczciwych bez wyjątku sprawia że nie jesteśmy bohaterami obrazoacutew ktoacutere na podobieństwo zewnętrznego świata przemocy zniewalają nas w bezruchu

Obraz ktoacutery sie nam ukaże nie narzuca niczego jeśli nie wolności wolności wyni-kającej z boskiego podobieństwa

10 Mechaniczna pomarańcza reż Stanley Kubrick 1971

To właśnie dlatego trzeba do niego dojrzeć i dążyć Chodzi przecież o naszą wolność dzięki ktoacuterej poacutejdziemy wszyscy do raju

dr Małgorzata Grygielewicz ndash dok-tor filozofii po studiach filologii klasycznej w Warszawie uzupełnionych studiami filozofii na Uniwersytecie Paris VIII obroniła pracę doktorską zatytułowaną La rencontre philosophique dans le jardin grec Specjalizuje się w filozofii antycznej i wspoacutełczesnej jak roacutewnież w filozofii sztuki Wspoacutełpracuje z centrami sztuki w Polsce i Francji Obecnie wykłada teorie sztuki w EESI Europejskiej Szkole Obrazu w Poitiers i filozofie polityki na Paris VIII Interesuje się głoacutewnie przestrzenią kreacji artystycznej miejscem radykalnego i poli-tycznego spotkania bliskim filozoficznej koncepcji Jacquesa Ranciegravera Rozroacuteżnieniem etycznym i mo-ralnym w sztuce wspoacutełczesnej oraz wypływającym z tego ryzykiem artystycznym

BibliografiaMandzain M J (2003) Le Commerce des regards

SeuilDidi-Huberman G (1992) Ce que nous voyons ce qui

nous regarde

CytowanieGrygielewicz Małgorzata (2014) Władza obrazu

polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 110ndash117 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

Timm Ulrichs The end 1981 ndash 97

119

Jak wyszedłem z masarniłukasz filak KAtedrA FotogrAfii PWSFTviT w Łodzi

Wszędobylski dźwięk uderzającego lustra aparatu już dawno przestał mnie zaskakiwać Bez zastanowie-

nia rozroacuteżniam odgłosy automatycznych małpek w pełni zaawansowanych bdquoluster-kowcoacutewrdquo migawek szczelinowych cen-tralnych udających aparaty fotograficzne telefonoacutew wszelkiej maści aż na kamerze obscurze kończąc (choć w tym wypadku czasami bywam omylny) Tytułem wstępu pragnę jednocześnie przeprosić za moją nonszalancję jednak wynika ona z przy-czyn ode mnie niezależnych ktoacutere dawno już przestały spędzać sen z powiek dając w zamian obojętność przyprawioną cza-sami sarkazmem Stan ten zawdzięczam obranej przed paru laty drodze życiowej ktoacuterą nadal kroczę i ndash niech Boacuteg (w ktoacuterego zresztą nie wierzę) mi świadkiem ndash nie za-mieniłbym na żadną inną Jeżeli nie jest się gwiazdą wielkiego czy średniego formatu droga z poręcznym małym obrazkiem jest całkiem przyjemna i tym lepsza o tyle o ile porzucimy go przy pierwszej nadarzają-cej się okazji Świat bowiem jest bardziej wyraźny jeśli przyglądamy się mu bez pośrednictwa mechanicznego sprzętu czę-sto ze zmienną ogniskową Doświadczymy woacutewczas więcej prawdziwiej i mocniej niż zdołalibyśmy zaledwie zauważyć przez wizjer z ograniczonym kadrem

To właśnie przez ograniczone pole widze-nia postanowiłem wziąć rozbrat z aparatem jednak nie z fotografią Decyzja ta nie wywią-zuje się bynajmniej z kwestii wynikających

z wygody jaką mogły mi przynieść spacery bez uwiązanego na szyi paska kamery lecz z przyczyn czysto ideowych Otoacuteż po paru latach obcowania z materią światłoczułą zdałem sobie sprawę z wielu ograniczeń i przywar z nią związanych a kryją się one już w samej foto-terminologii ktoacutera ma więcej wspoacutelnego z wyrachowaniem Machiavellego niż z odkrytą bdquoreprezentacją rzeczywistościrdquo Nieacutepcea wynalazcy fotograficznego zapisu

Weźmy za przykład z pozoru prozaiczną sytuację kiedy wyruszamy w przysłowiową drogę celem poszukiwania inspiracji po czym potykamy się o kamień Skamielina wywołuje w nas pewne emocje ktoacuterych jako twoacutercy wizualni oczekiwaliśmy by mo-gły powodować u odbiorcy wrażenie podob-ne do naszego w momencie szczęśliwego (lub przeciwnie ndash w zależności od usposo-bienia) zbiegu okoliczności Obojętnym jest czy jesteśmy typem fotografa-odkrywcy czy fotografa-wynalazcy prędzej czy poacuteźniej wyciągniemy aparat i wykonamy zdjęcie posiadające ładunek chwili kiedy nasza roacutewnowaga została zachwiana Sposoacuteb w jaki wykonamy zdjęcie za pomocą kame-ry jest nieistotny w mojej dywagacji gdyż chodzi tu raczej o akt percepcji ktoacutery jest przedstawiany przez samo medium Z tej niechęci tłumaczy mnie jedynie fakt ograni-czonej formy pisemnej gdzie nie starczyło-by miejsca dla tak ogromnej dywersyfikacji osobistych pobudek z ktoacuterych twoacutercy materii fotograficznej generują swoje obrazy Mamy więc do czynienia z pewnego

esej

rodzaju dychotomią obrazu ktoacutery zawiera w sobie jego składowe obraz zewnętrz-ny i wewnętrzny Takie pojęcie może być pojmowane tylko i wyłącznie przez pryzmat antropologiczny

Przyglądając się z bliska tejże materii możemy zaobserwować wiele biologicz-nych cech podobnych struktur fotografii i człowieka Skala mikro odsłania jedną z nich ndash jest nią komoacuterka prymarny skład-nik obu organizmoacutew przy czym ten człowie-czy jest z pewnością ożywiony W fotografii głoacutewnym składnikiem analogicznym do komoacuterki jest w przypadku formy analogo-wej ndash ziarno a w przypadku cyfrowej ndash pik-sel Warto zauważyć że obraz fotograficzny jest jedynie odbiciem rzeczywistości zapisanym w niepołączonych ze sobą punk-tach co w formalnej kwestii bardziej zbliża fotografię do malarstwa zwłaszcza pointy-listycznego Skoro ta pozorna dokładność oceniana z pewnej odległości daje wielu z nas przesądzenie o wiarygodności przed-stawianych form jest zatem oczywiste że wiąże się z nią zjawisko widmowości

Obraz po określeniu nadających mu właś-ciwości formalnych i treściowych przestaje być bezzwłocznie tworzony i staje się produ-kowany Etapy tejże produkcji wytyczył już Hans Belting dzieląc je na obrazndashmediumndashwidz lub obrazndashaparat obrazundashżywe ciało (przy czym ten ostatni należy rozumieć jako ciało medialne lub mediatyzowane) Naciśniecie przycisku migawki ktoacuteremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk jest dla mnie istotnym symbolem zwiastującym początek najgorszego bdquouczty rzeźnikoacutewrdquo wieszających smaczne obrazy w swych zakładach pod skrzętnie uprasowaną mary-narką Zanim jednak do tego dojdzie trzeba uprzednio odnaleźć obiekt (ofiarę) fotogra-ficzny i bezceremonialnie wycelować w nie-go obiektyw naciskając oacutew spust Mogłoby

się wydawać że w słusznej sprawie wszak dokonaliśmy być może ważnej dla nas ma-terializacji bezpowrotnej chwili Następnie przychodzi pora na wywoływanie proszę mi wierzyć niczym wilka z lasu fotografii wszak jest to materia niezwykle chytra w swej oka-załości zwłaszcza dla widza ktoacuteremu nigdy nie zda relacji rzeczywistości

Zastanawiające jest zjawisko chęci posiadania obrazu o jak najlepszej jakości odwzorowania Jesteśmy przecież w stanie rozpoznać piktogramy i łączyć je z rzeczywi-stym przedmiotem czy osobą Redundancja informacji jakie niesie ze sobą obraz sre-browy jest niebywałym dowodem na bar-barzyńską wręcz naturę człowieka ktoacutera potwierdza że pragniemy posiadać wszyst-ko co się bdquomienirdquo a także to co z pozoru chociaż żywe Jestem przekonany że gdyby istniała możliwość materializacji kopii człowieka i to w pełnym troacutejwymiarze dziś większość z nas miałaby bdquoodbicie lustrzanerdquo pierwszej miłości w swej szafie Nie jest to jednak zjawisko ktoacutere zasługuje na poklask czy nawet dozę uśmiechu Przypatrując się zabiegom jakie funduje się fotografii na poziomie 2D i to w pełni kulturalnym wymiarze gdyż są to zabiegi praktykowane głoacutewnie w galeriach jestem nie tyle pełen obaw przyszłości co świadom wielkiej tragedii sztuki ktoacutera ma na swoich rękach

bdquoślady krwirdquo w dniu dzisiejszym Otoacuteż nie je-stem w stanie znieść faktu z jaką pieczoło-witością odbicia obiektoacutew natury a często samych ludzi ktoacuterzy wierzą że to co widzą to rzeczy realne są (zupełnie jak w rze-miośle masarskim) oprawiane I to w ramy najrozmaitszych sortoacutew Co więcej prace te są roacutewnież WIESZANE i często przybijane do ścian a ludzie jak gdyby nigdy nic chodzą między nimi sącząc wino oddając się prak-tykom towarzyskim w iście handshakeowej atmosferze Na całe szczęście często ramy

Jak wyszedłem z masarni 121

bywają czarne i zachowawcze jednak tylko eksponują te oprawione smakowite kąski

Poroacutewnanie sfery sztuki do pewnego rodzaju organizmu zauważył roacutewnież sam Marshall McLuhan w swoim tekście The relation of environment to anti-environment Z powodzeniem można zestroić go z rosną-cą liczbą fotografujących i odbierających fotografię nie tylko jako sztukę ale roacutewnież jako medium samo w sobie Moacutewi on że wprowadzenie kolejnych przekaźnikoacutew i technik służących przedłużaniu nas sa-mych stanowi zbiorową operację chirurgicz-ną przeprowadzoną na ciele społeczeństwa bez użycia jakichkolwiek środkoacutew bakterio-boacutejczych Musimy zatem być świadomi nie-uniknionego zainfekowania całego systemu bezbronnie ulegającego kolejnym zmianom prowadzącym do braku roacutewnowagi między zmysłami Poszukiwane są więc sposoby całkowitego uniknięcia tych zmian albo przejęcia nad nimi kontroli jednak żadne społeczeństwo nie zdobyło takiej wiedzy czy umiejętności by temu zaradzić Według niego tylko sztuka właśnie jest w stanie temu pomoacutec ponieważ jest jedyną pseudo-nauką ktoacutera traktuje o tym jak radzić sobie z psychicznymi i społecznymi skutkami

oddziaływania tych kolejnych przedłużeń Jeżeli zawierzać teorii moacutewiącej że sztuka jest kolejnym przekaźnikiem możemy być pewni że oacutew środowisko kiedyś się prze-kształci Nie może być jednak narzędziem walki z technologią poprzez tworzenie anty-środowisk tylko sposobem obserwacji i przewidywania zmian jakie w niej zajdą

W swojej postawie nie postulowałem żeby zupełnie porzucić materię fotografii Postanowiłem się jej przyglądać mając świadomość tendencji do zacierania granic między gatunkami i mediami w sztuce Oczywistym jest że pewne systemy zostały już sprawdzone i nie oddziałują jak dawniej Jestem jednak zdania że posługując się prostymi metodami jak np ready-made możemy komentować wspoacutełczesne media i technologie Cieszę się niezmiernie z mo-jego bdquowyjścia z masarnirdquo gdyż lepiej jest pytać niż błądzić

CytowanieFilak Łukasz (2014) Jak wyszedłem z masarni

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 118ndash124 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

ldquowhat for is itrdquo Posługując się pierwszą techniką fotograficzną (heliografia) oraz jej charakterystycznymi atrybuta-mi (statyw światło) autor bezpośrednio zadaje pytanie temu medium W chłodnym konceptuali-stycznym geście odwołuje się do początku kultury obrazu w symboliczny sposoacuteb Podroacuteż w czasie

to także gra słoacutew ktoacutera wydaje się odprowadzać nie tylko do pytania bdquopo cordquo (what for) nam obecnie obraz ale przede wszystkim czy w ogoacutele konotuje on z rzeczywistością (is it )

Galeria bdquoLetordquo Warsaw Gallery Week 2014

Jak wyszedłem z masarni 123

bdquoFotostrukturardquo to wystawa mająca na celu ukazanie fotografii w czysto formalny sposoacuteb za pomo-cą zjawisk fizycznych bez ktoacuterych nie byłaby w stanie zaistnieć jako obraz Obecny jest tu głoacutewnie

symbol odnoszący się do podstawowych terminoacutew i zjawisk fotograficznych Wystawa jest więc proacutebą przedstawienia fotografii bez jej obecności Głoacutewną rolę pełni światło ndash najważniejszy

składnik obrazu ndash będący zarazem spoiwem wiążącym zestawione ze sobą obiekty i instalacje

Uchylone drzwi zza ktoacuterych wydostaje się światło nawiązują do migawki w aparacie tak samo jak oacutew mechanizm umożliwiają lub nie ndash dopływ światła Znajdują się one naprzeciwko okna

z usztywnioną firaną ktoacutera mimo przeciągu podobnie jak fotografia jest nieruchoma

By wykonać fotografię a także by ją następnie zo-baczyć niezbędne jest światło Wpisując je w ramę uzyskuje się najczystszą a zarazem najprostszą formę prezentacji fotografii

Tuż obok znajduje się neonowy krąg zatytułowany bdquokrążek rozproszeniardquo Wisi on naprzeciw zbudowa-nej w galerii kamery obscury do ktoacuterej można wejść jakby do środka wyświetlanej właśnie fotografii Na ścianie wewnątrz widnieje świetlna reprezentacja technicznego terminu bdquokrążek rozproszeniardquo

Jak wyszedłem z masarni

Galeria bdquoMieszkanie Geppertoacutewrdquo Festiwal Fotografii bdquoTIFFrdquo Wrocław 2014

Krzywe zwierciadło symbolizuje w tym wypadku nieprawdziwie przedstawianą przez fotografię rzeczywistość

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie

franciszek czech Uniwersytet JAgiellońsKi

W lipcu 2014 roku w Jokohamie odbył się XVIII Światowy Kongres Socjologii International

Sociological Associacion Był to zdecy-dowanie największy jak dotąd zjazd tej założonej kroacutetko po wojnie z inicjatywy UNESCO organizacji zrzeszającej socjolo-goacutew z całego świata Wzięło w nim udział ponad 6 tysięcy prelegentoacutew i wygłoszono prawie 9 tysięcy odczytoacutew (wśroacuted uczestni-koacutew znalazło się 83 socjologoacutew z Polski co wydaje się znaczną liczbą zważywszy że cztery lata wcześniej w kongresie odbywa-jącym się w znacznie bliższym Goteborgu wzięło udział 89 Polakoacutew) Jak zazwyczaj bywa w wypadku tego rodzaju olbrzymich zjazdoacutew trudno uczestniczyć nawet w dzie-siątej części wszystkich zaplanowanych sesji paneli grup dyskusyjnych oraz innych spotkań Dość powiedzieć że sama księga abstraktoacutew liczyła niemal 1200 stron Jest więc całkiem prawdopodobne że kilkoro uczestnikoacutew wybierających roacuteżne sesje napisałoby relacje z zupełnie innych kon-gresoacutew (inna sprawa że po kameralnym seminarium roacutewnież może powstać kilka zupełnie roacuteżnych sprawozdań) Niemniej jednak przygotowania do kongresu w tym wertowanie programu i wyboacuter paneli

w ktoacuterych chce się uczestniczyć wystą-pienia i dyskusje w trakcie zjazdu a nawet z pozoru błahe sytuacje mające miejsce w czasie obrad zachęcają do proacuteby sfor-mułowania ogoacutelniejszej opinii o wielowąt-kowym złożonym wydarzeniu w ktoacuterym się brało udział Taki właśnie charakter ma niniejsza notka

Wiele o Kongresie moacutewi jego temat ndash Facing the unequal world Challenges for Global Sociology Tak jak na poprzednich zjazdach ramy tematyczne obrad zostały wskazane przez kierownictwo ISA ktoacutere-go kadencja właśnie upływała Kończący w Jokohamie przewodnictwo Michael Buravoy od dłuższego czasu propaguje program socjologii publicznej w ktoacuterym zasadniczy rdzeń stanowi właśnie od-zwierciedlone w haśle kongresu badanie nieroacutewności w kontekście globalnym To nie przypadek że dokładnie tak samo za-tytułowana jak zjazd jest ogromna ndash liczą-ca około 1000 stron ndash trzytomowa praca zbiorowa wydana w 2010 roku pod redak-cją Buravoya i jego wspoacutełpracownikoacutew1

1 Michael Burawoy Mau-kuei Chang Michelle Fei-yu Hsieh (red) Facing an Unequal World Challenges for a Global Sociology vol 1ndash3 Taipei Taiwan

sprawozdanie

Fot Karolina Zielińska

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International 129

Ale nie można powiedzie że temat kon-gresu został narzucony wbrew środowisku Tendencję do uwzględniania kontekstu glo-balnego (nawet jeżeli badania koncentrują się na lokalnych zjawiskach) i uwypuklania problematyki nieroacutewności można dostrzec w całej dzisiejszej socjologii nie tylko na kongresie gdzie po części także z racji obranego hasła zagadnienia te domino-wały (choć nie zawsze musi tak być o czym świadczy przykład ostatniego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Szczecinie gdzie obrady wręcz zdomino-wała tematyka miejska mimo że w tytule zjazdu nie była ona wspomniana)

Nieco precyzyjniej zainteresowania prelegentoacutew można poznać analizując popularność poszczegoacutelnych komitetoacutew badawczych (Research Comittee ndash RC) do ktoacuterych prelegenci zgłaszali swoje wystąpienia Najwięcej referatoacutew bo aż 328 wygłoszonych zostało w sesjach zorganizowanych przez RC32 Women in Society Ponad 250 wystąpień wy-głoszonych zostało jeszcze w trzech innych komitetach RC04 Sociology of Education RC06 Family Research RC24 Environment and Society Natomiast najmniej aktywnych uczestnikoacutew tylko 39 wzięło udział ndash co jest na swoacutej sposoacuteb wymowne ndash w pracach Komitetu RC26 Sociotechnics Sociological Practice Za japoński akcent programu Kongresu można uznać oproacutecz całego cyklu sesji poświęconych kulturze i społeczeństwu japońskiemu oraz imprez towarzyszących znaczne zainteresowanie pracami Komitetu zajmującego się społecznym wymiarem katastrof naturalnych (RC39 Sociology of Disasters) Ta zupełnie nieobecna w Polsce subdyscyplina w Japonii ma długą tradycję

Institute of Sociology Academia Sinica and International Sociological Association 2010

ktoacuterą ndash niestety ndash podtrzymują częste trzę-sienia ziemi i katastrofy takie jak w elektro-wni atomowej w Fukushimie w 2011 roku

Słuchając wielu referatoacutew można było odnieść wrażenie że kluczowe zagadnienie nieroacutewności jest rozumiane przede wszyst-kim na sposoacuteb ekonomiczny ndash jako roz-warstwienie poziomu dochodoacutew Podczas sesji plenarnych najdobitniej ujął to Goumlran Therborn Ten pracujący w Cambridge Szwed był jednym z najbardziej aktywnych (cztery roacuteżne wystąpienia) i przyciągają-cych uwagę prelegentoacutew W trakcie jednej z sesji plenarnych w wystąpieniu Stunting and Deadly ndash Effects of Inequality opartym na jego najnowszej książce The Killing Fields of Inequality zaprezentował dane na temat liczby zgonoacutew powodowanych nie-roacutewnościami w roacuteżnych krajach Stwierdził na przykład że w krajach byłego Związku Radzieckiego bdquood restauracji kapitalizmurdquo w ostatniej dekadzie XX wieku zginęły z powodu nieroacutewności 4 miliony osoacuteb Problematyczność tego rodzaju mocnych twierdzeń (czy rzeczywiście można powie-dzieć że system ktoacutery powstał zaraz po rozpadzie ZSRR to kapitalizm jak zostały wykluczone inne przyczyny zgonoacutew niż nieroacutewności w omawianym okresie ndash np złe rządy albo korupcja) nie została pod-niesiona w dyskusji Można zrozumieć że w trakcie kroacutetkiego referatu nie są podane szczegoacuteły metodologiczne i dlatego przy-dałaby się krytyczna analiza pracy ktoacutera w tytule poroacutewnuje nieroacutewności społeczne do bestialskich mordoacutew komunistycznych Czerwonych Khmeroacutew

Skoro było o niepostawionych pyta-niach to teraz o pytaniu ktoacutere padło na jednej z sesji plenarnych Znamienna jak sądzę sytuacja miała miejsce po wystą-pieniu filipińskiej profesor Emmy Porio ktoacutera omawiając nieroacutewności ekonomicz-ne w Azji i sposoby radzenia sobie z nimi

przywołała pracę Jeffreya Sachsa Koniec z nędzą Uczestniczka z Niemiec z niekry-tym oburzeniem zadała pytanie dlaczego w ogoacutele cytuje się prace człowieka ktoacutery swoimi radami pogrążył w kryzysie kilka krajoacutew Pytanie to zostało powitane spo-rym aplauzem Na to Saskia Sassen ktoacutera miała wystąpienie w tej samej sesji (intere-sujący referat o społecznych konsekwen-cjach rosnącego zadłużenia wspoacutełczesnych rodzin) stwierdziła że zna Sachsa ponie-waż czasami natyka się na niego na uczelni i zwroacuteciła się protekcjonalnie do Porio że musi od niej jeszcze kilka rzeczy na jego temat usłyszeć zanim zacznie go cyto-wać To roacutewnież spotkało się z aplauzem Innymi słowy można odnieść wrażenie że są autorzy ktoacuterych cytować się nie powin-no W wypadku Sachsa dotyczy to nawet książki w ktoacuterej wyraźnie zrywa on z neo-liberalizmem A przecież nawet te stare neoliberalne poglądy i rady Sachsa jak to doskonale widać w Polsce mimo niepod-ważalnych kosztoacutew społecznych przyniosły też wiele pozytywnych rezultatoacutew i z po-wodu swej niejednoznaczności stanowią interesujący temat do ważkiej dyskusji i gruntownych badań

Mocnych oskarżeń neoliberalizmu ale i kapitalizmu jako takiego było znacz-nie więcej w salach podczepionego do ogromnego centrum handlowego ośrodka konferencyjnego Choć oczywiście wiele także krytycznych referatoacutew wymykało się ze schematu rytualnych oskarżeń Sądzę że znacznie ciekawsze i owocne byłoby zorganizowanie kilku paneli z udziałem zwolennikoacutew i przeciwnikoacutew neolibera-lizmu (albo debaty na inne tematy) niż jednostronna krytyka idei bez obrońcoacutew Wydaje się że z braku autentycznych de-bat ndash przynajmniej w trakcie największych sesji plenarnych i prezydenckich ndash broniły się zwłaszcza referaty w formie studioacutew

przypadkoacutew i przyjmujące ograniczone cele w tym swoiste teorie krytyczne śred-niego zasięgu (np krytyka lub omoacutewienie konkretnego mechanizmu a nie ogoacutelna krytyka całego systemu) Tym bardziej że nie odnotowałem jakichś przełomowych propozycji teoretycznych

W trakcie głoacutewnych sesji zdecydowaną dyskusję ze szkicowanym tu jak to kiedyś nazwałem nowym ortodoksyjnym kon-sensusem2 podjął w zasadzie jedynie Piotr Sztompka W po raz pierwszy zorganizowa-nym panelu byłych przewodniczących ISA przywołał wysuwane już wcześniej w tek-ście Another Sociological Utopia zastrzeże-nia wobec programu socjologii publicznej Burawoya zakładającej swoiste parytety dla socjologii spoza najbardziej rozwiniętych krajoacutew3 Sztompka wyraźnie skrytykował też odejście od opisu zjawisk społecznych na rzecz ideologicznego zaangażowania socjologii O tym jak odosobnione było to stanowisko wśroacuted najbardziej prominen-tnych socjologoacutew świadczyć mogły uwagi Buravoya że Sztompka jest ostatnim po-zytywistą i wygłaszając takie poglądy sam sobie kopie groacuteb

Sądzę że przywołane wystąpienia dość dobrze obrazują nie tylko charakter obrad ale i stan dzisiejszej socjologii Trudno też spodziewać się w najbliższym czasie jakichś gwałtownych zmian Świadczyć o tym mogą wyniki wyboroacutew nowych władz ISA ktoacutere roacutewnież odbyły się w Jokohamie Przewodniczącą wybrana została Margaret Abraham ndash pochodząca z Indii

2 Zob Franciszek Czech Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dys-kursie globalizacyjnym Krakoacutew Wydawnictwo UJ s 161ndash171

3 Por Piotr Sztompka Another Sociological Utopiacedil Contemporary Sociology 404 2011 s 388ndash396 Zob też Michael Buravoy The Last Positivist Contemporary Sociology 404 2011 s 396ndash404

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International

profesor Hofstra University w Stanach Zjednoczonych odwołująca się w swoich pracach do programu socjologii publicz-nej i zajmująca się problematyką gender migracjami oraz kwestiami etnicznymi Zastępcami zostali Markus Schulz (także pracujący w Stanach Zjednoczonych) Sari Hanafi z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie (Liban) Vineeta Sinha (Singapur) i Benjamin Tejerina z Hiszpanii Warto też odnotować że do szesnastoosobowego Komitetu Wykonawczego na kadencję 2012ndash2016 wybrana została przewodniczą-ca Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Grażyna Skąpska

dr Franciszek Czech ndash socjolog i politolog pracownik Instytutu Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Jest autorem monografii Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dyskursie globaliza-cyjnym (Krakoacutew 2010) Ostatnio pod jego redakcją ukazała się antologia przekładoacutew Struktura teorii spiskowych (Krakoacutew 2014)Afiliacja autoraInstytut Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytet

Jagielloński

ul Gronostajowa 3 30ndash387 Krakoacutew

e-mail franciszekczechujedupl

CytowanieCzech Franciszek (2014) Nowa utopia i ostatni

pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 127ndash130 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O subkulturach z roacuteżnych perspektywKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

W roku 2013 nakładem roacuteżnych wydawnictw ukazały się trzy książki dotyczące zjawiska sub-

kultur młodzieżowych Każda przedstawia je z innej perspektywy bowiem autorzy zawodowo zajmują się roacuteżnymi dyscy-plinami ndash socjologią kulturoznawstwem i pedagogiką Stwarza to możliwość prze-prowadzenia poroacutewnawczej analizy spo-soboacutew definiowania zastosowanych teorii naukowych metod i narzędzi badawczych oceny kontekstu i sposobu prezentacji zja-wiska subkulturowości w ramach roacuteżnych dyscyplin naukowych Zjawisko młodzie-żowych subkultur to jeden z najciekaw-szych fenomenoacutew XX wieku Są z jednej strony wytworem specyficznych warunkoacutew

społeczno-ekonomicznych z drugiej swoi-stą formą aktywności społecznej młodzieży będącą odpowiedzią na naturalne potrzeby związane ściśle z przemianami organicz-nymi i psychicznymi charakterystycznymi dla okresu dorastania (Gwozda i Krawczak 1996 s 173) Przez ostatnie kilkadziesiąt lat zjawisko subkultur młodzieżowych było rozmaicie przedstawiane w literaturze przedmiotu Termin subkultura używany był w znaczeniu wartościującym w powią-zaniu z roacuteżnymi formami patologii społecz-nej lub z prymitywizmem niską jakością uczestnictwa w kulturze W tym kontekście pojawiały się opisy grup pozostających w konflikcie ze społeczeństwem takich jak subkultury narkomanoacutew alkoholikoacutew

recenzja

Fot Anita Osuch

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 135

złodziei kieszonkowych itp (Filipiak 2001 s 14) Z upływem czasu subkultury zaczę-ły być postrzegane roacutewnież jako przejaw twoacuterczego (kreatywnego) działania mło-dych ludzi oraz swego rodzaju alternatywa stanowiąca uzupełnienie deficytu w sferze wartości Jednostki działające w takich warunkach stają się aktywnym podmiotem starają się działać modyfikować two-rzyć nowe struktury systemy czy normy Jednostka jest wspoacutełtwoacutercą świata społecz-nego Subkultury pojawiły się bowiem jako (hellip) wyraz niezgody na zastany świat jego instytucje wzory społeczne normy kulturo-we i obyczajowe (Filipiak 2001 s 22) W lite-raturze pojawiły się także roacuteżne propozycje teoretycznego bdquoujarzmieniardquo spontanicznie powstających subkultur młodzieżowych wskazując na ich cechy konstytutywne bądź dzieląc je na roacuteżnego rodzaju katego-rie np buntu kreacji czy izolacji

Subkultury młodzieżowe stały się roacutew-nież probierzem procesu zmiany społecz-nej W ostatnich dwoacutech dekadach możemy obserwować radykalne zmiany kontekstu społecznego co nie pozostaje bez wpły-wu na same subkultury Rozwoacutej medioacutew w tym szczegoacutelnie internetu stwarza nowe warunki dla funkcjonowania młodego po-kolenia To z kolei stanowi nowe wyzwanie dla badaczy młodzieży i subkultur mło-dzieżowych W jaki sposoacuteb uchwycić nowe zjawiska Do jakich kategorii je zaliczyć Czy potrzebujemy nowych teorii i metod badania Czy subkultury przetrwają w co-raz bardziej spluralizowanym i zindywidu-alizowanym świecie młodych ludzi Jaką rolę spełniają wspoacutełcześnie subkultury

Na te i inne pytania poszukiwałam odpo-wiedzi w recenzowanych książkach Celem niniejszego przeglądu było przybliżenie potencjalnym czytelnikom zakresu treś-ciowego każdej książki wskazanie najbar-dziej interesujących i nowych wątkoacutew oraz

wskazanie tych autorskich propozycji ktoacute-re mogą budzić wątpliwości i zastrzeżenia

Pierwszą z omawianych książek jest Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowo-ści autorstwa socjologa Witolda Września Publikacja ta to kolejna pozycja z zakresu socjologii młodzieży w dorobku naukowym autora Ma on na swoim koncie trzy mono-grafie (zob 2004 2005 2009) oraz liczne artykuły (zob 2007 2011 2012) dotyczące młodzieży Recenzowana książka to szcze-goacutełowe studium młodzieżowej subkul-turowości przedstawione w całej swojej rozciągłości i zroacuteżnicowanych formach Z jednej strony czytelnik ma możliwość poznania pełnego spektrum subkultur młodzieżowych wraz z całym zapleczem muzyczno-kulturowym z drugiej co dla socjologa nie mniej istotne poznajemy szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny ktoacutery decydował o charakterze poszcze-goacutelnych subkultur Dzięki temu zyskujemy możliwość oglądu zmieniającej się rzeczy-wistości od lat 40 XX wieku aż po drugą dekadę XXI wieku

Kroacutetka historia młodzieżowej subkultu-rowości składa się z ośmiu rozdziałoacutew oraz epilogu Pierwsze dwa rozdziały poświęco-ne są dwoacutem węzłowym kategoriom ndash od-powiednio młodzieży i subkulturze Oba rozdziały służą przeglądowi literatury przedmiotu w tym prezentacji roacuteżnych znaczeń jakimi terminy młodzież i subkul-tura obrosły przez ostatnie kilkadziesiąt lat W ten sposoacuteb otrzymujemy uporządkowa-nie istniejących stanowisk wraz z krytyczną ich analizą W rozdziale poświęconym mło-dzieży autor przybliża nam roacuteżne sposoby jej definiowania wśroacuted ktoacuterych znajdziemy takie jak adolescent nastolatek (teenager) młody dorosły młodość (youth) W tym celu odwołuje się do koncepcji takich badaczy jak Schelsky Eisenstadt Griese Tenbruck Kenistone Kłoskowska Fatyga

Wertenstein-Żuławski Paleczny Na tym tle Witold Wrzesień dokonuje własnych roz-strzygnięć terminologicznych przyjmując ostatecznie że młodzież należy traktować zaroacutewno jako kategorię i grupę społeczną jednocześnie przyjmując że nie istnieje jed-na młodzież a tylko bdquomłodzieżerdquo W takim ujęciu (hellip) młodzież to zbioacuter grup roacutewieśni-czych w ktoacuterych dokonuje się przeważająca część socjalizacji (Wrzesień 2013 s 24) co zbliża podejście Września do koncepcji Fridricha Tenbrucka Według teorii działań F Tenbrucka młodzieży nie można cha-rakteryzować jako kategorii statystycznej lecz jako grupę społeczną w ktoacuterej istnieją relacje między członkami prowadzące do wspoacutelnoty świadomości a przez to do wspoacutelnego działania Młodzież charakte-ryzuje się wspoacutelnymi zainteresowaniami swoistymi cechami i formami świadomości a więc wspoacutelnotą więzi W tym znaczeniu młodzież w ogoacutele istnieje tylko dlatego że jej członkoacutew łączą określone styczności zaś przenikające się w roacuteżnorodny sposoacuteb formalne i nieformalne grupy młodzieżo-we tworzą podstawę pośredniej łączności między młodymi ludźmi Dopiero w tej przestrzeni społecznej odnajdują oni włas-ną świadomość i formy własnej życiowej aktywności (Griese 1996 ss 128ndash129) Drugim ważnym elementem tego rozdziału jest omoacutewienie kwestii fenomenu kultury młodzieżowej na ktoacuterą składa się wszyst-ko (hellip) co młodzi robią myślą i posiadają a zatem charakterystyczny dla nich sposoacuteb życia danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 p 25) Omawiając to zjawisko autor przedstawia jego historię oraz teoretyczne proacuteby jego opisu W tym celu sięga między innymi po troacutejfazową koncepcję Jerzego Wertensteina-Żuławskiego (subkultu-ra ndash kontrkultura ndash kultura alternatywna) z jednej strony podtrzymując trafność opisu i analityczną przydatność wszystkich

trzech komponentoacutew z drugiej postulując odejście od fazowego ujmowania kultury młodzieżowej W ostatniej części rozdziału autor wprowadza propozycję nowego po-działu kultury młodzieżowej na subkulturę modę i fascynację W odroacuteżnieniu od ujęcia Wertensteina-Żuławskiego w omawianym przypadku wszystkie trzy zjawiska wspoacuteł-występują czasem konkurując a czasem kooperując ze sobą Charakteryzują się także mniejszym potencjałem wspoacutelno-towym ndash zaroacutewno moda jak i fascynacja są często ulotne i kroacutetkotrwałe co wyda-je się odzwierciedlać specyfikę naszych czasoacutew Przy trafności przedstawionej propozycji problemoacutew może nastręczać odroacuteżnienie mody od fascynacji oraz ich analityczna aplikacja Modę rozumie autor jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowanego stylu ekspresji jak i sy-stem wzoroacutew zachowań manifestujących się w życiu codziennym definiujących styl życia jednostki zaś fascynację jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowa-nego stylu ekspresji oraz system zachowań manifestujących się w życiu codziennym wspoacutełdefiniujący styl życia jednostek ktoacutere nie aspirują jednak w sposoacuteb zdecydowany do stworzenia wyraźnej grupy pozostającej na marginesie dominujących tendencji życia społecznego lecz bardziej starają się two-rzyć awangardowe kręgi czy szersze zbioro-wości zmierzające do wytworzenia kultury alternatywnej (Wrzesień 2013 s 32) Są to definicje w dużej mierze pokrywające się co w praktyce badawczej może być trudne do odroacuteżnienia

W rozdziale drugim autor dokonuje kry-tycznego przegląduanalizy zakresu znacze-niowego terminu bdquosubkulturardquo postulując by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (hellip) Subkulturowość jako cecha i kategoria analityczna w socjologii zasłużyła w ciągu wielu lat swojego istnienia

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 137

na nieco inne miejsce niż to ktoacutere zajmu-ją zwykłe grupy i zbiorowości wpisujące się bezproblemowo w kulturę dominującą danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 s 58) W takim ujęciu z zakresu subkulturo-wości powinniśmy wyłączyć aktywność grup zawodowych etnicznych religijnych Wprowadzenie tego terminologicznego porządku to niewątpliwa zaleta książki Termin subkultura przez ostatnie kilkadzie-siąt lat obroacutesł licznymi znaczeniami co wspoacutełcześnie nadal prowadzi do mylnych interpretacji tego zjawiska np wyłącznie jako patologii Oacutew pojęciowy porządek był także konieczny ze względu na przemiany jakim wspoacutełcześnie ulegają subkultury Stawia to przed nami pytanie czy nadal możemy moacutewić o subkulturach czy też obecne formy aktywności młodzieżowej to nowa kategoria zjawisk ktoacuterych do subkul-tury zaliczyć nie można Pojęcie subkultury konstytuowane jest zgodnie z tezą autora przez (a) grupowy charakter (b) subkul-turową więź (c) subkulturowy styl (d) subkulturowe działania (Wrzesień 2013 ss 58ndash59) W tak rozumianej definicji zwraca jednak uwagę brak czynnika ideologiczne-go ktoacutery jeszcze do niedawna był jednym z podstawowych elementoacutew charaktery-zujących i odroacuteżniających kontestacyjne grupy młodzieżowe (por Filipiak 2001 s 22) Proponowane ujęcie wskazuje zatem iż można nadal posługiwać się terminem subkultura w przypadku grup o charakte-rze aideologicznym pod warunkiem że występowania wspoacutelnoty więzi i grupowe-go charakteru zachowań Jest to definicja kompromisowa pomiędzy tradycyjnym modelem subkulturowości a zjawiskiem postsubkulturowści opisanego przez Muggletona a sprowadzającego się do wspoacutelnoty stylu (Muggleton 2004)

Drugim ważnym wątkiem rozdziału poświęconego subkulturze jest prezentacja

perspektywy z jakiej autor przygląda się jej kolejnym wcieleniom Łączy on sub-kulturowość z pokoleniowością bowiem w założeniach autora (hellip) powstanie i dzia-łalność subkultur ma mniejszy lub większy udział w tworzeniu pokoleń formowaniu ich społecznej tożsamości oraz kształtowa-niu poczucia pokoleniowej przynależności (Wrzesień 2013 s 59) Z jednej strony po-kolenie to bdquoobiektywne położenierdquo roczni-koacutew urodzonych w określonym przedziale czasu czyli kontekst społeczno-ekonomicz-ny z drugiej musi ono zostać uzupełnione o subiektywne odczucia związane ze wspoacutel-notą położenia Dopiero kiedy uświada-miamy sobie swoją społeczną tożsamość pojawia się pokoleniowa przynależność rozumiana jako (a) poczucie wspoacutelnoty doświadczeń (b) poczucie wspoacutelnoty inte-resoacutew norm wartości i wzoroacutew zachowań (c) poczucie solidarności (Wrzesień 2013 s 60) To właśnie subkultury stwarzały szansę na narodziny poczucia pokolenio-wej przynależności poprzez możliwość uczestnictwa we wspoacutelnych wydarzeniach odbioru tych samych przekazoacutew muzycz-nych i literackich dzielenia wspoacutelnych emocji W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa perspektywa ktoacutera nie spotkała się dotychczas w Polsce z tak szerokim opracowaniem Autor stara się odtworzyć poszczegoacutelne formacje pokoleniowe na podstawie danych demograficznych na-stępnie wskazuje charakterystyczne dla da-nego przedziału wydarzenia o charakterze społecznym politycznym i ekonomicznym by finalnie rozpoznać kluczowe dla uformo-wania pokolenia w sensie socjologicznym subkultury danego czasu Połączenie tych dwoacutech wątkoacutew stwarza nowe pespektywy poznawcze i poszerza możliwości interpre-tacyjne funkcjonowania subkultur

W dalszej części książki Witold Wrzesień przedstawia zgodnie z wypracowanym

modelem kolejne odsłony młodzieżowej subkulturowości W rozdziale trzecim poznajemy pierwsze subkultury ktoacutere pojawiały się w tym samym mniej więcej czasie w Europie Zachodniej i Wschodniej czy USA Prezentując poszczegoacutelne sub-kultury poznajemy roacutewnież otaczający ich świat ktoacutery w dużym stopniu miał wpływ na ich charakter W ten sposoacuteb poznajemy silent generation a zatem osoby urodzone w latach 1925ndash1945 ktoacutera tworzyła trzon kultury młodzieżowej w latach 50 i 60 prowokując powstanie takich subkultur jak hipstersi beatnicy częściowo teddy boys Rdzennie polskim odpowiednikiem była subkultura bikiniarzy

Kolejny rozdział to przybliżenie poko-lenia baby boomers (1946ndash19571960) ktoacuterego przedstawiciele (hellip) w młodości przewodzili młodzieżowej kontrkulturze lat 60 a w dorosłym życiu odgrywali głoacutewne role w świecie polityki i biznesu (Wrzesień 2013 s 65) To oni stanowili trzon takich subkultur jak modsi rockersi hipisi

Lata 1961ndash1983 to dominacja pokolenia X a zatem w odroacuteżnieniu od poprzedni-koacutew kohorta ktoacuterą charakteryzował niż demograficzny Młodość osoacuteb urodzonych w tym przedziale czasowym przypadała głoacutewnie na lata 80 i 90 To czas ktoacutery naznaczony był głoacutewnie kryzysem nafto-wym z 1973 r i zmianami w gospodarce o charakterze neoliberalnym zaś w świecie młodzieżowych subkultur pojawiają się skinheadzi punkowcy rastafarianie czy heavymetalowcy

Ostatnimi formacjami kultury mło-dzieżowej według autora są subkultury hip-hopu i grungersquou ktoacutere były kolejnymi wcieleniami pokolenia X i Y Pokolenie Y to osoby urodzone w latach 80 i 90 ktoacuterych dominacja przypadła na koniec XX wieku W Polsce mamy do czynienia z przesu-nięciem czasowym dlatego autor tworzy

własny model pokoleniowej wymiany w ktoacuterej znaczącą rolę odrywają cztery grupy pokoleniowe pokoleniersquo89 (urodzeni w latach 1964ndash1970) dzieci transforma-cji (1971ndash1976) maruderzy końca wieku (1977ndash1982) i europejscy poszukiwacze (1983ndash1991) Specyfikę tego podziału czy-telnik może znaleźć w poprzedniej książce autora (zob Wrzesień 2009) Następcami subkultury grunge i hip-hop byli goci emo clubbing ktoacuterzy pojawili się na scenie sub-kulturowej na przełomie wiekoacutew

W ten sposoacuteb poznając historię mło-dzieżowej subkulturowości ktoacutera była jednym z ważniejszych fenomenoacutew kultury XX wieku docieramy do epilogu książki i pytania co dalej Jakie perspektywy mają przed sobą subkultury Czy młodzież ktoacutera przeszła drogę od bycia rezerwuarem awangardy i buntu po bycie konsumentem rynkowych doacutebr i moacuted ma jeszcze szansę na wytworzenie czegoś poza przelotną fascynacją Czy w dobie indywidualizmu i globalnej kapitalistycznej gospodarki termin subkultura będzie miał jeszcze rację bytu Na pewno aspektami ktoacutere będą utrudniały formowanie się subkul-tur w przyszłości jest przemożny wpływ rynku na kształt kultury młodzieżowej czy szerokie spektrum dla konstruowania indywidualnej tożsamości Wobec takich mechanizmoacutew coraz częściej będziemy mieli do czynienia z modami i fascynacjami a nie subkulturami sensu stricto

Podsumowując książka Witolda Września to niezwykle ciekawa podroacuteż poznawcza po świecie młodzieżowych sub-kultur Poza drobiazgową charakterystyką poszczegoacutelnych subkultur otrzymujemy ich bogatą historię i genezę ktoacuterej towa-rzyszy analiza zaplecza muzycznego ktoacutere nierzadko stanowiło awangardę nowych subkultur ich imagersquou i zachowania To co charakteryzuje recenzowaną książkę to

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 139

skrupulatność opisu ndash to chyba pierwsza tak szczegoacutełowa praca na temat subkultur na polskim rynku wydawniczym Sama bibliografia może już wskazywać jak bene-dyktyńską pracę musiał wykonać autor dla wiarygodnego odtworzenia klimatu każde-go pokolenia Oproacutecz tego zyskujemy także nowe definicje i porządek terminologiczny Najważniejszą zaś zaletą jest wskazanie nowej drogi dla analizy subkultur zaroacutewno tych minionych jak i wskazanie możliwych ścieżek interpretacji nowych form aktywno-ści młodzieży XXI wieku

Druga z recenzowanych książek to Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja autorstwa Mirosława Pęczaka Jest to opracowanie poświęcone wyłącznie sub-kulturom występującym w okresie PRL-u Ma ono zatem z założenia węziej zakro-jone cele poznawcze niż książka Witolda Września Mirosław Pęczak to kulturo-znawca i publicysta tygodnika bdquoPolitykardquo Zajmuje się badaniami uczestnictwa w kul-turze w tym tematyką kultury i subkultury młodzieżowej Opublikował na ten temat liczne teksty publicystyczne Jest autorem min Małego słownika subkultur młodzie-żowych oraz wspoacutełautorem (z Jerzym Wertensteinem-Żuławskim) Spontanicznej kultury młodzieżowej

Książka składa się z wprowadzenia i trzech głoacutewnych części zatytułowanych odpowiednio ndash gangi bohema ostatnia dekada PRL Zaproponowany układ książ-ki odsyła do tematycznego a nie chro-nologicznego (jak w przypadku książki Września) podziału subkultur W części poświęconej gangom autor przedstawia cztery głoacutewne subkultury ndash chuliganoacutew git-

-ludzi szalikowcoacutew i skinheadoacutew Używając terminologii Marka Jędrzejewskiego wszystkie cztery zaliczają się do tzw sub-kultur izolacji od społeczeństwa odwo-łujących się do kultu siły i podległości

W części opisującej bohemę znajdziemy charakterystykę subkultury bikiniarzy hipisoacutew i punkoacutew a zatem subkultur buntu społeczno-obyczajowego i autokreacji artystycznej (Jędrzejewski 2013 ss 86ndash87) Wobec przyjęcia takiego układu treści wąt-pliwości budzi ostatnia część książki ktoacutera w sposoacuteb ewidentny nawiązuje do specy-fiki lat 80 Jej zawartość koncentruje się na zagadnieniach ndash tzw następnej generacji Pomarańczowej Alternatywie alternatyw-nym komunikowaniu i piosence rockowej Nazwą bdquonastępnej generacjirdquo autor określa wszelkie działania antysystemowe ja-kie miały miejsce po roku 1980 Zaliczyć do nich należy powstanie tzw trzeciego obiegu kultury pojawienie się wzorca antyidola zanik podziału na nadawcoacutew i odbiorcoacutew manifestację antypolitycznych nastrojoacutew Przejawy tego typu zachowań miały miejsce głoacutewnie na koncertach muzycznych (np Jarocin Roacutebreggae) zaś ich werbalny wydźwięk odnajdujemy w tekstach utworoacutew muzycznych oraz treści fanzinoacutew Przedstawicielami bdquona-stępnej generacjirdquo byli zaroacutewno punkowcy rastafarianie heavymetalowcy jak i człon-kowie Pomarańczowej Alternatywy Zatem w ostatnim rozdziale czytelnik nie znajdzie określonego typu subkultur a raczej zestaw roacuteżnych zachowań i atrybutoacutew charaktery-stycznych dla młodzieży ostatniej dekady PRL-u

W mojej ocenie trzeci rozdział książki jest jej najsłabszym elementem Składa się na to kilka powodoacutew Po pierwsze nie koresponduje on z dwoma poprzednimi częściami ktoacutere zorganizowane są we-dług innego pomysłu Po drugie zawar-tość treściowa rozdziału to luźno ze sobą powiązane wątki Autor zawarł w nim podrozdziały poświęcone charakterystyce spontanicznej kultury młodzieżowej lat 80 ruchowi Pomarańczowa Alternatywa

specyfice sposoboacutew alternatywnego komunikowania oraz osobliwości piosenki rockowej Jak dowiadujemy się z przypisoacutew każdy z wymienionych podrozdziałoacutew to

bdquoodrestaurowanardquo wersja artykułoacutew autora ktoacutere można znaleźć w takich publikacjach jak Spontaniczna kultura młodzieżowa pod redakcją J Wertensteina-Żuławskiego i M Pęczaka Wybrane zagadnienia spontanicznej kultury młodzieżowej pod redakcją Z Rykowskiego i J Wertensteina-Żuławskiego oraz w czasopismach bdquoKultura i Społeczeństwordquo i bdquoWięźrdquo Omawiane przez autora zagadnienia są w swej istocie ważne i interesujące jednakże umieszczone we wspoacutelnym kontekście sprawiają wrażenie treści jedynie uzupełniających książkę Po lekturze bardziej zasadnym w mojej opinii byłoby przeniesienie tekstu dotyczącego Pomarańczowej Alternatywy do rozdziału o bohemie (jest to bowiem ruch o krea-cyjno-happeningowym charakterze) oraz zbudowanie ostatniego rozdziału w opar-ciu o inne kryterium Rozdział ten de facto koncentruje się na specyfice i atrybutach kultury młodzieżowej oraz procesie zmian jakim ulegała w okresie PRL Niezrozumiałe jest także umieszczenie zakończenia ndash nawiązującego przecież do tytułu całej książki ndash w ramach ostatniego rozdziału To w zakończeniu znajdujemy ciekawe rozważania autora na temat oryginalności i odmienności rodzimych subkultur od ich zachodnich wzorcoacutew Zdaniem Pęczaka na-wet subkultury będące bezpośrednią imita-cją zachodnich odpowiednikoacutew w realiach Polski Ludowej stanowiły wyzwanie rzuco-ne systemowi będąc formą politycznego oporu wobec kultury dominującej (Pęczak 2013 s 183) To zaś co roacuteżniło rodzime subkultury od subkultur zachodnich to ich status i pochodzenie Większość uczestni-koacutew ruchoacutew subkulturowych na Zachodzie rekrutowała się z klasy robotniczej (teddy

boys modsi rockersi) zaś w Polsce linia podziału pomiędzy subkulturami od-zwierciedlała dychotomię bogaci (bohe-ma) ndash biedni (gangi) Elementem łączącym wszystkie subkultury była natomiast ich dużo większa niż na Zachodzie antysy-stemowość (Pęczak 2013 s 184) Można i warto polemizować z autorem na temat przedstawionej przez niego linii podziału rodzimych subkultur ktoacutera staje się mo-mentami zbyt czarno-biała Odnosząc się do dokonanej przez autora charakterystyki poszczegoacutelnych subkultur należy zwroacutecić uwagę że największy nacisk położony jest na wymiar kulturowy Najwięcej dowia-dujemy się na temat zaplecza muzyczno-

-artystycznego obyczajowości imagersquou czy społecznego odbioru subkultur Jest to inne studium subkulturowości niż książka Witolda Września co wynika z odmiennych celoacutew autora oraz przyjęcia odmiennej perspektywy

Podsumowując dzięki lekturze książki Mirosława Pęczaka zyskujemy wgląd w spe-cyfikę minionych subkultur ze szczegoacutelnym uwzględnieniem ich wymiaru kulturowego i antysystemowego Autor ukazuje je na tle specyficznego czasu jakim był okres realnego socjalizmu w Polsce Rzutowało to w dużym stopniu na charakter samych sub-kultur jak i ich odbioacuter przez społeczeństwo i władzę Jest to książka ktoacuterej odbiorcami mogą być nie tylko kręgi akademickie ale przede wszystkim osoby chcące dowiedzieć się więcej o przeszłości rodzimych subkul-tur Napisana jest z lekkością i językową wprawą zawiera wiele ciekawych informa-cji i może stanowić inspirację do dalszych podroacuteży po świecie subkultur

Autorem trzeciej z prezentowanych ksią-żek zatytułowanej Subkultury a samoreali-zacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży jest pedagog Marek Jędrzejewski W swoim naukowym dorobku posiada

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 141

wiele publikacji poświęconych kategorii młodzieży w tym subkulturom proble-mom dewiacji marginalizacji i zagrożeń wychowawczych Dotychczas zagadnie-nie subkultur zostało opracowane przez autora w książkach Młodzież a subkultury Problematyka edukacyjna oraz Subkultury a przemoc Kluczowym wątkiem recenzo-wanej monografii jest związek pomiędzy samorealizacją młodzieży a jej uczestni-ctwem w subkulturach Książka składa się z dwoacutech głoacutewnych części Część pierwsza zatytułowana Subkultury a samorealizacja Teoretyczno-metodologiczne uwarunkowa-nia studioacutew i refleksji jest podzielona na osiem rozdziałoacutew każdy zaś rozdział na kilka podrozdziałoacutew W części pierwszej autor dokonuje opracowania zagadnienia młodzieży i jej medialnej tożsamości oraz fenomenu samorealizacji w aspekcie psy-chologicznym aksjologicznym twoacuterczym i wycofania Część druga pracy pod tytułem Subkultury a samorealizacja Nowa plemien-ność w zmieniającym się świecie poświęco-na jest przedstawieniu idei samorealizacji w praktyce czyli poprzez uczestnictwo w roacuteżnych typach subkultur młodzieżo-wych ndash zrodzonych przez uboacutestwo hip-

-hopu medialnych muzycznych Zasadnicza teza pracy brzmi (hellip) że

subkultury można wyjaśnić poprzez samo-realizację Zaroacutewno tę ktoacutera ma znaczenie pozytywne jak i tę ktoacutera określa negatywny aspekt ludzkiej kreatywności (Jędrzejewski 2013 s 13) Połączenie subkultur z ideą samorealizacji to interesujące rozwiąza-nie pozwalające przyjrzeć się jaką rolę w procesie socjalizacji odgrywać mogą roacuteżne subkultury oraz jakie wartości i potrzeby poprzez nie realizują młodzi ludzie Szczegoacutelnie jak zaznacza autor że po przełomie 1989 roku pojawiły się nowe perspektywy w studiach nad samorealiza-cją i subkulturami (Jędrzejewski 2013 s

13) Studia te koncentrowały się wokoacuteł osi adaptacja ndash ucieczka ndash twoacuterczość Triada ta posłużyła także Markowi Jędrzejewskiemu do zbudowania modelu subkultur (zob Jędrzejewski 1999 ss 86ndash87) W swojej najnowszej książce autor odwołuje się do niego uzupełniając o subkultury medial-ne sieciowe muzyczne Jednak w mojej ocenie mocne strony książki kończą się na dobrym pomyśle Jego realizacja budzi zastrzeżenia roacuteżnej natury Zasadniczymi problemami recenzowanej pracy są (1) zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew (2) brak precyzji przy określaniu problemoacutew badawczych (3) brak wskazania metodo-logii badawczej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sformułowane zostały wnioski (4) brak konkretyzacji zasadniczych pojęć (5) zapro-ponowana typologia subkultur (6) błędy merytoryczne (7) marginalność wątku sa-morealizacji (8) język pracy i chaotyczność treści Poniżej przedstawiam rozwinięcie wyroacuteżnionych problemoacutew

Zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew Znajduje to odzwierciedlenie w mnogości rozdziałoacutew podrozdziałoacutew wątkoacutew i prob-lemoacutew jakie autor postanowił poruszyć w jednej monografii Skutkuje to powierz-chownym opracowaniem wielu z nich i zbyt dużym ich rozproszeniem Każda omawiana subkultura wymagałaby de facto osobnego i dogłębnego opracowania inaczej kończy się to uciekaniem w stereo-typy uproszczenia i mylące skroacutety myślo-we Autor zdecydował się ująć w książce specyfikę styloacutew grunge neohippi chuli-gańskiego discopolowego sXe oldskulo-wego cyberpunkowego squotingu dzieci ulicy hip-hopu emo ano techno club-bingu hackerskiego rockowego skejto-wego parkour psychobilly Większości omawianych subkultur niestety poświęca niewiele miejsca a ich opis jest chaotyczny

i powierzchowny np (hellip) Grungowcy pre-ferują styl bdquośmietnikardquo ubierają się w to co można tam znaleźć podarte dżinsy stare trampki t-shirty flanelowe koszule w kratę wyciągnięte swetry Mogą to być roacutewnież zdarte bdquoglanyrdquo i wytarte kurtki skoacuterzane (Jędrzejewski 2013 s 170) (hellip) Globalnym przesłaniem hip-hopu stała się pokoleniowa komunikacja podczas imprez klubowych i koncertoacutew czy choćby rozmoacutew na ławeczce przed blokiem (Jędrzejewski 2013 s 229) (hellip) Być bdquoostrą laskąrdquo stanowi wyzwanie dla mężczyzn ostrą jak tabasko wyznaje rapu-jący Pezet To wspaniały obiekt dla ucznioacutew ze szkoły uwodzenia (Jędrzejewski 2013 s 233) (hellip) Spodnie skejta powinny być luźne i szerokie z głębokimi kieszeniami i wszel-kimi zaszywkami Buty z grubą podeszwą muszą być szerokie i kilka numeroacutew za duże (Jędrzejewski 2013 s 246) (hellip) Najbardziej zdolni raperzy nawijają o wszystkim co ich dotyczy i zarabiają przy okazji pie-niądze (niektoacuterzy stają się milionerami) (Jędrzejewski 2013 s 225) Trudno dociec skąd autor czerpał tego typu wiedzę W mo-jej ocenie ma ona status wiedzy bdquoobiego-wejrdquo a nie naukowej

Brak precyzji przy określaniu proble-moacutew badawczych Autor już we wprowa-dzeniu utrudnia czytelnikowi odczytanie celoacutew i głoacutewnych problemoacutew książki Raz wskazuje że jest nim proces przeobrażania się subkultur pod wpływem przemian cy-wilizacyjnych i kulturowych (Jędrzejewski 2013 s 19) by na następnej stronie uczynić go jednym z problemoacutew szczegoacutełowych głoacutewnym zaś czyniąc samorealizację młodzieży w subkulturach (Jędrzejewski 2013 s 20) Niestety znajduje to odzwier-ciedlenie w sposobie prezentacji treści Autor nie koncentruje się ani na przemia-nach subkultur jako zasadniczym procesie ani na ukazaniu specyfiki samorealizacji w nich młodzieży W książce przeważają

publicystyczne opisy poszczegoacutelnych sty-loacutew i subkultur młodzieży

Brak wskazania metodologii badaw-czej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sfor-mułowane zostały wnioski To jeden z zasadniczych problemoacutew recenzowanej publikacji Czytelnik nie dowiaduje się na jakiej podstawie autor formułuje swoje twierdzenia Nie wiadomo czy są one wynikiem analizy (czego i jakiej) skąd autor czerpie wiedzę na temat subkultur medialnych i sieciowych (na jakiej podsta-wie został dokonany taki wyboacuter) kiedy i jak długo trwała analiza Jedyne informa-cje na temat warsztatu pracy autor pre-zentuje we wprowadzeniu Dowiadujemy się że podstawą dla treści książki stały się prawie wyłącznie materiały istniejące już w opracowaniach innych autoroacutew (hellip) Interesowały mnie analizy subkultur w po-staci raportoacutew lub dane empiryczne z prac monograficznych Początkowo wykorzysty-wałem doświadczenia zebrane z bezpośred-niego kontaktu z subkulturami zdając sobie sprawę z niepewności źroacutedeł internetowych i opracowań popularnych dezaktualizującej się wiedzy bdquoilościowejrdquo zawartej w opraco-waniach wykorzystujących metody staty-styczne (hellip) W analizie badawczej postaw i świadomości młodzieży wykorzystuję wiedzę o młodzieżowych aspektach samo-realizacji stylach życia i kontestacji daw-nych i aktualnych subkultur (Jędrzejewski 2013 s 28ndash29) Na tej podstawie można wnioskować że była to głoacutewnie anali-za literatury przedmiotu Jest to jedna z możliwych metod badawczych jednakże w takim kontekście uwagę zwraca przede wszystkim brak krytycznego podejścia do treści zawartych w istniejącej literaturze Wtoacuterne jej opracowanie przynosi mizerne efekty prowadzące do błędoacutew merytorycz-nych W mojej opinii trudno zgodzić się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 143

z autorem w sprawie braku wspoacutełczesnych teorii odnoszących się do subkultur czy szerzej niewielkiego zakresu literatury (hellip) O problemie subkultur informują niszowe opracowania publikacje znane w wąskich kręgach odbiorcoacutew Nie istnieje całościowa ściśle dostosowana do tematyki wiedza jedynie w postaci cząstkowej i rozproszonej zawierająca często subiektywne relacje i wyrywkowe opinie Stąd w pracy występują częściej naukowe interpretacje i autorskie uogoacutelnienia (Jędrzejewski 2013 s 27) Być może w polu pedagogiki brak takich opracowań jednakże nie można tego po-wiedzieć o literaturze socjologicznej ktoacutera jak wynika z treści nie jest autorowi obca Szczegoacutelnie w dobie interdyscyplinarności nauki Zwraca też uwagę brak odniesień do literatury obcojęzycznej ktoacutera w ostatnich latach staje się coraz bardziej dostępna

Brak konkretyzacji zasadniczych pojęć Część problemoacutew ktoacutere dotyczą recenzo-wanej monografii wynika z braku przyjęcia konkretnych założeń oraz definicji kluczo-wych pojęć takich jak subkultura czy po-kolenie Autor w sposoacuteb niekonsekwentny posługuje się nimi tworząc takie etykiety jak bdquopokolenie ACTArdquo bdquopokolenie Trzy raz Nic ndash NEETrdquo bdquopokolenie Crdquo bdquopokolenie JPrdquo Autor nie podaje definicji według ktoacuterych nadaje takie miano kolejnym grupom mło-dzieży ani nie przytacza żadnych danych empirycznych na potwierdzenie swoich tez nie opatruje żadnym źroacutedłowym przypisem np (hellip) pokolenie C preferuje elastyczne zatrudnienie (nad projektami i wieloma zleceniami) To pierwsza w Polsce w pełni skomputeryzowana generacja młodzieżowa nastawiona na szybki awans karierę i czas wolny (wyłącznie dla siebie) Doświadczenie Pokolenia C opiera się na bezpośrednim uczestnictwie w cyfrowej rewolucji w Polsce i szybkim rozwoju sieci (Jędrzejewski 2013 s 50) Podobnie jest w przypadku

terminu bdquosubkulturardquo Autor posługuje się nim w dość swobodny i uznaniowy sposoacuteb W konsekwencji raz pisze o subkulturach muzycznych w innym miejscu o subkul-turze hackerskiej innym razem o subkul-turach medialnych lub o poszczegoacutelnych subkulturach Nakłada się na to podział na subkultury kreatywne i destrukcyjne Wprowadza to niepotrzebny chaos poję-ciowy i trudno zorientować się na jakiej podstawie autor używa tego typu kategorii Dodatkowo często poruszanym wątkiem są subkultury sieciowe Bez wskazania na granice tego pojęcia czy jego konstytu-tywne cechy trudno orzekać czy każde niestandardowe i nonkonformistyczne zachowania młodzieży można zaliczyć do kategorii subkultur Szczegoacutelnie iż obecnie mamy raczej do czynienia z trendem zani-kania tradycyjnych subkultur a o nowych ich formach trudno jednoznacznie roz-strzygać (część nie spełnia podstawowych kryterioacutew subkultury) Warto przywołać tu postulat Witolda Września by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (Wrzesień 2013 s 58)

Zaproponowana typologia subkultur Podjęta przez autora proacuteba typologizacji subkultur obejmuje (a) zjawiska samorea-lizacji w subkulturach kreatywnych buntu społeczno-obyczajowego ucieczki i izola-cji1 (b) samorealizacji wyrażającej warto-ści wycofania rezygnacji marginalizacji wykluczenia (także) ekspresji artystycznej subkultur uboacutestwa (c) samorealizacji w ponowoczesnych subkulturach medial-nych (d) samorealizacji w subkulturach muzycznych jako mozaiki styloacutew życia i za-bawy samospełnienia na obszarze kultury alternatywnej (Jędrzejewski 2013 s 30)

1 Jest to typologia zaproponowana przez autora w książce Subkultury a problematyka edukacyjna (1999) Warszawa Wydawnictwo bdquoŻakrdquo

W mojej opinii zaproponowana typologia jest niekonsekwentna a zaproponowane typy subkultur powstały w oparciu o od-mienne kryteria Do subkultur muzycznych autor zalicza jedynie te ktoacutere związane są z muzyką rockową podczas gdy większość subkultur włączonych do pozostałych typoacutew roacutewnież przypisać można do okre-ślonych gatunkoacutew muzycznych np hip-hop emo techno Kolejna uwaga dotyczy zbyt dychotomicznego oglądu subkultur i mło-dzieżowej aktywności Wynika to zapewne z założenia dotyczącego postrzegania procesu samorealizacji Autor dzieli ją na samorealizację prawdziwą oraz pseudo-samorealizację (Jędrzejewski 2013 s 18) tym samym przypisując do każdej wybrane subkultury Momentami dychotomia ta staje się zbyt rażąca np (hellip) Bo coacuteż może łączyć squotersoacutew (na nielegalu) z osied-lowymi chuliganami z grupy blokersoacutew (Jędrzejewski 2013 s 17) W książce do-datkowo pojawiają się jeszcze inne typo-logie dotyczące np plemion sieci Jednym z plemion sieci czyni subkultury medial-ne wśroacuted ktoacuterych wymienia posthip-pisoacutew cyberpunkoacutew raperoacutew skejtoacutew grungersquoowcoacutew technomanoacutew rockmania-koacutew squotersoacutew hip-hopowcoacutew graczy komputerowych hackeroacutew cybermania-koacutew cyberdzieci (Jędrzejewski 2013 ss 48ndash49) Niestety po raz kolejny nie dowia-dujemy się na jakiej podstawie powstała tego typu klasyfikacja Nie otrzymujemy także wyjaśnienia powstałych etykiet typu cybermaniakoacutew czy cyberdzieci Nie jest to jedyny podział plemion sieci jaki proponu-je autor Według niego plemiona sieci wy-korzystują internet jako obszar działalności zawodowej marketingowej i informacyjnej dzieląc się na grupy mediaterapeutoacutew telenowelistoacutew samozatrudnieniowcoacutew e-copywriteroacutew rekolekcjonistoacutew e-emi-grantoacutew (Jędrzejewski 2013 ss 50ndash51)

Podobnie jak w poprzednich przypadkach tu roacutewnież nie dowiadujemy się o źroacutedłach tego typu wiedzy Liczba przedstawionych propozycji osłabia wiarygodność i traf-ność diagnozy i możliwość adaptacji przez innych badaczy

Błędy merytoryczne Proacutebując nakreślić specyfikę licznych subkultur niektoacuterym poświęcając bardzo niewiele miejsca nie udało się autorowi uniknąć błędoacutew meryto-rycznych W tym miejscu swoją uwagę po-stanowiłam skoncentrować na subkulturze hip-hopu ktoacuterej charakterystyka zawiera istotne błędy W części zatytułowanej Czym jest hip-hop stwierdza że istnieją na ten temat roacuteżnorodne poglądy Trudno stwier-dzić jakie rozbieżności ma autor na myśli bowiem dla badaczy odbiorcoacutew i twoacutercoacutew hip-hopu trzonem tej subkultury były i są cztery elementy rap graffiti breakdance i djrsquoing Brak takich bazowych założeń powoduje dalsze błędy Wśroacuted odmian hip-hopu autor wymienia w jednym rzędzie hip-hop imprezowy gangsterski ekspery-mentalny mroczny artystyczny z break-dancem graffiti breakdance inspirowany przez murzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223) Następnie stwierdza że (hellip) Pośroacuted odmian hip-hopu wyroacuteżnia się RAP (Jędrzejewski 2013 p 223) Rap nie jest odmianą hip-hopu to część tzw kultury czterech elementoacutew o ktoacuterej pisałam powyżej Autor w nieprawidłowy sposoacuteb posługuje się terminami mającymi swo-je określone znaczenie wprowadzając do dyskursu naukowego błędne poję-cia Niezrozumiałe jest roacutewnież dla mnie wskazywanie jako przejawu młodzieżowej ekspresji subkultury hip-hopowej poza rapem graffiti breakdancem werbalnych popisoacutew mistrzoacutew ceremonii koncertowej () oraz akceptacji samorealizacji młodzie-ży () (Jędrzejewski 2013 s 222) Z opisu przedstawionego przez autora możemy się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 145

roacutewnież dowiedzieć że (hellip) Wielu raperoacutew ma problemy z zachowaniem roacutewnowagi psychofizycznej popadając w roacuteżne nałogi (lekomanię narkomanię alkoholizm) Jedni umierają z przedawkowania drudzy po-pełniają samoboacutejstwa (Jędrzejewski 2013 s 228) Ten fragment podobnie jak inne tego typu stwierdzenia nie został opatrzo-ny żadnym przypisem wskazującym źroacutedła W innym miejscu czytelnik przeczyta że (hellip) w Polsce gangsta rap nie zaistniał Z tego powodu iż skazani po wyjściu z wię-zienia nie pisali tekstoacutew i nie nagrywali płyt (Jędrzejewski 2013 s 238)

Pod dyskusję poddałabym także fakt co-raz większej powszechności zachowań sub-kulturowych Po pierwsze nie można moacutewić o powszechności takich zachowań kiedy zaledwie 1 młodzieży deklaruje przyna-leżność do tego typu grup Obecnie mamy do czynienia raczej z trendem zanikania tradycyjnych subkultur a o nowych ich for-mach trudno jednoznacznie rozstrzygać

Marginalność wątku samorealizacji Niestety czytelnik niewiele dowiaduje się roacutewnież o samorealizacji W części drugiej łączącej wątki samorealizacji i funkcjo-nowania poszczegoacutelnych subkultur nie-wiele miejsca poświęca się zagadnieniu samorealizacji Przeważa charakterystyka subkultur ktoacutera budzi zastrzeżenia meryto-ryczne Opis jest pobieżny i nacechowany uproszczeniami

Język pracy i chaotyczność treści Największym problemem recenzowanej książki jest jej język a dokładniej to co język ten obnaża Jest nim zbyt duża liczba informacji jaką autor chciał przeka-zać czytelnikowi a w związku z tym brak precyzji wywodu Uwidocznia się to w for-mie ndash bardzo duża liczba kroacutetkich pod-rozdziałoacutew oraz bardzo częste stosowanie

akapitoacutew (nawet dla pojedynczych zdań) Zdaniach ktoacutere choć powinny być swoim następstwem wyrażają odmiennenowe wątki myślowe To wszystko utrudnia lekturę książkę trzeba studiować uważnie i kilkukrotnie by odczytać intencje auto-ra czytelnik gubi się w gąszczu wątkoacutew i określeń Autor zbyt często posługuje się także obiegowym językiem przesiąkniętym stereotypami dla przykładu (hellip) W post-subkulturowej tonacji występuje bdquocyberpunkrdquo nawiązujący do prowokacji klasycznego punka z minionej epoki To już nie tylko epatowanie odrażającym wyglądem prosto ze śmietnika ale pesymistyczna prognoza wobec tzw cywilizacji śmietnika ulicznych korkoacutew zdehumanizowanych fabryk ano-nimowych blokoacutew szarości i beznadziejno-ści (Jędrzejewski 2013 s 26) lub (hellip) We wspoacutełczesnych społeczeństwach Zachodu wiele grup o wysokim statusie przejmuje elementy stylu ktoacutery jest typowy dla grup o niskim statusie (np włosy typu afro czy kurtka w stylu punk) (Jędrzejewski 2013 s 45) (hellip) breakdance inspirowany przez mu-rzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223)

Podsumowując pragnę zwroacutecić uwagę że autor podjął naprawdę interesujące zagadnienie ktoacutere mogło stać się cieka-wym polem do dyskusji środowiskowej Niestety z uwagi na sposoacuteb realizacji pomysłu badawczego w mojej ocenie ta dyskusja koncentrować musi się na zawar-tości treściowej języku oraz formie książki zamiast na kwestii pozytywnych i negatyw-nych aspektach samorealizacji młodych ludzi w ramach subkultur Obawiam się że książka zamiast przełamywać stereotypy dotyczące subkultur może prowadzić do ich utrwalenia szczegoacutelnie wśroacuted peda-gogoacutew i studentoacutew do ktoacuterych zapewne kierowana jest w pierwszej kolejności

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

BibliografiaFilipiak M (2001) Wokoacuteł problematyki socjologii

młodzieży W M Filipiak F Lis (red) W kręgu kultury postmodernistycznej młodzież ndash kultura ndash wartości Lublin Przedsiębiorstwo Wydawnicze Związku Niewidomych bdquoPrint 6rdquo

Griese H M (1996) Socjologiczne teorie młodzieży wprowadzenie Krakoacutew Impuls

Gwozda M Krawczak E (1996) Subkultury mło-dzieżowe Pomiędzy spontanicznością a uniwer-salizmem W M Filipiak (red) Socjologia kultury zarys zagadnień Lublin UMCS

Jędrzejewski M (1999) Młodzież a subkultury prob-lematyka edukacyjna Warszawa Żak

Jędrzejewski M (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

Muggleton D (2004) Wewnątrz subkultury ponowo-czesne znaczenie stylu Krakoacutew Wydawnictwo UJ

Pęczak M (2013) Subkultury w PRL opoacuter kreacja imitacja Warszawa Narodowe Centrum Kultury

Wrzesień W (2009) Europejscy poszukiwacze im-presje na temat wspoacutełczesnego pokolenia polskiej młodzieży Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN

Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN

Cytowanie

Messyasz Karolina (2014) O subkulturach z roacuteż-nych perspektyw bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 133ndash145 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Page 5: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania

Call for papers

władzasądzenia

redakcjaRedaktor naczelna Danuta Walczak-DurajRedaktorzy prowadzący Konrad Kubala Marcin KotrasRedaktorzy tematyczni Iza Desperak Barbara Ober-Domagalska Alicja Łaska-Formejster Łukasz KutyłoSekretarz redakcji Karolina MessyaszRedaktor językowy Barbara Fronczkowska

rada naukowaZbigniew Bokszański Uniwersytet ŁoacutedzkiJanusz Mariański Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIYali Cong Peking University ChinaKazimierz Kik Uniwersytet Jana Kochanowskiego w KielcachKatarzyna Grzeszkiewicz-Radulska Uniwersytet ŁoacutedzkiAndrew McKinnon University of Aberdeen UKTomasz Ferenc Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Konecki Uniwersytet ŁoacutedzkiDavid Ost Hobart and William Smith Colleges NYMikołaj Cześnik ISP PANAnna Horolets Uniwersytet GdańskiAdam Ostolski Uniwersytet WarszawskiKrzysztof Kędziora Uniwersytet ŁoacutedzkiStanisław Kosmynka Uniwersytet ŁoacutedzkiKrzysztof Nawratek University of Plymouth UKGuglielmo Meardi University of Warwick UKHasan Huumlseyin Akkaş Univeristy of Usak Turkey

Lista recenzentoacutew umieszczona jest na stronie internetowej wwwwladzasadzeniacom

kontakt

Władza sądzeniaKatedra Socjologii Polityki i Moralności IS UŁul Rewolucji 1905 r 4143 90-214 Łoacutedźe-mail wladzasadzeniagmailcomtel +48 42 635 55 33wwwwladzasadzeniapl

prawa autorskie Artykuły zamieszczone w naszym czasopiśmie mogą zostać wykorzystane dla celoacutew naukowych edukacyjnych poznawczych i niekomercyjnych z podaniem źroacutedła Pobieranie opłat za dostęp do informacji lub artykułoacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo lub ograniczanie do niego dostępu jest zabronione Wykorzystywanie ogoacutelnodostępnych zasoboacutew zawartych we bdquoWładzy sądzeniardquo dla celoacutew komercyj-nych lub marketingowych wymaga uzyskania specjalnej zgody od wydawcy Odpo-wiedzialność za uzyskanie zezwoleń na publikowanie materiałoacutew do ktoacuterych prawa autorskie są w posiadaniu osoacuteb trzecich ponosi autor nadesłanej pracy Logotyp szata graficzna strony znajdują się w wyłącznym posiadaniu wydawcy Wszystkie pozostałe obiekty graficzne znaki handlowe nazwy czy logotypy zamieszczone na tej stronie stanowią własności ich poszczegoacutelnych posiadaczy

skład projekt okładkiKooperatywaorg

podziękowaniaFotografia na okładce Klaudyna Hady Kamuflaż Wszystkie zdjęcia powstały w Pracowni Fotografii II na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP w Łodzi

partyjnego a jeśli tak to czy polskie partie polityczne mają dziś tzw społeczną tożsa-mość i kogo tym samym reprezentują

Czekamy na teksty w ktoacuterych Autorki i Autorzy zdecydują się zmierzyć z posta-wionymi przez nas pytaniami Ważne będą dla nas głosy zaroacutewno te ktoacutere pozytywnie charakteryzują obecny stan kultury poli-tycznej jak i wypowiedzi zdecydowanie kry-tyczne Liczymy że uda nam się używając Castellsowskiej metafory sieci choć w czę-ści odpowiedzieć na pytanie kto dziś tworzy grupę programistoacutew i łącznikoacutew odpowie-dzialnych za wprowadzanie kodoacutew i in-strukcji służących do sprawowania władzy w ramach sieci kto decyduje o włączaniu i wyłączaniu poszczegoacutelnych elementoacutew w sieć Gdzie wreszcie należy poszukiwać tych ktoacuterzy zgodnie z regułą przeciwwładzy chcą redefiniować oacutew bdquomateriał kulturowyrdquo szukając innych nieoczywistych i nie mai-nstreamowych formuł organizowania spo-łeczeństwa Nadsyłane teksty mogą mieć formę opracowań teoretycznych empirycz-nych raportoacutew badawczych lub odnosić się do analizy konkretnych przypadkoacutew

Numer otworzy dyskusja redakcyjna gdzie tym razem strony oddamy nie aka-demikom ale praktykom działaczom redaktorom i idealistom zaangażowanym w (świadomie bądź nie) w kształtowanie kultury politycznej w naszym kraju

Szanowni Państwo serdecznie zaprasza-my do nadsyłania tekstoacutew do kolejnego numeru czasopisma bdquoWładza sądzeniardquo (42014) ktoacuterego redaktorami będą Ewa Migaczewska oraz członek naszej redakcji Marcin Kotras

Termin nadsyłania do 30 listopada 2014 r Adres wladzasadzeniagmailcomStrona internetowa wwwwladzasadzeniapl

Redakcja bdquoWładzy sądzeniardquo

Spis treściWstępniak Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu 3Konrad Kubala

Call for papers Rozważania o kulturze politycznej 7

StanowiskaW tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 13agata bieliK-robson

Konflikt a zasada autonomii 19andrzej Maciej KaniowsKi

O zgodzie bez złudzeń 33andrzej szahaj

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 37grażyna woroniecKa

ArtykułyO denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 43Krzysztof nawrateK

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 53jerzy PawliK

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 67PrzeMysław PlucińsKi

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 79Karolina Messyasz

EsejeDlaczego fotografia otworkowa 98MareK doMańsKi

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 110Małgorzata grygielewicz

Jak wyszedłem z masarni 118łuKasz filaK

SprawozdaniaNowa utopia i ostatni pozytywista 127Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w JokohamiefranciszeK czech

RecenzjeO subkulturach z roacuteżnych perspektyw 133Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam MarszałekKarolina Messyasz

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellipAgAtA BieliK-roBson Instytut Filozofii i Socjologii PAN University of NottinghAm

Na pytanie czy możliwa jest polityka poza konfliktem odpowiedź jest jedna NIE Ale na pytanie czy możli-

wa jest polityka ktoacutera nie czyni z konfliktu swojej alfy i omegi należy natychmiast odpowiedzieć TAK Roacuteżnica między tymi dwiema replikami jest roacuteżnicą poziomoacutew modalnych podczas gdy pierwsze zdanie jest opisowe drugie ma charakter wyraźnie normatywny Na diagnozę zgodnie z ktoacuterą konflikt jest nieusuwalną cechą ludzkiego życia politycznego nakłada normę ktoacutera apeluje do naszego zmysłu etycznego poszukiwania wspoacutelnego dobra wiary w wartość pokoju społecznego przekona-niu o konieczności choćby minimalnego moralnego sensus communis

W odczarowanym świecie poacuteźnej no-woczesności konstatacje zawsze mają przewagę nad normami diagnozy trzyma-jące się twardych faktoacutew usuwają w cień etyczne postulaty ktoacutere wobec tamtych wydają się naiwną niczym nie ugrunto-waną tanią ndash i coraz tańszą ndash moralistyką Poacuteźnonowoczesny realizm jako swą po-znawczą zdobycz przedstawia coś co jesz-cze dwa wieki temu uchodziłoby za błąd ontologiczny czyli proacutebę wywiedzenia tego co być powinno z tego co jest Dziś do ni-kogo już prawie nie przemawia argumenta-cja Kanta że Sollen (sfera powinności) nie tylko nie bierze się z Sein (sfery bytu) ale

jest mu wręcz przeciwstawna Jak mawiał Steven Schwarzschild wspoacutełczesny żydow-ski kantysta bdquoMieć etykę jest tym samym co mieć alternatywę dla rzeczywistościrdquo Otoacuteż to właśnie radykalne rozumienie etycznej normy ndash niewywodliwej z faktoacutew i oferującej wobec nich alternatywną wizję życia ndash dziś uległo głębokiemu zakwestio-nowaniu Zasada rzeczywistości rządzi niepodzielnie żądając by nasze normy podporządkowały się czemuś co Adorno (kolejny żydowski kantysta) nazywał wciąż jeszcze w poczuciu oporu bdquohańbą adapta-cjirdquo Wszystko co jakkolwiek wystaje poza adaptacyjny obraz rzeczywistości trak-towane jest przez dzisiejszych ekspertoacutew (ktoacuterzy bez reszty wyparli moralizujących intelektualistoacutew) jako albo śmieszna albo niebezpieczna utopia To co niegdyś ucho-dziło za normę normy ndash jej alternatywność wobec świata faktycznego ndash dziś uchodzi za utopistyczną patologię wyrażającą nie-uprawnione roszczenia wobec społecznego bytu ktoacutery bdquojest jaki jestrdquo

Polityki ktoacutera nie byłaby tylko bdquohańbą adaptacjirdquo nie sposoacuteb więc uprawiać bez etycznego zaangażowania ndash a ta postawa nie ma dziś dobrej prasy ani na prawicy ani na lewicy Carl Schmitt ktoacutery wyde-stylował pojęcie czystej polityczności das Politische uczynił to między innymi po to by wyrugować zeń wszelkie wątki moralne

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 15

Gatunkowy egoizm przybiera dziś rozma-ite formy ndash od bdquorodziny na swoimrdquo ktoacutera postrzega społeczeństwo w kategoriach konkurencji i zagrożenia po grupy sku-piające się wokoacuteł łatwo rozpoznawalnych identyfikatoroacutew gdzie nawet bardziej zło-żone tożsamości jak narodowa czy religij-na upraszczają się do biologicznego wzoru

bdquonaszościrdquo (etnos jako wzorzec i podstawa w możliwie najprostszy sposoacuteb kodująca poczucie wspoacutelnoty)

Tej gatunkowej naturalizacji sprzyja urzą-dzenie poacuteźnego kapitalizmu ktoacutery utracił wszelkie cechy polityczno-kulturowe a stał się czymś na wzoacuter biologicznego ekosyste-mu wielkiego układu subtelnych global-nych powiązań roacutewnie niesterowalnego jak klimat albo amazońska dżungla Myśl że człowiek ndash jako człowiek a nie jeden z gatunkoacutew walczących o przetrwanie w ekonomicznym systemie globalnym ndash moacutegłby swoją decyzją i działaniem zmienić coś w tym układzie celowo wydaje się dziś absolutnie fantastyczna Co najwyżej jego polityczne decyzje (jeśli takie jeszcze są możliwe) mogłyby jedynie wywołać falę

bdquoniechcianych konsekwencjirdquo ndash znoacutew na podobieństwo owych biologicznych kata-strof gdzie nagłe zachwianie roacutewnowagi w ekosystemie prowadzi do jego dysfunkcji i rozpadu Zresztą tak właśnie myśli dziś rewolucyjna lewica jeśli liczy na jakiś suk-ces swojej subwersywnej praktyki to tylko na zasadzie zaburzenia ekwilibrium ktoacute-re ndash jak sama przyznaje zupełnie niewia-domo do czego doprowadzi w następstwie (wystarczy tu przypomnieć Zizka ktoacutery niestrudzenie cytuje Napoleona bdquoRzucamy się w walkę ndash a potem się zobaczyrdquo) Idea planowego przekształcenia społecznej rzeczywistości nad jaką pracował jeszcze Marks dziś została włożona między bajki

Wobec tak głębokiego upadku życia ludz-kiego w naturę wszelkie pomysły ndash jako

pomysły właśnie ndash wydają się zupełnie nie na miejscu Wobec obojętności tego quasi-biologicznego cyklu w ktoacuterym neoliberalny kapitalizm wzrasta i ginie choruje i zdrowieje traci i przywraca swą wewnętrzną roacutewnowagę nie tylko perspek-tywa etyczna nie ma na czym się oprzeć w ogoacutele wszelkie idee projekty myśli stają się czymś zbędnym i zaledwie epife-nomenalnym jak owa bdquopianardquo ze skrajnie odczarowanej wizji Petera Sloterdijka ktoacutery ndash wbrew swemu mistrzowi Adorno ndash postanowił grać tę renaturalizacyjną grę do końca Tego właśnie obawiali się autorzy Dialektyki oświecenia że pod wpływem renaturalizacji cywilizacja cofnie się do swego momentu założycielskiego czyli ek-sodusu ze świata przyrody ktoacutery albo zdoła powtoacuterzyć raz jeszcze by się ocalić ndash albo na powroacutet wsiąknie w otchłanie kosmicz-nego cyklu bdquopowstawania i ginięciardquo gdzie jedyne reguly gry wyznacza walka o domi-nację i przetrwanie Zanim więc zaczniemy zastanawiać się nad tym czy w naszych projektach polityczno-społecznych lepiej jest odwoływać się raczej do Orygenesa niż do Schmitta (albo na odwroacutet) musimy naj-pierw zdobyć się na siłę i odwagę Mojżesza ndash i wyprowadzić ludzkość z Egiptu wtoacuternej kapitalistycznej natury w jaką z własnej winy popadła

To jedyny obecnie godny uwagi uniwer-salistyczny pomysł głęboko świadomy swojej wewnętrznej aporetyczności tego że jako pomysł na dodatek inspirowany etyczną normą (że z natury wyjść należy) ma on bardzo małe szanse trafić do lu-dzi ktoacuterych podmiotowość od dawna już wystawiana jest na ciężką proacutebę kapitali-stycznej naturalizacji Tak jak zwierzę nie musi nikogo słuchać ani niczego czytać by oddać się znanej sobie instynktownie sztuce przeżycia ndash tak też bdquoludzkie zwierzęrdquo w jakie wcielił się Nietzscheański bdquoostatni

domagające się alternatywy wobec tego co jest ndash było i będzie ndash czyli odwiecznego kon-fliktu wroacuteg-przyjaciel Odarłszy politycz-ność z tego co etyczne Schmitt istotnie zaprojektował świat skrajnie odczarowanej poacuteźnej nowoczesności w jakim żyjemy ndash choć jednocześnie świat ten nie poszedł całkiem po jego myśli (nawet Schmitt bowiem nieświadomie dla siebie zawie-ra komponentę utopijną jaką jest wiara w odzyskanie dla polityki iskry boskiej suwerenności czyli zdolności do decydo-wania ex nihilo) W świecie tym polityka występuje tylko w dwoacutech postaciach jest albo biopolityczną administracją procesa-mi życiowymi obywateli gdzie reguły gry dyktuje sama fizjologia czyli faktyczność natury biologicznej ndash albo nagłą suwerenną interwencją państwa decydującego o sta-nie wyjątkowym ktoacutera pojawia się tylko wtedy gdy ciało społeczne zagrożone jest obcą infekcją Rozbudowane biopolityczne metafory w jakie obfituje od czasoacutew wło-skiego i niemieckiego faszyzmu dzisiejsza teoria polityczna ndash ciało tkanka zakażenie odporność kryzys (ktoacutery bardziej przypo-mina przesilenie choroby albo coś w ro-dzaju okresowego kataru jaki przechodzi system kapitalistyczny) ndash wskazują jedynie na głębię upadku myślenia w sferę tego co naturalne i znaturalizowane a co jako natura właśnie nie poddaje się żadnemu kształtowaniu W naturze bowiem nie ma i nie może być norm ponieważ niepodziel-nie kroacuteluje w niej adaptacja albo przysto-sowujesz się albo giniesz

Między diagnozą ktoacutera moacutewi że nie jest możliwa polityka poza konfliktami a normą ktoacutera zakłada że należy dążyć do sytuacji w jakiej konflikty te ulegną rozwiązaniu zachodzi więc głęboka asy-metria To asymetria siły ktoacutera spycha nas dziś wszystkich ku bdquohańbie adaptacjirdquo czyli pozornie naturalnemu uznaniu że ndash jak

w świecie przyrody ndash otaczają nas nasi i obcy przyjaciele i wrogowie nasze plemię i reszta ludzkości ktoacuterej istnienie jest nam doskonale obojętne I choć Schmitt co innego miał na myśli wprowadzjąc ideę jak mniemał szlachetnego agonu mię-dzy Freund und Feind to naturalistyczny klimat naszej epoki zroacutewnał ten pojedynek z brutalną walką o przetrwanie rodem z Darwinowskiego survivalu Innymi słowy diagnozę o wszechobecności konfliktu w dzisiejszej polityce trzeba wzbogacić diagnozą kontekstu nie jest to bowiem jak chciałaby twierdzić Chantal Mouffe konflikt natury politycznej antagonizm klasowy a la Marx a raczej przyrodnicza walka gatunkoacutew konkurujących ze sobą o panowanie w niszach kapitalistycznego ekosystemu

Największym osiągnięciem wczesnej Szkoły Frankfurckiej ktoacuterego moc krytycz-na nie słabnie lecz wciąż się potwierdza było nazwanie tej tendencji jaka steruje ciemną stroną oświecenia jednym trafnym mianem renaturalizacja Wtoacuterne upodob-nienie się się ludzkiego społeczeństwa do relacji panujących w przyrodzie ndash w tym samym czasie opiewane przez niemieckich wyznawcoacutew Lebensphilosophie (Spengler Juumlnger Klages Haeckel) ktoacuterzy pozostawili nam w spadku faszystowską biopolitykę ndash myśliciele w rodzaju Benjamina Adorna i Horkheimera widzą jako największą groźbę jaka zawisła nad nowoczesnością Częścią tego zagrożenia jest pełna natura-lizacja konfliktu ktoacutery powoli traci ludzkie cechy a nabiera właściwości przyrodni-czych O ile jeszcze niedawno socjologo-wie moacutewili o powrocie neoplemienności (Maffesoli Bauman) jako archaicznego wzorca przeciwstawiającego swojską naszość wrogiej obcości o tyle dziś trzeba sięgnąć do jeszcze starszego paradygmatu czyli battle of the species walki gatunkowej

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip

człowiekrdquo nie potrzebuje już komplika-cji w postaci kultury i etyki by walczyć o swoje w wolnej amerykance społecznego survivalu To też niestety rodzaj uniwersa-lizmu ndash jednej jedynej hiperprostej reguły jaką natura narzuca wszystkim swoim mieszkańcom ndash ale z pewnością nie takiego o jakim nam ludziom wciąż jeszcze bawią-cym się w myślenie by chodziło

Czy zatem ktoś z nas okaże się Mojżeszem i z tej ludyczej piany jaką to-czymy od lat udając że uprawiamy bdquonową posthumanistykęrdquo wydobędzie słowo za ktoacuterym poacutejdą miliony ożywione nadzieją na lepsze życie Szanse są nikłe nie ma żadnego racjonalnego powodu do optymi-zmu ale proacutebować trzeba Wedle Becketta bowiem to co ludzkie sprowadza się osta-tecznie do jednego imperatywu Fail fail again fail better

prof dr hab Agata Bielik-Robson ndash ur 1966 zamieszkała w Warszawie i Nottingham Pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz jako profesor Jewish Studies na Wydziale Teologii i Religioznawstwa w University of Nottingham Opublikowała kilkadziesiąt artykułoacutew w językach polskim niemieckim i angielskim oraz sześć książek Na drugim brzegu nihilizmu (Warszawa 1997) Inna nowoczesność (Krakoacutew 2000) Duch po-wierzchni rewizja romantyczna i filozofia (Krakoacutew 2004) Romantyzm niedokończony projekt Eseje (Krakoacutew 2008) bdquoNa pustynirdquo Kryptoteologie poacuteźnej nowoczesności (Krakoacutew 2008) oraz Erros Mesjański witalizm i filozofia (Krakoacutew 2012) W roku 2011 w wydawnictwie Northwestern University wyszła jej książka amerykańska poświęcona filozofii literatury Harolda Blooma The Saving Lie Harold Bloom and Deconstruction Zajmuje się wspoacutełczesną filozofią podmiotu teorią literatury oraz filozofią religii ze szczegoacutelnym uwzględnie-niem dziedzictwa żydowskiego Na jesień 2014

w wydawnictwie Routledge ukaże się jej nowa książka Jewish Cryptotheologies of Late Modernity Philosophical MarranosAfiliacja autorkiInstytut Filozofii i Socjologii PAN

ul Nowy Świat 72 00ndash330 Warszawa

e-mail abielikifispanwawpl

CytowanieBielik-Robson Agata (2014) W tych smutnych oko-

licznościach przyrodyhellip bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 13ndash16 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Konflikt a zasada autonomiiAndrzej maciej Kaniowski Uniwersytet ŁoacutedzKi

Jeśli ktoś by twierdził że życie społecz-ne przebiegać może bez konfliktoacutew walk i konfrontacji należałoby go

bez wątpienia uznać za człowieka ktoacutery bądź to z naiwności bądź też świadomie kierując się chęcią bdquozaczarowaniardquo rzeczy-wistości mistyfikuję ją i czyni niemożli-wym rozpoznanie jej faktycznej kondycji Zaklinanie rzeczywistości roztaczanie obrazu harmonii i dyktowane względami ideologicznymi rugowanie ze świadomo-ści faktu istnienia konfliktoacutew może być groźne i może służyć przesłanianiu rze-czywistych krzywd bezspornego wyzysku czy wykorzystywania innych dla własnych celoacutew ndash z takim ideologicznym mistyfiko-waniem rzeczywistości możemy się spotkać w wypadku relacji społecznych z jakimi mamy do czynienia w rodzinie w organi-zacji w przedsiębiorstwie w przeroacuteżnych instytucjach w społeczeństwie w państwie i w relacjach międzynarodowych

Niemniej groźne a niekiedy nawet znacznie groźniejsze będzie obranie postawy biegunowo przeciwnej to znaczy takiej ktoacutera konflikt walkę napięcie czy konfrontację gloryfikuje bądź też demo-nizuje czyniąc z konfliktu trwały w żaden sposoacuteb nieusuwalny element na ktoacuterym ufundowane są niektoacutere z podstawowych relacji społecznych Nie znaczy to jednak że w pewnych szczegoacutelnych wypadkach rzeczą całkowicie uzasadnioną nie będzie

właśnie eksponowanie konfliktu jak też nadawaniu walce rangi fundamentalnego medium realizacji relacji społecznej ndash i to nie bynajmniej walce rozumianej na modłę sportowej rywalizacji lecz walce o włas-ne przetrwanie bądź walce tego typu jak heglowska walka dwu świadomości ktoacutera jest bdquowalką o uznanierdquo ta ostatnia podobnie jak walka o przetrwanie jest oczywiście bdquowalką na śmierć i życierdquo atoli prowadzoną nie li tylko w imię samego przetrwania (ale też nie po to tylko by unicestwić drugą stronę) lecz po to by otrzymać od drugiej strony należne uzna-nie ndash taki byłby sens walki wcześniejszych

bdquopoddanychrdquo ktoacuterzy nie chcieli już być dalej bdquopoddanymirdquo lecz domagali się dla siebie statusu bdquoobywatelardquo (i domagali się też takiego samego statusu przyznania do-tychczasowym bdquozwierzchnikomrdquo) obydwa wskazane tu aspekty walki bdquoprzetrwanierdquo i bdquouznanierdquo splatają się ze sobą w wypad-ku owej beznadziejnej walki jaką podjęli powstańcy z warszawskiego Getta ktoacuterzy chcieli przynajmniej sami zadecydować o rodzaju śmierci jaką przyjdzie im odejść z owego nieludzkiego świata W podanych przypadkach obranie walki i to walki na śmierć i życie wydaje się czymś jak najbar-dziej uzasadnionym Czym innym jednak będzie apoteozowanie walki i traktowanie konfliktu jako konstytutywnego momentu polityczności

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

Konflikt a zasada autonomii 21

rewolucyjnych posługują się ndash czując się do tego zmuszone ndash narzędziem fizycznej eliminacji zamierzona bdquozmiana stosun-koacutew społecznychrdquo przestaje w faktycznej realizacji roacuteżnić się od bdquofizycznej eliminacji przeciwnikardquo

Z powyższej ogoacutelnej charakterystyki dwu skrajnych postaw w kwestii konfliktu czy antagonizmu wysnuć można dwa wnioski natury ogoacutelnej (1) o ile głoszenie tezy że w stosunkach społecznych panuje harmo-nia a konflikt nie istnieje bądź jest jakimś przejściowym stanem patologicznym (ktoacutery daje się całkowicie przezwyciężyć) może być świadectwem ndash niekiedy zapewne nie-zbyt szkodliwej ndash naiwności kiedy indziej zaś będzie świadectwem czegoś groźniej-szego mianowicie świadomego zamazy-wania prawdziwego obrazu rzeczywistości o tyle eksponowanie konfliktu napięcia i nieuchronności walki może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji takich mianowicie że metody walki nie będą poddawane niemal żadnym moralnym ograniczeniom (kwestią tą zajmowała się Maria Ossowska w rozprawce O pewnych przemianach etyki walki) a definitywna nie-usuwalność konfliktu skutkująca ostatecz-nie walką na wyniszczenie stanowić będzie ultima ratio w postrzeganych przez pryzmat takowego konfliktu stosunkach społecz-nych (2) drugi zaś nasuwający się tu wniosek dotyczy kwestii możliwości prze-prowadzenia linii demarkacyjnej w jednym wypadku pomiędzy naiwnym zamazy-waniem prawdy o rzeczywistości a owym groźnym i mającym poważne skutki fałszowaniem obrazu rzeczywistości ktoacutery służy przesłanianiu wyzysku niesprawied-liwości i nieuzasadnionej przemocy w dru-gim zaś wypadku pomiędzy zasadnym eksponowaniem konfliktu ndash i głoszeniem w konsekwencji tezy o nieuchronności walki ndash a jego demonizowaniem jego

sztucznym potęgowaniem bądź też jego gloryfikowaniem i apoteozowaniem

Konflikty i sprzeczności są oczywiście czymś czego definitywnie z życia spo-łecznego usunąć się nie da co jednak nie oznacza że rozmaitych konfliktoacutew i sprzeczności nie można rozładowywać zmniejszać stopień ich natężenia czy wręcz eliminować poprzez wykazanie w toku operującej argumentami dyskusji iż mają charakter pozorny istnieją jednak-że konflikty ktoacutere bdquorozwiązać sięrdquo dadzą tylko na drodze bdquowalki na śmierć i życierdquo Rzeczą wymagającą rozważenia jest więc po pierwsze kwestia sposoboacutew i narzędzi

bdquocywilizowanegordquo radzenia sobie z konflik-tami po drugie zaś możliwości rozroacuteżnie-nia konfliktoacutew z ktoacuterymi w bdquocywilizowanyrdquo sposoacuteb ndash niezależnie od tego podług jakich standardoacutew byśmy mierzyli oacutew stopień ucywilizowania (czy np bdquowalkardquo za pomocą moralnie dyskredytujących epitetoacutew jest jeszcze ucywilizowana formą walki czy już nie) ndash można sobie radzić i tymi ktoacuterych rozstrzygnięcie przynieść może tylko zwy-cięstwo odniesione w walce przez jedną ze stron konfliktu tą mianowicie ndash o ile rozstrzygnięcie ma mieć charakter trwały ndash ktoacuterej (zwykle ex post) przyznana będzie przez wyraźną większość moralna słusz-ność (tak jak z czasem przyznano rację tym ktoacuterzy byli przeciwko niewolnictwu tym ktoacuterzy byli przeciwko nieograniczonemu kapitalistycznemu wyzyskowi i pracy dzieci jak też tym ktoacuterzy byli przeciwko nazizmo-wi apartheidowi czy komunizmowi)

Zacznijmy najpierw od tej ostatniej kwe-stii a do sprawy bdquocywilizowanegordquo sposobu radzenia sobie z konfliktami przejdziemy w drugiej kolejności Przypadkiem skraj-nie patologicznej wizji świata był hitle-rowski nazizm ktoacutery ostatecznie uznał eksterminację narodu żydowskiego za pierwszy i najważniejszy krok na drodze

Przykładem wskazanej wcześniej po-stawy mistyfikującej rzeczywistość będą zaroacutewno utopie w rodzaju idealnego państwa platońskiego w ktoacuterym każdy winien (z zadowoleniem) wypełnia to do czego wypełniania jest najlepiej uposażo-ny jak i w rodzaju młodomarksowskiego wyobrażenia o komunizmie jako znoszą-cym podział pracy porządku w ktoacuterym

bdquospołeczeństwo reguluje ogoacutelną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego a jutro owego pozwala mi rano polować po południu łowić ryby wieczo-rem paść bydło po jedzeniu krytykować słowem ndash robić to na co mam ochotę nie robiąc przy tym ze mnie wcale myśliwego rybaka pasterza czy krytykardquo [K Marks F Engels Ideologia niemiecka w Dzieła t 3 Warszawa 1961 s 35] O ile te wizje były wizjami postulowanej rzeczywistości ktoacuterych realizacja miała dopiero nastąpić o tyle metafizyczne tudzież ideologiczne interpretacje świata ndash w pierwszym wy-padku moacutewiące na przykład że to zgodnie z boskim zrządzeniem i tym samym z mocy prawa naturalnego jedni są zwierzchnika-mi i prawodawcami inni zaś poddanymi i sługami w drugim zaś wypadku głoszące znowuż iż umowa pomiędzy bdquokapitalistąrdquo i (niezrzeszonym w związkach zawodo-wych) bdquorobotnikiemrdquo (czy pracobiorcą) jest wynikiem obustronnej wolności zawie-rania umoacutew na bdquowolnym rynkurdquo i tym samym jest wyrazem sprawiedliwości ndash są mistyfikującymi interpretacjami istnie-jącej rzeczywistości wytwarzającymi oacutew Verblendungszusammenhang o ktoacuterym moacutewił Adorno jako pewnym całościowym układzie powiązań i zależności powodują-cych bdquoumysłowe zaślepienierdquo ktoacutere nie po-zwala rozpoznać rzeczywistości jako takiej w ktoacuterej mamy do czynienia z nieakcepto-walnym już z racji moralnych wyzyskiem realizacją partykularnego interesu bądź

z nieakceptowalnym nadmiarem przemocy Podobnego bdquosorturdquo są normatywne iluzje harmonijnego ładu rodzinnego wzbrania-jące w ogoacutele podejmowania spraw ujaw-niających fakty rażąco falsyfikujące tezę o bdquorodzinnej harmoniirdquo o braku zasadni-czych konfliktoacutew i nieistnieniu walki w ktoacute-rej chodzi jedynie o przeforsowanie czyichś partykularnych interesoacutew

Przykładem skrajnej odmiany drugiej postawy będzie zabsolutyzowanie opozy-cji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo jak to uczynił Carl Schmitt podnosząc tę opozycję do rangi fundamentalnej ndash w warunkach nowoczes-nego świata ndash zasady polityczności Z ab-solutyzowaniem konfliktu sprzeczności i walki mamy też do czynienia w wypadku wizji wedle ktoacuterych naprawa świata jest możliwa tylko przez eliminację z tego świata wrogiego podmiotu ndash tym wrogim podmiotem może być jakaś rasa jakaś cywilizacja czy klasa społeczna Na mar-ginesie należy tu wprawdzie odnotować pewną teoretyczną roacuteżnicę (ktoacutera może w praktyce walki o naprawę świata nie mieć de facto istotnego znaczenia) pomię-dzy tymi bdquomanichejskimirdquo wizjami świata ktoacutere jego naprawę realizować mogą tylko poprzez eksterminacje wrogiego podmiotu (jak niemiecki nazizm) a tymi ktoacutere (jak marksowski komunizm) drogę do naprawy świata widzą na przykład w rewolucyjnej przemianie stosunkoacutew własności czyli pozbawieniu dotychczasowych bdquowyzyski-waczyrdquo oraz tych ktoacuterzy dysponują w in-kryminowanej rzeczywistości przymusem i środkami przemocy ich dotychczasowego statusu odebranie własności będącej źroacutedłem uprzywilejowanej pozycji jak też pozbawienie godności i tytułoacutew tu-dzież odebranie przywilejoacutew jest wszak czymś innym niż fizyczna eksterminacja Nierzadko jednak podmioty skądinąd zrozumiałych i usprawiedliwionych działań

Konflikt a zasada autonomii 23

historyczne ndash oznacza odstąpienie od zasady heteronomii i zaakceptowanie zasady autonomii Dokonuje się to wpraw-dzie w wyniku walki toczonej w imię zasady autonomii ale owa walka wsparta jest też rozumowymi racjami a zatem uzasadnie-niami ktoacutere mogą pretendować do tego by spotkały się z akceptacją każdej jednostki (czego nie można powiedzieć ani o bdquoargu-mentachrdquo wspierających niewolnictwo

bdquouzasadniającychrdquo ustawy norymberskie zniesienie prywatnej własności czy segre-gację rasową)

Z racji dającej się wyraźnie zauważyć w naszych polskich warunkach aktualności tegoż właśnie fundamentalnego konfliktu konfliktu pomiędzy rzecznikami zasady heteronomii i zasady autonomii (czego ilustracją w Polsce jest obstawanie jednej ze stron konfliktu za podrzędnością prawa stanowionego w stosunku do mającego stać wyżej odeń prawa naturalnego bądź prawa boskiego) warto przypomnieć głoacutew-ne tezy rzecznikoacutew (zasady) heteronomii

Nim jeszcze fundamentem porządku politycznego stała się zasada autonomii i zanim ustanowiona została świeckość państwa w ktoacuterym dopuszczona została wolność słowa i wolność religijna a zatem zanim mogło dojść do tego że władza świecka poczynała działać całkowicie nie po myśli Kościoła katolickiego (lub wręcz wbrew jego zamiarom i interesom) ndash czego przykładem będą liczne zdarzenia zjawi-ska i procesy zachodzące w wieku XIX jak zjednoczenie Włoch pociągające za sobą likwidację państwa Kościelnego jak toczą-ca się w wielu państwach Europy nie tylko w Bawarii Saksonii i Prusach bdquowojna kultu-rowardquo (czyli sławny Kulturkampf) ndash panują-cą zasadą była zasada podporządkowania

bdquozwierzchnościrdquo i teza o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Z głoszą-cymi ten pogląd enuncjacjami spotykamy

się w licznych dokumentach papieskich z pierwszej i drugiej połowy XIX wieku źroacutedłem tych poglądoacutew są nauki św Pawła a głębokie teoretyczne uzasadnienie owa odwołująca się do zasady heterono-mii koncepcja władzy uzyskuje w nauce Tomasza z Akwinu Oczywiście władza na gruncie tego metafizyczno-teleologicznego myślenia nie mogła być rozumiana jako pochodzącą od tych ktoacuterzy władzy owej są podporządkowani ndash dlatego też ci co zwierzchności są podporządkowani nie mogli być bdquoobywatelamirdquo a jedynie bdquopod-danymirdquo lub bdquosługamirdquo zaś owa bdquozwierzch-nośćrdquo czyli władza była władzą z boskiego ustanowienia a nie z woli bdquopodwładnychrdquo dlatego też zwierzchności tej winnym się było posłuszeństwo zaś sprzeciw wobec zwierzchności winien być rozumiany jak sprzeciw wobec bożego postanowienia Nauczał był tego już św Paweł bdquoWszelka dusza niechaj poddana będzie wyższym zwierzchnościom Albowiem niemasz zwierzchności jedno od Boga A ktoacutere są od Boga są postanowione Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności sprzeciwia się postanowieniu Bożemurdquo (List do Rzymian 13 12 przekład Jakuba Wujka) To właśnie ten sposoacuteb myślenia stał za jasno wyar-tykułowaną tezą papieża Grzegorza XVI moacutewiącą o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Jak twierdził bowiem oacutew papież w osławionej encyklice bdquoCum primumrdquo adresowanej po powstaniu listo-padowym do biskupoacutew polskich bdquoposłu-szeństwo ktoacutere ze strony ludzi należy się ustanowionym od Pana Boga władzom jest prawem bezwzględnym ktoacuteremu nikt chy-ba gdyby się zdarzyło iż one coś boskiemu i Kościoła prawu przeciwnego rozkazują sprzeciwiać się nie możerdquo Najdobitniejszy wyraz temu stanowisku Kościoła dawać będzie Leon XIII za ktoacuterego pontyfikatu ogłoszona została największa ilość encyklik

do ndash przeprowadzanej na narodowo--socjalistyczną modłę ndash bdquonaprawyrdquo świata W wypadku tej bdquoideologiirdquo nie było możli-wości doprowadzenia do jakiegoś bdquorozwią-zania konflikturdquo ndash jeśli słowo bdquokonfliktrdquo jest tu jeszcze w ogoacutele na miejscu jedyną drogą było pokonanie bdquow walce na śmierć i życierdquo tej ideologii i jej rzecznikoacutew Podobnie nie był też możliwy żaden bdquokompromisrdquo żadne

bdquocywilizowanerdquo rozwiązanie bdquogodzącerdquo ze sobą strony konfliktu w wypadku niewol-nictwa i w wypadku doktryny apartheidu ndash w jednym i w drugim wypadku obrońcy tych stanowisk musieli przestać ich bronić a ich poglądy mogły otrzymać jedynie status ich prywatnych idiosynkratycznych (a zarazem można tak powiedzieć patolo-gicznych) poglądoacutew nie zaś szerzej akcep-towanych wizji urządzenia rzeczywistości społecznej (co nie znaczy że całe niemal społeczności nie mogą co i raz ulegać siłom propagującym tego rodzaju wizje) Nieco inaczej będzie wyglądał przypadek wizji i diagnoz komunistycznych ktoacutere zaroacutew-no w sytuacji kiedy wizje te były jedynie ideologicznymi propozycjami jak w sytua-cji kiedy kształtowały konkretną rzeczywi-stość społeczną polityczną i gospodarczą mogły zostać przez jej rzecznikoacutew poddane dość radykalnym rewizjom pozwalają-cym wszelako zachować ważność pew-nych zgłaszanych w ramach tej ideologii roszczeń przy jednoczesnej rezygnacji z podstawowego postulatu radykalnego zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji Można zatem powiedzieć że

bdquokomuniścirdquo musieli bdquopoacutejść na kompromisrdquo z właścicielami środkoacutew produkcji czyli z bdquokapitałemrdquo (oraz całym acz istotnie zmodyfikowanym systemem gospodarki kapitalistycznej) jak też z bdquoburżuazyjnymrdquo systemem politycznym (ktoacutery roacutewnież mu-siał ulec modyfikacjom pod wpływem prak-tyki komunistycznej) czyli z porządkiem

demokracji liberalnej w istocie owi komuniści musieli zrezygnować z ich fun-damentalnego niegdyś żądania ndash zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji ndash a poprzestać na żądaniach ktoacuterym zadość-uczynić można w drodze kompromisu

Na szczegoacutelną uwagę zasługuje dziś w naszych warunkach walka jaką od czasoacutew Oświecenia prowadzono z dok-tryną uznającą przyrodzony charakter podziału na prawodawcoacutew i poddanych na zwierzchnikoacutew i tych ktoacuterzy mają dawać posłuch zwierzchności ndash walka ktoacuterą prowadzono w imię zasady roacutewności wszystkich oraz tego iż wszyscy są prawo-dawcami czyli są uprawnieni do stano-wienia o sobie czyli walka mająca na celu urządzenia życia społecznego i polityczne-go w oparciu o zasadę autonomii Strona przeciwko ktoacuterej się w tej walce zwracano uznawała że właściwą zasadą na ktoacuterej opierać się musi porządek społeczny i poli-tyczny jest natomiast zasada heteronomii Kompromis pomiędzy tymi przeciwnymi stanowiskami nie był możliwy albowiem chodziło tu o fundamentalne zasady urzą-dzenia porządku społecznego i porządku politycznego W wypadku konfrontacji ze sobą myślenia reprezentowanego przez głosicieli tezy o pochodzeniu władzy od Boga (czyli ndash moacutewiąc językiem encyklik Leona XIII a też językiem używanym dziś w Polsce ndash głosicieli tezy o raquoświętościlaquo władzy) ktoacuterzy stali na gruncie zasady he-teronomii ze stojącymi na gruncie zasady autonomii głosicielami tezy iż władza jest wyrazem zespolonej woli rzeczywistego suwerena jakim są ndash według rzecznikoacutew zasady autonomii ndash właśnie owe jednost-ki bdquokompromisrdquo jest w istocie niemożliwy a zatem z przezwyciężeniem konfliktu będziemy mieli do czynienia dopiero woacutew-czas gdy jedna ze stron odstąpi od głoszo-nej tezy co ndash jak pokazuje doświadczenie

Konflikt a zasada autonomii 25

i przeciw woli Bożej i dlatego nie są ani prawem ani ustawąrdquo

Pomiędzy przedstawionymi tu dwoma przeciwstawnymi sposobami myśle-nia ndash jednego odwołującego się do zasa-dy heteronomii drugiego zaś do zasady autonomii ndash nie może dojść do jakiegoś

bdquokompromisurdquo albo jest bowiem tak że suwerenem są ci ktoacuterym dane jest żyć w obrębie danego porządku prawnego a woacutewczas oacutew porządek prawny ma umo-cowanie w ich zjednoczonej woli i ich pra-wodawczym rozumie albo też suwerenem jest jakaś władza zwierzchnia a woacutewczas porządek prawny ma ostateczne umoco-wanie w najwyższej bdquozwierzchnościrdquo czyli w rozumie boskim i w boskiej woli tudzież w je odzwierciedlającym bdquoobiektywnymrdquo porządku teleologiczno-metafizycznie pomyślanej natury ktoacuterego właściwej to znaczy wiążącej wykładni dokonać może oczywiście jedynie Kościoacuteł czyli najwyż-sza ziemska bdquozwierzchnośćrdquo teoretycz-nie jest to najwyższa zwierzchność tylko w sprawach duchowych de facto jednak we wszystkich sprawach albowiem nie ma spraw ktoacutere nie mogłyby się okazać ndash z punktu widzenia Kościoła ndash istotnymi roacutewnież ze względu na kwestie duchowe Jak zatem widać w wypadku tego myślenia ktoacutere odwołuje się do zasady heteronomii i uznaje istnienie obiektywnego hierar-chicznego porządku władz czy hierarchicz-nego układu zwierzchności drugą w całym porządku bytu ale zarazem najwyższą w porządku stworzenia a też w porządku ziemskim musi być Kościoacuteł i dlatego też on władny jest dokonać ostatecznej wykładni tego co ma mieć moc wiążącą dokonać definitywnej wykładni prawa i tym samym dokonać definitywnej ostatecznie wią-żącej oceny prawa stanowionego czyli stanowionych praw i uchwalanych ustaw Ostatecznej wykładni nie dokonuje zatem

sam podmiot owego prawa lecz najwyż-sza zwierzchność z jaką możemy mieć do czynienia w porządku ziemskim Natomiast w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii do dokonania tej ostatecznej wykładni powołany jest sam

bdquosuwerenrdquo jakim jest w tym wypadku nie najwyższa zwierzchność ndash jaką w myśl pierwszego stanowiska będzie Boacuteg i jego Namiestnik w porządku ziemskim ndash lecz same owe zespolone w jedną wolę prawo-dawczą jednostki ktoacutere ustanawiają oacutew porządek prawny i dobrowolnie mu się podporządkowują jednostki te są jedno-cześnie zobowiązane do dokonania ndash w sy-tuacji rodzenia się pewnych wątpliwości co do prawowitości stanowionego pra-wa ndash ponownego krytycznego namysłu nad wiążącą mocą tego prawa a miarą podług ktoacuterej o tym mają orzekać jest prawodaw-cza wola owych suwerennych jednostek dla ktoacuterych prawem może być tylko to na co zgodę wyrazić by mogła każda z jed-nostek ktoacutera znaleźć by się miała pod rządami tego właśnie prawa przy czym owe jednostki ndash o czym trzeba pamiętać ndash postrzegane są jako istoty rozumne czyli zdolne przedstawić sobie pewną regułę postępowania jako prawo powszechne to znaczy rządzące bezwarunkowo zachowa-niem każdej jednej jednostki Na gruncie myślenia odwołującego się do zasady autonomii tym ostatecznym arbitrem może stać się ogoacuteł obywateli (ktoacuterzy w referen-dum dokonują ostatecznego rozstrzygnię-cia ktoacutere jednakże nie może uniemożliwić dalszej dyskusji nad zasadnością tegoż rozstrzygnięcia) ale też powołane przez tych obywateli specjalne ciało w rodzaju sądu konstytucyjnego Istotna roacuteżnica pomiędzy powyższymi stanowiskami gdy chodzi o kwestię ostatecznego rozstrzyga-nia o tym co jest prawem a czego prawem nazwać się nie godzi polega na tym że na

w ktoacuterych jednoznacznie przedstawione zo-stało stanowisko Kościoła w fundamental-nej kwestii jaką dla Kościoła była (i wciąż też jest przynajmniej w takich krajach jak Polska) kwestia bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiego społeczeństwa ludzkiegordquo (civi-lis hominum societatis christiana) Myślenie to ktoacutere stało na gruncie zasady bdquozwierzch-nościrdquo czyli właśnie zasady heteronomii dopuszczało wszelako w jednym przypadku odstępstwo od głoszonej bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo koniecz-ność taka nie zachodzi bowiem woacutewczas ndash a zatem dopuszczone (a jak się niebawem okaże nawet nakazane) jest bdquonieposłu-szeństwordquo ndash gdy to co owa zwierzchność rozkazuje sprzeciwia się bdquoboskiemu i Kościoła prawurdquo (przy czym wykładni jed-nego i drugiego dokonuje oczywiście sam Kościoacuteł) Ten sposoacuteb myślenia o władzy ma swoje ugruntowanie w metafizycznie-tele-ologicznym widzeniu rzeczywistości wedle ktoacuterego porządek bytu to porządek hierar-chiczny i to co w tym porządku znajduje się wyżej w istotny sposoacuteb przesądza też o tym co znajduje się niżej a zatem też o tym co ono czynić winno a czego czynienie jest wręcz wbrew jego naturze Czymś oczywi-stym jest też więc dla Tomasza z Akwinu ndash i dla tych ktoacuterzy wciąż myślą tak jak on był myślał (i jak myśli ndash a z pewnością przez wieki myślał co udokumentowane jest w dziesiątkach dokumentoacutew kościelnych ndash Kościoacuteł katolicki) bdquoże podwładny jako taki i sługa jako taki nie mają kierować i rzą-dzić lecz być kierowanymi i rządzonymirdquo (św Tomasz z Akwinu S theol II-II q 47 art 12)

Z czasem pogląd ten ulega pewnej modyfikacji Obowiązujący w Stanach Zjednoczonych od końca XVIII wieku rozdział Kościoła od państwa w Europie urzeczywistniany przez władzę świecką nierzadko z użyciem przemocy wpływał

na zmianę myślenia Kościoła w kwestii bdquozwierzchnościrdquo zasada zwierzchności bez-względnie miała obowiązywać katolikoacutew ale jedynie w stosunku do władzy boskiej i kościelnej ale już nie w stosunku do wła-dzy świeckiej Procesy zachodzące w wieku XIX prowadziły do tego że ndash jak stwierdza w Encyklice bdquoSapientiae christianerdquo papież Leon XIII ndash bdquospaczeniurdquo ulega bdquoporządek naturalnyrdquo zgodnie z ktoacuterym winniśmy wprawdzie bdquokochać (hellip) naszą ziemską ojczyznę ktoacutera nam śmiertelne życie dałardquo ale bdquowinniśmy oczywiście o wiele większą miłość Kościołowi ktoacuteremu zawdzięcza-my życie nie mające końcardquo spaczenie to zaś ndash do ktoacuterego dochodzi bdquowskutek niepomyślnych czasoacutew bądź to ludzkiej przewrotnościrdquo ndash bierze się stąd bdquoże ci ktoacuterzy stoją u steru państw albo nie sza-nują świętej władzy Kościoła albo pragną aby im podległą byłardquo W tej sytuacji czyli w sytuacji owego dwuwładztwa zwłaszcza

bdquogdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła gdy naruszają nawet władzę Jezusa Chrystusa w osobie najwyższego Jego Namiestnika wtenczas zdrożnym jest ich słuchać obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła lecz także we własnym interesie państwa samego na ktoacuterego zgubę wszyst-ko obroacutecić się musi co się dzieje z krzywdą religiirdquo W wypadku tych ktoacuterzy działają wbrew bdquoprawom państwardquo woacutewczas gdy

bdquoprawa państwa zbaczają od prawa Bożegordquo nie można też w żadnym razie stwierdza Leon XIII w przywołanej encyklice moacutewić o jakimś bdquonieposłuszeństwierdquo albowiem

bdquojasną [hellip]jest rzeczą że nie odmawiają oni sprawiedliwego posłuszeństwa władzy i ustawom swego kraju lecz tylko w tych rzeczach nie są im powolni w ktoacuterych te nie mają żadnej władzy ponieważ są ustanowione bez upoważnienia Bożego

Konflikt a zasada autonomii 27

militarnymi a więc tą drogą pokonanie rzecznikoacutew zasady autonomii nie jest moż-liwe z kolei rzecznicy zasady autonomii działali by wbrew własnej zasadzie a także regułom porządku ustanowionego na grun-cie głoszonej przez nich zasady autonomii ktoacutery to porządek gwarantuje wszystkim podstawowe wolności obywatelskie gdyby z rzecznikami zasady heteronomii walczyli zbrojnie Niemniej jednak dopoacuteki liczni głośni wpływowi będą rzecznicy zasady heteronomii walka będzie się nadal toczyć gdyż samych przeciwnych sobie zasad podług ktoacuterych urządzona miałaby być rzeczywistość pogodzić się ze sobą nie da Sądząc po wyniku procesoacutew zachodzących od wieku XIX w krajach Europy zachodniej roacutewnież w Polsce rozstrzygnięcie tej walki wypadnie ostatecznie na korzyść zasady autonomii

Warto też zauważyć że zasada autono-mii ndash chociaż wprowadzanie jej w życie nie obyło się bez gwałtu i przemocy ndash przyczy-niła się ostatecznie do ucywilizowania walk konfliktoacutew nieuchronnych konfrontacji Przez to że każdy jest idealiter prawo-dawcą (a zatem zarazem podwładnym jak i zwierzchnikiem) nikt z kręgu tych ktoacuterych dane prawo dotyczy nie jest wykluczony i dlatego nie może tu mieć miejsca zwykła przemoc i eliminacja ze strony rzecznikoacutew innego poglądu Ponieważ jednak plura-lizm poglądoacutew i porządkoacutew wartości jest już faktem jak też nie są usunięte ndash bo i nie da się tego zrobić ndash konflikty interesoacutew przeto walka konflikt i konfrontacja muszą mieć miejsce zasada autonomii sprawia jednak że konfrontacja ta i walka przebie-gać muszą w bardziej cywilizowany sposoacuteb będą to kampanie propagandowe walka prasowa spory parlamentarne konfron-tacja stanowisk i wysuwanie wzajemnych oskarżeń i wzajemnych zarzutoacutew niemniej jednak przeciwnik w tej walce nie zostaje

uwięziony wykluczony czy w inny sposoacuteb całkowicie wyeliminowany Jest rzeczą oczywistą że niektoacuterzy sięga

będą po nieczyste chwyty że użyty język będzie niekiedy plugawym pod względem moralnym Ciekawym zjawiskiem god-nym głębszego nieco namysłu będzie też operowanie w tej bdquoucywilizowanejrdquo walce zarzutem ndash wysuwanym wobec tych ktoacuterzy zdecydowanie przeciwstawiają się owemu plugawemu językowi i ktoacuterzy chcieliby by w sferze publicznej funkcjonował język ktoacutery nikogo nie urazi a więc wobec tych ktoacuterzy moacutewiąc kroacutetko opowiadają się zde-cydowanie za bdquopolityczną poprawnościąrdquo ndash iż ich poprawność polityczna to postać

bdquoliberalnego totalitaryzmurdquo Zważywszy że z zarzutem tym występują ci ktoacuterych uznać należy raczej za zwolennikoacutew zasady heteronomii zaś przedstawiciele strony przeciwnej są zdecydowanie rzecznika-mi zasady autonomii możemy tu moacutewić rzeczywiście o konflikcie natury fundamen-talnej jednakże dzięki temu iż nasz świat zachodni ufundował nasze życie społeczne i życie polityczne raczej na zasadzie au-tonomii to i sposoby manifestowania się tych konfliktoacutew mają zdecydowanie ucywi-lizowaną postać Podkreślić trzeba jednak jedno nadal mamy do czynienia z bdquowalką o uznanierdquo z bdquowalką na śmierć i życierdquo ndash al-bowiem pomiędzy wizją świata opartą na jednej zasadzie (zasadzie heteronomii) i wizją świata opartą na drugiej zasadzie (zasadzie autonomii) kompromisu być nie może (tak jak nie mogło być kompromi-su pomiędzy obrońcami i przeciwnikami apartheidu) niemniej jednak zwycięstwo jednej ndash zasady autonomii ndash nie pociągnie za sobą eliminacji rzecznikoacutew przeciwnej zasady a jedynie stałe pomniejszanie się liczby jej zwolennikoacutew Nie można wyklu-czyć że to właśnie dlatego że rzecznicy zasady heteronomii świadomi są tego iż

gruncie myślenia heteronomicznego tym ostatecznym arbitrem w wymiarze doczes-nym ma być instancja najwyżej usytuo-wana w hierarchicznym porządku władzy (zwierzchność najwyższego szczebla) a jest nią Kościoacuteł zaś w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii tą najwyższą instancją jest sam prawodawczy podmiot czyli obywatele ktoacuterzy mocą swej woli i swego rozumu ustanawiają porządek prawny ktoacuteremu nadają moc rządzenia nimi W myśl stanowiska czyniącego z hete-ronomii zasadę organizującą byt bdquopoczątek władzy państwowej Bogu a nie ludowi przypisywać należyrdquo jak to jednoznacznie stwierdził Leon XIII w Encyklice bdquoImmortale Deirdquo (z 1XI1885) w ktoacuterej przedstawiony został obraz bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiej społecznościrdquo (civilis hominum societatis christiana temperatio) a co jeszcze dobitniej i w sposoacuteb rozbudowany wyłożył wcześniej w encyklice bdquoDiuturnum illudrdquo (z 29VI1881) W dokumentach tych jak najbardziej trafnie zidentyfikowana została całkowicie sprzeczna z nauką Kościoła fundamentalna teza na ktoacuterej opiera się odrzucone przez Kościoacuteł myśle-nie o porządku państwowym i politycz-nym czyli teza o bdquosuwerenności ludurdquo Analizując bdquozasady i podwaliny nowego prawa nieznanego dotychczas a pod niejednym względem chrześcijańskiemu i nawet naturalnemu prawu przeciwnegordquo uznaje Leon XIII w przywołanej encyklice za najgłoacutewniejszą spośroacuted tych opacznych zasad właśnie zasadę autonomii Ona to jako fundament nowoczesnego pojmo-wania państwa zostaje ndash jak w ogoacutele całe to bdquonowoczesne pojmowanie państwardquo ndash zakwestionowana i poddana zasadniczej krytyce Zasada ta jak i oparta na niej teoria są całkowicie fałszywe i niezgodne z nauką Kościoła rzeczą całkowicie nie do zaakceptowania jak czytamy w encyklice

bdquoImmortale Deirdquo jest stanowisko uznające bdquoże wszyscy ludzie jak z natury są do siebie podobni tak i w życiu są roacutewni że każdy tak dalece jest niezawisły że żadnej zgoła nie podlega władzy że wolno mu myśleć o wszystkim co chce i działać jak mu się podoba a prawo rozkazywania innym nie przysługuje nikomurdquo Negatywną konse-kwencją przyjęcia się w społeczeństwie takiego myślenia ndash jeśli oceniać to z punktu widzenia Kościoła katolickiego i poglądoacutew na władzę i porządek społeczny wyłożo-nych w licznych encyklikach Leona XIII ndashjest to że bdquospołeczeństwo nie zna innej władzy jeno wolę ludu lud zaś samowładny wybie-rając tych ktoacuterym się powierza nie przele-wa na nich prawa tylko urząd im porucza ktoacutery w jego imieniu winien być sprawowa-nyrdquo Spoacutejną z powyższą krytyczną charak-terystyką będzie też i ostateczna ocena zasady autonomii i na niej ufundowanego porządku politycznego ktoacutery ndash postrzegany przez pryzmat myślenia ufundowanego na zasadzie heteronomii ndash widziany jest jako władza mnogich jako władza tłumu

bdquoW taki sposoacuteb jak widać państwo (respub-lica) niczym innym nie jest tylko tłumem (multitudo) co sam sobie jest mistrzem i panem [hellip]rdquordquo (bdquoImmortale Deirdquo)

Pomiędzy dwoma wyżej wskazanymi sposobami myślenia musi toczyć się walka kompromis nie jest bowiem w wypadku tych sprzecznych zasad możliwy Walka ta swego czasu miała postać zbrojnej walki walki z użyciem drastycznych środkoacutew przemocy ndash częstokroć nie obyło się bez przelewu krwi (podobnie jak w walce jaką prowadzili innowiercy czy heretycy o prawo do swej bdquoodmiennościrdquo) W dzisiejszych warunkach nie musi ona przybierać tak drastycznych postaci rzecznicy zasady heteronomii ndash niegdyś nie tylko Kościoacuteł ale byli to przede wszystkim książęta i mo-narchowie ndash nie dysponują na ogoacuteł siłami

Konflikt a zasada autonomii 29

i charakter uformowane zostały w istotnym stopniu przez zasadę autonomii jest odbie-ranie sprzeciwu czy wręcz buntu przez stro-nę ku ktoacuterej skierowany jest oacutew sprzeciw czy na ktoacuterą przypuszczony jest oacutew atak jako godzenie w jakiś uświęcony porządek jako godzenie w uzasadnioną tym porząd-kiem czyjąś nadrzędność wyższość czy czyjeś zwierzchnictwo albo też naruszenie jakiś fundamentalnych zasad na ktoacuterych naruszenie przyzwolenia być nie może

Ten sposoacuteb odbioru konfliktu jak też reagowania na atak skierowany przez pro-testujących wobec drugiej strony konflik-tu znamienny jest przede wszystkim dla scharakteryzowanego powyżej myślenia odwołującego się do zasady heteronomii Jest jednak też jeden przypadek reagowa-nia przez stronę odwołującą się do zasady autonomii w sposoacuteb odbiegający od stan-dardu reakcją jest woacutewczas odrzucenie możliwości szukania kompromisu opo-wiedzenie się za walką bądź wręcz koniecz-nością użycia przemocy Z taką reakcją ze strony tych ktoacuterych myślenie zbudowane jest wokoacuteł zasady autonomii mamy do czy-nienia na przykład woacutewczas gdy bojoacutewki wkraczające na uniwersytet uniemożliwiają dyskusje polemikę czy nawet przeprowa-dzenie w cywilizowany sposoacuteb krytyki jak też woacutewczas gdy druga strona z zasady samej wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyskusji wyklucza jakąkolwiek możli-wość spierania się w sposoacuteb cywilizowany W świetle powyższych wywodoacutew za całko-wicie nietrafne uznać należy stwierdzenie obrońcoacutew tezy Carla Schmitta (moacutewiącej jak wiadomo o fundamentalnym charak-terze opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo) że uniemożliwianie faszystom głoszenia przez nich swych poglądoacutew czy raczej proacuteba ograniczenia możliwości głoszenia przez nich swych poglądoacutew w przestrzeni pub-licznej jest niczym innym jak tworzeniem

opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo a tym samym potwierdzeniem słuszności tezy Carla Schmitta Argument ten jest jednak nie-trafny Carl Schmitt wychodzi bowiem od owej opozycji ndash ktoacutera ma charakter fundamentalny i ktoacuterej przezwyciężyć się nie da ndash jako fundamentu polityczności a zatem w punkcie wyjścia uznaje że inny modus polityczności jest z gruntu niemoż-liwy Myślenie odwołujące się do zasady autonomii wychodzi od całkiem innego przeświadczenia że mianowicie wszyst-kie człony bytu politycznego ndash roacutewnież wtedy gdy mają miejsce konflikty i ście-rają się systemy wartości oraz kolidują ze sobą interesy ndash zdolne są dojść ze sobą do porozumienia jako że mamy wszak do czynienia z istotami rozumnymi ktoacutere powszechną ważność wiążą z akcepto-walnością ze strony każdej jednej istoty rozumnej Fundamentalnie roacuteżne jest wyjściowe przeświadczenie i rozumienie polityczności przez Carla Schmitta i przez ukształtowaną w tradycji Oświecenia (ale też i chrześcijański uniwersalizm) bdquofrakcjęrdquo opowiadającą się za zasadą autonomii Trudno bowiem traktować ndash jeśli stoi się na gruncie logocentrycznej tradycji świata zachodniego ndash jako dające się sprowadzić do wspoacutelnego mianownika i tym samym ze sobą bdquoporoacutewnaćrdquo ndash jedno i drugie myślenie o polityczności Z całą pewnością jednak można stwierdzić że w konfrontacji ze stanowiskiem każącym postrzegać poli-tyczność przez pryzmat opozycji bdquowroacutegrdquo-

-bdquoprzyjacielrdquo myślenie opowiadające się za zasadą heteronomii (w jego rzymsko-

-katolickim wydaniu) i myślenie opowia-dające się za zasadą autonomii znajdą się po jednej stronie i będą w opozycji wobec poglądu Carla Schmitta Faktem jednak jest że rzeczony Carl Schmitt ndash sam będąc myślicielem arcykatolickim ndash stał się ido-lem części naszych rodzimych katolickich

stoją na pozycjach jak się wydaje przegra-nych demonizują oni ten konflikt a czemu służyć też ma min zarzut moacutewiący o bdquolibe-ralnym totalitaryzmierdquo (tej samej prowe-niencji będą też formułowane w publicznie toczonej walce na słowa ndash nie na argumen-ty ndash zarzuty i diagnozy moacutewiące o bdquopankon-sumpcjonizmierdquo czy o bdquocywilizacji śmiercirdquo)

We wszystkich wspominanych wyżej wy-padkach walka była i jest rzeczą nieodzow-ną Zmianie na szczęście uległy formy tej walki bez walki pochłaniającej wiele ofiar nie bdquozniknąłbyrdquo hitlerowski nazizm bez walki nie stworzone też by zostały warunki do znajdowania w sposoacuteb ucywilizowany kompromisu i rozwiązań w jakimś stopniu godzących materialne interesy i porząd-ki wartości stron pozostających ze sobą w konflikcie jak też bez walk nie doszłoby do oddzielenia Kościoła od państwa nie doszłoby do przezwyciężenia metafizyczno-

-teleologicznej wizji heteronomicznego porządku władzy efektem tych walk jest natomiast ustanowienie warunkoacutew pozwa-lających szukać kompromisoacutew oraz toczyć te walki w sposoacuteb ucywilizowany czyli w formie sporoacutew w wolnej przestrzeni pub-licznej i w formie walki parlamentarnej

Odpowiadając na postawione wcześ-niej pytania o rozgraniczenie pomiędzy kwestiami co do ktoacuterych jest możliwy kompromis i kwestiami ktoacuterych na drodze kompromisu rozstrzygnąć się nie da jak też na pytanie o cywilizowane formy rozwiązy-wania konfliktu stwierdzić należy przede wszystkim rzecz następującą zwycięstwo w cywilizacji zachodniej ndash a przynajmniej znacząca siła ndash zasady autonomii stworzyło warunki dla rozstrzygania wszelkich kon-fliktoacutew w sposoacuteb cywilizowany Nie znaczy to że wyeliminowana została potrzeba pro-wadzenia walki W warunkach zdecydowa-nej przewagi i instytucjonalnej akceptacji w podstawowych obszarach życia zasady

autonomii istotnej transformacji ulec musi też sama walka ktoacutera w warunkach tych prowadzona winna być jednak metoda-mi cywilizowanymi czyli bez zadawania gwałtu innym Walka przybierać tu może postać świadomego naruszania pewnych przepisoacutew ndash czego przykładem może na przykład być przypinanie się przez ekolo-goacutew do drzew ktoacutere w imię jakiś interesoacutew ekonomicznych mają zostać wycięte czy blokowanie przejazdu pociągoacutew z odpada-mi radioaktywnymi O tego rodzaju kon-fliktach w ktoacuterych dana strona konfliktu przystępuje do walki ndash a nie ogranicza się do wysuwania w dyskursach publicznych merytorycznych argumentoacutew ndash nie można powiedzieć że są konfliktami o charak-terze fundamentalnym w tego rodzaju konfliktach chodzi raczej o uzmysłowienie iż w danym wypadku czyjś partykularny interes bierze goacuterę nad interesem pub-licznym czy też uzmysłowienie jakiego rodzaju poważnymi konsekwencjami grozi lekceważenie przez społeczeństwo pew-nych zagrożeń Oczywiście co i raz będą nasilały się konflikty na tle ekonomicznym związane z brakiem pracy czy niesprawied-liwym obciążeniem poszczegoacutelnych grup społecznych kosztami kryzysu ekonomicz-nego Ale w wypadku roacutewnież tych konflik-toacutew obydwie strony konfliktu wiedzą że konieczne jest znalezienie jakiegoś satys-fakcjonującego obie strony rozwiązania a strona atakowana przez tych ktoacuterych do sprzeciwu i do podjęcia walki pchnęła świadomość własnej krzywdy i poczucie niesprawiedliwości ma ndash a przynajmniej winna mieć ndash świadomość że konflikt jest do rozwiązania na drodze kompromisu a dojść do niego można drogą negocjacji i rozwiązań politycznych Tym czego nie ma ndash a z pewnością nie powinno być ndash w wypadku konfliktoacutew rozgrywających się w rzeczywistości społecznej ktoacuterej kształt

Konflikt a zasada autonomii

Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 20032 HM Baumgartner Rozum skończony Warszawa 1996 J Habermas Teoria działania komunikacyjnego t 1 t 2 Warszawa PWN 1999 2002 J Habermas Rzecz o kondycji i konstytucji Europy (w druku)Afiliacja autoraKatedra Etyki Instytut Filozofii

Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Kopcińskiego 1618 90ndash232 Łoacutedź

e-mail maciekfilozofunilodzpl

CytowanieKaniowski Andrzej M (2014) Konflikt a zasada au-

tonomii bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 19ndash31 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

intelektualistoacutew Być może jest to wyrazem świadomości tychże katolickich intelektua-listoacutew iż pomocą św Tomasza i rozumowo ufundowanej zasady heteronomii nie da się obronić politycznego przywoacutedztwa katolikoacutew i że w tej sytuacji właściwą drogą jest wsparta teoretycznie naukami Carla Schmitta teologia polityczna

Zostawmy jednak ten wątek na boku Przedmiotem rozważań jest tu bowiem kwestia konfliktu myślenia odwołujące-go się do zasady autonomii i sięgania po instrument jakim jest ndash prowadzona nawet w formie ucywilizowanej ndash walka Walka ta ndash pominąwszy przypadek konfrontacji z myśleniem i frakcją pragnącą całkowicie usunąć porządek ufundowany na zasadzie autonomii (jak to chcieliby uczynić sulafici czy faszyści) ndash może też się jednak toczyć (przybierając jednak relatywnie mało groź-ne formy) roacutewnież wewnątrz społeczeń-stwa ufundowanego na zasadzie autonomii Wystarczy tylko by bdquosprawujący władzęrdquo w jakieś instytucji publicznej (na przykład w uczelni publicznej niepodlegającej rygo-rom wojskowym) zaczęli lekceważyć sobie opinię czy stanowisko bdquopodwładnychrdquo ndash z ktoacuterymi bez problemoacutew mogliby skonsul-tować planowane decyzje (np dotyczące zamknięcia jakiejś wydziałowej biblioteki czy zablokowania rekrutacji na dany kierunek studioacutew) ndash a już mamy zarzewie konfliktu To myślenie lekceważące opinie samych zainteresowanych jest myśleniem ufundowanym na zasadzie heteronomii Postępowanie lekceważące roszczenia strony pragnącej praktykować autonomię w swym najmniejszym wymiarze (roacutewnież w rodzinie) wywołać musi chęć walki ktoacutera w takim wypadku przybierać będzie okre-ślone formy Jedną z nich jest wymuszenie na bdquozwierzchnościrdquo tego by posłuchała

bdquogłosu ludurdquo czego dokonać można przez odwołanie się do szerszego kręgu opinii

publicznej to znaczy w drodze poinformo-wania ndash zewnętrznej w stosunku do stron konfliktu ndash opinii publicznej o istniejącym konflikcie i o ewentualnych budzących wąt-pliwości decyzjach bdquozwierzchnościrdquo

W naszych polskich warunkach mamy jednak obecnie do czynienia przede wszystkim z jednym podstawowym kon-fliktem ndash oproacutecz oczywiście konfliktoacutew na tle niesprawiedliwego rozłożenia kosztoacutew transformacji czy kosztoacutew wzrostu gospo-darczego ndash a jest nim konflikt pomiędzy instytucjonalnie zaakceptowaną zasadą au-tonomii a walczącym o jej odrzucenie obo-zem zwolennikoacutew zasady zwierzchności W tym konflikcie kompromisu nie będzie W dłuższym okresie czasu strona opowia-dająca się za porządkiem ufundowanym na zasadzie autonomii odniesie zapewne zwy-cięstwo ndash nie znaczy to jednak że w okresie najbliższym nie mogą mieć miejsca roacuteżne wahnięcia i że rzecznicy zasady zwierzch-ności nie będą mogli przejąć steru rządoacutew co o tyle jest pożądane że przyczynić się będzie musiało albo do tego że wzrośnie świadomość potrzeby fundowania relacji społecznych w oparciu o zasadę autonomii bądź też będzie wymuszało na rzecznikach zasady heteronomii odstępowanie od niej w praktyce życia politycznego Zaroacutewno jeden jak i drugi proces nie będzie jednak przebiegał bez konfliktoacutew walk i konfron-tacji

prof dr hab Andrzej M Kaniowski 1951 (dr hab prof UŁ) Katedra Etyki IF UŁ teoria krytyczna etyka filozofia praktyczna Kanta filozofia społeczna i polityczna bioe-tyka Stypendysta Fundacji A von Humboldta Publikacje min Filozofia a polityka w krytycz-nej teorii społecznej J Habermasa (Warszawa 1989) Supererogacja (Warszawa 1999) wspoacuteł-autor Leben mit Laumlrm (Berlin-New York 2006) Tłumaczenia min O Houmlffe Immanuel Kant

O zgodzie bez złudzeńAndrzej szahaj Uniwersytet MiKołAjA KoperniKA w Toruniu

Hasłowo wygląda to ładnie rady-kalny inkluzywizm uniwersalizm itd Problem w tym że naszą co-

dziennością jest wykluczenie i niezgoda Wykluczenie wynika min z tego że istnieją grupy w społeczeństwie ktoacutere są bdquoniemerdquo nie wyrażają swojej sytuacji ani swoich interesoacutew nie mają bowiem nadziei na jakąkolwiek zmianę Stan ten znajduje swoje odzwierciedlenie w wyborach spora część populacji od lat nie bierze w nich udziału (tak jest nie tylko Polsce) Być może dałoby się temu zaradzić starając się na-głośnić interesy niesłyszalnych niejako za nich wyrazić ich sytuację życiową Na razie mało kto proacutebuje to robić Większy kłopot mamy jednak ze zgodą i uniwersalizmem Czy się to komuś podoba czy nie od bardzo dawna mamy na Zachodzie do czynienia z czymś co John Rawls nazwał trwałym pluralizmem Jego źroacutedła są z jednej strony polityczne (podziały sięgające czasoacutew Wielkiej Rewolucji Francuskiej ktoacutere dały asumpt do wyłonienia się dominujących ideologii Zachodu liberalizmu socjalizmu i konserwatyzmu) i światopoglądowe (jak podział na zwolennikoacutew jakiejś moralno-ści religijnej i zwolennikoacutew jakiejś wersji moralności świeckiej czy po prostu zwo-lennikoacutew wizji teocentrycznej i zwolenni-koacutew wizji antropocentrycznej) z drugiej zaś z wciąż istniejącą sprzecznością interesoacutew roacuteżnych grup czy wręcz klas społecznych w łonie społeczeństwa nowoczesnego i ponowoczesnego dającą asumpt do

odmiennego postrzegania status quo (świat niesprawiedliwości społecznej vs świata doskonałej sprawiedliwości wyznaczonej przez kryteria działania rynku kapitalistycz-nego) Do tego dochodzą wciąż istniejące konflikty pomiędzy ludźmi pochodzącymi z odmiennych tradycji kulturowych czy religijnych ktoacuterym nie jest w stanie za-radzić jak dotąd żaden multikulturalizm jak i znane od dawna konflikty etniczne dotykające ludzi żyjących obok siebie w odmiennych państwach i od dawna niedarzących się sympatią (szczegoacutelnie dotkliwie odczuwany jest wciąż bdquonarcyzm małych roacuteżnicrdquo) Przykłady owych sytuacji konfliktowych czy potencjalnie konflikto-wych można by mnożyć Czy to oznacza że wciąż aktualna jest idea Schmitta polityki jako nieuchronnie związanej z identyfikacją wroga Niekoniecznie Nie ulega żadnej wątpliwości że to nader proste kryterium polityczności jest zdecydowanie za proste dla pełnego zrozumienia wchodzących w grę napięć i konfliktoacutew (tu w szcze-goacutelności ważna jest lekcja Fouaculta) Odrzucenie podejścia Schmitta nie oznacza jednak wcale że nieaktualne jest także istnienie faktycznych konfliktoacutew postaw i interesoacutew Nie ulega żadnej wątpliwo-ści że kawałek dobrej roboty wykonali ci ktoacuterzy za swoacutej punkt honoru uznali ich ujawnienie w imię obrony słabszych Mam tu na myśli np JF Lyotarda czy Ch Mouffe Podobnie jak to że ich podejście (w szcze-goacutelności tego pierwszego) nieco przesadnie

stanowisko

Fot Joanna Strelnik

O zgodzie bez złudzeń 35

nowego paradygmatu teorii krytycznej (Warszawa 1990) Ironia i miłość Neopragmatyzm Richarda Rortyrsquoego w kontekście sporu o postmodernizm (Wrocław 1996) Jednostka czy wspoacutelnota Spoacuter liberałoacutew z komunitarystami a bdquosprawa polskardquo (Warszawa 2000) Postmodernizm w kulturze wspoacutełczesnej (Bydgoszcz 2003) Zniewalająca moc kultury Artykuły i szkice z filozofii kultury poznania i polityki (Toruń 2004) E pluribus unum Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności (Krakoacutew 2004) Filozofia polityki (razem z Markiem N Jakubowskim Warszawa 2005) Teoria kry-tyczna szkoły frankfurckiej (Warszawa 2008) Relatywizm i fundamentalizm Szkice z filozofii kultury i polityki (Toruń 2008) Liberalizm wspoacutel-notowość roacutewność Eseje z filozofii polityki (Toruń 2012) Stażysta uniwersytetoacutew w Oksfordzie Cambridge St Andrews Leeds a także University of California (Berkeley) Stanford University University of Virginia (Charlottesville) The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences (Wassennar) Bellagio Rockefeller CenterAfiliacja autoraZakład Filozofii Wspoacutełczesnej

Instytut Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

w Toruniu

ul Fosa Staromiejska 1a 87ndash100 Toruń

e-mail szahajunitorunpl

CytowanieSzahaj Andrzej (2014) O zgodzie bez złudzeń

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 33ndash35 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

akcentowało rolę konfliktu zgodnie zresztą z duchem myśli postmodernistycznej dla ktoacuterej ujawnienie konfliktoacutew kryjących się za pozorem zgody było zawsze ważniejsze niż ukazanie elementoacutew zgody za zasłoną konfliktoacutew Być może faktycznie pora aby rehabilitować myślenie akcentujące rolę porozumienia czy nawet powszechnej zgody nie domagających się eliminacji odmienności Problem jedynie w tym że w kulturze zachodniej przećwiczyliśmy wszystkie warianty myślenia o owej zgo-dzie i znamy dosyć dobrze ich ograniczenia Z jednej strony wiemy np że wszelkie idee uniwersalizmu napotykają czy prędzej czy poacuteźniej na barierę faktycznie występują-cych niezgodności w naszych ideach dobre-go życia i dobrego społeczeństwa z drugiej zaś że wszelkie procedury dochodzenia do zgody powszechnej zaprojektowane np przez Jurgena Habermasa cierpią na istotne słabości o czym pisałem obszer-nie gdzie indziej W tej sytuacji wydaje mi się że sprawą rozsądną jest praca na rzecz rewitalizacji idei dobra wspoacutelnego oraz minimalnego konsensu moralnego jako realistycznych sposoboacutew osiągania porozu-mienia w obliczu wielorakich niezgodności Wymagałoby to jednak rewitalizacji poczu-cia wspoacutelnotowości ktoacutere zostało całko-wicie rozbite przez prymitywną ideologię neoliberalną i uboczne skutki jej wprowa-dzania w życie w postaci ukonstytuowania się systemu gospodarczego i społecznego noszącego wyraźne cechy darwinizmu społecznego Sądzę zatem że wszelkie idee radykalnego inkluzywizmu czy bdquoplurali-styczngo totalizmurdquo (domyślam się jedynie o co chodzi) będą trafiały na mur obojęt-ności tak długo jak długo nie uda nam się odbudować poczucia wspoacutelnoty losu i to zaroacutewno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym Wymagałoby to jednak uświa-domienia sobie i innym katastrofalnych

skutkoacutew dziś obowiązujących narracji o dobrym życiu i dobrym społeczeństwie co jest o tyle trudne że po latach neoli-beralnego bdquoprania moacutezgoacutewrdquo przekonanie o nadrzędności egoistycznie postrze-ganych interesoacutew jednostek lub całych grup społecznych nad dobrem wspoacutelnym stało się elementem zdrowego rozsądku Spustoszenia moralne jakie poczynił neoli-beralizm i socjaldarwinizm będą odczuwa-ne jeszcze przez wiele lat tym bardziej że nie zaszły żadne istotne zmiany w sposobie organizacji naszego życia gospodarcze-go a ostatni kryzys mało kogo ze świata polityki i ekonomii czegoś nauczył Jestem raczej pesymistą Nie sądzę aby w obliczu praktyki ekonomicznej popychającej nas w stronę totalnego utowarowienia wszyst-kich aspektoacutew naszego życia oraz obsesyj-nego nastawienia na konkurencję możliwa była skuteczna rewitalizacja sposoboacutew myślenia w kategoriach dobra wspoacutelnego czy uniwersalizmu Tym bardziej że siły moralne takie jak kościoły zdolne kiedyś do wpływania na moralność publiczną całkowicie wycofały się z tego pola czego przykład doskonały stanowi polski kościoacuteł katolicki obsesyjnie wypowiadający się na temat etyki seksualnej ale milczący na te-mat niesprawiedliwości społecznych W tej sytuacji jedyną nadzieję na zmianę pokła-dam w młodym pokoleniu ktoacutere ndash mam nadzieję ndash wreszcie zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew i doprowadzi do narodzin kontrkultury promującej solidar-ność i braterstwo zamiast hiperindywidua-lizmu i hiperkonkurencji

prof dr hab Andrzej Szahaj ndash profe-sor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu członek Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Nauk o Kulturze PAN Autor książek Krytyka emancy-pacja dialog Juumlrgen Habermas w poszukiwaniu

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktemgrażyna woroniecka ISNS Uniwersytet WArszAwsKi

Konfliktowe jest już samo rozumienie tego co polityczne a kiedy zagłębia-my się w kolejne plany organizowa-

nia działań w życiu politycznym konflikt zdaje się jedynie rozszerzać i narastać Pytanie redakcyjne każe pomyśleć czy polityczność może istnieć bez konfliktu

W 2012 roku ukazała się bardzo pole-miczna książka białostockiego politologa Ryszarda Skarzyńskiego pt bdquoPodstawowy dylemat politologii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwierdquo (Skarzyński 2012) Autor dąży w niej do wyklarowania fenomenu polityczności suchej nitki nie zostawiając na politolo-gach i tych socjologach ktoacuterym zdarzyło o problematykę polityczną się otrzeć Sama też ndash w bardzo godnym towarzy-stwie ndash doczekałam się tam opinii że jedna z moich książek jest bdquopomnikowym przykłademrdquo nieporozumień i niedorzecz-ności w pojmowaniu zjawisk politycznych czym zresztą grzeszyć ma cała socjologia Jako osoba niekonfliktowa z natury chęt-nie wyjdę autorowi naprzeciw i za punkt wyjścia do niniejszych rozważań przyjmę

zaproponowane przez niego rozumienie tego co polityczne

Pole problemowe wyznacza szerokie rozumienie podmiotu politycznego jako

bdquozjednoczenia ludzi walczących z powołania do ustanowienia powszechnego porząd-kurdquo (s290) Już w definicji zatem explicite ukazuje się bdquowalkardquo czyli czysta postać konfliktu Głębiej mamy problem legity-mizacji owego bdquozjednoczeniardquo sposoboacutew

bdquoustanawianiardquo porządku oraz treści jakie się w tym porządku zawierają Przyjrzyjmy się tym kwestiom po kolei

Sposoby mobilizacji politycznej w efek-cie ktoacuterej powstaje ciało zbiorowe są zbyt liczne by możliwe było choćby ich wylicze-nie w tym miejscu Upraszczając zawsze będzie to tzw grupa celowa zatem zakre-ślająca granice dopuszczalnego uczestni-ctwa kierując się kryterium efektywnego osiągania nakreślonego celu Ta faza procesu politycznego niespecjalnie zajmuje socjologoacutew gdyż nie wyroacuteżnia się spośroacuted bezliku innych postaci jakie przyjmuje gromadzenie się ludzi w zespoły połączone jedną wizją

stanowisko

Fot Krystian Berlak

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 39

jeśli ndash poważnie upraszczając ndash podsumo-wać sytuację opisaną przez przywołanych autoroacutew

Dalsze człony początkowej definicji kierują dalej ku sposobom bdquoustanawianiardquo pożądanego porządku oraz jego postaciom W rozszerzeniu tej samej definicji czytamy że podmiot polityczny ma możność posłu-żenia się wszelkimi środkami (Sarzyński 2012 ss290ndash292) Cel zatem te środki uświęca Otwiera się tu szerokie pole do ewolucji od przemocy do debaty ktoacutere filozofia polityczna wypełnia szczelnie po krańce kontinuum Obok apologetoacutew racji stanu ktoacutera uzasadniać ma najbrutalniej-sze środki znajdziemy też na przykład tra-dycję pragmatyzmu ndash filozofii racjonalnego i demokratycznego rozwiązywania prob-lemoacutew społecznych George Herbert Mead przedstawia uniwersalne procesy komuni-kacyjne zachodzące w samoświadomym społeczeństwie jako środek radzenia sobie z konfliktowym potencjałem polityczno-ści (Mead 1975 ss358ndash9) Społeczeństwo zatem jako moralny organizm jest progre-sywnym tworem proacutebnie wypracowywanym przez eksperyment walkę i przetrwanie (hellip) Jego ideały chociaż proste w duchu osiąga-ne są poprzez nieustanne wypracowywanie środkoacutew pisze w podobnym duchu Cooley (Cooley 1994 s75) Społeczne reformy są jak naukowe hipotezy trzeba je nieustan-nie weryfikować

Retoryka porozumienia cieszy się wielką popularnością w filozofii społecz-nej zinstytucjonalizowanie rewolucji w formach ustrojoacutew demokratycznych zasady etyki mowy w ideach Habermasa czy też ndash sięgając dalej ndash obfitość utopii w myśli społecznej ukazują tęsknotę za konsensem Zamiast niego jednak coraz częściej spotykamy diagnozy że konsens jest pozorny a jego ceną ndash manipulacja [Masy] ndash pisze Jean Baudrillard ndash przystroją

się w pragnienia ażeby się rozerwać Ongi posiadały świadomość (zmistyfikowaną) i były wyobcowane ndash teraz mają podświado-mość pragnienia (stłumione i zepsute) i są uwodzone (hellip) Ongi kazano im znosić ucisk grożąc przemocą teraz każą ją uznawać grożąc uwiedzeniem (Baudrillard 2005 s171)

Socjologowie zgadzają się generalnie że w XXI wieku racjonalny podmiot stracił swoje miejsce w polityce Kontekst pań-stwa narodowego przestał organizować ży-cie polityczne konsens i konflikt to pojęcia archaiczne dla pojmowanej w kategoriach globalnych polityki a jej legitymizacją jest przede wszystkim podtrzymywany stan nieustannego zagrożenia (por Beck 2005 ss318ndash319) Prowadzony z mitologicznymi pozaracjonalnymi niebezpieczeństwami (terroryści globalne ocieplenie epidemia SARS itp) konflikt wroacutecił tylnymi drzwiami do ponadpaństwowej polityki i uzasadnia użycie wszelkich środkoacutew

W wymiarze państwa z kolei ndash jak stwier-dzają Beck Giddens i Lash (2009) ndash indy-widualny podmiot powraca do instytucji społecznych (s 32) lecz nie dzieje się to w ramach formalnych procedur politycz-nych Nowe konteksty stowarzyszeń ruchoacutew konsumenckich happeningoacutew protestoacutew to postacie w jakich subpoli-tyka wkracza w miejsca opuszczane przez politykę Konflikty choć nie na drodze politycznej doraźnie znajdują przestrzeń dla swego wyrażenia w szerokim spectrum możliwych aktywności subpolitycznych ktoacuterych metodami są presja nacisk zablo-kowanie rutynowych działań (strajk korek uliczny) (zob Woroniecka 2010 s79)

Czy możliwe jest zatem organizowa-nie życia politycznego poza konfliktem Dwudzieste stulecie ndash paradoksalnie ndash po-kazało że można wyrugować z niektoacute-rych przynajmniej zakresoacutew polityki i na

Problem wchodzi w obszar polityczności dopiero wtedy kiedy rozważamy stopień uprawomocnienia wdrażanego projek-tu W terminologii Skarzyńskiego musi to być bdquodziałająca na uczucia ludzi wizja powszechnego porządkurdquo (s294) socjolo-gowie rozważą raczej roacuteżne typy legitymiza-cji Jeśli skorzystamy choćby z klasycznych Weberowskich kategorii charyzma ndash tra-dycja ndash legalność bez wnikania w deta-le zobaczymy że są one niejednakowo konfliktogenne i zawierają roacuteżny potencjał regulacji potencjalnego konfliktu Najmniej konfliktowych sytuacji powstaje w warun-kach legitymizacji tradycyjnej tradycja też ułatwia zarządzanie przebiegiem i skutka-mi konfliktu ktoacutery z przestrzeni politycznej przesuwa się przede wszystkim do wymiaru obyczajowego Legitymizacja za pomocą charyzmy mimo pozornie pokojowego potencjału niesie bardzo wysokie ryzyko wystąpienia konfliktu czego doświadczył nawet tak pokojowy charyzmatyk jak Mahatma Ghandi Uzgadnianie wizji celu redefiniowanie interesoacutew w warunkach panowania charyzmatycznego napotyka-ją ograniczenia jakie wiążą się z silnym emocjonalnym zaangażowaniem wyznaw-coacutew Najlepiej przygotowana na instytu-cjonalizację konfliktu jest legitymacja typu trzeciego ndash legalna Jej możliwości w prze-budowywaniu konfliktoacutew w inne formy relacji badają od dziesięcioleci teoretycy krytyczni Rezultaty wyrugowania otwarte-go konfliktu z życia politycznego lub spro-wadzenia go do kwestii peryferyjnych nie są jednak tak bezdyskusyjnie pozytywne jak można byłoby sobie życzyć Spoacutejrzmy na trzy przykładowe analizy

Ralf Dahrendorf przedstawia lata sześćdziesiąte w Europie i Stanach Zjednoczonych jako okres w ktoacuterym międzypartyjny konflikt polityczny zo-staje poddany regulacjom arbitrażowym

w polityce zagnieżdża się myślenie ekono-miczne a ona sama ulega redukcji do walki o głosy Gospodarcza teoria demokracji nie pozostawia partiom innej strategii niż oportunizm zinstytucjonalizowana i bdquooswojonardquo wzajemna wrogość skutkuje tworzeniem karteli do obrony wspoacutelnych interesoacutew i kontrolowania podziału korzy-ści (Dahrendorf 1993 ss173ndash178) Charles Wright Mills rozwija koncepcję bdquoelity władzyrdquo specyficznego amerykańskiego mechanizmu związkoacutew między władzą ustawodawczą wykonawczą i kręgami wojskowymi Jego efektem jest zorganizo-wany impas ciała ustawodawczego rozrost uprawnień ciał wykonawczych i biurokra-cji i zepchnięcie politykoacutew do średniego szczebla władzy gdzie priorytetem stają się dla nich interesy lokalne zamiast ogoacutelno-narodowych Powstanie elity władzy ndash czy-tamy ndash (hellip) opiera się i po części stanowi część procesu przekształcania społeczeń-stwa publiczności w społeczeństwo mas (Mills 1961 s390) Immanuel Wallerstein postrzega państwo jako głoacutewnego aktora w procesach alokacji wartości dodatko-wej powstającej w rezultacie produkcji Z tej perspektywy zawładnięcie państwem w efekcie mobilizacji politycznej pozwala na skuteczniejsze realizowanie swoich inte-resoacutew grupowych na światowych rynkach Polityczne narzędzia gier ekonomicznych oddziałują w kostiumie środkoacutew prawnych nie w retoryce bezpośredniego starcia To ostatnie znajduje swoje miejsce w sferze ideologii rozwijanych zaroacutewno przez ruchy pro jak i antysystemowe (Wallerstein 2007 ss 63ndash128)

Coacuteż zatem dzieje się kiedy konflikt poli-tyczny zostanie bdquooswojonyrdquo Korporacyjne

bdquoupupienierdquo demokratycznej walki kla-sowej w łatwym układzie z biurokracją show dla mas albo pełzająca kolonizacja wystawiona na wszelkie ryzyka bifurkacji

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem

pewien czas otwarty konflikt lecz skutki tego są raczej niebezpieczne Rozbieżności i sprzeczności zbiorowych interesoacutew nie znikną a jeśli nie w żywym i kontrolowa-nym proceduralnie rytuale politycznym znajdują wyraz w innych formach ktoacutere mniej poddają się jakiejkolwiek kontroli

prof dr hab Grażyna Woroniecka ndash (dr hab prof UW) absolwentka socjologii UJ doktorat w IFiS PAN Warszawa habilitacja ISNS UW Latami zaangażowana w PTS w prace sekcji socjologii nauki metodologii badań społecznych i antropologii społecznej ndash jako przewodnicząca i członek zarządu Autorka książek Interakcja symboliczna a hermeneutyczna kategoria przed-

-rozumienia Działanie polityczne Proacuteba socjo-logii interpretatywnej Członek redakcji pisma SocietasCommunitas i Rady Programowej pisma Zagadnienia Naukoznawstwa Tłumaczka min prac Blumera (Interakcjonizm symboliczny Perspektywa i metoda) Giddensa (Zasady metody socjologicznej) wspoacutełtłumaczka podręcznikoacutew te-orii socjologicznej pod redakcją Bryana S Turnera (red) (Teoria społeczna) Jonathana H Turnera (Struktura teorii socjologicznej) redaktorka nauko-wa przekładoacutew prac Goffmana Zainteresowania naukowe socjologia wiedzy socjologia nauki teoria socjologiczna hermeneutyka interakcyjna socjologia zamieszkiwania socjologia politykiAfiliacja autorkiInstytut Stosowanych Nauk Społecznych

Uniwersytet Warszawski

ul Nowy Świat 69 00ndash927 Warszawa

Literatura Arendt H (1994) Między czasem minionym

a przyszłym Osiem ćwiczeń z myśli politycznej Warszawa ALETHEIA

Baudrillard J (2005) O uwodzeniu Warszawa SICBeck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce

globalnej Warszawa Scholar

Beck U Anthony G Scott L (2009) Modernizacja re-fleksyjna Polityka tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności Warszawa WN PWN

Cooley C H (1994) Rozszerzenie pierwotnych ideałoacutew W E Hałas (red) Obywatelska socjo-logia szkoły chicagowskiej Lublin Redakcja Wydawnictw KUL

Dahrendorf R (1993) Nowoczesny konflikt społeczny Esej o polityce wolności Warszawa Czytelnik

Mead G H (1975) Umysł osobowość społeczeństwo Warszawa PWN

Mills C W (1961) Elita władzy Warszawa Książka i wiedza

Skarzyński R (2012) Podstawowy dylemat politolo-gii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społe-czeństwie Białystok Temida

Wallerstein I (2007) Analiza systemoacutew-światoacutew Wprowadzenie Warszawa Wydawnictwo Akademickie Dialog

Woroniecka G (2010) Od racjonalnej debaty do poli-tycznej mimetyki polityka wspoacutełczesna w świetle teorii socjologicznych SocietasCommunitas nr 2 (10) 2010 ss 75ndash86

CytowanieWoroniecka Grażyna (2014) Czy istnieją możliwości

organizowania życia politycznego poza konflik-tem bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 37ndash40 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architekturyKrzysztof nawratek Plymouth University

AbstraktArtykuł rozważa możliwość i warunki zaistnienia architektu-

ry i przestrzeni inkluzywnej reinterpretując i bdquouprzestrzenniającrdquo idee powszechnego zbawienia (Orygenes) oraz punktu Omega (Theilard de Chardin w interpretacji Paolo Solierego) Powołując się na chrześcijański bdquoproblem piekłardquo jako przestrzeni z definicji ekskluzywnej artykuł konstruuje model architektury ktoacutera oacutew ekskluzywizm przezwycię-ża Artykuł przywołuje przykłady zrealizowanych obiektoacutew oraz elementy postmoderni-stycznych teorii architektonicznych by pokazać możliwość dalszego rozwoju architektury poza obecnie obowiązujący paradygmat autonomicznego obiektu o zdefiniowanych funkcjach

Słowa kluczowe Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernizm architektura

Fot Marek Domański

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 45

przestrzeni w jakiej istnieje architektura Podobną do Orygenesa ścieżką podążała myśl Teilharda de Chardina i jego idea

bdquopunktu omegardquo (Teilhard de Chardin 2008) Punkt omega w myśli de Chardina jest tożsamy z Chrystusem ale możemy przyjąć bardziej ogoacutelną perspektywę i uznać że jest to punkt maksymalnej koncentracji świadomości Jest to po prostu pełnia ndash ostateczny kres ewolucji Owa punktowość jest tu istotna jest bowiem oczywistym wyzwaniem dla przestrzeni inkluzywnej W punkcie nie ma architektury Punkt Omega dla architektury czy urbanistyki sta-je się nie tylko projektem niemożliwym ale obnaża roacutewnież totalitarną pokusę inklu-zywnego myślenia ndash to redukcja kompresja wszystkiego w jedno Do myśli Teilharda de Chardina w dyskusji dotyczącej archi-tektury czy miasta wprost odwoływał się Paolo Soleri jeden z najbardziej awangar-dowych architektoacutew XX wieku ktoacutery wokoacuteł myśli Teilharda budował swą fascynującą wizję architektury Soleri zdawał sobie sprawę z niemożliwości a nawet szkodli-wości proacuteby bezpośredniej translacji myśli de Chardina w architekturę Idea punktu omega jako horyzontu urbanistyki ma jednak swoje bardzo konkretne konse-kwencje bdquoIstotą arkologii jest odwroacutecenie kierunku rozwoju [bezładnej] zabudowy miejskiej (urban sprawl) ku wewnętrznym granicom miasta określonym poprzez logikę efektywności Myślenie arkologiczne zatrzymuje ruch rozproszenia ktoacutere jest istotą bezładnego rozrastania się miasta (urban sprawl) i odwraca go w implozję za-chowując i radykalnie skracając wszystkie niezbędne powiązania pomiędzy ludźmi rzeczami i miejscami W tej sposoacuteb arkolo-gia zmienia ogromne miasta w intensywnie skomunikowane gęsto zaludnione prze-strzenne formy o ściśle zdefiniowanym stre-fowaniurdquo (McCullough 2012 s782) Soleri

w swojej wizji domaga się gęstości bdquominia-turyzacjirdquo (rozumianej jako maksymalne skroacutecenie dystansu) zdaje sobie jednak sprawę z niemożliwości zbytniej redukcji ndash przestrzeń jest dla niego pojęciem funda-mentalnym nie można jej zredukować do punktu bdquoWszystko ndash duże i małe młode i stare żywe i nieożywione istnieje w prze-strzeni Przestrzenność jest warunkiem koniecznym rzeczywistościrdquo (McCullough 2012 s329) Myśl Teilharda szczegoacutelnie w interpretacji Soleriego jest w zaskaku-jący sposoacuteb bdquopłaskardquo ndash w takim znaczeniu w jakim to słowo występuje w idei flat ontology (DeLanda 2005) bdquoPrzestrzennośćrdquo (spatiality) zdaje się (przynajmniej częścio-wo) unieważniać wszelką esencjonalność tym co dla Soleriego jest istotne są relację pomiędzy poszczegoacutelnymi przestrzennymi bytami ale już niekoniecznie owe byty

Inkluzywizm czerpiący inspirację od Orygenesa oparty byłby więc na procesie wykształcania odpowiednich przyłączy ndash zaroacutewno (i to oczywiście już jest nadin-terpretacja myśli Orygenesa) po stronie budynku jak i użytkownika Taki inkluzy-wizm byłby po prostu powolnym procesem uczenia się bdquodocieraniardquo roacuteżnych by-toacutew ndash w horyzoncie nieskończonego czasu integracja tych bytoacutew byłaby całkowita Tak jak Soleri uznał myśl Teilharda za inspira-cję a nie za rozwiązanie tak i w przypadku Orygenesa warto przyjąć że w skończonej perspektywie czasowej będziemy mieli do czynienia z dopasowanymi powierzchnia-mi bez potrzeby pełnej integracji roacuteżnych bytoacutew

Apokatastaza jest procesem dostoso-wania niedoskonałego bytu do wspoacuteł-istnienia z Absolutem zakłada istnienie pewnego niezmiennego jądra esencji bytu Powierzchnia (bdquointerfejsrdquo) tego bytu musi się dostosować i zmienić ale to wciąż bę-dzie ten sam byt Taki mechanizm pozwala

Proacuteba pomyślenia (a tym bardziej za-projektowania) absolutnie inkluzyw-nej przestrzeni wydaje się skazana

na (spektakularną) klęskę Czym miałaby być i jak mogłaby funkcjonować taka przestrzeń Jak miałby bowiem wyglądać absolutnie inkluzywny budynek Myśląc o przestrzeni architektonicznej musimy myśleć o ograniczeniach ndash przestrzeń nie jest tu abstrakcyjnym i nieograniczonym bytem jest fizycznym oddzieleniem jest fragmentem ktoacutery gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy Można powiedzieć że nie ma nic bardziej ekskluzywnego niż budynek czy miasto Zaroacutewno miasto jak i budynek powstały w wyniku radykalnego oddzielenia ndash na mieszkańcoacutew Polis i bar-barzyńcoacutew na kulturę i cywilizację oraz naturę na wnętrze i zewnętrze Absolutnie inkluzywne miasto czy budynek stają się więc rodzajem figury niemożliwej a wręcz zaprzeczeniem bdquoistotyrdquo miasta czy budynku Z drugiej jednak strony fascynującą cechą wspoacutełczesnego miasta jest jego otwarcie na roacuteżnorodność (Leonie Sandercock używa wręcz ndash w jak najbardziej pozytywnym sen-sie ndash określenia bdquoMongrel Cityrdquo (Sandercock 2003) czyli bdquomiasto-kundelrdquo) a wspoacutełcześni architekci starają się projektować budynki ktoacuterych jedną z podstawowych cech jest

bdquowielofunkcyjnośćrdquo Mamy więc do czynie-nia z interesującym napięciem pomiędzy deklarowaną i intencjonalną otwartością elastycznością i wielowartościowością a fizycznymi ograniczeniami w jakich powstaje architektura i urbanistyka Zanim jednak zajmę się fizycznością przestrzeni architektonicznej chciałbym przez chwilę spojrzeć na inkluzywizm w bardziej ogoacutelny sposoacuteb

Absolutna (albo radykalna) inkluzyjność o ktoacuterej chciałbym moacutewić w tym tekście ma dwa źroacutedła ndash oba wywodzące się z myśli chrześcijańskiej Nie znaczy to oczywiście

że inny niechrześcijański radykalny in-kluzywizm nie jest możliwy a jedynie że przyjęcie chrześcijańskiej perspektywy wydaje mi się interesujące pozwala bo-wiem zmierzyć się z jednym z ważniejszych wyzwań przed ktoacuterym stawał i wciąż staje europejski uniwersalizm ndash proacutebą pogodze-nia wolności i autonomii jednostki z ideą zbiorowego podmiotu politycznego ideą wspoacutelnoty Chrześcijaństwo jako religia monoteistyczna w ktoacuterej wszystko bdquood boga pochodzirdquo nigdy tak do końca nie było w stanie zaakceptować istnienia piekła (Kvanvig 1993) ndash piekło bowiem jest

bdquozbędną resztkąrdquo ktoacutera od boga się oddzie-liła osłabiając i kwestionując jego wszech-moc i jednostkowość Istnienie piekła jest usprawiedliwieniem niepełnej inkluzyw-ności jest przyznaniem że boacuteg nie jest rze-czywistym absolutem Jeśli więc chcemy pomyśleć przestrzeń w ktoacuterej może zmieś-cić się zaistnieć wszystko ndash musimy odrzu-cić istnienie piekła Zadanie niemożliwe dla chrześcijan i dla architektoacutew Najbardziej oczywistym (choć oczywiście nie jedynym) myślicielem ktoacuterego możemy przyjąć za przewodnika będzie Orygenes ze swą koncepcją apokatastazy Musimy bowiem pamiętać że apokatastaza nie zakłada

bdquoautomatycznegordquo powrotu stworzenia do boga lecz jest długim i bolesnym procesem (MacDonnald 2011) Moacutewiąc wprost ndash nikt nie jest odrzucony ale przyjęcie następuje na bardzo określonych warunkach Możesz wpiąć się w bdquocałośćrdquo ale jedynie wtedy gdy potrafisz się zintegrować z odpowiednim przyłączem Piekło więc wciąż istnieje ndash po prostu jest tymczasowe Ta tymczasowość piekła nie jest być może specjalnie pocie-szająca jednak wprowadzenie elementu czasu do dyskusji o inkluzywnej archi-tekturze jest niezwykle ważne pozwala bowiem ndash przynajmniej w pewnym sen-sie ndash przezwyciężyć ograniczenia fizycznej

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 47

(roacuteżnorodnych) powierzchni lecz wciąż wiodą do tego samego wnętrza tej samej istoty

Możemy proacutebować moacutewić o inkluzywnej przestrzeni architektonicznej z czterech perspektyw

technicznej skupionej na interfejsie użytkownik ndash budynekprzestrzeń (wszelkiego rodzaju flexible spaces po-zwalające zmieniać funkcje użytkowa-nej przestrzeni łoacuteżka ukryte w ścianie zmienna wysokość prysznica etc)

przestrzennej skupionej na dynamicz-nej manipulacji przestrzenią lub na

bdquodiagonalnej geometriirdquo (teoretyczne projekty Archigramu opera w Oslo bi-blioteka Mecanoo w Delft)

związanej z czasem skupionej na procesie użytkowania przestrzeni (roacuteżne aktywności w tym samym miejscu ale w roacuteżnym czasie)

związanej z językiem ktoacuterym archi-tektoniczny obiekt komunikuje się z użytkownikami (postmodernistyczne podwoacutejne kodowanie)

Każda z tych perspektyw (w mniejszym lub większym stopniu) dotyka problemu powierzchni Trudno zresztą pomyśleć architekturę ktoacutera omija problem po-wierzchni ndash powierzchnia jest tym na czym stoimy jest tym co odgradza nas od desz-czu i wiatru Można natomiast (i należy) dyskutować o przekraczaniu czy reinterpre-tacji powierzchni ndash wyzwaniem dla (inklu-zywnej) architektury jest przedefiniowanie powierzchni tak by nie tylko była oparciem i zaporą lecz by stała się membraną inter-fejsem pozwalającym wpinać się w budy-nek (i wewnątrz niego) roacuteżnym aktorom nie zmuszając ich jednakże by przekonfiguro-wywali sami siebie Ze znanych zrealizowa-nych budynkoacutew zaroacutewno opera w Oslo jak i biblioteka zaprojektowana przez Mecanoo

w Delft pokazują ndash w bardzo ograniczonym oczywiście zakresie ndash kierunek w ktoacuterym taka architektura powinna się rozwijać W obu przypadkach przyjęto bardzo proste lecz efektywne rozwiązanie ndash przegroda (dach) z jednej strony wytwarza to co (poacuteł)prywatne tworzy wydzieloną (autonomicz-ną) przestrzeń z drugiej jednak wytwarza to co publiczne stając się placem To bardzo wyraźne odejście od modernistycz-nego marzenia o przezwyciężeniu podziału na wnętrze ndash zewnętrze (co udało się do pewnego stopnia osiągnąć Miesowi w jego pawilonie w Barcelonie ndash choć trzeba zwroacute-cić uwagę na bardzo ograniczony charakter tej interwencji cały budynek umieszczony jest na płycie ktoacutera wyraźnie oddziela to co na niej od tego co poza nią) i zdecydowane odrzucenie postmodernistycznego języko-wego zwrotu w architekturze ndash podział na budynek-kaczkę i budynek bdquodekorowaną budęrdquo (Brown Izenour Benturi 1972)1 nie ma tu żadnego zastosowania W przypadku dwoacutech wymienionych powyżej budynkoacutew nie interesuje nas czym budynek jest inte-resuje nas co budynek robi Idea budynku jako aktora w szerszym przestrzenno-spo-łecznym planie jest bliska rozważaniom Stana Allena dotyczącego idei bdquopolardquo (Allen 1999) Pomysł Allena jest interesującą post--postmodernistyczną proacutebą zastosowania deleuzjańskiego myślenia bdquokłączemrdquo do wspoacutełczesnej architektury Allen wprost wiąże architekturę z instytucjonalnym kontekstem w jakim ona powstaje jego field conditio jest więc proacutebą projektowania architektury dla radykalnie demokratycz-nego społeczeństwa Lokalnośćfragment

1 Podział na budynki ktoacuterych forma jest związana z funkcją (kaczka) oraz budynki w ktoacuterych fasada jest rodzajem tablicy ogłoszeniowej (billboardu) i może skrywać dowolne funkcje (dekorowana buda)

nam uciec o niebezpieczeństwa totalnego wchłonięcia i skupić się jedynie na definio-waniu mechanizmoacutew wpięcia

Myśl Teilharda w interpretacji Paolo Soleriego kieruje nas w kierunku innego modelu inkluzywizmu Byty nie mają esen-cji są zawsze definiowane poprzez sieci relacji w jakich się znajdują Pomyślenie

bdquopowszechnego zbawieniardquo takich rela-cyjnych bytoacutew jest oczywiście znacznie łatwiejsze i na pozoacuter mniej brutalne niż bytoacutew esencjonalnych ndash nie moacutewimy tu nigdy o odrzuceniu czegokolwiek a jedynie o rekonfiguracji sieci Problem oczywiście polega na tym że jeśli byt jest definiowany jedynie poprzez relacje to zmiana tych relacji zmienia byt Znowu ndash nie powin-niśmy proacutebować wprost traktować myśli Teilharda jako recepty do projektowania architektury lecz potraktować ją jako inspirację mechanizmu w ktoacuterym zmiana położenia i relacji poszczegoacutelnych ele-mentoacutew pozwala im stawać się częściami większej całości

Jeśli więc bdquomodel orygenejskirdquo jest sta-tyczny i skłania do rozważań technicznych to bdquomodel teilhardowskirdquo jest dynamiczny i przestrzenny Warto jednak zaznaczyć że oba modele uchylają roacutewnież furtkę w kie-runku manipulacji czasem dostępu i relacji Jeśli technika i przestrzeń są elementami ktoacuterymi architekci posługują się z łatwoś-cią to już czas należy bardziej do narzę-dziowni urbanisty (choć trzeba przyznać że wspoacutełcześni co bardziej nowatorscy architekci pracują raczej nad procesem niż nad obiektem)

Myśl Orygenesa pozwala roacutewnież do-konać radykalnie inkluzywnej rewizji architektury postmodernizmu (tu ważne zastrzeżenie ndash architektura postmoderni-zmu tylko do pewnego stopnia związana jest z bogactwem filozofii postmoderni-zmu) W architekturze postmodernizmu

najciekawsze jest podjęcie proacuteby po-dwoacutejnego (a właściwie wielokrotnego) kodowania budynkoacutew (Jencks 2012 s134) Z jednej strony nawiązanie do kultury popularnej bdquoludowejrdquo z drugiej zaś do wyrafinowanej bdquokultury wysokiejrdquo Postmodernizm to proacuteba ironicznego inklu-zywizmu języka inkluzywizmu opartego na pozbawionym uprzedzeń pluralizmie Dla architektury postmodernistycznej wszystko jest dopuszczalne architektura postmo-dernizmu to więcej i więcej to bdquoi to i tamtordquo Budynki zyskują kolory i ornament wra-cają historyczne referencje pojawiają się odniesienia do kultury popularnej w mie-ście z jednej strony pojawia się ambicja Rossiego (1967) by obronić autonomicz-ność budynku z drugiej jednak budynki zawsze znajdują się w kontekście i to ten kontekst pozwala patrzeć i interpretować je na wiele roacuteżnych sposoboacutew Za manifest postmodernistycznej urbanistyki można chyba uznać książkę Collage City (Rowe Koetter 1983) postulującą urbanistykę fragmentu i lokalnych narracji To co w ar-chitekturze postmodernizmu jest groźne to po pierwsze pogodzenie się ze światem takim jakim on jest a więc odrzucenie marzenia o lepszym świecie ndash co zgodnie z krytyką Habermasa (1997) prowadzi na konserwatywne czy wręcz reakcyjne pozycje polityczne a po drugie odrzuceniu architektury ktoacutera działa w przestrzeni na rzecz architektury ktoacutera komunikuje Te zarzuty są uprawnione nie powinny nam jednak przesłaniać tego co z tej architektu-ry można uratować Inkluzywny pluralizm języka postmodernistycznej architektury przypomina Orygenesa gdy ten moacutewi o Chrystusie zwracając uwagę na wielość jego imion (MacDonnald 2011 s1077) Mamy więc tu znoacutew do czynienia z rodza-jem interfejsu ndash tym interfejsem jest język są roacuteżne imiona boga ktoacutere dotykają jego

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 49

użytkowania budynku na roacuteżne sposoby przez roacuteżnych użytkownikoacutew (ludzi i nie tylko) Każdy element infrastruktury ktoacutery służy bdquoegoistycznemu interesowirdquo budynku może być wykorzystywany roacutewnież dla in-nych może tworzyć dobro wspoacutelne Ściany budynkoacutew stają się bdquointerfejsamirdquo stają się materializacją granicy instytucji mediu-jącej pomiędzy tym co prywatne i tym co wspoacutelne Synergia i wspoacutełdziałanie stają się podstawowym prawem Budynek staje się bdquoprzyłączemrdquo każdy (roacutewnież prywatny) budynek staje się elementem społecznej infrastruktury Tak jak w przypadku ekologii przemysłowej mamy do czynienia z domy-kaniem procesoacutew technologicznych i wy-korzystywaniem odpadoacutew jako surowcoacutew tak też w architekturze możemy myśleć o budynkach ktoacutere robią znacznie więcej niż tylko stoją i zawierają jakąś funkcję Budynek staje się więc czymś znacznie więcej niż tylko postmodernistyczną grą z komunikatem czymś znacznie więcej niż pojemnikiem na funkcje i technologie Staje się strefą wpięcia pozwalającą na techno-logiczne społeczne i polityczne ekspery-menty Staje się uniwersalnym gniazdem (nie ma powodu by nie było ono masowo produkowane i powtarzalne) pozwalającym na tworzenie prototypowych odgałęzień

Czas ktoacuterego manipulowanie jest jedną z technik pozwalającą zbliżać się do abso-lutnego inkluzywizmu (ta sama przestrzeń może być wykorzystywana przez roacuteżnych użytkownikoacutew w roacuteżnych celach w innym czasie) pozwala też wyzwolić się z niewoli tego co tu i teraz Wprowadzenie czasu do architektury otwiera ją zaroacutewno na pytania o genezę ndash stawia pytania o pochodzenie materiałoacutew budowlanych o wykształce-nie i standard pracy wykonawcoacutew ndash jak i na konsekwencje wybudowania budyn-ku ndash koszty eksploatacji koszty rozbioacuterki nie tylko liczone bdquopo cenach rynkowychrdquo

ale koszty społeczne i dla środowiska Architektura radykalnego inkluzywizmu jest więc programem rewolucyjnej zmiany mającej na celu wyrwać architekturę z neo-liberalnego paradygmatu kroacutetkotermino-wej zysku z architektury będącej efektem spekulacji gruntami i nieruchomościami Nie twierdzę że architektura sama z sie-bie może przynieść społeczną i polityczną zmianę wciąż jednak (a może nawet dziś bardziej niż wczoraj) wierzę że może jej po-moacutec się narodzić i okrzepnąć Architektura i urbanistyka radykalnego inkluzywizmu jest częścią politycznego projektu nowego postneoliberalnego świata i w takim szero-kim planie należy ją widzieć i oceniać

dr Krzysztof Nawratek ndash dyrektor studioacutew magisterskich w szkole architektury w Plymouth University (UK) teoretyk miasta au-tor książek Ideologie w przestrzeni Proacuteby demisty-fikacji (Krakoacutew 2005) Miasto jako idea polityczna (Krakoacutew 2008 wydanie angielskie Plymouth 2011) Dziury w całym Wstęp do miejskich rewolucji (Warszawa 2012 wydanie angielskie Washington 2012) W przygotowaniu Re-industrialisation and progressive urbanism (Nowy Jork 2015) [Architecture and Urbanism of] Radical Inclusivity (Plymouth 2015) oraz Autonomia terytorium i eko-nomia mocy Studia nad miastem po-kapitalistycz-nym (Warszawa 2015)Afiliacja autoraSchool of Architecture Design and Environment

Plymouth University UK

e-mail krzysztofnawratekplymouthacuk

LiteraturaAllen S (1999) Points + Lines Diagrams and Projects

for the City Princeton Architectural PressBrown D S Izenour S Venturi R (1972) Learning

from Las Vegas Revised 1977 Cambridge MA MIT Press

DeLanda M (2005) Intensive Science and Virtual Philosophy London Continuum

wpływają na całość ndash to zbioacuter zasad kon-stytuuje powstający (i zmieniający) się budynek a nie jedna bdquoczystardquo idea Co ciekawe ndash mimo że Allen odcina się od mo-dernizmu jednym z przykładoacutew na ktoacutery się powołuje jest projekt szpitala w Wenecji autorstwa Le Corbusiera Ten projekt do-brze ilustruje czym mogłaby by być propo-nowana przez Allena bdquoarchitektura polardquo Le Corbusier operuje podstawowymi modu-łami funkcjonalnymi (sala szpitalna pokoacutej zabiegowy etc) powtarzając je i nakładając na siebie ndash w efekcie powstaje obiekt bez określonego centrum obiekt ktoacutery bdquorozmy-wa sięrdquo na brzegach wpisując się gładko w tkankę miejską Field Condition rozmywa budynek w miasto ndash jednak nie na zasadzie kolażu co proponowali Rowe i Koetter (nie zajmując się tak naprawdę budynkiem jako takim lecz układami urbanistycznymi) lecz raczej na zasadzie (nieograniczonej) akumulacji łączonej z lokalnymi mutacjami Jeśli więc postmodernizm zadowalał się lokalnymi autonomicznymi logikami bdquofield conditiordquo kwestionuje autonomiczność fragmentu oraz homogeniczność całości Myśl Allena jest roacutewnież (jak Solierego) op-arta o myślenie relacją nie ma tu miejsca na rozważania o interfejsie jest jednak ona interesująca przede wszystkim ze wzglę-du na swoacutej upoacuter by materializować to co niematerialne (reguły i regulacje) oraz na

bdquootwartąrdquo formułę proponowanej architek-tury Allena interesuje to jak architektura powstaje i ewoluuje a niekoniecznie to czym się staje Zwroacutecenie uwagi na proces a nie na produkt pozwala zachować bez-pieczny dystans wobec wszystkich błędoacutew i niezręczności budynku (są one ndash podobnie jak sam budynek ndash tymczasowe) co z jed-nej strony umożliwia nieustanne popra-wianie i ewolucję z drugiej jednak strony zdejmuje odpowiedzialność za to co dzieje się tu i teraz

Architektura absolutnego inkluzywizmu jest zadaniem niemożliwym może (i po-winna) stanowić jednak horyzont myślenia i działania Gdyby proacutebować sformułować zestaw wytycznych na drodze do tego wiecznie oddalającego się ideału nale-żałoby wroacutecić do czterech wymienionych przeze mnie powyżej perspektyw i starać się traktować je jako wiązkę jednej narracji Podstawowym pytaniem przy projektowa-niu radykalnie inkluzywnej architektury jest pytanie ndash w jaki jeszcze sposoacuteb można użyć każdą przestrzeń każdy fragment obiektu Horyzontem takiego myślenia rzeczywiście jest coś w rodzaju bdquopunktu omegardquo swego rodzaju bdquoabsolut wielofunkcyjnościrdquo gdzie

bdquominiaturyzacjardquo Soleriego jest rozumiana jako radykalna efektywność połączona z radykalną elastycznością Nie mamy tu jednak do czynienia jedynie z siecią relacji z bdquopolemrdquo lecz raczej proacutebujemy myśleć strukturę korpuskularno-falową Poszczegoacutelne fragmenty budynku (i sam budynek) mają własną autonomiczną logi-kę funkcjonują jednak roacutewnież w większym polu pływoacutew i relacji

To większe pole należy rozumieć zaroacutew-no fizycznie ndash jako urbanistyczny kontekst dla architektury jak też ndash jako otoczenie społeczne polityczne i kulturowe W mie-ście całość tworzą roacuteżnorodne czasem sobie zupełnie obce a czasem wręcz wrogie fragmenty Jeśli w polityce mamy problem z antagonizmem w mieście czy w architekturze prosta manipulacja prze-strzenią lub czasem użytkowania prze-strzeni antagonizm pozbawia znaczenia Budynek wielokondygnacyjny nie jest tylko proacutebą wielokrotnej kapitalizacji wartości działki lecz jest (może być) udaną proacutebą ominięcia nieprzezwyciężalnego wydawać by się mogło roszczenia wielu ludzi do tej samej przestrzeni Jeśli więc moacutewię o bu-dynku-przyłączu mam na myśli możliwość

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury

Habermas J (1997) Modernizm ndash niedokończony pro-jekt W R Nycz (red) Postmodernizm Antologia przekładoacutew Krakoacutew Wydawnictwo Baran i Suszczyński

Jencks C (2012) The Story of Post-Modernism Five Decades of the Ironic Iconic and Critical in Architecture [Kindle Edition] location 134

Kvanvig J (1993) The Problem of Hell New York Oxford University Press

MacDonnald G ed (2011) ldquoAll Shall Be Wellrdquo Explorations in Universal Salvation and Christian Theology from Origen to Moltmann [Kindle Edition] location 1044

McCullough L (2012) Conversations with Paolo Soleri (Conversations with Students) [Kindle Edition] location 782

Rossi A (1967) Introduction to Eacutetienne-Louis Boulleacutee Architettura saggio sullrsquoarte Padua Marsilio

Rowe C Koetter F (1983) Collage City Massachusetts MIT Press

Sandercock L (2003) Cosmopolis II Mongrel Cities in the 21st Century London Continuum

Teilhard de Chardin P (2008) The Phenomenon of Man New York Harper Collins Publishers

CytowanieNawratek Krzysztof (2014) O denerwującej niemoż-

liwości inkluzywnej architektury bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 43ndash50 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

About Annoying Impossibility of Inclusive Architecture

SummaryArticle considers the possibility and condi-tions for the occurrence of inclusive ar-chitecture and space re-interpreting and spatialising ideas of universal salvation (Origen) and the Omega point (Teilhard de Chardin in the interpretation of Paolo Solieri) Referring to the Christian problem of hell as a zone of exclusion the article constructs a model of architecture that overcomes this exclusivity Article uses ex-amples of buildings and elements of post-modernist architectural theory to show the possibility of further development of architecture beyond the current paradigm of autonomous object

Key words Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernism architecture

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracjijerzy pawlik Uniwersytet ŁoacutedzKi

AbstraktTransformacje ustrojowe krajoacutew dawnego ZSRR wywołały

falę przemian w sposobie patrzenia na rolę państwa i władzy w sferze publicznej Wraz ze zmianami w perspektywach oferowanych przez środowiska intelektualne czy opinio-twoacutercze zmieniły się roacutewnież odgrywane przez nie role społeczne czego oznaką jest pojawienie się rozproszonych tłumaczy czyli idąc za Baumanem postaci zajmujących się wyjaśnianiem nowej rzeczywistości przy pomocy pozalokalnych interpretacji Jedną z postaci ktoacutera zyskała dzięki tym przekładom uznanie i ustanowiła nowy punkt ciężkości w debacie publicznej od lat 90 począwszy był niemiecki teoretyk prawa i politolog ndash Carl Schmitt W niniejszym artykule filozofia Schmitta będzie traktowana jako tzw wędrująca teoria czyli taka ktoacutera nie jest poddawana potocznie pojmowanej recepcji dzieła lecz stanowi rekontekstualizowany obiekt sporu i negocjacji w środowisku pozaźroacutedłowym ktoacutere w tym przypadku stanowi Polska ndash kraj uznawany za modelową młodą demokrację i podążający za metanarracją liberalno-demokratyczną Poddana proacutebie analizy z per-spektywy tzw zwrotu translacyjnego zostanie literatura przedmiotu dotycząca Schmitta i wybranych odczytań jego myśli a także sposoacuteb w jaki te interpretacje wspoacutełtworzą ogoacutel-niejszy rezerwuar symboliczny

Słowa kluczowe Carl Schmitt młode demokracje zwrot translacyjny wędrująca teoria metanarracje

Fot Kaja Kaja

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 55

Wprowadzenie

Jednym z symptomoacutew trudności w poszu-kiwaniu lokalnego zakorzenienia filozo-ficznego jakie przeżywa polska tradycja intelektualna okresu poacuteźnego kapitalizmu jest jej nieustająca fascynacja światem zewnętrznym niezależnie czy jest to spoj-rzenie skierowane na Zachoacuted czy Wschoacuted Można ten stan rzeczy tłumaczyć nikłym wkładem rodzimych filozofoacutew teologoacutew teoretykoacutew społecznych w światowy roz-woacutej ich dziedzin1 W polu krajowych dys-kusji nad kondycją polityczności pojawiają się nazwiska Stanisława Brzozowskiego i Romana Dmowskiego ktoacuterzy w zależ-ności od politycznych sympatii wzorowo spełniają role herosoacutew mobilizujących nostalgicznie nastawione wspoacutełczesne pokolenia Nostalgia ta nie skutkuje jedynie romantyczną wizją autorytetu moralno-

-intelektualnego lecz aktualizuje się przede wszystkim w proacutebie odpowiedzi na pragmatyczne pytanie ktoacutere muszą sobie postawić nowopowstałe byty geopolitycz-ne i instytucje państwa ndash ktoacuterędy droga Jednakowoż ndash brak jasno przetartych szlakoacutew otwiera szanse przed prądami in-telektualnymi zorientowanymi na autoroacutew zagranicznych by wziąć na siebie ciężar konstruowania wciąż znajdującej się w nie-doczasie samowiedzy debaty publicznej w tym przypadku ndash polskiej

1 Tych znaczących w rozważaniach teoretycz-nych można wymienić na palcach jednej ręki ndash Kazimierz Ajdukiewicz i Tadeusz Kotarbiński są ważni dla logikoacutew Ludwig Fleck dla socjologoacutew wiedzy Leszek Kołakowski dla historykoacutew idei W tradycjach empirycznych badań terenowych swoje zasłużone miejsce mają Florian Znaniecki czy Bronisław Malinowski ale im bardziej pole sta-je się zorientowane na abstrakcyjne rozważania tym mniejsze znaczenie mają nasi rodzimi autorzy

Zasadniczym problemem wskazywania na głoacutewne nurty filozofii ktoacutere odnalazły swoją drogę do szerszej publiczności jest pułapka polegająca na utożsamieniu waż-ności danego nurtu w dyskursach elit aka-demickich i publicystycznych z faktycznymi zmianami w kulturze politycznej i sposo-bach rządzenia państwem Byłoby wielką naiwnością przypisać w analizie podstaw transformacji ustrojowej Polski tę samą wagę dziedzictwu myśli Isaiaha Berlina Fryderyka Hayeka czy Miltona Friedmana co myśli Carla Schmitta mimo że pozycja tego ostatniego jest poroacutewnywalna jeśli nie większa z pozycją trzech pierwszych przynajmniej w debatach środowisk inte-lektualnych Miejsce Schmitta w tych deba-tach jest niejednorodne i często sprzeczne polaryzujące kontrowersyjne oportuni-styczne Schmitt to nie tylko autor dzieł teorii i perspektyw ale przede wszystkim figura i punkt odniesienia odnajdywany i odczytywany w roacuteżnej odległości od oryginału wewnątrz danego tekstu ndash cza-sami jako autor osiowy bazowy ale coraz częściej roacutewnież jako ten już przepracowa-ny przez jego wielu czytelnikoacutew i komenta-toroacutew Popularność myśli tego autora nie dotyczy jedynie Polski ndash Schmitt przeżywa renesans także w liberalnych demokra-cjach świata zachodniego zmagających się z trudnością odnalezienia balansu między demontażem państwa opiekuńczego a pro-wadzeniem polityki zagranicznej mierzącej się z zagrożeniami definiowanymi jako długoterminowo przesądzające o kształcie tej cywilizacji takimi jak migracje ludności z krajoacutew III świata roacuteżne formy outsourcin-gu i globalnych zależności ekonomicznych zagrożenie terroryzmem itp Proacutebując rozwinąć Schuumltzowską triadę człowiek z ulicyndashekspertndashświatły obywatel (Schuumltz 1946) możemy odnaleźć bezosobowe figu-ratywne ogniwa między tymi rolami ktoacutere

pozwalają na odwoływanie się do Schmitta jako kogoś więcej niż tylko źroacutedła wiedzy bądź interpretacji lecz jako szerzej zakro-jonej funkcji głoacutewnego wyjaśniającego albo mobilizującego pośrednika2 Role przypisy-wane już wtedy nie postaci historycznej ale negocjowalnej figurze dawnego prawni-ka nazistowskich Niemiec3 mają decydują-ce znaczenie dla stopnia w jakim pewnym zjawiskom poddawanym politologicznej prawniczej i filozoficznej analizie przypisa-ny zostanie stopień konieczności nagłości i ważności Konsekwencją wymowy i funk-cją społeczną tych interpretacji będzie roacutewnież specyficzny stopień atencji z jaką grupy interesu apelują by do tych opisy-

2 Za intuicje w tym zakresie dziękuję Jerzemu Stachowiakowi i prof Markowi Czyżewskiemu (obaj Zakład Badań Komunikacji Społecznej IS UŁ) ktoacuterzy pracowali wspoacutelnie nad proacutebą wykorzystania tej perspektywy Schuumltza w opisie roli elit symbolicznych (np Al Gore Vaclav Klaus) w nagłaśnianiu problematyki naukowej w debacie nad globalnym ociepleniem

3 W zamierzeniu poniższy artykuł nie powinien być rozpatrywany jako proacuteba de facto biograficznej analizy Schmitta a także nie koncentruje się na nim jedynie jako moralnie ambiwalentnej postaci historycznej ktoacutera uwikłana była zaroacutewno w in-stytucjonalny jak i ideologiczny sposoacuteb z kon-strukcją III Rzeszy Ten aspekt mocno zubożyłby trajektorie po ktoacuterych filozofia Schmitta przebyła drogę od bycia systemem intelektualnym obsłu-gującym hitleryzm po mnożące się interpretacje w zupełnie nieprzystających do siebie konteks-tach i środowiskach ideologicznych w II połowie XX wieku Jednocześnie ndash fakt bycia nazywanym koronnym prawnikiem Trzeciej Rzeszy jest nie do pominięcia od strony analizy Schmitta już nie jako figury interpretacyjnej dla wspoacutełczesnych komentatoroacutew ale jako osobnego autora ktoacutery we własnym zakresie dochodził do takich a nie innych wnioskoacutew na podstawie jeszcze innych założeń i przesłanek heurystycznych Zatem genealogia proponowana w tekście zaczyna się od Schmitta z celowym i praktycznie umotywowa-nym pominięciem tego co uformowało myślenie samego Schmitta

wanych problemoacutew i bolączek podejść praktycznie

Przepaść dzieląca tak zroacuteżnicowane konteksty ndash kraje Zachodu i młode moder-nizujące się przez wolnorynkowe reformy demokracje postkomunistyczne ndash a także dyskursy jakie obsługują procesy tłuma-czenia tych kontekstoacutew czynią zadanie przystosowania Schmitta do nich tyleż obiecującym co gęstym od nieporozumień być może nawet wątpliwym moralnie biorąc pod uwagę biografię tego filozofa Upowszechnienie myśli Schmitta nastę-pujące w obliczu mobilizacji świata akade-mickiego do wspoacutełkonstruowania polityki doprowadziło do tego że Schmittańskie uniwersum teoretyczne stało się elemen-tem paradygmatu uprawiania takiego rodzaju politologii ktoacutera ma potencjał by nie tylko interpretować ale także wytwa-rzać praxis i zmieniać rzeczywistość Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ndash kto zaczął Wskazanie na samego Schmitta nie wystarcza a nawet byłoby unikiem przed jeszcze ważniejszym pytaniem ndash dlaczego tak łatwo przychodzi skrajnie odmiennym środowiskom traktowanie Schmitta jako przodującego tłumacza rzeczywistości politycznej

Wędroacutewki a wariacje teoriiTransfer wiedzy jest zjawiskiem wyjaśnial-nym w dwoacutejnasoacuteb przez ideę dedystan-cjacji kulturowej Po pierwsze artefakty i fragmenty epistemiczne4 będące przed-miotem transferu prowadzą do redefinicji barier ktoacutere wcześniej blokowały rekon-tekstualizację owych fragmentoacutew a co za tym idzie ndash sprzyjają hybrydyzacji i eklek-tyzmowi teoretyczno-metodologicznemu

4 Przez co rozumiem wszelkie idee myśli uwagi i udokumentowane proacuteby usystematyzowania takowych w postaci filozofii paradygmatoacutew itp

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 57

w obu przypadkach prowadząc do zbliżania i przecinania się wątkoacutew Po drugie w spo-soacuteb mniej lub bardziej pożądany krążenie tych konstrukcji w coraz szerszym zasięgu prowadzić może do przesilenia komunika-cji i utraty odpowiednio zogniskowanego spojrzenia na kolejne interpretacje ktoacute-rymi coraz bardziej przebrzmiewa debata Osobnym zjawiskiem jest sposoacuteb reakcji na dedystancjację Za przykład może służyć Marks ndash zanim filozofia autora Kapitału zdążyła zostać na dobre umiejscowiona w centrum dyskusji nad nowymi formami uprawiania polityki ekonomicznej już istniały wersje marksizmu upowszech-niane przez Lenina a to wszystko i tak na długo zanim Louis Althusser lamentował nad humanizacją marksizmu w połowie XX-wiecznej Francji wewnątrz odczytań Jeana-Paula Sartrersquoa Spory ortodoksji z reformacją wprowadzać mogą mnoacutestwo dynamiki ale nie zawsze z produktywnym efektem zwłaszcza jeśli stawka jest tak wy-soka jak w przypadku marksizmu (sposoacuteb patrzenia na relacje ekonomiczne klaso-we) czy schmittanizmu (wizja polityczności i rozumienie państwowości)

Stojąc w opozycji do esencjalistycznych koncepcji kultury idea podroacuteżującej teorii (traveling theory) Edwarda Saida przyjmuje że artefakty kulturowe wewnątrz procesoacutew komunikacji są naznaczone śladami po drodze przebytej od danego źroacutedła ndash jeśli kontrfaktycznie założymy że takie źroacutedło w ogoacutele istnieje ndash do innego środowiska Podroacuteż teorii przechodzi przez następujące etapy1 Pierwotne warunki w jakich zacho-

dzą procesy konstruowania teorii w dyskursie

2 Odbycie podroacuteży przez teorię do innego miejsca i innego momentu historycznego a zatem nowego kontekstu

3 Ważenie szans na skuteczny opoacuter wobec nowej teorii a w dalszej kolej-ności ndash wstępne koncesje tolerancja i akceptacja

4 Odmienne od pierwotnego korzystanie z teorii i idące za tym transformacje w nowym kontekście (Said 1986 s226)

Etapy rozwoju teorii ktoacutera podroacuteżu-je nie powinny być wyjaśniane jedynie poprzez tzw recepcję ndash ta bowiem zakłada znaczne ilości intencjonalnych i świado-mych wyboroacutew procesoacutew selekcji i pracy nad tekstem obrazem itp co wpisywało-by się w potoczne i zarazem normatywne rozumienie komunikacji kulturowej jako procesu kończącego się pełnym i bez-konfliktowym pogodzeniem perspektyw wszystkich uczestniczących stron W przy-padku filozofii Carla Schmitta od razu po-jawiają się z tego powodu problemy ktoacutere decydują o wektorach bądź kierunkach podroacuteży jakie przyjmują jego teorie Warto na wstępie zaznaczyć iż zapał z jakim Schmitt jest przystosowywany do specjali-stycznych i publicystycznych interpretacji roacuteżnych zjawisk (w tym przypadku polskiej) polityki stałby się nagle jałowy i wykorze-niony jeśli przyjęte zostałoby założenie o możliwości wyabstrahowania jego szcze-goacutelnego rozumienia polityczności i pod-miotu politycznego z immanencji konfliktu Proacutebując usystematyzować przynajmniej część transferoacutew tłumaczeń i swoistych kalejdoskopoacutew przez ktoacutere rozpatrywany jest Schmitt w rodzimym polskim kon-tekście proponuję następujący schemat (celowo pominięte zostały poniżej źroacutedła polskie5 z racji ich konstytutywnej funkcji

5 Niektoacutere z opracowań polskich proacutebowali usy-stematyzować w formie bibliografii min Marek Cichocki i Tomasz Krawczyk (Cichocki Krawczyk 2014)

jaką spełniają wobec rzeczywistości ktoacutera jest w tekście przedmiotem refleksji ndash sta-nowią ogniwo najbardziej zakorzenione w tym kontekście i przestają być odległym i zdystansowanym pryzmatem a stają się częścią bezpośrednim głosem w polskiej dyskusji)

Rys 1 Głoacutewne ramy odniesienia do Carla Schmitta w polskiej literaturze przedmiotu

Carl Schmitt

L Strauss i

E Voegelin

J Derrida J Habermas

M Hardt i

A Negri

W Benjamin i

Th Adorno

E Laclau i

Ch Mouffe

G Agamben A Badiou J Ranciere

i S Žižek

J Taubes

Z konieczności ograniczenia sprawo-zdawczego charakteru tekstu odrzucam interpretacje Schmitta poprzez Derridę autoroacutew Imperium Hardta i Negriego (2005) i reprezentantoacutew Szkoły Frankfurckiej w tym konkretnym przypadku Benjamina i Adorna zwracając jednocześnie uwagę na wątki wspoacutelne dla pozostałych op-tyk W kontekście tego prowizorycznego zobrazowania zagranicznych interpreta-toroacutew Schmitta6 przede wszystkim ko-

6 Schemat pokazany na Rys 1 nie powinien stanowić reprezentacji faktycznych środowisk

nieczne jest odnotowanie istnienia teraz już niemalże działającego prefiguracyjnie ruchu wahadłowego w jaki wprowadzony został Schmitt ndash czy to w globalnym wy-miarze czy w poszczegoacutelnych lokalnych odmianach ndash jest to autor ktoacutery zaroacutewno z podobnych jak i kompletnie odmien-nych powodoacutew odnalazł drogę7 do myśli prawicowej i lewicowej zarazem w dużej mierze stając się figurą nobilitującą ten konflikt poprzez bardziej zradykalizowane spojrzenie i obnażanie słabości fantazji centryzmu ndash myślenia zorientowanego na konsens proceduralność ugodowość i niwelowanie napięć a więc wszystko to co według komentatoroacutew Schmitta dominuje w zmedializowanej polityce głoacutewnego nurtu liberalnych demokracji Standardowym punktem odniesienia jest w tych perspektywach kapitał intelektualny i ideologiczny zbity na postzimnowojennej formule Francisa Fukuyamy ndash koniec historii już nadszedł (Fukuyama 2000) Ta krytycz-na i nierzadko prześmiewcza dyskursywna strategia zebrała mnoacutestwo plonoacutew ktoacutere pozwoliły jej na zaanonsowanie się w szer-

intelektualnych do ktoacuterych mieliby należeć poszczegoacutelni autorzy Logika ktoacuterą podążam w powyższej konstrukcji odnosi się ściśle od rozu-mienia myśli Schmitta jako podroacuteżujących i poja-wiających się w pewnych względnie regularnych opracowaniach teorii ndash nawet jeśli np Jacques Ranciere nie występuje jako postać tożsama ze skądinąd traktowaną jako troacutejcą ndash Agamben Badiou Žižek ndash to w opracowaniach na jeszcze głębszym poziomie lokalności staje się on często czwartym elementem tego prądu Podobnie jest z Habermasem i Derridą np w kontekście pro-wadzenia tzw polityki przyjaźni i ich poparcia dla dialogu ekumenizmu

7 Dla wyklarowania otoczenia teoretycznego koncepcji Saida można przypomnieć że było ono uformowane po ogłoszeniu śmierci autora przez Barthesa toteż sformułowanie że bdquoautor [hellip] odnalazł drogę dordquo jest trochę na wyrost i nie powinno być traktowane antropocentrycznie

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 59

szych kręgach niczym zmiana paradyg-matu ndash rozziew między tym co Fukuyama z fanfarami prognozował pod koniec lat 80 a tym co wydarzyło się w kolejnych dziesięciu dwudziestu latach był tak wielki że jego głoacutewny argument stał się na długi okres czasu przedmiotem ćwiczeń z polemiki żeby nie powiedzieć workiem treningowym dla znacznej części filozofoacutew socjologoacutew politologoacutew

Schmitt był oczywiście już wcześniej istotnym punktem odniesienia dla wielu z nich ale szczegoacutelny przypadek masowej krytycznej reakcji na tezę Fukuyamy był na tyle niezwykły że wypada zastanowić się nad tym zjawiskiem jako przykładem mobilizacji do dwoacutech typoacutew reakcji inte-lektualnej ndash historiozoficznej i demaska-cyjnej Odpowiedź historiozoficzna jest mniej istotna w kontekście wywodu ale dla wierności powyższemu podziałowi wska-załbym tutaj przede wszystkim krytykę opartą na apologii i otwartym odczytaniu Heglowskiej i Marksowskiej filozofii hi-storii z konieczności zahaczającą także o wymogi ustosunkowania się do Lyotarda i jego własnej (anty-)tezy historiozoficznej Bardziej interesująca przynajmniej w kon-tekście dyskursoacutew o Schmitcie jest reakcja demaskacyjna wrażliwsza na proceduralny wymiar Fukuyamowskiego stylu myślenia W tym przypadku dominuje argumenta-cja opowiadająca się za przywroacuteceniem należnego miejsca takiej wersji geopolityki ktoacutera nie będzie unikać patrzenia na realia międzynarodowe z pominięciem konflik-toacutew i mnoacutestwa punktoacutew zapalnych ktoacutere pojawiły się wewnątrz relacji USA ndash Bliski Wschoacuted ataki z 11 września 2001 dwie wojny w Iraku i jedna w Afganistanie kryzys w strefie Gazy rewolucje w Tunezji i Egipcie przewroacutet w Libii itd Głośnym i otwartym krytykiem przeoczenia tych konfliktoacutew militarnych politycznych i ekonomicznych

jest od lat Slavoj Žižek ktoacuterego fascynacje Schmittem docierają do szerszej publicz-ności już od okresu przełomu transforma-cyjnego byłych państw bloku wschodniego Linia argumentacyjna Žižka wiedzie do wątkoacutew Schmittańskich ale nie bezpo-średnio od krytyki Fukuyamy ndash pojawienie się tezy Samuela Huntingtona o starciu cywilizacji (Huntington 1997) sprawiło że w skądinąd bardzo bliskim ideologicznie środowisku dla Fukuyamy pojawił się konkurencyjny mocno kontrowersyjny ze względu na imputowane autorowi rasi-stowskie podteksty pogląd dotyczący tego samego okresu historycznego Forsowana jest u Žižka komplementarność tych dwoacutech stanowisk ndash starcie cywilizacji ma być w świetle marksistowskiej krytyki ideologii kulturowo-rasowo-etniczną przykrywką dla prawdziwych konfliktoacutew ekonomicznych (wyzysku eksploatacji nieroacutewności itd) te zaś z kolei mają być wewnątrz tej ideologii wyparte wraz z wyjałowieniem się konflik-tu dwoacutech metanarracji (kapitalistycznej i komunistycznej gdzie pierwsza przezwy-ciężyła drugą) jaki toczył się przez cały okres zimnej wojny (Žižek 2007) Schmitt jest zatem u Žižka wynaleziony odkopa-ny zaroacutewno jako intelektualista z gruntu cyniczny i oportunistyczny ktoacutery akcentuje roacuteżnice i interesy narodowe cywilizacyjne jak roacutewnież jako interpretator rzeczywisto-ści ktoacutery jest w stanie doniośle i z emfazą wskazać na nieredukowalność tych kon-fliktogennych roacuteżnic Žižek z jednej strony operując na polu psychoanalizy a z drugiej strony będąc głośnym i kontrowersyjnym publicznym intelektualistą przekonuje do tez Schmitta w sposoacuteb ktoacutery psychologizu-je niektoacutere ze stanowisk niemieckiego filo-zofa po to by z pozycji psychoanalitycznej moacutec te tezy rozpisać po lacanowsku (Žižek 1999) czym w zamierzeniu dekonstruuje nazistowski rodowoacuted Schmitta

Ponadto wewnątrz dyskusji neomarksi-stowskich w ktoacuterych Žižek jest ulokowany jako modny wspoacutełcześnie krytyk kultury8 filozofia Schmitta pokrywa się z niektoacute-rymi tezami słoweńskiego filozofa ktoacutery postuluje z lewicowych pozycji spojrzenie na wielkie postacie XX-wiecznego aktywi-zmu pokroju Martina L Kinga czy Nelsona Mandeli jako jednostki polaryzujące i ra-dykalne a nie zaś jako ugodowo nastawio-nych reformatoroacutew i lideroacutew pokojowych czy tzw aksamitnych rewolucji jak sugeruje potoczna i obiegowa opinia Powyższy schemat interpretacyjny doskonale przy-staje do zaangażowanej w wielkie i meta-narracyjne spory ideologiczne publicystyce potransformacyjnej Polski ndash poczynając od szkolnych zajęć z tzw wiedzy o społeczeń-stwie przez w znacznym stopniu szkol-nictwo wyższe aż po lideroacutew politycznych pokutuje przekonanie o cnotliwości kom-promisoacutew i zasadności wygaszania sporoacutew Banalnym wręcz przykładem realizowania się tych napięć jest już od kilku lat rytual-nie odgrywany podział na roacuteżne pochody w trakcie obchodoacutew Święta Niepodległości Według logiki proponowanej przez Žižka i bliskich mu autoroacutew powinniśmy rozpa-trywać ten konflikt na dwoacutech poziomach jednocześnie ndash najpierw jako zjawisko ktoacute-re dopiero konfliktem musi zostać nazwane a poacuteźniej dopiero opisane konkretnymi po-zycjami I to właśnie pierwszy etap jest mo-mentem mobilizującym kategorie Schmitta bowiem wskazywanie samego konfliktu jest performatywnie kłoacutecące się ze zdro-worozsądkowo uzasadnianymi ideami jakie stoją za wersją marszu proponowaną przez obecnego Prezydenta RP Bronisława

8 Co samo w sobie powinno być przedmiotem osob-nego artykułu i przyjrzenia się temu czy Žižek ma w ogoacutele osiowy sposoacuteb uprawiania filozofii i publicystyki

Komorowskiego ktoacutery odmawia uznania tych napięć jako fundamentalnych i imma-nentnych roacuteżnic ktoacutere miałyby podzielić Polakoacutew przy tak szczegoacutelnej okazji bądź na co dzień

Doniosłość polityki a tematy zastępcze

Symptomatyczne dla sposobu w jaki Schmitt funkcjonuje w środowisku intelek-tualnym jest roacutewnież to że bycie rzeczo-znawcą i specjalistą z zakresu jego filozofii wymaga reakcji na jeden z głoacutewnych motywoacutew Teologii politycznej (Schmitt 2012) Zjawisko upolitycznienia podmiotu ludzkiego dokonujące się przez podział na wrogoacutew i przyjacioacuteł to nie tylko zdy-stansowana obserwacja czy akademicka diagnoza ktoacutera dokonuje się w otoczeniu czegoś szczelnie domkniętego w postaci systemu politycznego lecz proces wikłania się autoroacutew roacuteżnych odczytań Schmitta ze zdefiniowaną przez nich samych szansą na osiągnięcie wpływowej pozycji wewnątrz systemu politycznego Poczucie bycia przy-partym do muru nie musi brać się z presji od strony konkurencji intelektualnej ale czasami wychodzi z ambicji jakie żywi się w nadziei na sprawczość instytucjonalną i z konieczności wykazania się tą spraw-czością Tym większe jest uczucie nacisku jeśli poluzowane zostaną standardowe procedury demokracji reprezentatywnej i otwierać zaczną się szanse na możliwość przyłożenia ręki do zmiany co dla środo-wiska intelektualnego akademickiego nierzadko wiąże się z bolesnym i pub-licznym rozliczaniem się ze zgłaszanych wątpliwości co do aktywizmu i jego konse-kwencji dla neutralności światopoglądowej obiektywizmu

Peryferyjną w kontekście poniższego tekstu lecz głoacutewną dla całej myśli Saida

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 61

jest oczywiście kategoria orientalizmu i spojrzenia odwrotnego ndash okcydentali-zmu ktoacutere może pomoacutec odszukać pewne regularności w sposobie oddziaływania Schmitta a także bliskich mu teoretycznie myślicieli Przykład losoacutew i kariery akade-mickiej Leo Straussa jest tutaj znamienny ndash u podstaw sceptycyzmu czy wręcz niechęci do tej postaci w latach 50 i 60 XX wieku stało samopoczucie zasłużonej dominacji umiarkowanego liberalizmu i niepodwa-żalnej zasadności prowadzenia post-New Dealowej polityki welfare state a także bar-dziej progresywnie zorientowanego świata akademickiego Wraz z rosnącą renomą myśliciela tego typu scenariusz awansu akademickiego i intelektualnego stał się doniosłą ideą dla wielu adeptoacutew samego Straussa na Uniwersytecie w Chicago dla brytyjskich konserwatystoacutew i torysoacutew ktoacuterzy mieli poacuteźniej stać się ideowym zaple-czem i dziećmi thatcheryzmu lat 80 czy dla innych środowisk ktoacutere sprzeciwiały się establishmentom na głoacutewnych uniwersyte-tach zachodniej strony jeszcze wtedy istnie-jącej żelaznej kurtyny Szukanie odpowiedzi na pytanie czy po jej upadku scenariusz ten obroacutecił się w obliczu potoczności przeko-nania o końcu historii zostawiam innym ale zwroacuteciłbym uwagę na polski kontekst jako przestrzeń przeżywającą podobny problem co wspomniane zachodnie demokracje trzy cztery czy pięć dekad wcześniej ndash problem przystosowania apropriacji abstrakcyjnej i wyrafinowanej konceptualnie filozofii polityki w szerszym polu polityki praktyko-wanej instytucjonalnie i do prozaicznych wymogoacutew tejże Od strony tej pierwszej widać w tych proacutebach resztki dawniej silnie pobudzonej wyobraźni ktoacutera starała się o wypracowanie reguł gry i zależności jakie miałyby definiować relacje między naukami politycznymi a polityką Wbrew sugestiom Maxa Webera by oddzielać sądy

normatywne i interpretatywne Strauss wi-dział w filozofii politycznej i filozofii ogoacutełem coś doniosłego i nadrzędnego ale skąd-inąd przez politykę właściwą potencjalnie skorumpowanego Przypisywana tej filo-zofii doniosłość autoteliczność i wartości charakterystyczne dla kultury wysokiej po wcale niedużych tłumaczeniach odnajdują (chyba jednak niestety) drogę do specy-ficznego rodzaju instrumentalizmu ktoacutery cechuje dzisiejsze rozumienie i traktowanie świata akademickiego jako kuźni talentoacutew dla instytucji kolejnego szczebla ndash rządu korporacji itp Doniosłość jako przodow-nictwo i liderowanie autoteliczność jako misyjność a kultura wysoka jako neofickie przywiązanie do antycznych ideałoacutew pracy nad sobą i samodoskonalenia się według tradycji przekazywanych w formie wyśmie-wanych za anachronizm relacji mistrz ndash uczeń (por Czyżewski 2011)

Sprzyjający powyższym zjawiskom klimat ma swoje korzenie w wydawałoby się zupełnie niekontrowersyjnych relacjach osobowych jakie wytwarzają się osobno w środowiskach akademickich i publicy-stycznych ale też w punkcie przecięcia się obu Spotkania dyskusyjne znane z au-tobiografii największych umysłoacutew końca XIX i początku XX wieku z czasem zaczęły stawać się jak mniemam ofiarą postępu-jącej instytucjonalizacji i algorytmizacji dążąc do ustanowienia tożsamości gru-powej ktoacutera pozwalałaby na identyfikację pod patronatem ktoacuteregoś z tych wielkich umysłoacutew ndash tutaj głoacutewnie wskazałbym właśnie na młodsze studenckie otocze-nie Straussa i bractwa studenckie9 ktoacutere

9 Dla uściślenia ndash mam na myśli tzw fraternities czyli organizacje zrzeszające męskich studentoacutew zwykle znane roacutewnież z określania statusu i tra-jektorii kariery członkoacutew Żeński odpowiednik to tzw sororities a warto jest o tych roacutewnież wspo-mnieć bo roacuteżnice w społecznym znaczeniu obu

odgrywają znaczącą rolę w wytyczaniu ścieżek życia akademickiego w cywilizacji anglosaskiej ktoacutera tak rozpala i polaryzuje polskie dyskusje rzucając jednocześnie cień na rodowoacuted i przemiany roacutel społecz-nych tychże bractw

Klikowość lojalizm i kultura plemienna połączone ze specyficznie zmaskulinizo-wanym spojrzeniem na priorytety polity-ki ndash przede wszystkim polityka zagraniczna militaryzacja wojska i służb mundurowych ndash nie są ani niezamierzonymi konsekwen-cjami uprawiania tego rodzaju dialogu filozoficznego ani nie są przypadkowymi naleciałościami czy zdegenerowanymi interpretacjami uniwersalnych prawd Powodoacutew tych trendoacutew lepiej upatrywać w ogoacutelnospołecznie odbywających się procesach interpretowania i negocjowania ważności tematoacutew politycznych i wytwa-rzania się pośroacuted nich hierarchii ktoacutere poprzez bardzo gęstą reprodukcję i reifika-cję nowoczesnymi formami badań opinii publicznej wytworzyły warunki epistemicz-ne pod popularną dzisiaj ideę tzw tematu zastępczego ndash czyli kwestii ktoacutera wytra-cając kompletnie swoacutej niegdyś herme-neutycznie marksistowski w rodowodzie postulat obnażania fałszywej świadomości przyjęła w zamian formę wojen kulturo-wych ktoacutere rozgrywają się o rzekomo drugorzędne sprawy kulturowo-moralne (prawa dla środowisk LGBTQ i mniejszości etnicznych prawa reprodukcyjne kobiet itp) Przypisywane przez samych zaintere-sowanych elegancja powaga i pierwszeń-stwo sprawom z pola dyplomacji relacji geopolitycznych konfliktoacutew militarnych

nie mogłyby być większe ndash podczas gdy bractwa są miejscem hartowania się poacuteźniejszych głoacutew państw żeńska część tego podziału jest być może nawet ograniczana przez przynależność do jednej z sororities

mają to do siebie że stały się wyjałowione i pozbawione precyzji na przestrzeni lat przez ktoacutere przeszły największe fale globa-lizacji częściej niż rzadziej dramatycznie obnażając brak przygotowania i kulturowo-

-religijnego zniuansowania neokonserwa-tywnych apologetoacutew

Schmitt ndash bohater homerycki czy tukidydesowski

Przyjmując że Carl Schmitt w kontekście globalnym nie tyle figuruje jako politolog czy filozof par excellence ale jako jeden z tych ktoacuterym udało się dojść do pozycji o pewnej istotnej społecznie władzy warto jest spojrzeć na pierwszych historykoacutew cywilizacji greckiej ktoacuterzy sami byli bli-sko wydarzeń wielkiej wagi ndash Homera10 i Tukidydesa Wyznawane przez nich dwa style uprawiania historii ndash mityczno-

-idiomatyczny i chłodno-analityczny ndash nie powinny być widziane jedynie z perspek-tywy odgoacuternej jako ahistorycznie rozgry-wające się konflikty ktoacutere przechodzą do wszelkich ludzkich przedsięwzięć kulturo-wych ale także jako zestawy prerogatyw ktoacutere mają służyć za systemy heurystyczne I u nikogo innego jak właśnie u ojca poli-tologii i rozważań dyplomatycznych czyli Tukidydesa możemy znaleźć jeden z najpo-ważniejszych zarzutoacutew jakie powinniśmy postawić dzisiejszemu znaczeniu i koniecz-ności Schmitta ndash odrzucenie nostalgii za złotym wiekiem (Tsanoff 1958) Forsowana zaroacutewno przez środowiska prawicowe jak i lewicowe aktualność Schmitta ma tę wadę że ucieka w stronę pamięci i polityki

10 Zakładam w tym momencie pogląd że o Homerze możemy moacutewić przynajmniej w kategoriach czasowo zdefiniowanej figury nawet jeśli nie jako o rzeczywistej i intersubiektywnie uwiarygodnio-nej postaci historycznej

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 63

historycznej w przypadku tych pierwszych i rehabilitacji aktywizmu i unaocznienia wygaszanych konfliktoacutew w kontekście tych drugich Prawicowa interpretacja Schmitta widzi w dawnych elitach politycznych nie tyle etos co po prostu zdolności i kompe-tencje intelektualne ktoacuterych brak coraz bardziej stechnokratyzowanym menedże-rom jakich się dzisiaj rozpoznaje u szczy-toacutew władzy Tymczasem lewicowa wersja zakłada konieczność działań naprawczych na narracjach emancypacyjnych i odnale-zienia inspiracji dla wspoacutełczesnej lewicy na kartach historii pisanej oddolnie na uli-cach a nie w kryształowych pałacach Jeśli figura Nelsona Mandeli niegdyś członka organizacji komunistycznych i radykalnego antyapartheidowego aktywisty funkcjonuje jako przedmiot sporu jedynie w opraco-waniach specjalistycznych ale mimo to oświetlających rzeczywistość względnie niedawną i świeżą tak postacie Pileckiego czy Brzozowskiego a nawet Baczyńskiego bądź Boya-Żeleńskiego służyć powinny ce-lom chyba jedynie kronikarskim a przestać służyć za punkty odniesienia ktoacutere przy całej namiętności i zawzięciu intelektual-nym obu stron potrafią wytracić zdolność krytycznego opisu kontekstu zawirowań i tragedii w obliczu ktoacuterych te jednostki działały bądź tworzyły

Jest coś zdumiewająco samoświado-mego w tym że Tukidydes zrugałby takie romantyzujące spojrzenie na przeszłość i wskazałby na barbarzyństwo stojące za nią ndash był on bowiem prekursorem właści-wie wszystkich historykoacutew a jednocześnie z większym bagażem doświadczeń od wielu poacuteźniejszych historykoacutew rezygnował z fetyszyzowania czy to ocenzurowanej pamięci czy też wykluczonych narracji jednostkowych Nie umniejsza to wkładu poznawczego jaki stoi za inicjatywami ba-dawczymi zorientowanymi na te problemy

ale przykład Schmitta umieszczonego we-wnątrz szerzej zorganizowanego dyspozy-tywu (por Deleuze 1992 Nowicka 2011)11 pokazuje że zwrot historyczny w publi-cystyce politycznej przeszedł długą drogę i może mieć zwrotny efekt reorientując uwagę ze zjawisk na problemy a zatem na coś co musi być przede wszystkim rozwią-zane i coś co musi spotkać się z mobiliza-cją aktywizmem

PodsumowanieTradycja pesymizmu raczej wiązana jest z konserwatywnym spojrzeniem na rzeczy-wistość i dostrzeganiem barier a nie granic Można byłoby zatem dojść do wniosku że proponowane tutaj spojrzenie na przeby-tą przez Schmitta drogę od okresu hitle-ryzmu przez renesans po obu stronach ideologicznych na zachodnich uniwersy-tetach do wspoacutełczesnej polskiej debaty publicystyczno-akademickiej ma właśnie taki charakter ndash nie da się i nie powinno się czytać Schmitta Tak nie jest ndash jakkolwiek Schmitt nie jest tematem przepracowanym do końca przez żadną ze stron szczegoacutelnie w kwestii jego biografii jako prawnika III Rzeszy tak jego dotychczasowe proacuteby funk-cjonalizacji jego myśli mają dwa wyraźne wspoacutelne punkty krytyki wspoacutełczesności ndash postępująca depolitycyzacja i panująca hegemonicznie bezalternatywna rezygna-cja z proacuteby nawiązania poważnej dyskusji nad możliwością syntetycznego zwięk-szania roli państwa (Mouffe Laclau 2007 por Nawratek 2013) Nie ma absolutnie żadnego powodu by tych tematoacutew unikać

11 Proacutebując dookreślić rodzaj tego konkretnego dyspozytywu proponowałbym roboczy termin dyspozytywu mnemoaktywizmu ndash mechanizmoacutew mobilizacji na rzecz podtrzymania ciągłości narracji i pamięci w obliczu prawdopodobieństwa wypchnięcia ich poza obieg przez hegemoniczne i oficjalne narracje

ale wątpliwości trzeba zgłosić wobec tego czy miejsce Schmitta powinno być w tych debatach centralne czy peryferyjne wobec np analiz z wewnątrz tzw studioacutew nad rzą-domyślnością Dewolucja i decentralizacja państwa na rzecz rozmnażających się inicja-tyw oddolnych chwalonych wspoacutełcześ-nie już nie jedynie przez lewicę ale przez środowiska konserwatywne i co najistot-niejsze przez technokratyczne centrum to nie dyskusja między Hobbesem i Rousseau ale raczej instytucjonalizacja napięć jakie tworzą się przy neoliberalnych naciskach na uwłasnowolnienie podmiotu sprawcze-go (Boltanski Chiapello 2007) Tym samym warto zadać pytanie w jaki sposoacuteb chcemy opisywać dzisiejsze przykłady społecznych ruchoacutew emancypacyjnych i ich stosunku do państwa jeśli unikamy ich paralelizacji z wytycznymi stawianymi na potrzeby III Rzeszy w Staat Bewegung Volk (Schmitt 2001) Czy istnieje na dłuższą metę strategia ktoacuterą oacutew ruchy mogłyby podjąć i czy świat akademicki vide Chantal Mouffe (Mouffe Laclau 2007) i Ernesto Laclau (2004) powi-nien się w to wikłać wobec nieprzewidzia-nych i przeciwskutecznych konsekwencji

Kończąc wątkiem analitycznym filo-zofia Carla Schmitta może z powodze-niem funkcjonować jako alternatywa dla standardowych sposoboacutew interpretacji zjawisk politycznych zorientowanych na akty mowy propagandystyczną zawar-tość polityki i idącą w stronę krytyki tejże hermeneutykę podejrzliwości w stylu Marksa i Nietzschego Schmitt docenia elementy definiowalne raczej jako impon-derabilia metodologiczne ndash godność aura charyzma cnota i szlachetność (Schmitt 1996) ndash i dostrzega tam przestrzeń podatną na gwałtowność interpretacji i nieokiełz-nany charakter momentu przesilenia populistycznego i uniesienia polityczno-

-religijnego w dużej mierze symbolizujący

wydarzenia ktoacutere odbiły się echem po całej Europie w trakcie powstawania państw narodowego socjalizmu i komunizmu a ktoacuterych ślady widać w wielu miejscach biografii Schmitta

mgr Jerzy Pawlik ndash doktorant w Zakładzie Badań Komunikacji Społecznej w Instytucie Socjologii UŁ Autor pracy magisterskiej pt Nauki kognitywne a nauki społeczne Proacuteba problematy-zacji komunikacji międzynaukowej (2013) za ktoacuterą dostał Nagrodę im Jana Lutyńskiego Interesuje się socjologią wiedzy i nauki teorią krytyczną cognitive science polityką Stanoacutew Zjednoczonych a także problematyką badań opinii publicznej W rozprawie doktorskiej pod roboczym tytułem Kognitywistyka a socjologia zamierza kontynuo-wać temat kognitywistyki i jej relacji z bardziej tra-dycyjnymi naukami o człowieku i społeczeństwieAfiliacja autoraZakład Badań Komunikacji Społecznej Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail jerzypawlik89gmailcom

BibliografiaBachman-Medick D (2012) Cultural Turns Nowe

kierunki w naukach o kulturze Warszawa Oficyna Naukowa

Boltanski L Chiapello E (2007) The New Spirit of Capitalism LondynNowy Jork Verso

Cichocki M (2005) Władza i Pamięć Krakoacutew Ośrodek Myśli Politycznej

Cichocki M Krawczyk T (2014) Secondary Literature of Carl Schmitt in Poland (1990ndash2012) [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwcarl-schmittdesec_CS_poland

Czyżewski M (2012) Wiedza specjalistyczna i prakty-ka społeczna ndash przemiany i pułapki W Jabłoński A Szymczyk J Zemło M (red) Kontrowersje dyskur-sywne Między wiedzą specjalistyczną a praktyką społeczną (1ndash23) Lublin Wydawnictwo KUL

Deleuze G (1992) What is a Dispositif W Armstrong Timothy J (red) Michel Foucault

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 65

Carl Schmitts Philosophy Travelling Through Young Polish Democracy

SummaryThe system transformations of former USSR countries were quickly followed by a wave of changes in approaches to the role of the state and power in public sphere Along with the changes in perspectives offered by intellectual and pundit circles came a shift in roles undertaken by these circles in a wider social reality One of such new roles were those of dispersed translators as Bauman suggests whose task was to explain and critique the new reality by the use of nonlocal interpretations One of the foremost figures who through those trans-lations gained recognition and leverage in public debate since the 1990s was Carl Schmitt German legal scholar and political scientist What is proposed in the article relates to Schmittrsquos philosophy through the prism of traveling theory which rather than being just received is mainly a recontex-tualised object of dispute and negotiation in the vicinity of the sourcersquos environment which in this case is a country treated as model of a young democracy following the path of the liberal democratic metanar-rativendash Poland Reflections are based on secondary literature concerning Schmitt and the diverse readings of his ideas as well as the manner in which these interpreta-tions co-create a more wholesome sym-bolic vessel

Keywords Carl Schmitt young democracies translational turn traveling theory metanarratives

Philosopher (s 159ndash168) Hemel Hempstead Harvester Wheatsheaf

Fukuyama F (2000) Koniec historii Poznań Wydawnictwo Zysk i Spoacutełka

Fundacja Sapere Aude (2014) Prawicowy flirt z nazi-zmem [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwmeritumplprawicowy-flirt-nazizmem

Hardt M Negri A (2005) Imperium Warszawa Wydawnictwo WAB

Huntington S (1997) Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego Warszawa Wydawnictwo Muza

Laclau E (2004) Emancypacje Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Lubelski J (2007) Czy Carl Schmitt rządzi Polską [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpjakublubelskisalon24pl30674czy-carl-schmitt-rzadzi-polska

Mouffe Ch (2005) Paradoks demokracji Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (2007) Hegemonia i strategia socja-listyczna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (red) (2011) Carl Schmitt Wyzwanie polityczności Warszawa Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Nawratek K (2013) Przestrzeń Miejsce Terytorium Carl Schmitt i miasto post-neoliberalne Władza sądzenia nr 2 s 11ndash20 [dostęp 29092014] DOI 110893758 Dostępny w Internecie wwwwladza-sadzeniapl

Nowicka M (2011) bdquoUrządzenierdquo bdquozastosowanierdquo bdquoukładrdquo ndash kategoria dispositif u Michela Foucaulta jej tłumaczenia i ich implikacje dla postfoucau-ltowskich analiz władzy Przegląd Socjologii Jakościowej 22011 94ndash110

Said E (1983) Traveling Theory W idem The World the Text and the Critic (s 226ndash247) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Said E (2000) Traveling Theory Reconsidered W idem Reflections on Exile and Other Essays (s 436ndash452) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Schmitt C (1996) Roman Catholicism and Political Form Westport Connecticut Greenwood Press

Schmitt C (2001) State Movement People The Triadic Structure of the Political Unity Corvallis Oregon Plutarch Press

Schmitt C (2004) The Theory of the Partisan A CommentaryRemark on the Concept of the Political East Lansing Michigan Michigan State University Press

Schmitt C (2012) Teologia polityczna i inne pisma Warszawa Wydawnictwo Aletheia

Schuumltz A (1946) The Well-informed Citizen An Essay on the Social Distribution of Knowledge Social Research 13 (4)1946 463ndash478

Staniszkis J (2012) Zawładnąć Zarys procesualnej teorii władzy Warszawa Wydawnictwo Naukowe Scholar

Tsanoff R A (1958) Ancient Classical Alternatives and Approaches to the Idea of Progress Greek and Byzantine Studies 071958 81ndash92

Wildstein D (2014) Potrzeba rusofobii Gazeta Polska Codziennie 757 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpgpcodzienniepl28080-potrzeba-rusofobiihtml

Żiżek S (1999) Raduj się swoim narodem jak sobą samym Nowa Krytyka 101999 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwnowakrytykaplspipphparticle78

Żiżek S (2007) Jeśli Boga nie ma to wszystko jest zakazane EUROPA 15520070324

CytowaniePawlik Jerzy (2014) Filozofia Carla Schmitta i jej

wędroacutewki po młodej polskiej demokracji bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 53ndash65 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsceprzemysław pluciński Uniwersytet AdAmA MicKiewiczA w PoznAniu

AbstraktGłoacutewne problemy planowego artykułu dotyczą krytycznej ana-

lizy uniwersalistycznych roszczeń wysuwanych przez rozmaite podmioty pozaparlamen-tarnej polityki w tym wypadku część tzw miejskich ruchoacutew społecznych Podstawowe pytanie jakie stawiam dotyczy (nie)możliwości takiego modelu pozaparlamentarnej polityczności ktoacutery proacutebuje być jednocześnie polityczny i aideologiczny Przedmiotem rozważań są wewnętrzne napięcia pomiędzy rozmaitymi frakcjami miejskich ruchoacutew spo-łecznych we wspoacutełczesnej Polsce ze szczegoacutelnym uwzględnienie kontekstu tak zwanych

bdquonarracji konkretnychrdquo jako proacuteby ich bdquoodpolitycznieniardquo Konkluzją rozważań jest kon-cepcja bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim w jej wersji Purcellowskiej (Recapturing Democracy 2008) jako możliwie proste narzędzie nietotalizującego uniwersalistycznego pluralizmu politycznego

Słowa kluczowe (miejskie) ruchy społeczne ideologia prawo do miasta demokracja miejska

Fot Kaja Kaja

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 69

Fenomen miasta i bdquożycia po miejskurdquo na powroacutet stały się przedmiotem zainteresowania zaroacutewno licznych

nauk jak i praktykoacutew oraz aktywistoacutew najczęściej reprezentantoacutew tak zwanych miejskich ruchoacutew społecznych (dalej MRS) Tak zwany zwrot przestrzenny dotarł do Polski Do łask wroacuteciła socjologia miasta rozwija się zainteresowana miastem geo-grafia społeczna bdquouspołecznieniurdquo ndash z całą jego dwuznacznością ndash zaczynają ulegać architektura i urbanistyka Tryumfy święcą miejskie tropy w sztuce zaroacutewno w sztu-kach plastycznych jak i performatywnych szczegoacutelnie aprecjowany jest na powroacutet urban art Moda na miejskość stała się ele-mentem kapitalizmu kulturowego i samo-rządowego brandingu

Poruszenie to należy zapewne widzieć w szerszym kontekście Być może jako spo-łeczeństwo wyraźnie postagrarne z ciągle wyraźnie obecnymi elementami postfeu-dalnymi i w pewnym sensie genetycznie

bdquonie-miejskierdquo (Jedlicki 1991 Mergler Pobłocki Wudarski 2013) uruchomili-śmy właśnie proces (modernizacyjnego) re-konstruowania tożsamości Jako bdquonie-

-miejscyrdquo ze społeczno-historycznej natury przepracowujemy tym samym bdquozruralizo-waną świadomośćrdquo (por Pobłocki 2011) klasowy resentyment wobec bdquolepszego urodzeniardquo i bdquowstydrdquo najpewniej chłop-skich korzeni

W artykule interesuje nas bliżej tylko jeden ndash spośroacuted wyżej zaznaczonych ndash ele-ment mianowicie fenomen MRS szcze-goacutelnie zaś kwestie takie jak ich złożona geneza powstanie oraz postępująca dyfe-rencjacja ktoacuterej ndash jak mi się zdaje ndash głoacutewną przyczyną są wyraźne roacuteżnice ideologiczne przekładające się ostatecznie na cele czyli wizję bdquodobrze urządzonego miastardquo Znoacutew ndash tak zarysowane pole badawcze od razu sugeruje że nie sposoacuteb będzie dokonać

wnikliwej analizy mając do dyspozycji format artykułu Posłużę się tu zatem przede wszystkim przykładem określonej ideologii wypracowanej przez część ru-choacutew miejskich szczegoacutelnie środowiska poznańskiego określonej mianem bdquonarracji konkretnejrdquo ktoacutera rości sobie pretensje do określonej wizji uniwersalizmu

Istotne są tu zatem dwa plany praktycz-ny ndash wskazujący na ewolucję polskich MRS zatem na wewnętrzne zroacuteżnicowanie oraz wzrastającą złożoność ich struktury i pola działania a także ideologiczny ndash wska-zujący na określone rozstrzygnięcia w tej materii

Miejskie ruchy społeczne w Polsce ndash proacuteba charakterystyki

Ruchy społeczne ktoacutere zaczęły określać się mianem miejskich pojawiły się scenie niezinstytucjonalizowanej polityki w Polsce mniej więcej w latach 2006ndash2007 w naj-większych ośrodkach miejskich począt-kowo w Poznaniu i Łodzi rychło poacuteźniej zaś w Warszawie Troacutejmieście Wrocławiu1

1 Analiza ma charakter lokalny dotyczy zatem bdquotu i terazrdquo Siłą rzeczy abstrahować muszę od długiej historii globalnych ruchoacutew miejskich zaroacutewno tych w obrębie kapitalistycznego rdzeniu jak i na obszarach poacuteł ndash i peryferyjnych oraz złożonej problematyki teoretyczno-empirycznej dotyczącej sposoacuteb o kryterium ich identyfikacji szczegoacutelnie w kontekście relacji między ruchami miejskimi a doktryną bdquoprawa do miastardquo Korpus literatury jest tu ogromny począwszy od klasycznych stu-dioacutew marksistowskich (Engels 1979) ich interpre-tacji (Katznelson 1994 Marrifield 2002) przez neomarksistowskie studia Lefebvrersquoa (2012) po klasyczne analizy wspoacutełczesnych autoroacutew słabiej czy silniej związanych z perspektywą the right to the city (Castells 1982 Castells 1983 Fainstein Fainstein 1974 Harvey 2009 2012 Mitchell 2003) lub demokracji miejskiej (Fung 2004 Purcell 2008) by wymienić tylko ndash oczywiście wybrane ndash pozycje kanoniczne

Od tego mniej więcej czasu zresztą da-tujemy przywoływany we wstępie boom miejskości2

Wybuch miejskiego aktywizmu i na-dzieje z nim związane sprawiały że część środowisk ruchoacutew miejskich proklamo-wała rychły początek bdquomiejskiej rewolu-cjirdquo (Mergler Pobłocki 2010) Oczywiście rewolucyjność tę należy traktować raczej metaforycznie częściowo pewnie jako celową ekstrawagancję językową Wstępne rozpoznanie bdquopolitycznościrdquo MRS w Polsce wskazuje bowiem że mają one w domi-nującej mierze ewolucyjny reformatorski charakter W chwili obecnej pole MRS jest dość złożone Starałem się ten problem omoacutewić w innym miejscu (por Pluciński 2013) zatem tu przywołam go jedynie skroacutetowo Głoacutewni aktorzy to zatem ruchy mieszczańskie i bliskie im NGOrsquos ruchy lokatorskie i neoanarchistyczne wreszcie partie polityczne

Skrzydło mieszczańskie Kluczowe jest tu ukonstytuowanie się tak zwanych ru-choacutew bdquomieszczańskichrdquo niekiedy wewnętrz-nie silnie zroacuteżnicowanych Z jednej strony wywodzą się one bardzo często z lokalnych ruchoacutew protestu (bdquoMy Poznaniacyrdquo) nie-kiedy o charakterze NIMBY lub środowisk kontrkulturowo-happenerskich odwo-łujących się do kulturalistycznej party-zantki miejskiej (bdquoGrupa Pewnych Osoacutebrdquo) Z drugiej strony silne są też środowiska tak zwanych bdquoforoacutew rozwojowychrdquo czyli grupy proinwestycyjne zainteresowane przede wszystkim gospodarczym rozwojem

2 Jego początki w sensie intelektualnym z kolei wy-znaczyła najprawdopodobniej publikacja książki Miasto jako idea polityczna Krzysztofa Nawratka (2008) w ktoacuterej autor postawił ndash nienową prze-cież ndash kwestię polityczności miasta Udzielił przy tym autorskich odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania niejako intelektualnie antycypując rychłe nadejście bdquomiejskich (r)ewolucjirdquo

miasta szczegoacutelnie o charakterze metro-politalnym Wreszcie w polu działania MRS odnajdziemy też liczne klasyczne NGOrsquosy niekiedy wręcz QUANGOrsquos z jednej strony przecież realizujące w myśl grantowej logiki pro-miejskie działania głoacutewnie w ramach stymulowania lokalnych polityk kultural-nych z drugiej działające jako para-przed-siębiorstwa czyli w myśl logiki absorpcji publicznych (lokalnych państwowych europejskich) środkoacutew

Przedmiotem działania wskazanych śro-dowisk są najczęściej kwestie transportu zbiorowego i komunikacji publicznej prob-lemy urbanistyczne i rozwiązania architek-toniczne w miastach oraz ich estetyzacja kwestie ekologii i miejskich ekosystemoacutew polityka kulturalna oraz konstytuowanie

bdquodemokracji miejskiejrdquo ndash udział obywateli w podejmowaniu decyzji czy budżetowanie obywatelskie Nawet te ostatnie jednak traktowane są z perspektywy bdquowewnątrz-systemowejrdquo Krytyka społeczna nie jest tu jednak najczęściej krytyką systemu raczej krytyką źle sprawowanej władzy zatem horyzont działań jest ograniczony do jego reformy zaś postulaty te dotyczą przy tym najczęściej określonych wizji dobrego życia w kategoriach jakościowych

Ruchy socjalne neoanarchistyczne i lokatorskie Z drugiej strony mamy do czynienia z kontynuacją tradycji neo-anarchistycznej w ramach ktoacuterej doszło do wyraźnego lokalnego zwrotu oraz odradzających się ruchoacutew lokatorskich ktoacutere animowane są z jednej strony przez środowiska socjalistyczne (na przykład w Warszawie przede wszystkim przez śro-dowiska związane z Piotrem Ikonowiczem) z drugiej właśnie przez grupy neoanarchi-styczne (na przykład w Poznaniu częścio-wo w Warszawie i w Krakowie)

Kluczowe miejskie problemy są tu definiowane jako problemy przestrzennej

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 71

ekonomicznej i politycznej marginaliza-cji przede wszystkim negatywnie uprzy-wilejowanych mieszkańcoacutew Kluczowe kwestie to zatem mieszkalnictwo system edukacji służba zdrowia czy prawa pra-cownicze jako prawa obywateli miast Nie idzie zatem wyłącznie o kwestie dobrego życia raczej idzie o zdecydowane żądania w kategoriach praw socjalnych jako praw obywatelskich

Partie polityczne w polu MRS Nowym podmiotem rywalizującym w polu MRS są partie polityczne ktoacuterych cele i strategie działania są rozmaite Tradycyjne par-tie władzy dokonują od pewnego czasu klasycznego przechwycenia zaroacutewno w sensie symbolicznym jak i materialnym Dość szybko zatem nauczyły się bdquosłuchaćrdquo aktywistoacutew i obywateli przyswajając ich retorykę W momencie nadchodzących wyboroacutew samorządowych do ktoacuterych zresztą akces MRS zgłosiły powołując do życia ogoacutelnopolską strukturę Porozumienie Ruchoacutew Miejskich (PRM) tendencja ta uległa wyłącznie wzmocnieniu Klasyczne partie władzy przede wszystkim SLD PO i PiS penetrują środowisko MRS i pozy-skują aktywistoacutew na swoje listy wyborcze w klasyczny sposoacuteb kolonizując społeczną energię

Relacje MRS ze zinstytucjonalizowaną polityką są jednak jeszcze bardziej zło-żone szczegoacutelnie za sprawą wspoacutełpracy części środowisk związanych z MRS z Partią Zielonych Ta ostatnia mimo że formalnie jest partią w sensie pragmatycznym ndash jako że sama wyrasta z zinstytucjonalizowanego ruchu protestu ndash przedstawia patchwor-kową logikę działania z jednej strony jest partią i reprezentuje stanowisko właści-we partiom politycznym z drugiej strony przywiązana jest silniej do horyzontalnych struktur i podejmuje problemy polityczne przez partie władzy porzucone częściowo

wspoacutełdzielone z polityczną wyobraźnią MRS Aktywność Partii Zielonych w polu MRS wzbudziła jednak opoacuter części akty-wistoacutew dystansujących się podobnych aliansoacutew i postrzegających je jako zagro-żenie oraz ndash identyczną jak w przypadku partii władzy ndash kolonizację Najsilniejszą dramatyzacją tego napięcia stał się spoacuter o start znanej działaczki związanej do tej pory z MRS Joanny Erbel w wyborach prezydenckich w Warszawie3

Rozważania o pękniętej tożsamości

Powyższe kwestie zaznaczyliśmy tylko szki-cowo ndash wyraźnie jednak widać (postępują-cą) dywersyfikację i wzrastającą złożoność (coraz większa liczba aktoroacutew zbiorowych zaroacutewno zinstytucjonalizowanych jak i nie-zinstytucjonalizowanych) w polu działania ruchoacutew miejskich oraz potencjalne zagro-żenie ich kolonizacją Ewidentne jest też co nas tu bardziej interesuje postępujące roacuteżnicowanie ideologicznie Kluczowa linia demarkacyjna rysuje się pomiędzy ruchami mieszczańskimi z ich wizją dobrego życia a ruchami ukierunkowanymi socjalnie szczegoacutelnie ruchami neoanarchistycznymi

Kluczowi działacze ruchoacutew mieszczań-skich wykluczają na przykład poza pole działania ruchoacutew miejskich ruchy neoanar-chistyczne4 Lech Mergler dla przykładu

3 Jako że nie jest to głoacutewny przedmiot wywodu zaznaczę tu jedynie że dla części środowisk MRS jakiekolwiek relacje z partiami politycznymi są wykluczone dla części z kolei wspoacutełpraca z partiami ktoacutere nie są partiami władzy (Partia Zielonych partie pozaparlamentarnej lewicy) jest albo naturalną albo też pragmatyczną ścieżką wzmacniania lub częściowej instytucjonalizacji MRS

4 Jest to działanie o tyle osobliwe że ndash jakkol-wiek nie omawiam tego szerzej w artykule czyniąc to w innym miejscu ndash to właśnie ruchy

ujął to następująco (hellip) Ruchy miejskie (hellip) nie jest to porozumienie pozamainstre-amowych ruchoacutew politycznych takich jak anarchiści feminiści alterglobaliści zieloni (hellip) (Mergler 2014 s90) Poza polem MRS w proacutebie ich popularnonaukowej typologii lokowała większość ruchoacutew ukierunkowa-nych socjalnie neoanarchistycznych i loka-torskich Marta Żakowska (2013) Z drugiej strony bdquoruchy socjalnerdquo otwarcie pytają o bazę doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo i bdquoproblemoacutew pracyrdquo w mieście (Urbański 2011) odwołując się przede wszystkim do genetycznie materialistycznego i konflikto-wego pojmowania idei bdquoprawa do miastardquo dziś wyraźnie przekształconej w bdquopuste znaczącerdquo

Konstytuujący się podział przypomina zresztą klasyczne podziały rekonstruowane przez Nancy Fraser między ruchami zo-rientowanymi kulturalistycznie a ruchami

neoanarchistyczne jako pierwsze w Polsce podejmowały liczne kluczowe miejskie prob-lemy Możemy je zatem uznać ndash excusez le mot ndash za bdquoruchy (proto)miejskierdquo Już ćwierć wieku temu troacutejmiejscy anarchiści skupieni wokoacuteł Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego ogłaszali potrzebę bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim na łamach organu wydawniczego ruchu pisma bdquoHomekrdquo (Berendt Brzechczyn Stybel Waluszko 2013) poacutełtorej dekady temu to środowiska neoanarchistyczne zbliżały się powoli do osamotnionych i słabych ruchoacutew lokatorskich podnosząc doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo (Antonoacutew 2004 340) to ruchy neoanarchistycz-ne szczegoacutelnie zaś ich skrzydło ekologiczne upowszechniało idee reclaim the streets obecnie sprowadzaną najczęściej do rowerowych bdquomas krytycznychrdquo zaś mniej więcej dekadę temu to właśnie ze środowisk neoanarchistycznych wy-płynęła idea budżetowania partycypacyjnego (porGoacuterski 2007) dziś zinstrumentalizowana przez niemal każdy lokalny nie tylko polski samorząd (Baiocchi Ganuza 2014 Martela 2013) Tropoacutew wskazujących na miejską logikę działań ruchu neoanarchistycznego jest zbyt wiele by je w tym kontekście ignorować

materialistyczno-redystrybucyjnymi Podobnie więc choć za pomocą nieco innego języka ruchy miejskie w Polsce zarzucają sobie bdquofałszywą świadomośćrdquo konstytuując napięcie polityczne pomiędzy dwoma odmiennymi partykularyzmami (Fraser Honneth 2005 ss30ndash34) Prowadzi to ostatecznie do uruchomienia stricte funkcjonalistycznych rodem z klasycz-nych analiz Lewisa Cosera (2009 ss85ndash90) naciskoacutew na wzrost spoacutejności ideologicznej i wyznaczania jasnej granicy bdquomyrdquo wzmac-niającej procesy tożsamościowego uspoacutej-nienia i ograniczenia możliwej bdquoosmozyrdquo Taką proacutebą ideologicznego zwierania szeregoacutew wydaje mi się być wypracowana przez reprezentantoacutew poznańskich ruchoacutew mieszczańskich idea narracji konkretnych

Narracje konkretne narracje postpolityczne

Idea narracji konkretnych jest proacutebą my-ślenia aideologicznego dla ktoacuterej punktem wyjścia była deklarowana długo w środo-wiskach miejskich aktywistoacutew idea nie-politycznego charakteru MRS Oczywiście deklarując apolityczność aktywiści w istocie deklarowali nie tyle istotowo niemożliwą bdquowolność od politycznościrdquo co raczej dystans wobec jej parlamentarne-go i zinstytucjonalizowanego roacutewnież na poziomie lokalnym charakteru (Mergler 2014 s92) Chcieli zatem proacutebując tu już jedynie rekonstruować reprezentowany przez nich interes podkreślać społeczny charakter swoich działań Po kilka latach i powtoacuternym zgłoszeniu przez dużą część polskich MRS udziału w lokalnych wybo-rach samorządowych owo wykrzyknie-nie bdquoniepolitycznościrdquo ma oczywiście już zupełnie inny sens Wyrażać je ma właśnie idea narracji konkretnych wypracowana przede wszystkim przez Lecha Merglera

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 73

i Kacpra Pobłockiego przedstawiona zaś w ich książce napisanej wespoacuteł z Maciejem Wudarskim (2013)

Głoacutewnym interesem jest zdystansowanie się wobec dwoacutech podmiotoacutew politycz-nych oficjalnych partii politycznych ndash za-roacutewno partii władzy jak też podmiotoacutew typu Partia Zielonych ale też otwarcie politycznych (zatem nie proacutebujących maskować swojego otwarcie politycznego uwikłania) przy tym jednak dystansują-cych się najczęściej od jakichkolwiek walk o polityczną reprezentację radykalnych ruchoacutew społecznych między innymi działających w polu MRS ugrupowań neoanarchistycznych

Pobłocki i Mergler podejmują wątek z perspektywy filozofii społecznej dość mocno (wy)eksploatowany mianowicie problem bdquozmierzchu narracji ideologicz-nychrdquo Oczywiście są bardziej zniuansowa-ni niż skompromitowani piewcy rozlicznych

bdquokońcoacutew historiirdquo niemniej w mniej czy bardziej otwarty sposoacuteb wyrażają przeko-nanie że wielkie narracje ideologiczne nie wyznaczają dziś sensu politycznego zaan-gażowania ich znaczenie ma zaś charakter wyłącznie pragmatyczny nie dostarczają nam bowiem nic ponad projekty partyku-larnych rozstrzygnięć Tak ujmują to sami aktywiści (hellip) Istnieją historycznie trzy wiel-kie narracje ideologiczno-polityczne socja-lizm liberalizm konserwatyzm W roacuteżnych wariantach konfiguracjach i proporcjach rozstrzygają one w swoich opowieściach o tym kim jest człowiek społeczeństwo gospodarka polityka władza wolność i inne podstawowe wartości oraz strategie działania na ich rzecz (hellip) Ruchy miejskie korzystają z wielkich narracji gdy jest to pro-duktywne dla rozwiązywania takich właśnie wymiernych problemoacutew Na przykład myśl liberalna bywa pomocna w problemach gospodarczych lewicowa w sprawach

społecznych ekologiczna w kwestiach zroacutew-noważonego rozwoju (Mergler i in 2013)

Sama idea narracji konkretnej ma się zatem realizować poprzez rzekomą moim zdaniem możliwość (a)ideologicznej neutralności zdolność do abstrahowania od politycznych partykularyzmoacutew Czy obietnica potencjalnie unifikującej mocy uniwersalizującego pluralizmu nie jest tu sofizmatem Czy nie jest innymi słowy zawoalowaną postacią ruchomych piaskoacutew postpolityki

Myślenie narracją konkretną opiera się bowiem na uproszczonym przekonaniu że

bdquopodziały na prawicę i lewicę ukształtowa-ne głoacutewnie w wieku XX są w dużej mierze przestarzałe i nie odpowiadają realnym podziałom we wspoacutełczesnym społeczeń-stwierdquo (Mergler i in 2013 s37) Naturalnie przywołany konstytutywny dla nowoczes-ności podział niekiedy więcej mistyfikuje niż wyjaśnia (szczegoacutelnie gdy kluczowe w myśl jego logiki konflikty o zasoby ma-terialne na przykład dostęp do środkoacutew produkcji lub sprawiedliwą redystrybucję ulegają przemieszczeniu i są przekładane na bdquojęzykrdquo konfliktoacutew etnicznych czy naro-dowych) nie jest też wspoacutełcześnie jedyną osią społecznych roacuteżnic

Trudno jednak sądzić by oacutew bdquostary esencjalizmrdquo całkowicie stracił rację bytu Liczni autorzy pośroacuted ktoacuterych warto przywołać argumentację Norberto Bobbio (1996) nie poddają tak łatwo kategorii

bdquolewicowościrdquo nie tyle poszukując dla niej racji bytu we wspoacutełczesnym świecie co raczej wydobywając jej genetyczny sens i oczyszczając z historycznych naleciało-ści ndash licznych korelatoacutew idei lewicowych Ta zaś pierwotna logika lewicowości jest przede wszystkim sensem skupionym wokoacuteł kwestii nieroacutewności społecznych i wykluczającego mechanizmu immanen-tnie wpisanego w kapitalizm Dopoacuteki zatem

horyzont nowoczesności wyznaczany jest przez stosunki kapitalistyczne dopoacutety idee lewicowe mają rację bytu5

Przekonanie Bobbio można uzupełnić analizą socjohistoryczną w duchu longue dureacutee zaprezentowaną przed kilku laty przez Immanuela Wallersteina w czwar-tym tomie jego magnum opus The Modern World-System pod znaczącym tytułem Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Wallerstein podejmujący kwestię liberal-nego charakteru tak zwanej geokultury wyraźnie zrekonstruował zwycięstwo centrystycznego liberalizmu z jego kulturą indywidualizmu i aprecjacją (lub ewentual-nie tylko akceptacją) nieroacutewności społecz-nych jako ideologii istotowo zintegrowanej z duchem i praktyką kapitalizmu Pokazał dokładnie w jaki sposoacuteb ideologia libe-ralna zdominowała bdquonadbudowęrdquo dając podstawy liberalnej demokracji i liberal-nego państwa koncepcji obywatelstwa wreszcie ndash w jaki sposoacuteb uprawomocniały ją nauki społeczne Dzięki tak gęstej siatce uprawomocnień to liberalizm wyznacza nasz horyzont myślenia Jako konstytu-tywny element geokultury choćby dzięki przekazom socjalizacyjnym staje się bdquodru-gą naturąrdquo ktoacuterą niekiedy trudno choćby intelektualnie przekraczać

Powtoacuterzę zatem wątpliwość bardzo mocno wyrażaną już poacuteł wieku temu choć-by przez reprezentantoacutew szkoły frankfur-ckiej czy walka o bdquowolność od ideologiirdquo nie jest w praktyce pustą walką toczoną na polu określonej ndash liberalnej ndash ideologii i na warunkach jej zwolennikoacutew czy beneficjen-toacutew Czy zatem uniwersalistyczne roszcze-nia idei bdquoliberalnej tolerancjirdquo (por Marcuse

5 Osobnym zaś problemem jest to w jaki sposoacuteb wykorzystują je partie odwołujące się do lewico-wych ideałoacutew wyłącznie werbalnie szczegoacutelnie polskie partie lewicy parlamentarnej

1965) nie są li tylko ideologią panowania Abstrahując zatem od subiektywnych intencji prodemokratycznych aktywistoacutew proacuteba uniknięcia wyboru jest w sensie strukturalnym podjętym wyborem wybo-rem na rzecz określonej ideologii

Demokracja miejska czyli bdquokrytyka sprawiedliwości okrojonejrdquo

Przywołując w śroacutedtytule frazę ze wspoacutelnej książki Fraser i Honnetha robię to celowo Wracam tym samym do sygnalizowanego wcześniej dualizmu ruchoacutew mieszczań-skich i socjalnych jako (być może) bdquofałszy-wej alternatywyrdquo szczegoacutelnie wskazując na partykularny w zasadzie charakter proacuteb narracji konkretnej jako narracji uniwersa-listycznej Rodzi to pytanie o potencjalne alternatywy Odpowiedź nie jest łatwa tym bardziej w czasach bdquonowej nieprzej-rzystościrdquo Niemniej należy proacutebować odpowiadać

Taką możliwą i uniwersalistyczną narra-cją zdaje się być idea demokracji miejskiej w jej pluralistycznym ndash ale odmiennym od pluralizmu liberalnego ndash sensie jaki proponuje przede wszystkim Mark Purcell6 Nie miejsce tu na szeroką rekonstrukcję poglądoacutew Purcella7 niezbędne jest jednak to by kroacutetko je zasygnalizować Roacuteżnicując za pomocą sześciu kryterioacutew (istoty de-mokracji stosunku do neoliberalizmu roli państwa podziału na sferę publiczną i prywatną stosunku do roacutewności oraz do dobra wspoacutelnego) Purcell wyroacuteżnił

6 Wcześniejsze propozycje Funga (2004) były za silnie zakotwiczone w jednym modelu delibera-cyjnym tym bardziej że mam on silne korzenie liberalne

7 Należałoby w zasadzie rekonstruować cały obszerny rozdział jego znanej dość powszechnie książki zatem lepiej odesłać zainteresowanego czytelnika bezpośrednio do niej (Purcell 2008)

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 75

ostatecznie pięć głoacutewnych tradycji de-mokratycznych liberalną deliberacyjną partycypacyjną rewolucyjną (radykalną) i radykalnie pluralistyczną (agonistyczną) (Purcell 2008 s39)

Te dwie pierwsze są oczywiście silnie związane z poziomem makro oraz perspek-tywą liberalnej demokracji przedstawiciel-skiej na poziomie państwa narodowego Nie są jednak nieistotne bowiem (dziś horyzontu przyszłości ciągle nie znamy) ndash o ile mamy do czynienia z dojrzałą jakby ujął to Habermas bdquopewną siebie demokra-cjąrdquo ndash zabezpieczają alternatywne wobec nich samych perspektywy demokratyczne partycypacyjną radykalną oraz radykalnie pluralistyczną Te ostatnie zaś są silniej zakorzenione w porządkach lokalnych i stanową głoacutewne punkty odniesienia MRS zaroacutewno tych reformistycznych (mieszczań-skich) w przypadku modelu partycypacyj-nego jak i środowisk bliższych radykalnym (miejskie ruchy antysystemowe) w przy-padku modelu demokracji rewolucyjnej

Perspektywa Purcella jakkolwiek na pierwszy rzut oka może się nam wydawać prostym przedłużeniem idei e pluribus unum nie jest z nim tożsama Stanowi jego radykalizujące rozwinięcie Klasyczna oparta na bdquojedności poprzez wielośćrdquo idea demokracji bliższa bowiem była bdquotolerancji represyjnejrdquo ortodoksyjnie liberalnej ktoacutera popełnia stary błąd Johna Stuarta Milla ndash przydając formalnych praw obwieszcza-ła jednocześnie że nie przysługują one rozmaitym bdquobarbarzyńcomrdquo Demokracja miejska w sensie Purcella jest silniej włą-czająca z całym ryzykiem tego włączenia Perspektywa demokratyzowania demokra-cji polega częściowo na jej zaprzeczaniu kwestionowaniu poddawaniu w wąt-pliwość z perspektywy radykalizujących sceptykoacutew Idzie zatem przede wszystkim o taki model stosunkoacutew demokratycznych

w ramach ktoacuterych konsensus i konflikt są wartościami roacutewnorzędnymi zaś idea sprawiedliwości czy też bdquodobrze urządzo-nej wspoacutelnotyrdquo nie jest w żaden sposoacuteb esencjalistyczna jest raczej efektem bdquodyna-micznej roacutewnowagirdquo ciągłej gry sił przede wszystkim w wyniku wpisanej w ramy systemu możliwości kwestionowania jego podstaw Zdawać sobie należy spra-wę z tego że tak pojmowany radykalizm może być dla pewnych środowisk nazbyt koncesjonowany zresztą jest to obawa uzasadniona Co więcej taka wizja we-wnątrzsystemowego usytuowania protestu może wzbudzać wątpliwości co do jej funk-cjonalistycznych wzmacniających system funkcji I te są uzasadnione Niemniej brak chyba obecnie lepszych rozstrzygnięć ktoacute-re pozwalałyby koegzystować rzecznikom umiarkowanej i nieumiarkowanej zmia-ny społecznej rozmaitych wizji dobrego życia i sprawiedliwości społecznej (zatem z naciskiem na egalitarne ergo lewicowe jej pojmowanie) Takie właśnie odczytanie Purcellowskiej idei nie pozwoliłoby zresztą na strategie wykluczające przede wszyst-kim w polu MRS

dr Przemysław Pluciński ndash ur 1978 Socjolog adiunkt w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu Autor licznych artykułoacutew w cza-sopismach specjalistycznych (min bdquoRuch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologicznyrdquo

bdquoPrzegląd Zachodnirdquo bdquoNowa Krytykardquo bdquoPraktyka Teoretycznardquo bdquoHegel-Jahrbuchrdquo) oraz opraco-waniach zbiorowych mniej licznych przekła-doacutew z zakresu krytycznej teorii społecznej oraz szczypty publicystyki Wspoacutełautor i wspoacutełredaktor wraz z Markiem Nowakiem pracy pt O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o prze-strzeń (haart Krakoacutew 2011) Interesuje się teorią socjologiczną i teorią krytyczną społeczeństwa socjologią miasta dynamiką ruchoacutew społecz-nych szczegoacutelnie miejskich ruchoacutew społecznych

i kulturą alternatywną Radykałowie wymyślają mu od liberałoacutew liberałowie zarzucają socjalizm Za młodu zaczytywał się w Abramowskim cały czas ndash po Kropotkinowsku ndash wierzy w człowieka i jego sprawczość Ofiara kapitalizmu kulturowe-go kocha muzykę ktoacutera zastępuje mu powietrzeAfiliacja autoraInstytut Socjologii Uniwersytet Adama Mickiewicza

w Poznaniu

ul Szamarzewskiego 89 60ndash568 Poznań

e-mail plucinamuedupl

LiteraturaAntonoacutew R (2004) Pod czarnym sztandarem

Anarchizm w Polsce po 1980 roku Wrocław Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Baiocchi G Ganuza E (2014) Participatory Budgeting as if Emancipation Mattered Politics and Society Vol 42no 1 29ndash50

Berendt G Brzechczyn K Stybel Z Waluszko J (red) (2013) Homek Pismo Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego 1983ndash1990 Gdańsk Instytut Pamięci Narodowej

Bobbio N (1996) Prawica i lewica Krakoacutew ndash Warszawa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Fundacja im Stefana Batorego

Castells M (1982) Kwestia miejska Warszawa PWNCastells M (1983) The City and the Grassroots

A Cross-Cultural Theory of Urban Social Movements BerkeleyndashLos Angeles University of California Press

Coser L A (2009) Funkcje konfliktu społecznego Krakoacutew Zakład Wydawniczy bdquoNOMOSrdquo

Engels F (1979) Położenie klasy robotniczej w Anglii W K Marks F Engels Dzieła t 2 Warszawa Książka i Wiedza

Fainstein S S Feinstein N I (1974) Urban Political Movements The Search for Power by Minority Groups in American Cities New Jersey Prentice-Hall Inc

Fraser N Honneth A (2005) Redystrybucja czy uznanie Debata polityczno-filozoficzna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu

Fung A (2004) Empowered Participation Reinventing Urban Democracy Princeton Princeton University Press

Goacuterski R (2007) Bez państwa Demokracja uczestni-cząca w działaniu Krakoacutew Korporacja haart

Harvey D (2009 I wyd 1973) Social Justice and the City AthensndashLondon University of Georgia Press

Harvey D (2012) Bunt miast Prawo do miasta i miej-ska rewolucja Warszawa Wyd Bęc Zmiana

Holston J (2009) Insurgent Citizenship Disjunctions of Democracy and Modernity in Brazil Princeton Princeton University Press

Jedlicki J (1991) Proces przeciwko miastu Teksty Drugie nr 5

Katznelson I (1994) Marxism and the City Oxford Oxford University Press

Lefebvre H (2012) Prawo do miasta Praktyka Teoretyczna nr 5

httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr5_2012_Logika_sensu14Lefebvrepdf

Marcuse H (1965) Repressive Tolarence W RP Wolff B Moore Jr H Marcuse A Critique of Pure Tolerance Boston Beacon Press

Martela B (2013) Budżet partycypacyjny w Polsce ndash wdrożenie i perspektywy Władza Sądzenia nr 2 23ndash33 DOI 110893752

Mergler L (2014) O ruchach miejskich czyli dla kogo jest miasto W Ł Bukowiecki M Obarska X Stańczyk (red) Miasto na żądanie Aktywizm polityki miejskie doświadczenia Warszawa Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Mergler L Pobłocki K (2010) Nadchodząca rewolu-cja miejska artykuł usunięty ze strony stowarzy-szenia bdquoMy Poznaniacyrdquo archiwum autora

Mergler L Pobłocki K Wudarski M (2013) Anty-bezradnik przestrzenny prawo do miasta w działa-niu Warszawa Fundacja Res Publica

Merrifield A (2002) Metromarxism A Marxist Tale of the City New YorkndashLondon Routledge

Mitchell D (2003) The Right to the City Social Justice and the Fight for Public Space New York and London Guilford Press

Nawratek K (2008) Miasto jako idea polityczna Krakoacutew Korporacja haart

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce

Pluciński P (2013) Miejskie (r)ewolucje Radykalizm retoryki a praktyka reformy Praktyka Teoretyczna nr 3 httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr9_2013_Po_kapitalizmie06Plucinskipdf

Pobłocki K (2011) Prawo do miasta i ruralizacja świadomości w powojennej Polsce W M Nowak P Pluciński (red) O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o przestrzeń Krakoacutew Korporacja haart

Purcell M (2008) Recapturing Democracy Neoliberalization and the Struggle for Alternative Urban Futures New York and London Routledge

Urbański J (2011) Co to są problemy miejskie Po Kongresie Ruchoacutew Miejskich httpwwwrozbratorgpublicystykaaktywizm2517-co-to-sa-prob-lemy-miejskie-po-kongresie-ruchow-miejskich (data dostępu 27092014)

Wallerstein I (2011) The Modern World-System vol IV Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Berkeley ndash Los Angeles ndash London University of California Press

Żakowska M (2013) Ruchy miejskie a tradycja ruchoacutew społecznych Animacja Życia Publicznego Zeszyty Centrum Badan Społeczności i Polityk Lokalnych nr 3(10)

CytowaniePluciński Przemysław (2014) O roszczeniach

pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 67ndash76 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

About the Claims of Extraparliamentary (Post)politics The Case of Urban Social Movements in Poland

SummaryThe article presents a critical analysis towards the universalist claims expressed by various actors of extra-parliamentary politics in contemporary Poland mainly so-called urban social movements It deals with the (im)possibility of such model(s) of the extra-parliamentary politics which tries to be both a political and non-ideo-logical at the same time The article also refers to the political tension between various factions of urban social movements and puts an emphasis on the so-called site-specific narrative(s) (pol bdquonarracje konkretnerdquo) as an attempt of de-politiciza-tion of movementrsquos political strategies It concludes with a discussion on the concept of urban democracy as a potential tool of inclusive universalist political pluralism

Keywords (urban) social movements ideology the right to the city urban democracy

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniowąKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Abstrakt Analizy przedstawione w poniższym artykule dotyczą procesoacutew

kształtowania się położenia młodzieży w okresie transformacji ustrojowej Dynamicznie zmieniające się normy i wartości świata instytucjonalnego oraz bdquoświata życiardquo prowadzą do poszukiwania skutecznych strategii adaptacyjnych ktoacutere zmieniają charakter i treść integracji społecznej wpływając tym samym na procesy tożsamościowe Analiza raportu Młodzi 2011 oraz obrazy młodzieży i świata społecznego wynikające z debat prasowych pozwalają na doprecyzowanie statusu młodzieży jako kategorii społecznej w okresie burz-liwych zmian społeczno-gospodarczych Autorka swoją uwagę skoncentrowała na wskaź-nikach ekonomicznych ponieważ to ekonomia staje się zasadniczym medium interakcji społecznych i głoacutewnym regulatorem życia społecznego

Słowa kluczowe młodzież kapitalizm pokolenie ekonomia

Fot Karolina Zielińska

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 81

Wprowadzenie ndash w stronę społeczeństwa enklawowegoWspoacutełczesne społeczeństwo polskie ndash zgodnie z tezą wysuniętą przez Piotra Glińskiego ndash charakteryzuje się dwoma dominującymi cechami (1) kulturą bdquoprzy-musurdquo i (2) segmentacją rzeczywistości społecznej Są one efektem procesoacutew fragmentaryzacji i dezintegracji społecznej charakterystycznych dla polskiej trans-formacji (2009 ss124ndash125) Poszczegoacutelne światy coraz mniej o sobie wiedzą coraz mniej się sobą interesują a wręcz dążą do wzajemnej separacji i izolacji (Gołdyka Machaj 2007 ss10ndash11)

Wydaje się że są to cechy charaktery-styczne nie tylko dla społeczeństwa pol-skiego w dobie transformacji ale w ogoacutele dla społeczeństw poacuteźnej nowoczesności ktoacutere podlegają nieustannym zmianom i fluktuacjom ndash dynamika tych procesoacutew pozostaje jednym z ich głoacutewnych wyznacz-nikoacutew Z procesami fragmentaryzacji mamy do czynienia w przestrzeniach miejskich w mediach w kulturze w strukturze społecznej itp W perspektywie normatyw-nej bardziej niepokojący może wydawać się fakt iż nakładają się one na procesy dezintegracji związane z rozpadem więzi społecznych i brakiem społecznej solidar-ności Procesy te ulegają nasileniu w okre-sach dekoniunktury gospodarczej z jakim dla przykładu mamy do czynienia obecnie Mogą one w konsekwencji prowadzić do społeczeństwa o charakterze enklawowym w ktoacuterym zaznacza się daleko posunięta separacja poszczegoacutelnych elementoacutew rze-czywistości społecznej

Niniejszy artykuł poświęcony jest ana-lizie zagadnienia społecznego położenia młodzieży w Polsce oraz refleksji nad tym czy młodych ludzi jako kategorię społecz-ną (ewentualnie określone podkategorie)

charakteryzuje choćby względna jedność pokoleniowa ktoacutera mogłaby stanowić pod-stawę dla rzeczywistej realizacji idei inklu-zywizmu bądź uniwersalizmu rozważanych na łamach tego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo W dobie ostatniego kryzysu ekonomicz-nego można bowiem założyć że zaistnia-ły obiektywne warunki do wyjścia poza wspoacutelnotę pokoleniowego losu być może nawet w europejskim kontekście Pojawiły się sygnały intencjonalnego uczestnictwa młodzieży w poruszeniach mających na celu restytucję szeroko definiowanej idei dobra wspoacutelnego Przyjmowały one posta

ruchoacutew społecznych np Occupy Wall Street czy innych Oburzonych ktoacutere pozwalały przypuszczać że bunt młodych stworzy nowy kontekst społeczny Czy oacutew nadmiar wykształconych młodych ludzi bez pracy i przyszłości uzbrojonych w nowe technologie ktoacuterych łączy brak dostępu do zasoboacutew materialnych symbolicznych oraz niemożność realizacji aspiracji i osiągnięcia adekwatnej pozycji społecznej o ktoacuterym moacutewi Edwin Bendyk w przedmowie pol-skiego wydania książki Paula Masona (2013 s10) to coś więcej niż Mannheimowska Generationslagerung Czy wbrew daleko posuniętej indywidualizacji i utowarowie-niu wszystkich aspektoacutew życia społecznego istnieje szansa na inkluzywne społeczeń-stwo i takową politykę Czy nadzieję na ich realizację można pokładać w młodzie-ży Proacutebując udzielić odpowiedzi na tak postawione pytania dokonuję krytycznego oglądu procesoacutew ktoacutere w moim przeko-naniu utrudniają możliwość wyjścia poza działania bieżące i doraźne

Kapitalizm a młodzieżOdrębny status młodzieży jest stosunko-wo nowym zagadnieniem społecznym W kręgu kultury zachodniej faza młodości zyskała na znaczeniu dopiero w XIX wieku

a upowszechniła się w wieku XX Z biolo-gicznego punktu widzenia bdquofaza młodościrdquo związana z okresem dorastania i najszyb-szego rozwoju istniała zawsze jednak jako zjawisko społeczno-kulturowe młodość jest wynikiem określonych uwarunkowań histo-rycznych Historyczna zmienność polega na tym iż przestała być ona wiązana tylko i wyłącznie z fizycznym dojrzewaniem czło-wieka zaczęła natomiast być znaczącym etapem w społecznym rozwoju jednostki i społeczeństw

Wielki przewroacutet dokonuje się wraz z narodzinami społeczeństwa przemysło-wego Rozwoacutej kapitalizmu pociągający za sobą procesy urbanizacji industrializacji emancypacji społecznej nasilające się migracje rozwoacutej szkolnictwa podział pracy zmieniają rytm życia człowieka kształt rodziny i strukturę społeczną Następuje intensyfikacja zainteresowania fazą młodo-ści Wtedy to roacutewnież młodzież jako część społeczeństwa wyodrębniona w trakcie procesu historycznego zaczęła ulegać stopniowej instytucjonalizacji

Kategoria młodzieży nieprzypadkowo pojawia się jako znaczący element struk-tury społeczeństwa kapitalistycznego Jest logiczną konsekwencją nowych warunkoacutew systemowych Społeczeństwo kapitali-styczne jak pisze Anthony Giddens jako specyficzny podrodzaj społeczeństw nowo-czesnych posiada kilka znamionujących je cech (1) innowacje technologiczne mają zwykle charakter stały i wszechobecny (2) gospodarka jest wyraźnie oddzielona od innych sfer społecznych relacje ekono-miczne mają znaczną kontrolę nad innymi instytucjami (3) własność kapitału łączy się bezpośrednio z bdquobrakiem własnościrdquo czyli utowarowieniem pracy zarobkowej (4) autonomia państwa uzależniona jest od akumulacji kapitału nad ktoacuterą państwo sprawuje bardzo niepełną kontrolę (2008

s42) Takie warunki wymagają bdquonowe-go człowiekardquo i systemowej socjalizacji do pożądanego wzorca Szczegoacutelną rolę w tym procesie zyskuje młodzież stając się aktywnym podmiotem zmian uzyskując status ważności i potencjał innowacyjno-ści Refleksje odnoszące się do młodzieży jako potencjalnego podmiotu generują-cego zmianę odnaleźć można w pismach oacutewczesnych myślicieli ndash Karola Marksa Georga Simmla Augusta Comtersquoa czy Karla Mannheima Młodzież zaczęła być reifiko-wana jako osobna kategoria ludzkich zaso-boacutew niezbędnych do reprodukcji systemu kapitalistycznego

Po okresie pierwszej nowoczesności ktoacutery zrodził państwa narodowe rywali-zujące w oparciu o siłę militarną nastąpił okres drugiej czy też poacuteźnej nowoczes-ności charakteryzujący się rywalizacją państw w sferze gospodarki światowej Proces globalizacji sprawił że kluczem do władzy zaczęła być pozycja na światowych rynkach finansowych Logika ekonomiczna powoduje że istotnymi wymiarami władzy stają się rozmiar kapitału inwestycyjnego rozwoacutej produkcji liczba filii firm za granicą inwestycje w badania i rozwoacutej (Giddens 2008 ss42ndash43) Neoliberalna globalizacja jak zwraca uwagę Ulrich Beck dążąc do zawładnięcia strukturami myślowymi ludzi musi zakorzenić w nich obraz człowieka jako bdquosamodzielnego przedsiębiorcyrdquo (2005 s90)

Lata 50 XX wieku to kolejny skok histo-ryczny kiedy to radykalnemu wydłużeniu i intensyfikacji ulega proces scholaryzacji Roacutewnolegle zdeterminowało to rozciągnię-cie okresu pomiędzy dzieciństwem a do-rosłością Proces ten spowodował zmianę w postaci przekształcenia się młodości z kroacutetkiego epizodu w odrębną fazę życia a młodzieży ndash w stały element struktury społecznej W drugiej połowie XX wieku

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 83

ugruntowały się koncepcje ujmujące mło-dzież jako grupę społecznie ważną i mającą wpływ na całe społeczeństwo Autorzy tych teorii wskazują że młodzież to nie tylko osoby w określonym wieku ale zbiorowość ktoacutera charakteryzuje się podobieństwem dążeń aspiracji wzoroacutew zachowań języka ubioru form spędzania czasu wolnego czy specyficznych potrzeb W myśli społecz-nej okresu powojennego następuje zwrot ku koncepcjom stabilizacyjnym w duchu funkcjonalizmu Przykładem takiego podejścia do młodzieży są teorie Helmuta Schelskyrsquoego i Shmuela Eisenstadta

Helmut Schelsky traktuje młodość jako formę zachowań o ktoacuterej wspoacutełdecydują czynniki społeczne Socjologia młodzieży miałaby przede wszystkim badać w jaki sposoacuteb system społeczny określa zachowa-nia młodzieży a celem byłoby stworzenie jej całościowego obrazu jako fragmentu rzeczywistości społecznej Wśroacuted czyn-nikoacutew społecznych stale i roacutewnocześnie decydujących o zachowaniach młodzieży Schelsky wymienia podstawowe struktury społeczne (instytucja rodziny dychotomia roacutel ze względu na płeć istniejący ład spo-łeczny system władzy publicznej i instytu-cji panowania) strukturę społeczną danej formacji historycznej (ustroacutej społeczny i system produkcji społeczeństwo prze-mysłowe) oraz bieżącą sytuację polityczną (aktualne historyczne wydarzenia siły i zadania) Schelsky wskazuje że nowo-czesne społeczeństwa (przemysłowo-biu-rokratyczne) naznaczone są immanentnym konfliktem między rodziną a instytucjami socjalizacji wtoacuternej co powoduje że mło-dość staje się okresem społecznych kon-fliktoacutew strukturalnych (hellip) Struktura życia rodzinnego w żadnej mierze nie odpowiada już strukturze szerszego pozarodzinnego otoczenia społecznego istniejąca jeszcze

intymna pierwotna wspoacutelnota rodziny tkwi w niechętnym jej jeśli wręcz nie wrogo zorganizowanym środowisku społecznym (Schelsky 1963 s36) Takie strukturalne sprzeczności wywołują z kolei niepewność zachowań młodych ludzi Głoacutewna teza Schelskyrsquoego brzmi że (hellip) niepewność zachowań młodzieży spowodowana czynni-kami społeczno-strukturalnymi i instytucjo-nalnymi prowadzić może do proacuteb zyskania tej pewności poprzez oddanie się jakiejś idei ilub podjęcie wysiłkoacutew na rzecz uporząd-kowania własnych poczynań (Griese 1996 s104) Należy pamiętać iż jest to pokole-nie naznaczone szczegoacutelnymi warunkami strukturalnymi (pokolenie powojenne) Pokolenie poszukujące stabilizacji bezpie-czeństwa nastawione w głoacutewnej mierze na teraźniejszość dążące do zakorzenie-nia się w tradycyjnych rolach rodzinnych i zawodowych Silna orientacja na wartości tradycyjne owocuje jak pisze Hartmut M Griese przystosowaniem się do reguł do-rosłego życia trzeźwą i realistyczną oceną własnych możliwości sceptyczną postawą intelektualną i sceptycznym poglądem na życie (1996 s105)

Na podobnych przesłankach swoją koncepcję oparł Shmuel Eisenstadt do-strzegając jednocześnie rolę tzw instytucji pośredniczących Funkcję pomostu agendy socjalizującej jednostkę przejmują w roz-winiętych społeczeństwach homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe ktoacutere w ten sposoacuteb stają się mechanizmem ciągłości systemu społecznego Ich celem jest (hellip) kształtowanie poczucia identyfikacji i po-szerzenie zakresu solidarności z szerszym systemem odniesień ustrukturowanym według odmiennych kryterioacutew (Eisenstadt 1956 s37) Homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe w ujęciu Eisenstadta poma-gają w utrzymaniu roacutewnowagi systemu

ktoacutery ulega postępującej dyferencjacji Dzięki nim (hellip) w zbiorowościach zorga-nizowanych według kryterioacutew i wartości uniwersalistycznych swoistych i zasadniczo roacuteżnych od ukształtowanych w systemie życia rodzinnego członkowie społeczeństwa nabywają dyspozycji do przechodzenia od roacutel zinstytucjonalizowanych więzami krwi do roacutel wyznaczanych przez potrzeby interakcji i wchodzenia w stosunki społeczne regu-lowane w oparciu o kryteria rozproszone i przypisane ktoacutere ndash jako odmienne od obo-wiązujących w stosunkach pokrewieństwa ndash mogą być wspoacutelne i wiążące dla wszystkich członkoacutew społeczeństwa (dotyczyć całości systemu) (Eisenstadt 1956 s45)

Wydaje się jednak że oproacutecz tak zary-sowanej funkcji tzw peer groups w ich obrębie wytworzyło się coś co umknęło uwadze obu autoroacutew Pojawienie się tzw grup roacutewieśniczych możliwe było (nawet jeśli miały spełniać funkcję reprodukcyj-ną na rzecz systemu) dzięki (a) wspoacutelnej definicji przestrzeni życiowej i losu oraz (b) z powodu wspoacutelnych emocjonalnych na-pięć i doświadczeń właściwych dla okresu młodości Pozwoliło to na wytworzenie poziomej więzi pokoleniowej (poczucia solidarności) uświadomienie sobie po-dobieństwa położenia i zachowań (Griese 1996 s117) Wspoacutelne problemy i potrzeby członkoacutew nadały tym grupom spoistość co zaowocowało możliwością buntu

Cykle ekonomiczne a zmiana społeczna Fenomen pokolenia rsquo68

Pokolenie powojenne poddane było zatem moacutewiąc słowami Piotra Glińskiego wpływowi bdquokultury przymusurdquo Jak za-uważa Paul Berman (hellip) faza dorastania (hellip) pokolenia [powojennego ndash przyp KM] zbiegła się z najdłuższym okresem

koniunktury w historii kapitalizmu Młode pokolenie otrzymało dostęp do wszystkich doacutebr i wartości ktoacuterych brakowała jego rodzicom pokoju bezpieczeństwa demo-kracji wykształcenia i perspektyw (hellip) Rodzicoacutew kapitalistyczny boom przemienił w podstarzałych mieszczan nie hołdujących już ideologii marksistowskiej lecz po cichu uważających że młode pokolenie powinno być im wdzięczne za tak przyjemne i łatwe dzieciństwo (2008 ss27ndash28)

Taki stan rzeczy doprowadził niektoacuterych młodych ludzi do zakwestionowania swo-jego własnego uprzywilejowanego statusu i do zaangażowania po stronie bdquoinnychrdquo oraz afirmacji ich odmienności Pokolenie rodzicoacutew było zmęczone ciągłą walką Młodzież natomiast pragnęła porzucić kom-fortowe życie klasy średniej tym samym uwolnić się od kultury przymusu i narzuca-nych przez nią scenariuszy roacutel i zachowań społecznych Znalazło to wyraz w zamani-festowaniu poparcia dla rozwiązań radykal-nych (Berman 2008 ss29ndash33) Zasadniczy konflikt rozgrywał się także w obszarze polityki gdzie młodzi członkowie partii lewicowych chcąc podejmować ryzyko zmian prezentowali postawy ultraradykal-ne wobec konserwatywno-zachowawczych poglądoacutew starszej generacji politykoacutew (Berman 2008 22ndash24)

Wnioskując z sytuacji nakreślonej powyżej zarzewie buntu pojawia się w określonych warunkach systemowych ktoacutere dodatkowo go stymulują Bunt pokoleniarsquo68 pojawia się na styku relacji między strukturą a działaniem W optyce Giddensa stanowienie społeczeństwa po-przez działania podmiotoacutew nie odbywa się w całkowicie dowolny sposoacuteb a w oparciu o reguły (schematy) ktoacutere można stosować w praktyce i zasoby w postaci autorytetu (możliwości organizacyjnych) oraz alokacji

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 85

(wyposażenia materialnego) ktoacutere mogą być wykorzystywane do realizacji owych działań Struktura to reguły i zasoby ktoacutere aktorzy obdarzeni inicjatywą i zdolnością do refleksji wykorzystują do osiągnięcia celoacutew zbiorowych i indywidualnych Przez operowanie regułami i zasobami aktorzy podtrzymują (reprodukują) bądź modyfi-kują struktury w wymiarze przestrzennym i czasowym (2003 ss39ndash78)

Wydaje się że do buntu pokoleniarsquo68 jako ucieleśnienia swoistej enklawy przed kulturą przymusu mogło dojść nie tylko dzięki szczegoacutelnej buntowniczości młodych ludzi ale przede wszystkim dzięki specy-ficznym warunkom systemowym w posta-ci zaroacutewno reguł jak i zasoboacutew Moacutewiąc o specyficznych warunkach mam na myśli okres panowania bdquopaństwa dobrobyturdquo Tylko tak szczegoacutelny okres koniunktury gospodarczej ktoacutery pozwolił zabezpieczyć podstawowe potrzeby zbudować instytu-cje jak i wykształcić przestrzeń społeczną dla zaistnienia tzw peer groups moacutegł do-prowadzić do buntu obyczajowego zwień-czonego radykalnymi zmianami w systemie aksjologicznym Bez czynnikoacutew natury strukturalnej nie byłoby zatem możliwości pojawienia się świadomości alternatyw a następnie buntu Z tych też przyczyn bunt pokoleniarsquo68 do dzisiejszego dnia pozosta-je swego rodzaju fenomenem społecznym ktoacutery nie powtoacuterzył się na taką skalę w do-tychczasowej historii

Od lat 70 ubiegłego wieku następuje systematyczne rozmontowywanie państwa opiekuńczego i zastępowanie go przez pań-stwo neoliberalne (hellip) ktoacutere jest państwem konkurencyjnym rynkowym w ktoacuterym polityka trzyma się logiki kapitału (Beck 2005 s325) Państwo to kanonem swych działań czyni trzy zasady deregulację liberalizację i prywatyzację Jednocześnie

ugruntowywane zostaje przekonanie że nie ma żadnych alternatyw dla działań instrumentalnych podporządkowanych logice kapitału (Beck 2005 s326) Zmiany dokonujące się w porządku ekonomicznym nie pozostały bez wpływu na porządek społeczny Zasadniczym rysem jest zamia-na wszelkich relacji na transakcje w klu-czowych sferach życia (hellip) Finansjalizacja sprawiła że chory przestał być pacjentem a stał się klientem korporacji medycznej Student przestał być uczniem a stał się nabywcą usługi edukacyjnej (hellip) Bo prawie wszystko stało się biznesem (hellip) W tej logice wyrosły dwa pokolenia Ukształtowała ona elity polityczne gospodarcze medialne (hellip) Wszyscy w tym mentalnie jesteśmy (Dembinski 2012 s23)

Trzem wspomnianym zasadom neolibe-ralnej globalizacji towarzyszy symboliczne legitymizowanie ich dominacji Dokonuje się to poprzez naturalizację i uniwersali-zowanie procesoacutew indywidualizacji i frag-mentaryzacji w dyskursie publicznym W społeczeństwie gdzie posługując się terminologią CW Millsa (2007 ss55ndash62) następuje zamiana publicznych proble-moacutew na prywatne troski gdzie odpowie-dzialność przerzucana jest z systemu na jednostkę (chociażby zjawisko bezrobocia wśroacuted młodych) trudno wyobrazić sobie rewoltę przypominającą tą z roku 1968 Do tego bowiem potrzebne jest poczucie wspoacutelnotowości na poziomie systemo-wym i świadomościowym natomiast (hellip) rynek od zarania promuje indywidualizm w postaci praw i obowiązkoacutew jednostek ale z początku odnoszą się one przede wszyst-kim do wolności zawierania umoacutew i ruchli-wości jaka charakteryzuje kapitalistyczny rynek Jednakże z czasem indywidualizm ten zaczyna rozciągać się na sferę konsump-cji a tworzenie indywidualnych potrzeb

staje się podstawowym warunkiem trwania całego systemu Zarządzana przez rynek jednostkowa wolność wyboru przejmuje rolę ogoacutelnej struktury za pośrednictwem ktoacuterej jednostka wyraża samą siebie (Giddens 2006 s270) Urynkowieniu ulegają roacutewnież procesy tożsamościowe na poziomie jed-nostkowym i zbiorowym Jednostce ktoacutera musi być bdquoinnardquo niż wszyscy trudno wspoacuteł-grać z oczekiwaniami innych w otoczeniu społecznym W ten sposoacuteb systemowe nastawienie na efektywność wypiera soli-darność i sprawiedliwość społeczną (Offe 2007 s11) Neoliberalny kapitalizm uczynił z buntu wentyl bezpieczeństwa i produkt marketingowy Bunt został wystawiony na sprzedaż stał się częścią systemu konsu-menckiego Dziś by być buntownikiem wystarczy kupić w sklepie odpowiedni kostium Możliwość buntu została sku-tecznie wymontowana z systemu Ujmując rzecz w kategoriach teorii strukturacji uruchomione wraz z początkiem okresu dominacji ideologii neoliberalnej procesy prywatyzacji państwa i sfery publicznej oraz powszechna internalizacja kulturowe-go imperatywu do tego aby bdquomieć własne życierdquo powodują że procesy powstawania zbiorowych tożsamości zostają skutecznie bo systemowo osłabione Brak jest odpo-wiednich reguł i zasoboacutew ktoacutere w wymia-rze aksjonormatywnym stwarzałyby okazję do generacyjnego protestu przeciwko

bdquoutowarowieniu obyczajowościrdquo

Młodzież w sytuacji kryzysu ekonomicznego

Nakreślona powyżej logika neoliberalnych rozwiązań przynosi co najmniej trzy skutki ważne w obszarze socjologii młodzieży (a) stosowanie jednostkowych rozwiązań dla systemowych problemoacutew (b) osłabienie

systemowych podstaw więzi grupowych (c) zniwelowanie ryzyka pokoleniowego buntu ograniczenie go do zdarzeń spo-radycznych doraźnych Wobec takich warunkoacutew społecznych warto zastanowić się do ktoacuterego z wyroacuteżnionych przez Karla Mannheima fenomenoacutew społecznych zaliczyć można obecne pokolenie mło-dych ludzi Pierwszym z nich jest bdquopoło-żenieusytuowanie pokoleniowerdquo (niem Generationslagerung ang generation location) czyli wspoacutelne dla zbiorowości młodzieży obiektywne podłoże społeczne przynależność do tej samej przestrzeni historyczno-społecznej drugim ndashbdquopowią-zaniewspoacutelnota pokoleniowardquo (niem Generationszusammenhang ang genera-tion as actuality) czyli uczestnictwo w wie-lorodnej i często wewnętrznie sprzecznej wspoacutelnocie doświadczenia wzajemnych oddziaływaniach społecznych trzecim są

bdquojednostki pokoleniowerdquo inaczej bdquopokole-niowa jednośćrdquo (niem Generationseinheit ang generation unit) a zatem pokolenie w ścisłym sensie socjologicznym bazują-ce na wspoacutelnym przepracowaniu przeżyć i doświadczeń ndash wspoacutelnocie światopoglą-dowej (Mannheim 1992ndash1993) Wydaje się że wspoacutełczesnych młodych ludzi charakteryzuje bdquousytuowanie pokolenio-werdquo lub co najwyżej kategoria bdquowspoacutelno-ty pokoleniowejrdquo Warunki systemowe utrudniają pojawienie się aspektu świado-mościowego kluczowego dla wspoacutelnoty światopoglądowej

W sytuacji dekoniunktury gospodarczej młodzież jest grupą szczegoacutelnie narażoną na procesy marginalizacji i wykluczenia ktoacutere w efekcie mogą prowadzi

do pojawienia się zjawiska enklaw młodych ludzi zaroacutewno w wymiarze realnym jak i symbolicznym O realnym wymiarze takiego zagrożenia świadczą

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 87

rozmaite wskaźniki dotyczące wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy (charakteru podejmowanej pracy zawieranych umoacutew bezrobocia aktywności ekonomicznej etc) Młodzież traktowana od XIX w jako rezerwuar innowacyjności i zmiany w poacuteź-nej nowoczesności coraz dłużej pozostaje niesamodzielna ekonomicznie co utrudnia osiągnięcie statusu bdquodorosłegordquo (hellip) Dziś młodzi ludzie pozostają w rolach ucznioacutewstudentoacutew do 25 roku życia żenią się (wy-chodzą za mąż) w granicach trzydziestki (lub nie pobierają się wcale) a posiadanie dziecka podobnie jak posiadanie samo-dzielnego mieszkania czy domu ma miejsce jeszcze poacuteźniej i coraz rzadziej W dużej mierze dlatego że klucz do dorosłości (czyli autonomii) ndash praca ndash stał się dobrem deficy-towym i niepewnym (Szafraniec 2011 s38) Procesy te są dodatkowo legitymizowane symbolicznie Przejawy tendencji izola-cyjnych odnaleźć można w publicznych dyskursach eksperckich polityki medioacutew ekonomii nauki w ktoacuterych młodzież coraz częściej charakteryzuje kategoria SEP-u (ang Somebodyelse problem) (Czyżewski Dunin Piotrowski 1991 ss7ndash16) Skutkuje to pojawieniem się kategorii bdquostracone-go pokoleniardquo czy zjawiska bdquoprekariaturdquo Młodzi ludzie coraz dłużej pozostają poza rynkiem pracy a wchodząc do sfery pracy borykają się z niskimi zarobkami co prze-kłada się na ich społeczny status i życiowe możliwości

Przejście ze sfery edukacji do sfery pracy jest kluczowym procesem dla młodego człowieka Od efektoacutew tego procesu zależy samodzielność finansowa możliwość realizacji aspiracji i planoacutew ndash życiowych

i zawodowych (zakup mieszkania zało-żenie własnej rodziny) Praca to nie tylko źroacutedło dochodoacutew ale roacutewnież źroacutedło satys-fakcji i możliwość do osobistego rozwoju Jest ona źroacutedłem niezależności i autonomii w podejmowaniu samodzielnych decyzji życiowych Praca jest jednym z warunkoacutew osiągnięcia statusu osoby dorosłej Brak zatrudnienia powoduje przedłużenie okresu zawieszenia i zależności uniemoż-liwia zaspokojenie podstawowych potrzeb prowadząc do możliwości społecznego wy-kluczenia (Szafraniec 2011 s135) W dobie obecnego kryzysu ekonomicznego mło-dzież coraz częściej staje się ofiarą nieko-rzystnych trendoacutew makroekonomicznych (hellip) Wpływ kryzysu uwidacznia się najbar-dziej pod postacią bezrobocia i związanych z nim społecznych zagrożeń w tym przedłu-żającej się bierności zawodowej młodzieży Liczne badania ilustrują tezę że wchodzenie na rynki pracy w okresie recesji może pozo-stawiać trwały ślad na młodym pokoleniu (Szafraniec 2011 s135) Warto wobec tego przyjrzeć się wskaźnikom sytuacji społecz-no-ekonomicznej młodych Polakoacutew na tle pozostałych krajoacutew Unii Europejskiej

Wspoacutełczynnik aktywności zawodowej (pracujący i poszukujący pracy) dla kate-gorii wiekowej 15ndash34 lata wynosi w Polsce 607 zaś nieaktywni (niepracujący i nieposzukujący pracy) stanowią 393 Wskaźnik aktywności zawodowej ulega obniżeniu dla grupy osoacuteb w wieku 15ndash29 lat wzrasta natomiast wskaźnik bierno-ści zawodowej Taki poziom wskaźnikoacutew aktywnościbierności zawodowej sytuuje polską młodzież poniżej przeciętnej dla 27 krajoacutew UE (Szafraniec 2011 ss146ndash147)

Rysunek 1 Młodzi w wieku 15ndash34 lata wg aktywności ekonomicznej

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 146

Rysunek 2 Średnie wskaźniki aktywności i bierności zawodowej w populacji 15ndash29 lat w krajach UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 89

Rysunek 3 Poziom aktywności zawodowej wśroacuted młodszych i starszych kategorii wiekowych młodzieży ndash kraje UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Wskaźnik zatrudnienia wśroacuted młodych w 2009 roku wynioacutesł 542 a zatem do osoacuteb pracujących zaliczyć można było niewiele ponad połowę z nich Aktywność zawodowa młodych Polakoacutew wzrasta w miarę przechodzenia do wyższych kategorii wiekowych Największy wzrost dokonuje się w kategorii 25ndash29 lat kiedy to wskaźnik zatrudnienia wzrasta z niecałych 50 do prawie 80 Jednakże na tle kra-joacutew UE wskaźnik zatrudnienia szczegoacutelnie w przypadku osoacuteb w wieku 15ndash24 lata jest niższy niż średnia europejska (Szafraniec 2011 s150)

Młodzi ludzie są bardziej narażeni na znalezienie się w grupie osoacuteb bezrobotnych niż osoby dorosłe (hellip) Recesja gospodarcza

znajduje odzwierciedlenie w największej od czasoacutew bdquowielkiego kryzysurdquo kohorcie bezro-botnej młodzieży W latach 2007ndash2009 bezro-bocie w tej grupie powiększyło się o 78 mln w skali globalnej (hellip) W 2009 roku było 807 milionoacutew młodych ludzi zmagających się z szukaniem pracy W szczytowym momencie kryzysu (lata 2007ndash2009) stopa bezrobocia młodzieży (w skali globalnej) ujawniła swoacutej największy roczny przyrost ndash z 119 do 13 odwracając tendencje przedkryzysowe polegające na systematycznym od 2002 roku spadku bezrobocia (Szafraniec 2011 s173) Dodatkowo częściej zatrudniani są na gorszych warunkach zaroacutewno prawnych (umowy czasowe) i finansowych

Rysunek 4 Wskaźniki zatrudnienia młodych ndash Polska na tle UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 116 za Młodzi 2011 s 151

Innym wskaźnikiem statusu społeczne-go młodych jest zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem Jest to wskaźnik istotny szczegoacutelnie w kontekście wielkiej obietnicy demokracji czyli społeczeń-stwa merytokratycznego Jak pokazują dane GUS tylko co druga młoda osoba podejmująca pracę wykonuje ją zgodnie bądź częściowo zgodnie z odebranym wykształceniem Dla osoacuteb ktoacutere pracują poza wyuczonym zawodem (23 przypad-koacutew) nie była to decyzja w pełni autono-miczna ndash przyczyną było niepowodzenie w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom Inne przyczyny to niechęć wobec pracy w swoim zawodzie dogod-niejsze warunki bądź płaca zaoferowane w innym zawodzie Jeden na dziesięciu młodych Polakoacutew podejmuje pracę bez wyuczonego zawodu Największe praw-dopodobieństwo znalezienia pracy zgod-nej z wyuczonym zawodem mają osoby

o wysokich kwalifikacjach (Szafraniec 2011 s157)

W maju 2010 roku młodzi w wieku 18ndash34 lata stanowili ponad połowę zarejestrowa-nych bezrobotnych z czego 214 to osoby poniżej 25 roku życia 562 nie miało stażu pracy Natężenie bezrobocia jest odwrot-nie proporcjonalne do wieku maleje wraz z przechodzeniem do wyższych kategorii wiekowych W grupach 18ndash19 lat i 20ndash24 lata dominują absolwenci Łącznie stopa bezrobocia dla osoacuteb w wieku 18ndash24 lata wynosi 214 Bezrobocie częściej dotyka absolwentoacutew szkoacuteł średnich niż wyższych Najmniejsze szanse na rynku pracy mają absolwenci szkoacuteł policealnych (stopa bez-robocia 215) i liceoacutew ogoacutelnokształcących (stopa bezrobocia 158) natomiast wśroacuted osoacuteb opuszczających mury uczelni wyż-szych ndash absolwenci studioacutew licencjackich (stopa bezrobocia 129) (Szafraniec 2011 s161)

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 91

Rysunek 5 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 6 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem według wybranych kategorii wykształcenia

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 7 Stopa bezrobocia w 5-ciu grupach wiekowych w Polsce w latach 2003ndash2010

Źroacutedło DAS KPRM Wejście na rynek pracy i kryzys rsquo25 oprac na podstawie danych BAEL za Młodzi 2011 s 160

Dyplom wyższej uczelni ndash jeszcze nie-dawno otwierający dostęp do dobrych pozycji społecznych ndash dziś ulega dewaluacji i nie gwarantuje nawet otrzymania pracy Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele Wśroacuted nich warto wskazać na kryzys eko-nomiczny wysoką podaż absolwentoacutew na rynku pracy czy brak chłonnej i innowacyj-nej gospodarki Jak pokazuje raport Młodzi 2011 (hellip) wśroacuted bezskutecznie poszuku-jących pracy znajdują się zaroacutewno absol-wenci kierunkoacutew tradycyjnie uważanych za zapewniające znalezienie pracy (ekonomia marketing prawo) osoby kończące kierunki humanistyczne i społeczne jak i absolwen-ci kierunkoacutew promowanych (nauki ścisłe) czy związanych z rolnictwem (hellip) Liczba posiadaczy dyplomu wyższej uczelni zareje-strowanych w urzędach pracy zwiększyła się

w ciągu ostatniego 2010 roku (dane GUS) o blisko 30 zaś stopa bezrobocia wzrosła z 823 do 1145 Propozycje skierowane do absolwentoacutew szkoacuteł stanowiły zaledwie 07 wszystkich propozycji pracy z czego blisko jedna trzecia była tylko propozycją stażu (Szafraniec 2011 s162)

Oproacutecz wskaźnikoacutew bezrobocia proble-mem ktoacutery szczegoacutelnie dotyka młodych osoacuteb w Polsce są elastyczne formy za-trudnienia Jak pokazuje poniższa tabela udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych dla kategorii 15ndash24 lata jest jednym z najwyższych w Europie Dla pierwszej z tych kategorii wskaźnik ten wynosił 657 w roku 2007 i 620 w roku 2009 Ten rodzaj zatrudnienia sprzyja i pe-tryfikuje sytuację niepewności ekonomicz-nej młodych Polakoacutew

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 93

Rysunek 8 Udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych w roacuteżnych kategoriach wieku ndash kraje UE ()

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 125 za Młodzi 2011 s 167

Rysunek 9 Typ zawieranych kontraktoacutew w przypadku pierwszej pracy

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 128 za Młodzi 2011 s 169

Kontrakty tymczasowe to jeden z ele-mentoacutew ktoacutery może się przyczyniać do zamykania młodych w swoistej enklawie bowiem doprowadza do (hellip) podwoacutejnego (podzielonego na segmenty) rynku pracy Jeden (bdquowewnętrznyrdquo) zagospodarowują etatowi pracownicy nastawieni na stałe zatrudnienie i karierę proponującą awans oraz wzrastające dochody (tzw insiders) Drugi ndash tymczasowi pracownicy ktoacuterzy żyją w niepewnej sytuacji zagrożeni bezro-bociem i słabymi perspektywami awansu zawodowego (tzw outsiders) Dwoisty rynek pracy staje się szczegoacutelnie poważnym prob-lemem dla ludzi młodych albowiem może dla nich oznaczać trwałe balansowanie w roli pracownika nieustannie stażującego (Szafraniec 2011 169) Czasowe formy za-trudnienia pociągają za sobą nie tylko brak stabilności zawodowej i ekonomicznej ale

roacutewnież wydłużony czas pracy ograniczony dostęp do szkoleń trudności z przejściem do zatrudnienia na czas nieokreślony Wspoacutełczynnik bezpiecznego przejścia z za-trudnienia tymczasowego do stałego jest w Polsce niższy od 1 co oznacza że młodzi ludzie zostali złapani w pułapkę tymcza-sowych form zatrudnienia (Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s142 za Szafraniec 2011 s170)

Wszystko to sprawia że są to problemy natury publicznej z ktoacuterymi młodzi ludzie nie poradzą sobie sami Wydawać by się mogło iż jest to miejsce dla interwencji państwa Tymczasem w dyskursie publicz-nym trudno doszukać się debat w ktoacuterych sugerowano by konieczność użycia pań-stwowych instrumentoacutew interwencyjnych Analiza debaty o młodzieży ktoacutera miała miejsce na łamach bdquoGazety Wyborczejrdquo

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 95

pomiędzy 19 a 26 marca 2011 roku noszą-cej nazwę Stracone pokolenie wykazuje że część ekspertoacutew marginalizuje sygna-lizowane przez młodych problemy (zob Messyasz 2013a) Wyraża się to w stoso-wanych kliszach językowych np bdquolepsza kiepska praca niż żadnardquo bdquobrać co jest nie wybrzydzaćrdquo bdquonie dopłacać do młodychrdquo (hellip) Język ten używany jest w stosunku do elitarnej wykształconej części młodzieży ktoacutera przez większość swojego życia starała się zdobywać wszystkie edukacyjne szlify mające zgodnie z uniwersalizowanym mitem bdquoawansu poprzez edukacjęrdquo pozwolić jej na osiągnięcie pozycji społecznej zgodnej z posiadanymi umiejętnościami i kwalifika-cjami W dyskursie następuje przeniesienie definicji głoacutewnego problemu debaty ndash bezro-bocia wykształconej młodzieży ndash na syste-mowe błędy obecne w niedopasowanej do rynku strukturze oferty edukacyjnej i ko-nieczności antycypowania swoich wyboroacutew edukacyjnych przez samych zaintereso-wanych (Messyasz 2012 s223) Innym przykładem może być wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska że bdquolepiej być pra-cującym dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracyrdquo

W dyskursie publicznym samej mło-dzieży ujawniającym się na łamach prasy w okresie transformacji daje się wyraźnie zauważyć dominację zagadnień natury gospodarczej zaś w sferze uzasadnień ak-sjologicznych przejście do postaw pragma-tycznych i realistycznych Mamy zatem do czynienia (hellip) ze światem młodzieży ktoacutera w mniejszym bądź większym stopniu po-dziela rynkowe indywidualistyczne definicje moralności łącząc je z kategorią bdquonormalno-ścirdquo W ten sposoacuteb dochodziło w dyskursie do naturalizowania przedzałożeń o konieczno-ści podporządkowania się logice wymagań rynkowych (Messyasz 2012 s224)

Charakter i zakres zmian jakie dokonały się w ponad dwudziestoletniej transfor-macji doprowadziły w wielu obszarach do ograniczania roli państwa W związku z tym w dyskursie publicznym najbardziej popu-larnym komunikatem dla młodych stała się naturalizacja i uniwersalizacja wzorca tzw self-made man Ten stan rzeczy powoduje że młodzi ludzie pozostawieni sami sobie nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji

bdquoprywatnychrdquo wyboroacutew

PodsumowaniePostawionych w tekście tez nie należy trak-tować jako analizy wszystkich czynnikoacutew pod wpływem ktoacuterych pozostaje młodzież wspoacutełkształtująca przecież rzeczywistość społeczną Swoją uwagę skoncentro-wałam na wskaźnikach ekonomicznych wychodząc z dobrze udokumentowanego w literaturze socjologicznej założenia że gospodarka staje się głoacutewnym regulatorem życia społecznego Według tego imperaty-wu kształtowana jest obecnie wyobraźnia społeczna czego świadectwem może być zogniskowanie uwagi na sytuacji młodzieży na rynku pracy podczas organizowanych co jakiś czas debat prasowych z jej udziałem Kiedy zatem system gospodarczy znajduje się w fazie kryzysu zawęża się pole do rea-lizacji aspiracji młodych ludzi (ograniczona liczba miejsc pracy niskie dochody brak własnego mieszkania) co opoacuteźnia wcho-dzenie w dorosłość Dodatkowo system edukacji szczegoacutelnie na szczeblu wyższym stracił swą funkcję nadawania statusu Nie gwarantuje już zatrudnienia a tym samym nie daje gwarancji bezpiecznej egzystencji Zjawisko to coraz częściej dotyka roacutewnież absolwentoacutew uczelni wyższych (Szafraniec 2011 ss90ndash91)

Wszystkie te czynniki sprawiają że mamy do czynienia z tzw bdquoefektem win-dy w doacutełrdquo ktoacutery prowadzi do procesoacutew

marginalizowania coraz większej liczby młodych osoacuteb Zjawiska te dokonują się zaroacutewno w sferze realnej jak i w symbo-licznej (zob Messyasz 2009) Stwarza to sy-tuację systemowego generowania enklaw młodzieży ktoacuterych przykładem może być kategoria NEET (not in education employ-ment or training) W Polsce odnotowuje się wzrost NEET wraz z wiekiem i poziomem wykształcenia Wskaźniki te są także wyższe w stosunku do kobiet (Szafraniec2011 s149) (hellip) Badania przeprowadzone w kra-jach OECD ujawniają że wyjście ze stanu przedłużającej się bierności zawodowej do zatrudnienia i pomyślnych perspektyw zawodowych jest w przypadku młodych znacznie trudniejsze niż przejście z niskich stawek płacowych do bardziej korzystnych (Quintini Martin 2006 za Szafraniec 2011 s150) Po drugie wobec panującego kryzysu i braku aktywnej roli państwa coraz większy odsetek młodych ludzi nawet do-brze wykształconych jest zagrożony trwałą utratą związku z rynkiem pracy Prowadzić to może do wzrastającej ilości i złożoności subuniwersoacutew społecznych w coraz więk-szym stopniu stających się środowiskami

bdquozapieczętowanymi hermetycznierdquo (Berger Luckmann 2010 s128) Dodać można że zjawisko enklaw młodych ludzi staje się dysfunkcjonalne wobec potrzeby ciągłej innowacji na ktoacuterej opiera się kapitalizm (hellip) Sytuacja bdquostraconej generacjirdquo (lost ge-neration) jest niekorzystna w skali globalnej Im więcej młodych ludzi będzie pozostawać poza rynkiem pracy lub mieć niepewny sta-tus zatrudnienia tym nadzieja że młodzież dokona pchnięcia cywilizacyjnego będzie mniejsza a tym większa obawa że rozwoacutej gospodarczy będzie opoacuteźniony To młodzi ludzie budują jutrzejsze fundamenty społe-czeństwom ndash przynoszą im energię talent i inwencję twoacuterczą wnoszą ważny wkład

jako wydajni pracownicy przedsiębiorcy konsumenci jako czynnik zmiany i członko-wie społeczeństwa obywatelskiego Nie ma wątpliwości że to młodzi ambitni ludzie są szansą na dobrą i wydajną pracę od ktoacuterej zależy lepsza przyszłość Zabierać tę nadzieję młodym i pozbawiać ich złudzeń poprzez kanalizowanie ich energii życiowej na walkę z własnym uboacutestwem czy proacutebami zaistnie-nia na rynku pracy ndash to marnowanie ogrom-nego gospodarczego potencjału (Szafraniec 2011 s136) szczegoacutelnie w starzejących się krajach Europy

Czy bdquostracona generacjardquo z jednej strony warunkowana przez sytuację kryzysu ekonomicznego z drugiej przez brak syste-mowych mechanizmoacutew i wspoacutelnotowych treści w procesie socjalizacji zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew czyli światu zalegitymizowanych nieroacutewności społecznych Wobec nakreślonego powyżej obrazu oraz prognoz o świecie pospołecz-nym (Touraine 2013) trudno być optymistą W moim przekonaniu coraz trudniej będzie nam moacutewić o młodzieży w kategoriach pokolenia czy też jedności pokoleniowej posługując się językiem Mannheima Same obiektywne warunki o charakterze społecz-no-ekonomicznym nie wystarczą by w mło-dych ludziach zrodziła się świadomość wspoacutelnego położenia ktoacuterą można byłoby rozbudowywać w poczucie jedności Fakt iż młodzi ludzie dostali narzędzia w postaci nowych technologii komunikacyjnych nie oznacza lepszych umiejętności komuni-kacyjnych ktoacutere stwarzałyby szansę na dialog i myślenie w kategoriach wspoacutelno-towych Pojawiające się w sieci inicjatywy społeczne wydają się mieć raczej charakter kroacutetkotrwały Wspoacutelnota przestaje istnieć wraz z wygaśnięciem integrującego ją problemu (por Messyasz 2013b) Część ru-choacutew wyrosłych na fali ostatniego kryzysu

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 97

społeczna W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia społecznego Kontynuacje (ss257ndash275) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Messyasz K (2013a) Obrazy młodzieży polskiej w dys-kursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej Łoacutedź Wydawnictwo Uniwersytetu Łoacutedzkiego

Messyasz K (2012) Od świadomości aksjologicz-nej do świadomości pragmatycznej Przemiany systemu wartości w dyskursywnych rekonstruk-cjach młodych generacji w III RP Folia Sociologica 402012 207ndash230 DOI11089881

Messyasz K (2013b) Władza i przeciwładza a nowe media Dyskurs polityczny i jego aktorzy Folia Sociologica 462013 41ndash62 DOI 110894236

Mills Wright C (2007) Wyobraźnia socjologiczna Warszawa PWN

Offe C (2007) Liberalizacja rynkoacutew zagraża ludziom Europa 1742007

Schelsky H (1963) Die skeptische Generation Eine Soziologie der Jugend Duumlsseldorf und Koumlln

Szafraniec K (2011) Młodzi 2011 Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministroacutew

Touraine A (2013) La fin des socieacuteteacutes Paris Seuil Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej

subkulturowości Warszawa PWN

CytowanieMessyasz Karolina (2014) Między wspoacutelnotą poło-

żenia a jednością pokoleniową bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 79ndash97 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Between Generation Location and Generation Unit

Summary The analyzes presented in this article refer to the position of young people in the political and economic transformation Dynamically changing norms and values of the institutional world and the ldquolifeworldrdquo lead to the search for effective adaptation strategies Those strategies change the nature and content of social inclusion thus affecting the processes of youth identifica-tion Analysis of the report Young 2011 and the images of young people and the social world resulting of the press debates allow for clarification of the status of youth as a social category during the tumultu-ous socio-economic changes The author has focused its attention on economic indicators because it economy is becoming a major medium of social interaction and the main regulator of social life

Key words youth capitalism generation economy

proacutebuje przejść z poziomu normatywnego na poziom organizacyjny poprzez tworze-nie organizacji lub partii ubiegających się o mandat wyborczy (Domosławski 2014) Wspoacutełczesna demokracja liberalna z dość sztywną sceną partyjną oraz fasadową de-batą publiczną nie ułatwia zadania przez co sama stała się przedmiotem krytyki młodych ludzi Nie stwarza ona bowiem możliwości szerokiej reprezentacji spo-łecznej poczucia wspoacutełuczestnictwa oraz sprawstwa W tym kontekście coraz mniej jest przestrzeni mechanizmoacutew i instytucji ktoacutere pozwalają na myślenie o roacuteżnych problemach jako problemach społecznych właśnie Wspoacutełczesny kapitalizm posiada zniewalającą moc osłabiania systemowych podstaw więzi grupowych Nawet subkul-tury te szczegoacutelne przyczoacutełki młodzieżowej aktywności coraz częściej osuwają się w zjawiska o charakterze mody czy fascyna-cji (zob Wrzesień 2013) To wszystko raczej nie wroacuteży narodzin masowej kontrkultury młodych dla ktoacuterej spoiwem stałaby się idea społecznej solidarności Bez odpo-wiedniej socjalizacji będzie o takie zjawiska coraz trudniej Co nie oznacza że fenomen młodzieży i jej kulturotwoacuterczego kapitału nie da o sobie jeszcze znać

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

Bibliografia

Beck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce globalnej Nowa ekonomia polityki światowej Warszawa Scholar

Berger PL Luckmann T (2010) Społeczne tworzenie rzeczywistości Warszawa PWN

Berman P (2008) Opowieść o dwoacutech utopiach Ewolucja polityczna pokoleniarsquo68 Krakoacutew Universitas

Czyżewski M Dunin K Piotrowski A (1991) Cudze problemy czyli wstęp do sepologii W M Czyżewski K Dunin A Piotrowski (red) Cudze problemy O ważności tego co nieważne Analiza dyskursu publicznego w Polsce (ss7ndash16) Warszawa OBS

Dembiński PH (2012) Zagubiona rzeczywistość ndash rozmowa J Żakowskiego Polityka 52012 21ndash23

Domosławski A (2014) Polityka 112014 47ndash48 Eisenstadt SN (1956) From generation to generation

Age Groups and Social Structure London Collier-Macmillan Limited

Giddens A (2003) Stanowienie społeczeństwa Poznań Wyd Zysk i S-ka

Giddens A (2006) Nowoczesność i tożsamość Warszawa PWN

Giddens A (2008) Konsekwencje nowoczesności Krakoacutew Wyd Uniwersytetu Jagiellońskiego

Gliński P (2009) Enklawy kulturowo-aksjologiczne we wspoacutełczesnej Polsce ndash proacuteba wstępnego opisu W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia spo-łecznego Kontynuacje (ss113ndash148) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Gołdyka L Machaj I (red) (2007) Enklawy ży-cia społecznego Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Griese HM (1996) Socjologiczne teorie młodzieży Krakoacutew Impuls

Mason P (2013) Skąd ten kryzys Nowe światowe rewolucje Warszawa Wyd Krytyki Politycznej

Mannheim K (1992ndash1993) Problem pokoleń Colloquia Communia 112

Messyasz K (2009) Młodzież w dyskursie publicy-stycznym ndash pełnoprawni uczestnicy czy enklawa

99

Dlaczego fotografia otworkowamarek domański AKAdemiA SztuK PięKnych w Łodzi

Fotografia otworkowa to technika po-legająca na wykorzystaniu małego ot-worka w miejsce szklanego obiektywu

Proces rejestracji obrazu zaroacutewno fotoche-miczny jak i cyfrowy pozostaje bez zmian Fotografia otworkowa z angielskiego na-zywana bdquopinholerdquo w świadomości wielu fo-tografoacutew zwłaszcza młodego pokolenia to po prostu jedna z wielu dostępnych technik kreowania obrazu Jej medialne właściwo-ści zostały dość gruntownie przebadane w drugiej ołowie XX wieku Często można spotkać się z przekonaniem że ruch pinho-lowy to głoacutewnie powroacutet do źroacutedeł fotografii Jeśli tak jest to w aspekcie postawy foto-grafa a nie techniki Już pobieżny rzut oka na historię camery obscury uzmysłowi nam że poszukiwanie korzeni fotografii w historii tego urządzenia nie jest do końca zasadne Camera obscura czyli ciemny pokoacutej u zara-nia była zjawiskiem przyrodniczym ktoacutere mogło się pojawić w każdej zaciemnionej przestrzeni na przykład jaskini Poacuteł żartem poacuteł serio można wyobrazić sobie naszego neolitycznego przodka obserwującego pro-jekcję na ścianie jaskini Jako urządzenie celowo wytwarzane przez człowieka came-ra obscura była stosowana przez astrono-moacutew do obserwacji zaćmienia słońca już w starożytności Wśroacuted użytkownikoacutew tego urządzenia wymienić można Arystotelesa Rogera Bacona Viteliusza oraz wielu renesansowych twoacutercoacutew badających

perspektywę i poszukujących natury świat-ła Leonardo da Vinci w bdquoCodex Atlanticusrdquo pisał bdquoGdy fronton domu lub krajobraz jest oświetlony słońcem a w zaciemnionej ścia-nie znajdującej się naprzeciw domu uczyni się otwoacuter to oświetlone przedmioty będą wysyłać przez ten otwoacuter swoacutej obraz i obraz ten będzie odwroacuteconyrdquo Najstarszy znany rysunek kamery obskury pochodzi z bdquoDe ratio astronomico et geometricordquo autor-stwa Reinera Gemma Frisiusa i ilustruje jej użycie do obserwacji zaćmienia słońca 24 stycznia 1544 roku Giambattista dela Porta i Johanes Kepler na stulecia sformatowali nasze rozumienie percepcji wzrokowej objaśniając budowę oka przez analogię do camery obscury Keplerowi zawdzięczamy roacutewnież zastosowanie terminu bdquocamera obscurardquo nie tylko do ciemnego pokoju ale także dla każdego nie wyłączając przenoś-nego urządzenia wykorzystującego zasadę projekcji Udoskonalenia czarnego pudełka takie jak umieszczenie zwierciadła prze-słony a przede wszystkim soczewek przez Girolamo Cardano i niemal jednocześnie Daniele Barbaro doprowadziły do powsta-nia aparatu fotograficznego Powszechnie stosowane przez artystoacutew urządzenia optyczne między ktoacuterymi na pewno znaj-dowała się camera obscura pozwoliły na zbudowanie percepcyjnego modelu naszej wiedzy o świecie ktoacutery został ostatecz-nie potwierdzony w fotografii Nie ulega

esej

wątpliwości że artyści tacy jak Vermeer czy Bernardo Bellotto znany jako Canaletto posługiwali się urządzeniem przypomi-nającym kamerę W 1839 roku aparaty fotograficzne czekały już na wynalazcoacutew fotografii ktoacuterzy mogli nabyć je w sklepie z urządzeniami optycznymi Istotne dla nas rozroacuteżnienie terminologiczne pozwalające oddzielać pudełko z dziurką potocznie nazywane camera obscura od wszelkich in-nych urządzeń optycznych nazywanych tak samo poczynił dopiero w połowie XIX w sir David Brewster wprowadzając termin pinhole Obecnie pinholem nazywamy tylko aparaty fotograficzne wyposażone w dziur-kę zamiast szklanej optyki Prawdziwy renesans fotografii otworkowej obserwuje-my na zachodzie od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w ktoacuterych organizo-wane były pierwsze wystawy i powstały specjalistyczne czasopisma

Jakie są przyczyny dużej popularności fo-tografii otworkowej w ostatnich kilku deka-dach Dlaczego wspoacutełcześni artyści mający dostęp do wszystkich najbardziej wyszuka-nych technologii fotografują przez włas-noręcznie wykonaną dziurkę szparkę lub wiele dziurek jednocześnie Odpowiedzi jest tyle ilu artystoacutew ale można je uporząd-kować w kilku grupach

Często używanie pinhola jest wyrazem postawy kontestującej konformistyczny i konsumpcyjny styl życia Przejawia się głoacutewnie w zastosowaniu do budowy kamer materiałoacutew odpadowych

Dla wielu budowanie aparatu przez autora jest integralnym elementem krea-cji częścią bdquofilozofii pinholardquo Pobrzmiewa w tym echo eseju Vilema Flussera bdquoKu filozofii fotografiirdquo w ktoacuterym pisał bdquoDopoacuteki aparat fotograficzny nie jest całkowicie zautomatyzowany dopoacutety też można manipulować tzn można manipulować

kategoriami fotograficznej czasoprzestrze-nirdquo [s 39] Zatem fotograf ma szansę prze-stać być funkcjonariuszem aparatu

Ciekawą przesłankę dla ktoacuterej fotogra-fowie rozpoczynają swoją przygodę z ot-workiem wyodrębnił Zbigniew Tomaszczuk nazywając ją bdquoefektem niespodziankirdquo Niestandardowa konstrukcja aparatu lub jego nietypowy kształt często wręcz uniemożliwiają precyzyjne kadrowanie Wymienione powyżej przyczyny uniemożli-wiają zwłaszcza początkującemu fotogra-fowi wizualizację przyszłego zdjęcia ktoacutere w ciemni pojawia się z całym bagażem niespodzianki Przypomina to raczej zaba-wę lub eksperyment choć nie wyklucza w pełni celowego działania Efekt niespo-dzianki słabnie lub znika w miarę doskona-lenia warsztatu

Specyficzne cechy obrazoacutew otworko-wych takie jak miękkość rysunku czy nieograniczona głębia ostrości zdają się być zdominowane przez efekty uzyskiwa-ne dzięki długiemu czasowi ekspozycji Wielkość przesłony rzędu 250 lub 450 w na-szym klimacie wymusza nawet kilkugo-dzinne ekspozycje Taki sposoacuteb rejestracji powoduje że aparat przestaje bdquowyjmowaćrdquo wyglądy rzeczywistości a staje się uczest-niczącym obserwatorem procesu zacho-dzącego przed kamerą Zarejestrowanie kamerą otworkową nie jest wyjęciem poza czas wycięciem momentu ze strumienia czasu i utrwaleniem w zastygłej formie ndash chwili Możemy przyjąć że czas zawarty w obrazie fotograficznym jest wielowy-miarowy nieciągły niespoacutejny i cykliczny Bardzo długie czasy ekspozycji nawet wielomiesięczne zdają się ujawniać nowe zaskakujące cechy rzeczywistości

Wielu fotografoacutew swoje fotografie otwor-kowe pokazuje w formie odbitek kontakto-wych Wydaje się że w tym przypadku nad

Dlaczego fotografia otworkowa 101

flusserowską koncepcją fotografii-obrazu pojęć dominuje myśl Barhesa (fotografia jest obrazem bez kodu) Wprawdzie Walter Benjanin już w 1936 roku pisał bdquoKażdą fotografię można uznać za dokument po-nieważ każda jest reprodukcją albo nawet faksymile fragmentu rzeczywistościrdquo to jednak w dobie powszechnej manipulacji i odejścia w zapomnienie paradygmatu realizmu tylko fotografia kontaktowa jest prawdziwym śladem rzeczywistości Można zatem przyjąć założenie że sens odbitki kontaktowej zdaje się być dany w pełni i od razu zatem nie jest kopią lecz bezpośrednią emanacją tego co zostało zarejestrowane

Nieostre niewyraźne poruszone fotogra-fie otworkowe dalekie od inwentarycznej perfekcji fotografii cyfrowej czasem są jedynym sposobem aby zarejestrować to co wymyka się słowom

Marek Domański ndash fotograf Studiował w PWSSP w Łodzi w latach 1990ndash95 Na jego dyplom złożyły się litografie wykonane w pra-cowni prof Jerzego Grabowskiego oraz fotografie z pracowni prof Ireneusza Pierzgalskiego W la-tach 1995ndash2008 był asystentem prof Grzegorza Przyborka Obecnie prowadzi Pracownię Fotografii II w Katedrze Multimedioacutew na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP im Wł Strzemińskiego w Łodzi Obok pracy dydaktycznej zajmuje się przede wszystkim twoacuterczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej otworkowej i dokumentalnej Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub w formie odbitek kontaktowych Od wielu lat konsekwen-tnie tworzy przy użyciu kamer otworkowych ktoacutere sam buduje Fotografie Domańskiego można było oglądać na kilkudziesięciu wystawach indywidu-alnych oraz wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą Jego twoacuterczość jest roacuteżnorodna i wielowątkowa Artysta stosuje rozmaite techniki

i sposoby prezentacji za podstawę przyjmując przede wszystkim wewnętrzną potrzebę poszu-kiwania i eksperymentowania Niektoacutere swoje realizacje celowo sytuuje na pograniczu fotografii

CytowanieDomański Marek (2014) Dlaczego fotografia otwor-

kowa bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 98ndash100 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 103

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 105

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 107

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 109

111

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradismałgorzata grygielewicz EESI w Poitiers

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonn soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraAvec les saints et les assassins

Les femmes du monde et puis les putainsOn ira tous au paradis

Ne crois pas ce que les gens disentCest ton coeur qui est la seule eacuteglise

Laisse un peu de vague iacute ton acircmeNaie pas peur de la couleur des flammes de lenfer

On ira tous au paradis mecircm moiQuon croie en Dieu ou quon ny croie pas on ira

Quon ait fait le bien ou bien Ie malOn sera tous inviteacutes au bal

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon croie en Dieu ou quon ny croie pas on iraAvec les chreacutetiens avec les paiumlens

Et mecircme les chiens et mecircme les requinsOn ira tous au paradis

esej

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraTout

Et puisEt puis

Et tous lesOn ira tous au paradis

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisSurtout moi

Michel Polnareff On Ira Tous Au Paradis

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 113

W 2003 roku francuska filozof Marie Jose Mandzain publikuje Le Commerce des regards w ktoacuterej

podkreśla że żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez obraz Nasze oko stale jest narażane na wizerunki ktoacutere pretendują do odbijania rzeczywistości Powiedzielibyśmy że jesteśmy częścią

bdquospołeczeństwa obrazurdquo Jesteśmy więź-niami naszego oka i to nie dlatego że patrzymy na świat ktoacutery nas otacza tylko dlatego że największa ilość wydarzeń dociera do nas w ułamku sekundy poprzez ekran telewizyjny Wierzymy w to co widzi-my w pourywane głowy zatopione statki walące się na bdquonaszych oczachrdquo gmachy i widzimy to w co wierzymy Autorka za-stanawia się nad tym czy każdy obraz nie nosi żałoby po pokazywanym obiekcie Jak wyrobić sobie zdolność sądzenia o obiek-tach bdquoikonachrdquo ktoacutere są figurami opartymi bezpośrednio na naszych emocjach Marie Jose Mandzain przypomina że namiętność obrazu jest w zachodniej kulturze niero-zerwalnie związana z ikonograficznym przedstawieniem chrystusowej Pasji Pasja ta nie ogranicza się do artykulacji doktryny wcielenia jest roacutewnież uprzedmiotowie-niem kościoła Cielesność została związana z ciałem kościoła dosłownie i metaforycz-nie a następnie z każdą władzą opartą na podporządkowaniu i poddaniu patrzenia Decyzja o ujawnieniu jakiegoś obrazu jest sprawą handlową tego kto rozpowszech-nia znaki ndash znaki ktoacutere tworzą wspoacutelny świat Ekonomia widzialności jest więc de-cyzją polityczną ktoacutera rządzi się prawami smaku i niesmaku zasadami ktoacutere kształ-tują naszą miłość i nienawiść co nazwiemy człowieczeństwem

Rzeczywistość widziana oczami świad-koacutew ktoacuterzy rejestrują ją przekształcają i za pośrednictwem najwyższej technolo-gii przesyłają dociera do nas już całkiem

nierzeczywista A co by było gdyby taki świadek wydarzenia pokazał nam niepraw-dę Czy udałoby się nam rozroacuteżnić obraz prawdziwy od nieprawdziwego Czy obraz ktoacutery widzimy może być obiektywny Czy obraz nas samych może być obiektywny Czy jest odbiciem wiernym wiernym kogo Czy więc jest środkiem nieodzownym do tego byśmy byli obywatelami świadomymi i wolnymi I obywatelami wolnymi od cze-go Od obrazu tego co widzimy i tego w co wierzymy

Stworzeni na boskie podobieństwo sami jesteśmy obrazem świata Orygenes teolog chrześcijański z trzeciego wieku zwraca uwagę na pochodzenie i eschatologię człowieka Podkreśla że jego rozumność i wolna wola są bezpośrednio związane z faktem stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże Już w Pierwszej Księdze Rodzaju czytamy wezwanie (hellip) Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podob-nego Nam () Stworzył więc Boacuteg człowieka na swoacutej obraz1 Człowiek będący obrazem bożym podczas życia doczesnego dąży do swego ideału Doskonałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym kiedy to właś-nie jego obraz przeistoczy się w dosko-nałą identyczność Zespolenie obrazu ze wzorem urzeczywistni się w upragnionym zbawieniu2 Orygenes w swoich dziełach podejmował problem powszechnego zbawienia tak zwanej apokatastazy Słowo apokatastaza składajace się z prefiksu

bdquoapordquo ndash ponad bdquokatardquo ndash przez bdquostasisrdquo ndash od

1 Biblia Tysiąclecia Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu 2003 Rdz 1 26 i 27 i dalej Rdz 9 6

bdquo[Jeśli] kto przeleje krew ludzką przez ludzi ma być przelana krew jego bo człowiek został stworzony na obraz Bogardquo

2 Biblia Tysiąclecia Nowy Testament 1 List do Koryntian 1 Kor 15 49 bdquoA jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka] tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiegordquo

bdquozająć miejscerdquo jest obietnicą zbawienia dla wszystkich ndash uczciwych i nieuczciwych bez wyjątku δικαίως εἴτε ἀδίκως ndash i oznacza dynamiczny cykliczny ruch3 To kluczowe pojęcie w myśli Orygenesa charaktery-zujące się chęcią osiągnięcia utraconego ideału boskości nierozerwalnie związane z orygenesową teorią obrazu Doskonałym urzeczywistnieniem podobieństwa czyli osiągnięciem obrazu boskiego miałby być właśnie ten upragniony powroacutet na własne miejsce Orygenes podkreśla że w chwili stworzenia człowiek otrzymał godność obrazu Bożego εἰκὼν τοῦ θεοῦ natomiast doskonałe podobieństwo ὁμοιότης do Boga zostało zachowane dla niego na koniec chodzi o to by człowiek zdobył je własnym wysiłkiem φιλοπόνου przez naśladowanie Boga4

3 Origenes Theol In Jeremiam (homiliae 12ndash20) Origenes Werke vol 3 Ed Klostermann E Leipzig Hinrichs 1901 Die griechischen christli-chen Schriftsteller 6 Διὰ τοῦτο τάδε λέγει κύριοςmiddot ἐὰν ἐπιστρέψῃς καὶ ἀποκαταστήσω σεraquo ταῦτα πάλιν λέγεται πρὸς ἕκαστον ὃν παρακαλέσει ὁ θεὸς ἐπι ndash 141815 στρέψαι πρὸς αὐτόν μυστήριον δέ μοι δοκεῖ ἐνταῦθα δηλοῦσθαι ἐν τῷ laquoἀποκαταστήσω σεraquo οὐδεὶς ἀποκαθίσταται εἴς τινα τόπον μηδαμῶς ποτε γενόμενος ἐκεῖ ἀλλ ἡ ἀποκατάστασίς ἐστιν εἰς τὰ οἰκεῖα οἷον ἔξαρθρόν μου ἐὰν γένηται μέλος ὁ ἰατρὸς πειρᾶται ἀποκατάστασιν ποιῆσαι τοῦ ἐξάρθρου ὅταν ἔξω τις γένηται τῆς πατρίδος εἴτε 141820 δικαίως εἴτε ἀδίκως ἀπολαμβάνῃ δὲ τὸ δύνασθαι πάλιν ἐν τῇ πατρίδι εἶναι κατὰ τοὺς νόμους ἀπεκατέστη ἐπὶ τὴν πατρίδα τὴν ἑαυτοῦ

4 Orygenes Origenes Theol Fragmenta de principiis (2042 003) Origenes vier Buumlcher von den Prinzipien Ed Goumlrgemanns H Karpp HDarmstadt Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1976 321 Ὅτι κτίσμα καὶ γενητὸς ὁ υἱός ἐκ τοῦ αὐτοῦ τετάρτου λόγου rarrΟὗτος δὴ ὁ υἱὸς ἐκ θελήματος τοῦ πατρὸς ἐγενήθη ldquoὅς ἐστιν εἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ ἀοράτουrdquo καὶ ldquoἀπαύγασμα τῆς δόξης αὐτοῦ χαρακτήρ τε τῆς ὑποστάσεως αὐτοῦrdquo

ldquoπρωτότοκος πάσης κτίσεωςrdquo κτίσμα σοφίαmiddot αὐτὴ γὰρ ἡ σοφία φησίνmiddot ldquoὁ θεὸς ἔκτισέ με ἀρχὴν ὁδῶν αὐτοῦ εἰς ἔργα αὐτοῦrdquolarr 331 Athan De decr Nic

Co tylko kiedy okaże się że nasze po-kraczne podobieństwa ulegające ciągłej deformacji gubią się w naśladowaniu ideału i przestają być autentyczne Fabryka snoacutew konsumpcyjny świat obrazoacutew ta-śmowo przekształca rzeczywistość do tego stopnia że ta się całkiem zaciera a na jej miejscu pojawia się łatwe do zaakcepto-wania odbicie Już nie ten obraz stworzony na podobieństwo ideału tylko fałszywe odbicie naszych zdeformowanych inten-cji Zatem przychodzą kolejne pytania Co znaczy moacutewić o tym co się widzi Co znaczy pokazywać Kto moacutewi na co trzeba patrzeć Kto wytacza drogę do ideału ktoacuterą mamy wiernie podążać

Religie monoteistyczne spowodowały rozroacuteżnienie między widzeniem obrazu i wi-dzeniem powszednim Obraz ndash jako wierny wizerunek Boży ndash pojawia się w Nowym Testamencie w momencie zmartwychwsta-nia Marie Jose Mandzain ktoacutera często wskazuje na źroacutedło postrzegania obrazoacutew

syn 27 1 ndash 2 (p 23 17 ndash 30 Opitz) Περὶ δὲ τοῦ ἀιδίως συνεῖναι τὸν λόγον τῷ πατρὶ καὶ μὴ ἑτέρας οὐσίας ἢ ὑποστάσεως ἀλλὰ τῆς τοῦ πατρὸς ἴδιον ltγέννημαgt αὐτὸν εἶναι ὡς εἰρήκασιν οἱ ἐν τῇ συνόδῳ ἐξέστω πάλιν ὑμᾶς ἀκοῦσαι καὶ παρὰ τοῦ φιλοπόνου 335 Ὠριγένους ἃ μὲν γὰρ ὡς ζητῶν καὶ γυμνάζων ἔγραψε ταῦτα μὴ ὡς αὐτοῦ φρονοῦντος δεχέσθω τις ἀλλὰ τῶν πρὸς ἔριν φιλονεικούντων ἐν τῷ ζητεῖνmiddot ἃ δὲ ὡς ὁρίζων ἀποφαίνεται τοῦτο τοῦ φιλοπόνου τὸ φρόνημά ἐστι (2) μετὰ γοῦν τὰ ὡς ἐν γυμνασίᾳ λεγόμενα πρὸς τοὺς αἱρετικοὺς εὐθὺς αὐτὸς ἐπιφέρει τὰ ἴδια λέγων οὕτωςmiddot rarrΕἰ ἔστιν lsquoεἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ 3310 ἀοράτουrsquo ἀόρατος εἰκώνmiddot ἐγὼ δὲ τολμήσας προσθείην ἄν ὅτι καὶ lsquoὁμοιότηςrsquo τυγχάνων τοῦ πατρὸς οὐκ ἔστιν ὅτε οὐκ ἦν πότε γὰρ ὁ θεὸς ὁ κατὰ τὸν Ἰωάννην lsquoφῶςrsquo λεγόμενος (lsquoὁ θεὸςrsquo γὰρ lsquoφῶς ἐστινrsquo) lsquoἀπαύγασμαrsquo οὐκ εἶχε τῆς ἰδίας lsquoδόξηςrsquo ἵνα τολμήσας τις ἀρχὴν δῷ εἶναι υἱοῦ πρότερον οὐκ ὄντος πότε δὲ ἡ τῆς ἀρρήτου καὶ ἀκατονομάστου καὶ ἀφθέγκτου ὑποστάσεως τοῦ πατρὸς lsquoεἰκώνrsquo ὁ lsquoχαρακτήρrsquo ltὁgt λόγος ὁ lsquoγινώσκων τὸν πατέραrsquo οὐκ ἦν κατανοείτω γὰρ ὁ τολμῶν καὶ λέγωνmiddot lsquoἦν ποτε ὅτε οὐκ ἦν ὁ υἱόςrsquo ὅτι ἐρεῖ καὶ τόmiddot σοφία ποτὲ οὐκ ἦν καὶ λόγος οὐκ ἦν καὶ ζωὴ οὐκ ἦν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 115

w Bizancjum moacutewi że kiedy patrzymy na obraz to patrzymy na Boga i ten akt świadczy o bdquoidentyfikacji odroacuteżniającejrdquo5 Patrzenie nigdy nie jest aktem organicznym lecz procesem skomplikowanym gdzie podmiot ktoacutery patrzy jest podmiotem moacutewiącym i gdzie następuje proces od-separowania podmiotu od przedmiotu obserwowanego W chwili uświadomienia sobie swojego oddzielenia od przedmio-tu widzianego następuje zroacuteżnicowanie podmiotu widzącego z przedmiotem widzianym i właśnie obraz jest tu niezbęd-nym narzędziem oddzielającym Obraz jest granicą miedzy sobą samym i wizją innego w sobie ktoacutera akcentuje niemożliwość widzenia siebie samego inaczej jak w wi-dzeniu innego Obraz przez to co odkrywa z pustki i braku zaprasza do myślenia nad tym czego nie widać Porządkuje stosunek do obserwującego bezustannie pielęgnuje kontakt ze swoim widzem stara się o jego zrozumienie i przyzwolenie Zależy mu na nim o tyle o ile jest on niezbędny do swego zaistnienia

Paradoksalne doświadczenie obrazu będące udziałem każdego z nas zmusza nas do użycia słoacutew Widzimy za pomocą oczu spojrzenia i słoacutew Widzenie wiąże się z wiedzą a wszystkie otaczające nas obrazy obejmujemy wzrokiem i słowami proce-sami poznania Możemy się z nim związać i dać się porwać biegowi obrazu ktoacutery raz nakaże nam milczeć innym razem doprosi się nazwania A doświadczenie wolności lub zniewolenia w splocie wiedzy i niewie-dzy zależeć będzie od ostrości spojrzenia

Francuski filozof sztuki Georges Didi-Huberman w książce zatytułowanej Ce que

5 Konferencja Marie Jose Mandzain QUEST-CE QUE VOIR UNE IMAGE 14 min httpwwwcanalutvvideouniversite_de_tous_les_savoirsqu_est_ce_que_voir_une_image1405

nous voyons ce qui nous regarde (To na co patrzymy patrzy na nas) zwraca uwagę na to że patrzenie jest sprawą indywidualną W ujęciu Didi-Hubermana roacutewnanie mię-dzy widzeniem a wiedzą (voir et sa ndash voir) ustępuje miejsca zasadzie niepewności w ktoacuterej spojrzenie opiera się na bdquonie-

-wiedzyrdquo a obraz wymyka się oku Widzieć znaczy przeczuwać że coś bezpowrotnie nam ucieka widzieć znaczy tracić Ten nie-pokoacutej patrzącego podmiotu oddaje ontolo-giczne doświadczenie utraty i braku ktoacutere znajduje swoacutej wyraz w języku Patrzenie i pokazywanie w pierwszym momencie łączy nas we wspoacutelnym niewidzeniu żeby następnie rozdzielić się przez uwalniające słowo Słowo w obrazie znaczy tak wiele że nie sposoacuteb ująć je jednoznacznie Wiadomo jedynie że ma ono moc rozjemcy ktoacutery godzi lub skłoacuteca zawsze jednak coś do nas moacutewi We wszystkich tych wypowiedziach dochodzi do swoistej rewelacji objawienia Wszystko na tej samej powierzchni obrazu gdzie nic się nie ukrywa lecz pozostaje po prostu obecne a tę obecność zdradza sło-wo Wypadałoby przytoczyć w tym miejscu słowa wyroczni delfickiej znane z fragmen-tu Heraklita B93 ktoacutera moacutewi że ona (hellip) nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje6 Nieodparte wrażenie paradoksu nosi zna-mię mrocznej oczywistości Kiedy zdajemy sobie sprawę że wszystko co wydaje się wyraźne jest jedynie rezultatem zamasko-wania i mistyfikacji szukamy pomocnych słoacutew

Pytanie ktoacutere stale się nasuwa doty-czy roli jaką odgrywa obraz w naszym życiu Kiedy a może zawsze obraz jest

6 Heraclitus Phil Fragmenta Die Fragmente der Vorsokratiker vol 1 6th edn Ed Diels H Kranz WBerlin Weidmann 1951 Repr 1966 Fragment 93 line 2 ουτέ λεγει ουτέ κρυπτει αλλα σεμαινει tłumaczenie własne

przekształceniem fałszerstwem naszych intencji A jeśli byśmy odwroacutecili perspekty-wę analizy i zastanowili się nie nad obra-zem jako takim tylko nad bdquowidzeniemrdquo aktem patrzenia ktoacutery jednocześnie łączy i oddziela

Przytoczmy w tym miejscu anegdotę za-pisaną przez Pliniusza Starszego7opisującą malarski pojedynek Parrasjosa z Zeuksisem greckich malarzy piątego wieku pne Według przekazu Zeuksis namalował winogrona w tak realistyczny sposoacuteb że ptaki podlatywały do obrazu proacutebując zjeść owoce Parrasjos w odpowiedzi zaprosił rywala do swojej pracowni a kie-dy ten przyszedł i chciał odsłonić zasłonę zakrywającą obraz okazało się że zasłona była namalowana Zeuksis wiec przegry-wa potyczkę oszukując ptaki Parrasjos ją wygrywa oszukując człowieka

A może każdy obraz na ktoacutery patrzy-my jest okryty taką zasłoną A może jak Zeuksis bezustannie proacutebujemy odsłaniać zasłonę z obrazu Parrasjosa Co za nią się ukrywa Żadna wiedza nie zastąpi niewier-nego obmacywania rzeczywistości A dzieło Parrasjosa zostanie na wieki paradygma-tem dzieła sztuki To dzieło wzoacuter ideał będący wynikiem zagadkowej zabawy z nicością ukrywającą się za namalowa-ną zasłoną to projekcja naszego obrazu Wyobraźmy sobie przez chwilę że nasze powieki to takie zasłony Parrasjosa Z ktoacute-rej więc strony znajduje się rzeczywistość

7 Pliniusz Starszy Historia Naturalna (XXXV 65 1) aequales eius et aemuli fuere Timanthes Androcydes Eupompus Parrhasius 35651 descendisse hic in certamen cum Zeuxide traditur et cum ille detulisset uvas pictas tanto successu ut in scaenam aves advolarent ipse detulisse lin-teum pictum ita veritate repraesentata ut Zeuxis alitum iudicio tumens 35655 flagitaret tandem remoto linteo ostendi picturam atque intellecto errore

Czy domniemana rzeczywistość gdzieś w ogoacutele istnieje A może istnieje jedynie gra zabawa w chowanego W tym miejscu od niepamiętnych czasoacutew spotykamy się z prawem bdquouwierzyć to znaczy zobaczyćrdquo Tylko co zobaczyć Nicość za zasłoną Nasze wnętrze Niewierny Tomasz figura emblematyczna zmartwychwstania sytu-uje nas na początku drogi do wiecznego zbawienia Stojąc przed obliczem Jezusa apostoł pragnie sprawdzić ślady przekro-czonej granicy Wyciąga rękę w kierunku otwartego ciała A może dotknie prawdy

Wizja eschatologiczna św Pawła przed-stawia koniec świata jako ostateczne po-rzucenie tego co śmiertelne Apostoł moacutewi że czas tej odmiany nadejdzie w jednej chwili w chwili zamknięcia oka8 W Liście do Koryntian czytamy (hellip) Oto ogłaszam wam tajemnicę nie wszyscy pomrzemy lecz wszyscy będziemy odmienieni W jednym momencie w mgnieniu oka na dźwięk ostatniej trąby ndash zabrzmi bowiem trą-ba ndash umarli powstaną nienaruszeni a my będziemy odmienieni Trzeba ażeby to co zniszczalne przyodziało się w niezniszczal-ność a to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność9 W chwili zamknięcia oka wszystko ulegnie odmianie i możemy sie domyślać że przyodziejemy wieczny wi-zerunek ten przypisany Bogu A to wszyst-ko stanie sie w mgnieniu oka

8 Słowo greckie ῥιπτω oznacza rzucanie wznosze-nie ale też obniżanie wyciąganie do goacutery jak i zno-szenie podejmowanie ryzyka w tym kontekście może znaczyć zaroacutewno otwarcie jak i zamknięcie oka

9 1 Kor 15 50 ndash 53 Ἰδού μυστήριον ὑμῖν λέγω πάντες μὲν (οὐ κοιμηθησόμεθα πάντες δὲ ἀλλαγησόμεθα ἐν ἀτόμῳ ἐν ῥιπῇ ὀφθαλμοῦ ἐν τῇ ἐσχάτῃ σάλπιγγι σαλπίσει γάρ καὶ οἱ νεκροὶ ἐγερθήσονται ἄφθαρτοι καὶ ἡμεῖς ἀλλαγησόμεθα Δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 117

Żeby oko mogło się zamknąć potrzeb-na jest powieka Czy to będzie zasłona Parrasjosa ukrywająca zagadkową nicość czy zoom filmowej kamery przybliżającej obraz rzeczywistości będzie zawsze tuż za centralnie usytuowanym okiem Powieka ktoacutera regularnie skanduje czas obserwa-cji świata może zastygnąć w zamknięciu na zawsze go od nas oddzielając Wtedy właśnie nastąpi rzekoma odmiana o ktoacuterej moacutewi apostoł Może się roacutewnież wydarzyć że powieka otworzy się i nie zamknie Obraz wtedy będzie w nas przenikać bez przerwy będzie nas pochłaniać Zaczniemy wtedy myśleć tym co oglądamy przez co sami staniemy sie obrazem na to podobieństwo Przypomnijmy bohatera Mechanicznej Pomarańczy10 ktoacutery w trakcie seansoacutew resocjalizacji aktywnie ogląda filmy przed-stawiające najokrutniejsze sceny przemocy Przytwierdzony do fotela unieruchomiony nie może mrugnąć oczami Filmy oglądane przez Alexa stają się obrazami jego myśli jego myślami Na drodze wzrokowej terapii szokowej bohater odczuwa potworność przemocy Przemoc ktoacuterej wcześniej doko-nywał przedostaje sie do jego świadomości bezpośrednio przez otwarte oczy

Orygenesowa nadzieja eschatologicz-na też nakazuje otwarcie oczu i odsyła widza do źroacutedeł własnych obrazu po to żeby zjednoczyć widzenie z wiedzeniem Obietnica zbawienia dla wszystkich uczci-wych i nieuczciwych bez wyjątku sprawia że nie jesteśmy bohaterami obrazoacutew ktoacutere na podobieństwo zewnętrznego świata przemocy zniewalają nas w bezruchu

Obraz ktoacutery sie nam ukaże nie narzuca niczego jeśli nie wolności wolności wyni-kającej z boskiego podobieństwa

10 Mechaniczna pomarańcza reż Stanley Kubrick 1971

To właśnie dlatego trzeba do niego dojrzeć i dążyć Chodzi przecież o naszą wolność dzięki ktoacuterej poacutejdziemy wszyscy do raju

dr Małgorzata Grygielewicz ndash dok-tor filozofii po studiach filologii klasycznej w Warszawie uzupełnionych studiami filozofii na Uniwersytecie Paris VIII obroniła pracę doktorską zatytułowaną La rencontre philosophique dans le jardin grec Specjalizuje się w filozofii antycznej i wspoacutełczesnej jak roacutewnież w filozofii sztuki Wspoacutełpracuje z centrami sztuki w Polsce i Francji Obecnie wykłada teorie sztuki w EESI Europejskiej Szkole Obrazu w Poitiers i filozofie polityki na Paris VIII Interesuje się głoacutewnie przestrzenią kreacji artystycznej miejscem radykalnego i poli-tycznego spotkania bliskim filozoficznej koncepcji Jacquesa Ranciegravera Rozroacuteżnieniem etycznym i mo-ralnym w sztuce wspoacutełczesnej oraz wypływającym z tego ryzykiem artystycznym

BibliografiaMandzain M J (2003) Le Commerce des regards

SeuilDidi-Huberman G (1992) Ce que nous voyons ce qui

nous regarde

CytowanieGrygielewicz Małgorzata (2014) Władza obrazu

polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 110ndash117 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

Timm Ulrichs The end 1981 ndash 97

119

Jak wyszedłem z masarniłukasz filak KAtedrA FotogrAfii PWSFTviT w Łodzi

Wszędobylski dźwięk uderzającego lustra aparatu już dawno przestał mnie zaskakiwać Bez zastanowie-

nia rozroacuteżniam odgłosy automatycznych małpek w pełni zaawansowanych bdquoluster-kowcoacutewrdquo migawek szczelinowych cen-tralnych udających aparaty fotograficzne telefonoacutew wszelkiej maści aż na kamerze obscurze kończąc (choć w tym wypadku czasami bywam omylny) Tytułem wstępu pragnę jednocześnie przeprosić za moją nonszalancję jednak wynika ona z przy-czyn ode mnie niezależnych ktoacutere dawno już przestały spędzać sen z powiek dając w zamian obojętność przyprawioną cza-sami sarkazmem Stan ten zawdzięczam obranej przed paru laty drodze życiowej ktoacuterą nadal kroczę i ndash niech Boacuteg (w ktoacuterego zresztą nie wierzę) mi świadkiem ndash nie za-mieniłbym na żadną inną Jeżeli nie jest się gwiazdą wielkiego czy średniego formatu droga z poręcznym małym obrazkiem jest całkiem przyjemna i tym lepsza o tyle o ile porzucimy go przy pierwszej nadarzają-cej się okazji Świat bowiem jest bardziej wyraźny jeśli przyglądamy się mu bez pośrednictwa mechanicznego sprzętu czę-sto ze zmienną ogniskową Doświadczymy woacutewczas więcej prawdziwiej i mocniej niż zdołalibyśmy zaledwie zauważyć przez wizjer z ograniczonym kadrem

To właśnie przez ograniczone pole widze-nia postanowiłem wziąć rozbrat z aparatem jednak nie z fotografią Decyzja ta nie wywią-zuje się bynajmniej z kwestii wynikających

z wygody jaką mogły mi przynieść spacery bez uwiązanego na szyi paska kamery lecz z przyczyn czysto ideowych Otoacuteż po paru latach obcowania z materią światłoczułą zdałem sobie sprawę z wielu ograniczeń i przywar z nią związanych a kryją się one już w samej foto-terminologii ktoacutera ma więcej wspoacutelnego z wyrachowaniem Machiavellego niż z odkrytą bdquoreprezentacją rzeczywistościrdquo Nieacutepcea wynalazcy fotograficznego zapisu

Weźmy za przykład z pozoru prozaiczną sytuację kiedy wyruszamy w przysłowiową drogę celem poszukiwania inspiracji po czym potykamy się o kamień Skamielina wywołuje w nas pewne emocje ktoacuterych jako twoacutercy wizualni oczekiwaliśmy by mo-gły powodować u odbiorcy wrażenie podob-ne do naszego w momencie szczęśliwego (lub przeciwnie ndash w zależności od usposo-bienia) zbiegu okoliczności Obojętnym jest czy jesteśmy typem fotografa-odkrywcy czy fotografa-wynalazcy prędzej czy poacuteźniej wyciągniemy aparat i wykonamy zdjęcie posiadające ładunek chwili kiedy nasza roacutewnowaga została zachwiana Sposoacuteb w jaki wykonamy zdjęcie za pomocą kame-ry jest nieistotny w mojej dywagacji gdyż chodzi tu raczej o akt percepcji ktoacutery jest przedstawiany przez samo medium Z tej niechęci tłumaczy mnie jedynie fakt ograni-czonej formy pisemnej gdzie nie starczyło-by miejsca dla tak ogromnej dywersyfikacji osobistych pobudek z ktoacuterych twoacutercy materii fotograficznej generują swoje obrazy Mamy więc do czynienia z pewnego

esej

rodzaju dychotomią obrazu ktoacutery zawiera w sobie jego składowe obraz zewnętrz-ny i wewnętrzny Takie pojęcie może być pojmowane tylko i wyłącznie przez pryzmat antropologiczny

Przyglądając się z bliska tejże materii możemy zaobserwować wiele biologicz-nych cech podobnych struktur fotografii i człowieka Skala mikro odsłania jedną z nich ndash jest nią komoacuterka prymarny skład-nik obu organizmoacutew przy czym ten człowie-czy jest z pewnością ożywiony W fotografii głoacutewnym składnikiem analogicznym do komoacuterki jest w przypadku formy analogo-wej ndash ziarno a w przypadku cyfrowej ndash pik-sel Warto zauważyć że obraz fotograficzny jest jedynie odbiciem rzeczywistości zapisanym w niepołączonych ze sobą punk-tach co w formalnej kwestii bardziej zbliża fotografię do malarstwa zwłaszcza pointy-listycznego Skoro ta pozorna dokładność oceniana z pewnej odległości daje wielu z nas przesądzenie o wiarygodności przed-stawianych form jest zatem oczywiste że wiąże się z nią zjawisko widmowości

Obraz po określeniu nadających mu właś-ciwości formalnych i treściowych przestaje być bezzwłocznie tworzony i staje się produ-kowany Etapy tejże produkcji wytyczył już Hans Belting dzieląc je na obrazndashmediumndashwidz lub obrazndashaparat obrazundashżywe ciało (przy czym ten ostatni należy rozumieć jako ciało medialne lub mediatyzowane) Naciśniecie przycisku migawki ktoacuteremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk jest dla mnie istotnym symbolem zwiastującym początek najgorszego bdquouczty rzeźnikoacutewrdquo wieszających smaczne obrazy w swych zakładach pod skrzętnie uprasowaną mary-narką Zanim jednak do tego dojdzie trzeba uprzednio odnaleźć obiekt (ofiarę) fotogra-ficzny i bezceremonialnie wycelować w nie-go obiektyw naciskając oacutew spust Mogłoby

się wydawać że w słusznej sprawie wszak dokonaliśmy być może ważnej dla nas ma-terializacji bezpowrotnej chwili Następnie przychodzi pora na wywoływanie proszę mi wierzyć niczym wilka z lasu fotografii wszak jest to materia niezwykle chytra w swej oka-załości zwłaszcza dla widza ktoacuteremu nigdy nie zda relacji rzeczywistości

Zastanawiające jest zjawisko chęci posiadania obrazu o jak najlepszej jakości odwzorowania Jesteśmy przecież w stanie rozpoznać piktogramy i łączyć je z rzeczywi-stym przedmiotem czy osobą Redundancja informacji jakie niesie ze sobą obraz sre-browy jest niebywałym dowodem na bar-barzyńską wręcz naturę człowieka ktoacutera potwierdza że pragniemy posiadać wszyst-ko co się bdquomienirdquo a także to co z pozoru chociaż żywe Jestem przekonany że gdyby istniała możliwość materializacji kopii człowieka i to w pełnym troacutejwymiarze dziś większość z nas miałaby bdquoodbicie lustrzanerdquo pierwszej miłości w swej szafie Nie jest to jednak zjawisko ktoacutere zasługuje na poklask czy nawet dozę uśmiechu Przypatrując się zabiegom jakie funduje się fotografii na poziomie 2D i to w pełni kulturalnym wymiarze gdyż są to zabiegi praktykowane głoacutewnie w galeriach jestem nie tyle pełen obaw przyszłości co świadom wielkiej tragedii sztuki ktoacutera ma na swoich rękach

bdquoślady krwirdquo w dniu dzisiejszym Otoacuteż nie je-stem w stanie znieść faktu z jaką pieczoło-witością odbicia obiektoacutew natury a często samych ludzi ktoacuterzy wierzą że to co widzą to rzeczy realne są (zupełnie jak w rze-miośle masarskim) oprawiane I to w ramy najrozmaitszych sortoacutew Co więcej prace te są roacutewnież WIESZANE i często przybijane do ścian a ludzie jak gdyby nigdy nic chodzą między nimi sącząc wino oddając się prak-tykom towarzyskim w iście handshakeowej atmosferze Na całe szczęście często ramy

Jak wyszedłem z masarni 121

bywają czarne i zachowawcze jednak tylko eksponują te oprawione smakowite kąski

Poroacutewnanie sfery sztuki do pewnego rodzaju organizmu zauważył roacutewnież sam Marshall McLuhan w swoim tekście The relation of environment to anti-environment Z powodzeniem można zestroić go z rosną-cą liczbą fotografujących i odbierających fotografię nie tylko jako sztukę ale roacutewnież jako medium samo w sobie Moacutewi on że wprowadzenie kolejnych przekaźnikoacutew i technik służących przedłużaniu nas sa-mych stanowi zbiorową operację chirurgicz-ną przeprowadzoną na ciele społeczeństwa bez użycia jakichkolwiek środkoacutew bakterio-boacutejczych Musimy zatem być świadomi nie-uniknionego zainfekowania całego systemu bezbronnie ulegającego kolejnym zmianom prowadzącym do braku roacutewnowagi między zmysłami Poszukiwane są więc sposoby całkowitego uniknięcia tych zmian albo przejęcia nad nimi kontroli jednak żadne społeczeństwo nie zdobyło takiej wiedzy czy umiejętności by temu zaradzić Według niego tylko sztuka właśnie jest w stanie temu pomoacutec ponieważ jest jedyną pseudo-nauką ktoacutera traktuje o tym jak radzić sobie z psychicznymi i społecznymi skutkami

oddziaływania tych kolejnych przedłużeń Jeżeli zawierzać teorii moacutewiącej że sztuka jest kolejnym przekaźnikiem możemy być pewni że oacutew środowisko kiedyś się prze-kształci Nie może być jednak narzędziem walki z technologią poprzez tworzenie anty-środowisk tylko sposobem obserwacji i przewidywania zmian jakie w niej zajdą

W swojej postawie nie postulowałem żeby zupełnie porzucić materię fotografii Postanowiłem się jej przyglądać mając świadomość tendencji do zacierania granic między gatunkami i mediami w sztuce Oczywistym jest że pewne systemy zostały już sprawdzone i nie oddziałują jak dawniej Jestem jednak zdania że posługując się prostymi metodami jak np ready-made możemy komentować wspoacutełczesne media i technologie Cieszę się niezmiernie z mo-jego bdquowyjścia z masarnirdquo gdyż lepiej jest pytać niż błądzić

CytowanieFilak Łukasz (2014) Jak wyszedłem z masarni

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 118ndash124 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

ldquowhat for is itrdquo Posługując się pierwszą techniką fotograficzną (heliografia) oraz jej charakterystycznymi atrybuta-mi (statyw światło) autor bezpośrednio zadaje pytanie temu medium W chłodnym konceptuali-stycznym geście odwołuje się do początku kultury obrazu w symboliczny sposoacuteb Podroacuteż w czasie

to także gra słoacutew ktoacutera wydaje się odprowadzać nie tylko do pytania bdquopo cordquo (what for) nam obecnie obraz ale przede wszystkim czy w ogoacutele konotuje on z rzeczywistością (is it )

Galeria bdquoLetordquo Warsaw Gallery Week 2014

Jak wyszedłem z masarni 123

bdquoFotostrukturardquo to wystawa mająca na celu ukazanie fotografii w czysto formalny sposoacuteb za pomo-cą zjawisk fizycznych bez ktoacuterych nie byłaby w stanie zaistnieć jako obraz Obecny jest tu głoacutewnie

symbol odnoszący się do podstawowych terminoacutew i zjawisk fotograficznych Wystawa jest więc proacutebą przedstawienia fotografii bez jej obecności Głoacutewną rolę pełni światło ndash najważniejszy

składnik obrazu ndash będący zarazem spoiwem wiążącym zestawione ze sobą obiekty i instalacje

Uchylone drzwi zza ktoacuterych wydostaje się światło nawiązują do migawki w aparacie tak samo jak oacutew mechanizm umożliwiają lub nie ndash dopływ światła Znajdują się one naprzeciwko okna

z usztywnioną firaną ktoacutera mimo przeciągu podobnie jak fotografia jest nieruchoma

By wykonać fotografię a także by ją następnie zo-baczyć niezbędne jest światło Wpisując je w ramę uzyskuje się najczystszą a zarazem najprostszą formę prezentacji fotografii

Tuż obok znajduje się neonowy krąg zatytułowany bdquokrążek rozproszeniardquo Wisi on naprzeciw zbudowa-nej w galerii kamery obscury do ktoacuterej można wejść jakby do środka wyświetlanej właśnie fotografii Na ścianie wewnątrz widnieje świetlna reprezentacja technicznego terminu bdquokrążek rozproszeniardquo

Jak wyszedłem z masarni

Galeria bdquoMieszkanie Geppertoacutewrdquo Festiwal Fotografii bdquoTIFFrdquo Wrocław 2014

Krzywe zwierciadło symbolizuje w tym wypadku nieprawdziwie przedstawianą przez fotografię rzeczywistość

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie

franciszek czech Uniwersytet JAgiellońsKi

W lipcu 2014 roku w Jokohamie odbył się XVIII Światowy Kongres Socjologii International

Sociological Associacion Był to zdecy-dowanie największy jak dotąd zjazd tej założonej kroacutetko po wojnie z inicjatywy UNESCO organizacji zrzeszającej socjolo-goacutew z całego świata Wzięło w nim udział ponad 6 tysięcy prelegentoacutew i wygłoszono prawie 9 tysięcy odczytoacutew (wśroacuted uczestni-koacutew znalazło się 83 socjologoacutew z Polski co wydaje się znaczną liczbą zważywszy że cztery lata wcześniej w kongresie odbywa-jącym się w znacznie bliższym Goteborgu wzięło udział 89 Polakoacutew) Jak zazwyczaj bywa w wypadku tego rodzaju olbrzymich zjazdoacutew trudno uczestniczyć nawet w dzie-siątej części wszystkich zaplanowanych sesji paneli grup dyskusyjnych oraz innych spotkań Dość powiedzieć że sama księga abstraktoacutew liczyła niemal 1200 stron Jest więc całkiem prawdopodobne że kilkoro uczestnikoacutew wybierających roacuteżne sesje napisałoby relacje z zupełnie innych kon-gresoacutew (inna sprawa że po kameralnym seminarium roacutewnież może powstać kilka zupełnie roacuteżnych sprawozdań) Niemniej jednak przygotowania do kongresu w tym wertowanie programu i wyboacuter paneli

w ktoacuterych chce się uczestniczyć wystą-pienia i dyskusje w trakcie zjazdu a nawet z pozoru błahe sytuacje mające miejsce w czasie obrad zachęcają do proacuteby sfor-mułowania ogoacutelniejszej opinii o wielowąt-kowym złożonym wydarzeniu w ktoacuterym się brało udział Taki właśnie charakter ma niniejsza notka

Wiele o Kongresie moacutewi jego temat ndash Facing the unequal world Challenges for Global Sociology Tak jak na poprzednich zjazdach ramy tematyczne obrad zostały wskazane przez kierownictwo ISA ktoacutere-go kadencja właśnie upływała Kończący w Jokohamie przewodnictwo Michael Buravoy od dłuższego czasu propaguje program socjologii publicznej w ktoacuterym zasadniczy rdzeń stanowi właśnie od-zwierciedlone w haśle kongresu badanie nieroacutewności w kontekście globalnym To nie przypadek że dokładnie tak samo za-tytułowana jak zjazd jest ogromna ndash liczą-ca około 1000 stron ndash trzytomowa praca zbiorowa wydana w 2010 roku pod redak-cją Buravoya i jego wspoacutełpracownikoacutew1

1 Michael Burawoy Mau-kuei Chang Michelle Fei-yu Hsieh (red) Facing an Unequal World Challenges for a Global Sociology vol 1ndash3 Taipei Taiwan

sprawozdanie

Fot Karolina Zielińska

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International 129

Ale nie można powiedzie że temat kon-gresu został narzucony wbrew środowisku Tendencję do uwzględniania kontekstu glo-balnego (nawet jeżeli badania koncentrują się na lokalnych zjawiskach) i uwypuklania problematyki nieroacutewności można dostrzec w całej dzisiejszej socjologii nie tylko na kongresie gdzie po części także z racji obranego hasła zagadnienia te domino-wały (choć nie zawsze musi tak być o czym świadczy przykład ostatniego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Szczecinie gdzie obrady wręcz zdomino-wała tematyka miejska mimo że w tytule zjazdu nie była ona wspomniana)

Nieco precyzyjniej zainteresowania prelegentoacutew można poznać analizując popularność poszczegoacutelnych komitetoacutew badawczych (Research Comittee ndash RC) do ktoacuterych prelegenci zgłaszali swoje wystąpienia Najwięcej referatoacutew bo aż 328 wygłoszonych zostało w sesjach zorganizowanych przez RC32 Women in Society Ponad 250 wystąpień wy-głoszonych zostało jeszcze w trzech innych komitetach RC04 Sociology of Education RC06 Family Research RC24 Environment and Society Natomiast najmniej aktywnych uczestnikoacutew tylko 39 wzięło udział ndash co jest na swoacutej sposoacuteb wymowne ndash w pracach Komitetu RC26 Sociotechnics Sociological Practice Za japoński akcent programu Kongresu można uznać oproacutecz całego cyklu sesji poświęconych kulturze i społeczeństwu japońskiemu oraz imprez towarzyszących znaczne zainteresowanie pracami Komitetu zajmującego się społecznym wymiarem katastrof naturalnych (RC39 Sociology of Disasters) Ta zupełnie nieobecna w Polsce subdyscyplina w Japonii ma długą tradycję

Institute of Sociology Academia Sinica and International Sociological Association 2010

ktoacuterą ndash niestety ndash podtrzymują częste trzę-sienia ziemi i katastrofy takie jak w elektro-wni atomowej w Fukushimie w 2011 roku

Słuchając wielu referatoacutew można było odnieść wrażenie że kluczowe zagadnienie nieroacutewności jest rozumiane przede wszyst-kim na sposoacuteb ekonomiczny ndash jako roz-warstwienie poziomu dochodoacutew Podczas sesji plenarnych najdobitniej ujął to Goumlran Therborn Ten pracujący w Cambridge Szwed był jednym z najbardziej aktywnych (cztery roacuteżne wystąpienia) i przyciągają-cych uwagę prelegentoacutew W trakcie jednej z sesji plenarnych w wystąpieniu Stunting and Deadly ndash Effects of Inequality opartym na jego najnowszej książce The Killing Fields of Inequality zaprezentował dane na temat liczby zgonoacutew powodowanych nie-roacutewnościami w roacuteżnych krajach Stwierdził na przykład że w krajach byłego Związku Radzieckiego bdquood restauracji kapitalizmurdquo w ostatniej dekadzie XX wieku zginęły z powodu nieroacutewności 4 miliony osoacuteb Problematyczność tego rodzaju mocnych twierdzeń (czy rzeczywiście można powie-dzieć że system ktoacutery powstał zaraz po rozpadzie ZSRR to kapitalizm jak zostały wykluczone inne przyczyny zgonoacutew niż nieroacutewności w omawianym okresie ndash np złe rządy albo korupcja) nie została pod-niesiona w dyskusji Można zrozumieć że w trakcie kroacutetkiego referatu nie są podane szczegoacuteły metodologiczne i dlatego przy-dałaby się krytyczna analiza pracy ktoacutera w tytule poroacutewnuje nieroacutewności społeczne do bestialskich mordoacutew komunistycznych Czerwonych Khmeroacutew

Skoro było o niepostawionych pyta-niach to teraz o pytaniu ktoacutere padło na jednej z sesji plenarnych Znamienna jak sądzę sytuacja miała miejsce po wystą-pieniu filipińskiej profesor Emmy Porio ktoacutera omawiając nieroacutewności ekonomicz-ne w Azji i sposoby radzenia sobie z nimi

przywołała pracę Jeffreya Sachsa Koniec z nędzą Uczestniczka z Niemiec z niekry-tym oburzeniem zadała pytanie dlaczego w ogoacutele cytuje się prace człowieka ktoacutery swoimi radami pogrążył w kryzysie kilka krajoacutew Pytanie to zostało powitane spo-rym aplauzem Na to Saskia Sassen ktoacutera miała wystąpienie w tej samej sesji (intere-sujący referat o społecznych konsekwen-cjach rosnącego zadłużenia wspoacutełczesnych rodzin) stwierdziła że zna Sachsa ponie-waż czasami natyka się na niego na uczelni i zwroacuteciła się protekcjonalnie do Porio że musi od niej jeszcze kilka rzeczy na jego temat usłyszeć zanim zacznie go cyto-wać To roacutewnież spotkało się z aplauzem Innymi słowy można odnieść wrażenie że są autorzy ktoacuterych cytować się nie powin-no W wypadku Sachsa dotyczy to nawet książki w ktoacuterej wyraźnie zrywa on z neo-liberalizmem A przecież nawet te stare neoliberalne poglądy i rady Sachsa jak to doskonale widać w Polsce mimo niepod-ważalnych kosztoacutew społecznych przyniosły też wiele pozytywnych rezultatoacutew i z po-wodu swej niejednoznaczności stanowią interesujący temat do ważkiej dyskusji i gruntownych badań

Mocnych oskarżeń neoliberalizmu ale i kapitalizmu jako takiego było znacz-nie więcej w salach podczepionego do ogromnego centrum handlowego ośrodka konferencyjnego Choć oczywiście wiele także krytycznych referatoacutew wymykało się ze schematu rytualnych oskarżeń Sądzę że znacznie ciekawsze i owocne byłoby zorganizowanie kilku paneli z udziałem zwolennikoacutew i przeciwnikoacutew neolibera-lizmu (albo debaty na inne tematy) niż jednostronna krytyka idei bez obrońcoacutew Wydaje się że z braku autentycznych de-bat ndash przynajmniej w trakcie największych sesji plenarnych i prezydenckich ndash broniły się zwłaszcza referaty w formie studioacutew

przypadkoacutew i przyjmujące ograniczone cele w tym swoiste teorie krytyczne śred-niego zasięgu (np krytyka lub omoacutewienie konkretnego mechanizmu a nie ogoacutelna krytyka całego systemu) Tym bardziej że nie odnotowałem jakichś przełomowych propozycji teoretycznych

W trakcie głoacutewnych sesji zdecydowaną dyskusję ze szkicowanym tu jak to kiedyś nazwałem nowym ortodoksyjnym kon-sensusem2 podjął w zasadzie jedynie Piotr Sztompka W po raz pierwszy zorganizowa-nym panelu byłych przewodniczących ISA przywołał wysuwane już wcześniej w tek-ście Another Sociological Utopia zastrzeże-nia wobec programu socjologii publicznej Burawoya zakładającej swoiste parytety dla socjologii spoza najbardziej rozwiniętych krajoacutew3 Sztompka wyraźnie skrytykował też odejście od opisu zjawisk społecznych na rzecz ideologicznego zaangażowania socjologii O tym jak odosobnione było to stanowisko wśroacuted najbardziej prominen-tnych socjologoacutew świadczyć mogły uwagi Buravoya że Sztompka jest ostatnim po-zytywistą i wygłaszając takie poglądy sam sobie kopie groacuteb

Sądzę że przywołane wystąpienia dość dobrze obrazują nie tylko charakter obrad ale i stan dzisiejszej socjologii Trudno też spodziewać się w najbliższym czasie jakichś gwałtownych zmian Świadczyć o tym mogą wyniki wyboroacutew nowych władz ISA ktoacutere roacutewnież odbyły się w Jokohamie Przewodniczącą wybrana została Margaret Abraham ndash pochodząca z Indii

2 Zob Franciszek Czech Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dys-kursie globalizacyjnym Krakoacutew Wydawnictwo UJ s 161ndash171

3 Por Piotr Sztompka Another Sociological Utopiacedil Contemporary Sociology 404 2011 s 388ndash396 Zob też Michael Buravoy The Last Positivist Contemporary Sociology 404 2011 s 396ndash404

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International

profesor Hofstra University w Stanach Zjednoczonych odwołująca się w swoich pracach do programu socjologii publicz-nej i zajmująca się problematyką gender migracjami oraz kwestiami etnicznymi Zastępcami zostali Markus Schulz (także pracujący w Stanach Zjednoczonych) Sari Hanafi z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie (Liban) Vineeta Sinha (Singapur) i Benjamin Tejerina z Hiszpanii Warto też odnotować że do szesnastoosobowego Komitetu Wykonawczego na kadencję 2012ndash2016 wybrana została przewodniczą-ca Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Grażyna Skąpska

dr Franciszek Czech ndash socjolog i politolog pracownik Instytutu Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Jest autorem monografii Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dyskursie globaliza-cyjnym (Krakoacutew 2010) Ostatnio pod jego redakcją ukazała się antologia przekładoacutew Struktura teorii spiskowych (Krakoacutew 2014)Afiliacja autoraInstytut Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytet

Jagielloński

ul Gronostajowa 3 30ndash387 Krakoacutew

e-mail franciszekczechujedupl

CytowanieCzech Franciszek (2014) Nowa utopia i ostatni

pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 127ndash130 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O subkulturach z roacuteżnych perspektywKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

W roku 2013 nakładem roacuteżnych wydawnictw ukazały się trzy książki dotyczące zjawiska sub-

kultur młodzieżowych Każda przedstawia je z innej perspektywy bowiem autorzy zawodowo zajmują się roacuteżnymi dyscy-plinami ndash socjologią kulturoznawstwem i pedagogiką Stwarza to możliwość prze-prowadzenia poroacutewnawczej analizy spo-soboacutew definiowania zastosowanych teorii naukowych metod i narzędzi badawczych oceny kontekstu i sposobu prezentacji zja-wiska subkulturowości w ramach roacuteżnych dyscyplin naukowych Zjawisko młodzie-żowych subkultur to jeden z najciekaw-szych fenomenoacutew XX wieku Są z jednej strony wytworem specyficznych warunkoacutew

społeczno-ekonomicznych z drugiej swoi-stą formą aktywności społecznej młodzieży będącą odpowiedzią na naturalne potrzeby związane ściśle z przemianami organicz-nymi i psychicznymi charakterystycznymi dla okresu dorastania (Gwozda i Krawczak 1996 s 173) Przez ostatnie kilkadziesiąt lat zjawisko subkultur młodzieżowych było rozmaicie przedstawiane w literaturze przedmiotu Termin subkultura używany był w znaczeniu wartościującym w powią-zaniu z roacuteżnymi formami patologii społecz-nej lub z prymitywizmem niską jakością uczestnictwa w kulturze W tym kontekście pojawiały się opisy grup pozostających w konflikcie ze społeczeństwem takich jak subkultury narkomanoacutew alkoholikoacutew

recenzja

Fot Anita Osuch

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 135

złodziei kieszonkowych itp (Filipiak 2001 s 14) Z upływem czasu subkultury zaczę-ły być postrzegane roacutewnież jako przejaw twoacuterczego (kreatywnego) działania mło-dych ludzi oraz swego rodzaju alternatywa stanowiąca uzupełnienie deficytu w sferze wartości Jednostki działające w takich warunkach stają się aktywnym podmiotem starają się działać modyfikować two-rzyć nowe struktury systemy czy normy Jednostka jest wspoacutełtwoacutercą świata społecz-nego Subkultury pojawiły się bowiem jako (hellip) wyraz niezgody na zastany świat jego instytucje wzory społeczne normy kulturo-we i obyczajowe (Filipiak 2001 s 22) W lite-raturze pojawiły się także roacuteżne propozycje teoretycznego bdquoujarzmieniardquo spontanicznie powstających subkultur młodzieżowych wskazując na ich cechy konstytutywne bądź dzieląc je na roacuteżnego rodzaju katego-rie np buntu kreacji czy izolacji

Subkultury młodzieżowe stały się roacutew-nież probierzem procesu zmiany społecz-nej W ostatnich dwoacutech dekadach możemy obserwować radykalne zmiany kontekstu społecznego co nie pozostaje bez wpły-wu na same subkultury Rozwoacutej medioacutew w tym szczegoacutelnie internetu stwarza nowe warunki dla funkcjonowania młodego po-kolenia To z kolei stanowi nowe wyzwanie dla badaczy młodzieży i subkultur mło-dzieżowych W jaki sposoacuteb uchwycić nowe zjawiska Do jakich kategorii je zaliczyć Czy potrzebujemy nowych teorii i metod badania Czy subkultury przetrwają w co-raz bardziej spluralizowanym i zindywidu-alizowanym świecie młodych ludzi Jaką rolę spełniają wspoacutełcześnie subkultury

Na te i inne pytania poszukiwałam odpo-wiedzi w recenzowanych książkach Celem niniejszego przeglądu było przybliżenie potencjalnym czytelnikom zakresu treś-ciowego każdej książki wskazanie najbar-dziej interesujących i nowych wątkoacutew oraz

wskazanie tych autorskich propozycji ktoacute-re mogą budzić wątpliwości i zastrzeżenia

Pierwszą z omawianych książek jest Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowo-ści autorstwa socjologa Witolda Września Publikacja ta to kolejna pozycja z zakresu socjologii młodzieży w dorobku naukowym autora Ma on na swoim koncie trzy mono-grafie (zob 2004 2005 2009) oraz liczne artykuły (zob 2007 2011 2012) dotyczące młodzieży Recenzowana książka to szcze-goacutełowe studium młodzieżowej subkul-turowości przedstawione w całej swojej rozciągłości i zroacuteżnicowanych formach Z jednej strony czytelnik ma możliwość poznania pełnego spektrum subkultur młodzieżowych wraz z całym zapleczem muzyczno-kulturowym z drugiej co dla socjologa nie mniej istotne poznajemy szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny ktoacutery decydował o charakterze poszcze-goacutelnych subkultur Dzięki temu zyskujemy możliwość oglądu zmieniającej się rzeczy-wistości od lat 40 XX wieku aż po drugą dekadę XXI wieku

Kroacutetka historia młodzieżowej subkultu-rowości składa się z ośmiu rozdziałoacutew oraz epilogu Pierwsze dwa rozdziały poświęco-ne są dwoacutem węzłowym kategoriom ndash od-powiednio młodzieży i subkulturze Oba rozdziały służą przeglądowi literatury przedmiotu w tym prezentacji roacuteżnych znaczeń jakimi terminy młodzież i subkul-tura obrosły przez ostatnie kilkadziesiąt lat W ten sposoacuteb otrzymujemy uporządkowa-nie istniejących stanowisk wraz z krytyczną ich analizą W rozdziale poświęconym mło-dzieży autor przybliża nam roacuteżne sposoby jej definiowania wśroacuted ktoacuterych znajdziemy takie jak adolescent nastolatek (teenager) młody dorosły młodość (youth) W tym celu odwołuje się do koncepcji takich badaczy jak Schelsky Eisenstadt Griese Tenbruck Kenistone Kłoskowska Fatyga

Wertenstein-Żuławski Paleczny Na tym tle Witold Wrzesień dokonuje własnych roz-strzygnięć terminologicznych przyjmując ostatecznie że młodzież należy traktować zaroacutewno jako kategorię i grupę społeczną jednocześnie przyjmując że nie istnieje jed-na młodzież a tylko bdquomłodzieżerdquo W takim ujęciu (hellip) młodzież to zbioacuter grup roacutewieśni-czych w ktoacuterych dokonuje się przeważająca część socjalizacji (Wrzesień 2013 s 24) co zbliża podejście Września do koncepcji Fridricha Tenbrucka Według teorii działań F Tenbrucka młodzieży nie można cha-rakteryzować jako kategorii statystycznej lecz jako grupę społeczną w ktoacuterej istnieją relacje między członkami prowadzące do wspoacutelnoty świadomości a przez to do wspoacutelnego działania Młodzież charakte-ryzuje się wspoacutelnymi zainteresowaniami swoistymi cechami i formami świadomości a więc wspoacutelnotą więzi W tym znaczeniu młodzież w ogoacutele istnieje tylko dlatego że jej członkoacutew łączą określone styczności zaś przenikające się w roacuteżnorodny sposoacuteb formalne i nieformalne grupy młodzieżo-we tworzą podstawę pośredniej łączności między młodymi ludźmi Dopiero w tej przestrzeni społecznej odnajdują oni włas-ną świadomość i formy własnej życiowej aktywności (Griese 1996 ss 128ndash129) Drugim ważnym elementem tego rozdziału jest omoacutewienie kwestii fenomenu kultury młodzieżowej na ktoacuterą składa się wszyst-ko (hellip) co młodzi robią myślą i posiadają a zatem charakterystyczny dla nich sposoacuteb życia danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 p 25) Omawiając to zjawisko autor przedstawia jego historię oraz teoretyczne proacuteby jego opisu W tym celu sięga między innymi po troacutejfazową koncepcję Jerzego Wertensteina-Żuławskiego (subkultu-ra ndash kontrkultura ndash kultura alternatywna) z jednej strony podtrzymując trafność opisu i analityczną przydatność wszystkich

trzech komponentoacutew z drugiej postulując odejście od fazowego ujmowania kultury młodzieżowej W ostatniej części rozdziału autor wprowadza propozycję nowego po-działu kultury młodzieżowej na subkulturę modę i fascynację W odroacuteżnieniu od ujęcia Wertensteina-Żuławskiego w omawianym przypadku wszystkie trzy zjawiska wspoacuteł-występują czasem konkurując a czasem kooperując ze sobą Charakteryzują się także mniejszym potencjałem wspoacutelno-towym ndash zaroacutewno moda jak i fascynacja są często ulotne i kroacutetkotrwałe co wyda-je się odzwierciedlać specyfikę naszych czasoacutew Przy trafności przedstawionej propozycji problemoacutew może nastręczać odroacuteżnienie mody od fascynacji oraz ich analityczna aplikacja Modę rozumie autor jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowanego stylu ekspresji jak i sy-stem wzoroacutew zachowań manifestujących się w życiu codziennym definiujących styl życia jednostki zaś fascynację jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowa-nego stylu ekspresji oraz system zachowań manifestujących się w życiu codziennym wspoacutełdefiniujący styl życia jednostek ktoacutere nie aspirują jednak w sposoacuteb zdecydowany do stworzenia wyraźnej grupy pozostającej na marginesie dominujących tendencji życia społecznego lecz bardziej starają się two-rzyć awangardowe kręgi czy szersze zbioro-wości zmierzające do wytworzenia kultury alternatywnej (Wrzesień 2013 s 32) Są to definicje w dużej mierze pokrywające się co w praktyce badawczej może być trudne do odroacuteżnienia

W rozdziale drugim autor dokonuje kry-tycznego przegląduanalizy zakresu znacze-niowego terminu bdquosubkulturardquo postulując by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (hellip) Subkulturowość jako cecha i kategoria analityczna w socjologii zasłużyła w ciągu wielu lat swojego istnienia

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 137

na nieco inne miejsce niż to ktoacutere zajmu-ją zwykłe grupy i zbiorowości wpisujące się bezproblemowo w kulturę dominującą danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 s 58) W takim ujęciu z zakresu subkulturo-wości powinniśmy wyłączyć aktywność grup zawodowych etnicznych religijnych Wprowadzenie tego terminologicznego porządku to niewątpliwa zaleta książki Termin subkultura przez ostatnie kilkadzie-siąt lat obroacutesł licznymi znaczeniami co wspoacutełcześnie nadal prowadzi do mylnych interpretacji tego zjawiska np wyłącznie jako patologii Oacutew pojęciowy porządek był także konieczny ze względu na przemiany jakim wspoacutełcześnie ulegają subkultury Stawia to przed nami pytanie czy nadal możemy moacutewić o subkulturach czy też obecne formy aktywności młodzieżowej to nowa kategoria zjawisk ktoacuterych do subkul-tury zaliczyć nie można Pojęcie subkultury konstytuowane jest zgodnie z tezą autora przez (a) grupowy charakter (b) subkul-turową więź (c) subkulturowy styl (d) subkulturowe działania (Wrzesień 2013 ss 58ndash59) W tak rozumianej definicji zwraca jednak uwagę brak czynnika ideologiczne-go ktoacutery jeszcze do niedawna był jednym z podstawowych elementoacutew charaktery-zujących i odroacuteżniających kontestacyjne grupy młodzieżowe (por Filipiak 2001 s 22) Proponowane ujęcie wskazuje zatem iż można nadal posługiwać się terminem subkultura w przypadku grup o charakte-rze aideologicznym pod warunkiem że występowania wspoacutelnoty więzi i grupowe-go charakteru zachowań Jest to definicja kompromisowa pomiędzy tradycyjnym modelem subkulturowości a zjawiskiem postsubkulturowści opisanego przez Muggletona a sprowadzającego się do wspoacutelnoty stylu (Muggleton 2004)

Drugim ważnym wątkiem rozdziału poświęconego subkulturze jest prezentacja

perspektywy z jakiej autor przygląda się jej kolejnym wcieleniom Łączy on sub-kulturowość z pokoleniowością bowiem w założeniach autora (hellip) powstanie i dzia-łalność subkultur ma mniejszy lub większy udział w tworzeniu pokoleń formowaniu ich społecznej tożsamości oraz kształtowa-niu poczucia pokoleniowej przynależności (Wrzesień 2013 s 59) Z jednej strony po-kolenie to bdquoobiektywne położenierdquo roczni-koacutew urodzonych w określonym przedziale czasu czyli kontekst społeczno-ekonomicz-ny z drugiej musi ono zostać uzupełnione o subiektywne odczucia związane ze wspoacutel-notą położenia Dopiero kiedy uświada-miamy sobie swoją społeczną tożsamość pojawia się pokoleniowa przynależność rozumiana jako (a) poczucie wspoacutelnoty doświadczeń (b) poczucie wspoacutelnoty inte-resoacutew norm wartości i wzoroacutew zachowań (c) poczucie solidarności (Wrzesień 2013 s 60) To właśnie subkultury stwarzały szansę na narodziny poczucia pokolenio-wej przynależności poprzez możliwość uczestnictwa we wspoacutelnych wydarzeniach odbioru tych samych przekazoacutew muzycz-nych i literackich dzielenia wspoacutelnych emocji W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa perspektywa ktoacutera nie spotkała się dotychczas w Polsce z tak szerokim opracowaniem Autor stara się odtworzyć poszczegoacutelne formacje pokoleniowe na podstawie danych demograficznych na-stępnie wskazuje charakterystyczne dla da-nego przedziału wydarzenia o charakterze społecznym politycznym i ekonomicznym by finalnie rozpoznać kluczowe dla uformo-wania pokolenia w sensie socjologicznym subkultury danego czasu Połączenie tych dwoacutech wątkoacutew stwarza nowe pespektywy poznawcze i poszerza możliwości interpre-tacyjne funkcjonowania subkultur

W dalszej części książki Witold Wrzesień przedstawia zgodnie z wypracowanym

modelem kolejne odsłony młodzieżowej subkulturowości W rozdziale trzecim poznajemy pierwsze subkultury ktoacutere pojawiały się w tym samym mniej więcej czasie w Europie Zachodniej i Wschodniej czy USA Prezentując poszczegoacutelne sub-kultury poznajemy roacutewnież otaczający ich świat ktoacutery w dużym stopniu miał wpływ na ich charakter W ten sposoacuteb poznajemy silent generation a zatem osoby urodzone w latach 1925ndash1945 ktoacutera tworzyła trzon kultury młodzieżowej w latach 50 i 60 prowokując powstanie takich subkultur jak hipstersi beatnicy częściowo teddy boys Rdzennie polskim odpowiednikiem była subkultura bikiniarzy

Kolejny rozdział to przybliżenie poko-lenia baby boomers (1946ndash19571960) ktoacuterego przedstawiciele (hellip) w młodości przewodzili młodzieżowej kontrkulturze lat 60 a w dorosłym życiu odgrywali głoacutewne role w świecie polityki i biznesu (Wrzesień 2013 s 65) To oni stanowili trzon takich subkultur jak modsi rockersi hipisi

Lata 1961ndash1983 to dominacja pokolenia X a zatem w odroacuteżnieniu od poprzedni-koacutew kohorta ktoacuterą charakteryzował niż demograficzny Młodość osoacuteb urodzonych w tym przedziale czasowym przypadała głoacutewnie na lata 80 i 90 To czas ktoacutery naznaczony był głoacutewnie kryzysem nafto-wym z 1973 r i zmianami w gospodarce o charakterze neoliberalnym zaś w świecie młodzieżowych subkultur pojawiają się skinheadzi punkowcy rastafarianie czy heavymetalowcy

Ostatnimi formacjami kultury mło-dzieżowej według autora są subkultury hip-hopu i grungersquou ktoacutere były kolejnymi wcieleniami pokolenia X i Y Pokolenie Y to osoby urodzone w latach 80 i 90 ktoacuterych dominacja przypadła na koniec XX wieku W Polsce mamy do czynienia z przesu-nięciem czasowym dlatego autor tworzy

własny model pokoleniowej wymiany w ktoacuterej znaczącą rolę odrywają cztery grupy pokoleniowe pokoleniersquo89 (urodzeni w latach 1964ndash1970) dzieci transforma-cji (1971ndash1976) maruderzy końca wieku (1977ndash1982) i europejscy poszukiwacze (1983ndash1991) Specyfikę tego podziału czy-telnik może znaleźć w poprzedniej książce autora (zob Wrzesień 2009) Następcami subkultury grunge i hip-hop byli goci emo clubbing ktoacuterzy pojawili się na scenie sub-kulturowej na przełomie wiekoacutew

W ten sposoacuteb poznając historię mło-dzieżowej subkulturowości ktoacutera była jednym z ważniejszych fenomenoacutew kultury XX wieku docieramy do epilogu książki i pytania co dalej Jakie perspektywy mają przed sobą subkultury Czy młodzież ktoacutera przeszła drogę od bycia rezerwuarem awangardy i buntu po bycie konsumentem rynkowych doacutebr i moacuted ma jeszcze szansę na wytworzenie czegoś poza przelotną fascynacją Czy w dobie indywidualizmu i globalnej kapitalistycznej gospodarki termin subkultura będzie miał jeszcze rację bytu Na pewno aspektami ktoacutere będą utrudniały formowanie się subkul-tur w przyszłości jest przemożny wpływ rynku na kształt kultury młodzieżowej czy szerokie spektrum dla konstruowania indywidualnej tożsamości Wobec takich mechanizmoacutew coraz częściej będziemy mieli do czynienia z modami i fascynacjami a nie subkulturami sensu stricto

Podsumowując książka Witolda Września to niezwykle ciekawa podroacuteż poznawcza po świecie młodzieżowych sub-kultur Poza drobiazgową charakterystyką poszczegoacutelnych subkultur otrzymujemy ich bogatą historię i genezę ktoacuterej towa-rzyszy analiza zaplecza muzycznego ktoacutere nierzadko stanowiło awangardę nowych subkultur ich imagersquou i zachowania To co charakteryzuje recenzowaną książkę to

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 139

skrupulatność opisu ndash to chyba pierwsza tak szczegoacutełowa praca na temat subkultur na polskim rynku wydawniczym Sama bibliografia może już wskazywać jak bene-dyktyńską pracę musiał wykonać autor dla wiarygodnego odtworzenia klimatu każde-go pokolenia Oproacutecz tego zyskujemy także nowe definicje i porządek terminologiczny Najważniejszą zaś zaletą jest wskazanie nowej drogi dla analizy subkultur zaroacutewno tych minionych jak i wskazanie możliwych ścieżek interpretacji nowych form aktywno-ści młodzieży XXI wieku

Druga z recenzowanych książek to Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja autorstwa Mirosława Pęczaka Jest to opracowanie poświęcone wyłącznie sub-kulturom występującym w okresie PRL-u Ma ono zatem z założenia węziej zakro-jone cele poznawcze niż książka Witolda Września Mirosław Pęczak to kulturo-znawca i publicysta tygodnika bdquoPolitykardquo Zajmuje się badaniami uczestnictwa w kul-turze w tym tematyką kultury i subkultury młodzieżowej Opublikował na ten temat liczne teksty publicystyczne Jest autorem min Małego słownika subkultur młodzie-żowych oraz wspoacutełautorem (z Jerzym Wertensteinem-Żuławskim) Spontanicznej kultury młodzieżowej

Książka składa się z wprowadzenia i trzech głoacutewnych części zatytułowanych odpowiednio ndash gangi bohema ostatnia dekada PRL Zaproponowany układ książ-ki odsyła do tematycznego a nie chro-nologicznego (jak w przypadku książki Września) podziału subkultur W części poświęconej gangom autor przedstawia cztery głoacutewne subkultury ndash chuliganoacutew git-

-ludzi szalikowcoacutew i skinheadoacutew Używając terminologii Marka Jędrzejewskiego wszystkie cztery zaliczają się do tzw sub-kultur izolacji od społeczeństwa odwo-łujących się do kultu siły i podległości

W części opisującej bohemę znajdziemy charakterystykę subkultury bikiniarzy hipisoacutew i punkoacutew a zatem subkultur buntu społeczno-obyczajowego i autokreacji artystycznej (Jędrzejewski 2013 ss 86ndash87) Wobec przyjęcia takiego układu treści wąt-pliwości budzi ostatnia część książki ktoacutera w sposoacuteb ewidentny nawiązuje do specy-fiki lat 80 Jej zawartość koncentruje się na zagadnieniach ndash tzw następnej generacji Pomarańczowej Alternatywie alternatyw-nym komunikowaniu i piosence rockowej Nazwą bdquonastępnej generacjirdquo autor określa wszelkie działania antysystemowe ja-kie miały miejsce po roku 1980 Zaliczyć do nich należy powstanie tzw trzeciego obiegu kultury pojawienie się wzorca antyidola zanik podziału na nadawcoacutew i odbiorcoacutew manifestację antypolitycznych nastrojoacutew Przejawy tego typu zachowań miały miejsce głoacutewnie na koncertach muzycznych (np Jarocin Roacutebreggae) zaś ich werbalny wydźwięk odnajdujemy w tekstach utworoacutew muzycznych oraz treści fanzinoacutew Przedstawicielami bdquona-stępnej generacjirdquo byli zaroacutewno punkowcy rastafarianie heavymetalowcy jak i człon-kowie Pomarańczowej Alternatywy Zatem w ostatnim rozdziale czytelnik nie znajdzie określonego typu subkultur a raczej zestaw roacuteżnych zachowań i atrybutoacutew charaktery-stycznych dla młodzieży ostatniej dekady PRL-u

W mojej ocenie trzeci rozdział książki jest jej najsłabszym elementem Składa się na to kilka powodoacutew Po pierwsze nie koresponduje on z dwoma poprzednimi częściami ktoacutere zorganizowane są we-dług innego pomysłu Po drugie zawar-tość treściowa rozdziału to luźno ze sobą powiązane wątki Autor zawarł w nim podrozdziały poświęcone charakterystyce spontanicznej kultury młodzieżowej lat 80 ruchowi Pomarańczowa Alternatywa

specyfice sposoboacutew alternatywnego komunikowania oraz osobliwości piosenki rockowej Jak dowiadujemy się z przypisoacutew każdy z wymienionych podrozdziałoacutew to

bdquoodrestaurowanardquo wersja artykułoacutew autora ktoacutere można znaleźć w takich publikacjach jak Spontaniczna kultura młodzieżowa pod redakcją J Wertensteina-Żuławskiego i M Pęczaka Wybrane zagadnienia spontanicznej kultury młodzieżowej pod redakcją Z Rykowskiego i J Wertensteina-Żuławskiego oraz w czasopismach bdquoKultura i Społeczeństwordquo i bdquoWięźrdquo Omawiane przez autora zagadnienia są w swej istocie ważne i interesujące jednakże umieszczone we wspoacutelnym kontekście sprawiają wrażenie treści jedynie uzupełniających książkę Po lekturze bardziej zasadnym w mojej opinii byłoby przeniesienie tekstu dotyczącego Pomarańczowej Alternatywy do rozdziału o bohemie (jest to bowiem ruch o krea-cyjno-happeningowym charakterze) oraz zbudowanie ostatniego rozdziału w opar-ciu o inne kryterium Rozdział ten de facto koncentruje się na specyfice i atrybutach kultury młodzieżowej oraz procesie zmian jakim ulegała w okresie PRL Niezrozumiałe jest także umieszczenie zakończenia ndash nawiązującego przecież do tytułu całej książki ndash w ramach ostatniego rozdziału To w zakończeniu znajdujemy ciekawe rozważania autora na temat oryginalności i odmienności rodzimych subkultur od ich zachodnich wzorcoacutew Zdaniem Pęczaka na-wet subkultury będące bezpośrednią imita-cją zachodnich odpowiednikoacutew w realiach Polski Ludowej stanowiły wyzwanie rzuco-ne systemowi będąc formą politycznego oporu wobec kultury dominującej (Pęczak 2013 s 183) To zaś co roacuteżniło rodzime subkultury od subkultur zachodnich to ich status i pochodzenie Większość uczestni-koacutew ruchoacutew subkulturowych na Zachodzie rekrutowała się z klasy robotniczej (teddy

boys modsi rockersi) zaś w Polsce linia podziału pomiędzy subkulturami od-zwierciedlała dychotomię bogaci (bohe-ma) ndash biedni (gangi) Elementem łączącym wszystkie subkultury była natomiast ich dużo większa niż na Zachodzie antysy-stemowość (Pęczak 2013 s 184) Można i warto polemizować z autorem na temat przedstawionej przez niego linii podziału rodzimych subkultur ktoacutera staje się mo-mentami zbyt czarno-biała Odnosząc się do dokonanej przez autora charakterystyki poszczegoacutelnych subkultur należy zwroacutecić uwagę że największy nacisk położony jest na wymiar kulturowy Najwięcej dowia-dujemy się na temat zaplecza muzyczno-

-artystycznego obyczajowości imagersquou czy społecznego odbioru subkultur Jest to inne studium subkulturowości niż książka Witolda Września co wynika z odmiennych celoacutew autora oraz przyjęcia odmiennej perspektywy

Podsumowując dzięki lekturze książki Mirosława Pęczaka zyskujemy wgląd w spe-cyfikę minionych subkultur ze szczegoacutelnym uwzględnieniem ich wymiaru kulturowego i antysystemowego Autor ukazuje je na tle specyficznego czasu jakim był okres realnego socjalizmu w Polsce Rzutowało to w dużym stopniu na charakter samych sub-kultur jak i ich odbioacuter przez społeczeństwo i władzę Jest to książka ktoacuterej odbiorcami mogą być nie tylko kręgi akademickie ale przede wszystkim osoby chcące dowiedzieć się więcej o przeszłości rodzimych subkul-tur Napisana jest z lekkością i językową wprawą zawiera wiele ciekawych informa-cji i może stanowić inspirację do dalszych podroacuteży po świecie subkultur

Autorem trzeciej z prezentowanych ksią-żek zatytułowanej Subkultury a samoreali-zacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży jest pedagog Marek Jędrzejewski W swoim naukowym dorobku posiada

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 141

wiele publikacji poświęconych kategorii młodzieży w tym subkulturom proble-mom dewiacji marginalizacji i zagrożeń wychowawczych Dotychczas zagadnie-nie subkultur zostało opracowane przez autora w książkach Młodzież a subkultury Problematyka edukacyjna oraz Subkultury a przemoc Kluczowym wątkiem recenzo-wanej monografii jest związek pomiędzy samorealizacją młodzieży a jej uczestni-ctwem w subkulturach Książka składa się z dwoacutech głoacutewnych części Część pierwsza zatytułowana Subkultury a samorealizacja Teoretyczno-metodologiczne uwarunkowa-nia studioacutew i refleksji jest podzielona na osiem rozdziałoacutew każdy zaś rozdział na kilka podrozdziałoacutew W części pierwszej autor dokonuje opracowania zagadnienia młodzieży i jej medialnej tożsamości oraz fenomenu samorealizacji w aspekcie psy-chologicznym aksjologicznym twoacuterczym i wycofania Część druga pracy pod tytułem Subkultury a samorealizacja Nowa plemien-ność w zmieniającym się świecie poświęco-na jest przedstawieniu idei samorealizacji w praktyce czyli poprzez uczestnictwo w roacuteżnych typach subkultur młodzieżo-wych ndash zrodzonych przez uboacutestwo hip-

-hopu medialnych muzycznych Zasadnicza teza pracy brzmi (hellip) że

subkultury można wyjaśnić poprzez samo-realizację Zaroacutewno tę ktoacutera ma znaczenie pozytywne jak i tę ktoacutera określa negatywny aspekt ludzkiej kreatywności (Jędrzejewski 2013 s 13) Połączenie subkultur z ideą samorealizacji to interesujące rozwiąza-nie pozwalające przyjrzeć się jaką rolę w procesie socjalizacji odgrywać mogą roacuteżne subkultury oraz jakie wartości i potrzeby poprzez nie realizują młodzi ludzie Szczegoacutelnie jak zaznacza autor że po przełomie 1989 roku pojawiły się nowe perspektywy w studiach nad samorealiza-cją i subkulturami (Jędrzejewski 2013 s

13) Studia te koncentrowały się wokoacuteł osi adaptacja ndash ucieczka ndash twoacuterczość Triada ta posłużyła także Markowi Jędrzejewskiemu do zbudowania modelu subkultur (zob Jędrzejewski 1999 ss 86ndash87) W swojej najnowszej książce autor odwołuje się do niego uzupełniając o subkultury medial-ne sieciowe muzyczne Jednak w mojej ocenie mocne strony książki kończą się na dobrym pomyśle Jego realizacja budzi zastrzeżenia roacuteżnej natury Zasadniczymi problemami recenzowanej pracy są (1) zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew (2) brak precyzji przy określaniu problemoacutew badawczych (3) brak wskazania metodo-logii badawczej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sformułowane zostały wnioski (4) brak konkretyzacji zasadniczych pojęć (5) zapro-ponowana typologia subkultur (6) błędy merytoryczne (7) marginalność wątku sa-morealizacji (8) język pracy i chaotyczność treści Poniżej przedstawiam rozwinięcie wyroacuteżnionych problemoacutew

Zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew Znajduje to odzwierciedlenie w mnogości rozdziałoacutew podrozdziałoacutew wątkoacutew i prob-lemoacutew jakie autor postanowił poruszyć w jednej monografii Skutkuje to powierz-chownym opracowaniem wielu z nich i zbyt dużym ich rozproszeniem Każda omawiana subkultura wymagałaby de facto osobnego i dogłębnego opracowania inaczej kończy się to uciekaniem w stereo-typy uproszczenia i mylące skroacutety myślo-we Autor zdecydował się ująć w książce specyfikę styloacutew grunge neohippi chuli-gańskiego discopolowego sXe oldskulo-wego cyberpunkowego squotingu dzieci ulicy hip-hopu emo ano techno club-bingu hackerskiego rockowego skejto-wego parkour psychobilly Większości omawianych subkultur niestety poświęca niewiele miejsca a ich opis jest chaotyczny

i powierzchowny np (hellip) Grungowcy pre-ferują styl bdquośmietnikardquo ubierają się w to co można tam znaleźć podarte dżinsy stare trampki t-shirty flanelowe koszule w kratę wyciągnięte swetry Mogą to być roacutewnież zdarte bdquoglanyrdquo i wytarte kurtki skoacuterzane (Jędrzejewski 2013 s 170) (hellip) Globalnym przesłaniem hip-hopu stała się pokoleniowa komunikacja podczas imprez klubowych i koncertoacutew czy choćby rozmoacutew na ławeczce przed blokiem (Jędrzejewski 2013 s 229) (hellip) Być bdquoostrą laskąrdquo stanowi wyzwanie dla mężczyzn ostrą jak tabasko wyznaje rapu-jący Pezet To wspaniały obiekt dla ucznioacutew ze szkoły uwodzenia (Jędrzejewski 2013 s 233) (hellip) Spodnie skejta powinny być luźne i szerokie z głębokimi kieszeniami i wszel-kimi zaszywkami Buty z grubą podeszwą muszą być szerokie i kilka numeroacutew za duże (Jędrzejewski 2013 s 246) (hellip) Najbardziej zdolni raperzy nawijają o wszystkim co ich dotyczy i zarabiają przy okazji pie-niądze (niektoacuterzy stają się milionerami) (Jędrzejewski 2013 s 225) Trudno dociec skąd autor czerpał tego typu wiedzę W mo-jej ocenie ma ona status wiedzy bdquoobiego-wejrdquo a nie naukowej

Brak precyzji przy określaniu proble-moacutew badawczych Autor już we wprowa-dzeniu utrudnia czytelnikowi odczytanie celoacutew i głoacutewnych problemoacutew książki Raz wskazuje że jest nim proces przeobrażania się subkultur pod wpływem przemian cy-wilizacyjnych i kulturowych (Jędrzejewski 2013 s 19) by na następnej stronie uczynić go jednym z problemoacutew szczegoacutełowych głoacutewnym zaś czyniąc samorealizację młodzieży w subkulturach (Jędrzejewski 2013 s 20) Niestety znajduje to odzwier-ciedlenie w sposobie prezentacji treści Autor nie koncentruje się ani na przemia-nach subkultur jako zasadniczym procesie ani na ukazaniu specyfiki samorealizacji w nich młodzieży W książce przeważają

publicystyczne opisy poszczegoacutelnych sty-loacutew i subkultur młodzieży

Brak wskazania metodologii badaw-czej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sfor-mułowane zostały wnioski To jeden z zasadniczych problemoacutew recenzowanej publikacji Czytelnik nie dowiaduje się na jakiej podstawie autor formułuje swoje twierdzenia Nie wiadomo czy są one wynikiem analizy (czego i jakiej) skąd autor czerpie wiedzę na temat subkultur medialnych i sieciowych (na jakiej podsta-wie został dokonany taki wyboacuter) kiedy i jak długo trwała analiza Jedyne informa-cje na temat warsztatu pracy autor pre-zentuje we wprowadzeniu Dowiadujemy się że podstawą dla treści książki stały się prawie wyłącznie materiały istniejące już w opracowaniach innych autoroacutew (hellip) Interesowały mnie analizy subkultur w po-staci raportoacutew lub dane empiryczne z prac monograficznych Początkowo wykorzysty-wałem doświadczenia zebrane z bezpośred-niego kontaktu z subkulturami zdając sobie sprawę z niepewności źroacutedeł internetowych i opracowań popularnych dezaktualizującej się wiedzy bdquoilościowejrdquo zawartej w opraco-waniach wykorzystujących metody staty-styczne (hellip) W analizie badawczej postaw i świadomości młodzieży wykorzystuję wiedzę o młodzieżowych aspektach samo-realizacji stylach życia i kontestacji daw-nych i aktualnych subkultur (Jędrzejewski 2013 s 28ndash29) Na tej podstawie można wnioskować że była to głoacutewnie anali-za literatury przedmiotu Jest to jedna z możliwych metod badawczych jednakże w takim kontekście uwagę zwraca przede wszystkim brak krytycznego podejścia do treści zawartych w istniejącej literaturze Wtoacuterne jej opracowanie przynosi mizerne efekty prowadzące do błędoacutew merytorycz-nych W mojej opinii trudno zgodzić się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 143

z autorem w sprawie braku wspoacutełczesnych teorii odnoszących się do subkultur czy szerzej niewielkiego zakresu literatury (hellip) O problemie subkultur informują niszowe opracowania publikacje znane w wąskich kręgach odbiorcoacutew Nie istnieje całościowa ściśle dostosowana do tematyki wiedza jedynie w postaci cząstkowej i rozproszonej zawierająca często subiektywne relacje i wyrywkowe opinie Stąd w pracy występują częściej naukowe interpretacje i autorskie uogoacutelnienia (Jędrzejewski 2013 s 27) Być może w polu pedagogiki brak takich opracowań jednakże nie można tego po-wiedzieć o literaturze socjologicznej ktoacutera jak wynika z treści nie jest autorowi obca Szczegoacutelnie w dobie interdyscyplinarności nauki Zwraca też uwagę brak odniesień do literatury obcojęzycznej ktoacutera w ostatnich latach staje się coraz bardziej dostępna

Brak konkretyzacji zasadniczych pojęć Część problemoacutew ktoacutere dotyczą recenzo-wanej monografii wynika z braku przyjęcia konkretnych założeń oraz definicji kluczo-wych pojęć takich jak subkultura czy po-kolenie Autor w sposoacuteb niekonsekwentny posługuje się nimi tworząc takie etykiety jak bdquopokolenie ACTArdquo bdquopokolenie Trzy raz Nic ndash NEETrdquo bdquopokolenie Crdquo bdquopokolenie JPrdquo Autor nie podaje definicji według ktoacuterych nadaje takie miano kolejnym grupom mło-dzieży ani nie przytacza żadnych danych empirycznych na potwierdzenie swoich tez nie opatruje żadnym źroacutedłowym przypisem np (hellip) pokolenie C preferuje elastyczne zatrudnienie (nad projektami i wieloma zleceniami) To pierwsza w Polsce w pełni skomputeryzowana generacja młodzieżowa nastawiona na szybki awans karierę i czas wolny (wyłącznie dla siebie) Doświadczenie Pokolenia C opiera się na bezpośrednim uczestnictwie w cyfrowej rewolucji w Polsce i szybkim rozwoju sieci (Jędrzejewski 2013 s 50) Podobnie jest w przypadku

terminu bdquosubkulturardquo Autor posługuje się nim w dość swobodny i uznaniowy sposoacuteb W konsekwencji raz pisze o subkulturach muzycznych w innym miejscu o subkul-turze hackerskiej innym razem o subkul-turach medialnych lub o poszczegoacutelnych subkulturach Nakłada się na to podział na subkultury kreatywne i destrukcyjne Wprowadza to niepotrzebny chaos poję-ciowy i trudno zorientować się na jakiej podstawie autor używa tego typu kategorii Dodatkowo często poruszanym wątkiem są subkultury sieciowe Bez wskazania na granice tego pojęcia czy jego konstytu-tywne cechy trudno orzekać czy każde niestandardowe i nonkonformistyczne zachowania młodzieży można zaliczyć do kategorii subkultur Szczegoacutelnie iż obecnie mamy raczej do czynienia z trendem zani-kania tradycyjnych subkultur a o nowych ich formach trudno jednoznacznie roz-strzygać (część nie spełnia podstawowych kryterioacutew subkultury) Warto przywołać tu postulat Witolda Września by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (Wrzesień 2013 s 58)

Zaproponowana typologia subkultur Podjęta przez autora proacuteba typologizacji subkultur obejmuje (a) zjawiska samorea-lizacji w subkulturach kreatywnych buntu społeczno-obyczajowego ucieczki i izola-cji1 (b) samorealizacji wyrażającej warto-ści wycofania rezygnacji marginalizacji wykluczenia (także) ekspresji artystycznej subkultur uboacutestwa (c) samorealizacji w ponowoczesnych subkulturach medial-nych (d) samorealizacji w subkulturach muzycznych jako mozaiki styloacutew życia i za-bawy samospełnienia na obszarze kultury alternatywnej (Jędrzejewski 2013 s 30)

1 Jest to typologia zaproponowana przez autora w książce Subkultury a problematyka edukacyjna (1999) Warszawa Wydawnictwo bdquoŻakrdquo

W mojej opinii zaproponowana typologia jest niekonsekwentna a zaproponowane typy subkultur powstały w oparciu o od-mienne kryteria Do subkultur muzycznych autor zalicza jedynie te ktoacutere związane są z muzyką rockową podczas gdy większość subkultur włączonych do pozostałych typoacutew roacutewnież przypisać można do okre-ślonych gatunkoacutew muzycznych np hip-hop emo techno Kolejna uwaga dotyczy zbyt dychotomicznego oglądu subkultur i mło-dzieżowej aktywności Wynika to zapewne z założenia dotyczącego postrzegania procesu samorealizacji Autor dzieli ją na samorealizację prawdziwą oraz pseudo-samorealizację (Jędrzejewski 2013 s 18) tym samym przypisując do każdej wybrane subkultury Momentami dychotomia ta staje się zbyt rażąca np (hellip) Bo coacuteż może łączyć squotersoacutew (na nielegalu) z osied-lowymi chuliganami z grupy blokersoacutew (Jędrzejewski 2013 s 17) W książce do-datkowo pojawiają się jeszcze inne typo-logie dotyczące np plemion sieci Jednym z plemion sieci czyni subkultury medial-ne wśroacuted ktoacuterych wymienia posthip-pisoacutew cyberpunkoacutew raperoacutew skejtoacutew grungersquoowcoacutew technomanoacutew rockmania-koacutew squotersoacutew hip-hopowcoacutew graczy komputerowych hackeroacutew cybermania-koacutew cyberdzieci (Jędrzejewski 2013 ss 48ndash49) Niestety po raz kolejny nie dowia-dujemy się na jakiej podstawie powstała tego typu klasyfikacja Nie otrzymujemy także wyjaśnienia powstałych etykiet typu cybermaniakoacutew czy cyberdzieci Nie jest to jedyny podział plemion sieci jaki proponu-je autor Według niego plemiona sieci wy-korzystują internet jako obszar działalności zawodowej marketingowej i informacyjnej dzieląc się na grupy mediaterapeutoacutew telenowelistoacutew samozatrudnieniowcoacutew e-copywriteroacutew rekolekcjonistoacutew e-emi-grantoacutew (Jędrzejewski 2013 ss 50ndash51)

Podobnie jak w poprzednich przypadkach tu roacutewnież nie dowiadujemy się o źroacutedłach tego typu wiedzy Liczba przedstawionych propozycji osłabia wiarygodność i traf-ność diagnozy i możliwość adaptacji przez innych badaczy

Błędy merytoryczne Proacutebując nakreślić specyfikę licznych subkultur niektoacuterym poświęcając bardzo niewiele miejsca nie udało się autorowi uniknąć błędoacutew meryto-rycznych W tym miejscu swoją uwagę po-stanowiłam skoncentrować na subkulturze hip-hopu ktoacuterej charakterystyka zawiera istotne błędy W części zatytułowanej Czym jest hip-hop stwierdza że istnieją na ten temat roacuteżnorodne poglądy Trudno stwier-dzić jakie rozbieżności ma autor na myśli bowiem dla badaczy odbiorcoacutew i twoacutercoacutew hip-hopu trzonem tej subkultury były i są cztery elementy rap graffiti breakdance i djrsquoing Brak takich bazowych założeń powoduje dalsze błędy Wśroacuted odmian hip-hopu autor wymienia w jednym rzędzie hip-hop imprezowy gangsterski ekspery-mentalny mroczny artystyczny z break-dancem graffiti breakdance inspirowany przez murzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223) Następnie stwierdza że (hellip) Pośroacuted odmian hip-hopu wyroacuteżnia się RAP (Jędrzejewski 2013 p 223) Rap nie jest odmianą hip-hopu to część tzw kultury czterech elementoacutew o ktoacuterej pisałam powyżej Autor w nieprawidłowy sposoacuteb posługuje się terminami mającymi swo-je określone znaczenie wprowadzając do dyskursu naukowego błędne poję-cia Niezrozumiałe jest roacutewnież dla mnie wskazywanie jako przejawu młodzieżowej ekspresji subkultury hip-hopowej poza rapem graffiti breakdancem werbalnych popisoacutew mistrzoacutew ceremonii koncertowej () oraz akceptacji samorealizacji młodzie-ży () (Jędrzejewski 2013 s 222) Z opisu przedstawionego przez autora możemy się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 145

roacutewnież dowiedzieć że (hellip) Wielu raperoacutew ma problemy z zachowaniem roacutewnowagi psychofizycznej popadając w roacuteżne nałogi (lekomanię narkomanię alkoholizm) Jedni umierają z przedawkowania drudzy po-pełniają samoboacutejstwa (Jędrzejewski 2013 s 228) Ten fragment podobnie jak inne tego typu stwierdzenia nie został opatrzo-ny żadnym przypisem wskazującym źroacutedła W innym miejscu czytelnik przeczyta że (hellip) w Polsce gangsta rap nie zaistniał Z tego powodu iż skazani po wyjściu z wię-zienia nie pisali tekstoacutew i nie nagrywali płyt (Jędrzejewski 2013 s 238)

Pod dyskusję poddałabym także fakt co-raz większej powszechności zachowań sub-kulturowych Po pierwsze nie można moacutewić o powszechności takich zachowań kiedy zaledwie 1 młodzieży deklaruje przyna-leżność do tego typu grup Obecnie mamy do czynienia raczej z trendem zanikania tradycyjnych subkultur a o nowych ich for-mach trudno jednoznacznie rozstrzygać

Marginalność wątku samorealizacji Niestety czytelnik niewiele dowiaduje się roacutewnież o samorealizacji W części drugiej łączącej wątki samorealizacji i funkcjo-nowania poszczegoacutelnych subkultur nie-wiele miejsca poświęca się zagadnieniu samorealizacji Przeważa charakterystyka subkultur ktoacutera budzi zastrzeżenia meryto-ryczne Opis jest pobieżny i nacechowany uproszczeniami

Język pracy i chaotyczność treści Największym problemem recenzowanej książki jest jej język a dokładniej to co język ten obnaża Jest nim zbyt duża liczba informacji jaką autor chciał przeka-zać czytelnikowi a w związku z tym brak precyzji wywodu Uwidocznia się to w for-mie ndash bardzo duża liczba kroacutetkich pod-rozdziałoacutew oraz bardzo częste stosowanie

akapitoacutew (nawet dla pojedynczych zdań) Zdaniach ktoacutere choć powinny być swoim następstwem wyrażają odmiennenowe wątki myślowe To wszystko utrudnia lekturę książkę trzeba studiować uważnie i kilkukrotnie by odczytać intencje auto-ra czytelnik gubi się w gąszczu wątkoacutew i określeń Autor zbyt często posługuje się także obiegowym językiem przesiąkniętym stereotypami dla przykładu (hellip) W post-subkulturowej tonacji występuje bdquocyberpunkrdquo nawiązujący do prowokacji klasycznego punka z minionej epoki To już nie tylko epatowanie odrażającym wyglądem prosto ze śmietnika ale pesymistyczna prognoza wobec tzw cywilizacji śmietnika ulicznych korkoacutew zdehumanizowanych fabryk ano-nimowych blokoacutew szarości i beznadziejno-ści (Jędrzejewski 2013 s 26) lub (hellip) We wspoacutełczesnych społeczeństwach Zachodu wiele grup o wysokim statusie przejmuje elementy stylu ktoacutery jest typowy dla grup o niskim statusie (np włosy typu afro czy kurtka w stylu punk) (Jędrzejewski 2013 s 45) (hellip) breakdance inspirowany przez mu-rzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223)

Podsumowując pragnę zwroacutecić uwagę że autor podjął naprawdę interesujące zagadnienie ktoacutere mogło stać się cieka-wym polem do dyskusji środowiskowej Niestety z uwagi na sposoacuteb realizacji pomysłu badawczego w mojej ocenie ta dyskusja koncentrować musi się na zawar-tości treściowej języku oraz formie książki zamiast na kwestii pozytywnych i negatyw-nych aspektach samorealizacji młodych ludzi w ramach subkultur Obawiam się że książka zamiast przełamywać stereotypy dotyczące subkultur może prowadzić do ich utrwalenia szczegoacutelnie wśroacuted peda-gogoacutew i studentoacutew do ktoacuterych zapewne kierowana jest w pierwszej kolejności

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

BibliografiaFilipiak M (2001) Wokoacuteł problematyki socjologii

młodzieży W M Filipiak F Lis (red) W kręgu kultury postmodernistycznej młodzież ndash kultura ndash wartości Lublin Przedsiębiorstwo Wydawnicze Związku Niewidomych bdquoPrint 6rdquo

Griese H M (1996) Socjologiczne teorie młodzieży wprowadzenie Krakoacutew Impuls

Gwozda M Krawczak E (1996) Subkultury mło-dzieżowe Pomiędzy spontanicznością a uniwer-salizmem W M Filipiak (red) Socjologia kultury zarys zagadnień Lublin UMCS

Jędrzejewski M (1999) Młodzież a subkultury prob-lematyka edukacyjna Warszawa Żak

Jędrzejewski M (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

Muggleton D (2004) Wewnątrz subkultury ponowo-czesne znaczenie stylu Krakoacutew Wydawnictwo UJ

Pęczak M (2013) Subkultury w PRL opoacuter kreacja imitacja Warszawa Narodowe Centrum Kultury

Wrzesień W (2009) Europejscy poszukiwacze im-presje na temat wspoacutełczesnego pokolenia polskiej młodzieży Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN

Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN

Cytowanie

Messyasz Karolina (2014) O subkulturach z roacuteż-nych perspektyw bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 133ndash145 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Page 6: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania

Spis treściWstępniak Śmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu 3Konrad Kubala

Call for papers Rozważania o kulturze politycznej 7

StanowiskaW tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 13agata bieliK-robson

Konflikt a zasada autonomii 19andrzej Maciej KaniowsKi

O zgodzie bez złudzeń 33andrzej szahaj

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 37grażyna woroniecKa

ArtykułyO denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 43Krzysztof nawrateK

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 53jerzy PawliK

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 67PrzeMysław PlucińsKi

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 79Karolina Messyasz

EsejeDlaczego fotografia otworkowa 98MareK doMańsKi

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 110Małgorzata grygielewicz

Jak wyszedłem z masarni 118łuKasz filaK

SprawozdaniaNowa utopia i ostatni pozytywista 127Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w JokohamiefranciszeK czech

RecenzjeO subkulturach z roacuteżnych perspektyw 133Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam MarszałekKarolina Messyasz

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellipAgAtA BieliK-roBson Instytut Filozofii i Socjologii PAN University of NottinghAm

Na pytanie czy możliwa jest polityka poza konfliktem odpowiedź jest jedna NIE Ale na pytanie czy możli-

wa jest polityka ktoacutera nie czyni z konfliktu swojej alfy i omegi należy natychmiast odpowiedzieć TAK Roacuteżnica między tymi dwiema replikami jest roacuteżnicą poziomoacutew modalnych podczas gdy pierwsze zdanie jest opisowe drugie ma charakter wyraźnie normatywny Na diagnozę zgodnie z ktoacuterą konflikt jest nieusuwalną cechą ludzkiego życia politycznego nakłada normę ktoacutera apeluje do naszego zmysłu etycznego poszukiwania wspoacutelnego dobra wiary w wartość pokoju społecznego przekona-niu o konieczności choćby minimalnego moralnego sensus communis

W odczarowanym świecie poacuteźnej no-woczesności konstatacje zawsze mają przewagę nad normami diagnozy trzyma-jące się twardych faktoacutew usuwają w cień etyczne postulaty ktoacutere wobec tamtych wydają się naiwną niczym nie ugrunto-waną tanią ndash i coraz tańszą ndash moralistyką Poacuteźnonowoczesny realizm jako swą po-znawczą zdobycz przedstawia coś co jesz-cze dwa wieki temu uchodziłoby za błąd ontologiczny czyli proacutebę wywiedzenia tego co być powinno z tego co jest Dziś do ni-kogo już prawie nie przemawia argumenta-cja Kanta że Sollen (sfera powinności) nie tylko nie bierze się z Sein (sfery bytu) ale

jest mu wręcz przeciwstawna Jak mawiał Steven Schwarzschild wspoacutełczesny żydow-ski kantysta bdquoMieć etykę jest tym samym co mieć alternatywę dla rzeczywistościrdquo Otoacuteż to właśnie radykalne rozumienie etycznej normy ndash niewywodliwej z faktoacutew i oferującej wobec nich alternatywną wizję życia ndash dziś uległo głębokiemu zakwestio-nowaniu Zasada rzeczywistości rządzi niepodzielnie żądając by nasze normy podporządkowały się czemuś co Adorno (kolejny żydowski kantysta) nazywał wciąż jeszcze w poczuciu oporu bdquohańbą adapta-cjirdquo Wszystko co jakkolwiek wystaje poza adaptacyjny obraz rzeczywistości trak-towane jest przez dzisiejszych ekspertoacutew (ktoacuterzy bez reszty wyparli moralizujących intelektualistoacutew) jako albo śmieszna albo niebezpieczna utopia To co niegdyś ucho-dziło za normę normy ndash jej alternatywność wobec świata faktycznego ndash dziś uchodzi za utopistyczną patologię wyrażającą nie-uprawnione roszczenia wobec społecznego bytu ktoacutery bdquojest jaki jestrdquo

Polityki ktoacutera nie byłaby tylko bdquohańbą adaptacjirdquo nie sposoacuteb więc uprawiać bez etycznego zaangażowania ndash a ta postawa nie ma dziś dobrej prasy ani na prawicy ani na lewicy Carl Schmitt ktoacutery wyde-stylował pojęcie czystej polityczności das Politische uczynił to między innymi po to by wyrugować zeń wszelkie wątki moralne

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip 15

Gatunkowy egoizm przybiera dziś rozma-ite formy ndash od bdquorodziny na swoimrdquo ktoacutera postrzega społeczeństwo w kategoriach konkurencji i zagrożenia po grupy sku-piające się wokoacuteł łatwo rozpoznawalnych identyfikatoroacutew gdzie nawet bardziej zło-żone tożsamości jak narodowa czy religij-na upraszczają się do biologicznego wzoru

bdquonaszościrdquo (etnos jako wzorzec i podstawa w możliwie najprostszy sposoacuteb kodująca poczucie wspoacutelnoty)

Tej gatunkowej naturalizacji sprzyja urzą-dzenie poacuteźnego kapitalizmu ktoacutery utracił wszelkie cechy polityczno-kulturowe a stał się czymś na wzoacuter biologicznego ekosyste-mu wielkiego układu subtelnych global-nych powiązań roacutewnie niesterowalnego jak klimat albo amazońska dżungla Myśl że człowiek ndash jako człowiek a nie jeden z gatunkoacutew walczących o przetrwanie w ekonomicznym systemie globalnym ndash moacutegłby swoją decyzją i działaniem zmienić coś w tym układzie celowo wydaje się dziś absolutnie fantastyczna Co najwyżej jego polityczne decyzje (jeśli takie jeszcze są możliwe) mogłyby jedynie wywołać falę

bdquoniechcianych konsekwencjirdquo ndash znoacutew na podobieństwo owych biologicznych kata-strof gdzie nagłe zachwianie roacutewnowagi w ekosystemie prowadzi do jego dysfunkcji i rozpadu Zresztą tak właśnie myśli dziś rewolucyjna lewica jeśli liczy na jakiś suk-ces swojej subwersywnej praktyki to tylko na zasadzie zaburzenia ekwilibrium ktoacute-re ndash jak sama przyznaje zupełnie niewia-domo do czego doprowadzi w następstwie (wystarczy tu przypomnieć Zizka ktoacutery niestrudzenie cytuje Napoleona bdquoRzucamy się w walkę ndash a potem się zobaczyrdquo) Idea planowego przekształcenia społecznej rzeczywistości nad jaką pracował jeszcze Marks dziś została włożona między bajki

Wobec tak głębokiego upadku życia ludz-kiego w naturę wszelkie pomysły ndash jako

pomysły właśnie ndash wydają się zupełnie nie na miejscu Wobec obojętności tego quasi-biologicznego cyklu w ktoacuterym neoliberalny kapitalizm wzrasta i ginie choruje i zdrowieje traci i przywraca swą wewnętrzną roacutewnowagę nie tylko perspek-tywa etyczna nie ma na czym się oprzeć w ogoacutele wszelkie idee projekty myśli stają się czymś zbędnym i zaledwie epife-nomenalnym jak owa bdquopianardquo ze skrajnie odczarowanej wizji Petera Sloterdijka ktoacutery ndash wbrew swemu mistrzowi Adorno ndash postanowił grać tę renaturalizacyjną grę do końca Tego właśnie obawiali się autorzy Dialektyki oświecenia że pod wpływem renaturalizacji cywilizacja cofnie się do swego momentu założycielskiego czyli ek-sodusu ze świata przyrody ktoacutery albo zdoła powtoacuterzyć raz jeszcze by się ocalić ndash albo na powroacutet wsiąknie w otchłanie kosmicz-nego cyklu bdquopowstawania i ginięciardquo gdzie jedyne reguly gry wyznacza walka o domi-nację i przetrwanie Zanim więc zaczniemy zastanawiać się nad tym czy w naszych projektach polityczno-społecznych lepiej jest odwoływać się raczej do Orygenesa niż do Schmitta (albo na odwroacutet) musimy naj-pierw zdobyć się na siłę i odwagę Mojżesza ndash i wyprowadzić ludzkość z Egiptu wtoacuternej kapitalistycznej natury w jaką z własnej winy popadła

To jedyny obecnie godny uwagi uniwer-salistyczny pomysł głęboko świadomy swojej wewnętrznej aporetyczności tego że jako pomysł na dodatek inspirowany etyczną normą (że z natury wyjść należy) ma on bardzo małe szanse trafić do lu-dzi ktoacuterych podmiotowość od dawna już wystawiana jest na ciężką proacutebę kapitali-stycznej naturalizacji Tak jak zwierzę nie musi nikogo słuchać ani niczego czytać by oddać się znanej sobie instynktownie sztuce przeżycia ndash tak też bdquoludzkie zwierzęrdquo w jakie wcielił się Nietzscheański bdquoostatni

domagające się alternatywy wobec tego co jest ndash było i będzie ndash czyli odwiecznego kon-fliktu wroacuteg-przyjaciel Odarłszy politycz-ność z tego co etyczne Schmitt istotnie zaprojektował świat skrajnie odczarowanej poacuteźnej nowoczesności w jakim żyjemy ndash choć jednocześnie świat ten nie poszedł całkiem po jego myśli (nawet Schmitt bowiem nieświadomie dla siebie zawie-ra komponentę utopijną jaką jest wiara w odzyskanie dla polityki iskry boskiej suwerenności czyli zdolności do decydo-wania ex nihilo) W świecie tym polityka występuje tylko w dwoacutech postaciach jest albo biopolityczną administracją procesa-mi życiowymi obywateli gdzie reguły gry dyktuje sama fizjologia czyli faktyczność natury biologicznej ndash albo nagłą suwerenną interwencją państwa decydującego o sta-nie wyjątkowym ktoacutera pojawia się tylko wtedy gdy ciało społeczne zagrożone jest obcą infekcją Rozbudowane biopolityczne metafory w jakie obfituje od czasoacutew wło-skiego i niemieckiego faszyzmu dzisiejsza teoria polityczna ndash ciało tkanka zakażenie odporność kryzys (ktoacutery bardziej przypo-mina przesilenie choroby albo coś w ro-dzaju okresowego kataru jaki przechodzi system kapitalistyczny) ndash wskazują jedynie na głębię upadku myślenia w sferę tego co naturalne i znaturalizowane a co jako natura właśnie nie poddaje się żadnemu kształtowaniu W naturze bowiem nie ma i nie może być norm ponieważ niepodziel-nie kroacuteluje w niej adaptacja albo przysto-sowujesz się albo giniesz

Między diagnozą ktoacutera moacutewi że nie jest możliwa polityka poza konfliktami a normą ktoacutera zakłada że należy dążyć do sytuacji w jakiej konflikty te ulegną rozwiązaniu zachodzi więc głęboka asy-metria To asymetria siły ktoacutera spycha nas dziś wszystkich ku bdquohańbie adaptacjirdquo czyli pozornie naturalnemu uznaniu że ndash jak

w świecie przyrody ndash otaczają nas nasi i obcy przyjaciele i wrogowie nasze plemię i reszta ludzkości ktoacuterej istnienie jest nam doskonale obojętne I choć Schmitt co innego miał na myśli wprowadzjąc ideę jak mniemał szlachetnego agonu mię-dzy Freund und Feind to naturalistyczny klimat naszej epoki zroacutewnał ten pojedynek z brutalną walką o przetrwanie rodem z Darwinowskiego survivalu Innymi słowy diagnozę o wszechobecności konfliktu w dzisiejszej polityce trzeba wzbogacić diagnozą kontekstu nie jest to bowiem jak chciałaby twierdzić Chantal Mouffe konflikt natury politycznej antagonizm klasowy a la Marx a raczej przyrodnicza walka gatunkoacutew konkurujących ze sobą o panowanie w niszach kapitalistycznego ekosystemu

Największym osiągnięciem wczesnej Szkoły Frankfurckiej ktoacuterego moc krytycz-na nie słabnie lecz wciąż się potwierdza było nazwanie tej tendencji jaka steruje ciemną stroną oświecenia jednym trafnym mianem renaturalizacja Wtoacuterne upodob-nienie się się ludzkiego społeczeństwa do relacji panujących w przyrodzie ndash w tym samym czasie opiewane przez niemieckich wyznawcoacutew Lebensphilosophie (Spengler Juumlnger Klages Haeckel) ktoacuterzy pozostawili nam w spadku faszystowską biopolitykę ndash myśliciele w rodzaju Benjamina Adorna i Horkheimera widzą jako największą groźbę jaka zawisła nad nowoczesnością Częścią tego zagrożenia jest pełna natura-lizacja konfliktu ktoacutery powoli traci ludzkie cechy a nabiera właściwości przyrodni-czych O ile jeszcze niedawno socjologo-wie moacutewili o powrocie neoplemienności (Maffesoli Bauman) jako archaicznego wzorca przeciwstawiającego swojską naszość wrogiej obcości o tyle dziś trzeba sięgnąć do jeszcze starszego paradygmatu czyli battle of the species walki gatunkowej

W tych smutnych okolicznościach przyrodyhellip

człowiekrdquo nie potrzebuje już komplika-cji w postaci kultury i etyki by walczyć o swoje w wolnej amerykance społecznego survivalu To też niestety rodzaj uniwersa-lizmu ndash jednej jedynej hiperprostej reguły jaką natura narzuca wszystkim swoim mieszkańcom ndash ale z pewnością nie takiego o jakim nam ludziom wciąż jeszcze bawią-cym się w myślenie by chodziło

Czy zatem ktoś z nas okaże się Mojżeszem i z tej ludyczej piany jaką to-czymy od lat udając że uprawiamy bdquonową posthumanistykęrdquo wydobędzie słowo za ktoacuterym poacutejdą miliony ożywione nadzieją na lepsze życie Szanse są nikłe nie ma żadnego racjonalnego powodu do optymi-zmu ale proacutebować trzeba Wedle Becketta bowiem to co ludzkie sprowadza się osta-tecznie do jednego imperatywu Fail fail again fail better

prof dr hab Agata Bielik-Robson ndash ur 1966 zamieszkała w Warszawie i Nottingham Pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz jako profesor Jewish Studies na Wydziale Teologii i Religioznawstwa w University of Nottingham Opublikowała kilkadziesiąt artykułoacutew w językach polskim niemieckim i angielskim oraz sześć książek Na drugim brzegu nihilizmu (Warszawa 1997) Inna nowoczesność (Krakoacutew 2000) Duch po-wierzchni rewizja romantyczna i filozofia (Krakoacutew 2004) Romantyzm niedokończony projekt Eseje (Krakoacutew 2008) bdquoNa pustynirdquo Kryptoteologie poacuteźnej nowoczesności (Krakoacutew 2008) oraz Erros Mesjański witalizm i filozofia (Krakoacutew 2012) W roku 2011 w wydawnictwie Northwestern University wyszła jej książka amerykańska poświęcona filozofii literatury Harolda Blooma The Saving Lie Harold Bloom and Deconstruction Zajmuje się wspoacutełczesną filozofią podmiotu teorią literatury oraz filozofią religii ze szczegoacutelnym uwzględnie-niem dziedzictwa żydowskiego Na jesień 2014

w wydawnictwie Routledge ukaże się jej nowa książka Jewish Cryptotheologies of Late Modernity Philosophical MarranosAfiliacja autorkiInstytut Filozofii i Socjologii PAN

ul Nowy Świat 72 00ndash330 Warszawa

e-mail abielikifispanwawpl

CytowanieBielik-Robson Agata (2014) W tych smutnych oko-

licznościach przyrodyhellip bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 13ndash16 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Konflikt a zasada autonomiiAndrzej maciej Kaniowski Uniwersytet ŁoacutedzKi

Jeśli ktoś by twierdził że życie społecz-ne przebiegać może bez konfliktoacutew walk i konfrontacji należałoby go

bez wątpienia uznać za człowieka ktoacutery bądź to z naiwności bądź też świadomie kierując się chęcią bdquozaczarowaniardquo rzeczy-wistości mistyfikuję ją i czyni niemożli-wym rozpoznanie jej faktycznej kondycji Zaklinanie rzeczywistości roztaczanie obrazu harmonii i dyktowane względami ideologicznymi rugowanie ze świadomo-ści faktu istnienia konfliktoacutew może być groźne i może służyć przesłanianiu rze-czywistych krzywd bezspornego wyzysku czy wykorzystywania innych dla własnych celoacutew ndash z takim ideologicznym mistyfiko-waniem rzeczywistości możemy się spotkać w wypadku relacji społecznych z jakimi mamy do czynienia w rodzinie w organi-zacji w przedsiębiorstwie w przeroacuteżnych instytucjach w społeczeństwie w państwie i w relacjach międzynarodowych

Niemniej groźne a niekiedy nawet znacznie groźniejsze będzie obranie postawy biegunowo przeciwnej to znaczy takiej ktoacutera konflikt walkę napięcie czy konfrontację gloryfikuje bądź też demo-nizuje czyniąc z konfliktu trwały w żaden sposoacuteb nieusuwalny element na ktoacuterym ufundowane są niektoacutere z podstawowych relacji społecznych Nie znaczy to jednak że w pewnych szczegoacutelnych wypadkach rzeczą całkowicie uzasadnioną nie będzie

właśnie eksponowanie konfliktu jak też nadawaniu walce rangi fundamentalnego medium realizacji relacji społecznej ndash i to nie bynajmniej walce rozumianej na modłę sportowej rywalizacji lecz walce o włas-ne przetrwanie bądź walce tego typu jak heglowska walka dwu świadomości ktoacutera jest bdquowalką o uznanierdquo ta ostatnia podobnie jak walka o przetrwanie jest oczywiście bdquowalką na śmierć i życierdquo atoli prowadzoną nie li tylko w imię samego przetrwania (ale też nie po to tylko by unicestwić drugą stronę) lecz po to by otrzymać od drugiej strony należne uzna-nie ndash taki byłby sens walki wcześniejszych

bdquopoddanychrdquo ktoacuterzy nie chcieli już być dalej bdquopoddanymirdquo lecz domagali się dla siebie statusu bdquoobywatelardquo (i domagali się też takiego samego statusu przyznania do-tychczasowym bdquozwierzchnikomrdquo) obydwa wskazane tu aspekty walki bdquoprzetrwanierdquo i bdquouznanierdquo splatają się ze sobą w wypad-ku owej beznadziejnej walki jaką podjęli powstańcy z warszawskiego Getta ktoacuterzy chcieli przynajmniej sami zadecydować o rodzaju śmierci jaką przyjdzie im odejść z owego nieludzkiego świata W podanych przypadkach obranie walki i to walki na śmierć i życie wydaje się czymś jak najbar-dziej uzasadnionym Czym innym jednak będzie apoteozowanie walki i traktowanie konfliktu jako konstytutywnego momentu polityczności

stanowisko

Fot Kasia Trzcińska

Konflikt a zasada autonomii 21

rewolucyjnych posługują się ndash czując się do tego zmuszone ndash narzędziem fizycznej eliminacji zamierzona bdquozmiana stosun-koacutew społecznychrdquo przestaje w faktycznej realizacji roacuteżnić się od bdquofizycznej eliminacji przeciwnikardquo

Z powyższej ogoacutelnej charakterystyki dwu skrajnych postaw w kwestii konfliktu czy antagonizmu wysnuć można dwa wnioski natury ogoacutelnej (1) o ile głoszenie tezy że w stosunkach społecznych panuje harmo-nia a konflikt nie istnieje bądź jest jakimś przejściowym stanem patologicznym (ktoacutery daje się całkowicie przezwyciężyć) może być świadectwem ndash niekiedy zapewne nie-zbyt szkodliwej ndash naiwności kiedy indziej zaś będzie świadectwem czegoś groźniej-szego mianowicie świadomego zamazy-wania prawdziwego obrazu rzeczywistości o tyle eksponowanie konfliktu napięcia i nieuchronności walki może prowadzić do katastrofalnych konsekwencji takich mianowicie że metody walki nie będą poddawane niemal żadnym moralnym ograniczeniom (kwestią tą zajmowała się Maria Ossowska w rozprawce O pewnych przemianach etyki walki) a definitywna nie-usuwalność konfliktu skutkująca ostatecz-nie walką na wyniszczenie stanowić będzie ultima ratio w postrzeganych przez pryzmat takowego konfliktu stosunkach społecz-nych (2) drugi zaś nasuwający się tu wniosek dotyczy kwestii możliwości prze-prowadzenia linii demarkacyjnej w jednym wypadku pomiędzy naiwnym zamazy-waniem prawdy o rzeczywistości a owym groźnym i mającym poważne skutki fałszowaniem obrazu rzeczywistości ktoacutery służy przesłanianiu wyzysku niesprawied-liwości i nieuzasadnionej przemocy w dru-gim zaś wypadku pomiędzy zasadnym eksponowaniem konfliktu ndash i głoszeniem w konsekwencji tezy o nieuchronności walki ndash a jego demonizowaniem jego

sztucznym potęgowaniem bądź też jego gloryfikowaniem i apoteozowaniem

Konflikty i sprzeczności są oczywiście czymś czego definitywnie z życia spo-łecznego usunąć się nie da co jednak nie oznacza że rozmaitych konfliktoacutew i sprzeczności nie można rozładowywać zmniejszać stopień ich natężenia czy wręcz eliminować poprzez wykazanie w toku operującej argumentami dyskusji iż mają charakter pozorny istnieją jednak-że konflikty ktoacutere bdquorozwiązać sięrdquo dadzą tylko na drodze bdquowalki na śmierć i życierdquo Rzeczą wymagającą rozważenia jest więc po pierwsze kwestia sposoboacutew i narzędzi

bdquocywilizowanegordquo radzenia sobie z konflik-tami po drugie zaś możliwości rozroacuteżnie-nia konfliktoacutew z ktoacuterymi w bdquocywilizowanyrdquo sposoacuteb ndash niezależnie od tego podług jakich standardoacutew byśmy mierzyli oacutew stopień ucywilizowania (czy np bdquowalkardquo za pomocą moralnie dyskredytujących epitetoacutew jest jeszcze ucywilizowana formą walki czy już nie) ndash można sobie radzić i tymi ktoacuterych rozstrzygnięcie przynieść może tylko zwy-cięstwo odniesione w walce przez jedną ze stron konfliktu tą mianowicie ndash o ile rozstrzygnięcie ma mieć charakter trwały ndash ktoacuterej (zwykle ex post) przyznana będzie przez wyraźną większość moralna słusz-ność (tak jak z czasem przyznano rację tym ktoacuterzy byli przeciwko niewolnictwu tym ktoacuterzy byli przeciwko nieograniczonemu kapitalistycznemu wyzyskowi i pracy dzieci jak też tym ktoacuterzy byli przeciwko nazizmo-wi apartheidowi czy komunizmowi)

Zacznijmy najpierw od tej ostatniej kwe-stii a do sprawy bdquocywilizowanegordquo sposobu radzenia sobie z konfliktami przejdziemy w drugiej kolejności Przypadkiem skraj-nie patologicznej wizji świata był hitle-rowski nazizm ktoacutery ostatecznie uznał eksterminację narodu żydowskiego za pierwszy i najważniejszy krok na drodze

Przykładem wskazanej wcześniej po-stawy mistyfikującej rzeczywistość będą zaroacutewno utopie w rodzaju idealnego państwa platońskiego w ktoacuterym każdy winien (z zadowoleniem) wypełnia to do czego wypełniania jest najlepiej uposażo-ny jak i w rodzaju młodomarksowskiego wyobrażenia o komunizmie jako znoszą-cym podział pracy porządku w ktoacuterym

bdquospołeczeństwo reguluje ogoacutelną produkcję i przez to właśnie umożliwia mi robienie dziś tego a jutro owego pozwala mi rano polować po południu łowić ryby wieczo-rem paść bydło po jedzeniu krytykować słowem ndash robić to na co mam ochotę nie robiąc przy tym ze mnie wcale myśliwego rybaka pasterza czy krytykardquo [K Marks F Engels Ideologia niemiecka w Dzieła t 3 Warszawa 1961 s 35] O ile te wizje były wizjami postulowanej rzeczywistości ktoacuterych realizacja miała dopiero nastąpić o tyle metafizyczne tudzież ideologiczne interpretacje świata ndash w pierwszym wy-padku moacutewiące na przykład że to zgodnie z boskim zrządzeniem i tym samym z mocy prawa naturalnego jedni są zwierzchnika-mi i prawodawcami inni zaś poddanymi i sługami w drugim zaś wypadku głoszące znowuż iż umowa pomiędzy bdquokapitalistąrdquo i (niezrzeszonym w związkach zawodo-wych) bdquorobotnikiemrdquo (czy pracobiorcą) jest wynikiem obustronnej wolności zawie-rania umoacutew na bdquowolnym rynkurdquo i tym samym jest wyrazem sprawiedliwości ndash są mistyfikującymi interpretacjami istnie-jącej rzeczywistości wytwarzającymi oacutew Verblendungszusammenhang o ktoacuterym moacutewił Adorno jako pewnym całościowym układzie powiązań i zależności powodują-cych bdquoumysłowe zaślepienierdquo ktoacutere nie po-zwala rozpoznać rzeczywistości jako takiej w ktoacuterej mamy do czynienia z nieakcepto-walnym już z racji moralnych wyzyskiem realizacją partykularnego interesu bądź

z nieakceptowalnym nadmiarem przemocy Podobnego bdquosorturdquo są normatywne iluzje harmonijnego ładu rodzinnego wzbrania-jące w ogoacutele podejmowania spraw ujaw-niających fakty rażąco falsyfikujące tezę o bdquorodzinnej harmoniirdquo o braku zasadni-czych konfliktoacutew i nieistnieniu walki w ktoacute-rej chodzi jedynie o przeforsowanie czyichś partykularnych interesoacutew

Przykładem skrajnej odmiany drugiej postawy będzie zabsolutyzowanie opozy-cji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo jak to uczynił Carl Schmitt podnosząc tę opozycję do rangi fundamentalnej ndash w warunkach nowoczes-nego świata ndash zasady polityczności Z ab-solutyzowaniem konfliktu sprzeczności i walki mamy też do czynienia w wypadku wizji wedle ktoacuterych naprawa świata jest możliwa tylko przez eliminację z tego świata wrogiego podmiotu ndash tym wrogim podmiotem może być jakaś rasa jakaś cywilizacja czy klasa społeczna Na mar-ginesie należy tu wprawdzie odnotować pewną teoretyczną roacuteżnicę (ktoacutera może w praktyce walki o naprawę świata nie mieć de facto istotnego znaczenia) pomię-dzy tymi bdquomanichejskimirdquo wizjami świata ktoacutere jego naprawę realizować mogą tylko poprzez eksterminacje wrogiego podmiotu (jak niemiecki nazizm) a tymi ktoacutere (jak marksowski komunizm) drogę do naprawy świata widzą na przykład w rewolucyjnej przemianie stosunkoacutew własności czyli pozbawieniu dotychczasowych bdquowyzyski-waczyrdquo oraz tych ktoacuterzy dysponują w in-kryminowanej rzeczywistości przymusem i środkami przemocy ich dotychczasowego statusu odebranie własności będącej źroacutedłem uprzywilejowanej pozycji jak też pozbawienie godności i tytułoacutew tu-dzież odebranie przywilejoacutew jest wszak czymś innym niż fizyczna eksterminacja Nierzadko jednak podmioty skądinąd zrozumiałych i usprawiedliwionych działań

Konflikt a zasada autonomii 23

historyczne ndash oznacza odstąpienie od zasady heteronomii i zaakceptowanie zasady autonomii Dokonuje się to wpraw-dzie w wyniku walki toczonej w imię zasady autonomii ale owa walka wsparta jest też rozumowymi racjami a zatem uzasadnie-niami ktoacutere mogą pretendować do tego by spotkały się z akceptacją każdej jednostki (czego nie można powiedzieć ani o bdquoargu-mentachrdquo wspierających niewolnictwo

bdquouzasadniającychrdquo ustawy norymberskie zniesienie prywatnej własności czy segre-gację rasową)

Z racji dającej się wyraźnie zauważyć w naszych polskich warunkach aktualności tegoż właśnie fundamentalnego konfliktu konfliktu pomiędzy rzecznikami zasady heteronomii i zasady autonomii (czego ilustracją w Polsce jest obstawanie jednej ze stron konfliktu za podrzędnością prawa stanowionego w stosunku do mającego stać wyżej odeń prawa naturalnego bądź prawa boskiego) warto przypomnieć głoacutew-ne tezy rzecznikoacutew (zasady) heteronomii

Nim jeszcze fundamentem porządku politycznego stała się zasada autonomii i zanim ustanowiona została świeckość państwa w ktoacuterym dopuszczona została wolność słowa i wolność religijna a zatem zanim mogło dojść do tego że władza świecka poczynała działać całkowicie nie po myśli Kościoła katolickiego (lub wręcz wbrew jego zamiarom i interesom) ndash czego przykładem będą liczne zdarzenia zjawi-ska i procesy zachodzące w wieku XIX jak zjednoczenie Włoch pociągające za sobą likwidację państwa Kościelnego jak toczą-ca się w wielu państwach Europy nie tylko w Bawarii Saksonii i Prusach bdquowojna kultu-rowardquo (czyli sławny Kulturkampf) ndash panują-cą zasadą była zasada podporządkowania

bdquozwierzchnościrdquo i teza o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Z głoszą-cymi ten pogląd enuncjacjami spotykamy

się w licznych dokumentach papieskich z pierwszej i drugiej połowy XIX wieku źroacutedłem tych poglądoacutew są nauki św Pawła a głębokie teoretyczne uzasadnienie owa odwołująca się do zasady heterono-mii koncepcja władzy uzyskuje w nauce Tomasza z Akwinu Oczywiście władza na gruncie tego metafizyczno-teleologicznego myślenia nie mogła być rozumiana jako pochodzącą od tych ktoacuterzy władzy owej są podporządkowani ndash dlatego też ci co zwierzchności są podporządkowani nie mogli być bdquoobywatelamirdquo a jedynie bdquopod-danymirdquo lub bdquosługamirdquo zaś owa bdquozwierzch-nośćrdquo czyli władza była władzą z boskiego ustanowienia a nie z woli bdquopodwładnychrdquo dlatego też zwierzchności tej winnym się było posłuszeństwo zaś sprzeciw wobec zwierzchności winien być rozumiany jak sprzeciw wobec bożego postanowienia Nauczał był tego już św Paweł bdquoWszelka dusza niechaj poddana będzie wyższym zwierzchnościom Albowiem niemasz zwierzchności jedno od Boga A ktoacutere są od Boga są postanowione Przeto kto się sprzeciwia zwierzchności sprzeciwia się postanowieniu Bożemurdquo (List do Rzymian 13 12 przekład Jakuba Wujka) To właśnie ten sposoacuteb myślenia stał za jasno wyar-tykułowaną tezą papieża Grzegorza XVI moacutewiącą o bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo Jak twierdził bowiem oacutew papież w osławionej encyklice bdquoCum primumrdquo adresowanej po powstaniu listo-padowym do biskupoacutew polskich bdquoposłu-szeństwo ktoacutere ze strony ludzi należy się ustanowionym od Pana Boga władzom jest prawem bezwzględnym ktoacuteremu nikt chy-ba gdyby się zdarzyło iż one coś boskiemu i Kościoła prawu przeciwnego rozkazują sprzeciwiać się nie możerdquo Najdobitniejszy wyraz temu stanowisku Kościoła dawać będzie Leon XIII za ktoacuterego pontyfikatu ogłoszona została największa ilość encyklik

do ndash przeprowadzanej na narodowo--socjalistyczną modłę ndash bdquonaprawyrdquo świata W wypadku tej bdquoideologiirdquo nie było możli-wości doprowadzenia do jakiegoś bdquorozwią-zania konflikturdquo ndash jeśli słowo bdquokonfliktrdquo jest tu jeszcze w ogoacutele na miejscu jedyną drogą było pokonanie bdquow walce na śmierć i życierdquo tej ideologii i jej rzecznikoacutew Podobnie nie był też możliwy żaden bdquokompromisrdquo żadne

bdquocywilizowanerdquo rozwiązanie bdquogodzącerdquo ze sobą strony konfliktu w wypadku niewol-nictwa i w wypadku doktryny apartheidu ndash w jednym i w drugim wypadku obrońcy tych stanowisk musieli przestać ich bronić a ich poglądy mogły otrzymać jedynie status ich prywatnych idiosynkratycznych (a zarazem można tak powiedzieć patolo-gicznych) poglądoacutew nie zaś szerzej akcep-towanych wizji urządzenia rzeczywistości społecznej (co nie znaczy że całe niemal społeczności nie mogą co i raz ulegać siłom propagującym tego rodzaju wizje) Nieco inaczej będzie wyglądał przypadek wizji i diagnoz komunistycznych ktoacutere zaroacutew-no w sytuacji kiedy wizje te były jedynie ideologicznymi propozycjami jak w sytua-cji kiedy kształtowały konkretną rzeczywi-stość społeczną polityczną i gospodarczą mogły zostać przez jej rzecznikoacutew poddane dość radykalnym rewizjom pozwalają-cym wszelako zachować ważność pew-nych zgłaszanych w ramach tej ideologii roszczeń przy jednoczesnej rezygnacji z podstawowego postulatu radykalnego zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji Można zatem powiedzieć że

bdquokomuniścirdquo musieli bdquopoacutejść na kompromisrdquo z właścicielami środkoacutew produkcji czyli z bdquokapitałemrdquo (oraz całym acz istotnie zmodyfikowanym systemem gospodarki kapitalistycznej) jak też z bdquoburżuazyjnymrdquo systemem politycznym (ktoacutery roacutewnież mu-siał ulec modyfikacjom pod wpływem prak-tyki komunistycznej) czyli z porządkiem

demokracji liberalnej w istocie owi komuniści musieli zrezygnować z ich fun-damentalnego niegdyś żądania ndash zniesienia prywatnej własności środkoacutew produkcji ndash a poprzestać na żądaniach ktoacuterym zadość-uczynić można w drodze kompromisu

Na szczegoacutelną uwagę zasługuje dziś w naszych warunkach walka jaką od czasoacutew Oświecenia prowadzono z dok-tryną uznającą przyrodzony charakter podziału na prawodawcoacutew i poddanych na zwierzchnikoacutew i tych ktoacuterzy mają dawać posłuch zwierzchności ndash walka ktoacuterą prowadzono w imię zasady roacutewności wszystkich oraz tego iż wszyscy są prawo-dawcami czyli są uprawnieni do stano-wienia o sobie czyli walka mająca na celu urządzenia życia społecznego i polityczne-go w oparciu o zasadę autonomii Strona przeciwko ktoacuterej się w tej walce zwracano uznawała że właściwą zasadą na ktoacuterej opierać się musi porządek społeczny i poli-tyczny jest natomiast zasada heteronomii Kompromis pomiędzy tymi przeciwnymi stanowiskami nie był możliwy albowiem chodziło tu o fundamentalne zasady urzą-dzenia porządku społecznego i porządku politycznego W wypadku konfrontacji ze sobą myślenia reprezentowanego przez głosicieli tezy o pochodzeniu władzy od Boga (czyli ndash moacutewiąc językiem encyklik Leona XIII a też językiem używanym dziś w Polsce ndash głosicieli tezy o raquoświętościlaquo władzy) ktoacuterzy stali na gruncie zasady he-teronomii ze stojącymi na gruncie zasady autonomii głosicielami tezy iż władza jest wyrazem zespolonej woli rzeczywistego suwerena jakim są ndash według rzecznikoacutew zasady autonomii ndash właśnie owe jednost-ki bdquokompromisrdquo jest w istocie niemożliwy a zatem z przezwyciężeniem konfliktu będziemy mieli do czynienia dopiero woacutew-czas gdy jedna ze stron odstąpi od głoszo-nej tezy co ndash jak pokazuje doświadczenie

Konflikt a zasada autonomii 25

i przeciw woli Bożej i dlatego nie są ani prawem ani ustawąrdquo

Pomiędzy przedstawionymi tu dwoma przeciwstawnymi sposobami myśle-nia ndash jednego odwołującego się do zasa-dy heteronomii drugiego zaś do zasady autonomii ndash nie może dojść do jakiegoś

bdquokompromisurdquo albo jest bowiem tak że suwerenem są ci ktoacuterym dane jest żyć w obrębie danego porządku prawnego a woacutewczas oacutew porządek prawny ma umo-cowanie w ich zjednoczonej woli i ich pra-wodawczym rozumie albo też suwerenem jest jakaś władza zwierzchnia a woacutewczas porządek prawny ma ostateczne umoco-wanie w najwyższej bdquozwierzchnościrdquo czyli w rozumie boskim i w boskiej woli tudzież w je odzwierciedlającym bdquoobiektywnymrdquo porządku teleologiczno-metafizycznie pomyślanej natury ktoacuterego właściwej to znaczy wiążącej wykładni dokonać może oczywiście jedynie Kościoacuteł czyli najwyż-sza ziemska bdquozwierzchnośćrdquo teoretycz-nie jest to najwyższa zwierzchność tylko w sprawach duchowych de facto jednak we wszystkich sprawach albowiem nie ma spraw ktoacutere nie mogłyby się okazać ndash z punktu widzenia Kościoła ndash istotnymi roacutewnież ze względu na kwestie duchowe Jak zatem widać w wypadku tego myślenia ktoacutere odwołuje się do zasady heteronomii i uznaje istnienie obiektywnego hierar-chicznego porządku władz czy hierarchicz-nego układu zwierzchności drugą w całym porządku bytu ale zarazem najwyższą w porządku stworzenia a też w porządku ziemskim musi być Kościoacuteł i dlatego też on władny jest dokonać ostatecznej wykładni tego co ma mieć moc wiążącą dokonać definitywnej wykładni prawa i tym samym dokonać definitywnej ostatecznie wią-żącej oceny prawa stanowionego czyli stanowionych praw i uchwalanych ustaw Ostatecznej wykładni nie dokonuje zatem

sam podmiot owego prawa lecz najwyż-sza zwierzchność z jaką możemy mieć do czynienia w porządku ziemskim Natomiast w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii do dokonania tej ostatecznej wykładni powołany jest sam

bdquosuwerenrdquo jakim jest w tym wypadku nie najwyższa zwierzchność ndash jaką w myśl pierwszego stanowiska będzie Boacuteg i jego Namiestnik w porządku ziemskim ndash lecz same owe zespolone w jedną wolę prawo-dawczą jednostki ktoacutere ustanawiają oacutew porządek prawny i dobrowolnie mu się podporządkowują jednostki te są jedno-cześnie zobowiązane do dokonania ndash w sy-tuacji rodzenia się pewnych wątpliwości co do prawowitości stanowionego pra-wa ndash ponownego krytycznego namysłu nad wiążącą mocą tego prawa a miarą podług ktoacuterej o tym mają orzekać jest prawodaw-cza wola owych suwerennych jednostek dla ktoacuterych prawem może być tylko to na co zgodę wyrazić by mogła każda z jed-nostek ktoacutera znaleźć by się miała pod rządami tego właśnie prawa przy czym owe jednostki ndash o czym trzeba pamiętać ndash postrzegane są jako istoty rozumne czyli zdolne przedstawić sobie pewną regułę postępowania jako prawo powszechne to znaczy rządzące bezwarunkowo zachowa-niem każdej jednej jednostki Na gruncie myślenia odwołującego się do zasady autonomii tym ostatecznym arbitrem może stać się ogoacuteł obywateli (ktoacuterzy w referen-dum dokonują ostatecznego rozstrzygnię-cia ktoacutere jednakże nie może uniemożliwić dalszej dyskusji nad zasadnością tegoż rozstrzygnięcia) ale też powołane przez tych obywateli specjalne ciało w rodzaju sądu konstytucyjnego Istotna roacuteżnica pomiędzy powyższymi stanowiskami gdy chodzi o kwestię ostatecznego rozstrzyga-nia o tym co jest prawem a czego prawem nazwać się nie godzi polega na tym że na

w ktoacuterych jednoznacznie przedstawione zo-stało stanowisko Kościoła w fundamental-nej kwestii jaką dla Kościoła była (i wciąż też jest przynajmniej w takich krajach jak Polska) kwestia bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiego społeczeństwa ludzkiegordquo (civi-lis hominum societatis christiana) Myślenie to ktoacutere stało na gruncie zasady bdquozwierzch-nościrdquo czyli właśnie zasady heteronomii dopuszczało wszelako w jednym przypadku odstępstwo od głoszonej bdquokonieczności posłuszeństwa wobec władzyrdquo koniecz-ność taka nie zachodzi bowiem woacutewczas ndash a zatem dopuszczone (a jak się niebawem okaże nawet nakazane) jest bdquonieposłu-szeństwordquo ndash gdy to co owa zwierzchność rozkazuje sprzeciwia się bdquoboskiemu i Kościoła prawurdquo (przy czym wykładni jed-nego i drugiego dokonuje oczywiście sam Kościoacuteł) Ten sposoacuteb myślenia o władzy ma swoje ugruntowanie w metafizycznie-tele-ologicznym widzeniu rzeczywistości wedle ktoacuterego porządek bytu to porządek hierar-chiczny i to co w tym porządku znajduje się wyżej w istotny sposoacuteb przesądza też o tym co znajduje się niżej a zatem też o tym co ono czynić winno a czego czynienie jest wręcz wbrew jego naturze Czymś oczywi-stym jest też więc dla Tomasza z Akwinu ndash i dla tych ktoacuterzy wciąż myślą tak jak on był myślał (i jak myśli ndash a z pewnością przez wieki myślał co udokumentowane jest w dziesiątkach dokumentoacutew kościelnych ndash Kościoacuteł katolicki) bdquoże podwładny jako taki i sługa jako taki nie mają kierować i rzą-dzić lecz być kierowanymi i rządzonymirdquo (św Tomasz z Akwinu S theol II-II q 47 art 12)

Z czasem pogląd ten ulega pewnej modyfikacji Obowiązujący w Stanach Zjednoczonych od końca XVIII wieku rozdział Kościoła od państwa w Europie urzeczywistniany przez władzę świecką nierzadko z użyciem przemocy wpływał

na zmianę myślenia Kościoła w kwestii bdquozwierzchnościrdquo zasada zwierzchności bez-względnie miała obowiązywać katolikoacutew ale jedynie w stosunku do władzy boskiej i kościelnej ale już nie w stosunku do wła-dzy świeckiej Procesy zachodzące w wieku XIX prowadziły do tego że ndash jak stwierdza w Encyklice bdquoSapientiae christianerdquo papież Leon XIII ndash bdquospaczeniurdquo ulega bdquoporządek naturalnyrdquo zgodnie z ktoacuterym winniśmy wprawdzie bdquokochać (hellip) naszą ziemską ojczyznę ktoacutera nam śmiertelne życie dałardquo ale bdquowinniśmy oczywiście o wiele większą miłość Kościołowi ktoacuteremu zawdzięcza-my życie nie mające końcardquo spaczenie to zaś ndash do ktoacuterego dochodzi bdquowskutek niepomyślnych czasoacutew bądź to ludzkiej przewrotnościrdquo ndash bierze się stąd bdquoże ci ktoacuterzy stoją u steru państw albo nie sza-nują świętej władzy Kościoła albo pragną aby im podległą byłardquo W tej sytuacji czyli w sytuacji owego dwuwładztwa zwłaszcza

bdquogdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła gdy naruszają nawet władzę Jezusa Chrystusa w osobie najwyższego Jego Namiestnika wtenczas zdrożnym jest ich słuchać obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła lecz także we własnym interesie państwa samego na ktoacuterego zgubę wszyst-ko obroacutecić się musi co się dzieje z krzywdą religiirdquo W wypadku tych ktoacuterzy działają wbrew bdquoprawom państwardquo woacutewczas gdy

bdquoprawa państwa zbaczają od prawa Bożegordquo nie można też w żadnym razie stwierdza Leon XIII w przywołanej encyklice moacutewić o jakimś bdquonieposłuszeństwierdquo albowiem

bdquojasną [hellip]jest rzeczą że nie odmawiają oni sprawiedliwego posłuszeństwa władzy i ustawom swego kraju lecz tylko w tych rzeczach nie są im powolni w ktoacuterych te nie mają żadnej władzy ponieważ są ustanowione bez upoważnienia Bożego

Konflikt a zasada autonomii 27

militarnymi a więc tą drogą pokonanie rzecznikoacutew zasady autonomii nie jest moż-liwe z kolei rzecznicy zasady autonomii działali by wbrew własnej zasadzie a także regułom porządku ustanowionego na grun-cie głoszonej przez nich zasady autonomii ktoacutery to porządek gwarantuje wszystkim podstawowe wolności obywatelskie gdyby z rzecznikami zasady heteronomii walczyli zbrojnie Niemniej jednak dopoacuteki liczni głośni wpływowi będą rzecznicy zasady heteronomii walka będzie się nadal toczyć gdyż samych przeciwnych sobie zasad podług ktoacuterych urządzona miałaby być rzeczywistość pogodzić się ze sobą nie da Sądząc po wyniku procesoacutew zachodzących od wieku XIX w krajach Europy zachodniej roacutewnież w Polsce rozstrzygnięcie tej walki wypadnie ostatecznie na korzyść zasady autonomii

Warto też zauważyć że zasada autono-mii ndash chociaż wprowadzanie jej w życie nie obyło się bez gwałtu i przemocy ndash przyczy-niła się ostatecznie do ucywilizowania walk konfliktoacutew nieuchronnych konfrontacji Przez to że każdy jest idealiter prawo-dawcą (a zatem zarazem podwładnym jak i zwierzchnikiem) nikt z kręgu tych ktoacuterych dane prawo dotyczy nie jest wykluczony i dlatego nie może tu mieć miejsca zwykła przemoc i eliminacja ze strony rzecznikoacutew innego poglądu Ponieważ jednak plura-lizm poglądoacutew i porządkoacutew wartości jest już faktem jak też nie są usunięte ndash bo i nie da się tego zrobić ndash konflikty interesoacutew przeto walka konflikt i konfrontacja muszą mieć miejsce zasada autonomii sprawia jednak że konfrontacja ta i walka przebie-gać muszą w bardziej cywilizowany sposoacuteb będą to kampanie propagandowe walka prasowa spory parlamentarne konfron-tacja stanowisk i wysuwanie wzajemnych oskarżeń i wzajemnych zarzutoacutew niemniej jednak przeciwnik w tej walce nie zostaje

uwięziony wykluczony czy w inny sposoacuteb całkowicie wyeliminowany Jest rzeczą oczywistą że niektoacuterzy sięga

będą po nieczyste chwyty że użyty język będzie niekiedy plugawym pod względem moralnym Ciekawym zjawiskiem god-nym głębszego nieco namysłu będzie też operowanie w tej bdquoucywilizowanejrdquo walce zarzutem ndash wysuwanym wobec tych ktoacuterzy zdecydowanie przeciwstawiają się owemu plugawemu językowi i ktoacuterzy chcieliby by w sferze publicznej funkcjonował język ktoacutery nikogo nie urazi a więc wobec tych ktoacuterzy moacutewiąc kroacutetko opowiadają się zde-cydowanie za bdquopolityczną poprawnościąrdquo ndash iż ich poprawność polityczna to postać

bdquoliberalnego totalitaryzmurdquo Zważywszy że z zarzutem tym występują ci ktoacuterych uznać należy raczej za zwolennikoacutew zasady heteronomii zaś przedstawiciele strony przeciwnej są zdecydowanie rzecznika-mi zasady autonomii możemy tu moacutewić rzeczywiście o konflikcie natury fundamen-talnej jednakże dzięki temu iż nasz świat zachodni ufundował nasze życie społeczne i życie polityczne raczej na zasadzie au-tonomii to i sposoby manifestowania się tych konfliktoacutew mają zdecydowanie ucywi-lizowaną postać Podkreślić trzeba jednak jedno nadal mamy do czynienia z bdquowalką o uznanierdquo z bdquowalką na śmierć i życierdquo ndash al-bowiem pomiędzy wizją świata opartą na jednej zasadzie (zasadzie heteronomii) i wizją świata opartą na drugiej zasadzie (zasadzie autonomii) kompromisu być nie może (tak jak nie mogło być kompromi-su pomiędzy obrońcami i przeciwnikami apartheidu) niemniej jednak zwycięstwo jednej ndash zasady autonomii ndash nie pociągnie za sobą eliminacji rzecznikoacutew przeciwnej zasady a jedynie stałe pomniejszanie się liczby jej zwolennikoacutew Nie można wyklu-czyć że to właśnie dlatego że rzecznicy zasady heteronomii świadomi są tego iż

gruncie myślenia heteronomicznego tym ostatecznym arbitrem w wymiarze doczes-nym ma być instancja najwyżej usytuo-wana w hierarchicznym porządku władzy (zwierzchność najwyższego szczebla) a jest nią Kościoacuteł zaś w wypadku myślenia odwołującego się do zasady autonomii tą najwyższą instancją jest sam prawodawczy podmiot czyli obywatele ktoacuterzy mocą swej woli i swego rozumu ustanawiają porządek prawny ktoacuteremu nadają moc rządzenia nimi W myśl stanowiska czyniącego z hete-ronomii zasadę organizującą byt bdquopoczątek władzy państwowej Bogu a nie ludowi przypisywać należyrdquo jak to jednoznacznie stwierdził Leon XIII w Encyklice bdquoImmortale Deirdquo (z 1XI1885) w ktoacuterej przedstawiony został obraz bdquochrześcijańskiego ustroju świeckiej społecznościrdquo (civilis hominum societatis christiana temperatio) a co jeszcze dobitniej i w sposoacuteb rozbudowany wyłożył wcześniej w encyklice bdquoDiuturnum illudrdquo (z 29VI1881) W dokumentach tych jak najbardziej trafnie zidentyfikowana została całkowicie sprzeczna z nauką Kościoła fundamentalna teza na ktoacuterej opiera się odrzucone przez Kościoacuteł myśle-nie o porządku państwowym i politycz-nym czyli teza o bdquosuwerenności ludurdquo Analizując bdquozasady i podwaliny nowego prawa nieznanego dotychczas a pod niejednym względem chrześcijańskiemu i nawet naturalnemu prawu przeciwnegordquo uznaje Leon XIII w przywołanej encyklice za najgłoacutewniejszą spośroacuted tych opacznych zasad właśnie zasadę autonomii Ona to jako fundament nowoczesnego pojmo-wania państwa zostaje ndash jak w ogoacutele całe to bdquonowoczesne pojmowanie państwardquo ndash zakwestionowana i poddana zasadniczej krytyce Zasada ta jak i oparta na niej teoria są całkowicie fałszywe i niezgodne z nauką Kościoła rzeczą całkowicie nie do zaakceptowania jak czytamy w encyklice

bdquoImmortale Deirdquo jest stanowisko uznające bdquoże wszyscy ludzie jak z natury są do siebie podobni tak i w życiu są roacutewni że każdy tak dalece jest niezawisły że żadnej zgoła nie podlega władzy że wolno mu myśleć o wszystkim co chce i działać jak mu się podoba a prawo rozkazywania innym nie przysługuje nikomurdquo Negatywną konse-kwencją przyjęcia się w społeczeństwie takiego myślenia ndash jeśli oceniać to z punktu widzenia Kościoła katolickiego i poglądoacutew na władzę i porządek społeczny wyłożo-nych w licznych encyklikach Leona XIII ndashjest to że bdquospołeczeństwo nie zna innej władzy jeno wolę ludu lud zaś samowładny wybie-rając tych ktoacuterym się powierza nie przele-wa na nich prawa tylko urząd im porucza ktoacutery w jego imieniu winien być sprawowa-nyrdquo Spoacutejną z powyższą krytyczną charak-terystyką będzie też i ostateczna ocena zasady autonomii i na niej ufundowanego porządku politycznego ktoacutery ndash postrzegany przez pryzmat myślenia ufundowanego na zasadzie heteronomii ndash widziany jest jako władza mnogich jako władza tłumu

bdquoW taki sposoacuteb jak widać państwo (respub-lica) niczym innym nie jest tylko tłumem (multitudo) co sam sobie jest mistrzem i panem [hellip]rdquordquo (bdquoImmortale Deirdquo)

Pomiędzy dwoma wyżej wskazanymi sposobami myślenia musi toczyć się walka kompromis nie jest bowiem w wypadku tych sprzecznych zasad możliwy Walka ta swego czasu miała postać zbrojnej walki walki z użyciem drastycznych środkoacutew przemocy ndash częstokroć nie obyło się bez przelewu krwi (podobnie jak w walce jaką prowadzili innowiercy czy heretycy o prawo do swej bdquoodmiennościrdquo) W dzisiejszych warunkach nie musi ona przybierać tak drastycznych postaci rzecznicy zasady heteronomii ndash niegdyś nie tylko Kościoacuteł ale byli to przede wszystkim książęta i mo-narchowie ndash nie dysponują na ogoacuteł siłami

Konflikt a zasada autonomii 29

i charakter uformowane zostały w istotnym stopniu przez zasadę autonomii jest odbie-ranie sprzeciwu czy wręcz buntu przez stro-nę ku ktoacuterej skierowany jest oacutew sprzeciw czy na ktoacuterą przypuszczony jest oacutew atak jako godzenie w jakiś uświęcony porządek jako godzenie w uzasadnioną tym porząd-kiem czyjąś nadrzędność wyższość czy czyjeś zwierzchnictwo albo też naruszenie jakiś fundamentalnych zasad na ktoacuterych naruszenie przyzwolenia być nie może

Ten sposoacuteb odbioru konfliktu jak też reagowania na atak skierowany przez pro-testujących wobec drugiej strony konflik-tu znamienny jest przede wszystkim dla scharakteryzowanego powyżej myślenia odwołującego się do zasady heteronomii Jest jednak też jeden przypadek reagowa-nia przez stronę odwołującą się do zasady autonomii w sposoacuteb odbiegający od stan-dardu reakcją jest woacutewczas odrzucenie możliwości szukania kompromisu opo-wiedzenie się za walką bądź wręcz koniecz-nością użycia przemocy Z taką reakcją ze strony tych ktoacuterych myślenie zbudowane jest wokoacuteł zasady autonomii mamy do czy-nienia na przykład woacutewczas gdy bojoacutewki wkraczające na uniwersytet uniemożliwiają dyskusje polemikę czy nawet przeprowa-dzenie w cywilizowany sposoacuteb krytyki jak też woacutewczas gdy druga strona z zasady samej wyklucza możliwość jakiejkolwiek dyskusji wyklucza jakąkolwiek możli-wość spierania się w sposoacuteb cywilizowany W świetle powyższych wywodoacutew za całko-wicie nietrafne uznać należy stwierdzenie obrońcoacutew tezy Carla Schmitta (moacutewiącej jak wiadomo o fundamentalnym charak-terze opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo) że uniemożliwianie faszystom głoszenia przez nich swych poglądoacutew czy raczej proacuteba ograniczenia możliwości głoszenia przez nich swych poglądoacutew w przestrzeni pub-licznej jest niczym innym jak tworzeniem

opozycji bdquowroacutegrdquo-bdquoprzyjacielrdquo a tym samym potwierdzeniem słuszności tezy Carla Schmitta Argument ten jest jednak nie-trafny Carl Schmitt wychodzi bowiem od owej opozycji ndash ktoacutera ma charakter fundamentalny i ktoacuterej przezwyciężyć się nie da ndash jako fundamentu polityczności a zatem w punkcie wyjścia uznaje że inny modus polityczności jest z gruntu niemoż-liwy Myślenie odwołujące się do zasady autonomii wychodzi od całkiem innego przeświadczenia że mianowicie wszyst-kie człony bytu politycznego ndash roacutewnież wtedy gdy mają miejsce konflikty i ście-rają się systemy wartości oraz kolidują ze sobą interesy ndash zdolne są dojść ze sobą do porozumienia jako że mamy wszak do czynienia z istotami rozumnymi ktoacutere powszechną ważność wiążą z akcepto-walnością ze strony każdej jednej istoty rozumnej Fundamentalnie roacuteżne jest wyjściowe przeświadczenie i rozumienie polityczności przez Carla Schmitta i przez ukształtowaną w tradycji Oświecenia (ale też i chrześcijański uniwersalizm) bdquofrakcjęrdquo opowiadającą się za zasadą autonomii Trudno bowiem traktować ndash jeśli stoi się na gruncie logocentrycznej tradycji świata zachodniego ndash jako dające się sprowadzić do wspoacutelnego mianownika i tym samym ze sobą bdquoporoacutewnaćrdquo ndash jedno i drugie myślenie o polityczności Z całą pewnością jednak można stwierdzić że w konfrontacji ze stanowiskiem każącym postrzegać poli-tyczność przez pryzmat opozycji bdquowroacutegrdquo-

-bdquoprzyjacielrdquo myślenie opowiadające się za zasadą heteronomii (w jego rzymsko-

-katolickim wydaniu) i myślenie opowia-dające się za zasadą autonomii znajdą się po jednej stronie i będą w opozycji wobec poglądu Carla Schmitta Faktem jednak jest że rzeczony Carl Schmitt ndash sam będąc myślicielem arcykatolickim ndash stał się ido-lem części naszych rodzimych katolickich

stoją na pozycjach jak się wydaje przegra-nych demonizują oni ten konflikt a czemu służyć też ma min zarzut moacutewiący o bdquolibe-ralnym totalitaryzmierdquo (tej samej prowe-niencji będą też formułowane w publicznie toczonej walce na słowa ndash nie na argumen-ty ndash zarzuty i diagnozy moacutewiące o bdquopankon-sumpcjonizmierdquo czy o bdquocywilizacji śmiercirdquo)

We wszystkich wspominanych wyżej wy-padkach walka była i jest rzeczą nieodzow-ną Zmianie na szczęście uległy formy tej walki bez walki pochłaniającej wiele ofiar nie bdquozniknąłbyrdquo hitlerowski nazizm bez walki nie stworzone też by zostały warunki do znajdowania w sposoacuteb ucywilizowany kompromisu i rozwiązań w jakimś stopniu godzących materialne interesy i porząd-ki wartości stron pozostających ze sobą w konflikcie jak też bez walk nie doszłoby do oddzielenia Kościoła od państwa nie doszłoby do przezwyciężenia metafizyczno-

-teleologicznej wizji heteronomicznego porządku władzy efektem tych walk jest natomiast ustanowienie warunkoacutew pozwa-lających szukać kompromisoacutew oraz toczyć te walki w sposoacuteb ucywilizowany czyli w formie sporoacutew w wolnej przestrzeni pub-licznej i w formie walki parlamentarnej

Odpowiadając na postawione wcześ-niej pytania o rozgraniczenie pomiędzy kwestiami co do ktoacuterych jest możliwy kompromis i kwestiami ktoacuterych na drodze kompromisu rozstrzygnąć się nie da jak też na pytanie o cywilizowane formy rozwiązy-wania konfliktu stwierdzić należy przede wszystkim rzecz następującą zwycięstwo w cywilizacji zachodniej ndash a przynajmniej znacząca siła ndash zasady autonomii stworzyło warunki dla rozstrzygania wszelkich kon-fliktoacutew w sposoacuteb cywilizowany Nie znaczy to że wyeliminowana została potrzeba pro-wadzenia walki W warunkach zdecydowa-nej przewagi i instytucjonalnej akceptacji w podstawowych obszarach życia zasady

autonomii istotnej transformacji ulec musi też sama walka ktoacutera w warunkach tych prowadzona winna być jednak metoda-mi cywilizowanymi czyli bez zadawania gwałtu innym Walka przybierać tu może postać świadomego naruszania pewnych przepisoacutew ndash czego przykładem może na przykład być przypinanie się przez ekolo-goacutew do drzew ktoacutere w imię jakiś interesoacutew ekonomicznych mają zostać wycięte czy blokowanie przejazdu pociągoacutew z odpada-mi radioaktywnymi O tego rodzaju kon-fliktach w ktoacuterych dana strona konfliktu przystępuje do walki ndash a nie ogranicza się do wysuwania w dyskursach publicznych merytorycznych argumentoacutew ndash nie można powiedzieć że są konfliktami o charak-terze fundamentalnym w tego rodzaju konfliktach chodzi raczej o uzmysłowienie iż w danym wypadku czyjś partykularny interes bierze goacuterę nad interesem pub-licznym czy też uzmysłowienie jakiego rodzaju poważnymi konsekwencjami grozi lekceważenie przez społeczeństwo pew-nych zagrożeń Oczywiście co i raz będą nasilały się konflikty na tle ekonomicznym związane z brakiem pracy czy niesprawied-liwym obciążeniem poszczegoacutelnych grup społecznych kosztami kryzysu ekonomicz-nego Ale w wypadku roacutewnież tych konflik-toacutew obydwie strony konfliktu wiedzą że konieczne jest znalezienie jakiegoś satys-fakcjonującego obie strony rozwiązania a strona atakowana przez tych ktoacuterych do sprzeciwu i do podjęcia walki pchnęła świadomość własnej krzywdy i poczucie niesprawiedliwości ma ndash a przynajmniej winna mieć ndash świadomość że konflikt jest do rozwiązania na drodze kompromisu a dojść do niego można drogą negocjacji i rozwiązań politycznych Tym czego nie ma ndash a z pewnością nie powinno być ndash w wypadku konfliktoacutew rozgrywających się w rzeczywistości społecznej ktoacuterej kształt

Konflikt a zasada autonomii

Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 20032 HM Baumgartner Rozum skończony Warszawa 1996 J Habermas Teoria działania komunikacyjnego t 1 t 2 Warszawa PWN 1999 2002 J Habermas Rzecz o kondycji i konstytucji Europy (w druku)Afiliacja autoraKatedra Etyki Instytut Filozofii

Wydział Filozoficzno-Historyczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Kopcińskiego 1618 90ndash232 Łoacutedź

e-mail maciekfilozofunilodzpl

CytowanieKaniowski Andrzej M (2014) Konflikt a zasada au-

tonomii bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 19ndash31 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

intelektualistoacutew Być może jest to wyrazem świadomości tychże katolickich intelektua-listoacutew iż pomocą św Tomasza i rozumowo ufundowanej zasady heteronomii nie da się obronić politycznego przywoacutedztwa katolikoacutew i że w tej sytuacji właściwą drogą jest wsparta teoretycznie naukami Carla Schmitta teologia polityczna

Zostawmy jednak ten wątek na boku Przedmiotem rozważań jest tu bowiem kwestia konfliktu myślenia odwołujące-go się do zasady autonomii i sięgania po instrument jakim jest ndash prowadzona nawet w formie ucywilizowanej ndash walka Walka ta ndash pominąwszy przypadek konfrontacji z myśleniem i frakcją pragnącą całkowicie usunąć porządek ufundowany na zasadzie autonomii (jak to chcieliby uczynić sulafici czy faszyści) ndash może też się jednak toczyć (przybierając jednak relatywnie mało groź-ne formy) roacutewnież wewnątrz społeczeń-stwa ufundowanego na zasadzie autonomii Wystarczy tylko by bdquosprawujący władzęrdquo w jakieś instytucji publicznej (na przykład w uczelni publicznej niepodlegającej rygo-rom wojskowym) zaczęli lekceważyć sobie opinię czy stanowisko bdquopodwładnychrdquo ndash z ktoacuterymi bez problemoacutew mogliby skonsul-tować planowane decyzje (np dotyczące zamknięcia jakiejś wydziałowej biblioteki czy zablokowania rekrutacji na dany kierunek studioacutew) ndash a już mamy zarzewie konfliktu To myślenie lekceważące opinie samych zainteresowanych jest myśleniem ufundowanym na zasadzie heteronomii Postępowanie lekceważące roszczenia strony pragnącej praktykować autonomię w swym najmniejszym wymiarze (roacutewnież w rodzinie) wywołać musi chęć walki ktoacutera w takim wypadku przybierać będzie okre-ślone formy Jedną z nich jest wymuszenie na bdquozwierzchnościrdquo tego by posłuchała

bdquogłosu ludurdquo czego dokonać można przez odwołanie się do szerszego kręgu opinii

publicznej to znaczy w drodze poinformo-wania ndash zewnętrznej w stosunku do stron konfliktu ndash opinii publicznej o istniejącym konflikcie i o ewentualnych budzących wąt-pliwości decyzjach bdquozwierzchnościrdquo

W naszych polskich warunkach mamy jednak obecnie do czynienia przede wszystkim z jednym podstawowym kon-fliktem ndash oproacutecz oczywiście konfliktoacutew na tle niesprawiedliwego rozłożenia kosztoacutew transformacji czy kosztoacutew wzrostu gospo-darczego ndash a jest nim konflikt pomiędzy instytucjonalnie zaakceptowaną zasadą au-tonomii a walczącym o jej odrzucenie obo-zem zwolennikoacutew zasady zwierzchności W tym konflikcie kompromisu nie będzie W dłuższym okresie czasu strona opowia-dająca się za porządkiem ufundowanym na zasadzie autonomii odniesie zapewne zwy-cięstwo ndash nie znaczy to jednak że w okresie najbliższym nie mogą mieć miejsca roacuteżne wahnięcia i że rzecznicy zasady zwierzch-ności nie będą mogli przejąć steru rządoacutew co o tyle jest pożądane że przyczynić się będzie musiało albo do tego że wzrośnie świadomość potrzeby fundowania relacji społecznych w oparciu o zasadę autonomii bądź też będzie wymuszało na rzecznikach zasady heteronomii odstępowanie od niej w praktyce życia politycznego Zaroacutewno jeden jak i drugi proces nie będzie jednak przebiegał bez konfliktoacutew walk i konfron-tacji

prof dr hab Andrzej M Kaniowski 1951 (dr hab prof UŁ) Katedra Etyki IF UŁ teoria krytyczna etyka filozofia praktyczna Kanta filozofia społeczna i polityczna bioe-tyka Stypendysta Fundacji A von Humboldta Publikacje min Filozofia a polityka w krytycz-nej teorii społecznej J Habermasa (Warszawa 1989) Supererogacja (Warszawa 1999) wspoacuteł-autor Leben mit Laumlrm (Berlin-New York 2006) Tłumaczenia min O Houmlffe Immanuel Kant

O zgodzie bez złudzeńAndrzej szahaj Uniwersytet MiKołAjA KoperniKA w Toruniu

Hasłowo wygląda to ładnie rady-kalny inkluzywizm uniwersalizm itd Problem w tym że naszą co-

dziennością jest wykluczenie i niezgoda Wykluczenie wynika min z tego że istnieją grupy w społeczeństwie ktoacutere są bdquoniemerdquo nie wyrażają swojej sytuacji ani swoich interesoacutew nie mają bowiem nadziei na jakąkolwiek zmianę Stan ten znajduje swoje odzwierciedlenie w wyborach spora część populacji od lat nie bierze w nich udziału (tak jest nie tylko Polsce) Być może dałoby się temu zaradzić starając się na-głośnić interesy niesłyszalnych niejako za nich wyrazić ich sytuację życiową Na razie mało kto proacutebuje to robić Większy kłopot mamy jednak ze zgodą i uniwersalizmem Czy się to komuś podoba czy nie od bardzo dawna mamy na Zachodzie do czynienia z czymś co John Rawls nazwał trwałym pluralizmem Jego źroacutedła są z jednej strony polityczne (podziały sięgające czasoacutew Wielkiej Rewolucji Francuskiej ktoacutere dały asumpt do wyłonienia się dominujących ideologii Zachodu liberalizmu socjalizmu i konserwatyzmu) i światopoglądowe (jak podział na zwolennikoacutew jakiejś moralno-ści religijnej i zwolennikoacutew jakiejś wersji moralności świeckiej czy po prostu zwo-lennikoacutew wizji teocentrycznej i zwolenni-koacutew wizji antropocentrycznej) z drugiej zaś z wciąż istniejącą sprzecznością interesoacutew roacuteżnych grup czy wręcz klas społecznych w łonie społeczeństwa nowoczesnego i ponowoczesnego dającą asumpt do

odmiennego postrzegania status quo (świat niesprawiedliwości społecznej vs świata doskonałej sprawiedliwości wyznaczonej przez kryteria działania rynku kapitalistycz-nego) Do tego dochodzą wciąż istniejące konflikty pomiędzy ludźmi pochodzącymi z odmiennych tradycji kulturowych czy religijnych ktoacuterym nie jest w stanie za-radzić jak dotąd żaden multikulturalizm jak i znane od dawna konflikty etniczne dotykające ludzi żyjących obok siebie w odmiennych państwach i od dawna niedarzących się sympatią (szczegoacutelnie dotkliwie odczuwany jest wciąż bdquonarcyzm małych roacuteżnicrdquo) Przykłady owych sytuacji konfliktowych czy potencjalnie konflikto-wych można by mnożyć Czy to oznacza że wciąż aktualna jest idea Schmitta polityki jako nieuchronnie związanej z identyfikacją wroga Niekoniecznie Nie ulega żadnej wątpliwości że to nader proste kryterium polityczności jest zdecydowanie za proste dla pełnego zrozumienia wchodzących w grę napięć i konfliktoacutew (tu w szcze-goacutelności ważna jest lekcja Fouaculta) Odrzucenie podejścia Schmitta nie oznacza jednak wcale że nieaktualne jest także istnienie faktycznych konfliktoacutew postaw i interesoacutew Nie ulega żadnej wątpliwo-ści że kawałek dobrej roboty wykonali ci ktoacuterzy za swoacutej punkt honoru uznali ich ujawnienie w imię obrony słabszych Mam tu na myśli np JF Lyotarda czy Ch Mouffe Podobnie jak to że ich podejście (w szcze-goacutelności tego pierwszego) nieco przesadnie

stanowisko

Fot Joanna Strelnik

O zgodzie bez złudzeń 35

nowego paradygmatu teorii krytycznej (Warszawa 1990) Ironia i miłość Neopragmatyzm Richarda Rortyrsquoego w kontekście sporu o postmodernizm (Wrocław 1996) Jednostka czy wspoacutelnota Spoacuter liberałoacutew z komunitarystami a bdquosprawa polskardquo (Warszawa 2000) Postmodernizm w kulturze wspoacutełczesnej (Bydgoszcz 2003) Zniewalająca moc kultury Artykuły i szkice z filozofii kultury poznania i polityki (Toruń 2004) E pluribus unum Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności (Krakoacutew 2004) Filozofia polityki (razem z Markiem N Jakubowskim Warszawa 2005) Teoria kry-tyczna szkoły frankfurckiej (Warszawa 2008) Relatywizm i fundamentalizm Szkice z filozofii kultury i polityki (Toruń 2008) Liberalizm wspoacutel-notowość roacutewność Eseje z filozofii polityki (Toruń 2012) Stażysta uniwersytetoacutew w Oksfordzie Cambridge St Andrews Leeds a także University of California (Berkeley) Stanford University University of Virginia (Charlottesville) The Netherlands Institute for Advanced Study in the Humanities and Social Sciences (Wassennar) Bellagio Rockefeller CenterAfiliacja autoraZakład Filozofii Wspoacutełczesnej

Instytut Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

w Toruniu

ul Fosa Staromiejska 1a 87ndash100 Toruń

e-mail szahajunitorunpl

CytowanieSzahaj Andrzej (2014) O zgodzie bez złudzeń

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 33ndash35 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

akcentowało rolę konfliktu zgodnie zresztą z duchem myśli postmodernistycznej dla ktoacuterej ujawnienie konfliktoacutew kryjących się za pozorem zgody było zawsze ważniejsze niż ukazanie elementoacutew zgody za zasłoną konfliktoacutew Być może faktycznie pora aby rehabilitować myślenie akcentujące rolę porozumienia czy nawet powszechnej zgody nie domagających się eliminacji odmienności Problem jedynie w tym że w kulturze zachodniej przećwiczyliśmy wszystkie warianty myślenia o owej zgo-dzie i znamy dosyć dobrze ich ograniczenia Z jednej strony wiemy np że wszelkie idee uniwersalizmu napotykają czy prędzej czy poacuteźniej na barierę faktycznie występują-cych niezgodności w naszych ideach dobre-go życia i dobrego społeczeństwa z drugiej zaś że wszelkie procedury dochodzenia do zgody powszechnej zaprojektowane np przez Jurgena Habermasa cierpią na istotne słabości o czym pisałem obszer-nie gdzie indziej W tej sytuacji wydaje mi się że sprawą rozsądną jest praca na rzecz rewitalizacji idei dobra wspoacutelnego oraz minimalnego konsensu moralnego jako realistycznych sposoboacutew osiągania porozu-mienia w obliczu wielorakich niezgodności Wymagałoby to jednak rewitalizacji poczu-cia wspoacutelnotowości ktoacutere zostało całko-wicie rozbite przez prymitywną ideologię neoliberalną i uboczne skutki jej wprowa-dzania w życie w postaci ukonstytuowania się systemu gospodarczego i społecznego noszącego wyraźne cechy darwinizmu społecznego Sądzę zatem że wszelkie idee radykalnego inkluzywizmu czy bdquoplurali-styczngo totalizmurdquo (domyślam się jedynie o co chodzi) będą trafiały na mur obojęt-ności tak długo jak długo nie uda nam się odbudować poczucia wspoacutelnoty losu i to zaroacutewno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym Wymagałoby to jednak uświa-domienia sobie i innym katastrofalnych

skutkoacutew dziś obowiązujących narracji o dobrym życiu i dobrym społeczeństwie co jest o tyle trudne że po latach neoli-beralnego bdquoprania moacutezgoacutewrdquo przekonanie o nadrzędności egoistycznie postrze-ganych interesoacutew jednostek lub całych grup społecznych nad dobrem wspoacutelnym stało się elementem zdrowego rozsądku Spustoszenia moralne jakie poczynił neoli-beralizm i socjaldarwinizm będą odczuwa-ne jeszcze przez wiele lat tym bardziej że nie zaszły żadne istotne zmiany w sposobie organizacji naszego życia gospodarcze-go a ostatni kryzys mało kogo ze świata polityki i ekonomii czegoś nauczył Jestem raczej pesymistą Nie sądzę aby w obliczu praktyki ekonomicznej popychającej nas w stronę totalnego utowarowienia wszyst-kich aspektoacutew naszego życia oraz obsesyj-nego nastawienia na konkurencję możliwa była skuteczna rewitalizacja sposoboacutew myślenia w kategoriach dobra wspoacutelnego czy uniwersalizmu Tym bardziej że siły moralne takie jak kościoły zdolne kiedyś do wpływania na moralność publiczną całkowicie wycofały się z tego pola czego przykład doskonały stanowi polski kościoacuteł katolicki obsesyjnie wypowiadający się na temat etyki seksualnej ale milczący na te-mat niesprawiedliwości społecznych W tej sytuacji jedyną nadzieję na zmianę pokła-dam w młodym pokoleniu ktoacutere ndash mam nadzieję ndash wreszcie zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew i doprowadzi do narodzin kontrkultury promującej solidar-ność i braterstwo zamiast hiperindywidua-lizmu i hiperkonkurencji

prof dr hab Andrzej Szahaj ndash profe-sor zwyczajny w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu członek Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Nauk o Kulturze PAN Autor książek Krytyka emancy-pacja dialog Juumlrgen Habermas w poszukiwaniu

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktemgrażyna woroniecka ISNS Uniwersytet WArszAwsKi

Konfliktowe jest już samo rozumienie tego co polityczne a kiedy zagłębia-my się w kolejne plany organizowa-

nia działań w życiu politycznym konflikt zdaje się jedynie rozszerzać i narastać Pytanie redakcyjne każe pomyśleć czy polityczność może istnieć bez konfliktu

W 2012 roku ukazała się bardzo pole-miczna książka białostockiego politologa Ryszarda Skarzyńskiego pt bdquoPodstawowy dylemat politologii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwierdquo (Skarzyński 2012) Autor dąży w niej do wyklarowania fenomenu polityczności suchej nitki nie zostawiając na politolo-gach i tych socjologach ktoacuterym zdarzyło o problematykę polityczną się otrzeć Sama też ndash w bardzo godnym towarzy-stwie ndash doczekałam się tam opinii że jedna z moich książek jest bdquopomnikowym przykłademrdquo nieporozumień i niedorzecz-ności w pojmowaniu zjawisk politycznych czym zresztą grzeszyć ma cała socjologia Jako osoba niekonfliktowa z natury chęt-nie wyjdę autorowi naprzeciw i za punkt wyjścia do niniejszych rozważań przyjmę

zaproponowane przez niego rozumienie tego co polityczne

Pole problemowe wyznacza szerokie rozumienie podmiotu politycznego jako

bdquozjednoczenia ludzi walczących z powołania do ustanowienia powszechnego porząd-kurdquo (s290) Już w definicji zatem explicite ukazuje się bdquowalkardquo czyli czysta postać konfliktu Głębiej mamy problem legity-mizacji owego bdquozjednoczeniardquo sposoboacutew

bdquoustanawianiardquo porządku oraz treści jakie się w tym porządku zawierają Przyjrzyjmy się tym kwestiom po kolei

Sposoby mobilizacji politycznej w efek-cie ktoacuterej powstaje ciało zbiorowe są zbyt liczne by możliwe było choćby ich wylicze-nie w tym miejscu Upraszczając zawsze będzie to tzw grupa celowa zatem zakre-ślająca granice dopuszczalnego uczestni-ctwa kierując się kryterium efektywnego osiągania nakreślonego celu Ta faza procesu politycznego niespecjalnie zajmuje socjologoacutew gdyż nie wyroacuteżnia się spośroacuted bezliku innych postaci jakie przyjmuje gromadzenie się ludzi w zespoły połączone jedną wizją

stanowisko

Fot Krystian Berlak

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem 39

jeśli ndash poważnie upraszczając ndash podsumo-wać sytuację opisaną przez przywołanych autoroacutew

Dalsze człony początkowej definicji kierują dalej ku sposobom bdquoustanawianiardquo pożądanego porządku oraz jego postaciom W rozszerzeniu tej samej definicji czytamy że podmiot polityczny ma możność posłu-żenia się wszelkimi środkami (Sarzyński 2012 ss290ndash292) Cel zatem te środki uświęca Otwiera się tu szerokie pole do ewolucji od przemocy do debaty ktoacutere filozofia polityczna wypełnia szczelnie po krańce kontinuum Obok apologetoacutew racji stanu ktoacutera uzasadniać ma najbrutalniej-sze środki znajdziemy też na przykład tra-dycję pragmatyzmu ndash filozofii racjonalnego i demokratycznego rozwiązywania prob-lemoacutew społecznych George Herbert Mead przedstawia uniwersalne procesy komuni-kacyjne zachodzące w samoświadomym społeczeństwie jako środek radzenia sobie z konfliktowym potencjałem polityczno-ści (Mead 1975 ss358ndash9) Społeczeństwo zatem jako moralny organizm jest progre-sywnym tworem proacutebnie wypracowywanym przez eksperyment walkę i przetrwanie (hellip) Jego ideały chociaż proste w duchu osiąga-ne są poprzez nieustanne wypracowywanie środkoacutew pisze w podobnym duchu Cooley (Cooley 1994 s75) Społeczne reformy są jak naukowe hipotezy trzeba je nieustan-nie weryfikować

Retoryka porozumienia cieszy się wielką popularnością w filozofii społecz-nej zinstytucjonalizowanie rewolucji w formach ustrojoacutew demokratycznych zasady etyki mowy w ideach Habermasa czy też ndash sięgając dalej ndash obfitość utopii w myśli społecznej ukazują tęsknotę za konsensem Zamiast niego jednak coraz częściej spotykamy diagnozy że konsens jest pozorny a jego ceną ndash manipulacja [Masy] ndash pisze Jean Baudrillard ndash przystroją

się w pragnienia ażeby się rozerwać Ongi posiadały świadomość (zmistyfikowaną) i były wyobcowane ndash teraz mają podświado-mość pragnienia (stłumione i zepsute) i są uwodzone (hellip) Ongi kazano im znosić ucisk grożąc przemocą teraz każą ją uznawać grożąc uwiedzeniem (Baudrillard 2005 s171)

Socjologowie zgadzają się generalnie że w XXI wieku racjonalny podmiot stracił swoje miejsce w polityce Kontekst pań-stwa narodowego przestał organizować ży-cie polityczne konsens i konflikt to pojęcia archaiczne dla pojmowanej w kategoriach globalnych polityki a jej legitymizacją jest przede wszystkim podtrzymywany stan nieustannego zagrożenia (por Beck 2005 ss318ndash319) Prowadzony z mitologicznymi pozaracjonalnymi niebezpieczeństwami (terroryści globalne ocieplenie epidemia SARS itp) konflikt wroacutecił tylnymi drzwiami do ponadpaństwowej polityki i uzasadnia użycie wszelkich środkoacutew

W wymiarze państwa z kolei ndash jak stwier-dzają Beck Giddens i Lash (2009) ndash indy-widualny podmiot powraca do instytucji społecznych (s 32) lecz nie dzieje się to w ramach formalnych procedur politycz-nych Nowe konteksty stowarzyszeń ruchoacutew konsumenckich happeningoacutew protestoacutew to postacie w jakich subpoli-tyka wkracza w miejsca opuszczane przez politykę Konflikty choć nie na drodze politycznej doraźnie znajdują przestrzeń dla swego wyrażenia w szerokim spectrum możliwych aktywności subpolitycznych ktoacuterych metodami są presja nacisk zablo-kowanie rutynowych działań (strajk korek uliczny) (zob Woroniecka 2010 s79)

Czy możliwe jest zatem organizowa-nie życia politycznego poza konfliktem Dwudzieste stulecie ndash paradoksalnie ndash po-kazało że można wyrugować z niektoacute-rych przynajmniej zakresoacutew polityki i na

Problem wchodzi w obszar polityczności dopiero wtedy kiedy rozważamy stopień uprawomocnienia wdrażanego projek-tu W terminologii Skarzyńskiego musi to być bdquodziałająca na uczucia ludzi wizja powszechnego porządkurdquo (s294) socjolo-gowie rozważą raczej roacuteżne typy legitymiza-cji Jeśli skorzystamy choćby z klasycznych Weberowskich kategorii charyzma ndash tra-dycja ndash legalność bez wnikania w deta-le zobaczymy że są one niejednakowo konfliktogenne i zawierają roacuteżny potencjał regulacji potencjalnego konfliktu Najmniej konfliktowych sytuacji powstaje w warun-kach legitymizacji tradycyjnej tradycja też ułatwia zarządzanie przebiegiem i skutka-mi konfliktu ktoacutery z przestrzeni politycznej przesuwa się przede wszystkim do wymiaru obyczajowego Legitymizacja za pomocą charyzmy mimo pozornie pokojowego potencjału niesie bardzo wysokie ryzyko wystąpienia konfliktu czego doświadczył nawet tak pokojowy charyzmatyk jak Mahatma Ghandi Uzgadnianie wizji celu redefiniowanie interesoacutew w warunkach panowania charyzmatycznego napotyka-ją ograniczenia jakie wiążą się z silnym emocjonalnym zaangażowaniem wyznaw-coacutew Najlepiej przygotowana na instytu-cjonalizację konfliktu jest legitymacja typu trzeciego ndash legalna Jej możliwości w prze-budowywaniu konfliktoacutew w inne formy relacji badają od dziesięcioleci teoretycy krytyczni Rezultaty wyrugowania otwarte-go konfliktu z życia politycznego lub spro-wadzenia go do kwestii peryferyjnych nie są jednak tak bezdyskusyjnie pozytywne jak można byłoby sobie życzyć Spoacutejrzmy na trzy przykładowe analizy

Ralf Dahrendorf przedstawia lata sześćdziesiąte w Europie i Stanach Zjednoczonych jako okres w ktoacuterym międzypartyjny konflikt polityczny zo-staje poddany regulacjom arbitrażowym

w polityce zagnieżdża się myślenie ekono-miczne a ona sama ulega redukcji do walki o głosy Gospodarcza teoria demokracji nie pozostawia partiom innej strategii niż oportunizm zinstytucjonalizowana i bdquooswojonardquo wzajemna wrogość skutkuje tworzeniem karteli do obrony wspoacutelnych interesoacutew i kontrolowania podziału korzy-ści (Dahrendorf 1993 ss173ndash178) Charles Wright Mills rozwija koncepcję bdquoelity władzyrdquo specyficznego amerykańskiego mechanizmu związkoacutew między władzą ustawodawczą wykonawczą i kręgami wojskowymi Jego efektem jest zorganizo-wany impas ciała ustawodawczego rozrost uprawnień ciał wykonawczych i biurokra-cji i zepchnięcie politykoacutew do średniego szczebla władzy gdzie priorytetem stają się dla nich interesy lokalne zamiast ogoacutelno-narodowych Powstanie elity władzy ndash czy-tamy ndash (hellip) opiera się i po części stanowi część procesu przekształcania społeczeń-stwa publiczności w społeczeństwo mas (Mills 1961 s390) Immanuel Wallerstein postrzega państwo jako głoacutewnego aktora w procesach alokacji wartości dodatko-wej powstającej w rezultacie produkcji Z tej perspektywy zawładnięcie państwem w efekcie mobilizacji politycznej pozwala na skuteczniejsze realizowanie swoich inte-resoacutew grupowych na światowych rynkach Polityczne narzędzia gier ekonomicznych oddziałują w kostiumie środkoacutew prawnych nie w retoryce bezpośredniego starcia To ostatnie znajduje swoje miejsce w sferze ideologii rozwijanych zaroacutewno przez ruchy pro jak i antysystemowe (Wallerstein 2007 ss 63ndash128)

Coacuteż zatem dzieje się kiedy konflikt poli-tyczny zostanie bdquooswojonyrdquo Korporacyjne

bdquoupupienierdquo demokratycznej walki kla-sowej w łatwym układzie z biurokracją show dla mas albo pełzająca kolonizacja wystawiona na wszelkie ryzyka bifurkacji

Czy istnieją możliwości organizowania życia politycznego poza konfliktem

pewien czas otwarty konflikt lecz skutki tego są raczej niebezpieczne Rozbieżności i sprzeczności zbiorowych interesoacutew nie znikną a jeśli nie w żywym i kontrolowa-nym proceduralnie rytuale politycznym znajdują wyraz w innych formach ktoacutere mniej poddają się jakiejkolwiek kontroli

prof dr hab Grażyna Woroniecka ndash (dr hab prof UW) absolwentka socjologii UJ doktorat w IFiS PAN Warszawa habilitacja ISNS UW Latami zaangażowana w PTS w prace sekcji socjologii nauki metodologii badań społecznych i antropologii społecznej ndash jako przewodnicząca i członek zarządu Autorka książek Interakcja symboliczna a hermeneutyczna kategoria przed-

-rozumienia Działanie polityczne Proacuteba socjo-logii interpretatywnej Członek redakcji pisma SocietasCommunitas i Rady Programowej pisma Zagadnienia Naukoznawstwa Tłumaczka min prac Blumera (Interakcjonizm symboliczny Perspektywa i metoda) Giddensa (Zasady metody socjologicznej) wspoacutełtłumaczka podręcznikoacutew te-orii socjologicznej pod redakcją Bryana S Turnera (red) (Teoria społeczna) Jonathana H Turnera (Struktura teorii socjologicznej) redaktorka nauko-wa przekładoacutew prac Goffmana Zainteresowania naukowe socjologia wiedzy socjologia nauki teoria socjologiczna hermeneutyka interakcyjna socjologia zamieszkiwania socjologia politykiAfiliacja autorkiInstytut Stosowanych Nauk Społecznych

Uniwersytet Warszawski

ul Nowy Świat 69 00ndash927 Warszawa

Literatura Arendt H (1994) Między czasem minionym

a przyszłym Osiem ćwiczeń z myśli politycznej Warszawa ALETHEIA

Baudrillard J (2005) O uwodzeniu Warszawa SICBeck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce

globalnej Warszawa Scholar

Beck U Anthony G Scott L (2009) Modernizacja re-fleksyjna Polityka tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności Warszawa WN PWN

Cooley C H (1994) Rozszerzenie pierwotnych ideałoacutew W E Hałas (red) Obywatelska socjo-logia szkoły chicagowskiej Lublin Redakcja Wydawnictw KUL

Dahrendorf R (1993) Nowoczesny konflikt społeczny Esej o polityce wolności Warszawa Czytelnik

Mead G H (1975) Umysł osobowość społeczeństwo Warszawa PWN

Mills C W (1961) Elita władzy Warszawa Książka i wiedza

Skarzyński R (2012) Podstawowy dylemat politolo-gii dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społe-czeństwie Białystok Temida

Wallerstein I (2007) Analiza systemoacutew-światoacutew Wprowadzenie Warszawa Wydawnictwo Akademickie Dialog

Woroniecka G (2010) Od racjonalnej debaty do poli-tycznej mimetyki polityka wspoacutełczesna w świetle teorii socjologicznych SocietasCommunitas nr 2 (10) 2010 ss 75ndash86

CytowanieWoroniecka Grażyna (2014) Czy istnieją możliwości

organizowania życia politycznego poza konflik-tem bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 37ndash40 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architekturyKrzysztof nawratek Plymouth University

AbstraktArtykuł rozważa możliwość i warunki zaistnienia architektu-

ry i przestrzeni inkluzywnej reinterpretując i bdquouprzestrzenniającrdquo idee powszechnego zbawienia (Orygenes) oraz punktu Omega (Theilard de Chardin w interpretacji Paolo Solierego) Powołując się na chrześcijański bdquoproblem piekłardquo jako przestrzeni z definicji ekskluzywnej artykuł konstruuje model architektury ktoacutera oacutew ekskluzywizm przezwycię-ża Artykuł przywołuje przykłady zrealizowanych obiektoacutew oraz elementy postmoderni-stycznych teorii architektonicznych by pokazać możliwość dalszego rozwoju architektury poza obecnie obowiązujący paradygmat autonomicznego obiektu o zdefiniowanych funkcjach

Słowa kluczowe Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernizm architektura

Fot Marek Domański

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 45

przestrzeni w jakiej istnieje architektura Podobną do Orygenesa ścieżką podążała myśl Teilharda de Chardina i jego idea

bdquopunktu omegardquo (Teilhard de Chardin 2008) Punkt omega w myśli de Chardina jest tożsamy z Chrystusem ale możemy przyjąć bardziej ogoacutelną perspektywę i uznać że jest to punkt maksymalnej koncentracji świadomości Jest to po prostu pełnia ndash ostateczny kres ewolucji Owa punktowość jest tu istotna jest bowiem oczywistym wyzwaniem dla przestrzeni inkluzywnej W punkcie nie ma architektury Punkt Omega dla architektury czy urbanistyki sta-je się nie tylko projektem niemożliwym ale obnaża roacutewnież totalitarną pokusę inklu-zywnego myślenia ndash to redukcja kompresja wszystkiego w jedno Do myśli Teilharda de Chardina w dyskusji dotyczącej archi-tektury czy miasta wprost odwoływał się Paolo Soleri jeden z najbardziej awangar-dowych architektoacutew XX wieku ktoacutery wokoacuteł myśli Teilharda budował swą fascynującą wizję architektury Soleri zdawał sobie sprawę z niemożliwości a nawet szkodli-wości proacuteby bezpośredniej translacji myśli de Chardina w architekturę Idea punktu omega jako horyzontu urbanistyki ma jednak swoje bardzo konkretne konse-kwencje bdquoIstotą arkologii jest odwroacutecenie kierunku rozwoju [bezładnej] zabudowy miejskiej (urban sprawl) ku wewnętrznym granicom miasta określonym poprzez logikę efektywności Myślenie arkologiczne zatrzymuje ruch rozproszenia ktoacutere jest istotą bezładnego rozrastania się miasta (urban sprawl) i odwraca go w implozję za-chowując i radykalnie skracając wszystkie niezbędne powiązania pomiędzy ludźmi rzeczami i miejscami W tej sposoacuteb arkolo-gia zmienia ogromne miasta w intensywnie skomunikowane gęsto zaludnione prze-strzenne formy o ściśle zdefiniowanym stre-fowaniurdquo (McCullough 2012 s782) Soleri

w swojej wizji domaga się gęstości bdquominia-turyzacjirdquo (rozumianej jako maksymalne skroacutecenie dystansu) zdaje sobie jednak sprawę z niemożliwości zbytniej redukcji ndash przestrzeń jest dla niego pojęciem funda-mentalnym nie można jej zredukować do punktu bdquoWszystko ndash duże i małe młode i stare żywe i nieożywione istnieje w prze-strzeni Przestrzenność jest warunkiem koniecznym rzeczywistościrdquo (McCullough 2012 s329) Myśl Teilharda szczegoacutelnie w interpretacji Soleriego jest w zaskaku-jący sposoacuteb bdquopłaskardquo ndash w takim znaczeniu w jakim to słowo występuje w idei flat ontology (DeLanda 2005) bdquoPrzestrzennośćrdquo (spatiality) zdaje się (przynajmniej częścio-wo) unieważniać wszelką esencjonalność tym co dla Soleriego jest istotne są relację pomiędzy poszczegoacutelnymi przestrzennymi bytami ale już niekoniecznie owe byty

Inkluzywizm czerpiący inspirację od Orygenesa oparty byłby więc na procesie wykształcania odpowiednich przyłączy ndash zaroacutewno (i to oczywiście już jest nadin-terpretacja myśli Orygenesa) po stronie budynku jak i użytkownika Taki inkluzy-wizm byłby po prostu powolnym procesem uczenia się bdquodocieraniardquo roacuteżnych by-toacutew ndash w horyzoncie nieskończonego czasu integracja tych bytoacutew byłaby całkowita Tak jak Soleri uznał myśl Teilharda za inspira-cję a nie za rozwiązanie tak i w przypadku Orygenesa warto przyjąć że w skończonej perspektywie czasowej będziemy mieli do czynienia z dopasowanymi powierzchnia-mi bez potrzeby pełnej integracji roacuteżnych bytoacutew

Apokatastaza jest procesem dostoso-wania niedoskonałego bytu do wspoacuteł-istnienia z Absolutem zakłada istnienie pewnego niezmiennego jądra esencji bytu Powierzchnia (bdquointerfejsrdquo) tego bytu musi się dostosować i zmienić ale to wciąż bę-dzie ten sam byt Taki mechanizm pozwala

Proacuteba pomyślenia (a tym bardziej za-projektowania) absolutnie inkluzyw-nej przestrzeni wydaje się skazana

na (spektakularną) klęskę Czym miałaby być i jak mogłaby funkcjonować taka przestrzeń Jak miałby bowiem wyglądać absolutnie inkluzywny budynek Myśląc o przestrzeni architektonicznej musimy myśleć o ograniczeniach ndash przestrzeń nie jest tu abstrakcyjnym i nieograniczonym bytem jest fizycznym oddzieleniem jest fragmentem ktoacutery gdzieś się zaczyna i gdzieś się kończy Można powiedzieć że nie ma nic bardziej ekskluzywnego niż budynek czy miasto Zaroacutewno miasto jak i budynek powstały w wyniku radykalnego oddzielenia ndash na mieszkańcoacutew Polis i bar-barzyńcoacutew na kulturę i cywilizację oraz naturę na wnętrze i zewnętrze Absolutnie inkluzywne miasto czy budynek stają się więc rodzajem figury niemożliwej a wręcz zaprzeczeniem bdquoistotyrdquo miasta czy budynku Z drugiej jednak strony fascynującą cechą wspoacutełczesnego miasta jest jego otwarcie na roacuteżnorodność (Leonie Sandercock używa wręcz ndash w jak najbardziej pozytywnym sen-sie ndash określenia bdquoMongrel Cityrdquo (Sandercock 2003) czyli bdquomiasto-kundelrdquo) a wspoacutełcześni architekci starają się projektować budynki ktoacuterych jedną z podstawowych cech jest

bdquowielofunkcyjnośćrdquo Mamy więc do czynie-nia z interesującym napięciem pomiędzy deklarowaną i intencjonalną otwartością elastycznością i wielowartościowością a fizycznymi ograniczeniami w jakich powstaje architektura i urbanistyka Zanim jednak zajmę się fizycznością przestrzeni architektonicznej chciałbym przez chwilę spojrzeć na inkluzywizm w bardziej ogoacutelny sposoacuteb

Absolutna (albo radykalna) inkluzyjność o ktoacuterej chciałbym moacutewić w tym tekście ma dwa źroacutedła ndash oba wywodzące się z myśli chrześcijańskiej Nie znaczy to oczywiście

że inny niechrześcijański radykalny in-kluzywizm nie jest możliwy a jedynie że przyjęcie chrześcijańskiej perspektywy wydaje mi się interesujące pozwala bo-wiem zmierzyć się z jednym z ważniejszych wyzwań przed ktoacuterym stawał i wciąż staje europejski uniwersalizm ndash proacutebą pogodze-nia wolności i autonomii jednostki z ideą zbiorowego podmiotu politycznego ideą wspoacutelnoty Chrześcijaństwo jako religia monoteistyczna w ktoacuterej wszystko bdquood boga pochodzirdquo nigdy tak do końca nie było w stanie zaakceptować istnienia piekła (Kvanvig 1993) ndash piekło bowiem jest

bdquozbędną resztkąrdquo ktoacutera od boga się oddzie-liła osłabiając i kwestionując jego wszech-moc i jednostkowość Istnienie piekła jest usprawiedliwieniem niepełnej inkluzyw-ności jest przyznaniem że boacuteg nie jest rze-czywistym absolutem Jeśli więc chcemy pomyśleć przestrzeń w ktoacuterej może zmieś-cić się zaistnieć wszystko ndash musimy odrzu-cić istnienie piekła Zadanie niemożliwe dla chrześcijan i dla architektoacutew Najbardziej oczywistym (choć oczywiście nie jedynym) myślicielem ktoacuterego możemy przyjąć za przewodnika będzie Orygenes ze swą koncepcją apokatastazy Musimy bowiem pamiętać że apokatastaza nie zakłada

bdquoautomatycznegordquo powrotu stworzenia do boga lecz jest długim i bolesnym procesem (MacDonnald 2011) Moacutewiąc wprost ndash nikt nie jest odrzucony ale przyjęcie następuje na bardzo określonych warunkach Możesz wpiąć się w bdquocałośćrdquo ale jedynie wtedy gdy potrafisz się zintegrować z odpowiednim przyłączem Piekło więc wciąż istnieje ndash po prostu jest tymczasowe Ta tymczasowość piekła nie jest być może specjalnie pocie-szająca jednak wprowadzenie elementu czasu do dyskusji o inkluzywnej archi-tekturze jest niezwykle ważne pozwala bowiem ndash przynajmniej w pewnym sen-sie ndash przezwyciężyć ograniczenia fizycznej

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 47

(roacuteżnorodnych) powierzchni lecz wciąż wiodą do tego samego wnętrza tej samej istoty

Możemy proacutebować moacutewić o inkluzywnej przestrzeni architektonicznej z czterech perspektyw

technicznej skupionej na interfejsie użytkownik ndash budynekprzestrzeń (wszelkiego rodzaju flexible spaces po-zwalające zmieniać funkcje użytkowa-nej przestrzeni łoacuteżka ukryte w ścianie zmienna wysokość prysznica etc)

przestrzennej skupionej na dynamicz-nej manipulacji przestrzenią lub na

bdquodiagonalnej geometriirdquo (teoretyczne projekty Archigramu opera w Oslo bi-blioteka Mecanoo w Delft)

związanej z czasem skupionej na procesie użytkowania przestrzeni (roacuteżne aktywności w tym samym miejscu ale w roacuteżnym czasie)

związanej z językiem ktoacuterym archi-tektoniczny obiekt komunikuje się z użytkownikami (postmodernistyczne podwoacutejne kodowanie)

Każda z tych perspektyw (w mniejszym lub większym stopniu) dotyka problemu powierzchni Trudno zresztą pomyśleć architekturę ktoacutera omija problem po-wierzchni ndash powierzchnia jest tym na czym stoimy jest tym co odgradza nas od desz-czu i wiatru Można natomiast (i należy) dyskutować o przekraczaniu czy reinterpre-tacji powierzchni ndash wyzwaniem dla (inklu-zywnej) architektury jest przedefiniowanie powierzchni tak by nie tylko była oparciem i zaporą lecz by stała się membraną inter-fejsem pozwalającym wpinać się w budy-nek (i wewnątrz niego) roacuteżnym aktorom nie zmuszając ich jednakże by przekonfiguro-wywali sami siebie Ze znanych zrealizowa-nych budynkoacutew zaroacutewno opera w Oslo jak i biblioteka zaprojektowana przez Mecanoo

w Delft pokazują ndash w bardzo ograniczonym oczywiście zakresie ndash kierunek w ktoacuterym taka architektura powinna się rozwijać W obu przypadkach przyjęto bardzo proste lecz efektywne rozwiązanie ndash przegroda (dach) z jednej strony wytwarza to co (poacuteł)prywatne tworzy wydzieloną (autonomicz-ną) przestrzeń z drugiej jednak wytwarza to co publiczne stając się placem To bardzo wyraźne odejście od modernistycz-nego marzenia o przezwyciężeniu podziału na wnętrze ndash zewnętrze (co udało się do pewnego stopnia osiągnąć Miesowi w jego pawilonie w Barcelonie ndash choć trzeba zwroacute-cić uwagę na bardzo ograniczony charakter tej interwencji cały budynek umieszczony jest na płycie ktoacutera wyraźnie oddziela to co na niej od tego co poza nią) i zdecydowane odrzucenie postmodernistycznego języko-wego zwrotu w architekturze ndash podział na budynek-kaczkę i budynek bdquodekorowaną budęrdquo (Brown Izenour Benturi 1972)1 nie ma tu żadnego zastosowania W przypadku dwoacutech wymienionych powyżej budynkoacutew nie interesuje nas czym budynek jest inte-resuje nas co budynek robi Idea budynku jako aktora w szerszym przestrzenno-spo-łecznym planie jest bliska rozważaniom Stana Allena dotyczącego idei bdquopolardquo (Allen 1999) Pomysł Allena jest interesującą post--postmodernistyczną proacutebą zastosowania deleuzjańskiego myślenia bdquokłączemrdquo do wspoacutełczesnej architektury Allen wprost wiąże architekturę z instytucjonalnym kontekstem w jakim ona powstaje jego field conditio jest więc proacutebą projektowania architektury dla radykalnie demokratycz-nego społeczeństwa Lokalnośćfragment

1 Podział na budynki ktoacuterych forma jest związana z funkcją (kaczka) oraz budynki w ktoacuterych fasada jest rodzajem tablicy ogłoszeniowej (billboardu) i może skrywać dowolne funkcje (dekorowana buda)

nam uciec o niebezpieczeństwa totalnego wchłonięcia i skupić się jedynie na definio-waniu mechanizmoacutew wpięcia

Myśl Teilharda w interpretacji Paolo Soleriego kieruje nas w kierunku innego modelu inkluzywizmu Byty nie mają esen-cji są zawsze definiowane poprzez sieci relacji w jakich się znajdują Pomyślenie

bdquopowszechnego zbawieniardquo takich rela-cyjnych bytoacutew jest oczywiście znacznie łatwiejsze i na pozoacuter mniej brutalne niż bytoacutew esencjonalnych ndash nie moacutewimy tu nigdy o odrzuceniu czegokolwiek a jedynie o rekonfiguracji sieci Problem oczywiście polega na tym że jeśli byt jest definiowany jedynie poprzez relacje to zmiana tych relacji zmienia byt Znowu ndash nie powin-niśmy proacutebować wprost traktować myśli Teilharda jako recepty do projektowania architektury lecz potraktować ją jako inspirację mechanizmu w ktoacuterym zmiana położenia i relacji poszczegoacutelnych ele-mentoacutew pozwala im stawać się częściami większej całości

Jeśli więc bdquomodel orygenejskirdquo jest sta-tyczny i skłania do rozważań technicznych to bdquomodel teilhardowskirdquo jest dynamiczny i przestrzenny Warto jednak zaznaczyć że oba modele uchylają roacutewnież furtkę w kie-runku manipulacji czasem dostępu i relacji Jeśli technika i przestrzeń są elementami ktoacuterymi architekci posługują się z łatwoś-cią to już czas należy bardziej do narzę-dziowni urbanisty (choć trzeba przyznać że wspoacutełcześni co bardziej nowatorscy architekci pracują raczej nad procesem niż nad obiektem)

Myśl Orygenesa pozwala roacutewnież do-konać radykalnie inkluzywnej rewizji architektury postmodernizmu (tu ważne zastrzeżenie ndash architektura postmoderni-zmu tylko do pewnego stopnia związana jest z bogactwem filozofii postmoderni-zmu) W architekturze postmodernizmu

najciekawsze jest podjęcie proacuteby po-dwoacutejnego (a właściwie wielokrotnego) kodowania budynkoacutew (Jencks 2012 s134) Z jednej strony nawiązanie do kultury popularnej bdquoludowejrdquo z drugiej zaś do wyrafinowanej bdquokultury wysokiejrdquo Postmodernizm to proacuteba ironicznego inklu-zywizmu języka inkluzywizmu opartego na pozbawionym uprzedzeń pluralizmie Dla architektury postmodernistycznej wszystko jest dopuszczalne architektura postmo-dernizmu to więcej i więcej to bdquoi to i tamtordquo Budynki zyskują kolory i ornament wra-cają historyczne referencje pojawiają się odniesienia do kultury popularnej w mie-ście z jednej strony pojawia się ambicja Rossiego (1967) by obronić autonomicz-ność budynku z drugiej jednak budynki zawsze znajdują się w kontekście i to ten kontekst pozwala patrzeć i interpretować je na wiele roacuteżnych sposoboacutew Za manifest postmodernistycznej urbanistyki można chyba uznać książkę Collage City (Rowe Koetter 1983) postulującą urbanistykę fragmentu i lokalnych narracji To co w ar-chitekturze postmodernizmu jest groźne to po pierwsze pogodzenie się ze światem takim jakim on jest a więc odrzucenie marzenia o lepszym świecie ndash co zgodnie z krytyką Habermasa (1997) prowadzi na konserwatywne czy wręcz reakcyjne pozycje polityczne a po drugie odrzuceniu architektury ktoacutera działa w przestrzeni na rzecz architektury ktoacutera komunikuje Te zarzuty są uprawnione nie powinny nam jednak przesłaniać tego co z tej architektu-ry można uratować Inkluzywny pluralizm języka postmodernistycznej architektury przypomina Orygenesa gdy ten moacutewi o Chrystusie zwracając uwagę na wielość jego imion (MacDonnald 2011 s1077) Mamy więc tu znoacutew do czynienia z rodza-jem interfejsu ndash tym interfejsem jest język są roacuteżne imiona boga ktoacutere dotykają jego

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury 49

użytkowania budynku na roacuteżne sposoby przez roacuteżnych użytkownikoacutew (ludzi i nie tylko) Każdy element infrastruktury ktoacutery służy bdquoegoistycznemu interesowirdquo budynku może być wykorzystywany roacutewnież dla in-nych może tworzyć dobro wspoacutelne Ściany budynkoacutew stają się bdquointerfejsamirdquo stają się materializacją granicy instytucji mediu-jącej pomiędzy tym co prywatne i tym co wspoacutelne Synergia i wspoacutełdziałanie stają się podstawowym prawem Budynek staje się bdquoprzyłączemrdquo każdy (roacutewnież prywatny) budynek staje się elementem społecznej infrastruktury Tak jak w przypadku ekologii przemysłowej mamy do czynienia z domy-kaniem procesoacutew technologicznych i wy-korzystywaniem odpadoacutew jako surowcoacutew tak też w architekturze możemy myśleć o budynkach ktoacutere robią znacznie więcej niż tylko stoją i zawierają jakąś funkcję Budynek staje się więc czymś znacznie więcej niż tylko postmodernistyczną grą z komunikatem czymś znacznie więcej niż pojemnikiem na funkcje i technologie Staje się strefą wpięcia pozwalającą na techno-logiczne społeczne i polityczne ekspery-menty Staje się uniwersalnym gniazdem (nie ma powodu by nie było ono masowo produkowane i powtarzalne) pozwalającym na tworzenie prototypowych odgałęzień

Czas ktoacuterego manipulowanie jest jedną z technik pozwalającą zbliżać się do abso-lutnego inkluzywizmu (ta sama przestrzeń może być wykorzystywana przez roacuteżnych użytkownikoacutew w roacuteżnych celach w innym czasie) pozwala też wyzwolić się z niewoli tego co tu i teraz Wprowadzenie czasu do architektury otwiera ją zaroacutewno na pytania o genezę ndash stawia pytania o pochodzenie materiałoacutew budowlanych o wykształce-nie i standard pracy wykonawcoacutew ndash jak i na konsekwencje wybudowania budyn-ku ndash koszty eksploatacji koszty rozbioacuterki nie tylko liczone bdquopo cenach rynkowychrdquo

ale koszty społeczne i dla środowiska Architektura radykalnego inkluzywizmu jest więc programem rewolucyjnej zmiany mającej na celu wyrwać architekturę z neo-liberalnego paradygmatu kroacutetkotermino-wej zysku z architektury będącej efektem spekulacji gruntami i nieruchomościami Nie twierdzę że architektura sama z sie-bie może przynieść społeczną i polityczną zmianę wciąż jednak (a może nawet dziś bardziej niż wczoraj) wierzę że może jej po-moacutec się narodzić i okrzepnąć Architektura i urbanistyka radykalnego inkluzywizmu jest częścią politycznego projektu nowego postneoliberalnego świata i w takim szero-kim planie należy ją widzieć i oceniać

dr Krzysztof Nawratek ndash dyrektor studioacutew magisterskich w szkole architektury w Plymouth University (UK) teoretyk miasta au-tor książek Ideologie w przestrzeni Proacuteby demisty-fikacji (Krakoacutew 2005) Miasto jako idea polityczna (Krakoacutew 2008 wydanie angielskie Plymouth 2011) Dziury w całym Wstęp do miejskich rewolucji (Warszawa 2012 wydanie angielskie Washington 2012) W przygotowaniu Re-industrialisation and progressive urbanism (Nowy Jork 2015) [Architecture and Urbanism of] Radical Inclusivity (Plymouth 2015) oraz Autonomia terytorium i eko-nomia mocy Studia nad miastem po-kapitalistycz-nym (Warszawa 2015)Afiliacja autoraSchool of Architecture Design and Environment

Plymouth University UK

e-mail krzysztofnawratekplymouthacuk

LiteraturaAllen S (1999) Points + Lines Diagrams and Projects

for the City Princeton Architectural PressBrown D S Izenour S Venturi R (1972) Learning

from Las Vegas Revised 1977 Cambridge MA MIT Press

DeLanda M (2005) Intensive Science and Virtual Philosophy London Continuum

wpływają na całość ndash to zbioacuter zasad kon-stytuuje powstający (i zmieniający) się budynek a nie jedna bdquoczystardquo idea Co ciekawe ndash mimo że Allen odcina się od mo-dernizmu jednym z przykładoacutew na ktoacutery się powołuje jest projekt szpitala w Wenecji autorstwa Le Corbusiera Ten projekt do-brze ilustruje czym mogłaby by być propo-nowana przez Allena bdquoarchitektura polardquo Le Corbusier operuje podstawowymi modu-łami funkcjonalnymi (sala szpitalna pokoacutej zabiegowy etc) powtarzając je i nakładając na siebie ndash w efekcie powstaje obiekt bez określonego centrum obiekt ktoacutery bdquorozmy-wa sięrdquo na brzegach wpisując się gładko w tkankę miejską Field Condition rozmywa budynek w miasto ndash jednak nie na zasadzie kolażu co proponowali Rowe i Koetter (nie zajmując się tak naprawdę budynkiem jako takim lecz układami urbanistycznymi) lecz raczej na zasadzie (nieograniczonej) akumulacji łączonej z lokalnymi mutacjami Jeśli więc postmodernizm zadowalał się lokalnymi autonomicznymi logikami bdquofield conditiordquo kwestionuje autonomiczność fragmentu oraz homogeniczność całości Myśl Allena jest roacutewnież (jak Solierego) op-arta o myślenie relacją nie ma tu miejsca na rozważania o interfejsie jest jednak ona interesująca przede wszystkim ze wzglę-du na swoacutej upoacuter by materializować to co niematerialne (reguły i regulacje) oraz na

bdquootwartąrdquo formułę proponowanej architek-tury Allena interesuje to jak architektura powstaje i ewoluuje a niekoniecznie to czym się staje Zwroacutecenie uwagi na proces a nie na produkt pozwala zachować bez-pieczny dystans wobec wszystkich błędoacutew i niezręczności budynku (są one ndash podobnie jak sam budynek ndash tymczasowe) co z jed-nej strony umożliwia nieustanne popra-wianie i ewolucję z drugiej jednak strony zdejmuje odpowiedzialność za to co dzieje się tu i teraz

Architektura absolutnego inkluzywizmu jest zadaniem niemożliwym może (i po-winna) stanowić jednak horyzont myślenia i działania Gdyby proacutebować sformułować zestaw wytycznych na drodze do tego wiecznie oddalającego się ideału nale-żałoby wroacutecić do czterech wymienionych przeze mnie powyżej perspektyw i starać się traktować je jako wiązkę jednej narracji Podstawowym pytaniem przy projektowa-niu radykalnie inkluzywnej architektury jest pytanie ndash w jaki jeszcze sposoacuteb można użyć każdą przestrzeń każdy fragment obiektu Horyzontem takiego myślenia rzeczywiście jest coś w rodzaju bdquopunktu omegardquo swego rodzaju bdquoabsolut wielofunkcyjnościrdquo gdzie

bdquominiaturyzacjardquo Soleriego jest rozumiana jako radykalna efektywność połączona z radykalną elastycznością Nie mamy tu jednak do czynienia jedynie z siecią relacji z bdquopolemrdquo lecz raczej proacutebujemy myśleć strukturę korpuskularno-falową Poszczegoacutelne fragmenty budynku (i sam budynek) mają własną autonomiczną logi-kę funkcjonują jednak roacutewnież w większym polu pływoacutew i relacji

To większe pole należy rozumieć zaroacutew-no fizycznie ndash jako urbanistyczny kontekst dla architektury jak też ndash jako otoczenie społeczne polityczne i kulturowe W mie-ście całość tworzą roacuteżnorodne czasem sobie zupełnie obce a czasem wręcz wrogie fragmenty Jeśli w polityce mamy problem z antagonizmem w mieście czy w architekturze prosta manipulacja prze-strzenią lub czasem użytkowania prze-strzeni antagonizm pozbawia znaczenia Budynek wielokondygnacyjny nie jest tylko proacutebą wielokrotnej kapitalizacji wartości działki lecz jest (może być) udaną proacutebą ominięcia nieprzezwyciężalnego wydawać by się mogło roszczenia wielu ludzi do tej samej przestrzeni Jeśli więc moacutewię o bu-dynku-przyłączu mam na myśli możliwość

O denerwującej niemożliwości inkluzywnej architektury

Habermas J (1997) Modernizm ndash niedokończony pro-jekt W R Nycz (red) Postmodernizm Antologia przekładoacutew Krakoacutew Wydawnictwo Baran i Suszczyński

Jencks C (2012) The Story of Post-Modernism Five Decades of the Ironic Iconic and Critical in Architecture [Kindle Edition] location 134

Kvanvig J (1993) The Problem of Hell New York Oxford University Press

MacDonnald G ed (2011) ldquoAll Shall Be Wellrdquo Explorations in Universal Salvation and Christian Theology from Origen to Moltmann [Kindle Edition] location 1044

McCullough L (2012) Conversations with Paolo Soleri (Conversations with Students) [Kindle Edition] location 782

Rossi A (1967) Introduction to Eacutetienne-Louis Boulleacutee Architettura saggio sullrsquoarte Padua Marsilio

Rowe C Koetter F (1983) Collage City Massachusetts MIT Press

Sandercock L (2003) Cosmopolis II Mongrel Cities in the 21st Century London Continuum

Teilhard de Chardin P (2008) The Phenomenon of Man New York Harper Collins Publishers

CytowanieNawratek Krzysztof (2014) O denerwującej niemoż-

liwości inkluzywnej architektury bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 43ndash50 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

About Annoying Impossibility of Inclusive Architecture

SummaryArticle considers the possibility and condi-tions for the occurrence of inclusive ar-chitecture and space re-interpreting and spatialising ideas of universal salvation (Origen) and the Omega point (Teilhard de Chardin in the interpretation of Paolo Solieri) Referring to the Christian problem of hell as a zone of exclusion the article constructs a model of architecture that overcomes this exclusivity Article uses ex-amples of buildings and elements of post-modernist architectural theory to show the possibility of further development of architecture beyond the current paradigm of autonomous object

Key words Orygenes Solieri Theilard de Chardin postmodernism architecture

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracjijerzy pawlik Uniwersytet ŁoacutedzKi

AbstraktTransformacje ustrojowe krajoacutew dawnego ZSRR wywołały

falę przemian w sposobie patrzenia na rolę państwa i władzy w sferze publicznej Wraz ze zmianami w perspektywach oferowanych przez środowiska intelektualne czy opinio-twoacutercze zmieniły się roacutewnież odgrywane przez nie role społeczne czego oznaką jest pojawienie się rozproszonych tłumaczy czyli idąc za Baumanem postaci zajmujących się wyjaśnianiem nowej rzeczywistości przy pomocy pozalokalnych interpretacji Jedną z postaci ktoacutera zyskała dzięki tym przekładom uznanie i ustanowiła nowy punkt ciężkości w debacie publicznej od lat 90 począwszy był niemiecki teoretyk prawa i politolog ndash Carl Schmitt W niniejszym artykule filozofia Schmitta będzie traktowana jako tzw wędrująca teoria czyli taka ktoacutera nie jest poddawana potocznie pojmowanej recepcji dzieła lecz stanowi rekontekstualizowany obiekt sporu i negocjacji w środowisku pozaźroacutedłowym ktoacutere w tym przypadku stanowi Polska ndash kraj uznawany za modelową młodą demokrację i podążający za metanarracją liberalno-demokratyczną Poddana proacutebie analizy z per-spektywy tzw zwrotu translacyjnego zostanie literatura przedmiotu dotycząca Schmitta i wybranych odczytań jego myśli a także sposoacuteb w jaki te interpretacje wspoacutełtworzą ogoacutel-niejszy rezerwuar symboliczny

Słowa kluczowe Carl Schmitt młode demokracje zwrot translacyjny wędrująca teoria metanarracje

Fot Kaja Kaja

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 55

Wprowadzenie

Jednym z symptomoacutew trudności w poszu-kiwaniu lokalnego zakorzenienia filozo-ficznego jakie przeżywa polska tradycja intelektualna okresu poacuteźnego kapitalizmu jest jej nieustająca fascynacja światem zewnętrznym niezależnie czy jest to spoj-rzenie skierowane na Zachoacuted czy Wschoacuted Można ten stan rzeczy tłumaczyć nikłym wkładem rodzimych filozofoacutew teologoacutew teoretykoacutew społecznych w światowy roz-woacutej ich dziedzin1 W polu krajowych dys-kusji nad kondycją polityczności pojawiają się nazwiska Stanisława Brzozowskiego i Romana Dmowskiego ktoacuterzy w zależ-ności od politycznych sympatii wzorowo spełniają role herosoacutew mobilizujących nostalgicznie nastawione wspoacutełczesne pokolenia Nostalgia ta nie skutkuje jedynie romantyczną wizją autorytetu moralno-

-intelektualnego lecz aktualizuje się przede wszystkim w proacutebie odpowiedzi na pragmatyczne pytanie ktoacutere muszą sobie postawić nowopowstałe byty geopolitycz-ne i instytucje państwa ndash ktoacuterędy droga Jednakowoż ndash brak jasno przetartych szlakoacutew otwiera szanse przed prądami in-telektualnymi zorientowanymi na autoroacutew zagranicznych by wziąć na siebie ciężar konstruowania wciąż znajdującej się w nie-doczasie samowiedzy debaty publicznej w tym przypadku ndash polskiej

1 Tych znaczących w rozważaniach teoretycz-nych można wymienić na palcach jednej ręki ndash Kazimierz Ajdukiewicz i Tadeusz Kotarbiński są ważni dla logikoacutew Ludwig Fleck dla socjologoacutew wiedzy Leszek Kołakowski dla historykoacutew idei W tradycjach empirycznych badań terenowych swoje zasłużone miejsce mają Florian Znaniecki czy Bronisław Malinowski ale im bardziej pole sta-je się zorientowane na abstrakcyjne rozważania tym mniejsze znaczenie mają nasi rodzimi autorzy

Zasadniczym problemem wskazywania na głoacutewne nurty filozofii ktoacutere odnalazły swoją drogę do szerszej publiczności jest pułapka polegająca na utożsamieniu waż-ności danego nurtu w dyskursach elit aka-demickich i publicystycznych z faktycznymi zmianami w kulturze politycznej i sposo-bach rządzenia państwem Byłoby wielką naiwnością przypisać w analizie podstaw transformacji ustrojowej Polski tę samą wagę dziedzictwu myśli Isaiaha Berlina Fryderyka Hayeka czy Miltona Friedmana co myśli Carla Schmitta mimo że pozycja tego ostatniego jest poroacutewnywalna jeśli nie większa z pozycją trzech pierwszych przynajmniej w debatach środowisk inte-lektualnych Miejsce Schmitta w tych deba-tach jest niejednorodne i często sprzeczne polaryzujące kontrowersyjne oportuni-styczne Schmitt to nie tylko autor dzieł teorii i perspektyw ale przede wszystkim figura i punkt odniesienia odnajdywany i odczytywany w roacuteżnej odległości od oryginału wewnątrz danego tekstu ndash cza-sami jako autor osiowy bazowy ale coraz częściej roacutewnież jako ten już przepracowa-ny przez jego wielu czytelnikoacutew i komenta-toroacutew Popularność myśli tego autora nie dotyczy jedynie Polski ndash Schmitt przeżywa renesans także w liberalnych demokra-cjach świata zachodniego zmagających się z trudnością odnalezienia balansu między demontażem państwa opiekuńczego a pro-wadzeniem polityki zagranicznej mierzącej się z zagrożeniami definiowanymi jako długoterminowo przesądzające o kształcie tej cywilizacji takimi jak migracje ludności z krajoacutew III świata roacuteżne formy outsourcin-gu i globalnych zależności ekonomicznych zagrożenie terroryzmem itp Proacutebując rozwinąć Schuumltzowską triadę człowiek z ulicyndashekspertndashświatły obywatel (Schuumltz 1946) możemy odnaleźć bezosobowe figu-ratywne ogniwa między tymi rolami ktoacutere

pozwalają na odwoływanie się do Schmitta jako kogoś więcej niż tylko źroacutedła wiedzy bądź interpretacji lecz jako szerzej zakro-jonej funkcji głoacutewnego wyjaśniającego albo mobilizującego pośrednika2 Role przypisy-wane już wtedy nie postaci historycznej ale negocjowalnej figurze dawnego prawni-ka nazistowskich Niemiec3 mają decydują-ce znaczenie dla stopnia w jakim pewnym zjawiskom poddawanym politologicznej prawniczej i filozoficznej analizie przypisa-ny zostanie stopień konieczności nagłości i ważności Konsekwencją wymowy i funk-cją społeczną tych interpretacji będzie roacutewnież specyficzny stopień atencji z jaką grupy interesu apelują by do tych opisy-

2 Za intuicje w tym zakresie dziękuję Jerzemu Stachowiakowi i prof Markowi Czyżewskiemu (obaj Zakład Badań Komunikacji Społecznej IS UŁ) ktoacuterzy pracowali wspoacutelnie nad proacutebą wykorzystania tej perspektywy Schuumltza w opisie roli elit symbolicznych (np Al Gore Vaclav Klaus) w nagłaśnianiu problematyki naukowej w debacie nad globalnym ociepleniem

3 W zamierzeniu poniższy artykuł nie powinien być rozpatrywany jako proacuteba de facto biograficznej analizy Schmitta a także nie koncentruje się na nim jedynie jako moralnie ambiwalentnej postaci historycznej ktoacutera uwikłana była zaroacutewno w in-stytucjonalny jak i ideologiczny sposoacuteb z kon-strukcją III Rzeszy Ten aspekt mocno zubożyłby trajektorie po ktoacuterych filozofia Schmitta przebyła drogę od bycia systemem intelektualnym obsłu-gującym hitleryzm po mnożące się interpretacje w zupełnie nieprzystających do siebie konteks-tach i środowiskach ideologicznych w II połowie XX wieku Jednocześnie ndash fakt bycia nazywanym koronnym prawnikiem Trzeciej Rzeszy jest nie do pominięcia od strony analizy Schmitta już nie jako figury interpretacyjnej dla wspoacutełczesnych komentatoroacutew ale jako osobnego autora ktoacutery we własnym zakresie dochodził do takich a nie innych wnioskoacutew na podstawie jeszcze innych założeń i przesłanek heurystycznych Zatem genealogia proponowana w tekście zaczyna się od Schmitta z celowym i praktycznie umotywowa-nym pominięciem tego co uformowało myślenie samego Schmitta

wanych problemoacutew i bolączek podejść praktycznie

Przepaść dzieląca tak zroacuteżnicowane konteksty ndash kraje Zachodu i młode moder-nizujące się przez wolnorynkowe reformy demokracje postkomunistyczne ndash a także dyskursy jakie obsługują procesy tłuma-czenia tych kontekstoacutew czynią zadanie przystosowania Schmitta do nich tyleż obiecującym co gęstym od nieporozumień być może nawet wątpliwym moralnie biorąc pod uwagę biografię tego filozofa Upowszechnienie myśli Schmitta nastę-pujące w obliczu mobilizacji świata akade-mickiego do wspoacutełkonstruowania polityki doprowadziło do tego że Schmittańskie uniwersum teoretyczne stało się elemen-tem paradygmatu uprawiania takiego rodzaju politologii ktoacutera ma potencjał by nie tylko interpretować ale także wytwa-rzać praxis i zmieniać rzeczywistość Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ndash kto zaczął Wskazanie na samego Schmitta nie wystarcza a nawet byłoby unikiem przed jeszcze ważniejszym pytaniem ndash dlaczego tak łatwo przychodzi skrajnie odmiennym środowiskom traktowanie Schmitta jako przodującego tłumacza rzeczywistości politycznej

Wędroacutewki a wariacje teoriiTransfer wiedzy jest zjawiskiem wyjaśnial-nym w dwoacutejnasoacuteb przez ideę dedystan-cjacji kulturowej Po pierwsze artefakty i fragmenty epistemiczne4 będące przed-miotem transferu prowadzą do redefinicji barier ktoacutere wcześniej blokowały rekon-tekstualizację owych fragmentoacutew a co za tym idzie ndash sprzyjają hybrydyzacji i eklek-tyzmowi teoretyczno-metodologicznemu

4 Przez co rozumiem wszelkie idee myśli uwagi i udokumentowane proacuteby usystematyzowania takowych w postaci filozofii paradygmatoacutew itp

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 57

w obu przypadkach prowadząc do zbliżania i przecinania się wątkoacutew Po drugie w spo-soacuteb mniej lub bardziej pożądany krążenie tych konstrukcji w coraz szerszym zasięgu prowadzić może do przesilenia komunika-cji i utraty odpowiednio zogniskowanego spojrzenia na kolejne interpretacje ktoacute-rymi coraz bardziej przebrzmiewa debata Osobnym zjawiskiem jest sposoacuteb reakcji na dedystancjację Za przykład może służyć Marks ndash zanim filozofia autora Kapitału zdążyła zostać na dobre umiejscowiona w centrum dyskusji nad nowymi formami uprawiania polityki ekonomicznej już istniały wersje marksizmu upowszech-niane przez Lenina a to wszystko i tak na długo zanim Louis Althusser lamentował nad humanizacją marksizmu w połowie XX-wiecznej Francji wewnątrz odczytań Jeana-Paula Sartrersquoa Spory ortodoksji z reformacją wprowadzać mogą mnoacutestwo dynamiki ale nie zawsze z produktywnym efektem zwłaszcza jeśli stawka jest tak wy-soka jak w przypadku marksizmu (sposoacuteb patrzenia na relacje ekonomiczne klaso-we) czy schmittanizmu (wizja polityczności i rozumienie państwowości)

Stojąc w opozycji do esencjalistycznych koncepcji kultury idea podroacuteżującej teorii (traveling theory) Edwarda Saida przyjmuje że artefakty kulturowe wewnątrz procesoacutew komunikacji są naznaczone śladami po drodze przebytej od danego źroacutedła ndash jeśli kontrfaktycznie założymy że takie źroacutedło w ogoacutele istnieje ndash do innego środowiska Podroacuteż teorii przechodzi przez następujące etapy1 Pierwotne warunki w jakich zacho-

dzą procesy konstruowania teorii w dyskursie

2 Odbycie podroacuteży przez teorię do innego miejsca i innego momentu historycznego a zatem nowego kontekstu

3 Ważenie szans na skuteczny opoacuter wobec nowej teorii a w dalszej kolej-ności ndash wstępne koncesje tolerancja i akceptacja

4 Odmienne od pierwotnego korzystanie z teorii i idące za tym transformacje w nowym kontekście (Said 1986 s226)

Etapy rozwoju teorii ktoacutera podroacuteżu-je nie powinny być wyjaśniane jedynie poprzez tzw recepcję ndash ta bowiem zakłada znaczne ilości intencjonalnych i świado-mych wyboroacutew procesoacutew selekcji i pracy nad tekstem obrazem itp co wpisywało-by się w potoczne i zarazem normatywne rozumienie komunikacji kulturowej jako procesu kończącego się pełnym i bez-konfliktowym pogodzeniem perspektyw wszystkich uczestniczących stron W przy-padku filozofii Carla Schmitta od razu po-jawiają się z tego powodu problemy ktoacutere decydują o wektorach bądź kierunkach podroacuteży jakie przyjmują jego teorie Warto na wstępie zaznaczyć iż zapał z jakim Schmitt jest przystosowywany do specjali-stycznych i publicystycznych interpretacji roacuteżnych zjawisk (w tym przypadku polskiej) polityki stałby się nagle jałowy i wykorze-niony jeśli przyjęte zostałoby założenie o możliwości wyabstrahowania jego szcze-goacutelnego rozumienia polityczności i pod-miotu politycznego z immanencji konfliktu Proacutebując usystematyzować przynajmniej część transferoacutew tłumaczeń i swoistych kalejdoskopoacutew przez ktoacutere rozpatrywany jest Schmitt w rodzimym polskim kon-tekście proponuję następujący schemat (celowo pominięte zostały poniżej źroacutedła polskie5 z racji ich konstytutywnej funkcji

5 Niektoacutere z opracowań polskich proacutebowali usy-stematyzować w formie bibliografii min Marek Cichocki i Tomasz Krawczyk (Cichocki Krawczyk 2014)

jaką spełniają wobec rzeczywistości ktoacutera jest w tekście przedmiotem refleksji ndash sta-nowią ogniwo najbardziej zakorzenione w tym kontekście i przestają być odległym i zdystansowanym pryzmatem a stają się częścią bezpośrednim głosem w polskiej dyskusji)

Rys 1 Głoacutewne ramy odniesienia do Carla Schmitta w polskiej literaturze przedmiotu

Carl Schmitt

L Strauss i

E Voegelin

J Derrida J Habermas

M Hardt i

A Negri

W Benjamin i

Th Adorno

E Laclau i

Ch Mouffe

G Agamben A Badiou J Ranciere

i S Žižek

J Taubes

Z konieczności ograniczenia sprawo-zdawczego charakteru tekstu odrzucam interpretacje Schmitta poprzez Derridę autoroacutew Imperium Hardta i Negriego (2005) i reprezentantoacutew Szkoły Frankfurckiej w tym konkretnym przypadku Benjamina i Adorna zwracając jednocześnie uwagę na wątki wspoacutelne dla pozostałych op-tyk W kontekście tego prowizorycznego zobrazowania zagranicznych interpreta-toroacutew Schmitta6 przede wszystkim ko-

6 Schemat pokazany na Rys 1 nie powinien stanowić reprezentacji faktycznych środowisk

nieczne jest odnotowanie istnienia teraz już niemalże działającego prefiguracyjnie ruchu wahadłowego w jaki wprowadzony został Schmitt ndash czy to w globalnym wy-miarze czy w poszczegoacutelnych lokalnych odmianach ndash jest to autor ktoacutery zaroacutewno z podobnych jak i kompletnie odmien-nych powodoacutew odnalazł drogę7 do myśli prawicowej i lewicowej zarazem w dużej mierze stając się figurą nobilitującą ten konflikt poprzez bardziej zradykalizowane spojrzenie i obnażanie słabości fantazji centryzmu ndash myślenia zorientowanego na konsens proceduralność ugodowość i niwelowanie napięć a więc wszystko to co według komentatoroacutew Schmitta dominuje w zmedializowanej polityce głoacutewnego nurtu liberalnych demokracji Standardowym punktem odniesienia jest w tych perspektywach kapitał intelektualny i ideologiczny zbity na postzimnowojennej formule Francisa Fukuyamy ndash koniec historii już nadszedł (Fukuyama 2000) Ta krytycz-na i nierzadko prześmiewcza dyskursywna strategia zebrała mnoacutestwo plonoacutew ktoacutere pozwoliły jej na zaanonsowanie się w szer-

intelektualnych do ktoacuterych mieliby należeć poszczegoacutelni autorzy Logika ktoacuterą podążam w powyższej konstrukcji odnosi się ściśle od rozu-mienia myśli Schmitta jako podroacuteżujących i poja-wiających się w pewnych względnie regularnych opracowaniach teorii ndash nawet jeśli np Jacques Ranciere nie występuje jako postać tożsama ze skądinąd traktowaną jako troacutejcą ndash Agamben Badiou Žižek ndash to w opracowaniach na jeszcze głębszym poziomie lokalności staje się on często czwartym elementem tego prądu Podobnie jest z Habermasem i Derridą np w kontekście pro-wadzenia tzw polityki przyjaźni i ich poparcia dla dialogu ekumenizmu

7 Dla wyklarowania otoczenia teoretycznego koncepcji Saida można przypomnieć że było ono uformowane po ogłoszeniu śmierci autora przez Barthesa toteż sformułowanie że bdquoautor [hellip] odnalazł drogę dordquo jest trochę na wyrost i nie powinno być traktowane antropocentrycznie

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 59

szych kręgach niczym zmiana paradyg-matu ndash rozziew między tym co Fukuyama z fanfarami prognozował pod koniec lat 80 a tym co wydarzyło się w kolejnych dziesięciu dwudziestu latach był tak wielki że jego głoacutewny argument stał się na długi okres czasu przedmiotem ćwiczeń z polemiki żeby nie powiedzieć workiem treningowym dla znacznej części filozofoacutew socjologoacutew politologoacutew

Schmitt był oczywiście już wcześniej istotnym punktem odniesienia dla wielu z nich ale szczegoacutelny przypadek masowej krytycznej reakcji na tezę Fukuyamy był na tyle niezwykły że wypada zastanowić się nad tym zjawiskiem jako przykładem mobilizacji do dwoacutech typoacutew reakcji inte-lektualnej ndash historiozoficznej i demaska-cyjnej Odpowiedź historiozoficzna jest mniej istotna w kontekście wywodu ale dla wierności powyższemu podziałowi wska-załbym tutaj przede wszystkim krytykę opartą na apologii i otwartym odczytaniu Heglowskiej i Marksowskiej filozofii hi-storii z konieczności zahaczającą także o wymogi ustosunkowania się do Lyotarda i jego własnej (anty-)tezy historiozoficznej Bardziej interesująca przynajmniej w kon-tekście dyskursoacutew o Schmitcie jest reakcja demaskacyjna wrażliwsza na proceduralny wymiar Fukuyamowskiego stylu myślenia W tym przypadku dominuje argumenta-cja opowiadająca się za przywroacuteceniem należnego miejsca takiej wersji geopolityki ktoacutera nie będzie unikać patrzenia na realia międzynarodowe z pominięciem konflik-toacutew i mnoacutestwa punktoacutew zapalnych ktoacutere pojawiły się wewnątrz relacji USA ndash Bliski Wschoacuted ataki z 11 września 2001 dwie wojny w Iraku i jedna w Afganistanie kryzys w strefie Gazy rewolucje w Tunezji i Egipcie przewroacutet w Libii itd Głośnym i otwartym krytykiem przeoczenia tych konfliktoacutew militarnych politycznych i ekonomicznych

jest od lat Slavoj Žižek ktoacuterego fascynacje Schmittem docierają do szerszej publicz-ności już od okresu przełomu transforma-cyjnego byłych państw bloku wschodniego Linia argumentacyjna Žižka wiedzie do wątkoacutew Schmittańskich ale nie bezpo-średnio od krytyki Fukuyamy ndash pojawienie się tezy Samuela Huntingtona o starciu cywilizacji (Huntington 1997) sprawiło że w skądinąd bardzo bliskim ideologicznie środowisku dla Fukuyamy pojawił się konkurencyjny mocno kontrowersyjny ze względu na imputowane autorowi rasi-stowskie podteksty pogląd dotyczący tego samego okresu historycznego Forsowana jest u Žižka komplementarność tych dwoacutech stanowisk ndash starcie cywilizacji ma być w świetle marksistowskiej krytyki ideologii kulturowo-rasowo-etniczną przykrywką dla prawdziwych konfliktoacutew ekonomicznych (wyzysku eksploatacji nieroacutewności itd) te zaś z kolei mają być wewnątrz tej ideologii wyparte wraz z wyjałowieniem się konflik-tu dwoacutech metanarracji (kapitalistycznej i komunistycznej gdzie pierwsza przezwy-ciężyła drugą) jaki toczył się przez cały okres zimnej wojny (Žižek 2007) Schmitt jest zatem u Žižka wynaleziony odkopa-ny zaroacutewno jako intelektualista z gruntu cyniczny i oportunistyczny ktoacutery akcentuje roacuteżnice i interesy narodowe cywilizacyjne jak roacutewnież jako interpretator rzeczywisto-ści ktoacutery jest w stanie doniośle i z emfazą wskazać na nieredukowalność tych kon-fliktogennych roacuteżnic Žižek z jednej strony operując na polu psychoanalizy a z drugiej strony będąc głośnym i kontrowersyjnym publicznym intelektualistą przekonuje do tez Schmitta w sposoacuteb ktoacutery psychologizu-je niektoacutere ze stanowisk niemieckiego filo-zofa po to by z pozycji psychoanalitycznej moacutec te tezy rozpisać po lacanowsku (Žižek 1999) czym w zamierzeniu dekonstruuje nazistowski rodowoacuted Schmitta

Ponadto wewnątrz dyskusji neomarksi-stowskich w ktoacuterych Žižek jest ulokowany jako modny wspoacutełcześnie krytyk kultury8 filozofia Schmitta pokrywa się z niektoacute-rymi tezami słoweńskiego filozofa ktoacutery postuluje z lewicowych pozycji spojrzenie na wielkie postacie XX-wiecznego aktywi-zmu pokroju Martina L Kinga czy Nelsona Mandeli jako jednostki polaryzujące i ra-dykalne a nie zaś jako ugodowo nastawio-nych reformatoroacutew i lideroacutew pokojowych czy tzw aksamitnych rewolucji jak sugeruje potoczna i obiegowa opinia Powyższy schemat interpretacyjny doskonale przy-staje do zaangażowanej w wielkie i meta-narracyjne spory ideologiczne publicystyce potransformacyjnej Polski ndash poczynając od szkolnych zajęć z tzw wiedzy o społeczeń-stwie przez w znacznym stopniu szkol-nictwo wyższe aż po lideroacutew politycznych pokutuje przekonanie o cnotliwości kom-promisoacutew i zasadności wygaszania sporoacutew Banalnym wręcz przykładem realizowania się tych napięć jest już od kilku lat rytual-nie odgrywany podział na roacuteżne pochody w trakcie obchodoacutew Święta Niepodległości Według logiki proponowanej przez Žižka i bliskich mu autoroacutew powinniśmy rozpa-trywać ten konflikt na dwoacutech poziomach jednocześnie ndash najpierw jako zjawisko ktoacute-re dopiero konfliktem musi zostać nazwane a poacuteźniej dopiero opisane konkretnymi po-zycjami I to właśnie pierwszy etap jest mo-mentem mobilizującym kategorie Schmitta bowiem wskazywanie samego konfliktu jest performatywnie kłoacutecące się ze zdro-worozsądkowo uzasadnianymi ideami jakie stoją za wersją marszu proponowaną przez obecnego Prezydenta RP Bronisława

8 Co samo w sobie powinno być przedmiotem osob-nego artykułu i przyjrzenia się temu czy Žižek ma w ogoacutele osiowy sposoacuteb uprawiania filozofii i publicystyki

Komorowskiego ktoacutery odmawia uznania tych napięć jako fundamentalnych i imma-nentnych roacuteżnic ktoacutere miałyby podzielić Polakoacutew przy tak szczegoacutelnej okazji bądź na co dzień

Doniosłość polityki a tematy zastępcze

Symptomatyczne dla sposobu w jaki Schmitt funkcjonuje w środowisku intelek-tualnym jest roacutewnież to że bycie rzeczo-znawcą i specjalistą z zakresu jego filozofii wymaga reakcji na jeden z głoacutewnych motywoacutew Teologii politycznej (Schmitt 2012) Zjawisko upolitycznienia podmiotu ludzkiego dokonujące się przez podział na wrogoacutew i przyjacioacuteł to nie tylko zdy-stansowana obserwacja czy akademicka diagnoza ktoacutera dokonuje się w otoczeniu czegoś szczelnie domkniętego w postaci systemu politycznego lecz proces wikłania się autoroacutew roacuteżnych odczytań Schmitta ze zdefiniowaną przez nich samych szansą na osiągnięcie wpływowej pozycji wewnątrz systemu politycznego Poczucie bycia przy-partym do muru nie musi brać się z presji od strony konkurencji intelektualnej ale czasami wychodzi z ambicji jakie żywi się w nadziei na sprawczość instytucjonalną i z konieczności wykazania się tą spraw-czością Tym większe jest uczucie nacisku jeśli poluzowane zostaną standardowe procedury demokracji reprezentatywnej i otwierać zaczną się szanse na możliwość przyłożenia ręki do zmiany co dla środo-wiska intelektualnego akademickiego nierzadko wiąże się z bolesnym i pub-licznym rozliczaniem się ze zgłaszanych wątpliwości co do aktywizmu i jego konse-kwencji dla neutralności światopoglądowej obiektywizmu

Peryferyjną w kontekście poniższego tekstu lecz głoacutewną dla całej myśli Saida

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 61

jest oczywiście kategoria orientalizmu i spojrzenia odwrotnego ndash okcydentali-zmu ktoacutere może pomoacutec odszukać pewne regularności w sposobie oddziaływania Schmitta a także bliskich mu teoretycznie myślicieli Przykład losoacutew i kariery akade-mickiej Leo Straussa jest tutaj znamienny ndash u podstaw sceptycyzmu czy wręcz niechęci do tej postaci w latach 50 i 60 XX wieku stało samopoczucie zasłużonej dominacji umiarkowanego liberalizmu i niepodwa-żalnej zasadności prowadzenia post-New Dealowej polityki welfare state a także bar-dziej progresywnie zorientowanego świata akademickiego Wraz z rosnącą renomą myśliciela tego typu scenariusz awansu akademickiego i intelektualnego stał się doniosłą ideą dla wielu adeptoacutew samego Straussa na Uniwersytecie w Chicago dla brytyjskich konserwatystoacutew i torysoacutew ktoacuterzy mieli poacuteźniej stać się ideowym zaple-czem i dziećmi thatcheryzmu lat 80 czy dla innych środowisk ktoacutere sprzeciwiały się establishmentom na głoacutewnych uniwersyte-tach zachodniej strony jeszcze wtedy istnie-jącej żelaznej kurtyny Szukanie odpowiedzi na pytanie czy po jej upadku scenariusz ten obroacutecił się w obliczu potoczności przeko-nania o końcu historii zostawiam innym ale zwroacuteciłbym uwagę na polski kontekst jako przestrzeń przeżywającą podobny problem co wspomniane zachodnie demokracje trzy cztery czy pięć dekad wcześniej ndash problem przystosowania apropriacji abstrakcyjnej i wyrafinowanej konceptualnie filozofii polityki w szerszym polu polityki praktyko-wanej instytucjonalnie i do prozaicznych wymogoacutew tejże Od strony tej pierwszej widać w tych proacutebach resztki dawniej silnie pobudzonej wyobraźni ktoacutera starała się o wypracowanie reguł gry i zależności jakie miałyby definiować relacje między naukami politycznymi a polityką Wbrew sugestiom Maxa Webera by oddzielać sądy

normatywne i interpretatywne Strauss wi-dział w filozofii politycznej i filozofii ogoacutełem coś doniosłego i nadrzędnego ale skąd-inąd przez politykę właściwą potencjalnie skorumpowanego Przypisywana tej filo-zofii doniosłość autoteliczność i wartości charakterystyczne dla kultury wysokiej po wcale niedużych tłumaczeniach odnajdują (chyba jednak niestety) drogę do specy-ficznego rodzaju instrumentalizmu ktoacutery cechuje dzisiejsze rozumienie i traktowanie świata akademickiego jako kuźni talentoacutew dla instytucji kolejnego szczebla ndash rządu korporacji itp Doniosłość jako przodow-nictwo i liderowanie autoteliczność jako misyjność a kultura wysoka jako neofickie przywiązanie do antycznych ideałoacutew pracy nad sobą i samodoskonalenia się według tradycji przekazywanych w formie wyśmie-wanych za anachronizm relacji mistrz ndash uczeń (por Czyżewski 2011)

Sprzyjający powyższym zjawiskom klimat ma swoje korzenie w wydawałoby się zupełnie niekontrowersyjnych relacjach osobowych jakie wytwarzają się osobno w środowiskach akademickich i publicy-stycznych ale też w punkcie przecięcia się obu Spotkania dyskusyjne znane z au-tobiografii największych umysłoacutew końca XIX i początku XX wieku z czasem zaczęły stawać się jak mniemam ofiarą postępu-jącej instytucjonalizacji i algorytmizacji dążąc do ustanowienia tożsamości gru-powej ktoacutera pozwalałaby na identyfikację pod patronatem ktoacuteregoś z tych wielkich umysłoacutew ndash tutaj głoacutewnie wskazałbym właśnie na młodsze studenckie otocze-nie Straussa i bractwa studenckie9 ktoacutere

9 Dla uściślenia ndash mam na myśli tzw fraternities czyli organizacje zrzeszające męskich studentoacutew zwykle znane roacutewnież z określania statusu i tra-jektorii kariery członkoacutew Żeński odpowiednik to tzw sororities a warto jest o tych roacutewnież wspo-mnieć bo roacuteżnice w społecznym znaczeniu obu

odgrywają znaczącą rolę w wytyczaniu ścieżek życia akademickiego w cywilizacji anglosaskiej ktoacutera tak rozpala i polaryzuje polskie dyskusje rzucając jednocześnie cień na rodowoacuted i przemiany roacutel społecz-nych tychże bractw

Klikowość lojalizm i kultura plemienna połączone ze specyficznie zmaskulinizo-wanym spojrzeniem na priorytety polity-ki ndash przede wszystkim polityka zagraniczna militaryzacja wojska i służb mundurowych ndash nie są ani niezamierzonymi konsekwen-cjami uprawiania tego rodzaju dialogu filozoficznego ani nie są przypadkowymi naleciałościami czy zdegenerowanymi interpretacjami uniwersalnych prawd Powodoacutew tych trendoacutew lepiej upatrywać w ogoacutelnospołecznie odbywających się procesach interpretowania i negocjowania ważności tematoacutew politycznych i wytwa-rzania się pośroacuted nich hierarchii ktoacutere poprzez bardzo gęstą reprodukcję i reifika-cję nowoczesnymi formami badań opinii publicznej wytworzyły warunki epistemicz-ne pod popularną dzisiaj ideę tzw tematu zastępczego ndash czyli kwestii ktoacutera wytra-cając kompletnie swoacutej niegdyś herme-neutycznie marksistowski w rodowodzie postulat obnażania fałszywej świadomości przyjęła w zamian formę wojen kulturo-wych ktoacutere rozgrywają się o rzekomo drugorzędne sprawy kulturowo-moralne (prawa dla środowisk LGBTQ i mniejszości etnicznych prawa reprodukcyjne kobiet itp) Przypisywane przez samych zaintere-sowanych elegancja powaga i pierwszeń-stwo sprawom z pola dyplomacji relacji geopolitycznych konfliktoacutew militarnych

nie mogłyby być większe ndash podczas gdy bractwa są miejscem hartowania się poacuteźniejszych głoacutew państw żeńska część tego podziału jest być może nawet ograniczana przez przynależność do jednej z sororities

mają to do siebie że stały się wyjałowione i pozbawione precyzji na przestrzeni lat przez ktoacutere przeszły największe fale globa-lizacji częściej niż rzadziej dramatycznie obnażając brak przygotowania i kulturowo-

-religijnego zniuansowania neokonserwa-tywnych apologetoacutew

Schmitt ndash bohater homerycki czy tukidydesowski

Przyjmując że Carl Schmitt w kontekście globalnym nie tyle figuruje jako politolog czy filozof par excellence ale jako jeden z tych ktoacuterym udało się dojść do pozycji o pewnej istotnej społecznie władzy warto jest spojrzeć na pierwszych historykoacutew cywilizacji greckiej ktoacuterzy sami byli bli-sko wydarzeń wielkiej wagi ndash Homera10 i Tukidydesa Wyznawane przez nich dwa style uprawiania historii ndash mityczno-

-idiomatyczny i chłodno-analityczny ndash nie powinny być widziane jedynie z perspek-tywy odgoacuternej jako ahistorycznie rozgry-wające się konflikty ktoacutere przechodzą do wszelkich ludzkich przedsięwzięć kulturo-wych ale także jako zestawy prerogatyw ktoacutere mają służyć za systemy heurystyczne I u nikogo innego jak właśnie u ojca poli-tologii i rozważań dyplomatycznych czyli Tukidydesa możemy znaleźć jeden z najpo-ważniejszych zarzutoacutew jakie powinniśmy postawić dzisiejszemu znaczeniu i koniecz-ności Schmitta ndash odrzucenie nostalgii za złotym wiekiem (Tsanoff 1958) Forsowana zaroacutewno przez środowiska prawicowe jak i lewicowe aktualność Schmitta ma tę wadę że ucieka w stronę pamięci i polityki

10 Zakładam w tym momencie pogląd że o Homerze możemy moacutewić przynajmniej w kategoriach czasowo zdefiniowanej figury nawet jeśli nie jako o rzeczywistej i intersubiektywnie uwiarygodnio-nej postaci historycznej

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 63

historycznej w przypadku tych pierwszych i rehabilitacji aktywizmu i unaocznienia wygaszanych konfliktoacutew w kontekście tych drugich Prawicowa interpretacja Schmitta widzi w dawnych elitach politycznych nie tyle etos co po prostu zdolności i kompe-tencje intelektualne ktoacuterych brak coraz bardziej stechnokratyzowanym menedże-rom jakich się dzisiaj rozpoznaje u szczy-toacutew władzy Tymczasem lewicowa wersja zakłada konieczność działań naprawczych na narracjach emancypacyjnych i odnale-zienia inspiracji dla wspoacutełczesnej lewicy na kartach historii pisanej oddolnie na uli-cach a nie w kryształowych pałacach Jeśli figura Nelsona Mandeli niegdyś członka organizacji komunistycznych i radykalnego antyapartheidowego aktywisty funkcjonuje jako przedmiot sporu jedynie w opraco-waniach specjalistycznych ale mimo to oświetlających rzeczywistość względnie niedawną i świeżą tak postacie Pileckiego czy Brzozowskiego a nawet Baczyńskiego bądź Boya-Żeleńskiego służyć powinny ce-lom chyba jedynie kronikarskim a przestać służyć za punkty odniesienia ktoacutere przy całej namiętności i zawzięciu intelektual-nym obu stron potrafią wytracić zdolność krytycznego opisu kontekstu zawirowań i tragedii w obliczu ktoacuterych te jednostki działały bądź tworzyły

Jest coś zdumiewająco samoświado-mego w tym że Tukidydes zrugałby takie romantyzujące spojrzenie na przeszłość i wskazałby na barbarzyństwo stojące za nią ndash był on bowiem prekursorem właści-wie wszystkich historykoacutew a jednocześnie z większym bagażem doświadczeń od wielu poacuteźniejszych historykoacutew rezygnował z fetyszyzowania czy to ocenzurowanej pamięci czy też wykluczonych narracji jednostkowych Nie umniejsza to wkładu poznawczego jaki stoi za inicjatywami ba-dawczymi zorientowanymi na te problemy

ale przykład Schmitta umieszczonego we-wnątrz szerzej zorganizowanego dyspozy-tywu (por Deleuze 1992 Nowicka 2011)11 pokazuje że zwrot historyczny w publi-cystyce politycznej przeszedł długą drogę i może mieć zwrotny efekt reorientując uwagę ze zjawisk na problemy a zatem na coś co musi być przede wszystkim rozwią-zane i coś co musi spotkać się z mobiliza-cją aktywizmem

PodsumowanieTradycja pesymizmu raczej wiązana jest z konserwatywnym spojrzeniem na rzeczy-wistość i dostrzeganiem barier a nie granic Można byłoby zatem dojść do wniosku że proponowane tutaj spojrzenie na przeby-tą przez Schmitta drogę od okresu hitle-ryzmu przez renesans po obu stronach ideologicznych na zachodnich uniwersy-tetach do wspoacutełczesnej polskiej debaty publicystyczno-akademickiej ma właśnie taki charakter ndash nie da się i nie powinno się czytać Schmitta Tak nie jest ndash jakkolwiek Schmitt nie jest tematem przepracowanym do końca przez żadną ze stron szczegoacutelnie w kwestii jego biografii jako prawnika III Rzeszy tak jego dotychczasowe proacuteby funk-cjonalizacji jego myśli mają dwa wyraźne wspoacutelne punkty krytyki wspoacutełczesności ndash postępująca depolitycyzacja i panująca hegemonicznie bezalternatywna rezygna-cja z proacuteby nawiązania poważnej dyskusji nad możliwością syntetycznego zwięk-szania roli państwa (Mouffe Laclau 2007 por Nawratek 2013) Nie ma absolutnie żadnego powodu by tych tematoacutew unikać

11 Proacutebując dookreślić rodzaj tego konkretnego dyspozytywu proponowałbym roboczy termin dyspozytywu mnemoaktywizmu ndash mechanizmoacutew mobilizacji na rzecz podtrzymania ciągłości narracji i pamięci w obliczu prawdopodobieństwa wypchnięcia ich poza obieg przez hegemoniczne i oficjalne narracje

ale wątpliwości trzeba zgłosić wobec tego czy miejsce Schmitta powinno być w tych debatach centralne czy peryferyjne wobec np analiz z wewnątrz tzw studioacutew nad rzą-domyślnością Dewolucja i decentralizacja państwa na rzecz rozmnażających się inicja-tyw oddolnych chwalonych wspoacutełcześ-nie już nie jedynie przez lewicę ale przez środowiska konserwatywne i co najistot-niejsze przez technokratyczne centrum to nie dyskusja między Hobbesem i Rousseau ale raczej instytucjonalizacja napięć jakie tworzą się przy neoliberalnych naciskach na uwłasnowolnienie podmiotu sprawcze-go (Boltanski Chiapello 2007) Tym samym warto zadać pytanie w jaki sposoacuteb chcemy opisywać dzisiejsze przykłady społecznych ruchoacutew emancypacyjnych i ich stosunku do państwa jeśli unikamy ich paralelizacji z wytycznymi stawianymi na potrzeby III Rzeszy w Staat Bewegung Volk (Schmitt 2001) Czy istnieje na dłuższą metę strategia ktoacuterą oacutew ruchy mogłyby podjąć i czy świat akademicki vide Chantal Mouffe (Mouffe Laclau 2007) i Ernesto Laclau (2004) powi-nien się w to wikłać wobec nieprzewidzia-nych i przeciwskutecznych konsekwencji

Kończąc wątkiem analitycznym filo-zofia Carla Schmitta może z powodze-niem funkcjonować jako alternatywa dla standardowych sposoboacutew interpretacji zjawisk politycznych zorientowanych na akty mowy propagandystyczną zawar-tość polityki i idącą w stronę krytyki tejże hermeneutykę podejrzliwości w stylu Marksa i Nietzschego Schmitt docenia elementy definiowalne raczej jako impon-derabilia metodologiczne ndash godność aura charyzma cnota i szlachetność (Schmitt 1996) ndash i dostrzega tam przestrzeń podatną na gwałtowność interpretacji i nieokiełz-nany charakter momentu przesilenia populistycznego i uniesienia polityczno-

-religijnego w dużej mierze symbolizujący

wydarzenia ktoacutere odbiły się echem po całej Europie w trakcie powstawania państw narodowego socjalizmu i komunizmu a ktoacuterych ślady widać w wielu miejscach biografii Schmitta

mgr Jerzy Pawlik ndash doktorant w Zakładzie Badań Komunikacji Społecznej w Instytucie Socjologii UŁ Autor pracy magisterskiej pt Nauki kognitywne a nauki społeczne Proacuteba problematy-zacji komunikacji międzynaukowej (2013) za ktoacuterą dostał Nagrodę im Jana Lutyńskiego Interesuje się socjologią wiedzy i nauki teorią krytyczną cognitive science polityką Stanoacutew Zjednoczonych a także problematyką badań opinii publicznej W rozprawie doktorskiej pod roboczym tytułem Kognitywistyka a socjologia zamierza kontynuo-wać temat kognitywistyki i jej relacji z bardziej tra-dycyjnymi naukami o człowieku i społeczeństwieAfiliacja autoraZakład Badań Komunikacji Społecznej Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail jerzypawlik89gmailcom

BibliografiaBachman-Medick D (2012) Cultural Turns Nowe

kierunki w naukach o kulturze Warszawa Oficyna Naukowa

Boltanski L Chiapello E (2007) The New Spirit of Capitalism LondynNowy Jork Verso

Cichocki M (2005) Władza i Pamięć Krakoacutew Ośrodek Myśli Politycznej

Cichocki M Krawczyk T (2014) Secondary Literature of Carl Schmitt in Poland (1990ndash2012) [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwcarl-schmittdesec_CS_poland

Czyżewski M (2012) Wiedza specjalistyczna i prakty-ka społeczna ndash przemiany i pułapki W Jabłoński A Szymczyk J Zemło M (red) Kontrowersje dyskur-sywne Między wiedzą specjalistyczną a praktyką społeczną (1ndash23) Lublin Wydawnictwo KUL

Deleuze G (1992) What is a Dispositif W Armstrong Timothy J (red) Michel Foucault

Filozofia Carla Schmitta i jej wędroacutewki po młodej polskiej demokracji 65

Carl Schmitts Philosophy Travelling Through Young Polish Democracy

SummaryThe system transformations of former USSR countries were quickly followed by a wave of changes in approaches to the role of the state and power in public sphere Along with the changes in perspectives offered by intellectual and pundit circles came a shift in roles undertaken by these circles in a wider social reality One of such new roles were those of dispersed translators as Bauman suggests whose task was to explain and critique the new reality by the use of nonlocal interpretations One of the foremost figures who through those trans-lations gained recognition and leverage in public debate since the 1990s was Carl Schmitt German legal scholar and political scientist What is proposed in the article relates to Schmittrsquos philosophy through the prism of traveling theory which rather than being just received is mainly a recontex-tualised object of dispute and negotiation in the vicinity of the sourcersquos environment which in this case is a country treated as model of a young democracy following the path of the liberal democratic metanar-rativendash Poland Reflections are based on secondary literature concerning Schmitt and the diverse readings of his ideas as well as the manner in which these interpreta-tions co-create a more wholesome sym-bolic vessel

Keywords Carl Schmitt young democracies translational turn traveling theory metanarratives

Philosopher (s 159ndash168) Hemel Hempstead Harvester Wheatsheaf

Fukuyama F (2000) Koniec historii Poznań Wydawnictwo Zysk i Spoacutełka

Fundacja Sapere Aude (2014) Prawicowy flirt z nazi-zmem [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwmeritumplprawicowy-flirt-nazizmem

Hardt M Negri A (2005) Imperium Warszawa Wydawnictwo WAB

Huntington S (1997) Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego Warszawa Wydawnictwo Muza

Laclau E (2004) Emancypacje Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Lubelski J (2007) Czy Carl Schmitt rządzi Polską [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpjakublubelskisalon24pl30674czy-carl-schmitt-rzadzi-polska

Mouffe Ch (2005) Paradoks demokracji Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (2007) Hegemonia i strategia socja-listyczna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej

Mouffe Ch (red) (2011) Carl Schmitt Wyzwanie polityczności Warszawa Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Nawratek K (2013) Przestrzeń Miejsce Terytorium Carl Schmitt i miasto post-neoliberalne Władza sądzenia nr 2 s 11ndash20 [dostęp 29092014] DOI 110893758 Dostępny w Internecie wwwwladza-sadzeniapl

Nowicka M (2011) bdquoUrządzenierdquo bdquozastosowanierdquo bdquoukładrdquo ndash kategoria dispositif u Michela Foucaulta jej tłumaczenia i ich implikacje dla postfoucau-ltowskich analiz władzy Przegląd Socjologii Jakościowej 22011 94ndash110

Said E (1983) Traveling Theory W idem The World the Text and the Critic (s 226ndash247) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Said E (2000) Traveling Theory Reconsidered W idem Reflections on Exile and Other Essays (s 436ndash452) Cambridge Massachusetts Harvard University Press

Schmitt C (1996) Roman Catholicism and Political Form Westport Connecticut Greenwood Press

Schmitt C (2001) State Movement People The Triadic Structure of the Political Unity Corvallis Oregon Plutarch Press

Schmitt C (2004) The Theory of the Partisan A CommentaryRemark on the Concept of the Political East Lansing Michigan Michigan State University Press

Schmitt C (2012) Teologia polityczna i inne pisma Warszawa Wydawnictwo Aletheia

Schuumltz A (1946) The Well-informed Citizen An Essay on the Social Distribution of Knowledge Social Research 13 (4)1946 463ndash478

Staniszkis J (2012) Zawładnąć Zarys procesualnej teorii władzy Warszawa Wydawnictwo Naukowe Scholar

Tsanoff R A (1958) Ancient Classical Alternatives and Approaches to the Idea of Progress Greek and Byzantine Studies 071958 81ndash92

Wildstein D (2014) Potrzeba rusofobii Gazeta Polska Codziennie 757 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpgpcodzienniepl28080-potrzeba-rusofobiihtml

Żiżek S (1999) Raduj się swoim narodem jak sobą samym Nowa Krytyka 101999 [dostęp 29092014] Dostępny w Internecie httpwwwnowakrytykaplspipphparticle78

Żiżek S (2007) Jeśli Boga nie ma to wszystko jest zakazane EUROPA 15520070324

CytowaniePawlik Jerzy (2014) Filozofia Carla Schmitta i jej

wędroacutewki po młodej polskiej demokracji bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 53ndash65 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsceprzemysław pluciński Uniwersytet AdAmA MicKiewiczA w PoznAniu

AbstraktGłoacutewne problemy planowego artykułu dotyczą krytycznej ana-

lizy uniwersalistycznych roszczeń wysuwanych przez rozmaite podmioty pozaparlamen-tarnej polityki w tym wypadku część tzw miejskich ruchoacutew społecznych Podstawowe pytanie jakie stawiam dotyczy (nie)możliwości takiego modelu pozaparlamentarnej polityczności ktoacutery proacutebuje być jednocześnie polityczny i aideologiczny Przedmiotem rozważań są wewnętrzne napięcia pomiędzy rozmaitymi frakcjami miejskich ruchoacutew spo-łecznych we wspoacutełczesnej Polsce ze szczegoacutelnym uwzględnienie kontekstu tak zwanych

bdquonarracji konkretnychrdquo jako proacuteby ich bdquoodpolitycznieniardquo Konkluzją rozważań jest kon-cepcja bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim w jej wersji Purcellowskiej (Recapturing Democracy 2008) jako możliwie proste narzędzie nietotalizującego uniwersalistycznego pluralizmu politycznego

Słowa kluczowe (miejskie) ruchy społeczne ideologia prawo do miasta demokracja miejska

Fot Kaja Kaja

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 69

Fenomen miasta i bdquożycia po miejskurdquo na powroacutet stały się przedmiotem zainteresowania zaroacutewno licznych

nauk jak i praktykoacutew oraz aktywistoacutew najczęściej reprezentantoacutew tak zwanych miejskich ruchoacutew społecznych (dalej MRS) Tak zwany zwrot przestrzenny dotarł do Polski Do łask wroacuteciła socjologia miasta rozwija się zainteresowana miastem geo-grafia społeczna bdquouspołecznieniurdquo ndash z całą jego dwuznacznością ndash zaczynają ulegać architektura i urbanistyka Tryumfy święcą miejskie tropy w sztuce zaroacutewno w sztu-kach plastycznych jak i performatywnych szczegoacutelnie aprecjowany jest na powroacutet urban art Moda na miejskość stała się ele-mentem kapitalizmu kulturowego i samo-rządowego brandingu

Poruszenie to należy zapewne widzieć w szerszym kontekście Być może jako spo-łeczeństwo wyraźnie postagrarne z ciągle wyraźnie obecnymi elementami postfeu-dalnymi i w pewnym sensie genetycznie

bdquonie-miejskierdquo (Jedlicki 1991 Mergler Pobłocki Wudarski 2013) uruchomili-śmy właśnie proces (modernizacyjnego) re-konstruowania tożsamości Jako bdquonie-

-miejscyrdquo ze społeczno-historycznej natury przepracowujemy tym samym bdquozruralizo-waną świadomośćrdquo (por Pobłocki 2011) klasowy resentyment wobec bdquolepszego urodzeniardquo i bdquowstydrdquo najpewniej chłop-skich korzeni

W artykule interesuje nas bliżej tylko jeden ndash spośroacuted wyżej zaznaczonych ndash ele-ment mianowicie fenomen MRS szcze-goacutelnie zaś kwestie takie jak ich złożona geneza powstanie oraz postępująca dyfe-rencjacja ktoacuterej ndash jak mi się zdaje ndash głoacutewną przyczyną są wyraźne roacuteżnice ideologiczne przekładające się ostatecznie na cele czyli wizję bdquodobrze urządzonego miastardquo Znoacutew ndash tak zarysowane pole badawcze od razu sugeruje że nie sposoacuteb będzie dokonać

wnikliwej analizy mając do dyspozycji format artykułu Posłużę się tu zatem przede wszystkim przykładem określonej ideologii wypracowanej przez część ru-choacutew miejskich szczegoacutelnie środowiska poznańskiego określonej mianem bdquonarracji konkretnejrdquo ktoacutera rości sobie pretensje do określonej wizji uniwersalizmu

Istotne są tu zatem dwa plany praktycz-ny ndash wskazujący na ewolucję polskich MRS zatem na wewnętrzne zroacuteżnicowanie oraz wzrastającą złożoność ich struktury i pola działania a także ideologiczny ndash wska-zujący na określone rozstrzygnięcia w tej materii

Miejskie ruchy społeczne w Polsce ndash proacuteba charakterystyki

Ruchy społeczne ktoacutere zaczęły określać się mianem miejskich pojawiły się scenie niezinstytucjonalizowanej polityki w Polsce mniej więcej w latach 2006ndash2007 w naj-większych ośrodkach miejskich począt-kowo w Poznaniu i Łodzi rychło poacuteźniej zaś w Warszawie Troacutejmieście Wrocławiu1

1 Analiza ma charakter lokalny dotyczy zatem bdquotu i terazrdquo Siłą rzeczy abstrahować muszę od długiej historii globalnych ruchoacutew miejskich zaroacutewno tych w obrębie kapitalistycznego rdzeniu jak i na obszarach poacuteł ndash i peryferyjnych oraz złożonej problematyki teoretyczno-empirycznej dotyczącej sposoacuteb o kryterium ich identyfikacji szczegoacutelnie w kontekście relacji między ruchami miejskimi a doktryną bdquoprawa do miastardquo Korpus literatury jest tu ogromny począwszy od klasycznych stu-dioacutew marksistowskich (Engels 1979) ich interpre-tacji (Katznelson 1994 Marrifield 2002) przez neomarksistowskie studia Lefebvrersquoa (2012) po klasyczne analizy wspoacutełczesnych autoroacutew słabiej czy silniej związanych z perspektywą the right to the city (Castells 1982 Castells 1983 Fainstein Fainstein 1974 Harvey 2009 2012 Mitchell 2003) lub demokracji miejskiej (Fung 2004 Purcell 2008) by wymienić tylko ndash oczywiście wybrane ndash pozycje kanoniczne

Od tego mniej więcej czasu zresztą da-tujemy przywoływany we wstępie boom miejskości2

Wybuch miejskiego aktywizmu i na-dzieje z nim związane sprawiały że część środowisk ruchoacutew miejskich proklamo-wała rychły początek bdquomiejskiej rewolu-cjirdquo (Mergler Pobłocki 2010) Oczywiście rewolucyjność tę należy traktować raczej metaforycznie częściowo pewnie jako celową ekstrawagancję językową Wstępne rozpoznanie bdquopolitycznościrdquo MRS w Polsce wskazuje bowiem że mają one w domi-nującej mierze ewolucyjny reformatorski charakter W chwili obecnej pole MRS jest dość złożone Starałem się ten problem omoacutewić w innym miejscu (por Pluciński 2013) zatem tu przywołam go jedynie skroacutetowo Głoacutewni aktorzy to zatem ruchy mieszczańskie i bliskie im NGOrsquos ruchy lokatorskie i neoanarchistyczne wreszcie partie polityczne

Skrzydło mieszczańskie Kluczowe jest tu ukonstytuowanie się tak zwanych ru-choacutew bdquomieszczańskichrdquo niekiedy wewnętrz-nie silnie zroacuteżnicowanych Z jednej strony wywodzą się one bardzo często z lokalnych ruchoacutew protestu (bdquoMy Poznaniacyrdquo) nie-kiedy o charakterze NIMBY lub środowisk kontrkulturowo-happenerskich odwo-łujących się do kulturalistycznej party-zantki miejskiej (bdquoGrupa Pewnych Osoacutebrdquo) Z drugiej strony silne są też środowiska tak zwanych bdquoforoacutew rozwojowychrdquo czyli grupy proinwestycyjne zainteresowane przede wszystkim gospodarczym rozwojem

2 Jego początki w sensie intelektualnym z kolei wy-znaczyła najprawdopodobniej publikacja książki Miasto jako idea polityczna Krzysztofa Nawratka (2008) w ktoacuterej autor postawił ndash nienową prze-cież ndash kwestię polityczności miasta Udzielił przy tym autorskich odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania niejako intelektualnie antycypując rychłe nadejście bdquomiejskich (r)ewolucjirdquo

miasta szczegoacutelnie o charakterze metro-politalnym Wreszcie w polu działania MRS odnajdziemy też liczne klasyczne NGOrsquosy niekiedy wręcz QUANGOrsquos z jednej strony przecież realizujące w myśl grantowej logiki pro-miejskie działania głoacutewnie w ramach stymulowania lokalnych polityk kultural-nych z drugiej działające jako para-przed-siębiorstwa czyli w myśl logiki absorpcji publicznych (lokalnych państwowych europejskich) środkoacutew

Przedmiotem działania wskazanych śro-dowisk są najczęściej kwestie transportu zbiorowego i komunikacji publicznej prob-lemy urbanistyczne i rozwiązania architek-toniczne w miastach oraz ich estetyzacja kwestie ekologii i miejskich ekosystemoacutew polityka kulturalna oraz konstytuowanie

bdquodemokracji miejskiejrdquo ndash udział obywateli w podejmowaniu decyzji czy budżetowanie obywatelskie Nawet te ostatnie jednak traktowane są z perspektywy bdquowewnątrz-systemowejrdquo Krytyka społeczna nie jest tu jednak najczęściej krytyką systemu raczej krytyką źle sprawowanej władzy zatem horyzont działań jest ograniczony do jego reformy zaś postulaty te dotyczą przy tym najczęściej określonych wizji dobrego życia w kategoriach jakościowych

Ruchy socjalne neoanarchistyczne i lokatorskie Z drugiej strony mamy do czynienia z kontynuacją tradycji neo-anarchistycznej w ramach ktoacuterej doszło do wyraźnego lokalnego zwrotu oraz odradzających się ruchoacutew lokatorskich ktoacutere animowane są z jednej strony przez środowiska socjalistyczne (na przykład w Warszawie przede wszystkim przez śro-dowiska związane z Piotrem Ikonowiczem) z drugiej właśnie przez grupy neoanarchi-styczne (na przykład w Poznaniu częścio-wo w Warszawie i w Krakowie)

Kluczowe miejskie problemy są tu definiowane jako problemy przestrzennej

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 71

ekonomicznej i politycznej marginaliza-cji przede wszystkim negatywnie uprzy-wilejowanych mieszkańcoacutew Kluczowe kwestie to zatem mieszkalnictwo system edukacji służba zdrowia czy prawa pra-cownicze jako prawa obywateli miast Nie idzie zatem wyłącznie o kwestie dobrego życia raczej idzie o zdecydowane żądania w kategoriach praw socjalnych jako praw obywatelskich

Partie polityczne w polu MRS Nowym podmiotem rywalizującym w polu MRS są partie polityczne ktoacuterych cele i strategie działania są rozmaite Tradycyjne par-tie władzy dokonują od pewnego czasu klasycznego przechwycenia zaroacutewno w sensie symbolicznym jak i materialnym Dość szybko zatem nauczyły się bdquosłuchaćrdquo aktywistoacutew i obywateli przyswajając ich retorykę W momencie nadchodzących wyboroacutew samorządowych do ktoacuterych zresztą akces MRS zgłosiły powołując do życia ogoacutelnopolską strukturę Porozumienie Ruchoacutew Miejskich (PRM) tendencja ta uległa wyłącznie wzmocnieniu Klasyczne partie władzy przede wszystkim SLD PO i PiS penetrują środowisko MRS i pozy-skują aktywistoacutew na swoje listy wyborcze w klasyczny sposoacuteb kolonizując społeczną energię

Relacje MRS ze zinstytucjonalizowaną polityką są jednak jeszcze bardziej zło-żone szczegoacutelnie za sprawą wspoacutełpracy części środowisk związanych z MRS z Partią Zielonych Ta ostatnia mimo że formalnie jest partią w sensie pragmatycznym ndash jako że sama wyrasta z zinstytucjonalizowanego ruchu protestu ndash przedstawia patchwor-kową logikę działania z jednej strony jest partią i reprezentuje stanowisko właści-we partiom politycznym z drugiej strony przywiązana jest silniej do horyzontalnych struktur i podejmuje problemy polityczne przez partie władzy porzucone częściowo

wspoacutełdzielone z polityczną wyobraźnią MRS Aktywność Partii Zielonych w polu MRS wzbudziła jednak opoacuter części akty-wistoacutew dystansujących się podobnych aliansoacutew i postrzegających je jako zagro-żenie oraz ndash identyczną jak w przypadku partii władzy ndash kolonizację Najsilniejszą dramatyzacją tego napięcia stał się spoacuter o start znanej działaczki związanej do tej pory z MRS Joanny Erbel w wyborach prezydenckich w Warszawie3

Rozważania o pękniętej tożsamości

Powyższe kwestie zaznaczyliśmy tylko szki-cowo ndash wyraźnie jednak widać (postępują-cą) dywersyfikację i wzrastającą złożoność (coraz większa liczba aktoroacutew zbiorowych zaroacutewno zinstytucjonalizowanych jak i nie-zinstytucjonalizowanych) w polu działania ruchoacutew miejskich oraz potencjalne zagro-żenie ich kolonizacją Ewidentne jest też co nas tu bardziej interesuje postępujące roacuteżnicowanie ideologicznie Kluczowa linia demarkacyjna rysuje się pomiędzy ruchami mieszczańskimi z ich wizją dobrego życia a ruchami ukierunkowanymi socjalnie szczegoacutelnie ruchami neoanarchistycznymi

Kluczowi działacze ruchoacutew mieszczań-skich wykluczają na przykład poza pole działania ruchoacutew miejskich ruchy neoanar-chistyczne4 Lech Mergler dla przykładu

3 Jako że nie jest to głoacutewny przedmiot wywodu zaznaczę tu jedynie że dla części środowisk MRS jakiekolwiek relacje z partiami politycznymi są wykluczone dla części z kolei wspoacutełpraca z partiami ktoacutere nie są partiami władzy (Partia Zielonych partie pozaparlamentarnej lewicy) jest albo naturalną albo też pragmatyczną ścieżką wzmacniania lub częściowej instytucjonalizacji MRS

4 Jest to działanie o tyle osobliwe że ndash jakkol-wiek nie omawiam tego szerzej w artykule czyniąc to w innym miejscu ndash to właśnie ruchy

ujął to następująco (hellip) Ruchy miejskie (hellip) nie jest to porozumienie pozamainstre-amowych ruchoacutew politycznych takich jak anarchiści feminiści alterglobaliści zieloni (hellip) (Mergler 2014 s90) Poza polem MRS w proacutebie ich popularnonaukowej typologii lokowała większość ruchoacutew ukierunkowa-nych socjalnie neoanarchistycznych i loka-torskich Marta Żakowska (2013) Z drugiej strony bdquoruchy socjalnerdquo otwarcie pytają o bazę doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo i bdquoproblemoacutew pracyrdquo w mieście (Urbański 2011) odwołując się przede wszystkim do genetycznie materialistycznego i konflikto-wego pojmowania idei bdquoprawa do miastardquo dziś wyraźnie przekształconej w bdquopuste znaczącerdquo

Konstytuujący się podział przypomina zresztą klasyczne podziały rekonstruowane przez Nancy Fraser między ruchami zo-rientowanymi kulturalistycznie a ruchami

neoanarchistyczne jako pierwsze w Polsce podejmowały liczne kluczowe miejskie prob-lemy Możemy je zatem uznać ndash excusez le mot ndash za bdquoruchy (proto)miejskierdquo Już ćwierć wieku temu troacutejmiejscy anarchiści skupieni wokoacuteł Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego ogłaszali potrzebę bdquodemokracji miejskiejrdquo przede wszystkim na łamach organu wydawniczego ruchu pisma bdquoHomekrdquo (Berendt Brzechczyn Stybel Waluszko 2013) poacutełtorej dekady temu to środowiska neoanarchistyczne zbliżały się powoli do osamotnionych i słabych ruchoacutew lokatorskich podnosząc doniosłość bdquokwestii mieszkaniowejrdquo (Antonoacutew 2004 340) to ruchy neoanarchistycz-ne szczegoacutelnie zaś ich skrzydło ekologiczne upowszechniało idee reclaim the streets obecnie sprowadzaną najczęściej do rowerowych bdquomas krytycznychrdquo zaś mniej więcej dekadę temu to właśnie ze środowisk neoanarchistycznych wy-płynęła idea budżetowania partycypacyjnego (porGoacuterski 2007) dziś zinstrumentalizowana przez niemal każdy lokalny nie tylko polski samorząd (Baiocchi Ganuza 2014 Martela 2013) Tropoacutew wskazujących na miejską logikę działań ruchu neoanarchistycznego jest zbyt wiele by je w tym kontekście ignorować

materialistyczno-redystrybucyjnymi Podobnie więc choć za pomocą nieco innego języka ruchy miejskie w Polsce zarzucają sobie bdquofałszywą świadomośćrdquo konstytuując napięcie polityczne pomiędzy dwoma odmiennymi partykularyzmami (Fraser Honneth 2005 ss30ndash34) Prowadzi to ostatecznie do uruchomienia stricte funkcjonalistycznych rodem z klasycz-nych analiz Lewisa Cosera (2009 ss85ndash90) naciskoacutew na wzrost spoacutejności ideologicznej i wyznaczania jasnej granicy bdquomyrdquo wzmac-niającej procesy tożsamościowego uspoacutej-nienia i ograniczenia możliwej bdquoosmozyrdquo Taką proacutebą ideologicznego zwierania szeregoacutew wydaje mi się być wypracowana przez reprezentantoacutew poznańskich ruchoacutew mieszczańskich idea narracji konkretnych

Narracje konkretne narracje postpolityczne

Idea narracji konkretnych jest proacutebą my-ślenia aideologicznego dla ktoacuterej punktem wyjścia była deklarowana długo w środo-wiskach miejskich aktywistoacutew idea nie-politycznego charakteru MRS Oczywiście deklarując apolityczność aktywiści w istocie deklarowali nie tyle istotowo niemożliwą bdquowolność od politycznościrdquo co raczej dystans wobec jej parlamentarne-go i zinstytucjonalizowanego roacutewnież na poziomie lokalnym charakteru (Mergler 2014 s92) Chcieli zatem proacutebując tu już jedynie rekonstruować reprezentowany przez nich interes podkreślać społeczny charakter swoich działań Po kilka latach i powtoacuternym zgłoszeniu przez dużą część polskich MRS udziału w lokalnych wybo-rach samorządowych owo wykrzyknie-nie bdquoniepolitycznościrdquo ma oczywiście już zupełnie inny sens Wyrażać je ma właśnie idea narracji konkretnych wypracowana przede wszystkim przez Lecha Merglera

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 73

i Kacpra Pobłockiego przedstawiona zaś w ich książce napisanej wespoacuteł z Maciejem Wudarskim (2013)

Głoacutewnym interesem jest zdystansowanie się wobec dwoacutech podmiotoacutew politycz-nych oficjalnych partii politycznych ndash za-roacutewno partii władzy jak też podmiotoacutew typu Partia Zielonych ale też otwarcie politycznych (zatem nie proacutebujących maskować swojego otwarcie politycznego uwikłania) przy tym jednak dystansują-cych się najczęściej od jakichkolwiek walk o polityczną reprezentację radykalnych ruchoacutew społecznych między innymi działających w polu MRS ugrupowań neoanarchistycznych

Pobłocki i Mergler podejmują wątek z perspektywy filozofii społecznej dość mocno (wy)eksploatowany mianowicie problem bdquozmierzchu narracji ideologicz-nychrdquo Oczywiście są bardziej zniuansowa-ni niż skompromitowani piewcy rozlicznych

bdquokońcoacutew historiirdquo niemniej w mniej czy bardziej otwarty sposoacuteb wyrażają przeko-nanie że wielkie narracje ideologiczne nie wyznaczają dziś sensu politycznego zaan-gażowania ich znaczenie ma zaś charakter wyłącznie pragmatyczny nie dostarczają nam bowiem nic ponad projekty partyku-larnych rozstrzygnięć Tak ujmują to sami aktywiści (hellip) Istnieją historycznie trzy wiel-kie narracje ideologiczno-polityczne socja-lizm liberalizm konserwatyzm W roacuteżnych wariantach konfiguracjach i proporcjach rozstrzygają one w swoich opowieściach o tym kim jest człowiek społeczeństwo gospodarka polityka władza wolność i inne podstawowe wartości oraz strategie działania na ich rzecz (hellip) Ruchy miejskie korzystają z wielkich narracji gdy jest to pro-duktywne dla rozwiązywania takich właśnie wymiernych problemoacutew Na przykład myśl liberalna bywa pomocna w problemach gospodarczych lewicowa w sprawach

społecznych ekologiczna w kwestiach zroacutew-noważonego rozwoju (Mergler i in 2013)

Sama idea narracji konkretnej ma się zatem realizować poprzez rzekomą moim zdaniem możliwość (a)ideologicznej neutralności zdolność do abstrahowania od politycznych partykularyzmoacutew Czy obietnica potencjalnie unifikującej mocy uniwersalizującego pluralizmu nie jest tu sofizmatem Czy nie jest innymi słowy zawoalowaną postacią ruchomych piaskoacutew postpolityki

Myślenie narracją konkretną opiera się bowiem na uproszczonym przekonaniu że

bdquopodziały na prawicę i lewicę ukształtowa-ne głoacutewnie w wieku XX są w dużej mierze przestarzałe i nie odpowiadają realnym podziałom we wspoacutełczesnym społeczeń-stwierdquo (Mergler i in 2013 s37) Naturalnie przywołany konstytutywny dla nowoczes-ności podział niekiedy więcej mistyfikuje niż wyjaśnia (szczegoacutelnie gdy kluczowe w myśl jego logiki konflikty o zasoby ma-terialne na przykład dostęp do środkoacutew produkcji lub sprawiedliwą redystrybucję ulegają przemieszczeniu i są przekładane na bdquojęzykrdquo konfliktoacutew etnicznych czy naro-dowych) nie jest też wspoacutełcześnie jedyną osią społecznych roacuteżnic

Trudno jednak sądzić by oacutew bdquostary esencjalizmrdquo całkowicie stracił rację bytu Liczni autorzy pośroacuted ktoacuterych warto przywołać argumentację Norberto Bobbio (1996) nie poddają tak łatwo kategorii

bdquolewicowościrdquo nie tyle poszukując dla niej racji bytu we wspoacutełczesnym świecie co raczej wydobywając jej genetyczny sens i oczyszczając z historycznych naleciało-ści ndash licznych korelatoacutew idei lewicowych Ta zaś pierwotna logika lewicowości jest przede wszystkim sensem skupionym wokoacuteł kwestii nieroacutewności społecznych i wykluczającego mechanizmu immanen-tnie wpisanego w kapitalizm Dopoacuteki zatem

horyzont nowoczesności wyznaczany jest przez stosunki kapitalistyczne dopoacutety idee lewicowe mają rację bytu5

Przekonanie Bobbio można uzupełnić analizą socjohistoryczną w duchu longue dureacutee zaprezentowaną przed kilku laty przez Immanuela Wallersteina w czwar-tym tomie jego magnum opus The Modern World-System pod znaczącym tytułem Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Wallerstein podejmujący kwestię liberal-nego charakteru tak zwanej geokultury wyraźnie zrekonstruował zwycięstwo centrystycznego liberalizmu z jego kulturą indywidualizmu i aprecjacją (lub ewentual-nie tylko akceptacją) nieroacutewności społecz-nych jako ideologii istotowo zintegrowanej z duchem i praktyką kapitalizmu Pokazał dokładnie w jaki sposoacuteb ideologia libe-ralna zdominowała bdquonadbudowęrdquo dając podstawy liberalnej demokracji i liberal-nego państwa koncepcji obywatelstwa wreszcie ndash w jaki sposoacuteb uprawomocniały ją nauki społeczne Dzięki tak gęstej siatce uprawomocnień to liberalizm wyznacza nasz horyzont myślenia Jako konstytu-tywny element geokultury choćby dzięki przekazom socjalizacyjnym staje się bdquodru-gą naturąrdquo ktoacuterą niekiedy trudno choćby intelektualnie przekraczać

Powtoacuterzę zatem wątpliwość bardzo mocno wyrażaną już poacuteł wieku temu choć-by przez reprezentantoacutew szkoły frankfur-ckiej czy walka o bdquowolność od ideologiirdquo nie jest w praktyce pustą walką toczoną na polu określonej ndash liberalnej ndash ideologii i na warunkach jej zwolennikoacutew czy beneficjen-toacutew Czy zatem uniwersalistyczne roszcze-nia idei bdquoliberalnej tolerancjirdquo (por Marcuse

5 Osobnym zaś problemem jest to w jaki sposoacuteb wykorzystują je partie odwołujące się do lewico-wych ideałoacutew wyłącznie werbalnie szczegoacutelnie polskie partie lewicy parlamentarnej

1965) nie są li tylko ideologią panowania Abstrahując zatem od subiektywnych intencji prodemokratycznych aktywistoacutew proacuteba uniknięcia wyboru jest w sensie strukturalnym podjętym wyborem wybo-rem na rzecz określonej ideologii

Demokracja miejska czyli bdquokrytyka sprawiedliwości okrojonejrdquo

Przywołując w śroacutedtytule frazę ze wspoacutelnej książki Fraser i Honnetha robię to celowo Wracam tym samym do sygnalizowanego wcześniej dualizmu ruchoacutew mieszczań-skich i socjalnych jako (być może) bdquofałszy-wej alternatywyrdquo szczegoacutelnie wskazując na partykularny w zasadzie charakter proacuteb narracji konkretnej jako narracji uniwersa-listycznej Rodzi to pytanie o potencjalne alternatywy Odpowiedź nie jest łatwa tym bardziej w czasach bdquonowej nieprzej-rzystościrdquo Niemniej należy proacutebować odpowiadać

Taką możliwą i uniwersalistyczną narra-cją zdaje się być idea demokracji miejskiej w jej pluralistycznym ndash ale odmiennym od pluralizmu liberalnego ndash sensie jaki proponuje przede wszystkim Mark Purcell6 Nie miejsce tu na szeroką rekonstrukcję poglądoacutew Purcella7 niezbędne jest jednak to by kroacutetko je zasygnalizować Roacuteżnicując za pomocą sześciu kryterioacutew (istoty de-mokracji stosunku do neoliberalizmu roli państwa podziału na sferę publiczną i prywatną stosunku do roacutewności oraz do dobra wspoacutelnego) Purcell wyroacuteżnił

6 Wcześniejsze propozycje Funga (2004) były za silnie zakotwiczone w jednym modelu delibera-cyjnym tym bardziej że mam on silne korzenie liberalne

7 Należałoby w zasadzie rekonstruować cały obszerny rozdział jego znanej dość powszechnie książki zatem lepiej odesłać zainteresowanego czytelnika bezpośrednio do niej (Purcell 2008)

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce 75

ostatecznie pięć głoacutewnych tradycji de-mokratycznych liberalną deliberacyjną partycypacyjną rewolucyjną (radykalną) i radykalnie pluralistyczną (agonistyczną) (Purcell 2008 s39)

Te dwie pierwsze są oczywiście silnie związane z poziomem makro oraz perspek-tywą liberalnej demokracji przedstawiciel-skiej na poziomie państwa narodowego Nie są jednak nieistotne bowiem (dziś horyzontu przyszłości ciągle nie znamy) ndash o ile mamy do czynienia z dojrzałą jakby ujął to Habermas bdquopewną siebie demokra-cjąrdquo ndash zabezpieczają alternatywne wobec nich samych perspektywy demokratyczne partycypacyjną radykalną oraz radykalnie pluralistyczną Te ostatnie zaś są silniej zakorzenione w porządkach lokalnych i stanową głoacutewne punkty odniesienia MRS zaroacutewno tych reformistycznych (mieszczań-skich) w przypadku modelu partycypacyj-nego jak i środowisk bliższych radykalnym (miejskie ruchy antysystemowe) w przy-padku modelu demokracji rewolucyjnej

Perspektywa Purcella jakkolwiek na pierwszy rzut oka może się nam wydawać prostym przedłużeniem idei e pluribus unum nie jest z nim tożsama Stanowi jego radykalizujące rozwinięcie Klasyczna oparta na bdquojedności poprzez wielośćrdquo idea demokracji bliższa bowiem była bdquotolerancji represyjnejrdquo ortodoksyjnie liberalnej ktoacutera popełnia stary błąd Johna Stuarta Milla ndash przydając formalnych praw obwieszcza-ła jednocześnie że nie przysługują one rozmaitym bdquobarbarzyńcomrdquo Demokracja miejska w sensie Purcella jest silniej włą-czająca z całym ryzykiem tego włączenia Perspektywa demokratyzowania demokra-cji polega częściowo na jej zaprzeczaniu kwestionowaniu poddawaniu w wąt-pliwość z perspektywy radykalizujących sceptykoacutew Idzie zatem przede wszystkim o taki model stosunkoacutew demokratycznych

w ramach ktoacuterych konsensus i konflikt są wartościami roacutewnorzędnymi zaś idea sprawiedliwości czy też bdquodobrze urządzo-nej wspoacutelnotyrdquo nie jest w żaden sposoacuteb esencjalistyczna jest raczej efektem bdquodyna-micznej roacutewnowagirdquo ciągłej gry sił przede wszystkim w wyniku wpisanej w ramy systemu możliwości kwestionowania jego podstaw Zdawać sobie należy spra-wę z tego że tak pojmowany radykalizm może być dla pewnych środowisk nazbyt koncesjonowany zresztą jest to obawa uzasadniona Co więcej taka wizja we-wnątrzsystemowego usytuowania protestu może wzbudzać wątpliwości co do jej funk-cjonalistycznych wzmacniających system funkcji I te są uzasadnione Niemniej brak chyba obecnie lepszych rozstrzygnięć ktoacute-re pozwalałyby koegzystować rzecznikom umiarkowanej i nieumiarkowanej zmia-ny społecznej rozmaitych wizji dobrego życia i sprawiedliwości społecznej (zatem z naciskiem na egalitarne ergo lewicowe jej pojmowanie) Takie właśnie odczytanie Purcellowskiej idei nie pozwoliłoby zresztą na strategie wykluczające przede wszyst-kim w polu MRS

dr Przemysław Pluciński ndash ur 1978 Socjolog adiunkt w Instytucie Socjologii UAM w Poznaniu Autor licznych artykułoacutew w cza-sopismach specjalistycznych (min bdquoRuch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologicznyrdquo

bdquoPrzegląd Zachodnirdquo bdquoNowa Krytykardquo bdquoPraktyka Teoretycznardquo bdquoHegel-Jahrbuchrdquo) oraz opraco-waniach zbiorowych mniej licznych przekła-doacutew z zakresu krytycznej teorii społecznej oraz szczypty publicystyki Wspoacutełautor i wspoacutełredaktor wraz z Markiem Nowakiem pracy pt O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o prze-strzeń (haart Krakoacutew 2011) Interesuje się teorią socjologiczną i teorią krytyczną społeczeństwa socjologią miasta dynamiką ruchoacutew społecz-nych szczegoacutelnie miejskich ruchoacutew społecznych

i kulturą alternatywną Radykałowie wymyślają mu od liberałoacutew liberałowie zarzucają socjalizm Za młodu zaczytywał się w Abramowskim cały czas ndash po Kropotkinowsku ndash wierzy w człowieka i jego sprawczość Ofiara kapitalizmu kulturowe-go kocha muzykę ktoacutera zastępuje mu powietrzeAfiliacja autoraInstytut Socjologii Uniwersytet Adama Mickiewicza

w Poznaniu

ul Szamarzewskiego 89 60ndash568 Poznań

e-mail plucinamuedupl

LiteraturaAntonoacutew R (2004) Pod czarnym sztandarem

Anarchizm w Polsce po 1980 roku Wrocław Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Baiocchi G Ganuza E (2014) Participatory Budgeting as if Emancipation Mattered Politics and Society Vol 42no 1 29ndash50

Berendt G Brzechczyn K Stybel Z Waluszko J (red) (2013) Homek Pismo Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego 1983ndash1990 Gdańsk Instytut Pamięci Narodowej

Bobbio N (1996) Prawica i lewica Krakoacutew ndash Warszawa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Fundacja im Stefana Batorego

Castells M (1982) Kwestia miejska Warszawa PWNCastells M (1983) The City and the Grassroots

A Cross-Cultural Theory of Urban Social Movements BerkeleyndashLos Angeles University of California Press

Coser L A (2009) Funkcje konfliktu społecznego Krakoacutew Zakład Wydawniczy bdquoNOMOSrdquo

Engels F (1979) Położenie klasy robotniczej w Anglii W K Marks F Engels Dzieła t 2 Warszawa Książka i Wiedza

Fainstein S S Feinstein N I (1974) Urban Political Movements The Search for Power by Minority Groups in American Cities New Jersey Prentice-Hall Inc

Fraser N Honneth A (2005) Redystrybucja czy uznanie Debata polityczno-filozoficzna Wrocław Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu

Fung A (2004) Empowered Participation Reinventing Urban Democracy Princeton Princeton University Press

Goacuterski R (2007) Bez państwa Demokracja uczestni-cząca w działaniu Krakoacutew Korporacja haart

Harvey D (2009 I wyd 1973) Social Justice and the City AthensndashLondon University of Georgia Press

Harvey D (2012) Bunt miast Prawo do miasta i miej-ska rewolucja Warszawa Wyd Bęc Zmiana

Holston J (2009) Insurgent Citizenship Disjunctions of Democracy and Modernity in Brazil Princeton Princeton University Press

Jedlicki J (1991) Proces przeciwko miastu Teksty Drugie nr 5

Katznelson I (1994) Marxism and the City Oxford Oxford University Press

Lefebvre H (2012) Prawo do miasta Praktyka Teoretyczna nr 5

httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr5_2012_Logika_sensu14Lefebvrepdf

Marcuse H (1965) Repressive Tolarence W RP Wolff B Moore Jr H Marcuse A Critique of Pure Tolerance Boston Beacon Press

Martela B (2013) Budżet partycypacyjny w Polsce ndash wdrożenie i perspektywy Władza Sądzenia nr 2 23ndash33 DOI 110893752

Mergler L (2014) O ruchach miejskich czyli dla kogo jest miasto W Ł Bukowiecki M Obarska X Stańczyk (red) Miasto na żądanie Aktywizm polityki miejskie doświadczenia Warszawa Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego

Mergler L Pobłocki K (2010) Nadchodząca rewolu-cja miejska artykuł usunięty ze strony stowarzy-szenia bdquoMy Poznaniacyrdquo archiwum autora

Mergler L Pobłocki K Wudarski M (2013) Anty-bezradnik przestrzenny prawo do miasta w działa-niu Warszawa Fundacja Res Publica

Merrifield A (2002) Metromarxism A Marxist Tale of the City New YorkndashLondon Routledge

Mitchell D (2003) The Right to the City Social Justice and the Fight for Public Space New York and London Guilford Press

Nawratek K (2008) Miasto jako idea polityczna Krakoacutew Korporacja haart

O roszczeniach pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce

Pluciński P (2013) Miejskie (r)ewolucje Radykalizm retoryki a praktyka reformy Praktyka Teoretyczna nr 3 httpwwwpraktykateoretycznaplPT_nr9_2013_Po_kapitalizmie06Plucinskipdf

Pobłocki K (2011) Prawo do miasta i ruralizacja świadomości w powojennej Polsce W M Nowak P Pluciński (red) O miejskiej sferze publicznej Obywatelskość i konflikty o przestrzeń Krakoacutew Korporacja haart

Purcell M (2008) Recapturing Democracy Neoliberalization and the Struggle for Alternative Urban Futures New York and London Routledge

Urbański J (2011) Co to są problemy miejskie Po Kongresie Ruchoacutew Miejskich httpwwwrozbratorgpublicystykaaktywizm2517-co-to-sa-prob-lemy-miejskie-po-kongresie-ruchow-miejskich (data dostępu 27092014)

Wallerstein I (2011) The Modern World-System vol IV Centrist Liberalism Triumphant 1789ndash1914 Berkeley ndash Los Angeles ndash London University of California Press

Żakowska M (2013) Ruchy miejskie a tradycja ruchoacutew społecznych Animacja Życia Publicznego Zeszyty Centrum Badan Społeczności i Polityk Lokalnych nr 3(10)

CytowaniePluciński Przemysław (2014) O roszczeniach

pozaparlamentarnej (post)polityki Przypadek miejskich ruchoacutew społecznych w Polsce bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 67ndash76 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadze-niapl

About the Claims of Extraparliamentary (Post)politics The Case of Urban Social Movements in Poland

SummaryThe article presents a critical analysis towards the universalist claims expressed by various actors of extra-parliamentary politics in contemporary Poland mainly so-called urban social movements It deals with the (im)possibility of such model(s) of the extra-parliamentary politics which tries to be both a political and non-ideo-logical at the same time The article also refers to the political tension between various factions of urban social movements and puts an emphasis on the so-called site-specific narrative(s) (pol bdquonarracje konkretnerdquo) as an attempt of de-politiciza-tion of movementrsquos political strategies It concludes with a discussion on the concept of urban democracy as a potential tool of inclusive universalist political pluralism

Keywords (urban) social movements ideology the right to the city urban democracy

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniowąKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Abstrakt Analizy przedstawione w poniższym artykule dotyczą procesoacutew

kształtowania się położenia młodzieży w okresie transformacji ustrojowej Dynamicznie zmieniające się normy i wartości świata instytucjonalnego oraz bdquoświata życiardquo prowadzą do poszukiwania skutecznych strategii adaptacyjnych ktoacutere zmieniają charakter i treść integracji społecznej wpływając tym samym na procesy tożsamościowe Analiza raportu Młodzi 2011 oraz obrazy młodzieży i świata społecznego wynikające z debat prasowych pozwalają na doprecyzowanie statusu młodzieży jako kategorii społecznej w okresie burz-liwych zmian społeczno-gospodarczych Autorka swoją uwagę skoncentrowała na wskaź-nikach ekonomicznych ponieważ to ekonomia staje się zasadniczym medium interakcji społecznych i głoacutewnym regulatorem życia społecznego

Słowa kluczowe młodzież kapitalizm pokolenie ekonomia

Fot Karolina Zielińska

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 81

Wprowadzenie ndash w stronę społeczeństwa enklawowegoWspoacutełczesne społeczeństwo polskie ndash zgodnie z tezą wysuniętą przez Piotra Glińskiego ndash charakteryzuje się dwoma dominującymi cechami (1) kulturą bdquoprzy-musurdquo i (2) segmentacją rzeczywistości społecznej Są one efektem procesoacutew fragmentaryzacji i dezintegracji społecznej charakterystycznych dla polskiej trans-formacji (2009 ss124ndash125) Poszczegoacutelne światy coraz mniej o sobie wiedzą coraz mniej się sobą interesują a wręcz dążą do wzajemnej separacji i izolacji (Gołdyka Machaj 2007 ss10ndash11)

Wydaje się że są to cechy charaktery-styczne nie tylko dla społeczeństwa pol-skiego w dobie transformacji ale w ogoacutele dla społeczeństw poacuteźnej nowoczesności ktoacutere podlegają nieustannym zmianom i fluktuacjom ndash dynamika tych procesoacutew pozostaje jednym z ich głoacutewnych wyznacz-nikoacutew Z procesami fragmentaryzacji mamy do czynienia w przestrzeniach miejskich w mediach w kulturze w strukturze społecznej itp W perspektywie normatyw-nej bardziej niepokojący może wydawać się fakt iż nakładają się one na procesy dezintegracji związane z rozpadem więzi społecznych i brakiem społecznej solidar-ności Procesy te ulegają nasileniu w okre-sach dekoniunktury gospodarczej z jakim dla przykładu mamy do czynienia obecnie Mogą one w konsekwencji prowadzić do społeczeństwa o charakterze enklawowym w ktoacuterym zaznacza się daleko posunięta separacja poszczegoacutelnych elementoacutew rze-czywistości społecznej

Niniejszy artykuł poświęcony jest ana-lizie zagadnienia społecznego położenia młodzieży w Polsce oraz refleksji nad tym czy młodych ludzi jako kategorię społecz-ną (ewentualnie określone podkategorie)

charakteryzuje choćby względna jedność pokoleniowa ktoacutera mogłaby stanowić pod-stawę dla rzeczywistej realizacji idei inklu-zywizmu bądź uniwersalizmu rozważanych na łamach tego numeru bdquoWładzy sądzeniardquo W dobie ostatniego kryzysu ekonomicz-nego można bowiem założyć że zaistnia-ły obiektywne warunki do wyjścia poza wspoacutelnotę pokoleniowego losu być może nawet w europejskim kontekście Pojawiły się sygnały intencjonalnego uczestnictwa młodzieży w poruszeniach mających na celu restytucję szeroko definiowanej idei dobra wspoacutelnego Przyjmowały one posta

ruchoacutew społecznych np Occupy Wall Street czy innych Oburzonych ktoacutere pozwalały przypuszczać że bunt młodych stworzy nowy kontekst społeczny Czy oacutew nadmiar wykształconych młodych ludzi bez pracy i przyszłości uzbrojonych w nowe technologie ktoacuterych łączy brak dostępu do zasoboacutew materialnych symbolicznych oraz niemożność realizacji aspiracji i osiągnięcia adekwatnej pozycji społecznej o ktoacuterym moacutewi Edwin Bendyk w przedmowie pol-skiego wydania książki Paula Masona (2013 s10) to coś więcej niż Mannheimowska Generationslagerung Czy wbrew daleko posuniętej indywidualizacji i utowarowie-niu wszystkich aspektoacutew życia społecznego istnieje szansa na inkluzywne społeczeń-stwo i takową politykę Czy nadzieję na ich realizację można pokładać w młodzie-ży Proacutebując udzielić odpowiedzi na tak postawione pytania dokonuję krytycznego oglądu procesoacutew ktoacutere w moim przeko-naniu utrudniają możliwość wyjścia poza działania bieżące i doraźne

Kapitalizm a młodzieżOdrębny status młodzieży jest stosunko-wo nowym zagadnieniem społecznym W kręgu kultury zachodniej faza młodości zyskała na znaczeniu dopiero w XIX wieku

a upowszechniła się w wieku XX Z biolo-gicznego punktu widzenia bdquofaza młodościrdquo związana z okresem dorastania i najszyb-szego rozwoju istniała zawsze jednak jako zjawisko społeczno-kulturowe młodość jest wynikiem określonych uwarunkowań histo-rycznych Historyczna zmienność polega na tym iż przestała być ona wiązana tylko i wyłącznie z fizycznym dojrzewaniem czło-wieka zaczęła natomiast być znaczącym etapem w społecznym rozwoju jednostki i społeczeństw

Wielki przewroacutet dokonuje się wraz z narodzinami społeczeństwa przemysło-wego Rozwoacutej kapitalizmu pociągający za sobą procesy urbanizacji industrializacji emancypacji społecznej nasilające się migracje rozwoacutej szkolnictwa podział pracy zmieniają rytm życia człowieka kształt rodziny i strukturę społeczną Następuje intensyfikacja zainteresowania fazą młodo-ści Wtedy to roacutewnież młodzież jako część społeczeństwa wyodrębniona w trakcie procesu historycznego zaczęła ulegać stopniowej instytucjonalizacji

Kategoria młodzieży nieprzypadkowo pojawia się jako znaczący element struk-tury społeczeństwa kapitalistycznego Jest logiczną konsekwencją nowych warunkoacutew systemowych Społeczeństwo kapitali-styczne jak pisze Anthony Giddens jako specyficzny podrodzaj społeczeństw nowo-czesnych posiada kilka znamionujących je cech (1) innowacje technologiczne mają zwykle charakter stały i wszechobecny (2) gospodarka jest wyraźnie oddzielona od innych sfer społecznych relacje ekono-miczne mają znaczną kontrolę nad innymi instytucjami (3) własność kapitału łączy się bezpośrednio z bdquobrakiem własnościrdquo czyli utowarowieniem pracy zarobkowej (4) autonomia państwa uzależniona jest od akumulacji kapitału nad ktoacuterą państwo sprawuje bardzo niepełną kontrolę (2008

s42) Takie warunki wymagają bdquonowe-go człowiekardquo i systemowej socjalizacji do pożądanego wzorca Szczegoacutelną rolę w tym procesie zyskuje młodzież stając się aktywnym podmiotem zmian uzyskując status ważności i potencjał innowacyjno-ści Refleksje odnoszące się do młodzieży jako potencjalnego podmiotu generują-cego zmianę odnaleźć można w pismach oacutewczesnych myślicieli ndash Karola Marksa Georga Simmla Augusta Comtersquoa czy Karla Mannheima Młodzież zaczęła być reifiko-wana jako osobna kategoria ludzkich zaso-boacutew niezbędnych do reprodukcji systemu kapitalistycznego

Po okresie pierwszej nowoczesności ktoacutery zrodził państwa narodowe rywali-zujące w oparciu o siłę militarną nastąpił okres drugiej czy też poacuteźnej nowoczes-ności charakteryzujący się rywalizacją państw w sferze gospodarki światowej Proces globalizacji sprawił że kluczem do władzy zaczęła być pozycja na światowych rynkach finansowych Logika ekonomiczna powoduje że istotnymi wymiarami władzy stają się rozmiar kapitału inwestycyjnego rozwoacutej produkcji liczba filii firm za granicą inwestycje w badania i rozwoacutej (Giddens 2008 ss42ndash43) Neoliberalna globalizacja jak zwraca uwagę Ulrich Beck dążąc do zawładnięcia strukturami myślowymi ludzi musi zakorzenić w nich obraz człowieka jako bdquosamodzielnego przedsiębiorcyrdquo (2005 s90)

Lata 50 XX wieku to kolejny skok histo-ryczny kiedy to radykalnemu wydłużeniu i intensyfikacji ulega proces scholaryzacji Roacutewnolegle zdeterminowało to rozciągnię-cie okresu pomiędzy dzieciństwem a do-rosłością Proces ten spowodował zmianę w postaci przekształcenia się młodości z kroacutetkiego epizodu w odrębną fazę życia a młodzieży ndash w stały element struktury społecznej W drugiej połowie XX wieku

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 83

ugruntowały się koncepcje ujmujące mło-dzież jako grupę społecznie ważną i mającą wpływ na całe społeczeństwo Autorzy tych teorii wskazują że młodzież to nie tylko osoby w określonym wieku ale zbiorowość ktoacutera charakteryzuje się podobieństwem dążeń aspiracji wzoroacutew zachowań języka ubioru form spędzania czasu wolnego czy specyficznych potrzeb W myśli społecz-nej okresu powojennego następuje zwrot ku koncepcjom stabilizacyjnym w duchu funkcjonalizmu Przykładem takiego podejścia do młodzieży są teorie Helmuta Schelskyrsquoego i Shmuela Eisenstadta

Helmut Schelsky traktuje młodość jako formę zachowań o ktoacuterej wspoacutełdecydują czynniki społeczne Socjologia młodzieży miałaby przede wszystkim badać w jaki sposoacuteb system społeczny określa zachowa-nia młodzieży a celem byłoby stworzenie jej całościowego obrazu jako fragmentu rzeczywistości społecznej Wśroacuted czyn-nikoacutew społecznych stale i roacutewnocześnie decydujących o zachowaniach młodzieży Schelsky wymienia podstawowe struktury społeczne (instytucja rodziny dychotomia roacutel ze względu na płeć istniejący ład spo-łeczny system władzy publicznej i instytu-cji panowania) strukturę społeczną danej formacji historycznej (ustroacutej społeczny i system produkcji społeczeństwo prze-mysłowe) oraz bieżącą sytuację polityczną (aktualne historyczne wydarzenia siły i zadania) Schelsky wskazuje że nowo-czesne społeczeństwa (przemysłowo-biu-rokratyczne) naznaczone są immanentnym konfliktem między rodziną a instytucjami socjalizacji wtoacuternej co powoduje że mło-dość staje się okresem społecznych kon-fliktoacutew strukturalnych (hellip) Struktura życia rodzinnego w żadnej mierze nie odpowiada już strukturze szerszego pozarodzinnego otoczenia społecznego istniejąca jeszcze

intymna pierwotna wspoacutelnota rodziny tkwi w niechętnym jej jeśli wręcz nie wrogo zorganizowanym środowisku społecznym (Schelsky 1963 s36) Takie strukturalne sprzeczności wywołują z kolei niepewność zachowań młodych ludzi Głoacutewna teza Schelskyrsquoego brzmi że (hellip) niepewność zachowań młodzieży spowodowana czynni-kami społeczno-strukturalnymi i instytucjo-nalnymi prowadzić może do proacuteb zyskania tej pewności poprzez oddanie się jakiejś idei ilub podjęcie wysiłkoacutew na rzecz uporząd-kowania własnych poczynań (Griese 1996 s104) Należy pamiętać iż jest to pokole-nie naznaczone szczegoacutelnymi warunkami strukturalnymi (pokolenie powojenne) Pokolenie poszukujące stabilizacji bezpie-czeństwa nastawione w głoacutewnej mierze na teraźniejszość dążące do zakorzenie-nia się w tradycyjnych rolach rodzinnych i zawodowych Silna orientacja na wartości tradycyjne owocuje jak pisze Hartmut M Griese przystosowaniem się do reguł do-rosłego życia trzeźwą i realistyczną oceną własnych możliwości sceptyczną postawą intelektualną i sceptycznym poglądem na życie (1996 s105)

Na podobnych przesłankach swoją koncepcję oparł Shmuel Eisenstadt do-strzegając jednocześnie rolę tzw instytucji pośredniczących Funkcję pomostu agendy socjalizującej jednostkę przejmują w roz-winiętych społeczeństwach homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe ktoacutere w ten sposoacuteb stają się mechanizmem ciągłości systemu społecznego Ich celem jest (hellip) kształtowanie poczucia identyfikacji i po-szerzenie zakresu solidarności z szerszym systemem odniesień ustrukturowanym według odmiennych kryterioacutew (Eisenstadt 1956 s37) Homogeniczne wiekowo grupy młodzieżowe w ujęciu Eisenstadta poma-gają w utrzymaniu roacutewnowagi systemu

ktoacutery ulega postępującej dyferencjacji Dzięki nim (hellip) w zbiorowościach zorga-nizowanych według kryterioacutew i wartości uniwersalistycznych swoistych i zasadniczo roacuteżnych od ukształtowanych w systemie życia rodzinnego członkowie społeczeństwa nabywają dyspozycji do przechodzenia od roacutel zinstytucjonalizowanych więzami krwi do roacutel wyznaczanych przez potrzeby interakcji i wchodzenia w stosunki społeczne regu-lowane w oparciu o kryteria rozproszone i przypisane ktoacutere ndash jako odmienne od obo-wiązujących w stosunkach pokrewieństwa ndash mogą być wspoacutelne i wiążące dla wszystkich członkoacutew społeczeństwa (dotyczyć całości systemu) (Eisenstadt 1956 s45)

Wydaje się jednak że oproacutecz tak zary-sowanej funkcji tzw peer groups w ich obrębie wytworzyło się coś co umknęło uwadze obu autoroacutew Pojawienie się tzw grup roacutewieśniczych możliwe było (nawet jeśli miały spełniać funkcję reprodukcyj-ną na rzecz systemu) dzięki (a) wspoacutelnej definicji przestrzeni życiowej i losu oraz (b) z powodu wspoacutelnych emocjonalnych na-pięć i doświadczeń właściwych dla okresu młodości Pozwoliło to na wytworzenie poziomej więzi pokoleniowej (poczucia solidarności) uświadomienie sobie po-dobieństwa położenia i zachowań (Griese 1996 s117) Wspoacutelne problemy i potrzeby członkoacutew nadały tym grupom spoistość co zaowocowało możliwością buntu

Cykle ekonomiczne a zmiana społeczna Fenomen pokolenia rsquo68

Pokolenie powojenne poddane było zatem moacutewiąc słowami Piotra Glińskiego wpływowi bdquokultury przymusurdquo Jak za-uważa Paul Berman (hellip) faza dorastania (hellip) pokolenia [powojennego ndash przyp KM] zbiegła się z najdłuższym okresem

koniunktury w historii kapitalizmu Młode pokolenie otrzymało dostęp do wszystkich doacutebr i wartości ktoacuterych brakowała jego rodzicom pokoju bezpieczeństwa demo-kracji wykształcenia i perspektyw (hellip) Rodzicoacutew kapitalistyczny boom przemienił w podstarzałych mieszczan nie hołdujących już ideologii marksistowskiej lecz po cichu uważających że młode pokolenie powinno być im wdzięczne za tak przyjemne i łatwe dzieciństwo (2008 ss27ndash28)

Taki stan rzeczy doprowadził niektoacuterych młodych ludzi do zakwestionowania swo-jego własnego uprzywilejowanego statusu i do zaangażowania po stronie bdquoinnychrdquo oraz afirmacji ich odmienności Pokolenie rodzicoacutew było zmęczone ciągłą walką Młodzież natomiast pragnęła porzucić kom-fortowe życie klasy średniej tym samym uwolnić się od kultury przymusu i narzuca-nych przez nią scenariuszy roacutel i zachowań społecznych Znalazło to wyraz w zamani-festowaniu poparcia dla rozwiązań radykal-nych (Berman 2008 ss29ndash33) Zasadniczy konflikt rozgrywał się także w obszarze polityki gdzie młodzi członkowie partii lewicowych chcąc podejmować ryzyko zmian prezentowali postawy ultraradykal-ne wobec konserwatywno-zachowawczych poglądoacutew starszej generacji politykoacutew (Berman 2008 22ndash24)

Wnioskując z sytuacji nakreślonej powyżej zarzewie buntu pojawia się w określonych warunkach systemowych ktoacutere dodatkowo go stymulują Bunt pokoleniarsquo68 pojawia się na styku relacji między strukturą a działaniem W optyce Giddensa stanowienie społeczeństwa po-przez działania podmiotoacutew nie odbywa się w całkowicie dowolny sposoacuteb a w oparciu o reguły (schematy) ktoacutere można stosować w praktyce i zasoby w postaci autorytetu (możliwości organizacyjnych) oraz alokacji

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 85

(wyposażenia materialnego) ktoacutere mogą być wykorzystywane do realizacji owych działań Struktura to reguły i zasoby ktoacutere aktorzy obdarzeni inicjatywą i zdolnością do refleksji wykorzystują do osiągnięcia celoacutew zbiorowych i indywidualnych Przez operowanie regułami i zasobami aktorzy podtrzymują (reprodukują) bądź modyfi-kują struktury w wymiarze przestrzennym i czasowym (2003 ss39ndash78)

Wydaje się że do buntu pokoleniarsquo68 jako ucieleśnienia swoistej enklawy przed kulturą przymusu mogło dojść nie tylko dzięki szczegoacutelnej buntowniczości młodych ludzi ale przede wszystkim dzięki specy-ficznym warunkom systemowym w posta-ci zaroacutewno reguł jak i zasoboacutew Moacutewiąc o specyficznych warunkach mam na myśli okres panowania bdquopaństwa dobrobyturdquo Tylko tak szczegoacutelny okres koniunktury gospodarczej ktoacutery pozwolił zabezpieczyć podstawowe potrzeby zbudować instytu-cje jak i wykształcić przestrzeń społeczną dla zaistnienia tzw peer groups moacutegł do-prowadzić do buntu obyczajowego zwień-czonego radykalnymi zmianami w systemie aksjologicznym Bez czynnikoacutew natury strukturalnej nie byłoby zatem możliwości pojawienia się świadomości alternatyw a następnie buntu Z tych też przyczyn bunt pokoleniarsquo68 do dzisiejszego dnia pozosta-je swego rodzaju fenomenem społecznym ktoacutery nie powtoacuterzył się na taką skalę w do-tychczasowej historii

Od lat 70 ubiegłego wieku następuje systematyczne rozmontowywanie państwa opiekuńczego i zastępowanie go przez pań-stwo neoliberalne (hellip) ktoacutere jest państwem konkurencyjnym rynkowym w ktoacuterym polityka trzyma się logiki kapitału (Beck 2005 s325) Państwo to kanonem swych działań czyni trzy zasady deregulację liberalizację i prywatyzację Jednocześnie

ugruntowywane zostaje przekonanie że nie ma żadnych alternatyw dla działań instrumentalnych podporządkowanych logice kapitału (Beck 2005 s326) Zmiany dokonujące się w porządku ekonomicznym nie pozostały bez wpływu na porządek społeczny Zasadniczym rysem jest zamia-na wszelkich relacji na transakcje w klu-czowych sferach życia (hellip) Finansjalizacja sprawiła że chory przestał być pacjentem a stał się klientem korporacji medycznej Student przestał być uczniem a stał się nabywcą usługi edukacyjnej (hellip) Bo prawie wszystko stało się biznesem (hellip) W tej logice wyrosły dwa pokolenia Ukształtowała ona elity polityczne gospodarcze medialne (hellip) Wszyscy w tym mentalnie jesteśmy (Dembinski 2012 s23)

Trzem wspomnianym zasadom neolibe-ralnej globalizacji towarzyszy symboliczne legitymizowanie ich dominacji Dokonuje się to poprzez naturalizację i uniwersali-zowanie procesoacutew indywidualizacji i frag-mentaryzacji w dyskursie publicznym W społeczeństwie gdzie posługując się terminologią CW Millsa (2007 ss55ndash62) następuje zamiana publicznych proble-moacutew na prywatne troski gdzie odpowie-dzialność przerzucana jest z systemu na jednostkę (chociażby zjawisko bezrobocia wśroacuted młodych) trudno wyobrazić sobie rewoltę przypominającą tą z roku 1968 Do tego bowiem potrzebne jest poczucie wspoacutelnotowości na poziomie systemo-wym i świadomościowym natomiast (hellip) rynek od zarania promuje indywidualizm w postaci praw i obowiązkoacutew jednostek ale z początku odnoszą się one przede wszyst-kim do wolności zawierania umoacutew i ruchli-wości jaka charakteryzuje kapitalistyczny rynek Jednakże z czasem indywidualizm ten zaczyna rozciągać się na sferę konsump-cji a tworzenie indywidualnych potrzeb

staje się podstawowym warunkiem trwania całego systemu Zarządzana przez rynek jednostkowa wolność wyboru przejmuje rolę ogoacutelnej struktury za pośrednictwem ktoacuterej jednostka wyraża samą siebie (Giddens 2006 s270) Urynkowieniu ulegają roacutewnież procesy tożsamościowe na poziomie jed-nostkowym i zbiorowym Jednostce ktoacutera musi być bdquoinnardquo niż wszyscy trudno wspoacuteł-grać z oczekiwaniami innych w otoczeniu społecznym W ten sposoacuteb systemowe nastawienie na efektywność wypiera soli-darność i sprawiedliwość społeczną (Offe 2007 s11) Neoliberalny kapitalizm uczynił z buntu wentyl bezpieczeństwa i produkt marketingowy Bunt został wystawiony na sprzedaż stał się częścią systemu konsu-menckiego Dziś by być buntownikiem wystarczy kupić w sklepie odpowiedni kostium Możliwość buntu została sku-tecznie wymontowana z systemu Ujmując rzecz w kategoriach teorii strukturacji uruchomione wraz z początkiem okresu dominacji ideologii neoliberalnej procesy prywatyzacji państwa i sfery publicznej oraz powszechna internalizacja kulturowe-go imperatywu do tego aby bdquomieć własne życierdquo powodują że procesy powstawania zbiorowych tożsamości zostają skutecznie bo systemowo osłabione Brak jest odpo-wiednich reguł i zasoboacutew ktoacutere w wymia-rze aksjonormatywnym stwarzałyby okazję do generacyjnego protestu przeciwko

bdquoutowarowieniu obyczajowościrdquo

Młodzież w sytuacji kryzysu ekonomicznego

Nakreślona powyżej logika neoliberalnych rozwiązań przynosi co najmniej trzy skutki ważne w obszarze socjologii młodzieży (a) stosowanie jednostkowych rozwiązań dla systemowych problemoacutew (b) osłabienie

systemowych podstaw więzi grupowych (c) zniwelowanie ryzyka pokoleniowego buntu ograniczenie go do zdarzeń spo-radycznych doraźnych Wobec takich warunkoacutew społecznych warto zastanowić się do ktoacuterego z wyroacuteżnionych przez Karla Mannheima fenomenoacutew społecznych zaliczyć można obecne pokolenie mło-dych ludzi Pierwszym z nich jest bdquopoło-żenieusytuowanie pokoleniowerdquo (niem Generationslagerung ang generation location) czyli wspoacutelne dla zbiorowości młodzieży obiektywne podłoże społeczne przynależność do tej samej przestrzeni historyczno-społecznej drugim ndashbdquopowią-zaniewspoacutelnota pokoleniowardquo (niem Generationszusammenhang ang genera-tion as actuality) czyli uczestnictwo w wie-lorodnej i często wewnętrznie sprzecznej wspoacutelnocie doświadczenia wzajemnych oddziaływaniach społecznych trzecim są

bdquojednostki pokoleniowerdquo inaczej bdquopokole-niowa jednośćrdquo (niem Generationseinheit ang generation unit) a zatem pokolenie w ścisłym sensie socjologicznym bazują-ce na wspoacutelnym przepracowaniu przeżyć i doświadczeń ndash wspoacutelnocie światopoglą-dowej (Mannheim 1992ndash1993) Wydaje się że wspoacutełczesnych młodych ludzi charakteryzuje bdquousytuowanie pokolenio-werdquo lub co najwyżej kategoria bdquowspoacutelno-ty pokoleniowejrdquo Warunki systemowe utrudniają pojawienie się aspektu świado-mościowego kluczowego dla wspoacutelnoty światopoglądowej

W sytuacji dekoniunktury gospodarczej młodzież jest grupą szczegoacutelnie narażoną na procesy marginalizacji i wykluczenia ktoacutere w efekcie mogą prowadzi

do pojawienia się zjawiska enklaw młodych ludzi zaroacutewno w wymiarze realnym jak i symbolicznym O realnym wymiarze takiego zagrożenia świadczą

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 87

rozmaite wskaźniki dotyczące wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy (charakteru podejmowanej pracy zawieranych umoacutew bezrobocia aktywności ekonomicznej etc) Młodzież traktowana od XIX w jako rezerwuar innowacyjności i zmiany w poacuteź-nej nowoczesności coraz dłużej pozostaje niesamodzielna ekonomicznie co utrudnia osiągnięcie statusu bdquodorosłegordquo (hellip) Dziś młodzi ludzie pozostają w rolach ucznioacutewstudentoacutew do 25 roku życia żenią się (wy-chodzą za mąż) w granicach trzydziestki (lub nie pobierają się wcale) a posiadanie dziecka podobnie jak posiadanie samo-dzielnego mieszkania czy domu ma miejsce jeszcze poacuteźniej i coraz rzadziej W dużej mierze dlatego że klucz do dorosłości (czyli autonomii) ndash praca ndash stał się dobrem deficy-towym i niepewnym (Szafraniec 2011 s38) Procesy te są dodatkowo legitymizowane symbolicznie Przejawy tendencji izola-cyjnych odnaleźć można w publicznych dyskursach eksperckich polityki medioacutew ekonomii nauki w ktoacuterych młodzież coraz częściej charakteryzuje kategoria SEP-u (ang Somebodyelse problem) (Czyżewski Dunin Piotrowski 1991 ss7ndash16) Skutkuje to pojawieniem się kategorii bdquostracone-go pokoleniardquo czy zjawiska bdquoprekariaturdquo Młodzi ludzie coraz dłużej pozostają poza rynkiem pracy a wchodząc do sfery pracy borykają się z niskimi zarobkami co prze-kłada się na ich społeczny status i życiowe możliwości

Przejście ze sfery edukacji do sfery pracy jest kluczowym procesem dla młodego człowieka Od efektoacutew tego procesu zależy samodzielność finansowa możliwość realizacji aspiracji i planoacutew ndash życiowych

i zawodowych (zakup mieszkania zało-żenie własnej rodziny) Praca to nie tylko źroacutedło dochodoacutew ale roacutewnież źroacutedło satys-fakcji i możliwość do osobistego rozwoju Jest ona źroacutedłem niezależności i autonomii w podejmowaniu samodzielnych decyzji życiowych Praca jest jednym z warunkoacutew osiągnięcia statusu osoby dorosłej Brak zatrudnienia powoduje przedłużenie okresu zawieszenia i zależności uniemoż-liwia zaspokojenie podstawowych potrzeb prowadząc do możliwości społecznego wy-kluczenia (Szafraniec 2011 s135) W dobie obecnego kryzysu ekonomicznego mło-dzież coraz częściej staje się ofiarą nieko-rzystnych trendoacutew makroekonomicznych (hellip) Wpływ kryzysu uwidacznia się najbar-dziej pod postacią bezrobocia i związanych z nim społecznych zagrożeń w tym przedłu-żającej się bierności zawodowej młodzieży Liczne badania ilustrują tezę że wchodzenie na rynki pracy w okresie recesji może pozo-stawiać trwały ślad na młodym pokoleniu (Szafraniec 2011 s135) Warto wobec tego przyjrzeć się wskaźnikom sytuacji społecz-no-ekonomicznej młodych Polakoacutew na tle pozostałych krajoacutew Unii Europejskiej

Wspoacutełczynnik aktywności zawodowej (pracujący i poszukujący pracy) dla kate-gorii wiekowej 15ndash34 lata wynosi w Polsce 607 zaś nieaktywni (niepracujący i nieposzukujący pracy) stanowią 393 Wskaźnik aktywności zawodowej ulega obniżeniu dla grupy osoacuteb w wieku 15ndash29 lat wzrasta natomiast wskaźnik bierno-ści zawodowej Taki poziom wskaźnikoacutew aktywnościbierności zawodowej sytuuje polską młodzież poniżej przeciętnej dla 27 krajoacutew UE (Szafraniec 2011 ss146ndash147)

Rysunek 1 Młodzi w wieku 15ndash34 lata wg aktywności ekonomicznej

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 146

Rysunek 2 Średnie wskaźniki aktywności i bierności zawodowej w populacji 15ndash29 lat w krajach UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 89

Rysunek 3 Poziom aktywności zawodowej wśroacuted młodszych i starszych kategorii wiekowych młodzieży ndash kraje UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 104ndash105 za Młodzi 2011 s 147

Wskaźnik zatrudnienia wśroacuted młodych w 2009 roku wynioacutesł 542 a zatem do osoacuteb pracujących zaliczyć można było niewiele ponad połowę z nich Aktywność zawodowa młodych Polakoacutew wzrasta w miarę przechodzenia do wyższych kategorii wiekowych Największy wzrost dokonuje się w kategorii 25ndash29 lat kiedy to wskaźnik zatrudnienia wzrasta z niecałych 50 do prawie 80 Jednakże na tle kra-joacutew UE wskaźnik zatrudnienia szczegoacutelnie w przypadku osoacuteb w wieku 15ndash24 lata jest niższy niż średnia europejska (Szafraniec 2011 s150)

Młodzi ludzie są bardziej narażeni na znalezienie się w grupie osoacuteb bezrobotnych niż osoby dorosłe (hellip) Recesja gospodarcza

znajduje odzwierciedlenie w największej od czasoacutew bdquowielkiego kryzysurdquo kohorcie bezro-botnej młodzieży W latach 2007ndash2009 bezro-bocie w tej grupie powiększyło się o 78 mln w skali globalnej (hellip) W 2009 roku było 807 milionoacutew młodych ludzi zmagających się z szukaniem pracy W szczytowym momencie kryzysu (lata 2007ndash2009) stopa bezrobocia młodzieży (w skali globalnej) ujawniła swoacutej największy roczny przyrost ndash z 119 do 13 odwracając tendencje przedkryzysowe polegające na systematycznym od 2002 roku spadku bezrobocia (Szafraniec 2011 s173) Dodatkowo częściej zatrudniani są na gorszych warunkach zaroacutewno prawnych (umowy czasowe) i finansowych

Rysunek 4 Wskaźniki zatrudnienia młodych ndash Polska na tle UE (2007)

Źroacutedło Eurostat EU-LFS za Youth in Europe A Statistical Portrait 2009 s 116 za Młodzi 2011 s 151

Innym wskaźnikiem statusu społeczne-go młodych jest zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem Jest to wskaźnik istotny szczegoacutelnie w kontekście wielkiej obietnicy demokracji czyli społeczeń-stwa merytokratycznego Jak pokazują dane GUS tylko co druga młoda osoba podejmująca pracę wykonuje ją zgodnie bądź częściowo zgodnie z odebranym wykształceniem Dla osoacuteb ktoacutere pracują poza wyuczonym zawodem (23 przypad-koacutew) nie była to decyzja w pełni autono-miczna ndash przyczyną było niepowodzenie w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom Inne przyczyny to niechęć wobec pracy w swoim zawodzie dogod-niejsze warunki bądź płaca zaoferowane w innym zawodzie Jeden na dziesięciu młodych Polakoacutew podejmuje pracę bez wyuczonego zawodu Największe praw-dopodobieństwo znalezienia pracy zgod-nej z wyuczonym zawodem mają osoby

o wysokich kwalifikacjach (Szafraniec 2011 s157)

W maju 2010 roku młodzi w wieku 18ndash34 lata stanowili ponad połowę zarejestrowa-nych bezrobotnych z czego 214 to osoby poniżej 25 roku życia 562 nie miało stażu pracy Natężenie bezrobocia jest odwrot-nie proporcjonalne do wieku maleje wraz z przechodzeniem do wyższych kategorii wiekowych W grupach 18ndash19 lat i 20ndash24 lata dominują absolwenci Łącznie stopa bezrobocia dla osoacuteb w wieku 18ndash24 lata wynosi 214 Bezrobocie częściej dotyka absolwentoacutew szkoacuteł średnich niż wyższych Najmniejsze szanse na rynku pracy mają absolwenci szkoacuteł policealnych (stopa bez-robocia 215) i liceoacutew ogoacutelnokształcących (stopa bezrobocia 158) natomiast wśroacuted osoacuteb opuszczających mury uczelni wyż-szych ndash absolwenci studioacutew licencjackich (stopa bezrobocia 129) (Szafraniec 2011 s161)

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 91

Rysunek 5 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 6 Zgodność pierwszej pracy z wyuczonym zawodem według wybranych kategorii wykształcenia

Źroacutedło Wejście ludzi młodych na rynek pracy GUS luty 2010 za Młodzi 2011 s 157

Rysunek 7 Stopa bezrobocia w 5-ciu grupach wiekowych w Polsce w latach 2003ndash2010

Źroacutedło DAS KPRM Wejście na rynek pracy i kryzys rsquo25 oprac na podstawie danych BAEL za Młodzi 2011 s 160

Dyplom wyższej uczelni ndash jeszcze nie-dawno otwierający dostęp do dobrych pozycji społecznych ndash dziś ulega dewaluacji i nie gwarantuje nawet otrzymania pracy Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele Wśroacuted nich warto wskazać na kryzys eko-nomiczny wysoką podaż absolwentoacutew na rynku pracy czy brak chłonnej i innowacyj-nej gospodarki Jak pokazuje raport Młodzi 2011 (hellip) wśroacuted bezskutecznie poszuku-jących pracy znajdują się zaroacutewno absol-wenci kierunkoacutew tradycyjnie uważanych za zapewniające znalezienie pracy (ekonomia marketing prawo) osoby kończące kierunki humanistyczne i społeczne jak i absolwen-ci kierunkoacutew promowanych (nauki ścisłe) czy związanych z rolnictwem (hellip) Liczba posiadaczy dyplomu wyższej uczelni zareje-strowanych w urzędach pracy zwiększyła się

w ciągu ostatniego 2010 roku (dane GUS) o blisko 30 zaś stopa bezrobocia wzrosła z 823 do 1145 Propozycje skierowane do absolwentoacutew szkoacuteł stanowiły zaledwie 07 wszystkich propozycji pracy z czego blisko jedna trzecia była tylko propozycją stażu (Szafraniec 2011 s162)

Oproacutecz wskaźnikoacutew bezrobocia proble-mem ktoacutery szczegoacutelnie dotyka młodych osoacuteb w Polsce są elastyczne formy za-trudnienia Jak pokazuje poniższa tabela udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych dla kategorii 15ndash24 lata jest jednym z najwyższych w Europie Dla pierwszej z tych kategorii wskaźnik ten wynosił 657 w roku 2007 i 620 w roku 2009 Ten rodzaj zatrudnienia sprzyja i pe-tryfikuje sytuację niepewności ekonomicz-nej młodych Polakoacutew

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 93

Rysunek 8 Udział kontraktoacutew tymczasowych wśroacuted zatrudnionych w roacuteżnych kategoriach wieku ndash kraje UE ()

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 125 za Młodzi 2011 s 167

Rysunek 9 Typ zawieranych kontraktoacutew w przypadku pierwszej pracy

Źroacutedło Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s 128 za Młodzi 2011 s 169

Kontrakty tymczasowe to jeden z ele-mentoacutew ktoacutery może się przyczyniać do zamykania młodych w swoistej enklawie bowiem doprowadza do (hellip) podwoacutejnego (podzielonego na segmenty) rynku pracy Jeden (bdquowewnętrznyrdquo) zagospodarowują etatowi pracownicy nastawieni na stałe zatrudnienie i karierę proponującą awans oraz wzrastające dochody (tzw insiders) Drugi ndash tymczasowi pracownicy ktoacuterzy żyją w niepewnej sytuacji zagrożeni bezro-bociem i słabymi perspektywami awansu zawodowego (tzw outsiders) Dwoisty rynek pracy staje się szczegoacutelnie poważnym prob-lemem dla ludzi młodych albowiem może dla nich oznaczać trwałe balansowanie w roli pracownika nieustannie stażującego (Szafraniec 2011 169) Czasowe formy za-trudnienia pociągają za sobą nie tylko brak stabilności zawodowej i ekonomicznej ale

roacutewnież wydłużony czas pracy ograniczony dostęp do szkoleń trudności z przejściem do zatrudnienia na czas nieokreślony Wspoacutełczynnik bezpiecznego przejścia z za-trudnienia tymczasowego do stałego jest w Polsce niższy od 1 co oznacza że młodzi ludzie zostali złapani w pułapkę tymcza-sowych form zatrudnienia (Employment in Europe Raport Komisji Europejskiej 2010 s142 za Szafraniec 2011 s170)

Wszystko to sprawia że są to problemy natury publicznej z ktoacuterymi młodzi ludzie nie poradzą sobie sami Wydawać by się mogło iż jest to miejsce dla interwencji państwa Tymczasem w dyskursie publicz-nym trudno doszukać się debat w ktoacuterych sugerowano by konieczność użycia pań-stwowych instrumentoacutew interwencyjnych Analiza debaty o młodzieży ktoacutera miała miejsce na łamach bdquoGazety Wyborczejrdquo

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 95

pomiędzy 19 a 26 marca 2011 roku noszą-cej nazwę Stracone pokolenie wykazuje że część ekspertoacutew marginalizuje sygna-lizowane przez młodych problemy (zob Messyasz 2013a) Wyraża się to w stoso-wanych kliszach językowych np bdquolepsza kiepska praca niż żadnardquo bdquobrać co jest nie wybrzydzaćrdquo bdquonie dopłacać do młodychrdquo (hellip) Język ten używany jest w stosunku do elitarnej wykształconej części młodzieży ktoacutera przez większość swojego życia starała się zdobywać wszystkie edukacyjne szlify mające zgodnie z uniwersalizowanym mitem bdquoawansu poprzez edukacjęrdquo pozwolić jej na osiągnięcie pozycji społecznej zgodnej z posiadanymi umiejętnościami i kwalifika-cjami W dyskursie następuje przeniesienie definicji głoacutewnego problemu debaty ndash bezro-bocia wykształconej młodzieży ndash na syste-mowe błędy obecne w niedopasowanej do rynku strukturze oferty edukacyjnej i ko-nieczności antycypowania swoich wyboroacutew edukacyjnych przez samych zaintereso-wanych (Messyasz 2012 s223) Innym przykładem może być wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska że bdquolepiej być pra-cującym dobrym spawaczem niż kiepskim politologiem bez pracyrdquo

W dyskursie publicznym samej mło-dzieży ujawniającym się na łamach prasy w okresie transformacji daje się wyraźnie zauważyć dominację zagadnień natury gospodarczej zaś w sferze uzasadnień ak-sjologicznych przejście do postaw pragma-tycznych i realistycznych Mamy zatem do czynienia (hellip) ze światem młodzieży ktoacutera w mniejszym bądź większym stopniu po-dziela rynkowe indywidualistyczne definicje moralności łącząc je z kategorią bdquonormalno-ścirdquo W ten sposoacuteb dochodziło w dyskursie do naturalizowania przedzałożeń o konieczno-ści podporządkowania się logice wymagań rynkowych (Messyasz 2012 s224)

Charakter i zakres zmian jakie dokonały się w ponad dwudziestoletniej transfor-macji doprowadziły w wielu obszarach do ograniczania roli państwa W związku z tym w dyskursie publicznym najbardziej popu-larnym komunikatem dla młodych stała się naturalizacja i uniwersalizacja wzorca tzw self-made man Ten stan rzeczy powoduje że młodzi ludzie pozostawieni sami sobie nie będą w stanie udźwignąć konsekwencji

bdquoprywatnychrdquo wyboroacutew

PodsumowaniePostawionych w tekście tez nie należy trak-tować jako analizy wszystkich czynnikoacutew pod wpływem ktoacuterych pozostaje młodzież wspoacutełkształtująca przecież rzeczywistość społeczną Swoją uwagę skoncentro-wałam na wskaźnikach ekonomicznych wychodząc z dobrze udokumentowanego w literaturze socjologicznej założenia że gospodarka staje się głoacutewnym regulatorem życia społecznego Według tego imperaty-wu kształtowana jest obecnie wyobraźnia społeczna czego świadectwem może być zogniskowanie uwagi na sytuacji młodzieży na rynku pracy podczas organizowanych co jakiś czas debat prasowych z jej udziałem Kiedy zatem system gospodarczy znajduje się w fazie kryzysu zawęża się pole do rea-lizacji aspiracji młodych ludzi (ograniczona liczba miejsc pracy niskie dochody brak własnego mieszkania) co opoacuteźnia wcho-dzenie w dorosłość Dodatkowo system edukacji szczegoacutelnie na szczeblu wyższym stracił swą funkcję nadawania statusu Nie gwarantuje już zatrudnienia a tym samym nie daje gwarancji bezpiecznej egzystencji Zjawisko to coraz częściej dotyka roacutewnież absolwentoacutew uczelni wyższych (Szafraniec 2011 ss90ndash91)

Wszystkie te czynniki sprawiają że mamy do czynienia z tzw bdquoefektem win-dy w doacutełrdquo ktoacutery prowadzi do procesoacutew

marginalizowania coraz większej liczby młodych osoacuteb Zjawiska te dokonują się zaroacutewno w sferze realnej jak i w symbo-licznej (zob Messyasz 2009) Stwarza to sy-tuację systemowego generowania enklaw młodzieży ktoacuterych przykładem może być kategoria NEET (not in education employ-ment or training) W Polsce odnotowuje się wzrost NEET wraz z wiekiem i poziomem wykształcenia Wskaźniki te są także wyższe w stosunku do kobiet (Szafraniec2011 s149) (hellip) Badania przeprowadzone w kra-jach OECD ujawniają że wyjście ze stanu przedłużającej się bierności zawodowej do zatrudnienia i pomyślnych perspektyw zawodowych jest w przypadku młodych znacznie trudniejsze niż przejście z niskich stawek płacowych do bardziej korzystnych (Quintini Martin 2006 za Szafraniec 2011 s150) Po drugie wobec panującego kryzysu i braku aktywnej roli państwa coraz większy odsetek młodych ludzi nawet do-brze wykształconych jest zagrożony trwałą utratą związku z rynkiem pracy Prowadzić to może do wzrastającej ilości i złożoności subuniwersoacutew społecznych w coraz więk-szym stopniu stających się środowiskami

bdquozapieczętowanymi hermetycznierdquo (Berger Luckmann 2010 s128) Dodać można że zjawisko enklaw młodych ludzi staje się dysfunkcjonalne wobec potrzeby ciągłej innowacji na ktoacuterej opiera się kapitalizm (hellip) Sytuacja bdquostraconej generacjirdquo (lost ge-neration) jest niekorzystna w skali globalnej Im więcej młodych ludzi będzie pozostawać poza rynkiem pracy lub mieć niepewny sta-tus zatrudnienia tym nadzieja że młodzież dokona pchnięcia cywilizacyjnego będzie mniejsza a tym większa obawa że rozwoacutej gospodarczy będzie opoacuteźniony To młodzi ludzie budują jutrzejsze fundamenty społe-czeństwom ndash przynoszą im energię talent i inwencję twoacuterczą wnoszą ważny wkład

jako wydajni pracownicy przedsiębiorcy konsumenci jako czynnik zmiany i członko-wie społeczeństwa obywatelskiego Nie ma wątpliwości że to młodzi ambitni ludzie są szansą na dobrą i wydajną pracę od ktoacuterej zależy lepsza przyszłość Zabierać tę nadzieję młodym i pozbawiać ich złudzeń poprzez kanalizowanie ich energii życiowej na walkę z własnym uboacutestwem czy proacutebami zaistnie-nia na rynku pracy ndash to marnowanie ogrom-nego gospodarczego potencjału (Szafraniec 2011 s136) szczegoacutelnie w starzejących się krajach Europy

Czy bdquostracona generacjardquo z jednej strony warunkowana przez sytuację kryzysu ekonomicznego z drugiej przez brak syste-mowych mechanizmoacutew i wspoacutelnotowych treści w procesie socjalizacji zbuntuje się przeciwko światu swoich rodzicoacutew czyli światu zalegitymizowanych nieroacutewności społecznych Wobec nakreślonego powyżej obrazu oraz prognoz o świecie pospołecz-nym (Touraine 2013) trudno być optymistą W moim przekonaniu coraz trudniej będzie nam moacutewić o młodzieży w kategoriach pokolenia czy też jedności pokoleniowej posługując się językiem Mannheima Same obiektywne warunki o charakterze społecz-no-ekonomicznym nie wystarczą by w mło-dych ludziach zrodziła się świadomość wspoacutelnego położenia ktoacuterą można byłoby rozbudowywać w poczucie jedności Fakt iż młodzi ludzie dostali narzędzia w postaci nowych technologii komunikacyjnych nie oznacza lepszych umiejętności komuni-kacyjnych ktoacutere stwarzałyby szansę na dialog i myślenie w kategoriach wspoacutelno-towych Pojawiające się w sieci inicjatywy społeczne wydają się mieć raczej charakter kroacutetkotrwały Wspoacutelnota przestaje istnieć wraz z wygaśnięciem integrującego ją problemu (por Messyasz 2013b) Część ru-choacutew wyrosłych na fali ostatniego kryzysu

Między wspoacutelnotą położenia a jednością pokoleniową 97

społeczna W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia społecznego Kontynuacje (ss257ndash275) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Messyasz K (2013a) Obrazy młodzieży polskiej w dys-kursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej Łoacutedź Wydawnictwo Uniwersytetu Łoacutedzkiego

Messyasz K (2012) Od świadomości aksjologicz-nej do świadomości pragmatycznej Przemiany systemu wartości w dyskursywnych rekonstruk-cjach młodych generacji w III RP Folia Sociologica 402012 207ndash230 DOI11089881

Messyasz K (2013b) Władza i przeciwładza a nowe media Dyskurs polityczny i jego aktorzy Folia Sociologica 462013 41ndash62 DOI 110894236

Mills Wright C (2007) Wyobraźnia socjologiczna Warszawa PWN

Offe C (2007) Liberalizacja rynkoacutew zagraża ludziom Europa 1742007

Schelsky H (1963) Die skeptische Generation Eine Soziologie der Jugend Duumlsseldorf und Koumlln

Szafraniec K (2011) Młodzi 2011 Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministroacutew

Touraine A (2013) La fin des socieacuteteacutes Paris Seuil Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej

subkulturowości Warszawa PWN

CytowanieMessyasz Karolina (2014) Między wspoacutelnotą poło-

żenia a jednością pokoleniową bdquoWładza sądze-niardquo nr 3 s 79ndash97 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Between Generation Location and Generation Unit

Summary The analyzes presented in this article refer to the position of young people in the political and economic transformation Dynamically changing norms and values of the institutional world and the ldquolifeworldrdquo lead to the search for effective adaptation strategies Those strategies change the nature and content of social inclusion thus affecting the processes of youth identifica-tion Analysis of the report Young 2011 and the images of young people and the social world resulting of the press debates allow for clarification of the status of youth as a social category during the tumultu-ous socio-economic changes The author has focused its attention on economic indicators because it economy is becoming a major medium of social interaction and the main regulator of social life

Key words youth capitalism generation economy

proacutebuje przejść z poziomu normatywnego na poziom organizacyjny poprzez tworze-nie organizacji lub partii ubiegających się o mandat wyborczy (Domosławski 2014) Wspoacutełczesna demokracja liberalna z dość sztywną sceną partyjną oraz fasadową de-batą publiczną nie ułatwia zadania przez co sama stała się przedmiotem krytyki młodych ludzi Nie stwarza ona bowiem możliwości szerokiej reprezentacji spo-łecznej poczucia wspoacutełuczestnictwa oraz sprawstwa W tym kontekście coraz mniej jest przestrzeni mechanizmoacutew i instytucji ktoacutere pozwalają na myślenie o roacuteżnych problemach jako problemach społecznych właśnie Wspoacutełczesny kapitalizm posiada zniewalającą moc osłabiania systemowych podstaw więzi grupowych Nawet subkul-tury te szczegoacutelne przyczoacutełki młodzieżowej aktywności coraz częściej osuwają się w zjawiska o charakterze mody czy fascyna-cji (zob Wrzesień 2013) To wszystko raczej nie wroacuteży narodzin masowej kontrkultury młodych dla ktoacuterej spoiwem stałaby się idea społecznej solidarności Bez odpo-wiedniej socjalizacji będzie o takie zjawiska coraz trudniej Co nie oznacza że fenomen młodzieży i jej kulturotwoacuterczego kapitału nie da o sobie jeszcze znać

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

Bibliografia

Beck U (2005) Władza i przeciwwładza w epoce globalnej Nowa ekonomia polityki światowej Warszawa Scholar

Berger PL Luckmann T (2010) Społeczne tworzenie rzeczywistości Warszawa PWN

Berman P (2008) Opowieść o dwoacutech utopiach Ewolucja polityczna pokoleniarsquo68 Krakoacutew Universitas

Czyżewski M Dunin K Piotrowski A (1991) Cudze problemy czyli wstęp do sepologii W M Czyżewski K Dunin A Piotrowski (red) Cudze problemy O ważności tego co nieważne Analiza dyskursu publicznego w Polsce (ss7ndash16) Warszawa OBS

Dembiński PH (2012) Zagubiona rzeczywistość ndash rozmowa J Żakowskiego Polityka 52012 21ndash23

Domosławski A (2014) Polityka 112014 47ndash48 Eisenstadt SN (1956) From generation to generation

Age Groups and Social Structure London Collier-Macmillan Limited

Giddens A (2003) Stanowienie społeczeństwa Poznań Wyd Zysk i S-ka

Giddens A (2006) Nowoczesność i tożsamość Warszawa PWN

Giddens A (2008) Konsekwencje nowoczesności Krakoacutew Wyd Uniwersytetu Jagiellońskiego

Gliński P (2009) Enklawy kulturowo-aksjologiczne we wspoacutełczesnej Polsce ndash proacuteba wstępnego opisu W L Gołdyka I Machaj (red) Enklawy życia spo-łecznego Kontynuacje (ss113ndash148) Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Gołdyka L Machaj I (red) (2007) Enklawy ży-cia społecznego Szczecin Wyd Uniwersytetu Szczecińskiego

Griese HM (1996) Socjologiczne teorie młodzieży Krakoacutew Impuls

Mason P (2013) Skąd ten kryzys Nowe światowe rewolucje Warszawa Wyd Krytyki Politycznej

Mannheim K (1992ndash1993) Problem pokoleń Colloquia Communia 112

Messyasz K (2009) Młodzież w dyskursie publicy-stycznym ndash pełnoprawni uczestnicy czy enklawa

99

Dlaczego fotografia otworkowamarek domański AKAdemiA SztuK PięKnych w Łodzi

Fotografia otworkowa to technika po-legająca na wykorzystaniu małego ot-worka w miejsce szklanego obiektywu

Proces rejestracji obrazu zaroacutewno fotoche-miczny jak i cyfrowy pozostaje bez zmian Fotografia otworkowa z angielskiego na-zywana bdquopinholerdquo w świadomości wielu fo-tografoacutew zwłaszcza młodego pokolenia to po prostu jedna z wielu dostępnych technik kreowania obrazu Jej medialne właściwo-ści zostały dość gruntownie przebadane w drugiej ołowie XX wieku Często można spotkać się z przekonaniem że ruch pinho-lowy to głoacutewnie powroacutet do źroacutedeł fotografii Jeśli tak jest to w aspekcie postawy foto-grafa a nie techniki Już pobieżny rzut oka na historię camery obscury uzmysłowi nam że poszukiwanie korzeni fotografii w historii tego urządzenia nie jest do końca zasadne Camera obscura czyli ciemny pokoacutej u zara-nia była zjawiskiem przyrodniczym ktoacutere mogło się pojawić w każdej zaciemnionej przestrzeni na przykład jaskini Poacuteł żartem poacuteł serio można wyobrazić sobie naszego neolitycznego przodka obserwującego pro-jekcję na ścianie jaskini Jako urządzenie celowo wytwarzane przez człowieka came-ra obscura była stosowana przez astrono-moacutew do obserwacji zaćmienia słońca już w starożytności Wśroacuted użytkownikoacutew tego urządzenia wymienić można Arystotelesa Rogera Bacona Viteliusza oraz wielu renesansowych twoacutercoacutew badających

perspektywę i poszukujących natury świat-ła Leonardo da Vinci w bdquoCodex Atlanticusrdquo pisał bdquoGdy fronton domu lub krajobraz jest oświetlony słońcem a w zaciemnionej ścia-nie znajdującej się naprzeciw domu uczyni się otwoacuter to oświetlone przedmioty będą wysyłać przez ten otwoacuter swoacutej obraz i obraz ten będzie odwroacuteconyrdquo Najstarszy znany rysunek kamery obskury pochodzi z bdquoDe ratio astronomico et geometricordquo autor-stwa Reinera Gemma Frisiusa i ilustruje jej użycie do obserwacji zaćmienia słońca 24 stycznia 1544 roku Giambattista dela Porta i Johanes Kepler na stulecia sformatowali nasze rozumienie percepcji wzrokowej objaśniając budowę oka przez analogię do camery obscury Keplerowi zawdzięczamy roacutewnież zastosowanie terminu bdquocamera obscurardquo nie tylko do ciemnego pokoju ale także dla każdego nie wyłączając przenoś-nego urządzenia wykorzystującego zasadę projekcji Udoskonalenia czarnego pudełka takie jak umieszczenie zwierciadła prze-słony a przede wszystkim soczewek przez Girolamo Cardano i niemal jednocześnie Daniele Barbaro doprowadziły do powsta-nia aparatu fotograficznego Powszechnie stosowane przez artystoacutew urządzenia optyczne między ktoacuterymi na pewno znaj-dowała się camera obscura pozwoliły na zbudowanie percepcyjnego modelu naszej wiedzy o świecie ktoacutery został ostatecz-nie potwierdzony w fotografii Nie ulega

esej

wątpliwości że artyści tacy jak Vermeer czy Bernardo Bellotto znany jako Canaletto posługiwali się urządzeniem przypomi-nającym kamerę W 1839 roku aparaty fotograficzne czekały już na wynalazcoacutew fotografii ktoacuterzy mogli nabyć je w sklepie z urządzeniami optycznymi Istotne dla nas rozroacuteżnienie terminologiczne pozwalające oddzielać pudełko z dziurką potocznie nazywane camera obscura od wszelkich in-nych urządzeń optycznych nazywanych tak samo poczynił dopiero w połowie XIX w sir David Brewster wprowadzając termin pinhole Obecnie pinholem nazywamy tylko aparaty fotograficzne wyposażone w dziur-kę zamiast szklanej optyki Prawdziwy renesans fotografii otworkowej obserwuje-my na zachodzie od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia w ktoacuterych organizo-wane były pierwsze wystawy i powstały specjalistyczne czasopisma

Jakie są przyczyny dużej popularności fo-tografii otworkowej w ostatnich kilku deka-dach Dlaczego wspoacutełcześni artyści mający dostęp do wszystkich najbardziej wyszuka-nych technologii fotografują przez włas-noręcznie wykonaną dziurkę szparkę lub wiele dziurek jednocześnie Odpowiedzi jest tyle ilu artystoacutew ale można je uporząd-kować w kilku grupach

Często używanie pinhola jest wyrazem postawy kontestującej konformistyczny i konsumpcyjny styl życia Przejawia się głoacutewnie w zastosowaniu do budowy kamer materiałoacutew odpadowych

Dla wielu budowanie aparatu przez autora jest integralnym elementem krea-cji częścią bdquofilozofii pinholardquo Pobrzmiewa w tym echo eseju Vilema Flussera bdquoKu filozofii fotografiirdquo w ktoacuterym pisał bdquoDopoacuteki aparat fotograficzny nie jest całkowicie zautomatyzowany dopoacutety też można manipulować tzn można manipulować

kategoriami fotograficznej czasoprzestrze-nirdquo [s 39] Zatem fotograf ma szansę prze-stać być funkcjonariuszem aparatu

Ciekawą przesłankę dla ktoacuterej fotogra-fowie rozpoczynają swoją przygodę z ot-workiem wyodrębnił Zbigniew Tomaszczuk nazywając ją bdquoefektem niespodziankirdquo Niestandardowa konstrukcja aparatu lub jego nietypowy kształt często wręcz uniemożliwiają precyzyjne kadrowanie Wymienione powyżej przyczyny uniemożli-wiają zwłaszcza początkującemu fotogra-fowi wizualizację przyszłego zdjęcia ktoacutere w ciemni pojawia się z całym bagażem niespodzianki Przypomina to raczej zaba-wę lub eksperyment choć nie wyklucza w pełni celowego działania Efekt niespo-dzianki słabnie lub znika w miarę doskona-lenia warsztatu

Specyficzne cechy obrazoacutew otworko-wych takie jak miękkość rysunku czy nieograniczona głębia ostrości zdają się być zdominowane przez efekty uzyskiwa-ne dzięki długiemu czasowi ekspozycji Wielkość przesłony rzędu 250 lub 450 w na-szym klimacie wymusza nawet kilkugo-dzinne ekspozycje Taki sposoacuteb rejestracji powoduje że aparat przestaje bdquowyjmowaćrdquo wyglądy rzeczywistości a staje się uczest-niczącym obserwatorem procesu zacho-dzącego przed kamerą Zarejestrowanie kamerą otworkową nie jest wyjęciem poza czas wycięciem momentu ze strumienia czasu i utrwaleniem w zastygłej formie ndash chwili Możemy przyjąć że czas zawarty w obrazie fotograficznym jest wielowy-miarowy nieciągły niespoacutejny i cykliczny Bardzo długie czasy ekspozycji nawet wielomiesięczne zdają się ujawniać nowe zaskakujące cechy rzeczywistości

Wielu fotografoacutew swoje fotografie otwor-kowe pokazuje w formie odbitek kontakto-wych Wydaje się że w tym przypadku nad

Dlaczego fotografia otworkowa 101

flusserowską koncepcją fotografii-obrazu pojęć dominuje myśl Barhesa (fotografia jest obrazem bez kodu) Wprawdzie Walter Benjanin już w 1936 roku pisał bdquoKażdą fotografię można uznać za dokument po-nieważ każda jest reprodukcją albo nawet faksymile fragmentu rzeczywistościrdquo to jednak w dobie powszechnej manipulacji i odejścia w zapomnienie paradygmatu realizmu tylko fotografia kontaktowa jest prawdziwym śladem rzeczywistości Można zatem przyjąć założenie że sens odbitki kontaktowej zdaje się być dany w pełni i od razu zatem nie jest kopią lecz bezpośrednią emanacją tego co zostało zarejestrowane

Nieostre niewyraźne poruszone fotogra-fie otworkowe dalekie od inwentarycznej perfekcji fotografii cyfrowej czasem są jedynym sposobem aby zarejestrować to co wymyka się słowom

Marek Domański ndash fotograf Studiował w PWSSP w Łodzi w latach 1990ndash95 Na jego dyplom złożyły się litografie wykonane w pra-cowni prof Jerzego Grabowskiego oraz fotografie z pracowni prof Ireneusza Pierzgalskiego W la-tach 1995ndash2008 był asystentem prof Grzegorza Przyborka Obecnie prowadzi Pracownię Fotografii II w Katedrze Multimedioacutew na Wydziale Sztuk Wizualnych ASP im Wł Strzemińskiego w Łodzi Obok pracy dydaktycznej zajmuje się przede wszystkim twoacuterczością w dziedzinie fotografii inscenizowanej otworkowej i dokumentalnej Swoje prace prezentuje zwykle w formie wielko-formatowych zdjęć pokrytych żywicą lub w formie odbitek kontaktowych Od wielu lat konsekwen-tnie tworzy przy użyciu kamer otworkowych ktoacutere sam buduje Fotografie Domańskiego można było oglądać na kilkudziesięciu wystawach indywidu-alnych oraz wielu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą Jego twoacuterczość jest roacuteżnorodna i wielowątkowa Artysta stosuje rozmaite techniki

i sposoby prezentacji za podstawę przyjmując przede wszystkim wewnętrzną potrzebę poszu-kiwania i eksperymentowania Niektoacutere swoje realizacje celowo sytuuje na pograniczu fotografii

CytowanieDomański Marek (2014) Dlaczego fotografia otwor-

kowa bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 98ndash100 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 103

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 105

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 107

Galeria bdquoWładzy sądzeniardquo ndash Marek Domański 109

111

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradismałgorzata grygielewicz EESI w Poitiers

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonn soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraAvec les saints et les assassins

Les femmes du monde et puis les putainsOn ira tous au paradis

Ne crois pas ce que les gens disentCest ton coeur qui est la seule eacuteglise

Laisse un peu de vague iacute ton acircmeNaie pas peur de la couleur des flammes de lenfer

On ira tous au paradis mecircm moiQuon croie en Dieu ou quon ny croie pas on ira

Quon ait fait le bien ou bien Ie malOn sera tous inviteacutes au bal

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon croie en Dieu ou quon ny croie pas on iraAvec les chreacutetiens avec les paiumlens

Et mecircme les chiens et mecircme les requinsOn ira tous au paradis

esej

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisOn ira tous au paradis mecircm moi

Quon soit beacuteni ou quon soit maudit on iraTout

Et puisEt puis

Et tous lesOn ira tous au paradis

On ira tous au paradis mecircm moiQuon soit beacuteni ou quon soit maudit on ira

Tout les bonnes soeurs et tous les voleursTout les brebis et tous les bandits

On ira tous au paradisSurtout moi

Michel Polnareff On Ira Tous Au Paradis

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 113

W 2003 roku francuska filozof Marie Jose Mandzain publikuje Le Commerce des regards w ktoacuterej

podkreśla że żyjemy w społeczeństwie zdominowanym przez obraz Nasze oko stale jest narażane na wizerunki ktoacutere pretendują do odbijania rzeczywistości Powiedzielibyśmy że jesteśmy częścią

bdquospołeczeństwa obrazurdquo Jesteśmy więź-niami naszego oka i to nie dlatego że patrzymy na świat ktoacutery nas otacza tylko dlatego że największa ilość wydarzeń dociera do nas w ułamku sekundy poprzez ekran telewizyjny Wierzymy w to co widzi-my w pourywane głowy zatopione statki walące się na bdquonaszych oczachrdquo gmachy i widzimy to w co wierzymy Autorka za-stanawia się nad tym czy każdy obraz nie nosi żałoby po pokazywanym obiekcie Jak wyrobić sobie zdolność sądzenia o obiek-tach bdquoikonachrdquo ktoacutere są figurami opartymi bezpośrednio na naszych emocjach Marie Jose Mandzain przypomina że namiętność obrazu jest w zachodniej kulturze niero-zerwalnie związana z ikonograficznym przedstawieniem chrystusowej Pasji Pasja ta nie ogranicza się do artykulacji doktryny wcielenia jest roacutewnież uprzedmiotowie-niem kościoła Cielesność została związana z ciałem kościoła dosłownie i metaforycz-nie a następnie z każdą władzą opartą na podporządkowaniu i poddaniu patrzenia Decyzja o ujawnieniu jakiegoś obrazu jest sprawą handlową tego kto rozpowszech-nia znaki ndash znaki ktoacutere tworzą wspoacutelny świat Ekonomia widzialności jest więc de-cyzją polityczną ktoacutera rządzi się prawami smaku i niesmaku zasadami ktoacutere kształ-tują naszą miłość i nienawiść co nazwiemy człowieczeństwem

Rzeczywistość widziana oczami świad-koacutew ktoacuterzy rejestrują ją przekształcają i za pośrednictwem najwyższej technolo-gii przesyłają dociera do nas już całkiem

nierzeczywista A co by było gdyby taki świadek wydarzenia pokazał nam niepraw-dę Czy udałoby się nam rozroacuteżnić obraz prawdziwy od nieprawdziwego Czy obraz ktoacutery widzimy może być obiektywny Czy obraz nas samych może być obiektywny Czy jest odbiciem wiernym wiernym kogo Czy więc jest środkiem nieodzownym do tego byśmy byli obywatelami świadomymi i wolnymi I obywatelami wolnymi od cze-go Od obrazu tego co widzimy i tego w co wierzymy

Stworzeni na boskie podobieństwo sami jesteśmy obrazem świata Orygenes teolog chrześcijański z trzeciego wieku zwraca uwagę na pochodzenie i eschatologię człowieka Podkreśla że jego rozumność i wolna wola są bezpośrednio związane z faktem stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże Już w Pierwszej Księdze Rodzaju czytamy wezwanie (hellip) Uczyńmy człowieka na Nasz obraz podob-nego Nam () Stworzył więc Boacuteg człowieka na swoacutej obraz1 Człowiek będący obrazem bożym podczas życia doczesnego dąży do swego ideału Doskonałość osiągnie dopiero w życiu wiecznym kiedy to właś-nie jego obraz przeistoczy się w dosko-nałą identyczność Zespolenie obrazu ze wzorem urzeczywistni się w upragnionym zbawieniu2 Orygenes w swoich dziełach podejmował problem powszechnego zbawienia tak zwanej apokatastazy Słowo apokatastaza składajace się z prefiksu

bdquoapordquo ndash ponad bdquokatardquo ndash przez bdquostasisrdquo ndash od

1 Biblia Tysiąclecia Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu 2003 Rdz 1 26 i 27 i dalej Rdz 9 6

bdquo[Jeśli] kto przeleje krew ludzką przez ludzi ma być przelana krew jego bo człowiek został stworzony na obraz Bogardquo

2 Biblia Tysiąclecia Nowy Testament 1 List do Koryntian 1 Kor 15 49 bdquoA jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka] tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiegordquo

bdquozająć miejscerdquo jest obietnicą zbawienia dla wszystkich ndash uczciwych i nieuczciwych bez wyjątku δικαίως εἴτε ἀδίκως ndash i oznacza dynamiczny cykliczny ruch3 To kluczowe pojęcie w myśli Orygenesa charaktery-zujące się chęcią osiągnięcia utraconego ideału boskości nierozerwalnie związane z orygenesową teorią obrazu Doskonałym urzeczywistnieniem podobieństwa czyli osiągnięciem obrazu boskiego miałby być właśnie ten upragniony powroacutet na własne miejsce Orygenes podkreśla że w chwili stworzenia człowiek otrzymał godność obrazu Bożego εἰκὼν τοῦ θεοῦ natomiast doskonałe podobieństwo ὁμοιότης do Boga zostało zachowane dla niego na koniec chodzi o to by człowiek zdobył je własnym wysiłkiem φιλοπόνου przez naśladowanie Boga4

3 Origenes Theol In Jeremiam (homiliae 12ndash20) Origenes Werke vol 3 Ed Klostermann E Leipzig Hinrichs 1901 Die griechischen christli-chen Schriftsteller 6 Διὰ τοῦτο τάδε λέγει κύριοςmiddot ἐὰν ἐπιστρέψῃς καὶ ἀποκαταστήσω σεraquo ταῦτα πάλιν λέγεται πρὸς ἕκαστον ὃν παρακαλέσει ὁ θεὸς ἐπι ndash 141815 στρέψαι πρὸς αὐτόν μυστήριον δέ μοι δοκεῖ ἐνταῦθα δηλοῦσθαι ἐν τῷ laquoἀποκαταστήσω σεraquo οὐδεὶς ἀποκαθίσταται εἴς τινα τόπον μηδαμῶς ποτε γενόμενος ἐκεῖ ἀλλ ἡ ἀποκατάστασίς ἐστιν εἰς τὰ οἰκεῖα οἷον ἔξαρθρόν μου ἐὰν γένηται μέλος ὁ ἰατρὸς πειρᾶται ἀποκατάστασιν ποιῆσαι τοῦ ἐξάρθρου ὅταν ἔξω τις γένηται τῆς πατρίδος εἴτε 141820 δικαίως εἴτε ἀδίκως ἀπολαμβάνῃ δὲ τὸ δύνασθαι πάλιν ἐν τῇ πατρίδι εἶναι κατὰ τοὺς νόμους ἀπεκατέστη ἐπὶ τὴν πατρίδα τὴν ἑαυτοῦ

4 Orygenes Origenes Theol Fragmenta de principiis (2042 003) Origenes vier Buumlcher von den Prinzipien Ed Goumlrgemanns H Karpp HDarmstadt Wissenschaftliche Buchgesellschaft 1976 321 Ὅτι κτίσμα καὶ γενητὸς ὁ υἱός ἐκ τοῦ αὐτοῦ τετάρτου λόγου rarrΟὗτος δὴ ὁ υἱὸς ἐκ θελήματος τοῦ πατρὸς ἐγενήθη ldquoὅς ἐστιν εἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ ἀοράτουrdquo καὶ ldquoἀπαύγασμα τῆς δόξης αὐτοῦ χαρακτήρ τε τῆς ὑποστάσεως αὐτοῦrdquo

ldquoπρωτότοκος πάσης κτίσεωςrdquo κτίσμα σοφίαmiddot αὐτὴ γὰρ ἡ σοφία φησίνmiddot ldquoὁ θεὸς ἔκτισέ με ἀρχὴν ὁδῶν αὐτοῦ εἰς ἔργα αὐτοῦrdquolarr 331 Athan De decr Nic

Co tylko kiedy okaże się że nasze po-kraczne podobieństwa ulegające ciągłej deformacji gubią się w naśladowaniu ideału i przestają być autentyczne Fabryka snoacutew konsumpcyjny świat obrazoacutew ta-śmowo przekształca rzeczywistość do tego stopnia że ta się całkiem zaciera a na jej miejscu pojawia się łatwe do zaakcepto-wania odbicie Już nie ten obraz stworzony na podobieństwo ideału tylko fałszywe odbicie naszych zdeformowanych inten-cji Zatem przychodzą kolejne pytania Co znaczy moacutewić o tym co się widzi Co znaczy pokazywać Kto moacutewi na co trzeba patrzeć Kto wytacza drogę do ideału ktoacuterą mamy wiernie podążać

Religie monoteistyczne spowodowały rozroacuteżnienie między widzeniem obrazu i wi-dzeniem powszednim Obraz ndash jako wierny wizerunek Boży ndash pojawia się w Nowym Testamencie w momencie zmartwychwsta-nia Marie Jose Mandzain ktoacutera często wskazuje na źroacutedło postrzegania obrazoacutew

syn 27 1 ndash 2 (p 23 17 ndash 30 Opitz) Περὶ δὲ τοῦ ἀιδίως συνεῖναι τὸν λόγον τῷ πατρὶ καὶ μὴ ἑτέρας οὐσίας ἢ ὑποστάσεως ἀλλὰ τῆς τοῦ πατρὸς ἴδιον ltγέννημαgt αὐτὸν εἶναι ὡς εἰρήκασιν οἱ ἐν τῇ συνόδῳ ἐξέστω πάλιν ὑμᾶς ἀκοῦσαι καὶ παρὰ τοῦ φιλοπόνου 335 Ὠριγένους ἃ μὲν γὰρ ὡς ζητῶν καὶ γυμνάζων ἔγραψε ταῦτα μὴ ὡς αὐτοῦ φρονοῦντος δεχέσθω τις ἀλλὰ τῶν πρὸς ἔριν φιλονεικούντων ἐν τῷ ζητεῖνmiddot ἃ δὲ ὡς ὁρίζων ἀποφαίνεται τοῦτο τοῦ φιλοπόνου τὸ φρόνημά ἐστι (2) μετὰ γοῦν τὰ ὡς ἐν γυμνασίᾳ λεγόμενα πρὸς τοὺς αἱρετικοὺς εὐθὺς αὐτὸς ἐπιφέρει τὰ ἴδια λέγων οὕτωςmiddot rarrΕἰ ἔστιν lsquoεἰκὼν τοῦ θεοῦ τοῦ 3310 ἀοράτουrsquo ἀόρατος εἰκώνmiddot ἐγὼ δὲ τολμήσας προσθείην ἄν ὅτι καὶ lsquoὁμοιότηςrsquo τυγχάνων τοῦ πατρὸς οὐκ ἔστιν ὅτε οὐκ ἦν πότε γὰρ ὁ θεὸς ὁ κατὰ τὸν Ἰωάννην lsquoφῶςrsquo λεγόμενος (lsquoὁ θεὸςrsquo γὰρ lsquoφῶς ἐστινrsquo) lsquoἀπαύγασμαrsquo οὐκ εἶχε τῆς ἰδίας lsquoδόξηςrsquo ἵνα τολμήσας τις ἀρχὴν δῷ εἶναι υἱοῦ πρότερον οὐκ ὄντος πότε δὲ ἡ τῆς ἀρρήτου καὶ ἀκατονομάστου καὶ ἀφθέγκτου ὑποστάσεως τοῦ πατρὸς lsquoεἰκώνrsquo ὁ lsquoχαρακτήρrsquo ltὁgt λόγος ὁ lsquoγινώσκων τὸν πατέραrsquo οὐκ ἦν κατανοείτω γὰρ ὁ τολμῶν καὶ λέγωνmiddot lsquoἦν ποτε ὅτε οὐκ ἦν ὁ υἱόςrsquo ὅτι ἐρεῖ καὶ τόmiddot σοφία ποτὲ οὐκ ἦν καὶ λόγος οὐκ ἦν καὶ ζωὴ οὐκ ἦν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 115

w Bizancjum moacutewi że kiedy patrzymy na obraz to patrzymy na Boga i ten akt świadczy o bdquoidentyfikacji odroacuteżniającejrdquo5 Patrzenie nigdy nie jest aktem organicznym lecz procesem skomplikowanym gdzie podmiot ktoacutery patrzy jest podmiotem moacutewiącym i gdzie następuje proces od-separowania podmiotu od przedmiotu obserwowanego W chwili uświadomienia sobie swojego oddzielenia od przedmio-tu widzianego następuje zroacuteżnicowanie podmiotu widzącego z przedmiotem widzianym i właśnie obraz jest tu niezbęd-nym narzędziem oddzielającym Obraz jest granicą miedzy sobą samym i wizją innego w sobie ktoacutera akcentuje niemożliwość widzenia siebie samego inaczej jak w wi-dzeniu innego Obraz przez to co odkrywa z pustki i braku zaprasza do myślenia nad tym czego nie widać Porządkuje stosunek do obserwującego bezustannie pielęgnuje kontakt ze swoim widzem stara się o jego zrozumienie i przyzwolenie Zależy mu na nim o tyle o ile jest on niezbędny do swego zaistnienia

Paradoksalne doświadczenie obrazu będące udziałem każdego z nas zmusza nas do użycia słoacutew Widzimy za pomocą oczu spojrzenia i słoacutew Widzenie wiąże się z wiedzą a wszystkie otaczające nas obrazy obejmujemy wzrokiem i słowami proce-sami poznania Możemy się z nim związać i dać się porwać biegowi obrazu ktoacutery raz nakaże nam milczeć innym razem doprosi się nazwania A doświadczenie wolności lub zniewolenia w splocie wiedzy i niewie-dzy zależeć będzie od ostrości spojrzenia

Francuski filozof sztuki Georges Didi-Huberman w książce zatytułowanej Ce que

5 Konferencja Marie Jose Mandzain QUEST-CE QUE VOIR UNE IMAGE 14 min httpwwwcanalutvvideouniversite_de_tous_les_savoirsqu_est_ce_que_voir_une_image1405

nous voyons ce qui nous regarde (To na co patrzymy patrzy na nas) zwraca uwagę na to że patrzenie jest sprawą indywidualną W ujęciu Didi-Hubermana roacutewnanie mię-dzy widzeniem a wiedzą (voir et sa ndash voir) ustępuje miejsca zasadzie niepewności w ktoacuterej spojrzenie opiera się na bdquonie-

-wiedzyrdquo a obraz wymyka się oku Widzieć znaczy przeczuwać że coś bezpowrotnie nam ucieka widzieć znaczy tracić Ten nie-pokoacutej patrzącego podmiotu oddaje ontolo-giczne doświadczenie utraty i braku ktoacutere znajduje swoacutej wyraz w języku Patrzenie i pokazywanie w pierwszym momencie łączy nas we wspoacutelnym niewidzeniu żeby następnie rozdzielić się przez uwalniające słowo Słowo w obrazie znaczy tak wiele że nie sposoacuteb ująć je jednoznacznie Wiadomo jedynie że ma ono moc rozjemcy ktoacutery godzi lub skłoacuteca zawsze jednak coś do nas moacutewi We wszystkich tych wypowiedziach dochodzi do swoistej rewelacji objawienia Wszystko na tej samej powierzchni obrazu gdzie nic się nie ukrywa lecz pozostaje po prostu obecne a tę obecność zdradza sło-wo Wypadałoby przytoczyć w tym miejscu słowa wyroczni delfickiej znane z fragmen-tu Heraklita B93 ktoacutera moacutewi że ona (hellip) nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje6 Nieodparte wrażenie paradoksu nosi zna-mię mrocznej oczywistości Kiedy zdajemy sobie sprawę że wszystko co wydaje się wyraźne jest jedynie rezultatem zamasko-wania i mistyfikacji szukamy pomocnych słoacutew

Pytanie ktoacutere stale się nasuwa doty-czy roli jaką odgrywa obraz w naszym życiu Kiedy a może zawsze obraz jest

6 Heraclitus Phil Fragmenta Die Fragmente der Vorsokratiker vol 1 6th edn Ed Diels H Kranz WBerlin Weidmann 1951 Repr 1966 Fragment 93 line 2 ουτέ λεγει ουτέ κρυπτει αλλα σεμαινει tłumaczenie własne

przekształceniem fałszerstwem naszych intencji A jeśli byśmy odwroacutecili perspekty-wę analizy i zastanowili się nie nad obra-zem jako takim tylko nad bdquowidzeniemrdquo aktem patrzenia ktoacutery jednocześnie łączy i oddziela

Przytoczmy w tym miejscu anegdotę za-pisaną przez Pliniusza Starszego7opisującą malarski pojedynek Parrasjosa z Zeuksisem greckich malarzy piątego wieku pne Według przekazu Zeuksis namalował winogrona w tak realistyczny sposoacuteb że ptaki podlatywały do obrazu proacutebując zjeść owoce Parrasjos w odpowiedzi zaprosił rywala do swojej pracowni a kie-dy ten przyszedł i chciał odsłonić zasłonę zakrywającą obraz okazało się że zasłona była namalowana Zeuksis wiec przegry-wa potyczkę oszukując ptaki Parrasjos ją wygrywa oszukując człowieka

A może każdy obraz na ktoacutery patrzy-my jest okryty taką zasłoną A może jak Zeuksis bezustannie proacutebujemy odsłaniać zasłonę z obrazu Parrasjosa Co za nią się ukrywa Żadna wiedza nie zastąpi niewier-nego obmacywania rzeczywistości A dzieło Parrasjosa zostanie na wieki paradygma-tem dzieła sztuki To dzieło wzoacuter ideał będący wynikiem zagadkowej zabawy z nicością ukrywającą się za namalowa-ną zasłoną to projekcja naszego obrazu Wyobraźmy sobie przez chwilę że nasze powieki to takie zasłony Parrasjosa Z ktoacute-rej więc strony znajduje się rzeczywistość

7 Pliniusz Starszy Historia Naturalna (XXXV 65 1) aequales eius et aemuli fuere Timanthes Androcydes Eupompus Parrhasius 35651 descendisse hic in certamen cum Zeuxide traditur et cum ille detulisset uvas pictas tanto successu ut in scaenam aves advolarent ipse detulisse lin-teum pictum ita veritate repraesentata ut Zeuxis alitum iudicio tumens 35655 flagitaret tandem remoto linteo ostendi picturam atque intellecto errore

Czy domniemana rzeczywistość gdzieś w ogoacutele istnieje A może istnieje jedynie gra zabawa w chowanego W tym miejscu od niepamiętnych czasoacutew spotykamy się z prawem bdquouwierzyć to znaczy zobaczyćrdquo Tylko co zobaczyć Nicość za zasłoną Nasze wnętrze Niewierny Tomasz figura emblematyczna zmartwychwstania sytu-uje nas na początku drogi do wiecznego zbawienia Stojąc przed obliczem Jezusa apostoł pragnie sprawdzić ślady przekro-czonej granicy Wyciąga rękę w kierunku otwartego ciała A może dotknie prawdy

Wizja eschatologiczna św Pawła przed-stawia koniec świata jako ostateczne po-rzucenie tego co śmiertelne Apostoł moacutewi że czas tej odmiany nadejdzie w jednej chwili w chwili zamknięcia oka8 W Liście do Koryntian czytamy (hellip) Oto ogłaszam wam tajemnicę nie wszyscy pomrzemy lecz wszyscy będziemy odmienieni W jednym momencie w mgnieniu oka na dźwięk ostatniej trąby ndash zabrzmi bowiem trą-ba ndash umarli powstaną nienaruszeni a my będziemy odmienieni Trzeba ażeby to co zniszczalne przyodziało się w niezniszczal-ność a to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność9 W chwili zamknięcia oka wszystko ulegnie odmianie i możemy sie domyślać że przyodziejemy wieczny wi-zerunek ten przypisany Bogu A to wszyst-ko stanie sie w mgnieniu oka

8 Słowo greckie ῥιπτω oznacza rzucanie wznosze-nie ale też obniżanie wyciąganie do goacutery jak i zno-szenie podejmowanie ryzyka w tym kontekście może znaczyć zaroacutewno otwarcie jak i zamknięcie oka

9 1 Kor 15 50 ndash 53 Ἰδού μυστήριον ὑμῖν λέγω πάντες μὲν (οὐ κοιμηθησόμεθα πάντες δὲ ἀλλαγησόμεθα ἐν ἀτόμῳ ἐν ῥιπῇ ὀφθαλμοῦ ἐν τῇ ἐσχάτῃ σάλπιγγι σαλπίσει γάρ καὶ οἱ νεκροὶ ἐγερθήσονται ἄφθαρτοι καὶ ἡμεῖς ἀλλαγησόμεθα Δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν

Władza obrazu polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis 117

Żeby oko mogło się zamknąć potrzeb-na jest powieka Czy to będzie zasłona Parrasjosa ukrywająca zagadkową nicość czy zoom filmowej kamery przybliżającej obraz rzeczywistości będzie zawsze tuż za centralnie usytuowanym okiem Powieka ktoacutera regularnie skanduje czas obserwa-cji świata może zastygnąć w zamknięciu na zawsze go od nas oddzielając Wtedy właśnie nastąpi rzekoma odmiana o ktoacuterej moacutewi apostoł Może się roacutewnież wydarzyć że powieka otworzy się i nie zamknie Obraz wtedy będzie w nas przenikać bez przerwy będzie nas pochłaniać Zaczniemy wtedy myśleć tym co oglądamy przez co sami staniemy sie obrazem na to podobieństwo Przypomnijmy bohatera Mechanicznej Pomarańczy10 ktoacutery w trakcie seansoacutew resocjalizacji aktywnie ogląda filmy przed-stawiające najokrutniejsze sceny przemocy Przytwierdzony do fotela unieruchomiony nie może mrugnąć oczami Filmy oglądane przez Alexa stają się obrazami jego myśli jego myślami Na drodze wzrokowej terapii szokowej bohater odczuwa potworność przemocy Przemoc ktoacuterej wcześniej doko-nywał przedostaje sie do jego świadomości bezpośrednio przez otwarte oczy

Orygenesowa nadzieja eschatologicz-na też nakazuje otwarcie oczu i odsyła widza do źroacutedeł własnych obrazu po to żeby zjednoczyć widzenie z wiedzeniem Obietnica zbawienia dla wszystkich uczci-wych i nieuczciwych bez wyjątku sprawia że nie jesteśmy bohaterami obrazoacutew ktoacutere na podobieństwo zewnętrznego świata przemocy zniewalają nas w bezruchu

Obraz ktoacutery sie nam ukaże nie narzuca niczego jeśli nie wolności wolności wyni-kającej z boskiego podobieństwa

10 Mechaniczna pomarańcza reż Stanley Kubrick 1971

To właśnie dlatego trzeba do niego dojrzeć i dążyć Chodzi przecież o naszą wolność dzięki ktoacuterej poacutejdziemy wszyscy do raju

dr Małgorzata Grygielewicz ndash dok-tor filozofii po studiach filologii klasycznej w Warszawie uzupełnionych studiami filozofii na Uniwersytecie Paris VIII obroniła pracę doktorską zatytułowaną La rencontre philosophique dans le jardin grec Specjalizuje się w filozofii antycznej i wspoacutełczesnej jak roacutewnież w filozofii sztuki Wspoacutełpracuje z centrami sztuki w Polsce i Francji Obecnie wykłada teorie sztuki w EESI Europejskiej Szkole Obrazu w Poitiers i filozofie polityki na Paris VIII Interesuje się głoacutewnie przestrzenią kreacji artystycznej miejscem radykalnego i poli-tycznego spotkania bliskim filozoficznej koncepcji Jacquesa Ranciegravera Rozroacuteżnieniem etycznym i mo-ralnym w sztuce wspoacutełczesnej oraz wypływającym z tego ryzykiem artystycznym

BibliografiaMandzain M J (2003) Le Commerce des regards

SeuilDidi-Huberman G (1992) Ce que nous voyons ce qui

nous regarde

CytowanieGrygielewicz Małgorzata (2014) Władza obrazu

polityka zbawienia czyli On Ira Tous Au Paradis bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 110ndash117 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

Timm Ulrichs The end 1981 ndash 97

119

Jak wyszedłem z masarniłukasz filak KAtedrA FotogrAfii PWSFTviT w Łodzi

Wszędobylski dźwięk uderzającego lustra aparatu już dawno przestał mnie zaskakiwać Bez zastanowie-

nia rozroacuteżniam odgłosy automatycznych małpek w pełni zaawansowanych bdquoluster-kowcoacutewrdquo migawek szczelinowych cen-tralnych udających aparaty fotograficzne telefonoacutew wszelkiej maści aż na kamerze obscurze kończąc (choć w tym wypadku czasami bywam omylny) Tytułem wstępu pragnę jednocześnie przeprosić za moją nonszalancję jednak wynika ona z przy-czyn ode mnie niezależnych ktoacutere dawno już przestały spędzać sen z powiek dając w zamian obojętność przyprawioną cza-sami sarkazmem Stan ten zawdzięczam obranej przed paru laty drodze życiowej ktoacuterą nadal kroczę i ndash niech Boacuteg (w ktoacuterego zresztą nie wierzę) mi świadkiem ndash nie za-mieniłbym na żadną inną Jeżeli nie jest się gwiazdą wielkiego czy średniego formatu droga z poręcznym małym obrazkiem jest całkiem przyjemna i tym lepsza o tyle o ile porzucimy go przy pierwszej nadarzają-cej się okazji Świat bowiem jest bardziej wyraźny jeśli przyglądamy się mu bez pośrednictwa mechanicznego sprzętu czę-sto ze zmienną ogniskową Doświadczymy woacutewczas więcej prawdziwiej i mocniej niż zdołalibyśmy zaledwie zauważyć przez wizjer z ograniczonym kadrem

To właśnie przez ograniczone pole widze-nia postanowiłem wziąć rozbrat z aparatem jednak nie z fotografią Decyzja ta nie wywią-zuje się bynajmniej z kwestii wynikających

z wygody jaką mogły mi przynieść spacery bez uwiązanego na szyi paska kamery lecz z przyczyn czysto ideowych Otoacuteż po paru latach obcowania z materią światłoczułą zdałem sobie sprawę z wielu ograniczeń i przywar z nią związanych a kryją się one już w samej foto-terminologii ktoacutera ma więcej wspoacutelnego z wyrachowaniem Machiavellego niż z odkrytą bdquoreprezentacją rzeczywistościrdquo Nieacutepcea wynalazcy fotograficznego zapisu

Weźmy za przykład z pozoru prozaiczną sytuację kiedy wyruszamy w przysłowiową drogę celem poszukiwania inspiracji po czym potykamy się o kamień Skamielina wywołuje w nas pewne emocje ktoacuterych jako twoacutercy wizualni oczekiwaliśmy by mo-gły powodować u odbiorcy wrażenie podob-ne do naszego w momencie szczęśliwego (lub przeciwnie ndash w zależności od usposo-bienia) zbiegu okoliczności Obojętnym jest czy jesteśmy typem fotografa-odkrywcy czy fotografa-wynalazcy prędzej czy poacuteźniej wyciągniemy aparat i wykonamy zdjęcie posiadające ładunek chwili kiedy nasza roacutewnowaga została zachwiana Sposoacuteb w jaki wykonamy zdjęcie za pomocą kame-ry jest nieistotny w mojej dywagacji gdyż chodzi tu raczej o akt percepcji ktoacutery jest przedstawiany przez samo medium Z tej niechęci tłumaczy mnie jedynie fakt ograni-czonej formy pisemnej gdzie nie starczyło-by miejsca dla tak ogromnej dywersyfikacji osobistych pobudek z ktoacuterych twoacutercy materii fotograficznej generują swoje obrazy Mamy więc do czynienia z pewnego

esej

rodzaju dychotomią obrazu ktoacutery zawiera w sobie jego składowe obraz zewnętrz-ny i wewnętrzny Takie pojęcie może być pojmowane tylko i wyłącznie przez pryzmat antropologiczny

Przyglądając się z bliska tejże materii możemy zaobserwować wiele biologicz-nych cech podobnych struktur fotografii i człowieka Skala mikro odsłania jedną z nich ndash jest nią komoacuterka prymarny skład-nik obu organizmoacutew przy czym ten człowie-czy jest z pewnością ożywiony W fotografii głoacutewnym składnikiem analogicznym do komoacuterki jest w przypadku formy analogo-wej ndash ziarno a w przypadku cyfrowej ndash pik-sel Warto zauważyć że obraz fotograficzny jest jedynie odbiciem rzeczywistości zapisanym w niepołączonych ze sobą punk-tach co w formalnej kwestii bardziej zbliża fotografię do malarstwa zwłaszcza pointy-listycznego Skoro ta pozorna dokładność oceniana z pewnej odległości daje wielu z nas przesądzenie o wiarygodności przed-stawianych form jest zatem oczywiste że wiąże się z nią zjawisko widmowości

Obraz po określeniu nadających mu właś-ciwości formalnych i treściowych przestaje być bezzwłocznie tworzony i staje się produ-kowany Etapy tejże produkcji wytyczył już Hans Belting dzieląc je na obrazndashmediumndashwidz lub obrazndashaparat obrazundashżywe ciało (przy czym ten ostatni należy rozumieć jako ciało medialne lub mediatyzowane) Naciśniecie przycisku migawki ktoacuteremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk jest dla mnie istotnym symbolem zwiastującym początek najgorszego bdquouczty rzeźnikoacutewrdquo wieszających smaczne obrazy w swych zakładach pod skrzętnie uprasowaną mary-narką Zanim jednak do tego dojdzie trzeba uprzednio odnaleźć obiekt (ofiarę) fotogra-ficzny i bezceremonialnie wycelować w nie-go obiektyw naciskając oacutew spust Mogłoby

się wydawać że w słusznej sprawie wszak dokonaliśmy być może ważnej dla nas ma-terializacji bezpowrotnej chwili Następnie przychodzi pora na wywoływanie proszę mi wierzyć niczym wilka z lasu fotografii wszak jest to materia niezwykle chytra w swej oka-załości zwłaszcza dla widza ktoacuteremu nigdy nie zda relacji rzeczywistości

Zastanawiające jest zjawisko chęci posiadania obrazu o jak najlepszej jakości odwzorowania Jesteśmy przecież w stanie rozpoznać piktogramy i łączyć je z rzeczywi-stym przedmiotem czy osobą Redundancja informacji jakie niesie ze sobą obraz sre-browy jest niebywałym dowodem na bar-barzyńską wręcz naturę człowieka ktoacutera potwierdza że pragniemy posiadać wszyst-ko co się bdquomienirdquo a także to co z pozoru chociaż żywe Jestem przekonany że gdyby istniała możliwość materializacji kopii człowieka i to w pełnym troacutejwymiarze dziś większość z nas miałaby bdquoodbicie lustrzanerdquo pierwszej miłości w swej szafie Nie jest to jednak zjawisko ktoacutere zasługuje na poklask czy nawet dozę uśmiechu Przypatrując się zabiegom jakie funduje się fotografii na poziomie 2D i to w pełni kulturalnym wymiarze gdyż są to zabiegi praktykowane głoacutewnie w galeriach jestem nie tyle pełen obaw przyszłości co świadom wielkiej tragedii sztuki ktoacutera ma na swoich rękach

bdquoślady krwirdquo w dniu dzisiejszym Otoacuteż nie je-stem w stanie znieść faktu z jaką pieczoło-witością odbicia obiektoacutew natury a często samych ludzi ktoacuterzy wierzą że to co widzą to rzeczy realne są (zupełnie jak w rze-miośle masarskim) oprawiane I to w ramy najrozmaitszych sortoacutew Co więcej prace te są roacutewnież WIESZANE i często przybijane do ścian a ludzie jak gdyby nigdy nic chodzą między nimi sącząc wino oddając się prak-tykom towarzyskim w iście handshakeowej atmosferze Na całe szczęście często ramy

Jak wyszedłem z masarni 121

bywają czarne i zachowawcze jednak tylko eksponują te oprawione smakowite kąski

Poroacutewnanie sfery sztuki do pewnego rodzaju organizmu zauważył roacutewnież sam Marshall McLuhan w swoim tekście The relation of environment to anti-environment Z powodzeniem można zestroić go z rosną-cą liczbą fotografujących i odbierających fotografię nie tylko jako sztukę ale roacutewnież jako medium samo w sobie Moacutewi on że wprowadzenie kolejnych przekaźnikoacutew i technik służących przedłużaniu nas sa-mych stanowi zbiorową operację chirurgicz-ną przeprowadzoną na ciele społeczeństwa bez użycia jakichkolwiek środkoacutew bakterio-boacutejczych Musimy zatem być świadomi nie-uniknionego zainfekowania całego systemu bezbronnie ulegającego kolejnym zmianom prowadzącym do braku roacutewnowagi między zmysłami Poszukiwane są więc sposoby całkowitego uniknięcia tych zmian albo przejęcia nad nimi kontroli jednak żadne społeczeństwo nie zdobyło takiej wiedzy czy umiejętności by temu zaradzić Według niego tylko sztuka właśnie jest w stanie temu pomoacutec ponieważ jest jedyną pseudo-nauką ktoacutera traktuje o tym jak radzić sobie z psychicznymi i społecznymi skutkami

oddziaływania tych kolejnych przedłużeń Jeżeli zawierzać teorii moacutewiącej że sztuka jest kolejnym przekaźnikiem możemy być pewni że oacutew środowisko kiedyś się prze-kształci Nie może być jednak narzędziem walki z technologią poprzez tworzenie anty-środowisk tylko sposobem obserwacji i przewidywania zmian jakie w niej zajdą

W swojej postawie nie postulowałem żeby zupełnie porzucić materię fotografii Postanowiłem się jej przyglądać mając świadomość tendencji do zacierania granic między gatunkami i mediami w sztuce Oczywistym jest że pewne systemy zostały już sprawdzone i nie oddziałują jak dawniej Jestem jednak zdania że posługując się prostymi metodami jak np ready-made możemy komentować wspoacutełczesne media i technologie Cieszę się niezmiernie z mo-jego bdquowyjścia z masarnirdquo gdyż lepiej jest pytać niż błądzić

CytowanieFilak Łukasz (2014) Jak wyszedłem z masarni

bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 118ndash124 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwla-dzasadzeniapl

ldquowhat for is itrdquo Posługując się pierwszą techniką fotograficzną (heliografia) oraz jej charakterystycznymi atrybuta-mi (statyw światło) autor bezpośrednio zadaje pytanie temu medium W chłodnym konceptuali-stycznym geście odwołuje się do początku kultury obrazu w symboliczny sposoacuteb Podroacuteż w czasie

to także gra słoacutew ktoacutera wydaje się odprowadzać nie tylko do pytania bdquopo cordquo (what for) nam obecnie obraz ale przede wszystkim czy w ogoacutele konotuje on z rzeczywistością (is it )

Galeria bdquoLetordquo Warsaw Gallery Week 2014

Jak wyszedłem z masarni 123

bdquoFotostrukturardquo to wystawa mająca na celu ukazanie fotografii w czysto formalny sposoacuteb za pomo-cą zjawisk fizycznych bez ktoacuterych nie byłaby w stanie zaistnieć jako obraz Obecny jest tu głoacutewnie

symbol odnoszący się do podstawowych terminoacutew i zjawisk fotograficznych Wystawa jest więc proacutebą przedstawienia fotografii bez jej obecności Głoacutewną rolę pełni światło ndash najważniejszy

składnik obrazu ndash będący zarazem spoiwem wiążącym zestawione ze sobą obiekty i instalacje

Uchylone drzwi zza ktoacuterych wydostaje się światło nawiązują do migawki w aparacie tak samo jak oacutew mechanizm umożliwiają lub nie ndash dopływ światła Znajdują się one naprzeciwko okna

z usztywnioną firaną ktoacutera mimo przeciągu podobnie jak fotografia jest nieruchoma

By wykonać fotografię a także by ją następnie zo-baczyć niezbędne jest światło Wpisując je w ramę uzyskuje się najczystszą a zarazem najprostszą formę prezentacji fotografii

Tuż obok znajduje się neonowy krąg zatytułowany bdquokrążek rozproszeniardquo Wisi on naprzeciw zbudowa-nej w galerii kamery obscury do ktoacuterej można wejść jakby do środka wyświetlanej właśnie fotografii Na ścianie wewnątrz widnieje świetlna reprezentacja technicznego terminu bdquokrążek rozproszeniardquo

Jak wyszedłem z masarni

Galeria bdquoMieszkanie Geppertoacutewrdquo Festiwal Fotografii bdquoTIFFrdquo Wrocław 2014

Krzywe zwierciadło symbolizuje w tym wypadku nieprawdziwie przedstawianą przez fotografię rzeczywistość

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie

franciszek czech Uniwersytet JAgiellońsKi

W lipcu 2014 roku w Jokohamie odbył się XVIII Światowy Kongres Socjologii International

Sociological Associacion Był to zdecy-dowanie największy jak dotąd zjazd tej założonej kroacutetko po wojnie z inicjatywy UNESCO organizacji zrzeszającej socjolo-goacutew z całego świata Wzięło w nim udział ponad 6 tysięcy prelegentoacutew i wygłoszono prawie 9 tysięcy odczytoacutew (wśroacuted uczestni-koacutew znalazło się 83 socjologoacutew z Polski co wydaje się znaczną liczbą zważywszy że cztery lata wcześniej w kongresie odbywa-jącym się w znacznie bliższym Goteborgu wzięło udział 89 Polakoacutew) Jak zazwyczaj bywa w wypadku tego rodzaju olbrzymich zjazdoacutew trudno uczestniczyć nawet w dzie-siątej części wszystkich zaplanowanych sesji paneli grup dyskusyjnych oraz innych spotkań Dość powiedzieć że sama księga abstraktoacutew liczyła niemal 1200 stron Jest więc całkiem prawdopodobne że kilkoro uczestnikoacutew wybierających roacuteżne sesje napisałoby relacje z zupełnie innych kon-gresoacutew (inna sprawa że po kameralnym seminarium roacutewnież może powstać kilka zupełnie roacuteżnych sprawozdań) Niemniej jednak przygotowania do kongresu w tym wertowanie programu i wyboacuter paneli

w ktoacuterych chce się uczestniczyć wystą-pienia i dyskusje w trakcie zjazdu a nawet z pozoru błahe sytuacje mające miejsce w czasie obrad zachęcają do proacuteby sfor-mułowania ogoacutelniejszej opinii o wielowąt-kowym złożonym wydarzeniu w ktoacuterym się brało udział Taki właśnie charakter ma niniejsza notka

Wiele o Kongresie moacutewi jego temat ndash Facing the unequal world Challenges for Global Sociology Tak jak na poprzednich zjazdach ramy tematyczne obrad zostały wskazane przez kierownictwo ISA ktoacutere-go kadencja właśnie upływała Kończący w Jokohamie przewodnictwo Michael Buravoy od dłuższego czasu propaguje program socjologii publicznej w ktoacuterym zasadniczy rdzeń stanowi właśnie od-zwierciedlone w haśle kongresu badanie nieroacutewności w kontekście globalnym To nie przypadek że dokładnie tak samo za-tytułowana jak zjazd jest ogromna ndash liczą-ca około 1000 stron ndash trzytomowa praca zbiorowa wydana w 2010 roku pod redak-cją Buravoya i jego wspoacutełpracownikoacutew1

1 Michael Burawoy Mau-kuei Chang Michelle Fei-yu Hsieh (red) Facing an Unequal World Challenges for a Global Sociology vol 1ndash3 Taipei Taiwan

sprawozdanie

Fot Karolina Zielińska

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International 129

Ale nie można powiedzie że temat kon-gresu został narzucony wbrew środowisku Tendencję do uwzględniania kontekstu glo-balnego (nawet jeżeli badania koncentrują się na lokalnych zjawiskach) i uwypuklania problematyki nieroacutewności można dostrzec w całej dzisiejszej socjologii nie tylko na kongresie gdzie po części także z racji obranego hasła zagadnienia te domino-wały (choć nie zawsze musi tak być o czym świadczy przykład ostatniego Zjazdu Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Szczecinie gdzie obrady wręcz zdomino-wała tematyka miejska mimo że w tytule zjazdu nie była ona wspomniana)

Nieco precyzyjniej zainteresowania prelegentoacutew można poznać analizując popularność poszczegoacutelnych komitetoacutew badawczych (Research Comittee ndash RC) do ktoacuterych prelegenci zgłaszali swoje wystąpienia Najwięcej referatoacutew bo aż 328 wygłoszonych zostało w sesjach zorganizowanych przez RC32 Women in Society Ponad 250 wystąpień wy-głoszonych zostało jeszcze w trzech innych komitetach RC04 Sociology of Education RC06 Family Research RC24 Environment and Society Natomiast najmniej aktywnych uczestnikoacutew tylko 39 wzięło udział ndash co jest na swoacutej sposoacuteb wymowne ndash w pracach Komitetu RC26 Sociotechnics Sociological Practice Za japoński akcent programu Kongresu można uznać oproacutecz całego cyklu sesji poświęconych kulturze i społeczeństwu japońskiemu oraz imprez towarzyszących znaczne zainteresowanie pracami Komitetu zajmującego się społecznym wymiarem katastrof naturalnych (RC39 Sociology of Disasters) Ta zupełnie nieobecna w Polsce subdyscyplina w Japonii ma długą tradycję

Institute of Sociology Academia Sinica and International Sociological Association 2010

ktoacuterą ndash niestety ndash podtrzymują częste trzę-sienia ziemi i katastrofy takie jak w elektro-wni atomowej w Fukushimie w 2011 roku

Słuchając wielu referatoacutew można było odnieść wrażenie że kluczowe zagadnienie nieroacutewności jest rozumiane przede wszyst-kim na sposoacuteb ekonomiczny ndash jako roz-warstwienie poziomu dochodoacutew Podczas sesji plenarnych najdobitniej ujął to Goumlran Therborn Ten pracujący w Cambridge Szwed był jednym z najbardziej aktywnych (cztery roacuteżne wystąpienia) i przyciągają-cych uwagę prelegentoacutew W trakcie jednej z sesji plenarnych w wystąpieniu Stunting and Deadly ndash Effects of Inequality opartym na jego najnowszej książce The Killing Fields of Inequality zaprezentował dane na temat liczby zgonoacutew powodowanych nie-roacutewnościami w roacuteżnych krajach Stwierdził na przykład że w krajach byłego Związku Radzieckiego bdquood restauracji kapitalizmurdquo w ostatniej dekadzie XX wieku zginęły z powodu nieroacutewności 4 miliony osoacuteb Problematyczność tego rodzaju mocnych twierdzeń (czy rzeczywiście można powie-dzieć że system ktoacutery powstał zaraz po rozpadzie ZSRR to kapitalizm jak zostały wykluczone inne przyczyny zgonoacutew niż nieroacutewności w omawianym okresie ndash np złe rządy albo korupcja) nie została pod-niesiona w dyskusji Można zrozumieć że w trakcie kroacutetkiego referatu nie są podane szczegoacuteły metodologiczne i dlatego przy-dałaby się krytyczna analiza pracy ktoacutera w tytule poroacutewnuje nieroacutewności społeczne do bestialskich mordoacutew komunistycznych Czerwonych Khmeroacutew

Skoro było o niepostawionych pyta-niach to teraz o pytaniu ktoacutere padło na jednej z sesji plenarnych Znamienna jak sądzę sytuacja miała miejsce po wystą-pieniu filipińskiej profesor Emmy Porio ktoacutera omawiając nieroacutewności ekonomicz-ne w Azji i sposoby radzenia sobie z nimi

przywołała pracę Jeffreya Sachsa Koniec z nędzą Uczestniczka z Niemiec z niekry-tym oburzeniem zadała pytanie dlaczego w ogoacutele cytuje się prace człowieka ktoacutery swoimi radami pogrążył w kryzysie kilka krajoacutew Pytanie to zostało powitane spo-rym aplauzem Na to Saskia Sassen ktoacutera miała wystąpienie w tej samej sesji (intere-sujący referat o społecznych konsekwen-cjach rosnącego zadłużenia wspoacutełczesnych rodzin) stwierdziła że zna Sachsa ponie-waż czasami natyka się na niego na uczelni i zwroacuteciła się protekcjonalnie do Porio że musi od niej jeszcze kilka rzeczy na jego temat usłyszeć zanim zacznie go cyto-wać To roacutewnież spotkało się z aplauzem Innymi słowy można odnieść wrażenie że są autorzy ktoacuterych cytować się nie powin-no W wypadku Sachsa dotyczy to nawet książki w ktoacuterej wyraźnie zrywa on z neo-liberalizmem A przecież nawet te stare neoliberalne poglądy i rady Sachsa jak to doskonale widać w Polsce mimo niepod-ważalnych kosztoacutew społecznych przyniosły też wiele pozytywnych rezultatoacutew i z po-wodu swej niejednoznaczności stanowią interesujący temat do ważkiej dyskusji i gruntownych badań

Mocnych oskarżeń neoliberalizmu ale i kapitalizmu jako takiego było znacz-nie więcej w salach podczepionego do ogromnego centrum handlowego ośrodka konferencyjnego Choć oczywiście wiele także krytycznych referatoacutew wymykało się ze schematu rytualnych oskarżeń Sądzę że znacznie ciekawsze i owocne byłoby zorganizowanie kilku paneli z udziałem zwolennikoacutew i przeciwnikoacutew neolibera-lizmu (albo debaty na inne tematy) niż jednostronna krytyka idei bez obrońcoacutew Wydaje się że z braku autentycznych de-bat ndash przynajmniej w trakcie największych sesji plenarnych i prezydenckich ndash broniły się zwłaszcza referaty w formie studioacutew

przypadkoacutew i przyjmujące ograniczone cele w tym swoiste teorie krytyczne śred-niego zasięgu (np krytyka lub omoacutewienie konkretnego mechanizmu a nie ogoacutelna krytyka całego systemu) Tym bardziej że nie odnotowałem jakichś przełomowych propozycji teoretycznych

W trakcie głoacutewnych sesji zdecydowaną dyskusję ze szkicowanym tu jak to kiedyś nazwałem nowym ortodoksyjnym kon-sensusem2 podjął w zasadzie jedynie Piotr Sztompka W po raz pierwszy zorganizowa-nym panelu byłych przewodniczących ISA przywołał wysuwane już wcześniej w tek-ście Another Sociological Utopia zastrzeże-nia wobec programu socjologii publicznej Burawoya zakładającej swoiste parytety dla socjologii spoza najbardziej rozwiniętych krajoacutew3 Sztompka wyraźnie skrytykował też odejście od opisu zjawisk społecznych na rzecz ideologicznego zaangażowania socjologii O tym jak odosobnione było to stanowisko wśroacuted najbardziej prominen-tnych socjologoacutew świadczyć mogły uwagi Buravoya że Sztompka jest ostatnim po-zytywistą i wygłaszając takie poglądy sam sobie kopie groacuteb

Sądzę że przywołane wystąpienia dość dobrze obrazują nie tylko charakter obrad ale i stan dzisiejszej socjologii Trudno też spodziewać się w najbliższym czasie jakichś gwałtownych zmian Świadczyć o tym mogą wyniki wyboroacutew nowych władz ISA ktoacutere roacutewnież odbyły się w Jokohamie Przewodniczącą wybrana została Margaret Abraham ndash pochodząca z Indii

2 Zob Franciszek Czech Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dys-kursie globalizacyjnym Krakoacutew Wydawnictwo UJ s 161ndash171

3 Por Piotr Sztompka Another Sociological Utopiacedil Contemporary Sociology 404 2011 s 388ndash396 Zob też Michael Buravoy The Last Positivist Contemporary Sociology 404 2011 s 396ndash404

Nowa utopia i ostatni pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International

profesor Hofstra University w Stanach Zjednoczonych odwołująca się w swoich pracach do programu socjologii publicz-nej i zajmująca się problematyką gender migracjami oraz kwestiami etnicznymi Zastępcami zostali Markus Schulz (także pracujący w Stanach Zjednoczonych) Sari Hanafi z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie (Liban) Vineeta Sinha (Singapur) i Benjamin Tejerina z Hiszpanii Warto też odnotować że do szesnastoosobowego Komitetu Wykonawczego na kadencję 2012ndash2016 wybrana została przewodniczą-ca Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Grażyna Skąpska

dr Franciszek Czech ndash socjolog i politolog pracownik Instytutu Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Jest autorem monografii Koszmarne scenariusze Socjologiczne studium konstruowania lęku w dyskursie globaliza-cyjnym (Krakoacutew 2010) Ostatnio pod jego redakcją ukazała się antologia przekładoacutew Struktura teorii spiskowych (Krakoacutew 2014)Afiliacja autoraInstytut Studioacutew Międzykulturowych Uniwersytet

Jagielloński

ul Gronostajowa 3 30ndash387 Krakoacutew

e-mail franciszekczechujedupl

CytowanieCzech Franciszek (2014) Nowa utopia i ostatni

pozytywista Sprawozdanie z XVIII Światowego Kongresu Socjologii International Sociological Associacion w Jokohamie bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 127ndash130 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

O subkulturach z roacuteżnych perspektywKarolina messyasz Uniwersytet ŁoacutedzKi

Recenzja książek Witold Wrzesień (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN Mirosław Pęczak (2013) Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja Warszawa NCK Marek Jędrzejewski (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

W roku 2013 nakładem roacuteżnych wydawnictw ukazały się trzy książki dotyczące zjawiska sub-

kultur młodzieżowych Każda przedstawia je z innej perspektywy bowiem autorzy zawodowo zajmują się roacuteżnymi dyscy-plinami ndash socjologią kulturoznawstwem i pedagogiką Stwarza to możliwość prze-prowadzenia poroacutewnawczej analizy spo-soboacutew definiowania zastosowanych teorii naukowych metod i narzędzi badawczych oceny kontekstu i sposobu prezentacji zja-wiska subkulturowości w ramach roacuteżnych dyscyplin naukowych Zjawisko młodzie-żowych subkultur to jeden z najciekaw-szych fenomenoacutew XX wieku Są z jednej strony wytworem specyficznych warunkoacutew

społeczno-ekonomicznych z drugiej swoi-stą formą aktywności społecznej młodzieży będącą odpowiedzią na naturalne potrzeby związane ściśle z przemianami organicz-nymi i psychicznymi charakterystycznymi dla okresu dorastania (Gwozda i Krawczak 1996 s 173) Przez ostatnie kilkadziesiąt lat zjawisko subkultur młodzieżowych było rozmaicie przedstawiane w literaturze przedmiotu Termin subkultura używany był w znaczeniu wartościującym w powią-zaniu z roacuteżnymi formami patologii społecz-nej lub z prymitywizmem niską jakością uczestnictwa w kulturze W tym kontekście pojawiały się opisy grup pozostających w konflikcie ze społeczeństwem takich jak subkultury narkomanoacutew alkoholikoacutew

recenzja

Fot Anita Osuch

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 135

złodziei kieszonkowych itp (Filipiak 2001 s 14) Z upływem czasu subkultury zaczę-ły być postrzegane roacutewnież jako przejaw twoacuterczego (kreatywnego) działania mło-dych ludzi oraz swego rodzaju alternatywa stanowiąca uzupełnienie deficytu w sferze wartości Jednostki działające w takich warunkach stają się aktywnym podmiotem starają się działać modyfikować two-rzyć nowe struktury systemy czy normy Jednostka jest wspoacutełtwoacutercą świata społecz-nego Subkultury pojawiły się bowiem jako (hellip) wyraz niezgody na zastany świat jego instytucje wzory społeczne normy kulturo-we i obyczajowe (Filipiak 2001 s 22) W lite-raturze pojawiły się także roacuteżne propozycje teoretycznego bdquoujarzmieniardquo spontanicznie powstających subkultur młodzieżowych wskazując na ich cechy konstytutywne bądź dzieląc je na roacuteżnego rodzaju katego-rie np buntu kreacji czy izolacji

Subkultury młodzieżowe stały się roacutew-nież probierzem procesu zmiany społecz-nej W ostatnich dwoacutech dekadach możemy obserwować radykalne zmiany kontekstu społecznego co nie pozostaje bez wpły-wu na same subkultury Rozwoacutej medioacutew w tym szczegoacutelnie internetu stwarza nowe warunki dla funkcjonowania młodego po-kolenia To z kolei stanowi nowe wyzwanie dla badaczy młodzieży i subkultur mło-dzieżowych W jaki sposoacuteb uchwycić nowe zjawiska Do jakich kategorii je zaliczyć Czy potrzebujemy nowych teorii i metod badania Czy subkultury przetrwają w co-raz bardziej spluralizowanym i zindywidu-alizowanym świecie młodych ludzi Jaką rolę spełniają wspoacutełcześnie subkultury

Na te i inne pytania poszukiwałam odpo-wiedzi w recenzowanych książkach Celem niniejszego przeglądu było przybliżenie potencjalnym czytelnikom zakresu treś-ciowego każdej książki wskazanie najbar-dziej interesujących i nowych wątkoacutew oraz

wskazanie tych autorskich propozycji ktoacute-re mogą budzić wątpliwości i zastrzeżenia

Pierwszą z omawianych książek jest Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowo-ści autorstwa socjologa Witolda Września Publikacja ta to kolejna pozycja z zakresu socjologii młodzieży w dorobku naukowym autora Ma on na swoim koncie trzy mono-grafie (zob 2004 2005 2009) oraz liczne artykuły (zob 2007 2011 2012) dotyczące młodzieży Recenzowana książka to szcze-goacutełowe studium młodzieżowej subkul-turowości przedstawione w całej swojej rozciągłości i zroacuteżnicowanych formach Z jednej strony czytelnik ma możliwość poznania pełnego spektrum subkultur młodzieżowych wraz z całym zapleczem muzyczno-kulturowym z drugiej co dla socjologa nie mniej istotne poznajemy szeroki kontekst społeczno-ekonomiczny ktoacutery decydował o charakterze poszcze-goacutelnych subkultur Dzięki temu zyskujemy możliwość oglądu zmieniającej się rzeczy-wistości od lat 40 XX wieku aż po drugą dekadę XXI wieku

Kroacutetka historia młodzieżowej subkultu-rowości składa się z ośmiu rozdziałoacutew oraz epilogu Pierwsze dwa rozdziały poświęco-ne są dwoacutem węzłowym kategoriom ndash od-powiednio młodzieży i subkulturze Oba rozdziały służą przeglądowi literatury przedmiotu w tym prezentacji roacuteżnych znaczeń jakimi terminy młodzież i subkul-tura obrosły przez ostatnie kilkadziesiąt lat W ten sposoacuteb otrzymujemy uporządkowa-nie istniejących stanowisk wraz z krytyczną ich analizą W rozdziale poświęconym mło-dzieży autor przybliża nam roacuteżne sposoby jej definiowania wśroacuted ktoacuterych znajdziemy takie jak adolescent nastolatek (teenager) młody dorosły młodość (youth) W tym celu odwołuje się do koncepcji takich badaczy jak Schelsky Eisenstadt Griese Tenbruck Kenistone Kłoskowska Fatyga

Wertenstein-Żuławski Paleczny Na tym tle Witold Wrzesień dokonuje własnych roz-strzygnięć terminologicznych przyjmując ostatecznie że młodzież należy traktować zaroacutewno jako kategorię i grupę społeczną jednocześnie przyjmując że nie istnieje jed-na młodzież a tylko bdquomłodzieżerdquo W takim ujęciu (hellip) młodzież to zbioacuter grup roacutewieśni-czych w ktoacuterych dokonuje się przeważająca część socjalizacji (Wrzesień 2013 s 24) co zbliża podejście Września do koncepcji Fridricha Tenbrucka Według teorii działań F Tenbrucka młodzieży nie można cha-rakteryzować jako kategorii statystycznej lecz jako grupę społeczną w ktoacuterej istnieją relacje między członkami prowadzące do wspoacutelnoty świadomości a przez to do wspoacutelnego działania Młodzież charakte-ryzuje się wspoacutelnymi zainteresowaniami swoistymi cechami i formami świadomości a więc wspoacutelnotą więzi W tym znaczeniu młodzież w ogoacutele istnieje tylko dlatego że jej członkoacutew łączą określone styczności zaś przenikające się w roacuteżnorodny sposoacuteb formalne i nieformalne grupy młodzieżo-we tworzą podstawę pośredniej łączności między młodymi ludźmi Dopiero w tej przestrzeni społecznej odnajdują oni włas-ną świadomość i formy własnej życiowej aktywności (Griese 1996 ss 128ndash129) Drugim ważnym elementem tego rozdziału jest omoacutewienie kwestii fenomenu kultury młodzieżowej na ktoacuterą składa się wszyst-ko (hellip) co młodzi robią myślą i posiadają a zatem charakterystyczny dla nich sposoacuteb życia danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 p 25) Omawiając to zjawisko autor przedstawia jego historię oraz teoretyczne proacuteby jego opisu W tym celu sięga między innymi po troacutejfazową koncepcję Jerzego Wertensteina-Żuławskiego (subkultu-ra ndash kontrkultura ndash kultura alternatywna) z jednej strony podtrzymując trafność opisu i analityczną przydatność wszystkich

trzech komponentoacutew z drugiej postulując odejście od fazowego ujmowania kultury młodzieżowej W ostatniej części rozdziału autor wprowadza propozycję nowego po-działu kultury młodzieżowej na subkulturę modę i fascynację W odroacuteżnieniu od ujęcia Wertensteina-Żuławskiego w omawianym przypadku wszystkie trzy zjawiska wspoacuteł-występują czasem konkurując a czasem kooperując ze sobą Charakteryzują się także mniejszym potencjałem wspoacutelno-towym ndash zaroacutewno moda jak i fascynacja są często ulotne i kroacutetkotrwałe co wyda-je się odzwierciedlać specyfikę naszych czasoacutew Przy trafności przedstawionej propozycji problemoacutew może nastręczać odroacuteżnienie mody od fascynacji oraz ich analityczna aplikacja Modę rozumie autor jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowanego stylu ekspresji jak i sy-stem wzoroacutew zachowań manifestujących się w życiu codziennym definiujących styl życia jednostki zaś fascynację jako (hellip) zbioacuter zewnętrznych atrybutoacutew preferowa-nego stylu ekspresji oraz system zachowań manifestujących się w życiu codziennym wspoacutełdefiniujący styl życia jednostek ktoacutere nie aspirują jednak w sposoacuteb zdecydowany do stworzenia wyraźnej grupy pozostającej na marginesie dominujących tendencji życia społecznego lecz bardziej starają się two-rzyć awangardowe kręgi czy szersze zbioro-wości zmierzające do wytworzenia kultury alternatywnej (Wrzesień 2013 s 32) Są to definicje w dużej mierze pokrywające się co w praktyce badawczej może być trudne do odroacuteżnienia

W rozdziale drugim autor dokonuje kry-tycznego przegląduanalizy zakresu znacze-niowego terminu bdquosubkulturardquo postulując by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (hellip) Subkulturowość jako cecha i kategoria analityczna w socjologii zasłużyła w ciągu wielu lat swojego istnienia

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 137

na nieco inne miejsce niż to ktoacutere zajmu-ją zwykłe grupy i zbiorowości wpisujące się bezproblemowo w kulturę dominującą danego miejsca i czasu (Wrzesień 2013 s 58) W takim ujęciu z zakresu subkulturo-wości powinniśmy wyłączyć aktywność grup zawodowych etnicznych religijnych Wprowadzenie tego terminologicznego porządku to niewątpliwa zaleta książki Termin subkultura przez ostatnie kilkadzie-siąt lat obroacutesł licznymi znaczeniami co wspoacutełcześnie nadal prowadzi do mylnych interpretacji tego zjawiska np wyłącznie jako patologii Oacutew pojęciowy porządek był także konieczny ze względu na przemiany jakim wspoacutełcześnie ulegają subkultury Stawia to przed nami pytanie czy nadal możemy moacutewić o subkulturach czy też obecne formy aktywności młodzieżowej to nowa kategoria zjawisk ktoacuterych do subkul-tury zaliczyć nie można Pojęcie subkultury konstytuowane jest zgodnie z tezą autora przez (a) grupowy charakter (b) subkul-turową więź (c) subkulturowy styl (d) subkulturowe działania (Wrzesień 2013 ss 58ndash59) W tak rozumianej definicji zwraca jednak uwagę brak czynnika ideologiczne-go ktoacutery jeszcze do niedawna był jednym z podstawowych elementoacutew charaktery-zujących i odroacuteżniających kontestacyjne grupy młodzieżowe (por Filipiak 2001 s 22) Proponowane ujęcie wskazuje zatem iż można nadal posługiwać się terminem subkultura w przypadku grup o charakte-rze aideologicznym pod warunkiem że występowania wspoacutelnoty więzi i grupowe-go charakteru zachowań Jest to definicja kompromisowa pomiędzy tradycyjnym modelem subkulturowości a zjawiskiem postsubkulturowści opisanego przez Muggletona a sprowadzającego się do wspoacutelnoty stylu (Muggleton 2004)

Drugim ważnym wątkiem rozdziału poświęconego subkulturze jest prezentacja

perspektywy z jakiej autor przygląda się jej kolejnym wcieleniom Łączy on sub-kulturowość z pokoleniowością bowiem w założeniach autora (hellip) powstanie i dzia-łalność subkultur ma mniejszy lub większy udział w tworzeniu pokoleń formowaniu ich społecznej tożsamości oraz kształtowa-niu poczucia pokoleniowej przynależności (Wrzesień 2013 s 59) Z jednej strony po-kolenie to bdquoobiektywne położenierdquo roczni-koacutew urodzonych w określonym przedziale czasu czyli kontekst społeczno-ekonomicz-ny z drugiej musi ono zostać uzupełnione o subiektywne odczucia związane ze wspoacutel-notą położenia Dopiero kiedy uświada-miamy sobie swoją społeczną tożsamość pojawia się pokoleniowa przynależność rozumiana jako (a) poczucie wspoacutelnoty doświadczeń (b) poczucie wspoacutelnoty inte-resoacutew norm wartości i wzoroacutew zachowań (c) poczucie solidarności (Wrzesień 2013 s 60) To właśnie subkultury stwarzały szansę na narodziny poczucia pokolenio-wej przynależności poprzez możliwość uczestnictwa we wspoacutelnych wydarzeniach odbioru tych samych przekazoacutew muzycz-nych i literackich dzielenia wspoacutelnych emocji W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa perspektywa ktoacutera nie spotkała się dotychczas w Polsce z tak szerokim opracowaniem Autor stara się odtworzyć poszczegoacutelne formacje pokoleniowe na podstawie danych demograficznych na-stępnie wskazuje charakterystyczne dla da-nego przedziału wydarzenia o charakterze społecznym politycznym i ekonomicznym by finalnie rozpoznać kluczowe dla uformo-wania pokolenia w sensie socjologicznym subkultury danego czasu Połączenie tych dwoacutech wątkoacutew stwarza nowe pespektywy poznawcze i poszerza możliwości interpre-tacyjne funkcjonowania subkultur

W dalszej części książki Witold Wrzesień przedstawia zgodnie z wypracowanym

modelem kolejne odsłony młodzieżowej subkulturowości W rozdziale trzecim poznajemy pierwsze subkultury ktoacutere pojawiały się w tym samym mniej więcej czasie w Europie Zachodniej i Wschodniej czy USA Prezentując poszczegoacutelne sub-kultury poznajemy roacutewnież otaczający ich świat ktoacutery w dużym stopniu miał wpływ na ich charakter W ten sposoacuteb poznajemy silent generation a zatem osoby urodzone w latach 1925ndash1945 ktoacutera tworzyła trzon kultury młodzieżowej w latach 50 i 60 prowokując powstanie takich subkultur jak hipstersi beatnicy częściowo teddy boys Rdzennie polskim odpowiednikiem była subkultura bikiniarzy

Kolejny rozdział to przybliżenie poko-lenia baby boomers (1946ndash19571960) ktoacuterego przedstawiciele (hellip) w młodości przewodzili młodzieżowej kontrkulturze lat 60 a w dorosłym życiu odgrywali głoacutewne role w świecie polityki i biznesu (Wrzesień 2013 s 65) To oni stanowili trzon takich subkultur jak modsi rockersi hipisi

Lata 1961ndash1983 to dominacja pokolenia X a zatem w odroacuteżnieniu od poprzedni-koacutew kohorta ktoacuterą charakteryzował niż demograficzny Młodość osoacuteb urodzonych w tym przedziale czasowym przypadała głoacutewnie na lata 80 i 90 To czas ktoacutery naznaczony był głoacutewnie kryzysem nafto-wym z 1973 r i zmianami w gospodarce o charakterze neoliberalnym zaś w świecie młodzieżowych subkultur pojawiają się skinheadzi punkowcy rastafarianie czy heavymetalowcy

Ostatnimi formacjami kultury mło-dzieżowej według autora są subkultury hip-hopu i grungersquou ktoacutere były kolejnymi wcieleniami pokolenia X i Y Pokolenie Y to osoby urodzone w latach 80 i 90 ktoacuterych dominacja przypadła na koniec XX wieku W Polsce mamy do czynienia z przesu-nięciem czasowym dlatego autor tworzy

własny model pokoleniowej wymiany w ktoacuterej znaczącą rolę odrywają cztery grupy pokoleniowe pokoleniersquo89 (urodzeni w latach 1964ndash1970) dzieci transforma-cji (1971ndash1976) maruderzy końca wieku (1977ndash1982) i europejscy poszukiwacze (1983ndash1991) Specyfikę tego podziału czy-telnik może znaleźć w poprzedniej książce autora (zob Wrzesień 2009) Następcami subkultury grunge i hip-hop byli goci emo clubbing ktoacuterzy pojawili się na scenie sub-kulturowej na przełomie wiekoacutew

W ten sposoacuteb poznając historię mło-dzieżowej subkulturowości ktoacutera była jednym z ważniejszych fenomenoacutew kultury XX wieku docieramy do epilogu książki i pytania co dalej Jakie perspektywy mają przed sobą subkultury Czy młodzież ktoacutera przeszła drogę od bycia rezerwuarem awangardy i buntu po bycie konsumentem rynkowych doacutebr i moacuted ma jeszcze szansę na wytworzenie czegoś poza przelotną fascynacją Czy w dobie indywidualizmu i globalnej kapitalistycznej gospodarki termin subkultura będzie miał jeszcze rację bytu Na pewno aspektami ktoacutere będą utrudniały formowanie się subkul-tur w przyszłości jest przemożny wpływ rynku na kształt kultury młodzieżowej czy szerokie spektrum dla konstruowania indywidualnej tożsamości Wobec takich mechanizmoacutew coraz częściej będziemy mieli do czynienia z modami i fascynacjami a nie subkulturami sensu stricto

Podsumowując książka Witolda Września to niezwykle ciekawa podroacuteż poznawcza po świecie młodzieżowych sub-kultur Poza drobiazgową charakterystyką poszczegoacutelnych subkultur otrzymujemy ich bogatą historię i genezę ktoacuterej towa-rzyszy analiza zaplecza muzycznego ktoacutere nierzadko stanowiło awangardę nowych subkultur ich imagersquou i zachowania To co charakteryzuje recenzowaną książkę to

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 139

skrupulatność opisu ndash to chyba pierwsza tak szczegoacutełowa praca na temat subkultur na polskim rynku wydawniczym Sama bibliografia może już wskazywać jak bene-dyktyńską pracę musiał wykonać autor dla wiarygodnego odtworzenia klimatu każde-go pokolenia Oproacutecz tego zyskujemy także nowe definicje i porządek terminologiczny Najważniejszą zaś zaletą jest wskazanie nowej drogi dla analizy subkultur zaroacutewno tych minionych jak i wskazanie możliwych ścieżek interpretacji nowych form aktywno-ści młodzieży XXI wieku

Druga z recenzowanych książek to Subkultury w PRL Opoacuter kreacja imitacja autorstwa Mirosława Pęczaka Jest to opracowanie poświęcone wyłącznie sub-kulturom występującym w okresie PRL-u Ma ono zatem z założenia węziej zakro-jone cele poznawcze niż książka Witolda Września Mirosław Pęczak to kulturo-znawca i publicysta tygodnika bdquoPolitykardquo Zajmuje się badaniami uczestnictwa w kul-turze w tym tematyką kultury i subkultury młodzieżowej Opublikował na ten temat liczne teksty publicystyczne Jest autorem min Małego słownika subkultur młodzie-żowych oraz wspoacutełautorem (z Jerzym Wertensteinem-Żuławskim) Spontanicznej kultury młodzieżowej

Książka składa się z wprowadzenia i trzech głoacutewnych części zatytułowanych odpowiednio ndash gangi bohema ostatnia dekada PRL Zaproponowany układ książ-ki odsyła do tematycznego a nie chro-nologicznego (jak w przypadku książki Września) podziału subkultur W części poświęconej gangom autor przedstawia cztery głoacutewne subkultury ndash chuliganoacutew git-

-ludzi szalikowcoacutew i skinheadoacutew Używając terminologii Marka Jędrzejewskiego wszystkie cztery zaliczają się do tzw sub-kultur izolacji od społeczeństwa odwo-łujących się do kultu siły i podległości

W części opisującej bohemę znajdziemy charakterystykę subkultury bikiniarzy hipisoacutew i punkoacutew a zatem subkultur buntu społeczno-obyczajowego i autokreacji artystycznej (Jędrzejewski 2013 ss 86ndash87) Wobec przyjęcia takiego układu treści wąt-pliwości budzi ostatnia część książki ktoacutera w sposoacuteb ewidentny nawiązuje do specy-fiki lat 80 Jej zawartość koncentruje się na zagadnieniach ndash tzw następnej generacji Pomarańczowej Alternatywie alternatyw-nym komunikowaniu i piosence rockowej Nazwą bdquonastępnej generacjirdquo autor określa wszelkie działania antysystemowe ja-kie miały miejsce po roku 1980 Zaliczyć do nich należy powstanie tzw trzeciego obiegu kultury pojawienie się wzorca antyidola zanik podziału na nadawcoacutew i odbiorcoacutew manifestację antypolitycznych nastrojoacutew Przejawy tego typu zachowań miały miejsce głoacutewnie na koncertach muzycznych (np Jarocin Roacutebreggae) zaś ich werbalny wydźwięk odnajdujemy w tekstach utworoacutew muzycznych oraz treści fanzinoacutew Przedstawicielami bdquona-stępnej generacjirdquo byli zaroacutewno punkowcy rastafarianie heavymetalowcy jak i człon-kowie Pomarańczowej Alternatywy Zatem w ostatnim rozdziale czytelnik nie znajdzie określonego typu subkultur a raczej zestaw roacuteżnych zachowań i atrybutoacutew charaktery-stycznych dla młodzieży ostatniej dekady PRL-u

W mojej ocenie trzeci rozdział książki jest jej najsłabszym elementem Składa się na to kilka powodoacutew Po pierwsze nie koresponduje on z dwoma poprzednimi częściami ktoacutere zorganizowane są we-dług innego pomysłu Po drugie zawar-tość treściowa rozdziału to luźno ze sobą powiązane wątki Autor zawarł w nim podrozdziały poświęcone charakterystyce spontanicznej kultury młodzieżowej lat 80 ruchowi Pomarańczowa Alternatywa

specyfice sposoboacutew alternatywnego komunikowania oraz osobliwości piosenki rockowej Jak dowiadujemy się z przypisoacutew każdy z wymienionych podrozdziałoacutew to

bdquoodrestaurowanardquo wersja artykułoacutew autora ktoacutere można znaleźć w takich publikacjach jak Spontaniczna kultura młodzieżowa pod redakcją J Wertensteina-Żuławskiego i M Pęczaka Wybrane zagadnienia spontanicznej kultury młodzieżowej pod redakcją Z Rykowskiego i J Wertensteina-Żuławskiego oraz w czasopismach bdquoKultura i Społeczeństwordquo i bdquoWięźrdquo Omawiane przez autora zagadnienia są w swej istocie ważne i interesujące jednakże umieszczone we wspoacutelnym kontekście sprawiają wrażenie treści jedynie uzupełniających książkę Po lekturze bardziej zasadnym w mojej opinii byłoby przeniesienie tekstu dotyczącego Pomarańczowej Alternatywy do rozdziału o bohemie (jest to bowiem ruch o krea-cyjno-happeningowym charakterze) oraz zbudowanie ostatniego rozdziału w opar-ciu o inne kryterium Rozdział ten de facto koncentruje się na specyfice i atrybutach kultury młodzieżowej oraz procesie zmian jakim ulegała w okresie PRL Niezrozumiałe jest także umieszczenie zakończenia ndash nawiązującego przecież do tytułu całej książki ndash w ramach ostatniego rozdziału To w zakończeniu znajdujemy ciekawe rozważania autora na temat oryginalności i odmienności rodzimych subkultur od ich zachodnich wzorcoacutew Zdaniem Pęczaka na-wet subkultury będące bezpośrednią imita-cją zachodnich odpowiednikoacutew w realiach Polski Ludowej stanowiły wyzwanie rzuco-ne systemowi będąc formą politycznego oporu wobec kultury dominującej (Pęczak 2013 s 183) To zaś co roacuteżniło rodzime subkultury od subkultur zachodnich to ich status i pochodzenie Większość uczestni-koacutew ruchoacutew subkulturowych na Zachodzie rekrutowała się z klasy robotniczej (teddy

boys modsi rockersi) zaś w Polsce linia podziału pomiędzy subkulturami od-zwierciedlała dychotomię bogaci (bohe-ma) ndash biedni (gangi) Elementem łączącym wszystkie subkultury była natomiast ich dużo większa niż na Zachodzie antysy-stemowość (Pęczak 2013 s 184) Można i warto polemizować z autorem na temat przedstawionej przez niego linii podziału rodzimych subkultur ktoacutera staje się mo-mentami zbyt czarno-biała Odnosząc się do dokonanej przez autora charakterystyki poszczegoacutelnych subkultur należy zwroacutecić uwagę że największy nacisk położony jest na wymiar kulturowy Najwięcej dowia-dujemy się na temat zaplecza muzyczno-

-artystycznego obyczajowości imagersquou czy społecznego odbioru subkultur Jest to inne studium subkulturowości niż książka Witolda Września co wynika z odmiennych celoacutew autora oraz przyjęcia odmiennej perspektywy

Podsumowując dzięki lekturze książki Mirosława Pęczaka zyskujemy wgląd w spe-cyfikę minionych subkultur ze szczegoacutelnym uwzględnieniem ich wymiaru kulturowego i antysystemowego Autor ukazuje je na tle specyficznego czasu jakim był okres realnego socjalizmu w Polsce Rzutowało to w dużym stopniu na charakter samych sub-kultur jak i ich odbioacuter przez społeczeństwo i władzę Jest to książka ktoacuterej odbiorcami mogą być nie tylko kręgi akademickie ale przede wszystkim osoby chcące dowiedzieć się więcej o przeszłości rodzimych subkul-tur Napisana jest z lekkością i językową wprawą zawiera wiele ciekawych informa-cji i może stanowić inspirację do dalszych podroacuteży po świecie subkultur

Autorem trzeciej z prezentowanych ksią-żek zatytułowanej Subkultury a samoreali-zacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży jest pedagog Marek Jędrzejewski W swoim naukowym dorobku posiada

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 141

wiele publikacji poświęconych kategorii młodzieży w tym subkulturom proble-mom dewiacji marginalizacji i zagrożeń wychowawczych Dotychczas zagadnie-nie subkultur zostało opracowane przez autora w książkach Młodzież a subkultury Problematyka edukacyjna oraz Subkultury a przemoc Kluczowym wątkiem recenzo-wanej monografii jest związek pomiędzy samorealizacją młodzieży a jej uczestni-ctwem w subkulturach Książka składa się z dwoacutech głoacutewnych części Część pierwsza zatytułowana Subkultury a samorealizacja Teoretyczno-metodologiczne uwarunkowa-nia studioacutew i refleksji jest podzielona na osiem rozdziałoacutew każdy zaś rozdział na kilka podrozdziałoacutew W części pierwszej autor dokonuje opracowania zagadnienia młodzieży i jej medialnej tożsamości oraz fenomenu samorealizacji w aspekcie psy-chologicznym aksjologicznym twoacuterczym i wycofania Część druga pracy pod tytułem Subkultury a samorealizacja Nowa plemien-ność w zmieniającym się świecie poświęco-na jest przedstawieniu idei samorealizacji w praktyce czyli poprzez uczestnictwo w roacuteżnych typach subkultur młodzieżo-wych ndash zrodzonych przez uboacutestwo hip-

-hopu medialnych muzycznych Zasadnicza teza pracy brzmi (hellip) że

subkultury można wyjaśnić poprzez samo-realizację Zaroacutewno tę ktoacutera ma znaczenie pozytywne jak i tę ktoacutera określa negatywny aspekt ludzkiej kreatywności (Jędrzejewski 2013 s 13) Połączenie subkultur z ideą samorealizacji to interesujące rozwiąza-nie pozwalające przyjrzeć się jaką rolę w procesie socjalizacji odgrywać mogą roacuteżne subkultury oraz jakie wartości i potrzeby poprzez nie realizują młodzi ludzie Szczegoacutelnie jak zaznacza autor że po przełomie 1989 roku pojawiły się nowe perspektywy w studiach nad samorealiza-cją i subkulturami (Jędrzejewski 2013 s

13) Studia te koncentrowały się wokoacuteł osi adaptacja ndash ucieczka ndash twoacuterczość Triada ta posłużyła także Markowi Jędrzejewskiemu do zbudowania modelu subkultur (zob Jędrzejewski 1999 ss 86ndash87) W swojej najnowszej książce autor odwołuje się do niego uzupełniając o subkultury medial-ne sieciowe muzyczne Jednak w mojej ocenie mocne strony książki kończą się na dobrym pomyśle Jego realizacja budzi zastrzeżenia roacuteżnej natury Zasadniczymi problemami recenzowanej pracy są (1) zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew (2) brak precyzji przy określaniu problemoacutew badawczych (3) brak wskazania metodo-logii badawczej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sformułowane zostały wnioski (4) brak konkretyzacji zasadniczych pojęć (5) zapro-ponowana typologia subkultur (6) błędy merytoryczne (7) marginalność wątku sa-morealizacji (8) język pracy i chaotyczność treści Poniżej przedstawiam rozwinięcie wyroacuteżnionych problemoacutew

Zbyt duża liczba poruszonych wątkoacutew Znajduje to odzwierciedlenie w mnogości rozdziałoacutew podrozdziałoacutew wątkoacutew i prob-lemoacutew jakie autor postanowił poruszyć w jednej monografii Skutkuje to powierz-chownym opracowaniem wielu z nich i zbyt dużym ich rozproszeniem Każda omawiana subkultura wymagałaby de facto osobnego i dogłębnego opracowania inaczej kończy się to uciekaniem w stereo-typy uproszczenia i mylące skroacutety myślo-we Autor zdecydował się ująć w książce specyfikę styloacutew grunge neohippi chuli-gańskiego discopolowego sXe oldskulo-wego cyberpunkowego squotingu dzieci ulicy hip-hopu emo ano techno club-bingu hackerskiego rockowego skejto-wego parkour psychobilly Większości omawianych subkultur niestety poświęca niewiele miejsca a ich opis jest chaotyczny

i powierzchowny np (hellip) Grungowcy pre-ferują styl bdquośmietnikardquo ubierają się w to co można tam znaleźć podarte dżinsy stare trampki t-shirty flanelowe koszule w kratę wyciągnięte swetry Mogą to być roacutewnież zdarte bdquoglanyrdquo i wytarte kurtki skoacuterzane (Jędrzejewski 2013 s 170) (hellip) Globalnym przesłaniem hip-hopu stała się pokoleniowa komunikacja podczas imprez klubowych i koncertoacutew czy choćby rozmoacutew na ławeczce przed blokiem (Jędrzejewski 2013 s 229) (hellip) Być bdquoostrą laskąrdquo stanowi wyzwanie dla mężczyzn ostrą jak tabasko wyznaje rapu-jący Pezet To wspaniały obiekt dla ucznioacutew ze szkoły uwodzenia (Jędrzejewski 2013 s 233) (hellip) Spodnie skejta powinny być luźne i szerokie z głębokimi kieszeniami i wszel-kimi zaszywkami Buty z grubą podeszwą muszą być szerokie i kilka numeroacutew za duże (Jędrzejewski 2013 s 246) (hellip) Najbardziej zdolni raperzy nawijają o wszystkim co ich dotyczy i zarabiają przy okazji pie-niądze (niektoacuterzy stają się milionerami) (Jędrzejewski 2013 s 225) Trudno dociec skąd autor czerpał tego typu wiedzę W mo-jej ocenie ma ona status wiedzy bdquoobiego-wejrdquo a nie naukowej

Brak precyzji przy określaniu proble-moacutew badawczych Autor już we wprowa-dzeniu utrudnia czytelnikowi odczytanie celoacutew i głoacutewnych problemoacutew książki Raz wskazuje że jest nim proces przeobrażania się subkultur pod wpływem przemian cy-wilizacyjnych i kulturowych (Jędrzejewski 2013 s 19) by na następnej stronie uczynić go jednym z problemoacutew szczegoacutełowych głoacutewnym zaś czyniąc samorealizację młodzieży w subkulturach (Jędrzejewski 2013 s 20) Niestety znajduje to odzwier-ciedlenie w sposobie prezentacji treści Autor nie koncentruje się ani na przemia-nach subkultur jako zasadniczym procesie ani na ukazaniu specyfiki samorealizacji w nich młodzieży W książce przeważają

publicystyczne opisy poszczegoacutelnych sty-loacutew i subkultur młodzieży

Brak wskazania metodologii badaw-czej lub schematu analizy oraz danych empirycznych w oparciu o ktoacutere sfor-mułowane zostały wnioski To jeden z zasadniczych problemoacutew recenzowanej publikacji Czytelnik nie dowiaduje się na jakiej podstawie autor formułuje swoje twierdzenia Nie wiadomo czy są one wynikiem analizy (czego i jakiej) skąd autor czerpie wiedzę na temat subkultur medialnych i sieciowych (na jakiej podsta-wie został dokonany taki wyboacuter) kiedy i jak długo trwała analiza Jedyne informa-cje na temat warsztatu pracy autor pre-zentuje we wprowadzeniu Dowiadujemy się że podstawą dla treści książki stały się prawie wyłącznie materiały istniejące już w opracowaniach innych autoroacutew (hellip) Interesowały mnie analizy subkultur w po-staci raportoacutew lub dane empiryczne z prac monograficznych Początkowo wykorzysty-wałem doświadczenia zebrane z bezpośred-niego kontaktu z subkulturami zdając sobie sprawę z niepewności źroacutedeł internetowych i opracowań popularnych dezaktualizującej się wiedzy bdquoilościowejrdquo zawartej w opraco-waniach wykorzystujących metody staty-styczne (hellip) W analizie badawczej postaw i świadomości młodzieży wykorzystuję wiedzę o młodzieżowych aspektach samo-realizacji stylach życia i kontestacji daw-nych i aktualnych subkultur (Jędrzejewski 2013 s 28ndash29) Na tej podstawie można wnioskować że była to głoacutewnie anali-za literatury przedmiotu Jest to jedna z możliwych metod badawczych jednakże w takim kontekście uwagę zwraca przede wszystkim brak krytycznego podejścia do treści zawartych w istniejącej literaturze Wtoacuterne jej opracowanie przynosi mizerne efekty prowadzące do błędoacutew merytorycz-nych W mojej opinii trudno zgodzić się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 143

z autorem w sprawie braku wspoacutełczesnych teorii odnoszących się do subkultur czy szerzej niewielkiego zakresu literatury (hellip) O problemie subkultur informują niszowe opracowania publikacje znane w wąskich kręgach odbiorcoacutew Nie istnieje całościowa ściśle dostosowana do tematyki wiedza jedynie w postaci cząstkowej i rozproszonej zawierająca często subiektywne relacje i wyrywkowe opinie Stąd w pracy występują częściej naukowe interpretacje i autorskie uogoacutelnienia (Jędrzejewski 2013 s 27) Być może w polu pedagogiki brak takich opracowań jednakże nie można tego po-wiedzieć o literaturze socjologicznej ktoacutera jak wynika z treści nie jest autorowi obca Szczegoacutelnie w dobie interdyscyplinarności nauki Zwraca też uwagę brak odniesień do literatury obcojęzycznej ktoacutera w ostatnich latach staje się coraz bardziej dostępna

Brak konkretyzacji zasadniczych pojęć Część problemoacutew ktoacutere dotyczą recenzo-wanej monografii wynika z braku przyjęcia konkretnych założeń oraz definicji kluczo-wych pojęć takich jak subkultura czy po-kolenie Autor w sposoacuteb niekonsekwentny posługuje się nimi tworząc takie etykiety jak bdquopokolenie ACTArdquo bdquopokolenie Trzy raz Nic ndash NEETrdquo bdquopokolenie Crdquo bdquopokolenie JPrdquo Autor nie podaje definicji według ktoacuterych nadaje takie miano kolejnym grupom mło-dzieży ani nie przytacza żadnych danych empirycznych na potwierdzenie swoich tez nie opatruje żadnym źroacutedłowym przypisem np (hellip) pokolenie C preferuje elastyczne zatrudnienie (nad projektami i wieloma zleceniami) To pierwsza w Polsce w pełni skomputeryzowana generacja młodzieżowa nastawiona na szybki awans karierę i czas wolny (wyłącznie dla siebie) Doświadczenie Pokolenia C opiera się na bezpośrednim uczestnictwie w cyfrowej rewolucji w Polsce i szybkim rozwoju sieci (Jędrzejewski 2013 s 50) Podobnie jest w przypadku

terminu bdquosubkulturardquo Autor posługuje się nim w dość swobodny i uznaniowy sposoacuteb W konsekwencji raz pisze o subkulturach muzycznych w innym miejscu o subkul-turze hackerskiej innym razem o subkul-turach medialnych lub o poszczegoacutelnych subkulturach Nakłada się na to podział na subkultury kreatywne i destrukcyjne Wprowadza to niepotrzebny chaos poję-ciowy i trudno zorientować się na jakiej podstawie autor używa tego typu kategorii Dodatkowo często poruszanym wątkiem są subkultury sieciowe Bez wskazania na granice tego pojęcia czy jego konstytu-tywne cechy trudno orzekać czy każde niestandardowe i nonkonformistyczne zachowania młodzieży można zaliczyć do kategorii subkultur Szczegoacutelnie iż obecnie mamy raczej do czynienia z trendem zani-kania tradycyjnych subkultur a o nowych ich formach trudno jednoznacznie roz-strzygać (część nie spełnia podstawowych kryterioacutew subkultury) Warto przywołać tu postulat Witolda Września by (hellip) nie szafować nim tam gdzie jej po prostu nie ma (Wrzesień 2013 s 58)

Zaproponowana typologia subkultur Podjęta przez autora proacuteba typologizacji subkultur obejmuje (a) zjawiska samorea-lizacji w subkulturach kreatywnych buntu społeczno-obyczajowego ucieczki i izola-cji1 (b) samorealizacji wyrażającej warto-ści wycofania rezygnacji marginalizacji wykluczenia (także) ekspresji artystycznej subkultur uboacutestwa (c) samorealizacji w ponowoczesnych subkulturach medial-nych (d) samorealizacji w subkulturach muzycznych jako mozaiki styloacutew życia i za-bawy samospełnienia na obszarze kultury alternatywnej (Jędrzejewski 2013 s 30)

1 Jest to typologia zaproponowana przez autora w książce Subkultury a problematyka edukacyjna (1999) Warszawa Wydawnictwo bdquoŻakrdquo

W mojej opinii zaproponowana typologia jest niekonsekwentna a zaproponowane typy subkultur powstały w oparciu o od-mienne kryteria Do subkultur muzycznych autor zalicza jedynie te ktoacutere związane są z muzyką rockową podczas gdy większość subkultur włączonych do pozostałych typoacutew roacutewnież przypisać można do okre-ślonych gatunkoacutew muzycznych np hip-hop emo techno Kolejna uwaga dotyczy zbyt dychotomicznego oglądu subkultur i mło-dzieżowej aktywności Wynika to zapewne z założenia dotyczącego postrzegania procesu samorealizacji Autor dzieli ją na samorealizację prawdziwą oraz pseudo-samorealizację (Jędrzejewski 2013 s 18) tym samym przypisując do każdej wybrane subkultury Momentami dychotomia ta staje się zbyt rażąca np (hellip) Bo coacuteż może łączyć squotersoacutew (na nielegalu) z osied-lowymi chuliganami z grupy blokersoacutew (Jędrzejewski 2013 s 17) W książce do-datkowo pojawiają się jeszcze inne typo-logie dotyczące np plemion sieci Jednym z plemion sieci czyni subkultury medial-ne wśroacuted ktoacuterych wymienia posthip-pisoacutew cyberpunkoacutew raperoacutew skejtoacutew grungersquoowcoacutew technomanoacutew rockmania-koacutew squotersoacutew hip-hopowcoacutew graczy komputerowych hackeroacutew cybermania-koacutew cyberdzieci (Jędrzejewski 2013 ss 48ndash49) Niestety po raz kolejny nie dowia-dujemy się na jakiej podstawie powstała tego typu klasyfikacja Nie otrzymujemy także wyjaśnienia powstałych etykiet typu cybermaniakoacutew czy cyberdzieci Nie jest to jedyny podział plemion sieci jaki proponu-je autor Według niego plemiona sieci wy-korzystują internet jako obszar działalności zawodowej marketingowej i informacyjnej dzieląc się na grupy mediaterapeutoacutew telenowelistoacutew samozatrudnieniowcoacutew e-copywriteroacutew rekolekcjonistoacutew e-emi-grantoacutew (Jędrzejewski 2013 ss 50ndash51)

Podobnie jak w poprzednich przypadkach tu roacutewnież nie dowiadujemy się o źroacutedłach tego typu wiedzy Liczba przedstawionych propozycji osłabia wiarygodność i traf-ność diagnozy i możliwość adaptacji przez innych badaczy

Błędy merytoryczne Proacutebując nakreślić specyfikę licznych subkultur niektoacuterym poświęcając bardzo niewiele miejsca nie udało się autorowi uniknąć błędoacutew meryto-rycznych W tym miejscu swoją uwagę po-stanowiłam skoncentrować na subkulturze hip-hopu ktoacuterej charakterystyka zawiera istotne błędy W części zatytułowanej Czym jest hip-hop stwierdza że istnieją na ten temat roacuteżnorodne poglądy Trudno stwier-dzić jakie rozbieżności ma autor na myśli bowiem dla badaczy odbiorcoacutew i twoacutercoacutew hip-hopu trzonem tej subkultury były i są cztery elementy rap graffiti breakdance i djrsquoing Brak takich bazowych założeń powoduje dalsze błędy Wśroacuted odmian hip-hopu autor wymienia w jednym rzędzie hip-hop imprezowy gangsterski ekspery-mentalny mroczny artystyczny z break-dancem graffiti breakdance inspirowany przez murzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223) Następnie stwierdza że (hellip) Pośroacuted odmian hip-hopu wyroacuteżnia się RAP (Jędrzejewski 2013 p 223) Rap nie jest odmianą hip-hopu to część tzw kultury czterech elementoacutew o ktoacuterej pisałam powyżej Autor w nieprawidłowy sposoacuteb posługuje się terminami mającymi swo-je określone znaczenie wprowadzając do dyskursu naukowego błędne poję-cia Niezrozumiałe jest roacutewnież dla mnie wskazywanie jako przejawu młodzieżowej ekspresji subkultury hip-hopowej poza rapem graffiti breakdancem werbalnych popisoacutew mistrzoacutew ceremonii koncertowej () oraz akceptacji samorealizacji młodzie-ży () (Jędrzejewski 2013 s 222) Z opisu przedstawionego przez autora możemy się

O subkulturach z roacuteżnych perspektyw 145

roacutewnież dowiedzieć że (hellip) Wielu raperoacutew ma problemy z zachowaniem roacutewnowagi psychofizycznej popadając w roacuteżne nałogi (lekomanię narkomanię alkoholizm) Jedni umierają z przedawkowania drudzy po-pełniają samoboacutejstwa (Jędrzejewski 2013 s 228) Ten fragment podobnie jak inne tego typu stwierdzenia nie został opatrzo-ny żadnym przypisem wskazującym źroacutedła W innym miejscu czytelnik przeczyta że (hellip) w Polsce gangsta rap nie zaistniał Z tego powodu iż skazani po wyjściu z wię-zienia nie pisali tekstoacutew i nie nagrywali płyt (Jędrzejewski 2013 s 238)

Pod dyskusję poddałabym także fakt co-raz większej powszechności zachowań sub-kulturowych Po pierwsze nie można moacutewić o powszechności takich zachowań kiedy zaledwie 1 młodzieży deklaruje przyna-leżność do tego typu grup Obecnie mamy do czynienia raczej z trendem zanikania tradycyjnych subkultur a o nowych ich for-mach trudno jednoznacznie rozstrzygać

Marginalność wątku samorealizacji Niestety czytelnik niewiele dowiaduje się roacutewnież o samorealizacji W części drugiej łączącej wątki samorealizacji i funkcjo-nowania poszczegoacutelnych subkultur nie-wiele miejsca poświęca się zagadnieniu samorealizacji Przeważa charakterystyka subkultur ktoacutera budzi zastrzeżenia meryto-ryczne Opis jest pobieżny i nacechowany uproszczeniami

Język pracy i chaotyczność treści Największym problemem recenzowanej książki jest jej język a dokładniej to co język ten obnaża Jest nim zbyt duża liczba informacji jaką autor chciał przeka-zać czytelnikowi a w związku z tym brak precyzji wywodu Uwidocznia się to w for-mie ndash bardzo duża liczba kroacutetkich pod-rozdziałoacutew oraz bardzo częste stosowanie

akapitoacutew (nawet dla pojedynczych zdań) Zdaniach ktoacutere choć powinny być swoim następstwem wyrażają odmiennenowe wątki myślowe To wszystko utrudnia lekturę książkę trzeba studiować uważnie i kilkukrotnie by odczytać intencje auto-ra czytelnik gubi się w gąszczu wątkoacutew i określeń Autor zbyt często posługuje się także obiegowym językiem przesiąkniętym stereotypami dla przykładu (hellip) W post-subkulturowej tonacji występuje bdquocyberpunkrdquo nawiązujący do prowokacji klasycznego punka z minionej epoki To już nie tylko epatowanie odrażającym wyglądem prosto ze śmietnika ale pesymistyczna prognoza wobec tzw cywilizacji śmietnika ulicznych korkoacutew zdehumanizowanych fabryk ano-nimowych blokoacutew szarości i beznadziejno-ści (Jędrzejewski 2013 s 26) lub (hellip) We wspoacutełczesnych społeczeństwach Zachodu wiele grup o wysokim statusie przejmuje elementy stylu ktoacutery jest typowy dla grup o niskim statusie (np włosy typu afro czy kurtka w stylu punk) (Jędrzejewski 2013 s 45) (hellip) breakdance inspirowany przez mu-rzyńskie dzieci (Jędrzejewski 2013 s 223)

Podsumowując pragnę zwroacutecić uwagę że autor podjął naprawdę interesujące zagadnienie ktoacutere mogło stać się cieka-wym polem do dyskusji środowiskowej Niestety z uwagi na sposoacuteb realizacji pomysłu badawczego w mojej ocenie ta dyskusja koncentrować musi się na zawar-tości treściowej języku oraz formie książki zamiast na kwestii pozytywnych i negatyw-nych aspektach samorealizacji młodych ludzi w ramach subkultur Obawiam się że książka zamiast przełamywać stereotypy dotyczące subkultur może prowadzić do ich utrwalenia szczegoacutelnie wśroacuted peda-gogoacutew i studentoacutew do ktoacuterych zapewne kierowana jest w pierwszej kolejności

dr Karolina Messyasz ndash socjolog adiunkt w Katedrze Socjologii Polityki i Moralności IS UŁ Głoacutewne pola zainteresowania to socjologia młodzieży i socjologia polityki a także biopolityka zjawiska kultury miejskiej i mody Autorka książki Obrazy młodzieży polskiej w dyskursie prasowym Młodzież o sobie i rzeczywistości społecznej (Wyd UŁ łoacutedź 2013) Sekretarz redakcji czasopisma

bdquoWładza sądzeniardquoAfiliacja autorkiKatedra Socjologii Polityki i Moralności Instytut Socjologii

Wydział Ekonomiczno-Socjologiczny Uniwersytet Łoacutedzki

ul Rewolucji 1905 r 4143 90ndash214 Łoacutedź

e-mail karolinamessyaszgmailcom

BibliografiaFilipiak M (2001) Wokoacuteł problematyki socjologii

młodzieży W M Filipiak F Lis (red) W kręgu kultury postmodernistycznej młodzież ndash kultura ndash wartości Lublin Przedsiębiorstwo Wydawnicze Związku Niewidomych bdquoPrint 6rdquo

Griese H M (1996) Socjologiczne teorie młodzieży wprowadzenie Krakoacutew Impuls

Gwozda M Krawczak E (1996) Subkultury mło-dzieżowe Pomiędzy spontanicznością a uniwer-salizmem W M Filipiak (red) Socjologia kultury zarys zagadnień Lublin UMCS

Jędrzejewski M (1999) Młodzież a subkultury prob-lematyka edukacyjna Warszawa Żak

Jędrzejewski M (2013) Subkultury a samorealizacja w perspektywie edukacji i socjalizacji młodzieży Toruń Wydawnictwo Adam Marszałek

Muggleton D (2004) Wewnątrz subkultury ponowo-czesne znaczenie stylu Krakoacutew Wydawnictwo UJ

Pęczak M (2013) Subkultury w PRL opoacuter kreacja imitacja Warszawa Narodowe Centrum Kultury

Wrzesień W (2009) Europejscy poszukiwacze im-presje na temat wspoacutełczesnego pokolenia polskiej młodzieży Warszawa Wydawnictwo Naukowe PWN

Wrzesień W (2013) Kroacutetka historia młodzieżowej subkulturowości Warszawa PWN

Cytowanie

Messyasz Karolina (2014) O subkulturach z roacuteż-nych perspektyw bdquoWładza sądzeniardquo nr 3 s 133ndash145 [dostęp dzień miesiąc rok] Dostępny w Internecie wwwwladzasadzeniapl

Page 7: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 8: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 9: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 10: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 11: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 12: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 13: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 14: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 15: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 16: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 17: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 18: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 19: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 20: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 21: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 22: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 23: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 24: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 25: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 26: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 27: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 28: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 29: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 30: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 31: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 32: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 33: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 34: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 35: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 36: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 37: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 38: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 39: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 40: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 41: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 42: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 43: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 44: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 45: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 46: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 47: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 48: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 49: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 50: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 51: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 52: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 53: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 54: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 55: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 56: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 57: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 58: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 59: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 60: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 61: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 62: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 63: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 64: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 65: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 66: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 67: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 68: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 69: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 70: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 71: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 72: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania
Page 73: wŚadzasądzeniawladzasadzenia.pl/2014/3/wladza-sadzenia-2014-3.pdfŚmiało kroczyć ścieżką inkluzywizmu? Konrad Kubala Uniwersytet ŁódzKi R yzykowne przedsięwzięcie poszuki-wania