Ćwiczenia duszy,€¦ · jerzy vetulani i ks. grzegorz strzelczyk redakcja michał jędrzejek....

28

Upload: others

Post on 18-Oct-2020

1 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy
Page 2: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy
Page 3: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

Wydawnictwo ZnakKraków 2016

Ćwiczenia duszy, rozciąganie mózguRozmawiają Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz StrzelczykRedakcja Michał Jędrzejek

Page 4: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy
Page 5: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu

Page 6: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

ks. Grzegorz StrzelczykJerzy Vetulani

Page 7: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

161

Czy neurobiologia zajmuje się szczęściem?

Nie lubimy używać tego terminu, bo nie jest zbyt jasny.

To jakich pojęć używają neurobiolodzy?

Potrafimy dziś dość dobrze opisać układ nagrody znajdujący się w mózgu – przede wszystkim w polu brzusznym nakrywki i w jądrze półleżącym. Pełni on funkcję motywacyjną i kontrolną, nagradzając nas przyjemnością za dobre rozwiązanie jakiegoś zadania, wysiłek fizyczny czy seks. Przypadkowo układ ten odkryli James Olds i jego doktorant Peter Milner w la-tach 50. XX wieku. Próbowali zbadać, czy drażnienie prądem pewnych części mózgu u szczurów sprawi, że będą się one szybciej uczyć. U jednego z nich z po-wodu błędu technicznego elektroda, zamiast w istocie

Page 8: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

162

siateczkowatej została umieszczona w jednej ze struk-tur układu nagrody. Okazało się, że szczur odczuwał przyjemność z prądu płynącego przez tę część mózgu i wracał wciąż do miejsca w klatce, w którym po raz pierwszy otrzymał elektryczne podrażnienie. Gdy skonstruowali dźwignię włączającą prąd, którą szczur mógł samodzielnie uruchamiać, robił to wielokrotnie, a gdy elektrodę ulokowano precyzyjniej, naciskał na dźwignię nawet dwa tysiące razy na godzinę, a więc częściej niż raz na dwie sekundy. Gdy odłączano prąd, szczur padał z wyczerpania i zasypiał, gdy zaś po-drażniono go ponownie, z powrotem zabierał się do naciskania dźwigni.

Można zatem umrzeć z nadmiaru przyjemności?

Oczywiście. W ramach badań, które José Delgado prowadził na ludziach w latach 50. i 60., stworzono swoistą mapę przyjemności. Niektóre podrażnienia elektryczne dawały poczucie błogości, rozpływania się, szczęścia podobnego do uczucia, które wystę-puje podczas medytacji czy po zażyciu opium. Inne zaś – rozkosz tak intensywną, podobną do orgazmu, że nie mogła trwać zbyt długo bez wywołania bólu. Pacjenci bardzo nalegali na powtórzenie tych badań. Znaleziono również ośrodki awersji, podczas draż-nienia których badani błagali, żeby przestać. Do-brze pokazuje to Iluminacja Krzysztofa Zanussiego,

Page 9: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

163

w której podczas eksperymentu pacjent nagle krzy-czy nieludzkim głosem, staje się agresywny. Co ciekawe, ponieważ w mózgu nie ma receptorów bólowych, to po znieczuleniu miejsc przy samej czaszce można przy takim eksperymencie z badaną osobą swobodnie rozmawiać i oceniać na bieżąco jej reakcje. Tak jak to zostało pokazane w filmie Zanussiego, przy którym pełniłem zresztą funkcję konsultanta naukowego.

Czy możliwe jest osiągnięcie permanentnej przy-jemności dzięki podłączeniu elektrod w odpo-wiednie miejsca w mózgu?

Teoretycznie rzecz biorąc, tak. Są jednak co najmniej trzy dobre powody, dla których tego nie robimy.

Po pierwsze, jesteśmy dziś dosyć ostrożni wobec wszelkich ingerencji w mózg. Mimo iż nie zrezyg- nowano z metod psychochirurgii, to z powodów etycznych unika się tak inwazyjnych badań jak te, które prowadził Delgado. Jeżeli chodzi o uzyskanie odprężenia i przyjemności, to łatwiej i bezpieczniej sięgnąć po tradycyjne środki chemiczne – napić się wina czy zapalić marihuanę.

Po drugie, obok przyjemności płynącej z kon-sumpcji jest też przyjemność z poszukiwania jej i oczekiwania na nią. Przyjemność konsumpcyjna jest prosta, bezwarunkowa – dziecko nie musi się

Page 10: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

164

uczyć smakowania cukierka; on jest po prostu dobry. Są jednak przyjemności bardziej złożone, płynące z doświadczenia, z oczekiwania na przyjemność. Droga do szczęścia cieszy czasem bardziej niż samo szczęście – nie chcemy się jej pozbywać.

Po trzecie i najważniejsze, taka zabawa z mó-zgiem i układem nagrody może grozić uzależnie-niem. Poszukiwanie przyjemności niweczy wówczas wszystkie inne życiowe przedsięwzięcia. Każde uza-leżnienie jest chorobą układu nagrody. Człowiek zdrowy nie może zrozumieć, dlaczego alkoholik nie potrafi sobie odmówić kieliszka wódki. Niech przypomni sobie jednak, jak to jest, gdy ma się par-cie na mocz – największa siła woli pozwoli wytrwać jeszcze pięć minut, a potem kłopotliwa sytuacja jest nieunikniona.

Gdybym się miał pokusić w tym kontekście o de-finicję szczęścia, powiedziałbym, że polega ono na dobrze zbalansowanym układzie nagrody, który ade-kwatnie reaguje na bodźce i stawia sobie sensowne cele. Wszystkie zaburzenia układu nagrody są szkod- liwe. Fatalne skutki ma zarówno niezdolność do odczuwania przyjemności, jak również nadmierne jej poszukiwanie i zawłaszczenie układu nagrody przez konkretną substancję albo zachowanie. Sam się czasem zastanawiam, czy nie pracuję za dużo i czy nie grozi mi taki głupi nałóg behawioralny jak pracoholizm.

Page 11: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

165

Biologia – podobnie jak religia – nie premiuje za-tem drogi na skróty w poszukiwaniu przyjemności?

Dla biologa ogólny cel życia to unieśmiertelnienie własnych genów, czyli reprodukcja. Nie zrealizuje się go, wyłącznie leżąc w łóżku i przyjmując elektryczne bodźce skierowane w wybrane miejsca w móz- gu. Dobrze działający układ nagrody zasadniczo wspiera takie zachowania, które prowadzą do prze-dłużenia istnienia gatunku. Przyjemność sprawia więc zarówno seks, jak i wymagająca trudu opieka nad własnymi dziećmi, ale również to, co służy na-szemu zdrowiu: dobre jedzenie i aktywność fizyczna. Przekazanie własnych genów ma sens biologiczny i antropologiczny. Również dzisiaj wielu ludzi żywi nadzieję na śmierć w otoczeniu wnuków i prawnu-ków. Chociaż pamiętam ankietę w „Przekroju”, gdy pytano znane osoby, jak chciałyby umrzeć. Mnie najbardziej podobała się odpowiedź Kiki Szaszkie-wiczowej, która napisała: „Najchętniej wcale”.

Oczywiście każda wielka religia przywiązuje wielką wagę do prokreacji. Przypomnę, że pierwsze przykazanie, które pojawia się w Biblii jeszcze przed upadkiem pierwszych ludzi, brzmi: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię”.

W dziejach Objawienia szczęście rozumie się dwo-jako. Z jednej strony, biblijny judaizm zbudowany

Page 12: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

166

jest – tak jak pan zasugerował – na prostej intui- cji, że pożądane jest długie życie, posiadanie ży-znych ziem i licznego potomstwa. Przestrzeganie przymierza miało sprawić, że Bóg zapewni nam oczekiwane dobra. Nawet pojęcie grzechu rodzi się w judaizmie głównie w kontekście utraty tych dóbr – utraty ziemi płynącej mlekiem i miodem. Z drugiej strony, w dziejach biblijnych coraz wy-raźniej wyłaniało się inne rozumienie szczęścia. W Ośmiu błogosławieństwach czytamy, że szczę-śliwi są także ci, którzy się smucą. Ofiarowanie własnego życia za innych staje się niekiedy waż-niejsze niż przetrwanie i przekazanie genów.

Nowy model szczęścia łączy się oczywiście ściśle z ofiarą Chrystusa, ale sproblematyzowa-nie prostego wyobrażenia o Bogu jako gwarancie dobrobytu dla tych, którzy przestrzegają Bożych przykazań, pojawia się już wcześniej – w Księdze Hioba. Pada tam pytanie: czy wszystkie dobre rzeczy, które spotykają mnie w życiu, wynikają z moich dobrych działań? I odwrotnie – czy każde moje niepowodzenie to Boża kara za popełniony grzech? Wniosek z historii Hioba brzmi: nie, czło-wieka może dotknąć głębokie nieszczęście, mimo że nie zrobił nic złego. Nie ma automatycznej spra-wiedliwości w naszym świecie.

Pan Bóg nierychliwy i niesprawiedliwy…

Page 13: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

167

Z tym problemem myśl żydowska zmierzyła się ponownie i niezwykle gwałtownie w reakcji na Zagładę. W chrześcijaństwie mamy nieco inną wrażliwość, bo rodzi się ona z doświadczenia uczniów Sprawiedliwego, który ginie na krzyżu. Idea bezgrzeszności Chrystusa ostatecznie poka-zuje, że niekiedy dobrym ludziom przytrafiają się złe rzeczy, a złym – dobre. Rozerwanie związku między brakiem grzechu a pomyślnością pozwo-liło na zmianę w obrazie Boga. Wierność Bogu nie ma wynikać z prowadzenia z Nim handlu wy-miennego (dobrobyt w zamian za przestrzeganie przykazań), lecz polegać raczej na relacji zaufa-nia i miłości. Także na przekór niepowodzeniom.

Chrześcijanie są jednakże nastawieni na układ na-grody. Jeśli nie będzie nią nawet ziemskie bogactwo, to stanie się nią nagroda ostateczna – niebo. Według mnie sukces każdej religii, w tym chrześcijaństwa, polega właśnie na uchwyceniu pewnych biologicz-nych podstaw natury ludzkiej.

Dzieje doktryny chrześcijańskiej można od-czytywać jako konsekwentne dystansowanie się od postrzegania stosunku Boga do ludzi w ramach logiki kija i marchewki. Problem ten widać zwłaszcza w dyskusjach o roli łaski i uczynków w zbawieniu, toczących się najpierw

Page 14: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

168

wokół poglądów Pelagiusza na początku V wieku, a potem wokół głoszonej przez Lutra zasady sola gratia u progu epoki nowożytnej. Pytanie było na-stępujące: czy najpierw Bóg działa ku człowiekowi, wyprzedzając, ale też i umożliwiając odpowiedź, czy raczej pierwotna jest autonomiczna aktyw-ność człowieka, a Bóg w zamian za jego zasługi udziela mu nagrody? Kościół opowiedział się za pierwszeństwem działania Boga. Chrześcijaństwo próbowało nieustannie wykroczyć poza mecha-nizm zasługi, pokazując, że fundament stanowi Boża łaska i każde nasze dobre działanie wynika z tego uprzedzającego, bezwarunkowego obdaro-wania. Samo sobie musiało (i wciąż musi) przypo-minać, że źle jest, gdy podstawową motywacją do działania jest oczekiwana nagroda w niebie albo lęk przed piekłem. Chodzi o miłość, dla której zdobywanie przyjemności i bezpieczeństwa nie stanowi podstawowego kryterium. Nawet jeśli całkowita bezinteresowność miałaby się okazać nieosiągalna dla człowieka żyjącego w świecie naznaczonym grzechem, to nie wolno przestać do niej dążyć.

A jak to było z oceną przyjemności w dziejach chrze-ścijaństwa? Teologowie zamiast o przyjemnościach woleli chyba mówić o szczęściu, które jest bardziej metafizyczne i metaforyczne.

Page 15: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

169

Po części to prawda, po części stereotyp. Owszem, w przyjemnościach zmysłowych (w tym seksu-alnych) często dostrzegano niebezpieczeństwo grzechu. Jednocześnie chrześcijaństwo nie zre-zygnowało nigdy z języka przyjemnościowego. U świętego Tomasza z Akwinu można znaleźć sformułowanie, iż kontemplacja prawdy spra-wia tak wielką przyjemność, że przewyższa ona wszelką rozkosz ludzką. Zatem najbardziej du-chowe doświadczenie Tomasz opisuje, odwołu-jąc się do kategorii przyjemności. I jasno mówi, że należy do niej dążyć. Tyle że nie ona sama jest celem, lecz raczej osiągana jest jako skutek uboczny kontemplacyjnego doświadczenia spo-tkania z Bogiem.

Przyjemność płynąca z poznania to wspaniała sprawa. W moim otoczeniu jest wielu ludzi, którzy są uczo-nymi bądź chcieliby nimi być. Dlaczego? Bo rozwią-zanie nawet najmniejszego problemu naukowego sprawia niesłychaną frajdę. Pamiętam to uczucie, gdy po dłuższym czasie znów musiałem uczyć się mate-matyki – wspaniałe jest owo olśnienie, kiedy nagle mówimy: „Tak, ja to rozumiem”.

Uniwersytet można zatem uznać żartobliwie za wymarzone miejsce dla ludzi uzależnionych od przyjemności poznawania.

Page 16: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

170

Wielkie znaczenie ma również pochwała płynąca ze strony nauczyciela, mistrza. Kariera naukowa to w końcu chęć bycia uznanym przez garstkę ludzi na świecie, o których nikt poza nami nie słyszał, prawda?

Wracając do przyjemności płynącej z życia du-chowego – wspomniał pan o dwóch rodzajach na-grody: jednej polegającej na uczuciu rozpływania się i drugiej o charakterze orgiastycznym. W iko-nografii przedstawia się czasem mistyków, których twarze wyglądają tak, jakby przeżywali orgazm…

Można tu wspomnieć cudowne rzeźby Giovanniego Berniniego: świętą Teresę z Àvili czy jeszcze piękniej-szą błogosławioną Ludwikę Albertoni.

Jednakże te doświadczenia przez samych misty-ków opisywane są nieco inaczej ‒ raczej jako po-czucie zalania szczęściem i rozpływania się w nim. Opisy te są bliższe działaniu pierwszego z wymie-nionych typów mechanizmu nagrody. Ale jako że artyści nie posiadali tego rodzaju doświadczeń, to prawdopodobnie sięgali po takie, do których mieli dostęp.

Wiedzieli, jak wygląda osoba mająca orgazm, a nie wiedzieli, jak wygląda ta w zachwyceniu mistycznym.

Page 17: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

171

Bo raczej nie wygląda jakoś szczególnie – w zwią-zku z tym problemem było samo przedstawienie tego stanu.

Właśnie, może nie mieć miejsca żadna charaktery-styczna reakcja fizjologiczna.

Czy to jednak nie za ładna wizja? Czy Kościół nie wskazywał również przez wieki rozlicznych złych przyjemności wiodących na manowce?

Śledząc dzieje teologii, można by pewnie stworzyć taką klasyfikację. Za złe uznawano przyjemności, które prowadzą do uzależnień, wszelkie ekscesy

„ilościowe” oraz czynienie z przyjemności zmy-słowej podstawowego kryterium działania. Jeśli realizacja jakiejś potrzeby negatywnie oddziałuje na inne sfery naszego życia, modyfikuje naszą osobowość w niechcianym przez nas kierunku czy krzywdzi innych, wówczas Kościół przed nią przestrzega. Nie ma nic złego w czerpaniu przyjemności na przykład z jedzenia smacznych rzeczy. Ale jeśli je się za dużo albo inwestuje ma-jątek w wykwintne potrawy, ignorując jednocześ- nie potrzeby innych, jest to już problem. Nie ma nic złego w rozrywce poprzez, dajmy na to, grę w karty, ale już hazardu trzeba się wystrze-gać – nawet prewencyjnie – bo stosunkowo łatwo uzależnia.

Page 18: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

172

A co na przykład z seksem pozamałżeńskim? On ra-czej nie uzależnia, a Kościół – inaczej niż ci, którzy go uprawiają – na niego pomstuje.

Tu chodziłoby o charakter relacji między ludźmi. Dobry związek to nie tylko, i nawet nie przede wszystkim, przyjemność z seksu – krótkotrwała zresztą. Małżeństwo jest szansą na mnóstwo do-brych rzeczy. I to szansą tym większą, im głębsze są zaufanie, zrozumienie i wierność. Mnie też zawsze w tym miejscu przychodzi na myśl powiedzenie włoskiego satyryka Giorgio Gabera: „Jeśli chcesz popsuć przyjaźń z jakąś osobą, idź z nią do łóżka”.

Oczywiście – pojawiały się też w chrześci-jaństwie nurty skrajne, identyfikujące przyjem-ność ze złem. Osiem błogosławieństw zaś, które niejako odwracają doczesny porządek, mówiąc o szczęściu tych, którzy są ubodzy i którzy płaczą, rodziło też u niektórych chrześcijan tendencję do czerpania perwersyjnej przyjemności z bycia uciskanym albo wręcz z cierpienia. Trzeba jednak te tendencje odróżniać od głównego nurtu chrze-ścijańskiej myśli, w której dominuje przekonanie, iż warto zachować umiar. Wtedy Osiem błogo-sławieństw odsłoni też i taką intuicję: słabi i nie-szczęśliwi nie są odrzuceni przez Boga. Wręcz przeciwnie. Krytykował to Fryderyk Nietzsche, twierdząc, że chrześcijaństwo głosi kult słabości

Page 19: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

173

i przez to szkodzi ludzkości. Ale można by od-powiedzieć na jego zarzut w ten sposób, że siła i słabość są czymś względnym, skoro „słabe” chrześcijaństwo okazało się na tyle silne, by prze-trwać przez wieki.

Z punktu widzenia nie tylko biologii, ale i antropo-logii kultury sam fakt długiego trwania i ekspansji jakiejś formacji każe o niej myśleć jako o obdarzonej sensownymi cechami zapewniającymi przetrwanie. Zgadzam się z Desmondem Morrisem, mówiącym, że jeżeli chcemy wiedzieć coś o człowieku, to nie wypatrujmy egzotycznych kultur z Polinezji, ale przyjrzyjmy się kulturom i religiom, które odniosły sukces, stały się dominujące – takim przykładem mogą być chrześcijaństwo albo islam. Sukces kultur mierzmy zaś starym biblijnym motywem – liczebno-ścią populacji, a nie siłą duchową. Biorąc pod uwagę potęgę ducha, pewnie nie mielibyśmy wielkich szans w konkurencji z buddyjskimi mnichami.

Można powiedzieć przekornie, że Osiem błogo-sławieństw to obok pocieszenia dla tych, którzy nie mają nadziei, niekiedy również dobra recepta na bio-logiczny sukces. Czasem bycie cichym i znajomość własnego miejsca okazują się lepszą taktyką życiową niż działanie wojownicze i brawurowe. Choć oczy-wiście są momenty, gdy trzeba stanąć i wypowie-dzieć twardo własne zdanie.

Page 20: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

174

Zasadnicza różnica między perspektywą biolo-giczną a chrześcijańską w rozumieniu szczęścia pojawia się oczywiście w kwestii eschatologii. Dla nas, chrześcijan, szczęście, które zyskujemy na ziemi, to tylko preludium.

Jeśli chodzi o samą wizję życia wiecznego, to w tradycji konkurują ze sobą dwa wątki. Pierw-szy jest bardziej spirytualizujący i pokazuje, że jedynym rodzajem szczęścia jest to płynące ze zjednoczenia z Bogiem, z oglądu intelektualnego, w którym nie ma wiele miejsca na materię. Im silniejsze były wpływy platonizmu w chrześci-jaństwie, tym ta tendencja była silniejsza. Drugi wątek jest w większym stopniu źródłowo biblijny, związany z pozytywnym przedstawieniem ciała i materii w opisie aktu stworzenia oraz ze zmar-twychwstaniem Chrystusa oraz powiązanym z nim oczekiwaniem na zmartwychwstanie ciała i życie wieczne w ciele funkcjonującym w rzeczy-wistości przemienionej, ale materialnej. I jakoś bliskiej obecnej materii.

Nieprzypadkowo próby przedstawienia nieba w Biblii to opisy bankietu. To właśnie wizje wspól-nej uczty, wielkiego świętowania są pierwotniejsze niż obraz anielskich chórów, w których spędza się wieczność na wyśpiewywaniu chwały Bożej (choć i tu chodziłoby o jakiś rodzaj zmysłowej przyjem-ności). Jak widać, nigdy do końca nie rozstaliśmy

Page 21: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

175

się z pierwotną obietnicą złożoną Abrahamowi – obietnicą długiego życia i powodzenia.

Neverending party… Szkoda, że w odróżnieniu od wizji muzułmańskiej nie będzie tam seksu.

Cóż, jak już mówiłem, Jezus pytany o to, czyją żoną po zmartwychwstaniu będzie kobieta, która miała siedmiu mężów, odpowiedział, że tam już nie będą się żenić... A w tradycji – zwłaszcza ze względu na dopowiedzenie: „bo będą jak anioło-wie” – konsekwentnie odczytywano tę wypowiedź jako wykluczającą kontakty seksualne z listy rze-czy oczekiwanych w przyszłym życiu.

W średniowiecznej teologii toczono w związku z tym ciekawą, choć ostatecznie niewiele wno-szą cą dyskusję, czy ciało po zmartwychwstaniu będzie miało narządy płciowe. Święty Tomasz z Akwinu na przykład uważał, że będą one za-chowane, mimo iż nie będą już spełniać właściwej im czynności – lecz raczej świadczyć o doskonało-ści Bożego stworzenia. Część teologów stosowała jednak kryterium użyteczności: nie zmartwych-wstanie to, czego funkcje ustaną. Teologowie scholastyczni mogli się wykazać zdolnościami do spekulacji, jednak żadne wiążące odpowiedzi nie padły – bo roztrząsanie tych problemów po-strzegane było jako to, co dziś nazywać zwykliśmy

Page 22: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

176

„dyskusją akademicką” – czyli coś, co może pasjo-nować intelektualistów, ale nie ma większego zna-czenia praktycznego.

Pytanie też: czy będą mieli odbyt i jak to będzie z fizjologią?

Tu raczej nie było wątpliwości: skoro mieli jeść… Zresztą w Tomaszowej Summie teologicznej mamy próbę odpowiedzi na pytanie, czy w ciele zmartwychwstałym będą jelita – bo część teo-logów twierdziła, że nie. I trudno dziś czytać tę odpowiedź bez rozbawienia: „Jelita zmar-twychwstaną w ciele, jak i inne członki. Będą wypełnione, ale nie nieczystościami, lecz szla-chetnymi cieczami” (STh Suppl. q. 80, a. 1, ad 1).

Pod tymi szczegółowymi kwestiami krył się spór znacznie poważniejszy – o to, czym właści-wie jest niebo i jak bardzo jest ono zmysłowe. Czy to przede wszystkim doświadczenie „oglądu”, jak twierdzono w tradycji łacińskiej od XII wieku? Powoływano się na słowa z Nowego Testamentu,

„będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest” (1 J 3, 2). O jakie więc „widzenie” chodzi? W Starym Testamencie jest silne tabu związane z oglądaniem i przedstawianiem Boga. Zasłona częściowo opada w Chrystusie, ale w pełni bę-dziemy mogli cieszyć się obliczem Boga dopiero

Page 23: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

177

w niebie. Chodzi zatem tylko o ogląd w sensie in-telektualnej kontemplacji czy też raczej „widzenie” ma miejsce w ramach wspomnianej uczty – z czego wynikałoby, że szczęścia będziemy również smako-wać i doświadczać wszystkimi innymi zmysłami? Myślę, że jakkolwiek pytanie dotyczy eschatologii, odpowiedź na nie mocno wpływa na sposób, w jaki w ogóle podchodzimy do ciała w chrześcijaństwie.

Opowiadam się za wersją ze wszystkimi zmysłami. Świat jest mieszaniną rozmaitych zmysłów. Nie zapo-minajmy na przykład o zmyśle równowagi, z którego czerpiemy przyjemność, bawiąc się na karuzeli.

We współczesnych interpretacjach eschatologii pojawia się jeszcze jeden wątek, o którym warto wspomnieć. Szczęście nieba miałoby polegać rów-nież na przekroczeniu obecnych ograniczeń w na-wiązywaniu relacji z innymi osobami. W życiu doczesnym potrafimy zbudować co najwyżej kilka głębokich przyjaźni. Wspomniana wcześniej wy-powiedź Jezusa na temat żony wielu mężów zdaje się wskazywać na możliwość wyrwania się z tego ograniczenia – dlatego właśnie wyłączność relacji małżeńskiej podlega relatywizacji.

Z przyjemnością słucham o możliwościach, których, niestety, będę pozbawiony.

Page 24: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

178

Jeżeli ja mam rację, to może jednak znajdzie się dla pana profesora miejsce w niebie.

Mam pewne obawy z tym związane. Ale jeśli się nie sprawdzą, jestem zawsze otwarty na wszystkie ciekawe przygody!

Proszę się jednak liczyć z tym, że zanim zaczniemy kontynuować nasz dialog po tamtej stronie, może mi się jednak wyrwać jakieś: „A nie mówiłem?”.

A co dla pana tworzy obraz dobrego życia? Wspo mniał pan już i o przyjemnościach zmysło-wych, i o tych płynących z poznania.

Seks, intelekt i czerwone wino – to trzy rzeczy, które są razem potrzebne. Oczywiście niezbędna jest też miłość, bez której jesteśmy jak „miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący”.

Myślę, że poczucie dobrego życia płynie też z wypeł nienia swojej roli społecznej w sposób sa-tysfakcjonujący. Jestem nauczycielem akademickim i dalej sprawia mi przyjemność, gdy występuję pu-blicznie. Niedawno miałem wykład w Sukiennicach na Dzień Kobiet i słuchaczki były zachwycone, gdy pokazywałem, jak zmieniała się wielkość majtek w ciągu ostatniego stulecia. To było miłe, cieszy-łem się, że potrafię opowiedzieć o czymś w sposób interesujący.

Page 25: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

179

W Krakowie, przy ul. Grodzkiej, jest kościół pro testancki Świętego Marcina, na którym wy-pisana została sentencja: „Frustra vivit, qui ne-mini prodest” – „Na próżno żyje, kto nikomu nie przynosi pożytku”. Wydaje mi się, że jest praw-dziwa. Duża radość płynie z tego, że przebywam z ludźmi, że coś potrafię im dać z siebie, a w ten sposób zyskuję ich sympatię. To moja recepta na udane życie, która działa od osiemdziesięciu lat. Nie wiem, co będzie dalej, ale jak na razie nie jest to zła metoda.

I jeszcze jedno – wydaje mi się, że trzeba umieć rozpoznać swoją pozycję w grupie. Gdy uczę stu-dentów medycyny, to jestem profesorem i oni mnie słuchają. Ale gdy idę później do nich na wizytę lekarską, to jestem pacjentem i realizuję ich zalece-nia. Ta zmienność ról uczy poskramiania własnego ego i nieobrastania w zaszczyty. Gdybym zresztą miał organizować życie młodych ludzi, postawił-bym na uczenie dwóch umiejętności: medytacji i inteligencji emocjonalnej. Już wspominałem, że rozpoznawania uczuć innych ludzi i właściwego na nie reagowania można się nauczyć. I lepiej się z tym żyje.

A jak to jest u księdza?

Blisko mi do pana, gdy chodzi o rolę życia intelek-tualnego i bycie wśród, i dla innych, o posługę…

Page 26: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

Właśnie – ja czynię „posługę” i „ubogacam” innych, żeby powiedzieć to po kościelnemu.

Gdyby był pan wierzący, trzeba by zatem było pana wyświęcić.

Jeśli miałbym być księdzem, to wyłącznie prawo-sławnym – musiałbym mieć żonę!

Z pańskiej definicji dobrego życia odpada u mnie zatem seks i czerwone wino. Choć to drugie nie całkiem, bo używam go do gotowania. Na miejs - cu czerwonego wina mam chyba góry. Zamiast seksu zaś – kontemplację. Ale jeśli rację ma święty Tomasz, jest to przyjemność, która przewyższa wszystkie rozkosze.

Page 27: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy

Wprowadzenie. Teolog i neurobiolog • 5Rozdział I. Czy Jezus miał zespół

Geschwinda? • 31Rozdział II. Czy biologia obaliła przekonanie

o istnieniu wolnej woli? • 53Rozdział III. Szlifowanie moralności • 71Rozdział IV. Módl się, pracuj, ćwicz • 97Rozdział V. Miłość, czyli więź • 117Rozdział VI. Zagadywanie śmierci • 139Rozdział VII. O szczęściu, rozkoszy

i dobrym życiu • 159Rozdział VIII. Na co możemy

mieć nadzieję? • 181Zakończenie. Jaka przyszłość czeka religię? • 201

SpiS treści

Page 28: Ćwiczenia duszy,€¦ · Jerzy Vetulani i ks. Grzegorz Strzelczyk Redakcja Michał Jędrzejek. Rozdział VII O szczęściu, rozkoszy i dobrym życiu. ks. Grzegorz Strzelczyk Jerzy