z myślą o - bibliotekacyfrowa.eubibliotekacyfrowa.eu/content/46284/48835.pdf · %ch....
TRANSCRIPT
erpnjj,
.ce®1
/ej!
i latach któW | dzta 'w »»
%
p i = 5
& si Zbi°f
ora* >wĄ
keje iego, g r ;órCZlł
fu v naty( rcia
U d ó < 3niec
K |
VI nr 182(11014) Gdańsk, sobota 23, niedziela 24 sierpnia 1980 r. Cena 1 zł
imentarzyści fińscy izytq w Polsce
^ c i a ° i S c e P r z e b y w a d e - t u a l n e j s y t u a c j i międzyna-Wp komisj i s p r a w za- rodowej , z w r a c a j ą c u w a g ę ^PuhvKc h par lamentu na zagadnienia rozbrojenia
Finlandii, z w i - i odprężenia w Europie. Msji ^ °dniczącą t e j ko- Delegację p r z y j ą ł też «ecn
J u t t ą Ziliiaeus. O- I zastępca minis t ra s p r a w N:ia W i z y t a j e s t k o n t y - zagranicznych Józef Czy-X v u r a d y c y i n y c h * o ż y ~ r c k » T e m a t e m rozmowy
kontaktów między były niektóre p r o b l e m y s y ^ A n t a m i o b u k r a j ó w , tuac j i międzynarodowej .
^^tek, 22 b m . dele-ftitaJ 66 Ułll. UCłC--,p1b$ h Przyjął wicemarsza-"" -,fi p6rv
u S te fańsk i , %hi -mówił s t r u k t u r ę ,
rtra«!Hi o r a z b ieżące k ie-, f fyżs>e.
Prac naszego n a j -
^ C w e i ? r g a n U W l a d z y
Tego dnia, de legac ja Kom i s j i S p r a w Zagranicznych par lamentu Finlandii spotkała s i ę z k ierownict w e m i pracownikami n a u k o w y m i Polskiego Instytut u S p r a w Międzynarodow y c h .
W czasie tygodniowego e i r i r f Pan w cz >P°rt i «Doti-^mentarzyści f i ń s c y pobytu goście f i ń s c y z w i e -i !6imrT . s i ę z członkami ' dzili n iektóre reg iony n a -o-nani» L r
w . e i Komis j i S p r a w szego k r a j u . W sobotę 23 f tb c J n i c znych. Przewodni- b m . d e l e g a c j a p a r l a m e n t a -
N L t e ^ k o m i s j i J e r z y rzys tów f ińsk ich u d a j e s ię ^ . u k przedstawił n a j - w drogę powrotną d o s w e -
- ^ s z e problemy a k - g o k r a j u . f i
diament austriacki odrzucił Ciosek nieufności dla rządu
ę * . j | ^ l a m e n t aus t r iack i od- cha. Onozycia twierdziła. K
je o ^ 1 W c z w a r t e k wniosek że f i r m a poradnictwa t>o-łudow ^ rażenie nieufności rza- d a t k o w e g o ..Consultatio".
ty aust^4" ««U-Vono A Q Włfa austr iackiemu z d o s z o należaca d o A n d r o s c h a , m i a ODozycie. Natio- ła k o n t a k t y z f i r m a m i u -
zebrał s ie na nad-ine nosiedzenie dla
czestniczacymi w b u d o w i e szoitala. k tóre nodeirzewa
smosu
lżenia s k a n d a l u k o r u p s ie o płacenie łapówek w , e ° zwiazanego z b u d o zamian za zamówienia.
. Witała w Wiedniu. U V P domagała s ię dymi-
1 | ~ E E ™ S = 3 5 : = posiedzenia Na- Kanclerz K r e i s k y stano-
l c l a t u . domagała s ie od w c z o sprzeciwił s ie wnio-
^ z a B r u n o K r e i s k y ' e - s k o w i opozvcii. Stwierdził v usunął z urzędu Przy t y m . że opiera ona
^ n c l e r z a i ministra f i s w o j e zarzuty n a nie s p r a w w Hannesa Andros- dzonych doniesieniach p r a
sowych. Zarzutom zaprzeczył t a k ż e wicekanclerz Androsch.
A f e r a wybuchła w k w i e t n iu br.. k iedy n r a s a nodnio sła zarzut, iż f i r m y uczestniczące w b u d o w i e nłaciły łapówki w zamian za zlecane im zamówienia, z czego cześć płynęła na konto t a k ż e part i i politycznych. Potwierdziły to zresztą dochodzenia komisi i śledczei
wołane i przez nar lament. Dotvchczas aresztowano dziewieć o?ób w z w i ą z k u ze skandalem. w t y m dwóch urzędników zarzadu m i e j s k i e g o Wiednia. Budow ę ogromnego szpitala w Wiedniu (2300 łóżek) rozpoczęto przed 15 la ty . Przew i d y w a n y koszt b u d o w y wzrósł z 1 m l d szv)ingów do 36 mld. (PAP)
k . . J ; l»irQ
l!)!0rmuie agencja TASS
\w j ) X ; r e a . , l z u i 9 zaplanowana r 1 eksperymenty na
w«c^pł' Ąi Z | e zespołu orbitalnego , > 7 - .-Sojui-37".
N f / p V ^ t e k naprawiali i kon X ,a|i poszczególne przy-
! A ' Urzqdzenio rf} , V » ® n a u c i przeprowadzili 'A lS f X > , W a eksperymenty na
„Kristałł" w celu i ' Vii i, nlVnSlUII W O St°p 5tó' Q warunkach
Z f y m * K T o m a ' s a m i
ne- j f T «osmonautow sa do-
w warumcacn ni3-j l 1 mikrokryształów ma-
» v v V Półprzewodnikowych. V®. ru *drowia i samopoczu*
(PAP)
Wdek drogowy pod Słomnikami 5 j $ L S ł o m n i k a m i w w ° 3 - samochodem ciężarowym
k r a k o w s k i m n a „Jelcz". W w y n i k u zderze-.pf8Ss h k , f ^ d o w e j t ras ie nia poniosło śmierć 3 pa-1 6 L Sod • a r z y J s i ę 22 b m . j a ż e r ó w „Ziła" zaś 3 pasaże
|Jch tZ l n ą c h popołudnio- r ó w „Jelcza" w s tanie cięż
W ^ g i c z n y w s k u t k a c h k i m przewiezionych zosta-drogowy. S a m o - ło do szpitala w Krakowie*
Heit, 0 w y w s k u t e k nie Wydział Ruchu Drogo-I V ^ ó ^ g . ° wyprzedzania w e g o K W MO w K r a k o w i e 13 r._ . i „Ził" spowodo- prowadzi dochodzenie w r>„i a róuu- W e zderzenie t e j celu ustalenia k i e r o w c y
i w $ t i z n a d j e ż d ż a j ą - samochodu osobowego, k t ó s t rony p r z e c i w n e j r y spowodował w y p a d e k .
Obchody święta lotnictwa
22 bm., w przeddzień ca W o j s k O b r o n y Powie-ś w i ę t a lotnictwa polskiego, t r z n e j K r a j u gen. d y w . odbyły s ię okolicznościowe Longin Łozowicki w y r ó ż -uroczystości. nił przodu jących żołnierzy.
W W a r s z a w i e de legac ja Przybyła g r u p a w e t e r a n ó w W o j s k Obrony P o w i e t r z n e j jednostki . O t w a r t o nową K r a j u złożyła k w i a t y przed ekspozyc ję w sa l i t r a d y c j i Pomnikiem Lotnika. pułku. O b r a z u j e ona b o j o -
W Poznaniu odbyło s ię w e t r a d y c j e i dzis ie jszą spotkanie d o w ó d z t w a w o j s k pokojową służbę lotnictwa lotniczych z żołnierzami i polskiego. pracownikami cywi lnymi . Uroczyste zbiórki, spot-W uznaniu zasług w u m a c k a n i a ż kombatantami lot-nianiu obronności k r a j u nictwa i okolicznościowe dowódca w o j s k lotniczych imprezy odbyły s ię także gen. d y w . pil. Tadeusz w innych jednostkach w o j s < K r e p s k i uhonorował g r u p ę lotniczych i W o j s k Obrony lotników tytułami „Zasłu- P o w i e t r z n e j K r a j u o r a z w żony Pilot W o j s k o w y P R L " W y ż s z e j O f i c e r s k i e j Szkole i medalami „Zasłużony d la Lotniczej im. J . Kras ick ie-Lotnictwa". Dowództwo g o w Dęblinie. w o j s k lotniczych spotkało Liczni mieszkańcy Wroc s ię również z przeds tawi- ławia wzięl i udział w i m -cielami poznańskich zakła- prezach, k tóre z o k a z j i d p w pracy. ś w i ę t a lotnictwa zorgani-
W Klubie Garnizonowym zowano w t y m mieście przy W o j s k Lotniczych o t w a r t o udziale 11 B r a n d e n b u r s k i e -k r a j o w ą w y s t a w ę f i la te l i - g o Pułku Lotnictwa M y ś -styczną pn. „Lotnictwo — l iwsk iego OPK, A e r o k l u b u Poznań 80" gromadzącą Wrocławskiego, „Lotu" i znaczki związane z histo- Dzielnicowego Domu K u l -rią i współczesnym dniem t u r y „Krzyki" . W progra-polskich skrzydeł. m i e znalazły s ię koncerty
Podczas uroczystości w ork ies t r lotniczych, pokazy n a j s t a r s z e j jednostce ludo- f i l m ó w i k o n k u r s y o t e m a -w e g o lotnictwa — 1 Pułku tyce lotniczej, spotkania z Lotnictwa Myś l iwsk iego lotnikami. OPK „ W a r s z a w a " , d o w ó d -
Depesza gratulacyjna
Z okazji święta narodowego - 36 rocznicy wyzwolenia Rumunii - I sekretarz KC PZPR EDWARD GIEREK, przewodniczący Rady Państwa HENRYK JA BŁOŃSKI i prezes Rady Ministrów EDWARD BA-BłUCH przestali do sekretarza generalnego RPK, prezydenta SRR NICOLAE CEAUSESCU i premiera rządu SRR IL!E VERDET6, depeszę z serdecznymi po zdrowieniom? i najlepszymi życzeniami.
W p i ą t e k odsłonięto w Bydgoszczy pomnik k u czci ponad 100 lotników ziemi b y d g o s k i e j poległych n a f r o n t a c h II w o j n y ś w i a t o w e j . Wokół obel isku przez cały dzień płonęły znicze, zaciągnięto w a r t y honorowe.
w Stoczni im. Komuny Paryskiej W Gdyni
W dniu wczorajszym I sekretarz KW PZPR w Gdańsku Tadeusz Fiszbach oraz minister przemysłu ciężkiego i maszyn rolniczych Andrzej Jedynak przybyli do Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni.
W czasie spotkania z komitetem strajkowym załogi stoczni przeprowadzono rozmowę na temat aktualnej sytuacji Złożyły się na niq informacje oraz odpowiedzi na pytania dotyczące spraw szczególnie nurtujących stoczniowców i będących przedmiotem działań Komisji Rządowej i władz wojewódzkich.
W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele dy rekcji stoczni i Komitetu Zakładowego PZPR.
Trwają uprawy pól Na s k u t e k deszczu, któ- nych snopowiązałkami po
r y przez ostatnie d w a dni z o s t a j e jeszcze n a polach, padał n a W y b r z e ż u , zaha- N a j b a r d z i e j z a a w a n s o w a n y mowaniu uległy zbiory j e s t sprzęt ż y t a — 70 proc. zbóż. W p r a w d z i e w niektó i jęczmienia — 45 proc. Na r y c h r e j o n a c h p o d e j m o w a - tomiast pszenicy skoszono no p r ó b y koszenia plonów, 25 proc. Rozpoczęto zbiór ale n a ogół n i e można b y - o w s a i mieszanek zbożo-ło k o n t y n u o w a ć tych prac w y c h . dłużej w z w i ą z k u z nad- N a j w i ę c e j , b o ponad po-mierną wilgotnością z iar- łowę zbóż udało s i ę skosić n a i słomy. Słotny czas roi w gminach: Elblą$r. Prabu-nicy w y k o r z y s t y w a l i głów- ty i Sztum, a n a j m n i e j b o nie n a gromadzenie i kon- około 10 proc. — w r e j o -s e r w o w a n i e p a s z o r a z n a nie M i l e j e w a i Lelkowa, p r a c e u p r a w o w e i s i e w rze Słomę po k o m b a j n a c h ze-p a k u . b r a n o z 18 t y s . ha. W y k o -
W woj. elbląskim sko- na no 26 ty s . ha p o d o r y w e k szono dotychczas zboża n a i większość o r e k pod rze-45 t y s . ha, co s tanowi p r a - pak, k tórego 40 proc. za-w i e trzecią część areału, siano. Zbiory t r a w minęły J e d n a k sporo zbóż skoszo- półmetek. T. Cli.
. . . . d J V . ° s t a - n i e prezentacje zenie na dłużej. Zresztą i tywy melodyczne mogą i j e j ile v ^ ^ k u r s ó w festiwalo-
\ \ ę i s l jednocześnie ocze-W CV wJ|Q dzisiejszy werdykt,
, ^ v , C S ? n i "twory i wyko-
więc o uczestni-
i " /
* x Z
7
Festiwal Interwizji „Sopot-80 r o g i i b e z d r o ż a p i o s e n k i
Przyniósł w Operze dziełko, pozostawiające wra- wijające się przebojowe rno-żenie na dłużej. Zresztą i tywy melodyczne n drugi utwór śpiewany o rzez przynieść nagrodę. Kubańczyka był całkiem inte- W konkursie wytwórni fo-resujący, choć i tu nadmier- nograficznych teoretycznie o-nie przeładowana aranżacja cena powinna obejmować wy (np. zupełnie niepotrzebnie łącznie interpretację, co w użyty chórek) utrudniała do- rzeczywistości jest fikcją, stąd tarcie do wartości i emocji, też kilko uwag i o repertu-którymj naładowana była in- arze poszczególnych wykonaw
ców. Wytwórnię „Steinar HF' '6rw S f e < S U r s ó w - zapewne i terpretacja. — ...
£ > i v W ? k o n c i ' W c ó w piątkowe W tej części koncertu śpie z Islandii reprezentował duet /y y wśród śpiewa- wali też: Morgariet Markę* »»^°u and I", który usiłował
rfl>% A L 0 r ó w znajdą się nie- rink z Holandii, Nikołaj Gna- połączyć swą własną wersję V kt>Mrea'Ci. tiuk z ZSRR, Marion z Fin- muzyki disco z pewnym na-^VjJkursie organizacji te landii (ta ostatnia już przed Sadownictwem grupy „ABBA \
% c h . bezsprzecznie naj paru laty uczestniczyła w c o jednak miało posmak z lek V fo, i najwartościowsza festiwalu sopockim). Prezen- k f infantylny, choć np. cał< W^Qp^^acja ociemniałe- tacje ich, choć na ogół po- ^ ' e m n i e z ' e _wy padła piosen-V N i > * kompozytora prawne, nie wyróżniały się ni-
- Osvaldo Rod- czym szczególnym, a i wśród \ Xó r
2EZ e9Ólnie zaś wła- uWorów nie było zdecydowa ^ 2 " J ^°drigueza - „Sin nych faworytów (aczkolwiek \ S r o f i
, T ł o * e pretendować wszelkie niespodzianki są Co prawda dość możliwe, dopóki jury nie u-
i L ^ H ż a c j a orkiestro- stali podziału nagród). W V ? Pompatyczna, nie konkursie organizacji telewi-\ 'MeJ^ianalnych walo- zyjnych śpiewała także Alicja \ t? r e ! a < ; K wokalnej - Majewska. Oba utwory -
M^kne, choć pro- „Ballada o drodze" i „Jesz •V O ? 0 n i a
harmoniczne cze się tam żagiel bieli" - ..Splash za; ? v \ w ' 6 dla muzyki po wykonała piosenkarka z du- ,,° j s/> r , . S ^ r^^rykańsldej) i wra źą kulturą, zaś wartości tek- Hugh , ale komentarzem do
S i ^ ! i s t v uczyniły z stu tej drugiej piosen<i, l e i bardzo poprawnej i skąd-^ k i kilkuminutowe sposób opracowania i prze- # Dokończenie n a str. ł
ko polsko. „Był ktoś, ktoś zwy czajnie sam".
Zachowawcze tendencje muzyki rozrywkowej odzwierciedlała interpretacja Cwie-tana Pankowa (Bałkanton -Bułgaria); uznanie budził do brze ustawiony, głęboki i wy razisty głos piosenkarza.
Brytyjska grupa „iigsaw", reprezentująca wytwórnię
zaśpiewała swój " kilku lot „Sky
Usuwanie skutków c z w a r t k o w e j w i c h u r y
W wie lu w o j e w ó d z t w a c h c z w a r t e k n a d niektórymi 30 m/sek. o r a z o p a d y d e -t r w a j ą i n t e n s y w n e prace regionami k r a j u . Gwałtów szczu, spowodowały z e r w a przy u s u w a n i u s k u t k ó w n y wia t r , k tórego prędkość nie linii energetycznych, wichury, k t ó r a przeszła w przekraczała m o m e ą t a m i uszkodzenie dachów, p o w a
lenie w i e l u d r z e w . W w o j . krośnieńskim spe
c ja l i s tyczne służby o r a z mieszkańcy u s u w a j ą połam a n e d r z e w a oraz awar ie , k t ó r e w y s t ą p i ł y w b l i sko 500 s tac jach energetycznych. Z pomocą pospieszyli f a c h o w c y z przeds iębiors tw przemysłowych. T a k ż e leśnicy l i k w i d u j ą szkody p o w stałe w lasach.
Około mil iona złotych wynoszą s t ra ty , j a k i e spowodował w w o j . łomżyńs k i m p r z e d w c z o r a j s z y h u ragan. W kolonii Łachy w gminie Turosz w i c h u r a zni szczyła m . in. m u r o w a n y b u d y n e k i n w e n t a r s k i , dom y i sprzęt rolniczy.
Przez całą noc t rwało u s u w a n i e szkód w w o j . s iedleckim. W i e l e odcink ó w d r ó g było zab lokowanych przez złamane l u b w y r w a n e z korzeniami d r z e w a . W i c h u r a zerwała t a k ż e 9 linii energetycznych w y s o k i e g o napięcia. Zanotowano o f i a r y w ludziach. J e d n a osoba zginęła, a d w i e odniosły ciężkie obrażenia.
Jednostk i s t r a ż y pożarnych, e k i p y służb spec ja l i s tycznych u s u w a j ą szkody powstałe w w o j . sk ierniew i c k i m . W i c h u r a zerwała l inie przesyła jące energ ię e lektryczną o r a z napowietrzne k a b l e telefoniczne. W k i l k u miejscowościach z e r w a n e zostały d a c h y z o b i e k t ó w inwentarsk ich.
T a k ż e n a Dolnym Ś l ą s k u zanotowano w c z w a r t e k w i a t r y , k tórych prędkość sięgała 31 m/sek. W r e j o nie Wałbrzycha, N o w e j R u d y , i Świdnicy zwalone d r z e w a zatarasowały odcin ki dróg. Podobna s y t u a c j a panowała w w o j . jeleniogórskim. Zanotowano r ó w nież szkody w drzewostanie,
(PAP)
Około godziny 17, nad Warszawą przeszła silna burzo, wiatr w porywach osiągał prędkość 30 m/sek. Zniszczeniu uległ drzewostan, trakcja tramwajowa i linie energetyczne. Nz. powalone drzewa na ul. Malczewskiego.CAF - Radkiewicz - Telefoto
Poważne trudności w formowaniu nowego rządu irańskiego
Według źródeł d o b r z e po niem w życie d y r e k t y w a -informowanych w Tehera- ja tol laha Chomeiniego.
i K l i l S S obsadę 5 s,pośród 13 stanow i s k minister ialnych.
Początkowo premier Rak i • I s l a m s k i e j w k w e s t i i o b dżai u t r z y m y w a ł , ż e ogłosi s a d y s t a n o w i s k rządowych, skład s w e g o g a b i n e t u 21 P a r t i a t a d y s p o n u j e bez- b m . Obecnie przypuszcza względną większością m a n s i ę j ednak, że te rmin ten d a t ó w w par lamencie , ' a został przesunięty co n a j -posłowie z a s i a d a j ą c y z j e j m n i e j o k i l k a dni. ramienia w n a j w y ż s z y m
są rozbieżności między p r e zydentem B a n i S a d r e m działaczami par t i i Republ i-
i rańsk im organie ustawod a w c z y m o p o w i a d a j ą s ię za r y g o r y s t y c z n y m wcie la-
Jak nas poinformował dyżurny synoptyk, dziś na Wybrzeżu zachmurzenie duże. o-kresami przelotne opady desz czu. Temperatura od l i st. rano do 13 at. w ciągu dnia. Wiatry dość silne i porywiste północno-zachodnie.
Prognoza na niedzielę: miejscami przelotne opady, tempt ratura bez większych zmian.
<o>
Dalsze dary na CZD Współdziałający o d k i l k u in.: a p a r a t u r a medyczna,
l a t ze Społecznym. Korni- s p e c j a l n a g l a z u r a i inne l e t e m B u d o w y P o m n i k a - materiały budowlane, a g r e Szpitala Centrum Zdrowia g a t y do automatycznego Dziecka d r inź. Er ich Bor- tynkowania . Ogólna w a r -chardt z H a n o w e r u poin- tość dostarczonych urzą-formował przewodniczące- dzeń i mater iałów wyno-g o komitetu min. J a n u s z a s i ponad 850 tys . m a r e k Wieczorka o w y n i k a c h s w o Do pełnego wyposażenia j e j działalności n a rzecz potrzeba jeszcze urządzeń b u d u j ą c e g o s i ę ośrodka r e i a p a r a t u r y za ok. 400 t y s habi l i tacy jnego CRZZ. m a r e k , d o dostarczenia k l ó
Do m a g a z y n u CZD w r y c h w f o r m i e dalszych da W a r s z a w i e w lipcu i s ie rp r ó w zobowiązał s ię E. Bor niu dostarczone zostały m . c h a r d t (PAP)
Z myślą o Nie trzeba nom, mieszkańcom Trójmiasta
przypominać, że dzisiejsza sobota to już dziesiąty dzień strajku na Wybrzeżu. Nasilające się uciążliwości tej sytuacji odczuwają wszyscy, niezależnie od tego, po której stronie stoczniowych, portowych czy fabrycznych murów się znajdują. Potęguje się zwyczajne, ludzkie zmęczenie skutkami nienormalnej sytuacji. Rośnie nasz wspólny niepokój.
Nieruchomo sterczą ku niebu ramiona portowych i stoczniowych dźwigów. Ustała praca suwnic, obrabiarek, węzłów beton lar-skich, nie słychać znajomego zgrzytu tramwajów i głośnego warkotu autobusowych diesli. Na redach i przy nabrzeżach Gdańska i Gdyni o północy z piątku no sobotę bezczynnie czekało 70 statków.
Nie przywykliśmy do takiego obrazu Trójmiasta - milionowej aglomeracji, zawsze przecież tętniącej wartkim rytmem życia i pracy.
Trudno nam się pogodzić także i z tym, że ta martwota trójmiejskiej gospodarki oznacza wielomiliardowe już straty - dla nas wszystkich: mieszkańców tego regionu, a także dla całego kraju. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że kolejny dzień utrzymywania się tej niedobrej sytuacji odsuwa od nas spełnienie powszechnych oczekiwać lep szego, bardziej dostatniego życia. Odsuwa także urzeczywistnienie tego wszystkiego, co załogi naszych przedsiębiorstw wysuwają dziś w swoich postulatach.
Po czwartkowej publikacji w naszej gazecie pt. „STRAJKI TRWAJĄ - STRATY ROSNĄ", część załogi Stoczni Północnej zarzuciła nam, że obwiniamy strajkujących o powodowanie tych strat. Nie. Piszemy o tym bo są to nasze wspólne sprawy. Ale podczas rozmowy z członkami komitetu strajkowego tej stoczni zgodziliśmy się, że obiektywna wymowa faktów — czy tego chcemy, czy nie jest taka: STRATY ROSNĄ I JEST NASZĄ WSPÓLNĄ SPRAWA, NASZYM WSPÓLNYM OBOWIĄZKIEM SKUTECZNIE TEMU PRZE-CIWDZIAŁAĆ.
W ostatnich dniach słyszeliśmy niejeden raz w wystąpieniach przywódców naszego kraju i gospodarzy ziemi gdańskiej, że nie ma takiej sprawy, takiej kontrowersji, których w poczuciu rozwagi i w imię wspólnego dobra nie można by rozstrzygnąć. Na tę obywatelską dyskusję o problemach choćby najbardziej trudnych jest dziś w Polsce czas, miejsce i potrzeba.
Ostatnie dni, a zwłaszcza dzień wczorajszy, przyniosły oznaki kształtowania się płaszczyzny porozumienia. Toczy się dialog między przedstawicielami załóg, tych które pracują i tych, które pracę przerwały - a Komisją Rządową do spraw rozwiązywania postulatów załóg i problemów woj. gdańskiego. Rozmowy prowadzone w układzie poszczególnych branż zaczynają przynosić KONKRETNE USTALENIA.
W tym trudnym procesie kształtowania płaszczyzny porozumienia istotne z pewnością znaczenie miało wczorajsze spotkanie I sekretarza KW PZPR w Gdańsku T. Fisz-bacha i ministra A. Jedynaka z komitetem strajkowym Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. Doceniając rangę i złożoność problemów załóg gospodarki morskiej, zwłaszcza portów, powołano wczoraj zespół ds. przedsiębiorstw i jednostek gospodarki morskiej, z wiceministrem MHZiGM T. Żyłkow-skim na czele.
Nasi reporterzy przysłuchiwali się wczoraj dyskusjom między przedstawicielami Komisji Rządowej z komitetami strajkowymi przedsiębiorstw resortów: rolnictwa, budownictwa, chemii i gospodarki żywnościowej. W większości przypadków były to twarde i trudne rozmowy, choćby z uwagi na znaczną rozpiętość między wysokością płacowych postulatów załóg, a realnymi — w obecnej sy
tuacji kraju - możliwościami jch zaspokojenia.
Mówiono jednak nie tylko o płacach. Ze strony przedstawicieli załóg padały nacechowane obywatelską troską zadania usprawnienia zarządzania gospodarną narodową, zerwania z fikcyjnością i woluntaryzmem w planowaniu, likwidacją bałaganu i biurokracji. Podnoszono sprawy upowszechnienia sprawiedliwych zasad w polityce społecznej, choćby w takich dziedzinach jak: rozdział mieszkań, jawność w podziale prem.i, konieczność realizacji najbardziej potrzebnych inwestycji socjalnych dla załóg pracowni-
Ze strony przedstawicieli Komisji Rządowej padały zapewnienia, że niektóre uzasadnione postulaty realizowane będą od zaraz, od dziś. Inne natomiast poczekać muszą na ich spełnienie. Na przykład załogom budowlanym zagwarantowano m. in. pewną podwyżkę zarobków, uruchomienie funduszu premiowego za I i II kwartał br., budowę specjalistycznej przychodni zdrowia, wypłatę nagród jubileuszowych. Kilka miesięcy trzeba będzie poczekać na kompleksowe wdrożenie nowego systemu plac w budownictwie.
Wiceminister chemii przyrzekł załodze „Polgazu" 25 min zł na rozpoczęcie z dawna oczekiwanej inwestycji socjalnej i tyleż no niezbędne obiekty produkcyjne zakładu.
Zapewnienia o podobnym charakterze jak załogi budowlane, otrzymały wczoraj od swego resortowego wiceministra delegacje zjednoczeń: Technicznej Obsługi Rolnictwa, Budownictwa Rolniczego oraz Budownictwa Wodnego i Melioracji w Gdańsku.
W sytuacji, w której większość zakładów Wybrzeża strajkuje, są i takie, których załogi w poczuciu szczególnej odpowiedzialności za zaspokajanie najbardziej elementarnych potrzeb ludności nie przerwały pracy. Powinniśmy raz jeszcze powtórzyć wyrazy głębokiego szacunku dla pracowników służby zdrowia, handlu, zakładów wytwarzających najpotrzebniejsze artykuły spożywcze, przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, ratowników morskich, strażaków, kolejarzy. Nie wolno nam także zapominać o uznaniu dla załóg wielu innych przedsiębiorstw produkcyjnych i usługowych, które choć od dawna mają poważne i uzasadnione potrzeby płacowe i socjalne — formułowane dziś zresztą na listach postulatów - nie przerwały pracy lub też w ostatnich dniach podjęły jq na nowo.
To zrozumiałe, że różne są postulaty załóg, różna jest ich treść. Wysuwane są wszakże i takie żądania, które każą wątpić w szczerość i czystość intencji ich autorów. Trzeba je umieć rozróżniać, choćby tak jak poczucie klasowej, robotniczej świadomości nakazało uczynić to ądańskim dokerom, którzy kilko dni temu bezceremonialnie wyrzucili z portu samozwańczeąo doradcę z tzw. Komitetu Obrony Robotnika.
Jest dziś potrzeba zachowania zdrowego rozsądku i niezbędnej pryncypialności, tam gdzie chodzi o nienaruszalne zasady ustrojowe.
Tak samo istnieje potrzeba uważnego, życzliwego wsłuchania się w głos robotniczych załóg, które wyrażają dezaprobatę dla popełnionych błędów, wskazując na odstępstwa od pog rudni owej polityki - od uchwał VI Zjazdu naszej partii.
Jednak najbardziej konieczne jest dziś PRZYWRÓCENIE NA WYBRZEŻU NORMALNEGO RYTMU ŻYCIA I PRACY, W NAJLEPIEJ ROZUMIANYM WSPÓLNYM INTERESIE.
W takiej intencji podjęli niełatwy dialog z robotniczymi kolektywami członkowie Rządowej Komisji i gospodarze gdańskiego regionu. I w tym duchu będą j e kontynuować.
OśZ£ mnmy
O czysty Bałtyk OBLICZONO, że s t a t
k i z a w i j a j ą c e do polskich portów każde
g o r o k u e m i t u j ą do w o d y ok. 240 tys . m sześć, ściek ó w b y t o w o - gospodarczych, 7,5 tys . ton śmieci
o d p a d k ó w żywnościowych, 4 t y s . ton- produkt ó w ropopochodnych (nie licząc tych z w ó d zęzow y c h i balastowych). W i ę kszość śc ieków k o m u n a l -
P a ń s t w o w e g o Inspektora Sanitarnego w Gdańsku, k tóry z u w a g i na zanieczyszczenie morza ściekami w stopniu s t w a r z a j ą c y m stan zagrożenia b a k t e r i o logicznego i epidemiologicznego zamknął siedem kąpie l i sk : w Pucku, Rewie, Mechelinkach, Gdyni-Orłowie, Gdańsku-Brzeź-nie, Gdańsku-Sobieszewie i Swibnie . Osoby n a r u s z a
nych T r ó j m i a s t a s p ł y w a bezpośrednio do Zatoki Gdańsk ie j : oczyszczalnia Gdańsk-Wschód o d p r o w a dza 120 tys . m sześć, zanieczyszczeń w c iągu doby, oczyszczalnia Gdańsk-Zaspa — ok. 45 tys. m sześć., a Gdynia — Dębo-górze ponad 45 ty s . m sześć, do Zatoki Puckie j . Nie m a oczyszczalni m i a sto Elbląg, n ie m a j ą inne miejscowości nad Zalewem Wiś lanym. Ponadto Gdańs k i e Zakłady Nawozów Fosforowych. Baza Przeład u n k o w a „Siarkopol", zanieczyszczają a t m o s f e r ę f luorkami, pyłami s iarki, związkami rtęci...
W czerwcu opinię publ iczną poruszył komunikat
j ą c e zakaz kąpiel i i u p r a wiania sportów wodnych w tych re jonach mogą b y ć k a r a n e w t r y b i e karno-adm i n i s t r a c y j n y m za n a r u szenie postanowień u s t a w y o zwalczaniu chorób zakaźnych.
J a k s ię w y d a j e , publ ikow a n e systematycznie i od d a w n a in formac je , a r t y k u ły publ icystyczne na temat ochrony ś rodowiska naturalnego, apele, nie w y w a r ły t a k głębokiego w s t r z ą su. j a k ó w komunikat . Uzmysłowił o n b o w i e m b l i skość niebezpieczeństwa, j a k i m j e s t całkowite zat ru cie w ó d w Bałtyku.
Zanieczyszczenie środow i s k a rodzi i m p l i k a c j e p r a w n e . K a ż d y trzeźwo
m y ś l ą c y człowiek zastanaw i a się, czy to s y s t e m a t y czne z a t r u w a n i e ś rodowisk a n i e może b y ć zahamow a n e przez p r a w o ?
Zaprosi l i śmy w i ę c dziś do r o z m o w y na ten temat specjal is tę. Dr hab. ZDZIS Ł A W BRODECKI j e s t w Uniwersytecie Gdańskim przewodniczącym zespołu badawczego, z a j m u j ą c e g o s ię p r a w n ą ochroną morza przed zanieczyszczeniem.
— Panie doktorze, j a k p r a w o i n t e r p r e t u j e t e w s z y s t k i e f a k t y ?
— T r z e b a sobie uzmysło wić, że p r a w o międzynarod o w e i p r a w o w e w n ę t r z n e s tanowią o d r ę b n e sys temy.
$ Dokończenie n a s t r . 3
Odroczenie wizyty kanclerza RFN
J a k p o d a j e a g e n c j a ADN, kanclerz federa lny, Helm u t Schmidt odwołał p lanowane n a przyszły t y dzień spotkanie robocze z sekre tarzem g e n e r a l n y m K C NSPJ, przewodnicząc y m R a d y P a ń s t w a NRD, Erichem Honeckerem. Rze cznik rządu RFN. s e k r e tarz s t a n u K l a u s Boell ing poinformował w piątek w oświadczeniu odczytanym po czterogodzinnych o b r a d a c h u kanclerza w H a m b u r g u , że ostatnie w y d a rzenia w Europie s p r a w i a ją, iż obecny termin w y d a j e s ię nieodpowiedni.
(PAP)
Z ostatniej chwili WASZYNGTON — Stany Zje
dnoczone przeprowadziły kole:, nit próbę z międzykontynentai 114 rakieta Minuteman-3. Rakieta została wystrzelona z ba zy w stanie Montana i osia»-nęła cel na Oceanie Spoko.i-
mJDAPESZr — Jak infor in u j e agencja MTI. trzęsienie Ziemi o sile 3,2 w skali Richtera nawiedziło rejon położony o 85 km nh południowy wschód od Budapesztu. Nie za notowano żadnych strat.
(PAP)
2 D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I 182 (11014) 23 i 24 s i e r p n i o j ^ ^
NOWY JORK — Coraz wię-ee j państw utrzymujących sto eunki dyplomatyczne ^ Izraelem przenosi swoje ambasady * Jerozolimy do Tel-Awiwu. W ostatnim okresie uczyniła to znaczna część państw Ameryki Łacińskiej w tym Wenezuela, Urugwaj, Ekwador i Kolumbia. Również rząd Peru zapowiedział, że zrobi to samo.
TOKIO — Urzędujący prezydent suelski Pak Dzong Hun zakomunikował, że wybory prezydenckie w Korei Połud-niowej odbędą się w najbliż-szą środę. Oczekuje się, że na wym szefem reżimu zostanie wybrany jego „silny człowiek" reprezentujący władzę wojskową Czung Du Huan.
MEKSYK — Z Bogoty donoszą o akcji pacyfikacyjnej wojsk rządowych przeciwko partyzantom we wschodniej części Kolumbii. Ofensywę roz poczęto na początku bieżącego tygodnia z udziałem samolotów i śmigłowców. Partyzanci stawiają zacięty oyór.
TEHERAN — Radio Teheran podało, że w najbliższym czasie odbędą się w Iranie wybory uzupełniające w kilku o-kręgach. gdzie dotychczas bądź nie wybrano deputowanych, bądź ich mandaty anulowano,
WASZYNGTON — W czwartek parafowano w Waszyngtonie porozumienie amerykańsko-so-malijskie. na podstawie którego USA będą mogły korzystać z bazy lotniczej i morskiej Berbera w Somalii nad Zatoką Adeńską. W zamian Somalia otrzyma pomoc wojskową USA w wysokości 25 min doi.
BUENOS AIRES — W Salwa dorze trwają zacięte walki między powstańcami a wojska mi rządowymi. W czasie ostat niej bitwy stoczonej w pobliżu jeziora Olomega 106 km na wschód od San Salvador ponio sio śmierć kilkanaście osób.
NOWY JORK — Sekretarz ge neralny ONZ, Kurt Waldheim przesłał specjalny raport Radzie Bezpieczeństwa, w którym wyraża zaniepokojenie w związku z przybierającą na sile eskalacją działań bojowych na granicy libańsko-izra
Raport zawiera opis wszystkich incydentów, które wydarzyły się w tym rejonie od 18 sierpnia, kiedy to komandosi izraelscy napadli na bazy palestyńskie na terytorium Liba-
LONDYN — W piątek wieczorem od wybuchu bomby podłożonej w samochodzie zaparkowanym na jednej z ulic w północnoirlandzkim mieście Armagh ciężkie rany odniosło dwóch żołnierzy z pułku obrony UIsteru. Jak informuje policja, zamach ten jest dziełem Irlandzkiej Armii Republikańskiej, której bojówki od lat obierają sobie za cel ataku wojskowych brytyjskich i przedstawicieli północnoir-landzkich sił porządku.
LUSAKA — 9 studentów, wtrąconych do obozu koncentracyjnego przez władze RPA za udział w masowych demonstracjach przeciwko dyskryminacji rasowej w szkolnictwie, ogłosiło głodówkę.
Studenci ci przetrzymywani są w obozie od czerwca, bez wyroku sądowego i śledztwa.
MAPUTO — Setkom tysięcy osób w trzech prowincjach Mozambiku zagrała głód. Zagrożenie powstało w związku z długotrwałą susza, która w ciągu ostatnich dwóch lat zniszczyła wiele stref uprawy. W prowincji Manica, która u-chodzi za najbogatsza w kraju, połowę produkcji uważa się za straconą.
Ekspresem
p r z e z W y b r z e ż e # W woj. słupskim wskutek
nawrotu deszczowej aury w piątek 22 bm. nie wyszły w pole kombajny. W czasie roz pogodzeń zboże koszono lżejszym sprzętem konnym i traktorowym, który mógł pracować oraz ręcznie. W tamtejszych kombinatach rolnych ca ły wysiłek załóg skupiony jest od dwóch dni na suszeniu zebranego przed pogorszeniem pogody ziarna. Wykorzystuje się do tego cela nie tylko typowe suszarnie do zbóż lecz równie* pegeerowskie su szarnie do zielonek.
W gospodarstwach indywidn alnych tego rejonu żniwa o-siągnęły półmetek, w PGR, które całość plonów zamierza ją zebrać kombajnami skoszono ok. 3« proc. zbóż. Przy sprzęcie plonów pomagają żołnierze, młodzież oraz brygady
WOK informuje Otrzymaliśmy komunikat z
Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Gdańsku, który zawiadamia naszych czytelników za interesowanych turniejem gawędziarzy ludowych, że turniej ten, zapowiadany na 23 i 24 bm. w Wielu, nie odbędzie się. Mowa o III Turnieju Gawędziarzy Ludowych Kaszub i Kociewia o nagrodę im. Henryka Derdowskiego.
# Wczoraj o godz. 7.15 w al. Zwycięstwa w Gdyni, kierowca „Poloneza" (CDN 61-00) Włodzimierz K. na wy znaczonym przejściu dla pie szych potrącił rencistkę - Janinę S., która doznało złama nia miednicy i pozostała no leczeniu w szpitalu w Gdyni.
@ Również wczoraj ok. godz. 11.50 na ul. Czerwonych Kosynierów w Gdyni, so mochćd „Zastawa 1100" (GDM 59-88), którym kierował Wojciech P. na skutek nie zachowania bezpiecznej szyb kości na śliskiej i mokrej nawierzchni jezdni oraz stracenia panowania nad kierowni cg przez Wojciecha P. wpadł w poślizg, wjechał na chodnik i bokiem uderzył w metalowy słup trolejbusowy. Kie rowca oraz pasażerowie matka kierowcy Janina P. i ojciec Stefan P. doznali obra źań ciała, przy czym Wojciech P. i Stefan P, pozostali na leczeniu w szpitalu w Gdyni. Straty materialne szacuje się na ok. 80 "tys. zł. Ot.
Drogi i bezdroża piosenki • Dokończenie ze str. 1 inqd ekspresyjnej interpretacji mógłby być tytuł utworu polskiego, śpiewanego przez grupę - ,,Każdy as bierze raz". Szkoda, że zespół nie przywiózł jakiegoś -nowego swojego utworu, choćby dla
dydcturę do którejś z głównych nagród konkursu.
Mniejsze szanse daję natomiast Gil pol owi z jego gru pq („Movieplay" - Hiszpania) czy reprezentantce greckiej firmy „Em-iał", którg była Jessika.
Conna Chiriac (Rumunia - TV).
porównania. Sięganie po repertuar sprawdzony rodzi za w sze podejrzenie, że nowszy jest n.iewiele wart. Choć z kolei interpretacja polskiej piosenki oraz znajomość now szych utworów grupy z płyt sklaniajg do przypuszczeń, że zespół stać na wie-e, a zwłaszcza śpiew'ajqcega
czystym, wyrazistym falsetem wokalistę. Jednym słowem -biorqc pod uwagę wszelkie
i przeciw - widzę tu kan
Holger Biege („Amiga" -NRD) należy do najbardziej utalentowanych i pracowitych wokalistów i autorów muzyki pop w swym kraju. Aż dziw, że w konkursie na scenie Opery Leśnej nie zaprezentował pełni swych maż liwości, choć wypadł dobrze; m. |n. interesująco opracował polskg piosenkę „Nie szkoda róż".
Poza konkursem wystąpiło grupa „Dwa plus Jeden" -
obecnie główny produkt eks portowy rodzimej muzyki pop w tym jej wydaniu, które po angielsku określa się mianem MOR (Middle of the road). Prezentacja zespołu, w większej części oparta o play bock podkładu instrumentalnego, przyniosła zarówno u-twory lansowane w kraju w polskiej wersji językowej (np. „Dig-dang"), jak też przeboje nagrane w RFN, śpiewane po angielsku, z najbardziej popularnym „Easy Come, Ea sy Go" i rewelacyjnie zaśpiewanym „Gypsy lady". Niezależnie od oceny wartości artystycznych muzyki tego rodzaju, które nie sq najwyższe, należy docenić profesjonalizm i konsekwencję w lansowaniu swego wła snego brzmienia w ramach obranego stylu wykonawczego. Wcale bym się nie zmart wił, gdyby komercyjne przeboje z repertuaru „Dwa plus Jeden", takie jak „Mama Chi ta" czy „Singopore", zastąpiły w naszych dyskotekach o-sła wionę produkcje „Goom boy Dance Band"..,
Jeszcze jeden, krótki reci-t-ał pozakonkursowy dał Czesław Niemen, przypominając swe dawne piosenki, czyli ko lejny „Tele-Niemen-show" pod hasłem „Czy mnie jeszcze pamiętasz". Cóż, mimo nadal wielkiej klasy wokal nej, wolałem Niemena jako poszukującego i zbuntowane go wykonawcę rockowego ni; w roli pupila telewizji...
Kolejna nominacja na kan dydata do nagrody publiczności przypadła w udziale lińskiej piosenkarce Marian.
STANISŁAW DANIELEWICZ
Wznowienie rozmów w sprawie Czadu? Zastępca ' s e k r e t a r z a ge
neralnego Organizac j i J e d ności A f r y k a ń s k i e j (OJA), Peter Onu powiadomił, że z i n i c j a t y w y O J A m a w k r ó t c e d o j ś ć do w z n o w i ę nia rozmów w s p r a w i e u -r e g u l o w a n i a s y t u a c j i w Czadzie, gdz ie od 6 mięsie c y toczy s ię w o j n a domow a między siłami w i e r n y m i prezydentowi i p r e m i e rowi, Goukouniemu Oued deiowi i zdymis jonowanem u przez niego minis t rowi obrony, Hissenowi H a b r e -m u . Rokowania, p r z y udzia l e przedstawicie l i O J A o -r a z sąsiednich p a ń s t w a-f r y k a ń s k i c h takich j a k Ni ger ia , Togo, Gwinea, m a j ą zostać w z n o w i o n e w stoli c y Togo, Lome. Do m i a s t a
t e g o przybył j u ż Hissen H a b r e .
Po zaciekłych w a l k a c h między oddziałami Goukou niego Ouedeia i Hissena Habrego w k w i e t n i u i m a j u o p a n o w a n i e nad stoli cą k r a j u , N'Djameną, w w o j n i e d o m o w e j zapanował i m pas. H a b r e p a n u j e nad w i ę kszą częścią miasta, choć szef p a ń s t w a i rządu w s p i e r a n y j e s t przez p r a w i e w s z y s t k i e z pozostałych 10 u g r u p o w a ń poli ty czno - w o j s k o w y c h Czadu. K i l k a tys ięcy osób c y w i l n y c h zginęło. P r z e w a ż a j ą c a część mieszkańców N'Dja-m e n y zbiegła do granicząceg o przez r z e k ę K a m e r u n u , gdz ie ż y j e w p r y m i t y w
nych w a r u n k a c h , narażona na głód i epidemie.
W o j n a d o m o w a w Czadzie c iągnie s ię j u ż z m n i e j s z y m l u b w i ę k s z y m natężeniem od k i l k u n a s t u lat, t j . od u z y s k a n i a przez t e n k r a j niepodległości po o k r e s i e kolonialnych rząd ó w Franc j i . W zeszłym ro k u w s z y s t k i e u g r u p o w a n i a polityczno - w o j s k o w e Cza d u podpisały w stolicy Ni geri i , Lagos porozumienie o powołaniu tymczasowego rządu jedności narodowej , do którego wesz l i przedsta wic ie le w s z y s t k i c h sił poli tycznych Czadu. Rząd ten n igdy praktycznie nie pod j ą ł n o r m a l n e j działalnoś ci.
(PAP)
P o m o c d l a o f i a r i rodzin katastrofy kolejowej pod Toruniem
W szpitalach n a d a l p r z e b y w a pod t r o s k l i w ą opieką l e k a r z y 20 osób — o f i a r t r a g iczne j k a t a s t r o f y k o l e j o w e j , k t ó r a w y d a r z y ł a s ię 19 bm. pod Toruniem. W ostat nich dniach d w i e osoby o-puściły szpital i udały s ię d o domu. Stan dwóch o-sób z 5 ciężko r a n n y c h j e s t nada l k r y t y c z n y .
Rodzinom o f i a r udziela s ię wszechs t ronne j pomoc y m a t e r i a l n e j i p r a w n e j . Do niezbędnego m i n i m u m skrócone będą formalności związane z wypłatą odszkodowań w m i e j s c u zamieszkania.
22 b m . odbyły s ię p i e r w sze pogrzeby o f i a r katas t r o f y .
Na m i e j s c u w y p a d k u ko m i s j a techniczna prowadzi ła w p i ą t e k p r a c e b a d a w
cze i e k s p e r y m e n t y śledcze. P o ich ukończeniu zostaną usunięte szczątki p o c iągów.
Do a k c j i pomocy o f iarom k a t a s t r o f y włączyło s ię również społeczeństwo k r a k o w s k i e . 22 b m . j a k o p i e r w s i przekazali s w ą k r e w szpitalom toruńsk im lekarze, pie lęgniarki i per sonel pomocniczy Szpitala Kole jowego w Krakowie . 42 osoby przekazały 8,5 1 k r w i , z a p o w i a d a j ą c k o l e j ną a k c j ę krwiodawczą" n a n a j b l i ż s z y tydzień.
Ki lkanaście l i t r ó w k r w i dla rannych wysłano z W o j e w ó d z k i e j S tac j i Krwiod a w s t w a w Katowicach. Około 10 l i t r ó w k r w i oddal i honorowo m. in. mi es z k a ń c y Domu Górnika K o palni „Gottwald".
Spośród 66 zabitych zid e n t y f i k o w a n o 59 osób.
LISTA KOLEJNYCH ZIDENTYFIKOWANYCH
OSÓB — OFIAR K A T A S T R O F Y
POD TORUNIEM Celina Chełkowska. zam.
Toruń,- ul. Mickiewicza 56/2; Anastazja Kowalska, zam. Sitno nr 40/5 p-ta Jelenino, j»m. Szczecinek, woj. koszalińskie; Paweł Pułko, zam. Łódź. aleja Mickiewicza 19/240: Iwona Mańkowska, zam. Łódź. ul. Tu rosr.owska K/35; Janusz Staro-ściak, zam. Wałcz ul. Źymier s ki eg o 23; Sławomira Mysłowska, zam. Rechowo, gm. Radowo Małe, woj. szczecińskie; Jadwiga Kóżniatowska, zam. Zachełmle nr 11 sra. Łobez, woj. szczecińskie: Elżbieta Po-stek, zam. Wrocław, ul. Przeskok nr 4/8; Andrzej Klisie-wlcz, zam. Chrostowa 24 gm. Łapanów, woj. tarnowskie; Czesław Zadroga, zam. Wykrot 47, gm. Myszyniec, woj. ostrołęckie. (PAP)
Proces oprawców z Majdanka W procesie o p r a w c ó w
z obozu zagłady na M a j d a n k u , s ą d przysięgłych w Duesse ldorf ie zamierza w e w r z e ś n i u zakończyć postępowanie d o w o d o w e wobec 9 oskarżonych. Prokurator W o l f g a n g W e b e r o ś w i a d czył w Kolonii, i ż należy liczyć z tym, ż e w e wrześniu a n a j p ó ź n i e j w październiku t e n e t a p rozp r a w y zostatnie zamknięty .
T r w a j ą c y od 5 lat proces o p r a w c ó w z obozu zagłady na M a j d a n k u u w a ż a się w RFN za ostatni z wie lk ich procesów dotyczą cych zbrodni popełnionych w hi t lerowskich obozach
koncentracy jnych. Proces rozpoczął s ię 26 l istopada 1975 r . dotychczas odbyło s ię 417 posiedzeń sądu. Spośród 14 oskarżonych, k t ó r z y stanęl i przed s ą dem, czworo zostało uniewinnionych 19 k w i e t n i a ub. r., co wywołało protes t y w RFN i za granicą. Postępowanie w s tosunku do j e d n e j osoby zawieszono, ze w z g l ę d u n a j e j n iezdolność do uczestniczenia w rozprawie.
Spośród pozostałych 9 oskarżonych, czworo z n a j d u j e s ię ponownie o d 13 czerwca u b . r . w więzieniu, ponieważ grozi i m dożywocie I i s t n i e j e o b a w a ,
że mogl iby zbiec. Do nich należy Hi ldegard Laechert, znana j a k o „ K r w a w a B r y g i d a " o r a z H e r m i n e R y a n z w a n a „Szkapą", ponieważ znęcała s ię nad więźniami kopiąc bezbronnych.
T a k t y k a obrońców, k t ó r z y działali n a zwłokę doprowadziła do niesłychanego przeciągnięcia s ię p r o cesu. Od chwi l i rozpoczęcia r o z p r a w y s ą d odbył przeszło 30 podróży zagranicznych, m . in. do Polski, USA, ZSRR, A u s t r a l i i i Izraela w celu przesłuchania ś w i a d k ó w . S ą d przesłuchał ogółem przeszło 350 ś w i a d k ó w w większości z zagranicy. (PAP)
Chińskie prowokacje na granicy z Wietnamem
Wiadomości sportowe • dziś n a str. 7.
J a k i n f o r m u j e w i e t n a m s k a a g e n c j a p r a s o w a VNA, Chiny nada l d o k o n u j ą nie bezpiecznych p r o w o k a c j i zbro jnych na g r a n i c y w f e t namsko-chińskie j . W o j s k a chińskie n a p a d a j ą n a przy graniczne wsie, os t rze l iwu j ą cywi lną ludność wietnamską . Od 11 do 16 s i e r p nia w i e l e r e j o n ó w pro w i n cii Q u a n g Ninh i L a n g Son zostało ostrzelanych ogniem a r t y l e r y j s k i m .
N a j p o w a ż n i e j s z y incydent miał. m i e j s c e 21 s i e r p nia. k i e d y to oddział w o j s k chińskich napadł na w i e ś
Siamok (prowincja L a n g Son) niszcząc z a s i e w y i g r a b iąc d o m y mieszkańców. K i e d y prowokatorzy zosta li zmuszeni do w y c o f a n i a s ię za linię granicy, chińs k a a r ty le r ia dokonała z własnego t e r y t o r i u m maso w e g o ostrzału tego re jonu. Są zabici i ranni, zniszczonych zostało ki lkadzies iąt domów.
Władze chińskie rozrzuc a j ą w pogranicznych r e jonach W i e t n a m u ulotki z groźbą wznowienia a g r e s j i . Stwierdzono koncentrac ję w o j s k chińskich w pobliżu
g r a n i c y % Wietnamem, zwłaszcza w re jonach pro w i n c j i Cao Bang, Quang Ninh. Jednocześnie Pekin w z m o w i e z U S A w y w i e r a nacisk n a B a n g k o k w celu zwiększenia napięcia na granicach z Laosem i K a m puczą. P r z y w ó d c y chińscy — podkreś la V N A — pow i n n i bezzwłocznie położyć k r e e przestępczym działaniom w y m i e r z o n y m przec i w k o narodowi wie tnams
(PAP)
Alarm przeciwsztormowy trwa J a k poinformowano w
GUM-Radio, w s z y s t k i e s t a c j e r a t o w n i c t w a brzegow e g o są w pogotowiu. Od w c z o r a j t r w a ostrzeżenie o sztormie: siła w i a t r u dochodziła b o w i e m do 9 s topni w ska l i Beaufor ta . Na szczęście w s z y s t k i e m n i e j sze jednostki zdążyły wpłynąć d o portu. Polsk ie Ratownictwo O k r ę t o w e b y ło zaangażowane w o s t a t nich dwóch dniach p r z y udzielaniu pomocy opuszczonemu przez załogę, tonącemu k u t r o w i „Wsg-10"
z Górek Wschodnich oraz przy poszukiwaniach j e d nostki, z k t ó r e j wystrzelo-no 13 czerwonych rakiet, n a wysokości Jarosławca. J a k s i ę okazało, o 3.15 nad r a n e m z j a c h t u „Harpa s o n " należącego do J a c h t K l u b u „ S t a l " w y p a d ł za b u r t ę j e d e n z członków załogi. Mimo bardzo trudn y c h w a r u n k ó w sztormo-w y c h , w ciemnościach, u-dało s i ę g o w y r a t o w a ć sa m y m żeglarzom.
M . L .
Begin nie zamierza ustąpić w sprawie Jerozolimy
Z Jerozol imy donoszą, że koła r z ą d o w e zapowiadała, iż premier Begin w da ls z y m c i a e u zamierza przenosić s w a kancelar ie d o a -r a b s k i e j części tego miasta. - ogłoszonego n iedawno przez Kneset ..wieczysta i niepodzielna stolica Izrael a " .
Przypomni i m y . że w e w t o r e k Rada Bezpieczeńs t w a ONZ uchwaliła rezol u c j e k r y t y k u j ą c a Izrael za f o r m a l n o - p r a w n e zaanektow a n i e Jerozol imy i w z y w a j ą c a 11 p a ń s t w , które m a j a w t y m mieście ambasady, a b y przeniosły j e do Tel-A w i w u . Wenezuela. Chile. U r u g w a j i E k w a d o r zapowiedziały j u ż zresztą, że to uczynią w n a j b l i ż s z y m cza sie.
Pomysł przeniesienia k a n
celar i i p remiera do w s c h ó d nied części Jerozol imy, b ę d ą c y leszcze j e d n y m potwierdzeniem a w a n t u r n i cze i pol i tyki rządu Begina. nie c ieszy s i e n a j w i ę k s z y m poparciem n a w e t w s a m y m Izraelu. J e d e n z dziennik ó w izraelskich opublikował w y n i k i b a d a ń opinii publ iczne j w t y m k r a j u , k tórych w y n i k a , że a n e k s j ę popiera za ledwie 42 proc o b y w a t e l i Izraela, a z tych 51 proc. u w a ż a że Begin powinien s ie . p o w s t r z y m a ć z wcie leniem w życie t e j decyz j i do czasu, k iedy n a darzy s ie sposobniejsza o-kazi a . tł. k iedy opinia ś w i a t o w a bedzie m n i e j wyczuło na n a eksoans jonis tyczne posunięcia Izraela.
(PAP)
Płonie tankowiec na Zatoce Meksykańskiej
W pobliżu Nowego O r leanu na Zatoce M e k s y k a ń s k i e j a m e r y k a ń s k i tankow i e c „Texaco N o r t h D a k o t a " zderzył s ię w czar tek z p la t formą wiertniczą n a leżącą do koncernu Chev-ron. Na pokładzie s ta tku, przewożącego ładunek oko-
Manewry NATO W p i ą t e k po informowa
ło w Brukse l i , że w dniach 10—24 wrześn ia b r . odbędą s i e ćwiczenia sił m o r skich ośmiu p a ń s t w członk o w s k i c h NATO. pod k r y p tonimem „Team W o r k 80". W m a n e w r a c h które zosta-na przeprowadzone n a O-ceanie At lantyck im, n a k a nale L a Manche, n a Morzu Północnym i Morzu N o r w e sk im. w e ź m i e udział 60 tysięcy ludzi. 170 o k r ę t ó w i 400 samolotów.
(PAP)
ło 100 tys . ton ropy, wybuchł groźny pożar. Ogień rozprzestrzenił s ię t a k szybko, że każda ' chwi la grozi eksploz ją i rozlaniem się r o p y n a morzu, W s z y s t k i m członkom załog i tankowca, w ś r ó d nich j ednemu rannemu m a r y narzowi, udało s ię w porę opuścić s tatek. Holowniki i s t a t k i gaśnicze nie mogą j e d n a k przys tąp ić do a k c j i ra townicze j w o b a w i e przed w c i ą ż grożącym w y buchem. Z m e t r o w e j szcze l i n y powstałe j n a dziobie s t a t k u w y c i e k a ropa. W s t a n a l a r m u postawione zostały t a k ż e spec ja l i s tyczn e jednostki do zwalczania w y c i e k ó w ropy. W t e j chwi l i t rudno j e s t ocenić, j a k długo może t r w a ć pożar tankowca ani j a k i b ę dzie j e g o przebieg.
(PAP)
Na plantacji Czesława Puźniaka z Józefowo k. Bił* goraja przystąpiono do zbioru chmielu.
CAF — Z. Jaśkiewicz - Telefoto
Ciekawe odkrycie gorzowskich archeologów
Po trzech lat och poszukiwań śladów biskupstwa lubuskiego w Górzycy (woj. gorzowskie) - gorzowska ekipa archeologiczna natrafiła na dobrze zachowane szczqtki.
Wśród wyraźnych szczątków budowli sakralnej są m. in. gotyckie cegły, zwieńczenia, fragmenty łuków portali, szkło witrażowe. Ułożenie znalezionych szkieletów ludzi młodych, a także brak zwyczajowego wyposażenia grobowego, trwałych ozdób świadczyłoby, że zmarli jednocześnie, śmiercią gwałtowną — w pełni sił, a po śmierci zostali obrabowani. Wyraźne są ślady spalenia obiektu.
Badania gorzowskich archeologów zainicjowało przed trzema laty tutejsze muzeum okręgowe. Początkowo szukano biskupstwa lubelskiego na terenie wsi Górzyca, w po bliżu kościoła. Znaleziono jedynie ślady osadnictwa z o-kresu rzymskiego i kultury
łużyckiej. Dopiero w obecnym czwartym już, archeologicznym sezonie, ekipo kierując się archiwalnymi wskazówka mi (ze starych map i dokumentów źródłowych znajdujących się w Poczdamie) podjęła prace pomiędzy wsiami Górzyca i Owczary, na terenie tzw. targacza — tj. Ifek kiego wzniesienia pokrytego drzewami i krzewami. Po wykarczowaniu krzewów i wy konaniu kilku dużych wykopów natrafiono no wspomniane szczątki.
Odkrycie w Górzycy zainte resuje z pewnością zarówno archeologów jak i historyków, odsłania bowiem istot ny fragment dziejów związanych z losami grupy słowiańskiej na zachodnich terenach. Miała ona w pewnym okresie średniowiecza duże znaczenie w kształtowaniu się poczucia odrębności etnicznej zachodniej słowiańszczyzny.
(PAP)
Mimo nie sprzyjającej pogody w całym kraju żniwa w pełni. Rolnicy wykon*> j każdą chwilę by w porę uprzątnąć zboża z pól. Równolegle z pracami im*"' prowadzi się podorywki, siewy poplonów i drugi pokos trawy.
Na zdjęciu: żniwa na polach PGR w Bielsku Podlaskim. ( ., CAF - Zagoździńs"
Przed referendum w Chil* Poprzez r e f e r e n d u m w
s p r a w i e n o w e j k o n s t y t u c j i Pinochet chce umocnić s w ą władzę i pozostać p r z y n i e j aż do r o k u 1997, czyli przez okres 24 lat, podobnie j a k d y k t a t o r Stroessner w P a r a g w a j u . Oświadczenie t e j treści ogłosili w Bogocie p r z e b y w a j ą c y t a m chi l i j scy uchodźcy polityczni n a w i e c u zwołanym przez K o l u m b i j s k i Komitet Solidarności z Chile.
Uchodźcy p o d k r e ś l a j ą , iż Pinochet chce r e f e r e n d u m w s y t u a c j i , w k t ó r e j nie i s tn ie ją żadne s p i s y w y b ó r ców, zaś personel, k t ó r y b y czuwał nad j e g o przebieg iem i obliczał głosy, r e p r e z e n t u j e zamachowców z r o k u 1973, co w rezultacie prowadzi niechybnie do nadużyć oraz i n s t y t u c j o n a l izac j i f a s z y z m u .
Uchodźcy chi l i j scy w K o lumbi i d e m a s k u j ą bez resz t y reżim Pinocheta s t w i e r
d z a j ą c , iż w k r a j u sza le ją u l t r a p r a w i c o w e b o j ó w k i pa rami l i tarne, dopuszczając s ię p o r w a ń i p o t a j e m n y c h m o r d e r s t w , podczas g d y s p r a w u j ą c a władzę el i ta w o j s k o w a pławi s ię w kor u p c j i , z b i j a j ą c m a j ą t e k n a a f e r a c h i przemycie w h i s k y oraz papierosów, do czego u ż y w a n a z w i s k p o m o r d o w a n y c h w c z e ś n i e j przec iwnik ó w politycznych. T y m s a m y m reżim Pinocheta nie różni s ię niczym od j u n t y Garcii Mezy w s ą s i e d n i e j Boliwii . Wyznaczone na 11 września b r . r e f e r e n d u m zmierza do u t r w a l e n i a tego s t a n u rzeczy. Według doniesień z S a n t iago m i n i s t e r s t w o s p r a w w e w n ę t r z n y c h zabroniło r a dzie k o o r d y n a c y j n e j z w i ą z k ó w przeprowadzenia p u bl iczne j d e b a t y n a t e m a t zb l iża jącego s ię r e f e r e n d u m pod preteks tem, iż n ie pos iada ona osobowości
s k ą . Rada, która t u j e ponad milion c y . Chile, ogłosiła ^ 4 .. v
c j ę potępia jącą i zwróciła s ię d ° s p r a w w e w n ę t r z n y c h ^ I d ę n a odbycie i i i , d y s k u s j i n a d P r 0 p ( L n y m przez r z ą d P t 0 ' k o n s t y t u c j i . »
Przec iw referendu*" j ^ powiedział s ię rów» 1 , ły prezydent Chile, ,, w ó d c a chadecj i , E < 1 j ; F r e y Montalva, o krę, j e j a k o „obrazę P°fx/, t e l i g e n c j i Chil i jczyk 6 ^ żądał on niezwłoczny * wołania r z ą d u tymc „ l go, k t ó r y w y p r o w a o ^ ^ V i społeczeństwo " a y r ' do r zeczywis tego $ a , reś lenia. ZaatakoW ^ również s a m pr<xielL k . «0 s t y t u c j i stwierdza) .'9 D o
opiera się ona na I, n i u społeczeństwa. ^
Inż. arch. Irena Jaroszewska-Bartoszewicz wśród laureat
Plon konkursu na prace w dziedzin!' ochrony zabytków i muzealnictwa
Rozstrzygnięto doroczny konkurs na prace naukowo-badawcze, projektowo - badawcze i popularyzatorskie 2 dziedziny ochrony zabytków
muzealnictwa, organizowany od 6 lat z inicjatywy generalnego konserwatora zabytków PRL. Celem konkursu jest wzbudzenie za i n te re sowa nia zwłaszcza studentów i mło dej kadry naukowej problematyką ochrony zabytków i muzealnictwa. W br. na konkurs wpłynęły 82 prace, w tym wiele prac doktorskich i magisterskich. Jury wyróżniło 36 prac.
M. in. w dziale prac projektowo- badawczych nagrodą
I stopnia wyróżnione zostało studium rewaloryzacji zespołu staromiejskiego w Tolkmicku, wykonane w Oddziale Gdańskim PKZ przez zespół pod kierunkiem inż. arch, Ireny Jaroszewskiej-Bartoszewicz.
Wręczenie nagród laureatom konkursu odbyło się 20 bm. w Ministerstwie Kultury i Sztuki.
Po uroczystości mgr Inż. arch. Irena Jaroszewska-Bartoszewicz z Gdańska, powiedziała m. in.: Nagrodzony, a opracowany przez zespół w Pracowni Badań Urbanistyczno - Architektonicznych PKZ, Oddział w Gdańsku, projekt dotyczy rewaloryzacji
zespołu staromiejsk'6^ Tolkmicku. Doceniaj^ j ry turystyczne tego r T 1 ' j ka staraliśmy się % wszystkie jego wartc$M ^ bytkowe. Miejscowość^ J wprawdzie zabudowę £ czna, niemniej j e d n ^ / układ urbanistyczny ^ się od średniowiecz^' widzieliśmy dwa etoPf -» loryzacji, pierwszy j u Z i zowany polegający r . f rządkowa ni u miasta j i i układu komunikacyjn
(^l' drugi — rozłożony ** , obejmujący pełna r e ,, zację zabytków. Pro<^^ przyjęta została z u Z Jl zarówno przez władz® mieszkańców Tolkmick ' .
Nowa izraelska napaść na Libf> W nocy z c z w a r t k u na
p ią tek w o j s k o izrae lsk ie dopuściło s ię n o w e j a g r e s j i wobec o b s z a r ó w n a południu Libanu. Obecna n a p a ś ć przyniosła m i e j s c o w e j ludności c y w i l n e j ogromne s t r a t y . Od pocisków a r t y l e r y j s k i c h , rakiet , m i n 1 b o m b lotniczych wie le 0-s ó b zginęło w mie j scowościach Nabat i j a , A r n u n , Kwar-Tibni t , J a t y r i w i n - w e cele "dla a t a k ó w nych. Zniszczonych zostało w i e l e d o m ó w mieszkalnych, urzędów, sk lepów. Samoloty izraelskie zbombardowały szkołę rolniczą w Szekumie. Od b o m b lot- . niczych ucierpiały też po- w ? b e c , P°czynan w a ż n i e drogi łączące połud " . j a k i e j n e i
nie L i b a n u z resztą k r a j u . S t e r r o r y z o w a n a ludność N a b a t i j i i okolicznych wios e k porzuca rodzinne mie jscowości i u d a j e s ię na północ.
Z południowej części L i - W s t a ł w r a ł t<=ż. b a n u n a p ł y w a j ą doniesie- m i e r ... m a , że Izraelczycy koncen ^
W s k a z y w a ł też, \ i r
t r u j ą w pobliżu tego reg io- ° = s m P o w i « r o . ł « J A,,] n u s w o j e w o j s k a . Oddziały l ż Izrael j e s t n a ' te wyposażone są w a r t y - d o k o n y w a ć J
S S S i " ' o w y " nictwo izrae l sk ie d o k o n u j e w t y m względzie ^ sZc, nieustannego w y w i a d u po- ciem r z ą d u USA- y f wietrznego, w y b i e r a j ą c no- e l . H o s obciążył - J x v 1
w e cele d i a a t a k 6 w . , Waszyngton o d P » « " f <
s S K s r i B kańskiego, k t ó r y ogłosił, g o o a n e k s j i J e r , ' S u iż z a c h o w u j e neutralność O odpowiedz iał 0 0 iP ^ ^
a ń Izraela, ś w i a d c z y s t a n o w i 5 ^ i ^
można t u m 6 w T ^ % e « = - * = dział premier — s k o r o l e j e s o w a n i a w R a d z l SJ s ię k r e w pokojowo nas ta- .p ieczeńs twa nad t e J j ję,1
S i & i s S s z e r , ; ^ ; p r e m i e r el-Hos w s k a z y - S t a n y Zjednoczona y >vMa
W o j s k a izraelskie n ie wał, że to S t a n y Zjedno- mały s ię o d g*>&' J l . h = w ten s ^ ' j r ludności l ibańsk ie j . Ostrze
lały też pozyc je oddziałów Organizac j i Narodów Z j e d noczonych. S ą ranni.
n a j n o w s z ą broń, udziela- _ „ . . ^ v v l.,-c j ą c t e m u k r a j o w i wielomi cznego poparci l i a r d o w e j pomocy go#po- nicze j polityce T Z \ f J ' d a r c z e j i w o j s k o w e j . — 1
'We
I
A Wojska izraelskie dokonały w nocy z 18/19 bm. kolejnej napaści na
scowości w Libanie południowym. Nz. ruiny jednej z przygranicznych mW* gdzie oddziały izraelskie wysadziły w powietrze ok. 20 budynków.
CAF - AP - Te l
23 i 24 sierpnia 1980 r. D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I
j a k s t w i e r d z a - t y n u u j e prof . P a j e s t k a — retyczną b i e r z e m y za rze-pisał w k w i e „ a b y p r o b l e m a t y k a moty- czywistość, za p r a k t y k ę , za
t a k i s tan, k t ó r y j u ż is tnieje, a k t ó r y t rzeba t y l k o co n a j w y ż e j s k o r y g o w a ć , CZVn68-! 5 Ł e 8 ł U V >
yjuiikiem w a r u n k u -
pro£. d r zainteresowała działaczy ż e głów polityczno-gospodarczych,
iń$H
3ie v J C 1
hyi ^z tał towanie m o -T, działalności ludz-
i e s t t o m y ś l
\ \ t t ! % ł a d ą - N i e można działacza, k t ó r y b y s ię o d jącą w
toa t :
eferej L h ° d z i o to — kon-
gospodarki i medycyny „ j u m ' noukowców z Owocem współprocy za-
" z" u , i m erów PAN w brzańskiej placówki PAN, któ
Ed°'
t a k ż e n a u k o w c ó w " o r a z o lepszyć i ewentua ln ie roz-ze powodzenie to, b y p r z y j ą ć założenie, w i j a ć . Faktycznie j e d n a k
z uruchamianiem ludzkich m o t y w a c j i , ze s t w a r z a n i e m pola dla u j a w n i a n i a s ię ludzkich asp i rac j i i p r a g nień, z przekształcaniem
' % v . ; Ł C powoaze _ SWrwL O d n o s z e n i e e- że „postęp można częściej \ tak + g ° s p o d a r o w a - o s i ą g n ą ć poprzez wykształ I i e t rzeba p r z y - cenie odpowiednich m o t y -
ułWH W n S drogą roz- w a c j i ludzkiego działani? ™Kd . Ńn, e f e k t y w n o ś c i niż np. przez n a k a z y " . „wiT p a r o w a n i a j e s t odpo-
Jerzy Kochański
Nie znam ani jednego tego czynnika w siłę rezultacie
d a -_ d la
^ n e g o w a ć f a k t u , takiego rozumienia nasze- k r a j u — w z r o s t e f e k t y w -nowoczesne j g o ś w i a t a postępu odżeg- ności, a — n a m — poczu-
nywał, k t ó r y b y chociaż w cie autentycznego uczest-r»m D y i a n i - j a k i ś z a k a m u f l o w a n y spo- nictwa, m a m y odwieczne
u " ' #i<rWni y m i ^ k właśnie s ó b s tawiał s p r a w ę : „ j a m kłopoty. W istocie rzeczy r e > ! ( X l t i e m e lementarnego p r z e c i w " . — jeżel i s ię zas tanowimy
. * dla trevłn)ł/Mfr<kniQ K i e d y o b s e r w u j ę życie, nieco t y l k o p o w a ż n i e j — zaczyna m i s ię w y d a w a ć , człowiek to t a k a istota, k t ó że z b y t często zgodę teo- r a z pracą łączy s w ó j po
b y t w ś r ó d ż y w y c h , k t ó r a w p r a c y p r a g n i e s ię u j a w nić j a k o t w ó r doskonały. Czy is totne są t u t y l k o s a m e pieniądze? N a w e t ci, k t ó r z y ich m a j ą za mało, dadzą odpowiedź n e g a t y w ną. Można s ię b o w i e m spie r a ć o to w nieskończoność, co j e s t w a ż n i e j s z e — m o t y w a c j e mater ia lne czy niematerialne, a l e nie można n i e uznać t y c h niemater ia lnych za motor ludzkiego czynu.
Gdzie można rea l izować t e m o t y w a c j e ? W j a k i spo sób?
Nie o d k r y j ę nieznanego lądu, jeżeli powiem, że w przedsiębiorstwie. Nie odk r y j ę też nieznanego ładu, jeżeli natychmiast dodam, że s tan techniczny przeds iębiorstwa, technika i technologia p r o d u k c j i są w a r u n k i e m wstępnym, lecz
>z6|i®st wdrożona na ska rq kieruje dyrektor prof. dr
Slch»S ł?w ę i w zokłodzie inż. Zbigniew Jedliński, ze 'U «Q 9 Toruniu me^ ^lnelzn A Unrlomln MaHwrłnn j e S f r * * * polimerowe i Politechnikq Slqskq jest uzy
""i a / ^Qc» konstrukcyjnego skonie wielu cennych mote-' y Pł# * ° n e 9o do budowy r i ot ów. Ich odpowiednie włos
IftL. łf Ainlwr-rn n tirr\rt7li\l/iflin n!a«! l0|niM?° kiszonki paszowe ności optyczne umożliwiają l CVi ItK- e * So one odDome wvkoi
i na i^^Dowstajqce w pro
^ j T C ^ a s v ' 6 , S q o n e odporne wykorzystanie w okulistyce v a di 3 c j e ° r 9 o n i c z n e i rnne chirurgiii oka. Wykonano już
nich soczewki kontaktowe różnych typów oraz soczewki S i o | ! ! e n t O C y i r , y m - rvmyuri iypuw u i w »uvłcyvm
- ,, S e kompozycie poli implantacyjne (sztuczne źre-ijeK1 'W do h W o n e sq jako ma nice): przechodzq one testo
S DJjermetycznego zole wonie kliniczne. Zrobiono rów ł s p o ł ó w elektrote nieź kilko egzemplarzy sztu-a. (? L % f t Opracowanie to cznei tęczówki, które sq w fa
% W Zakładach Prze- zie badań. Kierunek rozwoju ^ktrotechnicznego proc naukowo-badawczych
ł f l f ^ Ga n " w T a r n 0 " nad polimerami dla potrzeb e a i u v ° r Q ch. medycyny będzie rozwijany.
Plaży w Orłowie. Fot. W. Niezywiński
,jsk
8 U Y
Ą tc:ą s
A. , x % t j . 2 S ° d n y z Kon-
d f k W " " " ' t a o k r e ś -1 ,, -c _ p a ń s t w w
m • i s s i s r 1 f >
^' e ienie ze str. 1
J f a k t zanlćczysz-
>>S'3' Gd» A t l p i a s i S odmiennie
^ r ' awa między-^ i p r a w a pol-
! d ^ n i ' 2 e ń s t w o n u r t u " J i i j i e , czy znany z ' f i y ^ c ? L P r ^ s y s t a n za-
test Z a t o k i Gdań-
rir-w-Hf^. '"-&v między | / \ k naruszeniem
# 0 lS?C2Snn l a :'V'' i F ! 7
"SS
# # Im i t i a
r ^e a s z e p r a w o
§ § 5 . 5 ^ " s m m
S ^t>i3°nsekwencje
' ^mawiające
s ie s trony zobowiazały s ie jedynie, że możl iwie s z y b ko wspólnie o p r a c u j a i p r z y j m ą n o r m y dotyczące odpowiedzialności międzyn a r o d o w e j pańs tw. W c h w i l i obecne j zatem nie m a p o d s t a w p r a w n y c h d la po-ciagania jak iegokolwiek pań s t w a bałtyckiego do odpowiedzialności za zanieczyszczenie morza. Trudno też powiedzieć, j a k a koncepcja zostanie ostatecznie zapropo nowa,na przez eksper tów. P r z y j e c i e ogólnych i u n i w e r sa lnych zasad t e j odpowiedzialności zobowiązywałob y określone p a ń s t w a do w y p ł a t y odszkodowania d r u g i e m u p a ń s t w u za szkody powstałe m . in. w s k u t e k tzw. zanieczyszczeń trans-granicznych.
Inna koncepcie proponuj e Ins ty tu t P r a w a Morskie go Uniwersy te tu Gdańskie go. Według n i e j p a ń s t w o odpowiedzialne za szkody Dowinno uiszczać wpłaty n a rzecz „ funduszu a l iment a c y j n e g o Bałtyku", k t ó r y p o k r y w a ł b y w s z y s t k i e koszty u s u w a n i a s k u t k ó w zanieczyszczeń morza. J e s t to s w e g o r o d z a j u p r ó b a przeniesienia koncepcj i f u n duszu a l imentacyjnego, zna nei polsk iemu p r a w u rodzinnemu. na g r u n t p r a w a międzynarodowego. Ostatecznie Bałtyk j e s t na jmłod szym morzem ś w i a t a i zna lazł s ie w s y t u a c j i dziecka, pozbawionego w ł a ś c i w e j o-Dieki...
— T a k przeds tawia s ię s y t u a c j a n a płaszczyźnie międzynarodowej . W r ó ć m y j e d n a k do kra ju . . .
— Nasze p r a w o dysponu j e b o g a t y m katalogiem san k e j i w o b e c s p r a w c ó w zanie czyszczeń morza. P r a w o k a r n e p r z e w i d u j e s u r o w e k a r y m . in. za sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego. Polskie n r a w o a d m i n i s t r a c y j n e zezwala n a
s tosowanie k a r pienieżnych wobec ins ty tuc j i naruszała c e j obowiązek ochrony mo rza przed zanieczyszczeniem. P r a w o c y w i l n e s t w a rza p o d s t a w y dla w i e l u roszczeń. S a n k c j e m o g a b y ć s tosowane j u ż w momencie naruszenia obowiązku zapobiegania zanieczyszczeniom. Odpowiedzialność p r e w e n c y j n a , b o o n i e j mów i m y . i e s t dowodem m ą drości u s t a w o d a w c y . A le . niestety, ingerenc ja Drawa przed powstaniem szkody zdarza s ie w p r a k t y c e n a d e r rzadko.
— Co według Dana j e s t powodem t e j spóźnionej ingerenc j i?
— Zarówno nieprzestrzeganie norm. chroniących morze przed biologiczna d e g r a d a c j a , j a k i b r a k inger e n c j i p r a w n e j p r z e d p o w staniem szkody sa rezulta t e m n i s k i e j świadomości e -kologicznej społeczeństwa. Współczesny człowiek tracił umiar, k t ó r y cechował ludzi w y c h o w a n y c h w kul turze antyczne j . J e s t zachłanny. n ie p o t r a f i dokon a ć w y b o r u . P r a g n i e wszy-sk iego naraz : samochodu i czystego powietrza, używ a detergentów, a l e n a r z e k a n a skażona nimi w o d ę itd. Ten b r a k k o n s e k w e n c j i . b a wyobraźni , j e s t n a j b a r d z i e j niebezpieczny u t y c h k t ó r z y p o d e j m u j ą decy z j e o lokal izacj i i technolo gii zakładów, zagraża jących natura lnemu środowisku. Pomimo stopniowego w z r o s t u t e j świadomości, c iąg le d o w i a d u j e m y s ie o n o w y c h przykładach f a t a l n y c h skutkach decyzj i . Proces wzros tu świadomości ekolo gicznei i e s t z n a t u r y bardzo p o w o l n y — również w p r a k t y c e w y m i a r u s p r a w i e dliwości...
R o z m a w i a ł a : J O A N N A G R A J T E R
nie j e d y n y m . Do takich w a r u n k ó w wstępnych należałoby t a k ż e zaliczyć pro g r a m p r o d u k c y j n y , s tosun e k tego przeds iębiors twa do postępu w j e g o dziedzinie, zaplecze naukowo-kon s t r u k c y j n e i p r o g r a m w d r o żeń, a także ludzkie k w a l i f i k a c j e i ludzką wiedzę. Czy m a m y t a k i e przedsięb ior s twa, w k t ó r y c h t e w a r u n k i są spełnione? O w szem — m a m y . Nie t y l k o przedsiębiorstwa, a l e całe branże. Na p e w n o należy do nich: przemysł m a s z y n o w y , przemysł górniczy z całym kompleksem b u d o w y kopalń i ich w y p o sażania. Inne przemysły (np. chemia) też pod t y m w z g l ę d e m nie drepczą w mie jscu, chociaż p r z e ż y w a j ą okreś lone trudności. P e w n y m b a r d z o i s totnym po ciągnięciem j e s t p rzyznaw a n i e coraz w i ę k s z y c h l u zów przedsiębiorstwom. N a j p i e r w w i ę c przyznano przeds iębiors twom eksport u j ą c y m p u l ę dewizową z własnego u t a r g u n a własn y r o z w ó j . To bardzo w a ż ne. O dewizach n a własny r o z w ó j i do w ł a s n e j dyspozyc j i marzyły k o l e j n e pokolenia d y r e k t o r ó w i ich załóg. Z kolei n a s t ę p u j ą zmiany w s y s t e m i e zat rud nienia, po lega jące na tym, że d e c y d u j ą c ą rolę o d g r y w a l imit f u n d u s z u płac. W p r a k t y c e oznacza to, że przedsiębiorstwo może (w ramach t a r y f i k a t o r ó w ) mieć możliwość m a n e w r u , r e g u l u j ą c wynagrodzenie kosztem zmiany liczebności załogi. A l e — to t y l k o jaskółki . Pierwsze, a l e j a k ważne. Zapowiada ją o n e w e j ś c i e na drogę uruchamiania bodźców d la przed s ięb iors tw.
Nie t a k d a w n o „Nowe Drogi " przypomniały opinię n a j w y b i t n i e j s z e g o polskiego ekonomisty — zmar łego j u ż profesora O s k a r a Lange, k t ó r y p r a w i e przed ćwierćwieczom rozważaj ą c w a r u n k i dostosowania zmian w przedsiębiors t w a c h do potrzeb (nazw i j m y to) czasów, pisał, że to dostosowanie m a poleg a ć genera lnie „na umiej ę t n y m połączeniu central nego p lanowania i k ierow a n i a gospodarką narodow ą , podlega jącego demok r a t y c z n e j kontroli n a j w y ż szego o r g a n u władzy pań-s t w o w e i , j a k i m j e s t S e j m , z dużą samodzielnością soc ja l i s tycznych przedsięb iors tw, opartą na samorządach robotniczych i p r a cowniczych".
Czy t a sugest ia straciła n a aktualności?
Nie t y l k o nie straciła, a -le n a w e t zyskała. W t y m k i e r u n k u idzie całe obecn e myślenie, ten k i e r u n e k w y d a j e s ię b y ć j edynie słu s z n y m rozwiązaniem dzis ie j szym etapie rozwoj u s tosunków produkcyjnych i społecznych. Niep r z y p a d k o w o d y s k u t u j e s i ę przecież nie od dziś, czy a b y u s t a w a o samorządzie robotniczym j u ż nie zwietrzała, czy a b y nie należy j e j znowelizować? Dyskut u j e s ię zatem nad próbie m e m l u z ó w d l a przedsięb i o r s t w p r z y udoskonaleniu p lanowania s t rategicznego.
N a j k r ó c e j przecież mów i ą c : ludzkie m o t y w a c j e ,
k t ó r e t u chodzi, mogą s ię w pełni u j a w n i ć t y l k o w t a k i m przedsiębiorstwie, k t ó r e m a s w ó j i samodzielny program r o z w o j u i postępu. Ludzkie motyw a c j e będą s ię u j a w n i a ć wówczas, k iedy w przeds iębiorstwach odformal izuj e s i ę działalność samorzą dowa, k i e d y pracownik n a p r a w d ę poczuje s ię współ gospodarzem, k i e d y j e g o głos będzie miał w a ż n e znaczenie. M o t y w a c j e Iudz k i e s ą przecież w i e l k i m w s p ó l n y m kapitałem.
Nad Motlawq. Fot. M. Zarzecki
Sprawa świeżego powietrza
Interes dopiero do zrobienia JJ M ARESZCIE można o-
| l detchnać c z y s t y m pow i e t r z e m ! " — w i e l u
urloDowiczów t a k właśnie w i t a p i e r w s z y dzień pobyt u w tych zakatkach kra iu . gdzie w pobliżu nie m a f a b r y k i e lektrowni, a ruch samochodowy ies t n iewielki. Zresztą nieraz odczucie to b y w a wzgledne. W y n i k a z porównania różnicy, l a k a dostrzega s ie PO opuszczeniu zagłębi przemysłowych dużych miast , sąs iedztwa uciąż l iwych zakładów o r a -
Dla jasności obrazu w a r to dodać, że nie j e s t e ś m y odosobnieni. W e w s z y s t k i c h p a ń s t w a c h rozwiniętych w y s t ę p u j ą zanieczyszczenia p i wietrzą, szkodl iwe d la zdro w i a ludzi i o t a c z a j ą c e j przy rody. b o w i e m głównym trucicielem j e s t c y w i l i z a c j a techniczna. J e d e n z w i e l u przykładów: zatrucie pow i e t r z a ołowiem. Podczas g d y ze wszys tk ich w u l k a n ó w n a Ziemi d o s t a j e s i ę w c i ą g u r o k u do a t m o s f e r y s iedem k i l o g r a m ó w ołowiu, to z samego spalania prod u k t ó w n a f t o w y c h — pon a d 280 tys ięcy ton! Tempo t e g o procesu s ta le rośnie. Na początku X X w i e k u a tm o s f e r a z iemska zawierała około pół mil iona ton ołow i u . w ostatnich z a ś 10 l a tach powietrze zostało zanieczyszczone czterema milionami ton t e g o t r u j ą c e g o meta lu .
I s tn ie jący w ska l i światow e j s t a n zagrożenia n i e pow i n i e n b y ć dla n a s pocieszeniem — t y m bardz ie j , że s y t u a c j a p r z e d s t a w i a s ie w Polsce gorzej , niż można s ie było spodziewać, a pod e j m o w a n e dotychczas śród
ki zapobiegawcze nie zapew n i a j ą rychłe j p o p r a w y .
NOWA WERSJA KOPCIUSZKA
Głównym s p r a w c a zatruw a n i a a t m o s f e r y stał s ie przemysł. J e g o „wkład w dzieło" s i ę g a u n a s 70 proc wszys tk ich zanieczyszczeń. Pozostałymi 3Q proc. t rzeba obciążyć transport, komunik a c j e samochodowa oraz in d v w i d u a l n e i os iedlowe kotłownie. Najgorszym, a i e d nocześnie n a j t r u d n i e j s z y m do zwalczenia w r o g i e m sa toksyczne emis ie gazów, zwłaszcza d w u t l e n k u siarki, k t ó r y m i ziela kominy f a b r y
rządowe założenia orogra- chrony DO wietrzą k i e r u j e m u ochrony ś rodowiska do s ie ludzi, którzy nie radzil i 1990 r o k u zakładały, iż w latach 1975—80 e m i s j e t a kie. Dochodzenia orzemysło w e g o . b e d a systematycznie ograniczane. Niestety, i to zadanie nozostało t v l k o w s f e r z e założeń,
S y t u a c j a nie może b y ć j e d n a k inna. niż j e s t obec nie. skoro ochrona nowie-t rza w y s t ę p u j e w roli KOD-ciuszka w jego n a j g o r s z y m okresie. J a k w y n i k a z d a nych GUS. wyDosażenie zakładów orzemysłowych w urzadzenia oczyszczające e-m i s i e zanyleń. skuteczność działania tvch urządzeń, a także soosoby ich eksploa-
sobie n a innych s tanowiskach.
JA TOBIE PŁACE. TY NIC NIE ROBISZ
Kazimierz Janota
czne i e lektrowni , r u r y w y dechowe samochodów, korni n y pieców i kotłowni. J a k s twierdza raport spec ja l i s t ó w NOT. e m i s j e d w u t l e n k u s iark i przekroczyły w 1978 r o k u 3 miliony ton, w y r z ą d z a j ą c szkody szacow a n e n a 20—30 mi l ia rdów złotych.
S a to k a l k u l a c j e niepełne. O ile ..można w y m i e r z y ć s t ra ty , p o w s t a j ą c e w w y n i k u s p a d k u urodza jności za t rutych gleb, w y niszczenia lasów, p r z y spieszonej koroz j i k o n s t r u k c j i meta lowych, be to-
Marginesowe t r a k t o w a n i e ochrony powietrza spowodo w a n e j e s t głównie krótkowzrocznością ekonomiczna W codziennej p r a k t y c e n a p i e r w s z y m , d r u g i m i t rzecim- planie s a e f e k t y prod u k c y j n e i w y p ł y w a j a c e nich korzyści. Nikt w p r a w dzie nie polemizuje z teza. że skuteczna ochrona powiet rza może t a k ż e przynosić gospodarce poważne z y ski . lecz działające mech a n iżmy p o z w a l a j a n a zepchniecie działalności w t e j dziedzinie n a m a r g i n e s . Mć w i ą c dosadnie j : nie w y k o -
tac j i da leko odbiegała od nanie p l a n ó w n r o d u k c y j -potrzeb rozwi janego prze- nvch odczuwa s ie dotkl iwie, mysłu. Spośród około 900 r e p e r k u s j e za t ruwania po-zakładów n a j b a r d z i e j zatru wietrzą s a n iewie le znacza w a j a c y c h a t m o s f e r ę 15 proc. ce. nie posiada w ogóle urządzeń d o r e d u k c j i pyłów, a około 30 proc. r e d u k u j e j e za ledwie w granicach od 10.. do 30 proc. T y l k o 10 proc. zakładów uciążl iwych m a urzadzenia do oczyszcza nia gazów, przy c z y m w i e k
Dochodzi d o tego, że n i e do w y j ą t k ó w należą zakłady, k tóre płacone k a r y konwen c jonalne i odszkodowania za wyrządzone szkody (prze w a ż n i e w rolnictwie) wła-czaia w poczet kosztów pro dukci i . S a p r z y p a d k i jeszcze szość j e s t dopiero w s t a - s k r a j n i e j s z e . W przemyś le
d ium doświadczalnym. Zło c e m e n t o w y m zakłady płaca t k w i t a k ż e w t y m . że w l i - z góry . n a zasadzie ugody, cznych zakładach zainstalo- odszkodowania rolnikom, w a n e urządzenia s a nie- k tórych pola sa za t ruwane.
n o w y c h czy kamiennych, o właściwie e k s p l o a t o w a n e i Cementownie m a i a kłopot konserwowane. W y n i k a to z głowy, chłopi o t r z y m u j ą przede w s z y s t k i m ze słabo- pieniądze i nic n i e robią ści zakładowych służb o- — t y l e ty lko, że pola i chrony powietrza. 25 proc. d v n i e d a j a plonów... zakładów uciążl iwych nie U s t a w a o ochronie dysponuje , t a k a służbą. 50 kształtowaniu ś rodowiska proc. n ie zatrudnia w n i e j stała s ie tuż p r a w e m . Od inżynierów. W w i e l u zakła wrześn ia tego r o k u zacznie dach praca na t y m odcin- obowiązywać. A l e t y l k o peł k u ies t za jęc iem dodatko- n e j e j przestrzeganie może w y m . A nie b r a k i takich przynieść e f e k t y , o jak ich
dziś m a r z y m y .
Rewaloryzacja zabytków Łowicza
Opracowano plan rewaloryzacji Łowicza* jednego z najstarszych grodów na zachodnim Mazowszu. W przygotowaniu znajduje się szczegółowa dokumentacja odnowy pierwszego fragmentu średniowiecznej zabudowy starego miasta. Rejestr zabytków architektonicznych Łowicza o bej mu je 160 budynków, w tym także klasy zerowej, którymi zabudowane jest śródmieście. Rewaloryzację Łowicza zaplanowano na kilkana-
t y l e t r u d n o wycenić, i le kos z t u j e szkodl iwe oddziaływ a n i e toksycznych g a z ó w na organizmy ludzi i zwierząt . Doda jmy, że NOT-ow-s k i e prognozy brzmią ponu r o : w r o k u 1981 i lość emitowanego d w u t l e n k u s ia rk i może w z r o s n ą ć d o 7 milion ó w ton.
Dotychczas znane metody u s u w a n i a s i a r k i z w y d a l a f a b r y k , gdzie do służby nych g a z ó w s a t r u d n e d o opanowania i kosztowne. W c i ą g u k i l k u ostatnich l a t
ponad 100 n o w y c h metod. opracowanych n a świecie. t y l k o 20 znalazło praktyczne zastosowanie. U nas w t e j dziedzinie dopiero s ie e k s p e r y m e n t u j e . Ten s tan n i e może t r w a ć długo. Z a t r u w a nie powietrza s i a r k a j e s t t a k niebezpieczne, a j ego k o n s e k w e n c j e t a k kosztow n e . że m u s i m y i a k n a j p r e d z e j w y b r a ć na jdogodnie jsza metodę i przys tąp ić do s e r y j n e g o produkowania u -rzadzeń odsiarczaiacych. O i le można jeszcze zrozumieć w o l n e temno z w a l czania e m i s j i g a z ó w t o k s y cznych. o t y l e t r u d n o w y tłumaczyć zaniedbania, w s k u t e k k tórych n a d a l rosną ilości zanieczyszczeń t>v łowych. Technika ich reduk o w a n i a znana j e s t od d a w n a . Dorzućmy do tego. że
Latają w 40 krajach Uznanie odbiorców zagranice
nych zyskały nowoczesne dwu-mie.iscowe motoszybowce z laminatów o nazwie ..Ogar". Ich wytwórca iest Przedsiębiorstwo Doświadczalno - Produkcyjne Szybownictwa ..PZL-Bielsko". Pierwsze ..Ogary" sprzedano do Stanów Zjednoczonych, eks portuje sie je także do Szwecji. Wielkiej Brytanii. Kanady i dalekiej... Australii.
..Ogar" — dzieło inż. Tadeusza Łabucia. charakteryzuje sie do brymi walorami technicznymi. Mom latać jako szybowiec, zaś dzięki silnikowi osiaga prędkość przelotowa rzędu 180—200 km/godz. Najważniejsza zaleta motoszybowców jest możliwość startowania i ładowania na małych lotniskach, a nawet w innym terenie. ..Ogar" spełnia także role awionetek lotniczych. świetnie też nadaje się do szkolenia szybowników.
Nie sa to jedyne szybowce z ..PZL Bielsko", które latają pod niebem 40 krajów w świe
cie. W ostatnich latach powstała cała rodzina szybowców laminatowych, „Jantar" w klasie otwartej i standard oraz nowo czesny szybowiec dwumiejsco-wy laminatowy ..Puchacz", będą cy dziełem konstruktora, mgr. inż. Adama Meusa. ..Puchacz" zaprezentowany na targach lot niczych w Atenach, wygrał r y walizacie z firmami francuskimi i amerykańskimi. Pierwsze partie tych szybowców, które zastania dotychczas wytwarzane Bociany, sprzedano już do Szwecji i Republiki Federaln e j Niemiec, gdzie z powodze niem rywalizuja ze świetnymi konstrukcjami firm zachodnio-niemieckich. „PZL Bielsko" rozwija także — jak oświadczył dyrektor naczelny, mgr Kazimierz Jasiński — eksport „Jantara szybowca wyczynowego o : pietości skrzydeł rzędu 20.5 m i „Jantara Standard Z", które ku puja Szwecja. RFN. Stany Zjednoczone. Nowa Zelandia i Australia.
J AK wynika z doniesień prasy amerykańskiej, sprawo podpisania przez prezyden
ta Cartera „Dyrektywy 59", dokumentu zmieniającego dotychczasową strategię hipotetycznej wojny nuklearnej, dopiero teraz nabiera dużego rozgłosu. O ile bowiem sam fakt podpisania w pierwszych dniach lipca br, wspomnianej dyrektywy przeszedł jakoś niezauważony i nie wywołał większego zainteresowania, to publiczne wyznanie sekretarza stanu Edmunda Mu-skiego, że nie był ani informowany, ani nie konsultowano z nim jej treści — wywołało falę komentarzy I spekulacji. Przy czym mówi się wręcz nie tylko o ostrym konflikcie między ministrem obrony Brownem a nie doinformowanym Muskiem, ale o zaskakującej skry-tości Białego Domu, który całą rzecz przeprowadził nie tylko w tajemnicy przed własną opinią publiczną I atlantyckimi sojusznikami, ale i własną administracją.
Zadanie uspokojenia namiętności wziął na siebie minister obrony Brown. Na specjalnie zorganizowanym briefingu poinformował buskiego o całej sprawie, przyznając lojalnie, że departament stanu w Istocie zbyt długo nie był informowany o trwających od dłuższego
czasu rozważaniach, które doprowadziły do wniosku, iż „doktryna strategiczna USA musi być ewolucyjnie zmieniana". Na koniec wyraził nadzieję, że obecnie, po ustaleniach w Białym Domu, tego rodzaju nietakty się nie powtórzą. Zaś w specjalnym liście, wystosowanym do kolegów z rządów państw NATO, napisał czarno na
I międzynarodowej opinii publicznej, zaskoczonej treścią „Dyrektywy 59". Z wyjaśnień doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa — Zbigniewa Brzezińskiego wynika bowiem, że w myśl dyrektywy amerykańskie bronie jądrowe mają być wymierzone w „ograniczone" cele, mające żywotne znaczenie dla potencjalnego nieprzyjaciela.
Nowa strategia atomowa Pentagonu
białym, że „Dyrektywa 59" rzekomo nie wprowadziła radykalnych zmian w amerykańskiej strategii jądrowej, że jest to nadal strategia mająca na celu... zapobieganie nuklearnej konfrontacji, a Stany Zjednoczone „nie mają zamiaru I chęci prowadzenia wojny nuklearnej".
Wysiłki I wyjaśnienia Browna o-mawiane szeroko w prasie amerykańskiej mają najwyraźniej na celu uspokojenie tak własnej, jak
Celami takimi mają być rejony stacjonowania broni jądrowej, ośrodki dowodzenia strony przeciwnej, jak również ważne ośrodki przemysłowe. Tego rodzaju otoki byłyby więc rzekomo selektywne i nie musiałyby prowadzić do „a-pokaliptycznej katastrofy"; nie prowadziłyby one do natychmiastowego zniszczenia wroga, ale zakładały możliwość prowadzenia wojny nuklearnej na „ograniczoną skalę", która mogłaby trwać przez pewien
czas, redukując możliwość wybuchu wojny, skierowanej przeciwko całej ludzkości, dając sposobność prowadzenia rokowań i możliwość odniesienia zwycięstwa...
Są to jawne absurdy, bowiem dla każdego rozsądnego człowieka oczywiste jest, że żadnych „lokalnych wojen jądrowych" w naszych czasach być nie może, że jakikolwiek atak jądrowy jednego państwa przeciw innemu oznaczałby niezwłoczne i gwałtowne nasilenie konfrontacji, groźbę powszechnej wojny jądrowej.
Zapobiec katastrofie jądrowej można jedynie przez kontynuowanie dotychczasowych starań, zmierzających do wyłączenia broni jądrowych z arsenałów, a przede wszystkim — o czym widać nie chcą pamiętać w Waszyngtonie — wyłączając ich użycie z kalkulacji strategicznych I politycznych. Ku temu właśnie zmierzają i będą zmierzać nadal wysiłki rozbrojeniowe państw Układu Warszawskiego, czego dobitnym przykładem jest niedawna odpowiedź rządu PRL na notę sekretarza generalnego ONZ, w której ponowiono postulat „zaprzestania produkcji broni jądrowej I stopniowej likwidacji zapasów aż do całkowitej ich likwidc-cji".
Rozmaitości kulturalne
KOLEKCJA PORTRETÓW WITKACEGO
D uiym za i ntere sowa aiem cieszy się kolekcja 27 pasteli Stanisława Ignacego Witkiewicza wystawiona w Społecznym Muzeum Historii Katowic. Sa to portrety zmor łej przed rokiem w Katowicach Eugenii Kuinickiej, słyn nej z początkiem lat trzydzie stych modelki Witkacego, zwanej przez artystę „niesymetryczno dama". Największy zestaw poświeconych jednej osobie pastelowych portretów Witkacego, ukazuje w szczególny sposób bogactwo jego inwencji twórczej i wyobraźni. Zwyczajem artysty, wiele z nich opatrzonych jest różnego rodzaju dopiskami, u-wagami i żartobliwymi utworami poetyckimi. Zgodnie z wołg Eugenii Kuźnickiej, znaj dującą się w j e j posiadaniu kolekcja trafiła d o zbiorów katowickiego muzeum, gdzie po niezbędnych pracach kon serwacyjnych eksponowana iest w specjalnej stałej galerii. KLUB MŁODYCH TWÓRCÓW
W GDAŃSKU
W Gdańsku powstał klub młodych twórców stawiający sobie za cel stworzenie interdyscyplinarnej platformy kontaktów, współpracy i wymiany doświadczeń młodych literatów, plastyków, muzyków i aktorów. Gdańsk należy od lat do ośrodków, w których życie artystyczne mło dej generacji rozwija się szczególnie bujnie. Liczne wystawy i konkursy młodej plastyki, festiwal młodych muzyków, poetycki turniej „Czerwonej Róży" oraz szereg innych imprez I przedsięwzięć stanowiły start lub ważny punkt w karierze artystycznej znacznej liczby młodych twórców. Tradycje te nowo powstały klub zamierza kontynuować i rozwijać. Wśród pierwszych nowych propozycji znalazło się organizowanie plenerów młodych plastyków z Polski, Czechosłowacji i Bułgarii oraz wystaw grafiki współczesnej. Planowane sg także spotkania młodych pisarzy. Miejscem spotkań młodych twórców ma być Wieżyca, turystyczna stolica Szwajcar! Kaszubskiej.
MUZEUM WSI OPOLSKIEJ
Muzeum wsi opolskiej w Opolu-Bierkowicach położone jest przy międzynarodowej trasie E-22. Codziennie zwiedza opolski skansen kilkanaś cie grup wycieczkowych, m, in. młodzież przebywająca na Opolszczyźnie na obozach. Ekspozycję tworzy ok. 60 zrekonstruowanych zabytkowych obiektów ludowego budownictwa drewnianego. Pracownicy skansenu zajmują się nie tylko gromadzeniem i rekonstrukcją za byt ko wych obiektów ludowego budownictwa wiejskiego, ale prowadzą także badania dotyczące ludowej obrzędowości, dokumentując zanikające już ludowe obrzędy i zwyczatę. Organizowane są imprezy folklorystyczne, odbywające się w scenerii skansenu.
WYSTAWA POLSKICH MEDALI W LUKSEMBURGU
Muzeum Sztuki Medalierskiej we Wrocławiu — jedyna tego rodzaju placówka w Polsce — wysłało na wystawę do Państwowego Muzeum w Luksemburgu kolekcję medali wykonanych przez współczesnych polskich plastyków. Ekspozycja była czynna w Luksemburgu do połowy sierpnia br., prezentując dzieła m. in. B, Chromego, J. Jarnuszkiewicza, A. Kostrzewy, J. Stasińskiego i J. Trzebiatowskiego.
W GALERII „ZA KOWADŁEM"
„Za Kowadłem" — to najnowsza katowicka galeria pla styczno, która urządzona została staraniem katowickiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. Organizatorzy placówki, mieszczącej się przy nowo powstałym klubie noszącym tę samą nazwę, postawili sobie za cel m. in. prezentację najciekawszych osiągnięć sztuki nieprofesjonalnej Śląska i Zagłębia, Działalność galerii zainaugurowała wystawa malarstwa Teofila Ociepki. Zaprezento wano także prace grupy pic styków amatorów, nad który mi Katowickie Towarzystwo Społeczno - Kulturalne objęło patronat, - poszerzając w ten sposób dotychczasowy za kres swej działalności o inspirację i pomoc dla rozwijającej się w tym regionie plastyki nieprofesjonalnej.
PRACE KONSERWATORSKIE W COLLEGIUM KOŁŁĄTAJA
UJ
Specjaliści Krakowskiej Pro cowni Konserwacji] Zabytków kończg remont Collegium Kołłątaja UJ. Podczas remontu wykonano wiele prac -dokonano wymiany drewnianych stropów, przeprowadzono roboty wodno-kanalizacyjne i elektryczne, wymieniono stolarkę, uzupełniono mury i wzmocniono ściany. Układa się kamienne posadzki, parkiety, odnawia polichromię i plafony. Konserwacji poddano także XIX-wieczne meble, które już wkrótce powrócą no swe dawne miejsce, W X!V-wiecznej piwnicy gotyckiej po adaptacji znajdzie siedzibę klub studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego.
D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I 182 (11014) 23 i 24 sierpnia
Muzeum Narodowe proponuje
Muzeum Narodowe w Gdańsku jest jedną z najpoważniejszych na Wy brzeżu instytucji, populary zujqcych sztukę. Zarówno w swojej głównej siedzibie przy ul. Toruńskiej w Gdańsku, jak i w oliw" skim Pałacu Opatów oraz w dworku w Będominfe, placówka ta prezentuje mieszkańcom Trójmiasta oraz licznie przybywającym na Wybrzeże turystom — polskim i zagranicznym — interesujące eks pozycje stałe i czasowe. Sq to zarówno prezentacje sztuki wieków minionych, jak J wystawy artystów współczesnych.
Spośród ekspozycji sta łych najwięcej uwagi przy ciqga zwykle słynne dzieło Hansa Memlinga „Sqa ostateczny" - jest to jeden z najcenniejszych eksponatów muzeum — o-raz wystawa „Malarstwo flamandzkie i holenderskie XVI - XVIII wieku", która jest jednq z bogatszych kolekcji tego stylu w kraju. Obejrzeć tu można prace wszystkich najbardziej znanych uczniów Rembrapdtaj Rubensa.
Dużym zainteresowaniem cieszq się również dwie ekspozycje, poświęcone sztuce Gdańska i
jego okolic. Pierwsza to „Sztuka Pomorza Gdańskiego XVI - XVIII wieku", gdzie prezentowane
by z metali kolorowych (jej uzupełnieniem jest od dzielna wystawa gdańskich sreber z tego same go okresu); druga to „Gdańsk w malarstwie XIX wieku", na którą skła dają się miejskie pejzaże.
Z ekspozycji czasowych warto zwrócić uwagę na retrospektywną wystawę „Gdańsk w twórczości artystów Wybrzeża", która dokumentuje dorobek na szych plastyków w dziedzinie malarstwa, rysunku ,i grafiki od roku 1945 po dzień dzisiejszy. Obejrzeć tu można prace gdańskich nestorów - m. in. Sucnanka, Mokwy, Lama — oraz obrazy pokolenia „średniego". Jest na nich Gdańsk w gruzach, potem w trakcie odbudowy, wreszcie - w całej swojej krasie. Są także stocz mi e,
jest malarstwo, rzeźba i rzemiosło artystyczne -meble, kowalstwo, wyro-
porty, sceny roazajowe. A wszystko to w bardzo różnych konwencjach i sty lach.
Wszystkie zdjęcia, jakie tu oglądamy, pochodzą z ekspozycji w głównej sie dzibie Muzeum Narodowego. Warto jednak polecić uwadze także wystawy oliwskie - m. in, zbiór gdańskiej sztuki współczesnej, prezentację „Motywy morskie w twórczości artystów Wybrzeża" oraz plenerowa galerię rzeźby w oliwskim parku. az
Fotografował:
W . Nieżywiński
Wakacyjne refleksje K T O j a k kto, a l e n a p e w n o młode k e l n e r k i
z domu w c z a s o w e g o „Pod Dębem" n i e będą tych w a k a c j i w s p o m i n a ć dobrze. Nie z powodu
pogody. I nie z powodu nagłego w y j a z d u „ w siną d a l " p e w n e g o chłopca z g i tarą , k t ó r y n a w e t deszczo-w e wieczory wypełniał marzeniami z a k o m p a n i a m e n tem. Kelnerk i z domu w c z a s o w e g o „Pod Dębem", gdzie właśnie wchodziły do zawodu, o d b y w a j ą c p r a k t y k ę po s w o i m liceum, w r a z z zakończeniem każdeg o t u r n u s u w y r u s z a ł y na... sztućce. Po p i e r w s z y m t u r n u s i e miały n a j g o r z e j . P i e r w s z y t u r n u s był debiutem, w i ę c i doświadczenie żadne. W y r u s z y ł y , a l e n ie przemyślały całe j s p r a w y dokładnie. Dlatego u r o b e k okazał s ię b y ć żaden. Cztery noże, d w a wide lce i bod a j ż e s iedem łyżeczek. Nadto j e d n a omal nie w p a dła, g d y ż ręce j e j drżały, se rce miała pod gardłem, a nic b idula nie mogła w y p i ć n a odwagę, ponieważ t a k i m jeszcze nie p o d a j ą . Po d r u g i m t u r n u s i e poszło j u ż lepie j , chociaż w w y n i k u a k c j i w i e c z o r n e j pod hasłem „ P o d w i ą z k a " jeszcze s ię sztućce nie zbilansowały . Dopiero po trzecim t u r n u s i e przyszła r u t y n a , k t ó r a sypnęła wspaniałymi rezul tatami. Do a k c j i — t y m r a z e m opatrzone j k r y p t o n i m e m „Piekiełko" — zostali wciągnięci ich młodzi m ę s c y s y m p a t y c y i rezul tat przeszedł n a j ś m i e l s z e oczekiwania : 23 noże, 17 widelców, 11 łyżek, 14 łyżeczek, 5 spodeczków, 8 tal e r z y k ó w .
Bo j a k i e ż miały w y j ś c i e t e ke lnerki , osiemnastoletnie debiutantki w życiu, s k o r o u m o w a o pracę opiew a ł a ; że są odpowiedzialne mater ia ln ie z a sztućce? Miały dokładać ze swoich s tażowych w y n a g r o d z e ń ?
Tomasz Jerko
Więc nie będą w s p o m i n a ć m i l e ? A może b ę d ą ? Lecz z czasem, po la tach wie lu, a l e s w o i m j u ż w n u kom. O t y m j a k d a w n i e j bywało, j a k s ię po m a t u r z e spędzało p r a k t y k i , j a k padały deszcze, j a k chudy blondasek nie z m u t o w a n y m głosem w y ś p i e w y w a ł „Rasput ina" z r e p e r t u a r u Boney M. I o t y m , że r a z w łowach n a sztućce b r a l i udział wczasowicze.
Obecne lato prze jdzie do histori i j a k o lato z deszczem, a l b o j a k o lato z k o m a r a m i , k tóre a t a k o w a ł y całymi c h m a r a m i z zaciętością kamikadze. Nadto prze jdzie do histori i z powodu „Pogody d l a bogaczy", k tóra z d a j e s ię b i j e w s z e l k i e r e k o r d y popularności. N a w e t r e k o r d popularności Klossa, n a w e t r e k o r d popularności Szar ika, n a w e t r e k o r d popularności s a mego K u r a s i a . W s z y s c y z d a j ą s ię b y ć z Rudim, z jeg o w a l k ą o czystość życia politycznego, z j e g o p r y n -cypiami, z j e g o desperac ją , a n a w e t z j e g o rozdwoj e n i e m między a t r a k c y j n y m i p a r t n e r k a m i . W s z y s c y są przeciw Estepowi, zimnemu, cynicznemu i bruta ln e m u graczowi z mult imil ionami, i k a ż d y b y chciał, a b y nastąpił h a p p y e n d zgodnie z regułami f i l m u k o w b o j s k i e g o .
Na wczasach ludzie ży l i od „Pogody d la bogaczy" do „Pogody d l a bogaczy", od odcinka do odcinka.
Na ten czas n a w e t — co zauważyłem nie t y l k o j a ! — p o p u l a c j a nasza, od przedszkolaka do s ta ruszka, s iadała przed s z k l a n y m e k r a n e m .
Na t a k i e pogody „Pogoda d la bogaczy" to w y m a rzona a l t e r n a t y w a , chociaż j e j d a w k a sięgała pięćdziesięciu minut tygodniowo. A l e i le potem d y s k u s j i , i le komentarzy, i le dociekań, spekulac j i , sporów i animozj i .
Zycie w c z a s o w e miało s w o j ą treść. Co jeszcze po w a k a c j a c h należałoby napisać? Może coś o miotle, k tórą gospodarze mie jscowoś
ci w c z a s o w y c h nada l n ie lub ią pracować. Owszem, o m b y pracowal i głównie „do r ę k i " . Nie zaś miotłą. Kto b> zamiatał podwórka, a j u ż zwłaszcza ul ice! P r z y j d z i e w i a t r i pozamiata. Poniesie śmieci d o sąs iada, a m o ż t w kosmos.
Żałość nieraz człowieka ogarnia n a w i d o k naszych w c z a s o w o - u z d r o w i s k o w y c h miejscowości . Żałość ogarnia n a w i d o k zaśmieconych plaż, bazarów, całego otoczenia smażalni p l a c k ó w ziemniaczanych i t e j cał e j t z w . m a ł e j gastronomii . Nie grzeszą czystością przydrożne parkingi , chociaż b y w a j ą t a k nieraz pięknie zakomponowane w przyrodzie. Jedzie s ię i jedzie przez Polskę i człowiek pyta , czy s ą gospodarze? J a c y ś naczelnicy gmin, s z e f o w i e m i a s t i miasteczek, leśnicy, służby drogowe, san.-epid. z podwyższonymi mandatami . Człowiek p y t a też, czy p r o d u k u j e m y tak i e rzeczy j a k : miotły, g rab ie , po jemnik i n a śmieci.
A oprócz tego nic n a wczasach s ię n ie dzie je . Poz a t y m , że ludzie m ó w i ą absolutnie j ednomyś ln ie : nic nieważne, w a ż n a j e s t t y l k o pogoda d l a t u r y s t ó w .
Polskie wybrzeże najcieplejsze Sporo grupa obywatelj
Szwecji odpoczywa w sezonie letnim na polskim wybrzeżu. Wig że się to głównie z temperałurg wody Bałtyku, która jest znacznie cieplejsza w południowej jego części niż północnej. Widocz nym tego objawem jest niewielka ilość plażowiczów w rejonie Sztokholmu i prawie zupełny brak kqpiqcych się na całym wybrzeżu szwedzkim.
Jak wynika z prowadzanych systematycznie pomiarów w rejonie wyspy Gotland, temperatura wody nie przekracza 15 st. C., a w Zatoce Botnickiej nawet w czasie u-palnego lata nie podnosi się powyżej 13 st.
Najcieplejszą wodę notuje się w południowej części Bał tyku, zwłaszcza w rejonie Swi noujśoia i Międzyzdrojów o-raz Dziwnowa. Średnia temperatura wody oscyluje tu około 18 stopni. Dla mieszkańców z południowych krajów Europy, przyzwyczajonych do kąpieli w Morzu Czarnym lub Adriatyku, jest nieco za chłodna, ale naszym rodakom 1 Szwedom zupełnie wy starcza.
Na polskim wybrzeżu, tradycyjnie już, od wielu lat naj cieplejszy jest sierpień. Śred nia temperatura wody docho dni tu niekiedy do 21, a nawet 22 st. C.
Z kart historii
Z notatnika starego dziennikarza
PO p i e r w s z e j w o j n i e ś w i a t o w e j zjechała do P r a g i w celu o d
bycia s t u d i ó w politechnicz nych g r u p k a a b s o l w e n t ó w polskiego g i m n a z j u m w Kownie. J e d n a k większość s w ó j k o n t a k t z uczelnią ograniczyła do dokonania formalności w p i s o w y c h . Cały w o l n y czas — a mieli g o bardzo dużo — poświęcal i s m a k o w a n i u u r o k ó w n a d w e ł t a w s k i e j stolicy i zwiedzaniu t a k licznych t a m v y ć e p ó w (piwiarni) . Chłopcy ci pochodzili p rzeważnie z gęs to rozs ianych po całej L i t w i e polskich m a j ą t e c z k ó w . W y j ą t k i e m b y ł H e n r y k P e r k o w s k i , s y n właściciela k a w i a r n i , u s y t u o w a n e j na L a i s v e s A l e j a (a le ja W o l ności) „ tymczasowe j stolicy L i t w y " — K o w n a . — J a k pan będzie w K o w n i e proszę odwiedzić mego o j c a — zapraszał mnie w y l e w n i e , chociaż wiedział dobrze, że Polak ó w z polskimi paszportami w t y m czasie na Litw ę nie wpuszczano. Nie mógł też wiedzieć, że moj e losy potoczą s ię tak, że K o w n o s t a n i e s ię w p r a w dzie krótk im, a l e znacząc y m epizodem w moim ż y ciu.
Minęło k i l k a lat, Rodzic e „ L i t w i n ó w " j u ż nie p u ś ciii ich za granicę, a t y m czasem j a znalazłem się w Kownie. I zaraz p i e r w s z e go dnia odwiedziłem k a w i a r n i ę Perkowsk iego . Za ladą, na k t ó r e j u s t a w i o n e były s tosy s m a k o w i t y c h ciastek i wspaniałych tortów, stał s t a r s z y p a n — właściciel k a w i a r n i . T o w a rzyszyła m u j e g o córka pani H e y b e r o w a .
Była to młoda, bardzo przys to jna, p o s t a w n a k o bieta. Będąc rozwódką straciła ukochanego j e d y nego s y n k a , co j ą załamało. Codziennie r a n o spieszyła na cmentarz, „aby porozmawiać z dzieckiem". Po ukończonej p r a c y ponownie odwiedzała mogiłkę. J e j b l i scy zaczęli o b a w i a ć s ię o s tan j e j zdrowia.
Druga córka P e r k o w s k i e g o wyszła za m ą ż za ziemianina Bażeńskiego, k t ó rego s ios t ra była p ie rwszą żoną Kornela Makuszyńskiego, zakochanego w n i e j po uszy. Posiadłość, z k tór e j o n a pochodziła, Mak u s z y ń s k i opisał b a r w n i e w w y d a n y m w osobne j ks iążce - poemacie „O ziem i n a s z e j " . Nie przeszkodziło m u to p o w t ó r n i e o -żenić s ię s z y b k o ; po utracie żony poślubił córkę znanego kardiologa prof . Gluzińskiego.
Bażeńscy mieli dwóch s y n ó w , zaś „ d v a r a s " (dwór) w r a z z przyległościami kontrastował w y r a ź n i e z areałem pięćdziesięciu hek ta rów, pozostawionych właścicielom po r e f o r m i e ro lne j . Wystarczyło p r z e j ś ć przez b r a m ę okazałego wie lkopańskiego p a r k u , m i n ą ć k i l k a s t a w ó w z przerzuconymi przez nie t u i ówdzie japońskimi mostk a m i (te s t a w y i mostk i kosztowały przed w o j n ą sto tys ięcy mocnych r u b li!) i spo j rzeć n a s t o j ą c e w a l e j a c h d w a pomniki — Matki B o s k i e j i Wielkiego Księcia Wito lda — a b y zrozumieć, że była to nie-
„DB-3" nad Berlinem BY Ł początek s ierpnia
1941 r o k u . Upłynęło już z górą pięć tygod
ni od chwi l i , g d y w o j s k a h i t l e rowsk ie bez w y p o w i e dzenia w o j n y napadły n a ZSRR i p a n c e r n y m i kolum n a m i wdzierały s ię coraz b a r d z i e j w g ł ą b terytor ium K r a j u Rad. Na bezchmurn y m s i e r p n i o w y m niebie g r a s o w a l i f a s z y s t o w s c y p irac i powietrzni z czarnymi k r z y ż a m i n a skrzydłach. Sypały s ię b o m b y n a r a dzieckie mias ta , w s i e i o-siedla. Za w s z e l k ą j e d n a k cenę lotnictwo niemieckie pragnęło przedost a ć s ię n a d Moskwę. A l e p o d e j m o w a n e próby, zarówno w nocy j a k i w e dnie, b y ł y udaremniane. Za k a ż d y m r a z e m hi t lerowcy spotyka l i s ię ze zdecydowa n y m oporem radzieckich sił powietrznych i a r ty ler i i przeciwlotniczej . T a k było zresztą od samego początk u , k i e d y podję l i wie lką operac ję mi l i tarną n a ziemi, w powiet rzu i n a morzu przec iwko narodowi r a dzieckiemu. Niezwykły hart i bohaterstwo wykazali w czasie pierw-?
szego uderzenia armii hitlerow skich radzieccy żołnierze Wojsk Ochrony Pogranicza. Nad morzem pierwsi w sposób zorganizowany odparli uderze nie nieprzyjacielskiego lotnictwa marynarze Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Na Bałtyku oddziały 67 dywizji 8 armii, broniące bazy marynarki wojennej w Lipawie, udaremniły próbę hitlerowców o-panowania z marszu miasta i portu. Bohaterską walkę z prze ważającymi siłami wroga stoczyła załoga Twierdzy Brzeskiej. Nieśmiertelnych czynów bohaterstwa dokonywali od pierwszych dni wojny lotnicy radzieccy. Mimo jednak ofiarnej, mężnej postawy żołnierzy i ludności cywilnej, front toczył się na wschód. Dla hitlerowskich strategów bliska już wy dawała się godzina ostatecznego triumfu., Przedwczesne były jednak te nadzieje...
WTEDY, g d y z d a w a ć b y s ię mogło, że r e a l izac ja h i t le rowskie
g o „planu B a r b a r o s s a " u -wieńczona zostanie niebaw e m w i e l k i m sukcesem, że Z w i ą z e k Radziecki padnie na kolana, w Moskwie roz ważano, w j a k i sposób „od g r y ź ć " się Niemcom z a b a r b a r z y ń s k i e czyny n a okup o w a n y c h terenach radziec kich. I w t e d y to właśnie za padła d e c y z j a w s p r a w i e pod jęc ia p r ó b y lotniczego
g d y ś r e z y d e n c j a magnacka, s tanowiąca c e n t r u m wie lk ich włości należących do obszarnika.
Przekroczenie progu dom u utwierdzało w t y m przekonaniu: duży salon, osobny p o k ó j b i la rdowy, o lbrzymia j a d a l n i a i liczn e p o k o j e gościnne... Dług i stół w pokoju j a d a l n y m obstawiony był k i lkunas tom a ciężkimi, t r u d n y m i do przesunięcia krzesłami z niesłychanie w y s o k i m i , s ię g a j ą c y m i poza głowy n a j w y ż s z y c h n a w e t ludzi, o -parciami. T a k i e poko je i t a k i e m e b l e w i d u j e s ię w f i l m a c h z życia a r y s t o k r a c j i ang ie l sk ie j , kręconych w średniowiecznych zamk a c h Iordowskich. A l e to d y g r e s j a , w y p r z e d z a j ą c a nieco r o z w ó j w y p a d k ó w .
f o t o g r a f i a Poincarego s t a ła na j ego biurku), innych odsądzał od czci i w i a r y . Zdawał s ię b y ć świe tn ie zor ientowanym w życiu Paryża .
Natomiast s tosunek Bażeńskiego do Niemców — był krańcowo wrogi . K r y tycznie odnosił s ię zwłaszcza do niemieckiego narodowego socja l izmu i do wodza III Rzeszy. Uważał Hitlera za niebezpiecznego błazna. No, a l e F r a n c j a stoi na s t raży, w i ę c nic s ię nie może s tać — mawiał.
Pomimo tego f r a n c u s k i e g o „ w y c h y l e n i a " pana Bażeńskiego dom był czysto polski. Była spora b i b lioteka polska, były orły n a poduszkach na kanapie, b y ł y p l a n y wysłania obu s y n ó w (po zdaniu przez
Pi
Hc
Władysław Mergel
a t a k u n a Berl in, zrzucenia b o m b n a z n a j d u j ą c e s ię t a m w a ż n e ob iekty mil i t a r
Nie było to zadanie ani pro ste, ani łatwe. Trzeba bowiem wiedzieć, i e ze względu na przesunięcie się frontu w kierunku wschodnim, Berlin znaj dował się już praktycznie poza zasięgiem radzieckich bom bo w ców. Utracono przecież położo ne w pobliżu zachodniej grani cy lotniska. Niemniej jednak śmiały plan ataku na stolicę faszystowskich Niemiec — mimo obiektywnych trudności — miał realne szanse powodzenia. Obliczono mianowicie, że samo loty startujące z bazy lotnictwa morskiego na bałtyckiej wyspie Sarema, położonej u wybrzeży Estonii, przy sprzyja jącycb warunkach mogą dolecieć z ładunkiem bomb nad Berlin i po ich zrzuceniu powrócić do bazy.
P o d j ę t y przez dowództwo radzieckie p l a n p ierwszego lo tu n a d Berl in, miał s t a ć s ię n i e b a w e m p r a w d z i w ą niespodzianką d la Niemców, bowiem j u ż k i l k a dni po napaści n a Z w i ą z e k R a dziecki h i t l e r o w s k a propag a n d a głosiła, że „radzieck i e lotnictwo praktycznie przestało istnieć". Srogo miał s ię rozczarować j u z w k r ó t c e s a m spec od lotni c t w a , szef L u f t w a f f e , m a r -
K a w i a r n i ę P e r k o w s k i e g o podczas swoich pobytów w Kownie odwiedzali w s z y s c y polscy o b y w a t e l e ziemscy. W p a d a l i tu na k a w k ę i na nowinki . Wieść 0 dziennikarzu polsk im p r z y b y ł y m z W a r s z a w y (był to p i e r w s z y t a k i w y padek) p o d a w a n a była rzem i e n n y m dysz lem od maj ą t k u do m a j ą t k u . Dotarła r ó w n i e ż do Bażeńskich. Za pośrednictwem pani H e y -b e r o w e j otrzymałem zaproszenie do odwiedzenia ich m a j ą t k u .
Pojechałem, z a b a w i a j ą c t a m t r z y dni. P ierwszego dnia s tanąłem nad s t a w e m 1 zdawało m i się, że mnie oczy m y l ą : w s t a w i e było a ż gęsto od dorodnych k a r pi.
— Czy pan s p r z e d a j e t e r y b y ? — spytałem Bażeńskiego.
— Przed t rzema l a t y — usłyszałem — był tu Żyd i w y w i ó z ł tego sporo. A l e od tego czasu s t a w a m i s ię nie interesowałem. Z a j ą łem się b a r d z i e j dochodow ą działalnością — ekspor tem do Danii nasion koniczyny. To ś w i e t n y interes ! P o z w a l a m i co r o k u o d b y ć — w r a z z całą rodziną — wycieczkę samochodową za granicę.
Poprosiłem o w ę d k ę . W y grzebano j ą s k ą d ś . W s t a łem o ś w i c i e i m a j ą c p r z y g o t o w a n e poprzedniego dnia dżdżownice stanąłem nad wodą. W kryształowo c z y s t e j toni wdziałem stada karp i , w y g r z e w a j ą c y c h s ię na słońcu. P o d s u w a łem haczyk pod s a m ich p y s k . Żaden n a w e t nie drgnął. Uparłem s ię j e d n a k i po pięciu godzinach w y c i ą g n ą ł e m p i e r w s z ą r y bę.
— Na j a k ą przynętą pan łowi — spytano mnie.
— J a k to na j a k ą ? Oczywiście, na r o b a k i !
Wywołałem t y m w y buch śmiechu. K a r p i e łow i s i ę na groch!
T a k i to ze mnie był r y b a k .
P a n Bażeński b y ł zdek l a r o w a n y m f r a n k o f i l e m . Znał j ę z y k f r a n c u s k i , a bono wał w i e l e p a r y s k i c h dzienników i tygodników, i s t a l e domagał s ię ode m n i e w y r a ż e n i a m o j e j o-pinii o różnych f r a n c u s k i c h poli tykach. S a m jednych w r ę c z g l o r y f i k o w a ł (duża
szałek Goering, k t ó r y b u ń czucznie oświadczył, że „ jeś l i choć j e d n a r o s y j s k a bom b a spadnie n a t e r y t o r i u m Rzeszy, to zmieni n a z w i s k o na Mul ler" .
TYMCZASEM W bazie lotnictwa morsk iego n a w y s p i e S a r e m a
t r w a ł y przygotowania do w y k o n a n i a p ie rwszego lot u zwiadowczego nad Berl in. T ę p i e r w s z ą śmiałą w y p r a w ę miała p o d j ą ć e s k a d r a b o m b o w c ó w „DB-3" pod dowództwem pułkownika Eugeniusza Preobrażen-skiego. Lot zwiadowczy od był s ię w p i e r w s z e dni s i e r p nia. J e d n y m z j e g o uczestn i k ó w był słynny i d o ś w i a d czony lotnik radziecki m a j o r Michaił Płotkin.
„W czasie p ie rwszego lot u — w s p o m i n a on — m i e l i ś m y ka tegoryczny zakaz zrzucania bomb. Dowództ w o chciało przekonać się, czy e s k a d r a z t a k i m ładun k i e m może dolecieć do B e r l ina i powrócić do bazy . Do piero po rozpoznawczym lo cie p o d j ę t o d e c y z j ę o rozpo częciu a k c j i . Gdy leciałem po r a z p i e r w s z y — rozpoznawałem trasę, a b y potem j u ż w „ p r a w d z i w y m " nalocie w s k a z y w a ć t o w a r z y szom k i e r u n e k i pomóc omi j a ć h i t le rowskie posterunki obrony przeciwlotnicze j" .
Lot zwiadowczy odbył się bez w i ę k s z y c h przygód i za kończył się pełnym sukcesem. Potwierdził on w pełni
nich m a t u r y ) na s tudia do Polski.
Minęło dziesięć lat. Był rok 1944. Powstanie w a r s z a w s k i e chyliło s ię k u u p a d k o w i — padło właśnie S t a r e Miasto. Z w y l o t u k a nału p r z y ul icy W a r e c k i e j wychodzil i s t rasznie umorusani i wymęczeni powstańcy. Przeszl i piekło. A w śródmieściu było jeszcze względnie, spokojnie, g d y ż t u t a j piekło rozpętało s ię dopiero później .
W p e w n y m momencie widzę, j a k z włazu g r a moli s i ę p r z y b r a n y w p o w stańczą „panterkę" ktoś z moich zna jomych. Tak, to był s ta r szy b r a t H e n r y k a P e r k o w s k i e g o — inżynier S t e f a n P e r k o w s k i . P r z y w i t a l i ś m y s ię czule. — Co sły chać? Co u o jca i u s ióstr? W s z y s c y zdrowi? — p y t a -
Słuchałem j e g o opowieści z niedowierzaniem. Po wkroczeniu w o j s k hi t lerow skich na L i t w ę Bażeński — ten f r a n k o f i l i germanożer ca — przypomniał sobie, że miał b a b k ę , k tóra nazy wała się Basein. Czy była Niemką? — tego n ik t nie w i e , a l e Bażeński zapewnił Niemców, że tak . Na dow ó d s w e g o przywiązania do niemieckiego pochodzenia zaczął n a z y w a ć s ię B a sein i zgłosił s ię n a f o l k s -dojcza, o t r z y m u j ą c od Niemców z powrotem u -p a ń s t w o w i o n y przez władzę radziecką m a j ą t e k . O-b u j e g o s y n ó w , j a k o f o l k s -
dojczów, zabrano rowskiego wojska.
Minęły dalsze t r Z l J e s t j u ż p o woj'ni®'el5i nauczycielem w ^ $ dagogicznym w v ^ a jednocześnie P mazursk i oddział js
Nauczycielstwa v i d latego osobiście n iemal wszystkich ^ cieli w mieście. ,ji u l icy spotykam ^ nauczycielkę, która j8
mała mnie, , P3p<
chciała s ię o coś Była w t o w a r z y s k i czyzny, któremu b
przyglądałem sK- I — Panowie siS n 1
cle? — zapytała. |
Wysepleni l i śmy P I sem s w o j e nazW I
Do rozmowy s i ę n ie wtrącał. p rzy pożegnaniu ; łem m u w twarz piałem. Był to Ba *1% -
o K b T ^ S i f a n Perkowsk i , ... ]ę8 spotkałem przed ' , r«p0l
cem. Czy Perko^s % %%% pobycie w Olsztyn •; skiego? — z a c z ą ł ^ n a w i a ć się. A , wręcz przechowaj
P o dwóch - . to , spotkaniu z B a z i j
& baczyłem s ię
0l<:.
-oW0'
i za^
— Co robi w p a ń s k i szwagier" t a l e m go obce?"'
— Jaki szwag: p - u<
k o w s k i zdawał z o r i e n t o w a n y n y m .
— J a k to j a k i »k i l
— To oń jest t J
p a n g 0 n i e odda1 (fl
m i l i c j i ? Przecież , łobuz, kanal ia. P* m o j a siostra
w i e % i e l e n i ' ^ ' d o s k i e g o w o j s k a , P° J "
Tłumaczyłem ^ ^ nie, że myślałem. ^ w i e o t y m i nie c
m u komplikować dni9,
s i ę
Ą «i
k Następnego W l ° J j.
później d o ^ ! $ iyerj> Bażeńskiego ^ \
n ie j u ż n i e było-a b y poszukać tak- ^ sca, gdzie g o ^ $ dz ie znał. P o d o b n i j e gdzieś w Ko$za '
%
i
I F
Styl bycia eks-dyktatoi^,
•rwsza pa- brych czasów A e, wiaścicie ficialnie „kontrola yt« i dech za- datlcowego i PrZ® ,,
Kiedy eks-dyktator Nikaragui opuszczał swoja pierwsza ragwaiska rezydencję, łowi eleganckej willi parło z wrażenia: na ścianach ślady po... pomidorach, pogruchotane meble, ogród przypo- wpadła mina jacy wypalone karczowi-
3 » B - H #5#
b o e r s, V «u.
terii z Miami. o*'V Pech chciał. r ?fvnieVi
zięciowi Stroessne^U* j wpływowego wanv edvtor o d ^ v ' ,
... lokal, cała dobe chroniony przez 24 snajperów i tyluź goryli. Otoczony przyjacielska o-pieka udziela sie towarzysko, rozwija dawniejsze zamiłowania do płci pieknej — chociaż wynikała z tego pewne kłopoty. Do Asuncion Anastasio So-moza zabrał ze soba długoletnia faworytę. Amerykanko Di-
reaSność w y k o n a n i a pos tawionego przed lotnikami r a dzieckimi zadania b o j o w e go. S t ą d też n a t y c h m i a s t za b r a n o s ię energicznie do przygotowania właśc iwego lotniczego a t a k u n a Berl in.
DOCHODZIŁA godzin a 20.30, g d y 1 s ierpnia 1941 roku, w r a z
z zachodem słońca z lotnis k a n a S a r e m i e w y s t a r t o w a ł a e s k a d r a ciężkich m a szyn „DB-3" lotnictwa mor sk iego Floty Bał tyck ie j i wzięła k u r s w k i e r u n k u po łudniowo - zachodnim. Na czele pięciu samolotów leciał płk. Preobrażeński . Lot nie należał d o łatwych. B y ła k iepska, pochmurna pogoda. Z a p a d a j ą c y zmrok oraz n i sko wiszące n a d zie mią c h m u r y utrudniały w i doczność. J e d n a k z doświad czenia było wiadomo, że t y l k o przy t a k i e j pogodzie i s t n i e j e szansa n a dobre w y k o n a n i e zadania. „Chodziło przecież o w y korzys tanie m o m e n t u zasko czenia — re lac jonował póź n i e j dowódca e s k a d r y . L e ciel i śmy bez ż a d n e j osłony, n ie u t r z y m y w a l i ś m y też żądnego k o n t a k t u r a d i o w e g o ani z naszą bazą, an i między sobą. Wiedzie l i śmy przecież, że g d y b y hi t lerow c y n a s odkry l i po drodze — nie dotar l ibyśmy do B e r l i na, ich m y ś l i w c e l u b a r t y ler ia r o z p r a w i ł y b y s ię z n a mi...". Samoloty leciały począt-
'Ch ZC \ z % i
walki. Poszukiw» . cia .iest widoczni w klanie Sotnos? „tfy seniorowi rodzai lu bycia ciąży tomkiem b. dv** ^ chito. którego w y . , cza sie w podobn®
b-
I ! : •
<xc
k o w o n a wy»" , ; % m e t r ó w , a p ó z ^ % się do 6000. szkła okularów o
" ' w a l i lód z sz>D
r ę k a w i c a m i , _ p
V ,
V "
k widzieć, z d e j m ^ g , m i m a s k i t l e n ^ w t e d y t rudno dychać.
nąd Szczecinek-
Ierowska obsług fel'J
= 5 . = # I bombowe® # e
stąd też tak biegała o to, a^V%f'V nać nocnego l* d ,At<° goda ta mogj*
i Ł T S S S S T f S ^ cysterny i i " 0 * , ii wiedzieli pó*"1 ,;}» dzieccy. Aż P r
4l« jtó kilka bobm. , dzieccy. Aż kilka bobn . zbombardowali cińskie — » ł * to JW nad Berlin. A 0 yf' dziio, taki hyt ' / , dowództwa!". g?c;; "l
M dzieliło ich g o celu. do 50 m i n u t di ' e ^. g " @ D o k o ń c z ^
s !
nifljy 23 i 24 sierpnia 1980 p. D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I 3
fiotr Kotow
Wi 'e r $ze nie tylko z nieba do nas sehodzq, -asami Tu
wyrastajq z ziemi też: »- s i t dmuchawce żółte cicho zlocq, 'am łopian znów rozpostarł liście swe.
^ tam w ogrodzie, zaraz koło płotu, ^bioda rośnie, powój, marny perz. -^Yczajne zielsko. Z iego świeżych splotów % yrcsta często najprawdziwszy wiersz.
Tłum. K. Nowoąjelski
rtĄ iŁ i u irz
B* i ł
Roman Ciesielski
wychodzisz z rozwalonego pqku szafranu na prawo i dalej tq polnq droqq ciqgnqcq się wzdłuż wybrzeża dojdziesz do bramy cały nienazwany i spotkasz tam kobietę nie wiedzqc że to twoja matka cały senat zagrzmi - witaj arkadiuszu w krainie wiecznej szczęśliwości -wtedy idqc za głosem białych skrzydeł rozpoczniesz kolejnq krucjatę
laążkaS™ Fłtz, dzień
H rad- - - rozgłośni iftij a d i o w e j w Szcze-
cz3i s i S w A rów
o\vski -tynJj
5
S«h."v^ 4 skandynawski ,? s ta tn io trafił na
te=
fei ułatwienie
ty,;? i zacieśnienia eh k r a j ó w przedzie
Bałtykiem. \ ? t i e r s k i zwiad Fitza
4 H t j - . Szwecj i . Na zo-krai z ° W a n y o b r a z te-
v n- • -••"'ij' *• przeka e u r , \ T ^ w y c h i l i t e ra-0WL k V n a k ł a d a s ię s u b i e k
hi'!: L>L Widzenie autora . g oK p r z e z n iego p u n j k S e r w a c y j n e umożli
i o b a l € n i e , a p r z y n a j
tak:* n i #
l
3 u#
poświecone są w całości t y m zagadnieniom. J e s t w i ę c w i z y t a w domu Zenona P r z y b y s z e w s k i e g o — West rupa, s y n a Stanisława P r z y b y s z e w s k i e g o i Dag-n y Jue l ; są r o z m o w y z l icznymi przedstawicie la m i s z w e d z k i e j Polonii,
v osiadłymi w t y m k r a j u N o r w e g i i i Danii, po w o j n i e ; j e s t w r e s z c i e
książki j e s t nieco repor taż i p r a w i e pol sk ie j w y s p y Lol land w Danii, zamieszkane j przez k i l k a pokoleń Polaków, z k t ó r y c h p i e r w s z e przybyło t u za chlebem z zaboru p r u s k i e g o i r o s y j s k i e g o .
Przeprowadza też Fitz obrachunki k u l t u r a l n e — u j a w n i a j ą c e ścisłe i w i e l o letnie z w i ą z k i w t e j dziedzinie między Polską a S k a n d y n a w i ą . Mimo popu larności tego tematu, 'pod e j m o w a n e g o w licznych publ ikac jach innych autor ó w , z n a j d u j e m y t u sporo mało znanych i zupełnie n o w y c h f a k t ó w , pogłębia j ą c y c h zagadnienie współp r a c y k u l t u r a l n e j .
S k a n d y n a w s k a podróż szczecińskiego dzienika-rza rzuca trochę nowego
zapoznać. J O L A N T A CZYŻ
weęii •">, poarozy po > > ' : . . .
8 u g e r u j e b o w i e m 14 U i Z n a c z n i e węższy ,
t w istocie. Nie Promową i n i e
Mil T Y s t a d przecież m ' r , ° ty lko p i e r w s z y r0?j Podróży, ułatwienie
P ó ł w y s e p S k a n -
iU i - t y m k r a j u , f u n -L^scych w po wszech
A l a d o m o ś c i .
fcgSS. A ć , tropienie pol-
' t r , ó w w S k a n d y n a y spośród repor taży
R y s z a r d Fitz: „Promem do Y s t a d " . W y d a w n i c t w o Morskie, Gdańsk 1980, s t r . 320, cena 55 zł.
Okiem socjologa
Młodzież I lej aspiracje JA K I E są o b y c z a j e
w ś r ó d młodzieży? Czy młodzież j e s t do
b r a c z y zła? K u czemu d ą ży. czego chce? S a to p y t a nia odwieczne, a odpowiedzi udzielane n a nie zazwyc z a j s tereotypowe. Zawsze narzekano n a g e n e r a c j e wchodzące w życie. A l e daw n o j u ż c h y b a ludzie s tars i n i e p r z e ż y w a l i tak iego szoku, j a k i e g o dostarczyła przez ostatnie k i lkanaście l a t swoim atenatom młodzież współczesna. Długie włosy i głośna m u z y k a , c a łowanie n a ulicach i j akob y rozbuchany seks . Do t e go jeszcze doświadczenia h ippi sów i n a r k o t y k i . Dno. 0 młodzieży też chętnie s ie rozprawia, m a j ą c n a ogół n a u w a d z e własne dzieci l u b dzieci z n a j o m y c h i sąs iadów. Rzadko s a to rozmo w y w n o s z ą c e do s p r a w y co k o l w i e k nowego, a l b o w i e m 1 mater iał rozpoznawczy j e s t s k ą p y .
Piszą też o młodzieży socjologowie. J e d n a z ciek a w s z y c h b a d a ń przeprowadziła Maria T r a w i ń s k a . Nie poświęciła ona j e d n a k czasu ani r e f l e k s j i długowłosym. n ieprzys tosowan y m . t r u d n y m , a n i urodzo
n y m w niedzielę. Zajęła s ię t y m i . k tórzy s tanowią w i ę k szość — młodzieżą robotniczą i chłopska. Śledziła ich o b y c z a j e w r a z ze studentami socjologii i e tnogra f i i , k tórzy pełnili ro le a n kieterów. W y b r a n o młodzież robotniczą z W a r s z a w y i chłopską z trzech w s i : b o g a t e j — Domaniewice, pow. Łowicz, b i e d n e j — Piórów p o w i a t O p a t ó w i chłopo-ro-botnicze j — K u r o z w ę k i nie-
w y ż s z y m , n a trzecim p r a gnienie k w a l i f i k a c j i n a poziomie robotnika-fachowca. P r z y c z y m o zawodzie r o botnika w y k w a l i f i k o w a n e g o m y ś l i z upodobaniem znacznie w i ę c e j dziewcząt niż chłopców. W ogóle dziew c z y n y b y ł y znacznie b a r d z i e j a k t y w n e w dek l a r o w a n i u swoich aspir a c j i . niż chłopcy. Spo-
' ś ród zaś dwóch b a d a n y c h ś r o d o w i s k znacznie
Anna Jaglińska
d a l e k o Kielc. Zebrano w s u m i e 420 w y w i a d ó w od młodych w w i e k u 16—24 la t .
J a k i e s a ich a s p i r a c j e ? Niestety, ponad 40 proc. respondentów zgłosiło b r a k jak ichkolwiek . W ś r ó d nich o 10 proc. w i ę c e j chłopców, niż dziewcząt ! I p r a w i e d w a r a z y t y l e s y n ó w chłopskich co robotniczych. W ś r ó d 60 proc. tych. którzy a s p i r a c j e j a k o w e ś posiadaj ą . n a j w i ę c e j ludzi m a r z y o zawodzie technika, n a d r u e i m m i e j s c u p l a s u j e s ię n i e j a s n a chęć b y c i a człow i e k i e m % wykształceniem
Wsie pamiętające czasy Piasta
T r a d y c j e B i s k u p i n a — m a ł e j w s i pod Żninem — s i ę g a j ą d a l e k o poza legen d a r n e czasy P i a s t a Kołodz ie ja . Ongi ś n a półwyspie z n a j d o w a ł s ię g r ó d łużycki, k t ó r y p o z rekons t ruowaniu należy d o na jcennie j szych z a b y t k ó w polskiego b u d ó w nic t w a . Opodal jez iora i s t niała w i e ś S t a r e B i s k u p i -
N a z w y te, podobnie j a k i w i e l u innych m i e j s c o w o ści z tego te renu ; o k r e ś l a nego j a k o k o l e b k a p a ń s t w a polskiego, f i g u r u j ą w n a j s t a r s z y m z a b y t k u polskiego piśmiennictwa. J e s t to t z w . b u l l a p r o t e k c y j n a l u b złota z 1136 roku, a w i ę c wcześnie j sza niż K a zania Ś w i ę t o k r z y s k i e .
Niektóre w i o s k i zachowa ły do dziś p r a s t a r e n a z w y , np. Chomętowo czy Dobry lewo. W n a z w a c h innych zaszły n iewie lk ie zmiany; ongiś Zyrdnice — to dziś Zerniki, Grochowiszcza — Grochowiska, Białowieżyca — Białożewin. Złota b u l l a w y m i e n i a t a k ż e w i e l e i-mion Polaków, zamieszkałych w tych w i o s k a c h w p i e r w s z e j połowie X I I w., m. in. 27 imion męskich t y l ko w ś r ó d mieszkańców s ta r y c h Biskupic.
T r a d y c j e historyczne w niektórych w s i a c h s ą p ieczołowicie p ie lęgnowane. Niektóre mie j scowości po okres ie świetności podupad ły. Np. Rogowo w p o w . żnińskim k i e d y ś było mi a steczkiem, a obecnie j e s t w s i ą . W siedzibie P r e z y d i u m GRN w i s i s t a r y h e r b miasteczka. Niedaleko w G ą s a w i e w 1227 r . odbył s ię z j a z d k s i ą ż ą t — Leszk a Białego, Władysława Laskonogiego i H e n r y k a Brodatego. P i e r w s z y z nich został t u skry tobó jczo zam o r d o w a n y . Dzisie js i miesz k a ń c y G ą s a w y chętnie opo w i a d a j ą o t y m w y d a r z e n i u i w s k a z u j ą p r z y j e z d n y m m i e j s c e m o r d u . G ą s a w a o -becnie — co w a r t o p o d k r e ś l ić — cieszy s ię coraz w i ę k s z y m zainteresowaniem w ś r ó d t u r y s t ó w z całego k r a j u .
^zylijskie kłopoty
W a lata bez kropli , -X>WE
vC* c n i e
mm
anomalia nie tylko przewidzieli tę sute matem szę, oie twiefdzq, że jej
jeden prasy szczyt nastąpi za dwa lub W Europie trzy lata. Końca wielkiej po
suchy należy — zdaniem u-czonych — spodziewać się najwcześniej w 1985 roku.
Warto przypomnieć, że północny wschód Brazylii (żyje tom 35 milionów ludzi) nawiedzany jest tymi klęskami żywiołowymi przeciętnie co ćwierć wieku. O-statnia wielka susza osiqg-
' 1959
n fĘ&j&tisias
f i
Brazyli i-rzqdowe
ł i f
jj*<\ r° 'n , ik6w i wcizoso-
fyNk?'0st
o wielkie Połacie południowej, a
i. Viii . Północny wschód """~ęła potworna
oDriV.' ubiegłym roku •th?riiS2r-> 0 v / doprowadził
>dSj e ^ ' a dwóch trze-
"«>• i q; . głównych u- nęła swoje apogeum W%ie : z k o odbił się na roku, a do tego czasu „chu L * i zycia i n mi linnóuj dymi latami" jak je określa-
jq mieszkańcy tych rejonów, ^ fejcnów nie mo- był okres od 1928—1933 r.
dWQ
s i e opadów. Susza z końca ubiegłego wieku kosztowała pół miliona istnień ludzkich.
Fakt, źe suszy się spodziewano, pozwolił na opracowanie szeroko zakrojonych plonów wołki z klęskq ży-
kosmicznych wiolowq. W ubiegłym roku zaplanowano budowę kanałów nawadniających z 12 rzek, wzniesienie tysięcy zbiorników wody i wiercenie ok. 10 tys. studni, Problem w tym, że plony te zaczęto realizować zbyt późno i zbyt opieszale, co oznacza, że mieszkańcy północno-wschodnich połaci Brazylii mogą liczyć tylko na naturę. Skutek jest taki, że w tym roku ston wyjątkowy ogłosiły już 264 jednostki municypalne.
Jak przyspieszyć pomoc nawiedzonym klęską żywiołową terenom? Specjaliści z Urzędu do Spraw Rozwoju Północnego Wschodu (instytucji powołanej przy okazji poprzedniej suszy w 1958 r., a mojqcej za jedno z podstawowych zadań likwidację skutków tych klęsk żywiołowych) twierdzq, że jedynym wyjściem z sytuacji byłoby ożywienie gospodarcze tego rejonu.
Bowiem północny wschód Brazylii, przed dwustu laty ziemia obiecana tego kraju, dziś daje jedynie 5 proc. produkcji przemysłowej. Ponad 70 proc. miejscowej lud ności żyje z niewielkich nadwyżek bawełny i mięsa pro dukowonych na małych działkach. Ale zachęcanie
# 3 D r o g i
ta . %s:; s i a r c e N ^ ^ ^ ^ t a l n a m a s a S u k t ó r ! l a r k 0 W 0 ' a s f a l
S > ' , t r Przed rokiem riZ^ o d c i n k i t a r -
nie zanotowa-W h . M ^ M k i t r ^ k s z y c h u b v L
\ \ . ,70ę: .^ksperymen-^ s l a r k o w o - a s f a l
i ^ ^ z e e k s p , o a -? ° h , « t a r ? s t . ą p i o n . ° d "
"<ei e ś l i W n , k p r z y d a t n o ś ć ^ t u m i c z n e j .
% . n i ^ ona w p r n Z e r s z y m z a k r e
południowo-wschodnich firm przemysłowych do inwestowani o w tym rejonie nie przynosi żadnych rezultatów.
Poza kosztami tych inwestycji, kłopotami z wykwalifikowaną kadrą — dyrektorami towarzystw przemysłowych powodują tradycyjne animozje polityczne między północą i południem. Otóż kilka stanów północno-wschodnich — i w przeszłości, i obecnie — reprezentowanych jest przez większą liczbę posłów w parlamencie niż gęsto zaludniony południowy wschód. Ułtrakon-serwatywni latyfundyści u-trącają systematycznie wszel kie próby unowocześnienia państwa i skutecznie forsują wygodne dla siebie ustawy. Ignorowanie kłopotów północy jest więc pewnego rodzaju odwetem południa.
STEFAN JAREMA
Plastycy współtwórcami nowego osiedla
w Łodzi Spółdzielczość mieszkanio
wa w Łodzi nawiązuje coraz bliższe kontakty z plastykami, pragnąc zapewnić nowym fragmentom miasta interesujący wygląd. Ostatnio zawarte zostało porozumienie między RSM „Lokator" a Zarządem Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków i Państwową Wyższą Szkołą Sztuk Plastycznych w Łodzi dotyczące współpracy w kształtowaniu osiedla Rado-goszcz-Wsćhód. Osiedle to, w którym zamieszkać ma 25 tys. osób, jest jeszcze na des kach projektantów, a realizacja jego rozpocząć się ma w przyszłym roku. Plastycy, współdziałając z inwestorami już od etapu projektowania, mają dopomóc w nadaniu osiedlu maksymalnie zindywi dualizowanego charakteru po przez urozmaicony wystrój plastyczny. Wstępne projekty koncepcyjne plastycy zobowiązali się wykonać w czy nie społecznym.
RSM „Lokator" wychodzi też naprzeciw potrzebom swych artystycznych kontrahentów, zapewniając m.in. lokale na pracownie. W e wspólnym realizowanym osie dlu przewidziane są również mieszkania rotacyjne dla mło dych małżeństw plastyków, biorących udział w pracach na rzecz spółdzielni.
w i ę c e j a k t y w n o ś c i w y k a z y w a ł o pod t y m w z g l ę d e m środowisko robotnicze.
B y ć urzędnik iem — to n i e j e s t szczególna pozyc ja . T y l k o 4,5 proc. respondent ó w marzyło o t a k i e j kar ierze. p r z y c z y m t r z y r a z y w i ę c e j dziewcząt niż chłopców. O zawodzie k i e r o w c y myślało 3,4 proc. b a d a n y c h osób. 40 proc. młodzieży w i e j s k i e j , u w z g l ę d n i o n e j w ankiecie, p r a c u j e w rolnict w i e . a l e t y l k o połowa z nich j e s t niezbędna w gosp o d a r s t w i e . pozostali siedzą n a w s i p o p r o s t u dlatego, iż gdzie i n d z i e j n i e mogl i znaleźć pracy. Dlatego też m ó w i ą c o swoich aspirac jach. mówi l i przeważnie o t y m . że chcą b y ć robotnikami . n i e z a ś ro lnikami.
A u t o r k a badań, chcąc w n i k n ą ć w s y s t e m w a r t o ści o b l i g u j ą c y p r a c e i życie młodzieży, n i e poprzestała n a tych ogólnikowych w y w o d a c h , tyczących a s p i r a c j i . Interesowało j ą , j a k i e m i e j s c e z a j m u j e d la tych ludzi pracA w rzędzie innych w a r t o ś c i życiowych. Doszła n a p o d s t a w i e b a d a ń d o w n i o s k u , że praca j e s t głównie koniecznością i źró dłem zarobkowania . T y l k o 6,6 proc: respondentów pod kreślało. że p r a c a i związane z nią przeżycia należą do znaczących f a k t ó w b iogra f icznych. Pozostali t rak tow a l i i a r a c z e j ins t rumenta l nie.
Co nie przeszkadza, że n a py tanie : co składa s ię n a t r e ś ć p o j ę c i a : „udane życie" . „sukces" — n a j w i ę c e j respondentów (37,1 proc.) odpowiedziało — zdobycie zawodu. Nie m a j e d n a k żad n e j sprzeczności pomiędzy t y m i f a k t a m i , jeś l i zważyć, że u d a n e życie d la 24 proc. respondentów w i ą ż e s ie z posiadaniem dóbr mater ia lnych. T r z e b a w s z a k na t e dobra zarobić. Założenie ro dżiny także j e s t nieodłącz
n y m a t r y b u t e m sukcesu, n a tomiast przeżycie szczęścia szczególnie w i e l k i e j miłości. j a w i s i ę j a k o pragnienie życiowe t y l k o 8 proc, respondentów, przeważnie dziewczynom i w dodatku uczęszcza jącym d o l iceum ogólnokształcącego. Ich pragnienie miłości, j a k t w i e r dzi M. T r a w f ń s k a , kształtu je ' s i ę w y r a ź n i e pod w p ł y w e m l e k t u r .
Znamienny j e s t f a k t . że t a k i e wartośc i , j a k chęć b y cia pożytecznym społecznie, n ieść pomoc i n n y m w ogóle. p r a w i e nie k o j a r z ą s ię d la respondentów M. Tra-w i ń s k i e j z życiem udanym, pełnym sukcesów. L e d w i e 2,7 proc. młodzieży p r z y znało i m p e w n a rangę. Tyl e s a m o łączyło sukces z pos iadaniem zalet c h a r a k t e r u . Z b a d a ń M. T r a w i ń s k i e j w y n i k a w y r a ź n i e , że sukces w i ą ż e s ie ze słowem mieć. nie zaś ze słowem b y ć . P r a w i e n i k t n i e mówił, że chce b y ć d o b r y m pracownik iem, a le chce mieć dob r ą pracę. Nie padł te rmin: zasłużyć, w y p r a c o w a ć . Mieć. posiadać — oto n i e m a l nak a z y środowisk, w których w y r o ś l i respondenci a n k i e t y i t y m w y z n a n i e m chcieliby w życ iu sprostać.
P r z y c z y m n a l e ż y jeszcze dodać, że sami pochodzą r a c z e j z rodzin ż y j ą c y c h n a u m i a r k o w a n i e d o b r y m stan dardzie. T y l k o 11 proc. bad a n y c h wspominało o zdec y d o w a n i e złych w a r u n kach mieszkaniowych. 40 proc. z nich miało s w ó j pok ó j . P r z y c z y m w a r u n k i mieszkaniowe n a w s i były lepsze niż w mieście. Pon a d 60 proc. respondentów oceniło s t a n d a r d materialn y swoich rodziców j a k o za d o w a l a j ą c y . T y l k o z a d o w a l a j ą c y . Oni sami chciel iby, j a k w y n i k a z b a d a ń , w s p i ą ć s ie n a w y ż s z y szczebel maję tnośc i . W t y m również z a w i e r a j ą s ie p e w n e a s p i r a c j e życiowe, k t ó r y c h nie można n i e doce niać. Szczególnie ci. którzy zostaną n a roli. im b a r d z i e j b ę d ą i n w e s t o w a ć w s w ó j dom. t y m b a r d z i e j d b a ć b ę dą również i o gospodars two. Nigdy n i e spotkałam źle p r o s p e r u j ą c y c h rolnik ó w . k tórzy mie l iby l u k s u s o w e mieszkania.
Wartości duchowe, prezen t o w a n e w odpowiedziach n a pytania tyczące zwłaszcza poglądów n a sukces i u d a n e życie, są niestety, dość ubogie. W y r a ź n a j e s t natom i a s t w ś r ó d respondentów siła i chęć społecznego p r z e bicia. Choćby t y l k o za cenę osiagnięcia dóbr mater ia l nych.
Gdzie on jest? CAF - Ireneusz Radkiewicz
W i e c z ó r m«|fi CZORAJ5ZY wieczór u pań-vMff siwa A. na tarasie ich domu. WW obiado-koiacja, butelka ko
niaku, rozmowa. Pies dog z wielkim apetytem pałaszował drożdżów ki z serem. Czarny kot w białych skarpetkach bawił się z nim. Żywe zaprzeczenie przysłowia o psie i ko cie. Tuż za drucianym płotem gęsta, zielona ściana lasu. Tg ciemniejącą z wolna zielenią przemykały dzieci, ukradkiem spoglądały w naszą stronę. Przy stole, prócz gospodarzy, pani w kolorowej sukni z dominacją czerwieni (bardzo opalona), pani w białej, haftowanej bluzce. Pan F., pan M. i ja. Mówimy mało co. Ot, o jakichś tam mar ginesach. Z magnetofonu sączy się ekscytująca muzyko „Skrzypka na dachu". Milczenie. Wszyscy zasłuchani w muzykę czy w siebie? W to granie, które słyszy tylko nasze sumienie? Pan M., muzyk z wykształcenia, zauważa, że to arcydzieło powstało ze zlepków wielu muzyk wielu narodów. Zgadza się, dodaję, bo jego twórca Żyd-Wiecz ny Tułacz nosi na sobie i w sobie ślady wielu kultur wielu narodów.
Do Ameryki dotarł stosunkowo póż no. Nie ma więc recepty na arcydzieło. Można je zlepić z melodii nuconych w Berdyczowie, w Kordo-bie i w Moguncji.
Co by było, gdyby J. S. Bach osiedlił się w Gdańsku Miał taki zamiar! Bach? A może to był Bee-thoven? Nic by nie było. I prawdopodobnie prócz Andrzeja Januszaj-tisa nikt by dzisiaj o tym nie wiedział. W ogródku ktoś ścina kwiaty. Słychać daleki stuk młota. U są siadów spadło coś ciężko na beton. Pnie białych brzóz (las jest mieszany) topnieją w zapadającym mroku, a świerki i modrzewie przybierają dziwaczne, ludzkie kształty. Ciepło! Brzęczą komary. I tną coraz natarczywiej. Panł domu zbiera bieliznę ze sznura rozciągniętego między drzewami. Kolory naszych ubrań przestają grać. Szarzeją, zlewają się w jedną plamę. Obrazek na tarasie przy stole martwieje, sta je się wieczorem. Nisko nad lasem, dotykając prawie skrzydłami wierzchołków drzew, poszybował bo elan. Leciał od strony łąk, pewno z sutej, żabiej kolacji. Cisza, jak w
tragikomediach Czechowa. Ale nic się nie stało. Nie pękła żadna stru na i żaden Kostia nie palnął sobie w łeb z powodu braku talentu do pisania dramatów. Nie pojawiła się też żadna Nina zza rzeki i nie oświadczyła, że pójdzie daleko do nieznanych sobie ludzi szukać szczęścia, bo tu go nie znajdzie, bo szczęścia nie ma wśród swoich.
Ten zmierzch tok miękko przekabaca się w ciemny, parny i lepki wieczór, w noc. Takie wieczory, ocierające się o noc, otulają opowiadania Iwana Bunina i Jarosława Iwaszkiewicza. Parne lepkie, ciężko w nich oddychać. Wydaje się, że coś się stanie, ktoś niespodziewany przyniesie dziwną wiadomość, albo straszną. A naprawdę nie dzieje się nic. Przypadkowi biesiadnicy wstają od stołu, opuszczają taras, kierują się do własnych domów, przyklejają myśli do własnych spraw i zapominają o Berdyczowie, który kołacze się smutnym echem w pieśniach „Skrzypka na dachu". Mija wieczór, jak wszystko o co się ocieramy, jak my sami I wywołane wieczorem nasze nieokreślone tęsknoty.
K. Łastawiecki
Gosposia MRS. Wallace pomogła zdjąć płaszcz
mężowi i delikatnie przyłożyła swe ciepłe dłonie do jego czerwonych,
osmaganych wiatrem policzków. — Mam dobrą wiadomość — powiedzia
ła. — Kupiłaś coś okazyjnie? — Skądże! Jest nowa gosposia. Rewela
cyjna I Nie jest zbyt młoda ani ładna i kiedy spytałam ją, czy chce mieć wychodne, odpowiedziała mi, że za nic w świecie nie wyjdzie z domu kiedy się ściemni. I co o tym myślisz?
— To zbyt piękne, aby było prawdziwe. — Ależ to prawda. Zaraz ją zobaczysz.
Skierowano ją z biura zatrudnienia. Przyszła o drugiej i powiedziała, że może się od razu zabrać do roboty. Zupełnie nie poznasz kuchni. Lśni od czystości.
— A jakiej jest ta gosposia narodowości? — Żadnej... to znaczy nie jest cudzoziem
ką. Jest ze wsi i nie jest zdemoralizowana. Jestem pewna, że to dobra kobieta. Wystarczy tylko na nią popatrzeć i jest się pew nym, że można jej całkowicie ufać.
— Miejmy nadzieję, że masz rację. Jeśli jest taka dobra, daj jej tyle pieniędzy, ile żąda i zawieś nowe zasłony w jej pokoju i zaprenumeruj jej jakieś czasopisma.
— Dam głowę, że nie będzie ich czytać. Kiedy tylko zaglądałam do kuchni, zawsze była pogrążona po uszy w robocie, nucąc pod nosem „Beulah Land".
— A więc śpiewa? Byłem pewien, że ma przynajmniej jedną wadę.
— Ale nie masz chyba nic przeciwko temu, że ona śpiewa. Będziemy zamykać drzwi.
Stół był nakryty do obiadu. Wszystko emanowało czystością | elegancją. Mrs. przyglądała się rozmieszczeniu naczyń, srebrnej zastawie ! po chwili z uląą I apno batą skinęła głową. Zadzwoniła delikatnie I natychmiast pojawiła się nowa gosposia.
Była to wysoka dziewczyno, miała lat dwadzieścia, a może odrobinę więcej.
I wówczas stało się coś niesamowitego. Mr. Wallace odwrócił się, by na nią spojrzeć. Patrzył ze zdumieniem. Nie wiedział, co go fascynuje: ubiór czy też piegi.
— Kogóż to ja widzę?! — krzyknął ze zdumieniem.
Dziewczyna była już blisko stołu, kiedy podniosła wzrok na Mr. Wa!lace'a. Wazo z zupą nieznacznie zachwiała się w jej rękach. Uśmiechnęło się nieśmiało 1 błyskawicznie postawiła wazę na stole.
Mr. Wallace nie wahoł się już Automatycznie ożyły dawne lata. Wspomnienia sprzed lat ożyły niczym barwny, interesujący film.
— Czy pani jest Effie Whittlesy? — spytał.
— Do licha! — krzyknęła, cofając się. — Panł mnie nie poznaje... — Czyżbym miała przyjemność z Edem
Wallace?!
Dialog ten poruszył Mrs. Wallace, która siedziała w fotelu bacznie przyglądając się mężowi I nowej gosposi. Nie potrafiła zrozumieć o co chodzi. Spostrzegła, że jej mąż podaje przez stół dziewczynie rękę.
Mr. Wallace czuł się zmieszony. Nie bardzo wiedział jak się zachować. Był chlebodawcą dziewczyny i jednocześnie jej dawnym, dobrym znajomym. Zaczął więc wyjaśniać:
— To jest Effie Whittlesy z Brainerd — powiedział. — Chodziliśmy razem do szkoły. Często bywała u nas. Dawno nie widzieliśmy się. Nie wiedziałem, że jesteś w Chicago — rzekł patrząc na dziewczynę.
— Cóż, Ed Wallace, o mało co nie zemdlałam z wrażenia — powiedziała Effie, nadal stojąc kilka kroków od stołu.
— Usłyszawszy twoje nazwisko w biurze zatrudnienia nie skojarzyłam f nim twojej osoby. Sporo ludzi ma takie nazwisko. Ale kiedy tylko popatrzyłam na ciebie, od razu byłam pewna, że jesteś Ed Wallace.
— Sądziłem, że nadal mieszkasz w Brainerd — odezwał się Mr. Wallace po chwili.
— Wyjechałam stamtąd w listopadzie ubiegłego roku. Chciałam odwiedzić Mor-tów. Wiesz chyba, że Mort jest szefem firmy samochodowej. Dobrze mu się powodzi. Nie chciałam mu się narzucać i postanowiłam załatwić sobie jakąś pracę. Nie chciało mi się wracać do Brainerd, by żebrać 0 dwa dolary na tydzień. Pracowałam u Mr. Sandersa, kolejarza, który mieszka w dzielnicy North Side, ale zwolniłam sie, bo chciał, abym sprzedawała trunki. Alkohol zniszczył Jesse'a. Zupełnie zszedł na psy. Wędruje z iakimś cyrkiem już przez dwa lata.
— Cała rodzina się rozpadła, co? — spytał Mr. Wallace.
— Rozeszła się w różne strony świata, kiedy matka zmarła. Chyba wiesz, że Lora wyszła za mąż za Hundforda Thomasa i mieszko w Murphy. Nie wiedzie im się Hundford jest leniuchem.
— Tak? A to pech — powiedział Mr. W a l lace. Mrs. Wallace doszła do siebie.
— Na razie dziękuję ci, Effie — powie-dziła. Effie wydobyła z siebie lękliwe „OH!" 1 błyskawicznie udała się do kuchni.
— Wiesz — odezwał się raptem Mr. Wallace — kiedy byliśmy dziećmi robiliśmy babki z piasku w tej samej piaskownicy i razem siedzieliśmy w starej szkole w Brainerd. Ono pochodzi z rodziny Whitle-sy'ów. Wszyscy w Brainerd znali tę rodzinę — liczną i biedną niczym myszy kościelne. Ale za to towarzyską, uczynną, serdeczną i... piegowatą. Effie to dobra dziewczyna.
— Effie! Effie! Mówiła ci po imieniu! — Moja droga, w Brainerd wszyscy byli
sobie równi. Dlaczego nie miałaby mówić mi po imieniu? Nikt się tam do mnie inaczej nie zwracał.
— Tutaj, niestety, będzie musiała zwracać się do ciebie inaczej, i powiesz jej o tym
— Nie zmuszaj mnie do tego, bym zadzierał nosa przed kimkolwiek z rodziny Whittlesów, ponieważ znam tę rodzinę od lat. Effie widziała, jak obrywałem po uszach w szkole. Bywała u nas w domu, traktowaliśmy jq jak członka rodziny. Opiekowała się mojq matkq, kiedy matka była chora i potrzebowała, pomocy. I jeśli mnie pamięć nie myli, zabierałem Effie na koncerty do szkoły muzycznej i na wystawy. Widzisz więc, że nie mam powodów do wywyższa
nia się i nigdy się przed tq dziewczynq wywyższać nie będę! Umarłbym chyba ze wstydu, gdyby pojechała do Brainerd i opowiedziała wszystkim, że będqc tu, w Chicago, udawałem, że jej nie znam i kazałem zwracać się do siebie per „Mister Wallace". Ty nigdy nie mieszkałaś w małym mieście.
- Nie, nigdy nie miałam takiego przywileju — powiedziała Mrs. Wallace oschle.
- To jest przywilej! I wiqżq się z nim konsekwencje. Jest gorzkq lekcjq życia d b kogoś, kto jest snobem.
- Uważam, że snobizmem jest, jeśli słu-żqca zwraca się po imieniu do sweqo chle bod owcy! Ed! Dlaczego ja nigdy nie miałam odwagi zwracać się do ciebie w ten sposób?!
- Ponieważ nigdy nie mieszkałaś w Brainerd.
- Powiedziałeś, że chodziłeś i niq no koncerty?
- Tak. Dwanaście lat temu. W Brainerd
Nie jesteś zdziwiona .prawda? Wyehodzqc za mnie za mqż wiedziałoś, że pochodzę z małego miasteczka. Ciężko pracowałem by skończyć studia i przyjechałem do Chicago w jednym ubraniu. Przyznać muszę, że przeszłość moja nie kwalifikuje mnie do ekskluzywnej ulicy Four Hundred.
- Ależ ja się nie czepiam twojej przeszłości. Ona mnie nic nie obchodzi. Myślałam jedynie jak to zabawnie będzie wyqiq-dać, jeśli zaprosimy gośot na przyjęcie I służgca będzie cl mówić: „Ed".
Mr. Wallace postukiwał palcami e itół I śmiał się.
- Nie chce m' się wierzyć, że mogłabyś się martwić z tego powodu - powiedział.
- Effie z pewnościg nie zdemoralizuje naszych znajomych - pocieszył jq. - Ludziom z Brainerd brakuje być może salonowej etykiety, ale sq pojętni I nauezg się jej-
Mrs. Wałlace zadzwoniła ł po ehwi'i przyszła Effie.
Kiedy wnosiła drugie danie Mr. Wallace uśmiechał się do niej przyjaźni*. Zapytała więc: - Czy prenumerujesz prasę z Brainerd?
- Naturalnie. Co tydzień otrzymuję go zety.
- W zimie rudzie często chorowali. Loro pisała mi, że wujek twój pamiętał o biednych...
- Tak, wiem, że jest w formie.
Wyszła do kuchni. Niosqe deser powiedziała: - Mort wypytywał o ciebie. Mów.ł, że dawne nie widzieliście się. Ale masz fajne mieszkanie!
Po obiedzie Mrs. Wallace podjęło decyzję: - Effie powinna odejść - rzekła.
Mr, Wallace przyznał rację żonie. — Le piej byłoby, aby Effie odeszła - powiedział. - Trzeba jednak odprawić jq delikatnie, dyplomatycznie - dodał.
Effie włośnie myła naczynie, kiedy do kuchni wszedł Mr. Wallace. Zaczqł rozmowę Jego żona natomiast usiadła w pokoju znajdującym się najbliżej kuchni i podsłuchiwała. Ed I Effie wciqż mówili o dzieciństwie wspólnie spędzonym w Brainerd. Rozmawiali jednak cicho i do uszu Mrs. Wallace docierały wyłącznie pojedyncze słowa. Mrs. Wallace chciało podejść na palcach d? drzwi kuchni, porzuciła jednak ten zamiar Wiedziała, że jej mqż, jeśli jq złapie na podsłuchiwaniu, posadzi ja o zazdrość. Nie chciałaby, aby wiedział, że jest zazdrosna.
Mr. Wallace, z nie zapalonym cygarem w ustach (Effie nie pozwoliło mu palić w kuchni) oparł się o drzwi i czekał na stosowny moment, aby zaczqć rozmowę na temat odejścia Effie. W końcu odezwał się:
- Effie, dlaczego nie odwiedzasz Lory? Mogłabyś się wybrać do niej na miesiqe. Ucieszyłaby się, gdybyś jq odwiedziła.
- Wiem o tym, Ed. ale nie jestem niestety Rockefellerem. Nie stać mnie no to. Nie mogę rzucić roboty na miesiqc po to jedynie, by odwiedzić krewnych. Chciałaby? rzecz jasna, odwiedzić ich. ale nie mogę sobie na to pozwolić.
- Głupstwa pleciesz! Kupię ci jutro bilet do Brainerd i dam ci forsę na utrzymanie
- Brainerd to nie Chicago. To fakt. Tam życie jest o wiele tańsze. Ale jak poradzi sobie twoja żono? Mówiła mi, że jest mnóstwo roboty...
-Hm... prawdę mówigc, Effie, jesteśmy starymi przyjaciółmi i nie chciałbym, abyś w moim domu była służqcq.
- Ależ tako jest moja praca - odparła. - Ed Wallace, nie bqdź niemądry. Czyż nie jest obojętne u kcqo pracuję?
- To prawdo. Nie chciałbym, aby moja żona wydawało polecenia tobie - mojej dobrej, starej przyjaciółce. Rozumiesz mnie, Effie?
- Nie bardzo. Ale zrezygnuję z procy u ciebie, jeśli teao sobie życzysz.
- Kupię ci bilet i już jutro rano możesz pojechać do Brainerd. Obiecaj mi, że tam pojedziesz.
- Zgoda. - A kiedy w-ócisz zaoferuję ci kilkanaście
innych posad. Nosteoneqo ranka Effie pojechała auto
busem do Brainerd. - Ed Wallace - powiedziała na pożeqna-
nie - niady nie uwierzq, kiedy im opowiem, że spotkaliśmy się.
- Pozdrów wszystkich serdecznie ode mnie i powiedz, że dobrze się miewam.
- OK. Powiem im.
Mrs. Wallace wyaladała przez okno. W działa jak Effie wsiada do autobusu,
- Nareszcie! - rzekło z emfazg.
- Tak - powiedział Mr. Wallace, dla którego spotkanie z Effie było niezwykle sympatycznym epizodem. - Zaprosiłem jq do nas. Odwiedzi nos, kiedy wrgci do Chi-
- Zaprosiłeś jq. Tutaj?
- Oczywiście Powiedziałem jej, że się ogromnie ucieszysz, kiedy nas odwiedzi.
- A cóż to za pomysł?! - Zaprosiłem jq. I jestem pewien, że nas
odwiedzi.
- A co będzie ze mng?
- Jakoś to przeżyjesz mimo faktu, że nigdy nie mieszkałaś w Brainerd.
- Spróbuję...
D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I 182 (11014) 23 i 24 sierpnia
SPOŚRÓD 35 milionów rodaków prawie półmilionowa rzesza od
wiedza każdego roku Bułgarię. Właściwiej byłoby chy ba jednak rzec, że każdego lata. I to na określonym, jednym szlaku — oczywiście czarnomorskim. Bowiem wśród 400 000 Polaków, odpoczywających w Bułgarii, zaledwie kilka tysięcy przypada na tych co mieniajq utarty trakt przez Warnę, Burgas, Albenę, Sozopol czy Bałczik na inne, równie a-trakcyjne, urokliwe, spokojniejsze, o nie pozbawione swoistej urody zakqtki.
Spróbujmy więc — wraz ze Zbigniewem Domaradzkim I Andrzejem Myszkowskim - zmienić trasę. Bo
rzeczywiście, niebawem, w letnich miesiącach, będzie się w upodobanym przez nas Sozopolu słyszało wyłącznie polski język. Spróbujmy - bo
mie, gdy śnieg dopisuje, tu niemal zawsze może ono konkurować z najbardziej znanymi kurortami alpejskimi. Dalej — na wschód Mu-sała, szczyt w paśmie Riła, którego w pędzie nad czarnomorskie plaże • prawie nikt chyba z Polaków nie podziwiał.
Kto chce odpocząć prawdziwie, kto tęskni za ciszą, spokojem, pozwalającym na
bem — owocami. Ale prócz plaż, słońca, morza i gór, pięknych pono o każdej porze roku, nasi południowi przyjaciele dysponują jeszcze — bagatela - 500 leczniczymi źródłami mineralnymi! Można w tych wodach leczyć choroby reumatyczne, kobiece i gastrologiczne, można wzmacniać nadwątlone siły, delektując się jednocześnie pięknem przyro-
Zejść ze szlaku... wtorkowy „Ekran reporterów" zachęcił nas do tego naprawdę. Cóż więc ta słoneczna Bułgaria ma do zaoferowania prócz plaży, prócz słońca i mona? Słońce — również w górach; przede wszystkim w Rodopach w coraz bardziej modnym Pam-porowie. Szczególnie w zi-
zachwycenie się przyrodq, niech jedzie właśnie tam, gdzie każda wioska ma odrębną historię, gdzie drzewo i kamień splata się w jedno piękno architektoniczne, gdzie latem w chałupach pozostają tylko starzy, a reszta zajmuje się największym bodaj bułgarskim skor
dy, podziwiając stare monastyry, dorównujące niekiedy urodą temu najbardziej znanemu i sławnemu, znajdującemu się w starej stolicy Bułgarii - Wielkim Tyrnowie.
Oczywiście, zabytki to nie tylko monastyry. Ot, chociażby Starówka drugiego co
do wielkości i znaczenia miasta bułgarskiego Pław-diw. Kiedyś centrum kulturalne kroju, na nizinie trackiej położone miasto, dziś łączy funkcje przemysłowe z ośrodkiem kultury. Tu odbywają się targi międzynarodowe, a niedawno archeolodzy odkopali włośnie tam ruiny Akropolu.
Piszę o tym wszystkim w przekonaniu, że wielu z nas, zbyt wielu, zna Bułgarię tylko od strony plaż, ciepłego morza i owoców. Spróbujmy więc zobaczyć inne jej uroki, wykorzystać urlop na poznanie tej krainy, łączącej różnorodność krajobrazu roślinności i kultury w zróżnicowanej gamie. Bo chyba naprawdę warto zejść z utar tego szlaku dla urody Innych części tego kraju.
Barbara Kanold
Myśli tokie o nie inne
Powodzenie tylko wtedy uderza do głowy, jeżeli mo tom do dyspozycji dość pustego miejsca.
Pogodna twarz jest równie niezbędna dla chorego jak zdrowy klimat.
Często klaszcze się z radości, że impreza już się skończyła.
Więcej osiągniesz tworzqc rzeczy pożyteczne. r\iż tylko niszcząc szkodliwe.
Najbardziej zawodne jest mieć zaufanie do samego
Rozsqdek i miłość nie sq zgodnq parq: w miarę jak miłość rośnie, rozsadek się kurczy.
Powodzenie jest grzechem, którego ci bliźni nigdy nie wybaczq.
Krótkie wizyty przedłużają przyjaźń.
Łatwo jest się zestarzeć, ale trudno stać się dorosłym.
Dawanie rad jest najgłupszym sposobem spędzenia
Kto dużo mówi, ten się mało dowiaduje.
Nie w tym rzecz, kim jesteś, tylko jaki jesteś.
Zebrało R. T.
Siła przyzwyczajenia 93-letni ponM. von Dyks
odziedziczył w Indianapolis (USA) piękną willę. Jakież by ło zdumienie sqsiadow, gd> zobaczyli, że piękny budynek przemienia się w więzienie. W okna wprawiono ciężkie kraty, drzwi drewniane zastą
piono ciężkimi żelaznymi drzwiami z „judaszami", ści j ny malowano olejnq farbą ko loru stalowego. Gdy zapytano nowego właściciela willi dlaczego to robi, odpowiedział, że przez 68 lat siedział w więzieniu i teraz źle czułby się w normalnym mieszkaniu.
„BB-3"5 nad Berlinem @ Dokończenie ze s t r . 4 gał bez przeszkód. Mijały k o l e j n e m i n u t y . Wreszcie z d a l a roz jarzyła s i ę cała zorza świateł. T a k , to był j u ż Ber l in w pełnej s w o j e j noc n e j k ras ie . W i d a ć h i t le row c y całkowicie uwierzy l i w słowa głoszonej propagandy, s k o r o nie w y s i l a l i s ię n a w e t , a b y zadbać o zaciemnienie mias ta . Byl i na zbyt p e w n i siebie. Nie w i e rzyl i , że może dos ięgnąć ich t u j a k i k o l w i e k cios w o j n y , a t y m b a r d z i e j ze s t rony r a dzieckiego lotnictwa. W ten sposób przegapi l i nadla tującą e s k a d r ę ciężkich b o m b o w c ó w radzieckich. K i e d y m a s z y n y „DB-3" znalazły s ię j u ż nad m i a stem, k a ż d a z nich — zgod nie z w c z e ś n i e j otrzyman y m zadaniem — poleciała nad s w ó j cel, k t ó r y m były d w o r c e ko le jowe, m a g a z y n y a m u n i c y j n e , zakłady p r a c u j ą c e na rzecz w o j s k a oraz m o s t y n a rzece S z p r e
Było j u ż p o północy, d o chodziła godzina 0.50, g d y dowódca e s k a d r y w y d a ł roz k a z do w y k o n a n i a zadania. W ś r ó d ciszy nocne j rozległo się n a g l e złowieszcze w y cie bomb. a po k i l k u s e k u n dach nastąpiły potężne e k s plozje. W w i e l u punktach Ber l ina buchnęły o lbrzymie pióropusze ognia, świadczące, że zrzucane ła dunki b o m b dosięgły s w o ich celów.
Jednocześnie Ber l in s k r y ł się w m r o k u , zgasły w s z y s t k i e światła. Nad mias tem ukazały s ię setki ognistych . ,świet l ików". To rozszalał s ię ogień a r t y l e r i i przec iwlotniczej. Była to j u ż j e d n a k spóźniona a k c j a hit ler o w s k i e j obrony mias ta .
Nart Berlinem lotników radzieckich nie obowiązywał już
Echa muzyki młodzieżowej
Zagraniczne aktualności OŚĆ dawno nie
B B podawałem ża-dnych wiadomości
o tym co dzieje się na ro ckowej scenie za gramcą - stąd też dopiero teraz przyszedł czas na informację, która została podana przez rzecznika pra sowego słynnej grupy „Jethro Tuli" ponad miesiąc temu. Oto lan And er son dokonał dość poważnych zmian w składzie tej grupy. Przede wszystkim zrezygnował ze współ pracy z pianistą Johnem Evonem, perkusistą Bar riemore Barlowem i grającym na elektronicznych instrumentach klawiszowych Davidem Pal merem. Na ich miejsce pojawili się w zespole: per kusisto amerykański Mark Croney oraz grający na instrumentach klawiszowych Eddie Jobson. Ten ostatni związany był poprzednio z grupą „U.K."
Poza Andersonem w zespole pozostają w dalszym ciągu gitarzysta Mar tin Barre i basista Dave Pegg (ten ostatmi dołączył do grupy przed rokiem, zaś uprzednio grał z „Fairport Convention"). Na jesieni oczekuje się pierwszej płyty „Jetro Tuli'' w nowym składzie, natomiast pod znakiem zapytania stoi przyszłość grupy „U.K." (wywodzącej się z Blacpool, skąd pochodzi też lan Andersom).
Na amerykańskiej liście najlepiej sprzedawanych singli znajdują się m. in. następujące pozycje: Bii-ly Joel - lt's Still Rock and Roli To Me; Bette Midler - The Rose; Oli-via Newton - John — Magie; Elton John — Little Jeanie; Spinners - Cu-pid; Paul McCartney -Corning Up; Rocky Bur-nette — Ti red of Toein' the Line; Manhattans — Shining Star; Jermaine Jackson - Let's Get Se-
rious; Electric Light Orchestro - l'm Alive.
Oto z kolei single z brytyjskiej listy bestsellerów: Odyssey - Use It Up and Wear It Out; Olivio Newton - John i Electric Light Orchestro -Xanadu; Kate Bush - Ba booshka; Stacy lattisaw — Jump to the Beat; Leo Sayer — More Thank I Can Say; Detroit Spinners - Cupid; Rolling Stones - Emotional Re-seue; UB 40 — My Way of Thinlcing; Paul McCar tney - Waterfalls; Diana Ross — Upside Down; Lipps Inc. - Funky Town; Don McLean — Crying; Gibson Brothers — Maria na; George Duke — Bra-zilian Love Affair; Hot Chocolate — Are Y o u Get ting Enough; Queen -Play the Game.
W dyskotekach można obecnie tańczyć przy muzyce bardzo zróżnicowanej - od tradycyjnej muzyki disco, przez stare przeboje („evergreens") po coraz modniejszą muzykę ska i „nowej fali". Oto kilka niedawno wydanych singli, które bądź zasługują na uwagę disc-jokeyów, bądź też są już przez nich lansowane (również w dyskotekach Trójmiasta):
Sister Sledge - Let's Go On Vacatino (Atlantic). Kolejny przebój spółki Edwards - Rodgers, dość wyrafinowany od strony rytmiki, bardzo sta rannie nagrany z myślą o uwypukleniu kilku pla nów brzmieniowych. Typo wo disco - musie o najwyższym standardzie.
The Crusaders — Soul Shodows (MCA). Utwór dla tych, którzy byli pod wrażeniem rewelacyjnego „Street Life", poprzedniego przeboju grupy - choć wokalistą w „Soul Shodows" jest już Bill Withers, znany z kilku solowych płyt. Bill Withers ma głos
dość przeciętny, lecz aran żacja utworu potrofii pokazać go od strony wręcz fascynującej (np. identycznie sprawa wyglą da z nie docenianym u nas wokalistą amerykańskim o intelektualnym zacięciu, Michaelem Fran-ksem, który dzięki współpracy ze znanymi jazzmanami reprezentuje poziom światowy).
Michael Jackson — Girl friend (Epic). Utwór, napi sany przez McCartneya śpiewa jeden z najwybitniejszych obecnie wokalistów murzyńskiej muzyki soul - disco. Świetna interpretacja, oparta na drobnych niuansach arty ku locji, pełno ekspresji; kolejny przebój Jacksona.
Diana Ross — Upside Down (Motown). Utworem tym Diana Ross utwierdza przekonanie, że płynące lata nic nie znaczą, zaś ona wciąż znajduje się w centrum aktualnych kierunków murzyńskiej muzyki pop. Po przebojach „Ease On Down the Road" (wspólnie z M. Jac ksonem, z filmu „The Wiz") -i „The Boss" (z LP pod tym samym tytułem), wyprodukowanych przez Quincy Jonesa, tym razem producentami „Upsi de Down" są bardzo modni twórcy Bernard Edwards i Nile Rodgers („Chic"). Rezultat współ pracy świetny. Gibson Brothers - Mariana (Is-land). Klasyczny utwór muzyki salsa, nb. fra gment nowej płyty długo-grającej Gibson Brothers - „Metropolis". Grupa, której kolejne single z LP „Cuba" były i u nas wielkimi przebojami, jeszcze raz potwierdziła swe możliwości jako producent przeboju na długie miesiące. Vive „Mariana" - „Que Sera Mi Vida" est mortl
S. Danielewicz
zakaz radiowych rozmów. Pro wadzili je pełnym tekstem, aby nasłuch niemiecki nie miał złu dzeó co do tego, z kim miał do czynienia. Wtedy też płk. Preobrażenski wydał radiotelegrafiście rozkaz, aby odkrytym tekstem podał do bazy depeszę: „Jesteśmy nad Berlinem. Zadanie zostało wykonane!".
Zaskoczenie hitlerowców było pełne. Ale i teraz propaganda hitlerowska nie dała za wygraną. Nie mogła przecież przy znać się do fatalnej porażki przed narodem niemieckim. Stąd też w dniu następnym po szły w ruch kłamliwe szcze-kaczki, głoszące że: „W nocy duża grupa angielskich samolo tów próbowała dokonać nalotu na Berlin, lecz nieprzyjaciel zmuszony został do ucieczki, tracąc 6 bombowców...". Kłam stwa. tego nie byli w stanie znieść Anglicy, którzy oznajmi li natychmiast przez radio, że „tej nocy. z uwagi na złe warunki atmosferyczne nie starto wał żaden samolot RAF-u". ,
TYMCZASEM 8 s i e rpnia rano, p r a w i e dokładnie o wschodzie
słońca, w bazie lotnictwa m o r s k i e g o n a w y s p i e S a r e m a w y l ą d o w a ł o pięć m a s z y n b o j o w y c h „DB-3", k t ó r e uczestniczyły w p i e r w s z y m b o m b o w y m a t a k u n a
Berl in. W s z y s c y lotnicy r a dzieccy powróci l i szczęśliw i e ze s w o j e j w y p r a w y . Ledwie t y l k o dowódca e s k a d r y zdołał w y s i ą ś ć z s a molotu i zanim zmęczony zdążył z d j ą ć k u r t k ę i r ę k a wice, podbiegł do niego łącz n ik z te legramem, którego teks t brzmiał: „Moskwa g r a t u l u j e lotnikom Floty Bałt y c k i e j pomyś lnego w y k o nania zadania b o j o w e g o " .
W k i l k a dni później, 13 s ierpnia do b a z y bał tyck ie j nadeszła z M o s k w y depesza o z n a j m i a j ą c a , że lotnic y : Eugeniusz Preobrażenski, Michaił Płotkin, A n d r z e j J e f r e m o w , W a s y l i Grzeczisznikow i Piotr Che chłow — uczestnicy p i e r w szego lotu nad Ber l in — z a s w ó j b o j o w y w y c z y n na grodzeni zostali orderami Bohaterów Z w i ą z k u R a dzieckiego. W y s o k i e odzna czenia otrzymal i również pozostali członkowie załóg samolotów e s k a d r y lotnict w a morskiego, k tórzy wzię li udział w w y k o n a n i u zadania bo jowego.
W żyłach Artemora płynie arabska krew Artem o r, na którym do
olimpijskiego konkursu wystartował chorąży W P Jan Kowalczyk, zdobywając w jeździectwie indywidualnym skoków złoty medal — pocho dzi z Janowa Podlaskiego. U-rodził się w 1969 roku w tam tejszej stadninie koni. Jest synem Erosa - ogiera pełnej krwi angielskiej i Artemidy — wnuczki Wielkiego Szlema, czystej krwi arabskiej - konia, który wydatnie
przyczynił się do odbudowy ilościowej hodowli arabskiej w Polsce.
Tak więc w żyłach Artemora płynie arabska krew. Właśnie pochodzenie u-kształtowało jego cechy charakteru, dzielność, temperament i szlachetność urody.
W 1972 roku Artemor został sprzedany i trafił z janowskiej stadniny do warszawskiej Legii.
Dziki w centrum Spały Spała ( w o j . p iotrkowskie)
j e s t znaną miejscowością wczasową. T r a d y c j e spa l s-kiego w c z a s o w i s k a s i ę g a j ą l a t m i ę d z y w o j e n n y c h , k ied y t o Spała była mie j scem w y p o c z y n k u , a t a k ż e polo w a ń głów p a ń s t w a i ich gości. S y m b o l e m obfi tości zwierza w s p a l s k i e j puszczy j e s t s t o j ą c y w centraln y m p a r k u , od lany w b r ą zie, żubr .
Dziś w p r z e d w o j e n n y c h oraz n o w y c h domach w c z a s o w y c h m i e s z k a j ą goście FWP, k o r z y s t a j ą c z dobrod z i e j s t w specyf icznego mikrokl imatu, u r o k ó w s t a r y c h lasów, malowniczych brzeg ó w Pil icy.
Ostatnio S p a l e przybyła jeszcze j e d n a a t r a k c j a . W centrum, w sąs iedztwie s t a
c j i CPN, w stałych godzinach d n i a spotkać można b a r a s z k u j ą c e w podeszczo-w y c h kałużach, n a t r a w n i kach, l iczące 11 osobnik ó w s t a d k o dorodnych mło d y c h d z i k ó w !
— Ci niecodzienni g o ś cie — m ó w i a j e n t s tac j i CPN w S p a l e Piotr Resz-k a — o d w i e d z a j ą n a s codziennie od około 2 mies ięcy. — Cała his tor ia miała dość s m u t n y początek. Samochód c iężarowy zabił w pobliżu lochę. Został przychówek, k t ó r y z b r a k u m a t k i p r z y w ę d r o w a ł d o naszego CPN. Na początku w a r c h l a k i dostały nasze d r u g i e śniadanie. Nadleśnic t w o Spała dostarczyło t r o chę k u k u r y d z y , ziemniak ó w i... p r z y j a ź ń k w i t n i e .
PiiacMtoionowł i współczesno K TÓŻ z n a s będąc kil
kunastoletnim chłop cem nie pas jonował
się k s i ą ż k o w y m i czy f i l m o w y m i przygodami p i ra tów — rzezimieszków g r a s u j ą cych n a morzach i oceanach, gromadzących krocio w e s k a r b y i kpiących z mor skich p r a w ? Później, gdy minęły l a t a i nieco k r y tycz n i e j spojrzało się n a l i tera turę, czasem m i m o w o l i na s u w a ł a się r e f l e k s j a : korsa r z e są f a k t e m historyczn y m , a le p iraci? Czy k iedy k o l w i e k istnieli n a p r a w d ę ?
W X w i e k u Zirydzi zało żyl i n a północnym brzegu A f r y k i m i a s t o o n a z w i e e l-Dżezair. A ż do w i e k u X V I a r a b s k a metropol ia rozwijała s ię pomyślnie, bogacąc s ię n a pośrednictwie h a n d l o w y m między w n ę t rzem A f r y k i i Europą. W
(Korespondencja własna) nia k r a j u w c i ą g u ostatnich 10 l a t liczba ludności w stolicy Alg ier i i wzrosła dwukrotnie . Stworzyło to władzom t y l e poważnych problemów, że rozważa się n a w e t ewentualność budow y n o w e j stolicy.
w y c h s k l e p ó w i k a w i a r ń do s tępnych t y l k o d la kolonial n e j e l i ty . Zniknęła a t m o s f e r a roz jarzonych światłami p a r y s k i c h r e s t a u r a c y j e k i k in, gdzie mówiono wyłącz nie po f r a n c u s k u , a t m o s f e r a beztroski i z a b a w y . W i l -
t e k t ó w
Wojciech Dąbrowski
W czasach, g d y panowal i t u jeszcze Francuzi miasto, będące połączeniem a f r y k a ń s k i e g o k o l o r y t u i b iałe j a r c h i t e k t u r y śródziemnom o r s k i e j prezentowało s ię bardzo e fektownie , zwłaszcza od s t r o n y morza. A l g ier uchodził za jedną z
le i kamienice d a w n y c h k o lonów z a j ę l i muzułmanie — ci, k t ó r z y d a w n i e j w t e j części m i a s t a b y l i j e d y n i e gośćmi. N o r m a l n y m widok i e m w śródmieściu są t r a d y c y j n e a r a b s k i e stroje:
się zatłoczonym k i e m w cieniu
Gdzieś tu P ss na b y ć słynna k a t e j W ntn dzieło L e Corbusiera f p0tatl(
nego z n a j w i ę k s z y ^ „ * naszych / f «
Jest! W perspektyw y,
wą^dost^zegam^ ^
kształcie dzwonu. ( i;?9 r ą
Szczęśl iwie t r a f i ^ i N w l
|| g w a r e m gi° v v ' ' j , f>
c y dzwoni t u w ^ s z a i uderza pustka- j
P o dwóch g o d z i n ^ j 1 , 6 ' ł ° s
metropolią niezwykl® $ 8kieSo
ną d o zwiedzania. ^ i c z ą t k u miła panienka ^ ^ n r z e i n f o r m a c j i na P % p l a n m i a s t a bezradni ,j ^ łożyła ręce. Potem
t r z u d o m i n u j e suro k Ze,
w i t r a ż o w y c h szk ieł^ ^ i &obr?
ciem i g w a r e m g ł 6 v Vf rh
Wielki meczet w Algierze.
r o k u 1516 muzułmańska a r y s t o k r a c j a kupiecka poczuła s ię t u zagrożona w obliczu n a j a z d u katolickich kró lów Hiszpanii n a sąs ied nie mias ta . Postanowiono w e z w a ć n a pomoc śródziem nomorskich p i ra tów, m a j ą cych s w e k r y j ó w k i n a Cykladach. Ci w p r a w d z i e och ronili mias to przed Hiszpa nami, a l e jednocześnie zadomowil i s ię t u n a dobre, p r z e j m u j ą c z czasem władzę w s w o j e ręce.
P i r a c k i e m i a s t o — p a ń s t w o przy jęło w następn y c h w i e k a c h f o r m a l n e zwierzchnictwo tureckiego sułtana, w rzeczywistości j e d n a k a ż do X I X w i e k u rządziło s ię s w y m i własny mi p r a w a m i . O k r ę t y z e l -Dżezair były postrachem handlowych s t a t k ó w przem i e r z a j ą c y c h Morze Śródziemne. Piraci g r a b i l i n ie t y l k o ładunki; b r a n o t a k ż e do niewoli co znaczniejszych pasażerów, k tórzy w lochach t w i e r d z y czekali często długie mies iące n a n a d e j ś c i e okupu. Nic dz iw nego, że w i e l e k r a j ó w j a k chociażby Dania, S z w e c j a czy Neapol, zdecydowały się płacić p i ra tom coroczn y haracz w zamian za p r a w o bezpiecznej żeglugi s w o ich okrętów.
AR A B S K I I PIRACKI e i-Dżezair to dzies ie j szy A l g i e r . W c i ą g u ostat
niego stulecia m i a s t o rozro sło s ię d o nie spotykanych n i g d y przedtem rozmiarów; m a dziś b l i sko 2 mil iony mieszkańców. Na s k u t e k du żego p r z y r o s t u natura lnego
m i g r a c j i ludności z połud
p ięknie j szych metropoli i n a n a s z e j półkuli. I d z i s i a j o b j a w i ą s ię przybyszowi p a noramą białych domów, za Wieszonych między błęki-
haik i i g a n d u r y . Z b a l k o n ó w białych kamienic z w i e s z a j ą s ię s z n u r y s u s z ą c e j się biel izny i w i e t r z o n e j po ścieli.
ne ; ostały s ię j edy#* : s y a r a b s k i e . Pozostał , • t y l k o prosić o P ° m f j e < Z&Usir chodniów, n a szczęść.,, l u z nich zna j ę z y k 1
sk i . s J
łych względom J « r o w a ł y w szkołach > - ^ j ę z y k a f r a n c u s k i e j j % a r a b s k i m . W e f e k c * ^ %otn i l
A l g i e r i a uzyskiwała dległość było w t y # J s8t>ga
znacznie w i ę c e j naUc S o t v t<
k ó w u m i e j ą c y c h P l S £ } ^ szość posługiwała j b e t e m nie a r a b s k i # . f i s łacińskim. Obecnie * „i . n f
prowadz i s ię masoW* jj N PqCZ(
k ę j ę z y k a a r a b s k i e j w a n i e f r a n c u s k i c h n a ulicach to k o l e j 1 " k a m p a n i i arabizacji-
Są j e d n a k tak ie n y życia, gdzie j5 z y </j d a w n y c h kolonizator f ż u j e s ię niezastąpi 0 ™) w i e l u gałęzi n a u k i / i n ik i b r a k odpowie słownictwa a r a b s k i e j r e mogłoby z a s t ą p i w e t e r m i n y francus 1 1
też bardzo często s b l n a ul icach A l g i e r u V w y A r a b ó w p r o w a d Z | p r z e d z i w n y m slangjj ' c y m połączeniem o b
k ó w . d i# v V — Dwadzieścia
m ó w ! — dopomina ^
Ą n 6wT'.:"pSr'tr-|'S§ w P a l e r m o i pus tynią w porówn^ c ^|i
ogrodzie pisał w l a t a C J ; ! dzies iątych j e d e n - ' \
Katedra w Algierze.
tem w o d y i nieba. Zmienił s ię j e d n a k c h a r a k t e r tego mias ta , szczególnie j e g o cen t r u m .
Nie m a t u j u ż luksuso-
Fot. W. Dąbrowski
ŁOWNA ulica A l g i e -ffljrru — Didouche Mou*
r a d j e s t s t r o m a i k r ę ta. Schodzę, w dół, w k ier u n k u p o r t u p r z e c i s k a j ą c
t y m i bosk imi & i,r /0 |
b a m b u s ó w , palm, 1 9 J L ; róż i h iacyntów, z® LW < „ k imi d r z e w a m i i T ° i f tropiku... Idę szuk twierdzenia tych s l ° ^
G r u b e i p o s k r ę c a j J ^ D l t
r y f i g o w c ó w t w o r z ^ ^ dach nad zaf a l e j k a m i . Z a r o ś l a , szałe rzeźby, smutn , s V " dziko. J e d y n i e j a , p r o w a d z ą c a w * morza, p r ó b u j e ^ ^ d a w n ą sławę p a r k u ^ j j
ćby Jijg k t ó r a w w i e l u dz*e
m a w a ż n i e j s z e załatwienia, choćby ' ojc}i
pod redakcją Zenona Gralaka
Z deską na olimpiadę pi RZYZNAM się, że do niedawna nie darzy
łem specjalną atencją pływania na desce wyposażonej w żagiel, czyli windsurfingu.
Jakoś mi to nie pasowało do jachtu z prawdziwego zdarzenia, którym pływać można po morzach i oceanach, bądź ścigać się na olimpijskich trójkątach. Owa wąska deska o niespełna 4-metrowej długości, z żagiel kiem niewiele przekraczającym powierzchnię 5 m kwadratowych -wszystko to o wadze zaledwie 25 kg - i zmagający się na tym prostym urządzeniu żeglarz, przypominały mi raczej cyrkowe sztuczki niż poważną sztukę żeglowania.
Wynikało to oczywiście z nieznajomości rzeczy, jako że windsurfing uprawiany jest w Polsce zaledwie od kilku lat. Dotarł do nas dopiero na początku lat siedemdziesiątych I zaledwie przed trzema laty uznany został przez GKKFiS jako prawdziwy sport. W tym czasie ożaglowana deska zdobyła już cały cywilizowany świat - rozgrywano na niej mistrzostwa Europy i świata. Po krótkim okresie raczkowania, windsurfing znalazł też z miejsca duże uznanie wśród naszych żeglarzy. Młodych łudzi, którzy dziś uprawiają tę dziedzinę sportu liczy się aktualnie w Polsce na tysiące. Patronuje im od 1974 roku specjalna komisja windsurfingu przy Zarządzie Głównym Polskiego Związku Żeglarskiego. W każdym
z okręgów żeglarskich działa przy klubach wiele sekcji windsurfingu.
W tym miejscu rzec trzeba, że swoją błyskotliwą karierę w dostojnej rodzinie dyscyplin żeglarskich zawdzięcza windsurfing przede wszystkim prostocie sprzętu, na jakim można go uprawiać, a także możliwości pływania wszędzie tam, gdzie jest trochę wody i wiatru, czyli praktycznie na każdym akwenie. Nie bez znaczenia są zapewne niewątpliwe emocje towarzyszące zawód nikom uprawiającym ten sport, którzy - jak w żadnym innym - walczą bezpośrednio z wiatrem, falą i własną słabością fizyczną. Wystarczy zresztą zobaczyć raz na wodzie przy pełnym wietrze w słońcu flotyllę windsurfingerów - ścigających jak kolorowe ważki po powierzchni fal — by zapamiętać na długo ten doprawdy piękny widok.
Olbrzymia popularność windsurfingu oraz wyżej wspomniane walory sprawiły, że ostatnio uzyskał on ostateczną nobilitację — włączony został do żeglarskich klas olimpijskich. Oto co na ten temat powiedział w czasie minionych igrzysk olimpijskich w Tallinie przewodniczący Międzynarodowego Związku Żeglarstwa Regatowego (IYRU) dr Beppe Croce: „Popularna deska "z żaglem jest najtańszym sprzętem pływającym. U-ważaliś-ny, że wprowadzenie tej klasy do programu olimpiady spowoduje większy udział zawodników nawet z tych państw, które tradycji żeglarskich nie mają. Windsurfing zdobywa przy tym wszędzie popularność, nawet tam, gdzie sa tylko małe akweny. To wszystko daje awarancię, że będziemy mogli spodziewać się reprezentan-
czetu g r o m a d a - .y -, dzieci j a k przed Ą
tów z ok. 50 krojów no następnej olimpiadzie. Byłby to swoisty rekord".
A więc już w 1984 roku no olimpiadzie w Los Angeles zdobywać będzie można medale na de-
Warto dodać, że windsurfing mobiliitowany został także w innej dziedzinie jachtingu - żeglarstwie wyczynowym. Choć trudno w to uwierzyć w... żegludze po najtrudniejszych oceanicznych akwenach świata. Stało się to głównie za spja-wq Francuza Arna udo de Rosnay i jemu podobnych. 31 sierpnia ubiegłego roku przepłynął on samotnie — bo trudno przecież inaczej — Cieśninę Beringa. Osiem godzin żeglował na przestrzeni 100 kilometrów z Alaski do Zwiqzku Radzieckiego. Dodajmy przy wzburzonym morzu, temperaturze powietrza 10 stopni Celsjusza, zaś wody... 3-4 stopni, nogqc w każdej chwili spotkać się z wielorybami i orkami. Poważny wyczyn zakończył się powodzeniem.
Ten sam żeglarz dokonał innego śmiałego przedsięwzięcia - opłynął no desce z żaglem słynny przylqdek burz i sztormów Cape Horn. W tej chwili Arnaud de Rosnay żegluje najprawdopodobniej przez Pacyfik — z Markizów na Hawaje, a więc na gigantycznej trasie, liczqcej około 4500 km. Start do tej niebywałej wyprawy zapowiedział na drugq połowę sierpnia. Być może, że już płynie, choć informacje na ten temat jeszcze do nas nie dotarły.
Windsurfing stał się, jak z tego widać, bardzo szybko jednq z najbardziej prężnych dyscyplin żeglarskich. Dzieje się tak również w noszy Ti kraju - w tym na Wybrzeżu gdańskim. Ale no ten temat przy innej okazji.
Specjalny medal W zwiqzku z powrotem gdyńskiego samotnika
kpt. Zbigniewo Puchalskiego do portu macierzystego, Jacht Klub Morski LOK „Gryf" postarał niach pod się o wybicie specjalnego medalu upamiętnia-jqcego wielki rejs dookoła świata. Na o wersie przedstawia on sylwetkę „Mirandy" i odpowiedni napis, zaś na rewersie znak klubowy. Medal będzie niewqtpliwie rarytasem dla zbieraczy.
cieknie z k r a n ^ jo przez k i l k a godzin 0 .
'4 Sidi M c h a m i * ^ X V - w i e c z n y mędrz j y •-czyciel. Niewielki J „ fj X . czet, mieszczący 1 . . f l j > bowiec, obrósł w 2 / ; r % k ó w nagrobkami 3 h n y c h ludzi, którzy ' n iądze chcieli u z y ^ y trochę splendoru t
od osoby świętego
t r u d n o s ię m i ś d z L t przecisnąć. WeWĄ^^jii
k i lKt
S 1 l
micznie powtarza ^ p-cżycielem werse ty nu. Na dziedzińcu ^ j e pociechy c z e k a j 3
f i o n e m a t k i .
T r a f i a m w r e s z c i e
w a r G u e v a r y " " 0 \ ł i okno w y s t a w o w e nego m i a s t a ; P 0 1 1 ^ ^
S
t r o w y odcinek P r
rze>
w y z n a c z o n e j zwróconych k u
P f Z
ganckich k a r n i e j k imi podcieniami- ^ w a r j e s t ozdobą-• ^ g i e r u " . Tyle, że , l f
5 n u j e j u ż i n n y gmachach i n s t y ^ « w a j ą f l a g i z g w i a
księżycem.
1
>
D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I
tfdzieńwtTH 3 cbi
eCt«V !iv PR°GRam i
b e ^ ^ 5 ? muz
a P?, adnie
s o b o t a
kop* Kl» P o m p e j a c h
g f e
tka- S 6 z l e n n i k Te lewizy jny
J:?'irt^a,n,a. — p r . publ.
- (kolor) ukochana cza-
nlm s e n s a c y j n y
- f i lm o radziec
I 1 E s L wszędzie
^ r ° l ć Powietrze
^ f p L o , Kina
(, 0»fJ5>»®«orS S l ' | yk i . ,
^ D Z I E L Ą ^ ° G R A M I
— Przygotowania
io'we~ B u d o w n i < ? t w o
^ e 6 S ( k o l o r ) W d ° " ?W) U r y d l a rolni-
l 5 o i f j ? d a (kolor)
J f r a n c . f i l m dok.
41
p i s a . 4 ;
•i c p r -Tosca" -
A i r j lor )r n e r ą wśród zwie*
t 1 A flltej^yJny koncert % ^ M « OŁ«I«=J « a -
i%y /
% »>
Q - r o z m o w y
^Uc^. miesiąca __Gia-
Dużego Lot-
^or)Cer c o s t a r e j Pra-
f f i l o k a n
Fracasse — f r . t < > W a n iedzie la (ko-
PROGRAM IX 10.20 — Studio 2 n a dobry po-
10.30 — Przeboje Studia 2 -• (program złożony z najc iekawszych pozycj i dotychczasowych 90 w y d a ń Studia 2)
12.00 — Teatr TV — „Domek
13.30 — Czary m a r y — cz. II — (program r o z r y w k o w y )
14 25 — popołudnie f a u n y 1 f l o r y
15.10 — „Pechowa kamienica" — f i lm krymina lny
16.15 — Wszystko j u ż było 16.55 — I l iga piłki nożnej 17.50 — Wielka g r a 18.85 —t Fred As ta i re 19.30 — Dziennik Telewizy jny 20.10 — Wszystko za w s z y s t k o
z Augustynem Dobieckim 20.25 — Młodzi mistrzowie tań-
2105 — Dalida 21.45 — Wielka w ę d r ó w k a —
f i lm przygodowy 22 45 Recital Hanny Bana-
PONIEDZIAŁEK PROGRAM I
15.55 — Obiektyw 16.15 — Dziennik (kolor) 16.30 — Dla dzieci: Zwierzy
niec (kolor) 16.55 — Dzień dobry w k r ę g u
rodziny (kolor) 17.20 — Ocalić od zapomnienia
„Pamięta jmy o ogrodach" — (kolor)
17.40 — Adam Sangala, ode. 3 (ostatni) — (kolor)
18.50 — Dobranoc (kolor) T — Echa Stadionów — (ko-
19.30 — Dziennik Te lewizy jny (kolor)
20.10 — Teatr Telewizj i — „Bel la"
22.15 — Świat i Polska (kolor) 23.00 — Dziennik (kolor)
PROGRAM II Dwójka dla d r u g i e j zmiany
10.00 — Adam Sangala, ode. 3 (ostatni)
11 45 — Dziennik (kolor) 16.30 — J ę z y k f rancuski — lek
c j a 28 (kolor) 17.00 — Studio Bis 13.30 — Dziennik te lewizy jny
20.10 — Studio Bis (cd.)
W T O R E K PROGRAM I
8.00 — Dla szkół — J ę z y k polski, k l . V—VI — Spotkanie z pisarzem
8.55 — Dla szkół — Czerwone, żółte, zielone, k l . I—III „Lewa w o l n a " (kolor)
15.25 — Telewizy jny k l u b seniora (kolor)
15.55 — Obiektyw (kolor) 16.15 — Dziennik (kolor) 16.30 — R o z r y w k o w y k o k t a j l
muzyczny (kolor) 17.00 — Klinika zdrowego czło
w i e k a (kolor) 17.25 — Małe kino 17.30 — Sonda, k l u b f i lmowy
„Sondy", ode. IV pt . „Powrót do m o r z a " (kolor)
17.55 — Szalony pościg — f i lm animowany (kolor)
18.20 — Studio Telewizj i Młodych (kolor)
18.50 — Dobranoc (kolor) 19.00 — Piosenki San Remo 80
— program r o z r y w k o w y (ko-
19.30 — Dziennik Telewizy jny
20.10 — „Koniec w a k a c j i " — f i l m polski
21.40 — E x l ibr i s 22.05 — X Y Z — cz. I 22.30 — Dziennik TV 22.45 — X Y Z — cz. II
PROGRAM II Dwójka dla d r u g i e j zmiany
10.00 — Sonda 10 25 — R o z r y w k o w y k o k t a j l
muzyczny 10.55 — Klinika zdrowego czło
11.20 — Skojarzenia — teleturn i e j
11.45 — Dziennik 15.45 — J ę z y k r o s y j s k i — lek
c j a 23 (kolor) 16.15 — Dawid Copperfield —
ode. I, ang. f i lm f a b . (kolor) 17.10 — Paweł i Wirginia —
ode. 11 (kolor) 17.40 — K l u b Jazzowy Studia
Gama — Lilian T e r r y i Nan nie Pores w Lublinie (kolor)
18.10 — Skojarzenia — Teletur n i e j (kolor)
18.35 — Mówić nie mówić — koncepcja antykoncepcj i (ko
19.10 — PANORAMA 19:30 — Dziennik te lewizy jny
20.10 — W y s p a białych ptaków f i l m przyrodniczy (kolor)
20.30 — Wtorek melomana Brahms — (kolor)
21.30 — 24 godziny (kolor) 1970 „Granica is tnienia"
21.40 — Świadkowie (kolor) 22.00 — Teatr wspomnień
ŚRODA PROGRAM I
8.00 — Muzyka dla k l . I — Co słyszysz? (kolor)
15.55 — Obiektyw (kolor) 16.15 — Dziennik (kolor) 16.30 — J a n a z dżungli ,,Skra
dziona p e r l ą " (kolor) 16.50 — Losowanie Małego Lot
k a i Ękspres Lotka (kolor) 17.00 — Dom i m y (kolor) 17.15 — Radar 17.30 — Skarbiec (kclor) 17.55 — i l iga piłki nożnej
(kolor) 18.50 — Dobranoc (kolor) 19.00 — Camerata (kolor) 19.30 — Dziennik Telewizy jny
(kolor) 20.10 — Filmoteka arcydzieł
„Komedianci" — cz. I . pt. „Ulica złoczyńców" — melodramat prod. f ranc.
21.55 — Konkrety — pr . publicystyczny (kolor)
22.25 — Brahms (kolor) 23.05 — Dziennik (kclor)
PROGRAM II Dwójka dla d r u g i e j zmiany
10.U0 — S p r a w y młodych — „We d w o j e " — f i lm obyczaj o w y TP
11.05 — Skarb iec 11.30 — Legendy tatrzańskich
szczytów —- Giewont 11.45 — Dziennik 16.35 — J ę z y k f ranc . — lekc ja
29 (kolor) 17.00 — Program morski 17.20 — Giewont — (kolor) 17.36 — Program na dziś i j u -
18.00 — S p r a w y młodych — „We d w o j e " — f i lm obycz. TP (kolor)
19.10 — PANORAMA 19.30 — Dziennik Telewizy jny
(kolor) 20.10 — Sprawozdanie sporto
w e (kolor) 21 30 — 24 godziny (kolor) 21.40 — „Wielki, ta jemniczy
• p t a k " — czech, f i lm przyr (kolor)
21.55 — Oblicza polskiego jazzu (kolor)
22.30 — Poglądy (kolor)
CZWARTEK PROGRAM I
9.00 — Historia, k l . V I „Grunw a l d "
S.55 — J ę z y k polski, k l . VII J a n Kochanowski
15.25 — Czwartek TDC — cz. I (kolor)
15.55 — Obiektyw 16.15 — Dziennik (kolor) 16.30 — Czwartek TDC — cz. II 17.30 — „Lileo" — koncert Pań
s twowego Zespołu Pieśni ' Tańca Gruzj i (kolor)
17.55 — Magazyn Lotniczy (ko
18.20 — Studio Telewizj i Młodych (kolor)
18.50 — Dobranoc (kolor) 19.00 a- Lekarz radzi (kolor) 19.05 — T u r y s t y k a i wypoczy
nek (kolor) 19.30 — Dziennik Telewizy jny
(kolor) 20.10 — Ludzie z numerami —
amerykańsk i f i lm k r y m . (ko-
21.40 — P e g a z (kolor) 22.30 — Konfrontac je (kolor) 23.00 — Dziennik (kolor)
PROGRAM II Dwójka dla d r u g i e j zmiany
10 00 — Jesienne wyścig i — f i lm obycz.
11.10 — Lileo — f i lm muzycz-
11.40 — Dziennik 16.35 — J ę z y k ros. — l e k c j a 23
(kolor) 16.55 — Świat n a małym ekra
nie „Kolumbijska Kartage-
17.25 — Jesienne wyścig i (ko-
18.35 — Panorama fo lk loru —
19.10 — PANORAMA 19.30 — Dziennik Te lewizy jny
20.10 — J ę z y k ros. — l e k c j a 25 i 26 (kolor)
21.15 — 24 godziny (kolor) 21.25 — Forum k r y t y k ó w (ko-
22.05 — Wieczór filmowy
O imionach w programie TV będziemy informowali w codziennych wydaniach „Dzień nika".
C O * GDZIE * KIEDY
11 • 11 I
SOPOT. Teatr Letni, Recital Andrze ja Rosiewicza, sob. g. 16.30, 19, Non Stop, Zespół „Ka sa Chorych". sob., niedz. g .
GDAŃSK. Plac Zebrań Ludo wych, Cyrk Radziecki, sob., niedz. g. 15 i 19. Bazylika ś w . Mikołaja, Recital organowy, niedz. g . 20.
M u z e a W Gdańsku Narodowe, sob.
g. 10—17, niedz. g . 9—15; Centra lne Morskie w g . 11—16; Historii Miasta Gdańska, sob. g . 10—14, niedz. g . 11—16; Pocz t y i Telekomunikacji, w sob. g . 9.30—15, niedz. g. 10.30—14; Dwór Artusa, w g . 11—18; Pałac Opatów w Oliwie, sob. g. 10—17, niedz. g . 9—15; Kuźnia Wodna nad Potokiem Oliw-skim, w g . 10—17
W Gdyni Oceanograficzne i A k w a r i u m Morskie w g. 11—
W Będominie Hymnu Narodowego, W g. 9—15.
W Elblągu Państwowe, w g . 11—15, niedz. g. 10—16.
W e Fromborku Mikołaja Ko pernika, w g. 10—16.30.
W Helu Rybołówstwa, w g. 9.30—17.30.
W Kartuzach Kaszubskie, sob. g. 9—18, niedz. g. 10—15.
W Kwidzynie Zamkowe, w
W Malborku Zamkowe w g .
W Pucku Etnograficzne w g. 9—12 i 14—17. niedz. g . 12—15.30.
W Rozewiu Latarnia Morska, W g. 8.30—12 i 13—17.
W Sztutowie Stutthof. w g .
W Sztumie Powiśla, sob. g . 9—15. niedz. g . 10—16.
W Wejherowie Piśmiennict w a i Muzyki Kaszubsko-Po-morskie j , w g . 10—16, niedz.
We Wdzydzach Kaszubski Park^ Etnograficzny, w g.
Kina GDAŃSK. Leningrad. Zorro,
wł.-fr., g . 11.45, Rewolwer, wł., od 18 1., g. 10, 14, 16. 20.15; Rocky II. USA, od 15 1., g . 18. Kosmos, Skrzydełko czy nóżka, f r . , g . 16; Wierna żona, f r . od 18 i., g. 18, 20; Przygody Calineczki, jap., niedz. g . 14; Noc w zatoce niedz. g . 12. Kameralne - Żak, Dramat na polowaniu, radź., od 15 1., g . 15.30; B a r w y ochronne, pol., od 15 i., g. 17.45, 20. Drukarz, Zemsta Różowej Pantery, ang. od 12 1„ sob. g. 16.30. niedz. g. 14.30, 16.30; Narodziny gwiaz dy, USA, od 15 1., g. 18.30. Ge-dania, Zorro, wł. bez ogr., g . 15.30; Ojciec chrzestny II, USA, od 18 1., g . 17.30. Watra — Dom Harcerza. Strzały Robin Hooda, radź. od 12 1., g . 15; Profesor Wilczur, pol., od 12 1., g . 16.30; niedz. B a j k i . g .
NOWY PORT, i Maja, Szatan z s iódmej klasy, pol., g . 16; P r z y b y w a jeździec, USA, od 15 1.. g . 17.45, 20.
WRZESZCZ, Znicz, Dziedzictwo, ang., od 18 1., sob. g. 16, 20.15; niedz. g . 14, 16, 20.15; Hair, USA, od 15 1., g . 18; Reksio w y b a w c a , niedz. g . 12. B a j k a , Dubler, f r . , od 15 1., sob. g. 10, 15, niedz. g . 15; Lot nad kukułczym gniazdem, USA, od 12 1.. g . 12.30, 17.30, 20; Myszka i samochód, niedz. g . 10, 11. Zawisza, Hulta jska czwórka, radz., g. 16; Prom do Szwecji, pol., od 15 1., g . 18, 20; Królewskie łowy, pol., niedz.
OLIWA, Delfin. 12 prac As-ter ixa, fr ., sob. g . 15.30, niedz. g . 13; Corleone, wł., od 18 1., sob. g . 17, 19.15, niedz. g. 15, 17.15, 19.30; W gronie p r z y j a ciół. niedz. g . 12.
SOPOT, Bałtyk, Piękna 1 p o twór, czech., od 15 1., g . 10, 12; Rewolwer, wł.. od lS 1.. g. 14, 16, 18, 20. Polonia, Dziedzictwo, ang. od 18 1., g . 15, 20; Hair, USA. od 15 1„ g . 17.30.
GDYNIA, Atlantic. Proces poszlakowy, jap., od 18 1., g . 11. 14, 16.30, 19. Goolana. Nos-f e r a t u wampir, RFN, od 18 1., g . 10, 12.30. 17.30, 20; J a już będę grzeczny, czech., od 12 1. g. 15; Reksio kompozytor, g. 10, 11.
ORŁOWO, Neptun, Podarunek czarnego księcia, radz.,
sob. g . 15, niedz. g. 13; Kłng-Kong, USA od 12 1., sob. g . 16.30, 19, niedz. g . 14.30.
GRABÓWEK, Fala, King-Kong, USA, od 12 1., sob. g. 15.30; niedz. g . 13, 15.30; Policjanci, USA, od 18 1.. g. 18, 20; Morska przygoda, niedz. g . 12.
OBŁUŻE, Marynarz, Zemsta różowej pantery, ang., od 12 sob. g . 16.30, niedz. g . 13.15,15; Pierwsza miłość, wł., od 18 1., sob. g . 18.30, niedz. g . 17. 19; Reksio terapeuta, niedz. g. 12.
CHYLONIA, Promień, Ucieczka na Atenę, ang., od 12 I., sob. g . 15.30, 17.45, niedz. g . 13.30. 15.30. 17.45; P r y w a t n e pie kło, USA, od 18 1., g . 20; Podróż kota w butach, jap., niedz. g . 12.
RUMIA. Aurora, Snieżyczka 1 Różyczka, NRD. g. 16; Chińs k i syndrom USA. od 15 1.. g . 18, 20.15; Reksio obrońca, niedz. g . 11.
SWIBNO, Barkas, I t y zosta niesz Indianinem, pol., g . 17; Kobra, jap., od 18 1., g . 19.30.
w w o j . gdańskim
CZARNA WODA, Wda, Vio-lette i Francois, f r . . od 18 1. Inny mężczyzna, inna szansa, f r . . od 15 1.
GNIEW, Pionier, Mała syrena, jap.; Przygody Gerarda, ang., od 15 1.
HEL, Wicher, Porwanie Sa-voi. pol., od 12 1. godz. 17; Zwolnienie warunkowe, USA, od 18 1., g. 19.30; Intryga rodzinna, USA, cd 15 1., g. 21.40.
JASTARNIA Żeglarz. Szkar łatny pirat, USA, od 15 1.; Milioner, pol., od 12 1.
KARTUZY, Kaszub, niedz. Z przymrużeniem oka, f r . , od 18 1.; Historia żółtej ciżemki, pol.
KOLBUDY, Wyzwolenie -niedż. Korek, wł., od 18 1.
KOŚCIERZYNA, Rusałka, niedz. Port lotniczy, USA, od
LUBICHOWO, Krokus, Król Cyganów. USA, od 18 1.; Strza ły Robin Hooda, radz.. od 121.
NADOLE, Megawat, niedz. Lawina, USA, od 15 1.
PEPLIN, Wierzyca. niedz. Romantyczna Angielka, ang., od 18 1.; Żeglarz znad Duna-j UpRZYWIDZ, Świteź, R ó j USA, od 12 1.; Chłopiec z burzy. austral.
PUCK, Mewa, Gorączka sobotnie j nocy. USA, od 15 1.; Ulzana — wódz Apaczów, NRD.
PRUSZCZ. Krakus, Ucieczka n a Atenę, ang. od 15 1., g. 17, 19.30; Pod Borsuczą Skałą, czech., niedz. g . 15.
REDA, Zacisze, San Babila godz. 20, wł., od 18 1.; Wesołe historie, radz.
SIERAKOWICE, Lech. Biała maf ia wł., od 15 1.; Dziewczynka, która lubi marzyć,
SKARSZEWY, Odrodzenie, niedz. Ojciec kró lowej . pol.; Ryzykant, USA, od 15. 1.
SKÓRCZ. Kociewie, Podróż kota w butach, jap.; Idealna para, USA, od 15 1.
STARA KISZEWA, Szarotka, Ucieczka na Atenę, ang., od 15 I.; Krabat, uczeń czarnoksiężnika, czech.
STAROGARD. Sokół. sob. Orkiestra k lubu samotnych serc sierżanta Peppera, USA, od 12 1. Kiedy doj rzewa Jagoda, jug., od 12 1.; Lot nad k u kułczym gniazdem, USA, od 18 1.; Błękitny ptak, radz. Sputnik, niedz. A l e kino, USA, od 15 1.; Zew rodu,
TCZEW, Wisła, P r z y b y w a j e ździec, USA, od 15 1., g . 16,
WEJHEROWO. Swit, Chiński syndrom, USA, od 15 1.; Pan-ta le j , bułg., od 12 1.
WIELE. Wanoga, niedz. Rywalka, f r . , od 15 1.; Dzieci wśród piratów, jap.
WŁADYSŁAWOWO, Albatros. niedz. Książę i żebrak, ang., od 12 1.
ŻUKOWO, Radunla, Mroczn y przedmiot pożądania, f r . , od^ 18 1.; Gdzie Jest generał,
w w o j . elbląskim ELBLĄG. Syrena, J e n n y i
Toby wśród dzikich zwierząt, USA, Swiatowit, Porwany przez Indian, NRD, od 12 1. Obcy — 8 pasażer „Nostromo", ang.. od 15 1.
MALBORK, Capitol, Gorączka sobotniej nocy, USA, od 15 I.; Błękitna płetwa, austral. Klubowe, Komisarz w spódnicy, f r . , od 15 1.; Ojciec królowej , pol.
BRANIEWO Dar, Szara strzelba, j u g . Złoto dla zuchwałych, jug .
FROMBORK Fregata. Idealna para. USA, od 15 1.
DZIERZGOŃ, Przy jaźń, Ksią żę i żebrak, ang., od 12 1.; Ryzykant. USA, od 15 1.
GARDEJA, Wars. Zabawka, fr . , od 12 1.; Przygody małpki Nuki, radz.
KISIELICE Jutrzenka -niedz. Od siedmiu wzwyż, USA,
KWIDZYN, Tęcza. Przygody Calineczki, jap.; Chiński syndrom, USA, od 15 1.
KRYNICA MORSKA, Letnie, P r y w a t n e piekło, USA. od 13 1.
MŁYNARY. Zenit, Ucieczka n a Atenę, ang.. od 15 1.
NOWY DWÓR. Żuławy — Obcy — 8 pasażer ,,Nostromo", ang., od 15 1.; Tajemnica stalowego miasta, od 12 1.
NOWY STAW, Jurand, Ostat n i pociąg z Gun Hill, USA, od 15 1.; Legenda o miłości,
ORNETA. Wrzos, Książę 1 żebrak, ang., od 12 1.; Helga, RFN, od 15 1. Drwęca, Racja stanu, f r . , od 15 1.; A b b a , szwedz. bez ogr.
OSTASZEWO Nogat, Zasady domina, USA, od 15 1 ; z a k r ę t , pol., od 15 1.
PASŁĘK Znicz, Tragedia Posejdona, USA, od 15 1.; Pło nąca ta.iga, radz.
PIENIĘŻNO, Tęcza, Lawina, USA, Od 15 1.
PRABUTY. Mazowsze, Od siedmiu wzwyż., USA, od 18 1; Relaks, niedz. Idealna para, USA. od 15 1.
STARE POLE, Zachęta — Pierwsza miłość, wł., od 18 1.
SZTUM, Powiśle, Tragedia Posejdona. USA, od 15 1.; Wódz Indian Tecumseh, NRD.
SZTUTOWO, Kormoran — niedz. Porwanie Savoi, pol.,
TOLKMICKO Korab, niedz. Dziedzictwo, ang., od 18 1.; Wyspa skarbów, fr . , od 12 1.
Hoża 12, Wrzeszcz — ul. Modzelewskiego lOa, ul. Grunwaldzka 30/32, ul. Grunwaldzk a 83: Brzeźno — ul. Dwors k a : Oliwa — ul . Bi twy Oliw s k l e j 34; Przymorze — ul . O-brońców w y b r z e ż a 2, ul. Piastowska 90c. ul. Opolska 3. Sopot — ul . Boh. Monte Cassino 21, ul. Grunwaldzka 64, Gdynia — ul. S tarowie j ska 34. s k w e r Kościuszki 22, ul. Czerwonych Kosynierów 49—55, Orłowo — ulica Boh. Stalingra du 66, Wzgórze Nowotki -Kopernika.
OSTRE DYŻURY PEŁNIĄ:
W sobotę — Oddział Chirurgiczny, Wewnętrzny i Okulistyczny Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku, ul. SwierczeW skiego 1/6; w niedzielę — Ins ty tut Chirurgii z Instytutem Chorób Wewnętrznych AM Gdańsku, ul. Dębinki 7.
S O B O T A PROGRAM LOKALNY
S e r w i s y r y b a c k i e : 7.05, 12.55. 6.30 — Studio Bałtyk, 12.20
— Sobotni cocktail muzyczny 12.50 — Reklama, 16.40 — Prze gląd aktualności Wybrzeża, 16.50 — Muzyka, 16 55 — Komentarz aktualny, 17.00 — Gdański koncert życzeń, 17.45 — Grają big-bandy, 18.00 — I-ligowe d e r b y Wybrzeża Ark a Gdynia — Bałtyk Gdynia.
11.30 — Śpiewa Ermek Ser k e b a j e w , 13.00 — T u Studio Stereo, 14.45 — Muzyczny upo minek — Rumunia, 19.30 — Międzynarodowy fes t iwal k w a r t e t ó w smyczkowych. 20.33 — d.c. koncertu, 21.30 — P . Czajkowski — II Suita Orkies t r o w a C-dur.
Wojewódzka Poradnia Cho: rób Wenerycznych w Gdańsku, ul. Długa 84/85 (czynna całą dobę) — oddział w Gdyni przy uL 22 Lipca 44 w poniedziałki wtorki, czwartki 1 piątki w godzinach 19—7.
Pogotowie Ratunkowe, Gd Wrzeszcz, al Zwycięstwa 47 — czynne całą dobę: — nagłe wypadki - tel 99!i — inne telefony - tel 41-10-00
32-29-29, 32-39-24 1 32-36-14,
Pogotowie Ratunkowe Gd Oliwa, ul. Grunwaldzka 571 -czynne od godz, 14.30—7.30 dla ludności Oliwy I Przymorza — tel. 52-32-32.
Punkt Informacyjny o dzia lalności służby zdrowia — tel. 32-39-44 od godz. 7 do 22.
Dyżury w przychodniach w r rejonizacji dzielnic m. Gdań
poradnie ogólne: ul. Jaskółcza 7/15. Wasowskiego 2, od godz 18 do 7.30, ul. Lumumby 9 od godz 19 do 22. — poradnia dla dzieci: ulica
Jaskółcza 7/15, ul. Lu m u rab y 9 od godz. 18—7.30:
— poradnie stomatologiczne: Poradnia przy ul. Wasow
skiego 2 p r z y j m u j e ludność całego miasta Gdańska od godziny 22 do 7.30.
NIEDZIELA PROGRAM LOKALNY
S e r w i s r y b a c k i : 17.25. 8.05 — Niedzielne przeboje,
8.40 — Moja muzyka — J a n Tomaszewski — aud. A . Szostaka, 9.00 — Historie w dur i moll — mag. muzyczny, 9.55 -Wiadomości, 10.00 — Notatnik Kultura lny Wybrzeża, 10.30 — A u d y c j a poetycka, 16.05 — Mą t w a — aud. satyryczna, 18.35 — A u d y c j a l i teracka, 17.05 — Międzynarodowe spotkanie chó ra lne — Gdańsk '80, 22.00 — z gdańskich boisk i stadionów
7.05 — Claudio Monteverdi, 14.40 — Muzyka z j e d n e j płyt y , 15.00 — Teatr PR — Studio Stereofoniczne. 19.00 — J S. Bach — Motet „Jesu meine f r e d e " , 20.35 — d c. koncertu, 21.30 — J . Ph. Rameau — Di-vertissement „Niespodzianki mi lości", 22.10 — D y r y g u j e P. Boulez.
STAŁE DYŻURY NOCNE PEŁNIĄ:
Gdańsk, ul. Jaskółcza 1«. a le ja Zwycięstwa 35 Wrzeszcz a le ja Grunwaldzka 30/32, Oliwa ul. Bitwy OliwskleJ 34. Sopot, ul. Boh Monte Cassino 21. Gdynia, ulica Starowiejska 34. Śląska 42 remont, Przymorze, ulica Obrońców Wybrzeża 2.
Apteki czynne w dnia 23.08. (wolna sobota): Gdańsk — ul. Jaskółcza 16, g . 8—15, III Grobla 1-5. Długa Grobla 7, ul. Długa 54/56, al. Zwycięstwa 35. Stogi — ul .
I l n n e J TELEFON ALARMOWY
KOMEND STRAŻY POŻARNYCH
Gdańsk — Sopot — Gdynia — Pruszcz Gdański — 998.
TELEFON POGOTOWIA MO Gdańsk — Gdynia — Sopot
TELEFON ZAUFANIA
Gdańsk - telefon 31-00-00 w godz. 16-4.
OŚRODKI INFORMACJI USŁUGOWEJ
Gdańsk — telefon 31-85-68 I
MIEJSKA SŁUŻBA PORZĄDKOWA
W Gdańsku - tel. 41-71-16, 41-71-43 w Gdyni — telefon
Pogotowie Gazowe — telefon alarmowy — 992.
Telefon „ W " 31-21-89 w godz 15—17 (oprócz sobót i dni świa tecznych).
POGOTOWIE LOKATORSKI! W GDAŃSKU
Tel. 32-39-54 w godz. 6—22.
POGOTOWIE TECHNICZNE P P POLMOZBYT
— czynne całą dobę. Tel. 854
POMOC DROGOWA PZftłot
Gdańsk — t e l 981; 32-35-50 Gdynia — tel. 29-06-68, Elbląg — tel. 33-66.
'.ec? S M °jcip ' w Wieku lat 67 nasz najukochańszy
c ' teść i dziadek
IGNACY BANASIAK o B p ? d P r a w i o n a zostanie dnia 23 sierpnia
vi ? > h k j d z - 11 w kościele S w . Józefa Gdynia-
ha nastąpi wyprowadzenie drogich nam C I «entarz w Leszczynkach.
R O D Z I N A
^ ł ^ a r } a w i a d a m i a m y -* Drzp*xnv*7"v 7R Przeżywszy 78 la t że dnia 20 sierpnia
TADEUSZ ZIELIŃSKI Stowarzyszenia Księgowych w
m > W l c ? n v ^ 0 W a n y - długoletni nauczyciel l iceów / s p o c i e T r 6 j m l a s t a ' wykładowca b.
' M z ^ ^ a s ł u ż o n y m działaczem Kola Senio-działalności szkoleniowej
% t j 3 a r ł e g o odbędzie s ię dnia 25 sierpnia j p ® cmentarzu Komunalnym w Sopocie.
S £ 0 PAMIĘCI! < V ^ Iział Wojewódzki w Gdańsku
h»ł®8oa» ż a l e r a zawiadamiamy, że dnia 19 rat r> zmarł nasz najukochańszy mąż, o j -
dr ADAM TUNDAK lek. med.
^ ^ 2 żałobne odprawione zostanie w dniu 2'V^rv*» ,7? r . o godz. 11 w kościele NMP w V « . ( ^ - Ś w i ę t o j a ń s k i e j .
Bk: tego samego dnia o godz. V ^ i e s L t a r z u Katolickim w Sopocie przy ul .
^ & p , n i a 1980 r . m i j a p ierwsza bolesna r c » nasze j
Xl""51 ZIÓŁKOWSKIEJ
& k , 1 c h w i l ę wspomnień proszą V 4 rodzice i b ra t .
^ Spokój J e j duszy odprawiona zosta-Wsto>„-a 1980 r . o godz. 18.30 w kościele
^ k i e g o w Gdańsku. G-18923
DOM jednorodzinny, podpiwniczony, sjtfln s u r o w y , zamknięty, działka 434 m k w . . własność hipoteczna. Gdańsk-Osowa — sprzedam. Informac je telefon 51-05-22. G-18738
PÓŁ „bliźniaka", górny S o pot — sprzedam. W rozliczeniu mieszkania: M-S 1 M-4 w Soppcie. O f e r t y 19059, Biuro Ogłoszeń. 80-958 Gdańsk.
ZAPOROŻCA 2-Ietnlego, s tan b. d o b r y — sprzeda pierwszy właściciel. Telef o n 31-84-89 (18—20).
KABINĘ Żuka, nową — sprzedam. Pruszcz Gdański, Grunwaldzka 47. G-19020
ŻUKA sprzedam l u b zamle nię na Fiata 126p. Orunia, Ramułta 4/3. G-19056
„LINGWISTA - OŚWIATA" p r z y j m u j e zapisy n a k u r s y j ę z y k ó w obcych, w ośrodkach Trójmiasta — laborat o r y j n e : roczne i dwuletnie, t r a d y c y j n e : d la począt k u j ą c y c h i zaawansowanych. Zajęcia w dni robocze p o południu, na k u r sach niedzielnych przed południem. Zapisy: Wrzeszcz, ul . Chopina 43, tel. 41-48-02, godz. 7.30—16. Informacje również tel. 927 (po horoskopie). K-6142
„OŚWIATA" p r z y j m u j e zapisy n a rozpoczynające s i e w dniu 27. 08. 1980 r . kurs y samochodowe na p r a w o jazdy kat . B. Informacje : Gdańsk-Siedlce, u l . Malczewskiego 51, teł. 32-11-39, Gdańsk-Wrzeszcz, ul . W a ryńskiego 4. tel. 41-21-82. Zapisy : Gdańsk-Siedlce, u l . Malczewskiego 81, w godz. 8—15.30. K-6418
BONY P K O sprzedam. Telefon 31-83-82. G-19119
BONY PKO. Tel. 41-63-54.
SZCZENIĘTA — wyżły szorstkowłose, z metryczkami, łatwe do szkolenia, p o rodzicach złotych meda listach — sprzedam. Nie-droszlańskl, Sopot, Polna 32. G-19053
LOKAL gastronomiczny, z pełnym wyposażeniem, w centrum Gdyni — sprzedam. Telefon 21-88-55, wiadomość w godz. 8—20.
G-19065
mmmm
FIATA 131 Mirafiori — sprzedam. Oliwa, Podhalań Ska 5 A . G-18685
KURSY pisania n a maszynie i sekretarek biurow y c h . Zgłoszenia: Gdynia, ul . Mściwoja 4-6 k l . C, 1 piętro, telefon 20-88-38 oraz Elbląg, ul . Bema 50 (Liceum Ekonomiczne).
W ELBLĄGU „Lingwista-Oświa ta" p r z y j m u j e zapisy na rozpoczynające się w e wrześniu przyspieszone k u r s y j ę z y k ó w angielskiego i niemieckiego prowadzone w laboratorium. Tygodniow o 6 godzin lekcy jnych. Opłata roczna 2000 zł. P o zrealizowaniu programu słu chacze zda ją egzamin przed Państwową Komisją Egzaminacyjną. Informacje 1 zapisy: Centrum Naucza nia J ę z y k ó w Obcych, ul . Bema 50, ZSE, codziennie, godz. 8—15, telefon 24-51.
ROWEREK „Pel ikan" k u plę. Telefon 24-10-75.
DWIE k a w a l e r k i zamienię na t r z y l u b d w a poko je z kuchnią + w y g o d y . Ofer ty 18954, Biuro Ogłoszeń, 80-958 Gdańsk.
POSZUKUJĘ poko ju l u b M-l. O f e r t y 18957, Biuro Ogłoszeń, 80-958 Gdańsk.
BEZDZIETNE małżeństwo poszuku je samodzielnego mieszkania Gdańsk — Gdynia. Telefon 82-33-04.
G-17179 l e f o n 52-99-05. G-18819
ROŻNE
ASYSTENT udziela kore- USŁUGI te lewizy jne. Tele- MIESZKANIE własnościo-petyc j i — matematyka, f l - f o n 51-61-01. G-16150 w e > 3-pokojowe, w TróJ-zyka, chemia. Tel. 52-27-46. PRZEPROWADZKI. Tele- mieście — sprzedam. Tele-
G-15885 f o n 41-60-94. G-17028 f o n 52-96-54. G-18458
ZESPÓŁ SZKÓŁ BUDOWLANYCH GZB w Gdańslcu-Oliwie, ul. Dąbrowszczaków 33
przyjmuje zapisy młodzieży męskiej na rok szkolny 1980/81
do Zasadniczej Szkoły Budowlanej do zawodu:
2-letniego
# monter instalacji wentylacyjno-klimatycznych # monter wewnętrznych Instalacji budowlanych
Uczniowie otrzymują:
- wynagrodzenie wg uczniowskiej stawki płac - premię kwartalna do 20 proc. wynagrodzenia - bezpłatne ubranie wyjściowe w I i II klasie - ubranie robocze i ochronne - codziennie drugie śniadanie - nagrodę z zakładowego funduszu nagród - zapomogi bezzwrotne - zniżkę szkolną kolejową - możliwość rozwijania uzdolnień w kołach zainteresowań
Warunki przyjęcia: - ukończona szkoła podstawowe - dobry stan zdrowia
Przy zgłoszeniu osobistym lub listownym należy złożyć następujące dokumenty:
- podanie w 2 egi - życiorys w 2 egz. - 4 fotografie - oryginał świadectwa kl. VII i VIII - odpis ocen za półrocze kl. VIII - do wglądu dowód osobisty rodziców - świadectwo zdrowia z kartą szczepień
Absolwenci szkoły mogą kontynuować naukę w Technikum Budowlanym i średnim Studium Zawodowym. ZAPISY PRZYJMUJE SEKRETARIAT ZESPOŁU SZKÓŁ BUDOWLANYCH GZB 80-365 Gdańsk-Oliwa, ul. Dąbrowszczaków 35, pokój 31, tel. 53-02-78 i 79 wew. 4. K-6361
P P ® I E S ? Czy utrzymają pozycję w czołówce
360-osobowa ekipa gdańska na finały letniej VII QSM
W rozegranych dotychczas sześciu OeólnoDOiskich Spartakiadach Młodzieży. będących szerokim przeglądem zaolecza i n a r y b k u naszego sportu. w o j . gdańskiego przeważnie zawsze olasowało sie na znaczących pozycjach. Najlepsze miejsce — IV w generalnej k lasy f i k a ci i woiewództw zaieła ekipa w o j . gdańskiego w I OSM. T e j lokaty młodzi wybrzeżowi SDor towcy nie zdołali co nrawda nowtórzyć w kolelnych soarta kiadach. ale w ostatnich poora wial i s ie ze s tar tu na start. I tak dla Dorównania w IV OSM uolasowali s ie na 7 pozycji, w V OSM — na 6. a w ubiegłorocznej V I OSM w Bydgoszczy j u ż na 5 miejscu, za Warszaw a . Katowicami i nieznacznie za Wrocławiem i Poznaniem, a przed m. in. Łodzią i Krako-
Poczawszy od 1980 r . Oeól-nooolskie spartakiady młodzie ży (w przeciwieństwie do poprzedniego co dwuletniego odstępu czasu) rozgrywane beda co rok. każde z podziałem na ki lka f a z (bloków dyscyplin).
Jeśl i chodzi o obecna V i i OSM odbyły sie iuż konkuren c.ie sportów zimowych, biegi przełajowe. soorty halowe i pływanie. Po tych blokach dy scyplin w o j . gdańskie z a j m u j e w punktac j i spartakiady V mieisce ale do rozegrania pozostała leszcze ostatnia faza zmagań — finały konkurencj i letnich sportów. Stanowia 1e lekkoatletyka, k a j a k a r s t w o , k o larstwo. łucznictwo. piłka nożna. piłka ręczna, strzelectwo, tenis ziemny, wioślarstwo, żeglarstwo i h o k e j n a trawie. Ta faza spartakiady miała sie odbyć w dniach 24—30 b m . w Koszalinie i ki lku innych miejscowościach (Kołobrzegu. Szczecinku. Białym Borze. Białogardzie. Łazach i Szczecinie).
Na koszalińskie finały liczna, bo prawie 300-osobowa reprezentacje m a wysłać w o j . gdań skie. Sa t o wszyscy ci. którzy zwycięsko nrzebrneli uprzednio przez el iminacje s trefowe. Największe medalowe 1 punk
towe nadzieje wiaża nasi dzia łącze z wyśtepem wybrzeżo-w y c h wioślarzy (aż 108 dziew czat i chłopców), żeglarzy (34), i lekkoatletów (42). To ma.1a b y ć nasze naj l iczniejsze i zara zem najs i lnie jsze człony soar takiadowei ekipy w Koszalinie. Woj . gdańskie reprezentowane będzie też przez k a j a k a r z y (17 zawodniczek i zawodników), dwie drużyny piłki nożnej Le-claie i Stoczniowca) dwie drużyny piłki recznej dziewcząt (MKS Gdańsk i Start Gdańsk) oraz strzelców, tenisistów, łucz ników i kolarzy szosowych (po k i lka osób w k a ż d e j z tych dyscyplin). Nie z a k w a l l f i kowały sie do finału jedynie drużyny w piłce recznej . a ho k e j a na t r a w i e nie obsadzlliś-
Z zainteresowaniem śledzić bedziemy zmagania naszych młodych reprezentantów, któr z y za k i lka lat zastanić m a j a naszych dzisiejszych mistrzów.
S p a r t a k i a d a w innym terminie Wiadomość z ostatniej chwi
l i : w piątek nadszedł do Gdań ska telegram o przełożeniu spartakiady n a termin bl iże j nie określony. (ko)
Odwołany mecz Arki z Bałtykiem
MZKS Arka w Gdyni jcko gospodarz zawodów odwołuje mecz ligowy w piłce nożnej z Bałtykiem Gdynia, który wyznaczony był na sobotę dnia 23. 08. 1980 r.
Telegraficznie Reprezentantka ZSRR Alek
sandra Szwaczko zdobyła w Kazanłyku mistrzostwo świata w akrobatycznych skokach spadochronowych z wysokości 2000 metrów. Drugie miejsce zajęła Amerykanka Cheryl Stearns — 28<77 a trze cie Irina Walkhoff (NRD) —
W skokach mężczyzn na celność ładowania z wysokości
m DO oieć skoków w cen t r u m koła zanotowali Rumieńcem (ZSRR). Gorel i Winning (oba j Kanada). Youncc i Der-min (Francja).
W towarzyskim meczu w ho k e j u na t rawie Holandia w y grała w Voueht z młodzieżow a reprezentacja Pakistanu
Mistrzyni świata Mają Czibu-rdanidze bierze udział w Tallinie w e l iminacyjnym turnie ju szachistów radzieckich przed mistrzostwami k r a j u . W 8 partiach Cziburdanidze zgromadzi ła 5 okt . W turnie ju prowadzi Semen Dwojris . k tóry w 9 par tiach ma 5.5 o k t .
' Hartford w meczu gimna stycznym mężczyzn zwyciężyła ChRL — 289.35 pkt. przed J a ponia — 287.85 pkt. i USA — ""1,35 pkt. Indywidualnie n a j -wiecei p u n k t ó w zgromadził J a pończyk Noboyuki Kaj i tani — 58.30 pkt.
W towarzyskim meczu oiłkar skim drużyn młodzieżowych w Roeblingen RFN zremisowała z Francja 2:2 (1:0).
piątek o godzinie 14.00 w Jabłonnej nastąpił s tart międzynarodowego XVIII R a j d u Warszawskiego „Polskiego Fi a t a " będącego eliminacją mistrzostw Europy o współczynniku trudności „2". Na starcie t e j imprezy stanęło wielu czołowych kierowców zaliczanych do ścisłej czołówki europ e j s k i e j , w t y m lider mistrzostw, niedawny zwycięzca r a j d u . Polaki Hiszpan Antonio Zanini (Porsche 911 SC), wice-lider Francuz Bernarde Be-guin (Porsche 911 SC) mający w mistrzostwach Europy do Zaniniego stratę 10 pkt., a także Holger Bohne (Mercedes-Benz 450 SLC), J . M. Col-s e „Didi" (Fiat 131 Abarth), Atil la Feriante (Renault 5 A l pdne). Wśród 90 załóg są także Błażej Krupa, jadący .na „Renault 5 A lp ine" oraz ubie głoroczny zwycięzca t e j impre z y Maciej Stawowiak (Polonez — 2000). Trasa r a j d u liczy 1185 km. Na tras ie z n a j d u j e się 36 odcinków specjalnych o łączn e j długości 325 km. Odbędą się także d w i e próby wyścigo-
grał w 1/8 finału z Kevinem Currenem 4:6, 6:7. Inne wynik i : Eddie Dibbs — Tom Gul-likson 6:2, 6:2 Tonny Giarn-malva — David Carter 6:4, 6:3, Terry Moor — v a n Winitsky 6:4, 7:5.
Na stadionie olimpijskim w e Wrocławiu rozegrany został k o l e j n y indywidualny tur n i e j żużlowy o Złoty Kask. Zwyciężył Robert Słaboń (Spar ta Wrocław) — 15 pkt. Drugie miejsce zajął Eugeniusz Błaszek (Start Gniezno) — 14 pkt. a trzecie mistrz polski Bernard Jąder (Unia Leszno) — 11 pkt.
Tegoroczny bogaty sezon lek koatletyczny zakończy się cieką wą imprezą. W dniach 20—21 września br. na stadionie o-l impijskim w Tokio rozegrany zostanie ośmiomecz czołowych zespołów świata. Startują lekkoatleci Związku Radzieckiego, USA, Wielk ie j Brytanii, RFN, Japonii Polski, Włoch i Finlandii.
W Tokio dojdzie do interesu jących pojedynków; w poszczególnych konkurencjach każdy k r a j w y s t a w i a jednego za wodnika. Program o b e j m u j e prawie wszystkie klasyczne konkurencje.
PZLA przy jął zaproszenie dla nasze j drużyny. Trzeba dodać, że organizatorzy p o k r y w a j ą wszystkie koszty związane z przejazdem i utrzymaniem. W skład zespołu polskiego w e j dzie 10 zawodniczek i 20 zawodników. Są wśród nich m. in. Lucyna Langer, Urszula Kielan. Anna Włodarczyk. Gra żyna Rabsztyn. Marian Woro-nin, Władysław Kozakiewicz, Bronisław Malinowski. Jacek Wszoła, Ireneusz Golda, Leszek Dunecki.
W Oslo w międzypaństwow y m meczu piłkarskim Norwegia pokonała Finlandię 6:1 (2:1).
Kilka niespodzianek zanotowano w 1/8 finału turnie ju tenisowego w Mason. Rozstawiony z n r 2 Guillermo Vilas przegrał z V i j a y e m Amritrajem 4:6, 7:6, 3:6 a Brian Got-t f r ied (nr 7) został wyeliminowany przez Christophera Ro gera — Fasselina 5:7, 6:1, 5:7. Rozstawiony z n r 1 J immy Con nors pokonał Roberta van ' t Hofa 6:1, 6:1. Inne wynik i : Harold Solom on — Victor A m a y a 6:4. 7:6, Roscoe Tanner — John Sadri 6:4 6:0, Pascal Portes — Mark Edmondson 6:4. 6:3, Ivan LendI — J e f f Bo rowiak 4:6, 6:3, 6:3. Francisco Gonzales — Erie Friedler 7:6,
Na turnie ju tenisowym w Atlancie zwycięzca Johna McEnroe — John Austin prze
W Bruksel i odbył się między narodowy mityng lekkoatletyczny o memoriał Ivo van Dam me. Oto ciekawsze w y n i k i :
KOBIETY: 200 m — 1. A n g e la Taylor (Kanada) — 22,80 , 2. J a c k y Pussey (Jamajka) — 23,04, 100 m — 1. Angela Taylor (Kanada) — 11,24, 2. J a c k y Pusey (Jamajka) — 11,41, 5. Zo
f i a Bielczyk 11,75 (Polska). Skok w z w y ż — 1. Debbie Brill (Ka nada) — 1,90 m. 2. Urszula Kielan (Polska) — 1,90 m. 800 m — l . Jolanta Januchta (Pol ska) — 2.00.0, 2. Margot Kling e r (RFN) — 2.00.5, 3. Christi-ne Boxer (W. Brytania) — 2.00,6. 400 m — 1. Gabi Duss-mann (RFN) — 52,45, 2. Tatiana Goiszczik (ZSRR) — 52.80.
MĘŻCZYŻNI: 400 m - 1. Willy Smith (USA) — 46.1«, 2. Richard Mitchell (Austria) — 445.20. Oszczep — i . Miklos Ne-meth (Węgry) — 85.28 m. 2. E-sa Utriainen (Finlandia) — 82.80. 100 m — 1. Stan Floyd (USA) — 10,27. 3. Mel Lattany (USA> — 10.29, 3. Alan Wells (W. Brytania) — 10.31, 4. Ste v e Williams (USA) — 10.51. 5. Don Quarrie (Jamajka) — 10,53, 6. Ernest Obeng (Ghana) — "0.54, 7. Marian Woronin (Polska) — 10.57. F. Houston McTear (USA) — io,R2. 400 m not. — 1. Harald Schmtrt (RFN) — 49.08, 2. James Wal ker (USA1 — 50.37. 3 Bart Williams (USA) _ «1.10. R00 m — 1. Don Paise (USA) — 1.45,4, 2. James Robinson (USA) — 1.45.9. 3. James Maina (K cnia) — i-4-fi.P. w rtoo — i . John Trea cy (Irlandia) — 27.48.7. 2. Al-berto Salazar (USA) — 27.49.3.
Sobotnie i niedzielne imprezy sportowe
PIŁKA NOŻNA
GDAŃSK, stadion Lechii. nie dzieła godz. 11 — spotkanie II l igi piłkarskiej : Lechia — Stilon Gorzów.
GDAŃSK, boisko MRKS przy ul. Załogowej, niedziela godz. 16 — spotkanie III ligi: MRKS Gdańsk — Wisła Tczew.
ELBLĄG. stadion Olimpii przy ul. Agrykola . sobota godz. 16.30 — spotkanie III lig i piłkarskiej : Olimpia Elbląg — Mazur Ełk.
W gdańskie i klasie okręgow e j g r a j ą — w sobotę: Lechia
II — Wisła II (g. 16): w niedziele: A r k a II — LZS Ełga-nowo (g. l i ) . Zatoka Puck — Gryf Wejh. (g. 11).
W e lb ląsk ie j klasie okrego-w e i w sobotę grała (wszystkie mecze o godz. 16.30): Powiśle Dzierzgoń — Zastał Braniewo. Błękitni Orneta — Olimpia II
GDAŃSK, obiekt r e k r e a c y j n y „Kaczy Dołek" przy ul. Jaśkowa Dolina 29 — sobota i niedziele godz. 10 — masowy t u r n i e j tenisa ziemnego, organizowany orzez Komisie KFiT Komitetu Osiedlowego im. R. Traugutta.
D Z I E N N I K B A Ł T Y C K I 182 (11014) 23 i 24 s ierpni^
K OLEKCJONEROM tema tykom, zainteresowanym edycjami pocztowy
ml, związanymi % organizacją Czerwonego Krzyża sygnotizu jemy wydanie 7-znoczkowej serti przez pocztę KRLD. Ne znaczkach o nominałach 10 jun przedstawiono flagi Korei oraz Czerwonego Krzyż a Dziecko i lekarkę, samolot I statek ratujący chorych, śmigłowiec, dziewczynki bawiące się w „panią doktor", nowoczesne środki transpor t u chorych oraz blok wartości 50 jun. N o zrvaczku-b!o-fcu — pielęgniarka robiąca zastrzyk. Poniżej zamieszczam y znaczek z portretem założyciela Henryka Dunant (1828-1910).
Filatelistycznej wystawie w Londynie KRLD poświęciła 5-znaczkową serię o nom. 10, 20, 30, 40 i 50 jun przypomi nająć dawne wystawy filateii styczne oraz blok.
Poczta polska po serii roślin leczniczych przygotowała w związku z 450 rocznicą uro dzin Jona Kochanowskiego znaczek wartości 2 zł 50 gr, wprowadzając g o do obiegu 20 bm. Kopertę z datownik iem F D C ostemplowano w związanym z osobą naszego wielkiego poety — Zwoleniu. Znaczek i kopertę projektował W . Chomicz.
Filateliści poznańscy z o k a z)l 30-lecia PZF zorganizowali w dniach 23—31 bm. krajową wystawę filatelistyczną „Lotnictw — Poznań 80", na której eksponują zbiory prezentujące historię poczty lotniczej, balonowej, szybowcowej. W dniu otwarcia wystaw y tj. 23 bm. U PT Poznań 1 stosuje datownik okolicznościowy. W y s t a w i e towarzyszą spotkania filatelistyczne poświecone tematyce lotniczej oraz poczty: balonowa, szybowcowa i śmigłowcowa. Przygotowano związane z t y m datowniki na 31 bm. w UPT Katowice 1, Leszno 1 i Poznań 1.
Jak zwykle pełne inicjatywy
Muzeum Poczty i Telekomuni
kacji w e Wrocławiu przygoto
wuje wystawę filatelistyczną
„Polonica". Przewidziany jest
datownik okolicznościowy.
W UPT Nowy Sącz 24 bm. datownik upamiętni Dni O -chrony Zabytków.
N a naszym terenie będzie używany 1. I X . w UPT Gdańsk 6 (Wrzeszcz) datownik z napisem: Hufiec Z H P im. Obroń ców Gdańskiego Wybrzeża.
( 0
NIE będzie tu m o w y o sztuce, chocioź tytuł mógłby to sugerować. Ponadto obrazy będą bardzo różne. O d tał jeździłem
na letnie wczasowanie nad jedno z pobli.sk,ich jezior. Z ki lku przyczyn. Po pierwsze Gdańskie Wydawnictwo Prasowe miało tom ośrodek wypoczynkowy złożony z sześciu domków. Po drugie — niewielkie to jeziorko odznaczało się wyjątkowo czystą wodą, w której możno było nurkować, oglądając np. przez szklano maskę malownicze pnie wyrastających z dna drzew, które zachowały jeszcze fantastycznie porozgo-łę zionę korzenie. Obok rozciągało s-ię małe leśne oczko, całkowicie niemal zarośnięte drzewami j porostami, które wyglądem przypomi-
: nało słynne płótna romantyków. Ponadto jeziorko było niemal puste, mimo usytuowania nad n i m trzech ośrodków wypoczynkowych.
To już przeszłość. Ośrodek prasowski, zresztą położony najbrzydzieij jak można sobie wyobrazić (tuż nad drogą dojazdową do jeziorka, n a pełnej komarów podmokłej łące, która po byle deszczu przekształcała się w wietką kałużę)... zamknięto. W związku z tym ostatnio
. korzystałem z usług innego ośrodka nad tymże jeziorkiem, tyle że ośrodka znakomicie położonego i urządzonego. Ponadto — to jeziorko przestało już być puste. Kiedyś przyjeżdżało tu najwyżej kilka samochodów z tymi ca łakną wypoczynku raczej w spokoju — i dla tych samochodów wystarczał niewielki parking. Teraz — zwłaszcza w dni świąteczne — samochody nie mieszczą się już n a parkingu, ale blokują też k i lkoma rzędami blisko kilometrowej długości polną drogę, sięgającą szosy.
Gwar, tłok, rożen i płwem, wśród łaknących Świeżego powietrza i wypoczynku dostrzegłem nawet dwóch dżentelmenów wytatuowanyclh od stóp do głów. Jak ostatni Mohikanin wyglądał w t y m rozgardiaszu pewien młody człowiek, który zacumował po najmniej uczęszczanej stro nie jeziorko niewielką żaglówką. Bazą noclegową dla niego, jego żony i maleńkiego synka była rozłożono dziesięcioosobowa ratownicza tratwa morsko, zakupiona na jakiejś gieł-
dr ie turystycznej z a niewielkie pieniądze. Dla
mnie dodatkowym zdziwieniem był fakt, że
tratwę tę w stanie już rozłożonym przywiózł z
Gdyni... „makiehem". I kolejne zadziwienie:
woda w jeziorku pozostąła wspaniale przejrzy
sta — i ryby także się w niej zachowały. Z
tego też powodu nie zdradzę adresu tej enklaw y czystej wody...
Lubiłem też chodzić n a gdyńską plażę — koło Polanki Redłowskiej. Adolf Nowaczyński w
„Odkirycki Gdyni", opisując wrażenia % kilkuletniego (1911—14) tu wczasowania, nazwał c -mywające miasto wody Bożą Zatoczka: „...i woda była nadal przejrzysta i piasek jak w dniu stworzenia świata". Przyjrzyjcie się temu piaskowi (przekształconemu w rumowisko kamieni), a zwłaszcza wodzie dzisiaj. To zielona brejo, niosąca w sobie świństwa wszelakie — różne kożuchy koloru brudnoniebieskiego czy czarnego wręcz, rozkładające się węgorze, szmaty, folie, no i... butelki. Tych z kolei najwięcej pływa (wśród innych odpadków) w gdyńskim basenie żeglarskim — z natury rzeczy jednym z najpiękniejszych na Bałtyku. W tej brei już nie tylko kąpać się nie sposób — aie także chociażby pobrodzić w niej. Oto I mamy główną przyczynę masowej inwazji n a pobliskie jeziora, gdzie przyroda jeszcze jako tako wytrzymuje.
Obecny wygląd Bożej Zatoczki t o w głów
nej mierze „zasługo" ścieków komunalnych,
które nio&ą do wód z ot ok,| znaczną ilość mate
rii organicznej. Prym wiodą w tym „oczysz
czalnie", jak n,p. sławetna gdańska „Wschód".
Ten nadmiar materii powoduje zjawisko eutro-
fizacji: bujny rozkwit planktonu | glonów, które
wskutek nadmiernego zagęszczenia szybko o -bumieroją, gniją. W wyniku dalszej eutrofizo-cji głębinowe wody Zatoki Gdańskiej już w początku przyszłego stulecia staną się beztlenową pustynią. A do kąpieli zatoka nie nadaje s.ę juz dziś. L A 1 K
SZKODA rozstawać się z latem, ale cóż siła wyższa. Póki co
proponuję jeszcze jeden zestaw typowo letni, ale raczej z gatunku tych. które się szybko nie przeżywają, więc na przyszły rok będzie jak znalazł.
Podstawa tego zestawu jest spódnica i bluzeczka z
lekkiego, białego materiału. Spódnica iest bardzo szero ka. i to jakby podwójnie: nie dość. że z klosza, to je szcze solidnie przymarszczo na. Troszkę skłania się w stronę stylu bieliźnianego. bo dolny j e j brzeg zdobi a-tłasowa lamówka i delikatna. wąska koroneczka. Bluzka natomiast należy do tych najmodniejszych, ot — kawałek materiału por przeszywany poziomo tuzinem gumek i na dodatek zmarszczony pionowo orze z środek. Żadnych ramiaczek. wiazań itp.
Spódnica i bluzka razem znakomicie imitują lekka letnia sukienkę. Oczywiście, niezbędny jest do tego pasek. który zamaskuje miejsce złączenia obu części. Bardzo ładnie na bieli prezentują się dodatki złote, ale mogą też być pastele. Zdecydowanych barw lepiej unikać.
Zestawu dopełnia marynarka. uszyta według aktualnych wymogów, ale z cienkiej tkaniny, bez podszewki. najlepiej też w stelowym kolorze. Tak u-brane możemy śmiało stawić czoła nie najcieplejszym sierpniowym dniom, a jednocześnie mieć wrażenie. że lato się jeszcze nie skończyło.
Każda część zestawu ma prawo do somodzielnego życia. Spódnicę można nosić do wszelkiego rodzaju tryko-tek. bluzka pasuje do wszyst kich innych letnich spódnic. do spodni od tradycyjnych dżinsów po szorty, wreszcie pod rozpięty do pasa kombinezon. O marynarce nie ma co wspominać — można ia nosić na okrągło i raczej się nie o-
J.C.
KRZYŻÓWKA Z SAMOLOTEM
POZIOMO: 1) maszyna latająca, 5) aerodynamiczna osłon a w y s t a j ą c e j części samolotu 9) t y p przedwojennego pols kiego samolotu bombowego. 10) promieniotwórczy pierwias tek chemiczny. U) początek lo tu, 12) miga ją nad sklepami 13) tułów. 15) przykryc ie na łóżko, 16) f a j e r w e r k . 18) mors k i lub lotniczy, 20) s tar towe na lotnisku. 21) j a m n i k . 23) pu sta przestrzeń, 23) k u m k a . 27) naprawia anaraty radiowe i te lewizyjne, 31) kibić. 32) część m a r y n a r k i . 33) roślina ko jarzą ca się z ciszą, 34) komunikac ja morska l u b lotnicza, 35) jednostka lotnicza.
PIONOWO: 1) kierownik lo tów n a lotnisku, 2) s i lnik. 3) jednostka objętości, 4) „chod z i " w cylindrze, 5) mała oś. 6) matematyczne niewiadome 7) ufność. 8) przerwa w t e ntrze. 14) dział mechaniki. 15) samolotowa w y w r o t k a do gór y kołami, 17) ropucha k u r u r u , 19) odgłos s tar tu jącego samolo tu, 20) sztuka kierowania samolotem, 22) roś l jna lecznicza, 24) zimowa f r a j d ą , 26) hiszpański szeryf , 27) coś. co jes t zakazane, nietykalne. 28) t rzy m a s tatek na uwięzi. 29) skrzy dla ta bogini zwycięs twa. 30) pierwszy na j t rudnie j szy .
UWAGA! l i t e r y * k ra tek o-raaczonych w p r a w y m dolnym narożniku c y f r a m i od 1 do 22.
dadzą aktua lne w dniu $3 bm.
Wśród czytelników, którzy w terminie do 28 bm. nadeślą prawidłowe rozwiązania pod adresem ..Dziennika Bałtyckie g o " — 80-958 Gdańsk, s k r y t k a pocztowa n r 419 — z dopiskiem na kopercie: „KRZYŻÓWKA Z SAMOLOTEM", będą rozlo-
nagrody książkowe.
POZIOMO: 1) Sopot, 4) bard, 6) k ram, 8) p iosenkarka. 10) t r ik, 11) aria, 12) a n k r a . 13) owac ja , 15) k r y t y k , 17) trzoda, 18) bruzda, 19) tunika, 20) cza sza, 21) powab, 24) Ania, 26) a j e r , 28) a l ternatywa, 29) róża. 30) złom, 31) a g a w a .
PIONOWO: 1) s jes ta , 2) pionek, 3) Tamara, 4) b lat . 5) dzik, 6) koka, 7) Maja, 8) pięciolinia, 9) a r t y k u l a c j a , 13) ok tet, 14) a rara , 15) kibic, 19) k i a ka, 21) premia, 22) Wenera, 23) batuta, 24) Amor, 25) alka, 28) awiz, 27) r y t m .
Nagrody ks iążkowe WYLOSOWALI: Witold Schwotzer, Gd.-Wrzeszcz; Marian Kowalski , Gdańsk: Maria Chmielews k a , Krynica Morska. Nagrody w y ś l e m y POCZTĄ.
Jednym s n a j b a r d z i e j u ta jonych aspektów życia w Chinach jes t obyczajowość. W o-kresie „rewolucj i k u l t u r a l n e j " miłość została potępiona j a k o pojecie niepoważne i dekadenckie. wręcz szkodliwe społecznie.- Powstało na t y m tle w świecie wiele zabawnych anegdot za k tórymi w większości kryły sie jednak prawdziw e dramaty . Ostatnio ingerencja chińskich władz administracyjnych w p r y w a t n e życie ludzi sięga jeszcze głębiej. Zgodnie z zaleceniami opracowanymi n a wysokich szczeblach, liczba dzieci musi b y ć odgórnie ustalana.
A oto obrazek d a j ą c y pewne pojecie o specyficznym rozstrsy Kaniu dylematu demograficznego. Pewna chłopka z komuny l u d o w e j w pobliżu stolicy Syczu a n u zaszła w ciąże bez zezwolenia. Sy tuac je i t a k dla siebie nie korzystna pogorszyła beznadziejnie. ponieważ odmówiła udania sie n a zabieg i urodziła s w o j e drugie już. t y m razem nie zatwierdzone dziecko. Win n a ukarano g r z y w n a w wysokości 38# junanów. monstrualnie wysoka w zestawieniu z zarobkami. chociaż spłacana ratami, Ponadto odmówiono przydziału r y ż u dla tego ..nielegalnego dziecka" — bedzie wiec zmuszo n a karmić go przez wiele następnych lat -z własnej, skromn e j r a c j i . Ofic jalnie bowiem J e j s y n nie i s tnie je — nie f igur u j e w urzędzie r e j e s t r a c y j -
Wojna palaczy z niepalącymi
Podczas lotu na l ini i W a szyngton - Nowy Jork v, Boeingu-727 wybuchła ogrom no awantura. Wywołał j q nie palący adwokat Richard Lent, który usiadł w miejscu dla palących. Gdy już docho dziło d o rękoczynów, pilot sa molotu zdecydował się na nie planowe ładowanie w Baltimore. Nie było wyjścia - pasażerowie byli tak rozwścieczeni, że mogło to wywołać ogolnq bijatykę, a t o miałoby fatalne skutki.
Po wylądowaniu 22 niepalących opuściło samolot, a 151 palących pasażerów poleciało dolej.
PSY W SŁUŻBIE WOJENNEJ
W dziejach wie lk ie j w o j n y również i DSV m a j a s w o j a chlu bna kartę, o czym informuje n a s tygodnik ..Życie" z dnia 29 lipca 1928 roku.
..Przede Wszystkiem spełniały znakomicie służbę samarytańska i odna jdywały wśród gruzów i kawałów w y r z u c a n e j przez oociski ziemi zasypanych rannych, o k tórych sanitariusze nic nie wiedzieli i pozostawil iby ich własnemu, a t a k strasznemu losowi, bo na pastwę powolnej śmierci z r a n i gło-
Nawet tam. dokąd nie mogli dotrzeć sanitariusze no k i lka dni z powodu ostrzeliwania, do syłano rannym, a n a w e t ..stra conym posterunkom" żywność przez psy sanitarne.
Sami t y l k o Niemcy obliczają, że dzięki t y m zwierzętom w y ratowali przeszło dziesięć tysie c v swoich rannych.
Usługi, j a k i e psy oddawały w dziale sanitarnym, zachęciły do użycia ich także do służby łączności. Przesyłano wiec niemi meldunki z l in j i b o j o w e j do dowództw, skąd z powrotem przynosiły rozkazy i pocztę.
Nawet w miejscach wystawionych n a ogień nieprzyjacielski przesuwano przy ich pomocy d r u t y telefoniczne z jednego punktu do drugiego, albo donosiły one drobne ilości amunic j i do posterunków, do których dotarcie było utrudnione.
Dobrze wytresowane psy zachowywały sie w najgwałlro-wnie j szym ogniu j a k bohaterowie. przesuwały s ie bezpiecznie przez n a j b a r d z i e j ostrzeliwane pole bez cienia o b a w y l u b niepokoju . Wyszukiwały sobie przejścia w na j t rudnie j szym terenie i były do użycia n a k a ź de zawołanie w dzień i w no-
Obserwacj i n ieprzy jacie l sk ie j nie wpadały z b y t rażąco w n-czy dzięki niewielkiemu wzrostowi i barwie, k tóra przeważnie zlewała sie z otoczeniem, a le n a w e t jeżeli przebiegające g o psa woj skowego nieprzy jaciel w y k r y ł i roznoczął g o o-strzeliwać. to z powodu ogrom n e j ruchliwości, j a k a pies przedstawiał j a k o cel. z reguły udawało mu sie uniknąć śmier
Natomiast w z a g a z o w a n e j przestrzeni pies był n i e d o u -życia. Obecnie us i łu je sie w y
naleźć m a s k ę przeciwgazową, dostosowana d e n a t u r y psa, przyczem wiele zależy n a tem. ażeby jego najcennie jsza zaleta a wiec wech nie miał utrudnionego działania. Do t resury n a j l e p i e j nada ją sie owczarki, dobermany, pinczery i wi lk i .
ORDER SALOMONA
Jes t c h y b a Jedna z n a j d a wnie jszych odznak honorowych. Ustanowiony został w da w n y c h czasach w Abisyni i , k u czci króla żydowskiego, od k t ó rego wywodzą sie królowie a-bisyńscy. Jes t to k r z y ż zamknięty w gwieździe, utworzon e j z dwóch t r ó j k ą t ó w . Zarówno krzyż, j a k i gwiazda, oraz korona wierzchnia, w y s a dzone sa perłami i drogimi k a mieniami. Na odwrotnej stronie orderu, na ramionach g w i a -zdy widnie je napis w j e ż y k u ambarskim: ..Z łaski Boże j Król Syonu, kró l królów E t j o p j i , udzielił". Order ten nadaw a n y b y w a bardzo rzadko i t y l k o za szczególne zasługi".
Podał: K .
Zadanie n r 394 (J. HAR1NG) Mat w dwóch posunięciach. Kontrola diagramu. BIAŁE: Kei , He5, W a l , Wb3, Gd2, Gd5, Sa3, Sh3, p . d4 (9). CZARNE: Kd3, G f l , Ggl, S b L ShS, p . p . a2, b5, c3, f5,
Z tą dwuchodówką j e s t zwią zana c iekawa h i s t o r y j k a . Otóż w holenderskim mieście Til-b u r g u r o z g r y w a n y był turn i e j międzynarodowy „INTER POLIS 77". Podczas tego turnie j u zorganizowano konkurs rozwiązań, w k t ó r y m brała udział dzisiejsza kompozycja. Spośród 800 osób ponad 100 domagało się telefonicznie sprostowania, gdyż myślało, że j e s t błąd w diagramie. 350 osób przysłało nieprawidłowe rozwiązania... Zastana w i a m y się i lu naszych czytelników nadeśle prawidłowe rozwiązania w ciągu t r z e c h dni. Wśród nich rozlosujem y jedną główną nagrodę SZACHY i jedną premie ks ia źkową. Życzymy powodzenia! KONKURS OLIMPIJSKI. Rozwiązania zadań. ZAD. 387 (mat w 3 pos). l . Gd5 K:d5 2. Wd2 4- i m a t w nast . pos. Jeś l i I...b3 2. Wd2 4- Kc3 3. Ga5X, po I... Kc3 2. Ke3 i 3. Ga5X ZAD. 388 (mat w * pos.) 1. b7-b8 S ! (z groźbą 2. Sd7X) I... S d 5 + 2. Wd5: Kb4 3. S d 3 + Ka3 4, Ha2X. To j e s t główny war iant , oprócz tego j e s t jeszcze 5 rozwidleń. ZAD. 389 (Mat w 3 pos.). 1. Wg6 (z ugzwang!) I... G:g6-f 2. K:g6 i m a t w następnym ruchu. Wszyscy rozwiązujący nadesłali nam dużo pozdrowień i r y s u n k ó w poświęcon y c h olimpiadzie w Moskwie Główną nagrodę — szachy magnetyczne — wylosował
ADAM PILECKI (Gdańsk) Premie ks iążkowe przypadły Piotrowi Łukowskiemu i J a nuszowi Kawczyńskiemu (o-b a j Elbląg). Gratu lu jemy! MECZE PRETENDENTÓW
W chwili, g d y piszemy ten komunikat wiadomo, że po 12 rundach meczu Korcznoj-Poługajewski stan j e s t remis o w y (ti:6). J a k wiadomo, Po-ługajewskietnu udało s ię w y g r a ć 12 part ie i obecnie jest zarządzona d o g r y w k a składająca się z dwóch parti i . W meczu Portisch — Huebner po 7 rundach o b a j zawodnicy m a j ą p o 3,5 p k t .
SUKCES POLSKICH KOLEJARZY
Drużynowe mistrzostwo Europy wśród kole jarzy z 21 k r a j ó w państw naszego kontynentu w y g r a l i Polacy! Z w y cięstwo polsk ie j e k i p y n a turnie ju w Boras (Szwecja) j e s t t y m większe, że nasza drużyna wystartowała bez mistrzów międzynarodowych A . Kulikowskiego i Z. Dody, w y p r z e d z a j ą c świetną drużynę ZSRR * arcymistrzem ZAJCEWEM na czele. Oto wynik i , k tóre nam podał nasz stały korespondent p . Z. WIE
Złoty medal i tytuł champio n a Europy — Polska — 33,i p . II mie j sce — ZSRR — 32 p. przed Węgrami 31,5 p k t . Bul garią (31) Czechosłowacją (29) i RFN (28). Polacy gral i w składzie 1. Shinzel, 2. Borkowski , 3,. Jaśnikowski , 4. Ber nard, 5. MAZUL i 6. Szałajde-wicz, k t ó r y osiągnął 100% rezultat (7 p . z 7) Bez porażki zagrali l ider drużyny Władysław Shinzel, J e r z v Bernard i Waldemar MAŻUL. Wielkie b r a w a dla Polaków!
PUCHAR DLA ARKI A u g u s t ó w . Drużyna AR&I
w składzie: M. Banaszek, Cz. Socha, K .Czapczyk, F. Piechocki i M. Stypułkowski w y grała drużynowy t u r n i e j w k t ó r y m uczestniczyły 33 druż y n y z całej Polski.
Gdynianie zdobyli 33,5 p k t . z 44 możliwych i wyprzedzili k rakowską drużynę HUTNIK oraz CHEMIK - Police. Mimo *e w t u r n i e j u augustowskim startowały drużyny pierwszoligowe ARCE udało się zdobyć główną nagrodę.
TI/TA7!
KAZPY KtO$ MA ZŁOTA
TURYŚCI, zwiedzający ruiny starożytnego Babilonu, oczyma wyob
raźni dostrzegają baśniowe wiszące ogrody, zaliczane d o „siedmiu cudów" świata. Dokładna data powstania wiszących ogrodów nie jest znana. Istnieją dwie wersje okoliczności, w jakich zostały one założone. Według pierw szej były one dziełem królowej asyryjskiej - Semirami-dy. Druga wersja przypisuje autorstwo ogrodów władcy Babilonii Nabuchodonozoro-w i II. Król ten, panujący w V I I wieku przed naszą erą, poślubił młodą księżniczkę perską, która bardzo tęskniła za zielonymi wzgórzami w swoim kraju. Zakochany wład ca kazał więc zbudować t a rasowe ogrody, nawadniane
dzięki założeniu specjalnego systemu irygacyjnego.
Względami ekonomicznymi kierowali się natomiast specjaliści ze skierniewickiego Instytutu Warzywnictwa, opra cowując metodę upraw warzyw oraz kwiatów i mnych roślin ozdobnych w wiszących kontenerach. Lecz idea pozostała niemal ta sama. N d j więcej podobieństwa w obu typach wiszących ogrodów występuje w systemie nawadniającym. Nauka i współczesna myśl techniczna spowodowały jednakże, że wymyślone przez skierniewickich naukowców wiszące uprawy w pojemnikach nie tyle służą ozdobie, co towarowej uprawie warzyw.
Upraw w kontenerach nie trzeba podlewać a n i nawozić.
Robi t o za człowieka automat — dozownik, składający się z pojemnika z pożywką oraz systemu rurek, którymi dopływa woda wraz ze wszystkimi składnikami pokarmowymi d o każdej rośliny. Miejscem wzrostu rośliny jest płytka taca z dziurkami na dnie, która jest zanurzona wraz z korzeniami rośliny w pojemniku z dopływającą po żywką. Dopływ wody i nawozów można dowolnie regulować w zależności o d potrzeb rośliny. Tak samo można w dowolny sposób dozować stę żenię pożywki. D o jednego urządzenia dozującego podłącza się o d 600 d o 1000 kon tenerów z roślinami.
Uprawa warzyw i roślin ozdobnych w pojemnikach daj e wysokie I ustabilizowane
i . J f c
plony, przy zmmeJ5 k r kładach robociznY»
Ś l ' > 5 1 f też konieczność Jf| %. Z ' a
Dziewczyna i kwiaty Fot. CAF — A. Swiderski
KALEJDOSKOP
STATKI P Ł Y N Ą W... G Ó R Y
Oryginalną konstrukcję, użyteczną szateąólnie w żegludze śródlądowej, zaproponowali niedawno specjaliści francuscy. M a to być tzw. klin wodny, wybudowany eksperymentalnie na kanale w pobliżu Tuluzy. Między dworno odcinkami tego kanału o długości 440 m ? różnicy poziomów 13 m usytuowano coś w rodzaju koryta, którym statki przeciągane sq przy pomocy dwóch lokomotyw (każda o mocy
5000 KM) na czymś w rodzaju „wodnej poduszki".
ZMNIEJSZENIE FLOTY NORWESKIEJ
W dalszym ciągu zmniej sza się tonaż floty norweskiej, do niedawno czwartego armatora świata. Tylko w ciągu I kwar tału br. spadł on o 114 tys, BRT i wynosi obecnie 21,4 tys. BRT. 2a granicę sprzedano 25 statków o
'łącznym tonażu 228 tys. BRT, podczas gdy nowe zakupy wynosiły 16 jednostek o pojemności 70 tys. ton. Rząd norweski prag
nąc przyjść x pomocą armatorom, pragnie umożliwić im rejestrację statków pod „tanimi banderami", pod warunkiem że będą to spółki armatorskie z udziałem obcego kapitału.
NAJDŁUŻSZY KABEL PODMORSKI
Najdłuższy w świecie telefoniczny kabel podmor siei (11 tys. km) połączył niedawno Capetown (RPA) z Lizboną w Portugalii. Ko bel ma 25 cm średnicy i ułożony został - w najgłębszych miejscach Atlantyku - na głębokości do 6500 m. Przy pomocy tego kabla można prowadzić ró wttocześnie 360 rozmów te lefonicznych, przy czym sły szalność jest doskonała.
DRAMATYCZNY KONIEC „PASAŻERA"
Dawny francuski transatlantyk pasażerski „Pa
steur" (32 tys. BRT), który zbudowany został w 1939 r., a potem - sprzedany RFN pływał w la tach 1959-71 jako „Bre-men", następnie na linii australijskiej jako „Regina Magna" pod banderą grecką, od 1976 r. pełnił - pod banderą filipińską - rolę pływającego hotel u no Środkowym Wschodzie. Ostatnio spotkał go dramatyczny koniec: zatonął w erosie holowania go do stoczni złomowej na Tajwanie.
RADZIECKI PORT DLA BARKOWCÓW
Przy ujściu Dunaju buduje sie nowoczesny port dla barkowców nazwany UST-Dunajsk. Odbywa się pogłębianie Zatok, Zebrań skiej oraz 7-kilometrowe-go toru wodnego tak, aby port mógł w przyszłości przyjmować statki o
nośności do 60 tys. ton. N a razie port wykorzystywany jest do rozładunku - ze statków na barki rzeczne - rudy żelaznej przywożonej dla państw nad-dunajskich x Indii.
„KATALOG" KAR
W Niemczech zachodnich opublikowano niedawno swego rodzaju „katalog" kar za zanieczyszczanie środowiska naturalnego. Za wrzucenie do rzeki, kanału lub morza gazety, plastykowej torebki iub puszki po konserwach, sprawca musi zapłacić 20 marek kary. Jednakże gazeta „Deutsche Voiks-zeitung" zauważa, że wie! kie RFN-owskie koncerny chemiczne bezkarnie zanieczyszczają rzeki Elbę i Ren i jakoś nikt nie kwapi się, aby za te czyny ktoś ustanowił dla nich odpowiednio wysokie kary.
ki uprawie w a r z m y nerach istnieje ^0.' f szego wykorzysta"1' J chm w szklarniach f
W skierniewickiej Warzywnictwa u Z : f cyklu wiosennym ' f. bez trudu ok. 20 . | rów z jednego " f , towego powierzc" wysokie i oplach J
"jsurzsĄ w Wiszących K . wprowadziły nieK y darstwa rolne 1 ° i le. Uprawą m. W rów, ogórków, 9 ' gerber tą metoo®U się ogrodnicy * szawy i woj. cz$ go _ i
Obecnie b a d d ' %
tucie W a r z y w n i c ^ £
runku o p r a c o w d ^ f dnich pożywek ^ , r gólnych gatunków fi roślin oraz róźf1^
wzrostu. J j
Metoda u p r o ^ t kontenerach może y ( \
sowana przy | szących ogrodów J ,
balkonach naszYc ^ \
Zieleń u p r a w i C f y 1
nach zmniejsza , / ^ cznie natężenia ,
szące ogrody"' 1 J t ' 1 blokach mieszki ^ ^ r
żych miastach, * / | niem mogłyby ,
wane w wodę. s p ^ \
rynnach. N a / '
wowe możno J J ] zdjąć wraz z r ° ,
hodować roślinY i ;
" " " T D Z I S ^ W ^
doświo hodowli rośli",
żówek w! nor as " żółtych gatunków się w celach ^ M stosowując J® •,d>0
warunkach w Y s
(U« zinnych. j0\j
Znakomicie
m wil, Ukrainy, 0
ąar i i i W ę ą ' e r ' V
„D Z I E N N M I K B A Ł T Y C K I " — DZIENNIK ROBOTNICZEJ SPÓŁDZIELNI WYDAWNICZEJ „PRASA — KSIĄŻKA — RUCH" ,
ADRES REDAKCJI: 80:958 Gdańsk, Targ Drzewny 3/11, skrytko pocztowo 419. Centralo Redakcji — 31-50-41, redaktor naczelny i sekretariat redakcji - 31-35-60, zastępco red. naczelnego - 31-18-61, sekretarz redakcji - 31-27-33, działy: Gosp.-Mor$kV 31-53-28, Miejski — 31-45-17, Terenowy — 31-20-27, S m b l o I Szczerz* — 31-20-62, Sportowy — 31-18-97, redakcjo nocna - 31-05-71, hala maszyn — 31-26-51. Inne działy łączy centrala — 31-50-41 • ODDZIAŁ REDAKCJI W ELBLĄGU ul. Łączności 3 " J 73-26 • Pismo redaguje Kolegium w składzie: Józef Królikowski - redaktor naczelny. Rajmund Boiduan — zastępca red. naczelnego, Elżbieta Kirkor - sekretarz redakcji oraz Stanisława Czerska i Czesław Stankiewicz - członkowie. Nie z a m ó W 0 ^ rękopisów redakcja nie zwraca • NAKŁAD I DRUK: RSW „Prasa — Książka - Ruch" Kombinat Wydawniczo-Kolportaźowy 80-958 Gdańsk, ul. Tkacko 9/10. Biuro Ogłoszeń: Gdańsk - Targ Drzewny 3/11, teI. bezpośredni 31-35-80, centrala - 31-50-41, Elblą9' l 2 Z1' Urząd Poczty, pl Słowiański 1/2, oraz urzędy pocztowo-telekomunlkacyjne WUP - Gdańsk, ul. Długa 22/28, tel. 31-80-84, UPT Gdańsk VI - Wrzeszcz, ul. Grunwaldzko, UPT — Gdynia, ul, 10 Lutego^tel. 21-75-79 • PRENUMERATA GAZETY: roczna - J ,
półroczna - 156 zł. kwartalna — 78 zł, miesięczna - 26 zł. Informacji O prenumeracie udzielają wszystkie placówki pocztowe oraz Oddziały RSW „Prasa — Książak — Ruch". Nr indeksu 35001. Zom. 2240 — J-1 to