buddyzm zarys historii buddyzmu w indiach 2001.pdf
DESCRIPTION
Marek MejorLEPSZA WERSJATRANSCRIPT
Copyright © 2001 by Marek Mejor
Projekt okładki
Katarzyna Rydzek
Redakcji! Filip Modrzejewski
Zdjęcia barwne
Andrzej Bero
Ryszard Czajkowski
Marek Mejor
Monika Nowakowska
ISBN 83-7255-185-5
Wydanie drugie
zmienione i rozszerzone
uzupełnione o wybór tekstów buddyjskich
Wydanie pierwsze
KAW, Warszawa 1980 _
Wydawca
Prószyński i S-ka
S
ul. Garażowa 7
02-651 Warszawa
Druk i oprawa
OPOLGRAF
Spółka Akcyjna
ul. Niedziałkowskiego 8-12
45-085 Opole
SPIS RZECZY Od autora .................................................................................. 9
Nota redakcyjna ........................................................................ II
Wstęp........................................................................................ 13
Badania nad buddyzmem ............................................................ 20
Indie starożytne i powstanie buddyzmu ....................................... 24
Poglądy sześciu sławnych samanów ............................................. 45
Dżinizm ..................................................................................... 46
Budda i jego historyczność .......................................................... 49
Problem datowania .................................................................... 56
Żywot Buddy .............................................................................. 61
Problem pierwotnej nauki Buddy ................................................ 72
Buddyjska wizja świata ............................................................. 75
Cztery szlachetne prawdy ..................... ..................................... 80
Nauka Buddy ............................................................................ 81
Sangha ................................................................................... 100
Epoka dominacji królestwa Magadhy ......................................118
Wyprawa Aleksandra Wielkiego do Indii ..................................119
Następstwo Mistrzów ..............................................................124
Pierwsze sobory buddyjskie ............................. ......................127
Kanon ....................................................................................131
Maurjowie i Asioka .................................................................141
Asioka i III Sobór w Pataliputrze ............................................148
Rozprzestrzenianie się buddyzmu w Indiach ............................152
Nawrócenie Cejlonu na buddyzm .............................................154
Schizma ................................................................................. 156
Sekty buddyjskie ....................................................................161
Buddyzm u schyłku ery starożytnej .........................................165
Kaniszka i IV Sobór ...............................................................168
Klasztory buddyjskie ...............................................................170
Rozwój abhidharmy i literatura scholastyczna hinajany ............180
Doktryna wyzwolenia hinajany ................. .............................185
6 Buddyzm
Buddyzm w epoce dynastii Guptów ......................................... 187
Powstanie buddyzmu mahajany .............................................. 190
Bodhisattwa ........................................................................... 192
Mitologia ............................................................................... 196
Teoria trzech ciał ................................................................... 200
Literatura mahajany .............................................................. 203
Doktryna mahajany .................................................. ............. 207
Wadżrajana .......................................................................... 213
Zakończenie ........................................................................... 217
Ważniejsze daty z historii buddyzmu ...................................... 225
Wybór tekstów buddyjskich .................................................... 227
Dodatek ................................................................................. 301
Bibliografia ........................................................................... 305
Indeks .................................................................................. 310
OD AUTORA
W przedmowie do pierwszego wydania pisałem:
Nadarzyła się dobra sposobność ofiarowania polskiemu
czytelnikowi [...] książki, która by rozwiała liczne wątpliwości i
niejasności i usystematyzowała posiadane już wiadomości,
związane z żywym przecież zainteresowaniem kulturą duchową i
materialną odległych Indii. [...]
Dlatego książkę niniejszą pomyślano jako rodzaj kompendium
buddyzmu [indyjskiego]. Zastrzec przy tym od razu należy, że po
pierwsze - daleko tu do wyczerpania całego tematu i to z wielu
powodów, że wymienię tylko popularny charakter i ograniczone
ramy książki, po drugie - nie siliłem się wcale na oryginalność
ujęcia, lecz tylko starałem się podać przede wszystkim garść
usystematyzowanych informacji o historii, religii, filozofii i
literaturze buddyzmu.
Literatura naukowa [...] na temat buddyzmu jest naprawdę
ogromna. Spośród tego morza różnojęzyc znych książek starałem
się wybrać najlepsze nowoczesne opracowania i reprezen tatywne
źródła, popierając to wszystko wyciągami z oryginalnych tekstów
buddyjskich: palijskich, sanskryckich i tybetańskich. [...]
Pragnę w tym miejscu jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować
recenzentom wydania pierwszego, prof. dr. hab. M. K. Byr - skiemu
i śp. prof. dr. hab. E. Słuszkiewiczowi. Profesor E. Słusz- kiewicz,
ze zwykłą sobie życzliwością i skrupulatnością, sprawdził tekst,
naniósł poprawki merytoryczne i wygładził styl, czym się
niewątpliwie przyczynił do sukcesu wydawniczego, jaki wówczas
odniosła ta książeczka.
Teraz, po dwudziestu latach, dzięki uprzejmości wydawnictwa
Prószyński i S-ka SA, przygotowane zostało nowe, zmienione
10 Buddyzm
wydanie pt. Buddyzm. Zarys historii buddyzmu w Indiach. Jak
wskazuje sam tytuł, nacisk się kładzie na dzieje religii w samych
Indiach, tj. od jej początków do najazdów muzułmańskich w XII
wieku, kiedy to buddyzm zanikł na ziemi indyjskiej. Dzieje bud-
dyzmu poza Indiami, bardzo zróżnicowane pod każdym względem,
nie wchodzą w zakres tej książki.
Dołożyłem starań, żeby jeszcze bardziej wygładzić i uporząd-
kować tekst, uwzględniłem najnowsze publikacje fachowe,
sprawdziłem fakty i daty, uzupełniłem bibliografię (zwłaszcza
o pozycje dostępne w języku polskim). Istotną zmianą jest dodanie
obszernego wyboru tekstów buddyjskich tłumaczonych z języków
oryginalnych oraz ilustracji, które - mam nadzieję - przybliżą
czytelnikowi obraz powstania i rozwoju religii buddyjskiej w jej
ojczyźnie, Indiach. W tym miejscu pragnę podziękować panu
Ryszardowi Czajkowskiemu i pani Monice Nowakowskiej za
udostępnienie pięknych, oryginalnych zdjęć z Indii, Cejlonu i Ne -
palu. Panu redaktorowi Filipowi Modrzejewskiemu dziękuję bardzo
za cenne uwagi i staranne przygotowanie książki.
Secymin Nowy, w lipcu 1999 roku Marek Mejor
NOTA REDAKCYJNA W książce tej stosuje się spolszczoną transkrypcję wyrazów indyj -
skich, zasadniczo w ich sanskryckiej postaci, na ogół wedle zasad
zaproponowanych przez Eugeniusza Słuszkiewicza. Zawsze pi szemy
„Budda” (sanskr. buddha) jako imię własne, bo się tak już po
polsku przyjęło. To samo odnosi się do wyrazu „Aria”. Zapisujemy
ponadto „si” w każdej pozycji (bóg Siwa [wym. ś-iwa], cesarz
Asioka [wym. aśoka]).
Polską terminologię filozoficzną w zakresie filozofii indyjskiej, a
zwłaszcza terminy techniczne buddyzmu, ustalił już częściowo prof.
Stanisław Schayer i do tych ustaleń odwołujemy się wszę dzie tam,
gdzie jest to konieczne lub możliwe.
WSTĘP Buddyzm powstał w czasach historycznych, przypuszczalnie w V wieku
przed Chr., w północnej części Indii, na nizinie nad- gangesowej.
Nazwę swą bierze od tytułu religijnego założyciela , Buddy (sanskr.
buddha znaczy dosłownie „przebudzony, oświecony”).
Dziś nie ulega wątpliwości historyczność postaci jego założyciela,
Siddharthy Gautamy zwanego Buddą. Stare teksty kanoniczne
przedstawiają go jako wzniosłego mędrca, doskonale oświeconego
najwyższym poznaniem, który nauczał ludzi odkrytej przez siebie
prawdy o cierpieniu i o wyzwoleniu z cierpienia.
W ciągu ponad czterdziestoletniej działalności nauczycielskiej
Budda przewędrował środkową część doliny Gangesu, zdobywając
wielu uczniów i zwolenników wśród wszystkich warstw społeczeństwa
indyjskiego. Założył wspólnotę religijną mnichów i mniszek, a jego
nauka znalazła żywy oddźwięk w kręgach ludzi świeckich.
Budda nie pozostawił po sobie żadnego pisanego świadectwa.
Wiadomości o doktrynie buddyjskiej, o regule zakonnej, o życiu i
działalności Mistrza czerpiemy przede wszystkim z pism tzw. kanonu
palijskiego. Zredagowany w średnioindyjskim języku, tzw. prakrycie,
palijskim (pali),' ostatecznie zapisany w I wieku przed Chr. na
Cejlonie, kanon pism szkoły therawadinów zachował się do naszych
czasów w całości i jest najstarszym oraz najkompletniejszym
przekazem tradycji buddyjskiej.
Obok kanonu palijskiego zachowały się większe lub mniejsze
fragmenty pism kanonicznych innych szkół (sekt), zredagowane w
sanskrycie. Ponadto cały kanon zachował się w przekładach na język
chiński i tybetański (a następnie mongolski).
14 Buddyzm
Obecnie można wyróżnić trzy główne nurty buddyzmu żywe w
krajach Azji:
a) buddyzm południowy („maty wóz”, hinajana), reprezentowany
przez szkolę therawada, posługującą się kanonem pism w języku
palijskim, rozpowszechniony w Sri Lance (Cejlon) i w krajach Azji
Południowo-Wschodniej (Birma, Tajlandia, Laos);
b) buddyzm dalekowschodni („wielki wóz“, mahajana), posługujący
się kanonem pism w języku chińskim i rozpowszechniony w
Chinach, Korei, Japonii i częściowo w Wietnamie;
c) buddyzm północny, zwany buddyzmem tybetańskim lub la-
maizmem, posługujący się kanonem pism w języku tybetań skim,
rozpowszechniony w Tybecie, Mongolii, Buriacji oraz w krainach
himalajskich (Ladakh, Nepal, Sikkim, Bhutan).
Dużą rolę w poznaniu i rekonstrukcji historii buddyzmu w Indiach
odgrywają odkrycia archeologiczne zabytków architektury i sztuki
buddyjskiej dokonywane na rozległych obszarach Azji. Źródła pisane:
teksty buddyjskie i niebuddyjskie, kroniki, relacje podróżników, a
także inskrypcje, monety i znaleziska archeologiczne uzupełniają się,
dając nam dokładniejszy i prawdziwszy obraz buddyzmu jako religii,
kultury i cywilizacji.
Buddyzm to najstarsza z trzech wielkich religii uniwersali-
stycznych - obok chrześcijaństwa i islamu - i w historii religii i
cywilizacji ma szczególne znaczenie ze względu na czas trwania,
różnorodność postaci, rozległość wpływów, wreszcie liczbę wyznawców.
Buddyzm to nie tylko religia i filozofia, lecz także kultura, której
wpływ zaznaczył się głęboko w życiu społecznym i politycznym, w
historii i kulturze, myśli i sztuce ludów Azji - od Wysp Sundajskich po
Kałmucję.
Z jednej z wielu małych sekt buddyzm stał się najpierw groźnym
konkurentem ortodoksji bramińskiej w starożytnych Indiach, w
pewnej fazie rozwoju był religią powszechną w całych niemal Indiach,
wreszcie stał się religią uniwersalistyczną ogarniającą dużą część Azji.
Przy czym jest rzeczą zgoła paradoksalną, że w swojej ojczyźnie - po
latach rozkwitu - zanikł zupełnie, aby się nieśmiało odrodzić dopiero
współcześnie.
W historii rozwoju buddyzmu wyróżnić można, w nawiązaniu do
tradycyjnego ujęcia, cztery główne fazy:
Buddyzm 15
a) buddyzm pierwotny (przedkanoniczny);
b) buddyzm hinajany, czyli „małego wozu” (buddyzm kanoniczny i
monastyczna scholastyka);
c) buddyzm mahajany, czyli „wielkiego wozu” (pełnia rozwoju
buddyzmu jako religii i filozofii);
d) buddyzm wadżrajany, czyli „diamentowego wozu” (buddyzm
tantryczny, przesiąknięty praktykami magii).
E. Conze, autor licznych opracowań na temat historii myśli
buddyjskiej i wydawca wielu ważnych tekstów, zaproponował inny
podział. Podzielił mianowicie 2500-letni okres dziejów buddyzmu na
cztery odcinki:
1. 500-0 przed Chr. - pierwszy okres to okres „dawnego bud-
dyzmu”, który mniej więcej pokrywa się z nadanym później
określeniem „hinajany”; temu okresowi odpowiadałyby punkty (a) i
(b) z wyżej przedstawionej periodyzacji;
2. 0-500 po Chr. - drugi okres charakteryzuje się powstaniem i
rozwojem mahajany - por. punkt (c);
3. 500-1000- trzeci okres charakteryzuje się powstaniem i rozwojem
nurtu zwanego tantryzmem (wadżrajana) i szkoły chan (wym.
czhan) w Chinach - por. punkt (d);
4. 1000 - w okresie czwartym buddyzm zanika w Indiach, poza
Indiami zaś charakteryzuje się zmiennymi kolejami losu, w
zależności od lokalnych uwarunkowań. (E. Conze: A Short History of Buddhism, s. 13)*
Buddyzm z założenia był autosoteriologią, tj. nauką wskazują cą
drogę ku wyzwoleniu z szeroko pojętego cierpienia (świat = cierpienie),
wyzwoleniu dostępnemu dla każdego człowieka, który się wyrzeknie
całkowicie przywiązania do świata i sam własnym wysiłkiem będzie
dążył do zbawienia, postępując wedle nauk Mistrza i zdobywając
zasługę w tym życiu i w następnych żywotach.
W religiach, które ukształtowały się w kręgu śródziemnomor skim, w
świecie judeochrześcijańskim i muzułmańskim do syste
* Dane o cytowanych i przywoływanych dziełach zostały podane w
bibliografii na końcu książki.
16 Buddyzm
mu wierzeń zalicza się takie podstawowe elementy, jak wiara w
osobowego boga stworzenia lub objawienia i w nieśmiertelną duszę
jednostkową. Jednakże buddyzm nie daje się nagiąć do takiej definicji
religii, której punktem wyjścia są wyżej wymienione elementy.
Dobre samopoczucie religioznawcy zakłóca tutaj wczesny buddyzm,
który nie znał jeszcze późniejszego, szczególnie bogato rozwiniętego
na północnych obszarach jego wpływów, panteonu nadziemskich
bóstw (Heilsgestalten). Albowiem Budda pozbawił władzy
wszystkich bogów, których znalazł w wierzeniach Indii. Z nigdy nie
brakującą mu pewnością podporządkował je sobie i swemu
posłannictwu, określił jako istoty potrzebujące zbawienia i tym
samym odarł z ich boskiego charakteru. Odrzucił on w ogóle i
kategorycznie wszystkie pytania metafizyczne, a co więcej, wykpił
je, aby skierować spojrzenie swych mnichów wyłącznie na zbawczy
cel nirwany, na wygaszenie wszelkiej ludzkiej indywidualności.
Czy była to religia - i czy w ogóle chciała nią być - jest często
dyskutowanym problemem i mimo że N. Sóderblom nazwał go
„oklepanym problemem szkolnym”, pojawia się stale na nowo, gdy
chodzi o uniwersalizm pojęcia religii. (G. Lanczkowski: Wprowadzenie do religioznawstwa, s. 34—35)
Z kolei religioznawca Ninian Smart określił następujących s iedem
wymiarów religii jako zjawiska: obrzędowo-rytualny, do-
świadczeniowo-emocjonalny, narracyjno-mityczny, doktrynalno- -
filozoficzny, etyczno-prawny, społeczno-instytucjonalny i materialny
(zob. D. Keown: Buddyzm, s. 17-27).
Stanisław Schayer w artykule „Mit, kult i etyka buddyzmu” z 1938
roku dowodził twierdząco, „że poza przeżyciem «święto- ści» o
religijnym charakterze buddyzmu decydować będzie fakt, czy posiada
on 1) swój mit, 2) swój kult i 3) swoją etykę socjalną” (O filozofowaniu
Hindusów, s. 194).
Buddyzm, jak się zdaje, był pierwotnie religią bez boga, bez kultu,
bez rytuału i bez organizacji duchowieństwa. Nie miał też określonego
wyznania wiary - ten, kto odwoływał się do Buddy, postępował według
nauki Mistrza i uznawał gminę religijną, był buddystą.
Buddyzm 17
W Indiach buddyzm uważany był za doktrynę heretycką, ponieważ
nie uznawał objawienia świętych Wed, przeciwstawiał się rytuałizmowi
ofiarnemu i tym samym klasie kapłanów - braminom - podważając w
ten sposób sei]s ich egzystencji. Głosił równość wszystkich ludzi i
dostępność zbawienia dla każdego (także dla kobiet), kto podejmie trud
kroczenia drogą wskazaną przez Buddę.
Buddyzm nie uznaje osobowego boga stwórcy ani żadnej innej
praprzyczyny, bo według wierzeń buddyjskich świat jest odwieczny, a
zbawienie każdy osiąga sam, dzięki osobistej zasłudze i własnym
wysiłkom. Nagardżuna, filozof i święty mahajanistyczny, powiada, że
mędrzec, jakkolwiek wielka może być jego osobista pobożność
względem pomniejszych bóstw, nie wierzy w Boga i n ie szuka oparcia w
Bogu.
Buddyzm zdecydowanie zaprzecza istnieniu stałej i niezmiennej
duszy, twierdząc, że wszystkie fenomeny bytowania są nie trwałe,
bolesne i niesubstancjalne. Osobowość ludzką tworzy potok nieustannie
zmieniających się układów pięciu kategorii elementarnych czynników
bytu (dharma), regulowanych prawem przyczynowości.
Doktryna odpowiedzialności za popełnione czyny, tzw. prawo
karmana (sanskr. karman = czyn wartościowany moralnie, a także
suma uczynków), jest podstawą etyki buddyjskiej. Ujął to trafnie S.
Schayer, mówiąc, że „o moralnej kwalifikacji czynu decydu je nie
zewnętrzny cielesny akt, ale wewnętrzna moralna intencja”.
Punktem fundamentalnym jest jednak wiara w Buddę, która ma
dwa aspekty:
- wiarę w istnienie wszechwiedzących istot, które w długich
odstępach czasu zstępują na ziemię i głoszą ludzkości naukę
o zbawieniu;
- wiarę, że taką właśnie istotą był Budda Siakjamuni, asceta z rodu
Siakjów, który ogłosił ludziom swą Naukę (Dharma) po dostąpieniu
oświecenia (bodhi, dosł. „przebudzenie”).
Zanim się osiągnie należyte poznanie, trzeba uwierzyć w Buddę i
jego naukę, zaufać, że droga, którą wskazuje, prowadzi do prawdy i
zbawienia.
Obydwa te punkty, czy może artykuły wiary, zawsze i w
należały do fundamentalnych zasad buddyzmu, przy c:
18 Buddyzm
w hinajanie Budda miał jeszcze cechy ludzkie, o tyle w mahajanie
nastąpiło całkowite ubóstwienie Buddy. Uczyniono zeń istotę
nadprzyrodzoną i rozwinięto silnie rozbudowany kult.
Gdy w 1956 roku uroczyście obchodzono rocznicę (2500 lat) śmierci
{nirwana) Buddy, uczeni mnisi, jak przed setkami lat, zebrali się. aby
na Wielkim Soborze w Rangunie zbadać raz jeszcze święte teksty
Tripitaki (kanonu).
Jawaharlal Nehru, ówczesny premier Indii, napisał wtedy do
uczestników Soboru te słowa:
Budda jest ponad wszystkimi doktrynami i dogmatami, a Jego
wieczno posłannictwo kształtowało ludzkość przez wieki. 1 chyba
nigdy dotąd w dziejach Jego misja pokoju nie była bardziej
potrzebna cierpiącej i rozdartej ludzkości niż dziś. Niechaj ten
Wielki Sobór na nowo rozgłosi światu Jego pokojowe posłannictwo i
przyniesie pocieszenie naszemu pokoleniu.
Dla wyjaśnienia czynników, które przyczyniły się do tak wielkiego
rozpowszechnienia się religii buddyjskiej, warto przytoczyć na koniec
słowa S. Schayera, który tak pisał:
Obok tytułu huddha - „oświecony”, „przebudzony”, buddyzm zna
inny jeszcze epitet Najdoskonalszej Istoty. Jest nim słowo
„tathagata''. Etymologiczny sens nie jest jasny („ten, który utorował
drogę do zbawienia?”), był to jednak w każdym razie soter iologiczny
termin techniczny, znany i popularny w Indiach północno-
wschodnich w V wieku przed Chr. tak samo jak termin Mesjasz w
Palestynie.
Przyjście Tathagaty na świat - to początek nowej ery, to nowy
Eon w dziejach świata duchowego i politycznego. Albowiem
Tathagata to tylko dublet spirytualistyczny idealnego monarchy
uniwersalnego, króla królów Czakrawartina. To rozdwojenie jest w
Indiach bardzo stare, ale raczej wtórne. U podstaw leży
rozpowszechniony na całym Starożytnym Wschodzie mit o bogu-
królu, realizatorze nowego ładu, świętego prawa i porządku. Mit ten
stoi w ścisłym związku z kultami solarnymi.
Tak więc tłem historycznym tłumaczącym powstanie i sukces
ewangelii buddyjskiej jest oczekiwanie i tęsknota mesjani - styczna.
Podając się za Buddę, Tathagatę itd., asceta Gautama
20 Buddyzm
tym samym odgradzał się od innych pseudorewelatorów, apelując do
popularnych i - zaznaczmy to raz jeszcze - par excel- lence
religijnych wyobrażeń. Skreślić w doktrynie prabuddyj- skiej
pojęcie Buddy Tathagaty, to tym samym skreślić możliwość wiary w
niego i na tej wierze ugruntowanego, z góry powziętego przekonania
o skuteczności buddyjskiej metody autokatartycznej [gr.
autocatharsis = wewnętrzne samoopano- wanie - przyp. M. M.]. (S. Schayer: Religie Wschodu, s. 214)
BADANIA NAD BUDDYZMEM
Europa zainteresowała się naukowym badaniem religii i filozofii Indii
pod koniec XVIII i na początku XIX wieku. Świadomość odrębności i
swoistości buddyzmu ujawniała się powoli. Przełomowym momentem w
rozwoju badań buddologicznych było zgromadzenie wielkiego zbioru
sanskryckich manuskryptów w Nepalu przez B. H. Hodgsona (1800 -
1894) wiatach 1821-1841, które zostały następnie przesłane do Europy.
W 1844 roku ukazała się w Paryżu pionierska praca francu skiego
uczonego Eugene’a Burnoufa (1801-1852) pt. Introduction a 1’histoire
du bouddhisme indien. Ten sam uczony jest autorem monumentalnego
przekładu z sanskrytu Suity Lotosu (Sad-dliar- ma-pundarika-sutra),
jednego z najważniejszych świętych tekstów mahajany (Paryż 1852).
Duńscy uczeni, Rasmus K. Rask (1787— -1832) i N. L. Westergaard
(1815-1878), zapoczątkowali w Kopenhadze studia nad palijskimi i
syngaleskimi manuskryptami przywiezionymi z Cejlonu. R. C. Childers
(1838-1876) opublikował w 1875 roku pierwszy słownik języka
palijskiego (A Dictio- nary of the Pali Language).
Z kolei w Rosji I. J. Schmidt (1779-1847) zapoczątkował studia
mongolistyczne i tybetologiczne. Jednak za ojca tybetologii uchodzi
słusznie Aleksander Csoma de Kórós (1784—1842), który w
poszukiwaniu praojczyzny Węgrów wyruszył aż do Tybetu, gdzie się
zapoznał z językiem tybetańskim i obszerną literaturą buddyjską. Jest
on autorem gramatyki i słownika, a także pierwszego opisu zawartości
tybetańskiego kanonu buddyjskiego.
W zakresie sinologii wielkie zasługi położyli francuscy uczeni, Abel -
Remusat (1788-1832) i Stanislas Julien (1797-1873), auto
Buddyzm 21
rzy przekładów relacji chińskich pielgrzymów buddyjskich Fa-hiena i
Hiian-tsanga. Niezwykle doniosłe znaczenie dla porównawczych
studiów buddologicznych ma do dziś katalog chińskiej Tripitaki
opracowany przez japońskiego uczonego Bunyiu Nanjio (Oksford
1883), który był również współautorem wydania sanskryckiego tekstu
Sutry Lotosu (St. Petersburg 1912).
Później prace takich uczonych jak H. Oldenberg, małżeństwa Rhys
Davids, Hardy’ego, Pischela, Kerna, Fausb0lla, Winter- nitza, Geigera
i wielu innych, oparte na wydaniach kanonicznych tekstów palijskich i
ich przekładach, wybitnie się przyczyniły do poznania literatury
„małego wozu” („hinajana”). Tak więc odkrycie buddyjskich tekstów
palijskich z Cejlonu, a potem tybetańskich, mongolskich i chińskich,
skłoniło uczonych do zestawiania różnych wersji utworów
kanonicznych; w rezultacie tego rodzaju badania uformowały nową
dyscyplinę, zwaną niekiedy filologią buddyjską.
W 1881 roku powstało w Londynie Pali Text Society zajmujące się
wydawaniem oryginalnych tekstów buddyjskich i ich przekładów na
język angielski. Teksty te uważano za autentyczne świadectwo nauki
samego Buddy, za nie skażone jeszcze późniejszymi dodatkami i nie
zniekształcone źródło do poznania pierwotnej nauki Mistrza. Budda
ukazuje się tu naszym oczom jako wzniosły mędrzec , wielki nauczyciel
cierpiącej ludzkości, promieniujący najgłębszym spokojem i pełen
serdecznego współczucia dla wszystkich żywych istot, niestrudzony
głosiciel odkrytej przez siebie prawdy.
Wybitny polski uczony indianista, zajmujący się głównie bud-
dyzmem, Stanisław Schayer (1899-1941), słusznie zauważył, że takie
stanowisko, jakoby tylko pierwotna nauka samego założyciela godna
była naszego zainteresowania i badań, jasno wynika z „przeniesienia
na tło buddologiczne protestanckich poszukiwań pierwotnego,
ewangelicznego, przez «papizm» nie skażonego chrześcijaństwa”.
Przy próbach odtworzenia pierwotnej nauki Buddy przedstawiciele
tzw. szkoły angielsko-niemieckiej stosowali dość dowolne kryteria
wyboru „starych” elementów. Koncentrowali się przy tym - opierając
się na studium tekstów palijskich - na stronie filozoficznej buddyzmu, z
pominięciem aspektu religijnego, którego nie da się oddzielić od
aspektu filozoficznego i, co więcej, w oderwaniu od tła społecznego.
22 Buddyzm
Według J. W. de Jonga, brak zainteresowania aspektem religijnym
wynika z poszukiwań przez europejskich myślicieli „duchowego
schronienia w niereligijnych lub antyreligijnych, racjonalistycznych
systemach filozoficznych. [...] Tendencje te odkryły w buddyzmie
wiarę negującą boga stworzenia czy objawienia, ale posiadającą
etykę, o której można powiedzieć, że opiera się na rozumie” ( Podłoże
wczesnego buddyzmu, s. 5).
Wielki wpływ na ukształtowanie takiego „klasycznego” obrazu
buddyzmu wywarła praca H. Oldenberga pt. Buddha. Sein Le- ben.
seine Lelire, seine Gcmeinde (1881), mistrzowskie dzieło swojej epoki
(w 1958 roku ukazało się trzynaste wydanie opatrzone licznymi
uwagami H. von Glasenappa) [wyd. polskie: Zycie, nauczanie i
wspólnota Buddy (1994)]. Jak podkreśla J. W. de Jong, w naszych
czasach obraz buddyzmu zaproponowany przez Oldenberga uległ
daleko idącej rewizji, jednak nadal brak nowego, całościowego
obrazu, który by zastąpił całkowicie tamten (tamże, s. 5-6).
Jednym z błędów metodologicznych, jakie zarzuca się pierwszym
pokoleniom badaczy, było rozpatrywanie buddyzmu w oderwaniu od
podłoża społecznego. Jednostronność podejścia i zainteresowań tych
uczonych stworzyła obraz buddyzmu wypreparowanego z
otaczającego świata i ukształtowanego pod wyraźnym wpływem
wzorów europejskich.
Tymczasem nastąpiły odkrycia filologiczne i archeologiczne: do
pierwszych zaliczyć należy sięgnięcie do tekstów, które wprawdzie
zaginęły w samych Indiach, ale się zachowały w przekładach
chińskich i tybetańskich, do drugich - odkrycie zabytków buddyjskiej
architektury i sztuki na obszarach Azji. Ponadto nowe badania
historyków wskazały na wzajemne wpływy różnych kultur (np.
irańskiej, hellenistycznej i indyjskiej na terenie Baktrii i Pendżabu).
Wszystko to - wobec rosnącego stale materiału źródłowego i przy
zmianie metod badawczych - musiało przynieść nowe ciekawe wyniki,
które pozwalają nam stworzyć poprawniejszy obraz Indii z czasów
Buddy i odkryć czynniki, które spowodowały powstanie nowej religii.
Nazwiska takich uczonych, jak L. de La Vallee Poussin, A. Fou-
cher, S. Levi. O. Rosenberg, F. 1. Szczerbalskoj, J. Przyluski,
S. Schayer. C. Regamey, E. Waldschmidt, F. Weller, E. Lamotte, A.
Bareau. E. Frauwallner. .1. W. de Jong i wielu innych, wyzna czają
nowy etap rozwoju studiów nad historią i doktrynami bud
Buddyzm 23
dyzmu, cechujący się przede wszystkim próbą ogarnięcia możli wie
wszystkich czynników składających się na dane zjawisko.
F. Edgerlon opracował gramatykę i słownik tzw. buddyjskiego
sanskrytu hybrydnego (mieszanego), w którym zostały ułożone liczne
teksty, głównie mahajany. H. Bcchert i jego współpracownicy w
Getyndze organizują międzynarodowe sympozja naukowe,
poświęcone tak fundamentalnym zagadnieniom jak języki
buddyjskiego przekazu czy czas życia historycznego Buddy. Zresztą
literatura fachowa, a w jeszcze większym stopniu literatura
popularna i zupełnie niefachowa, jest dziś przeogromna i z
najwyższym trudem udaje się ją ogarnąć. Liczne ośrodki badawcze
na całym świecic, także w Polsce, prowadzą intensywne badania nad
historią i doktryną buddyzmu.
Warto w tym miejscu poświęcić kilka słów dwóm wielkim uczo nym,
których prace wpłynęły na treść i charakter tej książki.
Stanisław Schayer (1899 1941), profesor Uniwersytetu War-
szawskiego, był założycielem i twórcą warszawskiej orientalisty - ki.
Zakres jego zainteresowań indologicznych był szeroki - prze-
tłumaczył arcydzieło dramatopisarstwa indyjskiego Siakunlalę
Kalidasy, a także Pieśni Kabira; napisał krótki zarys literatury
indyjskiej i opracował antologię do Wielkiej Literatury Powszechnej
Trzaski, Everta i Michalskiego; był też autorem rozdziałów
Braminizm, Buddyzm indyjski i Religie irańskie w zbiorowej pracy pt.
Religie Wschodu (Warszawa 1938). Jednak głównym przedmiotem
zainteresowań Schayera była filozofia indyjska, a w szczególności
buddyjska. Znajomość historii i zagadnień filozofii europejskiej
pomagała mu w formułowaniu zasad filozofii indyjskiej, a znakomita
Znajomość sanskrytu, palijskiego, a potem także tybetańskiego i
chińskiego, pozwalała na swobodne poruszanie się wśród
oryginalnych tekstów źródłowych. Jego artykuły i rozprawy
dotyczące różnych zagadnień filozofii buddyjskiej znane były (i są
nadal wysoko cenione) w świecic naukowym (zob. wybór artykułów
pt. O filozofowaniu Hindusów). Strona filozoficzno-doktrynalna - jeśli
się tak można wyrazić niniejszego opracowania wiele zawdzięcza
badaniom i sformułowaniom S. Schayera.'
24 Buddyzm
Belgijski uczony Etienne Lamotte (1903-1983), doktor filologii
klasycznej, teologii chrześcijańskiej i języków orientalnych, uczeń L.
de La Vallee Poussina, autor przekładów fundamentalnych dziel
Nagardżuny, Asangi, Wasubandhu, uznawany jest za bodaj największy
autorytet w sprawach historii i doktryny buddyzmu. W 1958 roku
Lamotte opublikował monumentalne dzieło pt. Histoire du bouddhisme
indien, des origines a l'ere Śaka , które uznawane jest powszechnie za
biblię buddologów; jest to autorytatywny wykład historii i doktryn
buddyzmu od jego początków do mniej więcej I wieku po Chr.
(Stosunkowo niedawno ukazał się przekład angielski dzieła Lamotte’a
pt. History of Indian Buddhism , z uzupełnieniami bibliograficznymi i
słownikiem terminów). Wyniki drobiazgowych badań Lamotte’a,
opartych na ogromnym materiale źródłowym, tak orientalnym jak i
antycznym, opatrzone wyciągami z oryginalnych tekstów i notami
bibliograficznymi, były mi przewodnikiem i wyznaczyły stronę
historyczną tej książki.
INDIE STAROŻYTNE I POWSTANIE BUDDYZMU
Burzliwa epoka zetknięcia się różnych ludów i odmiennych kul tur
powołała do życia nową religię. Spróbujmy teraz przedstawić
przyczyny, które doprowadziły do powstania buddyzmu, bo chociaż -
by posłużyć się słowami Schayera:
[...] niewątpliwie Budda jest twórcą buddyzmu i gdyby go nie było,
nie byłoby także i buddyzmu, nie znaczy to jednak, aby tylko
indywidualność mistrza była kluczem do zrozumienia religii, która
od niego się wywodzi; w rzeczywistości jednak bardziej jest dziełem
buddystów niż Buddy. [...] Możemy natomiast w każdym razie
stwierdzić, że buddyzm jest w pewnym sensie starszy od Buddy i że
jeśli nawet wystąpienie „ascety z rodu Siakjów” można uważać za
jego narodziny, datę jego poczęcia przesunąć należy wstecz o wiele
stuleci, w zamierzchłą być może przeszłość przedaryjskich Indii. (Religie Wschodu, s. 199-200)
W czasach Buddy istniała już bardzo obfita literatura wedyj - ska,
ułożona w języku indoaryjskim - sanskrycie (wyraz sanskry- ta znaczy
dosłownie „język złożony, zestawiony, opracowany -
Buddyzm 25
według reguł gramatycznych”). Na Wedy, święte księgi hindu izmu,
składają się cztery wielkie zbiory hymnów ofiarnych: Ryg- weda, tj.
Wiedza hymnów, Samaweda - Wiedza melodii, Jadżurwe- da - Wiedza
formuł ofiarnych, i Ałharwaweda - Wiedza zaklęć magicznych. Pierwsze
trzy księgi tworzą Trój wiedzę (Trajwidja) i od początku stanowiły
zasadniczy kanon świętych tekstów reli- gii bramińskiej (hinduskiej);
czwarta księga - Atharwaweda - dołączona została do kanonu później.
Cztery Wedy uzupełniają liczne traktaty teologiczne - brahma- ny,
teksty leśne - aranjaki, i traktaty mistyczno-filozoficzne - upaniszady.
Cały ten ogromny zbiór tekstów, przekazywanych ustnie, uchodzi za
objawienie - śriiti, dosłownie „to, co usłyszane” (bo zostało „usłyszane”
przez natchnionych wieszczów), i jest fundamentem ortodoksji
bramińskiej, zachowującej nieprzerwaną ciągłość tradycji aż do
naszych dni.
Początki literatury wedyjskiej sięgają połowy II tysiąclecia przed
Chr., a jej autorami są Ariowie - plemiona (ludy) posługujące się
językami indoaryjskimi, które wtargnęły do Indii z północnego
zachodu w wielu falach migracyjnych.
Pochodzenie Ariów nie jest całkiem jasne. Były to koczownicze ludy
pasterskie ze stepów Azji, o patrylinearnej organizacji plemiennej,
wyznające kult bogów i nieba, posługujące się szybkimi i zwrotnymi
rydwanami zaprzężonymi w konie. Około II tysiąc lecia przed Chr. z
bliżej nieznanych przyczyn (w każdym razie wiąże się to z
udomowieniem konia i użyciem konnych wozów bojowych) podjęły
gigantyczną wędrówkę. Niektóre grupy tych ludów dotarły do Europy,
część dokonywała podbojów na obszarach Azji Zachodniej (Anatolia,
Syria, Iran), część wdarła się z północnego zachodu (płn. Beludżystan i
Afganistan) do Indii, wszędzie asymilując się z ludnością tubylczą i
tworząc nową cywilizację. Ale cywilizacja nie pojawiła się w Indiach
wraz z Ariami.
Niedawno dokonane odkrycia archeologiczne ujawniły istnienie
wysoko rozwiniętej cywilizacji miejskiej w dorzeczu Indusu, na terenie
dzisiejszego Pakistanu, pochodzącej z III tysiąclecia przed Chr. Jej
przedaryjski, rdzennie indyjski charakter nie ulega dziś wątpliwości.
Harappa nad rzeką Rawi i Mohendżo Daro nad Indusem, miasta-
cytadele, były głównymi ośrodkami tej przedhistorycznej cywilizacji.
Upadek miast nad Indusem wiąże się z przyczynami naturalnymi - być
może nastąpiła zmiana koryta
26 Buddyzm
rzeki, może klęska epidemii - a także z najazdami łupieżczych
plemion aryjskich, które posuwały się następnie w dół doliny
Gangesu. Pochód ten trwał nieprzerwanie przez niemal dziesięć
stuleci i przypadał na tzw. epokę wedyjską.
W hymnach wedyjskich zachowały się liczne aluzje i wzmianki
dotyczące walk z plemionami tubylczymi w okresie osiedlania się
Ariów na obszarze Siedmiorzecza (Indus wraz z dopływami). Mówi
się o tym. jak potężny bóg wojny Indra zburzy! dziesiątki twierdz
owych dąsów (c/asa lub dasju) - ciemnoskórych tubylców
0 zadartych nosach - uprowadził ich wielkie stada bydła i zagarnął
bogato lupy. W klasycznym sanskrycie wyraz dasa zawsze znaczy
„niewolnik, sługa", zaś wyraz arja - „szlachetny, wzniosły". Pokonani
dasowie. jak również ci Ariowie, którzy się połączyli więzami krwi z
wrażymi tubylcami, zepchnięci zostali później w dół drabiny
społecznej. Bóg Indra, noszący przydomek Purandara - „burzyciel
miast" - uosabia samych Ariów, a twierdze i umocnione osiedla
dąsów identyfikuje się z miastami znad Indusu. Jednak cywilizacja
„harappańska” nie uległa całkowitej zagładzie. Liczne fakty
wskazują na to, że sposób życia, który się ukształtował i rozwinął w
dolinie Indusu, jak również wyobrażenia religijne mieszkańców miast
kultury Harappy i Mohendżo Daro, zostały wchłonięte przez
cywilizację Ariów i stały się „źródłem wspólnych elementów
kulturowych dla różnych regionów”.
Religia cywilizacji ..harappańskiej". według opinii sir Johna
Marshalla (jej odkrywcy), jest lak charakterystycznie indyjska, iż
ledwie można ją odróżnić od hinduizmu.
Tymczasem szczepy aryjskie, oprócz walk z plemionami auto-
chtonicznymi. toczyły również bratobójcze wojny. W Rygwedzie
znajdujemy opis „Wojny dziesięciu królów”, jaką stoczyło nad
brzegami rzeki Paruszni (obecna nazwa: Rawi) plemię Bharatów,
pokonując konfederację dziesięciu plemion aryjskich Puru. Z
późniejszych hymnów dowiadujemy się, że w miejsce Bharatów
1 Puru powstało królestwo Kuru. nad brzegami rzeki Saraswati, w
okolicach dzisiejszej stolicy Indii - Delhi (którego starożytna nazwa
brzmi Indraprastha. tj. „Miejsce Indry”). Kurukszetra, czyli „Pole
Kuru", jak nazywano obszar tego królestwa, było widownią wielkiej
wojny dwóch linii potomków plemienia Bharatów - Pandawów i
Kaurawów. Rozegrała się ona - jak się przypuszcza - około początku
IX wieku przed Chr. i stała się w końcu tematem największego eposu
indyjskiego - Mahabharaty,
Buddyzm 27
czyli Wielkiej opowieści o wojnie Bluirutów. W Ramajanie, nieco później
powstałym drugim wielkim poemacie epickim, opiewającym
bohaterskie czyny Ramy, znajdujemy aluzje do walk z plemionami
niearyjskimi.
W VI wieku przed Chr. wpływy Ariów sięgały w Indiach od
Pendżabu po dzisiejszy Bengal. Ruchy ludności w kierunku
wschodnim doprowadziły do powstania licznych osad rolniczych i
miejskich. Przypuszczalnie w wyniku łych ruchów pojawiły się w
dolinie dolnego Gangesu języki, z których się potem wytworzył
dialekt magadhi, język, którym się miał posługiwać Budda.
Obszar położony w dorzeczu Gangesu i Dżamny, czyli Doah
(„Dwurzecze”), ciągnący się od dzisiejszego Delhi do Patny, określano
mianem „krainy Ariów” - Arjawarta; był on zawsze sercem Indii i
ośrodkiem klasycznej bramińskiej kultury indyjskiej. Nawiasem
mówiąc, pewne dane archeologiczne wskazują na to, że kultura
harappańska obejmowała swymi wpływami obszary rozciągające się
ku wschodowi aż po rejon Dwurzecza.
U schyłku epoki wedyjskiej na obszarze Indii północnych istniało
już kilka zorganizowanych państw. Z ważniejszych wymienimy, obok
wspomnianego już królestwa Kuru ze stolicą w Hastinapurze,
królestwo Kosala (główne miasta - Ajodhja, Srawasti), Kasi ze stolicą
w Waranasi (Kasi, Benares), Widcha, które w czasach Buddy
przekształciło się w konfederację Wrydż- dżich, wreszcie królestwo
Magadha, obszar odgrywający początkowo drugorzędną rolę na
nizinie Gangesu, potem potężna monarchia. Nigdy nie uległ on
całkowicie wpływom aryjskim i do czasów Buddy zamieszkany był
przez wędrowne grupy „renegatów aryjskich”, zwanych wratjami,
którzy nie przestrzegali obrzędów religii wedyjskiej (Schayer).
Przesunięcie się stopniowo ośrodka politycznego na wschód, w
rejon Benaresu i Patny, wiązało się z jednoczesną utratą wpływów
starego ośrodka kultury bramińskiej w okolicach Delhi.
Starcie aryjskich najeźdźców z ludami tubylczymi znalazło swe
odzwierciedlenie w hierarchii społecznej. W momencie wkrocze nia do
Indii plemiona aryjskie miały już wyraźnie zarysowaną strukturę
społeczną, w której dużą rolę odgrywal i kapłani (brali- mana).
Obdarzeni boską mocą, mieli za zadanie utrzymywać sta ły kontakt z
bogami, czemu służył skomplikowany rytuał obrzędów ofiarnych.
Podczas takich obrzędów, dla zapewnienia pomyślności plemienia w
czasie pokoju i zwycięstwa w wojnie ,
28 Buddyzm
składano krwawe ofiary i intonowano specjalnie do tego celu ułożone
hymny. Najstarszy i najbardziej święty zbiór hymnów ofiarnych to
wspomniana już Rygweda. W jednym z hymnów (Purusza-sukta, RW X
90) znajdujemy mitologiczne wytłumaczenie pochodzenia podziału
społeczeństwa indyjskiego na cztery warny, czyli stany (sanskr. warna
dosl. znaczy „barwa, kolor”).
I tu uwaga: nie należy mylić pojęcia warna z kastą, bo kasta to, po
pierwsze, wyraz portugalskiego pochodzenia (casta) i po san- skrycku
odpowiada mu wyraz dżati, tj. „ród, klan”; po drugie, terminem kasta
= dżati oznacza się w rzeczywistości grupę ludzi związanych
endogamią, wspólnotą stołu i ekskluzywizmem zawodowym w ramach
systemu czterech wielkich klas - warn; po trzecie, cztery warny zawsze
i niezmiennie były stałymi elementami indyjskiej struktury społecznej
(warna-aśrama-dharma), natomiast organizacja społeczeństwa w
ramach rozbudowanego systemu kastowego (ponad 3 tysiące kast)
powstała później i niezależnie, choć w obrębie czterech wielkich klas
(mówi się o nie- aryjskim pochodzeniu systemu kastowego).
Z samego znaczenia terminu warna („barwa, kolor”) wynika, że
cztery stany rozwinęły się z dawnej struktury klasowej Ariów w
rezultacie zetknięcia z ludami o innej barwie skóry i odmiennej
kulturze.
Wspomniany wyżej wedyjski Hymn o Praczłowieku (Purusza- sukta)
opowiada, jak z ciała boskiej ofiary Pierwotnego Człowieka wyłonił się
najpierw wszechświat, a następnie z ust powstał bramin, czyli kapłan
(brahmana), z ramion wojownik - kszatrija, z pary ud wieśniak - wajśja
(w istocie wajśja to kupiec, rzemieślnik, rolnik itp.), a ze stóp sługa -
siudra.
Podział społeczeństwa indyjskiego na cztery stany czy klasy
wcześnie uzyskał sankcję religijną i stał się fundamentalną zasa dą ładu
społecznego. W Księdze Praw Mam (I 87-93) (Manawa- -dhanna-siastra,
Manu-smryti) czytamy:
By zachować to stworzenie,
Najjaśniejszy Pan przeznaczył
Różne dzieła dla tych, którzy Z
jego twarzy, z jego ramion,
Ud i stóp się narodzili.
Braminowi On przeznaczył
Uczenie się, nauczanie
Buddyzm 29
I składanie ofiar oraz Dla innych ich
sprawowanie,
Przyjmowanie nadto darów I ich
hojne rozdawanie.
Kszatriji zaś strzeżenie ludu On
przypisał, hojność, studia I składanie
ofiar oraz Nad zmysłami panowanie.
Hodowanie bydła wajśji On znów
przydał, hojność, studia I składanie
ofiar oraz Handel, lichwę i
rolnictwo.
Siudrze zasię Prabyt wskazał Jedno
tylko dzieło jego,
By posłusznie, bez zawiści Innym
stanom usługiwał.
Wyżej pępka rytualnie Czysty człek
jest, zaś oblicze,
Wedle słów Samoistnego,
Ma najczystsze rytualnie.
A ponieważ bramin powstał Z tej
szlachetnej części ciała,
Jest najstarszy i w pamięci Swej
modlitwę zachowuje,
Więc z Zacności to wynika,
Że stworzenia jest on panem. (Traktat o Zacności, tłum. M. K. Byrski)
Władzę sprawował król noszący tytuł radża (sanskr. wyraz radżan
spokrewniony z łac. rex), opierając się na zgromadzeniu naczelników
rodów.
Najstarsze koncepcje pochodzenia władzy królewskiej spotykamy w
tekstach wedyjskich. Władza królewska brała swój początek z
potrzeby społecznej i konieczności militarnej i wcześnie uzyskała
sankcję religijną. Król miał obowiązek ochraniać poddanych i
zapewniać im pomyślność.
Potwierdzeniu boskiego autorytetu króla służyły specjalne ofiary, jak
radżasuja, czyli konsekracja królewska, której magiczna moc stawiała
go na równi z bogami, czy też największa z ofiar aśwamedha - ofiara z
konia, która miała zaspokoić zdobywcze
30 Buddyzm
ambicje władcy i przekształcić go w potężnego monarchę. Idea
Władcy Uniwersalnego, króla królów - czakrawartina (dosł. „ten,
który puszcza w ruch koło [Prawa]”), która przeniknęła do Indii ze
starożytnego Wschodu - w znacznej mierze przyczyniła się do
przekształcenia świadomości społeczeństwa indyjskiego. Koncepcję
istoty pojawiającej się co jakiś czas, aby wprowadzić nowy lad i
strzec świętego prawa (niewątpliwie odbicie mitu o bogu - -królu.
rozpowszechnionego na całym starożytnym Wschodzie i związanego z
kultami solarnymi), przejęła następnie tradycja buddyjska: tak samo
okresowo, zapowiadani przez szczęśliwe znaki na niebie i ziemi,
pojawiają się Buddowie, aby wskazywać cierpiącym istotom drogę do
zbawienia. J. Przyluski stwierdził:
[...] rozpowszechnienie się tego pojęcia wśród mas ludowych
wyjaśnia połączone postępy buddyzmu i imperializmu maga-
dhyjskiego. W miarę jak umacniali swoje panowanie, królowie
Magadhy ukazywali się oczom ludzi jako władcy uniwersalni.
Jednocześnie wzrastał buddyzm, stając się przejawem nowego Lad
u. Prawo Buddy jest Prawem Monarchii - w pamięci wiernych
Budda, który był najpierw tylko świętym człowiekiem, stawał się
powoli legendarnym monarchą, królem królów. (Lc BoiuklliisDic , s. 10)
W czasach Buddy na nizinie nadgangesowej rywalizowały ze sobą
dwie formy rządów: monarchiczna i republikańska. Na obrzeżach
większych królestw, gdzie wpływy bramińskie były nieduże, u
podnóży Himalajów, w dolnej części doliny Gangesu i na północnym
Dekanie, istniały niewielkie państwa, wywodzą ce się prawdopodobnie
z plemion niearyjskich. Niektóre z nich były republikami bądź
jednoplemiennymi, jak np. Siakjowie, Kraudjowie, Mallowie czy
Bhargowie, bądź też składały się z wielu plemion, jak np.
konfederacja Wrydżdżich, założona na gruzach dawnego królestwa
Wideha.
Władzę w republikach sprawowała rada starszych (naczelników)
rodów, sangha, lub król. który mógł być tylko pri/mis inter pares, bez
prawa dziedziczenia jego funkcji przez potomków.
Władcą takim był ojciec przyszłego Buddy, kszatrija Siuddho-
dana, naczelnik niewielkiego klanu Siakjów, żyjącego u podnóży
Himalajów na granicy dzisiejszego Nepalu. Fakt, że Siakjamuni,
Asceta z rodu Siakjów, należał do jednego z tych klanów niearyj -
Buddyzm 31
skich, które najmniej byty otwarte na wpływy bramińskie, wyjaśnia -
jak zauważył J. Przyluski - niektóre zasadnicze cechy pierwotnego
buddyzmu. Jak się zdaje, Budda wzorował organizację założonej przez
siebie gminy religijnej na konstytucji swej rodzimej republiki.
Coraz silniejsza stawała się ekspansja terytorialna dużych kró lestw
kosztem słabszych państewek. Powstawały silne, dobrze zorganizowane
królestwa, pod scentralizowanymi rządami dziedzicznych dynastii.
Wczesne źródła buddyjskie wymieniają szesnaście tzw. wielkich
krajów - mahculianapcula, jakie istniały w Indiach Północnych za
czasów Buddy (wg E. Lamotte: Histoire du bouddhisme indicn, s. 8 9):
Kraj Obecny rejon Indii Miasta
I. Anga Bengal Czampa (Bhagalpur),
Bhaddija, Assapura
2. Magadha Bihar południowy Radżagryha (Radżgir),
Pataliputra (Patna),
Waranasi (Benares) 3. Kasi Bcnares Waranasi (Bcnarcs)
4. Kosala Oudh Śrawasti (Saheth-Maheth),
Saketa (Ajodhja)
5. Wrydżdżi Bihar północny Wajsiali (Bcsarh), Mithila
(Dżanakpur) 6. Maila Gorakhpur Papa (Padaraona),
Kusinagari (Kasia) 7. Czedi Bundelkhand Siuktimati, Sahadżati,
Tripuri 8. Watsa Allahabad Kausiambi (Kosam)
9. Kuru Thanesar, Delhi, Indraprastha (Delhi), Meerut Hastinapura
10. Pańczala Rohilkhand, Ahiczczhatra (Ramnagar), Doab centr. Kampilja (Kampil)
11. Matsja Dżajpur Wirata (Bairat)
12. Siurasena Mai hura Mathura (Muttra)
13. Aśmaka Nizam Potana (Bodhan)
14. Awanti Malwa i Nimar Udżdżajini (Udżdżajn)
15. Gandhara Peszawar i Rawalpindi Takszasila
16. Kambodża Kaszmir południowo - -
wschodni, Kafiristan
32 Buddyzm
Spośród tych wszystkich krajów buddyści wyróżniali Krainę środka
(Madhjadesia), gdzie się doktryna buddyjska w pełni przyjęła, i Krainę
pogranicza (Pratjanta-dżanapada), już nie tak podatną na jej
zaszczepienie. Kraina środka odpowiadała mniej więcej starożytnej
Arjawarcie, czyli Krainie Ariów, i obejmowała środkową część doliny
Gangesu.
W tym czasie nastąpiło przejście z gospodarki hodowlano-pa-
sterskiej do uprawy roli, która się stała odtąd głównym zajęciem
ludności. Umiejętność posługiwania się żelazem przyczyniła się do
szybkiego rozwoju rolnictwa. Dla zdobycia nowych obszarów ziemi pod
uprawę karczowano lasy, pokrywające wówczas większą część doliny
Gangesu. Żelazny pług, zaprzężony w woły, stał się znanym narzędziem
rolniczym. Żyzna ziemia z osadów naniesionych przez coroczne wylewy
rzek dawała obfite zbiory. Rozbudowany system kanałów
nawadniających zapewniał dostateczne bezpieczeństwo przed klęską
suszy, bo pamiętajmy, że Indie leżą w strefie monsunowej i rolnictwo
uzależnione jest od regularnych opadów. Nad należytym
funkcjonowaniem i budową owych kanałów czuwali specjalnie
wyznaczeni ludzie. Główną uprawą był ryż, zwłaszcza na terenach
Magadhy, gdyż dawał on więcej ziarna niż pszenica czy jęczmień, a
zbierany był dwa razy w roku. Do dziś ryż jest podstawą pożywienia
mieszkańców Indii. Na obszarach narażonych na posuchę, gdzie ryż nie
mógł wzrastać, jak np. na Dekanie, uprawiano proso. Indie starożytne
były krainą obfitującą na ogół w żywność i klęski głodu zdarzały się
dość rzadko.
Jednym z zasadniczych elementów struktury społecznej staro-
żytnych Indii była wspólnota wiejska.
Wspólne posiadanie ziemi, bezpośrednie powiązanie rolnictwa i
rzemiosła oraz niezmienny podział pracy stanowiły o samo-
wystarczalności wspólnot wiejskich. Jeden z tekstów buddyjskich z
cyklu opowieści o poprzednich wcieleniach Buddy (dżataka) tak opisuje
życie mieszkańców wsi:
Pewnego dnia zebrali się na środku wsi, aby rozważyć swoje wspólne
sprawy, i wtedy postanowili podjąć się pożytecznych prac. Umówili
się, że wstaną o świcie i wyjdą z nożami, siekierami i drągami. Za
pomocą owych drągów usunęli kamienie zaścielające cztery gościńce.
Wyrąbali drzewa, o które zaczepiały się osie ich wozów. Wyrównali
drogę. Usypali wał i wyko
Buddyzm 33
pali sadzawki. Zbudowali wiejską świetlicę. Świadczyli miłosierdzie i
przestrzegali przykazań [buddyjskich]. (A. Basham: Indie, s. 248)
Ludność Indii była i pozostała przede wszystkim ludnością wiejską.
W omawianym okresie bujnie zaczęły rozwijać się miasta. Jak
zauważył H. Oldenberg:
[...] głównymi i ulubionymi przystankami w tych podróżach, a
jednocześnie punktami w przybliżeniu wyznaczającymi północno-
zachodnią oraz południowo-wschodnią granicę rejonu będącego
stałą sceną wędrownego życia Buddy, były miasta, gdzie rezydowali
królowie Kosali i Magadhy - Sawatthi (nad rzeką Rapti) i
Radżagaha (dziś Radżgir na południe od Biha- ru). W najbliższych
okolicach tych miast gmina posiadała liczne, wspaniałe parki, w
których wzniesiono różnorakie budowle mające zaspokajać potrzeby
życia wspólnotowego. „Niezbyt daleko i nie nazbyt blisko miasta,
należycie zaopatrzone w wejścia i wyjścia, łatwo dostępne dla
wszystkich, którzy pragną się tam dostać, nie nazbyt ożywione za
dnia, w nocy spokojne, oddalone od zgiełku i kurzu podnoszonego
przez ludzi - oto miejsce odosobnienia, wyborne miejsce do
samotnych rozmyślań” - tak w świętych tekstach brzmi standardowy
opis takiego parku. (Życie, nauczanie i wspólnota Buddy, s. 143-144)
Srawasti było bogatym kwitnącym miastem. Stąd właśnie pochodził
sławny kupiec Anathapindika (albo: Anathapindada, co znaczy dosł.
„Ten, który rozdaje jedzenie biedakom”), który ofiarował Buddzie i
mnichom piękny park i klasztor, zwany Dżetawana. Do Śrawasti,
opasanego solidnym murem z wieżami strażniczymi, prowadziły trzy
drogi, z trzema bramami, które zbiegały się na dużym placu pośrodku
miasta. Większe i znaczniejsze budowle znajdowały się w zachodniej
części miasta, wschodnią zaś przecinała gęsta sieć uliczek, przy których
stały domy zwykłych mieszkańców. Była to dzielnica kupców i rze-
mieślników. Każdą ulicę charakteryzowała innego rodzaju wy-
twórczość, tak więc była ulica piekarzy, szewców, wytwórców
pachnideł itd. o
Największe miasta były ośrodkami politycznymi i administracyjnymi,
stolicami królestw lub rządzących zgromadzeń republik,
34 Buddyzm
jak np. Wajsiali, stolica plemienia Liczczhawich. Waranasi było nie
tylko ośrodkiem handlowym, lecz także ważnym ośrodkiem nauki, z
najstarszymi w Indiach szkofami. Jednak większość miast to byty po
prostu duże wsie lub umocnione przysiółki.
Jednym z ważniejszych czynników rozwoju miast były handel i
rzemiosło, którym sprzyjała obecność dworu królewskiego. Dwór
potrzebował bowiem przedmiotów zbytku, takich jak wonności, drogie
kamienie, delikatne płótno, drzewo sandałowe, sól itd. Dostarczali je
miejscowi rzemieślnicy, a kupcy sprowadzali poszukiwane towary z
innych, czasem bardzo odległych krain. Źródła buddyjskie kilkakrotnie
wymieniają np. Babilon, dokąd docierali indyjscy żeglarze.
Miasta powstawały z reguły na skrzyżowaniach dróg handlowych,
lądowych lub rzecznych. Najważniejsze szlaki karawan prowadziły z
Takszasili (Taksila) w Gandharze wzdłuż dużych rzek do Radżagryhy
(Magadha) i dalej, aż do ujścia Gangesu. Był to tzw. szlak północny,
uttarapatha, zaś od miejscowości Pratiszthana (obecnie Paithan nad
rzeką Godawari) na wybrzeżu zachodnim wiódł szlak południowy -
dakszinapatha - przez Saketę, Śrawasti, Kapilawastu, Wajsiali,
Pataliputrę do Radżagryhy. Dużą rolę odgrywała żegluga, zwłaszcza po
Gangesie i Dżamnie, ułatwiająca wymianę handlową, a także
kulturową.
Pod koniec VI wieku przed Chr., za panowania Cyrusa (559— -530
przed Chr.), część Uttarapathy, czyli Indii Północno-Zachodnich,
zagarnęli Achemenidzi i włączyli do imperium perskiego. W Indika
historyka greckiego Arriana czytamy, że plemiona indyjskie,
zamieszkujące ziemie na zachód od Indusu, znajdowały się pod w'ładzą
Persów i płaciły im daninę. W jednej z inskrypcji Dariusza (522—486
przed Chr.) wymienia się Gandharę, jako prowincję, którą otrzymał on
dzięki Ahuramazdzie. W późniejszych napisach obok Gandhary
figuruje, jako osobna satrapia imperium achemenidzkiego, prowincja
Hindusz (Sindh). Hero- dot (około 484—425 przed Chr.) podaje, że
dwudziestą satrapią imperium Dariusza były Indie. „Lud Indów jest
bezsprzecznie najliczniejszy ze wszystkich znanych nam ludów, i oni
wpłacali wyższą niż wszyscy inni daninę, mianowicie trzysta
sześćdziesiąt talentów ziaren złota" (Herodot: Dzieje III 94).
W wielkiej armii Kserksesa (485-465 przed Chr.), wystawionej
przeciwko Grekom w bitwach pod Termopilami i pod Platejami,
znajdowały się kontyngenty wojsk z satrapii wschodnich,
Buddyzm 35
m.in. oddziały indyjskie. Terytorium indyjskie pod rządami
Achemenidów było niewielkie i za panowania ostatnich władców
dynastii zależność jego wyrażała się tylko w składaniu daniny.
Odgrywało ono jednak ważną rolę we wzajemnych kontaktach
kulturalnych i handlowych. Wpływy perskie zaznaczyły się w wielu
dziedzinach życia Indii. Hindusi skopiowali perskie monety, sykle;
prawdopodobnie ideę rycia napisów naskalnych przejął Asioka z
perskich napisów Dariusza; pismo kharoszthi, rozpowszechnione w
Indiach Północno-Zachodnich, powstało na podstawie pisma
aramejskiego (język aramejski był językiem urzędowym w państwie
perskim Achemenidów; nb. słynny jest dwujęzyczny napis skalny
grecko-aramejski odkryty w Kandaha- rze w Afganistanie w 1958 roku,
zawierający tekst orędzia Asio- ki). W sferze religii i filozofii idee
wczesnego buddyzmu wywarły wpływ na manicheizm, a zoroastrianizm
wpłynął na buddyzm mahajany.
Charakterystyczną cechą rozwoju gospodarczego omawianej epoki jest
pieniądz i gospodarka towarowo-pieniężna. Początkowo, w VI wieku
przed Chr., jako pieniędzy używano wygiętych płytek metalowych,
głównie srebrnych. Potem pojawiły się monety bite - sporo takich
monet znaleźli archeolodzy w różnych odległych miejscach, co świadczy
o silnej ekspansji terytorialnej handlu. Sprzyjało temu pojawienie się
dużych i silnych królestw, którym nie „przeszkadzali” już lokalni
władcy, nakładając liczne cła. Rzemiosło było w owym czasie silnie
rozwinięte. W dużym stopniu przyczynił się do tego również rozwój
rolnictwa, względna obfitość płodów rolnych, rozpowszechnienie żelaza
(produkcja narzędzi i broni), rozszerzenie handlu i otwarcie nowych
rynków zbytu. Ważnym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi
gospodarczemu była imperialna polityka wielkich królestw, a zwłaszcza
Magadhy. Zarówno rzemieślnicy, jak i kupcy zrzesza li się w grupy
zawodowe zwane śreni. Pierwsze wzmianki o takiej organizacji
spotykamy już w literaturze wedyjskiej. „W epoce, z której pochodzą
pisma buddyjskie, cechy-istniały już na pewno we wszystkich
ważniejszych miastach Indii i obejmowały niemal wszystkie zawody i
rzemiosła; czytamy nawet o cechu złodziei”
36 Buddyzm
(A. Basham: Indie, s. 276). Cechy tworzono według ustalonych zasad,
miały one wewnętrzny statut, a za przekroczenie przepisów groziły
surowe kary. Na czele śreni stał starszy cechu, śresz- thin. Organizacja
odpowiadała za swoich członków i w razie potrzeby zapewniała pomoc.
Cechy znajdowały się pod opieką państwa i w gospodarce dawnych
Indii odgrywały ważną rolę.
Za czasów Buddy królestwo Magadhy stało się największą potęgą.
Starożytna Magadha, obszar dzisiejszego południowego Biharu,
zajmowała bardzo korzystne położenie geograficzne, strategiczne i
handlowe. Rzeki służyły do żeglugi handlowej i do nawadniania pól.
Żyzna, starannie uprawiana ziemia dawała obfite plony. Wielkie
obszary pól wykorzystywano pod uprawę ryżu. Obszary zajmowane
przez królestwo obfitowały w łatwo dostępną rudę żelaza i inne
bogactwa naturalne. Następstwem upowszechnienia użycia żelaza była
większa skuteczność wojen i pozyskanie zalesionych terenów pod
uprawę. Stolica i rezydencja króla - miasto Radżagryha (obecnie
Radżgir [Rajgir]) - leżała na skrzyżowaniu ważnych dróg handlowych.
Była starannie umocniona i otoczona głęboką fosą. Cytadela stanowiła
siedzibę władz miasta.
Według źródeł buddyjskich pierwszym protektorem Siddhar- thy
Gautamy, czyli Buddy, był król Magadhy, Bimbisara. Bimbi - sara,
który panował w latach 545-493 przed Chr., dokonał podboju
sąsiedniego państwa Anga i dzięki związkom małżeńskim z domem
królewskim Kosali, Mądry i Wajsiali umocnił pozycję królestwa.
Utrzymywał przyjazne stosunki z władcą Takszasili Pukkusatim, który
za jego sprawą nawrócił się na buddyzm. Uwięziony przez swego
żądnego władzy syna Adżatasiatru, umarł z wycieńczenia. Za
panowania Adżatasiatru (493—462 przed Chr.), który prowadził dalej
politykę ekspansji przez podboje, Magadha stała się potężnym i
bogatym mocarstwem, kładąc w ten sposób podwaliny pod późniejsze
imperium dynastii Maurjów, której najwybitniejszą postacią był wielki
opiekun buddyzmu, cesarz Asioka (272-236 przed Chr.).
Te wielkie przemiany w sferze politycznej, gospodarczej i spo łecznej,
wzajemnie się warunkując, pozostawały w ścisłym związku ze zmianami
w sferze religii i myśli filozoficznej. Znaczącym
Buddyzm 37
czynnikiem, częściowo wyjaśniającym niezwykle dynamiczne życie
umysłowe i duchowe Indii Północnych na przełomie VI i V wieku przed
Chr., było zetknięcie się dwóch różnych kultur - bramińskiej kultury
aryjskich zdobywców z kulturą ludów tubylczych.
Dokładne określenie elementów składających się na to, co nazywamy
kulturą ludów niearyjskich, jest bardzo trudne ze względu na brak
konkretnych danych. Niemniej jednak dokonanie takiej klasyfikacji
wydaje się możliwe dzięki najnowszym odkryciom archeologicznym, na
podstawie pewnych przesłanek, danych językowych zawartych w
tekstach wedyjskich (zwłaszcza w Rygwedzie i Atharwawedzie) i przy
uwzględnieniu różnic strukturalnych między obydwoma
społeczeństwami.
Skoro jesteśmy przy religii cywilizacji Indusu, wymieńmy jej dalsze
charakterystyczne elementy, które później w postaci lokalnych kultów
przeniknęły do braminizmu i stworzyły syntezę hinduizmu. Tak więc
obok kultu bóstwa męskiego, uznawanego przez uczonych za proto-
Siwę, spotykamy przede wszystkim kult Wielkiej Bogini (jak wykazał
to J. Przyluski, był on rozpowszechniony szeroko na całym starożytnym
Wschodzie), kult falliczny, cześć oddawaną zwierzętom, kult drzewa i
kamieni. Jak zauważa M. Eliade, „buddyzm przyjął i przyswoił sobie
starodawne połączenie kamienia z drzewem” '(Traktat o historii religii,
s. 267).
Niebramińskiego pochodzenia są także praktyki oznaczane
sanskryckim terminem pudźa (zapożyczonym z języków drawi-
dyjskich). Pudża to zespół bardzo prostych obrządków, takich jak
ofiarowanie kwiatów i wonności, obmywanie i przyozdabianie, jednym
słowem - adoracja wyobrażenia bóstwa, której towarzyszy recytacja
modlitw. Te na wskroś ludowe i popularne praktyki, wcześniejsze od
pojawienia się buddyzmu, przetrwały całe wieki i - podobnie jak święta
religijne - stanowią do dziś niezmienny i jeden z najstarszych
elementów religijności hinduskiej.
Epoka wedyjska była okresem kształtowania się organizacji spo-
łeczeństwa indyjskiego. Wydaje się, że na ukształtowanie się tak
charakterystycznego dla Indii kastowego systemu społecznego
38 Buddyzm
złożyło się wiele czynników - żeby wymienić najważniejsze: specyfika
związków plemiennych, religia i kult, dziedziczność zajęć i zawodów -
ale największą rolę odegrała rasowa teoria pochodzenia czterech wam -
„barw” (skóry). Określenie „Aria”, tj. Aryjczyk, dla braminizmu ma
znaczenie ściśle rasowe, oznacza „szlachectwo i jednocześnie rytualną
czystość w sensie dziedzicznej kwalifikacji’' (Schayer).
Połączenie poczucia wyższości rasowej z udziałem w rytuale
inicjacyjnym, wprowadzającym adepta w tajemnice aryjskiego kultu
religijnego, opartego na mistyce ofiary, dało rozróżnienie na Ariów i
nie-Ariów, czyli „podwójnie urodzonych” (dwidża) - tj. takich, którzy
jakby urodzili się na nowo po przejściu rytuału inicjacyjnego - i „raz
urodzonych”. Szczegółowe opracowanie teorii czterech stanów i
związanych z przynależnością do nich specjalnych obowiązków
człowieka - w postaci czterech okresów życia (warna-aśrama-dharma) -
ustanowiło charakterystyczne pojęcie dharmy, tj. prawa, ładu,
porządku (moralnego) czy zasady świata.
Głębokie przekonanie, że ludzie nie są jednacy, że istnieje hierarchia
klas, z których każda ma odrębne obowiązki i odrębny sposób życia,
stanowi jedną z najbardziej charakterystycznych cech starożytnej
socjologii indyjskiej; [...] każdy człowiek ma w społeczności własne
miejsce i funkcję, którym towarzyszą określone obowiązki i prawa. (A. Basham: Indie, s. 183, 185)
Z faktu, iż autorami tekstów głoszących takie teorie byli bramini,
członkowie najwyższej spośród czterech warn - dziedzicznego stanu
kapłańskiego - wynika, że przedstawiają one idealną koncepcję
społeczeństwa z bramińskiego punktu widzenia. Ale trzeba się zastrzec
przed możliwym przypuszczeniem, że wszystko, co w Indiach należy do
opartej na tradycji wedyjskiej religii bramińskiej, jest dziełem samych
braminów. Schayer wskazał, żc „na treść braminizmu złożyły się
elementy najróżniejszego pochodzenia: wyobrażenia przyniesione
przez aryjskie szczepy, które w końcu II tysiąclecia p.n.e. wtargnęły do
Pendżabu, dalej wpływy lokalnego, niearyjskiego substratu, zrazu
nieznaczne, później coraz silniejsze i wreszcie wpływy spoza Indii,
przede wszystkim z Iranu" (Religie Wschodu, s. 119). Natomiast
dziełem
Buddyzm 39
bezspornym braminów jest nie tylko asymilacja tych najrozmait szych
elementów, ale także ich samodzielne, twórcze przekształcenie, które
notabene jest z reguły jednocześnie „sublimacją” - uwzniośleniem -
prymitywnych często i barbarzyńskich wyobrażeń (tamże, s. 120).
Według magicznego światopoglądu starożytnych Hindusów światem
rządzą bogowie, bogami ofiara, a ofiarą - człowiek. Tym człowiekiem
jest bramin (brahman), czyli ten, który przeniknięty jest brahmanem,
tj. magiczną substancją, tajemną potęgą, przez którą działa ofiara, siłą
tkwiącą też w świętym hymnie wedyjskim i w zaklęciu magicznym.
W terminologii antropologicznej tego rodzaju determinującą
wszystko magiczną siłę przyjęto oznaczać melanezyjskim wyra zem
mana. Konsekwencją takiego pojmowania świata było z jednej strony
skrajne sformalizowanie rytuału obrzędów ofiarnych,
zautomatyzowanie magicznych czynności liturgii wedyjskiej, z drugiej
strony krańcowo posunięty ekskluzywizm kapłanów: braminem nie
można zostać - braminem można się tylko urodzić. Potencjalne
kwalifikacje magiczno-rytualne bramina, wynikające z samego faktu
urodzenia, trzeba było potem rozwijać przez odpowiednie studia.
Bogata literatura sześciu członów pomocniczych Wed (wedan- ga) -
wchodząca w zakres tzw. smryli, czyli tradycji ludzkiej, w odróżnieniu
od śruli, tj. objawienia - obejmowała fonetykę, rytuał, gramatykę,
etymologię, metrykę i astronomię. Cała ta skomplikowana wiedza
potrzebna była do bezbłędnego odprawienia obrzędów ofiarnych, bo
jakakolwiek pomyłka w czynnościach liturgicznych powodowała skutek
odwrotny od zamierzonego i mogła ściągnąć gniew bogów.
Automatyzm liturgicznej magii rytualizmu wedyjskiego, w którym
liczyła się poprawność zewnętrznego aktu kapłana, podważyła mistyka
tekstów mistyczno-filozoficznych - aranjak i upaniszad, kładących
nacisk na bogaty w treści przeżyciowe akt wewnętrzny. Ułożono
specjalne wzory medytacyjne, zwane upasana, które służyły
przeniknięciu tajemnicy subtelnych ekwiwalencji istniejących między
ofiarą, kosmosem i człowiekiem. Dwa paralelne porządki:
makrokosmiczny i mikrokosmiczny, wszechświata i człowieka, wskutek
przekształceń dały podstawę ostatecznemu, obejmującemu wszystko,
sławnemu równaniu filozofii upaniszad: brahman = atman.
40 Buddyzm
Brahman oznacza tu wszechprzenikającą, wszechobecną, jedną i
niepodzielną substancję kosmiczną i jest nieosobowym, pan-
teistycznie rozumianym absolutem. Atman (słowo bardzo trudne do
oddania w jakimkolwiek języku europejskim, z grubsza odpowiada
mu ang. se/f, tac. ego, niem. das Selbst) jest samą istotą bytu, przede
wszystkim centralną substancją osobowości (indywidualną zasadą).
Czhcmdogja-upaniszaci tymi stówy przedstawia naukę streszczoną w
owym równaniu: caty wszechświat jest brahmanem; to jest mój
atman w gtębi serca, mniejszy od ziarenka, większy od ziemi i od
przestworzy, wszechogarniający; to jest mój atman we wnętrzu serca,
to jest brahman. Równanie brahman - atman obok treści
filozoficznych ma także głęboką treść religijną. Jest to nie tylko
poznanie, lecz również akt, w którym człowiek doświadcza jedności
osobowego „ja” z nieskończonym absolutem.
Jak szeroko przestwór świata się rozciąga,
Tak szeroko rozciąga się przestrzeń wewnątrz serca,
W niej znajdują się zarówno niebiosa, jak i ziemia,
Ogień, wiatr, słońce, księżyc, błyskawica oraz gwiazdy,
Wszystko, co na świecie istnieje, jak i to, co nie istnieje,
W tym to wszystko się znajduje.
I gdzie indziej:
Przynieś owoc z tego drzewa figowego.
Oto jest, Panie.
Rozłup go.
Rozłupane, Panie.
Co widzisz?
Maleńkie ziarenka, Panie.
Proszę, rozłup jedno z nich.
Już rozłupane. Panie.
Co widzisz?
Zupełnie nic. Panie.
Wtedy tak do niego powiada:
Z najmniejszej części, której nie postrzegasz,
Z niej to właśnie, mój drogi, wielkie drzewo figowe powstaje.
Uwierz mi, mój drogi, to właśnie, co jest najsubtelniejsze,
Buddyzm 41
To.jest dusza całego świata, to rzeczywistość, To atman, ty jesteś tym, Śwetaketu!
(Upaniszady, tłum. M. Kudelska, s. 261; 246-247)
Doktryna upaniszad uczy o wyzwoleniu i jest soteriologią. Zapytamy
- wyzwoleniu, ale z czego, spod czego?
I tu dochodzimy do dwóch kluczowych pojęć myśli upanisza- dowej,
i w ogóle indyjskiej, mianowicie pojęcia sansary i pojęcia karmana.
Sansara - wędrówka duszy poprzez kolejne wcielenia, oznacza wiarę w
poprzednie żywoty i w przeradzanie się tej samej osobowości w coraz to
inne wcielenia.
Reinkarnacja dokonuje się na mocy nagromadzonego „osadu”
dobrych i złych uczynków. Karman, tj. czyn wartościowany moralnie,
determinuje dalsze losy duszy człowieka. Pierwotnie słowo karman
oznaczało czyn rytualny, a dalej zasługę, zdobytą przez odprawienie
ofiary. W upaniszadach powiada się, że zasługę religijną, zapewniającą
życie w raju, człowiek zdobywa dzięki czynom wykonywanym „z wiarą,
wiedzą i mistyczną adoracją” (Schayer). Tak więc ten, kto chce
polepszyć swoje losy w przyszłych wcieleniach, musi zabiegać o dobry
karman - siłę determinującą sansarę.
Ale ostatecznym ideałem upaniszad jest wyjście poza sansarę,
kołowrót żywotów, synonim bolesnej rzeczywistości, i stopienie się na
zawsze z absolutem, osiągnięcie pełni jedności brahmana- -atmana.
Przez wyzwolenie rozumie się zatem wyzwolenie z przymusu narodzin
przez zniweczenie karmana. Dodajmy, że w epoce Buddy rozwinęła się i
zdobyła ogólne uznanie doktryna ahinsy, dosł. niekrzywdzenia,
głosząca ideał poszanowania dla wszelkiego życia. Jak zauważa de
Jong, „nie powinno nas dziwić, że nauka ta narodziła się na bogatym w
ryż wschodzie Indii, nie zaś w ojczyźnie Ariów, gdzie hodowla zwierząt
stanowiła jedną z podstaw gospodarki, a ofiary zwierzęce były
integralną częścią rytuału bramińskiego” (Podłoże wczesnego
buddyzmu, s. 9).
Wielkim orędownikiem ideału ahinsy był w naszych czasach
Mahatma Gandhi (1869-1948).
Wspomnieć tu jeszcze trzeba o szczególnych technikach osiąga nia
wyzwolenia z więzów świata, oznaczanych wspólnym mianem jogi.
Joga, dosłownie „zaprzęgnięcie, ujarzmienie” świadomości, polega na
zdobywaniu nadludzkich mocy i na wznoszeniu się na szczyty
doskonałości i świętości za pomocą przeróżnych praktyk,
42 Buddyzm
umartwień, ćwiczeń ascetyczno-medytacyjnych. Śladów prajogi
szukać należy w religii kultury Harappy. Podczas badań archeo-
logicznych odnaleziono tam tabliczkę (pieczęć) przedstawiającą boga,
tzw. proto-Siwę, pogrążonego w medytacji i siedzącego w pozycji
kwiatu lotosu {padma-asana), klasycznej pozycji jogi.
Mówiąc o zagadnieniu mistycznej autosoteriologii, wymieni liśmy
wcześniej upasany, tj. techniki medytacyjne. W jednym z najstarszych
tekstów kosmologicznych, w wedyjskim hymnie
O początku rzeczy (RW X 129), spotykamy inny ważny termin, który
potem się przyjął na oznaczenie ascezy: tapas, co znaczy dosłownie
„żar", a ściślej „wewnętrzny żar ascezy”.
Niebyt nie istniał wtedy, ani byt nie istniał,
Nie było też przestworza i nieba u góry,
Co było w ruchu, w czyjej opiece?
Czym wody były, otchłanne, głębokie?
Była ciemność, ciemnością od początku okryte
Wszystko było jednym bez cech oceanem,
Zarodek bytu w pustkowiu zawarty Stal się tym
jednym mocą swego żaru. (Hymny Rigwedy, tłum. S. Michalski, s . 126)
Jak wskazał M. Eliade:
Ascetyczne „rozgrzanie” ma swój wzorzec lub też odpowiednik w
obrazach, symbolach i mitach związanych z ciepłem „powodującym
dojrzewanie’’ plonów i zapewniającym wylęganie się jaj, z seksualnym
podnieceniem (szczególnie z żarem orgazmu) oraz z ogniem
rozpalanym przez pocieranie dwóch kawałków drewna. Tapas jest
„elementem stwórczym” na kilku płaszczyznach: kosmogonicznej,
religijnej, metafizycznej. (Historia wierzeń i idei religijnych , t. I , s. 165)
Dzięki nagromadzonej niezwykłej energii psychicznej asceta zdobywa
nadludzkie moce i zatapia się w głębokiej ekstazie. Potęga
magicznego, ascetycznego żaru jest tak wielka, że może zakłócić
prawa przyrody czy nawet zagrozić pozycji bogów w niebie. W
brahmanach wyraźnie powiada się, że „bogowie dostąpili swej boskiej
godności dzięki umartwieniom”.
Buddyzm 43
Zasadniczo tapas osiąga się skutkiem postu, czuwania przy
ogniu, przebywania na słońcu, a rzadziej - jako rezultat spoży-
wania substancji oszałamiających. „Rozgrzewanie się” można
jednak również osiągnąć przez zatrzymanie oddechu, co otwie-
ra drogę do sformułowania śmiałego utożsamienia rytuału
wedyjskiego z praktykami jogi. Stało się to możliwe przede
wszystkim dzięki spekulacjom brahman poświęconych ofierze. (M. Eliade, tamże).
Albowiem tapas jest również ofiarą. Stąd wywodzi się koncep-
cja wewnętrznej ofiary (interioryzacja ofiary), która dala podsta -
wę do przyjęcia na łono braminizmu różnych samodzielnych czy
niezależnych ascetów, którzy świętość osiągnęli indywidualnym
wysiłkiem. Niektóre teksty, np. Wajkhanasa-smarta-sutra, opisują
liczne grupy czy klasy ascetów, podając ich charakterystyczne
praktyki. „Jedni wyróżniają się długimi włosami i porwanym lub
zrobionym z kory ubraniem, inni żyją nago, żywiąc się moczem
i nawozem krowim, mieszkają na cmentarzach itd., jeszcze inni
praktykują jogę lub pewne formy prototantryzmu” (Eliade,. tam-
że, s. 168).
Jak pisał Schayer: „Ta religijna diarchia braminów i joginów- -
śramanów była już faktem dokonanym w epoce buddyjskiej,
potwierdzają ją także najstarsze relacje greckie o Indiach. Pozostała
ona po dziś dzień jedną z najbardziej charakterystycznych cech religii
indyjskiej” (Religie Wschodu, s. 148).
Tymczasem na gruncie filozofii sankhji (sankhja), której elementy
spotykamy w młodszych upaniszadach, wyrosła obok pierwotnej jogi
joga filozoficzna, zracjonalizowana, ale pozostająca w oderwaniu od
objawienia wedyjskiego. Tego typu jogą filozoficzną były niewątpliwie
buddyzm i dżinizm, dwie największe siostrzane religie heterodoksyjne
(tj. nie uznające objawienia Wed). Wynikają stąd - jak wskazał
Schayer - dwa bardzo ważne wnioski: pierwszy, że „mamy do czynienia
z adaptacją elementów pra- indyjskich, pierwotnie braminizmowi
obcych”, i drugi, że „joga jest w zasadzie metodą neutralną, procedurą,
która może znaleźć oparcie w dowolnych doktrynach filozoficznych”
(tamże, s. 149).
44 Buddyzm
J. W. de Jong pisze:
[...] technika jogi niebuddyjskiej zmierza do osiągnięcia stanu
kataleptycznego, w którym cała działalność świadoma ulega
zupełnemu zawieszeniu. Budda zaś uczył, że niewiedza jest
korzeniem wszelkiego zła i cierpienia. Dlatego nie uważał osiągnięcia
stanu kataleptycznego za cel sam w sobie i przekształcił jogę z
techniki czysto fizjologicznej w metodę wprowadzania w stan
koncentracji umysłowej, w której uzyskuje się najwyższy wgląd w
istotę cierpienia. Oświecenie zdobyte w ten sposób nie jest wiedzą
teoretyczną, lecz wyzwoleniem od cierpienia. (Podłoże wczesnego buddyzmu , s. 10)
Z opisu życia Siddharthy Gautamy wynika, że znał on zarówno
doktrynę wczesnej (proto)sankhji, którą studiował pod kierunkiem
Arady Kalamy z Wajsiali, jak i praktyki jogi, które uprawiał pod
kierunkiem Udraki Ramaputry. Aśwaghosza w swym poemacie o życiu
i czynach Buddy (Buddhaczarita) poświęca całą pieśń dwunastą opisowi
nauk obydwóch nauczycieli. Pierwszy z nich nauczał, że adept
przechodzi przez cztery stany transowe (dhjana) i osiąga najwyższy
nieporuszony stan brahmana. Albo, w innym ujęciu, mistrz Arada
uczył, że adept przechodzi przez cztery stany transowe, wytwarza
pojęcie pustki wewnątrz swego ciała i sprawia, iż jego „ja(źń)” zanika
dzięki „ja(żni)”, i wtedy staje się on tym, dla którego nic nie istnieje. Z
kolei mistrz Udraka, znający ułomności zarówno świadomości, jak i
nieświadomości, uczył, że - skoro świadomość i nieświadomość mają
swój przedmiot nawet w subtelnym stanie - poza nimi jest jeszcze inny
stan, poza świadomością i nieświadomością, w którym umysł pozostaje
nieporuszony, zawsze jednaki. Ale te nauki i praktyki (gnoza i
doświadczenie mistyczne) nie rozświetliły do końca zagadki bolesności
świata i przyszły buddha opuścił swych mistrzów, by samodzielnie
zdobywać bodhi („przebudzenie; oświecenie”).
Z tego, co do tej pory powiedziano, widać, że atmosfera religijna
tamtej epoki była bardzo ożywiona. Niemal jednocześnie poja wiły się
trzy nowe sekty religijne: buddyzm, dżinizm i sekta adżiwi - ków. Jeden
z tekstów buddyjskich omawia 62 doktryny, a teksty dżinijskie
wspominają nawet o 363 różnych doktrynach, jakie wówczas krążyły.
Przeróżni wędrowni asceci (pciriwradżaka), pu-
Buddyzm 45
stelnićy leśni, liczne grupy religijnofilozoficzne - wszyscy podtrzy-
mywali nurt myślenia nieortodoksyjnego, przeciwstawiającego się,
choćby nawet częściowo, oficjalnej doktrynie bramińskiej. Ich po-
glądy zachowały się jedynie fragmentarycznie w pismach buddyjskich
i dżinijskich, przywoływane przy okazji ich krytyki, i stosunkowo
niewiele o nich wiemy. W buddyjskim kanonie palijskim, w kazaniu o
owocach życia ascetycznego (Samańńaphalasułta), znajdujemy krótkie
omówienie poglądów sześciu sławnych sama - nów (pal. samana =
sanskr. śramana, mnich żebrzący, asceta; stąd tunguskie szaman).
Każdy z nich był już w podeszłym wieku, stał na czele założonej przez
siebie gminy religijnej, uznawany był za świętego i otoczony czcią
religijnych wyznawców.
POGLĄDY SZEŚCIU SŁAWNYCH SAMANÓW
1. Purana Kaśjapa głosił doktrynę bezwartościowości wszelkich I
czynów {akrija-wada). Żaden, nawet najgorszy czyn nie jest grze- |
chem i tak samo żaden, nawet najlepszy uczynek nie daje zasługi. |
2. Maskarin Gosialiputra (zm. ok. 484-485 przed Chr.), zało- |
życiel ascetycznej sekty adżiwików, był najpierw uczniem, a na - |
| stępnie przeciwnikiem Wardhamany, zwanego Dżiną, i Budda $
| uważał go za swego najniebezpieczniejszego rywala. Adżiwiko- £
s wie mieli długą tradycję: współcześni buddystom i dżinistom, cie - |
| szyli się poparciem Asioki, następnie stracili znaczenie i prze - jj
j| trwali głównie na południu Indii; ich sekta przestała istnieć |
I
dopiero w XIV wieku. Posiadali swój własny kanon pism doktry- jj
naJnych, który się nie zachował. Makkhali Gosala (tak brzmi |
jego nazwisko po palijsku) głosił zdecydowany fatalizm: wszelki f
wysiłek ludzki jest bezskuteczny, gdyż wszystkim rządzi nijati - |
nieuchronny los, przeznaczenie. Gosala przeciwstawiał się po- I
wszechnie uznawanej doktrynie karmana. Wyzwolenie osiąga |
człowiek, przechodząc przez wszystkie rodzaje egzystencji, co «
| trwa 8 400 000 wielkich eonów (mahakalpa). Budda energicznie l
| zwalczał doktrynę o nijati, uważając ją za najgroźniejszą spośród s
1 wszystkich doktryn (zob. A. Basham: Indie, s. 365-367). |
f 3. Adżita Kesiakambala - Adżita we Wfosiennicy - był skraj- | |nym materialistą. Jego poglądy przypominają poglądy czarwa- |
I ków (materialistów). Nie wierzył w skuteczność darów, ofiar, j j
f owoców dobrych i złych czynów. Nie ma ani tego, ani tamtego f
46 Buddyzm
f . ■ i świata; ani rodzice, ani poprzednie żywoty nie mają wpływu
| na życie obecne; nie mają też znaczenia zdobyte moce nadnatu- ?
I ralne. Człowiek składa się z czterech elementów: ziemi, wody,
i ognia i powietrza. W momencie śmierci element ziemi łączy się
j z ziemią, woda wraca do wody, ogień do ognia, powietrze do po - ii
wietrzą, a zmysły rozwiewają się w przestworzach. Wszyscy lu- |
\ dzie są równi wobec śmierci - i mędrzec, i głupiec przestają ist - j?
| nieć; nic nie trwa po śmierci (zob. A. Basham: Indie, s. 367-368). i
| 4. Kakucki Katjajana głosił doktrynę o siedmiu ciałach natu - i |
1 ralnych. n ie stworzonych, trwałych, niezmiennych, odrębnych: j
! ziemi, wodzie , ogniu, powietrzu, przyjemności, cierpieniu i duszy.
3 Nic ma zabójcy i zabijanego, słuchacza i mówiącego, nauczycie -
s la i ucznia-jest tylko tych siedem ciał {kaja).
; 5. Sandżajin Wajratiputra był skrajnym agnostykiem. Uważał,
I że wszelkie ludzkie twierdzenia są subiektywne i nie dają praw - :
I dziwego poznania. Jego niejasne i pokrętne odpowiedzi odwra -
i cały umysł od naturalnej drogi poznania.
? 6. Nirgrantha Dżniatiputra - pod tym imieniem kryje się sam ;
S Wardhamana, zwany Dżiną - Zwycięzcą, lub Mahawirą, czyli Wielkim
Bohaterem, który stanął na czele założonej przez siebie wspólnoty
religijnej. Przybrała ona nazwę dżinizmu, czyli wy znawców Dżiny
(por. A. Basham: Indie, s. 357-365).
DŹINIZM Żywot i działalność Dżiny i Buddy wykazują liczne podobieństwa. tak
żc niektórzy dziewiętnastowieczni uczeni przypuszczali, iż chodzi o tę
samą osobę i jedną naukę. Później dowiedziono jednak historycznej
odrębności obu postaci i różnic między ich doktrynami. Według
tradycji dżinijskiej Wardhamana (ok. 540-468 przed Chr.) był synem
króla - jego ojciec był kszatriją, przywódcą plemienia Dżniatrików,
przez żonę skoligaconym z plemieniem Liczezhawich z Wajsiali.
Wardhamany władza nie interesowała; po śmierci rodziców, mając 28
lat, opuścił dom, by stać się ascetą. Po dwunastu latach umartwień i
poszukiwań osiągnął oświecenie. Odtąd głosił swą naukę, a w jej
rozprzestrzenieniu niemałą rolę odegrały rody kszatrijów ze strony
jego matki. Skupił wokół siebie wielu uczniów i stworzył podstawy
gminy religijnej, składającej się z zakonnych i świeckich wyznawców
obojga płci. Prawdopodob
Buddyzm 47
nie przeżył Buddę; w wieku 72 lat zagłodził się na śmierć w miej -
scowości Pawa koło Radżagryhy. Nauka Wardhamany początkowo
obejmowała swym zasięgiem dolinę Gangesu, by w następnych
stuleciach rozszerzyć się na zachodnie Indie, które są dziś największym
skupiskiem jego wyznawców (około 2 min).
Według tradycji dżinijskiej Wardhamana nie był założycielem, ale
głosicielem istniejącej już religii. Poprzedzać go miało 23 (on sam był
24.) tirthankarów, czyli dosłownie „budowniczych brodów”, proroków,
z których przedostatni, imieniem Parśwa, był postacią historyczną i żył
w VIII wieku p.n.e. Wiele wskazuje na to, że dżinizm jest religią nieco
wcześniejszą od buddyzmu.
Tradycja powiada, że do zakonu dżinijskiego wstąpił, po swej
abdykacji, cesarz Czandragupta Maurja, dziad Asioki. W epoce
dynastii Maurjów dżinizm zdobył spore wpływy. W tym czasie gmina
dżinijska rozpadła się na dwie sekty: digambarów, czyli „odzianych w
przestwór”, tj. chodzących nago, oraz śwetamba- rów, czyli „odzianych
w biel”, tj. w białe szaty religijne. Śwetam- barowie przechowali i
ustalili ostatecznie kanon wiary dżinijskiej na soborze w V wie ku.
Różnice doktrynalne między sektami są niewielkie i dotyczą raczej
zasad etyki.
Dżinizm, tak jak i buddyzm, nie odwołuje się do objawienia. Jest w
zasadzie doktryną ateistyczną,,gdyż nie uznaje osobowego boga
stwórcy, chociaż nic zaprzecza istnieniu bogów. Wszechświat istnieje
według odwiecznego prawa, nie ma ani początku, ani końca, rozwija się
przez kosmiczne cykle narodzin i zniszczenia. W odróżnieniu od
buddystów dżiniści uznawali istnienie stałego substratu rze czy, bez
względu na zmiany, jakim ona podlega. Wszystkie rzeczy są anekanta,
tzn. niejednoznaczne; o niczym nie można twierdzić w sposób
absolutny, ponieważ wszelkie twierdzenia są prawdziwe tylko w
określonych warunkach, w zależności od innych czynników. Doktryna
sjadwady (sjad, dosł. „możliwe, że...”) głosi, że wobec tej wielości
aspektów (naja) wszelkie twierdzenia są w jednym sensie prawdziwe, a
w innym błędne. Na uwagę zasługuje szczegółowo opracowana teoria
poznania (zob. P. Balcerowicz: Zarys dżinijskiej teorii poznania),
mówiąca, że prawdziwe poznanie daje nam właściwe i wierne
przedstawienie jego przedmiotu, nie podlega późniejszej korekcie i
przynosi w rezultacie dobro, a nie zło.
Dżinizm rozróżnia dwie fundamentalne kategorie bytu: dżiwa i
adżiwa, tj. to, co obdarzone świadomością („ożywione, duchowe”), i to,
co jest bez świadomości („nieożywione, bezduszne”).
48 Buddyzm
Do pierwszej kategorii należą istoty ożywione, do drugiej substancje
nieożywione: przestrzeń (akasia), czas [kala), zasada ruchu (dharma),
zasada spoczynku (adharma) i materia {pudgala).
f Należy pamiętać, że buddyści i dżiniści często używają tej samej |
terminologii (bo czerpią z tego samego źródła: z bramińskich lub |
| w ogóle indyjskich idei) , ale terminom nadają zupełnie inne zna - |
| czenie: w buddyzmie hinajany dharma to absolutnie prosty ele- 1
| ment rzeczywistości, a pudgala (sanskr. „ciało, przedmiot mate - 1
|| rialny: dusza; osoba") to indywiduum ludzkie, złożone z potoku |
| takich elementów. 1
| i
W myśli dżinijskiej przyjmuje się dualizm duszy i ciała. (Nb.
buddyzm kategorycznie zaprzecza istnieniu duszy czy jakiej kolwiek
wiecznej, trwałej zasady indywidualności w rodzaju atma- na). Dusza
jest aktywna i posiada rozmiary. We wszechświecie, który ma budowę
atomową, są niezliczone dusze, zindywidualizowane przez kontakt z
subtelnymi atomami karmana - pojmowanego w dżinizmie
materialistycznie. Ten szczególny rodzaj materii zasnuwa czystą duszę
i daje w rezultacie ciało duchowe, a następnie materialne. Każdy czyn
wywołuje odpowiednią zmianę w aktywności karmana w postaci zasługi
lub winy; zmiana ta stanowi podstawę nowych czynów. Rozróżnia się
trzy rodzaje dusz {dziwa
- „życie, żywot, dusza, świadomość”): zawsze doskonałe, wyzwo lone i
związane. Te ostatnie to dusze pozostające w tym świecie - ofiary
ułudy, związane z materią, skazane na niezliczone kolejne wcielenia.
Dusza uwikłana jest w kołowrót wcieleń przez materię. Ideałem
dżinizmu jest absolutne wyzwolenie dziwy - duszy - z adżiwy przez
całkowite zniszczenie i powstrzymanie napływu nowego karmana i
uzależnienia od karmana dawnego. (Ta właśnie teza jest treścią
zwięzłej charakterystyki dżinizmu w buddyjskiej Samańńaphalasutcic).
Wyzwolenie (moksza) to ostatnia z siedmiu podstawowych zasad
(tuttwa) dżinizmu. Drogę do stanu ostatecznego wyzwolenia (nirwana)
wyznaczają trzy klejnoty (triratna): wiara w Dżinę. znajomość nauki i
doskonałe postępowanie. Dżinizm kładzie duży nacisk na dyscyplinę
moralną, której główną zasadą jest ahinsa - poszanowanie wszelkiego
życia.
Rygorystyczne przestrzeganie tej zasady doprowadziło do takich
praktyk, jak osłanianie ust muślinem i cedzenie wody
Buddyzm 49
przez sitko, w obawie przed potknięciem jakiegoś żyjątka, zamia tanie
drogi przed sobą, żeby nie zadeptać owadów; w dalszej konsekwencji -
nie zezwalało na uprawę roli.
Dżinizm, w przeciwieństwie do buddyzmu, uznaje samobój stwo
przez zagłodzenie się jako prowadzące do nirwany. Surowe praktyki
ascetyczne, powściągnięcie namiętności, cierpliwość, ubóstwo
cechowały życie dżinijskiego mnicha. Dżinizm uważał hierarchię
kastową za rezultat zasługi człowieka: „Przez własne uczynki człowiek
staje się braminem, kszatriją, wajśją czy też siudrą [...] Tego, kto jest
wyswobodzony z karmana, nazywamy braminem” (S. Radhakrishnan:
Filozofia indyjska, I, s. 321). To, że dżinizm przetrwał w Indiach,
natomiast buddyzm zanikł, tłumaczy się tym, że nie odciął się tak
zdecydowanie od otaczającej go wiary, zaakceptował niektóre bóstwa
panteonu hinduskiego, włączył do gminy religijnej - jako swoją
integralną część - świeckich wyznawców, i przez to łatwo dopasował się
do społeczeństwa hinduskiego.
BUDDA I JEGO HISTORYCZNOŚĆ
Kim był twórca wielkiej - o światowym zasięgu - religii, która
przetrwała dwa i pół tysiąca lat, Siddhartha Gautama zwany Buddą?
Czy był postacią historyczną, czy też istotą na poły mityczną, może
odbiciem prastarego mitu o bohaterze-słońcu?
Buddyzm pozostałby niewytłumaczalnym zjawiskiem, gdyby nie miał
w swych początkach jakiejś silnej osobowości twórcy-za- tożyciela.
Bardzo sugestywnie charakteryzuje osobowość Buddy współczesny
filozof indyjski S. Radhakrishnan:
Budda czuł pustkę wewnętrzną całej chmary wierzeń, które ludzie
przyzwyczaili się uważać za artykuły wiary. Nienawidził [...]
daremnego robienia z siebie głupców przez ludzi. Podniósł głos w
ostrym proteście przeciwko przesądowi i brakowi rozsądku i nakazał
swoim uczniom, aby przestali się zajmować szczegółami bez
znaczenia, a zdali sobie sprawę z duchowych praw świata. Odmawiał
boskości bogom, podkopywał autorytet Wed.
Budda odczuwał bardzo dotkliwie nieuniknione braki epoki
krytycyzmu i oświecenia, kiedy to dawna wiara została podkopana, a
fantazje teologiczne nikły jak kształt marzenia
Buddyzm 51
sennego [...] Poszukiwania epoki znalazły swe odbicie w nastrojach
wczesnego buddyzmu. Budda trafił w sedno serdecznego pragnienia
prawdy, dobra i piękna [...] Podczas gdy waliły się wierzenia i
rozpadały systemy, zadaniem Buddy było stworzenie mocnej
podstawy dla moralności [...] Buddzie zależało nie tyle na
ustanowieniu nowego porządku wszechświata, co na nauczaniu
nowego poczucia obowiązku. Przywilejem jego było
zapoczątkowanie religii, niezależnej od dogmatów i duchowieństwa,
ofiary i sakramentów, religii, która kładła nacisk na przemianę
duchową oraz na system pracy nad sobą [...].
Budda wybił się jako przedstawiciel epoki [...] Nie może być
wątpliwości co do tego, iż przyspieszył on jedynie to, co niósł już
nurt wydarzeń. Ześrodkował ducha epoki i stał się wyrazicielem
niejasnych i nieusystematyzowanych uczuć ludzi myślących. Był
jednocześnie prorokiem i wykładnikiem ducha czasu. Hegel
porównuje rolę człowieka obdarzonego geniuszem w jego własnej
epoce z rolą człowieka kładącego ostatnie kamienie wiązania łuku
architektonicznego. Wiele rąk pomaga przy wznoszeniu gmachu,
jednak dopiero wyłącznie w jego ręku staje się on dziełem
ukończonym, pewnym i samoistnym. Taką ręką mistrza była dłoń
Buddy, jednego z największych myślicieli, jakich wydały Indie. (Filozofia Myjska , I, s. 346-347)
Najwcześniejsze zapiski dotyczące opisu wydarzeń z życia
Siakjamuniego znajdują się w Koszu Dyscypliny (Winaja-pita- ko),
wplecione w dzieje gminy religijnej. W tekście tym wyróżnia się takie
epizody, jak porzucenie życia w pałacu, umartwienia, oświecenie,
pierwsze kazanie, przyjęcie pierwszych uczniów i założenie gminy
religijnej. Ważnym momentem była parinir- wana Buddy i związane z
tym zmiany, jakie potem zaszły w łonie gminy.
Opisy życia i działalności Mistrza sporządzono późno, bo dopiero
pięć czy sześć stuleci po jego śmierci, gdy religia uległa już pewnym
przekształceniom, a całe pokolenia „doktorów” buddyzmu w znacznym
stopniu rozszerzyły pierwotne słowo Buddy (.buddha-waczana).
Nieliczne wiarygodne fakty z życia Nauczyciela, wydobyte z tekstów
kanonu buddyjskiego, odległe są od opisywanych wydarzeń o setki lat i
toną w powodzi legendarnych i fantastycznych szczegółów.
Najważniejsze momenty z życia
52 Buddyzm
Mistrza uznane zostały - w trakcie kształtowania się tradycji
przekazu i wraz z narastaniem tendencji dewocyjnych - za
„[wyjczyny [bohaterskie]”. Te zaś w pamięci wiernych pozostały jako
„wielkie czyny”, z których tradycyjnie wymienia się cztery
najważniejsze:
1. narodziny w gaju w Lumbini;
2. oświecenie u podnóża drzewa bo(dhi) w Bodhgaji;
3. pierwsze kazanie w Jelenim Parku w Sarnath;
4. śmierć (nirwana) w Kusinara.
Ponadto wymienia się jeszcze inne wydarzenia, które da się razem
ułożyć w następującej kolejności:
1. egzystencja poprzedzająca zstąpienie na ziemię, tj. pobyt w niebie
Tuszita;
2. cudowne narodziny w gaju w Lumbini:
- przepowiednia mędrca Asity;
3. dzieciństwo i młodość w pałacu:
- małżeństwo z kuzynką imieniem Jasiodhara (Jasodhara),
- objawienie „czterech znaków” (starca, chorego, umarłego i
ascety),
- narodziny syna Rahuli w noc po ujrzeniu czwartego znaku;
4. „wielkie odejście” - opuszczenie pałacu pod osłoną nocy,
porzucenie życia świeckiego (rodzinnego);
5. okres poszukiwania Prawdy pod kierunkiem innych nauczycieli, a
potem samotne umartwienia;
6. oświecenie („przebudzenie” - bodhi);
7. pierwsze kazanie w parku w Sarnath skierowane do pięciu
dawnych towarzyszy umartwień:
- pierwsze nawrócenia,
- założenie zakonu/gminy religijnej;
8. okres wędrownego nauczania;
9. pcirinirwana, a następnie podział relikwii.
W okresie późniejszym żywot Siakjamuniego uległ daleko idącej
deifikacji i gloryfikacji. Wierzono, że oświecenie - z najwyższym
trudem dostępne zwykłemu ludzkiemu wyobrażeniu - było
następstwem długotrwałego doskonalenia duchowego i uprawiania
stosownych praktyk w poprzednich żywotach. Zanim istota
Buddyzm 53
aspirująca do zupełnego najwyższego oświecenia osiągnie je i stanie się
buddą, jako bodhisattwa podejmuje stosowne śluby i praktyki, aby
przez długi czas wspinać się na coraz wyższe stopnie duchowej
doskonałości. Opowieści o takich poprzednich żywotach Buddy znane
są jako dżataka oraz awadana. Pierwsze opowiadają o poprzednich
żywotach Siakjamuniego i wyrażają głębokie przekonanie, że jego
oświecenie poprzedzone było niewyobrażalnie wielką liczbą praktyk,
wchodzących w zakres sześciu doskonałości (paramita), w ciągu
niepoliczalnych wcześniejszych żywotów. W kanonie palijskim
zachował się cykl 547 dżatak.
Z kolei opowieści typu awadana silniej wiążą się z doktryną buddyjską
o odpłacie za popełnione uczynki, jakkolwiek i one dotyczą także
przeszłych żywotów Siakjamuniego. Są to opowieści o buddach, czyli
istotach, które zdobyły oświecenie w odległej przeszłości, i o
bodhisattwach, czyli istotach, które aspirują do osiągnięcia oświecenia,
a także o innych ludziach, praktykujących pod ich kierunkiem. Prawo
odpłaty za popełnione uczynki (karman), tj. prawo przyczyny i skutku,
ujawnia się w powiązaniach między występującymi postaciami z
przeszłości i Buddą oraz osobami z jego otoczenia. Budda dokonuje
identyfikacji postaci z przeszłości z postaciami z teraźniejszości i
objaśnia przyczyny uwarunkowań.
* & Główne teksty przedstawiające biografię (legendę) Buddy |
1 1. Mahawastu (Wielkie rzeczy [sprawy]) - tekst sanskrycki szko- |
| ły lokottarawadinów, odłamu mahasanghików; a
| 2. Abhiniszkramana-sutra (Sutra o [całkowitym] wyrzeczeniu się), I
| zachowana tylko po chińsku (Taisho nr 188, 190) - tekst szkoły 1
I dharmaguptaków; ^ j
I 3. Lalitawistara (Rozciągnięcie [boskiej] gry albo Rozsnucie gry |
| [Schayer]) - tekst szkoły sarwastiwadinów (z silnymi elementami |
| mahajany), istnieje w sanskrycie, po chińsku i po tybetańsku; I
| 4. Buddhaczarita (Czyny Buddy, Żywot Buddy), poemat Aśwagho- |
| szy (I wiek n.e.), zachowany w sanskrycie (mniej więcej połowa |
| tekstu) oraz w wersji chińskiej i tybetańskiej; w dwudziestu ośmiu |
| pieśniach opiewa żywot Buddy od narodzin w niebie Tuszita jj
| aż do parinirwany (fragmenty tłumaczył A. Gawroński - zob. |
| Aśwaghosza. Wybrane pieśni epiczne oraz Wybór tekstów, s. 231). |
54 Buddyzm
| Teksty w języku palijskim zawierające istotne elementy
dotyczące życia i czynów Buddy
| - Nidana-katha (Opowieść o początkach), stanowiąca wstęp do jj
f cyklu dżatak; najpierw przedstawia poprzednie mityczne egzy- *
| stencje Buddy, jego odrodzenie się w niebie Tuszita, zstąpienie na
| ziemię, osiągnięcie oświecenia (bodhi) i działalność nauczyciel - t
I ską oraz opowieść o hojnym darze kupca Anathapindiki; j
i - Arijaparijesana-sutta (Kazanie o szlachetnym poszukiwaniu), i
| tekst kanoniczny dotyczący okoliczności osiągnięcia oświecenia; <
ś - Dhammaczakkapawattana-sutta (Kazanie o wprawieniu w ruch 5
I kota Prawa), zawierająca pierwsze kazanie Buddy; "
i - Mahaparinibbaua-suttanta (Suttanta o wielkim całkowitym zgaś- j
l nięciu), zawierająca opis ostatnich dni Buddy i okoliczności jego
\ śmierci (nirwany). ąi -'t
Niektórzy uczeni dziewiętnastowieczni (E. Senart) wysuwali
przypuszczenie, że przedstawienie Buddy jako człowieka jest wtórnym
zabiegiem i że chodzi tu o przeistoczenie jakiejś mitycznej osoby w
rodzaju „wielkiej istoty” (mcihapurusza). Z pewnością już za życia
Budda mógł być ubóstwiany przez pewne grupy swych wyznawców, co
na gruncie indyjskim nie jest rzeczą niezwykłą.
Pomimo licznych wątpliwości i zastrzeżeń uczeni podjęli próby
odtworzenia biografii Buddy przy uwzględnieniu możliwie wszystkich
przekazów, a nie tylko tradycji palijskiej. Wspomnieć tu trzeba o
pracach E. Waldschmidta i A. Bareau. Ostatnio H. W. Schumann
zestawił dane zawarte w kanonie palijskim i przedstawił je w książce
pod znaczącym tytułem The Historiccil Buddha (1989).
Faktów uznanych za historyczne jest niewiele. Siddhartha Gautama,
bo tak naprawdę nazywał się przyszły Budda, urodził się ok. 566 roku
przed Chr. w rodzinie przywódcy małego pod- himalajskiego plemienia
lub klanu Siakjów, wywodzącego się ze stanu rycerskiego. Wychowywał
się młody książę w przepychu,
Buddyzm 55
ale ani przyjemności, ani ukochana żona i dziecko nie zdołały go
zatrzymać; mając 29 lat, porzucił rodzinny dom i wyruszył w po-
szukiwaniu prawdy. Po latach umartwień i rozmyślań osiągnął
najwyższe oświecenie i odtąd zaczął się nazywać Buddą-Oświeco- nym.
Pierwsze kazanie - Kazanie o wprawieniu w ruch koła Prawa
- wygłosił w Benaresie. Przez resztę życia wędrował po miastach
i wsiach środkowej części doliny Gangesu i głosił swoją naukę. Zdobył
licznych wyznawców i sympatyków, założył wspólnotę religijną
mnichów i mniszek. Zmarł w wieku 80 lat, i - jak głosi tradycja -
osiągnął wielkie całkowite zgaśnięcie, czyli mahapari- nirwanę (około
486 przed Chr.).
Dzisiaj zdecydowanie uznaje się historyczność Buddy, założycie la
buddyzmu. Ważnym świadectwem są odkrycia archeologiczne
i inskrypcje. Kapilawatthu (Kapilawastu), rodzinne miasto przy szłego
Buddy, w którym spędził pierwszych dwadzieścia dziewięć lat życia,
leży nad granicą, która dziś rozdziela Królestwo Nepalu od Republiki
Indii. Co do identyfikacji starożytnego Kapilawastu, obecnie dwie
miejscowości: Tilaurakot i Piprahwa/Ganwaria, ubiegają się o
pierwszeństwo. Problem identyfikacji komplikuje fakt, iż pierwsza z
wymienionych miejscowości leży na terytorium Nepalu, druga zaś po
stronie indyjskiej. Rywalizacja polityczna stanowi istotną przeszkodę
dla prowadzenia sumiennych badań i - co za tym idzie - formułowaniu
obiektywnych sądów. Pod koniec XIX wieku na terenie tym dokonano
szeregu sensacyjnych odkryć, do których zaliczyć trzeba odkrycie
kolumny Asioki w Lumbini, prace wykopaliskowe w Tilaurakot oraz
odkrycie relikwiarza z inskrypcją w Piprahwa przez W. C. Peppe w
1898 roku. Na ste- atytowej kolistej pokrywie owego relikwiarza -
który znajdował się w budowli zwanej stupą - wyryto następujące
słowa:
Ten relikwiarz wzniosłego Buddy z rodu Siakjów jest [pobożnym
uczynkiem] Suhitiego i jego braci, wraz z siostrami, ich synami i
córkami.
W Lumbini (Rummindei), miejscu urodzin Buddy, znajduje się
kolumna o wysokości 6,5 m z wyrytą na niej inskrypcją cesarza Asioki:
Miły Bogom Król Pijadassin, gdy upłynęło dwadzieścia lat od jego
namaszczenia, osobiście przybył i uczcił to miejsce, gdyż
56 Buddyzm
tu się urodził Budda, Mędrzec-asceta z rodu Siakjów. Z rozkazu
króla zostało tu zbudowane obmurowanie i wzniesiona kolumna
kamienna - gdyż tu się narodził Pan [...]. (J. Makowiecka: Orędzia króla Asioki, s. 52)
W tej samej miejscowości znaleziono również kamienną płytę,
datowaną na II wiek po Chr. (obecnie przechowywana jest w mulej
świątyni lam/e), która przedstawia scenę, gdy Maja rodzi dziecko w
pozycji stojącej, chwytając się ręką gałęzi drzewa sal.
Podobieństwa topograficzne odkrytych przez archeologów miejsc z
danymi w zapiskach chińskiego pielgrzyma Hiian-tsanga (602-664)
skłoniły indyjskiego uczonego P. C. Mukherji’ego do identyfikacji
Tilaurakot jako rodzinnego miasta Buddy. Z kolei inskrypcja na
relikwiarzu ze stupy w Piprahwa pozwala sądzić, że waza zawiera
szczątki samego Buddy i że owa stupa może być jedną z kilku
wzniesionych nad relikwiami Buddy po nirwanie.
Według H. Hartla nadal nie można jednoznacznie wskazać miejsca,
które odpowiadałoby starożytnemu Kapilawastu, jednak na podstawie
zgodności topograficznych z opisami chińskich pielgrzymów, Fa-hiena
(317-420) i Hiian-tsanga, uczony ten skłonny jest identyfikować
Kapilawastu z miejscowością Ganwaria.
PROBLEM DATOWANIA
Poniższy fragment przytacza i streszcza wywody H. W. Schuman na
(The Historical Buddha, s. 10-13), który zręcznie przedstawił
skomplikowaną problematykę buddyjskiej chronologii. Schumann
zajął ostrożne stanowisko wobec nowego ujęcia datowania Buddy,
zaproponowanego przez H. Becherta, i ostatecznie opowiedział się za
chronologią podawaną przez źródła cejlońskie.
Większość zachodnich historyków Indii uznaje rok 563 przed Chr. za
datę narodzin Buddy i zarazem najwcześniejszą pewną datę w historii
Indii.
p! (a) Ze względu na to, że dokumenty starożytnych Indii tS podają
jedynie okresy pomiędzy wydarzeniami, a nie, jak
Buddyzm 57
dokumenty późniejsze, daty samych wydarzeń, jesteśmy przeto
zmuszeni - w celu ustalenia dat w dziejach Indii - sięgać do dziel
historyków greckich (i rzymskich). Indogreckie kontakty
rozwinęły się w następstwie kampanii indyjskiej Aleksandra
Wielkiego (327-325 przed Chr.). Około 303 roku przed Chr.
indyjski władca Czandragupta Maurja zawarł układ terytorialny i
nawiązał dyplomatyczne kontakty z Se- leukoscm Nikatorcm,
byłym generałom Aleksandra, który rządził Babilonią. Za
pośrednictwem raportów greckiego ambasadora imieniem
Megasthenes na dworze królewskim w Pataliputrze imię
Czandragupty (w źródłach greckich: Sandrokottos) stało się znane
greckim historykom i dzięki ich zapisom możemy dziś datować
jego objęcie tronu na rok 321 przed Chr. Ta data z kolei umożliwia
nam precyzyjne datowanie następstwa wydarzeń wymienionych w
syngale- skich kronikach (Dipawamsa i Mahawamsa z IV-VI wieku
po Chr.). Tak więc, według danych owych kronik (Dipawamsa
5.100; Mahawamsa 5.18) Czandragupta panował przez 24 lata (tj.
do 297), jego syn i następca Bindusara 28 lat (do 269), po czym
upłynęło 40 lat do chwili, kiedy syn Bin- dusary, Asioka, zdobył
tron po wyeliminowaniu swych braci. Namaszczenie Asioki na
króla (Dipawamsa 6.21; Mahawamsa 5.22) miało więc miejsce w
265 roku po Chr. Teraz można obliczyć datę narodzin Buddy
wstecz, powołując się na informację w obu kronikach (Dipaw. 6.1;
Mahuw. 5.21), że Asioka został władcą w 218 lat po parinirwanie
Buddy. To wydarzenie umieszczamy zatem w roku 463 przed Chr.
Ponieważ Nauczyciel żył 80 lat, zatem data jego urodzin przypada
na rok 563.
Jednak to wyliczenie, oparte na danych kronik syngale- skich,
ma swoje słabe punkty. Jak się wydaje, okresy panowania władców
mogły być podawane w zaokrągleniu do pełnych lat; z kolei w
puranach powiada się, że Bindusara panował przez 25 lat. Wynika
stąd konieczność sprawdzenia wyliczeń kronik syngaleskich w
innych źródłach.
(b) Innym źródłem informacji są edykty cesarza Asioki. Asioka
(Dewanampija Pijadasi) kazał ryć edykty na skałach
i na specjalnie wzniesionych kolumnach na całym terenie swego
wielkiego królestwa. Edykt naskalny nr XIII, w którym
58 Buddyzm
mowa o krwawym podboju kraju Kalingów (Orissa) osiem lat po
koronacji Asioki i który prawdopodobnie został ogłoszony
dwanaście lat po tym wydarzeniu, wymienia imiona pięciu
władców poza Indiami, z którymi cesarz nawiązał kontakt. Byli to:
Antiochos II Syryjski, Ptolemeusz II Egip- ski, Antygonos (albo
Antygonas) II Gonatas Macedoński, Magas Cyrenejski,
Aleksander II z Epiru. (Zob. J. Makowiecka: Orędzia króla Asioki,
s. 23 i przyp. 8 ; por. niżej, s. 147).
Daty panowania tych wszystkich władców są znane; ostatnim
rokiem, w którym wszyscy jeszcze żyli, jest rok 258, co wskazuje na to,
że cdykt powstał właśnie w lyni "s czasie. Odliczając dwanaście lat od
koronacji Asioki oraz
- > 218 lat wymienionych w kronikach syngaleskich, otrzymuje -
>' my rok 488 jako datę śmierci Buddy i - odpowiednio - rok
568 jako datę jego narodzin. Wyliczenie to jednak może być
błędne, gdyż czas, jaki upłynął pomiędzy koronacją Asioki
- i ogłoszeniem edyktu, mógł być nieco krótszy niż owe
dwanaście lat.
Ą (c) Chińskie źródła również są pomocne, a to dzięki świadectwu tzw.
Kropkowanej Kroniki z Kantonu. Za pomocą kropek zaznaczano w
niej lata, które upłynęły od śmierci Buddy. Do roku 489 po Chr.
zaznaczono 975 kropek. A zatem rachunek wskazuje na rok 486
jako datę parinirwany Buddy
i na rok 566 jako rok jego narodzin. Pamiętając, rzecz jasna, 'Ą
o chińskiej dokładności, nie możemy jednak wykluczyć
* błędu, ponieważ buddyzm dotarł do Chin stosunkowo póź
no i chińscy kronikarze nie rozpoczęli swego dzieła wraz ze
śmiercią Buddy. 11
(d) Należy wziąć pod uwagę także tradycję dżinijską. Zało- |||
życiel religii dżajnów, Dżina („Zwycięzca”) albo Mahawira
(„Wielki Bohater”), był współczesny Buddzie, dożył 72 lat ^ i
jest wymieniany w tekstach buddyjskich pod imieniem
Pp§ Nigantha Nataputta. Europejscy uczeni zwykle datują
|fl śmierć Mahawiry na rok 476 po Chr., biorąc za punkt odnie-
H sienią wzmiankę dżinijskiego mnicha Hemaczandry z XII
wieku o tym, że Czandragupta Maurja wstąpił na tron (321) .3 w
155 lat po nirwanie Mahawiry. Lecz dżinijscy autorzy
Buddyzm 59
kwestionują poprawność tej liczby i wskazują na możliwość
pomyłki Hemaczandry oraz na inne fragmenty pism dżinij- skich,
gdzie się wymienia 215 lat dzielących Czandragupty podbój
królestwa Avanti (312) i śmierć Mahawiry. To wyliczenie
umieszcza datę nirwany Mahawiry w roku 527 przed Chr. Stanowi
ona punkt wyjścia chronologii dżinijskiej (która została
wprowadzona dopiero w naszej erze).
Próbę wyliczenia daty śmierci Buddy na podstawie daty śmierci
Mahawiry utrudnia brak niepodważalnych informacji co do
wzajemnej chronologii tych dwóch wydarzeń. Pomimo
stwierdzenia w jednej z sutr dżinijsk.ich, jakoby Mahawira
przeżył Buddę o siedem lat (co by potwierdzało rok 483 jako datę
śmierci Buddy, przy założeniu, że Mahawira zmarł w roku 476),
wielu dżajnów zgadza się z buddystami, twierdząc, że Mahawira
zmarł przed Buddą. W kanonie palijskim opisuje się trzy razy (DN
29.2; DN 33.1; MN 104.1) scenę, gdy Budda zostaje powiadomiony
o śmierci Mahawiry; teksty wielokrotnie podkreślają fakt, iż
Budda był najmłodszy pośród wielkich nauczycieli religijnych
owych czasów.
Zachodni biografowie Buddy przyjmują, że Nauczyciel zmarł
dwa lata po śmierci Mahawiry, ale dowody na to są słabe.
Przyjmując dwa lata różnicy jako roboczą hipotezę,
otrzymalibyśmy jako datę parinirwany Buddy odpowiednio: rok
474 (według zachodnich uczonych) lub rok 525 (wedle tradycji
dżajnów). Od tego należałoby odliczyć za każdym razem 80 lat,
aby otrzymać datę narodzin.
(e) Jeszcze mniej wiarygodna wydaje się chronologia tradycyjnie
dziś uznawana w Azji; według niej Budda urodził się w 624 roku
przed Chr. i zmarł w 544 roku. „Erę buddyjską” („BE”)
stworzono dopiero w XI wieku. Wydaje się, że albo pomylono
wyliczoną datę śmierci Buddy z datą jego narodzin, albo mnisi,
którzy przypuszczalnie posługiwali się w obliczeniach cyklem
sześćdziesięcioletnim, pomylili rachunki. W takim wypadku trzeba
by wyznaczyć czas życia Buddy na 564-484 po Chr. Jednakże tej
hipotezy nie da się udowodnić.
Nasuwa się zatem pytanie: którą z dat wyliczonych za pomocą
wymienionych metod można uznać za najbardziej
60 Buddyzm
||§ prawdopodobną historycznie? Można pominąć daty oparte
§f| na tradycji buddyjskiej lub dżinijskiej; wyliczono je bardzo
PU późno i nie wytrzymują historycznej krytyki. Z drugiej stro-
|§ ny daty wyprowadzone z kronik syngaleskich i chińskich
oraz z edyktów Asioki są dobrze ugruntowane i różnią się tylko
minimalnie. A zatem data narodzin Buddy musi być Ę‘i umieszczona
gdzieś pomiędzy 568 i 544 rokiem przed Chr.
Rok 563 jako data narodzin wydaje się znaczący, ponieważ
- v znajduje potwierdzenie w kronikach syngaleskich, ale rów-
nież w dwóch innych nieco skomplikowanych wyliczeniach, |#j
opartych na potudniowoindyjskich i syngaleskich listach
, królów, w dacie nawrócenia Cejlonu i w rozsianych tu i tam
odniesieniach do starożytnego systemu datowania, który się Hf
zachował jedynie fragmentarycznie i który opiera się na
roku 483 jako dacie parinirwany.
Mamy przeto podstawę do tego, by datować narodziny .
Buddy - tak jak kroniki - na rok 563, przyjmując jednakże,
na podstawie innych świadectw historycznych, możliwość fĄ
błędu w granicach plus 5 do minus 9 lat. Prawdopodobień-
'■01 stwo nieco wcześniejszej daty jest trochę wyższe, ponieważ
^ potwierdzają je dwie metody (b i c), podczas gdy datę póź-
'M niejszą potwierdza tylko jedna (d).
Tyle Schumann. Ostatnio problem datowania Buddy stał się
przedmiotem ożywionej dyskusji naukowej. Przed dziesięcioma laty
odbyło się w Getyndze sympozjum naukowe poświęcone w całości
datowaniu historycznego Buddy. W przedstawionych na sympozjum
referatach najwybitniejsi specjaliści z całego świa ta poddali krytycznej
ocenie dotychczasowe próby datowania Buddy i na nowo podjęli wysiłek
interpretacji wszelkich dostępnych źródeł. Materiały z tego sympozjum
wypełnią cztery duże tomy. W latach 1991-1992 opublikowano tom
pierwszy i drugi: Die Datierung des historischen Buddha.
Dotychczas najpoważniejszym przedstawieniem tej problematyki jest
rozdział pt. „La Date du Buddha” w Histoire du bouddhisme in- dieii
Etienne’a Lamotte’a, monumentalnym dziele współczesnej
Buddyzm 61
buddologii (zob. tamże, s. 13-15). Lamotte zwróci! uwagę na fakt
rozbieżności tradycji buddyjskiej w stosunku do daty nirwany Buddy.
Buddyści krajów Azji Południowo-Wschodniej, tj. Cejlonu (Sri Lanka),
Myanmaru (Birma), Tajlandii, Kambodży, Laosu, umieszczają nirwanę
w 543 roku przed Chr. Ale datę tę odrzuca większość historyków
zachodnich i indyjskich, ponieważ jest ona ściśle związana z datą
koronacji cesarza Asioki, która miała miejsce w roku 268-267 przed
Chr. W starożytnych źródłach zaświadczone są dwie chronologie
odnoszące się do daty koronacji Asioki:
(a) chronologia długa, która sytuuje nirwanę Buddy na 218 lat przed
koronacją Asioki (tj. około 486 roku przed Chr.),
(b) chronologia krótka, która to samo wydarzenie umieszcza 100 lat
po koronacji Asioki (tj. około 368 roku przed Chr.).
Jak już wyżej powiedziano, historycy na ogół przyjmują chronologię
długą. E. Lamotte przyjął, jako hipotezę roboczą, że Budda urodził się w
566 roku przed Chr. i zmarł, tj. osiągnął nirwanę, w 486 roku przed
Chr. Obecnie jednak uczeni (i sam Lamotte w swoich ostatnich
wypowiedziach) skłonni są raczej przesunąć datę nirwany Buddy bliżej
daty koronacji Asioki (ale to nie oznacza, by tym samym akceptowali
chronologię krótką). Wedle tej hipotezy Budda miałby żyć mniej więcej
w latach 490—410 przed Chr.
ŻYWOT BUDDY
W opowieściach o życiu i czynach Buddy powtarza się pewien
zasadniczy ciąg wydarzeń, który tu w skrócie zostanie przedstawiony.
Przyszły Budda, czyli bodhisattwa, nazywał się Siddhartha („Ten,
który dopiął celu”), a jego nazwisko rodowe brzmiało Gau- tama (pal.
Gotama), prawdopodobnie po macosze, co może świadczyć o
niearyjskim pochodzeniu. Ojciec, imieniem Siuddho- dana (pal.
Suddhodana), był władcą małego podhimaląjskiego klanu Siakjów
nieznanego bliżej pochodzenia, lecz podległego wpływom bramińskim.
Jak głosi legenda, matce Siddharthy, królowej Mąji, ukazał się we śnie
biały słoń, który wszedł w jej prawy bok. Gdy nadszedł czas
rozwiązania, królowa udała się do krewnych. W drodze zatrzymała się
w gaju w miejscowości Lumbini, niedaleko Kapilawastu, stolicy
Siakjów, i tam porodziła syna. Według przepowiedni mędrców książę
miał albo zostać Uniwersał-
62 Buddyzm
Scena przedstawiająca narodziny Siddharthy Gautamy w parku w Lum bini
(miejscowość na granicy dzisiejszych Indii i Nepalu) - królowa Maja stoi
trzymając się ręką gałęzi drze wa, z prawego boku wychodzi dziecię, które
odbierają bogowie (wg starego tybetańskiego malowidła).
nym Monarchą, albo stać się Buddą, doskonałym i oświeconym
najwyższym poznaniem. Siedem dni po urodzeniu syna umarła królowa
Maja i wychowaniem dziecięcia zajęła się Pradżapati Gautami,
macocha. Książę wzrasta! w dostatku i wśród przyjemności. W wieku
szesnastu lat poślubił swą krewną Jasiodharę, która urodziła mu syna
Rahulę. Objawienie czterech znaków - starości, choroby, śmierci i
ascezy - podczas przejażdżek poza bramy pałacu wzbudziło w nim
odrazę do świata i gorące pragnienie zdobycia nieśmiertelności. Na nic
się zdały zabiegi ojca, usiłującego odwrócić uwagę królewicza od
cierpień i nieszczęść świata. Mając dwadzieścia dziewięć lat, Siddhartha
opuścił rodzinny dom i podjął życie wędrownego ascety. W tradycji
buddyjskiej nazywa się to wydarzenie „wielkim odejściem” i jego opis
jest pełen dramatyzmu. Oto książę, pośród głębokiej nocy, pochyla się
nad śpiącą żoną, trzymającą w objęciach dziecię; z obawy przed jej
obudzeniem odchodzi bez pożegnania dziecka. W towarzystwie wiernego
giermka wymyka się chyłkiem z pałacu. Bogowie sprawiają, że nie-
widzialni dla straży, wyjeżdżają poza miasto. Scena odesłania giermka
także jest znacząca: oto Siddhartha pozostawia mu swoje
Buddyzm 63
Płaskorzeźba z Dżamalgarhi (Indie pn.-zach.) przedstawia sceny z życia
Siddharthy Gautamy poprzedzające opuszczenie pafacu: u góry - książę
ogląda występ tancerek i muzykantek, u dołu - książę wychodzi z kom-
naty, w której śpi jego żona.
kosztowne szaty i ozdoby, ścina włosy i przywdziewa zwykły strój. W
ten sposób zaznacza swoje odejście od życia świeckiego i podjęcie
ascezy. Podczas dalszej wędrówki dotarł do stolicy królestwa Magadhy,
Radżagryhy, i zawarł tam znajomość z królem Bimbisa- rą. Potem
studiował doktryny i uprawiał praktyki ascetyczne pod kierunkiem
mistrzów Alary Kalamy i Udraki Ramaputry. W koń
64 Buddyzm
cu jednak zwątpił w możliwość poznania prawdy i w skuteczność
ćwiczeń jogi i udał się do wsi Urubilwa (Uruwela), gdzie przyłączyło się
doń pięciu innych poszukiwaczy prawdy. Przez sześć lat oddawał się
najsurowszym umartwieniom. Bliski śmierci z wycieńczenia, odrzucił
skrajną ascezę: przyjął pożywienie z rąk pasterki, odbył rytualną kąpiel.
Na ten widok jego pięciu towarzyszy opuściło go, pomawiając o zdradę
ideałów życia ascety, i oto Siddhartha został sam. Niebawem odzyskał
sity.
Z mocnym postanowieniem zdobycia oświecenia zasiadł pod wielkim
drzewem figowym (w tradycji zwie się ono drzewem bodhi, czyli
oświecenia) i zatopił się w medytacji. Gdy przeszedł cztery kolejne
stopnie medytacji, wtedy z myślą skupioną, oczyszczoną, jasną,
nieskalaną, nieporuszoną zwrócił się ku poznaniu tajemnicy
transmigracji, siły, która wikła istoty żywe w nie kończącym się ciągu
narodzin i śmierci. Ujrzał swoje niezliczone poprzednie wcielenia i
potwierdził bolesny charakter egzystencji. Teraz zwrócił się ku
poznaniu przyczyny narodzin i śmierci istot. „Boskim okiem” odkrył, że
przyjemność i cierpienie nie są dziełem przypadku ani też nie zależą od
spełnianych mechanicznie rytuałów. Istoty żyjące otrzymują odpłatę
według swych czynów: to uczynki właśnie warunkują te i przyszłe losy
każdego indywiduum. Tak zdobył drugie poznanie - z dwunastu członów
złożonego prawa zależnego powstawania (pratitja-samutpada). Na koniec
zwrócił się ku poznaniu „skaz”, „kleszczy”, które więżą istoty w
bolesnym kręgu egzystencji - słowem: zmierzał do całkowitego
uwolnienia od przymusu przyszłych narodzin. Tej właśnie nocy odkrył
sławne cztery szlachetne Prawdy: o cierpieniu, przyczynie cierpienia,
zniweczeniu cierpienia i o drodze wiodącej do zniweczenia cierpienia. W
nagłym błysku świadomości pojął, że jest całkowicie i raz na zawsze
wolny od wszelkich skaz, od przymusu narodzin i od wszelkiego
cierpienia. Po siedmiu tygodniach wzniosłej kontemplacji, po
zwycięskiej walce z kusicielem Marą, władcą piekieł, odkrył tajemnicę
życia i śmierci i drogę do wyzwolenia. Osiągnął najwyższe doskonałe
oświecenie - bodhi, które uczyniło go Buddą - Oświeconym (dosł.
„Przebudzonym”, buddhd). Po krótkim wahaniu postanowił jednak
ogłosić światu odkrytą prawdę. W obecności pięciu dawnych towarzyszy
swoich umartwień wygłosił w Jelenim Parku w Sarnath koło Benaresu
(Waranasi) pierwsze kazanie O wprawieniu ruch koła Prawa [Nauki]
(Dharmaczakraprawartana-sutra), w którym wyłożył
Buddyzm 65
naukę o czterech szlachetnych prawdach (zob. Wybór tekstów, s. 244).
Odtąd przez 45 lat Budda prowadził działalność religijną,
przemierzając wzdłuż i wszerz środkową część doliny Gangesu.
Wszędzie wygłaszał kazania, dawał pouczenia wszystkim ludziom,
założył również wspólnotę religijną mnichów (sanskr. sunghu -
„zgromadzenie, wspólnota, zakon”).
Komentarz palijski Manorathapurani wymienia kolejne miejsca, w
których Budda zatrzymywał się podczas trzech miesięcy pory
deszczowej (mniej więcej od końca czerwca do początku września),
zgodnie z regułą, iż mnichom nie wolno było wtedy wędrować i mieli
przebywać pod dachem. Dzięki tej liście możemy uporządkować ciąg
wydarzeń z życia Nauczyciela (na podst.
H. W. Schumann: The Historical Buddha, s. 172):
Rok misji nauczycielskiej
Miejsce spędzenia pory deszczowej
1 Isipatana w Sarnath koło Benaresu
2-4 Radżagryha, Gaj Bambusowy
5 8 dni w Wesali, reszta w Radżagryha
6 Góra Mankula (lokalizacja nieustalona)
1 Niebo Trzydziestu Trzech Bogów
8 Góra Krokodyli (Sumsumara-giri), w mieście
plemienia Bhaggów w królestwie Wansa
9 Kosambi (Kausiambi)
10 wioska Parilejja koło Kosambi
11 wioska Nala kolo Gaji, Magadha
12 Werańdża, na południe od Sawatthi
(Śrawasti)
13 Góra Czalika (lokalizacja nieustalona)
14 Park Dżetawana, Sawatthi
15 Kapilawastu
16 Alawi, na północ od Benaresu
17 Radżagryha
18-19 Góra Czalika
20 Radżagryha
21-44 Sawatthi (Śrawasti)
45 Wesali (Wajsiali)
66 Buddyzm
Siakjamuni, czyli Asceta z rodu Siakjów, bo tak też nazywano
Buddę, kilkakrotnie odwiedza! rodzinne miasto Kapilawastu. Już
podczas pierwszego pobytu najpierw cala jego rodzina, a potem wielu
Siakjów nawróciło się na nową wiarę.
W drodze powrotnej do Radżagryhy przyłączyła się doń z prośbą o
przyjęcie do wspólnoty grupka nowo nawróconych. Przewodził im
balwierz Upali, późniejszy wielki mistrz dyscypliny zakonnej. Wśród
nich było kilku kuzynów Buddy, m.in. Dewadatta, który później złamał
śluby i nastawa! na życie Mistrza, oraz Ananda. (Uwaga: był też drugi
Ananda, ulubiony uczeń, który do ostatnich chwil opiekował się
Nauczycielem i zapamięta! wiernie jego słowa). Niebawem buddyści
rozporządzali w mieście Radżagryha osiemnastoma klasztorami, które
wzniesiono w parku ofiarowanym przez króla Bimbisarę. Z Radżagryhy
pochodzili dwaj najwięksi uczniowie Buddy: Siariputra, obdarzony
niezwykłymi zaletami umysłu, patron Abhidharmy, i Maudgaljajana,
obdarzony cudownymi mocami. Inną ważną osobistością był nawrócony
na buddyzm bramin Mahakaśjapa, który niewzruszenie przestrzegał
zasad dyscypliny zakonnej i cieszył się ogromnym autorytetem wśród
mnichów.
Tymczasem buddyjska wspólnota religijna otrzymała od bogatego
kupca z Srawasti, imieniem Anathapindika, hojny dar w postaci
okazałego klasztoru w pięknym parku Dżetawana. W literaturze
buddyjskiej często spotyka się utartą formułę wstępną rozpoczynającą
sutry: — „Tako słyszałem. - Pewnego razu Błogosławiony przebywał w
Srawasti, w parku Dżetawana kupca Ana- thapindiki, w otoczeniu
licznych uczniów [...]”, po której następuje właściwa przypowieść lub
kazanie. W Srawasti sangha, czyli zakon religijny, miała jeszcze
klasztor wzniesiony przez pobożną Wisiakhę i klasztor ufundowany
przez króla Prasenadżita.
Kilka lat po pierwszej wizycie w Kapilawastu Budda musiał łagodzić
spór graniczny między Siakjami i Kolijami. Krótko po tym wydarzeniu
przybył znowu, by tym razem czuwać przy łożu umierającego ojca.
Owdowiała królowa Gautami postanowiła porzucić życie świeckie i stać
się mniszką, ale Budda odmówił, gdyż nie przyjmował kobiet do sanghy.
Gautami nie odstąpiła od swego zamiaru: obcięła włosy, przywdziała
żółte szaty zakonne i - w towarzystwie dam dworu, które również
pragnęły poświęcić się życiu religijnemu - pieszo udała się do Buddy.
Dopiero dzięki wstawiennictwu Anandy Siakjamuni dał się ubłagać i
przyjął
Buddyzm 67
kobiety do zakonu, przy czym ustanowił dla nich regułę surowszą niż
dla mnichów. I choć uległ namowom Anandy, świadom był
niebezpieczeństwa, jakie ten krok miał sprowadzić na zakon:
- „Anando, gdyby żadna kobieta nie została przyjęta do Sanghy, Dobre
Prawo przetrwałoby tysiąc lat, ale teraz czystość i świętość nie
utrzymają się długo i Prawo przetrwa tylko pięćset lat”.
Potem owa przepowiednia Buddy stała się ważnym elementem
doktrynalnych spekulacji o kresie Dharmy - widmo schyłku i upadku
religii było sygnałem do wzmożonej gorliwości i do propagowania
odnowy religijnej. Tak na przykład w Japonii wierzono, że po śmierci
Buddy nastąpią trzy okresy: w pierwszym okresie (szobo), trwającym
pięćset lat, praktyki prawdziwej Dharmy przynoszą dobry owoc w
postaci osiągnięcia oświecenia; w drugim okresie kolejnych pięciuset
(lub tysiąca) lat (zobo) praktyka Dharmy słabnie, osiągnięcie oświecenia
jest niemożliwe; wreszcie w trzecim, schyłkowym okresie (mappo),
trwającym dziesięć tysięcy lat, istnieje tylko sama nauka.
Tymczasem sześciu nauczycieli głównych sekt heretyckich, z których
każdy miał licznych uczniów, różnymi sposobami starało się zaćmić
sławę Mędrca-ascety z rodu Siakjów. Zaprosili kiedyś Buddę przed
oblicze króla Prasenadżita do Śrawasti z nadzieją, że go pokonają w
publicznej dyspucie. Budda odniósł jednak całkowite zwycięstwo i jak
głosi legenda, przy okazji czynił wielkie cuda - wyczarował na przykład
na niebie drogę od wschodu do zachodu i przechadzał się po,niej w
świetlistej zorzy.
Przeciwnicy, których tradycja buddyjska zawsze przedstawia razem,
a byli to: Purana Kaśjapa (skrajny sceptyk), Maskarin Gosialiputra
(przywódca sekty adżiwików), Adżita Kesiakambala (czarwaka, skrajny
materialista), Kakuda Katjajana, Nirgrantha Dżniatiputra (Mahawira
zwany Dżiną, założyciel dżinizmu) oraz Sańdżajin Wajratiputra, zostali
pokonani, ale nie zaprzestali walki. Oto, za ich namową, pewna
dziewczyna imieniem Czińcza zaczęła rozgłaszać, że zaszła w ciążę za
sprawą Buddy, i żeby wzbudzić tym większe podejrzenie u ludzi,
symulowała odmienny stan, przymocowując sobie pod szatami kawał
drewna. I gdy pewnego razu zwróciła się z tym oszczerstwem wprost do
Buddy, otoczonego grupą wiernych i sympatyków, legenda głosi, że bo-
gowie przybrali postać myszy, która przegryzła sznury, i kłoda runęła
na nogi nikczemnej dziewczyny. Natychmiast rozwarła się pod nią
ziemia i Czińcza przepadła w płomieniach piekła.
68 Buddyzm
Kolejne pory deszczowe spędzał Budda w różnych miejcach w
otoczeniu swych uczniów. Wszędzie dokonywał nawróceń, m.in.
ujarzmił okrutnego demona Jakszę, który pożerał dzieci, przyjął do
zakonu Angulimalę, sławnego rozbójnika i mordercę z Kosali.
Lecz oto przeciwnicy Buddy, w osobach owych heretyckich
nauczycieli, ponowili próbę oczernienia go, mianowicie wynaję li
morderców, którzy zabili mniszkę Sundari, a ciało ukryli w zaroślach
koło klasztoru Dżetawana. Gdy znaleziono zwłoki, oskarżyli Buddę o
popełnienie tej odrażającej zbrodni, ale szczęśliwym trafem odkryto
prawdziwych sprawców, i prawda wyszła na jaw.
Po opowieści o wydarzeniach, które zaszły podczas dwudziestej pory
deszczowej (a było to nawrócenie córki kupca Anatha- pindiki), w
biografii Buddy następuje dwudziestotrzyletnia przerwa. Dalszy ciąg
opisu życia Mistrza rozpoczyna się od momentu śmierci króla
Bimbisary.
Pod koniec panowania Bimbisary Siakjamuniemu znowu zagroził
spisek, tym razem uknuty przez jego kuzyna i rywala, Dewadattę,
wspomaganego przez następcę tronu, młodego księcia Adżatasiatru,
którego zresztą namówił do zgładzenia ojca i objęcia władzy.
Dewadatta, pragnąc zająć naczelne miejsce we wspólnocie buddyjskiej,
zażądał, by Budda dobrowolnie ustąpił, a gdy się spotkał z kategoryczną
odmową, zaczął siać wśród mnichów niezgodę. Jednak i te działania
zostały udaremnione. Rozwścieczony Dewadatta trzykrotnie próbował
więc dokonać zamachu na życie Buddy, ale wynajęci mordercy
nawrócili się, skała, którą strącił z wierzchołka góry, nieznacznie tylko
raniła Buddę, a rozszalały słoń, wypuszczony na drogę, którą kroczył
Mistrz, nagle się uspokoił i stał się zupełnie uległy, bo tak wielka siła
łagodności i życzliwości biła od Buddy.
Ale Dewadatta nie odstąpił od swych złych zamiarów: zażądał teraz
zmiany reguły zakonnej na surowszą, a gdy Budda odmówił, zjednał dla
swych knowań pięciuset świeżo wyświęconych mnichów, którzy nie znali
jeszcze dobrze zasad dyscypliny, i spowodował schizmę. Interwencja
Siariputry i Maudgaljajany położyła kres rozbiciu wspólnoty.
Dewadatta, opuszczony przez wszystkich, poniósł zasłużoną karę.
Adżatasiatru, czując wyrzuty sumienia z powodu zabicia ojca, udał się
za radą Dziwaki, dworskiego medyka, przed oblicze Buddy, błagając o
przebaczenie, po czym nawrócił się na buddyzm.
Buddyzm 69
Ostatni rok życia Buddy opisuje szczegółowo Sutra o Wielkim
Całkowitym Zgaśnięciu (Mahaparinibbana-sutta), zachowana w kanonie
palijskim (jest także wersja sanskrycka, chińska i tybetańska). Okres
ten obfituje w liczne ważne wydarzenia.
Budda, zapytany przez króla Adżatasiatru, jaki będzie wynik wojny,
którą zamierzał wszcząć przeciwko konfederacji Wrydż- dżich,
odpowiedział, że dopóki plemię żyć będzie w zgodzie i nie odstąpi od
tradycji, będzie wzrastać w pomyślności i bezpieczeństwie. Wyruszył
potem w drogę, głosząc przy każdej sposobności naukę
o Dobrym Prawic. Odwiedził Nalandę, Pataligramę (tu przepowiedział,
że ta mała wioska niebawem stanie się miastem Pataliputrą), w cudowny
sposób przekroczył wzburzone wody Gangesu, aż dotarł wreszcie do
Wajsiali, gdzie się zatrzymał w ogrodzie sławnej kurtyzany Amrapali,
ofiarowanym następnie całemu zgromadzeniu.
Ostatnią porę deszczową Budda spędził samotnie na medytacji w
wiosce Beluwa (obecnie Basarh) koło Wesali. Tam zachorował ciężko,
ale siłą woli przemógł szybko chorobę. W przeczuciu bli skiej śmierci
wydawał ostatnie polecenia wiernemu Anandzie. W tym czasie zmarli
dwaj uczniowie: Siariputra i Maudgaljajana. Budda w towarzystwie
Anandy wyruszył w ostatnią wędrówkę. W miejscowości Pawa
skorzystał z gościny kowala Czundy, który poczęstował mnichów jakąś
potrawą, być może z pędów bambusa albo z grzybów (wyrażenie sukara-
maddawa jest niejasne, dosł. znaczy „delikatna wieprzowina”), której
skosztował tylko Budda. Wkrótce po tym zapadł na niebezpieczną
biegunkę. Nie zrezygnował jednak z odwiedzenia miasta Kusinagary i
mimo wielkiego osłabienia dotarł na miejsce.
Ostatnie godziny życia Budda spędził w gaju drzew sal nad rzeczką
Hiranjawati. Leżąc na posłaniu przygotowanym przez Anandę, z głową
zwróconą ku północy, wydawał polecenia i pouczenia mnichom.
Nawrócił jeszcze heretyckiego mnicha Subha- drę, pocieszał
rozpaczającego Anandę, wreszcie zwrócił się do mnichów tymi słowami:
- „Jeśli przyjdzie wam na myśl, Anando: Oto słowa Nauczyciela
należą już do przeszłości, nie ma już Nauczyciela, tedy nie należy
tego tak pojmować. Albowiem, Anando, owo Prawo (Dharma) i owa
Dyscyplina (Winaja), których was nauczałem, które wam
wskazywałem, niechaj będą waszym Nauczycielem po moim
odejściu”. [...]
70 Buddyzm
- „Dlatego tutaj, Anando, bądźcie sami dla siebie oparciem [dosł.
wyspą, albo: lampą, dipa], sami dla siebie schronieniem, niechaj nic
innego nie będzie waszym schronieniem. Niechaj Prawo (Dharma)
będzie wam oparciem, niechaj Prawo będzie wam schronieniem,
niechaj nic innego nie będzie wam schronieniem”. [...]
- „A teraz, o mnisi, powiadam wam: Zniszczalne są składniki bytu
(formacje), gorliwie (z uwagą) starajcie się dążyć (do
urzeczywistnienia ostatecznego celu, tj. nirwany)!”. To były ostatnie
skwa Tathagaty. (Mahaparinihhana-suttanta XVI 6.1; 2.26; 6.7)
Następnie Błogosławiony Budda pogrążył się w kontemplacji.
O trzeciej straży nocnej „zgasi - niczym płomień z braku paliwa”,
osiągnął wielką całkowitą nirwanę (mahaparinirwana).
Nirwana Buddy Gautamy; płaskorzeźba z górnego klasztoru w Nathu
(Afganistan).
Adżatasiatru, król Magadhy, i Mallowie z Kusinagary, zawiadomieni
o śmierci Buddy, okazali wielki smutek i przez siedem dni czuwali przy
zwłokach. Ósmego dnia ciało Nauczyciela złożono ze wszystkimi
honorami na stosie pogrzebowym, który sam zapłonął z chwilą
przybycia znakomitego ucznia - Mahakaśjapy.
Przy podziale relikwii o mało nie doszło do wojny, bo Mallowie, w
których kraju umarł Budda, zabrali wszystkie szczątki
Buddyzm 71
ze stosu. Dopiero za radą pewnego bramina imieniem Drona doszło do
zgody i święte relikwie podzielono na osiem części. Nad relikwiami
każdy z obdarowanych wzniósł budowlę - stupę.
Mata stupa na tronie symbolizuje Buddę, oddają jej cześć nagowie (istoty
wężowe). Kamienny medalion z Amarawati (stan Andhra Pradeś).
Pierwsza kompletna biografia Buddy powstała dopiero w dziesiątym
stuleciu po nirwanie i została rozpowszechniona na całym Dalekim
Wschodzie, ulegając różnorakim przeróbkom i zabiegom stylistycznym.
W zupełnie zniekształconej i schrystianizo- wanej formie dotarła
również do Europy i do Polski jako Żywot Barlaama i Jozafata.
Opowieść o pustelnikach Barlaamie i Jozafacie na motywach żywota
Buddy znana była w trzech wersjach: muzułmańskiej, żydowskiej i
chrześcijańskiej. Wersja schrystiani- zowana od czasów średniowiecza
była popularna w całej Europie.
72 Buddyzm
W Polsce w epoce baroku pojawiają się jednocześnie (1688) dwa
przekłady z łaciny: prozą ks. Sebastiana Piskorskiego pt. Historia
budująca, czyli żywot świętych Barlaama pustelnika i Jozafata, króla
indyjskiego i „nie bardzo świetnym wierszem” (J. Krzyżanowski)
Mateusza Kuligowskiego Królewic indyjski w polski strój przybrany. Od
połowy XVII wieku historię o Barlaamie i Jozafacie przedstawiano w
Polsce na scenach jezuickich teatrów szkolnych.
PROBLEM PIERWOTNEJ NAUKI BUDDY
Na pytanie: jaka była pierwotna nauka Buddy, nie można odpowiedzieć
z całkowitą pewnością. Jak pisałem na początku, podstawowym źródłem
do poznania nauki Buddy są pisma kanonu szkoły therawadinów,
zredagowanego w języku palijskim. Nie jest to jedyny kanon, ale za to
najkompletniejszy, najbardziej znany i zawierający bardzo stare teksty.
Czy wobec tego wierne odbicie nauki samego Buddy zawierają pisma
kanonu palijskiego, czy też późniejsza scholastyka hinajany albo
obszerne sutry mahajany?
Nie można uznać, że kanon cejlońskich therawadinów kontynuuje
pierwotną naukę w sposób autentyczny. S. Schayer pośród głównych
poszlak przemawiających przeciwko autentyczności sutr hinajany
wymienia takie:
1. jest wiele kanonów hinajanistycznych, zawierających większość
sutr wspólnych, w jednakowy sposób komentowanych, a rozumianych
rozbieżnie w sprawach zasadniczych (jak np. istnienie duszy);
2. żadna z historycznych szkół hinajany jako całość nie może
uchodzić za buddyzm pierwotny;
3. w pismach kanonicznych znajdujemy pozostałości innych,
sprzecznych z hinajaną doktryn i sformułowań;
4. nigdy jeszcze w dziejach religii scholastyka nie była źródłem
masowych ruchów religijnych;
5. w tradycji ustnego przekazu łatwo o zmiany treści.
Istotny wreszcie jest także fakt, że hinajana i mahajana rozwi jały się
niemal równolegle i że raz jeden, raz drugi kierunek bliższy był
pierwotnej doktrynie buddyjskiej.
Buddyzm 73
Budda nigdy i nigdzie nie dat zupełnego, systematycznego wykładu
swojej doktryny. Z różnych słów Buddy, rozsianych w pismach
kanonicznych, a wygłaszanych przy różnych okazjach i do różnych
osób, próbowano odtworzyć z lepszym lub gorszym skutkiem obraz tej
nauki.
C. Regamey pisze:
Prace szkoły angielsko-niemieckiej przedstawiają pierwotny
buddyzm jako naukę o skrajnej prostocie: surowej moralności,
chłodnej życzliwości, bez metafizyki, bez kultu, religię, która odrzuca
pojęcia boga i duszy, której najwyższym celem jest tak abstrakcyjne i
niejasne wyobrażenie, jak nirwana. Można przyjąć, że tego rodzaju
nauka mogła być stworzona przez jakiegoś mędrca i że miała
ograniczoną liczbę zwolenników. Ale nie można wyjaśnić, w jaki
sposób tego rodzaju nauka w V wieku p.n.e. mogła przyciągnąć
m a s y i n d y j s k i e - [podkr. C. R.] zupełnie prostych i
naiwnych ludzi, którzy znajdowali się pod naciskiem bramińskiej
mitologii i bramińskiego kultu. Nie jest wcale prawdą, że prymitywne
masy szukają w religii prostoty. (Der Buddhismus Indiens, s. 21)
Wydaje się, że tym, co najbardziej przyciągało ludzi do nowej
doktryny religijnej, „ową centralną ideą ewangelii buddyjskiej, ową
prawdą, nie nową być może w Indiach Wschodnich, a jednak
porywającą i fascynującą - jak pisze S. Schayer - był ideał moralnego
samooczyszczenia i ideał moralnej solidarności wszystkich istot żywych”
(Religie Wschodu, s. 200).
Pierwotna nauka Gautamy Buddy nie była ani teorią metafizyczną,
ani tym bardziej skrupulatnie opracowanym systemem filozoficznym,
ale przede wszystkim drogą soteriologiczną, której fundamentalnymi
wyznacznikami były: wiara w bolesny kołowrót narodzin i śmierci
(sansara), teoria moralnej odpowiedzialności za popełnione czyny
(karman) oraz wiara w skuteczność praktyk ascetyczno-medytacyjnych
(joga). Zdaniem jednego z największych badaczy buddyzmu,
belgijskiego uczonego L. de La Vallee Poussina, „buddyzm jest pewną
formą jogi, czyli asce- tyzmu-mistycyzmu; zrodził się z nagłej
krystalizacji danych powszechnie [elementów religijnych] indyjskich
pod wpływem Siakjamuniego, wielkiego ascety”.
74 Buddyzm
Buddyzm byt wprawdzie reakcją przeciwko bramińskiemu ry-
tualizmowi i doktrynie o skuteczności ofiary, negował objawienie
wedyjskie, ale również czerpał z bogatej skarbnicy pojęć i idei
braminizmu z jednej strony, z drugiej włączył techniki ascetycz- no-
medytacyjne jogi, elementy magii i kultów ludowych. Buddyzm miał
jednak swoje własne cechy szczególne, do których - według Schayera -
należała doktryna o „drodze środkowej”, potępiająca skrajności
(pseudo)metafizyki (przez nie kończące się stawianie coraz to nowych
pytań) i (pseudo)ascezy (w postaci samoudręczenia), następnie
uniwersalizm, dzięki któremu nauka Buddy stała się ewangelią dla
każdego człowieka - w przeciwieństwie do ezoterycznych upaniszad - i
wreszcie etyka solidarności wszystkich istot żywych przez litość i
współczucie.
Buddyzm w ciągu całej historii - pomimo długich lat rozwoju, braku
jednolitej hierarchii kościelnej, nieostrego pojęcia ortodoksji i mimo
różnych przemian - nigdy nie przestał być tą samą religią. Takie
pojęcia, jak sansara, moksza, dhjana, tathagata, niewątpliwie były
podstawowymi punktami wiary buddyjskiej. Wiara w ponowne
narodziny, w to, że ich przyczyną jest egoizm, że moksza jest
unicestwieniem egoizmu, i że cel ten można osiągnąć dzięki praktykom
jogi, które dostępne są dla każdego bez względu na przynależność
kastową, a ponadto wiara, że Gauta- ma jest prawdziwym Buddą
Tathagatą - wszystko to składa się na buddyzm jako religię.
Przy tym nirwana - ów centralny punkt doktryny buddyjskiej
- jest modyfikacją ideału wyzwolenia {moksza), jako ostateczne
wyzwolenie z sansary przez unicestwienie osobowości. Nirwana to
dosłownie „zgaśnięcie”, „zwianie” płomienia aktywności czynników
zasilających strumień składników osobowości.
Charakteryzując swoją naukę, Budda powiedział w jednym z kazań
(Nagaropama-sutra), że on tylko odkrył na nowo Dhar- mę, niczym
jakieś stare, zapomniane miasto, ukryte w gąszczu dżungli, podążając
drogą obraną już przez starszych. W tym sensie buddha to niezwykła
istota, która pojawia się cyklicznie pośród żyjących istot i wciąż na
nowo odkrywa istniejącą od zawsze prawdę o świecie, aby głosić ją dla
zbawienia tychże istot, pogrążonych w mroku niewiedzy.
Buddzie udało się urzeczywistnić to, czego nie potrafili starsi
poprzednicy: umiał przemówić do ludzi. W jego ustach dawne i znane
prawdy nabierały siły i nowego sensu. Chciał on wskazać
Buddyzm 75
ludziom inny sposób patrzenia na otaczającą rzeczywistość i ich samych
w niej zatopionych. „Budda, doskonały Nauczyciel, współczując
bezbronnym istotom żywym, pogrążonym w błocie bolesnej egzystencji
za sprawą więżących je uciążliwych skaz, wyjawił tę naukę, która ma
moc zbawczego podania ręki tonącym”
- powiada Wasubandhu w swoim traktacie Akhidharmakosia. Budda,
podkreślając z mocą bolcsność świata, uwypuklając wszystkie ciemne
strony bytowania ludzkiego, kładł nacisk na poznanie skończoności tego,
co skończone. Poznajmy cierpienie i jego przyczynę, postępujmy
zgodnie ze wskazaną ośmiostopnio- wą drogą, a pewnego dnia sięgniemy
intuicją rzeczywistości najwyższej. Budda, który był bardziej mędrcem
niż filozofem czy prorokiem, uczył Poznania, które jest Wyzwoleniem.
BUDDYJSKA WIZJA ŚWIATA Dobre Prawo (Saddharma) nie stanowi żadnego boskiego objawienia;
istniało niezależnie od Buddy - on je tylko odkrył własnym wysiłkiem i
ogłosił światu, aby „wyciągnąć istoty żywe pogrążone w błocie sansary”.
Buddyjska dharma (tak w sanskrycie, w palijskim dhamma), będąca
raczej doktryną etyczno-religijną niż teorią metafizyczną, jest przede
wszystkim metodą oczyszczenia, doskonalenia duchowego i drogą do
wyzwolenia istoty ludzkiej z bolesnego przymusu odradzania się w
odwiecznym ciągu kolejnych wcieleń.
Punktem wyjścia doktryny buddyjskiej jest teza o empirycznie
doświadczanej, powszechnej obecności cierpienia: wszystko jest
cierpieniem (sarwam duhkham). Cierpienie tkwi nierozłącznie we
wszystkich przejawach egzystencji. Przenika cały świat, a właściwie
światy, bo według buddystów wszechświat składa się z ich niezliczonej
liczby, rozrzuconych w nieokreślonej przestrzeni. Wszystkie te światy
zbudowane są mniej więcej według tego samego wzoru co „nasz” świat.
Ziemia ma kształt cylindra, w środku którego tkwi potężna góra Mvru
(Sumeru) - pępek świata, jakby Olimp mitologii indyjskiej. Górę
okrążają po swoich orbitach Słońce i Księżyc i nieprzeliczone roje
gwiazd. Wokół Meru wznosi się koliście siedem wielkich łańcuchów
górskich, przedzielonych wodami oceanów. Za górami i za morzami
znajdują się cztery wielkie kontynenty w czterech stronach świata. Na
południu leży Dżambudwipa - Wyspa Różanej Jabłoni, której część
76 Buddyzm
stanowią Indie. Cztery kontynenty zamieszkują ludzie. Nad ziemią, od
połowy zbocza góry Meru do jej wierzchołka, znajdują się sfery
niebieskie, zamieszkane przez bogów świata żądzy (ka- ma-dhatu). We
wnętrzu ziemi znajdują się piekła, gorące i zimne, gdzie różne męki
cierpią potępieńcy. Powyżej świata żądzy - obejmującego na samym
dnie liczne piekła (naraka), dalej sferę nienasyconych upiorów (pręta),
następnie świat zwierzęcy (tirjak), świat ludzi (manuszja) i wreszcie
świat tytanów aspirujących do statusu bogów (asura) - umieszczony jest
świat materii subtelnej (rupa-dhatu). Zamieszkują go bogowie (dewa) o
przezroczystych świetlistych ciałach, których jedynym zmysłem jest
wzrok, pogrążeni w nie kończącej się kontemplacji. Cztery sfery tego
świata odpowiadają czterem stopniom medytacji buddyjskiej (dhjana).
Wytrwałe praktykowanie tych medytacji zapewnia mnichowi m.in.
możliwość odrodzenia się pośród bogów tego świata. Jeszcze wyżej
znajduje się trzeci i ostatni świat, świat niematerialny (arupja-dhatu),
wolny od wszelkiej materialności, zmysłowości i cielesności.
Zamieszkujący go bogowie to bezcielesne istoty, czyste świadomości
pogrążone w jakichś niezwykle subtelnych stanach. Przez takie oto trzy
światy i przez pięć (lub sześć) przeznaczeń - są to piekła, upiory,
zwierzęta, ludzie (tradycja buddyzmu tybetańskiego wymienia jeszcze
szóste: asurowie - tytani, umieszczani przed bogami) i bogowie -
wędrują nieustannie istoty żywe.
Indywiduum ludzkie (pudgala) nie przestaje istnieć po śmierci, lecz
uwolnione od grubomaterialnego ciała, pozostaje przez jakiś czas w
stanie przejściowym (antarabhawa) i jako tzw. gandharwa, bezcielesna
istota obdarzona świadomością, poszukuje miejsca swojego ponownego
wcielenia. Gdy wyszuka swych przyszłych rodziców, w odpowiednim
momencie przenika wraz z nasieniem do łona matki. Tu doktryna
buddyzmu wyraźnie występuje przeciwko bramińskiej etyce kastowej,
bo przecież gandharwa nie jest ani wzniosłym braminem, ani walecznym
kszatriją, ani zapobiegliwym wajśją, ani też zwykłym siudrą. Owszem,
może się wcielić w bramina, ale może także się odrodzić jako jeden z
bogów zamieszkujących raje lub jako potępieniec, upiór, a nawet jako
zwierzę. Wszystkie bez wyjątku istoty, nawet bogowie, podlegają
transmigracji. (Dżiniści wierzą, że wcielają się także dusze roślin i
minerałów).
Buddyjska doktryna zakłada jednorodność wszechświata. Z tych
samych elementów, co kosmos, zbudowane są istoty żywe:
Buddyzm 77
Zwierzęta oddają c/.cść święlemu drzewu oświecenia (płaskorzeźba ze
wschodniej bramy stupy w Sańczi, drugi architraw z tylnej strony).
z ciała grubomaterialnego, aparatu zmysłowo-sensytywnego i subtelnego
elementu psychicznego. Istoty żywe mają cechy wspólne z całym
światem nieożywionym, tak materialnym (minerały, rośliny), jak i
mentalnym (idee, funkpje psychiczne).
Wiara w sansarę, czyli koło żywotów, jest w Indiach prawdą
fundamentalną. Człowiek, jak wszystkie inne istoty żyjące, uwikłany
jest w sansarę; sansara jest bolesna. Budda nauczał:
[...] Bolesny jest świat; bolesne jest życie, podległe narodzinom i
śmierci, chorobie i cierpieniu; bolesne jest połączenie z tym, co
niemiłe, i rozłąka z tym, co przyjemne [...].
Buddzie zarzuca się przesadne podkreślanie ciemnych stron
egzystencji. Biorąc dosłownie jego naukę o uniwersalności cierpienia,
zastanawiamy się, czy jest możliwe życie ze wszystkimi jego aspektami w
tak strasznych warunkach, jak to nam przedstawiono! Oto, co pisze na
ten temat indyjski filozof S. Radhakrishnan:
Podkreślanie cierpienia nie jest cechą właściwą wyłącznie bud-
dyzmowi, jakkolwiek Budda kładł nań nadmierny nacisk. W całych
dziejach myśli nikt nie odmalował nędzy ludzkiego istnienia w
czarniejszych barwach i z większym uczuciem niż on [...]
Nie możemy się oprzeć wrażeniu, że Budda przesadził podkreślając
ciemną stronę świata. Nacisk, jaki kładzie on na cierpienia, jeśli
nawet nie fałszywy, nie odpowiada prawdzie. Przewaga bólu nad
przyjemnością jest przypuszczeniem. [...] Świat
78 Buddyzm
z całym swoim cierpieniem wydaje się przystosowany do rozwoju
dobroci. Budda głosi nie tylko samą bezwartościowość życia czy też
rezygnację wobec nieuniknionego potępienia. Jego doktryna nie jest
doktryną rozpaczy. Wzywa on do buntu przeciwko złu oraz do
osiągnięcia życia szlachetniejszego, czyli stanu arhata. (Filozofia indyjska, I, s. 351- 353)
Buddyzm jest doktryną pesymistyczną w tym sensie, iż twierdzi. że
świni jest pełen cierpienia. Ale zamiast skarg na znikoiność życia,
zaprzecza istotnej realności egzystencji zmysłowej i wznosi się do
takiego poziomu, gdzie nie ma już ani przyjemności, ani przykrości,
gdzie wszystkie sprzeczności i przeciwieństwa zlewają się w jedną,
absolutną, harmonijną całość. Wyzwolenie tak rozumiane nie jest ani
nicością, ani też przejściem z ziemskiej bolesno- ści do rajskiego
błogostanu. Wyzwolenie jest uwolnieniem się od wszelkich ograniczeń
świata empirycznego - przejściem z ograniczoności skończonego do
nieograniczoności nieskończonego.
W buddyzmie wyzwolenie polega przede wszystkim na unicestwieniu
osobowości. Co to znaczy?
Zacznijmy od tego, że istnieje zasadnicza różnica w ujęciu oso-
bowości między myślą indyjską a europejską. Cechą charakterystyczną -
nie tylko filozofii buddyjskiej, ale w ogóle indyjskiej jest zdecydowana
negacja wartości osobowości pojmowanej jako „ego”. Wyzwolenie z
bolesnych więzów kołowrotu narodzin polega na unicestwieniu (czytaj:
wyjściu poza ograniczenia) „ja” osobowego. Ta uznana w kulturze
europejskiej pozytywna wartość indywidualności jest dla Hindusów
tylko przeszkodą na drodze do wyzwolenia.
Wyraźnie przy tym należy powiedzieć, że wyzwolenie (moksza,
nirwana) jest wprawdzie unicestwieniem osobowości, tj. poczucia „ego",
ale w żadnym razie nie jest nicością. Nie możemy zarzucać ani Buddzie,
ani większości myślicieli indyjskich, że głosili nihilizm. Wyzwolenie
poprzez zatracenie swojego „ja” empirycznego jest w Indiach najwyższą
wartością, najwyższą normą moralną życia ludzkiego, pełnią ludzkiej
doskonałości.
Owa odmienność indyjskiego i europejskiego ujęcia osobowości
zaznacza się już w sferze zwykłego codziennego doświadczenia. S.
Schayer, który zagadnieniu osobowości w filozofii staro- buddyjskiej
poświęcił osobną rozprawkę, tak pisze o tym:
Buddyzm 79
[...] dla nas „moja osoba” - to zasadniczo „moje ciało, jako siedlisko
mojej duszy”. Tam, gdzie kończy się „moje ciało”, kończy się „moja
osoba”. Osoba jest „w świecie” tak, jak pestka w owocu: nie jest po
prostu częścią świata, ale odrębnym światem w świecie, całością
zamkniętą w sobie i odrębną. To, co nie jest „moją osobą”, jest
„obcym światem”, do którego należą „obce rzeczy” i „obcc osoby”.
[...] W języku indyjskim tych intuicji ze słowami „osoba” i „świat”
łączyć nie należy. „Moja osoba” nie jest „rzeczywistością osobną”
przeciwstawioną „obcemu światu”, ale częścią w całości
wszechświata. [...] Granica pomiędzy „moją osobą” a „światem” jest
fikcyjna. Innymi słowy: osoba lo nic tylko „indywiduum
psychofizyczne”, wydzielone dowolnie z rzeczywistości, ale cała
pełnia rzeczywistości, całe uniwersum, oglądane w aspekcie
podmiotu. (Zagadnienie osobowości, s. 185)
W konkluzji swych rozważań nad indyjskim pojęciem osobowości
Schayer stwierdza, że nie można go identyfikować „z naszym
europejskim pojęciem »psychofizycznego indywiduum«, że osoba znaczy
po indyjsku tylko, co »wszechświat oglądany pod aspektem podmiotu« i
że to właśnie pojęcie miał na myśli Gota- ma Budda, kiedy zdobywszy
oświecenie, światu ogłosił »lwi ryk« postrach siejącej nauki o
»irrca!ności« i »nicistotności osoby"” (tamże, s. 186).
| Cechy swoiste myślenia Hindusów w ujęciu S. Schayera: ;
| 1. związek z magią (ekwiwalencje magiczne);
\ 2. przestrzenność bytów psychicznych i metafizycznych; \
| 3. zagadnienia formalizacji (pięcio - lub trójczłonowy sylogizm j
| indyjski); ;
\ 4. rola przykładów (np. garncarz, glina, garnek albo sznur i wąż.
! itp); | 5. zagadnienie matematyzacji i stosunek do nauk scisłych.
1 I uogólniając - Indie cechuje raczej myślenie intuicyjnie symbo -
| liczne, natomiast w Europie mamy do czynienia raczej z myśle li
niem formalnie abstrakcyjnym.
80 Buddyzm
CZTERY SZLACHETNE PRAWDY
Cztery szlachetne prawdy Buddy są formułą, którą się stosuje w
odniesieniu do postrzeganych rzeczy. Kto „widzi” istotę prawd, uwalnia
się od skaz nienawiści, niewiedzy i przywiązania, wznosi ponad wiarę w
fikcję istnienia trwałego i niezmiennego „ja” osobowego i ostatecznie
wyzwala z bolesności sansary: nie odradza się już nigdy. Co więcej , owe
cztery prawdy stanowią jakby diagnozę choroby, na którą cierpi świat.
Budda - niczym lekarz - zilustrował bowiem cztery szlachetne prawdy: o
cierpieniu,
0 przyczynie cierpienia, o położeniu kresu cierpieniu i o sposobie
zniszczenia cierpienia, czterema zasadami medycyny indyjskiej
(iajwweda, dosł. „wiedza o [długim] życiu”), w zastosowaniu do
duchowego uzdrowienia cierpiącej ludzkości. Znajdujemy je także w
ortodoksyjnych systemach. Komentator Wjasa, w swym komentarzu do
Jogasutr Patańdżalego, mówi: - „Tak jak nauka medyczna ma cztery
działy traktujące o diagnozie, przyczynie i leczeniu choroby oraz o
lekach, podobnie nauka o uzdrowieniu duchowym ma cztery działy,
które mówią o badaniu bolesnej natury rzeczy świata, przyczynie ich
powstawania, o wyzwoleniu
1 o czynnikach wyzwolenia”. Logik Uddjotakara powiada wprost, że są
to „cztery zagadnienia, które rozważa każdy filozof w każdym systemie
filozoficznym”. Innymi słowy - każdy system filozoficzny musi zawierać
analizę elementów świata zjawiskowego, doktrynę o tym, co je tworzy i
zasila, doktrynę o rzeczywistości absolutnej i doktrynę o sposobie
uwolnienia się z uwarunkowań rzeczywistości empirycznej i złączenia z
absolutem. Cztery szlachetne prawdy są kluczem do uświadomienia
sobie i całkowitego zrozumienia stanu faktycznego: że świat jest
cierpieniem, że istnieje przyczyna cierpienia, ostateczny kres cierpienia
i droga prowadząca do unicestwienia cierpienia.
Uczeni europejscy zwykli przypisywać Buddzie zapożyczenie z wiedzy
medycznej owego czwórpodziału i wtórne przeniesienie go do swojej
doktryny wyzwolenia. Albrecht Wezler zwrócił uwagę na fakt, iż jest to
szeroko rozpowszechniony wśród uczonych pogląd, jakoby Budda
posłużył się modelem przejętym z czterorakiego podziału medycyny w
celu sformułowania swojej doktryny o czterech szlachetnych prawdach
(por. Frauwallner: Historia filozofii indyjskiej, tom I, s. 199). Jak się
jednak wydaje, ów podział doktryny o zbawieniu jest dziełem samego
Buddy.
Buddyzm 81
Budda ogłosił cztery prawdy, jak również dwie inne: prawdę
względną i prawdę absolutną (paramartha). Pisał S. Schayer:
Nauka Buddy przystosowuje się do inteligencji i zdolności poj-
mowania uczniów: obok strony filozoficznej i metafizycznej, ma
także stronę popularną. Sformułowania, których używa, mają sens
podwójny: dosłowny, zgodny z potocznym obyczajem językowym
(nejartha), i ezoteryczny, metafizyczny (nitar- tha). Wyrażenia takie
jak „indywiduum” - atman, sattwa, pud- gala, aham , „kołowrót
wcieleń” - samara, itd. należą do popularnej soteriologii; z punktu
widzenia „absolutnej prawdy” - paramartha, są one „nazwami
pozornymi”, w terminologii buddyjskiej - pradżniapti [...]. Nazwy,
których desygnaty posiadają niezależny i rzeczywisty byt, są
nazwami właściwymi (w terminologii palijskiej: tadżdża-pańniatti),
niejako adekwatnymi wyrazami wyrażonych przedmiotów [...].
Według zgodnego poglądu wszystkich szkół hinajany nazwami
względnymi są wszystkie nazwy, których desygnaty są całościami
złożonymi z części. Sformułowanie to jest równoznaczne z tezą onto-
logiczną: wszelka całość jest iluzją i złudą, byt realny posiadają tylko
ostatnie, nierozkładalne dalej elementy rzeczywistości, czyli tak
zwane dharmy.
(Zagadnienie osobowości, s. 187-188).
NAUKA BUDDY
Poniższy wykład nauki Buddy opiera się na wykładni kanonicznych sutr
i scholastycznych traktatów egzegetycznych, przede wszystkim na
Skarbnicy wyższej doktryny (Abhidharmakosia) Wasubandhu (poł. V
wieku).
I. Prawda o cierpieniu
Szlachetna prawda o cierpieniu (arja-duhkha-satja) zakłada uni-
wersalność cierpienia, które tkwi we wszystkich formacjach (san-
skara), tj. psychofizycznych czynnikach wpływających na kształt
bytowania. Owe zaś formacje, nieustannie pojawiając się i znikając, są
nietrwałe. Przez to, że są nietrwałe, podlegają bolesności, która
znajduje się poza wszelką kontrolą cierpiącego indywi
82 Buddyzm
duum. Czynniki te nie tworzą żadnego „ja”. Takie „urojenia”, jak „ja
jestem”, „to jest moje”, są - z punktu widzenia buddyjskiej teorii dharm
- bezprzedmiotowe.
Termin dharma (pal. dhamma) ma bardzo specjalne, techniczne
znaczenie, zasadnicze dla zrozumienia filozofii buddyjskiej.
Słowo dharma ma w sanskrycie bardzo wiele znaczeń: religia, lad,
prawo, uświęcony obyczaj, cnota, zaleta, jakość, charakter, cecha,
natura i in. Dharmą nazwał swą doktrynę Budda. Dharma stała się,
obok Sanghy, czyli Gminy religijnej, i obok Buddy, jednym z Trzech
Klejnotów (tri-ratna) nowego porządku rzeczy.
W filozofii buddyjskiej, w technicznym znaczeniu - według
klasycznej definicji podanej przez Wasubandhu w swym traktacie
Abhidharmakosia - wyraz dharma znaczy dosłownie „nosiciel, nośnik” i
pochodzi od sanskryckiego pierwiastka słownego dhr, co znaczy „nosić,
dzierżyć, podtrzymywać”; stąd dharma = „nosicie], bo niesie swój znak”
(swa-lakszana).
Dharma to realny czynnik bytu, fenomen psychiczny manifestujący
się w osobnych momentach czasu. Ciągi owych fenomenów, wzajemnie
uwarunkowanych i warunkujących się, tworzą indywidualny potok
doznań zmysłowych, uczuciowych, wyobrażeniowych, wolicjonalno-
dyspozycyjnych i świadomościowych, które układają się w pewien
substrat percypowany jako „osoba”, jakieś „ja”.
Analiza „osobowości” polega na klasyfikacji i rozpoznaniu tych
elementów-czynników - dharm - celem wyeliminowania wszelkich
zanieczyszczeń o charakterze duchowym, które sprawiają, iż nie
rozpoznajemy prawdziwej natury rzeczy i błędnie interpretujemy
rzeczywistość, na ogół pod wpływem potocznych pojęć i wyobrażeń.
Budda nauczał trojakiego podziału elementów rzeczywistości: na pięć
zespołów (agregatów) (skandha), dwanaście podstaw poznania (ajatana)
i osiemnaście składników (dhatu).
Podstawowy schemat klasyfikacyjny elementów potoku osobowości -
na pięć zespołów (agregatów) {skandha), obejmuje elementy materii
(cielesności i zmysłowości), uczucia, postrzeżenia, formacji i
świadomości.
A. Termin rupa, dosł. „postać, kształt, forma, to, co upostaciowane”,
tylko z grubsza odpowiada naszemu pojęciu materii. (Nb. termin rupa
pojawia się w kilku znaczeniach, które trzeba odróż
Buddyzm 83
niać). Według definicji buddyjskiej, zresztą jak wiele innych opartej na
grze słów, rupa - „materia” dlatego tak się nazywa, ponieważ ruppati
znaczy „rozpada się, niszczeje”, innymi słowy - zmienia się, ulega
wpływom, przekształca się itd. Parafrazując to wyrażenie, można
powiedzieć: „materia, bo ulega »materializacji«”. Podkreśla się przez to
zmienny i nietrwały charakter elementów „materii”, ich nierealność (w
sensie absolutnym). Wspólnym terminem rupa oznacza się bowiem te
dharmy, na podstawie których tworzy się fikcja „przedmiotów
materialnych” i „rzeczy” jako bytów samoistnych, odrębnych od potoku
czynników tworzących osobowość. Tak więc elementy rupy nie są same
przez się elementami „materialnymi” - chodzi tu raczej o elementarne
doznania zmysłowe dające złudzenie relacji podmiotowo-przed-
miotowych, rozróżnienie świata psychicznego i fizycznego. Ale też nie
można powiedzieć, że świat fizyczny jest immanentnym fenomenem
świadomości.
Na zespół materii (rupa-skandha) składają się cztery wielkie elementy
materii zasadniczej (maha-bhutd) i elementy materii pochodnej
(upadaja-rupa), powstające w korelacji do elementów wielkich. Cztery
wielkie elementy są to:
1. prythiwi - „ziemia”, której cechą jest twardość, masywność, zaś
funkcją wspieranie;
2. ap „woda”, z cechą wilgoci, lepkości , której funkcją jest spajanie;
3. tedżas - „ogień”, z cechą ciepła, mający funkcję grzania, spalania;
4. waju - „wiatr”, który charakteryzuje ruchliwość i lekkość, zaś
jego funkcją jest rozprzestrzenianie się.
Wspólną ich cechą jest nieprzenikliwość. Nie chodzi tu, rzecz jasna, o
konkretną ziemię itd., lecz o ekwiwalencje rozumiane w duchu teorii
dharm. Do kategorii materii zalicza się także subtelną materię pięciu
narządów zmysłów: oka, ucha, nosa, języka i ciała, i pięciu przedmiotów
zmysłowych: widzialnych, dźwięków, zapachów, smaków, dotykalnych.
Szkoła sarwastiwadinów-wajbhaszików do wspólnego określenia rupa
włącza jeszcze jeden szczególny element, mianowicie tzw.
„niepowiadomienie” (awidżniapti), czyli element nieprzeja- wionej
materii.
84 Buddyzm
B. Na zespół uczucia (wedana-skandha) składają się uczucia przyjemne,
przykre i nieokreślone, powstałe w wyniku zetknięcia się pięciu zmysłów
i umysłu z ich właściwymi przedmiotami.
C. Przedstawienia przedmiotów, w których poznajemy, jakimi one są i
nazywamy je, składają się na zespół postrzegania (sańdż- nia-skandhd).
Dzieli się on, podobnie jak zespół uczucia, na postrzeżenia powstałe w
wyniku zetknięcia się z elementami widzenia, słyszenia itd.
D. Zespól formacji (dyspozycji) (sanskara-skandha) tworzą inne
elementy-kooperanty, różne od tych, które składają się na materię,
uczucia, postrzeżenia czy świadomość. Są to mianowicie formacje,
dyspozycje determinujące, czynniki kształtujące, „urabiające”
charakter potoku elementów osobowości, działające jako siła kierująca,
przewodnia. Do tej kategorii zalicza się takie zjawiska świadomości,
jak: akty woli, doznania, apercepcję (kontakt), pamięć, uwagę,
skupienie, rozumowanie, refleksję, postanowienie, spokój umysłu,
przekonanie itd., wreszcie dodatnie i ujemne zjawiska - cnoty i grzechy:
umiar, powściągliwość, wiarę, pilność, brak nienawiści itd., niewiedzę,
nieuwagę, nieumiar- kowanie, złość, zazdrość, przemoc itd.
Scholastyka buddyjska wymienia w sumie kilkadziesiąt tego rodzaju
elementów, zaliczając je do grupy elementów świadomościowych
(czajtta, czetasika).
E. Wreszcie piąty i ostatni zespół to zespół świadomości (widżnia- na-
skandha). Świadomość utożsamiana jest z myślą (czitta) i z umysłem
(manas), jako trzy aspekty jednej rzeczy. Rozróżnia się sześć kategorii
świadomości:
1 . świadomość widzenia (czakszur-widżniana)
2 . świadomość słyszenia (śrotra-widiniana)
3 . świadomość powonienia (ghrana-widżniana)
4 . świadomość smaku (dżiliwa-widżniana)
5 . świadomość dotyku (kaja-widżnicma)
6 . świadomość umysłu (mano-widżniana).
Ta ostatnia kategoria powstaje w wyniku kontaktu umysłu z pojęciami
(dharma). Wszystkie one tworzą wraz z umysłem sferę myślową.
Buddyzm 85
Tych pięć zespołów (agregatów) elementów (czynników) występuje
zawsze razem: są one nierozłączne.
Tak jak wyraz „wóz” oznacza liczne części: dyszel, koła, szprychy
itd., które w pewnym połączeniu składają się na całość, podobnie gdy
się pojawia piątka zespołów, używamy określenia „indywiduum
ludzkie” (pudgala), powiada sławny traktat Pytania [króla] Milindy
(Milindapańha).
Podkreśla się podstawową tezę o nieistnieniu „ja”, tzn. zaprzecza się
istnieniu jakiejkolwiek naczelnej, wiecznej i niezmiennej substancji
osobowości i akcentuje się nietrwały i bezosobowy charakter piątki
zespołów.
Budda porównuje materię do kłębu piany płynącego po rzece
- gdy jednak przyjrzymy się z bliska, gdy zbadamy wnikliwie, okaże
się, że ten kłąb piany jest pusty, pozbawiony prawdziwej istoty: tak
samo materia - po zbadaniu okazuje się, że jest pusta, pozbawiona
prawdziwej istoty.
Materia jest jak kłąb piany, uczucie podobne
jest do bańki z wody, postrzeżenie jest jak
złudzenie wzrokowe, dyspozycje są niczym
konar bananowca, a świadomość podobna
jest do urojenia. (Samjuttanikaja 111 140-142)
Komentator Buddhaghosa zaś pisze tak:
Tak samo słowa „indywiduum ludzkie” i „ja” są jedynie formą
przyjętą dla wyrażenia obecności pięciu zespołów (chwytania), lecz
gdy zaczniemy badać wnikliwie poszczególne elementy istnienia,
odkryjemy, że w sensie absolutnym nie istnieje tam żadna żyjąca
istota, która by stanowiła podstawę dla takich urojeń, jak „ja
jestem” czy „ja”, innymi słowy, w sensie absolutnym istnieje tylko
„nazwa i kształt” (nama-rupa). (Wisuddhimagga XVIII)
Mniszka Wadżira, zapytana o pochodzenie i przeznaczenie osoby
ludzkiej (sattwa), odpowiedziała:
- Dlaczego uważasz, że jest osoba? Uciekasz się do poglądów
kusiciela Mary! - Jest to tylko zespół formacji psychofizycz
86 Buddyzm
nych (sanskara): nie ma tu żadnej osoby! Tak jak gdy różne części
wozu złożone odpowiednio razem nazywamy słowem „wóz”, tak samo
gdy są zespoły (skandha), jest „osoba” - taka jest powszechna opinia.
Bolesne jest to, co się rodzi, bolesne jest to, co jest i co odchodzi; nic
innego się nie rodzi prócz cierpienia, nic innego nie umiera prócz
cierpienia. (Scimjuttanikaja 1 13 5)
Dla wszystkich szkół buddyjskich rzeczywistość empiryczna jest
iluzją, wytworem gry nieustannie zmieniających się konfiguracji
wzajemnie się warunkujących elementów-czynników, czyli dharm.
Wszystkie rzeczy złożone są wytworem, trwają w czasie, podlegają
zmianie i schyłkowi, wreszcie giną - jednym słowem, mają cztery znaki
(lakszana) charakterystyczne dla wszystkich rzeczy złożonych
(sanskryla). Jako takie mają swój początek, którego przyczyny znajdują
się poza nimi. Wszystko to, co się narodziło, musi umrzeć; nic nie trwa
wiecznie - wszystko ulega ciągłej zmianie. Wszechświat, chociaż
przypisuje mu się zawrotnie długie trwanie wyrażające się w eonach
(kalpa), również przechodzi przez kolejne fazy powstania, rozwoju,
schyłku i zniszczenia, przy czym nie chodzi tu ani o creatio ex nihilo, ani
też o całkowitą zagładę świata, ale o powrót do stanu wyjściowego -
rozkład na czynniki pierwsze. Tak więc to, co się określa słowem „naro-
dziny, powstanie”, jest wynikiem współdziałania i współwystępo- wania
elementów składowych; „zniszczenie, śmierć” - to rozpad tego, co
złożone na części.
Wymieniliśmy pierwszy znak (lakszana), cechę charakterystyczną
rzeczy złożonych: nietrwałość (anitjata). Wynika stąd ważna
konsekwencja, mianowicie ze względu na nietrwałość rzeczy złożone są
bolesne (duhkha). Zaznaczyć przy tym trzeba wyraźnie, że termin
„bolesność, cierpienie” nie oznacza wcale bólu, męki. udręki itp. w
sensie jakiegoś stanu emocjonalnego, lecz jest wprost synonimem świata,
rozumianego jako konwencjonalne wyrażenie dla oznaczenia kompleksu
nieustannie pojawiających się i ginących elementów bytu (dharma).
Bolesność świata, bolesność wszystkich rzeczy złożonych (sanskryta),
polega na tym, że są one pozbawione jakiegokolwiek elementu stałego,
którego można by się było uchwycić, na którego podstawie można by
zbudować szczęście wieczne i który by uchronił przed zmiennymi
kolejami losu. Krótko mówiąc: rzeczy złożone są puste
Buddyzm 87
(,siunja). Puste zaś są dlatego, że zupełnie pozbawione są atmanu, tj.
prawdziwej istoty bytu, jakiejkolwiek wiecznej, trwalej i identycznej
zasady. Dlatego określa się je terminem an-atman, tzn. są one nie-
istotne, pozbawione istoty, bezsubstancialnc. Odnosi się to przede
wszystkim do negacji wyobrażenia „ja” osobowego, do zaprzeczenia
indywidualności osoby jako bytu samoistnego.
Dwie dalsze klasyfikacje elementów potoku osobowości podkreślają
złożoność, nieistotność i bezsubstancjalność osoby.
Dwanaście podstaw poznania (ujutuna) obejmuje wszystkie dharmy
potoku, ujęte w dwóch grupach: zmysłów (indrija) i przedmiotów
zmysłów (wiszaju):
wzrok - widzialne (barwoksztalty)
słuch - dźwięki
węch - zapachy
smak - smaki
dotyk - dotykalne
umysł - wszystkie pozostałe dharmy.
„Każdy z pięciu zmysłów - mówi formuła buddyjska - ma swój
właściwy przedmiot, swoją właściwą sferę i nie postrzega przed- miotu-
sfery swojego sąsiada, z wyjątkiem umysłu, który ma zakres wszystkich
i postrzega wszystkie przedmioty-sfery”. (Samjuttanikuja V 218).
Z kolei klasyfikacja na osiemnaście składników (dhatu) odpowiada
wyżej wymienionej, z dodaniem trzeciej grupy - sześciu kategorii
świadomości - według wzoru: wzrok-widzialne-świadomość widzenia
itd.
W wyniku współwystępowania elementu zmysłu wzroku jako
„oparcia” i elementu obiektywnie widzianego jako „podpory” powstaje
element świadomości widzenia (czakszur-widżniana) itd. Jeśli mówię:
„widzę ten dzban”, jest to tylko konwencjonalne omówienie faktu
współwystępowania w funkcjonalnej zależności: elementu zmysłu
wzroku, elementów obiektywnie widzianego (barwokształtu) i
momentów subiektywnej świadomości widzenia. Nierealność
przedmiotów i osób sprowadza się tu przede wszystkim do ich
nietrwałości: to, co nazywamy dzbanem, ginie wraz z jego rozbiciem;
nieistotność osoby polega na negacji trwającego w czasie, identycznego
substratu psychicznego (Schayer).
88 Buddyzm
Cały ten skomplikowany agregat nieustannie zmieniających się
konfiguracji elementów wędruje poprzez kołowrót wcieleń, który
polega na rozwoju całego cierpienia i rozciąga się w trzech świa tach,
obejmując:
1. Świat żądzy (kama-dhatu), tj. sferę zupełnej zmysłowości, jako
korelat potoku złożonego ze wszystkich elementów zmysłowych i
poznawalnych umysłowo;
2. Świat materii subtelnej (rupa-dhatu), tj. sferę zredukowanej
zmysłowości, jako korelat potoku, w którym przestały się już
manifestować elementy smaku i zapachu;
3. Świat niematerialny (arupja-dhatu), tj. sferę poznawalną
umysłowo, jako korelat potoku złożonego wyłącznie z elementów
niezmysłowych.
W tradycji buddyjskiej mówi się o trzech (szkoła therawady) lub o
czterech cechach - warunkujących i zarazem uwarunkowanych -
czynników (w tradycji chińskiej i japońskiej mówi się
o „czterech pieczęciach Dharmy”):
1. Wszystkie czynniki formujące byt są nietrwałe (sarwa-san- skara
anitjah).
2. Wszystkie składniki bytu są pozbawione „ja” (sarwa-dharma
anatmanah).
3. Wszystkie czynniki formujące są bolesne (sarwa-sanskara
duhkhah).
4. Nirwana jest całkowitym wyciszeniem (uspokojeniem) (sian- tam
nirwanom).
Powyższe formuły streszcza ta oto strofka:
Ach, nietrwałe są czynniki formujące bytu, nacechowane
powstaniem i zanikiem, albowiem gdy powstaną, ulegają zani kowi;
ich zupełne wyciszenie jest szczęściem.
Z kolei poniższa zwrotka stała się swoistym buddyjskim wyznaniem
wiary, jako że streszcza istotę nauki Siakjamuniego. Tekst ten znaleźć
można na bardzo starych tabliczkach i amule tach, inskrypcjach, na
niezliczonych chorągiewkach modlitewnych, na końcu
przepisywanych sutr buddyjskich; często w posta
Buddyzm 89
ci zwitka papieru z wypisaną na nim zwrotką-modlitwą tkwi wewnątrz
posągów lub relikwiarzy:
I
Czynniki bytu powstają skutkiem przyczyn i Tathagata wy-
jawił ich przyczynę, a także ich unicestwienie: oto co głosi
Wielki Asceta.
II. Prawda o powstawaniu cierpienia
Nietrwałe, bolesne, bezosobowe i zmienne elementy egzystencji
pojawiają się i giną, regulowane dwunastoczłonowym prawem zależnego
powstawania (pratitjasamutpada). Chodzi tu jednak nie o proste
wynikanie jednej rzeczy z innej, lecz o funkcjonalne zależności między
nimi, co wyraża klasyczna formuła: „Gdy jest tamto, jest i to; gdy tamto
powstaje, powstaje i to” - i odwrotnie: „Gdy tamtego nie ma, nie ma i
tego; gdy tamto ginie, zanika i to”. Prawo to działa w obu kierunkach.
Każdy z dwunastu członów, noszących nazwy od najważniejszego,
dominującego elementu, będąc uwarunkowanym przez poprzedni, sam z
kolei warunkuje następny.
Formuła prawa zależnego powstawania, w postaci tzw. ciągu
wstępującego (anuloma, dosł. „z włosem”), brzmi następująco:
W zależności od (1) niewiedzy (awiclja) powstają (2) formacje
(dyspozycje) (sanskara)\ w zależności od formacji (dyspozycji)
powstaje (3) świadomość (widżniana)\ w zależności od świadomości
powstaje (4) nazwa i kształt (zespół psychiczno- -materialny) (nama-
rupa); w zależności od nazwy i kształtu powstaje (5) sześć podstaw
poznania (szad-ajatana); w zależności od sześciu podstaw poznania
powstaje (6) kontakt (spar- sia); w zależności od kontaktu powstaje
(7) uczucie (wedana); w zależności od uczucia powstaje (8 ) żądza
(pragnienie) (trysz- na)\ w zależności od żądzy (pragnienia) powstaje
(9) chwytanie (przywiązanie) (upadana)\ w zależności od chwytania
(przywiązania) powstaje (10) bytowanie (bhawa); w zależności od
bytowania powstają (11) ponowne narodziny (dżati); w zależności od
ponownych narodzin powstaje (12 ) starość i śmierć (idżara-marana),
ból, smutek, zmartwienie i rozpacz. W ten sposób powstaje ten cały
agregat (zespół) cierpienia.
90 Buddyzm
Żeby zniszczyć cierpienie, należy unicestwić, w porządku zstę-
pującym (pratiloma, dosl. „pod wlos”), ów ciąg czynników:
Przez zniszczenie starości i śmierci ulegają zniszczeniu ponowne
narodziny; przez zniszczenie ponownych narodzin ulega zniszczeniu
bytowanie; przez zniszczenie bytowania ulega zniszczeniu
przywiązanie itd.
Niewiedza (1) i formacje (dyspozycje) (2) należą do egzystencji
przeszłej, narodziny (10 ), starość i śmierć (12) - do egzystencji
przyszłej, pozostałe zaś człony (3-9) należą do egzystencji aktualnej.
A oto jak interpretuje ten łańcuch zależności szkoła sarwasti -
wadinów-wajbhaszików, według Abhidharmakosi Wasubandhu.
„Głupiec”, tj. w terminologii buddyjskiej naiwne indywiduum ludzkie,
nie pojmuje, że „to”, ten oto świat, otaczająca go rzeczywistość, to nic
innego, jak tylko konglomerat wzajemnie się warunkujących czynników
bytu - dharm. Wytwarza więc sobie pojęcie „ja”, wiarę w „ja”, myślenie
o „ja”, i kierowany przyjemnością lub obojętnością, dokonuje
uczynków, w myśli, w mowie i w ciele. Spełnia dobre uczynki, aby
zapewnić sobie szczęście w przyszłym życiu, lub dokonuje
niekorzystnych czynów, jeśli kieruje nim pragnienie zaznania
przyjemności w tym życiu. Element niewiedzy, występujący w każdym
momencie potoku czynników, stwarza i zasila iluzję podmiotu, rzeczy,
wartości itp. Wskutek tego i w wyniku rzutowania skutków jego czynów
z przeszłości - w postaci dyspozycji (formacji) determinujących
{sanskam) - seria jego elementów świadomości wędruje poprzez
różnorakie przeznaczenia, tak jak płomień, który pali się podsycany
wciąż na nowo.
W danym przeznaczeniu rodzi się nowy zespół psychiczno-ma-
terialny, „nazwa i kształt”, tj. pięć zespołów (agregatów) (skan- dha), w
których skład wchodzą wszystkie czynniki tworzące osobowość
(j)udgala).
W wyniku dalszego rozwoju owej piątki zespołów powstaje sześć
podstaw poznania: widzenia i widzianego, słyszenia i słyszanego itd.,
wreszcie - świadomości i jej przedmiotu, czyli wszystkich innych
czynników, dharm.
W wyniku współwystępowania trzech czynników: narządu widzenia,
przedmiotu widzianego i świadomości widzenia (czyli:
Buddyzm 91
czystego doznania, doznanej treści i świadomości), powstaje szczególny
element percepcji, tzw. kontakt, który jednak różni się od
bezpośredniego kontaktu podmiotu i przedmiotu. Innymi słowy, jest to
element, na podstawie którego powstaje fikcja aktu podmiotowo-
przedmiotowego typu „ja widzę ten dzban”. W rzeczywistości jest to
fakt występowania w momentach kompleksu elementów, a kontakt jest
jedynie relacją między dwoma po sobie następującymi momentami. Nie
ma tu zatem faktycznie ani podmiotu, ani przedmiotu, ani też kontaktu
- jest tylko współ występowanie w momentach kompleksów elementów.
Jednostka omroczona niewiedzą nic wid/i, żc nie istnieje żaden
niezmienny, identyczny, wiecznie ten sam podmiot.
W zależności od iluzorycznego przeżycia obiektywnej rzeczywistości
(„ja widzę dzban”) powstaje uczucie - przyjemne, przykre lub neutralne
(obojętne), przez które rozumie się pełne postrzeżenie z właściwym mu
zabarwieniem emocjonalnym. W wyniku takich przeżyć rodzą się afekty
(tryszna) - miłości (raga), tj. pragnienie połączenia się z tym, co
upragnione; nienawiści (idwesza), tj. pragnienie rozłączenia z tym, co
niepożądane; oraz obojętności. Miłość (pragnienie), nienawiść (niechęć)
i niewiedza są trzema „dokuczliwościami” (klesia), skazami,
hamującymi proces przejrzenia duchowego i uspokojenia wzburzonego
potoku dharm.
Z kolei w zależności od afektów rodzą się cztery rodzaje „chwytania
się” (lgnięcia), mianowicie: chwytanie się (1 ) uciech zmysłowych, (2)
fałszywych poglądów, (3) praktyk religijnych i rytualnych oraz (4)
wiary w istnienie trwałego, substancjalnego podmiotu. Wiara w „ja”
osobowe jest dla buddystów najbardziej niebezpieczna, jest bowiem
„korzeniem wszelkiego cierpienia i bólu”.
Następnie, w zależności od rodzaju chwytania, akty, na podstawie
których tworzy się ponowna egzystencja w przyszłości, nazywane są
bytowaniem. Bytowanie oznacza akty, które układają się w pewien
określony obraz „mojego życia”, w takiej czy innej postaci, w
określonym czasie.
Narodziny to nowe wcielenie, ponowna organizacja elementów
potoku serii personalnej wokół elementu świadomości, odnowienie fikcji
osoby żyjącej w świecie.
Następstwem narodzin są starość i śmierć, „cały ten ogromny zespół
cierpienia”, czyli bolesna, nietrwała, zmienna i bezsub- stancjalna
rzeczywistość, bez początku i bez widocznego końca.
92 Buddyzm
Koło egzystencji
Specjalną postać ikonograficzną przybrał dwunastoczłonowy łańcuch
„powstawania w zależności” w formie wyobrażenia tzw. kołowrotu
żywotów (koła egzystencji, bhawa-czakra albo sansa- ra-czakra) (zob.
rysunek).
Tradycja buddyjska mówi, że sam Budda kazał namalować w
przedsionku obok wrót do klasztoru malowidło, które przeznaczone
było głównie dla świeckich wyznawców. Obrazuje ono, w sugestywnej
formie, kołowrót wcieleń - narodzin i śmierci, i działanie prawa o
odpłacie za popełnione uczynki (karman). Także i dziś zobaczyć można
takie malowidła naścienne w klasztorach Tybetu lub Nepalu; bardzo
popularne są także tybetańskie malowidła typu tanka (thang-ka,
malowidło na jedwabiu), albo rysunki odbite na papierze metodą
ksylograficzną.
Demon nietrwałości (anitjata), bóstwo śmierci Jama (Mara), chwyta
kłami i szponami koło żywotów. Symbolizuje to nietrwa- łość i
znikomość naszej egzystencji.
U góry Budda Gautama (po prawej) ręką pokazuje na księżyc, aby
przypomnieć noc pełni księżyca w maju, podczas której osiągnął bodhi
(oświecenie). Bodhisattwa Awalokiteśwara (po lewej) przedstawiony jest
w postaci Padmapani („Z lotosem w dłoni”); jego współczucie przenika
wszystkie sześć sfer ponownych narodzin; prawa ręka ukazana jest w
geście ofiarowania (warada-mudra).
W samym środku wielkiego koła znajduje się małe koło, a w nim
wyobrażenia trzech zwierząt: świni, węża i gołębia (tur- kawki) (w
innych wersjach: koguta), które symbolizują: żądzę {raga), nienawiść
(dwesza) i głupotę (omroczenie) (moha). Są to trzy główne udręki
(dokuczliwości) (klesia), sprawiające, iż istoty żywe uwikłane są w
bolesną egzystencję.
Prawa część wewnętrznego kota, okalającego podobizny zwierząt,
symbolizuje zstępowanie karmana, czyli działanie nagromadzonych
złych uczynków: demon z piekieł ściąga na powrozie złych ludzi w
czeluść. Lewa zaś część symbolizuje wstępowanie karmana, czyli
działanie nagromadzonych dobrych uczynków: ten, kto dąży do
zbawienia, nie dając się skusić kobiecie, odmawia przyjęcia kubka z
winem - symbol żądzy (tryszna); jako wyświęcony mnich otrzymuje od
Buddy znak zachęty.
94 Buddyzm
Średniej wielkości koto obrazuje sześć sfer bytowania:
1. bogowie (dewa) (u góry, w środku) - Awalokiteśwara, jako
pomocnik w dziele zbawienia, śpiewa i gra na lutni;
2. tytani (asura) (u góry, z prawej) - stale zwaśnieni z dewami;
Awalokiteśwara z mieczem i w skórzanym pancerzu stara się
zaprowadzić między nimi pokój;
3. ludzie (maituszja) (z: lewej) - Awalokiteśwara występuje tu jako
„spolegliwy przyjaciel (duchowy)” (kaljana-milra) pod postacią
wędrownego ascety: trzyma kij wędrownego mnicha ascety i miskę
jałmużną;
4. zwierzęta (tirjak) (z prawej) - Awalokiteśwara z księgą mądrości w
lewej ręce stara się przekazać naukę Buddy, zwierzęta są bowiem
zdolne zrozumieć tę naukę (oprócz ryb);
5. duchy (wiecznie gtodne duchy zmarłych) {pręta) (z lewej) - cierpią
nieustannie gtód i pragnienie, których nie da się zaspokoić w żaden
sposób; Awalokiteśwara ma uniesioną prawą rękę w geście
nauczania, w lewej trzyma naczynie z wodą;
6. istoty piekielne (naraka) (u dotu) - piekła krwawe i gorące po
lewej, po prawej piekła zimne; Awalokiteśwara próbuje płomieniami
wypuszczonymi z rąk złagodzić cierpienia istot w zimnych piekłach.
Największe koto, które dzieli się na dwanaście obrazków (od góry w
prawo w dół), wypetnia dwanaście członów łańcucha uwarunkowań
powstawania. Każdy z obrazków symbolizuje jeden człon, a są to:
1 . niewiedza (awidja) - ślepa staruszka o kiju;
2 . formacje karmiczne (sanskord) - garncarz lepiący z gliny garnki;
3 . świadomość (widiniand) - małpa skacząca z jednego domu na
inny;
4 . nazwa i kształt (lunua-ntpa) - dwóch ludzi w łodzi przeprawia się
przez rzekę;
5 . sześć zmysłów (szad-ajatana) - dom o sześciu oknach (pięć
narządów zmysłów i umysł);
6 . kontakt (sparsia) - spółkująca para;
7 . uczucie (wedana) - strzała tkwiąca w oku;
8 . pragnienie (tryszna) - człowiek pijący piwo z naczynia;
Buddyzm 95
9. chwytanie (upadano) - małpa chwytająca gałąź, aby zerwać owoc;
10 . bytowanie (bhawa) - kobieta lewą ręką zachęca do miłości, prawą
wskazuje swe łono;
11 . narodziny (dżati) - kobieta rodząca;
12 . starość i śmierć (dżara-marana) - człowiek niesie zawinięte w
płachtę zwłoki na miejsce, gdzie zwyczajem tybetańskim zostaną
poćwiartowane i porzucone na łup dzikich zwierząt i ptaków.
III. Prawda o zniweczeniu cierpienia
Przedmiotem tej prawdy jest nirwana, dosł. „zgaśnięcie, zwianie”,
mianowicie manifestujących się w momentach czasu czynników,
składników potoku serii personalnej. W ujęciu sarwastiwadinów- -
wajbhaszików wszystkie elementy (czynniki) (dharma) dzielą się na
uwarunkowane (sanskryta) i nieuwarunkowane (asanskryta). To właśnie
elementy uwarunkowane podsycają potok życia. Każdy element-czynnik
(dharma) istnieje zawsze, co znaczy, że przebiega on przez trzy czasy -
przyszłość, teraźniejszość i przeszłość. Manifestacja dharm w „teraz”
polega na jednorazowym momentalnym wyładowaniu potencjalnej
aktywności dharm przyszłych, po czym „wyładowane” już elementy
przechodzą w stan martwego wiecznego spoczynku - są przeszłe.
Dharmy przyszłe, istniejące odwiecznie w stanie potencjalnej
aktywności, manifestują na moment swój „znak” ( lakszana) w
teraźniejszości, aby w chwili wyładowania spaść w mającą początek, ale
nie mającą końca przeszłość, gdzie - martwe i wyjałowione - trwają
wiecznie.
Momenty manifestacji elementów składają się na potok życia.
Nirwana - unicestwienie potoku osobowości - polega na „zgaśnięciu”
przejawiania się dharm w momentach czasu, jak gdyby na odebraniu im
przyszłości. Nie jest to jednak stan martwych wyładowanych dharm,
nicość, ale nowy, odrębny, niezależny byt, byt absolutny. Rozróżnia się
przy tym dwa rodzaje nirwany: (a) nirwanę „z osadem” (sopadhisiesza),
osiągalną jeszcze za życia dzięki wyzbyciu się („unicestwieniu przez
rozpoznanie”) wszelkich kalających elementów, np. niewiedzy,
przywiązania, niechęci itd.; oraz (b) nirwanę „bez osadu”
(nirupadhisiesza), która jest unicestwieniem wszystkich elementów
potoku życia, osiągalną już po śmierci wyzwolonego.
96 Buddyzm
Dwie są, o mnisi, sfery nirwany (pal. nibbana-dhatu). - Jakie dwie?
- Sfera nirwany z osadem (z resztką substratu) i sfera nirwany bez
osadu.
- Jaka, o mnisi, jest sfera nirwany z osadem? - Tu, o mnisi, mnich
jest świętym arhatem, mającym zniszczone [cztery mentalne] skazy,
który doszedł do doskonałości [w czystym życiu], który wykonał
wszystko, co powinno być zrobione, który złoży! [niesiony] ciężar,
który osiągnął najwyższe dobro, którego więzy bytowania zostały
unicestwione, który doskonale poznał i jest wyzwolony. Ma on
wszakże pięć zmysłów, których nie zniszczona istota doświadcza
(jeszcze] tego, co przyjemne, i tego, co nieprzyjemne, odczuwa
przyjemność i przykrość. Owo jego [tj. mnicha] zniweczenie
namiętności, zniweczenie nienawiści i zniweczenie omroczenia - to się
nazywa, o mnisi, sferą nirwany z osadem.
- Jaka, o mnisi, jest sfera nirwany bez osadu? - Tu, o mnisi, mnich
jest świętym arhatem, mającym zniszczone [cztery mentalne] skazy,
który doszedł do doskonałości [w czystym życiu], który wykonał
wszystko, co powinno być zrobione, który złożył [niesiony] ciężar,
który osiągnął najwyższe dobro, którego więzy bytowania zostały
unicestwione, który doskonale poznał i jest wyzwolony. Tu właśnie
wszystkie przedmioty doświadczenia przestaną być obiektami
przyjemności, staną się wyciszone [dosł. wystygłe]. To się nazywa, o
mnisi, sferą nirwany bez osadu. (Itiwuttaka II 17)
Inna szkoła buddyjska, sautrantików, wystąpiła z krytyką tak
pojmowanej nirwany, twierdząc, że nie stanowi ona żadnego odrębnego
elementu, lecz jest tylko hipostazą werbalną, równą wyrażeniu
„nieprzejawianie się dalszych dharm w potoku osobowym” (Schayer).
Uznaje ona zasadę, że „dharma istnieje, nie istniawszy uprzednio”, tzn.
istnieje tylko w momencie manifestacji. Przyszłość i przeszłość są zatem
z punktu widzenia sautrantików irrealne. Nirwana nie jest wprawdzie
realnym bytem, ale nie jest też niebytem: jest czymś, co wykracza poza
dyskur- sywne myślenie. Stanowisko to bliskie jest mahajanistycznemu
monizmowi.
Z kolei madhjamikowie - najbardziej może reprezentatywni spośród
szkół mahajany - w ogóle negują realność zarówno przedmiotów
codziennego doświadczenia, jak i dharm-substra-
Buddyzm 97
tów i głoszą doktrynę uniwersalnej pustki (sarwa-siunjata), czyli
nieistotności wszystkich rzeczy.
„To, czego nie można się wyzbyć, co jest nieosiągalne, niemoż liwe do
unicestwienia, nie wieczne, nie powstałe, nie zanikle - zwie się nirwaną”
- powiada Nagardżuna. Absolut nie da się pozytywnie zdefiniować, a
jedyną możliwą normą poznawczą jest bezpośrednia naoczność
doświadczenia mistycznego.
Wreszcie - absolut w ujęciu szkoły jogaczarów identyfikowany jest z
czystą, jednorodną i niezmienną świadomością (widżniana).
Nirwana Buddy Gautamy (wg starego tybetańskiego malowidła).
IV. Prawda o drodze do zniweczenia cierpienia
Szlachetna ośmiostopniowa ścieżka (arja-asztanga-marga) prowadząca
do zbawienia zawiera trzy elementy składowe - moralność, skupienie i
poznanie:
a) Moralność (siła), która polega na powstrzymaniu się - świadomym
i intencjonalnym, w myśli, mowie i działaniu - od zabijania,
98 Buddyzm
kradzieży, miłości zakazanej, kłamstwa, obmowy, zniewagi, próżnej
mowy, pożądliwości, złośliwości i fałszywego poglądu;
b) Skupienie (samadhi), które polega na skupieniu świadomości na
jednym punkcie, charakteryzuje się brakiem rozproszenia i
wyciszeniem myśli. Asceta, po odrzuceniu pięciu przedmiotów
pragnienia i pokonaniu pięciu przeszkód medytacji (pożądl iwości,
złośliwości, gnuśności, tęsknoty i zwątpienia), popada kolejno w
cztery „ekstazy” (dhjana):
(1) W pierwszej dhjanie pozostaje len mnich, który osiągnie stan
wolny od pragnień, wolny od złych, niedobrych czynników, cechujący
się refleksją i osądem, zrodzony z rozpoznania, przyjemny i błogi:
(2) drugą dhjanę osiąga mnich, który w następstwie wyci szenia
refleksji i osądu, wskutek wewnętrznego uciszenia i koncentracji
myśli, pozostaje w stanie bez refleksji i osądu, zrodzonym ze
skupienia, przyjemnym i błogim;
(3) trzecią dhjanę osiąga mnich, który pozostaje obojętny wobec
przyjemności, ponieważ jest wolny od namiętności, skupiony (czujny)
i rozpoznający (świadomy), doświadcza ciałem przyjemności, a
szlachetni mówią o nim „obojętny, czujny, pozostający w
błogostanie”;
(4) czwartą dhjanę osiąga mnich, który w wyniku zniszczenia
przyjemności i zniszczenia przykrości, a najpierw wskutek
unicestwienia zarówno zadowolenia, jak i niezadowolenia, pozostaje
w stanie ani przyjemnym, ani przykrym, oczyszczonym przez
obojętność i uważność (Arthawiniśczaja- sutra 8).
Taki mnich, wolny od cierpienia i błogości, oczyszczony przez
wyzbycie się i refleksję, wykroczywszy poza wszelkie postrzeganie
materii - przewyższając wszelkie postrzeżenie oporu, nie zwracając w
ogóle uwagi na jakąkolwiek wielość - wykrzykuje: „nieskończona jest
przestrzeń!”. Po przekroczeniu sfery nieskończonej przestrzeni
przenika stopniowo w sferę nicości i w sferę ani-świadomości-ani-
nieświadomości, by wreszcie po przejściu tej drogi przeniknąć w stan
zniweczenia świadomości i doznań, i osiągnąć - w ścisłym tego słowa
znaczeniu
- nirwanę jeszcze na tym świecie (Lamotte: Histoire, s. 46-47);
c) Poznanie (mądrość) (j)radinia), czyli rozpoznawanie elemen-
Buddyzm 99
tów rzeczywistości, rodzi cztery owoce drogi i urzeczywistnia
nirwanę; jest to czyste i jasne rozróżnianie trzech uniwersalnych
znaków (samanja-lakszand) rzeczy, tj. nietrwałości, bole- sności i
niesubstancjalności (nieistotności). Budda rozróżniał poznanie w
zależności od tego, czy bierze.się ono z pouczenia, rozmyślania czy
też z kontemplacji, oraz takie, które stanowi stopień do osiągnięcia
czystego poznania.
Zwięzłe przedstawienie doktryny buddyjskiej zakończymy cyta tem z
Abliidluinncikosi, której autor, Wasubandhu, powiada, że „przeszkody
na drodze do nirwany usunąć można dzięki widzeniu Czterech
Szlachetnych Prawd i dzięki kontemplacji”.
Ornament z kwiatów lotosu (zewnętrzna część prawego filaru wschodniej
bramy Wielkiej Stupy w Sańczi).
100 Buddyzm
SANGHA
A. Gmina religijna mnichów
Ostatni z trzech klejnotów buddyjskich (tri-ratna) to zakon, gmina
religijna (sangha), założona przez samego Buddę.
„Pójdź, o mnichu! Należycie objawiona jest ta Nauka. Prowadź
świątobliwe życie, by całkowicie zanikło cierpienie!” - tę formułę
przyjęcia do gminy miał wypowiedzieć sam Budda.
Sangha - dosł. zgromadzenie, gmina, wspólnota religijna - obejmowała
dwa zgromadzenia zakonne i dwa świeckie, czyli razem cztery
zgromadzenia: (1 ) żebrzących mnichów (bhikszu) i (2) mniszek
(bhikszuni) oraz (3) świeckich wyznawców płci męskiej (upasaka) i (4)
żeńskiej (upasika).
Mnisi różnili się od laików ubiorem, dyscypliną, ideałem i
przywilejami religijnymi. Przez pięć stuleci toczyła się swoista
rywalizacja świeckich wyznawców o zdobycie równych praw z
mnichami. Zakończyła się ona zwycięstwem ideału religijnego, w
którym dominuje cnota aktywności i postawa altruistyczna, oraz
powstaniem nowej postaci buddyzmu - mahajany, czyli „wielkiego
wozu”. „Ukształtowanie się mahajany w łonie gminy
- pisze wybitny badacz buddyzmu E. Lamotte - potwierdził tryumf
humanizmu upasaków nad rygoryzmem bhikszu”.
Zakon buddyjski otwarty był dla wszystkich ludzi niezależnie od kasty
i płci, z tym zastrzeżeniem, że nie przyjmowano osób
o ograniczonej wolności osobistej ani tych, którzy zataili unie-
ważniającą przeszkodę - przestępstwo lub trwałą chorobę. Prze-
wodniczący kapituły pytał kandydata tymi słowy:
Czy cierpisz na chorobę, taką jak trąd, puchlina wodna, gruźlica lub
epilepsja?
Czy jesteś mężczyzną/człowiekiem [tzn. nie eunuchem i istotą
ludzką, tj. nie nagą (wężem-demonem) pod postacią ludzką]?
Czy jesteś człowiekiem wolnym?
Czy nie masz żadnych długów?
Czy nie jesteś na służbie u króla?
Czy masz skończone dwadzieścia lat życia?
Czy masz miskę jałmużną i szaty mnisze?
Jakie jest twoje nazwisko?
Jak się nazywa twój nauczyciel i wychowawca? (Winaja: Mahawagga I 76.1)
Buddyzm 101
Pochodzenie kastowe nie odgrywało roli, bo - jak mówił w jednym z
kazań Budda - tak jak rzeki, wpadając do oceanu, tracą swą nazwę,
tak też bramin, kszatrija, wajśja czy siudra wyzbywa się swego
dawnego imienia i rodu, by się stać synem lub córką Siakji.
Przyjęcie do wspólnoty związane było z ceremonią zwaną „odejście od
świata” iprawradżjd). Dopuszczano do niej kandydatów, którzy
skończyli osiem lat, a polegała ona na tym, że kandydat wybierał sobie
dwóch opiekunów: nauc/.ycicla-wychowaw- cę (upadhjaja) i mistrza,
przewodnika duchowego (aczarja). Po ogoleniu głowy i przywdzianiu
żółtej (szafranowej) szaty zakonnej nowicjusz składał przed
wychowawcą hołd, powtarzając trzykrotnie formułę:
Uciekam się do Buddy (pod opiekę Buddy),
Uciekam się do Nauki (pod opiekę Dharmy),
Uciekam się do Gminy (pod opiekę Zakonu).
Po tej jednostronnej deklaracji pragnienia przyjęcia ślubów
zakonnych wychowawca nauczał nowicjusza dziesięciu podstawowych
zasad życia monastycznego (dasia-sikszapada), których bezwzględnie
miał przestrzegać, powstrzymując się od:
1 . zabójstwa;
2 . kradzieży;
3 . nieczystości płciowej;
4 . kłamstwa;
5 . używania napojów zawierających alkohol;
6 . spożywania posiłku po południu;
7 . udziału w zabawach i przedstawieniach;
8 . używania ozdób i wonności;
9 . używania wygodnego łoża;
10 . przyjmowania złota i srebra.
Wszystkie możliwe wykroczenia i kary za nie zawierała długa,
obejmująca 250 punktów lista przykazań - Pratimoksza. W ośmiu
działach ujęte były występki według ciężaru popełnionej winy.
Można było wystąpić ze wspólnoty i nie pociągało to za sobą żadnych
kar za odstępstwo - karą było to, że raz zerwawszy związki ze światem,
nie miało się ani dokąd, ani po co wracać.
102 Buddyzm
Okres nowicjatu kończył się drugą ważną ceremonią - wyświęceniem
(upasampada), dosł. przyjęciem na pełnoprawnego członka gminy
religijnej (bhikszu) w momencie ukończenia przez kandydata
dwudziestego roku życia.
Teksty buddyjskie opisują tę ceremonię w najdrobniejszych
szczegółach. Mamy też relację z roku 1874 Anglika J. F. Dickso- na,
który brał udział w uroczystościach w Anuradhapurze na Cejlonie.
Nowicjusz (śraniancra), ubrany w przepisowe trzy zakonne szaty i z
miską żebraczą z ręku, stawał w towarzystwie swego nauczyciela i
wychowawcy przed kapitułą złożoną z co najmniej dziesięciu mnichów,
trzykrotnie prosząc o przyjęcie do wspólnoty. Przewodniczący
zgromadzenia pytał go wtedy, czy wolny jest od dziesięciu przeszkód
kanonicznych, mianowicie: czy jest człowiekiem wolnym, czy nie ma
długów, czy nie jest na służbie u króla itd., wreszcie pytał, jak się
nazywa i jak się nazywa jego upadhjaja. Następnie trzykrotnie
przedstawiał prośbę kandydata wszystkim zebranym: „Niechaj dostojne
zgromadzenie wysłucha mnie! - Ta oto osoba tu obecna pragnie
otrzymać święcenia (upasampada) od czcigodnego nauczyciela (tu
podaje imię). Jeśli dostojne zgromadzenie zgadza się na to, by wyświęcić
tę oto obecną tu osobę, której nauczycielem jest wymieniony, niechaj
wyrazi swą zgodę milczeniem. Jeśli się ktoś nie zgadza, niechaj mówi”.
A gdy zgromadzenie nie sprzeciwiało się, przewodniczący mówił dalej:
„Ta oto tu obecna osoba, której nauczycielem jest wymieniony,
otrzymała święcenia od sanghy. Zgromadzenie się zgadza, i dlatego
milczy. Tak to rozumiem”. Następnie zapisywano godzinę, dzień i skład
kapituły.
Po tej ceremonii ogłaszano mnichowi cztery reguły ascetyczne
(.niśraja), które miał praktykować, i cztery wielkie zakazy (adha-
ranija), których przekroczenie powodowało natychmiastowe wy-
kluczenie z zakonu:
1. niezachowanie czystości płciowej;
2. zabójstwo;
3. kradzież;
4. popisywanie się dla zysku czy poklasku rzekomymi mocami
nadnaturalnymi.
Religijna wspólnota buddyjska (sangha) jest wędrownym zakonem
żebraczym. Mnich buddyjski (bhikszu, dosł. żebrak) miał się
Buddyzm 103
utrzymywać wyłącznie z jałmużny. Należy przy tym podkreślić, że w
Indiach bhikszu - czy w ogóle asceta żyjący z jałmużny - tym się różnił
od zwykłego żebraka, że jego „żebranie” miało charakter
sakramentalny, było zewnętrznym znakiem jego wyrzeczenia się dóbr
doczesnych i wszelkiej własności osobistej, polegania wyłącznie na
dobroci ludzkiej. Tak więc dla Hindusów „wyrze- czeniec”
(prciwradżitci), czyli ten, kto dobrowolnie wyrzekł się świata w
poszukiwaniu najwyższej prawdy, jest wspaniałym „polem zasług”
(punja-kszetra), które zacni panowie domów (,gryhastha) „zasiewają”
szczodrą jałmużną. W zamian za otrzymany dar materialny bhikszu
odwdzięczał się odpowiednim pouczeniem religijnym, błogosławiąc
ofiarodawcę i jego rodzinę. Bhikszu wyrzekał się wszelkiej własności, nie
mógł wykonywać żadnego przynoszącego zyski zawodu ani przyjmować
złota i srebra.
Cztery reguły ascetyczne zalecały 1 . żywienie się wyżebranym
jadłem, 2. odziewanie się w znalezione łachmany, 3. spanie pod
drzewami lub w grotach, 4. leczenie się własnym moczem. Niemniej
jednak mnisi dzięki hojności świeckich mogli liczyć na niezbędne do
życia rzeczy, takie jak odzież, pożywienie, schronienie i leki.
W jednym z kazań Budda wyrzekł słowa:
Wielkie przysługi, o mnisi, oddają wam panowie domów, którzy dają
wam odzienie, jałmużnę, schronienie, łoże i leki. I wy także oddajecie
im wielkie przysługi, kiedy nauczacie ich Dobrego Prawa i czystego
życia. Jest to zatem wasza wzajemna pomoc, która umożliwia
prowadzenie życia religijnego, kładącego kres dalszym wcieleniom i
cierpieniu. Wspierając się nawzajem, panowie domów i ludzie
pozbawieni domów sprawiają, że rozkwita Dobre Prawo. Mnisi mają
zapewnioną w razie potrzeby odzież i inne niezbędne rzeczy, a
panowie domów, przestrzegając prawa na tym świecie, które jest
drogą wiodącą do dobrego przeznaczenia, będą się cieszyć
rozkoszami w świecie bogów.
(It i wui taka , s. 111).
Wyposażenie mnicha składało się z trzech szat barwy żółtej lub
pomarańczowej (szafranowej), miski żebraczej, paska, brzytwy, igły,
sitka, kija i wykałaczki. Obuwia nie używano. Różnice
104 Buddyzm
w ubiorze podyktowane byty warunkami klimatycznymi - mnisi w
Tybecie i Mongolii noszą kilka szat (barwy ciemnoczerwonej lub
brunatnej), czapki, spodnie i skórzane obuwie. i II wniiiiiii nim mu i i minii ■ iiiiimiiMm—IIIHW pulJ mnrnirr.ru imiTr~nriT'Tnrrr-rTfi^rTTmT~''"**,>......................
Różaniec, tak powszechnie używany teraz we wszystkich wspólnotach
buddyjskich, jest dość późnym i chyba nieindyjskim „wy nalazkiem”.
Jak tłumaczy E. Sluszkiewicz, nazwa zachodnio europejska - niem.
Rosenkran:, ang. rosary, franc. rosaire, a także poi. różaniec -
tłumaczy się błędnym zrozumieniem sanskryc - kiego dżapamdld jako
dżapamala, tj. odpowiednio: „wianek (do) modlitw”, „wianek z
kwiatów chińskiej róży”.
Mnisi nie mieli stałego miejsca zamieszkania. Budda nakazał, by
wędrowali od osady do osady i wszędzie głosili jego naukę. Niektórzy
mieszkali pod gołym niebem, w górach i lasach, chroniąc się w
jaskiniach i pod drzewami. Inni osiedlali się w pobliżu wsi i mieszkali w
skleconych z gałęzi i liści szałasach. Skupiska pojedynczych schronień
mnichów (wihara) dały początek regularnym klasztorom czy
konwentom (sangharama). Początkowo budowane z drewna, potem
całkowicie z cegieł lub kamienia, budowle te miały takie samo założenie
- zbudowane były na planie kwadratu, utworzonego przez cztery rzędy
cel, których wejścia wychodziły na salę wewnętrzną. Często klasztor
składał się z dwóch połączonych części: mieszkalnej i świątynnej.
Mnisi nie musieli pozostawać w jednym miejscu na stałe, z wy-
jątkiem trzech, czterech miesięcy pory deszczowej, kiedy to Budda
zakazał odbywania wędrówek. Reguła Winaji zawiera stosowny przepis,
mówiący o tym, że w okresie od pełni księżyca miesiąca aszadha
(czerwiec-lipiec) do pełni księżyca miesiąca karnika (październik-
listopad) mnisi powinni pozostać na tym samym miejscu.
Specjalne przepisy regulowały szczegółowo porządek codziennego
życia mnicha. Bhikszu wstawał o świcie i oddawał się kilkugodzinnym
rozmyślaniom. Potem udawał się do najbliższej wsi czy osady po
jedzenie. Ze spuszczonym wzrokiem, w milczeniu, z miską jałmużną w
ręku, chodził od domu do domu i zbierał pożywienie. Byl to zwykle ryż,
jarzyny, pieczywo (placki, podpłomyki); mięso i ryby wolno było
spożywać tylko wtedy, gdy nie
Buddyzm 105
było nawet cienia podejrzenia, iż zwierzę zostało zabite specjalnie dla
mnicha. Picie napojów zawierających alkohol było surowo zabronione.
Ghi - masło topione z mleka bawolic, olej, miód i cukier były
przeznaczone tylko dla chorych mnichów i używane jako lekarstwo. O
przepisanej porze, tj. koło południa (ale nie później!), bhikszu oddalał
się w ustronne miejsce i tam spożywał jedyny w ciągu dnia posiłek.
Następnie sadowił się gdzieś pod drzewem, by najgorętsze godziny dnia
spędzić na lekkiej drzemce lub medytacji. Jeśli miał uczniów, udzielał
im przedtem rad i wskazówek. O zachodzie słońca odbywało się w
klasztorze publiczne zebranie, otwarte dla wszystkich chętnych. Zycie
pustelni cichło wraz z zapadnięciem mroku - mnisi kąpali się wtedy,
wydawali polecenia uczniom i prowadzili pobożne rozmowy, które
trwały nieraz do późnego wieczora.
Ósmego i czternastego (lub piętnastego) dnia miesiąca, tj. podczas
nowiu i pełni księżyca, mnisi z tej samej okolicy {sima) zbierali się, by
wspólnie odprawić ważną ceremonię uposathy - postu i szczególnie
surowych praktyk. Zwyczaj zebrań w te dni przejęli buddyści od innych
sekt.
Co druga uposatha kończyła się publiczną spowiedzią uczest-
niczących mnichów. Przy blasku pochodni zgromadzenie zasiadało
poniżej swych zwykłych miejsc, a jeden ze starszych i uczonych
mnichów wygłaszał formułę wstępną, wzywając do szczerego wyznania
win: „Ktokolwiek popełnił wykroczenie, niechaj to wyzna; kto jest bez
grzechu, niech milczy; ale jeśli ktoś świadomie zataił jakieś
przewinienie, popełnia zamierzone kłamstwo i podlega surowej karze”.
Następnie mnich przewodniczący zgromadzeniu wyliczał ko lejno 250
artykułów Pratimokszy (reguł dyscypliny) i przy każdym trzykrotnie
pytał mnichów, czy są wolni od danej grupy grzechów. Jeśli odpowiedzią
było milczenie, ogłaszał: „Wolni od tych grzechów są czcigodni, dlatego
milczą. Oto co słyszę!”.
Buddyści przejęli też zwyczaj rytualnych świąt na początku lata, pory
deszczowej i zimy, oczywiście bez odprawiania ceremonii ofiarnych, jak
to miało miejsce w ortodoksyjnym bramini- zmie. Początek i koniec pory
deszczowej, czyli okres, który mnisi spędzali w miejscu stałego
schronienia, związany był z dwoma wielkimi świętami. Podczas święta
prawarana na zakończenie deszczów świeccy ofiarowywali mnichom
dary w postaci płótna na szaty, zapraszali na obiad, brali udział we
wspólnych proce
106 Buddyzm
sjach. Drugie święto wesak przypada na pełnię księżyca miesiąca
wajsiakha i obchodzone jest bardzo uroczyście, zwłaszcza w Taj landii,
jako dzień rocznicy narodzin Buddy (wesak). Ponadto w okresie
rozkwitu buddyzmu w Indiach co pięć lat świętowano pańczawarszikę, tj.
wielkie zebranie mnichów, połączone z rozdawaniem darów na wielką
skalę. Podobno król Harsza z Kanaudż (panował w latach 606-647)
zwoływał regularnie takie zgromadzenia.
Osobno wypada poświęcić kilka słów żeńskiej części sanghy
buddyjskiej. Początkowo Budda nie zamierzał w ogóle dopuścić kobiet
do życia zakonnego, jednak gorące prośby Gautami (zresztą poparte
czynami, bo się Gautami i jej towarzyszki same ogłosiły mniszkami) i
wstawiennictwo Anandy przełamały opór Mistrza. Budda zezwolił
kobietom na noszenie szat zakonnych, ale nadał im surowszą regułę w
postaci ośmiu głównych zasad
i pięciuset przepisów dyscypliny zakonnej i całkowicie uzależnił je od
mnichów. Co pół miesiąca miały brać udział w ceremonii uposathy. Nie
wolno im było przebywać samotnie w czasie pory deszczowej, a po jej
zakończeniu musiały dwukrotnie zdawać sprawę ze swego prowadzenia:
raz przed zgromadzeniem mnichów, a następnie przed zgromadzeniem
mniszek. Ponadto mniszkom nie wolno było w żadnym wypadku obrażać
ani upominać mnichów.
Chociaż buddyzm był na ogół niechętnie nastawiony do kobiet
- buddyjskie kazania przepełnione są przestrogami przed tymi
„nosicielkami zła” i „największymi sojuszniczkami kusiciela Mary
(budd. Szatana)", to jednak przyznawał im prawo do zdobywania
najwyższej świętości. Nagrodą za surowe i pobożne życie było do-
stąpienie stanu arhata w następnym - już męskim - wcieleniu.
Zachowanie bezwzględnej czystości było jedną z podstawowych cnót
bhikszu. Nie wolno mu było mieszkać pod jednym dachem z kobietą ani
spacerować w jej towarzystwie, a nawet wziąć za rękę.
Jak należy zachowywać się w obecności kobiety? - pytał Buddę
Ananda.
Buddyzm 107
- Musisz unikać patrzenia na nią, Anando.
- A gdy już spojrzałem, Panie, co wtedy robić?
- Nie odzywać się do niej, Anando.
- A gdy się przypadkiem odezwiemy, Panie?
- Wtedy, Anando, strzeż się!
Siakjamuni wskazał mnichom ośmiostopniową ścieżkę wiodącą do
wyzwolenia i nirwany. Składała się ona z trzech zasadniczych
elementów: moralności {siła), medytacyjnego skupienia (sama- dhi) i
mądrości/poznania (pradżnia). Moralność była pierwszym niezbędnym
stopniem na drodze postępu duchowego.
Budda głosił drogę środkową (madhjama-marga lub -pratipad)
- odrzucał zarówno bramiński rytualizm, jak i metafizyczne spekulacje
oraz skrajną ascezę - niemniej dla jej realizacji przejął założenia
doktryn ortodoksyjnych i techniki ascetyczno-mi- styczne. Budda
zawsze ściśle łączył poznanie z doświadczeniem, z kontemplacyjnym
stanem typu jogicznego, ponieważ samo poznanie, bez urzeczywistnienia
<N osobistym przeżyciu, miało niewielką wartość. Praktyki jogi znane
były wśród indyjskich mistyków i ascetów na długo przed ich
systematycznym wykładem filozoficznym w Jogasutrach Patańdżalego.
(Początki ascetyzmu typu jogicznego wiąże się dziś z przedhistoryczną
niearyj- ską religią kultury doliny Indusu). Głównym zajęciem mnicha
buddyjskiego jest kontemplacja prawd nauki ogłoszonej przez Buddę.
Bhikszu mógł wybrać metodę dążenia do nirwany: rozpoznanie rzeczy
(czynników bytu) lub praktyki medytacyjno- ascetyczne jogi. Jeden z
tekstów kanonu palijskiego mówi na ten temat tak:
Mnisi, którzy poświęcili się ekstazie, wyrażają się z lekceważeniem o
mnichach, którzy związani są z doktryną, i na odwrót [...]. A przecież
powinni się nawzajem szafiować! Zaprawdę, niewielu jest tych,
którzy spędzają czas, dotykając swymi ciałami (tzn.
urzeczywistniając, doświadczając) nieśmiertelnego elementu, tj.
nirwany. I zaprawdę, niewielu jest tych, którzy widzą głęboką
rzeczywistość, zgłębiając ją intelektem. (Anguttaranikaja III 355)
Sławne są dwie postacie mnichów - Musili i Narady, z których każdy
osiągnął wysoki stopień doskonałości duchowej i obaj
108 Buddyzm
w różnym stopniu posiadali głębokie poznanie. Ale Narada nie mógł o
sobie powiedzieć, że jest arhatem, bo nie doświadczył „zetknięcia się” z
nirwaną. Pisał Mircea Eliade:
Przez oczyszczenie umysłu i sfery zmysłowej z pokus i przeszkód, tzn.
przez odizolowanie czynników zewnętrznych, opanowanie
dialektycznych funkcji umysłu, osiągnięcie wysokiego stopnia
koncentracji, zerwanie wszelkich związków ze światem zewnętrznym
i z pamięcią, mnich osiągał pogodną jasność świadomości, bez żadnej
treści, oprócz świadomości istnienia, ponowne scalenie przeciwieństw,
błogostan czystej świadomości.
Ideałem religijnym mnicha buddyjskiego było samodzielne
osiągnięcie stanu arhata, najwyższego stopnia świętości i doskonałości.
Arhat, dosł. „godny”, to święty wyzwolony ze zjawiskowego świata i
przeniesiony w całkowicie odmienną, niewyrażalną sferę istnienia.
Tylko nieliczni osiągali taki stan. Chociaż Ananda, ulubiony uczeń
Buddy, posiadał niezrównaną wiedzę, początkowo został odsunięty od
udziału w obradach pierwszego soboru, ponieważ nie był jeszcze
arhatem, tzn. nie osiągnął odpowiedniego stanu doskonałości. Na
niższych szczeblach rozwoju duchowego dominującą rolę odgrywały
cnoty czysto „ludzkie”.
Doktryna buddyjska dzieli adeptów na cztery kategorie, odpowiednio
do stopnia zaawansowania na drodze wiodącej do nirwany:
(1) Do pierwszej kategorii (srota-apanna, dosł. „ten, który wstąpił w
strumień nauki Buddy”, neofita) należą ci, którzy się wyrzekli trzech
więzów namiętności: herezji indywidualizmu, sceptycyzmu i
przestrzegania rytuałów opierających się na zabobonie: nie grozi im
odrodzenie się w niższych sferach egzystencji:
(2) Do drugiej grupy adeptów (sjkryiJ-<igiirni/i. dosł. „ten. który
powraca tylko raz", tj. odrodzi się jeszcze jeden raz w świecie ludzi'*
należą ei. w których do minimum zredukowane są trzy dalsze
przeszkody w postaci namiętności/pragnienia (ragi:), nienawiści
(dwsza) i niewiedzy/głupoty (mo/w):
Trrecią kategorię dosł. ..ten. który już nie
powraca ) stanowią ci. którzy uwolnili się od pięciu niższych
Buddyzm 109
więzów, mianowicie: namiętności, nienawiści, niewiedzy, przywiązania
i niechęci, i odrodzą się w wyższym świecie Brahmy (.Brahma-loka);
(4) Wreszcie do czwartej kategorii (arhat, dosł. „godny [dostąpienia
nirwany]”) należą ci, którzy zniszczyli wszelkie przeszkody, zmyli
wszelkie „skazy” duchowe, zdobyli czyste poznanie, wyczerpali
„paliwo” - w postaci skutków przeszłych czynów - podsycające
płomień życia i nie podlegają ponownym narodzinom: osiągnęli
całkowitą nirwanę.
W terminologii buddyjskiej adept, który kroczy jedną z czterech
dróg do wyzwolenia, nazywany jest arja. Jak pamiętamy, tym samym
terminem posługiwał się braminizm: Aria, czyli Aryjczyk, znaczy
„szlachetnie urodzony” i „rytualnie czysty”. Buddyzm zasadniczo
zmienił rasową i dziedziczną kwalifikację tego terminu, nadając mu
nowe znaczenie: arja to człowiek szlachetny nie dzięki urodzeniu, ale
przez swoje szlachetne czyny i świątobliwe życie. Jednym słowem, jest
to prawdziwy buddysta, który gorliwie dąży do samouświęcenia, w
przeciwieństwie do profana, duchowego prostaka (prythag-dżana), który
nie przyjął nauki Buddy.
Wreszcie terminem śrawaka, dosł. „słuchacz, katechumen”,
określano ogólnie uczniów Siakjamuniego, a potem zwolenników
„małego wozu” (hinajana).
B. Bractwo świeckich wyznawców
Powstanie bractwa świeckiego wiąże się w tradycji buddyjskiej z
opowieścią o dwóch kupcach - Trapuszy i Bhallice - którzy przechodzili
w pobliżu Buddy medytującego pod drzewem oświecenia i idąc za
głosem bóstwa, złożyli mu hołd. A gdy Budda przyjął ofiarowany mu
pokarm, zwrócili się doń tymi słowami: „Uciekamy się, Panie, do
Błogosławionego i do jego Nauki. Niechaj Błogosławiony raczy przyjąć
nas jako uczniów, którzy od tego dnia aż do końca dni swoich szukać
będą u niego ucieczki (schronienia)!”. Formuła, którą wypowiedzieli,
zawierała tylko dwa składniki - dwa „klejnoty” - w tym czasie nie było
jeszcze sanghy.
Ideał religijny upasaki, czyli świeckiego wyznawcy, jest niższy od
ideału bhikszu: gdy mnisi, zerwawszy więzy ze światem, skupiali swe
wysiłki na indywidualnym dążeniu do nirwany, świeccy wyznawcy,
tkwiąc w zmiennym i bolesnym świecie, mieli za zada
110 Buddyzm
nie wieść cnotliwe życie oraz wspierać i utrzymywać mnichów. W
nagrodę za swą szczodrość i zacność mogli liczyć na odrodzenie w
lepszym wcieleniu w świecie ludzi lub pośród bogów - nirwana nie była
bowiem dostępna dla nich bezpośrednio. Wprawdzie Budda powiedział,
że o osiągnięciu nirwany decyduje osobista świętość adepta, ale dodał,
że dla pozostającego w świecie jest to zadanie szczególnie trudne.
Należy więc porzucić dom i życie rodzinne i podjąć żywot wędrownego
ascety. Mnich kroczył ścieżką wiodącą do nirwany, złożoną z ośmiu
stopni, upcisaka miał praktykować cnoty zapewniające mu raj (niebo).
Kardynalne cnoty laika to (1) wiara, (2) moralność i (3) szczo drość.
Teksly wymieniają jeszcze dwie dalsze, tj. (4) nauczanie
i (5) poznanie, ale miały one mniejsze znaczenie od wymienionych
trzech.
(1) Wiara (śraddha) upasaki zasadzała się na przyjęciu wewnętrznej
postawy zacnego działania, która przynosi spokój i powściągnięcie
emocji, a jej przedmiotem jest Potrójny Klejnot: Budda, jego Nauka i
jego Gmina (Zakon). Upasaką można było zostać przez trzykrotne
wypowiedzenie formuły o Potrójnym Klejnocie. Jeden z tekstów kanonu
palijskiego (Samjuttanikaja, IV 304) zawiera wyznanie wiary upasaki:
- Uciekam się do Buddy z czystą wiarą, do niego, Błogosławionego,
świętego, najwyższego Buddy, wiedzącego, mądrego, dobrego, który
zna światy, najwyższego, ujarzmiającego i prowadzącego nie
ujarzmionych, nauczyciela bogów i ludzi, Buddy Błogosławionego.
- Uciekam się do Prawa (Dharma) z czystą wiarą; dobrze naucza
Prawa Błogosławiony; objawiło się ono w całej okazałości, nie
potrzebuje ono czasu, mówi sobie: „Idę i widzę’', wiedzie do
wyzwolenia, poznają je w swoich sumieniach mędrcy.
- Uciekam się do Gminy (Sangha) z czystą wiarą; zgodnie z dobrym
postępowaniem żyje Gmina Błogosławionego, zgodnie ze
sprawiedliwym postępowaniem żyje Gmina Błogosławionego, cztery
pary, osiem kategorii wiernych - taka jest Gmina Błogosławionego,
godna ofiar, godna darów, godna jałmużny, godna okazywania
szacunku złożonymi dłońmi, najlepsze pole zasług na świecie.
Buddyzm Ul
Specyficzną cechą buddyzmu, jak zauważa E. Lamotte, było to, że
przystąpienie do wiary buddyjskiej nie wymagało od wiernego
porzucenia poprzednich wierzeń i zaniechania praktyk religijnych,
obowiązujących w jego środowisku. Laik oddawał cześć Buddzie, jego
Nauce i Gminie, ale jednocześnie czcił lokalne bóstwa, wierzył w moc
opiekuńczych duchów, obawiał się demonów i krwiożerczych potworów
(rakszasa). Wyższe kasty chętnie się odwoływały do bogów wedyjskich i
bramińskich, Indry i Brahmy.
Gdziekolwiek zamieszka - mówił Siakjamuni - człowiek roztropny
winien składać ofiary tym bóstwom, które tam przebywają.
Szanowane, będą jego szanować; będą dlań miłosierne, jak matka dla
swego rodzonego syna. I człowiekowi chronionemu przez bogów
wszystko się powiedzie. (Mahawastu, VI 28.11)
A zatem przejście na wiarę buddyjską nie oznaczało wcale
„zmierzchu bogów”, jak to trafnie ujął Lamotte.
Natomiast z całą stanowczością buddyzm potępiał krwawe ofiary
rytualne, zalecając w ich miejsce ofiary bezkrwawe, pokojowe, nie
powodujące śmierci istot żywych. Krytykował też praktyki rytualne i
czcze zabobony, jako nie przynoszące żadnych korzyści dla rozwoju
duchowego.
Ani chodzenie nago, ani zmierzwiony czub włosów (jako znak ascety),
ani smarowanie ciała błotem, ani głodówka, ani też leżenie na gołej
ziemi, ani pył i brud, ani siedzenie w kucki nie oczyszczą ludzkiej
nieprzezwyciężonej wątpliwości.
(Dhammapada, 141)
Co innego jest ważne - widzieć rzeczy takimi, jakimi są w rze-
czywistości. Rytuały ani zabobonne praktyki nie mogą niczego zmienić
na lepsze.
Wymagająca mniej starań od skomplikowanych ofiar bramińskich,
czyniąca mniej szkody, przynosząca większy owoc
i zasługująca na większą cześć jest ofiara na rzecz złożonej z
czterech zgromadzeń Gminy buddyjskiej [w postaci] udzielenia
schronienia; od udzielenia schronienia wyższe jest udanie
112 Buddyzm
się pod opiekę Potrójnego Klejnotu; od tych wyższe jest przyjęcie
zasad wiary buddyjskiej [...]. (Dighanikaja, I 145)
Ważne jest bowiem słuszne postępowanie, słuszna mowa, słuszne
myślenie itd.
Tak więc wiara upasaki była swego rodzaju kompromisem między
zasadami wiary buddyjskiej a pogańskimi zabobonami i czcią
okazywaną lokalnym bóstwom. Ta postawa gotowości do kompromisu,
do asymilowania i wprost wchłaniania różnorakich, czasem
sprzecznych nawet elementów religijnych i doktrynalnych, z jednej
strony przyczyniła się do zwycięskiego pochodu buddyzmu w kra jach
Azji, z drugiej zaś stała się przyczyną jego upadku w samych Indiach i
wchłonięcia przez otaczający hinduizm.
(2) Moralność (siła) laików opierała się na prawie naturalnym.
Doskonały upasaka oprócz tego, że oddawał się pod opiekę Trzech
Klejnotów, zobowiązywał się ponadto przestrzegać pewnych reguł
moralnych. Żeby „wstąpić w strumień” nauki Buddy, adept,
zaopatrzony w wiedzę o czterech kolejnych stopniach owego
wstąpienia, winien „uciszyć lęk przed pięcioma kategoriami
[możliwych do popełnienia] grzechów”, tzn. przestrzegać pięciu zasad
moralnego postępowania (j)ańczasila). Rozumiejąc w pełni należytą
drogę, nie poddając się zwątpieniu, mając za cel oświecenie, unicestwia
on pięć złych przeznaczeń przez to, że unika grzechu: 1. zabójstwa, 2.
kradzieży, 3. cudzołóstwa, 4. kłamstwa
i 5. używania napojów alkoholowych.
Według pewnego tekstu buddyjskiego okazuje się, że są dwa rodzaje
upasaków: do pierwszej kategorii należy ten, który prosi swego
nauczyciela o to, by uznał go za upasakę, który się oddał w opiekę
Trzech Klejnotów; do drugiej należy ten, który prosi
0 uznanie go za upasakę, który się oddał pod opiekę Klejnotów
1 przyjął ponadto pięć reguł. Laik może zresztą przyjąć z wolne go
wyboru wszystkich pięć reguł, lub też jedną, dwie, trzy albo cztery z
nich, ale wtedy traktu je ją jako naczelną zasadę, co oczywiście nie
zwalnia go z podjętego zobowiązania przestrzegania ich w całości.
Laik mógł też przyjąć regułę złożoną z ośmiu wyrzeczeń, mia nowicie:
wyrzekał się całkowicie 1. zabójstwa, 2. kradzieży,
Buddyzm 113
3. braku wstrzemięźliwości płciowej, 4. kłamstwa, 5. napojów
upajających, 6. pachnideł i ozdób, 7. muzyki, tańca i śpiewu oraz
8. przyjmowania posiłków przez określony czas. Ta reguła obo-
wiązywała podczas uposathy, czyli święta postu i umartwień.
Moralność według buddystów to „wyrzeczenie się niemoral- ności i
tego wszystkiego, czego zabronił Budda”. Wyrzeczenie polega nie tylko
na formalnym odrzuceniu grzechu, lecz także na fakcie takiego
odrzucenia. Ten, kio zobowiązał się do przestrzegania reguł i je
narusza, popełnia grzech. Chodzi tu o moralność zobowiązania
(samadana-sila), która laikowi nadaje odpowiednią dyscyplinę i
wytwarza w nim cechę upasaki. Upasaka nic miał obowiązku
spowiadania się.
(3) Trzecią cnotą, przewyższającą nawet pozostałe dwie, jest dar
(dana). Teksty wymieniają cały zestaw takich darów, które są godne
ofiarowania mnichom: szaty, miska na jałmużnę, miejsce schronienia,
leki, jedzenie i picie, środki lokomocji, kwiaty, pach- nidła (tak!), łoże,
lampy. W jednym z kazań Budda zaleca praktykowanie siedmiu
chwalebnych czynów materialnych:
Siedem jest, Czundo, przedmiotów zacnych czynów materialnych,
przynoszących wielką zasługę [...] - Jakich siedem? - Tu, na tym
świecie, Czundo, wierny syn lub córka rodu nadaje czterorakiemu
zgromadzeniu mnichów (1) park (ogród) - oto jest pierwszy
przedmiot chwalebnego czynu materialnego, przynoszący wielką
zasługę, dzięki któremu zdobywa się wielką zasługę [...]; (2) [...] w
tym parku zbudowanie klasztoru - oto jest drugi przedmiot
chwalebnego czynu materialnego [...];
(3) umeblowanie klasztoru [...]; (4) przyznanie odpowiedniego
stałego dochodu [...]; (5) wspieranie gości \ podróżnych [...]; (6)
opieka nad chorymi [...]; (7) podczas słoty i deszczów, wiatru
i chłodu rozdawanie zgromadzeniu papki ryżowej i suchej odzieży -
oto jest, Czundo, siódmy przedmiot chwalebnego czynu
materialnego, przynoszący wielką zasługę, dzięki któremu zdobywa
się wielką zasługę.
(Mahaczundasutra, [w:] Ahhidhunnakosia-wjakhja ad fV 4)
Buddyści opracowali całą szczegółową teorię daru. Co to jest dar
(danap. Niewątpliwie przez „dar” rozumie się na ogół to, co jest dane,
ale tutaj „dar to jest to, co daje”. Co to znaczy? -
114 Buddyzm
Według scholastycznej formuły: „Jest to akt fizyczny lub psychiczny i
to, co wytwarza ten akt”. A zatem liczy się przede wszystkim intencja,
a nie tylko sam przedmiot. Opracowano nawet skomplikowaną
hierarchię ważności rzeczy darowanej, intencji dawcy, okoliczności
aktu darowania i - przede wszystkim - wielkości zasługi moralnej,
płynącej z faktu darowania:
Jeśli ofiarodawca jest zacny, dar też jest godziwy; jeśli daje rzecz z
szacunkiem, jest szanowany; jeśli daje własnoręcznie, znajduje
zadowolenie w wyższych przyjemnościach; jeśli daje w momencie
odpowiednim, uzyskuje te przyjemności w dogodnym dla niego
czasie, gdy może ich zaznawać; jeśli daje bez niczyjej szkody
(uszczerbku), jego przyjemności są niezniszczalne.
(Abhidlwmuikosia I V 11 5)
Ważną rolę w praktyce religijnej odgrywał kult (pudża) i adoracja
(bhakti), jako szczególna postać daru. Budda, w poucze niach
poprzedzających nirwanę, zalecił, aby po jego śmierci były wznoszone
na rozstajach dróg mauzolea-relikwiarze (stupa) jako obiekty kultu.
Ktokolwiek w tym miejscu ofiaruje kwiaty, kadzidła, pastę sandałową
albo odda cześć lub wyciszy na chwilę myśl, ten zyska wielką zasługę i
pomyślność na długo. Budda wskazał też, aby miejscem pielgrzymek
były cztery miejsca związane z czterema wielkimi wydarzeniami:
narodzinami, oświeceniem, pierwszym kazaniem i nirwaną. „Bezmierna
jest zasługa wiernego syna lub córki rodu, wyposażonego w tych siedem
przedmiotów zacnych czynów materialnych [...]” - powiada tekst.
Najlepszym jednak spośród wszystkich darów materialnych jest dar
ofiarowany przez człowieka wyzwolonego człowiekowi wyzwolonemu,
jak również dar, który ofiarowuje bodhisattwa dla dobra wszystkich
istot. Zresztą kwestia znaczenia i doniosłości darów czynionych
Buddzie, Gminie czy też stupom i czajtjom jest kontrowersyjna; sekty
buddyjskie z upodobaniem dyskutowały o ich względnej wartości.
Wreszcie, jeśli chodzi o dwie pozostałe cnoty - wiedzy (śruta) i
poznania (pradżnia) - jak mówiliśmy, mają one mniejsze znaczenie. Od
świeckiego wyznawcy, pana domu (gryhastha) obarczonego rodziną i
licznymi obowiązkami, nie wymagano zbyt wiele. Bo przecież - jak
mówi jeden z tekstów - „Prawdę wzniosłą, trudną
Buddyzm 115
do uchwycenia, trudną do zrozumienia, subtelną, zawitą, jedynie
mędrzec potrafi pojąć”.
Laik miat czcić bogów zgodnie z obyczajem swego środowiska,
szanować przodków, rodziców, żonę i dzieci, przyjaciół i towarzy szy,
rzemieślników i służbę, wreszcie mistrzów religijnych i braminów.
Nadto prawo naturalne wyznaczało powinności, których miał
przestrzegać wobec różnych kategorii ludzi. Wyrzekał się wszelkie go
czynu niemoralnego i czuwał nad interesami materialnymi tak, ażeby
zapewnić dobrobyt swojej rodzinie i nie naruszyć „układu
zrównoważonego” swojego środowiska i świętej gminy religijnej.
Można powiedzieć, że główną cnotą upasaki jest roztropność i za -
pobiegliwość, wsparta pobożną wiarą. Do tak nakreślonego ideału
świeckiego wyznawcy przystosowane było pouczenie udzielane mu
przez mnicha. Zdaje się, że na początku Budda i jego najbliżsi
uczniowie starali się zapewnić laikom jedynie niezbędne minimum
wiedzy religijnej. W każdym razie dla laików (i raczej dla tych naj-
pojętniejszych) przeznaczone było tzw. pouczenie ustopniowane,
którego przedmiotami kolejno były: dar, moralność i niebo, po czym
nauczano Prawa właściwego, a więc prawdy o cierpieniu, jego
przyczynie, zniweczeniu i o drodze prowadzącej doń.
Wydaje się, że mnichom buddyjskim nie tyle chodziło o wyrwanie
ludu indyjskiego z kręgu jego tradycyjnych wierzeń, co raczej
o pozyskanie dużej liczby pobożnych sympatyków i hojnych ofiaro-
dawców. Względna słabość więzów łączących mnicha i świeckiego stała
się jedną z przyczyn upadku buddyzmu w Indiach.
Upasaka, pobożny pan domu, który się poświęcił dla swoich bliskich,
wspierał swych współbraci, wznosił świątynie, budował klasztory i
wyposażał je, otaczał kultem Buddę, jego święte relikwie i jego synów
duchowych, otrzymując za to obietnicę dobrego odrodzenia w świecie
bogów lub ludzi.
Bhikszu, wędrowny mnich-żebrak, wyrzekał się świata, wiodąc
żywot w duchu cnót ascezy, czystości, ubóstwa, skupienia i kon-
templacji, aby po dojściu do stanu najwyższego osobistego uświęcenia
osiągnąć ostateczne wyzwolenie, nirwanę.
Nasuwa się zatem pytanie: kto jest bliżej Prawdy - pobożny,
wspaniałomyślny, pracowity pan domu, czy też samotny, wzniosły
egoista, żebrzący mnich? Czy sprawiedliwe jest przyznanie prawa do
ostatecznego wyzwolenia z kręgu bolesnej egzystencji jednym, a drugim
danie obietnicy lepszego przeznaczenia, ponownych narodzin w jednym
z licznych rajów?
116 Buddyzm
Problem należnych praw wyznawców świeckich i zakonników
wcześnie rozważali teoretycy buddyjscy. Z jednej strony mnisi pragnęli
zachować tylko dla siebie niektóre owoce życia religijnego, mianowicie:
stan świętości (arhattwa) i nirwanę; świeccy zaś dopominali się o prawa
równe tym. które mieli zakonnicy. Sprawa dostępności dla wszystkich
wyznawców buddyzmu ideału nirwany od początku postawiona była
jasno przez Nauczyciela: - „Tak jak rzeka Ganges skłaniając się ku
oceanowi, opadając ku oceanowi, kierując się ku oceanowi, zlewa się na
koniec z oceanem, tak samo zgromadzenie Gotamy [Buddy], złożone z
zakonników i laików, skłaniając się ku nirwanie, dążąc do nirwany,
kierując się ku nirwanie, osiąga nirwanę” (Madżdżhimanikaja I 493).
Świętość jest więc dostępna dla wszystkich - ważny jest bowiem
osobisty wysiłek, osobiste dążenie, osobista nienagan- ność, osobista
doskonałość.
W tej sprawie czynię rozróżnienie - rzekł Budda zwracając się do
młodego Todejjaputty - nie mam jednego stanowczego zdania. Czy to
będzie pan domu, czy też asceta, ganię go za złe postępowanie. Pan
domu, jak i asceta, niewłaściwie postępując, z powodu złego
postępowania nie odnosi zupełnego sukcesu względem metody,
prawa i zasługi. Czy to będzie pan domu, czy leż asceta, słusznie
postępując, z powodu dobrego postępowania, odnosi zupełny sukces
względem metody, prawa i zasługi. (Madżdżhimanikaja II 197)
Ostateczne wyzwolenie jest jedno, bez względu na to, czy osią ga je
laik czy mnich.
Ze świata Brahmy powstała we mnie myśl, skupiam się na myśli
o zniweczeniu indywidualności. - Pomiędzy tak mówiącym upasaką.
Mahanamo, a bhikszu, mającym myśl oczyszczoną ze skaz. nie
czynię żadnej różnicy - wyzwolenie to jest wyzwolenie.
(Samjuttanikaja V 410)
Laicy Trapusza i Bhallika i dwudziestu innych, będąc „zaopa-
trzonymi” w sześć cnót. mianowicie w doskonałą wiarę w Buddę, jego
Naukę, jego Gminę religijną, w szlachetną moralność, szlachetne
poznanie i szlachetne wyzwolenie, osiągnęli ostateczny
Buddyzm 117
kres w Tathagacie, ujrzeli to, co nieśmiertelne, doświadczyli tego, co
nieśmiertelne - mówi jeden z tekstów kanonicznych (Angutta- ranikaja
III 451).
Niemniej jednak dla laika, pozostającego w kręgu spraw rodzinnych
i bytowych, dążenie do ostatecznego wyzwolenia było bardzo
utrudnione. Dopiero wstąpienie do zakonu mnichów dawało możliwość
realizacji najwyższego cci u.
Tego Prawa słucha pan domu, syn pana domu lub odrodzony w
jakimkolwiek rodzie. I słysząc lo Prawo, przyjmuje wiarę w
Tathagatę. A gdy umocni się w przyjętej wierze, tak rozmyśla:
„Uciążliwe jest życie pana domu, jak zagęszczone miejsce; życie poza
domem jest otwartą przestrzenią. Niełatwo jest prowadzić życie
brahmaczarina temu, kto przebywa w domu: w jego zupełnej
postaci, całkowicie oczyszczone, wygładzone niczym macica perłowa.
A więc zgolę brodę i włosy, przywdzieję żółte szaty i porzucę dom,
aby przyjąć stan bezdomnego ascety”. (Dighanikaja I 62-63)
Ale świeccy wyznawcy domagali się takich praw jak mnisi. Dążenia
te popierały niektóre sekty buddyjskie, twierdząc, że można osiągnąć
świętość, pozostając całkowicie związanym ze stanem upasaki.
Tymczasem laicy wysunęli tezę, że arhat, święty buddyjski, podlega
utracie świętości. Spośród znanych szkół przyjęli ją m.in.
sarwastiwadinowie i mahasanghikowie. Z kolei w epoce Asioki pewien
mnich imieniem Mahadewa ogłosił „pięć tez heretyckich”, godzących w
nienaruszalność świętości arhata (zob. niżej). Tych tez
sarwastiwadinowie już nie zaakceptowali.
Na koniec dążenia „liberalizujące” doktrynę zostały uwieńczo ne
powodzeniem. Pozostawiwszy mnichom zamkniętym w klasztorach
ideał „egoistycznej soteriologii”, samotnego zdobywania kolejnych
stopni świętości na drodze do nirwany, reformatorzy wysunęli nowy
ideał - ideał jedności i solidarności moralnej wszystkich istot,
nazywając tę nowa. postać buddyzmu „wielkim wozem” lub „wielką
karierą (religijną)” (mahajana), w odróżnieniu od ideałów i aspiracji
monastycznego ascetyzmu, zwanego przez nich „małym wozem”,
„niższą karierą” (hinajana). Wzorem do naśladowania jest sam Budda,
a właściwie przyszły Budda - bodhisattwa, istota, która dążąc do
oświecenia, dobrowolnie cofa
118 Buddyzm
się przed wejściem w całkowitą nirwanę i zanurza w świat bolesnej
egzystencji po to, by się poświęcić całkowicie niesieniu pomocy i
działaniu dla dobra wszystkich istot. Jak konkluduje S. Schayer:
[...] tym samym upada i hinajanistyczna zasada autosoterio- logii,
zasada, że każdy sam dbać powinien o swoje i tylko
o swoje zbawienie. Ten, kto stąpa szlakiem „wielkiej kariery”,
najpierw myśli o zbawieniu istot, a nie o sobie.
To właśnie za sprawą nurtów reformatorskich mnichów i laików
buddyzm mahajany - w przeciwieństwie do rygorystycznego buddyzmu
klasztornego - stal się musowym ruchem religijnym.
Zanim jednak buddyzm wielkiego wozu umocnił swe panowanie w
Indiach, miały miejsce ważne wydarzenia w sferze polityczno-
społecznej i rei i gij n o - fi 1 o zo fi e z n ej. które umożliwiły rozprze-
strzenienie się buddyzmu - najpierw jako powszechnej religii w
Indiach, a następnie jako religii uniwersalistycznej w krajach Azji.
EPOKA DOMINACJI KRÓLESTWA MAGADHY
Epoka „magadhijska”, przypadająca na lata 546-324 przed Chr., tj. od
Bimbisary do Czandragupty Maurji, jest okresem szczególnie ważnym
w historii Indii. W tym właśnie czasie okrzepły te charakterystyczne
zjawiska życia społeczno-ekonomicznego, które miały pewien wpływ na
narodziny buddyzmu: użycie żelaza, rozwój rolnictwa, handlu i
rzemiosła, wzrost miast, wymiana pieniężna. Rozszerzyły się kontakty
handlowe i kulturalne z innymi krajami. Do wielkiego znaczenia doszło
królestwo Magadhy, które za panowania kolejnych dynastii (Harjanka,
Sisiunaga, dziewięciu Nandów) stale powiększało swoje terytorium.
Pierwsi królowie Magadhy z rodu Harjanka, Śrenika Bimbisara
(546^94 przed Chr.) i Adżatasiatru (493^62 przed Chr.), oka zywali
sympatię zakonowi buddyjskiemu i sprzyjali jego rozwojowi. Za
panowania dynastii Sisiunagów (414-346 przed Chr.) pod kontrolą
królestwa znalazły się znaczne obszary Indii Zachodnich. Król Udajin
(462^46 przed Chr.) założył nad brzegiem Gangesu w czwartym roku
swego panowania miasto Pataliputra (zwane też Kusumąpura), które
było później przez długie wieki stolicą Magadhy. Źródła dżinijskie
podają, że bezpośrednio po
Buddyzm 119
tym władcy nastała dynastia dziewięciu Nandów, która przez sto
pięćdziesiąt lat panowała na tronie Magadhy. Z kolei kroniki syn-
galeskie twierdzą, że ich panowanie trwało zaledwie dwadzieścia dwa
lata (346-324 przed Chr.). Według świadectwa historyków greckich i
rzymskich, ostatni władca z dynastii Nandów, „Król mieszkańców znad
Gangesu”, rozporządzał potężną armią złożoną z piechoty, kawalerii,
rydwanów, słoni bojowych. Nandowie znani są w historii ze swych
bajecznych bogactw.
W omawianym okresie duże znaczenie miała kraina położona na
północnym zachodzie Indii, Uttarapatha. Zamieszkiwali ją
Gandharowie, Kambodżowie i Jonowie, o których wspomina w dwóch
swoich edyktach Asioka. Stolica Gandhary, Takszasila (Taksila),
położona na wielkim szlaku handlowym, łączącym Baktrię z
Półwyspem Indyjskim, była siedzibą pierwszego uniwersytetu
indyjskiego. Studiowano tam trzy Wedy i dyscypliny pomocnicze:
medycynę, astrologię i rytuał. Wstęp na studia był płatny - opłata
sięgała nawet tysiąca sztuk złota! Uczeń mieszkał obok mistrza i w
ciągu dnia wykonywał różne posługi domowe, a nauka odbywała się
wieczorami. W czasach Buddy królem Tak- szasili był Pukkusati, który
za sprawą króla Magadhy, Bimbisary, nawrócił się na buddyzm.
WYPRAWA ALEKSANDRA WIELKIEGO DO INDII Znaczenie Indii w świecie starożytnym wzrosło po wyprawie
Aleksandra Macedońskiego. Po zwycięstwie nad Dariuszem 111
Aleksander na czele swej armii przekroczył Hindukusz i po opa-
nowaniu Baktrii i Sogdiany w 327 roku przed Chr. wyruszył na podbój
Indii. Celem tej wyprawy było zagarnięcie obszarów zdobytych przez
Dariusza, rozwiązanie zagadki „oceanu” i granic świata, nad którym to
problemem głowili się geografowie antyczni, wreszcie zdobycie całych
Indii z ich bajecznymi skarbami.
Najdawniejsze starożytne dokumenty dotyczące Indii pochodzą
bądź od Greków z Azji Mniejszej (poł. VI-poł. IV wieku przed Chr.),
bądź od uczestników wyprawy Aleksandra Wielkiego (IV wiek przed
Chr.), bądź też od greckich ambasadorów z Syrii i Egiptu, wysłanych
na dwór królewski w Pataliputrze (III wiek przed Chr.).
Prawdopodobnie pierwszą grecką księgę
o Indiach napisał żeglarz Skylaks z Karyandy, który w 517 roku przed
Chr. z polecenia króla Dariusza miał zbadać bieg rzeki
120 Buddyzm
Indus. O Indiach wiedziano dotąd niewiele i w większości były to
wiadomości zgoła fantastyczne. Herodot tak oto opisywał tę niezwykłą
krainę:
[...] Ze wszystkich ludów w Azji, które znamy i o których ist nieje
jakaś pewniejsza tradycja, pierwsi od strony jutrzenki i wzejścia
słońca mieszkają Indowie; od Indów zaś na wschód leżące
terytorium jest pustynią piaszczystą. Wiele jest ludów indyjskich,
które nie mówią tym samym językiem; jedne z nich są koczownicze,
drugie nie, inne znów mieszkają na bagnach rzeki i żywią się
surowymi rybami, które łowią ze swych łodzi trzcinowych: każdą
taką łódź sporządza się z jednego kolanka trzciny. Ci właśnie
Indowie noszą odzież z łyka; zebrawszy si towie z rzeki i
wytrzepawszy, wyplatają je następnie na kształt rogóżki i wdziewają
na siebie niby pancerz.
Inni Indowie, którzy od tych na wschód mieszkają, są ko-
czownikami i jadają surowe mięso. [...] Jeżeli który z ich współ -
ziomków zachoruje, niewiasta lub mężczyzna, wtedy mężczyznę
zabijają najbliżsi jego przyjaciele, twierdząc, że gdy choroba go
strawi, jego mięso im się zepsuje. On wypiera się choroby, ale oni nie
przyznają mu racji, tylko zabijają go i sporządzają sobie z niego
ucztę. [...]
Inni zaś Indowie sąsiadują z miastem Kaspatyros i z pakty- ickim
krajem i mieszkają w porównaniu z resztą Indów na północ, skąd
wieje Boreasz; prowadzą oni podobny do Baktryjczy- ków tryb
życia. Są też najbardziej wojowniczymi z Indów i ci właśnie
wyprawiają się na poszukiwanie złota; w tych bowiem stronach jest
pustynia piaszczysta. W tej więc pustyni i w tych piaskach są
mrówki, mniejsze co do wielkości od psów, ale większe od lisów. [...]
Te mrówki budują sobie pod ziemią mieszkanie i wykopują przy tym
piasek, w ten sam sposób jak mrówki u Hellenów; są też do nich z
wyglądu bardzo podobne. Wykopywany zaś piasek zawiera w sobie
złoto. [...] Otóż Indowie [...] ruszają po złoto z tym obliczeniem, aby
przystąpić do grabieży w chwili największego upału; bo przed
upałem chowają się mrówki pod ziemię. [...] Skoro więc Indowie
przybędą na to miejsce ze skórzanymi workami, napełniają je
złotym piaskiem i pędzą jak najszybciej z powrotem, bo mrówki,
poznając ich zaraz po zapachu, jak mówią Persowie, biegną za nimi.
[...] W tym kraju zwierzęta, tj. czworonogi i ptactwo, znacznie
Buddyzm 121
są większe niż we wszystkich innych krajach, z wyjątkiem koni (te
ustępują medyjskim, tak zwanym nesajskim rumakom); z drugiej
strony jest tam w niezmiernej ilości złoto, częścią wydobywane z
ziemi, częścią nanoszone przez rzeki, częścią rabowane w podany
wyżej sposób. Nadto drzewa dzikie wydają tam jako owoc wełnę,
która swą pięknością przewyższa wełnę owczą; a Indowie noszą
odzież z tych drzew. (Dzieje III 98 106)
Dziwna opowieść o mrówkach kopiących złoto stała się potem
niezmiennym elementem opisu cudów Indii; podjęto też wiele prób
wyjaśnienia tej zagadki, z których jedna brzmi tak: plemiona z
Dardystanu (Kaszmir) składały jako trybut złoty piasek wydobywany
na pustyni, który się po indyjsku nazywał pipilika, czyli „mrówcze
złoto”, kopalni zaś przed rabusiami strzegły wielkie złe psy.
Z opisu Herodota wynika, że jego wiedza o mieszkańcach Indii
ograniczała się raczej do plemion z ziem graniczących z Persją, toteż
sposób życia i zwyczaje tych ludów nie odnoszą się do Indii
cywilizowanych.
Na wiosnę 326 roku Aleksander przekroczył Indus i bez walki zajął
Takszasilę, której władca nie tylko nie stawiał oporu, ale nawet
podarował zwycięskiemu wodzowi oddział wojska. Ale nie wszyscy
władcy tak łatwo ulegali. Do największej bitwy doszło nad brzegami
rzeki Hydaspes (dziś Dżhelam), gdzie król indyjski Poroś wystawił
przeciwko Aleksandrowi znaczną armię, wzmocnioną oddziałem słoni
bojowych. Niespodziewana przeprawa przez rzekę i zręczne posunięcia
taktyczne wojsk Aleksandra sprawiły, że armia Porosa poniosła klęskę.
„Poroś, ranny, odjechał, sam olbrzymi na ogromnym słoniu,
Aleksander jednak nakłonił go do powrotu i zapytał, jak pragnie być
potraktowany. Gdy Poroś odpowiedział: »Traktuj mnie jak króla«,
Aleksander pozostawił mu władzę w jego królestwie”. (N. G. L.
Hammond: Dzieje Grecji, s. 731). Kolejne zwycięstwa znaczyły marsz
armii Macedończyka. Tymczasem niespodziewany bunt żołnierzy,
zmęczonych trudami ciągłych wojen, zmusił Aleksandra do odwrotu.
Poroś został mianowany satrapą prowincji położonej między rzekami
Hydaspes i Hyfasis (dziś Bias). Rok 325 był rokiem odwrotu armii
macedońskiej, podczas którego sam Aleksander został ciężko ranny.
Aleksander wycofywał się na zachód i wzdłuż Indu
122 Buddyzm
su dotarł nad brzeg morza. Flotę z Nearchosem na czele skierował ku
Zatoce Perskiej do ujścia Eufratu, sam zaś lądem przeszedł pustynie
Gedrozji, by dopiero na wiosnę 324 roku przed Chr. połączyć się z
Nearchosem i wspólnie ruszyć do Suzy.
Tak zakończyła się indyjska wyprawa Aleksandra Wielkiego.
Aleksander pozostawił wiele osad greckich na terenie Pendżabu
rządzonych przez jego byłych dowódców; ludność grecka przyczyniła
się do znacznego ożywienia wymiany handlowej między Wschodem a
Zachodem. Niektórzy uczestnicy kampanii (Near- chos, Arystobulos,
Onezykrytos) pozostawili dość szczegółowe opisy życia indyjskich
ludów, na podstawie których potem antyczni historycy opracowali
swoje dzieła (Arrian, Plutarch, Dio- dor, Strabon i in.).
U Plutarcha i u Justyna znajdujemy opowieść o tym, jak pewien
młody Hindus imieniem Sandrokottos (grecka wersja sanskr.
Czandragupta) z otoczenia Aleksandra gorąco go namawiał do wojny
przeciwko pewnemu królowi indyjskiemu, obiecując łatwe zwycięstwo.
A gdy knowania te spełzły na niczym, zuchwałą mową obraził
Aleksandra, który go skazał na śmierć. Czandragupta zdołał jednak
uciec, zebrał armię i walczył przeciwko garnizonom greckim, które
pozostały na terenie Indii północno-zachodnich po odejściu
Aleksandra. Obalił potem Dha- nanandę. ostatniego władcę z dynastii
Nandów, i zdobył jego stolicę. Pataliputrę. Czandragupta (324-300
przed Chr.) byl założycielem dynastii Maurjów i twórcą potężnego
imperium. Przypuszczać można, że mógł wzorować się na wojennych
czynach Aleksandra Macedońskiego. Dzięki odczytaniu napisu na
kamiennym słupie w Allahabadzie (przez J. Prinsepa w 1834 roku)
udało się ustalić równoważność imienia Sandrokottos (An- drakottos).
występującego u historyków antycznych, i Czandra- gupty Maurji:
było to odkrycie niezwykle ważne dla ustanowienia solidnych podstaw
historii Indii starożytnych w powiązaniu z dziejami Grecji.
Indyjska wyprawa Aleksandra Wielkiego (327-324 przed Chr.) nie
miała bezpośredniego znaczenia dla zbliżenia Indii i Grecji. Nie
wspominają o niej zresztą źródła indyjskie. Po śmierci Aleksandra i u
schyłku panowania perskiej dynastii Achemenidów na obszarach
północno-zachodnich Indii powstało wiele królestw, w których
panowali dawni dowódcy armii Aleksandra. Spośród nich do
największego znaczenia doszła Baktria, która uniezależ
Buddyzm 123
niła się w połowie III wieku przed Chr. Dogodne warunki naturalne
sprzyjały szybkiemu rozwojowi państwa. Władcy baktryj- scy
panowali nad głównym szlakiem handlowym z Gandhary do Persji.
Jeden z tych władców wkroczył do Pendżabu, stopniowo przedarł się w
dół doliny Indusu aż do delty i ustanowił potęgę indogrecką w
zachodnich i północnych Indiach. W latach 205- -167 przed Chr.
Baktryjczycy pod wodzą króla Eurydcma, a następnie króla
Demetriosa, zawładnęli znaczną częścią doliny Gangesu.
Niewątpliwie najsilniej przetrwała? pamięć o greckim królu
Menandrze (Menandros), który pod imieniem Milinda zyskał sławę
dzięki buddyjskiemu tekstowi pt. Pytania (króla) Milindy
(Milindapańha). Menander (Menandros) panował około 163-150 przed
Chr. nad rozległym obszarem Indii północno-zachodnich i rezydował w
mieście Siakala (Sialkot). Sława Menandra jako wielkiego i
sprawiedliwego władcy rozniosła się daleko. Plutarch pisał potem, że
po śmierci króla (umarł w obozie) miasta jego królestwa rywalizowały
ze sobą o zaszczyt przechowywania prochów, po czym się zgodziły
podzielić je między siebie, żeby zachować pamięć o wielkim królu.
Opowieść ta niewątpliwie pochodzi z jakiegoś źródła buddyjskiego i
przypomina do złudzenia opis podziału relikwii Buddy. Tak tradycja
indyjska, jak i grecka uznawały Menandra za świętego buddyjskiego.
Liczne źródła potwierdzają „buddofilię” Menandra, wydaje się jednak,
że ta sympatia do „synów Siakji” bardziej wynikała z potrzeb
politycznych niż z pobudek czysto religijnych. Nie znajdując oparcia u
braminów i kszatrijów, pisze E. Lamotte, „Menander zwrócił się do bo-
gatej burżuazji miast: wolna od ksenofobii fi od uprzedzeń kastowych,
bardziej zajmująca się interesami niz polityką, gotowa była przyjąć
każdego, kto by jej zapewnił pokój i bezpieczeństwo” (Histoire, s. 462).
Mówiąc o wpływach greckich na życie i myśl indyjską, należy
podkreślić dwie rzeczy: po pierwsze - Indie ulegały wpływom kultury
helleńskiej, i to w różnych dziedzinach (głównie w sferze materialnej);
po drugie - Indie nie poddały się hellenizacji, zachowały niezmiennie
własny charakter, co wynika ze szczególnej właściwości kultury
indyjskiej, która zawsze asymilowała obce elementy, i to tak dalece, że
się nie da (z małymi wyjątkami) określić ich pierwotnego, obcego
pochodzenia. Jak przypuszcza E. Lamotte, modlitwa antyczna mogła
mieć pewien wpływ na mentalność buddyjską;
124 Buddyzm
Grecy przyczynili się do powstania podobizny Buddy Siakjamu -
niego (sztuka Gandhary); obecność helleńska na pograniczu pół-
nocno-zachodnich Indii i rozwój szlaków komunikacyjnych sprzyjały
obiegowi licznych opowieści i legend, które Hindusi chętnie
przyswajali (opowieści z cyklu dżatak) (tamże, s. 469-487).
NASTĘPSTWO MISTRZÓW Dobre Prawo - Saddharma - odkryte na nowo i głoszone przez Buddę,
jest niewzruszone i zawsze prawdziwe. Jeden z tekstów buddyjskich
powiada, że „niebo runie wraz z księżycem i gwiazdami, ziemia
wzniesie się nad niebiosa wraz z górami i lasami, morza wyschną, ale
wielcy mędrcy nie mówić} niczego fałszywie” (Diwjawadana, s. 268,
272).
Ale Dobre Prawo nie istnieje jedynie w najwyższej postaci prawdy
absolutnej. Zgłębiane, praktykowane i głoszone przez ludzi, schodzi
w dziedzinę prawdy relatywnej i jako takie podlega uniwersalnej
cesze nietrwałości: wszelka całość ulegnie rozbiciu na części, wszelkie
związki rozpadną się, wszelkie życie zakończy się śmiercią.
Od najdawniejszych czasów krążyły przepowiednie dotyczące
zaniknięcia Dobrego Prawa. Sam Budda, przyjmując do gminy re -
ligijnej kobiety, miał rzec do Anandy, że teraz święta religia zamiast
tysiąca lat przetrwa tylko pięćset. Gdy Budda odchodził z tego
świata, przykazał uczniom, by każdy był sam dla siebie właściwą
lampą i swoją właściwą ucieczką (schronieniem), a jedyną rzeczą ,
jaką po sobie pozostawił, były zaczątki organizacji zakonnej i Dobre
Prawo. Do starszych, doświadczonych i cieszących się autorytetem
mnichów należało pouczanie i wychowywanie młodych adeptów, a
następnie stopniowe wprowadzanie ich w różne, coraz bardziej
skomplikowane zagadnienia doktrynalne. Spośród bezpośrednich
uczniów Buddy Mahakaśjapa wyróżniał się surowością zasad, był
depozytariuszem jego szat i przewodził pierwszemu Soborowi w
mieście Radżagryha, Ananda zaś, ulubiony uczeń i towarzysz
Nauczyciela, wyrecytował na tymże Soborze teksty Kosza Kazań. Jak
się zdaje, istniała między nimi rywalizacja, która ujawniła się silnie
podczas pierwszego Soboru, gdy Mahakaśjapa czynił Anandzie
zarzuty i nakłaniał go do wyznania winy.
Niewiele wiemy o następstwie Mistrzów w czasach najdawniej-
szych. Każda szkoła czy sekta buddyjska miała swoich specjali -
126 Buddyzm
stów od Doktryny i od Dyscypliny zakonnej. W czasach późniejszych
i głównie poza Indiami liczne szkoły/sekty buddyjskie, np. chińska
chan (wym. czhan) i japońska zen, a także szkoły/sekty tybetańskie,
skrupulatnie zachowały tradycję przekazu nauki przez kolejnych
mistrzów.
Według tradycji zachowanej na Cejlonie - która uznaje, że od
śmierci Buddy (około 486 roku przed Chr.) do koronacji cesarza
Asioki (około 268 roku przed Chr.) upłynęło 218 lat - było sześciu
wielkich mistrzów Dyscypliny:
1. Upali, balwierz z Kapilawastu, wyrecytował na pierwszym
Soborze w mieście Radżagrylia teksty Kosza Dyscypliny;
2. Dasaka, z rodziny bramińskiej, po śmierci Upalego był jego
następcą;
3. Sonaka, syn przewodnika karawan z Kasi (Benares);
4. Siggawa, syn ministra z Pataliputry;
5. Moggaliputta Tissa, znany też jako Upagupta, syn bramina z
Pataliputry; nawróci! się na buddyzm, studiował Tripitakę i
osiągnął stan arhata, czyli świętego; miał duży wpływ na Asio- kę,
wyświęci! jego syna Mahindę; zwołał trzeci Sobór w Patali - putrze
i przewodniczył mu; ułożył traktat Punkty (tematy) sporne
(Kathawatthu), w którym się rozprawił z doktrynami heretyckimi;
rozesłał misjonarzy po całych Indiach i na Cejlon;
6. Mahinda, syn cesarza Asioki, mnich w klasztorze w Patali -
putrze; po Soborze, na polecenie Moggaliputty Tissy, wyruszył
jako misjonarz na Cejlon i w krótkim czasie nawrócił wszystkich
mieszkańców wyspy.
Komentator Buddhaghosa wymienia listę mistrzów - otwiera ją
Sariputta (Siariputra) - którzy przekazywali zasady Wyższej
Doktryny (Abhidhamma) od początku do chwili nawrócenia Cej lonu.
Z kolei w tekstach sanskryckich znajdujemy opis wizyty Buddy w
północno-zachodnich Indiach i w Mathurze, następnie opis jego
śmierci i ceremonii pogrzebowej, dalej opis zwołania pierwszego
Soboru i przekaz o pięciu pierwszych mistrzach Doktryny. Byli to:
Maliakaśjapa, Ananda, Sianakawasi, Upagupta i Madh- jantika
(Madżdżhantika ze źródeł palijskich; nawrócił Kaszmir na
buddyzm).
Buddyzm 127
PIERWSZE SOBORY BUDDYJSKIE Odejście Buddy było wielkim wstrząsem dla wspólnoty. Mnisi,
pozbawieni nauczyciela i przewodnika duchowego, wpadli w rozpacz.
Tylko Subhadra, który nawrócił się tuż przed śmiercią Buddy,
otwarcie się cieszył ze śmierci Mistrza, zadręczającego ich ciąg łymi
pouczeniami, i namawiał mnichów do odrzucenia wszelkich
krępujących zakazów oraz reguł i do robienia tego, co się komu
podoba. Ta próba rozbicia gminy mocno zaniepokoiła czcigodnego
Mahakaśjapę. Miał on jeszcze inne powody do niepokoju, bo to on
właśnie otrzymał od Buddy szatę jako symbol godności równy jemu
samemu, to on został zobowiązany do wypełnienia jegę woli,
mianowicie - ustalenia „świętej Prawdy”.
Źródła tybetańskie i chińskie potwierdzają fakt, że powszechne
uczucie zwątpienia i niepewności, które ogarnęło wspólnotę, było
przyczyną zwołania pierwszego Soboru w kilka tygodni po nirwanie
Buddy. Po dłuższych namysłach wybór padł na stołeczne miasto
królestwa Magadhy, Radżagryhę. Pięciuset mnichów pod
przewodnictwem Mahakaśjapy zebrało się podczas pory deszczowej
w grocie w pobliżu miasta, by tam w nabożnym skupieniu zebrać całą
naukę Mistrza. Początkowo wybrano tylko 499 świętych - arhatów,
ale na ich życzenie zaproszono także Anandę, wprawdzie jeszcze nic
arhata, za to najbliższego ucznia Buddy. Ananda znał naukę z ust
samego Mistrza i z uwagi na swą nieskazitelność duchową godny był
dostąpienia tego wielkiego zaszczytu. Zresztą, jak mówi tradycja,
Ananda osiągnął stan arhata w chwili rozpoczęcia obrad soboru i
ostatecznie liczba arhatów wynosiła pięćset osób. Wydaje się jednak,
że znajdujemy tutaj echo rozbieżności pomiędzy frakcją
Mahakaśjapy i zwolennikami Anandy. Jak już wyżej nadmieniono,
wobec Anandy wysunięte zostały poważne zarzuty, m.in. ten, iż w
stosownym momencie nie poprosił Buddy o pozostanie nadal wśród
żywych i że nie zapamiętał dokładnie okoliczności powstania tekstów
pomniejszych (kszudraka, pal. khuddaka).
Za zgodą rady Mahakaśjapa zadawał najpierw pytania dotyczące
dyscypliny zakonnej (winaja), a czcigodny Upali wymieniał gdzie,
komu i przy jakiej okazji Budda wygłosił odpowiednie przepisy.
Następnie w podobny sposób Ananda wskazywał miejsce, osobę i
temat wygłoszonego przez Buddę kazania fsutra). Na podstawie
odpowiedzi udzielonych przez Upalego zebrani
128 Buddyzm
ustalili zasadniczy trzon tekstów Kosza Dyscypliny (Winaja-pita- ka),
a odpowiedzi Anandy posłużyły do ustanowienia Kosza Kazań (Sulra-
pitaka).
Według niektórych źródeł buddyjskich Upali i Ananda prze-
wodniczyli grupom mnichów i teksty kanonu ustalano zbiorowo.
W owym czasie nie wspomina się jeszcze o trzecim zbiorze, Koszu
Wyższej (Specjalnej) Doktryny (Abhidharma-pitaka). Powstał on
znacznie później od dwóch wyżej wymienionych, a jego auten-
tyczność jako bezpośredniego „słowa Buddy” (buddha-waczana) była
nawet kwestionowana przez niektóre szkoły, np. sautran- tików.
Tymczasem starsi rady soborowej wystąpili przeciwko Anan- dzie,
zarzucając mu zaniedbanie tego, że się nie dowiedział dokładnie,
jakie to pomniejsze przepisy dla wspólnoty pozwolił znieść Budda tuż
przed śmiercią. Ponieważ zebrani nie mogli dojść do zgody w sprawie
hierarchii ich ważności, za radą Maha- kaśjapy zdecydowano uznać
wszystkie bez wyjątku za obowiązujące.
Innym wydarzeniem, jakie notują źródła, była sprawa ukarania
mnicha Czhanny. Czhanna odnosił się z najwyższym lekceważeniem i
arogancją do wszystkich członków wspólnoty, za co ukarano go
powszechnym bojkotem. Okazał wtedy tak wielką skruchę i żal, że -
jak głosi legenda - oczyścił się ze wszystkich zarzutów i dostąpił
stanu arhata.
Drugi Sobór zebrał się - jak utrzymuje tradycja - w mieście Waj-
siali, sto lat po śmierci Nauczyciela. Podobno mnisi Wrydżipu-
trakowie z Wajsiali uznali samowolnie za dozwolone praktykowanie
dziesięciu następujących reguł:
1. noszenia soli w rogu zwierzęcia [pogwałcenie zasady nie-
krzywdzenia];
2. przyjmowania posiłków, gdy cień słońca szeroki jest na dwa
palce [sprzeciwia się zasadzie spożywania pokarmu do południa];
3. brania drugiego posiłku w innej wsi [pogwałcenie reguły
o nadmiernym jedzeniu];
4. urządzania ceremonii uposatha w różnych miejscach tej samej
okolicy (sima) [narusza regułę, że wszyscy mnisi z danego
„okręgu” mają uczestniczyć w jednym zgromadzeniu];
Buddyzm 129
5. uzyskania pozwolenia na czyn już dokonany i wobec nie -
kompletnego zgromadzenia [narusza reguły i procedury zgro-
madzeń];
6. uznawania powszechnych praktyk za okazję do czynów wy-
jątkowych, sprzecznych z dyscypliną zakonną [jak wyżej];
7. picia maślanki po posiłkach [sprzeciwia się zasadzie nie-
przyjmowania specjalnego pożywienia przez zdrowych mnichów];
8. picia młodego wina palmowego [narusza zasadę abstynencji];
9. używania maty z frędzlami [narusza regułę ustalającą wymiary
maty];
10. przyjmowania złota i srebra [w oczywisty sposób sprzeciwia się
zasadzie ubóstwa].
Gdy czcigodny Jasa, syn Kakandaki, przybył do Wajsiali i stwier -
dził, że w dniu uposathy miejscowi mnisi przygotowali tackę na datki
od świeckich wyznawców, zakazał laikom oddawania nawet srebra,
twierdząc, że mnichom nie wolno przyjmować ani złota, ani srebra.
Wrydżiputrakowie zażądali od Jasy przeproszenia obrażonych osób,
co też uczynił, ale nie omieszkał przy okazji głośno potwierdzić
zasady, że mnichom w żadnym wypadku nie wolno przyjmować
kosztowności i pieniędzy. Swoim wystąpieniem przekonał laików, co
tylko wzmogło wściekłość Wrydżiputraków, którzy nałożyli nań
najsurowszą karę, tj. wykluczenie ze wspólnoty.
Tymczasem Jasa schronił się w Kausiambi, skąd rozesłał po-
słańców na zachód, na południe i do kraju Awanti, zapraszając
mnichów na wspólne zgromadzenie, ażeby rozpatrzyć gorszące i
wykraczające poza ramy prawdziwej Dyscypliny praktyki Wry-
dżiputraków. Sam udał się następnie na wzgórze Ahoganga, gdzie
przebywał czcigodny Sambhuta Samawasin, aby przedstawić mu do
osądu owych dziesięć zasad.
W tym czasie przybyło sześćdziesięciu mnichów z zachodu i
osiemdziesięciu z Awanti i z południa. Mnisi orzekli, że sprawa jest
trudna i zawiła, pomyśleli więc o czcigodnym Rewacie, znanym ze
swej wielkiej pobożności i uczoności. Po długiej i uciążli wej
wędrówce stanęli przed Rewatą, a Jasa wyłożył całą sprawę. Punkt
po punkcie Rewata uznał praktyki Wrydżiputraków za niezgodne z
Dyscypliną.
Tymczasem mnisi z Wajsiali, zaniepokojeni niepomyślnym dla
nich obrotem sprawy, również wysłali delegację do Rewaty.
130 Buddyzm
Chcieli mu nawet ofiarować kosztowne prezenty, ale Rewata
utrzyma! w mocy swój sąd pomimo wstawiennictwa wfasnego ucznia
Uttary, którego tamci przeciągnęli na swoją stronę. Za radą Rewaty
wszyscy udali się do Wajsiali, aby na miejscu wspólnie rozpatrzyć
sporne kwestie. Zebrało się siedmiuset mnichów. Dla uniknięcia
czczej gadaniny wybrano czcigodnego Sabbakamina (sanskr.
Sarwakama) na przewodniczącego obrad, powołano radę rozjemczą,
w której skład weszło po czterech mnichów ze wschodu i z zachodu, a
mnich Adżita mial pilnować porządku miejsc.
Rewata. w obecności przewodniczącego, wyłożył treść dziesię ciu
spornych reguł, które Sabbakamin potępił, odwołując się za każdym
razem do odpowiednich przepisów Pratimokszy, tj. listy wykroczeń
przeciwko regule zakonnej. Tę samą procedurę powtórzono przed
całym zgromadzeniem, które jednogłośnie uznało praktyki
Wrydżiputraków za niedozwolone.
A. Bareau, który badał problem historyczności soborów,
stwierdził, że źródła buddyjskie bardzo się różnią w szczegółach lub
podają całkowicie sprzeczne ze sobą fakty, opisując wydarze nia
obydwóch soborów. Różnice dotyczą spraw tak zasadniczych, jak
daty i miejsca zebrań, osób biorących w nich udział czy też tekstów
składających się na pierwotny kanon. Zgodne są jednak zasadniczo
co do przyczyn zwołania zgromadzenia, spraw rozważanych i ich
ostatecznego rozwiązania. Jakkolwiek umiejscowienie owych zebrań
w kontekście historycznym jest nader trudne, to w każdym razie nie
ulega wątpliwości, że już jakieś sto lat po nirwanie grupa lub grupy
uczonych mnichów zebrały się na soborze (szczególnie dużo
wątpliwości budzi historyczność pierwszego Soboru), usiłując
opracować systematycznie wypowiedzi Buddy w sprawach doktryny i
dyscypliny zakonnej.
W wyniku tego opracowano jednolity kanon Dharmy i Winaji, w
całości znany przez pierwotną wspólnotę zakonną, który też odtąd
stanowić będzie wspólne dziedzictwo sekt buddyjskich, rozwijane i
wzbogacane przez następne wieki.
Zanim przejdziemy do dalszych dziejów buddyzmu, zatrzyma my
się, aby omówić części składowe i zawartość kanonu buddyjskiego.
Buddyzm lii
KANON
„Słowo Buddy jest trojakie ze względu na Kosze” - powiada sławny
komentator Buddhaghosa, żyjący w V wieku na Cejlonie. Prawie cała
najstarsza literatura buddyjska składa się ze zbiorów tekstów -
przemówień, kazań, pouczeń, przypowieści, aforyzmów, reguł
monastycznych itd.
Tripitaka (pal. Tipitctka), czyli Trój kosz, jest właśnie takim
ogromnym zbiorem „słowa Buddy” (buddha-waczana), najbardziej
autorytatywnym przekazem Nauki, podawanym z pokolenia na
pokolenie - jak powiada buddyjski komentator niczym ziemia w
koszach z rąk do rąk przez kopiących robotników.
Wbrew twierdzeniom tradycji, która utrzymuje, że już kilka ty-
godni po nirwanie na pierwszym Soborze w mieście Radżagryha
został ułożony kanon doktryny (dhannci) i dyscypliny monastycznej
(winaja), ukształtowanie się kanonu zbliżonego do zachowanej jego
postaci musiało trwać wiele wieków i było dziełem wielu różnych
autorów i redaktorów.
Bardziej wiarygodne, jak się zdaje, jest świadectwo drugiego
Soboru w Wajsiali, sto lat po nirwanie, na którym przede wszyst kim
rozprawiono się z herezjami, a także dokonano rewizji doktryny.
Według przekazu kronik cejlońskich właściwy kanon świętych
tekstów ułożono dopiero na trzecim Soborze w Pataliputrze za
panowania cesarza Asioki (około 272-236 przed Chr.). Już w tym
czasie wspólnota buddyjska podzielona była na osiemnaście różnych
sekt i szkół (nb. liczba 18 była szczególnie ulubioną liczbą w Indiach,
gdyż wierzono w jej pomyślny charakter).
Kanon w takiej postaci, jaką mu nadano na trzecim Soborze,
przeniesiony został na Cejlon i spisany za panowania króla Wat-
tagamaniego w I wieku przed Chr. (według Lanjotte’a około 35-32
roku przed Chr.). Jest to ten sam kanon palijski, który znamy
obecnie.
Język palijski to język świętych tekstów (pali) buddyzmu szkoły
therawadinów. Początkowo używany w Indiach Środkowych,
zawędrował następnie na Cejlon i do krajów Azji Południowo- -
Wschodniej oraz Indochin, gdzie się stał obowiązującym do dzi siaj
językiem liturgii i doktryny buddyjskiej. Pali jest najstarszą postacią
tzw. języków średnioindoaryjskich, I klasyczny sanskryt, i pali
wywodzą się z języka wedyjskiego, najdawniejszej zaświad
132 Buddyzm
czonej formy języka staroindoaryjskiego, a ich rozwój odbywał się
paralelnie. Język palijski charakteryzuje się głównie zmianami
fonetycznymi (por. np. sanskrycką postać nazwy kanonu - Tripi- taka
- i palijską - Tipitaka) oraz morfologicznymi; w porównaniu z
sanskrytem, ujmując rzecz najkrócej, wykazuje znaczne
„uproszczenia”.
Kwestia, w jakim języku Budda wygłaszał swe kazania - czy w
dialekcie magadhi, jak chce tradycja, czy w jakimś innym - jest od
dawna przedmiotem dociekań. Jak wynika ze świadectwa teks tów,
Budda posiadał „dar języków” i posługiwał się wieloma językami,
stosownie do okoliczności.
O wiele bardziej skomplikowana jest sprawa języka czy języków
pierwotnej tradycji buddyjskiej i, co za tym idzie, języka (języków)
pierwotnego kanonu. Sam Budda z pewnością nie pozostawił po sobie
żadnego pisanego dzieła i jego nauka przekazywana była ustnie przez
długie wieki. Wprawdzie w kanonie palijskim l iczne wypowiedzi
wkłada się w usta Buddy i - co więcej - stwarza się fikcję zupełnej
historyczności przekazu przez skrupulatne określenie okoliczności,
czasu i miejsca wygłoszenia kazania czy pouczenia, jednak nie da się
udowodnić, które słowa pochodzą rzeczywiście od Siakjamuniego. W
palijskiej Winaji znajdujemy bardzo istotną wzmiankę o tym, iż
Budda zezwolił mnichom, aby głosili jego naukę „każdy we własnym
języku (dialekcie)”. Interpretacja tego zdania (anudżanami
bhikkhawe saka- ja niruttija buddha-waczanam parijapunitum)
nastręcza licznych trudności. Według wykładni komentatora
Buddhaghosy, gdy dwaj mnisi bramińskiego pochodzenia poskarżyli
się, że inni mnisi z różnych klanów i rodów kaleczą „słowo Buddy” w
swoich językach, i - żeby temu przeciwdziałać - domagali się, by
Budda pozwolił im nauczać w sanskrycie, Budda odmówił. Zezwolił
natomiast mnichom posługiwać się „własnym językiem”. Jak się
zdaje, chodzi o to, iż mnisi mogli głosić „słowo Buddy” we współ -
czesnych dialektach.
Literatura buddyjska jest objętościowo ogromna i silnie zróż-
nicowana zarówno pod względem treści, jak i języka, a właściwie
języków. Wspomniano już wcześniej, że teksty buddyjskie zacho wały
się w czterech głównych językach: w palijskim i sanskrycie, tj. w
językach oryginałów indyjskich, oraz w przekładach chińskich i
tybetańskich.
' Buddyzm 133
A. Tripitaka, właściwy kanon buddyjski, dzieli się na trzy główne
zbiory tekstów, zwane koszami (pitaka). Poniższy przegląd za-
wartości Tripitaki odnosi się do palijskiej postaci kanonu, należącej
do szkoły therawadinów.
I. Winaja-pitaka, czyli Kosz Dyscypliny, zawiera, wszystko, co dotyczy
zasad postępowania wspólnoty religijnej '{sangha), a więc reguły
dyscypliny zakonnej, przepisy życia codziennego mnichów i mniszek
itd., i dzieli się zazwyczaj na trzy główne części:
1. Sutta-wibhanga, tj. objaśnienie przepisów;
(a) Mahawibhanga (zawiera objaśnienia reguł zakonnych dla
mnichów):
- Paradżika (wykroczenia powodujące wykluczenie z zakonu);
- Paczittija (wykroczenia powodujące konieczność spowiedzi);
(b) Bhikkhuni-wibhanga (objaśnienia reguł zakonnych dla
mniszek z podziałem na dwa rozdziały, jak wyżej);
2. Khandhaka, tj. przepisy dotyczące procedur zwoływania
zgromadzeń, i w ogóle funkcjonowania zakonu;
(a) Mahawagga (Wielki dział, zawiera dziesięć rozdziałów);
(b) Czulławagga (Mały dział, zawiera dwanaście rozdziałów);
3. Pariwarapatha, tj. przepisy uzupełniające.
Rdzeniem Winaji jest Pratimoksza (pal. Patimokkha), czyli lista
wykroczeń przeciwko regule zakonnej wraz z odpowiednimi karami.
Składa się ona (w wersji palijskiej) z 227 reguł dla mnichów i osobno
z 311 reguł dla mniszek. Za najcięższe wykroczenia groziła kara
wykluczenia na zawsze z zakonu buddyjskiego.
Jeśli mnich, czy to publicznie, czy to w szczerym polu, przy -
właszczy sobie jakąś rzecz ze świadomością popełnianego wy-
stępku, tak, że król mógłby kazać go aresztować, ściąć, uwięzić lub
wygnać i skarcić tymi słowy: „ty bandyto! ty głupcze!”, to mnich,
który w ten sposób wziął to, co nie zostało mu dane, powinien być
stanowczo wypędzony ze Wspólnoty i już nigdy w niej nie
przebywać [...].
134 Buddyzm
Drugą istotną część stanowią reguły życia monastycznego uję te w
dwudziestu punktach. Zawierają one szczegółowe przepisy dotyczące
przyjmowania do zakonu, comiesięcznych ceremonii spowiedzi,
schronienia mnichów w porze deszczowej, sposobu prowadzenia
dysput, dalej - przepisy dotyczące odzieży, dozwolonych leków i wiele
innych.
Ostatnią część Kosza Dyscypliny wypełniają uzupełnienia, dodatki i
streszczenia wyżej wymienionych punktów.
Winaja jest nie tylko cennym źródłem do poznania buddyjskiego
życia monastycznego i życia indyjskiego w ogóle, lecz także zawiera
liczne szczegóły składające się na częściową biografię Siakjamuniego i
tworzące zaczątek kroniki kościoła buddyjskiego.
W ciągu wieków opracowano kilka różnych zbiorów Winaji. Ogółem
do dziś zachowało się sześć zbiorów w różnych językach (pali,
sanskrycie, po chińsku i po tybetańsku), które były dziełem różnych
szkół; najważniejszy z nich to zbiór ułożony w języku pa lijskim i
używany przez cejlońskich therawadinów oraz zbiór san- skrycki
szkoły (mula)sarwastiwadinów.
II. Sutta-pilaka (sanskr. Sutra-pitaka), czyli Kosz Kazań, jest za-
sadniczym trzonem kanonu buddyjskiego i uznają go szkoły tak
małego, jak i wielkiego wozu.
Sutra (pal. sutta) jest podstawowym typem tekstu kanonicznego i
składa się z sakramentalnej formuły wstępnej „Tak usłysza łem".
podania tzw. okoliczności (nidana), tj. miejsca, osób itp., które skłoniły
Buddę do wygłoszenia odpowiedniego kazania czy pouczenia, następnie
krótkiej formuły, czyli sutry właściwej, i wreszcie dłuższego lub
krótszego komentarza objaśniającego. A oto dla przykładu początek
sutry ze zbioru Samjutta-nikaja (XXII 112):
Tak usłyszałem. Pewnego razu Błogosławiony przebywał w Śrawasti,
w klasztorze Dżetawana, w ogrodzie kupca Ana- thapindiki. I tam
Błogosławiony zwrócił się do mnichów tymi słowy:
- Mnisi! - rzeki.
-Tak, Panie! - odpowiedzieli mnisi. 1 Błogosławiony przemówi! tak.
- Mnisi! porzućcie wszelką chęć, namiętność, wszelkie upodobanie,
pragnienie, dążenie, przywiązanie, myślowe przyzwolę-
Buddyzm 135
nie, skłonność i przychylne nastawienie względem materii. W ten
sposób materia zostanie porzucona, wykorzeniona, wyrwana z
podłoża jak drzewo palmiry i stanie się bez istnienia i nie będzie już
mogła powstać w przyszłości [...].
Teksty te rozmieszczono w pięciu zbiorach, zwanych nikaja w
tradycji palijskiej i agama w tradycji sanskryckiej:
1. Digha-nikaja (Dirgha-agama), czyli Zbiór kazań długich, zawiera
34 teksty rozmieszczone w trzech działach; w pierwszym znajduje
się m.in. Sutra o sieciach brahmana [ogarniających wszelkie
poglądy] (Brahma-dżala-sutta), Sutra o owocach życia ascety
(Samańnia-phala-sutla), w drugim zaś Wielka sutra
o przyczynach (Maha-nidana-sutta) i Wielka sutra o zupełnej
nirwanie (Maha-parinibbana-sutta);
2. Madżdżhima-nikaja (Madhjama-agama), czyli Zbiór kazań średniej
długości, zawiera 152 teksty ułożone w trzech księgach;
3. Samjutta-nikaja (Samjukta-agama), czyli Zbiór kazań połączonych
w grupy, zawiera aż 2889 tekstów różnej długości (na ogół dość
krótkich), pogrupowanych tematycznie w specjalny sposób w pięciu
działach; w piątym, który powtórnie włączono także do Winaja-
pitaki, znajduje się sławna Sutra
o wprawieniu w ruch kola Prawa (Dhamma-czakkappawattana- -
sutta)\
4. Anguttara-nikaja (Ekottara-agama), czyli Zbiór kazań wy-
mieniających zagadnienia w porządku wzrastającym o jeden, zawiera
około 2300 krótkich tekstów, rozmieszczonych w jedenastu działach;
5. Khuddaka-nikaja (Kszudraka-agama), czyli Zbiór pomniejszych
tekstów, zawiera teksty najbardziej zróżnicowane co do treści i
formy. Składają się nań następujące utwory:
(i) Khuddakapatha, (ii) Dhammapada, (iii) Udana, (iv) Iti-
wuttaka, (v) Suttanipata, (vi) Wimanawatthu, (vii) Petawat- thu,
(viii) Theragatha, (ix) Therigatha, (x) Dżataka, (xi) Nid- desa, (xii)
Patisambhidamagga, (xiii) Apadana, (xiv) Buddha- wansa, (xv)
Czarijapitaka.
W powyższym zbiorze znajduje się bodaj najbardziej znany utwór
literatury buddyjskiej, sławny zbiorek 423 strof o religii pt.
Dhammapada, czyli Słowa o Dharmie (Religii) - dostępny w prze
136 Buddyzm
kładzie polskim Stanisława F. Michalskiego pt. Ścieżka prawdy ~
mówiący o etyce buddyjskiej; wypowiedzenie strof Dhammapady
tradycja przypisuje - i chyba nie bez racji - samemu Buddzie. Dalej
mamy tu z górą pięćset (557) legend o poprzednich żywotach Buddy -
Dżataka, których motywy posłużyły później do rozwoju bogatej
twórczości literackiej i plastycznej (płaskorzeźby, malowidła). Z kolei
Thera-gatha, Pieśni starszych mnichów , i The- ri-gatha. Pieśni starszych
mniszek, to dwa zbiory lirycznej poezji religijnej o dużej wartości
artystycznej. Dalej znajdujemy opowieści o heroicznych czynach
arhatów, czyli świętych buddyjskich. opowieści o upiorach (Petawatthu)
i wiele innych.
Tu na marginesie uwaga: w porównaniu z tekstami narracyjnymi
kazania doktrynalne, a zwłaszcza późniejsze teksty abhidhar - miczne.
są na ogół rozwlekłe, pełne powtórzeń i stereotypowych zwrotów i są
dla współczesnego czytelnika bardzo nużące. Nie wolno jednak
zapominać, że autorowi (autorom) tych tekstów nie chodziło
bynajmniej o literacką gładkość i wywołanie zaciekawienia - są to
pouczenia religijne lub doktrynalne, mające pewien rytm i podniosły
ton, zachowujące specyfikę przekazu ustnego, stąd częste powtórzenia i
stałe formuły, które miały dopomóc w dokładnym zapamiętaniu nauk.
III. Abhidhamma-pitaka (sanskr. Abhidharma-pitaka), czyli Kosz
wyższej doktryny, składa się z siedmiu ksiąg mówiących o szczególnych
zagadnieniach doktrynalnych. Zawierają one, podane w formie pytań i
odpowiedzi, zwięzłe definicje, skomplikowane klasyfikacje, suche
wyliczenia i formalne podziały elementów bytu. Tytuły siedmiu ksiąg
abhidhammy szkoły therawadinów zostaną podane dalej - w rozdziale
na temat abhidharmy.
Tak oto definiuje się tzw. skazy w pierwszej księdze Abhidham- ma-
pitaki pt. Dhammasangani:
[Pytanie:] Które elementy są „skazami”?
[Odpowiedź:] Są cztery skazy: skaza pragnienia, skaza bytowania,
skaza błędnego poglądu i skaza niewiedzy. (Dhammasangani § 1096)
Z kolei księga nosząca tytuł Punkty sporne (Kathawatthu, dosł.
„Tematy do dyskusji”), ułożona - jak głosi tradycja - przez Mog-
galiputtę Tissę na III Soborze, ma wielką wartość dla historii
Buddyzm 137
filozofii, ponieważ zawiera krytyczny przegląd tez dwudziestu sześciu
szkół heretyckich.
Zaznaczyć trzeba jeszcze, że o wszystkich Koszach razem wspomina
się późno, dopiero około I wieku po Chr. Najpóźniej bowiem dołączono
do kanonu właśnie teksty abhidharmy, które zresztą dały początek
obfitej literaturze egzegetycznej licznych szkół, również poza Indiami .
Wymienione zbiory tekstów przedstawiają doktryny szkoły the -
rawadinów, czyli „starszych, seniorów”, powstały w Indiach i zo stały
następnie zredagowane (czy raczej przeredagowane) na Cejlonie.
Natomiast większa część palijskiej literatury niekanonicz- nej, takiej
jak traktaty egzegetyczne, komentarze, kroniki itp., jest już dziełem
mnichów z Cejlonu. Według tradycji, komentarze do Tipitaki miały
powstać bardzo wcześnie, bo się wspomina nawet
o ich recytacji podczas pierwszego soboru. Mahinda, misjonarz
Cejlonu, przywiózł je na wyspę w połowie III wieku przed Chr. Tam
zostały przetłumaczone na język syngaleski, a następnie na język
palijski przełożyć je miał Buddhaghosa.
Standardową edycją pism kanonu palijskiego jest wydanie Pali Text
Society (towarzystwo zostało założone w 1881 roku w Londynie),
zawierające teksty w transkrypcji naukowej, starannie opracowane na
podstawie manuskryptów. Dla uczczenia 2500 rocznicy nirwany Buddy
ukazało się nowe, kompletne, 41-tomowe wydanie kanonu palijskiego
pod redakcją Bhikszu J. Kashyapa (Nalanda 1956-1961). Opiera się
ono na wydaniach kanonu w języku syngaleskim, birmańskim, tajskim
oraz na edycji Pali Text Society (w języku palijskim). Niedawno
ukazały się także edycje pism buddyjskich w postaci elektronicznej, na
płytach kompaktowych.
Pierwszym sławnym komentatorem buddyjskim był wspomniany już
Buddhaghosa, bramin z południa Indii, osiadły na Cejlonie (żył w V
wieku). Sporządził on komentarze do wszystkich części kanonu
palijskiego, przy czym objaśniał je nie tylko gramatycznie i
leksykalnie, lecz także za pomocą porównań, przypowieści i legend.
Buddhaghosa jest autorem kompendium doktryny therawadinów pt.
Wisuddhimagga, czyli Droga do zu
J38 Buddyzm
pełnego oczyszczenia. To najwybitniejsze dzieło autorskie Bud-
dhaghosy; stanowi ono syntezę wszystkich nauk zawartych w
Trójkoszu. Autor wskazuje sposób osiągnięcia buddyjskiego summum
bonum, tj. nirwany, w jasnym i systematycznym wykładzie
podzielonym na trzy rozdziały, kolejno mówiące o moralności,
skupieniu i mądrości. Jest to najwybitniejsze dzieło scholastyki
therawadinów.
Wymienić jeszcze trzeba dwie kroniki cejlońskie: Wielką kronikę
(Mahawansd) i Historię wyspy (Dipawansa). O ile ta ostatnia (autor
nieznany, datowana na IV-V wiek) jest pierwszą, niezbyt jeszcze
wprawną literacko próbą nadania kształtu epickiego tradycji
buddyjskiej od początków buddyzmu aż po rządy króla Ma- haseny
(około połowy IV wieku), o tyle Wielka kronika, trochę późniejsza od
tamtej, jest już dojrzałym i pięknym poematem. Jej autorem był poeta
Mahanama, który żył pod koniec V wieku. Wprawdzie żadnego z tych
utworów nie można nazwać dziełem historycznym w prawdziwym tego
słowa znaczeniu, jednakże w dużym stopniu możemy polegać na
informacjach tam zawartych - po raz pierwszy np. dowiadujemy się o
królu Czandragup- cie, dziadku wielkiego cesarza Asioki, o którym
wspominają źródła klasyczne, greckie lub łacińskie (Plutarch, Justyn).
Ważny doktrynalnie utwór pt. Pytania (króla) Milindy (Milinda-
pańha) wymieniliśmy już przy okazji omawiania kontaktów grec- ko-
indyjskich. Milindapańha powstała w Indiach północno-za- chodnich
około początku naszej ery. Utwór ten, zredagowany pierwotnie w
jednym z dialektów pólnocnozachodnioindyjskich (prakrycie), dzielił
się na wstęp i dialog właściwy i przedstawiał doktrynę szkoły
sarwastiwadinów. Z siedmiu zachowanych w języku palijskim ksiąg
tylko drugą, trzecią i niewielką część pierwszej uzna je się za
autentyczne. W przekładzie na język chiński zachowały się dwie
recenzje tego tekstu, pochodzące z IV i z V wieku. Dzieło, w obecnie
znanej nam redakcji palijskiej, w całości przedstawia poglądy szkoły
therawadinów z Cejlonu. Treścią utworu jest filozoficzna dysputa,
którą toczy król Menander (pal. Milinda) z uczonym mnichem
buddyjskim Nagaseną. Problemy omawiane w dialogu należą do tego
samego zestawu ulubionych tematów co w kanonie buddyjskim:
nieistotność osoby, bolesność sansary, stan arhata, natura nirwany,
egzystencja Buddy i jego wyższość nad wszystkimi innymi istotami itd.
Argumenty Nagaseny za nieistnieniem „ja” indywidualnego czy duszy
Buddyzm 139
przekonały Menandra, który nawróci! się na buddyzm. Jeden punkt
szczególnie zainteresował króla, mianowicie pożytek z życia religijnego.
„Jeśli świeccy, przestrzegając waszej moralności, zdobywają zasługi na
teraz i na przyszłość, o co stara się zakonnik?”. Na to odrzekł mu
Nagasena: „Zakonnik osiąga świętość znacznie pewniej i szybciej niż
świecki”. Żywy styl Pytań Milindy przypomina dialogi platońskie i
niektórzy uczeni nie wykluczają tu możliwości wzajemnych wpływów
indogreckich, jakkolwiek trzeba wyraźnie zaznaczyć, że forma dialogu
filozoficznego znana była w Indiach znacznie wcześniej, od czasów
upaniszad. W każdym razie MiUndapańha zdobyła sobie w świecic
buddyjskim wielki autorytet, a w Birmie włączono ten tekst do kanonu
(do Khuddaka-nikaji).
B. Szkoła therawadinów sporządziła swój kanon w języku palijskim;
inne szkoły czy sekty używały różnych dialektów średnio-
indoaryjskich (prakrytów) oraz tzw. sanskrytu mieszanego i san -
skrytu klasycznego, przystosowując je do wymagań wykładu religii
buddyjskiej. Sanskrytem posługiwała się szkoła sarwasti - wadinów,
równie stara i jedyna obok szkoły „starszych”, która posiadała własny
kanon. Niestety, zachował się on tylko częściowo - fragmenty
manuskryptów odnaleźli europejscy uczeni w trakcie wypraw
badawczych prowadzonych od końca XIX wieku i w naszym stuleciu w
Azji Centralnej (Turfan, Kucza, Gilgit, groty Tunhuangu i in.).
Sanskrycki kanon sarwastiwadinów wykazuje liczne podobieństwa
(dotyczy to Kosza Kazań, Pratimok- szy i rytuału święceń), ale też
znaczne różnice (teksty Kosza Dyscypliny i przede wszystkim Kosz
Wyższej Doktryny) w porównaniu z kanonem palijskim; jeśli jednak
chodzi o główne punkty doktryny, oba źródła zgadzają się ze sobą
zasadniczo. Kanon sanskrycki rozwijał się równolegle do kanonu
palijskiego, ale wydaje się, że został opracowany (zredagowany) nieco
później. W każdym razie nie sprawia wrażenia, że jest podobnie
jednolity jak kanon palijski. Wykaz siedmiu ksiąg Abhidharmy
sarwastiwadinów znajduje się dalej w tekście (zob. s. 182).
C. Chińska Tripitaka wprawdzie formalnie dzieli się również na trzy
Kosze - Dyscypliny, Kazań i Wyższej Doktryny, jednak wygląda inaczej
niż Tipitaka palijska. Przede wszystkim zawiera teksty należące do
różnych szkół i tłumaczone na chiński głównie
140 Buddyzm
z sanskrytu, rzadko z palijskiego lub tybetańskiego, przez różnych
tłumaczy w różnych epokach. Teksty rozmieszczone są zasadniczo
według dwóch kryteriów: przynależności do hinajany lub do
mahajany. Ponadto kanon chiński zawiera obok tekstów kanonicznych
(czasem nawet kilku ich wersji w różnych tłumaczeniach) także teksty
niekanoniczne, kroniki, biografie, późne komentarze, a nawet traktaty
ortodoksji bramińskiej.
Chińską Tripitakę, tzw. wydanie Taisho (od nazwy ery), wyda li J.
Takakusu i K. Watanabe w Tokio w 1924—1935 (100 tomów) i jest ono
obecnie standardowym, powszechnie używanym wydaniem. Ostatnio w
Japonii, Korei i Chinach podjęto próby zapisu tekstów chińskich w
postaci elektronicznej.
D. Kanon buddyjski w języku tybetańskim składa się z dwóch wielkich
zbiorów: Kandżuru i Tandiuru. Kandżur (bKa’-’gyur, Tłumaczenie
Słowa [Buddy]) liczy 100 lub 108 tomów (w zależności od wydania) i
zawiera teksty przypisywane samemu Buddzie, stanowiące najwyższy
autorytet i zarazem przedmiot kultu (jak zresztą każda księga religijna
dla tybetańskich buddystów). Dzieli się na siedem działów, z których
najobszerniejsze to: Dulwa, czyli dyscyplina (Winaja), Mdo, czyli
kazania (Sutra), i Rgjitd, czyli teksty mistyczno-rytualne (Tantra).
Tandżur (bsTan-’gyur, Tłumaczenie objaśnień) stanowi jakby
uzupełnienie Kandżuru i w 225 tomach zawiera liczne komentarze,
traktaty egzegetyczne i rozprawy na temat różnych zagadnień filozofii,
religii, rytuału, gramatyki, medycyny, astrologii, jogi itp.
Tybetański kanon, Kandżur i Tandżur, w tzw. edycji pekińskiej,
opublikowano pod redakcją D. T. Suzukiego w 1955-1961 w 168
tomach (Tokio-Kioto). Obecnie kanon tybetański dostępny jest w
różnych edycjach ksylograficznych (Derge, Narthang, Lhasa, Urga), a
także, częściowo, w postaci elektronicznej dzięki Asian Classics Input
Project w Stanach Zjednoczonych.
Znaczenie kanonu chińskiego (zwłaszcza abhidharma sarwasti -
wadinów). tybetańskiego (głównie mahajana i tantryzm), jak również
sanskryckich fragmentów z Azji Centralnej oraz tradycji japońskiej
dla badania historii, doktryny i piśmiennictwa
Buddyzm 141
buddyzmu jest ogromne. Zachowane zbiory tłumaczonych tekstów
zawierają przekłady licznych dzieł sanskryckich, których oryginały
zaginęły w Indiach. Z kolei odnalezione fragmenty tekstów
sanskryckich, zestawione z przekładami chińskimi i tybetańskimi,
pozwalają odtworzyć ogniwa historii myśli buddyjskiej. Tu na
marginesie uwaga: optymizmem napawa fakt, że się czasem jeszcze
udaje odnaleźć całe teksty sanskryckie. Tak właśnie było z arcyważnym
kompendium doktryny buddyjskiej pt. Abhidharmakosia (Skarbnica
Wyższej Doktryny) Wasuban- dhu, którego oryginał sanskrycki -
zdawało się, bezpowrotnie stracony - odnalazł w latach trzydziestych w
Tybecie, w klasztorze Ngor, zasłużony badacz i pisarz indyjski, Sri
Rahul Sankri- tyayan.
Niektórzy uczeni próbowali odtwarzać pierwotny tekst zaginionych
utworów sanskryckich przez retranslację z przekładów tybetańskich i
chińskich, ale dziś zaniechano tej praktyki, ponieważ - gdy dokonano
porównania z odnalezionymi później (w całości lub fragmentarycznie)
oryginałami - okazało się, że nie można osiągnąć zupełnej ścisłości
takiej retranslacji. Nieocenioną pomocą w pracy uczonych buddologów
są specjalne słowniki terminologiczne, jak np. Dharmasangraha,
przypisywany Nagar- dżunie, i obszerny Mahawjutpatti (Wielka
analiza), ułożony na początku IX wieku w Tybecie specjalnie na
potrzeby przekładu, zawierający tybetańskie odpowiedniki wyrazów
sanskryckich
i buddyjskich terminów technicznych. Współczesne wydanie japońskie
tego słownika (R. Sakaki, 2 tomy) zawiera ponadto odpowiedniki
chińskie i objaśnienia japońskie.
MAURJOWIE I ASIOKA Na lata panowania dynastii Maurjów (324-187 przed Chr.) przypada
szczytowy okres rozwoju imperium indyjskiego. Pierwszym krokiem
założyciela dynastii - Czandragupty Maurji, było zagarnięcie królestwa
Magadhy (324 przed Chr.). Wspierany przez bramina Kautilję
(znanego też pod imieniem Czanakja lub Wisznu- gupta), zręcznego i
przebiegłego ministra - według tradycji miał być autorem Traktatu o
rządzeniu (Arthasiastra) - opanował dolinę Gangesu. Następnie zwrócił
się ku północno-zachodnim kresom Indii, gdzie po odejściu armii
Aleksandra Wielkiego łatwo zdobył duże obszary aż po Indus. Potem
toczył zwycięskie boje
142 Buddyzm
z armią Seleukosa Nikatora, greckiego władcy Persji, zakończone
zawarciem pokoju i wymianą ambasadorów. Megasthenes, ambasador
Seleukosa na dworze Czandragupty w Pataliputrze (około 303-292
przed Chr.), pozostawił bardzo cenny opis Indii, pierwszy
systematyczny dokument, jaki sporządził obcy podróżnik. W tym
miejscu należy podkreślić znaczenie, jakie dla naszej wiedzy o
ówczesnych Indiach mają Indika Megasthenesa i wspomniany już
traktat Arthasiastra Kautilji.
Megastenes był uważnym obserwatorem. Pozostawił szczegó łowy
opis miasta Pataliputry, pałacu królewskiego i życia na dworze,
organizacji armii i systemu kastowego (ale błędnic dzie lił
społeczeństwo indyjskie na siedem stanów). Fragmenty Indika rozsiane
w pismach historyków antycznych (bo dzieło nie zachowało się w
całości - zob. fragmenty przetłumaczone na polski
i omówione w pracy Joanny Sachse Megasthenes o Indiach), po-
równane z Traktatem o rządzeniu Kautilji, pozwalają stwierdzić, że
„imperium Maurjów miało wysoce rozwiniętą administrację
biurokratyczną, która kontrolowała całe życie gospodarcze państwa i
rozporządzała bardzo ścisłym systemem tajnej policji, działającej
wśród wszystkich klas - od najwyższych ministrów aż do najuboższej
ludności miejskiej” (A. Basham: Indie, s. 84). Kautilja. identyfikowany
z ministrem Czandragupty Maurji, był teoretykiem rozważającym
środki, za pomocą których władca mógł się utrzymać na tronie.
Obecnie znana wersja traktatu Arthasiastra na pewno jest przeróbką
starszej, ale i autorstwo Kautilji jest dyskusyjne. (Po dalsze szczegóły
odsyłam czytelnika do artykułu prof. E. Słuszkiewicza pt. Kautilja
(Kautalja) - „staro- indyjski Makiawel").
Czandragupta był wierny ortodoksji bramińskiej, ale -jak głosi
tradycja dżinijska - pod koniec życia przyjął ich wiarę, abdyko- wał na
rzecz syna, a sam wyruszył na południe Indii, gdzie zakończył życie na
sposób dżinijski, tzn. zagłodził się na śmierć. Podobno był wrogo
nastawiony do buddystów.
Bindusara (300-272 przed Chr.), syn Czandragupty, prowadził
nieustanne wojny. W tradycji greckiej znany jest jako Amitrocha- tes,
co odpowiadać ma sanskryckiemu Amitraghata, czyli „Pogromca
wrogów". Utrzymywał żywe kontakty z Seleucydami. Tradycja
zanotowała, że w liście do Antiochosa kazał sobie kiedyś przysłać wino,
figi i sofistę. Bindusara żywo interesował się innymi religiami,
pozostając przy tym wiernym ortodoksji bra
Buddyzm 143
mińskiej. Pod koniec rządów Bindusary duża część subkontynen- tu
indyjskiego znalazła się pod jego panowaniem. Tylko małe królestwo
Kalinga na wschodnim wybrzeżu (dziś Orisa) skutecznie się opierało
próbom podboju.
Po śmierci Bindusary, po krótkiej walce z krewniakami, władzę
zagarnął jego syn Asioka. W zdobytej stolicy królestwa, Pa- taliputrze,
urządził wielką ceremonię namaszczenia na króla (abhiszeka - w 268
roku przed Chr.). Przybrał też tytuł dynastyczny - „Asioka, Miły
Bogom, Łaskawie Spoglądający, Król Magadhy”.
Osiem lat po koronacji Asioka krwawo się rozprawił z opornym
państwem Kalingów. Okropności wojny, tragedia ludzi stały się
przyczyną jego nawrócenia na buddyzm. W jednym z orędzi
naskalnych Asioka wypowiedział te słowa: „Po przyłączeniu kra ju
Kalingów Król Miły Bogom od razu zwrócił się ku Dobremu Prawu,
umiłował Dobre Prawo, przystąpił do głoszenia Dobrego Prawa. Oto
skrucha ogarnęła Miłego Bogom Króla z powodu zwycięstwa nad
krajem Kalingów” (J. Makowiecka: Orędzia króla Asioki, s. 21). Asioka
już wcześniej, bo w siódmym roku panowania, stał się świeckim
wyznawcą buddyzmu, czyli upasaką, ale dopiero wstrząs wywołany
widokiem przelanej krwi skłonił go do aktywności religijnej. Odtąd
Asioka stanie się gorliwym orędownikiem idei powszechnego pokoju i
miłości, a jego doktryna zwana Dobrym Prawem będzie
rozpowszechniana w całym królestwie dzięki wyryciu jej zasad na
skałach i kamiennych kolumnach. Kapitel jednej z takich kolumn - z
miejscowości Sarnath - przedstawiający cztery lwy jako strażników
czterech stron świata (lew to starożytny symbol władzy królewskiej, a w
buddyzmie oznacza Buddę, „lwa z rodu Siakjów”) Republika Indii
przyjęła za godło państwowe.
Edykty (14 dużych edyktów naskalnych, 7 na kolumnach i in.)
stanowią bezcenne źródło historyczne - także jeśli chodzi o tak niejasną
w Indiach sprawę datowania - gdyż zawierają wskazanie daty w
odniesieniu do koronacji cesarza. Asioka głosi w nich zwycięs two
Dobrego Prawa, aby na zawsze oddalić rządy przymusu i przemocy.
Niesłuszny jest dziś pogląd, jakoby Asioka był propagatorem
buddyzmu i uczynił zeń religię państwową. Cesarz czynił wyraźne
rozróżnienie między swoim Dobrym Prawem (Saddharma) a Dharmą
głoszoną przez Buddę. Toteż w edyktach Asioki nie
144 Buddyzm
znajdziemy fundamentalnych doktryn buddyzmu - ani czterech
szlachetnych prawd, ani ośmiostopniowej drogi, ani prawa zależnego
powstawania, ani też pojęcia nirwany. Buddyjska legenda
zniekształciła trochę prawdziwe oblicze wielkiego władcy, przed-
stawiając go jako wzór świeckiego wyznawcy, niezłomnego obrońcę
Dobrego Prawa, wielkiego opiekuna gminy religijnej, gorliwego
krzewiciela buddyzmu.
Zdaniem E. Lamotte’a, Dharma Asioki jest tylko wyrażeniem, w
najbardziej uniwersalnej postaci, wielkich zasad prawa naturalnego.
„Mówi Miły Bogom Król Pijadassin: - Doskonałe jest Dobre Prawo.
A co to jest Dobre Prawo? - Oto co: nieuleganie pokusom do grzechu;
częste pełnienie dobrych uczynków; miłosierdzie; niesienie pomocy;
wierność prawdzie; czystość” (Orędzia, s. 40). Nawiasem mówiąc, ta
zwięzła formuła zbliżona jest do klasycznej zwrotki buddyjskiej z
Dhammapady (V 183): - „Unikać wszelkiego grzechu, kultywować
dobro, oczyszczać swoją myśl - oto nauka Buddy”.
Zasady Dharmy Asioki były do przyjęcia dla wszystkich ludzi, bez
względu na wyznawaną religię (wymienia się pięć grup: buddyści,
bramini, adżiwikowie, nirgranthowie, czyli dżiniści, oraz
przedstawiciele „innych religii”). Asioka nie faworyzował żadnego
wyznania ze szkodą dla innych:
Miły Bogom Król Pijadassin okazuje szacunek wyznawcom
wszystkich religii i wszystkim wspólnotom wyznaniowym: dla
mnichów wędrownych, żyjących z jałmużny, jak też dla ludzi
świeckich, należących do tych wspólnot, ma szczodrą rękę
i w różny sposób daje wyraz swej czci. Jednak Miłemu Bogom nie
tyle chodzi o obdarzanie i okazywanie czci, ile o wzrost wartości
moralnych we wszystkich religiach. [...] Gdyż z tego względu
wszystkie religie zasługują na szacunek.
(Orędzia, s. 18 )
Dharma Asioki stała się modelem sprawowania władzy, nace-
chowanym tolerancją i zrozumieniem. Analizując czynniki, które się
złożyły na powstanie nowej koncepcji władzy królewskiej, Ro- mila
Thapar (autorka m.in. klasycznego studium o Asioce i dynastii
Maurjów) wymienia na pierwszym miejscu potrzeby poli tyki. Trudne
problemy wewnętrzne wielkiego państwa dawały się
Buddyzm 145
rozwiązać w świetle zasad Dobrego Prawa. Niewątpliwie osobiste
przekonania, a także szczera wiara cesarza i jego najbliższego
otoczenia, miały wpływ na ukształtowanie tej polityki. Maurjo- wie
życzliwie odnosili się do sekt innowierczych, nigdy nie atakowali
braminizmu. Konflikty społeczne na tle religijnym oraz napięcia
wywołane położeniem kół kupieckich, potęga cechów w ośrodkach
miejskich, napięcia silnie scentralizowanego systemu politycznego i
ogromne rozmiary imperium - wszystko to, zdaniem Romili Thapar,
sprawiło, że ludzie żyjący na terenie imperium Maurjów pragnęli
jakiejś wspólnej płaszczyzny, która by im dawała poczucie jedności.
„W poszukiwaniu grupy jednoczących zasad Asioka skupił się na
zasadniczych aspektach każdego problemu, a wynikiem tego była jego
polityka «Dharmy»” (R. Thapar: History of India, s. 86).
Nie ma dla mnie działalności lepszej i szlachetniejszej od [dążącej
do] dobra całego świata. A cokolwiek podejmuję, czynię to, aby się
wywiązać z długu wobec wszystkich istot, aby zapewnić wszystkim
ludziom szczęście na tym świecie i przyczynić się do osiągnięcia
przez nich nieba na tamtym świecie. (Orędzia, s. 12)
Zwracając się do swych urzędników na terenach podbitego ludu
Kalingów, cesarz wypowiedział te znamienne słowa:
Cokolwiek uważam [za dobre], to pragnę urzeczywistnić czynem i
przedsiębiorę [właściwe] środki. A to mi się wydaje naj lepszą drogą
do celu podać wam instrukcję. Sprawujcie pieczę nad wieloma
tysiącami istot. Macie pozyskać zaufanie ludności. Wszyscy ludzie to
moje dzieci. Jak dla własnego potomstwa pragnę, aby ich udziałeiji
było osiągnięcie wszelkiego rodzaju dobrobytu i szczęścia na tym i
na tamtym świecie, tak tego samego pragnę dla wszystkich ludzi.
Lecz wy nie pojmujecie wielkości tego celu; a nawet jeśli ktoś
spośród was zdaje sobie z tego sprawę, to częściowo, nie w całości.
^ (Orędzia, s. 35-36j
Cesarz dawał przykład największej gorliwości w realizacji swego
ideału:
146 Buddyzm
I oto zarządziłem, co następuje: Moi wywiadowcy-sprawo- zdawcy
mają mi donosić o biegu spraw publicznych o każdej porze i w
każdym miejscu; przy spożywaniu posiłków, w apar tamentach
kobiecych, w komnacie sypialnej, w parku, na przejażdżce, w
pochodzie - wszędzie załatwiać będę sprawy publiczne.
(Orędzia, s. U)
W tym zbożnym dziele wspomagać mieli cesarza specjalnie
wyznaczeni „wysocy pełnomocnicy królewscy do nadzoru nad
stosowaniem Dobrego Prawa”, których obowiązkiem było „z urzędu
dbać o dobro i szczęście ludzi wiernych Dobremu Prawu oraz usuwać
od nich troski i trudności” (Orędzia, s. 9). Oprócz owych
pełnomocników istniała cała armia niższych urzędników, posłańców,
agentów, kontrolerów, zarządców itp.
Opieką objęci byli wszyscy ludzie: mnisi-asceci i ludzie świeccy,
panowie i słudzy, ubodzy oraz starcy, więźniowie, a także mieszkańcy
terenów pogranicza zachodniego.
Asioka wprowadził zwyczaj objazdów państwa. W roku 258 przed
Chr. odbył długą „podróż Dobrego Prawa”, podczas której udzielał
posłuchań, rozdawał złoto braminom, ascetom i starcom, nauczał
Prawa, zapewniając, że cała jego rodzina, synowie, wnuki i prawnuki
Miłego Bogom Króla Pijadassina będą się przykładać do dzieła
krzewienia Dobrego Prawa po wszystkie czasy.
Cesarz podjął się również wykonywania wielkich prac użyteczności
publicznej, jak budowa studni, obsadzanie dróg drzewami, wznoszenie
zajazdów, zakładanie sadów owocowych. Dla polepszenia opieki
lekarskiej, którą objęci byli ludzie, a także zwierzęta, kazał hodować
rośliny lecznicze.
Edykty Asioki zachęcały ludzi do spełniania dobrych uczynków, do
unikania grzechu i do kultywowania cnót nakazanych przez Dobre
Prawo: okazywania posłuszeństwa rodzicom i starszym, zgodnego
współżycia z otoczeniem, okazywania względów słabym, biedakom,
sługom, poszanowania dla życia, prawdomówności itp.
Tradycyjne indyjskie zasady prawa naturalnego wyraziła głoszona
przez Asiokę Dharma, która się znacznie różni od doktryny
buddyjskiej. Asioka nie miał zamiaru budować państwa buddyjskiego,
lecz chciał „wychowywać poddanych i pouczać sąsia
Buddyzm 147
dów”. Armia urzędników miała wprowadzać w życie i pilnować
przestrzegania zasad Dharmy - w żadnym wypadku nie byli to
misjonarze buddyjscy, lecz funkcjonariusze państwowi, działający dla
dobra wszystkich ludzi. Asioka dał pierwszeństwo dhar- mie, czyli
cnocie, przed przemocą: „W pojęciu Miłego Bogom Króla
najdoskonalszym zwycięstwem jest zwycięstwo przez Dobre Prawo”
(Orędzia, s. 23).
Wspomnieć w tym miejscu należy o kontaktach z innymi krajami. W
jednym z orędzi skalnych (XIII), ©głoszonym osiem lat po
namaszczeniu Asioki (255-256 przed Chr.), wymienia się imiona
obcych władców i krajów, do których dotarło posłannic two Dobrego
Prawa. Uczonym (głównie P. Eggermont) udało się zidentyfikować
imiona i daty panowania tych władców, dzięki czemu otrzymaliśmy
pewną chronologię dziejów Indii z epoki Asioki:
1. Antijoka = Antiochos II Syryjski, król Babilonu i Persji
(261-247/246 przed Chr.);
2. Turamaja = Ptolemeusz II Filadelfos, król Egiptu (282-247
przed Chr.);
3. Antikini = Antygonos Gonatas, król Macedonii (277/276—
-240/239 przed Chr.);
4. Maka = Magas, król Cyreny (panował 50 lat, zm. około
253-250 przed Chr.);
5. Alikasudara = Aleksander z Epiru (279 255 przed Chr.).
Spośród krajów ościennych wymienia się we wspomnianym edykcie
państwo Czolów na Wybrzeżu Koromandelskim, Pan- djów na
południu półwyspu, Cejlon i inne.
Ostatnie lata panowania Asioki naznaczone były kłopotami
rodzinnymi i konfliktami w łonie Sanghy. Jfego niezwykła szczodrość
przyciągała do gminy coraz więcej nowicjuszy. Park Asioki w
Pataliputrze stał się siedzibą tysięcy mnichów. Wśród nich byli
również heretycy, których zwabiła wizja spokojnego życia na
utrzymaniu cesarza. O rozdźwiękach wśrócj mnichów mówi specjalny
edykt na kolumnie w miejscowości Sarnath.
Według legendy przychylność władcy wobec gminy buddyjskiej
osiągnęła punkt szczytowy w urzeczywistnieniu jego marzenia
o ofiarowaniu zakonowi stu milionów sztuk złota. Przed śmiercią
Asioka wyraził podobno wolę, aby całe Indie przekazać Zakonowi.
148 Buddyzm
Niektóre źródła buddyjskie - pisze E. Lamotte - przedstawiają
cesarza jako sekciarza, bardziej zajętego budowaniem relikwiarzy - -
mauzoleów i nadaniami na rzecz Sanghy niż wewnętrznym porządkiem
i finansami państwa. Natomiast z edyktów samego cesarza wyłania się
postać monarchy rozważnego, żywo przejętego ideą zapewnienia swoim
poddanym pokoju, dobrobytu i szczęścia
- także w niebie. W każdym razie rozpowszechnienie w Indiach
edyktów głoszących zasady Dobrego Prawa Asioki - konkluduje
E. Lamotte - przygotowało umysły na przyjęcie posłannictwa
buddyjskiego i utorowało drogę głosicielom Dharmy.
ASIOKA I III SOBÓR W PATALIPUTRZE W 236 roku po nirwanie, a w 17 lub 18 roku panowania Asioki, czyli
około 250 roku przed Chr., zebrał się Trzeci Sobór buddyjski w
Pataliputrze. Edykty Asioki milczą jednak o tym ważnym wydarzeniu,
z czego wnosić należy, że związek cesarza z soborem jest raczej
późniejszym dodatkiem tradycji buddyjskiej.
W osobie cesarza Asioki wspólnota buddyjska pozyskała możnego i
szczodrego protektora. Wyznawcy innych sekt, które straciły na
znaczeniu, zaczęli teraz gromadnie wstępować do Sanghy, przy czym
zachowali swoje dawne wierzenia i praktyki i głosili swoje dawne
doktryny jako naukę Buddy. Doszło nawet do tego, że heretycy i
fałszywi mnisi przewyższali liczebnie prawdziwych wyznawców. Przez
siedem lat nie odprawiano w żadnym z klasztorów comiesięcznej
ceremonii uposathy, ponieważ prawdziwi wyznawcy odmówili
wspólnego z heretykami sprawowania tego uroczystego obrzędu.
Zaniepokojony cesarz - jak mówi legenda - wysłał swego ministra, by
ten nakłonił zwaśnionych mnichów do wspólnych zebrań. On jednak
nie zrozumiał polecenia i w okrutny i bezwzględny sposób rozprawił się
z opornymi, każąc ich ściąć.
Asioka poczuł się winny dokonanej masakry i prosił Zakon
o przebaczenie, ale w imieniu Sanghy mógł to zrobić jedynie czci godny
Moggaliputta Tissa. Rozwiał on wątpliwości króla i przez siedem dni
objaśniał mu naukę Buddy. Asioka zwołał wtedy zgromadzenie
wszystkich mnichów. Siedząc wraz z czcigodnym Mog- galiputtą,
ukryty za zasłoną, pytał kolejno mnichów, reprezentujących różne
zapatrywania, o naukę Błogosławionego. Odpowiedzi porównywał z
listą sześćdziesięciu dwóch tez heretyckich wyłożonych i potępionych w
kanonicznym tekście pt. Kazanie o sieciach
Buddyzm 149
brahmana (Bmhmadżalasutta), mającym dziś podstawowe znaczenie dla
poznania życia religijnego i myśli indyjskiej w ogóle. Synowie Siakji,
czyli wyznawcy Buddy, powinni trzymać się z daleka od wszystkich
wymienionych poglądów i praktyk. Jak zręczny rybak łowi wszystkie
ryby, duże i małe, gdy zarzuci w jeziorze sieć o drobnych okach, tak i
Budda wie, w jaki sposób pochwycić w „sieci brahmana” wszystkich
wędrownych ascetów i filozofów i dowieść, że ich doktryny i spekulacje
są bezwartościowe - przeszkadzają w osiągnięciu prawdziwego
wyzwolenia. Heretykom, a miało ich być podobno aż sześćdziesiąt
tysięcy, cesarz kazał przywdziać białe szaty świeckich wyznawców, po
czym usunął ich z Zakonu.
Następnie Asioka pytał prawdziwych wyznawców, jaka jest nauka
Buddy, a ci odrzekli, że jest to wibhadżja-wada, czyli doktryna o
rozróżnianiu (analiza krytyczna). Gdy czcigodny Mogga- liputta
potwierdził prawdziwość tej doktryny, cesarz zezwolił na odprawienie
uposathy.
Tymczasem Moggaliputta Tissa wybrał spośród wszystkich ze-
branych tysiąc najbardziej uczonych mnichów, ażeby ustalić na nowo
prawdziwą doktrynę Mistrza. Po dziewięciu miesiącach pracy -
postępowano przy tym tak samo i z taką samą gorliwością, jak podczas
poprzednich dwóch soborów - ułożono teksty kanoniczne Trójkosza.
Sam Moggaliputta sporządził traktat pt. Punkty sporne (Kathawatthu),
obalający doktryny heretyckie, który następnie włączono do Kosza
Wyższej Doktryny (Abhi- dhamma-pitaka).
Tak głosi tradycja buddyjska. Przypisuje ona cesarzowi Asioce
kluczową wręcz rolę w utrzymaniu dyscypliny w Zakonie i upo-
rządkowaniu kwestii doktrynalnych. Edykty Asioki potwierdzają fakt,
iż cesarz czuł się upoważniony do pouczania mnichów, jakie teksty
doktrynalne mają ze szczególną gorliwością studiować,
i karcił za próby schizmy. Co więcej, Asioka angażował aparat
administracyjny państwa do nadzoru wykonania swoich postanowień
dotyczących, jak byśmy dziś powiedzieli, „swobody wyznania i praktyk
religijnych”.
W orędziu na tablicy kamiennej w Bhabra znajdujemy taki oto
tekst:
Król Magadhy Pijadassin pozdrawia Zakon, życząc jego członkom
usunięcia trudności oraz dobregp bytowania. [...] A oto, Wielebni,
podaję Wam wykaz pism, w których jest wyłożone
Buddyzm 151
Dobre Prawo: Pochwała Dyscypliny, Zaszczytny Rodowód (Reguły
żywota szlachetnych), Niebezpieczeństwa, które mogą nadejść, Strofy
mnicha, Kazania, Pytania Upatiszji oraz Przemówienie Mistrza Buddy
do Rahułi, piętnujące fałsz ir mowie. Życzeniem jest naszym, Wasze
Wielebności, aby mnisi (bhikkhu)
i mniszki (bhikkhuni) przy każdej sposobności słuchali tych tekstów
Dobrego Prawa i zgłębiali ich znaczenie: dotyczy to w równej mierze
świeckich adeptów i adeptek [doktryny buddyjskiej], {Orędzia, s. 33-34)
Z kolei w sławnym edykcie o schizmie, wyrytym na kolumnie m.in.
w Sarnath, czytamy:
[Mówi Miły] Bogom Król Pijadassin [do wiadomości Wysokich
Pełnomocników Królewskich]: - Zakon został zjednoczony przeze
mnie. Nikomu [z braci czy sióstr zakonnych] nie wolno łamać
jedności Zakonu. Kto by jednak - czy to brat zakonny, czy siostra
zakonna - spowodował rozłam w łonie Zakonu, ten ma nosić białe
szaty i zamieszkać poza klasztorem.
(Orędzia, s. 51)
Szczegółowe badania dotyczące pierwszych soborów buddyj skich,
które przeprowadził francuski uczony Andre Bareau, wskazują na
liczne sprzeczności w źródłach buddyjskich. Trudno z ca łą pewnością
odpowiedzieć na pytanie, jaka faktycznie była rola Asioki w zwołaniu
(II Soboru, a nawet, czy w ogóle taki sobór się odbył. Jednak nie ulega
wątpliwości, że za czasów Asioki zakon buddyjski przeżywał poważny
kryzys. Jak się przypuszcza, doszło wtedy do podziału (rozłamu)
Sanghy na dwa duże stronnictwa - „starszych” (sanskr. sthawira, pal.
thera), zachowawczych zwolenników nienaruszalnej wykładni tradycji,
oraz „tych, którzy są w większości” (mahasanghika), którzy
proponowali swego rodza ju liberalizację zasad i wprowadzali pewne
nowe interpretacje doktrynalne. Z tego wzięły się dalsze podziały,
które doprowadziły do ukształtowania się wielu szkół i sekt
buddyjskich.
Tradycja mówi, że po zakończeniu obrad III Soboru w Pataliputrze
rozesłano misjonarzy. Na Cejlon wyruszył syn cesarza, Mahinda.
I w tym wypadku orędzia Asioki zdają się potwierdzać, iż dzięki
temu wielkiemu przedsięwzięciu misyjnemu buddyzm stał się
152 Buddyzm
religią, która rozszerzyła się na rozległe obszary Azji, a nawet we szła
w zasięg kultury hellenistycznej.
ROZPRZESTRZENIANIE SIĘ BUDDYZMU W INDIACH
Tradycja buddyjska z Cejlonu przypisuje fakt nawrócenia całych Indii
jednej grupie misjonarzy, mianowicie tej, którą wyznaczył
Moggaliputta Tissa na Ul Soborze, i co więcej, ustala nawet dokładną
datę tego wydarzenia na 246 rok po nirwanie Buddy (około 250 roku
przed Chr.).
Buddyzm od samego początku był religią nastawioną na dzia łalność
misyjną. Budda tymi słowy zwracał się do swych pierwszych uczniów:
O mnisi, ja jestem wolny od wszystkich więzów ludzkich i boskich. I
wy również, o mnisi, jesteście wolni od więzów. Ruszajcie więc w
drogę, idźcie dla dobra wielu, dla szczęścia wielu, ze współczucia dla
świata, dla pomyślności, dla dobra, dla szczęścia bogów i ludzi.
Niech dwóch nie kroczy tą samą drogą. Nauczajcie Prawa, które jest
dobroczynne na początku, dobroczynne w środku, dobroczynne na
końcu; nauczajcie zgodnie z jego duchem i zgodnie z jego literą;
przedstawiajcie w całej pełni jego czystość, praktykę życia
religijnego. Są takie istoty, które z natury nie są zaślepione przez
żadne namiętności, ale gdy nie słyszą pouczenia Prawa, są zgubione:
one nawrócą się na Prawo. I ja, o mnisi, pójdę do Uruwilwy, miasta
dowódcy armii, ażeby nauczać Prawa. (Winaja, Mahawagga 1 .11.1)
Pierwsi uczniowie Buddy byli też pierwszymi misjonarzami. W ciągu
dwustu lat po nirwanie propaganda buddyjska rozwija ła się ze
zmiennym szczęściem, aby osiągnąć swój szczytowy punkt za
panowania Asioki. Przez cały ten czas głównym ośrodkiem buddyzmu
była Magadha. Tam wspólnota zakonna miała najwięcej członków i
tam też miała najsilniejsze poparcie ze strony świeckich wyznawców.
Inne ośrodki, jak Udżdżajini, Kau- siambi czy Mathura, również
odgrywały ważną rolę. Silnym ośrodkiem buddyzmu stał się Kaszmir.
Tym, kim dla Cejlonu był Mahinda, tym dla Kaszmiru stał się
Madhjantika, którego z misją głoszenia Dobrego Prawa wysłał Ananda.
Buddyzm 153
Na terenach zhellenizowanyćh w Iranie, we wschodniej Gedro- zji i
Arachozji, doszło do spotkania buddyzmu z politeizmem hel -
lenistycznym. Wszystkie gminy buddyjskie miały swój udział w
rozpowszechnianiu buddyzmu i żadnej z nich nie można przypisać
jakiejś szczególnej roli w tym dziele.
Warto przy tym zwrócić uwagę na zasadniczą zmianę, jaka się
dokonała w określeniu samego celu misyjnego posłannictwa.
Siakjamuni, w czasie swej działalności publicznej, z całą gorliwością
zabiegał o powołania religijne spośród „szlachetnie urodzonych
młodych ludzi, którzy porzucą dom, by podjąć życic wędrowne”. Była
to - jak pisze E. Lamotte - „arystokratyczna koncepcja apostolatu,
która każe się zwracać chętniej do elity niż do gminu”. W czasach
Asioki doszło do masowego napływu kandydatów do zakonu. Trzeba
było podjąć walkę z tirthikami, czyli heretykami, którzy przebrani w
żółte szaty zakonne bhikszu siali zamęt i podważali jedność Sanghy.
Teraz mnisi-misjonarze bardziej dbali o całkowite nawrócenie
mieszkańców odległych prowincji, przy czym przez „nawrócenie”
rozumieć należy wywołanie i utrwalenie u ludzi życzliwości wobec
Buddy, Prawa i Zakonu, jednym słowem - dla Trzech Klejnotów.
„Nawróceni” nie musieli wcale wyrzekać się swoich poprzednich
wierzeń ani odwracać od bogów, których dotąd czcili. Dla pozy skania
przychylności ludzi misjonarze z III wieku przed Chr. stosowali
niezmiennie tematy popularnych pouczeń, które miały poruszać
wyobraźnię i wywołać swego rodzaju wstrząs. Jedna z kronik wymienia
listę tekstów dobranych specjalnie do tego celu.
Misjonarze ukazywali najpierw ogrom nieszczęścia ludzkiego, grozę
piekieł, nieuchronność chorób, starości i śmierci, przywiązanie do
nietrwałego ciała i do złudnych zmysłów; litowali się nad zaślepieniem,
pchającym ludzi do zgubnych w skutkach czynów. Następnie wysławiali
radość i spokój człowieka żarliwego i cnot liwego, zachęcali do brania
przykładu ze świętych królów lub bogów sfer niebieskich, wychwalali
wszechwiedzę Buddy, a po obaleniu wszelkich zarzutów przystępowali
do objaśnienia centralnego punktu doktryny buddyjskiej: czterech
szlachetnych prawd. Wykład zawsze dostosowany był do pragnień i
zdolności poznawczych słuchaczy (zob. E. Lamotte: Hiśtoire..., s. 336).
Niewątpliwie osobisty wysiłek misjonarzy wkładany w głoszenie
nauki buddyjskiej miał duże znaczenie, ale decydująca była jednak
wewnętrzna siła ekspansji tkwiąca w Dobrym Prawie,
154 Buddyzm
która potrzebowała tylko sprzyjających warunków politycznych, aby
się w pełni ujawnić. Stało się tak właśnie za panowania Asioki, gdy
cesarz nawrócił się na buddyzm i usunął przed Dobrym Prawem
wszystkie przeszkody. Sam Asioka, powtórzmy, nie brał
bezpośredniego udziału w propagowaniu buddyzmu. Jako władca
rozległego państwa, zajęty był rozpowszechnianiem (także poza
granicami kraju) zasad prawa naturalnego, obiecującego pomyślność
na ziemi i szczęście w niebie. Popierał wszystkie sekty, żadnej nie
okazywał szczególnych względów, które mogłyby szkodzić innym.
Misjonarze natomiast pragnęli nawrócić na swoją wiarę cale Indie i
wszędzie głosili naukę Buddy w całej jej pełni. „Ich działalność - pisze
E. Lamotte - nałożyła się przypadkiem na dzieło dokonane już przez
Asiokę i jego urzędników i nie mieszała się z nim. Dharrna Asioki
przygotowała jedynie drogę Saddharmie buddyjskiej” (Hisloirc..., s.
337).
Dobre Prawo ogarnęło stopniowo wszystkie krainy subkonty- nentu
indyjskiego i utwierdziło się na Cejlonie. Jego tryumfalny pochód nie
skończył się na tym - trwał nadal, rozszerzając się na inne kraje Azji.
NAWRÓCENIE CEJLONU NA BUDDYZM Ważnym wydarzeniem w historii buddyzmu było wprowadzenie religii
na Cejlonie i założenie tam zakonu religijnego mnichów
i mniszek, o czym mówi jeden z edyktów Asioki (por. Orędzia, s. 23).
Wyspa Cejlon znana była w Indiach pod różnymi nazwami: Lanka,
Tamraparni, Sinhaladwipa (lub krótko: Sinhala); w źródłach greckich
i rzymskich występowała pod nazwą Tapro- bane. Zamieszkiwały ją
ludy należące do różnych ras: Weddowie, Ariowie i Drawidowie.
Nazwy niektórych dawnych plemion wymienione w kronikach
syngaleskich świadczą o ich totemicznym pochodzeniu (np. Sinhala czy
Sinhalowie to jakby „lwowicze”, czyli wywodzący się od lwa i czczący
go jako totem klanu).
Cejlon stał się później (i jest do dziś) ostoją buddyzmu. Legenda
mówi, że Siakjamuni, asceta z rodu Siakjów, trzykrotnie odwiedził
wyspę podczas swego ziemskiego żywota. Źródła w języku palijskim,
zredagowane na Cejlonie, są najważniejszymi dokumentami dla historii
buddyzmu, jak np. dwie kroniki Mahawimsa i Dipawansa. O spisaniu
kanonu palijskiego na Cej lonie mówiliśmy już w innym miejscu (zob. s.
131).
Buddyzm 155
1 ■
Według tradycji z misją nawrócenia Cejlonu przybył na wyspę na
czele grupki mnichów syn Asioki, Mahinda. W ciągu siedmiu dni
najpierw król Dewanampijatissa (panował w latach 250-210 przed
Chr.), a potem wszyscy mieszkańcy wyspy przyjęli wiarę buddyjską.
Król ofiarował na potrzeby sanghy piękny park Mahameghawana w
mieście Anuradhapura, gdzie powstał Wielki Klasztor (Mci/iciwihara) i
zespół budowli świątynnych. Z Indii przywiezione zostały relikwie
Siakjamuniego i gałązka z drzewa bodlii. Wielka uroczystość
towarzyszyła zasadzeniu świętego drzewa, które rośnie do dziś na
terenie klasztoru Mahawihara w Anuradhapurze i jest najstarszym
historycznym drzewem świata.
Kroniki cejlońskie podają, że wszystkie te wydarzenia - nawrócenie
na buddyzm mieszkańców wyspy i wzniesienie licznych budowli
sakralnych - miały miejsce w pierwszym roku panowania króla
Dewanampijatissy.
W ósmym roku panowania Uttiji (około 202 przed Chr.), następcy
Dewanampijatissy, w wieku 80 lat zmarł apostoł Cejlonu, Mahinda.
Mahinda przez cały czas pobytu na wyspie sprawował funkcję mistrza
Dyscypliny. Król Uttija urządził mu wspaniały pogrzeb, a szczątki
świętego umieszczono w specjalnie w tym ce lu wybudowanej stupie.
Następcy króla Dewanampijatissy, czterej bracia, którzy kolej no
wstępowali na tron, otaczali troskliwą opieką buddyzm i za ich
panowania religia na Cejlonie nadal umacniała swoją pozycję. W
połowie II wieku przed Chr. spokój wyspy zakłócił Elara, książę
Czolów z Indii Południowych, który wdarł się siłą na tron w
Anuradhapurze i panował przez czterdzieści pięć lat. Tymcza sem pod
przewodnictwem Dutthagamaniego, syna króla Kaka- wannatissy z
Rohany, powstał swego rodzaju ruch religijno-na- cjonalistyczny, który
przerodził się w krucjatę pod hasłem „nie dla królestwa, tylko dla
buddyzmu”, skierowaną przeciwko obcemu władcy. Walpola Rahula,
historyk buddyzmu na Cejlonie, uważa, że można tu mówić o
początkach nacjonalizmu synga- leskiego. Po obaleniu Elary
Dutthagamani (101-77 przed Chr.) okazał skruchę z powodu śmierci
wielu istnień ludzkich. Jak opisuje tę historię Mcihawcmsa, ośmiu
arhatów z Pijangudipa uspokajało sumienie króla, zapewniając, iż
tylko półtora człowieka poniosło śmierć: jeden, który oddał się pod
opiekę „trzech schronień” (tj. Buddy, Dhammy i Sanghy), oraz drugi,
który przyjął
156 Buddyzm
pięć przykazań. Reszta to źli ludzie, niczym bestie, których nie ma co
żałować. Król wzniósł potem liczne klasztory i budowle re ligijne. Za
jego panowania ukształtowało się święto religijne, późniejszy festiwal
wesak.
Ostatnie dekady I wieku przed Chr. naznaczone były wojnami
i klęską głodu.
SCHIZMA
Zanim przejdziemy do omówienia wydarzeń związanych ze schi zmą w
łonie Sanghy, wypada jeszcze krótko wspomnieć o tzw. herezji
Mahadewy, bramina nawróconego na buddyzm. Ogłosił on pięć tez,
które brzmią następująco:
1. Arhat, czyli święty buddyjski, może ulegać pokusom, tj. popełniać
grzech nieczystości we śnie, gdy mu się ukażą boskie nimfy;
2. Arhat podlega pewnemu rodzajowi niewiedzy, mianowicie
wynikającej z jego dawnych skaz duchowych, przez co nie zna on
imion i rodów ludzi, drogi, jaką ma obrać, nazw drzew, ziół itp.;
3. Arhata mogą ogarniać wątpliwości;
4. Arhat może zostać oświecony przez kogo innego - np. Siari- putra
i Maudgaljajana, dwaj wielcy uczniowie Buddy, uświadomili sobie
swój stan arhata dopiero po solennym zapewnieniu Mistrza;
5. Wstąpieniu na buddyjską szlachetną drogę prowadzącą do
wyzwolenia może towarzyszyć wydanie spontanicznego okrzyku, np.
„Ach! jakże bolesny jest świat!”.
Jak widać, tezy te nie godziły w mnichów, ale stały się jakby
programem świeckich wyznawców, wymierzonym przeciwko ar- hatom
i mającym pozbawić ich uprzywilejowanej pozycji. Ta herezja -jak
pisze E. Lamotte (Histoire..., s. 301) - miała długi żywot i wywołała
szkodliwe wzburzenie w buddyjskiej wspólnocie, co z kolei
doprowadziło do rozdźwięków, a wreszcie do rozłamu w Zakonie.
Nie ma całkowitej pewności co do tego, kiedy i w jakich oko-
licznościach doszło do rozłamu w łonie Sanghy. Jeszcze za życia Buddy
były podejmowane próby podważenia jego autorytetu.
Buddyzm 157
W świątyni Dalada Maligawa w Kandy (Sri, Lanka) przechowywana
jest najświętsza relikwia: ząb Buddy. Jak głosi tradycja, pochodzi on ze
stosu pogrzebowego po kremacji ciała Buddy. WIV wieku relikwia została przywieziona na Cejlon i złożona w świątyni w Anuradhapurze,
następnie zaś w Kandy. Obecną świątynię zbudowano na przełomie
XVII i XVIII wieku. Pokaźnych rozmiarów budowla, z ośmioboczną
wieżą, otoczona jest fosą. Corocznie (na przełomie lipca i sierpnia)
odbywa się w Kandy uroczysta wielka procesja (perahera) z udziałem
tysięcy tancerzy. Przy wtórze bębnów relikwię przewozi się na grzbiecie
paradnego słonia.
I?S Buddyzm
Zazdrosny o władzę we wspólnocie kuzyn Dewadatta kilkakrotnie
nastawal na życie Mistrza, a gdy to się nie powiodło, usiłował rozbić
jedność Zakonu. Mnisi Upananda, Czhanna - lub też grupka mnichów
określana mianem Szadwargija - przy każdej sposobności starali się
łamać reguły Dyscypliny. Dość częste były waśnie wśród mnichów;
gorszące musiały to być widowiska, skoro sam Budda nie mógł sobie
poradzić ze skłóconymi głupcami i doszło nawet do lego. że kiedyś
opuścił wspólnotę, by się schronić na czas jakiś w ciszy leśnej pustelni.
Źródła buddyjskie podają sprzeczne wiadomości na temat soborów,
herezji i schizmy i przeważnie nie mąj;| wartości przekazów o
znaczeniu historycznym. Niemniej jednak obraz, jaki się z nich
wyłania, jest na tyle wyraźny, że pozwala odtworzyć / grubsza ciąg
wydarzeń, które doprowadziły do rozbicia Sanghy.
Budda nie pozostawił po sobie żadnego następcy ani też żadnego
testamentu na piśmie. „Bądźcie światłem (albo wyspą; palijski wyraz
dipa znaczy: 1. w'yspa. stały ląd, oparcie; 2. światło, lampa) sami dla
siebie. Anando! Bądźcie ucieczką (schronieniem) sami dla siebie!
Niechaj Prawo (dharma) będzie waszym światłem. niechaj Prawo
będzie waszą ucieczką (schronieniem)!” - mówił Budda w ostatnich
słowach przed wstąpieniem w nirwanę. Mnisi stanęli więc przed
nadzwyczaj trudnym i pilnym zadaniem ustalenia nauk Mistr za w
sprawach dotyczących doktryny i dyscypliny zakonnej.
Dodatkową trudność sprawiał brak wzoru czy metody, jakie
należałoby zastosować wobec usłyszanej i zapamiętanej nauki. W tej
sytuacji Mahakaśjapa, ze względu na swój autorytet, i jego najbliżsi
uczniowie, powołując się na osiągnięty stan arhata, czyli najwyższy
stopień rozwoju duchowego, dostąpili godności ..doktorów" i zarazem
„cenzorów" świętej Nauki. Nawet najbliższego ucznia Buddy. Anandę,
niechętnie przyjęto do ich grona, gdyz uważano, że nie osiągnął lak jak
oni stanu arhata (faktycznie jednak wobec Anandy wysuwano liczne
zastrzeżenia, zarzucając mu pewne istotne uchybienia - zob. wyżej, s.
128). Pierwsze zgromadzenie mnichów w mieście Radżagryha, zwołane
- jak głosi tradycja - wkrótce po nirwanie Buddy, opracowało ustnie
kanon Nauki (Dharma) i Dyscypliny (Winaja). W zakresie przepisów
dyscypliny wykazano rygoryzm. Nawet autorytet i wysoka pozycja
Mahakaśjapy oraz jego uczniów nie uchroniły ich od
Buddyzm 159
krytyki. Niektórzy mnisi, jak np. Purana czy Upananda, woleli
zachować naukę Buddy w takiej postaci, w jakiej ją usłyszeli z ust
samego Mistrza.
Wśród zwykłych mnichów, którzy nie osiągnęli jeszcze stopnia
świętości, narastała opozycja. Wydaje się, że istniało ciche poro -
zumienie między tymi mnichami i wyznawcami świeckimi, którym
pierwotna doktryna odmawiała możliwości wzniesienia się
bezpośrednio do nirwany. Przez dwa stulecia w łonie wspólnoty
buddyjskiej - między arhatami z jednej strony a zwykłymi mnichami z
drugiej - istniała utajona rywalizacja, by się w końcu przerodzić w
otwarty spór, zakończony schizm;).
Największe spory wzbudzała sprawa dyscypliny zakonnej. Już na
pierwszym Soborze część mnichów chciała unieważnić tzw. przepisy
mniejsze i zupełnie drobne, twierdząc, że Budda nigdzie wyraźnie ich
nie sprecyzował. Arhatowie z Mahakaśjapą na czele zadecydowali
jednak inaczej. Z kolei na drugim soborze surowo potępiono mnichów z
Wajsiali, którzy usiłowali wprowadzić przepisy łagodzące surowość
dyscypliny, a zwłaszcza ten, który zezwalał mnichom na przyjmowanie
darów w postaci złota i srebra.
Ta nieprzejednana postawa arhatów spowodowała reakcję w postaci
sformułowania tzw. pięciu tez heretyckich Mahadewy, które godziły w
ich honor i przywileje. Prawdopodobnie herezja ta narodziła się gdzieś
w południowych Indiach, by potem ogarnąć stopniowo wszystkie gminy
buddyjskie,.które teraz podzieli ły się na jej zwolenników i
przeciwników. Do tych pierwszych należeli zwykli mnisi i wyznawcy
świeccy, a więc ci, którzy nie osiągnęli stopnia świętości, do drugich
arhatowie. Wśród zwolenników herezji znalazło się wielu znakomitych
uczonych, i to oni właśnie dokonali rewizji pierwotnego kanonu
buddyjskiego
i opracowali go na nowo. Przy tej okazji usunięto wiele tekstów
uznanych za nieautentyczne lub mało wartościowe, a na ich miejsce
wstawiono teksty nowe, zawierające wykład poglądów kompilatorów
kanonu.
W jednym z kazań Budda tak oto określił warunki pomyślnego
istnienia Zakonu:
Mnisi, oto pouczę was o siedmiu warunkach pomyślności Zakonu.
Słuchajcie uważnie i w skupieniu umysłu.
(1) Dopóki mnisi będą się często zbierać i uczestniczyć licznie
160 Buddyzm
w zgromadzeniach, dopóty Zakon będzie trwać w pomyślności
i nie będzie mu grozit upadek;
(2) Dopóki mnisi będą się zbierać w zgodzie, podejmować zgodn ie
decyzje i utrzymywać działalność Zakonu w harmonii, (dopóty [...]):
(3) Dopóki mnisi nie dopuszczą do wprowadzenia innowacji
i nie odrzucą tego. do czego zostali upoważnieni, lecz będą działać
/godnie / przepisami dyscypliny, (dopóty [...]);
(4) Dopoki mnisi będą szanować, respektować i słuchać starszych i
bardziej doświadczonych, którzy zostali wyświęceni dawniej. którzy
sa ojcami i nauczycielami Zakonu, (dopóty
(.'0 Dopóki mnisi nie popadną w sidła pragnień prowadzących do
ponownych narodzin, (dopóty [...]):
(6) Dopóki mnisi będą przywiązani do swych leśnych siedzib,
(dopóty [...]);
(7) Dopóki mnisi będą uznawali podobnie im myślących, którzy się
do nich przyłączyli, za swoich towarzyszy i sprawią, żeby ci. którzy
się już przyłączyli, czuli się dobrze z nimi, (dopó ty [...]):
Dopóki mnisi będą przestrzegać tych siedmiu warunków. Zakon
religijny będzie się pomyślnie rozwijać i nie ulegnie upadkowi. ( D i g l u mi kn jn X VI 1 6 )
Winaja palijska (Czitllawagga VII 51-2) podaje takie oto objaśnienie
wyrażenia ..schizma w łonie Sanghy” (sangha-bheda): schizma powstaje
wtedy, gdy co najmniej dziewięciu mnichów, posiadających wszystkie
przywileje religijne, należących do tej samej wspólnoty i zamieszkałych
w tym samym okręgu, świadomie i z własnej woli głosi twierdzenia
przeciwstawne doktrynie
i dyscyplinie, słowu i praktykom Tathagaty. i na mocy prawnie
nabytego głosu odłącza się od swych współbraci i niezależnie odprawia
ceremonie uposathy. prawarany i inne oficjalne akty wspólnoty. Jeśli
liczba odstępców jest niższa od dziewięciu, wtedy jest to tylko
odstępstwo (sanglm-nidżi).
Waśnie i spory trwające od wielu lat doprowadziły w końcu do
rozłamu. Sangha buddyjska rozpadła się na dwa wielkie odłamy:
..starszych" (stluiwim: pal. [hcrn). ortodoksów, obrońców dawnego
ideału religijnego, i „należących do większego zgromadzenia”
po
gr
ąż
on
eg
o u
me
dy
tac
ji w
sz
ósty
m t
yg
od
niu
po
osią
gn
ięc
iu o
św
iec
en
ia:
we
dłu
g b
ud
dy
isk
ioj
leg
en
dy
,
gd
y
sii
,‘
ro
/p^
lala
b
ur
za
z
p
ior
un
am
i,
kr
ól
ue
/>
Mu
c/.
ilin
da
w
yn
ur
zy
ł się
z
je
zio
ra
i
sw
ym
ro
zp
osta
rty
m k
ap
tur
em
osta
nia
! I5
ud
dę
od
(.l
esz
cz
u.
Staw w Gaju Bambuso wym (Weluwana). za północną bra mą miasta Radżagryha (obecnie Radżgir . stan
Bihar). Pierwszy klasztor ofiarowany Buddzie i Zakono wi (ofiarodawcą byt król Bimbisara), miejsce
częstych postojów Buddy, upamiętnione w w ielu kazaniach.
Świątynia Mahabodlii w Bodli Gaja (55 m wysokości) , najważniejsze
miejsce pielgrzymko we wyznawcó w buddyzmu. Upamiętnia osiągnięcie
prze/ Siddharthę Gautanię najwyższego oświecenia (stąd nazwą Maha -
bodhi. . .Wielkie Oświece nie ') , dzię ki któremu stal s ię Budda, .
. .Przebudzonym". . .Oświeconym". Najstarsza część świątyni pochodzi z I
w. W V/VI w. wład ca / dynastii Guptó w wzniósł w ieże, a w \ l ł l w.
świątynia została powię kszona. Zniszczona w XIII w. prze z
muzułmańskich najeźdźcó w, następnie znajdo wała sic pod opieką
hinduskiej sekty siwaito w. Dopiero pod koniec \l\ w., w raz z
odrodzeniem sic buddyzmu na Cejlonie , podjęto prace kon serwatorskie i
stopniowo przywrócono świątyni jej splendor. Od 1949 świą tynią
zarządza mieszany komilet. złożony z wyznawcó w buddyzmu i hindui zmu.
Ho głównej wieży świątynnej przy lega monumentalne drze wo figowe.
. .drze wo osw iecenia" (bod hi), obiekt największej czci wie rnych, którzy
wierzą. ze jest to autentyczne, sprzed dw u i półtysiąca lat pochodzące
drze wo, pod który m Siddhanha Gautama osiągnął oświecenie .
Mnis i t ybet ańs cy modl ą się w pob l iż u drze wa oś wi e ce ni a w ś wi ąt yn i Mahabodhi .
Wielka Stupa w Sańczi, wzniesiona prze/ cesarza Asiokę w 111 w. p.n .e ., dwukrotnie powię kszona w II w.
p.n.e . (oryginalna budo wla /.ostała obłożona ciosanym kamieniem, dodano wtedy górny taras oraz okalają -
cą kamienną balustradę). W 1 w. p.n.e . po wstały c/.tery pię knie rzeźbione biaim (lorami); każda składa się
z dwóch ti laró w, nad którymi znajdują się tr / \ architrawy. / . biegiem czasu na c alvm wzgórz u po wstał ze -
spól budowli sakralnych. Widok ml strom bramy południowej; z. le wej pozostałości kolumn świątyni. /
prawej czajtja.
Wnętrze kamiennej eziijtji 2 posągiem Buddy (2 epoki Guptów. IV-V w.);
sklepienie wsparte na kolumnach. Sańczi.
Kamienna misa w Sańczi miała służyć do wykarmienia licznych mnichów -pielgrzymów.
Wejścia do skalnych grot w Adżancie (stan Maharasztra). 29 wykutych w bazaltowej skale grot w zboczu góry
układa się w kształt podkowy, górując nad zakolem rzeki. Powstawały one od II w. p.n.e. do ok. 700 r. Za
najstarszą uważa się grotę nr X. Ponownego odkrycia grot dokonała w 1817 r. grupa brytyjskich żołnie rzy
polujących na tygrysa. Pierwszy systematyczny opis tego miejsca dał Burgess w 1879 r. Groty w Adżan cie
stanowią bezcenny zabytek sztuki indyjskiej ze względu na niezwykle bogactwo form rzeźbiarskich, ale przede
wszystkim wspaniałe malowidła ścienne, przedstawiające sceny z życia Buddy, ilustracje opowieści z cyklu
dżatak i iu.
Ściana boczna wieży wielkiej świątyni klasztoru-uniwersytetu w Nalan- dzie
(stan Bihar); na pierwszym planie stupy wotywne; górne płaskorzeź by
przedstawiają siedzącego Buddę. Zarówno świątynia, jak i l iczne bu dowle
zespołu klasztornego zbudowane są z czerwonej cegły. Na prze strzeni kilkuset
metrów ciągnie się rząd kilkunastu klasztorów, po drugiej stronie zaś
znajdują się świątynie.
Tzw. Biała Stupa na szczycie góry w Radżgir: przeciwległa góra to G óra
Sępów, miejsce licznych kazań Buddy.
Stupa w Sarnath kolo Benaresu; ta bardzo starożytna budowla (z III w.
p.n.e.), o surowej formie, była kilkakrotnie przebudowywana. Obecna
wysokość - 33 m. Upamiętnia micjscc pierwszego kazania Buddy.
Widok ogólny kompleksu świątynnego w Polonnaruwie (Sri Lanka); w głębi
stara stupa. Po upadku miasta Anuradhapura pod koniec X w. Polonnaruwa
stała się stolicą królestwa: do najwię kszego rozkwitu doszła w XII w. za
panowania króla Pa rak rama ba hu 1.
Polonnaruwa (Sri Lanka). Gal Wihara (część północnego klasztoru zało -
żonego przez Parakramabahu 1). Tli znajduje się grupa słynnych czterech
posągów Buddy, wykutych w granitowej skale. Posąg stojącego Buddy ma 7
m. Nietypowe ułożenie rąk nasunęło (biedne) przypuszczenie, że posąg
przedstawia ucznia Buddy. Anandę. który przeżywa wielki smutek po
odejściu Nauczyciela w nirwanę: w pobliżu znajduje się bowiem
czternastometrowy posąg leżącego Buddy, który wstępuje w nirwanę.
Buddyzm 161
(mahasanghika), „liberałów”, zwolenników nowych idei, otwartych na
dążenia świeckich.
Dokładnej daty schizmy nie da się ustalić, niewątpliwie jednak
dokonała się ona ostatecznie za panowania Asioki w połowie III wieku
przed Chr., kiedy to wspólnota buddyjska cieszyła się względami cesarza
i przyciągała nie tylko prawdziwych wyznawców nauki Buddy.
Według zachowanego w źródłach chińskich świadectwa komentatora
Traktatu o Wielkiej Doskonałości Mądrości (Maha- pradżniaparamita-
upadesia, dawniej błędnie przypisywanego Nagardżunie, II wiek), Asioka
miał zwołać sto lat po nirwanie Buddy zgromadzenie Wielkich Mistrzów
Nauki, którzy przez pięć lat dyskutowali nad ustaleniem prawdziwej
nauki Buddy. Z powodu rozbieżności między nimi powstały odrębne
sekty i szkoły, każda o innej nazwie, które się później rozwijały nieza-
leżnie od siebie.
SEKTY BUDDYJSKIE Odłączenie się mahasanghików od sthawirów nie przerwało dalszego
procesu podziału buddyjskiej wspólnoty. W wyniku narastania nowych
rozbieżności powstawały różne szkoły lub sekty. Termin nikaja oznacza
szkołę lub sektę głoszącą własne poglądy w sprawie niektórych punktów
doktryny i reguł dyscypliny. Przy tym, jak się zdaje, mimo różnic
panowało jednak poczucie przynależności do określonej wspólnoty -
„wspólnoty synów i córek Siakji”. Większość nikaji rozwinęła się
samorzutnie w łonie pierwotnej Sanghy. Można je porównać z zakonami
w chrześcijaństwie albo może z kościołami reformowanymi, które
wprawdzie różnią się między sobą w sprawach niektórych zasad wiary i
praktyki, niemniej współistnieją w ramach tej samej religii.
Rozbieżności między licznymi szkołami.czy sektami buddyjskimi
dotyczyły spraw raczej drugorzędnych i drobnych. Mnisi żyli na ogół w
zgodzie, ich stosunek do innych współbraci nacechowany był
serdecznością, gościnnością, uprzejmością. Chińscy pielgrzymi z IV-VII
wieku w swoich relacjach opisywali zgodne współżycie mnichów z
różnych sekt w tym samym klasztorze.
Rozwój sekt związany był z ich rozmieszczeniem geograficznym.
Indywidualny charakter każdej gminy buddyjskiej wy-
162 Buddyzm
znaczaty warunki środowiska, w jakim żyła: klimat, zamożność kraju,
przychylność lub niechęć władcy, język, ubiór, rodzaj pożywienia itp.
Mnisi z tego samego klasztoru specjalizowali się zazwyczaj w jakiejś
dziedzinie Dobrego Prawa, np. w zapamiętywaniu sutr, winaji lub
wyższej doktryny, albo zajmowali się szczególnie katechezą lub
recytowaniem jakiejś części tekstów kanonicznych czy wreszcie gorliwie
oddawali się medytacjom.
Większość szkól hinajany, czyli małego wozu, rozwinęła się w ciągu
ostatnich dwóch wieków ery starożytnej. O historii i rozmieszczeniu
geograficznym szkół/sekt informują nas niektóre inskrypcje i syllabusy,
w których sformułowano, a następnie poddano krytyce kwestie
doktrynalne różnych szkół. Spośród tych syllabusów najważniejsze to
wspomniany już Kathawatthu (Punkty sporne) z III wieku przed Chr.,
Samaja-bhedoparaczana-cza- kra, czyli Kolo twierdzeń (tj. traktat o
uporządkowaniu) rozbieżnych poglądów Wasumitry (około II wieku),
oraz Nikaja-bheda- wibhanga, czyli Klasyfikacja (poglądów) szkół
rozłączonych Bhawji (VI wiek). W literaturze buddyjskiej nigdzie nie
znajdujemy żadnego kompletnego, systematycznego wykładu wyjaśniają-
cego w całości doktryny głoszone przez osiemnaście szkół.
W I-II wieku po Chr. większość szkół hinajany była rozrzucona po
całych Indiach; wyraźne ślady ich obecności odnaleziono też na terenie
Bhaktrii i na Cejlonie. Owe szkoły lub sekty przenosiły się z miejsca na
miejsce, rozpadały i łączyły na nowo, przez co wymieszały się tak
dokładnie, że dziś w żaden sposób nie można rozwikłać problemu ich
pochodzenia. W każdym razie cztery szkoły hinajany, pozostawiając w
cieniu całą resztę, podzieliły się wpływami na subkontynencie:
sthawirowie (therowie), mahasan- ghikowie, sarwastiwadinowie i
sammatijowie. Tradycja buddyjska zatwierdziła następnie ten czteroraki
podział szkół/sekt, przypisując każdej z nich - trochę przypadkowo -
przewodnictwo nad pozostałymi osiemnastoma (E. Lamotte: Histoire...,
s. 606).
A oto często spotykana lista osiemnastu szkół ułożona przez
sarwastiwadina Winitadewę (koniec VIII-początek IX wieku) w traktacie
o niezwykle długim tytule Samaja-bhedoparaczana- czakra-nikaja-
bhedopadarsiana-sangraha (Traktat ukazujący podział szkół w postaci
koła twierdzeń rozbieżnych poglądów). Nazwy szkół przeważnie nie mają
odzwierciedlenia w rzeczywistości: pochodzą od głoszonej doktryny,
składu zgromadzenia, miejsca pobytu lub od imienia (może fikcyjnego)
założyciela.
Buddyzm 163
o ■gin
ca O.
CNJ T - Ot-OJ co TI- m <o s <a o
<0 (c C
O
^
•
O
O O
Q_
< 3 > O < a:
O) c c .3 £ ■co-JJJ- 2 g a> •* w o
E 2
- ■o £
*o ̂E
C 3 o
r o -
o * Ś a>” ' a) N -
a> O fPpfl
<0 -
2-
e
n
E
S
a>
I-
LueujaiM-
(
0
«
*
c "
o -N
o
>
*
o c
c
o
to
.
rc ueinije -
3
'O
'O (0 <0
H i5 ć "S - « — o— 9 «
O)
(0 Z
N !£T W *o (0 E
< 5
o z o r> <
3 > o 2
164 Buddyzm
I. Mahasanghika - szkoła „Wielkiego zgromadzenia”:
1. Purwasiajla - „mieszkańcy Gór Wschodnich”;
2. Aparasiajla - „mieszkańcy Gór Zachodnich”;
3. Hajmawata - „mieszkańcy Gór Śnieżnych”;
4. Lokottarawadin - „głoszący doktrynę o wyższym świec ie”, tj. że
czynniki bytu są pozaświatowe;
5. Pradżniaptiwadin - „głoszący doktrynę o nazwach pozornych”;
II. Sarwa.sliwndin - „głoszący doktrynę, że wszystko istnieje”, tj.
że wszystkie czynniki bytu istnieją we wszystkich trzech czasach:
6. Mulasarwastiwadin - „główna gałąź (dosł. „korzeń, podstawa”)
sarwastiwadinów”;
7. Kaśjapija - „zwolennicy (mistrza) Kaśjapy” (od nazwiska
rodowego założyciela);
8. Mahisiasaka - „uczniowie (bramina imieniem) Rządca Ziemi”;
9. Dharmaguptaka - „zwolennicy Dharmagupty”, ucznia
Maudgaljajany;
10. Bahuśrutija - dosł. „wielce osłuchani”, tj . uczeni w
Nauce (dharma) Buddy;
U, Tamrasiatija - „odziani na czerwono”;
12. Wibhadżjawadw - „głoszący doktrynę o rozróżnianiu”, tj.
o analizie krytycznej czynników bytu;
III. Sthawira(wadin) - „głoszący doktrynę Starszych”;
13. Dżetawanija - „przebywający w gaju księcia Zwycięzcy”;
14. Abhajagiriwasin - „mieszkańcy Góry Bezpiecznej (albo: która
jest zaufaniem')”;
15. Mahawiharawasin - „mieszkańcy Wielkiego Klasztoru”;
IV. Sammatija - „zwolennicy (mistrza) Sammity”:
16. KaurukuIIaka - „czciciele (bóstwa imieniem) Kurukulla”;
17. Awantaka - „pochodzący z kraju Awantaków”;
18. Watsiputrija - „zwolennicy Watsiputry (Watsjaputry)”.
Wymienione wykazy rozbieżnych doktryn różnych szkół buddyjskich nie
zachowały się w językach oryginalnych (oprócz palijskiego traktatu
Kathawatthu), lecz w przekładach chińskich i tybetańskich. Cały ten
obszerny materiał został zebrany i opracowany przez francuskiego
uczonego Andre Bareau w dziele Les sectes bouddhiques du Petit
Vehictde (Sajgon 1955) (por. też E. Lamotte, Histoire..., rozdz. VI.I).
Buddyzm 165
Podsumowując dzieło, jakiego dokonały szkoły buddyjskie w trzech
ostatnich wiekach ery starożytnej, E. Lamotte wymienia następujące
dokonania: organizację misji, nauczanie, wznoszenie stup i czajtji,
zakładanie klasztorów, wejście w kontakt ze wszystkimi warstwami
ludności pochodzenia tak indyjskiego, jak i obcego, związki z
panującymi władcami i - najbardziej znaczące - odwoływanie się do
języków potocznych i do sanskrytu celem uprzystępnienia wszystkim
posłannictwa Siakjamuniego oraz systematyczny wykład tego
posłannictwa dzięki filozoficznemu opracowaniu w postaci abhidharmy
(„wyższej doktryny”). Jednym słowem - konkluduje uczony belgijski -
chodziło o wszelkie inicjatywy zapewniające skuteczne propagowanie
zasad Dobrego Prawa (Histoire..., s. 606-607).
BUDDYZM U SCHYŁKU ERY STAROŻYTNEJ
Charakteryzując tzw. epokę Siungów i Jawanów (187-30 przed Chr.),
Etienne Lamotte pisze:
O ile epoka Maurjów, a zwłaszcza sławne rządy Asioki, wyznaczały
złoty wiek buddyzmu, o tyle dwa ostatnie stulecia ery starożytnej
stanowiły okres kryzysu, kiedy to Dobre Prawo, choć odznaczało się
postępem, musiało przezwyciężać liczne trudności. Te zaś brały się na
ogół z niestałości politycznej i społecznej, na którą cierpiały słabe i
zdecentralizowane królestwa Siungów i Kanwów.
(Histoire..., s. 385)
Bramin Puszjamitra (187-151 przed Chr.), wódz armii, zamordował
króla Bryhadrathę - ostatniego z dynastii Maurjów - i na gruzach
podbitego królestwa ustanowił władzę, która zresztą natychmiast została
podważona. Źródła buddyjskie mówią, że był on okrutnym prześladowcą
buddyzmu, mordował mnichów, palił klasztory i burzył stupy. W swych
rządach opierał się na radzie braminów i usiłował przywrócić stare
obrzędy wedyjskie. Podobno odprawił aż dwie ceremonie ofiary z konia
(aśwamedha). Jego rządy, jak się zdaje, oznaczają początek renesansu
braminizmu pod postacią hinduizmu, który w pięć wieków później miał
osiągnąć swój punkt szczytowy za panowania Samudragupty i jego
następców. Ostatni Siungowie i Kanwowie faworyzowali sektę
166 Buddyzm
bhagawatów, która zapoczątkowała potężny ruch teistyczny, rozwijający
się dokoła kultu hinduskiego boga Wisznu. Buddyści, odsunięci przez
niechętnego im władcę, znaleźli sympatię i poparcie wśród niektórych
wasali Siungów, zwłaszcza w Kausiam- bi, Bharhut i Mathurze.
Elementy charakterystyczne dla epoki Siungów, a mianowicie
- aśwamedha Puszjamitry Siungi, popularyzacja hinduizmu poprzez
epikę („Wedy dla mas”), silny teistyczno-dewocyjny nurt bhakti,
związany z ludowymi bóstwami, Księga Praw Manu (Ma- nusmryti)
będąca kodeksem hinduskiego ideału życia społeczno- -religijnego i
politycznej organizacji, renesans sanskrytu (Maha- bhaszja, Wielki
komentarz Patańdżalego do gramatyki Paninie- go) - wskazują na
stopniowe odradzanie się rozwiniętej formy braminizmu, którą określa
się mianem hinduizmu.
W swej charakterystyce buddyzmu owej epoki Lamotte wskazuje na
nowe formy apostolatu, które odegrały znaczącą rolę w propagowaniu
religii. Po upadku dynastii Siungów nastąpił bowiem okres przejściowy.
Dla buddyzmu był on ważny z tego względu, że przy czynnym poparciu
obcych władców - Greków baktryjskich, Scytów i Kuszanów - nauka
Buddy zdobyła szerokie wpływy w Azji Środkowej. Ponadto był to okres
kształtowania się zalążków wielkiego odłamu buddyzmu, mahajany.
Wypracowano nowe formy apostolatu, aby dotrzeć do ludzi z kręgu
wpływów irańskich, helleńskich, scytyjskich. Znacznie ograniczono
zakres nauczania Dobrego Prawa - misjonarze nie mogli się już wdawać
w wyjaśnianie ogromnej Tripitaki. Dla wpojenia ludziom ducha wiary
buddyjskiej i wprowadzenia w zasadnicze punkty doktryny posługiwano
się najprostszymi środkami: dobierano sugestywne strofy (gatha) lub
układano alfabetyczne katechizmy, łatwe do wyuczenia się na pamięć.
Jeden z tekstów kanonu (Anguttaranikaja II 178) twierdzi, że przez
poznanie litery i sensu Prawa - nawet gdyby to miała być najprostsza
zwrotka
o czterech stopach - i przez postępowanie zgodne z Prawem człowiek
zasługuje na miano mądrego i lego, kto dobrze ulrwala w pamięci
Dharmę. W omawianym okresie daje się zauważyć zjawisko dodawania
formuły magicznej do tekstu znanego z kanonicznej wykładni.
Misjonarze mahajaniści, którzy w całości przejęli tę metodę apostolatu,
uzupełniali tekst lub zwrotkę formułą magiczną (dharani, dosł.
„brzemienna” - w magiczną moc, którą w sobie nosi), w której „nieliczne
słowa znaczące gubią się w tłu
Buddyzm 167
mie niezrozumiałych sylab”. Symbolikę i budowę dharani szczegółowo
opracowały potem różne szkoły tantryczne.
Hinajanistyczna szkoła dharmaguptaków, która odegrała później
główną rolę w ewangelizacji Chin, działając wśród ludów północno-
zachodniego pogranicza Indii, pierwsza zastosowała środki
mnemotechniczne dla ułatwienia nauczania Dobrego Prawa. Do
tradycyjnego zestawu tekstów Tripitaki szkoła ta dołączyła jeszcze dwa
„kosze” w postaci zbiorów formuł magicznych (dharani-pitaka) i pism
istot oświeconych (bodhisattwa-pitaka). Katecheza zawierała tyle
punktów ile liter alfabetu, tj. czterdzieści dwa, a każda litera czy sylaba
stanowiła początek jakiegoś słowa lub wyrażenia streszczającego jeden
punkt doktryny. Początkowe litery - a, ra, pa, cza, na - dały nazwę
całemu alfabetowi. Był to przetransponowany z indyjskiego alfabet
sakijski (chotań- ski). Z mnemotechniki arapaczany szeroko korzystali
mahajani- ści, zwłaszcza gdy chodziło o wpojenie adeptom
fundamentalnej tezy o „pustce”, tj. nieistotności, wszystkich
elementarnych czynników rzeczywistości (dharma):
Litera a, gdyż wszystkie dharmy są z natury niepowstałe (anut-
panna)', zgłoska ra, gdyż są one pozbawione cechy niepokoju
(radżas)', zgłoska pa, gdyż wskazują najwyższą rzeczywistość
(paramarłha); zgłoska cza, gdyż są wolne od narodzin i śmierci
(czjawana); zgłoska na, gdyż pozbawione są nazwy (naman). (Pańczawimsiati, s. 212)
W buddyzmie nepalskim, tybetańskim i chińskim pięć pierwszych
liter arapaczany włączono do kultu ezoterycznego, którym otaczano
bodhisattwę Mańdżuśriego.
W okresie Siaków-Pahlawów (I wiek przed Chr.) buddyzm, szeroko
otwarty na wpływy zewnętrzne, zwrócił się nagle ku ma- hajanie. Jak
pisze E. Lamotte:
[...] musiała się ona wykluć poza Indiami, z potężnego ruchu
mesjanistycznego, aby przekształcić Majtreję i Adżitę, dwóch
tajemniczych uczniów Siakjamuniego, w mającego się dopiero zjawić
Buddę, Zbawcę, przyjmującego postać Mesjasza, Saoszjanta.
Przypuszcza się, że Amitabha, najznakomitszy spośród Buddów
Wielkiego Wozu, bóg światłości, blasku i nieskończonego życia,
panujący nad Niebem Zachodnim, jest
168 Buddyzm
właśnie buddyjską i hinduską repliką solarnego boga irańskiego.
Wreszcie między bodhisattwami mahajany i amszaspanda- mi
mazdaizmu są zdumiewające analogie: w obu wypadkach chodzi o
dobroczynne duchy opiekuńcze, których tylko imię jest znane, a ich
historia i powtarzana w nieskończoność ofiarność pozostają bliżej
nieokreślone. {Histoire..., s. 551)
Niewątpliwie Grecy baktryjscy, Scytowie i Kuszanowie odegrali dużą
rolę w dalszym rozwoju buddyzmu.
KANISZKA I IV SOBÓR Imperium Kuszanów wciąż przyciąga uwagę badaczy ze względu na
rozległość swoich wpływów politycznych, kontaktów handlowych i
różnorodność związków kulturowych. Odegrało ono ważną rolę w
historii świata starożytnego i w dziejach kultury, miało też swój udział w
rozszerzeniu się buddyzmu poza granice Indii.
Utworzone na początku naszej ery przez potomków koczowniczych
plemion, którzy skruszyli władzę królów grecko-baktryj- skich,
następców Aleksandra Wielkiego i Seleucydów, imperium Kuszanów
powstało w samym sercu Azji, obejmując terytorium Azji Środkowej,
dzisiejszego Afganistanu i Pakistanu, Indii Środkowych, Zachodnich i
Północnych, i zapewne nawet Turkiestanu Wschodniego. Znamiennym
świadectwem potęgi imperium są słowa pewnego chińskiego szpiega z
Indochin, który charakteryzując sytuację polityczną na początku III
wieku, napisał, że cały świat podzielony został na trzy części, podległe
trzem „synom Nieba” (tj. cesarzom): chińskiemu, rzymskiemu i
kuszańskiemu.
Za panowania króla Kaniszki imperium Kuszanów przeżywało okres
wielkiego rozkwitu. Ogromnym państwem rządzili namiestnicy
królewscy, kszatrapowie (od gr. sotrapes). Stolicą było miasto
Puruszapura, dzisiejszy Peszawar, leżące na ważnym szlaku handlowym
przez przełęcz Chajber. W okolicy tego miasta odkryto wiele świątyń
buddyjskich. Na wzgórzu Surch Kotal w Baghlan (północny Afganistan)
wykopaliska archeologiczne odsłoniły pozostałości dużego ośrodka
kultowego dynastii ku- szańskiej, tzw. świątynię Kaniszki Zwycięzcy, a w
Mat koło Ma- thury (Indie Środkowe) świątynię królów kuszańskich z
posągiem Kaniszki.
Buddyzm 169
Nirwana Buddy Gautamy (płaskorzeźba kamienna z Gandhary, styl
grecko-indyjski).
Datę wstąpienia na tron wielkiego króla kuszańskiego Kanisz- ki,
który panował w latach 128-151 (według E. Lamotte’a), w czasach
największego rozkwitu imperium, przyjęto za początek nowej ery (w
tradycji indyjskiej jest tó rok 78 po Chr., począ tek ery Siaka).
Pamięć o wielkim władcy Kaniszce przetrwała przede wszystkim w
źródłach buddyjskich, które przedstawiają go jako dobroczyńcę.
Niektórzy uczeni uważali, że buddyzm za Kaniszki, podobnie jak za
panowania Asioki, stał się religią państwową. Opierali się oni przy tym
na świadectwach źródeł buddyjskich,
170 Buddyzm
które zachowały się do naszych czasów w języku chińskim, tybetańskim,
sogdyjskim i ujgurskim. Wszystkie opowieści o dobrodziejstwach
Kaniszki, o krzewieniu i umacnianiu religii buddyjskiej, o zwołaniu IV
Soboru buddyjskiego w Kaszmirze, pochodzą ze źródeł właśnie
buddyjskich i niejednokrotnie mają charakter legendarny, jak np. opis
zwołania soboru. Wykopaliska oraz zebrany materiał numizmatyczny i
epigraficzny świadczą
o tym, że w swej polityce wyznaniowej Kaniszka odznaczał się dużą
tolerancją.
Na obszarze Baktrii buddyzmowi wprawdzie nie zagrażały ani
chrześcijaństwo, ani manicheizm, ani zoroastryzm, jednakże zmuszony
był dzielić swe wpływy wśród ludności z dawnymi miejscowymi
wierzeniami i dynastycznym kultem Kuszanów, a częściowo z
wierzeniami siwaickimi.
Monety Kaniszki przedstawiają synkretyczny panteon liczący około
30 bóstw pochodzenia irańskiego, indyjskiego i hellenistycznego.
Wizerunki Buddy opatrzone są napisami Boddo (Budda), Sakamano
Boddo (Budda Siakjamuni), Bogo Boddo (Bóg Budda). Badania nad
panteonem kuszańskim wskazują na to, że tolerancja religijna Kuszanów
podyktowana była względami politycznymi, a mianowicie zachowaniem
jedności imperium, silnie zróżnicowanego tak pod względem etnicznym,
jak i kulturowym.
W każdym razie buddyzm niewątpliwie przeżywał w epoce Kuszanów
okres bujnego rozkwitu, rozszerzając niepomiernie swoje wpływy poza
granicami Indii. Oprócz kierunku hinajany rozwijała się mahajana,
działali znakomici pisarze i myśliciele buddyjscy, jak Aśwaghosza,
Wasumitra, Matryczeta, Nagardżuna; kwitła buddyjska sztuka
reprezentowana przez trzy szkoły z Gan- dhary, Mathury i Amarawati.
KLASZTORY BUDDYJSKIE
Rozmaite trudności nie powstrzymały misjonarskiej aktywności
buddyzmu. Powstawały liczne budowle: sanktuaria (czajtja), klasztory
(wihara), mauzolea-relikwiarze (stupa). Stupa (sanskr. „kopiec,
kurhan”), której początki sięgają czasów przedbuddyj- skich, jest
jednocześnie monumentalnym relikwiarzem i pomnikiem. Zawiera
zazwyczaj cenną szkatułę, w której ukryte są szczątki ciała Buddy lub
któregoś z uczniów czy wielkich świętych, przedmioty ich osobistego
użytku lub święte teksty. Stupy
Buddyzm 171
wznoszono w miejscach upamiętnionych jakimś cudownym wydarzeniem
z życia Buddy (obecnego lub poprzedniego) albo jego uczniów. Stupa
dawnego typu, z epoki Maurjów i Siungów, to półkolista budowla
kamienna lub ceglana, otoczona tarasem, po którym wierni obchodzili
świętą budowlę. Stupę okalała drewniana lub kamienna balustrada z
czterema wysokimi bramami (lorana), często bogato rzeźbiona.
Płaskorzeźby zawierały sceny z życia Buddy, jego działalności
nauczycielskiej i ilustrowały zasadę odpłaty za popełnione uczynki.
Klasycznym przykładem takiej budowli jest słynna Wielka Stupa w
Sańczi koło miasta Bho- pal w Indiach Środkowych, pochodząca z czasów
Asioki.
Często w pobliżu stupy osiedlała się jakaś gmina buddyjska i wznosiła
klasztor. Każdy klasztor posiadał jedną główną stupę jako ośrodek
kultu. Stupa była symbolicznym przedstawieniem wyzwolenia z kręgu
wcieleń, wyobrażała parinirwanę Buddy. W późniejszym okresie
stworzono rozbudowaną teorię tłumaczącą kosmogoniczną symbolikę
stupy. Bodaj najciekawszym przykładem połączenia dwuwymiarowego
kosmogramu (mandala) i trójwymiarowej stupy jest sławna świątynia
Borobudur na Jawie. Ciąg okalających płaskorzeźb zawiera ilustrację
sccn z życia Buddy, zaczerpniętych z Lalitawislary.
Świeccy wyznawcy i mnisi rywalizowali ze sobą, starając się roz-
budować klasztor i główną stupę, i wznosili wokół niej liczne mniejsze
stupy wotywne i inne budowle. Zwłaszcza w późniejszych czasach
szeroko się przyjął w świecie buddyjskim zwyczaj stawiania małych stup
wotywnych, często bogato zdobionych i złoconych.
W kulcie buddyjskim stupa odgrywała ważną rolę - ceremonia
pradakszina polegała na tym, że wierni obchodzili stupę wkoło w prawo,
zgodnie z dobrowróżbnym kierunkiem obiegu słońca, prawą ręką
dotykając muru. Podczas ceremonii pogrzebowych procesja posuwała się
w odwrotnym kierunku. Dla potrzeb kultowych podstawa stupy, jak
również wewnętrzna część okalającej balustrady, pokryta była
płaskorzeźbami, wyobrażającymi sceny z życia Buddy lub ukazującymi
tematy doktryny buddyjskiej jako motywy do rozmyślań.
Czajtja to święte miejsce, gdzie stupa stanowiła punkt centralny i
pełniła funkcję ołtarza.
Teksty palijskie - pisze Mircea Eliade - często wspominają o kamieniu czy ołtarzu położonych w pobliżu świętego drzewa
Wielka Stupa w Sańczi (koło miasta Bhopal, Indie Środkowe).
i stanowiących ramy ludowych kultów bóstw płodności - jak- sza.
Buddyzm przyjął i przyswoił sobie starodawne połączenie kamienia z
drzewem. Buddyjska czajtja była nieraz tylko drzewem, bez ołtarza,
ale niejednokrotnie stanowiła prostą budowlę, którą stawiano w
pobliżu ołtarza. (Traktat o historii religii, s. 267)
W swej rozwiniętej formie czajtja jest prostokątną salą, zakończoną
apsydą, pośrodku której wznosi się stupa. Sala dzieli się na nawę główną
i dwie nawy boczne, które podwójnym rzędem kolumn łączą się z tyłu za
stupą. Lamotte wskazuje na liczne podobieństwa buddyjskiej czajtji
skalnej z katedrą gotycką (Histoire..., s. 556).
Powstanie klasztorów miało wielki wpływ na dalszy rozwój
buddyzmu. Budowane najczęściej - jak wskazują odkryte ruiny - na
ważnych szlakach handlowych, spełniały także funkcję punktów
postojowych dla karawan kupieckich. W razie potrzeby wspierały
okoliczną ludność, chroniły przed napadami rabusiów.
Buddyzm 173
Bogaci kupcy, bankierzy, cechy rzemieślnicze i kupieckie, królewscy
urzędnicy, książęta często zakładali całe klasztory wraz z ich
wyposażeniem. Informują nas o tym liczne zachowane napisy do-
nacyjne. Władcy przekazywali przeważnie dochody ze wsi lub upraw na
odzież i wyżywienie mnichów. Dzięki darowiznom bogatych świeckich
wyznawców i dochodom, np. ze sprzedaży kwiatów pielgrzymom, oraz
zwolnieniu od płacenia podatków i dobrowolnemu wsparciu ze strony
lokalnych władców w niedługim czasie nastąpił rozkwit klasztorów
buddyjskich.
Z reguły klasztor składał się z jednego lub kilku kompleksów
mieszkalnych przeznaczonych dla mnichów (wihara) i miejsca
kultowego, w którym stupa, jako największa świętość, odgrywała główną
rolę. Do budowli mieszkalnej przylegała sala zebrań,
Wihara, czyli buddyjski klasztor, opiera się w swoich założeniach
na dawnym indyjskim budynku mieszkalnym. W starej literaturze
buddyjskiej wihara oznaczała mieszkanie czy pomieszczenie dla
jednego mnicha, a także siedzibę bóstwa. Tak więc wihara to
jednocześnie cela i świątynia. Kilka lub kilkanaście takich wihar
tworzyło konwent, klasztor (sangharama). Każdy ważniejszy
klasztor musiał posiadać stupę lub czajtję. Reguły dyscypliny
monastycznej nakazywały mnichom pobyt w klasztorze, lub w
ogóle pod dachem, podczas pory deszczowej. Zwykle budowano
wihary na planie kwadratu utworzonego przez cztery rzędy
pojedynczych cel z wejściami wychodzącymi na wewnętrzną salę
główną, której sklepienie wsparte było na kolumnach, albo na
odkryty dziedziniec. Obok wihar drewnianych, ceglanych lub ka-
miennych powstawały też wihary skalne, wykuwane w litej skale
na wzór budowli drewnianych, o czym świadczą belkowane stro-
py, kolumnady itp. Te monumentalne fyudowle zadziwiają roz-
machem, wyobraźnią ich twórców, pięknem zdobienia i precyzją,
ale może bardziej jeszcze ogromem włożonej pracy. Zresztą nie
tylko buddyści, lecz także inne sekty drążyły w skałach swoje
świątynie czy klasztory, np. w Biharźe są groty adżiwików, a w
Orisie dżinistów. Duża liczba grot buddyjskich zachowała się do
naszych czasów na terenie Indii (Bhadża, Adżanta, Dżunnar,
Bedsa, Nasik, Karli, Bagh, Ellora, Bhabra) i innych krajów (Ba-
mjan w Afganistanie, Tunhuang w Chinach). Czas ich powstania
w Indiach wyznaczają daty od około 50 roku przed Chr. do około
700 roku po Chr.
174 Buddyzm
ponadto pomieszczenia gospodarcze, zbiorniki na wodę i studnie. W
późniejszym okresie przeważały budowle typu świątynnego, zawierające
podobiznę Buddy.
Jednym z ważniejszych następstw rozwoju życia klasztornego było
pogłębienie się rozdźwięku między mnichami-ascetami a świeckimi
wyznawcami. To właśnie w środowisku intelektualnej elity monastycznej
skrystalizował się ostatecznie ideał arhata, buddyjskiego świętego
samotnie realizującego swe indywidualne wyzwolenie, ideał „egoistycznej
soteriologii”, a także rozwinęła się scholastyczna metafizyka.
Szczegółowe opisy życia monastycznego w Indiach znajdujemy w
dziennikach podróży chińskich pielgrzymów, Fa-hiena w V wieku i
Hiian-tsanga w VII wieku. Zwiedzili oni dziesiątki klasztorów i świętych
miejsc buddyzmu. Fa-hien w Zapiskach z krajów buddyjskich pisał:
W miejscu, gdzie Budda osiągnął oświecenie, są trzy klasztory,
wszystkie zamieszkane przez mnichów. Mnisi ci są zaopatrywani
przez ludność we wszystko w ilości wystarczającej, tak że nie
odczuwają żadnego niedostatku. Surowo się tu przestrzega zasad
klasztornych i zachowuje się z powagą wszelkie przepisy tyczące
rytuału zasiadania, wstawania i wchodzenia na zgromadzenie. Zasady,
których przestrzegało święte zgromadzenie za życia Buddy, są nadal
przestrzegane i dziś.
Miejsca Czterech Wielkich Stup są zawsze utrzymane w należytym
stanie. Owe zaś Cztery Wielkie Stupy wzniesiono w miejscach, gdzie
się Budda urodził, gdzie uzyskał oświecenie, gdzie wprawił w ruch
kołowrót wcieleń [ściślej: wprawił w ruch koło nauki o kołowrocie
wcieleń - przyp. M. M.] i gdzie wstąpił do parinirwany. (Zapiski z krajów buddyjskich , s. 84)
Widzieli oni też miasta klasztorne, jak np. Sarnath, gdzie w miejscu
wygłoszenia przez Buddę pierwszego kazania powstał słynny klasztor
Ryszipatana Mrygadawa. Hiian-tsang pisze w Zapiskach z wędrówki na
zachód, że klasztor składający się z ośmiu części otoczony był murem.
Tarasy i piętrowe wieże z wystającymi okapami były pięknie ozdobione.
W klasztorze tym żyło tysiąc pięciuset mnichów, studiujących naukę
szkoły sammiti- ja, należącej do nurtu hinajany. Otoczona wielkim
murem świątynia mierzyła ponad dwieście stóp i zwieńczona była
pozłacaną
176 Buddyzm
rzeźbą w kształcie owocu mango. W podstawie świątyni znajdowało się
sto rzędów nisz, a w każdej z nich - złocony posąg Buddy. Wewnątrz
świątyni stał naturalnej wielkości posąg Buddy w pozie nauczania. Na
południowy zachód od świątyni znajdowała się kamienna stupa
wzniesiona przez Asiokę. Obok niej stała kamienna kolumna, wskazująca
miejsce, w którym Budda wygłosił pierwsze kazanie.
Tradycje nauczania takich przedmiotów jak gramatyka san- skrytu,
fonetyka, rytuał, etymologia, metryka i astronomia sięgają czasów
wedyjskich (są to tzw. nauki pomocnicze Wed) i przetrwały w Indiach do
dziś. Obowiązywał prosty model szkolny: nauczyciel i grupka uczniów,
którzy żyli w rodzinie czy w otoczeniu nauczyciela, a w dziedzinie wiedzy
duchowej - indywidualny sposób przekazu, gdy guru, tj. mistrz,
bezpośrednio przekazywał wybranemu uczniowi sekretne nauki. System
buddyjski związany był bardziej z klasztorem, a nauczanie odbywało się
w ramach reguły monastycznej.
„Nieodzowność domowego otoczenia w systemie bramińskim
- pisze R. K. Mookerji - nie sprzyjała rozwinięciu małej szkoły pod
kierunkiem jednego nauczyciela w duży zespół szkolny, nadzorowany
przez kolegium nauczycielskie, co było cechą charakterystyczną systemu
buddyjskiego”. Buddyjskie nauczanie, pod wpływem zainteresowań i
nowych potrzeb intelektualnych, przekroczyło pierwotnie zakreślone
ramy systemu specjalnych ćwiczeń dla mnichów. Klasztory stały się nie
tylko miejscami odosobnienia i samotnych medytacji, lecz także - w
miarę upływu czasu - coraz bardziej ośrodkami kultury i edukacji,
gospodarki, a nawet handlu (podobnie zresztą jak klasztory w
średniowiecznej Europie). Niektóre, jak Nalanda, WaJabhi,
Wikramasila, przekształciły się w regularne uniwersytety.
Największą sławę zdobył w VI-VIII wieku ogromny klasztor
buddyjski w Nalandzie (stan Bihar), główny ośrodek buddyjskiej nauki,
którego pozostałości do dziś robią wielkie wrażenie na zwiedzających.
Najwięcej wiadomości o uniwersytecie w Nalandzie przekazali chińscy
pielgrzymi Huan-tsang i I-tsing, którzy przez pewien czas pobierali tam
nauki (VII wiek). W Nalandzie przebywało podobno stale od trzech do
czterech tysięcy mnichów (mówi się nawet o dziesięciu tysiącach!),
których utrzymanie pokrywano z darów królewskich i hojnych fundacji
prywatnych. Nauczyciele
Buddyzm 177
z Nalandy znani byli szeroko ze swej uczoności i pobożności. Cała
działalność akademicka, jak również życie mieszkańców uniwersytetu,
była ściśle regulowana przepisami dyscypliny ze szczególnym naciskiem
na punktualność (czas odmierzał specjalnie skonstruowany zegar
wodny). O przyjęcie na studia ubiegało się wielu chętnych ze wszystkich
rejonów i spoza granic Indii. Kandydatom stawiano wysokie wymagania
intelektualne i moralne. Wyznaczeni profesorowie bacznie obserwowali
swych podopiecznych, zanim wybrali tych nadających się na studia.
Zajęcia odbywały się w mniejszych lub większych grupach od rana do
zachodu słońca. Powszechnie przyjęto metodę pytań i dyskusji, do-
puszczającą wielką swobodę wypowiedzi. Nalanda była sławna ze swych
„szkół dyskusyjnych”. Studiowano nie tylko teksty buddyjskie, ale
również inne dziedziny ówczesnej nauki: Wedy, filozofię, literaturę,
gramatykę, logikę, medycynę, astronomię, a nawet architekturę i sztukę
sakralną. Na zakończenie studiów nadawano odpowiednie stopnie
akademickie.
W czasach Hiian-tsanga (połowa VII wieku) rektorem uniwersytetu w
Nalandzie był wielce uczony mnich Silabhadra, uczeń czcigodnego
Dharmapali. Następnym rektorem był Dharmakirti. Panował wtedy
zwyczaj, że o zajęcie fotela rektorskiego proszono najwybitniejszych
uczonych buddyjskich z całych Indii. Według przekazu kronikarzy
tybetańskich Nalanda była skarbnicą buddyjskich manuskryptów.
Zgromadzono je w wielkiej bibliotece, której trzy wspaniałe
wielopiętrowe budynki nosiły nazwy: „Morze klejnotów”, „Ocean
klejnotów” i „Ozdoba klejnotów”.
Nalanda była prawdopodobnie największym i najwspanialszym
zespołem klasztornym w VII wieku w Indiach. Huan-tsang widział tam
ogromny, liczący 80 stóp wysokości, miedziany posąg Buddy,
przechowywany w sześciopiętrowym budynku, wzniesionym w VI wieku
przez króla Purnawarmana. Budynki mieszkalne dla mnichów ozdobione
były rzeźbionymi kolumnami i balustradami oraz malowanymi
ornamentami. Podczas pobytu Hiian-tsanga król Harsza zwolnił od
podatkóW setkę wsi, aby panowie domów (gryhapati) codziennie
dostarczali ryż, mleko i masło do uczelni. Tereny wokół klasztoru
otoczone były stawami porośniętymi białymi lotosami i liliami wodnymi,
nadto cienistymi gajami mangowymi.
Nalandę kilkakrotnie niszczyły pożary, ale dzięki wysiłkom królów i
prywatnych ofiarodawców za każdym razem ją odbudo
178 Buddyzm
wywano. W latach 1197-1203 Bachtijar Childżi, muzułmański zdobywca,
zniszczy! Nalandę i spali! bezcenne zbiory. Podobno wzią! wysokie mury
uniwersytetu za cytadelę. Pozostałości budowli i świątyń klasztoru w
Nalandzie, odsłonięte przez archeologów we wsi Bargaon koło Radżgiru
w stanie Bihar, stanowią dziś wielką atrakcję turystyczną. W muzeum
archeologicznym nieopodal ruin klasztoru-uniwersytetu znajdują się
rozmaite eksponaty: posągi bóstw, gliniane tabliczki z tekstami,
relikwiarze, przedmioty codziennego użytku.
Innym wyróżniającym się klasztorem-uniwersytetem było Wa- labhi
w Indiach Zachodnich. Podczas gdy Nalanda stanowiła ośrodek, gdzie
nauczali wybitni nauczyciele ze szkoły madhjami- ków, w Walabhi
studiowano doktrynę widżnianawady.
Źródła tybetańskie opisują uniwersytet w Wikramasili, który szczyt
swego rozkwitu przeżywa! za panowania buddyjskich władców z dynastii
Palów (około 740-1125) w Bengalu. Zdaje się, że sławę i poważanie w
tradycji tybetańskiej zawdzięcza on w dużym stopniu związkowi z
postacią Dipankary Śridżniany (980- -1053), znanego pod imieniem
Atisia. Ten wybitny uczony buddyjski był przez kilka lat rektorem
uniwersytetu w Wikramasili, po czym udał się do Tybetu (1042) i
kierował tam ruchem reformy buddyzmu. Wikramasila była ośrodkiem
buddyzmu tantrycz- nego.
Sława Nalandy, Wikramasili i innych klasztorów-uniwersyte- tów
buddyjskich sięgała daleko poza granice Indii dzięki pracom i
działalności wybitnych uczonych.
Klasztory, przynajmniej niektóre, były także ośrodkami sztuki
buddyjskiej. Według opinii J. Auboyer, „buddyzm rzeczywiście znalazł
niezwykły oddźwięk w sztukach plastycznych i niemal wszystkie dzieła z
ostatnich wieków przed naszą erą są z nim związane” (Sztuka Indii, s.
53).
W okresie od III wieku przed Chr. do I wieku po Chr. miało miejsce
„wypracowanie repertuaru ikonograficznego”, czerpiącego natchnienie z
religii. O ile wczesna ikonografia buddyzmu ilustrowała jedynie sceny z
życia Buddy, samego zaś Buddę przedstawiała za pomocą symboli (np.
pod postacią drzewa oświecenia, śladów stóp i innych), uzasadniając to
tym, iż Budda pogrążył się całkowicie w nirwanie i nie ma już żadnego
ziemskiego po nim śladu, o tyle sztuka mahajany stworzyła zupełnie no-
wy kanon ikonograficzny i wprowadziła nie tylko indywidualne
180 Buddyzm
wyobrażenie Buddy, ale także rozbudowany panteon Buddów i
bodhisattwów.
Mniej więcej od I wieku przed Chr. do V wieku po Chr. rozwijały się
w Indiach trzy szkoły sztuki buddyjskiej: na północnym zachodzie w
Gandharze sztuka grecko-indyjska (tzw. szkoła Gandhary), na północy
szkoła w Mathurze, na południowym wschodzie szkoła w Amarawati. Ich
synkretyczne elementy wynikały „z powiązań indyjsko-scytyjskich,
irańsko-kuszańskich i in- dyjsko-rzymskich. [...] W epoce tej we
wszystkich trzech szkołach dominuje innowacja ikonograficzna, jaką
stanowi wizerunek Buddy” (Auboyer, dz. cyt., s. 76).
ROZWÓJ ABHIDHARMY I LITERATURA SCHOLASTYCZNA HINAJANY
Abhidharmapitaka, czyli Kosz Wyższej Doktryny, stanowi filozoficznie
opracowaną systematyzację doktryny zawartej w su- trach, tj.
kazaniach, homiliach. Zamiast kazań, pouczeń, przemówień czy
przypowieści znajdują się tu suche formalne wyliczenia, schematy
klasyfikacyjne, definicje, ujęte niekiedy w formę niby-dialogu, ale
pozbawione jakiegokolwiek waloru literackiego. Tę właśnie pitakę
uważano za przedmiot studiów bardziej zaawansowanych, niejako
dopełnienie i ukoronowanie wcześniejszych studiów mnicha.
Abhidharma jest to - według scholastycznej definicji w traktacie
Wasubandhu pt. Abhidharmakosia - „czyste poznanie (mądrość) wraz z
towarzyszącymi czynnikami”. Pouczenie abhidhar- my jest niezbędne dla
prawidłowego rozpoznania czynników bytu. Dlatego traktaty o
abhidharmie mają wielkie znaczenie dydaktyczne, ponieważ
wprowadzają w najsubtelniejsze tajniki doktryny, przez co uczeń zbliża
się do najwyższego poznania.
Asanga (połowa IV wieku), wielki filozof, autor systematycznego
traktatu o abhidharmie w ujęciu mahajany (Abhidharma- -samuczczaja),
definiuje abhidharmę jako najbliższe i trwałe postrzeżenie natury
istnienia i jako środek służący do powstrzymywania „skaz”.
Buddyzm 181
Z rozwojem i opracowaniem wielkich zbiorów tekstów kanonicznych
związane są nazwy kilku najznakomitszych szkół: therawadinów,
mahisiasaków, mahasanghików, dharmaguptaków, sarwa- stiwadinów i
mulasarwastiwadinów. Dwóm szkołom - therawadinów i
sarwastiwadinów - zawdzięcza się ułożenie obszernych ksiąg
abhidharmy.
Dla niektórych szkół jednak, jak np. dla sautrantików, abhi - dharma
nie jest „słowem Nauczyciela”, ponieważ - jak głosi tradycja - Budda nie
nauczał abhidharmy w całości, kompletnie, lecz dał tylko rodzaj
konspektu, który rozwinął później jego uczeń, Siariputra, i przekazał
dalej. Wprawdzie część źródeł utrzymuje, że Abhidharmapilaka powstała
już na pierwszym Soborze w mieście Radżagryha, jednak badania
udowodniły, że rozwój abhidharmy jest późniejszy o kilka stuleci.
Literatura abhidharmiczna therawadinów w języku palijskim i
sarwastiwadinów - w sanskrycie, ale zachowana głównie w chińskich
przekładach - była, zdaniem N. Dutta, wynikiem wysiłków
zmierzających do ustalenia prawdziwej nauki Buddy, zinterpretowania
starej nauki w nowy sposób i przystosowania jej do zmienionych
warunków, które wynikły z rozwoju myśli przez kilka stuleci.
W związku ze sporami dotyczącymi autentyczności ksiąg Abhidharmy
powstały nazwy zwolenników różnych opcji. Tak więc:
(a) abhidharmikowie to ci, którzy w swej wykładni nauki Buddy
opierają się na Abhidharmie jako na autorytecie;
(b) wąjbhaszikowie z kolei za autorytet uznają Wielki komentarz
(Mahawibhasza) do abhidharmy sarwastiwadinów; tzw.
wąjbhaszikowie kaszmirscy (uznający się za ortodoksyjnych
interpretatorów nauk sarwastiwadinów) uznają siedem traktatów za
autentyczne słowo Mistrza, gdyż zawierają one nauki wygłoszone
przez Buddę w różnym czasie, w rozmaitych miejscach i do różnych
osób, a następnie zebrane i opracowane przez arhatów;
(c) sautrantikowie, czyli ci, którzy opierają się wyłącznie na su- trach
(Sutrapitaka), występują z krytyką nauk sarwastiwadinów i negują
tezę abhidharmików, że Abhidharma jest słowem samego Buddy.
182 Buddyzm
I. Abhidhammapitaka szkoły cejlońskich therawadinów składa się z
siedmiu części, które komentator Buddhaghosa (V wiek) wymienia w
następującym porządku:
1. Dhammasangani - „Klasyfikacje czynników”;
2. Wibhanga - „Analiza, podziały”;
3. Dhatukatha - „Objaśnienie elementów”;
4. Puggalapańniati - „Opisanie osobowości”;
5. Kathawatthu - „Punkty sporne”;
6. Jamaka - „Problemy połączone”;
7. Patthana - „Związki przyczynowe”.
Atthcisalini Buddhaghosy jest komentarzem do pierwszej z wy-
mienionych wyżej ksiąg Abhidhammapitaki.
II. Abhidharmapitaka sarwastiwadinów nosi tradycyjnie nazwę
Abhidharmy o sześciu stopach (Szat-pcidci-abhidharma) i składa się z
siedmiu traktatów:
1. Dżnianaprasthana (Podstawa poznania) Katjajaniputry jest jakby
korpusem (siarira), którego sześć „stóp” (szat-pada) tworzą następujące
traktaty (imiona autorów podaje komentator Jasiomitra w swym dziele
Abhidharmakosia-wjakhja):
2. Prakaranapada (Wasumitra) - „Klasyfikacje”;
3. Widżnianakaja (Dewasiarman) - „O świadomości”;
4. Dharmaskandha (Siariputra) - „Grupy czynników”;
5. Pradżniaptisiastra (Maudgaljajana) - „O nazwach pozornych";
6. Dhatukaja (Purna) - „Zbiór składników”;
7. Sangitiparjaja (Mahakauszthila) - „Omówienie związków”.
III. Zawartość tych traktatów, pochodzących może w części z czasów
sprzed Asioki, przedstawia w skróconej formie Mahawibhasza, czyli
Wielki komentarz do Abhidharmy sarwastiwadinów, opracowany
jakoby przez pięciuset arhatów podczas czwartego Soboru (ok. II
wieku), zachowany jedynie w przekładach na język chiński.
Tradycja buddyjska wiąże zwołanie IV Soboru w Kaszmirze z osobą
Kaniszki. Wiadomości o tym wydarzeniu przekazali
Buddyzm 183
m.in. Paramartha (500-569), biograf wielkiego filozofa Wasubandhu i
tłumacz licznych traktatów sanskryckich na język chiński, oraz chiński
pielgrzym i tłumacz Hiian-tsang (602-664). Buddyjskie kroniki
cejlońskie nic nie wspominają o tym zgromadzeniu, nasuwa się więc
przypuszczenie, że szkoła therawadinów nie miała na nim swych
reprezentantów. Według tradycji tybetańskiej jednym z rezultatów
Soboru było, uregulowanie sporów wewnątrz Sanghy - wszystkie 18
szkół/sekt uznano za równic ortodoksyjne.
Tradycja buddyjska wymienia imiona postaci, które miały duży
wpływ na przebieg Soboru. Wasumitra, jeden z największych doktorów
Wielkiego komentarza do Abhidharmy (Abhidharma- -mahawibhasza) i
najważniejszych przedstawicieli szkoły sarwastiwadinów, autor ważnego
dzieła Prakaranapada-siastra, odegrał główną rolę podczas obrad.
Jednym z ważniejszych uczestników miał być Ghoszaka, mnich
misjonarz z kuszańskiej Baktrii, autor zwięzłego komentarza Nektar
nieśmiertelności Abhidharmy (Abhidharma-amryta-rasa). Zaś
Dharmamitra z Termezu był pierwszym tłumaczem traktatów szkoły
wajbhaszików na język tocharski. Opierając się na Wibhaszy i innych
traktatach abhi- dharmicznych, Dharmatrata (początek IV wieku)
napisał traktat pt. Samjukta-abhidharma-hrydaja, który posłużył potem
za model ostatecznej systematyzacji doktryny szkoły sarwastiwadinów w
postaci Abhidharmakosi Wasubandhu.
Wasubandhu (według hipotezy Frauwallncra tzw. młodszy, około 400-
480) zajmuje wyjątkową pozycję pośród systematyków doktryn hinajany
i w ogóle wśród buddyjskich myślicieli. Dzięki swej niebywałej uczoności
i zaletom duchowym zyskał przydomek „drugiego Buddy”. Wasubandhu
był w zasadzie sarwasti- wadinem-wajbhasziką, ale w traktacie
Abhidharmakosia często przyjmował krytyczne stanowisko
sautrantików. Abhidharmakosia, czyli Skarbnica wyższej doktryny,
główne hinajanistyczne dzieło Wasubandhu, cieszy się wielkim
poważaniem we wszystkich szkołach buddyjskich (oprócz therawadinów,
dla których taką summą doktrynalną jest Wisuddhimagga
Buddhaghosy). Jest to jak gdyby summa doctrinae buddhicae,
autorytatywny wykład kwestii doktrynalnych, szczytowe osiągnięcie
buddyjskiej scholastyki. Wasubandhu streszcza w swym traktacie
zasadnicze punkty Mahawibhaszy i zawartość literatury
abhidharmicznej swoich poprzedników, i dlatego nosi on tytuł Skarbnica
abhidharmy.
184 Buddyzm
Hiian-tsang w swojej relacji z podróży do Indii (629-645) pisze, że
czterysta lat po śmierci Buddy panował w Gandharze potężny
król Kaniszka. W chwilach wytchnienia przyzywał codziennie ja-
kiegoś uczonego mnicha buddyjskiego i oddawał się studiom nad
świętymi tekstami. Ale mnisi dawali różne odpowiedzi, zgodne
z nauką szkół, których byli przedstawicielami. Za radą czcigodne-
go Parśwy zaprosił przeto Kaniszka uczonych mnichów z całego
kraju, spośród których wybrano 499 najbardziej „godnych”, czy-
li arhatów. Czwarty sobór zwołano w Kaszmirze. Zgromadzeniu
przewodniczył czcigodny Wasumitra. Chiński pielgrzym pisze, że
po zebraniu wszystkich tekstów Tripitaki uczone zgromadzenie
ułożyło sto tysięcy zwrotek objaśniających kanoniczne sutry, sto
tysięcy zwrotek komentarza do reguł winaji i tyleż samo zwrotek
objaśniających zawiłości wyższej doktryny - w postaci Wielkiego
komentarza do Abhidharmy (Mahawibhasza). W ten sposób ujed-
nolicono, uporządkowano i wyjaśniono cały kanon buddyjski.
Król Kaniszka kazał następnie wyryć wszystkie święte teksty na
miedzianych tabliczkach, po czym - zamknięte w kamiennych ka-
setach - złożył je w specjalnie do tego celu wybudowanej stupie.
Do tekstów tych nikt nie miał dostępu, strzeżono ich, aby nie do-
stały się w ręce heretyków. Król, wyjeżdżając z Kaszmiru, ofiaro-
wał podobno całą krainę buddystom.
S. Schayer pisał:
Nadzwyczajne, historyczne i filozoficzne, znaczenie tego [...] traktatu
nie ulega najmniejszej wątpliwości. [...] Znajdujemy w nim nie tylko
szczegółowy wykład systemu buddyjskiego na gruncie dawniejszych
dzieł szkoły sarwastiwadinów, lecz także wprowadzenie w subtelne
spory między hinajanistycznymi sektami i obfitość nowych informacji
o wajbhaszikach, sau- trantikach i sammitijach.
Przeciwnikiem Wasubandhu był Sanghabhadra, dawny jego
nauczyciel, który trzymając się stanowiska kaszmirskich wajbha- szików,
napisał utwór Njaja-anusara-siastra, czyli Traktat o zgodności : normą,
komentarz krytyczny do Abhidharmakosi, zachowany jedynie w
przekładzie chińskim. Szkołę sautrantików reprezentował jej założyciel
Kumaralata (Kumaralabha) (II wiek),
Ilut/i/y.un IH 'i
autor utworu Kalpanamandilika, Ozdoba wyobraźni. Osoba i dzieło
Kumaralaty budzi wiele sporów wśród badaczy.
Wasubandhu napisał również traktat ściśle z punktu widzenia właśnie
sautrantików, mianowicie Traktat o skutkach czynów
(Karmasiddhiprakarana), w którym rozważa w sposób systematyczny
problem karmana, czyli uczynków. O innych utworach Wasubandhu
będzie jeszcze mowa dalej.
Sarwastiwadinowie, wajbhaszikowie i sautnintikowic s;j przed-
stawicielami północnej tradycji buddyzmu hinajany. (Ale generalne
rozróżnienie - że hinajana to buddyzm południowy, a maha- jana to
buddyzm północny nic jest ścisłe, bo do hinajany należii zarówno
kaszmirscy wajbhaszikowie, jak teżcejlońscy therawadi- nowie; prawdą
jest natomiast, że mahajana zdobyła najwięcej zwolenników na północy
subkontynentu i stamtąd rozszerzyła się na Azję Środkową i na Daleki
Wschód). Dzieła innych szkół tej tradycji nie zachowały się prawie wcale.
Wymienimy tu jeszcze buddystów-personalistów (pudgalawa- din, tj.
„głoszący realne istnienie osoby”) ze szkoły watsiputrijów- -sammatijów,
których poglądy znamy jedynie z krytyk zamieszczonych w innych
traktatach buddyjskich, np. we wspomnianej już Abhidharmakosi, oraz
szkołę lokottarawadinów („głoszący pozaświatowość czynników bytu”),
odłam mahasanghików, których zachowany w sanskrycie utwór pt.
Mahawastu, czyli Wielkie tematy, legendarna biografia Buddy, jest
obecnie przedmiotem licznych studiów językowych ze względu na
archaizmy.
Południową tradycję reprezentuje starożytna szkoła therawadinów,
której głównym przedstawicielem był Buddhaghosa, filozof i komentator,
mniej więcej współczesny Wasubandhu (poł. V wieku).
DOKTRYNA WYZWOLENIA HINAJANY
Hinajana, czyli dosłownie „mały wóz” (niższa kariera religijna),
zaprzecza stanowczo istnieniu przede wszystkim „ja” czy „osobowości”
jako odrębnego bytu substancjalnego (nairatmja). Twierdzi, że
obiektywnie realne są tylko elementarne czynniki rzeczywistości, czyli
tzw. dharmy (sanskr. dharma). W wyniku szczegółowej analizy tak
pojętej rzeczywistości traktaty abhidharmy szkoły sarwastiwadinów
wymieniają 75 kategorii dharm.
186 Buddyzm
Therawadinowie zaś zestawili katalog 89 dharm (pal. dhamma). Teoria
dharm ma fundamentalne znaczenie w filozofii buddyjskiej. Po raz
pierwszy na ten fakt zwrócili uwagę rosyjscy uczeni, Fiodor I.
Szczerbatskoj (Theodor Stcherbatsky) i jego znakomity uczeń, Otto
Rosenberg.
Według Wasubandhu rozpoznanie, rozróżnienie, zupełne poznanie
dharm - absolutnie prostych czynników rzeczywistości - jest warunkiem
koniecznym wyzbycia się bolesności egzystencji poprzez wyciszenie,
unicestwienie, wykorzenienie kalających skaz, z powodu których istoty
żywe uwikłane są w bolesny krąg bytowania (Abhidharmakosia I 3).
Ideałem adepta buddyzmu hinajany, czyli „słuchacza” (śruwa- ko),
jest osiągnięcie stanu arhata (arhattwa), tj. „stanu godności” dostąpienia
całkowitej nirwany. Dzięki osobistej świętości i indywidualnemu
wysiłkowi śrawaka - jako arhat wolny od skaz niewiedzy, nienawiści i
pożądania - osiąga po śmierci całkowite „zgaszenie” (nirwana)
aktywności potoku elementów osobowości zasilających bytowanie. W ten
sposób staje się „buddą indywidualnym” (pratjekabuddha), tj. istotą,
która wprawdzie osiągnęła - tak jak Siakjamuni Budda - najwyższe
poznanie (bodhi, „przebudzenie”), umożliwiające wstąpienie w nirwanę,
ale nie jest wszechwiedzący i nie może nauczać (w sensie absolutnym, tak
jak Budda). Nirwana jest to ostateczny kres transmigracji. Święty
buddyjski przechodzi ze sfery tego, co uwarunkowane i względne, w
sferę braku jakichkolwiek uwarunkowań i tego, co ostateczne. Aby
osiągnąć ten ideał, śrawaka podejmuje się kroczyć wytrwale „szlachetną,
z ośmiu stopni złożoną ścieżką” (ar- ja-asztangika-marga), wskazaną
przez Buddę Siakjamuniego. Istotę tej ścieżki stanowią trzy elementy:
moralność (siła), skupienie (samadhi) i mądrość, poznanie (pradżnia).
Moralność polega na całkowitym powstrzymaniu się od wyrządzania
jakiejkolwiek krzywdy jakiejkolwiek istocie żyjącej (.ahinsa); skupienie
oczyszcza umysł, wznosząc myśl w sposób ustopniowany do najwyższych
sfer, aż do „wierzchołka bytu” (bhawa-koti, bhawa-agra)\ wreszcie
poznanie ujmuje cechy ogólne wszystkich rzeczy, mianowicie: ich
nietrwałość (anitja), bolesność (duhkha) i zasadniczą nie-istotność
(swabhawa-nairatmja), przez co nic nie ma żadnego „ja" i nic nie należy
do ,ja” (atman).
Proces wyzwolenia polega, ogólnie rzecz biorąc, na oczyszczeniu
potoku nieustannie się pojawiających i znikających komplek
Buddyzm 187
sów elementów osobowości z tzw. skaz afektywnych, czyli dosłownie
„nacieków” (asrawci), które je zanieczyszczają i powodują
nawarstwianie się „złoża karmana”. Trzy skazy (klesia) - dosł.
dokuczliwości, udręki, przykre uciążliwości, w postaci niewiedzy (awidja,
moha), nienawiści (dwesza) i pożądania {raga) - porównuje się w
tekstach buddyjskich do plam brudu na szatach, które trudno zmyć,
albo - dosadniej - do ropiejących wrzodów na sześciu podstawach
poznania. To one właśnie osadzają istoty żywe w sansarze niczym w
błocie, które lepi się do brnących w nim istot i jest trudne do przebycia,
niosąc cierpienie oraz starość, choroby, śmierć i ponowne narodziny.
Jednak korzeniem wszelkiego9zła jest dla buddyzmu fakt poczucia
„ja” osobowego {atman). To pierwotne poczucie realności indywidualnej
duszy czy jaźni jest dla buddystów źródłem wszelkiego zła i cierpienia, a
przede wszystkim - złudą, której się bezwiednie poddajemy. W wyniku
oczyszczenia wzburzonego i zmąconego skazami substratu elementów
potoku osobowości przez usunięcie - jakby zmycie - wspomnianych skaz,
„nacieków” (asrawa), następuje duchowe przejrzenie, które pozwala
zdemaskować fikcję naiwnego personalizmu, zdecydowanie odrzucić
wiarę w trwałe i niezmienne „ja”, i wreszcie przezwyciężyć błąd i usunąć
niewiedzę.
Ostatecznym, najwyższym owocem drogi oczyszczenia, skupienia i
poznania jest nirwana („^gaszenie”) - odrębny, absolutny byt.
Buddyzm hinajany proponuje drogę „egoistycznej autosoterio- logii”
(Schayer), tj. każdy sam dba tylko o swoje wyzwolenie. Innymi słowy,
każdy jest kowalem własnego tylko losu. Z krytyką takiego ideału
wystąpiła mahajana, przynosząc ideał „doskonałego altruizmu”, którego
wykonawcą jest działający wśród ludzi i dla ludzi, i w ogóle dla
wszystkich istot żyjących, bodhi- sattwa.
BUDDYZM W EPOCE DYNASTII GUPTÓW Po upadku imperium Kuszanów północne Indie znalazły się w III wieku
pod panowaniem różnych pomniejszych władców. W dziejach Indii
obserwujemy na przemian upadek i powstawanie nowych dużych
królestw. Wprawdzie po upadku potężnego imperium Maurjów nigdy
nie powstało już inne jemu równe, jed
188 Buddyzm
nak imperialne ambicje władców indyjskich nie wygasły i w IV-V wieku
w północnych Indiach pojawia się państwo Gup- tów.
Epoka Guptów (około 320-500 po Chr.) zwana bywa klasycznym lub
też złotym wiekiem kultury starożytnych Indii. Jest to
0 tyle ścisłe, o ile odnosi się do wyższych warstw społeczeństwa
północnoindyjskiego. Południe zaś przeżywało swój największy rozkwit
już po epoce guptyjskiej.
Pochodzenie dynastii Guptów nie jest całkiem jasne. Cennym
świadectwem historycznym są zachowane inskrypcje i monety bite przez
królów dynastii. W każdym razie znów głównym ośrodkiem władzy stał
się rejon Magadhy. Czandragupta I (319/320- -335 po Chr.), założyciel
dynastii, dzięki małżeństwu z księżniczką pochodzącą ze starego
plemienia Liczczhawich położył podwaliny pod nowe, silne królestwo i
przybrał tytuł „Wielkiego króla królów” (maharadża-adhiradża).
W 335 roku na tron wstąpił jego syn, Samudragupta, o którego
rządach dowiadujemy się z długiej pochwały wyrytej na ko lumnie
asiokańskiej w Allahabadzie. Z treści napisu wynika, że Samudragupta
podbił i kontrolował wiele królestw z północy
1 południa Indii lub też przyjął hołd ich władców. Rozbicie potęgi
republik plemiennych w Radżasthanie i Pendżabie miało okazać swe
zgubne skutki podczas najazdów Hunów.
Czandragupta II (375-415), jego następca, okazał się walecznym
rycerzem. Wyprawa wojenna przeciwko Siakom (nie mylić z Siakjami,
republiką plemienną u podnóży Himalajów, na granicy dzisiejszych Indii
i Nepalu, skąd wywodził się Budda) zakończyła się zwycięstwem i Indie
północno-zachodnie zagarnęli Guptowie. Dzięki koligacjom małżeńskim
z dynastią Wakataków z Dekanu w pewnym momencie i to królestwo
znalazło się pod władzą imperium. Czandragupta II, który przybrał
tytuł Wikra- maditja, czyli „Słońce męstwa”, był wielkim mecenasem
literatury i sztuki. Na jego dworze tworzył największy poeta i dramato-
pisarz, Kalidasa.
Za panowania tego władcy odwiedził Indie chiński pielgrzym Fa-hien
(405^411). Ten gorliwy buddysta, zmartwiony stanem dyscypliny
buddyjskiej w Chinach, wyruszył pieszo z grupką towarzyszy do Indii,
żeby zdobyć święte teksty. Omawiając stan religii, Fa-hien pisał, że
buddyzm rozkwitał w różnych rejonach Indii.
Buddyzm 189
Władcy wszystkich królestw indyjskich położonych na wschód od
pustyni są gorliwymi wyznawcami buddyzmu. Kiedy składają ofiary
mnichom, zdejmują z głów korony i wraz z całą swoją rodziną oraz z
ministrami swymi własnoręcznie podają im strawę. Kiedy się zaś
kończy wydawanie jadła, rozpościerają na ziemi, naprzeciw tronu,
kobierzec i zasiadają, nie śmiejąc siadać na łożach naprzeciw
mnichów. Owe zasady składania ofiar mnichom przez królów były
przekazywane od czasów Buddy aż po dzień dzisiejszy. (Zapiski z krajów buddyjskich , s. 55)
Dalej, opisując krainę zwaną Królestwem Środka (Madhjadesia), Fa-hien
powiada:
Od wstąpienia Buddy w nirwanę władcy wszystkich krajów,
starszyzna i głowy rodów budują dla mnichów świątynie, składają im
w ofierze pola, budynki, ogrody warzywne, sady, ludzi i bydło.
Wyryty w żelazie akt donacyjny przekazują tu z jednego panowania
na drugie, tak iż nikt nie ośmieli się czynić zamachu na własność
klasztorną. I jest tak bez przerwy po dzień dzisiejszy. Mnisi
rezydujący w świątyniach mają swe cele, posłania, maty, napoje i
pożywienie oraz odzież i żadnych nie odczuwają niedostatków. I jest
tak wszędzie. Mnisi oddają się tam bez przerwy cnotliwym czynom,
recytują sutry i medytują. (Tamże, s. 56)
Rządy Kumaragupty (około 415—454), syna Czandragupty II,
zapewniły imperium pokój i pomyślność. Jego następcy nie potrafili się
już skutecznie obronić przed powtarzającymi się najazdami Hunów i po
śmierci Skandhagupty (około 467 roku) władza Guptów zaczęła się
szybko chylić ku upadkowi. Według opisu pozostawionego przez innego
chińskiego pielgrzyma, który podróżował po północnych Indiach, król
Hunów Mihirakula (520-542) odznaczał się barbarzyństwem i był
obrazoburcą, szczególnie w stosunku do buddystów.
Guptowie byli w większości wyznawcami wisznuizmu, odłamu
hinduizmu. Hinduizm, buddyzm i dżinizm zgodnie współistniały i
rozwijały się bez przeszkód ze strony władców, którzy okazywali
bezstronność w sprawach religijnych. Liczne inskrypcje wymieniają
hojne dary składane przez świeckich gminie buddyjskiej i mówią o
wznoszeniu posągów Buddy. Bez oporów przyjmowa
190 Buddyzm
no na służbę w administracji wyznawców buddyzmu, znacząca była też
przychylność okazywana uniwersytetowi w Nalandzie. Tradycja głosi, że
wychowawcą syna króla Samudragupty, gorliwego wisznuity, był
Wasubandhu, autor wspomnianego kompendium doktryny buddyjskiej.
Inny władca, Narasinhagupta, otwarcie przeszedł na buddyzm, gdy się
przekonał o wyższości nauki Siakjamuniego. W epoce Guptów
dominował raczej buddyzm mahajany.
POWSTANIE BUDDYZMU MAHAJANY
Stare teksty kanoniczne przedstawiają Siakjamuniego jako doskonale
oświeconego mędrca, który odkrył na nowo Prawdę
i głosi ją ludziom. Zwracając się do bramina Moggallany, Budda
wyrzekł te oto słowa:
Jest nirwana i droga, która wiedzie do nirwany, a ja jestem jakby
przewodnikiem. Jednak spośród uczniów, których przygotowuję i
pouczam w ten sposób, jedni osiągną cel najwyższy, nirwanę, inni nie
osiągną. Czy mogę się temu sprzeciwić, braminie? Tathagata,
braminie, ogranicza się do wskazania drogi.
(Madżdżhimanikaja III 6)
Mnisi-asceci mogli widzieć w Buddzie mędrca, który dostąpił
nirwany, świeccy wyznawcy pragnęli w nim upatrywać żywego boga,
„boga nad bogami” (dewatidewa).
Tendencje te są już widoczne w niektórych późnych tekstach kanonu
palijskiego, by w pełni ujawnić się w postkanonicznej buddyjskiej
literaturze sanskryckiej. Teksty takie jak Mahawastu, Lalilawistara, dwa
poematy Aśwaghoszy - Buddhaczarita i Saun- daranando - czy utwory
narracyjne, takie jak Asioka-awadana, Diwja-awadana, Awadana-
siataka, usiłowały przedstawić Buddę Siakjamuniego jako istotę
nadprzyrodzoną, obdarzoną trzydziestoma dwoma cudownymi znakami
„wielkiego człowieka” (mahapurusza).
Fakt, że się buddyzm z doktryny filozoficzno-mistycznej, jaką był
pierwotnie, przekształcił w „prawdziwą” religię - z panteonem,
mitologią, hagiografią i kultem - zawdzięcza stopniowemu przenikaniu
Dobrego Prawa w masy ludowe, bardziej pobożne niż oświecone - pisze
E. Lamotte. Początek tej ewolucji umieszcza się przy
Buddyzm 19 ]
końcu panowania Asioki, kiedy to buddyzm silnie rozwinął swą
misjonarską działalność w całych Indiach, „ale raz rozpoczęta po-
pularyzacja Dobrego Prawa - mówi następnie Lamotte - trwała dalej,
wzmagając się w buddyzmie mahajany i wadżrajany, i osiągnęła swój
punkt szczytowy w IX X wieku, w cpoce, kiedy doktryna Ascety z rodu
Siakjów, osłabiona kompromisami i odchyleniami, wtopiła się w
otaczający ją hinduizm” (Histoire..., s. 712).
Monastyczny clitaryzm i scholastyczny intclcktualizm wywołały
reakcję w postaci zwrócenia się ku nastrojom bardziej religijnym niż
filozoficznym. Ideał „wzniosłego egoisty”, który „niczym nosorożec
kroczy samotnie przez puszczę” i samotnie zdobywa najwyższe,
ostateczne wyzwolenie, zastąpiony został przez bliższy zwykłym ludzkim
tęsknotom ideał powszechnej moralnej solidarności wszystkich istot oraz
doskonałego altruizmu.
Zwolennicy tej drogi nazwali ją „wielkim wozem” (wielką karierą
religijną) - mahajana - w odróżnieniu od hinajany, czyli „małego wozu”
(niższej kariery). Mahajaniści dzielą generalnie wszystkich zakonnych
wyznawców buddyzmu, czyli synów i córki Ascety z rodu Siakjów, na
trzy grupy, zgodnie z ich „karierą”, czyli „wozem” (Jana), za pomocą
którego pragną dotrzeć do najwyższego religijnego celu: (a) najniższy
jest „wóz słuchaczy” (śrawaka-jana), wyżej w hierarchii umieszcza się (b)
„wóz bud- dów indywidualnych” (pratjekabuddha-jana), najwyżej stoi (c)
„wóz bodhisattwów” (bodhisattwa-jana). Dwie pierwsze grupy składają
się na hinajanę, ta ostatnia zaś tworzy mahajanę. Różnice między
doktryną pierwotną śrawaków, tj. wyznawców hinajany, a mahajaną
dotyczą ideału religijnego, wyobrażeń związanych z Buddą
(„buddologia”) i koncepcji filozoficznych.
11 Historycy tybetańscy Bu-ston (1290-1364) i Taranatha Igi (1575-
1634) wyróżniają trzy fazy rozwojowe doktryny bud- Hfj dyjskiej, czyli
„trzy poruszenia koła Prawa”:
i
l. Pierwsza faza, reprezentowana przez szkoły hinajany -
therawadę i sarwastiwadę (wajbhaszików), to faza doktry-
nalna realizmu i pluralizmu czynników bytu; system ten
opiera się na abhidharmie; szkoła sautrantików stanowi czę-
ściowo modyfikację dogmatycznego realizmu;
2. Faza środkowa, czyli drugie poruszenie koła Prawa, naj-
pełniej wyraża się w systemie stworzonym przez szkołę
192 Buddyzm
I
madhjamików, tj. zwolenników drogi środkowej, w osobach
Nagardżuny i jego następcy Arjadewy; jest to doktryna ab-
solutnej pustki wszystkich rzeczy (sarwa-artha-siunjata);
3. Faza ostatnia reprezentowana jest przez szkołę idealizmu
Asangi i Wasubandhu (jogaczara), głoszącą doktrynę o ist-
nieniu samej tylko świadomości (widżniapti-matra); jej kon-
tynuację stanowią poglądy rozwinięte przez późniejszych
logików buddyjskich, Dignagę i Dharmakirtiego.
BODHISATTWA Hinajanistyczny ideał religijny arhata, związany ze środowiskiem
klasztornym, odległy był bardzo od wyobrażeń wyznawców świeckich
przez swój rygoryzm dyscypliny, intelektualizm i „soterio- logiczny
egoizm”. Tęsknoty religijne szerokich mas ożyły z wielką siłą i ujawniły
się w postaci ideału istoty obdarzonej myślą
0 oświeceniu (bodhiczitta), doskonałego altruisty kierującego się
oświeceniem jako celem nadrzędnym (bodhisattwa). Bodhisattwa
wszystko poświęca dla dobra i szczęścia innych istot: dobrowolnie
wyrzeka się osobistego wyzwolenia, skupiając swe wysiłki na
wytworzeniu myśli o oświeceniu, połączonej z pragnieniem najwyższego,
doskonałego oświecenia i mającej za przedmiot dobro
1 pomyślność wszystkich innych istot.
Buddyjskie Opowieści o (minionych) urodzinach Buddy (Dżata- ka)
oraz Opowieści o czynach heroicznych (Awadana), czerpiąc motywy z
popularnych wątków literatury, głównie z bajek i przypowieści, opisują
nadzwyczajne przykłady poświęcenia bodhi- sattwy. Do najbardziej
znanych należy opowieść o tym, jak bodhisattwa oddał swe ciało na
pożarcie wygłodzonej tygrysicy, aby tylko uratować młode przed
niechybną zgubą.
Adept mahajany, wstępujący na drogę praktyki bodhisattwy
(bodhisattwa-czarja), podejmuje ślub, że przez niepoliczalne okresy czasu
(np. według jednej teorii - trzy razy po dwa do sto trzeciej potęgi lat)
będzie dokonywał heroicznych czynów poświęcenia i miłości i że będzie
praktykował sześć (lub dziesięć) cnót, „doskonałości” (paramita).
Wspinając się na coraz wyższe stopnie doskonałości, czyli osiągając tzw.
ziemie, sfery (bhumi), adept w ciągu długich okresów czasu kładzie
nacisk nie na samo ostateczne spełnienie odległego celu, jakim było
stanie się wszechwiedzącym Buddą i roztopienie w nirwanie, lecz na
stopniowe do-
Buddyzm 193
Postacie buddów w otoczeniu bodhisattwów w raju Buddy Amitabhy (wg współczesnego rysunku japońskiego).
194 Buddyzm
Wymienia się sześć lub dziesięć „doskonałości”: 1. szczodrość,
2. moralność, 3. cierpliwość, 4. energia, 5. ekstaza, 6. poznanie.
Ziemiom (bhumi) przypisano odpowiednio dziesięć doskonałości,
które nad nimi panują.
Ziemia (bhumi) Doskonałość (paramita)
1. Pramudita, „Pełnia radości”
2. Wimala, „Nieskazitelna”
3. Prabhakari, „Błyszcząca”
4. Arcziszmati, „Promieniująca”
5. Sudurdżaja, „Trudno
dostępna’
6. Abhimukti, „Wiodąca
(ku najwyższemu poznaniu)”
7. Durangama, „Daleko idąca”
i. Aczala, „Niewzruszona”
9. Sadhumati, „Życzliwa”
10. Dharmam
egha, „Obłok Dharmy”
Dana, „dar”
S7/fl, „moralność”
Kszanti, „cierpliwość”
Wirja, „energia,
wigor” Dhjana,
„medytacja”
Pradżnia, „mądrość”
Upajakausialja,
„zręczność w
posługiwaniu się środkami
(prowadzącymi do
wyzwolenia)”
Pranidhana, „ślub,
wzniosłe postanowienie”
Bała, „cudowna moc”
Diniana,
„zupełne
poznanie”
skonalenie się w duchowej praktyce bodhisattwy dla zapewnienia
szczęścia - czyli ogarnięcia przebudzeniem - wszystkich istot.
Bodhisattwa dobrowolnie odwleka moment swego ostatecznego
wyzwolenia, pozostając w stanie nirwany tak, jakby w niej wcale nie
przebywał, aby dalej prowadzić dzieło pomocy i miłosierdzia. Na plan
pierwszy wysuwają się obecnie cztery kardynalne cnoty, czyli
„niezmierzone uczucia”, okazywane wobec wszystkich istot: miłosierdzie
(majtri), współczucie (karuna), radość (mudita) i obojętność, tj.
powściągliwość emocjonalna (upeksza). Jedynym godnym darem (tjaga),
jaki złożyć może
Buddyzm 195
mnich buddyjski, jest dar Religii {dharma-dana), czyli pouczenie
religijne lub kazanie, wykład zasad Nauki Buddy.
Świecki wyznawca powinien gorliwie praktykować dawanie jałmużny.
Według stów samego Buddy wspaniałomyślnego ofiarodawcę miłuje cały
świat, szanują go wszyscy uczciwi ludzie, wszędzie jest dobrze
przyjmowany i wszyscy dobrze mu życzą, a po śmierci odrodzi się w
wyższych rajach. Dar {dana) jest cnotą bardzo chwalebną, jednak nie
stanowi bezpośredniego środka przeciwko błędom i namiętnościom,
które leżą u podstaw bolesnej egzystencji.
Kult (pudża) jest jak gdyby wyższą formą daru, dotyczy bowiem
przede wszystkim „pól zasług”, takich jak Budda, wspólnota religijna
świętych i sanktuaria (stupa, czajtja). Według teorii szkoły
sarwastiwadinów kult jest bardzo pożyteczny dla tego, kto jeszcze nie
wstąpił na drogę wiodącą do nirwany, lub dla tego, kto wprawdzie zaczął
już nią kroczyć, ale się jeszcze nie uwolnił od więzów świata żądzy
(kama-dhatu). Kult ułatwia zrozumienie szlachetnych prawd i zapewnia
odpowiednią odpłatę w postaci dobrych narodzin w przyszłym wcieleniu.
Sprawa oddawania czci Buddzie i gminie buddyjskiej jest nieco
skomplikowana i różne szkoły rozmaicie ją ujmują. Therawadino- wie i
sarwastiwadinowie twierdzą, że dar dla Buddy i dar dla San- ghy
wytwarza „wielki owoc zasług”. Podobnie ofiary składane stupom lub
czajtjom, zawierającym relikwie, są chwalebne, ponieważ relikwie
symbolizują Buddę. Zresztą Budda sam powiedział, że między nim a jego
szczątkami nie ma żadnej różnicy,
i w chwili osiągnięcia nirwany uznał wszystkie przyszłe dary składane
stupom.
Czcią otoczone były relikwiarze i świątynie z drzewem oświecenia
(bodhi-ghara), także w dosłownym znaczeniu, bo je ceremonialnie
okrążano, posuwając się zgodnie z ruchem słońca w prawo.
W epoce Kuszanów, pod wpływem idei mahąjanistycznych, pojawiły
się masowo podobizny Buddy, których kult wzrastał coraz bardziej.
Pielgrzym chiński I-tsing (VII wiek) pisał, że wszyscy mnisi indyjscy i
mnisi Mórz Południowych mieli w swoich celach klasztornych bardzo
czczone wizerunki Buddy.
Zwolennicy drogi bodhisattwy przywiązują dużą wagę do oddawania
czci boskiej (bhakti) Buddzie. Mahajana silnie bowiem rozwinęła kult
różnych Buddów i bodhisattwów.
196 Buddyzm
MITOLOGIA Według pierwotnej doktryny dwóch Buddów nie może istnieć w tym
samym czasie. Zgodnie z teorią wspólną dla Indii i Iranu życie
wszechświata dzieli się na cztery okresy: narodzin, rozwoju, schyłku i
upadku. J. Przyluski wysunął przypuszczenie, że być może na początku
uznawano istnienie czterech Buddów, odpowiadających tym czterem
epokom. W dalszym rozwoju, którego poświadczenie znajdujemy w
kanonie palijskim, Siakjamuni ma już sześciu poprzedników i następcę -
przyszłego zbawiciela, Buddę Majtreję.
Buddyzm małego wozu uznawał nadzwyczajne cechy Buddy
Siakjamuniego, tj. trzydzieści dwa cudowne znaki (lakszana) „wielkiego
człowieka” (mahapurusza), osiemdziesiąt znaków drugorzędnych,
dziesięć mocy (bala), osiemnaście szczególnych własności (awenika
dharma), cztery przekonania (wajsiaradja) itd., niemniej jednak
zachowywał go w płaszczyznie ludzkiej. Dla śra- waków Budda
Siakjamuni był przede wszystkim wielkim nauczycielem wszystkich istot,
wszechwiedzącym mędrcem, lekarzem ludzkiego cierpienia, doskonale
wyzwolonym świętym, który - po wypełnieniu swej nauczycielskiej misji -
pogrążył się na zawsze w nirwanie, pozostawiając swych uczniów ich
własnemu światłu.
Jednakże Buddowie pojawiają się niezmiernie rzadko - przez długi
czas ludzkość pozostaje bez przewodnika duchowego i samotnie „błąka
się w oceanie egzystencji”. „Martwy bóg” - pisze E. Lamotte - mógł
ostatecznie zadowolić ascetycznie nastrojonych mnichów w klasztorach,
ale wyznawcy świeccy domagali się „boga żywego”, „boga nad bogami”,
który by odpowiadał ich silnym tęsknotom religijnym. Masy ludowe
stanowczo żądały boga najwyższego, panteonu, świętych, mitologii i
kultu. Pod wpływem tych tendencji Budda z nauczyciela bogów i ludzi
przekształcony został w najwyższego boga bogów (dewatidewa),
wspomaganego przez niezliczone zastępy bóstw pomniejszych. Powstała
tedy cala ogromna hierarchia boskich istot zaludniających różne sfery
kosmiczne.
W mahajanie w nieskończoność mnoży się przeróżnych bud- dów i
bodhisattwów: ci pierwsi, poprzez swe „ciało istotne” (.dharma-kaja),
biorą udział w tej samej transcendencji, królują nad rajami i
wspomagani w dziele zbawienia przez tłumy bodhi-
Buddyzm 197
t sattwów, często bezimiennych, pomnażają 'działania na rzecz nawrócenia
i zbawienia wszystkich istot.
Spośród niezliczonej liczby Buddów - „jak ziarnek piasku w
Gangesie” - wyróżnia się pięciu Buddów należących do eonu, w którym
żyjemy. Są to: Krakuczczhanda, Kanakamuni, Kaśja- pa, Gautama i -
mający dopiero się pojawić - Majtreja.
Owa piątka „człowieczych Buddów” (manuszi-buddhu) to ziemskie
wcielenia Buddów transcendentnych, tzw. Buddów medytacyjnych
(dhjani-buddha), którzy są ich mistycznymi pierwowzorami, nigdy nie
zstępują na ziemię i odwiecznie królują w niebiańskich światach. Pięciu
człowieczym Buddom odpowiadają następujący Buddowie medytacyjni:
Wajroczana, Akszobhja, Ratnasambhawa, Amitabha i Amoghasiddha.
Każdy z nich posiada osobny symboliczny atrybut, kolor, jakieś
stworzenie, stronę świata i jeden z pięciu zespołów czynników (skandha) -
zob. tabela poniżej.
BUDDOWIE MEDYTACYJNI
Dhjani-buddha Kolor Atrybut Zwierzę Skandha Strona nieba
Wajroczana biały dysk smok rupa środkowa
Ratnasambhawa żółty klejnot lew wedana południowa
Amitabha czerwony lotos paw sańdinia zachodnia
Amoghasiddha zielony podwójny orzeł
piorun
sanskara północna
Akszobhja niebieski piorun
(wadżra)
słoń widżniam wschodnia
Ponadto, ponieważ każdy z Buddów jest zarazem transcendentny,
wspierają go w ziemskim dziele zbawienia pomocnicy- -bodhisattwowie.
Są to odpowiednio: Samantabhadra, Wadżra- pani, Ratnapani,
Awalokiteśwara i Wiśwapani.
Każdy Budda istnieje więc na trzech planach: jako Budda me-
dytacyjny (spirytualny), jako Budda ucieleśniony w ludzkiej postaci i
wreszcie jako „hipostaza bodhisattwiczna”, czyli mniej lub bardziej
usamodzielniony aspekt czy atrybut Buddy.
Amitabha („O niezmierzonym blasku”) czy Amitajus („Mający
niezmiernie długi żywot”), pierwowzór Buddy Gautamy i bodhi -
198 Buddyzm
sattwy Awalokiteśwary, jest władcą Raju Zachodniego, Sukhawa-
li. Przypuszcza się, że na ukształtowanie się tej postaci oddziałały
wpływy irańskie.
Mahajanistyczna sutra Sukhawati-wjunci, specjalnie poświęcona g
opisowi Raju Zachodniego, przekazuje legendę o tym, jak pe- 1 wien
mnich złożył ślub, że zostanie Buddą, ale pod warunkiem że | już jako
Budda królować będzie nad jakąś szczęśliwą ziemią, | której
mieszkańcy żyć będą w nieprzerwanej szczęśliwości aż do | osiągnięcia
nirwany. |
Każdy człowiek może się odrodzić w raju Buddy Amitabhy, zwanym
Czystą Ziemią, jeśli z żarliwym oddaniem i czcią wymawiać będzie jego
imię, czyli będzie praktykować nembutsu (namo Amida butsu). Kult
Amitabhy zdobył wielką popularność w Japonii, gdzie istnieje sekta
amidystów (nazwa od słowa Amida, japońskiej postaci imienia
Amitabha).
Wajroczana często jest ukazywany jako odbicie starego mitu
o bohaterze-siońcu, na co wskazuje sanskrycka postać jego imienia -
wiroczana, „słońce”. Przedstawiany jest często z rękami ułożonymi w
geście (mudra) oznaczającym najwyższą mądrość (pradżnia). Wielką
karierę mitologiczną zrobił poza Indiami, mianowicie w Japonii, gdzie
sekta singon (shingon) czci go jako najwyższego Buddę pod imieniem
„Birusiana”.
Budda Wadżrasatłwa zajmuje ważne miejsce w literaturze buddyzmu
wadżrajany, czyli wozu diamentowego, jako stróż najwyższej tajemnicy,
najwyższy ze wszystkich Buddów, podobnie jak Adibudda.
Spośród bodhisattwów najznaczniejszy jest Awalokiteśwara, „Pan
litościwie spoglądający (z góry)”. Była to:
niewątpliwie jedna z najpopularniejszych, jeśli nie wręcz najpo-
pularniejsza postać mahajanizmu, bóstwo miłosierdzia i litości,
któremu głowa pękła z rozpaczy, gdy nie udało mu się od razu
wyzwolić wszystkich istot z więzów sansary. Tego to właśnie
bodhisattwę Awalokiteśwarę przekształcili buddyści chińscy na
żeńskie bóstwo Kuan-in (japońskie Kannon), którego rzeźby do
złudzenia przypominają średniowieczne chrześcijańskie Madon
Buddyzm 199
ny. Dodajmy tutaj, że za wcielenie Awalokiteśwary uchodzi papież
tybetański, dalajlama, rezydujący na zamku Potala w Lhasie. (S. Schayer: Religie Wschodu, s. 234)
Bardzo popularny jest bodhisattwa fylańdżuśri („Cudowny blask”),
patron metafizyki i uczonych - sutry i traktaty mahaja- nistyczne zwykle
rozpoczynają się wezwaniem do niego.
Kszitigarbha (dosł. „Łono ziemi”) nie zdobył w Indiach większego
uznania, za to się stal popularny w Chinach, pod imieniem Ti-tsang, i w
Japonii, pod imieniem Dzidzo (Jijo). Jest strażnikiem i kaznodzieją
potępieńców, których się stara wybawić z mąk piekielnych i
wyprowadzić z czeluści piekieł ku nirwanie.
Według słów Buddy Siakjamuniego, następnym Buddą będzie
Majtreja: „Kiedy życie ludzi osiągnie długość osiemdziesięciu tysięcy lat,
Pan, Majtreja, narodzi się w świecie, święty i doskonale oświecony”.
Przepowiednię tę uznają wszystkie sekty. Budda Adżita Majtreja,
„Niezwyciężony współczujący”, to buddyjski Mesjasz, którego kult
zdobył w Indiach i poza Indiami wielką popularność.
Jak pisał E. Lamotte (Histoire..., s. 775-788), Majtreja, Niezwyciężony
Budda przyszłości, już przez samo swoje imię stał się odpowiednikiem
lub repliką irańskiego boga Mitry (Mithra - Sol Imictus, „Słońce
niepokonane”) i został wciągnięty w wielki ruch nadziei mesjanistycznej,
który w różnych formach przeszedł przez cały Wschód pod koniec ery
starożytnej. Synkretyzm ten doprowadził - w tekstach manichejskich w
języku ujgurskim - do szerokiej syntezy, w której połączyli się naraz
Mithros Invictus, Jezus - syn Boga - i Majtreja Adżita. Kult Majtreji
rozkwitał szczególnie silnie w Azji Centralnej do chwili zapanowania
islamu. Z tego kultu narodził się typ buddyzmu, który jest prawie
wyłącznie religią czystej pobożności (bhakti), monoteizmem, wy-
kraczającym poza ramy dawnej ortodoksji. Nie wystarcza tu już
zdobywanie chwalebnych zasług ani praktykowanie kolejnych stopni
ośmiostopniowej drogi - odtąd jedynym środkiem wyzwolenia staje się
łaska boska.
W mahajanie kult Majtreji przybrał nowe formy. Majtreja stał się
bogiem światłości, pocieszycielem strapionych i spowiednikiem
grzeszników, przewodnikiem dusz po śmierci, nadto inspiratorem i
podporą mistrzów Prawa w chwilach zwątpienia lub
200 Buddyzm
słabości. Uczeni doktorzy nierzadko łączą się przez intensywne
medytacje z Majtreją, wstępują do jednego z wyższych niebios, by
otrzymać od niego pouczenie. Dodajmy, że Majtreja jako bodhisattwa
jest najczęściej przedstawianą postacią w rzeźbach szkoły gandharskiej.
Liczne zabytki sztuki jemu poświęcone odnaleziono w miejscowości
Bamjan w Afganistanie.
Mahajana jest systemem monistycznym. Absolut jest niewyrażalny
słownie, można go przedstawić jedynie symbolicznie. Ażeby
zorganizować w jeden spójny system owe nieprzeliczone zastępy Buddów
i bodhisattwów, powstała koncepcja Adibuddy, Buddy Początku,
pierwotnego, jednego jedynego, samoistnego (,swajambhu), którego
wszyscy inni są jedynie emanacjami. Centralną pozycję zajmuje tu
Budda Wajroczana, a według innej koncepcji - Samantabhadra.
TEORIA TRZECH CIAŁ Wiara w wielopostaciowość, zjawiskowość Buddy (doketyzm) stanowi
jeden z zasadniczych punktów doktryny buddyzmu ma- hajanistycznego.
Zwalczany przez syngaleską therawadę i przez sarwastiwadinów z
kontynentu, znalazł jednak gorących zwolenników. Traktat Wasumitry o
sektach pt. Samajabhedoparaczana- czakra wymienia kilkanaście do kety
stycznych propozycji, które przypisywano wspólnie mahasanghikom i
szkołom pochodnym. W buddologii mahasanghików znajdujemy zalążki
późniejszej teorii trzech ciał (tri-kaja), którą rozwinął w pełni
Nagardżuna
i późniejsza literatura jogaczarów.
Mahasanghikowie głosili, że Buddowie są ponad światem; że są wolni
od skalanych czynników bytu (sasrawa-dharma)\ wszystkie ich
wypowiedzi wiążą się z religijnym pouczeniem i wystarczy im jedno
wydanie głosu, żeby je wyartykułować; wszystkie ich kazania mają ścisłe
i ostateczne znaczenie; ich ciało materialne, moce i długość życia są
nieograniczone; stale pogrążeni w głębokiej medytacji, niestrudzenie, bez
cienia znużenia głoszą Naukę
i odpowiadają na pytania; pojmują wszystkie rzeczy jednym błyskiem
myśli; do momentu wejścia w parinirwanę zawsze obecna jest w nich
dwojaka wiedza: o zniszczeniu skaz i o ich niepowsta- waniu na nowo.
Najstarsza kompletna legendarna biografia Buddy pt. Lalita- wistara
- co można przetłumaczyć jako Rozsnucie gry - jest przy
Buddyzm 201
kładem „umiarkowanego doketyzmu”. Opisuje się w niej, jak Budda
przebywał w niebie Tuszita, potem naprawdę, realnie zstąpił na ziemię:
[...] ale nie począł się tak jak wszystkie istoty zamknięte w san- sarze z
gandharwy gnanego żądzą i namiętnością, lecz jako biały słoń bokiem
wszedł do łona swej matki, królowej Maj i. Gdy narodził się, miał od
razu zupełną świadomość swej natury, był od początku doskonały i
wszechwiedzący. I dlatego jego całe życie, młodość, małżeństwo,
ucieczka do dżungli, asce- za i oświecenie to tylko jedno wielkie
theatrum odegrane dla pouczenia i zbawienia świata. (S. Schayer: Religie Wschodu, s. 232)
Inne teksty mahajanistyczne mówią, że Tathagata, począwszy od owej
nocy, kiedy zdobył najwyższe oświecenie, aż do chwili osiągnięcia
zupełnej nirwany, nie przemówił ani jednym słowem, a jego naukę głosiły
w cudowny sposób wszystkie rzeczy wszechświata i był to jedynie
niebiański głos harmonii sfer kosmicznych.
L. de La Vallee Poussin wyraził przypuszczenie, że w epoce po Asioce
zwolennicy nadnaturalizmu (lokottarawada) posiadali już w swej
zasadniczej postaci buddologię, której teza doketystyczna była jedną z
form wyrazu i którą Lotos Dobrego Prawa (Saddhar- mapundarika),
tekst z I wieku, rozwija w całej okazałości doktrynalnej i mitologicznej.
Doktryna maji, czyli kosmicznej iluzji, przedstawiona została w
mahajanistycznej sutrze o czarowniku Bhadrze (Bhadramaja-
karawjakarana), który chciał oszukać Buddę za pomocą magicznych
sztuczek i w tym celu wyczarował ucztę na śmietniku. Budda od razu
przejrzał podstęp, ale przyjął zaproszenie, by mocą swej potęgi
magicznej ukazać Bhadrze jego znikomość. Zawarta w tekście nauka
służy do wykazania iluzoryczności całej rzeczywistości empirycznej;
Budda stworzył fikcyjną rzeczywistość dla dobra istot, po to, by
doprowadzić je do zbawienia.
W palijskich i sanskryckich pismach kanonicznych pojawiają się już
tendencje do wyróżnienia trzech ciał (tri-kaja) Buddy. Teoria trzech ciał
szkoły sarwastiwadinów była próbą pogodzenia historycznej egzystencji
Buddy z naturą transcendentną, którą ludowa pobożność przypisywała
Siakjamuniemu. O ile hinajana uznawała nadnaturalną moc Buddy, ale
umieszczała go w zasa
202 Buddyzm
dzie na płaszczyźnie ludzkiej, o tyle w mahajanie doszło do uznania
transcendentnej natury Buddy.
Początkowo w teorii ciał Buddy rozróżniano tylko dwa ciała: rupa-
kaja, „ciało materialne”, i dharma-kaja, „ciało istotne”. Nacisk kładziono
przy tym na przeciwstawienie absolutnie realnej natury dharm, czyli
czynników bytu, absolutnego bytu - dharma- -kąja - fikcyjnemu,
złudnemu fenomenowi, stworzonemu magiczną mocą przez Buddę -
rupa-kaja.
We wcześniejszej koncepcji ciała materialnego odnajdujemy cechy,
które w późniejszych tekstach charakteryzują „ciało błogostanu”
(sambhoga-kaja) lub „ciało fikcyjne” (nirmana-kaja). Nie jest to
prawdziwe ciało Buddy. Znana formuła buddyjska powiada, że „widzieć
prawo powstawania w zależności, które jest aksjomatem oświecenia, to
jest widzieć ciało Dharmy, widzieć Buddę” (Madżdżhimanikaja I 190,
191). Prawdziwe ciało Buddy nie jest tym ciałem materialnym, którego
szczątki czczą wierni.
Według sutry mahajany pt. Król medytacji (Samadhiradża- sutra)
ciało materialne (rupa-kaja) zostało stworzone przez Buddę po to, aby
było widzialne dla bogów i ludzi; obdarzone jest trzydziestoma dwoma
znakami wielkiego człowieka (mahapuru- sza), ale wygląd jego różni się
bardzo od wyglądu zwykłego śmiertelnika. Ciało istotne (dharma-kaja)
jest niepostrzegalne w swojej najwyższej naturze, jest niezróżnicowane,
niezmierzone, można je poznać tylko za pomocą samadhi, mistycznej
medytacji. Ma ono wszystkie cechy mahajanistycznego absolutu.
Dharma- -kaja pojmowana jest jako zbiór czystych, ale
uwarunkowanych czynników bytu, czyli dharm, których posiadanie
czyni bodhisat- twę Buddą, i oznacza byt absolutny.
Szkoła Asangi (IV wiek), opierając się na spekulacjach tekstów
Pradżniaparamity, w których odnajduje się tendencje do ustanowienia
zasady transcendentnej, ostatecznej natury dharm, tj. czynników bytu. w
postaci dhanna-dhatu („natura dharm”) - określanej także mianem
tathata, tj. dosłownie „takości” - uznaje istnienie trzech ciał Buddy.
Podobnie szkoła sarwastiwadinów, która definiuje ciało istotne jako
złożone z czystych dharm Buddy, oraz szkoła lokottarawadinów, którzy
wysławiają Bodhi- sattwę i adorują nieśmiertelne i wielbione ciało:
1. Dharma-kaja - „ciało istotne” - to zbiór czystych dharm uwarunkowanych, czysty dharma-dhatw,
Buddyzm 203
2. Sambhoga-kaja - „ciało błogostanu”, „ciało rajskie” - to
manifestacja Buddy w postaci bodhisattwów w czystych ziemiach
(bhumi)\
3. Nirmana-kaja - „ciało stworzone, fikcyjne” - to manifestacje Buddy
w niższym świecie.
LITERATURA MAHAJANY
Powstanie mahajany jako religii opartej na wyraźnych założeniach
filozoficznych było dziełem wielu pokoleń w ciągu wielu stuleci. W
doktrynie szkoły mahasanghików, która się odłączyła od sthawirów
prawdopodobnie po drugim soborze, znaleźć już można koncepcję ciał
Buddy, ideału bodhisattwy i uwielbienie boskiej natury Buddy. Inna
szkoła, sautrantików, którzy wystąpili z radykalną krytyką klasyfikacji
czynników bytu (dharma), dokonanej przez sarwastiwadinów-
wajbhaszików, niewątpliwie także się przyczyniła do utorowania drogi
mahajanie.
Według T. R. V. Murtiego istńieją trzy cechy charakterystyczne
odróżniające mahajanę od wcżeśniejszych szkół:
a) koncepcja nadziemskiej osoby Buddy jako absolutnej istoty
wszystkich czynników bytu;
b) ideał bodhisattwy, niosącego zbawienie wszystkim istotom, który
przeciwstawiony został ideałowi indywidualnego, „egoistycznego”
wyzwolenia, głoszonemu przez zwolenników hinajany, czyli „niższej
kariery duchowej”; ostatecznym celem jest osiągnięcie zupełnego
stanu Buddy, zamiast stanu arhata;
c) metafizyka siunjaty, doktryny „pustki” wszystkich czynników bytu
(dharma), przeciwstawiająca absolutny relatywizm wszystkich rzeczy
istniejących pluralistycznemu realizmowi dharm.
Rozwój właściwej literatury mahajany poprzedziły liczne teksty o
charakterze przejściowym, sytuujące się między hinajaną a mahajaną.
Do ważniejszych z nich należą wspomniana już La- litawistara, biografia
legendarna Buddy, oraz teksty z grupy awa- dana: Mahawastu,
Awadanasiataka i Diwjawadana, w których odnajdujemy elementy
deifikacji Buddy, wysławiany ideał bodhisattwy i Buddy oraz - coraz
wyraźniejsze - tendencje do uwielbienia Buddy (buddha-bhakti).
204 Buddyzm
Ważną rolę w kształtowaniu się nurtu mahąjany w ogóle i dok-
tryny siunjaty szkoły madhjamików w szczególności odegrała ob-
fita literatura tekstów Pradżniaparamity, mówiących o doskona-
łości mądrości. Spośród wszystkich doskonałości praktyki
bodhisattwy właśnie cnota doskonałości mądrości (pradżnia-pa-
ramita) ma największe znaczenie. Funkcją jej jest wytworzenie
świadomości tego, iż wszystkie doskonałości, medytacje, ekstazy,
owoce chwalebnych czynów itp. są jedynie środkami pomocni-
czymi, które Budda wyznaczył, aby dopomóc istotom żywym
w osiągnięciu ideału religijnego. Doskonałość mądrości ma chro-
nić niejako bodhisattwę przed zgubnymi skutkami nieopatrznego
chwytania się niepożądanych subtelnych idei i pojęć. Teksty
Pradżniaparamity z wielką uwagą studiowali m.in. twórcy syste-
mów madhjamiki i jogaczary, Nagardżuna i Asanga.
Najstarszym i najważniejszym tekstem tej grupy jest Osiem tysię-
cy zwrotek o doskonałości mądrości (Aszta-sahasrika-pradżnia-
-paramita-sutra). Innym znanym tekstem jest Sutra diamentowa
(Wadżra-czczhedika-sutra, dosł. Sutra diamentowego ostrza), cieszą-
ca się wielką popularnością w Chinach, Japonii (zwłaszcza wśród
wyznawców sekty shingon) i w Tybecie. Najstarsza drukowana
książka, zawierająca tekst tej właśnie sutry w przekładzie chińskim,
pochodzi z roku 868. Bodaj największą popularnością cieszy się
krótka Sutra serca, czyli Pradżniaparamita-hrydaja-sutra, recytowa-
na codziennie zwłaszcza przez zwolenników buddyzmu zen.
W tradycji buddyzmu mahajany w Nepalu uznaje się dzie-
więć tzw. sutr obszernych (wajpulja-sutra] za Dziewięć Klejno-
tów Dharmy, czyli podstawowych tekstów mahąjany. Są to:
1. Asztasahasrika-pradżniaparamita, Sutra o doskonałości
mądrości iv ośmiu tysiącach wierszy;
2. Saddharmapundarika, Lotos Dobrego Prawa;
3. Lalitawistara, Rozsnucie gry;
4. Lankawatara, Objawienie!zstąpienie (Dobrego Prawa) na
Cejlonie;
5. Gandawjuha, Ozdoba z rozmaitych kwiatów (?) (znaczenie
wyrazu ganda jest niejasne);
6. Tathagataguhjaka, Tajemnica Tathagaty;
1. Samadhiradża, Król medytacji;
8. Suwarnaprabhasa, Sutra złotego blasku;
9. Dasiabhumika, Sutra dziesięciu ziemi (stopni).
Buddyzm 205
Ważną grupę tekstów stanowi zespół czterdziestu dziewięciu utworów
wchodzących w skład Stosu klejnotów (Ratnakuta). Są to na ogół krótkie
utwory rozważające wybrane problemy, takie jak np. Winaja-winiśczaja-
upali-paripryczczha (Upalego pytania w sprawach dyscypliny), gdzie
analizuje się kwestie dyscypliny bodhisattwy w aspekcie metafizycznym,
czy wspomniana już Su- tra o czarowniku Bhadrze.
Zasady systemu madhjamików sformułował Nagardżuna (około
II wieku) w fundamentalnym dziele szkoły pt. Zasadnicze zwrotki o
drodze środkowej (Mula-madhjamaka-karika). W blisko 450 zwrotkach
zawarł on skomplikowaną treść nauki o pustce wszystkich rzeczy
(siunjata). Czandrakirti (VII wiek) opatrzył ten traktat szczegółowym,
obszernym komentarzem pt. Prasannapada {Jasne sformułowania),
nadając systemowi madhjamików ortodoksyjną postać (kilka rozdziałów
z tego komentarza przetłumaczył znakomicie S. Schayer, zob.
Ausgewdhłte Kapitel aus der Prasannapada). Arjadewa (II-III wiek),
główny uczeń i godny następca Nagardżuny, ugruntował naukę swego
mistrza w utworze Czterysta zwrotek (Czatuh-siataka).
Do najpopularniejszych utworów mahajany należą niewątpliwie dwa
dzieła Siantidewy (VII-VIII wiek): Zbiór nauk (Siksza- -samuczczaja), w
postaci wypisów z ważnych sutr mahajany, oraz poemat religijny
Wstąpienie na drogę ku oświeceniu (Bodhi-czar- ja-awatara), opisujący w
pięknych strofach praktykę duchową bodhisattwy.
Buddhapalita (V wiek) i Bhawawiweka (VI-VII wiek) komentowali
traktaty madhjamików, rozwijając swoje własne punkty widzenia.
Siantarakszita (2 połowa V I I I wieku), autor ważnego traktatu
Kompendium zasad (doktryny) (Tattwasangraha), i Kamalasila (VIII
wiek), jego uczeń i komentator, reprezentują synkretyzm ma- dhjamiki i
jogaczary. Wprowadzili oni i rozpowszechnili zasady doktryny
buddyjskiej w Tybecie, biorąc udział w sławnej dyspucie w klasztorze
Samje (bSam-yas), która odbyła się około 793 roku.
Założycielem szkoły jogaczarów (jogaczarin, dosł. „zwolennik praktyk
jogi”), według tradycji, był Majtreja(natha), którego
206 Buddyzm
historyczność na ogół już się dziś uznaje (IV wiek). Przypisuje się mu
autorstwo pięciu traktatów, w tym dzieła pt. Ozdoba jasnego zrozumienia
(Abhisamaja-alankara).
Uczeń Majtrejanathy, Asanga (320-390), i jego młodszy brat,
Wasubandhu (400-480), uważani są za właściwych twórców filozofii
szkoły jogaczary. Główne dzieła Asangi to Mahajana-san- graha
(Kompendium (zasad) mahajany) oraz Mahajana-sutra- alankara
(Ozdoba sutr mahajany). Do obydwu komentarz napisał Wasubandhu. Z
kolei Wasubandhu streścił w dwudziestu
i w trzydziestu strofach, Wimsiatika-karika (zob. polski przekład P.
Balcerowicza i M. Nowakowskiej) i Trimsika-karika, doktrynę uznającą
istnienie samych tylko przedstawień rzeczy, samej „tylko świadomości”
(widżniapti-matrata). Oba teksty opatrzone wieloma komentarzami
przetłumaczy! na chiński Huan-tsang, sławny pielgrzym chiński z połowy
VII wieku (Widżniapti-matra- ta-siddhi, Uzasadnienie wyłącznego
istnienia świadomości).
Na koniec wymieńmy nazwiska dwóch przedstawicieli szkoły logików
buddyjskich, którzy kontynuowali nurt widżnianawady jogaczarów z
silnymi wpływami myśli sautrantików. Dignaga (około 480-540) napisał
kilka traktatów, z których w sanskrycie pozostały jedynie fragmenty.
Główny jego utwór, Zbiór środków prawdziwego poznania (Pramana-
samuczczaja), zachował się w przekładzie na język tybetański, zaś
Główne (zasady) logiki (Njaja-mukhd) istnieją w przekładzie chińskim.
Uczeń Dignagi, Siankaraswamin. jest autorem popularnego podręcznika
Wstęp do logiki (Njaja-prawesia) (zob. polski przekład P. Balcerowicza w
„Studiach Indologicznych”).
Dharmakirti (około 600-660) uznawany jest za faktycznego twórcę
buddyjskiej logiki i epistemologii. Jego główne dzieło, Komentarz do
(zbioru) środków prawdziwego poznania (Pramana- -warttika), jest w
założeniu objaśnieniem początkowej strofy głównego dzieła Dignagi, w
istocie jednak rozwija jego myśli w oryginalny sposób i wychodzi daleko
poza nie. Streszczenie poglądów Dharmakirtiego zawiera jego zwięzły
podręcznik pt. Kropla logiki (Njaja-bindu), zachowany w sanskrycie i po
tybe- tańsku.
W tradycji tybetańskiej imiona wielkich doktorów mahajany:
Nagardżuny, Arjadewy, Asangi, Wasubandhu, Dignagi i Dhar-
makirtiego, otoczone są szczególnym szacunkiem. Nazywa się ich
wspólnym określeniem - „sześcioma klejnotami Dżambudwi-
Buddyzm 207
py”, ponieważ w równym stopniu przyczynili się do chwały Dobrego
Prawa.
DOKTRYNA MAHAJANY
W hinajanie mieliśmy do czynienia z analitycznym podziałem
rzeczywistości na absolutnie realne, momentalne, elementarne czynniki,
zwane dharmami. Każda kombinacja tych elementów jest bytem jedynie
nominalnym, nierealnym, nieostatecznym, uwarunkowanym.
Wyobrażenie wiecznej i niezmiennej duszy przekształcono w potok
nieustannie płynących osobnych momentów czystej świadomości, którym
towarzyszą momenty doznań zmysłowych, uczuciowych,
wyobrażeniowych i wolicjonal- nych. Jak zauważył F. I. Szczerbatskoj,
kategorie substancji, cechy i ruchu (bo momentalne manifestacje
czynników bytu ruchu posiadać nie mogą) zostały odrzucone. Wszystkie
te elementy pojawiają się i znikają regulowane prawem przyczynowości,
ściślej - prawem powstawania w funkcjonalnej zależności (pratitja-samut-
pada).
Oprócz owych nietrwałych, zmiennych, bolesnych i nieistotnych
elementów uwarunkowanych sarwastiwadinowie przyjmowali istnienie
trzech elementów nieuwarunkowanych, mianowicie elementu pustej
przestrzeni (akasia) i dwóch rodzajów „zniszczenia” (nirodha)
aktywności manifestujących się dharm. Uznawali przy tym realność
istnienia dharm w trzech czasach: w przeszłości, teraźniejszości i
przyszłości (stąd bierze się ich nazwa: sarwa- słi = sarwada + asti =
„zawsze istnieje”). Natomiast therawadino- wie i sautrantikowie uznają
jedynie realność dharm w momencie ich aktualizacji.
Pluralistyczny realizm szkół hinajany uznaje, poza iluzją empirycznej
rzeczywistości, absolutnie realne istnienie dharm-sub- stratów potoku
osobowości.
I. Z radykalną krytyką tak interpretowanej teorii dharm wystąpiła
szkoła madhjamików, przede wszystkim jej założyciel, Na- gardżuna (II
wiek). Madhjamaka znaczy „droga środkowa” {ma- dhjamika,
„zwolennik drogi środkowej”), tzn. taka, która unika
208 Buddyzm
krańców, skrajności. Ten system filozofii i dialektyki - w opinii
Szczerbatskiego - jest podstawą religii mahajany. T. R. V. Murti uważa
wręcz, że jest to „centralna filozofia buddyzmu”.
Na ogół system filozofii madhjamików określa się mianem
radykalnego nihilizmu (nie mającego skądinąd żadnego odpowiednika w
dziejach myśli ludzkiej). W samych Indiach również określano
madhjamików w podobny sposób, lecz jest to jednak błędne określenie, o
czym mowa dalej.
Początków dialektyki madhjamików szukać należy bezpośrednio w
nauce samego Buddy, który twierdził, że pewne zagadnienia o
charakterze czysto metafizycznym są niewyrażalne i „nieokreślone”
(awjakryta). Pytania o początek i kres świata, o pośmiertną egzystencję
Tathagaty, o identyczność duszy i ciała, pozostawił Budda bez
odpowiedzi (sławne milczenie Buddy).
W znanym kazaniu (Czula-malunkja-sutta) Budda porównał
metafizyka do człowieka bezrozumnego, który - choć ugodzony strzałą z
łuku - zamiast natychmiast skorzystać z pomocy lekarza, pyta najpierw,
kto strzelał, skąd, jak się nazywa i skąd pochodzi, z czego została
zrobiona strzała itd., i zanim otrzyma odpowiedź, umiera. W ten sposób
Budda chciał wskazać na zwodniczość -
i w końcu bezużyteczność i bezradność - dyskursywnego myślenia w
odniesieniu do niewyrażalnej słowami, poznawalnej jedynie przez
mistyczną intuicję najwyższej rzeczywistości.
Droga środkowa w interpretacji madhjamików jest dialektyką, która
unika skrajnych i przeciwstawnych wypowiedzi w rodzaju: zmysłowość-
asceza, eternalizm-nihilizm czy uogólnień typu: „wszystko jest” czy
„wszystko nie jest”. Dialektykę tę sprowadzić można do tezy, że
wszystko, co ma istnienie relatywne, względne, w odniesieniu do innych
rzeczy - w rzeczywistości nie istnieje. Np. pojęcie „syn” ma sens tylko w
odniesieniu do pojęcia „ojciec” i odwrotnie - pojęcie „ojciec” ma sens
tylko w odniesieniu do pojęcia „syn”. Skoro zachodzi taka
współzależność, żadne pojęcie i żadna rzecz nie są samoistne, same przez
się, nie mają „samobytu” (swabhawa) - i przez to są ostatecznie
nierealne, „puste” (siunja). Nierealne są kompleksy dharm i same
dharmy, nierealne są pojęcia zarówno „ja”, jak i „nie-ja”, nierealny jest
świat zewnętrzny i nie ma w ogóle żadnej „osoby”. Wszystko to bowiem
jest korelatywne. Uzależnione istnienie jest istnieniem nierealnym, tak
jak pożyczone pieniądze nie są realnym majątkiem
- czytamy w Prasannapadzie Czandrakirtiego.
Buddyzm 209
Pratitjasamutpada, czyli prawo powstawania w zależności, fun-
damentalna doktryna buddyzmu, w ujęciu madhjamików wyraża pustkę,
tj. nieposiadanie własnej natury, brak samoistnego bytu, nierealność
wszystkich pojęć i rzeczy. Siunjata - pustka (dosł. pustość) - nie jest w
żadnym razie ani fizyczną próżnią, ani filozoficznym niebytem.
Czandrakirti stanowczo protestuje przeciwko oskarżaniu madhjamików
o nihilizm: madhjamikowie nie są nihi- listami (nąstika), lecz
relatywistami (pratitjasamutpada-wadin). Madhjamaka dowodzi
niemożliwości racjonalnej metafizyki.
Czy z tej radykalnej redukcji cokolwiek pozostaje? Czy wobec tego
cokolwiek istnieje? Nic??? Tak powiedzieć nie można, bo nicość jest
tylko pojęciem korelatywnym w stosunku do pojęcia bytu. Jeśli nie ma
żadnego bytu, nie ma też niebytu. To, co istnieje, nie jest ani realne, ani
nierealne - jest puste (siunja), co znaczy, że nie ma żadnego oznaczenia.
Jedyną możliwością określenia absolutnej realności jest definicja
negatywna. Samadhiradża-sutra mówi wprost:
Coś istnieje i coś nie istnieje - to są dwa krańce; coś jest czyste
i coś nie jest czyste - to są też dwa krańce; dlatego odrzuciwszy
obydwie skrajności, mędrzec nie zajmuje nawet środkowego
stanowiska.
Dlaczego? Bo „środek” nie jest żadnym stanowiskiem, jest
nieuchwytny pojęciowo, niewyrażalny słownie. Owszem, absolut nazywa
się nieokreślonymi terminami, takimi jak tathata, dosł. „takość”,
dharmata - „prawdziwa natura rzeczy”, swabhawa - „samobyt”,
tathagata-garbha - „zarodek Tathagaty” czy dharma- -kaja - „istotne
ciało” Buddy. Za ostatnim określeniem kryje się uosobienie ostatecznej
zasady kosmosu pod postacią Buddy pierwotnego (adi-buddha),
czczonego pod różnymi imionami - jako Wajroczana, Samantabhadra i
innymi - jako najwyższy Bóg. Ale zdefiniować absolut można jedynie
negatywnie.
Fundamentalną rolę w dialektyce madhjamików odgrywa teoria
dwóch prawd: prawdy potocznej, względnej, i prawdy ostatecznej,
absolutnej (była o tym już mowa wyżej). Wszelkie zdania, pojęcia,
konstrukcje myślowe itp. mają jedynie walor prawdy względnej. Tak
więc każde zdanie czy pojęcie może zostać zaprzeczone i tym samym
sprowadzone do absurdu (prasanga). (Zob. J. Chmielewski: Zasada
redukcji do absurdu na tle porównawczym).
210 Buddyzm
Madhjamikowie tworzą następujący poczwórny schemat negacji,
znany pod nazwą czatuszkoti („cztery punkty, skrajne twierdzenia”),
które dają się następująco wyrazić: (a) coś jest, (b) coś nie jest, (c) coś
jest i nie jest, (d) coś ani jest, ani nie jest. Przedstawiając ten schemat w
języku logiki zdań, otrzymamy zdania:
(a) nieprawda, że p, (b) nieprawda, że nie p, (c) nieprawda, że p i nie p,
(d) nieprawda, że ani p, ani nie p. Pisał S. Schayer:
W rzeczywistości nie z negatywistyczną sofistyką mamy tu do
czynienia, lecz z charakterystycznym i bynajmniej nie wyjątkowym
(analogie madhjamiki ze sceptycyzmem pyrrońskim) połączeniem
dialektyki i sceptycyzmu z irracjonalnym intuicjoni- zmem i mistyką.
Destrukcyjna dialektyka madhjamików, niszcząca swą zasadą
relatywizmu - uniwersalnej pustki - wszelki pluralizm i sprowadzająca
wszelkie zdania do absurdu (prasanga), toruje drogę
i ustala grunt dla koncepcji jedynego i niewysławialnego absolutu,
poznawalnego jedynie za pomocą mistycznej intuicji.
Metoda negatywistycznego relatywizmu i redukcji do absurdu odnosi
się do wszelkich pojęć zarówno w sferze niewysławialnego absolutu, jak i
w sferze empirycznej. Kategorie werbalno-po- jęciowego myślenia są
puste. Konsekwencją takiego stanowiska jest zaprzeczenie realności
pojęć, takich jak buddha, nirwana, bodhisattwa, które są jedynie
hipostazami werbalnymi. Należy tedy porzucić myślenie dyskursywne,
wyjść poza schematy myślowe i ograniczenia pojęciowe i uchwycić
prawdę o rzeczach jednym błyskiem mistycznej intuicji.
Budda hinajany jest realną, aczkolwiek „wygasłą” substancją,
najwyższym celem równie realnego rozwoju duchowego, jaki się
dokonuje w ciągu kolejnych egzystencji. „Hinajanista to człowiek
o znikomym zapale religijnym, nie jest zdolny znieść »lwiego ryku nauki
o relatywizmie« i ucieka, niczym antylopa, w ciemną dżunglę realizmu” -
mówi Czandrakirti.
Buddowie nigdy nie mówią o sobie, że oni sami lub ich elementy
realnie istniały. Mahajana podkreśla, że tylko umysł omroczony
niewiedzą może sobie wyobrażać Buddę jako realny byt samoistny. Nie
znaczy to jednak wcale, że się tym samym odbiera wszelką nadzieję na
wyzwolenie. Ci, którzy próbują ujmować Buddę w kategoriach
dychotomicznych podziałów: wieczny-nie-
Buddyzm 211
wieczny, istniejący-nieistniejący, relatywny-nierelatywny, wszech-
wiedzący-niewszechwiedzący itp., zostają zbici z tropu przez stawa i
wyobrażenia. Nie widzą, tzn. nie mają bezpośredniego intuicyjnego
oglądu absolutnego Buddy. Budda i nirwana są różnymi nazwami tej
samej rzeczywistości.
Nagardżuna przytacza stówa Buddy, który rzekł: „Pan Świata
powiedział, że ta nirwana nie jest realną nirwaną: węzeł zawiąza ny przez
pustą przestrzeń, przez pustą przestrzeń został rozwiązany!”.
Madhjamaka dochodzi do wniosku, że iluzoryczna osobowość krąży w
iluzorycznej sansarze, by po wielu wysiłkach, dzięki pomocy
iluzorycznych Buddów i bodhisattwów, dojść do wyzwalającego
poznania, że wszystko jest złudą. I sansara, i nirwana są nierealne, a tym
samym identyczne: sansara to nirwana. A zatem nie ma wcale żadnego
procesu wyzwolenia, bo się jest wyzwolonym zawsze. Doskonałe
oświecenie ukazuje w całej pełni prawdę, że to odwieczna przyrodzona
niewiedza (awidja) wikła nas swymi więzami w sansarze. Nagardżuna
mówi wprost:
Nie ma żadnej różnicy między nirwaną i sansarą, nie ma żadnej
różnicy między sansarą i nirwaną.
Świat zjawiskowy jest identyczny z absolutną rzeczywistością.
Jakkolwiek madhjamików doktryna uniwersalnej pustki (siunja- wada)
została ogólnie przyjęta, to jednak ze względu na swój zdecydowany
radykalizm nie mogła stworzyć harmonijnego połączenia między wiarą i
poznaniem. Powszechnie przyjęto bowiem tezę, że to, co prawdziwie
realne, jest absolutne.
II. W idealistycznej doktrynie jogaczary - dosł. „tych, którzy uprawiają
jogę” (wiadomo jednak, że wszyscy buddyści są adeptami form jogi, tak
więc jest to określenie równie konwencjonalne jak madhjamaka, „droga
środkowa”) - drugiej wielkiej szkoły filozoficznej mahajany, absolut
identyfikuje się z czystą świadomością (widżniana).
Świadomość może istnieć sama przez się bez realnego przedmiotu, tak
jak to się dzieje we śnie lub w stanach przywidzeń. Świadomość daje
początek różnorodnym treściom swych stanów mocą własnej
potencjalności; sama się określa i sama rządzi się własnymi prawami
rozwoju, tworzy swój przedmiot. Świadomość
212 Buddyzm
świeci swoim własnym niezależnym światłem, sama siebie pozna je jak
lampa.
Zacytujmy w tym miejscu za S. Schayerem porównanie, w którym się
streszcza cała istota spirytualnego monizmu:
Tak jak lampa ukryta w garnku nie oświetla niczego, tak samo
absolut, dopokąd jest ukryty w garnku skaz, nie jest widoczny. I tylko
w tę stronę, w którą skierowany jest otwór garnka, przejawia swą
prawdziwą świetlistą naturę. Ale kiedy piorun ekstazy zdruzgocze
garnek, wtedy światło promieniuje na wszystkie strony aż po krańce
przestworzy.
(Religie Wschodu, s. 243)
Majtrejanatha, założyciel szkoły jogaczarów-widżnianawadi- nów,
postać uznawana dziś za historyczną, był raczej jej duchowym
inspiratorem. Rzeczywisty twórca szkoły to Asanga (IV wiek), a po nim
działał jego brat, Wasubandhu (IV-V wiek). Filozofia Asangi i
Wasubandhu była próbą pogodzenia krytycznego pluralizmu
hinajanistycznej teorii dharm z mahajanistycz- nym monizmem. W myśl
tego ujęcia rzeczywistość ma trzy natury, trzy aspekty, tworzące trzy
kolejne stopnie prawdy: doskonały, relatywny i fikcyjny.
(Madhjamikowie uznawali dwie prawdy: absolutną i względną).
W nowej interpretacji teorii dharm rozszerzono ich katalog z
siedemdziesięciu pięciu do stu. Wprowadzono nowy element - alaja-
widżniana, czyli świadomość-skarbnicę (świadomość-zbior- nik,
świadomość bazową), w której się przechowują kiełki (zalążki) (bidża)
przyszłych przeżyć i ślady przeszłych czynów każdego potoku
osobowego. Wszystkie owe zalążki to modyfikacje świadomości,
manifestujące się w momentach serii personalnej i istniejące uprzednio w
świadomości bazowej. Ujmując to inaczej: każda seria osobowa stanowi
ewolucję odrębnej, identycznej w ciągu całego procesu świadomości
pierwotnej. W ten sposób w zmienionej postaci przywraca się niejako -
tak przecież zwalczane przez buddystów - pojęcie duszy substancjalnej.
Alaja- -widżniana należy do rzeczywistości zjawiskowej przez to, że
przechowuje wszystkie skutki karmana.
Szkoła logików buddyjskich (jogaczara-sautrantika) Dignagi i
Dharmakirtiego uznaje tezę szkoły Asangi i Wasubandhu o wyłącznej
realności świadomości (widiniapti-matrata-wada), ale za
H m ti t y zm J / J
przeczą istnieniu świadomości bazowej jiiko otliębneyo dla każdej
indywidualnej serii personalnej zbiornika (a/aja), przechowującej kiełki
nie zaktualizowanych jeszcze momentów. Świadomość pierwotną
identyfikuje się z absolutem (tathata). Istnieje tylko jedna świadomość
(widżniunu), nie zindywidualizowana, wszechobecna, nie zróżnicowana
na podmiot i przedmiot.
WADŻRAJANA
Nazwa wadżrajana, czyli „wóz diamentowy”, oznacza buddyjską postać
tantryzmu. Na temat istoty tantryzmu narosło wiele nieporozumień,
wynikających w głównej mierze z niedostateczności badań i z trudności
interpretacyjnych mocno zawikłanych tekstów. Sama definicja
tantryzmu też jest trudna.
Spośród wielu znaczeń słowa tantra (od sanskryckiego pierwiastka
słownego tan, „ciągnąć, rozciągać; przedłużać”) M. Elia- de proponuje
wybrać „następstwo, rozwój, ciągły proces”. Stąd tantra oznacza to, co
rozwija (rozciąga) poznanie.
Nie są znane ani okoliczności, ani czynniki, które spowodowały dość
niespodziewany rozwój i dużą popularność tantryzmu w Indiach.
Znaczący jest za to fakt, że się tantryzm rozwijał w regionach pogranicza
- na północnym zachodzie: w Kaszmirze i Pendżabie, oraz w zachodnim
Bengalu i w Asamie, a więc tam, gdzie - jak się zdaje - braminizacja była
stosunkowo najsłabsza i gdzie doszedł do głosu żywioł autochtoniczny.
Tantryzm zawiera w sobie różne elementy, czasem bardzo stare, bo
sięgające jeszcze wierzeń przedhistorycznych w Indiach, ale przejęcie i
rozwinięcie ich przez buddyzm, hinduizm oraz różne sekty teistyczne, a
także przez dżinizm, dokonało się w pierwszych wiekach naszej ery.
Tantryzm jest przedziwną mieszaniną magii, filozofii, religii, rytuału,
jogi, astrologii, alchemii i przejawia się w magiczno-de- monologicznych i
rytualno-orgiastycznych praktykach. Charakteryzując tantryzm, S.
Schayer pisze:
Mamy w nim do czynienia nie tyle z dekadencją buddyzmu, ile raczej
z odżyciem w buddyzmie prastarych, przedaryjskich ludowych
wierzeń i praktyk, które dotychczas prowadziły ukryty żywot w
najniższych dołach społeczeństwa indyjskiego. Buddyzm pierwotny,
potem hinajanizm i mahajanizm były
214 Buddyzm
sublimacją elementów z tego niearyjskiego dołu pochodzących: wzięły
od nich „demokratyczny” pogląd na świat, wiarę w drzemiące w
każdym człowieku siły i potencje, potępienie rasizmu i arystokratyzmu
bramińskiego, ale jednocześnie
- właśnie jako racjonalne sublimacje - potępiły w sposób jak
najbardziej stanowczy wszelką orgiastykę, tak bardzo cha-
rakterystyczną właśnie dla tych niearyjskich i praindyjskich kultur. {Religie Wschodu, s. 246)
Formalnie tantryzm buddyjski opiera się na założeniach dok-
trynalnych mahąjany: siunjata, czyli „pustość” madhjamików, jest jego
filozoficzną podstawą. Ideałem tantryzmu nie jest jednak ani
hinajanistyczny ideał arhata, ani mahajanistyczny wzorzec bodhisattwy,
ale ideał mahasiddhy, tj. wielkiego mistrza sił tajemnych. Tradycja
wymienia imiona osiemdziesięciu czterech takich mistrzów jogi i
magicznych mocy. Sadhana to tantryczna droga urzeczywistnienia,
spełnienia, zdobycia mocy wyzwolenia. Ta głęboko ezoteryczna nauka
wymaga spełnienia obrzędu inicjacji i cyklu wtajemniczenia przez
nauczyciela. Osoba mistrza, opiekuna duchowego {guru) ma zasadnicze
znaczenie. Recytowanie magicznych formuł lub sylab {mantra), kreślenie
magicznych diagramów (mandala), wykonywanie specjalnych gestów
{mudra), odprawianie sekretnych rytuałów itd. wprowadzić mają adepta
(sad/iaka) w odpowiedni stan ekstatyczny, w którym stara się przywołać i
ujarzmić jakieś bóstwo lub demona. W przypadku wywoływania bóstwa
żeńskiego przed oczami sa- dhaki pojawiają się erotyczne wizje, którym
towarzyszyć mogą różne praktyki orgiastyczne - jak się wyraził S.
Schayer - „wchodzące już raczej w zakres psychopatologii seksualnej niż
religioznawstwa”.
Buddyjski kanon tantryczny, który się zachował całkowicie w Tybecie,
dzieli się na cztery klasy tekstów: krija-, czarja-, joga- i anuttarajoga-
tantra. Dwie pierwsze grupy tekstów zajmują się głównie sprawami
rytuału, a dwie pozostałe praktykami jogi. W rzeczywistości wszystkie
traktują o jednym i o drugim oraz zawierają rozważania filozoficzne. Z
ważniejszych wymienimy tu następujące teksty: Guhjasamadża-tantra, O
złączeniu z tajemnicą, Hewadżra-tantra, O (przerażającym bóstwie)
Hewadżra, Sadhana- mala, Girlanda praktyki urzeczywistnienia. Początki
literatury
Buddyzm 215
wadżrajany sięgają prawdopodobnie IV wieku. Język tych tekstów jest
trudny, zawikłany, wieloznaczny, ponieważ celowo posługiwano się
specjalną terminologią i symboliką, a niektóre teksty układano w tzw.
języku półcieni {sandh(j) a-bhasza), języku intencjonalnym.
Słowo wadżra, „piorun” (w religii wedyjskiej jest to atrybut króla
bogów, Indry - gromowładnego) albo „diament”, oznacza także
absolutną pustkę, oświecenie, ale też fallusa. Mistyka erotyczna to jedna
z głównych cech charakterystycznych tantryzmu. Wielkie znaczenie
zdobył w nim kult bóstw żeńskich. Wielka Bogini (Mahadcwi) przybrała
postać pięciu bogiń o imieniu Tara, a każdej z nich odpowiadał Budda
jednej z pięciu sfer. Prawdopodobnie kult boginek wiejskich jest
pochodzenia drawidyjskie- go. Trzydzieści siedem czynników
sprzyjających oświeceniu (bodhi-dharma), jedna z ważniejszych kategorii
doktryny buddyjskiej, zostało upersonifikowanych jako boginki. W
wymiarze kosmicznym rozróżnia się pierwiastek męski (symbol: księżyc)
i pierwiastek żeński (symbol: słońce).
Tantryczny sposób myślenia opiera się na wierze w istnienie ta-
jemnych sił i ekwiwalencji magicznych, wszystko bowiem ma swój
ukryty, dwoisty sens. W nie spotykanym dotąd stopniu w tantryzmie
rozwinęła się magiczna symbolika, ustalono hierarchię zależności
magicznych między różnymi sferami kosmosu, między różnymi klasami
bóstw, przejętymi wprost z panteonu mahajany. Wszystko to znalazło
swój wyraz w nadzwyczaj bogatej ikonografii tantryzmu. Opracowano
także szczegółowo teorię i praktykę kreślenia mandali, czyli - według
definicji G. Tucciego
- psycho-kosmogramów, które odkrywają przed duchowym okiem
adepta tajemnicę działania ukrytych sił'kosmicznych. Magiczne gesty
(imudra) i rytualne tańce (np. tybetański czam) wyobrażają grę sił
kosmicznych, walkę dobra ze złem.
W buddyzmie tybetańskim, silnie nasyconym elementami tantryzmu,
strona liturgiczna jest bardzo bogato rozbudowana: ołtarze ozdobione są
licznymi wizerunkami Buddów, bodhisattwów i świętych, odbywają się
nabożeństwa, śpiewy z muzyką, chóralne recytacje, mnisi noszą barwne
szaty, jako ofiary składa się lampki i kadzidła itp. Niektórzy misjonarze
europejscy widzieli w tym nawet liczne podobieństwa z liturgią
chrześcijańską. Zresztą rytuał mistycznego oczyszczenia w świętej
wodzie jest być może pochodzenia nestoriańskiego.
Buddyzm 217
ZAKOŃCZENIE
Upadek buddyzmu w Indiach
Jakie były przyczyny upadku buddyzmu w Indiach, tej wielkiej i
aktywnej religii, cieszącej się poparciem potężnych władców, liczącej
tysiące wyznawców zakonnych i świeckich, zasobnej w bogate klasztory,
posiadającej obszerną literaturę religijno-filo- zoficzną?
Wiadomo, że w Indiach nic prowadzono gwałtownych wojen
religijnych, a prześladowania, które cierpiał buddyzm za sprawą
niektórych władców hinduskich lub obcych, były raczej rzadkie i nie
można im przypisywać decydującej roli w ostatecznym jego upadku.
Tradycja buddyjska obarcza odpowiedzialnością za krwawe
prześladowania jej wyznawców króla Puszjamitrę z dynastii Siungów,
ortodoksyjnego wyznawcę i opiekuna braminizmu, ale w kilka wieków
później buddyzm cieszył się już wielkim uznaniem władców kuszańskich.
Dopiero najazdy muzułmańskie wieku XI-XII przyniosły fizyczne
wyniszczenie ludzi i zburzenie klasztorów, zadając ostateczny cios
buddyzmowi.
Sytuację buddyzmu w IV-V wieku za panowania dynastii Gup- tów,
kiedy nastąpił - jak się uważa - renesans religii i kultury bramińskiej,
trafnie ujął Jawaharlal Nehru, pisząc, że „renesans ten nie był
bynajmniej zwrócony przeciwko buddyzmowi, ale niewątpliwie
przyczynił się do wzrostu znaczenia i potęgi braminizmu, stanowiąc
zarazem reakcję przeciw buddyjskiemu odwrotowi od życia doczesnego”
(Odkrycie Indii, s. 175). Gdy w V wieku odwiedził Indie północne chiński
pielgrzym Fa-hien, zastał tam religię w stanie rozkwitu. Dwieście lat
później te same miejsca oglądał Hiian-tsang, ale zauważył już wyraźne
oznaki upadku i rozkładu buddyzmu, co odnosiło się również do
ogólnego obniżenia poziomu moralnego w Indiach. Najsilniejszymi
ośrodkami buddyzmu nadal pozostawały Kaszmir, Bihar i Bengal.
Najazdy Hunów i zaciekłe prześladowania buddystów ze strony ich
króla Mihirakuli (VI wiek) pogorszyły w dużym stopniu położenie religii.
Relacja Hiian-tsanga (z połowy VII wieku) i inne źródła potwierdzają
zbrodnie i zniszczenia, jakich dokonał ten najeźdźca.
Ostatnim wielkim protektorem buddyzmu był król Harszawar- dhana
z Kanjakubdży (dziś Kanaudż), który panował w latach 606-647. Harsza
był mecenasem kultury i sam napisał m.in. dra
218 Buddyzm
mat o treści buddyjskiej pt. Radość wężów (Nagananda). Jednym z
największych przeciwników Harszy by i król Siasianka z Ben- galu,
fanatyczny wyznawca kultu boga Siwy. O nim to napisał Hiian-tsang, że
kazał podobno wrzucić do Gangesu kamień z odciskiem stóp Buddy i
ściąć drzewo bodhi w Bodh Gaji, a jego prześladowania zniszczyły
organizację gmin buddyjskich.
Z kolei pod patronatem królów z dynastii Palów (około 740- -1125) w
Bengalu i Biharze rozprzestrzenił się buddyzm tantrycz- ny, a. przy tym
rozkwitały uniwersytety w Nalandzie i Wikramasili. Stąd właśnie
wyruszały do Tybetu misje Padmasambhawy w VIII wieku i Atisi w XI
wieku.
Najwięcej ucierpiał buddyzm od najazdów muzułmańskich plemion
turecko-afgańskich w XI-XIII wieku. Buddyzm, mocno już osłabiony
wewnętrznie, nie znalazł dość siły, by oprzeć się agresywnym
najeźdźcom, którzy zniszczyli struktury klasztorne i ich związki z
miejscową ludnością i dopuszczali się mordów na zakonnikach. Mnisi,
pozbawieni oparcia w dotychczasowych strukturach, albo podejmowali
życie świeckie, albo uciekali do Nepalu i Tybetu, gdzie znajdowali
gościnne przyjęcie. Trzeba tu dodać, że nie tylko buddyzm był
przedmiotem zaciekłego ataku muzułmańskiego - mocno ucierpiał też
hinduizm wraz ze swym kultowym zapleczem w postaci świątyń,
klasztorów itp., ale szybko się dźwignął z upadku i rozwijał dalej.
Wydaje się, że buddyzm rozkwitał raczej w szczególnych oko-
licznościach, mianowicie wtedy, gdy występował jako sprzymierzeniec
imperialnej polityki silnych władców na rozległych obszarach państwa o
silnie zróżnicowanej kulturze, języku i religii. Dzięki swemu
demokratycznemu uniwersalizmowi, dzięki ideałowi moralnej
solidarności wszystkich istot, dzięki otwartości, która dopuszczała obok
oficjalnej nauki idee nawet z tą nauką sprzeczne i pozwalała asymilować
elementy lokalnych kultów i wierzeń, dzięki swemu misjonarskiemu
nastawieniu - buddyzm stawał się czynnikiem jednoczącym, łącznikiem
między rozmaitymi kulturami a kulturą indyjską. W samych Indiach był
tylko jedną z wielu doktryn religijnych, trochę mniej ortodoksyjną, a
jako religia ludowa mało się różniącą od hinduizmu.
Buddyzm tkwi korzeniami w myśli i tradycji indyjskiej, posługuje się
ogólnie znanymi pojęciami - choć modyfikuje ich znaczenie - i głosi
powszechnie indyjski ideał wyzwolenia jednostki z ograniczeń bolesnej
sansary. Wydaje się rzeczą oczywistą,
Buddyzm 219
że subtelności filozofii buddyjskiej, jak np. teoria dharm, były dostępne
tylko elicie intelektualnej mnichów-ascetów. W pojęciu przeciętnego
wyznawcy Budda mógł być tylko jednym z wielu bóstw, i to wcale nie
najwyższym. Szczególnie wyraźnie widać to zjawisko wśród wyznawców
świeckich, którzy z jednej strony uważali się za buddystów, z drugiej
mogli pozostawać wierni lokalnym wierzeniom i kultom, składającym się
ostatecznie na wielką syntezę, jaką był i jest hinduizm. Można
powiedzieć, że buddyzm umarł w Indiach śmiercią naturalną, a
właściwie rozpłynął się, wtopił w otaczający hinduizm, który zawsze, w
tej czy innej postaci, był podstawą indyjskiej religijności.
Niewątpliwie nie tylko prześladowania religijne doprowadziły do
upadku buddyzmu w Indiach, jakkolwiek za każdym razem osłabiały
jego pozycję. Właściwych bowiem przyczyn należy szukać w samym
buddyzmie. Decydującą rolę odegrały przyczyny wewnętrzne, a wśród
nich wyróżnić należy kwestię czystości pierwotnej nauki Mistrza i
wspomniane już zakłócenie funkcjonowania sieci powiązań między
klasztorem a gminą świeckich wyznawców, podtrzymujących materialny
byt zgromadzenia zakonnego.
Kwestia odstępstwa od czystej, pierwotnej nauki wiązała się z
brakiem ścisłego określenia ortodoksji i brakiem ustanowionej hierarchii
kościoła buddyjskiego. Dodajmy zresztą, że niektórzy uczeni zachodni
uważali w ogóle późniejszy rozwój buddyzmu za degenerację nieskażonej
obcymi wpływami pierwotnej nauki Buddy. Tymczasem w kazuistyce
buddyjskiej zręcznym wybiegiem formalnym, usprawiedliwiającym i
legalizującym wprowadzenie dowolnych doktryn i poglądów, było
uznanie dwóch aspektów nauki Mistrza: nita-artha, czyli „sensu
wyprowadzonego”, tj. dosłownego, rozumianego ściśle i zgodnie z literą,
oraz neja-artha, czyli „sensu do wyprowadzenia”, tj. sensu wyinterpre-
towanego, związanego z określoną sytuacją, ze zdolnościami po-
znawczymi słuchaczy itp. Skutkiem daleko idącego kompromisu był
choćby proces przyjmowania bogów panteonu bramińskiego i tworzenie
własnego buddyjskiego panteonu Buddów i bodhi- sattwów, przez co się
buddyzm upodobnił do kultów teistyczno- -dewocyjnych. Skrajnym
wyrazem odstępstwa od ducha pierwotnej, ascetycznej i powściągliwej w
wyrazie nauki była jej późniejsza wersja tantryczna, nasycona silnie
elementami magii, demonologii, rytuału i orgiastyki. S. Schayer pisał:
220 Buddyzm
Niewątpliwie tej właśnie elastyczności zawdzięcza buddyzm swój
wspaniały rozkwit w Indiach na przestrzeni mniej więcej piętnastu
stuleci. Rozwijając się równolegle z braminizmem wchłaniał i
asymilował nieomal wszystkie prądy umysłowe, religijne, filozoficzne i
artystyczne, aby w rezultacie, podobnie jak braminizm, stać się jak
gdyby syntezą całej cywilizacji indyjskiej. Nie ulega także
wątpliwości, że swój zwycięski pochód przez Azję Środkową i
Wschodnią zawdzięcza buddyzm nie czemu innemu, jak właśnie
gotowości do wchodzenia w kontakt z lokalnymi religiami,
wierzeniami i kultami. To jest bilans pozytywny. Ale są i pasywa.
Albowiem skądinąd nie wszystko, co buddyzm z terenu indyjskiego i
pozaindyjskiego asymilował, było zdobyczą cenną i tej asymilacji
wartą. Nie był nią na pewno tantryzm ani tybetański i mongolski
szamanizm; różnie też oceniać można wartość symbiozy buddyzmu z
tao- izmem chińskim i sintoizmem japońskim. W ogóle trudno jest
oprzeć się wrażeniu, że przez dyfuzję na terenach pozaindyj- skich
buddyzm raczej stracił, niż zyskał. I kto wie, może nie straciłby tak
wiele, gdyby posiadał bardziej ścisłe, węższe pojęcie ortodoksji,
gdyby, słowem, swój soteriologiczny „lekospis” ograniczył jedynie do
wypróbowanych leków i nie dopuszczał z tak pochopną gotowością
różnych medykamentów, które w skutkach swoich jakże często
okazały się niebezpiecznymi narkotykami! (Religie Wschodu, s. 250-251)
Dopóki żył Gautama Budda, siłą swej niezwykłej osobowości
jednoczył wszystkich wyznawców i zażegnywał wybuchające od czasu do
czasu spory. Z chwilą jego śmierci organizacja gminy buddyjskiej
znalazła się w rękach samych mnichów, pozbawionych jednakże
ustanowionej hierarchii kościelnej. Budda nie pozostawił bowiem
żadnego następcy, wezwał tylko mnichów, aby sami sobie byli światłem i
lampą i żeby we wszystkim kierowali się zasadami Dharmy, czyli Religii.
Dharma, której nauczał Budda, miała im być jedyną przewodniczką.
Poszczególne gminy religijne porozrzucane były na rozległym obszarze i
wiodły właściwie niezależny żywot, uwarunkowany lokalnym
środowiskiem. Taki stan rzeczy sprzyjał indywidualizacji i pewnego
rodzaju specjalizacji gmin w tej czy innej dziedzinie. To z kolei stanowiło
podatny grunt dla przyjmowania różnych „herezji” i umożliwiało
Buddyzm 221
dość swobodną interpretację zasad doktryny i reguł dyscypliny. Do tego
dodać trzeba jeszcze obecność we wspólnocie buddyjskiej „elementów
destrukcyjnych”, jakimi byli rozmaici fałszywi mnisi, bezbożnicy, którzy
wstąpili do zakonu wyłącznie dla osiągnięcia korzyści osobistych i
materialnych.
Powiedzieliśmy już wcześniej, że buddyzm rozkwita! w szczególnych
momentach historycznych. Cesarz Asioka niewątpliwie się przyczynił do
ugruntowania i rozpowszechnienia buddyzmu w samych Indiach i poza
Indiami, jakkolwiek różnie można oceniać jego gorliwość religijną jako
wyznawcy buddyzmu. Z kolei władcy obcego pochodzenia, jak np. król
Menander (Milinda) czy cesarz Kaniszka, łączyli zapewne akt
nawrócenia na buddyzm z pewnymi celami politycznymi i nigdy nie
wyrzekli się do końca swoich rodzimych wierzeń. Przyjmując buddyzm,
obcokrajowcy pragnęli zjednać sobie serca religijnej ludności indyjskiej,
ale nie zdawali sobie chyba dość jasno sprawy, że się przez to stopią w
końcu z Hindusami. Miało to dla buddyzmu o tyle zgubne skutki, że
prowadziło do relatywizmu etycznego i wprowadzenia obcych idei
religijnych oraz kultów.
Buddyzm był doktryną pesymistyczną w sensie moralnym. Wszystko
jest cierpieniem, wszystko jest nietrwałe, wszystko jest nieistotne - taka
nauka z trudem mogła trafić do serc i umysłów zwykłych łudzi. Mógł ją
przyjąć w całej pełni i do końca jedynie umysł nawykły do filozoficznych
abstrakcji, wyćwiczony długą praktyką w ramach monastycznej
dyscypliny. Przeciętny człowiek religijny pragnął bowiem boga lub
bogów, pragnął kultu i obrzędów, pragnął wizerunków świętych itp.,
słowem - w jakiś sposób „ludzkich” atrybutów wiary.
Swami Wiwekananda, żyjący w XIX wieku filozof wedantysta uznany
za świętego hinduskiego, powiedział, że „buddyzm próbował zabrać
ludziom tego wiecznego boga, którego każdy - czy to mężczyzna, czy
kobieta - tak bardzo pragnie; skutkiem tego było to, że buddyzm w
Indiach umarł śmiercią naturalną”. Teistyczno-dewocyjny siwaizm i
wisznuizm odniosły zwycięstwo. Do całkowitego tryumfu hinduizmu w
dużym stopniu przyczyniła się także działalność wielkiego filozofa i
świętego hinduskiego z VIII-IX wieku, Siankary, twórcy systemu
niedualistycznej we- danty (adwajta-wedantd), który zdominował myśl
indyjską.
Niewątpliwie w buddyzmie pojęcie tathagaty, a potem bodhisat- twy -
jakby łącznika pomiędzy sferą absolutu i światem bolesnej
222 Buddyzm
empirii - wypełniało dotkliwą lukę, jaką był brak pojęcia boga, ale
niezupełnie. Nadzieja odległego i dość nieokreślonego wyzwolenia
przysłonięta była dogmatem o uniwersalności cierpienia, nietrwa- łości
wszystkich rzeczy i ich nieistotności, tj. braku jakiejkolwiek trwałej i
identycznej zasady. Nie ma boga, nie ma duszy, jest tylko strumień
nieustannie zmieniających się konfiguracji elementarnych czynników
bytu, regulowany prawem funkcjonalnych zależności. Ten dynamiczny
charakter doktryny buddyzmu, oparty na funkcjonalnych zależnościach,
z trudem mogła zaakceptować prosta umysłowość, która tak dużą wagę
przywiązuje do pewnych niezmiennych zjawisk i do uświęconych
tradycją wartości. Wpływy buddyzmu zawsze najsilniejsze były w
gospodarczo rozwiniętych częściach Indii, przede wszystkim w miastach i
przyległych rejonach. To właśnie mieszkańcy miast, a nie wsi - kupcy,
rzemieślnicy, urzędnicy - najchętniej przyjmowali nauki buddyjskie.
Upadek miast w epoce poguptyjskiej osłabił pozycję buddyzmu.
Dopóki gmina zakonna była w ruchu, prowadząc zgodnie z nakazem
Buddy działalność nauczycielską, niejako dopominała się o swój skromny
byt codzienny i miała wielką siłę wewnętrzną, wielką mobilność. Z chwilą
powstania wielkich klasztorów i dóbr klasztornych, pochodzących z
nadań hojnych ofiarodawców, nastąpiło wśród mnichów i mniszek w
pewnym stopniu przejście do osiadłego trybu życia. Prowadziło to do
stopniowego odgradzania się gminy zakonnej od wyznawców świeckich.
Nadto bogactwo klasztorów kłóciło się z pierwotnym ideałem całkowitego
ubóstwa.
Pomyślny rozwój buddyzmu zależał od działań króla lub lokalnego
władcy, wspólnoty zakonnej i świeckich wyznawców. Ci ostatni ponosili
główny ciężar utrzymania mnichów: żywili ich, odziewali, dawali
schronienie, leczyli. Materialny byt sanghy bezpośrednio zależał od
hojności i - co istotniejsze - od ekonomicznych możliwości „panów
domów”. Na styku gminy zakonnej i gminy świeckiej zachodził
szczególny związek, specjalny rodzaj relacji, można by powiedzieć -
religijno-ekonomicznych. Miała tu bowiem miejsce swoista wymiana
darów religijnych i darów materialnych. Upadek buddyzmu - w aspekcie
bytowo-materialnym - po fali najazdów muzułmańskich plemion
turecko-afgańskich spowodowany został w dużej mierze zniszczeniem
owych więzi i ogólnym spustoszeniem kraju, który z trudem mógł teraz
wyżywić ludzi. Mnisi porzucali więc żółte szaty zakonne i podejmowali
życie
Buddyzm 223
świeckie. Inni, w obawie przed prześladowaniami, uciekali ze zruj-
nowanych klasztorów, szukając schronienia w sąsiednich krajach
buddyjskich, Nepalu i Tybecie, na Cejlonie czy w Birmie.
Buddyzm, pozbawiony zaplecza w postaci poparcia ze strony władzy
królewskiej, ze zrujnowanymi klasztorami i ośrodkami kultu, a ponadto
osłabiony wewnętrznymi tendencjami odśrodkowymi, przeniknięty
obcymi ideami, i w końcu nie znajdujący dostatecznego oparcia wśród
świeckich wyznawców, stopniowo zanikał, wtapiając się w otaczający
hinduizm. Tak więc, zamiast mówić
0 upadku buddyzmu w Indiach, należałoby raczej mówić o jego
przemianie czy wręcz o „reabsorpcji” buddyzmu przez hinduizm. W
końcu buddyzm jest wytworem ducha indyjskiego, ważnym znakiem w
długim procesie kształtowania się kultury indyjskiej,
1 dlatego jego zanik należy traktować raczej jako przekształcenie się w
nową jakość. Jak zauważył P. Ch. Bagchi, „buddyzm utracił jedynie swój
niezależny byt w łańcuchu myśli indyjskiej, lecz tego piętna, które
wycisnął w umyśle indyjskim, nie da się usunąć”.
Jakie są tedy trwałe wartości buddyzmu? Podzielić je można z grubsza
na ogólnoludzkie i na „azjatyckie”. Do pierwszych należy bez wątpienia
hasło powszechnej dostępności najwyższych ideałów religijnych. Dążenie
do zbawienia przez osobiste uświęcenie stało się możliwe dla wszystkich
ludzi, niezależnie od ich rasy, narodowości, stanu czy płci. Ważne jest
słuszne postanowienie, słuszna myśl, słuszny czyn, słuszne życie... Po raz
pierwszy głoszona była religia uniwersalna, dostępna dla wszystkich lu-
dów świata, religia życzliwości, braterstwa, równości i solidarności
moralnej istot żyjących, religia pokoju.
Specjalnie „azjatyckie” znaczenie buddyzmu polega na jego mi-
sjonarskiej, kulturotwórczej działalności. Buddyzm niósł bowiem - jak to
zręcznie ujął S. Schayer - „w dalekie kraje wysoki dorobek kultury
indyjskiej, dzikich barbarzyńców Tybetu, Mongolii i Syberii czyniąc
mniej dzikimi - cywilizując Birmę, .Annam i Jawę - wzbogacając
cywilizację Korei i Japonii - do bogactwa Chin jedno jeszcze dorzucając
bogactwo - w Afganistanie i Turkiestanie, krajach ongi buddyjskich,
pozostawiając monumenty sztuki, architektury i piaskiem przysypane
biblioteki” (Religie Wschodu, s. 251).
WAŻNIEJSZE DATY Z HISTORII BUDDYZMU (wg A. Bareau)
przed Chr.
566-486
486 (?)
386 lub 376 do
około 300
324-187
272-236
około 250
około 250 około
163-150 35-32
po Chr.
około połowy I
wieku
połowa I
wieku
około
128-151
początek III
wieku
Siddhartha Gautama zwany Buddą
pierwszy Sobór buddyjski w mieście Radżagryha
(wydarzenie legendarne?)
drugi sobór buddyjski w mieście Wajsiali
ustne opracowanie większości tekstów Zbioru
Kazań i Zbioru Dyscypliny
dynastia Maurjów
panowanie Asioki
trzeci Sobór buddyjski w Pataliputrze; schizma
sthawirów i mahasanghików (?)
misja Mahindy i nawrócenie Cejlonu na buddyzm
Menander (Milinda), król indogrecki
spisanie pism kanonu buddyjskiego (Tipitaka)
w języku palijskim na Cejlonie, za panowania
króla Wattagamaniego Abhaji
misjonarze Kaśjapa Matanga i Dharmaratna przywożą
chińskiemu cesarzowi, Mingowi, Sutrę w 42 częściach',
założenie w Lojangu pierwszego w Chinach klasztoru
buddyjskiego pojawienie się mahajany
panowanie Kaniszki; czwarty Sobór buddyjski w
Kaszmirze
Wielki Komentarz do Abhidharmy (Mahawibha- sza)
szkoły sarwastiwadinów
226 Buddyzm
III wiek buddyzm pojawia się w Kambodży, Czampie
i Indonezji
około 320-500 dynastia Guptów
399-413 chiński pielgrzym Fa-hien odwiedza Indie
około 440 król Kumaragupta I zakłada klasztor-uniwersy- tet w Nalandzie
V wiek pierwsze ślady buddyzmu w Birmie
koniec najazdy Hunów, zniszczenie wielu klasztorów
V wieku buddyjskich
VII wiek pojawienie się mahajany w Birmie
606-647 rządy Harszy
629-645 pielgrzym chiński Hiian-tsang odwiedza Indie
671-695 pielgrzym chiński I-tsing przebywa w Indiach
VIII wiek wprowadzenie mahajany i wadżrajany do Indo nezji
około 750 Padmasambhawa wprowadza buddyzm tantryczny do Tybetu
około 740-1125 dynastia Palów w Bengalu i Biharze
793 wielka debata w klasztorze Samje w Tybecie, zwycięstwo nurtu buddyzmu indyjskiego
791 mahajana pojawia się w Kambodży
około 800 założenie uniwersytetu buddyzmu tantrycznego w Wikramasili
koniec kult ubóstwionych królów i buddyzm siwaicki -
IX wieku synkretyzm w Czampie
połowa król Anoratha nawraca Birmę na buddyzm thera-
XI wieku wady
około 1160 król Parakramabahu I zmusza gminę buddyjską na Cejlonie do połączenia się z sektą mahawiha- rawasinów 1197 muzułmanie niszczą uniwersytet w Nalandzie
SPIS RZECZY
(1) Aśwaghosza: Buddhaczarita
„Poemat o życiu i czynach Buddy”, pieśń III, strofy 25-62, w tłumaczeniu
z sanskrytu Andrzeja Gawrońskiego (Aśwaghosza: Wybrane pieśni
epiczne. Wyd. 2. Ossolineum, Wrocław 1966, s. 21-27).
(2) Aśwaghosza: Saundarananda „Poemat o pięknym Nandzie”, pieśń XVII, strofy 63-70, w tłumaczeniu z
sanskrytu Andrzeja Gawrońskiego (Aśwaghosza: Wybrane pieśni epiczne.
Wyd. 2. Ossolineum, Wrocław 1966, s. 77-78).
(3) „Kazanie o wprawieniu w ruch koła Prawa”, Dhamma-czakkappa-
wattana-sutta Winaja, Maha-wagga I 6, w tłumaczeniu z języka palij-
skiego Stanisława Schayera (Wielka Literatura Powszechna. Antologia.
Wyd. Trzaska, Evert, Michalski, Warszawa 1930, tom V, s. 62-63).
(4) „Kazanie o [Trzech] Klejnotach”, Ratana-sutta
Suttanipata II 222-238 (Czulla-wagga 1).
Przekł, z pali M. Mejor.
(5) „Reguła zakonna”, Winaja, Patimokkha
I. Wstęp {Nidana): zwołanie zgromadzenia mnichów celem odbycia pu-
blicznej spowiedzi;
II. Reguły typu paradżika (powodujące wykluczenie z Zakonu);
III. Ceremonia upasampada (przyjęcia do Zakonu), I 28.
Przekł. z pali M. Mejor.
(6) „Przypowieść o ślepcach i słoniu”, Nanatitthija-sutta
Udana VI 4, Khuddaka Nikaja.
Przekł. z pali M. Mejor.
Buddyzm 229
(7) „Kazanie o znakach nietrwalości”, Anatta-lakkhana-sutta
Winaja, Maha-wagga I 6, 38-46.
Przekł. z pali M. Mejor. e
(8) „Nauka o nie-ja i o powstawaniu w zależności” Mula-sarwastiwada-
winaja, XVII. Sangha-bheda-wastu (wyd. R. Gnoli, Rzym 1977, tom I, s.
127-129; 157-158; 158-159).
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(9) „Sutra Diamentowego Ostrza” Wadżra-czczhedika-pradżniaparamita-
sutra (§§ 1-9).
Przekl. z sanskrytu M. Mejor.
(10) „Sutra »Serce Doskonałości Poznania«” Pradżnia-paramita-hrydaja-
sutra.
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(11) „Sutra Lotosu Dobrego Prawa”, Saddharmapundarika „Przypowieść
o płonącym domu” (fragment rozdz. III).
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(12) „Król skupienia medytacyjnego”, Samadhiradża-sutra rozdz. VIII 1-
6.
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(13) Nagardiuna: „Zasadnicze zwrotki o drodze środkowej” Mula-
madhjamaka-karika, rozdz. I: „O przyczynach” (pratjaja-parik- sza).
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(14) Nagardżuna: „Odwrócenie zarzutów”
Wigraha-wjawartani § 1-2.
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(15) Asanga: „Kompendium [zasad] wyższej doktryny” Abhidharma-
samuczczaja, rozdz. I § 1.
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
(16) Wasubandhu; „Skarbnica wyższej doktryny”
Abhidharmakosia, rozdz. I: „O składnikach (bytu)” (dhatu-nirdesia),
zwrotki 2-6 (z komentarzem).
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
230 Buddyzm
(17) Wasubandhu: „Trzydziestka strof - uzasadnienie wyłącznego ist-
nienia treści świadomości”, Trimsika-karika Widżniapti-matrata-siddhi.
Przekł. z sanskrytu M. Mejor.
DODATEK: Buddyjska teoria dharm. Katalog 75 dharm w ujęciu szkoły
sarwastiwadinów, zestawiony według traktatu Wasubandhu pt. Abhi-
dharmakosia.
AŚWAGHOSZA: BUDDHACZARITA
„Poemat o życiu i czynach Buddy”, pieśń III, strofy 25-62
O życiu wielkiego poety i dramatopisarza Aśwaghoszy wiadomo bardzo
niewiele. Żył około I wieku po Chr. Z pochodzenia był braminem, na-
wrócił się na buddyzm i w swej twórczości sławił Trzy Klejnoty: Buddę,
jego Naukę i jego Gminę religijną. Był autorem dwóch wielkich poema-
tów: Buddhaczarita, w którym opiewał żywot i czyny Buddy, oraz Saun-
darananda („Piękny Nanda”), traktującego o nawróceniu na buddyzm
Nandy, przyrodniego brata Buddy. Ponadto zachował się we fragmentach
dramat pt. Siariputra-prakarana, którego główną postacią jest Sia-
riputra, jeden z dwóch - obok Maudgaljajany - największych uczniów
Buddy.
Legendarne biografie Aśwaghoszy zachowały się w źródłach tybetańskich
i chińskich. W tradycji buddyzmu sino-japońskiego Aśwaghosza znany i
czczony jest także jako jeden z szesnastu patriarchów. Przypisuje mu się
(błędnie) autorstwo ważnego popularnego traktatu filozoficznego pt.
Wzbudzenie wiary w mahajanę (Mahajana-śraddhotpada).
Książę Siddhartha wyjeżdża pierwszy raz poza obręb pałacu
królewskiego i spotyka trzy zjawy, które go naprowadzają na myśl o
starości, o chorobie i śmierci.
25 Patrzał królewic, jak strojnie a skromnie
tłumy się mieszczan snuły z każdej strony,
Patrzał raz pierwszy, więc patrzał wesoły
i sam się sobie zdawał odrodzony.
26 Ale bogowie zwani Przeczystymi,
w tym właśnie miejscu i w tej właśnie chwili,
Myśl chcąc w książęciu zbudzić utajoną, postać
mu starca przed oqzy stawili.
27 Spojrzy młodzieniec: oto idzie człowiek
232 Buddyzm
różny niż drudzy od stóp aż do głowy,
Więc go coś tknęło i zagadnął giermka,
chłonąc oczyma widok sobie nowy:
28 - Co to za jeden? zgarbiony i drżący, włosy ma
białe, brew oczy ocienia,
0 kiju stąpa... Czy ten człek się przebrał? czy
to przypadek? czy tak z urodzenia?
29 Miał nakazane milczenie woźnica, ale mu
pamięć zmącili bogowie,
Więc zagadnięty tak przez królewica, nie
przeczuwając nic złego, odpowie:
30 - To starzec, panie... Starość jest przyczyną, że
siły słabną, że uciechy giną,
Że pamięć gaśnie, że zmysły moc tracą, że
piękność więdnie, że dni w smutku płyną.
31 I ten człek niegdyś ssał piersi matczyne,
1 on się, dzieckiem będąc, w piasku bawił,
I on, dorósłszy, był dzielnym młodzianem, a
dziś jest starcem, co wiek życia strawił.
32 Na to się lekko syn królewski żachnął, ale po
chwili już pytał na nowo:
- Czy na mnie także przyjdzie taka bieda?
I rzekł woźnica, potakując głową:
33 - O, ty na pewno doczekasz starości i długo
jeszcze pożyjesz na świecie.
Starość nie radość - a my, wiedząc o tym,
wzdychamy do niej, tak to się już plecie.
34 Słysząc te słowa, książę zadrżał w sobie, jak wół
na łące, gdy grom padnie blisko,
Bo w skutku wielu żywotów miał umysł bystry i
trzeźwy i w lot chwytał wszystko.
35 Patrzał na tłuszczę mieszczan rozbawioną,
nadbiegającej starości niepomną.
Patrzał na starca. Westchnął z głębi piersi
i tak jął mówić z rozpaczą ogromną:
36 - Jak to? więc starość razi bez różnicy pamięć i
piękność i moc - a wokoło Świat, na tak straszny
spoglądając widok, zamiast rozpaczać, śmieje się
wesoło?
37 Stój! wstrzymaj wóz ten, woźnico, nawracaj
Buddyzm 233
konie, co rychlej jedź w powrotną drogę!
Mnie dziś na duszę padt lęk od starości, ja
dziś w ogrodach bawić się nie mogę.
38 Posłuszny sługa nawrócił do domu i
książę w myślach pogrążony cały Szedł
na komnaty, a zaś te komnaty
zamyślonemu puste się zdawały.
39 Jednak mu szczęścia nie dały pałace,
starość się lękiem po duszy kołace,
Aż pozwolenie wziąwszy po raz drugi, znowu
wyjechał w towarzystwie sługi.
40 Zasię ci sami bogowie stworzyli człeka,
którego ciężka niemoc toczy.
Znowu się ozwie książę do woźnicy, w
człowieku chorym utopiwszy oczy.
41 - Kto jest ten człowiek? wychudły, wybladły,
brzuch wodą nabiegł, ramiona opadły,
Tchu brak, pomocy szuka dookoła
i „mamo” głosem żałośliwym woła?
42 Rzecze woźnica: - Na tego człowieka spadło
nieszczęście, nazwane chorobą,
Wielkie nieszczęście... Był silny i zdrowy, a
dziś bezradny zmaga się sam z sobą.
43 - Powiedz mi jeszcze - pytał książę dalej, z litością
patrząc na chorego człeka - Czy to on jeden
zawinił, że cierpi,
czyli też wszystkich nas choroba czeka?
44 I rzekł on sługa, który wóz prowadził:
- Wspólna to klęska całej ludzkiej rzeszy,
Rzadkie są chwile wolne od choroby, zasię w tych
wolnych chwilach świat się cieszy.
45 Strwożył się książę, słysząc wyjaśnienie, zadrżał jak
obraz księżyca na fali,
I uczuł litość nad ludźmi chorymi, i
przyciszonym głosem mówił dalej:
46 - Więc widząc klęskę rodu człowieczego przecie
świat płoną krzepi się nadzieją?
O jakże trudno zgłębić mądrość ludzką! lęk
się w nich czai, a oni się - śmieją...
47 Zawróć, woźnico! dosyć tej przejażdżki.
Buddyzm
Już mnie chęć uciech odbieżała wszystka.
Straszneś rzekł słowo: choroba. Tym słowem
rażone, serce w piersi mi się ściska.
48 Wrócił królewic na rodziny łono,
lecz wrócił smutny, z twarzą zamyśloną.
- To już dwa razy tak - pomyślał ojciec i na
naradę wołał rajców grono.
49 A kiedy poznał przyczynę powrotu, wraz i tę
przyszłą prawdę przejrzał całą,
Że syn go rzuci... Więc nadzorcy drogi wymówki
czynił; karać się nie zdało...
50 Potem wciąż nowe wymyślał uciechy, coraz
świetniejszą nadając im postać.
- Młodość jest taka płocha - myślał w duszy, może
go przecie przyniewolę zostać...
51 Może to krew w nim burzy się gorąca, zaczem ten
smętek byłby zrozumiały.
Więc zwał na pomoc zalotne dziewczęta, które
grać, śpiewać i tańczyć umiały.
52 Lecz na ponęty książę obojętny żył
niewesoły w wesołej czeredzie.
Tedy rzekł ojciec: - Trzeba mu rozrywki, niech się
raz jeszcze za miasto przejedzie.
53 Kazał odświętnie przystroić ulice,
przeszukać bacznie całą okolicę,
A potem wysłał księcia, nowy dając wóz i nowego
przydawszy woźnicę.
54 Wtem się na drodze ukazała zjawa tych samych
bogów mocą wywołana:
Szedł kondukt, trupa niosący na marach, od sługi
tylko widzian i od pana.
55 I spyta książę: - Co znaczy ten pochód? Czterech
pachołków unosi człowieka.
Co leży cichy i strojny, a pobok orszak spłakany
idzie i narzeka?
56 Miał rozkaz milczeć sługa, lecz przeczystych
przybytków władcy, Przeczyści niebianie, Zmącili
pamięć rozkazu, więc patrząc
na pogrzeb, drogą idący, rzekł: - Panie!
57 Ten człowiek umarł... Bez duszy, bez zmysłów,
Buddyzm 235
zasnął jak kłoda, życie w nim nie tętni,
Już go i swoi rzucają i obcy, dawnej
przyjaźni i krzywd niepamiętni.
58 Książę, strwożony, rzekł, patrząc na trupa:
- Czy to on jeden już się nie obudzi,
Czyli też wszystko umiera, co żyje,
i śmierć jest wspólnym końcem wszystkich ludzi?
59 Rzecze koniuszy: - Wszyscy pomrą, panie, umrze
i bogacz, i człek zrodzon marnie,
I ten, co życie pędzi w miernym stanie, wszystkich
śmierć czeka i wszystkich ogarnie.
60 Zachwiał się książę, choć miał duszę mężną,
bowiem go lękiem zdjęła prawda nowa,
A taka straszna: że jest śmierć na świecie.
Wsparty o poręcz szeptał trwożne słowa:
61 - Więc taki kres jest tej naszej podróży...
Więc śmierć jest zwykłą wydarzeń koleją,
A ludzie żyją, ludzie się weselą,
próżni obawy... Czyż nie rozumieją?
62 Woźnico, wracaj do domu! śmierć grozi, a
ja... gdzież rozum? a ja, wiedząc o tym,
Mam się nie smucić, lecz bawić? Nie miejsce i nie
czas bawić się. Jedźmy z powrotem.
<5
AŚWAGHOSZA: SAUNDARANANDA*
„Poemat o pięknym Nandzie”, pieśń XVII, strofy 63-70
Otworzyły się na koniec przed Nandą wrota poznania. Przejrzał świat
- i ujrzał swoje w nim stanowisko - i znalazł swoje z niego wyzwolenie.
Litość bezbrzeżna zalała mu serce nad tymi wszystkimi, którzy
cierpią, wplątani w kolo żywotów i śmierci. Odtąd poświęci się już
wskazywaniu bliźnim ucieczki przed bólem świata, z którym go nic
więcej nie wiąże, bo nie z tego świata są nowe jego uczucia. W tym
ostatnim uczuciu spotka się jeszcze z dawną kochanką, jak on
nawróconą. Ale tymczasem wybuchnął hymnem pochwalnym na cześć
Tego, który mu wskazał drogę wyzwolenia.
63 Chwała niech będzie Najdoskonalszemu,
którego litość i miłość bez miary
Tyle ode mnie odwróciły nieszczęść, tylu
szczęsnymi obsypując dary.
64 Oto mnie drogą, której imię boleść,
ciągnęła żądza niska i zmysłowa:
Jak bodziec zwraca szalonego słonia, tak
mię nawrócił bodziec jego słowa.
65 Wydarłem z serca ciernie namiętności na
rozkazanie Mistrza-Litośnika:
Jakaż w Nirwanie czeka na mnie błogość, gdy
dziś już taka błogość mię przenika!
* Zob. nota na s. 231
Buddyzm 237
66 Płomieniem żądzy buchający ogień falą
spokojnej rozwagi zalałem,
Tak mi dziś rzeźwo, jakbym w chłodnym stawie
znalazł schronienie przed słońca upałem.
67 Nic mi już nie jest miłem, nic niemiłem, już
się skłonności i wstrętów wyzbyłem,
Spokój mię wielki ogarnął do głębi, już
mnie nie pali nic i nic nie ziębi.
68 Nosiłem pęta - dzisiaj jestem wolny,
bałem się wielce - dzisiaj się nie boję,
W ciemnościm brodził - dziś mi słońce świeci,
tonąłem w morzu - dziś na brzegu stoję.
69 Jakbym się dźwignął z obłożnej niemocy, jak
gdybym uszedł zasadzki ukrytej,
Jakbym się z długów uiścił niezmiernych,
jakbym, już z głodu ginąc, gpwstał syty,
70 Takie spłynęło na mnie ukojenie, a
iż je Twoja opieka zdziałała,
Raz jeszcze wołam, o Najdoskonalszy,
niechaj Ci będzie CHWAŁA* CHWAŁA,
CHWAŁA!
„PIERWSZE KAZANIE BUDDY”
Dhamma-czakkappawattana-sutta, czyli „Kazanie o wprawieniu w ruch koła Prawa” (Winaja, Maha-wagga I 6)
Pierwsze kazanie wygłosił Budda w Jelenim Parku w Sarnath (koło Be-
naresu) do pięciu dawnych towarzyszy umartwień, którzy go opuścili, gdy zrezygnował z drogi skrajnej ascezy. W tradycji buddyjskiej nosi ono
tytuł Kazanie o wprawieniu iv ruch kola Prawa (Nauki).
I Wzniosły, wędrując z miejscowości do miejscowości, przybył do
Benaresu, do parku Isipatana, gdzie bawiło pięciu mnichów. I ujrzało
pięciu mnichów Wzniosłego, jak z daleka się zbliżał i, ujrzawszy,
umówili się między sobą: „Przyjaciele! Oto idzie asceta Gotama, który
żyje w obfitości, który zaniechał dążenia [do wyzwolenia przez
umartwienie] i który oddał się zbytkowi. Nie będziemy składać mu czci,
nie wstaniemy z miejsca, nie weźmiemy od niego miski jałmużnej, ani też
płaszcza jego, ale przygotujemy dla niego krzesło, jeśli zechce, niech
sobie spocznie”.
Ale im bardziej zbliżał się Wzniosły do pięciu mnichów, tym trudniej
było pozostać pięciu mnichom przy ich własnym postanowieniu. Wyszli
na spotkanie Wzniosłego, jeden wziął od Wzniosłego miskę jałmużną i
płaszcz, inny przygotował krzesło, trzeci postawi! wodę do obmycia stóp
i przyniósł podnóżek. I przemawiali do Wzniosłego po imieniu, i
nazywali go „przyjacielem”. A kiedy tak mówili, powiedział Wzniosły do
pięciu mnichów: „O wy mnisi! Nie nazywajcie Tathagaty (= taki, który
poszedł drogą do nirwany; albo według innej interpretacji: taki, który
poznał absolutną prawdę) po imieniu, nie nazywajcie go przyjacielem.
Tathagata, o wy mnisi, jest świętym, najwyższym
Buddyzm 239
Buddą (= Oświeconym). Otwórzcie uszy, o wy mnisi, wyzwolenie od
umierania (= nieśmiertelność) znalezione zostało; ja was nauczam, ja
wam głoszę naukę. Jeśli żyć będziecie wedle nauki, w krótkim czasie
posiądziecie to, gwoli czego szlachetni młodzieńcy z domów swoich
wyruszają tam, gdzie nie ma domu, (posiądziecie) najwyższy, ostateczny
cel świętego żywota, tu na ziemi jeszcze prawdę poznacie i oglądać ją
będziecie naocznie”.
A kiedy on tak przemawiał, zwróciło się pięciu mnichów do
Wzniosłego: „Jeśli, o przyjacielu Gotamo, nie zdołałeś zdobyć
ponadludzkich doskonałości, pełnej wspaniałości wiedzy i poznania,
(które są własnością istot) szlachetnych, przez owo dążenie, przez ów
tryb życia (ascetyczny), przez owe umartwienia, to jakże chcesz teraz,
kiedy żyjesz w obfitości, kiedyś zaniechał dążenia i oddałeś się
(używaniu) obfitości, zdobyć ponadludzką doskonałość, pełną
wspaniałość wiedzy i poznania, (które są własnością istot) szlachetnych?”
A kiedy tak mówili, rzekł Wzniosły do pięciu mnichów: „Czy
przyznajecie mi, o wy mnisi, że przedtem nigdy jeszcze do was tak nie
mówiłem?” - „Nie czyniłeś tego, o Panie!” - „Doskonały, o wy mnisi, jest
świętym, najwyższym Oświeconym. Otwórzcie wasze uszy, o wy mnisi,
wyzwolenie od śmierci zostało znalezione”.
Wtedy znowu słuchać poczęło pięciu mnichów Wzniosłego, otworzyli
uszy i myśli swoje zwrócili ku poznaniu. I przemawiał Wzniosły do
pięciu mnichów:
„Dwa są krańce, o wy mnisi, których unikać musi ten, kto porzucił
dom rodzinny. Jakie dwa?
- Jeden kraniec to życie w uciechach, w oddawaniu się rozkoszy i
używaniu. I to jest niskie, nieszlachetne, ziemskie, niegodne i bez
wartości. A drugi kraniec - to życie w samoudręce; i to jest także
bolesne, niegodne i bez wartości.
- Z dala od tych dwóch krańców, o wy mnisi, stoi Doskonały. Drogę
poznawszy, która leży pośrodku, która wzrok otwiera i wiedzę daje,
która prowadzi do spokoju, do poznania, do oświecenia, do wygaśnięcia.
- I jakaż to jest, o wy mnisi, Droga, która leży pośrodku, którą poznał
Doskonały, która oczy otwiera i wiedzę daje, która prowadzi do spokoju,
do poznania, do oświecenia, do wygaśnięcia?
- Jest nią szlachetna, z ośmiu części złożona Ścieżka: słuszny pogląd,
słuszne postanowienie, słuszne słowo, słuszny czyn,
240 Buddyzm
słuszny żywot, słuszne dążenie, słuszne skupienie, słuszna medytacja.
-A to jest, o wy mnisi, szlachetna prawda o cierpieniu: cierpieniem są
narodziny, cierpieniem jest starość, cierpieniem jest choroba,
cierpieniem śmierć, cierpieniem jest obcowanie z tym, kogo nie
miłujemy, cierpieniem jest rozłąka z tym, kogo miłujemy, cierpieniem
jest nieosiągnięcie życzeń; słowem, cierpieniem jest pięć kategorii
elementów, zasilających żądzę bytowania.
-A to jest, o wy mnisi, szlachetna prawda o powstawaniu cierpienia:
źródłem cierpienia jest pragnienie, które stwarza nowe wcielenia,
któremu towarzyszy rozkosz i namiętność, które zaspokojone bywa to tu,
to tam - pragnienie uciech, pragnienie istnienia i pragnienie nieistnienia
(według innej interpretacji: pragnienie potęgi).
- A to jest, o wy mnisi, szlachetna prawda o zniszczeniu cierpienia:
zniszczenie tego pragnienia przez zupełne zniszczenie pożądania,
zaniechanie, wyzbycie się i uwolnienie, i niedawanie dostępu.
- A to jest, o wy mnisi, szlachetna prawda o drodze prowadzącej do
zniszczenia cierpienia: jest nią szlachetna, z ośmiu części złożona
Ścieżka: słuszny pogląd, słuszne postanowienie, słuszne słowo, słuszny
czyn, słuszny żywot, słuszne dążenie, słuszne skupienie, słuszna
medytacja”.
„To jest szlachetna prawda o cierpieniu - tak... zrozumiałem,
0 wy mnisi”. (I dalej:) „Tę szlachetną prawdę o cierpieniu trzeba
przemyśleć głęboko”. (I wreszcie:) „Przemyślałem głęboko tę szlachetną
prawdę o cierpieniu”. (To samo o trzech pozostałych prawdach)... „I
dopokąd nie poznałem, o wy mnisi, prawdziwego, potrójnego,
dwunastokrotnego (= chodzi o cztery prawdy, każda w trzech powyżej w
tekście sformułowaniach) poznania
1 zrozumienia w pełnej jasności tych czterech prawd szlachetnych, dotąd
wiedziałem, o wy mnisi, że nie zdobyłem jeszcze Oświecenia w tym
świecie razem ze światami bogów, Mary (= szatan buddyjski,
personifikacja życia i doczesności) i Brahmy (= w buddyzmie uosobienie
nieosobowego brahmana upaniszadów), wśród istot wszelakich ze
śramanami (= asceci i anachoreci różnych sekt), braminami, z bogami i
ludźmi. Ale odkąd, o wy mnisi, posiadłem prawdziwe potrójne poznanie i
zrozumienie w pełnej jasności tych czterech prawd szlachetnych, odtąd
wiem, o wy mnisi, że zdobyłem Oświecenie w tym świecie razem ze
światami bo
Buddyzm 241
gów, Mary i Brahmy, wśród istot wszelakich ze śramanami, braminami,
z bogami i ludźmi. Poznałem i przejrzałem: Nie utracę już wyzwolin
mojego ducha. To są moje ostatnie narodziny. Nie ma już dla mnie
dalszych narodzin!”
Tak mówił Wzniosły. Uradowanych pięciu mnichów sławiło mowę
Wzniosłego.
RATANA-SUTTA, „KAZANIE O [TRZECH] KLEJNOTACH”
Sutta-nipata II 222-238 (Czulla-wagga 1)
Jeden z ważniejszych tekstów nurtu hinajany szkoły therawadinów, do
dziś recytowany w codziennych praktykach wyznawców. Budda wygłosił
Kazanie o Klejnotach przebywając w Wajsiali, w czasie gdy miasto na-
wiedziły trzy plagi: głodu, epidemii i złych duchów. Mieszkańcy zwrócili
się do Buddy z błaganiem o pomoc. Budda pouczył swego ucznia Anandę,
aby ten okrążył miasto, recytując Suttę i skrapiając ziemię wodą z miski
jatmużnej Buddy. Ananda wykonał polecenie Buddy i plagi natychmiast
ustąpiły. Trzy ostatnie zwrotki wypowiedział Sakka (Sia- kra), naczelny
bóg, i wyrażają one hołd, jaki wszystkie istoty na ziemi i w niebie składają
Trzem Klejnotom - Buddzie, Dharmie i Zakonowi.
1. Wszystkie istoty zebrane tu, czy to [żyjące] na ziemi, czy też w
przestworzu, niechaj wszystkie będą szczęśliwe i niech uważnie słuchają,
co jest tu powiedziane.
2. Niechaj tedy wszystkie istoty słuchają. Niechaj [wszystkie istoty]
szerzą życzliwość dla ludzi, którzy dniem i nocą składają wam ofiary.
Ochraniajcie ich przeto z uwagą.
3. Nie ma takiego bogactwa ani tu, ani tam, ani cennego klejnotu w
niebie, który byłby równy Tathagacie. Ten drogocenny klejnot jest w
Buddzie. Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
4. Mędrzec z rodu Siakjów, o uspokojonym umyśle, ponieważ spełnił to
unicestwienie, wolne od namiętności, nieśmiertelne i wspaniałe, to nie ma
takiego zjawiska, które by się temu równało. Ten drogocenny klejnot jest
w Nauce. Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
Buddyzm 243
5. Najwyższy Budda sławił czystą medytację, która daje natychmiastowy
skutek. Nie ma niczego, co by się równało tej medytacji. Ten drogocenny
klejnot jest w Nauce. Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
6. Osiem [rodzajów] osób sławią dobrzy ludzie; tworzą oni cztery
pary(*). Są oni uczniami Buddy, godnymi ofiary. Cokolwiek jest im
ofiarowane, wydaje obfity owoc. Ten drogocenny klejnot jest w Zakonie.
Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
7. Ci, którzy są wolni od pragnień, utwierdzeni są należycie w nauce
Gotamy stałym umysłem. Osiągnęli oni to, co należy osiągnąć,
pogrążywszy się w nieśmiertelnej [nirwanie]; rozkoszują się osiągniętym
spokojem bez ceny. Ten drogocenny klejnot jest w Zakonie. Przez tę
prawdę niechaj będzie pomyślność.
8. Tak jak słup utwierdzony w ziemi nie jest wstrząsany wiatrem z
czterech stron świata, tak też ja ogłaszam, że ten dobryczło- wiek, który
zupełnie postrzega szlachetne prawdy, podobny jest temu. Ten
drogocenny klejnot jest w Zakonie. Przez tę prawdę niechaj będzie
pomyślność.
9. Ci, którzy jasno pojmują [cztery] szlachetne prawdy, których nauczał
dobrze ten, który obdarzony jest głęboką mądrością, jakkolwiek mogą
być bardzo opieszali [pozostając w kręgu wcieleń], nie odradzają się po
raz ósmy. Ten drogocenny klejnot jest w Zakonie. Przez tę prawdę
niechaj będzie pomyślność.
10. Trzy więzy porzuca on w momencie zdobycia wglądu: samo-
omroczenie, wątpliwość i jakiekolwiek oddawanie się rytuałom i
ceremoniom. Uwalnia się też całkowicie od czterech stanów nie-
szczęścia^*) i nie jest w stanie popełnić żadnego z sześciu wy-
stępków^**). Ten drogocenny klejnot jest w Zakonie. Przez tę prawdę
niechaj będzie pomyślność.
11. Cokolwiek złego popełni, czy to ciałem, czy mową, czy umysłem, nie
jest w stanie ukryć tego, ponieważ powiada się, że taki czyn nie jest
możliwy dla kogoś, kto ujrzał ścieżkę (drogę). Ten drogocenny klejnot
jest w Zakonie. Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
244 Buddyzm
12. Tak jak kępa drzew, których wierzchołki kwitną, gdy nastaną
pierwsze upały pory letniej, tak też subtelna doktryna wiodąca do
nirwany była nauczana jako najwyższy cel. Ten drogocenny klejnot jest
w Buddzie. Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
13. Doskonały, znawca tego, co najwyższe, dawca tego, co naj-
wspanialsze i ten, który przynosi to, co wspaniałe, wyłożył najwyższą
doktrynę. Ten drogocenny klejnot jest w Buddzie. Przez tę prawdę
niechaj będzie pomyślność.
14. Gdy stary zapas uczynków został unicestwiony, żaden nowy czyn nie
powstanie. [Ich] umysł jest odłączony od przyszłych narodzin - oni
zniszczyli zarodki bytowania; ich pragnienia nie pojawią się nagle; ci
mędrcy przeminą jak to światło lampy. Ten drogocenny klejnot jest w
Zakonie. Przez tę prawdę niechaj będzie pomyślność.
15. My, wszystkie istoty zebrane tu, ziemskie czy też niebiańskie, czcimy
Tathagatę, wielbionego przez bogów i ludzi, i składamy pokłon Buddzie.
Niechaj będzie pomyślność!
16. My, wszystkie istoty zebrane tu, ziemskie czy też niebiańskie, czcimy
Tathagatę, wielbionego przez bogów i ludzi, i składamy pokłon [jego]
Nauce. Niechaj będzie pomyślność!
17. My, wszystkie istoty zebrane tu, ziemskie czy też niebiańskie, czcimy
Tathagatę, wielbionego przez bogów i ludzi, i składamy pokłon [jego]
Zakonowi. Niechaj będzie pomyślność!
(*) 1. sota-apatti - wkraczający do strumienia, 2. sakad-agami - ten, który
powraca tylko raz, 3. anagami - ten, który już nie powraca, 4. arahatta -
stan świętości.
(**) Są to: naraka (stan niedoli, udręki piekielnej), królestwo zwierząt,
sfera duchów, świat demonów.
(***) Zabójstwo matki, zabójstwo ojca, świętego, spowodowanie rozłamu
w łonie Sanghy, zranienie Buddy, trzymanie się fałszywych poglądów.
„REGUŁA ZAKONNA"
Winaja, Patimokkha, fragm.
Podstawowy tekst kanoniczny regulujący postępowanie mnichów. Za-wiera 253 przepisy dotyczące mnichów.
I. Wstęp (Nidana): zwołanie zgromadzenia mnichów celem od-
prawienia ceremonii uposatha (rodzaj publicznej spowiedzi), podczas
której recytuje się spis wykroczeń przeciwko regule zakonnej
{patimokkha)
Niechaj czcigodne zgromadzenie wysłucha mnie!
Dziś jest święto (pełni lub nowiu księżyca) piętnastego dnia (jasnej lub
ciemnej) połowy miesiąca. Jeśli to będzie odpowiadało Zgromadzeniu,
niechaj Zgromadzenie odprawi ceremonię upo- sathy, niechaj wyrecytuje
patimokkhę.
Jak się przedstawia sprawa niezbędnych czynności wstępnych dla
[zorganizowania] spotkania Zakonu? Niechaj czcigodni bracia oznajmią
swoją czystość, a ja wyliczę reguły patimokkhy.
- Wszyscy chętnie damy posłuch i będziemy uważać! Ktokolwiek
popełnił błąd, niechaj go zgłosi. Jeśli nie popełniono żadnego błędu,
niechaj będzie zachowane milczenie.
A teraz, o czcigodni, przez wasze milczenie dowiem się, czy jesteście
czyści. Ponieważ na każde zadane pytanie musi paść odpowiedź, zatem,
na takim spotkaniu jak nasze, każde pytanie zadaje się po trzykroć. A
więc jeśli jakiś mnich, po trzykrotnym ogłoszeniu [pytania], umyślnie
pominie zgłoszenie popełnionego błędu, jest on winien wypowiedzenia
świadomego kłamstwa.
Czcigodni, wypowiedzenie umyślnego kłamstwa zostało ogłoszone przez
Błogosławionego za okoliczność szkodliwą [dla du
246 Buddyzm
chowego rozwoju]. Dlatego, jeśli jest [popełniony] błąd, powinien być
zgłoszony przez takiego mnicha, który go pamięta i pragnie być z niego
oczyszczony. Gdyż wyznany błąd będzie [teraz] dla niego lekki.
Czcigodni, oto wygłoszony został wstęp.
- A zatem pytam was, czcigodni, czy jesteście czyści w tej sprawie?
- Po raz drugi pytam was, czy jesteście czyści w tej sprawie?
- I po raz trzeci pytam was, czy jesteście czyści w tej sprawie?
Czcigodni są czyści w tej sprawie, dlatego zachowują milczenie.
II. Reguły typu paradżika (powodujące wykluczenie z Zakonu)
Oto te cztery reguły dotyczące czynów, które przynoszą unieważnienie
[ślubów zakonnych], zostaną [teraz] wyrecytowane.
1. Mnich, który przyjął na siebie reguły życia mniszego oraz praktyki i
nie wycofał się następnie z praktyki, nie ogłosił swojej słabości, i
będzie obcował cieleśnie z kimkolwiek, nawet ze zwierzęciem, [ów]
naraził się na [karę] unieważnienia [ślubów] i nie należy on już więcej
do wspólnoty zakonnej.
2. Mnich, który weźmie we wsi lub w lesie cokolwiek, co nie zostało mu
dane - to, co ludzie nazywają kradzieżą - zabierze w taki sposób, że
król by go za to pojmał i zgładził lub spętał lub wygnał ze słowami:
„Ty jesteś złodziejem, jesteś głupcem, jesteś durniem, jesteś
nieuczciwy”, - mnich, który w taki sposób bierze rzecz, która nie
została mu dana, naraża się na [karę] unieważnienia [ślubów], nie
należy on już więcej do wspólnoty zakonnej.
3. Mnich, który umyślnie pozbawi życia istotę ludzką lub będzie szukał
zabójcy istoty ludzkiej lub będzie głosił pochwałę śmierci lub będzie
nakłaniał innych do samounicestwienia mówiąc [te słowa: ] „Hej,
przyjacielu, cóż za korzyść masz z tego grzesznego, nieszczęsnego
życia? Śmierć jest lepsza dla ciebie niźli [takie] życie!”, - jeśli ów, tak
myśląc i z takim zamiarem, za pomocą różnych argumentów, głosi
pochwałę śmierci lub nakłania innego [człowieka] do
samounicestwienia, on także naraża się na [karę] unieważnienia
[ślubów] i nie należy już więcej do wspólnoty zakonnej.
4. Mnich, który nie będąc całkiem świadom nadzwyczajnych zdolności
będzie się podawał za tego, kto osiągnął wgląd
Buddyzm 247
w wiedzę [dostępną jedynie dla] szlachetnych mówiąc: „Tak, ja
wiem”, „Tak, ja spostrzegam”, a w jakiś czas potem, gdy jest
naciskany [pytaniami] lub bez nacisku [pytających], czując się
winnym zapragnie oczyścić się z błędu i powie: „Bracia, gdy nie
wiedziałem, mówiłem, że wiem; gdy nie widziałem, mówiłem, że widzę,
mówiąc bezowocne kłamstwo”, - wtedy, o ile nie mówił tak przez
przesadne zadufanie, on także naraża się na [karę] unieważnienia
[ślubów], nie należy już więcej do wspólnoty zakonnej.
Czcigodni, wyrecytowane zostały cztery okoliczności unieważnienia
[ślubów], kiedy to mnich, który naraził się na [popełnienie] którejś z
nich, nie może już dłużej przebywać razem z innymi mnichami. Jak
przedtem tak i potem jest on wykluczony, nie należy do wspólnoty
zakonnej.
Co się tyczy tych [okoliczności], pytam czcigodnych - czy jesteście
czyści w tej sprawie?
Po raz drugi pytam - ...
I po raz trzeci pytam
Czcigodni są zatem czyści. Dlatego zachowują milczenie. Tak
rozumiem.
III. Ceremonia upasampada (przyjęcia do Zakonu), Winaja, I. 28.
W owym czasie pewien bramin przyszedł do mnichów i poprosił ich o
przyjęcie do zakonu. Mnisi nie chcieli go przyjąć. Ponieważ nie otrzymał
on od mnichów aktu przyjęcia [do zakonu] (prawra- dżja, dosł. „odejście
(od świata); opuszczenie domu i podjęcie życia religijnego wędrownego
ascety-żebraka”), stał się wycieńczony, słaby,,wyblakły, coraz bardziej
siny i na całym [jego] ciele widoczne się stały żyły [...]
Wtedy Błogosławiony, z lej okazji, po wygłoszeniu religijnego
pouczenia, tak się zwrócił do mnichów:
- Mnisi, od tego dnia znoszę wyświęcenie [pod nazwą] upasampada
przez trzykrotną deklarację oddania się w obronę [Trzem Klejnotom],
którą ustanowiłem.
[Niniejszym] ustanawiam, o mnisi, że przeprowadzać będziecie
ceremonię wyświęcenia jako akt formalny zakonu, w którym wnioskowi
(dżniapti) towarzyszą trzy pytania.
248 Buddyzm
- Mnisi, powinniście przeprowadzić wyświęcenie upasampada w
następujący sposób. Niechaj uczony, kompetentny mnich ogłosi
następujący wniosek wobec zgromadzenia:
Niechaj zgromadzenie, o czcigodni, wysłucha mnie. Ta oto osoba NN
pragnie otrzymać wyświęcenie od czcigodnego NN, [który jest jego
wychowawcą-nauczycielem]. Jeśli zgromadzenie jest gotowe, niechaj
zgromadzenie udzieli wyświęcenia temu oto NN z NN jako
wychowawcą. To jest wniosek.
Niechaj zgromadzenie, o czcigodni, wysłucha mnie.
- Ta oto osoba NN pragnie otrzymać wyświęcenie od czcigodnego NN.
Zgromadzenie udziela wyświęcenia NN z NN jako wychowawcą.
- Niechaj każdy z braci, kto się zgadza na wyświęcenie NN mającego
NN jako wychowawcę, zachowa milczenie, a kto się nie zgadza, niech
przemówi.
I po raz drugi tak do was przemawiam -... Niechaj zgromadzenie...
I po raz trzeci tak do was przemawiam -... Niechaj zgromadzenie...
NN otrzymał tedy wyświęcenie upasampada od zgromadzenia, mając
NN za wychowawcę.
Zgromadzenie zgadza się z tym i dlatego zachowuje milczenie. Tak
rozumiem.
„PRZYPOWIEŚĆ O ŚLEPCACH I SŁONIU"
Nanatitthija-sutta Udana VI 4, Khuddaka Nikaja
Rzeczywistość jest wieloaspektowa, złożona, wieloraka. W codziennym
doświadczeniu ujmujemy jedynie nieznaczny fragment rzeczywistości i na
tej wątłej podstawie wypowiadamy uogólniające sądy. Budda poznał całą
prawdę, ogarnia całość, wszystko widzi i rozumie, jego nauka głosi
ostateczną prawdę o świecie. Nauka Buddy jest drogą środkową
(madhjama), unika skrajności. Budda zachowuje milczenie w kwestiach
metafizycznych. Nakłania ludzi, by porzucili czcze spekulacje i żeby się
skupili w swych wysiłkach na dążeniu do wyzwolenia z bolesnego kręgu ponownych wcieleń.
Tak usłyszałem. Pewnego razu Błogosławiony przebywał w [mieście]
Sawatthi, w parku Dżetawana kupca Anathapindiki. W owym [też]
czasie w Sawatthi przebywało wielu pustelników, braminów,
wędrownych ascetów różnych wyznań, mających różne poglądy,
mających różne wierzenia, mających różne nastawienia, znajdujących
oparcie w różnych opiniach.
1. Są [wśród nich] tacy pustelnicy i bramini, którzy twierdzą, utrzymują
pogląd, że świat jest wieczny i to jest prawda, [a wszystko] inne jest
gołosłowne.
2. Są tacy pustelnicy i bramini, którzy twierdzą [...], że - świat nie jest
wieczny i to jest [...]
3. Są tacy [ . . . ] - świat jest skończony (ma kres)
4. Są tacy [ . . . ] - świat nie jest skończony - [ . . . ]
5. Są tacy [ . . . ] - to jest dusza, to jest ciało - [ . . . ] '
6. Są tacy [ . . . ] - czym innym jest dusza, czym innym ciało - [ . . . ]
7. Są tacy [ . . . ] - tathagata istnieje po śmierci - [ . . . ]
250 Buddyzm
8. Są tacy [ . . . ] - tathagata nie istnieje po śmierci - [ . . . ] 9. Są tacy [ . . . ] - tathagata istnieje i nie istnieje po śmierci - [ . . . ]
10. Są tacy [ . . . ] - tathagata ani nie istnieje, ani nie nie istnieje po śmierci
- [ . . . ]
Oni żyją gotowi do kłótni, gotowi do sprzeczki, popadają w kon trowersje
wzajemnie się atakując raniącymi słowami: „taka jest prawda - nie taka
jest prawda; nie taka jest prawda - taka jest prawda!”
I oto wielu mnichów, odziawszy się [w zakonne szaty] i wziąwszy miskę
żebraczą weszło po jałmużnę do [miasta] Sawatthi przed południem. Gdy
obeszli [miasto] Sawatthi za jałmużną, po południu powrócili z jałmużną
i udali się w to miejsce, gdzie przebywał Błogosławiony. Zbliżywszy się i
pozdrowiwszy z czcią Błogosławionego usiedli po jednej stronie. I gdy
tak siedzieli po jednej stronie, owi mnisi w te słowa odezwali się do
Błogosławionego:
- Tutaj, Panie, w Sawatthi przebywają liczni pustelnicy, bramini,
wędrowni asceci różnych wyznań, mający różne poglądy, mający różne
wierzenia, mający różne nastawienia, znajdujący oparcie w różnych
opiniach.
1. Są [tedy pośród nich] tacy pustelnicy i bramini, którzy twierdzą [ . . . ] -
[...]
10. Są tacy [ , . . ] którzy twierdzą, że tathagata ani nic istnieje, ani nie nie
istnieje po śmierci - [ . . . ]
[Słysząc te słowa Błogosławiony rzeki do owych mnichów:]
- Mnisi! Asceci różnych wyznań są ślepi, pozbawieni oczu - nie znają
[prawdziwego] sensu [rzeczy], nie znają niefprawdziwego] sensu [rzeczy]
(albo: nie znają tego, co dobre i tego, co niedobre), nie znają prawdy, nie
znają nieprawdy.
Ci [asceci], nie znający ani tego, co dobre, ani tego, co niedobre, ani
prawdy, ani nieprawdy, skłonni do kłótni, swarliwi, popadający w
kontrowersje, żyją atakując się wzajemnie raniącymi słowami: „taka jest
prawda - nie taka jest prawda; nie taka jest prawda - taka jest prawda!”
Dawno temu. o mnisi, władcą tegoż [miasta] Sawatthi był pewien
Buddyzm 251
król. I ten król, o mnisi, wezwai jakiegoś człowieka [tymi słowy:]
- Hej, ty tam, człowieku! idź i zbierz razem wszystkich ślepych od
urodzenia w Sawatthi.
- Tak jest, panie! - odrzekł ów człowiek.
Usłuchał [rozkazu] króla i, o mnisi, zebrawszy razem wszystkich ślepych
od urodzenia w Sawatthi, udał się do króla. Zbliżywszy się rzekł do
króla: - [Oto] zebrani są, panie, wszyscy ślepi od urodzenia w Sawatthi.
Król [na to odrzekł:]
- A teraz, powiadam, pokaż [tym] ślepcom słonia!
- Tak jest, panie! - rzekł ów człowiek, o mnisi, usłuchał [rozkazu] króla
i okazał (przyprowadził) ślepcom słonia.
[1] - [A teraz] pokaż jednej grupie ślepców głowę słonia [mówiąc im -]
„taki jest słoń, ślepcy!”
[2] Jednej grupie ślepców pokaż ucho słonia [mówiąc im -] „taki jest
słoń, ślepcy!”
[3] Jednej grupie ślepców pokaż kieł słonia [mówiąc im -] „taki jest słoń,
ślepcy!”
[4] Jednej grupie ślepców pokaż trąbę słonia [mówiąc im -] „taki jest
słoń, ślepcy!”
[5] Jednej grupie ślepców pokaż ciało słonia [mówiąc im -] „taki jest słoń,
ślepcy!”
[6] Jednej grupie ślepców pokaż nogę słonia [mówiąc im -] „taki jest słoń,
ślepcy!”
[7] Jednej grupie ślepców pokaż udo słonia [mówiąc im -] „taki jest słoń,
ślepcy!”
[8] Jednej grupie ślepców pokaż ogonek (? członek, wyrażenie nanguttha
jest niejasne) słonia [mówiąc im -] „taki jest słoń, ślepcy!” .
[9] Jednej grupie ślepców pokaż ogon słonia [mówiąc im -] „taki jest
słoń, ślepcy!”
I ów człowiek, o mnisi, pokazawszy ślepcom słonia, [tak jak kazał król,]
zbliżył się do króla. 1 gdy się zbliżył, rzekł do króla:
- Słoń, panie, został pokazany ślepcom. Co teraz, [panie,] rozkażesz?
I oto król, o mnisi, udał się tam, gdzie byli ślepcy [zgromadzeni].
Zbliżywszy się powiedział do tych ślepców:
- Czy pokazano wam, ślepcy, słonia?
- Tak, panie, pokazano nam słonia.
252 Buddyzm
- Powiedzcie [tedy], ślepcy, jaki jest słoń?
[I Błogosławiony opowiadał dalej -]
[1] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano głowę słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak dzban,
[2] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano ucho słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak kosz do przesiewania zboża.
[3] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano kieł słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak pal.
[4] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano trąbę słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak dyszel pługa.
[5] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano ciało słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak skład (magazyn) [rzeczy],
[6] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano nogę słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak słup (ofiarny).
[7] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano udo słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak moździerz.
[8] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano ogonek (? członek) słonia, mówili
tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak tłuczek.
[9] Ci ślepcy, o mnisi, którym pokazano ogon słonia, mówili tak:
- Słoń, o panie, jest taki jak miotła.
I zaczęli się wzajemnie okładać pięściami [krzycząc: ] „Taki jest słoń -
nie taki! Nie taki jest słoń - ale [właśnie] taki!”
A wtedy ów król, o mnisi, uradował się.
Tak samo, o mnisi, asceci różnych wyznań są ślepi, pozbawieni oczu. Oni
nie znają [prawdziwego] sensu [rzeczy], nie znają nieprawdziwego] sensu
[rzeczy] (albo: nie znają tego, co dobre i tego, co niedobre), nie znają
prawdy, nie znają nieprawdy.
I Błogosławiony, poznawszy w ten sposób [prawdziwy] sens [rzeczy] (to,
co dobre), w tym czasie wypowiedział to oto solenne powiedzenie:
„Do tych, zaiste, lgną jedni (pewni) pustelnicy i bramini, Pokłóciwszy się
kwestionują to, [owi] ludzie patrzący jednostron- me .
„KAZANIE O ZNAKACH NIETRWAŁOŚCI”
Anatta-lakkhana-sutta Winaja, Maha-wagga 1 6 38-46.
W poniższym kazaniu Budda wykłada naukę o pięciu zespołach czyn-
ników konstytuujących osobę ludzką (pańcza-skcindhci) w powiązaniu z
nauką o nietrwałości wszystkich czynników bytu i negacją błędnego
wyobrażenia „ja”. Według Buddy, to właśnie fałszywe wyobrażenie
0 swoim ,ja” jako czymś wiecznym, trwałym, realnym i budowanie wokół
tego wyobrażenia wszelkich relacji ze światem prowadzi do uwikłania się
w kręgu bolesnych narodzin i śmierci. Przezwyciężeniu tego „korzenia
zła” służy nauka o „nie-ja”.
§38. I Błogosławiony tak rzekł do pięciu mnichów:
- Forma cielesna (rupa), o mnisi, nie jest ja(źnią). Gdyby forma cielesna,
o mnisi, było ja(źnią), ciało nie podlegałoby chorobie
1 powiedzielibyśmy: „Niechaj me ciało będzie takie to a takie; niechaj me
ciało nie będzie takie to a takie”. Ale ponieważ ciało,
o mnisi, nie jest ja(źnią), przeto ciało podlega chorobie i nie możemy
powiedzieć: „Niech me ciało będzie takie to a takie; niech me ciało nie
będzie takie to a takie”.
§39. - Uczucie (wedana), o mnisi, nie jest ja(źnią). Gdyby uczucie,
o mnisi, było ja(źnią), uczucie nie podlegałoby chorobie i powie-
dzielibyśmy: „Niechaj me uczucie będzie takie to a takie; niechaj me
uczucie nie będzie takie to a takie”. Ale ponieważ uczucie,
o mnisi, nie jest ja(źnią), przeto uczucie podlega chorobie i nie możemy
powiedzieć: „Niech me uczucie będzie takie to a takie; niech me uczucie
nie będzie takie to a takie”.
254 Buddyzm
§40. - Postrzeżenie (sańnia), o mnisi, nie jest ja(źnią). Gdyby po-
strzeżenie, o mnisi, było ja(żnią), postrzeżenie nie podlegałoby chorobie i
powiedzielibyśmy: „Niechaj me postrzeżenie będzie takie to a takie;
niechaj me postrzeżenie nie będzie takie to a takie”. Ale ponieważ
postrzeżenie, o mnisi, nie jest ja(źnią), przeto postrzeżenie podlega
chorobie i nie możemy powiedzieć: „Niech me postrzeżenie będzie takie
to a takie; niech me postrzeżenie nie będzie takie to a takie”.
§41. - Formacje (sankhara), o mnisi, nie są ja(źnią). Gdyby formacje, o
mnisi, były ja(źnią), formacje nie podlegałyby chorobie i
powiedzielibyśmy: „Niechaj me formacje będą takie to a takie; niechaj
me formacje nie będą takie to a takie”. Ale ponieważ formacje, o mnisi,
nie są ja(źnią), przeto formacje podlegają chorobie i nie możemy
powiedzieć: „Niech me formacje będą takie to a takie; niech me formacje
nie będą takie to a takie”.
§41. (a) - Świadomość (wińniana), o mnisi, nie jest ja(źnią). Gdyby
świadomość, o mnisi, była ja(źnią), świadomość nie podlegałaby chorobie
i powiedzielibyśmy: „Niechaj ma świadomość będzie taka to a taka;
niechaj ma świadomość nie będzie taka to a taka”. Ale ponieważ
świadomość, o mnisi, nie jest ja(źnią), przeto świadomość podlega
chorobie i nie możemy powiedzieć: „Niech ma świadomość będzie taka to
a taka; niech ma świadomość nie będzie taka to a taka”.
§42. - Jak więc myślicie, o mnisi, czy ciało jest trwałe czy nietrwałe?
- Jest nietrwałe, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, sprawia ból czy radość?
- Sprawia ból, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, bolesne, podległe zmianie, można uważać
[za ,Ja"] w ten sposób: „to jest moje, to jestem ja, to jest moje ja”?
- Nie, Panie, tak nie można [uważać],
§43. (a) - Czy uczucie, o mnisi, jest trwałe czy nietrwałe?
- Jest nietrwałe, Panie.
- A czy to, co jest nietrwale, sprawia ból czy radość?
- Sprawia ból, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, bolesne, podległe zmianie, można
Buddyzm 255
uważać [za „ja”] w ten sposób: „to jest moje, to jestem ja, to jest moje
ja”?
- Nie, Panie, tak nie można [uważać].
(b) Czy postrzeżenie, o mnisi, jest trwałe czy nietrwale?
- Jest nietrwale, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, sprawia ból czy radość?
- Sprawia ból, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, bolesne, podległe zmianie, można uważać
[za „ja”] w ten sposób: „to jest moje, to jestem ja, to jest moje ja”?
- Nie, Panie, tak nie można [uważać].
(c) Czy formacje, o mnisi, są trwałe czy nietrwałe?
- Są nietrwałe, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, sprawia ból czy radość?
- Sprawia ból, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, bolesne, podległe zmianie, można uważać
[za „ja”] w ten sposób: „to jest moje, to jestem ja, to jest moje ja”?
- Nie, Panie, tak nie można [uważać].
(d) Czy świadomość, o mnisi, jest trwała czy nietrwała?
- .Jest nietrwała, Panie.
- A czy to, co jest nietrwale, sprawia ból czy radość?
- Sprawia ból, Panie.
- A czy to, co jest nietrwałe, bolesne, podlegle zmianie, można uważać
[za „ja”] w ten sposób: „to jest moje, to jestem ja, to jest moje ja”?
- Nie, Panie, tak nie można [uważać].
§44. - Dlatego, o mnisi, jakakolwiek forma cielesna, [która] była, będzie i
jest teraz, należąca lub nienależąca do istot żywych, gruba lub subtelna,
niższej (ub wyższej rangi, odległa lub bliska, cała (wszelka) ta forma
cielesna nie jest moja, nie jest mną, nie jest moim „ja”: tak należy ją
rozpatrywać, zgodnie z prawdą, prawidłowym poznaniem.
§45. (a) - Jakiekolwiek uczucie, o mnisi, [które] było, będzie i jest teraz,
należące lub nienależące do istot żywych, grube lub subtel
256 Buddyzm
ne, niższej lub wyższej rangi, odległe lub bliskie, całe (wszelkie) to
uczucie nie jest moje, nie jest mną, nie jest moim „ja”: tak należy je
rozpatrywać, zgodnie z prawdą, prawidłowym poznaniem.
(b) - Jakiekolwiek postrzeżenie, o mnisi, [które] było, będzie i jest teraz,
należące lub nienależące do istot żywych, grube lub subtelne, niższej lub
wyższej rangi, odległe lub bliskie, całe (wszelkie) to postrzeżenie nie jest
moje, nie jest mną, nie jest moim „ja”: tak należy je rozpatrywać,
zgodnie z prawdą, prawidłowym poznaniem.
(c) - Jakiekolwiek formacje, o mnisi, [które] były, będą i są teraz,
należące lub nienależące do istot żywych, grube lub subtelne, niższej lub
wyższej rangi, odległe lub bliskie, wszelkie te formacje nie są moje, nie
są mną, nie są moim „ja”: tak należy je rozpatrywać, zgodnie z prawdą,
prawidłowym poznaniem.
(d) - Jakakolwiek świadomość, o mnisi, [która] była, będzie i jest teraz,
należąca lub nienależąca do istot żywych, gruba lub subtelna, niższej lub
wyższej rangi, odległa lub bliska, cała (wszelka) ta świadomość nie jest
moja, nie jest mną, nie jest moim „ja”: tak należy ją rozpatrywać,
zgodnie z prawdą, prawidłowym poznaniem.
§46. - Biorąc to pod uwagę, o mnisi, uczony, szlachetny słuchacz słów (=
adept Nauki) staje się znużony formą cielesną, znużony uczuciem,
znużony postrzeżeniem, znużony formacjami, znużony świadomością.
Stając się znużonym tymi wszystkimi [czynnikami egzystencji], uwalnia
się od namiętności; wobec braku namiętności staje się on wolny; gdy jest
wolny, uświadamia sobie, że jest wolny; i uprzytomnia sobie, że się
wyczerpały powtórne narodziny, że świętość została urzeczywistniona, że
obowiązek został spełniony i że nie ma już powrotu do tego świata.
(8) „NAUKA O NIE-JA I O POWSTAWANIU W ZALEŻNOŚCI”
Mula-sarwastiwada-winaja XVII; Sangha-bheda-wastu
W obszernym tekście zbioru przepisów dyscypliny zakonnej szkoły mu-
lasarwastiwadinów wpleciono także elementy biografii Buddy oraz teksty
doktrynalne. W ostatniej, siedemnastej części pt. Rozbicie Zakonu
(Sangha-bheda), znajduje się opis odkrycia prawa uwarunkowanego
powstawania (pratitja-samutpada) oraz kazanie, którego treścią jest fun-
damentalna nauka o nieistnieniu „ja”. Dwanaście członów łańcucha
powstawania w zależności w późniejszej interpretacji scholastycznej roz-
kłada się na kolejne egzystencje: przeszłą, teraźniejszą i przyszłą i opisuje
stadia gromadzenia się i funkcjonowania karmana. Nauka ta zawsze
uważana była za nadzwyczaj trudną i głęboką.
I. Oto gdy Błogosławiony zabawił w siedzibie Muczilindy, króla Nagów,
jak długo to było [mu] miłe, udał się [następnie] do stóp drzewa
oświecenia. Po przybyciu [na miejsce] zasiadł na specjalnie
przygotowanej [przez siebie] macie z trawy i, przybrawszy pozycję
[ascety] ze skrzyżowanymi nogami, mając wyprostowane ciało,
wywołując [stan zwany] uobecnieniem uważności, spędził w jednej
pozycji siedem dni, rozpatrując to tłwunastoczłonowe powstawanie w
zależności w przód i wstecz w ten oto sposób, a mianowicie, -
[W porządku wstępującym,] gdy jest to, jest i tamto; gdy to powstaje,
powstaje i tamto; a mianowicie — uwarunkowane przez
(1) niewiedzę są formacje (dyspozycje), uwarunkowana przez
(2) formacje (dyspozycje) jest świadomość, uwarunkowana przez
(3) świadomość jest nazwa i kształt, uwarunkowane przez (4) nazwę i
kształt jest sześć podstaw poznania, uwarunkowany przez
(5) sześć podstaw poznania jest kontakt, uwarunkowane przez
(6) kontakt jest uczucie, uwarunkowane przez (7) uczucie jest
258 Buddyzm
pragnienie, uwarunkowane przez (8) pragnienie jest przywiązanie,
uwarunkowane przez (9) przywiązanie jest bytowanie, uwarunkowane
przez (10) bytowanie są narodziny, uwarunkowane przez (11) narodziny
są (12) starość i śmierć, ból, smutek, cierpienie, udręka i rozpacz. W ten
sposób powstaje [sam] tylko cały ten wielki zespół cierpienia.
[I w porządku zstępującym, ] a mianowicie, gdy to nie istnieje, nie
istnieje i tamto; gdy to ulega zanikowi, zanika i tamto; a mianowicie -
wskutek zniszczenia (1) niewiedzy giną formacje (dyspozycje), wskutek
zniszczenia (2) formacji (dyspozycji) ginie świadomość, wskutek
zniszczenia (3) świadomości ginie nazwa i kształt, wskutek zniszczenia
(4) nazwy i kształtu ginie sześć podstaw poznania, wskutek zniszczenia
(5) sześciu podstaw poznania ginie kontakt, wskutek zniszczenia (6)
kontaktu ginie uczucie, wskutek zniszczenia (7) uczucia ginie pragnienie,
wskutek zniszczenia (8) pragnienia ginie przywiązanie, wskutek znisz-
czenia (9) przywiązania ginie bytowanie, wskutek zniszczenia
(10) bytowania giną narodziny, wskutek zniszczenia (11) narodzin ginie
(12) starość i śmierć, ból, smutek, cierpienie, udręka i rozpacz. W ten
sposób ginie cały ten wielki zespół cierpienia.
I oto Błogosławiony po upływie owych siedmiu dni wyszedł z tego
stanu [głębokiego] skupienia i wtedy wypowiedział [te oto] strofy:
„Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina, oto
wszystkie jego wątpliwości pierzchają, gdy rozpozna [on] idee [jako]
mające przyczyny. (1)
Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina, oto
wszystkie jego wątpliwości pierzchają, gdy rozpozna [on] cierpienie
[jako] mające przyczyny. (2)
Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina, oto
wszystkie jego wątpliwości pierzchają, gdy uczucia ulegają
zniszczeniu. (3)
Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina, oto
wszystkie jego wątpliwości pierzchają, gdy warunki ulegają
zniszczeniu. (4)
Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina, oto
wszystkie jego wątpliwości pierzchają, gdy skazy ulegają zniszczeniu.
(5)
Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina,
iluminuje on cały świat niczym słońce wzeszłe na niebie. (6)
Buddyzm 259
Gdy te idee pojawiają się u gorliwego kontemplującego bramina,
rozprasza on armię [kusiciela] Mary*> albowiem [jest on]
oświeconym, wyzwolonym z więzów (buddhą). (7)”
II. Wówczas Błogosławiony ozwał się do króla Magadhy Śrenji
Bimbisary [tymi słowy]: „Forma cielesna, o wielki królu, powstaje i
zanika. Należy znać zarówno jej powsta(wa)nie, jak i zanik. [Podobnie,]
o wielki królu, wrażenie, postrzeżenie, dyspozycje i świadomość powstają
i giną. Należy znać ich powsta(wa)nie i zanik. Gdy syn rodu (kulaputra),
o wielki królu, pozna prawdziwą naturę powstawania i zaniku formy
cielesnej, wtedy rozpoznaje tę formę cielesną. Gdy syn rodu, o wielki
królu, pozna prawdziwą naturę powstawania i zaniku wrażenia,
postrzeżenia, formacji (dyspozycji) i świadomości, wtedy rozpoznaje
[wrażenie, postrzeżenie, formacje (dyspozycje) i] świadomość. Syn rodu,
o wielki królu, rozpoznając formę cielesną nie zbliża się, nie przyjmuje,
nie bierze w posiadanie, nie przywiązuje się [do niej], że to »moje ja«.
[Podobnie,] o wielki królu, syn rodu rozpoznając wrażenie, postrzeżenie,
formacje (dyspozycje), świadomość nie zbliża się, nie przyjmuje, nie
bierze w posiadanie, nie przywiązuje się [do nich], że to »moje ja«.
Gdy syn rodu, o wielki królu, względem formy cielesnej [zachowuje
całkowitą powściągliwość, tj.] nie zbliża się, nie przyjmuje, nie bierze w
posiadanie, nie przywiązuje się, nie pielęgnuje [myśli, że to jest] »moje
ja«, powiadam tedy, [iż osiąga on] niezmierzone, niepoliczalne
wyzwolenie.
Gdy syn rodu, o wielki królu, względem wrażenia, postrzeżenia,
formacji (dyspozycji), świadomości [zachowuje całkowitą
powściągliwość, tj.] nie zbliża się, nie przyjmuje, nie bierze w posiadanie,
nie przywiązuje się, nie pielęgnuje [myśli, że to jest] »moje ja«,
powiadam tedy, [iż osiąga on] niezmierzone, niepoliczalne wyzwolenie”.
[Gdy Błogosławiony Budda wygłosił tę naukę,] oto przyszło na myśl
magadhijskim braminom i panom domów: „Jeśli zaiste forma cielesna
nie jest jaźnią, i wrażenie, postrzeżenie, formacje (dyspozycje),
świadomość nie jest jaźnią, to który [z elementów uznany] będzie [za]
ja(źń), żywe istnienie, istotę żyjącą, stworzenie, człowieka, osobę, istotę
myślącą, istotę ludzką, sprawcę, wykonawcę, rodziciela, wytwórcę,
wzbudzającego, pobudzającego, mówiącego, odczuwającego, którego
nigdy nie było i nigdy nie
260 Buddyzm
będzie ani nie ma go obecnie, który tu i tam doznawałby odpłaty za
popełnione i nie popełnione dobre i złe uczynki, [i] który porzuca te
zespoły [elementów bytu] i podejmuje [na nowo] inne zespoły
[elementów bytu]?”
III. I oto Błogosławiony, poznawszy umysłem myśli magadhij- skich
braminów i panów domów, zwrócił się do mnichów [tymi słowy]:
„Jaźń to ja”, w takie błędne mniemanie popada ignorant, który nie
słyszał [słów Nauki], człowiek pospolity, [a przecież] nie ma tu ani „ja”,
ani tego, co „moje”. Mnisi, to powstające cierpienie powstaje, to
zanikające cierpienie zanika; powstające formacje (dyspozycje)
powstają, zanikające [formacje (dyspozycje)] zanikają. W zależności od
tych przyczyn, [w zależności] od tych warunków toczy się strumień
uwarunkowanych elementów istot żywych. Odrodzenie się strumienia
uwarunkowanych elementów,
0 mnisi, Tathagata poznał i naucza o spadaniu istot żywych [z jednej
egzystencji] i o narodzinach [w innej egzystencji].
Ja widzę, o mnisi, boskim okiem, czystym, przekraczającym ludzki
[wzrok], istoty ożywione, widzę [je] spadające [z jednej egzystencji] i
odradzające się [w innej egzystencji], piękne (złote)
1 brzydkie, niskie i wzniosłe, idące ku dobremu przeznaczeniu
i idące ku złemu przeznaczeniu; rozpoznaję istoty ożywione zgodnie z
rzeczywistością, przechodzące [z jednej egzystencji do drugiej]
odpowiednio do swoich uczynków.
Te oto istoty ożywione, obdarzone złym postępowaniem ciała,
obdarzone złym postępowaniem mowy i myśli, pomstujące na
szlachetnych, mające fałszywe poglądy, z powodu przyjęcia idei
i działań w oparciu o fałszywe poglądy, mające to za przyczynę
i to za warunek, po oddzieleniu [od] ciała po śmierci, osiągają po-
padnięcie w zły stan, złe przeznaczenie w piekłach.
Te zaś oto istoty ożywione, obdarzone dobrym postępowaniem c i a ł a ,
obdarzone dobrym postępowaniem mowy i myśli, nie pomstujące na
szlachetnych, mające słuszne poglądy, z powodu przyjęcia idei i działań
w oparciu o słuszne poglądy, mające to za przyczynę i to za warunek, po
oddzieleniu [od] ciała [po śmierci], osiągają [stan] w dobrym
przeznaczeniu pośród bogów w niebie.
W ten sposób, o mnisi, ja wiem, w ten sposób widzę, i nie mówię w ten
sposób: to jest moje „ja", żywe istnienie, istota żyjąca, stworzenie,
człowiek, osoba, istota myśląca, istota ludzka, spraw
Buddyzm 261
ca, wykonawca, rodzicie), wytwórca<pwzbudzający, pobudzający,
mówiący, odczuwający, którego nigdy nie było i nigdy nie będzie ani nie
ma go obecnie, który tu i tam doznawałby odpłaty za popełnione i nie
popełnione dobre i zł$ uczynki, [i] który porzuca te zespoły [elementów
bytu] i podejmuje [na nowo] inne zespoły [elementów bytu], poza
umownym określeniem elementów (dharma- -sanketa).
To umowne określenie elementów [bytu] to jest mianowicie: gdy to
jest, jest i tamto; gdy to powstaje, powstaje i tamto; a mianowicie [w
porządku wstępującym], uwarunkowane przez (1) niewiedzę są formacje
(dyspozycje), uwarunkowana przez (2) formacje (dyspozycje) jest
świadomość, uwarunkowana przez (3) świadomość jest nazwa i kształt,
uwarunkowane przez (4) nazwę
i kształt jest sześć podstaw poznania, uwarunkowany przez (5) sześć
podstaw poznania jest kontakt, uwarunkowane przez (6) kontakt jest
uczucie, uwarunkowane przez (7) uczucie jest pragnienie,
uwarunkowane przez (8) pragnienie jest przywiązanie, uwarunkowane
przez (9) przywiązanie jest bytowanie, uwarunkowane przez (10)
bytowanie są narodziny, uwarunkowane przez
(11) narodziny są (12) starość i śmierć,, ból, smutek, cierpienie, udręka i
rozpacz. W ten sposób powstaje [sam] tylko cały ten wielki zespół
cierpienia.
[I w porządku zstępującym,] a mianowicie, gdy to nie istnieje, nie
istnieje i tamto; gdy to ulega zanikowi, zanika i tamto; a mianowicie -
wskutek zniszczenia (1) niewiedzy giną formacje (dyspozycje), wskutek
zniszczenia (2) dyspozycji (formacji) ginie świadomość, wskutek
zniszczenia (3) świadomości ginie nazwa
i kształt, wskutek zniszczenia (4) nazwy i kształtu ginie sześć podstaw
poznania, wskutek zniszczenia (5) sześciu podstaw poznania ginie
kontakt, wskutek zniszczenia (6) kontaktu ginie uczucie, wskutek
zniszczenia (7) uczucia ginie pragnienie, wskutek zniszczenia (8)
pragnienia ginie przywiązanie, wskutek zniszczenia (9) przywiązania
ginie bytowanie, wskutek zniszczenia
(10) bytowania giną narodziny, wskutek zniszczenia (11) narodzin ginie
(12) starość i śmierć, ból, smutek, cierpienie, udręka
i rozpacz. W ten sposób ginie cały ten wi el ki zespół cierpienia.
„SUTRA DIAMENTOWEGO OSTRZA”
Wadżra-czczhedika-pradżniaparamita-sutra (§§ 1 -9)
Jeden z najważniejszych tekstów mahajany, popularny zwłaszcza w Chi-
nach, Japonii i Tybecie. Najstarsza na świecie drukowana książka z roku
868 zawiera właśnie ten tekst i pochodzi z Tun-huangu w Chinach. Sutra
Diamentowa należy do kategorii tekstów Pradżniaparamity, tj. „do-
skonałości mądrości”. Opisuje stopnie medytacji, odwołując się do nauki
o pustce (siunjata) wszystkich rzeczy: z punktu widzenia prawdy ab-
solutnej wszystko, co jest, jest istotowo „puste”, nierealne, względne,
zależne od innych czynników bytu. Bodhisattwa postrzega względność
wszelkich pojęć, wyobrażeń; język nie jest w stanie oddać najwyższej
prawdy - tę można poznać tylko drogą mistycznej intuicji, odrzucając
konwencjonalne schematy i formuły.
§1. Tak usłyszałem pewnego razu. Błogosławiony przebywał w Gaju
[księcia] Dżety, w ogrodzie [kupca] Anathapindady, wraz z wielkim
zgromadzeniem mnichów, [w liczbie] 1250 mnichów,
i wraz z licznymi bodhisattwami mahasattwami.
I oto rankiem Błogosławiony założył [dolną szatę], wziął miskę
jałmużną i [zarzuciwszy górną] szatę [na ramię] wszedł do wielkiego
miasta Śrawasti po jałmużnę.
I oto Błogosławiony obszedł wielkie miasto Śrawasti za jałmużną i,
gdy otrzyma! jadło, powrócił po południu po zjedzeniu ofiarowanego
jadła, odłożył szatę i miskę [w odpowiednie miejsce], obmył stopy, i
zasiadł na przygotowanym właśnie siedzeniu ze skrzyżowanymi nogami,
utrzymując ciało wyprostowane
i wzbudzając (uobecniając) w sobie stan zupełnej uważności.
A oto liczni mnisi przybywszy tam, gdzie się znajdował Błogo-
sławiony, z szacunkiem pokłoniwszy się do [jego] stóp, okrążyli [go] po
trzykroć w prawo i usiedli po jednej stronie.
Buddyzm 263
§2. Wtedy to czcigodny S u b h u t i pojawił się w tym właśnie zgro-
madzeniu i usiadł. I oto czcigodny Subhuti powstawszy z miejsca,
zarzucił górną szatę na ramię, i, opierając prawe kolano na ziemi, ze
złożonymi dłońmi składając pokłon [w stronę] Błogosławionego, rzekł te
[słowa] do Błogosławionego:
- Wspaniale, o Błogosławiony, nadzwyczaj wspaniale, Sugato! i l u ż to
bodhisattwów mahasattwów otacza najlepszą opieką Ta- thagata, święty,
całkowicie oświecony! Wspaniale, o Błogosławiony, iluż to bodhisattwów
mahasattwów obdarza najlepszymi darami [Nauki] (albo: „iluż
bodhisattwom mahasattwom powierza najlepszy przekaz [Nauki]?”)? W
jaki tedy sposób, o Błogosławiony, ma postępować syn [dobrego] rodu
albo córka [dobrego] rodu, którzy wyruszyli [w drogę ku oświeceniu]
wozem bodhisattwów (bodhisatłwa-jana) [tj. aspirują do kariery
duchowej bodhisattwy, dążą do osiągnięcia oświecenia]? Jak ma
praktykować, jak ma ćwiczyć (pobudzać) umysł?
Po tych słowach Błogosławiony wyrzekł do czcigodnego Su- bhutiego
te [słowa]:
- Dobrze, dobrze, Subhuti, jest tak [właśnie] jak mówisz! Ta- thagata
otacza najlepszą opieką bodhisattwów mahasattwów, powierza [im]
najlepszy przekaz [Nauki]. Słuchaj tedy, Subhuti, dobrze i pilnie i [weź
to sobie do serca] z uwagą. Ja cię pouczę, w jaki sposób ten, kto wyruszył
[w drogę ku oświeceniu] wozem bodhisattwów, ma się zachowywać, jak
ma postępować, jak ma pobudzać umysł.
- Tak, Panie! - odrzekł Subhuti Błogosławionemu.
§3. Błogosławiony rzekł:
- Tu, Subhuti, [ten, kto] wyruszył [w drogę ku oświeceniu] wozem
bodhisattwów tak ma pobudzać umysł (wzbudzać taką myśl):
- Ile [jest], Subhuti, istot, które są objęte zbiorczą [nazwą] istot, w
świecie istot (sattwa-dhatu), czy to zrodzonych z jaja, czy to zrodzonych z
błony, czy [to zrodzonych] z wilgoci (potu, wydzieliny), czy [to
zrodzonych] samorzutnie, czy to cielesnych czy bezcielesnych, czy to
świadomych czy nieświadomych, czy ani świadomych, ani
nieświadomych, dopóki jakikolwiek rozpoznawalny świat istot jest
rozpoznawalny, te wszystkie [istoty] mają być przeze mnie
doprowadzone do nirwany w doskonałym świecie nirwany,
[pozbawionym jakichkolwiek pozostałości substratu egzystencji, tj.
pięciu zespołów czynników].
264 Buddyzm
- W ten sposób doprowadzając do nirwany niezliczone istoty, jednak
żadna istota nie zostaje doprowadzona do nirwany. A to dlaczego?
Gdyby, Subhuti, u bodhisattwy [wciąż] było obecne pojęcie
(postrzeżenie) istoty, [to] ten nie powinien nazywać się bodhisattwą.
- A to dlaczego? Nie można nazwać, Subhuti, bodhisattwą tego, u
którego obecne jest pojęcie ja, lub pojęcie istoty żywej, lub pojęcie
duszy, lub pojęcie osoby.
§4. - A także, Subhuti, bodhisattwa, który jest zakorzeniony (znajduje
oparcie) w przedmiotach [zmysłów], nie powinien dawać daru [Nauki],
nie powinien dawać daru [jeśli] w czymkolwiek znajduje oparcie, nie
powinien dawać daru [jeśli] opiera się na rzeczach widzialnych, na
dźwiękach, na zapachach, na smakach, na dotyku.
- Albowiem, Subhuti, bodhisattwa mahasattwa tak powinien dawać
dar, jakby nie wspierał się nawet na pojęciu (postrzeżeniu) znaku.
- A to dlaczego? Kto daje dar, Subhuti, nie znajdując oparcia [w
niczym], tego wymiar nagromadzonej zasługi nie jest łatwo uchwycić.
Jak tedy myślisz, Subhuti, czy łatwo jest uchwycić wymiar przestrzeni
na wschodzie?
Subhuti odrzekł: - Zaiste, Panie, nie [jest łatwo].
Błogosławiony rzekł:
- Podobnie, czy łatwo jest uchwycić wymiar przestrzeni we
wszystkich stronach świata - na południu, na zachodzie, na północy, w
nadirze i w zenicie?
Subhuti odrzekł: - Zaiste, Panie, nie [jest łatwo].
Błogosławiony rzekł:
- Podobnie też, Subhuti, nie jest łatwo uchwycić wymiar na-
gromadzonej zasługi bodhisattwy, który nie wsparty niczym daje dar.
Albowiem, Subhuti, tak powinien dawać dar [ten, kto] wyruszył [w
drogę ku oświeceniu] wozem bodhisattwów - jakby nie wspierał się
nawet na pojęciu (postrzeżeniu) znaku.
§5. - Jak myślisz, Subhuti, czy Tathagatę można ujrzeć dzięki po-
siadaniu oznak?
Subhuti odrzekł: - Zaiste, Panie, nie [można]. Tathagaty nie można
ujrzeć dzięki posiadaniu oznak. A to dlaczego? To posia
Buddyzm 265
danie oznak, o Błogosławiony, o którym mówił Tathagata, to jest
właśnie nieposiadanie oznak.
Po tych słowach Błogosławiony rzekł do Subhutiego te [słowa]:
- Póki, Subhuti, jest posiadanie oznak, póty jest nieprawda; póki
jest nieposiadanie oznak, póty nie ma nieprawdy. Dlatego Tathagatę
należy widzieć z (na podstawie) nie-oznak jako oznak.
§6 . Po tych słowach czcigodny Subhuti rzekł do Błogosławionego te
[słowa]:
- Zaiste, Panie, czy będą jakieś istoty żywe w przyszłości, w ostatnim
okresie czasu, w ostatnim momencie, w ostatnim pięćsetleciu, kiedy
Dobre Prawo (saddharma) popadnie w ruinę, które wytworzą
(wywołają) prawdziwe pojęcie, gdy te słowa w takiej postaci są
głoszone?
Błogosławiony odrzekł:
- Nie mów tak, Subhuti. Zaiste, będą jakieś istoty żywe w
przyszłości, w ostatnim okresie czasu, w ostatnim momencie, w ostatnim
pięćsetleciu, kiedy Dobre Prawo popadnie w ruinę, które wytworzą
prawdziwe pojęcie, gdy te słowa nauki w takiej postaci będą głoszone.
- I znów, Subhuti, będą w przyszłości wielkoduszni bodhisat -
twowie, w ostatnim czasie, w ostatnim momencie, w ostatnim
pięćsetleciu, kiedy Dobre Prawo popadnie w ruinę; będą obdarzeni
cnotami, obdarzeni charakterem (moralnością) i obdarzeni mądrością,
którzy wytworzą prawdziwe pojęcie, gdy te słowa nauki w takiej postaci
będą głoszone. Lecz ci bodhisattwowie mahasattwowie, Subhuti, nie
będą takimi, którzy by służyli [z szacunkiem] jednemu [tylko] Buddzie,
nie będą tymi, którzy by sadzili korzenie dobra wobec jednego [tylko]
Buddy. Ale ci bodhisattwowie wielkoduszni, Subhuti, będą tymi, którzy
będą służyć wielu setkom tysięcy Buddów, którzy będą sadzili korzenie
dobra wobec wielu setek tysięcy Buddów, którzy zdobędą (osiągną)
wiarę nawet w jednej myśli (znajdą nawet jedną myśl o wierze), gdy te
słowa nauki w takiej postaci będą głoszone.
- Subhuti! Tathagata zna ich poznaniem Buddy, Tathagata widzi ich
okiem Buddy. Tathagata, Subhuti, poznał ich.
- Wszyscy ci, Subhuti, wytworzą i otrzymają niezmierzoną
i niepoliczalną masę zasług. A to dlaczego? Ponieważ, Subhuti, dla tych
bodhisattwów wielkodusznych nie istnieje pojęcie „ja”, ani pojęcie
istoty, ani pojęcie duszy, ani pojęcie osoby. Ani też,
266 Buddyzm
Subhuti, dla tych bodhisattwów wielkodusznych nie istnieje pojęcie
dharmy (nauki; cnoty), ani pojęcie nie-dharmy. Ani też, Subhuti, nie
istnieje dla nich pojęcie i nie-pojęcie.
- A to dlaczego? Gdyby, Subhuti, dla tych bodhisattwów wiel -
kodusznych istniało pojęcie dharmy, to właśnie byłoby dla nich
chwytaniem się „ja”, chwytaniem się istoty, chwytaniem się duszy,
chwytaniem się osoby. Gdyby istniało pojęcie nie-dharmy, to właśnie
byłoby dla nich chwytaniem się „ja”, chwytaniem się istoty, chwytaniem
się duszy, chwytaniem się osoby.
- A to dlaczego? Zaiste, Subhuti, bodhisattwa wielkoduszny nie
powinien chwytać się ani dharmy, ani nie-dharmy. Dlatego Tathagata te
słowa o prawdziwym znaczeniu wyrzekł: - „[Ci, którzy] wiedzą, że
pouczenie religijne podobne jest do tratwy [ratunkowej], niechaj
zniszczą dharmy jeszcze bardziej niż nie-dharmy”.
§7. I znów Błogosławiony rzekł do czcigodnego Subhutiego te [słowa]:
- Jak sądzisz, Subhuti, czy jest jakikolwiek czynnik (dharma), który
Tathagata zupełnie poznał jako najwyższe całkowite oświecenie, czy też
Tathagata nauczał o jakimś czynniku?
Po tych słowach czcigodny Subhuti rzekł do Błogosławionego:
- Ponieważ ja, Panie, znam sens tego, czego nauczał Błogosławiony,
[przeto odpowiem:] nie istnieje żaden czynnik (dharma), który
Tathagata zupełnie poznał jako najwyższe całkowite oświecenie, ani nie
istnieje czynnik, o którym nauczał Tathagata. A to dlaczego? Ten oto
czynnik, który Tathagata poznał lub o którym nauczał, jest nie do
uchwycenia, nie do wyrażenia [słowami]. Nie jest ani dharmą, ani nie-
dharmą. A to dlaczego? Ponieważ święte osoby są wyróżnione (potężne,
wielkie) przez to, co nieuwa- run kowane.
§8 . Błogosławiony rzekł:
- Jak myślisz, Subhuti, czy jakikolwiek syn [dobrego] rodu albo
córka [dobrego] rodu, gdyby ten [liczący] trzy tysiące wielkich tysięcy
system świata, napełniwszy siedmioma klejnotami, dał w darze
Tathagatom, świętym, całkowicie oświeconym, [to] czy ów syn rodu albo
córka rodu z tego powodu wytworzyłby wielką obfitość zasług?
Subhuti odrzekł:
- Wielką, Panie, wielką, Sugato, ów syn rodu albo córka rodu
Buddyzm 267
z tego powodu wytworzyłby obfitość zasług. A to dlaczego? Ta oto,
Panie, obfitość zasług, o której nauczał Tathagata, jako nie- -obfitość
[zasług] była nauczana przez Tathagatę. Przeto Tathagata poucza: -
„Obfitość zasług [to jest] obfitość zasług”.
Błogosławiony rzekł:
- A gdyby [tak] znów, Subhuti, jakiś syn rodu albo córka rodu,
napełniwszy ten system świata [liczący] trzy tysiące wielkich tysięcy dał
w darze Tathagatom, świętym, całkowicie oświeconym, i gdyby ktoś
[inny], z tego pouczenia religijnego wziąwszy tylko jedną zwrotkę o
czterech stopach, innych wyczerpująco nauczał i objaśniał, [to] z tego
powodu wytworzyłby wielką obfitość zasług, niezmierzoną,
niepoliczalną. A to dlaczego? Ponieważ, Subhuti, z tego powstało
najwyższe całkowite oświecenie Tathaga- tów, świętych, całkowicie
oświeconych. Stąd powstali Błogosławieni Buddowie. A to dlaczego?
Cechy Buddy, cechy Buddy, Subhuti, jako nie-cechy Buddy były
nauczane przez Tathagatów. Dlatego zwą się cechami Buddy.
§9. (a) - Jak myślisz, Subhuti, czy ten, który wstąpił w potok (sra- ta-
apanna), w ten sposób myśli: „Osiągnąłem owoc wstąpienia w potok”?
Subhuti odrzekł: - Nie jest tak, Panie! Ten, który wstąpił w potok,
nie myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc wstąpienia w potok”. A to
dlaczego? Albowiem on, Panie, nie osiągnął żadnego czynnika (albo: nie
jest tym, który osiągnął jakiś czynnik, jakąś właściwość). Dlatego [on]
nazywa się tym, który wstąpił w potok. On nie osiągnął żadnego
barwokształtu, ani dźwięku, ani zapachu, ani smaku, ani dotyku, ani
elementów myślowych. Dlatego on nazywa się tym, który wstąpił w
potok. Gdyby, Panie, ten, który wstąpił w potok, w ten sposób pomyślał:
„Osiągnąłem owoc wstąpienia w potok”, to [to] stałoby się dla niego
chwytaniem się Ja”, chwytaniem się istoty żywej, chwytaniem się duszy,
chwytaniem się osoby.
(b) Błogosławiony rzekł:
- Jak myślisz, Subhuti, czy ten, który powraca [tylko] jeden raz
{sakryd-agamiń), myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc [w postaci]
jednego powrotu”?
Subhuti odrzekł: - Nie jest tak, Panie. Ten, który powraca [tylko]
raz, nie myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc [w postaci]
268 Buddyzm
jednego powrotu”. A to dlaczego? Albowiem on, [Panie,] nie osiągnął
żadnego czynnika, który byłby jednym powrotem. Dlatego [on] nazywa
się tym, który powraca [tylko] jeden raz.
(c) Błogosławiony rzekł:
- Jak myślisz, Subhuti, czy ten, który już nie powraca (anaga- min),
myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc [w postaci] niepo- wracania"?
Subhuti odrzekł: - Nie jest tak. Panie. Ten, który już nie powraca,
nie myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc [w postaci] nie-
powracania". A to dlaczego? Albowiem on, [Panie,] nie osiągnął
żadnego czynnika, który byłby niepowracaniem. Dlatego [on] nazywa
się tym, który już nie powraca.
(d) Błogosławiony rzekł:
- Jak myślisz, Subhuti, czy ten, który jest godny (arhat) [dostąpienia
stanu nirwany], myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc [w postaci]
godności (świętości)”?
Subhuti odrzekł: - Nie jest tak, Panie. Ten, który jest godny
[dostąpienia stanu nirwany], nie myśli w ten sposób: „Osiągnąłem owoc
[w postaci] godności (świętości)”. A to dlaczego? Albowiem on [Panie,]
nie osiągnął żadnego czynnika, który byłby godnością (świętością)
(arhattwa). Dlatego [on] nazywa się tym, który jest godny [dostąpienia
stanu nirwany],
- Gdyby. Panie, godnemu (świętemu) przyszła ta myśl: „Osiągnąłem
[owoc w postaci] godności (świętości)”, to [to] stałoby się dla niego
chwytaniem się „ja”, chwytaniem się istoty żywej, chwytaniem się
duszy, chwytaniem się osoby.
(e) - A to dlaczego? Ja jestem, o Błogosławiony, przez Tathagatę,
świętego, całkowicie oświeconego nazwany najlepszym pośród tych,
którzy pozostają wolni od namiętności. Ja jestem. Panie, godnym
[osiągnięcia stanu nirwany], wolnym od namiętności. I nie przychodzi
mi myśl: „Jestem godnym, wolnym od namiętności”. Gdyby, Panie,
przyszło mi na myśl, że „Osiągnąłem godność”, Tathagata nie
przepowiedziałby, [że] „Najlepszy pośród tych, którzy pozostają wolni
od namiętności, Subhuti, syn rodu, nigdzie nie przebywa, dlatego
nazywa się tym. który przebywa wolny od namiętności, tym, który
przebywa wolny od namiętności”.
„SUTRA »SERCE DOSKONAŁOŚCI POZNANIA«”
Pra dżnia -param ita -hrydaja -sutra
Powstanie i rozwój mahajany wiąże się z powstaniem obszernej grupy
tekstów zwanych Pradżniaparamita, które mówią o cnocie „doskonałości
mądrości” bodhisattwy. Jednym z najstarszych spośród tych tekstów
jest Aszta-sahasrika-praclżnia-paramita, czyli Osiem tysięcy [strof]
o doskonałości poznania. W ciągu wieków rozwoju tej literatury powsta-
wały także krótsze teksty, streszczające nauki obszernych tekstów. Pradżnia-
paramita-hrydaja-sutra należy właśnie do kategorii takich krótkich
streszczeń. Jest to prawdziwie „serce” mahajany: w kilkunastu zdaniach
zawiera bowiem esencję doktryny buddyjskiej, wprowadza centralne dla mahajany
pojęcie „pustki” (siunjata) oraz kończy się magiczną formułą (mantra),
która stanowi swegO;rodżaju kulminację tekstu zasadniczego. Tekst ten zdobył sobie ogromną popularność w krajach podlegających
wpływom buddyzmu mahajany. Znane są dwie jego'recenzje: dłuższa
(tu przetłumaczona) i krótsza, w rozmaitych wersjach: sanskryckiej,
tybetańskiej, chińskiej i innych. Sutra Serca związana jest ściśle z
imieniem chińskiego pielgrzyma Hiian-tsanga (602-664), który - jak
głosi legenda - miał otrzymać tekst sutry od bodhisattwy
Awalokiteśwary dla obrony w razie nieszczęścia. Przekład Hiian-tsanga
z roku 649 jest najpopularniejszym spośród sześciu chińskich
przekładów tej sutry. Zwłaszcza w Japonii tekst Hannya Shin-gyó cieszy
się ogromną popularnością i jest codziennie recytowany w klasztorach
zen. To właśnie na podstawie zachowanych w japońskich świątyniach
indyjskich manuskryptów F. M. Muller, przy współpracy Bunyu Nanjio, opublikował w Oksfordzie w 1884 roku sanskrycki tekst Sutry Serca.
Tak usłyszałem. Pewnego razu Błogosławiony przebywał w [mieście]
Radżagryha na Górze Sępów wraz z wielkim zgromadzeniem mnichów i
wielkim zgromadzeniem bodhisattwów.
270 Buddyzm
Naonczas Błogosławiony wygłosiwszy religijne pouczenie pod nazwą
Głębokiego Blasku popadł w stan skupienia.
Aliści wtedy bodhisattwa mahasattwa szlachetny Awalokite- śwara,
uprawiając praktykę głębokiej doskonałości poznania, tak oto
rozpatrywał: pięć jest zespołów [czynników] i one są puste istotowo.
I oto czcigodny Siariputra, dzięki mocy Buddy, rzekł do bodhisattwy
mahasattwy szlachetnego Awalokiteśwary:
- Jak ma zostać pouczony ów syn rodu czy ta córka rodu, któ- ry(-a)
pragnie uprawiać praktykę tej głębokiej doskonałości poznania?
Tak zagadnięty szlachetny Awalokiteśwara bodhisattwa mahasattwa
te [słowa] wyrzekł do czcigodnego Siariputry:
- Ów syn rodu czy ta córka rodu, który(-a) pragnie uprawiać
praktykę głębokiej doskonałości poznania, niechaj w ten sposób
dokonuje refleksji:
1. Pięć jest zespołów [czynników] i [niechaj] patrzy na niejako na
istotowo puste (siunja).
2. Tu, Siariputro, materia (rupa) jest pustką [i] pustką jest materia;
pustka nie jest odrębna od materii [i] materia nie jest odrębna od
pustki. Tak samo właśnie uczucie, postrzeżenie, formacje, świadomość
[są pustką i pustką są uczucie, postrzeżenie, formacje, świadomość, i nie
są one odrębne od pustki i pustka nie jest od nich odrębna].
3. Tu, Siariputro, wszystkie czynniki (dharma) naznaczone są pustką -
są [one] ani niepowstałe, ani zniszczone, ani skażone, ani nieskalane, ani
niecałkowite, ani kompletne.
4. Dlatego, Siariputro, w pustce nie ma materii, nie ma uczucia, nie ma
postrzeżenia, nie ma formacji, nie ma świadomości, nie ma oka, ucha,
nosa, języka, ciała, umysłu, nie ma [rzeczy] widzialnych, dźwięków,
zapachów, smaków, [rzeczy] dotykalnych, czynników [ujmowanych
umysłem]; nie ma składnika oka [itd.] aż do: nie ma składnika
świadomości umysłu; nie ma niewiedzy ani zniszczenia niewiedzy [itd.],
aż do: nie ma starości i śmierci ani nie ma zniszczenia starości i śmierci;
nie ma cierpienia, powstania [cierpienia], zniszczenia [cierpienia], drogi
[do zniszczenia cierpienia]; nie ma poznania, nie ma osiągnięcia ani
nieosiągnięcia.
5. Dlatego, Siariputro, na skutek [swej cechy] nieosiągnięcia bo-
dhisattwa, mając oparcie w doskonałości poznania, pozostaje
Buddyzm 271
bez przeszkód myśli. [Zaś] wobec braku przeszkód myśli jest [on] wolny
od bojaźni, przezwyciężył wypaczenia [myśli] [i] jest osadzony w
nirwanie.
6. W trzech czasach pozostają wszyscy buddowie, mający oparcie w
doskonałości poznania, całkowicie oświeceni najwyższym doskonałym
oświeceniem.
7. Dlatego należy znać: doskonałość poznania jako wielkie zaklęcie,
zaklęcie wielkiej [magicznej] wiedzy, największe zaklęcie, niezrównane,
uśmierzające wszelkie cierpienie, prawdziwe, gdyż wolne od
fałszywości; zaklęcie wypowiedziane w doskonałości poznania, a
mianowicie:
Om, gate gate paragate parasamgate bodhi swaha!
W ten sposób, Siariputro, bodhisattwa powinien pouczać w praktyce
doskonałości poznania.
I oto Błogosławiony wyszedł z owego stanu skupienia i rzekł słowa
uznania do bodhisattwy mahasattwy szlachetnego Awalo- kiteśwary:
- Dobrze, dobrze, synu rodu, tak właśnie, synu rodu, właśnie tak jak
pouczyłeś należy uprawiać praktykę głębokiej doskonałości poznania [i
to pouczenie] sprawia radość wszystkim Tathaga- tom i [świętym]
arhatom!
To rzekł Błogosławiony. I cieszył się słowami Błogosławionego
zadowolony czcigodny Siariputra, bodhisattwa mahasattwa szlachetny
Awalokiteśwara, i owi mnisi, i owi bodhisattwowie maha- sattwowie, i
owo całe zgromadzenie oraz świat wraz z bogami, istotami ludzkimi,
demonami, garudami i gandharwami.
Oto szlachetna [sutra pt.] Serce Doskonałości Poznania jest za-
kończona.
„SUTRA LOTOSU DOBREGO PRAWA”
Saddharmapundarika „Przypowieść o płonącym domu” (fragm. rozdz. 111)
Sutra Lotosu Dobrego Prawa jest jednym z najważniejszych, najświęt-
szych tekstów mahajany. Należy do dziewięciu tzw. klejnotów mahaja-
ny. Zdobył wielką popularność w Chinach, Japonii i Tybecie. Wielkie
walory doktrynalne i literackie utworu przyczyniły się do rozpowszech-
nienia licznych motywów w sztuce i poezji, zwłaszcza przypowieści 0 płonącym domu. Centralną nauką Sutry Lotosu jest nauka o trans-
cendentnej naturze Buddy i o możliwości powszechnego wyzwolenia.
Spośród trzech dróg dojścia do oświecenia, czyli „wozów” (Jana), o któ-
rych nauczał Budda, w rzeczywistości istnieje tylko jeden „wóz”, naj -
większą bowiem wartość ma „wóz bodhisattwów” (bodhisattwa-jana).
Budda posługiwał się bowiem w swym nauczaniu zróżnicowanymi środ-
kami (upaja), w zależności od zdolności poznawczych słuchaczy: zwo-
lennicy „wielkiego wozu" mają zdolność uchwycenia nauki Buddy w ca-
łej pełni, podczas gdy zwolennicy „małego wozu” mogą pojąć jedynie
część tej nauki. Budda ogłosił swą naukę w całości jednym wypowiedze-
niem. Wielką rolę odgrywa także wiara (.śraddha), dzięki której wierny
może liczyć na pomoc buddów i bodhisattwów. Szczególną pozycję zaj -muje tu bodhisattwa Awalokiteśwara („Pan spoglądający litościwie”):
jeden rozdział Sutry Lotosu zawiera litanię do Awalokiteśwary. Każda
istota uczestniczy w transcendentnej naturze Buddy, będącego manife -
stacją „ciała dhannicznego” (dharma-kaja). i sama może uzyskać dostęp
do istotnej natury Buddy dzięki oświeceniu.
1 oto wtedy czcigodny Siariputra zadowolony, uniesiony, mający serce
ogarnięte radością, uradowany, pełen radości i zadowolenia, złożywszy
dłonie ku Błogosławionemu, zwrócony twarzą ku Błogosławionemu,
wpatrując się w Błogosławionego, rzekł do Błogosławionego te [słowa]:
Buddyzm 273
- Jestem ogarnięty zachwytem i zdumieniem, o Panie, przepełniony
radością słysząc tego rodzaju głos Błogosławionego. A to dlaczego? -
Dopóki nie usłyszałem, o Panie, tego rodzaju nauki Błogosławionego,
widząc tedy innych bodhi sattwów i słysząc imię Buddy w przyszłym
czasie bodhisattwów, bardzo się smucę, nadzwyczaj gorę [ze smutku],
[ponieważ] upadłem z tego rodzaju sfery poznania tathagaty, z widzenia
poznania [tathagaty]. Gdy zaś nieustannie udaję się do górskich i
skalistych pieczar, [gdy odwiedzam] wszystkie skupiska leśne i podnóża
drzew nad rzekami, w parkach dla wytchnienia za dnia, nawet wtedy, o
Panie, pozostaję jeszcze bardziej w tym stanie. [Bo choć] równy jest
dostęp do sfery Religii, to (jednak] Błogosławiony ofiarował nam [tylko]
„mniejszy wóz”. W tej sytuacji, o Panie, to mi przychodzi na myśl: -
„To jest właśnie nasz błąd, a nie błąd Błogosławionego”.
A to dlaczego? - Gdyby Błogosławiony był przez nas postrzegany
jako głoszący wzniosłą naukę o Religii, która odnosi się do tego
najwyższego, całkowitego przebudzenia, to my, o Panie, byśmy się stali
doskonałymi (adeptami) w tych [elementach] Religii. Ale o ile my, o
Panie, wobec nieobecności bodhisattwów, nie znając ukrytego znaczenia
słów Błogosławionego, pośpiesznie słysząc naukę o Religii tathagaty,
wypowiedzianą za pierwszym razem, podchwyciliśmy [ją],
podtrzymywaliśmy [ją], kultywowaliśmy [ją], rozmyślaliśmy [o niej] i
skupiliśmy umysł.
- Ja, o Panie, spędzam dnie i noce przeważnie na wymówkach wobec
samego siebie. Dziś, o Panie, osiągnąłem nirwanę. Dziś,
o Panie, jestem całkowicie wyzwolony. Dziś, o Panie, dostąpiłem stanu
świętości. Dziś, o Panie, stałem się najlepszym synem Błogosławionego,
zrodzonym z ust, zrodzonym z Religii, stworzonym dzięki Religii,
będącym dziedzictwem Religii, wyzwolonym dzięki Religii. Dziś się
uwolniłem od gorączkowego pragnienia,
0 Panie, gdy usłyszałem głos Błogosławionego, który jest nie słyszaną
nigdy przedtem tego rodzaju cudowną nauką.
I oto czcigodny Siariputra wypowiedział do Błogosławionego te oto
strofy. (...)
Po tych słowach Błogosławiony rzekł do czcigodnego Siaripu- try:
- Powiadam ci, Siariputro, zapewniam cię, [Siariputro,] że przed
tym światem razem z bogami, przed [tym światem] wraz z [kusicielem]
Marą, z [bogiem] Brahmą, z pokoleniami ascetów
1 braminów, ja ciebie, Siariputro, wobec dwudziestu setek tysięcy
274 Buddyzm
stu miliardów po dziesięć milionów buddów doprowadziłem do
dojrzałości w najwyższym całkowitym oświeceniu. I ty, Siariputro,
naśladowałeś mnie przez długi czas. Ty, Siariputro, dzięki planowi
bodhisattwy, dzięki tajemnicy bodhisattwy, tu, dzięki mojemu
nauczaniu powstałeś (pojawiłeś się).
Ty, Siariputro, dzięki niezwykłej mocy bodhisattwy, nie pamiętasz
poprzedzającego to ślubu praktyki [bodhisattwy], będącego planem
bodhisattwy, tajemnicą bodhisattwy. Myślisz, że jesteś wyzwolony. Ja,
pragnąc przypomnieć tobie, Siariputro, zrozumienie poznania
poprzedniego ślubu praktyki [bodhisattwy], ten „lotos dobrej nauki”,
pouczenie nauki, tekst [nauki], bardzo obszerne pouczenie bodhisattwy,
które jest własnością wszystkich buddów, ogłoszę słuchaczom.
Jeśli zaś, Siariputro, zaistniejesz w przyszłości, przez niezliczone
eony, niewyobrażalne i niepoliczone, licznych setek tysięcy po sto
milionów dziesięciu milionów tathagatów, podtrzymując Dobre Prawo i
odprawiając rozmaite rytuały, wypełniwszy tę właśnie praktykę
bodhisattwy, staniesz się w świecie tathagatą imieniem Padmaprabha
(„Blask lotosu”), świętym, doskonałym buddą, obdarzonym poznaniem i
praktyką, sugatą („tym, który dobrze poszedł”), znawcą świata,
najwyższym, woźnicą ludzi, których należy opanować (tj. tym, który
sprawuje kontrolę nad ludźmi, których trzeba poddać dyscyplinie),
nauczycielem bogów i ludzi, buddą i błogosławionym.
Wtedy to, Siariputro, ów błogosławiony tathagata Padmaprabha
będzie miał poie buddy (sferę, dziedzinę buddy) zwane nieskazitelnym,
równym, przyjemnym, miłym, o nadzwyczaj ładnym wyglądzie, czystym
i rozkwitającym, dostatnim, spokojnym (bezpiecznym), obfitym w
żywność, zaludnionym licznymi grupami ludzi - kobiet i mężczyzn,
zapełnionym bogami, pełnym kamieni lapis-lazuli (wajdurja),
ozdobionym szachownicą ze złotą nicią. A w owych szachownicach będą
drzewa z klejnotów, zawsze pełne kwiatów i owoców siedmiu klejnotów.
Ów-że, Siariputro, tathagata Padmaprabha, święty, doskonały
budda, będzie naucza! Prawa o trzech wozach (Jana). Jeśli zaś,
Siariputro, ów tathagata nie powstanie w okresie degradacji eonu, lecz
dzięki ślubowi [bodhisattwy] będzie nauczał Prawa, to ów eon będzie się
nazywał „wielką ozdobą klejnotów”.
Cóż tedy sądzisz, Siariputro, dlaczego ów eon nazywa się „wielką
ozdobą klejnotów”? - [Ponieważ,] Siariputro, bodhisat-
Buddyzm 275
twowie w polu buddy zwą się klejnotami. Wtedy to, Siariputro,
bodhisattwowie w owym polu buddy przeważnie staną się stąpającymi
po lotosach klejnotów i ci bodhisattwowie staną się nie początkującymi,
[lecz doświadczonymi,] których korzeniem zasługi jest długa praktyka,
których czystość wypraktykowana była przez wiele setek tysięcy
buddów, [którzy są] sławieni przez ta- thagatów, obdarzeni są
poznaniem buddów, którzy się zrodzili z [przygotowawczego,
wstępnego] wykonania wielkich nadnaturalnych intuicji, którzy są
obeznani z rozważnym postępowaniem wobec wszystkich fenomenów,
[którzy są] łagodni (delikatni), uważni. Najczęściej, Siariputro,
[właśnie] tego rodzaju bodhisattwowie całkowicie wypełnią to pole
buddy.
Ów, Siariputro, tathagata Padmaprabha będzie miał żywot długi na
dwanaście pośrednich eonów, z wyjątkiem okresu młodości
(chłopięcego). Owe zaś istoty będą miały żywot długi na osiem
pośrednich eonów. Ów zaś, Siariputro, tathagata Padmaprabha, po
upływie dwunastu pośrednich eonów, przepowiedziawszy najwyższe
całkowite oświecenie bodhisattwy mahasat- twy imieniem
Dhrytiparipurna („Przepełniony stałością, wytrwaniem”), wejdzie w
zupełną nirwanę. Ten, o mnisi, bodhisattwa mahasattwa
Dhrytiparipurna po [upływie jednego] roku osiągnie całkowite
oświecenie. W świecie nastanie tathagata imieniem
Padmawryszabhawikramin („Stąpający po lotosach majestatycznie
niczym byk”), święty, całkowicie oświecony, obdarzony poznaniem i
praktyką, sugata (ten, który dobrze poszedł), znawca bogów i ludzi,
oświecony i wzniosły.
Ow, Siariputro, tathagata Padmawryszabhawikramin też będzie miał
tego rodzaju pole buddy. Owego, Siariputro, wyzwolonego tathagaty
Padmaprabhy Dobre Prawo będzie trwało przez trzydzieści dwa
pośrednie eony. Gdy owo Dobre Prawo zaginie, przez trzydzieści dwa
pośrednie eony będzie trwała jego podobizna (kopia).
I oto Błogosławiony przy tej okazji wypowiedział te strofy. (...)
I te cztery zgromadzenia, [złożone z] mnichów, mniszek, świeckich
wyznawców obojga płci, [a także zastępy] bogów, węży, duchów
opiekuńczych, muzyków niebieskich (gandharwa), demonów,
mitycznych ptaków (garuda), istot człekopodobnych (kinna- ra),
wielkich węży, ludzi i nieludzi, słysząc wfcrost od Błogosławionego tę
przepowiednię, iż czcigodny Siariputra [osiągnie] najwyższe, całkowite
oświecenie, były zadowolone, uniesione,
276 Buddyzm
mające serca ogarnięte radością, uradowane, pełne radości i za-
dowolenia, i ofiarowały Błogosławionemu swoje szaty. I Siakra, władca
bogów, i Brahma, pan świata, i inni niebianie [w liczbie] setek tysięcy
dziesiątków milionów obdarowali Błogosławionego niebiańskimi
szatami. I rozsypali niebiańskie kwiaty mandarawa i mahamandarawa.
I w górnym przestworze zaczęły fruwać (wirować) niebiańskie szaty. I w
górnym przestworze zagrzmiały setki tysięcy niebiańskich instrumentów
i bębnów. I spuściwszy wielką ulewę kwiatów, te oto słowa rzekli
[niebianie]:
- Na początku Błogosławiony wprawił w ruch koło Prawa w
Benaresie, w Parku Jeleni [zwanym] Ryszipatana. A teraz ponownie
Błogosławiony wprawił w ruch to drugie, niezrównane koło Prawa.
Przy tej okazji owi niebianie te strofy wypowiedzieli. (...)
I oto czcigodny Siariputra rzekł do Błogosławionego:
- Wolny jestem, o Panie, od niepewności, uwolniony od wątpliwości,
słysząc wprost od Błogosławionego tę [moją] przepowiednię o
najwyższym całkowitym oświeceniu. I wszystkie te, o Panie, dwanaśc ie
setek posiadających kontrolę [mnichów], ustawionych przez
Błogosławionego na początku na stopniu ucznia, w ten sposób zostało
pouczonych, w ten sposób zostało nauczonych:
- „O mnisi, to stanowi zakończenie mojej dyscypliny w Prawie, iż
jest to przezwyciężenie narodzin, starości, choroby, śmierci i smutku,
charakteryzujące się osiągnięciem nirwany”.
Te zaś dwa tysiące mnichów, o Panie, spośród wszystkich -
ćwiczących się i nie ćwiczących się - uczniów Błogosławionego,
całkowicie uwolnionych od błędnych poglądów co do [istnienia] „ja”,
poglądów co do istnienia, poglądów co do nieistnienia i wszelkich
[innych] błędnych poglądów, mniemających o sobie, że „zostaliśmy
umieszczeni w stanie nirwany”, ci - słysząc [z ust] Błogosławionego tego
rodzaju naukę, nigdy przedtem nie słyszaną, popadli w niepewność.
Niechaj tedy Błogosławiony powie dobrze, ażeby rozwiać niepokój
umysłu tych mnichów, przez co,
o Panie, te cztery zgromadzenia staną się wolne od niepewności,
uwolnione od wątpliwości.
Po tych słowach rzekł Błogosławiony do czcigodnego Siaripu- try:
- Czyż nie powiedziałem ci przedtem, Siariputro, że za pomocą
biegłości w posługiwaniu się środkami (upaja-kausialja), [za pomocą
różnych] wyjaśnień racji, [za pomocą] ukazania roz
Buddyzm 277
maitych przyczyn, [za pomocą] objaśnienia rozmaitych przedsięwzięć
(dokonań) - znając zamysł istot mających różne nastawienie [względem
przedmiotów] i mających za podstawę rozmaite sfery - tathagata, święty,
doskonale oświecony naucza Prawa.
Mając na względzie to właśnie najwyższe doskonałe oświecenie, on, za
pomocą wszystkich pouczeń Prawa, zachęca (pobudza) [istoty] do
podjęcia jedynie [praktyki] wozu bodhisattwów (bodhisattwa-jana). Ale jednak, Siariputro, podam ci przykład dla objaśnienia tego
właśnie znaczenia (tej rzeczy) w jeszcze większym stopniu. A to
dlaczego? [Ponieważ] dzięki przykładowi tu, na tym świecie każdy
roztropny człowiek rozumie sens tego, co zostało powiedziane.
[Przypowieść o płonącym domu]
To tak jakby tu, Siariputro, w jakiejś wsi, mieście czy osadzie, [w
jakimś] kraju, prowincji kraju, królestwie lub stolicy był sobie pan
domu - stary, postarzały, starzec, którego wiek przeminął, [przy tym]
majętny, bogaty, zażywający wielkiego dobrobytu (szczęścia). Miałby on
wielki dom, wysoki i obszerny, dawno zbudowany i stary, który jest
siedzibą dwóch, trzech, czterech czy pięciu setek istot żywych.
I dom ten miałby jedne [tylko] drzwi. I byłby całkowicie pokryty
trawą. I miałby zawalony taras (piętro). I miałby przegniłe podstawy
kolumn. I miałby rozpadające się ściany, trzcinowe maty i tynki. I ten
dom całkowicie, ze wszystkich stron stanąłby w płomieniach, ogarnięty
wielką masą ognia. Tenże zaś człowiek miałby liczne dzieci - pięcioro
albo dziesięcioro, albo dwadzieścioro. I ów człowiek wyszedłby na
zewnątrz tego domu.
A oto, Siariputro, ów człowiek, widząc swój dom zewsząd ogarnięty
wielką masą ognia, byłby przestraszony, przerażony, wzburzony. I tak
zacząłby rozważać:
- Ja jestem w stanie, nietknięty przez tę wielką masę ognia, nie-
spalony, szybko, szczęśliwie wybiec drzwiami z tego płonącego domu.
Ale ci moi chłopcy, te moje dzieci, w tym właśnie płonącym domu bawią
się różnymi zabawkami, grają, zabawiają się i nie wiedzą, że ten dom
płonie - nie są świadome, nie spostrzegają, nie pojmują, nie popadają w
niepokój. [I choć są] ogarnięte płomieniem przez tę wielką masę ognia i
dotknięte wielką masą
278 Buddyzm
cierpienia, nie zwracają uwagi na nieszczęście ani nie wzbudzają myśli o
wyjściu.
Zaś ów, Siariputro, człowiek byłby silny, o silnych ramionach. I tak
by rozważał:
- Ja jestem silny, o silnych ramionach. Gdybym wszystkie te dzieci
zebrał razem i ogarnąwszy razem wyprowadził z tego domu.
I znowu tak zaczął rozważać:
- To domostwo ma tylko jedno wejście, wąskie drzwi. Zaś dzieci są
ruchliwe, rozbiegane i niefrasobliwe. Czyż nie porozbiegają się
wszędzie? One z powodu tej wielkiej masy ognia popadłyby w
nieszczęście i zgubę, gdybym je teraz wzywał.
I tak pomyślawszy gdyby zawołał na dzieci:
- Przyjdźcie, miłe dzieci, chodźcie! Ten dom płonie, [ogarnięty]
wielką masą ognia. Żebyście tu wszystkie nie spłonęły, [otoczone] tą
wielką masą ognia! Żebyście nie popadły w nieszczęście i zgubę!
I oto te dzieci na słowa pragnącego ich dobra człowieka nie zważają,
nie są [nimi] poruszone, nie są zatrwożone, nie boją się, nie okazują
bojaźni, nie myślą [o tym], nie uciekają ani nawet nie rozumieją, nie
pojmują, co to takiego, że „[dom stoi] w płomieniach”!
Przeciwnie - [dzieci] biegną, wybiegają to tu, to tam, i co chwi la
spoglądają na ojca. A to dlaczego? Dlatego, że są [przecież] dziećmi.
A oto gdyby ów człowiek tak rozważał:
- Ten dom płonie, [ogarnięty] wielką masą ognia. Ach, żebyśmy tylko
i ja, i te dzieci, z powodu tej wielkiej masy ognia nie popadli w
nieszczęście i zgubę! I żebym ja te dzieci, dzięki zręcznemu sposobowi
(upaja-kausialja), wyprowadził z tego domu!
I ów człowiek poznałby zamysł tych dzieci i rozpoznałby ich silne
przywiązanie.
- A gdyby te dzieci miały rozmaite, liczne zabawki, różne i zaj-
mujące, ulubione, miłe, przyjemne, radosne, i byłyby one trudno
dostępne.
I oto ów człowiek, znając zamysły tych dzieci, tak do tych dzie ci
powiedział:
- Te wasze, dzieci, zabawki - zajmujące, nadzwyczajne, z powodu
niedostępności których wy się martwicie, są różnobarwne i rozmaite.
Jak na przykład wózki [zaprzężone] w woły, wózki [za
Buddyzm 279
przężone] w kozły, wózki [zaprzężone] w jelenie, które lubicie, które są
wam miłe, przyjemne, radosne. Wszystkie te [zabawki] ja wystawię wam
do zabawy na zewnątrz drzwi tego domu. Chodźcie, moi mili,
wybiegnijcie z tego domu! Ja wam dam, co tylko kto pragnie. Dlatego
chodźcie [tu], wychodźcie!
I oto te dzieci, po te zajmujące zabawki, których nazwy słysząc wedle
życzenia, upodobania, wedle pragnienia, przyjemności, radości, z tego
płonącego domu szybko, nabrawszy odwagi , wielkim pędem, nie
zwracając na siebie uwagi, [na wyścigi] - kto pierwszy, kto pierwszy -
potrącając się, wybiegły prędko z tego płonącego domu.
I ów człowiek, widząc te dzieci szczęśliwie wychodzące, spostrzegając,
że osiągnęły bezpieczne [miejsce], że wyszły na [wolną] przestrzeń na
środku wsi, pełen radości i zadowolenia, wolny od zmartwienia i
niepokoju, poczuł spokój.
I oto te dzieci przybiegły do ojca, a gdy się zbliżyły, powiedzia ły tak:
- Daj nam, tato, te rozmaite zabawki, zajmujące, a to - wózki
[zaprzężone] w woły, wózki [zaprzężone] w kozły, wózki [zaprzężone] w
jelenie!
I ten człowiek, Siariputro, podarował swym dzieciom rącze ni czym
wiatr wozy zaprzężone w woły - mające siedem drogocennych kamieni, z
poręczami, otoczone wianuszkiem dzwoneczków, wspaniałe, znakomite,
ozdobione klejnotami wprawiającymi w zachwyt, błyszczące od sznurów
klejnotów, ozdobione girlandami kwiatów, wyściełane wełnianym
pokryciem z długim włosem, z rozpostartą cienką bawełnianą materią,
mające z obu stron czerwone poduszki, zaprzężone w jasne, białe, rącze
woły, otoczone przez wielu ludzi. I każdemu dziecku dał jednakowe,
jednakowego koloru wozy, zaopatrzone we flagi, zaprzężone w woły,
mające chyżość i siłę wiatru.
A to dlaczego? - Albowiem, Siariputro, to tak, jakby ów człowiek był
bogaty, majętny, posiadający liczne skarbce i tak by pomyślał:
- Dość już, wystarczy tych innych wózków, które dałem moim
dzieciom!
A to dlaczego? - Wszystkie te dzieci to są moi synowie i wszystkie są
mi miłe, miłe mojemu sercu. Ja zaś posiadam tego rodzaju wielkie wozy
(maha-jana). Te zaś dzieci muszę traktować wszystkie jednakowo, a nie
niejednakowo. Ja posiadam wiele
280 Buddyzm
skarbców i magazynów. Wszystkim ludziom dałbym takie, tego rodzaju
wielkie wozy, a co dopiero własnym dzieciom!
Te zaś dzieci w tym czasie wsiadłyby do owych wielkich wozów i byłyby
ogarnięte zachwytem i zdumieniem.
- Jak więc myślisz, Siariputro, czyż ów człowiek dopuścił się
kłamstwa przez to, że tym dzieciom najpierw pokazał trzy [różne]
wozy, a potem wszystkim dał tylko wielkie wozy, wspaniałe wozy?
Siariputra odrzekł:
- Nie, Panie, to nie tak, to nie tak, Sugato! Najpierw, o Panie,
dlatego ów człowiek nie dopuścił się kłamstwa, ponieważ dzięki
zręcznemu sposobowi owego człowieka dzieci z tego płonącego domu
zostały wyprowadzone i obdarowane życiem.
A to dlaczego? - Tylko przez uratowanie swoich własnych ciał,
o Panie, wszystkie zabawki zostały zdobyte.
Gdyby nawet, o Panie, ów człowiek nie dał dzieciom ani jednego wozu,
to też, o Panie, ów człowiek nie dopuściłby się kłamstwa.
A to dlaczego? - Albowiem, o Panie, ów człowiek tak najpierw
pomyślał:
- Ja uwolnię te dzieci z tej wielkiej masy cierpienia za pomocą
zręcznego sposobu.
Nawet gdyby przyjąć, o Panie, tę inną możliwość, to ów człowiek nie
dopuściłby się kłamstwa. A cóż dopiero mówić, gdy ten człowiek,
myśląc, że istnieje wiele skarbców i magazynów, myśląc
0 przyjemności synów, przymilając się, dał [każdemu] po jedno-
barwnym, jednym wozie, a mianowicie wielkim wozie. Nie dopuścił się
tedy, o Panie, ów człowiek kłamstwa.
Na te słowa rzekł Błogosławiony do czcigodnego Siariputry:
- Dobrze, dobrze, Siariputro! Tak właśnie, Siariputro, tak właśnie
jest, jak mówisz!
- Tak właśnie, Siariputro, tathagata, święty, całkowicie oświecony,
wolny od wszelkiego niepokoju, zupełnie i pod każdym względem
wyzwolony z wszelkiego rodzaju zaburzeń, nieszczęść, kłopotów,
cierpień, strapień, niewiedzy, mroku, ciemności, które zarastają
niczym katarakta.
Tathagata, który posiada poznanie, moce, pewność, czyste właściwości
buddy, który jest potężny nadnaturalną mocą, to ojciec świata, który
osiągnął najwyższą doskonałość poznania
1 wielkiej biegłości w użyciu środków [prowadzących do wyzwo
Buddyzm 281
lenia], wielce współczujący, którego umysł jest niestrudzony, dobrze
życzący, litościwy.
On pojawia się w potrójnym świecie, który jest podobny - ze względu
na wielką masę cierpienia i strapień - do płonącego domostwa, którego
oparciem są stare przegrody, po to, ażeby istoty, osadzone w
narodzinach, starości, chorobie i śmierci, w smutku, żalu, cierpieniu,
strapieniu, rozpaczy, niewiedzy, mroku, ciemności, które zarastają jak
katarakta, nakłonić do najwyższego, całkowitego oświecenia, w celu
uwolnienia [ich] z żądzy, nienawiści i omroczenia.
On, pojawiwszy się, widzi płonące istoty, piekące się, gorejące z
powodu narodzin, starości, choroby, śmierci, smutku, żalu, cierpienia,
strapienia i wzburzenia, które doświadczają oznak rozkoszy i
uwarunkowań, będących przyczyną pragnienia, oraz najrozmaitszych
cierpień.
Odnośnie tego świata i w odniesieniu do dążenia, do własności, do
przyszłego stanu, będą one doznawać najrozmaitszych cierpień w
świecie piekieł, zwierząt lub [bóstwa śmierci,] Jamy. Doznają one nędzy
bogów i ludzi, połączenia z tym, co niemiłe, oraz cierpień rozłąki z tym,
co miłe.
W tej właśnie masie cierpienia [istoty] obracają się, bawią się, cieszą
się, weselą się i nie boją się, nie lękają się, nie odczuwają bojaźni; nie są
świadome, nie myślą, nie wiedzą, nie szukają wyjścia. I w tym właśnie
potrójnym świecie, podobnym do płonącego domu, [istoty] bawią się i
przebiegają to tu, to tam.
I trapione tą wielką masą cierpienia nie wzbudzają myśli o na-
kierowaniu umysłu na [sprawę] cierpienia.
Tu, Siariputro, tathagata patrzy w ten sposób:
- Ja jestem ojcem tych istot. Ja muszę uwolnić te istoty z tej wielkiej
masy cierpienia, która ma tego rodzaju postać. I ja dam tym istotom
niezmierzone, niewyobrażalne szczęście poznania buddów, przez co owe
istoty będą się bawić, będą się radować, będą się weselić i będą igrać.
(...)
„KRÓL SKUPIENIA MEDYTACYJNEGO”
Samadhiradża-sutra rozdz. VIII.1-6
Sutra Kwi skupienia medytacyjnego należy do dziewięciu tzw. „klejno-
tów mahajany", tj. do fundamentalnych tekstów doktrynalnych maha-
jany. Nawiązuje do nauki tekstów o doskonałości mądrości {pradżnia-
paramita). Treścią sutry jest rozmowa pomiędzy Buddą i księciem Czan-
draprabhą o tym, w jaki sposób bodhisattwa może osiągnąć najwyższe
poznanie za pomocą rozmaitych medytacji, a zwłaszcza dzięki medyta cji
pod nazwą samadhi-radża. Tekst zachował się tylko częściowo w ory-
ginale sanskryckim (16 rozdziałów), całość (40 lub 42 rozdziały) w prze -
kładach na język chiński i tybetański.
1. Wtedy Pan rzekł znowu do królewicza Czandraprabhy:
- Dlatego właśnie, książę, bodhisattwa mahasattwa, który pragnie
zdobyć to samadhi (stan skupienia) i szybko osiągnąć najwyższe
prawdziwe poznanie, powinien się stać doskonałym znawcą istoty
nieistnienia wszystkich elementarnych czynników {dharma).
2. I w jaki sposób, książę, bodhisattwa mahasattwa staje się doskonałym
znawcą istoty nieistnienia wszystkich elementarnych czynników?
Ten bodhisattwa mahasattwa, książę, powinien postrzegać wszystkie
elementy jako nie istniejące w swej istocie, pozbawione cech, bez
znaków, nie powstałe, nie ginące, niewyrażalne słowami, puste, uciszone
od samego początku, czyste w swej naturze.
Kiedy bodhisattwa mahasattwa, książę, postrzega wszystkie elementy
jako nie istniejące w swej istocie, pozbawione cech, bez znaków, nie
powstałe, nie ginące, niewyrażalne słowami, puste, uciszone od samego
początku, czyste w swej naturze, wtedy bo-
Buddyzm 283
dhisattwa mahasattwa słusznie zwie się doskonałym znawcą istoty
nieistnienia.
3. Książę, bodhisattwa mahasattwa, który jest doskonałym znawcą
istoty nieistnienia, nie przyciągają go ani nie odpychają, ani też nie
wzburzają jakiekolwiek elementy wzroku, słuchu, zapachu, smaku i
dotyku. Dlaczego? - Ponieważ on ani nie spostrzega, ani nie chwyta tego
elementu.
4. On nie spostrzega ani nie chwyta elementu, który jest przyciągany,
ani elementu, który przyciąga, ani elementu, przez który powstaje
przyciąganie; ani elementu, który jest odpychany, ani elementu, który
odpycha, ani elementu, przez który powstaje odpychanie; ani elementu,
który jest wzburzony, ani elementu, który wzburza, ani elementu, przez
który powstaje wzburzenie.
Ani nie spostrzegając, ani nie chwytając tego elementu, [bodhisattwa
mahasattwa] nie lgnie do jakichkolwiek elementów trzech światów,
szybko zdobywa to samadhi i szybko osiąga najwyższe prawdziwe
poznanie.
Powiada się bowiem:
5. Nie istniejące są wszystkie elementarne czynniki, pozbawione cech,
bez znaków, nie powstałe, nie ginące - tak musisz postrzegać wszystkie
elementy.
6. Wszystkie one są nie istniejące, niewyrażalne, puste, uciszone, od
początku bez skazy - kto tak rozumie elementy, ten zwie się
„oświeconym” (buddha).
NAGARDŻUNA: „ZASADNICZE ZWROTKI O DRODZE ŚRODKOWEJ”
Mula-madhjamaka-karika Rozdz. I „O przyczynach” (pratjaja-pariksza)
Nagardżuna (ok. 150 r.), jeden z największych myślicieli indyjskich, byt
twórcą systemu filozofii szkoły madhjamików, czyli zwolenników „drogi
środkowej”. Glosit doktrynę pustki wszystkich fenomenów bytu
(.siunjata). Tradycja przypisuje mu autorstwo wielkiej liczby
rozmaitych traktatów, w tym dziel medycznych i tantrycznych.
Głównym jego dziełem jest Mula-madhjamaka-karika, czyli Zasadnicze
zwrotki o drodze środkowej. W czterystu zwrotkach rozmieszczonych w 27
rozdziałach Nagardżuna dokonał radykalnej krytyki stanowisk
filozoficznych innych szkól z punktu widzenia doktryny pustki. Za
pomocą wypracowanej przez siebie dialektycznej metody sprowadzał
wszelkie zdania do absurdu, wykazując ich „pustkę”, tj. relatywizm i
niesamoistność. W ten sposób wskazywał, że wszystkie fenomeny bytu
nie mają samodzielnego bytu (brak samobytu, aswabhawa), są wzajemnie
uwarunkowane i tym samym ostatecznie są nierealne. Na poziomie
prawdy obiegowej, konwencji słownej (samwryti-satja). rzeczy istnieją
realnie i zdania wypowiadane o tych rzeczach są prawdziwe; ale z
punktu widzenia prawdy absolutnej iparamartha-satja) świat zjawiskowy
nie ma realności - jest ..pusty istotowo”, gdyż charakteryzuje się
wielością (jmipańcza), jest uwarunkowany, niesamoistny. Dlatego
ostateczna prawda leży poza zasięgiem myślenia konceptualnego,
opierającego się na dychotomicznym podziale na podmiot i przedmiot.
Najwyższa prawda to nirwana, w której zanika wszelka wielość i
uwarunkowanie. Jest ona dostępna jedynie w mistycznej intuicji.
[Strofa wstępna:]
Oddaję cześć temu najlepszemu pośród nauczycieli (głosicieli), który -
[będąc] całkowicie oświecony - nauczał o powstawaniu
Buddyzm 285
w zależności, że jest [ono] nie zniszczone, nie powstałe, nie zani ka, nie
jest wieczne, nie jest jednorodne, nie jest wielorakie, nie przychodzi i
nie odchodzi, jest spokojnym wyciszeniem różnorodności [świata
zjawiskowego],
1. Żadna rzecz (= jakakolwiek rzecz) nigdzie (= w żadnych oko-
licznościach) w ogóle nie istnieje jako [taka, która] powstała sama przez
się, z innej [rzeczy], z obu (= z siebie i z innej rzeczy), ani bez
przyczyny.
(Albo: Ani z siebie, ani z innej, ani z obu, ani też bez przyczyny żadna
rzecz nigdy i nigdzie nie może zaistnieć).
2. Są cztery przyczyny: przyczyna główna (hetu-pratjaja), przyczyna
podstawowa (= taka, która stanowi punkt oparcia) (alam- bana-
pratjaja), przyczyna bezpośrednio następująca (anantara- -pratjaja) i
przyczyna dominująca (adhipati-pratjaja). Nie ma (= nie uznaje się)
[istnienia] piątej [przyczyny],
3. Albowiem własna natura (swabhawa - samobyt) rzeczy nie istnieje w
przyczynach itd. Gdy nie istnieje własna natura (samobyt ), nie istnieje
[też] inna natura (parabhawa = byt czegoś innego).
4. Działanie (krija) nie ma przyczyn (= nie jest uprzyczynowane);
[zarazem] działanie nie jest bez przyczyn (= nie jest nie uprzyczy-
nowane). A i przyczyny nie są [bez czynów] ani nie działające, ani
działające.
5. Powiada się (kila), że przyczyny to są te, w zależności od których
powstaje [jakaś rzecz]. Dopóki [rzecz] nie powstanie, dopóty one (= te
przyczyny) jakże nie są nie-przyczynami?
6. Przyczyna nie dotyczy (na judżjate) ani przedmiotu nie istniejącego
(asat), ani istniejącego (sat). Czyja jest przyczyna nie istniejącego
[przedmiotu]? I cóż po (= jaki ma sens) przyczynie istniejącego
[przedmiotu]?
7. Gdy powstaje element/czynnik rzeczywistości (dharma) ani ist-
niejący, ani nie istniejący, ani istniejący i [zarazem] nie istniejący, jak w
tej sytuacji możliwa jest przyczyna wytwarzająca (nirwarta- ka =
sprawiająca powstanie) (hetu-pratjajdf.
286 Buddyzm
8. Naucza się o elemencie rzeczywistości istniejącym, że jest on
pozbawiony podstawy (oparcia). Gdy zaś element rzeczywistości jest bez
podstawy, skąd znów [bierze się] „podstawa” (alambana- -pratjaja)?
9. Gdy elementy rzeczywistości [jeszcze] nie powstały, [ich] zniszczenie
nic zaistnieje. Stąd bezpośrednia (= bezpośrednio następująca)
[przyczyna] (ananiara-pratjaja) nie łączy się [logicznie], [ponieważ
nasuwa się pytanie: ] a co jest przyczyną, gdy [element rzeczywistości]
ulegnie zniszczeniu?
10. Ponieważ nie istnieje byt (istnienie) rzeczy pozbawionych sa-
mobytu (= swej własnej natury), to ta [formuła:] „gdy to istnieje (jest),
istnieje (jest) i tamto” jest niedopuszczalna [logicznie] (na upapadjatc).
[= Krytyka pojęcia przyczyny dominującej, adhipa- ti-pratjaja]
11. Ani w prostych, ani w złożonych przyczynach nie istnieje ich skutek.
Jakże może powstać z przyczyn coś, czego nie ma w przyczynach? [=
Krytyka stanowiska sankhji o preegzystencji skutku w przyczynie,
satkarja-wada.]
12. A oto [załóżmy, że] ten [skutek] nawet [uprzednio] nie istniejący
[jednak] powstaje z tych przyczyn, dlaczego [więc] skutek nie miałby
powstać nawet z nie-przyczyn?
13. Skutek składa się z przyczyn i przyczyny utworzone są nie z siebie
samych; jakże więc [jest możliwy] taki skutek, który [powstał] z
przyczyn utworzonych nie z siebie samych i który [zarazem] jest
utworzony z przyczyn?
14. Dlatego nie istnieje ani skutek składający się z przyczyn, ani nie
składający się z przyczyn. Z braku skutku skąd się biorą przyczyny i
nie-przyczyny?
NAGARDŻUNA: „ODWRÓCENIE ZARZUTÓW”
Wigraha-wjawartani § 1 -2
Po objaśnienie logiczno-formalnej strony zagadnień, o których mowa
jest w tekście, odsyłam czytelnika do rozprawy pióra Janusza
Chmielewskiego pt. Zasada redukcji do absurdu na tle porównawczym.
1. Jeśli nie istnieje w ogóle samobyt (swabhawa) wszystkich rzeczy, to
twoja mowa, pozbawiona samobytu, nie jest zdolna odeprzeć samobytu.
Jeśli wszelkich rzeczy w ogóle - ani w przyczynie, ani w warunkach,
ani w kombinacji przyczyn i warunków, ani osobno - nie istnieje
samobyt, to na tej podstawie [twierdzi się, że] wszystkie rzeczy są puste
(siunja). Albowiem kiełek nie istnieje ani w nasieniu, które stanowi
przyczynę, ani w [czterech wielkich elementach:] ziemi, wodzie, ogniu,
wietrze i innych poszczególnych warunkach, ani w zespole warunków,
ani w kombinacji przyczyn i warunków, ani też w czymś odrębnym,
pozbawionym przyczyn i warunków. Ponieważ w ogóle nie istnieje
samobyt, dlatego kiełek jest pozbawiony samobytu. I ponieważ jest
pozbawiony samobytu, dlatego jest pusty. I tak jak ten kiełek
pozbawiony jest samobytu i z powodu braku samobytu jest pusty, tak
też wszystkie rzeczy - z powodu braku samobytu - są puste.
Tu, w tej sprawie powiadamy: - Jeśli tak, to także ta twoja mowa, iż
wszystkie rzeczy są puste, jest pusta. Dlaczego? - Ponieważ ona też nie
istnieje: ani w przyczynie, tj. w [czterech] wielkich elementach,
połączonych razem lub rozłączonych, ani nie istnieje w warunkach,
[takich jak] wysiłki piersi, szyi, warg, języka, podstaw zębów,
podniebienia, nosa, głowy i innych, ani nie istnieje w kombinacji
obydwóch [tj. przyczyny i warunków], ani też nie istnieje odrębnie,
pozbawiona przyczyny i warunków. Ponieważ w ogóle tu nie istnieje,
dlatego jest pozbawiona samobytu. A po
288 Buddyzm
nieważ jest pozbawiona samobytu, dlatego jest pusta. I dlatego [twoja
mowa] przez to jest niezdolna odeprzeć samobytu wszystkich rzeczy.
Albowiem nie można [niczego] zapalić nieistniejącym ogniem;
nieistniejącym mieczem nie można [niczego] przeciąć; nieistniejącymi
wodami nie można [niczego] zmoczyć. Tak samo za pomocą
nieistniejącej mowy nie można zanegować samobytu wszystkich rzeczy.
[Tak więc] odnośnie tego, co zostało powiedziane. iż neguje się samobyt
wszystkich rzeczy, to nie (jest to prawomocne],
2. A teraz, [jeśli] ta mowa posiada samobyt, to twoja poprzednia
teza zostaje obalona i [ma miejsce] niezgodność, i wobec tego należy
wypowiedzieć specjalną rację.
A teraz ty uważasz, że to nie może być błędne [zdanie]: „Ta mowa
posiada samobyt i, z powodu posiadania samobytu, nie jest pusta,
dlatego przez to zaprzecza samobytowi wszystkich rzeczy”.
W tej kwestii odpowiadamy: - Jeśli tak, to twoja poprzednia teza, iż
„wszystkie rzeczy są puste”, zostaje obalona. Co więcej, twoja mowa też
wchodzi w zakres „wszystkich rzeczy”. Dlaczego, wobec pustki
wszystkich rzeczy, twoja mowa jest nie-pusta, przez co, z powodu nie-
pustości, zaprzecza się samobytowi wszystkich rzeczy?
W ten sposób wynika [stąd] sześciopunktowa dysputa. - A to
[mianowicie] w jaki sposób? - Uwaga, patrz! -
1) Jeśli wszystkie rzeczy są [istotowo] puste, tym samym twoja mowa
też jest pusta, ponieważ wchodzi w zakres „wszystkich rzeczy”. Za
pomocą tej pustej [mowy] niemożliwe [logicznie] jest zaprzeczenie. W
tej sytuacji niemożliwe jest zaprzeczenie, że wszystkie rzeczy są puste.
2) Jeśli zaprzeczenie, że wszystkie rzeczy są puste, jest prawomocne,
tedy twoja mowa jest nie-pusta. Przez to, ze względu na nie-pustość,
zaprzeczenie jest nieprawomocne.
3) A teraz [załóżmy, iż] wszystkie rzeczy są puste, zaś twoja mowa
jest nie-pusta, i ponieważ [stanowi] zaprzeczenie, to twoja mowa nie
wchodzi w zakres „wszystkiego”. Wobec tego [to] przeczy przykładowi.
4) Jeśli zaś twoja mowa objęta jest zakresem „wszystkiego” i
[zarazem] wszystkie rzeczy są puste, to ta [twoja mowa] też jest pusta.
Ze względu na pustość, przez to nie ma [zdolności] zaprzeczenia.
Buddyzm 289
5) A teraz [przypuśćmy, że] jest ona pusta i przez to zaprzecza, iż
wszystkie rzeczy są puste. Wtedy wszystkie rzeczy, chociaż puste,
byłyby zdolne do wykonywania czynności. A [przecież] to jest
nieuzasadnione.
6) A teraz [załóżmy, że] wszystkie rzeczy są puste i nie są zdolne do
wykonywania czynności; mając na uwadze to, żeby nie zachodziła
sprzeczność [tezy] z przykładem, to zaprzeczenie samobytowi
wszystkich rzeczy przez twoją pustą mowę jest nieprawomocne.
Co więcej - w ten sposób, ponieważ to [twoje powiedzenie] istnieje,
zachodzi niezgodność: coś jest puste, coś jest nie-puste. Wobec tej
niezgodności należy wypowiedzieć rację specjalną, dzięki której
[zostanie ustalone, że] coś jest puste, a coś jest nie-puste. Ale owej racji
nie podano. Wobec tego, to powiedzenie, że „wszystkie rzeczy są puste”,
jest nieważni?
ASANGA: „KOMPENDIUM [ZASAD] WYŻSZEJ DOKTRYNY”
Abhidharma-samuczczaja, rozdz. I § 1
Asanga, filozof buddyjski z IV wieku, autor (lub redaktor) obszernego,
fundamentalnego dzieła doktrynalnego szkoły jogaczarów, której miat
być założycielem: Jogaczara-bhumi (Ziemia praktyki jogi). Traktat ten
zachował się tylko częściowo w oryginale sanskryckim, istnieje przekład
chiński i tybetański. Ważny doktrynalnie traktat Mahajana-sutra-alan-
kara (Ozdoba sutr mahajany) komentował Wasubandhu. Według tradycji,
Asanga był starszym bratem Wasubandhu i nawrócił go na mahaja- nę.
Poniższy fragment pochodzi z traktatu Abhidharma-samuczczaja
(Kompendium [zasad] abhidharmy), w którym Asanga daje scholastycz- ny
wykład zasad abhidharmy w ujęciu mahajany.
1. Co to jest „zespól świadomości” (widżniana-skandha)?
- Jest to duch (czitta), narząd myślenia (manas) i świadomość
[przedmiotowa] (widżniana).
2. Co to jest „duch” (czitta)!
- Jest to świadomość zbiorcza (alaja-widżniana) wszystkich zarodków
(bidża), przesycona śladami (nmana) zespołów [elementów] (skandha),
podstaw poznania (ajatana) i składników (dhatu). Jest to także
świadomość będąca rezultatem (wipaka-widiniana)
i świadomość przyjmująca (adana-widżniana), ponieważ gromadzi owe
ślady.
3. Co to jest „narząd myślenia" (manas)''!
- Jest to odwieczna (nitja-kala), mająca naturę próżnego mniemania
(manjana) świadomość zbiorcza, której towarzyszą cztery dokuczliwości
(klesia) w postaci poglądu o [istnieniu] „ja”, umi
Buddyzm 291
łowania „ja”, poczucia „ja jestem” i ignorancji. Jest on obecny wszędzie
- względem tego, co sprzyjające i względem tego, co niesprzyjające, a
także względem tego, co nieokreślone, z wyjątkiem uobecnienia
[elementu] Drogi [do wyzwolenia], zatopienia [kontemplacyjnego] jako
unicestwienia (nirodha-samapatti) oraz ziemi tych, którzy nie
potrzebują pouczenia (asiajksza-bhumi). Jest to także świadomość,
która zanika bezpośrednio po [wystąpieniu] sześciu kategorii
świadomości [przedmiotowej].
4. Co to jest „świadomość” (widżnianafl
- Jest to sześć kategorii świadomości [przedmiotowej], tj. świadomość
wzroku, świadomość słuchu, świadomość węchu, świadomość smaku,
świadomość dotyku i świadomość umysłu.
4.1. Co to jest „świadomość wzroku” (czakszur-widżnianafl
- Jest to rozpoznanie (pratiwidżniapti), [które zachodzi] w oparciu o
wzrok i ma za przedmiot barwokształt (rupa).
4.2. Co to jest „świadomość słuchu” (śrotra-widżniana)?
- Jest to rozpoznanie {pratiwidżniapti), [które zachodzi] w oparciu o
słuch i ma za przedmiot dźwięk (siabda).
4.3. Co to jest „świadomość węchu” (ghrana-widżniandfl
- Jest to rozpoznanie {pratiwidżniapti), [które zachodzi] w oparciu o
węch i ma za przedmiot zapach (gandha).
4.4. Co to jest „świadomość smaku” (dżihwa-widżniandfl
- Jest to rozpoznanie {pratiwidżniapti), [które zachodzi] w oparciu o
język i ma za przedmiot smak (rasa).
4.5. Co to jest „świadomość dotyku” (kaja-widżnianaf.
- Jest to rozpoznanie (pratiwidżniapti), [które zachodzi] w oparciu o
ciało i ma za przedmiot dotyk (sprasztawja).
4.6. Co to jest „świadomość umysłu” (mano-widżniana)l
- Jest to rozpoznanie (pratiwidżniapti), [które zachodzi] w oparciu o
umysł i ma za przedmiot czynniki bytu (dharma).
WASUBANDHU: „SKARBNICA WYŻSZEJ DOKTRYNY”
Abhidharmakosia, rozdz. I, zwrotki 2-6.
Wasubandhu (V wiek), według tradycji młodszy brat Asangi (IV wiek),
pochodził z Peszawaru. Początkowo był zwolennikiem szkoły kaszmir-
skich sarwastiwadinów, następnie przychylał się do krytycznego
stanowiska sautrantików, aby wreszcie przejść zupełnie na pozycje
mahajany - jak głosi legenda, za sprawą swego brata Asangi. Jeden z
największych myślicieli buddyjskich, współtwórca systemu szkoły
jogaczarów głoszącego wyłączne istnienie treści świadomości, wywarł
wielki wpływ na filozofię. Byt autorem licznych dzieł, m.in.
fundamentalnego traktatu scho- lastycznego pt. Skarbnica wyższej
doktryny (Abhidharmakosia). Traktat ten, streszczający w 600
zwrotkach z komentarzem autora podstawy doktryny buddyzmu wedle
szkoły sarwastiwadinów, do dziś stanowi obowiązkowy przedmiot
studiów w krajach buddyzmu północnego. San- skrycki oryginał został
odnaleziony w Tybecie dopiero w latach trzydziestych. Istnieją dwa
przekłady chińskie i jeden tybetański. Autorem doskonałego przekładu
na język francuski jest L. de La Vallee Poussin.
Co to jest abhidharma!
2a. Abhidharma jest to czyste poznanie z asystą.
Tu „poznanie” (pradżnia) oznacza wgląd w czynniki rzeczywistości
(dhanna-prawiczaja). „Czyste”, tj. bez skazy. „Z asystą”, tj. z
towarzyszeniem czynników pięciu zespołów: formy cielesnej, uczucia,
postrzeżenia, dyspozycji i świadomości. Można zatem powiedzieć, że
„abhidharma” zasadza się na nieskalanej piątce zespołów. To jest
tymczasem prawdziwe znaczenie terminu „abhidharma”. Natomiast
zwykłe znaczenie tegoż terminu podajemy poniżej:
2b. Dla zdobycia go (= czystego poznania) pomocne jest także i to
poznanie ze skazą oraz ten traktat.
Buddyzm 293
„Także i to”, tj. poznanie ze skazą, powstałe ze słuchania, z rozmyślania
i z kontemplacji oraz przyrodzone, wraz z asystą. „Oraz ten traktat”
(siastra) też pomocny jest w zdobyciu tego nieskażonego poznania,
ponieważ stanowi zbiór wiedzy potrzebnej do osiągnięcia go - dlatego
nazywa się „abhidharma”.
Ale etymologicznie „dharma”, elementarny czynnik bytu, znaczy
„nosiciel”, gdyż niesie swój znak (swa-lakszana). A zatem „abhidharma”
w pełnym tego słowa znaczeniu jest to taki element, który ujawnia
zarówno znak - szczególny lub ogólny - każdego elementarnego
czynnika, jak również element będący najwyższym poznaniem, czyli
nirwanę - zgaszenie manifestowania się znaków elementarnych
czynników w momentach. Termin „abhidharma” został przeto
omówiony.
Ale dlaczego ten traktat nazywa się „Abhidharmakosia”?
2cd. Ponieważ wnika się w nim w jej (= abhidharmy) istotę
i jest ona (= abhidharma) jego podstawą, dlatego zwie się „Abhi-
dharmakosia”.
Ponieważ ową abhidharmę, będącą [w nazwie] traktatu, analizuje się w
nim po kolei, zgodnie z istotą rzeczy, dlatego ten traktat jest w niej
osadzony niczym miecz w pochwie (kosia).
Albo [inne wytłumaczenie -] owa abhidharma, jako zbiór tekstów
[doktrynalnych] jest podstawą tego traktatu, czyli jest on jej
streszczeniem, przeto ta właśnie abhidharma jest jego jakby skarbnicą
(kosia). Dlatego ten oto traktat nosi tytuł „Skarbnica abhidharmy
(wyższej doktryny)”.
Z kolei zapytamy: Po cóż jest pouczenie abhidharmy i kto pierwszy
jej nauczał? Żeby odpowiedzieć na te pytania, autor w nabożnym
skupieniu przystępuje do objaśnienia traktatu pt. „Abhidharmakosia”.
3. Jako że bez wniknięcia w elementy nie ma [innego] sposobu na
uciszenie skaz, z powodu zaś skaz świat błąka się w tym oceanie
egzystencji, to właśnie było przyczyną, że Nauczyciel - powiada się -
wygłosił tę naukę.
Ponieważ bez wniknięcia w elementarne czynniki bytu nie ma innego
sposobu na uciszenie dokuczliwości, skaz (klesia), które sprawiają, że
świat błąka się w tym oceanie egzystencji (sansara), dlatego właśnie,
ażeby wniknąć w jej elementy, Nauczyciel - Budda - wygłosił
abhidharmę - powiadają abhidharmikowie. Bo
294 Buddyzm
przecież bez pouczenia uczeń nie byłby zdolny wniknąć w elementarne
czynniki bytu (dharma).
Na zarzut, iż Błogosławiony ogłosił ją (= abhidharmę) przecież
częściami, wajbhaszikowie odpowiadają, że tak jak sthawira
(„starszy”) Dharmatrata poklasyfikował „Udanawargę”, podobnie
bhadanta („czcigodny”) Katjajaniputra i inni, zebrawszy rozproszone
pouczenia abhidharmy, ułożyli ją w jedną spójną całość.
Co to za elementy, które są ze skazą i bez skazy?
4a. Elementarne czynniki bytu są ze skazą i bez skazy.
Oto zwięzła definicja wszystkich elementarnych czynników (dharma).
Które z nich są ze skazą (sasrawa)!
4bc. [Elementy] uwarunkowane, oprócz [elementu] drogi, są ze skazą.
Z wyjątkiem prawdy o drodze (marga-satja) wszystkie inne elementy
uwarunkowane (sanskryta) są ze skazą.
Dlaczego?
4cd. Bo się na nich osadzają skazy.
Wprawdzie skazy (asrawa) powstają mając za podpory (alamba- na)
dwa rodzaje unicestwienia (nirodha) i prawdę o drodze, jednak nie
osadzają się na nich, a zatem te wymienione elementy nie łączą się ze
skazami. Jak to się dzieje, że one się na nich nie osadzają, objaśnimy
później, przy okazji definicji terminu „osad” (ianusiaja)
(Abhidharmakosia V. 18).
Omówiono elementarne czynniki ze skazą (sasrawa-dharma).
Które [czynniki] są bez skazy (anasrawa)!
5ab. Bez skazy jest prawda o drodze (marga-satja) oraz potrójny
[element] nieuwarunkowany (asanskryta).
Co to jest „potrójny nieuwarunkowany”? Tym wspólnym tytułem
objęte są:
5c. Przestrzeń (akasia) i dwa [rodzaje] unicestwienia (nirodha). Jakie
dwa? - Unicestwienie przez rozpoznanie (pratisankhja- -nirodha) i
unicestwienie nie przez rozpoznanie (apratisankhja-ni- rodha). Ten
potrójny [element] nieuwarunkowany, tj. przestrzeń i owe dwa rodzaje
unicestwienia oraz prawda o drodze, to są [właśnie] elementy bez skazy
(anasrawa-dharma). Dlaczego? - Bo się na nich nie osadzają skazy.
Co się tyczy tego potrójnego nieuwarunkowanego, to -
5d. W nim przestrzeń oznacza nieprzeszkadzanie (anawarana).
Buddyzm 295
Przestrzeń (akasia) ma naturę nieprzeszkadzania; w niej [bowiem] ma
miejsce swobodna droga (ruch) materii (rupa).
6ab. Unicestwienie przez rozpoznanie, tj. przez rozłączenie (wi-
samjoga). Rozłączenie z elementami ze skazą - to jest unicestwienie przez
rozpoznanie. Rozpoznawanie poszczególnych wzniosłych prawd ((arja-
satja): o cierpieniu itd., jest to poznanie różnicujące (pradż- nia-
wisiesza), tj. polegające na rozpoznawaniu cech szczególnych
elementarnych czynników [tworzącychŁpotok osobowości, celem
unicestwienia skaz i zdobycia czystego poznania. Unicestwienie
osiągnięte dzięki temu poznaniu to jest unicestwienie przez rozpoznanie.
Środkowy wyraz opuszczono, jak np. w wyrażeniu „zaprzęg w woły”, tj.
„wóz zaprzężony w woły”.
Zapytamy z kolei: czy to unicestwienie przez rozpoznanie wszystkich
elementów ze skazą jest jednorazowe? - Odpowiedź [brzmi]: Nie. -
Zatem jakie? -
6b. Z każdym z osobna.
Ile substancji (drawjd) podlega połączeniu ze skazami, tyle samo
podlega rozłączeniu. W przeciwnym bowiem razie wynikałoby, że
jednorazowe, intuicyjne postrzeżenie unicestwienia skaz do usunięcia
przez rozpoznanie prawdy o cierpieniu jest równoznaczne z intuicyjnym
postrzeżeniem unicestwienia w odniesieniu do wszystkich skaz, które są
do usunięcia przez „widzenie” pozostałych trzech wzniosłych prawd. A
gdyby tak [właśnie] było, to kontemplacja przeciwstawności reszcie skaz
byłaby bezcelowa.
Dlaczego w Sutrze powiedziano, że jest to unicestwienie „nie-
podobne” (asabhaga)? Co to znaczy? ^
„Nie ma ono żadnej przyczyny jednorodnej (sabhaga-hetu), ani też
nie jest ono przyczyną jednorodną żadnego elementu”, oto znaczenie
tego wyrażenia. Nie można jednak powiedzieć, że nie ma żadnego
innego unicestwienia jednorodnego z tym.
Omówiono unicestwienie przez rozpoznanie.
6cd. Całkowite zatrzymanie powstawania to jest drugie unice -
stwienie, nie przez rozpoznanie.
Unicestwienie nie przez rozpoznanie (apratisankhja-nirodha) jest to
unicestwienie różne od rozłączenia, będące całkowitym zatrzymaniem
powstawania przyszłych czynników. Nie jest więc ono osiągalne przez
rozpoznanie, a zatem jak? - Przez niedostateczność przyczyny
współwystępującej (pratjaja-wajkalja).
296 Buddyzm
Na przykład u tego, kto ma umysł i wzrok zajęty jednym, np.
niebieskim, barwokształtem (rupa), różne od postrzeganego nie-
bieskiego barwokształty oraz dźwięki, zapachy, smaki i wrażenia
dotykowe przechodzą do przeszłości. Nie może na nich, jako na
podporach (cilambana), powstać żadna z pięciu kategorii świadomości
(widżniana), ponieważ nie są one zdolne uczynić podporą, tj. swoim
właściwym (aktualnym) przedmiotem, przedmiotu przeszłego
(minionego). Dlatego to unicestwienie nie przez rozpoznanie tych pięciu
kategorii świadomości osiąga się ze względu na niedostateczność
przyczyny współwystępującej w postaci właściwego przedmiotu.
Są tu cztery możliwości:
(a) Istnieją takie elementy, których unicestwienie osiąga się przez
unicestwienie przez rozpoznanie, mianowicie elementy ze skazą, z cechą
powstawania w przeszłości i teraźniejszości;
(b) Istnieją takie elementy, których unicestwienie osiąga się tylko
przez unicestwienie nie przez rozpoznanie, mianowicie nie-
uwarunkowane bez skazy, z cechą niepowstawania;
(c) Istnieją takie [elementy], których unicestwienie osiąga się dzięki
obydwu rodzajom unicestwienia, mianowicie elementy ze skazą, z cechą
niepowstawania;
(d) Istnieją takie wreszcie elementy, które nie podlegają żadnemu z
dwóch, mianowicie elementy bez skazy, z cechą powstawania w
przeszłości i teraźniejszości.
Omówiono [element] potrójny nieuwarunkowany.
WASUBANDHU: „TRZYDZIESTKA STROF - UZASADNIENIE WYŁĄCZNEGO ISTNIENIA TREŚCI ŚWIADOMOŚCI”
Trimsika-karika Widżniapti-matrata-siddhi
Wasubandhu (V wiek) byt autorem dwóch króciutkich wersyfikowanych
traktatów: Dwudziestka strof (Wimsiatika-karika) oraz Trzydziestka strof
(Trimsika-karika), które opatrzył komentarzem (komentarz do drugiego
traktatu nie zachował się). Wyłożył w nich - w typowy dla indyjskich
myślicieli, niezwykle lakoniczny sposób - zasady systemu widż- niana-
wady szkoły jogaczarów, głoszącego wyłączność istnienia treści
świadomości (widżniapti-matrata). Idee Wasubandhu są żywe po dziś
dzień, zwłaszcza w tradycji japońskiej i tybetańskiej. Przekład na język
polski pierwszego z wymienionych traktatów (wraz z komentarzem),
pióra P. Balcerowicza i M. Nowakowskiej, zamieszczono w tomie 6/1999
„Studiów Indologicznych”.
1. Przypisywanie [realności treściom takich pojęć jak] „ja” oraz
czynnikom bytu (dharma) zachodzi w wieloraki sposób i dotyczy
[jedynie] przekształcenia (parinama) świadomości. Owo przekształcenie
jest zaś trojakie:
2. [mianowicie - jest to] (a) dojrzewanie [karmana], (b) [to, które]
zwane [jest] myśleniem, oraz (c) świadomość przedmiotowa. Tu
„dojrzewanie” [karmana] jest to tzw. świadomość bazowa (alaja- -
widżniana)\ zawiera ona zalążki wszystkich [uprzednich doświadczeń]...
3. oraz przedstawienia świadomości nieznanych przedmiotów (iupadi,
dosł. „substrat materialny”) i miejsc (sthana). Zawsze towarzyszy jej
kontakt, uwaga, uczucie, świaciome poczucie i wola.
298 Buddyzm
4. „Uczucie” jest to obojętność. Dalej, jest ona [= świadomość bazowa]
nieskalana i nieokreślona, podobnie jak kontakt i pozostałe. Owa
[świadomość bazowa] rozchodzi się w nieprzerwanym strumieniu jak
rzeka.
5. Jej zanik następuje w stanie świętości (arhattwa). W oparciu
o nią i mając ją za podstawę rozwija się świadomość pod nazwą
„myślenie”, której istotą jest myślenie (mniemanie);
6. [jest ono] zawsze stowarzyszone z czterema przywarami (kle- sia),
które są skalane i nieokreślone, i zwą się [kolejno:] wiara w [istnienie]
„ja”, omamienie względem „ja”, pycha z „ja” oraz umiłowanie „ja”,
7. i należą do tej [sfery], w której nastąpiło powstanie oraz [sto-
warzyszone jest] z innymi [mentalnymi danymi, takimi jak] kontakt itd.
Nie występuje ona u świętego ani w zatopieniu zniszczenia
[świadomości], ani też na ponadświatowej drodze.
8. To jest drugie przekształcenie [świadomości]. Trzecie [prze-
kształcenie] jest to postrzeganie sześciorakiego przedmiotu. Jest ono
dobre, niedobre lub żadne z dwóch [tj. obojętne].
9. Jest ono stowarzyszone z mentalnymi danymi występującymi
powszechnie, z przypisanymi [do określonych przedmiotów], z dobrymi,
a także z [głównymi] przywarami i ubocznymi przywarami, oraz ma
trzy uczucia.
10. Pierwsze [z nich] to są: kontakt i inne. Przypisane [do określonych
przedmiotów] są: pragnienie, przekonanie i przypomnienie, wraz ze
skupieniem i zrozumieniem; zaś wiara, bojaźń, wstyd,
11. [- dalej: ] trójka - brak pożądania itd., gorliwość, zrównoważenie,
[obojętność] wraz z uwagą i niekrzywdzeniem - są dobre. Przywary są
to: żądza, nienawiść, omamienie,
12. pycha, [fałszywy] pogląd oraz wątpienie. Z kolei złość i uraza,
udawanie, złośliwość, zawiść, a następnie: skąpstwo wraz z ułudą,
13. falszywość, zarozumiałość, krzywdzenie, niepowściągliwość,
Buddyzm 299
bezwstydność, ospałość, podrażnienie, niewiara, a dalej - apatia,
niedbalstwo, zapominalstwo,
14. rozproszenie i nierozwaga, żal (skrucha) i upór (nieobecność
duchem, roztargnienie), namysł i rozważanie - oto są uboczne przywary.
Dwie [ostatnie] pary są dwojakie.
15. Pięć kategorii świadomości powstaje w głównej świadomości, każda
odpowiednio do zaistnienia [właściwych] jej warunków, razem lub nie,
tak jak fale na wodzie.
16. Świadomość myślenia powstaje zawsze, z wyjątkiem: stanu
nieuświadomienia, dwóch rodzajów zatopienia, odrętwienia
i bezsilności, które jest bez udziału świadomości (aczittaka).
17. To przekształcenie świadomości jest wyobrażeniem (wikalpa). To,
co jest wyobrażone przez nie - to nie istnieje. Dlatego to wszystko [=
cały świat zjawiskowy] jest jedynie samą treścią świadomości.
18. Albowiem świadomość zawiera wszystkie zalążki. Przekształcenie
rozwija się pod wzajemnymi wpływami - raz tak, raz tak, [przez co]
powstaje raz to, raz to wyobrażenie.
19. Utajone wrażenia (wasana) działań (czynów) wraz z utajonym
wrażeniem dwojakiego pojmowania (albo: dwóch aspektów ujmowania),
gdy zaniknie wcześniejsze dojrzewanie, wytwarzają tę [świadomość
bazową] jako nowe dojrzewanie.
20. Jakakolwiek rzecz, która została wyobrażona przez jakiekol wiek
wyobrażenie, jest w swej istocie jedynie przedstawieniem (rzeczą
wyobrażoną) {parikalpita-swabhawa). To nie istnieje.
21. Natomiast to, co w swej istocie jest zależne od czegoś innego
(paratantra-swabhawa), jest wyobrażeniem powstałym dzięki
przyczynom. Absolutne [w swej istocie] jest bycie zawsze wolnym od
[czegoś] poprzedzającego (pariniszpanna-swabhawa).
22. Dlatego właśnie jest ono określane jako ani różne, ani nie różne od
tego, co jest [w swej istocie] zależne od drugiego, tak jak
300 Buddyzm
nietrwałość itp. Gdy tamtego [= tego, co absolutne] nie widać, ten [=
zależny od innego] również nie jest widoczny.
23. W odniesieniu do trojakiej nieistotności trojakiej natury [rzeczy]
naucza się o nieistotności wszystkich elementów rzeczywistości.
24. Pierwsza [natura] jest nieistotna ze względu na znak, druga zaś nie
ma własnego bytu; inna nieistotność...
25. to jest ta, z której jest (wywodzi się) najwyższa rzeczywistość
elementów rzeczywistości. Jest ona również [zwana] „Takość” (łałhata),
ponieważ przez cały czas jest „taka”. To jest właśnie jedyna
świadomość.
26. Dopóki świadomość nie pozostaje w stanie samej tylko świadomości,
dopóty nie zanika ciążenie do dwóch pojęć [tj. podmiotu i przedmiotu],
27. Albowiem nawet w następstwie postrzeżenia, że to [wszystko] jest
samą tylko świadomością, stawiając coś na czele [jako przedmiot], nie
utrzymuje się w tej samej tylko [świadomości],
28. Jeśli zaś świadomość nie ujmuje żadnej podpory, wtedy pozo staje
trwale w samej tylko świadomości, ponieważ z braku czegoś do
ujmowania nie jest on [= przedmiot] ujmowany.
29. Jest to brak myśli (czitta), nieujmowanie, jest to ponadświa- towe
poznanie; przemiana (parawrytti) podłoża [następuje] w wyniku
usunięcia dwojakiej słabości (daiis-rliulja).
30. Jest to właśnie element nieskalany, nie dający się pomyśleć,
zbawienny, trwały, szczęśliwy; jest to ciało wyzwolenia; jest ono zawsze
[ciałem] Doktryny Wielkiego Ascety (Buddy).
DODATEK
Buddyjska teoria dharm (elementarnych fenomenów bytu)
Katalog 75 dharm, czyli absolutnie podstawowych czynników bytu, w
ujęciu szkoły sarwastiwadinów, zestawiony według traktatu Wasuban-
dhu pt. Abhidharmakosia z połowy V wieku.
Wszystkie czynniki bytu, czyli dharmy, dzielą się na dwie kategorie:
czynniki nieuwarunkowane i czynniki uwarunkowane; te ostatnie dzielą
się dalej według podanego schematu.
I. asanskryta-dharma - „czynniki nieuwarunkowane” [3]:
1. akasia = „pusta przestrzeń”
2. pratisankhja-nirodha — „unicestwienie przez rozpoznanie”
3. apratisankhja-nirodha = „unicestwienie nie przez rozpozna- ■ >5 nie
II. sanskryta-dharma = „czynniki uwarunkowane” [72]:
A. rupa = „materia” [11]:
(a) pańcza indrija (pięć narządów zmysłów):
4. cakszur-indrija - „oko”
5. śrotra- = „ucho”
6. ghrana- = „nos”
7. dźihwa- = Język”
8. kaja- = „ciało”
(b) wiszaja ([pięć] przedmiotów zmysłów):
9. rupa (warna-sanslhuna) = „to, co widzialne”
(barwokształt)
10. siabda = „dźwięk”
302 Buddyzm
11. gandha = „zapach”
12. rasa = „smak”
13. sprasztawja = „to, co dotykalne”
(c) 14. awidżniapti = „niepowiadomienie”
B. 15. czitta = „świadomość” [1]
C. czaitta, czitta-samprajukta-sanskara = „elementy świado
mościowe”, „elementy związane (stowarzyszone) ze świado
mością” [46]:
(a) mahabhumika = „funkcje ogólne” [10]:
16. wedana = „doznanie”
17. czetana - „zamysł, intencja”
18. sańdżnia = „postrzeżenie”
19. czhanda - „pragnienie”
20. sparsia = „kontakt”
21. pradinia = „mądrość”
22. smryti = „przypomnienie, uwaga”
23. manaskara = „nakierowanie umysfu”
24. adhimoksza = „upewnienie się”
25. samadhi = „skupienie”
(b) kusiala-mahabhuntika = „korzystne (sprzyjające)
funkcje ogólne” [10]:
26. śraddha = „wiara”
27. apramada - „gorliwość”
28. praśrabdlu - „uległość”
29. upeksza = „obojętność"
30. hri - „wstyd”
31. apatrapja - „zawstydzenie, skrępowanie”
32. alobha = „brak pożądliwości”
33. adwesza = „brak niechęci, nienawiści”
34. awihinsa = „niekrzywdzenie”
35. wirja = „energia, wytrwale dążenie”
(c) klesia-mahabhumika - „funkcje ogólne w postaci
dokuczliwych skaz” [6]:
36. moha - „omroczenie, ogłupienie"
37. pramada - „zaniedbanie”
38. kausidja = „opieszałość, bezwład”
39. aśraddhja = „niewiara”
40. stjana - „tępota”
41. auddhatja - „niepokój"
Buddyzm 303
(d) akusiala-mahabhumika = „niekorzystne
(niesprzyjające) funkcje ogólne” [2]:
42. ahrikja = „bezwstydność”
43. anapatrapja = „nieskrępowanie”
(e) paritta-klesia-bhumika - „pomniejsze funkcje w
postaci dokuczliwych skaz” [10]:
44. krodha = „złość, gniew”
45. upanaha = „uraza”
46. siathja = „schlebianie”
47. irszja = „zazdrość”
48. pradasa = „odrzucanie krytyki”
49. mraksza = „zatajanie złych uczynków”
50. matsarja - „skąpstwo”
51. maja = „fałsz, omamienie, ułuda”
52. mada = „zarozumiałość”
53. wihinsa = „krzywdzenie”
(f) anijata = „funkcje nieokreślone” [8]:
54. kaukrytja - „skrucha”
55. middha = „ospałość”
56. witarka = „dociekanie, badanie”
57. wiczara = „osądzenie po rozpatrzeniu, werdykt”
58. raga = „żądza”
59. pratigha - „nienawiść”
60. mana = „pycha”
61. wiczikitsa = „wątpienie”
D. czitta-wiprajukta-sanskara - „elementy nie związane (nie
stowarzyszone) ze świadomością” [14]:
62. prapti = „posiadanie”
63. aprapti = „nieposiadanie”
64. nikaja-sabhaga = „podobieństwo istnienia”
65. asamdżnika = „narodziny i egzystencja w niebie, bez
postrzegania”
66. asamdżni-samapatti = „»zatopienie (myśli)« bez
uświadomienia”
67. nirodha-samapatti = „»zatopienie (myśli)« w postaci
unicestwienia”
68. dżiwitendriya = „żywotność, siła życiowa”
69. dżati = „narodziny, powstanie”
70. sthiti - „trwanie”
Buddyzm
71. dżara = „schyłek, zanik”
72. cmitjata = „przemijanie, nietrwałość”
73. nama-kaja = „zbiór słów”
74. pada-kaja = „zbiór zdań”
75. wjańdżana-kaja - „zbiór głosek”.
BIBLIOGRAFIA
Literatura w języku polskim (wybór)
AŚWAGHOSZA: Wybrane pieśni epiczne. Przeł. z sanskrytu A. Gaw-
roński, przejrzał i uzup. E. Słuszkiewicz. Ossolineum, Wrocław 1966.
AUBOYER, J.: Sztuka Indii. WAiF, Warszawa 1975.
BALCEROWICZ, P.: Zarys dżinijskiej teorii poznania, „Studia
Indolo- giczne” 1/1994, s. 12r67.
BALCEROWICZ, P.: Śankarasvamin: NySya-praveśa - Wprowadzenie
w logikę, „Studia Indologiczne” 2/1995, s. 39-87 (część 1); 3/1996, s. 5
*17 (część 2)
BALCEROWICZ, P„ NOWAKOWSKA, M„ Wasubandhu: „Dowód na
wyłączne istnienie treści świadomości w dwudziestu strofach”, „Studia
Indologiczne” 6/1999, s. 5-44.
BARRAUX, R.: Dzieje dalajlamów. Czternaście odbić w Jeziorze Widzeń.
Przeł. S. Godziński. Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1998.
BASHAM, A. L.: Indie, od początku dziejów do podboju muzułmańskie go.
Przeł. Z. Kubiak. PIW, Warszawa 1964.
CARRITHERS, M.: Budda. Przeł. T. Jurewicz. Prószyński i S-ka,
Warszawa 1999 (seria: „Dawni Mistrzowie”).
CHMIELEWSKI, J.: Zasada redukcji do absurdu na tle porównaw-
czym, „Studia Semiotyczne” XI, 1981, s. 21-106.
CYBIKOW, G.: Pielgrzym buddyjski w świątyniach Tybetu. Przeł. E. P.
Melech. PIW, Warszawa 1975.
DALAJLAMA TYBETU: Wolność na wygnaniu. Autobiografia. Przeł. A.
Kozieł. Atlantis, Warszawa 1993.
DALAJLAMA, Etyka na nowe tysiąclecie. Przeł. A. Kozieł. Politeja,
Warszawa 2000.
DE JONG, J. W.: Podłoże wczesnego buddyzmu, „Euhemer (Przegląd
religioznawczy)” nr 2(39), 1964, s. 3-12.
Dhammapadam, Ścieżka Prawdy. Podstawy moralności buddyjskiej. Z
palijskiego przeł. St. Fr. Michalski. Wyd. 2, Łódź 1948 (wyd. 1, Ul tima
Thule, Warszawa 1925).
306 Buddyzm
DOGEN, Elementarz zen sótó. Shóbógenzó zuimonki. Z jap. na ang. tłum.
Reihó Masunaga. Na polski przel. M. Kanert. Dom Wydawniczy Rebis,
Poznań 1997.
ELIADE, M.: Joga. Nieśmiertelność i wolność. PWN, Warszawa 1997.
ELIADE, M.: Historia wierzeń i idei religijnych. Tłum. różni. PAX,
Warszawa 1988 (t. I), 1994 (t. II), 1995 (t. III).
ELIADE, M.: Traktat o historii religii. Przeł. J. Wierusz-Kowalski.
KiW, Warszawa 1966.
FA-HIEN: Zapiski z krajów buddyjskich. Wstęp M. J. Kiinstler. Prze-
kład M. J. Kiinstler, G. Zduń. Wydawnictwo Dialog, Warszawa 1997.
FORMAN, W., RINCZEN. B.: Lamajskie maski taneczne. Cam Erlika u1
Mongolii. PIW, Warszawa 1970.
FRAUWALLNER, E.: Historia filozofii indyjskiej. T. 1-2. PWN, War-
szawa 1990.
GODZINSKI, S.: W kręgu jamajskich legend i mitów. Iskry, Warszawa
1981.
HAMMOND, N. G. L.: Dzieje Grecji. Przekład Anny Świderkówny.
PIW, Warszawa 1973.
HESSE, H., Siddhartha. Poemat indyjski. Przeł. M. Łukasiewicz. Wy-
dawnictwo Poznańskie, Poznań 1988.
HUI NENG, Szóstego Patriarchy Sutra Podwyższenia o Czystej Prawo -
wiernej Dhannie. Przeł. z ang. A. Sobota. Pracownia „Borgis", Wrocław
1997.
Hymny Rigwedy. Przełożył z sanskrytu, wstępem i komentarzem opa-
trzył Franciszek Michalski. Ossolineum, Wrocław 1971.
JAKIMOWICZ-SHAH, M„ JAKIMOWICZ, A.: Mitologia indyjska.
WAiF, Warszawa 1982.
JASPERS, Karl: Autorytety: Sokrates. Budda, Konfucjusz, Jezus. Przeł. P.
Bentkowski, R. Flaszak. Wydawnictwo KR, Warszawa 2000.
KANIA, I.: MuttSvali. Księga wypisów starobuddyjskich. Oficyna Lite-
racka, Kraków 1999.
KEOWN, D.: Buddyzm. Przeł. T. Jurewicz. Prószyński i S-ka, Warsza-
wa 1997.
KIRSTE, R., SCHULTZE, H., TWORUSCHKA, U.: Święta wielkich
religii. Kalendarz międzyreligijny. Przegląd synoptyczny. Przełożyli
i bibliografią polską opatrzyli M. Dziekan, M. Mejor, P. Pachciarek.
Verbinum, Warszawa 1998.
KÓNIG, F., WALDENFELS, H.: Leksykon religii. Zjawiska, dzieje, idee.
Verbinum, Warszawa 1997.
KOTAŃSKI, W.: Zarys dziejów re ligii w Japonii. KiW, Warszawa 1963.
KUNSTLER, M. I: Mały słownik sztuki chińskiej. Wydawnictwo Dialog,
Warszawa 1996.
LANCZKOWSKI. G.: Wprowadzenie do religioznawstwa. Przeł. i posło-
wiem opatrzył A. Bronk. Yerbinum, Warszawa 1986.
Buddyzm 307
LOWENSTEIN, T.: Buddyzm (Wizje świata buddyjskiego). Świat
Książki, Warszawa 1997.
LUBAC, H. de: Aspekty buddyzmu. Przeł. f. Kania. Wstęp Hans Wal-
denfels SJ. Znak, Kraków 1995 (seria: „Teologia żywa”).
MAKOWIECKA, J.: Orędzia króla Asioki. PWN, Warszawa 1964.
Mały słownik klasycznej myśli indyjskiej. Opr. T. Herrmann i in.
Scmper, Warszawa 1992.
Manu Swajambhuwa: Manusmryti czyli Traktat o Zacności. Przełożył z
oryginału sanskryckiego, wstępem, przedmową, przypisami
i słowniczkiem opatrzył Maria Krzysztof Byrski. PIW, Warszawa
1985.
MCGREAL, I. P. (red.): Wielcy myśliciele Wschodu. Red. M. Mejor. al
fine, Warszawa 1997.
MEJOR, M.: Sanskrycka literatura buddyjska (I), „Studia Indologicz-
ne” 1/1994, s. 73-83.
MEJOR, M.: Bodhisattvdvadana-kalpalatd - buddyjski poemat o wiel-
kich czynach bodhisattwy (Studia nad Kszemendrą I), „Studia Indo-
logiczne” 1/1994, s. 84-105.
MEJOR, M.: Jak modlą się buddyści (Antologia modlitw). Verbinum,
Warszawa 2001 (w druku).
MORRIS, Ivan: Świat Księcia Promienistego. Przeł. T. Szafar. PIW,
Warszawa 1973.
NEHRU, J.: Odkrycie Indii. Czytelnik, Warszawa 1957.
OGAREK-CZOJ, H.: Religie Korei. Rys historyczny. Wydawnictwo
Dialog, Warszawa 1994.
OLDENBERG, H.: Życie, nauczanie i wspólnota Buddy. Przeł. i wstę-
pem opatrzył Ireneusz Kania. Oficyna Literacka, Kraków 1994.
Opowieść o życiu Milarepy albo drogowskaz wyzwolenia i wszechwiedzy.
Przeł. z tybetańskiego, oprać., wstępem i komentarzem opatrzył Ire -
neusz Kania. Oficyna Literacka, Kraków 1996.
RADHAKRISHNAN, S.: Filozofia indyjska. T. 1-2. Warszawa, PAX
1958, 1960.
SAKJA PANDITA: Drogocenna skarbnica wytwornych maksym. Przeł.
z tybetańskiego oraz wstępem i przypisami opatrzył Ireneusz Kania.
Wydawnictwo M & M, Kraków 1991.
SCHAYER, S.: Buddyzm indyjski, [w:] Religie Wschodu. (Pr. zbiór,
pod red. S. Schayera), Warszawa [1938],
SCHAYER, S.: O filozofowaniu Hindusów. Artykuły wybrane. Wybrał
i wstępem opatrzył M. Mejor. PWN, Warszawa 1988.
Słownik mitologii hinduskiej. Red. A. Ługowski. Wydawnictwo Dialog,
Warszawa 1994.
SŁUSZKIEWICZ, E.: Budda i jego nauka. Warszawa 1965 (Biblioteka
Światowida nr 70).
SŁUSZKIEWICZ, E.: Opowieści buddyjskie. Iskry, Warszawa 1982.
308 Buddyzm
SŁUSZKIEWICZ, E.: Budda, Buddyzm, hasła [w:] Encyklopedia Kato-
licka. Lublin 1976, tom II, szp. 11551156, 11601162. SNELLGROVE,
D., RICHARDSON, H.: Tybet. Zarys historii kultury.
Przeł. S. Godziński. PIW, Warszawa 1978.
STAWISKI, B.: Sztuka Azji Środkowej. WAiF, Warszawa 1988.
SUZUKI, D. T.: Wprowadzenie do buddyzmu zen. Ze wstępem C. G.
Junga. Przeł. M. i A. Baranowscy. Czytelnik, Warszawa 1979.
TUBIELEWICZ, J.: Mitologia Japonii. WAiF, Warszawa 1977.
Tybetańska księga umarłych. Przeł. i oprać. Ireneusz Kania. Oficyna Li-
teracka, Kraków 1991.
UHLIG, H.: Jedwabny szlak. Kultury antyku między Chinami a Rzy mem.
Przeł. J. Danecki. PIW, Warszawa 1996.
Upaniszady. Przełożyła i wstępem opatrzyła Marta Kudelska. Oficyna
Literacka, Kraków 1998.
WALDENFELS, H.: Medytacja na Wschodzie i Zachodzie. Przeł. A.
Bronk. Verbinum, Warszawa 1984.
WASILIEW, L.: Kulty, religie i tradycje Chin. Przeł. A. Bogdański. PIW,
Warszawa 1974.
Zarys dziejów religii. Pr. zbiór. Wyd. 5. Iskry, Warszawa 1986.
„Znak” (miesięcznik) nr 476 (styczeń 1995): Chrześcijaństwo-
buddyzm.
Literatura obcojęzyczna (wybór)
BAPAT, P. V. (red.): 2500 Years of Buddhism. New Delhi 1956.
BAREAU, A.: Bouddha. Prcsentation, choi.s des tiwtes. bibliographic.
Paryż 1962.
BAREAU, A.: Der indische Buddhismus, [w:] Die Religionen Indiens.
Tom III. Stuttgart 1964.
BAREAU, A.: Lespremiers conciles bouddhiques. Paryż 1958.
BECHERT, H., GOMBRICH, R.: The World of Buddhism. Londyn
1984.
CONZE, E.: Buddhist Thought in India. Londyn 1962.
CONZE, E.: Buddhist Texts through the Ages. Red. E. Conze. Współpr.
J. B. Horner, D. Snellgrove, A. Waley. Oksford 1954.
CONZE, E.: Buddhist Wisdom Books - The Diamond Sutra and the He- art
Sutra. Londyn 1958.
Die Datierung des historischen Buddha. Symposien zur Buddhismus-
forschung, IV,1, 2. Red. Heinz Bechert. Abhandlungen der Akademie
der Wissenschaften in Góttingen. Cz. 1, Getynga 1991; część 2, 1992.
DAYAL, H.: The Bodhisattva Doctrine in Buddhist Sanskrit Literature.
Londyn 1931.
DUTT, N.: Aspects of Mahayana Buddhism and its Relation to the Hi-
nayana. Londyn 1930.
Buddyzm 309
FRAUWALLNER, E.: Die Philosophie des Buddhismus. Berlin 1956
(Texte der indischen Philosophie, tom 2).
GLASENAPP, H. von: Der Buddhismus in Indien und im Fernen
Osten. Berlin-Zurych 1936.
GROUSSET, R.: Les philosophies indiennes. 2 tomy. Paryż 1931.
HIRAKAWA, A.: A History of Indian Buddhism from Śakyamuni to
Early Mahayana. University of Hawaii Press, Honolulu 1990.
HUMPREYS, Chr.: A Popular Dictionary of Buddhism. The Buddhist
Society, Londyn 1984.
LAMOTTE, E.: Histoire du bouddhisme indien, des origines a l'ere
Śaka. Louvain 1958.
LAMOTTE, E., Le Traite de la grandę vertu de sagesse de Nagar juna
(Mahaprajnaparamita-śastra). 5 tomów. Louvain 1944—1980.
LA VALLEE POUSSIN, L. de: UAbhidharmakośa de Yasubandhu. 6
tomów. Pąryż-Louvain 1923-1931.
LA VALLEE POUSSIN, L. de: Le dogme et la philosophie du bouddhi-
sme. Paryż 1930.
LA YALLEE POUSSIN, L. de: Yijnaptimatratasiddhi. La Siddhi de
Hiuan-tsang. 2 tomy. Paryż 1928-1929.
LINDTNER, Chr.: Nagarjuniana. Studies in the Writings and Philoso-
phy of Nagarjuna. Kopenhaga 1982.
MAC GOVERN, W. M.: A Manuał of Buddhist Philosophy. I.
Cosmolo- gy. Londyn 1923.
MURTI, T. R. V., The CentraI Philosophy of Buddhism: A Study of the
Madhyarnika System. Londyn 1955.
NAKAMURA, H.: Indian Buddhism - A Survey with Bibliographical
Notes. Tokio 1980.
NAUDOU, J.: Les bouddhistes kaśmiriens au moyen age. Paryż 1968.
NOTZ, K.-J.: Das Lexikon des Buddhismus A-Z. Grundbegriffe,
Traditionen, Praxis. 2 tomy. Herder, Freiburg-Basel-Wien 1998.
OLTRAMARE, P: Lhistoire des idees theosophiques dans l'Inde. II. La
theosophie bouddhiąue. Paryż 1923.
PFANDT, P: Mahayana Texts translated into Western Languages. A
Bibliographical Guide. Kolonia 1986 (wyd. 2).
PLAESCHKE, H.: Buddhistische Kunst. Lipsk 1972.
PRZYLUSKI, J.: Le bouddhisme. Paryż 1932.
RADHAKRISHNAN, S., MOORE, Ch.A.: A Sourcebook in Indian
Philosophy. Oxford University Press, Oxford 1957.
REGAMEY, C.: Buddhistische Philosophie. Berno 1950 (Bibliographi-
sche Einfuhrungen in das Studium der Philosophie Nr 20/21).
REGAMEY, C.: Der Buddhismus Indiens. Zurych 1964 (Der Christ in
der Welt, XVII 6).
RENOU, L., FILLIOZAT, J.: LTnde Classique. Manuel des Etudes In-
diennes. Paryż-Hanoi 1947-1953.
310 Buddyzm
RHYS DAVIDS, T. W.: Buddhist India. Londyn 1903.
ROSENBERG, O.: Die Probleme der buddhistischen Philosophie.
Heidelberg 1924.
SCHAYER, S.: Ausgewahlte Kapitel aus der Prasannapadti. Kraków
1931.
SCHLINGLOFF, D.: Die Religion des Buddhismus. I. Der Heilsweg
des Mónchiums. II. Der Heilsweg fur die Wolt. Berlin 1962-1963.
Sammlung Góschen, t. 174, 770
SCHUMANN, H. W.: The Hislorical Buddha. The Times, Life and
Teachings of the Founder of Buddhisni. Arkana 1989.
SCHUMANN, H. W.: MaiulySna-BiuIdliismus. Das Grofie Fahrzeug
iiber den Ozean des Leidens. Monachium 1995.
STCHERBATSKY, Th.: Buddhist Logic. 2 tomy. Leningrad 1930-1932.
STCHERBATSKY, Th.: The CentraI Conception of Buddhism and the
meaningof the Word „dharma”. Londyn 1923.
STCHERBATSKY Th.: The Conception of Buddhist Nirvana. Lenin-
grad 1927.
TAKASAKI, J.: An Introduction to Buddhism. Tokio 1987.
THAPAR, R.: Aśoka and the Dec/ine of the Mauryas. Oxford Universi-
ty Press, Oksford 1993.
TUCCI, G.: Pre-Dinnaga Buddhist Te\ts on Logic from Chinese
sources. Baroda 1929.
WADDELL. A. L.: Buddhism and Lamaism of Tihet, With Is Mystic
Cults, Symbolisiu and Mythology, And fos Relation to Indian
Buddhism, Londyn 1894.
WARDER, A. K.: Indian Buddhism. Delhi 1980 fwyd. 2).
WARREN, H. C.: Buddhism in Translations. Cambridge, Mass. 1896.
WATTERS, T.: On Yuan Chwang's Travels in India 629-645 A.D.
Wyd. T.W. Rhys Davids i S.W. Bushell. 2 tomy. Londyn 1905.
WINTERNITZ, M.: History of Indian Literature, tom 2: Buddhist Li-
teraturę and Jaina Literature. Kalkuta 1972 (wyd. 2).
ZURCHER, E.: The Buddhist Conąuest of China. The Spread and
Adaptation of Buddhisni in Early Medieva! China. 2 tomy. Leiden
1959.
INDEKS NAZWISK*
Achemenidzi, dynastia 122
Adżatasiatru, król Magadhy 36,
68-70, 118 Adżita, mnich 130
Adżita Kesiakambala (Adżita we
Włosienicy) 45, 67, 167
Aleksander II z Epiru
(Alikasudara) 58, 147
Aleksander III Wielki, zw.
Macedońskim 57, 119, 121, 122,
141, 168 Amrapala, kurtyzana
69 Ananda, kuzyn Buddy 66
Ananda, uczeń Buddy 66, 67, 69,
70, 106-108, 124, 126, 127,
152,158
Anathapindika
(Anathapindada), kupiec 33, 54,
66, 68, 134 Angulimala,
rozbójnik 68 Anoratha, król
Birmy 226 Antiochos II Syryjski,
król Babilonu i Persji 58, 142,
147 Antygon(os) II Gonatas, król
macedoński 58, 147 Arada
(Alara) Kalama 44, 63 Arjadewa
205, 206 Arrian, Flavius
Arrianus 34, 122 Arystobul(os) z
Kasandrei 122 Asanga, filozof
buddyjski 24,
180, 192, 202, 204, 206, 212
Asioka, Aśoka, władca indyjski
35, 36, 45,47,55-58, 60,61,
117, 119, 126, 131, 138, 141,
143-149, 151-155, 161, 165,
169, 171, 176, 182, 191,201,
221', 225 Asita, mędrzec 52
Aśwaghosza, indyjski poeta,
teolog i filozof 44, 170, 190
Auboyer Jeannine 178, 180
Bachtijar Childżi 178 Bagchi
Prabodh Chandra 223
Balcerowicz Piotr 47, 206 Barcau Andre 22, 54, 130, 151,
164
Basham Arthur 33, 36, 38, 46,
142
Bechert Heinz 23, 56 Bhallika,
kupiec 109, 116 Bhawawiweka
205 Bhawja 162
Bimbisara, indyjski władca
Magadhy 36, 63, 66, 68, 118,
119
Bindusara (gr. Amitochates) 57,
142, 143 Bryhadratha, król 165 Budda, właśc. Siddhartha
Gautama, passim
* In deks na zwis k n ie obejmuje Wyboru tekstów buddyjskich.
Buddhaghosa, komentator 85,
126, 131, 132, 137, 138, 182, 183,
185 Buddhapalita 205 Burnouf
Eugene 20 Bu-ston, historyk 191
Byrski Maria Krzysztof 9, 29
Chitders Robert C. 20
Chmielewski Janusz 209 Conze
Edward 15 Cyrus II Starszy, zw.
Wielkim, król perski 34
Czajkowski Ryszard 10 Czhanna,
mnich 128, 158 Czińcza,
dziewczyna 67 Czunda, kowal 69
Czandragupta II
(Wikramaditja), indyjski władca
188, 189 Czandragupta Maurja
(gr.
Sandrokottos), indyjski
władca 47, 57-59, 118, 122, 138.
141, 142, 188 Czandrakirti 205,
208-210
Dariusz I Wielki, król perski 34,
35 Dariusz 111 Kodonianus, król
perski 119 Dasaka, mistrz
dyscypliny 126 Demetrios.
Demetriusz. władca Baktrii 123
Dewadatta, kuzyn Buddy 66, 68,
158
Dewanampijatissa, król Cejlonu
155
Dewasiarman 182 Dhanada, król
z dyn. Nandów 122
Dharmagupta, władca indyjski
164
Dharmakirti, uczony bramin 177,
206, 212 Dharmamitra
z Termezu, tłumacz 183
Dharmapala 177
Dharmaratna, misjonarz 225
Dharmatrata 183 Dickson J. F.
102 Dignaga 206, 212 Diodor
Sycylijczyk, historyk grecki 122
Dipankara Sridżniana (zn.
Atisia) 178 Drona,
bramin 71 Dutt
Nalinakslia 181 Dżina zob. Wardhamana
Mahawira Dziwaka,
medyk 68
Eggermont P. H. L. 147 Elara
Dutthgamani, król Cejlonu 155
Eliade Mircea 37, 42, 43, 108,
171, 213 Eurydem, władca
Baktrii 123
Fa-hien 21, 56, 174, 188, 189,
217, 226 Fausb0ll Viggo
21 Foueher Alfred 22
Frauwallner Erich 22, 80,
183
Gandhi Mohandas Karamchand
(Malratma) 41 Gautami, królowa
66, 106 Gawroński Andrzej 53
Geiger Wilhelm 21 Ghoszaka,
mnich 183 Glasenapp Helmuth
von 22 Guptowie, dynastia
indyjska 187-190,217, 226
Hammond Nicholas Geoffrey
Lampriere 121 Hardy Spence R.
21 Harjnnka, dynastia 118
Harsza, Harszawardhana,
indyjski władca 106, 177,217, 218, 226
Buddyzm 313
Hartel Herbert 56 Hegel Georg
Wilhelm Friedrich 51
Hemaczandra, indyjski poeta,
uczony, mnich 58, 59 Herodot,
historyk grecki 34, 120,
121
Hodgson Brian Houghton 20
Hiian-tsang 21, 56, 174, 176, 177,
183, 184, 206, 217, 218, 226
I-tsing 176, 195, 226
Jasa, syn Kakandaki 129
Jasiodhara (Jasodhara), żona
Buddy 52, 62 Jasiomitra,
komentator 182 Jawanowie,
dynastia 165 Jong Jan Willem de
22, 41, 44 Julien Stanislas 20
Justyn, historyk 122, 138
Kabir, indyjski poeta 23
Kakandaki 129 Kakawannatissa,
król Cejlonu 155
Kakuda Katjajana 46, 67
Kalidasa, sanskrycki poeta 23,
188
Kamalasiia 205 Kaniszka,
władca z dynastii Kuszanów 168-
170, 182, 184, 221,225
Kanwowie, dynastia 16.5
Kashyap Bhikszu J. 137
Kaśjapa, mistrz 164 Kaśjapa
Matanga, misjonarz 225
Katjajaniputra 182 Kautilja
(Czanakja,
Wisznugupta), bramin 141,
142
Keown Damien 16
Kern Hendrik 21
Kolijowie, ród 66
Kórós Aleksander Csoma de 20
Krzyżanowski Julian 72
Kserks^? I, król perski 34
Kudelska Marta 41 Kuligowski
Mateusz 72 Kumaragupta 1,
indyjski władca 189, 226
Kumaralata (Kumaralabha) 184,
185
Kusza.nowie, dynastia 168, 187, 195
Lamotte Etienne 22, 24, 31, 60,
61, 98, 100, 111, 123, 131, 144,
148, 153, 154, 156, 162, 164-167,
169, 172, 190, 191, 196, 199
Lanczkowski Gunter 16 La
Vallee Poussin Louis de 22,
24, 73, 201
Levi Sylvain
22
Machiavelli Niccoló 142
Madhjantika (pal. Madżdżhanti-
ka) 126, 152 Magas (Maka), król
Cyreny 58, 147
Mahadewa, mnich 117, 156, 159
Mahakaśjapa 66, 70, 124, 126-
128, 158, 159 Mahakauszthila
182 Mahanama, poeta 138
Mahasena, król 138 Mahinda,
syn Asioki 126, 151, 152, 155, 225
Maja, matka Buddy 56, 61, 62,
201
. Majtrejanatha 167,205, 206, 212
Makowiecka Jadwiga 56, 58, 143
Mallowie, ród 70 Mańdżuśri 167
Marshall Sir John 26 Maskarin
Gosialiputra (pal. Makkhali
Gosala) 45, 67
314 Buddyzm
Matryczeta 170
Maudgaljajana 66, 68, 69, 156,
164, 182
Maurjowie, indyjska dynastia
36,
47, 122, 141, 142, 144, 145,
165, 171, 187, 225
Megasthenes, historyk grecki
57,
142
Menander (Menandros) 123,
138, 139, 221,225 Michalski
Stanisław Franciszek
42, 136
Mihirakula, król Hunów 189,
217 Ming, cesarz chiński z
dynastii Han 225 Moggaliputta
Tissa (Upagupta), mistrz
dyscypliny 126, 136,
148, 149, 152 Moggallana,
bramin 190 Mookerji R. K.
176 Mukherji R C. 56 MurtiT.
R. V. 203, 208 Musila, mnich
107
Nagardżuna, filozof 17, 24, 97,
141, 161. 170. 200, 204-207,
211
Nagasena, mnich 138, 139
Nandowie, dynastia indyjska
118, 119, 122 Nanjio Bunyiu 21
Narada, mnich 107, 108
Narasinhagupta, władca
indyjski
190
Nearchos z Krety, dowódca floty
122 Nehru Jawaharlal 18, 217
Nigantha Nataputta (Dżina,
Mahawira) :ob. Wardhamana
Mahawira Nowakowska
Monika 10, 206
Oldenberg Hermann 21, 22, 33
Onezykrytos 122
Padmasambhawa 218, 226
Palowie, indyjska dynastia 178,
218, 226 Panini, gramatyk
indyjski 166 Parakramabahu I,
zw. też Wielkim, król Cejlonu
226 Paramartha 183 Parśwa,
prorok 47, 184 Patańdżali, filozof
indyjski 80, 107, 166 Peppe W.
C. 55 Pijadassin, król 55 Pischel
Richard 21 Piskorski Sebastian
72 Plutarch 122, 1.23, 138 Poroś,
król Pendżabu 121 Pradżapati
Gautami, macocha Buddy 62
Prasenadżit, król 66, 67 Prinsep
James 122 Przyluski Jean 22, 30,
31, 37, 196 Ptolemeusz II
Filadelfos, król Egiptu 58, 147
Pukićusati, król Takszasili 36,
119 Purana, mnich 159 Purana
Kaśjapa 45, 67 Purna 182
Purnawarman, król 177
Puszjamitra, wódz 165, 166, 217
Radhakrishnan Sarvepalli 49, 77
Rahula, syn Buddy 52, 62 Rahula
Walpola 155 Rask Rasmus K. 20
Regamey Constantin 22, 73
Remusat Abel 20 Rewata 129,
130 Rhys Davids T. W. 21
Rosenberg Otto 22, 186
Sachse Joanna 142 Sakaki
Ryozaburo 141 Sambhuta
Samawasin 129 Sammita,
mistrz 164 .
Buddyzm 315
Samudragupta, władca indyjski
165, 188, 190 Sanghabhadra
184 Sańdżajin Wajratiputra 46,
67 Sariputta (Siariputra) 126,
156,
181, 182 Schayer Stanisław
11, 16-18, 20-24,
27,38,41,43,72-74,
78, 79,81,87, 96, 118, 184,
187,199,201,205,210,212, 213,
219, 223 Schmidt Isaak Jacob
20 Schumann Hans Wolfgang
54,
56, 60, 65
Seleucydzi, dynastia syryjska 142,
168
Seleukos I Nikator, władca Persji
57, 142
Senart Emile 54
Siakjowie, ród 30, 54-56, 61, 66,
67, 101, 123, 154, 188, 191
Sianakawasi 126 Siankara,
Śankara, indyjski filozof 221
Siankaraswamin 206
Siantarakszita 205 Siantidewa
205
Siariputra, uczeń Buddy 66, 68,
69
Siasianka, król 218 Siggawa,
mistrz dyscypliny 126 Silabhadra,
uczony 177 Sisiunaga, dynastia
118 Siuddhodana, ojciec Buddy
30,
61
Siungowie, dynastia 165, 166,
171,217 Skandhagupta, władca
indyjski
189
Skylaks z Karyandy, żeglarz grec-
ki 119
Słuszkiewicz Eugeniusz 9, 104,
142
Smart Ninian 16
Sóderblom Lars Olof Jonathan
Nathan 16 Sonaka, w. mistrz
dyscypliny 126 Sri Rahul
Sankrityayan 141 Strabon,
geograf i podróżnik grecki 122
Subhadra 69, 127 Suhiti 55
Sundari, mniszka 68 Suzuki Daisetz Teitaro 140 Swami
Wiwekananda 221 Szczerbatskoj
Fiodor 1. 22, 186,
207, 208
Takakusu Junjiro 140 Taranatha,
uczony tybetański
191
Thapar Romila 144, 145
Todejjaputta 116 Trapusza,
kupiec 109, 116 Tucci Giuseppe
215
Udajin, król 118 Uddjotakara,
logik 80 Udraka Ramaputra 44,
63 Upali, mistrz dyscypliny 66,
126-128 Upananda, mnich 158,
159 Uttara 130
Uttija, król Cejlonu 155
Wadżira, mniszka 85
Wakatakowie, dynastia 188
Waldschmidt Ernst 22, 54
Wardhamana Mahawira, zw.
Dżiną (Nirgrantha Dżiniatipu-
tra, Nigantha Nataputta),
indyjski myśliciel i reformator
45-48, 58, 59 Wasubandhu,
indyjski filozof
24, 75,81,82, 90, 99, 141, 180,
183-186, 190, 192, 206, 212
Wasumitra 162, 170, 182-184, 200
Watanabe K. 140
316 Buddyzm
Watsiputra 164 Wattgamani
Abhaja, król 131, 225
Weller Friedrich 22
Westergaard N. L.
20
Wezler Albrecht 80
Winitadewa 162
Winternitz Moritz 21
Wisiakha 66 Wjasa,
komentator 80
Kim Knott HINDUIZM
Czy hinduizm jest religią w tradycyjnym sensie? Jakie zmiany zachodzą w nim
współcześnie, od kiedy zaczął rozprzestrzeniać się na całym świecie? Na
czym polega wewnętrzna różnorodność tradycji, wierzeń
i praktyk hinduistycznych? Na te oraz na wiele innych pytań Kim Knott próbuje
odpowiedzieć w swej książce, wprowadzając czytelnika w świat świętych
tekstów hinduizmu, jego mitologii i pojęć filozoficznych, obyczajów i instytucji.
Spotkanie z hinduizmem umożliwia poznanie duchowego dziedzictwa wielkiej
kultury, o czym przekonuje autorka, podkreślając, że stanowi ono okazję do
pogłębionej refleksji nad fenomenem religii.
Nasze książki można kupić w księgarniach lub zamówić w sprzedaży wysyłkowej: w Klubie Książki Księgarni Krajowej (KKKK, skr. pocztowa
21,02*600 Warszawa 13, teł. 0-801-120-121 - całkowity koszt połączenia wynosi 0,33 zł) oraz w księgarni internetowej Merlin (wwwjiierlin.pl, teł. 0-
801-694-220).
Zapraszamy do księgarni firmowych; w Warszawie (Różana 34, Garażowa 7 i Bagatela 14), w Krakowie (u). Sławkowska 10), w Gdyni (ul. świętojańska
74), w Toruniu (ul. Chełmińska 5), w Olsztynie (ul. 1 Maja 13) oraz we Wrocławiu (Rynek 7).
Nasz adres internetowy: w w w . p ro szy n sk l . p l