galicyjska gazeta lekarska nr 1/150 (4,4 mb)

60
94 1/150 2016 styczeń / luty ISSN 1897-7782 nakład 15 200 egz. Światowe Dni Młodzieży tuż, tuż

Upload: nguyenkiet

Post on 11-Jan-2017

237 views

Category:

Documents


8 download

TRANSCRIPT

Page 1: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

94 95

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

1/150

2016

styczeń / luty

ISSN

1897

-778

2na

kład 1

5 200

egz.

Światowe Dni Młodzieży tuż, tuż

Page 2: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

96 97

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Page 3: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

W ostatnim okresie tematem dominującym w dyskusji o ochronie zdrowia stał się temat rezydentur, kolegów rezydentów i specjalizacji. Wreszcie! Choć jak za-wsze zdania są i będą podzielone, to uważam, że koledzy odbywający specjalizacje mają bardzo wiele racji. Wielokrotnie zwracaliśmy także na naszych łamach uwagę na to, że „upychane” są nimi liczne dziury w szpitalach, że kierowani są do pracy przekraczającej ich kwalifikacje i możliwości decyzji, że w wielu miejscach zmuszani są do pracy bez wynagrodzenia. Wielokrotnie też władze Izby podejmowały w tych sprawach interwencje. Zwracaliśmy wielokrotnie uwagę (w tym również i ja), że programy specjalizacji, zwłaszcza w dyscyplinach operacyjnych są niemożliwe do zrealizowania, że zawierają operacje dawno niewykonywane, lub których wykona-nie przekracza dane epidemiologiczne. Jak dotąd bez efektu.

Powstało Porozumienie Rezydentów (szkoda, że nie przy Samorządzie Lekar-skim, ale to osobny temat), dzięki któremu nasi koledzy zdołali zwrócić uwagę na swoje problemy. Mam nadzieję, że zostaną wreszcie, chociaż częściowo rozwiąza-ne. To również temat na większy artykuł (może w następnym numerze GGL).

Zwracaliśmy też uwagę na wyniki egzaminów specjalizacyjnych, uznając wiele z nich za nieodpowiadające faktycznemu przygotowaniu osób zdających. Z każ-dego przedmiotu można przygotować pytania, na które nie odpowie ogromna większość zdających.

Absolutnym skandalem natomiast były wyniki jesiennej sesji egzaminów specja-lizacyjnych. Oto ostateczne wyniki w niektórych specjalnościach. Procenty oznacza-ją niezdany egzamin.

• 91% w przypadku anestezjologii i intensywnej terapii,• 86% – w chirurgii plastycznej,• 66% – ortopedii i traumatologii narządu ruchu,• 62% – stomatologii dziecięcej,• 62% – chirurgii dziecięcej,• 50% – medycyny nuklearnej,• 50% – chorób zakaźnych,

Wybaczcie Państwo, ale nie uwierzę, że do egzaminu specjalizacyjnego pode-szło 91% nieprzygotowanych lekarzy. Nawet 40% jak w przypadku geriatrii jest mało wiarygodne. Jak dotąd nie słyszałem, aby ktokolwiek próbował wyciągnąć wnioski z tego, co się zdarzyło. A może zamiast szukać dziwnych usprawiedli-wień należałoby się przyjrzeć bliżej pytaniom egzaminacyjnym i zweryfikować ich wartość?

Natomiast z satysfakcją przyjąłem zapowiedź ministra o zamiarze zredukowania ilości specjalizacji. Z satysfakcją, bo ruch taki postulowałem już dawno, także na łamach „GGL”. I jest to wreszcie krok we właściwym kierunku. Oczekuję na dalsze.

Szerokim echem odbiło się w publikatorach wystawienie przez lekarza rachun-ku dla PLL LOT za pomoc w trakcie lotu samolotem. Czy zarzuty o nieetyczne po-stepowanie były słuszne?

Pomoc udzielona była bez jakiejkolwiek zwłoki, wykonane zostało EKG, wdro-żono prawidłowe postępowanie, wreszcie wystawiono rachunek dla przewoźnika, który odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo swoich pasażerów. Czy to jest nie-etyczne postępowanie? Mam wątpliwości, zachęcam do dyskusji.

Jerzy Friediger

W numerze m.in.:

Szanowne Koleżanki i Koledzy!

Nasza okładka

Sprawozdanie ORL na XXXV Okręgowy Zjazd Lekarzy (9)

Światowe Dni Młodzieży – stan przygotowań, koszty, zagrożenia (11)

Gruźlica w Polsce – wywiad z pulmono-logiem dr A. Prokop-Staszecką i portret Szpitala w Jaroszowcu (13)

Największe szpitale w Polsce – Lista „Pulsu Medycyny” (18)

50 lat Polsko-Amerykańskiego Instytutu Pediatrii w Prokocimiu (19)

Prof. Jerzy Sadowski przechodzi na emeryturę (21)

„Co panu dolega?” – rekomendujemy nietypowy podręcznik do nauki medycyny po angielsku (24)

Portret dr. Stanisława Snopka z Nowego Targu, w 60-lecie pracy zawodowej (25)

Fotoreportaż i relacja z XIX Balu Lekarza (27)

Leki przeciwhistaminowe omawiają dr J. Woroń i prof. R. Korbut (32)

„Lekarski obowiązek stwierdzenia zgonu” – przedruk z „Medycyny Praktycznej” tekstu prof. prawa R. Kubiaka (34)

Pierwszy „Przewodnik po Krakowie dla medyków” autorstwa prof. Z. Gajdy (37)

Kronika Żałobna: dr n. med. Jerzy Biernat; dr Stanisław Kubit; dr Janusz Wicher (53)

KamerunFot. Jerzy Friediger

• 47% – neurochirurgii,• 45% – patomorfologii,• 44% – chirurgii stomatologicznej,• 44% – medycyny pracy,• 42% – chirurgii ogólnej,• 41% – hipertensjologii,• 40% – geriatrii

Page 4: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

2 3

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Przyjmowanie materiałów do numeru zakończono 11 lutego 2016

XXXV Okręgowy Zjazd Lekarzy XXXV Okręgowy Zjazd Lekarzy w

Krakowie odbędzie się 19 marca 2016 roku (sobota) o godzinie 10 w auli Pań-stwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego przy ul. Straszewskiego 21-22. Będzie to przedostatni Zjazd o charakte-rze budżetowym w tej kadencji samorzą-du (funkcjonująca w tytule informacja „sprawozdawczo-wyborczy” wiąże się z ustawową zasadą dot. uzupełnienia skła-du zastępców rzecznika o dwie osoby). Szczegółowe materiały sprawozdawcze zostaną rozesłane do delegatów (będą też umieszczone na stronie internetowej Izby na 2 tygodnie przed Zjazdem), na-tomiast w tym numerze zachęcamy do lektury „Sprawozdania prezesa z działal-ności ORL w 2015 roku”. Na marginesie przypominamy wszystkim delegatom o konieczności zabrania ze sobą mandatu.

Nakłady na zdrowie, 2016 Nasze społeczeństwo się starzeje,

a w ślad za tym konieczny jest wzrost na-kładów na zdrowie. Grupa osób w wieku powyżej 65 lat pochłania bowiem ok. 30% ogólnych kosztów, a że rośnie ona ilościowo, utrzymanie opieki tylko na tym samym poziomie wymaga wzrostu nakładów. O ile? Wg NFZ już w roku 2030 trzeba będzie wydać o 6 mld więcej niż w 2014, kiedy to wydawano 53 mld. Na 2016 rok budżet NFZ zaplanowano na poziomie 69,5 mld zł, tj. o 4,5 mld zł (7%) więcej niż w 2015 roku. Poprawę odczują przede wszystkim placówki POZ, w któ-rych budżet planowany jest na wyższym o 20% poziomie. Więcej otrzymają też opieka paliatywna i hospicja. Wg GUS w 2013 roku w wieku powy-żej 65 lat (14,7% populacji) było 5,7 mln mieszkańców; w 2035 roku takich osób będzie 8,9 mln, to jest 24,5% populacji (a więc co czwarty Polak). Dodajmy jeszcze, że roczny budżet Polski wynosi ok. 340 mld zł, z czego 75 mld idzie na zdrowie (w tym, jak do-tąd, 65 mld poprzez NFZ).

raz 104. w historii, a po raz pierwszy w Polsce, w dniach 7-10 września 2016 roku w Poznaniu. Towarzyszyć mu będzie m.in. World Dental Exhibition (zamiast CEDE) oraz szereg imprez towarzyszących. Organizatorzy spodziewają się ok. 16 tys. gości. Wstępny termin rejestracji upływa 31 maja br. FDI skupia obecnie ok. 200 stowarzy-szeń dentystycznych ze 130 krajów. Miej-scem ostatnich kongresów były Istambuł, New Delhi i Bangkok.

Krakdent 2016 Tegoroczne, 24. już Międzynarodowe

Targi Stomatologiczne w Krakowie odbę-dą się w dniach 10-12 marca w nowych obiektach targowych EXPO Kraków przy ul. Galicyjskiej. Organizatorzy spodziewają się ok. 350 wystawców, jak co roku odbędzie się Międzynarodowy Kongres Dental Spaghetti, planowane są liczne szkolenia, kursy, warsztaty, także dla techników dentystycznych, higienistek i asystentek stomatologicznych, w ogóle ludzi tej branży. Oczywiście, szczególnie ważni są goście Targów z pobliskiej Słowacji, gwarantujący sukces finansowy. Nato-miast satysfakcji prestiżowej dostarcza zapowiedziana obecność prof. Zbigniewa Jańczuka, legendarnego już króla polskiej stomatologii. Wieczny problem parkingowy gospoda-rze rozwiązali porozumieniem z Centrum Handlowym M1, które bezpłatnie udo-stępni gościom Targów parking. Niemniej, bez budowy podziemnego parkingu chyba się nie obędzie.

Krakowianie na Liście Stu Od ponad 10 lat redakcja „Pulsu Me-

dycyny” publikuje Listę Stu najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie i ochronie zdrowia. Od początku Kraków ma na niej swoją reprezentację. Za najbardziej znaczące postacie me-dycyny w 2015 roku uznano profesorów Henryka Skarżyńskiego, Jacka Jassema

Ludzie leczą się prywatnie Aż o 32% (!) wzrosła w 2015 roku

ilość polis zdrowotnych wykupionych in-dywidualnie. I trudno się dziwić. Kolejki do gabinetów w publicznych placówkach wciąż się wydłużają, w gabinetach prywat-nych także, niemniej czas oczekiwania jest tu wyraźnie krótszy. Tzw. mediana zarob-kowa, od której oblicza się składkę w Pol-sce, wynosi 3,3 tys. zł, a to oznacza, że od naszych zarobków odlicza się na zdrowie 256 zł na NFZ. Wyraźnie nie starcza. Liderami rynku usług medycznych są Lux Med – 1,7 mln członków; Medicover – 600 tys. ubezpieczonych; dalej jest Enel-Med. Wyraźnie rośnie też rynek domów opieki, na które zapotrzebowanie jest najwyższe.

eWUŚ do likwidacji Wprowadzany z wielkim hukiem, z re-

strykcjami wobec niesfornych oraz z zapowie-dziami uzyskania niezwykłych oszczędności w ochronie zdrowia – system Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców (eWUŚ) – znika. Wg NFZ wykazywał na listach lekarzy rodzinnych obecność ok. 300 tys. osób nieuprawnionych do bezpłatnej opieki. Tyle że znaczna ich liczba pocho-dziła z tzw. marginesu społecznego i nie sposób było ściągnąć od nich należności za świadczenia medyczne. Ewentualny aparat restrykcji kosztowałby znacznie więcej niż leczenie. Zresztą pojawiali się oni w pla-cówkach ochrony zdrowia często w stanie zagrażającym ich życiu, więc i tak musieli być przyjęci. Wszystko to było od początku wiado-me. Ile ów pomysł kosztował? Nie wiado-mo, ale nikt za jego koszty z kieszeni po-datnika nie odpowie. Na szczęście nowy minister od razu zapowiedział, w ramach odbiurokratyzowania systemu, rezygnację z eWUŚ. Słowem wszystko jak w dowcipie o wprowadzeniu i wyprowadzeniu kozy.

104. Światowy Kongres FDI Doroczny Światowy Kongres Sto-

matologiczny (FDI) odbędzie się po

Aktualności

Page 5: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

2 3

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

i Grzegorza Opolskiego. Krakowskimi laureatami rankingu zostali profesorowie: Tomasz Grodzicki (17.), Janusz Skalski (27.), Jerzy Sadowski (30.), Wojciech Nowak (32.), Maciej Małecki (34.), Dariusz Dudek (56.), Marian Reinfuss (68.), Adam Windak (74.), Piotr Jankow-ski (78.) i Jan Kulig (83.). Natomiast w kategorii najbardziej wpływowych osób w ochronie zdrowia pierwsze trzy miejsca na liście zajęli: Konstanty Radziwiłł, Marian Zembala i Beata Małecka-Libera (wiceminister zdrowia w rządzie E. Kopacz). Z Małopol-ski na nieco dalszych pozycjach uplasowali się m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz, prof. Stanisława Golinowska, poseł Lidia Gądek, prof. Rafał Niżankowski, dr Jo-lanta Orłowska-Heitzman, doc. Maciej Kowalczyk oraz dr Tomasz Tomasik. Serdecznie gratulujemy, licząc, że udział krakowian będzie w przyszłym roku jeszcze liczniejszy.

Sukces małopolskich szpitali

Aż 9 szpitali zabiegowych z Mało-polski znalazło się w pierwszej setce dorocznego rankingu „Bezpieczny szpi-tal”, przeprowadzanego od 2004 roku przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. W rankingu uczestniczyły 223 placówki, oceniano m.in. zarządzanie majątkiem, warunki lokalowe, system informatyczny, politykę lekową, kwalifikacje personelu, komfort pacjenta, skargi itp. W pierwszej dwudziestce znalazły się trzy szpitale z Małopolski. Na 11. miejscu został sklasyfikowany Szpital im. L. Rydygiera w Krakowie, na 14. Szpi-tal św. Rafała Scanmedu, a na 20. Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza w Tarno-wie. W skali kraju za najlepszą placówkę uznano Pleszewskie Centrum Medyczne w Pleszewie (woj. wielkopolskie). W ka-tegorii szpitali niezabiegowych wysokie, bo 6. miejsce zajął Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika.

Nagrody Polskiej Akademii Umiejętności Prof. Piotr Bizoń i dr Jarosław Waw-

rzycki z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN, prof. Janusz Skalski z Kliniki Kardiochi-rurgii Dziecięcej w Instytucie Pediatrii Collegium Medicum UJ oraz prof. Mał-gorzata Filip z Pracowni Farmakologii Uzależnień Instytutu Farmakologii PAN zostali laureatami wyróżnień im. Mikoła-ja Kopernika, przyznawanych przez PAU co 5 lat osobom wybitnie zasłużonym dla rozwoju dziedzin pokrewnych zaintereso-waniom twórcy teorii heliocentrycznej. Pojawienie się wśród laureatów leka-rza klinicysty jest świadectwem wyso-kiego poziomu krakowskiej medycyny, bo przypomnijmy, że wśród laureatów są takie postacie jak Michał Heller, Ewa Łętowska, Jerzy Vetulani, Andrzej Kaje-tan Wróblewski. Laureatom gratulujemy, Akademii prze-kazujemy słowa uznania za trafny wybór.

Krakowscy lekarze w Kamerunie 18 lutego br. grupa dziewięciu osób

z Krakowa – czterech chirurgów, dwóch anestezjologów, dermatolog, okulista reprezentujący Stowarzyszenie Lekarzy Prywatnie Praktykujących oraz studentka medycyny – poleciała do Kamerunu, by udzielić pomocy medycznej mieszkańcom Sangmelima, miejscowości oddalonej o ok. 100 km od stolicy tego kraju. Zawieźli nie tylko swoje umiejętności i czas, ale też leki, środki opatrunkowe i sprzęt medyczny niezbędne, by na miej-scu leczyć potrzebujących. Wyjazd był możliwy dzięki zaanga-żowaniu prywatnych środków lekarzy, darowiznom od sponsorów, wsparciu kra-kowskiej OIL oraz dzięki pomocy konsul honorowej RP w Kamerunie pani Miro-sławy Etogi i doktora Georgesa Kamtoha z I Katedry i Kliniki Chirurgii CM UJ, pochodzącego z Kamerunu. Honorowy patronat nad tym przedsię-wzięciem objęli Prezydent Krakowa oraz Polski Komitet ds. UNESCO.

Krakowskie Dni Przepuklinowe

Już po raz drugi w Krakowie, w dniach 11-13 grudnia 2015 roku, odbył się Mię-dzynarodowy Kongres Przepuklinowy, który zgromadził ok. 350 uczestników, specjalistów z kraju zainteresowanych tą tematyką oraz licznych gości z państw sąsiadujących, zwłaszcza z Białorusi, Sło-wacji i Ukrainy.

Przedmiotem obrad były metody chi-rurgicznego leczenia przepuklin brzusz-nych, dylematy kwalifikacji chorych do poszczególnych rodzajów operacji, postępowanie pooperacyjne oraz nowe trendy w technikach operacyjnych, także przepuklin olbrzymich. Pokazowe zabie-gi plastyki przepuklin transmitowane były na żywo z sal operacyjnych. Organizatorami konferencji były: I Katedra Chirurgii Ogólnej, Onko-logicznej i Gastroenterologicznej oraz II Katedra i Klinika Chirurgii Collegium Medicum UJ, przy wsparciu m.in. Kra-jowego Ośrodka Współfinansującego, Towarzystwa Chirurgów Polskich, Sto-warzyszenia Lekarzy Prywatnie Prakty-kujących i Studenckiego Towarzystwa Naukowego Collegium Medicum UJ. Sądząc z dotychczasowego zaintere-sowania można przypuścić, że dni przepuklinowe zadomowią się na dobre w Krakowie, stając się krajowym centrum dorocznej refleksji naukowej i praktyki chirurgicznej w tym zakresie. Wstępnie przyjęty termin na bieżący rok to 9–11 grudnia, a podajemy go byście mo-gli Państwo zarezerwować czas.

Page 6: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

4 5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Dzieje medycyny w Polsce, tom 1 i 2

Nakładem Wydawnictwa Lekarskiego PZWL, z okazji jego 70-lecia, ukazały się dwa monumentalne tomy (ponad 500 stron każdy) „Dziejów medycyny w Polsce” pod red. profesora Wojciecha Noszczyka. W poszczególnych tomach chronolo-gicznie opisano historię medycyny polskiej począwszy od średniowiecza do 1914 roku (tom I), w latach międzywojennych (tom II) oraz zapowiedziano tom trzeci obej-mujący lata 1944-1989. Wśród autorów obu pierwszych tomów pojawiają się liczne nazwiska krakowskich profesorów i histo-ryków, m.in. prof. Janusz Skalski przed-stawia dzieje polskiej medycyny od śre-dniowiecza do upadku I Rzeczypospolitej. Występują też zmarły niedawno Stanisław Zwolski, profesorowie Zdzisław Gajda, Ryszard Gryglewski, Andrzej Urbanik. Opracowanie wzbogacają archiwalne zdję-cia i ryciny oraz bogate piśmiennictwo. Rozmiar dzieła nie pozwala na jego pospieszną ocenę, naświetlenie wielu kwestii zaś pominięcie znaczących postaci budzi wątpliwości. W kolejnym wydaniu „GGL” przedstawimy bardziej szczegó-łową recenzję obu tomów, do których lektury, niezależnie od wątpliwości, zachę-camy.

Konferencja stomatologów w Krynicy

W dn. 8-10 kwietnia 2016 r. w hotelu Panorama w Krynicy odbędzie się Konferen-cja Naukowo-Szkoleniowa Lekarzy Stomato-logów. Organizatorami są Komisja Stomato-logiczna ORL, Związek Lekarzy Dentystów Pracodawców Ochrony Zdrowia oraz Pol-skie Stowarzyszenie Lekarzy Stomatologów Kas Chorych. Opiekunami naukowymi Konferencji będą dr hab. Jolanta Pytko-Polończyk i lek. stom. Wojciech Kożuch. Na piątek zaplanowano wykłady: „Neurologia i stomatologia – razem czy osobno?” lek. med. Piotra Czapińskie-go i „Okluzja w codziennej praktyce”

swoisty przewodnik po dokonaniach arty-stycznych krakowskich twórców w drugiej połowie XX wieku.

Szpital św. Rafała chce uruchomić SOR

Szpital św. Rafała w Krakowie, zabiega-jąc o uruchomienie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, zorganizował na początku lutego konferencję prasową, podczas któ-rej przekonywał dziennikarzy o potrzebie zakontraktowania przez NFZ tego typu świadczeń w południowej części miasta. Warunkiem koniecznym jest jednak po-siadanie oddziału chorób wewnętrznych, który już został zarejestrowany, ale jeszcze nie działa, także z braku kontraktu. – Rozszerzenie działającej Izby Przyjęć Szpitala o funkcje SOR pozwoli objąć opieką wyższą niż dotąd liczbę chorych i ofiar wypadków – argumentowała Joan-na Szyman, prezes Zarządu Grupy Scan-med, do której należy Szpital św. Rafała. W 2015 roku Szpital hospitalizował ponad 9,5 tysiąca pacjentów. W Izbie Przyjęć udzielono blisko 15 tys. świad-czeń. Ok. 3500 pacjentów dotarło do IP w stanie zagrożenia życia. SOR-y są deficytowe, ale lepiej fi-nansowane niż całodobowe izby przyjęć prowadzone przez szpitale. Oddziały in-ternistyczne też „padają” w kraju, wskutek zbyt niskiej wyceny procedur. Dokąd my w ogóle zmierzamy?

Kronika personalna W Krakowie żądnym wieści kadrowych

trudno nam nie odnotować, że dr Jolanta Orłowska-Heitzman, były Okręgowy i Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, od czerwca 2014 roku dyrek-tor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Ministerstwie Zdrowia, zło-żyła rezygnację ze stanowiska. Przy okazji zarzucono Pani Doktor – w anonimie skierowanym i mediów – że podpisywała listę obecności w MZ w piątki, kiedy to za zgodą trzech kolejnych szefów resortu, nie chcąc przerywać cią-

lek. stom. Jacka Głębockiego, a na so-botnią sesję: „Rola chirurga stomatologa w diagnostyce i leczeniu zespołowym” dr. n. med. Macieja Stupki, „Mikroskop a ergonomia” lek. stom. Mirosława Bo-reckiego, „Klasa II Black’s bez tajemnic. Izolacja, preparacja, contact zone, matryce, pierścienie. Tips and tricks” lek. stom. Artura Sienkiewicza oraz „Inwazyjna re-sorpcja przyszyjkowa” Wojciecha Kożucha. Zamknięcie konferencji przewidywane jest w niedzielę przed południem.

Wystawa dzieł sztuki ofiarowanych

Klinice Kardiochirurgii CM UJ W Pałacu Sztuki w Krakowie od grud-

nia minionego roku oglądać można impo-nującą kolekcję ponad 70 prac, głównie krakowskich artystów, należącą do Klini-ki Kardiochirurgii CM UJ. Pozamedyczna działalność kliniki zapewne nie jest szerzej znana, dlatego warto wspomnieć w tym miejscu o utworzonej w 1990 roku przy Szpitalu im. Jana Pawła II z inicjatywy prof. Antoniego Dziatkowiaka oraz kard. Franciszka Macharskiego Fundacji Roz-woju Kardiochirurgii „Cor Aegrum”. I jej to staraniem, w związku z przygo-towaniami do poświęcenia Kliniki przez papieża Jana Pawła II w 1997 roku, przy Fundacji powołano Radę Artystyczną i Sztab Doradców ds. Kultury, który postanowił stworzyć kolekcję dzieł sztuki darowanych Klinice przez wybitnych kra-kowskich malarzy, rzeźbiarzy i grafików, dla przyniesienia ulgi pacjentom. Rów-nocześnie był to hołd dla patrona Kliniki, papieża Jana Pawła II. Na wystawie zorganizowanej w ramach obchodów jubileuszu 25-lecia Fundacji pre-zentowane są prace m.in. b. rektora ASP, malarza kolorysty Jana Szancenbacha, grafika Adama Wsiołkowskiego, malarza Stanisława Batrucha, rzeźbiarzy Mariana Koniecznego i Wincentego Kućmy. Swoją rzeźbę pt. „Mikołajowi Kopernikowi” Fundacji ofiarował też Bronisław Chromy. Kolekcja prac ofiarowanych Klinice to

Aktualności

Page 7: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

4 5

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

głości zawodu, pracowała w macierzystej Katedrze Patomorfologii CM UJ. Anonim jednoznacznie sugerował nadzwyczajne korzyści finansowe Pani Doktor, wyliczo-ne „z sufitu”, a osiągnięte z tego tytułu! Aż szkoda miejsca na prostowanie. Znaczącą zmianą kadrową jest też odejście od 1 stycznia 2016 roku dr Mo-niki Jezierskiej-Kazberuk ze stanowiska zastępcy dyrektora ds. lecznictwa Mało-polskiego Oddziału NFZ. Pani Doktor była wysoko ceniona w placówkach ochrony zdrowia Małopol-ski, za kompetencję, rzeczowość i rzetel-ność. Odeszła z NFZ, po prawie pięciu latach pracy, na własną, sygnalizowaną dużo wcześniej prośbę. Pracuje w Enel Medzie, Medicinie i Lux Medzie („bo czy zna pan lekarza, który nie pracuje na trzech etatach?”- spytała). Dziękujemy za współpracę w imieniu Izby i redakcji. Oczywiście łamy „GGL”. Są dla Pani otwarte. Przy tych doświad-czeniach, warto może czasem skorzystać...

150. numer „Galicyjskiej Gazety”

Wszystkim Czytelnikom, Przyjaciołom i Współpracownikom, którzy nadesłali nam życzenia świąteczne, serdecznie dziękujemy. Fakt, że pamiętacie Państwo o nas, nie rezygnujecie z wersji drukowa-nej, ogromnie nas satysfakcjonuje. My także staramy się na miarę możliwości spełniać Państwa oczekiwania. Nie będziemy się specjalnie krygować, czekamy na dalsze życzenia. Numer, który Państwo przeglądacie, nosi cyfrę 150. To już tyle wydań ukazało się od chwili wydrukowania, 15 grudnia 1989 roku, na kartce formatu A4, pierw-szego numeru organu małopolskiego sa-morządu lekarskiego, wtedy pt. „Biuletyn Informacyjny”. Redaktorem był niezapo-mniany Jan Kowalczyk. Dalsze upamiętnianie tego wyda-rzenia, w Krakowie zataczającym się od wiecznej celebry, darujemy sobie, w ślad zresztą za wydawcą.

Miłosierny w rękach bez miłosierdzia

Rekolekcje dla lekarzy KrakowaNiedziela Palmowa – Wielka Środa 20-23 marca 2016

kościół sióstr Felicjanek, ul. Smoleńsk 6

Rekolekcje poprowadzi dla nas w tym roku znowu jeden z najbardziej znanych i cenionych mistrzów duchowych współczesnego Kościoła, autor licznych książek

ks. prof. dr hab. Edward Staniek.

Program rekolekcjiCodziennie msza św. z homilią o godz. 19.30, a po niej konferencja w godz. 20.15 – 21.00.

Spowiedź: Wielka Środa w godz. 8.00 – 19.30.Na zakończenie rekolekcji Msza św. o godz. 19.30 – przewodniczy

ks. kard. Stanisław DziwiszSerdecznie zapraszamy do wykorzystania tej szansy na duchowe pogłębienie,

ożywienie i umocnienie.

Duszpasterstwo Służby Zdrowia Archidiecezji Krakowskiej

Duszpasterstwo

zaprasza na wycieczki w 2016 roku:

23 kwietnia: „Kielce – świętokrzyska metropolia” (Chęciny, Kielce)4-7 maja: „Szlakiem renesansu”(Lublin, Kozłówka, Nałęczów, Kazimierz Dolny, Puławy, Dęblin, Wola Okrzejska, Janowiec, Sandomierz)3-4 czerwca: „Beskid Niski”29 czerwca – 6 lipca: „Lwów, Pokucie, Huculszczyzna”(Lwów, Żółkiew, Stanisławów, Kołomyja. Przełęcz Tatarska, Zaleszczyki, Kamieniec Podolski, Rejs po Dniestrze)29 września – 6 października: „Rumunia – mozaika krajobrazów i legend”(Cluj Napoca, Sighisoara, Brasov, Sinai, Bran, Bukareszt)Szczegółowe informacje oraz zapisy na zebraniach Klubu Lekarza Seniora (każdy drugi i czwarty poniedziałek miesiąca o godz. 15).

Przewodnicząca Klubu Lekarza Senioraprzy OIL w Krakowie

dr med. Józefa Marjańska-Radziszewska

Klub Lekarza Seniora przy OIL w Krakowie

Page 8: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

6 7

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Liczne spotkania opłatkowe stają się we współczesnej Polsce obyczajem powszechnie obowiązującym. Życzeń już się nie wysyła na kartkach pocztowych, a drogą elektroniczną. W naszej siedzibie przy ul. Krupniczej i w Delegaturach odbyły się spotkania towarzy-skie, dowodzące, że pełnimy ważną rolę integracyjną środowiska. I to cieszy. Natomiast przełom roku przyniósł lawinę pomysłów związaną z objęciem stanowiska ministra zdrowia przez Konstantego Radzi-wiłła, wyjątkowo bliskiego samorządowi. Ileż to pomysłów konsul-towaliśmy wspólnie, nie mówiąc o przedsięwzięciach kontestowanych. Generalnie wią-żemy jednak z tą nominacją spore nadzieje, w niektórych wypadkach już potwierdzone. Ale o prawdziwej rewolucji ani minister, ani my nie możemy marzyć, bez pieniędzy.

4 grudnia 2015 – 10 lutego 2016 r.Posiedzenie Naczelnej Rady

Lekarskiej, spotkanie z nowym ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Punktem wyjścia był wyjątkowo starannie opracowany „Apel NRL w sprawie kierunków zmian w systemie ochrony zdrowia i zasad wykonywania zawodu lekarza”. Niewielu zapewne lekarzy pamięta, że na przestrzeni 25 lat odrodzonych izb lekarskich to dopiero drugi mini-ster zdrowia (po W. Maksymowiczu), w jakimś sensie rekomendowany przez samorząd (4 grudnia 2015)

Spotkanie Krajowej Rady Trans-plantacyjnej nt. projektów aktów prawnych procedowanych aktualnie przez Ministerstwo Zdrowia (7 grudnia, Warszawa)

Udział w obradach Krajowej Rady Egzaminów Lekarskich, omawiano m.in. odtajnienie tematów pytań egzaminacyjnych w świetle zaleceń GIODO (9 grudnia, Warszawa)

Konferencja „Krakowskie Dni Przepuklinowe 2015”, w której uczestniczyło ponad 350 osób, w tym lekarze z Ukrainy, Białorusi, Słowacji. Omawiano m.in. metody chirurgicznego leczenia przepuklin brzusznych, zasady kwalifikacji chorych do zabiegów, nowe trendy w technikach operacyjnych (11-13 grudnia, Kraków)

Spotkania wigilijne, m.in. u rekto-ra UJ prof. Wojciecha Nowaka, u prorek-

tora ds. Collegium Medicum prof. PiotraLaidlera, w Szpitalu im. L. Rydygiera, w Izbie Adwokackiej, Radcowskiej a także w naszej izbie z członkami Okręgowej Rady i pracownikami Biura Izby, z Rzecznikami i Sędziami oraz z Naszymi Seniorami.

Podpisanie aktu notarialnego w sprawie wyprowadzki ostatniego lokatora obiektu przy ul. Krupniczej 11a, co otwiera nam możliwość przystąpienia do remontu (4 stycznia 2016, Kraków)

XIX Bal Lekarza, tradycyjnie w hotelu Pod Różą. Wśród 350 uczestni-ków m.in. M. Hamankiewicz (9 stycznia, Kraków, patrz relacja wewnątrz numeru)

Opłatek dla lekarzy u ks. kardy-nała Stanisława Dziwisza. Powiedziałem m.in. „Szanowni Państwo! Eminencjo Kardynale! Odbywamy nasze spotkanie opłatkowe we wciąż gorącym klimacie naprężeń powyborczych, które – co tu dużo mówić – położyły się cieniem na naszej narodowej spójności. Ale jak sam Ksiądz Kardynał niedawno mówił, plura-lizm nowoczesnego społeczeństwa jest kwestią oczywistą. Problem w tym, byśmy nauczyli się traktować go jako rzecz oczy-wistą, nie brnąc w skrajności, w opary despotyzmu czy nacjonalizmu. Polska jest wspólną rzeczą, jest rzeczpospolitą, a chrześcijaństwo uczy nas, że różnić się można mądrze” (10 stycznia, Kraków)

Wizyta prezesa Śląskiej Izby Lekarskiej dr. Jacka Kozakiewicza w sprawie wspólnego wydania przez

Kalendarium Prezesa

obie nasze izby komentarza do Kodeksu Etyki Lekarskiej, w nakładzie obejmującym wszystkich polskich lekarzy (12 stycznia, Kraków)

Udział w pracach Parlamen-tarnego Zespołu ds. Koordynacji w Ochronie Zdrowia. Przedmiotem obrad była analiza wydatków na sprzęt i infrastrukturę szpitalną (13 stycznia, Warszawa)

Posiedzenie Konwentu Preze-sów ORL i Naczelnej Rady Lekar-skiej, tematem sprawy organizacyjne i stanowiska wobec aktualnych projektów rozporządzeń ministerialnych (14-15 stycznia, Warszawa)

Spotkanie z o. Stanisławem Wysockim w sprawie współudziału Izby w organizacji plebiscytu „Samarytanin roku 2015” (20 stycznia, Kraków)

Posiedzenie Prezydium ORL, sprawy organizacyjne związane z przygo-towaniem najbliższego „budżetowego” Okręgowego Zjazdu Lekarzy w marcu br. (27 stycznia, Kraków)

Wylot do Stanów Zjednoczo-nych, na zaproszenie Związku Lekarzy Polskich w Chicago. Udział w sesji w Muzeum Polskim, wystąpienie na uroczystej gali ilustrujące dzieje sa-morządu lekarskiego w Galicji od końca XIX w. i prezentacja współczesnego wizerunku Izby Lekarskiej w Krakowie (4-8 lutego, Chicago, patrz relacja obok)

Page 9: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

6 7

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

W dniach 4–8 lutego prof. Andrzej Matyja, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie, przebywał w Chicago na zaproszenie e Polish-American Medical Society (Związku Lekarzy Polskich w Ameryce). Zaproszenie było rodzajem po-dziękowania dla krakowskiej Izby za organizację w maju 2013 roku VIII Kongresu Polonii Medycznej w Krakowie, który miał wyjątkowo udany charakter i był aktem szczególnego zbliżenia polskich środowisk medycznych z lekarzami polskiego pocho-dzenia w Europie, szczególnie za naszą wschodnią granicą, w Stanach Zjednoczonych i w innych państwach naszego globu. Raz jeszcze okazało się, że medycyna nie zna granic.

Wizyta w Chicago

Program parodniowego zaledwie pobytu był bogaty. Prezes wygłosił m.in. dwa wykłady: pierwszy na konferencji w Muzeum Polskim w Ameryce na temat historii krakowskiej chirurgii i wkładu jej wybitnych przedstawicieli w chirurgię światową. Drugi na uroczystej gali zorganizowanej przez Związek, podczas którego przedstawił kształt współczesnego samorządu lekarskiego w Polsce, ze szczególnym podkreśleniem roli krakowskiej Izby. Nie obeszło się też bez wizyty w polskim konsulacie i szeregu spotkań z prominentnymi przedstawicielami życia publicznego w Chicago. Jak wspomina Andrzej Matyja, uroczysta gala odbyła się w hotelu Ritz-Carlton z udziałem gubernatora stanu Illinois, Bruce’a Raunera, a jej szczególnie wzruszającym momentem było nadanie pięciu przedstawicielom polskiej medycyny członkostwa ho-norowego Związku. Otrzymali je dr dr George Krol, Jarosław Maciejewski, Małgorzata Szczerbo-Trojanowska, Andrzej Jakubowiak i niżej podpisany. Na dowód wiarygod-ności tego zaszczytu prezentuję skan otrzymanego dyplomu honorowego członkostwa i emblemat Związku z polską flagą. Warto podkreślić, że członkostwo takie otrzymali wcześniej m.in. profesorowie: Maria Siemionow, Jerzy Woy-Wojciechowski, Grzegorz Opala, Kazimierz Nowak. Na zdjęciu, które przedstawiam jestem właśnie w towarzy-stwie Pani Profesor Siemionow i Jej Małżonka. Polsko-Amerykańskie związki, także w sferze medycyny, umacniamy od lat. W tym roku odbędzie się kolejny Kongres Polonii Medycznej w Warszawie. Mam nadzieję, że będzie równie udany jak krakowski.

(am)

Relacje

Page 10: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

8 9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Nowy rok 2016 przyniósł nadzieję na pozytywne zmiany w systemie ochrony zdrowia. Wierzymy, że postulaty sfor-mułowane przez Samorząd Lekarski znajdą odzwierciedlenie w ustawodawstwie. Czas pokaże, czy zmiana naprawdę była dobra. 2016 rok zaczął się też tradycyjnie miłym wydarzeniem – charytatywny Bal Lekarza był tym razem rekordowy pod wieloma względami. Cieszył się on ogromnym powodzeniem – chętnych było więcej aniżeli miejsc. W XIX Balu uczestni-czyło aż 350 osób. Także suma pieniędzy zebranych podczas

Drogie Koleżanki i Koledzy

Sekretarz ORLimprezy była rekordowa – blisko 25 tys. zł zostanie przekaza-nych na rzecz Stowarzyszenia Siemacha. Relacja z ceremonii przekazania ukaże się w kolejnym numerze „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”. Wewnątrz numeru, który trzymają państwo w dłoniach, reportaż ze wspomnianego Balu Lekarza. Już teraz zapraszamy na jubileuszowy XX Bal Lekarza – proszę rezerwować drugą sobotę karnawału 2017 roku. Przypominamy, że wszystkim lekarzom przysługuje prawo do wypisywania recept refundowanych. W celu uzyskania nu-merów recept refundowanych należy złożyć wniosek do NFZ. Szczegółowa instrukcja zamieszczona jest na naszej stronie internetowej (www.izbalekarska.pl). Wiele kontrowersji wzbudzają e-zwolnienia. System nie jest w pełni sprawny, często ulega awariom. Gdy się usta-bilizuje, zamieszczę na stronie internetowej Izby dokładną instrukcję – jak pozyskać dostęp do systemu i jak z niego korzystać. W związku z nieuchronnym wejściem w sierpniu 2017 roku obowiązku prowadzenia Elektronicznej Dokumentacji Medycznej przygotowuję zestawienie dostępnych rozwiązań dla lekarzy. Jestem przekonany, że w chwili wejścia w życie ustawy pojawi się jeszcze szereg dalszych rozwiązań, o któ-rych będę informować Państwa na bieżąco.

Bartłomiej Guzikz-ca sekretarza ORL w Krakowie

Tradycyjnie, posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej odbyte w przeddzień świąt Bożego Narodzenia (15 XII) było poprzedzo-ne spotkaniem Prezydium, tym razem o szczególnym charakte-rze. Uczestniczyła w nim bowiem ośmioosobowa delegacja Prezy-dium ORL Beskidzkiej Izby Lekarskiej, z prezesem Klaudiuszem Komorem i wiceprezes Beatą Jarczewską-Głośnicką na czele. W kontekście apeli przygotowanych przez Komisję Sto-matologiczną NRL w tym zaprzyjaźnionym gronie dwóch Izb

dyskutowano m.in. o relacjach między środowiskiem dentystów i lekarzy medycyny we wspólnym samorządzie. Zastanawiano się, jak zagwarantować właściwą reprezentację interesów obu tych grup. Zarówno stomatolodzy z krakowskiej, jak i beskidzkiej Izby podkreślali, że na własnym terenie nie mają z tym żadnych problemów, nie czują się w jakikolwiek sposób dyskryminowani przez lekarzy medycyny. Natomiast na poziomie centralnym wciąż zgrzyta. Przyjęto wspólny, stosowny apel.

Wizyta Prezydium ORL z Beskidzkiej Izby

Page 11: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

8 9

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Rok 2015 w systemie organizacji ochrony zdrowia nie przyniósł przełomu, za główne wydarzenie można by uznać dwukrotną zmianę na stanowisku ministra zdrowia (w marcu odwołano B. Arłukowicza, którego zastąpił prof. Marian Zembala; w listopadzie po wyborach parla-mentarnych wygranych przez PiS na stanowisko ministra został powołany Konstanty Radziwiłł). W sferze finansowania ochrony zdrowia do chwili obecnej ani w kraju, ani w Małopolsce nie nastąpiły istot-ne zmiany; w sferze kadrowej coraz wyraźniej ujawnia się niedobór lekarzy zwłaszcza specjalistów. Wśród przedsię-wzięć inwestycyjnych na uwagę zasługuje, po 20 latach przygotowań, położenie kamienia węgielnego pod nowy Szpital Uniwersytecki w Prokocimiu. Ważnym aktem decyzyjnym wydaje się też udzielenie zgody Krakowskiej Akademii im. A. Frycza Modrzewskiego na uruchomie-nie studiów medycznych od jesieni 2016 roku (takie zgody otrzymało zresztą pięć innych uczelni w kraju). Nim przystąpię do części sprawozdawczej, muszę jesz-cze podkreślić ogromne nadzieje, jakie środowisko lekar-skie – w ślad za zmianą ekipy rządzącej – wiąże z powie-rzeniem roli ministra zdrowia wieloletniemu działaczowi samorządu, dwukrotnemu prezesowi NRL, dr. Konstan-temu Radziwiłłowi. Mało jest w życiu publicznym postaci tak znakomicie przygotowanych do pełnienia tej funkcji. I mimo nieznacznego tylko wzrostu nakładów budżeto-wych na zdrowie w 2016 roku niemal wszystkie decyzje (z wyjątkiem cofnięcia dotacji na in vitro) budzą aplauz, rodzą nadzieje na rozsądne, ewolucyjne porządkowanie systemu. Powrót do staży podyplomowych, zniesienie kilku biurokratycznych nakazów, propozycje powiązania kształcenia podyplomowego z samorządem, usunięcie barier związanych z podejmowaniem specjalizacji, upo-rządkowanie zasad finansowej rekompensaty za zadania przejęte od administracji państwowej, słowem cały szereg konkretnych propozycji. Wreszcie jest nadzieja, że będzie lepiej, o ile obietnice zostaną zrealizowane. Przystępując do bezpośredniego sprawozdania, przypomnę, że według Okręgowego Rejestru Lekarzy krakowska Izba na koniec stycznia 2016 roku liczyła

16 390 osób posiadających uprawnienia do wykonywania zawodu, w tym 12 744 lekarzy medycyny i 3 612 leka-rzy dentystów, co stawiało ją nadal na trzecim miejscu w kraju (po izbie warszawskiej i śląskiej) pod względem liczebności. Jednocześnie ilość zarejestrowanych praktyk wyniosła 9781, w tym 991 zarejestrowano po raz pierwszy, skreślając równocześnie 143. Liczby te obrazują pośrednio wykonywanie przez nas wolnego zawodu lekarza. A wydarzenia? Po zbagatelizowanych przez władze centralnych uroczystościach 25-lecia samorządu lekarskie-go w Warszawie odbył się w Krakowie, w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz w Operze Krakowskiej, uroczysty jubileusz 25-lecia krakowskiej Izby, połączony z XXXIV Okręgowym Zjazdem. „Gali-cyjska Gazeta Lekarska” uczciła wydarzenie specjalnym okolicznościowym wydaniem, przypominającym ludzi i wydarzenia minionych kadencji. W sferze wewnętrznej, Okręgowa Rada Lekarska, jej Prezydium koncentrowały się w minionym roku na kilku kwestiach. Miejsce szczególne i absorbujące zajmowały nadal przygotowania do modernizacji siedziby głównej przy ul. Krupniczej 11a. Mogę z satysfakcją stwierdzić, że odzyskaliśmy już wszystkie pomieszczenia w oficynie oraz zdobyliśmy konieczne zezwolenia na budowę. Jeszcze w tym roku powinniśmy rozstrzygnąć przetarg na wy-konawstwo. Podziękowania za aktywność w tej kwestii należą się zwłaszcza wiceprezesowi dr. Jerzemu Friedi-gerowi, stojącemu na czele Zespołu ORL ds. Inwestycji. Dobiega też końca rozległy remont kapitalny obiektu De-legatury w Krośnie, dzielnie koordynowany przez jej szefa, dr. Janusza Kulona. Przechodząc do działalności merytorycznej, wspomnę, że w okresie sprawozdawczym odbyło się 7 posiedzeń Okręgowej Rady Lekarskiej i 18 jej Prezydium. Szcze-gółowe omówienie działalności poszczególnych Komisji problemowych znajdą Państwo w „Materiałach sprawoz-dawczych” na Zjazd, które umieszczamy też na stronie internetowej Izby. Ja natomiast nawiążę tutaj do kilku-nastu kwestii, jak się wydaje, szczególnej rangi. Niewąt-pliwie na pierwszym planie znajduje się nadal nasza dzia-

Sprawozdanie Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie

przedstawione przez prezesa prof. Andrzeja Matyjęza okres od 27 marca 2015 roku do 27 lutego 2016 roku

ORL

Page 12: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

10 11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

łalność w sferze pomocy socjalno-bytowej i kształcenia. Na zapomogi losowe wydano w 2015 roku kwotę 584 tys. zł, a otrzymało je 120 lekarzy; zapomogi po-śmiertne wypłacono rodzinom 38 lekarzy, zapomogi losowe stałe otrzymuje 19 lekarzy, stypendia i dopłaty ok. 50 dzieci. Wymieniam te liczby w przybliżeniu, pomoc pochłonęła ok. 1 mln zł, wciąż sprawiedliwie dzielona przez Komisję Socjalno-Bytową kierowaną przez dr Barbarę Wiejowską. Nowym wydarzeniem roku 2015 był zorganizowany przez dr. Bartłomieja Guzika pierwszy lekarsko-adwo-kacki rodzinny piknik integracyjny w Parku Strzeleckim. Ponad 400 maluchów, naszych dzieci i wnuków, bawiło się wybornie, piknik będziemy powtarzać. Udało się też bezspornie utrzymać aktywność środowiska lekarzy se-niorów. Wyliczenie ilości imprez i wycieczek znajdą Pań-stwo w sprawozdaniu Komisji, natomiast najważniejszym jest to, że znaczna, wciąż rosnąca grupa seniorów zaczyna uważać siedzibę OIL za swój dom, za miejsce swojego życia towarzyskiego, kulturalnego, edukacyjnego. Słowa szczególnego podziękowania kieruję za to pod adresem dr Józefy Marjańskiej-Radziszewskiej i dr. Kazimierza Kłodzińskiego. Nie będę omawiał szerzej działalności Izby w sferze kształcenia medycznego. Organizowane przez nas bez-płatne kursy doskonalenia zawodowego, przyznawane nagrody za wyróżniające się wyniki egzaminów specjali-zacyjnych, rejestr punktów edukacyjnych – wszystko to służy środowisku, choć nie zawsze jest doceniane. Jak wiadomo, potęgą nieporównywalną w skali kraju jest nasza Komisja Stomatologiczna, kierowana spraw-nie przez duet stomatologiczny Dariusza Kościelniaka i Roberta Stępnia. Jesteśmy zdania, że na naszej struk-turze powinien się wzorować cały samorząd. Jeśli nie przyznamy stomatologom autonomii, konflikt skończy się rozwodem, a ten nikomu dobrze się nie przysłuży. Dodam jeszcze, że firmowe danie stomatologii, którym jest doroczna konferencja w Rytrze, także i w roku 2015 przebiegła nienagannie. Dla mnie, jako prezesa OIL, szczególnie ważnym jest obraz sądownictwa korporacyjnego, który w trakcie bieżącej kadencji samorządu uległ diametralnej poprawie. Wielka w tym zasługa prof. Waldemara Hładkiego, który w ciągu dwóch lat swojej pracy na stanowisku przewod-niczącego Okręgowego Sądu Lekarskiego uporządkował sytuację wielce dla nas wstydliwą. Podziękowania należą się też dr Annie Kot, która z ogromnym zaangażowaniem prowadzi urząd Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialno-

ści Zawodowej, a ilość skarg wpływających do samorządu niestety, stale rośnie. W tym kręgu działalności mieści się też pomoc świadczona lekarzom przez Rzecznika Praw Lekarza dr Katarzynę Turek-Fornelską i jej zespół. Szka-lowanie lekarzy przez media, zwłaszcza w internecie, wy-maga fachowej pomocy prawnej, i tej rzecznik za pośred-nictwem specjalistycznej kancelarii udzielała kilkadziesiąt razy. Niemal niepostrzeżenie uległ korzystnej zmianie obraz naszej współpracy z sąsiadami, a zwłaszcza ze środowi-skiem lekarskim Ukrainy, Białorusi i Słowacji. Znaleźli-śmy się w roli swego rodzaju centrum kontaktów lekarzy tych państw i bardzo nas ta sytuacja satysfakcjonuje. W okresie sprawozdawczym przyczyniliśmy się też walnie do organizacji trzeciej ekspedycji medycznej do Kameru-nu, z pomocą lekarską dla tamtejszej ludności, sprawozda-nie znajdą Państwo w „GGL”. Oczywiście, każde sprawozdanie musi mieć swoją stro-nę finansową. Liczby znajdą Czytelnicy w Sprawozdaniu Skarbnika za wykonanie budżetu w 2015 roku i w Pro-jekcie Preliminarza na rok 2016. Plan wydatków na 2015 rok nie został przekroczony, ściągalność składek – mimo jej podwyższenia – okazała się wysoka (powyżej 90%), zaległości są systematycznie rewindykowane. Wydaje się, że wraz z objęciem stanowiska przez nowego ministra na-stąpi ostateczne uzgodnienie wysokości dotacji z budżetu na zajęcia przejęte od administracji państwowej. Sprawa jest w trakcie negocjacji. Nie wspomniałem w Sprawozdaniu o naszych agen-dach, nie wartościowałem aktywności delegatur, pomi-nąłem ocenę modernizowanego pod względem technicz-nym Biura Izby, nie prezentowałem wynegocjowanych nowych możliwości ubezpieczeń. Wszystko to weryfi-kuje codzienność. Mam nadzieję, że obraz Izby wypada w oczach członków samorządu korzystnie, a jeśli któreś ogniwo szwankuje, to nic nie stoi na przeszkodzie, by je poprawić. Nasz autorytet zewnętrzny wyraźnie wzrósł. Jesteśmy konsultowani we wszystkich ważniejszych kwe-stiach dotyczących zdrowia mieszkańców Małopolski. A błędy oczywiście popełnialiśmy, gotowi jesteśmy okazać skruchę. Mam jednak nadzieję, że dorobek tej kadencji przyniesie nam chlubę.

prof. Andrzej Matyja Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej

ORL

Page 13: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

10 11

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Światowe Dni Młodzieży w ostatnim tygodniu lipca mogą zgromadzić w Krakowie, Brzegach koło Wieliczki i okolicy nawet 3 miliony pielgrzymów z całego świata. Już na pół roku przed ŚDM – pod koniec stycznia – oficjalnie zgłosiło swój udział blisko 600 tysięcy osób ze 157 krajów. Przygotowania do przyjęcia tak ogromnej rzeszy gości muszą trwać wiele miesięcy. I choć rozpoczęto je dawno i nabierają coraz większego tempa, w chwili, kiedy o tym informujemy, nie ma np. jeszcze rządowej specustawy, która uporządkuje wiele kwestii związanych z tym wydarzeniem. Jej elementem musi być plan finansowania zabezpieczenia medycznego. Jedno jest pewne – dla służb medycznych pod koniec lipca panować będzie w stolicy Małopolski stan najwyższej gotowości.

Zgodnie z planem – Kończymy już intensywne prace nad ostatecznym planem zabezpieczenia opieki medycznej podczas ŚDM, który ma być gotowy do 15 marca. Wtedy będziemy mieli opracowane szcze-góły, liczby, rozkład terytorialny itp. Do tej pory opieraliśmy się głównie na szacunkach dotyczących liczby gości i pielgrzymów, jakie otrzymywaliśmy od Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży. Teraz powoli spływają do nas konkretne plany przebiegu poszczególnych wydarzeń i na tej podstawie doprecyzo-wujemy nasze opracowania – informuje Małgorzata Popławska, dyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, odpowiedzial-na za przygotowanie planu zabezpieczenia medycznego Świato-wych Dni Młodzieży. Zabezpieczenie medyczne ŚDM można podzielić na dwa odrębne zadania. – Pierwsze z nich to, oczywiście, zabezpieczenie poszczegól-nych wydarzeń. Każde spotkanie musi mieć swój własny, szcze-gółowy plan zabezpieczenia, przygotowywany w oparciu o liczbę uczestników, lokalizację wydarzenia i warunki terenowe. Trzeba wziąć pod uwagę bardzo wiele różnych czynników, m.in. bliskość i kategorię dróg dojazdowych oraz innych szlaków komunikacyj-nych, a nawet rodzaj podłoża. Musimy wiedzieć, czy po takim terenie mogą się poruszać karetki, czy też trzeba wykorzystać quady, ponieważ teren nie jest utwardzony – wyjaśnia dyrektor Popławska. Światowe Dni Młodzieży w Polsce oficjalnie trwać będą od 25 lipca, kiedy spodziewany jest przyjazd większości pielgrzymów,

do 31 lipca. Masowe spotkania z papieżem Franciszkiem oraz bez jego udziału odbędą się w Brzegach koło Wieliczki – to tzw. Campus Misericor-diae – Kampus Miłosierdzia, oraz na krakowskich Błoniach. Zaplanowano pięć tzw. Wydarzeń Centralnych. 26 lipca po południu na Błoniach będzie mieć miejsce ceremonia rozpo-częcia ŚDM. 28 lipca – uroczyste powitanie papieża Franciszka. Także na Błoniach dzień później odbędzie się droga krzyżowa. Natomiast 30 lipca pielgrzymi spotkają się już w Brzegach koło Wieliczki na czuwaniu z Ojcem Świętym. W niedzielę 31 lipca w Brzegach papież odprawi Mszę Posłania, która oficjalnie zakończy ŚDM. Każde wydarzenie zabezpieczać będą patrole piesze, patrole ruchome (motocykle, rowery, quady), stacjonarne punkty me-dyczne, a także namioty szpitalne. Nad przebiegiem wszystkich uroczystości czuwać będzie specjalny sztab – w praktyce odrębna mini-dyspozytornia z systemem zarządzania poszczególnymi jednostkami zabezpieczenia (zespołami, patrolami, punktami) oraz z wydzieloną łącznością. Kolejnym elementem zabezpieczenia Światowych Dni Mło-dzieży będzie podniesienie gotowości placówek medycznych, takich jak szpitale, przychodnie oraz jednostki świadczące nocną i świąteczną opiekę medyczną. Spotkanie młodzieży z całego świata będzie trwało tydzień, pomoc medyczna może więc być potrzebna o każdej porze dnia i nocy, nie tylko podczas uroczy-stości, ale też w miejscach zakwaterowania. A te organizatorzy ŚDM planują w Małopolsce oraz w położonych blisko niej gminach woj. śląskiego i świętokrzyskiego. Między głównymi ceremoniami spotkania młodzieży odbywać się będą w licz-nych parafiach. Jednocześnie mieszkańcy Małopolski nie mogą z tego powodu ucierpieć. Dlatego zdaniem dyrektor Popławskiej, praktycznie wszystkie placówki służby zdrowia w regionie muszą mieć podczas tego tygodnia zwiększoną gotowość do udzielania pomocy: – Oczywiście, podniesiona będzie gotowość wszystkich szpi-talnych oddziałów ratunkowych oraz izb przyjęć. Także szpitale specjalistyczne w ramach swoich kompetencji muszą się liczyć z koniecznością pełnienia dyżurów.

Prace nad zabezpieczeniem medycznym ŚDM nabierają tempa

Trzy miliony pielgrzymówprzyjadą do Krakowa

ŚDM

Page 14: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

12 13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Według założeń, na podstawie zgłoszonej liczby pielgrzymów i informacji o ich zakwaterowaniu wojewoda będzie proponował poszczególnym przychodniom czy szpitalom podpisanie dodatko-wych umów, bowiem nikt nie oczekuje, że aż tygodniowy „ostry dyżur” placówki medyczne sfinansują z bieżącego kontraktu z NFZ. Szczegółowych rozwiązań na razie nie ma. W ramach zabezpieczenia medycznego planuje się również rozmieszczenie specjalnych patroli medycznych na dworcach, w miejscach przesiadkowych oraz najchętniej odwiedzanych przez turystów. Opracowano już standardy wyposażenia patroli pieszych i ruchomych, punktów medycznych oraz namiotów szpi-talnych. Profesjonalne zespoły ratownictwa mają być wyposażone zgodnie z normami obowiązującymi w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego.

Szacunkowo – 24 miliony do podziału Wojewoda małopolski na koniec stycznia szacował, że na samo zabezpieczenie medyczne potrzeba 15 mln złotych. W tej kwocie mieszczą się m.in. koszty zatrudnienia dodatkowego personelu medycznego. Dodatkowo nieco ponad 6 mln złotych należałoby przeznaczyć na przygotowanie infrastruktury. Rezer-wa finansowa na nieoczekiwane wydatki ma wynieść ok. 3 mln złotych. W sumie daje to 24 mln, którą to kwotę potwierdził, goszcząc w Krakowie w styczniu wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz. W zabezpieczeniu medycznym ŚDM prawdopodobnie wezmą udział cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poza małopolskimi zespołami karetek pracować będą też zespoły ratownictwa medycznego z wielu innych rejonów Polski – w su-mie ich liczbę szacuje się na ponad 90. Gromadzone są już leki, zapasy szykuje też Narodowe Centrum Krwi. Tradycyjnie – jak bywało np. podczas wizyt Jana Pawła II – wiele placówek medycznych od razu zadeklarowało swój aktyw-ny udział w głównych ceremoniach. – Namioty szpitalne rozstawią m.in. krakowskie szpitale: Rydygiera, Żeromskiego, Narutowicza, Bonifratrów, KCR z Modrzewiowej, Świętego Rafała, ZOL z ul. Wielickiej, szpitale z Nowego Sącza, Nowego Targu, Limanowej, Suchej Beskidz-kiej i inne placówki, z którymi prowadzimy jeszcze rozmowy.

Tradycyjnie także wsparcia udzieli Maltańska Służba Medycz-na i PCK – wyliczała na początku lutego dyrektor Małgorzata Popławska. W każdym namiocie mają być lekarze, pielęgniarki, ratowni-cy medyczni i podstawowy sprzęt medyczny (m.in. aparat EKG, defibrylator, glukometr, zestaw do przetaczania płynów, odpo-wiednie leki oraz środki opatrunkowe). Ogromne znaczenie – także finansowe – będzie mieć zaan-gażowanie wolontariuszy. Tylko w zakresie pomocy medycznej potrzeby szacuje się na ok. 8,5 tysiąca osób. I tak m.in. na stronie Zakonu Maltańskiego Polska, który zawsze wspierał tego typu wydarzenia, już dawno zamieszczono apel o zgłaszanie się do Maltańskiej Służby Medycznej chętnych do pracy podczas ŚDM lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych oraz opiekunów osób niepełnosprawnych. Zwierają szyki harcerze, nabór wolon-tariuszy prowadzi każda polska parafia.

Czekając na decyzje Na szczęście jest jeszcze trochę czasu, by przewidzieć to, co nieprzewidywalne. Choćby sytuację szczególnego zagrożenia. Nie bezpodstawne są np. obawy związane z groźbą zamachu terrorystycznego. Jednak to odrębna procedura, opracowaniem planu działania w tego typu sytuacjach zajmują się rządowe służ-by zarządzania kryzysowego i siłą rzeczy nie znamy szczegółów. Jednym z podstawowych wyzwań jest również zabezpieczenie łączności. – Dla zespołów ratownictwa medycznego – karetek, przy-gotowujemy elektroniczne mapy, które pomogą im w szybkim poruszaniu się i lokalizowaniu miejsc wydarzeń oraz placówek medycznych – informuje dyrektor Popławska. Organizatorzy przygotowują także specjalną aplikację dla pielgrzymów. Jednym z jej elementów będzie informacja o roz-mieszczeniu podmiotów medycznych. Uczestnik ŚDM w swoim telefonie znajdzie podpowiedzi, gdzie w jego okolicy znajdują się najbliższe przychodnie czy szpitale, wraz z numerem telefonu i godzinami pracy. Niektórzy specjaliści obawiają się jednak problemów wynikają-cych z przeciążenia łączy – wszak zjadą się do Krakowa setki tysięcy ludzi młodych, uzależnionych od Facebooka, Twittera, Instagramu itp., czyli z przyklejonymi do ręki smartfonami, iPhone’ami czy tabletami. Numer 112 może nie odpowiadać. Dlatego konieczne są także działania ze strony operatorów sieci telefonii komórkowych. Dobra komunikacja to również kwestie językowe. Nawet jeśli pielgrzym dotrze do patrolu czy namiotu szpitalnego, musi jakoś porozumieć się ze służbami medycznymi. – Komitet Organizacyjny ŚDM deklaruje, że zapewniona zostanie pomoc tłumaczy. Pracujemy również nad przygo-towaniem materiałów informacyjnych, które zawierać będą podpowiedzi w kilku językach dotyczące kwestii zdrowotnych. Takie rozwiązanie ułatwi komunikację w podstawowym zakresie, w sytuacji, gdy będzie trzeba szybko zebrać wywiad medyczny – zapowiada dyr. Popławska.

Page 15: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

12 13

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Należy również założyć, że nie wszyscy pielgrzymi będą mieć ubezpieczenie zdrowotne. Dla obywateli Unii Europejskiej problemu nie ma. Zorganizowane grupy na ogół wykupią tzw. pakiet pielgrzyma, który gwarantuje m.in. zwrot kosztów leczenia do wysokości 130 tys. zł na jedno zdarzenie. Dodatkową ofertę ubezpieczenia ma przygotować m.in. PZU. Zakłada się również, że przy wydawaniu wiz wjazdowych do Polski wymagane będzie okazanie dowodu dodatkowego ubezpieczenia na wypadek ko-nieczności skorzystania w naszym kraju z pomocy medycznej. Tyle w teorii. W praktyce potrzebna jest rezerwa finansowa, z której pokryte zostaną wydatki polskich placówek służby zdrowia. Choć taką się przewiduje, niektórzy dyrektorzy szpitali i przychodni już mają obawy, czy ŚDM nie pogrążą ich budże-tów.

Mobilizacja jest jednak powszechna – Cały personel medyczny został już poproszony, by nie planować żadnych urlopów w ostatnim tygodniu lipca. Szpital musi mieć pełną gotowość. Mamy też pierwszych ochotników

do pracy w namiotach szpitalnych. Jednak szczegóły dotyczące naszego udziału w zabezpieczeniu medycznym ŚDM są dopiero ustalane. Na przykład nie wiemy jeszcze, czy te namioty zapewni wojsko lub straż, jak podczas wizyt Jana Pawła II w Krakowie, czy musimy sami je sobie zorganizować – informowała nas na po-czątku lutego dr Zofia Foryś, dyrektor ds. pielęgniarstwa i jakości w Szpitalu im. Rydygiera. Nie wiadomo też, jakie będzie dofinansowanie tych działań ze strony władz centralnych, a większość placówek deklarujących uruchomienie namiotów szpitalnych nie jest w stanie zabezpie-czyć np. całego niezbędnego sprzętu. – Czekamy na konkretne ustalenia. Zapewnimy personel i sprzęt, ale czego dokładnie będzie się od nas wymagać, dopiero się dowiemy – usłyszeliśmy także od Adriana Stanisza, rzecznika prasowego Szpitala św. Rafała. Mamy nadzieję, że w kolejnym wydaniu „GGL” poinformuje-my o szczegółach. Rząd pracuje, czas nagli....

Jolanta Grzelak-Hodor

Stefan Ciepły: Mam takie literackie skojarzenia związane z historią gruźlicy, a to z „Czarodziejską górą” Tomasza Manna, a to z „Brzeziną” Jarosława Iwaszkiewicza, gdzieś kołacze się też pamięć o śmierci Fryderyka Chopina na gruźlicę… Anna Prokop-Staszecka: Tak, tak, można by jeszcze dodać „Damę kameliową”…

S.C.: Przytaczając te przykłady, chciałem powiedzieć, że była to w jakimś sensie choroba wyjątkowa, a dziś traktowana jest jako przypadłość meneli. Czy to prawda?A. P-S.: Niestety, prawda, choć pod warunkiem pewnej korekty. Znakomicie pamiętam oburzenie przed kilku laty jednego z pro-fesorów, któremu powiedzieliśmy, że ma gruźlicę. To niemożliwe, oświadczył, bo to przecież choroba marginesu społecznego, więc on

nie może mieć gruźlicy. No cóż, gruźlica była, jest i będzie. Tyle że potrafimy ją w pewnym zakresie leczyć. W 1976 roku Amerykanie triumfalnie oświadczyli, że gruźlicy już nie ma, że to jest przeżytek. A za chwilę pojawił się HIV, z gruźlicą w symbiozie, szczególnie rozwiniętą. Mało tego, gdy powiedzieliśmy ludziom, że już jest wszystko dobrze, równi jesteśmy bogom, pojawiła się gruźlica wie-lolekooporna, z którą w ogóle sobie nie radzimy. Leczymy, leczymy, leczymy, a naprawdę jesteśmy zdani na łaskę niebios. Nie zawsze, pomimo ogromnych kosztów jej leczenia, potrafimy uratować cho-rego. A takich przypadków pojawia się coraz więcej. S.C.: Do problemu gruźlicy wielolekoopornej oczywiście na-wiążemy, najpierw jednak scharakteryzujmy sytuację epidemio-logiczną w Polsce. Czy jest powód do lęku?

24 marca, Światowy Dzień Zwalczania Gruźlicy 2016

Gruźlica w Polsce– w kilka lat po nieoficjalnym wygaśnięciu Narodowego Programu jej zwalczania

rozmowa z dr n. med. Anną Prokop-Staszecką internistką, pulmonologiem, ordynatorem Oddziału Chorób Płuc w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II

Profilaktyka

Page 16: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

14 15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

A. P-S.: Nie ma powodu do paniki, straszenia jak świńską grypą, która jest zagrożeniem okresowym. Niemniej ze wskaź-nikiem 18,8 zachorowań na 100 000 mieszkańców, gorszym niż w Niemczech (5,2) czy krajach skandynawskich, stanowimy swego rodzaju granicę europejską w porównaniu do wschodnich sąsiadów. Czy nas to satysfakcjonuje, że jesteśmy lepsi od Ukrainy czy Rosji? Mnie jako lekarza pulmonologa to nie satysfakcjonuje. Po stronie zachodniej kraju, np. w Poznaniu, wskaźnik jest po-niżej 10, zbliżony do Niemiec, ale lubelskie, świętokrzyskie czy mazowieckie budzą niepokój.

S.C: Przyznam, że mnie zaskoczyły różnice, w lubelskim re-kord zapadalności (30), a w podkarpackim jest poniżej średniej krajowej. Na posiedzeniu Komisji Sejmowej poświęconemu

zapadalności na gruźlicę wyjaśniono to historycznie przyna-leżnością tych województw do różnych zaborów w XIX wieku. Nie sięgajmy tak daleko, powiedzmy, jak było ze zwalczaniem gruźlicy po wojnie?A. P-S.: Po której? Po pierwszej mieliśmy już u progu lat 30. znaczące osiągnięcia. Prof. Stanisław Hornung był pionierem ruchomych poradni zwalczania gruźlicy, które dojeżdżały do zapadłych wsi galicyjskich, pierwszy też rzucił ideę półsanato-riów akademickich. Po polskich placówkach podejmujących już w końcu XIX wieku leczenie klimatyczne chorób płuc (Otwock – 1893; Zakopane 1898) już w 1932 roku otwarto w Jaroszowcu, do którego się pan wybiera, nowy, pierwszy na polskich ziemiach szpital zakaźny zwalczania gruźlicy. Profesor Hornung był w Europie postrzegany jako ten, który najlepiej zorganizował wal-kę z gruźlicą po II wojnie światowej. Były sanatoria, prewentoria, szpitale nastawione na wczesne wykrycie i leczenie. Były pielę-gniarki epidemiologiczne, poradnie pulmonologiczne, w każdym zakątku Polski. Każdy człowiek miał raz w roku robione zdjęcie radiologiczne. Jeżeli u Kowalskiego stwierdzono gruźlicę, to cała rodzina Kowalskiego była poddawana diagnostyce. A sytuacja była dramatyczna, w 1946 roku blisko 450 tys. chorowało na gruźlicę, kraj zrujnowany…

S.C.: Badania były wówczas obowiązkowe?A. P-S.: Badanie i szczepienie było obowiązkowe. W 1958 roku zniesiono przymus leczenia, pozostawiając obowiązek diagnosty-ki, ale głównym skutkiem przyjętej wtedy ustawy było pojawienie się grupy osób zainteresowanych korzystaniem z przywilejów chorego na gruźlicę (m.in. renty). W latach gierkowskich zlikwi-dowano w kraju „wiodącego ustroju” niepotrzebne już sanatoria, prewentoria itd. W przeciągu kilkudziesięciu kolejnych lat stwier-dzono, że myśmy wyleczyli gruźlicę, w 1989 roku nastąpił koniec z corocznymi prześwietleniami, odtąd lekarze rodzinni nie mają już obowiązku zlecania zdjęć.

S.C.: A dzieci nadal są szczepione obowiązkowo?A. P-S.: Dzieci są objęte obowiązkiem szczepień po urodzeniu, jeden raz. I dobrze, bowiem możliwości układu immunolo-gicznego dziecka po szczepieniu zabezpieczają je przed takimi postaciami gruźlicy jak prosówka, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płuc serowate, które kończyły się zgonem. Niestety, zlikwidowano szczepienia 6-latków, bo stwierdzono, że to nieadekwatnie duży koszt. Nieadekwatny, bo trzeba by robić odczyn tuberkulinowy wszystkim. A tuberkulina może pokazać, czy dziecko miało kontakt z chorym, czy ma odporność. Tymcza-sem my przestaliśmy się interesować gruźlicą i nie ma odczynu tuberkulinowego, nikt go nie produkuje. Teraz mamy TIGRę, IGRę, odczyny kosztujące ponad 100 zł, a odczyn tuberkulinowy, który ma prawie takie samo znaczenie, nie jest wykonywany, bo komuś się nie opłaca.

Około 30-33% ludności świata jest zakażona prątkiem gruźlicy, ale to nie znaczy, że będzie chora. Według sza-cunków Światowej Organizacji Zdrowia, w 2013 roku na gruźlicę zachorowało ok. 9 mln osób, a zmarło 1,5 mln, w tym 0,4 mln zakażonych HIV. Większość przypadków odkryto w Azji i Afryce, szczególnie w Indiach (2,2 mln), Chinach (1,1 mln) i Nigerii (340-880 tys.). Szacuje się, że 3 mln chorych na gruźlicę w świecie nie ma dostępu do opieki medycznej. Najwyższe wskaźniki zachorowalności odnotowano w Lesotho, Swazilandzie i RPA (1000 na 100 000 mieszk.), gdzie występuje wyso-ki odsetek populacji zakażony HIV. Najniższe zachorowania są w Europie, Kanadzie i USA, Australii i Nowej Zelandii (10/100 000). W 18 kra-jach odnotowano mniej niż 10 zachorowań na 100 000 ludności. Najczęstszą postacią zachorowań jest gruźlica płuc (94,3%), w większym też stopniu występuje ona u męż-czyzn (ok. 75% populacji).

Zapadalność na gruźlicę w świecie

Źródło: prezentacja „Różne ślady gruźlicy” IGiChP

Page 17: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

14 15

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

S.C.: To jak w końcu wyglądamy na tle Europy? A. P-S.: Wie pan, w ochronie zdrowia są pewne mierniki, np. ilu mamy lekarzy, ile pielęgniarek, jaki mamy dostęp do specjalisty. Takim miernikiem jest też ilość chorych na gruźlicę? Pod tym względem wypadamy średnio na tle Europy, jesteśmy może lepsi od Rumuni, niektórych krajów nadbałtyckich. Mnie to, jako lekarza pulmonologa, nie satysfakcjonuje. Dzisiaj dostaliśmy chorego, który leżał w jednej z klinik krakowskich przez sześć tygodni z gruźlicą tak rozległą, że wszędzie ma prątki, tymczasem nikt jej nie rozpoznał. Chory był leczony tylko na zapalenie płuc. Kształcenie lekarzy w tym zakresie jest bardzo kiepskie. Kto dziś wybierze specjalizację w postaci gruźlicy? Wie pan, do płucnika żaden chory nie pójdzie, bo to znaczy, że ma gruźlicę. To jest cho-roba społeczna, która stygmatyzuje. Co sobie sąsiedzi pomyślą? Kiedyś myślałam, że otworzę gabinet prywatny, ale nikt by do niego nie przyszedł. Nie spłycam problemu. Teraz na szczęście paru lekarzy, po kilkuletniej stagnacji, jest w trakcie specjalizacji u nas w szpitalu. Ale póki co, mamy ogromną lukę pokolenio-wą, średnia wieku pulmonologów w Małopolsce utrzymuje się w granicach 70 lat. A dlaczego w klinice nie rozpoznano u chorego gruźlicy? Dlaczego nawet my, pulmonolodzy, nie stwierdzamy, że chory ma wznowę, nie uwzględniamy faktu gruźlicy pozapłucnej, której jest 10 do 12 proc.? Dlaczego ortopedzi nie rozpoznają gruźlicy kręgosłupa, której jest kilka przypadków rocznie? Dlaczego po-trafili to tamci starzy lekarze, tzw. ftyzjatrzy, którzy już odeszli na emeryturę, a nowi zapomnieli, że jest gruźlica?

S.C.: I to także ta w niezwykle groźnej postaci, tzw. wieloleko-oporna…A. P-S.: Ano właśnie, doszedł tu jeszcze jeden problem, pocho-dzący z Chin i Indii, kilkuset tysięcy ludzi opornych na gruźlicę wielolekooporną. I to jest dramat, o którym parę lat temu myśmy słyszeli, za rzekami, za górami, a teraz rzecz już dotyka nas. W Krakowie, u dyrektora Krzysztofa Grzesika w Jaroszowcu, są już cztery osoby. My, jako lekarze, na całym świecie sobie z nią nie radzimy, tymczasem na wschód od naszej granicy, m.in. w Białorusi i na Ukrainie współczynnik występowania gruźlicy MDR jest bardzo wysoki. Zważywszy na migrację zarobkową ludności, także z krajów afrykańskich, niebezpieczeństwo jest porażające.

S.C.: A jak wygląda baza lecznicza w Małopolsce?A. P-S.: Diagnostyka wydaje mi się wystarczająca. Jest klinika pulmonologiczna przy Skawińskiej, jesteśmy my, tzn. Szpital im. Jana Pawła II, z dwoma oddziałami i diagnostyką (53 łóżka, trzy izolatki, niestety bez wyciągu laminarnego, z podciśnieniem) i oczywiście jest Jaroszowiec w randze wojewódzkiego szpitala gruźliczego. Jest też dużo oddziałów pulmonologii w rejonie, w Myślenicach, Miechowie, Brzesku, Proszowicach. Problem

w tym, że przyjmując chorego w stadium zaawansowanych zmian, stajemy przed pytaniem, jak długo on prątkował i kogo on zaraził? Ile osób? Bo źródłem epidemiologicznym jest chory człowiek. Fakt, że tak późno rozpoznajemy gruźlicę, źle świadczy o ochronie zdrowia w Polsce. Jeżeli do mnie trafia chory z gruźlicą włóknisto-jamistą, to znaczy że choroba trwa już parę lat, a on wciąż wydala prątki i zakaża ludzi. Ile było w ostatnich latach prątków wielolekoopornych, ile z tego powodu umarło osób w Jaroszowcu, tylko w jednym ma-łym szpitalu, opowie panu dyr. Grzesik. U nas w ubiegłym roku zdiagnozowaliśmy dwa przypadki gruźlicy wielolekoopornej, strach się bać.

S.C.: Sugeruje Pani zatem, by o gruźlicy nie zapominać…A. P-S.: Ona została odłożona, tylko czasami nią straszą. A rzecz nie polega na tym. Ja jestem doświadczonym, wieloletnim leka-rzem, który zna się na gruźlicy. Powiem żartobliwie, lubię tę gruź-licę, w tym sensie, że się na niej trochę znam. Pani dr Władysława Maternowska, znakomity pulmonolog praktyk, powiedziała: „Jest pani jednym z niewielu lekarzy, który rozumie logikę prątków!”, ich charakter oportunisty. Nie chcę tu przywoływać dla porów-nań żadnego zawodu, niemniej prątek gruźlicy jest oportunistą, zawsze się umie odnaleźć, choćbyśmy uznali, że wszystko już o nim wiemy, zniszczyliśmy go, skompromitowaliśmy, mamy stosowne leki, jest opanowany. Tymczasem on się uodpornia na wszystkie sytuacje, wszystko znosi i wznawia się pod nowym szyldem. Ot przyszedł HIV, i znów rozwinęła się gruźlica. Mamy teraz coraz to nowe leki biologiczne, genetyczne, molekularne, ale naprawdę one tylko obniżają naszą odporność, a wtedy ten prątek, który jest wszędzie, zaczyna pokazywać, co potrafi. I w organizmie tych 30 procent zakażonych, gdzie występuje równowaga sił, trwa nieustanna walka. Prątki, są w moim orga-nizmie obecne na pewno, bo robiłam kilka lat bronchoskopię i miałam kontakty z chorymi na gruźlicę, więc jestem zakażona. Jeśli doświadczy mnie jakaś choroba, wszystko zależy od tego, co mnie dosięgnie, one się o tym na pewno dowiedzą, wyjdą z tego ukrycia, bo gdzieś siedzą w węzłach chłonnych, w kawałeczku czegoś zwłókniałego, i pokażą, co potrafią. U chorego, którego wszyscy leczą na raka, bo go ma, osłabionego chemioterapią, przy okazji rozwiną się prątki. A lekarze mówią, że w trakcie chemio-terapii stan chorego, z nieznanej przyczyny się pogorszył. My tą nieznaną przyczynę często identyfikujemy. To po prostu prątki wykorzystały okazję i rozwinęła się gruźlica.

S.C.: A więc nie ufajmy statystykom… Dziękuję za rozmowę.

rozmawiał Stefan Ciepły

Profilaktyka

Page 18: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

16 17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Ale to nie sanatorium, jak zdaje się sugerować malownicze otoczenie, oddalone od siedzib ludzkich, zatopione w sosnowych lasach. To z pełnym rygorem dyscyplinarnym wojewódzki szpital zakaźny, stojący na straży naszego bezpieczeństwa w Małopolsce przed wciąż groźną gruźlicą płuc, której nowa rozprzestrzeniająca się mutacja wielolekooporna (tzw. MDR, pre XDR, XDR z gru-pami genetycznymi beijing) nie poddaje się większości obecnie istniejących leków. W dotychczasowych statystykach polskiej medycyny, tej ostatniej na przestrzeni kilkunastu lat mieliśmy rocznie ok. 40 przypadków, w Jaroszowcu od roku 2010 średnio rocznie 3 do 5 i stale ilość ta rośnie. Oficjalne dane wskazują, na wyleczalność tego typu przypadków od 30 do 70%, przy czym leczenie XDR powinno kosztować ok. 250 tys. dolarów amery-kańskich na przestrzeni 20 miesięcy w trybie izolacji szpitalnej. Wróćmy jeszcze do przeszłości. W ujęciu historycznym, Szpital w Jaroszowcu otwarty w 1934 roku jako Sanatorium w Rabsztynie (nazwa pochodzi od ruin pobliskiego średnio-wiecznego zamku) był projektowany od 1926 roku jako dziecięce prewentorium. W uroczystości wkopania kamienia węgielnego 24 lipca 1929 wziął udział sam prezydent Ignacy Mościcki. Prewentorium dysponowało ok. 180 miejscami. Według ówcze-snych wyliczeń kosztował sześć milionów złotych, co było porówny-wane wówczas z kosztem produkcji dziesięciu polskich dwusilniko-wych bombowców Łoś, będących wówczas na wyposażeniu naszej armii. Z projektu architektonicznego Witkiewicza, zagubionego w latach wojny, pozostał tylko odręczny szkic planowanej willi dy-rektora, która – ku żartobliwemu żalowi dzisiejszego gospodarza – nie doczekała się realizacji, oraz zdjęcie makiety sanatorium.

Mgr Krzysztof Grzesik, dyrektor placówki od 2008 roku, musi więc dojeżdżać… z rodzinnych Proszowic. Ale to mu nie prze-szkodziło w przywróceniu szpitalowi, podczas tych lat dyrekto-rowania, dawnego wyglądu. Ekonomista, absolwent krakowskiej AE, stał się też w tym czasie ekspertem polityki zdrowotnej w zakresie gruźlicy, zaproszonym m.in. na posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia w styczniu 2015 roku w sprawie epidemiologii gruźlicy w Polsce. Opracował także w roku 2015 ekspertyzę dla Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dotyczącą profilaktyki przeciwgruźliczej. Nim nawiążemy do konkluzji tego posiedzenia komisji sej-mowej i refleksji osobistej dyrektora Grzesika w tej kwestii, kilka informacji o aktualnym stanie Szpitala w Jaroszowcu. W ujęciu statystycznym zakontraktowane są 74 łóżka Oddziału Gruźlicy i Chorób Płuc oraz najwięcej w Małopolsce, bo 51 łóżek rehabi-litacji płucnej. NFZ kontraktuje poza tym 16 łóżek rehabilitacji ogólnoustrojowej oraz 12 stanowisk Ośrodka Rehabilitacji Dzien-nej. Oczywiście, możliwości szpitala są większe, o kilkdziesiąt łó-żek Oddziału Gruźlicy i Chorób Płuc oraz 60 stanowisk Ośrodka Rehabilitacji Dziennej. Oddział Gruźlicy i Chorób Płuc przestrzennie usytuowany jest w jednolitym szeregu parterowych baraków, ściśle izolowa-nych od reszty szpitala. To tu przebywają chorzy na gruźlicę płuc, oskrzeli, kości, kręgosłupa, języka itp. kichający i prątkujący, tu też leczy się tych czterech pacjentów chorych na gruźlicę wielole-kooporną (nikt nie pracuje nad nowymi lekami). Tu też przeby-wała blisko dwa lata pewna młoda Ukrainka walcząca dzielnie, acz w efekcie bezskutecznie, z tą chorobą.

Ta piękna architektonicznie fasada, położonego w lasach olkuskich Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu, jest dziełem Jana Witkiewicza Koszczyca, bratan-ka Stanisława Witkiewicza, jednego z wybitnych polskich architektów lat międzywojennych, twórcy m.in. zakopiańskiej Witkiewiczówki, cenionych obiektów w Nałęczowie, Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, gmachu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Szpital w Jaroszowcu

Page 19: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

16 17

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Portrety szpitali

Szpital zatrudnia 11 lekarzy, z pulmonolog lek. med. Marią Michalską-Kieres jako doświadczonym ordynatorem Oddziału Gruźlicy i Chorób Płuc, oraz 42 pielęgniarki. Średni pobyt pacjenta wynosi tu trzy miesiące, ale bywają i tacy, którzy prze-bywają w izolacji dwa lata. W naszym szpitalu rzadko zdarza się, by ktoś wyszedł i wrócił po paru miesiącach ze względu na bar-dzo aktywną politykę stosowania zasad leczenia nadzorowanego DOTS. Głównym problemem szpitala jest zbyt niska wycena procedur NFZ oraz limitowanie kontraktowania leczenia chorób zakaźnych.

Przechodząc na grunt polityki, po części już jako obywatel, mgr Krzysztof Grzesik uważa za błąd „wygaszenie” w 2006 roku Narodowego Programu Zwalczania Gruźlicy i poniecha-nie na tym tle obowiązkowych zdjęć RTG (szczepienia są dalej powszechne dla dzieci w pierwszym dniu po urodzeniu, ale nara-stają ruchy przeciwszczepienne). Jak w USA nie poradzono sobie z gruźlicą, pokazuje słynny przykład szpitala w Waverly Hills, z którego zwłoki licznych ofiar gruźlicy wywożono podziemnym tunelem. W latach powojennych zapadalność na gruźlicę była przyczy-ną 10 procent zgonów. Jeszcze w 1957 roku mieliśmy zarejestro-wanych 427 tys. zakażonych, w tym 60 tys. dzieci. Ogromnym wysiłkiem udało się tę epidemię opanować. W 1965 roku było 140 zachorowań na 100 tys., teraz jest 18,8. Ale nadal jedna prąt-kująca osoba zakaża 15 kolejnych, które się z nią stykają, i natych-miast możemy osiągnąć wzrost zachorowań w postępie geome-trycznym. – Rzecz charakterystyczna – mówi dyrektor Grzesik: od chwili zaniechania programu mamy tzw. plateau. Sytuacja się nie pogarsza, ale też nie poprawia. Ze wskaźnikiem 18,8 na 100 tys. zakażonych stanowimy swego rodzaju obszar graniczny w Europie (patrz mapka). Na świecie jest prawie 9 mln zachoro-wań rocznie, w tym 5 mln zakażonych podwójnie HIV + gruź-lica. My mieliśmy w Polsce w 2013 roku 7250 nowych przypad-ków. Generalnie, gruźlica to nie jest wyrok. Ważne jednak jest, by

lekarze pierwszego kontaktu nie zapominali, że gruźlica jest nadal. A Polskę powinno niepokoić szczególnie rosnące zagrożenie gruź-licą wielolekooporną na tle emigracji zarobkowej ze Wschodu i ruchu turystycznego do państw Azji i Afryki, doświadczonych tą chorobą w stopniu nieporównywalnie wyższym niż Polska. Panie redaktorze, mam na koniec do pańskich czytelników, lekarzy pytanie. W którym z miast europejskich jest najwyższy poziom zapadalności na gruźlicę? Otóż, wcale nie w Rumunii, Bułgarii czy krajach bałtyckich, jak mogłoby się zdawać. Na pierwszym miejscu jest… Londyn. Dlaczego, łatwo sobie odpowiedzieć. Ale to także wskazówka, z czym powinniśmy się liczyć.

Stefan Ciepły

Zresztą zważcie Państwo sami, na Oddziale Rehabilitacji Pul-monologicznej za 110 zł trzeba tutejszego pacjenta nie tylko utrzy-mać, ale też zrehabilitować, wykonać zabiegi, zaopatrzyć w leki, utrzymać personel. Przykładowo koszt pobytu w średniej klasie hotelu tylko ze śniadaniem to około 100 zł. – Niedoszacowanie jest ogromne – mówi dyrektor, magister ekonomii. Celem wsparcia osób i rodzin z problemami gruźlicy po-wstało Małopolskie Stowarzyszenie na rzecz Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc „Nikifor” (Nikifor Krynicki był tu pacjentem i pozostawił charakterystyczny malunek szpitala), zabiegającego aktywnie o środki finansowe ze źródeł spoza Narodowego Fun-duszu Zdrowia. Stowarzyszenie posiada status pożytku publicz-nego, dzięki czemu możliwe są wpłaty 1% odpisu podatkowego.

Page 20: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

18 19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Początek roku to czas najróżniejszych podsumowań. Redakcja „Pulsu Medycyny” poza Listą Stu najbardziej zna-czących osób w medycynie, a także w ochronie zdrowia, o których również informujemy w numerze (patrz Aktualno-ści), opublikowała listę 400 największych polskich szpitali. O miejscu w tym rankingu decydowała suma przychodów danej placówki medycznej. Dalsze uwzględniane kryteria to koszty funkcjonowania, zysk/strata, aktywa, liczba łóżek oraz zatrudnienie. Wszystkie dane (z wyjątkiem nielicznych szpitali) dotyczą roku 2014.

Na pierwszym miejscu w tym zestawieniu znalazł się Szpital Uniwersytecki w Krakowie, z największymi w Polsce przychodami – na poziomie ponad 644 mln zł. Niestety, wg opublikowanych przez gazetę i portal danych, strata Szpi-tala była dość wysoka – przekroczyła 25,5 mln zł, przy liczbie łóżek 1575 i zatrudnieniu 4227 osób. Warto jednak dodać, że pięć innych, mniejszych pod względem przychodów szpitali miało w 2014 roku większe straty, a rekordzista – Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu przy przychodach rzędu 232 mln odnotował na minusie 55 mln zł.

– Dane do tego rankingu zbieraliśmy w różny sposób. Podstawą była ankieta, którą rozesłaliśmy do około tysiąca szpitali w Polsce. Informacje pochodziły także ze sprawozdań finansowych, od organów założycielskich lub właścicielskich. W przypadku szpitali publicznych dane można znaleźć w BIP. Na ankietę nie wszyscy odpowiedzieli, ale i tak ubiegłoroczna lista liczyła 300 pozycji, tegoroczna już 400 – powiedział nam Krzysztof Jakubiak, redaktor naczelny „Pulsu Medycyny”.

Sprawdziliśmy pozycję innych małopolskich szpitali oraz tych placówek z województwa podkarpackiego, w których pracują lekarze zrzeszeni w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie.

I tak na 18. miejscu listy czterystu największych szpitali znalazł się Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II z przychodami ponad 279 mln zł i stratą 3,5 mln zł. Miejsce 38. zajął Szpital im. Rydygiera w Krakowie – blisko 213 mln przychodów, ponad 2 mln 260 tys. zysku. Miejsce 40. – Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie – ponad 209 mln przychodów, ponad 9 mln zł straty. Szpital Specjali-styczny w Brzozowie uplasował się na 71. miejscu, z prawie

45 mln zł przychodów i 0,5 mln zł straty. Na miejscu 93. zna-lazł się Podhalański Szpital Specjalistyczny w Nowym Targu – ponad 123 mln przychodów i blisko 2,2 mln zysku, a zaraz za nim – Wojewódzki Szpital Podkarpacki w Krośnie z ponad 122,5 mln przychodów i blisko 3 mln straty.

W drugiej setce znaleźć można 11 małopolskich szpitali. Wśród tych, które odnotowały zysk, mamy im. św. Łukasza w Tarnowie, im. G. Narutowicza i J. Dietla w Krakowie, Szpital im. E. Szczeklika w Tarnowie, ZOZ Szpital Powiatowy w Oświęcimiu oraz SPZOZ w Brzesku. Stosunkowo wysoki-mi przychodami, ale też stratami zaznaczyły swoje miejsce w drugiej setce listy krakowski oddział Centrum Onkologii Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie (ponad 110 mln zł przy-chodów i blisko 13 mln straty), Szpital im. Żeromskiego, 5. Wojskowy Szpital Kliniczny, oraz Szpital Specjalistyczny im. Babińskiego w Krakowie. Dodajmy, że Centrum Onkologii w Warszawie oraz Gliwicach wykazały zysk.

Na miejscu 203. uplasował się z zyskiem Szpital Powia-towy w Limanowej. Kolejne na liście: Szpital Powiatowy w Zakopanem, Centrum Medyczne „Ujastek” i SPZOZ Szpital Powiatowy w Bochni także wykazały dodatni wynik finan-sowy, przy czym na szczególną uwagę zasługuje „Ujastek”. Wg danych opublikowanych przez „Puls Medycyny” przy blisko 51 mln zł przychodów (w tym przypadku informacja z 2013 r.) to Centrum Medyczne osiągnęło zysk sięgający pra-wie 12 mln zł. Dodatni wynik miały także Wojewódzki Spe-cjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika, Specjalistyczny Psychiatryczny ZOZ w Jarosławiu, GVM Carint, a Szpital MSW w Krakowie zbilansował koszty z przychodami. Straty miały natomiast ZOZ w Dąbrowie Tarnowskiej, Uniwersytecki Szpi-tal Ortopedyczno-Rehabilitacyjny w Zakopanem oraz Szpital Miejski w Przemyślu.

Na liście nie ma wszystkich szpitali, ale reprezentowane są zarówno szpitale kliniczne, duże placówki wojewódzkie, szpitale powiatowe i miejskie, podmioty publiczne i prywatne. Trzeba jednak pamiętać o pewnej relatywności podawanych danych. W Małopolsce i na Podkarpaciu chyba trudno wska-zać regułę mającą wpływ na wynik finansowy. A porówny-walne pod względem przychodów, liczby łóżek, zatrudnienia, a nawet zakresu działania szpitale mogą mieć zarówno zyski, jak i straty. Jednak ich wielkość zależy od bardzo wielu czyn-ników, z których każdy można dodatkowo analizować. Jedno jest pewne – wg raportu firmy Magellan, na który powołuje się „Puls Medycyny”, szpitale działające w ramach kontraktów z NFZ nie są w stanie osiągnąć rentowności. Wycena procedur jest zbyt niska, by „wyjść na swoje”.

opr. JGH

PS: Całą listę „PM” znajdziecie Państwo pod adresem:www.pulsmedycyny.pl

Rankingi

Największe szpitale w PolsceUwagi nad listą „Pulsu Medycyny”

Page 21: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

18 19

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Ponad 950 tysięcy pacjentów, dziesiątki pionierskich w ska-li świata i kraju operacji, zabiegów i terapii, miliony rodziców wdzięcznych za ocalenie życia i zdrowia ich dzieci, rzesza wybit-nych lekarzy o dorobku cenionym na całym świecie – to przedsta-wiony w największym skrócie dorobek Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu, który świętował ostatnio 50-lecie swego istnienia. Pomysł budowy szpitala dziecięcego w Krakowie zgłosiła w 1958 roku Polonia Amerykańska i jej ważny rzecznik – kon-gresman Clement Zablocki, który przez lata zabiegał o środki na budowę, a później – rozbudowę szpitala. Nazwisko amerykań-skiego projektanta Władysław Poray-Biernacki też zdradza jego korzenie. Trzeba było pokonać wiele oporów, tak politycznych, jak i ideologicznych z obu stron, ale udało się, budowa ruszyła w 1961 r., rząd USA postanowił sfinansować projekt. Uroczyste otwarcie Polsko-Amerykańskiego Instytutu Pediatrii (pod taką nazwą najpierw funkcjonował) nastąpiło 11 grudnia 1965 roku, a Szpital w Prokocimiu szybko stał się głównym ośrodkiem no-woczesnego leczenia dzieci nie tylko dla Polski, ale też oddziału-jącym na inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej.

W swych początkach szpital miał ok. 100 tys. m kw. i liczył 312 łóżek, składał się z centralnej części mieszczącej oddziały chirurgiczne oraz z tzw. okrąglaka, gdzie znalazły się dwie kliniki pediatryczne. Nie zabrakło miejsca na przychodnie, laboratoria i sale dydaktyczne. Po pewnym czasie finansowe i organizacyjne wspieranie szpitala przejęła fundacja Project HOPE z Millwood w stanie Wirginia. Dzięki zapoczątkowanej w 1974 r. współpracy z tą amerykańską fundacją krakowscy lekarze nadal mieli kontakt z najlepszymi na świecie ośrodkami medycznymi, odbywali staże w najlepszych amerykańskich szpitalach. Także w Krakowie regu-larnie organizowano szkolenia i konferencje z udziałem zagranicz-nych ekspertów. Project HOPE organizowała programy medyczne z zakresu neonatologii, kardiologii, kardiochirurgii, ciąży wysokie-go ryzyka, gastroenterologii i intensywnej terapii. Amerykańskie wsparcie było istotne, skoro w czasie swych wizyt w Polsce szpital odwiedzili prezydent USA Gerald Ford (1975) i George Bush, jesz-cze jako wiceprezydent (1987). W roku 1991 w szpitalu gościł także Jan Paweł II. Fundacja do dziś współpracuje z „Prokocimiem”. Jubileuszową galę, zorganizowaną w grudniu w Auditorium Maximum UJ, rozpoczął zwięzły felieton filmowy, w którym

Polsko-AmerykańskiegoInstytutu Pediatrii– Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcegow Krakowie Prokocimu

50lat

Jubileusze

Page 22: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

20 21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

dyrektor naczelny szpitala dr hab. Maciej Kowalczyk przedstawił historię i współczesność, a także plany wiążące się z trwającą wła-śnie, radykalną przebudową obiektów szpitalnych. W witaniu licz-nie zgromadzonych gości sekundował mu prof. Krzysztof Fyderek, dyrektor Instytutu Pediatrii CM UJ, jednostki naukowo-badaw-czej, która także obchodzi swe 50-lecie. Instytut grupuje najwybit-niejszych specjalistów medycyny rozwojowej, w tym 17 profesorów tytularnych. Obecnie w szpitalu jest 500 łóżek, przeprowadza się ponad 6,5 tys. operacji rocznie, w tym 450 kardiochirurgicznych (z czego 300 w krążeniu pozaustrojowym). Szpital ma nowoczesną hybrydową salę operacyjną (wyposażoną m.in. w zintegrowa-ny dwupłaszczyznowy angiograf), a zatrudnionych jest w nim ok. 1,8 tys. pracowników, w tym 350 lekarzy i 650 pielęgniarek. Od 2011 r. trwa, kosztem 201 mln zł pochodzących z budżetu państwa, gruntowna modernizacja placówki. W Auditorium Maximum zasiedli emerytowani i obecni pracownicy szpitala, jego sponsorzy i sojusznicy oraz władze UJ i Collegium Medicum. Obecny był metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Na uroczystość przybyli też przed-stawiciele krakowskich uczelni, środowiska medycznego z całej Polski oraz USA, byli obecni prezes i wiceprezes fundacji Project HOPE. Wicemarszałek Małopolski Wojciech Kozak wręczył szpitalowi przyznany uchwałą Sejmiku medal Polonia Minor. Statuetkę nagrody im. Macieja Leona Jakubowskiego, najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Okręgową Izbę Lekarską w Kra-kowie, przekazał szpitalowi wiceprezes ORL dr Janusz Legutko. Serdeczne życzenia nadesłali listownie pierwsza dama RP Agata Kornhauser-Duda i minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Dyplomy i pamiątkowe medale odebrali najbardziej zasłuże-ni, byli i aktualni pracownicy szpitala, w tym m.in. prof. prof. Maria Rybakowa, legenda polskiej endokrynologii dziecięcej, Barbara Urbanowicz, Jerzy Wyszkowski, okulistka Jadwiga Makowska czy chirurg Elżbieta Grochowska, która prócz swoich osobistych zasług zapisała się też w dziejach placówki wspiera-niem działań swego męża, wieloletniego dyrektora szpitala prof. Jana Grochowskiego. Profesor Grochowski kierował Szpitalem w latach 1965–1992, był jedną z najwybitniejszych postaci

polskiej chirurgii dziecięcej, wykonał wiele pionierskich zabiegów, np. pierwsze w Polsce udane rozdzielenie bliźniąt syjamskich (1971). Jednym z jego uczniów był doc. Adam Bysiek, który z kolei wykonał m.in. pionierską w skali światowej operację rekonstrukcji przełyku u dziecka. Prof. Grochowski miał także ogromne zasługi dla postępu w leczeniu oparzeń. Jego uczniem był także doc. Jacek Puchała (1956–2011), który m.in. dokonał pierwszego przeszczepu sztucznej skóry (tzw. integry) u ciężko po-parzonego dziecka. Za czasów pierwszego dyrektora „Prokocimia” rozwinęła się także kardiochirurgia dziecięca. Dzieło kontynuuje z sukcesami na światową skalę prof. Janusz Skalski. Krakowski ośrodek od lat jest jednym z najważniejszych szpi-tali pediatrycznych w kraju, zapewniającym małym pacjentom pełną opiekę we wszystkich specjalnościach z zakresu pediatrii i chirurgii dziecięcej. Tu np. doc. Mikołaj Spodaryk utworzył pierwszy na południu Polski oddział leczenia żywieniowego. Ostatnio utworzono też Centrum Leczenia Artrogrypozy. Szpital jest wiodącym ośrodkiem onkologii dziecięcej, stworzonej tu przez prof. Jerzego Armatę (1928–2015), pierwszego przewod-niczącego Polskiej Pediatrycznej Grupy ds. Leczenia Białaczek i Chłoniaków. Dziś ośrodkiem kieruje prof. Walentyna Balwierz. Z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie wywo-dzi się wielu wybitnych uczonych pracujących w kraju i zagranicą (m.in. prof. Edward Malec), tu szkoleni są studenci różnych kie-runków medycznych oraz młodzi lekarze nie tylko z CM UJ, ale też innych uczelni medycznych. Prowadzone są ważne badania kliniczne m.in. z dziedziny genetyki przez prof. Jacka J. Pietrzyka, wieloletniego szefa Katedry Pediatrii. – W latach 70., na obrzeżach Krakowa za końcowym przy-stankiem autobusu 103 – wspominał rektor UJ prof. Wojciech Nowak, absolwent krakowskiej uczelni medycznej – widzieliśmy inny świat, piękny, kolorowy i doskonale funkcjonujący szpital. Najistotniejsze, że spotykaliśmy tam wspaniałych ludzi, którzy otwierali nam całkiem nowe horyzonty. Szpitalowi dziękuję również jako ojciec – dodał rektor. – Korzystałem z jego pomocy w najtrudniejszych chwilach, w sytuacji, gdy dziecko było chore...

Filip Ratkowskifot. Jerzy Sawicz

Jubileusze

Page 23: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

20 21

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

W skromnej, może aż nazbyt, auli Instytutu Kardiologii w Szpitalu im. Jana Pawła II odbyła się w przeddzień świąt Bożego Narodzenia, 18 grudnia 2015 roku, miła uroczystość podziękowania profesorowi Jerzemu Sadowskiemu za 15 lat jego pracy na stanowisku kierownika Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii Instytutu Kardiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nierozłącznie wiąże się to w bio-grafii Profesora z kierowaniem całym Instytutem w latach 2001-2014, a także 36 latami pracy tego wybitnego w skali światowej (nie bójmy się tego określenia) kardiochirurga w Krakowie.

Uroczystość nie miała charakteru pożegnalnego. Profe-sor sam zresztą oświadczył, dziękując za wyrazy uznania, że „lekarzem się pozostaje do grobowej deski” i on sam ma nadzieję nadal służyć swoim doświadczeniem pacjentom i kolegom leka-rzom. – Jedynie żegnam się z funkcją – dodał nam prywatnie – co wcale nie musi być przykrością.

Formalnie uroczystość była otwartym posiedzeniem Rady Instytutu oraz Prezydium Krakowskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego obchodzącego swoje 50-lecie. W roli gospodarza wystąpił prof. Piotr Podolec, aktualny następca profesora Sadowskiego na stanowisku dyrektora Instytutu, placówki posiadającej dzisiaj siedem jednostek orga-nizacyjnych, zatrudniającej 360 lekarzy (w tym 45 profesorów!),

500 pielęgniarek. Wśród gości spotkania byli m.in. nowy wo-jewoda małopolski Józef Pilch, wicemarszałek Wojciech Kozak, prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Piotr Laidler, dziekan Wydziału Lekarskiego CM prof. Tomasz Grodzicki, prezes Okrę-gowej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja, dyrektor Instytutu Kardiologii w Aninie, przedstawiciel PAN prof. Witold Rużyłło. Bardzo licznie stawili się kardiolodzy krakowscy, z profesorami: Antonim Dziatkowiakiem, Wiesławą Tracz, Wiesławą Piwowar-ską, Kaliną Kawecką-Jaszcz, Jackiem Dubielem – na czele.

Omówienie dziejów Instytutu Kardiologii – poczynając od 1979 roku, kiedy to na zaproszenie rektora AM Tadeusza Popieli przybył do Krakowa „desant łódzki” z prof. A. Dziatkowiakiem, doc. W. Tracz i młodziutkim uczniem i asystentem prof. Jana Molla dr. Jerzym Sadowskim – to odrębny, rozległy temat, opisa-ny zresztą obszernie przez red. Jerzego Skrobota w jego książce „Serce dla serc. Opowieść o Profesorze Jerzym Sadowskim”, wydanej w 2012 roku. Autorowi książki zresztą powierzono pod-czas uroczystości zaszczyt wygłoszenia swego rodzaju laudacji na cześć profesora Sadowskiego.

Profesor Jerzy Sadowski przestaje kierowaćKliniką Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii Instytutu Kardiologii UJ w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Jana Pawła II

Lekarzem się pozostaje do końca, a pożegnanie z funkcją niekoniecznie jest przykrością… – mówi Profesor

Sam biogram Profesora – należącego obok Z. Religi, M. Zembali, A. Bochenka, do czołówki polskich kardiochirur-gów, pioniera wielu operacji o światowym znaczeniu, m.in. w zakresie nieoperacyjnego implantowania zastawek serca, ablacji torakoskopowej, zamknięcia tętniaka na bijącym sercu, chirurga mającego na koncie kilkaset przeszczepów serca i kilka tysięcy trudnych operacji kardiochirurgicznych – nie sposób tu przedstawić. Samo wyliczenie odznaczeń z Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski na czele zajęłoby stronę.

Wypada natomiast wspomnieć jeszcze, że nowym dyrek-torem Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii został dr hab. Bogusław Kapelak prof. UJ, rekomendowany przez swojego Mistrza jako wyjątkowego talentu lekarz i menadżer, z którym w ciągu wielu lat współpracy w Klinice zawsze znajdo-wali porozumienie.

Profesorowi Jerzemu Sadowskiemu dziękujemy za piękne wpi-sanie się w Kraków. Zawsze znajdował czas dla dziennikarzy, nigdy jednak nie miał skłonności do tzw. parcia na szkło. Był i jest czło-wiekiem niezwykłej skromności, swego rodzaju wzorem klinicysty.

Mamy nadzieję, Panie Profesorze, że wolność od odpowie-dzialności nie będzie dla Pana przykrością.

Stefan Ciepłyfot. Jerzy Sawicz

Osobistości

Page 24: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

22 23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

16 stycznia br. w Domu Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego odbyło się sym-pozjum „Ból i Cierpienie”, od 1994 roku organizowane w Krakowie, z inicjatywy prof. Zdzisława Gajdy. Każde ze spotkań to około 20 referatów – medycznych, psychologicz-nych, filozoficznych, teologicznych, z różnych perspektyw ukazujących ten sam problem – cierpienia chorego i jego bliskich. Od ponad 20 lat prelegenci mówią o tym, jak przynieść ulgę cierpiącemu, nie tylko fizycznie, co robić, by ból nie odebrał mu sensu życia i nie odarł z godności. Tematu wyczerpać nie sposób. W sympozjum uczestniczą prelegenci z całej Polski. Przedtem, 40 lat temu były to kameralne spotkania lekarzy w klasztorze Sióstr Duchaczek w Krakowie, podczas których dzielono się swoimi zawodowymi doświadczeniami i refleksjami. Z czasem ideę spotkań poparło wiele znanych osób ze świata medycyny i nauki. Komitet organizacyjny tegorocznego sym-pozjum tworzyli prof. Zdzisław Gajda, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Wydziałów Medycznych UJ, dr n. med. Alicja Macheta, przewodnicząca Sekcji Historycznej Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii, dr Maria Schmidt-Pospuła z Katedry

Historii Medycyny CM UJ, prof. Janusz Andres, kierownik Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii, prof. Igor Gościński, prezes Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego, prof. Jan Dobro-gowski, prezes Polskiego Towarzystwa Badania Bólu, oraz dr hab. Tomasz Homa SJ. Wśród prelegentów byli prócz lekarzy, farmaceutów i pielęgniarek także duchowni, którzy dzieli się swo-imi doświadczeniami z pracy kapelana szpitalnego. „Krzątamy się wokół naszych chorych i problemów cały rok, ale musi przyjść taki moment, kiedy trzeba usiąść i zasłuchać się. To sympozjum jest po to, by pogłębić naszą refleksję medycz-ną w odniesieniu do chorego, do samego siebie, do cierpiącej ludzkości” – mówił na otwarciu sympozjum prof. Gajda. Pierwszy z referatów poświęcono zmarłej w ubiegłym roku doktor Małgorzacie Chodak, psycholog, która pomagała chorym z zespołami bólowymi, a jednocześnie sama przez całe życie zmagała się z bólem. Potrafiła przezwyciężyć go na tyle, by spełnić swe marzenie i mimo uszko-dzonego aparatu ruchu nauczyć się tańczyć. Stricte medyczne wykłady dotyczyły zastosowania stymulacji w bólach twarzy (najnowsze techniki neurostymulacyjne) oraz bólu neuropatycznego u chorych na nowotwór. O potrzebie edukowania osób z chorobą wieńcową mówiły pielęgniarki ze Szpitala im. św. Jana Pawła II w Krakowie. Prelekcje dotyczyły też aspektu kontekstualizacji w indywidualnym podejściu do pacjenta, czyli uwzględnienia w procesie leczenia jego sytuacji życiowej, oceny poczucia odpo-wiedzialności jego rodziny, uszanowania przekonań i wyznawanych wartości. W podobnym to-nie utrzymany był filozoficzny wykład trójki uczonych „W poszukiwaniu uniwersalnego modelu etyki w opiece paliatywnej” J. Iwaszczyszyna, A. Kliś-Kalinowskiej i J. Czekaja. Słów „ból” i „cierpienie” używa się często jak synonimów. Bólu doświadcza przede wszystkim chory, natomiast cierpią jego najbliżsi – rodzice, partnerzy, dzieci osób objętych opieką hospicyjną. Właśnie o sprawowaniu opieki nad bliskim, ocenie ich przygotowania do tej roli przez lekarzy, szko-leniach, lecz także o depresji i chorobach somatycznych, z którymi się borykają, wspominano m.in. w referatach o chorych z reumatoidalnym zapaleniem stawów i programie wentylacji mechanicznej w domu, czyli alokacji pacjentów z intensywnej terapii do domu, dofinansowywanej przez NFZ. Na koniec wygłoszono krótki apel, przypominający, że jednym ze środków uśmierzających ból niemowlęcia jest czuły dotyk rodzica, a metoda kangurowania, bliskiego fizycznego kontaktu z matką, zwiększa szanse przeżycia chorego noworodka. Kończąc sympozjum, prof. Gajda zaprosił wszystkich na wspólne kolędowanie oraz nie-dzielną mszę świętą w intencji leczonych i leczących w kościele pw. św. Tomasza w Krakowie. W przerwie między wystąpieniami, na korytarzu, odbyła się sesja plakatowa. Referaty z sympozjum są wydawane staraniem Krakowskiej Szkoły Wyższej im. A. Fry-cza Modrzewskiego. Natomiast za udział w nim przyznawane są punkty edukacyjne. Kolejne spotkanie za rok, zgodnie z tradycją duchacką w drugą sobotę po święcie Trzech Króli.

Tekst i zdjęcia: Katarzyna Domin

* A. Macheta, M. Schmidt-Pospuła, W. Dardziński, Z historii krakowskich sympozjów „Ból i Cierpienie”, Studia Medyczne 2012.

Sympozjum w TLK

„Ból i cierpienie”

Mimo że obecnie współczesna medycyna potrafi poradzić sobie z bólem, to jednak z cierpieniem nie upora się nigdy*

Sympozja...

Page 25: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

22 23

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Tegoroczny opłatek w krakowskiej Izbie, z okazji świąt Boże-go Narodzenia, od którego rozpoczęło się 16 grudnia 2015 roku posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej, miał niecodzienny prze-bieg. Oto prócz życzeń świątecznych, a także okolicznościowych dla bliskiej już solenizantki mec. Ewy Krzyżowskiej, pojawiły się dla Niej kwiaty i słowa wyjątkowych podziękowań. Związana z Izbą od jej zarania Pani Mecenas, twórczyni i wieloletnia liderka Zespołu Radców Prawnych OIL w Krako-wie, zbliża się bowiem do emerytury. To jeszcze nie było poże-gnanie, które w sensie formalnym nastąpi podczas Okręgowego Zjazdu Lekarzy w marcu 2016 roku, to była jedynie zapowiedź tego rozstania, którego blizny po obu stronach są nieuchronne. Ewa poświęciła krakowskiej Izbie 25 lat życia, była de facto jej współtwórczynią. Natomiast lista porad, których udzieliła nie tylko organom Izby, ale dosłownie tysiącom lekarzy, w sprawach zawodowych i prywatnych jest nie do ujęcia. Ale na opisanie Ewy i jej działalności zawodowej będzie jeszcze czas. Tymczasem były kwiaty od prezesa Andrzeja Matyji i oklaski na stojąco od uczestniczących w opłatku lekarzy człon-ków Okręgowej Rady Lekarskiej i pracowników Izby. Zebranych pobłogosławił świątecznie ks. Dariusz Raś. Po wigilijnej biesiadzie odbyło się ostatnie w 2015 roku posie-dzenie Okręgowej Rady Lekarskiej. Otworzyło je sprawozdanie prezesa Andrzeja Matyji z obrad Naczelnej Rady Lekarskiej w Warszawie, 4 grudnia, z udziałem nowo powołanego ministra zdrowia dr. Konstantego Radziwiłła. Protokół z tego posiedzenia zajmuje ponad 20 stron. Poruszono, jak policzyłem, ok. 70 tematów. Od kwestii przywrócenia stażów podyplomowych, poprzez liczne dylematy specjalizacji, rezydentur, ośrodków akredytacyjnych, kształcenia podyplomowego, systemu finansowania różnych dziedzin medycyny, zasad powoływania konsultantów, dyrektorów szpitali, ewentualnej likwidacji NFZ, obietnic wzrostu nakładów na ochronę zdrowia itp. Kompetencje nowego ministra są bezsporne – niemal w każdej kwestii zajmował w imieniu izby stanowisko, zapowiadał poczynania resortu, polemizował rzeczowo w sprawach spornych – niewielu jest ludzi w Polsce tak przygotowanych do tej roli. W dalszym toku obrad ORL przewodniczący Komisji Sto-matologicznej dr Robert Stępień przedstawił przyczyny kolejnego konfliktu wewnętrznego we władzach samorządu na szczeblu centralnym, na tle braku wystarczającej autonomii stomatolo-gów. Tym razem poszło o niekonsultowane z Komisją KS NRL wyznaczenie przedstawicieli stomatologii do reprezentacji zagra-

nicznych. Przy okazji dr Stępień poinformował o wystąpieniu Komisji Stomatologicznej NRL z dwoma apelami. O ustanowie-nie ogólnokrajowego k o n w e n t u przewodniczących Komisji Stomatologicznych ORL oraz powołanie, na wzór kilku państw europejskich, Lekarza Kraju ds. Dentystyki. Kolejną dyskusję wywołała zmiana przepisów dotyczących za-sad wystawiania recept refundowanych. Niepokój członków Rady wzbudziła też kwestia niewykonania w terminie przez Polskę tzw. regionalnych Map Zdrowia, których brak może spowodować cofnięcie przez Agencję Technologii Medycznych UE dotacji dla Polski. W dyskusji członkowie ORL wyrazili zadowolenie z dekla-racji ministra o przywróceniu stażu podyplomowego, o wsparciu budżetowym transplantologii i psychiatrii, o zamiarze ustano-wienia ogólnokrajowego systemu dostępności do specjalizacji, o odtajnieniu pytań testowych na egzaminach specjalizacyjnych (jak to bowiem możliwe, że 91 proc. lekarzy nie zdało egzaminu z anestezjologii, a na chirurgii plastycznej z 14 lekarzy egzamin zdał jeden?). Mówiono też o nieodzownym przeglądzie wycen procedur medycznych oraz koniecznym wzroście liczby miejsc na studiach medycznych, nie tylko dla młodzieży zagranicznej. Posiedzenie zakończyły życzenia noworoczne. „Czasy są niespokojne – mówił Andrzej Matyja – w jakimś stopniu nieobli-czalne, stąd potrzebna nam jest w środowisku lekarskim przede wszystkim zwykła, codzienna, wzajemna życzliwość”. Niby niewiele, ale jakże dużo, zważywszy na otaczającą nas rzeczywistość.

Stefan Ciepły

Nowy Rok – nowe nadziejeKwiaty dla Ewy Krzyżowskiej

Z obrad ORL

Page 26: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

24 25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Tytuł jest prowokacyjny. Ale rzecz nie jest z cyklu porad „jak żyć błogo”. To dość niezwykły podręcznik, adresowany do dwóch kategorii czytelników: studentów zagranicznych medycyny w Polsce oraz ich wykładowców, pragnących przekazać swym słuchaczom pewną porcję wiedzy z zakresu podstawowych dyscyplin medycznych po angielsku. „Co panu dolega?” – to pytanie wprowadzające do pierwszej rozmowy z nowym pacjentem. Na okładce książki formatu A4, trzy autorki: Maria Chłopicka-Wiel-gos, Danuta Pukas-Palimąka i Katarzyna Turek-Fornelska, rekomendu-ją, wsparty instytucjonalnie przez Centrum Języka i Kultury Polskiej w Świecie Uniwersytetu Jagiellońskiego, „podręcznik do nauczania cudzoziemców języka polskiego na studiach medycznych”. Wydawcą jest Fundacja Wspierania Kultury i Języka Polskiego im. M. Reja, a opiekę naukową sprawował prof. Władysław Miodunka. Rzecz jest przygotowana profesjonalnie, zarówno od strony me-todologicznej, jak i merytorycznej. Po wprowadzeniu noszącym tytuł „badanie lekarskie” w kilkunastu rozdziałach zwanych „jednostkami” autorki symulacyjnie (utożsamiając się z postacią lekarza) przepro-wadzają wywiad diagnostyczny na temat stanu zdrowia pacjenta w zakresie chorób serca, cukrzycy, pediatrii, anestezjologii i chirurgii, położnictwa, dermatologii, reumatologii, neurologii, chorób zakaźnych. Rzecz kończą rozdziały poświęcone ordynowaniu leków oraz organizacji sytemu zdrowia, poczynając od sposobów zapisywania historii choroby. Trudno mi w krótkiej recenzji oddać specyfikę tej oryginalnej pozycji, która jest de facto wprowadzeniem do nauki polskiego słownictwa medycz-nego w szeregu specjalnościach, wskazuje na uwarunkowania wywiadu medycznego, podpowiadając pytania i sugerując polecenia dla pacjentów. Niezmiernie interesujące są wskazówki dotyczące sposobów udzielania po-rad lekarskich, uspakajania pacjenta, wpływania na jego reakcje. Wreszcie każdy dział kończy repetytorium i zestaw ćwiczeń, a całość „w trzech kolorach” podpowiada metodologiczne korzystanie z podręcznika. Autorkami są dwie wybitne polonistki, wspomniane na wstępie panie M. Chłopicka-Wielgos i D. Pukas-Palimąka, specjalizujące się w zagadnieniach nauczania języka polskiego jako obcego, wykładow-czynie w USA i Europie, autorki książek i podręczników do nauczania ję-zyka polskiego w świecie. Natomiast w świat medycyny wprowadza nas dr Katarzyna Turek-Fornelska, specjalistka z zakresu pediatrii i chorób zakaźnych, notabene członkini kolegium redakcyjnego „GGL”, aktual-nie sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej. I tyle tytułem wprowadzenia ze strony Redakcji.

O ocenę podręcznika poprosiliśmy dr. Marcina Sobociń-skiego, hematologa, parokrotnego laureata plebiscytu na naj-lepszego uniwersyteckiego wykładowcę Szkoły Medycznej dla Obcokrajowców. – Ten podręcznik jest uniwersalny, ponieważ nie posługuje się żadnym językiem źródłowym (przykładowo, polecenia nie są pisane po angielsku), lecz jest adresowany do słuchaczy różnych nacji, do Anglików, Norwegów, Arabów, kogokolwiek. Jest na-pisany wyłącznie po polsku, nie narzuca trzeciego języka jako instruktażowego, i to jest pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy. Druga to fakt, że podręcznik jest bardzo dobrze zorganizowa-ny, podzielony przejrzyście na poszczególne dyscypliny medycz-ne, w jakimś sensie nawet dostosowany do programu nauczania medycyny w Polsce podczas poszczególnych semestrów. Rzecz się zaczyna, i słusznie, od badania lekarskiego, potem jest interna, w tym kardiologia, pulmonologia itp. Czy coś zostało pominięte? Nie czuję się kompetentny, by to oceniać. Zresztą jak wyodrębnić onkologię, która stanowi część niemal wszystkich dyscyplin me-dycznych, a „nieobecna” psychiatria to przecież dziedzina mocno odrębna. Sądzę, że wybór jest właściwy. Od strony metodologicznej podręcznik jest bardzo przej-rzysty, powiem kolokwialnie „fajnie zrobiony”. Każda część teoretyczna ma od razu ćwiczenia na końcu działu. I co mnie za-skoczyło, pytania są napisane ładnym językiem polskim. Nie chcę przez to powiedzieć, że to świadczy o dobrych manierach autorek, tylko podkreślić zachowanie pewnych form grzecznościowych, ważnych podczas przeprowadzania wywiadu lekarskiego. Czy skorzystam osobiście z tego podręcznika podczas zajęć? Ja wykładam po angielsku, a to jest podręcznik dla obcokra-jowców, którzy się uczą polskiego. Jego walorem jest pewne uporządkowanie terminologii, stwierdzenia są pozbawione dwuznaczności. Z tym bywa w praktyce dydaktycznej znaczny kłopot. W języku polskim trudno o coś takiego, angielski jest znacznie precyzyjniejszy. Ale fakt, że nie ma tu ani słowa po an-gielsku, nie przeszkadza mi, wręcz odwrotnie uważam to za zaletę podręcznika i słuszny wybór autorek. A ponieważ w istocie rzeczy podręcznik dotyczy symptomatologii, a nie leczenia, nie będzie musiał być modyfikowany, w jakimś sensie jest powszechny, ponadczasowy. Zdjęcia, rozmaite skróty, płytka do osłuchania się z językiem wszystko to jest fragmentem dobrej roboty, z której mogą też korzystać prócz studentów ich wykładowcy. Nakład podręcznika 500 egzemplarzy wydaje mi się zbyt niski, po dwóch latach zo-stanie wyczerpany, a rzecz powinna przecież być dostępna także w innych środowiskach akademickich kraju. Kończąc, odpowiadam jednym zdaniem: „Godny polece-nia!”.

dr Marcin Sobociński

Co panu dolega?

Recenzje

Page 27: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

24 25

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

– Czy czegoś żałuję? – zastanawia się Stanisław Snopek, rocznik 1932: – Chyba tylko tego, że urodzi-łem się za wcześnie. Dziś jest tak wiele wspaniałych możliwości. Zostałbym kardiologiem inwazyjnym...

życie. To podhalańskie miasteczko opuścił na dłużej tylko na czas studiów medycznych. – Dlaczego zostałem lekarzem? Chyba z powołania, bo o żadnych tradycjach rodzinnych mowy nie było. Medycyną zainteresowałem się jako dziecko, podczas wojny, kiedy Rosjanie w pobliżu mojego domu posta-wili szpital polowy. Obserwowałem pracę tego szpitala i podziwiałem lekarzy. Potem przeczytałem książkę o historii medycyny. Motywacja była tak silna, że już od gimnazjum nie myślałem o żadnym innym zawodzie, choć rodzice chcieli, bym tak jak oni został nauczycie-lem – opowiada Jubilat. Studia w krakowskiej Akademii Medycznej wspomi-na jako pasmo nieustannych fascynacji. Zamierzał być chirurgiem, więc działał w odpowiednim kole studenc-kim, nadzorowanym przez profesora Jana Oszackiego. Czasy jednak nie sprzyjały wolności wyboru. Po stu-diach chciał wrócić do Nowego Targu, a tam zatrud-nienia dla przyszłego chirurga nie było. Musiał wybrać internę i zaczął pracę w Ośrodku Zdrowia w Ochotnicy Dolnej, jednocześnie praktykując w nowotarskim

Doktor z Nowego Targu

Stanisław Snopek – 60 lat pracy zawodowej

Zaczynając studia, marzył o chirurgii. Jest kardio-logiem. Wybór musiał być słuszny, bo doktor Snopek właśnie obchodzi 60-lecie pracy zawodowej, n i e -p r z e r w a n e j . Mimo swojego wieku codziennie przyjmuje w poradni kardiologicznej po kilkunastu pacjentów. I zamierza dalej pracować, dopóki zdrowia i sił starczy, dopóki pacjenci będą, tak jak dziś, ustawiać się do niego w kolejce. Stanisław Snopek urodził się w Zawierzbiu koło Sandomierza. Nie były to jednak jego rodzinne strony, a jedynie miejsce zamieszkania rodziców, którzy jako nauczyciele tam akurat znaleźli pracę. Liceum kończył już w Nowym Targu, z którym związał swoje dalsze

szpitalu. Codzienne dojazdy do znacznie oddalonej od domu wsi nie sprzyjały rozwojowi zawodowemu, ale samodzielności już tak: – Kiedyś nie było stażu, zaraz po dyplomie rzucano młodego lekarza na głęboką wodę. W Ochotnicy by-łem sam, musiałem sobie radzić. Często więc badałem chorego, przeprowadzałem wywiad, a potem prosiłem, by poczekał w korytarzu na recepty. W tym czasie szyb-ko wertowałem podręczniki, by upewnić się w słuszno-ści diagnozy. Nie było laboratorium, nie dało się zrobić dodatkowych badań – wspomina doktor Snopek. Potem były kolejne przychodnie w Nowym Targu i okolicy, cały czas był też szpital. Doktor Snopek pełnił

Portrety

Page 28: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

26 27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

również liczne funkcje kierownicze (był np. kierowni-kiem przychodni obwodowej, zastępcą dyrektora ds. lecznictwa ZOZ), które, jak doktor Snopek sam przy-znaje, trudno było dłużej utrzymać, bo zawsze brako-wało mu umiejętności dopasowania się do układów i chęci schlebiania przełożonym. Na szczęście w roz-woju naukowym te cechy charakteru nie przeszkodziły. Stanisław Snopek zdobył specjalizację z interny I i II stopnia oraz specjalizację z kardiologii. – Dziś byłbym kardiologiem inwazyjnym – to tak bliżej chirurgii – do-daje doktor Snopek. W życiu zawodowym miał wiele autorytetów, spo-tkał wspaniałych lekarzy i nie byli to tylko profesorowie z Akademii. – Do dziś z podziwem wspominam pierwszego ordynatora, z którym pracowałem w szpitalu w Nowym Targu, doktora Tadeusza Dąbka. Był wyjątkowo uczci-wym, pełnym poświęcenia człowiekiem i lekarzem, całkowicie oddanym pacjentom. Dobrze jest mieć ta-kie autorytety na początku swojej pracy – wspomina Stanisław Snopek.

Jak w polskim systemie opieki zdrowotnej przetrwać 60 lat w zawodzie lekarza i chcieć nadal pracować? – Po prostu robię swoje i od dawna nie angażuję się emocjonalnie w sprawy organizacyjne. Poza tym, przez te wszystkie lata doświadczyłem niewyobrażalnego postępu medycyny. Przecież kiedy kończyłem studia, nikt nie wyobrażał sobie rozruszników serca, zastawek, angioplastyki itp. Właśnie dlatego mam ochotę wciąż pracować – ciągle dzieje się coś fantastycznego. Kiedy doktor Snopek nie będzie już mógł leczyć, być może porzuci Nowy Targ. Żona doktora zmarła kilka lat temu. Dlatego chciałby zamieszkać blisko jedynego syna – znanego z telewizji dziennikarza sportowego z Warszawy. Poza pracą Stanisław Snopek miał w życiu jeszcze jedną pasję – turystykę. Zwiedził prawie cały świat, co opisał w wydanej przez siebie książce pt. „Turystyka moja pasja” i udokumentował zdjęciami publikowany-mi teraz na naszych łamach. Na swoim koncie ma też książkę o własnej drodze zawodowej i pracy lekarza w „tamtych” czasach: „Me-dycyna moja miłość, czyli fascynacja dziedzictwem Hi-pokratesa”. Kończą ją zdania: „Sic transit gloria mundi (Tak przemija chwała świata). Teraz, po burzliwym, pełnym wzlotów i upadków życiu czeka mnie jeszcze jedno, bodaj najtrudniejsze zadanie – godnie odejść”. Na szczęście to tylko słowa. Doktor Stanisław Snopek ma w sobie tyle energii i chęci życia, że życząc z okazji jubileuszu zdrowia i dalszej radości z pracy, obiecujemy wspomnieć z satysfakcją na naszych ła-mach jego 65-lecie pracy zawodowej.

Jolanta Grzelak-HodorFot. Archiwum prywatne

Portrety

Page 29: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

26 27

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

350 osób i 25 tysięcy złotych zebranych na cele dobroczynne – tak w liczbach można podsumować tegoroczny, dziewiętnasty już Bal Lekarza. Ale liczby nie oddają emocji. A te, w drugą sobotę karnawału w hotelu Pod Różą, sięgały zenitu. Jedni przychodzą, by potańczyć, inni, by spotkać się z przy-jaciółmi, jeszcze inni... by wylicytować tomik poezji z podpisem Wisławy Szymborskiej. Nasza aukcja charytatywna na rzecz Sto-warzyszenie Siemacha wywołała na tegorocznym balu prawdziwe poruszenie. Oprócz wspomnianego tomiku można było wylicy-tować między innymi piasek Dakaru przekazany przez Rafała Sonika, pióro kardynała Franciszka Macharskiego czy piłki z pod-pisami zawodników ligi piłkarskiej. „Nasz najmłodszy syn Jasiu jest fanem Wisły Kraków. Ma kolegę, który mieszka za rogiem i co chwilę mu przynosi zdjęcia z podpisami piłkarzy!” – opowiadał Adam Krzanowski, bezkonkurencyjny w licytowaniu piłkarskich gadżetów: „W momencie, kiedy pojawiła się ta licytacja, pomy-śleliśmy razem z żoną, że to fantastyczna okazja, żeby kupić takie rzeczy, którymi Jasiu będzie miał możliwość zrewanżowania się Dominikowi”. Darczyńcy, tacy jak pan Adam, wspomogli Stowarzyszenie Siemacha, które wychowuje młodzież, dając jej możliwość rozwo-ju talentów i pasji, a także pomagając w szkolnych obowiązkach. „Jako lekarze wiemy najlepiej, że mądra pomoc w odpowiednim momencie ratuje życie” – i to właśnie robi Siemacha. „Wyciąga rękę do młodzieży wtedy, kiedy ona tego potrzebuje. I robi to mą-drze, nie dając gotowych rozwiązań, ale generując kreatywność. Dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć tę wspaniałą, krakowską ideę” – mówił dr Bartłomiej Guzik, sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie. „Lekarze zawsze dbali o to, aby okazywać serce innym, potrze-bującym i dobrze, że nasz bal niesie przy okazji takie przesłanie humanitarne (...) To świetnie, że lekarze mogą pokazać, iż nie

tylko leczą, ale też pomagają nawet przy okazji balu” – podkre-ślił dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, uczestnik zabawy. Młodzież ze Stowarzyszenia Siemacha zagrała dla uczestników balu niezwykły koncert. A do tańca tradycyjnie już przygrywał zespół Fellows. Krakowskie środowisko lekarskie po raz kolejny pokazało, że czas spędzony poza szpitalami i przychodniami to wyjątkowa możliwość integracji. „Łączymy działalność zawodo-wą, osobistą, charytatywną. Dlatego takie spotkania mają sens. Frekwencja z roku na rok jest coraz większa, sądzę, że ten bal usta-nowi kolejne rekordy” – mówił prezes ORL Kraków prof. Andrzej Matyja. „Bawią się razem i starsi, i młodsi koledzy. To bardzo wskazana integracja pokoleniowa” – dodał wiceprezes dr Jerzy Friediger. A choć uczestników jest coraz więcej, gościnne mury hotelu Pod Różą jakoś ich mieszczą. „To jest najdłużej funkcjo-nujący rok rocznie bal w Krakowie, cieszący się świetną renomą” – mówił Wiesław Likus, prezes hotelu Pod Różą. „To zaszczyt, że lekarze wybierają właśnie to miejsce” – dodał. Niewątpliwą atrakcją balu była loteria, podczas której wylicy-towano weekendy z samochodami Lexus. „Dla naszej rodzinnej firmy niezmiernie ważnym jest, że podczas spotkania możemy zaprezentować nasze nowe modele wraz ze specjalnie dla lekarzy przygotowaną ofertą zakupu” – mówił Michał Okińczyc z firmy Lexus Kraków. Czas lekarskiej zabawy umilił także Dom Wina, dzięki któremu na stoły trafiły najlepsze gatunkowo trunki ze słonecznych winnic Europy. W przyszłym roku lekarze spotkają się na XX jubileuszowym Balu, na który już dziś zaprasza jego tegoroczny organizator dr Bartłomiej Guzik: „To będzie wyjątkowy Bal. Dlatego już teraz zachęcamy, by na drugą sobotę karnawału w 2017 roku zaplano-wali Państwo wspólne spotkanie. Będzie jeszcze ciekawiej…”.

Joanna Kowieska, fot: Patryk Olczyk

XIX Bal Lekarza

Page 30: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

28 29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

XIX

Bal

Lek

arza

Page 31: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

28 29

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Page 32: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

30 31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

„Kruk krukowi oka nie wykole” – mówi przysłowie ludowe, no, chyba że jest to polski kruk. Bo ten jest wyjąt-kowo agresywny i zacietrzewiony.

„Człowiek człowiekowi wilkiem”. To inne przysłowie, które powinno brzmieć Polak Polakowi wilkiem. Oto smutne, przysłowiami ilustrowane konkluzje z naszej aktualnej rzeczywistości społeczno-politycznej. Nie może być w tym kraju spokojnego dialogu, merytorycznych argumentów, tylko „moje” musi być zawsze na wierz-chu. Kto przy władzy, ten nieomylny, wszechwiedzący, po prostu boski. Inni racji nie mają i nawet im nie trzeba tego udowadniać, zwłaszcza źle jest postrzegany sposób racjonalny i cywilizowany.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że aktualnie poko-nani płaczą jak małe dzieci i pobiegli się poskarżyć głośno cioci E(w)uni. Nie potrafią się zmobilizować, zapropono-wać czegoś alternatywnego, tylko lamentują i krytykują. Ale jak pokazuje historia naszego kraju, zabiegających o obcą pomoc w załatwianiu krajowych problemów już mieliśmy. I gdyby spytać tych, dla których dawna historia naszego kraju była bardziej ciekawa od ruchów społecz-no-politycznych XX wieku, na pewno zacytowaliby parę nazwisk, np. z okresu targowicy. To zły sposób na zała-twianie własnych problemów, bo nie ma się co łudzić, że inni będą żywo zainteresowani tym, by nam naprawdę pomóc. Przede wszystkim będą usiłowali coś na tym ogniu sobie upichcić i poprawić własne notowania.

W Europie mamy kryzys wielopłaszczyznowy, po-czynając od gospodarczego, poprzez narodowościowy, na migracyjnym kończąc. Nie wszystkie nacje czują się komfortowo w tej unijnej formacji. Nie wszystkim podoba się wspólna biurokratyczna polityka. I tu trzeba byłoby naprawdę męża opatrznościowego wielkiego formatu, który potrafiłby wytłumaczyć wszystkim zunifikowanym, tym bogatym i tym biednym, jakie są istotne walory tego wspólnotowego obszaru, przepływu ludzi, towarów i dóbr niematerialnych. A śmiem twierdzić, iż rzeczą najważniejszą chyba od wielu pokoleń jest fakt, że żyje-my w tej zjednoczonej Europie od 70 lat w spokoju, bez globalnej kontynentalnej zawieruchy wojennej, jaka nie-ustannie nękała tę część świata przez stulecia.

Ale cena tego statusu jest wysoka. Czy my chcemy ją zapłacić? I chcielibyśmy, i boimy się. A z tego strachu nasi

Dwója z historii

liderzy nie potrafią nam niczego sensownego zapropo-nować. Strach jest zresztą złym doradcą. Z lęku o utratę władzy pojawiają się knowania wewnętrzne i zewnętrz-ne, które doprowadziły już niejeden naród, państwo czy wielkich władców do upadku. Wystarczy poczytać historię, czy też w łatwiej przyswajalnej formie filmowej ją pooglądać. Na przykład „Wspaniałe stulecie”, turecki serial o dominacji osmańskiego imperium w XVI wieku, w basenie Morza Śródziemnego. Jego władca to waleczny sułtan Sulejman, panujący bezwzględnie, lecz ze znacz-ną dozą sprawiedliwości dla swoich poddanych i ludów podbitych. A wokół niego kłębiąca się rzesza intrygan-tów, zazdrośników, kombinatorów, chcących uszczknąć coś z jego potęgi i władzy. Wśród tych mataczy są też piękne, choć zawistne kobiety. Takiego naporu zła nie da się powstrzymać, zniszczy ono nawet największą potęgę każdych czasów. Warto więc zapamiętać przesłanie tego filmu. To nie bajka z wyimaginowanym scenariuszem dla potrzeb filmowej produkcji. To historyczna prawda, nieco tylko ubarwiona.

Powiecie, że każdy naród i każdy kraj miał lepsze i gorsze momenty. Nasz miał dość długi okres cienia. Za dwa lata będziemy obchodzić 100. rocznicę odzyskania niepodległości po 123 latach niewoli. Korzystajmy z na-szej bogatej historii, nie powtarzając popełnionych przez przodków błędów.

I niech aktualni liderzy pamiętają, że „łaska pań-ska”, czytaj opinia wyborców, na pstrym koniu jeździ i szybko można z niego spaść, dotkliwie się kalecząc. A samouwielbienie władców, określane przez staro-żytnych Greków jako hybris, co oznacza dumę, pychę rodową lub majestat władcy, uniemożliwiający prawidło-we rozpoznanie sytuacji, zazwyczaj prowadzi do prze-kroczenia miary, którą bogowie wyznaczyli człowiekowi. I ściąga na niego ich karę.

A na koniec jeszcze jedno ludowe porzekadło: „Gnie-wa kruka czarna wrona, a sam czarny jak i ona”. Jakie mądre i trafne.

Najwyższy czas, aby pojawiło się w naszym kraju trochę wiosennych barw.

Dr med. Janina Lankosz-LauterbachRzecznik Regionu Małopolskiego OZZL

Felieton

Page 33: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

30 31

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Diabelskie szczegóły

Od ubiegłorocznych zwycięskich dla Prawa i Sprawiedliwo-ści wyborów parlamentarnych minęło już prawie pięć miesięcy, ale niestety nowa ekipa ministerialna w Pałacu Paca przy ulicy Miodowej w Warszawie nie przedstawiła jak na razie żadnych konkretnych pomysłów na zmiany w ochronie zdrowia. Zmia-ny na lepsze, bo jak głosiło PiS w kampanii wyborczej, ma być „dobra zmiana”, a o tym, że w ochronie zdrowia, czy jak woli minister Konstanty Radziwiłł – w służbie zdrowia – jest źle, wie już chyba każdy obywatel naszego kraju, który miał kontakt z tą służbą. Przez pierwsze tygodnie po ogłoszeniu, kto zostanie mi-nistrem resortu zdrowia, dywagowano nad dotychczasowymi znanymi z przeszłości poglądami byłego prezesa i działacza samorządu lekarskiego. Na tej podstawie przewidywano zamie-rzenia nowego rządu w tej dziedzinie. W kampanii wyborczej, przypomnijmy, problematyka zdrowotna w praktyce ograniczyła się do haseł o zwiększeniu nakładów finansowych na zdrowie, o likwidacji NFZ, o budżetowym finansowaniu ochrony zdro-wia i obietnicy darmowych leków dla seniorów (75+). W swoich pierwszych i następnych wywiadach minister Radziwiłł podkreślał, że jest przeciwny rewolucji; że opowiada się zdecydowanie za ewolucyjnym sposobem przeprowadzania zmian. Zapowiedział przywrócenie stażu podyplomowego dla lekarzy i lekarzy dentystów, działania w celu zwiększenia ilości lekarzy i innych specjalistów medycznych w Polsce, wycofanie się z programu finansowania programu in vitro, utrzymanie przyznanych przez poprzedników podwyżek dla pielęgniarek oraz analizę pomysłu leki za darmo dla seniorów. Obietnic, on i jego zastępcy złożyli znacznie więcej, ale szyb-kie podliczenie kosztów na realizację tych zamysłów większość z nich uczyniła nierealnymi, ponieważ – jak na razie, w tema-cie: zwiększenie finansowania ochrony zdrowia panuje cisza. Myśli się raczej, skąd wziąć pieniądze na spełnienie innych, po-litycznie ważniejszych, obietnic wyborczych? Obiecywana przez wiceministra Krzysztofa Łandę weryfikacja koszyka świadczeń gwarantowanych jest raczej nierealna z powodów politycznych. Żadna władza w chwili obecnej (i chyba w przyszłości) nie ograniczy oficjalnie koszyka, bo wyrzucanie świadczeń dotąd

gwarantowanych, przypominałoby katastrofę z udziałem statku kosmicznego. Z kolei podsekretarz stanu w resorcie zdrowia Jarosław Pinkas, odpowiedzialny m.in. za naukę i kształcenie kadr medycznych, obiecuje zmiany, które mają doprowadzić do zwiększenia liczby lekarzy i innych fachowców medycznych w Polsce oraz poprawić sytuację w deficytowych dziedzinach medycyny, np. w kardiologii dziecięcej. Łatwo powiedzieć, ale zrobić… Diabeł ponoć tkwi w szczegółach. Przykładem, jak sprawdza się to porzekadło, może być wprowadzona przez poprzednią ekipę tzw. ustawa refundacyjna. Tymczasem wprowadzone przez nią rozwiązania szczegółowe, poza pewnym obniżeniem kosztów dla NFZ, nie osiągnęły żadnych celów. Kontynuując zatem tę myśl, dodam, że do tej pory żaden z nowych ministrów zdrowia nie przedstawił szczegółów swoich zamysłów, więc trud-no jest po pięciu miesiącach oceniać pomysły resortu. Poza jed-nym – każda lub prawie każda z tych zapowiadanych inicjatyw wymagać będzie pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Nawiązując zaś do ewolucyjnych zmian, pytam, jak można „ewolucyjnie” zmienić pakiet onkologiczny Bartosza Arłukowi-cza, skoro zdaniem autorów „cancer planu” nadaje się on jedynie do zresetowania.

Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk

Felieton

Uniwersytet JagiellońskiMedyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego

Rekrutacja od 1 marca 2016 roku

Badania kliniczne –metodologia, organizacja i zarządzanie

Biostatystyka – praktyczne aspekty statystyki w badaniach medycznych

Kontrola zakażeń w jednostkach opieki zdrowotnej

Medycyna ekstremalna i medycyna podróży

Podstawy psychoterapii

Szczegółowe problemy psychoterapii

Psychoonkologia w praktyce klinicznej

Żywienie w zdrowiu i chorobie

Szczegółowe informacje:MCKP UJ; 31-531 Kraków, ul. Grzegórzecka 20,

tel. 12 433 27 66, 12 433 27 67

Page 34: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

32 33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Zawiłości politerapii – przeciwdziałanie interakcjom z lekami przeciwhistaminowymi

Dr Jarosław Woroń, prof. dr hab. Ryszard KorbutKatedra Farmakologii Wydziału Lekarskiego CM UJ Kraków, Zakład Farmakologii Klinicznej Uniwersytecki Ośrodek Monitorowania i Badania Niepożądanych Działań Leków

Farmakologia

W politerapii leki przeciwhistaminowe obarczone są klinicz-nie istotnym ryzykiem indukowania niekorzystnych interakcji. Głównymi wskazaniami do ich stosowania są: alergiczny nieżyt nosa, zarówno sezonowy, jak i całoroczny; pokrzywka ostra i przewlekła; alergiczny nieżyt spojówek. Leki te mogą być również pomocniczo wykorzystywane w przypadku stanów zapalnych pochodzenia alergicznego i świądu, np. towarzyszącemu ukąszeniom owadów. W przypad-ku alergicznego nieżytu nosa przy pomocy leków przeciwhistami-nowych udaje się ograniczyć objawy świądu, kichania oraz zapale-nia spojówek. Niestety, leki te w niewielkim stopniu wpływają na objawy blokady nosa. Stąd też w preparatach złożonych kojarzone są z pseudoefedryną lub fenylefryną. W grupie leków przeciwhistaminowych największe znaczenie mają interakcje o charakterze farmakokinetycznym, zachodzące na etapie ich metabolicznej eliminacji przy udziale izoenzymów cytochromu P450. Ryzyko interakcji w politerapii winno być najistotniejszym kryterium wyboru leku przeciwhistaminowego. Aby zapobiec interakcjom lekowym i ich klinicznym konsekwen-cjom, włączając konieczność modyfikacji leczenia, w politerapii należy wybierać leki, które nie są metabolizowane z udziałem CYP 450. Choroby alergiczne i astma oskrzelowa są wśród chorób o cha-rakterze przewlekłym, w leczeniu których ryzyko wystąpienia in-terakcji lekowych jest szczególnie duże. W dostępnych badaniach farmakoepidemiologicznych wykazano, że ryzyko nadmiernej politerapii wzrasta 4,5-krotnie u osób z chorobami alergicznymi. Także w innych obserwacjach zagrożenie znaczną politerapią było duże przy leczeniu chorób układu krążenia, leczeniu przeciwbó-lowym oraz w przypadku terapii chorób alergicznych.

Na zwiększenie zagrożenia politerapią znacząco wpływa mo-del wielospecjalistycznego leczenia. Im więcej leczących lekarzy, tym większe ryzyko polipragmazji, która najczęściej kojarzy się z brakiem koordynacji zalecanych preparatów, a szczególnie brakiem koordynacji farmakoterapii w ramach opieki lekarza rodzinnego nad pacjentem. Warto pamiętać, że w grupie leków przeciwhistaminowych mamy do czynienia ze zróżnicowanym ryzykiem wystąpienia interakcji, co jest związane z charakterysty-ką poszczególnych leków przeciwhistaminowych.

Loratadyna – lek w wyniku efektu pierwszego przejścia tworzy aktywny metabolit – dekarboetoksyloratadynę (DEL). Pokarm opóźnia wchłanianie leku. Z objawów niepożądanych mogą wystąpić: suchość w jamie ustnej, wypadanie włosów, zaburzenia funkcji wątroby, reakcje alergiczne, nadkomorowe zaburzenia rytmu serca oraz sedacja, która może mieć większe nasilenie niż w przypadku metabolitu loratydyny – deslorata-dyny. Loratydyna jest metabolizowana przy udziale CYP3A4 i CYP2D6, co powoduje realne ryzyko wystąpienia interakcji farmakokinetycznych z lekami będącymi inhibitorami CYP3A4 (azolowe leki przeciwgrzybicze, erytromycyna, klarytromycyna, sok grejpfrutowy). Konsekwencją tego rodzaju interakcji może być wystąpienie zaburzeń rytmu serca. Istnieje też ryzyko interakcji z lekami będącymi inhibitorami CYP2D6, co ma szczególne znaczenie w przypadku osób będą-cych tzw. wolnymi metabolizerami CYP2D6, których w popula-cji kaukaskiej jest 7–10%.

Desloratadyna – jest głównym metabolitem loratadyny i powstaje w reakcjach hydrolizy oraz dekarboksylacji. W stosun-

Page 35: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

32 33

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

ku do loratadyny. lek wykazuje 3–4 krotnie silniejsze powinowac-two do receptora H1. Dodatkowo desloratadyna posiada zdolność do hamowania uwalniania cytokin prozapalnych, w tym inter-leukin 4, 6, 8, 13 z komórek tucznych, a także hamuje ekspresję cząsteczek selektyny P, która odpowiada za adhezję, w tym komó-rek zapalnych do śródbłonka. Desloratadyna osiąga maksymalne stężenie w surowicy po ok. 3 godzinach. Ulega metabolizmowi wątrobowemu przy udziale CYP 2D6 do 3-hydroksydeslorata-dyny, która ulega wydalaniu zarówno z żółcią, jak i przez nerki. Okres półtrwania jest dłuższy, niż w przypadku loratadyny i wy-nosi 27 godzin. Z białkami osocza wiąże się w 83–87%. U osób z niewydolnością wątroby lub nerek stężenie leku może wzrastać nawet 2,5-krotnie. Zarówno okres półtrwania, jak i zdolność leku do wiązania z białkami krwi, mają praktyczne znaczenie przy ocenie zarówno częstości występowania, jak i stopnia natężenia występujących objawów niepożądanych. Z objawów niepożąda-nych wystąpują najczęściej: bóle głowy, suchość w jamie ustnej, zawroty głowy, bardzo rzadko sedacja. Interesujące, że lek nie nasila niekorzystnego działania alkoholu etylowego na OUN. Dotychczas nie stwierdzono interakcji desloratadyny z innymi równocześnie stosowanymi lekami, a ryzyko interakcji farmako-kinetycznych określa się jako nieznaczne. Ma to szczególne zna-czenie u pacjentów stosujących polifarmakoterapię, gdy mamy do czynienia ze wzrostem ryzyka niekorzystnych interakcji pomiędzy równocześnie stosowanymi lekami.

Cetyryzyna – jest aktywnym metabolitem hydroksyzyny, powstającym w reakcji oksydacji. Penetracja cetyryzyny do OUN jest mniejsza niż hydroksyzyny, jednak efekt sedacyjny leku jest wyraźny w stosunku do innych leków przeciwhistaminowych II generacji. Lek charakteryzuje się co prawda niewielkim po-winowactwem do receptorów muskarynowych, co sprawia, że u części pacjentów przyjmujących cetyryzynę występują objawy cholinolityczne, zwłaszcza pod postacią suchości w jamie ustnej. Lek ulega szybkiemu wchłanianiu z przewodu pokarmowego. Stężenie maksymalne osiągane jest po ok. 30 minutach. Efekt kliniczny leku pojawia się również po ok. 30 minutach i trwa do 24 godzin. Okres półtrwania wynosi ok. 7,5 godziny. W 93% wią-że się z białkami krwi. 70% leku wydala się przez nerki w postaci niezmienionej, wydalanie jest opóźnione w niewydolności nerek.

Teofilina zmniejsza nieznacznie klirens cetyryzyny. Należy zachować ostrożność podczas równoległego stosowania leków hamujących czynność OUN. Nie stwierdzono klinicznie istot-nych interakcji z erytromycyną, pseudoefedryną, azytromycy-ną, ketokonazolem, cymetydyną, diazepamem czy glipizydem. Rytonawir zwiększa ekspozycję na cetyryzynę. Nie stwierdzono klinicznie istotnych interakcji z alkoholem, jednak należy unikać jego spożywania podczas stosowania cetyryzyny, ze względu na możliwość nasilenia objawów niepożądanych ze strony OUN.

Lewocetyryzyna – enancjomer (R) cetyryzyny, posiada dwu-krotnie silniejsze powinowactwo do receptora H1 w stosunku do cetyryzyny. Stąd można lek podawać w dawce zaledwie 5 mg, co z kolei wpływa na zmniejszenie częstości występowania działań niepożądanych, głównie sedacji i objawów antycholinergicznych. Parametry farmakokinetyczne lewocetyryzyny są podobne do cetyryzyny, przy czym jeżeli chodzi o wydalanie, lewocetyryzyna jest eliminowana przez nerki w ok. 85%, natomiast pozostała część przyjętego leku wydalana jest z kałem. Zarówno cetyryzy-na jak i lewocetyryzyna mogą nasilać depresyjny wpływ innych równocześnie stosowanych leków uspokajających, nasennych, przeciwdepresyjnych o działaniu sedatywnym, przeciwpsycho-tycznych, opioidowych leków przeciwbólowych. Cetyryzyna i jej enancjomer mogą upośledzać sprawność psychofizyczną podczas prowadzenia pojazdów oraz przy wykonywaniu czynności złożo-nych.

Feksofenadyna jest metabolitem leku przeciwhistaminowe-go terfenadyny, jest jednak pozbawiona działań niepożądanych charakterystycznych dla leku macierzystego. Z wielu metaanaliz wynika, że feksofenadyna jest pozbawiona np. działania seda-cyjnego, co najprawdopodobniej wynika z faktu powinowactwa do glikoproteiny P, która odpowiedzialna jest za przechodzenie ksenobiotyków przez barierę krew-mózg. Nie wykazuje też działania antycholinergicznego. Lek charakteryzuje się wysokim bezpieczeństwem kardiologicznym. Nawet w dawce dobowej 240 mg nie wpływa na długość QTc. Feksofenadyny nie nale-ży przyjmować z silnymi inhibitorami CYP3A4 oraz z lekami zobojętniającymi, które zmniejszają wchłanianie leku z przewodu pokarmowego .

Rupatadyna jest lekiem przeciwhistaminowym, ale równo-cześnie powoduje też hamowanie funkcji czynnika aktywującego płytki (PAF). To dodatkowe działanie rupatadyny może mieć istotne znaczenie dla działania leku w alergicznym nieżycie nosa. Nie powoduje sedacji, nie wpływa również na długość QTc. Z uwagi na profil farmakokinetyczny nie wymaga modyfikacji dawkowania u osób z niewydolnością wątroby i nerek. Ulega metabolizmowi przy udziale CYP3A4. Stąd też należy ostrożnie stosować go u pacjentów stosujących silne inhibitory CYP3A4 oraz statyny metabolizowane przez ten izoenzym (lowa-, simwa-, atorwastatyna). Ostrożność wskazana jest podczas równoległego stosowania leku z umiarkowanymi inhibitorami izoenzymu CYP3A4 (np. erytromycyna, flukonazol, diltiazem). Nie należy stosować leku z sokiem grejpfrutowym, ponieważ jednoczesne podawanie soku grejpfrutowego zwiększa 3,5-krotnie układową ekspozycję na rupatadynę. Rupatadyna zwiększa stężenie w oso-czu leków wrażliwych na izoenzym CYP3A4 (atorwa-, simwa-, lowastatyna) oraz leków o wąskim indeksie terapeutycznym, bę-dących substratami dla izoenzymu CYP3A4 (np. cyklosporyna,

Page 36: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

34 35

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

takrolimus, syrolimus, ewerolimus, cisapryd) i może prowadzić do konieczności obniżenia ich dawkowania. Należy zachować ostrożność podczas jednoczesnego podawania rupatadyny z inny-mi metabolizowanymi lekami o wąskim indeksie terapeutycznym, gdyż wiedza dotycząca jej wpływu na inne leki jest ograniczona. Rupatadyna w dawce 20 mg przyjęta równocześnie z alkoho-lem istotnie nasila alkoholowe zaburzenia psychomotoryczne. W dawce 10 mg zaburzenia te stają się zbliżone do obserwowa-nych po przyjęciu samego alkoholu.

Bilastyna jest lekiem o wysokim powinowactwie do recep-tora H1. Nie działa na receptory muskarynowe, ani nie wyka-zuje działania sedatywnego. Pokarm upośledza wchłanianie leku z przewodu pokarmowego. Bilastyna nie ulega metabolizmowi wątrobowemu i dlatego nie wchodzi w niekorzystne interakcje z innymi równocześnie stosowanymi lekami. Wydala się z kałem w postaci niezmienionej, niewielka ilość leku ulega wydalaniu drogą nerkową. Dawkowanie bilastyny nie wymaga modyfikacji w niewydolności wątroby i nerek. Lek może być bezpiecznie sto-

sowany przez prowadzących pojazdy mechaniczne. Nie wpływa na długość QTc, stąd też może być bezpiecznie stosowany u pa-cjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Jednoczesne stosowanie leków wpływających na aktywność glikoproteiny P lub polipeptydów transportujących aniony orga-niczne, albo będących ich substratami, może powodować zmiany stężeń bilastyny. Równoległe podanie ketokonazolu lub erytomy-cyny zwiększa AUC i Cmax bilastyny, a diltiazem zwiększa stę-żenie osoczowe leku. Rytonawir i rifampicyna mogą zmniejszać stężenie bilastyny w osoczu. Bilastyna nie nasila depresyjnego wpływu na OUN wywoła-nego przez lorazepam, jak również zaburzeń wywołanych przez alkohol.

* * * Jak wykazano, spodziewane interakcje leków przeciwhistami-nowych powinny stanowić istotne kryterium przy ich wyborze w praktyce klinicznej. Brak uwzględnienia tych interakcji w lecze-niu skojarzonym może prowadzić do powikłań w farmakoterapii chorób alergicznych.

Podmioty uprawnione do stwierdzania zgonu Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmen-tarzach i chowaniu zmarłych (zwanej dalej UCChZ) podmiotem uprawnionym (i jednocześnie zobowiązanym) do stwierdzenia zgonu jest lekarz. Rozwiązanie to potwierdza również art. 43 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (zwanej dalej UZL). Czynności tej może jednak dokonać również inna uprawniona osoba, wyznaczona przez właściwego starostę w sytuacji, gdy brak lekarza (art. 11 ust. 2 UCChZ). Zgodnie z §3 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecz-nej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny (zwanego dalej RSZ), upoważnienie takie posiadają więc felczer, starszy felczer oraz – w pewnym zakresie – położna wiejska.

Podmiotem stwierdzającym zgon jest jednak przede wszyst-kim lekarz, w tym lekarz dentysta (w zw. z art. 3 ust. 1 UZL). Przepisy nie wprowadzają w tym zakresie żadnych ograniczeń – ani ze względu na formę wykonywania zawodu (umowa o pra-cę, kontrakt, praktyka zawodowa), ani na posiadaną specjalizację. Jednak z art. 11 ust. 1 UCChZ wynika, że co do zasady osobą właściwą jest lekarz leczący chorego w ostatniej chorobie. Postanowienie to jest doprecyzowane w §2 ust. 1 RSZ: wy-stawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń lekarskich. Z reguły będzie to więc lekarz POZ. Przewidziano jednak kilka wyjątków od tej zasady: 1) śmierć nastąpiła bez żadnej choroby (np. w wyniku wypad-ku samochodowego) albo ostatnia pomoc medyczna była udzie-

Lekarski obowiązek stwierdzenia zgonu W aktualnym polskim prawie stwierdzanie zgonu nie jest kompleksowo unormowane, lecz prze-pisy wskazujące podmioty uprawnione do dokonania tej czynności, ich zadania oraz metodyka stwierdzania zgonu są opisane w kilku aktach prawnych pochodzących z różnych okresów. Część z tych regulacji ma nieco archaiczny charakter, nieprzystający do obecnego systemu opieki zdro-wotnej. Ich interpretacja i praktyczne stosowanie budzi zatem wiele wątpliwości. Próba ich wy-jaśnienia jest przedmiotem niniejszego opracowania, które w ślad za miesięcznikiem „Medycyna Praktyczna” przedstawiamy w obszernym skrócie poniżej.

Farmakologia

Page 37: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

34 35

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

lana dawniej niż 30 dni przed śmiercią – wówczas zgon stwierdza lekarz wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zacho-rowania, w wyniku którego osoba zmarła 2) nie można ustalić, który lekarz (oraz czy w ogóle) udzielał zmarłemu pomocy medycznej w ostatniej jego chorobie 3) lekarz zobowiązany do stwierdzenia zgonu i wystawienia karty zgonu zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miej-sca, w którym znajdują się zwłoki 4) lekarz właściwy do dokonania omawianych czynności z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn (np. wyjazdu, pilnych spraw rodzinnych) nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin od chwili wezwania (§3 RSZ). W sytuacji gdy nie ma lekarza uprawnionego, może się po-jawić trudność we wskazaniu osoby, która stwierdzi zgon i wyda kartę zgonu. W celu uniknięcia takich problemów władze właści-wego powiatu mogą w drodze uchwały określić zasady wyznacza-nia takich lekarzy oraz ich powołać. (…) Z przedstawionych regulacji wynika, że kompetencji w zakresie stwierdzania zgonu nie posiadają ratownik medyczny i pielęgniarka systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne. Jeśli więc zespół ratownictwa medycznego jako pierwszy przybywa do pacjenta, który kona albo już nie żyje, a w składzie tego zespołu nie ma lekarza, powinien wezwać lekarza oraz przekazać mu informacje dotyczące okoliczności zdarzenia, konieczne dla stwierdzenia zgonu oraz wystawienia karty zgonu. (…) Szczególne regulacje odnoszą się do zgonu w podmiocie leczniczym wykonującym stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne (czyli w szpitalu i innych placówkach medycznych, udzielających np. świadczeń paliatywnych, hospicyjnych itd. – por. art. 2 ust. 1 pkt 12 oraz art. 8 pkt 1 ustawy z dnia 15 kwiet-nia 2011 r. o działalności leczniczej – zwanej dalej UDL). (…)

Obowiązki lekarza stwierdzającego zgonObowiązek osobistych badań i ustaleń W myśl art. 43 ust. 1 UZL lekarz może stwierdzić zgon na podstawie osobiście wykonanych badań i ustaleń. Przepisy nie wskazują jednak metodyki i zakresu tych badań. Wyjątkiem są regulacje dotyczące stwierdzenia śmierci w związku z procedurą pobierania narządów ze zwłok. Wówczas stosuje się postępowanie opisane w art. 9 i 9a ustawy z dnia 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów oraz wskazówki metodyczne zawarte w obwieszczeniach Ministra Zdrowia, wydanych na podstawie tych przepisów. W pozostałych przypadkach zakres czynności lekarza będzie zależny od okolicz-ności i przypuszczalnej przyczyny zgonu. W myśl §6 ust. 1 pkt 1 RSZ lekarz powinien dokonać osobi-ście oględzin zwłok, §7 zaś nakazuje zawiadomienie prokuratora lub policji, jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że przyczyną zgonu było przestępstwo albo samobójstwo. (p. niżej). Natomiast §8 ust. 1 RSZ stanowi, że jeżeli z okoliczności wynika, iż do

śmierci nie doszło wskutek przestępstwa, lekarz może się ograni-czyć jedynie do zewnętrznych oględzin zwłok. (…) Niekiedy jednak powierzchowne oględziny nie będą wy-starczające do ustalenia przyczyny zgonu (która powinna być ustalona i odnotowana w karcie zgonu). Stąd też lekarz może za-żądać dodatkowych czynności, służących do określenia przyczyny śmierci. Zgodnie więc z art. 43 ust. 2 UZL lekarz może uzależnić wystawienie karty zgonu od przeprowadzenia sekcji zwłok, choć jedynie w uzasadnionych przypadkach. Przepisy nie precyzują jednak, jak należy rozumieć to pojęcie. Wydaje się, że pomocne mogą być kryteria przeprowadzenia sekcji zwłok, wskazane w art. 31 UDL, w szczególności gdy przyczyny zgonu nie można ustalić w sposób jednoznaczny (ust. 4 pkt 2). Sekcja będzie konieczna również w przypadku, o którym mowa w art. 33 ust. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (zwanej dalej UChZ), tj. gdy zmarła osoba, u której rozpoznano lub podejrzewano zakażenie lub cho-robę zakaźną i sekcję zarządził państwowy powiatowy inspektor sanitarny (może on również zakazać sekcji). Według §4 RSZ w celu ustalenia przyczyny zgonu może być konieczne przeprowadzenie badań laboratoryjnych. Potrzeba ich wykonania nie może jednak stanowić podstawy do odmowy wy-stawienia bądź do opóźnienia wystawienia karty zgonu.

Lekarz stwierdzający zgon ma także obowiązek: 1) ustalenia tożsamości zwłok (jeśli nie jest to możliwe, lekarz jest zobowiązany zawiadomić Policję lub prokuraturę [§7 RSZ]) 2) przeprowadzenia wywiadu wśród osób z otoczenia osoby zmarłej w celu ustalenia okoliczności, w których zgon nastąpił, oraz 3) zapoznania się z dokumentami dotyczącymi stanu zdro-wia danej osoby w okresie poprzedzającym zgon. Wszystkie te czynności powinien wykonać w ciągu 12 godzin od wezwania do zmarłego. Informacje zgromadzone w ten sposób będą następnie pomocne do wypełnienia karty zgonu.

Obowiązek wystawienia karty zgonuLekarz stwierdzający zgon jest zobligowany do wystawienia karty zgonu, która jest niezbędna do wystawienia aktu zgonu i do po-chówku. Wzór tej karty został obecnie określony w załączniku do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 11 lutego 2015 r. w sprawie wzoru karty zgonu, które obowiązuje od dnia 1 marca 2015 r. (…) Dla porządku należy dodać, że odrębny druk został przewi-dziany dla dzieci martwo urodzonych. Jest to tzw. karta martwe-go urodzenia, której wzór został zamieszczony w załączniku nr 2 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 12 stycznia 2015 r. w sprawie wzorów karty urodzenia i karty martwego urodzenia. (…)

Prawo i medycyna

Page 38: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

36 37

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Obowiązek zawiadomienia służb sanitarnych i organów ściganiaZgłoszenie zgonu służbom sanitarnymW myśl art. 11 ust. 8 UCChZ, jeśli lekarz stwierdzający zgon ma pewność albo uzasadnione podejrzenie, że przyczyną zgonu była choroba zakaźna podlegająca obowiązkowemu zgłoszeniu, powi-nien zawiadomić o tym natychmiast właściwego państwowego inspektora sanitarnego. (…)

Zgłoszenie zgonu organom ścigania Lekarz stwierdzający zgon może również ustalić, że jego przy-czyną było przestępne zachowanie osób trzecich. Wówczas ciąży na nim obowiązek zawiadomienia organów ścigania, zdefiniowa-ny jednak w różny sposób w poszczególnych aktach prawnych. (…) Pojawiła się wątpliwość, czy zawiadomienie takie dotyczy tak-że śmierci samobójczej. Targnięcie się na własne życie nie stanowi bowiem w prawie polskim przestępstwa, natomiast ustawa naka-zuje zawiadamiać jedynie o przestępnym spowodowaniu śmierci. (…)

Obowiązek przekazania informacji dla potrzeb statystycznych oraz postępowania sądowego W myśl art. 11 ust. 7 UCChZ lekarz stwierdzający zgon i jego przyczyny jest zobowiązany, dla potrzeb statystyki publicznej, udzielać na żądanie właściwych organów wyjaśnień odnoszących się do faktu zgonu i jego przyczyny. Ponadto gdy lekarz taki spra-wował opiekę nad chorym w ostatniej jego chorobie, powinien przekazać wyjaśnienia dotyczące jej przebiegu. Dane te są objęte ustawową tajemnicą i mogą być wykorzystywane jedynie do ce-lów statystycznych oraz w postępowaniu sądowym.

dr hab. n. prawn. Rafał Kubiak,prof. Uniwersytetu Łódzkiego

Przedruk artykułu z „Medycyny Praktycznej” z dn. 10.11.2015 r.

Skróty: K.k. – Kodeks karny, RSZ – rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny, UCChZ – ustawa z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, UChZ – ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, UDL – ustawa z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności lecz-niczej, UZL – ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty.

Dr Jerzy Trybus, wspaniały lekarz anestezjolog, już 8 lat zmaga się z następstwami pęknięcia tętniaka tętnicy podstawnej mózgu, którewyłączyło go z pełni życia i skierowałona trudną, długą i pełną zwrotów drogę rehabilitacji. Niewątpliwie do powrotu jest daleko, ale gdyby nie pomoc wszystkich, którzy ofiarowali Jerzemu 1% swego podatku, ten cel oddaliłby się w nieskończoność.Państwa pomoc jest nieoceniona– jedynie ona daje Najbliższym i samemu Jerzemu nadzieję, że będzielepiej. Tylko żmudne, wielokierunkowe i kosztowne zabiegi rehabilitacyjnemogą poprawić jakość Jego życia.Dziękując w imieniu dr. JerzegoTrybusa i najbliższych mu osób za dotychczasową ofiarność, prosimy o dalszą pomoc dla Jurka w drodze ku pełnemu życiu.

Koleżanki i Koledzyze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

Fundacja na Rzecz Chorych na SM im. bł. Anieli Salawyul. Dunajewskiego 5, 31-133 Kraków

KRS: 0000055578Informacje uzupełniające: Jerzy Trybus

Ewentualne wolne wpłaty prosimy kierować nanr konta: 43 1020 2892 0000 5102 0186 7076Tytuł przelewu: Jerzy Trybus

Prawo i medycyna

Page 39: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

36 37

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Cracoviae totius Poloniae urbs celeberrima – tak brzmi początek podpisu pod sztychem Mateusza Meriana starszego, powstałym w 1619 roku w Amsterdamie, a ukazującym panoramę naszego miasta. O tym, że jest to miasto rzeczywiście niezwykłe, świadczy nie tylko rosnąca z roku na rok rzesza turystów, ale i narosła przez lata ilość napisanych o Krakowie wierszy, piosenek, artykułów, książek o jegodziejach, znaczeniu, bogactwie i pięknie zachowanej tu sztuki. Ileż wydano przewodników po ulicach, placach, kamienicach, ka-wiarniach! Ileż przywołano postaci czy całych rodów! Ileż zachowano legend, pamiątek po różnych religiach i kulturach. I oto przed nami kolejne vademecum o Krakowie, będące zapisem spaceru po mieście, historyka medycyny prof. Zdzisława Gajdy: „Prze-wodnik po Krakowie dla medyków, czyli Kraków medyczny w aspekcie historycznym”. Jest ten przewodnik niby podobny do innych, a jednak różni się bardzo zwłaszcza stylistyką i kompozycją. Już po kilkunastu stronach zauważamy subiektywny, emocjonalny charakter narracji wyrażający się konwersacyjnością utworu, czyli zabiegiem stylistycznym rodem z poematu dygresyjnego. Autor w zależności od tematyki zwraca się do czytającego bądź Medyku, bądź Czytelniku lub mówi Kochani, Koledzy czy Młodzi, zmu-szając do refleksji czy do sformułowania własnego zdania, czy do oceny jakiejś sprawy. Dzięki temu narracja jest żywa i naturalna. Jego reflek-sje są często pointą opowieści o jakimś miejscu lub człowieku z nim związanym. Ponadto wskazuje czytającym miejsca, na które powinno się zwrócić uwagę, np. „Medyku, tego miejsca nie można pominąć” (Muzeum Farmacji), „Niech czytelnik zwróci uwagę na mały budynek nr 15” czy jak pogłębić o czymś wiedzę: „A jeśli to Czytelnika interesuje, niech przeczyta...”. Wtrącenia te są często dowcipnym, ironizującym komentarzem do współczesności: „Zważ Czytelniku, jak łatwo wybacza się głupotę politykom, duchownym, uczonym, urzędnikom, a lekarzom pamięta się każde ich potknięcie”. Nie darzy autor sympatią ani Warszawy, ani wszelakiej galicyjsko-ści, co uwidacznia się w uszczypliwych uwagach. Wiele dopisków zwią-zanych jest z pasją pana profesora przypominania miastu o konieczno-ści upamiętniania miejsc i ludzi oraz łatwości, z jaką się niszczy znaki przeszłości: „(...) Ze łzą w oku spoglądamy na kamienicę nr 13 w Rynku Głównym, gdzie do niedawna była apteka Pod Złotą Głową, z wszelakim prawdopodobieństwem najstarsza apteka w Europie, nieprzerwanie trwająca w tym samym miejscu od 1410 roku”. „Póki była tu apteka

Pod Słońcem (Rynek Główny 43)” – pisze autor: „Trwała pamięć o Florianie Sawiczewskim, wielkim farmaceucie, farmakologu i chemi-ku, jej właścicielu. Teraz jej nie ma. Trudno nazwać Kraków miastem wdzięcznym. Czy jesteś, czy nie jesteś farmaceutą pokłoń się cieniom tego człowieka”. „Ulica Szpitalna była kiedyś ulicą antykwariatów, to zły znak, że został jeden”. Znikają znaki dawnego Krakowa. Kiedyś wie-niec przy restauracji oznaczał, że można się w niej napić wina, a krzy-żyk, że miodu. Szkoda, że nie istnieje już miodosytnia Pod Krzyżykiem na Małym Rynku, znana jeszcze z naszych studenckich czasów. Powróćmy teraz do tytułu sztychu. Jego druga część mówi, że Kra-ków wyróżnia się królewską Akademią, dlatego autor rozpoczyna część zasadniczą przewodnika od starej dzielnicy uniwersyteckiej, oczywiście szukając śladów medycznych, a potem prowadzi nas po Rynku Głównym i ulicach zeń wychodzących. Zaglądamy do ponad 20 kamienic, poznając nie tylko „medycznych” mieszkańców, ale i najciekawsze wydarzenia w nich się dziejące, a przy tym wiele anegdot i smakowitych opowieści z życia obyczajowego. Wstępujemy do Kościoła Mariackiego, odczytuje-my tablice nagrobne lekarzy. Z profesorem dermatologii i wenerologii Franciszkiem Walterem oglądamy ołtarz Wita Stwosza, patrzymy na związane z medycyną obrazy i pamiątki także na zewnątrz. Bierzemy udział w życiu domowym i towarzyskim salonów prowadzonych przez rodziny lekarskie: Brodowiczów, Majerów, Skoblów, Gilewskich, Cybul-skich, Rydlów, Domańskich, Pareńskich. Wchodzimy na kawę i likierek do kawiarni, by spotkać profesorów Jana Glatzla, Franciszka Waltera w „Grandzie”, Maksymiliana Rutkowskiego U Kuczmierczyka, a Jana Miodońskiego w „Noworolu”. Przy okazji dowiadujemy się, że poranne picie kawy było wymogiem medycznym. Panie w związku z tym brały kawę do kościoła, by ją spożyć zaraz po przyjęciu komunii świętej. Po przechadzce Plantami opuszczamy Śródmieście. Zwiedzamy ulicę Krupniczą, Garncarską, Smoleńsk, zatrzymujemy się na dłużej przy Kopernika i jej przecznicach. Poznajemy Wawel, Stradom i Kazimierz – medyczne. Wyjeżdżamy także z autorem na przedmieścia, do podkrakowskich zdrojowisk i miejscowości letniskowych, gdzie mieli swoje domy leka-rze, np. w Krzeszowicach prof. Napoleon Cybulski i Ludwik Bierkowski, w Tenczynku pp. Pareńscy, w Rudawie – Domańscy, w Mydlnikach – Rydygierowie. Zaglądamy do Swoszowic, Kobierzyna, Witkowic, Wieliczki. Są problemy związane z medycyną, których nie da się przybliżyć kompozycją „uliczną”. Mówi o nich autor w dwu ostatnich rozdziałach. Jeden traktuje o zarazach i walce z nimi od czasów średnio-wiecznych po epidemie będące wynikiem I wojny światowej. Drugi zaś opowiada o cudach, świętych uzdrowicielach i miejscach cudownych. Gawędziarski styl książki podkreślają liczne, smakowicie wybrane różne fraszki, nieraz renesansowo rubaszne, wiersze okolicznościowe, fragmenty kronik, wspomnień różnych ludzi czy licznych wybranych pozycji o Krakowie. Niestety, mimo bardzo ciekawych treści źle się je czyta ze względu na zbyt blady druk. Jest to świetna pozycja o Krakowie, brakuje mi tylko skorowidza nazwisk.

Barbara Kaczkowska

Profesora Zdzisława Gajdy

„Przewodnik po Krakowie dla medyków…”

Nowe książki

Zdzisław Gajda; „Przewodnik po Krakowie dla medyków, czyli Kraków medyczny w aspekcie historycznym”, Kra-ków 2015, ISBN 978-83-7638-480-1, str. 444

Page 40: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

38 39

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Dariusz Kortko, Krystyna Bochenek

Ludzie czy bogowie. 27 rozmów z najsłynniejszymi polskimi lekarzami

Jest to wznowiona pozycja Biblioteki „Gazety Wyborczej”. Autora-mi tego tomu są znani publicyści i dziennikarze: Krystyna Bochenek – była senator i wicemarszałek Senatu RP, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, i Dariusz Kortko – długoletni pracownik i redaktor naczel-ny katowickiego wydania „Gazety Wyborczej”.

Książka zawiera wywiady z wybitnymi przedstawicielami medycyny. Pierwsza rozmowa pochodzi z roku 1999, ostatnia z 2015, jednak więk-szość z nich została spisana w latach 2000-2007. Wśród rozmówców, zwykle z tytułami profesorskimi, przeważają przedstawiciele dziedzin zabiegowych: chirurgii ogólnej – Witold Ru-dowski, Jan Nielubowicz, Jolanta Dobosz, kardiochirurdzy: Zbigniew Re-liga, Andrzej Sosnowski, Janusz Skalski, transplantologiem jest Walde-mar Kozuschek, neurochirurgiem Tomasz Trojanowski, gastrochirurgiem Paweł Lampe, chirurgiem plastycznym Janusz Sirek, otolaryngologiem Henryk Skarżyński, a anestezjologami Tomasz Dangel i Jarosław Wilk. Mniej liczni są interniści: Kornel Gibiński (też gastroenterolog), Andrzej Szczeklik (choroby serca i płuc), Michał Tendera (kardiolog), Franciszek Kokot (nefrolog, endokrynolog) i Jerzy Hołowiecki (hematolog). Mamy również onkologów – Cezary Szczylik, Bogusław Maciejewski, Piotr Wojcieszek, ginekologów – Przemysław Binkiewicz i Violetta Skrzypulec (też seksuolog). Pozostali to: okulista Ariadna Gierek-Łapińska, epide-miolog Witold Zatoński, farmakolog kliniczny – Ryszard Gryglewski, psychiatra Bogdan de Barbaro oraz bioetyk ksiądz Piotr Morciniec. Wywiadom towarzyszą zwięzłe biogramy i podobizny rozmówcy. Liczebność rozmówców, pytań i odpowiedzi oraz przeróżna ich te-matyka uniemożliwiają ich szczegółowe przedstawienie. Pytania doty-czą głównie spraw rodzinnych, zawodowych i społecznych, część z nich koncentruje się na: wyborze zawodu, powołaniu, kształceniu i dokształ-caniu (tajne studia, relacje mistrz – uczeń i szef – asystenci, korzyści płynące ze studiów zagranicznych, zwłaszcza w Anglii i USA), planach rozmówców, ich osiągnięciach oraz niepowodzeniach. Kolejne poruszane problemy to: relacje lekarz – pacjent i jego rodzina, informowanie o diagnozie, choroby psychiczne, eutanazja, klauzula sumienia, „dowody wdzięczności”, konflikty z podopiecznymi i ich bliskimi oraz wypalanie zawodowe. Pytania nie omijają sytuacji finansowej i organizacyjnej (biurokracja!) naszej medycyny, upadku rangi lekarza oraz demografii – zmian liczby ogólnej populacji i jej starszych roczników oraz ciągłego wzrostu roszczeń. Wśród wypowiedzi lekarzy niektóre dotyczą służby w AK i WP, a także interwencji partii i służb bezpieczeństwa. Poświęcono też dużo uwagi postępom profilaktyki i lecznictwa, m.in. kardiologia, transplantologia, implanty ślimaka, komórki macierzyste. Strona edytorska jest bardzo korzystna. Książkę w szczególności polecam adeptom i praktykom różnych zawodów medycznych oraz organizatorom opieki zdrowotnej i zainteresowanym tematyką pracow-nikom mediów.

Henryk Gaertner – Kraków

Diagnostyka obrazowa pełni bardzo ważną rolę we wszystkich dziedzinach medycyny, a liczba badań, jakie są wykonywane z użyciem coraz bardziej wyrafinowanych technik, sięga w Polsce kilkudziesięciu milionów rocznie. Niezależnie od dobrodziejstw, jakie niesie radiologia i medycyna nuklearna, część badań wymaga użycia promieniowania jonizującego, które potencjalnie może być szkodliwe dla pacjenta. Z tego względu decyzja o skierowaniu pacjenta na badanie powinna mieć racjonalne podstawy, a także gwarantować, że zastosowanie konkretnej techniki da najlepsze rezultaty. Aby ułatwić wybór odpowiedniej metody diagnostycznej, wydawane są różnego rodzaju publikacje o charakterze wytycznych. Jednym z najbardziej renomowanych jest wydawnictwo „Making the best use of Clinical Radiology” opracowywane cyklicznie przez specjalistów The Royal College of Radiologists z Wielkiej Brytanii. Dzięki współ-pracy Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego, Krajowego Centrum Ochrony Radiologicznej oraz Specjalisty Krajowego ds. Radio-logii i Diagnostyki Obrazowej przetłumaczono na język polski i wydano polską wersję najnowszej edycji (z 2015) tego wydawnictwa. Ukazała się pod tytułem „Wytyczne dla lekarzy kierujących na badania obra-zowe”. Egzemplarze tej niezwykle przydatnej książki można uzyskać bezpłatnie w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie, do czego serdecznie namawiamy.

(au)

Egzemplarze bezpłatne w OILWytyczne dla lekarzy kierujących na badania obrazowe, The Royal College of Radiologists, ISBN 978-83-61856-06-1, str. 236

Wytyczne dla lekarzy kierujących na badania obrazowe

Nowe książki

Dariusz Kortko, Krystyna Bochenek; „Ludzie czy bogowie. 27 rozmów z najsłynniejszymi polskimi lekarzami”, Ago-ra, Warszawa 2015, wyd. II, s. 391, ilustr., ISBN 978-83-268-1388-7

Page 41: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

38 39

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

malnych komórek progenitorowych pocho-dzących z tkanki tłuszczowej.Promotorzy: dr hab. Iwona Wybrańska, prof. UJ, prof. dr hab. Marian Jaskuła

lek. Izabela MrózUnaczynienie okolicy kostkowej bocznej ze szczególnym uwzględnieniem więzozrostu piszczelowo-strzałkowego.Promotor: prof. dr hab. Jerzy Walocha

mgr Monika PobiegaBadania nad molekularną epidemiologią zakażeń powodowanych przez oporne na an-tybiotyki pałeczki z rodziny Enterobacteriaceae u noworodków z bardzo małą masą urodze-niową.Promotor: prof. dr hab. Piotr Heczko

lek. Mateusz PodolecSzyjno-udowa prędkość fali tętna jako mar-ker ryzyka chorób sercowo-naczyniowych w populacji mieszkańców Krakowa w wieku od 45 do 70 lat.Promotor: prof. dr hab. Jadwiga Nessler

lek. Edyta StodółkiewiczBiosynteza tromboksanu A2 i leukotrienów cysteinylowych w zawale mięśnia serca: mechanizmy regulacyjne a powikłania serco-wo-naczyniowe.Promotor: dr hab. Wojciech Szczeklik

Doktorzy habilitowani

Wykaz osób, którym Rada Wydziału Lekarskiego CM UJ

nadała stopień naukowy doktora nauk medycznych

Collegium Medicum

w dniu 17 grudnia 2015 roku

mgr inż. Tomasz AdamusWpływ osi HGF-MET na aktywację procesu EMT w progresji przerzutowej raka szyjki macicy.Promotor: prof. dr hab. Marcin Majka

lek. Wacław BentkowskiOstre uszkodzenie nerek w przebiegu infekcji Hantavirusem – analiza zachorowań z rejonu województwa podkarpackiego.Promotor: prof. dr hab. Władysław Sułowicz

lek. Dagmara CeranowiczWpływ podawania greliny na powstawanie i gojenie eksperymentalnych uszkodzeń błony śluzowej jelita grubego.Promotor: dr hab. Zygmunt Warzecha, prof. UJ

lek. Karolina DzierwaJedno- lub dwuetapowe zabiegi stenowania tętnicy szyjnej i pomostowania aortalno-wieńcowego jako nowa strategia rewa-skularyzacyjna chorych z wielonaczyniową chorobą wieńcową i istotnym zwężeniem tętnicy szyjnej.Promotor: prof. dr hab. Piotr Odrowąż-Pieniążek

mgr Anna JagusiakBadanie właściwości kompleksów nanorurek węglowych i związków typu czerwieni Kongo jako potencjalnych układów celowanego do-starczania leków.Promotorzy: prof. dr hab. Piotr Laidler, dr hab. Tomasz Pańczyk, prof. nadzw.

mgr inż. Przemysław KapustaWpływ inhibitorów konwertazy angiotensyny oraz statyn na ekspresję czynników krzep-nięcia w zwężonych zastawkach aortalnych – związki z kalcyfikacją, neowaskularyzacją i zapaleniem w stenozie aortalnej.Promotorzy: prof. dr hab. Anetta Undas, prof. dr hab. Zbigniew Adamczyk

mgr Martyna Maciów-GłąbBadania nad opracowaniem metod oznacza-nia oraz wybranymi aspektami toksykologicz-nymi i farmakologicznymi nowych narkoty-ków zmodyfikowanych.Promotorzy: prof. dr hab. Małgorzata Kłys, prof. dr hab. Małgorzata Filip

mgr Grzegorz MajkaOcena wpływu zmodyfikowanych form lakto-feryny na mikroflorę i wybrane funkcje jelita.Promotorzy: dr hab. Magdalena Strus, prof. dr hab. Grażyna Stochel

lek. Katarzyna MalecZastosowanie podłoża z nanoporowatego tlenku tytanu do hodowli ludzkich mezenchy-

Rada Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiegonadała stopień naukowy doktora habilitowanego nauk medycznych

w dniu 17 grudnia 2015 roku dr. n. med. Zbigniewowi Żuberowi

w dniu 21 stycznia 2016 rokudr. n. med. Mirosławowi Szurze

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wręczył uroczyście tytuł profesora nauk medycznych

26 stycznia 2016 rokudr hab. Joannie Zarzeckiej

dr. hab. Piotrowi Przybyłowskiemu

Profesorowie

Page 42: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

40 41

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

mgr farm. Monika UrbanikPseudomedyczne metody leczenia i leki szalbiercze w terapii XIX wieku na ziemiach polskich.Promotor: dr hab. Ryszard Gryglewski, prof. UJ

lek. Ewelina GrzywnaRola wolnych rodników w patogenezie odle-głego niedokrwienia mózgu i skurczu naczyń mózgowych w przebiegu krwotoku podpaję-czynówkowego z pękniętego tętniaka.Promotorzy: dr hab. Krzysztof Stachura, dr hab. Krzysztof Kruczała

lek. Paweł NastałekWykorzystanie 24-godzinnego monitorowania EKG metodą Holtera w diagnostyce i ocenie skuteczności leczenia stałym dodatnim ciśnie-niem w drogach oddechowych chorych z cięż-kim obturacyjnym bezdechem sennym.Promotor: dr hab. Grażyna Bochenek, prof. UJ

mgr inż. Sebastian KocońTrudności w diagnostyce audiologicznej u dzieci z wrodzonymi zaburzeniami słuchu.Promotor: prof. dr hab. Paweł Stręk

mgr Michał ZąbczykKompleksowa ocena czynności i struktury skrzepu fibrynowego u pacjentów z migotaniem przedsionków leczonych anta-gonistami witaminy K.Promotor: prof. dr hab. Anetta Undas

Program szkoleń podyplomowych organizowanych przez MCKPmarzec – kwiecień 2016

Uwaga! Szczegółowe informacje dot. szkoleń oraz zapisy przyjmuje Sekretariat MCKP, ul. Grzegórzecka 20 (p. 13); tel. 12 433 27 61, 12 424 72 91 wewn. 761, 762, 763, e-mail: [email protected]

Uprzejmie informujemy, że rekrutacja na kursy organizowane przez Medyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego w roku 2016 odbywać się będzie drogą elektroniczną za pośrednictwem strony internetowej:

www.mckp.uj.edu.pl

Kursy dla specjalizacji lekarskich

chirurgia ogólnaWprowadzenie do specjalizacji w chirurgii ogólnejKierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Jan

Kulig7-11.03.2016

Podstawy chirurgiiKierownictwo naukowe:

dr n.med. Anna Zub-Pokrowiecka, dr Marcin Migaczewski7-11.03.2016

Endoskopia przewodu pokarmowego – kurs zaawansowanyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Kazimierz Rembiasz7-11.03.2016

diabetologiaWprowadzenie do specjalizacji w diabetologii

Kierownictwo naukowe:prof. dr hab. n. med. Maciej Małecki

7-9.03.2016

kardiologiaDiagnostyka czynnościowa tętnic wieńcowych

– FFRKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Jacek Legutko4.03.2016

Diagnostyka inwazyjna i leczenie interwencyjne Kierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Krzysztof Żmudka7-11.03.2016

Diagnostyka i leczenie zaburzeń rytmu serca Kierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Jacek Lelakowski14-16.03.2016

Diagnostyka i leczenie niewydolności Kierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Jadwiga Nessler21-23.03.2016

Ostre zespoły wieńcoweKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Tadeusz Przewłocki24-25.03.2016

kardiochirurgiaWprowadzenie do kardiochirurgii

Kierownictwo naukowe: dr hab. n. med. Roman Pfitzner

7-8.03.2016

Onkologia w kardiochirurgii Kierownictwo naukowe:

dr n. med. Grzegorz Grudzień9.03.2016

medycyna rodzinnaOpieka nad szczególnymi grupami pacjentów

Kierownictwo naukowe: prof. nadz. dr hab. n. med. Adam Windak

15-18.03.2016

medycyna sądowaDiagnostyka laboratoryjna we współczesnej

toksykologii sądowejKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kłys21-25.03.2016

neurochirurgiaUrazy czaszkowo-mózgowe

Kierownictwo naukowe: dr n.med. Mariusz Krupa9.03.2016

położnictwo i ginekologiaPatofizjologia ciąży, porodu i połogu

Kierownictwo naukowe:prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, lek. Tomasz Piskorz

7-11.03.2016

Ultrasonografia – kurs praktyczny indywidualnyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, lek. Tomasz Piskorz14-18.03.2016

Endoskopia – kurs praktyczny indywidualnyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, lek. Tomasz Piskorz21-25.03.2016

psychiatriaPodstawy kontaktu psychoterapeutycznego

Kierownictwo naukowe: prof. nadz. dr hab. n. med. Krzysztof Rutkowski

14-18.03.2016

marzec 2016

w dniu 21 stycznia 2016 roku

Page 43: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

40 41

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

psychiatria dzieci i młodzieżyPsychoterapia w leczeniu zaburzeń psychicznych

dzieci i młodzieży cz. IIKierow. naukowe: prof. nadz. dr hab. Barbara Józefik

14-18.03.2016

stomatologia zachowawcza z endodoncją

Leczenie endodontyczne zębów wielokanałowychKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Joanna Zarzecka30.03-1.04.2016

ortodoncjaZarys ortodoncji – zasady i postępowanie

kliniczne: część B – Wprowadzenie do leczenia wad szczękowo-zgryzowych

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Bartłomiej W. Loster

3.03-16.06.2016

anestezjologia i intensywna terapiaFizjologia dla anestezjologów

Kierow. naukowe: prof. dr hab. n. med. Janusz Andres25-27.04.2016

Intensywna terapia z elementami toksykologiiKierow. naukowe: dr n. med. Tomasz Cieniawa

25-29.04.2016

chirurgia ogólnaPodstawy ultrasonografiiKierownictwo naukowe:

prof. nadz. dr hab. n. med. Piotr Kołodziejczyk11-15.04.2016

Praktyczny kurs endoskopii przewodu pokarmowego

Kierownictwo naukowe: dr n.med. Maciej Matłok4-8.04.2016

Endoskopia przewodu pokarmowegoKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Kazimierz Rembiasz11-15.04.2016

choroby zakaźneDiagnostyka mikrobiologiczna. Zakażenia szpitalne i zawodowe

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Małgorzata Bulanda

11-14.04.2016

immunologia klinicznaChoroby autoimmunizacyjne u dzieci

i osób dorosłychKierow. naukowe: prof. dr hab. n. med. Jacek Musiał

14-15.04.2016

kardiologiaPatofizjologia zaburzeń rytmu serca

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Jadwiga Nessler

18-20.04.2016

kardiochirurgiaChirurgiczne leczenie tętniaków aorty piersiowej

Kierow. naukowe: dr hab. n. med. Roman Pfitzner11-12.04.2016

Przygotowanie, przechowywanie i wszczepienia allogennych zastawek serca

Kierow. naukowe: dr hab. n. med. Roman Pfitzner13.04.2016

Laserowa rewaskularyzacja serca, angiogeneza i leczenie alternatywne

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Jacek Piątek14.04.2016

medycyna rodzinnaWybrane problemy kliniczne

Kierownictwo naukowe: prof. nadz. dr hab. n. med. Adam Windak

5-8.04.2016

medycyna paliatywnaZasady diagnostyki i leczenia bólu

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Iwona Filipczak-Bryniarska

13-15.04.2016

Problemy psychologiczne, duchowe, socjalne i etyczne w opiece paliatywnej

Kierownictwo naukowe: dr n. med. Iwona Filipczak-Bryniarska

18-22.04.2016

medycyna sądowaOrzecznictwo sądowo-lekarskie w sprawach karnych i cywilnych

Kierow. naukowe: dr hab. n. med. Tomasz Konopka11-15.04.2016

Wykorzystanie danych z pośmiertnych badań obrazowych

Kierow. naukowe: dr hab. n. med. Krzysztof Woźniak18-22.04.2016

okulistykaNeurookulistyka

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Bożena Romanowska-Dixon

7-8.04.2016

pediatriaWprowadzenie do specjalizacji

w dziedzinie pediatriiKierownictwo naukowe:

prof. nadz. dr hab. n. med. Przemko Kwinta 4-8.04.2016

Stwardnienie rozsiane u dzieciKierow. naukowe: prof. dr hab. n. med. Marek Kaciński

12.04.2016

położnictwo i ginekologiaUltrasonografia – kurs praktyczny indywidualny

Kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, lek. Tomasz Piskorz

4-8.04.2016

Endoskopia – kurs praktyczny indywidualnyKierownictwo naukowe:

prof. dr hab. n. med. Antoni Basta, lek. Tomasz Piskorz25-29.04.2016

psychiatriaWprowadzenie do psychoterapii

Kierownictwo naukowe: prof. nadz. dr hab. n. med. Krzysztof Rutkowski

18-22.04.2016

toksykologia klinicznaWprowadzenie do toksykologii klinicznej.

Zagadnienia prawne.Kierownictwo naukowe: dr n. med. Piotr Hydzik

4-7.04.2016

Promocja zdrowia w toksykologii klinicznejKierownictwo naukowe: dr n. med. Piotr Hydzik

25-26.04.2016

urologiaOnkologia urologiczna

Kierow. naukowe: prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta4-6.04.2016

Laparoskopia w urologii: warsztaty dydaktyczneKierow. naukowe: prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta

18-19.04.2016

szkolenia uniwersalneEfektywna komunikacja lekarz-pacjent

oraz komunikacja z otoczeniem rynkowym. Zasady i praktyczne wskazówki dla lekarzy

oraz kadry menedżerskiej w podmiotach leczniczych.

Kierownictwo naukowe: dr Maciej Rogala9-10.04.2016

Kursy dla specjalizacji lekarskich

kwiecień 2016

Kursy dla specjalizacji dentystycznych

Collegium Medicum

Page 44: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

42 43

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Kurs do specjalizacjiKurs: Zdrowie Publiczne

Kurs obowiązkowy, jednolity dla lekarzy/lekarzy dentystów, którzy zostali zakwalifikowani do specjalizacji przed 1.10.2014 r.

Termin: 13-22 kwietnia 2016 r., godz. 8.30-15.00

Kurs: Zdrowie Publiczne (specjalizacje modułowe)Kurs obowiązkowy, jednolity dla lekarzy/lekarzy dentystów wszystkich specjalności – specjalizujących się

wg modułowych programów specjalizacji (zakwalifikowani do specjalizacji po 1.10.2014 r.)Termin: 16-25 listopada 2016 r., godz. 8.30-15.00

Kurs: Prawo medyczne (specjalizacje modułowe)Kurs obowiązkowy, jednolity dla lekarzy/lekarzy dentystów wszystkich specjalności – specjalizujących się

wg modułowych programów specjalizacji (zakwalifikowani do specjalizacji po 1.10.2014 r.)

Termin: 17-19 maja 2016 r., godz. 8.30-15.00

Kurs: Onkologia kliniczna (specjalizacje modułowe)Kurs obowiązkowy dla lekarzy w trakcie specjalizacji z modułu chorób wewnętrznych,

którzy zostali zakwalifikowani do specjalizacji przed 1.10.2014 r.Termin: 5-8 kwietnia 2016 r., godz. 8.30-15.00

Kurs: OnkologiaKurs obowiązkowy dla lekarzy w trakcie specjalizacji z chorób wewnętrznych,

którzy zostali zakwalifikowani do specjalizacji przed 1.10.2014 r.

Termin: 3-7 października 2016 r., godz. 8.30-15.00

Doskonalenia zawodowe

Kurs: Techniki radzenia sobie ze stresem.

Stres i wypalenie zawodowe w pracy lekarzaTermin: 16 marca 2016 r., godz. 15.30-19.30

Liczba punktów edukacyjnych – 4

Kurs: Trening asertywności i rozwiązania konfliktów w relacji pacjent-lekarz

Termin: 28 kwietnia 2016 r., godz. 15.30-19.30Liczba punktów edukacyjnych – 4

Kształcenie OIL

Miejsce kursów: Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie ul. Krupnicza 11aZgłoszenia na kursy: tel. 12 619 17 22; e-mail: [email protected]

Ośrodek KształceniaOkręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie

Page 45: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

42 43

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Kurs do specjalizacjiKurs: Szczepienia ochronne

W trakcie kursu omówione zostaną:

• Ogólne zasady wykonywania szczepień (rodzaje szczepionek, technika wykonywania szczepień)

• Obowiązkowy kalendarz szczepień • Szczepienia zalecane • Indywidualny kalendarz szczepień

• Przeciwwskazania do szczepień• Niepożądane odczyny poszczepienne • Szczepienia przed podróżą

• Szczepienia pracownicze • Aspekty prawne związane ze szczepieniami

• Edukacja pacjentów i rodziców na temat szczepień

Liczba punktów edukacyjnych: 7

Kurs w Delegaturze w PrzemyśluTermin: 5 marca 2016 r., godz. 10-17; Zgłoszenia na kurs: tel. 16 678 26 70

Kurs w Delegaturze w Nowym SączuTermin: 23 kwietnia 2016 r., godz. 10-17; Zgłoszenia na kurs: tel. 18 442 16 47

Miejsce: Delegatura OIL w Nowym Sączu, ul. Kopernika 18

Kurs: Ochrona Radiologiczna PacjentaOkręgowa Izba Lekarska w Krakowie zaprasza na kurs Ochrona Radiologiczna Pacjenta, który realizowany jest

w formie kursu na odległość. Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie jest wpisana do Rejestru Podmiotów Prowadzących Szkolenia w Dziedzinie Ochrony Radiologicznej Pacjenta prowadzonego przez

Głównego Inspektora Sanitarnego.

Terminy egzaminów: 12 marca 2016 r., 14 maja 2016 r., 10 września 2016 r., 5 listopada 2016 r., 3 grudnia 2016 r.

Szczegółowe informacje: www.izbalekarska.plZgłoszenia: tel. 12 619 17 22, e-mail: [email protected]

Formy pomocy:• Odpis 1% PIT na konto: Fundacji Anny Dymnej „Mimo wszystko”KRS 0000 174 486 – Marek Pacuła• Subkonto (ważne cały rok)

Fundacja Anny Dymnej „Mimo wszystko”65 1090 1665 0000 0001 0373 7343 Marek Pacuła(odliczenie od podatku dla firm i osób fizycznych)

Fundacja Anny Dymnej dla Marka Pacuły

Rekomendujemy tu serdeczną prośbę o wsparcie w chorobie artysty „Piwnicy pod Baranami” Marka Pacuły od kilku lat wymagającego pełnej hospitalizacji domowej. Marek był blisko związany z naszym lekarskim środowiskiem, zawsze gotów do bezinteresownej współpracy. Nie zapominajmy o Nim.

Ośrodek KształceniaOkręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie

Page 46: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

44 45

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

ul. Sobieskiego 110; 00-764 Warszawae-mail: [email protected]

Fundacja Lekarze Lekarzom znajduje się w wykazie organ-izacji pożytku publicznego uprawnionych do otrzymania 1% podatku dochodowego od osób fizycznych za rok 2015.

Procedura przekazania 1% podatku jest wyjątkowo prosta, wystarczy że w składanym zeznaniu rocznym wskażemy organizację pożytku publicznego, którą chcemy wesprzeć. Należy tylko wpisać w konkretnej rubryce numer KRS oraz kwotę, jaką przekazujemy Fundacji.

Nr KRS Fundacji Lekarze Lekarzom: 0000409693Przekaż 1% podatku Fundacji Lekarze Lekarzom

Cicer cum caule...

Wolontariat św. Eliasza,Arcybractwo Miłosierdzia

(zał. w 1584 r. przez ks. Piotra Skargę)Okręgowa Izba Lekarska

w Krakowiepod Honorowym Patronatem

J. Em. Ks. Kard. Stanisława Dziwisza

zapraszają do wzięcia udziału w Plebiscycie

Miłosierny Samarytanin roku 2015

W Roku Miłosierdzia pragniemy propagować nauczania św. Jana Pawła II i wspólnie budować „kulturę miłości” poprzez po-kazanie, że pośród nas żyją i działają ludzie dobrzy i miłosierni, którzy pomagają drugiemu człowiekowi w potrzebie. Jeśli chcesz im podziękować za dobro i miłosierdzie, które okazują innym.

Nie czekaj!Weź udział w głosowaniu na

Miłosiernego Samarytanina Roku 2015

Głosowanie odbywa się w dwóch kategoriach:I kategoria: pracownik służby zdrowia, dla którego pomoc cho-rym nie jest tylko pracą zarobkową, ale jest postrzegana, jako swoistego rodzaju powołanie. To osoba, która często i bezintere-sownie poświęca swój czas cierpiącym.II kategoria: osoba, która bezinteresownie pomaga innym w potrzebie, osoba szlachetna, dla której pomoc drugiemu czło-wiekowi jest czymś naturalnym, wypływającym z potrzeby serca.

Pamiętaj, głosowanie trwa do 13 marca! Głosując podajemy: imię i nazwisko, nr telefonu, adres oso-by, na którą głosujesz oraz koniecznie kilka zdań wyjaśniających, dlaczego uważasz, że ta osoba zasługuje na wyróżnienie. Spośród nadesłanych zgłoszeń Kapituła wybierze osoby wyróżnione, które otrzymają prestiżową statuetkę i wyróżnie-nie „Miłosierny Samarytanin Roku 2015”, na uroczystej gali 8 kwietnia br. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie.Jak oddać swój głos?• Listownie na adres: Wolontariat św. Eliasza, 30-608 Kraków, ul. Porucznika Wąchały 5,• Korzystając z formularza elektronicznego zamieszczonego na stronie internetowej www.eliasz.org.pl, • Pocztą elektroniczną na adres: [email protected],• Telefonicznie: 885 512 500 – pon. – pt. godz. 10.00 – 17.0012 263 61 56 – pon. – czw. godz. 15.00 – 17.00

Page 47: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

44 45

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Cicer cum caule...

Szpital Specjalistyczny w Pile zatrudni:

– lekarza na stanowisku kierownika Oddziału Chorób Wewnętrznych i Hematologii;

– lekarzy w Oddziale Chorób Wewnętrznych i Hematologii.

Warunki pracy i płacy do uzgodnienia.Informacje od Dyrektora, tel. 67 210 62 00,

z-cy Dyrektora ds. Ekonomicznych, tel. 67 210 62 02 lub w Dziale Służb Pracowniczych, tel. 67 210 62 15,

e-mail: [email protected] lub [email protected]

Okręgowa Izba Lekarska w Szczeciniezaprasza na:

VI edycję Międzynarodowego Konkursu Lekarzy Śpiewających „Musica mores confirmat”

13-15 maja 2016 r. w Szczecinku

XVI Mistrzostwa Polski Lekarzy w Golfie Modry Las Golf Club, 27 maja 2016 r.,

Binowo Park Golf Club, 28-29 maja 2016 r.

X Mistrzostwa Polski Lekarzy w Siatkówce Plażowej w Niechorzu, 10-12 czerwca 2016 r.

XIII Ogólnopolskie Mistrzostwa Izb Lekarskich w Żeglarstwie klasa Omega o Puchar Prezesa NRL

10-12 czerwca 2016 r. , jezioro Miedwie, MorzyczynSzczegółowe informacje:

www.oil.szczecin.pl zakładka: Sport, kultura, rekreacjaZapraszamy!

Wielospecjalistyczna Poradnia Lekarska Vitalis w Trzebini

nawiąże współpracę z lekarzami różnych specjalizacji.Oferujemy: korzystne warunki rozliczeń,

pełną obsługę administracyjną,nowoczesną dokumentację elektroniczną.

Możliwość korzystania z: KTG, USG, UKG, TEE, gastro-skopu, kolonoskopu, bieżni + EKG, stołu do testów

pochyleniowych, holter EKG, holter RR, w pełni wypo-sażonej sali do rehabilitacji ruchowej, laboratorium

Informacje: [email protected]

NZOZ Stomatologia i Chirurgia Stomatologiczna

Zatrudnię na bardzo dobrych warunkach lekarza stomatologa w Tarnowie.

Mile widziani lekarze ze specjalizacją. Praca prywatnie i na NFZ.

Kontakt pod nr. tel. 694 964 610

Środkowopomorskie Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON

w Koszalinie zatrudni lekarzy specjalistów psychiatrów,

lekarzy będących w trakcie specjalizacji z psychiatrii oraz lekarzy chcących specjalizować się z psychiatrii.

Stanisław Dorosz, tel. kontaktowy 608 444 557

Do wynajęcia gabinety o pow. 20-30 m kw. w Miechowie.

Kontakt tel. 501 433 634

Page 48: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

46 47

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Zakres ubezpieczenia INTER Tour 365Ubezpieczenie kosztów leczenia i pomoc Assistance w podróży250 000 zł – dla każdego Ubezpieczonego

• Pobyt w szpitalu, leczenie ambulatoryjne, honoraria i wizyty lekarskie• Stomatologia – max 600 zł• Leki, środki opatrunkowe, środki ortopedyczne przepi-sane przez lekarza• Ciąża – do 600 zł łącznie za maks. 2 wizyty lekarskie• Transport do i z placówki oraz pomiędzy placówkami.• Transport powrotny do RP• Poszukiwanie i ratownictwo w górach, na lądzie, w wo-dzie – maks. 25 000 zł• Wcześniejszy powrót w przypadku nagłego zacho-rowania/śmierci członka rodziny lub szkody związanej z mieniem Ubezpieczonego na terenie RP• Bezzwrotna pomoc finansowa w przypadku utraty gotówki w wyniku rabunku lub wypłaty z bankomatu – maks. 1000 zł• Usługi Concierge: Organizacja tłumacza, rezerwacja biletów, miejsc w restauracji itp.

Ubezpieczenie następstw Nieszczęśliwych Wypadków15 000 zł – dla każdego Ubezpieczonego

• Śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku• Uraz ciała• Assistance – usługi związane z nieszczęśliwym wypad-kiem za granicą, a realizowane na terytorium RP, po po-wrocie Ubezpieczonego do kraju • Koszty rehabilitacji – do 500 zł• Organizacja wypożyczenia oraz zakup sprzętu rehabili-tacyjnego – do 200 zł• Dostarczenie leków – do 100 zł• Transport do i z placówki oraz pomiędzy placówkami – do 1000 zł• Pomoc domowa – do 300 zł• Informacja na temat dostępu do usług medycznych

Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym250 000 zł (szkody osobowe) 25 000 zł (szkody rzeczowe) – dla każdego Ubezpie-czonego

Odpowiedzialność cywilna Ubezpieczonego za szkody na osobie trzeciej związane między innymi z: opieką nad niepełnoletnimi dziećmi posiadaniem i użytkowaniem mienia, w tym mienia wynajętego lub dzierżawionego opieką nad zwierzętami domowymi w podróży (pies, kot) amatorskim uprawianiem sportów rekreacyjnych

Natomiast o wyjaśnienie kilku interesujących nas szczegól-nie kwestii w formie dodatkowego komentarza poprosiliśmy prezesa Zarządu Towarzystwa Janusza Szulika.

Zacznijmy od wyjaśnienia czym jest INTER Tour 365. To roczne ubezpieczenie turystyczne ważne na całym świecie, przy czym koszt wykupienia polisy jest porównywalny z ceną 2-tygodniowego ubezpieczenia wakacyjnego. Obejmuje ono nieograniczoną liczbę wyjazdów zagranicznych zarówno w celach wypoczynkowych, jak i związanych z wykonywaniem pracy w zawodzie medycznym. Co ważne, nie musimy zgłaszać każde-go wyjazdu ubezpieczycielowi, nie ma też limitu wieku dla osób objętych ubezpieczeniem. Należy tylko pamiętać, by jednokrotny wyjazd nie był dłuższy niż 45 dni. Jakiego charakteru wyjazdy oferta obejmuje? Wyjaśnia Janusz Szulik: „Ubezpieczenie INTER Tour 365 zapewnia ochronę wyjazdów turystycznych, prywatnych i zawodowych, a także tych o charakterze mieszanym. Ubezpieczony objęty jest ochroną podczas każdego wyjazdu: wtedy gdy wypoczywa podczas urlo-pu wraz z rodziną oraz wtedy, kiedy wyjeżdża na konferencję naukową czy staż podnoszący kwalifikacje zawodowe. Ochroną objęte jest wykonywanie przez ubezpieczonego zawodu: lekarza, pielęgniarki lub innego zawodu medycznego. Oznacza to, że ubezpieczony, wykonując zawód medyczny, posiada ubezpiecze-nie kosztów leczenia, następstw nieszczęśliwych wypadków i OC w podróży podczas wykonywania swojej pracy zawodowej”. Czy do wyjazdów w celach zawodowych można zaliczyć udział lekarzy czy ratowników medycznych w konwojach z po-mocą humanitarną, udzielanie świadczeń medycznych w Krajach Trzeciego Świata lub krajach objętych konfliktem zbrojnym? Janusz Szulik precyzuje: „Klient będzie miał ochronę w związku z nieszczęśliwym wypadkiem lub nagłym zachorowa-niem na terenie całego świata, bez względu na to, w jakim kraju się to wydarzy. Wyłączone są jednak z zakresu ubezpieczenia szkody związa-ne z działaniami wojennymi i terroryzmem”.

Ubezpieczenia (3)

Na stronie internetowej naszej Izby, a także Towarzystwa Ubezpieczeń Inter Polska ukazało się ubezpieczenie podróż-ne INTER Tour 365. Naszym zdaniem jest ono interesujące dla lekarzy wyjeżdżających za granicę zarówno w celach wypoczynkowych, jak i w związku z wykonywaniem pracy w zawodzie medycznym. Tekst oferty poniżej.

Ubezpieczenia

Page 49: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

46 47

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Ubezpieczenia Oferta Interu wydaje się wyjątkowo atrakcyjna dla rodzin wielodzietnych. Wystarczy porównać ceny. Składka roczna w wariancie indywidualnym wynosi 217 zł, natomiast w wa-riancie rodzinnym 498 zł i nie zmienia się bez względu na liczbę osób. Taka sama kwota obowiązuje dla rodziny składającej się z 8 osób (rodzice plus sześcioro dzieci), jak i dla 4-osobowej. Jako rodzinę ubezpieczyciel definiuje też związki partnerskie prowa-dzące wspólne gospodarstwo domowe. Ważną informacją jest to, że choć suma gwarancyjna jest wyczerpywalna (ulega zmianie, jeśli zdarzenie powtórzy się w ciągu 365 dni), to w wariancie rodzinnym sumy ubezpieczenia/gwarancyjne są oddzielne dla każdego ubezpieczonego. Dlatego szkoda powstała u jednego ubezpieczonego członka rodziny (lub w OC wyrządzona przez niego) nie zmniejsza sumy ubezpie-czenia /gwarancyjnej dla pozostałych członków rodziny. By jak najwięcej zaoszczędzić, warto jest skorzystać z wię-cej niż jednej oferty Inter Polska. Przykładowo, przy zakupie Ubezpieczenia INTER Tour 365 klient otrzymuje zniżkę w ubezpieczeniu OC zawodowym, której wysokość zależy od ilo-ści produktów wykupywanych w pakiecie. Zapytaliśmy też pre-zesa Szulika, czy można podwyższyć klasę polisy i ubezpieczenia: „Nie ma możliwości modyfikacji Ubezpieczenia IT 365, ale dla klientów, którzy potrzebują rozszerzenia ochrony, posiadamy inne ubezpieczenie INTER Tour taryfikowany indywidualnie”.

Ubezpieczenie kosztów leczenia obejmuje hospitalizację i leczenie ambulatoryjne. Ale czy na pomoc w ramach ubezpiecze-nia mogą liczyć osoby przewlekle chore, zdiagnozowane w kraju? „W ramach ubezpieczenia osoba, która cierpi na chorobę prze-wlekłą, jest objęta ochroną w przypadku zaostrzenia się choroby i powikłań z nią związanych. Inter pokryje koszty wynikłe z trans-portu oraz ratowania i leczenia osoby, która doznała np. zawału serca za granicą pomimo tego, że ryzyko związane z wystąpieniem tego zachorowania było u tej osoby wyższe ze względu na wystę-powanie u niej choroby wieńcowej” wyjaśnia Janusz Szulik. Z pomocy Interu w podróży można korzystać także za po-średnictwem infolinii, np. szukając informacji o państwowych i prywatnych placówkach służby zdrowia czy o działaniu lub skutkach ubocznych leków. Jeśli diagnoza lub forma leczenia przez lekarza prowadzącego za granicą budzi nasze wątpliwości, również możemy zwrócić się o pomoc do Interu. „Na infolinii całą dobę dyżurują lekarze specjaliści, z którymi ubezpieczony może się konsultować. W sytuacji gdy lekarz współ-pracujący z Inter będzie miał odmienną opinię co do leczenia ubezpieczonego może skierować go do innej placówki za granicą” uspokaja prezes Szulik.

Page 50: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

48 49

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Z okazji 150. rocznicy powstania Towarzystwa Lekarskie-go Krakowskiego Unia Polskich Pisarzy Lekarzy ogłasza ogól-nopolski konkurs poetycki „Leczymy Słowem” dla wszystkich lekarzy, nie tylko członków Unii, piszących wiersze (także do szuflady, dotąd utrzymujących w tajemnicy swoje literackie aspiracje). Współorganizatorami konkursu, obok Unii, są Towarzystwo Lekarskie Krakowskie i Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie. Wyniki zostaną ogłoszone podczas uroczystej gali z okazji 150. rocznicy powstania TLK, która odbędzie się w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie 14 czerwca 2016 roku.

Regulamin konkursu • Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest nadesłanie pięciu wierszy o dowolnej tematyce w pięciu egzemplarzach (nie mogą być wcześniej nagradzane ani publikowane). Każdy utwór powinien być opatrzony godłem. • Do zestawu należy dołączyć zaklejoną kopertę, podpisa-ną tym samym godłem, zawierającą dane autora: imię, nazwi-sko, adres, numer telefonu, e-mail oraz godło. • Wiersze należy nadesłać do 31 marca 2016 roku (decydu-je data stempla pocztowego) na adres: Zarząd Główny Unii Polskich Pisarzy Lekarzy 31-123 Kraków, ul. Krupnicza 11a, z dopiskiem: konkurs poetycki „Leczymy Słowem” • Jury, w skład którego wejdą znani literaci i krytycy oraz przedstawiciele komitetu organizacyjnego, przyzna trzy głów-ne nagrody o łącznej wartości 3000 zł. • Jury zastrzega sobie prawo do innego podziału nagród.

Prezes Unii Polskich Pisarzy Lekarzy Prof. Waldemar Hładki

Unia Polskich Pisarzy Lekarzyzaprasza do udziału

w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim

„Leczymy Słowem”

Miłośnicy Lwowa Dzięki uprzejmości Śląskiej Izby Lekarskiej, a ściślej prezesa Jacka Kozakiewicza otrzymaliśmy kilkanaście egzem-plarzy drugiego już wydania niezwykłej książeczki pt. „Lwów w czasach trudnych”, autorstwa dr Tadeusza Ceypka, na-ocznego świadka codzienności Lwowa w latach 1939-1946. Doktor T. Ceypek w 1938 roku uzyskał dyplom lekarza i cały okres zawirowania historii pod rządami Niemców, Ukraińców i Rosjan przepracował w miejscowym szpitalu jako asystent w klinice otolaryngologicznej. Jego notatki spisywane na gorąco, z fotograficzną dokładnością rejestrujące codzienność miasta (szpitala, ulicy, sklepu) porażają autentycznością. Taka lektura rzadko się zdarza. Autor, po wojnie osiadł w Katowicach, uzyskał profesurę, w 1980 roku pojechał na wycieczkę do rodzinnego miasta. Jego refleksje też warte są lektury, bo w pigułce przedstawiają rozmiar strat, które ponieśliśmy, tracąc tzw. kresy. Chwała Śląskiej Izbie, że wydrukowała te wspomnienia. Zaintereso-wanych Lwowem obdarzymy książeczką gratis, prosimy tylko o stosowny list lub wizytę w Redakcji „GGL”.

Cicer cum caule...

XIV Zimowe Igrzyska LekarskieZakopane, 11-13 marca 2016 roku

Naczelna Izba Lekarska zaprasza do Zakopanego na XIV Zimowe Igrzyska Lekarskie. Termin nie jest przypadkowy – w tym samym czasie odbędzie się słynny Memoriał im. Kornela Makuszyńskiego, więc dzieci lekarzy będą mogły wziąć w nim udział.

Szczegółowe informacje i zapisy: www.zimoweigrzyskalekarskie.pl

Page 51: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

48 49

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6 30 stycznia 2016 roku z inicjatywy lek. Krzysztofa Wróblew-skiego po raz pierwszy w Delegaturze OIL w Nowym Sączu odbyła się zabawa karnawałowa dla dzieci lekarzy. Zabawę poprowadzili animatorzy z Nowosądeckiego Stowarzyszenia Sursum Corda. Dla najmłodszych dzieci został przygotowany kącik malucha, dla starszych były zabawy z chustą animacyj-

Delegatura OIL w Nowym Sączuną, tańce integracyjne, nauka tworzenia postaci z balonów czy chodzenia na szczudłach. Każde dziecko otrzymało nagrodę lub upominek. Punktem kulminacyjnym zabawy była sesja fotogra-ficzna przy Fotobudce, dzięki której każdy uczestnik przyjęcia mógł otrzymać wyjątkowe, pamiątkowe zdjęcie w przebraniu karnawałowym.

Delegatury OIL

Page 52: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

50 51

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

VIII Konferencja Clinical Oncology Update������������������������������

�����������������������������������������������������������

����������� �������������������������������������������������������������������

������ ��������������������������������������������������������������

������ ����������������������������������������������������������������������������������������������

������ ���������������

������������������������������������������������������������������������� ������������������������������������������������������ ��������������������������������������������������������

��������������������������� ��������������������������������������������������������������������

��������������������������� �����������������

������������������������������������������������������ ��������������������������������������������������������

��������������������� ���������������������������������

����������������������������� ���������������

Program

������������������������������������������������������������������

�����������������������������������������������������������������������

������ ���������������������������������������������������

������ ��������������������������������������������������������������������������������������������������������

������ ������������������������������������������������������������������������������ ����������

��������������������������������������������� �������������������������������������������������������������������

���������������������������������������������

������ ����������������������������������������������������������������������������

������ ����������������

���������������������������� ����������������������������������������������������������������

������������������� ������������������������������������������������������������������

�����������������������������

������ ������������������������������������������������������������������������������������������������������ �������������������������������������������������������������������

������������������� �������������������������������������������������������

���������������������� �����������������������

onk

ologia2016

����������������������������������������� ���������������������

Page 53: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

50 51

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

VIII Konferencja Clinical Oncology Update������������������������������

�����������������������������������������������������������

����������� �������������������������������������������������������������������

������ ��������������������������������������������������������������

������ ����������������������������������������������������������������������������������������������

������ ���������������

������������������������������������������������������������������������� ������������������������������������������������������ ��������������������������������������������������������

��������������������������� ��������������������������������������������������������������������

��������������������������� �����������������

������������������������������������������������������ ��������������������������������������������������������

��������������������� ���������������������������������

����������������������������� ���������������

Program

������������������������������������������������������������������

�����������������������������������������������������������������������

������ ���������������������������������������������������

������ ��������������������������������������������������������������������������������������������������������

������ ������������������������������������������������������������������������������ ����������

��������������������������������������������� �������������������������������������������������������������������

���������������������������������������������

������ ����������������������������������������������������������������������������

������ ����������������

���������������������������� ����������������������������������������������������������������

������������������� ������������������������������������������������������������������

�����������������������������

������ ������������������������������������������������������������������������������������������������������ �������������������������������������������������������������������

������������������� �������������������������������������������������������

���������������������� �����������������������

onk

ologia2016

����������������������������������������� ���������������������

Page 54: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

52 53

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Centrum Stomatologii Estetycznej „Nila Dent” nawiąże współpracę z ortodontą

Nowoczesny gabinet stomatologiczny w Krakowie (koło Szpitala im. Jana Pawła II). Zapewniamy miłą atmosferę i dobre warunki finansowe.

Prosimy o kontakt mailowy: e-mail: [email protected]

lub tel.: 883 003 880, 602 743 152

NZOZ Serce Sercu w Mogilanach

poszukuje lekarzy do pracy w POZ oraz Poradniach Specjalistycznych

dwa razy w tygodniu, w godzinach popołudniowych oraz specjalistów: alergologa, dermatologa,

radiologa, lek. medycyny pracy.Osoby zainteresowane prosimy o kontakt:

e-mail: [email protected] lub telefoniczny: 535 535 952 w godz. 8-16

Zespół Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej, ul. Szpitalna 1

zatrudni lekarzy do pełnienia dyżurów w izbie przyjęć ogólnej, w opiece całodobowej

(dla dorosłych i dla dzieci), dyżury w karetce systemu.Oferty zawierające CV prosimy kierować

na adres e-mail: [email protected] Szczegółowych informacji udziela

koordynator Izby Przyjęć: tel. 508 254 938 lub z-ca Dyrektora ds. Lecznictwa, tel. 14 644 32 20

Cicer cum caule...

Samodzielny Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Tarnowskiej, ul. Piłsudskiego 23

przyjmie lekarza pediatrę lub lekarza ze specjalizacją z medycyny rodzinnej do pracy w Poradni

Podstawowej Opieki Zdrowotnej.Warunki pracy i płacy do omówienia na miejscu

w godz. 7.00-14.30. Tel. kontaktowy bezpośrednio do Dyrektora:

14 642 21 89 lub przez centralę: 14 642 31 98

SPZOZ Uniwersytecka Klinika Stomatologiczna w Krakowie

zatrudni– Lekarza specjalistę radiologa

do opisywania zdjęć RTG oraz badań CBCT zakresu twarzo-czaszki

– Lekarza stomatologaZapewniamy atrakcyjne warunki współpracy

i wynagrodzenia Kontakt: [email protected],

tel. 12 424 55 15

Pilnie zatrudnimy w Tarnowie– lekarza medycyny rodzinnej

do pracy w Poradni Lekarza POZ.– lekarza pediatrę

do pracy w Poradni Lekarza POZ dla Dzieci Godziny pracy do ustalenia.

Zapewniamy atrakcyjne warunki.Więcej informacji e-mail: [email protected]

lub tel. 14 688 05 18

Zakład Leczenia Uzależnień w Charcicach gm. Chrzypsko Wielkie, woj. wielkopolskie,

zatrudni lekarza specjalistę: chorób wewnętrznych, internistę lub medycyny rodzinnej do pracy w szpitalu.

Preferowana umowa o pracę w wymiarze 1 etat (nie wykluczam umowy kontraktowej).Dla chętnych możliwość dyżurowania.

Zakład dysponuje mieszkaniami różnej wielkości.Kontakt: Jan Berger, dyrektor Zakładu,

tel. 609 239 222 lub 601 77 58 57, e-mail: [email protected]

Praca dla endodonty Raz w miesiącu, w gabinecie wyposażonym w mikroskop, gorącą gutaperkę i vdw gold

oraz z przeszkoloną asystą.Kontakt: tel. 604 093 982

lub e-mail: [email protected]

Przedsiębiorstwo Świadczeń Zdrowotnych i Promocji Zdrowia „Elvita”

– Jaworzno III Sp. z o.o. ogłasza konkurs na stanowisko:

Dyrektor MedycznyOd wybranej osoby oczekujemy m.in.:

– minimum 5 lat doświadczenia zawodowego, w tym 3 lata w zarządzaniu kadrą medyczną– wykształcenia medycznego (II° specjalizacji)

– praktycznej umiejętności motywowania personelu oraz wdrażania procedur i standardów medycznych

– doświadczenia w zakresie zarządzania jakością i bezpieczeństwem medycznym.

Osoby zainteresowane stanowiskiem prosimy o przesyłanie dokumentów aplikacyjnych na adres:

PŚZ i PZ Elvita – Jaworzno III Sp. z o.o., ul. Gwarków 1, 43-600 Jaworzno;

lub drogą elektroniczną e-mail: [email protected]

Page 55: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

52 53

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Naukę w szkole podstawowej rozpoczął w 1945 roku w Brzesku, tamże kontynuował ją w liceum i w 1956 roku uzyskał świadectwo maturalne. W latach 1956-1962 studiował na Wy-dziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie. Po rocznej praktyce w 1963 roku otrzymał dyplom lekarza. Pracę lekarza rozpoczął w Zakładzie Fizjologii Klinicznej AM, na stanowisku asystenta i doszedł do stanowiska adiunkta. Kształcił się pod kierunkiem dr. hab. Wincentego Wcisło i prof. Stanisława Konturka, kierownika Zakładu, światowej sławy na-ukowca. Był współtwórcą trzech filmów naukowych o tematyce kardiologicznej nagrodzonych na Światowej Wystawie – Expo w Montrealu w 1967 roku. Pracując na „fizjologii”, specjalizował się jednocześnie w la-tach 1964-1974 w chorobach wewnętrznych, w II Klinice Chorób Wewnętrznych kierowanej przez prof. Stanisława Kirchmayera. Staż specjalizacyjny odbywał w oddziale kierowanym przez autora niniejszych wspomnień i od tego czasu trwała nasza znajomość, która przerodziła się w przyjaźń. W Klinice zapoznał się zwłaszcza z gastroenterologią, hematologią i nefrologią. W 1968 roku uzyskał I, w 1971 roku II stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych; w 1972 tytuł doktora nauk medycznych; w 1982 roku specjalizację z kardiologii, a w 1990 roku z gastro-enterologii. W czasie 11-letniej pracy nauczyciela akademickiego AM w Krakowie prowadził zajęcia kliniczne dla studentów III, IV i V roku Wydziału Lekarskiego, za co był wyróżniany nagrodą Rektora (1968, 1971, 1973), a za osiągnięcia naukowe otrzymał nagrodę I stopnia Ministra Zdrowia (1973). Z przyczyn rodzinnych (podjęcie przez żonę Kazimierę, adwokata, pracy w Zespole Adwokackim w Opolu, w celu rozwiązania także problemów mieszkaniowych) w 1974 roku przeniósł się do Opola, gdzie został zastępcą ordynatora (dr. hab. Jana Urbańczyka, ucznia prof. Juliana Aleksandrowicza) w Szpi-talu Wojewódzkim. Po powstaniu w 1996 roku Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu został ordynatorem Oddziału Chorób Wewnętrznych, Gastroenterologii, Diabetologii i Endo-krynologii, którym był do przejścia na emeryturę w 2004 roku. Pełnił również w latach 2002-2006 funkcję konsultanta woje-wódzkiego ds. chorób wewnętrznych. Na terenie województwa opolskiego Doktor Jerzy Biernat ukierunkował swą pracę głównie na rozwój metod diagnostycz-nych endoskopowych: gastroskopii i kolonoskopii, organizując nowoczesną, bardzo dobrze wyposażoną (35 gastroskopów)

Wojewódzką Poradnię Gastrologiczną, pracującą na dwie zmia-ny, dodatkowo z nocnymi dyżurami. Wprowadził i udoskonalił, stosowane wtedy tylko w ośrodkach klinicznych, metody leczenia endoskopowego chorób dróg żółciowych, krwawień z górnego od-cinka przewodu pokarmowego i polipektomię. Był kierownikiem tej Poradni od powstania w 1996 do przejścia na emeryturę. W Opolu był też powoływany w skład komisji egzamina-cyjnych na I i II stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych. Pod jego kierownictwem kwalifikacje te uzyskało kilkunastu lekarzy. Opublikował 65 prac i doniesień naukowych, głów-nie z zakresu patofizjologii krążenia wieńcowego, wydzielania żołądkowego i trzustkowego oraz problematyki klinicznej chorób wewnętrznych. Był uczestnikiem licznych zjazdów, konferencji i sympozjów naukowych. Szereg referatów wygłosił na zjazdach Towarzystwa Internistów Polskich. Jako sekretarz Komitetu Organizacyjnego z dr. hab. Urbańczykiem, organizował XXXI Zjazd Towarzy-stwa Internistów Polskich w Opolu (1992). Był organizatorem ok. 150 konferencji regionalnych, w tym V Kongresu Towa-rzystwa Gastroenterologicznego (1991), I i VI Polsko-Czeskich Dni Internistycznych (1992, 2002) i Jubileuszowej Konferencji „Medycyna wewnętrzna u progu XXI wieku” (2004). Utrzymywał stały kontakt z Akademiami Medycznymi w Krakowie i Wrocławiu, zapraszając wykładowców na liczne prelekcje i kursy, które organizował we współpracy z Ośrodkiem Szkolenia Podyplomowego w Opolu. Współpracował z Państwo-wą Wyższą Szkołą Medyczną w Opolu, będąc m in. członkiem jej Konwentu. Działał głównie w Towarzystwie Internistów Polskich, od 1965 roku jako członek, w latach 1986-2004 jako przewodni-czący oddziału opolskiego, w latach 1992-1998 członek Zarządu Głównego. W uznaniu wybitnej działalności w 2006 roku otrzy-mał tytuł członka honorowego TIP podczas Gali Interny Polskiej w dniu 10 marca 2006 roku w Katowicach. Współpracował ze środowiskiem lekarskim Krakowa, a szczególnie z Towarzystwem Lekarskim Krakowskim, które uhonorowało go Medalem im. Józefa Bogusza (2004). Otrzymał również Medal Honorowy Towarzystwa Internistów Polskich (1992), Medal Mikołaja Kopernika Akademii Medycznej w Krakowie (1994), Medal Międzynarodowego Towarzystwa Schweitzerowskiego (1996) i odznaczenie „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego” (2004). Był członkiem Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiel-lońskiego i Towarzystwa Schweitzerowskiego, współpracując z prof. Henrykiem Gaertnerem. Nie angażował się politycznie, a jedynie zawodowo i spo-łecznie, mając zawsze wsparcie i pomoc swej żony. W ostatnich latach życia wymagał wsparcia i opieki rodziny, gdyż był bardzo ciężko chory i niepełnosprawny. Miał trzech synów: najstarszy Jan – mgr praw, zmarł przedwcześnie w trakcie odbywania służ-by wojskowej; Stanisław, inżynier, z żoną i synem mieszka we

Kronika żałobna

Dr n. med. Jerzy Biernatur. 11 lutego 1938 r. w Uszwiezm. 4 grudnia 2015 r. w Opolu

Page 56: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

54 55

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Stanisław Kubit urodził się 15 lipca 1936 roku w Suchodole, dzisiejszej dzielnicy Krosna. Po ukończeniu w latach 1951-1955 Gimnazjum i Liceum w Krośnie (ob. im. Mikołaja Kopernika) rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie (1957-1963). Całe swoje życie zawodowe związał z Krosnem, pracując na Oddziale Chirurgii Ogólnej najpierw Szpitala Powiatowego, póź-niej Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego im. Jana Pawła II w Krośnie. W 1972 roku uzyskał I stopień specjalizacji z chirurgii ogólnej, w 1976 – II stopień specjalizacji w tej samej dziedzinie. Do chwili odejścia na emeryturę w 2003 roku pełnił funkcję zastępcy ordynatora Oddziału Chirurgii Ogólnej. Przez 20 lat był również kierownikiem Wojewódzkiej Poradni Sportowo-Lekarskiej, która świadczyła usługi profilaktyczne, lecznicze i konsultacyjne dla sportowców różnych dyscyplin. Był wielkim sympatykiem sportu, głównie piłki nożnej. Uhonorowany wieloma odznaczeniami resortowymi i klubowy-mi. Do ostatnich chwil życia brał czynny udział w propagowaniu zdrowego stylu życia. Po przejściu na emeryturę pracował do ostatniej niemal chwili jako starszy asystent w Poradni Chirurgicznej Przychodni „SPECMED” w Krośnie, ciesząc się wielkim uznaniem i szacun-kiem pacjentów. Przez całe swoje życie zawodowe był lekarzem profesjonalnie przygotowanym do pełnienia swojej powinności, życzliwym i przyjaznym dla pacjentów, a w życiu osobistym był po prostu przyzwoitym człowiekiem. Stanisław był postacią wyrazistą, nie pozbawiony osobistego uroku i swoistego poczucia humoru, bez trudu zaskarbiał sobie sympatię otoczenia. I takim Go zapamiętamy. Zmarł 15 sierpnia 2015 roku w Krośnie, pozostawiając w smutku Najbliższych, swoich pacjentów oraz kolegów.

Dr n. med. Wacław Wulf

Wrocławiu, a jego brat bliźniak Jarosław, lekarz, dr n. med., specjalista chorób wewnętrznych, gastroenterolog i reumatolog, były asystent Katedry Fizjologii UJ, obecnie jest zastępcą ordynatora Oddziału Reumatologii Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. J. Dietla, z żoną i synem mieszkają w Krakowie. Cześć Jego pamięci!

Dr med. Adam Wiernikowski

Janusz Wicher urodził się 3 lutego 1939 r. w Wieliczce. Tam skończył szkołę podstawową i średnią. W latach 1957-1963 studiował na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie. Staż podyplomowy odbywał w szpitalu w Ciepli-cach Śląskich. Po stażu wrócił do Krakowa i rozpoczął pracę w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, następnie w Szpitalu MSW i Wojewódzkiej Komisji Lekarskiej MSW. W tym czasie intensywnie pracował także w Pogotowiu Ratunko-wym w Wieliczce. Specjalizację I stopnia z chorób wewnętrznych uzyskał w 1976 r. roku, następnie II stopnia w 1981 roku. W 1979 roku objął stanowisko dyrektora sanatorium MSW w Krynicy. Było to dla niego dużym wyzwaniem, początko-wo łączył bowiem obowiązki lekarza i dyrektora sanatorium, a także nadzoru budowy. W tym czasie, od podstaw trwała budowa nowego budynku sanatorium MSW Continental, któ-rego kierownictwo objął po ukończeniu budowy. Angażował się w życie miasta, przez kilka lat piastował urząd Lekarza Naczelne-go Uzdrowiska Krynica. Aktywnie uczestniczył i współorganizo-wał spotkania naukowe w środowisku lekarzy. W trakcie swej zawodowej pracy był ceniony za wiedzę lekar-ską, rzetelność, uczciwość i lojalność wobec ludzi. Za osiągnięcia otrzymał liczne odznaczenia, w tym Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Był Honorowym Dawcą Krwi. Szeroko in-teresował się literaturą i sztuką. W wolnych chwilach lubił prze-mierzać sądeckie szlaki w poszukiwaniu grzybów. Swój dom miał w Krynicy i w Krakowie, serce było bardzo mocno związane także z Wieliczką. Jego marzeniem było rozwinąć podziemne uzdrowisko na bazie Kopalni Soli w Wieliczce. Od 1994 r. przewlekła choroba coraz bardziej utrudniała mu aktywność zawodową i społeczną. Odsunął się od pracy zawodowej w 2002 roku. W wieku 74 lat po długotrwałej chorobie odszedł wspaniały i bezinteresowny człowiek, dobry lekarz.

Koleżanki i Koledzy

Wspomnienie o Doktorze drukujemy w 3-letnią rocznicę śmierci na prośbę Przyjaciół i Rodziny.

DrStanisław Kubitur . 15 lipca 1936 roku w Suchodole (Krosno)zm. 15 sierpnia 2015 roku w Krośnie

Lek. med. Janusz Wicherur. 3 lutego 1939 roku w Wieliczcezm. 29 czerwca 2013 roku w Krakowie

Kronika żałobna

Page 57: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

54 55

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Uchwała nr 27/14/VIINaczelnej Rady Lekarskiejz dnia 5 września 2014 r.

w sprawie wysokości składki członkowskiej

Na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 11 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz.U. Nr 219, poz. 1708, z 2011 r. Nr 112, poz. 654 i Nr 113, poz. 657 oraz z 2013 r. poz. 779) uchwala się, co następuje:

§1 1. Ustala się wysokość składki obowiązującej lekarza i lekarza dentystę, członka okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej, zwanego dalej „lekarzem”, w wysokości 60 zł mie-sięcznie. 2. Lekarz posiadający ograniczone prawo wykonywania zawodu, zwany dalej „lekarzem stażystą”, opłaca składkę w wysokości 10 zł miesięcznie.

§2 1. Obowiązek opłacania składki powstaje od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym lekarz, lekarz stażysta: 1) został wpisany do rejestru członków okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej; 2) utracił prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki. 2. Składkę za dany miesiąc opłaca się do końca tego miesią-ca lub z dowolnym wyprzedzeniem, osobiście lub za pośrednic-twem pracodawcy: 1) na konto bankowe okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej lub 2) na indywidualny numer subkonta bankowego nadany i przekazany przez okręgową lub wojskową izbę lekarską lub 3) w kasie okręgowej lub wojskowej izby lekarskiej. 3. Od zaległych składek nalicza się odsetki ustawowe od dnia wymagalności.

§3 1. Zwolnienie z obowiązku opłacania składki powstaje na podstawie niniejszej uchwały w pierwszym dniu miesiąca następującego po miesiącu, w którym lekarz: 1) ukończył 75 lat; 2) został skreślony z rejestru członków okręgowej lub woj-skowej izby lekarskiej; 3) złożył oświadczenie, że nie osiąga przychodów z tytułu wykonywania zawodu oraz ze źródeł przychodów wymienionych w przepisach o podatku dochodowym od osób fizycznych, z wyłączeniem renty lub emerytury, w rozumieniu przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych lub ustaw regulujących zaopatrzenie emerytalne służb mundurowych. (...) 5. Lekarz korzystający ze zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie ust. 1 pkt 3 ma obowią-zek niezwłocznie powiadomić okręgową lub wojskową radę lekarską o osiągnięciu przychodów, o których mowa w ust. 1 pkt 3. 6. Lekarz traci prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie ust. 1 pkt 3 z pierwszym dniem miesią-ca, następującego po miesiącu, w którym osiągnie przychód, o którym mowa w ust. 1 pkt. 3.

Składki członkowskie

Opłaty z tytułu rejestracji gabinetów prywatnych

należy wpłacać na konto OIL:

Bank PEKAO SA 25 1240 4650 1111 0000 5149 2553

Przypominamy, że składka za dany miesiąc powinna wpłynąć na konto Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie do końca miesiąca, za który powstało zobowiązanie. W przypadku nieuregulowania składki w terminie, automatycznie naliczane będą odsetki ustawowe.

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie przypomina też o koniecz-ności niezwłocznego zgłaszania do Działu Rejestru wszelkich zmian, dotyczących adresu zamieszkania i adresu do korespondencji (bę-dziemy wdzięczni za dołączenie adresu e-mail), miejsca pracy, stanu cywilnego, uzyskania tytułu naukowego lub specjalizacyjnego oraz informacji dotyczących przejścia na rentę lub emeryturę.

Numer indywidualnego konta – na które proszę przekazywać comiesięczne składki – pozostaje bez zmian.

W wypadku wątpliwości prosimy o kontakt z Izbą Lekarską w Krakowie

tel: 12 619 17 32e-mail: [email protected]

Przypominamy

7. Wzór oświadczenia o nieosiąganiu przychodów, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, stanowi załącznik nr 1 do uchwały. 8. Wzór oświadczenia o osiągnięciu przychodów, o którym mowa w ust. 5, stanowi załącznik nr 2 do uchwały

§ 4 1. Lekarz, który przed wejściem w życie uchwały, miał ustaloną miesięczną wysokość składki na kwotę 10 złotych, opłaca składkę w tej kwocie do czasu nabycia prawa do zwolnienia z obowiązku opłacania składki na podstawie § 3 uchwały. 2. Lekarz, który przed wejściem w życie uchwały, uzyskał prawo do zwolnienia z obowiązku opłacania składki zachowuje prawo do zwolnienia do czasu zaistnienia zdarzenia skutku-ją-cego powstaniem obowiązku opłacania składki zgodnie z § 3 ust. 6.

§ 5 Traci moc uchwała Nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 4 kwietnia 2004 r. w sprawie wysokości składki człon-kowskiej, zmieniona uchwałą Nr 9/12/VI Naczelnej Rady Lekar-skiej z dnia 13 kwietnia 2012 r. zmieniającą uchwałę w sprawie wysokości składki członkowskiej.

§ 6 Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2015 r.

Prezes Maciej HamankiewiczSekretarz Konstanty Radziwiłł

Załączniki do Uchwały znajdują się na stronie: www.nil.org.pl

Page 58: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

56 57

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6

Okręgowa Izba Lekarska w Krakowieul. Krupnicza 11 A, 31-123 Krakówizbalekarska.pl; www.oilkrakstom.pl

Sekretariat: tel. 12 619 17 20, fax 12 619 1730e-mail: [email protected]

Numery wewnętrzne:• Dyrektor Biura (mgr J. Bizoń) .......................................... 619 17 05• Kancelaria OROZ (kierownik mgr S. Smoleń) .................... 619 17 25

e-mail: [email protected]• Kancelaria OROZ ........................................ 619 17 17; fax 619 17 29• Kancelaria Sądu Lekarskiego (mgr E. Kowaliczek) ............ 619 17 08

e-mail: [email protected]• Biuro Radców Prawnych (mgr D. Dziubina) ...................... 619 17 26

e-mail: [email protected]• Rejestr Lekarzy; Ubezpieczenia OC .................................... 619 17 16 e-mail: [email protected]• Rejestracja Indyw. Praktyk; Staże podyplomowe ............... 619 17 13• Księgowość (mgr M. Chodór) ............................................ 619 17 15

e-mail: [email protected]• Kasa ................................................................................ 619 17 14• Składki ............................................................................ 619 17 32

e-mail: [email protected]• Redakcja „Galicyjskiej Gazety Lekarskiej”........................ 619 17 27 e-mail: [email protected]• Informatycy; str. internetowe ........................................... 619 17 01

Komisje:• Bioetyczna (A. Krawczyk) ..................................... 619 17 12

e-mail: [email protected] • Etyki ..................................................................... 619 17 12 • Kształcenia (mgr P. Pachel) ................................... 619 17 22

e-mail: [email protected]• Kultury .................................................................. 619 17 32• Sportu ................................................................... 619 17 01• Socjalno-Bytowa ................................................... 619 17 18• Stomatologiczna (mgr K. Trela) ............................. 619 17 18

e-mail: [email protected]• Zagraniczna .......................................................... 619 17 05• ds. Lek. Seniorów .................................................. 619 17 01• ds. Młodych Lekarzy (mgr A. Chuchmacz)............. 619 17 13

e-mail: [email protected]

• ds. Obcokrajowców ............................................... 619 17 16• ds. Organizacji Syst. Ochrony Zdrowia .................. 619 17 20• ds. Praktyk (mgr A. Chuchmacz) .......................... 619 17 13• ds. Umów i kontraktów ........................................ 619 17 12• ds. Uzdrowisk ...................................................... 619 17 13 • ds. Ubezpieczeń ................................................... 619 17 18• Rzecznik Praw Lekarza ........................................ 619 17 13

Biuro OIL w Krakowie czynne:poniedziałek godz. 8.00 do 17.00wtorek godz. 8.00 do 16.00środa godz. 8.00 do 17.00czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 9.00 do 15.00w Krośnie: ul. Niepodległości 2, 38-400 Krosnotel. 13 432 18 59; e-mail: [email protected]łek godz. 8.00 do 15.00wtorek godz. 8.00 do 17.00środa, czwartek, piątek godz. 8.00 do 15.00w Nowym Sączu: ul. Kopernika 18, 33-300 Nowy Sącztel. 18 442 16 47; e-mail: [email protected] poniedziałek, wtorek godz. 8.00 do 17.00środa, czwartek godz. 8.00 do 16.00piątek godz. 8.00 do 13.00

w Przemyślu: Rynek 5, 37-700 Przemyśltel. 16 678 26 70, fax 16 678 33 24e-mail: [email protected]łek, wtorek godz. 8.00 do 16.00środa godz. 8.00 do 17.00czwartek, piątek godz. 8.00 do 15.00

Dyżury Radców Prawnych:mec. Ewa Krzyżowska tel. 12 619 17 19 (dyżury zawieszone)mec. Anna Gut tel. 12 619 17 24poniedziałek, środa godz. 14.00 do 17.00mec. Tomasz Pęcherz tel. 12 619 17 31wtorek, czwartek godz. 12.00 do 16.00mec. Tomasz Huber tel. 12 619 17 19poniedziałek, środa godz. 13.00 do 17.00 wtorek, godz. 12.00 do 16.00

Galicyjska Gazeta Lekarska – Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie • nakład 15 200 egz.ul. Krupnicza 11a, 31–123 Kraków; tel. 12 619 17 27; fax: 12 422 57 55; e-mail: [email protected] kolegium w składzie: Redaktor Naczelny – Jerzy Friediger; Sekretarz Redakcji – Stefan CiepłyCzłonkowie: Henryk Gaertner, Bartłomiej Guzik, Artur Hartwich, Mariusz Janikowski, Bożena Kozanecka, Małgorzata Popławska, Filip Ratkowski, Jacek Tętnowski, Katarzyna Turek-Fornelska, Andrzej Urbanik, Jolanta Grzelak-Hodor, Krzysz-tof Zgłobicki (grafika), Katarzyna Domin (korekta). Przygotowanie do druku: Globic RC; e-mail: [email protected] zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji i zmian tytułów w nadsyłanych tekstach i korespondencji. Anonimów nie drukujemy. Za treść ogłoszeń nie ponosimy odpowiedzialności.

Page 59: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

98

Page 60: Galicyjska Gazeta Lekarska nr 1/150 (4,4 MB)

94 95

GAL

ICYJ

SKA

GAZ

ETA

LEKA

RSKA

nr 1

/201

6