sligociaki wrzesien 2014

12
Sligociaki On Line www.polonia-sligo.pl WRZESIEŃ 2014 Miesięcznik Dzieci Duszpasterstwa Polskiego w Sligo Znowu Szko ł a

Upload: polonia-sligo

Post on 06-Apr-2016

217 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Magazyn Dzieci Duszpaserstwa Polskiego w Sligo

TRANSCRIPT

Page 1: Sligociaki wrzesien 2014

Sligociaki On Linewww.polonia-sligo.pl

WRZESIEŃ 2014

M i e s i ę c z n i k D z i e c i D u s z p a s t e r s t w a P o l s k i e g o w S l i g o

Znowu Szkoła

Page 2: Sligociaki wrzesien 2014

Witajcie 3Aniołem być 5

Uniwesytet Rodzica 6 Pychotka 10Wiersz 11Koniec 12

2

Miesięcznik Dzieci Duszparstwa Polskiego w Sligo, przy Katedrze Niepokalanego Poczęcia w Sligo.Redakcja: Beata Kosecka Pociecha – [email protected]

Projekt, Skład i Publikacja Elektroniczna – Martin Pociecha – [email protected] Duszpasterska – Ks. Andrzej Szułczyński - [email protected]

Druk – Acorn Blue Printing – www.acornblueprinting.com

www.polonia-sligo.pl

Page 3: Sligociaki wrzesien 2014

Witamy Was w nowym roku szkolnym.

Ufamy, że skorzystaliście w pełni z wakacyjnego odpoczynku i z zapasem nowych sił, z wielką radością

rozpoczynacie czas nauki.

Wielu z Was przywiozło z wakacji różne skarby: pamiątki, pocztówki, piękne zdjęcia i oczywiście wspomnienia.

W tej katechezie pragnę zatrzymać się nad jednym niezwykłym skarbem, którym jest przyjaźń!

Czym tak naprawdę ona jest?

Lisek - bohater książki, Mały Książę, powiedział, że przyjaźń polega na oswoje-niu się z sobą. Przyjaciele są każdego dnia bliżej siebie, rozmawiają z sobą i lepiej się poznają. Kiedy ta znajomość się umacnia, przyjaciele rozumieją się bez słów! Pismo Święte podpowiada nam, że…prawdziwy przyjaciel to wielki skarb. Jest to

dar od Pana Boga, za który powinniśmy Mu dziękować!

Jezus pragnie być dla każdego z nas takim wspaniałym przyjacielem, dlatego jest tak blisko w każdym czasie i zawsze nas rozumie. Jezus wie, że każdy z nas potrzebuje przyjaciół również wśród rówieśników. On sam przedstawił nam w Ewangelii swoich przyjaciół: Łazarza, Martę i Marię oraz Dwunastu Apostołów. Przykłady prawdziwej przyjaźni możemy odnaleźć także wśród świętych, np. u

dzieci z Fatimy, św. Dominika Savio – patrona ministrantów, św. Franciszka i św. Klary.

Każdy, kto ma przyjaciela, wie, że przyjaźń, tak jak piękny kwiat, wymaga opie-ki i szczególnej troski. Skoro jest skarbem, należy go strzec, aby go nie stracić, by nikt go nam nie zabrał i nie zniszczył. Przyjaźń, aby się dobrze rozwijać, po-trzebuje dobroci, radości, wyrozumiałości i przebaczenia. Można ją stracić przez przykre słowa, kłamstwa i niegrzeczne zachowanie wobec przyjaciela. Czy każdy

ma przyjaciela od serca?

3

WITAJCIE

Page 4: Sligociaki wrzesien 2014

4

Tak, jest nim na pewno Pan Jezus! A Pan Bóg dał każdemu z nas wspaniałego przyjaciela, o którym „Promyczki Dobra” śpiewają piękną piosenkę. Ten przyja-

ciel zawsze jest przy nas i czuwa nad nami, byśmy nie zasmucali Pana Boga naszymi grzechami.

Przyjaciele, których poznajemy w życiu, kochają nas. Znają nie tylko nasze zalety i piękne zachowania, ale wiedzą także o naszych słabościach i potrafią nam je wy-

baczyć. Pomagają zaczynać od nowa to, co dobre i piękne. Czy umiesz być takim przyjacielem? To pytanie jest bardzo ważne, dlatego zapy-

tajcie waszego serca, czy już odnaleźliście dar przyjaźni i czy dzielicie

Czy wiesz, że:

Pismo Święte opisuje wiele wspaniałych przyjaźni, wśród których

największą jest przymierze Boga z ludźmi;

Możemy przyjaźnić się z Aniołami i Świętymi w Niebie, i prosić

ich o pomoc w różnych sprawach i potrzebach;

Przyjaźnie między ludźmi zbliżają do Pana Boga, który jest

źródłem Miłości;

Ten, kto potrafi być przyjacielem, czuje się w życiu

naprawdę szczęśliwym!

Autor: Przygotowała siostra Katarzyna Król, BDNP - Służebniczka Dębicka

Page 5: Sligociaki wrzesien 2014

5

Każdy z nas był kiedyś chory, miał katar, gorączkę i musiał leżeć w łóżku. Przy-pomnijcie sobie, jak bardzo wtedy potrzebna była mamusia - choćby po to, by po-

siedziała przy łóżku, ucałowała, pogłaskała. Choremu człowiekowi bardziej od lekarstw potrzeba Miłości!!!

Pan Jezus często spotykał się z chorymi, smutnymi, samotnymi i cierpiącymi z różnych powodów. Pomagał im sam, przywracał zdrowie duszy i ciała. On bardzo

pragnie, abyśmy Go w tym naśladowali – jak prawdziwi uczniowie. Aby pomagać innym nie trzeba być lekarzem, czy pielęgniarką. Wystarczy chcieć! Czy kiedykolwiek pomyśleliście, że swoją obecnością, przygotowaną laurką lub zwykłym uśmiechem możecie zapalić światełko radości w sercu kogoś smutnego,

samotnego, czy chorego? Tą wielką prawdę odkryła św. Bernadetta z Lourdes (czyt. Lurd) we Francji. Kiedy była dziewczynką sama dużo chorowała, rozumiała więc osoby cierpiące. Matka Boża wybrała właśnie ją, aby ludzie dowiedzieli się, że Pan Bóg daje im wielki dar swej miłości - w grocie objawienia wytrysnęło źródło. Maryja powiedziała, że ta woda przyniesie ulgę wielu chorym, niektórzy odzyskają zdrowie, a inni otrzyma-ją pokój serca i radość pomimo choroby. Kilka lat później Bernadka została siostrą zakonną. Przez jakiś czas pracowała w szpitalu i dla wszystkich chorych chciała być jak woda ze źródełka, która przywraca siły i zdrowie przez okazaną miłość.

Wszyscy nazywali ją Aniołem. A czy nas już ktoś tak nazwał? Czy mieliśmy chęć i odwagę, by pomóc komuś choremu, starszemu w rodzinie lub sąsiedztwie? Ci ludzie tak samo tęsknią za

odwiedzinami, jak my za mamą w czasie choroby!

Autor: s.Katarzyna Król

Aniołem być,czyli o tym, jak zauważyć potrzebujących pomocy

Page 6: Sligociaki wrzesien 2014

6

Uniwersytet Rodzica

JESTEŚ KOCHANY, WIESZ?

Dziecku, które otoczone jest miłością przez najbliższych, łatwo będzie przyjąć, że istnieje jeszcze Ktoś, kto bardzo je kocha. Musi jednak najpierw

o tym od nas usłyszeć.

— Tato, czy anioły strzegą wszystkich ludzi? — zapytała mnie pewnego wieczoru po modlitwie moja pięcioletnia córeczka. — Tak, kochanie, bo każdy ma swojego osobistego Anioła Stróża — odpowiedziałem. — Aha, to ja też — ucieszyła się. — I nie muszę się bać ciemności? — zapytała po chwili. — Pewnie, że nie, możesz spać spokojnie. W ciągu dnia też nie musisz niczego się bać, bo twój Anioł Stróż jest zawsze przy tobie — zapewniłem ją spokojnie, całując na dobranoc i gasząc górne światło. W pokoju paliła się tylko mała, nocna lampka, w świetle której wid-

ziałem jeszcze, jak Weronika leciutko się uśmiecha. Już przez sen.

Domowy rytuałWieczór jest zresztą szczególną porą. — Z mojego rodzicielskiego doświadcze-nia wynika, że to bardzo dobry czas na osobiste rozmowy z dzieckiem — mówi Małgorzata Skrzypczak, psycholog. — Dziecko chętniej przygotowuje się do snu, jeśli wie, że będzie to czas bliskości z rodzicem, czas rozmów, zwierzeń, przy-tuleń. Mama i tato najłatwiej wówczas dowiedzą się, co ważnego zdarzyło się w przedszkolu lub w szkole, czym dziecko się martwi, co je zastanowiło — wyjaśnia psycholog. Wieczór to także w wielu domach czas zarezerwowany na czytanie dzieciom książek i opowiadanie bajek na dobranoc. — Czytamy naszym dzieciom prawie codziennie. To taki nasz wieczorny rytuał. One starają się odpowiednio wcześnie znaleźć w łóżkach, a my z żoną tak planujemy wieczór, żeby mieć wt-edy czas tylko dla nich — mówi Jacek, tata 7-letniego Mateusza i 5-letniej Zuzi. — Wspólnie z dziećmi modlimy się, a potem jedno z nas czyta im przed snem —

dodaje jego żona Magda.

Page 7: Sligociaki wrzesien 2014

Nie Bozia, tylko Pan BógDla wielu rodziców, podobnie jak dla Magdy i Jacka, czas spędzony wieczorem razem z dziećmi na wspólnej modlitwie i lekturze jest świetną okazją do rozmowy o Bogu. — Staramy się czytać dzieciom oprócz tradycyjnych bajek także książki i opowiadania religijne, które są znakomitym punktem wyjścia do późniejszych rozmów na tematy związane z wiarą. I najczęściej to nie my jesteśmy ich inicjatora-mi, ale same dzieci. Mają one potrzebę, by analizować wraz z nimi postępowanie bohaterów i chcą, by wyjaśniać im rodzące się po lekturze pytania i wątpliwości: „jak to naprawdę jest tam, w niebie?”, „co lubi anioł?” lub „czy każdy może zostać

świętym?” — opowiada Magda.Mówiąc dzieciom o Bogu, musimy jednak uważać, by nie infantylizować prze-kazu wiary. — Nie stosujmy zdrobnień typu: Bozia, Pan Jezusek, Mateczka Na-jświętsza, kościółek, a także zdrobnień wziętych z życia dziecka: rączka, buzia, nóżka, paluszek. Dziecko bowiem powinno spotykać się na tym gruncie z takimi terminami, które nie będą zmieniały się z wiekiem. Stąd poprawne będzie mówie-nie: Pan Bóg, Pan Jezus, Matka Boża, kościół, ręka, twarz, noga, palec — wyjaśnia

bp Antoni Długosz, nazywany „biskupem od dzieci”.

Modlimy się razemTakie wieczorne rozmowy można zakończyć wspólną, spontaniczną modlitwą, polecając nasze sprawy Bogu. — Warto zauważyć, że częstym błędem popełnianym przez rodziców jest sytuacja, gdy każą dziecku, aby modliło się samo. Odczuwa to ono wtedy jako karę — podkreśla s. Maria Kwiek USJK, na co dzień pracująca z dziećmi. W tej wspólnej, rodzinnej modlitwie powinny uczestniczyć już maleńkie dzieci. Tak jest w domu Iwony i Michała. — Kiedyś, gdy odwiedziłam moich rodziców, w pewnej chwili wieczorem nasza roczna wtedy córka Jadzia wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do pokoju, w którym miałyśmy spać. Pokazała na krzyż i złożyła rączki. W ten sposób chciała dać mi sygnał, że już czas na mod-litwę. Uświadomiłam sobie wtedy, jak bardzo nawet tak małe dziecko obserwuje

nasze zachowania — wspomina Iwona, mama pięciorga dzieci.Ta historia pokazuje, że dzieci, które widzą rodziców modlących się i przystępują-cych do sakramentów, uczą się od nich właściwych postaw, identyfikują się z nimi i przyjmują je jako coś oczywistego. Dlatego już od najmłodszych lat warto zabi-erać małe dzieci także na Msze św., nawet jeśli czasem trudno zapanować nad ich zachowaniem. Kiedy będą już nieco starsze, czymś naturalnym będzie dla nich wspólne uczestnictwo całej rodziny we Mszy św. — Niewłaściwe jest wymaganie od dziecka zaangażowania w praktyki religijne, kiedy my sami w nich nie ucze-stniczymy. Może ono wtedy nabrać przekonania, że np. nabożeństwa majowe „są dla dzieci”. Dziecko zaczyna wówczas myśleć, że gdy będzie duże, tak jak tata, nie

będzie musiało tak często chodzić do kościoła — zauważa Małgorzata Skrzypczak.

7

Uniwersytet Rodzica

Page 8: Sligociaki wrzesien 2014

Bóg rozumie najlepiejDobrze, żeby dziecko miało świadomość, że Bóg jest Kimś, z Kim liczą się jego rodzice. Kształtuje bowiem ono w sobie obraz Boga na podstawie doświadczeń ze swoimi rodzicami. — Jeśli czuje się kochane i może darzyć rodziców ufnością, wtedy łatwiej będzie mu przyjąć także wobec Boga postawę ufności i bliskości. Natomiast kiedy relacje z rodzicami naznaczone są przemocą, doświadczać będzie także w dorosłym życiu trudności duchowych wynikających z lęku, nieufności i poczucia odrzucenia — ostrzega psycholog. Dlatego od maleńkości rozmawiając z dzieckiem o Bogu, trzeba mówić mu, że Bóg kocha je nieskończoną miłością i bardzo Mu na nim zależy. — Trzeba też budzić w dziecku ufność w dobroć St-wórcy, mówiąc mu np.: Bóg wszystkich najlepiej rozumie — podpowiada s. Maria Kwiek. — Prowadząc dziecko do budowania więzi z Bogiem, trzeba uświadamiać mu, że żyje ono nieustannie w obecności miłującego Boga. Jeżeli natomiast straszy się je Bogiem, wtedy utrudnia, a nawet blokuje się więź między dzieckiem a St-wórcą, którą potem bardzo trudno jest odbudować — wyjaśnia s. Kwiek, dodając, że to właśnie od rodziców dziecko powinno usłyszeć, że Bóg widzi każdą najdrob-

niejszą rzecz, którą ono wykonuje i cieszy się, gdy ono jest dobre i kochane.

Słuchajmy dzieciPoruszanie kwestii dotyczących wiary powinno odbywać się zawsze w atmosferze bliskości i zaufania. Równocześnie trzeba pamiętać o tym, aby wsłuchiwać się w to, co mówi dziecko. — Podczas rozmowy z dziećmi należy także zwracać uwagę na barwę głosu oraz jego intensywność. Dzieci są bardzo wrażliwe na intonację i nie można straszyć ich krzykiem lub tonami powodującymi niepokój, a nawet lęki. Wtedy bowiem dziecko zamyka się na odbiór naszego przekazu słownego — przekonuje bp Antoni Długosz. Niezwykle istotny jest dla dziecka również klimat domu rodzinnego. Zwyczajne wydarzenia dnia powszedniego mogą także w piękny sposób ukazywać mu obecność Boga. Wspólne spacery, spożywanie posiłków czy zabawa są w stanie w naturalny sposób dostarczyć dziecku bogatych

przeżyć religijnych. Często ma to dla niego większe znaczenie niż wpajanie na siłę praktyk religijnych.

8

Uniwersytet Rodzica

Page 9: Sligociaki wrzesien 2014

Nieocenione dobroBardzo ważnym krokiem w przekazywaniu dzieciom wiary przez rodziców jest niewątpliwie wczesna Komunia św. W coraz większej liczbie parafii w Polsce przy-gotowuje się 5-6-letnie dzieci do spotkania z Jezusem w sakramencie Eucharystii. Praktyka wczesnego przystępowania dzieci do tego sakramentu, przypomniana i potwierdzona sto lat temu przez Piusa X, stanowi wielką pomoc w rozwoju wi-ary i życia w bliskości z Jezusem. W sakramentach bowiem, najczęściej w sakra-mencie pokuty i Eucharystii, otrzymujemy od Boga największe umocnienie łaską. Mogą go doświadczać także dzieci, które osiągnęły rozeznanie dobra i zła i są świadome tego, że w Eucharystii przyjmują Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. — Jesteśmy całym sercem za wczesną spowiedzią i Komunią św. — stwierdzają z przekonaniem Ola i Robert, których czworo dzieci przystąpiło wcześniej do tych sakramentów. — Wśród wszystkich owoców, jakie to ze sobą niesie, szczegól-nie ważny jest dla nas jeden. Czujemy się zmobilizowani do tego, abyśmy jako rodzice przybliżali się bardziej do tych sakramentów. Dziecko jest bowiem wtedy jeszcze małe i nieodzowne jest nasze towarzyszenie mu na tej drodze — wy-jaśnia Ola, podkreślając, że rodzinne przeżywanie comiesięcznej spowiedzi św. jest nieocenionym dobrem dla rodziny. — Systematyczna spowiedź rodziców jest świadectwem wiary dla dzieci, ale przede wszystkim aktem miłości wobec nich

— dodaje mama.

Uniwersytet Rodzica

9

Page 10: Sligociaki wrzesien 2014

TROJACZKI

Składniki:3 parówki 3 kawałki bagietki3 plasterki sera wędzonego3 plasterki ogórka3 listki sałaty1 łyżka koncentratu pomidorowegomasło

Bagietki smarujemy masełkiem, układamy sałatę, na środek wstawiamy parówkę, tak, aby wystawała z jednej strony. Pod głowę parówki wkładamy plasterek ogór-ka, a pozostałą część parówek przykrywamy plasterkiem sera. Na serowej kołderce

robimy kropeczki z koncentratu pomidorowego, przyprawiamy oczka, nosy i gotowe Smacznego!

PYCHOTKA

10

Page 11: Sligociaki wrzesien 2014

Biegnę z kolegą razem do szkoły,biegną za nami nasze anioły,

jak by nie spojrzeć i z której strony:jego anioł opalony

i mój anioł opalony!…

Skaczę z kolegą na jednej nodze,wiatr nam psikusy płata po drodze –

jemu zwiał czapkę, mnie straszy deszczem:on chciałby się bawić jeszcze,

ja chciałbym się bawić jeszcze!

Patrzę z kolegą na park przed szkołą:jemu wesoło i mnie wesoło –

kłaniają nam się znajome drzewa.Jego anioł głośno śpiewa

i mój anioł głośno śpiewa!

Myśli kolega, ja myślę sobie,że trudniej w życiu jednej osobie.

Pan Bóg to wiedział. Stworzył nas wielu.Dziękujmy Mu, przyjacielu!

Dziękujmy Mu, przyjacielu…

Autor: Napisała Małgorzata Nawrocka

11

Page 12: Sligociaki wrzesien 2014

12

KONIEC