em - początek końca

Upload: gssw8p

Post on 13-Feb-2018

230 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    1/108

    EMPocz tek ko ca

    Bo tutaj s o ce wschodzi tylko raz' .'

    Tom I

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    2/108

    Podzikowania.T ksik pragn zadedykowa wszystkim czytelnikom orazmoim kochanym przyjacioom i rodzinie.'Bo ez was wszystkich! "wiat yy piekem..'

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    3/108

    ROZDZIA 1

    Jedyn rzecz ktr pamitam ze swojego ''poprzedniego'' ycia, jest to scenakiedy mistrzyni Naomi przychodzi do mojego starego domu i przekonuje moj mojmam,abym doczya do jej szkoy. o dzi! pamitam ten dzie", mimo i mojawychowawczyni staraa si wymaza# mi go z pamici. $oja mama, szczupa i pikna

    b%ondynka kochaa mnie ponad ycie, wic stwierdzia, e ta szkoa bdzie %epsza d%a

    kogo! takiego jak ja. &yam wampirem i to jeszcze uzdo%nionym wampirem, nasidmym poziomie,tak jak nie%iczni na tym !wiecie. $oim ywioem bya woda. %emama nigdy nie uwaaa mnie za odmie"ca, zawsze byam jej kochan ma nn.(ego dnia spaam niespokojnie, obudzi mnie przeraajcy sen. )odniosam si zka,nie mogc zasn#. $oje b%ond puk%e spyway mi na ramiona i ko"czyy si w

    poowie p%ecw. $oje wosy byy dosy# cienkie i sabe, a%e w og%nym rozrachunkuwydawao si jakbym miaa ich od groma. *!miechnam si sama dosiebie,spog%dajc w %ustro. Nie wyg%daam tak +%e. &yam dosy# nisk b%ondynk o%azurowych oczach. Na mojej twarzy odznaczay si dosy# niewyra+ne rysy,a moje

    po%iki byy dosy# okrgawe,za to sy%wetk miaam nienagann. (raiam do szkoymistrzyni Naomi, jedynej w caej -ie%kiej &rytanii. zkoa nazywaa si /edo, a

    osoby na pierwszym pierwszych poziomie nazywane byy powkami. )oniewa nieby%i jeszcze w peni rozwinitymi wampirami i nie umiay kontro%owa# swoich mocy.*syszaam gosy dobiegajce z dou. Nasze pokoje znajdoway si na grze. zamwskim korytarzem do jednej ze specja%nych,meta%owych sa%. rzwi byy uchy%one.0ajrzaam ostronie do !rodka. a%a bya ca%a pokryta meta%em, z boku znajdowao simeta%owe biurko z komputerem i wie%kim monitorem na !cianie. /ozejrzaam si da%ejzobaczyam swoj wychowawczyni 1aur, mistrzynie Naomi i naj%epszegowychowawce od zasad wampiryzmu pod so"cem, 1orena. )o!rodku staa maadziewczynka.

    2(o ona, zna%e+%i!my j Naomi.2$istrzyni spojrzaa na 1aur.

    2(ak. (ak kochana. -idz i czuj,e mamy przed sob wie%ki ta%ent.2Nie jestem aden ta%ent.23burzya si dziewczynka. Nie mogam jej dobrzezobaczy#,bo zasania%i mi doro!%i.

    24mm..5ak rwnie niewyparzony jzyk.2Naomi u!miechna si, bardziej sama dosiebie, ni do reszty.

    25ak ci na imi dziecko620apytaa.

    25estem 7ina, mw mi 7i. ha i nie jestem adne dziecko.2)owiedziaa zuchwa%e,odrzucajc swoje pikne wosy do tyu.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    4/108

    28zy wiesz do kogo mwisz62Niespodziewanie wtrci si 1oren. ziewczynaprychna.

    23czywi!cie do jakiej! starej baby, ktra nie wie kim jestem.2-ytrzeszczyam oczy.5ak ona moga tak mwi# do najpotniejszej osoby, jak znaam6 )otrzsna gow zoburzenia,a%e na twarzy mistrzyni ma%owa si spokj.

    2$y!%,e powinna!..2)owiedziaa moja wychowawczyni,a%e na chwi% przerwaa iobrcia si w moj stron. 8zyja! rka zna%aza si na mojej rce i podcigna mniew gr.

    2Nie adnie tak podsuchiwa# 9m. 20wrci si wprost do mnie. -zdrygnam si,gdy wiedziaam do kogo na%ey ten gos. 3czywi!cie odwrciam oczy, by spojrze#na twarz mojego ko%ejnego nauczycie%a, proesora 1ino,ktry uczy nas wa%czy#.

    Niektrzy nazywa%i go ska. Najbardziej gro+ny nauczycie% w caej szko%e. 8zuamjak szarpn mnie za rk i prawie rzuci na !rodek pokoju. 7dy upadam na ko%ana,szybko si wyprostowaam, prbujc nie paka# przy wszystkich. taam prawietwarz w twarz z nowo przyby do szkoy. (o byo niesamowite. ziewczyna byanaprawd !%iczna. $iaa pro!ciutkie,cieniowane wosy, jakby dopiero co wysza odryzjera. jej ko%or: zakoowao mi si w gowie. 5ej wosy wrcz pony. &yyognisto czerwone, z nie%icznymi pasmami piknego brzu. -idziaam jak opadaj iwznosz si, przy kadym jej oddechu a ko"czyy si a za pasem. 5ej ciemne oczywpatryway si we mnie a pikne, pene usta uoyy si na co!,w rodzaju u!miechu.&yy!my tego samego wzrostu i co byo jeszcze bardziej zabawne, takiej samej

    budowy. %e prawie w og%e nie miaam piersi,a ona miaa, ju tak na oko mae 8 i to

    byo imponujce. $imo takich podobie"stw czuam, e si nie po%ubimy. &io od niejzo. &yy!my jak ogie" i woda. 7i miaa przepikny ko%or skry. (akie jasnecappuccino, a ja byam b%ada jak !ciana.

    28o si tak gapisz maa62)owiedziaa i przechy%ia gow, wysuwajc swoje ky nawierzch. (ak jakby miaa si na mnie zaraz rzuci#. 0robiam krok w ty i poczuam jej

    pot. 7i po prostu !mierdziaa, a jej ciuchy wyg%day jakby je wycigna ze !mietnika.&rudne, pop%amione i !mierdzce.

    2-ystarczy.2)owiedziaa go!no mistrzyni.2obrze,e jeste! 9m, bo wa!nie miaampo ciebie posa#. 3to nasza nowa uczennica 7i. &dziecie chodzi# na te same zajcia.2$oja rwie!niczka prychna.

    28hcecie mi powiedzie#, e bd chodzia na te same zajcia co ta nieudacznica62pojrzaa prosto w oczy mojej mistrzyni.2 ; moe chcecie mi powiedzie#, e jest mojrwie!niczk62 -ysyczaa przez zby.

    2(ak. 9m, rwnie ma

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    5/108

    2(ak moja kochana 9m.23dpowiedziaa mi mistrzyni.2 7i, jak ju chyba zdya!zauway# posiada ywio ognia, ty za! wody. $y!%, e powinni!cie zamieszka#

    razem,gdy moecie si czego! od siebie nauczy#. )oka jej szko 9m, wyja!nijzasady i postaraj si aby czua si tu jak w domu.2)osaa mi pikny u!miech. Nicdziwnego, e wcze!niej skojarzyo mi si,e jeste!my jak ogie" i woda. $oje

    przypuszczenia byy suszne.

    20araz. 0araz:2 -trci proesor 1ino.2 -a!nie przyapa%i!my j na podsuchiwaniu.*waam,e na%ey jej si kara.

    2Nie podsuchiwaam:2 -ykrzyczaam to prosto w nich. 7i prychna. /zuciam jejnienawistne spojrzenie, na co ona odpowiedziaa mi tym samym.

    2 Nie podsuchiwaam,ja2a. 5a po prostu nie mogam spa# i..; usyszaamgosy,my!%aam,e..e kto! moe potrzebuje pomocy.2Nie zdyam doko"czy# azarwno 7i,jak i proesor 1ino wybuchn%i go!nym !miechem. $oja twarz staa siczerwona jak burak. $oja rwie!niczka pooya rce na biodrach i odrzucia

    ponownie swoje czerwone wosy.

    2>ama# kochanie to ty nie umiesz.

    28zas na nas moi drodzy.2)rzerwaa jej mistrzyni Naomi.2 5est ju bardzo p+no iczas,aby!my wszyscy pooy%i si spa#. >%asna w donie a starsze wampiry zaczyrozchodzi# si w swoj stron. Nim si obejrzaam, w pokoju zostay!my ty%ko mytrzy. (warz Naomi przybraa troch pogodniejszy wyraz.

    2(ak jak powiedziaam. )oka naszej wspaniaej adeptce wasz pokj. 5ej ciuchy s ju

    poukadane w szace,a osobiste przybory pooone w azience. obrej nocy.zy!my na gr, wskim korytarzem. )o chwi%i 7i przemwia pierwsza.

    2Nie umiesz kama#.2)owiedziaa gro+nie, obcinajc mnie.

    2(y za to, kamiesz cay czas, a do tego !mierdzisz.2)owiedziaam, bronic swojegohonoru. Niespodziewanie 7i zamaa mnie za ramiona i przycisna do !ciany,

    poczuam b% w p%ecach, a%e zacisnam zby.

    2)osuchaj mnie. 5estem tu nowa, wic jeszcze mnie nie znasz.27dy zaczamwi#,czuam jej niesamowicie ciepe rce, wrcz wypa%ay mi skr na ramionach.2-ic radz ci, na samym pocztku nie zadzieraj ze mn, bo sko"czysz jak wie%e moich

    przecinkw.2 5ej oczy wyg%day bardzo gro+nie. 5ezu przecie nie mog jej pokaza#,e si jej boj. -ic ty%ko u!miechnam si, najpaskudniej jak potraiam.

    2(y jeste! tutaj nowa, wic to ja mam przewag.2Nachy%iam si b%iej niej,e naszenosy prawie si stykay.2 -ic to ty ze mn nie zadzieraj i odsu" si ode mnie,bo

    jedzie od ciebie sz%ugami.2 0auwayam na jej twarzy w!cieko!#, a%e p+nieju!miechna si do mnie.

    20robi ci z ycia pieko. 5eszcze odwoasz swoje sowa suko.2 - tej szko%e '%udzie'rzadko uywa%i takich sw, a tym bardziej dobrze wychowani %udzie. 7i na pewno sido nich nie za%iczaa. 0aprowadziam j do pokoju i rzuciam si na ko, nawet nie

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    6/108

    patrzc co robi. )rzecie nie moga mnie skrzywdzi# we !nie. 0amknam oczy iusnam w sekund.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    7/108

    ROZDZIA 2

    Obudzi mnie b%ask gwiazd,ktre !wieciy pen moc, )rzekoziokowaam sina drug stron ka i zapaam mj te%eon.

    23 mj &oe::2 >rzyknam, gdy zobaczyam ktra jest godzina. Nasze %ekcjezaczynay si zawsze ?@ minut,po zachodzie so"ca. )oniewa byo %ato,dzisiaj so"cezaszo wyjtkowo p+no,bo dopiero o godzinie ?@AB?, wic %ekcje zaczynay si o

    ?i%koro uczniw toczyo si przed ontann, o!wiet%an przez!wiato srebrzystego ksiyca. - powietrzu czuam kwiaty i !wieo skoszon traw.

    29m 9m:2 >rzycze%i moi znajomi.2;dziesz na %unch62pytaa si mnie moja przyjacika imone.

    25asne,padam z godu.2)owiedziaam.

    28o si z tob stao6 Nie byo ci na dzisiejszych %ekcjach.2 pojrzaam na twarz Nika.)osaam mu pikny u!miech.

    2&yam zmczona, a poza tym w nocy miaam nietypow sytuacj.

    25ezu.2 imone bya podekscytowana.28zy to prawda6 De ta nowa jest twojwsp%okatork62-ytrzeszczyam na ni oczy.

    2kd wy o tym wiecie62 /ozejrzaam si po swoich przyjacioach.

    2aj spokj. 7i ju j wszyscy zdy%i pozna#. 5est naprawd N2i2e2s2a2m2o2w2i2t2a.2)rze%iterowa Niko. pojrzaam na niego ukradkiem.

    24ej. Nie widziaa! jeszcze jej mocy.2)okaza ky, szczerzc si do mnie.

    2Nie nie widziaam. %e mogam j poczu#. (a nadta panna nie ma nic wsp%nego zwampirami,ktrzy s dobrze wychowani. ; mimo i jest moj wsp%okatork, niezamierzam mie# z ni nic wsp%nego.2 )owiedziaam to szybko i dosy# ostentacyjnie.$oi przyjacie%e zachowywa%i si dziwnie.

    2-idz,e szykuje si nieza wojna.2)owiedzia Niko,nie patrzc na mnie. pu!ciam

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    8/108

    gow. Niko by wysokim wampirem, o rok ode mnie starszym. 5ego moc bya dosy#niezwyka. )otrai produkowa# drewniane ko%ce. )o prostu pojawiay si one w jego

    doni. - ten sposb mg atakowa#, a%e rwnie si broni#. ziki treningom szo muju coraz %epiej. -patrywa si we mnie swoimi piwnymi oczami.

    2Nie szykuje si adna wojna Nik. 5a po prostu chciaabym aby byo tak jak dawniej,zanim 7i tu przybya.

    24mm..Nieza dupa z niej jest. $usz z ni kiedy! pogada#. puki co dziewczynki.2-skaza na mnie i na imone.21ece na %unch.

    2Nie mog w to uwierzy#.2)owiedziaam na gos to co my!%, zaraz po tym ja odda%isi w stron stowki.

    2Nie przejmuj si skarbie. 5est twoim przyjacie%em i wiem, e chcesz aby by kim!

    wicej a%e pamitaj, e to ty%ko pa%ant. )rze%ecia by wszystko co si rusza i ma trochdusze nogi.2 *!miechna si do mnie.

    2(aak..(y%ko,e wiesz. 5a i 7i mamy tak sam dugo!# ng.2 /wnie posaam jeju!miech nadziei.

    2; wa!nie tym dziecino powinna! si martwi#.2-zia mnie pod rami i poszy!my nastowk, ju w troch %epszym nastroju.

    Na stowce, jak zwyk%e, byo dosy# toczno. 3czywi!cie nasza szkoa nie bya dua,gdy nie wie%u wampirw, w rzeczywisto!ci istniao. towka bya wie%ka. ziecidzie%iy si na

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    9/108

    my!% 'specja%nych', poniewa ten st na%ea do wampirw

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    10/108

    siedzia jaki! metr ode mnie i z pewno!ci mi si przyg%da.

    2; co maa6 Nie podchod+ zbyt b%isko ognia, bo moe ci sparzy#. )oza tym my!%,echyba musisz zmieni# orientacj kochanie.2 Na je twarzy pojawi si paskudnyu!mieszek.2 &o ty mnie nie pocigasz.2 0 jej rki po%eciao jeszcze wicej ognia.

    jee%i aktycznie odway si go uy# przeciwko mnie6 panikowaam. $oja moc byarwna zeru. Na %ekcjach nie potraiam nawet ujarzmi# wody w kubku,a co dopierogdybym miaa z ni wa%czy#. %atego wa!nie, mimo i byam nie%iczn osob, ktra

    posiadaa moc jednego z czterech ywiow, nie uczszczaam na t %ekcj, bo mojamoc nie objawia si w adnej,nawet najmniejszej postaci. 0robiam krok do tyu a 7ichyba to zauwaya bo tota%nie rozpromieniaa.

    2(ak jak my!%aam. $igasz si od wa%ki. $igasz si od wszystkiego. ; ja mammieszka# z takim bezta%enciem6:2-ykrzyczaa na ca stowk tak,e teraz ju

    wszyscy patrzy%i w nasz stron , a dokadniej wszyscy patrzy%i na mnie zpo%itowaniem. 0robio mi si bardzo przykro. 0aczam mruga# szybciej powiekami,eby si nie rozpaka#,a%e 7i kontynuowaa.

    2$asz

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    11/108

    warunkw.2 -ycigna rk w moj stron i posaa strumie" ognia, ktry oparzymnie w twarz, nie zdyam si uchy%i#.

    2..2yknam z b%u. 7i pokazaa mi ky i drug wo%n rk odrzucia wosy./eszta rzeczy potur%aa si tak szybko,e nawet nie wszystko pamitam. )amitam,etum wiwatowa, niestety wicej 7i ni mnie. )+niej prbowaam uruchomi#wod,a%e jak zwyk%e wszystko poszo na marne,woda mnie nie suchaa. Nastpniewidziaam jak 7i stana w ogniu i wysaa na mnie jedn z wie%u !mierte%nych wizek

    pomienia. )rbowaam odskoczy#, a%e teraz te si nie udao. 5ej wizka mniedosiga, a ja poczuam przeraajce ciepo, pa%iam si i chyba nawet krzyczaam. %e

    po chwi%i nie czuam ju nic, wyszam z siebie. 8zuam jak unosz si w powietrzu, amoje ciao %ey bezwadnie na pododze, ze skrzyowanymi rkami na piersi. (ouczucie byo bardzo dziwne, przypatrywaam si wszystkim z gry, unoszc si w

    powietrzu, gdy w tym momencie wampiry zaczy ucieka# ze stowki,przepychajcsi i krzyczc ze strachu. 7i po zabiciu mnie, uniosa si nad ziemi ty%ko,e ona wporwnaniu do mnie ya: (o byo niewiarygodne. 3na sama staa w ogniu, ona tymogniem bya. 0 jej oczu sypay si iskry. 8aa sa%a zacza si trz!#, a ja miaamwraenie,e jeszcze troch a si roz%eci. ziewczyna ponownie uniosa do" i tworzcogie" dookoa wszystkich obecnych zab%okowaa im drog ucieczki. Niektrewampiry pakay a inne, jak np. moi przyjacie%e prbowa%i mi pomc, podchodzc

    b%iej. imone stana obok mnie, oczywi!cie na bezpieczn od%ego!#, bo da%ej sipa%iam. woimi te%epatycznymi mocami prbowaa przekona# 7i, eby przestaa. %eco! byo nie tak. imone zmarszczya paskudnie powieki i pooya dwa pa%ce naskroni, drug rk ce%ujc w 7i. -iedziaam, e jest w tym bardzo dobra, wic nie

    martwiam si. 8o naj!mieszniejsze moja czwrka wspaniaych wbiega do stowki,prze!%izgujc si przez niebezpieczny teren. 4m czy ja wa!nie pomy!%aam moja63dgoniam t my!% i rozg%daam si da%ej. 8o! zakcio mj spokj. 1u stan jakspara%iowany i wpatrywa si w moje martwe ciao. 8a sa% przebieg

    przeszywajcy !miech 7i, a%e na &oga. 3na nie bya wtedy sob. 8zuam,e w tamtymmomencie co! j optao i jee%i ja sama tego nie powstrzymam to nikt nie zdoa tegozrobi#. 7i niebezpiecznie spojrzaa na imone i ju wtedy poznaam ten wzrok,a%bozadziaam a%bo ona rwnie umrze. ')orunam' do przodu i na nowo 'weszam wswoje ciao. )oczuam jak co! mnie unosi i stanam ju w peni si na nogi. )omienieu%eciay ku grze, sypic iskry po caym pomieszczeniu. 1udzie ktrzy by%i mniejwicej !wiadomi co si dziej, w tym take 1u i reszta, ktra przyg%daa si mojemu

    odej!ciu, zacz%i paka#. -szyscy na okoo mie%i przeraone miny, a ja jedyna czuamw !rodku,e bdzie dobrze, e wszystko si uoy i e tak musiao by#. 7i, tym swoimnieobecnym wzrokiem spojrzaa na mnie i przechy%ia gow.

    2(yy..2-ysyczaa.2%e jak to mo%iwe6: (y nie yjesz:2*!miechnam si do niej. Niewiedziaam co mam robi# i jak postpowa# a%e wiedziaam, e robi dobrze. 7i wuamku sekundy posaa ko%ejny pomie", ty%ko e tym razem w stron mojej

    przyjaciki. imone miaa bardzo przydatny dar, poniewa my!%ami umiaa uspokoi# iprzekona# dosownie kadego do swoich decyzji, wic..co stao si tym razem,e jejsi nie udao6 %e nie miaam czasu na my!%enie,musiaam interweniowa#. -szystko

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    12/108

    dziao si w uamku sekundy, wic ja miaam nawet jeszcze mniej czasu. zybkowycignam rk, w stron imone i wyobraziam sobie niewidzia%ny wodny kokon,

    w ktrym siedzi. 3tworzyam rk i j wyprostowaam, tak jakbym chciaa da#znak,eby nikt nie podchodzi. )oczuam niesamowity spokj, ktry przepywa przezmoje ciao, oraz niewyobraa%n moc. (o uczucie.. uczucie,e przepywa przeze mniewoda, szo od stp2do gowy, po czym powdrowaa po moich rkach i nim si ninacieszyam wystrze%ia z moich doni, w postaci niesamowitej i%o!ci wody, tworzcobracajc si ba"k dookoa mojej przyjaciki. 3gie", ktry posaa wcze!niej 7inatar na ochraniajc imone wod i znikn. 7i bya w!cieka, krzyczaa, wzniosasi jeszcze wyej i %ewitowaa jakie! H metry nad ziemi. )oczuam wzrok wszystkichobecnych na sobie. ;ch uczucia na twarzy mieszay si, poczwszy od uwie%bienia, asko"czywszy na szoku. )oczuam,e moja sia sabnie wic jednym gestem rkizabraam swoj 'ba"k', woda powrcia z powrotem do moich rk i przepyna przez

    moje ciao. 8zuam j: Naprawd czuam j w sobie. (eraz posaam ju pewnyu!miech w stron 7i, a ta zawya, z w!cieko!ci i dwoma rkami posaa w moj stronku% ognia. (eraz ju na pewno zdyabym si uchy%i#,a%e nie chciaam.-iedziaam,e w ten sposb stowka mogaby stan# w pomieniach i naraziabymwszystkich na niebezpiecze"stwo. (ym razem nie robic adnego ruchu,skoncentrowaam si po prostu na tym,aby wypeni# j wod i udao si. >u%a wmgnieniu oka rozprysa si we wszystkie strony,a reszta wody ponownie wrcia domojego ciaa. (ym razem nie zawahaam si nawet sekund,zoyam rce nie czekajca 7i odzyska siy i skupiam si na tym by ugasi# jej ogie". 0 moich doni wystrze%ia

    ponownie wizka mocy,a%e 7i bronia si. Nasze siy spotkay si na samym !rodkustowki. Na pocztku przewaaam j si,a%e p+niej poczuam ukucie w odku izmarszczyam brwi, mruc oczy skoncentrowaam si jak ty%ko mogam aby ugasi#

    jej zapay. Na ki%ka sekund, wampiry dookoa nas zamary, wszyscy wpatrywa%i si wmiejsce, gdzie spotkay si nasze ywioy i toczyy nieustajc wa%k. 3gie" zacz

    przewaa# i nieubaganie zb%ia# si w moj stron. *giam ko%ana, a w chwi%p+niej stao si co!,czego w yciu bym si nie spodziewaa. 3bok mnie zna%az si1u. 3bj mnie w pasie,spojrza mi si gboko w oczy. 5akby zadawa pytanie czymoe. )okiwaam gow,oczywi!cie cay czas skupiajc si na swoim ywio%e,ktrysab coraz bardziej. 1u trzymajc mnie mocno w ta%ii wycign swoj rk, a ja

    poniewa mnie trzyma czuam jak teraz ta sama magia, przechodzi przez jego ciao.Icisn moj do" mocniej a w chwi% p+niej 'poszybowaa z niej' biao2

    przezroczysta wizka , wirujca na okoo mojej wody i poczya si z ni na samymszczycie. -a!nie w tej chwi%i moja woda wrcz eksp%odowaa, powikszajc swojobjto!# trzykrotnie, a dookoa niej pojawia si !wiecca wizka, tak jakby caa mojamoc !wiecia. - ten sposb usyszaam zdziwienie reszty adeptw oraz wyrazyuznania. Na mojej twarzy pojawi si %ekki u!miech, mimo i nigdy nie byam

    bezcze%na, nie mogam si opanowa#. (eraz nasza jasna, niebiesko2biaa !wieccawizka zajmowaa trzy czwarte og%nej %inii mocy, a kiedy w ko"cu dosza do ko"ca,cay ogie" zaja moja woda no i oczywi!cie powietrze 1u. 7i bya zszokowana, chyba

    jeszcze nikt nigdy jej nie pokona. &dc ju zupenie wyczerpana skupiam si jeszczebardziej na wodzie i tym razem stworzyam ba"k dookoa 7i. 7dy ty%ko woda

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    13/108

    pochona ogie", dziewczyna zemd%aa i nie chciaam,eby spada z trzech metrw napodog,take otoczyam j szcze%nie wod i de%ikatnie chciaam pooy# na ziemi,co

    najdziwniejsze nie zdyam,gdy sama zaczam zupenie traci# siy i zsunam si,wpadajc w ramiona 1u. >tem oka zobaczyam,e 7i zapa ten sam chopak comwi do niej wcze!niej kochanie. *!miechnam si sama do siebie. 3dpywaam, wrkach swojej mio!ci.

    25a2a.5a umieram62-yszeptaam.

    2Nie kotku. Nie.21u prawie paka.2Nie umierasz. (y nie moesz umrze#. Nie terazkiedy ci w ko"cu odna%azem. >iedy w ko"cu.2 5ego gos si zaama.23dwayem sido ciebie przemwi#, gdy wcze!niej mnie bardzo onie!mie%aa!. Nie !pij:2>rzycza,a%e ja mimo i bardzo chciaam mu odpowiedzie#, nie mogam si poruszy#.$oje ciao byo cikie i wyjtkowo mi przeszkadzao. 0astanawiaam si czy mu nie

    cie. %e 1u ju ty%ko paka. )aka paka paka, a w ko"cu do sa%i wbiega mojawychowawczyni oraz mistrzyni Naomi, a%e ja ju nie syszaam nic. 8zuam jakwy!%izguje si z jego ramion. o sa%i, poprzez wie%kie okno wpado mas !wiata, a%e

    przecie bya noc. )onownie wyszam z ciaa i pync de%ikatnie wpowietrzu,skierowaam si wa!nie w tamt stron.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    14/108

    ROZDZIA 3

    Otworzyam oczy, nie majc pojcia gdzie jestem. &yam w pokoju,ktry bywyma%owany cay na biao. 5ak wie%kie kartonowe biae pudo. )oczuam,e jest miniedobrze. Nie znosz takich miejsc. 3d dziecka mam %ekk k%austroobi, podniosam

    swoj grn cz!# ciaa i stanam na ziemi. Jko oraz prze!cierado na ktrym%eaam te byo biae. - pokoju nie byo nikogo innego. 8o najdziwniejsze, nigdzienie mogam zobaczy# adnych drzwi. 8zuam si jak w wariatkowie. 8zybym traiado czy!#ca6 Nie...&g nie istnieje. )rzypomniaam sobie kategorycznie i zaczam sizastanawia# gdzie ja mog by# i jak std wyj!#. 8zuam,e panikuje coraz bardziej i emoje gardo coraz bardziej si zaciska. &rakowao mi powietrza w tym maym

    pomieszczeniu. )odbiegam do pierwszej !ciany,ktra oczywi!cie niczym nie rniasi od pozostaych i zaczam wa%i# pi!ciami i%e miaam siy.

    2-ypu!cie mnie: 7dzie ja jestem6:2 >rzyczaam i nie przestawaam wa%i#. Nag%e dopokoju w%az jaki! czowiek, 'tajemnym' wej!ciem, to by 1u, niewie%e my!%c rzuciammu si w ramiona. )rzytu%i mnie bardzo mocno do siebie. >%kn i wtu%i gow wmoje piersi. 23h 1u..8zy ja na reszcie umaram623dcign swoj gow i popatrzy namnie ostro.

    23czywi!cie,e nie:

    2%e..%e jak6

    23h nie wiem.2pu!ci gow i zauwayam,e mia zy w oczach.2 am my!%aem,eju nie yjesz..%e wtedy 1aura.20awaha si.2 $y!%,e ona oddaa ci cz!# swojejduszy,aby przywrci# ci ponownie do ycia. ziewi#dziesit procent twojego ciaa

    byo popa%one. (y po prostu nie moga! y#. (woje rany byy zbyt powane,a%e 1enkaporadzia sobie.2Na jego twarzy widziaam smutek.

    28o si dziej6 8zy z ni wszystko dobrze62Nie. (o znaczy nie wiem. &yo z ni bardzo +%e a%e powiedziaa,e to nic takiego,a

    potem..2Nie daam mu doko"czy#,po prostu wybiegam z biaej sa%i i ponowniezna%azam si w ciemnym korytarzu. Nie my!%aam. $oja intuicja skierowaa mnie

    prosto do nastpnych sa%. krciam korytarzem w %ewo i weszam do sa%i numer HFB.0obaczyam swoj mentork,ktra siedziaa na meta%owym krze!%e. 3bok staa Naomi,w czarnej dugiej sukni, a 7ina staa pod !cian, przypita do jakiej! aparatury. Naomi

    popatrzya na mnie smutnym wzrokiem i pokonia si w moj stron oddajc mi hod.taam zszokowana,nie wiedzc co si dzieje. 1aura podbiega do mnie i wzia mnie

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    15/108

    w swoje ramiona. )rzez te wszystkie %ata bya mi jak matka, ktrej prawie nigdy niemiaam. Nie zrobiam nic. )o prostu zarzuciam jej rce na szyje i si rozpakaam.

    28iesz si,e nic ci si nie stao.2)owiedziaam. $j gos by powany,a sowobrzmiay bardzo twardo.

    23hh kochanie. 5u wszystko bdzie dobrze. )rzepraszam to moja wina..8ii..5udobrze.2)ogaskaa mnie po gowie, w matczynym ge!cie.

    2Nie to moja wina. &yam za saba,aby to unie!#. 3d dzisiaj bd #wiczy# obiecuj.

    23hh 9m bya! wspaniaa.2)rzerwaa nam Naomi.2 Nawet nie wiem jak moemy ci siodwdziczy# za to, co zrobia! d%a szkoy oraz d%a naszych adeptw.

    2(ak kochanie. ziki tobie jada%nia stoi caa,a nasi adepci s bezpieczni. 3ca%ia! ich.3ca%ia! nas wszystkich. zikujemy.

    2%e przecie rwnie dobrze mgby to zrobi# kady inny adept, a%bo nauczycie%.2&roniam si.

    2Nie kochanie.2)owiedziaa Naomi,a w jej gosie dao si sysze# ty%ko spokj.2Dadeninny adept nie wada ywioem wody i nie by na ty%e opanowany,aby my!%e# trze+wo.)oza tym aden inny adept,nie jest rwnie si%ny jak ty.23d jej sw zakrcio mi si wgowie. 8zy ona wa!nie powiedziaa, e jestem najsi%niejszym wampirem w tejszko%e6

    2%e co si stao62Ddaam wyja!nie".2)rzecie wcze!niej..

    2(ak. -cze!niej nie przejawiaa! takiej mocy. )owiem nawet wicej,nie przejawiaa!

    adnej mocy, bo my!%,e..2 0awahaa si. 2opiero te wydarzenia obudziy w tobietwoj prawdziw moc, ktra bya gdzie! ukryta od pocztku, a%e nigdy nie bya!wystawiona na tak wie%k prb. (woi b%iscy nigdy nie by%i w niebezpiecze"stwie.2

    Nie wiedziaam czy mam si u!miechn# czy nie.

    2 co si stao z 7i62zapytaam po chwi%i mi%czenia. Naomi westchna.

    27i posiada ogromn moc, ktrej nie potrai ujarzmi#. Nie bya szko%ona od pocztku,tak jak wampiry tutaj, wic nie potrai jej kontro%owa#. %e ju jest dobrze.0amknam w jej umy!%e t si i zaraz powinna si obudzi#.2 Na te sowa 7iotworzya oczy i spojrzaa prosto na mnie. 0dja z gowy ten !mieszny a%a hem, ktrywcze!niej chyba peni unkcj jakiego! wysyczaa i upada na ko%ana. /uszyam w jej

    kierunku i pomogam jej si podnie!# na nogi. Nie znosiam jej z caego serca,nie zajej moc a%e za jej charakter. Nie mniej jednak teraz wydawaa si taka krucha iniewinna,e nie mogam si temu przyg%da#. 3trzsna si szybko i wyrwaa zmojego u!cisku. pojrzaam na zatroskane miny dorosych wampirek.

    2)rzepraszam nn. 5a2a..Nie wiem jak to si stao. Nigdy w yciu nie chciaa bym cizabi#,ani nawet nikogo innego. (o co! byo si%niejsze ode mnie. -ybacz mi.2pu!ciagow. )rzesza tak duo,a nada% wyg%daa perekcyjnie. - tej chwi%i do sa%i wbieg1u. pojrzaam prosto w jego migdaowe oczy.

    23hh 1u.2)owiedziaa 1aura.2)rzynie! prosz z kuchni trzy zapasy !wieej krwi,

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    16/108

    my!%,e wszyscy potrzebujecie nabra# si, bo %edwo stoicie na nogach.2 Nie!wiadomieob%izaam usta. *wie%biaam pi# krew, mimo i nigdy si do tego nie przyznawaam,

    gdy uwaaam to za obrzyd%iwe, a poza tym takie byy zasady tej szkoy.2(ak jest.2)owiedzia po czym znikn w ciemnym korytarzu.

    2$y!%,e wszyscy powinni!my o tym zapomnie# i y# da%ej, jakby nigdy nic si niewydarzyo.2 -ybuchnam nag%e i zrobio mi si gupio. $oj twarz ob%a rumieniec,gdy poczuam wzrok wszystkich na sobie.

    2(ak. $y!%,e masz racj,moda adeptko 9m.2 Nasz cisz przerwa nag%e gosproesora tana. -szed do pokoju, popatrzy na mnie od gry do dou,a jego twarzob%a rumieniec. 0marszczyam brwi, bo nie wiedziaam o co mu chodzio. )roesortan,uczy nas historii wampirw K-ampiro%ogiiL by jednym z najbardziej seMywampw, w caej szko%e. ziewczyny czasem specja%nie zapisyway si na jegozajcia,eby ty%ko na niego popatrze#,a%e oczywi!cie szybko przekonay si,e natana nie dziaaj adne sodkie minki, czy krtkie spdniczki, wic dziewczynyszybko rezygnoway i zmieniy przedmiot. %a mnie nasza historia bya wrczascynujcym przedmiotem i nigdy, przenigdy nie zamienia bym jej na aden inny.3czywi!cie tan,znaczy si proesor tan by d%a mnie zawsze bardzo miy i gdy na

    pocztku nie mogam nady# z materiaem, on pomg mi, bez mrugnicia okiem.taam si jego u%ubion uczennic, ju po ki%ku tygodniach intensywnej nauki. tan

    by wampirem, w wieku ?B %at,no a przynajmniej na ty%e wyg%da. )rzecie wszyscywiedz,e wyg%d wampirw zatrzymuje si na pewnym wieku, a p+niej zmienia si

    ju ty%ko zdobywane do!wiadczenie, a wyg%d pozostaje ten sam,przez %ata. Nie mniej

    jednak on wyg%da na ?B. o tego mierzy jakie!

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    17/108

    1u.

    2zikujemy panie proesorze.23dezwa si mj wybawca. 7dy ty%ko tan uda si doswojego pokoju 1u przemwi ponownie.

    2)rzyniosem ci sz%arok nn,eby! nie czua si skrpowana.2 -ziam od niegosz%arok,nie wiedzc o co mu chodzi i na reszcie zrozumiaam,co wywoao rumieniecna twarzy proesora. No tak. )atrzyam w ma%utkie %ustro,ktre byo powieszone na!cianie, po mojej %ewej stronie. &yam w samej bie%i+nie::8ho%era cho%era cho%era.)omy!%aam i czym prdzej prbowaam zaoy# sz%arok. %e co! przykuo mojuwag. )o pierwsze bie%izna nie na%eaa do mnie,gdy nigdy nie miaam takwspaniaego komp%etu. pod %!nicej cyrkoniami, biaej koronki, wyaniay siwspaniae zaokrg%enie moich piersi. )o prostu nie mogam si opanowa# i dotknamrk swojej %ewej piersi,gdy w prawej rce miaa sz%arok. 0 mojego , teraz miaam

    piersi rozmiaru 8: ; przysigam byo to pene, jdrne 8: 3trzsnam si, widzc min7i i szybko zarzuciam na siebie sz%arok. &y# moe to gupie,w takiej sytuacjimartwi# si o piersi, ktre urosy,w przecigu jednej nocy i powikszyy si o trzyrozmiary,a%e teraz ju byo za p+no. pojrzaam przepraszajco na mistrzyni Naomi ina 1en,a%e one posay mi ty%ko promienny u!miech.

    2(ak. -ie%e si zmienio wczorajszej nocy i mam nadziej,e na %epsze. )owinni!cieto ob%a#:2 )owiedziaa Naomi i wrczya naszej trjce trzy, krysztaowe kie%iszki, doktrych na%aa troch czerwonego pynu. 0apach krwi roz%a si po moich nozdrzach imogam poczu# pa%enie w gard%e,a%e nie upiam ani krope%ki, puki wszyscy nie mie%i

    penych kie%iszkw.

    20a nowy pocztek.2)owiedzia 1u, stukajc si ze mn kie%iszkiem.2(ak za nowy pocztek.2)owiedzie%i!my wszyscy razem i wypi%i!my zawarto!#kie%iszkw jednym haustem.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    18/108

    ROZDZIA 4.

    Po tamtej nocy miaam wie%k ochot porozmawia# z 7i,a%e byam takwyko"czona,e po powrocie do naszego pokoju od razu zasnam, nie zamieniajc zni,ani swka. 3budzi mnie d+wik $2a w te%eonie. Niezgrabnie podniosamgow. 8ho%era, to od 1ory.

    ' 0 powodu ostatnich wydarze",%ekcje zostaj w dzisiejszym dniuK 8zy%i w dzisiejszej nocy,pomy!%aam,L

    odwoane. *czniowie maj cay dzie" d%a siebie i mog go spdzi# jak ty%ko majochot. *waga.20asady szkoy da%ej obowizuj.

    2*hh co za u%ga.2*syszaam gos 7i,ktra rwnie bya p przytomna.*!miechnam si do niej.

    28iesz si,e tu jeste!.23b%aa si rumie"cem.

    25a te si ciesz,e ty tu jeste! i e moga! mnie powstrzyma#.

    24eejj..$ie%i!my do tego nie wraca#.2)owiedziaam zmartwiona.

    2No co ty. (o by ostatni raz,obiecuj,a teraz %ec si wykpa#. 8zy moe chcesz i!#przede mn62pytaa.

    2Nie nie,id+ si wykp pierwsza.2 )ierwszy raz posaa mi szczery u!miech i wbiegado azienki. >orzystajc z okazji podesza do %ustra i popatrzyam na swoje piersi.&yam taka dumna. 5u od tak dawna na nie czekaam. 4ihih..-iem wiem. $oe jestto !mieszne, a%e nie d%a mnie. 0awsze za%eao mi na swoim wyg%dzie. *szykowaamsobie swoje naj%epsze ciuchy i gdy ty%ko 7i wysza z azienki, zmieniam j.zykoway!my si jakie! p godziny, opowiadajc sobie dowcipy i ki%ka !miesznychhistorii. - tym momencie dao si j naprawd po%ubi#. $oe w przyszo!ci mogaby

    by# moj..przyjacik6Niee. /aczej to niemo%iwe.

    2Nie chc ci naciska#,a%e jak si tutaj zna%aza!620apytaa w pewnymmomencie,kiedy szy!my na !niadanie.

    2(o adna tajemnica. 7dy byam ma dziewczynk, mistrzyni Naomi namierzyamnie i po mnie przysza, mimo i moja mama mnie bardzo kochaa,wiedziaa,e

    bdzie to d%a mnie %epsze rozwizanie, od tej pory si ju z ni nie widziaam.2-zruszyam ramionami.2 ty6

    24mm..osy# ciko jest o tym mwi#,mimo i mino ju ty%e %at.2 pojrzaa mi siprosto w oczy.25ee%i komu! powiesz, zabij ci.2 (o zdanie zjeyo mi wosy na

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    19/108

    p%ecach i na caym cie%e. 8hyba 7i zobaczya moj reakcj,bo zaraz szybko dodaa.

    23czywi!cie wiesz,e artowaam.2odaa.2)rzecie tak si mwi.

    2Nie no wiem o co ci chodzio. 8hyba wiem.2)osaam jej u!miech.2 8o powiesz na).362pojrzaa na mnie dziwnym wzrokiem.

    23hh..).3. 8zy%i pa%uszkowa obietnica,no wiesz.. zczamy dwa mae pa%ce z sob iobiecujemy,e nie powiemy swoich no wiesz..a zreszt nie wane.2dzc po jejminie, nie miaa pojcia o co mi chodzi,a nawet uwaaa mnie prawdopodobnie zawie%k wariatk. 7dzie ta dziewczyna musiaa si chowa#6

    23biecuj,e bd trzymaa buzi na kdk.2odaam po chwi%i.

    2No c. 4istoria mojego ycia jest dosy# duga i krta,a%e mog ci j sprbowa#powiedzie#,w zajebistym skrcie.

    25edziesz.2)owiedziaam.

    27dy byam maa uciekam z domu.

    2;%e miaa! %at62pojrzaa na mnie z nienawistn min, tak jakby chciaa powiedzie#A'ja jeszcze nie zaczam,a ty ju mi przerywasz', a%e odpu!cia i wzniosa rce nagry,na znak,e si poddaje.

    2okadnie,gdy miaam

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    20/108

    matka poznaa mczyzn, by modszy od niej o F %at i wtedy zaczy si prob%emy.Na pocztku byo niewinnie,a to zapa mnie za nog,a to dotkn przypadkowo za

    cycki,a pewnej nocy, ? %ata po tym,gdy si pobra%i przyszed do mojego pokoju ion..on.2-iedziaam ju co chcia powiedzie#,a%e nie przerywaam jej. iedziaam na

    brzegu ontanny,go!no oddychajc.

    2%e nie doko"czy 'dziea'.2)owiedziaa po chwi%i.2-tedy wa!nie ujawnia si mojamoc i bardzo bardzo go popa%iam,tak e stan w pomieniach,a moja matka

    przybiega go ugasi#. *dao jej si to po ki%ku minutach. 0adzwonia na pogotowie. 5abdc jeszcze ma dziewczynk,nie wiedziaam co si dzieje,wic sku%iam si naku,gdy nag%e wycigna mnie z niego matka. pytaa co ja zrobiam,wic

    powiedziaam jej ca prawd. (o co on mi prbowa zrobi# i co stao si potem iwiesz co623tworzyam szeroko oczy.

    2Nie uwierzya mi. ostaam od niej w twarz z %i!cia, po czym wyskoczyam przezokno w swoim pokoju,na drugim pitrze. (o by cud,e nie zginam,a%e byam caa

    poobijana, zamaam ebro i rk, wszdzie peno siniakw. (raiam pod most i..i todosownie.2Nag%e odsunam 7i i popatrzyam na krzaki,poniewa bya pora!niadania, czy%i u nas, jaka! ??C@@ wszdzie byo ciemno.

    28o jest62pytaa si mnie.

    2)rzysiga bym,e widziaam cie", ruszajcy si w krzakach.2 )rzypatrywaam sijeszcze ki%ka sekund,a%e uznaam,ze nic tam nie ma.

    2)hii. ziewczyno masz jak! paranoj.27i kontynuowaa swoj opowie!#,a ja cojaki! czas spog%daam na krzaki,przysigam,e co! si tam ruszao.

    2$wia!,e poobijana traia! pod most tak620apytaa niepewnie.

    2Niestety,a%bo moe i stety,bo..&o tamte %ata,to byy naj%epsze %ata mojego ycia. 8aapoobijana,godna i spragniona poszam nad rzek i tam zemd%aam. 7dy ponownie siobudziam,znajdowaam si w kryjwce Josi.2)otrzsnam gow.

    27dzie6

    2- kryjwce Josi. (ak bowiem nazywaa si od tamtej chwi%i moja nowa grupa. Naszprzywdca Pi%ip mia

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    21/108

    uwag sprzedawcw i hand%arzy. )+niej moja grupa nauczya si wa%czy# izdoby%i!my prawdziw bro".

    25ak bro"6

    24mm..2Na twarzy 7i pojawi si szyderczy u!mieszek.23czywi!ciemiecze,prawdziwe pirackie miecze. zermierka zawsze mnie pocigaa.

    2hh tak62pu!ciam gow.

    28o jest6

    2Nie nic..No wiesz,ty jeszcze nie znasz swojego p%anu %ekcji,a ja mog cipowiedzie#,e szermierka jest podstawowym przedmiotem, ktry musimy za%iczy#,ja zszermierki jestem noga, a ty na pewno bdziesz wspaniaa.

    23hh nie ma prob%emu. $og ci poduczy# w wo%nym czasie,jak ty%ko skombinujemyjak! bro".2*!miechna si do mnie.

    23ki.23dpowiedziaam entuzjastycznie.

    23k. -ic jak ty%ko zdoby%i!my bro" zaczam swoj grup szko%i#. No c w tamtejchwi%i sama umiaam niewie%e,wic wszyscy sz%i!my na ywio. %e szybko zdobyam

    prowadzenie rwnie i w tej dziedzinie. No bo wiesz..-tedy jeszcze nie wiedziaam,ejestem wampirem,a nawet je!%i to i tak nie wiedziaabym,e wampiry przyswajajwiedz rad%i!my i bi%i!my si za dnia, a w nocyimprezowa%i!my. Dy%i!my jak pczki w ma!%e,do czasu, gdy na naszej drodze stana

    ko%ejna grupa. %e to nie by%i zwyk%i %udzie, jak si p+niej dowiedziaam, to byywampiry,c..prawdopodobnie adepci,nie mie%i wicej ni

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    22/108

    2Dartujesz6 jak6 0araz..8zy ty chcesz powiedzie#,e atakowaa! %udzi6

    2No tak.Nie..(ak i nie. 7dy podchodzisz do czowieka i pokazujesz zby, on napocztku jest w szoku i si panicznie boi,wic podchodzisz do niego de%ikatnie iprzysuwasz zby do jego szyi, p+niej zaobserwowaam,e %udziom si to podoba.)ewnego razu podeszam do chopaka,ktry mia moe ?G %at. )rbowa si broni# ikrzycze#,a%e jak ty%ko przysunam swoje zby do jego szyi jego oczy stay sima!%ane,a on zacz pojkiwa# i prosi# ebym to zrobia.2-zruszya ramionami.2-icto zrobiam. %e trzeba wiedzie# kiedy przesta#,bo mona ich zabi#.

    20abija ju kiedy! jakiego! czowieka w ten sposb6

    2Nie czowieka nie,gdy zawsze wiem kiedy do!#,a%e tamtym wampirom sina%eao,za to co zrobi%i Pi%%ipowi.2- tym momencie podoba mi si jej u!mieszek,bynawet cakiem ajny.

    25a nie wiem co mam ci powiedzie#.20aczam,a%e przerwaam,gdy obok nas pojawisi tan,znaczy si proesor tan. zybko poprawiam wosy. 7i odesza ki%ka krokwdo tyu.

    2-itam,bd+cie pozdrowione.2>iwnam gow.

    2(y te.

    28o robicie tutaj w tak pikn noc, w porze !niadania620apyta u!miechajc sitroch wrednie.

    2$ie%i!my nadziej,e w ko"cu przyjedzie tu rycerz na biaym koniu i nas

    wyswobodzi,z tego pieka.27i wzruszya ramionami. -yg%daa sodko w tymmomencie. /zuciam jej pytajce spojrzenie.2 co mie%i!my robi# do cho%ery6Iniadanie trwa dopiero ?@ minut, a my potrzebowa%i!my !wieego powietrza.25akzwyk%e przybraa dosy# bu"czuczn,a%e bardzo !mieszn min i zacza si kierowa#w stron stowki.

    24ihi.20aczam si !mia#,a%e przerwaam widzc powany wzrok tana.

    2obrze,e nic ci nie jest. &ardzo si martwiem.

    23hh nie potrzebnie proesorze. -szystko jest jak w naj%epszym porzdku.2)owiedziaam po czym zaczam biec w stron 7i.

    2$am nadziej,e widzimy si na dzisiejszych zajciach. &d+ pozdrowiona:2-ykrzycza proesor tan.

    2(ak (ak ty te.20atrzymaam si na chwi% i pomachaam mu rk, jak jaka! idiotka idobiegam do 7i. 9hh przecie jest moim starszym i zabjczo przystojnym

    proesorem. Nie mog pozwo%i# sobie na %irt,a%bo na takie odzywki. zybko wziamsi w gar!#.

    28o to byo do cho%ery6

    28o co byo620apytaam zdziwiona. 7i przystana, przypatrujc si mi.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    23/108

    2No dobra moe i nie jestem zbyt dobr duszyczk i moe i nawet nie wypeniamregu%aminu, tak jak na%ey, a%e he%%o..)rzecie to ju by bezcze%ny %irt z waszej

    strony. 9hh nie sdziam,ze jeste! taka gorca.2)owiedziaa, na!%adujc mojepoprawianie wosw.

    24ejj..5a z nim nie %irtuje..2; ju miaam doko"czy#,a%e wa!nie wesz%i!my nastowk,wic wo%aam si zamkn#.

    - chwi%i naszego przybycia wszystkie wampiry ucichy i patrzyy si w nasz stron.(o co stao si p+niej byo tota%nym szokiem. 1udzie bi%i mi brawa, podrzuca%i dogry czapki, gratu%owa%i, !ciska%i,a%e 7i zostaa z tyu od tego wszystkiego idc posaatk do baru.

    2-e+ mi te.2-ykrzyczaam pomidzy jednym !ci!niciem przez jakiego! kujona,adrugim u!ciskiem przez moj pani proesor od bio%ogii.

    2hh dziecino. &yam wtedy na miejscu,gdy to si stao. Iwietna robota.2>rzykna.2&dziesz musiaa popracowa# nad tym, ze swoim nauczycie%em ywiow.

    2(ak wiem.2kamaam prbujc si przecisn# do jednego ze sto%ikw. Na szcz!cie zpomoc przysza mi imone z 5akiem i mona powiedzie#,e utorowa%i mi drog donaszego sto%ika.

    2No ju ju../ozej!# si,to nie jest adna sensacja,do cho%ery.2 )owiedzia 5ake. &ymaym,ciemnym chopaczkiem o tustej cerze.

    2o cho%ery:2)owiedziaam to tak cicho,e prawdopodobnie nikt nie usysza.

    2(aak..(ota%ne gwno.27i usiada obok nas,rzucajc tac,z mas jedzenia na sto%ik.Nag%e przy naszym sto%iku zapanowaa cisza. imone,ktra siedziaa po przeciwnejstronie, nachy%ia si nad stoem i powiedziaa.

    28o si tu dzieje6 o cho%ery ta suka pi# minut temu prbowaa ci zabi#.2Niestetypowiedziaa to na ty%e go!no,aby wszyscy sysze%i.

    24ej.27i zarzucia rce na biodra.2>ogo nazywasz suk,szmato6

    25eszcze jedno sowo:2 $j gos by tak dono!ny,e poowa %udzi na stowceodwrcio si w moj stron.27i nie bya !wiadoma tego co robi. Nie wiecie caej

    prawdy, nie znacie caej historii i nie macie pojcia jak wie%e ta dziewczyna przesza.27i spojrzaa na mnie z nienawistnym wzrokiem,jakbym zaraz miaa powiedzie# jej

    tajemnice. *!miechnam si na to.2(ake po prostu zamknijcie swoje jadaczki, jee%i macie uywa# takiego jzyka, to na

    pewno nie w mojej obecno!ci. 3d tej pory 7ina jest moj przyjacik, co rwnieoznacza,e jest i wasz znajom. Nie musicie jej kocha#, a%e musicie j szanowa#.2 Niezdawaam sobie sprawy,e prawie krzyczaam, stojc. /ozejrzaam si po sa%i, w tymmomencie panowaa tota%na cisza, a wszyscy by%i zwrceni w nasz stron. &oe gdziesi podziaa ta mia, cicha dziewczynka, ktra jeszcze przed chwi%eczk tu bya6)omy!%aam i upadam na siedzenie. )atrzyam na twarze moich przyjaci.0aczynajc do imone,ktra siedziaa po prawej stronie, na przeciwko mnie. &ya

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    24/108

    wysok i bardzo adn dziewczyn o kruczoczarnych wosach, jej ciemne oczywpatryway si we mnie. )rawda jest taka,e poznaam imone, w pierwszym dniu,

    mojego pobytu tutaj. 7dy chopak z B rocznika, po prostu mnie napastowa, ona bdju o rok ode mnie starsza, pokazaa mu gdzie jest jego miejsce. &ya kochana i odpierwszych dni zaprzyja+niy!my si. 3bok niej siedzia $ike,zwany rwnie Pizo.4mm te by niczego sobie, mimo i zawsze traktowaam go jako przyjacie%a.trasznie chudy, wysoki, troch wyszy ni imone i duo wyszy ni ja. 8hopak wmoim wieku, ktrego poznaam na %ekcjach poezji. )osiada moc ducha, dziki czemumg wpywa# na innych %udzi, zreszt tak samo jak imone, ty%ko e jej szo o niebo%epiej. )osiada rwnie niezwyk intuicj i czasami dzie%i si z nami swoimiwizjami. Niestety jego wizje zawsze dotyczyy bahych spraw. %a przykadu w zeszyczwartek przewidzia kartkwk,z -ampiro%ogii, wic byam na ni dokadnie

    przygotowana. 8akiem sodziutki, taki nasz inte%ektua%ista. Na mojej awce siedzia

    5ake. (ak jak go ju wcze!niej opisaam. &y najniszy z naszej grupy. $ia ciemnewosy i ciemn karnacj. Niestety by we mnie zakochany po uszy, a ja traktowaa gozawsze jak dobrego ko%eg. )rzyciga do siebie przedmioty rk. -ystarczy,e oczym! pomy!%a i ju to mia. 8o! jak na kiwnicie magicznej rki. No i oczywi!cieobok mnie by Niko. (ak jak powiedziaa moja przyjacika. &y pa%antem, w ktrymzakochaam si ? %ata temu. Niestety d%a mnie by chodzcym samcem , ruchajcywszystko co byo troch adniejsze. 3hh mj &oe. 8zy ja naprawd pomy!%aam'/*845R8O$'6 $usz zmieni# swoje sownictwo. Nigdy nie b%u+niam, niemiaam tego w zwyczaju. 3dwrciam si w jego stron i spojrzaam dokadnie w jego

    piwne oczy. 8iemne ko"cwki jego wosw byy zako"czone szaro!ci, a dosy# dugagrzywka od czasu do czasu zasaniaa jego prawe oko, po czym znowu wracaa naswoje miejsce. &y takim szko%nym %owe%asem, z ktrym chodziam ki%ka tygodnitemu.

    23 czym my!%isz kochanie62 0apyta, a d+wik jego gosu przeszy moje ciao.-estchnam. (eraz gdy staam si 'sawna' w szko%e, znowu do mnie startowa..

    jeszcze ki%ka tygodni temu wyzwa mnie od zakonnicy, bo po trzech miesicach byciarazem, ja nada% nie byam gotowa mu da#. 8..&oe jeszcze nie dorosam do swojego

    pierwszego razu,z mczyzn6

    2Nie nazywaj mnie tak.2-ymamrotaam.

    23hh kochanie. Nie przejmuj si. $am nadziej,e midzy nami wszystko jest, tak ja

    dawniej, huh62)rbowaam zabra# jego ramie z siebie,a%e by za si%ny. Nie wiemczemu,a%e spojrzaam bagajcym wzrokiem na 7i, a ona od razu zareagowaa.)odesza do niego swoim pewnym chodem mode%ki i zdzie%ia go w eb.

    2 kurwa.2pojrzaam na moich przyjaci, ktrzy wytrzeszczy%i wzrok na 7i i naNika. 7ina wzruszya ramionami, siadajc z powrotem na swoje miejsce, powiedziaa%uzacko, nawet na niego nie patrzc.

    2$y!%,e dziewczyna ju wyra+nie daa ci do zrozumienia,e nie jest tobzainteresowana gadzie. poza tym..2pojrzaa na niego wzrokiem,ktry nie znosisprzeciwu.2$y!%,e jej chopak nie bdzie zadowo%ony, widzc jak j ob!ciskujesz.2

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    25/108

    $ogam dostrzec ktem oka, e gniew Nika przeszed, w zaskoczenie.

    25akiego znowu chopaka, ruda dziewczyno62 $idzy nimi byo wida# tak wie%kienapicie,e czuam a powietrze wok nich wibruje. %e 7i nie daa si podpu!ci# i

    jak zwyk%e wzruszya swoimi chudymi ramionami,upijajc troch wina.

    2$wi ty%ko,e jej nowy chopak 1u,nie bdzie szcz!%iwy,e j obejmujesz i kto wiejak zareaguje. - ko"cu jest chopakiem z rzykna imone i posaa jej miy u!miech. ja ty%ko patrzc namoj now przyjacik poruszaam bezgo!nie wargami, ormuujc sowo dzikuj.

    23oo.. 3 wi%ku mowa.2Na jej twarzy pojawi si zawadiacki u!mieszek, a ja

    odwrciam si za siebie.25ak si dzisiaj czuje moja kr%owa620apyta 1u,ktry teraz sta nade mn,caujcmnie w rk.

    2obrze, a nawet i %epiej.2&yam zszokowana,jak bardzo mj gos by ciepy,a%ezarazem powany.

    2(o dobrze. )rzyszedem,bo 1aura prosia mnie,ebym przekaza ci nowy p%an %ekcji.

    24uh62pojrzaam na niego pytajco. -yg%da dzisiaj tak !%icznie. 3dkddowiedziaam si,e jest mn zainteresowany, podoba mi si jeszcze bardziej, w tejswojej czysto biaej koszu%ce, didasa. 1ubiam sportowe ciuchy u acetw.25aki nowy

    p%an62No wiesz.2)owiedzia jak her%ock 4o%mes i przeczesa rk swoje

    perekcyjne,ja!niutkie wosy.23dkd ujawnia si twoja moc ywiou, czas by! zaczachodzi# na nasze zajcia.2 No tak,pomy!%aam szybko. 1ekcje ywiow prowadziodwch nauczycie%i. 3d poziomu

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    26/108

    zmarszczy brwi.

    2&ybym zapomnia. 7i rwnie zostaa przeniesiona na wyszy poziom,a%e ty%ko naczas prby. Naomi nie wie,jak ona poradzi sobie z przedmiotami, wic daje jej okres

    prbny ? miesicy, jee%i nie zda egzaminu, wrci na sidmy poziom.2 5ej rwnie,mimo i troch niechtnie poda kartk, z nowym p%anem.

    2 teraz wybaczcie,musz ju i!#.2)opatrzy na mnie jeszcze przez chwi%.2$amnadziej,e widzimy si dzisiaj6koro i tak %ekcje zostay odwoane,moemy spdzi#troch czasu razem.23kej wcze!niej my!%aam,e moi znajomi by%i zaskoczeni, a%eteraz to oni dopiero by%i w szoku:

    2-iesz 1u.20aczam niepewnie i jako! nie mogam sko"czy#.

    25asne,e si spotkacie. )owiedz ty%ko gdzie i o ktrej62 Niespodziewanie wtrcia 7i.

    2Nie:0naczy si no wiesz..ty%e ostatnio spraw dziao si dookoa mnie i ja musztroch odpocz#.2 $j gos przerodzi si prawie w szept. 1u kiwn gow,a w jegooczach zobaczyam smutek.

    2(rudno. 0obaczymy si p+niej.2)owiedzia, po czym odszed do swojego sto%ikaS;)2w.

    2Nie wierz:2>rzykna imone.

    25eden z najbardziej ob%epianych acetw w szko%e chce si z tob umwi#,a ty muodmawiasz62-trci 5ake,troch ze smutna min.

    2No wa!nie co jest grane62oda $ike.

    2ziki wie%kie.2)osaam 7i uraon min,a%e ona pochaniaa ty%ko swoj saatk idopijaa wino.

    2No to ja wam powiem co jest grane.2Na to wszystko doczy si $ike KPizoL, znadswojej ksiki.2 *razia! go. Nie sadz by jaka! dziewczyna wcze!niej mu odmwia.

    Nie mniej jednak nie zachowa si jak dupek i nie zbeszta si w my!%ach,a%e tak czysiak jest mu bardzo przykro.

    2zikuj. Naprawd podcinanie mi skrzyda.23param okcie o awk i zanurzyam wnich swoj twarz. 5eszcze raz spojrzaam na kartk, po czym go!no zaczam czyta#.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    27/108

    2 minut po zachodzie s o ca0 :

    Lekcja pierwsza godzina Wampirologia dla zaawansowanych( 1 )- ( )

    Profesor Stan

    Sala 214.

    Lekcja druga 2 godziny Sztuki walki dla zaawansowanych( )- ( )

    Profesor Lino

    sala gimnastyczna3 .

    LUN! " minut4

    Lekcja trzecia godzina #asady wampiryzmu dla zw( 1 )- ( .)

    Profesor Loren

    Sala 666

    Lekcja czwarta P torej godziny Nauka i kontrola ywio w( )- .

    Profesor $aria.

    Sala specjalna numer 291 .

    P.#.$ %zik&j ci ardzo za &ratowanie nam wszystkim ycia. ieszsi!e w ko(c& poznali"my si liej oraz a&j!e nie miaem wcze"niejodwagi do cieie podej". #potkajmy si dzisiaj o )*++ na g,rce. Tw,j kochajcy -&

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    28/108

    ROZDZIA 5

    No dobra moje my!%i warioway miaam ty%e spraw do przemy!%enia. ; jeszcze tanotatka pod spodem, ktrej oczywi!cie nie przeczytaam na gos.

    2%e ekstra:2-ykrzykn Niko.2$amy razem a dwie %ekcje.2 )atrzyam si na niegonienawistnym wzrokiem i miaam ochot mu przyoy#,a%e 7i mnie powstrzymaa.

    2No dobra czubki. $y!%,e siedzimy tu ju wystarczajco dugo, 9$ jest zmczona,idziemy do swojego pokoju.20ostawiajc tac i reszt jedzenia odesza od stou,czekajc na mnie.

    2)jd z wami.2)owiedziaa imone.

    25a te.2oczy si Pizo, biorc ksik pod pach.

    25a jestem umwiony z kump%ami,na gr.2)owiedzia 5ake.

    2(aa.. ja spadam.2/zuci ostentacyjnie $ike,nawet nie patrzc w moj stron iwyszed pierwszy ze stowki. 7i zacza krci# pa%cem,obok swojej gowy, naznak,e acet jest kopnity.

    0acz%i!my si !mia# i posz%i!my w stron naszego pokoju.

    -racajc ze stowki przesz%i!my obok ontanny i wchodzc do cz!ci,gdzieznajdoway si pokoje dziewczyn,czy%i na grze caego, jednego budynku poczuamdziwne kucie w brzuchu,a%e zignorowaam to. )o chwi%i %eaam ju w swoimmikkim ku,zasaniajc twarz rkoma.

    28o jest kochanie620apyta Pizo,siadajc obok mnie na ku.

    2Nic.2-ymamrotaam. imone z 7i usiady w drugiej cz!ci pokoju, na soie.2)oprostu wszystko jest ostatnio do dupy.20aczam powo%i.

    2&dzie doborze:20awoaa imone, czujc,e chce na mnie wpyn#. )okrciamprzeczco gow.

    2Nie imone,ju nic nie bdzie dobrze. 3d jutra mam zacz# zajcia na wyszympoziomie. Nie dosy#,e dojdzie mi kupa nauki, to jeszcze %ekcje bd duotrudniejsze.. chce ci przypomnie#,e nikogo,oczywi!cie poza Nikiem, od ktrego odduszego czasu prbuje si uwo%ni#, nikogo wicej tam nie znam.

    2(ak jak powiedziaa imone bdzie dobrze. 0awsze sobie wybornie radzia!,a terazjest nawet %epiej. Nie wiem czemu,a%e my!%, e towarzystwo 7i wpywa na ciebiestymu%ujco. 3statnio jeste! duo bardziej ywa,a%e robisz si coraz bardziej

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    29/108

    wygadana. 5u nie jeste! t sam dziewczyn,ktr widziaem pierwszy raz na %ekcjachpoezji. poza tym imone te jest na smym roku,co oznacza,e prawdopodobnie

    moecie mie# pewne zajcia razem.2pojrzaam si pytajco na $ike,a%e on jakzwyk%e si u!miechn. Nakryam gow poduszk,czujc,jak rozmazuje makija.

    2)ieprzenie.2*syszaam gos 7i i zabraam poduszk z twarzy.2 Nie kamcie,ebdzie dobrze, bo nawet tego nie wiecie. tresujecie dziewczyn coraz bardziej. 5a cipowiem prawd,na pocztku bdzie zajebi!cie ciko,a%e sobie poradzimy..No c..przynajmniej ja sobie poradz bo nie wiem jak bdzie z tob.2imone spojrzaa na nigro+nym wzrokiem.

    20araz.. ty masz takie same zajcia jak ja62)okiwaa gow,w odpowiedzi i zarazdodaa.

    28o jeszcze miaa! napisane na tej kartce62pojrzaam na ni pytajco. 3czywi!ciewiedziaam o co jej chodzi,a%e wo%aam udawa#. Nie chciaam,eby moi przyjacie%edowiedzie%i si,e najpierw spawiam 1u,a teraz zamierzam i!# na spotkanie.

    2Nie rb z siebie gupiej.27os 7i by nieprzyjemny.2)osuchaj moe i potraiszukrywa# rne rzeczy przed swoimi ciotami2przyjacimi,a%e ja nie zamierzamudawa#,e nic nie widz. 8o jeszcze miaa! napisane na tej kartce61ist miosny62)atrzya na mnie bardzo powanie. o cho%ery jak ona wiedziaa6)oddaam si.

    2$am si spotka# z 1u, o godzinie HC@@,na grce.2)owiedziaam

    23hh.2-yrwao si imone.

    23hh..(y%ko ty%e masz mi do powiedzenia620apytaam.

    2No c..nie wiem co powiedzie#, w obecnej sytuacji.2Pizo za!mia si go!no.

    2- co ty grasz dziewczyno6Najpierw spawiasz chopaka przy wszystkich,a p+niejwychodzisz mu na spotkanie..8zyby! baa si konkurencji6

    2Nie traione.2-ysyczaam,pokazujc swoje ky.2hh..)rzypomniaam sobie co!.

    28o6

    2-ykorzysta%i!cie ju swj tygodniowy zapas krwi627i prychna.

    25a nie.23dpowiedziaa imone.

    2ja te nie,bo wiesz.. ostatnio zdarzyo si sporo rzeczy i jako! nikt o tym nie my!%a.%e dobrze pomy!%ane. 5u mam wie%k ochot na odrobink krwi.

    2 to,prosz pa"stwa,jest najwiksza bzdura,jak syszaam w caym swoim yciu.2)rzerwaa $ikowi 7i. -szyscy zwrci%i!my uwag na ni.

    2No he%%o. )rzecie wiadomo,e wampiry potrzebuj duo krwi,aby by# si%ne izdrowe,jee%i w tym wieku nie bd dostawa# odpowiedniej dawki ich organizm,w

    przyszo!ci bdzie saby. -ic nie rozumiem d%aczego dostajecie ty%ko dwie szk%ankikrwi tygodniowo62 pojrzaa na nas pytajco,a%e w jej gosie syszaam napicie.

    2$y!%,e masz racj.2Najpierw powiedziaam,p+niej pomy!%aam.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    30/108

    29$6:6:2 Pizo i imone spojrze%i na mnie,po raz ko%ejny w tym dniu, zszokowani.)ierwszy przemwi $ike.

    2)rzecie wiesz,e nie wo%no kwestionowa# zasad,a szczeg%nie nie tych 0.23statnie sowo powiedzia dosy# dobitnie.

    29hh kochana przecie wiesz,e jest to surowo karane,wic prosz ci nie mw tegowicej na gos.2-trcia imone.

    28o do cho%ery68zy mgby mi kto! powiedzie# czemu naskoczy%i!cie na nitak,jakby wa!nie powiedziaa, e racu%a to by spoko wampir6

    2)oniewa w naszej szko%e panuj !ci!%e okre!%one zasady.2 0acz tumaczy# Pizo.

    2)hii to si da zauway# oczytany chopcze. 8o! jeszcze62 7os 7i zdawa siwyjtkowo nieprzyjemny. 5u nie mogam tego sucha#. )onownie zakryam twarz

    poduszk,tym razem zupenie nie zwracajc uwagi na swj makija.

    23wszem. pewne zasady,ktrych trzeba przestrzega#,a jedna z nich mwi,e niewo%no kwestionowa# na gos tego,e te zasady si nam nie podobaj. orose wampiryw!ciekaj si szczeg%nie gdy mwi si o i%o!ci przeznaczonej, d%a nich krwi.2ko"czy swj wywd,a%e teraz odezwaa si imone,swoim ciepym gosem.

    2No wa!nie. 0auwayam,e s pewni nauczycie%e, ktrzy nie powiedz nic,kiedy sio tym mwi w ich obecno!ci.

    2(aak..20awaha si $ike,gaszczc swj podbrdek.28iekawe d%aczego.

    2>tra godzina62-ykrzyknam,zrywajc si z ka.

    2$asz dokadnie dwie godziny do swojego spotkania.2)owiedziaa bez chwi%i wahania7i.

    2 ty skd to wiesz62/zuciam gniewnie. )osaa mi paskudny u!miech, zmieniajcpozycj,na soie.

    2-iem,poniewa potrai bardzo dokadnie wyczu# godzin..

    2Nie mo%iwe:2)rzerwa $ike i wygadzi swoje wosy,ze zdenerwowania. 7inazmarszczya brwi i odrzucia wosy do tyu.

    23wszem mo%iwe. 5ak mi nie wierzysz mdra%o,spjrz na zegarek.2 )ierwszawycignam te%eon z kieszeni.

    23 cho%era.2-yszeptaam.25est dokadnie

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    31/108

    adnego,paskudnego i na dodatek owosionego zwierzcia:2-ykrzykna i wzdrygnasi,a%e $ike posa jej promienny u!miech.

    23hh kochanie. Nie bdziesz musiaa. >rew jest przechowywana w specja%nychstery%nych pojemnikach. 5edyne co bdziesz musiaa zrobi#, to podej!# dostranika,przedstawi# si i powiedzie# na jak krew masz ochot,reszta to piku!.28zuam,e 7i zaraz eksp%oduje gniewem,a mi zaczo si krci# w gowie.

    2836:2 5a nie chc krwi zwierzcia,od tego si tyje,a poza tym nie jest tak smacznajak %udzka. 8ho%era,utknam w tym bagnie i ju nigdy si chyba z tego nie wywin..2&%a b%a b%a..7i krzyczaa i krzyczaa wymachujc rkami.

    2&oe traiam do pieka i to za jakie grzechy,na %ito!# bosk6::2 Nag%e ucicha iwpatrywaa si w kadego po ko%ei.

    2obra. 9m ma za ptorej godziny randk,wic jee%i nie chcemy aby si sp+niaczas ruszy# dupy i napi# si tej cho%ernej krwi.

    28ho%era,cho%era,cho%era..

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    32/108

    ROZDZIA 6.

    Po tym,jak zesz%i!my po schodach. $oja 'druyna' skierowaa si w przeciwnstron ontanny i wychodzc, z korytarza ty%nym wyj!ciem,przesz%i!my przez pikny

    park,ktry w da%szym cigu znajdowa si na terenie szkoy. osz%i!my do maegobudynku, stojcego na uboczu szkoy. )rzed wej!ciem przywita nas umi!nionystranik,ktrego bardzo %ubiam.

    28ze!# i.2)owiedziaam.

    2-itam adeptko sidmego stopnia. Na jak krew masz dzisiaj ochot62 0apytaprzyjacie%sko.

    29hh wa!ciwie to ju nie sidmego.2-trci $ike.2Naomi uznaa,ze 9m jest ju takdobra,e powinna przej!# na wyszy poziom.2 $iaa ochot go kopn#,w tej jegochudy zadek. Nie chciaam,aby wszyscy o tym wiedzie%i. Nie %ubiam si wyrnia#.8hciaam by# tam gdzie moi znajomi,a nie na niebezpiecznym gruncie..8..nigdy nie%ubiam wyzwa".

    2(o prawda 9m62pojrza teraz na mnie. -zruszyam ramionami,chyba ten trikwszed mi ju w krew.

    2(aa..Nic takiego,moje ycie jest po prostu do dupy.20auwayam jak jego kciki wargde%ikatnie si wznosz ku grze,a%e szybko wrciy do norma%nego stanu. tranikom,w tej szko%e,nie wo%no byo si spoua%a# z modszymi wampirami,a tym bardziejmwi# do nich po imieniu,a%e znaam i ju od ki%ku %at i nawet nie wypadao,ebyzwraca si do mnie inaczej.

    2)onownie widziaam bysk zadowo%enia,w jego oczach.2- takim razie twojatygodniowa porcja krwi si zwiksza.2)owiedzia swoim ciepym gosem.

    2Naprawd62pytaam zdziwiona. *wie%biaam pi# krew,c... w ko"cu byamwampirem,a%e tutaj nikt go!no nie przyznawa si do tego,co wicej na %ekcjach

    prbowa%i nam wmwi#,e picie krwi jest obrzyd%iwe i powinni!my pi# j jak

    najrzadziej.23wszem. (eraz twoje zapotrzebowanie na pewno si zwikszy,przez czstszetreningi. 3d dzisiaj zapisz,eby! dostawaa B szk%anki.

    2-oow..2-yszeptaam. $ike jkn. &y z mojego roku,wic jemu na%eay si ty%kodwie. 0robio mi si przykro.

    2-idz,e mamy now adeptk.2)rzeknam !%in,gdy 7i zacza si dziwnieszczerzy# do i,a mi si to nie podobao. 8o wicej on te zrobi jak! dziwnmin,moe co! na znak u!miechu,a%e ob2%uka j od dou do gry,po czym jego

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    33/108

    sy%wetka staa si jeszcze bardziej sztywniejsza. 7i zachichotaa.

    24ihi..5ak widz przystojniakw w tej szko%e nie brakuje.2 )owiedziaa.25estem7ina,mw mi 7i.

    2%e nam nie wo%no zwraca# si do adeptw,po imieniu.

    2Nie wane.2zybko mu przerwaa.2)uki co nikt nas nie syszy,take moesz mnienazywa# nawet swoj ksiniczk,nie wane..-e+my ju t krew,bo jestem straszniegodna.2pojrzaam na ni wzrokiem '8o to do cho%ery byo6%e zignorowaa to.

    28zego by! si napia moja pani620apyta si jej,a mi szczena opada..5u ty%edziewczyn tych naprawd pontnych i wygadanych prbowao go zbajerowa#,a onzawsze sta nieugity. * 7i wystarczyy ty%ko dwa zdania,a ja wiedziaam,ze on ju

    by jej. '$oja )ani'63 cho%era,zapowiadaj si naprawd ciekawe tygodnie.

    2 co macie620apytaa.

    2zisiaj mamy krewC sarny,nied+wiedzia,%amparta oraz %isa.2 -idziaam jak 7i siwzdrygna i zmarszczya brwi,pokazujc tym swoj niech#.

    2 co to za rnica620apytaa z niesmakiem.

    28. /ne wampiry maj rne preerencje smakowe i kada krew zwierzca dziaana kadego inaczej.2)osa jej ciepy u!miech,a ona odwrcia si do mnie.

    2 wy jak %ubicie62(eraz to ja si do niej u!miechnam.

    2%a mnie naj%epsza jest krew sarny.

    2%a mnie te.2)otwierdzi $ike.25a tam wo% nied+wiedzia.2/zucia imone. 7i odwrcia na picie.

    2- takim razie ja wezm 1isa.2tranik patrzy si na ni bardzo dugo.

    25este! pewna pani6

    23czywi!cie. Nigdy nie zmieniam zdania i my!%,e nie musz si powtarza#.2/zuciachodno,a%e widziaam,e tak naprawd si denerwowaa. (eraz przypominaa midawn sukowat 7i.

    7dy wszyscy wzi%i!my swoje szk%anki,ktre,zostay napenione automatycznie, przezspecja%n maszyn,posiadajc czujnik mowy, stukn%i!my si na znak toastu.

    2No 7i. Imiao,nie krpuj si.2)owiedziaa imone. -szyscy wypi%i!my swoj krewdo dna. $nie jak zwyk%e przeszo uczucie ciepa, ktre roz%ewao si po moim cie%e.0a kadym razem gdy to robiam,czuam jakbym przeywaa ekstaz,a%bo jak bym

    bya na %ekkim haju. &yo mi dobrze,pragnienie w gard%e,ktre wytworzyo si przeztamte dni zgaso i teraz czuam sodki smak na wargach,ktre przejechaam jzykiem.7dy wszystkim przesza 'rado!#' spojrze%i!my si na 7in. taa ze swoj szk%ank wrku,nie upijajc nawet yka.

    28o jest620apytaam.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    34/108

    25a2a.5a nie mog.25ej rce dray,podeszam b%iej i zapaam ja za rk.

    24eej..-szystko bdzie dobrze,nie umrzesz,ani si nie pochorujesz.2-yszeptaam.

    2Nie bd+ !mieszna: Nie chodzi o to czy umr,czy si rozchoruj,ty%ko oto,e moe minie smakowa#.

    2No c.2)rzerwa nam $ike.2- szko%e dostpne s B typy krwiCsarny,nied+wiedzia,%amparta oraz..%isa.20awaha si na chwi% przy tym ostatnim.2&adania ktre ostatnio robi%i!my wykazuj,e najbardziej popu%arn krwi jest krewsarny. Nastpnie %amparta,a p+niej nied+wiedzia,a ty wybraa! akurat %isa.

    2No i62pytaa

    29hh nic nic..8hodzi o to,e jeste! wampirem,czy%i twj pierwszy wybr jest zawszenaj%epszy,nikt jeszcze si w tym nie pomy%i. 8zy%i..-ychodzio by na to,e aktycznie

    d%a ciebie odpowiednia krew zwierzca,to krew..%isa.

    2o czego zmierzasz gbie62$ike zacz sp%ata# pa%ce w nerwach.

    2o tego,e w caej historii szkoy, istniay ty%ko cztery wampiry,ktre tak krewwybray.27i przewrcia oczami i wypia cay pyn. o dna. -zdrygna si,a%ewidziaam,e jej oczy stay si rozmarzone,rwnie ob%izaa wargi,wymowniespog%dajc na i.

    2No czy%i co to byy za wampiry620apytaa po ki%ku sekundach zupenej ciszy. $ikewcign go!no powietrze.

    2)ierwsz osob bya mistrzyni 1i,yjca

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    35/108

    w po%ik i posza pewnym krokiem w naszym kierunku.

    2%e numer: 5ak opowiem o tym w szko%e,to wampiry norma%nie padn.2)owiedziaazadowo%ona.

    2Nie wa si o tym mwi#.2-ysyczaam przez zby,a imone spojrzaa na mniepytajco,aczko%wiek troch gniewnie.

    28zemu6

    2&o temu. 5ak ta p%otka si rozejdzie,nie poprawi i tak zszarganej ju reputacji 7i.

    5u nikt nic wicej nie powiedzia,puki nie dosz%i!my do gwnego ho%u,przyschodach. )okoje chopcw byy usytuowane na do%e.

    2obra ja %ec si troch pouczy# dziewczyny.2$ike szybko si odda%i,a my w trjk

    posz%i!my na gr. imone pokrcia biodrami,na znak,e niby co! si dzisiaj szykuje iyczya mi powodzenia. 7dy wesz%i!my do pokoju 7i na!%adowaa jej niezgrabneruchy, oboje !miay!my si przez ko%ejne ? minuty.

    20araz.2)owiedziaam,gdy ty%ko powstrzymaam ko%ejn a% !miechu.

    24m6

    2No bo wiesz..1u spyta si mnie dzisiaj czy si z nim spotkam,a ja przecieodpowiedziaam,e nie,wic jak mam pewno!#,e przyjdzie na wyznaczone miejsce620robio mi si przykro.25aka jestem gupia,e wcze!niej o tym nie pomy!%aam. Niewiem czemu,a%e zakrciy mi si zy w oczach i musiaam sza%enie szybko mruga#,abysi nie rozpaka#. 7i podesza do mnie i szarpna mnie za ramiona.

    2ziewczyno opanuj si. $og si zaoy#, o 'k%ejnoty' i,e 1u na pewno przyjdziena t cho%ern grk.

    2(am my!%isz6

    2)hii..za%eje za tob. Nie syszaa! tego w jego gosie. %e %epiej si po!piesz,bozaraz caa randka ci minie.2osownie wepchna mnie do azienki,a ja zaczam

    poprawia# w po!piechu swj makija. )+niej otworzyam szybko sza i zna%azamswj u%ubiony biay sweterek,z wyjtkowo duym deko%tem i do tego swoj u%ubion

    par jasnych jeansw. -yg%daam cakiem cakiem. o tego dobraam !redniej,wie%ko!ci srebrne ko%czyki i podpiam wosy,w a%a kucyk. zykowaam si,aby

    zaoy# buty,gdy usyszaam przycink mojej wsp%okatorki.2&oe..&oe..&oe..8o! ty na siebie woya6:2 7i zmarszczya brwi i pokazaawyra+ny niesmak na twarzy.

    2 co +%e6

    2-yg%dasz jak !wita,dziewica $aryja. (o ju nawet moja babka ubieraa si %epiejod ciebie.2pojrzaam na jej dosy# awangardowy i wyzywajcy strj,aczko%wiek!%iczny i zrobio mi si troch przykro,e sama nie posiadam takich ciuchw,a%e to byoty%ko przez chwi%,p+niej ponownie obejrzaam si w %ustrze.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    36/108

    2-iesz co 7i6Iwita2Nie. $aryj tez nie jestem,a%e dziewic jak najbardziej.2)owiedziaam entuzjastycznie,po czym zamknam drzwi, wychodzc na korytarz.

    )rzed wyj!ciem spodobaa mi si zaskoczona mina,ktra pojawia si na twarzy 7iny.zam pewnym krokiem, przez korytarz,wychodzc ty%nym wyj!ciem. by dosta# sina grk, musiaam przej!# przez stowk i spotkaam tam jeszcze ki%ku znajomychoraz innych %udzi. *!miechaam si sama do siebie. $oe i wyg%daam jakdziewica,a%e za to jak gorca dziewica. pjrzmy prawdzie w oczy,byam naprawdadna i zadbana. Nie nie jestem narcyzem,po prostu mwi prawd. &yam dosy#wysok b%ondynk,o %ekko krconych wosach, z %azurowymi oczami i zgrabnymtyku. 8;J $37J&O $; )300/3I8;T N;959N $391>. @2=@2@.(akie byy moje rozmiary. 1ekka wystajca,pupa,zarowione usta,no i piersi orozmiarze 8. (aakk...: )o raz pierwszy poczuam w !rodku,e jestem naprawd pikna.7dy tak szam przez stowk, chopcy u!miecha%i si do mnie za%otnie,a inni ci

    bardziej wu%garni pokazywa%i ky, mwic przy tym,jak ajnie by to byo zanurzy#zby w mojej szyi. -zdrygnam si..$oe nie powinnam si tak adnie ubiera#6%enie zwo%niam kroku i po G minutach wyszam ze stowki,kierujc si w stron grki.7dy zna%azam si ju na grze,a musz si szczerze przyzna#,e nigdy tu nie

    byam,zamurowao mnie. >siyc wyg%da tak piknie i znajdowa si b%iej nikiedyko%wiek. 5ego srebrna po!wiata odbijaa si w %i!ciach,na drzewie. ja mogamzobaczy# prawie cae miasto oraz mur,ktry wyznacza granic szkoy. $oje ustaodruchowo si otworzyy,widzc tak pikny widok.

    2)ikny nieprawda62*syszaam cichy gos za sob. 3dwrciam si zbytgwatownie, tak e a mi si w gowie zakrcio i dostrzegam 1u, wyaniajcego si

    zza krzakw. )ierwszy raz widziaam go ubranego w ciemne ciuchy. $ia na sobieciemne jeansy, ze specja%nymi, wyszytymi dziurami,oraz czarn podkoszu%k, Nike, z'yw' na piersi. -osy mia %ekko w nieadzie,co byo naprawd sodkie.

    2(aa..5est pikny.2-yszeptaam cicho.

    28o jest6

    2Nie nic. )o prostu sporo rzeczy dzieje si w ostatnim czasie. 5utro znowu mamywrci# na zajcia,a ja nie znam tam prawie nikogo.

    2No i6 znaa! kogo! jak tu przyjechaa!620apyta, pewny siebie.

    2No nie, a%e to co innego.2)osaam mu niepewny u!miech.

    2&ardzo adnie wyg%dasz.2)owiedzia, po czym zapa mnie za rk i zacz %ekkocign# na d.

    27dzie idziemy6

    2No c..3d pewnego czasu nic nie jadem,a skoro jest to nasza pierwsza, oicja%narandka,zabieram ci na ko%acj.2 -cignam duo powietrza do puc. Niespodziewaam si ko%acji.

    2&dzie ajnie.25u p+niej si do siebie nie odezwa%i!my. )rzynajmniej do momentu,kiedy zacz%i!my wchodzi# po schodach.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    37/108

    2Nigdy nie byam w tym budynku.2)owiedziaam po chwi%i. on spojrza na mnie isi roze!mia, pokazujc swoje ky.

    2Nic dziwnego. -ikszo!# adeptw nie ma tu wstpu,nie zauwaya! stranika przydrzwiach6

    2(aa widziaam,a%e my!%aam,e to ty%ko tak d%a bezpiecze"stwa.2 )onownie siroze!mia.

    2(roch te d%a bezpiecze"stwa,a%e chodzi o to,e tu mieszkaj adepci,z siniczko za%ey mi na tym,aby %udzie postrzega%i mnie takiego,jakim jestem,a nie przez pryzmat wie%kiej,jak ty to nazwaa! Si%%i. 28zy on mnie wa!nie nazwaksiniczk6 8iarki przeszy mi po p%ecach, w momencie kiedy si nade mn pochy%i imnie pocaowa. Nasze wargi z%ay si, w namitnym pocaunku. 1u kadc mi doniena p%ecach, przycisn mnie do siebie bardzo b%isko, tak,e czuam przez jegokoszu%k, jaki jest gorcy. zczerze powiedziawszy by to mj pierwszy pocaunek inie spodziewaam si,e mj 'pierwszy raz' odbdzie si tak spontanicznie. (o jawo%aabym dyktowa# warunki i usta%a# miejsce oraz intensywno!# pocaunkw,a%e co

    tam.. 7dy mnie caowa cay !wiat przesta istnie#, wiedziaam dokadnie co mamrobi#. -p%otam pa%ce w jego wosy,nogi si pode mn ugiy i chyba jknam, tracc

    poczucie rzeczywisto!ci. 1u odsun mnie od siebie bez ostrzeenia. taam tam,caadygoczc i popatrzyam na niego baga%nym wzrokiem. 1u go!no przekn !%in.

    2*sid+ prosz.2-ydawa si taki opanowany. *sied%i!my naprzeciwko siebie,otworzy bute%k wina i na%a mi kie%iszek.

    28hcesz mnie upi#62)owiedziaam,eby troch rozadowa# napicie. *dao si,zapahaczyk.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    38/108

    24ahah..(ak. )rzecie wiesz,e wampiry si nie upijaj.2 )osa mi jeden, z tychswoich ig%arskich u!mieszkw. -yg%da tak dojrza%e.

    23czywi!cie,e nie. %e ja zawsze przecz prawom natury, take nie zdziwiabym si,gdybym jednak si tutaj za%aa.23b%aam si rumie"cem. 0awsze w stresujcej sytuacjigadaam bzdury.

    2&yo by mio.2)owiedzia. Nag%e co! wydao z siebie dziwny d+wik, odwrciam siw stron kuchenki.

    2hh takk. &ybym zapomnia.2)o!piesznie wsta od stou i zakrci si przy kuchni,po sekundzie patrzyam jak na moim ta%erzu pojawia si prawdopodobnie udko zkurczaka, z tym ryem carry oraz zie%on saatk.

    2&ardzo adnie si to danie prezentuje,a%e..naprawd jestem w szoku.2-estchnam.

    Nie wiedziaam co mam robi# z rkami, wic bawiam si pier!cionkiem pod stoem.25u daj spokj.2- jego gosie pojawia si irytacja.2(o nic takiego, wstawiemkurczaka i ry,zanim wyszedem na spotkanie, zajo to dosownie pi# minut..$amnadziej,e bdzie ci smakowa#.2 0apaam wide%ec,po czym zaczam je!#, popija#

    p2wytrawnym winem. (o nie byo zwyke danie. aatka bya sodka i bardzosoczysta, ry pachnia wspania%e,a kurczak rozpywa si w ustach. >urde to bya

    prawda2przez odek do serca. 7dy sko"czy%i!my je!# poruszy%i!my ki%ka ciekawychtematw,a czas pyn w niewyobraa%nie szybkim tempie. )rzez ten czas zdy%i!mywypi# G bute%ek wina, co byo cakowitym rekordem. &o tak jak wspomniaamwcze!niej, wampiry nie mog si upi#. &yo to dosy# dziwne, szczeg%nie d%a tych co%ubi%i popija# sobie,zanim wa!ciwie si nimi sta%i. Nim si zdyam zorientowa#

    jasny promyk so"ca wpad do pokoju.

    23 cho%era.21u szybko wsta i zasun okno cikimi,czarnymi kotarami. pojrza nazegarek.

    2)rzepraszam,nie miaem pojcia ktra jest godzina.2 Nie !wiadomie ziewnam, winopa%io mnie od !rodka i musiaam wyg%da# jak burak, rka parzya o rk.

    2>urde i co teraz6 )owinnam ju i!#.2- tym momencie po prostu si baam. 5akowampiry nie mog%i!my wychodzi# na !wiato soneczne, bo to mogoby nas powanie

    poparzy#. %atego wa!nie wszyscy studenci powinni zna%e+# si w swoich pokojachprzed wschodem so"ca. Nauczycie%e dokadnie sprawdza%i, kadego ranka, czy

    wszyscy adepci s w pokojach. ja w tym momencie znajdowaam si jakie!

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    39/108

    mnie baga%nym wzrokiem, tak jakby to wszystko byo jego win. -ytrzeszczyamoczy.

    282836 (o wy moecie mieszka# z dziewczynami w jednym pokoju6 20apytaamochrypym gosem.2 )ogadzi swoje b%ond wosy,po czym powiedzia niepewnie.

    2(aa..Nie ma prob%emu, pamitaj,e jestem na to to jest 1ora6

    2ziewczyna z ktr mieszkam. )rzyja+nimy si od

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    40/108

    zastanawia# czy j znam,a%e nie mogam sobie skojarzy# nikogo o tym imieniu.0na%azam m%eczko do demakijau. 7dy ostatni raz spojrzaam w %ustro, zobaczyam w

    odbiciu kogo!,kto w og%e nie przypomina mnie. 8zybym si tak zmienia, przez teki%ka tygodni6$oe towarzystwo 7i tak na mnie dziaa,a%e jeszcze ki%ka dni temu, wyciu nie wyszabym tak ubrana, eby zobaczy mnie chopak,ktrego prawie nieznam. $am ty%ko nadziej,e nie pomy!%i,e jestem dziwk..

    2-szystko w porzdku62*syszaam.2iedzisz tam ju p godziny.

    24mm ju wychodz.2)oprawiam swoje wosy,tak aby zakryy przynajmniej cz!#moich piersi, ktre prze!wityway,spod biaej b%uzki i weszam do pokoju. 1u zdyuprztn# wszystko ze stou,zostawiajc ty%ko kie%iszki i wino. 7dy spojrza na mnie,

    jego twarz ob%a rumieniec. ta tak ki%ka adnych chwi%, jak zahipnotyzowany,a%eszybko przywoa si do porzdku,widzc moje zaenowanie i spu!ci wzrok.

    2)rzepraszam,nie miaem pojcia,e b%uzka jest a tak prze!witujca.2-yszepta,gdyty%ko do mnie podszed i mocno mnie przytu%i. >urde nie wiem czemu,a%e w tymmomencie po prostu zy same po%eciay mi z oczu. $oe to byy nerwy, skrywane odczasu tamtego wydarzenia, moe chodzio o to,e pierwszy raz czuam si przy kim!tak bezpiecznie.

    25u..5u dobrze.2)ocaowa mnie w czoo i wp%t mi pa%ce we wosy.2)oczekaj tuchwi%k. -skocz pod kodr,a ja si wykpie przez ten czas. $am nadziej,e zanimsko"cz zdysz ju usn#.2 )onownie pocaowa mnie w czoo i wszed do azienki.3panowaam swoje zy i pooyam si na mikkim ku,od strony okna. >urde tenacet po prostu mnie pociga. Nabraam ochoty,aby wej!# do azienki za nim. %e czy

    to nie bdzie gupie6 8zy nie zachowam si jak tania panna6 0adawaam sobie takiepytania przez ki%ka minut i ponownie zaczam paka#. -rcz krztusiam si odwasnych ez. Nag%e 1u wyszed z azienki, zawinity ty%ko w rcznik i usiad koomnie,kadc mi rk na czo%e.

    28o si stao620apyta. -yg%da na przeraonego.

    25a nie wiem.2(y%ko ty%e zdyam wydusi#,bo znowu dostaam ataku paczu.)rzycign mnie do swojej k%atki piersiowej. (eraz na wp %eaam, na wpsiedziaam, bdc w jego ramionach.

    28ii..)rosz ci nie pacz.25ego gos by ochrypnity. 0apa moj twarz w swoje rce.

    pojrzaam mu gboko w jego mdre oczy. 3dsun mi mokre,od paczu, wosy ztwarzy i pokiwa gow.

    2-idz,e jednak nie bd w stanie odsuwa# si od ciebie.2 5ego gos by bardzociepy. )onownie jego warki musny moje,a we mnie zapon ogie". $iaam ochotsi na niego rzuci#. $iaam wie%k ochot na jego krew. 7adzi swoje p%ecy,nieodrywajc mnie od siebie. )rzycignam mocniej jego twarz i caowaam go po

    po%iczkach,karku,po szyi. )oczuam jad w ustach i to byo si%niejsze ni ja. 8zuamjego pu%s,jak krew przepywaa przez jego yy. 1u opu!ci rce, w ge!cie poddania ipowiedzia bardzo cicho.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    41/108

    25ee%i masz ochot, zrb to.2 Nie musia mi dwa razy powtarza#. 0atopiam zby wjego szyi, a smak jego krwi uderzy mnie tak gwatownie,e niewie%e brakowao,a

    straciabym przytomno!#. &y taki sodki. - pokoju zapanowaa taka cisza,esyszaam bicie jego serca, jego pu%s by przy!pieszony. reszcze ob%ay moje ciao. 1u

    jkn. /az, a p+niej drugi. )rzypomniaam sobie cytat z ksiki, z %ekcji-ampiro%ogii.

    '- chwi%i kiedy modszy adept wysysa krew, z ciaa prawie,e dorosego wampira,oboje partnerzy przeywaj nieopisan rozkosz. *czucie to moe niektrym

    przypomina# ekstaz, a taki czyn prowadzi do nierozcznej, od tej pory wizi,pomidzy partnerami. - momencie wysysania krwi wampiry powinny odczu# ostatnieuczucia drugiej osoby, a czasami mog nawet zobaczy# obrazy z jej gowy.'

    (ak. teanie 1uires,ktra pisaa t ksik traia w samo sedno. Nie wiedziaam jakie

    uczucie towarzyszy w chwi%i, w ktrej uprawiasz seks,a%e my!%,e jest to bardzozb%ione,a nawet jeszcze %epsze. /wnie dobrze czuam emocje 1u, poczwszy odwie%kiego szcz!cia i euorii kiedy mnie zobaczy, a ko"czc na strachu u %ku. Niemogam powiedzie#, d%aczego on tak to odczuwa. 8zyby si mnie ba6

    8hwi%a kiedy wysysaam jego krew trwaa wiecznie.

    23hh tak ma%e"ka sijj..20achca i sycza,a ja robiam tak jak kaza. )iam,piam ipiam i nie chciaam sko"czy#. Nigdy: )oczuam,e wchodzi we mnie nowasia,cakiem mi do tej pory nie znana. 1k tota%nie ze mnie znikn. )o prostuwyparowa,jakby nigdy go nie byo i w tym momencie 1u odsun mnie od siebie.(rzyma moje ramiona i oboje dygota%i!my. 8zy jest na mnie zy,za to co zrobiam6

    (aka my!% przesza mi przez gow.25u starczy kochanie. osy# ycia ze mnie zabraa!.2 3hh a%e ja chce jeszcze.)omy!%aam,a%e byam rozsdna i upadam na ko, obok niego.

    2)jd si w ko"cu wykpa#. )rosz ci nie pacz ju.2 )ocaowa mnie bardzode%ikatnie. )onownie poczuam jego krew i chyba on te j poczu. )ozostao!ci namoich ustach, bo szybko przesta i wszed do azienki. - gowie mi si krcio jaknigdy, moe jest to absurda%ne,a%e poczuam,e jestem pijana. 8ho%era byo mimao,czuam jakbym sko"czya w poowie czego! wanego,to tak jakby zacz#

    pieszczoty i sko"czy# je w najmniej odpowiednim momencie. 8aa dygoczc wstaamz ka i skierowaam si do azienki. 1u nie sysza jak wchodz, by ju pod wie%kim

    natryskiem,ktry znajdowa si po prawej stronie. e%ikatnie otworzyam szk%anedrzwiczki prysznica,a 1u zak%, gdy ty%ko mnie zobaczy.

    5ego ciao byo perekcyjne. ;dea%nie umi!nione. -osy mia ju mokre,a krope%kiwody spyway mu po torsie, biegnc w d. /zuciam ty%ko prze%otne spojrzenie na

    jego krocze. 5ego czonek by dosy# spory i dokadnie ogo%ony. ta na baczno!#.)ewnie w momencie picia jego krwi on musia do!wiadcza# tego samego co ja. 0akrysi rk,nie wyg%da na szcz!%iwego,e tu przyszam.

    28o ty robisz do cho%ery620apyta z wie%k zo!ci. $oje wargi byy rozchy%one. Niemwic nic wpadam obok niego,pod prysznic i zaczam caowa# 1u tak namitnie

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    42/108

    jak jeszcze nigdy. $oja koszu%ka, wosy i majtki bardzo szybko przemoky od wody.3dkd sprbowaam jego krwi,nasze pocaunki stay si zupenie inne. (o byo

    zupenie inne doznanie. (eraz czuam jakbym bya nim. 8ay dra. 8aujc mnie,jegorce wdroway po moim caym cie%e, chaotycznie raz tu raz tam. 0nowu si ode mnieodsun i po!piesznie opar si o czarne kae%ki. &yam bardzo zawiedziona, smutna,wrcz za,nie wiedziaam co mi jest. /wnie dygoczc oparam si o przeciwn!cian. /ozejrzaam si w okoo siebie. (ak naprawd to nie by norma%ny

    prysznic,ty%ko osobne pomieszczenie, wyoone czarnymi kae%kami, gdzieniegdzieznajdoway si czerwone wzory. rzwi byy szk%ane i zajmoway bardzo niewie%kcz!# caej !ciany. -oda %aa si strumieniami z suitu,bo to wa!nie w suicie byozamontowane urzdzenie. $oje oczy byy przymruone,a k%atka piersiowa podrywaasi i opadaa. )rbowaam zapa# oddech.

    2Nie chcesz mnie62-yszeptaam,bdc na granicy ko%ejnego ataku paczu,a%eprzygryzam warg,aby si opanowa#.2pojrza si na mnie gro+nie,on te oddychabardzo ciko. 7dy zacz mwi#,jego oczy staway si coraz ciep%ejsze.

    2(o nie chodzi o to,czego ja chce.

    2-ic o co62)o!piesznie mu przerwaam. 3param gow o kae%ki, zamykajc oczy.&yo mi gupio,e rozbieram si przed acetem,a%e 1u nie by taki jak wszyscy,nie byzwykym adeptem. )owo%i,nie otwierajc oczu i przygryzajc warg !cignam swojmokr,ciasn koszu%k i rzuciam j pod swoje stopy. 0aczam masowa# swoje piersii poczuam jak moje sutki twardniej. - dotyku byy jak mae kamyczki. 5edn rk

    pozostawiam na piersiach,w da%szym cigu je masujc,a druga powdrowaa pod

    majtki. (akk..$oe to i gupie a%e zadowa%aam si sama, przy acecie. Na reakcj nietrzeba byo dugo czeka#. 1u zna%az si obok mnie momenta%nie, k%czc caowa mjbrzuch oraz moje podbrzusze, dranic si ze mn. -p%otam pa%ce w jego wosy.)ocign mnie na d,take oboje k%cze%i!my na posadzce prysznica.

    2-e+ mnie teraz..2-yszeptaam.

    25eszcze nie.20na%az moje usta,po czym szybko przesun swoje wargi na moje piersi.Nigdy nie przypuszczaam,e gdy acet bdzie mi %iza i przygryza sutki,da mi tymty%e rozkoszy. 0na%az moje usta i znowu zczy%i!my si w pocaunku. (ym razem to

    jego rka powdrowaa pod moje majtki. )oczuam w kroczu jego do" i my!%aam,ezaraz osza%ej. 0na%az tak zwany 'magiczny guziczek' i jego rk ruszaa si coraz

    szybciej i szybciej. Nie odrywa%i!my od siebie ust. 5edn rk trzyma mnie wpasie,przyciskajc do siebie,a drug mnie zadowa%a. $oim ciaem zaczy rzuca#spazmy i w jednej chwi%i zrobio mi si tak bogo,e ju nie mogam wytrzyma# jego

    pocaunkw i odrzuciam gow do tyu. 8hyba jknam ki%ka razy i usyszaam jak1u westchn. 3rgazm wstrzsn moim ciaem tak gwatownie,e miaam ochotupa!# na posadzk,a%e 1u przytrzymywa mnie rk. 7dy moje podniecenie sisko"czyo on wsta i bez sowa wyszed z natrysku. )owo%i wstaam i zaczamorientowa# si w sytuacji. No dobra,moe jeszcze nie straciam dziewictwa,a%e niewie%e brakowao. oko"czyam kpie% sama, myjc wosy drogim szamponem,ktryzna%azam w !rodku. -ypraam swoje ciuchy i rozwiesiam,tak,eby do jutra wyschy,

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    43/108

    po czym zawinam si w rcznik i doczyam do mojego ukochanego w pokoju. 1u%ea w spodniach od dresu,z go k%atk piersiow,na kodrze. /ce mia pod gow.

    -patrywa si w drzwi,przy ktrych staam i gdy pooyam si obok niego,nawet nieodwrci wzroku. 8zekaam na jego reakcj. $oe wybuch zo!ci..gniewu68oko%wiek..a%e on si nie poruszy i nic nie powiedzia.

    28z2y. 8zy ja zrobiam co! nie tak620apytaam bardzo powo%i i de%ikatnie. Niechciaam aby t pikn chwi% przerwao co! nieoczekiwanego. do diaba..8zyzawsze byo wane to czego ja chciaam6 3dwrci gow w moj stron i nasze oczysi spotkay. )rawie si sku%iam pod nadmiarem aru i podniecenia,ktry w nichzobaczyam.

    23czywi!cie,e nie.

    2-ic d%aczego si tak zachowujesz6

    2)oniewa nie chc ci skrzywdzi#..7dybym to zrobi to nigdy, przenigdy bym sobietego nie wybaczy.

    2%e cay czas to powtarzasz,a ja nie wiem o jakie niebezpiecze"stwo ci chodzi..2-ymamrotaam.

    2Ipij.2; to byy jego ostanie sowa tej nocy. )+niej ty%ko odwrci si do mniep%ecami i po chwi%i zasn,wic ja uczyniam tak samo.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    44/108

    ROZDZIA 7.

    Gdy szam szybkim krokiem do swojego pokoju,bya moe godzina [email protected] jakie! urwa,czy ty masz pojcie i%e musiaam si nazmy!%a# przed t star ropuchproesor 7rinzei, eby! nie wpada w kopoty. 8o si z tob dziao6:

    2Nie mam teraz ochoty o tym gada#.2 (o byo kamstwo..$usiaam o tym z kim!pogada#, bo ta inormacja a mnie zeraa od !rodka,a przecie wiedziaam,e jej iimone mog powiedzie# wszystko. 7i stojc w %ekkim rozkroku,jak mj nauczycie%od sztuk wa%k, zmruya oczy i podesza do mnie 8hwycia za nadgarstek i rzucia na

    swoje ko.2uu..2-ysyczaam.25eszcze raz tak zrobisz,a..2

    2 co6:2>rzykna.28o wtedy zrobisz6)ostraszysz mnie swoj moc, czy moepjdziesz zakab%owa# na mnie6:2-estchnam.

    2Nigdy w yciu nie kab%owaam i teraz te nie zamierzam. )o prostu jee%i zrobisz takjeszcze raz..2%e nie daa mi doko"czy#, bo nie byam w stanie przebi# si przez jejwrzaski.

    2)osuchaj %a%uniu. -yej strasz,ni dup masz. Nigdy w yciu nie !wieciam zanikogo oczami i pierwszy raz w yciu kryam kogoko%wiek, wic bya to ogromna

    przysuga z mojej strony, zwaywszy na to,e dostao by ci si po pi+dzie,gdybynauczycie%e si dowiedzie%i,e bya! przez cay dzie",w pokoju starszego wampira..2-yszczaa.2-ic przynajmniej na%ey mi si odrobina inormacji.2$iaa racje. &yam

    jej za to bardzo wdziczna a i sama miaam ochot jej powiedzie#,wic w ko"cuwypa%iam.

    2$ao brakowao,a straciabym dziewictwo.2)owiedziaam. 7i uniosa brwi w gr iusiada obok na ku.

    2$usisz mi wszystko szybko opowiedzie#, bo zaraz sp+nimy si na %ekcj.23powiedziaam jej wszystko,z drobnymi szczegami, pomijajc akt,e musiaam 1u

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    45/108

    troch zachci#. -idziaam jak brwi 7i unosz si coraz wyej i wyej i jak na jejczo%e powstaje wie%ka zmarszczka.

    2; posz%i!my spa#.2oko"czyam i w ko"cu to ja uniosam swoje brwi.2 - takiej miniei pozycji wyg%dasz obrzyd%iwie.2)owiedziaam. 7i natychmiast si pozbieraa ispojrzaa do %ustra,czy aktycznie tak jest,po czym rzucia mi gro+ne spojrzenie.

    2Na pewno nie gorzej ni ty.2tmosera w pokoju opada,a my zaczy!my si!mia#,jak stare dobre przyjaciki.

    28hod+ pjdziemy na %ekcj,a ja odpowiem ci co o tym wszystkim my!%.

    )rzebraam si w dwie sekundy,po czym uda%i!my si na nasz pierwsz %ekcj,do sa%i?

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    46/108

    czasu prosz, aby!cie usied%i,z wyznaczon osob.2 -yj rce z kieszeni i podszed dopierwszej awki, gdzie siedziaa imone. 0 kieszeni wyj ma%utki, granatowy

    woreczek i kaza jej wy%osowa# pierwsz osob. )odaa mu karteczk.2hh wic 7i, bdziesz pracowa# z imone przez nastpne dwa tygodnie. $amnadziej,e si dogadacie..)rzesid+ si do jej awki.27i rzucia mi oburzonespojrzenie i zabraa swoje rzeczy, zajmujc miejsce jakiego! przystojnegowampira,ktry siedzia z imone. )o tym jak podszed do ki%ku innych osb,ktrzysiedzie%i przede mn,w ko"cu przysza ko%ej na mnie. rcymi rkami wycignam

    bia karteczk i podaam j tanowi.

    29m bdziesz w grupie z 1or.27dy to powiedzia,moje wntrzno!ci przekrciy si o

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    47/108

    25aki temat pani dostaa62pyta si jej,a%e ja mogam zobaczy# cie" u!mieszku,takjakby doskona%e wiedzia.

    2'kojarzenie':2-ykrzykna 1ora,a po k%asie rozeszy si szepty. (emat skojarzeniaby tematem tabu, gdy wszyscy uwaa%i,e do skojarzenia moe dochodzi# jedyniewtedy kiedy, partnerzy pij swoj krew,na wzajem, przy seksie.

    2hh..2(y%ko taka bya reakcja tana.

    2(ematu skojarzenia nie mona zna%e+# nigdzie,w tej szko%e. Nie jest poruszonyprawie w adnej ksice,a jee%i ju to bardzo cz!ciowo. 5ak mamy napisa# dugiewypracowanie,skoro nawet nie bdziemy mogy zna%e+# inormacji,na ten temat6:21ora bya ju prawie czerwona,od zo!ci.

    24mm przypuszczam,e musiaa si pani interesowa# tym tematem, skoro wie,e nie

    ma go w adnej z dostpnych tutaj ksiek.2 )roesor zgasi ja jednym zdaniem,a jaczuam dum. %e prawda bya taka,e temat skojarzenia by pierwszy raz poruszanydopiero na pitym poziomie i dopiero wtedy adepci bardzo si tym interesowa%i izaczyna%i go szuka#,we wszystkich mo%iwych +rdach,niestety bez powodzenia.

    25estem przekonany,e dwie,tak zdo%ne uczennice poradz sobie z takim wyzwaniem.2$wi do nas,a%e patrzy si ty%ko na mnie. 8.. Nie sdziam,eby 1ora na%eaa do

    pi%nych i ambitnych uczennic. 7dy wszyscy pozna%i na jaki temat maj pisa#, tanwsta zza biurka.

    21icz na wasze zaangaowanie..$acie czas do ko"ca tego poziomu. -ypracowaniema mie# mniej wicej H@ stron B.

    2Nie za duo panie proesorze620apyta jaki! chopak, z tyu. )oznaam ten gos iszybko si odwrciam. 3 do cho%ery ju gorzej by# nie mogo. okadnie za mnsiedzia Niko i wpatrywa si we mnie tymi swoimi piknymi oczami. No c..prawda

    jest taka,e Niko by moim pierwszym chopakiem,a takich nigdy si nie zapominaprawda6%e przecie jak mogabym zapomnie# o wczorajszym piciu krwi,ktre byotakie niesamowite. $oje rozmy!%ania przerwaa moja partnerka.

    2uchasz mnie debi%ko6

    24mm..8o62$ona powiedzie#,e si obudziam i nawet nie syszaam co do mniemwia.

    2-yja!nijmy sobie ki%ka rzeczy. )owiedz swojej przyjacice,e jee%i jeszcze razspojrzy na mnie tym swoim wzrokiem,a%bo pokae mi zby,to wyrw jej gardo..2pojrzaam na 7i,ktra wa!nie siedziaa odwrcona i rozmawiaa w naj%epsze zimone.

    25este!my w grupie, wic po prostu od tej chwi%i musimy z sob wsppracowa#.2Nieno..inte%igencj nie !wiecia.

    2-ic..2)oprawia swoje kitki i zacza nakada# byszczyk. 8hyba jeszcze w yciunie spotkaam takiej gupiej dziewczyny.2 -ic od tej pory zwracaj si do mnie ty%ko iwycznie w sprawach tego zadania. i jeszcze jedno.2)osaa mi gro+ny u!miech.

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    48/108

    Nigdy wicej nie wa si nosi# moich rzeczy szmato,bo i tak nie wyg%dasz w nich taksamo dobrze jak ja,rozumiesz6:25ej gos by bardzo ostry,mimo i w da%szym cigu

    sztucznie si u!miechaa,przeknam !%in i sku%iam ramiona.2(ak rozumiem.2-yszeptaam. - tym momencie %ekcja si sko"czya i 1ora wysza zk%asy. 0arzuciam torebk na rami i doczyam do 7i,ktra staa ju na korytarzu.

    28zego od ciebie chciaa62/zucia szybko.

    2Niczego.2kamaam.

    2(o dobrze,bo niech powie ty%ko jedn rzecz,ktra mi si nie spodoba,a wysprztamni podog w kib%u.2-ysyczaa,a ja zaczam si !mia#. &yo to dziwne uczucie,bo na

    pocztku,z 7i si nie %ubiy!my,a teraz stawaa w mojej obronie. %e wiedziaamrwnie dobrze,e szuka zadymy.

    28o teraz mamy620apytaa,a jej ton zupenie si zmieni. pojrzaam na kartk ijknam.

    21ekcja wa%k,z proesorem 1ino.2)owiedziaam niechtnie,a 7i a podskoczya.

    2No na reszcie koniec pierdo%enia. )ora skopa# komu! tyek.2 0apaam jej entuzjazm ipobiegy!my w stron sa%i gimnastycznej.

    zybko przebray!my si w szatni i ustawiy!my si w rwnym rzdzie,tak jak

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    49/108

    skaa.

    28hcesz mi powiedzie#,e nikt w caej szko%e nie ma czarnego stroju62)owiedziaa totroch za go!no,bo oczy wszystkich skieroway si na nas.

    2 co ci tak dziwi62 0apyta nas jaki! chopak,ktry sta nieda%eko i teraz wpatrywasi w 7i.

    2 ciebie co interesuje,co mnie dziwi,a co nie627i jak zwyk%e pooya rce nabiodrach. 8hciaam si za!mia#,bo norma%nie odrzucia by wosy na p%ecy,a%e tymrazem nie moga, bo wszystkie dziewczyny musz mie# dokadnie spite wosy,na tej%ekcji.

    2No wiesz..$wisz tak,jakby! znaa takich co powinni mie# czarny strj.28hopakpodszed obok niej,zupenie mnie ignorujc.

    2)egaz,a ty jak masz na imi62-ycign do niej rk,a przywitanie,a%e zupenie tozignorowaa. 8hopak by dosy# niski, mia bardzo adne krcone,ciemne wosy iniez sy%wetk. 7i ju mu chciaa co! odpowiedzie#,gdy nag%e przybraa obronn

    postaw i i pokazaa do nas ky. 8hopak %edwo si wystraszy i zrobi ki%ka krokw wty. 0a ni zauwayam jak przebieg jaki! cie". )+niej czyja! rka zna%aza si na jejramieniu. 3na zapaa j,stojc tyem,zrobia obrt i poderwaa rce do gry. $ogamsysze# dokadne pkniecie. 7i zacza wa%czy# z tym kim!. (a wa%ka toczya si takszybko,e trudno byo mi zauway# coko%wiek. 7i robia piruety na %ewo i

    prawo,podskakiwaa i machaa nogami,a w ko"cu zapaa rk swojego rywa%a iprzerzucia go przez p%ecy. -ie%ka,masywna sy%wetka upada na podog i jkna. 7iszybko pochy%ajc si nad przeciwnikiem odskoczya,a ja wa!nie w tym momenciestanam jak zahipnotyzowana. Na pododze %ea proesor 1ino. $iaam dwadzie!ciatysicy my!%i na minut. No tak 1ino czsto zaskakiwa nas,pojawiajc si na %ekcjitroch wcze!niej i dajc wszystkim niezy wycisk. %e jeszcze nigdy przenigdy adenadept nie mg si rwna# z proesorem..8zyby 7i bya t jedyn,ktra posiadaumiejtno!ci,aby mu sprosta#67i wpatrywaa si naszego nauczycie%a z bezpiecznejod%ego!ci,nada% pokazujc zby,a caa k%asa wybucha w jedn sekund. -iwatom nie

    byo ko"ca,gdy pod%ecie%i do 7iny zachwa%ajc j, jak nigdy dotd.

    2-oow..&ya! niesamowita6

    2kd posiadasz takie umiejtno!ci6

    2$usisz mnie nauczy# tego p obrotu.2-ampiry przekrzykiway si nawzajem.2Ohhyymm.2)o sekundzie wszyscy ponownie stan%i w rwnym rzdzie, jedynie 7izostaa na miejscu,niewzruszona.

    2)rzepraszam proesorze,nie chciaam ci skrzywdzi#. $y!%aam,e aktycznie mi co!zagraa.2)owiedziaa pewnym tonem. kaa zdy ju wsta# i zrekonstruowa# rk,bowampiry regeneroway si bardzo szybko. )oprawi idea%ne wosy i posa jej tak

    pikny u!miech,jakiego jeszcze nigdy u niego nie widziaam.

    23hh 7i jeste! po prostu wie%kim ta%entem. Nie masz mnie za co przeprasza#. $oepo prostu stoisz po niewa!ciwej stronie sa%i.2 -szyscy popatrzy%i na niego

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    50/108

    pytajco,a%e 7i bya niewzruszona.

    2zikuje proesorze,a%e nigdy nie miaam ta%entu do nauki innych dzieci. Nie mniejjednak dzikuj za propozycj zostania nauczycie%em.25ej gos by bardzo orma%ny,a%enada% na jej twarzy widnia szyderczy u!mieszek.2)owrcia do swojego szeregu,a jaszybko rozejrzaam si po wstrz!nitych uczniach. 8ho%era sama byam wstrz!nita izazdrosna..5a bdc tu ty%e %at,%edwo umiaam wymierzy# cios,a 7ina po pierwszymdniu dostaa propozycj bycia nauczycie%em..noo nieee..

    24ahha nie mniej jednak przemy!% to..&y# moe bya by to bardzo dobradecyzja,gdyby! zdecydowaa uczy# w naszej szko%e,po sko"czeniu jej.25ego gos by

    bardzo miy,a%e szybko po tym zdaniu przybra kamienn twarz.

    2obierzcie si w pary..(ak aby wasze zdo%no!ci byy na rwnym poziomie. zisiajbdziemy si uczy# obrony. )oniewa jest was

  • 7/23/2019 Em - Pocztek Koca

    51/108

    chopak. )egaz.

    28o tam sycha#620apyta si,nie zdejmujc z twarzy ironicznego u!mieszku. &ardzoprzypomina mi 1or.

    2tare kurwy nie chc zdycha#.2 -ycedzia przez zby 7i,a my zanie!%i!my si!miechem. )egaz pokaza grymas na twarzy.

    2potkamy si moe po szko%e6

    28hyba ci si w dupie poprzewracao. -racaj do swojej piaskownicy.

    20awsze