trylogia zdrajcy tom 01 - misja ambasadora

Upload: par-tycja

Post on 12-Oct-2015

237 views

Category:

Documents


6 download

TRANSCRIPT

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    1/223

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    2/223

    ROZDZIA1DAWNI I NOWI

    Najsynniejszym i najczciej cytowanym wierszem poety Rewina, najlepszego z caej zgrai,ktra pojawia siw Nowym Miecie, jest Piemiasta. Opowiada on o tym, co monausyszenocw Imardinie, jeli tylko zatrzymasii posucha: o niekoczcym si,

    stumionym i odlegym szumie dwikw. Gosw. Piosenek. miechu. Jku. Krzyku.Wrzasku.W ciemnoci panujcej w nowej dzielnicy Imardinu pewien czowiek przypomniasobie tenwiersz. Zatrzymasi, by nasuchiwa, ale zamiast dasiponiepieni miasta, skupisina

    jednym zgrzytliwie brzmicym pogosie. Dwiku, ktry tu nie pasowa. Dwiku, ktry sinie powtarza. Parskncicho i ruszyprzed siebie.Kilka krokw dalej z mroku tuprzed nim wynurzysijakiksztat. Byto mczyzna, ktrynachylasigronie. W ostrzu noa odbio si wiato.- Dawaj kas- odezwasiszorstki, zdecydowany gos.

    Napadnity nie odpowiedzia, tylko stabez ruchu. Wyglda, jakby zamarz przeraenia.Albo jakby bypogrony w mylach.

    Kiedy wreszcie siporuszy, zrobito niezwykle szybko. Trzask, szarpnicie rkawa - ibandyta krzykn, padajc na kolana. Nzabrzczao bruk. Czowiek poklepago poramieniu.- Wybacz. Wybraeniewaciwnoc i niewaciwy cel, a ja nie mam czasu, eby ci totumaczy.Kiedy bandyta upadtwarzna bruk, przekroczyjego ciao i ruszydalej. Chwilpniejzatrzymasii spojrzaprzez ramina drugstronulicy.- Eja! Gol. Miaebymoim ochroniarzem.Z cienia wynurzysikolejny potny ksztat - i podszednatychmiast.- Mam wraenie, e wcale mnie nie potrzebujesz, Cery. A ja robisina staropowolny. To

    ja powinienem ci paciza ochron.Cery skrzywisi.- Wzrok i such masz wcidobre, prawda?Gol zamrugapowiekami.- Rwnie dobre jak ty - odpowiedziaponuro.- Wanie - westchnCery. - Powinienem siwycofa. Ale Zodzieje nie przechodzw stanspoczynku.- Chyba, e przestajbyZodziejami.- Chyba e zostajtrupami - poprawigo Cery.- Ty nie jestejakimtam Zodziejem. Ciebie chyba nie dotyczzwyke zasady. Niezaczynaew zwyczajny sposb, to dlaczego miabyzwyczajnie skoczy?

    - Chciabym, eby wszyscy inni tak myleli.- Ja te. Miasto byoby lepszym miejscem.- Gdyby wszyscy myleli tak jak ty? Ha!- Dla mnie na pewno.Cery rozemiasii ruszyprzed siebie. Gol trzymasikilka krokw za nim. Niele ukrywastrach, pomylaCery. Zawsze tak byo. Ale z pewnocimyli o tym, e obaj moemy nie

    przeytej nocy. Zbyt wielu juzgino.Ponad poowa Zodziei - przywdcw grup przestpczych pwiatka Imardinu - zgina wcigu ostatnich kilku lat. Kady w inny sposb, ale wikszoz przyczyn nienaturalnych.Zasztyletowani, otruci, zepchnici z wysokich budynkw, w poarze, utopieni albo zasypaniw podziemnym tunelu. Niektrzy twierdzili, e odpowiada za to jedna osoba - czowiek

    nazywany owcZodziei. Inni twierdzili, e to porachunki midzy samymi Zodziejami.Gol mawia, e zakady nie dotycztego, kto zginie nastpny, ale - w jaki sposb.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    3/223

    Oczywicie starych Zodziei zastpowali modzi, czasami w pokojowy sposb, czasami pokrtkiej, krwawej walce. Mona sibyo tego spodziewa. Ale ci zuchwali nowi tenie byliodporni na mier. Kolejnofiarmgzostarwnie dobrze nowy, jak i starszy Zodziej.Midzy zabjstwami nie byo widocznych powiza. Zodzieje ywili do siebie liczne urazy,ale adna z nich nie byaby wystarczajcym powodem do tylu morderstw. A mimo e

    zamachy na ycie Zodziei nie byy niczym niezwyczajnym - w sumie stanowiy elementkariery - zadziwiao, e siudaway. Zadziwiao rwnieto, e zabjca czy tezabjcy nieprzechwalali siswoimi sukcesami i nigdy nikt ich nie widzia.W dawnych czasach zwoalibymy spotkanie. Przedyskutowalibymy strategi. Stworzyliwsplny front. Mino jednak tyle czasu, odkd Zodzieje ze sobwsppracowali, ezapewne nie wiedzielibymy teraz, jak sido tego zabra.Cery dostrzegnadchodzce zmiany zaraz po tym, jak pokonani zostali najedcy ichani, alenie przypuszcza, e nastpione tak szybko. Kiedy tylko zaprzestano Czystek - corocznegowypdzania bezdomnych z miasta do slumsw - slumsy uznano za czmiasta, adotychczasowe granice przestay obowizywa. Zachwiay siprzymierza midzyZodziejami, pojawili sinowi rywale. Zodzieje, ktrzy podczas najazdu wsppracowali, by

    ocalimiasto, zwrcili siprzeciwko sobie, pragnc utrzymastan posiadania, odzyskautracone terytoria i wykorzystanowe moliwoci.Cery minczterech modych mczyzn opartych o cianna rogu zauka i szerszej ulicy.Zmierzyli go wzrokiem i utkwili oczy w niewielkiej odznace przypitej do paszcza,oznaczajcej, e waciciel jest czowiekiem Zodzieja. Natychmiast ukonili sizszacunkiem. Cery skinim gow, po czym zatrzymasiw wejciu do zauka, czekajc, aGol minie tamtych i do niego doczy. Lata temu ochroniarz uzna, e lepiej mu idziewyapywanie potencjalnych zagroe, jeli trzyma sinieco dalej - a Cery byw stanie

    poradzisobie z wikszocinapaci sam.Cery czeka. Wpatrujc siw czerwonliniwymalowanw poprzek wejcia do zauka,umiechnsirozbawiony. Krl, uznawszy slumsy za czmiasta, ze zmiennym szczciemusiowaprzejnad nimi kontrol. Ulepszenia w niektrych czciach prowadziy do

    podwyszenia czynszw, co wraz z wyburzeniem niebezpiecznych budynkw zmuszaonajbiedniejszych do gromadzenia siw coraz to mniejszych czciach miasta. Okopywali sitam i zawaszczali te miejsca, bronic ich z dzikdeterminacj, niczym osaczone zwierzta, inadajc tym dzielnicom nazwy takie jak Czarne Ulice czy Twierdza Bylcw. Powstay nowegranice, niektre malowane, inne tylko symboliczne. aden stranik miejski nie odwaybysiich przekroczybez towarzystwa kilku kolegw - a nawet w takiej sytuacji mg sispodziewawalki. Jedynie obecnomaga zapewniaa bezpieczestwo.Kiedy ochroniarz zrwnasiz nim, Cery odwrcisii ramiw ramiruszyli przez szerszulic. Minich powz owietlony dwiema koyszcymi si latarniami. Wszechobecni

    stranicy przechadzali sidwjkami - nigdy nie tracc z oczu ssiednich par i obowizkowonoszc latarnie.Bya to nowa ulica przelotowa, biegnca przez niebezpieczndzielnicmiasta znanjakoDzika Droga. Cery zastanawiasiz pocztku, dlaczego Krl w ogle zawracasobie gowtczcimiasta. Przechodnie ryzykowali naparabusiw grasujcych po obu stronachulicy, a moe nawet dgnicie noem. Sama ulica bya jednak szeroka, nie dawaanapastnikom dobrego schronienia, a biegnce pod nitunele, stanowice niegdycz

    podziemnej sieci pod nazwZodziejskiej cieki, zostay zasypane podczas budowy. Wieleze starych, przeludnionych budynkw po obu stronach zburzono i zast piono wikszymi,

    bezpieczniejszymi domami, nalecymi do kupcw.Rozdzielone w ten sposb poczenia w obrbie Dzikiej Drogi zostay wyczone z uytku.

    Jakkolwiek Cery byprzekonany, e rozpoczto juprace nad nowymi tunelami, poowlokalnej ludnoci zmuszono do przeniesienia siw inne nieciekawe rejony, podczas gdy

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    4/223

    reszta zostaa rozdzielona przez ulic. Dzika Droga, gdzie niegdyprzybysze poszukiwalidomw gry albo tanich ladacznic, nie baczc na ryzyko napaci i mierci, przestaa istnie.Cery jak zwykle czusiniepewnie na otwartej przestrzeni. Spotkanie z napastnikiemniepokoio go.- Mylisz, e wysano go, eby mnie sprawdzi? - spyta.

    Gol nie odpowiedziaod razu, a jego dugie milczenie upewnio Cery'ego, e namylasinadodpowiedzi.- Wtpi. Chyba raczej po prostu miawielkiego pecha.Cery pokiwagow. Tetak myl. Ale czasy sizmieniy. Miasto sizmienio. Czasemczujsitak, jakbym mieszkaw obcym kraju. Albo tak, jak sobie wyobraam mieszkanie w

    jakiminnym miejscu, bo przecienigdy nie wyjedaem z Imardinu. Dziwacznie. Innezasady. Niebezpieczestwa czyhajce w niespodziewanych miejscach. Nigdy doostronoci. A na dodatek idprzeciena spotkanie z najbardziej przeraajcym Zodziejemw Imardinie.- Hej, ty! - ktozawoa.W kierunku Cery'ego zmierzali dwaj gwardzici. Jeden z nich trzymawysoko uniesion

    latarni. Cery oszacowaodlegodzielcgo od drugiej strony ulicy, po czym zatrzymasiz westchnieniem.- Ja? - spyta, odwracajc siw kierunku stranikw. Gol milcza.Wyszy z gwardzistw zatrzymasio krok bliej nijego krpy towarzysz. Nie odpowiada,ale kilkakrotnie przenosiwzrok z Cery'ego na Gola i z powrotem, aw kocu utkwigo wCerym.- Imii adres - rzuci.- Cery z ulicy Rzecznej, Pnocna Strona - odrzekCery.- Obaj?- Tak. Gol jest moim sug. I ochroniarzem.Stranik skingow, ledwie zaszczycajc Gola spojrzeniem.- Dokd siudajecie?- Na spotkanie z Krlem.Milczcy dotychczas stranik gono wcignpowietrze - i zarobikarcce spojrzeniezwierzchnika. Cery przygldaim si, rozbawiony daremnymi prbami ukrycia konsternacji ilku. Powiedziano mu, e ma udzielagwardzistom takiej odpowiedzi, a jakkolwiek brzmiaaona komicznie, oni najwyraniej uwierzyli. Albo, co bardziej prawdopodobne, wiedzieli, e tokod.Wyszy ze stranikw wyprostowasi.- Ruszajcie zatem. I... bezpiecznej drogi.Cery ruszywic. Razem z Golem, ktry trzymasio krok za nim, przemierzyulic.

    Zastanawiasi, czy ta informacja powiedziaa stranikom, z kim dokadnie zamierzasispotka, czy tetylko tyle, e osoba, ktra tak odpowiedziaa, ma zostapuszczona wolno,bez opnie.Tak czy siak, wtpi, e natknli sina jedynych skorumpowanych stranikw na ulicy.Zawsze znajdowali sigwardzici gotowi wsppracowaze Zodziejami, ale obecnie

    problem korupcji bypowaniejszy nikiedykolwiek wczeniej. W Gwardii byli uczciwi,moralni ludzie, ktrzy starali siwykrywaprzestpcw we wasnych szeregach, ale od

    pewnego czasu przegrywali twalk.Wszyscy swpltani w jakirodzaj wojny. Gwardia zwalcza korupcj, Domy toczwalkimidzy sob, bogaci i biedni nowicjusze w Gildii kcsinieustannie, KrainySprzymierzone nie mogdojdo porozumienia, co zrobiz Sachak, a Zodzieje walcz

    midzy sob. Faren uwaaby, e to wszystko bardzo zabawne.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    5/223

    Ale Faren nie y. W przeciwiestwie do innych Zodziei zmarcakowicie zwyczajnie nachorobpuc zimpilat temu. Cery juwtedy od bardzo dawna z nim nie rozmawia.Czowiek, ktrego Faren przygotowywana swojego nastpc, przejstery jego

    przestpczego imperium bez walki czy przelewu krwi. Ten czowiek miana imiSkellin.To z nim miasidzispotkaCery.

    Idc przez krtki odcinek Dzikiej Drogi, ktry zachowaswj dawny charakter, Cery niezwracauwagi na zaczepki ladacznic i naganiaczy z domw gry, ale zastanawia si, co wie oSkellinie. Faren przyjdo swej wity matknastpcy, kiedy ten byjeszcze dzieckiem, aleczy zostaa ona onlub kochankFarena, czy tetylko dla niego pracowaa, pozostawaotajemnic. Stary Zodziej trzymatdwjkblisko siebie i w ukryciu, jak zazwyczaj

    postpujZodzieje z tymi, ktrych kochaj. Skellin okazasiutalentowanym modziecem.Zajmowasiwieloma sprawami w pwiatku i sam przedsiwziniejedn, popeniajc przytym niewiele bdw. Miaopinisprytnego i nieustpliwego. Cery sdzi, e Farenowi niespodobaoby sicakowicie bezlitosne postpowanie nastpcy. Ale poniewaopowieci z

    pewnociubarwiano w kolejnych wersjach, trudno byo zgadn, czy Skellin zasuynaswojreputacj.

    Cery nie zna adnego zwierzcia, ktre nazywano by "skellinem". A zatem nastpca Farenabyby pierwszym z nowych Zodziei, ktry zerwaz tradycjposugiwania sizwierzcymiprzydomkami. Nie znaczyo to, oczywicie, e tak wanie naprawdsinazywa. Ci, ktrzytak uwaali, podziwiali odwagujawniania imienia. Pozostaych niezbyt to obchodzio.Zakrt kolejnej uliczki zaprowadziich w nieco czystszczdzielnicy. Czystszz pozoru.Za drzwiami tych porzdnych, dobrze utrzymanych domw mieszkali ludzie zamoni:

    prostytutki, paserzy, przemytnicy, patni mordercy. Zodzieje nauczyli si, e Gwardia -niezbyt w kocu liczna - nie zaglda do rodka, jeli fasada prezentuje siprzyzwoicie.Ponadto Gwardia, podobnie jak niektrzy zamoni ludzie z Domw posiadajcy wtpliwe

    powizania, nauczya sirwnie, e odpowiednio ulokowane dotacje na cele charytatywneuspokajajmiejskich dobroczycw, ktrzy mogliby siniepokoiniepowodzeniami wrozwizywaniu tego problemu.Obejmowao to rwnielecznice prowadzone przez Sone, ktra wcipozostawaa

    bohaterkbiedoty, mimo e bogaci mwili tylko o wysikach i powiceniu Akkarina wwalce z najazdem ichanich. Cery czsto zastanawiasi, czy ona zdaje sobie spraw, ile

    pienidzy ofiarowywanych na jej dziaalnopochodzi ze rdeo wtpliwej reputacji. A jeliwie, to czy jto obchodzi?Obaj z Golem zwolnili kroku, kiedy dotarli do skrzyowania ulic wymienionych wewskazwkach, ktre otrzymaCery. Na rogu powitaich dziwaczny widok.Jasnozielona plama wypeniaa miejsce, gdzie niegdystadom. Roliny, mae i due, rosymidzy starymi fundamentami i rozwalonymi cianami. Wszystkie owietlone setkami

    wiszcych lampek. Cery rozemiasipod nosem, kiedy przypomniasobie, gdzie wczeniejsyszanazw"Soneczny Dom". Budynek zostazniszczony podczas najazdu ichanich, a jegowaciciela nie byo stana odbudow. Zamieszkawic w piwnicach zrujnowanego domu irobiwszystko, eby ukochany ogrd zarsreszt- okolicznych mieszkacw zachcazado odwiedzin i zabaw w ogrodzie.Byo to dziwaczne miejsce na spotkania Zodziei, ale Cery dostrzegajego zalety. Byostosunkowo otwarte - nikt nie zdoaby sizbliyani podsuchiwaniezauwaony - azarazem na tyle publiczne, e wszelkie walki czy ataki zostayby zauwaone, co powinnozniechcado zdrady i przemocy.Wskazwki mwiy, e ma zaczekaobok posgu. Cery i Gol weszli do ogrodu i dostrzeglirzebna postumencie w samym rodku ruin. Bya wykonana z czarnego kamienia,

    ykowanego szarocii biel. Przedstawiaa mczyznw pelerynie, zwrconego ku

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    6/223

    wschodowi, ale spogldajcego na pnoc. Podchodzc bliej, Cery uwiadomisobie, e jestw tym czowieku coznajomego.To ma przedstawiaAkkarina, zrozumianie bez zdumienia. Zwrcony ku Gildii, spoglda wstronSachaki. Podszedbliej, eby przyjrzesirysom twarzy. Niezbyt podobny.Gol wydastumiony dwik oznaczajcy ostrzeenie i Cery natychmiast skupiuwagna

    otoczeniu. Zbliasiku nim jakimczyzna, drugi zaszedza nim.Czy to jest Skellin? Musi byobcokrajowcem. Na dodatek nie naleado adnej znanejCery'emu nacji. Jego twarz bya szczupa, koci policzkowe i podbrdek zbiegay siw wskiklin. Zaskakujco wyraziste usta wydaway siza due w stosunku do twarzy. Oczynatomiast, jak rwnie ukowate brwi, byy niezwykle harmonijne - niemal pikne. Skra tegoczowieka bya ciemniejsza niu Elynw i Sachakan, ale zamiast bkitnoczarnej,charakterystycznej dla Lonmarczykw, miaa czerwonawbarw. Jego wosy lniyczerwieni, bardzo ciemnw porwnaniu z ywymi kolorami spotykanymi wrd Elynw.Wyglda, jakby wpaddo kadzi z farbi nie zdoajej zmy, pomylaCery. Wiek? Dabymmu dwadziecia pilat.- Witaj w mojej siedzibie, Cery ze Strony Pnocnej - odezwasimczyzna bez cienia

    obcego akcentu. - Jestem Skellin. Skellin Zodziej albo Skellin Brudny Cudzoziemiec...zaley, z kim rozmawiasz albo tejak bardzo wstawiony jest twj rozmwca.Cery nie bypewny, jak powinien zareagowa.- To jak mam sido ciebie zwraca?Skellin umiechnsipromiennie.- Samo Skellin wystarczy. Nie lubiwyszukanych tytuw. - Przeniswzrok na Gola.- Mj ochroniarz - wyjaniCery.Skellin skinnieznacznie goww stronGola, po czym zwrcisiponownie do Cery'ego.- Moemy porozmawiana osobnoci?- Oczywicie - odparCery.Daznak Golowi, ktry odsunsipoza zasig suchu. Towarzysz Skellina uczynipodobnie.Zodziej podszeddo jednego z rozwalonych murkw i usiad.- Bardzo niedobrze, e Zodzieje tego miasta nie spotykajsijui nie wsppracujze sob-

    powiedzia. - Jak za dawnych czasw. - ZmierzyCery'ego wzrokiem. - Ty znasz dawnezwyczaje i kiedy yewedug nich. Tsknisz za nimi?Cery wzruszyramionami.- wiat zmienia sicay czas. Cotracimy, cozyskujemy.Skellin unisjednze swoich piknych brwi.- Czy to, co zyskujemy, przewaa nad ponoszonymi stratami?- Dla jednych tak, dla innych niekoniecznie. Ja nie skorzystaem wiele na tym rozpadzie, alenadal dogadujsiz innymi Zodziejami.

    - Dobrze sysze. Mylisz, e jest szansa na jakieporozumienie?- Szansa jest zawsze. - Cery umiechnsi. - Zaley, czego ma dotyczyto porozumienie.Skellin potakn.- Oczywicie. - Umilkna chwil, przybierajc powany wyraz twarzy. - Chciabym zoycidwie propozycje. Pierwszzoyem jukilku innym Zodziejom, a oni sizgodzili.Cery poczudreszcz zainteresowania. Wszyscy sizgodzili? Inna sprawa, e nie wiem, ilu to

    jest tych "kilku".- Syszaeo owcy Zodziei? - spytaSkellin.- Kto nie sysza?- Myl, e on istnieje.- Jedna osoba pozabijaa wszystkich Zodziei? - Cery unisbrwi, nie kryjc niedowierzania.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    7/223

    - Owszem - odpowiedziaz powagSkellin, wytrzymujc spojrzenie Cery'ego. - Popytajdookoa... popytaj ludzi, ktrzy cokolwiek widzieli... w tych zabjstwach spewne

    podobiestwa.MuszkazaGolowi przyjrzesitemu ponownie, pomylaCery. Po czym przyszo mu codo gowy. Mam nadziej, e Skellin nie uwaa, e moja pomoc w odnalezieniu sachakaskich

    szpiegw udzielona Wielkiemu Mistrzowi Akkarinowi przed inwazjichanich oznacza, izdoam teraz znaledla niego tego owcZodziei. Tamtych byo atwo wypatrze, gdy jusiwiedziao, czego szuka. owca Zodziei to zupenie inna sprawa.- A wic... co chciabyw tej sprawie zrobi?- Chciabym twojej zgody na to, e jeeli dowiesz siczegokolwiek o owcy Zodziei,

    przyjdziesz z tinformacjdo mnie. Zdajsobie spraw, e Zodzieje rzadko ze sobrozmawiaj, totechtnie osobicie wysucham wszelkich wieci o owcy. Moe jeli

    bdziemy wsppracowa, uda nam sigo pozbyz poytkiem dla wszystkich. Alboprzynajmniej ostrzegaludzi o moliwym ataku.Cery umiechnsi.- To ostatnie brzmi optymistycznie.

    Skellin wzruszyramionami.- Tak. Moliwe, e Zodziej nie przekae ostrzeenia, jeli bdzie wiedzia, e owca Zodziei

    planuje zabjstwo rywala. Ale pamitaj, e kady zabity Zodziej to mniejsze moliwocizdobycia informacji, ktre mognam pomc pozbysi owcy i zapewnisobie

    bezpieczestwo.- Szybko znajdzie sinastpca.Skellin zmarszczyczoo.- Czyli kto, kto moe nie miecaej wiedzy poprzednika.- Nie przejmuj si. - Cery pokrcigow. - Nie ma obecnie nikogo, kogo nienawidzibym dotego stopnia, eby mu cotakiego zrobi.Tamten rozemiasi.- A zatem umowa stoi?Cery zastanowisi. Nie przepadaza tym rodzajem interesw, ktrym zajmowasiSkellin,ale odrzucenie tej oferty byoby gupot. Ten czowiek chciajedynie informacji odnoszcychsido owcy Zodziei, nic wicej. Nie proponowa adnego paktu, nie daprzysig - czyligdyby Cery nie mgprzekazamu informacji ze wzgldu na wasne bezpieczestwo czyinteresy, nikt nie powiedziaby, e zamasowo.- Tak - odrzek. - Mogna to przysta.- A zatem umowa stoi - powtrzySkellin, umiechajc siszerzej. - Zobaczmy, czy z drugtesipowiedzie. - Zatarrce. - Z pewnociznasz gwny przedmiot moich interesw.Cery potakn, nie kryjc niesmaku.

    - Nil. Czy te, jak mawiajniektrzy, "gnil". Nie interesuje mnie to. Syszaem te, ekontrolujesz cay handel.Skellin przytakn.- Owszem. Faren umar, pozostawiajc mi kurczcy siobszar dziaa. Musiaem jakosiustawii wzmocnimoje wpywy. Prbowaem rnych towarw. Dostawy nilu byyniesprawdzonnowoci. Byem zdumiony, jak szybko Kyralianie to polubili. Okazao sicakiem dochodowym interesem, i to nie tylko dla mnie. Domy teniele zarabiajnawynajmie palarni. - Skellin urwa. - Ty temgbyzyskana tym interesie, Cery z PnocnejStrony.- Samo Cery wystarczy. - Umiechnsi, ale szybko spowania. - Mio mi, ale StronPnocnzamieszkujludzie zbyt biedni, eby paciza nil. To dobre dla bogaczy.

    - Strona Pnocna bogaci sidziki twoim wysikom, a nil tanieje, poniewajest coraz atwiejdostpny.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    8/223

    Cery powstrzymasiod pospnego grymasu, syszc tpochwa.- Niedostatecznie, jak dotychczas. I przestanie sibogaci, jeli nil zostanie tamwprowadzony zbyt wczenie i zbyt szybko. - A jeli zdoam to powstrzyma, to w ogle nie

    bdziemy miegnilu. Widzia, co dzieje siz ludmi ulegajcymi przyjemnoci, ktrdajenil: zapominajo jedzeniu i piciu, zapominajkarmidzieci, a zamiast tego dajim narkotyk,

    eby przestay skarysina gd. Nie jestem jednak tak gupi, eby wierzy, e uda mi sizablokowato na zawsze. Jeli ja nie zajmsisprzeda, ktoinny to zrobi. Muszznalesposb, ktry nie narobi zbyt wielu szkd. - Nadejdzie chwila, kiedy bdzie monawprowadzinil do Strony Pnocnej - powiedziaw kocu. - A kiedy to nastpi, bdwiedzia, z kim rozmawia.- Nie odwlekaj tego, Cery - ostrzeggo Skellin. - Nil jest popularny, poniewajest nowy imodny, ale w kocu stanie sijak spyl: kolejnsabocimiasta, uprawiani

    przygotowywanprzez kadego. Mam nadziej, e do tego czasu bdmiainny towar, ktryzapewni mi byt. - Urwai popatrzyw dal. - Jakistary, porzdny zodziejski interes. A moenawet cocakowicie uczciwego.Odwrcisiznw ku Cery'emu z umiechem, ale na jego twarzy by lad smutki i

    niezadowolenia. Moe to jednak uczciwy czowiek, pomylaCery. Jeli nie spodziewasi,e nil rozprzestrzeni sitak szybko, to moe nie liczysiz takimi szkodami... ale to nie

    przekona mnie do tego interesu.Umiech na twarzy Skellina zastpio zamylenie.- Stacy, ktrzy chtnie zajliby twoje miejsce, Cery. Nil moe bytwojnajlepszobron

    przed nimi, tak jak bynidla mnie.- Zawsze znajdsiludzie, ktrzy by simnie chtnie pozbyli - odparCery. - A ja odejd,kiedy bdgotw.To najwyraniej rozbawio drugiego Zodzieja.- Naprawdwierzysz, e moesz wybramiejsce i czas?- Tak.- I nastpc?- Tak.Skellin zamiasi.- Podoba mi sitwoja pewnosiebie. Faren tetaki by. Po czci mu siudao: wybrasobienastpc.- Byspryciarzem.- Duo mi o tobie opowiada. - Na twarzy Skellina malowaa siteraz ciekawo. - O tym, enie zostaeZodziejem w zwyky sposb. e przyczynisido tego niesawny Wielki MistrzAkkarin.Cery powstrzymasiod spojrzenia w stronposgu.

    - Wszyscy Zodzieje zyskujwadzdziki askom potnych tego wiata. Ja miaemszczcie, e oddaem kilka przysug najpotniejszemu.Skellin unisbrwi.- Czy on uczycimagii?Cery wybuchn miechem.- Chciabym, eby tak byo!- Ale dorastaerazem z magicznie uzdolniondziewczyni doszededo swojej pozycjidziki pomocy byego Wielkiego Mistrza. Cotam musiaepodapa.- Magia tak nie dziaa - wyjaniCery. A on z pewnocio tym wie. - Trzeba mietalent, anastpnie nauczysikontroli i posugiwania sinim. Nie da sitego nauczy, podpatrujcinnych.

    Skellin podparpodbrdek na doni, przypatrujc siCery'emu uwanie.- Wcijednak posiadasz znajomoci w Gildii, prawda?

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    9/223

    Cery pokrciprzeczco gow.- Nie widziaem siz Soneod lat.- Trochto dziwne, zwaywszy, czego dokonae- czego dokonali wszyscy Zodzieje - ebyim pomc. - Skellin umiechnsikrzywo. - Obawiam si, e twoja reputacja przyjacielamagw znacznie przewysza rzeczywisto, Cery.

    - Tak bywa z reputacj. Zazwyczaj.Skellin potakn.- Zgadza si. C, mio byo porozmawia, cieszsi, e przedstawiem moje propozycje.Przynajmniej doszlimy do jakiegoporozumienia. Mam nadziej, e wkrtce zgodzimy siiw innych sprawach. - Podnissi. - Dzikujza spotkanie, Cery z Pnocnej Strony.- Dzikujza zaproszenie. Powodzenia w polowaniu na owcZodziei.Skellin umiechnsi, skoniuprzejmie gow, po czym odwrcisii odszedw kierunku, zktrego przyby. Cery patrzyza nim przez chwil, a nastpnie zerknponownie na posg.

    Naprawdnie byzbyt podobny.- Jak poszo? - spytacicho Gol, kiedy Cery podszeddo niego.- Zgodnie z przewidywaniami - odparCery. - Jeli nie liczy...

    - Jeli nie liczy? - powtrzyGol, poniewaCery nie dokoczy.- Zgodzilimy sina wymianinformacji w sprawie owcy Zodziei.- A wic on istnieje?- Skellin tak uwaa. - Cery wzruszyramionami. Przeszli przez ulici ruszyli z powrotem wstronDzikiej Drogi. - Ale nie to byo najdziwniejsze.- Tak?- Zapyta, czy Akkarin uczymnie magii.Gol zatrzymasi.- To wcale nie jest atakie dziwne. Faren ukrywaSone, zanim oddajGildii, w nadziei ezostanie jego magiem. Skellin pewnie o tym s ysza.- Mylisz, e chciaby mieswojego maga na usugi?- Na pewno. Chociaraczej nie wynajby ciebie, poniewauwaa ciza Zodzieja. Moe manadziej, e mgby dogadasiz Gildiza twoim porednictwem.- Powiedziaem mu, e od dawna nie widziaem siz Sone. - Cery zachichota. - Nastpnymrazem kiedy sispotkamy, mogzapyta, czy chciaaby pomc jednemu z moichzodziejskich przyjaci, choby po to, eby zobaczyjej min.W zauku przed nimi pojawisijakiczowiek, zbliajc siprdko. Cery szybko rozwaymoliwe drogi ucieczki i kryjwki.- Powinienejej powiedzie, e Skellin zadawate pytania - poradziGol. - Moe prbowaszukagdzie indziej. I moe mu siuda. Nie wszyscy magowie stak nieprzekupni jakSonea. - Gol zwolni. - To... To Neg.

    Ulg, e to nie kolejny napastnik, szybko zastpiniepokj. Neg pilnowagwnej kryjwkiCery'ego. Wolato od wczenia sipo ulicach, poniewaotwarte przestrzenie przyprawiaygo o zawrt gowy.

    Neg zobaczynadchodzcych i podbiegzdyszany. Na jego twarzy copoyskiwao jasno iCery poczu, e serce mu zamiera. Banda.- Co sistao? - spytagosem, ktry sam z trudem rozpoznaby jako wasny.- Przy... przykro mi - dyszaNeg. - Ze wieci. - Wzigboki oddech, po czym wypucinagle powietrze z puc i potrzsngow. - Nie wiem, jak ci powiedzie.- Powiedz - rozkazaCery.- Oni nie yj. Wszyscy. Selia. Chopcy. Nie widziaem, kto to zrobi. Pokonawszystkiezabezpieczenia. Nie wiem jak. Zamki scae. Kiedy przyszedem... - Neg bekota,

    przepraszajc i tumaczc si, szybkie sowa pltay si, a Cery czu, e w jego uszach

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    10/223

    wzbiera przeraliwy szum. Przez chwiljego umysszukainnego wyjanienia. To musi bypomyka. Uderzysiw gowi majaczy. Przynio mu si.Zmusisijednak do stawienia czoa temu, co musiao byprawd. To, czego siobawiaodlat - co widziaw koszmarnych snach - stao si. Ktoprzedarsiprzez wszystkiezabezpieczenia i strae i zamordowajego rodzin.

    ROZDZIA2

    PODEJRZANE KONEKSJE

    Zazwyczaj budzia siduo pniej. Zostao dobrych kilka godzin do witu. Sonea zamrugaapowiekami w ciemnoci, zastanawiajc si, co w obudzio. Sen? A moe corzeczywistegowprawio jw ten stan nagej czujnoci w samym rodku nocy?

    Nastpnie usyszaa dwik, saby, ale niewtpliwie rzeczywisty, dochodzcy z ssiedniegopokoju, Z bijcym mocno sercem i gsiskrkpodniossii cicho podesza do drzwisypialni. Usyszaa po drugiej stronie odgos 'powolnych krokw. Uja klamk, zaczerpna

    magii, uniosa tarczi wzia gboki oddech.Klamka ustpia bez dwiku, Sonea lekko pocigna drzwi ku sobie i wyjrzaa na zewntrz.W sabym wietle ksiyca wpadajcym przez okienniki dostrzega sylwetkmczyznykrcego po salonie. Niewysokiego i znajomego. Poczua ulg,- Cery - powiedziaa, otwierajc szerzej drzwi. - Ktinny wayby sizakradado mojegomieszkania w samym rodku nocy?Odwrcisitwarzdo niej, - Soneo... - Wzigboki oddech, ale nie powiedzianic wicej.Nastpia dusza chwila milczenia. Sonea zmarszczya brwi. Takie wahanie nie byo w jegostylu. Czyby przyszedprosio przysug, ktra jej sinie spodoba?Skupia sii przywoaa niewielkkul wietln, wystarczajc, by wypenipomieszczeniecieppowiat. Na moment jzamurowao. Miatakpomarszczontwarz. Lata penegoniebezpieczestw i zmartwiezodziejskiego ycia sprawiy, e starzasiszybciej niktokolwiek, kogo znaa .

    Na mnie tewiek odcisnpitno, pomylaa, ale moje bitwy dotyczdrobnych sporwmidzy magami, a nie przeycia w bezkompromisowym i nierzadko okrutnym pwiatku.- Co... co sprowadza cido Gildii w rodku nocy? - spytaa, wchodzc do salonu.Przygldasijej uwanie.- Nigdy nie pytasz, jak situ dostajniezauwaony.- Nie chctego wiedzie. Nie chcryzykowa, e ktokolwiek inny sidowie, choto mao

    prawdopodobne, ebym musiaa pozwolikomuczytamoje myli.Skingow.

    - Aha. Jak leci?Wzruszya ramionami.Po staremu. Ktnie midzy bogatymi i biednymi nowicjuszami. A teraz, kiedy jukilku ztych dawnych biednych, nowicjuszy ukoczyo nauki zostao magami, zaczy siktnie nanowym poziomie. Musimy powaanie sinimi zaj. Za kilka dni bdziemy mieli spotkanie,na ktrym bdzie sidyskutowapetycjo zniesienie zasady, e nowicjuszom i magom niewolno zadawa, siz przestpcami i ludmi podejrzanej reputacji. Jeli uda sito

    przegosowa, nie bdju amaprzepisw, rozmawiajc z tob.- Bdmgwejprzez gwnbrami oficjalnie poprosio audiencj?- Tak. Na razie ta propozycja spdza sen z powiek starszynie. Zaosi, e auj, e w

    ogle dopucili ludzi z nizin spoecznych do Gildii,

    - Od pocztku byo wiadomo, e bdtego aowa- powiedziaCery, po czym westchniodwrciwzrok. - Czasami marzo powrocie Czystek.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    11/223

    Sonea spochmurniaa i skrzyowaa rce na piersi, czujc ukucie gniewu i niedowierzania -Nie mwisz powanie.- Wszystko zmienio sina gorsze. | Podszeddo okna i rozchylijeden z okiennikw, zaktrym widabyo tylko ciemno.- Dlatego e zaprzestano Czystek? - Zmruya oczy, wpatrujc siw jego plecy. - Nie ma to

    nic wsplnego z pewnprzypadoci, ktra rujnuje ywoty ogromnej liczby mieszkacwImardinu, bogatych i biednych.- Chodzi ci o nil?- Tak. Czystki zabijay setki ludzi, ale nil zabijutysice, a jeszcze wicej zniewoli. -Kadego dnia widziaa ofiary w lecznicach. Nie tylko tych, ktrzy ulegli pokusie narkotyku,ale rwnieich zrozpaczonych rodzicw, maonkw, rodzestwo, potomstwo i przyjaci.A z tego, co wiem, Cery - jest jednym ze Zodziei, ktrzy to sprowadzaji sprzedaj. Niemoga powstrzymasiod tej myli, nie po raz pierwszy zreszt.- Podobno to pomaga przestasiprzejmowa- odpowiedziacicho Cery, odwracajc sido

    niej. - Koniec zezmartwieniami i troskami. Koniec ze strachem. Koniec z... alem.

    Gos zaamamu sina ostatnim sowie i nage Sonea poczua, e wyostrzajjej siwszystkiezmysy.- Co sistao, Cery? Dlaczego do mnie przyszede?Wzigboki oddech i powoli wypuszczapowietrzez puc.- Chodzi o mojrodzin- powiedzia, w kocu. - Zostali dzizamordowaniSonea zachwiaa si. Poczua straszliwy bl, wspomnienie strat, ktrych nigdy nie da sizapomnie- ktrych nie powinno sinigdy zapomnie. Ale powstrzymaa tfal. Nie pomoeCery'emu, jeli pozwoli, eby ogarnj al. Sprawiawraenie zagubionego. Z jego oczuwyzieray nieskrywany bl i zdumienie. Podesza do niego i wzia go w ramiona.Zesztywniana moment, po czym przytulisido niej.- To cz ycia Zodzieja - powiedzia. - Robisz wszystko, aby chroniswoich ludzi, aleniebezpieczestwo czai siwszdzie. Vesta odesza, poniewanie byaw stanie z tym y. Nie potrafia yw ukryciu. Selia bya silniejsza. Odwaniejsza. Po tymwszystkim z czym sobie : poradzia, nie zasuya na..., no i chopcy...Vesta bya pierwsz onCery'ego. Bya inteligentna, ale draliwa i skonna do histerii. Seliaokazaa siznacznie lepszpartnerk, opanowani mdr, patrzya na wiat otwartymi irozumiejcymi oczami. Sonea trzymaa go w ucisku, a on trzssiod paczu. Czua, e i do

    jej oczu napywaj zy. Czy ja potrafizrozumie, co to zna- czy stracidziecko? Znam lkprzed takstrat, ale nie prawdziwy bl. Obawiam si, e to gorsze nicokolwiek, co jestemsobie w stanie wyobrazi. wiadomo, e twoje dzieci nigdy nie dorosn... z wyjtkiem... co

    z jego pierwszcrk? Ona musi jubydorosa. - Anyi nic sinie stao? - spytaa. Ceryznieruchomia, po czym odsunsiod niej. Wahasi,- Nie wiem. Chciaem sprawiwraenie, e nie obchodzi mnie los Vesty i Anyi, po tym jakodeszy, ze wzgldu na ich bezpieczestwo... chociaczasem staraem sipokazywawokolicy Anyi, eby przynajmniej nie przestaa mnie rozpoznawa. - Potrzsngow. -Ktokolwiek to zrobi, pokonanajdrosze zamki i ludzi, do ktrych miaem pene zaufanie.Dobrze siprzygotowa. Moe wszystko o niej wiedzie. Albo wie, e ona istnieje, ale niewie, gdzie mieszka. Jelibym chciasidowiedzie, czy u niej wszystko w porzdku,mgbym zaprowadzido niej zabjc.- Dasz rad. jostrzec? Zmarszczybrwi.-Tak. Chyba... - Westchn. - Muszsprbowa. - Co kaesz jej zrobi? -Ukrysi.

    - W takim razie nieistotne, czy doprowadzisz do niej zabjc, czy nie, prawda? I tak bdziemusiaa poszukakryjwki.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    12/223

    Zamylisi.- Pewnie tak.Sonea umiechna sina widok determinacji, ktra pojawia sina jego twarzy. Cery bycay spity. Spojrzana niprzepraszajco.- Idju- powiedziaa. - A nastpnym razem nie zawlekaj tak z kolejnwizyt. Zdoa

    przywoana usta cieumiechu.- Nie bd. Och. Jeszcze jedno. To tylko przeczucie, ale mam wraenie, e jeden z nowychZodziei., Skellin chciaby mieswojego maga. On handluje gnilem, wic lepiej uwaaj, ebyktryz twoich magw nie uzalenisiod tego,- To nie smoi magowie, Cery - przypomniaa mu, nie po raz pierwszy.Zamiast jak zawsze promiennym umiechem, zareagowaskrzywieniem.- Jasne. Niewane. Jeli nie chcesz wiedzie, jak situ dostaji jak wychodz, lepiej wyjdz

    pokoju.Sonea przewrcia oczami, po czym podesza do drzwi sypialni. Odwrcia sijeszcze, zanim

    je za sobzamkna.- Dobranoc, Cery, Tak mi przykro z powodu twojej rodziny, no i mam nadziej, e Anyi nie

    grozi niebezpieczestwo.Potakn, przeykajc lin.- Ja te.Zamkna za sobdrzwi i czekaa. W salonie rozlego sikilka guchych tupni, po czymzapada cisza. Odliczya do stu, po czym otwara z powrotem drzwi W salonie nikogo nie

    byo. Nie widziaa adnych ladw po jego wejciu i wyjciu.Ciemnomidzy okiennikami nie bya juteraz cakowicie nieprzenikniona. Nabraaodcienia szaroci, zaczynay siw niej rysowaksztaty ledwie widoczne w wietle poranka,Sonea zrobia krok w kierunku okna i zatrzymaa si. Czy to kwadratowa brya rezydencjiWielkiego Mistrza, czy tylko sijej wydawao? Sama myl o tym przyprawia jo dreszcz.Przesta. Jego tam nie ma.Przez ostatnie dwadziecia lat mieszkatam Balkan. Sonea czsto zastanawiaa si, czy

    przeladowago ciepoprzedniego mieszkaca, ale nigdy nie zapytaa, przekonana, e tobyoby nie na miejscu.On jest na wzgrzu. Za twoimi plecami. .. Odwrcia sii wbia wzrok w cian, oczamiwyobrani widzc lnice bielnowe nagrobki na starym cmentarzu penym szarych kamieni.Poczua, e zalewa jtsknota, ale zawahaa si. Miaa dzityle do zarobienia. Chobyo

    jeszcze wczenie - dziedopiero wstawa. Miaa czas. Nie mylaa o tym judawno. Okropnewieci, ktre przynisCery, sprawiy, e poczua potrzeb... czego? Moe zrozumienia jegostraty przez przywoanie wasnej? Potrzebowaa czegowicej nicodziennej rutyny iudawania, e nic strasznego sinie wydarzyo.

    Wrcia do sypialni, umya sii ubraa szybko, po czym narzucia ha ramiona paszcz -czarny na czarnszat- i wymkna siprzez drzwi swojego mieszkania, po czym przeszanajszybciej jak potrafia przez korytarz Domu Magw ku bramie, a nastpnie na ciek

    prowadzcna cmentarz,Wyznaczono tu nowe szlaki, odkd po raz pierwszy sza w to miejsce z Mistrzem Rothenem

    ponad dwadziecia lat temu. Teren zostaodchwaszczony, ale Gildia zasadzia ciandrzewwoknajdalszych grobw. Sonea zauwaya gadkie pyty wieo, wykutych kamieni.

    Niektre widziaa wczeniej, innych nie. Kiedy mag umiera, ca a pozostaa w jego cielemagia zostaje uwolniona, a jeli jest jej dostatecznie duo, ciao ulega spaleniu. Dlatego testare graby stanowiy tajemnic. Skoro nie ma ciaa, ktre mona by pogrzeba, po co groby?Ponowne odkrycie czarnej magii udzielio odpowiedzi na to pytanie. Resztki energii

    magicznej tych dawnych magw byy pobierane przez czarnych magw - zostaway wicciaa, ktre naleao pochowa.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    13/223

    Teraz kiedy czarna magia przestaa stanowitemat zakazany, aczkolwiek pozostawaa podciskontrol, pochwki stay sina powrt popularne. Obowizek pobierania ostatkwmagii umierajcych spadna dwoje Czarnych Magw Gildii: Sonei Kallena.Sonea uwaaa, e kiedy zabiera umierajcym imagom resztki mocy, powinna uczestniczyw

    pogrzebach. Zastanawiaa si, czy Kallen czuje podobnpowinno, kiedy mag wybiera jego.

    Podesza do prostego, niczym nie ozdobionego kamienia i magicznym ciepem osuszya rosz jednego z naronikw,, eby mc na nim przysi. Odszukaa wzrokiem wyrzebione nanim imi. Akkarin. Uznabyto za zabawne, ilu magw, ktrzy tak wzbraniali siprzed

    powrotem do czarnej magii, w kocu sido niej ucieko po to tylko, eby ich ciaa pozostaypo mierci w ziemi. Zapewne uznaby, podobnie jak ja, e pozwolenie resztkom wasnejmagii na pochonicie ciaa bardziej przystoi magowi - spojrzaa na coraz to ozdobniejszenowe nagrobki, finansowane przez Gildi. - o tym, e jest znacznie tasze.Spojrzaa na sowa wyryte na grobie, na ktrym siedziaa. Imi, tytu, nazwisko rodowe,nazwa Domu, Pniej dodano jeszcze sowa Ojciec Lorkina" niewielkimi, drobniejszymi -literami. O niej nie byo adnej wzmianki.I nigdy nie bdzie, dopki twoja rodzina bdzie miaa cokolwiek do powiedzenia w tej

    sprawie- Akkarinie, Ale.Odepchna od siebie gorycz i powrcia mylami do Cery'ego i jego rodziny, przez chwil

    pozwalajc sobie na wspomnienie alu i wspczucie. Pozwolia powrciwspomnieniom: itym dobrym, i zym, Chwilpniej z zadumy wyrwajodgos krokw i Sonea zorientowaasi, e soce juwzeszo.Odwracajc si, eby zobaczy, kto nadchodzi, umiechna sina widok zbliajcego sikuniej Rothena. Przez moment jego poorana zmarszczkami twarz wygldaa jak maska troski,ale szybko rozlunisiz wyranulg,- Soneo - powiedzia, zatrzymujc sidla zapania oddechu. - Przybyposaniec do ciebie.

    Nikt nie wiedzia, gdzie znikna.- I zaosi, spowodowao to mnstwo niepotrzebnego baaganu i niepokoju. Zmarszczyczoo,- To nie najlepszy moment na podwaanie zaufania Gildii do magw pochodzcych z

    posplstwa, Soneo, zwaywszy, jakie zmiany zasad chcielibymy zaproponowa.- Czy na to kiedykolwiek jest dobry moment? - Wstaa z westchnieniem, - A poza tym nierozwaliam Gildii ani nie zamieniam Kyralian w niewolnikw, prawda? Poszam sobie naspacer. To nic nagannego, - Spojrzaa na niego, - Od dwudziestu lat nie opuciam granicmiasta, a teren Gildii opuszczam tylko po to, eby pracowaw lecznicach. Czy to niewystarczy?-Niektrym nie. Z pewnocinie Kallenowi.

    Sonea wzruszya ramionami.

    - Spodziewam sitego po Kallenie, To jego praca.Uja go pod ramii ruszyli razem ciek.-Nie martw sio Kallena, Rorhenie. Dam sobie z nim rad, A poza tym nie miaby wyrzucami wizyty na grobie Akkarina,- Powinnabya zostawiJonnie wiadomo. Powiedzie, dokd idziesz,- Wtem, ale nie wszystko planujnaprzd.Rzucijej badawcze spojrzenie.- Wszystko w porzdku?

    Umiechna si.- Tak. Mam syna, ktry yje i ma sidobrze, lecznice w miecie, gdzie mogcodobregozrobi, no i ciebie. Czego mi jeszcze brakuje?

    Zastanowisi.- Ma?

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    14/223

    Rozemiaa si.- Nie brakuje mi ma. Nie jestem nawet pewna, czy chciaabym go mie. Mylaam, e bd

    czusisamotna, kiedy Lorkin wyprowadzi siz mojego mieszkania, ale odkryam, e lubibysama z sob. M. , , tylko by przeszkadza.Teraz Rothen sizamia.

    Albo stanowiby saby punkt, ktry nieprzyjaciel mgby wykorzysta- przyapaa sinatakiej myli. Ale to miao wicej wsplnego ze wspomnieniami wiadomoci od Cery'ego,ktre wciprzeladoway jej myli, niz ja- kimkolwiek rzeczywistym zagroeniem -Owszem, miaa wrogw, ale ci nie lubili jej raczej ze wzgldu na niskie pochodzenie albo te

    bali sijej czarnej magii. adna z tych rzeczy nie popchnaby ich do skrzywdzenia ludzi,ktrych kochaa, W przeciwnym razie Lorkin jubyby ich celem.

    Na myl o synu zalaa jfala wspomnieo nim jako dziecku. Przemieszanych wspomniezjego dziecistwa i wczesnej modoci, radoci i rozczarowa, i Sonea po czua znajomy uciskw sercu, w ktrym rado czya siz blem. Kiedy Lorkin byspokojny i w refleksyjnymnastroju, mylanad czymalbo rzucabyskotliwe uwagi, przypominajej bardzo swojegoojca. Ale ta pewna siebie, czarujca, uparta i wygadana jego strona bya tak bardzo

    niepodobna do Akkarina, e kazaa jej widziesyna wycznie jako jego samego,niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju. Tyle e Rothen utrzymywa, e upr igadulstwo miapo niej.Kiedy wyszli z lasu, Sonea spojrzaa w d, na teren Gildii. Przed nimi wznosisiDomMagw, dugi prostoktny budynek, w ktrym mieszkali magowie preferujcy bliskoUniwersytetu. Na jego kocu zaczynasidziedziniec, za ktrym stadrugi budynek o

    podobnym ukadzie i ksztacie - Dom Nowicjuszy.Na samym kocu dziedzica wznosia sinajwiksza z budowli Gildii - Uniwersytet. Wysokina trzy pitra growanad pozostaymi zabudowaniami. Nawet po dwudziestu latach Soneaczua wcirodzaj dumy z tego, e wraz z Akkarinem zdoali ocaliten gmach. Jak zawszenatychmiast pojawisite al i smutek z powodu ceny. Gdyby pozwolili budowli sizawali, zabijajc tych, ktrzy pozostali w rodku, a zamiast tego pobrali moc z Areny,Akkarin mgby przey.

    Niewane, ile mocy zdoalibymy zebra. Kiedy juzostaranny, i tak oddaby mi camoc iumar, zamiast sileczyalbo pozwolimnie siuleczy- ryzykujc w ten sposbzwycistwo ich a nich. No i niezalenie od tego, ile mocy bymy pobrali, nie zdyabym

    pokonaKariko i rwnoczenie uleczyAkkarina, Zmarszczya czoo. Moe to jednak nie pomnie Lorkin odziedziczyswj upr.- Chcesz przemawiaw obronie petycji? - spytaRothen, kiedy zaczli schodzi ciek. -Wiem, e popierasz zniesienie tego przepisu.Pokrcia przeczco gow.

    Rothen umiechnsi,- Dlaczego nie?- Mogabym wicej zaszkodzi, nipomc. Kto, kto wyrsw slumsach, a nastpnie zama

    przyrzeczenie, nauczysizakazanej magii, po czym rzuciwyzwanie starszynie Gildii orazKrlowi, co doprowadzio do wygnania dwch osb, raczej nie przyczyni sido wzrostuzaufania do magw pochodzcych z niszych warstw,- Uratowaakraj.- Pomogam Akkarinowi uratowakraj. To wielka rnica.Rothen skrzywisi.- Odegraarwnie durol... no i zadaaostatni cios. Powinni o tym pamita.- A Akkarin powici ycie. Nawet gdybym nie bya urodzonw slumsach kobiet, trudno

    byoby mi temu dorwna. - Wzruszya ramionami. - Nie interesujmnie podzikowania iuznanie, Rothenie. Zaley mi wycznie na Lorkinie i lecznicach. No i oczywicie na tobie.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    15/223

    Potakn.- A gdybym ci powiedzia, e Mistrz Regin zaproponowa, e bdzie reprezentantem tych,

    ktrzy sprzeciwiajsipetycji?Poczua, e co ciska jw odku na dwik tego imienia. Jakkolwiek nowicjusz, ktryzadrczajw pierwszych atach jej nauki na Uniwersytecie, byju

    dorosym czowiekiem, onatym i posiadajcym dwie mode crki, a na dodatek od czasunajazdu ichanich zawsze traktowaSoneuprzejmie i z szacunkiem, nie potrafiapowstrzymaniechci i nieufnoci.- Nie dziwi mnie to - powiedziaa. - Zawsze siwywysza. -- Owszem, chojego charakter znacznie sipoprawiod waszych lat studenckich.- W takim razie obecnie wywysza siuprzejmiej. Rothen zamiasi.- Zachciem ci? Ponownie pokrcia gow.- C, lepiej, ebymiaa gotowe zdanie w tej sprawie - ostrzegj. - Wielu magw bdziechciao poznatwojopinii rad.Kiedy dotarli do dziedzica, Sonea westchna.- Wtpi. Ale na wypadek gdybymiaracj, zastanowisi, jak odpowiedziena wszystkie

    pytania, ktre mogmi zada. Nie chcprzeciezaszkodziprezentujcym petycj.Jeli Regin reprezentuje stronprzeciwn, powinnam miesina bacznoci i uwaanasztuczki taktyczne. Jego maniery moe sipolepszyy, ale nie stracinic ze swej inteligencjiani przebiegoci.

    Na ulicy Szewcw w Pnocnej Dzielnicy znajdowasiniewielki, schludny zakadkrawiecki, przez ktry - jeli znao siodpowiednich ludzi - mona byo sidostado

    prywatnych pokoikw na pitrze, gdzie zabawiali simodzi bogacze z miasta, Lorkina,podobnie jak resztjego kumpli, przyprowadzitu po raz pierwszy cztery lata temu jegoprzyjacielz Uniwersytetu, Dekker. Jak zwykle byto pomysDekkera. Byon najzuchwalszym z

    przyjaciLorkina, co byo typowcechmodych Wojownikw. Jeli chodzi o resztgrupy,to Sherran robizawsze to, co zaproponowaDekker, podczas gdy Reater i Orlon nie dawalisitak atwo nakonido intryg. Zapewne decydowaa o tym wrodzona ostronoUzdrowicieli. Tak czy siak, Lorkin zgodzisitowarzyszyDekkerowi wycznie dlatego, eci dwaj nie odmwili.Cztery lata pniej wszyscy byli jupo studiach, ale warsztat krawiecki pozostaichulubionym miejscem spotka. DziPerler przyprowadzipo raz pierwszy do tej kryjwkiswojkuzynkz Elyne, Jalie.- A wic to jest to synne U Krawca, o ktrym tyle syszaam - powiedziaa moda kobieta,rozgldajc sipo pomieszczeniu.Meble byy adne - zostay wybrane spord tego, co wyrzucano w bogatych domach jako

    zuyte. Obrazy i okienniki byy natomiast prostackie zarwno pod wzgldem wykonania, jaki tematyki.- Tak - odparDekker, - Wszelkie rozkosze, jakich sobie zayczysz.- Za okreloncen. - Rzucia mu spojrzenie spode ba.- Za cen, ktrchtnie zapacimy w zamian za twoje towarzystwo.Umiechna si.- Aleto sodkie!- Ale nie bez zgody twojego starszego kuzyna - dodaPerler, rzucajc Dekkerowi karccespojrzenie.- Oczywicie - odparmodszy z chopakw; skaniajc nieznacznie goww kierunkuPerlera. No wic jakie rozkosze situ oferuje? - zapytaa Jalie Dekkera. Ten machnrk.

    Rozkosze ciaa, rozkosze umysu. Umysu? Och! Popromy o piecyk - powiedziaSherran zbyszczcymi oczami. -Trochnilu pomoe nam sirozluni. Nie - zaprotestowaLorkin, a

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    16/223

    na dwik drugiego gosu, protestujcego w tej samej chwili, z wdzicznociskingowwstronOriona, ktry nienawidzinarkotyku w rwny m stopniu jak Lorki. Sprbowali tegoraz, ale Lorkin uznato dowiadczenie za nieprzyjemne. Nie chodzio nawet o to, e narkotykwydobyz Dekkera okruciestwo, w zwizku z czym chopak zncasinad dziewczyn,ktra zupenie zwariowaa na jego punkcie w tym czasie. Rzecz w tym, e jego zachowanie

    wcale nie zezocio wtedy Lorkina. Uznaje wrcz za zabawne, chopniej nie mgpojdlaczego.Dziewczyna odkochaa siowego dnia, zaczsinatomiast romans Sherrana z nilem.Wczeniej Sherran robiwszystko, o co go poprosiDekker, Od tego dnia - tylko podwarunkiem, e nie przeszkadzao mu to w obcowaniu z narkotykiem. - Moe lepiej sinapijmy - zaproponowaPerler. - Wina.Spojrzana sucstojctuza drzwiami i skinna nigow. Kobieta ukonia siiwysza.Magowie pij? - spytaa Julie. - Mylaam, e im nie wolno.- Wolno - odparReater - chouwaa si, e upijanie sinie jest wskazane. Utrata kontroliodbija sina magii tak samo jak na odku czy pcherzu.

    - Rozumiem - powiedziaa. - Czy w takim razie Gildia musi sprawdza, czy przyjmowani,nizinni nie spijakami?Pozostali spojrzeli na Lorkina, on jednak umiechnsi- nie dlatego patrzyli, e jego matka

    jest nizinna, ale poniewawiedzieli, e on by wyszed, gdyby pojawio siza duo artw oniszych sferach.- Myl, e pijakw jest wicej wrd wyniosych ninizinnych - odparDekker. - Umiemysobie z nimi radzi. Czego sinapijesz?Lorkin odwrciwzrok, kiedy konwersacja zesza na kwestitrunkw.Nizinni" i wynioli" byy to nazwy, ktre nadali sobie wzajemnie bogaci i biedninowicjusze, od kiedy Gildia postanowia przyjmowastudentw spoza Domw. Odkrelenienizinni" przyjo sidlatego, e aden z nowicjuszy pochodzcych z niszych warstwspoecznych nie bynaprawdbiedny. Wszyscy dostawali spore uposaenie od Gildii.Podobnie jak magowie, ktrzy jednak mogli, dodatkowo powikszyswoje dochody dzikimagii czy innym dziaaniom. Trzeba wic byo wymylijakieprzezwisko, a poniewaokazao siono mao pochlebne, nizinni odpowiedzieli wasnym okreleniem nowicjuszy zDomw. Takim, jakie zdaniem Lorkina doskonale do nich pasowao.Lorkin nie naleado adnej z tych grup. Jego matka pochodzia ze slumsw, ojciec z jednegoz najpotniejszych Domw w Imardinie, Wychowasiw Gildii, z dala od politycznychintryg i zobowizaDomw, a take cikiego ycia w slumsach. Wikszoz jego

    przyjacinaleaa do wyniosych. Nie unikacelowo przyjani z nizinnymi, ale zwikszociz nich, chonie czuli do niego tak wyranej niechci jak do innych wyniosych,

    trudno mu byo nawizaniporozumienia. Dopiero po kilku latach, kiedy Lorkin miajukko wyniosych przyjaci, uwiadomisobie, e nizinni czuli wobec niego oniemielenie.A raczej wobec tego, kto byjego ojcem.- ...jak w Sachace? Oni naprawdwcitrzymajniewolnikw?Lorkin powrciuwagdo rozmowy i wzdrygnsi. Nazwa kraju, z ktrego pochodzilizabjcy jego ojca, zawsze napawaa go groz. Niemniej jakkolwiek dawniej czudreszczlku, teraz byo to raczej dziwaczne podekscytowanie. Od czasw najazdu ichanich KrainySprzymierzone postanowiy przyjrzesibliej ignorowanemu dotychczas ssiadowi.Magowie i dyplomaci wdrowali do Sachaki, usiujc zapobiegamoliwym konfliktom

    poprzez negocjacje, wymianhandlowi umowy. Kiedy powracali, przywozili opowieci odziwacznej kulturze i nie mniej dziwnych krajobrazach.

    - Owszem - odpowiedziaPerler, Lorkin wyprostowasi. Starszy brat Reatera powrcikilkatygodni temu z Sachaki, spdziwszy tam uprzednio rok jako asystent Ambasadora Gildii. -

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    17/223

    Chociarzadko ich widujesz. Szaty znikaj pokoju, po czym pojawiajsiwyprane, alenigdy nie zobaczysz tego, kto je zabiera. Spotykasz za toniewolnikw, ktrych ci przydzielono, oczywicie. Kady z nas miajednego.

    - Miaeniewolnika? - zapytaSherran. - To nie jest sprzeczne z prawem krlewskim?,- Oni nie naledo nas - odparPerler ze wzruszeniem ramion. Sachakanie nie wiedz, jak

    traktowasucych, wic musielimy im pozwolina przydzielenie nam po niewolniku. -Inaczej musielibymy sami prasobie ubrania i gotowaposiki.- To byoby straszne - wtrciLorkin z udanym przeraeniem.Ciotka jego matki bya jej suc, caa jej rodzina pracowaa jako suba u bogatych rodw, amimo to wszyscy oni posiadali godnoi przedsibiorczo, ktrLorki szanowa. Sam

    postanowi, e jeli kiedykolwiek musiaby wykonywajakieprace domowe, nie czuby siztego powodu upokorzony w rwnym stopniu jak jego koledzy - magowie.Perler spojrzana niego i pokrcigow.- Nie mielibymy czasu na to, eby robito wszystko samemu. Zawsze jest mnstwo pracy.

    O, sjunasze napoje.Jakiej pracy? I spytaOrion, sigajc po kieliszek wina.

    - Negocjacje umw handlowych, prby przekonania Sachakan do zniesienia niewolnictwa,eby mogli doczydo Krain Sprzymierzonych, ledzenie sachakaskiej polityki - istniejegrupa buntownikw, o ktrych dowiedziasiAmbasador Maron, i chciao nich usyszecowicej, ale musiawrciz powodu jakichproblemw rodzinnych.- Brzmi nudno - oznajmiDekker,- Nieprawda, to wszystko jest cakiem ciekawe.- Perler umiechnsiszeroko. - Czasemnieco przeraajce, ale miaem poczucie, e robico, no, historycznego. Zmieniam wiat.Zmieniam go na lepsze, nawet jeli to wszystko smae kroczki.Lorkin poczudziwaczny dreszcz.- Mylisz, e mogzmienizdanie w kwestii niewolnictwa? - spyta.Perler wzruszyramionami.- Niektrzy sza tym, ale trudno powiedzie, czy udaj, e mylo zgodzie, eby okazauprzejmo, czy techcczegood nas za to. Maron uwaa, e atwiej bdzie ich przekonado rezygnacji zniewolnictwa niczarnej magii,- Ciko bdzie ich namwina porzucenie czarnej magii, zwaywszy, e my mamy dwjkczarnych magw - zauwayReater, - To zakrawa na hipokryzj.- Jeeli oni zakaczarnej magii, my zrobimy tak samo - odpowiedziaPerler pewnym tonem,Dekker odwrcisiz szerokim umiechem do Lorkina.- Jeli tak sistanie, to Lorkin nie bdzie nastpcmatki.Lorkin parsknpogardliwie.

    - I tak by mi nie pozwolia. Ona woaaby, ebym dziedziczypo niej lecznice.- Czy to takie ze? - spytacicho Orlon. - To, e wybraealchemi, nie znaczy, e nie moeszpomagaUzdrowicielom.- eby prowadzicotakiego jak lecznica, musisz chciesitemu cakowicie, bezwzgldnie

    powici- odparLorkin. - A ja nie mam takiej potrzeby. Choczasem auj, e nie mam.- Dlaczego? - zapytaa Jalie. Lorkin rozoyrce. Chciabym zrobicokolwiek sensownegow yciu.- Ech! - wykrzyknDekker. - Moesz pozwolisobie na wszelkie przyjemnoci w yciu,czemu wic siim nie odda?- Nuda? - podrzuciOrlon.

    - Kto sinudzi? - odezwasinowy, kobiecy gos.

    Po krgosupie Lorkina znw przebiegdreszcz, ale innego rodzaju. Poczu, e oddechgrznie mu w gardle, a odek zaciska sinieprzyjemnie. Wszyscy odwrcili siku

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    18/223

    drzwiom, w ktrych stana ciemnowosa moda kobieta. Umiechna sii rozejrzaa popomieszczeniu, Kiedy jej wzrok napotkaspojrzenie Lorkina, umiech na moment znikz jejtwarzy.- Beriya. - Wypowiedziajej imimimowolnie i natychmiast znienawidzisiza to, ezabrzmiao ono jak saby, aosny jk.

    - Przycz sido nas - zaprosijDekker.Nie, miaochotpowiedzieLorkin. Ale przeciemiajuskoczyz Beriya. Dwa lata temurodzina wywioza jdo Elyne. Kiedy siadaa, odwrciwzrok, jakby nie bynizainteresowany, i usiowarozluniminie, ktre napiy siw chwili, gdy usyszajej gos.Rozlunienia wymagaa wikszomini.Bya pierwszkobiet, w ktrej sizakocha- i jak dotd jedyn. Spotykali siprzy kadejokazji, otwarcie i potajemnie. Zajmowaa jego myli bez przerwy i twierdzia, e ona taksamo myli wcio nim. Lorkin zrobiby, dla niej wszystko.

    Niektrzy zachcali ich, inni usiowali utrzyma, Lorkina na ziemi - zwaszcza gdy chodzio ostudia magiczne. Problem polegana tym, e nie istniay powody, dla ktrych ktokolwiek -

    jego matka czy terodzina Berii - miaby sisprzeciwiatakiemu zwizkowi Lorki okazasi

    typem czowieka, ktry tak angauje siw mio, e adne wspczucie czy tepowanerozmowy - a nawet rady Mistrza Rothena, ktrego powaai kochajak ulubionego dziadka -nie przywracay mu poczucia rzeczywistoci Wszyscy uznali, e naley zaczeka, aLorkinodzyska zmysy na tyle. eby skupisina czymkolwiek innym niBeriya, a nastpnie

    pomc mu nadrobizalegoci. A potem jej kuzyn nakryich razem w ku i jej rodzinazadaa jak najszybszego lubu. Nie liczyo sito, e on, bdc magiem, potrafizapobiecciy, Gdyby sinie pobrali, uznano by jza zepsut" dla przyszych zalotnikw.Lorkin i jego matka wyrazili zgod. Odmwia Beriya. Odmwia tewidzenia siz nim.Kiedy wreszcie zdoajpewnego dnia zaskoczy, oznajmia mu, e nigdy go nie kochaa. eflirtowaa i nim, poniewasyszaa, e magowie mogkochasibez ryzyka spodzeniadziecka, e przeprasza za to, e go okamaa.Matka powiedziaa mu, e to, jak bardzo okropnie siczu, jest najwikszym osigalnym dlamaga przyblieniem tego, jak czujsiludzie niemagiczni podczas choroby. Najlepszymlekarstwem jest czas i yczliworodziny i przyjaci. Nastpnie nazwaa zachowanie Beriyisowami, ktrych Lorkin nie powtrzyby w obecnoci wikszoci swoich znajomych.

    Na szczcie rodzina wywioza Beriydo Elyne, totekiedy bl wreszcie ustpina tyle, ebyLorkin poczugniew, dziewczyna znalaza sidaleko poza jego zasigiem, Przysigsobie, ewicej sinie zakocha, ale kiedy koleanka z klasy alchemii zacza sinim interesowa,

    postanowienie co nieco osabo. Lubijej praktycyzm. Miaa w sobie wszystko, czegobrakowao Beriyi. A w kulturze Kyralli istniaa dziwaczna hipokryzja: nikt nie wymagaodmagw, nawet kobiet, zachowania celibatu. Kiedy jednak Lorkin uwiadomisobie, e nie

    kocha tej dziewczyny, ona zdya naprawdsiw nim zakocha. Zrobiwszystko, co byo wjego mocy, eby zakoczytsprawtak delikatnie, jak sidao, ale wiedzia, e ona czujedo niego wielki al.Uznawic, e mioto wyjtkowo pogmatwany interes.Beriya podesza do fotela i z wdzikiem opada na siedzenie.- No wic kto sinudzi? - ponowia pytanie.Wszyscy zaprzeczali, a Lorkin przygldasijej i rozmylanad lekcjami, ktre odebra. Wzeszym roku spotkakilka kobiet, ktre byy zarwno dobrymi towarzyszkami, jak ikochankami, i nie chciay niczego wicej. Uzna, e odpowiadajmu takie ukady.Uwodzenie, ktremu oddawasiDekker, a ktre zawsze koczyo siblem i skandalem(albo i czymgorszym), nie pocigao go. Pozbawione uczucia maestwo za, do ktrego

    zmusili Reatera rodzice, wydawao mu sinajgorszym koszmarem, jaki mona sobiewyobrazi.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    19/223

    Rodzinojca nie staraa siostatnio znalemi ony. Moe zrozumieli, e matce sprawiaogromnprzyjemnokrzyowanie ich planw wobec mnie. Aczkolwiek jestem pewny, enie protestowaaby przeciwko zwizkowi, na ktry ja miabym ochot.Powrcimylami do teraniejszoci; wanie toczya sirozmowa o ostatnich wyczynachwsplnych znajomych Beriyi i Dekkera. Lorkin przysuchiwasi, pozwalajc

    popoudniowym godzinom mijapowoli. W kocu dwaj Uzdrowiciele wyszli, eby obejrzenowy tor wycigw konnych, a Beriya udaa sina przymiarksukni. Dekker, Sherran i Jalieposzli piechotdo swoich rodzinnych domw, ktre znajdoway siprzy tej samej ulicyWewntrznego Krgu. Lorkin, jako jedyny wracado Gildii.Idc ulicami Wewntrznego Krgu, przyglda! siz uwagwielkim budowlom. To miejsce

    byo przez cae jego ycia jego domem. Nigdy nie mieszkagdzie indziej. Nigdy nie bywadnym obcym kraju. Nigdy nawet nie opucimiasta. Przed nim zamajaczyy bramy Gildii.Czy to sdla mnie kraty wizienne, czy temur chronicy mnie od niebezpieczestw? Dalejwidabyo mur Uniwersytetu, gdzie jego rodzice pokonali niegdysachakaskich czarnychmagw w ostatniej, rozpaczliwej walce. Ci magowie byli jedynie ichanimi, sachaka skwersjwyrzutkw i przestpcw. Jak zakoczyaby sita bitwa, gdyby brali w niej udzia

    ashaki wielcy wojownicy posugujcy siczarnmagi. Mielimy szczcie, e ta bitwazakoczya sizwycistwem, Wszyscy o tym wiedz. Czarny Mag Kallen i moja mama nie

    byliby zapewne w stanie nas ocali, gdyby Sachakanie przeprowadzili prawdziwofensyw.Dostrzegznajompostazmierzajcku bramie z drugiej strony. Kiedy mczyzna wyszedza bram, Lorkin umiechnsi. ZnaMistrza Dannyla przez matki Mistrza Rothena. Od

    jakiegoczasu nie widziasiz historykiem.. Dannyl jak zwykle mianieco roztargnionymwyraz twarzy. Lorkin wiedzia, e Dannyl moe go mini nawet nie zauway.Mistrzu Dannylu! ~ zawoaLorkin, starajc si, eby mylowe wezwanie byo jaknajcichsze. Ta forma komunikacji nie bya pochwalana, poniewamogli jsyszewszyscymagowie - zarwno przyjaciele, jak i wrogowie. Niemniej wywo ywanie imienia innego maga

    byo uwane za bezpieczne, poniewanie wyjawiao adnych informacji komukolwiek, ktomgpodsuchiwa.Wysoki mag podniswzrok i rozchmurzysina widok Lorkina, Podeszli do siebie,spotykajc siu wylotu uliczki, w ktrej mieszkaDannyl. Mistrz Lorkin. Jak leci?Lorkin wzruszyramionami- Niele. Jak badania?Dannyl z westchnieniem spojrzana zawinitko, ktre nisw rkach.- Wielka Biblioteka przysaa mi dokumenty, ktre mogrzucinieco wiata na stanImardinu po mierci Tagina.Lorkin nie pamita, kim byTagin, ale na wszelki wypadek pokiwagow. Dannyl od takdawna zajmowasihistorimagii, e czsto zapomina, iwielu ludzi nie zna tylu

    szczegw co on. Aleto musi byulga: wiedzie, czemu chce sipowici ycie, pomylaLorkin. Koniec z zastanawianiem si, co powinno sirobi.- Skd... jak wpadena to, eby napisahistorimagii? - spytaLorkin.Dannyl spojrzana niego i wzruszyramionami.- To zadanie samo mnie znalazo - odpowiedzia. Czasem chciabym, eby byo inaczej, alewtedy odnajdujkolejninformacji przypominam sobie, jak wane jest to, eby przeszoocalaa. Historia udziela nam licznych lekcji, a moe pewnego dnia natknsina jaktajemnic, ktra okae sidla nas niezwykle poyteczna;- Jak czarna magia? - podpowiedziaLorkin.Dannyl skrzywisi.- Moe co, co nie wymaga takiego ryzyka i powicenia.

    Lorkin poczu e serce mu przyspiesza.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    20/223

    - Nowa magia obronna? To byoby wspaniae odkrycie. Nie tylko uwolnioby Gildiodkoniecznoci posugiwania siczarnmagi, ale mogoby albo zapewninam obronprzedSachakanami, albo teprzekonaSachakan do porzucenia czarnej magii i niewolnictwa idoczenia do Krain Sprzymierzonych. Gdybym odkrycotakiego.., ale to pomysDannyla,nie mj,,. Dannyl wzruszyramionami. - Bymoe nic nie znajd. Ale odnalezienie kawaka

    prawdy, zapisanie i zachowanie go to juspore osignicie jak dla mnie.C... skoro Dannylowi na tym nie zaley... chyba nie miaby nic przeciwko temu, eby ktoinny szukaalternatywy dla czarnej magii f Na przykad ja? Lorkin poczuprzypyw nadziei.Wzigboki oddech.- Czy mgbym.., mgbym przyjrzesitemu, co dotychczas odkrye? Starszy mag unis

    brwi.-Aleoczywicie. Chtnie posucham, co o tym mylisz. Moe zauwaysz co, co mnieumkno. - Spojrzana bruk ulicy i wzruszyramionami. - Moe wpadniesz do mnie iTayenda na kolacj? Mogci potem pokazanotatki i rda i wyjani, jakie biae plamy whistorii usiujwypeni. Lorkin mimowolnie skingow. - Dzikuj. - jeli wrciby doswojego mieszkania w Gildii, skoczyoby sina rozmylaniu o Beriyi na zmianz

    powtarzaniem sobie, e jego ycie bez niej jest znacznie lepsze. - Na pewno bdzie to bardzointeresujce. Dannyl wskazana swj dom: spory pitrowy budynek, ktry wynajpozakoczeniu suby jako Ambasador Gildii w Elyne, Mimo e wszyscy wiedzieli, e Dannylaczy z Tayendem cowicej niprzyja, nie mwio sio tym. Dannyl zamieszkawmiecie zamiast w Gildii, poniewa, jak sikiedywyrazi, to swego rodzaju ukad: Gildia

    przymyka oko, a my nie rzucamy siw oczy"- Musisz jeszcze wrcido Gildii?Lorkin pokrcigowprzeczco.- Nie, ale jeli chciabyuprzedziTayenda i sucych...- Nie, nie ma potrzeby. Tayend bez przerwy sprowadza do domu niespodziewanych goci.

    Nasi sucy judo tego przywykli.Skinna Lorkina rki ruszyw kierunku swojego domu. Lorkin poszedza nim.

    ROZDZIA3

    BEZPIECZNE MIEJSCA, NIEBEZPIECZNE CELENa jego biurku jest straszliwy baagan - powiedziaTayend do Lorkina.Dannyl rzuciuczonemu ponure spojrzenie. Tayend umiechnsiszeroko, co sprawio, ekilka zmarszczek na czole wygadzio si. Nikt by sinie domyli, e on ma ponadczterdziestk, pomylaDannyl. Ja zamieniam siw pomarszczonmumi, podczas gdyTayend... Tayend wyglda lepiej nikiedykolwiek, uzna. Nabranieco wagi, ale byo mu z

    tym dobrze. To tylko wyglda na baagan - oznajmiDannyl, nie po raz pierwszy. - Ja wiem,gdzie co jest. Tayend zachichota. Jestem pewny, e to po prostu sposb na to, eby nikt niewykradjego pomysw i wynikw bada. - Umiechnsido Lorkina. - Nie pozwl muzanudzicina mier. Jeli uznasz, e twj mzg rozmika, przyjdpogadaze mn.Otworzymy butelkwina. Lorkin skingowz umiechem. - Oczywicie. Uczony machnmu na poegnanie rk, po czym wawym krokiem wymaszerowaz pokoju. Dannyl miaochotprzewrcioczami i gono westchn. Spojrzana syna Sonei. Modzieniec

    przygldasiz powtpiewaniem stertom dokumentw i ksiek lecych na biurku Dannyla.- W tym szalestwie jest metoda | zapewnigo Dannyl.- Trzeba zaczod koca. Tamta pierwsza sterta zawiera wszystko, co odnosi sido

    najwczeniejszych zapiskw o magii. Czyli pe ne opisy miejsc takich jak Grobowiec Biaych

    ez oraz mnstwo rozwaao tym, do czego wedle tamtejszych glifw mona byo stosowamagi.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    21/223

    - Dannyl wycign! rysunki wykonane przez Tayenda, kiedy odwiedzili Grobowce ponaddwadziecia lat temu. Wskazana symbol przedstawiajcy mczyznklczcego przedkobiet, ktra dotykaa jego uniesionych doni.- To glif oznaczajcy wyszmagi",- Czarnmagi?

    - Bymoe. Ale rwnie dobrze to moe byozdrawianie. Niewykluczone, e fakt, inasipoprzednicy nazywali czarnmagiwysz", to tylko zbieg okolicznoci.- Dannyl przewertowastertdokumentw i wycignkolejny rysunek, tym razem

    przedstawiajcy sierp ksiyca i rk.- A to co? - spytaLorkin.- Znak, ktry znalelimy w ruinach miasta Armje. Stanowiherb rodziny krlewskiej w tym

    miecie, podobnie jak inkale w przypadku Domw w Kyralii. Uwaa si, e Armje zostaoopuszczone ponad dwa tysice lat temu.- Na czyni wypisano ten symbol?- Bywyrzebiony na nadproach domw, a poza tym

    widzielimy go raz na piercieniu, ktry prawdopodobnie zawierakrwawy klejnot. - Dannylumiechnsina wspomnienie Dema Ladeiriego, ekscentrycznego szlachcica i kolekcjonera,

    ktrego wraz z Tayendem odwiedzili w grach Elyne w pobliu Armje. Chwilpniej jegoumiech przygas, kiedy mag przypomniasobie podziemnkomnatw ruinach miasta, zwanGrotKary Ostatecznej. Dziwaczne krystaliczne ciany zaatakoway go magii omal niezabiy. Uratowago Tayend, wycigajc go z jaskini w chwili, kiedy zaamaa sitarcza.Poprzedni Wielki Mistrz, Akkarin, poprosiDannyla, aby zachowaGrotw sekrecie, chcczapobiec kolejnym wypadkom, gdyby jakimag sitam zapuci. Po najedzie ichanichDannyl opowiedziao tym miejscu kolejnemu Wielkiemu Mistrzowi, Balkanowi, a Wojownikkazamu zebrawszelkie dostpne informacje, ale rwnieutrzymaGrotw tajemnicy.Kiedy Dannyl ukoczyksik, Bakan miarozway, czy ujawniinformacje o Grocieinnym magom.Czy on wysatam kogokolwiek, eby to zbada? Nie wyobraam sobie, eby Wojownik

    powstrzymasiod sprawdzeniu, jak dziaa Grota, Zwaszcza e ma ona ogromny potencjaobronny.- Czyli dwa tysice lat temu potrafili wytwarzakrwawe klejnoty?Dannyl spojrzana Lorkina i potakn.- A kto wie, co jeszcze? Ale utracilimy twiedz. - Wskazana drug, mniejszstert. - To

    jest wszystko, co siodnosi do czasw, zanim Imperium Sachakaskie podbio KyraliiElyne, ponad tysic lat temu. Te nieliczne dokumenty, ktre posiadamy, przetrway tylkodlatego, e sto kopie, ale wynika z nich, e byo wwczas zaledwie dwch czy trzechmagw o ograniczonej mocy i zdolnociach.- Skoro wic ludzie, ktrzy wiedzieli, jak wytwarzakrwawe klejnoty i czym bya wysza

    magia, odeszli, nie przekazujc dalej swojej wiedzy... albo dlatego, e nie ufali nikomu natyle, eby go uczy, albo tenie znaleli nikogo wystarczajco utalentowanego... to ta wiedzazagina. - Lorkin wygldana pogronego gboko w mylach, ale na pewno nieznudzonego, jak z ulgzauwayDannyl.Mody mag spojrzana trzecistertdokumentw.- Trzy wieki rzdw sachakaskich - powiedziamu Dannyl. - Udao mi sipodwoiwiedz,

    ktrmamy na ten temat, aczkolwiek byo ciko, poniewana pocztku wiedzielimybardzo niewiele.

    - To czasy, kiedy Kyralianie byli niewolnikami - powiedziaLorkin z ponurym wyrazemtwarzy.- I wacicielami niewolnikw i przypomniamu Lorkin. Wydaje mi si, e to Sachakanie

    przynieli wyszmagido Kyralii.Lorkin patrzyna niego z niedowierzaniem.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    22/223

    - Nie uczyli chyba wrogw czarnej magii?- Dlaczego nie? Kiedy podbili Kyrali, staa siona czciImperium. Sachakanie nie

    pozabijali wszystkich monych, ale tylko tych, ktrzy odmwili zoenia im przysigiwiernoci. Zdarzay simieszane maestwa i potomkowie o mieszanej krwi. Trzysta at todugi czas. Kyralianie zostaliby obywatelami Sachaki.

    - A mimo to walczyli, eby odzyskaswojziemii pozbysiniewolnictwa.-Tak - Dannyl poklepadoniwierzch sterty. - Co zostao dokadnie zapisane wdokumentach i listach prowadzcych do nadania przez imperatora niezalenoci Kyralii iElyne, a take w pismach pniejszych. Oba kraje zniosy niewolnictwo, chonie bez oporu.Lorkin spogldana stertksiek, dokumentw i notatek,- Nie uczy sinas tego na Uniwersytecie, Dannyl zamiasi.- Nie, A i tak wersja historii, ktrsiwam przed stawia, jest mniej okrojona nito, czego jasiuczyem, - Postukaw kolejnstert. - Moje pokolenie w ogle nie wiedziao, ekyraliascy magowie posugiwali sikiedykolwiek czarnmagi, pobierajc moc od swoichuczniw w zamian za nauk. To byo bardzo trudne do zaakceptowania.Modszy mag z ostronciekawociprzeniswzrok na czwartstertksiek,

    - Czy te dotycztego, co mj ojciec odkryw podziemiach Gildii?- Czto kopie tego, co tam znalaz. Tylko e usunito z nich wszystkie niebezpieczne

    informacje o czarnej magii.- Jak zamierzasz napisahistoritych czasw, nie uwzgldniajc informacji o czarnej magii?Dannyl wzruszyramionami,- Dopki nie podajinformacji o tym, jak siniposugiwa, nikt sijej nie nauczy z tego,

    co napisaem.- Ale... Matka mwi, e czarnej magii trzeba sinauczyz umysu czarnego maga. Nie da si

    jej poznaz ksiek?- Tak uwaamy, ale wolimy nie ryzykowa. Lorkin potaknz zamyleniem.- A wic... tu dalej jest wojna sachakaska? Ta wielka sterta.

    - Tak. - Dannyl spogldana spory stos ksiek i dokumentw obok niepodlegoci".Rozesaem wici, e potrzebujdokumentw z tych czasw, i otrzymaem sporliczb

    pamitnikw, sprawozdai dokumentw ze wszystkich Krain Sprzymierzonych. - Na samymszczycie leaa niewielka ksieczka, znaleziona dwadziecia at temu w Wielkiej Bibliotece,ktra jako pierwsza daa mu do mylenia, e moe wersja historii, jakprzedstawia Gildia, nie

    jest prawdziwa, - Musisz mieniele opracowane tczasy. ~ Ale nie cakowicie |odpowiedziaDannyl. Wikszodokumentw pochodzi spoza Kyralli. Wciistniejluki whistorii. Wiemy, e kyraliascy magowie wypdzili najedcw sachakaskich i wygraliwojn, a nastpnie podbili Sachaki rzdzili tam przez pewien czas. Wiemy, e pustkowie,ktre osabio ten kraj, powstao dopiero kilka lat po wojnie. Ale nie mamy pojcia, jak

    trzymano pod kontrolsachakaskich magw ani tejak stworzono pustkowie. Ani czym byskarb, ktry Elynowie rzekomo poyczyli czy teprzekazali Kyralianom, a ktry potemzaginwraz ze swtajemnic. Dannyl poczuznan, dziwnie przyjemnfrustracj. Wciistniay tajemnice do rozwizania, a ta bya jednz najciekawszych, - Czemu nie madokumentw z Kyralii? Dannyl westchn. - Niewykluczone, e zostay zniszczone, kiedyGildia zakazaa czarnej magii. A moe utracilimy je podczas wojny. Tyle historycznych

    przekazw jest. niejasnych. Na przykad mwi sinam, e Imardin zostazrwnany z ziemipodczas wojny sachakaskiej, ale mam mapy sprzed wojny i z lat tupo niej, na ktrychukad ulic jest podobny. Kilkaset lat pniej natomiast mamy cakowicie nowsiatkulic - t,ktrznamy dzi.- A zatem... albo cojest nie w porzdku z ocenwie- ku map, albo temiasto zostao

    zburzone pniej, Czy po wojnie sachakaskiej miay miejsce jakietragiczne wypadki?

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    23/223

    Dannyl potakni wskazana ksiklecna szczycie nastpnej sterty, znacznie niszej.Lorkin wydapo mruk, jakby jrozpoznawa,- Kronika Gildii. - Oczy mu sirozszerzyy, kiedy zrozumia, co ma przed oczami, - DzieoSzalonego Ucznia! - Lorkin signpo ksieczk, przerzucajc kartki na sam koniec. -Skoczyo si" - przeczyta. - Kiedy Alyk przynismi wieci, nie chciaem daim wiary,

    ale godzintemu wspiem sipo schodach Stranicy i ujrzaem to na wasne oczy. Toprawda. Tagin nie yje. Tylko on mgzasiatyle zniszczenia, umierajc. Otrua go. jegomoc zostaa wyzwolona i zniszczya miasto".Dannyl westchn, potrzsngow, wyjLorkinowi ksikz rk i odoyjna miejsce.- Tagin pokonawycznie Gildi. Nie mgmietyle mocy. Nie tyle, eby zrwnamiasto zziemi.- Moe go nie doceniasz, podobnie jak wczesna Gildia. Brwi modego maga uniosy siznadziej. Dannyl

    prawie umiechnsi, syszc to wyzwanie. Lorkin byinteligentnym nowicjuszem, chtniezadajcym pytania wszystkim nauczycielom.- Bymoe. - Spojrzana niewielkstertdokumentw i ksiek. - Gildia... no c, wyglda

    na to, e postanowili nie tylko wymazacawiedzo czarnej magii, ale rwniewstydliwyfakt, e zwyky uczeomal ich nie zniszczy. Gdyby nie Kronikarz Gilken, nie mielibymynawet tych ksig, ktre znalazAkkarin, eby dowiedziesi, co sistao. Gilken ocaliizakopainformacje o czarnej magii w obawie, e Gildia moe ich pewnego dnia znw

    potrzebowado obrony kraju. Mielimy piset lat pokoju i zapomnielimy o tym,zapomnielimy, e w ogle kiedykolwiek posugiwalimy siczarnmagii e za graminasz odwieczny wrg, Sachaka, wcijpraktykuje. Gdyby Akkarin nie znalazukrytychksig - i nie nauczysiczarnej magii - nie byoby nas tutaj albo zostalibymy niewolnikami.- To ostatnia ksika - odezwasiLorkin, a Dannyl zauway, e chopak przyglda sigrubemu, oprawionemu w skrnotatnikowi na samym skraju stou,- Tak. - Dannyl podnisnotatnik. - Zawiera opowieci, ktre zebraem od wiadkw najazduichanich.Mojej mamy te? - Oczywicie.Lorkin pokiwagowi umiechnsikwano.- No c, to chyba jest ten kawaek historii, ktrego nie trzeba wicej bada.- Owszem - zgodzisiDannyl.

    Wzrok modego maga przelizgiwasipo stertach ksiek, dokumentw i kronik.- Chciabym przeczytato wszystko. Czy... czy mgbym ci jakopomc w pracy?Dannyl przygldasiLorkinowi z zaskoczeniem. Nigdy by nie przypuszcza, e syn Soneiwykae zainteresowanie histori. Bymoe ten modzieniec jest po prostu znudzony i szukaczego, czym mgby sizaj. Mae szybko stracizainteresowanie, zwaszcza gdy

    zorientuje si, e Dannyl wykorzystawaciwie wszelkie rda informacji. Istniao bardzomae prawdopodobiestwo, e ktremukolwiek z nich uda sikiedykolwiek wypeniluki w historii.Jeli Lorkin straci zainteresowanie, nic strasznego sinie stanie. Czemu nie miabym damuszansy.Zwaszcza ,e wiee spojrzenie, nowe podejcie moe prowadzido nowych odkry.A poza tym bdzie dobrze mietu, w Kyralii, kogo, kto bdzie obeznany z tym, co Dannylustalidotychczas, jeli on sam postanowiby wyjechana poszukiwanie nowych rdeinformacji. Co nastpi raczej prdzej nipniej. Dannyl wypytywaAmbasadorw Gildii

    przez lata, proszc ich o poszukiwania materiaw do ksiki w Sachace. Otrzymaod nichpewne informacje, ale oni nie wiedzieli, czego szuka, a wikszotego, co przysyali,

    zawieraa niejasne aluzje do oryginalnych rde, zawierajcych wiee spojrzenie nahistoryczne wydarzenia, znajdujcych sipoza zasigiem - w Sachace.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    24/223

    Od czasu najazdu ichanich Sachaka i Kyralia przyglday sisobie ostronie. Na szczcieobie strony wolay unikakonfliktw. Obie wysay Ambasadorw wraz z asystentami dokraju ssiada. Innym magom nie wolno byo jednak przekraczagranic.Posada Ambasadora zwalniaa sico kilka lat, ale Dannyl sio ninie stara. Po czcidlatego, e siba. Perspektywa znalezienia siw kraju czarnych magw dziaaa

    odstraszajco. Przyzwyczaisido tego, e naleado najpotniejszych ludzi w swoim kraju.W Sachace nie tylko byby saby i bezbronny, ale na dodatek najwyraniej sachakascy czarnimagowie spogldali z niechci, nieufnocilub pogardna tych, ktrzy nie posugiwali siwyszmagi. Syszajednak, e zaczli sido tego przyzwyczaja. Ostatnio traktowaliAmbasadorw Gildii z wikszym szacunkiem. Protestowali nawet, kiedy ostatni Ambasadormusiawrcido Kyralii z powodu kopotw finansowych swojej rodziny. Najwyraniejautentycznie go polubili.Zwalniao sizatem miejsce dla nowego Ambasadora, czemu Dannylowi by o ciko sioprze. Pracowajuniegdyna tym stanowisku, w Elyne, miawic pewno, e starszyznaGildii rozway jego kandydatur. A jeli sinie sprawdzi, zawsze moe wrcido domuwczeniej nie bdzie to pierwszy taki wypadek. Podczas pobytu w Sachace mgby za

    szukadokumentw, ktre wypeniyby luki w historii magii, a moe nawet odkrynoweopowieci.- Mistrzu Dannylu?Dannyl podniswzrok na Lorkina i umiechnsi.- Z radociprzyjmpomoc w badaniach od innego maga. Kiedy chciabyzacz?- Moe byjutro? - Lorkin obrzucistspojrzeniem. - Mam chyba duo do przeczytania.- Jasne, e moe - odpowiedziaDannyl, - Chocia... powinnimy zapytaTayenda, jakie ma

    plany. Chodmy porozmawiaz nim teraz - i wypijmy tbutelkwina.Kiedy prowadzimodego maga do salonu, gdzie Tayend zazwyczaj odpoczywa

    popoudniami, myli Dannyla pobiegy z powrotem do Sachaki.Skoczyy mi si rda. Nie wiem, gdzie jeszcze mgbym szukabrakujcych kawakwmojej historii. Pojawia.okazja, a ja chyba mam odwag, eby z niej skorzysta.- Drugim powodem, dla ktrego nigdy nie wybrasido Sachaki, byo to, e musiaby

    zostawiTayenda. Uczony potrzebowaby zgody Krla Elyne na podrdo Sachaki, a maoprawdopodobne, eby jdosta. Pa czci dlatego e nie bydobrze znany na dworze ani niecieszysitam szczeglnymi askami przed przeprowadzkdo Kyralii, do Dannyl. A poczci dlatego, e naleado tych, ktrzy wolmczyzn od kobiet. Sachakanie nie akceptujtego rodzaju zachowa, w przeciwiestwie do Elynw. Spod tym wzgldem podobni raczejdo Kyralian - takie rzeczy siukrywa i nie mwi sio nich. Krl Elyne nie zaryzykuje obrazy

    pastwa, ktre wcima przewagmilitarn, wysyajc tam czowieka, ktrego mogliby nie

    zaakceptowa.A co ze mn? Dlaczego uwaam, e Krl Kyralii albo Gildia nie odrzucmojej kandydatury zdokadnie tego samego powodu?Prawda bya taka, e Tayendowi znacznie gorzej niDannylowi szo ukrywanie swoichskonnoci. Niedugo po osiedleniu siw Imardinie uczony zebrawoksiebie grono

    przyjaci. Z zachwytem odkry, e w kyraliaskich Domach jest rwnie wielu podobniemylcych modziecw co wrd elyskiej arystokracji i e wszyscy oni entuzjastycznie

    przyjli elyski zwyczaj urzdzania przyj. Nazwali siKlubem Tajemnic. Sam Klub nie byjednak adnwielktajemnic. Wiele osb wiedziao o nim, wiele wyrazio teswj brakaprobaty.Dannyl wiedzia, e jego niepewnobierze siz wieloletniego ukrywania swojej natury.

    Moe jestem tchrzem a moe to przesadna pruderia, ale wolabym, eby moje prywatne

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    25/223

    ycie... c... pozostao prywatne. Z Tayendem nie mam na to szans. Nigdy nie zapytamnie,jak chc yani teczy odpowiada mi to, e caa Kyralia o nas wie.Chodzio jednak o cowicej. Przez te wszystkie lata Tayend coraz wicej uwagi powicaswoim przyjacioom. Mimo e Dannyl lubikilku z nich, w wikszoci byy to po prostuzepsute arystokratyczne bachory. A Tayend czasem bardziej przypominaswoich towarzyszy

    nitego modzieca, z ktrym Dannyl odbywaswoje podre lata temu.Dannyl westchn. Nie miaochoty na podrz takim czowiekiem, jakim stasiTayend.Basitroch, e jeli znajdzie siz nim w obcym kraju, mogsirozstana zawsze. Niemgtepowstrzymasiod myli, e rozka moe im pomc doceniwzajemnie swojetowarzystwo.Kilka tygodni albo kilka miesicy rozki mogoby bydobre, ale czy jestemy w stanie

    przeybez siebie dwa lata?Kiedy wszeddo salonu, zobaczy, e Tayend zdyjuotworzybutelki wypipoowjejzawartoci. Potrzsngow.Jeli kiedykolwiek ma wypeniluki w historii magii - wielkim dziele swojego ycia - niemoe siedziew miejscu w nadziei, e ktoprzyle mu waciwy dokument albo kronik.

    Musi sam poszukaodpowiedzi, nawet jeli oznacza to ryzykowanie yciem albo rozstanie zTayeadem na jakiczas.Jednego mogbypewny. ChoTayend posiada cechy, ktrych nie lubi, zaley mi na nimdostatecznie, ebym nie chciaryzykowajego ycia. On bdzie chciapojechaze mn, a jamuszmu odmwi.A Tayend z pewnocisinie ucieszy. Wcale sinie ucieszy.

    Nie urosa ani troch, odkd Cery widziajpo raz ostatni. Ciemne wosy miaa le obcite:ukaday sinierwno, dotykajc ramion. Grzywka opadaa ostro na bok zakrywajc jednz

    prostych jak cicie noa brwi, A jej oczy... te oczy, ktre zawsze sprawiay, e kolana sinimuginay... odkd jpo raz pierwszy zobaczy. Wielkie, ciemne, wyraziste.Ale w tej chwili, kiedy wykcaa siklientem przewyszajcym jo poowwzrostem iwag, wyraay wycznie bezwzgldn, niezachwiandeterminacj. Cery nie syszarozmowy, ale jej pewnosiebie i przekora wzbudziy w nim niemdrdum.Artyi. Moja crka, pomyla. Moja jedyna crka. A obecnie moje jedyne yjce dziecko...Poczubolesny skurcz na wspomnienie zmasakrowanych ciaswoich synw. Odepchntenobraz daleko od siebie, ale strach i szok nie opuszczay go. Nie mgpozwoli, eby aloderwago od rzeczywistoci, zarwno ze wzgldu na dobro crki, jak i jego wasne. Obawiasi. e ktomoe obserwowa, czekajc na chwilsaboci gotw uderzy.- Co powinienem zrobi, Gol? - wymamrota. Znajdowali sinad spylunk, w prywatnym

    pokoju, ktrego okna wychodziy na kram crki Cery'ego na targu.Jego ochroniarz zrobikilka krokw w kierunku okna, po czym zatrzymasi. Spojrzana

    Cery'ego niepewnie.- Nie wiem. Wydaje mi si, e niebezpiecznie bdzie i rozmawiai ni, i nie rozmawia.- A strata czasu na decyzjjest rwnowana decyzji na nie.- Wanie. Jak bardzo ufasz Doni?Cery zastanowisinad tym pytaniem. Wacicielka spylunki, ktra oferowaa najrniejszeusugi" na bo- ku, bya jego przyjacikz dziecistwa. Cery pomgjej otworzyten lokal,kiedy mDoni, Harrin, rwniedawny przyjaciel, zmarpilat temu na gorczk. Jegoludzie chronili spylunkDoni przed gangami wymuszajcymi haracz. Nawet gdyby nieczyo ich tyle, nawet gdyby Donia nie bya mu wdziczna za pomoc, pozostawajeszcze jejdug, a znaa obyczaje Zodziei na tyle dobrze, eby wiedzie, jakie mogbyskutki zdrady.Bardziej nikomukolwiek innemu.

    Gol zamiasikrtko.- To niewiele.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    26/223

    - Nie. ale judawniej kazaem mieoko na Anyi, chociame wiedziaa dlaczego. Niezawioda mnie.- W takim razie jeli przyprowadzisz dziewczynna spotkanie, nie wyda sito dziwne, tak?- Nie dziwne, ale... bdzie zaciekawiona, - Cery westchn. - Miejmy to wreszcie z gowy.Gol wyprostowasi,

    - Przygotujwszystko i postaram si, eby nikt nie podsuchiwa.Cery przygldamu siprzez chwil, po czym skingow. Wyjrzaprzez okno, kiedyochroniarz skierowasiku drzwiom, i zauway, e pojawisinowy klient. Anyi

    przygldaa simczynie, ktry przebiegpalcem po jednym z noy, sprawdzajc ostrze.- I niech ktocay czas pilnuje kramu, kiedy ona tam jest.- Oczywicie.Po kilku chwilach ze spylunki wyszo czterech mczyzn i zbliyo sido kramu Anyi. Ceryzauway, e inni sprzedajcy udawali, e nie zwracajna to uwagi. Jeden z tej czwrkizagadnAnyi, Pokrcia gowi rzucia mu wcieke spojrzenie. Kiedy chciachwycijzark, zrobia krok do tylu i szybkim ruchem wydobya n,kierujc go w stronmczyzny. Unisrce, pokazujc puste donie.

    Nastpia dusza rozmowa. Anyi powoli opucia swj n, ale nie odoya go i niespuszczaa wzroku z tego czowieka. Kilkakrotnie rzucaa przelotne spojrzenia w kierunkuspylunki. W kocu uniosa podbrdek, a kiedy mczyzna odsunsiod jej kramu, minago i pomaszerowaa ku lokalowi, chowajc n.Cery wypuciz puc wstrzymany oddech i uwiadomisobie ucisk w odku oraz

    przyspieszone bicie serca. Nagle poaowa, e nie spaw ogle poprzedniej nocy. Chciabybyw peni czujny. Nie ryzykowa adnych bdw. Nie straciani chwilki z tego jedynegospotkania z crk, na ktre mgsobie pozwoli. Nie rozmawiaz niod lat, odkd byadzieckiem. A teraz to moda kobieta. Modziecy zapewne krcsiwokniej, szukajcdrogi do jej ka... Nie mylmy o tym zbyt wiele, powiedziasobie. Usyszagosy i kroki naklatce schodowej, zbliajce sido drzwi pokoju, w ktrym sta. Wzigboki oddech iodwrcisiku drzwiom. Nastpia chwila ciszy, a pniej znajomy mski gos powiedziacona zacht, po czym rozlegsiodgos krokw tylko jednej osoby.Kiedy wsuna gowprzez drzwi, Cery miaochotumiechnsido niej, ale wiedzia, enie ma w sobie dowesooci, eby wygldao to przekonujco. Po prostu spojrzana niwsposb, ktry miawyraaprzyjaznpowag. Zamrugaa powiekami, zrobia wielkie oczy.

    po czym zmruya powieki i podesza na rodek pokoju,- Ty! - powiedziaa. - Mogam sidomyli, e to o ciebie chodzi. W jej oczach byszczaygniew i oskarenie. Zatrzymaa sio kilka krokw od Cery'ego. Nie zadrapod tymwzrokiem, chopoczuznajome ukucie winy.- Tak. To ja - odpowiedzia. - Usid. Musimy porozmawia.

    - Ale ja nie chcz tobrozmawia! - oznajmia i odwrcia sido wyjcia.- Nie masz wyboru.Zatrzymaa sii spojrzaa na niego przez rami, mruc oczy. Odwrcia sido niego powoli,krzyujc ramiona na piersi.- Czego chcesz? - spytaa, wzdychajc dramatycznie.Omal sinie umiechn. Ponura rezygnacja zmieszana z pogardbya czym, czego takwielu ojcw dowiadczao od dzieci w jej wieku. Ale jej rezygnacja wynika a raczej zwiedzy, e jest on Zodziejem, niz jakiegokolwiek szacunku dla autorytetu ojcowskiego.- Chcciostrzec. Twoje ycie jest... w wikszym niebezpieczestwie nizwykle. Istniejedue ryzyko, e ktobdzie usiowacizabiw najbliszej przyszoci.Wyraz jej twarzy nie zmienisi.

    - Czyby? A niby dlaczego?Wzruszyramionami.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    27/223

    - Z tego banalnego i nieszczsnego powodu e jestemojcrk.- C, jak dotd udao mi sito jakoprzetrwa. - Teraz jest inaczej. Znacznie bardziej...srogo.Przewrcia oczami.- Nikt tak teraz nie mwi.

    - W takim razie ja jestem nikim. - Zmarszczybrwi. - Mwipowanie, Anyi. Mylisz, eryzykowabym bezpieczestwo nas obojga, spotykajc siz tob, gdybym nie miapewnoci,e nie spotykajc siz tob, naraam cijeszcze bardziej?Pogarda i gniew zniky z jej twarzy, pozostawiajc na niej nieodgadniony wyraz, Anyiodwrcia wzrok. - Co daje ci takpewno?Wzigboki oddech i wypucipowoli powietrze z puc. To, e moja ona i synowie nieyj. Poczuwzbierajcy na tmyl bl. Nie wiem, czy dam radto gono powiedzie.Obrzucipokj spojrzeniem i jeszcze raz ode tchngboko.- Poniewaod ostatniej nocy jestemoim jedynym yjcym dzieckiem - powiedzia.Jej oczy robiy sicoraz wiksze, w miarjak ta wiadomodo niej docieraa. Przeknalini zamkna je. Przez moment staa bez ruchu, ze zmarszczonym czoem, po czym

    otwara oczy i ponownie utkwia wzrok w Cerym.- Rozmawiaez Sone?Zmarszczybrwi, syszc to pytanie. Dlaczego je zadara? Jej matka zawsze bya troszkzazdrosna o Sone, zapewne wyczuwajc, e Cery niegdykochasiw dziewczynie zeslumsw, ktra zostaa magiem. Anyi chyba nie odziedziczya tej zazdroci po Vecie? Amoe wiedziaa wicej, nipowinna, o trwajcych nadatajnych powizaniach Cery'ego zGildi?Jak odpowiedziena to pytanie? Czy w ogle powinien odpowiada? Rozwaazmiantematu, ale zaciekawio go, jak Anyi zareaguje na prawd.- Owszem - odpar, po czym wzruszyramionami. - Podobnie jak o innych sprawach.Anyi potakna, nie odpowiadajc, co dao rozpaczliwie mao informacji na temat powodw,dla ktrych zadaa to pytanie. Westchna i przestpia z nogi na nog.- CO twoim zdaniem powinnam zrobi?

    Dopiero teraz uwiadomisobie, ze nie wie, co jej poradzi.- Znasz jakiebezpieczne miejsce, dokd mogabysiuda? Ludzi, ktrym ufasz?Zaproponowabym ci opiek, gdyby nie to, e... no c, poprzestamy na tym, e twoja matkanajwyraniej podja dobrdecyzj, odchodzc ode mnie i... - Usyszaw swoim gosiegorycz, wic szybko przeszeddo innych powodw. - Wyglda na to e moi ludzie nie sgodni zaufania. Lepiej, ebyna nich nie polegaa. Oczywicie Golowi ufaj. Ale... byobydobrze, gdybymy zachowali jakmoliwoprzesyania sobie wiadomoci.Potakna, a Cery odetchn| ulg, widzc, jak powraca jej pewnosiebie.

    - Dam sobie rad- powiedziaa. - Mam... przyjaci.Zacisna mocno usta. Tyle tylko mu powie, domylisiCery. Dobre posunicie.- Dobrze - powiedzia, wstajc. - Uwaaj na siebie, Anyi.Przygldaa mu siz uwagi przez chwildrajej kcik ust. Poczunagy przypyw nadziei,e wreszcie zrozumiaa, dlaczego trzymasiz dala od niej przez te wszystkie lata.

    Nastpnie odwrcia sina picie i wysza z pokoju, nie czekajc na pozwolenie i nie mwicani sowa na poegnanie.

    ROZDZIA4

    NOWE ZOBOWIZANIA

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    28/223

    Drzewa i krzewy ogrodw Gildii tak chodziy i spowalniay wiatr pnego ata, e stawasi

    przyjemnbryz, W jednym z ogrodowych pokoi", dobrze osonitym przez wielkie,ozdobne drzewo pachi, Lorkin i Dekker siedzieli na jednej z awek, ktre ustawiono tu dlawygody magw. Kiedy ostatnie oznaki kaca zaczy mija, Lorkin oparsiwygodnie na

    awce i zamknoczy. wiergot ptakw mieszasiz odlegymi odgosami rozmw i krokworaz dobiegajcymi zza jego plecw ostrymi gosami kpin i protestw.Dekker odwrcisi, eby spojrzew tym kierunku, w tej samej chwili co Lorkin, Za nimiwznosia si ciana krzeww i drzew, obaj musieli wic wsta, eby wyjrzepomidzylimi. Po drugiej stronie czterech chopakw otoczyo pitego i zncao sinad ofiar.- Gupi ni-zin-ny - piewali. - Nie ma ro-dzi-ny. Zaraz cobuch-nie. I zawsze cuchnie.- Eja! - krzyknDekker. - Dotego! Albo postaram si, ebycie zostali ochotnikami wlecznicy.Lorkin skrzywisi. Jego matka nie pochwalaa pomysu Mistrzyni Vinary, eby karanowicjuszy poprzez zmuszanie ich do pracy w lecznicach. Mwia, enie uznajtej pracy za wartociowani szlachetn, jeli przyzwyczajsijej unika, Ale

    zawsze brakowao jej ochotnikw, totenie protestowaa. Niektrzy z przysyanych dopomocy wybierali zresztpniej uzdrawianie jako specjalno, zachceni pracz Sone.Tyle e inni nowicjusze podmiewali siz nich po cichu.

    Nowicjusze wymamrotali przeprosiny i rozbiegli siw ronych kierunkach. Ledwie Lorkin iDekker usiedli z powrotem, w wejciu do ogrodowego pokoju pojawili sidwaj magowie.- Ha! Wydawao mi si, e syszaem twj gos, Dekker - oznajmiReater. Niepokj znikztwarzy Perlera, kiedy rozpoznaprzyjacibrata. - Moemy sidoczy?- Jasne - odparDekker, wskazujc na stojcnaprzeciwko awk.Lorkin spogldana obu braci, zastanawiajc si, czym martwisiPerler. Reaternajwyraniej bardzo sicieszyz tego spotkania.- Perler otrzymadzirano ze wieci - odezwasiReater, zwracajc siku bratu. - Powiedzim.Perler zerknna brata.- Dla ciebie nie sze, mam nadziej. - Reater wzruszyramionami i nie odpowiedzia, wicPerler spojrzana Dekkera z westchnieniem. - Mistrz Maron zrezygnowa. Zaatwienie sprawrodzinnych zajmie mu wicej czasu, nisispodziewa. A zatem ja nie wracam do Sachaki.- Nie bdziesz asystentem nowego Ambasadora? - spytaLorkin.- Perler wzruszyramionami.- Pewnie bym mg, gdybym chcia. Ale... - Rzucispojrzenie bratu. - Temam kilka

    rodzinnych spraw do zaatwieniaReater skrzywisi.

    - Kto ich w takim razie zastpi? - zapytaDekker.- Syszaem, e zgosisiMistrz Dannyl - odparReater z szerokim umiechem. - Zapewnechce sprbowamiejscowych...- Reater - upomniago Perler.- Co? Wszyscy wiedzo jego preferencjach. - Co nie znaczy, e musisz siz tego gupionamiewa. Doronij i pogdsiz tym. - Przewrcioczami. - A poza tym Mistrz Dannylnie bdzie chciajecha. Ma za duo pracy przy tej swojej ksice. Lorkin poczu, e serce wnim zamiera.- Powiedziami wczoraj, e jego badania idpowoli. Moe... moe ma nadziej, e tam coznajdzie.Reater rzucibratu przecige spojrzenie.

    - Teraz rozumiem twojdecyzj. Au! - Potarrami, w ktre uderzygo Perler. - To zabolao.

  • 5/21/2018 Trylogia Zdrajcy Tom 01 - Misja Ambasadora

    29/223

    - Miao zabole. - Perler zamylisi. - Ciekawe, czy ktokolwiek zgosi sina jego asystenta.Wikszoludzi udaje, e nie dostrzega obyczajw Mistrza Dannyla, ale ryzyko pogosek,ktre mogsipojawi, to dla nich pewnie zbyt wiele.Lorkin wzruszyramionami.- Ja bym pojecha.

    Pozostali wlepili w niego wzrok. Lorkin rozejrzasipo ich zdumionych twarzach i rozemiasi.- Nie, ja nie podzielam jego preferencji. Ale dobrze sidogadujz Mistrzem Dannylem, a

    poza tym jego biadania sbardzo ciekawe... i cenne. Bddumny, jeli bdmgmu pomc.- Ku jego zdziwieniu wyraz niepokoju nie znikaz ich twarzy. Z wyjtkiem Perlera, co teumkno jego uwadze.- Ale... do Sachaki? - powiedziaReater. - Czy to rozsdne? - spytaDekker.

    Lorkin spogldato na jednego, to na drugiego. - Perler przey. Dlaczego ja miabym mieztym problem?- Poniewatwoi rodzice zabili paru Sachakan kilka lat temu? - podpowiedziaDekker tonemsugerujcym, e Lorkin jest gupi. - Oni majzwyczaj pamitatakie rzeczy,

    Lorkin rozoyrce, jakby chciawziw ramiona caGildi.- Podobnie jak wszyscy magowie, ktrzy brali udziaw bitwie, a take nowicjusze. Co wicej

    zrobili moi rodzice?Dekker otwarusta, ale nie zdoawydobyz nich ani jednego sowa, wic zamknje z

    powrotem. Spojrzana Perlera, ktry sizamia.- Nie szukaj u mnie wsparcia - powiedziastarszy mag. - Pochodzenie Lorkina moe sprawi,

    e bdzie nieco bardziej interesujcy dla Sachakan niinni magowie, ale dopki nie bdziesiz tym obnosi, wtpi, czy bdzie w wikszym niebezpieczestwie nija. - SpojrzanaLorkina. - Pozostawibym jednak decyzjstarszynie. Moe trzymajw tajemnicy jaki

    powd, dla ktrego nie powinienejecha.Lorkin spojrzana Dekkera tryumfalnie. Jego przyjaciel odwzajemnispojrzenie, po czym

    pokrcigow. - Nie Zgaszaj sitylko po to, eby udowodnimi, esimyl. Lorkin rozemiasi. - Ja?- Pewnie, e ty, - Dekker umiechnsikwano. - Al- bo

    po to, eby zrobimi na zo. Znajc twojrodzin, okaesz siniezbdny do przekonaniaSachakan do zniesienia niewolnictwa i doczenia do Krain Sprzymierzonych, a ja za kilka lat

    bduczysztuk walki sachakaskich nowicjuszy,Lorkin powstrzymagrymas niechci i zmusisido umiechu. Znowu to. Oczekiwanie, edokonam czegowielkiego. Ale to nigdy sinie zici, jeli bdsiedziaw Gildii, nic nierobic.- Na pocztek wystarczy - powiedzia, - Jeszcze jakiezamwienia?Dekker wymamrotacomao eleganckiego i odwrciwzrok.

    - Moesz wynalewino, ktre nie powoduje kaca, a przebaczci wszystko.Wchodzc do gmachu Uniwersytetu, Sonea i Rothen przeszli tylnym wejciem do gwnegokorytarza. Prowadzion prosto do olbrzymiej, wysokiej na trzy pitra sali w samym rodku

    budowli, znanej jako Wielki Hol. Dach pokryway szklane pyty, dziki czemu wpomieszczeniu byo bardzo jasno.Wewntrz tego budynku znajdowasidrugi, starszy i zwyczajniejszy: Rada Gildii. Byon

    pierwotnsiedzibGildii, a kiedy wokniego wzniesiono potny gmach Uniwersytetu,wyburzono wewntrzne ciany starego budynku, z